text_structure.xml 193 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 16 min. 10)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczy na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wycech)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Halinę Pawlak i Tadeusza Urbana. Protokół i listę mówców prowadzi posłanka Halina Pawlak.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Protokół 21 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu usprawiedliwia nieobecność na posiedzeniu 12 posłów, których nazwiska będą umieszczone w załączniku do protokołu dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Uważam, że Sejm porządek dzienny, przedstawiony przez Prezydium Sejmu, zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Przed przystąpieniem do porządku dziennego pragnę poinformować Obywateli Posłów, że po porozumieniu z Konwentem Seniorów postanowiliśmy obrady jutrzejsze rozpocząć nie o godz. 10 jak podano w zawiadomieniach, lecz o godz. 9. Tak samo obrady w sobotę i w niedzielę rozpoczynać się będą o godz. 9.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o poselskim projekcie ustawy o zmianie kadencji rad narodowych (druki nr 166 i 170).</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Antoni Korzycki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AntoniKorzycki">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi projekt ustawy o zmianie kadencji rad narodowych (druk nr 166) wniesiony do laski marszałkowskiej z inicjatywy poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AntoniKorzycki">Projekt ustawy dotyczy zmiany art. 34 ust. 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i stanowi, że rady narodowe wybierane są przez ludność na okres lat 4 zamiast, jak było dotychczas, na okres lat 3.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AntoniKorzycki">Projekt tej ustawy, łącznie z wchodzącym w dniu dzisiejszym pod obrady Wysokiego Sejmu projektem ustawy o zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego, ma na celu zrównanie kadencji rad narodowych z kadencją Sejmu oraz przeprowadzenie wspólnych wyborów do tych organów naszej władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AntoniKorzycki">Wielkie zadania szerokiej demokratyzacji i decentralizacji władzy oraz zarządzania gospodarką narodową, jakie zostały włożone na rady narodowe wszystkich szczebli, oraz zdobyte doświadczenia z przeprowadzonych wspólnie wyborów do Sejmu i rad narodowych w roku 1961 wymagają proponowanej zmiany kadencji rad.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AntoniKorzycki">Rady narodowe są formą władzy właściwą ustrojowi socjalistycznemu, władzą ludu pracującego. Rady narodowe — to młoda władza naszego ludowego państwa. Mimo że są one władzą młodą, to jednak mają już bogaty dorobek. Dorobek ten szybko powiększał się od chwili ujednolicenia systemu sprawowania władzy, od czasu uchwalenia ustawy z 4 lutego 1950 r., a szczególnie od chwili nowej ustawy o radach narodowych ze stycznia 1958 r. W wyniku realizacji tej ustawy proces decentralizacji uprawnień w radach narodowych został doprowadzony 'do powiatowej i gromadzkiej rady narodowej i ich organów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AntoniKorzycki">Główne kierunki działania rad narodowych, zgodnie z ustawą o radach narodowych z 1958 r., to:</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AntoniKorzycki">1) kierowanie całokształtem gospodarki terenowej oraz bezpośrednie zarządzanie jej poszczególnymi gałęziami;</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AntoniKorzycki">2) wykonywanie funkcji administracji państwowej;</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#AntoniKorzycki">3) utrzymywanie stałej więzi z masami czy to przez radnych, czy też członków komisji, czy pracowników aparatu wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#AntoniKorzycki">Te ogólne kierunki działania zawierają ogromną ilość czynności, niekiedy drobnych, które muszą być wykonane przez rady narodowe albo ich organy na rzecz obywateli. Na przykład, gromadzkie rady narodowe są zobowiązane do wykonania około 200 czynności na rzecz produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#AntoniKorzycki">Rady narodowe, prowadzone początkowo „za rączkę” przez władze centralne — pamiętamy okres, w którym drobne decyzje dotyczące spraw lokalnych podejmowane były na szczeblu centralnym, a więc w poszczególnych resortach — nabierały coraz więcej samodzielności w działaniu i umiejętności w podejmowaniu i rozstrzyganiu spraw. Samodzielność rad narodowych przejawia się przede wszystkim w uchwalaniu planu gospodarczego i budżetu. Czynności te są uregulowane odpowiednimi przepisami, które spełniają wobec obywateli również rolę społeczno-wychowawczą. Ta strona działania przepisów prawnych ma szczególne znaczenie właśnie w odniesieniu do działalności rad narodowych z uwagi na bezpośrednie ich powiązanie z życiem. Chciałem bowiem z tego miejsca stwierdzić, że zadania te rady narodowe wykonują z dużym powodzeniem. Dyscyplina społeczna obywateli wyraża się w wykonywaniu obowiązków wobec państwa ludowego. Jest to duża siła pomocnicza w realizowaniu zadań rad i państwa poprzez czyny społeczne.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#AntoniKorzycki">Inicjatorami czynów społecznych są siły polityczne środowisk, komitety Frontu Jedności Narodu, ale rolę koordynatora wykonania, a niekiedy inspiratora, spełniają rady narodowe i ich organy wykonawcze. Wprawdzie wartość tych czynów mierzymy złotówkami, ale istotna ich wartość — to wychowanie społeczeństwa, które wyraża się nie tylko wielkością liczb, ale wzrostem uczuć patriotycznych obywateli i ich uczuciowym zaangażowaniem się do spraw państwowych, w zrozumieniu polityki partii i rządu.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#AntoniKorzycki">W procesie decentralizacji wykształciła się samodzielność rad narodowych i ich organów oraz rozwijało się i rozwija poczucie odpowiedzialności społecznej za wykonywanie służby na rzecz obywateli. Wzrastał i wzrasta autorytet rad narodowych jako organów władzy, a równocześnie szerokiej masowej organizacji społecznej, organizacji, poprzez którą robotnicy, chłopi, inteligencja pracująca sprawują faktycznie władzę — decydują w sprawach ogólno-państwowych i lokalnych. W radach narodowych obywatele uczyli i uczą się wykonywania czynności władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#AntoniKorzycki">Trwałym elementem procesu decentralizacji uprawnień w radach narodowych jest i pozostanie w przyszłości koordynacyjne oddziaływanie rad narodowych na rozwój gospodarczy i społeczno-kulturalny, obejmujące wszystkie instytucje na danym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#AntoniKorzycki">Koordynacyjna działalność rad narodowych polega przede wszystkim na opracowywaniu regionalnych, perspektywicznych planów wieloletnich i rocznych, obejmujących całość zagadnień dotyczących województwa, powiatu, miasta czy gromady. Prezydia rad narodowych i ich organy wykonawcze czynności te wykonują również w trakcie rozwiązywania codziennych, różnorodnych spraw. Rady narodowe spełniają czynności koordynacyjne również w stosunku do jednostek bezpośrednio nie podporządkowanych radom narodowym. Główną formę działania w tym zakresie stanowi uzgadnianie poczynań bądź opiniowanie pewnych zagadnień na terenie rady narodowej. Uchwalona w czerwcu nowela do ustawy o radach narodowych poszerza właśnie zadania koordynacyjne rad narodowych, zwracając szczególnie uwagę na uprawnienia w tym zakresie gromadzkich rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#AntoniKorzycki">Rady narodowe powinny lepiej spełniać swe zadania koordynacyjne, ale trzeba jeszcze przełamać niechęć wielu organizacji i instytucji, które nie przyzwyczaiły się do tego, że rady narodowe takie uprawnienia posiadają. Szczególnie należy udzielać skuteczniejszej pomocy w tym zakresie gromadzkim radom narodowym.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#AntoniKorzycki">W procesie decentralizacji uprawnień gromadzkie rady narodowe uzyskują coraz wyższą rangę, a uprawnienia, które otrzymują, czynią z nich poważne ogniwo tak w systemie rządzenia i kierowania sprawami społeczno-gospodarczymi, jak i wykonywania zadań, wynikających z funkcji organów władzy ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#AntoniKorzycki">Od 1961 r. na podstawie decyzji Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów oraz zalecenia Ministerstwa Finansów w wielu powiatach — jest ich obecnie 50 — przekazano uprawnienia w zakresie wymiaru i poboru podatku gruntowego i opłaty elektryfikacyjnej gromadzkim radom narodowym.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#AntoniKorzycki">Efekty polityczno-społeczne tego procesu, który jest konsekwencją realizacji uchwał VIII Plenum KC PZPR oraz IV Plenum NK ZSŁ, są bardzo pozytywne. Podniesiona została przede wszystkim ranga gromadzkich rad narodowych, umacniając w ten sposób całość systemu rad narodowych. Określić to można jednym zdaniem — proces ten korzystny jest dla obywatela, jak i dla terenowych organów władzy ludowej, korzystny dla umocnienia i usprawnienia działania rad narodowych. Należy się spodziewać, że przekazanie tych uprawnień gromadzkim radom narodowym nie zakończy się na 50 powiatach, ale postępować będzie dalej i obejmować coraz nowe powiaty.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#AntoniKorzycki">Równocześnie należy w dalszym ciągu stale poprawiać jakość funkcjonowania rad narodowych, analizować możliwości nie tylko usprawnień, ale również możliwości dalszego przekazywania przedsiębiorstw, jednostek budżetowych terenowym radom narodowym, stopniowo zwiększać uprawnienia rad narodowych, szczególnie gromadzkich, osiedlowych i miejskich, nie stanowiących powiatów.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#AntoniKorzycki">Wysoki Sejmie! Nawet najlepszy system sprawowania władzy w terenie pozostanie tylko formalnym systemem, jeżeli sprawujący w nim funkcje ludzie będą źle działać. W radach narodowych, w okresie ich działalności, wychowała się duża kadra tak działaczy, jak i pracowników rad narodowych. Przypomnę tu, że funkcje radnych spełnia w Polsce 176.859 działaczy — członków PZPR, ZSL i SD oraz duża ilość bezpartyjnych. Podobna liczba działaczy rad narodowych zaangażowana jest w komisjach rad narodowych. Wielka rzesza pracowników, zatrudnionych w organach rad narodowych, to ogromna kadra, która wyrastała w konkretnym działaniu, uczyła się sztuki rządzenia i kierowania sprawami publicznymi, uczyła się służyć masom pracującym, wykonując dla nich usługowe czynności z zakresu administracji czy kierowania sprawami gospodarczymi, czy społeczno-kulturalnymi.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#AntoniKorzycki">Chciałem z tej wysokiej trybuny sejmowej podkreślić ogromny wysiłek tych ludzi, którzy niekiedy w bardzo trudnych warunkach terenowych wykonywali i wykonują swe zadania. Słusznie czynią prezydia rad narodowych, że stawiają przed kadrą pracowniczą rad narodowych coraz większe wymagania, tak z zakresu podnoszenia kwalifikacji ogólnych, jak i znajomości pracy zawodowej. Również wprowadzany w życie Kodeks postępowania administracyjnego wymagał przeszkolenia ogromnej ilości pracowników rad narodowych. Nie może to jednak zakończyć się na jednorazowym szkoleniu.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#AntoniKorzycki">Kontrola Najwyższej Izby Kontroli wykazała, że przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego w wielu organach rad narodowych i na różnych szczeblach nie są przestrzegane, że potrzebne jest stałe pogłębianie znajomości przepisów prawa materialnego, regulującego poszczególne dziedziny życia w państwie. Są to duże zadania dla całego aparatu organów rad narodowych, zadania, polegające na stałym podnoszeniu kwalifikacji ogólnych i zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#AntoniKorzycki">Wysoki Sejmie! Trzyletnia kadencja rad narodowych jest okresem za krótkim, nie pozwalającym radnym na głębsze związanie się z radą, na większe zaangażowanie się i wykorzystywanie nabytych doświadczeń w dłuższym okresie. Proponujemy zatem okres trzyletni przedłużyć do lat czterech i przeprowadzać wybory do rad narodowych z wyborami do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#AntoniKorzycki">Propozycje w tej sprawie były i są wysuwane przez wielu działaczy, a szczególnie działaczy pracujących bezpośrednio w terenie.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#AntoniKorzycki">Poza powyższymi argumentami charakteru ogólnego, za przedłużeniem kadencji rad narodowych z 3 do 4 lat, przemawiają jeszcze następujące względy:</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#AntoniKorzycki">1. Prowadzona wspólna kampania wyborcza do rad narodowych i Sejmu pozwala na łatwiejsze wiązanie spraw ogólno-państwowych ze sprawami lokalnymi. Ułatwiając łączenie spraw lokalnych z ogólno-państwowymi, wychowuje obywateli w poczuciu odpowiedzialności zarówno za sprawy lokalne, jak i ogólno-państwowe.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#AntoniKorzycki">2. Kampania wyborcza wymaga wielu czynności organizacyjnych i technicznych, wiele wysiłku ze strony pracowników aparatu politycznego i rad narodowych. Prowadzenie wspólnej kampanii wyborczej, przygotowanie spisu wyborców, przeprowadzenie samego aktu głosowania będzie sprowadzane do jednych czynności na okres czterech lat. Równocześnie zostaną poczynione oszczędności finansowe.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#AntoniKorzycki">3. Wspólne wybory do przedstawicielskich organów władzy ludowej wszystkich szczebli lepiej unaocznią całość systemu ludowładztwa w Polsce Ludowej, pokazując wagę każdego ogniwa tego systemu i wspólne powiązanie wszystkich ogniw.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#AntoniKorzycki">4. Mimo, że do rad narodowych w każdej nowej kadencji wchodzi część radnych z kadencji poprzedniej — na przykład 31,6% radnych wybranych do rad narodowych w 1958 r., a 42,6% radnych wybranych w 1961 r. piastowało mandat radnego w poprzedniej kadencji — to jednak stwierdzić należy, że proces zwołania sesji rady narodowej, dokonanie wyboru i ukonstytuowanie się komisji rad narodowych, opracowanie i przyjęcie przez poszczególne komisje regulaminów i planów pracy, zatwierdzenie ich przez sesje rad narodowych, ułożenie pracy w nowych kolektywach, wdrażanie radnych do nowych trudnych obowiązków, poznanie skomplikowanej problematyki rad narodowych — wszystko to trwa prawie przez cały pierwszy rok kadencji. Intensywna praca całej rady narodowej trwa w ciągu drugiego roku kadencji. W trzecim, ostatnim roku kadencji, cześć radnych poważnie osłabia swą aktywność, co równocześnie nie pozwala na rozwinięcie działalności gospodarczej, opartej na 5-letnich planach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#AntoniKorzycki">5. Różny okres trwania kadencji Sejmu i rad narodowych stwarza trudności w opracowywaniu programów wyborczych oraz w ewidencjonowaniu, rozpatrywaniu i realizacji postulatów zgłaszanych przez wyborców, gdyż postulaty te z reguły dotyczą spraw zarówno ogólnych, jak i terenowych.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#AntoniKorzycki">6. Jednolita kadencja Sejmu i rad narodowych ułatwi zacieśnienie współpracy między posłami a radami narodowymi w czasie jednej kadencji i w ramach jednego województwa, w którym posłowie i radni są wybierani.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#AntoniKorzycki">Biorąc to wszystko pod uwagę, w imieniu sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi wniosek o uchwalenie projektu ustawy o zmianie kadencji rad narodowych (druk nr 166) bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Do głosu nikt nie jest zapisany.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#CzesławWycech">Na podstawie art. 91 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalenie przedstawionej ustawy zmieniającej Konstytucję może nastąpić tylko większością co najmniej 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że w posiedzeniu dzisiejszym trierze udział więcej niż połowa ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#CzesławWycech">Zgodnie z art. 66 ust. 2 regulaminu Sejmu w wypadku głosowania nad ustawą zmieniającą Konstytucję powinno nastąpić obliczenie głosów.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#CzesławWycech">Proszę Obywateli Posłów Sekretarzy, aby po zarządzeniu przeze mnie głosowania dokonali obliczenia głosów.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za uchwaleniem projektu ustawy o zmianie kadencji rad narodowych w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Wewnętrznych — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#CzesławWycech">Za ustawą głosowało 376 posłów.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw ustawie? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm kwalifikowaną większością jednomyślnie uchwalił ustawę o zmianie kadencji rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o poselskim projekcie ustawy o zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego (druki nr 167 i 171).</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Michał Grendys.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MichałGrendys">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego pozostaje w bezpośrednim i nierozerwalnym związku z projektem ustawy konstytucyjnej o zmianie kadencji rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MichałGrendys">Spośród charakterystycznych cech państwa systemu socjalistycznego chcę przypomnieć trzy, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MichałGrendys">— poruczenie pełni władzy organom przedstawicielskim,</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MichałGrendys">— zespalanie potrzeb ogólnopaństwowych z lokalnymi oraz — zespalanie potrzeb społecznych z indywidualnymi.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MichałGrendys">Tym cechom odpowiada jednolity system organów przedstawicielskich, który stanowią łącznie Sejm i rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MichałGrendys">Sprawują one w imieniu całego narodu bądź w imieniu ludności poszczególnych województw, powiatów, miast i gromad funkcje organów władzy państwowej. Z samej więc istoty Sejmu i rad wynika konieczność więzi między nimi. Problem tej więzi, poza aspektem prawno-ustrojowym, ma doniosłe znaczenie praktyczne.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MichałGrendys">W państwach burżuazyjnych dość powszechnie stosowana jest zasada bezwzględnego podporządkowania terenowych organów państwowych organom naczelnym. W tej sytuacji organ terenowy jest tylko wykonawcą woli organu naczelnego.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MichałGrendys">Ustrój państw typu socjalistycznego oparty jest na regule centralizmu demokratycznego, który zabezpieczając jednolitość linii politycznej, gwarantuje zarazem prawidłowe zaspokajanie potrzeb lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MichałGrendys">Treść centralizmu demokratycznego, choć niezmienna w założeniu, zmienna jest w szczegółach. Owa zmienność szczegółów wynika z dialektycznego sensu pojęcia: w konkretnych warunkach bardziej eksponowany jest bądź element centralizmu, bądź element demokratyzmu. Z pryncypialnych prawidłowości rozwoju naszego ustroju wynika konsekwencja, wyrażająca się w stałym, przemyślanym przesuwaniu się proporcji tych dwóch elementów na korzyść demokratyzmu. Wyrazem tego są fakty obserwowane w praktyce kilku lat ostatnich, a przede wszystkim zapoczątkowany w roku 1955 proces dekoncentracji zadań i decentralizacji funkcji na rzecz rad narodowych. Polityczny proces kształtowania się tych proporcji w systemie centralizmu demokratycznego polega jednak nie tylko na wspomnianej dekoncentracji i decentralizacji. Obserwujemy jeszcze inne zjawisko.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#MichałGrendys">W naszym państwie, przynajmniej w niektórych dziedzinach, stosunek organów naczelnych do terenowych można by — używając terminologii z dziedziny cybernetyki — określić jako sprzężenie zwrotne, w którym nadrzędności organu naczelnego odpowiada określony wpływ organu terenowego na funkcjonowanie organu naczelnego. Treść tej więzi w miarę postępu budownictwa socjalistycznego ulega przesunięciom — wzrasta wpływ organów terenowych na decyzję organów naczelnych. Tę prawidłowość obserwujemy w postaci wprowadzenia w skład plenum Komitetu Drobnej Wytwórczości przedstawicieli wojewódzkich rad narodowych, a następnie rozszerzenie koordynacyjnych uprawnień rad narodowych wobec jednostek planu centralnego, zwłaszcza w dziedzinie inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#MichałGrendys">Podane przykłady wybrano spośród rozwiązań, które jako praktycznie dojrzałe zagwarantowano prawem. A przecież tego rodzaju oddziaływanie ma miejsce i w płaszczyźnie praktyki państwowej, na przykład: komisje sejmowe zapraszają na swoje posiedzenia przedstawicieli rad narodowych, są stosowane coraz częstsze wyjazdy zespołów poselskich, delegowanych przez komisje sejmowe w teren do rad narodowych, przyjęto od kilku lat zasadę wstępnego konsultowania z radami narodowymi projektów ważniejszych przepisów, duża liczba posłów na Sejm PRL piastuje funkcję radnych — stosowany ostatnio tryb planowania umożliwia radom ustosunkowanie się do tych zadań planu centralnego, które mają istotne znaczenie dla terenu.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#MichałGrendys">Przedstawione Sejmowi projekty ustaw, mające na celu ujednolicenie kadencji Sejmu i rad narodowych, są dalszym rozwinięciem omawianego współdziałania.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#MichałGrendys">Problem współdziałania Sejmu z radami narodowymi jest ostatnio przedmiotem coraz bardziej zwiększonego zainteresowania. W poświęconych tej sprawie dyskusjach teoretyków i praktyków oraz w niektórych publikacjach wysuwane są postulaty niekiedy dość daleko idące, jak na przykład postulat przyznania wojewódzkim radom narodowym prawa inicjatywy ustawodawczej czy postulat zwiększenia wpływu rad narodowych na działalność terenowych placówek Najwyższej Izby Kontroli itp. Trudno byłoby w chwili obecnej szczegółowo roztrząsać słuszność tych propozycji. Tym niemniej jednak wydaje się, że w bliższej bądź dalszej przyszłości tego rodzaju postulaty doczekają się ustawodawczego rozwiązania. Za takim przypuszczeniem przemawia zarówno obserwacja rozwoju niektórych instytucji w Polsce, jak i perspektywa realizacji przesłanek przekształcania się państwowości w szeroko pojęty samorząd społeczny. Choć perspektywa takiego przekształcenia jest w naszych warunkach dość odległa, to jednak wspomniane przesłanki należy już utrzymywać w polu widzenia politycznego, mając na uwadze ustalenia wypracowane przez XXII Zjazd KPZR.