text_structure.xml
116 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 3 min. 15 po pół.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Karol Góra.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 324 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 325 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Milczyński. Listę mówców prowadzi p. Milczyński.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Od p. Marszałka Senatu otrzymałem pisma z zawiadomieniem o przyjęciu przez Senat bez zmian: projektu ustawy o Komitecie Floty Narodowej, oraz projektów ustaw w sprawie ratyfikacji:</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejRataj">— traktatu koncyliacyjno-arbitrażowego między Polską a Danią. podpisanego w Kopenhadze 23 kwietnia 1926 r.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MaciejRataj">— traktatu koncyliacyjno-arbitrażowego między Polską a Austrią, podpisanego w Wiedniu 13 kwietnia 1926 r.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MaciejRataj">— Międzynarodowej Konwencji Opiumowej wraz z aktem końcowym, podpisanym w Genewie 19 lutego 1925 r.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MaciejRataj">— Konwencji polsko-niemieckiej w sprawie uregulowania stosunków granicznych wraz z protokółem dodatkowym do tej konwencji, podpisanym w Poznaniu 27 stycznia 1926 r.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MaciejRataj">— umowy polsko-niemieckiej o obopólnej odprawie celnej i paszportowej oraz w sprawie ruchu kolejowego w Korzeniowie, podpisanej w Berlinie 16 czerwca 1926 r.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MaciejRataj">— układu, podpisanego w Katowicach 12 stycznia 1924., między Polską a Niemcami o zniesieniu dotychczasowego wspólnego zarządu państwowego zakładu wodociągowego, istniejącego na podstawie art. 343 konwencji polsko-niemieckiej o Górnym Śląsku, podpisanej w Genewie 15 maja 1922 r.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MaciejRataj">— układu polsko-niemieckiego, podpisanego w Katowicach 11 stycznia 1924 r., dotyczącego wprowadzenia pewnych zmian w rozdz. 1 działu 1 tytułu V cz. V polsko-niemieckiej konwencji o Górnym Śląsku, podpisanej w Genewie 15 maja 1922 r.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MaciejRataj">— polsko-niemieckiej umowy o wzajemnej komunikacji kolejowej, podpisanej w Berlinie 27 marca 1926 r. i traktatu koncyliacyjnego i arbitrażowego między Polską a Szwecją, podpisanego wraz z protokółem podpisania w Sztokholmie 3 listopada 1925 r.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MaciejRataj">Od p. Prezesa Rady Ministrów otrzymałem wydany na zasadzie ustawy z 2 sierpnia 1926 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 78 poz. 443) i ogłoszone w Dzienniku Ustaw rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej, które odsyłam do odpowiednich komisji:</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MaciejRataj">— o wprowadzeniu zmian w przepisach karnych, dotyczących samowolnego korzystania z cudzego mienia (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 9 poz. 70/27 r.), do Komisji Prawniczej, o zniesieniu służebności w województwie kieleckiem, lubelskiem, łódzkiem, warszawskiem i zachodniej części województwa białostockiego (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 10 poz. 74/27 r.) — do Komisji Reform Rolnych, o zniesieniu służebności w woj. wołyńskiem, poleskiem, nowogródzkiem, wileńskiem i wschodniej części woj. białostockiego (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 10 poz. 75/27) — do Komisji Reform Rolnych, o statystyce ruchu naturalnego ludności (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 10 poz. 76/27) — do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MaciejRataj">Od p. Ministra Sprawiedliwości otrzymałem pisma z wnioskami:</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MaciejRataj">— prokuratora sądu okręg, w Białymstoku o wydanie z art, 129 cz. I p. 1, 2, 3 i 6 k. k. posła Bona, sędziego pokoju w Garwolinie o wydanie z art. 530 k. k. posła Wrony.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MaciejRataj">Wnioski te odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MaciejRataj">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie Barański, Berek, Biniszkiewicz, Dubrownik, Janeczek, Kalenkiewicz, Kirschbraun, Kordowski, Lippoman, Mączyński, Nazaruk, Ossowski. Paszczuk, Sosiński, Średniawa, Tabor i Wrona.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MaciejRataj">Udzieliłem urlopów posłom: Toczkowi i Wincentemu Witosowi na 1 dzień, Kadłubowskiemu na 2 dni, Jasińskiemu na 5 dni, Michalskiemu na 1 tydzień.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MaciejRataj">Proszą o udzielenie urlopów posłowie: Pragier na 8 dni, ks. Czuj na 2 tygodnie, a Bobowski na 4 tygodnie.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MaciejRataj">Nie słyszę protestu, uważam, że Izba godzi się na udzielenie tych urlopów.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MaciejRataj">Panowie Posłowie!</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#komentarz">(Posłowie wstają)</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#MaciejRataj">Podzielić się muszę z Panami bolesną wiadomością. Dn. 27 lutego zmarła w Poznaniu koleżanka nasza, pos. Zofia Sokolnicka.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#MaciejRataj">Życie jej było jednem pasmem ciężkiej, wytrwałej i pełnej poświęceń pracy dla narodu.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#MaciejRataj">Ukończywszy studia w Krakowie, poświęca się w całości pracy na polu oświatowem i wychowawczem w b. dzielnicy pruskiej, zmagając się z dnia na dzień, z godziny na godzinę z przemożnemi wpływami germanizacyjnemi, zdobywając duszę i serca dla polskości. Wysiłki jej i zasługi na tem polu zmierzyć i ocenić ten tylko potrafi, kto z bliska patrzył na nie.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#MaciejRataj">W czasie wielkiej wojny była niezmordowaną i nieustraszoną pośredniczką między społeczeństwem polskiem b. zaboru pruskiego, a reprezentacją interesów polskich w Lozannie i Paryżu.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#MaciejRataj">Pracę i zasługi ś. p. Zofii Sokolnickiej umiało ocenić społeczeństwo poznańskie, darząc ją swem zaufaniem.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#MaciejRataj">W r. 1918 wchodzi ś. p. Zmarła w skład sejmu dzielnicowego ł Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu. Jako członkini Rady Ludowej pracuje zwłaszcza w dziedzinie bliskiej jej umiłowaniom, w dziedzinie organizacji szkolnictwa.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#MaciejRataj">W r. 1919 wchodzi do Sejmu Ustawodawczego, a od r. 1922 zasiadała w tej sali jako poseł Sejmu obecnego.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#MaciejRataj">Mimo słabego zdrowia, mimo kalectwa, zawsze pogodna, zawsze pełna zapału — świeciła przykładem pracowitości. Żywy zwłaszcza był jej udział w pracach Komisji Oświatowej. W imieniu tej Komisji niejednokrotnie przedstawiała Izbie projekty ustaw, jak: ustawę o pomocy naukowej i materialnej dla młodzieży, o rozwoju szkół wyższych i nauki, o kwalifikacjach potrzebnych do nauczania w szkołach średnich i t. d.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#MaciejRataj">W rocznikach Sejmu polskiego pozostawiła po sobie piękną kartę, a w sercach naszych serdeczne wspomnienie.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#MaciejRataj">Cześć Jej pamięci!</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#komentarz">(Głosy: Cześć!)</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#MaciejRataj">Na miejsce posła Moraczewskiego, który zrzekł się mandatu, zgłosił się jego następca p. Józef Oktawiec. Wzywam p. Józefa Oktawca do złożenia ślubowania. Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(Posłowie wstają).</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#Komentarz">„Ślubuję uroczyście, jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem, rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego, jako całości”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefOktawiec">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MaciejRataj">Proponuję uzupełnić porządek dzienny szeregiem pierwszych czytań, mianowicie:</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MaciejRataj">Pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie ratyfikacji Konwencji międzynarodowej o zwalczaniu przemytnictwa towarów alkoholowych, podpisanej 19 sierpnia 1925 r. w Helsingforsie (druk nr. 2633).</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MaciejRataj">Niema protestu, uważam, że dziś odbyło się pierwsze czytanie. Odsyłam projekt ustawy do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MaciejRataj">Projekt ustawy w sprawie ratyfikacji układu pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Rzeszą Niemiecką o polach górniczych, przeciętych granicą polsko-niemiecką, podpisanego w Witosławiu, dnia 21 czerwca 1926 r. (druk 2629). I tutaj do głosu nikt się nie zapisał. Projekt ustawy odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MaciejRataj">Projekt ustawy w sprawie ratyfikacji paktu przyjaźni i serdecznej współpracy między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Serbów, Chorwatów i Słoweńców, podpisanego w Genewie dnia 18 września 1926 r. (druk 2628). Projekt ten odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MaciejRataj">Projekt ustawy w sprawie ratyfikacji konwencji o odszkodowaniu za choroby zawodowe, przyjętej jako projekt na VI sesji Międzynarodowej Konferencji pracy dnia 10 czerwca 1925 r. (druk 2611). Projekt ten odsyłam do Komisji Ochrony Pracy, celem ewentualnego porozumienia się z komisją Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MaciejRataj">Projekt ustawy w sprawie ratyfikacji konwencji „O odszkodowaniu za nieszczęśliwe wypadki przy pracy”, przyjętej jako projekt na VI sesji Międzynarodowej Konferencji Pracy dnia 10 czerwca 1925 r. (druk 2610). Projekt ten odsyłam do Komisji Ochrony Pracy, celem ewentualnego porozumienia z Komisją Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MaciejRataj">Projekt ustawy w sprawie ratyfikacji Konwencji o traktowaniu pracowników obcych narówni z krajowymi w zakresie odszkodowania za nieszczęśliwe wypadki przy pracy, przyjętej jako projekt na VI sesji Międzynarodowej Konferencji Pracy z dnia 10 czerwca 1925 r. (druk 2609) — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy ztem samem zastrzeżeniem.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MaciejRataj">Wreszcie projekt ustawy w sprawie ratyfikacji Konwencji o pracy nocnej w piekarniach, przyjętej jako projekt na VI sesji Międzynarodowej Konferencji Pracy dnia 10 czerwca 1925 r. (druk 2608) — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy z zastrzeżeniem, jak wyżej.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MaciejRataj">Dalej proponuję uzupełnienie porządku dziennego sprawozdaniem niektórych komisji, mianowicie:</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej o wniosku posła ks. Kubika w sprawie utworzenia instancji kasacyjnej dla wyroków sądu dyscyplinarnego w sprawach urzędników samorządowych (dr. nr. 2625 i 2183).</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MaciejRataj">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej o projekcie ustawy o zmianie rozporządzenia ministra b. dz. pruskiej z dnia 12 sierpnia 1921 r. o wyborach do sejmików wojewódzkich (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 71 poz. 491 (dr. nr 2484, 2499 i 2631).</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MaciejRataj">Niema co do tego protestu.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt I: sprawozdanie Komisji Budżetowej o projekcie ustawy w przedmiocie zmian w budżecie na r. 1925 (dr. nr 2547). Udzielam głosu sprawozdawcy p. Rymarowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławRymar">Wysoki Sejmie! Dowodem wysoce anormalnych stosunków prawnych w Polsce jest fakt, że w 1927 r. mamy zatwierdzić zmiany do budżetu za r. 1925. Niemniej, chociaż w tak spóźnionym czasie, ta formalność załatwiona być musi.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StanisławRymar">Zmiany w budżecie na 1925 r., zwłaszcza w drugiej jego połowie, spowodowały głównie dwie przyczyny: załamanie się w drugiej połowie tego roku kursu złotego i wzmagające się bezrobocie. W jesieni wskutek tych przyczyn trzeba było podnieść uposażenia pracowników państwowych; kilkaset paragrafów pierwszych w całym budżecie, we wszystkich jego częściach, uległo zmianie. Wskutek wypłat w obcych walutach za granicą trzeba było podwyższyć także szereg pozycji, zwłaszcza w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, oraz w Ministerstwie Skarbu przy zapłacie procentów i rat od pożyczek zagranicznych. Wzmagające się w tym czasie bezrobocie wymagało specjalnych dotacji dla funduszu bezrobocia w sumie przeszło 19 mil jonów. Źle już w samym budżecie obliczone pozycje na emerytury, zaopatrzenia i renty spowodowały w tym czasie wraz z podwyżką wskutek zmiany mnożnej większy wydatek o sumę 39 mil jonów złotych. Z tych wszystkich powodów trzeba było na specjalne lub te same paragrafy przenieść lub dodać większe sumy w okrągłej wysokości 140 mil jonów zł.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#StanisławRymar">Mimo tych podwyżek w specjalnych paragrafach wydatki, przewidziane w budżecie w ustawie zasadniczej skarbowej i budżetowej na 1925 r., są mniejsze o sumę przeszło 194 mil jony złotych, aniżeli te, które w ustawie rządowej przyznaliśmy. Mniejsze są wskutek budżetowania miesięcznego i wskutek t. zw. kompresji wydatków. Ponieważ pod względem rzeczowym przesunięcia te nie budziły większych wątpliwości wśród członków Komisji Budżetowej, przeto komisja proponuje jednomyślne przyjęcie przedłożenia rządowego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#StanisławRymar">W samem przedłożeniu zakradły się pewne pomyłki. I tak w części 7 — Ministerstwo Spraw Wewnętrznych — na stronicy 13 zaszła pomyłka, mianowicie w zestawieniu „Wydatki zwiększa się” w dziale I „Zarząd Centralny” w § 2 „Różne wydatki osobowe” zamiast 18.000 zł. ma być 18.500 zł.