text_structure.xml 56.2 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 11 min. 24.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Komentarz">Przewodniczący Marszałek Sejmu Stanisław Car.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Jako sekretarze zasiadają pp. Hoppe i Wadowski, Protokół i listę mówców prowadzi p. Hoppe.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Proszę Panów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Protokół 32 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiona przeciw niemu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Od p. Prezesa Rady Ministrów otrzymałem odpowiedzi na następujące interpelacje.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Proszę Pana Sekretarza o ich odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#komentarz">(czyta)</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#Sekretarz">Dnia 22 grudnia 1936 r. nadeszły odpowiedzi na interpelacje: p. Chojnackiego w sprawie bezkarnych napaści w prasie na wyższe władze oświatowe i nauczycielstwo, p. Gardeckiego w sprawie bezrobocia w Warszawie, p. Szczepańskiego w sprawie położenia pracowników w instytucjach ubezpieczeń społecznych, dnia 30 grudnia 1936 r. na interpelację p. Dudzińskiego w sprawie pomocy dla spółdzielni kredytowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Odpowiedzi te będą przesłane w odpisach panom interpelantom.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie projektów ustaw, złożonych przez panów posłów na posiedzeniu w dniu 22 grudnia 1936 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzpWadowski">Projekt ustawy, złożony przez posła Romana Krukowskiego w sprawie zmiany dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 listopada 1935 r. o specjalnym podatku od wynagrodzeń, wypłacanych z funduszów publicznych, projekt ustawy, złożony przez posła Jana Śląskiego w sprawie zmiany rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. o obniżeniu zadłużenia gospodarstw rolnych z tytułu należności Funduszu Obrotowego Reformy Rolnej (Dz. U. R. P. Nr 94, poz. 842), projekt ustawy, złożony przez posła Ludwika Piechoczka w sprawie zapewnienia pracy uczestnikom walk o niepodległość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Projekty te przyjmuję do laski marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają nieobecność w Sejmie posłowie: Kondysar, Michałowski, Suchorzewski, Terszakowec, Zadurski i Zawałykut.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopu posłom: Chełmickiemu, Hutten-Czapskiemu, Głowackiemu, Nowickiemu, Puławskiemu, Sikorskiemu, Szalewiczowi, Tarnowskiemu, Tatarczakowi i Traczewskiemu — na jeden dzień, Sosińskiemu zaś na jeden tydzień.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do pierwszego i jedynego punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbowej o rządowym projekcie ustawy o upoważnieniu Ministra Skarbu do zaciągnięcia pożyczek zagranicznych we frankach francuskich na cele obrony Państwa (druki nr 276 i 292). Sprawozdawca poseł Hołyński.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#Marszałek">Proszę Pana Przewodniczącego Komisji Skarbowej o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#Marszałek">Udzielam głosu p. sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PHołyński">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o upoważnieniu Ministra Skarbu do zaciągania pożyczek zagranicznych we frankach francuskich oraz kredytów na cele obrony Państwa (druk nr 276) oraz sprawozdanie komisji (druk nr 292) przewiduje upoważnienie dla Rządu do za ciągnięcia pożyczek we Francji na cele obrony narodowej w wysokości 2.060 milionów franków fr. Poza tym nie znajduje się w ustawie ze względu na dawne już upoważnienie kwota 540 milionów fr. fr., która wpłynie na cele dalszej budowy kolei Śląsk — Gdynia.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PHołyński">Przede wszystkim chciałbym wytłumaczyć różnicę, jaka istnieje między tekstem naszej ustawy a tekstem ustawy francuskiej. Sumy zawarte w naszej ustawie i sumy zawarte w ustawie francuskiej różnią się od siebie co do wysokości. Przyczyna leży w tym, że innego upoważnienia ustawodawczego potrzebuje Rząd Polski, a innego upoważnienia ustawodawczego potrzebował rząd francuski.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PHołyński">Są sumy, dla których Rząd Polski musi otrzymać zgodę ciał ustawodawczych, zaś rząd francuski nie potrzebuje na nie uzyskiwać specjalnej zgody ciał ustawodawczych francuskich ze względu na istniejące już ustawy. Są znowu inne sumy, dla których rząd francuski musiał otrzymać upoważnienie ustawodawcze, a Rząd Polski nie potrzebował uzyskiwać, ponieważ posiadał już upoważnienie z tytuły innych ustaw, dawniej uchwalonych. Tym tłumaczy się różnica sum, znajdujących się w ustawie francuskiej i w ustawie polskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PHołyński">Druga różnica, którą chciałbym wytłumaczyć, wynikła między tekstem przedłożenia rządowego a tekstem, uchwalonym przez Komisję Skarbową, nad którym dzisiaj obraduje Wysoka Izba. Różnica ta polega na tym, że pierwotny projekt, złożony przez Rząd, liczył się z zamiarem wprowadzenia chwilowo pod obrady parlamentu tylko części tej pożyczki, natomiast druga jej część miała przejść oddzielną ustawą. Jednak Rząd doszedł do wniosku, że lepsze będzie załatwienie całokształtu tej sprawy w jednej ustawie i na skutek tego w porozumieniu z Rządem, jako sprawozdawca, na komisji wniosłem poprawki, które zmieniły tekst przedłożenia rządowego w tej formie, aby zawierał w sobie całokształt pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PHołyński">Jak wygląda ta pożyczka? Jak już na wstępie powiedziałem, otrzymujemy pożyczki 2.060.000.000 fr. fr., z tego 810.000.000 fr. fr. w gotówce i 1.250.000.000 fr, fr, kredytu towarowo-gotówkowego. Kredyt towarowo-gotówkowy oparty jest na ustawie francuskiej o „assurance credit” i dlatego właśnie ta suma nie była ratyfikowana w ustawie francuskiej, natomiast u nas musiała być ratyfikowana jako zaciągnięcie kredytu przez Rząd. Suma ta składa się z dwu części: towarowej i gotówkowej. Część gotówkowa służy dla zainstalowania w Polsce importowanych materiałów i urządzeń z Francji.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PHołyński">Poza tym, jak już wspomniałem, wpłynie poza Rządem — 540.000.000 fr. na dokończenie budowy kolei Śląsk — Gdynia.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PHołyński">Wpływ tej pożyczki przewidziany jest w ciągu 4 lat, spłata natomiast nastąpi częściowo w ciągu 15 lat, częściowo zaś w ciągu 34 lat. Przy kredytach 15-letnich mamy karencję od 6 do 18 miesięcy, t. zn., że płatność pierwszej raty następować będzie w zależności od rodzaju kredytu dopiero po 6 względnie po 18 miesiącach.