text_structure.xml
94.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanMariaJackowski">Witam zaproszonych gości. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia pierwotnie przewidywał dwa punkty:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselJanMariaJackowski">I - rozpatrzenie pisma Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie wystąpienia Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich odnośnie nieprawidłowości występujących w działalności TVP SA.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselJanMariaJackowski">II - przyjęcie planu pracy na I półrocze 2001 r.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselJanMariaJackowski">Ponieważ rząd sporządził autopoprawkę do projektu ustawy budżetowej na 2001 r. - postanowiłem poszerzyć porządek dzienny o pkt III - rozpatrzenie autopoprawki do projektu ustawy budżetowej na 2001 r. w zakresie właściwości Komisji. Materiał odnośnie tego punktu wszyscy członkowie Komisji otrzymali, pozostaje kwestia wydania opinii w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselJanMariaJackowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu - stwierdzę, że porządek dzienny został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PoselJanMariaJackowski">Zanim przejdziemy do rozpatrzenia pkt I chciałbym poinformować Wysoką Komisję, że ostatnio pojawiły się doniesienia prasowe oraz stanowisko środowisk drukarzy, którzy poczuli się zagrożeni możliwością wejścia 22 proc. stawki VAT na druk. Ponieważ sprawa mieści się w zakresie właściwości Komisji, na najbliższe posiedzenie Komisji, czyli w czwartek, proponuję poszerzenie porządku - zapoznanie się z informacją ministra finansów w zakresie przedmiotowej sprawy, tzn. wprowadzenia 22 proc. VAT na druk.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PoselJanMariaJackowski">Przystępujemy do pkt I, czyli rozpatrzenia pisma Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie wystąpienia Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich odnośnie nieprawidłowości występujących w działalności TVP SA.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#PoselJanMariaJackowski">Proponuję następujący tok pracy - jako pierwszy zabierze głos Rzecznik Praw Obywatelskich, następnie przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, który określi procedurę ewentualnej kontroli, przedstawiciel Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który przedstawi stanowisko Rady w tej sprawie, później przedstawiciele Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i na koniec prezes Zarządu Spółki Telewizja Polska SA. W ten sposób umożliwimy każdej ze stron przedstawienie swego stanowiska, a następnie rozpoczęlibyśmy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#PoselJanMariaJackowski">Czy są uwagi do takiego trybu pracy? Nie widzę. Proszę zatem pana prof. Andrzeja Zolla o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejZoll">W dniu 30 listopada 2000 r. otrzymałem pismo skierowane do mnie przez prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich - panią Krystynę Mokrosińską. W piśmie postawione zostały cztery zarzuty, jeśli chodzi o działalność telewizji publicznej. Postawiono zarzut dotyczący łamania prawa obywateli do informacji, zarzut dotyczący działalności telewizji publicznej z naruszeniem art. 21 ustawy o publicznej radiofonii i telewizji - a więc położenia nacisku na komercjalizację, a nie pełnienia misji, jaką ma spełniać telewizja publiczna, zarzut łamania praw pracowniczych oraz naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejZoll">Z uwagi na to, że materiał załączony do pisma wskazywał, iż zarzuty, które zostały postawione, mogą być uzasadnione - zdecydowałem się wystąpić do Marszałka Sejmu z sugestią rozważenia celowości zlecenia stosownej kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli. I właściwie na tym powinienem ograniczyć swoje wystąpienie, bowiem sam tych kwestii nie badałem - do tego jest powołany NIK.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejZoll">Dodam jedynie, że do mojego biura wpływają skargi, dotyczące przede wszystkim - i to jest dla mnie kwestia podstawowa - treści zawartych w programach telewizyjnych, przekazywanych przez telewizję publiczną, ale nie tylko.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejZoll">Występowałem w tej kwestii zarówno do pana prezesa Kwiatkowskiego, jak i do innych osób - chodziło m.in. o prezentowanie przemocy w telewizji. Odpowiedzi, które otrzymałem nie są dla mnie zadowalające, szczególnie odpowiedź od pana prezesa Kwiatkowskiego. Ja nie mogę się zgodzić z tym, żeby względy na konieczność uzyskania odpowiednich wyników ekonomicznych, gospodarczych miały decydować o tym, jaka będzie treść programu telewizyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejZoll">Jeżeli mamy do czynienia z treściami, które z punktu widzenia interesu państwa - a za takie uważam również odpowiednie kształcenie młodzieży - są istotne, to względy ekonomiczne nie mogą uzasadniać innego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Chodzi o sprecyzowanie - czy celem wystąpienia pana profesora do Marszałka Sejmu było wydanie opinii przez marszałka i Komisję o celowości wystąpienia przez pana do NIK o kontrolę w TVP SA, czy też celem jest zasugerowanie, że wniosek o taką kontrolę powinien być skierowany przez Komisję Kultury i Środków Przekazu bądź cały parlament w formie uchwały?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejZoll">Chciałbym zwrócić uwagę, iż ja nie mam uprawnienia zwracania się bezpośrednio do NIK z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, aby wyjaśnił Komisji - w jakim trybie proceduralnym można by ewentualnie zlecić tego rodzaju kontrolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DyrektordepartamentuwNajwyzszejIzbieKontroliRomanFurtak">Każdy organ Sejmu może zlecić taką kontrolę. Takim organem jest także komisja sejmowa. Jeżeli na posiedzeniu Komisji posłowie przegłosują taki wniosek - wystarczy wówczas pismo przewodniczącego Komisji zlecające taką kontrolę. W przypadku niektórych instytucji ustawowo są ograniczone kompetencje Izby do prowadzenia kontroli, poza kontrolą wykonania budżetu państwa. Telewizja Polska nie należy do tych instytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Czy takie zlecenie wystarczy bez względu na zakres tematyczny kontroli? Czy też przy jakimś specyficznym zakresie potrzebna jest uchwała Sejmu?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorRomanFurtak">Problem nie jest tu w trybie zlecenia, ale możliwości wykonania takiej kontroli. Bowiem z materiałów - którymi tu dysponujemy - wynika, że zastrzeżenia dotyczyły naruszania prawa obywateli do informacji, naruszania praw pracowniczych, spadku wiarygodności przekazywanych informacji itd. - natomiast Izba nie dysponuje narzędziami badawczymi, czy też takimi kryteriami oceny, które mogłyby zbadać te kwestie w sposób wiarygodny i dać taką ocenę i informację, która satysfakcjonowałaby organ zlecający.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#DyrektorRomanFurtak">Znacznie łatwiej jest prowadzić kontrolę w kwestiach gospodarki finansowej czy efektów wdrażania reformy. Natomiast te kwestie, o które chodzi - jak sądzę - autorom tej skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich, byłyby trudne do zbadania, przy wykorzystaniu naszych kryteriów, które możemy stosować ustawowo, i naszych narzędzi badawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Rozumiem te zastrzeżenia, ale o ile wiem Izba prowadzi również kontrole pod względem celowości działania podmiotów, które są sprawdzane, jak i merytorycznego zakresu funkcjonowania tychże podmiotów. Tak więc, to nie jest tak, że Izba tak nakierowanej kontroli przeprowadzić by nie mogła. Być może musiałaby jedynie skorzystać np. z usług jakiejś instytucji zewnętrznej, bądź wyników badań, które zostały przeprowadzone.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselTomaszWelnicki">Problem polega na tym, że pan powiedział, iż skutecznie można kontrolować sprawy finansowe natomiast merytoryczno-celowych - nie. Czy rzeczywiście tak jest, czy też powiedział pan to na wyrost?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DyrektorRomanFurtak">Izba oczywiście również stosuje kryterium celowości, w zależności od tego jakie zagadnienia badamy. Trudno mi w tej chwili odnieść się do tej konkretnej sprawy, bowiem nie znam tematu i nie wiem jaki byłby zakres zlecenia. Na razie to są tylko spekulacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Proszę o stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">W zaproszeniu na dzisiejsze posiedzenie nie było prośby o przedstawienie stanowiska, w związku z czym KRRiT w tej sprawie nie przygotowała żadnego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PrzewodniczacyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Rozumiem, że jeśli Komisja, w granicach określonych przez ustawę o NIK, zleci taką kontrolę - to Krajowa Rada będzie również korzystać z tych materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Proszę o stanowisko Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Ten raport powstał na początku roku. Wszystkie organy odpowiedzialne za działalność telewizji - od Zarządu po Krajową Radę, poprzez Komisję Kultury - ten raport otrzymały.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Dyskusja nasza z Zarządem TVP SA toczyła się na papierze, mimo wielokrotnych próśb o spotkanie w celu wyjaśnienia podstawowych spraw.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">W odpowiedzi pana prezesa Kwiatkowskiego dowiedzieliśmy się, że podane przez nas dane nie są precyzyjne, ponieważ są to dane szacunkowe. Faktycznie, są to dane szacunkowe oparte np. na tabelach płac, bowiem wszystko w TVP objęte jest tajemnicą służbową lub handlową i w tej sytuacji dotarcie do prawdziwych danych nie jest możliwe.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Kwestia druga - naruszenie praw pracowniczych. Występujemy tu w imieniu wszystkich dziennikarzy, bowiem w TVP nie ma żadnego kryterium oceny działalności zawodowej i twórczej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Dodam, że wyjaśnienia prezesa Posadzkiego otrzymałam w tej chwili, wobec czego nie jestem w stanie teraz się do nich odnieść. Rzuca się jednak w oczy, podniesiona na ostatniej stronie, sprawa zwolnień grupowych.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Nie jest to jedyny zarząd, z którym Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich rozmawiało na temat kwalifikacji zawodowych pracowników twórczych telewizji. Nie muszę chyba przekonywać szanownych posłów, wśród których jest wielu dziennikarzy, że jest to zawód wymagający - a w telewizji szczególnie - konkretnych umiejętności. I że z tymi umiejętnościami warsztatowymi są związane finanse tej firmy. To nie jest tak, że każdy może przyjść i robić program - trzeba najpierw nauczyć się warsztatu. Ja nie mówię, że od razu każdy dziennikarz musi być twórcą. Twórcą się bywa, a rzemieślnikiem powinno się być - przynajmniej w takiej firmie, w której produkcja jest jednak dość kosztowna.