text_structure.xml 70.2 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławSekuła">Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Tematem posiedzenia jest zaopiniowanie przez Prezydenta RP wniosku o powołanie Leszka Balcerowicza na prezesa Narodowego Banku Polskiego. W imieniu prezydenta kandydaturę przedstawi pani minister Jolanta Szymanek-Deresz. Później posłowie będą mogli zadawać pytania pani minister oraz kandydatowi, lub przedstawiać swoje opinie. Po tej dyskusji Komisja zajmie stanowisko wobec wniosku prezydenta. Oddaję głos pani minister Jolancie Szymanek-Deresz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">Mam zaszczyt, w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i z jego upoważnienia, przedstawić członkom Komisji kandydaturę pana prof. Leszka Henryka Balcerowicza na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">21 października br. Polska Agencja Prasowa podała komunikat, który zawierał informację, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz została powołana na stanowisko wiceprezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Informacja ta zawierała sugestię, że w związku z takim powołaniem, pani Hanna Gronkiewicz-Waltz będzie zmuszona do złożenia rezygnacji z dotychczas zajmowanego stanowiska prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">Po tej dacie pan prezydent rozpoczął rozmowy, które miały na celu zasięgnięcie opinii środowisk ekonomicznych i kręgów opiniotwórczych w sprawie kandydatury przyszłego prezesa Narodowego Banku Polskiego. W wyniku tych rozmów pan prezydent przedstawił opinii publicznej pięciu kandydatów. Byli nimi prof. Leszek Balcerowicz, wicepremier i minister finansów w latach 1989–1991 oraz w latach 1997–2000, doradca pana prezydenta prof. Marek Belka, wicepremier i minister finansów w 1997 r., ekonomista prof. Dariusz Filar z Polskiej Kasy Oszczędności S.A., prof. Andrzej Sławiński, doradca prezesa Narodowego Banku Polskiego i Jerzy Stopyra, obecny I zastępca prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">Kryteria, którymi kierował się pan prezydent przy wyborze kandydatów, dotyczyły przede wszystkim profesjonalizmu, dużego doświadczenia w sprawach ekonomicznych, a przede wszystkim finansowych i dorobku zawodowego. Pan prezydent brał pod uwagę, że konstytucja z 2 kwietnia 1997 r. w nowy sposób określiła kompetencje prezesa Narodowego Banku Polskiego. Obowiązkiem prezesa NBP, oprócz kierowania bankiem centralnym i przewodniczenia jego zarządowi, jest dbanie o bezpieczeństwo i stabilność całego systemu bankowego, za pośrednictwem takich organów jak: Komisja Nadzoru Bankowego oraz Rada Polityki Pieniężnej, nad którymi prezes sprawuje nadzór. Zdaniem pana prezydenta, sprawowanie tego nadzoru wymaga dodatkowych predyspozycji, oprócz profesjonalizmu, doświadczenia zawodowego, znajomości problematyki ekonomicznej i spraw finansowych, a mianowicie umiejętności organizowania pracy i dużego osobistego autorytetu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">Zanim pan prezydent przedstawił kandydaturę pana prof. Leszka Balcerowicza, spotkał się 29 listopada br. z przedstawicielami klubów parlamentarnych. W tych konsultacjach uczestniczyli panowie posłowie: Jerzy Wierchowicz, Tadeusz Syryjczyk, Leszek Miller, Krzysztof Janik, Marek Borowski, Jarosław Kalinowski, Mirosław Pietrewicz, Marek Sawicki oraz Kazimierz Janiak. Pan prezydent po wzięciu pod uwagę opinii wszystkich tych osób, rekomenduje na stanowisko prezesa Narodowego Banki Polskiego pana prof. Leszka Balcerowicza.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">Pan prezydent najwyżej ocenił jego kwalifikacje profesjonalne i odpowiedzialność za sprawy państwa. W przypadku tej kandydatury bardzo ważne jest wyjątkowo duże doświadczenie w pracy rządowej. Pan prof. Leszek Balcerowicz doskonale rozumie uwarunkowania polityki gospodarczej rządu i dał na to wiele przykładów w swojej pracy. Zdaniem pana prezydenta, to doświadczenie przełoży się na klimat przyszłej współpracy prezesa Narodowego Banku Polskiego z ministrem finansów, premierem i z Radą Ministrów. Dodatkowym atutem, przemawiającym za kandydaturą pana prof. Leszka Balcerowicza jest jego autorytet, jakim cieszy się zagranicą, jego sława i popularność jako współautora udanej transformacji gospodarczej w Polsce oraz zaufanie, którym darzą go międzynarodowe środowiska finansowe i bankowe.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">Znając konsekwencję i determinację, z jaką pan prof. Leszek Balcerowicz bronił zawsze racji wyższego rzędu, pan prezydent wyraża przekonanie, że jako prezes Narodowego Banku Polskiego będzie on kierował się w swoich decyzjach dobrem polskiej gospodarki, polskiego pieniądza i finansów publicznych - dobrem Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SzefKancelariiPrezydentaRzeczypospolitejPolskiejJolantaSzymanekDeresz">Po wzięciu pod uwagę tych wszystkich racji, pan prezydent uznał także za argument przemawiający za tą kandydaturą deklaracje przedstawicieli zasiadających w Sejmie ugrupowań politycznych. Z deklaracji tych wynikało, że kandydatura pana prof. Leszka Balcerowicza może liczyć na poparcie sejmowej większości. W związku z tym, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wnosi o powołanie pana Leszka Balcerowicza na prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławSekuła">Proszę posłów o zadawanie pytań pani minister i kandydatowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełHenrykDykty">Pytanie kieruje do pana prof. Leszka Balcerowicza. Kiedy pełnił pan funkcję wicepremiera w rządzie Jerzego Buzka, kilka razy wyrażał pan odmienne opinie w sprawach polityki pieniężnej od opinii prezentowanych przez prezes Hannę Gronkiewicz-Waltz. Czy po upływie pewnego czasu mógłby pan ocenić te rozbieżności i powiedzieć, kto z państwa miał rację w sprawie operacji na stopach procentowych przeprowadzonych przez bank centralny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Pierwsze pytanie jest podobne do zadanego przez mojego przedmówcę. Kilka razy dał pan wyraz krytycznej postawie wobec stosowanej przez bank centralny polityce pieniężnej. Jak dzisiaj, na podsumowanie działalności pani prezes Hanny Gronkiewicz-Waltz oceniłby pan zasadność tej polityki?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Jak pan ocenia proces prywatyzacji polskich banków oraz znaczny udział w nich kapitału obcego. Jak pan wie, społeczeństwo z dużą obawą patrzy na proces zwiększania udziału obcego kapitału w polskich bankach. Jak ocenia pan ten proces?</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Nikt nie kwestionuje pańskich kwalifikacji, natomiast zarzuca się panu autorytaryzm, tymczasem sprawowanie funkcji prezesa Narodowego Banku Polskiego wymaga takich predyspozycji, jak opanowanie i umiejętność wsłuchiwania się w cudze racje. Czy nie uważa pan, że inne cechy charakteru powinny dominować u aktywnego polityka, a inne u prezesa banki centralnego?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Pan Poznański, autor książki „Wielki przekręt” nie zostawił na panu „suchej nitki”. Czy odniósł się pan na łamach prasy do tez zawartych w tej książce? Czy może pan odpowiedzieć na zarzuty sformułowane przez autora książki, przy czy zakładam, że pan ją przeczytał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełStanisławStec">Czy zdaniem pana profesora, zasadne jest utrzymywanie w aktualnej sytuacji realnej stopy procentowej ponad 10 punktów procentowych ponad wskaźnik inflacji? Taka polityka banku centralnego doprowadziła do powstania zatorów płatniczych przedsiębiorstw. Uniemożliwia ona przedsiębiorstwom zaciąganie kredytów na finansowanie bieżącej działalności. Taka polityka podraża koszty obsługi długu publicznego oraz podnosi poziom dopłat do preferencyjnych kredytów dla rolników. Co pan zrobi, żeby uporządkować kwestię opłat i prowizji pobieranych przez polskie banki od przedsiębiorców? Obliczyłem, że są 32 pozycje opłat i prowizji, podczas gdy bank - zgodnie z ustawą - Prawo bankowe - powinien pobierać tylko jedną opłatę z tytułu prowadzenia rachunku bankowego, wynikającą z umowy zawartej z klientem. Na sporządzonej przeze mnie liście figurują opłaty za: wydrukowanie duplikatu, otworzenie skarbca nocnego, zmianę pełnomocnictwa, sporządzenie zestawienia obrotów, nieodebranie karty, przechowywanie papierów