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PHołyński">Koszt tej pożyczki wynosi 5,5 1/8 względnie 6 1/8. Ważona przeciętna wynosi 5 1/4%. Ważona równa się pełnemu kosztowi, t. zn., że poza 5 1/4% nie mieści się już żadne inne dodatkowe oprocentowanie.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PHołyński">Jeżeli porównamy ten kredyt przeciętny na 51/4%, nawet i maksymalny w jednej transzy 61/8% z kredytami dawniej osiąganymi przez Polskę, to przekonamy się, że to jest najtańsza pożyczka, jaką kiedykolwiek uzyskaliśmy. Czy to porównamy ją z pożyczką stabilizacyjną, której koszt wynosił 9,47%, czy z pożyczką zapałczaną, której koszt wynosił 9,43%, czy nawet z ostatnią pożyczką elektryfikacyjną dla węzła warszawskiego, gdzie koszt wynosił 6 5/8%, zawsze zobaczymy, że ta pożyczka jest najtańsza. Jeżeli chodzi o część towarowo-gotówkową, to ta część pożyczki jest najtańsza i wynosi tylko 5%. Poza tym chcę stwierdzić, że przeczytałem układ w Rambouillet, jak i dodatkowe porozumienie, które w parę tygodni później nastąpiło, zmieniające w pewnym stopniu sumę pożyczki i w obu tych porozumieniach nie ma żadnej klauzuli, która by przewidywała jakieś dodatkowe korzyści finansowe z tytułu tej transakcji dla Francji.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PHołyński">Jeżeli chodzi teraz o walutę, to pożyczka ta jest zawarta we frankach francuskich bez żadnej dodatkowej klauzuli. Zabezpieczenie tej pożyczki jest takie, jak je przewiduje art. 3 projektu, to zn., że Skarb Państwa odpowiada całym swoim majątkiem i wszystkimi dochodami. Jest to więc klauzula zupełnie generalna bez żadnych specjalnych zastawów. Przypominam, że wszystkie poprzednie pożyczki, jakie zawieraliśmy, zawsze opierały się na jakichś specjalnych zastawach, w formie zastawu wpływów celnych i akcyz cukru, jak było przy pożyczce stabilizacyjnej, czy zastawów kolejowych, jak było przy pożyczce Dillonowskiej, czy też zastawu wpływów z lasów państwowych w dyrekcji bydgoskiej, jak to było przy pierwszej pożyczce na cele wojskowe, pożyczce francuskiej na 400 milionów franków. Przy tej pożyczce nie ma żadnego specjalnego zastawu, co wskazuje na dalsze wzmocnienie naszego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PHołyński">Jeżeli chodzi o efekt pożyczki z punktu widzenia dewizowego, to stanowi ona bezspornie wzmocnienie naszej sytuacji dewizowej na przeciąg lat czterech.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#PHołyński">Wreszcie jest jeszcze jedna klauzula, o której chciałbym wspomnieć, a która nie wiąże się z kredytem dla Państwa, lecz z kredytem dla kolei Śląsk — Gdynia na sumę 540.000.000 fr. Mianowicie z sumy tej zostaną użyte dewizy, złote polskie pójdą na rozbudowę kolei — na odmrożenie zamrożonych kredytów francuskich, jakie istnieją w Polsce w życiu prywatno-prawnym. Jeśli byśmy zbadali, jak ta sprawa zamrożeń w Polsce wygląda, to musimy stwierdzić, że wobec państw, z którymi mamy jako kraj dłużniczy normalny dla kraju dłużniczego stosunek bilansu handlowego, nie posiadamy żadnych zamrożeń. I tak np. nie posiadamy żadnych zamrożeń w stosunku ani do Anglii, ani do Belgii, ani do Holandii, ani do Szwecji. Ta dodatkowa jakby transakcja, zawarta obok uzyskania tej pożyczki, dla dokończenia budowy linii kolejowej, jest z punktu widzenia dewizowego jak gdyby skonwertowaniem na okres 35 lat istniejących zamrożeń w Polsce. Uważam więc, że byłoby nawet rzeczą korzystną, gdybyśmy mogli analogiczne transakcje zawrzeć ze wszystkimi tymi państwami, w stosunku do których mamy zamrożone zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#PHołyński">Jeżeli chodzi o wpływ tej pożyczki na nasze życie, to o stronie walutowej już mówiłem. Co do budżetu, to na nasz budżet wpływa tylko obsługa sumy 2.060 milionów, to znaczy sumy uzyskanej pożyczki dla Państwa. Obciążenie z tego tytułu będzie rosło w ciągu 4 lat, ponieważ pożyczka będzie wpływała w ciągu 4 lat, osiągnie swoje maksymum w piątym roku i przy tym maksymum, w ciągu 11 lat, będzie wynosiła 47 milionów zł. Po 11 latach suma obsługi przez 3 lata zacznie spadać i później przez 16 lat będzie obciążać nasz budżet kwotą około 7 milionów zł.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#PHołyński">Jaki jest cel pożyczki? Celem pożyczki jest wzmocnienie obronności naszego Państwa, a zatem dopełnienie z niej tych sum, których nie możemy dać bezpośrednio z naszego budżetu. Zatem jest to znowu rozłożenie na okres 14 do 34 lat ciężaru tych sum, których potrzebujemy na przyśpieszenie osiągnięcia naszego pogotowia obronnego.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#PHołyński">Jak wygląda sprawa obciążenia budżetu pożyczkami, czy nasz budżet jest naprawdę obciążony nieproporcjonalnie wysokimi sumami na obsługę długów Państwa?</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#PHołyński">Nasz preliminarz budżetowy na rok 1937/38 przewiduje na obsługę długów państwowych 206 milionów zł, przy sumie globalnej budżetu 2.293 miliony zł. W roku bieżącym 1936/37 budżet na ten cel przewidywał 186 milionów zł przy globalnej sumie 2.221 miliony zł.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#PHołyński">Jak wyglądają te liczby w porównaniu z innymi państwami? Mam tutaj cyfry dla szeregu państw, kończące się przeważnie na rok 1934/35. Późniejszych liczb nie mam, wiemy jednak, że stan ten nie uległ od tego czasu zasadniczej zmianie. Jeżeli weźmiemy np. najbliższego nam sąsiada Rumunię, to przy globalnej sumie 20 miliardów, obciążenie obsługą długów wynosi 2.200 milionów, w Belgii przy globalnym budżecie 11.639.000.000 obciążenie to wynosi 4.138.000.000, w Holandii przy globalnym budżecie 763.000.000 obciążenie wynosi 146.000.000, w Szwajcarii przy globalnym budżecie 477.000.000 obciążenie wynosi 119.000.000, we Włoszech przy globalnej sumie budżetu 22.276.000.000 obciążenie wynosi 6 574.000.000, w Anglii przy globalnym budżecie 785.000.000 funtów obciążenie wynosi 224.000.000, w Szwecji przy globalnym budżecie 1.070.000.000 wynosi obciążenie 104.000.000, w Finlandii wreszcie przy globalnym budżecie 3.264.000.000 obciążenie wynosi 258.000 000. Jak Wysoka Izba widzi, jeżeli nawet do tej sumy długów naszych dodamy obciążenie z tytułu tej nowej pożyczki, to i tak suma procentowo poświęcona w budżecie na obsługę naszego zadłużenia będzie się mieściła w granicach tych wszystkich państw, które tutaj wymieniłem, względnie będzie znacznie niższa. Jedynym wyjątkiem jest Finlandia, która ma niższy stosunek od naszego.