text_structure.xml
164 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Sejm</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Rzeczypospolitej Polskiej Kadencja X</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Sprawozdanie Stenograficzne z 18 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniach 18, 19 i 20 stycznia 1990 r.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Warszawa 1990</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Na posiedzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Mikołaj Kozakiewicz oraz wicemarszałkowie Olga Krzyżanowska, Teresa Dobielińska-Eliszewska, Tadeusz Fiszbach)</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Marszałek:</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Na sekretarzy powołuję posłów Stefana Mleczkę i Edwarda Mullera.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Protokół i listę mówców będzie prowadzić poseł Edward Muller.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Protokół 17 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec niewniesienia przeciwko niemu żadnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został obywatelom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Do Prezydium Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Prezydium Sejmu skierowało powyższy projekt do pierwszego czytania do Komisji Ustawodawczej, która projekt rozpatrzyła i przedstawiła Sejmowi odpowiednie sprawozdanie.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Wpłynął również rządowy projekt ustawy o partiach politycznych.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Komisje przedstawiły sprawozdanie o rządowym projekcie ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości oraz o przedstawionym przez Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje wprowadzenie następujących zmian do przedstawionego porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia:</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">1)Rozpatrzenie rządowego projektu ustawy o partiach politycznych (druk nr 183) w pierwszym czytaniu w pkt. 2 proponowanego porządku dziennego, łącznie z projektami poselskimi;</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">2)dodanie nowego pkt. 4 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">„4. Sprawozdanie Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (druk: nr 173 i 187)”;</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">3)dotychczasowe pkt. 4—8 otrzymują oznaczenia pkt. 5—9.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Poza tym Prezydium Sejmu proponuje:</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">4)dodanie nowych pkt. 10 i 11 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">„10. Sprawozdanie Komisji Systemu Gospodarczego, Przemysłu i Budownictwa oraz Komisji Ustawodawczej o rządowym projekcie ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości (druki nr 44, 44-A i 184).</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">11.Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Gospodarki żywnościowej; Komisji Systemu Gospodarczego, Przemysłu i Budownictwa oraz Komisji Ustawodawczej o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze (druki nr 164 i 188).</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">5)Dotychczasowe pkt. 9 i 10 otrzymują oznaczenie pkt. 12 i 13.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje, aby Sejm — na podstawie art. 46 regulaminu Sejmu, przystąpił w toku obecnego posiedzenia Sejmu do rozpatrzenia projektów i sprawozdań komisji, mimo że druki, w których są one zawarte, mogły być doręczone obywatelom posłom dopiero bezpośrednio przed posiedzeniem Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Czy ktoś z obywateli posłów chce zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselCzeslawSobierajski">Miałbym wniosek formalny do porządku dziennego, aby sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości było w punkcie 1, po wystąpieniu premiera Mazowieckiego, jako że zbyt długo już czekaliśmy na to, żeby jeszcze spychać teraz na końcowy niemalże punkt porządku obrad. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselCzeslawSobierajski">Marszałek:</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PoselCzeslawSobierajski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselKrzysztofDowgiallo">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Proszę o dodanie jeszcze jednego punktu, dotyczącego sprawy referendum ogólnokrajowego w sprawie energetyki jądrowej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselKrzysztofDowgiallo">Marszałek:</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoselKrzysztofDowgiallo">Wpłynęły dwa wnioski o uzupełnienie porządku dziennego. Czy są jeszcze inne? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselWaldemarPawlak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z propozycją włączenia rozpatrywania ustawy o spółdzielczości, zgłaszam formalny wniosek o zdjęcie tego punktu z porządku dziennego, gdyż do chwili obecnej nie otrzymaliśmy ostatecznej wersji opracowanej przez komisję i jeżeli zamierzamy tę sprawę załatwić uczciwie i konsekwentnie tak, aby osiągnąć zamierzony cel, to nie powinniśmy robić tego w takim pośpiechu, ponieważ posłowie są nieprzygotowani do dyskusji i nie znają ostatecznej wersji projektu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselWaldemarPawlak">Marszałek:</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselWaldemarPawlak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselWaldemarPawlak">Mam trzy wnioski formalne. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJerzyOrzel">Chciałbym sprostować pewną sprawę, mianowicie ostateczny tekst projektu po pracach w komisji jest w skrytkach poselskich. Zatem jest to informacja nieprawdziwa, że projekt nie dotarł, a po drugie — jeżeli zostanie on umieszczony w punktach — tak jak jest proponowany — 10 i 11 — zatem nie będzie on rozpatrywany dzisiaj, a dopiero być może jutro, zatem jest czas, aby się z nim zapoznać.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselJerzyOrzel">Marszałek:</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoselJerzyOrzel">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PoselJerzyOrzel">Są trzy wnioski formalne, dotyczące porządku dziennego. Więcej nie widzę.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PoselJerzyOrzel">Pierwszy wniosek, aby projekt ustawy dotyczący spółdzielczości był rozpatrywany jako punkt 1 ze względu na naglący charakter i ważność sprawy; drugi wniosek, aby w ogóle usunąć ten punkt z porządku dziennego ze względu na to, że posłowie nie otrzymali dotąd wszystkich niezbędnych dokumentów, i mam wniosek o zamieszczenie w porządku dziennym przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego w sprawie energii jądrowej.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PoselJerzyOrzel">Będę poddawał te wnioski w kolejności zgłoszenia.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PoselJerzyOrzel">Jeszcze pan poseł prosi o głos. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanuszSzymanski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że nasz regulamin jasno określa kolejność głosowania. Głosuje się jako pierwszy wniosek najdalej idący. Wnioskiem najdalej idącym jest wniosek złożony przez kolegę posła z PSL — „Odrodzenie” o zdjęcie z porządku dziennego drugiego czytania ustawy o likwidacji centralnych związków spółdzielczości, o zmianach organizacyjnych w strukturach spółdzielni czyli w tej kolejności, od tego wniosku proponuję zacząć głosowanie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJanuszSzymanski">Marszałek:</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJanuszSzymanski">Dobrze. Głosujemy wniosek o nieumieszczenie w porządku dziennym projektu ustawy o spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoselJanuszSzymanski">Stawiam pytanie, kto jest za tym wnioskiem — proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PoselJanuszSzymanski">Wniosek upadł.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PoselJanuszSzymanski">Dwa wnioski dotyczyły kolejności umieszczenia w porządku dziennym ustawy o spółdzielczości. Jeden wniosek proponował dyskusję nad tą ustawą w punkcie 1 po przemówieniu premiera. Drugi wniosek był za pozostawieniem w proponowanej kolejności w porządku dziennym, a ponieważ jest dopiero na jutro przewidziany, jest czas na przeczytanie.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PoselJanuszSzymanski">Poddaję pod głosowanie — kto jest za tym, żeby umieścić ten projekt ustawy jako punkt 1 porządku dziennego, po przemówieniu premiera — proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#PoselJanuszSzymanski">Wniosek przepadł.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#PoselJanuszSzymanski">I wreszcie był wniosek w sprawie uzupełnienia porządku dziennego o sprawę referendum w sprawie energii jądrowej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto jest za umieszczeniem tego punktu w porządku dziennym — proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#PoselJanuszSzymanski">Ilu posłów wstrzymało się od głosowania?</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#PoselJanuszSzymanski">Wniosek przepadł.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#PoselJanuszSzymanski">Ponieważ przegłosowaliśmy już wszystkie wnioski dotyczące porządku dziennego, poddaję cały porządek dzienny w kształcie zaprezentowanym przeze mnie poprzednio pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto jest za przyjęciem porządku dziennego — proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk? Co się stało? Aparatura się zacięła, jedną chwileczkę.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#PoselJanuszSzymanski">Jeszcze raz powtarzam pytanie — kto jest za przyjęciem całego porządku dziennego w brzmieniu odczytanym pierwotnie przeze mnie — proszę podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#PoselJanuszSzymanski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#PoselJanuszSzymanski">Ilu posłów wstrzymało się od głosowania?</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#PoselJanuszSzymanski">Porządek dzienny posiedzenia został zatwierdzony.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#komentarz">(Poseł Marian Zawadzki:</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#PoselJanuszSzymanski">W sprawie formalnej: Aparatura po tej stronie sali nie działa zupełnie. Od pierwszego głosowania nie działa.)