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#MichałGrendys">Wysoka Izbo! Rozwój instytucji państwowych i prawnych musi -pozostawać we właściwej korelacji z rozwojem warunków obiektywnych. Stąd też wydaje się, że dopóki rady narodowe nie podejmą w pełni realizacji uprawnień już im przysługujących, dopóty nie byłoby wskazane dalsze rozszerzenie ich uprawnień. Nie wolno bowiem zapominać o tym. że w istocie rzeczy uprawnienia organu państwowego są zarazem jego obowiązkami, które muszą być wykonywane w pełni, co przecież, jak dotąd, nie zawsze ma miejsce, gdy chodzi o pełne wykorzystywanie swoich uprawnień przez rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#MichałGrendys">W aktualnych zatem warunkach rozwijanie więzi Sejmu i rad narodowych powinno odbywać się nie w drodze wprowadzania nowych rozwiązań instytucjonalnych, lecz poprzez wzmożenie współpracy bieżącej.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#MichałGrendys">Współdziałanie Sejmu i rad narodowych, w szerokim tego słowa znaczeniu, odbywa się w poważnym stopniu w drodze bezpośrednich kontaktów i współpracy. Mam tu na myśli różnego rodzaju kontakty i współdziałanie posłów na Sejm PRL i radnych, że wymienię tylko prace wojewódzkich zespołów poselskich, spotkania z wyborcami, wiele wspólnych z radnymi inicjatyw tak w zakresie ustawodawczym, jak i przy rozwiązywaniu problemów terenowych.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#MichałGrendys">Rozbieżne terminy wyborów do Sejmu i rad narodowych kontaktom tym i współdziałaniu niewątpliwie nie sprzyjają.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#MichałGrendys">Kampania wyborcza jest z natury rzeczy okresem stosunkowo największego nasilenia kontaktów z ludnością. W tym czasie ludność dokonuje oceny pracy dotychczasowych swoich reprezentantów i poprzez zgłoszone postulaty wyznacza zadania dla przyszłych reprezentantów. W toku zespolonej kampanii wyborczej, jak to miało miejsce w roku 1961, automatycznie nawiązane zostały wzajemne kontakty kandydatów na radnych i posłów, co przyniosło w efekcie owo ścisłe współdziałanie i współpracę, utrzymującą się i umacniającą w ciągu całej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#MichałGrendys">Spoglądając praktycznie na sprawę, trzeba przyjść do wniosku, że w warunkach odrębnych wyborów kontakty te będą z natury rzeczy trudniejsze do nawiązania i luźniejsze. Co więcej, w oczach szerokiego kręgu wyborców, odrębne wybory kojarzą się z pojęciem braku więzi między tymi dwoma organami przedstawicielskimi, jakimi są Sejm i rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#MichałGrendys">W świetle sytuacji lat minionych pewne fakty przemawiały za 3-letnią, to jest o rok krótszą od sejmowej kadencją rad narodowych, co stwarzało możliwość bardziej nasilonej kontroli wyborców nad radnymi przez zwiększenie częstotliwości oceny ich pracy w toku kampanii przedwyborczej. Mniejsze też były niż dzisiaj uprawnienia, rola i autorytet rad narodowych. Zadania te w bieżącym roku uległy wydatnemu zwiększeniu. Pragnę przypomnieć, że wojewódzkie rady narodowe zostały uprawnione i zobowiązane — o czym już mówił poseł Korzycki — do koordynacji całokształtu inwestycji na swoim terenie. Gromadzkie rady narodowe stopniowo przejmują zadania wymiaru podatku gruntowego, a ostatnio zobowiązano je do koordynacji zadań związanych z kontraktacją. Wiele nowych obowiązków wypływa z wprowadzenia tak zwanego agrominimum. Na wojewódzkie i powiatowe rady narodowe nałożono obowiązek rozwijania usług dla wsi. Warto też dodać, że zadania te będą musiały być wykonywane w określonych warunkach zamierzeń planowych, które będą uchwalone za kilka dni przez Wysoką Izbę w formie planu i budżetu łącznie z podjętymi ostatnio decyzjami XIV Plenum KC PZPR.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#MichałGrendys">W konsekwencji rozbudowy zadań rad narodowych okres wdrażania nowych radnych do obowiązków ulega przedłużeniu. W warunkach 3-letniej kadencji proporcja między okresami wdrażania się do działalności a samą działalnością nie byłaby już prawidłowa.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#MichałGrendys">W warunkach kadencji 4-letniej problem ten będzie mniej ostry. Zarazem rozwój więzi radnych z wyborcami wskutek większego wyrobienia politycznego radnych, wzmożenia aktywności ogniw Frontu Jedności Narodu, zwiększonej częstotliwości spotkań z ludnością w pełni równoważy rzadsze rozliczenia radnych w kampaniach wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#MichałGrendys">Zasadniczy wpływ na wzrost uwagi społeczeństwa wokół pracy radnych wywarły uchwały naczelnych władz partii politycznych, a mianowicie VIII Plenum KC PZPR, IV Plenum NK ZSL, V Plenum i VIII Kongresu CK SD. Podjęte w związku z tym decyzje o dalszym rozwoju funkcji i uprawnień rad narodowych znajdują swoje odzwierciedlenie między innymi we współdziałaniu i we współpracy z radami narodowymi organizacji społecznych i instytucji takich, jak komitety Frontu Jedności Narodu, Liga Kobiet, Związek Młodzieży Socjalistycznej i Związek Młodzieży Wiejskiej. Wzmogła się praca samych organów rad narodowych — komisji rad narodowych, konwentów seniorów oraz zespołów i klubów radnych.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#MichałGrendys">Żywsze zainteresowanie pracą rad narodowych i radnych przejawia prasa codzienna i periodyczna oraz radio, telewizja czy wreszcie film.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#MichałGrendys">Uchwalona przez Sejm w czerwcu bieżącego roku nowela do ustawy o radach narodowych rozszerzyła zasadniczo zakres kompetencji działalności komisji rad narodowych, podniosła społeczną rangę radnego.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#MichałGrendys">W wyniku atmosfery zainteresowania pracą radnego nastąpiło na przestrzeni ostatniego roku wyraźne zacieśnienie więzi z wyborcami przez nasilenie spotkań i szybsze reagowanie wydziałów na postulaty ludności. Została zapoczątkowana działalność radnego we własnym środowisku, w miejscu jego zatrudnienia czy zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#MichałGrendys">Wymienione zjawiska świadczą o wzrastającej dojrzałości politycznej i społecznej ogółu radnych i członków komisji spoza rady i o stale wzrastającym udziale szerokich mas społeczeństwa w zarządzaniu państwem. Należy także podkreślić fakt, że ludzie, którzy nie czują się na siłach prawidłowo wykonywać obowiązki wynikające z przyjętego mandatu, pod naporem opinii społecznej zrzekają się go, ustępując miejsca jednostkom bardziej aktywnym, które wchodzą w prawa radnego i podejmują zadania wyznaczone im przez komisje lub inne organy rad narodowych. W ciągu dwóch lat bieżącej kadencji zrzekło się mandatów 6.221 radnych, zaś rady narodowe pozbawiły mandatu 1.492 radnych. Jest to wyraz głębokiej troski rad narodowych i organizacji społecznych oraz instytucji zainteresowanych działalnością rad narodowych o coraz wyższy poziom pracy z ludnością i dla dobra ludności.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#MichałGrendys">Wysoka Izbo! Reasumując pragnę stwierdzić, że:</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#MichałGrendys">1) łączne wybory do Sejmu i rad narodowych stanowią logiczną konsekwencję i uwypuklenie jednolitości systemu organów przedstawicielskich,</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#MichałGrendys">2) tego rodzaju rozwiązanie sprzyja zacieśnieniu więzi Sejmu z radami narodowymi, co zgodne jest z podstawowymi prawidłowościami rozwoju naszej państwowości,</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#MichałGrendys">3) wzrost zadań i odpowiedzialności rad narodowych przemawia za przedłużeniem ich kadencji, gdyż w ten sposób zostaną stworzone warunki dla lepszej pracy radnych, a tym samym do wzrostu roli czynnika przedstawicielskiego w systemie rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#MichałGrendys">W związku z tym należy dojść do wniosku o pełnej celowości politycznej i ustrojowej projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#MichałGrendys">Z formalnego punktu widzenia projekt stanowi drugą nowelę ustawy o Ordynacji wyborczej do Sejmu PRL z dnia 24 października 1956 r. i ustawy o Ordynacji wyborczej do rad narodowych z dnia 31 października 1957 r. Pierwsza nowela była w roku 1960. Tekst obecnie rozpatrywanej noweli przez Sejm zawiera dwa postanowienia.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#MichałGrendys">Pierwsze jest w zasadzie równobrzmiące z nowelą Konstytucji, której projekt referował przed chwilą poseł Korzycki. Nie wymaga ona dodatkowego naświetlenia.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#MichałGrendys">Drugie postanowienie zmienia sposób obliczania czteroletniej kadencji Sejmu. Według obowiązującej Ordynacji wyborczej do Sejmu PRL kadencja Sejmu zaczyna się od dnia otwarcia pierwszej sesji. Według Ordynacji wyborczej do rad narodowych bieg ich kadencji jest obliczany od dnia, w którym odbyły się wybory. Oznacza to, że kadencja rad narodowych kończy się dokładnie w rocznicę odbytych wyborów, natomiast kadencja Sejmu kończy się później aniżeli w czwartą rocznicę wyborów, gdyż okres czasu między dniem wyborów a otwarciem pierwszej sesji nie jest do kadencji zaliczany.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#MichałGrendys">Tego rodzaju różnica formalna nie miała znaczenia dopóki obowiązywała zasada odrębnych wyborów. Obecnie, skoro zmierzamy do odbywania w przyszłości wyborów łącznych, kadencje Sejmu i rad narodowych powinny się kończyć jednego dnia, trzeba więc przyjąć jednolite terminy ich rozpoczynania i wygasania. Nie jest rzeczą możliwą, aby wszystkie rady narodowe odbyły pierwsze sesje tego samego dnia, wobec czego nie można terminu rozpoczęcia biegu jednolitych kadencji Sejmu i rad narodowych związać z datą pierwszych sesji. Dlatego też projekt ustawy zmierza do obliczania kadencji Sejmu od dnia wyborów.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#MichałGrendys">Trwająca kadencja Sejmu kończy się o miesiąc później, aniżeli kadencja rad narodowych po przedłużeniu jej o rok. Z przyczyn uprzednio wymienionych zostanie ona skrócona o wspomnianą różnicę jednego miesiąca.</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#MichałGrendys">Kończąc swoje wystąpienie, przedstawiam Wysokiej Izbie w imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych projekt ustawy o zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego w brzmieniu przedstawionym przez posłów i wnoszę o jej uchwalenie.</u>
          <u xml:id="u-5.38" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Wewnętrznych — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wymiaru Sprawiedliwości o rządowym projekcie ustawy o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych (druki nr 155 i 168).</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Zdzisław Kaczmarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedstawić w imieniu Komisji Wymiaru Sprawiedliwości rządowy projekt ustawy o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych (druk nr 155) wraz z poprawkami Komisji Wymiaru Sprawiedliwości (druk nr 168).</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Dotychczasowe prawo o ustroju sądów powszechnych opiera się jeszcze w swoim punkcie wyjściowym na rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 6 lutego 1928 r. Prawo to weszło na miejsce zaborczych ustaw, sięgających nieraz połowy XIX wieku oraz na miejsce wielu przejściowych przepisów z lat 1919–1928. Prawo to służyło interesom burżuazyjnego państwa, interesom klas panujących — kapitalistom i obszarnikom. Już w okresie faszyzujących rządów sanacyjnych do roku 1939 prawo to było 7-krotnie nowelizowana oraz w roku 1932 ogłoszono nawet nowy jednolity tekst ustawy. Zmiany te służyły jedynie tylko obronie interesów klas uciskających.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Po powstaniu Polski Ludowej stało się konieczne usunięcie z tego prawa tych wszystkich przepisów, które były wyrazem faszyzujących koncepcji, jak i ogólnych założeń ideologicznych burżuazji.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Należało organizacje sądów powszechnych dostosować do nowych zadań budownictwa socjalizmu, do lepszego zabezpieczenia interesów państwa ludowego, jak i interesów ogółu obywateli.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Zadania są sformułowane wyraźnie w art. 48 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej: „Sądy stoją na straży ustroju Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, ochraniają zdobycze polskiego ludu pracującego, strzegą praworządności ludowej, własności społecznej i praw obywateli, karzą przestępców”. Postulaty te, wymagające również demokratyzacji organów sprawiedliwości, ugruntowania praworządności realizowano etapami, poprzez 11 aktów prawnych, wydanych w latach 1944–1950, doprowadzając do wydania 16 sierpnia 1950 r. trzeciego jednolitego tekstu ustawy opartej na zasadniczej reformie z dnia 20 lipca 1950 r. Od tego czasu dokonano dalszych sześciu zmian ustawodawczych, obecna jest siódma z kolei. W ten sposób państwo nasze dostosowało organizację sądownictwa powszechnego do nowych warunków ustrojowych i nowych celów. Z ustawy tej wyłączono ustawą z dnia 20 lipca 1950 r. przepisy o prokuraturze, a ustawą o Sądzie Najwyższym z dnia 15 lutego 1962 r. — również przepisy dotyczące Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Można dziś śmiało powiedzieć, że w wyniku długoletniej pracy ustawodawczej w zakresie organizacji organów wymiaru sprawiedliwości PRL zmiany dawne i ostatnie czynią z prawa o ustroju sądów powszechnych zupełnie inną ustawę niż był nią akt z 1928 r. Obecna zmiana przedstawiana do uchwalenia ma na celu dalsze oczyszczenie tej ustawy z przepisów zbędnych oraz dalsze jej udoskonalenie w punktach, które tego wymagają.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Impulsem było tu wydanie ustawy o Sądzie Najwyższym. Jest rzeczą oczywistą, że nasze państwo ludowe dbać musi stale o ulepszanie i wzmacnianie tak ważnego kierunku swej działalności, jakim jest wymiar sprawiedliwości, a w jego ramach sądownictwo powszechne.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Rządowy projekt ustawy składa się z 4 artykułów, z których art. 1 zawiera wprowadzenie do ustawy szeregu zmian, ujętych w 37 punktach. Komisja Wymiaru Sprawiedliwości zgłosiła poprawki do 4 z tych punktów w art. 1 oraz wprowadziła jedną nową zmianę do dotychczas obowiązującego prawa. Wniosła również poprawkę do art. 4.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Jakie są zasadnicze zmiany, które przynosi nowy projekt? Trudno oczywiście na tym miejscu omawiać punkt po punkcie wszystkie zmiany mniej istotne. Ograniczę się jedynie do podkreślenia i omówienia najbardziej istotnych. Przede wszystkim na samym wstępie należy wskazać, że na 37 punktów art. 1 aż 13 ulega zmianom, polegającym na wykreśleniu pewnych artykułów, paragrafów, zdań czy słów w związku z ich zbędnością lub sprzecznością z ustawą o Sądzie Najwyższym. Są to zmiany oczywiście jak najbardziej słuszne i konieczne. Wykreśleniu uległy również przepisy, dotyczące przeniesienia sędziego w stan spoczynku, z uwagi na inne zupełnie określenia sytuacji sędziego zwalnianego z zajmowanego stanowiska. I te zmiany są oczywiście jak najbardziej niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Punktem wyjścia musiało być określenie na nowo, jakie sądy należy uważać za powszechne, ponieważ ustawa o Sądzie Najwyższym (art. 1) wyłącza Sąd Najwyższy z kategorii sądów powszechnych. Stąd propozycja zmiany w art. 1 § 1, który wyraźnie określa, że sądami takimi są sądy powiatowe i wojewódzkie. Komisja Wymiaru Sprawiedliwości wprowadziła tu poprawkę, która w sposób nieco krótszy i bardziej dostosowany do charakteru ustawy formułuje te same ustalenia. W art. 1 § 2 uległ w myśl propozycji Komisji skreśleniu, gdyż jest nieaktualny. Mówi on jeszcze o wydawaniu wyroków w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, podczas gdy już w przepisach Konstytucji PRL w art. 47 znajduje się postanowienie, że „Sądy wydają wyroki w imieniu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Ulega następnie zmianie art. 47 § 1 z uwagi na to, że z brzmienia jego mogłoby „wynikać, że Minister Sprawiedliwości sprawować może nadzór naczelny również nad sądami specjalnymi, na przykład nad sądami wojskowymi, co nie odpowiada rzeczywistości. Stąd projekt wyraźnie przyznaje ten nadzór tylko nad sądami powszechnymi.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Wiele zmian dotyczy osoby sędziego, jego pozycji, stanowiska. Zmiany te mają na celu dalsze umocnienie zasady niezawisłości sędziowskiej i w związku z tym zasady praworządności. Punktem wyjścia jest tu formalne zniesienie w art. 2 stosowania w stosunku do sędziów przepisów dekretu jeszcze z dnia 14 maja 1946 r. o tymczasowym unormowaniu stosunku służbowego funkcjonariuszów państwowych. Według tego dekretu mógł dotąd Minister Sprawiedliwości formalnie zwolnić sędziego ze służby z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Wprawdzie w ostatnich latach Minister Sprawiedliwości korzystał z tych możliwości bardzo rzadko, ale sama możliwość tego rodzaju zwolnienia istniała nadal i stwarzała dość jaskrawa różnicę między sytuacją prawną sędziów Sądu Najwyższego a sytuacją sędziów sądów powszechnych.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Obecnie zarówno powołanie, jak i odwołanie tych sędziów będzie należało tylko do Rady Państwa, przy czym zaznaczyć należy, że jeżeli chodzi o sędziów sądów powszechnych, to powoływani oni są na czas nieoznaczony, podczas, gdy sędziowie Sądu Najwyższego wybierani są na okres 5-letniej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Jeżeli chodzi o odwołanie, to analogicznie jak przy sędziach Sądu Najwyższego nie Minister Sprawiedliwości, lecz organ, który powołał sędziego, a więc Rada Państwa, może go odwołać w wypadku, jeżeli nie daje on rękojmi należytego wykonywania obowiązków sędziego. W całości są to więc istotne zmiany oznaczające dalsze umocnienie pozycji sędziów sądów powszechnych. Natomiast w innych wypadkach, jasno ustawowo określonych i nie wymagających merytorycznej oceny przyczyn, Minister Sprawiedliwości może zwalniać sędziego z zajmowanego stanowiska, jeżeli na przykład sędzia zrzeknie się swego stanowiska albo z powodu choroby lub ułomności niezdolny jest do pełnienia funkcji bądź długotrwale choruje ponad 1 rok, bądź przekroczy określony wiek.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Na posiedzeniu Komisji Wymiaru Sprawiedliwości ostatnie właśnie zagadnienie było szczegółowo dyskutowane. Komisja, godząc się zasadniczo na projekt, że granicą wieku pełnienia funkcji sędziowskich powinno być ukończenie 65 lat życia, że sędzia ma już w tym wieku prawo do przejścia na emeryturę, wniosła jednocześnie poprawkę, by granicy tej nie traktować zbyt sztywno. Sędzia może prosić Ministra Sprawiedliwości o wyrażenie zgody na dalsze zatrudnianie go aż do ukończenia 70 lat życia.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Poprawkę tę wnosimy w intencji, że w życiu praktycznym będą istnieć tego rodzaju wyjątki, kiedy sędzia mając 65 lat życia, będzie jeszcze w pełni sił i będzie jeszcze on potrzebny w danym sądzie z uwagi na swoje wieloletnie doświadczenie życiowe i z uwagi na zadania wychowawcze w stosunku do młodej kadry. Projekt rządowy znosi też instytucie przenoszenia sędziów w stan spoczynku, stad skreślenie w odpowiednich miejscach niektórych przepisów lub słów.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#ZdzisławKaczmarczyk">W trosce o zapewnienie sędziemu wysokiego autorytetu moralnego dokonano pewnych zmian w art. 59. Jest to artykuł zabraniający sędziemu zajmowania pewnych stanowisk sędziowskich z uwagi na pokrewieństwo, powinowactwo lub związki małżeńskie z innym sędzią. Zmiany te polegają na usunięciu zbyt rygorystycznych postanowień, łagodząc stopień pokrewieństwa z czwartego do drugiego stopnia, a powinowactwa z drugiego do pierwszego stopnia i ograniczając zakaz zajmowania stanowisk sędziowskich w jednym wydziale tego samego sądu bądź w sądzie nie podzielonym na wydziały.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Istnieje też zakaz brania udziału w jednym i tym samym komplecie orzekającym i podlegania sobie służbowo. Praktyka wykazała, że w dużych sądach powiatowych czy wojewódzkich fakt taki, że jeden z małżonków sędziów orzeka na przykład w wydziale cywilnym a inny z małżonków w drugim wydziale karnym, nie stwarza niekorzystnej sytuacji z punktu widzenia dobra wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Równocześnie jednak nowy art. 59 wprowadza słuszną zasadę generalną, że sędzia nie może być osobą, której małżonek jest adwokatem. Nie może być sędzia również osobą, którego krewny do drugiego stopnia i powinowaty do pierwszego stopnia jest adwokatem w tym samym województwie.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Praktyka bowiem pokazała, że tego rodzaju sytuacje nie są dobrze widziane przez opinię społeczną i narażają sędziego niepotrzebnie na krytykę, stwarzają one bowiem lub mogą stwarzać w społeczeństwie przekonanie, że adwokat posiadający małżonka lub bliskiego krewnego na stanowisku sędziego w danym województwie ma jakąś uprzywilejowaną pozycję przed sądami.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Zakaz, który wprowadza projekt, odnosi się jednak tylko do związków z adwokatami wykonującymi praktykę na rzecz prywatnych klientów, a nie dotyczy adwokatów — radców prawnych.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#ZdzisławKaczmarczyk">W artykule tym w § 3 Komisja Wymiaru Sprawiedliwości wprowadziła drobną poprawkę zmieniającą nieco tekst nie tyle pod względem merytorycznym, co stylistycznym, ale jaśniej oddającą myśl ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Wprowadza się dalej pewne zmiany w art. 58 dotyczącym zwolnień od wymagań stawianych osobom powołanym na stanowisko sędziego. Do zwolnień dopuszczeni są również profesorowie i docenci nauk prawnych PAN, podprokuratorzy, oficerowie zajmujący stanowiska podprokuratorów w wojskowej służbie sprawiedliwości oraz asesorzy prokuratury z uwagi na to, że posiadają oni odpowiednie warunki.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Pozwala się dalej przez zmianę art. 32 § 2 na to, aby sędzia sądu powiatowego, delegowany do sądu wojewódzkiego przez Ministra Sprawiedliwości — co zdarza się zwłaszcza wówczas. gdy skład sadu wojewódzkiego jest zbytnio obciążony i należy go czasowo wzmocnić — mógł przewodniczyć w sprawach rozpoznawanych przez ten sąd w I instancji wtedy, kiedy komplet sądzący składa się tylko z 1 sędziego i 2 ławników. Dotychczas, kiedy sędzia ten nie mógł przewodniczyć, powstawały kłopotliwe sytuacje w sądzie wojewódzkim i pomoc stawała się iluzoryczna. W takich wypadkach na podstawie art. 10 dekretu z 14 marca 1946 r. nadawano tym sędziom wszystkie uprawnienia sędziów sądu wojewódzkiego. Tak wyglądała praktyka. Ta praktyka zostaje obecnie ograniczona do granicy rozsądnej potrzeby, co jest zwłaszcza uzasadnione z punktu widzenia potrzeby ścisłego przestrzegania kompetencji sędziów i poszanowania nominacji Rady Państwa na określone stanowisko sędziowskie.