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#PHołyński">Jeżeli przejdę teraz do innej strony tego zagadnienia, do efektu gospodarczego pożyczki dla nas, to przede wszystkim należy zdać sobie jasno sprawę, że ta pożyczka, jak to jest wyraźnie powiedziane w art. 4, jest zastrzeżona wyłącznie na cele obrony Państwa, a zatem i wydatki będą robione pod kątem obrony Państwa, a nie pod kątem najpilniejszych nawet potrzeb życia gospodarczego. Nie znaczy to jednak, aby te wydatki nie miały dużego wpływu na życie gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#PHołyński">Dzisiejszy stan wojskowości, dzisiejszy sposób prowadzenia wojny jest zupełnie inny niż dawniej. O ile dawniej opierało się to na żołnierzu, karabinie i armacie, o tyle dzisiaj opiera się w równej mierze na całym narodzie i na pogotowiu całego narodu do wojny. Obrona Państwa opiera się na przygotowaniu całości życia do warunków koniecznych dla dostarczenia armii tego wszystkiego, czego ona potrzebuje do spełnienia swoich zadań. A zatem rozbudowa życia gospodarczego ma znaczenie bardzo duże także w znaczeniu obronnym. I dlatego wydatki czynione na obronę Państwa z tej pożyczki będą miały dodatnie odbicie na życiu gospodarczym. Bezsprzecznie zwiększą one obrót wewnętrzny w naszym Państwie, jak i zwiększą instalacje i inwestycje, które będą u nas w kraju dokonane.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#PHołyński">Ze względu na bliską łączność obronności i inwestycyj gospodarczych, o których mówiłem, będzie to znacznym wzmocnieniem tempa naszego życia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#PHołyński">Jak wyglądają sumy, które będą bezpośrednio na to przeznaczone u nas w Polsce, sumy gotówkowe? Bezsprzecznie wpłynie na to 810.000.000 fr., otrzymanych przez Rząd Rzeczypospolitej gotówką, i suma 540.000.000 fr. na dalszą rozbudowę kolei Śląsk — Gdynia, który to wydatek jest już wydatkiem czysto gospodarczym. Razem zatem wpłynie 1.350.000.000 fr. Poza tym, jak już wspomniałem, w transzy towarowo-kredytowej jest część gotówkowa, która będzie wydatkowana w Polsce na zainstalowanie importowanych materiałów i instalacji z Francji. Otóż i ta część pożyczki wpłynie bezwzględnie na wzmożenie potencjału gospodarczego, na wzmożenie obrotów u nas.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#PHołyński">Nie chciałbym już dalej wdawać się w analizę, jak odbije się ta pożyczka na budżetach lat następnych Ministerstwa Spraw Wojskowych, jakim przeobrażeniom strukturalnym może ewentualnie ulec ten budżet. Przypominam tylko, że budżet na naszą obronę jest budżetem w pewnym stopniu stałym, nie rosnącym, nie podążącym za wyścigiem zbrojeń, jaki widzimy na całym świecie. Dopiero ta pożyczka, która ma wzmocnić naszą obronność, da nam możność dociągnięcia poziomu wydatków na obronę, jakiego wymaga wyścig zbrojeń zagranicznych. Chcę tu wyraźnie podkreślić różnicę, jaka istnieje między naszymi zbrojeniami a zbrojeniami za granicą przeprowadzanymi. Zbrojenia zagraniczne są pewnego rodzaju wyścigiem zbrojeń, natomiast nasze są tylko przygotowaniem obronności naszego Państwa na wszelki wypadek. I tu więcej niż gdziekolwiek wyrażona jest zasada podstawowa obronności naszego Państwa, że obcego nie pragniemy, ale swego nie damy. Z tego punktu widzenia wychodząc, przygotowujemy się na wszelkie ewentualności. A nie zapominajmy, że w dzisiejszych czasach element słabości jest elementem niepokoju, zaś element siły jest elementem pokoju. W zrozumieniu właśnie tej prawdy, Francja, ratyfikując pożyczkę tę dla nas w Izbie, przyjęła ją jednogłośnie i ten element przebijał przez wszystkie przemówienia, jakie miały miejsce w parlamencie francuskim.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#PHołyński">Bardzo słusznie przypomniano tam rok 1921, przypomniano, że to w 1921 roku podróż ówczesnego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego do Paryża, porozumienie, sojusz, jaki wówczas on zawarł, dały podstawę i pierwsze podwaliny stosunków naszych polsko-francuskich.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#PHołyński">Ten pakt bilateralny, zawarty 19 lutego 1921 r., stał się podwaliną stosunków polsko-francuskich. Przetrwał on do dzisiejszego dnia i na nim oparta jest i dzisiejsza pożyczka polsko-francuska. Prawda, że w tym okresie istniały pewne różnice zdań, zapatrywań ma niektóre posunięcia i szczegóły posunięć, jak np. co do paktu wschodniego, jasno dające się wytłumaczyć naszym odmiennym geograficznym położeniem. Nie znaczy to jednak, jakoby różnice te stanowiły jakiekolwiek zerwanie porozumienia i paktu z Francją, jak to niektórzy chcieli tłumaczyć. Bynajmniej. Najlepszy tego dowód mamy dzisiaj, że z chwilą, gdy rozpoczęły się jasne rozmowy i z chwilą, gdy przyjechał gen. Gamelin do Polski, a Marszałek Śmigły-Rydz pojechał do Francji, witany entuzjastycznie przez ludność Francji, doprowadziły one do wyjaśnienia sytuacji i do dalszych kroków, które zacieśniły stosunki istniejące między Polską a Francją, stosunki oparte na pakcie z r. 1921.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#PHołyński">I ten moment był wyraźnie podkreślony przez kilku mówców w parlamencie francuskim, to oparcie o pakt z roku 1921. Podkreślano, że nie należy patrzeć na pewne szczegóły, które mogą wywoływać takie czy inne zapatrywania, takie czy inne nieporozumienia, lecz należy baczyć na generalną linię i że tylko według tej generalnej linii można ustalać stosunek między obu państwami. Pakt ten przetrwał pomimo tego, że starano się nam wtłoczyć mniemanie, jakobyśmy się chcieli od niego oderwać, przetrwał on zaś dlatego, że jest głęboko zakorzeniony w naszej duszy, że istnieje tradycyjna przyjaźń między Polską i Francją i że istnieje to samo szczere dążenie i u nas i we Francji — dążenie do pokoju w świecie. To są podstawowe elementy, które pomimo przemian, jakie nastąpiły, sprawiają, że pakt z roku 1921 jest paktem, na którym mogą się i nadal opierać stosunki polsko-francuskie.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#PHołyński">Wreszcie jest jeszcze jeden moment, który bezwzględnie ułatwił nam zaciągnięcie pożyczki we Francji. Mianowicie deputowany Louis Marin, który był referentem pożyczki, udzielonej nam przez Francję w wysokości 400.000.000 fr., wyraźnie podkreślił, że śledził wykonanie tej pożyczki i stwierdza, że została ona przez Polskę w stu procentach lojalnie, dokładnie wykonana i że bardzo by się cieszył, gdyby i inne pożyczki, jakie przyznawała Francja, były wykonywane w ten sposób, jak pożyczka polska.