</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#PoselJanuszSzymanski">Marszałek:</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#PoselJanuszSzymanski">Może dokonamy próby aparatury, tylko posłowie po tej stronie sali niech głosują. Ta strona tylko głosuje, proszę bardzo...</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#PoselJanuszSzymanski">Rzeczywiście nie działa. Jeszcze raz próbujemy? Jeszcze raz proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk. Pojawiła się liczba 30. Muszę przyjąć, że aparatura działa. W tej chwili widzimy liczbę 32 posłów.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#PoselJanuszSzymanski">W związku z uchwalonym porządkiem dziennym, który jest bardzo obszerny, obywatele posłowie zdają sobie sprawę, że obrady będą długie, zwłaszcza, że z konieczności musimy zrobić przerwę po wystąpieniu pana premiera Mazowieckiego. Istnieje możliwość przedłużenia się obrad plenarnych na sobotę. Oczywiście, jeżeli będziecie mówili oszczędnie, wtedy możemy skończyć jutro wieczorem. Ale uprzedzam o tym, że należy liczyć się z możliwością przedłużenia posiedzenia do soboty włącznie.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#PoselJanuszSzymanski">Przed przystąpieniem do punktu 1 porządku dziennego pragnę poinformować Wysoką Izbę, że od marszałka Senatu otrzymałem uchwały Senatu, z których wynika, że Senat nie zgłosił zastrzeżeń do ustaw:</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#PoselJanuszSzymanski">—w sprawie utworzenia urzędu ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej;</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#PoselJanuszSzymanski">—w sprawie utworzenia urzędu ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa;</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#PoselJanuszSzymanski">—o zmianie ustawy o gospodarce finansowej przedsiębiorstw;</u>
<u xml:id="u-6.34" who="#PoselJanuszSzymanski">—o opodatkowaniu wzrostu wypłat wynagrodzeń w 1990 r.;</u>
<u xml:id="u-6.35" who="#PoselJanuszSzymanski">—o zmianie ustaw: Prawo bankowe i o Narodowym Banku Polskim;</u>
<u xml:id="u-6.36" who="#PoselJanuszSzymanski">—o uporządkowaniu stosunków kredytowych.</u>
<u xml:id="u-6.37" who="#PoselJanuszSzymanski">Do tych ustaw nie ma zastrzeżeń. Innymi ustawami będziemy się zajmowali w dalszym ciągu porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-6.38" who="#PoselJanuszSzymanski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Wystąpienie prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-6.39" who="#PoselJanuszSzymanski">Proszę pana premiera Tadeusza Mazowieckiego o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrezesRadyMinistrow">Tadeusz Mazowiecki:</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PrezesRadyMinistrow">Panie Prezydencie! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Od 1 stycznia realizujemy bardzo trudny program gospodarczy, który ma usunąć wieloletni ciężki kryzys. Po raz pierwszy w powojennych dziejach naszego kraju nie jest to program poprawy systemu. Nie chcemy ulepszać tego, co się zreformować nie da. Chcemy zmienić system gospodarczy: chcemy zbudować w Polsce gospodarkę rynkową; dodajmy — społeczną gospodarkę rynkową.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PrezesRadyMinistrow">Tego systemu nie można wprowadzić odgórnie ani centralnie rozwijać. Ustawy uchwalone przez Sejm ustanawiają tylko warunki dla niego, usuwając przeszkody i zakazy, jakie ograniczały rynek. Gospodarka rynkowa musi natomiast powstawać oddolnie i rozwijać się przez indywidualną czy grupową aktywność ludzi.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PrezesRadyMinistrow">Świadomie ograniczamy rolę państwa w gospodarce. Nie jest już ono superdyrektorem superfabryki, głównym majstrem i głównym kontrolerem, głównym magazynierem i głównym rozdzielcą dóbr i usług. Kilkadziesiąt lat kosztownych doświadczeń wykazało, że państwo nie może robić tego dobrze, a w szczególności nie może natchnąć energią ludzi, aby pracowali wydajnie, sprawnie i oszczędnie.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PrezesRadyMinistrow">Chcemy i musimy odbudować instytucje i kategorię pieniądza. Ma to być pieniądz pełny, za który można wszystko kupić, którym można mierzyć wartość pracy ludzkiej i towarów, w którym można lokować oszczędności, a więc pieniądz, który jest powszechnym ekwiwalentem towaru i który wszystko, co się produkuje przekształca na towar.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PrezesRadyMinistrow">Aby mieć taki pieniądz trzeba stłumić inflację, która w drugim półroczu ubiegłego roku przeszła w hiperinflację. I właśnie zamiar stłumienia inflacji wypełnia tę część naszego programu, który nazywa się stabilizacją. Chodzi tu o stabilizację wartości pieniądza, a przez to o stabilizację całości życia gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#PrezesRadyMinistrow">Wszystkim wiadomo, że jest to program bardzo trudny. Mówiliśmy o tym publicznie podczas jego przygotowywania i potwierdzają to pierwsze tygodnie realizacji. Wywołał on w gospodarce wstrząs — silny, zamierzony i w zasadzie przewidziany. Wziął się on przede wszystkim z następujących posunięć.