text_structure.xml
103 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 11 m. 20 po poł.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejRataj">Otwieram posiedzenie. Protokół 9 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 10 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Harasz i Ledwoch. Listę mówców prowadzi p. Harasz.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejRataj">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanLedwoch">Interpelacja p. Dobiji i tow. ze Zw. L. N. do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie masowego nielegalnego wywozu bydła i nierogacizny z granicznych powiatów zachodniej Małopolski do Czechosłowacji i Niemiec.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JanLedwoch">Interpelacja p. Dymowskiego i tow. z klubu Chrz.-Dem. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niestosowania się przez starostę w Zduńskiej Woli do obowiązującej ustawy o odpoczynku niedzielnym.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JanLedwoch">Interpelacja p. Witosa i tow. z klubu P. S. L. do p. Prezesa Gł. Urz. Ziemskiego w sprawie przewlekania z zezwoleniami na przewłaszczenia przy nabyciach nieruchomości w b. dzielnicy pruskiej.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JanLedwoch">Interpelacja posłów z klubu P. S. L. do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zatrzymania rocznika 1900 r. na służbie czynnej w oddziałach straży granicznej.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JanLedwoch">Interpelacja posłów z klubu P. S. L. do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Prezesa Gł. Urz. Ziemskiego w sprawie niezastosowania ustawy o służbie państwowej urzędników cywilnych uchwalonej dnia 17/II 1922 r.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JanLedwoch">Interpelacja p. Reicha i tow. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Spraw Wojskowych w sprawie bezprawnego aresztowania i katowania obywateli w Turce nad Stryjem.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JanLedwoch">Interpelacja p. Reicha i tow. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie karygodnych wykroczeń, zainscenizowanych przez towarzystwo „Rozwój” we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JanLedwoch">Interpelacja p. Komarewicza i tow. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie gwałtów fizycznych, popełnionych przez policję państwową na tle nietolerancji religijnej nad Ukraińcami prawosławnymi.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JanLedwoch">Interpelacje te odeślę p. Prezesowi Ministrów. Przed porządkiem dziennym w sprawie oświadczenia osobistego ma Głos p. Taraszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BronisławTaraszkiewicz">Na ostatniem posiedzeniu stałem się przedmiotem niezwykle gwałtownej, niesłusznej, bezpodstawnej i lekkomyślnej napaści ze strony p. Daszyńskiego. Wobec tego, że p. Marszałek raczył mi udzielić głosu pod warunkiem, że będę mówił bardzo krótko, więc ograniczę się tylko do ogłoszenia listu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#BronisławTaraszkiewicz">„Wielmożny Pan Bronisław Taraszkiewicz</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#BronisławTaraszkiewicz">Poseł na Sejm.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#BronisławTaraszkiewicz">Szanowny Panie Pośle!</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#BronisławTaraszkiewicz">W odpowiedzi na Jego zapytanie w sprawie autentyczności słów przypisanych przez Pana p. posłowi I. Daszyńskiemu na 10 posiedzeniu Sejmu mogę zakomunikować co następuje:</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#BronisławTaraszkiewicz">Enuncjacja taka, zgodna co do treści z przypisanemi przez Pana posłowi I. Daszyńskiemu słowami miała rzeczywiście miejsce w pałacu Rady Ministrów w Warszawie latem 1920 r. po zawarciu zawieszenia broni z bolszewikami i prowizorycznem zakreśleniu granic Rzeczypospolitej Polskiej na Wschodzie wobec K. Tereszczenki, L. Dumiejkowskiego i niżej podpisanego.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#BronisławTaraszkiewicz">To wypowiedzenie się p. I. Daszyńskiego uważałem w pierwszej części za skonstatowanie realnego ustosunkowania sił, w drugiej zaś części, jako osłodzenie smutnego skonstatowania stanu rzeczy tym, że fortuna kołem się toczy. Ani ja, ani nikt z moich przyjaciół politycznych nie uważał nigdy p. posła I. Daszyńskiego za imperjalistę w stosunku do sprawy białoruskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WacławIwanowski">Ja również nie uważam, i jeżeli p. poseł Daszyński spokojnie przeczyta stenogram, to nie znajdzie tam żadnych epitetów dla siebie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WacławIwanowski">Chciałem tak zakończyć, jak w odczytanym liście, ale p. Daszyński swojemi obelgami przerwał mi mowę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejRataj">Poseł Daszyński nie użył obelżywych wyrazów, bo gdyby to zaszło, to przywołałbym go do porządku.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MaciejRataj">Nr. 1. Pierwsze czytanie ustawy o wprowadzeniu sądów przysięgłych w b. zaborze rosyjskim (druk Nr. 87). Nikt głosu nie żąda — sprawę odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MaciejRataj">Nr. 2. Pierwsze czytanie ustawy o wprowadzeniu sądów przysięgłych w woj. poznańskiem i Pomorskiem i w górnośląskiej części woj. śląskiego (druk Nr. 98). Nikt głosu nie żąda — sprawę odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MaciejRataj">Nr. 3. Pierwsze czytanie ustawy, zmieniającej ustawę, wprowadzającą austrjacki kodeks handlowy (druk Nr. 88). Nikt głosu nie żąda — sprawę odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MaciejRataj">Nr. 4. Pierwsze czytanie ustawy o ustąpieniu magistratowi m. Tczewa w drodze sprzedaży gruntu kolejowego z terytorium stacji miejscowej (druk Nr. 70). Nikt głosu nie żąda — odsyłam sprawę do Komisji Komunikacyjnej i Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MaciejRataj">Nr. 5. Ustne sprawozdanie Komisji Regulaminowej o wnioskach w sprawie wypuszczenia na wolność p. Królikowskiego. Głos ma sprawozdawca p. Lieberman.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HermanLieberman">Wysoka Izbo! Z okazji wniosków, wniesionych przez trzy kluby w sprawie zawieszenia postępowania karno-sądowego przeciw posłowi Stefanowi Królikowskiemu mam zaszczyt przedłożyć Wysokiej Izbie następujący wniosek:</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#HermanLieberman">„Postępowanie karne, wdrożone przeciw posłowi Stefanowi Królikowskiemu przed jego wyborem na posła przez sąd okręgowy we Lwowie, winno być zawieszone.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#HermanLieberman">Wzywa się Rząd, by celem wykonania tej uchwały wydał potrzebne zarządzenie.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#HermanLieberman">Sprawa ta była dwukrotnie przedmiotem narad i uchwał Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej. Pierwszym razem Komisja uchwaliła odrzucić oba wnioski, opierając się na tem, że p. Królikowski oskarżony był o zdradę główną z § 58 ustawy karnej obowiązującej w Małopolsce.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#HermanLieberman">W międzyczasie jednak i to w dniu, kiedy sprawa już znajdowała się na porządku dziennym tej Wysokiej Izby, p. Królikowski został uwolniony przez sąd przysięgłych we Lwowie od zarzutu popełnienia zbrodni zdrady głównej, a wobec tego Wysoka Izba, widząc tę zmianę stanu faktycznego, odesłała sprawę napowrót do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej. Zatem Komisja rozważała tę sprawę po raz drugi i ostatecznie doszła do wręcz przeciwnego niż poprzednio wniosku, mianowicie, że w tym wypadku należy zawiesić w myśl § 21 Konstytucji postępowanie karno-sądowe.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#HermanLieberman">Komisja, uchwalając większością głosów ten wniosek, opierała się na następującem rozważaniu: poseł Królikowski od zarzutu zbrodni zdrady głównej został uwolniony, wprawdzie jednocześnie zasądzony został przez tenże sąd za zbrodnię zakłócenia spokoju publicznego z § 65 na karę 3 lat ciężkiego więzienia, przestępstwo to jednak jest przestępstwem politycznem i nie dyskwalifikuje go do wykonywania mandatu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#HermanLieberman">Przestępstwo, o które chodzi, brzmi według kodeksu, jak następuje: § 65 „Zbrodni zakłócenia publicznej spokojności staje się winnym, kto publicznie lub przed więcej ludźmi, albo w drukach, rozszerzanych pismach, lub w obrazowych przedstawieniach pogardę lub nienawiść przeciw osobie cesarza, przeciw jednolitemu związkowi cesarstwa”, — więc tu przeciw Państwu, — „przeciw formie rządu, lub administracji państwa wzniecić usiłuje”.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#HermanLieberman">Wysoka Izba z odczytanego przepisu widzi, że jest to przestępstwo zupełnie inne, aniżeli zdrada główna, która polega na gwałtownem działaniu przeciw państwu, przeciw formie rządu...</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#komentarz">(P. Piotrowski: Można powoli działać)</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#HermanLieberman">...i wzywaniu do obalenia istniejącego ustroju.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#HermanLieberman">W tem przestępstwie chodzi o pobudzenie do nienawiści i pogardy, zatem jest to przestępstwo, którego istota polega na czynności agitacyjnej, na czynności propagandystycznej. Przepis, o który chodzi, był znany w Małopolsce za czasów austriackich jako przepis szykan politycznych za każdą jaskrawą krytykę rządu. Wszelka opozycja w Małopolsce była prześladowana w myśl przepisu §65.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#HermanLieberman">Podnieść należy, że kodeks karny austrjacki obowiązuje w Małopolsce; jakkolwiek nosi datę 1852 roku, jednakowoż obowiązuje w Małopolsce już od 1803 roku, a więc został wydany w czasie, kiedy Austrja była państwem policyjnem i nie miała praw konstytucyjnych, kiedy krytyka i każda opozycja była uważana przez władzę za zbrodnię.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#HermanLieberman">Po rozważeniu tych wszystkich momentów Komisja doszła do wniosku, że zasądzenie za przestępstwo tej natury nie dyskwalifikuje posła i w tym wypadku należy postępowanie zawiesić.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#HermanLieberman">Przeciwko temu wnioskowi w Komisji oświadczyła się mniejszość, która wychodziła z tego założenia, że poseł Królikowski został skazany wprawdzie za przestępstwo natury politycznej, jednakowoż kara, wymierzona mu jest bardzo wysoka, co dowodzi, że jest to osobnik wysoce niebezpieczny. Dalej mniejszość opierała się na tem, że w tym paragrafie na którego mocy został zasądzony, jest także mowa o pobudzaniu do pogardy przeciwko „związkowi jednolitemu państwa”.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#HermanLieberman">Sądzę, że Wysoka Izba kwestję zawieszenia postępowania będzie rozstrzygała raczej ze stanowiska istoty przestępstwa, o które chodzi, niż wysokości wymierzonej kary, bo może być poseł skazany na bardzo drobną karę, jednak za przestępstwo takiej natury, że Sejm w interesie swego honoru i powagi powinien go usunąć ze swego grona. Jednakowoż zbrodnia z § 65 nie jest przestępstwem hańbiącem i dlatego wysokość kary tutaj decydować nie powinna. Przed wojną był we Włoszech wypadek, że został wybrany na posła człowiek, który odsiadywał długoletnią karę za przestępstwo polityczne, mimo wysokiego wymiaru kary, izba uchwaliła zawieszenie postępowania karnego przeciwko niemu.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#HermanLieberman">Co do § 65 gdzie w definicji tego czynu karygodnego jest wymienione „występowanie przeciw jednolitemu związkowi Państwa”, to jeżeli przyjrzymy się pytaniom, wystosowanym przez trybunał do sędziów przysięgłych, okaże się, że ani to pytanie ani wyrok na p. Królikowskiego nie wymienia żadnego czynu, któryby dowodził występowania przeciw owemu „jednolitemu związkowi państwa”.