text_structure.xml 39 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TeresaJasztal">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przedstawicieli wnioskodawców, Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i Najwyższej Izby Kontroli. W porządku dziennym mamy jeden punkt - pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2004 Rokiem Władysława Grabskiego. Czy są uwagi do porządku posiedzenia? Nikt nie zgłasza uwag. Udzielam głosu przedstawicielowi grupy posłów wnioskodawców, panu posłowi Jarosławowi Kalinowskiemu w celu uzasadnienia projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JarosławKalinowski">Przypadł mi w udziale zaszczyt uzasadnienia wniesionej pod obrady Sejmu przez grupę posłów - członków Polskiego Stronnictwa Ludowego, uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2004 Rokiem Władysława Grabskiego. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży odbywa się jej pierwsze czytanie. W roku 2004 przypadają dwie rocznice związane z życiem i działalnością państwową Władysława Grabskiego, wybitnego męża stanu, dwukrotnego premiera i wielokrotnego ministra finansów i skarbu, znakomitego uczonego i społecznika, wielkiego Polaka - człowieka twórczego umysłu i niezłomnego charakteru. W roku 2004 przypada 130 rocznica urodzin Władysława Grabskiego. Rocznica ta przypada 7 lipca 2004 r. W roku 2004 przypada także 80 rocznica utworzenia w okresie jego premierostwa Banku Polskiego oraz wprowadzenia jako waluty państwowej polskiego złotego. W bieżącym roku 19 grudnia mija 80 rocznica powołania gabinetu rządowego Władysława Grabskiego. Gabinet ten działał prawie dwa lata, a owocem jego pracy było położenie podwalin pod fundament samodzielności gospodarczej państwa polskiego i polskiej państwowości, wówczas jeszcze budowanej, umacnianej i rozbudowywanej. Trudno przedstawić w zwięzłym uzasadnieniu wszystkie elementy działalności tego pokolenia Polaków, którego przedstawicielem był Władysław Grabski, ich filozofii życiowej i społecznej oraz argumentacji i motywacji twórczego angażowania się w sprawy państwa na tle historiografii narodu polskiego tego okresu. Stefan Dziewulski, jeden z bliskich współpracowników Władysława Grabskiego, pisał: „To pokolenie, które jednym skrzydłem oparte o ciężki okres niewoli w latach młodości górnej i chmurnej, miało to szczęście, że drugie skrzydło, rozwinięte do lotu w okresie wieku męskiego, było skąpane w promieniach nowej jutrzni, która zajaśniała dla naszego kraju po odzyskaniu niepodległości. Te szerokie horyzonty tworzyły olbrzymie pole do pracy, zwłaszcza dla tych, którzy dzięki swemu umysłowi i zaletom charakteru należeli do przodujących postaci w społeczeństwie”. Zarówno Władysław Grabski, jak i ludzie, z którymi zetknął się w pracy na niwie państwowej - tacy, jak Dmowski, Korfanty, Witos, Piłsudski czy Paderewski - działali w myśl zasady, którą później sprecyzował Witos, i pozwolę sobie ją zacytować: „Kiedy nie było Polski - dążyć do Niej, gdy przyszła - pracować dla Niej, a gdy znalazła się w potrzebie - bronić Jej”. Dobrze się stanie, jeżeli Sejm skieruje swoją uwagę i uwagę całego społeczeństwa na tak wybitną postać, jaką był Władysław Grabski. Doświadczenia bowiem uczą, ale przykłady pociągają. Znajomość dorobku tego wybitnego Polaka i jego dokonań w pracy dla dobra wspólnego zasługują na przypomnienie i trwałe ich zapisywanie w pamięci społecznej narodu. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, jak wiele różniło tamto pokolenie Polaków - przywódców, polityków, przedsiębiorców, uczonych - od postaw dzisiejszej elity polityki, biznesu, nauki czy aparatu państwa w całości. Oto Władysław Grabski, drugi syn zamożnej rodziny ziemiańskiej Ziemi Łowickiej, już w czasach owej górnej i chmurnej młodości w okresie nauki w szkole średniej przejawiał dużą wrażliwość społeczną i czynne zainteresowanie sytuacją zniewolonego narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JarosławKalinowski">Po uzyskaniu starannego wykształcenia uniwersyteckiego podjął zarządzanie rodzinnym majątkiem, ale równocześnie rozpoczął coraz rozleglejszą pracę społeczną w środowisku, gospodarczym wsi i szeroko rozumianym rolnictwie. Jego wiedza i praca nie tylko powodowały i przyczyniały się do pomnażania jego własnych dóbr, ale służyły też innym, przyczyniały się do pomnażania zamożności i sił całego narodu. Doświadczenia nabyte w pracy społecznej stały się przedmiotem tego twórczej refleksji naukowej i publicystycznej. Jak zauważa, „Lud wiejski to wielkie zbiorowisko świadomych swego położenia jednostek, które nie sprzeciwiają się społeczeństwu, lecz