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#PrezesRadyMinistrow">Po pierwsze — z kilkakrotnego podniesienia cen węgla, gazu, elektryczności i paliw. Te źródła energii służą do wytwarzania wszystkich produktów. Było wiadomym, że odbiorcy energii i paliw w gospodarce przerzucą wzrost jej kosztów w ceny wyrobów, przez co wzrośnie ogólny poziom cen.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#PrezesRadyMinistrow">Drugim źródłem wstrząsu, jaki nastąpił i trwa, było wprowadzenie wysokiej, zmiennej stopy oprocentowania kredytów po to, aby nie topniały fundusze kredytowe banków. Ustala się ją co miesiąc. W styczniu jest bardzo wysoka i wiele przedsiębiorstw też przerzuciło wysokie koszty kredytu w ceny, a inne doznały z tego powodu poważnych trudności finansowych.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#PrezesRadyMinistrow">Chciałbym jednak podkreślić, że takie oprocentowanie nie będzie obowiązywało przez cały rok. A tak właśnie jest ono interpretowane przez część opinii publicznej i środków przekazu. W lutym stopa procentowa zostanie poważnie obniżona, jeśli tylko inflacja przygaśnie.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#PrezesRadyMinistrow">Do tych dwóch decyzji dodać trzeba wysoki wzrost wartości dolara z powodu wprowadzenia wymienialności złotego na waluty obce.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#PrezesRadyMinistrow">Przez wprowadzenie wymienialności chcemy znieść monopol państwa na handel z zagranicą. W tym celu jednak cenę dolara trzeba było wysoko podnieść, żeby Narodowemu Bankowi Polskiemu wystarczyło dolarów na zaspokojenie popytu przedsiębiorstw. Wysoka cena dolara podraża towary importowane dla produkcji i przez to podnosi koszt produktów wytwarzanych w kraju w oparciu o środki z importu.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#PrezesRadyMinistrow">Jak więc przewidywaliśmy i wielokrotnie powtarzaliśmy, decyzje, o których mówiłem wywołały podwyżki pozostałych cen. Pojawiło się też bardzo wiele reakcji nerwowych i takich, których na dłuższą metę przedsiębiorstwa nie będą mogły praktykować pod groźbą wielkich trudności a nawet bankructwa. Reakcją najczęstszą było przerzucanie w ceny wyrobów całkowitego wzrostu kosztów, a nawet kalkulowanie cen na wyrost.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#PrezesRadyMinistrow">W rezultacie wiele cen ustalono w wysokości nadmiernej. W wysokości, której przedsiębiorstwa nie utrzymają, jeśli będą wykonywane właściwie pozostałe punkty rządowego programu stabilizacyjnego. Przede wszystkim jeśli nie przekroczymy pułapu wzrostu płac. Te ceny będą musiały spaść, bo przedsiębiorstwa nie potrafią po takich cenach sprzedać swoich produktów.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#PrezesRadyMinistrow">Liczne były też i są nadal przypadki ograniczania zakupów do dalszego przetwarzania i obrotu przez organizacje gospodarcze. To także jest polityka obliczona na bardzo krótką metę. Już dzisiaj po trzech niespełna tygodniach obowiązywania decyzji stabilizacyjnych mamy coraz więcej sygnałów, że organizacje gospodarcze w zetknięciu z nagle powstałymi trudnościami finansowymi zaczynają szukać brakujących pieniędzy nie u konsumentów i państwa, lecz u siebie samych.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#PrezesRadyMinistrow">Tegoroczna polityka gospodarcza jest surowa i dotyka wszystkich, a da wyniki wtedy, gdy u wszystkich wywoła poszukiwanie oszczędności także tych niewielkich. Z powodu tej surowości wiele środowisk domaga się dla siebie łagodniejszych warunków.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#PrezesRadyMinistrow">Wiem, że bardzo wielu ludziom jest dziś ciężko. Wiem również, że jeszcze więcej jest takich, którym przemiany gospodarcze przyniosły niepokój i lęk o pracę, o byt, o przyszłość. A jednak mimo tego mamy wiele świadectw i dowodów, że zrozumienie między rządem i społeczeństwem, jakie się nawiązało, trwa także dziś, gdy daje się szczególnie we znaki dotkliwość polityki, która jest konieczna dla uzdrowienia gospodarki. Mamy wiele dowodów tego zrozumienia w postaci ofiarności obywatelskiej na Dar Narodowy, na Fundusz Wspierania Inicjatyw Premiera, na Fundusz SOS i na inne cele. Chciałbym za to wszystko podziękować i wszystkim, którzy tę ofiarność wykazują wyrazić słowa wielkiego szacunku. Chciałbym też podziękować za wytrwałość i za zaufanie.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#PrezesRadyMinistrow">Wymogi chwili są takie, że wszyscy powinni wnieść wkład w przywrócenie do należytego stanu naszego gospodarstwa narodowego. Dotyczy to również rolników, których głosy brzmią najdonioślej i do których chciałbym się teraz zwrócić.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#PrezesRadyMinistrow">Szanujemy trud rolnika, tak jak szanujemy każdą pracę dla kraju. Rozumiemy znaczenie rolnictwa i gotowi jesteśmy mu dopomagać. To nieprawda, że polityka rządu jest antychłopska i że wieś będzie oddana na pastwę losu. Dzielimy tyle ile mamy, a mamy w tym roku niewiele, bo przestaliśmy drukować puste pieniądze. To jest wielka, prawdziwie rewolucyjna zmiana, bez której nie mamy szans uzdrowić gospodarki.