wartościowych, wypowiedzenie umowy kredytowej itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJózefKaleta">Czy pan profesor uważa za właściwy przepis konstytucyjny nakładający na prezesa banku centralnego obowiązek przedkładania jedynie parlamentowi założeń polityki pieniężnej, przy czym tylko do wiadomości, skoro w krajach gospodarczo rozwiniętych prezesi banków centralnych współdziałają w zakresie polityki pieniężnej ze swoimi rządami? Prezydent Bill Clinton o 3 w nocy zbudził Alana Greenspana, szefa amerykańskiego banku centralnego, kiedy nasilał się kryzys walutowy w Meksyku. Gerhard Schroeder zwrócił się do do banków o sfinansowanie dwóch koncernów budownictwa, aby zapobiec bezrobociu. Czy wobec tego pan profesor uważa, że istniejący przepis konstytucyjny jest właściwy i nie trzeba go zmieniać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Jeśli dobrze usłyszałem, że pani minister Jolanta Szymanek-Deresz powiedziała, iż prezes Narodowego Banku Polskiego nadzoruje pracę Komisji Nadzoru Bankowego, to proszę powiedzieć, jaka jest tego podstawa prawna. Prezes NBP jest członkiem tej Komisji. Może Kancelaria Prezydenta RP przygotowuje jakąś nową inicjatywę ustawodawczą w tym względzie, a jeśli tak, to proszę nas o niej poinformować.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Kandydata na prezesa NBP chcę zapytać o następującą kwestię. Moim zdaniem, system bankowy i Narodowy Bank Polski, to jest jasna gwiazda polskiej gospodarki - kilka razy powiedziałem tak z trybuny sejmowej - i wydaje się, że możemy być dumni z tego sukcesu, podczas gdy ze strony NBP brakuje działalności informacyjnej, która może nie jest do końca regulowana ustawą, ale byłaby pożyteczna dla prezentacji, wspólnie z rządem, obrazu gospodarki. Pomimo tego, że reformy były trudne i bolesne dla społeczeństwa, to jednak możemy być dumni z tego, co osiągnęliśmy i to warto promować. Sądzę, iż w naszych postawach brakuje tego, że osiągnęliśmy sukces, z którego powinniśmy się z cieszyć i chwalić się tym sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełAndrzejWoźnicki">W związku z tym chcę się dowiedzieć, czy przewiduje pan wprowadzenie do działalności NBP takiej funkcji informacyjnej, szczególnie uzasadnionej w przypadku instytucji konstytucyjnie usytuowanej poza grami politycznymi, gdyż miałaby większą szansę na uzyskanie wiarygodności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Ustawa o Narodowym Banku Polskim daje prezesowi tej instytucji ogromną władzę, gdyż sprawuje on funkcję prezesa banku centralnego i przewodniczy Komisji Nadzoru Bankowego oraz Radzie Polityki Pieniężnej. Zatem ma on wszelkie instrumenty, a móc wpływać nie tylko na politykę pieniężną, ale także na rozwój gospodarczy Polski. Ustawa ta rodziła się w bólach i przez wiele lat i - jak sądzę - uporządkowała sprawy na linii bank centralny - rząd, bank centralny - Prezydent RP, natomiast z powrotem ożyła dyskusja, jaka powinna zachodzić relacja pomiędzy tym bankiem a Sejmem. Stąd wynika moje pytanie, czy - zdaniem pana profesora - prezes Narodowego Banku Polskiego oraz Rada Polityki Pieniężnej powinny składać Sejmowi sprawozdanie ze swojej działalności oraz jakie powinny być konsekwencje w przypadku odrzucenia sprawozdania?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Chcę prosić pana profesora, aby zechciał pan ocenić wpływ na sytuację gospodarczą w Polsce sposobu wykorzystywania przez Narodowy Bank Polski instrumentów kształtowania polityki pieniężnej, a zwłaszcza w ciągu ostatnich 3 lat. Czy zechce pan złożyć podczas tego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych przynajmniej deklarację, że widzi pan inne możliwości kreowania polityki pieniężnej, a tym samym wpływania na sytuację gospodarczą i rozwój gospodarczy, od tych, które wykorzystywał dotychczasowy prezes NBP? Kontekstem dla tego pytania jest współdziałanie banku centralnego z rządem, np. przy prognozowaniu wskaźników makroekonomicznych, na których opiera się konstrukcja ustawy budżetowej. Pod tym względem ma pan własne doświadczenia z tej racji, że będąc dwukrotnie ministrem finansów nie zawsze zgadzał się pan ze stanowiskiem banku centralnego.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Krajowa Izba Gospodarcza twierdzi, że banki funkcjonujące w Polsce przechwytują od podmiotów gospodarczych około 50 mld zł rocznie. Jak pan się na to zapatruje? Czy banki nie są - upraszczam pytanie - zbyt drogie?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełMieczysławCzerniawski">W projekcie budżetu na 2001 r. zakłada się spadek stóp procentowych dla operacji otwartego rynku z 17,9 do 16,8 proc., a równocześnie przewiduje się wzrost relacji wydatków na obsługę długu krajowego do jego wartości. Jakie zdaniem pana, mogą być przyczyny takiej prognozy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełFranciszekPotulski">Pytanie kieruję do pani minister Jolanty Szymanek-Deresz. Czy pan prezydent brał pod uwagę, że pan Leszek Balcerowicz jest politykiem dość silnie związanym z jedną formacja polityczną, bardzo silnie związanym z jednym nurtem polityki gospodarczej i dał się poznać jako zdecydowany przeciwnik wszelkich innych opcji gospodarczych. Czy pan prezydent brał pod uwagę cechy charakterologiczne kandydata, bowiem jest bardzo prawdopodobne, że z pozycji prezesa NBP będzie on recenzentem działalności każdego rządu, niezależnie od tego, czy ministrem finansów zostałby pan Jerzy Osiatyński, pan Jarosław Bauc, pan Mirosław Pietrewicz, czy jakakolwiek inna osoba?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełFranciszekPotulski">Następne pytanie kieruję do pana Leszka Balcerowicza. Czy pan bierze pod uwagę możliwość głosowania przeciwko pana kandydaturze części posłów AWS, którzy postrzegają pana, jako architekta rozpadu koalicji AWS-UW. W czasie jej trwania wielokrotnie demonstrował pan niechęć do postawy części posłów AWS i zdarzało się, że konflikt był zażegnywany, gdy groził pan, iż złoży dymisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełDariuszGrabowski">Mam podobne pytania do pani minister. Na całym świecie osoby pełniące funkcję prezesa banku centralnego cieszą się autorytetem. Są to osoby, którym właściwie wszyscy przyznają rację. Czy nie uważa pani, że prezydent nie dostrzegł, że kandydat radykalnie różni się od takiej wzorcowej postaci?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełDariuszGrabowski">Czy nie uważa pani, że prezydent nie dostrzegł, iż deklarowane efekty gospodarcze rządów koalicji AWS-UW miały być zupełnie inne od tych, z którymi mamy obecnie do czynienia w polskiej gospodarce?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosełDariuszGrabowski">Następne pytania kieruję do kandydata. Udział kapitału zagranicznego w polskiej bankowości jest bardzo wysoki - jest to bezpośrednio pana zasługa - i w związku z tym znacznie zmniejszyły się możliwości Narodowego Banku Polskiego wpływania na prowadzenie własnej polityki gospodarczej. Czy zdaniem pana, dobrze się stało, czy może będzie to panu utrudniało prace na nowym stanowisku?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PosełDariuszGrabowski">Stan gospodarki jest zły, natomiast stopa procentowa i kurs walutowy służą przede wszystkim bankom zagranicznym i importerom. Czy będzie pan kontynuował tę politykę, czy uważa pan, że tak powinna ona zostać zmieniona, aby mógł rosnąć eksport i mogła rozwijać się cała gospodarka?