text_structure.xml 183 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, posiedzenie wyjazdowe, które mamy dzisiaj w Stoczni Szczecińskiej Nowa w Szczecinie. Witam bardzo serdecznie wszystkich panie i panów posłów, członków Komisji Skarbu Państwa jak i posłów, którzy nie są członkami Komisji Skarbu Państwa, szczególnie z województwa zachodniopomorskiego – serdecznie witam. Witam ministra gospodarki, pana Pawła Poncyljusza ze współpracownikami. Witam ministra Skarbu Państwa, podsekretarza stanu w tym ministerstwie pana Sławomira Urbaniaka ze współpracownikami. Witam wiceprezesa Agencji Rozwoju Przemysłu pana prezesa Tokarza.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Głos z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Stolarza.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Stolarza, przepraszam bardzo. Przepraszam. Witam prezesów poszczególnych stoczni, Korporacji Polskie Stocznie. Witam przedstawicieli załogi, związków zawodowych. Witam prezydenta miasta Szczecina pana Piotra Krzystka. Nie wiem, czy jest z nami pan...</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Głos z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">(nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Jest wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego pan Władysław Husejko. Nie wiem czy... może dotrze do nas pan Robert Krupowicz, wojewoda zachodniopomorski. Serdecznie wszystkich państwa witam. Witam przedstawicieli mediów. Komisja ma charakter otwarty, więc można uczestniczyć w naszych obradach.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Chciałem bardzo serdecznie na początku podziękować zarządowi stoczni za pomoc w zorganizowaniu naszego dzisiejszego posiedzenia, bardzo dziękuję. Bez państwa pomocy, bez państwa zaproszenia nie byłoby dzisiaj posiedzenia tej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Wszyscy wiemy, jak to są ważne momenty, ważny czas dla polskich stoczni, jakie decyzje w najbliższym czasie się rozstrzygną i w Komisji Europejskiej i w Ministerstwie Skarbu Państwa. Myślę, że spotykamy się w dobrym momencie. Chcemy dzisiaj, widząc jak...</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Witam pana wojewodę wśród nas – dzień dobry.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">...wiemy jak ważne będą to decyzje dla spółek, dla polskich stoczni. Myślę, że dzisiaj cel naszej Komisji jest jeden – chcemy ze strony ministra gospodarki usłyszeć pełną informację na temat stanu rozmów i negocjacji z Komisją Europejską, tych rozmów, które dotyczą pomocy publicznej, planów restrukturyzacyjnych, które komisja ma zatwierdzić. Również to, co chyba najbardziej nas wszystkich interesuje, w jaką stronę idą negocjacje dotyczące ograniczenia produkcji, wielkości tego ograniczenia, ale w cały program restrukturyzacji, w cały program dotyczący polskich stoczni wpisuje się prywatyzacja i pan minister Skarbu Państwa myślę, że dzisiaj poinformuje nas jaki jest szczegółowy już plan pracy, harmonogram zrealizowania tych zapowiedzi, czy tych zobowiązań, które padły i które podjął polski rząd, przedstawiając je również w Komisji Europejskiej – opinia publiczna już o tym wie. I jak do połowy roku ma być sprywatyzowana Stocznia Gdyńska, Szczecińska i do końca roku przyspieszona prywatyzacja pierwotnych planów Stoczni Gdańskiej. Myślę, że pytań jest bardzo dużo, one padną w toku naszej dzisiejszej dyskusji. Chciałbym, aby do naszej dyskusji wprowadził nas minister gospodarki pan Paweł Poncyljusz i minister skarbu pan Sławomir Urbaniak. Następnie prosiłbym o wypowiedź – jeżeli minister skarbu czy minister gospodarki widzi taką potrzebę – prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu, prezesa Korporacji Polskie Stocznie, wypowiedzi poszczególnych prezesów bądź upoważnionych przez prezesów, bądź zarządy osób z poszczególnych stoczni. Następnie rozpoczniemy dyskusję, w pierwszej kolejności głos... taka jest praktyka na Komisji Skarbu Państwa, że posłowie, natomiast jeżeli przedstawiciele związków zawodowych chcieliby – i wyrażają taką wolę – wypowiedzieć się bezpośrednio po swoich prezesach, to takie odstępstwo od zasady możemy zrobić, z racji tego, że jesteśmy tutaj u państwa gościnnie, więc dostosujemy się do waszego zgłoszenia. Jeżeli jest takie zgłoszenie? Jest. W związku z tym po wypowiedziach panów prezesów, będą wypowiedzi przedstawicieli załogi, następnie dyskusja i wypowiedzi posłów, odpowiedzi na pytania ze strony przedstawicieli rządu. Jeżeli nie wystarczy jedna runda, będziemy pytania zadawali w drugiej rundzie i będziemy prowadzili dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Szanowni Państwo, nasz punkt porządku obrad jest... nasz porządek jest jednopunktowy, czy ktoś chciałby do porządku obrad zgłosić jakieś propozycje, uwagi, zastrzeżenia?</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Nie widzę. Rozumiem, że Komisja Skarbu Państwa przyjęła porządek obrad. Proszę zatem o zabranie głosu ministra gospodarki pana Pawła Poncyljusza, proszę bardzo panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Szanowni Państwo! Panie Przewodniczący, chciałbym w imieniu rządu przedstawić informację na temat obecnego etapu rozmów z Komisją Europejską, jak również przedstawić na tyle, na ile ja potrafię jako minister gospodarki stan w polskich stoczniach.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Po pierwsze, chciałem powiedzieć, że ta sytuacja, z którą mamy dzisiaj do czynienia we wszystkich stoczniach, nie tylko w Stoczni Szczecińskiej Nowej, jest konsekwencją wielu zaniedbań i wielu negatywnych trendów, które przez ostatnie lata nawiedziły przemysł stoczniowy w Polsce. Na to składa się wiele rzeczy: zaniechania w zakresie zarządzania, pewne procesy restrukturyzacyjne, które nie zostały dokończone choć opisane przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, na to po 2004 roku nałożyły się perturbacje, jeśli chodzi o wartość dolara, jak również ceny stali dla produkcji okrętowej. To wszystko ma wpływ na obecną sytuację w stoczniach, w stoczniach, których dzisiaj nie można nazwać, rentownymi, które nie są pozbawione problemów i to problemów powiedziałbym fundamentalnych. Ale jeśli wrócimy do strategii dla sektora stoczniowego na lata 2006-2010, taki dokument został przekazany do Komisji Europejskiej 31 sierpnia 2006 r. Wraz z tą strategią kilka dni później zostały przekazane do Komisji Europejskiej indywidualne, zmodyfikowane programy restrukturyzacji. W tych programach naszym zadaniem było pokazanie jak pomoc państwa w ramach regulacji europejskich doprowadzi do osiągnięcia długoterminowej rentowności, odpowiedniego wkładu własnego na restrukturyzację i odpowiedniego poziomu środków kompensujących, wynikających właśnie z udzielonej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Kilka miesięcy trwały prace w Komisji Europejskiej, również techniczne rozmowy między rządem a Komisją Europejską, natomiast 7 grudnia odbyło się spotkanie ministra gospodarki z komisarz do spraw konkurencji panią Neelie Kroes, na którym zapadła decyzja, czy też polska strona została poinformowana, że jedyną szansą na to, żeby Komisja Europejska wydała pozytywną – może nie jedyną – jedną z szans na pozytywną decyzję odnośnie udzielonej pomocy publicznej jest podjęcie przez rząd poważnych kroków w celu prywatyzacji polskich stoczni. Takie ustalenie zostało poczynione, w związku z tym jeszcze w grudniu rząd przyjął decyzję o przyspieszeniu prywatyzacji, czego namacalnym dowodem była uchwała w styczniu 2007 r. odnośnie harmonogramu prywatyzacji polskich trzech stoczni. Według tych harmonogramów Stocznia Szczecińska Nowa i Stocznia Gdynia mają być sprywatyzowane do połowy 2007 roku. Natomiast Stocznia Gdańsk w tych harmonogramie miała być sprywatyzowana do połowy 2008 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Te rozmowy z Komisją Europejską są o tyle trudne, że jeśli polska strona, strona rządowa nie będzie umiejętnie rozmawiała z Komisją Europejską, grozi to wydaniem negatywnej decyzji przez Komisję Europejską odnośnie udzielonej dotychczas pomocy publicznej, co oznacza zwrot pomocy publicznej – około 2 mld zł, a to oznacza oczywiście dla wszystkich stoczni upadłość, nie mówiąc o tym, że wraz z upadłością tych stoczni mogłyby upaść przedsiębiorstwa silnie kooperujące z przemysłem stoczniowym. Kilka takich przykładów, to oczywiście Cegielski w Poznaniu, Powimor, Zachem i kilkadziesiąt czy kilkaset mniejszych przedsiębiorstw, a więc to nie były rozmowy przyjacielskie, to nie były rozmowy towarzyskie, to były rozmowy, w których polski rząd próbuje od kilku miesięcy doprowadzić do wydania pozytywnej decyzji odnośnie udzielonej pomocy. Żeby taka decyzja mogła być wydana Komisja Europejska stawia warunki. Od grudnia wiemy, że warunkiem nie do zignorowania, czy też warunkiem, który musi być spełniony jest ścieżka prywatyzacyjna i to prywatyzacji, jeżeli mówimy o prywatyzacji pakietów większościowych akcji poszczególnych stoczni, a więc takich, kiedy inwestor, który przejmuje stocznię posiada pakiet kontrolny, który pozwala mu na wdrażanie różnego rodzaju procesów restrukturyzacyjnych, ale również i inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">19 grudnia odbyło się spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Skarbu Państwa, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Agencji Rozwoju Przemysłu, jak również Korporacji Polskie Stocznie. W trakcie kilkudniowego pobytu przedstawicieli Komisji Europejskiej na czele z panem Karlem Soukupem w Stoczni Gdańskiej. Takie spotkanie odbyło się, gdzie jeszcze raz zostało potwierdzone, że konieczne jest doprowadzenie do prywatyzacji. W wyniku tej wizyty, w trakcie której Komisja Europejska zinwentaryzowała wszelkie instalacje znajdujące się na terenie trzech stoczni, odbyła się kolejna korespondencja ministra gospodarki i ministra skarbu państwa z panią komisarz Neelie Kroes. Tym razem to Komisja Europejska przesłała do nas zastrzeżenia odnośnie zbyt powolnego przebiegu procesu prywatyzacji – zdaniem Komisji Europejskiej – odsunięcia w czasie prywatyzacji Stoczni Gdańsk w stosunku do dwóch pozostałych i niewystarczających środków wyrównawczych na pomoc publiczną, jak również wskazano, że z tych działań, z tych rozmów nie wynikają żadne szczegółowe informacje odnośnie wkładu własnego stoczni w kosztach restrukturyzacji. Aby wkład własny mógł być pomocą publiczną – na to zgody nie ma, a jeśli to nie może być pomoc publiczna, to tak naprawdę jedyny wkład może wnieść inwestor, a więc znowu odniesienie się do procesu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Z tej korespondencji wynikało również niezadowolenie czy też sugestia co do konieczności zrewidowania stanowiska z polskiej strony wobec stoczniowych programów restrukturyzacyjnych, a więc nie tylko działania na poziomie rządowym, ale również działania na poziomie zarządów stoczni są oczekiwane przez Komisję Europejską.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">W związku z tą korespondencją, z kilkoma rozmowami typowo technicznymi 28 lutego odbyło się spotkanie w Brukseli... przepraszam 15 marca, 28 lutego przekazaliśmy list, który odpowiadał na te zastrzeżenia pani Neelie Kroes, w którym po pierwsze, informowaliśmy, że staramy się dotrzymać terminu odnośnie prywatyzacji Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecińskiej Nowej czyli do końca I półrocza 2007 roku. Jak również w tym liście poinformowaliśmy, że Stocznia Gdańska będzie gotowa do prywatyzacji czy też sprywatyzowana do końca 2007 roku, a więc również został przesunięty termin całego procesu prywatyzacji Stoczni Gdańskiej o pół roku wcześniej. A argumentem jaki podawaliśmy odnośnie samej Stoczni Gdańskiej, że nie możemy przeprowadzić tej prywatyzacji w tym samy czasie jak Stocznia Szczecińska Nowa i Stocznia Gdyńska było to, że dopiero w połowie 2006 roku udało się dokonać rozdziału Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdynia, od Grupy Stoczni Gdynia, w związku z tym jeszcze nie wszystkie sprawy formalne zostały zakończone, rozliczenia pomiędzy tymi dwoma stoczniami i trudno by było po prostu w tym czasie to prywatyzować. Jeszcze Stocznia w Gdańsku po prostu nie usamodzielniła się na wszystkich instalacjach, którymi dysponuje.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">W tym dokumencie przedstawiliśmy również nasz ogólny punkt widzenia odnośnie zastosowania tzw. środków kompensujących, a więc to oznacza redukcję mocy. W tym liście pokazaliśmy jakie moce chcielibyśmy zredukować, było to na bieżąco konsultowane tak z właścicielem czyli ARP, KPS i Skarbem Państwa, jak również zarządami stoczni i poinformowaliśmy, że to Stoczni Gdyni proponujemy zamknięcie suchego doku małego czyli tzw. SD I, od stycznia 2010, a w Stoczni Szczecińskiej Nowa pochylni W-1 od marca 2010 i w Stoczni Gdańsk jednej z dzierżawionych pochylni wzdłużnych od stycznia 2009. Terminy te zostały określone w oparciu o harmonogramy budowy statków, które przedstawiły wszystkie stocznie. Na tej podstawie mogliśmy proponować terminy, ograniczenia mocy po to, aby zbyt wcześnie nie zamknąć instalacji, na które są wpisane budowy konkretnych statków, które to umowy są już podpisane i ich rozwiązanie spowodowałoby dodatkowe straty dla stoczni.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">To, na co cały czas Komisja Europejska zwraca uwagę i mam nadzieję, że będzie to dla nas orężem w dalszych dyskusjach to to, aby stocznie odzyskały na trwałe zdolności produkcyjne, ale też żeby ta długotrwała zdolność wiązała się z rentownością. I o tym na pewno jeszcze będziemy rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">15 marca, a więc niecałe dwa tygodnie temu, w Brukseli odbyło się spotkanie z panem Humbertem Drabbe dyrektorem w DG Competition. Stronie polskiej przewodniczyłem ja, ale obok mnie byli tam również pan minister Urbaniak, pan prezes Maćkowiak, pan prezes Brzezicki i również przedstawiciele stoczni w części tego spotkania, jak również przedstawiciel KPS pan Marek Opowicz. Ta rozmowa tak naprawdę koncentrowała się na dwóch rzeczach. Po pierwsze, cały proces prywatyzacji – wyjaśnialiśmy nasz punkt widzenia, jeśli chodzi o prywatyzację, ale też informowaliśmy o całym procesie prywatyzacyjnym, jak bardzo jest on zaawansowany. Poinformowaliśmy o tym, o czym prawdopodobnie państwo w stoczniach wiecie dobrze, możliwe że i większość członków Komisji też o tym wie, ale przypomnę, że w przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej został wybrany doradca prywatyzacyjny firma Ernst &amp;Young i w przypadku Stoczni Gdynia doradcą jest F5 Konsulting, firma consultingowa, w przypadku Stoczni Gdańsk doradca prywatyzacyjny ma być wybrany do końca marca, a więc jeszcze nie mogliśmy poinformować o tym, że został jakikolwiek wybrany.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Potwierdziliśmy to, że wolą rządu polskiego jest prywatyzacja większościowych pakietów, natomiast nie chcemy przesądzać, jakie kolejne kroki w tej prywatyzacji pakietów większościowych będą wykonane. Tu oczekujemy od doradców prywatyzacyjnych, że zasugerują jaka procedura będzie najlepsza, ale potwierdziliśmy, że są to pakiety co najmniej powyżej 50%. Tak naprawdę tam, gdzie się to da i tam gdzie będzie inwestor, będziemy zmierzać do 100-procentowej prywatyzacji. Ale to też wymaga zgody ze strony inwestora, może się okazać, że inwestor też będzie sobie chciał tę całą drogę podzielić na pewne etapy, więc jeszcze nie możemy ze swojej strony powiedzieć, że na pewno będzie to od razu 100%, bo nie wiemy, co tak naprawdę inwestor zaproponuje.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Myślę, że dobrze została odebrana informacja, że Stocznia Gdańsk będzie trochę szybciej sprywatyzowana, aczkolwiek nie w takim czasie, jaki proponowała Komisja Europejska, gdyż jest to po prostu fizycznie trudno wykonalne.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Komisja Europejska sygnalizowała też, że warto by było wziąć pod uwagę tzw. restartowanie procesu prywatyzacji i powiedzieliśmy, że to oczywiście jest możliwe, ale opóźni to cały proces. Komisja Europejska wskazywała na to, że restartowanie może spowodować, że pojawią się następni inwestorzy zainteresowani kupnem stoczni. My natomiast poinformowaliśmy, że w przypadku co najmniej dwóch stoczni zostały rozesłane informacje do większości poważnych podmiotów w tej branży odnośnie woli sprzedaży pakietu kontrolnego, pakietu większościowego i że nie uważamy, żeby na tym etapie warto było wstrzymywać proces negocjacji. Jednak, gdyby się okazało, że te negocjacje niczego nie wniosą, to nie wykluczamy ponownego ogłoszenia całego procesu prywatyzacji w ramach oferty publicznej. To znaczy oferty publicznej w tym znaczeniu, że jest to publicznie wiadome, a nie rozmawia się tylko z kilkoma podmiotami, które gdzieś tam w czasie kilku ostatnich miesięcy wyraziły zainteresowanie w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Poinformowaliśmy też, że dzisiaj w każdej stoczni jest przynajmniej kandydat na inwestora. Poinformowaliśmy o tym, że w Stoczni Gdańsk rozmowy prowadzi się z ISD Polska, a więc również właścicielem Huty Częstochowa, który jest zainteresowany przejęciem pakietu większościowego w stoczni, ale również i z włoskim inwestorem, który jest zainteresowany budową gazowców w Stoczni Gdańskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Jeśli chodzi o Stocznię Szczecińską Nową, informowaliśmy o tym, że zgłosiła się firma Złomrex. Firma Złomrex w Stoczni Szczecińskiej już od kilku miesięcy jest poważnym inwestorem i wtedy, kiedy rząd proponował pakiet dwudziestu paru procent, jak również teraz, kiedy rząd mówi o pakiecie większościowym. Wiemy też o tym, że istnieje tzw. inwestor norweski, natomiast on się nie zgłosił oficjalnie do właściciela, czyli ARP, więc niestety nie znamy szczegółów odnośnie tego, co ten inwestor proponuje i kim on tak naprawdę jest. Natomiast z naszych informacji wynika, że jest to inwestor finansowy.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Jeśli chodzi o Stocznię Gdynia na dzień dzisiejszy negocjacje prowadzone są... na moment dyskusji były prowadzone z dwoma inwestorami, znowu z ISD Polska, jak również z firmą, która już dzisiaj jest ponad dwudziestoprocentowym właścicielem Stoczni Gdynia, a więc Ray Car Carriers Ltd na czele z panem Rami Ungar. Myślę, że też na ten temat powie coś przedstawiciel RP czy Skarbu Państwa, co od piętnastego się zdarzyło, tym bardziej, że piętnastego wygasał termin oferty ze strony ISD.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">Głosy z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawelPoncyljusz">(nieczytelne)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Wyłączność była, przepraszam, do 15 marca, natomiast oferta jest... obowiązuje do czerwca.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Drugim tematem i tak naprawdę o wiele trudniejszym była kwestia redukcji mocy produkcyjnych, czyli jest to tak enigmatycznie określane jako tzw. środki kompensujące. I trzeba powiedzieć jasno, Komisja Europejska stoi na stanowisku, że jeśli była udzielona pomoc publiczna, to notyfikacja tej pomocy, udzielenia tej pomocy publicznej, musi się wiązać z tzw. środkami kompensującymi, a więc z ograniczeniem mocy produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Myśmy w swoim piśmie zaproponowali redukcję mocy produkcyjnych do 650 tys. CGT już w trakcie tej rozmowy, dlatego że w piśmie pojawiały się tylko informacje na temat tego jakie instalacje proponujemy wyłączyć. Natomiast w piśmie, znaczy w rozmowie w Brukseli 15 marca już musieliśmy pokazać konkretne liczby, dlatego że Komisja Europejska po tym naszym piśmie poprosiła nas w sposób już mniej formalny o podanie liczb, jeśli chodzi o CGT.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Myśmy początkowo wyszli z pułapu 920 tys. CGT dla wszystkich stoczni, z czego redukowaliśmy moce produkcyjne w Gdyni do poziomu 315 tys. CGT, w Stoczni Szczecińskiej Nowej do 195 tys. CGT i w Stoczni Gdańskiej do poziomu 140 tys. CGT. Niestety, to nie usatysfakcjonowało Komisji Europejskiej i przedstawiciele Komisji Europejskiej uznali, że ten poziom nie jest satysfakcjonujący. Na dzień dzisiejszy proponowany przez nas poziom 650 tys. CGT nie jest wykorzystany, czyli dzisiaj stocznie mniej produkują. My oczywiście podawaliśmy argumenty, że to jest wynik no kłopotów finansowych poszczególnych stoczni, że nie są w stanie tak szybko budować jak rentowne stocznie, jak te, które mają pełną płynność, to znaczy mają płynność gotówkową, natomiast Komisja Europejska stała na takim samym stanowisku jak na początku. Do tego Komisja Europejska dodawała, że jeśli pojawią się inwestorzy w każdej z tych stoczni, jeśli pojawią się nowe inwestycje w ramach pojawienia się tych inwestorów, to musi się również zwiększyć produktywność na tych instalacjach, które dzisiaj są wykorzystywane, a więc stała na stanowisku, że jeśli my dzisiaj nie wykorzystujemy tych 650 i proponujemy, żeby właśnie te 650 to był (nieczytelne) dla polskich stoczni, to może się okazać, że kiedy część tych instalacji zostanie wymieniona na nowocześniejsze, zostaną wprowadzone pewne programy restrukturyzacyjne, to okaże się, że te moce są realnie o wiele wyższe niż te 650 tys. CGT. Dlatego zażądali dodatkowych wyłączeń instalacji stoczniowych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Pozytywem tej części spotkania jest na pewno to, że po raz pierwszy Komisja Europejska pokazała, czego tak naprawdę od strony polskiej oczekuje. I pozytywem jest również to, że zaproponowała szczegółowe rozmowy pomiędzy ekspertami Komisji Europejskiej a ekspertami czy też zarządami poszczególnych stoczni. A więc nie będzie to dyskusja na poziomie politycznym, tylko na poziomie merytorycznym, można powiedzieć eksperckim. Komisja Europejska powiedziała tak: nasza metodologia liczenia mocy produkcyjnych jest inna niż ta, którą zaprezentowała strona polska, abyśmy mogli dokonać ostatecznego rozstrzygnięcia, prosimy aby eksperci stoczniowi spotkali się z ekspertami Komisji Europejskiej i pokazali tę metodologię. Możliwe, że są przypadki, w których zgodzimy się na metodologię proponowaną przez stronę polską. Teraz wszystko w rękach można powiedzieć zarządów stoczni tak, aby pokazali na liczbach, że takie wyłączenie mocy produkcyjnych jakie proponuje Komisja Europejska powoduje, że te stocznie nigdy nie będą rentowne. A tak jak wcześniej powiedziałem, Komisja Europejska za każdym razem podkreśla, że jednym z trzech elementów, których oczekuje obok prywatyzacji, obok redukcji mocy jest właśnie osiągnięcie trwałej rentowności, a więc nie rentowności po to, żeby stocznie były cały czas na stracie, ale trwałej rentowności, aby stocznie były po prostu dochodowe.