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#StanisławRymar">Konsekwentnie — zgodnie z układem całego projektu — wypadnie zwiększyć o kwotę 500 zł. sumę zmniejszeń w tejże części.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#StanisławRymar">W tym celu proponuję wstawienie na stronicy 13 w dziale 4 „Policja Państwowa” — w § 15 — Wydatki śledcze — zamiast 210.000 zł. kwotę 210.500 zł.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#StanisławRymar">(w paragrafie tym istnieją znaczne oszczędności), wskutek czego ulegnie zmianie suma ogólna działu 4 „Policja Państwowa” z kwoty 3.000.000 zł. na 3.000.500 zł.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#StanisławRymar">Odpowiednio do powyższych poprawek ulegnie zmianie „Zestawienie ogólne zmian budżetu na rok 1925” (strona 12), mianowicie: w zestawieniu „Wydatki zmniejsza się” suma ogólna wynosić będzie w rubryce „Zwyczajne” 11.884.236 zł., w rubryce „Razem” 11.984.236 zł., w dziale 4 „Policja Państwowa” w rubryce „Zwyczajne” 3.000.500, w rubryce „Razem” 3.000.500 zł; w zestawieniu „Wydatki zwiększa się” suma ogólna wynosić będzie w rubryce „Zwyczajne” 9.711.134 zł, w rubryce „Razem” 12.198.116 zł, w dziale I „Zarząd Centralny” w rubryce „Zwyczajne” 18.500 zł, w rubryce „razem” 18.500 zł. Z temi poprawkami proszę o przyjęcie ustawy w brzmieniu, przedłożonem przez Rząd.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MaciejRataj">Do głosu nikt się nie zgłosił. Będziemy głosowali nad ustawą en bloc wobec tego, że żadnych poprawek nie zgłoszono. Projekt ustawy mają Panowie w druku nr 2547 ze sprostowaniami, wprowadzonemi przez p. sprawozdawcę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy en bloc w drugiem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(P. Rymar: Proszę o trzecie czytanie)</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#MaciejRataj">Jest wniosek o trzecie czytanie. Niema sprzeciwu. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że ustawa i w trzeciem czytaniu przyjęta. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do drugiego punktu porządku dziennego: głosowanie nad rezolucjami, zgłoszonemi przy budżecie na rok 1927/1928 (dr. nr 2600, 2620 i odbitki roneo nr 301, 303, 304 i 306). Zapowiadać będę przy każdej rezolucji, poddawanej pod głosowanie, w którym z tych druków, względnie odbitce, rezolucja się znajduje. Sądzę, że w ten sposób będziemy mogli obejść się bez odczytywania rezolucyj.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#MaciejRataj">Do pierwszych trzech części budżetu nie zgłoszono żadnej rezolucji.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#MaciejRataj">Do części 4 mamy najpierw rezolucję p. Łypacewicza w druku 2600. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, ażeby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#MaciejRataj">Do części 5 niema żadnej rezolucji.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#MaciejRataj">Do części 6 mają Panowie rezolucje pp. Dubiela i ks. Ilkowa. Głosujemy nad rezolucją p. Dubiela, znajdującą się w druku nr 2620. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#MaciejRataj">Dalej do tej samej części jest rezolucja p. ks. Ilkowa, którą Panowie mają w odbitce 306. Rezolucja ta wzywa Rząd, żeby przyśpieszył wymiar zasiłków dla inwalidów, wdów i sierot po poległych...</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#komentarz">(P. Rymar: Szereg podobnych rezolucyj jest przy części „Renty”)</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#MaciejRataj">Sądziłem, że Komisja Budżetowa, która dziś rozpatrywała te rezolucje, uporządkowała je. Prosiłbym Panów, żeby Panowie podczas głosowania — jeżeli możliwem jest zorientowanie się w tym potopie — byli łaskawi nie traktować głosowania z punktu widzenia, przepraszam że się tak wyrażę, grzecznościowego, żeby nie przechodziły rezolucje, które albo pokrywają się już z uchwalonemi, albo, co przy takim nawale rezolucyj może się zdarzyć, rezolucje nawet zupełnie sprzeczne ze sobą. Ponieważ, jak mnie informuje prezes Komisji Budżetowej, mamy do czynienia,. w tej chwili z rezolucją, która znajduje oddźwięk w szeregu podobnych, później zgłoszonych, może Panowie się zgodzą na to, żeby tę sprawę odesłać z powrotem do Komisji Budżetowej ztem, żeby Komisja połączyła analogiczne rezolucje; w ten sposób rezolucje zostałyby uporządkowane, a przegłosowalibyśmy je przy poprawkach Senatu do budżetu? Przestrzegałbym przed uchwalaniem nawału rezolucyj, które później po przekazaniu ich Rządowi robią niezawsze dodatnie wrażenie.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(P. Rymar: Byłoby to możliwe, ale pod warunkiem jednocześnie nadania komisji prawa rozpatrzenia i jeszcze raz przegłosowania wszystkich już przez komisję przyjętych rezolucyj, bo dopiero wówczas przerobienie masy zgłoszonych rezolucyj da rezultat)</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#MaciejRataj">Sądzę, że Panowie godzą się na odesłanie do komisji i na uwzględnienie uwag p. Rymara.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(Głosy: Zgoda).</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#MaciejRataj">W takim razie proszę przewodniczącego Komisji Budżetowej, ażeby sprawę zechciał wziąć na porządek dzienny obrad komisji, plenum zaś przegłosuje te rezolucje przy uchwalaniu poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku posłów ze Związku Ludowo-Narodowego w sprawie zmiany punktu 3 art. 12 ustawy z dn. 11 sierpnia 1923 r. o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych (Dz. Ust. Rz. P. Nr 94 poz. 747) (dr. nr 2602 i odbitka roneo nr 308). Jako sprawozdawca głos ma p. liski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KonradIlski">Wysoki Sejmie! Związek Ludowo-Narodowy zgłosił wniosek mający na celu utrzymanie w art. 12 tymczasowej ustawy o finansach komunalnych w 3 ust. tych uprawnień, które miasto stół. Warszawa posiadało pod względem możności pobierania podatku na przeciąg lat 3 od oświetlenia elektrycznego i gazowego wogóle.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KonradIlski">Ten termin upłynął dn. 1 stycznia 1927 r., za tem samem miasto straciło możność pobierania tego podatku. Podatek ten wynosił rocznie około 1.600.000 zł., i mieszkańcy Warszawy wcale go nie odczuwali. Sposób inkasowania był bardzo ułatwiony, bo pobierano go przez inkasentów należności za światło elektryczne. W tym samym czasie Warszawa straciła szereg innych uprawnień podatkowych, mianowicie zmniejszono udział Warszawy w podatku dochodowym z 40% na 20% i następnie z tytułu nowelizacji podatku obrotowego również te uprawnienia, które Warszawa posiadała, zmalały.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KonradIlski">W tym samym okresie czasu wydatki stolicy wzrastały niepomiernie we wszystkich dziedzinach, które nie nadawały się do stosowania w nich specjalnych oszczędności. Dotyczy to specjalnie oświaty i kultury na terenie m. Warszawy. M. Warszawa znajduje się w bardzo ciężkich warunkach, bo zmuszone jest w celu realizacji powszechnego nauczania do intensywnego budowania szkół powszechnych. Pożyczki na ten cel nie mamy możności zaciągnąć i musimy dokonywać budowy tych szkół z budżetu zwyczajnego, z oszczędności w budżecie zwyczajnym. Otóż obecnie budżet zwyczajny jest bardzo ograniczony i na budowę szkół prawdopodobnie znajdziemy bardzo mało funduszów, a tymczasem w tym okresie przybywa nam normalny rocznik dzieci i będziemy musieli stanowczo w tym roku przystąpić do budowy conajmniej 4 dużych gmachów szkolnych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KonradIlski">Po zatem jest jeszcze jedna okoliczność, która się wiąże ściśle z przymusem powszechnego nauczania. Dzieci, uczęszczające do szkół powszechnych, nie wszystkie mają możność zaopatrzenia się samodzielnie w niezbędną odzież, obuwie i pomoce szkolne. Liczba takich dzieci w okresie, kiedy w Warszawie jest dużo bezrobotnych, niestety wzrasta. Otóż tym dzieciom komisje opiek szkolnych muszą przychodzić z pomocą, ale fundusze, któremi dysponują te komisje, są niewystarczające. Budżet komisji opiek szkolnych sięga około miliona złotych rocznie, ale na pokrycie tych wszystkich wydatków komisje te posiadają tylko niecałe 400.000 zł. M. Warszawa przychodzi im z pomocą, udzielając subwencji, ale i te subwencje, są niewystarczające. W roku 1926 udzielono subwencji około 80.000 zł. To jest suma bezwzględnie niewystarczająca. Otóż w Radzie Miejskiej, jak i na posiedzeniu naszego miejskiego konwentu seniorów, wszyscy zgodzili się na to, że jeżeli będzie przywrócony podatek od elektryczności, to ten wpływ będzie przeznaczony na cele kulturalnooświatowe, przyczem mil jon będzie zarezerwowany na budowę szkół, a reszta na subwencjonowanie tych instytucji, które tego najwięcej potrzebują.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#KonradIlski">Między temi instytucjami znajdują się przedewszystkiem te, o których mówiłem, to jest komisje opiek szkolnych, którym proponujemy udzielić subwencji w sumie 300.000 rocznie, a druga instytucja to jest Towarzystwo Bibliotek Powszechnych. Podczas wojny zasoby tego Towarzystwa zmalały, prawie zupełnie znikły, a asortymenty ulegną wielkiemu zniszczeniu, o ile nie zostaną odnowione. Praca tego Towarzystwa jest bardzo pożyteczna i dlatego postanowiliśmy przyznać tej instytucji 125.000 zł., ażeby asortymenty książek uzupełnić i dać możność tej instytucji powrotu do normalnej pracy, która była wykonywana z takim pożytkiem dla miasta Warszawy.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#KonradIlski">Pozatem mamy trzecią instytucję, której prace ściśle się łączą z uczęszczaniem dzieci do szkół powszechnych, jest to instytucja kolonii letnich dla dzieci. Dziatwa nie ma możności uczęszczania do dobrych budynków szkolnych, bo budynki te nie mają najczęściej charakteru specjalnego, a szkoły przeważnie mieszczą się w prywatnych lokalach, które chociaż staramy się dostosować je do potrzeb szkolnych, niezawsze się jednak do tego nadają, dlatego problemem kolonii letnich należy zająć się znacznie intensywniej, aniżeli dotąd.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#KonradIlski">Jesteśmy zdecydowani i tej organizacji udzielić znaczniejszej subwencji, żeby dziatwa szkolna w okresie letnim mogła łatwiej podreperować, wzmóc swoje zdrowie. Referowałem tę sprawę na Komisji Skarbowej, która jednogłośnie przyjęła nasz wniosek i na skutek tego, mam zaszczyt zaproponować Wysokiemu Sejmowi, żeby zechciał uchwalić zmianę w punkcie 3 art. 12 tymczasowej ustawy o finansach komunalnych, aby miasto Warszawa miało możność pobierania dalej podatku od oświetlenia elektrycznego i gazowego. Ten punkt 3 brzmi w następujący sposób: „Gminom miejskim wolno pobierać samoistny podatek od oświetlenia elektrycznego i gazowego w lokalach z wyszynkiem alkoholu i w lokalach zabaw, rozrywek i widowisk, a st. m. Warszawie do dn. 31/II 1930 r. od oświetlenia elektrycznego i gazowego wogóle”.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#KonradIlski">Chodzi o tę zmianę punktu trzeciego art. 12 tymczasowej zmiany o finansach komunalnych.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#KonradIlski">Mam zaszczyt prosić Wysoki Sejm o uchwalenie wniosku Komisji Skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. ks. Ilków.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MikołajIlków">Wysoka Izbo! Korzystając ze sposobności omawiania kwestii, przedłożonej nam przez sprawozdanie Komisji Skarbowej, mianowicie zmian, dotyczących ustawy o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych, muszę przy tej sposobności zwrócić uwagę na pewne momenty, które świadczą, że w dziedzinie samorządowej w związku ze ściąganiem należytości komunalnych dzieją się znaczne nadużycia. Mianowicie w pewnych powiatach związki samorządowe i komunalne pobierają nieprawnie opłaty i należności i maltretują tem ludność. Protesty, przedstawienia i zażalenia u władz nie odnoszą skutku. Na dowód, że moje zarzuty nie są gołosłowne, mogę stwierdzić, że w pow. kałuskim woj. stanisławowskiego związek powiatowy ściąga podatek od włościan, od nieruchomości, tak zwany podatek od lokali, a zażalenia ludności, składane u władz nadzorczych w województwie, spotykają się z ciekawem usprawiedliwieniem wojewody. W piśmie z dn. 27 stycznia 1927 roku L. są 1165 motywuje to tem, że związek komunalny pobiera opłaty od lokali w gminach wiejskich na podstawie przepisów art. 7 ustawy o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych z dnia 11 sierpnia 1923 r. Tymczasem, proszę Panów, nie wiem, czem tłumaczyć to orzeczenie wojewody.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(P, Langer: Złą wolą)</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MikołajIlków">Tembardziej, że jest to Rząd sanacji. To wyjaśnienie świadczy, że województwo nie uznaje przepisów obowiązującej ustawy z dnia 2 sierpnia 1926 r. Dz. U. Rz. P. Nr. 94, poz. 500, i że ten artykuł, na który województwo się powołuje w ustawie z r. 1923, został uchylony art. 10 ustawy z dnia 2 sierpnia 1926 r. Ludność, wiedząc skąd inąd o istniejących przepisach, jest takiem stanowiskiem władz nadzorczych zaniepokojona.