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#PrezesRadyMinistrow">Państwo ma bardzo mało pieniędzy, bo stan gospodarki jest dramatyczny. Staraliśmy się podzielić te pieniądze jak najsprawiedliwiej, pamiętając przede wszystkim o najbiedniejszych i o tych, których warunki życia mogą się wyjątkowo pogorszyć. Wiemy, że nawet tych potrzeb nie zaspokoiliśmy wystarczająco. Ale takie są dzisiaj możliwości państwa. Nie możemy wyżej podnosić podatków, żeby zebrać więcej pieniędzy, bo będzie to prowadziło do jeszcze wyższego wzrostu cen. Z ubogiej kasy państwa rolnictwo nie dostaje mało. Dotujemy nadal wapno, nawozy, postęp biologiczny w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#PrezesRadyMinistrow">Skierowaliśmy do Sejmu projekt ustawy, która uprości obrót ziemią. Nie zapomnieliśmy o socjalnym zabezpieczeniu wsi. Dużą część wydatków budżetu przeznaczono na fundusz ubezpieczeń rolniczych. Lecz wkład rolników też musi wzrosnąć, bo zwiększa się liczba rent i emerytur rolniczych. W Sejmie jest już projekt nowej ustawy o rentach i emeryturach wiejskich. Spełnia ona postulat rolników, aby prawo do świadczeń przysługiwało bez względu na to, jak i komu przekazało się gospodarstwo. Projekt zawiera także osłonę socjalną do chłopo-robotników, którzy mogą stracić pracę w wyniku redukcji albo bankructwa zakładów, w których byli zatrudnieni. Więcej dzisiaj dać nie możemy bez odbierania innym, którym i tak daliśmy mniej. Jak tylko będziemy mogli dać więcej, o wsi nie zapomnimy.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#PrezesRadyMinistrow">Nie jest też prawdą, że lekceważymy opłacalność produkcji rolnej. Chcemy ją utrzymać, jednakże w zgodzie z regułami gry rynkowej. Dlatego zrezygnowaliśmy z tak zwanych minimalnych cen gwarantowanych. Wyeliminowanie tych sztucznych, przetargowych cen nastąpi po powstaniu agencji rynku rolnego, której projekt jest na ukończeniu. Będzie to rządowa organizacja zajmująca się interwencyjnymi zakupami lub sprzedażą artykułów rolnych, aby przeciwdziałać wahaniom cen wynikającym ze zmiennych zbiorów i innych przyczyn. Chcemy ustabilizować ceny rolne. Ale powinny to być ceny ustalone przez rynek, bo tylko takie ceny najwłaściwiej wyrażają ocenę pracy rolnika przez konsumentów, a więc przez społeczeństwo. Nie ma więc podstaw do twierdzeń, że pracowitość i pomysłowość rolnika będą w nowych warunkach gospodarczych wynagradzane niewłaściwie.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#PrezesRadyMinistrow">Nie jest wreszcie prawdą, że chcemy doprowadzić do upadku drobne gospodarstwa po to, aby szybko zmienić strukturę agrarną. Tegoroczna polityka spowoduje trudności u części rolników, czemu w miarę możliwości będziemy zapobiegać. Ale podkreślam, że jest to polityka obliczona na ten rok, a być może nawet na niecały rok. Rząd pracuje nad długofalową polityką rolną, w tym nad zasadniczą poprawą zaopatrzenia w środki produkcji dla rolnictwa. Chcemy wesprzeć wieś realnie, a nie za pomocą pustego pieniądza. Proszę rolników o zrozumienie tych racji, o wytrwałość. Byliście przecież zawsze solą tej ziemi, silnym filarem Rzeczypospolitej. Jest ona dziś w potrzebie.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#PrezesRadyMinistrow">Wysoki Sejmie! Bez wykonania programu, którego realizację rozpoczęliśmy, Polska nie posunie się ku nowoczesnej gospodarce. Nie posunie się też ku tej bogatszej Europie. Powodzenie tegorocznej polityki gospodarczej zależy w wielkiej mierze od tego czy utrzymamy wzrost wynagrodzeń w przewidzianych granicach. Jeżeli ta bariera pęknie, nie będzie granicy dla wzrostu cen. Polska zostanie w gospodarczej izolacji, bo do kraju z szalejącą hiperinflacją żaden poważny kapitał zagraniczny nie napłynie, a rządy odmówią nam pomocy uznawszy, że nie można pomagać tym, którzy nie potrafią pomóc sobie samym.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#PrezesRadyMinistrow">Tegoroczna polityka gospodarcza jest obliczona na stworzenie trwałych podstaw dla oszczędnego i ekonomicznego wykorzystywania wszystkich zasobów, jakie mamy. Chcemy, to co było dotąd marnotrawione, obrócić na zbiorowy pożytek.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#PrezesRadyMinistrow">Polityka nasza jest więc w ostatecznym rachunku nastawiona na wzrost produkcji. Ale w tym celu musi się zmienić rozlokowanie wszystkich środków, które dzisiaj są powszechnie zużywane niewłaściwie. Będziemy tę politykę realizować dostępnymi nam i nie inflacyjnymi sposobami. Powtarzam — dążymy do gospodarki prężnej, która dużo i dobrze wytwarza.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#PrezesRadyMinistrow">Nie zamierzamy też utrzymywać wyjątkowo surowych warunków finansowych dłużej, niż to będzie niezbędne dla zlikwidowania wielkiej inflacji, jaką przeżywamy. Kiedy tak się stanie, ale nie wcześniej, zaczniemy ograniczenia poluźniać. Nie sięgniemy jednak w tym celu po tak samobójczy środek, jakim jest drukowanie pieniędzy bez pokrycia. Kiedy przywrócimy siłę złotemu, będziemy tej siły strzegli.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#PrezesRadyMinistrow">Przede wszystkim kontynuować będziemy z takim samym, jak do tej pory zdecydowaniem, prace nad stworzeniem wszystkich instytucji, jakie są niezbędne w nowoczesnej gospodarce rynkowej.