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">To co chciałem jeszcze na koniec powiedzieć, to to, że już z nieoficjalnych rozmów wiemy, że tak naprawdę czeka nas – jako stronę polską – również korekta programów restrukturyzacyjnych, natomiast te programy restrukturyzacyjne można też pisać wtedy, kiedy mamy konkretnych inwestorów na poszczególne stocznie, świadomych tego, o jakich ograniczeniach mocy produkcyjnych, o jakich się redukcjach mówi. Żeby nie powielił się nam scenariusz, który zdarzył się w FSO, kiedy inwestor tak naprawdę zainwestował w fabrykę – kupił ją i dopiero po półtora roku czy dwóch okazało się, jakie są redukcje, jakie są zastosowane środki kompensujące dla tej fabryki i teraz inwestor zgłasza pewne zastrzeżenia do rządu, że nie tego się spodziewał. Chcielibyśmy mieć sytuację całkowicie jasną, a więc trzeba się spodziewać, że ostateczne decyzje Komisja Europejska będzie podejmowała, kiedy do stołu siądą tak naprawdę trzy strony: strona rządowa – czyli również odpowiednie agencje, instytucje i zarządy stoczni, strona inwestora i strona trzecia czyli Komisja Europejska. Tak że od razu uprzedzam wszelkiego rodzaju pytania: no to kiedy będziemy mieli pozytywne decyzje, czy w ogóle jakiekolwiek decyzje? Mniemam, że będą to tylko pozytywne i odpowiadam na to od razu – te decyzje będą wtedy, kiedy z imienia i nazwiska będą określone wszystkie trzy strony, wtedy będziemy mieli możliwość otrzymania decyzji notyfikującej udzieloną pomoc publiczną w poszczególnych stoczniach.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Komisja Europejska jasno też powiedziała, że liczenie zwrotu pomocy dla poszczególnych stoczni nie jest tak proste, jak to czasami pojawia się w mediach w wypowiedziach prominentnych osób związanych ze stoczniami w Polsce. To nie będzie tak prosto, jak się niektórym wydaje i to też powinno nas powstrzymywać od forsowania zbyt lekkich opinii, że któraś ze stoczni może tak naprawdę odwrócić się plecami do Komisji Europejskiej, a tę pomoc pokryje ze środków własnych. Jasno zostało powiedziane, że to nie będą takie proste wyliczenia i oczywiście możemy potem procedować przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, natomiast ewentualny negatywny wyrok dla polskiej strony może być bardzo niebezpieczny.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Drugą rzecz, którą chciałem powiedzieć, bo też pojawiają się tego typu insynuacje w mediach wypowiadane przez różne prominentne osoby związane z przemysłem stoczniowym, czy ze stoczniami, że strona rządowa nie reprezentuje żadnego podejścia w negocjacjach w stylu, że na kolanach, zdradzamy polskie stocznie, sprzedajemy ją za przysłowiową złotówkę i tak naprawdę tylko próbujemy jak najszybciej pozbyć się problemu. O tym jak rozmowy się toczą w Komisji Europejskiej tym razem mogły się przekonać zarządy stoczni, ponieważ część tego spotkania odbywała się pojedynczo z przedstawicielami poszczególnych stoczni. I przedstawiciele stoczni, zapytajcie ich państwo – tu apeluję do posłów, do związkowców – zapytajcie ich państwo, jak te rozmowy wyglądały i czy po pierwsze, strona rządowa negocjowała to na kolanach i czy to, co wcześniej oni uzgodnili w tzw. rozmowach nieformalnych było wiążące na rozmowie oficjalnej. Chciałbym też przy tej okazji powiedzieć, że te propozycje ograniczeń mocy, jakie polska strona zaproponowała Komisji Europejskiej, były propozycjami które przywiozły zarządy z Brukseli. My odbyliśmy spotkania z KPS, z ARP, z Ministerstwem Skarbu Państwa w Warszawie i tam przedstawiciele zarządów stoczni mówili tak: myśmy to już załatwili w Brukseli, wy tylko to zgłoście. No więc my to zgłosiliśmy i dostaliśmy odpór na zasadzie to i to dobrze, ale drugie tyle proszę jeszcze zredukować. Jeśli więc ktoś jest przekonany, że to jest taka prosta sprawa rozmawiać z Komisją Europejską na zasadzie wypięta pierś, bojowy wzrok i wszystko będzie tak jak sobie chcemy, to radzę zapytać tych, którzy te rozmowy prowadzili zarówno w kuluarach, jak i potem, zderzając się z urzędnikami DG Competition czyli z panem Drabbe i z panem Soukupem. Tak wygląda pewne nieporozumienie, które pojawia się w mediach, które jest oczywiście wygodne, tylko nie do końca... znaczy całkowicie nieprawdziwe. Oznacza to, że jeśli się z panią na korytarzu w DG Competition coś uzgodni, to wcale nie znaczy, że to będzie potem na poziomie politycznym podniesione i z tym żeśmy się właśnie zderzyli. Ale dobra rzecz się stała taka, że tak naprawdę mamy zakreślony margines czy też pewne ramy negocjacji, które się dzisiaj toczą, że to nie jest tak, że rząd polski coś negocjuje, a Komisja Europejska mówi: tylko zredukujcie na więcej, tylko my wiemy czego oczekuje Komisja Europejska. I teraz zdolności ekspertów poszczególnych stoczni i jakby takie sumienne pokazywanie argumentów na tego typu podejście może spowodować, że Komisja Europejska wycofa się z tych swoich oczekiwań i będzie bliżej kompromisu. Ja bym dzisiaj określił to w ten sposób, że między Komisją Europejską a rządem polskim jest rozpiętość na jakieś 100-150 tys. CGT, tyle jest realnie. Nie chciałbym tutaj podawać szczegółów co Komisja Europejska zaproponowała więcej, wiedzą to zarządy stoczni,. Jeśli ktoś z państwa będzie zainteresowany proszę ich pytać. Ja jestem zobowiązany, żeby tego nie ujawniać, a wiemy dobrze, że media są z nami – pozdrawiam je, ale potem mamy kłopoty, bo musimy się z tych artykułów tłumaczyć Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Kończąc, już naprawdę kończąc – Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Chciałem powiedzieć tak, myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby osiągnąć pozytywne decyzje. To wymaga w tej chwili bardzo sumiennej pracy poszczególnych zarządów, pokazywania strony kosztowej i przyrównywania tego do strony dowodowej, i tylko na tej zasadzie jesteśmy w stanie Komisję Europejską do swoich racji przekonać. Tam już argumenty emocjonalne nie grają żadnej roli. Tam niestety nie chcą nas słuchać, że kurs dolara spadł o złotówkę. Nie chcą słuchać o różnych aspektach, powiedziałbym, historycznych. Tam nie chcą nas słuchać, że ceny stali wzrosły trzykrotnie i dzięki temu statki są dzisiaj produkowane ze stratą i że nie ma możliwości rozwiązania tych umów, bo wiąże się to z jeszcze większymi stratami. Tam tylko chcą słyszeć jak ma wyglądać prywatyzacja poszczególnych stoczni. Tam chcą słuchać na temat valuability, a więc rentowności, długotrwałej rentowności, długotrwałej perspektywy funkcjonowania tych stoczni i chcą tylko słuchać o tym, jak wiele zredukujemy mocy, używając oczywiście fałszywego argumentu, ale przywołując wariant niemiecki, kiedy to stocznie zostały... moce w stoczniach niemieckich zostały zredukowane o 40% i to jest koronny argument, którego cały czas używa Komisja Europejska, nie zważając na to, że wtedy państwo niemieckie jeszcze w inny sposób pomogło tym zamykanym stoczniom, ustanawiając różnego rodzaju inne działalności. Nie zważając na to, że te dwa kraje są nieporównywalne, bo jednak stocznie niemieckie zawsze miały zapas w postaci Republiki Federalnej Niemiec, która ma trochę większy budżet.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">To chyba tyle co mogę powiedzieć na... no nie chcę powiedzieć, że na początek, ale chciałem bardzo szczegółowo wytłumaczyć się z tego, co rząd robi i jeśli chodzi o sferę strategii programów restrukturyzacyjnych nieuczciwe jest stawianie tego typu opinii, że rząd nic w tej kwestii nie robi. Oczywiście też wolałbym, żeby pewne procesy były już za nami czy też na ukończeniu, ale nawet kwestia wyboru doradców prywatyzacyjnych odbyła się z perturbacjami i np. w przypadku Stoczni Gdynia trzeba było procedurę rozpoczynać jeszcze raz, bo nikt się nie zgłosił, kto był na tyle wiarygodny, że dawał gwarancje, że poprowadzi to całe doradztwo prywatyzacyjne. A więc natykamy się również na takie bariery, czy też kłopoty, których nie da się przewidzieć, znaczy można je mieć w tyle głowy, że one się mogą zdarzyć, ale trudno prorokować, czy zgłosi się firma, która będzie chciała doradzać w prywatyzacji, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Również... i to może pan minister powie a propos wkładu rządu odnośnie prywatyzacji szczególnie Stoczni Gdynia, bo to jest ważne. To tyle. Będą pytania, będę się do nich odnosił. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panie ministrze. Na pewno ja osobiście i na pewno i posłowie, i pozostali nasi goście mamy jeszcze wiele wątpliwości i pytań. Myślę, że dzisiaj nikt nie mówi o tym, że rząd w tej chwili czegoś nie robi, natomiast mamy wszyscy w pamięci rok 2006, szczególnie jego pierwszą połowę, kiedy to pewne sprawy stały w miejscu i dzisiejsza walka z czasem, to jest efekt pewnych zaniechań i opóźnień, które miały miejsce jeszcze w tamtym roku.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan minister gospodarki powiedział, że nie da się tego sfinalizować, jeżeli z imienia i z nazwiska nie będziemy znali za jakiś czas inwestorów, którzy usiądą do stołu i w trójkącie będą zapadały ostateczne uzgodnienia. W związku z tym minister Skarbu Państwa, mam nadzieję, poinformuje nas jak ten proces wygląda i kiedy faktycznie możemy doczekać się rozstrzygnięć prywatyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę bardzo panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaSlawomirUrbaniak">Bardzo dziękuję panie przewodniczący, pan minister Poncyljusz bardo obszernie potraktował wiele wątków, spraw, o których chcemy dzisiaj tutaj państwu powiedzieć. Chciałbym w kilku słowach uzupełnić i dodać punkt widzenia ministra skarbu na te kwestie. Podtrzymuję deklarację rządu i ministra skarbu, że rząd jest zdeterminowany, żeby polskie stocznie sprywatyzować, to po pierwsze. Z drugiej strony szukamy środków, aby zabezpieczyć oczekiwania inwestorów, bo rozumiem, że wszyscy sobie tutaj zdajemy sprawę, że my nie robimy interesu życia na srebrach rodowych, tylko ratujemy sytuację i mając na względzie skomplikowaną strukturę społeczną zatrudnienia, emigrację zarobkową i wszystkie zobowiązania, które wiszą na stoczniach, to wszyscy tu dzisiaj obecni mamy świadomość tego, że postaramy się, aby Skarb Państwa jak najmniej musiał dołożyć do tego, żeby sprawę polskich stoczni uporządkować. I jeśli oczywiście są inne tezy w tej sprawie, to ja chętnie ich wysłucham, natomiast mówimy o tym, żeby jak najmniej środków, które jesteśmy zobowiązani zaangażować ze względu na obciążenia głównie socjalne, które są na stoczniach, aby te negocjacje poprowadzić w taki sposób, żeby jak najmniej dołożyć, a przyszły inwestor był w stanie przejąć majątek, którym dysponuje.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaSlawomirUrbaniak">Jeżeli chodzi o Stocznię Gdynia, to mamy obecnie już złożoną jedną twardą ofertę, jest to ISD Polska, z którą dyskutujemy zażarcie na temat właśnie tych zobowiązań, w które Skarb Państwa powinien być zaangażowany. I tu się różnimy dramatycznie, bowiem oczekiwania strony ukraińskiej są na poziomie ponad miliarda złotych, a my mówimy, że to powinno być 60, w związku z tym sprawa jest naprawdę...</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaSlawomirUrbaniak">Głos z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaSlawomirUrbaniak">(nieczytelne)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Tak jest. W związku z tym przepaść, która nas dzieli jest dość istotna. To wynika z wielu rzeczy, to wynika z interpretacji umów, które są do tej pory zawarte, to wynika z tego jakim majątkiem dysponuje stocznia, którą zamierzymy sprzedać itd., itd. Przecież wiemy, że majątek stoczni może być na wolnym rynku sprzedany, jego grunty stanowią bardzo atrakcyjną część, czyli te zobowiązania mogą być pokryte w inny sposób, natomiast to wymaga rzeczowego przygotowania, solidnej wyceny i mamy nadzieję, że ten doradca, którego wyłoniliśmy F5 Konsulting, pomoże nam w przygotowaniu się solidnie do tych negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Drugi oferent reprezentowany osobiście przez pana Rami Ungara jest w dalszym ciągu zainteresowany zaangażowaniem się w stocznię, oczywiście jak wszyscy wiemy na rynkach, jeżeli chodzi o budowę stoczni, trwa hossa i wszyscy upatrują swojego szczęścia w tym momencie. Długoterminowe prognozy również są obiecujące, Rami Ungar twierdzi, że jest zainteresowany przejęciem stoczni na jakiś czas, a później ewentualnym opuszczeniem jej, ale poprzez giełdę, co jest również bardzo pozytywnym argumentem. Czy tak się stanie? Nie wiemy, bowiem do dzisiejszego dnia nie wyłoniliśmy jednego oferenta. Mamy nadzieję i jeszcze czekamy na to, że Rami Ungar w ciągu tygodnia, dwóch złoży ostateczne oferty i umożliwi nam rozpoczęcie negocjacji w powyższym temacie. W związku z tym chciałbym złożyć taką deklarację, że na pewno do połowy kwietnia będziemy mieli wyłonionego rozmówcę, jeśli taki się pojawi, bowiem jak podkreślam do tanga trzeba dwojga. Te deklaracje są ze strony Ukraińców, ze strony Rami Ungara w postaci niepotwierdzonego jeszcze formalnego wniosku, ale czekamy na ten wniosek, żeby dać szansę i jemu, i sobie, i nie spotkać się z zarzutami Wysokiej Komisji, że nie dopełniliśmy wszystkich zobowiązań. Państwo dobrze wiecie, że i stocznie, i Ministerstwo Skarbu Państwa rozesłało kilkadziesiąt czy kilkaset zawiadomień o tym, że taki proces w Polsce biegnie, że poszukujemy inwestorów czy to branżowych, czy finansowych. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje. Do dzisiejszego dnia mamy oferty od tych inwestorów, o których mogę tu z całą odpowiedzialnością powiedzieć. Mówimy również o inwestorach z Kuwejtu, pan minister o tym wspominał. Są to inwestorzy, z tego co wiemy, finansowi, natomiast nie spotkaliśmy się jeszcze z rzeczywistym przedstawicielem tego konsorcjum, który...</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Głos z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">(nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">...ale mówię i o przedstawicielach Kuwejtu, jak i Norwegów, którzy poprzez swoich przedstawicieli wysyłają pewne sygnały zarówno do Kancelarii Premiera, jak i do ministra Skarbu Państwa, natomiast jak mówimy: no to złóżcie ofertę, to oni oczekują od nas, że to jednak albo pan premier, albo minister skarbu będzie prowadził z nimi negocjacje. Właściwym adresatem do prowadzenia rozmów na temat prywatyzacji są zarządy stoczni i doradcy, którzy są wyłonieni w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">W związku z powyższym to jest mniej więcej sytuacja, z którą mamy do czynienia. To co robi Skarb Państwa, to państwo sobie musicie zdać z tego sprawę, czyli staramy się zabezpieczyć bieżące funkcjonowanie stoczni, co nie jest proste, aby dotrwały one do momentu, kiedy potencjalny inwestor przejmie te zobowiązania i zapewni właściwe finansowanie. Z drugiej strony poszukujemy tych inwestorów. Z trzeciej strony przygotowujemy się strukturalnie do przeprowadzania tego procesu. Jakby nie było tego mało, postanowiliśmy, jako Skarb Państwa, wyłonić w przetargu międzynarodowym doradcę – czas składania ofert upływa w najbliższym czasie – doradcę, który będzie doradzał ministrowi skarbu spojrzeć całościowo na prywatyzację Stoczni Szczecińskiej Nowej, Stoczni Gdańskiej i Stoczni Gdynia. Czyli w ostatecznym rozrachunku, kiedy będziemy musieli przed Wysokiem Sejmem złożyć sprawozdanie z przebiegu procesu, będziemy mieli wsparcie w postaci profesjonalnego doradcy. Mamy nadzieję, że taki się znajdzie i będziemy potrafili wytłumaczyć się z tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Z drugiej strony musimy sobie zdawać sprawę, że Skarb Państwa poszukuje jak najtańszej drogi tzw. opcji wyjścia z udziałów i akcji, które posiada w tych stoczniach, bo to nie jest kwestia tylko zabezpieczenia oczekiwań potencjalnego inwestora. Przecież Skarb Państwa jest właścicielem majątku, który w postaci akcji czy udziałów będzie musiał wyjść, czy to będzie symboliczna złotówka o tym zdecydują negocjacje i (nieczytelne). To tyle z mojej strony. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu ministrowi. Myślę, że jeszcze w pytaniach będziemy starać się doprecyzować pewne pana wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Jest z nami również przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli i przedstawiciele, których serdecznie witam. Chciałbym zapytać, czy ktoś z Najwyższej Izby Kontroli chciałby w tym momencie zgodnie ze zwyczajem na Komisji Skarbu zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę bardzo, pan prezes Adam Stolarz, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzlonekZarzaduAgencjiRozwojuPrzemysluSAAdamStolarz">Dzień dobry Państwu! Panowie ministrowie ułatwili mi zadanie. Spróbujemy z panem prezesem Opowiczem z Korporacji Polskie Stocznie uzupełnić informacje związane z naszym bezpośrednim zaangażowaniem w działanie restrukturyzacyjne w poszczególnych stoczniach. Jeżeli chodzi o Stocznię Szczecińską Nową, zaangażowanie... Agencja jest właścicielem 98, razem z Korporacją Polskie Stocznie – 98,9%. Nasze zaangażowanie jest głównie związane z budową dwóch konsorcjów finansujących: PKO SA i Banku Handlowego, gdzie KPS jest mniejszościowym udziałowcem. Te konsorcja zostały podpisane na początku tego roku i ich uruchomienie zapewni finansowanie bieżące dla działalności stoczni. Oczywiście są problemy związane z oceną ryzyka przez banki, jest to związane również z niepewnością jaką przedstawiciele banków wyrażają, jeżeli chodzi o proces prywatyzacji i pojawianie się alternatywnych modeli związanych z inwestorem norweskim czy też pomysłami reanimacji Porty (nieczytelne).</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#CzlonekZarzaduAgencjiRozwojuPrzemysluSAAdamStolarz">Jeżeli chodzi – tutaj poproszę pana prezesa Opowicza później o uzupełnienie – o zaangażowanie w Stocznię Gdańską, Agencja bezpośrednio kreuje proces separacji Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdyni. Obecnie razem (nieczytelne) niezależnymi jesteśmy właścicielem 75,24% kapitału zakładowego Stoczni Gdańskiej. Ta separacja, to porządkowanie kapitału jest związane z przygotowaniem, z późniejszym oferowaniem inwestorowi zewnętrznemu większościowego pakietu akcji.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#CzlonekZarzaduAgencjiRozwojuPrzemysluSAAdamStolarz">Jeżeli chodzi o Stocznię Gdynia zaangażowanie Agencji pozostaje oczywiście na poziomie bodajże około 110 – jeżeli się nie mylę – 110 mln złotych na poziomie pożyczek udzielonych bezpośrednio przez ARP w ramach pomocy publicznej i ich dokapitalizowaniu w wysokości 40 mln złotych. Oczywiście pojawiają się w mediach zarzuty, że Agencja nie angażuje się w bezpośrednie... nie jest zaangażowana w dalsze działania restrukturyzacyjne. Nie jest to do końca prawda. Agencja poprzez Korporacje Polskie Stocznie bierze udział w finansowaniu na pewnym poziomie działalności Stoczni Gdynia. A jeżeli chodzi o dalsze, inne działania ARP stoi na stanowisku, że musi być to zawarte w programach restrukturyzacji zaakceptowanych przez Unię Europejską lub spełniać test prywatnego inwestora lub wierzyciela. Jak na razie w wielu przypadkach propozycje stoczni nie dały możliwości, żeby wykazać działania, które mogłyby nie nosić znamion pomocy publicznej.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#CzlonekZarzaduAgencjiRozwojuPrzemysluSAAdamStolarz">Prosiłbym teraz pana prezesa KPS o uzupełnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę bardzo pan Marek Opowicz, prezes Korporacji Polskie Stocznie. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrezesZarzaduKorporacjiPolskieStocznieSAMarekOpowicz">Dziękuję. Szanowne Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Tutaj został przedstawiony bardzo szczegółowy wstęp ze strony zarówno panów ministrów, jak i mojego szanownego przedmówcy. Ja chciałbym przejść do bardziej szczegółowych i nieporuszonych spraw. Mianowicie decyzje kierunkowe, które zostały podjęte przez rząd polski odnośnie prywatyzacji stoczni, przenoszą się na bezpośrednie działania właścicielskie państwowych osób prawnych, jakimi są zarówno Agencja Rozwoju Przemysłu, jak i Korporacja Polskie Stocznie SA. Poprzez działania, które podejmują zarządy tych spółek w ramach procedur wynikających z ograniczeń prawnych, które nas obowiązują. I tak jak było to już tutaj wstępnie wskazane odnośnie prywatyzacji Stoczni Szczecińskiej Nowa, przeprowadzono procedurę wyboru doradcy prywatyzacyjnego. Doradca został wybrany spośród kilkunastu firm, do których zostały wysłane zaproszenia, firm z pierwszych – że tak powiem – z najwyższej półki międzynarodowej, jako że przyświecał nam cel taki, aby procedura prywatyzacji, faktycznej prywatyzacji stoczni odbyła się w sposób wymagany przez Komisję Europejską, czyli transparentnie, a w naszym przekonaniu doświadczenia prezentowane przez firmy międzynarodowe dawały nam taka rękojmię. W tym procesie został wybrany Ernst &amp; Young, z którą to firmą na początku marca podpisano oficjalną umowę. Doradca podjął już działania realne w Stoczni Szczecińskiej i w tej chwili przedstawił, a dokładnie wczoraj, zgodnie z obowiązującą nas umową, wstępne dokumenty dotyczące zarówno dalszych działań, które będą podejmowane, propozycji inwestorów, do których zwraca się już z ofertą wzięcia udziału w tych zmianach właścicielskich, zmierzających do – w efekcie, w zamyśle naszym – całkowitego wycofania się podmiotów publicznych państwowych ze składu właścicielskiego Stoczni Szczecińskiej Nowa. Tak że pierwszy etap umowy został już przez doradcę wykonany. Równolegle odbywają się prace studialne doradcze, które mają zostać zakończone stworzeniem memorandum informacyjnego, które będzie przedstawione potencjalnym inwestorom oraz równolegle wyceną firmy, która ma być przedstawiona właścicielom czyli ARP, KPS i Skarbowi Państwa, bowiem Skarb Państwa w bardzo mniejszościowym udziale również wśród wspólników Stoczni Szczecińskiej Nowa występuje.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrezesZarzaduKorporacjiPolskieStocznieSAMarekOpowicz">Kolejnym elementem dotyczącym tych zmian właścicielskich w spółce jest doprowadzenie do tego, aby do momentu podpisania umów sprzedaży z inwestorami czy inwestorem, żebyśmy mieli spółkę w ruchu. To jest niezwykle istotne w tej chwili z uwagi na powszechnie znaną, aczkolwiek nieprecyzyjną, wiedzę dotyczącą generalnych kłopotów ekonomicznych stoczni, które są takie same jak wszystkich dużych polskich stoczni produkcyjnych, tzn. bieżącymi zatrzymaniami, brakami płynności, pewnymi... znaczy generalnymi problemami, które wynikają jakby z tych wszystkich kwestii, które były omawiane dotychczas tutaj, które były wskazane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PrezesZarzaduKorporacjiPolskieStocznieSAMarekOpowicz">I tak to, co zostało już przez prezesa Stolarza wskazane, czyli podpisanie konsorcjów na finansowanie kolejnych serii i statków, są to dwa konsorcja i zostały one podpisane na początku tego roku z udziałem Korporacji Polskie Stocznie jako mniejszościowego konsorcjanta w tych konsorcjach. Pierwsze konsorcjum jest z Bankiem Handlowym, a drugie jest z Bankiem PKO SA. Jeśli chodzi o Bank Handlowy tutaj nastąpiło już realne finansowanie pierwszego statku, który został wodowany i gdzie bardzo ładnie można powiedzieć komercyjnie już – jakby od strony komercyjnej przedstawiając sprawę – finansowanie zostało uruchomione, a następnie po etapie wodowania i uruchomienia finansowań armatorskich zostało zwrócone. I tutaj bank, zarówno bank oczywiście, jak i my jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Chcę wskazać, że Korporacja Polskie Stocznie funkcjonuje w tych konsorcjach na dokładnie takich samych, identycznych zasadach jak banki komercyjne, co jest dla nas istotne o tyle, że zmierza do wykazania, do budowania wiarygodności stoczni wobec instytucji finansowych, ale również odbudowywania wiarygodności na rynku, a także miejmy nadzieję do budowania wiarygodności w oczach potencjalnych inwestorów. My sprzedajemy przedsiębiorstwo spółki w ruchu, to mamy na celu i cała nasza działalność, którą w ramach środków danych nam przez właściciela, to jest ARP, prowadzimy, ma na celu właśnie doprowadzenie w tej chwili do takiego szczęśliwego zakończenia, szczęśliwego dla stoczni, tzn. uruchomienia, pozyskania inwestora bądź inwestorów i wtedy już – rozumiemy – całkowitej odbudowy wiarygodności na rynkach międzynarodowych. To jest rzecz dotycząca Stoczni Szczecińskiej Nowa.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PrezesZarzaduKorporacjiPolskieStocznieSAMarekOpowicz">Kolejnym elementem, którym zajmujemy się w KPS, czy kolejnym kierunkiem, jest udział w bieżącym finansowaniu bardzo krótkoterminowym, pomostowym tak zresztą jak i w przypadku Stoczni Szczecińskiej w innych przypadkach, stoczniach w Gdyni i Gdańsku. To są krótkoterminowe pożyczki pomostowe na dokończenie pewnych etapów budowy statków. To się wpisuje w sposób finansowania, który został wypracowany w stoczniach, sposób finansowania z udziałem zaliczek armatorskich. My w pewnych momentach, kiedy te zaliczki są... znaczy przed uruchomieniem tych zaliczek mamy właśnie swój udział w podtrzymaniu ruchu stoczni, a następnie posiłkujemy się w spłacie naszych środków z tych zaliczek.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PrezesZarzaduKorporacjiPolskieStocznieSAMarekOpowicz">Istotna informacja, która tutaj została przez pana ministra Poncyljusza podana na początku, a do której chciałbym wrócić, to dyskusja, która ma szansę rozpocząć się w tej chwili z przedstawicielami Komisji Europejskiej, a dokładnie z ich konsultantami, dotycząca metodologii obliczania możliwości mocy produkcyjnych, co zostało uzgodnione w czasie naszego ostatniego spotkania w Brukseli z udziałem m.in. zarządów stoczni. Problem dwóch stron polega na tym, że wydaje się, że przyjmowane są inne punkty wyjścia do oceny bieżącego stanu możliwości stoczni. Strona polska wykazuje moce produkcyjne i definiuje te moce produkcyjne, jako bieżące możliwości wynikające z techniki i wszystkich wąskich gardeł technicznych, które tam są w stoczniach, ale z założeniem braku zatrzymania, czy zatrzymań w finansowaniu, czyli niejako pokazując modelową sytuację, taką jaka ona powinna być w czasie normalnego działania firmy. Natomiast...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Przepraszam panie prezesie, proponowałbym żeby skupić się na polach nowych, które już nie padały, żebyśmy nie wchodzili w te sprawy, wątki, które były już poruszane, bo ewentualnie doprecyzujemy coś, pytając, a prosiłbym z uwagi na to, że jest jeszcze wielu mówców przed nami o skrócenie swojego wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrezesZarzaduKPSSAMarekOpowicz">Chciałbym tylko w tym kontekście poruszonym powiedzieć o tym, że stocznie nawiązały zgodnie z ustaleniami z urzędnikami Komisji Europejskiej, stocznie nawiązały z nimi kontakt w celu ustalenia, kiedy zostaną rozpoczęte te rozmowy z konsultantami i w tej chwili z naszego stanu wiedzy oczekują na odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrezesZarzaduKPSSAMarekOpowicz">W Stoczni Gdańsk do końca marca ma nastąpić wybór doradcy prywatyzacyjnego i następnym elementem, następnym krokiem, który będzie podjęty to jest wspólnie z doradcą wystąpienie do inwestorów, którzy już są w tej chwili zainteresowani oraz do takich, którzy zostaną wskazani przez doradcę i w założeniu mamy – strona polska – właściciele mają przedstawić tym inwestorom do końca kwietnia memoranda informacyjne stoczni.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PrezesZarzaduKPSSAMarekOpowicz">Całość procesu w tej chwili zaczyna się toczyć nieco na zasadach komercyjnych tzn. harmonogram przyjęty przez Radę Ministrów czy decyzje kierunkowe są dla nas wiążące, natomiast my musimy się również wpisywać w oczekiwania potencjalnych inwestorów oraz wiedzę i wskazania, które przedstawiają nam doradcy prywatyzacyjni i którzy oczywiście przyjmują w dobrej wierze ten kierunek i te daty. Natomiast wskazują również na to i taka wiedza została Komisji Europejskiej przedstawiona, takie opinie zostały przedstawione, że jest to harmonogram bardzo trudny do realizacji w kontekście właśnie dotychczasowych doświadczeń proceduralnych, prywatyzacyjnych i negocjacyjnych zarówno doradcy jak i jego wiedzy na temat potencjalnych inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PrezesZarzaduKPSSAMarekOpowicz">W tym momencie wszystko myślę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu prezesowi. Teraz panowie prezesi Olszewski, Smoliński, Jaworski – Stocznia Szczecińska, Gdyńska i Gdańsk. Prosiłbym o zwarte i krótkie wypowiedzi, i skoncentrowanie się głównie na tych sprawach, które wymagają jeszcze jakby uzupełnienia bądź zasygnalizowania jako istotny problem, bądź kwestia do rozstrzygnięcia również dzisiaj przez Komisję Skarbu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę bardzo panowie prezesi.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan prezes Olszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TomaszOlszewski">Tomasz Olszewski, Stocznia Szczecińska Nowa. Szanowni Państwo, króciutko odniosę się do tych problemów, które moi poprzednicy poruszali, więc prywatyzacja, mamy doradcę prywatyzacyjnego i jest już w stoczni, rozpoczął pracę. Razem z prawnikami zbieramy informacje, kompletujemy materiały, przekazujemy doradcy te rzeczy i te sprawy, o które nas prosi. Mamy powołany zespół, a prace są w toku.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#TomaszOlszewski">W sprawie wymagań Komisji Europejskiej dotyczącej ograniczenia zdolności produkcyjnych Stocznia Szczecińska Nowa proponuje ograniczenie około 25% zdolności, to jest konkretnie pochylnia W-1. Z naszego stanowiska wynika to, że nie dopuszczamy myśli, aby można było rozmawiać o drugiej pochylni. Jest to zagrożenie ciągłej, długotrwałej rentowności.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#TomaszOlszewski">Co do uzgadniania sposobu liczenia CGT, skontaktowaliśmy się już na roboczo z przedstawicielami Komisji Europejskiej i poprosiliśmy o kontakt z ich doradcą, żeby można było rozpocząć prace. Otrzymaliśmy odpowiedź negatywną, mamy czekać, aż przyjdą dokumenty i specjalne wytyczne z Komisji i dopiero wtedy będziemy mogli przystąpić do prac. Tak to wygląda na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#TomaszOlszewski">Stan gospodarczy stoczni. Bardzo dużo dzisiaj zostało tu powiedziane, więc ja krótko powiem, że poza procesem prywatyzacji mamy jeszcze podpisane umowy z bankami, jest to umowa konsorcjalna na 18 jednostek. W chwili obecnej mamy już uruchomione i zakończone finansowanie jednej jednostki. Ze strony stoczni nie ma przeszkód, żeby banki mogły przelać kredyty na nasze konto, czekamy na godzinach, na dniach, aż zaczną być finansowane następne dwa statki. Wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Decyzje należą do banków, to banki podejmują dzisiaj decyzje, oceniając stopień ryzyka jaki jest otoczenia zewnętrzne, jak i wewnątrz stoczni. Mam nadzieję, że w tym tygodniu pieniądze się pojawią, ale od nas jest to nieuzależnione w chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#TomaszOlszewski">Następnym takim elementem ważnym dla istnienia stoczni, to jest oczywiście renegocjacja kontraktów, która się odbywa ciągle. Mamy dość duże sukcesy, może nie są one aż tak ogromne jakby tego wszyscy oczekiwali ze względu na te (nieczytelne) zjawiska makroekonomiczne, które już nastąpiły i są bardzo olbrzymie, takie jak ceny stali czy też kursy walut, ale armatorom zależy na tym, żebyśmy budowali dla nich statki, negocjują z nami, zmieniają terminy, podnoszą nam ceny, oddalając w czasie ewentualne kary lub w ogóle je niwelując. Tak że tutaj jest... można powiedzieć, że jest w tej mierze sukces.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#TomaszOlszewski">O bankach już mówiłem, o renegocjacjach mówiłem, króciutko też powiedziałem o konsorcjach. Chyba to by było na tyle. Chcę jeszcze powiedzieć, że rzeczywiście Stocznia Szczecińska nowa jeszcze za rok 2005, a tak samo jeszcze w czerwcu 2006 wykazywała zysk netto. Z powodu braku źródeł finansowania produkcji statków my tego zysku w tym roku nie pokażemy. Stocznia finansuje się środkami własnymi, kredytem kupieckim i innymi źródłami, które są dość kosztowne dla nas. Natomiast te kredyty są dla nas trudnością (nieczytelne) finansowanie poprzez banki typowo komercyjne działanie jest systemem, który nie do końca jest opracowany dobrze i nie funkcjonuje tak, jak powinien funkcjonować. Oczywiście mamy jeszcze QKE, czyli gwarancję zaliczek. Z QKE już dopracowaliśmy taki schemat działania, że on w chwili obecnej działa w miarę poprawnie, ale mimo wszystko te banki i komercyjne działanie są dużym utrudnieniem dla działalności stoczni i wręcz bardzo dużym ryzykiem dla ewentualnego jej istnienia czy też pozyskania inwestora prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#TomaszOlszewski">Chyba tyle. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panie prezesie. Pan prezes Smoliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrezesZarzaduStoczniGdyniaSAKazimierzSmolinski">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Panowie ministrowie! Na temat Stoczni Gdynia już dosyć długo jest mowa, bo ten proces trwa najdłużej, więc tutaj z nowych rzeczy poza tym, co panowie ministrowie już i panowie prezesi powiedzieli, niewiele można dodać. Mogę tylko potwierdzić to, co powiedział pan minister Poncyljusz, że jeżeli chodzi o nasze oczekiwania czy takie nieoficjalne ustalenia z Komisją, czy rzeczywiście na spotkaniu było duże zaskoczenie, myśmy byli przekonani, że wystarczy zamknięcie małego doku, a nagle się okazało, że oczekiwanie jest też takie, żeby skrócić duży dok, więc byliśmy kompletnie tym zaskoczeni. Ale to jest teraz już tylko kwestia negocjacji. Jesteśmy przekonani, że udowodnimy na szczeblu już takim eksperckim przedstawicielom Komisji, że jest to niemożliwe, że w takiej sytuacji nie będzie możliwe uzyskanie trwałej rentowności i zamknięcie małego doku, ale też tylko z takimi zastrzeżeniami, jakie złożyliśmy, że nastąpi to za 3 lata, czyli do 2010 roku i nie dłużej niż na 10 lat. Oczywiście, to też będzie wymagało wyliczeń, jesteśmy na to przygotowani, na to spotkanie eksperckie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PrezesZarzaduStoczniGdyniaSAKazimierzSmolinski">W tej chwili, jeżeli chodzi o bieżącą produkcję, to mamy finansowanie zarówno z kredytów, które uzyskują gwarancje Skarbu Państwa jak i zaliczek armatorskich pod gwarancje QKE. Poprawiło nam się płynnościowo, ponieważ wynegocjowaliśmy z armatorem izraelskim inny sposób finansowania, gdy wcześniejsze zaliczki nawet bez gwarancji QKE były już na ryzyko armatora. Prowadzimy negocjacje również z armatorami niemieckimi. Są one bardzo trudne, ponieważ są to bardzo stare kontrakty, ci armatorzy są dosyć mocno zniecierpliwieni tym, ale jednak jakoś udaje nam się, tak jak powiedział to prezes Olszewski, z pewnym sukcesem to realizować. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie podpiszemy już konkretne dokumenty z panem Rami Ungarem, jeżeli chodzi o jego statki. Przystąpimy do produkcji statków niemieckich. W momencie, kiedy zaczyna się je produkować armatorzy też inaczej do tego podchodzą.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PrezesZarzaduStoczniGdyniaSAKazimierzSmolinski">Dostarczamy w tej chwili dokumenty do firmy F5 Konsulting, która ma dokonać analizy ekonomiczno-prawnej naszej stoczni. Wiem, że jest 8 tygodni czasu, myślę, że w tym terminie zostanie to zrealizowane. Po wyłonieniu doradcy prywatyzacyjnego przez Skarb Państwa będziemy mogli dalej kontynuować rozmowy z ISD Polska, bo one w tej chwili utknęły, ponieważ brakuje tego doradcy. No i myślę, że też w najbliższym czasie uda nam się uzyskać potwierdzenie oferty od firmy izraelskiej, której pierwotna oferta wygasła. W tej chwili są na takiej ustnej plus mailowej, powiedzmy, formie potwierdzenia dalszego zainteresowania naszą stocznią przez armatora izraelskiego, natomiast oczekujemy tutaj formalnej oferty i gdy ona wpłynie wówczas myślę, że nadal jest realny termin 30 czerwca, żeby ten proces zakończyć. Ale tak powiedział minister Urbaniak, no w tym tańcu trzeba dwóch stron. Jeżeli ci armatorzy, czy inwestorzy nie zaakceptują naszych warunków, czy też warunków ministerstwa, no to oczywiście... czy też my ich nie spełnimy, no to oczywiście do podpisania umów prywatyzacyjnych nie dojdzie, mimo nawet najlepszych chęci. Wówczas jest ta długa ścieżka, że ten proces zostanie otwarty na nowo, oczywiście za zgodą Komisji Europejskiej i jest wówczas możliwe przesunięcie tego harmonogramu.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PrezesZarzaduStoczniGdyniaSAKazimierzSmolinski">To wszystko. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu prezesowi. Pan prezes Jaworski teraz, proszę.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Prezes Zarządu Stoczni Gdańsk SA Andrzej Jaworski (poza mikrofonem):</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">(nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Panie prezesie, może pan znajdzie bliżej miejsce, żeby był mikrofon, bo musi...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesZarzaduStoczniGdanskSAAndrzejJaworski">Jeśli chodzi o prywatyzację, to realizujemy harmonogram, który zakłada prywatyzację stoczni do końca tego roku. W tym miesiącu powinniśmy wybrać doradcę prywatyzacyjnego. Jeśli chodzi o negocjacje z Komisją Europejską, to chciałbym jeszcze tylko dodać jedną informację, że proponujemy ograniczenie mocy produkcyjnych na poziomie 30% do obecnych, czyli z 210 CGT do 140. Wydaje nam się, że jest to maksymalna redukcja na jaką w tej chwili stocznia może sobie pozwolić i to jest wyznaczone progiem rentowności stoczni. Poniżej tej wielkości stocznia ma niewielkie szanse na uzyskanie zdolności konkurowania na rynku.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrezesZarzaduStoczniGdanskSAAndrzejJaworski">Jeśli chodzi o sytuację ekonomiczną, to wygląda ona następująco. Stocznia zakończyła 2006 rok ze stratą i w tej chwili realizuje jedną budowę na rzecz Stoczni Gdynia, jeszcze w ramach wcześniej podjętej współpracy. Realizuje również budowę statków: jedne dla armatora niemieckiego, jeden dla armatora norweskiego, realizuje dla kontrahenta fińskiego również i jest jeszcze jeden statek wcześniej zakontraktowany dla armatora niemieckiego. Te budowy są realizowane głównie poprzez finansowanie zleceniodawcy, a więc Stocznia Gdańsk nie finansuje tych budów. Jest to sytuacja odmienna niż w Stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej. Tak jak to już zostało powiedziane Stocznia Gdańsk od połowy 2006 roku samodzielnie szuka swojego miejsca na rynku, i w tej chwili oczywiście jeszcze nie ma takiej zdolności, która by pozwoliła samodzielnie finansować budowy statków.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrezesZarzaduStoczniGdanskSAAndrzejJaworski">To tyle. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu prezesowi. Teraz, tak jak się umówiliśmy, przedstawiciele związków zawodowych. Prosiłbym, aby jeżeli jest to możliwe w imieniu poszczególnych stoczni wypowiadali się przedstawiciele tych związków, jeżeli jesteście państwo w stanie się porozumieć. Tutaj mam głos ze strony pana prezydenta Szczecina, który chciałby z uwagi na to, że o godzinie pierwszej będzie nas musiał opuścić, zabrać głos. To może teraz panie prezydencie. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan prezydent, a później przedstawiciele związków. Proszę bardzo panie prezydencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezydentMiastaSzczecinPiotrKrzystek">Panie Przewodniczący! Szanowne Panie i Szanowni Panowie! Stocznia Szczecińska, to dla Szczecina bardzo ważny podmiot, podmiot, który po pierwsze, daje pracę paru tysiącom ludzi bezpośrednio w stoczni, ale również i w całym przemyśle, w obsłudze okołostoczniowej w tych firmach, które kooperują ze stocznią i dostarczają wszystko to, czego stocznia potrzebuje, aby normalnie funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrezydentMiastaSzczecinPiotrKrzystek">Jak problemy stoczni są dla nas ważne i jak odbijają się na funkcjonowaniu Szczecina, o tym przekonaliśmy się na przełomie roku 2002/2003 w czasie tego ogromnego kryzysu, gdy stocznia upadła i odbiło się to wprost na funkcjonowaniu miasta, funkcjonowaniu firm, które tutaj pracują, na dochodach również budżetu miasta Szczecina. Naszą troską jest, aby stocznia odzyskała swoją pozycję, ponieważ w Szczecinie jest potencjał, jest potencjał firmy i ludzi z nią związanych, który może prowadzić do tego, iż ze stoczni będą wypływały dobre statki, statki, które stanowią pewną markę naszego przemysłu stoczniowego, ale i markę Szczecina. Dlatego jesteśmy bardzo mocno zaangażowani we wspieranie stoczni, szczególnie w tym pierwszym, bardzo trudnym okresie, gdy miasto Szczecin poręczało m.in. kredyty i poręczyło na około 50 mln złotych, po to, aby stocznia mogła uruchomić swoją produkcję. Cały czas udzielaliśmy też stoczni pomocy w sferze podatków od nieruchomości, to jest kwota blisko 20 mln złotych. Tak że ten nasz udział nie był tutaj bez znaczenia po to, aby ta stocznia mogła uruchomić swoje funkcjonowanie i znaleźć się w takiej pozycji w jakiej jest dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrezydentMiastaSzczecinPiotrKrzystek">I chciałbym zaapelować przede wszystkim do przedstawicieli rządu, abyśmy tej szansy na uratowanie naszej stoczni nie zaprzepaścili, i aby ten proces prywatyzacji mógł szczęśliwie dofrunąć do końca, bo wszyscy na to spoglądamy tutaj w Szczecinie z dużą troską i liczymy, że rząd, pan premier potraktują tę sprawę jako jeden z priorytetów i tę prywatyzację doprowadzą do końca. Na to liczę i bardzo też liczę na to, że państwo ze swej strony również ten proces będziecie mocno wspierali. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu prezydentowi. Proszę bardzo. Proszę się przedstawiać, przedstawiciele załogi, tak aby...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Dariusz Adamski „Solidarność” Stoczni Gdynia. Zgadzam się z panem ministrem Poncyljuszem, że to nie jest pozbywanie się jak najszybciej problemu, przypominając, że myśmy wnosili, gdy były jakiekolwiek działania jesienią 2005 roku, to tylko taka drobna złośliwość, niezależnie dziękując za osobiste zaangażowanie w tym co się dzieje teraz. Również dziękuję za tę informację, która mówi o przeszłości, która mówi, że jednak te zjawiska makroekonomiczne miały wpływ na funkcjonowanie stoczni i dzisiaj tę przeszłość jak gdyby czyścimy i staramy się, a nie jak się opowiada w różnych mediach, sugerując iż to działalność przestępcza wewnątrz stoczni spowodowała dzisiejsze problemy. W Stoczni Gdynia nie podpisywano nigdy nierentownych kontraktów, to zjawiska makroekonomiczne pokazują dzisiaj, że one stały się nierentownymi. I też przede wszystkim państwa namawiam, żeby patrzeć na sektor stoczniowy, a nie tylko na stocznię w rachunku ciągnionym. Tak, jeśli mówimy o tysiącu kooperantów i efektach, i zyskach dla państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Co do Stoczni Gdynia – niestety nie udało się przeprowadzić procedury rozdzielenie obu stoczni Gdańska i Gdyni w układzie komercyjnym z możliwością pozyskania gotówki. Nie udało się uzyskać – a program restrukturyzacji zakładał elementy wsparcia m.in. z Agencji Rozwoju Przemysłu – nie udzielono pożyczki (nieczytelne) Stoczni Gdynia, nie zrealizowano trzech porozumień zawartych z Agencją Rozwoju Przemysłu, nie zrealizowano transakcji dotyczących sprzedaży spółek, suwnice, etc., to są szczegóły, chodzi o wartość, która mogła dać stoczni środki rzędu 220-250 mln w sumie i na przykład zamknąć temat rozliczenia się ze Stocznią Gdańską. Oczywiście na to się nakłada ten czarny PR, który się wokół stoczni toczył i to jest generalny apel do wszystkich instytucji i ludzi, aby tego zaprzestać, bo nie może być formuła taka, że chcemy sprzedać stocznię, a opowiadamy o niej jak ten ojciec, który chce wydać córkę za mąż, ale wszystkim opowiada, że ona jest łajdaczka. No takiej formuły, jak gdyby być nie może.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Agencja Rozwoju Przemysłu mówi, to są argumenty Unii Europejskiej, nie możemy udzielić takiej pomocy. Otóż mieliśmy bezpośrednie spotkanie z panią komisarz Neelie Kroes i potwierdziła fakt – nigdy nikt o to się do Komisji Europejskiej nie zwracał i te elementy, które wymieniłem wcześniej nie zrealizowane mogły być zrealizowane i to oświadczam po raz kolejny. Oprócz kilku naszych spotkań mieliśmy spotkanie z premierem, który również potwierdził i wyraził oczekiwanie, aby ten proces negocjacji został przyspieszony, tak żeby w kwietniu zdefiniować już wszystkich potencjalnych inwestorów. Dzisiaj już słyszymy opinie na temat Szczecina, że już jeden z wariantów jest niemożliwy do przeprowadzenia, tylko nikt jeszcze z nikim nie rozmawiał, więc myślę, że idea, którą przekazał pan premier, że trzeba z każdym porozmawiać i żeby te rozmowy były negocjacjami, a nie rozmowami, i żeby nie okazało się przypadkiem, że problemem było, kto do kogo zadzwonił, bądź nie, jeśli ktoś nie wykręcił odpowiedniego numeru telefonu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Co do Unii? To, co tutaj powiedziano jest prawdą. Myśmy nad tym bezpośrednio (nieczytelne), jednak podnosili argumenty, które muszą paść, niezależnie od tego, czy to się Unii podoba, czy nie, bo pani komisarz jest strażnikiem, który musi się wykazać i zrobiła wszystko, jest zasada konkurencyjności czy negocjacje na ten temat zostały spełnione. Te argumenty, których strona polska musi używać, to nie są argumenty dla pani komisarz, ale dla innych potencjalnych przedstawicieli stoczni europejskich, którzy będą zgłaszać uwagi do pani komisarz na temat mniejszego lub większego ograniczenia mocy produkcyjnych. I w tej chwili toczy się taka gra. Oczywiście pani komisarz musi mieć parę skoroszytów dokumentacji bezpośrednich spotkań, odpieranych zarzutów, ale polski przemysł stoczniowy różnił się od zachodniego i myśmy o tym mówili. Po pierwsze, tam funkcjonowały przez lata dotacje bezpośrednie do statków od 28%, u nas tylko w końcówce żeśmy się na te przepisy załapali.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Po drugie, ten kurs dolara odebrał firmom 30% i to jest fakt autentyczny. Skala pomocy publicznej, to jest relacja słonia do mrówki, ja ciągle o tym mówię. I też warto o tym powiedzieć, że 80% pomocy publicznej, to nie jest gotówka, która wpłynęła do stoczni, to są poręczenia i gwarancje w nomenklaturze tak nazywane pomocą. Natomiast stocznie muszą za nie zapłacić, tak? To nie jest wpływ, czy wpompowanie pieniędzy bezpośrednio do stoczni. W końcu (nieczytelne) inwestor, który musi być partnerem, jak mówi pan minister, w rozmowach, bo oczywiście on stoczni wykastrowanej nie będzie... Zasada jest taka – rentowna działalność i prywatyzacja, to są warunki bezwzględne. Natomiast ograniczenie zdolności jest pewnym wymogiem i oczywiście na tym polu jest miejsce do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Konkluzja jest taka, jak państwo widzieli, trzy ośrodki decyzyjne dyskutują o tym, co się ma wydarzyć w stoczniach i to wydaje się jednym, głównym. W związku z tym od dłuższego czasu wnosimy o jedno i błagamy wszystkich – ustanowić pełnomocnika rządu do spraw prywatyzacji stoczni, jedno centrum decyzyjne, w którym z jednego ośrodka by wychodziły wszystkie dyspozycje, a stosowne instytucje i organa po prostu by je realizowały, bo realizowałyby strategię państwa przyjętą przez Radę Ministrów. Pola do dyskusji już w tej materii nie ma, tym bardziej, że nie ma alternatywy, o czym tutaj powiedziano.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Oczywiście przyspieszenie tych negocjacji, tak jak powiedziałem, negocjacji, a nie rozmów, bo jakościowo to jest ważne, no i o tym czarnym, negatywnym PR, wokół stoczni też, bo jeśli ktoś kwestionuje strategię państwa, to rozumiem, że z racji pełnienia określonych funkcji powinien zrezygnować i zaprzestać działalności, jeśli nie jest do tego przekonany osobiście.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniGdyniaSADariuszAdamski">Pełnomocnika do spraw prywatyzacji bezwzględnie w trybie pilnym i i to wnosimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Proszę bardzo kolejny mówca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaAndrzejAntosiewicz">Andrzej Antosiewicz „Solidarność” Stoczni Szczecińskiej Nowa. Tak, to jest konieczność i na to będziemy nalegać i bacznie zwracać uwagę, jakie będą działania w tym kierunku związane z powołaniem koordynatora prywatyzacyjnego, działań prywatyzacyjnych w naszej stoczni. Z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że w końcu jest doradca prywatyzacyjny dla Stoczni Szczecińskiej Nowa i w tym momencie jest kilka, rodzi się kilka pytań. Czy my jako strona społeczna w zbliżającym się procesie prywatyzacyjny mamy szansę rozmawiać z potencjalnymi inwestorami strategicznymi w sprawie osłon pracowniczych w procesie prywatyzacji czy nie? Jeżeli wypowiedzi panów ministrów pojawiały się już konkretne, albo pojawił się w sprawie prywatyzacji Stoczni Szczecińskiej Nowa konkretny inwestor strategiczny firma Złomrex (nieczytelne), to chcielibyśmy za pośrednictwem albo doradcy prywatyzacyjnego, albo Ministerstwa Skarbu czy Korporacji Polskie Stocznie, czy Agencji Rozwoju Przemysłu mieć kontakt z tym inwestorem. Od wielu miesięcy nie jesteśmy w stanie skontaktować się skomunikować się z tym przedsiębiorstwem. I jest również druga kwestia, kwestia dotycząca inwestorów norweskich. Zgłosili się do pana premiera za naszym pośrednictwem, za pośrednictwem Zarządu Regionu „Solidarność”. Do dnia dzisiejszego nie ma odpowiedzi na list pana Svena Adresena do pana premiera, zwracający się z prośbą o pośrednictwo, w rozwiązaniu problemu niemożności rozmawiania i negocjowania w sprawie wejścia w układ własnościowy Stoczni Szczecińskiej Nowa z kimkolwiek odpowiedzialnym w Ministerstwie Skarbu. Tak że jeżeli pojawił się doradca prywatyzacyjny, ja rozumiem, że jest możliwość przekazania informacji, aby potencjalni inwestorzy norwescy mogli się zgłosić do tego doradcy prywatyzacyjnego rozumiem, czyli ta droga wydaje mi się jasna i klarowna.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaAndrzejAntosiewicz">Natomiast, jeżeli chodzi o samą stocznię, newralgicznym wydaje się miesiącem dla naszej stoczni będzie właśnie miesiąc kwiecień, zbliżający się miesiąc kwiecień. Z naszych informacji wynika i ze zbieranych informacji także, że szykuje się kolejny dosyć spory wiosenny odpływ pracowników. Może zdarzyć się tak, że przy dobrej chęci wszystkich wokół decydentów w sprawie Stoczni Szczecińskiej Nowa, może zabraknąć ludzi do pracy. Emigracja się nasila, są zdecydowane głosy o tym, że jeżeli nie dojdzie w miarę szybko do rozstrzygnięć pozytywnych w sensie poprawy warunków pracy, poprawy warunków płacowych w stoczni, możemy się zderzyć z problemem nie do przeskoczenia, z problemem braku rąk do pracy. Pomimo olbrzymiej ilości pracowników, dzisiaj jest to rząd wielkości 5 tys. Ja pragnę przypomnieć, że w Stoczni Szczecińskiej od 2004 roku przewinęło się ponad 5 tys. pracowników. Fluktuacja jest na tym poziomie w perspektywie od 2004 do obecnego. Jest to nie do zniesienia dla każdej normalnej firmy. To jest po prostu fluktuacja niewyobrażalna, tego nie zniesienie kosztowo żadna firma. Tak że w tych wszystkich elementach ratowania stoczni, powinniśmy uwzględnić przede wszystkim czynnik ludzki. To przedsiębiorstwo jest dla ludzi, to przedsiębiorstwo żywi tych ludzi i nie może być tak, że będzie olbrzymia ilość pracowników bez możliwości wykonania pracy jaką to przedsiębiorstwo zostało obciążone, obarczone. To jest ważny elementem, dla nas, dla strony społecznej jest to najważniejszym elementem.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaAndrzejAntosiewicz">Natomiast jest jeszcze jedna kwestia – ja mam nadzieję, że doradca prywatyzacyjny tę kwestię rozwieje – kwestia związana z nierentownością kontraktów, o których prasa bardzo mocno donosi i o których również coraz głośniej i my mówimy w kontekście wyboru przyszłego inwestora. I tu podzielam pogląd mojego przewodniczącego, że można wiele rzeczy zrobić, ale jak się na boku mówi o olbrzymich stratach związanych z wykonaniem kontraktów, to nie można zebrać ofert na przejęcie firmy. Nie dość wspomnień, zresztą tutaj pan prezes o tym wspomniał i pan minister Poncyljusz również. Do inwestorów strategicznych w ubiegłym roku przesłano oferty – nie było zgłoszenia, natomiast do tych samych wysłano na objęcie pakietu 100% udziałów, nie mamy informacji czy jest jakiś odzew, czy nie, ale sądząc po piśmie prezesa Opowicza do pana premiera widać, że tych inwestorów jeszcze nie ma.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaAndrzejAntosiewicz">Na tym praktycznie rzecz biorąc można byłoby poprzestać, bo jeżeli znajdzie się ktoś, kto jest w stanie znieść obciążenia, to cieszylibyśmy się bardzo. Jeżeli znajdzie się ktoś, kto zaoferuje stronie społecznej warunki, które umożliwią reemigrację do stoczni pracowników, to jesteśmy za tym. Jeżeli znacząco wpompuje pieniądze na odnowienie parku maszynowego, na odnowienie infrastruktury, to jesteśmy również za takim rozwiązaniem. Jeżeli poprawa bezpieczeństwa pracy, bezpieczeństwa zatrudnienia będzie zdecydowanie na wyższym poziomie niż do tej pory, to również za takimi rozwiązaniami się opowiadamy. Niezależnie od tego czy to będzie inwestor rodzimy, czy to będzie inwestor obcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZakladowaOrganizacjaZwiazkowaSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaRomanPniewski">Roman (nieczytelne) Solidarność’80 Stocznia Szczecińska. Chodzi mi o jedną rzecz tylko, bo tutaj szanowna Komisja usłyszała zdania, że we wszystkich stoczniach jest w miarę dobrze. Słuchałem ministra Poncyljusza, panów prezesów, są kontrakty, są pieniądze. Oto jest pytanie: dlaczego jak jest tak dobrze, jest tak źle tutaj wewnątrz? Ludzie na dzień dzisiejszy właśnie borykają się z problemami, tu mój przedmówca powiedział o tym, że wyjeżdżają, a ja chciałbym tylko powiedzieć, że jeśli chodzi o te negocjacje z Unią Europejską, to my słuchamy już tego bodaj na komisji trójstronnej od czerwca i cały czas padają jedne i te same stwierdzenia. I choć niejednokrotnie właśnie strona społeczna nawet daje sygnały do tego, żeby zająć się tymi sprawami inaczej, to one przebiegają jakby cały czas w tym samym kierunku: nie możemy, nie możemy i tak jakbyśmy nie mieli własnego zdania. My wystosowaliśmy jako związek zawodowy pismo do pana prezesa Rady Ministrów, informujący o pewnych sprawach, które można by było w dyskusji z Unią Europejską czy też z Komisją włączyć, mówiących o tym, kiedy są zakłady strategicznymi dla danych regionów, gdzie wtedy zgodnie z treścią art. 37 traktatu, który mówi o pomocy publicznej. Dzisiaj tę pomoc chce się odebrać. Ja powtarzam jeszcze raz – myśmy nigdy nie usłyszeli o tym, żeby strona rządowa dyskutowała na tematu ważności tej pomocy publicznej, którą do tej pory otrzymaliśmy. Nikt o tym nigdy nie mówił.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ZakladowaOrganizacjaZwiazkowaSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaRomanPniewski">Ja wiem, pan minister cały czas kiwał tu już niejednokrotnie, ja przeżywałem to na komisji trójstronnej, ja wiem, że to panowie macie rację. Ale my tak samo jesteśmy jak to się mówi... mamy dostęp do pewnych spraw, do pewnych dokumentów i możemy też sobie przeanalizować. Jeśli to jest nieprawda, to proszę o tym mówić głośno i mówić, że się mówiło na ten temat, bo na razie to jest tylko kiwanie głową na nie.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#ZakladowaOrganizacjaZwiazkowaSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaRomanPniewski">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacyZwiazkuZawodowegoStoczniowiecStoczniGdyniaSALeszekSwietczak">Dzień dobry Państwu! Moje nazwisko Leszek Świętczak, przewodniczący Związku Zawodowego „Stoczniowiec” Stoczni Gdynia.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PrzewodniczacyZwiazkuZawodowegoStoczniowiecStoczniGdyniaSALeszekSwietczak">Proszę państwa ja tylko chciałem się odnieść do dwóch wypowiedzi. Odniosę się tutaj do Stoczni Gdynia, do wypowiedzi przewodniczącego Solidarności Stoczni Gdynia pana Dariusza Adamskiego. Otóż jeżeli mówi się o czarnym PR, to muszę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że to właśnie pan przewodniczący Adamski uprawia czarny PR, jeżeli chodzi o stocznię. To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, jeżeli mówi, że wszystkie kontrakty są opłacalne, to ja pytam jako członka Rady Nadzorczej Stoczni Gdynia, wieloletniego: gdzie są pieniądze? Przypominam, że zobowiązania w stosunku do pracowników na dzień dzisiejszy wynoszą ponad 14 mln – mam tu na myśli składki związkowe od 9 miesięcy nieodprowadzane...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Mam prośbę, aby jeżeli pan ma coś do powiedzenia od siebie, to proszę to powiedzieć. Proszę się nie odnosić do wcześniejszych wypowiedzi...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczacyZZStoczniowiecLeszekSwietczak">Dobrze. Mam pytanie do panów ministrów. Jestem po raz kolejny gościem na Komisji i cały czas słyszę te same słowa krótko mówiąc. Przypominam proszę państwa, że my do tego procesu prywatyzacji jeszcze musimy dożyć, przeżyć jako stocznia, to są tysiące pracowników. Tutaj koledzy zwracali uwagę na odpływ pracowników, ta sama sytuacja ma miejsce w Stoczni Gdynia. jest ogromny odpływ i to fachowców i dzisiaj, jeżeli armatorzy mówią, że w Stoczni Gdynia buduje się statki typu mercedes, to jeszcze za dwa, trzy miesiące takiej sytuacji – ja przepraszam za określenie – syrenki nie zbudujemy w tej stoczni. jeżeli dalej będzie taka sytuacja. I tu jest prośba do panów ministrów: panowie naprawdę chodzi o los tysięcy pracowników. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyWolnegoZwiazkuZawodowegoPracownikowGospodarkiMorskiejStoczniGdyniaSAJanGuminski">Dzień dobry Państwu! Jan Gumiński, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Gospodarki Morskiej Stocznia Gdynia SA, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych reprezentuję i mam tutaj tak ad vocem, bo też pytanie do pana ministra Urbaniaka, które dzisiaj już zadałem na ostatnim posiedzeniu zespołu stoczniowego: co będzie ze stoczniami, a szczególnie się odnoszę do Stoczni Gdynia, po 30 czerwca tego roku? Program rządowy przewiduje, iż do końca pierwszego półrocza tego roku Stocznia Gdynia ma być sprywatyzowana. Jak widzimy na dzień dzisiejszy bardzo mało się dzieje i jest to, co powtarzałem i powtarzam: paradoksem jest, ażeby związki zawodowe domagały się prywatyzacji zakładu, ale jak z tego wynika załoga Stoczni Gdynia i nie tylko... ja powiem wprost, przepraszam, że tak powiem ale leży na kolanach i jest upodlona. Tak, to się tutaj dzieje, tu kolega zaczął mówić ze „Stoczniowca” też jest nikomu już na tym nie zależy, pracownicy uciekają ze stoczni, nie ma komu pracować. I to jest właśnie moje pytanie do pana ministra Urbaniaka: co będzie w dniu 1 lipca br. kiedy nie dojdzie do prywatyzacji? Czy będziemy musieli oddawać pieniądze jako Stocznia Gdynia, których nie otrzymaliśmy, bo to były tylko gwarancje rządowe w ramach QKE, ale od tych pieniędzy musieli odprowadzać jeszcze – przecież nie oszukujmy się – potężne procenty, na których Skarb Państwa zarobił. Czyli nie ma żadnej pomocy, to jest to.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyWolnegoZwiazkuZawodowegoPracownikowGospodarkiMorskiejStoczniGdyniaSAJanGuminski">Następna sprawa – rozdział Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdynia, powtarzam wszędzie i będę jeszcze powtarzał przez najbliższe nie wiem, ile czasu, był rozdziałem politycznym, na żądanie. Wiemy, przed wyborami było to zrobione, bo było obiecane. W tej chwili, to co się dzieje między tymi dwoma zakładami jest tragedią. Można powiedzieć wojna gdyńsko-gdańska. No, proszę państwa, skoro Stocznia Gdańska pracuje, jak tutaj pan prezes powiedział – buduje statek na rzecz Stoczni Gdynia, czyli ma robotę – tak można powiedzieć, a oni nam mówią, że my wam nie zbudujemy jednostki, jak nam nie zapłacicie pieniędzy. No, to rozliczenia muszą być, układy muszą być, to jest paranoja. I najnowsze informacje, które mamy, to jest tak: my wam zbudujemy tylko 3/4 statku, bez dziobu, resztę sobie zabierajcie i sprawa załatwiona. No, przecież to jest naprawdę... ja mam serdeczną taką prośbę tutaj dla panów ministrów, ministrowie wiedzą, ale tu do szanownych posłów, żeby się tym zainteresować, bo naprawdę i ja tu widzę czarny scenariusz. Z chwilą, kiedy nam Stocznia Gdańska odda tylko część kadłuba jednostki, Stocznia Gdańska pozostanie bez roboty i ja mówię wszędzie, w miesiącu... nie, po zbudowaniu kadłuba załoga Stoczni Gdańskiej będzie na torach w Gdańsku paliła opony, bo nie będzie miała roboty. Taka jest w tej chwili perspektywa dla Stoczni Gdańskiej, tak my to widzimy z Gdyni, jako organizacja związkowa, jako pracownicy, gdzie – ale nie będę politycznie już wchodził, bo tak już nie będzie – ale mówię to, że to było to. Ja bym tylko chciał tutaj zadedykować, nie zadedykować, ale tak przypomnieć takie wycinki... chyba to niemieckie są właśnie z przemysłu stoczniowego. Szanowni Państwo! Jak to pięknie brzmi, aby to się ziściło u nas w Polsce: kanclerz Merkel zapewnia branży stoczniowej wsparcie, (nieczytelne) budowa statków leży jej bardzo na sercu, gospodarka morska dostaje wiatr w plecy z Berlina i na narodowej konferencji morskiej niemiecki rząd federalny zagwarantował branży wspieranie budowy statków. Gdzie my jesteśmy? No, gdzie my jesteśmy? Czemu tego nie można w jakiejś części tylko przenieść na nasz polski teren, na grunt niemiecki? Bardzo tutaj ładnie piszą: gospodarka morska ma znaczenie nie tylko dla Niemiec północnych, bo przecież wiemy – jedno miejsce pracy w stoczni, to są dwa lub trzy miejsca pracy w kraju w zakładach kooperujących. I to by było tyle. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Kończymy. Jeszcze jedna wypowiedź przedstawicieli związków, później posłowie, później jeszcze pana dyrektora (nieczytelne) kogoś prosił, ale w trakcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiceprzewodniczacyZwiazkuZawodowegoOkretowiecStoczniGdanskSAFranciszekDycha">(część wypowiedzi poza mikrofonem – nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WiceprzewodniczacyZwiazkuZawodowegoOkretowiecStoczniGdanskSAFranciszekDycha">...nowy zarząd podpisał kontrakty z armatorem niemieckim i podpisany kontrakt jest w ten sposób, że żaden kraj w Europie, lepszych wcale nie ma, więc teraz kwestia porządkowania wewnątrz stoczni, bo to jest najważniejsze, bo wiemy, że ta sytuacja dzisiaj jest troszkę inna. Myśmy się rozdzielili, rozdzieliliśmy się ze Stocznią Gdynia w połowie roku – ja tylko przypomnę, że to dzięki tej koalicji rządowej, tylko dzięki nim, nie tylko zobowiązania wyborcze panowie posłowie. Ja przekazałem ministrowi Jasińskiemu na spotkaniu z premierem dwunastego, że ta kolacja rządowa może naprawdę powiedzieć, nie że to jest sukces, to była dobra decyzja, bo to inna koalicja rządowa SLD-PSL rozwalała przemysł stoczniowy i nie związkowcy. My się czasem kłócimy, to nie związkowcy siedzący nawet i różnych opcji tutaj czy różnych zakładów powinni to mówić, tylko panowie, którzy wcześniej rządzili, dlaczego doszło do upadłości Stoczni Gdańskiej za Rakowskiego, później Stoczni Gdańskiej za Cimoszewicza, później Stoczni Szczecińskiej za Millera itd., itd. Ja myślę, że ten rząd, część tego rządu wywodzi się również z Solidarności, choć tu też jesteśmy czasami podzieleni na Solidarność’80, ale mamy korzenie wspólne. Ten rząd nie jest za upadkiem tych stoczni, Stoczni Gdańskiej, Stoczni Szczecińskiej, no bo (nieczytelne) samobójcą, żeby ludzie, którzy się jakby na etacie Solidarności chcieli... kwestia jak pomóc, i tu jest kwestia jak pomóc, kwestia jak... ja powiem jaka jest sytuacja. Dlaczego możecie państwo zwłaszcza posłowie PiS-u mogą być – ja powiem tylko jedną cyfrę – przejęcie stoczni w 1998 roku i rozejście się stoczni ze Stocznią Gdynia w 2006 rok. Stocznia Gdańska dopłaciła ze swoich kontraktów ponad 250 mln złotych, oddając majątki, oddając tereny, oddając ponad 250 mln złotych na produkcji dla Stoczni Gdynia, Stocznia Gdańska dokładała. Co to oznacza? Że wszystkie zarządy po kolei, które były za tamtych rządów, powinny zgodnie z kodeksem handlowym odpowiadać. Dzień dzisiejszy jest bardzo trudny, co prawda jest kompromis, przecież w ostatnim tygodniu był kompromis dotyczący statku dla... statku nr 18 dla armatora (nieczytelne), to jest prawda co kolega z Gdyni powiedział, że nie zbudujemy całego statku, jeżeli na cały statek nie będziemy mieć finansowania. Nie mamy sfinansowania, pracownicy stoczni, tak jak wszystkich stoczni mają wielkie kłopoty – nie dlatego, że źle pracują – mają wielkie kłopoty dlatego, że otworzyliśmy granice i dlatego, że bardzo duża część stoczniowców głównie spawaczy, monterów, ale już nie tylko, również mechaników, również nawet kadry stoczniowej odchodzi za granicę. I dzisiaj w stoczniach oprócz pomocy publicznej we wszystkich stoczniach muszą troszeczkę wzrosnąć wynagrodzenia chociaż, żebyśmy chociaż tutaj na rynku stoczniowym byli konkurencyjni, żeby nie odchodzili do Mostostalu, żeby nie odchodzili do budownictwa itd., więc nawet takie rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WiceprzewodniczacyZwiazkuZawodowegoOkretowiecStoczniGdanskSAFranciszekDycha">Na dzień dzisiejszy Stocznia Gdynia nie realizuje również podpisanych zobowiązań z tytułu rozdzielenia. Ja rozumiem, że kolegów z Gdyni, gdzie mieli jakieś podpisane porozumienia z ARP i (nieczytelne) jakby tę swoją politykę, natomiast myśmy też mieli zobowiązania, że będą mordowane pożyczki, że dług Stoczni Gdynia w stosunku do Stoczni Gdańskiej będzie malał. A co się stało? Dług Stoczni Gdynia do Stoczni Gdańskiej wzrósł po rozdzieleniu, no bo były stare umowy, dotychczas te umowy są i dług z czterdziestu kilku milionów wzrósł do 60 mln. Chciałem powiedzieć, że głównym wierzycielem Stoczni Gdynia po ZUS-ie jest Stocznia Gdańska. Stocznia Gdańska stoi nie na (nieczytelne) grozi upadłość, nie ma tego, że my źle pracujemy czy tego, tylko po prostu te środki, które w tej chwili Stocznia Gdynia nam zalega to jest siedmiomiesięczne wynagrodzenie dla pracowników Stoczni Gdańskiej...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Prosiłbym o kończenie wypowiedzi, bo te relacje między stoczniami są nam wszystkim znane i nie ma potrzeby (nieczytelne)...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceprzewodniczacyZwiazkuZawodowegoOkretowiecStoczniGdanskSAFranciszekDycha">Dlatego jeszcze raz. Oczywiście nie rolą... Nie, (nieczytelne) w ten sposób, że nie rolą związków zawodowych do końca jest – my oczywiście się borykamy z problemami, bo my nie chcemy się skłócać odnośnie (nieczytelne). Rolą menażerów stoczni jest dopilnowanie tego, jak te relacje powinny wyglądać, że powinno się... nieprawdą jest to, co się pokazało w niektórych mediach – chciałem to wyraźnie powiedzieć – że warunkiem tego słynnego statku jest spłacenie całego długu. Nieprawdą jest. Chodziło o wpłacenie bieżącego tylko jednego statku, żeby na tym nie powiększać tego długu, że nie było prawdą, że musicie wszystko natychmiast oddać, bo wam nic nie zrobimy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WiceprzewodniczacyZwiazkuZawodowegoOkretowiecStoczniGdanskSAFranciszekDycha">Natomiast jeszcze ponieważ są tu posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Ja się nie zgadzam z kolegą Adamskim, (nieczytelne) tylko tu macie, niestety w stoczniach był kryminał. Kryminogenne to było co to się działo. Afera Rywina to było nic panowie posłowie. Cała Polska słyszała, słuchała, jak tam się ktoś z Michnikiem przekomarzał (nieczytelne). Na Stoczni Gdańskiej ktoś zarobił 100 mln dolarów i te pieniądze po sprzedaży nie weszły do Stoczni Gdynia, bo gdyby weszły do Stoczni Gdynia, to by Stocznia Gdynia była po prostu bogatsza. Ja przypomnę, że 70 ha gruntów przymiejskich, których średnio jest ponad 100 dolarów za mkw. to jest ponad 70 mld dolarów (nieczytelne) 1998 roku. te grunty są dzisiaj... nie pozwolono Stoczni Gdańskiej w upadłości tymi gruntami spłacić wierzycieli, nie pozwolono spłacić wierzycieli nawet pieniędzmi, które były w kasie stoczni. Natomiast tymi gruntami dzisiaj operują deweloperzy, najpierw fundusze rządowe amerykańskie, tak proszę państwa, fundusze rządowe, one się już wycofały, bo widzą co jest grane, a dzisiaj Duńczycy. Czyli ktoś pozwolił. I to nie ta władza, to poprzednia władza pozwoliła na takie szwindle, na takie (nieczytelne). Ja mam nadzieję, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości wpłyną, bo ten wynik procesu, bo proces syndyka – ja już powiem tutaj – jest skandaliczny. Mam żal, mamy wielki żal jako stoczniowcy do obecnego ministra spraw wewnętrznych, który źle nadzorował proces przygotowania wniosku do prokuratury (nieczytelne) głównego komendanta policji, który osobiście nadzorował, a popełnił podstawowe błędy i mamy żal, że tak przygotowany wniosek przeciwko Andrzejowi Wiercińskiemu został dzisiaj uniewinniony. Oczywiście będzie apelacja, ale następne lata są stracone, następne lata... mam nadzieję, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości przyjrzą się temu jakie kryminogenne elementy były we wszystkich stoczniach. Gdzie te środki, gdzie te majątki, gdzie te tereny wypłynęły z majątków stoczni, w jaki sposób? To był precedens. Jeszcze raz mówię, nie byłoby źle i wcale nie (nieczytelne) może powiem, ale te pieniądze z obrotu tą ziemią nie trafiły do Stoczni Gdynia, one trafiły gdzie indziej. Dziękuję panu bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Zapisani są w tej chwili... trzech posłów: poseł Wyrowiński, Aziewicz, Zaremba, pan poseł Piechota.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę bardzo pan przewodniczący Wyrowiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanWyrowinski">Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo! Nasuwają mi się pewne analogie, jeżeli chodzi o sytuację przemysłu stoczniowego z sytuacją w przemyśle hutniczym. Otóż chciałem państwu przypomnieć, że w 2002 roku podobne gorące debaty odbywały się na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa itd., itd., prawda, na temat tego, co zrobić, żeby ten przemysł ratować. Oczywiście sytuacja była tam nieco inna, dlatego że skala zadłużeń była większa i oczywiście nikt nie przewidywał koniunktury. Tutaj mamy, jeżeli chodzi o makroekonomiczną sytuację nieco inną sytuację. Natomiast chciałbym przy tej okazji uświadomić wszystkim państwu, ale również posłom, przede wszystkim posłom, że tak w branży hutniczej jak w branży stoczniowej mamy do czynienia z kompletnym fiaskiem sanacyjnych programów państwa, które były stosowane przez – nie wiem – piętnaście lat. I to nie chodzi tylko o te cztery miliardy złotych długów, które zrobiły huty, chodzi również o pieniądze publiczne wpakowane w ciągu tych piętnastu lat w te przedsiębiorstwa. I to jest proszę państwa moim zdaniem taka pełna, generalna ocena tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselJanWyrowinski">Mamy również do czynienia z taką sytuacją, że ta prywatyzacja w tej chwili jest po prostu niezbędna. Ona jest... mamy rodzaj noża na gardle, oczywiście ten nóż był inny w przypadku hut, inny jest w przypadku stoczni. W pewnym sensie egzekutorem jak gdyby tej czynności niezbędnej jest tutaj Komisja Europejska. Ja chciałem państwu przypomnieć, że obok rolnictwa w trakcie, kiedy odbywały się nasze rozmowy akcesyjne, to hutnictwo było wtedy podstawowym problemem negocjacyjnym. Oczywiście my wtedy jeszcze nie byliśmy członkiem Unii w związku z tym jak gdyby te rozmowy miały nieco inny charakter, tym niemniej sprawa pomocy publicznej, sprawa skali zaangażowania państwa po tym w sanację tego sektora była niezwykle ważna.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselJanWyrowinski">Trzecia sprawa proszę państwa, po raz kolejny mamy do czynienia z taką sytuacją, że brak koordynacji w rządzie, jeżeli chodzi o te sprawy. Tutaj bardzo mi się podobał głos pana przedstawiciela Związków Zawodowych z „Solidarności” z Gdyni. Oczywiście potrzebny jest w tej chwili z uwagi na to, że czas ucieka, że czasu jest tak mało. Ja nie podzielam optymizmu prywatyzacyjnego tutaj, który można było wyczuć w wystąpieniu pana ministra Urbaniaka, że to wszystko się w tym roku da załatwić. Otóż proszę państwa w przypadkach prywatyzacji mniej wątpliwe powiedzmy sobie, mniej obciążone różnego rodzaju naciskami ten czas na prywatyzację jest określony, i proszę państwa ja niestety nie chciałbym być pesymistą, bo życzę wszystkiego dobrego tej branży, ale to jest poważny problem. I w związku z tym wydaje mi się, że nie można powtórzyć błędu, który już jest zresztą kontynuowany w tej sprawie braku koordynacji. Musi być w rządzie jedna osoba odpowiedzialna za tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PoselJanWyrowinski">Przypominam państwu nasz dezyderat sprzed roku bodajże, kiedy (nieczytelne) do premiera o to, aby skoordynował działania rządu w sprawie przyspieszenia tempa prywatyzacji. Wówczas jeszcze pan minister Poncyljusz – pamiętam i poprzednik pana ministra Urbaniaka – kiedy mówiliśmy o prywatyzacji, to mówił wyłącznie o takiej prywatyzacji tylko nie do końca wiadomo jakiej. Dzisiaj ta sprawa jest przesądzona, tu musi być rzeczywisty właściciel. Pan przewodniczący pamięta tę debatę, kiedy rząd tak do końca nie był pewien jaka ta skala prywatyzacji ma być, ile tam państwa powinno zostać. Dominowała raczej teza, że państwo ma w dalszym ciągu bronić swojej pozycji właścicielskie 51%. Teza z gruntu fałszywa już wówczas. I pamiętam ten nasz dezyderat i naszą prośbę do pana premiera o to. I tutaj można mieć do rządu, może państwa uzasadnione pretensje o to, że jednak w tym przedziale czasu prawie już rocznym, zmarnowano trochę tego czasu. Niestety zmarnowano. Do Brukseli musi jechać jedna osoba, jeden przedstawiciel rządu, który odpowiada za wszystko. Nie może być tak, że przed obliczem pani komisarz Kroes stoi czy zasiada dwóch, trzech przedstawicieli polskiego państwa, to musi być jedna osoba. Czasu jest naprawdę niewiele, jeżeli chcemy tutaj osiągnąć sukces, to jest absolutnie niezbędnie konieczne. I myślę, że w dezyderacie, jeżeli powstanie z tego posiedzenia, musimy na tę sprawę niezwykle mocno zwrócić uwagę i poprosić premiera o to, jak gdyby kontynuując naszą prośbę z poprzedniego posiedzenia, aby tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PoselJanWyrowinski">Proszę państwa i bardzo dobrze, że ta Komisja Europejska trzyma nad nami pieczę, dlatego że to, co jest zasadą tego procesu, czyli po pierwsze, żeby firma miała trwałą rentowność, żeby miała perspektywę rozwojową i po drugie, żeby miała właściciela, to to jest istota gospodarki rynkowej proszę państwa, również w tej branży.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PoselJanWyrowinski">I na koniec szanowni państwo chciałbym przyczynkarstwo. Otóż wspomniano, że w momencie kiedy stocznie – a mam nadziejże, że tak się nie stanie – gdyby stocznie upadły, to również upadają w łańcuszku Cegielski, Towimor toruński. Proszę państwa toruński Towimor już jest od pewnego czasu na szczęście firmą prywatną i gdybyście państwo spojrzeli na pakiet jego sprzedaży, to on ewoluował w ciągu lat. W tej chwili – rozumiem (nieczytelne) żeby się upewnić – tylko 27% sprzedaży ma do stoczni polskich, 73% to są Norwedzy i Koreańczycy. Co więcej, ta firma w Korei buduje swoją ekspozyturę i tam z nimi współpracuje, co nie znaczy oczywiście, że nie zależy im na kontraktach z polskimi stoczniami, ale takimi, które będą gwarantowały podobny rodzaj biznesu jaki mają w tej chwili właśnie z tymi zachodnimi kontrahentami.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PoselJanWyrowinski">I życzyłbym stoczniom polskim, żeby w Towimorze miały dobrego partnera. Tak samo Towimorowi, żeby miał dobrego w stoczniach polskich. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu przewodniczącemu. Chcę powiedzieć, że w projekcie dezyderatu, który zechcę zaproponować na koniec naszej dyskusji, sprawa wyznaczenia natychmiast koordynatora do spraw prywatyzacyjnych, ale również i spraw negocjacyjnych jest na pierwszym miejscu w dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan poseł Aziewicz, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselTadeuszAziewicz">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Przysłuchując się debacie, chciałem podzielić się z państwem refleksjami dotyczącymi dwóch obszarów. Pierwszy, to poszukiwanie straconego czasu, niewątpliwie. Poszukujemy straconego czasu i ze zdziwieniem odnotowałem wypowiedź pana ministra Poncyljusza, że teraz dopiero wiemy, czego oczekuje od nas Komisja Europejska. Szanowni Państwo, wiedza na temat pomocy publicznej i regulacji unijnych w tym zakresie jest wiedzą powszechną od wielu, wielu lat i ja przypominam, że rząd Prawa i Sprawiedliwości funkcjonuje już prawie dwa lata i właściwie pomiędzy rozstrzygnięciem wyborów i powołaniem rządu, a grudniem 2006 roku mamy do czynienia z czarną dziurą, gdzie praktycznie żaden wysiłek intelektualny związany z dostosowaniem tego, co dzieje się w stoczniach do wymogów komisji, nie został podjęty. Energia cała była skupiona właściwie na działaniach stricte politycznych, klasycznym przykładem jest to, co się dzieje w Stoczni Gdańskiej. Ja pamiętam, przecież wiem to, piknik właściwie wyborczy zorganizowany z okazji rozdzielenia dwóch stoczni, jakby to rozdzielenie miało już rozwiązać problem. Już nie wspomnę o takich drobiazgach jak nieobecny dzisiaj prezes pan Jaworski, który kandydował na prezydenta miasta Gdańsk, który aktualnie zajmuje się działalnością polityczną w sejmiku wojewódzkim, jest przewodniczącym rady spółki Energa. Proszę państwa, to są ludzie, którzy, jak słuchałem uważnie pana ministra Urbaniaka, są odpowiedzialni za znalezienie inwestorów. Ja mam w domu cały plik wycinków prasowych związanych z informacjami, jakie były nam przekazywane ze Stoczni Gdańskiej: już jest inwestor, za chwilę wszystko będzie świetnie, bo tymczasem pani komisarz Kroes coraz bardziej nerwowo przesyła kolejne pisma. I chciałem też przypomnieć panu Poncyljuszowi pismo, które było dyskutowane już na forum komisji bodaj chyba w sierpniu 2006 roku. Już wtedy była jasność czego oczekuje komisja, nie po grudniu 2006. Tam był ten akcent związany... nowym akcentem jest kwestia ograniczenia mocy produkcyjnych, ale że prywatyzacja i restrukturyzacja tak. A jak słusznie powiedział pan Adamski, kwestia mocy produkcyjnych jest dobrym (nieczytelne), natomiast jest (nieczytelne) dyskusji nie ma.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselTadeuszAziewicz">I kolejny wątek jaki się nasuwa, to wątek związany z realnością tego, co w tej chwili mówimy. Ja mam tutaj kilka notatek z wypowiedzi panów ministrów: inwestor z Kuwejtu jest, ale nie wiadomo jaki; istnieje inwestor, ale się nie zgłosił – to z innej stoczni informacja; istnieje drastyczna rozbieżność pomiędzy inwestorem, który tak naprawdę jest jedynym póki co, jeżeli chodzi o stocznie Gdynia, a ministrem skarbu, jeżeli chodzi o wielkość zaangażowanych środków, jak bardzo jest drastyczna zbieżność mówił pan minister Urbaniak. A zegar cyka. Proszę państwa za chwilę mamy kwiecień, jeżeli chodzi o Stocznię Gdynia, program restrukturyzacji ma się zakończyć w czerwcu. Jak wy sobie wyobrażacie doprowadzenie do skutecznego finału. Ja się obawiam, że to może być trochę ten model gdański, że będą kolejne właśnie takie fakty medialne tworzone, natomiast w jakimś momencie komisja będzie musiała skorzystać z kompetencji, które posiada i zacznie się wielki dramat, wielki dramat dla stoczniowców i nie tylko stoczniowców, jak to słusznie mówił ostatnio pan poseł Wyrowiński o powiązaniach kooperacyjnych pomiędzy stocznią a różnymi innymi instytucjami. Dlatego dla mnie niesłychanie ważne jest, abyśmy zrobili wszystko, co w naszej mocy, aby dyscyplinować rząd w tej aktywności związanej i z prywatyzacją i z aktywnością w relacjach z Komisją Europejską, żebyśmy mogli oddzielić fakty medialne, od faktów, czyli nie rozmowy a negocjacje, jak słusznie powiedział pan Adamski. Jak negocjacje, to wiadomo z kim, czy jest inwestor, czy go nie ma, czy jest... ale wiemy jak się nazywa. Jeżeli jest to znaczy, że się zgłosił, że ktoś z nim rozmawia, że ktoś nawiązał jakiś kontakt. Tak że wydaje mi się, że idea, która tutaj się pojawiła, żeby scentralizować w jednym ręku i jasno określić odpowiedzialność za przeprowadzenie tego procesu jest niezmiernie ważna, jako że – wracając do poprzedniego wątkowego poszukiwania straconego czasu – w tej chwili nie ma winnych, nie ma odpowiedzialności za ten zmarnowany rok, a uważam, że rok 2006 z punktu widzenia interesów stoczni polskich był rokiem zmarnowanym.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PoselTadeuszAziewicz">I tu jeszcze kończąc wątek owego czarnego PR, o którym wspominał przewodniczący Solidarności Stoczni Gdynia, jestem trochę zaniepokojony informacjami prasowymi, które pojawiały się w kontekście aktywności nieobecnego dzisiaj kolejnego prezesa pana Brzezickiego w relacjach z inwestorem zainteresowanym Stocznią Gdynia, składałem odpowiednie pytanie w ramach pytań bieżących w Sejmie. Pan wiceminister Urbaniak w tamtym czasie nie potrafił odpowiedzieć. Obiecał, że wyjaśni tę sprawę. Ja bym chciał też się dowiedzieć jaka była pointa, czy rzeczywiście prezes Brzezicki wypowiadał się negatywnie o Stoczni Gdynia, czy szkodził stoczni w negocjacjach z armatorem i inwestorem, czy był to jakiś szum medialny, jeżeli tak, to też chciałbym tę sprawę w ten sposób definitywnie zamknąć.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PoselTadeuszAziewicz">Serdecznie dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuje. Pan poseł Krzysztof Zaremba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselKrzysztofZaremba">Panie Przewodniczący! Koleżanki i koledzy! Szanowni goście!</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselKrzysztofZaremba">Krótko będę się starał mówić i bardzo konkretnie, bo dużo czasu upłynęło. Po pierwsze, jeśli stocznie – mimo że termin jest bardzo krótki – mają funkcjonować dalej, to ja chciałem zapytać panie ministrze – chciałem zapytać przedstawicieli rządu, przede wszystkim ministra skarbu, szkoda, że nie ma przedstawiciela ministra finansów tutaj – co zamierzają zrobić z fantem pt. dotychczasowa praktyka – nazwałbym ją strajk włoski korporacji ubezpieczeń kredytów eksportowych? Przecież mamy od prawie roku, przynajmniej w Szczecinie, ale myślę, że inne stocznie też to znają chocholi taniec wokół tego, żeby stocznia była w stanie uruchomić pieniądze, które armatorzy jej wpłacają za... a wiemy jaka jest sytuacja dzisiaj na rynku zamówień, jest 40-50% nawet tyle zaliczka wynosi. I nie może być też tak, że jedna stocznia dostaje... ulgowo prześle dokumenty, a druga stocznia np. Szczecińska jest rozliczana z kropki, z przecinka, ja myślę, że tutaj nie będę wchodził w szczegóły, nie ma czasu, ale prezes Olszewski może to doskonale potwierdzić. Nie może być tak, że jedna osoba i że tak powiem ta groźba cały czas wisi, bo jak będzie trzeba, to ja to nazwisko ujawnię, kto to blokuje tam. Nie może być tak, że jedna osoba doprowadza do wirażu całą firmę i to nie jest, że stocznia chce pieniądze ze Skarbu Państwa, czy stocznia... czy nie ma tych pieniędzy fizycznie – te pieniądze są, tylko nie może być tak, że one leżą za szybą, a stocznia sobie je ogląda i praktycznie korzysta ze swojej dobrej marki, korzystając de facto z kredytu kupieckiego, bo tak to wygląda. To jest pierwsza rzecz.