</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PosełDariuszGrabowski">Pana środowisko z uznaniem wyrażało się o decyzji pani Hanny Gronkiewicz-Waltz przyjęcia propozycji objęcia stanowiska wiceprezesa banku zagranicznego. Czy jeśli pan otrzyma taka samą ofertę, to pójdzie pan śladem pani prezes i z niej skorzysta? Czy uważa pan, że taka powinna być reakcja prezesa Narodowego Banku Polskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Jakie propozycje względem projektu budżetu na 2001 r. uważa pan za niezbędne w obecnej sytuacji gospodarki, z pewnymi zagrożeniami w wymianie handlowej i z deficytem na rachunku obrotów bieżących? W jakiej mierze walka z problemem deficytu budżetowego ma znaczenie dla polityki pieniężnej i dla równowagi w polskiej gospodarce? Sprawa ta jest przedmiotem sporu, bowiem zadawane jest pytanie, czy możemy sobie pozwolić na nieco większy deficyt, od planowanego i w jakich granicach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Powiem szczerze, że niektórym pytaniom przysłuchuję się ze zdziwieniem. Pytanie o to, czy prezes Narodowego Banku Polskiego będzie sprzyjał obecności kapitału zagranicznego w bankach, jest źle adresowane, gdyż za obecność tego kapitału w polskim systemie bankowym odpowiada minister skarbu państwa, który przeprowadza w nim procesy prywatyzacyjne. Apeluję do posłów opozycji, zwłaszcza do pana posła Franciszka Potulskiego, aby nie martwił się o to, że na sali brakuje części posłów AWS, którzy z tego powodu nie mogą wyrazić swojego poglądu, jak oceniają pana prof. Leszka Balcerowicza i jego dotychczasowy wkład w funkcjonowanie koalicji AWS-UW. Najlepiej będzie, gdy obecni na sali posłowie będą mówili za siebie, a nie za innych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Pierwsze pytanie kieruję do pani minister. W swoim wystąpieniu poinformowała nas pani, że pan prezydent, przed wystąpieniem z wnioskiem do parlamentu o powołanie pana prof. Leszka Balcerowicza na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego prowadził konsultacje z przedstawicielami największych klubów parlamentarnych. Wymieniła pani m.in. kluby parlamentarne SLD i PSL. Ponieważ są to bardzo duże partie opozycyjne, stanowiące zaplecze polityczne pana prezydenta, jestem ciekaw w jaki sposób oceniły one kandydaturę pana prof. Leszka Balcerowicza i czy pan prezydent brał pod uwagę ich ocenę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełMarekOlewiński">Nie pamiętam i dlatego pytam o to panią minister, czy w ustawie o Narodowym Banku Polskim jest przepis określający formalne wymogi dotyczące kwalifikacji kandydata na prezesa NBP. Chodzi mi głównie o to, czy od kandydata jest wymagane doświadczenie zawodowe w bankowości.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełMarekOlewiński">Zwracam się do pana Leszka Balcerowicza, jako do byłego wicepremiera i ministra finansów, który przedłożył Sejmowi projekt budżetu na 2000 r., z następującym pytaniem. Jakie były powody przekroczenia przewidzianego wskaźnika inflacji? Przypomnę, że Klub Parlamentarny SLD przedstawił obliczenia, z których wynikało, że założony w projekcie budżetu wskaźnik jest nierealny, ale pana współpracownicy bronili go jak niepodległości. Powtarzam: pana współpracownicy, gdyż nie przypominam sobie pana obecności na którymkolwiek posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych w ciągu ostatnich 3 lat.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PosełMarekOlewiński">Czy pan profesor nie uważa, że pana hasło o schładzaniu gospodarki przyniosło w rezultacie obniżenie tempa wzrostu gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełMarekWagner">Nie będę poruszał tematu kwalifikacji i predyspozycji kandydata na prezesa NBP, do niedawna przewodniczącego Unii Wolności i wicepremiera, gdyż dla mnie nie podlegają one żadnej wątpliwości. Sojusz Lewicy Demokratycznej opowiadał się za tzw. niepolitycznym kandydatem, ale gdy chciał, aby stanowisko prezesa NBP zajęła osoba kojarzona z partią polityczną, a za takich kandydatów uważa się pana prof. Leszka Balcerowicza i pana prof. Marek Belka, to na pewno wybrałby drugiego kandydata.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełMarekWagner">Pan prof. Marek Belka nie był ministrem finansów wtedy, kiedy - ujmując to lapidarnie - zostały rozwalone finanse publiczne. Przecież zdajemy sobie sprawę z tego, że do oficjalnie podawanej kwoty deficytu budżetowego należałoby dodać kwoty poręczeń, zobowiązań wymagalnych, pożyczek itd. Profesor Marek Belka nie był także ministrem finansów wówczas, kiedy nie zostało policzone, ile nas będą kosztowały 4 reformy i kiedy te koszty nie zostały zbilansowane z możliwościami budżetu państwa z wiadomymi dzisiaj skutkami. Nie mógł się temu przeciwstawić, bo nie był ministrem finansów.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełMarekWagner">Mógłbym wymienić więcej argumentów, ale dla mnie inna sprawa jest istotna. Po całym kraju rozeszła się plotka, że został zawarty kontrakt: poparcie pana kandydatury za poparcie budżetu, ale także poparcie pana partii dla kandydata zaproponowanego przez AWS na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli po wygaśnięciu kadencji obecnego prezesa. Nie chciałbym, popierając np. pana kandydaturę, równocześnie popierać nieznanego mi dzisiaj kandydata AWS na prezesa NIK. Proszę powiedzieć, czy został zawarty taki kontrakt pomiędzy dwoma klubami parlamentarnymi, czy jest to tylko plotka?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełMarekWagner">Chcę także zapytać pana profesora, czy oceniając ten okres, kiedy kierował pan polską gospodarką i finansami publicznymi, nabrał przekonania, że coś zrobiłby inaczej lub że czegoś zaniechał. Nie chodzi mi o posypywanie „głowy popiołem”, lecz chcę się przekonać, czy pan, jako ekonomista, sternik gospodarki, jest reformowalny, czy raczej hołduje pan jednej doktrynie i jednemu poglądowi na temat gospodarki, niezależnie od okresu jej transformacji. Wiele osób zarzuca panu, że w pierwszym okresie transformacji gospodarki popełnił pan błędy. Ten okres zakończył się w miarę bezboleśnie i być może, ktoś będąc wówczas na pana miejscu popełniłby ich znacznie więcej. Po kilku latach ponownie został pan wicepremierem i ministrem finansów i nie można powiedzieć, że wszystkie pana działania były udane, np. sprawa podatków, do której podchodził pan dwa razy. Dlatego zapytałem pana, czy coś zmieniłby, gdyby mógł się cofnąć do czasu rządów koalicji AWS-UW?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełMirosławSekuła">Panowie posłowie Franciszek Potulski i Zygmunt Berdychowski poprosili o głos chcąc wnieść sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełFranciszekPotulski">Rozumiem, że pan poseł Zygmunt Berdychowski pospieszył z pomocą kandydatowi, ale ja zapytałem pana Leszka Balcerowicza, czy bierze pod uwagę, że część posłów może głosować przeciwko jego kandydaturze z różnych względów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Ta debata może być swego rodzaju okazją do tego, aby podsumowywać pewien okres w naszej polityce gospodarczej, natomiast uważam, że nie powinniśmy wypowiadać oczywistych bzdur i zadawać pytań, które są pytaniami absolutnie niestosownymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełMirosławSekuła">Proszę swoją wypowiedź utrzymać w konwencji sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Właśnie miałem zamiar powiedzieć, co uważam za niestosowne. Wielokrotnie przedstawiciele Akcji Wyborczej Solidarność podkreślali, że wsparcie kandydatury pana prof. Leszka Balcerowicza nie wiąże się z żadnym kontraktem politycznym. Uważam, że podnoszenie tej sprawy na dzisiejszym posiedzeniu, podkreślanie transakcyjnego charakteru poparcia dla kandydata jest nie na miejscu i niestosowne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełMarekWagner">Nie pytam posłów AWS, bo ponad 60 proc. społeczeństwa nie ma do już do państwa zaufania, a ja go nie miałem od początku tej kadencji Sejmu. Zapytałem człowieka uczciwszego od was, pana prof. Leszka Balcerowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełMirosławSekuła">Zanotowałem 6 pytań do pani minister Jolanty Szymanek-Deresz, ale zanim oddam głos pani minister, aby odpowiedziała na te pytania, chcę poinformować, że w art. 9 ustawy o Narodowym Banku Polskim został przewidziany tryb rezygnacji z funkcji prezesa NBP, a ponieważ były wątpliwości, czy ten tryb został dochowany, posłowie otrzymali kopię rezygnacji z dnia 7 grudnia 2000 r., którą pani prezes Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła na ręce Prezydenta RP oraz zawiadomienie z dnia 8 grudnia o tej rezygnacji, które pani prezes przesłała Marszałkowi Sejmu RP. Według opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, te dwa dokumenty wyczerpują dyspozycję zawartą w przytoczonym przepisie ustawy o Narodowym Banku Polskim. Oddaję głos pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuJolantaSzymanekDeresz">Dziękuję panu posłowi Andrzejowi Woźnickiemu za zwrócenie uwagi na to, że moja wypowiedź o funkcjach prezesa NBP była nieprecyzyjna. Oczywiście, przez przejęzyczenie powiedziałam, że sprawuje on nadzór nad Komisją Nadzoru Bankowego, podczas gdy jego obowiązkiem jest przewodniczenie tej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PodsekretarzstanuJolantaSzymanekDeresz">Przystępuję do udzielenia odpowiedzi na pytania merytoryczne. Najważniejsze pytanie dotyczyło oceny pana prof. Leszka Balcerowicza, jako polityka silnie związanego ze swoją partią i wynikającej stąd obawy, że takie nastawienie polityczne będzie wpływało na sprawowanie stanowiska prezesa Narodowego Banku Polskiego. Na to pytanie można odpowiedzieć w dwóch płaszczyznach: formalnej i materialnej. Przepis art. 227 ust. 4 konstytucji stanowi, że prezes Narodowego Banku Polskiego nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego, ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu. Spełnieniem tego wymogu konstytucyjnego będzie wystąpienie pana prof. Leszka Balcerowicza z Unii Wolności. Jeśli chodzi o materialną treść tego zakazu konstytucyjnego, to wydaje mi się, że przedwczesne jest formułowanie zarzutu, czy też wyrażanie obawy, że dotychczasowa działalność polityczna kandydata może znaleźć wyraz w sprawowaniu funkcji prezesa NBP, bowiem w historii politycznej wielu krajów, a także Polski, znane są przypadki świadczące o tym, że można zaprzestać działalności politycznej.