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#PHołyński">Polityka, jaką prowadziliśmy w dziedzinie finansowej, polityka lojalnego wykonywania i wywiązywania się z naszych zagranicznych zobowiązań kredytowych, bezwzględnie przysłużyła się do osiągnięcia tej pożyczki i tych korzystnych warunków, na jakich ją otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#PHołyński">Ponieważ jako uzasadnienie tej pożyczki służą dwa słowa: obrona narodowa, twierdzę, że specjalnego uzasadnienia zaciągnięcie tej pożyczki nie potrzebuje i podawać go tu nie będę.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#PHołyński">W imieniu Komisji Skarbowej wnoszę o przyjęcie tej ustawy z poprawkami wprowadzonymi przez komisję. Wnoszę o to i przypuszczam, że Wysoka Izba, tak jak parlament francuski, który jednogłośnie tę pożyczkę uchwalił, zechce tę ustawę również jednogłośnie przyjąć, podobnie jak to uczyniła nasza Komisja Skarbowa.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Proszę Pana Sprawozdawcę o zajęcie miejsca przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszałek">Zarządzam zgłaszanie krótkich zapytań pod adresem p. sprawozdawcy. Kto z Panów pragnie zwrócić się z zapytaniem do p. sprawozdawcy? Nikt się nie zgłasza, wobec tego otwieram rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszałek">Głos ma p. Minister Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#Komentarz">Wysoka Izbo! Referent projektu ustawy p. pos. Hołyński przedstawił wyczerpująco merytoryczną stronę operacji finansowej, która jest przedmiotem wniosku, przedstawionego Izbie. P. Wicepremier jako Minister Skarbu oświetlił to zagadnienie we wszystkich szczegółach w komisjach Sejmu i Senatu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#Komentarz">Cel zamierzonej pożyczki jest jasny. Wszyscy z pewnością cieszymy się każdym nowym karabinem znajdującym się w ręku naszych żołnierzy; nie wywołuje to u mnie w dodatku żadnej kontradykcji z moim sumieniem Ministra Spraw Zagranicznych, pracującego dla pokoju.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#Komentarz">Ażeby pokój nie był pustym słowem, potrzebne są bowiem dwa warunki: pierwszy — to szczerość intencji państwa, które to słowo wpisuje do swego programu politycznego, a drugi — to siła niezbędna dla zapewnienia ze strony innych należytego respektu dla programu politycznego naszego Państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#Komentarz">Można by zatem sądzić, że wniosek przedstawiony Izbom jest już wszechstronnie i wyczerpująco umotywowany.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#Komentarz">Jeśli mimo tego p. Premier upoważnił mnie do zabrania głosu w tej sprawie, to dlatego, że obok meritum sprawy winniśmy zarejestrować pewne zjawisko, towarzyszące jej realizacji. Przed paru tygodniami zaledwie miałem możność w Komisji Spraw Zagranicznych Senatu przedstawić pomyślny rozwój naszych stosunków z Francją w ciągu ubiegłego roku. Dziś mam na myśli formę, w której nastąpiła w Paryżu ratyfikacja przedstawionego Panom układu, debatę w obu francuskich izbach, stanowisko, zajęte przez rząd francuski i wreszcie fakt jednomyślnej ratyfikacji w parlamencie. Jednomyślność ta, jak podkreślono w czasie paryskiej debaty, była pierwszą w obecnej kadencji. Mamy tu zatem do czynienia z wydarzeniem ważkim i niecodziennym, dlatego też uważam za potrzebne pewne głębsze naświetlenie sprawy, konieczne dla właściwego zrozumienia wartości i wagi tego zdarzenia.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#Komentarz">W tym celu trzeba wrócić do źródeł i początku naszych umownych stosunków z Francją. W lutym 1921 r. Naczelnik Państwa w towarzystwie ministrów Sapiehy i gen. Sosnkowskiego przybył do Paryża, gdzie w osobach p. Prezydenta Milleranda oraz ministrów Brianda i Bartou spotkał ludzi, mających pełne zrozumienie dla znaczenia, jakie posiada ujęcie naszej starej przyjaźni w trwałe formy sojuszniczego układu.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#Komentarz">Warto tu przypomnieć sytuację i atmosferę w 1921 r. Mimo, że obradowało wówczas wiele konferencyj i komisyj, w gruncie rzeczy był to okres przejściowego chaosu po rozpadnięciu się wojennej organizacji świata i przed krystalizacją pierwszej próby organizacji pokojowej. W tych warunkach szanse szybkiego porozumienia dawały tylko zagadnienia jasne i proste i do takich właśnie zagadnień zaliczam polsko-francuskie stosunki, tak jak były one wówczas ujęte.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#Komentarz">Od tego czasu Europa przeżyła wiele złudzeń i wiele rozczarowań. W ciągu tych 16 lat było przynajmniej dziesięciolecie, w którym zdawało się, że wszystkie sprawy tej części świata rządzone są nie tylko na podstawie trwałego kodeksu, ale jakby i stałej procedury. Polityka mogła się czasem wydawać zbiorem kancelaryjnych kawałków. Nie obyło się też bez tendencji, aby nasz prosty układ, układ dwustronny między dwoma narodami, ożywionymi zdawna wzajemną sympatią, ubrać w jakieś nowe, skomplikowane i kunsztowne formy. Przyszły jednak potem czasy ciężkiej próby. Formy życia politycznego w Europie załamały się jeszcze głębie j niż treść, procedury zawiodły, a z kodeksu nie wiele zostało.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#Komentarz">Jesteśmy zatem znowu jakby na przełomie dwóch epok. Między kryzysem pierwszej próby pokojowego życia a podjęciem nowej, którą oczywiście podjąć będzie trzeba. W tym momencie właśnie stwierdzamy żywotność stosunków między Warszawą a Paryżem, która znalazła swój kulminacyjny punkt w wymianie wizyt między gen. Gamelin a Marszałkiem Śmigłym-Rydzem. Jednomyślny głos francuskiej opinii, niewątpliwa jednomyślność poglądów w Polsce na tę sprawę przypomina dziś światu istnienie naszego sojuszu.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#Komentarz">Jakże przewidujący byli twórcy układu z 1921 r.!</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#Komentarz">Wysoka Izbo! Pytanie, które słusznie może mi tu być postawione, brzmieć by mogło: „A co będzie w przyszłości”. Mogę Panom oświadczyć, że między rządem polskim i rządem francuskim istnieje całkowita zgodność poglądów co do zasady, że sojusz polsko-francuski powinien być w obliczu przyszłych układów czy negocjacyj utrzymany.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#Komentarz">Miałem możność wyjaśnić tę sprawę z moim francuskim kolegą p. Ministrem Delbos. Mam tu w pierwszym rzędzie na myśli toczące się już negocjacje o układ między zachodnim mocarstwem Europy, który by miał ewentualnie zastąpić dawne układy lokarneńskie.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#Komentarz">Jeśli jesteśmy zgodni co do zasady, to niech mi wolno będzie wyrazić nadzieję, że znajdą się i sposoby, ażeby w świetle nowych ewentualnych układów sojusz nasz zachował pełną wartość i to zarówno jako element bezpieczeństwa każdego z naszych dwóch krajów, jak też jako współczynnik ogólnej stabilizacji Europy.