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselKrzysztofZaremba">Druga rzecz, czy państwo – tutaj pytanie do pana ministra Poncyljusza bardzo konkretne – przykład niemiecki dobry, ale w połowie, mówię o argumentach ze strony europejskiej pani komisarz. Dlaczego? Ano dlatego, że Niemcy po pierwsze, do dziś korzystają i póki się traktat europejski nie zmieni będą korzystali z uprzywilejowanej pozycji landów byłej NRD. To obejmuje tzw. finansowanie pod stołem – infrastruktura, suprastruktura. Podam przykład: stocznia w Stralsundzie w latach 70-tych, 80-tych w ogóle nie podchodziła do Stoczni Szczecińskiej, nie ta skala, nie te moce produkcyjne. Co jest dzisiaj? Ponad 90 mln euro wpakowane przez budżet federalny, podkreślam, nie landu. Kryty dok na dwa statki, który pozwala uniezależnić procesy technologiczne od warunków pogodowych. Już tutaj wspomniana deklaracja, którą wszyscy znamy, kanclerz Merkel. No nie może być tak, że z jednej strony są zapisane w układach europejskich strukturalne rozwiązania do specjalnego traktowania landów wschodnich, z drugiej strony panowie – że tak powiem – przyjmujecie z otwartą przyłbicą tego typu argument. Nie, bo to Niemcom pozwoliło de facto zbudować od nowa swój przemysł stoczniowy. Z czym zupełnie nie mamy do czynienia w Polsce, to jest zupełnie inna sytuacja. To jest druga rzecz.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PoselKrzysztofZaremba">I ostatnia rzecz, dotycząca prywatyzacji Stoczni Szczecińskiej – tu chciałem pana ministra Urbaniaka zapytać – jakie są, że tak powiem, wyniki, bo wiem, że są nieoficjalnie, oficjalnych kontaktów z tym inwestorem norweskim, który się zgłosił. I czy prawdą jest, że ta oferta, która była zresztą opisywana przez media, miałaby dotyczyć tego, że Skarb Państwa przejmuje na siebie zobowiązania wszystkie i socjalne, i finansowe, natomiast – że tak powiem – czyste konto, no i firmy zostają przejęte przez właściciela i czy – że tak powiem – może prawdziwymi są doniesienia medialne takie, że korzystano tutaj z tylnego wejścia za pomocą jednego ze związków zawodowych w tej materii, bo sam inwestor strategiczny wydaje się bardzo solidny, znaczy potencjalny tak? To konsorcjum wydaje się bardzo solidne i rzeczywiście organicznie związane z branżą morską? Prosiłbym o dokładne wyjaśnienia tych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PoselKrzysztofZaremba">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu posłowi. Poseł Jacek Piechota, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJacekPiechota">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo! Kilka kwestii, po pierwsze zgadzam się z panem posłem Wyrowińskim co do fiaska nieskuteczności, nieefektywności sanacyjnych programów wprowadzonych przez państwo, ale panie pośle z jednym „ale”.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselJacekPiechota">Pan poseł mnie słyszy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselJanWyrowinski">Słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJacekPiechota">Z jednym „ale”. Problem w tym, że nikt inny poza państwem nie jest tak zdeterminowany, by przygotować produkt do prywatyzacji. Jeżeli mówimy o Polskich Hutach Stali, to przez wiele lat nie znaleziono chętnego inwestora, który chciałby osobno kupić cztery huty i porządkować całą sytuację z tym podwórkiem związaną, z tym sektorem. Dopiero konsolidacja czterech hut, przygotowanie produktu do prywatyzacji, w cudzysłowie, pozwoliło zamknąć ten proces.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PoselJacekPiechota">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PoselJacekPiechota">Tylko państwo nie było w stanie go przygotować.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PoselJacekPiechota">Tej roli... ale państwo go przygotowało. Ale zgadza się, to prawda, z wielu różnych powodów i można długo o historii. Ale ostatecznie nikt inny, tylko państwo ten produkt przygotowało. Huty zostały skonsolidowane i dopiero można było sfinalizować proces ich prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PoselJacekPiechota">Podobnie rzecz ma się rzeczywiście ze stoczniami. Tylko my niestety w ostatnim czasie zrezygnowaliśmy z koncepcji produktów w cudzysłowie, jakim miała być Korporacja Polskie Stocznie, a tam z pewnych powodów również miała znaleźć się Stocznia Marynarki Wojennej jako swoistego rodzaju bezpiecznik – nie będę rozwijał tego wątku – zrezygnowaliśmy z tworzenia tego produktu, a poszliśmy w drugą stronę, bo rzeczywiście z przyczyn politycznych najważniejszą sprawą stało się usamodzielnienie Stoczni Gdańsk. I zamiast w związku z tym szukać rozwiązania dla Grupy Stoczni Gdynia, skupiliśmy się na rozwiązaniu, o którym pan minister sam powiedział. Dzisiaj jeszcze wciąż nam się to ciągnie, bo jeszcze pewne rzeczy formalne nie zostały dokończone, związane z wydzieleniem, z usamodzielnieniem Stoczni Gdynia. Co do Stoczni Gdańsk, notabene co do tego wątku, chciałbym historię pominąć już milczeniem, ale pan przedstawiciel Solidarności z tej stoczni przez niedopatrzenie oczywiście nie zauważył, że spółka Synergia nosi nazwę Synergia 99. Z prostej przyczyny, to wtedy podpisywano wszystkie zobowiązania, wtedy zapętlono cały ten układ i jeszcze nikt wtedy w 1999 roku nie słyszał o rządach SLD panie przewodniczący, a my później analizowaliśmy sytuację. Sytuacja była taka, że fundusze amerykańskie w każdej chwili mogły stocznię postawić w stan upadłości. Taki był poziom zobowiązań, taki był poziom zapętleń, które już zastaliśmy. I tyle na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PoselJacekPiechota">Naprawdę rozmawiajmy o stoczniach w atmosferze merytorycznej, szukania rozwiązania, bo bardzo łatwo popadamy w te wątki rozliczeniowo-historyczno-poliotyczno-różne. I ja – mimo że jestem z opozycji – popieram ten rząd w jego działaniach dzisiaj realizowanych. Oczywiście szkoda, że dzisiaj. To już poprzednicy mówili o czasie i o tym roku.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#PoselJacekPiechota">Ale mam pytanie do pana ministra Skarbu Państwa: czy starczy nam determinacji na to, żeby również podjąć odważne decyzje i sprzedać stocznie za pakiet inwestycyjny, za zobowiązanie inwestora, a za przysłowiowa złotówkę, jeśli chodzi o wartość majątku? Pan minister to de facto w swoim wystąpieniu doskonale zobrazował. Bo ja się pytam i szkoda, że przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli nie zabrał tu głos, bo to jest izba, która ma najwięcej do powiedzenia po, a nie w trakcie. Zgodnie z filozofią Najwyższej Izby Kontroli, ile wart jest podmiot znajdujący się na skraju upadłości? Otóż wart jest więcej o dwa miliardy. Taką filozofię Najwyższa Izba Kontroli zaprezentowała, oceniając proces prywatyzacji Polskich Hut Stali. Gdyby nie było prywatyzacji, to by upadły. Ale skoro była prywatyzacja, to trzeba je było drożej o dwa miliardy złotych. Jeśli w tej atmosferze i przy takiej filozofii minister Skarbu Państwa, minister Jasiński podejmie decyzje o prywatyzacji, to boję się, jakie będą wyniki raportu Najwyższej Izby Kontroli po następnych paru latach, kiedy np. dobrze zmodernizowane stocznie zaczną przynosić dobre efekty, pojawi się zysk i ktoś oceni, co panowie ministrowie zrobili w roku 2007 z sektorem stoczniowym.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PoselJacekPiechota">Ja mówię o tym po to, żeby Wysoka Komisja miała świadomość tej odpowiedzialności, która ciąży na ministrze Skarbu Państwa, i żebyśmy w przyszłości ministra solidarnie bronili, jeśli będzie za coś w ten sposób po latach, a historycznie oceniany.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#PoselJacekPiechota">Jedno pytanie do pana ministra Poncyljusza, bo trochę mi niebezpiecznie zabrzmiało stwierdzenie, że będziemy w trójkę czyli inwestor, Komisja Europejska i polski rząd przy jednym stole w Brukseli rozmawiać o tym jak ten projekt zamknąć. Problem polega na tym, że procesy decyzyjne w Brukseli trwają latami, niestety. I przykład FSO też to pokazuje. Bruksela nie podejmuje decyzji samodzielnie, Bruksela słucha 27 krajów członkowskich, przedstawicieli konkurencji w stoczniach innych państwach, wraca z tym znowu na stół negocjacyjny i ten proces znowu może ciągnąć się latami. Jeżeli decyzje mamy uzależniać od ostatecznej zgody Brukseli na coś, to znowu jej nie uzyskamy, a czasu jest dramatycznie mało. W przypadku FSO inwestor był przez nas od samego początku uprzedzany panie ministrze o tym, że decyzje Brukseli są w perspektywie i mogą być bardzo różne, bo my nie mamy w tym zakresie żadnej pewności, jakie mogą decyzje zapaść i inwestor się spodziewał wszystkiego. To, że on dzisiaj mówi, że nie spodziewał się aż tak, no, my się też tak nie spodziewaliśmy. Dlatego FSO dzisiaj, ale już samodzielnie jako podmiot idzie do Trybunału i w tej sprawie będzie walczyło, i trzeba mu w tym maksymalnie pomóc merytorycznie, w jaki tylko sposób się da.</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PoselJacekPiechota">Ale chcę panu ministrowi pogratulować, bo jeżeli z poziomu politycznego – panu ministrowi Poncyljuszowi – że jeśli z poziomu politycznego zeszliśmy na poziom ekspertów, to rzeczywiście jest większa szansa, że argumenty mamy mocniejsze. Warunek znowu, że będziemy tutaj transparentni, otwarci, nie będziemy próbowali grać, nie będziemy próbowali ograć żadnego z europejskich ekspertów, ale to jest na pewno lepszy poziom do dyskusji. Problematyka pomocy publicznej niestety w Komisji Europejskiej, w Unii Europejskiej w ogóle jest – muszę powiedzieć, ze zdumieniem tego na własnej skórze doświadczyłem – niesamowicie niedookreślona. Tu jest ogromne pole dla uznaniowości, w związku z tym, tak naprawdę każdy z zabierających tutaj głos i wypowiadających się o problematyce pomocy publicznej i stanowisku komisji wobec stoczni polskich ma rację, bo tak długo jak długo nie ma ostatecznej decyzji, tak długo jak długo nie ma jej zaskarżenia i rozpatrzenia przez Trybunał, tak długo tak naprawdę wszystko może się zdarzyć. Pole uznaniowości jest tutaj przeogromne. Nie ma tutaj na każdy przypadek paragrafu, nie ma tutaj na każdy przypadek skwantyfikowanych wielkości, że jak tyle udzieliliście pomocy, to tyle musicie zlikwidować mocy. To wszystko jest przedmiotem negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PoselJacekPiechota">Warunek jeden to jest to valuability, o którym pan minister mówił, czyli udowodnienie, że przy przegięciu, jeśli chodzi o likwidację mocy, nigdy nie uzyskamy rentowności. I to jest szansa na poziom ekspertów i tutaj życzę panie ministrze powodzenia, naprawdę.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#PoselJacekPiechota">I jeszcze jedna kwestia na koniec. Wyjaśnijmy do końca, o co chodzi z tymi Norwegami chodzi, bo ja usłyszałem dzisiaj, że premier został potraktowany jako pośrednik, to znaczy premier dostał jakieś wystąpienie, listy jakąś drogą i jako pośrednik ma załatwić sprawy doskoczenia Norwegów do procesu prywatyzacji, czy do negocjacji. Czy jest ten temat, czy nie ma, czy ktoś z tym Norwegiem rozmawiał? Bo nie ulega wątpliwości, że w tej sytuacji, w jakiej jesteśmy trzeba podejmować każdą szansę i każdy wątek dokładnie zbadać. Jak tutaj tak naprawdę wygląda tzw. temat norweski w prywatyzacji Stoczni Szczecińskiej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Teraz kilka uwag i pytań ja również chciałbym przedstawić i zapytać panów ministrów.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Po pierwsze, minister gospodarki, minister Skarbu Państwa w końcówce 2006 roku ostatecznie narzucił sobie terminy prywatyzacyjne i zauważyliśmy, że z chwilą kiedy minister skarbu przedstawił te terminy, jakby zainteresowanie inwestorów zmalało. Dlatego, że dzisiaj inwestorzy są w lepszej sytuacji, bo wiedzą kogo gonią te terminy. Nie tylko wracam do tego, że zbyt dużo czasu jednak zmarnowano w 2006 roku i kiedy byliśmy bardzo naciskani przez Komisję Europejską, żeby się wreszcie rząd wypowiedział w sprawie prywatyzacji, zrobiono to zbyt późno i dzisiaj osłabiono swoje pozycje negocjacyjne z inwestorami, dlatego że ta data połowa tego roku, czy końcówka tego roku, po pierwsze, że są już datami – już dzisiaj widzimy moim zdaniem, po dzisiejszej Komisji wyraźnie widać – że te najbliższe trzy miesiące, to nie ma szans, aby przeprowadzić te procesy. Patrząc jeszcze na stopień zaawansowania wyboru doradców prywatyzacyjnych, braku koordynacji, o której tutaj była mowa, gdzie Agencja Rozwoju Przemysłu, korporacje, poszczególne spółki jakby działają bez – niestety, ale jeśli chodzi o prywatyzację – bez pełnej spójnej wizji, bez jednego ośrodka decyzyjnego, koordynującego te wszystkie działania. Chciałbym zapytać, jak to będzie? Widzę, że są wyłonieni doradcy prywatyzacyjni przez ARP, czy przez korporacje, teraz minister Skarbu Państwa wyłania swoich. Jaki to będzie w ogóle mechanizm podejmowania decyzji, nie wiem, konsultowania? Moim zdaniem rodzi się jakaś taka piramida w przepływie informacji i również podejmowania decyzji. Jak państwo w związku z tym chcecie dotrzymać tych terminów, bo moim zdaniem to może tylko i wyłącznie jednemu służyć, żeby rozmyć odpowiedzialność. A o tym była mowa, mówiliśmy o Polskich Hutach Stali. Dzisiaj trzeba myśleć o tym, jak będzie analizowany cały proces przez – nie wiem – przez Najwyższą Izbę Kontroli, a może przez inne instytucje, bo takie procesy są zawsze analizowane, szczególnie tak wrażliwe społeczne. Stąd też uważam, że ten koordynator musi natychmiast być wyłoniony.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Była mowa tutaj tak ogólnie i nieprecyzyjnie o inwestorach, ale tam, to jest pytanie do ministra Skarbu Państwa. ISD mówi 515 milionów proszę dokapitalizować żywą gotówką plus zobowiązania, które są tzw. zobowiązaniami ukrytymi, szacuje dużo więcej niż Skarb Państwa. Pytanie: są na to pieniądze, czy nie? Bo to już jest... za chwilę będą trzy miesiące, szybko zlecą i decyzje trzeba będzie podejmować. To jest (nieczytelne) przypadków, może wśród innych inwestorów jest podobna sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Sprawa następna, na którą chciałbym zwrócić uwagę, mianowicie te relacje, jakie są dzisiaj między Agencją Rozwoju Przemysłu, korporacjami, Centralą Zaopatrzenia Hutnictwa dochodzi do sprzedaży pewnych małych pakietów – moim zdaniem – w bardzo dziwnych okolicznościach. Chciałbym zapytać o te wszystkie transakcje, a szczególnie o te, kiedy zmusza się – media o tym donosiły, to wynika również materiałów, którymi dysponuje Komisja Skarbu Państwa – zmusza się do kupowania przez korporacje od CZH pakietu akcji kilka razy drożej niż jest wartość rynkowa. Pytanie – gdzie tutaj jest... w każdej spółce trzeba się kierować zasadą kodeksową, która mówi m.in., że nie można działać na szkodę spółki, więc czy to nie jest próba jakby zmuszania niektórych zarządów przez właściciela czy przez pośredniego właściciela, aby naruszać prawo. Chciałbym zapytać o tę ostatnią transakcję, która była między korporacjami KPS a CZH?</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan poseł Piechota mówił o różnej interpretacji tego, co jest tą pomocą publiczną. Panie ministrze, czy dysponujecie dobrą analizą prawną zrobioną przez bardzo renomowane spółki prawnicze, które by spróbowały jakoś ogarnąć to, co się działo w tym sektorze w ciągu ostatnich lat i próbować swoim autorytetem, swojej firmy dać odpowiedź, co można zaliczyć do nieuzasadnionej pomocy publicznej, co się mieści w pomocy publicznej i jaka jest ostatecznie wartość, o której dyskutujemy z Komisją Europejską?</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Sprawa następna. Mamy tu oficjalnie w dokumentach, przesłała nam to Korporacja Polskie Stocznie, kiedy jest opisany ten przypadek z tzw. norweskim... czy nie tak zwanym – z norweskim inwestorem, ale z tzw. pomysłem przejęcia Szczecińskiej Stoczni Nowa przez Porta Holding. Otóż proszę państwa, jak czytam analizę prawną zrobioną przez Kancelarię pana Palinki i czytam to, co jest w oficjalnym dokumencie, który dotarł do Komisji Skarbu Państwa, to jestem przerażony. Otóż próbuje się forsować i to przez Kancelarię Premiera rozwiązanie, które w żaden sposób nie trzyma żadnych standardów – ja już nie mówię prawnych. Tego się nie da w ogóle przeprowadzić w polskim systemie prawnym, w taki sposób jak to jest napisane, a z drugiej strony ma to bardzo dziwny kształt. Ten inwestor jest zapewne bardzo potrzebny dla Gdyni, ale i niech on będzie tym inwestorem, natomiast czy to w takim modelu ma być zrobione, bo jeżeli tu będzie kontrasygnata ministra Ziobry na tym projekcie, to proszę bardzo. Ale to jest naprawdę bardzo podejrzana transakcja, bardzo podejrzany projekt. Nie mówię o inwestorze, żeby była jasność, ale o sposobie tego przeprowadzenia. Jest to mieszanie w głowach moim zdaniem w tej chwili, a czasu jest mało i moim zdaniem, jest to opóźnianie całego procesu, który może doprowadzić do tego... no do czego, że po prostu będzie za chwilę trzeba może upadłość ogłaszać.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Wyniki finansowe też otrzymaliśmy. Ja chciałbym zapytać o Stocznię Gdańską. Państwo wygenerowaliście 72 mln straty, jeszcze to jest sprzed... nieoficjalne, ale jest, za 2006 rok, gdzie kapitał zakładowy jest 80 mln. No przecież to jest... wiemy, co to oznacza. Były tutaj głosy przedstawicieli Stoczni Gdańskiej, to warto również o tym mówić, skąd ta strata powstała.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pytanie jest jeszcze jedno do ministra skarbu, czy macie państwo alternatywne scenariusze, bo przecież może się okazać, że nie wszystko pójdzie tak gładko. Przecież będą redukcje mocy produkcyjnych, dyskusje, której stoczni ograniczyć prawda, czy... pytanie jest takie: czy w waszych scenariuszach jest to, bo też o tym czasami gdzieś tak nieoficjalnie słychać, że któraś ze stoczni będzie w ogóle zlikwidowana? Czy zakładacie państwo takie scenariusze awaryjne? Warto dzisiaj o to zapytać, bo tak nieoficjalnie często słychać, że to może mieć miejsce.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">W tym projekcie dezyderatu to, co się pojawia w tej dyskusji ze strony panów prezesów i ze strony przedstawicieli związków zawodowych, i posłów – myślę, że się znajdzie. I dobrze by było, gdybyśmy ten dezyderat dzisiaj starali się przyjąć w konsensusie, by nikt nikogo nie przegłosowywał, bo sprawa jest moim zdaniem ponad podziałami politycznymi. Wszystkim nam zależy na tym, żeby dzisiaj z jednej strony wiedzieć, w którym miejscu jesteśmy i co trzeba zrobić, w jakim tempie to powinno być zrobione, po to żebyśmy znowu jak będzie odpowiedź na dezyderat za półtora miesiąca mogli jeszcze raz o tym porozmawiać. Myślę, że taki projekt przekażę posłom, uwagi, czy korekty są mile widziane.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan poseł Nitras teraz, następnie pan przewodniczący Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselSlawomirNitras">Ja nie chciałbym powtarzać, bo wiele uwag, zresztą pewnie lepiej niż ja, ze względu na doświadczenie, nasuwających mi się uwag wypowiedział już pan poseł Piechota i pan poseł Grad. Nie chciałbym po nich powtarzać, ale rzeczywiście wydaje mi się, że ja, szczególnie słuchając pana ministra Poncyljusza, bardzo często myślę... ja rozumiem, że pan minister jest ministrem gospodarki, a nie ministrem skarbu, ale wydaje mi się, że dzisiaj dyskusja dotycząca ograniczenia mocy jest może istotna, ale chyba nie najpilniejsza. Dzisiaj rzeczywiście wydaje się zadaniem najpilniejszym prywatyzacja, a tutaj nie tylko nie widać postępów, ale rzeczywiście widać stagnację, bo ja nie mogę się zgodzić ze twierdzeniem, że tylko ubiegły rok został zmarnowany, ale tak naprawdę ja nie widzę postępów dzisiaj. I tak naprawdę jako posłowi mi jest przykro, bo odpowiadając sobie na pytanie, jakim właścicielem jest Skarb Państwa, dużego przedsiębiorstwa np. w mieście Szczecinie, to muszę z przykrością powiedzieć, że chyba tylko w Szczecinie Antoni Ptak jest najgorszym inwestorem jaki się kiedykolwiek pojawił.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselSlawomirNitras">Znaczy my nie wiemy tak naprawdę nic o działaniach, o zamierzeniach, bo jeżeli pytamy dzisiaj, najbardziej sensowne pytanie to pytanie o alternatywny wariant, bo prywatyzacja... panowie ze związków zawodowych, jeden z panów pytał o to, czy będą mieli możliwość współdziałania przy procesie prywatyzacji. No pewnie, że będziecie państwo mieli, (nieczytelne) daje, ale że związkowcy zadają takie pytania, to tylko świadczy o tym, jaka jest atmosfera. Panie ministrze, związkowcy zadają pytania, czy będą przy procesie prywatyzacyjnym mieli coś do powiedzenia. Przecież prawo mówi, że będą. Jako posłowi jest mi przykro słuchać takich rzeczy. To świadczy niestety o atmosferze.