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#HermanLieberman">W pytaniach wspomnianych są tylko powtórzone definicje, zawarte w ustawie, jednakowoż potem ani rozprawa tego nie wykazała, — zadałem sobie trud, żeby przeczytać stenograficzny protokół do sprawy, — ani w pytaniach, wystosowanych do sędziów przysięgłych, niema żadnego faktu sprecyzowanego i zaznaczonego, któryby dowodził, że p. Królikowski występował przeciw „jednolitemu związkowi Państwa. Przepis, z którego został zasądzony, nosi w kodeksie karnym tytuł: „zakłócenie spokojności publicznej”, nie zaś tytuł, któryby wskazywał, że jest to przestępstwo, w którem przestępca atakuje Państwo. Było to tylko przekroczenie granic agitacji, dozwolonych w państwie praworządnem, a więc przestępstwo natury czysto agitacyjnej, bo nazywa się w kodeksie „zakłóceniem spokojności publicznej”, a nie „zdradą główną” lub „podkopaniem Państwa”, czy też inaczej. Dlatego, Wysoka, Izbo, większość Komisji nad wnioskiem mniejszości przeszła do porządku dziennego i poleca Wysokiej Izbie przyjęcie wniosku o zawieszenie postępowania karno-sądowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Zygmunt Seyda.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntSeyda">Wysoka Izbo! Wobec uchwały, która przy ponownem rozpatrywaniu sprawy zapadła w Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej, złożyłem referat, który początkowo w tej sprawie miałem i niniejszem mam zaszczyt uzasadnić wniosek mniejszości, który w Komisji został zgłoszony.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntSeyda">Dla przedstawienia faktycznego stanu sprawy pragnąłbym najpierw zaznaczyć, co już referent, zdaje się, podkreślił, że przedstawiciel urzędu prokuratorskiego założył przeciwko zapadłemu wyrokowi kasację, tak że nie można wprawdzie twierdzić, że według werdyktu ławy przysięgłych jest p. Królikowski jeszcze podejrzany o zdradę stanu, ale w każdym razie wobec nieprawomocności wyroku w dalszym ciągu o zbrodnię te toczy się przeciwko niemu śledztwo. Z drugiej Strony wypada zaznaczyć, że i p. Królikowski ze swojej strony wniósł środek prawny przeciwko wyrokowi, tak, że sprawa mimo zapadnięcia wyroku zasądzającego, jeszcze nie jest prawomocnie rozstrzygnięta.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntSeyda">Pan referent ogólnikowo zupełnie przytoczył artykuł, z którego mocy nastąpiło zasądzenie p. Królikowskiego, odczytując odnośny paragraf kodeksu karnego austriackiego. Wydaje mi się, że, chcąc mieć właściwą ocenę, trzeba przedewszystkiem odczytać pytanie, które zostało przedłożone sądowi przysięgłych, które ława przysięgłych większością 8 głosów przeciwko 4 potwierdziła. Pytanie to brzmi: „Czy oskarżony Stefan Królikowski jest winnym, że w ciągu roku 1921 we Lwowie i w innych miejscowościach Rzeczypospolitej publicznie i przed więcej ludźmi w rozszerzanych drukach i pismach usiłował wzniecić pogardę lub nienawiść przeciw jednolitemu związkowi Państwa Polskiego, tudzież przeciw formie Rządu i zarządowi Państwa, oraz że tworzył tajne związki przewrotowe, do nich innych werbował, i sam w nich brał udział, które to związki miały na celu wzniecenie pogardy lub nienawiści przeciw jednolitemu związkowi Państwa Polskiego, tudzież przeciw formie Rządu i zarządowi Państwa”.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZygmuntSeyda">Pan referent słusznie powiedział, że jest to zbrodnia polityczna, atoli byliśmy przy pierwszem rozpatrywaniu sprawy w komisji zgodni co do tego, że nie można bezwzględnie postawić tezy, iż do wszelkich zbrodni politycznych powinno się stosować ochronę nietykalności poselskiej; Także i przedstawiciele tego stronnictwa, do którego p. referent należy, byli tego samego zdania. Toć byliśmy w ostatnich czasach świadkami najbardziej smutnej zbrodni politycznej i chyba w tej Wysokiej Izbie nie usłyszałbym zdania, gdyby takiej zbrodni dopuścił się którykolwiek z posłów, że należy mu udzielić z tego punktu widzenia ochrony nietykalności poselskiej. Wydaje mi się, że należy badać, jakiego rodzaju była ta zbrodnia polityczna i czy ze względu na swój charakter nadaje się do uwzględnienia, czy nie.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZygmuntSeyda">P. Lieberman oświadczył, że istotą tej zbrodni, była czynność czysto agitacyjna. Śmiem temu zaprzeczyć, bo według werdyktu ławy przysięgłych nie chodzi tutaj o t. zw. zwykłe podburzanie do gwałtów na wiecach publicznych, które się zarzuca przecież nieraz najrozmaitszym posłom i kandydatem na posłów w czasie agitacji przedwyborczej; nikomu nie przyjdzie na myśl żądać z tego punktu widzenia zawieszenia postępowania sądowego. Ale tutaj chodzi o działalność, która była skierowana, jak werdykt ławy przysięgłych orzeka, przeciwko „jednolitemu związkowi Państwa Polskiego”. Jeżeli uwzględnimy, że działalność ta na terenie Wschodniej Małopolski miała poparcie z tamtej strony granicy, to uznamy, wydaje mi się, że zbrodnia jest tego rodzaju, iż na uwzględnienie ze strony Sejmu nie zasługuje.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#ZygmuntSeyda">Można powiedzieć, że partja komunistyczna jest przecież partją w państwie dopuszczoną i jej przedstawiciele zasiadają w Sejmie, nie można więc nikogo karać za akcję komunistyczną. Słusznie, zgadzam się na to w zupełności z tem atoli zastrzeżeniem, że nie wolno tej akcji uprawiać za pomocą środków, sprzeciwiających się przepisom kodeksu karnego.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#ZygmuntSeyda">Jeżeli chcemy mieć właściwą ocenę czynu, popełnionego przez p. Królikowskiego, musimy zwrócić uwagę na wymiar kary. P. Królikowski został zasądzony na 3 lata ciężkiego więzienia i na pozbawienie praw obywatelskich, o którem to pozbawieniu p. referent, jeżeli się nie mylę, nie wspomniał. Według przepisów kodeksu karnego austriackiego sąd na mocy werdyktu ławy przysięgłych był mocen karę tę zamienić na karę zwykłego więzienia i nawet obniżyć ją do kary poniżej 6 miesięcy zwykłego więzienia. Jeżeli więc sąd na podstawie werdyktu ławy przysięgłych zadecydował tak niezmiernie surowy wymiar kary, to zbrodnia, popełniona przez p. Królikowskiego, w warunkach, w których popełniona została, miała charakter szczególnie niebezpieczny dla Państwa Polskiego i dlatego wymaga wyjątkowego traktowania.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#ZygmuntSeyda">Pan sprawozdawca oświadczył, że sam wymiar kary nie może tu rozstrzygać. Jest to według mego zdania zapatrywanie mylne, gdy się zważy, że sąd mógł wyznaczyć karę innego rodzaju, karę zupełnie małą, jednak zawyrokował tak surowo, a więc uważa tę zbrodnię za szczególnie niebezpieczną ze względu na teren, na którymi popełniona została, i faktu, że działalność p. Królikowskiego rozciągała się na obszary sąsiadujące ze Wschodnią Małopolską.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#ZygmuntSeyda">Chciałbym Panom zwrócić uwagę jeszcze na jedną okoliczność, a mianowicie na to, jakie wrażenie i jakie skutki wywołaćby mogła na kresach wschodnich uchwała, proponowana przez większość komisji i zgłoszona przez p. referenta. Panowie, którzy stamtąd pochodzą i znają stosunki tamtejsze, chyba nie mają najmniejszej wątpliwości, iż gdyby przeszła podobna uchwała, to doprowadziłaby do zupełnego poderwania autorytetu Państwa na kresach w Małopolsce Wschodniej i, że rozzuchwaliłoby to w zupełności wszystkie żywioły, którym według werdyktu sądu przysięgłych zależy istotnie na rozerwaniu jednolitego związku Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#ZygmuntSeyda">Wielu kolegów, między innymi i ja, otrzymało uchwałę Ligi Samoobrony Społecznej we Lwowie, która, dowiedziawszy się o odesłaniu sprawy do komisji dla ponownego rozpatrzenia, w formie kategorycznej zajmuje stanowisko w tej sprawie i wskazuje na skutki dla tamtejszych stosunków zwolnienia p. Królikowskiego z więzienia.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#ZygmuntSeyda">Moi Panowie! Mogę tylko tyle oświadczyć, że mnie instynkt i zdrowy chłopski rozum powiada...</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#komentarz">(Głos: Co za zdrowy chłopski rozum)</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#ZygmuntSeyda">...że poseł, który jest skazany na 3 lata ciężkiego więzienia i na pozbawienie praw obywatelskich, nie należy do Sejmu polskiego i dlatego wnoszę:</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#ZygmuntSeyda">Sejm uchyla wnioski o zawieszenie postępowania karno-sądowego, toczącego się przeciw p. Królikowskiemu w Sądzie Okręgowym we Lwowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Łańcucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławŁańcucki">Szanowni Panowie! Sprawa posła Królikowskiego jest sprawą czysto polityczną. Wiadomo bowiem wszystkim Panom, że my komuniści w Polsce jesteśmy przedmiotem szczególnej nienawiści różnych ugrupowań społecznych i politycznych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławŁańcucki">Proszę Szanownych Panów, w każdem społeczeństwie, nietylko w Polsce, ale i na zachodzie Europy istnieje zróżniczkowanie klasowe, istnieje szereg ugrupowań politycznych i nikomu na myśl nie przychodzi, ażeby człowieka ścigać za wyznawanie zasad i idei.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#komentarz">(Głosy: Zdrada)</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StanisławŁańcucki">Pozwolę sobie zacytować słowa nestora polskiego ruchu niepodległościowego w dniu otwarcia Senatu, który powiada: Mamy Rzeczpospolitą demokratyczną, a uchwalona przez Sejm Ustawodawczy Konstytucja nie odbiera już praw obywatelskich za jawne i otwarte wyznawanie swych zasad.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: Ale nie za zdradę kraju)</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StanisławŁańcucki">Dalej muszę stwierdzić...</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#StanisławŁańcucki">…że również i p. Marszałek, obejmując swój urząd, oświadczył, że istnieje olbrzymi chaos w naszem ustawodawstwie, że kodeksy byłych zaborczych państw są w nie zgodzie z naszą Konstytucją. I kwestję należy z tego punktu widzenia traktować. Konstytucja gwarantuje każdemu obywatelowi swobodę sumienia, wyznania, przekonań, stowarzyszeń i t. d. Ale poseł Królikowski, którego jedyną zbrodnią jest to, że ma odwagę być komunistą, został wtrącony do więzienia. I czyż Panowie, którzy jesteście obowiązani trzymać się zasad Konstytucji z tego punktu widzenia, że pos. Królikowski jest komunistą, mielibyście oceniać, czy należy zatrzymać go dalej w więzieniu, czy też z więzienia na skutek wyboru jego na posła uwolnić?</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: On w interesie Rosji działał przeciwko Polsce)</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#StanisławŁańcucki">Nie można tego twierdzić. Królikowski wraz z towarzyszami przed sądem, rozbili w puch i proch całe oskarżenie o zdradę stanu; nietylko on, ale i obrona i świadkowie wykazali, że zarzut o zdradę stanu nie jest oparty na rzeczowym materiale, a jedynie opiera się na bujnej fantazji, na szeregu dowodów, pochodzących od prowokatorów.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#StanisławŁańcucki">I trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jeden bardzo ważny moment, mianowicie; sprawa ta rozegrała się w Galicji Wschodniej...</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#komentarz">(Głos: Właśnie)</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#StanisławŁańcucki">...na której terenie bujne plony zbierają: nienawiść i szowinizm narodowościowy. Przypadek zdarzył, że konferencja ta odbywała się na terenie lwowskim.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: ŚW. Jura)</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#StanisławŁańcucki">To zwana jest rzecz, nie potrzebuję powtarzać. Oczywiście w wyobraźni różnych bardzo przeczulonych nacjonalistów musiało powstać widmo spisku. O spisku nie ma i nie mogło być umowy. Komuniści W Polsce, ani nigdzie na świecie nie stanowią żadnej organizacji spiskowej. Okres blankizmu minął bezpowrotnie, ruch komunistyczny w każdym kraju opiera się na szerokich masach. Jeżeli w Polsce nie jest legalny, to tylko dlatego, że władze tępią go szeregiem represji i uniemożliwiają mu chwilowo wypłynięcia na powierzchnię.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#komentarz">(P. Osiecki: Bo idziecie z Moskalami)</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#StanisławŁańcucki">Nie Panowie, fałszywie tę kwestję przedstawiacie. My reprezentujemy kierunek ideowy, który mówi o solidarności międzynarodowej proletariatu wszystkich krajów. Jeżeli dzisiaj proletariat w Polsce, czy w jakimkolwiek innym kraju cierpi głód, to jest jasne, że wspólna niedola ich łączy, i wspólnie muszą walczyć o wyzwolenie z niewoli kapitalistycznej.