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PodsekretarzstanuJolantaSzymanekDeresz">W samym fakcie, że pan prof. Leszek Balcerowicz zgodził się na przedstawienie przez pana prezydenta Sejmowi jego kandydatury, zawarta jest deklaracja, bowiem oczywisty jest wymóg konstytucyjny, że działalność polityczna musi być zaniechana, natomiast musi upłynąć pewien czas, w którym pan profesor będzie pełnił funkcję prezesa NBP, żeby móc odpowiedzieć na pytanie, czy ten wymóg został spełniony, czy nie. Stanowisko w tej sprawie zajmie parlament, natomiast ze strony pana prezydenta nie było takich obaw, ponieważ konstytucja jest aktem podstawowym i pan prezydent wyraża nadzieję, że będzie ona respektowana przez przyszłego prezesa NBP.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PodsekretarzstanuJolantaSzymanekDeresz">Kolejne pytanie dotyczyło autorytetu pana profesora, o którym mówiłam w uzasadnieniu do wniosku pana prezydenta, który uważa, że właśnie tak należy scharakteryzować sylwetkę tego kandydata na prezesa NBP. Nie zgadzam się z wypowiedzią pana posła, który uważa, że osoba posiada autorytet, gdy wszyscy się zgadzają z jego poglądami. Osoba, o której mówi się, że jest autorytetem, posiada silną osobowość, dużą wiedzę i doświadczenie, a przede wszystkim to ktoś, z którego zdaniem się liczymy, ale to nie znaczy, że wszyscy je podzielają. Liczenie się z cudzym zdaniem oznacza, że jest ono uwzględniane we własnych analizach i brane pod uwagę przy wyciąganiu wniosków. To, że pewna grupa polityków i ekonomistów nie zgadza się z takim nurtem polityki finansowej, jaki prezentował pan prof. Leszek Balcerowicz, nie znaczy, że nie może on zostać uznany za autorytet.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PodsekretarzstanuJolantaSzymanekDeresz">Zadane zostało pytanie, czy pan prezydent brał pod uwagę, że efekty reformy gospodarczej miały być inne od zakładanych. Pan prezydent analizuje periodycznie sytuację gospodarczą i znane mu są rozbieżności pomiędzy założeniami a efektami. Aczkolwiek to, jak reforma została przeprowadzana i jakie przyniosła efekty ma silny związek z autorskimi projektami pana prof. Leszka Balcerowicza, to jednak występujące rozbieżności nie mogą dyskryminować kandydatury pana profesora, gdyż na nie składają się różnego rodzaju czynniki, natomiast nie mogę doszukać się błędnego założenia w przeprowadzeniu reformy.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PodsekretarzstanuJolantaSzymanekDeresz">Odpowiadając na pytanie dotyczące przeprowadzonych przez pana prezydenta konsultacji z przedstawicielami partii politycznych, chcę podkreślić, że przysługuje mu prerogatywa konstytucyjna w postaci wystąpienia z wnioskiem do Sejmu, zawierającym nazwisko kandydata na prezesa NBP. W swoim uzasadnieniu przedstawił, jakimi się kierował racjami i z kim przeprowadzał konsultacje, choć nie ma takiego obowiązku, a tym bardziej nie ma obowiązku przytaczać prezentowanych mu opinii. Pan prezydent chciał podkreślić, że nie kierował się tylko głosami osób reprezentujących ugrupowania polityczne uważane za jego zaplecze polityczne, lecz brał pod uwagę głosy przedstawicieli wszystkich ugrupowań. Przeprowadził on pewną analizę i wyprowadził z niej konkluzję, natomiast dzisiejsze posiedzenie Komisji jest właściwym miejscem do tego, aby zapytać posłów SLD, jaką opinię ich przedstawiciele przekazali panu prezydentowi.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PodsekretarzstanuJolantaSzymanekDeresz">Jeśli chodzi o formalne wymogi stawiane kandydatowi na prezesa NBP, to już powiedziałam, że zostały one określone w art. 227 konstytucji. Przede wszystkim nie może on być członkiem partii po objęciu funkcji prezesa NBP, ale także jego działalność nie może kolidować z godnością tego urzędu. Jest to elastyczne określenie, bowiem nie ma definicji godności i dopiero w toku sprawowania urzędu będzie ono interpretowane, z uwzględnieniem konkretnych okoliczności gospodarczych i politycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMirosławSekuła">Oddaje teraz głos panu prof. Leszkowi Balcerowiczowi, aby odpowiedział na pytania posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#LeszekBalcerowicz">Dziękuję za wszystkie pytania. Skupię się przede na pytaniach, które wiążą się z propozycją pana prezydenta wysunięcia mojej kandydatury na prezesa Narodowego Banku Polskiego. W pierwszym pytaniu zawarta została teza jakoby były konflikty między Ministerstwem Finansów w czasie kiedy sprawowałem funkcję ministra finansów, a Narodowym Bankiem Polskim. Nie jest to teza prawdziwa, ponieważ cały czas współpraca układała się bardzo harmonijnie, dlatego że mieliśmy zbieżne poglądy dotyczące całości polityki makroekonomicznej i konkretnych działań.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#LeszekBalcerowicz">W okresie kiedy sprawowałem urząd wicepremiera, ministra finansów zaś pani Hanna Gronkiewicz-Waltz była prezesem Narodowego Banku Polskiego, wspólnie wprowadziliśmy w życie kilka bardzo wartościowych inicjatyw, np. zdecydowanie ograniczyliśmy występującą poprzednio nadpłynność w sektorze bankowym, która bardzo silnie ograniczała skuteczność polityki monetarnej. Wspólnie działaliśmy na rzecz dochodzenia do płynnego kursu walutowego, który jest oceniany jako rozwiązanie stosunkowo najlepsze, najbezpieczniejsze dla krajów o gospodarce rynkowej, w tym dla krajów o gospodarce, która się transformuje. Wspólnie także dopracowaliśmy się ustawy o bankach spółdzielczych, którą Sejm przyjął tydzień temu. Otwiera ona możliwość uspółdzielczenia Banku Gospodarki Żywnościowej S.A.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#LeszekBalcerowicz">Wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim przedstawiliśmy propozycję rozszerzenia liberalizacji w zakresie prawa dewizowego, co jest zgodne z zobowiązaniami Polski wobec Unii Europejskiej, OECD, a także zgodne z interesem polskiej gospodarki w obecnej fazie rozwoju. Wszystkie konkrety, które znam, świadczą o bardzo harmonijnej współpracy między mną, w rolach wicepremiera i ministra finansów, a panią Hanną Gronkiewicz-Waltz w okresie sprawowania przez nią urzędu prezesa NBP. Chcę powiedzieć, że jestem zwolennikiem współpracy w imię dobrego programu merytorycznego.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#LeszekBalcerowicz">Była mowa o prywatyzacji polskich banków. Moja opinia w tej sprawie jest znana i nie będę jej zmieniać, ponieważ uważam, iż ma ona oparcie w ekspertyzach zewnętrznych. Tylko tytułem przykładu chcę przypomnieć opinię niezwykle fachowego i wpływowego czasopisma Financial Times, na łamach którego swego czasu została wyrażona opinia, że jednym z największych sukcesów polskiej gospodarki jest to, że udało się nam w sposób bardzo profesjonalny sprywatyzować banki, czyli m.in odpolitycznić. Mam przed sobą ostatni raport dużej firmy konsultingowej HTMG Consulting, w którym jest mowa, że bardzo ważnym, pozytywnym punktem w polityce gospodarczej ostatnich lat, jest unowocześnienie sektora bankowego w wyniku jego prywatyzacji z udziałem inwestorów strategicznych.