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Dla podniesienia autorytetu sądu i sędziów przywrócono prawie w całości dawne brzmienie art. 38 ustawy, dającego sądowi prawo do karania karami porządkowymi adwokatów, biorących udział w rozprawie. Chodzi tu szczególnie o możność karania ich grzywną do wysokości 500 zł, bez możności jednak zamieniania jej na karę pozbawienia wolności. Nie wolno też adwokatom wymierzać kary aresztu. W ten sposób sąd odzyskuje możność natychmiastowego ukarania adwokata, co w wypadku naruszenia przez niego powagi sądu jest konieczne z uwagi na opinię publiczną, ale równocześnie adwokat ma gwarancje, że nie może być pozbawiony wolności. Dotąd sad wobec tego rodzaju wypadków naruszenia powagi sądu przez adwokatów był bezsilny. Zdając sobie sprawę z tego, że wypadki tego rodzaju nie są zbyt częste, nie możemy jednak pozwolić na to. aby w chwili, gdy one zaistnieją, sąd nie mógł na nie w ogóle reagować.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Zmianom uległy również niektóre przepisy dyscyplinarne. Stojąc na stanowisku, że mogą się trafiać orzeczenia o karach liberalne, pobłażliwe, wynikające z fałszywie pojętej solidarności zawodowej, co oczywiście szkodzi tylko samym sędziom jako grupie zawodowej, która powinna sama przecież oczyszczać swoje własne szeregi — zmiany ustawy pozwalają obecnie na wnoszenie rewizji nadzwyczajnej przez Ministra Sprawiedliwości oraz I Prezesa Sądu Najwyższego do Najwyższego Sądu Dyscyplinarnego, składającego się z siedmiu sędziów Sądu Najwyższego. Polega to na tym, że sędziów sądu wojewódzkiego sądzi sąd dyscyplinarny wyższy, składający się z sędziów Sądu Najwyższego. W związku z tym Komisja Wymiaru Sprawiedliwości proponuje poprawkę do art. 137-a § 1, która tę samą myśl oddaje nieco precyzyjniej, nie wnosząc merytorycznych zmian. W poprzednim sformułowaniu przepis ten nie nadawał się do prawa o ustroju sądów powszechnych, lecz raczej nadawał się do ustawy o Sądzie Najwyższym. W postępowaniu dyscyplinarnym projekt wprowadza ponadto dla celów wychowawczych jawność rozpraw dyscyplinarnych dla sędziów i asesorów oraz pozwala odwoływać się od wyroku sądu dyscyplinarnego I instancji zarówno obwinionemu, jak i rzecznikowi dyscyplinarnemu. Jest to jak najbardziej słuszna zasada i w ten sposób zostaje w pełni wprowadzona zasada dwuinstancyjności w postępowaniu dyscyplinarnym.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Jedna z poprawek Komisji Wymiaru Sprawiedliwości dotyczy art. 80 § 2; polega ona na wykreśleniu słów odnoszących się do sędziów Sądu Najwyższego — co oczywiście było koniecznością.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Projekt wprowadza też pewne zmiany, jeśli chodzi o tłumaczy przysięgłych. Ponieważ zespoły tłumaczy przysięgłych nie były w praktyce konieczne, art. 157 § 1 projektu ustawy upoważnia Ministra Sprawiedliwości do określenia statusu prawnego tłumaczy przysięgłych.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Zmiany obecne, jak i poprzednie, zaszłe od 1950 roku, wymagają ogłoszenia nowego jednolitego tekstu prawa o ustroju sądów powszechnych, o czym mówi art. 3 projektu.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Art. 4 ustala terminy wejścia ustawy w życie. Autopoprawka rządowa poparta przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości postanawia, że ustawa wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 1964 roku. Chodzi tu o to, aby tak ważne zmiany weszły w życie z początkiem roku kalendarzowego. Artykuł ten postanawia równocześnie, że przepisy art. 59 § 2 dotyczące niemożności sprawowania funkcji sędziego w związku z małżeństwem, z pokrewnieniem lub powinowactwem z adwokatem wejdą w życie z dniem 1 stycznia 1965 roku, a więc rok później, dla umożliwienia zainteresowanym wyboru nowego zawodu lub innych zmian.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#ZdzisławKaczmarczyk">To byłyby najważniejsze zmiany wprowadzane przez nowy projekt wraz z poprawkami Komisji Wymiaru Sprawiedliwości. Są to zmiany niewątpliwie ważne i słuszne.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Porządkują one zarówno stan prawny, jak i wzmacniają pozycję sądów powszechnych w naszym państwie. Jest to akt konieczny, którego uchwalenie leży w interesie dalszego wzmocnienia służby wymiaru sprawiedliwości w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#ZdzisławKaczmarczyk">W imieniu Komisji Wymiaru Sprawiedliwości wnoszę o uchwalenie ustawy o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych w przedłożeniu rządowym wraz z poprawkami Komisji Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciwny? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wymiaru Sprawiedliwości o rządowym projekcie ustawy o ustroju adwokatury (druki nr 163 i 169).</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Bronisław Ostapczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BronisławOstapczuk">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Pod obrady Izby wniesiony został rządowy projekt ustawy o ustroju adwokatury. Z upoważnienia Komisji Wymiaru Sprawiedliwości mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie stanowisko Komisji w sprawie tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BronisławOstapczuk">Obecna organizacja adwokatury i formy jej działania nie odpowiadają głębokim przeobrażeniom społeczno-politycznym i gospodarczym, jakie zaszły w naszym kraju w ciągu ostatnich lat.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BronisławOstapczuk">Potrzeba reformy prawa o ustroju adwokatury dojrzewała już od dłuższego czasu. Wynikało to stąd, że dotychczas obowiązująca ustawa z 1950 r. i sposób jej realizowania przez adwokaturę stanowił tylko nieznaczny krok naprzód w zakresie organizacji i form wykonywania zawodu adwokackiego. Pomimo utworzenia zespołów adwokackich do tej pory praca w nich w zasadzie nie różni się od indywidualnej praktyki adwokackiej. Wprawdzie adwokaci zrzeszeni w zespołach mają wspólne lokale, konsultują się ze sobą, jednak w dalszym ciągu każdy adwokat pracuje w zespole wyłącznie na własny rachunek.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BronisławOstapczuk">Zespoły nastawione są przede wszystkim na obsługę prawną ludności, ale zapotrzebowanie ze strony ludności na obsługę prawną z roku na rok maleje. Zmniejsza się bowiem w ostatnich latach ilość spraw w sądach zarówno karnych, jak i cywilnych.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#BronisławOstapczuk">Dla porównania tej różnicy podam, że w ciągu 3 kwartałów 1960 roku wpłynęło do sądów w całym kraju 485 tys. spraw karnych, podczas gdy w analogicznym okresie roku bieżącego tylko 370 tys. spraw. W tych samych okresach wpływ spraw cywilnych spadł z 884 tys. do 792 tys.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#BronisławOstapczuk">Ilość spraw w sądach będzie się nadal zmniejszać w związku z rozwojem sądownictwa społecznego oraz zamiarem przekazania niektórych kategorii spraw do właściwości kolegiów orzekających przy prezydiach rad narodowych. Z drugiej strony rośnie zapotrzebowanie na obsługę prawną ze strony przedsiębiorstw gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#BronisławOstapczuk">Powstają nowe przedsiębiorstwa uspołecznione, a skomplikowany proces zarządzania gospodarką narodową powoduje potrzebę wydawania norm prawnych, regulujących działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#BronisławOstapczuk">Adwokat, który jest radcą prawnym — a adwokaci mają szczególnie dobre przygotowanie do tego zawodu — musi specjalizować się w dziedzinie prawa gospodarczego, znać dobrze problematykę przedsiębiorstwa, w którym jest zatrudniony, i być z nim ściślej niż dotychczas związany.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#BronisławOstapczuk">Obecnie w Polsce jest 5.744 adwokatów; z tego zawód swój wykonuje w zespołach około 4.900 adwokatów, a kancelarie indywidualne prowadzi 234 adwokatów. Zaledwie około 600 adwokatów zajmuje się wyłącznie pracą na stanowiskach radców prawnych, obok tego radcostwa prawne posiada ponad 2 tys. adwokatów, którzy jednocześnie wykonują praktykę na rzecz osób prywatnych. Traktują oni obsługę gospodarki uspołecznionej przeważnie jako zajęcie dodatkowe i marginesowe.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#BronisławOstapczuk">Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów nr 533 z 13 grudnia 1961 r. w sprawie obsługi prawnej przedsiębiorstw państwowych, zjednoczeń oraz banków państwowych do końca bieżącego roku adwokaci, będący równocześnie radcami prawnymi w przedsiębiorstwach i instytucjach, powinni zadecydować o tym, czy będą prowadzić dalej radcostwa prawne, czy też pozostaną wyłącznie w zespołach adwokackich. Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów i nową ustawą o ustroju adwokatury, łączenie stanowisk radcy prawnego i adwokata pracującego w zespole nie będzie w przyszłości możliwe.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#BronisławOstapczuk">Przeprowadzenie zasady rozdziału między wykonywaniem zawodu adwokackiego — polegającego głównie na udzielaniu pomocy prawnej w sprawach cywilnych lub karnych indywidualnym osobom — a zawodem radcy prawnego ma istotne znaczenie dla wzmocnienia ochrony prawnej interesów gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#BronisławOstapczuk">Projekt nowej ustawy obok podziału adwokatów na dwie wyspecjalizowane grupy, z których jedna poświęci się całkowicie obsłudze prawnej gospodarki uspołecznionej, a druga obsłudze prawnej ludności, wprowadza istotne zmiany w sposobie organizacji pracy zespołów adwokackich. Zespół adwokacki będzie stanowić podstawową formę wykonywania zawodu przez adwokatów pracujących na potrzeby ludności. Zespół będzie decydował o przyjęciu i wykluczeniu członka i o wszystkich istotnych sprawach, dotyczących działalności zespołu. Projekt ustawy stoi na stanowisku pełnej swobody indywidualnego wyboru adwokata przez klienta na podstawie osobistego zaufania.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#BronisławOstapczuk">Nie powinno być jednak w przyszłości tego rodzaju sytuacji, jaka ma miejsce obecnie, że niektórzy adwokaci, przyjmując nadmierną ilość spraw, wyręczają się w prowadzeniu ich substytutami. Taka sytuacja powoduje niezadowolenie klientów, którzy widzą, że wybrany przez nich adwokat nie prowadzi sprawy osobiście. Z drugiej strony system taki prowadził w praktyce do uzależnienia materialnego części adwokatów mających mniejszą praktykę od adwokatów, którzy korzystając z nie zawsze dopuszczalnych metod werbowania klientów przyjmowali więcej spraw niż mogli osobiście załatwić. Obecnie substytucje będą udzielane tylko za zgodą kierownika zespołu.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#BronisławOstapczuk">W zakresie uregulowania wynagrodzenia adwokatów przewiduje się, że wszystkie kwoty z tytułu należności za czynności adwokata będą wpłacane do kasy zespołu. Podział dochodów adwokatów będzie się odbywał w ten sposób, że część dochodu do wysokości określonej przez poszczególne rady adwokackie dzielona będzie w równy sposób pomiędzy wszystkich członków zespołu, natomiast pozostała nadwyżka będzie wypłacana proporcjonalnie do wysokości wpływów wypracowanych w ramach zespołu przez każdego z adwokatów. Tak więc uwzględniony został element osobistego zainteresowania adwokata w podnoszeniu wydajności pracy i w przysparzaniu dochodów zespołowi.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#BronisławOstapczuk">Ustawa wprowadza zakaz przyjmowania przez adwokatów jakiegokolwiek wynagrodzenia od klienta poza zespołem. Adwokat, który udziela odpłatnej pomocy prawnej bez wiedzy kierownika zespołu lub przyjmuje korzyść materialną od klienta poza zespołem, naraża się na karę dyscyplinarną pozbawienia prawa wykonywania zawodu na okres od jednego roku do lat pięciu.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#BronisławOstapczuk">Jeżeli adwokat dopuści się ponownie takiego czynu, następuje wydalenie go z adwokatury bez prawa ponownego wpisu na listę adwokatów. Taka surowość sankcji dyscyplinarnej jest uzasadniona, gdyż z punktu widzenia etyki zawodu adwokackiego pobieranie opłat poza zespołem oznacza oszukiwanie kolegów zainteresowanych w wynikach pracy zespołu, zaś pobieranie wynagrodzenia ponad taksę adwokacką godzi w interesy obywateli korzystających z pomocy adwokata.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#BronisławOstapczuk">Fakt ten jest tak oczywisty, że zostanie na pewno zrozumiany przez ogół adwokatów i przez społeczeństwo, a jeżeli zdarzą się tego rodzaju wypadki, samorząd adwokacki powinien sam, posługując się środkami, w jakie zostanie wyposażony, stosować przewidziane przez ustawę surowe sankcje.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#BronisławOstapczuk">Umowę o pomoc prawną z klientem zawiera tylko kierownik zespołu. Komisja Wymiaru Sprawiedliwości w tej dziedzinie wprowadziła istotną zmianę do projektu rządowego. Poprawka wniesiona przez Komisję zmierza do tego, aby umowa pomiędzy klientem a kierownikiem zespołu obarczała zespół skutkami prawnymi. Jeżeli klient zostanie narażony na szkodę w wyniku czynności lub zaniechania adwokata, odpowiedzialność materialna spada na zespół.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#BronisławOstapczuk">Ustawa przewiduje, że pomoc prawną dla ludności oprócz zespołów adwokackich będą mogły świadczyć również społeczne biura pomocy prawnej. Będą one mogły powstawać przy radach narodowych, związkach zawodowych i innych organizacjach społecznych. Szczególnie cenne są tu doświadczenia związków zawodowych, które od dawna udzielają pomocy prawnej swoim członkom. Chodzi o to, aby można było w tych biurach zatrudniać adwokatów, którzy nie tylko udzielaliby porad, ale również mogliby prowadzić sprawy przed sądami.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#BronisławOstapczuk">Charakterystyczną cechą omawianej ustawy jest znaczne rozszerzenie uprawnień samorządu zawodowego adwokatury. Wszystkie władze samorządu pochodzą z wyboru, a członkowie ich mogą być odwoływani przez organ, który ich wybrał. Od wszystkich uchwał organów samorządu przysługuje osobom zainteresowanym odwołanie do organu nadrzędnego.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#BronisławOstapczuk">Radom adwokackim przyznano szersze niż dotąd uprawnienia w zakresie kontroli nad działalnością zespołów, a nawet upoważniono je do skreślenia z listy adwokata, który nie daje rękojmi należytego wykonywania zawodu.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#BronisławOstapczuk">Nowa ustawa daje więc samorządowi adwokackiemu realne środki służące do wykonywania przez samorząd swych funkcji nie tylko w interesie adwokatury, lecz także w interesie społecznym.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#BronisławOstapczuk">W działalności samorządu adwokackiego istotną rolę spełniać będą komisje dyscyplinarne. W ręce tych organów oddaje się możliwość załatwiania spraw z zakresu odpowiedzialności dyscyplinarnej adwokatów. Wojewódzkie komisje dyscyplinarne i Wyższa Komisja Dyscyplinarna rozpatrywać będą poważniejsze sprawy przewinień adwokatów. Od prawomocnych orzeczeń komisji dyscyplinarnych Minister Sprawiedliwości, Generalny Prokurator i Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej mogą wnosić rewizje nadzwyczajne do Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#BronisławOstapczuk">Nowa ustawa w korzystny sposób zmienia sytuację adwokatów — członków zespołu. Zespół zapewni im podstawowe środki egzystencji zarówno w czasie pracy, jak i w czasie choroby i urlopu, a także zapewni im na swój koszt ubezpieczenie społeczne. Wszystkich tych świadczeń dotychczasowe zespoły nie dawały.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#BronisławOstapczuk">Równocześnie ustawa znosi dotychczasową wysoką progresję podatkową dla członków zespołu. W przyszłości adwokaci opłacać będą tylko normalny podatek od wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#BronisławOstapczuk">Nowe zasady organizacyjne adwokatury powinny przyczynić się do podniesienia poziomu obsługi prawnej zarówno gospodarki uspołecznionej, jak i ludności. Biorą one w obronę klienta przed pobieraniem wygórowanych opłat, a w zespole stwarzają warunki do wzajemnej pomocy, kontroli i lepszej specjalizacji.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#BronisławOstapczuk">Na zakończenie chciałbym zauważyć, że w porządkowaniu przepisów regulujących działalność adwokatury omawiany projekt ustawy jest dokumentem podstawowym, ale nie jedynym.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#BronisławOstapczuk">Istotne znaczenie ma w tej dziedzinie uchwała nr 533 Rady Ministrów z 1961 r. w sprawie obsługi prawnej przedsiębiorstw państwowych, zjednoczeń i banków, a także ostatnio podjęta uchwała Rady Ministrów z 10 grudnia 1963 r. w sprawie uregulowania płacy radców prawnych.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#BronisławOstapczuk">Wszystkie te akty prawne łącznie z przepisami wykonawczymi do ustawy o ustroju adwokatury, o których została poinformowana Komisja przez Ministra Sprawiedliwości, stanowią kompleksowe uregulowanie sytuacji prawnej adwokatury w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#BronisławOstapczuk">Konieczność przeprowadzenia reformy ustroju adwokatury Komisja Wymiaru Sprawiedliwości podnosiła już w 1962 r., kiedy to wysłuchując informacji Ministra Sprawiedliwości o sytuacji w adwokaturze zaleciła opracowanie nowego projektu ustawy o ustroju adwokatury. Ministerstwo Sprawiedliwości taki projekt opracowało. Był on przedmiotem dyskusji w środowiskach prawniczych, a szczególnie wśród adwokatów. Adwokatura zgłosiła sporo poprawek, które w znacznej mierze zostały uwzględnione. Sejmowa Komisja Wymiaru Sprawiedliwości dwukrotnie dyskutowała nad rządowym projektem ustawy i uznając słuszność proponowanych rozwiązań wniosła pewne zmiany redakcyjne i merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#BronisławOstapczuk">Do tych ostatnich należy zniesienie wymagania, by adwokat występujący przed Sądem Najwyższym pracował co najmniej 6 lat w adwokaturze. Przepis ten został skreślony, ponieważ Komisja wyszła z założenia, że prowadzić on może do ograniczenia prawa do wyboru adwokata.</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#BronisławOstapczuk">Wymaganie to niekiedy niesłusznie odsuwałoby od udziału w postępowaniu przed Sądem Najwyższym tego adwokata, który prowadził sprawę w I instancji, dobrze zna sprawę i cieszy się zaufaniem klienta.</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#BronisławOstapczuk">Poprawek redakcyjnych wniesionych przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości jest więcej. Rozesłane one zostały Obywatelom Posłom w druku sejmowym nr 169.</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#BronisławOstapczuk">Chciałbym zgłosić jeszcze jedną dodatkową poprawkę. Przy opracowywaniu jednolitego tekstu projektu ustawy o ustroju adwokatury wyszła na jaw konieczność wprowadzenia dodatkowej poprawki do projektu, a to w związku z poprawką Komisji do art. 19 ust. 4 (według poprawek Komisji art. 21 ust. 4), przebudowie ze względów stylistycznych powinna ulec dalsza część zdania, a mianowicie wyraz „wykonania” należy zastąpić wyrazami „osobiście wykonać”.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#BronisławOstapczuk">W imieniu Komisji Wymiaru Sprawiedliwości wnoszę, aby Sejm uchwalić raczył rządowy projekt ustawy o ustroju adwokatury, przekazany Obywatelom Posłom jako druk nr 163 wraz z poprawkami Komisji Wymiaru Sprawiedliwości, zawartymi w druku nr 169 i zgłoszonymi w moim przemówieniu.</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Stefan Kisielewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StefanKisielewski">Wysoki Sejmie! Przemówienie moje miałem zacząć od słów, że nie zgadzam się z moimi przedmówcami co do pozytywnego znaczenia tej ustawy. Nie przewidziałem, że będę pierwszym mówcą, więc mogę tylko powiedzieć, że nie zgadzam się z Kolegą referentem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Wesołość na galerii)</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławWycech">Proszę Obywateli z galerii o zachowanie spokoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StefanKisielewski">W moim pojęciu ustawa ta może mieć skutki społecznie negatywne. Obawiam się, że może ona spowodować obniżenie rangi zawodu adwokata, że może spowodować odpływ jednostek ambitniejszych czy zdolniejszych od adwokatury, a w rezultacie obniżyć poziom obsługi prawnej społeczeństwa, może nastąpić jakieś zszarzenie, zniwelowanie tego starego, pięknego w założeniu zawodu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#StefanKisielewski">Ogólne cechy, jakie widzę w tej ustawie, które uważam za negatywne, to są:</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#StefanKisielewski">Po pierwsze — mechaniczne wyrównanie i zniwelowanie adwokatów, odjęcia tej branży pięknej i ważnej cechy samodzielności, niezależności, nawet indywidualizmu, który czasem bywa potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#StefanKisielewski">Po drugie — jest to ograniczenie prerogatyw samorządu na rzecz Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#StefanKisielewski">Po trzecie — zwiększenie i zaostrzenie systemu kar i zakazów wiszących nad adwokatami, co oczywiście pogłębi ich zależność, odbierze im tę jakąś psychiczną prężność, samodzielność.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#StefanKisielewski">I wreszcie ostatnia sprawa — problemy finansowe, które — moim zdaniem — są również tutaj postawione w sposób dotkliwie dla adwokatów niekorzystny.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#StefanKisielewski">Ustawa dzieli zasadniczo obsługę prawną na trzy działy, to znaczy radcostwa prawne, które znamy, które istnieją, następnie społeczne biura obsługi prawnej, których jeszcze nie ma, które mają powstać przy radach narodowych — na razie nie jest dokładnie określony ich zakres i sposób działania — i wreszcie zespoły adwokackie, nasza adwokatura, która mniej więcej od 1953 r. działa na zasadzie zespołów, adwokatura indywidualna to już są resztki, należy ona do przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#StefanKisielewski">Otóż ja będą mówił o tych cechach ustawy, o tych paragrafach ustawy, które dotyczą zespołów adwokackich. Zacznę od spraw finansowych, bo wydaje mi się, że one będą rzutować na wszystko, a więc na dobór ludzi w adwokaturze, na jakość pracy, na stosunki moralne i psychologiczne wewnątrz zespołów, na opłacalność tej pracy dla państwa i dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#StefanKisielewski">Projekt traktować należy łącznie z projektem zarządzeń wykonawczych, z których dział VII — Sprawy finansowe — został udostępniony częściowo posłom. Oczywiście to jest dopiero projekt, wydaje mi się jednak, że niewątpliwie będzie on podstawą do ustalenia spraw finansowych w zespołach adwokackich. Otóż tak jak to wygląda w ustawie to nie można powiedzieć, aby gwarantowała ona komukolwiek minimum płac, czy w ogóle określała jakoś konkretnie tę płacę. Dochód zespołu ma być dzielony w równych częściach do pewnej sumy. Suma ta ma być różna w różnych radach wojewódzkich. Tutaj projekt podaję przykładowo 2.500 zł netto, powyżej tej sumy dochód ma być określony proporcjonalnie do wypracowanego przez każdego adwokata wpływu.