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#StanisławŁańcucki">Dlaczego nie zarzuca się zdrady stanu finansistom francuskim i niemieckim, którzy porozumiewali się razem co do swoich interesów prywatno-kapitalistycznych?</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#komentarz">(Głosy: Dlaczego?)</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#StanisławŁańcucki">Tak jest. Z tego nikt nie wyciągnie wniosku, ażeby taka konferencja kapitalistyczna dwóch wrogich, podkreślam, narodów była uważana za zdradę stanu. Natomiast u nas uważa się każde wystąpienie komunisty za zdradę stanu. Dlaczego? Dlatego, że my jesteśmy ugniatani przez kodeks b. państw zaborczych. Stanowi to dla Polski istotnie największą hańbę, że my nie potrafiliśmy do tego czasu wyrzucić na śmietnik tych ustaw, które służyły do ujarzmiania narodów w ramach b. zaborczych państw. I dlatego, moi Panowie, nie można stawiać kwestii w sposób taki, jak postawił p. referent mniejszości p. Seyda, kwalifikując sprawę posła Królikowskiego jako zbrodnię, która wyciska specjalne piętno na człowieku, uniemożliwiając mu wzięcie udziału w obradach sejmowych.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#StanisławŁańcucki">Na czemże polega demokracja? W teorji polega ona na tem, że wola narodu decyduje o losach i rozwoju społeczeństw. Proletariat m. Warszawy obdarzył swem zaufaniem p. Królikowskiego...</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#StanisławŁańcucki">(Głos na prawicy: Może i Toeplitza)</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#StanisławŁańcucki">...a jednak wola tego proletariatu jest tutaj pogwałcona. Zwracam uwagę, że nawet w carskiej Rosji, kiedy to został aresztowany kandydat na posła do sejmu z m. Rygi socjaldemokrata, z chwilą wybrania go na posła, natychmiast został zwolniony. Panowie wiecie, że w Rosji carskiej socjal-demokratyczna partja była partją nielegalną i również była podciągana pod ten sam artykuł kodeksu karnego, pod jaki podciąga się u nas komunistów. A jednak nawet carska Rosja nie ośmieliła się gwałcić woli wyborców. Przytoczę jeszcze jeden przykład, a mianowicie; swego czasu w Petersburgu zostało aresztowane nielegalne zgromadzenie, na którem między innemi obecny był socjaldemokratyczny poseł do III Dumy rosyjskiej Kuzniecow. Wszyscy uczestnicy zostali uwięzieni, ale nikomu na myśl nawet nie przyszło, aresztować posła i wytaczać mu sprawę. Faktycznie p. Królikowskiemu wytoczono sprawę jedynie za to, że jest komunistą i jeżeli u nas naprawdę ma być demokracja czemś, a nie pustym frazesem, to będą musieli Panowie pójść zupełnie inną drogą, niż sobie tego życzy p. Seyda.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#StanisławŁańcucki">Muszę jednak jeszcze powiedzieć, że u nas w Polsce jest coraz gorzej.</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: A w Rosji za to dobrze?)</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#StanisławŁańcucki">Ja mówię o Polsce. Szerokie masy ludu pracującego pogrążone są w coraz to większą nędzę. W życiu gospodarczym panuje coraz to większy chaos. Z rozpaczliwej sytuacji gospodarczej, w którą wtrącona została nietylko Polska ale i świat cały na skutek wojny, wszyscy szukają wyjścia.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#komentarz">(P. ks. Lutosławski: Wy je poprawicie)</u>
<u xml:id="u-11.28" who="#StanisławŁańcucki">Panowie jesteście przekonani, że Wy macie środki na zbawienie, my zaś jesteśmy przekonani, że my i tylko my je posiadamy. Powie kto może, że różnemi drogami, odmiennemi środkami zmierzamy do jednego celu, Całkiem to tak nie jest. Wy, Panowie, bronicie starego porządku, my komuniści chcemy Polski odrodzonej, Polski robotnika i chłopa.</u>
<u xml:id="u-11.29" who="#komentarz">(Na prawicy wesołość, na lewicy oklaski)</u>
<u xml:id="u-11.30" who="#StanisławŁańcucki">Chciałbym jednak wierzyć, że każde ugrupowanie, które znajduje się w Sejmie szczerze wyznaje i wierzy w to, co głosi, wierzy, że jedynie jego droga może być zbawienną. I chciałbym, aby z tego punktu widzenia również i ideologja komunistyczna była oceniana. Jeżeli pytacie, co w Rosji, odpowiem: po wielkiej rewolucji francuskiej, która niewątpliwie dokonała wielkiego postępu w biegu historji, długi jednak okres czasu była nędza, i był tylko głód. Jeżeliby ktoś z tego ciasnego punktu widzenia chciał patrzeć, to niewątpliwie musiałby ocenić rezultaty rewolucji francuskiej dosyć marnie. Nazajutrz po wielkiej rewolucji nie wystrzeliły kominy fabryczne, przemysł nie rozwinął się jakby za dotknięciem różdżki czarodziejskiej, rozwój ten stopniowo przybierał coraz to nowe formy i doszedł do szczytu swego — kapitalizmu i załamuje się dzisiaj. Dzisiaj musi być zorganizowana inna forma życia społecznego, żeby ludzkość nie zdegenerowała w zupełności. Dzisiejsze warunki egzystencji prowadzą najprostszą drogą do zupełnej degeneracji. Dlatego, Panowie, nie rzucajcie kamieniem potępienia na ludzi, mających zasady rewolucyjne, ideały oparcia społeczeństwa na innych zasadach, ideały dla których poświęcili wszystko.</u>
<u xml:id="u-11.31" who="#StanisławŁańcucki">Poseł Stefan Królikowski od najmłodszych lat swoich brał udział w ruchu robotniczym. Za czasów carskiej Rosji walczył, cierpiał więzienie długoletnie, był tam torturowany, bity i oto dziś w demokratycznej Polsce w dalszym ciągu za swoje przekonania cierpi w więzieniu. Panowie, zawsze twierdzicie, że u nas nikt nie może być za przekonania ścigany i karany. Jeżeli to ma się tylko ograniczyć do prawa kultywowania wewnątrz, do pielęgnowania w duszy swoich przekonań, nie wolno ich wypowiedzieć na zewnątrz, to taka wolność była i w carskiej Rosji. Wiem, że Panom nie zależy na tym, jak proletariat patrzy na te kwestie.</u>
<u xml:id="u-11.32" who="#komentarz">(A jaka jest wolność w sowieckiej Rosji?)</u>
<u xml:id="u-11.33" who="#StanisławŁańcucki">Jeżeli Panowie pójdziecie po drodze wytyczonej przez p. pos. Seydę, to dacie odpowiedź proletariatowi Polski, że u nas nie istnieje bodaj najmniejsza swoboda.</u>
<u xml:id="u-11.34" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Dla bolszewików nie może być swobody)</u>
<u xml:id="u-11.35" who="#StanisławŁańcucki">P. Królikowski był oskarżony o zdradę stanu. Sąd przysięgły na postawione pytania o zdradę stanu odpowiedział przecząco, a natomiast zatwierdził pytania z art. 65...</u>
<u xml:id="u-11.36" who="#StanisławŁańcucki">(P. Głąbiński: To jeszcze nie skończone)</u>
<u xml:id="u-11.37" who="#StanisławŁańcucki">...o zaburzeniu spokoju publicznego.</u>
<u xml:id="u-11.38" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: Ładne zaburzenie)</u>
<u xml:id="u-11.39" who="#StanisławŁańcucki">O zaburzenie spokoju publicznego może być każdy poseł oskarżony i ja pozwolę sobie przypomnieć, że p. ks. Lutosławski w Przemyślu na wiecu powiedział: Rząd Witosa jest rządem złodziei i koniokradów.</u>
<u xml:id="u-11.40" who="#komentarz">(Ks. Lutosławski: To nieprawda, tego nigdy nie mówiłem)</u>
<u xml:id="u-11.41" who="#StanisławŁańcucki">Ja czytałem to w dziennikach i na tem się opieram, ba, nigdzie nie widziałem sprostowania.</u>
<u xml:id="u-11.42" who="#komentarz">(P. ks. Lutosławski: To było trzy razy sprostowane i z tej trybuny i w komisji)</u>
<u xml:id="u-11.43" who="#StanisławŁańcucki">Otóż szereg wystąpień poselskich może być podciągnięty pod ten paragraf i dlatego, Panowie, bądźcie bardzo ostrożni w ferowaniu takich wyroków, bo może się stać, gdy tak zw. lewica dojdzie do władzy...</u>
<u xml:id="u-11.44" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-11.45" who="#StanisławŁańcucki">...to za każde wasze Panowie z prawicy wystąpienie przeciw niej będziecie odpowiadali przed kratkami sądowemi za zaburzenie spokoju publicznego.</u>
<u xml:id="u-11.46" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: Nie obawiamy się tego)</u>
<u xml:id="u-11.47" who="#StanisławŁańcucki">Otóż, nie w tem jednak rzecz, — mnie chodzi o skonstatowanie jednego: że za przekonania nikt nie powinien być ścigany...</u>
<u xml:id="u-11.48" who="#komentarz">(Głos: Ale za czyny)</u>
<u xml:id="u-11.49" who="#StanisławŁańcucki">...za przekonania nikogo nie można więzić, za przekonania człowieka nie można pozbawiać wolności, tembardziej, kiedy jest posłem, tembardziej, kiedy kilkadziesiąt tysięcy obywateli-wyborców obdarzyło mandatem poselskim posła Królikowskiego. I dlatego zwracam się do Sejmu, ażeby zechciał glosować za wnioskiem większości Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MaciejRataj">Głosu nikt więcej nie żąda.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MaciejRataj">Głos ma jeszcze p. Sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HermanLieberman">Wysoka Izbo!. Rzeczą moją jest omówienie sprawy nie ze stanowiska partyjnego, lecz ze stanowiska poglądów Komisji i stanowiska prawnego. Otóż, z tych obu punktów widzenia rzecz rozpatrując, dochodzę do przekonania, że kolega Seyda w swoich wywodach się omylił. Kol. Seyda nie orjentuje się ani w stosunkach małopolskich, ani w ustawodawstwie, obowiązującem w Małopolsce.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#HermanLieberman">Po pierwsze sąd przysięgłych, zasądzając Królikowskiego, nie orzekł utraty praw obywatelskich, bo tego nie nakazuje i nie przepisuje nasze ustawodawstwo. Wedle starego kodeksu karnego zasądzenie za zbrodnię, a wszystko jest zbrodnią, — obojętnem jest, jakie to jest przestępstwo, czy przestępstwo polityczne, czy nie, — pociąga samo przez się utratę praw obywatelskich. Jednakowoż przy takich czynach, jak ten, za który został zasądzony Królikowski, odzyskanie praw obywatelskich następuje natychmiast po odcierpieniu kary, podczas gdy przy zbrodniach, które mają cechy hańbiące, trzeba, aby upłynął szereg lat, aby odzyskanie praw nastąpiło.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#HermanLieberman">Mówił jednak kol. Seyda i p. Głąbiński podczas poprzedniego przemówienia to samo dorzucił, że jest zażalenie nieważności.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#komentarz">(Głos: Prokuratora)</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#HermanLieberman">Tak, to prawda, jednakowoż wyjaśnię Panom, że u nas, w naszem ustawodawstwie niema od wyroku zasądzającego rewizji co do winy, jest tylko zażalenie z punktów formalnych.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#komentarz">(Głos: Rozprawa sama)</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#HermanLieberman">Rozprawa trwała około dwóch miesięcy, kto śledził przebieg i kto chciał zajrzeć do protokółu, jak ja to uczyniłem, ten dojdzie do przekonania, że wszystkie wnioski oskarżenia publicznego zostały uwzględnione, że więc to zażalenie nieważności zostało zgłoszone tylko dla formy, albowiem wedle naszych ustaw, skoro zostało zgłoszone zażalenie i wyrok nie urasta w moc prawną, na żądanie prokuratora oskarżony dalej pozostaje w więzieniu i nie można go wypuścić.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#komentarz">(P. Głąbiński: Musi być uzasadnienie tego zażalenia)</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#HermanLieberman">Ale ono jeszcze nie zostało wywiedzione. Naturalnie on zgłosił, ale musi je wywieść. Osobny jest termin, w którym muszą być dokładnie określone te formalne uchybienia, o które chodzi. To się dotąd nie stało.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#HermanLieberman">Powiada się: wskutek zażalenia wyrok nie jest prawomocny. A tego Panowie nie mogą ignorować, że ławy przysięgłych, składające się z najbardziej oświeconych obywateli kraju, z obywateli stolicy i Lwowa, rozpatrując sprawę przez dwa miesiące, orzekły, że w czynach, postępowaniu i całej działalności posła Królikowskiego niema zdrady głównej. I nie można, proszę Panów, tak twierdzić: że wyrok jest nieprawomocny, a więc musi być zdrada stanu. I jednym tchem kolega Seyda powiedział: on został zasądzony na trzy lata, a tak wielka kara świadczy o tem, że zbrodnia jest niebezpieczna. Jeżeli wyrok jest nieprawomocny to te trzy lata są nieprawomocne. A wiemy z doświadczenia innych komunistów, którzy zasiadali w tej sali, że zasądzeni przez pierwszą instancję na wielką karę, jednakowoż doczekali się, że wyższa instancja zniżała im karę o długie lata. Więc Panowie nie mogą przyjmować tego jako faktów nienaruszalnych. Panowie stanęli na stanowisku, że wyrok ten i zwolnienie jest nieprawomocne; skądinąd zaś żądacie Panowie od Wysokiej Izby, ażeby oparła się na tej tak wysokiej karze, która została zasądzona.