stanowią jego prawdziwą podporę. Lud nasz, zespolony już dziś z całym narodem, wykaże swoją zdolność do odrodzenia cywilizacyjnego Polski”. „Potrzeba tylko - pisze dalej - oświaty, potrzeba dużo szczerości ze strony inteligencji w stosunku do ludu, potrzeba lepszych urządzeń ekonomicznych”. Jak dzisiaj traktujemy kwestię uczestnictwa całego narodu w sprawach politycznych? Bieda poszerza krąg wykluczonych, a świadomość braku wpływu na sprawy kraju powoduje, że nawet w akcie głosowania nie bierze udziału połowa naszego społeczeństwa. Władysław Grabski w jednej ze swoich publikacji napisał: „Sercem powinniśmy utrzymać związek z przeszłością, wyobraźnią unosić się w przyszłość, ale rozumem trzymać się rzeczywistości”. Gdy powstały możliwości reprezentowania polskich interesów w organach państwa zaborczego, Władysław Grabski trzykrotnie wszedł w skład rosyjskiej Dumy. Cel, jaki przyświecał mu w tej działalności, był nader jasny: „Zdobycie stanowiska zapewniającego żywiołowi polskiemu możliwie największą samodzielność narodową, jak najszerszy rozwój sił narodowych i wszechstronny postęp ekonomiczny, cywilizacyjny i polityczny, a tym samym zbliżający go do osiągnięcia w przyszłości niepodległego bytu”. W realizację tych celów intensywnie angażował się przez kolejne lata działalności na niwie politycznej i społecznej. Uczestniczył w najważniejszych na terenie zaboru rosyjskiego zamierzeniach prowadzących do budowy polskich instytucji i organizacji społecznych i gospodarczych, tworzących podstawy samodzielnego życia społeczeństwa polskiego, stwarzających na przyszłość podwaliny niezależności państwowej. Dokonał w tych sprawach bardzo wiele, ryzykując nawet własną wolnością. Stał się wówczas jednym z najbardziej znanych polskich polityków obozu narodowego w zaborze rosyjskim. W przełomowych dla powstającej polskiej państwowości miesiącach - w październiku i listopadzie 1918 roku - objął na krótko funkcję ministra rolnictwa w gabinecie Rady Regencyjnej. W styczniu 1919 roku został wybrany do Sejmu Ustawodawczego. Mandat poselski sprawował do roku 1922. W roku 1919 wziął udział w Konferencji Pokojowej w Paryżu, skutecznie broniąc praw ekonomiczno-finansowych Polski. W życiu 45-letniego wówczas Władysława Grabskiego rozpoczął się okres najintensywniejszej pracy państwowej na najwyższych stanowiskach rządowych, które piastował w chwilach dla narodu i państwowości polskiej najbardziej ważkich i rozstrzygających. W okresie od 13 grudnia 1919 r. do 20 listopada 1920 r. pełnił po raz pierwszy funkcję ministra skarbu. Stanął wówczas wobec ważnego zadania - zebrania i wyasygnowania środków na utrzymanie wojska polskiego. Później jeszcze trzykrotnie obejmował kierownictwo tego ministerstwa. Polityczne koleje działalności Władysława Grabskiego przeplatały się z działaniami wszystkich najbardziej znanych polityków tamtego okresu. Gdy z rządów odchodził Grabski, przychodził Witos, gdy Witos odchodził, przychodził Grabski.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JarosławKalinowski">Tak było w roku 1920, gdy Grabski przez miesiąc pełnił funkcję premiera, oraz w roku 1923, gdy objął funkcję premiera po odejściu Witosa. Drogi tych dwóch polityków również schodziły się; obydwaj podobnie traktowali swoja służbę dla Polski. Władysław Grabski w swoim testamencie politycznym napisał: „My, Polacy, bardzo dużo czasu i energii poświęcamy na walkę ze sobą, nie potrafimy solidarnie, ponad podziałami politycznymi i ideowymi, pracować dla rozwiązywania trudnych problemów wynikających z naszego cywilizacyjnego opóźnienia”. Sam zawsze starał się łączyć wysiłki na rzecz uregulowania spraw ważnych dla Polski, łączyć interesy grup społecznych i obozów politycznych. Starał się nakłonić wszystkich do działania dla wspólnego dobra narodu. Tak postąpił w roku 1920, gdy będąc premierem, zainicjował utworzenie Rady Obrony Państwa i rządu Wincentego Witosa, mającego szersze zaplecze parlamentarne, dla odparcia najazdu na Polskę. Tak samo postąpił w roku 1923, gdy podjął się realizacji przygotowanej już wcześniej reformy walutowej i stabilizacji finansów państwa. Mimo rozlicznych trudności i późniejszych zagrożeń jego reforma odniosła sukces, ponieważ była osadzona na woli narodu, zwłaszcza jego sfer gospodarczych, oraz na własnych siłach polskiej gospodarki. Służyło temu solidarne obciążanie podatkami progresywnymi: majątkowym i dochodowym warstw zamożniejszych, które - choć nie bez wyrzeczeń - mogły udźwignąć taki ciężar. Ten sukces wynikał również z patriotycznej, a jednocześnie głęboko racjonalnej i ekonomicznie pozytywnej postawy polskich sfer gospodarczych