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#StefanKisielewski">Otóż wydaje mi się — konsultowałem się z wieloma osobami — że jest to iluzja, tego wpływu „powyżej” nie będzie na ogół. Bo jeżeli przyjmiemy tę sumę 2.500 zł jako punkt wyjścia — według statystyk adwokaci w Warszawie w ostatnim roku zarabiali przeciętnie brutto 2.556 zł, netto 2.176 zł,</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#komentarz">(poruszenie na sali, śmiech)</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#StefanKisielewski">...a w województwie — brutto 3.816 zł, netto 3.125 zł. To jest w zespołach, pod kontrolą. Teraz trzeba wziąć pod uwagę, że sumy do potrąceń od ogólnego obrotu w zespołach, tak jak je ustawia nowa ustawa, bardzo wzrosną. Mianowicie będzie to: podatek obrotowy, podatki terenowe, składki na ubezpieczenia społeczne, dodatek na kierownictwo zespołu, wynagrodzenie personelu pomocniczego, świadczenia na rzecz organów samorządu adwokackiego, wydatki gospodarcze — czynsz, opał, światło, telefon, utrzymanie czystości, materiały biurowe i inne wydatki przewidziane w budżecie zespołu.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#StefanKisielewski">Oblicza się, że te wydatki wyniosą 45 do 50% ogólnej sumy obrotu. A więc dla osiągnięcia kwoty na przykład 2.500 zł netto, trzeba by mieć obrót około 5.000 zł. Według oficjalnej statystyki przeciętny obrót adwokata w kraju wynosi 3.500 zł, w czym waha się od 2.500 zł w Poznaniu do 5.000 zł w Łodzi. Gdyby nawet przyjąć, że część adwokatów odejdzie do radcostw i biur, a wpływy finansowe się nie zmniejszą, to przeciętna obrotu osiągnie 4.000 zł, a wpływ netto będzie wynosił około 2.000 zł.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#StefanKisielewski">Dokładnie tutaj skrupulatni przewidywacze obliczyli, że na przykład w Warszawie adwokat w zespole zarobi netto 1.847 zł, w województwie — 2.550 zł.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#StefanKisielewski">Jaki z tego wniosek? Jeśli granica minimum nie zostanie przekroczona, wtedy nastąpi de facto zrównanie wszystkich i dobry adwokat nie będzie chciał brać za dużo spraw, bo nie będzie miał bodźca finansowego, gdyż podział „połknie” jego nadwyżkę. Zmusić nikt go nie będzie mógł, ponieważ jest to zawód bez określonych godzin pracy. Nie można nikogo zmusić, żeby pracował ponad normy godzin. W rezultacie prawo wyboru adwokata przez klienta może się stać iluzją. W dodatku, gdy adwokat broni bezpłatnie, z urzędu, wtedy czas, który on tej sprawie poświęca, odpracować muszą inni jego koledzy z zespołu. Gdy jest chory, inni pracują na niego i wreszcie — dziwaczny przepis — że adwokat, jeżeli zarobi coś poza adwokaturą, na przykład jako nauczyciel, to jednak wlicza mu się to do podziału, do wyrównania sumy jego udziału. Jest to § 31 pkt 2 zarządzeń wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#StefanKisielewski">W sumie obawiać się należy, że ta sytuacja finansowa będzie rzutować na pracę zespołów. Dadzą sobie z tym radę zespoły złożone z adwokatów bardzo wybitnych i bardzo zręcznych, jeżeli się takie zespoły dobiorą, gdzie wypracowanie minimum będzie realne, natomiast w większości zespołów będzie jakieś upośledzenie finansowe, poza tym złe stosunki w zespole, ciągły nadzór każdego nad każdym, niepotrzebne zbiurokratyzowanie, przerost księgowości i kontroli, wreszcie każdy każdemu będzie zaglądał w kieszeń. Nie będą to stosunki sprzyjające normalnej, niezależnej, wymagającej skupienia pracy adwokata, zwłaszcza, że nie gwarantuje ta ustawa uzyskania minimum dla utrzymania siebie i rodziny. To byłyby sprawy finansowe.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#StefanKisielewski">A teraz sprawa kształtowania się zespołów, ich kierownictwo, fluktuacja, niezależność. Ustawa znosi wybór kierownictwa zespołu przez sam zespół, znosi przynajmniej częściowo. Zespół wybiera 2 kandydatów, natomiast rada adwokacka spośród tych kandydatów wybiera kierownika zespołu.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#StefanKisielewski">Niemniej jednak rada ta ma prawo nie wybrać żadnego z przedstawionych kandydatów, natomiast ma prawo powołać kogoś innego. To mówi art. 28 po poprawkach. Wyznaczona osoba nie może odmówić objęcia tego stanowiska. Proszę przeczytać art. 28. Niezwykły.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#StefanKisielewski">Rada Adwokacka odwołuje kierownika — powiedziane jest — „gdy wymaga tego interes społeczny” (art. 30). Jest to sformułowanie bardzo ogólnikowe, dopuszczające wszelką interpretację.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#StefanKisielewski">Przeniesienie się adwokata do innego zespołu wymaga zgody Rady (art. 74), co godzi w zasadę swobodnego doboru, natomiast Rada Adwokacka może sama przenieść adwokata do innego zespołu lub innej miejscowości, jeżeli tego wymaga interes społeczny. Zasadniczo Naczelna Rada Adwokacka może przenieść nawet adwokata do innego województwa (art. 74). Przy tym nie jest -powiedziane, jak wtedy wygląda problem mieszkaniowy. Być może, ma to być uregulowane w zarządzeniach, ale faktem jest, że poprawka, którą zgłosił poseł Stomma na Komisji Wymiaru Sprawiedliwości, wspominająca o tym, że Rada Adwokacka musi się zatroszczyć o rozwiązanie problemu mieszkaniowego tego adwokata, została odrzucona. Minister określić może liczbę zespołów i ich rozmieszczenie w terenie danej izby adwokackiej (art. 15).</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#StefanKisielewski">Wreszcie projekt daje Radzie Adwokackiej możliwość skreślenia adwokata z listy, gdy — cytuję — „nie daje rękojmi wykonywania zawodu adwokata zgodnie z zadaniami adwokatury w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej” (art. 78 pkt 8). Znowu sformułowanie bardzo ogólne. Zasadniczą instancją odwoławczą jest wtedy Sąd Najwyższy, a więc mamy tu do czynienia ze stałą weryfikacją adwokatów, weryfikacją, która może być dokonywana w każdej chwili i stale podawana jest motywacja typu „gdy wymaga tego interes społeczny, zgodnie z zadaniami adwokatury”. To jest definicja bardzo ogólna, którą napełnić można każdą treścią.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#StefanKisielewski">Przypominam sobie, że przy dyskusji nad ustawą o zgromadzeniach, kiedy jeden z posłów wskazywał na to, iż sformułowania ustawy są ogólnikowe, mogą być różnie interpretowane, jeden z obrońców ustawy powiedział: No, przecież na miły Bóg, nie bądźcie tacy podejrzliwi, my tego nie będziemy wykorzystywać. Ja nie wątpię, że minister może być bardzo łagodny, liberalny, anielski nawet, ale nie można ustawy układać pod takiego czy innego ministra. Ustawa jest na wiele lat, musi być sformułowana nie ogólnikowo, lecz jasno i precyzyjnie.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#StefanKisielewski">To były sprawy dotyczące samorządu niższego szczebla. Teraz ograniczenia samorządu wyższego stopnia. Projekt znosi walne zgromadzenia izb adwokackich, które wybierały dotąd wojewódzkie rady adwokackie, zastępuje je zebraniami delegatów. Jak będą wybierani ci delegaci, nie jest to dokładnie określone.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#StefanKisielewski">Proszę przejrzeć art. 34 i 46, jest to tam bardzo ogólnikowo powiedziane. Będą to jakieś wybory kurialne, bo adwokaci dzielą się na trzy kurie. W jaki sposób realizowane, czy proporcjonalnie, czy tak czy owak, nie jest to powiedziane. Motywacja tego, że się znosi walne zgromadzenia, była — o ile słyszałam na Komisji — taka, iż to jest niewygodne technicznie, bo za dużo ludzi musi się zjeżdżać i głosować. Ale proszę zwrócić uwagę, że istnieją izby wojewódzkie, które liczą niewielu ludzi, na przykład 70 czy 80 i tam zastosowanie wyborów ogólnych przez wybory pośrednie, przez wybory przeprowadzane przez delegatów — zupełnie nie wydaje się uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#StefanKisielewski">Poprawka zgłoszona przez posła Stommę, żeby w wojewódzkich izbach adwokackich, liczących do 400 adwokatów, dokonywać wyborów bezpośrednich, również została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#StefanKisielewski">Projekt znosi również walny zjazd adwokatury, który wyłaniał Naczelną Radę Adwokacką. Odtąd Naczelna Rada Adwokacka składać się będzie z dziekanów poszczególnych rad wojewódzkich i 10 adwokatów wybranych przez tych dziekanów (art. 54). Nie trzeba chyba wiele mówić, aby wykazać, że wybory pośrednie są mniej demokratyczną formą wyborów niż wybory bezpośrednie; przy tym Minister Sprawiedliwości może uchylać wszelkie uchwały wszystkich organów adwokatury, powołując się na to, że są one sprzeczne z prawem lub interesem społecznym — znowu sformułowanie bardzo szerokie — oraz podawać sposób i ducha, w jakim te uchwały mają być zmienione albo też może się zwrócić do rad wojewódzkich i Rady Naczelnej o podjęcie takiej uchwały, jakiej sobie on życzy, która musi być podjęta w ciągu miesiąca. To są artykuły 14 i 15.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#StefanKisielewski">Wreszcie Minister może zawiesić w sprawowaniu funkcji każdego członka organów adwokatury. To jest art. 11 ust. 3. Minister może rozwiązać Radę Adwokacką, jeśli ona — cytuję — „narusza prawo lub zagraża interesowi społecznemu” i może poruczyć na 6 miesięcy dowolnie wybranej spośród adwokatów lub sędziów osobie pełnienie obowiązków dziekana Rady, a osoba ta nie może odmówić przyjęcia tego stanowiska (art. 47).</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#StefanKisielewski">Wysoki Sejmie! Wydaje mi się, że widać gołym okiem, iż mamy tu do czynienia z dużym ograniczeniem prerogatyw samorządu adwokackiego. Chyba — dla każdego, kto się wczyta w ustawę — nie ulega wątpliwości, że taka była intencja ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#StefanKisielewski">Wreszcie na zakończenie jeszcze sprawa kar. Projekt wprowadza 3 nowe kary: pieniężną, przymusowe przeniesienie siedziby — coś w rodzaju zesłania — i czasowe pozbawienie prawa wykonywania zawodu adwokata, co powoduje automatyczne skreślenie z listy, choć z prawem ponownego ubiegania się o wpis. To są artykuły 95 i 96.</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#StefanKisielewski">W sumie wszystkich kar dla adwokata jest 7. Kar ścisłych, ostrych.</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#StefanKisielewski">Wysoki Sejmie! Ja nie wiem czy u nas w ustroju socjalistycznym, w tej jego fazie, w jakiej żyjemy, obowiązuje jeszcze Monteskiuszowska zasada podziału władzy na wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#StefanKisielewski">Ale wydaje się, że istnienie niezależnej władzy sądowej i prawa do posiadania obrońcy niezależnego, cieszącego się swobodą, jest bardzo stare, znacznie starsze od Monteskiusza, sięga chyba czasów rzymskich. Otóż należy się obawiać, że ta ustawa pomniejsza zawód obrońcy, pomniejsza jego rangę, pomniejsza go zarówno odbierając samorząd, jak obwarowując karami, jak stawiając go w niekorzystnej sytuacji psychicznej i finansowej. Jest ona jakimś wyrazem nieufności do środowiska adwokackiego i można się obawiać — co już mówiłem — że ludzie zdolni czy ambitni, gdy odczują tę degradację zawodu, będą odpływać od zespołów adwokackich. Być może, że wtedy wielkiego znaczenia nabierze nowa forma społecznej pomocy prawnej. Być może, że utajoną intencją projektu ustawy jest doprowadzenie właśnie do takiego stanu rzeczy. Ale muszę powiedzieć, że w moim pojęciu będzie to całkowite zniwelowanie, zurzędniczenie tego zawodu. Taka mechaniczna niwelacja jest w ogóle często spotykana w naszym życiu. Tu chciałem zrobić pewną dygresję.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#StefanKisielewski">Otóż wiele było ustaw, wiele było zarządzeń — wiele razy miałem tu już przyjemność przemawiać na ten temat — które dążyły do jakiegoś zrównania wszystkich nie tylko finansowo, ale zrównania form ich pracy, form ich życia, form ich odpowiedzialności. Nikną zawody wolne. Niknie lekarz indywidualny — nie chodzi mi o to, jakie on bierze pieniądze, tylko o formę jego pracy — adwokat, architekt, nawet dziennikarz. Muszę powiedzieć, że sam będąc dziennikarzem, kochając ten zawód, bardzo ubolewam nad ciężkimi warunkami, w jakich znajduje się często u nas dziennikarstwo, które napotyka wiele ograniczeń, wiele nacisków w swej pracy. Tę pracę spełniać trudno, widzimy to zresztą choćby po sprawozdaniach prasowych z obrad naszego Sejmu. Niejeden poseł, czytając swoje przemówienie streszczone w dwóch zdaniach, łapie się za głowę. Niestety, te wolne zawody, jak powiadam, stają się coraz mniej wolne i zanikają. Czy to jest koniecznie związane z socjalizmem? Ja nie wiem, nie jestem specjalistą od teorii socjalizmu, ale mógłbym się powołać na różne cytaty. Tu już kiedyś cytowałem powiedzenie Engelsa, że socjalizm powinien przybrać postać związku wolnych producentów. Wydaje mi się, że to piękna definicja. Jeżeli chodzi o adwokaturę — dlaczego na przykład w takiej Jugosławii, która jest krajem socjalistycznym, w ogóle nie było takiej reformy adwokatury? Istnieje normalna, indywidualna, swobodna adwokatura i mimo to istnieje socjalizm.</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#StefanKisielewski">Wydaje mi się, że niwelacja, sprowadzenie wszystkich do roli jakichś urzędników, pracujących w sposób najemny, za umowę o pracę, niezindywidualizowanych, powoduje często apatię, społeczne zobojętnienie, brak zainteresowania.</u>
          <u xml:id="u-13.34" who="#StefanKisielewski">Czytamy w różnych enuncjacjach urzędowych o małej wydajności pracy, o absencjach, o złej organizacji pracy. To w dużym stopniu wynika z faktu, że masy ludzkie w naszym okresie, w naszej epoce socjalizmu, przyszły ze wsi do miast i pracując w tych ramach pracy kolektywnej, schematycznej, nie czują jeszcze tego, że pracują na swoim. Mówią: „Ja swoją pracę wynajmuję, tyle i tyle godzin, tyle i tyle pieniędzy, nic mnie więcej nie obchodzi”. Myślę, że temu zjawisku trzeba przeciwdziałać. Dlatego byłbym przeciwny niwelacji, którą ciągle to z tej strony, to z drugiej jakaś ustawa ułatwia i dlatego przeciwny jestem likwidacji samorządu w tym — jak powiadam — starym, ciekawym, interesującym zawodzie, jakim jest adwokatura. Nie polecam tu zresztą bynajmniej adwokatury prywatnej. Adwokatura prywatna przeżyła kiedyś swój wielki okres, okres piękny. Byli wielcy obrońcy polityczni, byli wielcy obrońcy kryminalni, którzy przeszli do historii kultury, historii literatury polskiej, ale powiedzmy, że zdarzały się również po wojnie i przed wojną wypadki korupcji, nadużywania zawodu. To jest wszędzie. Ludzie są ludźmi. Niestety, adwokatura za te indywidualne wypadki płaciła ciężko. Płaciła ciężko upokarzającą, przykrą walką i — jak to często w życiu bywa — skrupiało się na niewinnych. Toteż myślę, że kiedy w 1953 roku zaczęły się tworzyć zespoły adwokackie, każdy uczciwy adwokat z ulgą przyjął fakt, że już nie musi toczyć walki nierównej z wydziałem finansowym, że już jest chroniony przez państwo, że już jest pracownikiem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-13.35" who="#StefanKisielewski">Wydaje mi się, że w dotychczasowej praktyce zespołów adwokackich udało się osiągać harmonię między osobowym dziełem, osobową twórczością a kontrolą społeczną, pracą społeczną. Boję się, że ta ustawa sprawę przechyla w ten sposób, że zawód adwokata w pojęciu osobowym i niezależnym zacznie zanikać na rzecz adwokatów będących de facto urzędnikami. Myślę, że nie zdołano tutaj dogadać się ze środowiskiem adwokackim. A szkoda. To jest środowisko elastyczne, doświadczone, inteligentne. Niestety, tak jak została postawiona ta ustawa, środowisko to — wydaje mi się — bez reszty jest jej przeciwne.</u>
          <u xml:id="u-13.36" who="#StefanKisielewski">Kolega poseł Stomma w imieniu Koła Poselskiego „Znak”, wierny naszej roli, jakiejś koncyliacyjnej, kompromisowej (chcemy zawsze pozytywnie działać) chciał tę ustawę trochę ulepszyć i dostosować ją do postulatów opinii adwokackiej. Zgłosił 17 poprawek. Niestety, wszystkie zostały odrzucone. Mam je tutaj z napisem: „Pobożne życzenia posła Stanisława Stommy”.</u>
          <u xml:id="u-13.37" who="#StefanKisielewski">W tej sytuacji w imieniu kolegów z Koła Poselskiego „Znak” i moim muszę zadeklarować, że chociaż rzadko głosujemy przeciw, uważając to w Sejmie tego typu i w naszej sytuacji za demonstrację czczą, czasem demagogiczną, lecz dzisiaj jednak nasza cierpliwość jakoś nie wytrzymała i oświadczam, że będziemy głosowali przeciwko tej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Władysław Fołta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławFołta">Wysoki Sejmie! Nowy akt prawny, jakim wkrótce stanie się projekt ustawy o ustroju adwokatury, jest dalszym porządkowaniem naszego prawodawstwa, w ramach którego wymiar sprawiedliwości, zabezpieczenie praworządności w naszym nowym państwie odbywać się będzie i pogłębiać zgodnie z zasadami naszego ustroju — społeczeństwa pracy i demokracji socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WładysławFołta">Nowa reforma ustroju adwokatury, którą dziś dokonujemy, została podyktowana potrzebą coraz lepszej obsługi prawnej obywateli, a szczególnie licznych, w różnych formach działających, instytucji naszej gospodarki uspołecznionej w mieście i na wsi.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WładysławFołta">Należy zauważyć, że obecny stan organizacyjny adwokatury, choć przeszedł ewolucję, różni się w gruncie rzeczy niewiele od ustroju z innej formacji społecznej aniżeli socjalistyczna. Mimo cech zespołowości organizacji adwokatury, to jednak adwokat w zespole miał własną klientelę, własne dochody i własne sprawy. Zespół adwokacki w obecnym stanie, wbrew swojej nazwie, był luźnym związkiem adwokatów, których wiązał tylko lokal (ale nie zawsze) oraz wspólne wydatki. Nie można zespołu adwokackiego w obecnym stadium nazwać zespołem pracy czy wspólnotą pracy. Stworzenie więc takiej wspólnoty, co zakłada omawiany projekt ustawy, sprzyjać będzie wykształceniu się ogólnej postawy adwokata i wpływać będzie na sposób wykonywania przez niego zawodu. Rzeczywiste uspołecznienie form organizacyjnych adwokatury przez stworzenie zwartych kolektywów pracy i odpowiednio do tego zorganizowane samorządy jest z ducha i potrzeb naszego socjalistycznego życia i to zawiera nasz projekt ustawy. W tym świetle nie ma słuszności wypowiedź posła Kisielewskiego.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WładysławFołta">W swej wypowiedzi dyskusyjnej pragnę dorzucić jeszcze kilka uwag i oświetleń problemów, nie z pozycji prawnika, lecz społecznego działacza, mieszkańca wsi, rolnika z zawodu. Ze smutkiem należy tu podnieść, że w życiu współczesnej wsi -polskiej mamy do czynienia ze zjawiskiem dość dużego pieniactwa i wędrówki chłopów po sądach i adwokatach. Nie analizując w tym momencie źródeł tego, pragnę jako rolnik zaakcentować, że nasze państwo socjalistyczne naczelną zasadą procesu sądowego uczyniło zasadę prawdy obiektywnej i jest ono głęboko zainteresowane, by wszystkie czynniki współpracujące na tym odcinku wykonały swoje zadania jak najlepiej. W takim kontekście państwo nasze stawia przed instytucjami wymiaru sprawiedliwości obowiązek wykrycia prawdy obiektywnej w procesie, a ponadto stosowanie prawa z jego społecznym sensem w sposób zgodny z interesami budownictwa socjalistycznego i z zasadami współżycia społecznego, wynikającymi z demokracji socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WładysławFołta">Z jakich źródeł wypływa pieniactwo na wsi? Przede wszystkim z dość skomplikowanych stosunków własnościowych. Komplikacja ta sięga nierzadko okresu wielkiej emigracji zarobkowej, nieregulowania zapisów (nagła śmierć, wyjazd za ocean), nieformalnych lub krzywdzących podziałów majątkowych rozdrabniających grunty, co w prostej linii powiększało zachłanność na nie.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WładysławFołta">Ostatnia wojna, niszcząc wiele dokumentów majątkowych, zapisów hipotecznych, map, katastrów, pogłębiła skomplikowanie stosunków własnościowych na wsi. Wprawdzie reforma rolna zaspokoiła w zasadzie głód ziemi, jednak okres nieustabilizowania powojennego, raptowne zmiany demograficzne i migracyjne, sukcesywny rozwój przemysłu z licznymi źródłami zarobkowania, wszystko to stworzyło nowe konstrukcje społeczne, ukształtowało odmienny typ stosunków międzyludzkich na wsi aniżeli tradycyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WładysławFołta">Niebagatelnej wagi, bo z wielowiekowej tradycji wynikający, jest czynnik przywiązania do ziemi, wrosły w psychikę chłopa. Nierzadko zatajoną sprężyną majątkowego sporu na wsi są ludzie ze wsi, których wchłonęło miasto — pretendenci do majątku nieprzydatni do pracy na roli, ale obiegający biura adwokackie i powodujący zapełnianie sal sądowych. Dodając do tego powszechne dla wsi i miasta „pyskówki”, sprawy alimentacyjne, nieliczne kradzieże dotyczące mienia prywatnego i społecznego oraz bójki na weselach i zabawach, wynikające z chuligańskich wybryków — otrzymamy obraz, który w dzienniku województwa rzeszowskiego „Nowinach Rzeszowskich” z dnia 15 marca 1963 r. w artykule „Wsi spokojna” został zrelacjonowany lapidarnie: „Sądy w Kolbuszowej, Mielcu, Rzeszowie, Łańcucie, Przeworsku załadowane są po ostatnią półkę sprawami o używalność podwórka, drogi, przegonu, „pyskówkami” itp.”. Z przytoczonych okoliczności wypływa zapotrzebowanie na adwokata wśród ludności wiejskiej. Adwokat jako prawnik może najskuteczniej poradzić w sprawie, napisać podanie lub umowę, może zastąpić petenta przed urzędem, na rozprawie w procesie sądowym. Adwokat staje się rzecznikiem i obrońcą klienta. Trzeba tu przyznać, że niełatwa to sprawa bronić jednocześnie sprawiedliwości — i człowieka, który przeciwko niej wykroczył.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#WładysławFołta">W tym duchu omawiała ten problem „Trybuna Ludu” dnia 16 stycznia 1961 r. w artykule „Bez namiętności”. Nam wszystkim, to jest społeczeństwu i państwu, zależy na wykryciu i ukaraniu przestępcy, ale równocześnie zależy nam na tym, by istniejące ryzyko ukarania osoby niewinnej zmniejszyć do minimum, by kara została wymierzona sprawiedliwie, w sposób zgodny z ustawami i społecznym poczuciem sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#WładysławFołta">Ten złoty środek znaleźć muszą organy sprawiedliwości, a wśród nich adwokat, co zdefiniowano na V Zjeździe Zrzeszenia Prawników Polskich, stwierdzając, iż obrońca występuje „jako osoba zaufania oskarżonego, lecz również jako przedstawiciel interesu ogólnego”. Spełnienie tak poważnego zadania ułatwia adwokatowi możliwość posługiwania się krytyką przed instancjami sądowymi, co stanowi jego prawo i obowiązek. To prawo właściwego posługiwania się krytyką w obronie człowieka i interesu społecznego ustrój socjalistyczny w pełni respektuje, gdyż z krytyki uczynił on dźwignię społecznego doskonalenia życia, więc i społeczna czynność adwokata wygląda korzystniej aniżeli w kapitalistycznym ustroju. Ma to swoje odbicie w społeczności wiejskiej, która od dawna dobrego i prawego adwokata darzy wielkim zaufaniem i otacza szacunkiem.