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#PrezesRadyMinistrow">Zakończymy likwidację szkodliwych monopoli. Do tej pory zdekoncentrowaliśmy w dużej mierze przemysł węglowy i będziemy to robić nadal. Rozbito związki przedsiębiorstw w przemyśle mięsnym, a ostatnio w handlu sprzętem rolniczym. Przygotowywane są decyzje o dekoncentracji w łączności, transporcie, cukrownictwie i przetwórstwie rolnym.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#PrezesRadyMinistrow">Na obecnej sesji obywatele posłowie zdecydują o ostatecznej ustawie znoszącej centralne związki spółdzielcze. Rząd ma nadzieję, że w jak najkrótszym terminie rozpatrzona zostanie przez Wysoką Izbę ustawa wymierzona w monopolistyczne praktyki, która da rządowi możliwość rozbicia groźnych monopoli lokalnych. Rząd nie wyklucza również możliwości zastosowania innych jeszcze rozwiązań w zakresie demonopolizacji, gdyby zaszła taka potrzeba.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#PrezesRadyMinistrow">Zjawiskiem, które budzi poważne i uzasadnione oburzenie społeczeństwa są tzw. spółki nomenklaturowe. Nie jesteśmy przeciwni instytucji spółek, gdyż uważamy je za wypróbowany sposób organizowania działalności gospodarczej. Nie możemy jednak pozwolić, aby za parawanem spółek z przedsiębiorstwami państwowymi trwało łatwe i na koszt społeczny przemieszczanie się osób objętych kiedyś nomenklaturą do prywatnych interesów, połączone z wyprzedażą majątku narodowego za bezcen. Nikomu nie zabraniamy tworzenia firm. Ale może się to dziać na prywatny rachunek i ryzyko. Trzy dni temu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy zabraniającej łączenia funkcji kierowniczej w zakładzie uspołecznionym i w spółce, do której ten zakład wchodzi. Podjęliśmy też działania w celu odzyskania bezprawnie przejętego przez spółki nomenklaturowe majątku i ukarania winnych tych nadużyć.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#PrezesRadyMinistrow">Tak jak zapowiadaliśmy, zmieniamy zasadniczo formy własności w gospodarce, aby jej poszczególne cząstki miały wyraźnie określonych właścicieli, którzy będą się o nie troszczyć i je pomnażać. Sięgniemy po różne rozwiązania — prywatyzację, dzierżawę, własność pracowniczą, własność komunalną. Pracuje nad tym, powołane przez rząd, Biuro Pełnomocnika do Spraw Przekształceń Własnościowych, które przygotowuje projekty ustaw.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#PrezesRadyMinistrow">Przemiana gospodarcza, która się dokonuje w Polsce oparta jest na przekonaniu o wielkim porządkującym znaczeniu rynku, czyli milionów indywidualnych decyzji producentów, pracowników, konsumentów i państwa. Siedzimy bardzo uważnie ten proces. Nie jest on zostawiony samemu sobie, zwłaszcza gdy chodzi o jego skutki społeczne. Mamy nadzieję, że będzie się on toczył w założonych ramach. Gdyby jednak stało się inaczej, czego nigdy w procesach społecznych o wielkiej skali nie można wykluczyć, będziemy w ten proces ingerować. Nie złamiemy jednak tych reguł postępowania gospodarczego, które chcemy w Polsce ustanowić na trwałe.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#PrezesRadyMinistrow">Wysoka Izbo! Najważniejszym zadaniem rządu — obok wyprowadzenia Polski z gospodarczej zapaści — jest zbudowanie mocnych i stabilnych fundamentów demokratycznego systemu. Musimy to robić szybko, ale nie w biegu. Zmiany trzeba przeprowadzać z rozwagą, gdyż kształtować mają spójny wewnętrznie i logiczny porządek nowego demokratycznego państwa.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#PrezesRadyMinistrow">Najpilniejszym zadaniem jest obecnie stworzenie prawdziwego samorządu terytorialnego, czyli budowanie demokracji od dołu. Istotą samorządu jest przejęcie przez społeczność lokalną władzy u siebie. Samorząd wybrany w wolnych i w pełni demokratycznych wyborach odpowiada bezpośrednio przed obywatelami i w ich imieniu sprawuje władzę. Takiego samorządu nigdy nie mieliśmy po wojnie. W dzisiejszych warunkach jego odbudowa oznacza przeniesienie dużej części władzy ze szczebla centralnego na lokalny.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#PrezesRadyMinistrow">Ta reforma nie zmierza do osłabienia struktur państwa, lecz do jego wzmocnienia. Póki nie stworzymy prawdziwego samorządu, nie pokonamy oporu, jaki napotykamy przy wprowadzaniu zmian. Musimy się rozstać z przestarzałymi i niesprawnymi strukturami, które nie są w stanie wyzwolić inicjatywy społecznej. Dlatego uważam za konieczne przyspieszenie wyborów do samorządu.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#PrezesRadyMinistrow">Zwracam się do Wysokiej Izby, by prace nad ustawami związanymi z samorządem miały pierwszeństwo, tak, by wybory mogły się odbyć jak najwcześniej. Za termin właściwy z punktu widzenia potrzeb przebudowy państwa a zarazem realny uważam drugą połowę kwietnia tego roku.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#PrezesRadyMinistrow">Z wyborami do samorządu wiąże się ściśle konieczność uchwalenia nowej ustawy o terenowej administracji państwowej. Celem tej reformy jest przebudowa aparatu państwowego. Chcemy odejść od krytykowanej powszechnie, a dotychczas stosowanej zasady połączenia władz państwowych z pozorami samorządu. Nie chodzi nam o przeciwstawienie samorządów terytorialnych administracji państwowej. Sprawne funkcjonowanie państwa musi się opierać na ich współdziałaniu, co wymaga wyraźnego rozgraniczenia ich kompetencji.