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PoselSlawomirNitras">Kwestia inwestora norweskiego. Ja jestem zdruzgotany, powiem szczerze. Pół roku czytam w gazetach o inwestorze norweskim, wszyscy o tym wiedzą. Rozumiem, że pan minister może czuć się urażony faktem, że potencjalny inwestor nie skontaktował się bezpośrednio z ministerstwem, ja nie wypowiadam się na temat tego, kto jest lepszym, a kto jest gorszym inwestorem. A jak od pół roku piszą gazety, może rzeczywiście inwestor norweski też nie wie, kto jest tym koordynatorem działań prywatyzacyjnych, bo przecież Komisja Skarbu tego nie wie. W związku z tym wypadałoby zainteresować się choćby tymi doniesieniami prasowymi, tymi wystąpieniami związków zawodowych, tymi wystąpieniami prezydenta miasta i marszałka województwa w końcu, którzy mówią, że (nieczytelne) aktywny sposób poszukiwania inwestorów jest znany przynajmniej na szczeblu samorządowym sprawowania władzy. Myślę, że na szczeblu rządowym powinien również być. To jest panie ministrze wypowiedź, której mi przykro słuchać. Może to jest rzeczywiście niepoważna oferta, może to jest niepoważny kapitał, choć wątpię, ale nie można odpowiadać na Komisji, że my nic na ten temat nie wiemy, bo żadne pismo nie wpłynęło, a tak niestety zabrzmiała pana odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PoselSlawomirNitras">Wracając do pytania, jakim inwestorem czy właścicielem jest Skarb Państwa z punktu widzenia miast, w których te przedsiębiorstwa (nieczytelne), w którym te przedsiębiorstwa się znajdują, władz tych regionów. To są ludzie otwarci na każdego właściciela, tylko ten właściciel musi mieć... musi być partnerem w rozmowie na temat roli tej firmy w regionie czy w mieście.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PoselSlawomirNitras">Kierunki rozwoju. Pytanie, jakie kierunki rozwoju ma właściciel dużego przedsiębiorstwa w mieście Szczecinie, w mieście Gdyni, w mieście Gdańsku? Jakie kierunki rozwoju, czego oczekuje od lokalnych władz, od otoczenia, w którym się znajduje? Skarb Państwa niestety i pod tym względem nie spełnia podstawowych kryteriów odpowiedzialnego właściciela. Jeżeli prywatyzacja jest sposobem na to, żeby ten właściciel był bardziej odpowiedzialny, to rzeczywiście wydaje się zasadnym pytanie, dlaczego państwo nie jesteście w stanie zrealizować tego harmonogramu, który zresztą z opóźnieniem uchwaliliście. I chciałbym tylko powtórzyć pytanie mojego poprzednika. Jaka jest alternatywa, jakie są konsekwencje niedotrzymania – bo tego nie wiem – jakie są konsekwencje niedotrzymania harmonogramu prywatyzacyjnego? Bo dotrzymanie go chyba dzisiaj jest już niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PoselSlawomirNitras">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Pan przewodniczący Markowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselTomaszMarkowski">Ponieważ warunki mamy do pracy takie też szczególne. Myślę, że wszyscy już jesteśmy trochę zmęczeni, więc ja będę mówił bardzo krótko.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PoselTomaszMarkowski">I właściwie odnoszę się do dwóch kwestii, do kwestii dezyderatu i do kwestii inwestora norweskiego. Panowie, koledzy z Platformy Obywatelskiej, musicie się troszeczkę zdecydować, bo mieliśmy dwie wypowiedzi pod rząd całkowicie różne w tej sprawie. Z jednej strony rząd nie potrafi aktywnie szukać inwestorów i powinien myśleć o inwestorze norweskim, a z drugiej strony wypowiedź pana przewodniczącego Grada, który mówi o tym, że sam projekt – nie obrażając oczywiście inwestora – wygląda na mocno podejrzany. I co więcej, pan przewodniczący Grad pozwolił sobie, według mnie, na szczególne interpretacje pisma korporacji, dlatego, że w tym piśmie ja czytam wyraźnie. Odnieśliście państwo myślę wrażenie, że korporacja, a w ogóle Skarb Państwa jest zainteresowany, zawsze musi być zainteresowany co do zasady, ale żeby jakieś szczególne zainteresowanie tą propozycją, która jest podejrzana w ramach projektu zaznaczam, a nie samej pozycji inwestora. Ja pozwolę sobie zacytować jeden akapit, który rozwiewa te wątpliwości, a mianowicie ten akapit brzmi w ten sposób: „W świetle posiadanych przez ARP i KPS opinii prawnych, projektowane przez pana Piotrowskiego działania, nie biorąc jednak pod uwagę uwarunkowań wynikających z prawa polskiego, znaczne ograniczenia zeń wynikające prawdopodobnie uniemożliwią wdrożenie owego planu”. No, to przepraszam bardzo, gdzie tu jest... przedstawił to w zupełnie inny sposób. Nie możemy postępować w ten sposób. Budzi ten projekt wątpliwości, rozumiem, że w obu ministerstwach, to było powiedziane, to było mówione, a z drugiej strony pan poseł Nitras mówi: no jak to, dlaczego się nie interesujecie, dlaczego wy nie podejmujcie działań w tej sprawie? No, panowie, jak krytyka, to skoordynowana. A nie w taki sposób, że byle pretekst i od razu musimy rozmawiać w atmosferze pewnego ataku, byśmy woleli tego uniknąć, szczególnie, że za chwilę mamy dyskutować, a właściwie już nie dyskutować – bo termin jest jaki jest, godzina jest taka jaka jest, jesteśmy zmęczeni – nad projektem dezyderatu. Dezyderatu, który właśnie państwo w tej chwili otrzymali, w tej chwili będziecie się państwo z nim zapoznawali pod sam koniec prac komisji... znaczy mnie osobiście nie odpowiada formuła. Ja powiem szczerze, że wolałbym... chociaż po pierwsze, ponieważ zerknąłem, ale naprawdę zerknąłem można powiedzieć, bo trudno tu mówić o dokładnym przeczytaniu, wgłębieniu się w treść dezyderatu – on jest właściwie tak naprawdę potwierdzeniem dyskusji, która tutaj trwała, czyli wnioskowaniem o to samo, co ministrowie powiedzieli, że będą prowadzili właśnie tego typu działania, więc jakby uskuteczniamy jakąś taką papierologię, która nie jest specjalnie potrzebna, z wyjątkiem jednej rzeczy, bo rzeczywiście jedna rzecz jest ważna i wymaga podniesienia, ale czy kwestia koordynatora, czy pełnomocnika rządu do spraw prywatyzacji branży, bo to rzeczywiście ma pewne znaczenie i tu powinni wszyscy nad tym usiąść i zastanowić się, czy nie byłoby lepiej, bo instytucji, które tutaj ze sobą mają za zadanie współpracować jest, jak ja liczę, pięć, sześć, a może siedem nawet i to na pewno nie wpływa pozytywnie. W związku z tym twierdzę, że powinniśmy my jako parlamentarzyści mieć szansę zgłoszenia pewnych poprawek, lub ewentualnie zapoznania się dokładniejszego z projektem dezyderatu. Nie stoi nic na przeszkodzie, żebyśmy ten dezyderat przegłosowali na następnym posiedzeniu Komisji, pewnie jutro albo pojutrze. A nie daj Bóg ktoś będzie chciał rozpocząć dyskusję na temat poprawek i wprowadzania nowych akapitów, albo skreślania niektórych akapitów, to nie damy sobie z tym rady, więc moja propozycja formalna brzmi, żeby posłowie mieli czas do następnego posiedzenia, pewnie jutro, pojutrze mamy posiedzenie i zaczęlibyśmy pierwszym punktem od przyjęcia lub nieprzyjęcia tego dezyderatu skądinąd jako takiego nie budzącego wątpliwości – tak myślę – ale myśmy o tym dyskutowali dzisiaj, to wystarczy zwołać posiedzenia za półtora miesiąca i dyskutować dalej, co zostało przez te półtora miesiąca zrobione, a nie wnioskować o to, o czym żeśmy dzisiaj... dzisiaj w gruncie rzeczy ja bardzo panom ministrom pragnę podziękować... trudności są, to wszyscy widzą, że są, przecież nie jest to prosta sprawa, prawda, ale informacja, która dzisiaj została przedstawiona jest informacją szczegółową, jest informacją wyczerpującą i oczywiście opozycja ma prawo mieć wątpliwości, ale na pewno nie można mówić o tym, że nie jesteśmy do rozmowy przygotowani i nie przedstawiamy państwu szeregu ważnych, istotnych faktów.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#PoselTomaszMarkowski">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Panie przewodniczący, pan pozwoli, że tylko jedno słowo ad vocem. Po pierwsze, mówiłem o tej propozycji związanej z inwestorem norweskim w nawiązaniu do wypowiedzi jednego z przedstawicieli związków zawodowych, który mówił, że w tej procedurze jest (nieczytelne) niż pan premier, więc ja nie wypowiedziałem się źle o inwestorze, jak najbardziej, gdyby chciał być zaangażowany w stocznię, to owszem. Natomiast ta procedura, która jest zaproponowana jest w świetle tych opinii prawnych po prostu, tak jak pan powiedział, niemożliwa i to jest opinia Korporacji Polskie Stocznie. Natomiast ja swoją opinię wypowiadałem do ministra skarbu, bo oni w tej sprawie jeszcze ostatecznie się nie wypowiedzieli, więc to jest rzecz pierwsza.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Druga kwestia dotyczy dezyderatu. Ja bym namawiał do tego, żeby ten dezyderat, jeżeli nie ma istotnych zastrzeżeń, bo w dezyderacie z jednej strony o coś zwracamy się do rządu, z drugiej strony potwierdzamy pewien sposób działania rządu i tam są dwa elementy. Zwracamy się do rządu chociażby o tego koordynatora, ale jeśli chodzi o inwestorów, o finansowanie tych spółek do czasu prywatyzacji, też to w tym dezyderacie jest, plus dopisane rzeczy w projekcie dotyczące tej pomocy publicznej, wielkości analiz prawnych, które chcielibyśmy oficjalnie dostać. I ten koordynator, który będzie koordynował procesy prywatyzacyjne, żeby był również odpowiedzialny za negocjacje z Komisją Europejską. Uważam, że tu nie ma żadnych sformułowań, które by uderzały bezpośrednio w dotychczasowe działania rządu, wręcz uważam, że wspieramy w ten sposób jako Komisja Skarbu Państwa – jeżeli będzie taka wola nawet ponad podziałami – wiele działań od strony rządu, to będzie pomocne również moim zdaniem dla ministra jednego i drugiego w różnych negocjacjach i rozmowach. Więc ja bym gorąco namawiał, żeby jednak nie odkładać, szczególnie, że nie mamy zaplanowanego samodzielnego posiedzenia Komisji Skarbu Państwa na te dni, mamy wspólne posiedzenie z Komisją Infrastruktury, więc gdyby nie było jakichś zastrzeżeń, to prosiłbym, żeby ten dezyderat dzisiaj przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan poseł Markowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselTomaszMarkowski">Jedno zdanie ad vocem. Przepraszam bardzo, ale pan cały czas stosuje podobną retorykę, mówi pan o uczestniczeniu, w jakimś sensie, o uczestniczeniu pana premiera, dlatego że jest adresatem jakiegoś pisma. Pan premier otrzymuje mnóstwo pism, a to nie oznacza, że jest włączony w sprawę. To tak jak ja bym powiedział, że pan jest włączony w sprawę, ponieważ ktoś do pana napisał list. Naprawdę, bądźmy precyzyjni w swoich wypowiedziach. My mieliśmy inne wrażenie co do tego projektu, jak pan o nim przedtem opowiadał, a teraz się okazuje, że to jest propozycja związku zawodowego, czego pan wcześniej nie powiedział, a pewnie związek zawodowy, którego pan teraz wywołał do tablicy też pewnie by się w tej sprawie odniósł i zacząłby dyskusję. Prośba o precyzyjność wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselTomaszMarkowski">Co do dezyderatu powtarzam jeszcze raz, to co jest poruszane w dezyderacie właściwie zostało tutaj omówione, w związku z tym my potwierdzamy... pytamy o coś na co otrzymywaliśmy dzisiaj odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PoselTomaszMarkowski">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">I pan poseł Nitras, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselSlawomirNitras">Ja myślę, że w sprawach, że w sprawach tak ważnych i w prawniczym środowisku istnieje tyle emocji, że rzeczywiście nie warto żebyśmy jakieś parlamentarne własne czy polityczne emocje do tego jeszcze dodawali, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Myślę, że, panie pośle, nie było moją intencją wprowadzanie jakichkolwiek wątków politycznych, bo gdyby było, to naprawdę moja wypowiedź byłaby zupełnie inna. Nie ma też rozdźwięku między tym co mówię ja, a tym co mówi pan poseł Grad, zresztą w ogóle przynajmniej w Szczecinie panuje taka atmosfera, ja chciałbym żebyśmy jej unikali, bo ona jest nieprawdziwa, że wypowiedzenie się w sprawie prywatyzacji jest zawsze czytane jako wypowiedzenie się za jedną koncepcją, albo drugą koncepcją. Ja się za żadną koncepcją nie wypowiadam, za żadnym inwestorem się nie wypowiadam, stwierdzam tylko – nie jest pan ze Szczecina, w związku z tym może to panu trudniej dostrzec – ale w szczecińskich... ja do pana się odnoszę, nie do posła Grada. W szczecińskich gazetach od pół roku pisze się o Norwegach. Jeżeli przyjeżdża minister do Szczecina i mówi, że on nic nie wie o Norwegach, to jest wypowiedź, z której ludzie już nic nie zrozumieją, naprawdę. Nie, pan minister powiedział dokładnie, że o pomyśle norweskim nie wie nic, bo żadne pismo do ministerstwa nie wpłynęło...</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PoselSlawomirNitras">Głos z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#PoselSlawomirNitras">(nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#PoselSlawomirNitras">Ja chciałbym tylko...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Panie pośle, bo rozumiem, że było ad vocem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselSlawomirNitras">Ale chciałbym tylko to ad vocem panie przewodniczący skończyć, nie przerywano ad vocem panu przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselSlawomirNitras">Nie może tak być. Znaczy jest tak, że pan Piotrowski nie jest inwestorem, pan Piotrowski napisał jakieś pismo, ja czytałem to pismo, ale pan Piotrowski nie jest inwestorem. Zwróćcie państwo uwagę na fakt i to o tym chcę powiedzieć, że poważny kapitał z zewnątrz, jeden czy drugi może patrzeć na to wszystko z przerażeniem, bo z jednej strony może być przez kogoś wmanipulowany jakimiś pismami, czy jakimiś koncepcjami, może być na przykład. Z drugiej strony nie wie rzeczywiście, bo sami to mówicie, kto jest koordynatorem i z kim rozmawiać. Nie twórzmy na tej Komisji takiej atmosfery dodatkowego zniechęcania ludzi, którzy może chcieliby rozwiązać jakieś kłopoty i może chcieliby zająć się pewnymi przedsiębiorstwami istotnymi lepiej, niż my się chyba nimi zajmujemy.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PoselSlawomirNitras">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję, jeszcze pan poseł Brudziński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJoachimBrudzinski">Dziękuję panie przewodniczący. Szanowni Państwo! Ponieważ – tu zwracam się do pana posła Nitrasa – jestem posłem ze Szczecina i bardzo dobrze wiem jaka jest atmosfera. Tu bym bardzo prosił przy okazji kolejnych tak ważnych posiedzeń Komisji Skarbu Państwa w Szczecinie, żeby panowie parlamentarzyści ze Szczecina zechcieli uzgodnić jedno stanowisko, jeżeli rzeczywiście mamy mówić jako ludzie odpowiedzialni za miasto, za region, czy za firmę, bo ja bardzo dokładnie wsłuchałem się w to, co mówił pan poseł Zaremba i bardzo dokładnie wsłuchałem się w to, co mówił pan poseł Nitras, abstrahując od pana przewodniczącego Grada i panowie mówicie dwie różne sprawy, to po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PoselJoachimBrudzinski">Po drugie, myślę, że pan przewodniczący przyzna, że dołożyliśmy wszelkich starań, jako parlamentarzyści z Prawa i Sprawiedliwości z tego regionu, żeby osobiście pan premier zapoznał się z całą koncepcją dotyczącą potencjalnego wejścia inwestora norweskiego. Na początku było to spotkanie z panem... miało być spotkanie z panem Przemysławem Gosiewskim, było spotkanie z panem posłem Kościelniakiem, następnie odbyło się spotkanie z panem premierem i z ministrem skarbu. To nie jest tak, że czy premier czy ministrowie są zamknięci na dyskusje czy na propozycje tylko może dobrze byłoby, żeby sobie wszyscy jak tu siedzimy, żebyśmy sobie uświadomili, że tak naprawdę sytuacja, w jakiej jest dzisiaj Stocznia Szczecińska Nowa wymaga więcej merytoryki i więcej reguł rynkowych niż decyzji politycznych, i te decyzje polityczne tak naprawdę są w znacznym stopniu ograniczone. To nie jest tak, że zła strona ze strony Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Skarbu Państwa, bo ja życzyłbym sobie, żeby we wszystkich obszarach było takie zaangażowanie i taka współpraca, również z posłami opozycji, bo mam nadzieję, że pan poseł Zaremba potwierdzi, że wspólnie bardzo zabiegaliśmy o to, żeby udrożnić czy tez umożliwić uruchomienie kredytów przez QKE dla zarządu tej stoczni i jesteśmy w ciągłym kontakcie z tym zarządem. Udrażniamy na wszelkie możliwe sposoby dotarcie z informacją czy to ze strony komisji zakładowej „Solidarności”, czy spotykaliśmy się tak samo w Warszawie z pozostałymi związkami zawodowymi. Dobrem absolutnym dla nas tutaj w regionie, ale i dla polskiej gospodarki jest to, żeby przemysł stoczniowy funkcjonował, żebyśmy budowali w Szczecinie statki, a nie gwoździe. I moja olbrzymia prośba do kolegów z Platformy Obywatelskiej, jeżeli są między wami spory, to załatwiajcie je poza Komisją Skarbu, a nie przedstawiajcie tego tak, w taki sposób, że oto jest jakiś opór ze strony ministerstwa, czy właściciel jakim jest Skarb Państwa nie dba należycie o swój majątek, bo to porównanie – pan poseł Nitras opuścił salę – ale to porównanie Skarbu Państwa, ministra Skarbu Państwa do pana Antoniego Ptaka może wdzięcznie brzmi dla dziennikarzy, natomiast tak się ma do rzeczywistości jak to, że panowie z Platformy mówicie jednym głosem, chociażby w tak ważnej sprawie jak Stocznia Szczecińska. Dziękuję serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Panie pośle, chcę pana zapewnić, że nie ma żadnej rozbieżności między nami w tej sprawie. To, co ja powiedziałem i co powiedział poseł Nitras dotyczy tej samej kwestii tylko troszeczkę inaczej jest widziane, dlatego że warto oddzielić inwestora od sposobu przeprowadzenia tej transakcji, którą się proponuje, bo to są dwie różne rzeczy. Co do inwestora jesteśmy zgodni, że należy z nim rozmawiać i go zachęcać, natomiast ja się wypowiadałem tylko i wyłącznie w kwestii zaproponowanej ścieżki prawnej, która jest moim zdaniem niedopuszczalna, to tyle.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Pan dyrektor Najwyższej Izby Kontroli, później panowie ministrowie, proszę bardzo pan Andrzej Donigiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#DyrektorDelegaturyNajwyzszejIzbyKontroliwSzczecinieAndrzejDonigiewicz">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo! Mój głos nie będzie głosem w dyskusji, ja raczej chciałem państwa poinformować o tym, że Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła, a właściwie już zakończyła kontrolę dotyczącą wykorzystania pomocy publicznej w sektorze stoczniowym. Kontrolą objęliśmy lata 2001-2005, kontrolowaliśmy Stocznię Nową, Gdańską i Gdyńską, a także zakłady Cegielskiego oraz Agencję Rozwoju Przemysłu. Kontrola, jak już podkreśliłem, jest zakończona, na dniach wyniki tej kontroli zostaną upublicznione, to znaczy zostaną przesłane informacje, media czy dziennikarze mówią na tę informację raport – nazwijmy to raport – zostanie przesłany do marszałków Sejmu, Senatu, prezydenta i innych organów państw, również trafi do Komisji. Chciałbym podkreślić, że w raporcie tym można znaleźć odpowiedź na szereg pytań, a także problemów, które były tutaj poruszane i dyskutowane. W dużym skrócie można powiedzieć, że stan stoczni jaki mamy dzisiaj wynika z błędów, które zostały popełnione przy realizacji programów naprawczych. Myśmy robili kontrolę w 2000 roku, gdzie wskazywaliśmy na stan stoczni w ówczesnym czasie, tam również pokazywaliśmy przykłady niewłaściwego korzystania z pomocy publicznej. Ta sytuacja się powtórzyła w tej informacji, czyli jakby dziennikarze chcą raporcie – są określone naprawdę w sposób miarodajny powiedziałbym, dlatego że w oparciu o dokumenty istniejące. Wszystkie te sytuacje, które rzutują na dzisiejszy stan polskich stoczni.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#DyrektorDelegaturyNajwyzszejIzbyKontroliwSzczecinieAndrzejDonigiewicz">Prosiłbym czy apelowałbym do państwa, żeby zapoznać się z tą informacją, ta informacja jest – sądzę po tej dzisiejszej dyskusji – strzałem chyba w dziesiątkę i myślę, że ci z państwa którzy zajmują się tą problematyką będą mieli z tej informacji duży pożytek.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#DyrektorDelegaturyNajwyzszejIzbyKontroliwSzczecinieAndrzejDonigiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję panu dyrektorowi. Chcę powiedzieć, że w tej sprawie też będzie odrębne posiedzenia Komisji Skarbu Państwa, która analizuje wszelkie raporty NIK-u dotyczące prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Który z panów ministrów jako pierwszy? Pan minister Poncyljusz, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Tym razem będę się starał mówić krótko. Mam cztery rzeczy, o których chciałbym powiedzieć, bo rozumiem, że w dużej części państwa pytania czy wątpliwości odnosiły się do nadzoru właścicielskiego. Ja myślę, że dzisiaj tak naprawdę naturalnym koordynatorem, jeśli chodzi o cały proces zdobywania tej pozytywnej decyzji w Komisji Europejskiej, tak naprawdę opiera się na prywatyzacji, w związku z tym wydaje się, że naturalnym koordynatorem powinien być tutaj minister skarbu, bo on ma instrumenty do dominowania nad ARP i KPS, a to są tak naprawdę instytucje, które realnie oddziaływują na cały proces prywatyzacyjny, nie minister gospodarki. Minister gospodarki byłby tutaj takim królem bez berła, bez żadnego instrumentu, poza tym, że ma możliwości rozmawiania z Komisją Europejską i reprezentuje rząd przed Komisją Europejską.