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#WładysławFołta">Pamiętam jak 50 lat temu w mojej wsi starsi ludzie widzieli na pierwszym miejscu księdza proboszcza, bo ten zabezpieczał im szczęśliwość wieczną w niebie, a na drugim miejscu pana mecenasa, którym był każdy adwokat, gdyż ten w ich pojęciu zabezpieczał sprawiedliwość dla ich życia na ziemi.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#WładysławFołta">Dziś, w dobie sputników, sposób myślenia na wsi jest inny, ale splendor prawnika nie traci nic ze swej barwy, bo żeby sprawiedliwie sądzić i orzekać, trzeba mieć wielką wiedzę prawniczą i ogólną oraz rzetelność i szlachetność serca i charakteru. Adwokat spełniający dobrze swą funkcję z pożytkiem dla człowieka jako jednostki i interesu społecznego — to nie tylko prawnik, ale i działacz społeczny czy państwowy. Taki adwokat oprócz praw pisanych zna środowisko, obyczaje i warunki życia tak od strony historycznej, jak i socjologiczno-gospodarczej, ustrojowej. Ta historyczno-socjologiczna wiedza nie może pomniejszać jego prawniczej wiedzy, lecz przeciwnie, umożliwia adwokatowi z gmatwaniny życia ludzkiego wyprowadzać właściwe wnioski zgodne z zasadami sprawiedliwości oraz działać profilaktycznie w celu zapobiegania naruszeniom więzów w dziedzinie społecznego, kulturalnego i gospodarczego współżycia między ludźmi. Stosowanie tej profilaktyki, to posługiwanie się między innymi pedagogiką społeczną właśnie w działalności prawnika-adwokata.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#WładysławFołta">Prawnik-adwokat ma w zasadzie ludzi godzić, a nie waśnić. Ma on ukazywać między innymi swoim klientom brzydkie przywary niedoskonałości ludzkiej i wskazywać na środki usuwania ich z życia jednostki i społeczeństwa. Adwokatura więc między innymi to lecznictwo chorób społecznych. Powie ktoś, że to idealizowanie. Nieprawda, to rzeczywistość. Właśnie prawników-pedagogów, wychowujących ludzi społecznie oraz leczących schorzenia ludzkiego współżycia mieliśmy i mamy wśród polskich prawników i adwokatów. Zna ich także i wieś.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#WładysławFołta">Na przykład w ruchu ludowym, w przeszłości, piękne postacie adwokatów-działaczy nie są wyjątkiem, a raczej zjawiskiem potwierdzającym zasadę pełnienia służby w obronie człowieka, sprawiedliwości i społecznego interesu. Wspomnieć tu wypada nie o fenomenie, lecz o prawniku-działaczu, ofiarnym bojowniku o człowieka i sprawiedliwość, o prezesie zarządu głównego ZMW „Wici” z lat międzywojennych — Bolesławie Babskim. Więcej takich postaci mamy w polskim, rewolucyjnym ruchu robotniczym, spod znaku SDKPiL czy Komunistycznej Partii Polskiej, jak na przykład wielkiego człowieka walczącego o prawo i sprawiedliwość towarzysza Duracza czy innych. Mamy i dziś w naszym ruchu, w Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym czy bratnich partiach PZPR czy SD prawników działaczy, chlubnie służących jednostce i społeczeństwu, zgodnie z wielką ideą humanizmu i sprawiedliwości społecznej. Nie znaczy to, że takich ludzi nie ma wśród prawników bezpartyjnych, działaczy Frontu Jedności Narodu. Są oni i tam także. Inaczej być nie może, bo zawód prawnika-adwokata czy sędziego to wielka i zaszczytna misja doskonalenia człowieka i jego społecznych, gospodarczych i kulturalnych warunków życia.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#WładysławFołta">Nieprawdą jest, Pośle Kisielewski, że my rangę zawodu adwokata chcemy pomniejszyć.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#WładysławFołta">Jest jednak znikoma mniejszość wśród prawników adwokatów, którzy nie dorastają do misji swego zawodu. Są to cienie na jasnej twarzy adwokatury, piętnowane zresztą przez samych adwokatów. Pragnę na tym miejscu przytoczyć opinię wybitnego polskiego prawnika Kazimierza Rudnickiego, który w swej książce pod tytułem „Wspomnienia prokuratora” w rozdziale „Prokurator i adwokat” pisze: „Wiem, że są teorie adwokackie, iż dla każdej obrony klienta wolno czynić wszystko. Wiem, że są wyrobnicy adwokatury, którzy dla grosza poniżają swój zawód. Wiem, że wśród adwokatów znajdą się pośrednicy nawet w dawaniu łapówek. Wiem, że są obrońcy, którzy uczą świadków, odwodzą oskarżonych od przyznania się do winy, przeinaczają zeznania. Ale to nie są prawdziwi obrońcy”. Na potwierdzenie powyższej opinii wybitnego prawnika polskiego, możemy przytoczyć dużo faktów z życia, które świadczą o tym, że „wyrobnicy adwokatury” walczą nie o prawo, lecz o bezprawie, nie o sprawiedliwość, lecz o krzywdę.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#WładysławFołta">Na przykład Maria Naja ze wsi Turza powiatu kolbuszowskiego została pobita przez Marię Falandys i Piotra Matułę. Lekarz stwierdził liczne obrażenia ciała, a milicja przeprowadziła dochodzenie i... pewnego dnia Maria Naja została zaskarżona przed sądem o pobicie — zaskarżona przez tych, którzy ją pobili.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#WładysławFołta">Albo w Kopaninie, przysiółku wsi Pantalowice powiat Przeworsk, w rodzinie Józefy i Władysławy K„ właśnie z winy doradców wszczęto proces — mający swe sprawy na wokandzie sądów powiatowych w Przeworsku i Jarosławiu województwo rzeszowskie oraz we Wschowie województwo zielonogórskie — o spadek dotyczący obszaru 2,6 ha, o który się upominało 6 osób.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#WładysławFołta">Proces ten ciągnie się latami, o czym pisały „Nowiny Rzeszowskie” z dnia 20 sierpnia br.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#WładysławFołta">Za kulisami właśnie takich procesów stoją ich reżyserzy, żerujący na naiwności i niewyrobieniu swoich klientów, a posługujący się wszechpotężnym jeszcze instrumentem pieniądza. Że tak jest, mówią fakty, które podane zostały do wiadomości publicznej w „Nowinach Rzeszowskich” z dnia 4 kwietnia 1962 r.; a mianowicie — Kazimierz Szczepankiewicz, chłop ze wsi przeworskiej, zapłacił honorarium „swemu” mecenasowi w sumie 20 tys. zł; Franciszka Łyżyn, rolniczka — 25 tys. zł; H. Łysiak — 14,5 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#WładysławFołta">Chcę tu zapytać z tego miejsca posła Kisielewskiego, czy o taki indywidualizm adwokacki i taką praktykę on właśnie walczy?</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#WładysławFołta">W świetle tego, gdy wyrobnik adwokatury broni przejawów jakiegoś staroszlacheckiego rozboju społecznego na drodze adwokackich czynności, jakże słuszny jest przepis omawianego tu projektu ustawy o adwokaturze, który z całą surowością tępi tego rodzaju praktyki, a panów uprawiających ten proceder wyrzuca ze swego grona.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#WładysławFołta">W wielkiej akcji, aby prawo było prawem, a sprawiedliwość sprawiedliwością, wziąć musi udział całe społeczeństwo, tocząc stały proces przeciwko głęboko zakorzenionym nawykom pieniackim, przeciwko fałszywym doradcom i świadkom, przeciwko ludziom mierzącym wartość człowieka jego majątkiem. Orędownikiem takiego procesu stać się powinna nasza polska, socjalistyczna w swym duchu i treści — adwokatura.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#WładysławFołta">Na spotkaniu z wyborcami pytano mnie, jaki pożytek mieć będzie z ustawy o adwokaturze wieś? Odpowiedzieć im dziś mogę, że bardzo duży. Po pierwsze, w świetle przepisów tej ustawy i z treści jej ducha wynika, że wysokość opłat nie może wpływać na przebieg obrony, gdyż będą one normowane i wnoszone za usługi nie bezpośrednio, lecz pośrednio. Nareszcie w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej sankcjonujemy ustawowo obiektywną wartość człowieka, obiektywną jego słuszność, sprowadzając pieniądz do jego zasadniczej funkcji w ekonomii socjalistycznej — środka wymiany przy zaspokajaniu potrzeb. Różni Szczepankiewicze, Łyżnowie już nie będą płacić po 20 i więcej tysięcy złotych. Taksy ustalone będą w drodze umowy, i nie w tysiącach, lecz w setkach złotych.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#WładysławFołta">Po wtóre, na mocy ustawy tworzone będą społeczne biura pomocy prawnej przy radach narodowych, związkach zawodowych czy za zgodą Ministra Sprawiedliwości przy innych organizacjach społecznych.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#WładysławFołta">Upowszechnienie i powiązanie poradnictwa prawnego nie z gabinetem takiego lub innego mecenasa, lecz z wielkim ruchem samorządowo-zawodowym ma szczególnie dla wsi wielkie znaczenie, gdzie nadal nie zmniejsza się ilość spraw wynikających ze stosunków własnościowych. Dlatego społeczne biura pomocy prawnej powinny zacząć działać na szeroką skalę w ramach wielkiej organizacji zawodowo-samorządowej chłopów, jakimi są kółka rolnicze i zrzeszenia branżowe. Biura społecznej pomocy prawnej w ramach ruchu kółek rolniczych powinny być lokalizowane przy powiatowych związkach kółek rolniczych. Obecnie chłopi często zasięgają porad w sprawie spadkobrania, wyposażenia dzieci w związku z wejściem w życie ustawy o ograniczeniu podziału gospodarstw rolnych. Porada w tej sprawie musi być rzetelna, wyczerpująca, bez cienia niejasności.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#WładysławFołta">W działalności kółek rolniczych, a szczególnie w ich działalności usługowo-gospodarczej, wynikają sprawy odpłatności, które niejednokrotnie trzeba likwidować na drodze prawnej. Biura pomocy prawnej mogą być skutecznym czynnikiem likwidacji niewłaściwości w gospodarczej działalności kółka rolniczego. Upowszechnienie pomocy prawnej i wiązanie jej z ruchem zawodowym na wsi to wielki społeczny i gospodarczy pożytek dla chłopów.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#WładysławFołta">Obecnie przejdę do sprawy — czy uzasadnione są ze strony adwokatów, w nielicznych zresztą środowiskach, obiekcje, że projekt ustawy o ustroju adwokatury w pewnym sensie dyskryminuje zawód adwokata, że daje za dużo możliwości ingerencji w sprawy samorządu adwokatury zwierzchniemu organowi, jakim jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Taką zresztą postawę zaprezentował tu i poseł Kisielewski. W jednym jak i w drugim wypadku obiekcje te są niesłuszne. Różne interpretacje i nieufność do ustawy pochodzić mogą tylko z tych kół czy środowisk adwokackich, które projekt oceniają z płaszczyzny egoistycznego, indywidualnego interesu „wyrobnika adwokatury” bez wiązania się z budownictwem socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#WładysławFołta">Nasze państwo socjalistyczne, które podział dochodu narodowego uważa nie za sprawę przypadku i prywatną, lecz za sprawę publiczną pierwszorzędnej wagi, przyjmuje w projekcie ustawy zasadę, że zarobki adwokata stoją w określonej proporcji do obowiązującego systemu płac i cen, w określonej relacji do wynagradzania pobieranego przez ludzi zawodów pokrewnych i przez wszystkich ludzi pracy. W rozporządzeniu wykonawczym Ministra Sprawiedliwości zgodnie z tą zasadą, zagwarantuje się adwokatom godziwy zarobek, zapewniający przeciętnemu adwokatowi należyte utrzymanie. Również spełnia się żądanie adwokatów wysunięte na V Zjeździe Zrzeszenia Prawników Polskich dotyczące ubezpieczeń i płatnych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#WładysławFołta">Słuszne są również i te postanowienia, które zabezpieczają wysoki poziom etyki zawodowej adwokatury, poziom prawniczych kwalifikacji i społeczną rolę adwokatury w naszym państwie, które w wielkim bloku socjalistycznym walczy o sprawiedliwość, dobrobyt i kulturę wszystkich ludzi pracy, walczy o pokój i braterstwo między narodami.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#WładysławFołta">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będzie głosował za ustawą w brzmieniu zreferowanym przez posła sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Anna Piotrowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AnnaPiotrowska">Wysoki Sejmie! Słusznie podkreślił poseł Ostapczuk, że obowiązująca ustawa o ustroju adwokatury w swoich zasadniczych kierunkach nie odpowiada przemianom społeczno-politycznym, jakie zaszły w naszym kraju i w naszej strukturze gospodarczej. Wprawdzie ustawa z 27 czerwca 1950 roku wprowadziła nowe formy wykonywania zawodu adwokata, gdyż powołała do życia zespoły adwokackie, ale dziś, po 13 latach istnienia zespołów, należy stwierdzić, że w zasadzie formy pracy adwokatów niewiele różnią się od starych form pracy, kiedy adwokaci nastawieni byli wyłącznie na pomoc prawną, na rzecz osób indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AnnaPiotrowska">Chociaż ustawa ta nie w pełni zaspokoiła pokładane w niej nadzieje, można jednak stwierdzić, że stworzyła ona warunki i dała pewne doświadczenie dla obecnie omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AnnaPiotrowska">W zespołach toczy się ostra walka konkurencyjna między adwokatami — walka o klienta i wyższe zarobki. Rozpiętość tych zarobków jest duża, stosunek nieraz kilkakrotny. Tak zwanym „wziętym” adwokatem nie zawsze jest jednak adwokat wyróżniający się poziomem wiedzy zawodowej i solidności w udzielaniu porad prawnych, ale zdarza się też, że popularność adwokata w dużym stopniu zależy od umiejętności „zorganizowania” sobie klienteli. Adwokaci bardziej wzięci mają dużo spraw i nie zawsze są w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków wobec klienta. Dzieje się to ze szkodą dla tych klientów. Adwokaci obciążeni dużą ilością spraw substytuują do występowania na rozprawach adwokatów posiadających mniejsze wpływy spraw. W ten sposób ci wzięci, bogatsi adwokaci, czynią adwokatów mniej wziętych zależnymi od siebie. Pomijam już okoliczność, że często ustanowiony w ostatniej chwili adwokat substytut nie jest w stanie zapoznać się ze sprawą i w sposób prawidłowy poprowadzić obronę interesów klienta.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AnnaPiotrowska">Tę różnicę między adwokatami pogłębia jeszcze fakt, że w wypadku ustanowienia w sprawie przez sąd adwokata z urzędu, za co adwokaci nie otrzymują wynagrodzenia, obowiązki te spadają z reguły na adwokatów mniej wziętych, tych dysponujących pozornie większą ilością czasu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AnnaPiotrowska">W myśl postanowień omawianej ustawy Minister Sprawiedliwości wyda rozporządzenie w sprawie zespołów adwokackich. Pragnę postulować, by Minister Sprawiedliwości w rozporządzeniu tym przewidział, iż wkład pracy danego adwokata w sprawę, do której został wyznaczony z urzędu, liczy się przy podziale dochodu zespołu.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AnnaPiotrowska">Również sytuacja materialna tych adwokatów, którzy rezygnując z pracy w zespole adwokackim będą pełnić funkcję radców prawnych, nie ulegnie pogorszeniu. Według ostatnio podjętej uchwały Rady Ministrów radcowie prawni mają zapewnione dobre warunki materialne, nie odbiegające od dobrych warunków materialnych adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AnnaPiotrowska">Usytuowanie prawne zespołów w myśl proponowanych przepisów jest sprawiedliwsze, bardziej odpowiadające wymaganiom poczucia socjalistycznej sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AnnaPiotrowska">Aby uniemożliwić wykorzystywanie dla własnej popularności powiązań rodzinnych adwokata z sędzią lub prokuratorem, co często nawet mimo woli adwokata stwarzało wokół niego mit o większych możliwościach, projekt ustawy przewiduje zakaz łączenia takich stanowisk dla małżonków w ogóle, a szczególnie dla najbliższych krewnych na terenie jednej izby adwokackiej.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AnnaPiotrowska">Przyjęty w projekcie kierunek reformy na umocnienie zespołowości w wykonywaniu zawodu adwokackiego powinien przyczynić się do bardziej równomiernego podziału spraw między adwokatami, przy pewnym wykorzystaniu specjalizacji w poszczególnych dziedzinach prawa oraz do ograniczenia nadmiernych różnic w zarobkach nie uzasadnionych rzeczywistym wkładem pracy poszczególnych adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AnnaPiotrowska">Niestety, zbyt często są jeszcze skargi, z którymi spotykamy się jako posłowie, że adwokaci biorą honoraria niezgodne z przepisami. Wspominali o tym zresztą przedstawiciele Naczelnej Rady Adwokackiej na posiedzeniu sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości. Mimo że obowiązuje taksa za poszczególne czynności, zdarza się, że niektórzy adwokaci łamią te przepisy i sami popadają w konflikt z obowiązującymi przepisami. Ludzie, którzy byli zmuszeni korzystać z pomocy obrońcy, zbyt często relacjonują, iż dochodzenie sprawiedliwości tą drogą jest bardzo kosztowne, pobierane bowiem od nich były nieraz kwoty znacznie — nieraz wielokrotnie przewyższające przewidziane stawki. Musimy pamiętać, że człowiek, który chociaż raz stawał przed sądem jako oskarżony, bardzo długo pamięta procedurę sądową i treść orzeczenia. Jeżeli za obronę została od niego pobrana bardzo wygórowana opłata — pamięta to bardzo długo. Pobieranie nadmiernych honorariów, jest to zagadnienie nie nowe. Jest ono tak dawne, jak dawno istnieje zawód adwokacki. Na przykład z Volumina legum dowiadujemy się, że przysięga adwokacka obowiązująca w Koronie brzmiała następująco: „Ja, N., przysięgam, iż stronie, która mię do sprawy swojej wokować będzie, wiernie służyć będę, zbytecznego salarium po niej wyciągać nie będę, wziąwszy salarium od sprawy nie odstąpię”.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AnnaPiotrowska">Z samego tekstu przysięgi widać, że mecenasi w owym okresie specjalnie nie odżegnywali się od zbytecznego salarium, to jest od wynagrodzenia. Nie brakowało takich, którzy owo salarium od klienta wyciągali, a pobrawszy zapłatę, odstępowali nawet od sprawy.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AnnaPiotrowska">Tamże jest mowa o tym, że rota przysięgi, wówczas już wspólnej dla Korony i Litwy, z drugiej połowy XVIII wieku zobowiązywała mecenasów do tego, ażeby dochowali wierności dla klienta, nie żądali wygórowanej zapłaty za swe czynności adwokackie, nie odstępowali od prowadzenia sprawy po otrzymaniu wynagrodzenia. Mowa jest również o tym, żeby nie uprawiali przekupstwa, co w owych czasach było rzeczą nagminną.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AnnaPiotrowska">Józef Ignacy Kraszewski w powieści „Złote jabłko” przedstawia wizerunek części palestry, miedzy innymi mówi o osobie Joachima Gorala: „Nie zwykł był darmo na świat spoglądać, każdy krok jego był obrachowany, każdy ruch miał cel, każde wejrzenie powinno było przynieść procent. To, co nie wpływało na interes żaden i nie miało styczności z kieszenią pana Joachima, dziwnie mu było obojętne”.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AnnaPiotrowska">Eugeniusz Waśkowski w „Palestrze” z 1933 roku pisał również na ten temat następująco: „Żaden zawód nie wystawia uprawiających go osób na tyle pokus, co zawód adwokacki. Adwokatura nie tylko otwiera szerokie pole dla wszystkiego rodzaju nadużyć, ale zarazem daje powołanym do niej dość silny bodziec do tych nadużyć. Adwokat, który wyrobił sobie opinię wytrawnego pieniacza, używającego wszelkich środków, aby uzyskać zwycięstwo dla swego klienta, nie tylko nie pozostanie bez praktyki, lecz ściągnie liczną klientelę”.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AnnaPiotrowska">O sytuacji w adwokaturze w latach przedwojennych 1925–1938 świadczą najlepiej sprawy dyscyplinarne adwokatów. Między innymi były sprawy na przykład z powodu posługiwania się płatnymi pośrednikami przy zdobywaniu klientów, niedbałego prowadzenia obrony z urzędu, spóźnionego zgłaszania się do sadu w celu zapoznania się z aktami sprawy, lekkomyślnego niewykorzystania środka odwoławczego, niestawienia się do sądu na rozprawę, przyjmowania od strony ubogiej honorarium za obronę z urzędu. Były niedozwolone sposoby pobierania honorarium, uzależnianie jego wysokości od wyniku sprawy, przyjmowanie honorariów na sali sądowej, osobiste zgłaszanie się do klienta z żądaniem zapłaty honorarium.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#AnnaPiotrowska">Pozwoliłam sobie przytoczyć tych kilka przykładów, lecz nie świadczą one o tym i nie chcę przez to powiedzieć, że w naszym ustroju pobieranie przez adwokatów nadmiernych honorariów występowało aż w takim nasileniu jak w minionych okresach.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#AnnaPiotrowska">Ustawa czerwcowa z 1950 roku o ustroju adwokatury stanowiła już poważny krok naprzód w porządkowaniu tego poważnego zakresu pracy publicznej. Ustawa ta postanowiła między innymi, co jest utrzymywane nadal, że na listę adwokatów może być wpisany ten, kto daje rękojmię wykonywania zawodu adwokata zgodnie z zadaniami adwokatury w Polsce Ludowej. Trzeba przyznać, że były przez środowiska adwokackie czynione poważne wysiłki do zmiany tego złego stanu na lepszy.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#AnnaPiotrowska">Chciałabym zatrzymać się nad art. 97 proponowanej ustawy, który mówi o obligatoryjnych karach dyscyplinarnych „za udzielanie klientowi odpłatnej pomocy prawnej bez wiedzy kierownika zespołu albo za przyjęcie od klienta korzyści materialnej”. Należy stwierdzić, że przepis ten jest konsekwencją tych przepisów ustawy, które określają sposób zawierania umowy przez klienta z kierownikiem zespołu oraz wysokość honorariów za poszczególne czynności adwokackie i tryb regulowania tych należności. Wobec tego, że zdarzają się obecnie wypadki łamania tych przepisów przez niektórych adwokatów, należałoby je obwarować sankcją dyscyplinarną. W interesie przecież samej adwokatury leży, aby surowo karać, a nawet i eliminować ze swego grona jednostki, które przez takie postępowanie plamią dobre imię adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#AnnaPiotrowska">Naczelna Rada Adwokacka dostrzegała przecież również ten problem. Kierunki zmian ustroju adwokatury wytyczone zostały na zjeździe adwokatury w 1961 roku, a także i Naczelna Rada Adwokacka uchwaliła na swoim plenarnym posiedzeniu w maju 1961 roku zbiór zasad etyki adwokackiej i godności adwokata. Paragrafy 48 i 49 tego zbioru traktują o tym, iż adwokatowi nie wolno wymawiać sobie ani przyjmować wyższego wynagrodzenia, niż to przewidują przepisy o wynagrodzeniu adwokatów i że w sprawach pieniężnych obowiązuje adwokata w stosunku do klienta bezwzględna Skrupulatność.