wobec projektu utworzenia banku Polskiego i wyemitowania polskiego złotego, co było podstawowym warunkiem prowadzenia przez Polskę polityki gospodarczej wolnej od nadzoru zagranicznego. Istotnym wsparciem i tym, co zwiększyło szansę sukcesu reformy, były dochody pochodzące z majątków państwa polskiego, a przede wszystkim z monopoli państwowych, utrwalonych wraz z reformą finansów państwa i nową polska walutą. Władysław Grabski miał wielce krytyczną opinię o szansach rozwoju gospodarczego Polski przy ingerencji kapitału zagranicznego, zwłaszcza o szansach zachowania własnej strategii rozwoju i wykorzystania w pełni potencjału gospodarczego naszego kraju. Podkreślał zawsze, że reforma finansów w Polsce powiodła się, bo została zrealizowana własnymi siłami. Pisał: „Pierwsza rzecz wielkiej uwagi, z którą stanąłem oko w oko po objęciu władzy w końcu grudnia 1923 roku, było to, w jaki sposób uniknąć zastawionych na nas sideł opieki zagranicznej”. Jednoznacznie wskazywał więc na iluzoryczność, a nawet szkodliwość rad ekspertów zagranicznych dla budowania suwerenności i rozwoju gospodarczego Polski. Dostrzegał, że „w wyniku przyjęcia tych opinii musielibyśmy z wielu rzeczy zrezygnować”. Był politykiem w pełni świadomym wszystkich uwarunkowań tego, że ręka dająca jest jednocześnie ręką rozkazującą. Apelował, żeby odrzucić wszelkie pomysły obecnej kontroli finansowej. Na pytanie, czy w interesie kapitału zagranicznego leży, abyśmy byli krajem o kwitnącym przemyśle, odpowiedział: „Ich zdaniem, Polska powinna się rozwijać jako kraj rolniczy i eksportujący swoje surowce, a nie jako kraj przemysłowy”.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JarosławKalinowski">Swoje stanowisko określał jasno: „Występuję w obronie tego, aby w rządzeniu krajem opierać się na wierze w siły narodu. Uważam tę zasadę za bezwzględnie niezbędną w każdych warunkach i w każdym czasie. Poza tą metodą jest nie tylko rządzenie, lecz przygotowanie gruntu, aby inni znowu nami raczyli rządzić”. Pomimo pomocy wielu ekspertów i misji zagranicznych zachował samodzielność. „Przygotowałem już sobie wówczas w umyśle moim plan własny, by równowagę budżetu i reformę walutową przeprowadzić własnymi siłami i nie oglądać się na pożyczki, a z misji angielskiej zrezygnować. Powiedziałem przedstawicielom misji Younga, że już więcej z jej usług nie zamierzam korzystać. Zrobiło to piorunujące wrażenie”. To były właściwe drogi dla budowania podstaw państwowości i niezależności. Ten wzorzec nie stracił dziś nic ze swego znaczenia. W efekcie - jak wspomina Władysław Grabski - „Polska w roku 1924 sama dokonała reformy walutowej, powołała do życia Bank Polski, zrównoważyła budżet, stworzyła rezerwy kasowe, opanowała kryzys gospodarczy, zaprowadziła ogólną atmosferę równowagi. Rok 1924 dał wielkie świadectwo naszej wartości jako państwa i dał nam prawo do tego, by rachować na współpracę z nami innych narodów, opartą na normalnych zasadach”. Kolejne lata II Rzeczypospolitej nie były oczywiście bezproblemowe. Wystąpiło wiele niekorzystnych zdarzeń gospodarczych, nieurodzaj, wojna celna z Niemcami i zdarzenia polityczne, które mocno oddziaływały na sytuację w Polsce i na pozycję każdego kolejnego rządu, także rządu Władysława Grabskiego. Trudno było rozwiązać te problemy bez trwałego poparcia większości sejmowej. To skłoniło Grabskiego do dymisji, która została przyjęta 14 listopada 1925 roku. Władysław Grabski nie wrócił już do czynnej działalności w strukturach rządu i parlamentu. Od tego czasu poświęcił się wyłącznie pracy naukowej. Już od roku 1923 był profesorem Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, a w latach 1926–1928 pełnił funkcję rektora tej uczelni. Jako profesor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego rozwinął szeroką i owocną działalność na polu organizacji nauki i badań naukowych. Kontynuował również własną twórczość naukową, a według powszechnych i ugruntowanych ocen dorobek jego pracy naukowej do dzisiaj zachowuje aktualność. Władysław Grabski to godny patron roku 2004 dla Polski. Tak sam oceniał swoją pracę i postawę: „W ciągu całego życia uważałem pełnienie obowiązków publicznych nie jako pole popisów, ale jako funkcję życia, którą się wypełnia zgodnie z poczuciem obowiązku”. Ta postawa została oceniona już za jego życia, czego wyrazem były najwyższe ordery i odznaczenia z Orderem Orła Białego włącznie. Dzisiaj należy wyrazić uznanie dla jego wkładu w budowę podwalin państwa polskiego w schyłkowym okresie zaborów i w czasie II Rzeczypospolitej. Trzeba także przypomnieć bogactwo myśli politycznej, która tkwiła w jego działaniach i