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Żałuję ogromnie, że raport nie stał się przedmiotem wcześniejszych naszych rozmów i że musiało dojść aż do takiej sytuacji, kiedy zagrożenia zwolnieniami grupowymi spowodowały, iż Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich postanowiło odwołać się do pana prof. Zolla.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Nie mamy dostępu do żadnych symulacji finansowych. Mało tego, uczestnicząc jako goście w posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu, również nie doczekaliśmy się, że tutaj zostaną złożone symulacje finansowe, czy symulacje zatrudnienia. Natomiast z obserwacji wewnątrz telewizji wynika, że nie dzieje się dobrze.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">To ogromny błąd, że dopiero na tym gremium możemy rozmawiać i że wcześniej nie było żadnej możliwości spotkania i przeprowadzenia rozmów na temat - co robić, by ta reforma szła w dobrym kierunku. W tej chwili istnieje konkretne zagrożenie - i ja tak je odbieram. Konkretne zagrożenie właśnie tym, że zostaną zwolnieni ludzie, dość przypadkowo.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Według nas reforma nie sprawdza ludzi twórczych. Nie daje tym ludziom szansy. Jest to przypadkowy układ zlecenia pewnych tematów.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Ponieważ mamy swoich przedstawicieli również w Radzie Etyki Mediów, bardzo często poprzez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich trafiają tam dość dramatyczne wnioski o to, że autorzy konkretnych projektów są nie dość że odsuwani od ich realizacji, ale że ktoś inny realizuje ich pomysły.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Sądzę, że zaproponowana przez Radę Etyki Mediów - dziś w "Rzeczpospolitej" - na łamach prasy dyskusja - tych spraw również powinna dotyczyć.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Ja nie twierdzę, że my we wszystkim mamy rację, że nasze obserwacje - oparte na opracowaniach co najmniej 15 różnych grup zawodowych - są w 100 proc. zgodne z tym, co się rzeczywiście w telewizji dzieje. Dlatego powiem - jak ten raport powstawał.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Raport powstawał właśnie na podstawie opracowań poszczególnych grup zawodowych, a byli to ludzie związani z działalnością twórczą: operatorzy, kompozytorzy oraz dziennikarze. Opracowanie tego raportu zleciliśmy osobie nie pracującej w telewizji, bowiem chodziło nam o maksymalny obiektywizm tego opracowania.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">I jeszcze jedno - ten raport powstał w trosce o telewizję publiczną. To nie jest raport przeciwko komuś. Raczej przeciwko jakiejś koncepcji, której nie akceptujemy.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">W raporcie na samym wstępie zaznaczyliśmy, że właściwie "ojciec" tej reformy - pan Chełstowski - w rozmowie z nami, w momencie wprowadzania reformy powiedział, że "rzeczywistość tak nas goni, że nie ma czasu na rozmowy programowe". A sprawy programowe - okazało się - że w ciągu roku też nie zostały podniesione. Czyli w tej chwili idziemy w stronę, tylko i wyłącznie, działalności finansowej - na tyle, na ile nas stać.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">I tu rodzi się pytanie, które skierowaliśmy do pana prof. Zolla - co jest ustawą wyższego rzędu: ustawa o radiofonii i telewizji, która nakłada na nadawcę publicznego określone zadania, czy Kodeks handlowy, który nakłada określone zobowiązania rozliczeń finansowych zysku i sposobów korzystania z tego zysku?</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Chcę jeszcze jedno powiedzieć - to nie dotyczy żadnej partii politycznej, nie ma nic do tzw. upolitycznienia, o którym też jest ostatnio głośno. Będziemy wstępować do Unii i będzie przed tym przeprowadzone referendum. Edukacja społeczna - to nie jest sprawa jednej czy drugiej partii, lub takiej czy innej koncepcji. Edukacja społeczna - to edukacja, która jest związana z misją telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Okazuje się, że w ciągu najbliższych lat - wobec takiej sytuacji finansowej, jaka panuje w naszym kraju, i takiego poziomu życia, jaki nasi rodacy mają - 25 mln obywateli będzie mogło korzystać tylko z odbiorników naziemnych, w których telewizja publiczna ma program I, II i regionalny. Żadne wejścia w satelitę w tym momencie, ze względów finansowych, nie wchodzą w rachubę. Dlatego właśnie edukacja społeczna powinna być ponadpartyjnym priorytetem, który powinien zostać narzucony telewizji publicznej. Nie tak, jak mówi pan prezes Kwiatkowski: "tyle misji, ile abonamentu - reszta komercja". Wydaje się, że właśnie tu nie zgadzamy się i że reforma idzie, niestety, w kierunku komercji, a nie misji.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#PrezesStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichKrystynaMokrosinska">Z tego właśnie powodu, odczuwając te zagrożenia, poprosiliśmy o interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Oddaję głos panu prezesowi Robertowi Kwiatkowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RobertKwiatkowski">Może teraz jeszcze inni zabiorą głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Taką przyjęliśmy kolejność wypowiedzi. Potem będzie dyskusja.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Ja bardzo chętnie ustąpię teraz pola. Może inni zaproszeni goście zabiorą głos, np. dziennikarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Ponieważ pan prezes nie chce teraz zabrać głosu - otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoslankaDanutaWaniek">Zdaję sobie sprawę z tego, że dyskusja na ten temat jest chwilami bardzo trudna, bowiem mówi się częściowo o rzeczach "płynnych".</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoslankaDanutaWaniek">Mam przed sobą pismo Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich skierowane do Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym zainteresowały mnie właściwie wszystkie wątki, łącznie ze stwierdzeniem, że występowanie przeciw wdrażanym reformom przez rząd wynika m.in. z niedoinformowania społeczeństwa na ten temat.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PoslankaDanutaWaniek">No cóż - wiemy, że doświadczenia są nieco inne. Po prostu te reformy się nie powiodły, niezależnie od jakości informacji, bo to jest kwestia codziennego doświadczenia ludzi. Nie chcę jednak tego wątku kontynuować, ponieważ każdy może mieć na ten temat swój pogląd.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PoslankaDanutaWaniek">Są jednak inne fakty, które chciałabym sprawdzić. Otóż pismo było wysłane do Rzecznika Praw Obywatelskich 30 listopada 2000 r. W piśmie czytamy: "Od 15 grudnia rozpoczną się w TVP SA masowe zwolnienia - na początek 550 osób".</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PoslankaDanutaWaniek">Chciałabym zapytać pana prezesa Kwiatkowskiego - czy ten proces już się rozpoczął, czy rzeczywiście mamy do czynienia z masowymi zwolnieniami? Czy te 550 osób - które "na początek" przewidywano - rzeczywiście utraciło już pracę w telewizji? Czy prawdą jest, że w ubiegłym roku przyjęto 270 osób na stanowiska administracyjne i tylko 1 dziennikarza?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselMarcinZawila">Dyskusja w ogóle jest trudna, bo trudno tu zająć stanowisko w jednej, czy drugiej sprawie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PoselMarcinZawila">Przypomnę sekwencję zdarzeń. Otóż Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zwróciło się do wielu instytucji - w tym do instytucji o olbrzymim autorytecie, jakim jest Rzecznik Praw Obywatelskich. Rzecznik Praw Obywatelskich, nie mając kompetencji zlecenia przeprowadzenia kontroli, zwrócił się do parlamentu.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PoselMarcinZawila">Biorąc pod uwagę i powagę sytuacji, i osoby, które o to wnioskują - proponowałbym nie kontynuować dyskusji, a po prostu przyjąć ten wniosek. Stać się tu przekaźnikiem woli obu tych instytucji - szczególnie zaś rzecznika, który zwrócił uwagę na kilka istotnych elementów, jak: ograniczenie prawa do informacji, komercjalizację, odejście od misji itd.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PoselMarcinZawila">Mam też pytanie do pana profesora - czy jest tu ze strony pana sugestia dotycząca zakresu tematycznego kontroli, czy też ma się ona odbyć według wyszczególnionych w piśmie SDP punktów?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielkaStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichAgnieszkaRomaszewska">Tak jak już było powiedziane - ten raport przygotowywany był bardzo dawno temu, w oparciu o bardzo ograniczony zasób wiadomości. Nasze możliwości dotarcia i profesjonalnego zanalizowania informacji, dotyczącej wielotysięcznej instytucji - nie są takie duże. Natomiast mamy niewątpliwie bezpośrednie doświadczenie z funkcjonowania tej instytucji w jej różnych przejawach. W związku z tym chciałabym zwrócić państwa uwagę na dwie rzeczy.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PrzedstawicielkaStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichAgnieszkaRomaszewska">Po pierwsze - w jakim stopniu są tu pewne rzeczy "mierzalne" a w jakim nie? Otóż w naszym przekonaniu - są to rzeczy całkowicie mierzalne. Można np. zbadać - jaki jest w tej chwili procent programów, które wypełniają misję telewizji publicznej. Chodzi tu o programy dotyczące kultury narodowej, publicystyki itp.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PrzedstawicielkaStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichAgnieszkaRomaszewska">Drugi problem to kwestia zwolnień grupowych. My nie jesteśmy związkiem zawodowym - jesteśmy stowarzyszeniem twórczym. I w tym sensie my nie przeciwstawiamy się poglądowi, że telewizja jest instytucją mocno przerośniętą. My się z tym zgadzamy. Ale zwracamy uwagę na istnienie niebezpiecznych praktyk dyskryminacyjnych, które to praktyki mogą prowadzić do łamania praw pracowniczych poszczególnych osób, przy wykorzystaniu takiego "wytrychu" jakim mogą być zwolnienia grupowe. Jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PrzedstawicielkaStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichAgnieszkaRomaszewska">I to są dwie kwestie, na które należałoby zwrócić uwagę przy przeprowadzeniu takiej kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselLechNikolski">O ile dobrze pamiętam, zamiary koniecznych zmian w telewizji publicznej były też przedstawione sejmowej Komisji Kultury. Prezes, zarząd telewizji przedkładali te informacje, więc w jakiejś mierze ten problem znamy. Chciałbym jednak znać stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która przecież musiała te dokumenty przeglądać - jaka jest z ich strony ocena reformy telewizji? Czy Krajowa Rada akceptuje ten kierunek zmian, dokonywanych w tej chwili w telewizji?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PoselLechNikolski">Ja abstrahuję w tej chwili od szczegółów, bo to jest sprawa zupełnie inna - w praktyce mogą się przecież zdarzać różne rzeczy.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PoselLechNikolski">Zgadzam się generalnie ze spostrzeżeniem posła Marcina Zawiły - że specjalnie w tej sprawie dyskusji nie trzeba toczyć - ale, jak rozumiem, kontrole NIK w telewizji nie są rzadkością, stąd pytanie - kiedy taka kontrola była ostatnio, jakie były jej wyniki, czy wykonano zalecenia pokontrolne? Chcemy znać te odpowiedzi, bowiem zlecając NIK kolejną kontrolę musimy się orientować, czy jest to zlecenie na tyle nowe, że wniesie coś do sprawy.