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MikołajIlków">Jeszcze są i inne działy, w których tak samo widzimy daleko idącą samowolę związków komunalnych. Mam dowody, fakty na to, że związki komunalne nakładają nawet opłaty od psów na uwięzi, pobierając w ten sposób kwotę sześćset kilkudziesięciu złotych. To są kwiatuszki, na które chcę zwrócić uwagę; żałuję, że niema przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które powinno się chyba jako czynnik powołany temi sprawami zająć i nie dopuszczać do tego, aby tego rodzaju wypadki w dziedzinie opłat komunalnych, się zdarzały. Za tem idą egzekucje, represje, skargi i wprost formalny rabunek komisarzy gminnych, którzy zabierają odzież, obuwie, rzeczy codziennego użytku, tytułem nieuiszczonych opłat na rzecz związków komunalnych t. zw. podatku od lokali. Dlatego korzystając z omawiania tej sprawy przez p. Ilskiego, zgłaszam rezolucję.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#komentarz">(P. Iliski: Panie Pośle, ta rezolucja jest do punktu 4 porządku dziennego a nie do 3).</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MikołajIlków">W każdym razie jeżeli się nawet pomyliłem co do porządku załatwienia sprawy, to, aby później nie zabierać głosu, zgłaszam następującą rezolucję: „Sejm wzywa Rząd, ażeby wydał zarządzenie wstrzymania nieprawnie pobieranego podatku od lokali w gminach wiejskich, na rzecz związków komunalnych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MaciejRataj">Wynikło nieporozumienie. Ks. Ilków przemawiał do p. 4 porządku dziennego, a nie do 3.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MaciejRataj">Do p. 3 nikt głosu nie żąda. Przystępujemy do głosowania. Panowie mają przed sobą projekt ustawy w druku nr. 2602. Komisja wypowiada się za przyjęciem tego projektu, atoli ze zmianą art. 1, mianowicie art. 1 tej ustawy miałby otrzymać brzmienie: „W p. 3 art. 12 słowa: „na przeciąg lat trzech” zastępuje się słowami: „do dnia 31 marca 1930 r.”. Głosujemy en bloc. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Niema sprzeciwu. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, żeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MaciejRataj">Przechodzimy do punktu czwartego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o poprawkach Senatu do projektu o samoistnym podatku wyrównawczym dla gmin wiejskich b. zaboru rosyjskiego (druki nr. 2626, 2413 i odbitka roneo nr. 297).</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Manaczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefManaczyński">Wysoki Sejmie, przechodzimy do ostatecznego załatwienia sprawy podatku wyrównawczego, mianowicie poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JózefManaczyński">Już wtedy, kiedyśmy dość szeroko debatowali nad ustawy o podatku wyrównawczym, miałem zaszczyt podkreślić przekonanie, zdaje się, podzielane przez całą Izbę, że podatek ten ma charakter pewnego malum necessarium, w pewnych warunkach konieczności, ale konieczności całkiem złej. Podatek ten ma uzupełnić do pewnego stopnia braki, jakie w stanie sił finansowych samorządu wiejskiego okazały się w ustawie o finansach komunalnych. Ustawa o finansach komunalnych była stworzona także, jako ustawa tymczasowa. Kiedyśmy trzykrotnie już mówili o tej ustawie o podatku wyrównawczym, kiedy zmagały się ze sobą dwa przeciwne poglądy, jeden domagający się zniesienia tej ustawy, względnie nie odnawiania jej na przyszłość, a drugi rozszerzenia jej, Wysoki Sejm stanął prawie jednomyślnie na tem stanowisku, że skoro tę złą konieczność przyjąć trzeba, to jednak terytorialnie rozszerzać jej nie należy. Jeżeli ustawa o finansach komunalnych okazała się niewystarczającą i nie załatwia zagadnień finansowych gmin wiejskich w zupełności, to ciągłe jej łatanie, ciągłe doczepianie do niej niebardzo dobrze skodyfikowanych rzeczy, powiększa i pogłębia zło.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JózefManaczyński">Proszę Panów! Zdaje mi się, że nie potrzeba bardzo długo i szeroko dowodzić, że każda ustawa podatkowa, która za punkt wyjścia bierze mórg, czy też hektar, bierze wartość ściśle nie określoną; to jest wartość określoną pod względem przestrzennym, ale nie pod względem dochodowym, a więc nie daje żadnej miary wysiłku podatkowego. Ta ustawa oparła się o tę miarę, o ten moment zupełnie w kierunku dochodowości niewymierny. Wszakże mamy różne grunta, które w swojej dochodowości nie tylko różnią się ze względu na jakość gleby i stopień kultury gospodarczej, ale także ze względu na samo położenie. Wszakże grunta położone bliżej miast większych są nieskończenie więcej wydatne pod względem finansowym, niż te, które są oddalone od większych centrów i środowisk ludzkich i gdzie tem samem zbyt produktów jest więcej utrudniony. To jeden moment, który przemawia przeciw temu stanowczo, żeby ustawę, niewątpliwie w samej treści wadliwą, rozciągać jeszcze na dalsze części Państwa.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JózefManaczyński">Senat stanął jednak na stanowisku odmiennem, i rozszerzył tę ustawę na b. zabór austriacki i pruski. W Senacie powoływano się na to, że były zgromadzenia, które orzekły, że to jest potrzebne. Bardzo wierzę. Ala proszę Panów, jeżeli się płaci pewne podatki, to są dwie strony: jedna, która daje, a druga, która bierze. I my w równej mierze musimy bronić tych, którzy dają, jak i tych, którzy biorą. Z dyskusji, przeprowadzonej w Senacie, widać, że punktem wyjścia poglądu na tę ustawę były stosunki w b. zaborze rosyjskim. Tymczasem struktura gmin w b. zaborze rosyjskim, w stosunku do ziem, dawniej należących do innych zaborów, jest zupełnie różna. Jeżeli w obrębie b. zaboru rosyjskiego gminy zbiorowe, obejmujące częstokroć po kilkadziesiąt wsi, mają istotnie do spełnienia zadanie niesłychanie ciężkie, boć przecież samo ogłoszenie zarządzenia jakiegoś ogólnie obowiązującego wymaga ogromnych kosztów, ażeby z jednej gminy do drugiej je przenosić, to sprawa ta w obrębie Małopolski i w obrębie b. zaboru pruskiego przedstawia się zupełnie inaczej. Bo najpierw każda wieś prawie stanowi dla siebie gminę, a następnie sama struktura gmin jest inna. W Małopolsce mamy gminy skupione na pewnem terytorium bardzo gęsto, domostwa stoją tam jedno przy drugiem, zatem ogłoszenie jakiegoś rozporządzenia nie wymaga większego nakładu pracy, ani kosztów, gdyż wystarczy ogłoszenie na ulicach wsi, albo przed kościołem w niedzielę o tem, że rozporządzenie takie wyszło, aby o tem wszyscy wiedzieli. W stosunku zaś do b. zaboru rosyjskiego, gdzie gminy i wsie są rozrzucone na bardzo wielkiej przestrzeni, trzeba korzystać z posłańców, a więc ze środka podrażającego ogromnie administrację. Jest to tylko jeden przykład. Przykładów takich jednak można przytoczyć bardzo wiele.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JózefManaczyński">Jeżeli już ta konieczność bezwzględnie wymagała w b. zaborze rosyjskim, aby, choć z największą niechęcią, utrzymać ten podatek, to jednak ten argument do Małopolski, ani do zaboru pruskiego stosowany być nie może. Każdy nowy podatek, chociażby nawet był najlżejszy, jest jednak dla ludności uciążliwy i odczuwany w sposób bardzo deprymujący. Tymczasem jednak, jeżeli idzie o podatek wyrównawczy, to on w b. zaborze rosyjskim był przez szereg lat uchwalany, i to było głównym powodem, że ustawa przeprowadzoną została w Sejmie. Natomiast, jeżeli chodzi o Małopolskę i b. zabór pruski, w którym stale spotykamy się wśród ludności wiejskiej z narzekaniem, że czasy obecnie są niesłychanie ciężkie, nałożenie nowego podatku, któryby z tej dzielnicy wydobył kilkanaście mil jonów złotych, byłoby nowem obciążeniem wprost olbrzymiem na obecne czasy.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JózefManaczyński">Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na to także, że w jednowioskowych gminach naszych, a zwłaszcza położonych więcej na wschód, gospodarka nie jest nadzwyczajna, że w bardzo wielu wypadkach wymagałaby ona istotnie bardziej pieczołowitego nadzoru, niż dotychczas. Mam głębokie przekonanie, które podzielała ze mną cała komisja, że podatek ten, gdyby był rozszerzony na inne dzielnice, nie byłby produkcyjnym, ale podatkiem konsumcyjnym. Jeżeli w Senacie podnoszone argumenty, że w gminach małopolskich zdarzają się deficyty, to nikt temu przeczyć nie będzie, ale operowanie w tym rachunku powiatami, wydaje mi się wchodzeniem w sferę bardzo nieścisłą. Jeżeli jednak są niedomagania, wiemy o tem wszyscy w Wysokiej Izbie, że są takie na punkcie finansów komunalnych, to nie godzi się nam lichą łataniną, pozbawioną istotnie silnych logicznych podstaw, wprowadzać większy jeszcze chaos w dotychczasowem ustawodawstwie i zostawiać je tembardziej na dłuższą metę w stanie pełnego niedorozwoju. Dlatego też obowiązkiem naszym było w komisji wystąpić przeciwko temu darowi, ofiarowanemu przez Senat.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#JózefManaczyński">Komisja oświadczyła się przeciwko rozszerzeniu tej ustawy na b. zabór pruski i na b. zabór austriacki. Włączono tu argument między innemi ten, że ustawa wprowadzona 19 marca 1925 r. o ochronie sanitarnej nad ubogimi Żydami wprowadziła pewne świadczenia, co do których nie jest wiadomo, w jaki sposób należy rozumieć wyrażenie „podatki”. Nie wiem, jak mogła powstać taka wątpliwość. Pojęcie „podatków” w ustawodawstwie o finansach komunalnych jest znane od wielu lat. Przecież każdy wie, że pod podatkami rozumie się podatki państwowe, a więc podstawą obliczenia są podatki państwowe, od których oblicza się dodatki komunalne. Z tego względu usunięcie tych wątpliwości w ten sposób, że w ustawie o podatku wyrównawczym stawka podatku od gruntów miała być podniesioną o 30 gr. w stosunku do jednego złotego, jako argument, nie wytrzymuje krytyki, Proszę Panów, jest jeszcze jedna rzecz: należy się obawiać, że wstąpienie na drogę wprowadzania podatków wyrównawczych dla b. zaboru austriackiego i b. zaboru pruskiego jeszcze zaostrzy pióra tych panów starostów, którzy wydają sławne okólniki, wzywające gminy, aby one dostarczały dla celów wychowania fizycznego, względnie dla celów poszczególnych organizacji na pół wojskowych, poważnych przestrzeni gruntów, dochodzących do 5 morgów czy 5 hektarów i pokrywały to swoim budżetem.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#komentarz">(Głos: To lwowski starosta)</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#JózefManaczyński">Tak jest, to lwowski starosta. Zadania gminy są ściśle określone. Nie można na nie przerzucać fantastycznych żądań i jeżeli ułatwienie zdobycia nowych źródeł miało iść na takie cele, to przeciwko temu stanowczo wypowiedzieć się musimy.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#JózefManaczyński">Komisja zaproponowała przyjęcie trzeciej poprawki ze względu na to, że to jest poprawka stylistyczna, co również odnosi się do 5 poprawki. Pod liczbą 5 wprowadzona jest poprawka, powołująca ustawę, która ma obowiązywać. Następnie zgodziła się komisja z żądaniem Senatu, aby to działanie ustawy obowiązującej na terenie b. zaboru rosyjskiego przedłużyć do roku 1930. Stało się to dlatego, bo istotnie tutaj argumenty Senatu są przekonywujące. Jesteśmy w obliczu takich zadań, które niewątpliwie cały kraj zaprzątnęły bardzo silnie. Sejm nasz niedługo skończy swój okres bytowania. Przyjdą wybory nowe i nowy Sejm. Nikomu z pewnością nie ubliżę, jeżeli powiem, że Sejm w nowym składzie znajdzie się w położeniu tem, że cała falanga posłów świeżo do Izby przybyłych zacznie się uczyć życia parlamentarnego, bo życie parlamentarne ma jednak także szereg tajników, które trzeba zdobyć pracą i oczywiście w tym czasie Sejm nie zajmie się tą sprawą, która znowu pozostanie zagadnieniem otwartem i na zajęcie się niem może czasu nie będzie. Z tego względu godzimy się na to, żeby działanie tej ustawy przedłużyć do końca marca 1930 r. przyczem wyrażam w imieniu komisji przekonanie, że wreszcie skończą się owe bez końca trwające rozmowy i konferencje między poszczególnemi Ministerstwami w tym kierunku, żeby komisja, pracująca nad ustawodawstwem komunalnem, zdobywszy odpowiednie materiały, mogła wreszcie dzieło sfinalizować i z niem wystąpić przed Sejm. Wyraziłem przekonanie na Komisji Budżetowej i na Komisji Skarbowej i tego przekonania będę bronił w przyszłości, że jest niesłychanie niebezpieczne, jeżeli do kieszeni obywatela za wielu jest gospodarzy, jeżeli za wiele czynników ma prawo rozporządzać tą kieszenią. Jest jeden czynnik w Państwie taki, który może się należycie orientować w zdolności płatniczej ogółu, tym czynnikiem jest Minister Skarbu. I jeżeli w ustawodawstwie naszem będziemy rozproszkowywać prawo kompetencji do orzekania w tym kierunku na różne ministerstwa, to chaos, jakiego jesteśmy świadkami, będzie rósł w nieskończoność.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#JózefManaczyński">Chciałbym jeszcze omówić stanowisko wniosku mniejszości p. posła Frostiga. Kol. Frostig jest przeciwny całej ustawie, dał temu wyraz w toku obrad sejmowych. Z ramienia komisji oświadczam się przeciw stanowisku posła Frostiga z tego względu, że utrzymanie tej ustawy na terenie b. zaboru rosyjskiego w tej formie, jaką Sejm uchwalił, jest jednak naprawdę konieczne.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#JózefManaczyński">Proszę o przyjęcie wniosku komisji w druku nr. 2626.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MaciejRataj">Najpierw mamy poprawkę Senatu do tytułu, wniosek komisji jest o odrzucenie tej poprawki. Czy jest sprzeciw co do odrzucenia? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem, a więc kwalifikowana większość. Poprawka Senatu odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MaciejRataj">Do art. 1 mamy kilka poprawek Senatu. Pierwsza dotyczy ust. 1 wiersza pierwszego. Wniosek komisji jest o odrzucenie tej poprawki Senatu. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem. Pierwsza poprawka do art. 1 odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MaciejRataj">Druga poprawka Senatu, wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#MaciejRataj">Trzecia poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie tej poprawki. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za przyjęciem. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#MaciejRataj">Czwarta poprawka Senatu, wniosek Komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiam się).</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#MaciejRataj">Jest sprzeciw, wobec tego zarządzam głosowanie przez drzwi dla przeliczenia głosów. Proszę Posłów, którzy w myśl wniosku komisji są za odrzuceniem tej poprawki Senatu, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”!</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem komisji o odrzucenie poprawki Senatu głosowało 139 posłów, przeciw 26. Jest więc kwalifikowana większość za odrzuceniem; poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze piąta poprawka do tego art. 1, komisja wnosi o jej przyjęcie. Czy jest sprzeciw co do przyjęcia? Niema sprzeciwu, poprawka Senatu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#MaciejRataj">Do art. 2 jest poprawka Senatu, komisja wnosi o jej przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#MaciejRataj">Po art.2 Senat proponuje wstawić trzy nowe artykuły, komisja proponuje odrzucić wszystkie te trzy poprawki. Czy Panowie zgadzają się, że będziemy głosowali en bloc nad odrzuceniem?</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(P. Łypacewicz: Jest sprzeciw)</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#MaciejRataj">Jest sprzeciw, a więc najpierw głosujemy nad pierwszą poprawką Senatu, komisja wnosi o jej odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem. Poprawka Senatu odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#MaciejRataj">Druga poprawka Senatu, dotycząca wstawienia drugiego artykułu, wniosek Komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#komentarz">(Głos: Jest).</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#MaciejRataj">Jest sprzeciw, wobec tego zarządzam głosowanie przez drzwi dla stwierdzenia stosunku głosów. Proszę Posłów, którzy myśl wniosku Komisji są za odrzuceniem tej poprawki, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-13.19" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem komisji o odrzucenie poprawki Senatu głosowało posłów 110, przeciw 44. Jest kwalifikowana większość za odrzuceniem. Poprawka odrzuconą.</u>
<u xml:id="u-13.20" who="#MaciejRataj">Dalej mamy poprawkę Senatu zmierzającą do wprowadzenia jeszcze jednego artykułu, wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu. Jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.21" who="#MaciejRataj">Do art. 4 jest poprawka Senatu, wniosek Komisji o przyjęcie. P. Frostig, który wnosi votum mniejszości, będzie mógł dać wyraz swemu stanowisku, głosując przeciw wnioskowi komisji. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki Senatu, żeby wstali. Jest większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.22" who="#MaciejRataj">Jest jeszcze rezolucja p. ks. Ilkowa: „Sejm wzywa Rząd, ażeby wydał zarządzenie wstrzymania nieprawnie pobieranego podatku od lokali w gminach wiejskich na rzecz związków komunalnych”. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Mniejszość. Rezolucja odrzucona.</u>
<u xml:id="u-13.23" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o poprawkach Senatu do projektu ustawy, zmieniającej niektóre postanowienia ustawy z dnia 22 grudnia 1925 r. o środkach zapewnienia równowagi budżetowej (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 129, poz. 918) (druk nr. 2592 i odbitka Roneo nr. 308 a). Jako sprawozdawca głos ma p. Kornecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKornecki">Do uchwalonej przez Sejm w dniu 25 stycznia b. r. noweli, Senat wnosi 2 poprawki. Pierwsza, do art. 1, dotyczy przywrócenia dodatku za kierownictwo prezesom sądów. W ustawie o uposażeniu sędziów i prokuratorów z dnia 5 grudnia 1923 r. przewidziane są w art. 8 dodatkowe wynagrodzenia dla prezesów sądów i prokuratorów. Mają one na celu wyrównać częściowo różnicę rang w uposażeniu między prezesami, a sędziami względnie prokuratorami wyższych i niższych stopni. Dodatkowe te wynagrodzenia zostały ustawą sanacyjną z dnia 22 grudnia 1925 r. zniżone o 50%. Zasada przywrócenia dodatkowych uposażeń, wynikających z charakteru pracy zawodowej, przyjęta w szkolnictwie, została przez Senat zastosowana sądownictwa. Wydatek z tego tytułu wynosić będzie rocznie 62.016 zł. Z uwagi na to, że pierwszemu Prezesowi Najwyższego Trybunału Administracyjnego przywrócono w drodze administracyjnej dodatek w całości, kwota ta zmniejszy się jeszcze o 2.838 zł. rocznie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKornecki">Do art. 2 zgłasza Senat poprawkę, zmierzającą do skreślenia ustępu końcowego. Mianowicie art. 34 ustawy uposażeniowej z dnia 9 października 1923 r. określa dla wszystkich kategorii nauczycieli szkół średnich ogólno-kształcących ilość godzin obowiązkowych; nauczyciele, uczący w preparandach i szkołach ćwiczeń seminariów nauczycielskich, obowiązani są do maksymalnej ilości godzin 24 tygodniowo. Ustawa sanacyjna podniosła im ten wymiar, jak i innym nauczycielom z wyjątkiem nauczycieli szkół powszechnych, o 3 godziny tygodniowo. Wyłączenie nauczycieli preparand i szkół ćwiczeń z korzystania z ulg, przyznanych w ustępie 2 noweli do ustawy sanacyjnej z dnia 22 grudnia 1925 r. byłoby rażącem pokrzywdzeniem tej kategorii nauczycieli. W szczególności nauczyciele szkół ćwiczeń muszą oprócz obowiązkowej ilości godzin prowadzić z kandydatami seminariów konferencje pohospitacyjne, oraz po każdej lekcji próbnej. Liczba takich godzin waha się między 4 a 6 tygodniowo, zależnie od tego, czy jest jeden, czy też dwa oddziały kursu, IV i V seminarium nauczycielskiego. Za godziny te z powodu zniesienia art. 35 ustawy uposażeniowej zupełnie nie są wynagradzani, ani też tych godzin nie wlicza się im do ogólnego wymiaru godzin obowiązkowych. W tym stanie rzeczy mają ci nauczyciele z reguły ponad 30 godzin tygodniowo t. j. więcej, niż ich koledzy zajęci w szkolnictwie powszechnem.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanKornecki">Biorąc pod uwagę, że nauczyciele ci mają wielką pracę, wynikającą z konieczności wzorowego przygotowania się do każdej hospitowanej lekcji, którą później omawiać muszą z kandydatami, jak to jest w szkole ćwiczeń, a u nauczycieli preparand z szczegółowego opracowania każdej lekcji pod względem metodycznym z uwagi na materiał uczniowski, bardzo różnolity w preparandach, Senat skreślił ustęp końcowy art. 2, aby w ten sposób umożliwić nauczycielom szkół ćwiczeń i preparand korzystanie z ulg, przewidzianych w noweli. Co do preparand, nauczycieli tych jest bardzo mała liczba i wydatek ten dla budżetu nie ma większego znaczenia. Ogólny wydatek, wynikający z tej poprawki, wynosić będzie według oświadczenia reprezentanta Rządu 33.185 zł. 25 gr.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanKornecki">W konsekwencji pierwszej poprawki Senatu do art. 1 wynikła potrzeba wprowadzenia poprawki do art. 4, mianowicie dodatku, że wykonanie tej ustawy powierza się Ministrowi Sprawiedliwości, w związku z postanowieniem o sędziach, o których mowa w poprawce Senatu.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanKornecki">Komisja Budżetowa wnosi jednomyślnie o przyjęcie poprawek Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania. Poprawki Senatu mają Panowie w odbitce roneo nr. 308 a).</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MaciejRataj">Do art. 1 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MaciejRataj">Do art. 2 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. I tu niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MaciejRataj">Do art. 4 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Spraw Wojskowych o projekcie ustawy o poborze rekruta w r. 1927. (Druk nr. 2593), Jako sprawozdawca głos ma p. Mączyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#CzesławMączyński">Mała pod względem objętości ustawa, którą mam zaszczyt w imieniu Komisji Wojskowej Wysokiemu Sejmowi przedstawić, zawiera zasadnicze uprawnienia Sejmu, a Państwu daje możność obrony przez uzupełnianie armii.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#CzesławMączyński">Zasadnicze prawa Sejmu zawarte są w dwóch artykułach tej ustawy, w art. 1, który pozwala zasadniczo na przeprowadzenie poboru i w art. 2, który ustala wysokość wojska, jaką w danym roku utrzymać Państwo powinno.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#CzesławMączyński">Zezwolenie na pobór rekruta stanowi najważniejsze zasadnicze uprawnienie wszystkich ciał parlamentarnych, albowiem ono nakłada na obywateli państwa jeden z najcięższych obowiązków, jedną z najcięższych danin, jaką obywatel musi dawać Państwu, to jest t. zw. podatek krwi. Jeżeli przy budżecie nawet w obecnej Konstytucji wymagana jest zgoda Sejmu, to przy nakładaniu tego podatku krwi ta zgoda jestem konieczniejsza.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#CzesławMączyński">Kilkakrotnie już referując tę ustawę, miałem zaszczyt zwracać się do Wysokiego Sejmu z prośbą, ażeby raczył tę ustawę jednomyślnie załatwiać. Chodziło i chodzi tym ludziom, którzy takie stanowisko zajmują o to, żeby nazewnątrz dać wyraz zgodny i jednogłośny całego narodu polskiego do obrony Państwa. Wiadomo, jakie jest położenie zewnętrzne Państwa Polskiego. Nie jest ono zbyt różowe. Dlatego też jednogłośne zadokumentowanie Sejmu polskiego, że Państwa swego bronić jest gotów w każdej chwili i że w obronie Państwa wszyscy zgodnie w jednym szeregu staną i wszelkie środki, jakie do dyspozycji mieć będą, wyczerpią, to zadokumentowanie jest przeogromnie ważne i ma zasadnicze nazewnątrz znaczenie.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#CzesławMączyński">Ale i pod względem wewnętrznym takie jednogłośne uchwalenie tego podatku krwi ma znaczenie wielkie, gdyż wskazuje, że całe społeczeństwo polskie, wszystkie jego liczne stronnictwa polityczne odnoszą się z pewną dozą sympatii, z pewną dozą uczucia do wojska polskiego i uznają jego ogromną rolę, jaką ma do spełnienia wobec młodych współobywateli naszych — rolę wychowawczą państwową i narodową w całem tego słowa znaczeniu, poza, naturalnie, wyszkoleniem ich na czas wojny i wyćwiczeniem fizycznem.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Poniatowski).</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#CzesławMączyński">Z tych motywów zewnętrznych i wewnętrznych proszę i w tym roku, ażeby Wysoki Sejm raczył ustawę tę jednogłośnie bez sprzeciwu przyjąć.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#CzesławMączyński">Zdaję sobie sprawę z tego, że w roku obecnym może będą wielkie trudności w uzyskaniu jednogłośnej uchwały, zdaję sobie sprawę, że duża część obecnego Sejmu patrzy się bardzo krytycznie na sprawę wojska naszego w roku bieżącym. Wiem, że są stronnictwa, które do obecnego kierownictwa nie mają zaufania i patrzą z pewnym niepokojem na to, co się dzieje w wojsku polskiem, tak pod względem personalnym, jak organizacyjnym, ustrojowym, jak wreszcie rzeczowym. Ale mimo tego, nie poruszając jako sprawozdawca komisji, tej kwestii, śmiem zwrócić się do stronnictw, żeby przełamały się wewnętrznie, ażeby dla wspomnianych ważnych czynników zewnętrznych przedewszystkiem zadokumentowały to, że Państwu Polskiemu obrony, t.j. wojska nigdy nie odmówią. Ponieważ to krytyczne stanowisko wobec kierownictwa wojskowego w obecnym roku zajmują stronnictwa, które niejednokrotnie dawały dowody najbardziej państwowego myślenia, uważam, że w tym roku uda mi się może wreszcie przekonać Sejm i cały Sejm naprawdę jednogłośnie tę ustawę uchwali.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#CzesławMączyński">W art. 2 ustawa określa pośrednio stan liczebny; określa to, co się powszechnie nazywa kontyngentem, określa tylko pośrednio. W państwach innych są rozmaite pod tym względem zwyczaje. Są państwa, które ściśle cyfrowo określają ten kontyngent, inne państwa powołują się tylko na inne ustawy, np. na ustawę t.zw. etatową, na etaty uchwalone w wojsku. My wybraliśmy jeszcze inny sposób i określamy kontygent budżetowemi cyframi, to znaczy cyframi w budżecie zawartemi.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#CzesławMączyński">Tam, gdzie kontyngent określano cyfrowo — omówię tę kwestię dokładniej, ponieważ niema jeszcze jej należytego zrozumienia i ciągle słyszy się głosy, że i my powinniśmy cyfrowo kontyngent określać — tam była w ustawie poborowej określona t. zw. rezerwa zapasowa, tak, że kontyngent, który określała ustawa poborowa, oznaczał tylko tych ludzi, których z danego rocznika po uznaniu za zdolnych należało bezwzględnie wcielić na pełny czas służby wojskowej, to jest na trzy, czy dwa lata, zależnie od czasu służby w poszczególnych państwach przyjętego. Nasza ustawa poborowa nie zna rezerwy zapasowej, dlatego też gdybyśmy chcieli cyfrowo określić kontyngent, musielibyśmy określić go jako cyfrę wszystkich, którzy zostaną uznani za zdolnych przy najbliższym poborze. To jest niemożliwe, bo w danym momencie nie można wiedzieć, ilu zdolnych będzie z poboru, który się zacznie dopiero w maju, z drugiej zaś strony podawanie cyfry wszystkich poborowych jest niewskazane ze względu na utrzymanie tajemnicy państwowej.