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#HermanLieberman">A i toby Wysokiej Izbie ubliżało, jako władzy, żeby w sprawie podobnej, która na pozór jest sprawą jednego posła, stosować dwie miary. Wysoka Izba w sprawie podobnej już raz się wypowiedziała, mianowicie w sprawie posła Łuckiewicza. Kto pamięta obrady i referat p. kolegi Seydy w sprawie p. Łuckiewicza, to przypomni sobie, że p. Łuckiewicz oskarżony był o ten sam czyn, który stanowi przedmiot zasądzenia.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#komentarz">(Głosy: Nieprawda. P. Dubanowicz: Wobec p. Królikowskiego był Bogu ducha winien)</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#HermanLieberman">Przypomnijmy sobie, że p. Łuckiewicz oskarżony był o to, że w mowie wygłoszonej przed wyborcami także podburzał do nienawiści przeciwko Państwu i przeciwko jego ustawom, wzywał do nieuznawania Państwa, — to wszystko było w jego mowie.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#komentarz">(P. Z. Seyda: Ale nie organizował związków)</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#HermanLieberman">Niech Pan Kolega poczeka, a znajdzie Pan i na to odpowiedź. Robił więc wszystko to samo, jednakowoż Wysoka Izba, wychodząc ze słusznego stanowiska, że to jest delikt polityczny, była tego zdania, że ponad prawem ścigania o taki delikt stoi prawo konstytucyjne wyborców, żeby poseł przez nich wybrany zasiadał w Izbie i wykonywał swoje obowiązki poselskie.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#HermanLieberman">Pan Kolega powiada, że tam nie było oskarżenia o organizowanie związków. Okazuje się, jak słabo p. kolega Seyda, który jest znakomitym znawcą prawa niemieckiego, orjentuje się w naszych ustawach. Gdyby pan kolega Seyda raz jeszcze przeczytał ten przepis § 65, toby doszedł do przekonania, że się myli, i istota tego przestępstwa polega nie na gwałtownem działaniu, nie na rozrywaniu związku jednolitego, nie na przygotowaniu tego rozwiązania, tylko na pobudzaniu do nienawiści i pogardy i na tworzeniu związków, które pobudzają do nienawiści i pogardy. Punkt ciężkości tej zbrodni tkwi właśnie w tem, że to nie jest zbrodnia, według której przygotowuje się gwałt lub wzywa się do gwałtu, tylko która pobudza uczucia nieprzyjazne. Ale ja apeluje do wszystkich, którzy brali udział w życiu publicznem w Małopolsce za czasów austriackich: kto z pomiędzy przedstawicieli ruchu ludowego nie był ścigany w swojem życiu publicznem przez władze austrjackie za to, że pobudzał do nienawiści i pogardy, za to elastyczne pojęcie, które się mieści w tem przestarzałem przepisie policyjnego kodeksu, wydanego za czasów Franciszka I, jednego z następców Marji Teresy?</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#HermanLieberman">Proszę Panów, dochodzę do przekonania, że jeżeli Izba raz w analogicznej sytuacji wypowiedziała się, że poseł o to oskarżony nie jest jednak zdyskwalifikowany i może zasiadać w tej Izbie, to Izba nie może porzucać tego stanowiska tam, gdzie chodzi o posła Królikowskiego. Dlaczegoby Izba zmieniała to swoje słuszne stanowisko? Czy, proszę Panów, ze strachu przed p. posłem Królikowskim? Szanowni Panowie, w tej Izbie siedzi komunista, czy jego zachowanie się i przemówienia są tak przerażające, że wstrząsają powagę Izby i interesami Państwa? Wytrzymaliśmy pana Łańcuckiego, wytrzymamy także i pana Królikowskiego.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#HermanLieberman">A więc nie sądzę, żeby uczucie strachu przed p. Królikowskim powodowało temi zapatrywaniami, którym dał wyraz p. Seyda. Sądzę także, że Izba nie będzie się powodowało pragnieniem represji, czy też kary. Kara należy do sądu i do władzy. Tak jest, proszę Panów, to jest moje głębokie przekonanie i Panowie nieraz w innych wypadkach będą dochodzili do tego samego przekonania, że ponad prawem sądu pociągnięcia do odpowiedzialności posła stoi prawo konstytucyjne wyborców. To prawo konstytucyjne wyborców przed prawem sądowem tylko wtedy musi ustąpić, jeżeli chodzi o zdradę Państwa, albo o człowieka, który popełnił czyn hańbiący, tak że powaga i interes Izby nie znosi, ażeby taki człowiek w niej zasiadał. Ponieważ jednak taki wypadek tutaj nie zachodzi, przeto wniosek większości Komisji jest zupełnie uzasadniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(P. Bitner: Proszę o głos w sprawie głosowania)</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MaciejRataj">W sprawie głosowania ma głos p. Bitner.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WacławBitner">Stawiam wniosek o imienne głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejRataj">Proszę Posłów, którzy są za imiennem głosowaniem, aby wstali. Poparcie jest dostateczne, przystępujemy zatem do imiennego głosowania, proszę pp. Sekretarzy o zebranie kartek.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MaciejRataj">Posłowie, którzy oświadczają się za wnioskiem większości Komisji, oddadzą kartki z napisem „tak”, ci zaś Posłowie, którzy oświadczają się przeciwko wnioskowi większości Komisji — oddadzą kartki z napisem „nie”. Zapytuję, czy wszyscy posłowie oddali kartki. Nikt się nie zgłasza, głosowanie zamknięte.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MaciejRataj">Dla obliczenia głosów zarządzam pięciominutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów)</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#MaciejRataj">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem większości Komisji oświadczyło się 143 posłów, przeciw — 130, dwie kartki były nieważne. — wobec tego wniosek większości Komisji zostaje przyjęty, a tem samem załatwiony jest negatywnie wniosek p. Seydy.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do nr. 6 porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o ustawie w przedmiocie wypuszczenia serji IV biletów skarbowych (druk nr. 61).</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Osiecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławOsiecki">Wysoki Sejmie! Komisja Skarbowo-Budżetowa rozpatrywała projekt ustawy wniesionej przez Ministra Skarbu, na mocy którego Minister żąda upoważnienia go do wypuszczenia IV serji biletów skarbowych.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławOsiecki">Na mocy ustaw z dnia 17 grudnia 1921 r. i 31 marca 1922 r. Minister Skarbu wypuścił w swoim czasie za 50 miljardów marek biletów skarbowych, których warunki określono w ten sposób, że stopa procentowa wynosi 5%, a termin płatności następuje 1 lutego 1923 r. Obecnie więc zbliża się termin tej płatności, i Minister Skarbu między innemi argumentami, któremi uzasadnia konieczność wypuszczenia tej nowej emisji biletów skarbowych wysuwa konieczność skonwertowania tych, których termin płatności następuje teraz. A więc ta kwota, która ma być teraz wypuszczona — 50 miljardów będzie obrócona na zamianę biletów skarbowych, znajdujących się w obiegu, a które muszą być zamienione w lutym 1923 r.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#StanisławOsiecki">Otóż obecnie p. Minister Skarbu prosi o upoważnienie go do wypuszczenia nietylko tych 50 miljardów, ale ponadto 150 miljardów, czyli razem na ogólną kwotę 200 miljardów, wychodząc z założenia, że bilety skarbowe znajdują bardzo chętnych nabywców i w każdym razie do pewnego stopnia pod względem formalnym zmniejszają emisję banknotów.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#StanisławOsiecki">Komisja Skarbowo-Budżetowa zastanawiała się nad tym projektem i przyszła w rezultacie znaczną większością głosów do wniosku, że upoważnienie to należy p. Ministrowi Skarbu dać, wychodząc z tego założenia, że emisja biletów skarbowych stanowi rodzaj szlachetniejszy od emisji banknotów, czyli, że ponieważ Skarb znajduje się i tak w ciężkiej sytuacji i nie może pokryć wydatków dochodami i musi się uciekać do emisji banknotów, jest rzeczą wskazaną, żeby zamiast emitowania banknotów wypuścić nową serję biletów bankowych, które bądźcobądź noszą charakter pożyczki.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#StanisławOsiecki">Warunki płatności oraz wypuszczenia tej emisji banknotów Minister Skarbu pragnie określić sam, a to w zależności od tego jaki będzie stan rynku, i w jakich okolicznościach wypadnie mu wypuścić te bilety skarbowe, ażeby można się było dostosować do tego rynku i do tych okoliczności. Komisja Skarbowo-Budżetowa znaczną większością głosów, jak to zaznaczyłem, uchwaliła projekt Ministra Skarbu przyjąć i wnosi, ażeby całą ustawę z żądaniem p. Ministra Skarbu uchwalić, to znaczy w art. 1 upoważnić go do wypuszczenia 200 miljardów biletów skarbowych IV emisji; w art. 2 pozostawić możność określenia warunków wypuszczenia tej emisji p. Ministrowi Skarbu. W art. 3 i 4, jako formalnych mówi się, że ustawa wchodzi w życie z dniem jej ogłoszenia i że wykonanie jej poleca się p. Ministrowi Skarbu. O uchwalenie tej ustawy Wysoką Izbę proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Radziszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Wysoka Izbo! Już w Sejmie Ustawodawczym zaczął się ustalać zwyczaj, że Sejm w najważniejszych sprawach, bo w sprawach skarbowych częstokroć stawiany był w przymusowem położeniu. Prawie każdy minister skarbu, obejmując rządy odżegnywał się od tego, że nie będzie nadużywał drukowania biletów bankowych, a potem przychodził do Sejmu z prośbą o nową emisję, motywując albo tem, że ta emisja już jest wykonana, albo jeżeli Sejm nie uchwalił, to machina państwowa stanie. Za każdym razem Sejm Ustawodawczy był w przymusowem położeniu i musiał się zgodzić na propozycję Ministra Skarbu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Propozycja, która nam dziś została uczyniona, jest analogiczna. Sejm znowu znajduje się poniekąd w przymusowem położeniu, ale daleko gorszem niż był poprzednio. W przymusowem położeniu dlatego, że w dniu 1 lutego, jak wiadomo upływa termin płatności 50 miljardów biletów skarbowych, a więc należy pomyśleć o puszczeniu w obieg nowych wzamian za te, których termin ubiega. Ale jesteśmy w sytuacji, jak powiedziałem gorszej, bo Minister Skarbu nie tylko żąda, ażeby dać mu możność emitowania na spłatę poprzednich 50 miljardów, ale żąda 200 miljardów.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">I co więcej, przymusowe to położenie, w którem jesteśmy, jest jeszcze nacechowane pewną przypadkowością. A mianowicie Minister Skarbu żądał pierwotnie emisji 100 miljardów, następnie szanowny referent oświadczył, że w trakcie dyskusji w Komisji Skarbowo-Budżetowej Minister Skarbu podniósł tę cyfrę do 200 miljardów. Zapytuję, czy w chwili obecnej, kiedy sprawy skarbowe stały się najważniejszem zagadnieniem Rzeczypospolitej, od którego istnienie samej Rzeczypospolitej zależy, czy przystoi bez żadnych motywów poprostu rzucać cyfry 100 miljardów, 200 miljardów? Zapytuję, dlaczego nie 400, 500 miljardów, albo jakąkolwiek inną cyfrę? Żadnych motywów, jak powiedziałem, nam tutaj nie przytoczono, dlaczego pierwotnie Minister żądał 100 miliardów, a potem powiedział sobie cyfrę 200 miljardów. Czyż w tak niesłychanie ważniej sprawie mamy głosować za wnioskiem, który mile jest niczem zgoła umotywowany?</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Rozumiem, że jeżeli mamy tutaj uchwalać, a musimy uchwalać rozmaite bardzo daleko idące propozycje, prawa i ustawy finansowe, to musimy mieć przecież jasny pogląd na całość sprawy, na stan finansów i na program p. Ministra Skarbu. Niestety p. Minister Skarbu dotychczas nie przedstawił nam wytycznych swojego programu i nie wiemy, jaki ma program finansowy p. Minister Skarbu i Rząd. Z exposé, które było złożone przez p. Prezydenta Ministrów, o sanacji finansowej niewieleśmy się dowiedzieli. Są obietnice, że Minister Skarbu ma nam przedstawić swój program, ale dotychczas tego nie uczynił. My mamy przyjąć sprawę niezmiernie ważną, ale wyszarpaną z całości, powiedziałbym, pewien fragment tylko. Twierdzę, że wobec tego wielkiego zadania, jakie przed nami stoi, wobec zadania konieczności finansowych, nie możemy decydować fragmentarycznie o tym lub innym kawałku zarządzeń Ministra Skarbu, ale musimy mieć pogląd na całość programu, z którym możemy się godzić albo nie godzić, ale w każdym razie musimy jasno wiedzieć, jak sprawa stoi.