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Do tych czterech spraw bym się odniósł. Znaczy pierwsza rzecz, to pan przewodniczący Pniewski, jeśli dobrze zapamiętałem, próbuje w takiej trochę tajemniczej formie, mówiąc że on i tak wie swoje, prezentować aspekt art. 37 traktatu akcesyjnego, więc pragnę pana panie przewodniczący poinformować, że nie tylko pan ma swoje informacje, my też mamy swoje informacje i my nawet korzystamy jeszcze z tych informacji i dopytujemy zanim cokolwiek publicznie powiemy. Pan ma ten przywilej, że może mówić wszystko, ja nie mogę niestety mówić nieodpowiedzialnych rzeczy, bo potem konsekwencje są dla całego kraju. I chciałbym tylko zawiesić taki znak zapytania nad tą propozycją, o której pan powiedział, bo faktycznie istnieje coś takiego jak zastosowanie tzw. środków ochronnych celem naprawienia sytuacji i dostosowania danego sektora gospodarki do wspólnego rynku. I my oczywiście analizujemy to z tego punktu widzenia, tylko pragnę panu przypomnieć, że no niestety świat jest bardziej skomplikowany, również świat stoczniowy. W Polsce ten świat stoczniowy nie składa się z trzech stoczni. Jeśli pan popatrzy generalnie na tę branżę, to okazuje się, że jest parę fragmentów tej branży, która radzi sobie całkiem nieźle. Już mówiliśmy o tym, z czego wynikają problemy w branży i że to są problemy, które ciągną się latami, a na pewno ciągną się od czasów, kiedy Polska jeszcze nie była członkiem Unii Europejskiej i jeżeli by tego typu artykuł traktatu akcesyjnego stosować, to trzeba by było udowodnić, że tak naprawdę wszelkie kłopoty stoczni pojawiły się wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej, że wejście Polski, znaczy otwarcie Polski na wspólny rynek czy ten wspólny rynek właśnie spowodował te kłopoty. My na razie nie mamy takich przesłanek, aby takie tezy stawiać, a więc to jest druga rzecz, którą chciałem powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">I trzecie, musielibyśmy też zaproponować, jakie to mają być środki ochronne, bo to ładnie brzmi, ale to strona, która wnosi o to musiałaby zaproponować jak te środki ochronne mają wyglądać. I dzisiaj taki jeden środek ochronny jest, to jest ustawa przyjęta jeszcze wtedy, kiedy ja byłem posłem opozycji, a pan poseł Piechota ministrem koalicji. Wtedy byłem jednym z takich głęboko wątpiących w tę ustawę – ustawa o dopłatach do statków. Czyli taki środek ochronny, można powiedzieć, już mamy w postaci tej ustawy. Jest pytanie co pan by miał do zaproponowania dalej? To jest rzecz, którą chciałbym powiedzieć, żeby tez nie było znowu niejasności, żeby można było z tego wysnuwać różnego rodzaju spiskowe teorie, to od razu mówię – pracujemy nad tym, nad tą sugestią, zapytamy Urząd Integracji Europejskiej na temat Komitetu Integracji Europejskiej na temat tego artykułu i wykorzystania go. Natomiast mamy już na wejściu pewne wątpliwości, czy ten środek da się zastosować.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Druga rzecz, to bym chciał tylko jedną rzecz uzupełnić do wypowiedzi pana posła Wyrowińskiego. Z panią komisarz Kroes rozmawiał tylko jeden przedstawiciel polskiego rządu, to był pan minister Woźniak, nikt więcej, więc jakby sugerowanie, że tu jakieś całe hordy przedstawicieli Polski biegną do Komisji Europejskiej i rozmawiają na poziomie komisarza dementuję, nie było takich rozmów. My rozmawiamy na poziomie technicznym i tutaj jest dopuszczalny standard rozmawiania więcej niż jednej osoby.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Co do pana posła Aziewicza, to chciałbym powiedzieć tak – prawie dobrze panie pośle, tylko oczywiście potrafił pan wsadzić szpilę, tylko nie tam gdzie trzeba, bo pan mówi, że żadna satysfakcja, żadna informacja, że w końcu Komisja Europejska się określiła, czego od nas chce. Przecież to było wiadome dawno. Nie, nie było wiadome dawno, tzn. było wiadome, że oczekuje od nas środków kompensujących, było wiadome, że oczekuje od nas prywatyzacji i było wiadome, że oczekuje testu valuability i nic nowego tu się dodać nie da. Tylko w tym sensie wiemy więcej, że wiemy jakich redukcji oczekuje Komisja Europejska i tego nie było wiadomo panie pośle i tutaj pan kłamie. Dlatego, że te redukcje po raz pierwszy pojawiły się, propozycje konkretnych redukcji pojawiły się właśnie przy okazji ostatnich rozmów w marcu, czyli w tym miesiącu w Brukseli, nigdy wcześniej Komisja Europejska na ten temat nawet słowem się nie zająknęła tylko mówiła: pokażcie jakie są wasze propozycje, powiedzcie jakie to są kwoty, powiedzcie jakie to są instalacje, więc pierwszy raz tak naprawdę rozmawialiśmy o konkretach, a nie tylko o oczekiwaniach. I ja mówię tu o konkretach w sensie tych mocy produkcyjnych, bo co do pozostałych rzeczy, to wiedzieliśmy faktycznie o tym o wiele wcześniej, ale tu nic się nie zmieniło, niczego nowego się w marcu tez nie dowiedzieliśmy.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Na pytanie czy uwagę pana posła Zaremby już nie będę odpowiadał, bo go nie ma i chcę szanować czas tych, którzy jeszcze dotrwali do tego momentu. To tyle, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Proszę bardzo pan minister... to proszę pan poseł Aziewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselTadeuszAziewicz">Ja chciałem zaprotestować. Myślę, że pan minister przed chwilą nadużył dobrych obyczajów. Myślę, że spotkanie jest nagrywane i moja wypowiedź również, gdzie było wyraźnie mówiłem o tym, że nową jakością są kwestie związane z ograniczaniem mocy produkcyjnych i uważam, że stwierdzenie, którego pan w tej chwili użył jest bardzo niegrzeczne i oczekuję przeprosin. Natomiast absolutnie nie bronię swojej tezy, uważam, że jeżeli chodzi o kierunek, w jakim powinny podążać polskie stocznie, ta wiedza była dostępna przed grudniem 2006 roku. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">To ja też tylko jedno zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Panie pośle, ja bym poprosił, żeby pan jednak się zapoznał z moim wystąpieniem na początku tego... tej Komisji, bo ja jasno mówiłem, że jeśli chodzi o postęp, to mam na myśli właśnie pokazanie redukcji konkretnych mocy produkcyjnych, tak że jeśli już się tak przerzucamy swoimi stenogramami, czy fragmentami stenogramu dotyczącymi swoich wystąpień, to ja też zachęcam do odczytania mojego, fragmentu mojego wystąpienia na początku, bo tam jasno podkreśliłem, że w tym zakresie mamy jasność oczekiwań Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselTadeuszAziewicz">Ja panu kłamstwa nie zarzucałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dobrze. Już kończymy. Pan minister Urbaniak, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Bardzo dziękuję panie przewodniczący. Ja jestem od niedawna członkiem i biorę aktywny udział w posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa i widzę, że one mają pewną dynamikę, do pewnego momentu rozmawiamy bardzo merytorycznie, potem pojawiają się głosy w postaci pana posła Nitrasa, który mówi, że nie potrafimy szukać aktywnie inwestora i porównuje nas tutaj do samorządu terytorialnego. Ja nie mam nic przeciwko samorządowi terytorialnemu, uważam że robi wspaniałą robotę, ale trzeba pamiętać nasz bardzo poważny zespół i robimy to aktywnie.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Jeśli chodzi o Norwegów. Proszę państwa, przecież prywatyzacja polskich stoczni, to nie jest prywatyzacja budki z piwem. Wszyscy wiedzą jaki jest adres i jeżeli inwestorzy wypuszczają na rynek swoich przedstawicieli bądź informacje o tym, że czegoś nie wiedzą, to jest to gra negocjacyjna, a nie rzetelna sprawa. Nie łudźmy się, że poważny inwestor nie wie, gdzie szukać właściwych informacji i nie gdzie złożyć swoją ofertę, wszystko jest czytelne. Jeśli chodzi o podział kompetencji, jeśli o polskie stocznie chodzi, to wyznacznikiem jest tutaj udział właścicielskich w poszczególnych stoczniach. I jeżeli minister skarbu przyznaje się bez bicia do Stoczni Gdynia i pełni aktywną rolę w poszukiwaniu inwestora dla Stoczni Gdynia, to Stocznia Szczecińska Nowa i Stocznia Gdańska ma swoich właścicieli, do których należy kierować wszelkie pytania i wszelkie uwagi. Oczywiście zaraz się pojawi zarzut, no tak, ale to wszystko jest i tak Skarb Państwa w związku z tym i tak panie ministrze pan za to odpowiada czy chce, czy nie chce. I to jest jeden komentarz.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Druga sprawa, jeśli chodzi o harmonogram prywatyzacyjny, przygotowaliśmy go pod presją i rzetelną oceną na początku roku wedle naszej oceny wtedy, że da się wyłonić ostatecznie inwestora do tego czasu. Byliśmy pod presją rządu i byliśmy pod presją komisji. Ja nie twierdzę, że do czerwca nie da się wyłonić ostatecznie inwestora, ale byłby sukces, gdybyśmy mieli ostatecznie uzgodnionego inwestora, który będzie w stanie z nami podjąć rozmowy i pojechać do Brukseli. I to bym traktował jako wyznacznik osiągnięcia pewnego celu i czerwca nie traktowałbym jako magiczną datę, ale chciałbym, żebyście tu państwo ze mną się zgodzili, że w czerwcu będziemy mieć wyłączność na poszczególnych inwestorów, do poszczególnych stoczni. I to bym traktował jako wywiązanie się z tego założenia. Choć na początku roku wydawało nam się, że będziemy w stanie wyłonić ostatecznie i sprywatyzować stocznię do tego czerwca. Natomiast trzeba pamiętać, że minister skarbu, to procedura zamówień publicznych i jeżeli unieważniamy przetarg, to musimy powtórzyć cały proces, to są miesiące i tygodnie, w związku z tym proszę to brać pod uwagę. Czym innym jest podmiot działający w oparciu o Kodeks spółek handlowych, on posługuje się zupełnie innym rytmem i w strategii przecież, którą przyjął rząd, wskazujemy koordynatora tego całego procesu, którym jest Korporacja Polskie Stocznie. Oczywiście wtedy mówiliśmy od podniesieniu, podwyższeniu kapitału, nie mówiliśmy o prywatyzacji. Sprawa prywatyzacji też pojawiła się w pewnym czasie na skutek i naszych uzgodnień wewnętrznych i sugestii Komisji Europejskiej. Proszę, żebyśmy to wszystko brali pod uwagę. Ta sprawa prywatyzacyjna ma bardzo dużą dynamikę i nie jest tak, że my nie reagujemy aktywnie na to, co się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Oczywiście Norwegowie dostaną zaproszenie od nas, ponieważ to pismo trafiło z Kancelarii Premiera do ministra Skarbu Państwa i jeżeli są takie oczekiwania, to my tego nie unikamy. Norwegowie zostaną zaproszeni do procesu i wskazane im zostanie, gdzie powinni złożyć swoją ofertę.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Ministerstwo Skarbu Państwa dodatkowo przygotowuje „białą księgę” prywatyzacyjną, jeśli chodzi o polskie stocznie. Uważamy, że to jest bardzo korzystny materiał, który będzie pokazywał na przestrzeni lat, co się wydarzyło i będziemy w stanie tym dokumentem przekonać i Wysoki Sejm i Komisję Skarbu Państwa. Na przestrzeni tych lat procesy, które tutaj miały miejsce będziemy w stanie rzetelnie ocenić. I to chciałem też pokazać jako plus, który jest przed nami i myślę, że w ciągu najbliższych miesięcy przedstawimy Komisji Skarbu taką „biała księgę” prywatyzacyjną.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Jeśli chodzi o pomoc publiczną, to (nieczytelne) jest tutaj aktywnym graczem i w ocenie tego co się dzieje, natomiast w naszej ofercie, jeżeli chodzi o prywatyzację, do Komisji Europejskiej nie zgłaszano żadnych zastrzeżeń, czyli ta ocena pomocy publicznej na tym etapie, którą robiliśmy i składaliśmy do Komisji Europejskiej nie budziła żadnych zastrzeżeń. Oczywiście wrócimy do tematu, jeśli się okaże, że możemy negocjować to, o czym mówił pan poseł, czyli te luźne zasady, uzgodnienia co jest pomocą publiczną, czy nie, oczywiście skrzętnie z tego skorzystamy. Natomiast na dzień dzisiejszy wszystko wskazuje na to, że nasze obliczenia były właściwe.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Tak, ja widzę, sekundkę. Będziemy zbliżać się ku końcowi. Panie ministrze, to co pan powiedział, to jest bardzo ważne… jedno stwierdzenie jest bardzo ważne, że ta połowa roku w tej chwili będzie rozumiana jako wybór inwestora, który będzie miał wyłączność od lipca rozumiem, czy od czerwca…. to jest minimum…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">To oczywiście jest minimum, jeśli będziemy mogli zrobić więcej, to będzie więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Tak, to jest pierwsza jakby sprawa. Druga dotyczy jednak tej koordynacji. Właśnie to, co pan powiedział i wymienił te różne instytucje, różne spółki, które biorą w tym udział, właśnie przemawia za tym, że koniecznym jest dzisiaj wyznaczenie takiego podmiotu, miejsca gdzie się wszystkie, że tak powiem, nitki schodzą. Dzisiaj to jest… tutaj są duże… jest rozbieżność jakby przepływu informacji. W tych informacjach, które płyną z różnych stron, nawet są różne informacje, w związku z tym dobrze byłoby, aby takiego koordynatora wyznaczyć.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Sprawa trzecia, to właśnie chodzi o to teraz i zwracam uwagę w projekcie dezyderatu, aby w tym czasie i to jest wsparcie dla rządu i dla Agencji Rozwoju Przemysłu, dla Korporacji utrzymać jakby w produkcji funkcjonowanie tych stoczni. I my na to zwracamy w tym dezyderacie uwagę i wręcz prosimy, żeby rząd pokazał w jaki sposób chce to zrobić, plus korekta tych harmonogramów czasowych, którą siłą rzeczy dzisiaj, na koniec marca należy zrobić i pokazać do kiedy pewne działania zostaną podjęte.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">I sprawy te dwie ostatnie, które są… trzy w dezyderacie to jest, panie ministrze, czy macie taką analizę, jaka minimalna produkcja ma być w tych stoczniach, czy to wyjdzie teraz w pracach tych zespołów czy taką analizą już dysponujecie? Bo zwracamy się o to w dezyderacie, aby taka analiza, ocena była na poziomie Rady Ministrów zrobiona, bo ona by również pomogła – moim zdaniem – w tych ostatecznych uzgodnieniach z Komisją Europejską i te kwestie dotyczące pomocy publicznej, pan twierdzi, że nie ma… że one są niekwestionowane, rozumiem, że już na dalszych etapach negocjacji Komisja Europejska do tego nie będzie wracać, czy będzie? Bo to się z kolei pojawi jeszcze w rozmowach z inwestorami, jak wszyscy wiemy, więc… Jeszcze pan poseł Nitras jedno zdanie i pan przewodniczący z Solidarności ze Stoczni Szczecińskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselSlawomirNitras">Ja w odniesieniu do wypowiedzi pana ministra, myślę że mamy kłopot większy niż się panu ministrowi wydaje. Pan minister trochę, żartobliwie próbował sprowadzić moją wypowiedź do stwierdzenia, że jakiś potencjalny inwestor nie zna adresu i dostanie informacje, jeśli ma złożyć ofertę. Znaczy ja myślę, że tutaj rację – już abstrahując od tego, że w harmonogramie jest napisane coś innego, jeśli chodzi prywatyzacyjnie niż pan mówi, znaczy nie wybranie inwestora czy danie mu wyłączności, tylko prywatyzacja. Ale ja obawiam się, że rację tutaj ma niestety pan poseł Piechota. To nie jest tak, że… i rację ma również pan poseł Grad, który mówił, że to że inwestorzy nie składają ofert nie jest przypadkiem. Nałożyliście sobie państwo kaganiec, nic nie robiliście półtora roku w tej materii i dzisiaj to wy musicie sprzedać, a nie inwestor kupić. I rację ma poseł Piechota mówiąc o tym, że to będą… że mogą być transakcje za złotówkę, a może być jeszcze gorzej, że to może być tak, że inwestorzy pojawią się pod warunkiem realizacji inwestycji. Panowie związkowcy mówili o tym, że stocznie są zdekapitalizowane. Przyjdą do was ludzie i powiedzą: proszę nam dać nowoczesny zakład, to może go łaskawie poprowadzimy, a pan mówi: ja wskażę adres, gdzie należy przesłać ofertę. Obawiam się, że jesteście panowie zbyt wielkimi optymistami i ewentualni partnerzy to są poważni gracze, którzy umieją dbać o własne pieniądze i umieją prowadzić własne interesy, i nie o adres tu chodzi, tylko chodzi o to, że w momencie kiedy oni wiedzą, że jesteście pod ścianą i musicie sprywatyzować, ale tak naprawdę nie bardzo wiecie jak, oni będą czekać do ostatniej chwili, będą z wami prowadzić sobie gry, a państwo mówicie, że wskażecie im adres, gdzie mają wysłać ofertę. I tu jest aktywne poszukiwanie inwestora i to są aktywne negocjacje, by unikać takich pułapek w jakich się znaleźliście, a nie mówić o tym, żartując sobie z wypowiedzi ludzi, z którymi dyskutujecie, że podacie jakiś adres. Dla mnie to jest przykre.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PoselSlawomirNitras">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dobrze, pan minister Urbaniak jeszcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Panie pośle, ja tylko zwracam uwagę, że wersja restrukturyzacja i prywatyzacja została zarzucona na początku naszej drogi, czyli chcielibyśmy oczywiście pójść w kierunku, o którym pan mówi i podnieść stocznie do poziomu wspaniałej prosperity i wtedy szukać dla nich inwestora, natomiast jest to obecnie niemożliwe. I proszę też nie spłycać mojej wypowiedzi dotyczącej wskazania adresu. Przecież pan dobrze wie, że nie o tym mówię.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PodsekretarzstanuSlawomirUrbaniak">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaAndrzejAntosiewicz">Ja chciałbym zwrócić na jedno uwagę, że nie ma tak w naszym sektorze, że oto na sznurku poszczególne zarządy czy właściciel trzyma mnóstwo inwestorów i tylko czeka co z tej kłótni między nimi wyniknie, i który z inwestorów przejmie jaką stocznię. Tak nie ma i tak nie będzie. Natomiast ja chciałbym… to znaczy przyjąłem z zadowoleniem deklarację pana ministra, że jednak wyśle zaproszenie do tych Norwegów. I chciałbym zwrócić uwagę na jedną kwestię, że mowa o inwestorze norweskim, mowa o tym, który ma kasę i wpompuje w przedsiębiorstwo olbrzymią ilość pieniędzy i jeżeli znajdzie się taki inwestor, to chwała mu i chwała nam. Na dzień dzisiejszy stocznia jest w takiej sytuacji, oceniamy to jako Solidarność Stoczni Szczecińskiej, że mamy dwa warianty do wyboru: upadek Stoczni Szczecińskiej Nowa z inwestorem na boku, i upadek Stoczni Szczecińskiej Nowa bez inwestora na boku. Wybór należy do was, panowie ministrowie, nie do nas. Ale tak oceniamy tę sytuację.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaAndrzejAntosiewicz">I jeśli chodzi o kwestię dotyczącą szybkości działania, to jeszcze raz powtarzam – im szybciej się zdecydujecie na jakiegokolwiek inwestora strategicznego, który zrealizuje te parametry, o których mówiłem i obecnie teraz wyeksponowałem, tym mniejszy będzie ból, ból płacenia przez państwo kar. Jakbyśmy tego nie nazwali. Oceniamy tak te sytuację i tak widzimy tę sytuację, tylko że panowie, jeżeli coś się w tym zakolebie, w tym całym waszym harmonogramie, to będziecie mieli na głowie 5,5 tys. ludzi plus firmy kooperujące w samej stoczni.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PrzewodniczacyNSZZSolidarnoscStoczniaSzczecinskaNowaAndrzejAntosiewicz">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję. Pan minister Poncyljusz i kończymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Ja tylko chciałem pana posła Aziewicza przeprosić za może zbyt surowe oceny jego wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">Głosy z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#SekretarzstanuPawelPoncyljusz">(nieczytelne)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Myślę, że to ładnie z pana strony panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Szanowni Państwo! Panie i panowie posłowie, jest projekt dezyderatu, tak jak powiedziałem projekt bardzo neutralny, łagodny, wspierający i w dwóch sprawach wnioskujący do rządu. Myślę, że powinniśmy go dzisiaj przyjąć bez jakiegoś większego sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Czy jest sprzeciw, czy musimy przeprowadzić głosowanie, chciałbym zapytać?</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Głos z sali poza mikrofonem:</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Ja jestem przeciw.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Jest sprzeciw, w związku z tym, kto z pań i panów posłów, członków Komisji Skarbu Państwa jest za przyjęciem tego projektu dezyderatu, który zaproponowałem?</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Kto jest przeciwny?</u>
          <u xml:id="u-81.7" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-81.8" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Proszę o podanie wyników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#SekretarzKomisjiElzbietaPacholska">6, 5, 0.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Stwierdzam, że przy 6 głosach za, 5 przeciwnych, dezyderat został przyjęty przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Myślę, że razem z odpowiedzią na dezyderat połączymy to z analizą raportu Najwyższej Izby Kontroli, o której mówił pan dyrektor.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Chciałbym jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować naszym gospodarzom, czyli Stoczni Szczecińskiej Nowa za gościnę i myślę, że jeszcze będziemy wielokrotnie w tej sprawie się spotykali, bo sprawy są bardzo ważne i Komisja Skarbu Państwa będzie cały czas trzymała rękę na pulsie.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#PrzewodniczacyposelAleksanderGrad">Dziękuję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>