publikacjach. Temu m.in. powinny służyć obchody poświęcone jego pamięci w roku 2004. Kwintesencję swojej myśli politycznej Władysław Grabski zawarł w pracy pt. „Idea Polski”. Zgodnie z zasadą, by prymat w narodzie miało to, co łączy, uznawał on zarówno ideę Polski ludowej, Polski państwowej, Polski piłsudczykowskiej, polski socjalistycznej, ale prymatem dla niego była idea Polski narodowej: w której wszystkie interesy, działania i wysiłki podporządkowane są dobru całego narodu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JarosławKalinowski">Ważne są jego rozważania o państwie, które ma służyć dobru narodu, o demokracji, która musi zagwarantować wykorzystanie wszystkich sił społecznych w interesie narodu, o gospodarce, której organizacja powinna mieć na celu racjonalne wykorzystanie narodowych zasobów i zapewnienie wszystkim środków do godnego życia i rozwoju. „Idea państwa wymaga - pisał Władysław Grabski - by państwo polskie nie było tylko aparatem biurokratycznym rządzącym społeczeństwem, by nie było ośrodkiem nowego przywileju stanowego nielicznej grupy, lecz by zespoliło się z najlepszymi siłami społeczeństwa, wydobywając na wierzch jego uzdolnienia, szanując je i potęgując”. Takim ideom Władysław Grabski służył w praktyce swojego działania w strukturach władzy państwowej i w życiu społecznym. Zaczynał z wrażliwością młodego socjalisty, na zawsze pozostał otwarty na potrzeby podejmowania i rozwiązywania problemów całego narodu, wszystkich warstw społeczeństwa, a nie tylko tych posiadających przewagę i sprawujących władzę. Dzięki takim Polakom i takim przywódcom oraz uczonym II Rzeczypospolita, choć nie bez przeszkód, pięła się w górę. Nie wyprzedawano wówczas własności państwowej, a pomnażano ją. Nie zamykano fabryk, a budowano Centralny Okręg Przemysłowy, porty, koleje. Nie oddawano banków państwowych w ręce prywatne czy zagraniczne, a zakładano nowe. Ludzie władzy państwowej, jak Grabski, Kwiatkowski i wielu innych, z troską pochylali się nad każdym problemem społecznym i gospodarczym - nad reformą rolną mającą przekazać ziemię chłopom, nad liczną, chociaż nie tak jak dziś, rzeszą bezrobotnych, złym stanem oświaty i ochrony zdrowia, małą siłą nabywczą społeczeństwa, ograniczającą szansę ekspansji przedsiębiorstw na rynku wewnętrznym. Było to chyba niemal całkowite zaprzeczenie dzisiejszej, również przecież kapitalistycznej, III Rzeczypospolitej. Do rangi swego rodzaju symbolu, będącego wręcz ironią historii, może urastać los majątku w Woli Krępskiej w powiecie gostyńskim, w którym młody Władysław Grabski odbywał praktykę rolniczą jako w majątku wzorcowym. Obecnie - podobnie jak setki, a może tysiące innych majątków, które przez lata przetrwały wszystkie burze historii Polski - jest on w stanie, o którym nie można powiedzieć tego, co można było o nim powiedzieć w tamtym okresie. I trzeba dodać, że stało się to w okresie ostatnich 14 lat naszej transformacji. Przypomnienie postaci Władysława Grabskiego i jemu podobnych może służyć lepszemu wyakcentowaniu postaw politycznych w czasach dzisiejszych. Skomplikowane dzieje naszego narodu spowodowały, że pojęcie patriotyzmu łączyliśmy zazwyczaj z walką zbrojną. Działalność Władysława Grabskiego udowadnia, że pojęcie to powinno się łączyć także z gorliwą odpowiedzialnością i skuteczną pracą dla dobra wspólnego Polaków w latach pokoju. Już to samo jest wystarczającym powodem, aby Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ogłosił rok 2004 Rokiem Władysława Grabskiego. Uchwała w tej sprawie nie niesie za sobą skutków finansowych dla budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TeresaJasztal">Otwieram dyskusję nad przedłożonym Komisji projektem uchwały i jej uzasadnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AlicjaLis">Uzasadnienie posła reprezentującego wnioskodawców projektu uchwały jest bardzo obszerne i wyczerpujące. Mam jednak obiekcję, czy w sytuacji, do jakiej dopuściliśmy w kraju, i tego, do czego doprowadziliśmy kraj przez okres ubiegłych 14 lat, nie jest to wstyd i urągowisko dla świętej pamięci pana Władysława Grabskiego, i czy my teraz, w tej świadomie zrujnowanej gospodarce kraju nie szargamy dobrego imienia tej wybitnej osobowości, nawiązując do jego zalet i osiągnięć, chcąc się tym podeprzeć w naszej obecnej działalności politycznej i gospodarczej. Taki wspaniały wzór i przykład wymaga jednak szczególnego uszanowania. Wielu ludzi pochodzenia wiejskiego i związanych z wsią rozumie, co Władysław Grabski wniósł do naszej myśli oraz praktyki gospodarczej i naukowej. Jest to wielki dorobek, z którego należałoby tylko pełną garścią czerpać