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#PrezesRadyMinistrow">Uprawnienia wojewody w stosunku do samorządu lokalnego ograniczać się powinny — zdaniem rządu — do czuwania nad legalnością jego działalności oraz kontroli celowości nie których decyzji, ale tylko wtedy, gdy samorząd korzysta z dotacji państwa lub wykonuje funkcje w jego imieniu. Rozdział od samorządów wzmocni rangę wojewodów i ich urzędów jako organów władzy państwowej, których zadaniem jest czuwanie nad dobrem wspólnym. To jest nasze wspólne państwo, którego nie chcemy zastąpić zbiorowością egoizmów lokalnych.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#PrezesRadyMinistrow">Zdecydowaliśmy się na zaproponowanie ustawowego uregulowania statusu partii politycznych. W tej chwili jest to najprostszy sposób rozwiązania takich problemów, jak osobowość prawna partii czy umożliwienie im prowadzenia działalności gospodarczej na cele statutowe po zaprzestaniu ich dotowania z budżetu państwa. Chcemy również uwolnić państwowe urzędy i zakłady pracy, w tym wojsko i milicję, od ingerencji partii w ich działalność. Zerwiemy w ten sposób z dotychczasową złą praktyką, która tak negatywnie zaważyła na naszych losach. Ideą rządowego projektu jest rozdział partii od państwa, nie zaś ograniczanie pluralizmu politycznego.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#PrezesRadyMinistrow">Dążymy do likwidacji anachronizmów w naszym życiu politycznym. W najbliższym czasie, najpóźniej do połowy lutego, złożony zostanie do Sejmu projekt nowej ustawy o zgromadzeniach. Jej celem jest liberalizacja restrykcyjnych przepisów, krępujących wolność zgromadzeń i swobodę wypowiedzi. Nowa ustawa odpowiadać będzie ratyfikowanym przez Polskę konwencjom międzynarodowym i gwarantować równocześnie przestrzeganie porządku publicznego.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#PrezesRadyMinistrow">W przyszłym tygodniu przekażemy Sejmowi, oczekiwany już projekt ustawy o uchyleniu ustawy o kontroli publikacji i widowisk oraz o zmianie Prawa prasowego. Likwidacja Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk oraz zniesienie cenzury prewencyjnej w dzisiejszej sytuacji nie jest jedynie dostosowaniem stanu prawnego do stanu faktycznego. Ta nowa jakościowo sytuacja nałoży na środki społecznego przekazu szczególną odpowiedzialność; na ludziach słowa spoczywać będzie moralna odpowiedzialność za to co przekazują społeczeństwu. Jednocześnie zmiany w Prawie prasowym służą ochronie dobrego imienia obywatela, tajemnicy państwowej i obyczajowości.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#PrezesRadyMinistrow">Tworzymy państwo prawa. Wyrzekamy się odwetu i spektakularnych gestów. Istnieje dziś silna pokusa, aby sięgać po te środki. Można to rozumieć, ale nie można temu ulec. Będziemy budować — choć niektórym wydaje się to zbyt powolne — trwałe fundamenty poszanowania prawa. Przecież przez lata walczyliśmy o państwo praworządne.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#PrezesRadyMinistrow">Dlatego rząd skierował do Sejmu projekty ustaw, które Wysoka Izba już uchwaliła. Ustawa o Krajowej Radzie Sądowniczej zniosła administracyjną zależność sądownictwa od ministra sprawiedliwości. Dodatkowo, pozycję sędziego oraz jego niezawisłość wzmocniły zmiany w ustawach o ustroju sądów powszechnych, o Sądzie Najwyższym i o Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Obecnie przygotowujemy reformę ustawodawstwa karnego, której ideą jest humanizacja prawa przy jednoczesnym zagwarantowaniu porządku prawnego, bezpieczeństwa obywateli i ochrony ich mienia.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#PrezesRadyMinistrow">Rząd pracuje intensywnie nad projektem nowej ustawy o ministrze spraw wewnętrznych, który skierujemy do Sejmu w lutym br. Konieczne są głębokie zmiany instytucjonalne, przywracające temu resortowi służebny względem społeczeństwa charakter. Dołożę starań, by w tym roku dokonał się przełom w stosunkach pomiędzy resortem spraw wewnętrznych a społeczeństwem. Jest to ważne zarówno dla prawidłowego funkcjonowania tego resortu, jak i społecznego poczucia bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#PrezesRadyMinistrow">Wysoka Izbo! Tylko Polska suwerennie decydująca o swym ustroju może być czynnikiem stabilizacji politycznej Europy. Dziś te słowa nie są już deklaracją, lecz opisem rzeczywistości. Polska, która dokonała gruntownych zmian w systemie politycznym, a dokonuje jeszcze głębszych przeobrażeń w gospodarce, jest stabilnym punktem na mapie Europy. Postawa naszego społeczeństwa, przyjmującego z godnością i opanowaniem uciążliwości związane z naprawą gospodarki, budzi uznanie w wielu krajach. Przebieg naszych reform pobudza przemiany w innych krajach regionu, niepowodzenie naszych wysiłków mogłoby utrudnić ewolucję zachodzącą w Europie Środkowo-Wschodniej.