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#LeszekBalcerowicz">Jeżeli chcielibyśmy popatrzeć na przykłady alternatywne, to zobaczmy, co się działo np. w Czechach, gdzie próbowano prywatyzować banki poprzez prywatyzację kuponową, de facto z dużym udziałem kapitału państwowego. Przyczyniło się to do załamania gospodarki w 1995 r. i obecnie w Czechach banki prywatyzuje się na wzór polski, ale już za symboliczną wartość, natomiast prywatyzacja banków w Polsce nie tylko je uzdrowiła, umocniła i otworzyła im drogę do nowoczesności, ale także przyniosła bardzo duże dochody zainwestowane w reformę, która była przedmiotem wspólnego porozumienia sił politycznych, a mianowicie w reformę emerytalną. Z kolei ta reforma jest wielkim wkładem na rzecz zapobieżenia kryzysowi w systemie emerytalnym, który bez niej byłby nieuchronny oraz wielkim wkładem na rzecz rozwoju rynku kapitałowego.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#LeszekBalcerowicz">Chcę także powołać się na przykład krajów Azji Południowo-Wschodniej, które dotknął kryzys makroekonomiczny, bowiem tam toczą się procesy prywatyzacji banków z udziałem kapitału zagranicznego, który wnosi nowoczesną technikę oraz powoduje oddzielenie ich od polityki, aby mogły należycie wypełniać swoje funkcje w zakresie systemu płatności, gromadzenia środków pieniężnych i ich alokacji na cele zgodne z rachunkiem ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#LeszekBalcerowicz">Dość trudno jest mi odpowiedzieć na pytania dotyczące cech mojej osobowości. Mogę tylko powiedzieć, że swoją praktyczną działalność opierałem na zespołach. Udało mi się je utworzyć w pierwszym okresie, czyli w latach 1989–1990, bowiem bez dobrej, zwartej grupy osób nie sposób byłoby zażegnać kryzys gospodarczy i wprowadzić Polskę na drogę rozwoju. Taka sama grupa powstała w Ministerstwie Finansów, kiedy miałem okazję po raz wtóry nim kierować i także w sposób zespołowy pracował Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, bo tylko dzięki dobrej pracy zespołowej, której podstawą jest jasny program i duch współpracy, można osiągnąć sukcesy. Tak się składa, że prezes Narodowego Banku Polskiego, w myśl obowiązującej ustawy, jest przewodniczącym zespołów. Przy okazji odpowiem panu posłowi Mieczysławowi Czerniawskiemu, że nie jest to władza absolutna, lecz uprawnienie do kierowania zespołami. Takimi zespołami są Rada Polityki Pieniężnej i Komisja Nadzoru Bankowego, przy czy przypominam, że w Radzie zasiadają przedstawiciele delegowani przez różne środowiska, m.in. przez środowisko pana posła. Uważam, że Rada Polityki Pieniężnej stała się bardzo dobrym zespołem, a także mogę powiedzieć, że moje poglądy na politykę budżetową, monetarną i na reformy są zgodne z jej poglądami, które były publikowane i dotyczą tego, co byłoby najlepsze dla kraju w zakresie reformy rynku pracy, polityki budżetowej itd. Pracę pana Poznańskiego znam tylko z omówień, natomiast mogę powiedzieć, że zawarte w niej tezy są fałszywe i pozostają w zdecydowanej sprzeczności z tym, co można przeczytać we wszystkich fachowych periodykach wydawanych przez instytucje, które zasłużenie cieszą się reputacją obiektywnych i kompetentnych ośrodków opiniotwórczych.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#LeszekBalcerowicz">Pytanie pana posła Stanisława Steca jest zbliżone tematycznie do innych pytań, które zostały sformułowane bardziej ogólnie. Chodzi o rolę polityki pieniężnej, a zwłaszcza polityki stóp procentowych w całości polityki gospodarczej. Jest to zagadnienie fundamentalne i dlatego zasługuje na większą uwagę. Zacznę od stwierdzenia, które ma pełną podstawę w teorii ekonomii i w doświadczeniach. Otóż jest tak, że stabilny pieniądz, a zatem niska inflacja do 3 proc. jest jednym z niezbędnych fundamentów szybkiego i trwałego rozwoju gospodarki. Wysoka inflacja obniża wzrost gospodarczy na różne sposoby, a przede wszystkim obniża skłonność do inwestowania oraz do pewnego stopnia deformuje strukturę inwestycji i np. sprawia, że bardziej opłacalne są inwestycje czysto finansowe, niż inwestycje o charakterze długofalowym. Nie przez przypadek udział kredytów na cele mieszkaniowe stanowi niespełna 2 proc. całości kredytów dla ludności, w Niemczech 40 proc.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#LeszekBalcerowicz">Jest faktem stwierdzonym w licznych badaniach i potwierdzonym przez teorię ekonomii, że wysoka inflacja - trzeba uznać inflację w Polsce za jeszcze zbyt wysoką - jest czynnikiem ograniczającym długofalowe tempo wzrostu gospodarczego. Badania przeprowadzone w latach 1960–1990 przez wybitnego ekonomistę Roberta Barrowa na grupie ponad 100 krajów wykazały, że przyrost inflacji o 1 punkt procentowy obniża średnio długofalowe tempo wzrosło w granicach 0,2–0,3 proc. PKB. Jeżeli tak jest, to należy wyciągnąć dwa wnioski. Gdy kraj ma już niską inflację w przedziale 0–3 proc., to polityka pieniężna powinna tego bronić, bo to jest zdobycz. Tak czynią wszystkie kraje OECD, a za niezbędny warunek skuteczności tej polityki uznaje się niezależność banku centralnego w zakresie polityki pieniężnej. To samo dotyczy krajów, które nazywane są rynkami wschodzącymi.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#LeszekBalcerowicz">Jeżeli inflacja jest wysoka, to wtedy jej obniżanie jest inwestycją w tworzenie jednego z fundamentów szybszego długofalowego wzrostu, przy czym pojawia się pytanie typowe dla każdej inwestycji, a mianowicie, jaka jest relacja pomiędzy nakładem a efektem. Proszę zwrócić uwagę na to, że wysoka inflacja szkodzi gospodarce każdego roku, a nakłady na obniżanie inflacji są przejściowe, przy czym ich wysokość zależy od całości polityki gospodarczej. Można powiedzieć, że im większa jest sztywność rynku, zwłaszcza rynku pracy, oraz im wyższy jest deficyt finansów publicznych, tym wyższy jest także koszt obniżania inflacji. Tutaj jest pole dla współpracy między polityką monetarna, a polityką fiskalną i polityką strukturalną.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#LeszekBalcerowicz">Ostatnia misja Międzynarodowego Funduszu Walutowego, która przebywała w Polsce w ramach corocznego przeglądu sytuacji gospodarczej, bardzo mocno podkreśliła, że należy obniżać inflację, aby wzmocnić jeden z fundamentów długofalowego rozwoju, a ponadto zwróciła uwagę na to, że równoważenie budżetu i reformy strukturalne w zakresie rynku pracy są niezwykle ważne, aby w Polsce można było obniżać bezrobocie.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#LeszekBalcerowicz">Pan poseł Stanisław Stec pytał mnie również o różne opłaty pobierane przez banki. Moim zdaniem, najlepszą na to receptą, przy czym od pewnego czasu zaczęła ona skutkować, jest konkurencja między bankami. Spowodowała ona, że marże spadły z 7 proc. w 1998 r. do 4–5 proc. w 1999 r. Tworzenie konkurencyjnego sektora bankowego umożliwi dalszy postęp w ograniczaniu opłat, których banki domagają się od swoich klientów za różne wykonywane przez nie czynności.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#LeszekBalcerowicz">Odpowiadając na pytanie pana posła Józefa Kalety, chcę powiedzieć, że obowiązująca ustawa o Narodowym Banku Polskim jest zgodna ze standardami Unii Europejskiej, które przewidują bardzo wyraźną niezależność banku centralnego od instytucji politycznych i instytucji publicznych, przy czym są możliwe nieformalne konsultacje, bo prawo tego nie zakazuje. Chodzi o to, aby były one przeprowadzane na gruncie polityki, która umacniałaby rozwój gospodarczy i tworzenie miejsc pracy. Jest także możliwość formalna, która była wykorzystywana, a mianowicie udział przedstawiciela rządu w posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#LeszekBalcerowicz">Trwa proces dostosowania naszego ustawodawstwa i naszych instytucji do wymogów stawianych przez Unię Europejską. W zakres tego wchodzi dostosowanie do reguł i cech instytucjonalnych Europejskiego Banku Centralnego oraz do systemu europejskich banków centralnych. Według mojej wiedzy, Narodowy Bank Polski poczynił pod tym względem bardzo duże postępy. Zachowanie i umocnienie fundamentów niezależności instytucjonalnej, przy możliwości współpracy, jest kluczowe dla interesu narodowego Polski, ale także dla szybkiego dochodzenia Polski do standardów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#LeszekBalcerowicz">Zgadzam się z opinią pana posła Andrzeja Woźnickiego, że system bankowy, nawet system finansowy, łącznie z giełdą