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#CzesławMączyński">Nasza ustawa poborowa wyszła z zasadniczego stanowiska, że wszyscy, którzy uznani zostaną za zdolnych do noszenia broni, a więc według klasyfikacji A i C, muszą otrzymać wyszkolenie. Czas szkolenia zostawiono w ustawie poborowej ocenie administracji wojskowej, bo zdawano sobie sprawę z tego, że mamy za obfity rocznik poborowy, ażeby przy naszych skromnych finansach państwowych, można było wszystkich uznanych za zdolnych przez pełne 2 lata szkolić i pod bronią trzymać. Takiego stanu liczebnego, takiego obciążenia budżetu nie wytrzymałoby Państwo. Dlatego zostawiono administracji wojskowej możność skracania indywidualnego czasu służby wojskowej. Administracja skorzystała z tego prawa, wprowadzając na podstawie swojego własnego rozkazu zróżniczkowanie czasu służby między broniami, wprowadzając do piechoty czas służby 18miesięczny, zatrzymując w innych broniach czas służby dwuletniej. Ale to zróżniczkowanie między broniami nie wystarcza — według mojego przekonania — i według przekonania całej komisji. Mimo skrócenia czasu jednej broni nie doszliśmy do przeszkolenia wszystkich.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#CzesławMączyński">Chociaż o tym obowiązku administracji wojskowej szkolenia wszystkich mówimy stale z okazji referowania tej ustawy od lat 3, dotychczas nie doczekaliśmy się tego, ażeby Ministerstwo Spraw Wojskowych naprawdę poważnie, naprawdę rzeczowo do tej sprawy się zabrało. Wyobrażam sobie, że przy tym stanie budżetu, jaki jest u nas, musimy bezwzględnie zróżniczkować czas służby w poszczególnych broniach, nie tylko pomiędzy poszczególnemi broniami.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#CzesławMączyński">Znaczy to, przykładowo tę rzecz traktując, w różnych broniach, nawet technicznych, powinniśmy wprowadzić dwie kategorie ludzi, jednych, którzy służą przez cały czas służby, nałożonej ustawą o powszechnym obowiązku służby wojskowej, drugich, którzy służą czas krótszy, powiedzmy 5 czy 6 miesięcy. Jaki efekt możemy mieć z tego? Przedewszystkiem ten zasadniczy, że pozwoli nam to zmniejszyć stan liczebny utrzymywanego wojska i uczyni zadość zasadniczym wymaganiom ustawy poborowej przeszkolenia wszystkich.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#CzesławMączyński">Czy takie zarządzenie jest możliwe? Wydaje mi się, że nawet, gdybyśmy mieli fundusze państwowe na szkolenie wszystkich, to możemy spróbować jeszcze i tego systemu, dlatego, że nie wszyscy powołani na czas wojny mają spełniać jednakie w wojsku obowiązki. Wiadomo, że w czasie wojny jest szereg czynności wojskowych, spełnianych na tyłach armii, które nie wymagają tak gruntownego wyszkolenia, jak czynności czysto bojowe na froncie. Przykładowo: czy żołnierz użyty do pilnowania dobra państwowego, więc w batalionie wartowniczym, czy robotniczym, czy żołnierz użyty w taborach potrzebuj e być tak dobrze wyszkolony, jak ten, który będzie walczył na froncie. Z tego już stanowiska zarządzenie to niewątpliwie jest możliwe. Jest ono jednak konieczne dlatego, że brak nam funduszów na wyszkolenie wszystkich. Szkolimy ich, jak się czyni obecnie, tylko dorywczo, zwalniając, jak to czynimy w dwóch ostatnich latach, nagle bez należytego wyszkolenia po 13 miesiącach służby. Możemy i powinniśmy rozłożyć szkolenie bardziej planowo i powoływać pewną część poborowych na całe dwa lata, inną część przepuścić przez szkolenie znacznie krótsze.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#CzesławMączyński">Szkoleniem pewnej części poborowych, uznanych za zdolnych prze dwa lata, zapewnimy sobie dobrze wyszkolone kadry podoficerów rezerwy i szeregowych, powoływanych na czas wojny. Jeżeli do tej dobrze wyszkolonej kadry dodamy nawet do czynności frontowych nieznaczny procent mniej wyszkolonych w czasie pokoju, to niewątpliwie wojskiem takiem można operować doskonale. Tylko w ten sposób, według mojego przekonania, możemy spełnić zasadnicze żądanie naszej ustawy poborowej, aby wszyscy zdolni bezwzględnie otrzymali już w czasie pokoju swoje wyszkolenie.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#CzesławMączyński">Oznaczenie naszego kontyngentu jest budżetowe. Zestawiamy tylko, że się tak wyrażę, dwa sprzeczne rzekomo żądania ustaw już obowiązujących, to jest ustawy poborowej i ustawy budżetowej i łączymy je w jedno postanowienie, że poborowi uznani za zdolnych muszą otrzymać wyszkolenie w ramach możliwości budżetu.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#CzesławMączyński">Z kwestą ją możności budżetowej, wiąże się bezpośrednio sprawa zaopatrzenia technicznego, uzbrojenia i t. d. i t. d., o tem przy tej ustawie mówić nie będę.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#CzesławMączyński">Bezpośrednio do ustawy referowanej przezemnie odnoszą się t. zw. cyfry poborowe, statystyka ludzi, stających corocznie do poboru, uznanych za zdolnych, względnie za takich, którym ten obowiązek stawania do poboru, odracza się na lata następne. Cyfry poborowych stanowią podstawową funkcję obrony Państwa, bo dają ludzi do obrony Państwa, którzy dopiero maszynami wojennemi, maszynami technicznemi operować mogą. Cyfry poborowe mają zasadnicze swoje znaczenie, decydują o zdolności obronnej Państwa, stwarzają warunki do takiego, czy innego przeprowadzenia obrony. Studiowanie cyfr poborowych ma ważne dla Państwa i dla kwestii obrony znaczenie. Ale żeby naukę z tych cyfr statystycznych wyciągnąć, trzeba cyfry te przedewszystkiem studiować, trzeba wiedzieć i umieć wyciągnąć z nich te nauki, jakie z nich wyciągnąć się dadzą, trzeba je badać, sumiennie rozpatrywać, stwierdzać z nich pewne fakty i szukać ich przyczyny. Tymczasem jak pośrednio dowiadujemy się z Ministerstwa Spraw Wojskowych, nie mamy pewności, ażeby w odniesieniu właśnie do tych cyfr poborowych, najwyższa nasza administracja wojskowa, ten mózg obrony narodowej, jakim jest Ministerstwo Spraw Wojskowych, w połączeniu ze Sztabem Generalnym zajmowało się nimi naprawdę sumiennie, rzeczowo i wszechstronnie. Różnice, jakie powstają pomiędzy temi samemi cyframi, odnoszącemu się do tych samych kwestyj, a otrzymanemi z rozmaitych oddziałów Ministerstwa, czy w różnych czasach z tego samego oddziału są tak zasadnicze, że właśnie wskazują na to, że tam nad cyframi temi nie spędza się tyle czasu, nie zajmuje się nimi tak, jak należy.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#CzesławMączyński">Może to wytknięcie, które tutaj czynię publicznie, pobudzi czynniki odpowiedzialne za tę kwestię, ażeby raz wreszcie zajęły się tą sprawą tak, jak na to zasługuje.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#CzesławMączyński">Jeszcze maleńka uwaga. Naturalnie cyfr poborowych, o których mówimy, nie mogę przytaczać wszystkich w tej Wysokiej Izbie, nie dlatego, żebym się bał znudzić Panów, tylko dlatego, że przeważna ich część to cyfry, które powinny zostać tajnemi. Gdybym je z tej Wysokiej Trybuny ogłaszał, śmiem przypuszczać, że prawdopodobnie dowiedzieliby się o nich ci, którzy nie powinni o nich wiedzieć. Dlatego na niektóre tylko z nich zwrócę uwagę Wysokiego Sejmu; one niewątpliwie mówią bardzo wiele i warto, ażeby je niektórzy przynajmniej z Panów słyszeli.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#CzesławMączyński">Rocznik poborowy t. j. ilość ludzi jednego rocznika powołanych do stawiennictwa do wojska, wynosił u nas, można powiedzieć stale, bo cyfra ta powtarza się od lat 4, przeszło 350.000. Cyfra olbrzymia, jeżeli porówna się ją z cyframi uzyskiwanemi przez inne państwa, sąsiadujące z nami, cyfra wynosząca w procentach 1,2, 1,3 względnie nawet w niektórych latach 1,4 procent ludności. U naszego sąsiada zachodniego ta cyfra nie przekracza prawie nigdy 0,8% w odniesieniu do ludności, mamy więc rocznik poborowy w przybliżeniu, niemal dwa razy większy, aniżeli inne państwa. Niewątpliwie cyfra to pocieszająca, bo świadczy ona o ogromnym rozroście ludności polskiej, o sprawie, która jest powszechnie znana, że u nas jest większa rozrodczość, większa ilość dzieci i z tego powodu większa cyfra tego rocznika 21-letniego. Cieszyć by się można z tej cyfry także i z tego powodu, że ma się z niej odrazu wrażenie, że będzie gęstszy wał piersi, że się tak wyrażę do obrony Państwa przed wszelkiemi atakami. Cyfra ta jednak tak wysoka, ma także i bardzo zatrważające znaczenie; przyczyn tego powinny szukać skrzętnie inne ministerstwa i czynić starania o zapobiegnięcie temu. Ta tak wysoka cyfra 21-roczniaków świadczy także o wielkiej śmiertelności narodu polskiego, świadczy o tem, że granica przeciętnej śmiertelności, jest znacznie niższa, aniżeli u narodów zachodnich. Bo jeżeli weźmiemy za podstawę właśnie ten rocznik 21-latków, który, jak powiedziałem w roku zeszłym wynosił 1,3%, to przekonamy się, że nasza ludność wyczerpuje się mniej więcej przed rokiem 40 życia, a więc, że granica przeciętnej śmiertelności nie dochodzi u nas do 40 lat. To jest, zatrważające, co z tej cyfry niewątpliwie wynika.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#CzesławMączyński">Jakie przyczyny to spowodowały, to jest już sprawa inna i na ich wyszukanie trzebaby dopiero przeprowadzić bardzo dokładne studia. Na szereg przyczyn wskazać może, każdy z nas, który widział wieś naszą, miasta nasze.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#CzesławMączyński">Tą cyfrą obowiązanych z jednego rocznika nie wyczerpuje się jeszcze tych wszystkich, którzy co roku do poboru staną, bo przychodzą jeszcze ci, którzy z poprzednich lat mają odroczenia i w danym roku ten obowiązek swój spełnić muszą powtórnie, czy po raz trzeci.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#CzesławMączyński">Cyfra tedy ogólna obowiązanych do stawiennictwa co roku dosięga w Polsce prawie pół miliona ludzi. Z tej cyfry dopiero pewien procent zostaje uznany za zdolnych do pełnienia obowiązków wojskowych. Procent ten jest u nas bardzo niski. Świadczy to o tem, że stan zdrowia ludzi, stających do poboru, że rozwój ich fizyczny jest bardzo słaby. Cyfra uznanych u nas za zdolnych jest znacznie niższą, aniżeli w innych państwach z nami sąsiadujących. To znowu powinno zmusić nasze władze państwowe do odpowiedniego zajęcia się tym bardzo ważnym, gdy chodzi o przyszłość narodu naszego, zagadnieniem.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#CzesławMączyński">Pocieszająca jest cyfra wskazująca, że procent stających do poboru corocznie się zwiększa i to bardzo znacznie. Gdy w r. 1922 tylko 70% obowiązanych stanęło do poboru, oczywiście w pierwszym dobrowolnym, że się tak wyrażę terminie, to już w roku ostatnim stanęło przeszło 85%. W tym krótkim przeciągu czasu poprawiane stawiennictwo co roku mniej więcej o 50%. Świadczy to niewątpliwie o sprawności naszej administracji, ale świadczy także i o tem, iż ludność sama chętniej garnie się do spełnienia tego najważniejszego wobec Państwa obowiązku.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#CzesławMączyński">Jest również bardzo pocieszającą sprawa, że procent niestających do poboru wśród Polaków, Białorusinów i Rusinów jest prawie taki sam. Wbrew temu, co pewno niektórzy panowie z mniejszości twierdzić będą, że ludność ich z nienawiścią odnosi się do Państwa Polskiego, z cyfr tych musimy wyciągnąć wniosek, że chłop ruski czy białoruski tak samo jak polski uważa, że obowiązek swój wobec Państwa Polskiego musi spełnić, ponieważ procent niestających jest niemal identycznie równy, względnie z małemi tylko różnicami. Naturalnie jest bardzo duży procent niestających wśród jednej mniejszości, zamieszkującej Państwo Polskie, a znanej z tej swojej zalety nie tylko u nas, ale i wszędzie. Nie potrzebuję tu jej wymieniać, ale różnica jest naprawdę bardzo wielka. I tak, jeżeli chodzi o Polaków, to procent ten wynosi 3, a jeżeli chodzi o Żydów, procent ten wynosił na r. 1925 9 ½ w 1926 r. trochę się zmniejszył, jest poniżej 9, ale przeszło 8 i pół.</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#komentarz">(Przerywania).</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#CzesławMączyński">Przyczyn tego, niech mi Pan wybaczy, szukać nie będę.</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#CzesławMączyński">Oto niektóre z kwestii, które z cyfr poborowych Wysokiej Izbie zamierzałem przedstawić. Jest jeszcze jedna sprawa, o której powiedzieć publicznie trzeba, choć może częściowo nieprzyjemna. W ustawie poborowej daliśmy bardzo szeroką rękę, prawo starania się o odroczenie, względnie skrócenie czasu służby wojskowej tak rolnikom, jak i wszystkim studiującym, uczącym się, bez względu na to, w jakich szkołach. Odnosi się to do szkół rzemieślniczych, do terminatorów rzemieślniczych, do szkół średnich i wyższych. Z tego prawa korzysta naprawdę bardzo wielka liczba ludzi. Zapewne, jeżeli chodzi o studiujących naukowo, to nie zwalniają się oni w ten sposób od obowiązku wojskowego, bo zawsze go spełnią, tylko znacznie później, ale jest kwest ja inna, że w interesie tych studiujących powinno leżeć raczej szybkie spełnienie obowiązku wojskowego, niż odkładanie go na czas późniejszy. Jest jeszcze kwest ja inna, kwest ja ogólno-państwowa. Mianowicie, potrzeba nam oficerów rezerwy. Wiadomo, że oficerowie rezerwy stanowią podczas wojny naprawdę kościec i podstawę oddziałów walczących. Bez odpowiedniej ilości tych oficerów nie można myśleć o przeprowadzeniu obrony Państwa. Dlatego należy się zwrócić z apelem do młodzieży studiującej, aby z tego właśnie powodu, potrzeby Państwa, która niewątpliwie istnieje, jak najspieszniej spełniała swój obowiązek, ażeby uzyskać wyszkolenie oficerowi rezerwy potrzebne, abyśmy mogli spokojniej zaglądać w oczy rzeczywistości wojennej, która wyłania się i na zachodzie i na wschodzie.</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#CzesławMączyński">Tak samo łączy się bezpośrednio z tą sprawą, kwest ja, że w społeczeństwie polskiem jest za mały pęd do wojska, do stałego związania swych losów, swego życia z wojskiem, za mały pęd do szkół wojskowych, aby się stać oficerami zawodowymi. Ogólnie te rzeczy traktując, powiedzieć można, że dla naszego stanu obecnego wojska i oficerów trzeba corocznie dopływu nowego elementu przeszło pięciuset kilkudziesięciu ludzi. Prawie sześciuset ludzi powinno corocznie stawać się oficerami. Tymczasem dotychczas ani razu nie osiągnęliśmy takiej liczby. Widocznie jest w pewnych sferach naszego społeczeństwa jakaś niechęć, może z czasów zaborczych pochodząca, do wstępowania do wojska.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#CzesławMączyński">Nie chcę poruszać innych kwestyj, które mogą wywoływać ten skutek, znanych spraw personalnych, niepersonalnych i t. d., o tych jako referent komisji w tej chwili nie chcę mówić, ale trzeba, żeby poszedł zew do młodych ludzi w społeczeństwie polskiem, do ludzi naprawdę czujących po polsku i ofiarujących wszystko dla Państwa Polskiego, wysoce ideowo uświadomionych i ideowych w całem tego słowa znaczeniu, ażeby liczniej garnęli się do wojska, ażeby z niego stworzyć naprawdę kadry przyszłej obrony Państwa własnego, przyszłej obrony niepodległości.</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#CzesławMączyński">Póki trzymamy wojsko, dopóty musimy się corocznie starać o jego uzupełnienie. Zdaje się będę wtem szczęśliwem położeniu w tym roku po raz pierwszy, że jak mię tu zawiadomiono, nie będzie dyskusji między stronnictwami polskiemi nad tą sprawą i wszystkie stronnictwa polskie jednomyślnie pójdą za mojem życzeniem, które na wstępie wyraziłem, i w całości oświadczą się za poborem. Stwierdzając ten tak nadzwyczaj doniosły, chcę zakończyć życzeniem abyśmy uchwalając rekruta, dając wojsku uzupełnienie, którego ono wymaga, dali je naprawdę z pełnem i serdecznem życzeniem, by w atmosferze apolitycznej, w całem tego słowa znaczeniu, państwowej wyszkolono należycie tych, których się wcieli w szeregi armii. by armia nasza była zdolna w każdej chwili do spełnienia obowiązku, jaki spełnić musi, to jest do obrony niepodległości Państwa.</u>