i stosować jego wskazania i doświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HenrykOstrowski">Mam nadzieję, że Władysław Grabski nie przewraca się w grobie, gdyż w roku 2004 mamy wstąpić do Unii Europejskiej i obecnie finalizujemy coś, co jest tak bardzo niekorzystne dla Polski, a jednocześnie ten rok ogłaszamy Rokiem Władysława Grabskiego, co jest swego rodzaju ironią losu. Ustanowienia takiego patrona dla naszych działań należało dokonać może w roku 1994 albo nieco później. Obecnie to jest trochę niesmaczne, tym bardziej że panowie posłowie wnioskodawcy, którzy podpisali się pod projektem uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2004 Rokiem Władysława Grabskiego, zaprzeczają tej idei, którą tu dzisiaj ogłoszą i formułują w uzasadnieniu. Panowie posłowie uczestniczyli aktywnie w tym, co działo się w kraju ostatnio, czyli w rozmowach na temat umów z Unią Europejską, a jest to zaprzeczenie tego wszystkiego, co głosił Władysław Grabski. Popieram pomysł ogłoszenia roku 2004 rokiem Władysława Grabskiego, ale wydaje mi się, że może to być w tym momencie odebrane trochę opacznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaNowak">Może ocenię tę inicjatywę nieco inaczej niż moi przedmówcy. Pragnę podziękować grupie posłów z klubu parlamentarnego PSL za zgłoszenie tej propozycji i tak wnikliwe jej uzasadnienie oraz zaprezentowanie dokonań Władysława Grabskiego. Nam, wszystkim Polakom, Grabski kojarzy się z sukcesem, z mocną złotówką. Patrzę na to inaczej niż moi przedmówcy, bo jeżeli mielibyśmy przyjąć takie rozumowanie, że skoro jest źle w kraju, to nie pokazujmy wzorców wielkich Polaków, zakładalibyśmy, że może być teraz tylko gorzej. Popadniemy wówczas w taki stan, który nawet trudno określić. Jestem zaskoczona tymi uwagami, które wyrazili moi przedmówcy. Ogłoszenie roku 2004 Rokiem Władysława Grabskiego jest bardzo dobrym pomysłem. Zgadzam się z poglądem pana premiera Jarosława Kalinowskiego, że dobre przykłady pociągają. Potrzebne jest nam teraz pokazywanie wielkich Polaków jako wzorców do naśladowania. Potrzebne to jest zwłaszcza młodemu pokoleniu. Młodym Polakom trzeba pokazywać tych, którzy z poświęceniem i skutecznie służyli swojej ojczyźnie oraz całemu narodowi, a nie tylko mówić abstrakcyjnie o patriotyzmie, bo to są wówczas tylko słowa. Słowa uczą, ale one nie pociągają. Rok 2004 należy się Władysławowi Grabskiemu, wielkiemu Polakowi. Nawet dzisiaj, tyle lat po jego śmierci, może on służyć swojej ojczyźnie jako przykład do naśladowania. Moim zdaniem to, że czcimy pamięć Władysława Grabskiego w roku naszego wejścia do Unii Europejskiej, jest dodatkowym dobrym argumentem, aby pokazać ogółowi Polaków, jak w przyszłości wielcy Polacy mówili i działali dla wspólnego dobra, co mówili i robili dla utrwalania pozycji Polski i narodu polskiego w Europie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewSosnowski">Chciałbym podziękować pani posłance Marii Nowak za słowa, które przed chwila wypowiedziała, natomiast zdecydowanie protestuję przeciwko temu, co powiedział pan poseł Henryk Ostrowski. Takie wypowiedzi, zwłaszcza w tym momencie, są nie na miejscu, panie pośle. Polskie Stronnictwo Ludowe nie należy do ugrupowań politycznych, które sprzedawały Polskę. To my wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na te sprawy, o których pan niewiele ma pojęcia, a zaliczanie nas do tych, którzy byli za sprzedażą banków polskich, jest niezgodne z prawdą. Idee, które głosił Władysław Grabski, są dla nas przykładem postawy i działalności Polaka i skłaniają nas do przeciwdziałania się temu złu, które działo się ostatnio na arenie politycznej i gospodarczej. Zaliczanie nas do grona tych, którzy sprzedali Polskę, jest poważnym nadużyciem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LeszekMurzyn">Uzasadniona jest uwaga, że postać Władysława Grabskiego należało przypomnieć i pokazać jako wybitnego polityka oraz działacza gospodarczego w roku 1990, ale stało się inaczej. Jest prawdą, że weszliśmy w czasy nowego zaboru, ale trzeba też powiedzieć, że taka sytuacja i Unia Europejska nie będą trwały wiecznie, i dlatego trzeba pokazywać pozytywne przykłady. Uważam, że lepiej późno niż wcale. Taka jest moja opinia i mojego środowiska politycznego. Popieram projekt uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MaciejGiertych">W roku 2004 mija 80 lat od pamiętnego roku 1924. Jest to okazja do przypomnienia nie tylko pamięci Władysława Grabskiego, ale także pewnego ważnego okresu historycznego w dziejach Polski. Nie bardzo wiadomo, dlaczego ten okres nazywany jest czasem „sejmokracji” w sensie