papierów wartościowych, są jednym z najmocniejszych punktów polskiej gospodarki, które wyłoniły się w trakcie dotychczasowej transformacji. Świadczy o tym wiele czynników, które są odnotowywane w zewnętrznych ekspertyzach. Zgadzam się również z poglądem pana posła, że powinna być kontynuowana funkcja informacyjna Narodowego Banku Polskiego dotycząca stabilności pieniądza i uwarunkowań osiągania tego celu. Rada Polityki Pieniężnej poczyniła pewne postępy, publikując najpierw roczne, a obecnie kwartalne raporty o inflacji. Starałem się wyjaśnić, że władza prezesa Narodowego Banku Polskiego nie jest absolutna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełMieczysławCzarnecki">W każdym razie zajmuje on wysoką pozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LeszekBalcerowicz">Z tym się zgadzam, ale też ma on duże obowiązki. Uważam, że jedną z podstaw pomyślności państwa jest uzyskanie stabilnego pieniądza i zaufania do krajowego pieniądza. Postęp w tej dziedzinie zawdzięczamy kolejnym rządom. Proszę sobie przypomnieć, jaka była sytuacja w 1989 r. Punktem startu była szalejąca inflacja, kolejki w sklepach i kompletny brak zaufania do polskiego złotego, czego wyrazem była dolaryzacja oszczędności ludności. Od tego czasu systematycznie rosły wskaźniki obrazujące zaufanie do polskiego pieniądza. Wyraża się to we wzroście depozytów długoterminowych w relacji do depozytów krótkoterminowych, aczkolwiek ta relacja nadal nie jest zadawalająca, oraz w radykalnym spadku depozytów w dolarach na rzecz depozytów w złotych polskich. Ponadto inne obiektywne wskaźniki świadczą o tym, że następował wyraźny proces umacniania zaufania go polskiego złotego, który wiązał się z polityką gospodarczą realizowaną w poszczególnych latach i niewątpliwie z bardzo ważną i pozytywną rolą odgrywaną przez Narodowy Bank Polski.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#LeszekBalcerowicz">Starałem się odpowiedzieć na pytanie dotyczące zależności między działalnością między NBP i wzrostem gospodarczym, pokazując, jak ważna dla rozwoju gospodarki jest stabilność cen oraz uzasadniając, że dochodzenie do niskiej inflacji, czyli stabilności cen, jest inwestycją powodującą wzmocnienie jednego z niezbędnych fundamentów długofalowego rozwoju. Tak są usytuowane cele wszystkich banków centralnych i zapewnia im się niezbędną niezależność, aby mogły je realizować.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#LeszekBalcerowicz">Myślę, że w toku swojej wypowiedzi starałem się dokonać syntetycznej oceny Narodowego Banku Polskiego w związku z działalnością kolejnych rządów. Uważam, że skupianie się NBP na funkcji zasadniczej, czyli na obniżaniu inflacji, stabilizacji pieniądza, jest jednocześnie niezbędnym działaniem na rzecz wzmocnienia niezbędnego, fundamentalnego warunku szybkiego rozwoju gospodarczego. Rozumiem, że pan poseł Mieczysław Czerniawski mówiąc o tym, że banki przechwytują 50 mld zł rocznie, miał na myśli depozyty przedsiębiorstw. Nie są one tak wysokie, ale sam fakt, że przedsiębiorstwa mają depozyty w bankach, uznaję za rzecz normalną. Interesującym zjawiskiem jest rozszerzanie się wachlarza instrumentów finansowych, bowiem przedsiębiorstwa mogą emitować obligacje, czyli mamy do czynienia z rozwojem i zróżnicowaniem systemu finansowego.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#LeszekBalcerowicz">Pan poseł pytał, czym można wytłumaczyć występującą w projekcie budżetu sprzeczność polegającą na tym, że przy zakładanej obniżce stopy procentowej przewidziany został wzrost wydatków na obsługę zadłużenia krajowego w relacji do jego wartości. Jest to pozorna sprzeczność, dlatego że na założenia dotyczące kosztów obsługi długu krajowego wpływają różne czynniki, łącznie ze strukturą długu, a nie tylko jedna zmienna w postaci prognozowanej stopy procentowej wyznaczanej przez bank centralny.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#LeszekBalcerowicz">Pytania pana posła Franciszka Potulskiego dotyczyły mnie, jako polityka. Moja działalność była publiczna i każdy może sobie o niej wyrobić własną opinię, natomiast chcę podkreślić, że była ona związana z określonym programem. Nie była to polityka dla polityki lecz dla realizacji określonego programu, a jednym z jego fundamentów było działanie na rzecz stabilności polskiego pieniądza, zdrowia finansów publicznych i reform strukturalnych polskiej gospodarki. Proszę więc odnosić się do programu, który starałem się realizować poprzez działalność publiczną.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#LeszekBalcerowicz">Nie chciałbym wypowiadać się w sprawie głosowania nad moją kandydaturą. Uważam, iż bardziej wypada mi odnosić się do pytań dotyczących zadań Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#LeszekBalcerowicz">W pytaniu pana posła Dariusza Grabowskiego była zawarta teza, że duży udział kapitału zagranicznego w polskim systemie bankowym ogranicza wpływ polityki pieniężnej na ten system. Teza ta nie wydaje się być prawdziwa, dlatego że banki niezależnie od struktury właścicielskiej kierują się interesem ekonomicznym. Poza tym inne, o wiele ważniejsze czynniki wyznaczają wrażliwość banków na oddziaływanie banku centralnego. Jednym z czynników, jest występująca w sektorze bankowy strukturalna nadpłynność lub operacyjny niedobór płynności. Mówiłem już o tym, że poprzednio mieliśmy do czynienia ze strukturalną nadpłynnością, co wiązało się z kosztami sterylizacji napływu kapitału. Zmiana polityki kursowej w taki sposób, iż kurs walutowy jest płynny, spowodowała wyeliminowanie tych kosztów. Poza tym operacje przeprowadzone między rządem a Narodowym Bankiem Polskim doprowadziły do pożądanej sytuacji, tzn. do znacznej redukcji strukturalnej nadpłynności i do większej podatności banków na oddziaływania banku centralnego. Szanuję decyzję pani Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jest to odpowiedź na drugie pytanie pana posła Dariusza Grabowskiego, a ponieważ zapytał mnie czy poszedłbym śladami pani prezes, więc odpowiadam, że gdybym miał plany wyjazdowe, to już dawno bym je zrealizował.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#LeszekBalcerowicz">Pan poseł Andrzej Wielowieyski spytał o zależność między stanem budżetu, a polityką pieniężną. Jest to zależność bardzo wyraźna, podkreślana we wszystkich opiniach zewnętrznych, m.in. przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Mówiąc w skrócie, im mniejszy deficyt w finansach publicznych, tym większe pole dla złagodzenia polityki monetarnej. Duży deficyt wymaga finansowania przez emisję skarbowych papierów wartościowych, które muszą mieć odpowiednio wysoką rentowność, aby zyskać nabywców, co z kolei podbija stopy procentowe i kredyt staje się drogi. Bardzo ważne jest, aby ukształtować odpowiednie dla stabilizacji i rozwoju połączenie pomiędzy polityką budżetową i polityką monetarną. Zalecana jest przez zewnętrzne instytucje - mówiłem o tym wcześniej - większa stabilizacja w sferze finansów publicznych po to, aby można było odpowiedzialnie łagodzić politykę monetarną. Drugim ważnym zaleceniem jest przeprowadzenie reformy strukturalnej zwiększającej elastyczność rynku pracy. Powtórzę opinię, którą wypowiadałem publicznie z pełnym przekonaniem o jej prawdziwości, że ta reforma jest nieodzownym warunkiem powstrzymania wzrostu bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#LeszekBalcerowicz">Pan poseł Marek Olewiński pytał mnie o nietrafność prognoz inflacji. Chcę powiedzieć, że nawet tak renomowany bank, jakim jest Bundesbank miał 50 proc. trafień. Wszystkie ośrodki w Polsce, które prognozowały, jaki będzie poziom inflacji w 2000 r., pomyliły się, a więc nie tylko Ministerstwo Finansów, dlatego że nie można było przewidzieć pewnych czynników, albo natężenia z jakim wystąpiły niektóre czynniki. Wymienię większy od zakładanego deficyt w finansach publicznych w związku z sytuacją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nieoczekiwanie silny wzrost płac oraz bardzo wyraźny wzrost ceny ropy naftowej.