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PoselLechNikolski">Na chwilę chciałbym zatrzymać się nad samą formą tego aktu protestu - bo ja to tak odbieram - wobec działań w telewizji. Tych działań, które mają ją zmieniać, dostosować do nieco innej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#PoselLechNikolski">Otóż, moim zdaniem, jest trochę niekonsekwencji w wypowiedziach osób, które teraz wysłuchałem i które prezentowały uzasadnienie. Stowarzyszenie dziennikarzy nie jest związkiem zawodowym - jak powiedziano - więc, proszę wybaczyć, ale trudno mieć ze strony państwa pretensje o to, że nie jesteście informowani o sprawach dziejących się w firmie - tak jak powinny być informowane związki zawodowe. Proszę nie mylić ról, bo takie mylenie wprowadza czasem zamieszanie.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#PoselLechNikolski">Moim zdaniem, mamy tu do czynienia z zastrzeżeniami korporacji zawodowej - korporacji dziennikarskiej, ale nie związku zawodowego. Nie ukrywam, że do tego protestu dokładam również te inicjatywy, które się ostatnio pojawiły - o to, by władze telewizji wyłaniane były przez korporacje zawodowe dziennikarzy, czy spośród korporacji dziennikarzy. Ja łączę te dwie sprawy: z jednej strony środowiska dziennikarskie protestują przeciwko reformie, z drugiej - chcą mieć wpływ na to, jak kształtować władzę telewizji.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#PoselLechNikolski">Uważam, że trafne jest spostrzeżenie - chyba w piśmie Rzecznika Praw Obywatelskich - iż to jest tylko część opinii publicznej - to nie jest cała opinia publiczna środowiska dziennikarzy.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#PoselLechNikolski">W proteście, który otrzymaliśmy, powołano się na kilka faktów, kilka źródeł. Mamy tam np. fragment badania opinii publicznej - żałuję, że tylko fragment. Ja podjąłem wysiłek zapoznania się z całością tego badania z maja ubiegłego roku. Jeżeli mówimy o pretensjach informacyjnych, to z tego badania wynikają przede wszystkim pretensje informacyjne do przedstawicieli rządu. Tak sformułowane jest pytanie i tak sformułowana jest odpowiedź. To zresztą widać w tym materiale, który otrzymaliśmy, tylko nie zostało to podkreślone.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#PoselLechNikolski">Po drugie - jeśli się spojrzy na całość badania i postawiony tam zarzut o utracie wiarygodności informacji, to zarzut ten z tego badania bezpośrednio nie wynika. Rzeczywiście - oceny programów jakby zrównoważyły się. Nieco spadły te, które oceniają, że te informacje są wiarygodne i nieco wzrosły te, które oceniają, że informacje są nie do końca wiarygodne. Jednak poziom tej wiarygodności, mimo wszystko, jest większy niż w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#PoselLechNikolski">Ja rozumiem, że możemy mieć pretensje do telewizji, że nie wszystko właściwie pokazuje, ale zachowajmy też wszelkie proporcje, patrzmy na badania w całości i nie wyciągajmy z nich zbyt pochopnych wniosków i rzeczywiście zastanówmy się - co jest mierzalne, a co nie jest mierzalne.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#PoselLechNikolski">Jeśli mamy się zwrócić do NIK w sprawie kontroli - najpierw trzeba odpowiedzieć na to pytanie, żeby można było precyzyjnie określić zakres tej kontroli.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#PoselLechNikolski">Przypomnę tu, że niedawno - również na zlecenie naszej Komisji - Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę przyznawania koncesji jednej z rozgłośni i w gruncie rzeczy nie bardzo było wiadomo - kto zawinił, czym zawinił i z jakiego powodu. Dlatego nie chcę, żebyśmy ponownie dochodzili do tego typu sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselMichalKaminski">Nie sposób nie zgodzić się z tą częścią wypowiedzi posła Lecha Nikolskiego, w której słusznie zauważa, że pewne oceny dotyczące telewizyjnych programów informacyjnych są w istocie trudno mierzalne, bo wynikają wprost z poglądów politycznych - dodam: nie tylko widzów, ale również osób te programy tworzących.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselMichalKaminski">Rzeczywiście sprawdzenie tego, zmierzenie - byłoby w istocie, w oparciu o jakieś kryteria, trudne. Choć jednak, znamy przecież z programów informacyjnych i publicystycznych telewizji publicznej co najmniej kilka przypadków, które pod - szeroko rozumiane - pojęcie obiektywizmu, czy rzetelności dziennikarskiej, mogą być podciągnięte i mogą stać się przedmiotem badania.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselMichalKaminski">Przypomnę tu program z samego finiszu kampanii prezydenckiej. Program, który w opinii samych władz telewizji był prowadzony skandalicznie nierzetelnie, w związku z czym ukarano dziennikarza prowadzącego.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PoselMichalKaminski">W ostatnich dniach z kolei mamy do czynienia z bezprecedensową sprawą, mianowicie pozwem, który został złożony przeciwko programom informacyjnym TVP.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PoselMichalKaminski">Ale przecież oprócz tej całej strony politycznej, która siłą rzeczy wywołuje spór - bo w Polsce mamy do czynienia ze sporem natury politycznej - jest jednak materia, która jest łatwo zmierzalna.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PoselMichalKaminski">Ustawa o radiofonii i telewizji dość precyzyjnie określa misję telewizji publicznej. Ja tutaj abstrahuję od całej strony politycznego sporu, który telewizji w Polsce zawsze towarzyszy. Jednak kwestia promowania wartości kulturowych, kwestia tego balansu między komercyjną stroną telewizji a jej stroną kulturotwórczą, czy też - mówiąc wprost - wypełniania właśnie misji wynikającej z ustawy - nie jest sporem natury politycznej i jest sporem, który daje się bardzo łatwo zweryfikować.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PoselMichalKaminski">Dlatego sądzę, że nie trzeba mieć określonych poglądów politycznych, by czuć się zaniepokojonym komercjalizacją telewizji publicznej w Polsce. Wszyscy przecież chcieliby, aby telewizja publiczna - na tle komercjalizujących się innych mediów - wypełniała coraz lepiej tę misję kulturotwórczą, a nie stawała się jedną z części tej mozaiki, jaką stają się media komercyjne. I wydaje mi się, że to podlega pewnemu sprawdzeniu. To dość łatwo - choćby w oparciu o procentowe obliczenia - sprawdzić.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PoselMichalKaminski">Z tym, że tu też trzeba być czujnym, bo takie procentowe wyliczenia mogą być mylące, gdyż np. godzina nadawania między 1 a 2 w nocy nie jest tym samym co nadawanie między 19 a 20. I tym osobom, które będą sprawdzały strukturę programową telewizji - zwracam na to uwagę.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PoselMichalKaminski">Sądzę, że poseł Marcin Zawiła ma rację sugerując, abyśmy zakończyli tę dyskusję i przegłosowali wniosek o zlecenie kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#SekretarzGeneralnyStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichMarcinMakowiecki">Przyznam, że jestem nieco zdziwiony głosem posła Lecha Nikolskiego, który zakwestionował prawo Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich do dostępu do niektórych informacji.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#SekretarzGeneralnyStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichMarcinMakowiecki">Wydaje mi się, że w momencie kiedy mówi się tak wiele o jawności życia publicznego, a zwłaszcza instytucji publicznych, taki wniosek bardzo ogranicza nasze możliwości i jest propozycją dyskryminowania pewnych grup zawodowych zainteresowanych tematem, który dzisiaj jest omawiany.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#SekretarzGeneralnyStowarzyszeniaDziennikarzyPolskichMarcinMakowiecki">Dziwi mnie również - dlaczego w tak ważnych kwestiach, które są tu omawiane, nie ma stanowiska Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Przecież tu nie tylko chodzi o zbadanie takich spraw, które leżą - być może - poza zasięgiem zainteresowania tej instytucji, ale przede wszystkim o ocenę merytoryczną programu telewizji, co jest - jak z ustawy o radiofonii i telewizji wynika - w zakresie działań KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselLechNikolski">Przepraszam, ale nie zrozumieliśmy się. Ja nie kwestionuję niczyjego prawa do zdobywania informacji, tylko apelowałem, żeby nie mylić ról. Nie wyobrażam bowiem sobie, żeby przedstawiciel Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, czy inne stowarzyszenie dziennikarskie miało prawo żądać informacji o sytuacji finansowej np. gazety "Rzeczpospolita" tylko i wyłącznie dlatego, że pracują tam członkowie stowarzyszenia. A wypowiedź pani prezes SDP - trochę tak brzmiała. Stąd właśnie mój apel - by nie mylić w tej sprawie ról.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Zamykam dyskusję. Ponieważ były pytania, proszę w tej samej kolejności o odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejZoll">Wniosek, który przedstawiłem Marszałkowi Sejmu, nie jest dla mnie tylko wnioskiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, gdzie ja się zachowałem w charakterze listonosza. Ja jednak przeczytałem ten materiał i uważam, że jest on materiałem poważnym, który wymaga zbadania.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejZoll">Z mojego punktu widzenia wymaga zbadania to, o czym mówił pan poseł Kamiński - tzn. problem wypełnienia przez telewizję publiczną tej misji, która jest zapisana w ustawie o radiofonii i telewizji. Chodzi tu o proporcje między treściami komercyjnymi a treściami, które mają charakter kulturotwórczy. To są sprawy, które mnie niepokoją.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejZoll">Przypominam tu raport dziennikarzy "Rzeczpospolitej" z zeszłego roku, który również nie może być pominięty.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#AndrzejZoll">Zdaję sobie sprawę, że bardzo trudno jest ocenić - szczególnie Najwyższej Izbie Kontroli - jak wygląda wypełnianie funkcji informacyjnej i na ile ta funkcja przez telewizję publiczną jest właściwie wykonywana. To oczywiście wymagałoby jakiś bardzo specyficznych narzędzi i zdaję sobie sprawę z tego, że mogą tu być pewne trudności.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#AndrzejZoll">Jednak wszystkie te cztery punkty, które były przedstawione w raporcie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, uważam za bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#AndrzejZoll">Nie usłyszeliśmy jeszcze odpowiedzi na pytanie pani poseł Waniek - jak wygląda sprawa zwolnień dziennikarzy - a jest to bardzo ważna sprawa. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że zwolnienia są nie tylko w telewizji i muszą być w przypadku restrukturyzacji, ale jeśli potwierdzi się zarzut, że przyjęto 270 pracowników administracyjnych, w tym 1 dziennikarza, a zwalnia się przede wszystkim dziennikarzy - to już zaczyna być problem, który Rzecznika Praw Obywatelskich interesuje.