pejoratywnym. Chodzi o okres trzech i pół roku od grudnia 1922 r. do maja 1926 r. Był to czas, gdy w Polsce zmieniały się bardzo często rządy, w Sejmie trwały stale kłótnie i walki polityczne, ale w tym czasie w wyniku tych walk powstały wielkie rzeczy dla Polski. Ci spierający się wówczas o polskie sprawy posłowie w okresie, gdy Polską rządził Sejm i gdy odpowiedzialność za Polskę spoczywała na Sejmie, załatwiali najwięcej spraw w taki sposób, że dzisiaj oceniamy to jako decyzje pozytywne. Jeżeli sięgamy pamięcią do okresu międzywojennego, to wszystkie pozytywne rozstrzygnięcia pochodzą właśnie z tego krótkiego okresu „sejmokracji”. Nie były to tylko sprawy uzdrowienia gospodarki, za co odpowiedzialny był Władysław Grabski i jest to trwale związane z jego nazwiskiem, ale wiele innych spraw, które w tym czasie zostały uregulowane dzięki pracy Sejmu. W Sejmie trwały kłótnie, ale w wyniku tych kłótni podejmowano decyzje najkorzystniejsze dla Polski. Jest to także pewien wzorzec, do którego należy dążyć. Nie jest źle, gdy w Sejmie trwają kłótnie. Jest źle, jeżeli podejmuje się w Sejmie decyzje niezgodne z interesem Polski. Jestem jak najbardziej za tym, aby wspomnieć ten czas i nazwiska wielkich Polaków odpowiedzialnych wówczas za losy kraju. Uznaję za dobry pomysł, aby przypomnieć postać Władysława Grabskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BogusławaTowalewska">Z uwagą przeczytałem uzasadnienie projektu uchwały oraz z jeszcze większą uwagą wysłuchałem wypowiedzi pana premiera Jarosława Kalinowskiego. Jest to miód na serce. Jesteśmy spragnieni takich przykładów i szukamy autorytetów, bo prawie wszystkie nam się jakoś poplamiły. Wskazanie w roku 2004 takiej osoby, jaką był Władysław Grabski, oraz upowszechnienia jego myśli i dokonań będzie służyło temu, o czym tak pięknie powiedział pan poseł Jarosław Kalinowski, cytując słowa Władysława Grabskiego, że powinniśmy wszyscy pracować dla Polski ponad podziałami politycznymi. Pierwsze głosy w dzisiejszej dyskusji były zaprzeczeniem potrzeby prowadzenia rozmów ponad podziałami, a taką potrzebę wszyscy odczuwamy, chociaż praktyka polityczna jest taka, jaką każdy widzi. Popieram gorąco projekt uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejCzerwiński">Jesteśmy Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży i wydaje się, że powinniśmy szanować przede wszystkim wiedzę i wynikającą z niej umiejętność wykorzystania tej wiedzy. Z uzasadnienia projektu uchwały wynika, że działalność Władysława Grabskiego była nie tylko połączeniem dobrego wykształcenia ze szlachetnością intencji, ale i przykładem zastosowania tego w praktyce politycznej i gospodarczej. Jest to, jak myślę, niedościgły wzorzec dla wielu współczesnych polityków. Przed naszą Komisją stoi zadanie, aby zastanowić się nad problemem twórczego nauczania na każdym szczeblu i czerpania z najlepszych wzorców. Chodzi o to, aby wiedza, która w powszechnym mniemaniu jest szansą na przyszłość stanowiła podstawę nabycia takich umiejętności, które pozwolą nadążać za postępem gospodarczym i cywilizacyjnym. Obecnie jest to może tania odwaga szukania zapomnianych autorytetów i odwołania się do ich myśli oraz pracy. Do roku 1990 było z tym nieco trudniej. Gdy uczyłem się historii, to słyszałem o Władysławie Grabskim, ale raczej między wierszami i jakby na marginesie. Budziła się wówczas jakaś tęsknota za silnym autorytetem i za tym, aby można było zdobyć wiedzę i poznać świat, czerpać z wzorców innych krajów. Później, gdy uzupełniono historię po roku 1990, też szukano autorytetów, które pozwolą uwierzyć w możliwości twórcze i lepsze działania ekonomiczne. Moim zdaniem, mamy już wśród współczesnych wiele osób mogących służyć za nie mniej dobry przykład nawiązujący do tych postaci, które z taka uwaga wspominamy i staramy się naśladować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AlicjaLis">Proszę o wybaczenie, jeżeli swoją postawą i wypowiedzią wywołałam pewien dyskomfort, ale sejmowa Komisja jest takim forum, na którym wszyscy powinni mówić wszystko o każdym omawianym zagadnieniu czy sprawie. Wystąpienie sprawozdawcy wywołało we mnie pewne refleksje. Pamiętam przypomnienie przez parlament postaci Eugeniusza Kwiatkowskiego, tymczasem to, co tworzył ten człowiek, zostało obecnie zniszczone, np. stocznie w Gdyni i w Gdańsku. To musi budzić określone skojarzenia. My jako parlamentarzyści jesteśmy bardzo ważnym elementem naszego ustroju i mamy wpływ na najistotniejsze sprawy polityczne i gospodarcze. Nie dopuszczajmy do tego, aby w przyszłości żyć tylko mitami. Świętej pamięci Władysław Grabski był człowiekiem