<u xml:id="u-16.32" who="#komentarz">(Brawa).</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JuliuszPoniatowski">Głos ma p. Nazaruk.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#SerhijNazaruk">Wysoki Sejmie! Pobór rekruta jest największym podatkiem, którego państwo wymaga od swych obywateli. Ten podatek krwi obywatele, którzy korzystają z pełni politycznych praw, chętnie dają swemu państwu, broniąc tego państwa na wypadek wojny.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#SerhijNazaruk">Naród ukraiński w Polsce nie korzysta z pełni praw politycznych, nie ma szkoły ukraińskiej, dostęp do piastowania urzędów dla Ukraińców zamknięty, do służby oficerskiej w. armii również. Jeśli Polak może być dumny z tego, że na wypadek wojny broni swej ziemi, którą dostał z reformy rolnej, to Ukrainiec z którego rąk wyrywa się tę ziemię i w ten sposób pozbawia się warsztatu pracy, nie poczuwa się do obowiązku takiej obrony. Dla Ukraińca myśl o obronie jest obcą. Nic dziwnego, że nasz naród nie poczuwa się do obowiązku bronić Państwa, którego rządy traktują Ukraińców za trzeciorzędnych obywateli, pozbawiają nas wszystkich praw.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#SerhijNazaruk">Po smutnych wypadkach krakowskich, gdzie do walki z robotnikiem polskim użyto żołnierza narodowości ukraińskiej, zaszedł w maju r. 1926, drugi niemniej smutny fakt, iż na ulicach m. Warszawy została przelana krew żołnierza Ukraińca w celu wprowadzenia dyktatury jednostki. Podkreślam, że bez żadnej potrzeby i w pierwszym i w drugim wypadku została przelana krew żołnierza ukraińskiego.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(P. Langer: Ale i żołnierza Polaka).</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#SerhijNazaruk">Wobec tych faktów i przyjmując pod uwagę, że polityka obecnego dyktatora, Marszałka Piłsudskiego względem narodu ukraińskiego nie jest lepszą od polityki poprzednich polskich rządów, oświadczam w imieniu Klubu Ukraińskiego, że będziemy głosowali przeciw ustawie o poborze rekruta w r. 1927.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#SerhijNazaruk">Stawiam wniosek o skreślenie art. 1 ustawy o poborze rekruta w r. 1927.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JuliuszPoniatowski">Wpłynął wniosek formalny p. Wichlińskiego o przerwanie dyskusji. Proszę Posłów, którzy są za przerwaniem dyskusji, aby wstali. Stoi większość, dyskusja przerwana.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JuliuszPoniatowski">Przystępujemy do głosowania. Do art. 1 jest wniosek p. Nazaruka, aby skreślić art. 1. Będziemy głosować pozytywnie. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem art. 1, aby wstali. Stoi większość, art. 1 przyjęty. Art. 2. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Głos: Jest sprzeciw)</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JuliuszPoniatowski">W takim razie proszę Posłów, którzy są za art. 2, żeby wstali. Jest większość. Art. 2 jest przyjęty. Art. 3. Czy jest sprzeciw? (Niema). Uważam go za przyjęty. Art. 4. Niema sprzeciwu? (Niema). Artykuł ten jest przyjęty. W ten sposób w drugiem czytaniu przyjęta jest ustawa z tytułem: „Ustawa o poborze rekruta w 1927 roku”.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#komentarz">(P. Mączyński: Panie Marszałku, proszę o trzecie czytanie).</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JuliuszPoniatowski">Pan referent stawia wniosek o odbycie dzisiaj trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JuliuszPoniatowski">Niema sprzeciwu przeciw odbyciu trzeciego czytania, przystąpimy więc do niego obecnie. Do głosu nikt nie jest zapisany. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy o poborze rekruta w trzeciem czytaniu, żeby wstali. Jest większość, ustawa w trzeciem czytaniu jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JuliuszPoniatowski">Pozostają jeszcze do przegłosowania rezolucje.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JuliuszPoniatowski">Rezolucja p. Pieniążka „Sejm wzywa Rząd, by w preliminarzu budżetowym na rok 1927/28 uwzględnił potrzebę w armii czynnej, większej liczby podoficerów niezawodowych, jakoteż potrzebę podwyższenia żołdu dla żołnierzy i podoficerów niezawodowych”. 0 ile znam intencję wnioskodawcy, chodzi mu nie o preliminarz na rok 1927/28, ale o preliminarz budżetowy na rok 1928/29.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Proszę o głos w sprawie tej rezolucji).</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#JuliuszPoniatowski">Głos ma p. Polakiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KarolPolakiewicz">Wydaje mi się, że ta rezolucja nie nadaje się do traktowania przy ustawie o poborze rekruta. Rezolucja ma charakter budżetowy i sądzę, że musiałaby najpierw przejść przez Komisję Budżetową.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JuliuszPoniatowski">Nie mamy z reguły obowiązku, ażeby wszystkie rezolucje musiały przechodzić przez komisję. Rezolucja może być zgłoszona na plenum Sejmu, jeżeli ona się wiąże ze sprawą, którą się Sejm zajmuje. Sprawa poboru rekruta i przeszkolenia wojskowego musi się wiązać z ilością oficerów i ze sprawą wynagrodzenia. Uważam tę rezolucję za dopuszczalną, zresztą Izba da wyraz swojej opinii w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę p. Sekretarza o odczytanie drugiej rezolucji p. Langera.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#Komentarz">„Sejm wzywa Rząd do przystosowania ćwiczeń oddziałów saperskich do zajęć praktyczno-instruktorskich nad budową mostów i dróg szosowych, co znacznie obniży wydatki Rządu i ciał komunalnych, oraz znacznie przyspieszy planowe wykonanie sieci komunikacji dróg wodnych i bitych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JuliuszPoniatowski">Przystępujemy do głosowania nad rezolucją p. Pieniążka. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JuliuszPoniatowski">Głosujemy nad rezolucją p. Langera, która mówi o praktycznem zastosowaniu ćwiczeń saperskich.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JuliuszPoniatowski">Chodzi w tej rezolucji o to, aby ćwiczenia saperskie były odbywane przy budowie mostów i dróg.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#komentarz">(Głos: Słusznie)</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JuliuszPoniatowski">Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JuliuszPoniatowski">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Administracyjnej o rządowym projekcie ustawy, o zmianie rozporządzenia Ministra b. Dzielnicy Pruskiej z dnia 12 sierpnia 1921 r. o wyborach do sejmików wojewódzkich (druk nr 2631, 2499 i 2484).</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JuliuszPoniatowski">Głos ma sprawozdawca p. Herz.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WładysławHerz">Wysoka Izbo! Projekt ustawy, którą mamy przed sobą, jest nowelizacją rozporządzenia Ministra b. Dzielnicy Pruskiej o wyborach do sejmików wojewódzkich. Rozporządzenie to wydane dnia 12 sierpnia 1921 r. było znowu nowelizacją ustaw niemieckich, w tym celu, żeby przeprowadzić wybory do sejmików wojewódzkich w Poznańskiem i na Pomorzu. Jednak rozporządzenie to miało pewne braki, takie, jak pominięcie czy to przez pomyłkę, czy z innego powodu wyznaczenia kadencji sejmików wojewódzkich i dlatego też u nas nie mogły się ponownie odbyć wybory do sejmików wojewódzkich, ponieważ tego czasokresu niema w rozporządzeniu Ministra b. Dzielnicy Pruskiej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WładysławHerz">Z tego też powodu, jak i ze względu na to, że tymczasem zaszły pewne zmiany administracyjne w województwie poznańskiem, jak np. wydzielenie dwóch miast, Gniezna i Inowrocławia z powiatu i połączenie dwóch powiatów poznańskich, zachodniego i wschodniego w jeden — okazała się potrzeba udzielenia mandatu do sejmików wojewódzkich w tych trzech wydziałach administracyjnych i dlatego też ten wzgląd zmusza nas domagać się od Rządu wniesienia pewnej nowelizacji do rozporządzenia ministerialnego.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WładysławHerz">Dnia 1 lipca wpłynął do Sejmu wniosek posłów Hertza i Milczyńskiego domagający się tej nowelizacji. Muszę zaznaczyć, że dnia 10 lipca r. z. Rząd wniósł również odpowiedni projekt ustawowy, mający na celu nowelizację owego rozporządzenia ministerialnego. Komisja Administracyjna przyjęła cały projekt rządowy jednogłośnie z jedną poprawką: Mianowicie w art. 1, w druku nr 2499 w p. 1 lit. b zamiast słów: „b. prowincji zachodnio-pruskiej” wstawiono: „b. prowincji zachodnio-i wschodnio pruskiej”, ze względu na to, że powiat działdowski, należący dawniej do prowincji wschodnio-pruskiej, musi również być włączony w okręg woj. pomorskiego.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#WładysławHerz">Przy tem w punkcie 4 projektu rządowego została przyjęta jeszcze poprawka stylistyczna, która nie jest objęta drukiem obecnego sprawozdania Komisji nr. 2631; przypuszczam, że to było przeoczenie; otóż w punkcie a) tego punktu 4, słowo „którzy” powinno być zmienione na „który”.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#WładysławHerz">Tak samo Komisja uchwaliła i dalsze poprawki jednomyślnie i uważam, że i Wysoka Izba również takowe uchwali.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#WładysławHerz">Rezolucja, podana w uchwałach Komisji, aby w przeciągu 6 tygodni po wejściu w życie tej ustawy, Rząd rozpisał wybory do sejmiku wojewódzkiego na Pomorzu i w Poznańskiem, jest tylko niezbędnym komentarzem do wykonania tejże ustawy. W ustawie samej mamy postanowienie zasadnicze, że wybory powinne się odbywać w styczniu, ponieważ zaś obecnie następuje już marzec, więc Rząd mógłby przypuszczać, że wybory mają się odbyć dopiero w styczniu roku przyszłego. Dlatego stawiamy rezolucję, aby w ciągu 6 tygodni po wejściu w życie tej ustawy zostały przeprowadzone wybory do sejmików na Pomorzu i w Poznańskiem.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#WładysławHerz">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tej ustawy z temi poprawkami, które zostały jednogłośnie przyjęte na Komisji Administracyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JuliuszPoniatowski">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Głosować będziemy en bloc t. zn. nad przyjęciem tekstu rządowego projektu ustawy z druku nr 2499, wraz z temi wszystkiemi poprawkami, które wprowadziła Komisja w druku nr 2631 oraz dzisiejszem sprostowaniem p. sprawozdawcy. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem projektu ustawy wraz z poprawkami, żeby wstali. Stoi większość. Ustawa została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(P. Herz: Proszę o trzecie czytanie)</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JuliuszPoniatowski">Jest wniosek o trzecie czytanie. Przystępujemy do trzeciego czytania tej ustawy. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, żeby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#JuliuszPoniatowski">Przystępujemy do głosowania rezolucji: „Sejm wzywa Rząd do rozpisania nowych wyborów do sejmików wojewódzkich w woj. poznańskiem i pomorskiem w terminie 6 tygodniowym od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy”. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej rezolucji, żeby Wstali, Stoi większość, rezolucja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#JuliuszPoniatowski">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Administracyjnej o wniosku p. ks. Kubika, w sprawie utworzenia instancji kasacyjnej dla wyroków sądu dyscyplinarnego w sprawach urzędników samorządowych (druk nr 2625 2183). Jako sprawozdawca głos ma p. ks. Kubik.