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#AndrzejZoll">Podtrzymuję wniosek o rozważenie celowości zlecenia stosownej kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselLechNikolski">Pytanie do Rzecznika Praw Obywatelskich - czy zanim pan przesłał materiały Marszałkowi Sejmu wystąpił pan z pismem o informację do Krajowej Rady lub TVP?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejZoll">Wystąpiłem - i to nie tylko do prezesa TVP - w sprawie przemocy w massmediach. Było to szerokie wystąpienie, skierowane do kilku adresatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#DyrektorRomanFurtak">Dotychczasowy przebieg dyskusji właściwie niewiele wyjaśnił i niewiele mi pomógł w rozstrzygnięciu pewnych kwestii.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#DyrektorRomanFurtak">Odnosząc się do wypowiedzi niektórych przedmówców, wskazujących na możliwości stosowania wyliczeń procentowych - oczywiście bierzemy to pod uwagę i na pewno taką metodę stosowalibyśmy, aczkolwiek niewiele może nam pomóc określenie, że programy misyjne zajmują 15 czy 20 proc. programów. Poza tym na pewno będzie problem przy kwalifikowaniu programów - czy ma charakter misyjny, czy nie - bo jest to kwestia uznaniowa. I dalej - do czego te 15 czy 20 proc. odnieść? Czy to dużo, czy mało? Na pewno będą z tym problemy.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#DyrektorRomanFurtak">Jedno mogę zapewnić - Izba na pewno postara się wykonać najlepiej jak potrafi to zadanie i spróbujemy dostosować się do tego zakresu, który otrzymamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Pojawił się tu zarzut adresowany do Krajowej Rady, że nie zajęła stanowiska w sprawie rozpatrywanych dzisiaj problemów. Otóż chciałbym powiedzieć, że dzisiaj - jak wynika z przysłanego nam porządku obrad - rozpatrywane jest pismo Rzecznika Praw Obywatelskich do Marszałka Sejmu. W tej sprawie - jak powiedziałem - Krajowa Rada nie ma podstaw zajmować stanowiska formalnego, natomiast jeśli Komisja uzna za celowe przeprowadzenie kontroli - to oczywiście Krajowa Rada z materiałów takiej kontroli będzie korzystać.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Muszę powiedzieć, że mam pewną wątpliwość co do celowości zlecania NIK kontroli dotyczącej spraw trudno wymiernych. Mówił o tym pan dyrektor - bardzo trudno takimi narzędziami, które są właściwe dla NIK, oceniać sposób realizacji misji telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Wysoka Komisja niedawno tej sprawie poświęciła posiedzenie, sformułowany został także dezyderat i opinia adresowana do Krajowej Rady. Zarząd telewizji przedstawiał wówczas swój materiał na temat realizacji misji. Było również stanowisko Krajowej Rady w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Jeśli chodzi o badania - Krajowa Rada, jak wiadomo, przy pomocy swojego aparatu prowadzi monitoring audycji. Zawsze chętnie te badania udostępniamy, niezależnie od tego - czy są to formalne uchwały, stanowiska Krajowej Rady, czy po prostu nasz materiał, przygotowywany systematycznie. Jeśli natomiast miałbym odnieść się do pisma Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich do Rzecznika Praw Obywatelskich - rozumiem, że nie jest to, w sensie formalnym, moją kompetencją - muszę powiedzieć, że ocena realizacji konstytucyjnego prawa obywateli do informacji należy przede wszystkim do Wysokiego Sejmu, w poszczególnych wypadkach także do Krajowej Rady. Krajowa Rada wielokrotnie, zwłaszcza w przypadku konkretnych skarg, wypowiadała się na ten temat. Na przykład w sprawie programu, o którym mówił poseł Michał Kamiński, jest uchwała KRRiT, podjęta jednogłośnie, jednoznacznie oceniająca zarówno ten program, jak na tym tle pewne standardy, które winny być przestrzegane.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Jeśli chodzi o kwestie spraw pracowniczych - tutaj Krajowa Rada nie jest kompetentna do dokonywania oceny zgodności z prawem działań Zarządu TVP dotyczących zwolnień grupowych. Rozumiem, że pan prezes Kwiatkowski odniesie się do zarzutu związanego z zatrudnianiem wyłącznie pracowników administracyjnych i zapowiedzi zwolnień dziennikarzy niezależnych. Bowiem niewątpliwie jest to zarzut poważny.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">My otrzymywaliśmy z zarządu TVP informacje na temat sposobu realizacji reformy. Wielokrotnie też przekazywaliśmy także opinie, dotyczące sposobu realizacji reformy, sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Ostatnio, na przełomie listopada i grudnia, zarząd TVP przedstawił informacje dotyczące realizacji reformy, przygotowane dla walnego zgromadzenia, w trybie wykonania uchwały walnego zgromadzenia. Jak wiadomo Skarb Państwa jest w walnym zgromadzeniu reprezentowany przez ministra skarbu. Adresatem tej informacji jest więc walne zgromadzenie - min. Chronowski. Materiał ten otrzymała również Krajowa Rada i będzie on w najbliższym czasie przedmiotem naszej analizy.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">W odniesieniu do ostatniego punktu - nie podzielam opinii pani prezes Mokrosińskiej, że istnieje sprzeczność zapisów ustawy o radiofonii i telewizji i Kodeksu handlowego. Ustawa o radiofonii i telewizji bardzo wyraźnie zakreśla te pola, w których Kodeks handlowy jest stosowany bezpośrednio. Zakreśla również te pola, gdzie Kodeks handlowy nie jest stosowany.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Przypomnę - bo często jest to powodem pewnych nieporozumień - w sprawach podstawowych, w odniesieniu do mediów publicznych, Kodeks handlowy nie ma zastosowania. Nie ma więc zastosowania w odniesieniu do sprawy tak podstawowej, jak kwestia zagospodarowania zysku.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Jak wiadomo, Skarb Państwa - jedyny akcjonariusz - nie ma prawa do korzystania z zysku. Całość zysku wypracowanego przez radiofonie i telewizję publiczną jest przeznaczona na realizację zadań programowych i funkcjonowanie samej instytucji. Tak więc, w tak podstawowej sprawie Kodeks handlowy nie ma zastosowania.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Kodeks handlowy nie ma zastosowania również przy powoływaniu władz rady nadzorczej spółek radiowych i telewizyjnych. Tu istnieje pewna dyskusja - pojawiają się koncepcje, że należałoby wzmocnić pozycje Kodeksu handlowego. Osobiście jestem temu przeciwny. Uważam, że nie jest to prawidłowe rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#PrzewodniczacyKRRiTJuliuszBraun">Jeszcze raz powtarzam - nie ma podstaw twierdzenie, że ustawa o radiofonii i telewizji jest ustawą wyższego rzędu, w stosunku do Kodeksu handlowego. Te ustawy dotyczą w znacznej części innych kwestii i tam, gdzie ustawa o radiofonii i telewizji definiuje ustawowe obowiązki czy powinności mediów, tam Kodeks handlowy tego nie reguluje i wtedy ustawa o radiofonii i telewizji jest jedynym prawem. Natomiast w innych kwestiach szczegółowych, dotyczących np. finansowania spółki, czy zasad funkcjonowania władz - decyduje Kodeks handlowy. Przypomnę tylko, że zastosowanie przepisów Kodeksu handlowego było przyjęte przez ustawodawcę dlatego, żeby stworzyć jednoznaczne, obiektywne kryteria pozwalające na ocenę funkcjonowania instytucji. Gdyby takich kryteriów nie było, mielibyśmy do czynienia z dowolnością i dopiero pojawiłyby się wtedy zagrożenia, związane ze swobodą decydowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Będą się wypowiadał na podstawie ustaleń przeze mnie poczynionych, w ramach pracy w Krajowej Radzie. Na ich podstawie muszę nie tylko potwierdzić, sformułowany w materiałach, zarzut ograniczenia prawa do informacji, ale powiedzieć więcej - że to ograniczenie prawa do informacji nabiera cech nieformalnej cenzury czy praktyk cenzorskich.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Wielokrotnie mówiłem na posiedzeniach Wysokiej Komisji, że należy odróżnić urząd cenzury od praktyk cenzorskich, dlatego iż w krajach, gdzie 15 lat temu była gorsza cenzura niż w Polsce, urzędu cenzury w ogóle nie było.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Chciałbym teraz przedstawić kilka konkretów. Na przykład wiele się mówi o depolityzacji, o odpolitycznieniu programów telewizji publicznej. Moim zdaniem, hasło jest źle sformułowane, bo z natury rzeczy telewizja publiczna powinna być forum debaty, w tym również politycznej - debaty o ojczyźnie, debaty o państwie.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">W pewnej swoistej depolityzacji telewizja jest bardzo skuteczna. Wymierne badania programów wyborczych publicystycznych pokazują, że poszczególnym kandydatom znacznie zmniejszono, w porównaniu z wyborami z 1995 r., możliwość bezpośredniej wypowiedzi, prezentacji swojego programu. O ile przed pięciu laty było to ponad 70 minut na kandydata, teraz było 45 minut. Tak było w programach publicystycznych.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Jeszcze bardziej drastycznie wyglądało to w programach informacyjnych.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Mam przed sobą pismo podpisane przez pana prezesa Kwiatkowskiego, adresowane do przewodniczącej Rady Programowej TVP, w którym to piśmie pan prezes pisze, że TVP, aby uniknąć dyskusji i uwolnić się od posądzeń o stronniczość zdecydowała, że programy informacyjne będą raczej omawiały to, gdzie kandydaci byli i z kim się spotykali zamiast prezentacji tzw. setkowych wypowiedzi. Wyjaśnię tu slang telewizyjny - zamiast oddawania mikrofonu bezpośrednio kandydującym politykom.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Nie wiem czy to jest żart, że "poprzez uśmiercenie wszystkich pacjentów zagwarantujemy równość w szpitalu" - równość warunków. Ale faktem jest, że w programach informacyjnych po prostu uśmiercono debatę publiczną, nie mówiąc już nawet o rzetelności stosowania kryteriów - na które pan prezes w tym piśmie się powołuje. Bo bardzo często nawet relacjonując te spacery po rynkach, pokazywano spotkanie zupełnie marginalne, czasami wręcz towarzyskie, pomijając - na co skarżyli się poszczególni kandydaci - istotne spotkania z setkami, czy tysiącami wyborców. To było skrajnie nierzetelne.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Następna sprawa. Przed rozpoczęciem kampanii wyborczej zapytałem pana prezesa i członków zarządu TVP - w jaki sposób telewizja publiczna będzie chciała zagwarantować pluralizm zespołów dziennikarskich, prowadzących audycje publicystyczne, a przez to samo pluralizm wnikliwości pytań dziennikarskich, które stosuje się jako jedno z kryteriów w ocenie telewizyjnych programów publicystycznych.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Pan prezes wówczas powiedział, iż ten pluralizm będzie pluralizmem rozciągającym się od Tygodnika Politycznego Jedynki do Monitora - Wiadomości, że telewizja pokaże to, co ma najlepszego - jeżeli chodzi o programy publicystyczne - bowiem dysponuje wystarczającymi zasobami ludzkimi, kulturowymi, ideowymi itd.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Pomijając, że samo w sobie jest to ogromne zawężenie, to ja nie rozumiem - dlaczego telewizja, sięgając tylko po własne audycje, własne redakcje, własne tytuły, zdecydowała się na tak dyskryminacyjną praktykę jak np. nie zaproszenie do prowadzenia tych programów, do stawiania pytań redakcji katolickiej, czy redaktor Frondy. Przecież to też są wasze redakcje.