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Surzyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PSurzyński">Wysoka Izbo! Przedłożona do uchwały Wysokiej Izby ustawa o upoważnieniu Ministra Skarbu do zaciągnięcia pożyczek zagranicznych i kredytu zagranicznego na cele obrony Państwa ma wyraźnie trzy aspekty. Interesować nas powinien moment polityczny, wojskowy i gospodarczo-finansowy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PSurzyński">Na poprzedzających dzisiejsze obrady plenarne posiedzeniach sejmowej i senackiej Komisji Skarbowej wyjaśnili p. Minister Skarbu, panowie referenci oraz liczni dyskutanci szereg wątpliwości natury gospodarczo-finansowej. I jakkolwiek niektóre elementy, wyrwane z całości, mogły budzić refleksje, to łączę się z ostateczną opinią Komisji Skarbowej, że pożyczka jest dla nas w aktualnej sytuacji korzystna i że obok właściwego zadania — podniesienia potencjału obronnego, przy celowym i produktywnym jej wyzyskaniu ożywi i ułatwi nasze życie gospodarcze i to w momencie, kiedy własnym wysiłkiem i własnym trudem osiągnęliśmy już pierwsze rezultaty jego poprawy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PSurzyński">W tej chwili chciałbym poświęcić kilka uwag stronie politycznej i wojskowej pożyczki francuskiej. Fakt udzielenia nam przez Francję wydatnej pomocy finansowej na cele zbrojeniowe, sposób jej udzielenia jest w naszym życiu politycznym zdarzeniem doniosłym. Dzień dzisiejszy jest na długiej drodze naszego osiemnastoletniego zbiorowego życia wydarzeniem ważnym. Warto na chwilę przystanąć, spojrzeć wstecz i naprzód.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PSurzyński">Kanonem zasadniczym naszej polityki zagranicznej był, jest i będzie sojusz i przyjaźń polsko-francuska. Alians polsko-francuski ma solidną podstawę bogatej tradycji historycznej oraz pokrewieństwa w dziedzinie najwyższych ideałów ludzkości. Ten tradycyjny historyczny element został ze strony polskiej wzmocniony i urealniony kategorycznym przeświadczeniem, że między dążnością naszą do zabezpieczenia najżywotniejszych interesów Państwa Polskiego a interesem Republiki Francuskiej nie ma sprzeczności. Szukając i znajdując w każdej sytuacji swe własne oblicze, prowadząc realną politykę pokoju, dążąc do utworzenia własnej moralnej i materialnej siły, nie byliśmy w Polsce w żadnej fazie sprzeczni z duchem i treścią sojuszu polsko-francuskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PSurzyński">Dzień dzisiejszy zamyka jedną bogatą w wypadki fazę sojuszu polsko-francuskiego. Z perspektywy już historycznej możemy przyjaciołom francuskim i sobie wyjaśnić, że najistotniejszym dążeniem narodu polskiego w minionym blisko 18-letnim okresie było wzmocnienie i urealnienie od strony polskiej obustronnego sojuszu. Dlatego też świadomie, z pełnym poczuciem wzajemnego pożytku, przesunęliśmy rolę Polski w sojuszu z postawy państwa — młodzieńca co roli państwa — mężczyzny, z postawy biednego kuzyna do roli pełnowartościowego, równouprawnionego, zdolnego do działań partnera.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PSurzyński">Rodzina narodów europejskich przeżywa ciężkie chwile. Miliony wylęknionych oczu Europejczyków patrzy na szlak historii i obawia się nowej wojny. Nie po raz pierwszy spełniła Polska wobec Europy skutecznie swą rolę obrońcy pokoju. Niedawne są chwile, kiedy Europie podzielonej na dwa wrogie obozy groziła najstraszniejsza w dziejach wojna religijno-polityczna. Polska przez swą czynną i przewidującą politykę przyczyniła się realnie w ramach swych możliwości do zachowania pokoju europejskiego. I w tej historycznej chwili, kiedyśmy ponownie skutecznie wykonali obowiązek stróża pokoju europejskiego, znaleźliśmy się znów w bliskiej łączności z naszą sojuszniczką Francją. W fakcie udzielenia nam pożyczki na cele defensywne, w zgodnej postawie francuskich izb ustawodawczych w czasie obrad nad pożyczką, w entuzjastycznym przyjęciu przez społeczeństwo francuskie Naczelnego Wodza Śmigłego-Rydza we Francji, widzimy dowody zrozumienia i uznania naszego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PSurzyński">Wysoka Izbo! Widzę na sali obrad jako gości reprezentantów ambasady francuskiej.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#PSurzyński">Niechaj Panowie będą wyrazicielami i wobec Rządu francuskiego i wobec naszych francuskich kolegów parlamentarnych i wobec całego Narodu Francuskiego naszych najserdeczniejszych uczuć dla Republiki Francuskiej i Narodu Francuskiego oraz radości powszechnej w Polsce, że sojusz polsko-francuski został pogłębiony, odrodzony i urealniony.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Żeligowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PŻeligowski">Pożyczka obecna ma dla nas podwójne znaczenie. Pierwsze to zagadnienie obrony, zagadnienie polityki zagranicznej. Drugie to zagadnienie gospodarcze, zagadnienie naszego życia wewnętrznego, naszych możliwości i naszych celów ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PŻeligowski">Pierwsze zagadnienie jest najzupełniej wyraźne — ażeby wzmocnić swoje siły obronne Polska potrzebuje dopływu kapitału. Tego kapitału w postaci pożyczki udziela nam naród francuski, z którym nas łączą więzy tradycyjnej przyjaźni i bardzo często wspólne cele polityczne.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PŻeligowski">Parliament francuski z wielką jednomyślnością zdecydował nam tej pożyczki udzielić. Odegrał w tym rolę — sądzę — nie tylko wzgląd natury fiskalnej, lecz i odruch przyjaźni, która łączy oba narody. Ten gest jednomyślności i kurtuazji przedstawicieli francuskiego narodu spotka niewątpliwie żywy odźwięk w polskim społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PŻeligowski">Nie potrzebujemy dziś mówić o warunkach, na jakich tę pożyczkę zaciągamy. Wiemy ze słów p. Ministra Skarbu i p. referenta, że one są mniej uciążliwe od warunków poprzednich pożyczek. Oprócz tego wiemy, że nie ma takich ofiar i takich wysiłków, których byśmy my, Polacy, nie wzięli na swe barki dlatego, aby w razie potrzeby skutecznie bronić swoich granic i swego honoru. I dlatego sądzę, że w tej Wysokiej Izbie nie padną nie tylko słowa sprzeciwu, lecz i słowa krytyki wobec zamiaru naszego Rządu zaciągnięcia tej pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PŻeligowski">Poza tym ta pożyczka ma znaczenie dla naszego życia gospodarczego. Niestety to znaczenie dla życia gospodarczego jest ujemne. Jak już wiemy z enuncjacyj francuskiego i naszego Ministra Skarbu, większość tej pożyczki będzie użyta na kupno materiału wojennego. I kiedy myślimy o tym, kiedy uświadamiamy sobie jak wielkie w okresie i 7-letnim włożyliśmy kapitały w rozbudowę własnego przemysłu, bardzo często na niekorzyść innych dziedzin naszej gospodarki, to trudno się powstrzymać, aby nie dać wyrazu uczuciu żalu, że tę pożyczkę zaciągać musimy.