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Tutaj absolutnie nic nie wiemy; rzucane są cyfry, śmiem powiedzieć, wzięte z powietrza. Było powiedziane na Komisji Skarbowo-Budżetowej, że deficyt jest tak wielki, iż tem się motywuje cyfra 200 a nie 100 miljardów. Odpowiem, że to nie jest żaden argument, bo to może być tak samo motywem dla 300, 400 i 500 miljardów, gdyż wiemy, że deficyt jest ogromny.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Uważam przeto, że w tak niesłychanie ważnych sprawach mile wolno mam iść poomacku, bo jeżeli tak poczniemy iść dalej, to bynajmniej do sanacji finansów nie dojdziemy, a będziemy musieli skompromitować Sejm, który niedostatecznie dopomina się o swoje prawa w zakresie uporządkowania finansów państwowych.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Dopóki przeto nie wiemy, jaki jest program Rządu, a w szczególności p. Ministra Skarbu, dopóty, stwierdzam, fragmentarycznych wniosków uchwalać nie możemy. I niech mi nikt nie mówi, że p. Minister Skarbu nie mógł dotychczas programu Skarbu przedstawić, gdyż uważam, że każdy poważny Minister Skarbu, który obejmuje to zadanie musi mieć jakieś przynajmniej wytyczne punkty swego programu, a zwłaszcza, jeśli obejmuje po raz drugi to ciężkie zadanie. Nie mogę przypuszczać, ażeby obecny Minister nie miał żadnych wytycznych i tylko żąda, aby Sejm uchwalał mu fragmentarycznie te czy inne prawa. Tyle co do strony rzeczowej.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Ale jest jeszcze inny wzgląd. W dyskusji, która wywiązała się po expose p. Prezesa Rady Ministrów, poważne kluby, które go dziś popierają, wypowiedziały się, iż żądają rządu parlamentarnego.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">I słusznie stanęły na tem stanowisku, albowiem i my uważamy, że jedynie rząd parlamentarny może zdążać skutecznie do naprawy Rzeczypospolitej. Klub, do którego mam zaszczyt należeć, konsekwentnie z tem założeniem nietylko rzeczowo, ale i ze stanowiska politycznego sądząc, twierdzi, że rządowi nieparlamentarnemu, skoro tylko rząd parlamentarny jest pożądany, żadnych kredytów udzielić nie może. Z tych względów, zarówno rzeczowych, jak i politycznych, klub nasz będzie głosował przeciwko udzieleniu prawa emisji biletów skarbowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejRataj">Nikt więcej głosu nie żąda. Rozprawa wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MaciejRataj">Głos ma jeszcze sprawozdawca poseł Osiecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławOsiecki">Szanowni Panowie, muszę jeszcze kilka słów zabrać w odpowiedzi p. Radziszewskiemu, który przedewszystkiem mówił o konsekwencji opozycyjnej klubu. Muszę stwierdzić, tak samo jak wszyscy, że na Komisji ta konsekwencja klubu, do którego należy p. Radziszewski, nie była tak konsekwentną, albowiem znaczna część członków tego klubu wypowiedziała się za uchwaleniem tej emisji biletów skarbowych. To jest jedna okoliczność.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławOsiecki">A druga, — p. Radziszewski stwierdził, że klub jego nie może dać się postawić w przymusowej sytuacji. Przychodzi się, narazie nie przedstawiając całego programu Ministerstwa Skarbu i żąda się, ażeby uchwalić 200 miljardów, z których 50 jest potrzebne na 1 lutego.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#StanisławOsiecki">Pytam kolegi Radziszewskiego, jeżeli stoi na tem stanowisku, że nie należy uchwalać tego, — co Rząd ma zrobić 1 lutego, w którym to dniu przyjął zobowiązanie co do wypłaty należnej za wypuszczoną poprzednio serję biletów skarbowych?</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Ustąpić. P. Diamand: Ustąpić miejsca p. Radziszewskiemu)</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#StanisławOsiecki">Chyba, że nic innego nie pozostałoby mu zrobić, jak tylko ustąpić miejsca p. Radziszewskiemu. Bez względu na to, jakie stanowisko może być wobec Rządu, uważam, że zobowiązania rządowe muszą być i dla nas zobowiązaniami. Nie możemy ich lekceważyć, jeżeli nie chcemy podważać powagi dla zobowiązań skarbowych. Dlatego sądzę, że ta przymusowość doskonale się tłomaczy. Jestem przekonany, jakkolwiek nie znam zamiarów p. Grabskiego, że gdyby się nie znalazł w przymusowem położeniu, poczekałbym do tego momentu, jak przedstawi swoje expose. A przecież Minister Grabski oświadczył, i p. Radziszewski to słyszał, że w przeciągu kilku tygodni przedstawi realnie opracowany program skarbowy i dlatego dziś nie chce jeszcze wystąpić z tem do czego nie jest dostatecznie przygotowany. Sądzę, że możemy jeszcze poczekać kilka tygodni.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#StanisławOsiecki">Wreszcie p. prof. Radziszewski powiedział: „skąd ja wiem, dlaczego tu potrzeba 200 miljardów, a nie 50?” Doprawdy, gdyby p. prof. Radziszewski nie był profesorem ekonomji i nie interesował się naszem życiem skarbowem, tobym wierzył temu, ale dziś mówić: „nie wiem, jaki jest stan Skarbu</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#komentarz">(P. Radziszewski: A skąd mam wiedzieć? Głos na lewicy: Wy wiecie tylko skąd brać tajne depesze szyfrowe)</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#StanisławOsiecki">czy mamy nadwyżki, czy braki w budżecie?”, to doprawdy, jest chęć przedstawienia kwestji inaczej, aniżeli ona jest.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#komentarz">(P. Stroński: Skąd mamy wiedzieć, tu nie można zgadywać)</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#StanisławOsiecki">P. Minister Skarbu, jak wiadomo, — zresztą nad tem toczy się teraz dyskusja w Komisji Skarbowo-Budżetowej — przedstawił prowizorium, z którego wynika, że na pierwszy kwartał potrzeba nam około 1,200 miljardów mk. na wydatki, gdy pokrycie jest bardzo skromne, nie chcę cyfry wymieniać. P. prof. Radziszewski może być przekonany, że niestety nietylko 200 miljardów trzeba będzie emitować, ale więcej. I dlatego, proszę Panów, zasłaniać się względami formalnemi wobec tego, że mamy stwierdzić, czy Rząd może się wywiązać ze swoich zobowiązań względem tych, którzy nabyli pożyczkę skarbową, za pomocą biletów skarbowych, czy nie — uważam tylko, jako opozycję dla opozycji, bo ona rzeczowego uzasadnienia nie ma żadnego.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#StanisławOsiecki">Wreszcie, idzie jeszcze o wysokość, czy ma być 200 miljardów, czy mniej. Skoro się znajdują nabywcy tej pożyczki, a jak twierdzi p. Minister Skarbu w swojem uzasadnieniu znaleźli się dawniej. aby pokryć te 50 miljardów, wypuszczonych wcześniej, skoro bilet skarbowy przedstawia pewną dogodność, o której nie chcę tu mówić i skoro jest oprocentowany, to uważam, że ze stanowiska każdego Ministra Skarbu, jest znacznie lepszy i praktyczniejszy pogląd, wypuścić bilety skarbowe, które noszą bądźcobądź charakter pożyczki, aniżeli emitować banknoty. Wiadomą jest rzeczą, że wypuszczenie biletów skarbowych zmniejsza konieczność emisji banknotów.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#StanisławOsiecki">Dlatego, przypominając prof. Radziszewskiemu posiedzenie Komisji Skarbowej, na którem znaczna część członków jego klubu głosowała za tem, proszę Wysoką Izbę o uchwalenie wniesionej ustawy.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#komentarz">(P. Radziszewski: Proszę o głos w sprawie sprostowania)</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MaciejRataj">Udzielę Panu głosu po głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MaciejRataj">Rozprawa jest zamknięta. Przystępujemy do głosowania. Proszę wziąć do ręki druk nr. 61, zawierający projekt, wniesiony przez Komisję Skarbowo-Budżetową, z tą zmianą, że w wierszu 3 art. 1 zamiast słów: „100 miljardów”, należy wstawić „200 miljardów”. Ponieważ nie zgłoszono poprawek, możemy głosować nad całą ustawą en bloc. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy w drugiem czytaniu, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(P. Niedziałkowski: Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MaciejRataj">Jest wniosek o trzecie czytanie, nie słyszę sprzeciwu, sądzę, że mogę zarządzić trzecie czytanie ustawy.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MaciejRataj">Głosu nikt nie żąda, poprawek żadnych nie zgłoszono.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#komentarz">(P. Radziszewski: Prosiłem o głos do sprostowania)</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#MaciejRataj">Udzielę Panu głosu przy końcu posiedzenia. Sądzę, że bez głosowania mogę przyjąć, że cała ustawa w trzeciem czytaniu została przyjęta wraz z napisem.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#MaciejRataj">Przystępujemy do ostatniego punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o wnioskach, dążących do polepszenia bytu emerytów i wdów i sierot po pracownikach państwowych (druk nr.nr. 109, 55, 32, 31). Głos ma p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JulianSmulikowski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JulianSmulikowski">W zastępstwie chorego p. Moraczewskiego mam zaszczyt przedłożyć wnioski Komisji Administracyjnej i Komisji Skarbowo-Budżetowej, dotyczące uposażenia emerytów funkcjonariuszy państwowych, względnie wdów i sierot, pozostałych po funkcjonariuszach państwowych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JulianSmulikowski">Komisja Administracyjna i Komisja Skarbowo-Budżetowa rozpatrywały wniosek zgłoszony przez Związek Ludowo-Narodowy, który domagał się, ażeby przy wypłacie emerytur Rząd asygnował do wypłaty wszystkie te dodatki (bez względu na ich nazwę), które każdocześnie asygnuje pracownikom państwowym w czynnej służbie i ażeby likwidowanie przyznanych kwot możliwie przyspieszył. Następnie Komisje rozpatrywały wniosek p. Smulikowskiego, Kuryłowicza, Bobrowskiego z klubu P. P. S., którzy domagali się, ażeby Rząd przedłożył projekt ustawy o uposażeniu funkcjonarjuszy państwowych, tudzież emerytów, wdów i sierot, i ażeby w projekcie ustawy emerytalnej, względnie w osobnym projekcie objął zaopatrzenie emerytalne robotników, pracujących w przedsiębiorstwach, jako to robotników tytoniowych, saliniarzy i t. p. Wreszcie, Komisje rozpatrywały wniosek trzeci, zgłoszony przez pp. Matakiewicza, Jasińskiego i tow. wzywający Rząd, żeby niezwłocznie zbadał, dlaczego przyznane uchwałami Rady Ministrów podwyżki emerytur dla funkcjonarjuszów państwowych w Małopolsce i poborów dla wdów i sierot po funkcjonarjuszach państwowych dotąd nie zostały obliczone i wypłacone, i aby spowodował i przypilnował jak najśpieszniejsze obliczenie i wypłatę tych poborów do rąk uprawnionych osób.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#JulianSmulikowski">Pozwolę sobie przypomnieć Wysokiej Izbie, że sprawa emerytów, tudzież wdów i sierot często z tej trybuny już w Sejmie Ustawodawczym była poruszana. Opisywano niedolę tych emerytów, opisywano to pokrzywdzenie, którego doznają ze strony Rządu i Sejm Ustawodawczy załatwił ustawowo sprawę emerytów dosyć dobrze. Przewidywał, że w razie dewaluacji uposażenie emerytów, ich wdów i sierot powinno się zmieniać równocześnie z ustawową zmianą uposażenia funkcjonarjuszy czynnych. Przewidywanie to skrystalizowało się w art. 41 tej ustawy o zaopatrzeniu emerytów, ich wdów i sierot, który brzmi: „Wszelkie zmiany ustawowe w uposażeniu funkcjonariuszy państwowych, pociągające za sobą zmiany w wysokości ich uposażenia, będą automatycznie w sposób odpowiedni stosowane przy wymiarze zaopatrzenia emerytalnego”.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JulianSmulikowski">Zdawało się, że takie zastrzeżenie w ustawie nie wywoła żadnych niespodzianek i że ustawa ta w istocie zupełnie załatwi kwestję emerytów. Jednak Rząd, niestety, wszedł na drogę pozaustawowa, a nawet może przeciwustawową. Oto poprzednie rządy ominęły jedyny sposób regulowania uposażenia funkcjonarjuszów czynnych, sposób, do którego je upoważnił Sejm, mianowicie przez podnoszenie mnożnika, a tem sianiem, uchylając się od spełnienia tego, ustawowego obowiązku, naraził wszystkich funkcjonarjuszów państwowych na niedolę i na zbyt niskie uposażenie w stosunku do wzrastającej drożyzny, specjalnie zaś naraził emerytów, wdowy i sieroty. Rząd bowiem nie podnosił tego ustawowego mnożnika na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego, ale wszedł na nieprawną drogę asygnowania pod różnemi nazwami dodatków do uposażenia funkcjonarjuszy czynnych. Recz jasna, że procent i wysokość wymiaru tych dodatków zależały już tylko od dobrej woli Rządu, który kierował się względami na skarb państwa, a wcale nie stosował się do warunków wzrastającej drożyzny. Nadto Rząd nie trzymał się jednakowej miary w wymierzaniu tych dodatków dla funkcjonarjuszów czynnych i dla emerytów, tak, że w przeciągu roku, to znaczy od 1 stycznia 1922 r. do końca grudnia 1922 r. uposażenia funkcjonarjuszów czynnych wzrosły w stosunku do płacy w dniu 1 stycznia 1922 r. o 467%, podczas gdy uposażenie emerytów wzrosło zaledwie o 285%.