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">W moim przekonaniu ma to charakter dyskryminacji i przydzielania pól zainteresowań ludziom, których poglądy na rzeczy ogólne nie odpowiadają obecnemu kierownictwu TVP.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">Na zakończenie chcę powiedzieć, iż rozmawiamy w tej chwili z dziennikarzami, którzy pracują w telewizji. A co z dziennikarzami pozostałymi?</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#CzlonekKRRiTMarekJurek">I jeszcze jedno. W tym samym piśmie do pani przewodniczącej Rady Programowej pan prezes pisze, że "przypadek red. Gembarowskiego był wystarczającą nauczką dla innych. Od 6 października dziennikarz jest zawieszony, nie może zarabiać". Ale już może zarabiać. Już występuje. Rozumiem, że jest to gest humanitaryzmu - że nie można człowieka gnębić. Tylko w związku z tym - skoro red. Gembarowskiego nie można gnębić - chciałbym zapytać kiedy na antenę TVP wróci Piotr Semka i Jacek Łęski?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#CzlonekKRRiTJaroslawSellin">Przy okazji dyskusji o tym, czy należy kontrolować TVP przez NIK, czy nie - warto się zastanowić nad tym, jak w naszym dzisiejszym ustroju medialnym w ogóle wygląda jakakolwiek możliwość kontroli instytucji użyteczności publicznej, jaką w końcu telewizja publiczna jest, przez jakiekolwiek instytucje państwowe. Takiej kontroli, która skutkowałaby np. korektą bieżącej działalności.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#CzlonekKRRiTJaroslawSellin">Otóż okazuje się, że właściwie tylko Najwyższa Izba Kontroli może takie działania podjąć. Takie, które skutkują wnioskami pokontrolnymi, które trzeba zrealizować. No bo jaka jest kontrola innych organów?</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#CzlonekKRRiTJaroslawSellin">Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji raz na trzy lata wybiera rady nadzorcze i w trakcie tej trzyletniej kadencji, jeśli nam się np. działalność władz telewizji publicznej w różnych dziedzinach nie podoba - to nic nie można zrobić. Członkowie rad nadzorczych są po prostu nie odwoływani, muszą swoją kadencję wypełnić i dopiero po trzech latach można tylko personalną korektę zrobić.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#CzlonekKRRiTJaroslawSellin">Stanowiska jednogłośnie przyjmowane w sprawach programowych - tak jak pan przewodniczący wspomniał w sprawie tego skandalu w trakcie kampanii wyborczej - owszem, są przyjmowane jako rodzaj pewnej publicystyki przez kierownictwo telewizji, ale po trzech miesiącach dziennikarz, który do tego skandalu dopuścił, przywracany jest do pracy i prowadzi najpoważniejszy program publicystyczny w TVP. Tak więc nasze stanowiska - nie mają żadnego znaczenia w gruncie rzeczy.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#CzlonekKRRiTJaroslawSellin">Jaka jest władza Skarbu Państwa nad telewizją publiczną? Dwa lata temu zarząd - nie skwitowany, rok temu i zarząd i rada nadzorcza - nie skwitowane i nic z tego nie wynika. Nie ma żadnej możliwości bieżącej korekty działalności TVP.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#CzlonekKRRiTJaroslawSellin">Jakie jest znaczenie stanowisk sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu i senackiej Komisji Kultury? Też czysta publicystyka. Przypomnę np. stanowiska w sprawie pozycji ośrodków regionalnych w telewizji. Owszem, interesujący dokument, ale dla konieczności korekty bieżącej działalności telewizji publicznej - można to uwzględnić, ale nie trzeba. Najczęściej się nie uwzględnia.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#CzlonekKRRiTJaroslawSellin">Krótko mówiąc, konkluzja jest taka, że właściwie tylko NIK pozostaje jedynym organem w naszym dzisiejszym ustroju medialnym, który może spowodować bieżącą korektę działalności TVP. I dla higieny, jak sądzę, działalności kierownictwa telewizji - jest to bardzo potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselZdzislawPodkanski">Mam pytanie natury zasadniczej. Otóż początkowo, kiedy przeczytałem te materiały, byłem skłonny głosować za przeprowadzeniem kontroli, ale im dłużej dyskutujemy tym mniej wiem i wolałbym nie pracować w Najwyższej Izbie Kontroli - bo co ona ma w zasadzie kontrolować? Ja - nie wiem.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselZdzislawPodkanski">Panie profesorze - zwracam się do Rzecznika Praw Obywatelskich - ja pana szanuję, ale szkoda pańskiego czasu.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselZdzislawPodkanski">Mamy ludzi, którym brakuje na chleb, naruszane są prawa konstytucyjne - a pan się zajmuje sprawami, które właściwie pana nie dotyczą. To jest przede wszystkim sprawa dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To przewodniczący Juliusz Braun powinien się tym zająć.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselZdzislawPodkanski">Mamy w tym materiale np. zarzut, że 70 proc. ludności źle reaguje na Unię Europejską i że gdyby było referendum to przez media Polacy najprawdopodobniej zagłosowaliby przeciwko Unii. Zaraz jednak w dołączonych badaniach CBOS czytamy: "wyraźnie spadła wiarygodność informacji przekazywanych przez przedstawicieli rządu". Czy zatem prezes TVP czy dziennikarz prowadzący program mają za to odpowiadać?</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PoselZdzislawPodkanski">Dalej czytamy: "Oceniając sytuację gospodarczą kraju respondenci polegają przede wszystkim na własnym doświadczeniu i obserwacji...". A może bierze się to stąd, że prawie połowa Polaków żyje już na granicy minimum socjalnego. Może lepiej tym się zająć?</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PoselZdzislawPodkanski">Uważam, że to ogólne warunki i sytuacja w kraju, a także brak zapowiadanej pomocy powodują tego rodzaju oceny. Zastanawiam się, jak kontrola NIK ma ocenić - kto tu zawinił i na ile?</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PoselZdzislawPodkanski">Powiem jeszcze jedno. Przecież mamy nie tylko telewizję publiczną. Są też inne telewizje, inne media. Jak podzielimy odpowiedzialność za kształtowanie opinii publicznej, za stosunek do rzeczywistości, między poszczególnych nadawców? Kto to rozgraniczy? Czy NIK jest w stanie to ocenić?</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#PoselZdzislawPodkanski">Ta dyskusja im dłużej trwa - tym więcej dostarcza mi wątpliwości. Dlatego wydaje mi się, że w takiej sytuacji konieczne byłoby stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji a nie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#PoselZdzislawPodkanski">Mam wrażenie, że mówiąc o apolitycznej telewizji wchodzimy w gry polityczne o telewizję. Zwłaszcza że argumentacja głównie opiera się o fakty polityczne. Mówimy o partiach o polityce, a nie mówimy o programach informacyjnych, które powinny być obiektywne i dostarczać odbiorcom informacji z różnych źródeł, aby odbiorca mógł sam wyrobić sobie obiektywne zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejZoll">Chciałbym jednak wyraźnie oświadczyć, że nie zająłem się nie swoją sprawą, bowiem do kompetencji, a raczej obowiązków, Rzecznika Praw Obywatelskich należy czuwanie nad przestrzeganiem prawa przez wszystkie organy władzy oraz tego typu instytucje, jak telewizja publiczna.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejZoll">Jeżeli mamy do czynienia z pewnym zagrożeniem praw obywatelskich ze strony programów nadawanych w telewizji - chodzi mi przede wszystkim o treść programu - to Rzecznik Praw Obywatelskich jest zobowiązany do wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AndrzejZoll">Podkreślam, że w tej sprawie - chodzi o wniosek do Marszałka Sejmu - jest to jedna z dróg, którą ja wybrałem. Ja sam nie mogę wystąpić do Najwyższej Izby Kontroli i dlatego zwróciłem się do Marszałka Sejmu. Natomiast sam prowadzę wystąpienia do różnych organów w sprawie dotyczącej treści programów telewizyjnych. Tak ustawa o Rzeczniku Praw Obywatelskich i tak konstytucja zakreśliła obowiązki tego urzędu, że właśnie należy to do kompetencji Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Odniosę się do kilku kwestii tu poruszonych. Przede wszystkim - sprawa jawności.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich jest jednym z współautorów ustawy o dostępie do informacji, która jest w tej chwili rozpatrywana przez Nadzwyczajną Komisję. Zwracam uwagę, że w sprawie poparcia tej ustawy istnieje pełna jedność ponad podziałami. Od pana Gelberga po pana Baczyńskiego, od pana Wierzbickiego po pana Urbańczyka - wszyscy podpisali, że tę ustawę popierają. Klub SLD zaprosił nas, rozmawialiśmy na ten temat.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Dziś w "Rzeczpospolitej" jest podobna sprawa podniesiona - dotycząca jawności życia publicznego - apel o dostęp do akt sądowych.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Również dostęp do informacji na temat telewizji publicznej traktujemy jako tego typu informację, która powinna być informacją jawną.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Sprawa związków zawodowych. Pracownicy telewizji są członkami różnych związków zawodowych i o ile wiem powołany został przez związki zawodowe Komitet Obrony Telewizji Publicznej. W Komitecie tym są reprezentanci wszystkich związków zawodowych. Tak więc po raz kolejny odpada sprawa imputowania nam jakiejś działalności na rzecz jakiejś partii.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Jeśli chodzi o projekty zmian, pozwolę sobie zwrócić uwagę, że moja interpretacja prawa - po konsultacjach z kilkoma prawnikami, będącymi autorytetami w tej dziedzinie - jest taka, iż tutaj należy ustalić czy jest coś niekonsekwentnego w traktowaniu Kodeksu handlowego i ustawy o radiofonii i telewizji. Z tego m.in. narodził się projekt zmian legislacyjnych - który również Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przygotowywało - złożony podczas Kongresu Kultury Polskiej w Komisji Wnioskowej, uznany za jeden z lepiej opracowanych.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Sprawa zwolnień grupowych. Na ostatniej stronie informacji przygotowanej przez Zarząd Telewizji Polskiej SA - którą otrzymałam przy wejściu do sali, więc nie potrafię się odnieść do niej w całości - czytamy: "Zwolnieni zostaną głównie ci, którzy nie wykazują prawie żadnej aktywności twórczej".</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Chcę tu z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że interwencje, jakie wpływają do Rady Etyki Mediów, to są interwencje dotyczące właśnie tego, że ludzie są odsuwani od pracy w sposób zupełnie dla nich niezrozumiały. Nie ma żadnej argumentacji - dlaczego poszczególne programy spadają. W tej sytuacji rodzi się podejrzenie, że jest to działanie celowe: najpierw nie dopuścimy ludzi do pracy, a potem się ich pozbędziemy, bo nie wykazują aktywności twórczej.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Stąd właśnie po raz kolejny apeluję - jest przygotowany, jeszcze za prezesury prezesa Miazka, wspólny projekt licencji kart zawodowych dla zawodów twórczych i pomocniczo-twórczych. To jest jakaś ocena warsztatu. To jest ochrona przed rozrzutnością i to jest jakieś wymierne kryterium, wobec którego można się odnosić. Nie jest to przy tym zamknięcie drogi do zawodu, bo m.in. jest tam możliwość najlepszego, moim zdaniem, kształcenia typu: mistrz - uczeń.