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AleksanderKubik">Wysoki Sejmie! Pobudką tej sprawy był wyrok „Trybunału Dyscyplinarnego dla urzędników samorządowych w Poznaniu” z dnia 28 października 1925 roku w sprawie dyrektora Franciszka Baranowskiego, opiewający na wydalenie go ze służby samorządowej poznańskiego starostwa krajowego. Motywy wyroku były tego rodzaju, że jeden z wyższych urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nazwał ten wyrok „typowem morderstwem prawnem”.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AleksanderKubik">Nie będę wchodził w rozbiór merytorycznego stanu rzeczy w tej sprawie. Stwierdzę tylko, że utrącenie Baranowskiego z urzędu generalnego dyrektora Krajowego Ubezpieczenia Ogniowego, ongi tak namiętnie forsowane przez różne czynniki, głoszące, że chodzi tylko o fachowego kierownika i o usunięcie człowieka bardzo nerwowego, rychło okazało się tylko manewrem ludzi, którzy bądź sami zabiegali o to stanowisko, bądź też chcieli się osobiście wzbogacić kosztem Krajowego Ubezpieczenia Ogniowego w postaci prowizji, pożyczek, a nawet defraudacji. Fakt ten mogę z całym spokojem skonstatować, ponieważ, jeżeli chodzi o fachowe kierownictwo, to stan gospodarczy i administracyjny K.U.O. tylko się pogorszył. Dowodem tego są wyniki podwójnej rewizji Państwowego Urzędu Kontroli Ubezpieczeń. A jeżeli chodzi o prowizję, pożyczki, a nawet defraudację, to fakty te należy uważać za bezwzględnie stwierdzone i udowodnione, skoro na publiczne zarzuty w gazetach i to w gazetach wszystkich odcieni, a więc na kilkadziesiąt publicznych zarzutów ciężkich w prasie wszelkich odcieni politycznych, ani Krajowe Ubezpieczenie Ogniowe, ani starostwo krajowe oficjalnie nie wystąpiło. Drobne sprostowanie w „Przeglądzie Porannym”, nr 217, z zeszłego roku, na które starostwo krajowe wreszcie się zdobyło i które później okazało się nieścisłem, nie może wcale uchodzić za replikę zadawalającą.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AleksanderKubik">A podobnie, jak w tej sprawie, wyglądają także wyroki w sprawach burmistrzów niektórych miast prowincjonalnych.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AleksanderKubik">Możność naprawienia krzywdy, wyrządzone, oskarżonym napotkała jednak na poważne trudności. Wyrok dyscyplinarny, wydany w jednej instancji, był w myśl art. 7 rozporządzenia Komisariatu Naczelnej Rady. Ludowej z dn. 29 marca 1919 r. — bezapelacyjny. I nie było także w Polsce instancji, któraby ze stanowiska rzeczowej dysproporcji w wymiarze kary, albo też ze stanowiska formalnego to, znaczy niekompetencji Trybunału Dyscyplinarnego, wyrok ten mogła uchylić. Np. Najwyższy Trybunał Administracyjny uchylił się od rewizji wyroku dlatego, ponieważ w myśl art. 3 ustawy z dn. 3 sierpnia 1922 r. sprawy dyscyplinarne do niego nie należą. A choć Prokurator ja Generalna w Warszawie zaopiniowała w kwietniu 1926 r., że Trybunał Dyscyplinarny podobnie zresztą, jak Komitet Likwidacyjny jest urzędem, a nie sądem i że dlatego wyroki jego mogą podlegać zmianie, względnie kasacji przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, to jednakowoż w ostatniej chwili zawahało się Ministerstwo kasację tę efektywnie wykonać i rzeczywiście nie wykonało jej mimo wysłania odnośnej instrukcji do województw poznańskiego i pomorskiego (w maju 1926) o niekompetencji Trybunału Dyscyplinarnego dla spraw dyscyplinarnych objętych ustawami samorządowemi: o zarządzie stanowego związku prowincjonalnego prowincji Poznańskiej z dnia 5 listopada 1889 r. (Zbiór Praw str. 177), o ogólnym zarządzie kraju z dnia 30 lipca 1883 (Zbiór Praw str. 198), ordynacją prowincjonalną dla prowincji wschodnio-i zachodnio-pruskiej i t. d. z dn. 29 marca 1881 r. (Zbiór Praw str. 234) i rozporządzeniem Komisariatu Naczelnej Rady z dnia 29 marca 1919 r. Motywem tego zawahania się był wzgląd praktyczny: znacznie przesadzona obawa przed kosztami, względnie trudnościami, jakieby miały nieraz niektóre miasta, procesujące się ze swymi burmistrzami. I co dziwniejsze, Ministerstwo nie zawiesiło nawet dalszej działalności Trybunału Dyscyplinarnego, skutkiem czego doszło do karykaturalnych stosunków w postępowaniu dyscyplinarnem przeciw urzędnikom samorządowym. Nikt nie wierzy w prawomocność wyroków w zakwestionowanych sprawach, ale Trybunał Dyscyplinarny sądzi dalej, broniąc się tem, że skoro Minister go nie odwołuje, to działalność jego należy uważać tem samem za prawomocną.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Marszałek).</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#AleksanderKubik">Po całorocznem wahaniu i namiętnej, aczkolwiek zakulisowej walce o tę ustawę, przeszedł jej projekt nareszcie w formie, którą Wysoki Sejm w druku 2625 przed sobą widzi, z tem małem zastrzeżeniem, że w druku sejmowym zaszły dwa błędy w art. 6 zamiast liczby 335 należy wstawić 234, a w art. 7 ust. 2 w zdaniu „W przypadku uchwalenia orzeczenia Trybunału Dyscyplinarnego” należy zamiast „uchwalenia” powiedzieć „uchylenia”.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#AleksanderKubik">Sejm nie rozważa w tej ustawie prawomocności wyroku, który zapadł 3 lata wstecz od dnia prawomocność nowej ustawy. Sejm nie przesądza też tem samem prawnych podstaw ważności rozporządzenia Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej z dnia 29. II 1919 r., nie przesądza też, jak daleko kompetencje Trybunału Dyscyplinarnego w razie ważności tego rozporządzenia sięgały, oraz czy resortowe trybunały dyscyplinarne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wogóle prawnie istniały i czy członkowie tych trybunałów posiadali w czasie wyrokowania ważne nominacje, aczkolwiek w dyskusji postawiłem tezę, której Sejm nie zaczepił, a którą przyjął i Minister Spraw Wewnętrznych i, jak wspomniałem, Prokuratoria Generalna w Warszawie, że co do kategorii urzędników, którym ustawa z dnia 5. XI. 1839 o zarządzie stanowego związku prowincjonalnego prowincji poznańskiej (Zb. Pr. str. 177) dała osobną właściwość dyscyplinarną przed sądami administracyjnemi, to działalność Trybunału Dyscyplinarnego była bezwzględnie nieważną. Z tego punktu widzenia należy nową ustawę uważać tylko za pewnego rodzaju kompromis między Rządem a Sejmem, za kompromis, którego główne znaczenie polega na tem, że reguluje on najboleśniejsze przynajmniej braki dawniejszych wyroków (jak to zresztą dla nauczycieli b. dzielnicy pruskiej przeprowadzono już dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 1. VI 1926 r.), a prócz tego ustanawia dwie instancje jako regułę na przyszłość: wojewódzkie komisje dyscyplinarne przy wojewodzie w Toruniu i Poznaniu i Wyższą Komisję Dyscyplinarną z siedzibą w Poznaniu, zaś dla niektórych kategoryj wyższych urzędników przywraca się — celem usunięcia wpływów lokalnych — w myśl art. 7 nowej ustawy dawniejszą właściwość sądów administracyjnych, t. zn. że w miejsce „Bezirksausschussu” wchodzi Wojewódzki Sąd Administracyjny, a w miejsce „Oberverwaltungsgerichtu” — Najwyższy Trybunał Administracyjny.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#AleksanderKubik">Ustawa powyższa, w zasadniczych punktach zupełnie z Rządem uzgodniona, różni się od jego projektu tylko o tyle, że w art. 7 skreśliła zwrot „lub niepożądane ze względu na interes służbowy”. Był to przepis, na podstawie którego nawet urzędnika uwolnionego od zarzutu występku można było nie przyjąć z powrotem do służby. Motyw tego skreślenia był następujący. Jeżeli urzędnik nie odpowiada swemu stanowisku, wolno go sądzić tylko według ogólnych norm i — rozumie się — bez żadnych szykan. W żaden sposób zaś ustawa, która jest pewną koncesją dla Rządu, nie chce pogarszać doli oskarżonych, którzy z powodu niedbalstwa, czy niezaradności administracji — w kilku wypadkach już zostali materialnie zupełnie zniszczeni.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#AleksanderKubik">Wspomniałem o wypadku z p. Baranowskim. Uczciwość tego człowieka jest dziś udowodnioną, a Związek Urzędników Państwowych, Samorządowych i Komunalnych z zachodnich województw zupełnie stanowczo broni go przeciwko całej, dziś całkiem rozbitej i unieszkodliwionej, szajce intrygantów. Otóż w tym wypadku takie obostrzenie art. 7 nie ma nawet sensu i jest ubliżeniem dla obowiązku lojalności, do jakiego każdy człowiek, a tem bardziej Rząd wobec każdego poszkodowanego obywatela poczuwać się powinien. Zasadę tę podzielał zresztą pierwotnie także Rząd, a ograniczenie, o którem mowa, wsunął, do swojego projektu, o ile mi wiadomo, dopiero za namową osób trzecich, które kto wie, czy nie proponowały jej nawet ze zbyt osobistego punktu widzenia. Nie potrzebuję dodawać, że Najwyższy Trybunał Administracyjny, względnie wyższa Komisja Dyscyplinarna, będą sprawy objęte art. 7 badały nie tylko ze stanowiska rzeczowego, ale także formalnego. O ile więc wyroki Trybunału Dyscyplinarnego w ostatnich trzech latach były nieważne z powodu braku kompetencji, lub z powodu nieważności nominacji członków Trybunału Dyscyplinarnego, sądzę, że Najwyższy Trybunał Administracyjny względnie Wyższa Komisja Dyscyplinarna nie zawaha się tego orzec, tak samo jak dla niej nie będzie odgrywał roli ten moment, czy z tego powodu dla samorządu, a właściwie nie dla samorządów, lecz dla Państwa wynikną koszty — co, rzecz dziwna, tak poważną rolę odgrywało w taktyce Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, choć strona prawna odrazu była całkiem jasną.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#AleksanderKubik">Zdaniem Sejmu jak i literatury administracyjnej, że wymienię tylko Ottona Majera, Fleinera, Kohlera, a u nas Jaworskiego i Wasiutyńskiego, jest zadaniem administracji przedewszystkiem prawne jej funkcjonowanie. Celowość jest zjawiskiem również co prawda bardzo ważnem, ale wobec momentu prawnego tylko zjawiskiem incydentalnem.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#AleksanderKubik">Proszę Wysoki Sejm, by załączoną ustawę z temi motywami i tej treści przyjął.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Hertz.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WładysławHerz">Wysoka Izbo! Uważam ustawę samą za słuszną i konieczną, jednakowoż uważam, że idzie ona w niektórych punktach za daleko. Chciałbym zaproponować przedewszystkiem dwie poprawki stylistycznej natury, a to ze względu na dopiero co uchwaloną ustawę o wyborach do sejmików wojewódzkich.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WładysławHerz">Mianowicie w projekcie ustawy, który omawiamy, w art. 3 § 25 mówi się o wydziale krajowym wojewódzkim, a w art 5. mówi się o krajowym związku komunalnym. Proponuję, by zamiast „Wydział krajowy” powiedzieć „Wydział wojewódzki” i zamiast „Krajowy związek komunalny” „Wojewódzki związek komunalny”. To jest rzecz natury organizacyjnej, którąśmy dopiero co uchwalili, dlatego uważam, że należy wprowadzić jednolitą terminologię.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#WładysławHerz">Natomiast co do art. 7, uważam, że idzie on zadaleko, mianowicie opiewa, żeby ustawa obowiązywała trzy lata wstecz. Każda ustawa, która ma obowiązywać wstecz, jest niewłaściwem posunięciem pod względem prawnym. Ja sam nie jestem prawnikiem, ale mam wrażenie i mam pewne poczucie, że to jest demoralizacja prawa, jeżeli jakaś ustawa wstecz obowiązuje. Osobiście byłem tem zainteresowany i skomunikowałem się z odpowiedniemi czynnikami w naszem województwie, to jest w wydziale krajowym, lub jak się obecnie nazywa, w urzędzie wojewódzkim i tam oświadczono mi, że jeżeli Sejm uchwali takie rzeczy, które obowiązują trzy lata wstecz, to poprostu powstanie nieobliczalny chaos, lub jak się to dziś nazywa powszechnie, bałagan w tych kwestiach. Przypomnę Wysokiemu Sejmowi, że myśmy cztery czy pięć lat temu uchwalili ustawę, według której można zaczepić kontrakty kupna realności i ta ustawa również obowiązywała wstecz. Z tego powodu powstały różne krzywdy dla społeczeństwa, bo niektórzy wskutek tego potracili całe majątki. Jabym przestrzegał Wysoką Izbę przed uchwalaniem projektów ustaw, któreby wstecz obowiązywały. Od siebie dodaję, że jeżeli ta ustawa ma obowiązywać wstecz, to niech jak najkrócej obowiązuje. Najlepiej by było, ażeby ten artykuł wogóle skreślić. Stawiam poprawkę do art. 7, ażby zamiast „trzech lat” było powiedziane „jednego roku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MaciejRataj">Czy p. Referent życzy sobie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(P. ks. Kubik: Proszę.)</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MaciejRataj">Głos ma p. ks. Kubik.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AleksanderKubik">Proszę Panów, nie mam nic przeciw temu, żeby przyjąć te dwie poprawki stylistyczne, które kol. Herz proponuje, aczkolwiek uważałbym, że moment dzisiejszy nie jest właściwy, aby to uchwalać. W trzeciem czytaniu projekt poprzednio referowanej ustawy przeszedł, ale nie stał się jeszcze ustawą, a te poprawki, których żądał kol. Herz, jak przypuszczam, zaproponuje Senat i one napewno zostaną przyjęte, ale dziś są przedwczesne.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Głos: Dlaczego ma Senat to wprowadzać, a nie my?)</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AleksanderKubik">Co do trzeciej poprawki, co do obowiązywania na trzy lata wstecz, to kol. Herz w pewnej mierze sam osłabił swoje argumenty, gdy zaznaczył, że nie jest prawnikiem. Ale właśnie na poczuciu praworządności, na momencie prawnym polega cała siła działania ustawy wstecz. Bezsprzecznie działa się krzywda i tej krzywdy nie zaprzecza ani Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, ani starostwo krajowe, względnie nawet województwo poznańskie, jedynie wchodzą w rachubę momenty oportunistyczne, że z tego powodu mogą powstać pewne niedogodności. Proszę Panów, literatura administracyjna idzie bezwzględnie w kierunku czynienia sprawiedliwości. Konstytucja w art. 98 również mówi, że żadnemu obywatelowi nie wolno zamykać drogi prawnej, jeżeli on chce dochodzić krzywd wyrządzonych mu na czci lub na mieniu. I właśnie ponieważ chodzi o to, ażeby uszanować Konstytucję, a tem więcej, ażeby na mocy Konstytucji dać obronę prawną urzędnikom, którzy zresztą, jak wiemy, pod względem materialnym są zupełnie źle postawieni, dlatego ze względu na obronę czci należy ustawę w tem brzmieniu uchwalić. Proponuję, by poprawkę trzecią kol. Herza odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MaciejRataj">Do art. 1 nie zgłoszono żadnych poprawek. Art. 1 przyjęty. Art. 2 bez poprawek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MaciejRataj">Do art. 3 § 25 p. Herz zgłosił poprawkę redakcyjną, mianowicie, ażeby w drugim ustępie słowa: „Wydział Krajowy” zmienić na słowa: „Wydział wojewódzki”. Proszę Posłów, którzy są za tą propozycją, żeby wstali. Większość. Poprawka została przyjęta, a z nią art. 3.