ze wszech miar godnym uznania i szacunku oraz wyróżnienia. Szukamy odniesień do tego, co teraz robimy, i odwołujemy się do wspomnień, ale nie mają one przełożenia na nasze działania. Nie łączymy dokonań postaci, które wspominamy, z rzeczywistością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TeresaJasztal">Chciałabym dodać, że w naszych dyskusjach ścierają się różne poglądy i mamy prawo wypowiadać swoje opinie. Nie odbieram wypowiedzi pani posłanki jako negatywnej, tylko jako refleksję nawiązującą do naszej rzeczywistości politycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DanutaGrabowska">Słyszałam wiele wypowiedzi pana premiera Jarosława Kalinowskiego, ale dzisiejsze pana wystąpienie było bardzo piękne. Wzruszyłam się głęboko jego formą, niezależnie od ważnych treści. Rok 2004 zasługuje na to, aby jego patronem był właśnie Władysław Grabski. Wczoraj w Sejmie dyskutowaliśmy nad sposobem wyboru naszych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Wielu mądrych ludzi mówiło, że powinniśmy w tej sprawie - podobnie jak w innych - porozumiewać się ponad podziałami. Jeżeli jest to szansa dla Polski, to należy ją wykorzystywać, by nasi przedstawiciele jak najlepiej służyli naszym interesom, działając we frakcjach i komisjach Parlamentu Europejskiego. Osoba patrona Władysława Grabskiego, w ten sposób promowana, ze wszech miar zasługuje na tę ciągłość historyczną - niezależnie od tego, jakie były losy i okresy dziejów narodu - aby zachować tę myśl przewodnią służby ojczyźnie. Ta postać na to zasługuje, czego nikt tu nie kwestionował. Dlatego powinniśmy przejść do głosowania. Mam tylko jedną wątpliwość. Do naszej Komisji różne grupy posłów czy ugrupowania polityczne, lub też poszczególne osoby czy organizacje zgłaszają takich patronów - dwóch, a nawet więcej na dany rok kalendarzowy. Są to wszystko postaci godne, ale czy nie deprecjonujemy ich pamięci, jeżeli ogłaszamy jeden rok rokiem, który ma np. czterech patronów? Czy nie powinniśmy, jeżeli podejmiemy decyzję o przyjęciu zgłoszonej uchwały, konsekwentnie uznać, że rok 2004 ma mieć określonego patrona, ale tylko jednego? Zastanówmy się nad tym, czy nie przyjąć takiego ustalenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TeresaJasztal">Chciałabym zwrócić uwagę, że w zupełnie innych warunkach historycznych działał Władysław Grabski 80 lat temu i w zupełnie innych warunkach znajdowało się wówczas tworzone państwo polskie, a w zupełnie innych działamy dzisiaj. Natomiast wartości, które reprezentował Władysław Grabski w swojej działalności, należy jak najszerzej upowszechnić. Zgadzam się z panią posłanką Danuta Grabowską, która pytała o skutki wychowawcze i poznawcze uczczenia pamięci kilku postaci w jednym roku. Osłabialiśmy w ten sposób zainteresowanie tymi postaciami. Oświadczam państwu, że to, co uchwaliliśmy w roku ubiegłym, nie odbiło się niemal żadnym echem w oświacie ani w społeczeństwie, chociaż jednym z ogłoszonych patronów był np. Konstanty Ildefons Gałczyński. W przypadku propagowania kilku postaci w jednym roku rozmywają się nieco te wartości, które one reprezentują, i nie są włączane do procesu wychowania i edukacji. Sądzę, że dyskusję na ten temat podejmiemy na kolejnych posiedzeniach Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JarosławKalinowski">Dziękuję wszystkim państwu za wyrażone opinie i za przyjęcie naszej inicjatywy. Dziękuję również za słowa krytyki, do których się za chwilę odniosę. Chciałbym wyrazić słowa podziękowania na ręce rektora Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, pana profesora Tomasza Boreckiego za tę inicjatywę, która powstała faktycznie w senacie Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i przekazana została pod rozwagę grupie posłów. Odpowiadając na dwa głosy krytyczne, że idea uczczenia pamięci Władysława Grabskiego może być wstydliwa i nie pasuje do okoliczności oraz obecnej sytuacji w kraju, nie będę próbował polemizować z tymi głosami. Pozwólcie państwo, że zacytuję Władysława Grabskiego: „Okresy kryzysów to okresy prób. Ciężki nawet kryzys nie powinien być rozważany jako załamanie się, jeżeli organizm państwowy i społeczny chce żyć i ze swych praw i dążeń nie zrezygnuje. Okresy wysiłków to okresy poznania własnych sił, których za stracone nigdy uważać nie należy, jeżeli służyły one do celowej walki. Z przebiegu tych walk należy zawsze wyciągać wnioski wzbogacające nas doświadczeniem, choćby nie zawsze kończyły się one zwycięsko. Nie można nigdy opuszczać rąk”. Jaka jest teraz sytuacja w kraju, doskonale wiemy i czujemy. Mamy do czynienia, oprócz licznych problemów