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Nie wiem dlaczego nie zostało to podpisane. Myślę, że powinno się do tej sprawy wrócić.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Państwo wybaczcie, że zwracamy się z tymi problemami do Was, ale jeśli państwo nie wiecie - kto może w tej sytuacji pomóc, to my tym bardziej tego nie wiemy. A niepokoje, które nas trapią są różnorakie. Na przykład - sprawa pana Gembarowskiego, tutaj przywoływana. W tej sprawie wypowiadała się również Komisja Etyki Telewizji. Dodam, że do nowej Komisji Etyki nie wszedł nikt ze stowarzyszeń twórczych, ale np. wszedł pracownik reklamy.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Jest jeszcze jedna sprawa, którą pozwolę sobie ujawnić, bowiem być może będzie rzutowała na to - dlaczego Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nie jest w stanie z Zarządem Telewizji się porozumieć.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Pan prezes przedwczoraj otrzymał ten list, więc mogę dzisiaj powiedzieć o co chodzi. Chodzi po prostu o to, że w rozmowie rzecznik zarządu p. Cieliszak był uprzejmy powiedzieć: "skrytykowaliście sprawę bydgoską, wobec tego my nie dofinansujemy Komisji Zatrudnienia". Dodam - Komisji, która jest wspólna dla wszystkich stowarzyszeń dziennikarskich.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Sami państwo widzicie, że po takiej uwadze człowieka reprezentującego zarząd - nie możemy znaleźć wspólnego języka.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#PrezesSDPKrystynaMokrosinska">Dlatego właśnie wydaje mi się, że uzdrowienie telewizji publicznej jest sprawą niezwykle ważną. Trzeba powyjaśniać wszystkie kwestie. Muszą to zrobić ludzie kompetentni. A któż jest bardziej ku temu kompetentny niż Komisja Kultury i Środków Przekazu?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Przebieg tej dyskusji pozwala mi pełniej zrozumieć powody, dla których Wysoka Komisja zdecydowała się zebrać w tak pilnym trybie. Pilnym przynajmniej dla mnie, bowiem 11 stycznia dostałem pismo z porządkiem obrad, na których po raz kolejny dyskutowane będą sprawy Telewizji Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Panie prezesie bardzo proszę nie upominać Komisji - czy coś robi pilnie, czy nie. Proszę, żeby pan przeszedł do konkretów.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoslankaDanutaWaniek">Panie pośle, pan też nie zachowuje się należycie - przerywa pan wypowiedź i wypowiada się pan w imieniu nas wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Dziękuję za uwagę. Jeśli panią poseł uraziłem - przepraszam. Natomiast jest to rola prowadzącego - na chwilę zostało przekazane mi przewodnictwo Komisji - by zwracać uwagę na niestosowność zachowania. Upominanie Komisji, że zbiera się w trybie pilnym, uważam za wysoce niestosowne. Poza tym uwagi pana prezesa już na poprzednich posiedzeniach były ostro krytykowane nie tylko przez członków Komisji, ale i przez media. Proszę panie prezesie o kontynuowanie wypowiedzi, ale ad rem - do rzeczy proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Chciałem tylko powiedzieć, że dostałem pismo 11 stycznia, dzisiaj jest 16 stycznia i to jest powód dla którego Wysoka Komisja i zaproszeni goście tak późno otrzymali materiały, które zarząd przygotował w odpowiedzi na pismo. Powoływała się na to wielokrotnie pani prezes Mokrosińska, więc uznałem za stosowne wyjaśnić to na samym początku. Mam nadzieję, że to wyjaśnienie pana przewodniczącego usatysfakcjonuje.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Co do spraw szczegółowych, poruszonych przez panią prezes Mokrosińską, chciałbym poinformować, że także przedstawiciel Zarządu TVP jest członkiem Komitetu Obrony Telewizji Polskiej. Taka struktura została, spośród 29 działających na terenie TVP związków zawodowych, powołana.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Co do sprawy p. Cieliszaka - trudno mi się do tego odnieść. Nie byłem uczestnikiem tej rozmowy i mówiąc szczerze nawet nie wiem o jakiego typu komisji pani mówi. Na pewno się tym zajmę, ale proszę o czas.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Co do Komisji Etyki, chciałbym poinformować tych z państwa, którzy nie znają szczegółowej jej struktury, że Komisja dawniej Etyczna obecnie Etyki jest organem doradczym Zarządu TVP. Organem autonomicznym, ale powoływanym przez zarząd, spośród kandydatów zgłaszanych przez anteny, agencje produkcji i biuro reklamy - bo jak państwo wiecie sporo wątpliwości dotyczących spraw etyki dotyczy tego styku działania między pracą dziennikarza a działalnością agencji reklamowych.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Tematy, wokół których koncentruje się dzisiejsza dyskusja, są dwa. Pierwszy z nich - to poczucie zagrożenia, wywołane faktem zwolnień grupowych. Drugi - to sprawa raportu.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Jeśli chodzi o zwolnienia grupowe - przy okazji odpowiem na pytania pani poseł Waniek - chciałbym poinformować, że kilka dni temu rozpoczęto wręczanie wypowiedzeń w ramach zwolnień grupowych. Ta grupa, początkowo przewidywana na 550 osób, została zmniejszona - po dodatkowych analizach prowadzonych przez biuro kadr i biuro ekonomiczne - do 508 osób.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Wśród tych osób ok. 20 proc. stanowią dziennikarze, natomiast ok. 40 proc. - pracownicy administracyjni i szeroko rozumiana obsługa. Od razu więc widać - jakie proporcje są zachowane.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Podobnie nieprawdziwa jest, podawana w raporcie SDP, informacja jakoby przyjęto tylko 1 dziennikarza, bowiem w 1999 r. w samym Zakładzie Głównym przyjęto do pracy 46 dziennikarzy, natomiast w 2000 r. w samym Zakładzie Głównym przyjęto 33 dziennikarzy - choć trzeba powiedzieć, że 2000 r. to rok, w którym Zarząd Spółki zdecydował o znaczącym ograniczeniu jakiegokolwiek zatrudniania, wprowadzając liczne utrudnienia dla tych, którzy chcieliby podjąć pracę w Spółce. Zrobiliśmy to z myślą o naszych pracownikach - chcieliśmy minimalizować koszty redukcji zatrudnienia. Dlatego w miejsce pracowników odchodzących - głównie z powodu nabycia praw emerytalnych - my w zasadzie nie przyjmujemy nowych pracowników. Oczywiście są wyjątki. W tak dużej Spółce myślę, że jest to zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Co do samego raportu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich - uważam, że jest on oparty raczej na wrażeniach, niż na pełnych, kompetentnych informacjach. Nie wiem - czy współczuć, czy nie, że nie wzbudził on większego rezonansu.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Ja chcę przypomnieć - bo pani prezes Mokrosińska wie to na pewno - że zarząd odpowiedział na uwagi i zastrzeżenia sformułowane w tym raporcie. Jak sądzę, odpowiedział w sposób wyczerpujący tam, gdzie się dało na te zastrzeżenia odpowiedzieć. Trudno bowiem dyskutować czy polemizować z opiniami czy też wrażeniami, dotyczącymi różnego rodzaju procesów.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Nie jest przecież tajemnicą, że relacje między Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich a Zarządem TVP do najbardziej wzorowych nie należą. Być może jest to część ogólnego systemu - zarząd ma inną perspektywę, a organizacje, zwłaszcza dziennikarskie, mają inny punkt widzenia. One mają się troszczyć o interes korporacyjny własnego zawodu.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Zarządowi zależy na dobrym funkcjonowaniu całej Spółki - przy świadomości, oczywiście, że jest to spółka bardzo specyficzna. W działalności naszej powinniśmy koncentrować się, czy orientować nie wyłącznie i nie głównie na Kodeks handlowy - choć przypominam, odnosząc się do wypowiedzi p. Sellina, że to za działalność zgodną bądź niezgodną z Kodeksem handlowym jesteśmy rozliczani rokrocznie przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Ale trudno też brać pod uwagę fakt skwitowania bądź nie skwitowania działalności zarządu w poszczególnych latach, jeśli do tego skwitowania właściciel, czyli Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, nie dodaje uzasadnienia. Obie sprawy - skwitowania za 1998 r. i za 1999 r. - znajdują się w tej chwili w sądzie.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Bardzo trafnie pan prof. Zoll postawił sprawę wywiązywania się przez telewizję publiczną ze swojego podstawowego obowiązku, wynikającego z ustawy o radiofonii i telewizji, to znaczy wypełniania tzw. misji.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Ja pozwolę sobie przypomnieć - żeby wypełniać misję, trzeba posiadać pieniądze. A pieniądze są możliwe do zdobycia z kilku źródeł. Pierwsze - to abonament, drugie - zwiększenie własnych wpływów, trzecie - zmniejszenie własnych wydatków. Jeśli mówimy o zmniejszeniu własnych wydatków, to cała przywoływana tutaj reforma telewizji publicznej - o której tak krytycznie piszą autorzy raportu - właśnie temu ma służyć. Ma służyć zmniejszeniu kosztów własnych funkcjonowania instytucji kultury, jaką jest telewizja publiczna. Dodam, że TVP "zużywa" na swoje istnienie ok. 40 proc. swojego budżetu. Zarząd uważa, że znaczna część tego budżetu mogłaby być spożytkowana na kulturę, a nie na instytucję kultury.</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Jeśli chodzi o finansowanie misji z tzw. przychodów pozaabonamentowych, czyli działalności gospodarczej, wpływów reklamowych - ten rynek ustabilizował się i nie ma co liczyć na wieloprocentowe wzrosty. Jest to więc element stały.</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Z kolei wpływy abonamentowe, z których misja telewizji publicznej powinna być w pierwszym rzędzie realizowana, są na skutek wad prawnych - wynikających z ustawy o radiofonii i telewizji - uszczuplone w przypadku telewizji publicznej o 350-370 mln zł, czyli tyle mniej więcej, ile wynosi budżet jednej z anten ogólnopolskich.</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">I to są prawdziwe problemy i prawdziwe wyzwania, przed którymi stoi telewizja publiczna. Można oczywiście dyskutować na temat - jak telewizja publiczna realizuje prawo do informacji. Można - tak jak p. Marek Jurek - przywoływać konkretne przykłady, na pierwszy rzut oka absolutnie oczywiste, poddawane już także na tej sali krytyce - jak np. uniemożliwienie tzw. relacji setkowych w programach informacyjnych.</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Ja, w związku z tym, przypomnę tylko kilka oczywistych faktów. Po pierwsze Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 13 kandydatów - później jeden z nich się wycofał. Telewizja publiczna w programach informacyjnych, z których najdłuższy trwa dwadzieścia kilka minut, powinna - dla uniknięcia zarzutu o stronniczość - mniej więcej w podobnym stopniu relacjonować działalność każdego z kandydatów. Stąd w tych częściach wyborczych programów informacyjnych dyrektor TAI i szef zespołu "Wiadomości" przyjęli taką metodę. Gdybyśmy zdecydowali się na "setki", czy na pełne wypowiedzi - z których każda musi trwać przynajmniej 20 sekund - okazałoby się, że główne wydanie "Wiadomości" składałoby się wyłącznie z doniesień z kampanii wyborczej. Być może powinno tak być, ale wówczas nie sądzę, by telewizyjne "Wiadomości" cieszyły się dobrą oglądalnością, czy szacunkiem widzów.</u>