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#MaciejRataj">Do art. 4 nie było poprawki. Uważam go za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#MaciejRataj">Do art. 5 jest poprawka natury redakcyjnej, ażeby słowa: „Krajowy związek komunalny” zmienić na słowa: „Wojewódzki związek komunalny”. Uważam to za konsekwencję poprawki już przyjętej. Art. 5 przy jęty z tą zmianą.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#MaciejRataj">Do art. 6 i 7 są sprostowania p. referenta. Przyjmujemy je bez głosowania, wobec czego i art. 6, de którego nie było innych poprawek, przyjęty Do art. 7 jest jeszcze poprawka merytoryczna p. Hertza, ażeby słowa: „trzech lat” zmienić na słowa: „jednego roku”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka została odrzucona. Art. 7 przyjęty. Art 8 przyjęty Art. 9 przyjęty. Art. 10 przyjęty. W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Napis: Ustawa o zmianie niektórych przepisów, obowiązujących na obszarze województw pomorskiego i poznańskiego, w przedmiocie władz i postępowania dyscyplinarnego przeciwko urzędnikom niesędziowskim — przyjęty. Trzecie czytanie nie może się odbyć wobec przyjęcia poprawek.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#MaciejRataj">W ten sposób porządek dzienny został wyczerpany. Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Bryły i kol. z klubu Ch. D. do p. Ministra Przemysłu i Handlu w sprawie nieuzasadnionego podniesienia cen cementu przez Syndykat cementowy.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#MaciejRataj">Interpelacja Z. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie skonfiskowania przez Komisariat Rządu „Głosu Ligi Obrony Praw Człowieka i Obywatela w sprawie więźniów politycznych”.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć kierownika gminy w Plebanówce, powiatu trembowelskiego.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów klubu P. S. L. „Piast” do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych oraz Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w przedmiocie minimalnej frekwencji w szkołach powszechnych pow. trembowelskiego.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Chruckiego i tow. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie postępowania Kazimierza Sęki, kierownika szkoły w Hostowie, pow. Tłumacz, woj. Stanisławów.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Marciniaka i kol. z klubu Ch. D. do pp. Ministrów Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie zarazy pyska i racic (pryszczyca).</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Chruckiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie: 1) sprzecznego z ustawami rozporządzenia starostwa lwowskiego z dnia 30 stycznia 1927 r. L. cz. 4029 o współdziałaniu zarządu gmin w sprawie przysposobienia wojskowego; 2) sprzecznych z ustawami uchwał komisarzy gminnych spowodowanych wyż cytowanem rozporządzeniem starostwa; 3) okólnika powiatowego Komitetu wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego w Przemyślanach z dnia 23 stycznia 1927 L. 5/27; 4) przymusowego ściągania od ukraińskich towarzystw oświatowych datków na cele wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Herza i kol. z klubu N. P. R. i Ch. D. do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie braku przepisów wykonawczych do ustawy o zasiłkach dla osób, którym niemieckie instytucje wstrzymały renty z tytułu ubezpieczeń społecznych (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 83/26 poz. 464).</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z klubu Ch. D. do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie nieprzestrzegania 8-godzinnego dnia pracy w przemyśle naftowym w Borysławiu.</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z klubu Ch. D. do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie uwzględnienia przy redukcjach stanu majątkowego pracowników.</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Nazurak i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie braku statutu milionowej fundacji Narodnego Domu we Lwowie, z powodu nieustanowienia stałego statutowego zarządu tejże fundacji zamiast Leona Czerkawskiego, komisarza rządowego tejże nieukonstytuowanej fundacji, oraz z powodu przynależnego do niej funduszu (rozwiązanego przez austriacki rząd) towarzystwa „Russkij Instytut Narodnyj Dom” we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Kozubskiego i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie samowolnej zmiany języka nauczania w szkole powszechnej gminy Ostrów i w sprawie sprzecznego z ustawami i niegodziwego postępowania nauczycielki tejże szkoły, Zofii Grajewskiej.</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Kapelińskiego i tow. z klubu P. S. L. Wyzwolenie do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nadużyć kierownika szkoły i szkodliwej gospodarki dozoru szkolnego w Latowiczu pow. mińsko-mazowieckiego.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Piescha i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wydalenia z Polski obywatela polskiego narodowości niemieckiej, Heintzego Heckela, redaktora we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-31.21" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Niedbalskiego i kol. z klubu P. S. L. Piast do p. Ministra Komunikacji z powodu katastrofy na przejeździe kolejowym Janiszówka w pow. siedleckim woj. lubelskiego.</u>
<u xml:id="u-31.22" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Bratunia i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie karygodnych uczynków nauczyciela szkoły wsi Wilki Chrypskiej pow. lubomelskiego, p. Liczkowskiego.</u>
<u xml:id="u-31.23" who="#MaciejRataj">Interpelacja posłów z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie niemoralnego postępowania ks. Stanisława Marchewki proboszcza paraf j i św. Wincentego w Jędrzejowie.</u>
<u xml:id="u-31.24" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. ks. Ilkowa i tow. do pp. Ministrów: Spraw Wojskowych, Skarbu i Spraw Wewnętrznych w sprawie lekceważenia likwidacji szkód, wyrządzonych przez wojska polskie w gminie Wołosianka pow. Skole, woj. stanisławowskiego.</u>
<u xml:id="u-31.25" who="#MaciejRataj">Interpelacja pp. ks. Ilkowa i tow. do pp. Ministrów: Pracy i Opieki Społecznej, Przemysłu i Handlu oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie karygodnego wyzysku robotników przez firmę naftową Dąbrowa pow. Kałusz, woj. stanisławowskie.</u>
<u xml:id="u-31.26" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. ks. Ilkowa i tow. do pp.: Ministrów: Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Skarbu w sprawie konkurencyjnej należytości Skarbu Państwa na budowę szkoły w gm. Kniaziołuce, pow. Dolina, woj. Stanisławów.</u>
<u xml:id="u-31.27" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Pawłowskiego z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Reform Rolnych w sprawie stronniczego postępowania sądu powiatowego i okręgowego w Czortkowie przez pominięcie wyraźnych postanowień ustawy o przymusowych dzierżawach w sprawie 72 małorolnych gm. Rydoduby, pow. Czortków.</u>
<u xml:id="u-31.28" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Pawłowskiego i tow. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie tendencyjnie przeprowadzonego śledztwa przeciw komisarzowi urzędu ziemskiego w Samborze p. Kostusiowi.</u>
<u xml:id="u-31.29" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie nieuregulowanych serwitutów w Polsce.</u>
<u xml:id="u-31.30" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów: Spraw Wewnętrznych, Skarbu, oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie zamknięcia powiatów: tarnobrzeskiego, mieleckiego i dąbrowskiego zupełnie nieprawnie z powodu t. zw. pryszczycy u bydła.</u>
<u xml:id="u-31.31" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie niesprawiedliwego postępowania sędziów w Radomyślu Wielkim, pow. mieleckiego.</u>
<u xml:id="u-31.32" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów: Reform Rolnych i Sprawiedliwości w sprawie nieuregulowanych serwitutów w Polsce wogóle, a w szczególności w pow. tarnobrzeskim, a mianowicie w przysiółkach Kochany i Dębowiec.</u>
<u xml:id="u-31.33" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów: Sprawiedliwości, Rolnictwa i Dóbr Państwowych, oraz Robót Publicznych w sprawie 150 mg. kępy pod gminą Nagnajowem w pow. tarnobrzeskim.</u>
<u xml:id="u-31.34" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie pokrzywdzonej Katarzyny Stelmachowej, sanitariuszki — inwalidki z gminy Złotniki, pow. mielecki.</u>
<u xml:id="u-31.35" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Skarbu oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie nieprawnego wymiaru podatku majątkowego drobnym rolnikom przez urząd skarbowy w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-31.36" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie pokrzywdzonych kobiet, które po zabitych na wojnie mężach lub synach nie mogą doczekać się należących im się prawnie zaopatrzeń.</u>
<u xml:id="u-31.37" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Reform Rolnych oraz Sprawiedliwości w sprawie rugowania drobnych dzierżawców przez właściciela ziemskiego Mojżesza Rapaporta, przy pomocy sądu powiatowego w Radomyślu Wielkim w pow. mieleckim.</u>
<u xml:id="u-31.38" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów: Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie nałożenia obowiązków przy repartycji konkurencji kościelnej na wszystkich posiadaczy gruntów w parafii.</u>
<u xml:id="u-31.39" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie krzywdzącego traktowania inwalidów przez władze skarbowe w Małopolsce.</u>
<u xml:id="u-31.40" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie niszczenia przez rzekę Wisłokę i zabierania gruntów obywatelom gminy Tuszym w pow. mieleckim.</u>
<u xml:id="u-31.41" who="#MaciejRataj">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie stosunków granicznych między Polską a Rumun ją.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MaciejRataj">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów. Dwie interpelacje pozostawiam do porozumienia się z interpelantami.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#MaciejRataj">Nadeszły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Gruszki i kol. z klubu P. S. L. „Piast” w sprawie wydania wyjątkowej taryfy na przewóz zboża i ziemniaków dla okolic, dotkniętych klęską nieurodzaju, odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Marciniaka i kol. z klubu Chrześcijańskiej Demokracji w sprawie poprowadzenia linii kolejowej poprzez miasto Koronowo — odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Michalskiego i tow. w sprawie obniżenia wysokości kar za zwłokę, pobieranych od zaległości w podatkach bezpośrednich oraz w należytościach stemplowych, odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#MaciejRataj">Wniosek posłów P. S. L. „Wyzwolenia” w sprawie uchylenia rozporządzenia p. Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 28 stycznia 1927 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 9 poz. 70) — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#MaciejRataj">Wniosek klubu poselskiego Niezależnej Partii Chłopskiej w sprawie cofnięcia bezprawnego przeniesienia uwięzionych posłów Hołowacza, Taraszkiewicza, Rak-Michajłowskiego, Miotły i Wołoszyna z aresztu prewencyjnego w Wilnie do więzienia karnego we Wronkach i ukarania winnych tego bezprawia — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#MaciejRataj">Wniosek p. Posackiego i tow. z klubu P. S. L. „Piast” w sprawie poparcia rozwoju ruchu budowlanego, jakoteż ułatwienia mieszkańcom wsi i miasteczek nabywania materiałów ogniotrwałych pokrawczych i budowlanych — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#MaciejRataj">O terminie i porządku dziennym następnego posiedzenia zawiadomię Panów w drodze pisemnej. W najbliższym czasie będą odbywały się jednym ciągiem posiedzenia Senatu, poświęcone obradom nad budżetem, więc nie mogę dziś przewidzieć, kiedy sala plenarna będzie wolna.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#MaciejRataj">W sprawie porządku dziennego ma głos p. Maksymilian Malinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MaksymilianMalinowski">Proszę o wstawienie na porządek dzienny wniosków, które zgłosiłem na ostatniem posiedzeniu w sprawie votum nieufności dla Ministrów Mejsztowicza i Niezabytowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MaciejRataj">W tej chwili nie układam porządku dziennego, więc nie mogę poddać Pańskiego wniosku formalnego pod głosowanie. W każdym razie mogę Pana zapewnić, że z przedstawicielem klubu Wyzwolenie porozumiem się w tej sprawie przed ułożeniem porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MaciejRataj">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 6 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>