społecznych, gospodarczych i politycznych, także z kryzysem zaufania większości społeczeństwa do instytucji państwa jako takiego, a stoimy przed niezwykłym wyzwaniem. Nie jest tak, że mamy już coś ustalonego i rozstrzygniętego w sensie ładu politycznego i gospodarczego. Kończy się dopiero pewien okres w naszej historii, zapoczątkowany datą 4 czerwca 1989 r. Błędów w tym czasie popełniono wiele i dzisiaj - czy komuś się to podoba, czy nie - wszyscy, którzy zasiadali w parlamencie, ponoszą jakąś część winy za te błędy i odpowiedzialność za to, co stało się w Polsce w okresie minionych 14 lat. Polskie Stronnictwo Ludowe nie ucieka od tej odpowiedzialności, co próbowano tu sugerować, i nie będziemy uciekać. Jesteśmy jedyną partią polityczną, która w okresie tych 14 lat nie zmieniła swojej nazwy. Nie uciekamy z wyborów na wybory pod inne szyldy i inne hasła. Bierzemy odpowiedzialność za okresy, w których współtworzyliśmy rząd. Byliśmy w koalicji i mieliśmy często wpływ rozstrzygający na to, co działo się w kraju. Przypomnę, że gdy w 1997 r. opuszczaliśmy koalicję rządzącą, kapitał zagraniczny w naszej bankowości nie przekraczał 18 proc. Co się później stało, wszyscy wiemy i skutki tego odczuwamy. Nie chciałbym podejmować na ten temat debaty i polemiki. Najważniejsze jest to, abyśmy w tych trudnych czasach starali się wskazywać najlepsze wzorce i pokazać ludziom, że jednak można działać racjonalnie i skutecznie. Dzisiaj, kiedy opisujemy tak dramatyczną sytuację naszej gospodarki i społeczeństwa, trzeba przypominać, że wtedy gdy rodziła się polska państwowość, niczego nie było, a jednak potrafiono wznieść się ponad podziały, ponad doraźne interesy grupowe i partyjne. W sprawach zasadniczych dla państwa osiągano porozumienia. Dzisiaj też potrzebne jest nam takie porozumienie. Niech rok 2004 będzie rokiem refleksji i zastanowienia się, przed jakimi wyzwaniami stoi Polska, jaka jest rola elit politycznych i gospodarczych oraz jak trzeba działać, aby tym wyzwaniom sprostać.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JarosławKalinowski">Dziękuję państwu za poparcie dla projektu uchwały, które zostało tu wyrażone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HenrykOstrowski">Idea podjęcia uchwały, osoba, której ona dotyczy, i uzasadnienie są bardzo dobre. Protest przyjmuję, ale nie przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TeresaJasztal">Nie chciałabym, aby odrzucono myśl, żeby szukać tego, co nas łączy, a nie tego, co dzieli. Nie ma więcej głosów. Zamykam dyskusję. Przystępujemy do szczegółowego rozpatrzenia projektu uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Chcemy zwrócić uwagę na poprawki zgłoszone nam przez naszych polonistów. Chodzi o tytuł uchwały. Proponuje się, aby skrót „r.” z kropką skreślić, a wyraz „Rokiem” zaczynał się od małej litery. W treści uchwały po liczebniku „130” proponuję postawić kropkę, a po wyrazach „Władysława Grabskiego” skreślić przecinek, który jest tu zbędny. Po wyrazach „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej” proponuję wstawić myślnik, który oddziela wyrazy „ogłasza rok 2004” od wyrazów „rokiem Władysława Grabskiego.” Naszym zdaniem, lepiej byłoby zacząć tekst uchwały od słów: „Z okazji zbliżającej się 130 rocznicy...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JarosławKalinowski">Nie zgłaszam zastrzeżeń do tych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TeresaJasztal">Po uwagach biura Legislacyjnego tekst tytułu uchwały brzmiałby następująco: „Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia... 2003 roku w sprawie ogłoszenia roku 2004 rokiem Władysława Grabskiego.” Wnioskodawcy zgodzili się na tę poprawkę. Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nie ma sprzeciwu. Po poprawkach Biura Legislacyjnego i wyrażeniu zgody przez przedstawiciela wnioskodawców tekst uchwały miałby następujące brzmienie: „Z okazji zbliżającej się 130. rocznicy urodzin Władysława Grabskiego Sejm Rzeczypospolitej Polskiej - pragnąc uczcić pamięć i podkreślić zasługi dla Ojczyzny wielkiego Polaka, wybitnego męża stanu, działacza społecznego i uczonego, człowieka wielkiego serca i umysłu, dwukrotnego premiera - ogłasza rok 2004 rokiem Władysława Grabskiego”. Nikt nie zgłasza uwag do tekstu uchwały. Kto z państwa jest za przyjęciem uchwały? Stwierdzam, że tekst uchwały został przyjęty przez Komisję jednogłośnie. Proponuję, aby sprawozdawcą projektu uchwały w imieniu Komisji był pan poseł Tomasz Sosnowski. Czy są inne propozycje? Nie ma. Stwierdzam, że dokonaliśmy wyboru posła sprawozdawcy. Dziękuję. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>