<u xml:id="u-42.18" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Skoro mówimy o szacunku widzów, a SDP w raporcie obficie cytuje wyniki jednego badania CBOS, ja również chciałbym przytoczyć komunikat z badań CBOS. Dodam tylko, że, moim zdaniem, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich omawiając raport majowy CBOS nie zauważyło, iż dotyczy on głównie działalności informacyjnej rządu.</u>
<u xml:id="u-42.19" who="#PrezesTVPRobertKwiatkowski">Wiem natomiast, że raport z listopada 2000 r. dotyczy opinii o telewizji publicznej. Autorzy tego raportu piszą, że w ciągu ostatnich dwóch lat - czyli mniej więcej tyle, ile trwa kadencja tego zarządu - "wzrosły odsetki ankietowanych, którzy uważają, że Telewizja Polska jest bezstronna, obiektywna a także wiarygodna i zasługuje na zaufanie. Te odsetki zwiększają się z 55 do 62 i z 60 do 70 proc. Wśród telewidzów dominuje opinia o politycznej niezależności telewizji publicznej. Większość respondentów jest zdania, że telewizja w swoich programach stara się prezentować różne nurty polityczne /77 proc./ oraz zachowuje polityczną bezstronność /62 proc./. Ponad dwie trzecie ankietowanych uważa, że obraz życia w Polsce przedstawiany w telewizji publicznej jest bliski rzeczywistości. Odnotowane oceny wartości poznawczej programów TVP są najlepsze od sześciu lat".</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MacieiFalkowskiej">"Ogólnie rzecz biorąc opinie o telewizji publicznej są słabo zróżnicowane społecznie i w większym stopniu zależą od deklarowanych sympatii politycznych oraz partyjnych respondentów. Należy jednak zaznaczyć, że jakkolwiek badani o poglądach prawicowych i potencjalni wyborcy AWS są bardziej krytyczni w ocenie TVP niż ich polityczni oponenci, to również wśród nich przeważają pozytywne oceny dotyczące różnych wymiarów telewizji publicznej."</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MacieiFalkowskiej">Co do samego wniosku - my, w naszej odpowiedzi, dość szczegółowo wyjaśniamy różnego rodzaju - czasem bardzo krzywdzące - zarzuty, jak ten w sprawie niedostatecznego prezentowania problematyki przystąpienia do Unii Europejskiej. Choć - odnosząc się do tego, co mówił pan poseł Podkański - jeśli telewizja publiczna ma być bezstronna i wiernie przedstawiać rzeczywistość, to rozumiem także, że nie jest oczekiwaniem Wysokiej Komisji, żeby telewizja publiczna pełniła rolę agitatora w tej sprawie. Warto bowiem przedstawiać różne punkty widzenia, a także obawy dość licznego odłamu opinii publicznej, jakie wiążą się z naszymi negocjacjami w sprawie przystąpienia do Unii i samego faktu wchodzenia w skład tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#MacieiFalkowskiej">Kilku punktów dotyczących łamania ustawy o radiofonii i telewizji na rzecz zasad komercji nie bardzo rozumiem, ale być może szczegółowa kontrola NIK dokładnie to wyjaśni. My jesteśmy do tego od wielu lat przyzwyczajeni. Ostatnio NIK gościł w TVP w maju ubiegłego roku. Mamy w tej chwili dwie kontrole Urzędu Kontroli Skarbowej. Interesują się nami liczne organy państwa, nie tylko Komisja Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#MacieiFalkowskiej">Co do punktu dotyczącego łamania praw pracowniczych - mamy także liczne kontrole: społecznych inspektorów pracy, Państwowej Inspekcji Pracy. Stale nadzorują naszą działalność: Rada Nadzorcza, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#MacieiFalkowskiej">Współczuję przedstawicielom NIK, bo myślę, że ciężko będzie im te procenty pozbierać i narażą się przy okazji na zarzut stronniczości, ale nie będzie to pierwszy moment współpracy tych dwóch organów.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#MacieiFalkowskiej">Osobiście uważam, że organem najbardziej ku takiej kontroli uprawnionym jest przede wszystkim Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która zresztą to czyni. Nieprawdą jest - odnoszę się tu do wypowiedzi p. Jarosława Sellina - że Zarząd Telewizji traktuje uchwały i decyzje KRRiT jako zwykłą publicystykę. Także w sprawie red. Gembarowskiego zdanie zarządu i moje osobiście - było jednoznaczne. Można się oczywiście spierać, czy kara zawieszenia na 3 miesiące - to dużo, czy mało. Są bardzo różne opinie w tej sprawie - nie tylko zarządu, także telewidzów.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#MacieiFalkowskiej">Jeśli Wysoka Komisja uznaje, że w sprawy oceny działalności programowej telewizji publicznej - bo przecież o tym mówimy - należy zaangażować Najwyższą Izbę Kontroli, to my naturalnie udostępnimy wszystkie materiały i dane, jakimi dysponujemy, żeby NIK mógł w sposób kompetentny i spokojny taką kontrolę przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#MacieiFalkowskiej">Choć, przypominam, Krajowa Rada będzie za chwilę składała sprawozdanie prezydentowi i obydwu izbom parlamentu. Zawsze bardzo istotną częścią sprawozdania jest ocena działalności telewizji publicznej, szeroko i gorąco dyskutowana. Nie wątpię, że będzie tak i tym razem.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#MacieiFalkowskiej">Dodam, że może warto by, przy tej okazji, rozmawiać o problemie, który podjął pan prof. Zoll, tzn. problemie przemocy w ogóle w telewizji.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#MacieiFalkowskiej">Ja miałem okazję spotkać się w tej sprawie z panem prof. Zollem. Nie wiem na ile moje wyjaśnienia go przekonały. Przypomnę tu - na obronę telewizji publicznej - raport "Rzeczpospolitej". Otóż ten raport pokazuje przepaść dzielącą telewizję publiczną od nadawców komercyjnych. Oczywiście chciałoby się więcej, ale działamy na rynku i mam po raz kolejny nadzieję, że w tej sprawie także Wysoka Komisja to zrozumie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselJanMariaJackowski">W planie pracy Komisji przewidziane jest zajęcie się problemem przemocy w mediach.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Ponieważ cały czas krążymy wokół tematu skierowania NIK do kontroli w telewizji publicznej, chciałbym zaproponować projekt uchwały Wysokiej Komisji z krótkim uzasadnieniem na końcu. Propozycja ta jest wynikiem i materiałów, które otrzymaliśmy i wypowiedzi - wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PoselTomaszWelnicki">Proponuję następującą treść: "W związku z wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich Komisja Kultury i Środków Przekazu zwraca się do Najwyższej Izby Kontroli o niezwłoczne przeprowadzenie kontroli w TVP. Kontrola ta powinna rozstrzygnąć w szczególności czy uzasadnione są zarzuty stawiane TV. Po pierwsze - o łamanie konstytucyjnego prawa obywateli do informacji. Po drugie - o naruszenie ustawy o radiofonii i telewizji, zwłaszcza w tym co dotyczy wypełnienia obowiązków nałożonych tą ustawą na telewizję publiczną. Po trzecie - o naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych. Po czwarte - o naruszenie praw pracowniczych oraz doprowadzenie do rozrostu biurokracji. W razie potwierdzenia zarzutów kontrola NIK powinna wskazać osoby odpowiedzialne za przedstawione nieprawidłowości."</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PoselTomaszWelnicki">Myślę, że bardzo dobrze się stało, iż przedstawiciel NIK jest obecny na dzisiejszym posiedzeniu, bo otrzymaliśmy wprost potwierdzenie, że NIK zajmuje się również badaniem celowościowym w kontrolowanych przez siebie instytucjach. Oczywiście jest to zawsze trudne, ale często niezbędne.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PoselTomaszWelnicki">Dobrze, że pan dyrektor jest obecny, bo przecież pojawiły się tu zarzuty stawiane wprost - nie tylko te, które są zawarte w dokumentach, przedstawionych rzecznikowi - jak np. uzależnianie finansowania instytucji związanych z telewizją od tego czy się coś krytykuje czy nie.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#PoselTomaszWelnicki">Chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że dokumenty przedstawione do oceny przez Komisję odwołują się do konkretów. Te badania CBOS nie dotyczyły oceny pracy informacyjnej rządu, tylko tego - w jaki sposób społeczeństwo o pracach instytucji publicznych jest w ogóle informowane. Ja znam te badania - są dostępne w Internecie. Dotyczą one przede wszystkim mediów, w tym głównie telewizji, bo ma ona największe oddziaływanie. Z badań tych wynika, że z telewizji czerpie podstawową informację o życiu w państwie i na świecie - 82 proc. osób, a 70 proc. ankietowanych nie ma pojęcia - na czym polegają reformy. Zestawienie tych dwóch danych jest jasne.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#PoselTomaszWelnicki">Jednocześnie znajdujemy w tych badaniach wyniki takie - że w przeciągu ostatnich dwóch lat najbardziej drastycznie spadła ocena rzetelności pracy telewizji. Ponad połowa respondentów mówi, że obraz rzeczywistości przedstawiany w telewizji jest fałszywy.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#PoselTomaszWelnicki">W przeciągu dwóch lat ten odsetek negatywnych ocen telewizji zwiększył się dwukrotnie.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#PoselTomaszWelnicki">Padło tu też pytanie - dlaczego NIK ma się tym zająć? Jak rozgraniczyć odpowiedzialność mediów prywatnych od publicznych? Odpowiedź jest prosta - wedle tego, co jest zapisane w prawie. Myślę, że to jest podstawowy materiał do analizowania przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#PoselTomaszWelnicki">To co robi, co powinna i w jaki sposób ma wykonywać swoje obowiązki telewizja publiczna - jest zapisane w ustawie o radiofonii i telewizji. To co mogą, bądź nie mogą robić nadawcy prywatni - jest zapisane w koncesjach. To są dokumenty prawne i na podstawie analizy tych dokumentów można bardzo dokładnie określić czy ktoś swoją misję, czy też zadania nałożone koncesjami, wypełnia.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#PoselTomaszWelnicki">Oczywiście decyzję, czy projekt uchwały zostanie przyjęty, czy nie - pozostawiam do rozstrzygnięcia w głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Rozumiem, że to jest propozycja przegłosowania zlecenia kontroli przez Komisję, a nie projektu uchwały dla Wysokiej Izby?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselTomaszWelnicki">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselLechNikolski">Dyskusja jakby odbiegła od merytorycznej korespondencji, która się w tej sprawie toczyła. Była znacznie szersza, czasami niekonsekwentna. Nie mogę np. zrozumieć pana Marka Jurka, który nawołuje do przestrzegania chrześcijańskich wartości, a jakby sam nie wierzy, że po odprawieniu pokuty za grzechy red. Gembarowski może być dalej uczciwym, dobrym dziennikarzem. Nawołuję tu do konsekwencji w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PoselLechNikolski">Sądzę też, że szkoda czasu na cytowanie wyników badań CBOS, które wykorzystało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, a które powinno być członkom Komisji znane już od dawna. Przed chwilą cytował je poseł Tomasz Wełnicki, znowu fałszując lekko to, co jest podane - cytując tylko fragment, a nie cytując całości.