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PŻeligowski">Fakt tej pożyczki świadczy o tym, że dotychczas nie potrafiliśmy ani tak zorganizować naszego własnego przemysłu, ani tak podnieść kultury technicznej w kraju, aby nie zależeć od innych, chociażby najbardziej zaprzyjaźnionych narodów i ich kapitałów.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PŻeligowski">Musimy ze skruchą żałować, że dotychczas nie potrafiliśmy rozwinąć i wykorzystać wszystkich bogactw kraju i gospodarczych zdolności narodu, posługując się natomiast zbyt często nie tylko drogim lecz rujnującym środkiem, jakim jest zwykle każda pożyczka. Nawet najdogodniejsza z nich jest jednakże stryczkiem na szyi dłużnika, a w na szych warunkach jest czymś w rodzaju narkozy, która usypia naszą twórczość i inicjatywę. Stąd słowo „pożyczka” jest najwięcej niepopularnym słowem szczególnie w naszych wioskach, gdyż łączy się zwykle z pojęciem wysokiego oprocentowania, niewypłacalności i sekwestratora.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PŻeligowski">Sądzę, że ideał pożyczki zbyt długo u nas panuje. Na całym świecie odbywają się wielkie przemiany gospodarcze. Przed nami jak na ekranie przesuwają się wysiłki różnych narodów rozwiązania problemów gospodarczych. Aczkolwiek czynią to w sposób odmienny, lecz wspólną ich cechą jest zerwanie z finansjerą międzynarodową, usamodzielnienie własnej gospodarki i podniesienie dobrobytu szerokich warstw ludności. Niestety nasza myśl ekonomiczna nie zdobyła się dotychczas na śmiałe i oryginalne pomysły. Zamiast bowiem szukać rozwiązania w wielkim programie gospodarczym, opartym na majątku narodowym, idziemy drogą utartych szablonów, które się zwykle kończą na obcej pożyczce.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PŻeligowski">Obce kapitały mają u nas jak najgorszą opinię. Przeważnie nie przyszły do nas, ażeby wspólnie pracować i podnosić dobrobyt kraju, dzieląc jego dolę i niedolę, lecz przyszły po to, ażeby wyciągnąć jak największe zyski, bez żadnego względu, jak się to odbije na gospodarce ujarzmionego dłużnika. Dzięki bezwzględnemu egoizmowi tych kapitałów przeżywa nędzę nasze rolnictwo, często bezczynnie stoją nasze fabryki, panuje bezrobocie, a za pożyczone pieniądze musimy kupować za granicą sprzęt bojowy.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PŻeligowski">Nie jest to winą tylko obcych kapitałów. Sprzyjał temu niski poziom naszej myśli gospodarczej. Mamy nadzieję, że ten okres jest już po za nami.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PŻeligowski">Jak już powiedziałem na wstępie, Koło Rolników w Sejmie głosować będzie jednomyślnie za przedłożeniem rządowym o zaciągnięciu pożyczki. Jednocześnie będziemy wdzięczni p. Ministrowi Skarbu, jeżeli nas zapewni, że ani jedna złotówka nie będzie użyta na inne oprócz obrony cele i że ta pożyczka nie opóźni reformy systemu pieniężnego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Marchlewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PMarchlewski">Wysoka Izbo! Jeżeli po dyskusji w Komisji Skarbowej raz jeszcze zabieram na krótko głos na plenum, to przede wszystkim dlatego, że w międzyczasie pewna część prasy zagranicznej — oczywiście nam nieżyczliwa — pomniejsza umyślnie znaczenie tej pożyczki. Kryje się za tym inny cel, chodzi o zahamowanie tej aktywności polsko-francuskiej, jakiej świadkami jesteśmy od chwili wizyty Marszałka Śmigłego-Rydza w Paryżu. Pragnie się wywołać wrażenie, jakoby Sejm miał zatwierdzić tę pożyczkę jednomyślnie raczej ze względów kurtuazyjnych, jakoby było dużo ukrytych wątpliwości. Otóż jest to oczywiste i świadome przekręcanie faktów. Owszem, można nie ukrywać, że ze stroną czysto merytoryczną i finansową, która była naświetlona obiektywnie i z godnie z odpowiedzialnością parlamentu, wiąże się strona polityczna i uczuciowa. Ostatecznie, gdyby tej pożyczki nie było, musielibyśmy sobie dać także radę, i dalibyśmy radę. Fakt jednak, że zwabia ona nasze własne zasoby finansowe na realizację tego wielkiego pianiu inwestycyjnego, o którym wspomniał mój przedmówca p. gen, Żeligowski, że ten plan inwestycyjny będzie wykonany wszystkimi naszymi płynnymi środkami, gdyż nie będziemy potrzebowali wykładać z własnych zasobów na cele obrony narodowej, dopiero podkreśla wartość tej operacji finansowej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PMarchlewski">Okoliczność, że pożyczka ta stanowi nowy etap rozwoju stosunków polsko-francuskich, jest przyjmowana z niekłamanym zadowoleniem i satysfakcją szczególnie także przez społeczeństwo ziem zachodnich. Cieszymy się i stwierdzamy, że Francja zrozumiała naszą politykę zagraniczną i uważa Polskę za równorzędnego partnera, że uznała Polskę jako dominantkę w sprawie pokoju europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PMarchlewski">Podnoszono w naszym społeczeństwie dziwne napozór zjawisko, że za pożyczką tą głosowali także komuniści. Kto zapoznał się z treścią stenogramu z przebiegu obrad parlamentu francuskiego, ten musiał stwierdzić, że komuniści byli właściwie przeciwni tej pożyczce i jeżeli głosowali za nią, to niewątpliwie uczynili to pod wpływem nacisku opinii publiczne! we Francji, gdyż nie chcieli wziąć na siebie odium sprzeciwu, co równałoby się utracie wpływów i gruntu w społeczeństwie francuskim. Robili to znowuż oni z powodów propagandowych.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PMarchlewski">Fakt, że opinia narodu francuskiego była jednomyślna, jest niewątpliwy. Miałem sposobność przekonać się o tym osobiście, wizytując niedawno ośrodki gospodarcze naszej emigracji we Francji. Pragnę jeszcze raz powtórzyć, że właśnie wśród emigracji polskiej we Francji pogłębienie przyjaźni polsko-francuskiej przyjęte zostało z największym zadowoleniem. A przecież głos tej emigracji, która liczy kilkaset tysięcy dobrych synów Ojczyzny i która z bliska patrzy na ten rozwój stosunków, nie może być nam obojętny, jest on raczej najlepszym sprawdzianem naszego stosunku do Francji.