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#AnnaPiotrowska">Obrona przed sądem jest ważną funkcją państwową i o jej organizację powinny się troszczyć organy państwowe. Adwokat według dotychczasowego przepisu art. 11 ustroju adwokatury i art. 8 projektu korzystający z ochrony prawnej podobnie jak sędzia i prokurator powinien być uznawany za osobę godną zaufania publicznego, a zatem nie może tego zaufania zawieść. Należy spodziewać się, że surowe sankcje dyscyplinarne przewidziane w ustawie oddziałają wychowawczo i że nie zajdzie potrzeba ich szerokiego stosowania w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#AnnaPiotrowska">Jedną z przyczyn niewłaściwej sytuacji w adwokaturze jest niewątpliwie nieproporcjonalna do potrzeb wielka ilość adwokatów trudniących się tak zwaną prywatną praktyką, czyli udzielaniem pomocy prawnej na rzecz poszczególnych obywateli. Wobec tego, że maleje z każdym rokiem ilość spraw karnych i cywilnych w naszych sądach, przez co kurczy się praktyka prywatna, adwokaci coraz częściej przyjmują radcostwa na rzecz gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#AnnaPiotrowska">Byłoby to zjawisko bardzo pożądane, gdyby nie fakt, że znaczna część adwokatów traktuje tę pracę jako coś dodatkowego, jako uzupełnienie swoich dochodów. Tymczasem rośnie stale rola i znaczenie gospodarki uspołecznionej, w której koncentruje się produkcja i obrót i jej zapotrzebowanie na obsługę prawną oraz pomoc prawną, nie może być zaspokajane dorywczo na tyle na ile starczy adwokatowi czasu po obsłużeniu prywatnych klientów. Nasza gospodarka uspołeczniona potrzebuje wysoko wykwalifikowanych fachowców wszystkich specjalności, a więc także i prawników, ale wymaga od nich, aby jej poświęcili cały swój czas.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#AnnaPiotrowska">Dlatego przeprowadzona w projekcie ustawy zasada rozdziału radcostw od pomocy prawnej na rzecz obywateli jest jak najbardziej słuszna i uzasadniona. Po wejściu w życie ustawy wytworzy się taka sytuacja, że część adwokatów zaprzestanie wykonywania tak zwanej prywatnej praktyki i przejdzie wyłącznie na radcostwa, a część adwokatów pozostanie w zespołach. Przy zmniejszonej liczbie adwokatów w zespołach wzrośnie ilość spraw dla poszczególnych adwokatów, a z drugiej strony uzyskamy bardziej ustabilizowaną i fachową pomoc prawną dla jednostek gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#AnnaPiotrowska">Jeden z moich przedmówców, poseł Kisielewski, był łaskaw opowiedzieć się przeciwko ustawie, przy czym sformułował swoje zarzuty w ten sposób, że pogorszy się na skutek ustawy sytuacja materialna adwokatów i że w następstwie, szukając innych, lepszych dochodów, odejdą oni z adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#AnnaPiotrowska">Wątpię osobiście, ażeby rzeczywiście adwokaci chcieli masowo z adwokatury odchodzić na skutek nowych przepisów, jakie będą ich dotyczyć. Ale jak możemy w ogóle mówić o jakimś biednieniu, pauperyzacji zawodu adwokackiego?</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#AnnaPiotrowska">Ustawa przecież nie stanowi w tym przedmiocie nic nowego, nic takiego co by adwokatów pozbawiało dochodów. Z wypracowanych dochodów przez adwokatów państwo nie będzie pobierać więcej niż dotychczas. A ze zgłoszonej w związku z podniesieniem tej sprawy na Komisji Wymiaru Sprawiedliwości przez Radę Ministrów autopoprawki zawartej w art. 116 projektu wynika, że podatki adwokatów ulegną zmniejszeniu, zniesiona zostanie progresja podatkowa, tym samym podatki te zrównają się z podatkami ludzi pracy. Wszystkie dochody, jakie wypracują adwokaci w zespole, będą dzielone jedynie między nich. Nieuzasadnione są więc obawy, iż ustawa gorzej usytuuje adwokatów niż są sytuowani obecnie.</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#AnnaPiotrowska">Niesłuszny jest również zarzut, że dochody adwokatów zmniejszą się o ich dotychczasowe dochody w związku z pełnieniem funkcji radców prawnych wobec oddzielenia przez projekt ustawy stanowiska radcy prawnego od stanowiska adwokata.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#AnnaPiotrowska">Te -sprawy, które by trafiły do rąk adwokatów, którzy odejdą do radcostw, trafią do adwokatów pozostających w zespole. Nastąpi jedynie bardziej prawidłowy niż dotychczas podział pracy adwokatów i podział dochodów w ramach zespołów.</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#AnnaPiotrowska">Wynagrodzenia adwokatów uregulowane są w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 22 kwietnia 1961 r. Nie ulegają one zmniejszeniu, a nie wydają się niskie, są raczej wystarczająco wysokie, nie ma więc chyba obaw, że nastąpi pauperyzacja w tym zawodzie. Poseł Kisielewski przytoczył, jakie to niskie dochody mają adwokaci, te wykazywane dochody. Śmiech na sali sejmowej świadczył o tym, że opinia posłów nie jest zgodna z tym stwierdzeniem posła Kisielewskiego. Nawiasem mówiąc, jako przykład przytoczył poseł Kisielewski Izbę Warszawską, która jest w ogóle nietypowa dla kraju, jest przeludniona, jest zbyt duża ilość adwokatów w Izbie Warszawskiej, nie nadmienił jednak, że ci adwokaci, którzy wykazywali tak niskie dochody z praktyki w zespołach, pełnili przecież funkcje radców prawnych i z tego mieli dodatkowe dochody.</u>
          <u xml:id="u-17.29" who="#AnnaPiotrowska">Chciałam jeszcze na podstawie doświadczeń wrocławskiej adwokatury nawiązać do tych przepisów projektu, które ustalają sposób uczestniczenia adwokatów w dochodach zespołów i powinny przyczyniać się do tego, aby wszyscy adwokaci w zespole byli zainteresowani również w ogólnych wynikach pracy zespołu.</u>
          <u xml:id="u-17.30" who="#AnnaPiotrowska">W województwie wrocławskim od dłuższego już czasu toczyła się ożywiona dyskusja nad sposobem ulepszenia pracy adwokatów. Niektóre zespoły tytułem eksperymentów wprowadziły w życie formy pracy zespołowej, zbliżone do projektowanych w obecnej ustawie — i dało to dobre rezultaty. Obecnie na terenie Województwa wrocławskiego nie ma zespołu, który by w wyniku swojej pracy nie gwarantował członkom minimum 3.000 zł miesięcznie. Władze wrocławskiej adwokatury zajmowały się też przypadkami wykazywanych zbyt niskich dochodów adwokatów i badały przyczyny. W związku z tym pracę tak organizowano, by rażące dysproporcje w dochodach adwokatów z województwa wrocławskiego nie występowały nadal.</u>
          <u xml:id="u-17.31" who="#AnnaPiotrowska">Doświadczenia wrocławskie potwierdzają wiec słuszność zorganizowania pracy w zespołach na nowych zasadach, -przyjętych w ustawie. Pozwala to stwierdzić, że proponowane w ustawie warunki reorganizacji adwokatury okażą się korzystne nie tylko dla przedsiębiorstw i obywateli korzystających z pomocy prawnej, ale również stworzą dobre warunki pracy dla samej adwokatury, która jednocześnie uzyskuje unormowane wynagrodzenie radców prawnych, a dla członków zespołów uzyskuje ubezpieczenia socjalne oraz zrównanie w opodatkowaniu z innymi grupami ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-17.32" who="#AnnaPiotrowska">Pragnę jeszcze — choć to nie należy do ustawy o ustroju adwokatury — wspomnieć jednak o tej części wypowiedzi posła Kisielewskiego, w której powiedział, że drukowane stenogramy sejmowe chyba nie są dość dokładne, że usuwa się z tych stenogramów względnie z protokołów sejmowych niektóre części wystąpień posłów. Siedzę uważnie zawsze te przemówienia w stenogramach i trudno dopatrzeć się jakichś niedokładności. Chyba te stenogramy są jednak wierne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StefanKisielewski">Chodziło o prasę, nie o stenogramy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AnnaPiotrowska">W każdym bądź razie dla umocnienia tego argumentu o jakiejś niedokładnej sprawozdawczości z posiedzeń Sejmu poseł Kisielewski nie zawahał się powiedzieć tu, że ludzie pracy zatrudnieni w gospodarce uspołecznionej, którzy jakoby zarabiają jednakowo, niezależnie od tego czy pracują dobrze, czy źle, są apatyczni, niechętnie odnoszą się do tej pracy, są mało wydajni — i że podobnie przedstawia się sprawa z obecną ustawą, która prawdopodobnie odbije się na pracy adwokatów, a przez to ma nastąpić ich odpływ z adwokatury bądź pogorszy się ich praca.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AnnaPiotrowska">Pragnę w tym miejscu powiedzieć bardzo mocno — nie jesteśmy przecież ślepi na przemiany gospodarcze w naszym kraju, na nasze osiągnięcia, które nastąpiły w naszym dziewiętnastoleciu powojennym. Czyżby ta apatia, czyżby ta niska wydajność pracy i ta niechęć ludzi do pracy mogły spowodować tak wielkie korzyści i takie osiągnięcia, dzięki którym nasz kraj dawniej zacofany jest już na poziomie krajów, które kiedyś nas znacznie przewyższały.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AnnaPiotrowska">Przytaczanie więc takich argumentów, i to przy okazji ustawy o adwokaturze, jest co najmniej chyba niepoważne.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AnnaPiotrowska">Wysoki Sejmie! Z podanego uzasadnienia w referacie posła sprawozdawcy, jak i z przyczyn, które starałam się ze swej strony oświetlić, uznaje projekt za słuszny i oświadczam w imieniu posłów, członków Klubu Poselskiego PZPR, że Klub nasz będzie głosował za przyjęciem ustawy wraz z poprawkami wniesionymi przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławWycech">Zarządzam 10-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 19 do godz. 19 min. 25)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady. Głos ma poseł Tadeusz Gierzyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Zabierając głos w dyskusji nad projektem ustawy o ustroju adwokatury chciałbym przede wszystkim stwierdzić, iż Stronnictwo Demokratyczne interesuje się podstawowymi problemami adwokatury z racji jej społecznej funkcji, a tym samym przywiązuje dużą wagę do wszystkich spraw, związanych z organizacją i wykonywaniem zawodu adwokackiego.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszGierzyński">Zasadnicze problemy adwokatury ze względu na funkcję tej grupy zawodowej oraz jej wpływ na kształtowanie opinii publicznej mają niejednokrotnie rangę spraw o dużej społecznej doniosłości.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszGierzyński">Adwokatura ma w Polsce Ludowej pozycję niezależnego współczynnika wymiaru sprawiedliwości. Współdziała ona z sądami i innymi organami państwowymi w zakresie porządku prawnego — i to jest i pozostaje jej naczelnym zadaniem, podkreślającym funkcję publiczną adwokatury. Nadto powołana ona jest do udzielania pomocy prawnej na podstawie dwu podstawowych kryteriów: zgodności z prawem i z interesem mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszGierzyński">Tak wysoka ranga i szeroki zakres funkcji adwokatury w socjalistycznym wymiarze sprawiedliwości wymagają nie tylko wysokiego poziomu zawodowego adwokatury, lecz również dużej świadomości społeczno-politycznej i właściwej jej postawy w pracy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszGierzyński">Przypadająca adwokaturze rola wymaga także odpowiednich form wykonywania zawodu, form sprzyjających ugruntowywaniu się społecznej postawy adwokata, pogłębiania wiedzy zawodowej i świadomości polityczno-obywatelskiej oraz więzi adwokatury ze społeczeństwem.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszGierzyński">W ciągu minionych dwudziestu niemal już lat w toku budownictwa socjalistycznego w naszym kraju dokonaliśmy wielu doniosłych i pożytecznych zmian ustrojowo-organizacyjnych niemal we wszystkich dziedzinach życia. Proces tych przemian objął także wymiar sprawiedliwości. Na przestrzeni tych lat przebudowaliśmy sądownictwo, inaczej też została zorganizowana i inny jest zakres działania ludowej prokuratury. Zachodzące zmiany polityczne, społeczne i gospodarcze wywierały także wpływ na inne instytucje prawne, jak i na samo prawo.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#TadeuszGierzyński">Zmianie uległo prawo karne i proces karny. Interes społeczny, przeciwdziałanie niebezpieczeństwu społecznemu, szybka represja, surowa represja — to ważne i uzasadnione społecznie hasła, które towarzyszą odczytywaniu aktów oskarżenia na salach rozpraw.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#TadeuszGierzyński">Przekształcają się także instytucje prawa cywilnego, rodzinnego, zasady własności i dziedziczenia.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#TadeuszGierzyński">Niejednokrotnie powstawało pytanie, jaka może i jaka powinna być rola adwokata-obrońcy w zmieniających się regułach karnego wymiaru sprawiedliwości. Zadaniem adwokata nie jest i nie może być obrona przestępstwa. Broniąc oskarżonego w procesie karnym, adwokat nie może stawać w kolizji z interesem społecznym. Dążąc do tego, aby nie skazano osoby niewinnej oraz aby kara wymierzona osobie winnej nie przewyższała społecznej szkodliwości czynu i społecznego poczucia sprawiedliwości — adwokat broni jednocześnie ważnego interesu społecznego i praworządności.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#TadeuszGierzyński">Zmieniła się również rola adwokata w dziedzinie spraw cywilnych. Coraz częściej spotkać go można jako przedstawiciela gospodarki uspołecznionej tak po strome powodowej, jak i pozwanej, niż rzecznika interesów osoby prywatnej.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#TadeuszGierzyński">Na wokandach sądowych jakżeż często imiona i nazwiska stron zastąpiły skróty nazw przedsiębiorstw i instytucji państwowych i spółdzielczych, a przewodniczący sądu ustala do protokołu pełnomocników stron w osobach adwokatów i nie adwokatów — radców prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#TadeuszGierzyński">Wykonywanie zawodu adwokata zarówno w dotychczasowych zespołach, dalekich od formy kolektywnej pracy, jak i w kancelariach indywidualnych, nie odpowiada już wymaganiom stawianym adwokaturze w socjalistycznym układzie stosunków.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#TadeuszGierzyński">W parze z przeobrażeniami naszego życia społecznego, gospodarczego i prawnego muszą iść także przeobrażenia w adwokaturze.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#TadeuszGierzyński">Stronnictwo Demokratyczne, biorąc udział w przebudowie naszego kraju i naszego życia opartej na zasadach socjalizmu wypowiadało się i wypowiada dziś za reformą adwokatury, odpowiadającą wymaganiom dnia dzisiejszego.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#TadeuszGierzyński">W okresie kilku lat, w którym toczyły się prace nad projektem ustawy o ustroju adwokatury, Stronnictwo kilkakrotnie analizowało sytuację w zawodzie adwokackim, dyskutowało nad kierunkami zmian, wysuwało wiele propozycji w zakresie usprawnienia działalności adwokatury i dostosowania jej do obecnych potrzeb oraz podniesienia jej poziomu, następnie zaś — ustosunkowywaliśmy się i ocenialiśmy kolejne projekty ustawodawcze. Szczególnie wypowiadaliśmy się za utrzymaniem pełnego samorządu adwokackiego, za zmianą struktury organizacyjnej adwokatury, zmianą systemu powoływania organów adwokatury, reorganizacją zespołów, ubezpieczeniami społecznymi i zmianą ordynacji podatkowej w odniesieniu do adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#TadeuszGierzyński">Potrzeby, a nawet konieczność zmian w adwokaturze dyktuje także uchwała nr 533 Rady Ministrów z dnia 13 grudnia 1961 r. w sprawie obsługi prawnej przedsiębiorstw państwowych, zjednoczeń oraz banków państwowych, wyłączająca z dniem 1 stycznia 1964 r. adwokatów wykonujących zawód adwokacki w tradycyjnym znaczeniu od obsługi prawnej przedsiębiorstw w charakterze radców prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#TadeuszGierzyński">Uchwała ta w znacznym stopniu rzutowała na kierunki zmian w ustroju adwokatury, chociaż nie zawsze i nie wszędzie było to dostrzegane, budząc na niczym nie oparte złudzenie przedłużenia okresu możliwości łączenia obu tych funkcji w jednej osobie.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#TadeuszGierzyński">Potrzeba zmian w ustroju adwokatury nie budzi zatem wątpliwości i trzeba stwierdzić, że była i jest uznawana wbrew temu, cośmy tu dzisiaj słyszeli, przez samorząd adwokacki, jak i ogół adwokatów. Wysunięta ona została, jak to już o tym była dzisiaj mowa, w październiku 1959 roku na I Zjeździe Adwokatury i w późniejszych uchwałach Naczelnej Rady Adwokackiej i jej wydziału wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#TadeuszGierzyński">Zjazd adwokatury uznał zespoły adwokackie za najwłaściwszą formę wykonywania zawodu w naszych warunkach społeczno-politycznych i zalecił organom adwokatury podjęcie niezbędnych kroków, zmierzających do ukształtowania form pracy oraz metod wykonywania zawodu w sposób zapewniający pogłębienie ich społecznego charakteru i osiągnięcie kolektywnego wykonywania zawodu.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#TadeuszGierzyński">Tezy wydziału wykonawczego postulowały podniesienie rangi ustrojowej zespołów adwokackich, takie zorganizowanie pracy członków zespołu, by członkowie ci zostali ściślej powiązani z zespołem w kwestiach wiążących się z wykonywaniem czynności zawodowych, jak zawieranie umowy z klientem, rozliczanie się z nim oraz wprowadzenie takiego systemu kontroli działalności zespołu, który by dawał gwarancję należytego wykonywania przez zespół jego zadań.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#TadeuszGierzyński">Organy adwokatury wysuwały zagadnienie wspólnej puli procentowej, która by zapewniła pewne minimum najmniej zarabiającym adwokatom, konieczność objęcia członków zespołu ubezpieczeniem społecznym, zapewnienie rent, zmianę skali opodatkowania itp.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#TadeuszGierzyński">Węzłowym problemom adwokatury poświęcało też wiele uwagi Zrzeszenie Prawników Polskich, które na jednym z plenarnych posiedzeń Zarządu Głównego w 1961 r. przedyskutowało sprawę adwokatury i uchwaliło postulaty co do zasad wykonywania zawodu adwokackiego.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#TadeuszGierzyński">Przedstawiony dziś pod obrady Wysokiej Izby rządowy projekt ustawy o ustroju adwokatury zamyka długi okres dyskusji i prac nad kierunkami zmian w zakresie organizacji adwokatury i sposobu wykonywania zawodu adwokackiego. Prace te rozpoczęte zostały w momencie, w którym nad adwokaturą zbierały się chmury, w którym adwokatura znajdowała się pod obstrzałem prasy, a stosunek opinii publicznej do adwokatury w związku z ujawnionymi nieprawidłowościami w wykonywaniu zawodu adwokackiego przez niektórych jego członków był więcej niż krytyczny.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#TadeuszGierzyński">Trzeba przyznać, że zwłoka ta była dla prac nad reformą adwokatury korzystna, gdyż przez ten czas atmosfera się uspokoiła, w bardziej prawidłowy sposób wyklarowała się ocena roli i znaczenie adwokatury w naszym ustroju w ogóle, a w wymiarze sprawiedliwości szczególnie.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#TadeuszGierzyński">Wszystkie te zagadnienia wymagały odpowiedniego czasu dla należytego ich rozważenia i odpowiedniego opracowania, tym więcej, iż — co z uznaniem należy podnieść — resort wymiaru sprawiedliwości podjął zadanie kompleksowego rozwiązania wszystkich spraw adwokatury i radców prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#TadeuszGierzyński">W toku prac i dyskusji nad projektem nowej ustawy i niektórych rozporządzeń wykonawczych rozważano różne koncepcje i propozycje. Wiele z tych koncepcji i propozycji wywoływało spory i kontrowersje, podczas prac sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości także żywo dyskutowano — o czym wspominał poseł sprawozdawca. Komisja Wymiaru Sprawiedliwości przedstawiła dziś Wysokiej Izbie projekt ze stosunkowo licznymi poprawkami, które nie obejmują zresztą wszystkich dyskutowanych propozycji, jakie były zgłaszane, wobec nieuwzględnienia ich przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Społeczna funkcja adwokatury, jak i procesy rozwijających się form demokracji socjalistycznej, wskazują na celowość poszukiwania rozwiązań problemów adwokatury w formach samorządu zawodowego, na zasadach którego zresztą tradycyjnie jest zorganizowana adwokatura.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#TadeuszGierzyński">Rozpatrywany projekt ustawy dąży do wzmocnienia i rozszerzenia samorządu zawodowego adwokatury oraz zreformowania sposobu wykonywania zawodu adwokackiego. Daje temu wyraz przepis art. 1, stwierdzający zorganizowanie adwokatury na zasadach samorządu adwokackiego.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#TadeuszGierzyński">Projekt niewątpliwie trafnie ustala zadania samorządu adwokackiego, który powinien czuwać nad należytym wykonywaniem przez adwokaturę jej ustawowych zadań, zapewniać jej właściwą postawę społeczną, wysoki poziom etyczny, stałe podnoszenie kwalifikacji zawodowych adwokatów, a także sprawować kontrolę nad ścisłym przestrzeganiem przepisów o wykonywaniu zawodu adwokata.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#TadeuszGierzyński">Dużo kontrowersji w dyskusji nad projektem ustawy wywoływała sprawa rozszerzenia uprawnień samorządu zawodowego adwokatury w przedmiocie skreślenia z listy adwokatów osób nie dających rękojmi wykonywania zawodu adwokata zgodnie z zadaniami adwokatury PRL. Przypomnieć tu należy, iż rękojmia taka jest pierwszym warunkiem uzyskania wpisu na listę adwokatów i stanowisko i postawa adwokata musi i może podlegać kontroli i od tej strony.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#TadeuszGierzyński">Wypowiadamy się za tą zasadą, a to tym więcej, że podobnie sprawa ta jest rozwiązana w stosunku do sędziów.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#TadeuszGierzyński">Samorząd adwokacki, czuwający nad należytym wykonywaniem zawodu adwokata, nad jego właściwym poziomem etycznym i zawodowym, powinien być wyposażony w skuteczny instrument — przy zachowaniu wszelkich niezbędnych środków praworządnego działania — zdecydowanego usuwania z szeregów adwokatury jednostek naruszających prawo oraz zasady etyki koniecznej w wykonywaniu tego zawodu. Podnosi to rangę samorządu adwokackiego i jego odpowiedzialność za zorganizowanie środowiska zgodnie z celami socjalistycznego wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-22.32" who="#TadeuszGierzyński">Jeżeli dziś tak pojęta rola samorządu i rozszerzenie jego zakresu jest z tej trybuny kwestionowana, to chyba przez pryzmat nadzoru, bo rozszerzenie to między innymi polega na daniu samorządowi liczniejszych środków działania, prowadzących jednocześnie do zwiększenia nadzoru nad tym większym zakresem.</u>
          <u xml:id="u-22.33" who="#TadeuszGierzyński">Stawiając na samorząd, jako podstawową dźwignię prawidłowego zorganizowania adwokatury do wykonywania jej funkcji społecznej, nie można, rzecz jasna, negować zwierzchniego nadzoru Ministra Sprawiedliwości nad adwokaturą. Nadzór państwowy stanowi prawidłowy czynnik kontroli i wynika z politycznej odpowiedzialności za kierunki rozwojowe naszego ustroju. Istota zagadnienia sprowadza się do zakresu tego nadzoru i metody wykonywania.</u>