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#JulianSmulikowski">Proszę wziąć jeszcze pod uwagę i to, że już ustawa emerytalna uposażenia emerytów znacznie ograniczyła w porównaniu z uposażeniem funkcjonarjuszów czynnych. Przedewszystkiem zastosowała do byłych emerytów zaboru austriackiego, rosyjskiego i pruskiego inną miarę uposażenia, niż do emerytów, którzy zostali spensjonowani już w Państwie Polskiem. Jakkolwiek ci wszyscy urzędnicy pracowali dla społeczeństwa i przez opłacanie datków i składek emerytalnych i opłat do funduszu emerytalnego zdobyli sobie pewne prawa, mimo to Sejm w ustawie tej wyznaczył im zaledwie 75% uposażenia tego, jakie mają dostawać emeryci, którzy przeszli w stan spoczynku już w Państwie Polskiem.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#JulianSmulikowski">Słusznie tedy kolega p. Milanowski postawił na Komisji Skarbowo-budżetowej wniosek, wzywający Rząd, ażeby w projekcie ustawy, który ma niebawem pojawić się tu w Wysokiej Izbie, nierówność tę zniósł i aby jednakowo traktował emerytów państw zaborczych z emerytami Państwa Polskiego.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#JulianSmulikowski">Pozatem są tam ograniczenia jeszcze inne, ograniczenia gdy chodzi o stosunki rodzinne. Podczas gdy funkcjonariusze czynni otrzymują dodatek na wielką lub na średnią rodzinę, to emeryt, chociażby był obarczony liczną rodziną może otrzymać dodatek tylko na małą rodzinę. Nadto funkcjonarjusze czynni otrzymują w stolicy odpowiedni dodatek 20%-wy, niektórzy otrzymują dodatki kresowe, a jednak wiemy, że mimo tych rozmaitych dodatków ich uposażenie jest tak skromnem i małem, że kwestja uposażenia urzędników stała się dzisiaj pierwszorzędnem zagadnieniem państwowem i jest jednym z najpierwszych postulatów, które ten Wysoki Sejm będzie w najbliższych tygodniach załatwiał. Jeżeli teraz uprzytomnimy sobie, że emeryci w porównaniu z tak skromnem uposażeniem funkcjonariuszy czynnych, otrzymali w ubiegłym roku zaledwie 280% podwyżki do uposażenia, już przez Ustawę Emerytalną rozmaitemi zastrzeżeniami ograniczonego, to zrozumiemy, jaki jest bezmiar niedoli emerytów, jaką oni cierpią nędzę, a zwłaszcza wdowy, tudzież sieroty, pozostałe po funkcjonariuszach państwowych.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#JulianSmulikowski">Dlatego też Komisja Skarbowo-Budżetowa załatwiając te wnioski, o których wspomniałem, domaga się, ażeby Sejm wezwał Rząd, by podwyższył od I-go stycznia 23 r. zaopatrzenie emerytów, pensję wdów i sierot, zaopatrzenie rencistów i dary z łaski o 60% poborów przyznanych od 1-go stycznia 1923 r. Jeżeli Sejm przyjmie ten wniosek to jeszcze pobory emerytów w porównaniu z poborami funkcjonariuszy czynnych nie wyrównają się ostatecznie. Podczas gdy dziś, jak wspomniałem pobory tych ostatnich wynoszą 467% poborów styczniowych r. ub., to pobory emerytów wynoszą zaledwie 285%, zatem żądanie Komisji Skarbowo-Budżetowej jest bardzo skromne i jest ono tylko przejściowem, ze względu na zapowiedź Rządu, iż przyjdzie z projektem noweli do ustawy emerytalnej w związku z projektem o uposażeniu funkcjonariuszy państwowych.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#JulianSmulikowski">Drugiem zadaniem, jakie zgłasza Komisja Skarbowo-Budżetowa, jest, ażeby Rząd i na przyszłość stosował przy wszelkich zmianach wysokości uposażenia funkcjonariuszy czynnych postanowienie art. 41 ustawy emerytalnej, przyczem za podstawę należy przyjąć podwyższone już według poprzedniego żądania zaopatrzenie emerytalne. Chodzi właśnie o to, ażeby drugi raz nie zdarzyła się już taka anomalia, jakiej świadkami byliśmy w poprzednim okresie Sejmu Ustawodawczego, że Rząd, aby nie stosować art. 41, uchylał się od legalnego sposobu regulowania płac i wszedł na nieprawną drogę wymierzania wszelkich dodatków.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#JulianSmulikowski">Powyższe żądania mają charakter, jak zaznaczyłem, tymczasowy i dotyczą tylko najbliższych miesięcy. Mam nadzieję, że ustawa emerytalna wykluczy możność załatwiania tej sprawy poza ustawą tak, jak to się dotychczas działo.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#JulianSmulikowski">W trzeciem żądaniu domagamy się, ażeby równocześnie z przedłożeniem Sejmowi projektu ustawy o zmianie zasad uposażenia funkcjonariuszy państwowych, Rząd przedłożył projekt noweli, zmieniającej analogicznie zasady zaopatrzenia emerytalnego i ustawę obejmującą postanowienia o zaopatrzeniu na starość robotników przedsiębiorstw państwowych. Na ten moment chcę zwrócić uwagę Szanownej Izby, że robotnicy przedsiębiorstw państwowych, jako to: robotnicy salin, robotnicy tytuniowi, dotąd nie mają ustawy o zaopatrzeniu emerytalnem, chociaż pracują niemal bezpośrednio dla Skarbu Państwa. Jest rzeczą poprostu niezmiernie bolesną, że robotnicy ci po 40-letniej pracy dla Skarbu Państwa, dla społeczeństwa pobierali z końcem grudnia zaopatrzenie w wysokości 4560 mk. Zaopatrzenie to powinno się było już wówczas zwiększyć, jednakowoż spotykamy się tutaj ze stałym objawem powolnego likwidowania wszelkich uchwalonych przez Sejm podwyżek i regulacji tych dodatków.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#JulianSmulikowski">Wniosek p. posła Matakiewicza, który domagał się, żeby te wypłaty szybko załatwiać, miał chyba na myśli te stałe zaniedbania, popełniane przez nasze instytucje skarbowe, które wszelkie podwyżki wypłacają zbyt późno, tak że one tracą wiele ze swojej realnej wartości. Chodzi o to, żeby aparat administracyjny w ten sposób na przyszłość urządzić, ażeby równocześnie z zarządzeniem nowych wypłat kasy skarbowe i odpowiednie urzędy były przygotowane do natychmiastowych wypłat tych podwyżek wszystkim zainteresowanym. W tym duchu proponuje Komisja rezolucję czwartą.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#JulianSmulikowski">Nadto Komisja Skarbowo-Budżetowa przyjęła wniosek posła Smulikowskiego, domagający się, ażeby Rząd przedłożył w przeciągu jednego miesiąca sprawozdanie z wykonania uchwał, powziętych w sprawie uposażenia emerytów. Wniosek ten może się wydawać dziwnym Wysokiej Izbie, jednak jest uzasadniony dotychczasowem doświadczeniem w tych sprawach. Mógłbym przytoczyć wiele uchwał, nawet dotyczących uposażenia funkcjonarjuszów państwowych, z których jednakowoż Rząd nic sobie absolutnie nie robił. Były uchwały, dotyczące normowania uposażenia według danych Głównego Urzędu Statystycznego — Rząd tego nie przeprowadził. Były uchwały, aby skoro Rząd wszedł już na drogę nielegalną — dodatki drożyźniane dla emerytów, wdów i sierot wypłacać analogicznie w tym samym stosunku co i funkcjonariuszom czynnym. Rząd i na tę uchwałę nie reagował. Mam nadzieję, że w nowym Sejmie będziemy starali się przyzwyczaić Rząd do tego, aby uchwały powzięte przez Wysoką Izbę były naprawdę wykonywane i respektowane. Dlatego w imieniu Komisji Skarbowo-Budżetowej mam zaszczyt prosić o przyjęcie tych pięciu rezolucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Wiceminister Skarbu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">W trzecim punkcie rezolucji, którą Sejm ma uchwalić, jest mowa o tem, aby równocześnie z przedłożeniem Sejmowi projektu ustawy o zmianie zasad uposażenia funkcjonariuszy państwowych Rząd przedłożył także projekt noweli, zmieniającej analogicznie zasady zaopatrzenia emerytalnego oraz ustawę, obejmującą postanowienia o zaopatrzeniu na starość robotników przedsiębiorstw państwowych. Ustawa o uposażeniu funkcjonarjuszów państwowych jest już prawie ukończona. Ustawa o uposażeniu emerytów jest zupełnie ukończona i obydwie te ustawy mogą być i będą w najkrótszym czasie Wysokiemu Sejmowi przedłożone. Ustawę zaś o zaopatrzeniu na starość robotników przedsiębiorstw państwowych zaczęto dopiero opracowywać. Gdyby Sejm przyjął literalne brzmienie tego 3 ustępu, to musielibyśmy albo opóźnić o parę miesięcy wniesienie tych dwóch gotowych ustaw, albo nie moglibyśmy wykonać 3 punktu rezolucji i dlatego proszę Wysoki Sejm, ażeby się zgodził na pewien mały dodatek w rezolucji 3, mianowicie, aby po słowach „zaopatrzenia emerytalnego” zamieścić słowa „nie później, jak w 2 miesiące po tem”, bo równocześnie nie da się to zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Manaczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefManaczyński">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JózefManaczyński">Nad wyraz opłakane stosunki, wśród jakich wegetuje ogół emerytów, ogół rencistów, tudzież wdowy i sieroty po nich, zajmowały stale stronnictwo nasze, Zw. Ludowo-Narodowy, od początku, od kiedy Sejm w tej sali obraduje. W celu ulżenia straszliwej nędzy tych naprawdę wydziedziczonych Sejm utworzył specjalną Komisję, która nad rozwojem sprawy miała stale czuwać. W tej też intencji wnieśliśmy szereg wniosków w Wysokim Sejmie, które dotyczyły różnych dziedzin tego zagadnienia, a z których niektóre stały się powodem dzisiejszych wniosków Komisji Skarbowej i zostały przedłożone przez referenta w dzisiejszej debacie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JózefManaczyński">Warunki, w jakich żyją emeryci, renciści, oraz wdowy i sieroty po nich przedstawiają się naprawdę tragicznie. Z powodu gwałtownie szybkiego spadku siły kupna naszego pieniądza i pozostającej w związku z tem szalejącej drożyzny artykułów pierwszej potrzeby, które już nie z miesiąca na miesiąc, nie z tygodnia na tydzień, ale z godziny na godzinę dochodzą wprost do zawrotnej wysokości — położenie wszystkich pracowników, żyjących z t. zw. gotowych pieniędzy, a więc z pieniędzy otrzymywanych tytułem zasług, stało się niezwykle Ciężkie. A cóż powiedzieć o emerytach, którzy po macoszemu traktowani od początku istnienia Państwa naszego, mają tych środków pieniężnych zawsze niezmiernie małą ilość. Jeżeli zatem warunki ekonomiczne bytowania stałych pracowników były słabe i bardzo niekorzystne, to pobory emerytów, będące pewnym procentem tylko kwot, otrzymywanych przez stałych pracowników a więc niedorównywujące im i bardzo małe, w następstwie szalejącej drożyzny gwałtownie zaczęły się kurczyć. Chociaż ustawodawstwo postanowiło w tym kierunku pewne remedja, przewidując wahania naszego pieniądza, a tem samem przy procesie deprecjacji waluty coraz większe ograniczenia budżetu domowego emerytów, to niestety postanowienia te nie byty wykonywane. Bardzo prędko bowiem Rząd uchylił się od postanowienia, które powiada, że każda ustawa, która reguluje płace urzędników czynnych, musi być automatycznie stosowana i do emerytów. Rząd zaczął drogą rozporządzeń regulować tę sprawę, regulował ją jednak w ten sposób, że wypłacał różne dodatki urzędnikom zawsze w niewystarczającej kwocie, a emerytom nie wypłacał ich wcale. Niekiedy jakąś upokarzającą małą kwotę rzucano tym nędzarzom, to pod nazwą zasiłku, to zapomogi, coś w rodzaju jałmużny. Wysoki Sejmie, ci, którzy całe życie spędzili w ciężkiej służbie tak samo, jak inni, jałmużny nie chcą, chcą tylko zastosowania ustawy, wykonania tego, co jest zawarte w art. 1 ustawy emerytalnej, według którego ustawa ta daje im zaopatrzenie na starość. Jest to elementarny obowiązek, którego niewypełnienie przynosi istotnie dużą ujmę powadze naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JózefManaczyński">Sprawa ta jednak wnika głęboko w stosunki jeszcze pod innym względem; nie chodzi bowiem tylko o interes tych, których ona bezpośrednio dotyka, nie chodzi o interes rencistów i pensjonistów. Wszak, proszę Panów, aparat państwowy ma tę właściwość, że jak morze ma przypływ i odpływ, musi wciąż sięgać w magazyn całego społeczeństwa, by z niego otrzymać nowe siły do pracy i musi też tak, jak to się dzieje z odpływającą falą dawać spokojne wytchnienie tym wszystkim ludziom, spracowanym w kilkudziesięcioletniej służbie publicznej, którzy zasługują na to, aby sobie trochę odpocząć. To prawidło odnawiania się każdego organizmu, zastosowane do organizmu państwowego, jest niezłomne. Niemożność odnawiania maszyny państwowej grozi jej bezwzględnie klęską.