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#PoselLechNikolski">Mam również uwagi co do sposobu procedowania w tej sprawie. Nie zgadzam się z opinią, że Rzecznik Praw Obywatelskich nie postąpił w tej sprawie jak listonosz. Otóż postąpił jak listonosz. Po otrzymaniu materiałów nie zwrócił się do Krajowej Rady, nie zwrócił się do TVP - przesłał je z prośbą, aby Komisja zleciła kontrolę NIK.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PoselLechNikolski">Ja nie mam podstaw, żeby nie wierzyć w dobre intencje Rzecznika Praw Obywatelskich i rozumiem, że wyznacza w tej chwili nowe standardy, które ten urząd państwowy będzie teraz wykonywał. Te standardy będą prowadziły do tego, że np. protestujący w jakiejś gminie rodzice - bo zamknięto szkołę - mogą liczyć, że zostanie zlecona kontrola NIK w Ministerstwie Edukacji Narodowej, bez uprawiania jakiejkolwiek korespondencji w tej sprawie. Bo to jest mniej więcej tego typu procedura. Dlatego uważam, że nasza Komisja powinna pójść śladem Rzecznika Praw Obywatelskich i po uzyskaniu informacji na piśmie od Prezesa TVP i wysłuchaniu przedstawicieli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - należy informację ze strony TVP dołączyć do korespondencji, która została nam przekazana przez Rzecznika i wysłać do NIK z prośbą o zainteresowanie się.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#PoselLechNikolski">NIK ma prawo podjąć kontrolę z własnej inicjatywy. My zachowajmy się dokładnie tak samo jak zachował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który w tej sprawie wyznaczył pewne standardy. I taki wniosek formalny w tej sprawie składam.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoslankaDanutaWaniek">Nim przejdziemy do głosowania chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że sformułowany przez SDP zarzut, iż niedoinformowanie społeczeństwa o zasadach reform społecznych powoduje, że ludzie nie są po stronie wprowadzanych reform - wydaje się nieco śmieszny. Ludzie widzą - co się wokół nas dzieje. Jest takie badanie, które mówi że reforma w służbie zdrowia jest w większości odrzucana przez ludzi odwołujących się do opieki zdrowotnej pod rządami tej reformy. I co - jeśli telewizja będzie mówiła, że wszystko jest w porządku, to ludzie zmienią zdanie na ten temat? Przecież to nonsens.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PoslankaDanutaWaniek">Ja wiem, że sprawy dotyczące telewizji publicznej są trudne. Jak słucham jednej strony - wydaje mi się, że ma rację, z kolei jak odpowiada pan prezes Kwiatkowski, to wydaje mi się, że też nie może posługiwać się nieprawdziwymi danymi. Trudno też przypuszczać, że odpowiedzialni ludzie na odpowiedzialnych stanowiskach bez przerwy będą wysyłać w eter kłamstwa do opinii publicznej.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PoslankaDanutaWaniek">Mam pytanie do pana prof. Zolla. Skoro przesłał pan materiały otrzymane ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, czy to oznacza, że pan się utożsamia ze wszystkimi zarzutami sformułowanymi przez SDP? Czy dokonał pan jakiejś próby sprawdzenia tych informacji, czy też tylko pan materiały przeczytał i przesłał je dalej?</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PoslankaDanutaWaniek">Pytam dlatego bo przecież dysponuje pan aparatem wyspecjalizowanym i jakąś praktyką funkcjonowania tego urzędu. Obawiam się też, żeby Rzecznik Praw Obywatelskich - instytucja, do której wszyscy przywiązywaliśmy się przez lata, nie rozmieniał się na drobne i angażował się w spór, który może być rozwiązany tylko przez zmianę prawa.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#PoslankaDanutaWaniek">Jeżeli są jakieś luki, to trzeba byłoby szukać jakiś innych możliwości, natomiast niekoniecznie wkraczać w pewne strefy działania Rzecznika Praw Obywatelskich, bo wtedy pomniejszy pan rangę i znaczenie tej instytucji w praktyce - czego ja osobiście bym nie chciała.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejZoll">Czy się utożsamiam z tą skargą, która do mnie wpłynęła? Utożsamiam się z jednym punktem tej skargi, dotyczącym treści, które są przekazywane przez telewizję. Twierdzę, na podstawie materiałów, które są w moim biurze dostępne i które stanowiły podstawę do moich - podkreślam - wystąpień szerszych w tej sprawie, że mamy do czynienia z sytuacją epatowania przemocy i tych treści, które wpływają bardzo negatywnie, szczególnie na młode pokolenie.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#AndrzejZoll">Natomiast ja, jako rzecznik, nie mogę przejść obojętnie nad skargą złożoną do mnie. To nie jest tak, że grupka rodziców gdzieś protestuje, zwraca się do rzecznika i ja występuję z wnioskiem. Tu, w tym wypadku zwróciło się do mnie Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. To nie jest organizacja, nad której stanowiskiem ja mogę przejść do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#AndrzejZoll">Skoro w tym punkcie, podstawowym dla mnie, ja mam również informacje w biurze, które potwierdzają tego typu zarzut - w takim razie uważałem za rzecz absolutnie zbędną badanie tej kwestii i - skoro sam nie miałem instrumentu, żeby zwrócić się do NIK - przekazałem sprawę do podmiotu, który uważam powinien sprawą się zająć, czyli do Marszałka Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Zamykam dyskusję. W toku dyskusji zostały zgłoszone dwa wnioski. Pierwszy - by Komisja zleciła Najwyższej Izbie Kontroli kontrolę w Telewizji Polskiej. Drugi - aby Komisja skierowała korespondencję w wyżej wymienionej sprawie, którą otrzymaliśmy od Marszałka Sejmu, do Najwyższej Izby Kontroli, celem ewentualnego wykorzystania.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselZdzislawPodkanski">Nie wiem czy stosowne jest sformułowanie, że Komisja zleca, skoro wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich był skierowany do Marszałka Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Tu nie ma wątpliwości - Marszałek Sejmu skierował sprawę do Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PoselJanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania wniosku pierwszego, jako dalej idącego, o zlecenie kontroli NIK w TVP. Kto jest za przyjęciem wniosku?</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PoselJanMariaJackowski">Stwierdzam, że Komisja 10 głosami, przy braku głosów przeciwnych i 3 wstrzymujących się przyjęła wniosek o zlecenie kontroli NIK w TVP. Tym samym wniosek drugi staje się bezzasadny.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PoselJanMariaJackowski">Zakończyliśmy rozpatrywanie pkt I porządku dziennego. Ogłaszam 3-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#PoselJanMariaJackowski">[Po przerwie]</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#PoselJanMariaJackowski">Wznawiam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Przystępujemy do pkt II porządku dziennego - przyjęcia planu pracy na I półrocze 2001 r.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#PoselJanMariaJackowski">Wszyscy otrzymali na piśmie propozycję planu. Przypomnę, że zgodnie z uzgodnieniami każdy z posłów mógł zgłaszać swoje propozycje do planu pracy. Na tej podstawie zostało opracowane zestawienie. Czy są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselZdzislawPodkanski">Proponuję, by wprowadzić dwa dodatkowe punkty planu. Pierwszy - Ochrona dóbr kultury w razie zagrożeń - działalność Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PoselZdzislawPodkanski">Druga sprawa dotyczy ustawy o ochronie dziedzictwa narodowego. Ustawa ma i tak roczne opóźnienie, bowiem w styczniu ubiegłego roku rząd deklarował, że w przeciągu 2-3 miesięcy zakończy prace, w związku z czym ustawa była planowana na czerwiec. Nic z tego nie wyszło. Korespondencja w tej sprawie zawiera deklarację Marszałka Sejmu, że w styczniu bieżącego roku odbędzie się pierwsze czytanie.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PoselZdzislawPodkanski">W związku z tym należy się spodziewać, że ten projekt ustawy trafi pod obrady Komisji, dlatego proponowałbym uwzględnienie tego w planie pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanMariaJackowski">Czy są jeszcze inne propozycje? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia zaproponowanego planu pracy, poszerzonego o propozycje posła Zdzisława Podkańskiego? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła plan pracy na I półrocze 2001 r.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PoselJanMariaJackowski">Przystępujemy do pkt III porządku dziennego - rozpatrzenie autopoprawki do projektu ustawy budżetowej na 2001 r. w zakresie właściwości Komisji.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#PoselJanMariaJackowski">Przypomnę Wysokiej Komisji - tekst autopoprawki wszyscy państwo macie - że chodzi tu o techniczne przesunięcie środków związanych ze szkołami artystycznymi. I to jest jedyny punkt w autopoprawce, który dotyczy właściwości naszej Komisji. Sprawa ma charakter techniczny, bezsporny, a motywacja, czy uzasadnienie rządu jest następujące: "W związku z utrzymaniem do dnia 31 grudnia 2001 r. szkół i placówek artystycznych w gestii ministra właściwego do spraw kultury i dziedzictwa narodowego zwiększono wydatki zaplanowane w części 24 - Kultura i Ochrona Dziedzictwa Narodowego o kwotę 369.230 tys. złotych oraz części 83 - rezerwy celowe - poz. 18 dofinansowanie kosztów reformy oświaty do 21,784 zł, natomiast zmniejszono wydatki w części 82 - subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego, w części oświatowej subwencji ogólnej o 391.014 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#PoselJanMariaJackowski">Proponuję, aby Wysoka Komisja przyjęła opinię dla Komisji Finansów Publicznych, w następującym brzmieniu: "Opinia nr 46 Komisji Kultury i Środków Przekazu uchwalona na posiedzeniu w dniu 16 stycznia 2001 r. dla Komisji Finansów Publicznych. Komisja Kultury i Środków Przekazu na swoim posiedzeniu w dniu 16 stycznia br. rozpatrzyła autopoprawkę Rządu do projektu ustawy budżetowej na 2001 r. /druk nr 2371-A/ w zakresie swojej właściwości. Komisja nie wnosi zastrzeżeń do przedłożonej autopoprawki, która dotyczy: zwiększenia wydatków zaplanowanych w części 24 - Kultura i Ochrona Dziedzictwa Narodowego - dział 801 i 854 oraz w części 83 - rezerwy celowe - poz. 18, zmniejszenia wydatków w części 82 - subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego, likwidacji rezerwy celowej - poz. 57 - dofinansowanie inwestycji szkół artystycznych, zwiększenia limitu wynagrodzeń w części 24 w działach 801 oraz 854 /zał. 29 do autopoprawki/. Wszystkie te zmiany są konsekwencją przyjęcia przez Sejm 8 grudnia 2000 r. rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną oraz ustawy - Przepisy wprowadzające reformę ustroju szkolnego - na podstawie której przedłużono do 31 grudnia 2001 r. prowadzenie przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego szkół artystycznych."</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#PoselJanMariaJackowski">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tej opinii? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię nr 46 dla Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#PoselJanMariaJackowski">Na tym wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek dzienny. Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>