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#LeszekBalcerowicz">Pan poseł Marek Wagner pytał mnie o koszty reform. Przy okazji odniosę się do mitu, iż zaakceptowałem zawyżone koszty reform. Otóż początkowo oszacowane w strukturze rządowej nakłady na reformę były bardzo duże. Jako minister finansów uznałem, że nie mają one żadnego uzasadnienia, wychodząc z założenia, iż reforma powinna przede wszystkim zwiększać efektywność. W toku dalszych prac szacunkowe nakłady zostały zdecydowanie ograniczone do takiego poziomu, że można było uznać, iż całość finansów państwa będzie konsolidowana. Podczas realizacji reform wystąpiły znane powszechnie problemy, przede wszystkim w bieżącej działalności ZUS i one spowodowały podwyższenie deficytu w finansach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#LeszekBalcerowicz">Odpowiadam na drugie pytanie pana posła. Z relacji o rozmowach, które były prowadzone z różnymi klubami, wynika, że nie były łączone sprawy, które nie wiążą się merytorycznie. Chcę powiedzieć, że potwierdzono zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, iż podejście do budżetu na 2001 r. będzie merytoryczne, tj. zgodne z pewnymi kryteriami oceny jakości budżetu, głoszonymi publicznie przeze mnie i przez partię, którą do niedawna miałem okazję kierować. Naczelnym kryterium jest niedopuszczanie do zwiększania deficytu i działania na rzecz zmniejszania jego poziomu. Dlatego z przekonaniem, w imię zgodności słów i czynów, poparte zostały niezbędne ustawy okołobudżetowe. Taka postawa jest zupełnie niezależna od dzisiaj omawianej sprawy, lecz wynika z wierności pewnym zasadom.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#LeszekBalcerowicz">Pan poseł Marek Wagner zapytał mnie, co starałbym się zrobić inaczej, gdybym mógł cofnąć czas. Pewnie każdy z nas zwracałby jeszcze większą uwagę na sytuację w ZUS. Problem jest nadal aktualny i jego rozwiązanie leży w interesie kraju i każdego, komu społeczeństwo powierzy władzę rządową. Należałoby zrobić większy postęp w zakresie inwestycji wieloletnich, przy czym jest to także zadanie parlamentu. Powinniśmy zakończyć reformę podatków, aby bardziej sprzyjały tworzeniu miejsc pracy oraz w tym samym celu przeprowadzić reformę prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#LeszekBalcerowicz">Panie przewodniczący, starałem się odpowiedzieć na pytania, które zdołałem zapisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełMirosławSekuła">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Sformułuję dwa dodatkowe pytania na tle wypowiedzi pana prof. Leszka Balcerowicza, ale zanim to zrobię, chcę pogratulować panu dobrego samopoczucia, pomimo obecnej sytuacji gospodarczej, która jest wynikiem prowadzonej przez pana polityki przez ostatnie dwa i pół roku. Tę sytuację gospodarczą dotkliwie odczuwa olbrzymia większość polskiego społeczeństwa i wszystkie firmy produkujące na rynek krajowy i na eksport. Świadczą o tym wskaźniki makroekonomiczne, których nie będę przytaczał. Zauważyłem, że rozbieżność pomiędzy samopoczuciem, a rzeczywistością odnosi się także do innych podstawowych problemów teorii i praktyki gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Stwierdził pan, że mieliśmy, a moim zdaniem nadal mamy do czynienia ze strukturalną nadpłynnością banków polskich, która występuje wówczas, gdy podaż pieniądza w systemie bankowym jest większa od popytu na kredyty. W związku z tym chcę zapytać pana profesora, jak oddziaływanie tylko na jeden czynnik, tzn. utrzymywanie deficytu budżetowego na tym samym poziomie może wpływać na obniżenie stopy procentowej?</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełMirosławPietrewicz">Powiedział pan, że niska inflacja jest jednym z fundamentów szybkiego wzrostu gospodarczego. Mam przed sobą opublikowane wyniki badań na ten temat. Autor opracowania powołał się na badania empiryczne prowadzone przez ekspertów Banku Światowego oraz przez badaczy amerykańskich, którzy u pana profesora cieszą się szczególnym autorytetem. Zacytuję kilka fragmentów tego opracowania. „Brak wyraźnego potwierdzenia w badaniach empirycznych dla tezy o negatywnym wpływie inflacji na wzrost gospodarczy musi siłą rzeczy wywoływać u ekonomistów zakłopotanie... Na pierwszy rzut oka, negatywne skutki inflacji nie wydają się specjalnie znaczące, z szacunku wynika bowiem, że wzrost przeciętnej stopy inflacji o 10 punktów procentowych obniża tempo wzrostu realnego PKB o 0,2–0,3 punktu procentowego rocznie, a stopę inwestycji o 0,4–0,6 punktu procentowego.” Można powiedzieć, że właściwie nie istnieje statystyczna zależność pomiędzy tymi wielkościami.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PosełMirosławPietrewicz">Następny cytat: „Z przeprowadzonej analizy wynika, że niekorzystny wpływ inflacji na procesy wzrostowe zaczyna się mniej więcej, gdy jej tempo przekroczy 40 proc”.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PosełMirosławPietrewicz">Pan profesor powołał się na przykład Niemiec, więc przytoczę odpowiedni fragment opracowania. „Okazuje się, że w Niemczech, które tradycyjnie uważane są za modelowy przypadek kraju o niskiej inflacji i wysokim tempie wzrostu, brakuje śladu zależności między obydwiema zmiennymi. Analizę tego przypadku Spaners podsumowuje stwierdzeniem, że kraj ten miał najlepsze wyniki w zakresie inflacji, ale nie osiągał z tego tytułu korzyści”.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na zakończenie przytoczę wniosek dotyczący Polski. „Zanim pojawią się długookresowe korzyści ze spadku inflacji, każda próba ograniczenie inflacji musi pociągnąć za sobą krótkookresowe koszty. Zależności typu krótkookresowej krzywej Philipsa nie da się przeskoczyć. Przez co najmniej kilka lat tempo wzrostu musi być niższe”.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PosełMirosławPietrewicz">Proszę o skomentowanie tych wyników badań empirycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełMarekWagner">Pan prof. Leszek Balcerowicz ma tendencje do selektywnego podchodzenia do problemów, wskaźników makroekonomicznych, a także do zadanych pytań. Mówił pan szeroko, jaką zarazą jest inflacja, choć zainfekował nią pan gospodarkę, bo ostatnio inflacja znacznie wzrosła. Oczywiście, można zrzucić winę na czynniki zewnętrzne, np. na kryzys rosyjski, ale Rosjanie już zapomnieli o kryzysie, a my ciągle upatrujemy w nim przyczynę naszych problemów. Wprawdzie pan poseł Tadeusz Syryjczyk powiedział, że gdy pan był wicepremierem, to wzrost gospodarczy był najwyższy, ale trzeba wiedzieć, że w Polsce najbardziej spadło tempo wzrostu PKB. Wszystko zależy od tego, jak się podejdzie do danego zagadnienia. Często składane przez pana deklaracje mijają się z praktyką. Pamiętam, że przed wyborami do parlamentu, występował pan w telewizji wraz z innymi kandydatami i zapytano pana, co pan zrobi w pierwszych stu dniach nowego rządu. Podniósł pan do góry druk PIT i powiedział, że będzie składał się z jednej strony. Formularz PIT jest teraz dłuższy niż był poprzednio. Pewnie pan powie, że nie mógł zrealizować deklaracji, bo zostały utrzymane ulgi podatkowe.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PosełMarekWagner">Wielokrotnie opowiadał się pan za odpolitycznieniem gospodarki i instytucji państwowych. Gdyby pan był nadal przewodniczącym Unii Wolności i miało się odbyć głosowanie nad kandydatem na prezesa Najwyższej Izby Kontroli, to czy dążyłby pan do tego, aby wybór na to stanowisko dokonany został według kryterium politycznego, czy kryteriów merytorycznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Osoba pana prof. Leszka Balcerowicza jest utożsamiana ze wszystkimi kosztami transformacji gospodarki i tak jest on postrzegany także w środowisku związkowym, z którego się wywodzę. Personifikacja wszystkich goryczy reformy powinna być - moim zadaniem - zestawiona z sukcesami, które przyniosła reforma prowadzona od 1989 r. Od ponad 600-procentowej inflacji doszliśmy do stukrotnie niższej inflacji w 2000 r. Choćby tylko ta zmiana powinna być pewnym symbolem. Stąd bierze się mój apel o intensywniejszą działalność informacyjną Narodowego Banku Polskiego. Postawa współuczestników reformy w jakimś sensie decyduje o jej powodzeniu i wobec tego należałoby kłaść akcent na to, że choć jej cena była wysoka, to warto było ją zapłacić, gdyż złoty polski jest jedną z najmocniejszych walut, inflacja zmniejszyła się stokrotnie, a te zjawiska powodują, że realna płaca, może jeszcze niska w stosunku do oczekiwań, to jednak nie można jej porównać do wczesnojesiennego śniegu, który topnieje w oczach.