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JózefManaczyński">Ale spojrzyjmy na warunki, wśród których żyją emeryci, a patrzą na te warunki nie tylko my, patrzy cała ta młodzież, która ma kiedyś wstąpić w szeregi pracowników państwowych. Widząc ich straszliwe położenie, widząc tę przygniatającą ich nędzę, widząc, że ludzie, którzy kiedyś stali na świeczniku społecznym, którzy zajmowali stanowiska dostojników państwowych, dziś pozbawieni są wprost najniezbędniejszych środków do życia, już nietylko nie mają się czem okryć, ale często nie mają za co kupić codziennego czarnego chleba, zaiste ta młodzież, widząc takie warunki bytu, woli szukać jakichkolwiek innych zajęć, niż iść na niewdzięczny chleb służby państwowej.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#JózefManaczyński">Ale i to nie wszystko. Pamiętajmy, że oprócz tego procesu odnawiania się życia państwowego jest jeszcze inne zjawisko, które ma znamiona naprawdę wielkiej społecznej i państwowej grozy. Dotychczas wszelkie regulacje stosunków emerytalnych, towarzyszące poprawie bytu urzędników państwowych, szły w sposób niesłychanie powolny i zwykle tylko pod najsilniejszym naciskiem z dołu. Jeżeli się spojrzy na pracowników dziś zajętych w służbie publicznej i jeżeli się sobie uprzytomni, jakie warunki czekają ich w chwili, kiedy wyczerpawszy, sterawszy siły i młodość, będą przechodzili na emeryturę, to zrozumiemy, że żyją oni w atmosferze takiej, w której znieprawienie dusz staje się rzeczą niezmiernie łatwą...</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Na wiec do Przemyśla!)</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#JózefManaczyński">...a niebezpieczeństwo w tym kierunku jest olbrzymie. Dlatego też konieczność uregulowania tych spraw, konieczność uregulowania sprawy emerytów jest piekącą, jest bezwzględnie naglącą. A gdyby kto chciał zapytać, jak wyglądają niekiedy dotychczasowe stosunki, to Panom powiem, że wdowa po urzędniku państwowym, pobierająca dar z łaski w ostatnich dniach tego roku otrzymała 100 marek miesięcznie. Zdaje mi się, że to i na jeden dzień nie wystarczy.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#JózefManaczyński">Chcąc się streszczać, oświadczam, że Związek Ludowo-Narodowy głosować będzie za przedłożonemi wnioskami.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#komentarz">(Głos z lewicy: A funduszów odmawiają!)</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#JózefManaczyński">Jednak zgłaszam do tych wniosków w ustępie 1 poprawkę, mianowicie po słowach „zaopatrzenie emerytów” wstawić słowa „nie wyłączając emerytur duchowieństwa wszystkich wyznań”.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MaciejRataj">Głos ma poseł Z. Seyda.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZygmuntSeyda">Wysoka Izbo! Pragnąłbym poświecić tylko kilka słów najbiedniejszym z biedaków, mianowicie emerytom, wdowom iii sierotom z byłego zaboru pruskiego, albowiem wobec rich zastosowało Ministerstwo Skarbu postępowanie, którego już inaczej prawie nazwać nie można, jak szykaną.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ZygmuntSeyda">Art. 43 ustawy emerytalnej brzmi, że emerytowani funkcjonariusze b. państw zaborczych otrzymują uposażenie emerytalne, jeżeli posiadają obywatelstwo polskie. Niema więc żadnego pod tym względem zastrzeżenia, co do tego, gdzie ci emerytowani funkcjonariusze, względnie ci urzędnicy, po których pozostały wdowy i sieroty, byli czynni. Tymczasem Ministerstwo Skarbu wprowadza, wbrew art. 43 ustawy, następujące rozróżnienia: Przyznaje mianowicie błogosławieństwo, jeżeli to można tak nazwać, ustawy emerytalnej, tej części emerytów niemieckich, mieszkających obecnie w b. dzielnicy pruskiej, których ostatnie miejsce służbowe leżało w obrębie b. dzielnicy pruskiej, podczas gdy innym emerytom niemieckim, którzy wprawdzie obecnie tu zamieszkują i obywatelstwo polskie posiadają, ale których ostatnie miejsce służbowe leżało poza obrębem dzielnicy pruskiej, wypłaca jedynie emeryturę niemiecką, to jest w tej wysokości, w której emerytura wyznaczona została przez władze niemieckie, licząc markę polską za jedną markę niemiecką.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#ZygmuntSeyda">To jest według mego zdania postępowanie, które się sprzeciwia zupełnie jaskrawo tekstowi, treści i sensowi całej ustawy. To też Zw. L. N. zgłosił w tej sprawie interpelację, na którą interpelanci otrzymali odpowiedź następującą podpisaną przez p. Ministra Skarbu Jastrzębskiego.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#ZygmuntSeyda">„Do czasu uregulowania sprawy, poruszonej przez interpelantów, w drodze toczących się obecnie rokowań z rządem niemieckim, Skarb Polski nie ma możności wypłacania zaopatrzenia emerytalnego b. urzędnikom pruskim, oraz ich rodzinom według norm polskiej ustawy emerytalnej; natomiast wypłaci się wspomnianym osobom zaopatrzenie w wysokości przyznanej przez władze państw zaborczych jednakowoż w walucie polskiej. Po ukończeniu będących w toku rokowań polsko-niemieckich w tym przedmiocie niezwłocznie zostanie uregulowana sprawia wypłaty zaopatrzeniu emerytalnego”.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#ZygmuntSeyda">Stwierdzam, że to stanowisko jest zupełnie niezgodne z art. 43 ustawy. Ustawa najmniejszej różnicy co do ostatniego miejsca zatrudnienia danego b. urzędnika niemieckiego nie robi i stawia jako jedyny wymóg posiadanie obywatelstwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#ZygmuntSeyda">Do jakiej konsekwencji, proszę Panów, zastosowanie tej zasady w praktyce doprowadza, na to chciałbym Panom przytoczyć trzy krótkie przykłady: emerytowany nauczyciel, mający lat 77, który 24 lata spędził w służbie pruskiej, otrzymuje, proszę Panów, obecnie 682 mk. polskich miesięcznej emerytury, czyli rocznie 8,184 mk. polskie.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#komentarz">(Głos: Nawet tygodnia żyć za to nie można)</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#ZygmuntSeyda">Wdowa po bardzo wysokim urzędniku, albowiem po radcy rejencyjnym, otrzymała od 1 stycznia 1921 r. do października 1921 r. miesięcznie 357 mk., od października 1921 r. aż do dziś wypłacają jej 4,857 mk. polskich miesięcznie. Wdowa po byłym królewskopruskim radcy kolejnictwa, a więc także wysokim urzędniku państwowym, pobiera obecnie ze wszystkiemi dodatkami miesięcznie 10,400 mk.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#ZygmuntSeyda">Stwierdzam, że to są wszystko sumy, które można uważać poprostu za kpiny z tych, którzy te sumy odbierać mają, a pozatem stwierdzam, że podobne postępowanie sprzeciwia się zupełnie treści art. 43 ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#ZygmuntSeyda">Argument przytoczony w odpowiedzi Ministra Skarbu jest sprzeczny z ustawą, a po drugie, argument ten, nie jest także rzeczowo niczem usprawiedliwiony, bo w takiej samej sytuacji, jak wobec państwa niemieckiego, jesteśmy wobec państwa b. austriackiego, a mimo że tamte rokowania nie są również ukończone, płaci się emerytury b. urzędnikom austriackim według ustawy emerytalnej z 1921 r.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#ZygmuntSeyda">Pozatem wszyscy, którzy znają tok pertraktacji polsko-niemieckich w Dreźnie, wiedzą bardzo dobrze, że ze względu na niesłychane trudności i rozmiary tych pertraktacji, oraz ze względu na to, że sfinalizowanie wszystkich kwestji, stojących na porządku obrad, ma nastąpić w jednym układzie, pertraktacje te jeszcze toczyć się mogą przynajmniej rok, albo i dłużej, mimo to p. Minister Skarbu każę tym wszystkim emerytom, wdowom i sierotom czekać na ukończenie będących w toku rokowań polsko-niemieckich. Jest to stanowisko sprzecznie z Konstytucją, sprzeczne z ustawą emerytalną, oraz stanowisko rzeczowo niczem nieusprawiedliwione.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#ZygmuntSeyda">W tej sprawie są złożone osobne wnioski do Wysokiego Sejmu. Jeżeli mimo to mimochodem o tę sprawę potrąciłem, to czynię to dlatego, że uważam, iż załatwienie jej nie cierpi zwłoki, i mam nadzieję, że apel wygłoszony z tego miejsca do p. Ministra Skarbu, aczkolwiek nie będzie konkretyzowany żadnym specjalnym wnioskiem, wystarczy, ażeby Minister przypomniał sobie biedę i nędzę tych najbiedniejszych z biednych.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MaciejRataj">Głos ma p. Mianowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HenrykMianowski">Wysoka Izbo! Wnioski Komisji Skarbowo-Budżetowej w sprawie emerytów należy powitać jako krok naprzód, który ma na celu załatwienie sprawy emerytalnej.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#HenrykMianowski">Sprawa emerytów jest dla nas w Małopolsce nadzwyczaj ważna. Wskutek specjalnych stosunków w Małopolsce gros emerytów znajduje się na terenie Mołopolski. W Izbie Skarbowej lwowskiej, która ma w ewidencji wszystkich emerytów, znajduje się około 40,000 wojskowych i cywilnych. Natomiast w dyrekcji kolejowej krakowskiej, która wypłaca i ma w swojej ewidencji emerytów kolejowych, znajduje się około 14,000. Wiec sprawa emerytów dla nas jest ogromnie ważna, a to tembardziej, że emerytami w Małopolsce są ludzie, począwszy od profesorów uniwersytetu, a skończywszy na robotnikach kolejowych i przedsiębiorstw państwowych. A przecież ci ludzie rok rocznie wkładali do funduszu pensyjnego pewne wkładki, z których to wkładek tworzy się fundusz emerytalny, służący do zaopatrzenia tych osób, które służbę państwową ukończyły. Te fundusze nie są żadną fikcją, bo proszę pamiętać, że fundusze emerytalne i pensyjne robotników kolejowych umieszczane są w Małopolsce w t. zw. domach robotników kolejowych, a dzisiaj te domy robotników kolejowych, w których są umieszczone fundusze pensyjne i emerytalne, przedstawiają wartość około 150 miliardów marek polskich. To się im należy, a jednak dotychczas ci ludzie znajdują się faktycznie w największej nędzy.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#HenrykMianowski">Bardzo często można spotkać wdowy po urzędnikach żebrzące na ulicach Krakowa i Lwowa. Urzędnicy, znajdujący się na emeryturze, żebrzą, bo nie mają z czego żyć. To jest sprawa piekąca, sprawa nietylko wymiaru sprawiedliwości, ale sprawa spokoju publicznego w całej Małopolsce i dlatego należy z uznaniem powitać wnioski Komisji.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(Głos: Nikt się nie sprzeciwia)</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#HenrykMianowski">Jeszcze jedną rzecz muszę podnieść, na którą Panowie nie zwracają uwagi, a która jak p. referent Smulikowski mówił, musi być załatwiona i muszą być dane wszystkie wskazówki, zanim nowa nowela do ustawy emerytalnej wejdzie w życie. Mianowicie chodzi o to, aby Panowie dziś zwrócili uwagę na art. 43, który przy przyszłej ustawie emerytalnej musi być wyeliminowany, jako ten, który dzieli emerytów na obywateli I i II kategorii.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#HenrykMianowski">Dlatego też klub Chrz.-Dem. będzie głosował za wnioskami i zarazem zwraca się do Rządu z prośbą, aby już przy projekcie nowej ustawy emerytalnej uwzględnił zamiłowanie art. 43, aby płace emerytów państw zaborczych i płace emerytów Państwa Polskiego były zrównane.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MaciejRataj">Głos ma jeszcze p. Referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JulianSmulikowski">Wysoka Izbo! W odpowiedzi na uwagę p. Wiceministra Markowskiego muszę zaznaczyć, że w porozumieniu z przedstawicielami kilku klubów zgadzam się na umieszczenie następującej poprawki, ażeby termin przedłożenia rządowego w sprawie projektu ustawy, dotyczącej zaopatrzenia na starość robotników określić o dwa miesiące później. Rzeczywiście ta ustawa musi się ściśle wiązać z ustawą emerytalną funkcjonariuszy państwowych, dlatego termin późniejszy jest pożądany. Zgadzam się jednak w tej myśli, że poprawka p. Wiceministra Markowskiego jest oświadczeniem i zapowiedzią Rządu i mam nadzieję, że Rząd tego terminu ściśle dotrzyma.