          <u xml:id="u-22.34" who="#TadeuszGierzyński">Mówiąc w projektowanej ustawie o wzmocnieniu uprawnień nadzoru, z zadowoleniem trzeba stwierdzić, że w projekcie rządowym nie znalazły się niektóre proponowane we wstępnych projektach ustawy poddane pod dyskusję elementy nadzoru, do których zastrzeżenia zgłaszało także i nasze Stronnictwo. Zrezygnowano przede wszystkim z udziału w Składzie Naczelnej Rady Adwokackiej osób mianowanych przez Ministra Sprawiedliwości, ze sprawowania funkcji nadzorczych nad samorządem przez aparat administracji sądowej, z uprawnienia Ministra do wydawania decyzji w miejsce uchylonej kolektywnej uchwały samorządu adwokackiego oraz z uprawnienia Ministra do odwoływania w toku kadencji poszczególnych członków organów adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-22.35" who="#TadeuszGierzyński">Środki nadzoru Ministra Sprawiedliwości przewidziane w projekcie ustawy mają oczywiście charakter środków nadzwyczajnych. Aprobujemy dotychczasową politykę resortu, oględnego korzystania z tych środków i apelujemy o jej kontynuowanie w przyszłości, siła bowiem środowiska, prawidłowe wykonywanie przez adwokaturę jej społecznej funkcji w procesie socjalistycznego wymiaru sprawiedliwości, nie tkwi w instrumentach nadzoru, a na pewno nie byłoby właściwe uciekanie się w sposób uproszczony do środków administracyjnego oddziaływania na adwokaturę.</u>
          <u xml:id="u-22.36" who="#TadeuszGierzyński">Jeden z przemawiających dziś posłów w tej dyskusji zakwestionował sporą ilość instytucji nie tyle może nowych, ile zmienionych co do swego charakteru i powoływania ich w projekcie ustawy o ustroju adwokatury. I tak na przykład spotkaliśmy się tutaj z krytyką likwidacji instytucji walnych zgromadzeń. Trzeba powiedzieć, że — jak to wynika z dostępnych wszystkim i ogłoszonych uchwał Naczelnej Rady Adwokackiej i Wydziału Wykonawczego — organy te same wypowiadały się za zmianą systemu wyborczego, za likwidacją walnych zgromadzeń i zjazdów adwokatury i wysunęły koncepcję organizowania zjazdów delegatów zespołów adwokackich oraz adwokatów — radców prawnych, a w przyszłości, jeżeli rozwiną się społeczne biura pomocy prawnej — adwokatów zatrudnionych w tych biurach.</u>
          <u xml:id="u-22.37" who="#TadeuszGierzyński">Były pewne różnice zdań co do tego, czy instytucję walnych zgromadzeń trzeba skasować we wszystkich wojewódzkich izbach adwokackich, czy też pozostawić je w tych mniejszych, liczących około 90 czy 100 adwokatów. Projekt jednak chyba słusznie wybrał jednakową generalną zasadę dla wszystkich wojewódzkich izb adwokackich, trudno bowiem byłoby stosować różne kryteria dla adwokatów praktykujących i pracujących na terenie różnych województw i trudno byłoby chyba przyjąć zasadę demokracji bezpośredniej dla niektórych środowisk adwokackich i demokracji pośredniej dla większych skupisk adwokackich.</u>
          <u xml:id="u-22.38" who="#TadeuszGierzyński">Podobnie sytuacja przedstawia się z powoływaniem Naczelnej Rady Adwokackiej. Ta również wysuwała koncepcję uzupełniania składu Naczelnej Rady Adwokackiej, w skład której tradycyjnie i obecnie wchodzą dziekani rad adwokackich, aby uzupełniać skład Naczelnej Rady Adwokackiej w drodze wyboru dodatkowych 9 członków przez dziekanów.</u>
          <u xml:id="u-22.39" who="#TadeuszGierzyński">Jeżeli chodzi o inne kwestionowane tutaj uprawnienia, szczególnie w zakresie nadzoru, to przede wszystkim trzeba by powiedzieć, że znaczna część kwestionowanych dziś w dyskusji uprawnień nadzoru istniała i istnieje w dotychczasowych przepisach, jak na przykład sposób uchylania uchwał organów adwokatury lub możność rozwiązywania rad. Trzeba tylko dodać, że resort nie wykorzystywał tych uprawnień, jak to już o tym wspomniałem, i nie było ani jednego wypadku, na przykład rozwiązania którejś z wojewódzkich rad adwokackich.</u>
          <u xml:id="u-22.40" who="#TadeuszGierzyński">Również nieporozumienie dotyczy chyba kwestionowania kosztów i obciążeń adwokatury i zespołów adwokackich, bo pod tym względem sytuacja tych zespołów nie ulega zmianie na gorsze. Wszystkie te koszty bowiem członkowie zespołów adwokackich musieli i muszą ponosić i dotąd, a szczególnie, jeżeli chodzi o wydatki administracyjne, wydatki rzeczowe, opłaty, składki itd., natomiast poprawka rządowa wprowadzona do tej ustawy, zmieniająca system opodatkowania adwokatury, raczej idzie tutaj na korzyść zespołów od strony bytowej dlatego, że te nowe obciążenia w postaci składek ubezpieczeniowych, które zresztą wprowadzane są również z pełną akceptacją samorządu adwokackiego, wyrówna z pewnością obniżenie stawek podatkowych, o czym już tutaj wspominałem.</u>
          <u xml:id="u-22.41" who="#TadeuszGierzyński">Nie chcę się zajmować wszystkimi tymi nieścisłościami. Dotyczyły one między innymi i sum zarobkowych z terenu Izby Warszawskiej, a przede wszystkim samej Warszawy, bo wymieniane tutaj kwoty nie dotyczyły obrotu, lecz dochodu netto itd.</u>
          <u xml:id="u-22.42" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Szerokie zainteresowanie problemami adwokatury podyktowane było i jest niewątpliwie troską społeczną na podstawie obiektywnej oceny roli adwokatury jako współczynnika socjalistycznego wymiaru sprawiedliwości, świadczącego właśnie usługi na rzecz obywateli, między innymi w zakresie udzielania fachowej pomocy prawnej stosownie do zagwarantowanego wszystkim obywatelom w Konstytucji PRL prawa do obrony.</u>
          <u xml:id="u-22.43" who="#TadeuszGierzyński">Prawidłowe wykonywanie funkcji społecznej adwokatury wymaga, aby obrona była niezależna i aby adwokat w wykonywaniu swego zawodu korzystał z niezbędnej wolności słowa i pisma w granicach nakreślonych zadaniami adwokatury oraz interesem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-22.44" who="#TadeuszGierzyński">Prawo do obrony jest jedną z podstawowych instytucji wymiaru sprawiedliwości w państwie socjalistycznym, a realizacja tego prawa leży zarówno w interesie całego społeczeństwa, jak i każdego obywatela.</u>
          <u xml:id="u-22.45" who="#TadeuszGierzyński">Projektowane przepisy o ustroju adwokatury dają w pełni możność realizowania prawa oskarżonego do obrony, pozostawiając dostatecznie obszerne, formalne i faktyczne uprawnienia obrony i swobodny wybór adwokata. Dlatego też iluzja, jaką tutaj słyszeliśmy o możliwościach i skutkach wprowadzenia w życie tej ustawy — pozbawienia cechy indywidualizmu w przyszłym działaniu adwokata, czy obniżenia poziomu — jest niezasadna i w żadnym wypadku z tymi postanowieniami projektu ustawy wiązać się nie może.</u>
          <u xml:id="u-22.46" who="#TadeuszGierzyński">Zakreślenie granic swobody przepisami prawa, zasadami etyki i dobrych obyczajów pozostawiać musi pole dla pełnej aktywności obrończej, jeżeli chcemy zapewnić warunki sprzyjające jak najbardziej prawidłowemu działaniu wymiaru sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-22.47" who="#TadeuszGierzyński">Przyznane adwokaturze funkcje niezależnego czynnika obrony interesów obywateli, jako jednego z warunków prawidłowego funkcjonowania socjalistycznego wymiaru sprawiedliwości, wymagają również wykształcenia takich warunków i środków oddziaływania, które przy zachowaniu niezbędnych elementów niezależności w wykonywaniu zawodu dawałyby gwarancję wszechstronnego podniesienia poziomu adwokatury i uspołecznienia jej treści.</u>
          <u xml:id="u-22.48" who="#TadeuszGierzyński">Odwieczna dyscyplina jest związana z adwokaturą i wykonywaniem przez nią swego zawodu. Gdybyśmy mieli szukać w przeszłości przykładów i mówić tutaj językiem z XVIII wieku — a wracaliśmy w czasie tej debaty od czasu do czasu do historii — to można by się powołać na ordynację dotyczącą adwokatury z końca XVIII wieku, która również wskazuje na konieczność wzięcia „w karby przyzwoitej subordynacji stanu jurydyków”.</u>
          <u xml:id="u-22.49" who="#TadeuszGierzyński">W okresie prac nad projektem ustawy rozważany był także system i rozbudowa kar dyscyplinarnych wymienionych w art. 95 i następnych. Wątpliwości budziły zwłaszcza: ustanowienie kary pozbawienia wykonywania zawodu i kary wydalenia z adwokatury jako jedynych kar za udzielenie klientowi odpłatnej pomocy prawnej bez wiedzy kierownika zespołu albo za przyjęcie od klienta korzyści materialnych.</u>
          <u xml:id="u-22.50" who="#TadeuszGierzyński">Potępiając niezdrowe zjawisko naruszania przepisów prawa i zasad etyki oraz będąc zwolennikami surowego karania takich wykroczeń, chcemy podkreślić, iż źródłem tych wątpliwości było jedynie to, że są to normy kazuistyczne, w systemie kar dyscyplinarnych nie pozwalające na indywidualizowanie kary w zależności od okoliczności stanu faktycznego i napięcia złej woli sprawcy, co zawsze powinno się mieć na uwadze.</u>
          <u xml:id="u-22.51" who="#TadeuszGierzyński">Przeniesienie siedziby adwokata było także znane i dotychczasowemu ustawodawstwu z tym, że było ono ograniczone do terenu izby adwokackiej, a obecny projekt rozszerza możność stosowania go przez Naczelną Radę Adwokacką na terenie całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-22.52" who="#TadeuszGierzyński">Z przeniesieniem w trybie dyscyplinarnym nie powinno się łączyć możności przeniesienia siedziby adwokata przez organy adwokatury z przyczyn uzasadnionych społecznie, co szczególnie może mieć miejsce i obecnie w związku z nowymi przepisami co do niemożności wykonywania zawodu adwokackiego małżonków, krewnych lub powinowatych sędziów.</u>
          <u xml:id="u-22.53" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Projekt słusznie podnosi zespół adwokacki do rangi podstawowej jednostki organizacyjnej adwokatury i nadaje mu osobowość prawną. Wydaje się, że reorganizacja zespołów adwokackich w kierunku bardziej kolektywnego wykonywania zawodu, co postulowały także organy adwokatury, stwarza niezbędne warunki do zorganizowania wzajemnej pomocy i kontroli pracy adwokata oraz kształtowania poziomu zawodowego i etycznego członków tego kolektywu, eliminując bezpośrednią materialną zależność adwokata od klienta. Jest to nowa koncepcja, której przydatność będzie niewątpliwie zweryfikowana w drodze praktyki, najlepszego sprawdzianu nowych instytucji i nowych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-22.54" who="#TadeuszGierzyński">Trudnym, wciąż jeszcze opracowywanym problemem jest sprawa podziału dochodów zespołu adwokackiego pomiędzy jego członków. Projekt ustawy nie reguluje tego problemu, odsyłając go do rozporządzenia wykonawczego Ministra Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-22.55" who="#TadeuszGierzyński">Zerwanie bezpośredniej materialnej zależności adwokata od klienta jest na pewno słuszne, należy jednak opracować taką koncepcję podziału dochodu zespołu pomiędzy jego członków, która uwzględniałaby przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia poszczególnych adwokatów, ich wkład pracy oraz niezbędne dla danej sprawy kwalifikacje zawodowe adwokatów i stanowiła bodziec dla stałego podnoszenia kwalifikacji i aktywności zawodowej członka zespołu. Przedstawione w toku prac nad projektem ustawy kierunki przepisów wykonawczych w zasadzie odpowiadają tym postulatom.</u>
          <u xml:id="u-22.56" who="#TadeuszGierzyński">Niewątpliwie jednym z istotnych warunków skutecznego przeprowadzenia reformy ustroju adwokatury jest głębokie i prawidłowe przyjęcie nowych założeń przez samo środowisko i jego samorząd.</u>
          <u xml:id="u-22.57" who="#TadeuszGierzyński">Oczywiście wyważanie skutków negatywnych, nie mających odpowiednika w projekcie ustawy adwokackiej, tym zadaniom nie służy. Nie można też pomniejszać w perspektywach roli adwokatury na tle dyskutowanego dziś projektu ustawy, bo takich założeń w projekcie ustawy zupełnie się nie spotyka, Adwokatura nie jest pojęciem oderwanym, abstrakcyjnym, składa się z żywych ludzi i od ogółu adwokatów przecież będzie zależało czy zachowa ona pełnej wartości godność zawodu, czy stanowisko adwokata będzie wzbudzać szacunek w społeczeństwie — i co ważniejsze — czy opinia jego w przedsiębiorstwie i jego słowo rzucone na szalę sprawiedliwości będzie miało wpływ na prawidłowe decyzje lub wyrok.</u>
          <u xml:id="u-22.58" who="#TadeuszGierzyński">Reforma niesie z pewnością wiele trudnych spraw i chodzi o to, aby przejście do nowych form pracy odbyło się bez szkody tak dla interesu naszej gospodarki, interesu wymiaru sprawiedliwości, interesu obywateli, jak i samej adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-22.59" who="#TadeuszGierzyński">Projekt ustawy wychodzi na spotkanie postulatów środowisk adwokackich, wprowadza ubezpieczenia społeczne, z mocy poprawki rządowej, o czym już wspomniałem, uchyla stosowane dotąd do adwokatury stawki podatku dochodowego, wprowadzając na ich miejsce ogólne zasady podatkowe dla świata pracy, to jest podatek od wynagrodzeń, oraz zapowiada wydanie przez Radę Ministrów rozporządzenia o ubezpieczeniach społecznych z uprawnieniami emerytalnymi także i tych adwokatów, którzy nie nabyli uprawnień do tych świadczeń. I w tym świetle trudno zatem mówić o tym, że reforma adwokatury ma i od strony bytowej w jakiś dotkliwy sposób dotknąć adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-22.60" who="#TadeuszGierzyński">Problem ten, szczególnie dotyczący ubezpieczeń społecznych, jest na pewno bardzo złożony i postulujemy potraktowanie go w sposób możliwie najszerszy, w celu zapewnienia rent wszystkim adwokatom bez względu na okres opłacania wszelkich składek ubezpieczeniowych oraz licznym wdowom i sierotom po adwokatach.</u>
          <u xml:id="u-22.61" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Chciałbym jeszcze przed zakończeniem wrócić na chwilę do problemu obsługi prawnej jednostek gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-22.62" who="#TadeuszGierzyński">Jak to podał poseł referent, w chwili obecnej około 2.700 adwokatów pełni funkcje radców prawnych w ponad 5.300 jednostkach gospodarki uspołecznionej, niezależnie od wykonywanej praktyki indywidualnej.</u>
          <u xml:id="u-22.63" who="#TadeuszGierzyński">Przed adwokaturą stanie ważny i trudny problem dokonania wyboru między pracą w gospodarce uspołecznionej a obsługą indywidualnego klienta. Decydować tu będą niewątpliwie tradycje i przyzwyczajenia, względy psychologiczne, a decyzje te dotąd utrudnia jeszcze brak ostatecznego uregulowania siatki płac radców prawnych, co ma w najbliższych dniach nastąpić, a może już nastąpiło. Należy liczyć się z tym, że po ostatecznym wprowadzeniu zakazu łączenia w zawodzie adwokatów funkcji radcy prawnego z praktyką indywidualną — znaczna ilość adwokatów może zrezygnować z radcostw prawnych, głównie w ośrodkach prowincjonalnych, w których szczególnie ostro występuje brak kwalifikowanych kadr prawniczych.</u>
          <u xml:id="u-22.64" who="#TadeuszGierzyński">Na tle tych przesłanek rodzi się troska, nakazująca zwrócenie szczególnej uwagi na problem pełnej i właściwej obsługi prawnej jednostek gospodarki uspołecznionej, pilnego obserwowania tego zjawiska i operatywnego wyciągania wniosków w kierunku bardziej elastycznego podejścia do zagadnienia tam, gdzie dobro społeczne będzie wymagało korzystania z usług doraźnych prawnych, które będą zlecane zespołom adwokackim na podstawie umowy zgodnie z projektem ustawy o ustroju adwokatury w oparciu o wytyczne Prezesa Rady Ministrów z dnia 3 lipca 1962 r.</u>
          <u xml:id="u-22.65" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Adwokatura polska posiada piękne, postępowe tradycje. Mówił tu już o tym jeden z moich przedmówców. W jej szeregach znajdowało się wielu postępowych działaczy, wspaniałych i oddanych bojowników o postęp i sprawiedliwość społeczną. Wielu z nich zginęło w hitlerowskich obozach śmierci, a z tych co ocaleli wielu przeszło w nowych warunkach ustrojowych w Polce Ludowej do służby państwowej i stało się czołową kadrą prawniczą Polski Ludowej. Stali się oni współtwórcami naszego ludowego aparatu administracyjnego i wymiaru sprawiedliwości, a także znaleźli się w gronie pierwszych pracowników naukowych wydziałów prawa.</u>
          <u xml:id="u-22.66" who="#TadeuszGierzyński">I obecnie w szeregach adwokatury znajduje się wielu działaczy politycznych i społecznych, członków rad narodowych różnych szczebli, aktywistów organizacji społecznych, ściśle związanych z budownictwem socjalistycznym, traktujących swój zawód jako prawdziwą służbę społeczną.</u>
          <u xml:id="u-22.67" who="#TadeuszGierzyński">Oglądając się za siebie adwokatura może czerpać stamtąd dumne przekonanie o wzniosłej tradycji adwokatury. Poparcia swoich wartości szukać trzeba jednak nie tylko w przeszłości, ale potwierdzać je teraźniejszością. Adwokaturę czeka więc nie tylko przemiana organizacyjna i praca wewnętrzna, ale szeroka i wytrwała ofensywa na zachwianych w pewnym okresie tradycjach pełnego zaufania i szacunku. Reforma uwarunkowana jest kierunkiem przemian w naszym kraju i ogół adwokatów nie może zamknąć oczu na rzeczywistość, bo przecież w niej znajduje się zawsze niewysychające źródło działalności adwokatury. Właściwe zrozumienie swego zadania i roli w państwie ludowym będzie miało duże znaczenie dla dalszego rozwoju adwokatury. Wbrew temu, cośmy tutaj usłyszeli, państwo ludowe otacza zaufaniem adwokaturę i w ręce dotychczasowych rad adwokackich i ogółu adwokatów oddaje współudział w realizowaniu reformy.</u>
          <u xml:id="u-22.68" who="#TadeuszGierzyński">Projekt ustawy o ustroju adwokatury poprzez zmiany w formach i sposobie wykonywania zawodu adwokata otwiera nowy etap rozwoju adwokatury w socjalistycznej Polsce. Stanowi on niewątpliwie przełom i będzie punktem zwrotnym tak w organizacji, jak i w wykonywaniu zawodu adwokackiego. Ukształtuje on nowy typ: adwokata i adwokata-radcy prawnego, pozostającego bezpośrednio w służbie Polski Ludowej, w jej sektorze uspołecznionym i w służbie człowieka pracy — obywatela Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-22.69" who="#TadeuszGierzyński">Wspólnota interesów: państwa i obywatela w ustroju socjalistycznym będzie i powinna być klamrą, która będzie łączyć obie dziedziny pracy adwokata.</u>
          <u xml:id="u-22.70" who="#TadeuszGierzyński">Busolą w tej pracy będzie niewątpliwie nowa treść ślubowania. „Adwokat ma przyczyniać się ze wszystkich sił do ochrony i umacniania porządku prawnego Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, której wierności zawsze ma dochować, obowiązki wypełniać gorliwie, sumiennie i zgodnie z przepisami prawa, zachować tajemnicę zawodową, w postępowaniu swoim kierować się zasadami godności, uczciwości i sprawiedliwości społecznej”.</u>
          <u xml:id="u-22.71" who="#TadeuszGierzyński">Tanie gesty pseudo-obrony interesów adwokatury, z jakimi spotkaliśmy się tu dzisiaj na tej sali, nie mogą i nie zastąpią rzetelnej współpracy adwokatury z władzą ludową nad poszukiwaniem właściwych rozwiązań trudności, jakie życie wyłania i stawiać będzie jeszcze niewątpliwie przed adwokaturą.</u>
          <u xml:id="u-22.72" who="#TadeuszGierzyński">Trudno już teraz ocenić i przewidzieć w pełni skutki tej poważnej i zasadniczej reformy adwokatury — niewątpliwe jednak jest, że kierunki tej reformy są właściwe, a projektowane zmiany niezbędne dla sprostania nowym zadaniom stojącym przed adwokaturą.</u>
          <u xml:id="u-22.73" who="#TadeuszGierzyński">Wyrażam głębokie przeświadczenie, iż cała adwokatura podejmie wielkie dzieło reformy i stanie wraz z wszystkimi ludźmi pracy w zaszczytnych szeregach budowniczych socjalizmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.74" who="#TadeuszGierzyński">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował za projektem ustawy w brzmieniu proponowanym przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-22.75" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CzesławWycech">Obecnie zabierze głos Minister Sprawiedliwości Marian Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarianRybicki">Wysoka Izbo! Z dużym zainteresowaniem, ale — trzeba powiedzieć — i ze wzrastającym zdumieniem słuchałem wywodów posła Kisielewskiego. Wywodów i wniosków, jakie wyciągnął z projektu ustawy o ustroju adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarianRybicki">Po przemówieniu, które przed chwilą usłyszeliśmy z ust posła Gierzyńskiego, wydaje mi się, że nie ma potrzeby rozbijać i wykazywać, jak wiele nieścisłości, półprawd i półfałszów, jak wiele dezinformacji składało się na ten zdecydowanie fałszywy obraz, jakiś apokaliptyczny obraz, jaki roztoczył poseł Kisielewski przed adwokaturą na tle zgłoszonego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MarianRybicki">Można by tylko wyrazić zdziwienie, że wprawne ucho znanego kompozytora przecież i muzykologa nie wyczuło tych fałszywych tonów, jakie leżały w tej informacji, a może tych fałszywych tonów, które zawarte były w informacjach tych osób, które taki obraz reformy ustroju adwokatury przedstawiły czy zreferowały posłowi Kisielewskiemu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MarianRybicki">Wydaje mi się, że na gruncie faktów — a faktami jest zgłoszony projekt ustawy o ustroju adwokatury — na gruncie długotrwałych dyskusji, jakie nad tym projektem toczyły się nie tylko na sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości, ale które się toczyły na przestrzeni przeszło pół roku z samym środowiskiem adwokackim, z dziekanami rad adwokackich, z Naczelną Radą Adwokacką, w toku których wprawdzie nie 17 poprawek posła Stommy, o których mówił poseł Kisielewski, ale znacznie więcej niż 17 poprawek i uwag organów samorządu adwokackiego zostało uwzględnionych, że na tle tych wszystkich uargumentowanych wyjaśnień, które dał poseł Gierzyński, ten obraz przedstawiony przez posła Kisielewskiego jest obrazem fałszywym. Nie ma on oparcia ani w intencjach projektodawców ustawy, ani w tekście projektu ustawy i rozporządzeń wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MarianRybicki">Chciałbym krótko, ponieważ wiele zagadnień zostało już wyjaśnionych przez przedmówców, ograniczyć się do przedstawienia kontrargumentów w stosunku do podstawowych tez, które wysunął poseł Kisielewski.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#MarianRybicki">Pierwsza teza: projekt ustawy zmierza rzekomo do ograniczenia, a nawet — jak to w toku przemówienia było powiedziane — do likwidacji samorządu adwokackiego. Jak wygląda to twierdzenie w zestawieniu z faktami? To, że stawiamy na samorząd adwokacki, było już podkreślane niejednokrotnie i znalazło pełny wyraz w projekcie ustawy. Znaczy to, że uważamy samorząd adwokacki za najwłaściwszy organ kierowania i rozwiązywania wewnętrznych spraw adwokatury własnymi jej rękami. Oddając ten przywilej w ręce samej adwokatury — chcemy jednak, ażeby organy samorządu czuwały nad sytuacją w szeregach adwokatury, a więc również, ażeby w stosunku do tych, którzy zawodzą zaufanie i plamią dobre imię zawodu, same wyciągały właściwe wnioski.