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełAndrzejWoźnicki">To wszystko powinno zaważyć na opinii Komisji Finansów Publicznych o panu prof. Leszku Balcerowiczu, jako o kandydacie na prezesa Narodowego Banku Polskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełStanisławStec">Wrócę do problemu stóp procentowych, których wysoki poziom ogranicza dostępność do kredytów. Pan prof. Leszek Balcerowicz podał przykład 2 proc. udziału kredytów mieszkaniowych w kredytach ogółem, zaś zadłużenie przedsiębiorstw w bankach krajowych stanowi 15 proc. ich pasywów, ale za to rośnie zadłużenie w bankach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełStanisławStec">Gdy Sejm zaakceptuje pana kandydaturę na prezesa NBP, to będzie pan także przewodniczącym Rady Polityki Pieniężnej. Stopa inflacji na koniec roku będzie jednocyfrowa. Czy w związku z tym na pierwszym w 2001 r. posiedzeniu Rady zaproponuje pan obniżenie stopy procentowej przynajmniej o 2 punkty? Tylko w naszym kraju jest tak duża rozpiętość pomiędzy stopą inflacji a stopą procentową ustaloną przez Radę Polityki Pieniężnej. Nie chcę porównywać jej do występującej w krajach Unii Europejskiej, ale nawet na Węgrzech i w Czechach różnica między stopą inflacji a stopą procentową, ustaloną przez bank centralny nie przekracza 2 punktów procentowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełAndrzejUmiński">Eksporterom jest potrzebna informacja Narodowego Banku Polskiego o spodziewanej w następnym roku aprecjacji bądź deprecjacji złotego względem koszyka walut, gdyż na podstawie takiej informacji ustalają swoje kontrakty. W tym roku, według zrządzenia prezesa NBP, złoty miał stracić na wartości w relacji do koszyka walut 0,6 proc., gdy tymczasem nastąpiła jego aprecjacja. Jeśli pan zostanie prezesem NBP, to czego mogą się spodziewać eksporterzy w tej materii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełMirosławSekuła">Jeszcze raz proszę pana prof. Leszka Balcerowicza o udzielenie odpowiedzi na pytania posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#LeszekBalcerowicz">Poprzednio pominąłem pytanie o tzw. chłodzenie gospodarki. Podam tylko dwie liczby. Otóż w 1997 r. tempo wzrostu globalnego popytu wynosiło 10 proc., a realnej podaży około 5 proc. Wyobraźmy sobie, co stałoby się, gdyby została utrzymana taka dysproporcja pomiędzy tempem wzrostu globalnego popytu, a wzrostem realnej podaży. Oczywiście doszłoby do załamania gospodarki na skutek kryzysu makroekonomicznego. Taka nadwyżka tempa wzrostu popytu przekładała się na wzrost deficytu obrotów bieżących. Zatem to, co jest określane jako chłodzenie, było działaniem na rzecz utrzymania tempa wzrostu gospodarczego, które było zagrożone na skutek nierównowagi wewnętrznej. Popyt globalny rósł w tempie nie do utrzymania i podważał stabilność rozwoju gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#LeszekBalcerowicz">Jeśli chodzi o wypowiedź pana posła Mirosława Pietrewicza, to sądzę, że powinniśmy się umówić na odrębną dyskusję. W każdym razie podtrzymuję wszystko, co powiedziałem o ogromnym znaczeniu dążenia do stabilnych cen dla długofalowego wzrostu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#LeszekBalcerowicz">Pan poseł Marek Wagner zwrócił uwagę na to, że nie udało się ograniczyć rozmiaru formularza PIT. Przez delikatność nie będę wyjaśniał, jak była tego przyczyna. Nie chciałbym także odpowiadać na pytania nie mające nic wspólnego z faktami, natomiast mogę powiedzieć, że w swoich decyzjach starałem się zawsze kierować kryteriami merytorycznymi. Przyznaję rację panu posłowi Andrzejowi Woźnickiemu, że powinniśmy mieć poczucie dumy z tego, co osiągnęliśmy przez ostatnie 11 lat. Dokładały się do tego różne ekipy. Przytoczę tylko 2 wskaźniki. W 1991 r. polski produkt krajowy brutto wynosił 20 proc. rosyjskiego i był trochę niższy od ukraińskiego, a w 1998 r. wynosił 50 proc. PKB rosyjskiego i był 2 razy wyższy od PKB ukraińskiego. Obrana przez Polskę strategia, która nie była łatwa, przyniosła lepsze wyniki niż jakiemukolwiek innemu krajowi, który miał podobne warunki.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#LeszekBalcerowicz">Odpowiadając na pytanie pana Stanisława Steca, mogę powiedzieć, że jeśli w przyszłym roku potwierdzą się prognozy inflacji, to może dojść do obniżki stóp procentowych, natomiast trudno jest mi określić moment, w którym to nastąpi, gdyż decyzja musi być podjęta na podstawie prognozy inflacji najbardziej zbliżonej do rzeczywistej inflacji, gdyż najgorszym rozwiązaniem jest dwukrotne rozpoczynanie terapii. Wtedy dwa razy ponosi się koszty społeczne. Istotny dla Rady Polityki Pieniężnej będzie także ostateczny kształt budżetu, bo on będzie miał wpływ na pole manewru w polityce monetarnej. Jeżeli prognozy inflacji będą się potwierdzać i kształt budżetu stworzy pole manewru dla rozsądnego działania Rady Polityki Pieniężnej, to trzeba przyjąć, jako wysoce prawdopodobne założenie, że najbliższy rok mógłby być rokiem obniżek stóp procentowych.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#LeszekBalcerowicz">W związku z pytaniem pana posła Andrzeja Umińskiego chcę przypomnieć, że kurs polskiego złotego już nie jest instrumentem polityki gospodarczej, gdyż jest kursem płynnym, kształtowanym przez siły rynkowe. Moim zdaniem, była to słuszna decyzja zarówno Narodowego Banku Polskiego, jak i rządu. Wbrew początkowym obawom, ten kurs okazał się bardzo stabilny, a jego dalsza stabilność będzie zależała od tego, co będzie się działo w polskiej gospodarce i od jakości polityki gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełDariuszGrabowski">Pan często powtarzał, że najważniejsze są jasne reguły gry i jawność życia publicznego. Jeśli dobrze sobie przypominam, pan był przeciwny ograniczeniu wynagrodzeń władz Narodowego Banku Polskiego. Czy pana zdaniem, wynagrodzenia członków Rady Polityki Pieniężnej i prezesa NBP powinny być jawne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełMarekWagner">Pan prof. Leszek Balcerowicz nie odpowiadając dokładnie na moje pytanie dotyczące kandydata na prezesa Najwyższej Izby Kontroli, potwierdził moje podejrzenia, że istnieje kontrakt polityczny i nie pozostawił nam żadnego wyboru w sprawie głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LeszekBalcerowicz">Niczego takiego nie potwierdziłem, a wprost przeciwnie, powiedziałem, że w rozmowach nie łączono spraw, które się merytorycznie ze sobą nie wiążą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełMarekWagner">Zapytałem pana, czy w ramach odpolityczniania gospodarki i instytucji publicznych jest pan za tym, aby stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli było obsadzone przez fachowca, a nie przez polityka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#LeszekBalcerowicz">Zawsze opowiadałem się za fachowością przy obsadzaniu stanowisk i zdania nie zmieniam. Odpowiadam na pytanie pana posła Dariusza Grabowskiego. Jestem zwolennikiem jawności i nie widzę powodu, aby czynić wyjątek w przypadku wynagrodzeń kierownictwa NBP. Inną sprawą jest to, że dla siły tak ważnej instytucji muszą być utrzymywane pewne relacje między wynagrodzeniami w NBP, a wynagrodzeniami w sektorze bankowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełMirosławSekuła">Stawiam wniosek o pozytywne zaopiniowanie przedłożonego Sejmowi wniosku Prezydenta RP o powołanie Leszka Balcerowicza na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. Czy do tego wniosku są uwagi? Nie ma uwag. Zarządzam głosowanie. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem tego wniosku Prezydenta RP?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PosełMirosławSekuła">Stwierdzam, że Komisja pozytywnie zaopiniowała wniosek o powołanie Leszka Balcerowicza na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego stosunkiem głosów: 19 za, 17 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PosełMirosławSekuła">Przed posiedzeniem Komisji zgłoszono propozycję, aby pan poseł Zygmunt Berdychowski został sprawozdawcą Komisji. Czy są inne kandydatury? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PosełMirosławSekuła">Kto jest za kandydaturą pana posła Zygmunta Berdychowskiego?</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PosełMirosławSekuła">Wniosek został przyjęty stosunkiem głosów: 20 za, 14 przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#PosełMirosławSekuła">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>