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PMarchlewski">Otóż te rzesze emigracyjne oczekują, że wzmocnienie przyjaźni polsko-francuskiej musi być nie bez wpływu także i na położenie emigracji. Mam tu przede wszystkim na myśli zawarcie umów handlowych, regulujących także sprawę charakteru kupca a i rzemieślnika polskiego we Francji, który dziś podlega tam przepisom konwencji emigracyjnej dla przedsiębiorcy niekorzystnej. Jeśli do tego dodamy, że nasze sfery przemysłowo-handlowe oczekują w tej atmosferze znacznego ożywienia stosunków handlowych polsko-francuskich, że liczą na pomyślny przebieg negocjacyj polsko-francuskich, mających się rozpaczać w styczniu bieżącego roku, jeżeli panuje przekonanie, że i na polu gospodarczym spotkamy się ze zrozumieniem naszego kontrahenta co do tego, że nie możemy sobie jako dłużnicy pozwolić na bilans handlowy pasywny — to wszystko razem uzmysławia nam znaczenie pożyczki, która przerywa długi okres impasu.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PMarchlewski">Pomorze wreszcie, które mam tu zaszczyt reprezentować, jest w wysokim stopniu zainteresowane wykończeniem magistrali Śląsk — Gdynia i z niecierpliwością oczekuje rozpoczęcia prac, mogących wybitnie zmniejszyć bezrobocie te; kresowej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PMarchlewski">Reasumując stwierdzam, że do efektów finansowych tej pożyczki należy dodać znaczenie moralne, które wzmacnia ideę pokoju i gospodarczą współpracę obu narodów. I dlatego opowiadam się za jednomyślnym przyjęciem przedłożenia rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Sommerstein.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PSommerstein">Wysoka Izbo! Imieniem Żydowskiego Koła Parlamentarnego mam zaszczyt złożyć następujące oświadczenie:</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PSommerstein">Znaczenie przedłożonego projektu ustawy o upoważnieniu Ministra Skarbu do zaciągnięcia pożyczek zagranicznych we frankach francuskich na cele obrony Państwa wybiega daleko poza jego treść natury gospodarczej, gdyż ujawnia on pierwszorzędnej wagi zdarzenie ponownego pełnego zacieśnienia węzłów sojuszu Polski z Francją i stwarza możność wydatnego podniesienia stanu obronności naszego Państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PSommerstein">Te dwie przesłanki prowadzą równocześnie do wyjaśnienia sytuacji międzynarodowej i umocnienia pokoju.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PSommerstein">My, Żydzi, jako obywatele Państwa Polskiego, świadomi swoich obowiązków i praw, podkreślamy z żywą radością te tak doniosłe pozytywne momenty, związane z przedłożoną ustawą. Wyrażamy nadzieję, że akcja ożywienia gospodarczego, spotęgowana zaciągniętą pożyczką, obejmie w równej mierze wszystkich obywateli Państwa bez czynienia jakichkolwiek różnic ze względu na wyznanie czy narodowość że stosowana będzie zasada równych obowiązków i równych praw, a w szczególności prawa do pracy w zrozumieniu konieczności skupienia i wyzyskania wszystkich sił w Państwie i społeczeństwie dla wzmocnienia jego potęgi i obronności.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PSommerstein">Jednocześnie ludność żydowska, której bytowanie zależne jest zawsze i wszędzie od walorów demokracji i wolności, prawa i sprawiedliwości, daje wyraz serdecznemu uczuciu dla Francji, która była i pozostaje niezmiennie heroldem wolności i sprawiedliwości społecznej, która pierwsza dała światu deklarację praw człowieka i w walce o ich uznanie kroczy w pierwszym szeregu, podtrzymując w całej ludzkości wiarę w zwycięstwo wolności i prawa nad deptaniem godności ludzkiej, uciskiem i barbarzyństwem.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PSommerstein">Głosując za przedłożoną ustawą, wierzymy głęboko, że przyczyniamy się do spotęgowania obronności Państwa i wzmocnienia jego bezpieczeństwa, a zarazem scementowania odwiecznych podstaw rozwoju ludzkości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Mincberg.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(P. Mincberg: Zrzekam się głosu.)</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Głos ma p. Miedziński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PMiedziński">Wysoka Izbo! Cieszę się bardzo, że sposób, w jaki ujął swoje zastrzeżenia nasz czcigodny kolega poseł Żeligowski, nie pozostawia żadnej wątpliwości co do tego, że jego krytyczne uwagi stosują się do zasad i metod naszej polityki gospodarczej, w żadnym wypadku zaś nie odnoszą się do meritum ustawy, nad którą w tej chwili obradujemy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PMiedziński">Powracam ze swojej strony do momentów ściśle z tą ustawą związanych, pozwolę sobie na pewien rzut oka wstecz.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PMiedziński">Józef Piłsudski, gdy po powrocie z Magdeburga organizował Rzeczpospolitą, wystosował list do Marszałka Ferdynanda Foche'a; było to 18 grudnia 1918 r.; list ten zaczynał się od słów: „Panie Marszałku! W chwili, gdy zaczynam organizować armię polską na ziemi rodzinnej, szczególniej mi to leży na sercu, żeby odnowić najsławniejszą tradycję żołnierza polskiego — jego braterstwo broni i jego przyjaźń z armią francuską, której Pan jesteś, Panie Marszałku, najczystszym symbolem”. W rok niemal potem Naczelnik Państwa udzielił wywiadu przedstawicielowi agencji Havasa. Oświadczenie to — gdy chodzi o stosunki Polski do Francji — brzmiało: „Ilekroć mówię o sprawach pomiędzy Francją a Polską, wydaje mi się zawsze, że są one z góry uregulowane. Tyle nas łączy więzów tradycji i wspólnych interesów, że powinniśmy dojść do porozumienia co do wszelkich spraw i iść ręka w rękę”.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PMiedziński">Było to mówione jeszcze przed zawarciem sojuszu, we wrześniu 1920 r.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PMiedziński">A teraz przerzućmy się przez okres, trwający pełnych lat 16 — do września 1936 r. Naczelny Wódz Polski w odpowiedzi na mowę ministra Deladier we wrześniu ubiegłego roku w Paryżu oświadczył m. in.: „Po odrodzeniu Polski węzły przyjaźni i sojuszu z Francją zostały wznowione i zrealizowane w Paryżu przez największego Wodza Narodu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Szczęśliwy jestem, iż mogę być dziś tutaj, jako kontynuator jego idei. Armia polska stworzona i zorganizowana przez tęgo wielkiego Wodza, popierana w swym rozwoju przez dobrowolne wysiłki i poświęcenie całego Narodu, zapewnia bezpieczeństwo Polsce i przez to samo pozwala jej brać skuteczny udział w stabilizacji pokoju europejskiego”. Jest rzeczą dobrą, gdy — rzuciwszy Olkiem wstecz na tak jednak wielki szmat czasu — można stwierdzić na podstawie aktów i dokumentów w polityce swojego Państwa stałość i ciągłość.