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#MarianRybicki">Pragnę stwierdzić, że projekt ustawy ani nie likwiduje, co jest wręcz fantastycznym zarzutem, ani nie ogranicza, ale rozszerza uprawnienia samorządu adwokackiego. Na tym tle toczyła się dyskusja z niektórymi radami adwokackimi. Ale na czym polegała ta dyskusja? My uważamy, że samorząd adwokacki nie może ograniczać się tylko do. funkcji reprezentowania adwokatury i ochrony jej interesów na zewnątrz. Że musi to być samorząd, który będzie brał w swoje ręce odpowiedzialność za sytuację w adwokaturze. I aby mógł on wziąć rzeczywiście odpowiedzialność za sytuację w adwokaturze, musi być wyposażony w odpowiednie konkretne uprawnienia, i to również uprawnienia ostre, pozwalające, jak w tym przykładzie atakowanym w przemówieniu posła Kisielewskiego, władzom samorządu adwokackiego również na wykluczanie z szeregów adwokatury tych ludzi, którzy nie dają rękojmi należytego wykonywania zawodu adwokata. Nie oddajemy tego uprawnienia, chciałbym to podkreślić, ani w ręce ministra, ani w ręce innego czynnika państwowego. Oddajemy to uprawnienie wojewódzkiej radzie adwokackiej i Naczelnej Radzie Adwokackiej z prawem odwołania się do Sądu Najwyższego, jako najwyższego autorytetu w sprawach wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju. Niewątpliwie mogą być i są pewne koła w adwokaturze, które nie chcą takiego rozszerzenia uprawnień samorządu adwokackiego. No, ale z tym nie można się zgodzić. Jeżeli samorząd ma być pełny, musi on mieć nie tylko prawa, ale i obowiązki oraz musi on mieć środki, aby realizować swoje uprawnienia. I w tym kierunku idzie projekt ustawy, rozszerzając uprawnienia samorządu adwokackiego.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#MarianRybicki">Druga sprawa, która przewijała się jak nić przewodnia w przemówieniu posła Kisielewskiego, to sprawa podstaw finansowych adwokatury. Sprawa rzekomych tendencji w projekcie do spauperyzowania adwokatury, doprowadzenia jej w pierwszym etapie, bo i taka perspektywa została roztoczona w przemówieniu, do tak niskich zarobków w zespołach adwokackich, że w następnym etapie wszyscy adwokaci pójdą na urzędników.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#MarianRybicki">Jak wygląda rzeczywistość? Nie chcę polemizować na temat zarobków, które tu były przytaczane, z tymi wywołującymi uśmiech i nawet głośny śmiech na tej sali — kwotami 1.800 zł czy 2.500 zł miesięcznych zarobków adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#MarianRybicki">Ale ustalmy, co zmienia projekt ustawy w dotychczasowej sytuacji finansowej adwokatury? Likwiduje on fikcyjność, fasadowość dotychczasowych zespołów adwokackich, jeżeli chodzi o zagadnienie podziało dochodów. Wprowadza pewną korekturę, i to dość ostrożną korekturę, w zakresie zależnym zresztą również i od wojewódzkich rad adwokackich na rzecz zespołowości w podziale pewnej części dochodów. Pozostawia nadal silne bodźce zainteresowania materialnego w postaci podziału nadwyżki proporcjonalnie do tego, ile wypracuje dany adwokat, jeżeli chodzi o drugą część dzielonych dochodów. Ani projekt, ani przepisy wykonawcze niczego dosłownie, ani grosza, nie odbierają zespołom z ich dochodów.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#MarianRybicki">Natomiast projekt — co było już podkreślane w dyskusji, a co trzeba widocznie jeszcze raz przypomnieć — daje adwokatom pracującym w zespole przywileje, których dotychczas oni nie posiadali. Przywileje, jakie posiadają inne grupy ludzi pracy w naszym kraju: są to ubezpieczenia społeczne, świadczenia socjalne oraz zrównanie skali opodatkowania zespolonych adwokatów ze skalą podatku od wynagrodzeń, jaki płacą ludzie pracy w naszym kraju. W ten sposób projekt przyczyni się do poprawy sytuacji materialnej bardzo wielu uczciwie pracujących i wykazujących rzeczywiste swoje dochody adwokatów.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#MarianRybicki">Główne zastrzeżenia w tym zakresie wywołuje jeden przepis projektu — i jest to rzeczywiście przepis nowy. Przewiduje on za pobieranie opłat poza zespołem, bezpośrednio od klienta, surowe kary dyscyplinarne, wymierzane przez komisje dyscyplinarne samorządu adwokackiego. Są to: kara pozbawienia prawa wykonywania zawodu na czas od 1 roku do 5 lat, przy pierwszym tego rodzaju wykroczeniu, a przy powtórzeniu się tego wykroczenia — kara wykluczenia z adwokatury. Uważamy, że tego rodzaju ostre sankcje dyscyplinarne są dziś potrzebne. Są one potrzebne, aby zapewnić przestrzeganie tej zasady, że wszystkie wpłaty idą tylko przez kasę zespołu i podlegają normalnemu opodatkowaniu. Jeżeli idziemy na danie adwokatom w zespołach wszystkich uprawnień, z jakich korzystają ludzie pracy, między innymi w zakresie skali opodatkowania, to trzeba obwarować odpowiednimi sankcjami dyscyplinarnymi przestrzeganie nowych zasad, obowiązujących w zespołach. I stąd ten przepis, który był atakowany przez część adwokatury i wywoływał rozbieżność poglądów, ale który wydaje mi się, że jest bardzo potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#MarianRybicki">Nie na wszystko zresztą należy i wolno patrzeć tylko z punktu widzenia interesów, i to bardzo ciasnych interesów, pewnych wąskich kręgów adwokatury. Trzeba patrzeć i szczególnie my na tej sali — posłowie — musimy patrzeć na sprawę z punktu widzenia interesów społeczeństwa, interesów tego obywatela, który chcę mieć pewność, że jeżeli będzie musiał korzystać z pomocy prawnej czy w sprawie karnej, czy rodzinnej, czy cywilnej, to że ta jego sytuacja nie zostanie wykorzystana w taki sposób, jak to niestety dzieje się niejednokrotnie teraz, to jest poza wszelkimi granicami obowiązujących opłat.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#MarianRybicki">Przewiduje się, że taksa opłat za czynności adwokackie musi być wywieszona w każdym zespole na widocznym miejscu, aby każdy obywatel wiedział, jaka jest maksymalna stawka opłat za daną usługę prawną.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#MarianRybicki">Czy ma to coś wspólnego z ograniczeniem, czy naruszaniem praw do obrony? Projekt stoi na stanowisku wyrażonym jasno w tekście ustawy, że klient ma prawo do wyboru indywidualnego adwokata na podstawie własnego, osobistego zaufania. Uważamy, że szczególnie w sprawach karnych jest bardzo ważne, aby jak najściślej była przestrzegana zasada swobodnego, indywidualnego wyboru adwokata przez klienta zarówno w ramach zespołu czy poza tym zespołem. To jest kwestia bezpośredniego zaufania, przekonania, które klient powinien mieć co do wiedzy, talentu czy umiejętności danego adwokata. Nie może to jednak prowadzić i nie ma to nic wspólnego z ustalaniem dowolnie wysokich honorariów za pomoc prawną. Co innego słuszna sprawa swobodnego wyboru adwokata na podstawie zaufania, a co innego wymóg w zakresie finansowym, aby świadczenia były opłacane według taksy i to taksy bynajmniej nie grożącej spauperyzowaniem adwokatury. Taksa ta nie jest wcale sztywna ani niwelująca. Jest to taksa, w której są przewidziane stawki od — do za poszczególne czynności, inne są stawki za sprawy karne, inne za sprawy cywilne, rodzinne, rozwodowe itd. Są w tej taksie przewidziane dodatki za każdy dzień dłużej trwającej rozprawy. Jest to taksa pozwalająca na osiąganie przez dobrych adwokatów nawet poważnych zarobków. Nie chodzi nam o to, aby ograniczyć te zarobki. Chodzi nam o to, żeby wprowadzić porządek finansowy w tej dziedzinie. Chodzi o to, aby wszystkie wpływy przepływały przez kasę zespołu, skoro adwokaci pracują w zespołach, aby podlegały one opodatkowaniu, tak jak zarobki wszystkich ludzi pracy i wreszcie, aby obywatel miał pewność, że nie będzie wykorzystany na skutek nieprzestrzegania tych przepisów. Na straży przestrzegania tych przepisów stoi ten właśnie artykuł projektu ustawy, który mówi o surowych karach dyscyplinarnych za naruszanie tych zasad.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#MarianRybicki">Nie ma więc w projekcie ustawy elementów, które upoważniałyby do twierdzenia, że ustawa poderwie podstawy finansowe, przyczyni się do spauperyzowania adwokatury, tak jak nie ma w projekcie ustawy tendencji do mechanicznego — jak to określił poseł Kisielewski — niwelowania czy odbierania adwokatowi jego indywidualnego oblicza i obniżania przez to poziomu jego pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#MarianRybicki">Jest szereg spraw, co do których muszę stwierdzić, potwierdzając zresztą to co mówił mój przedmówca poseł Gierzyński, że poseł Kisielewski podszedł do nich w sposób ahistoryczny. Bo przecież te rzekome ograniczenia samorządu przez nadzór Ministra Sprawiedliwości, które tutaj ze zgrozą wymienił, owo prawo do uchylania uchwał, jeżeli są one sprzeczne z interesem społecznym, owo prawo do rozwiązywania rad adwokackich — to one istnieją od bardzo dawna i w świetle dotychczas obowiązujących przepisów. Jeżeli zachodzą tu jakieś zmiany, to polegają one w niektórych wypadkach na konkretyzacji tych uprawnień, to znaczy mówią na przykład, co się stanie, kiedy minister uchyli uchwałę rady i skieruje ją do ponownego rozpoznania.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#MarianRybicki">Wydaje się, że jeżeli organ państwowy, sprawujący zwierzchni nadzór, uchyla uchwałę rady adwokackiej sprzeczną z prawem lub interesem społecznym i przekazuje ją do ponownego rozpoznania tejże radzie, to jest jego obowiązkiem powiedzieć, z jakich względów, z jakich przesłanek się ją uchyla. Nie ma to nic wspólnego z tym sformułowaniem, które tutaj słyszeliśmy, że minister może nakazać radzie powzięcie takiej uchwały, jakiej sobie życzy. Takiego sformułowania nie ma w projekcie ustawy, ani takiej intencji nie było u projektodawców.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#MarianRybicki">Staraliśmy się zrobić wszystko, a praktyka będzie najlepszym sprawdzianem czy dobrze to zrobiliśmy, aby zapewnić warunki należytego wykonywania przez adwokaturę jej ważnych społecznie zadań. Ażeby zapewnić obywatelowi pełne konstytucyjne prawo do obrony, i swobodę wyboru adwokata. Jednocześnie staraliśmy się stworzyć warunki chroniące adwokaturę od tych wynaturzeń, które w jej życiu zdarzają się między innymi na skutek dotychczasowej słabości samorządu adwokackiego, na skutek niepełnych jego uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#MarianRybicki">Idziemy zresztą w tej dziedzinie nie jakąś wyjątkową drogą. Ten system, jaki wprowadzamy w projekcie ustawy, choć ma on wiele cech specyficznych polskich, odmiennych niż w innych krajach, to jednak w podstawowej sprawie, sprawie zespołowej praktyki, podobny jest do wielu innych systemów w krajach socjalistycznych. Chciałbym tu zresztą powiedzieć, że tendencja do zespalania się adwokatów istnieje też w krajach kapitalistycznych, tylko że tam, zgodnie z charakterem ustroju kapitalistycznego, przybiera to formę kapitalistycznych biur i spółek adwokackich.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#MarianRybicki">Są w tym zakresie ciekawe publikacje pokazujące, w jakim kierunku idzie rozwój adwokatury na przykład w Stanach Zjednoczonych czy w krajach zachodniej Europy, gdzie coraz większa liczba adwokatów ze względu na ostrość walki konkurencyjnej, a również i ze względu na coraz większą potrzebę specjalizacji zawodowej, pracuje w biurach adwokackich lub tworzy kapitalistyczne spółki adwokackie.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#MarianRybicki">Rozwój adwokatury w naszych warunkach musi iść innym torem i dlatego staraliśmy się zachowując dobre tradycje polskiej adwokatury, doceniając walory zawodu i samorządu adwokackiego, realizować te zmiany zgodnie z naszymi potrzebami.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#MarianRybicki">Nawiązując jeszcze do wystąpienia posła Gierzyńskiego, chciałbym stwierdzić, że Rada Ministrów 10 grudnia b.r. podjęła już tę uchwałę, którą postulował poseł Gierzyński, a mianowicie — uchwałę określającą zasady wynagradzania radców prawnych. Uchwała ta stwarza korzystne warunki materialne do przejścia na radcostwa prawne tej części adwokatów cywilistów, którzy będą chcieli specjalizować się w zagadnieniach ochrony prawnej gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#MarianRybicki">Wśród spraw konkretnych, ale stosunkowo drobnych, które na tle przemówienia i posła Gierzyńskiego i posła Kisielewskiego zasługiwałyby jeszcze na pozytywne rozważenie, wydaje mi się, że jest to sprawa uprawnień Rady Adwokackiej do przeniesienia adwokata do innej miejscowości, jeżeli tego wymaga interes społeczny. Uprawnienia te dzisiaj rady adwokackie posiadają również. Trzeba powiedzieć, że to uprawnienie do przenoszenia adwokata dotyczy jego siedziby, to znaczy miejsca wykonywania pracy przez adwokata, a nie koniecznie musi to łączyć się ze sprawą zmiany mieszkania adwokata.</u>
          <u xml:id="u-24.24" who="#MarianRybicki">Już dzisiaj rady adwokackie w najliczniejszych ośrodkach wojewódzkich przydzielając nowo wpisanych adwokatów do zespołów, na przykład w mieście powiatowym, wyrażają zgodę na to, żeby mieszkali oni dalej w mieście wojewódzkim. Nie Żyjemy przecież ostatecznie w epoce dyliżansów, ale w epoce rozwiniętej sieci PKS-ów i kolei, kiedy dojazd z jednego powiatu do drugiego nie jest tak trudny, jak jeszcze był kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Dlatego uprawnienie do przenoszenia adwokata w obrębie jednej wojewódzkiej izby adwokackiej nie musi się łączyć z koniecznością zmiany mieszkania. Natomiast byłoby do rozważenia wprowadzenie tego typu poprawki, że w przypadku przeniesienia siedziby adwokata poza okręg izby wojewódzkiej, a więc na większą odległość, Naczelna Rada Adwokacka, która ma prawo podjąć taką decyzję, powinna podjąć starania o otrzymanie przez adwokata mieszkania w nowej siedzibie i ewentualnie pokryć koszty przeprowadzki.</u>
          <u xml:id="u-24.25" who="#MarianRybicki">Wysoka Izbo! Zabrałem sporo czasu w sprawie, o której jestem przekonany, że ogromna większość Wysokiej Izby od dawna podziela stanowisko rządu i sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości wyrażone w referacie posła sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-24.26" who="#MarianRybicki">Zabrałem jednak głos po to, żeby rozproszyć u tych nielicznych posłów i tych osób również poza Sejmem obawy, które mogły się zrodzić pod wpływem wypowiedzi posła Kisielewskiego.</u>
          <u xml:id="u-24.27" who="#MarianRybicki">Na zakończenie chciałbym wyrazić pogląd, że projektowana ustawa jest dziś potrzebna z 3 podstawowych względów. Potrzebna ona jest i korzystna przede wszystkim dla obywateli, którym gwarantuje swobodny wybór adwokata, ale jednocześnie daje większe gwarancje niż dotychczas, że taksa za opłaty adwokackie będzie ściśle przestrzegana. Jest ona korzystna i potrzebna dla gospodarki uspołecznionej dlatego, że sprzyjać będzie przechodzeniu części adwokatów, szczególnie cywilistów, do obsługi gospodarki uspołecznionej, która takiej pomocy prawnej potrzebuje. Wreszcie jest ona również korzystna i potrzebna dla samej adwokatury, dlatego że porządkuje sytuację w jej szeregach, że zrównuje adwokatów — członków zespołów w uprawnieniach z innymi grupami ludzi pracy, dając im ubezpieczenia i świadczenia socjalne oraz zrównując ich w zakresie opodatkowania. Ustawa podnosi pozycję społeczną i moralną adwokatów zrzeszonych w zespołach oraz otwiera przed adwokaturą nową perspektywę specjalizacji w obsłudze prawnej gospodarki uspołecznionej, co daje możność dalszego rozwoju adwokatury w kierunku zgodnym z potrzebami państwa ludowego.</u>
          <u xml:id="u-24.28" who="#MarianRybicki">Z tych względów proszę Wysoką Izbę o uchwalenie rządowego projektu ustawy o adwokaturze.</u>
          <u xml:id="u-24.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzesławWycech">Jako ostatni głos zabierze sprawozdawca poseł Bronisław Ostapczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BronisławOstapczuk">Wysoka Izbo! Po przeprowadzonej dyskusji nad projektem ustawy i po wysłuchaniu Ministra Sprawiedliwości proponuję, ażeby Wysoki Sejm do projektu rządowego ustawy oraz zgłoszonych poprawek przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości raczył uchwalić jeszcze dodatkową poprawkę do art. 74 ust. 3 (według numeracji nadanej przez Komisję) jako dalszy ciąg w następującym brzmieniu: „W wypadku przeniesienia adwokata poza dotychczasowy okręg wojewódzkiej izby adwokackiej, Naczelna Rada Adwokacka winna podjąć starania o uzyskanie przez adwokata mieszkania w nowej siedzibie oraz pokryć koszty przeprowadzki. Przepisu tego nie stosuje się w wypadku przeniesienia siedziby adwokata w trybie art. 94 ust. 1 pkt 5”.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BronisławOstapczuk">Słów parę uzasadnienia do tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#BronisławOstapczuk">Otóż jak wiadomo, w tekście ustawy mamy do czynienia z dwojakim rodzajem przeniesienia siedziby adwokata: jeden rodzaj przeniesienia jest w interesie społecznym i drugi rodzaj przeniesienia jest jako kara dyscyplinarna.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#BronisławOstapczuk">Jeżeli w interesie społecznym przenosi się adwokata, proponuję, ażeby tego rodzaju poprawkę przyjąć, natomiast nie stosować tych zaleceń pod adresem Naczelnej Rady Adwokackiej w wypadku, jeżeli zmiana siedziby adwokata wynika z art. 94 ust. 1 pkt 5, a więc, gdy jest traktowana jako kara dyscyplinarna.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#BronisławOstapczuk">Po tak świetnej replice ze strony Ministra Sprawiedliwości trudno mi zabierać głos i rozwijać poszczególne punkty repliki w odniesieniu do kolegi Kisielewskiego. Chciałbym się zatrzymać nad jedną jedyną sprawą w odpowiedzi koledze Kisielewskiemu.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#BronisławOstapczuk">W swoim wystąpieniu podniósł kolega Kisielewski chyba — w moim przekonaniu — najbardziej istotną sprawę, to jest problem finansowy adwokatury. Ponieważ powołał się kolega Kisielewski na dyskusję, która odbyła się na Komisji Wymiaru Sprawiedliwości, Wysoka Izba pozwoli, że przytoczę też pewną wypowiedź, która miała miejsce na tej Komisji. Zaprosiliśmy na nią przedstawicieli organów adwokatury i w trakcie wystąpienia przedstawiciel adwokatury użył następującego sformułowania: jeżeli przyjdzie do mnie klient, ja zażądam od niego zgodnie z taryfą 740 zł za prowadzenie sprawy, to popatrzy na mnie jak na człowieka nienormalnego, i nie będzie chciał mi powierzyć swojej sprawy dlatego, że on wewnętrznie nie jest przekonany, że za 740 zł poprowadzę dobrze sprawę przed daną instancją sądową.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#BronisławOstapczuk">Rzecz właśnie polega na tym, ażeby w ramach taryfy opłat, jaka obowiązuje adwokatów, przystąpić do realizacji słusznej zasady, że za pieniądze płacone przez klienta zgodnie z taryfą adwokaci będą prowadzili sprawę. Przecież w tym streszcza się istota problemu finansowego podniesiona przez kolegę Kisielewskiego, że taryfa sobie, a pobieranie pieniędzy przez adwokatów sobie. Cała ustawa, sens zmiany ustawy w tej dziedzinie, polega właśnie na tym, ażeby doprowadzić do tego, aby adwokaci pobierali swoje honoraria zgodnie z taryfą obowiązującą w naszym kraju, ażeby rolnik, kiedy się procesuje, nie sprzedawał ostatniej krowy na opłacenie adwokatów. Rzecz polega na tym, ażeby sam samorząd adwokacki zajmował się tego rodzaju wypadkami, żeby nie trzeba było interwencji Ministra Sprawiedliwości. Po to rozbudowano cały system dyscyplinarny w ramach organów adwokatury, ażeby sami adwokaci robili porządek na swoim terenie z tego rodzaju sprawami.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#BronisławOstapczuk">Chciałbym podkreślić jeszcze jedną rzecz, o której towarzysz Minister Rybicki nie mówił w swoim wystąpieniu, mianowicie, chodzi mi o instancyjność w trybie dyscyplinarnym w odniesieniu do adwokatów. Otóż nie ma Minister Sprawiedliwości żadnej władzy w sprawach dyscyplinarnych. W sprawach dyscyplinarnych ostateczną władzą jest Sąd Najwyższy. Kolegium administracyjne Sądu Najwyższego wybiera na okres jednego roku trzech sędziów, którzy rozpatrują tego rodzaju sprawy, wybiera nadto jeszcze trzech zastępców, jeżeli któryś z sędziów powołanych do tego zespołu zachoruje, ażeby stale był zastępca, aby nie zwoływano doraźnie od czasu do czasu składu Sądu Najwyższego w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#BronisławOstapczuk">A więc gwarantuje się adwokatom w sprawach dyscyplinarnych w ostatniej najwyższej instancji rozpatrzenie sprawy przez organ najbardziej powołany do strzeżenia praworządności w naszym kraju — przez Sąd Najwyższy.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#BronisławOstapczuk">Dlatego też pomimo wielu złośliwości, jakie zaaplikował pod adresem projektu ustawy poseł Kisielewski, proponowałbym, ażeby Wysoki Sejm raczył uchwalić rządowy projekt ustawy o ustroju adwokatury z poprawkami wniesionymi przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości i z poprawkami zgłoszonymi w toku moich wystąpień.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#CzesławWycech">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ustroju adwokatury wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości oraz z poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Pięć osób.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ustroju adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#CzesławWycech">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#CzesławWycech">Proszę Posła Sekretarza o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu odpowiedziach na interpelacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszUrban">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące odpowiedzi:</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszUrban">1. Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na interpelację posła Konstantego Morawskiego w sprawie limitów finansowych dla spółdzielni wykonujących tłumaczenia.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszUrban">2. Przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów na interpelację posła Stefana Kisielewskiego w sprawie rozwoju turystyki zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszUrban">3. Ministra Komunikacji na interpelację posła Stefana Kisielewskiego w sprawie połączeń lotniczych z Krakowem.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#TadeuszUrban">I jeszcze jeden komunikat, że posiedzenie Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej odbędzie się jutro, dnia 20 grudnia br., w sali nr 67 — Dom Poselski. Posiedzenie rozpocznie się o godz. 8.30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CzesławWycech">Na tym kończymy 22 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#CzesławWycech">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#CzesławWycech">Następne posiedzenie Sejmu odbędzie się jutro, dnia 20 grudnia br.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#CzesławWycech">Początek posiedzenia o godz. 9.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#CzesławWycech">Doręczony Obywatelom Posłom porządek dzienny tego posiedzenia przewiduje rozpoczęcie debaty budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#CzesławWycech">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 20 min. 45)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>