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JulianSmulikowski">Dalej jest poprawka p. posła Manaczyńskiego, która domaga się, ażeby podwyższenie to dotyczyło wszystkich emerytów, nie wyłączając duchownych wszystkich wyznań. Muszę oświadczyć, że również i przeciw tej poprawce w zasadzie nikt nic nie może mieć, ponieważ w istocie uposażenie emerytów duchownych wszystkich wyznań jest bardzo niskie i wymaga regulacji. Wydaje mi się, jednak, że pod względem stylistycznym, ta poprawka jest trochę niezwykłą, ponieważ ustawa mówi, że podwyższenia tyczą się tych wszystkich, którzy korzystają z tego zaopatrzenia. Ta poprawka zatem jest zbyteczna, ale, jako referent, nie mam nic przeciwko temu, ażeby ona była uchwalona, skoro są obawy, że emeryci duchowni mogą być pominięci.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JulianSmulikowski">Co zaś do uwag p. kolegi Seydy, muszę stwierdzić, że w istocie zarządzenia Rządu i to zarządzenia Rządu zaraz po wydaniu ustawy emerytalnej, a zatem w przeciągu całego roku 1922, w odniesieniu do tej ustawy są nieraz zdumiewające. Należałoby w istocie skontrolować rozporządzenia wykonawcze, które niejednokrotnie odbiegają od wyraźnych postanowień ustawowych, zawartych w ustawie emerytalnej. I tak się rzecz ma także i z emerytami, o których wspomniał kolega Seyda. Jest rzeczą notorycznie znaną, że Rząd stosuje rozmaitą miarę do tych emerytów, i o ile mi wiadomo, emeryci, którzy służyli w Bośni czy Hercegowinie, a więc poza granicami Polski, zresztą zgodnie z art. 44 ustawy, dostają zaopatrzenie emerytalne. Kolega Seyda przytaczał znowu takie przykłady, że w tym wypadku Rząd nie stosuje wyraźnych postanowień ustawy, ale wyłącza ich w drodze rozporządzeń wykonawczych, dowolnie zmieniając postanowienie ustawy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JulianSmulikowski">Rozumiem co jest prawdopodobnie motywem tej działalności Rządu. Motyw jest ten, że się przypuszcza, iż wszyscy ci, którzy pracowali poza terenem ziem należących dziś do Rzeczypospolitej Polskiej, pracowali dla obcych państw i byli może nawet wrogo usposobieni do społeczeństwa polskiego. Jednak chcę stwierdzić, że w wielu wypadkach, a w szczególności w wypadkach na terenie zaboru pruskiego, ci funkcjonariusze państwowi, którzy zaznaczyli się lojalnością wobec ludności polskiej, byli przerzucani właśnie na teren Rzeszy Niemieckiej, ażeby nie mieli bezpośredniego kontaktu ze społeczeństwem polskiem. A zatem motyw rzekomo patriotyczny w tym wypadku nie miałby zupełnie zastosowania, a zresztą bez względu na wszystkie inne motywy postanowienie ustawowe jest wyraźne i musimy domagać się od nowego Rządu, ażeby naprawił błędy poprzednich rządów, popełnione w tych rozporządzeniach wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#JulianSmulikowski">Będziemy mieli możność przedłożyć rządowi szereg poprawek przy omawianiu noweli do ustawy emerytalnej, którą już p. Wiceminister Markowski zapowiedział. Dlatego mam nadzieję, że wszystkie szczegóły, o których mówił kolega Seyda wyjdą na jaw i będą omawiane na Komisji Administracyjnej i Skarbowo-Budżetowej z okazji projektu noweli do ustawy o uposażeniu funkcjonariuszy czynnych i funkcjonariuszy emerytalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MaciejRataj">Dyskusja zamknięta. Przystępujemy do głosowania. Do wniosków Komisji zgłoszono w ciągu dyskusji dwie poprawki. Do art. 1 jest poprawka, ażeby po słowach: „zaopatrywanie emerytów” dodać słowa: „nie wyłączając emerytur duchowieństwa wszystkich wyznań”.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MaciejRataj">Do punktu 3 wniósł Rząd poprawkę, którą przyjął p. sprawozdawca w porozumieniu ze wszystkiemi stronnictwami, ażeby w wierszu pierwszym po słowach: „zasady zaopatrzenia emerytów” dodać słowa: „nie później, jak w dwa miesiące po ustawie obejmującej i t. d.”. Sądzę, że drugiej poprawki nie potrzebuję poddawać pod głosowanie, wobec tego, że p. Referent przyjął ją w porozumieniu ze stronnictwami.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#MaciejRataj">Co do pierwszej poprawki, to p. Referent godzi się na nią merytorycznie, ma tylko zastrzeżenia, czy formalnie trzeba ją wymieniać. Ponieważ jednakże są pewne wątpliwości, poddaję ją pod głosowanie. Proszę Posłów, którzy się oświadczają za poprawką zgłoszoną do punktu pierwszego, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Sądzę, że bez specjalnego głosowania mogę przypuścić, że z temi poprawkami wnioski Komisji zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#MaciejRataj">Dla sprostowania głos ma p. Radziszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Z przemówienia Wicemarszałka Osieckiego, chcę sprostować następujące twierdzenie. Najprzód stwierdzam i powołuję się na prezesa Komisji Skarbowo-Budżetowej, że ani jeden z członków klubu, do którego mam zaszczyt należeć w Komisji Skarbowo-Budżetowej za emisją biletów skarbowych nie głosował.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Głos: Michalski i Gościcki głosowali)</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Gdyby tak nawet było, to p. Wicemarszałek Osiecki powinien odróżniać opozycję rzeczową od opozycji politycznej.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Tak jest, Panowie, którzy macie pretensję do tego, że jesteście politykami, powinniście wiedzieć, że można w Komisji poprawiać rozmaite wnioski rządowe, a następnie na plenum zwalczać en bloc wniosek, ze względów politycznych. Tak dzieje się we wszystkich parlamentach, a ja chcę, żebyśmy byli podobni do innych parlamentów.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Głos: Bojkotować podatki, a potem uchwalać podwyżki dla emerytów)</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Temu Rządowi kredytów nie uchwalimy.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#komentarz">(Wrzawa, różne okrzyki)</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Dlatego, że uważamy tak samo jak i Wy Panowie, że Polskę zbawić może tylko rząd parlamentarny.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#komentarz">(Głos: Parlamentarny, to jest endecki. Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Po drugie, Szanowny Pan Referent twierdzi, że chodzi tutaj o tę emisję...</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Precz z nim)</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">dla wykupienia jej na 1 lutego</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MaciejRataj">Proszę Panów nie przeszkadzać mówcy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MaciejRataj">Pan Referent twierdził, że chodzi o emisję biletów skarbowych dlatego, żeby je wykupić 1 lutego. Otóż tych, które są w obiegu jest na sumę 47 miljardów, nie wiem więc dlaczego potrzeba emitować 200 miljardów.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MaciejRataj">To wykracza poza ramy sprostowania osobistego, a wkracza w dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#HenrykAleksanderRadziszewski">Po trzecie p. Wicemarszałek Osiecki powołał się tutaj na to, że jestem profesorem, stwierdzam więc dla ścisłości, że cyfra 200 miljardów wobec tego, że nic nie wiemy o budżecie, ścisłą nie jest.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(Wrzawa. Marszałek dzwoni)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MaciejRataj">Wpłynęły następujące wnioski nagłe.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#MaciejRataj">Proszę Panów o spokój.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły sejmowej Komisji Opieki Społecznej, zawierający projekt ustawy o opiece społecznej.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#MaciejRataj">Proponuję, ażeby dzień dzisiejszy uważać za pierwsze czytanie ustawy, zaś drugie czytanie postawić na porządku dziennym najbliższego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Kapelińskiego i tow. z klubu P. S. L. „Wyzwolenie” w sprawie zajść w lesie Dziurków — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Sikorskiego i tow. z klubu Chrz. Dem. w sprawie uchylenia skasowania dodatku za wysługę lat państwowym pracownikom stałym, nieetatowym, dziennie płatnymi — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły KI. Chr. Dem. w przedmiocie wydania rozporządzenia wykonawczego do ustawy o państwowej służbie cywilnej — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły Klubu Ukraińskiego i Białoruskiego w sprawie otwarcia seminarjum nauczcielskiego ukraińskiego w Dermaniu na Wołyniu, — odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Gdyka i tow. z klubu Chrz. Dem. w sprawie znowelizowania ustawy o Kasie Chorych — odsyłam do Komisji Opieki Społecznej i Inwalidzkiej.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły posłów z Klubu Ukraińskiego w sprawie nieustawowego rozporządzenia urzędu województwa wołyńskiego nr. 5719/13g w sprawie zaległego kontyngentu zboża z 1920–1921 r. — odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Prystupy i tow. z Klubu Ukraińskiego w sprawie aresztowań politycznych w Galicji Wschodniej — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły posłów z Klubu Ukraińskiego w sprawie zarządzenia umocowania brzegu rzeki Bugu — odsyłam do Komisji Robót Publicznych.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Uziembły i tow. ze Zw. P. P. S., wzywający Rząd do przedłożenia projektu ustawy w wykonaniu art. 7 uchwały Sejmu Ustawodawczego z dnia 10 lipca 1919 r. o przejściu lasów na własność Państwa, — odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły Zw. L. N. w sprawie mieszkaniowej — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Kadłubowskiego i tow. ze Zw. L. N. w sprawie uprawnienia do wykonywania czynności felczerskich, — odsyłam do Komisji Zdrowia Publicznego.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Ostrowskiego i tow. z klubu P. S. L. w sprawie zarządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, powołującego ludność cywilną do pilnowania szlaków i urządzeń kolejowych we wschodniej części Małopolski na terenie dyrekcji lwowskiej i stanisławowskiej, — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły Klubu Ukraińskiego w sprawie niezwłocznego powołania do pracy w ukraińskich szkołach woj. wołyńskiego, względnie poleskiego, zwolnionych nauczycieli narodowości ukraińskiej — odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#MaciejRataj">Wniosek nagły p. Gdyka i tow. z klubu Chrz. Dem. w sprawie regulaminu obrad Sejmu — odsyłam do Komisji Regulaminowej.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#MaciejRataj">Proponuję odbyć następne posiedzenie dn. 6 lutego o godzinie 4 popołudniu z następującymi porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#MaciejRataj">1) Ewentualne pierwsze czytanie ustawy o uposażeniu pracowników państwowych, jeżeli Rząd przedłoży ją do tego czasu. Mówiono mi, że nie jest Wykluczone, więc zastrzegam sobie postawienie tej sprawy na porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#MaciejRataj">2) Sprawozdanie Komisji Skarbowo-Budżetowej o prowizorjum budżetowem.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#MaciejRataj">Wprawdzie Komisja nie ukończyła rozpraw nad prowizorium budżetowem, zostałem jednak zapewniony przez wszystkie stronnictwa, że mogę to zupełnie śmiało postawić na porządku dziennym następnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#MaciejRataj">3) Drugie czytanie projektu ustawy o opiece społecznej, — projektu, który Panowie przyjęli dzisiaj w pierwszem czytaniu.</u>
<u xml:id="u-39.24" who="#MaciejRataj">4) Nagłość wniosku p. Chomińskiego i tow. z klubu P. S. L. Wyzwolenie w przedmiocie przedłużenia ochrony drobnych użytkowników rolnych na Ziemiach Wschodnich.</u>
<u xml:id="u-39.25" who="#MaciejRataj">W ciągu tygodnia, w którym nie będzie posiedzeń plenarnych, prosiłbym, ażeby Komisje odbywały swoje prace, na których wynik czeka Sejm, a sądzę, że nietylko Sejm. Mam na myśli Komisję Skarbową, Komisję Budżetową, a także Komisję Konstytucyjną ze względu na konieczność załatwienia ustawy o Trybunale Stanu. Sądzę, że będzie mogła również obradować Komisja Regulaminowa.</u>
<u xml:id="u-39.26" who="#MaciejRataj">Nie słyszę protestu, porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-39.27" who="#MaciejRataj">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-39.28" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 1 m. 50.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>