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PMiedziński">Wysoka Izbo! Według przedstawienia rzeczy, które tu słyszeliśmy i z ust p. Ministra Spraw Zagranicznych i z ust naszych kolegów, sprawy między nami a Francją ukształtowały się właściwie tak, jakby to była bezpośrednia kontynuacja stosunków, zabazowanych na dwustronnym obronnym sojuszu z r. 1921. Nie istnieją w tej chwili momenty z r. 1925, momenty układów lokarneńskich, które niewątpliwie skomplikowały głęboko na pewien czas stan rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PMiedziński">Proszę Kolegów, nawroty do przeszłości w polityce nie są bynajmniej cofaniem się; czasem są właśnie postępem; zwykle są cennym sprawdzianem zasadniczej, niezmiennej wartości danego ujęcia wzajemnych stosunków.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PMiedziński">Pozwolę sobie sądzić, że mamy do czynienia z takim właśnie wypadkiem.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PMiedziński">P. Minister Spraw Zagranicznych stwierdził, że wszyscy z pewnością cieszymy się każdym nowym karabinem znajdującym się w ręku naszych żołnierzy. W nawiasie chciałbym zaznaczyć, że oczywiście to słowo „karabin” w tym wypadku ma znaczenie symbolicznego skrótu. Zaznaczam to w związku z uwagami czcigodnego posła Żeligowskiego. Niewątpliwie słowo „karabin” w przemówieniu p. Ministra Spraw Zagranicznych oznacza również dobrze i armatę, i czołg, i płatowiec, ale oznacza jeszcze coś innego, co zwłaszcza chcielibyśmy widzieć: oznacza wytwórnie karabinów, wytwórnie czołgów i wytwórnie płatowców. I o to przecież wszystkim nam chodzi.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PMiedziński">Ale powracam do toku myśli p. Ministra Becka. Jest rzeczą ciekawą i znamienną, gdy Minister Spraw Zagranicznych, pracujący — tego od niego kraj wymaga — dla utrwalenia pokoju, mówi, że w tym wypadku wzmożenie naszych sił obronnych, sił dla wojny, nie wywołuje u niego „żadnej kontradykcji z jego sumieniem Ministra Spraw Zagranicznych, pracującego dla pokoju”. Cytuję dalej: „Ażeby pokój nie był pustym słowem, potrzebne są bowiem dwa warunki: pierwszy — to szczerość intencyj Państwa, które to słowo wpisuje do swego programu politycznego, a drugi — to siła, niezbędna dla zapewnienia ze strony innych należytego respektu dla programu politycznego naszego Państwa”. Tak jest, nie dość jest mieć słuszność, trzeba jeszcze koniecznie, ażeby stała za nią siła. Nie dość jest stać za dobrą sprawą, trzeba jeszcze w razie potrzeby móc jej bronić.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PMiedziński">Zatrzymuję się jeszcze chwilę nad treścią przemówienia p. Ministra Spraw Zagranicznych. P. Minister Beck, jak zawsze lapidarnie i lakonicznie, ujął obecny stan rzeczy w krótką ale bardzo treściwą i wyczerpującą formułę. Powiedział: „Formy życia politycznego w Europie załamały się jeszcze głębiej niż treść, procedury zawiodły, a z kodeksu niewiele zostało”. Cóż jednak ostało się w tych przemianach? Ostały się i wytrzymują próbę życia bezpośrednie sąsiedzkie porozumienie pokojowe, a te przecież, jak prosty rozsądek wskazuje, leżą u podstawy wszelkiej organizacji pokoju. Ostały się też układy dwustronne, mające charakter — że tak powiem — wzajemnego ubezpieczenia bezpieczeństwa narodów. Ostały się, bo są to instrumenty proste i głównie dlatego na zmianę fluktuacji odporne bardziej, niż jakiekolwiek złożone koncepcje.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PMiedziński">Wysoka Izbo! Pomoc kredytowa — jakże naturalna to rzecz między przyjaciółmi, szczególnie gdy chodzi o cel, którym jest pomnożenie sił obronnych — w świetle sojuszu wspólnych. Ale w chwili obecnej ten fakt ma dla nas jeszcze inne strony, inne ważkie akcenty. Może to nie jest dobrze, że my, Polacy, uchodzimy za ludzi zbyt mało interesownych, za mało umiejących wszelkiego rodzaju dobra materialne stawiać ponad wszystko. Jest to jednak cecha naszego charakteru narodowego i nie wstydzimy się jej. I dlatego nie waham się powiedzieć, że przy sprawie tego przyjacielskiego świadczenia kredytowego, które otrzymujemy ze strony sojuszniczki francuskiej, niepospolite znaczenie ma dla mnie wyraz zaufania. Boć przecież — szczególnie przy dzisiejszej niepewności w święcie i w Europie — gdy ktoś chce nasze siły zbrojne wzmóc, jest to ponad wszystko przekonywujący dowód, że w szczerość, prawidłowość i twórcze intencje naszej polityki uwierzył. Ten moment zaufania politycznego musimy postawić conajmniej narówni z wartością materialną pomocy kredytowej, którą w tej chwili otrzymujemy.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#PMiedziński">Panowie Koledzy! Z mocy przysługującego nam prawa akceptujemy w tej chwili układ niepospolitej wagi. Pozwolę sobie sądzić, że wyrażę przekonanie Wysokiej Izby, gdy nazwę go układem dla interesów Rzeczypospolitej pożytecznym, a dla serc naszych miłym.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam rozprawę.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#Marszałek">Ponieważ do projektu nie zostały zgłoszone żadne poprawki ani też zastrzeżenia na komisji, będziemy głosowali nad projektem w całości.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#Marszałek">Kto z Panów Posłów jest za projektem ustawy, zechce wstać. Stoi większość, projekt ustawy został w drugim czytaniu przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego czytania. Proszę Panów Posłów, którzy są za przyjęciem projektu ustawy w trzecim czytaniu, aby wstali. Stoją wszyscy. Stwierdzam, że Sejm projekt ustawy jednomyślnie uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#komentarz">(Huczne oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#Marszałek">Wysoki Sejmie! W tej samej sprawie przed kilku dniami zapadła również jednomyślna uchwała w Izbie francuskiej. W tej zbieżności stanowisk upatruję dobrą wróżbę do dalszego pomyślnego kształtowania się przyjaznej i na wzajemnym zrozumieniu opartej współpracy pomiędzy obu krajami.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#Marszałek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#Marszałek">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie złożonej do laski marszałkowskiej interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SekretarzpWadowski">Interpelacja p. Włodzimierza Szczepańskiego do p. Premiera i Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wysłania do miejsca odosobnienia w Berezie Kartuskiej Mariana Jursza i Albina Organińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Interpelację tę przyjmuję do laski marszałkowskiej i prześlę ją p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#Marszałek">O terminie następnego posiedzenia będą Panowie Posłowie zawiadomieni pisemnie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 12 min. 41.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>