</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#PrezesRadyMinistrow">Jest sprawą wielkiej wagi, abyśmy jako naród nigdy nie zapomnieli, że o nowej pozycji na kontynencie europejskim zdecyduje przede wszystkim nasz własny wysiłek. Dziś Europa faktycznie nie jest tym, czym była jeszcze przed kilkoma miesiącami. Jeśli nie potrafimy wykorzystać zachodzących obecnie przemian, mogą one przejść ponad nami. Odzyskanie samodzielności w polityce wewnętrznej i zagranicznej, przy wszystkich współzależnościach, jakie każdemu państwu narzuca dzisiejszy świat, stawia przed nami nowe zadania.</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#PrezesRadyMinistrow">Pojawia się pytanie, jaki jest kierunek zmian w stosunkach międzynarodowych, jakie są ich granice i jakie powinno być ich tempo? Opowiadamy się za zmianami stopniowymi, uzgodnionymi przez wszystkie zainteresowane strony, nie naruszającymi niczyich interesów i niczyjego poczucia bezpieczeństwa. Polska, uczestnicząc w tym procesie, pozostanie zwłaszcza dla swych sąsiadów partnerem lojalnym, respektującym zobowiązania i układy. Takie partnerstwo zaproponowaliśmy Związkowi Radzieckiemu, podkreślając, że nasza oferta ma charakter niekoniunkturalny.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#PrezesRadyMinistrow">Naszym punktem wyjścia we wzajemnych stosunkach jest niepodległość państwa polskiego, przede wszystkim swoboda wybierania przez naród dowolnej formy ustroju demokratycznego, opartego na wolnych wyborach, decydujących o tym, kto w państwie polskim sprawuje władzę.</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#PrezesRadyMinistrow">W stosunkach polsko-radzieckich otworzyliśmy nowy rozdział. Nie rozstrzyga już o nich ideologia i relacje pomiędzy partiami komunistycznymi. Stały się one normalnymi stosunkami państw i ich rządów, kierujących się dobrem swych narodów i racją stanu.</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#PrezesRadyMinistrow">Istotnym wydarzeniem w procesie kształtowania tych nowych stosunków była wizyta polskiej delegacji rządowej w Związku Radzieckim. Po rozmowach i spotkaniach wysoko oceniam odważne, reformatorskie wysiłki Michaiła Gorboczawa oraz rządu radzieckiego podejmowane w trudnej i skomplikowanej sytuacji wewnętrznej. Życzymy im powodzenia w interesie ZSRR, Europy i samej Polski, gdyż głębsze, prawdziwe porozumienie społeczeństw i państw jest możliwe jedynie w oparciu o poszanowanie tych samych wartości ogólnoludzkich i tych samych zasad moralnych.</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#PrezesRadyMinistrow">Chcemy wykorzystać nowe szanse w stosunkach z Czechosłowacją. Łączą nas nie tylko przyjazne uczucia, lecz i wspólne interesy. W bliskim współdziałaniu możemy znaczyć w Europie więcej. Żywimy nadzieję, że ten punkt widzenia będzie wspólny z punktem widzenia naszych południowych sąsiadów i że usunięte zostaną wszelkie przeszkody i zjawiska utrudniające rozwój naszych stosunków. Z naszej strony jest zainteresowanie i zdecydowana wola, czemu dam wyraz za kilka dni podczas pierwszej wizyty w wolnej, demokratycznej Czechosłowacji.</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#PrezesRadyMinistrow">Naszym sąsiadom z Niemieckiej Republiki Demokratycznej proponuje dobre sąsiedztwo, oparte na wzajemnym poszanowaniu i zrozumieniu. Doceniamy fakt, że wszystkie znaczące siły polityczne w NRD uznają trwałość granicy na Odrze i Nysie. Jest to niezbędne dla utrzymania zaufania w naszych stosunkach.</u>
<u xml:id="u-7.53" who="#PrezesRadyMinistrow">Rozpoczęcie procesu uzyskiwania przez naród niemiecki państwowej jedności jest możliwe jedynie przy pełnym poszanowaniu i nie kwestionowaniu istniejących dziś granic obu państw niemieckich z ich sąsiadami. Jedność narodu niemieckiego jest problemem zależnym nie tylko od samostanowienia narodowego, lecz także od realiów wynikających z globalnej strategii mocarstw oraz od jednolitego stanowiska Europy w kwestii zjednoczenia, szczególnie zaś od stanowiska sąsiadów państw niemieckich. Dziś jest to kwestia postępu w kierunku ogólnoeuropejskiej integracji.</u>
<u xml:id="u-7.54" who="#PrezesRadyMinistrow">Zmiany dokonujące się w naszym regionie przywróciły takim pojęciom, jak wolność czy demokracja uniwersalne znaczenie, zrozumiałe i na Wschodzie i na 7achodzie. Spełnia się jeden z ważnych warunków przezwyciężenia podziału Europy. Realizm każę nam jednak dostrzegać, że jedność jest celem perspektywicznym i nie można przeskoczyć poszczególnych etapów dochodzenia do niej. Budując stopniowo zjednoczoną Europę, nie chcemy niczego burzyć. Tą zasadą kierowaliśmy się w Sofii, proponując zasadnicze zmiany w funkcjonowaniu Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Współpraca gospodarcza jest konieczna, zwłaszcza dla państw małych i średnich. Byłoby źle, gdybyśmy odchodząc od nieautentycznych form rozeszli się każdy w inną stronę. RWPG, o którą nam chodzi, to nie ochrona niesprawnych organizmów gospodarczych przed konkurencją, lecz porozumienie przede wszystkim otwarte na świat i w pełni włączone w gospodarkę światową.</u>
<u xml:id="u-7.55" who="#PrezesRadyMinistrow">Większość europejskich struktur politycznych, gospodarczych i militarnych obejmuje dziś bądź państwa Wschodu, bądź Zachodu, co sprawia, że struktury te są elementem podziału Europy. Niektóre, jak Rada Europy, nabierają coraz bardziej otwartego charakteru. Nie jest to jednak wystarczająca odpowiedź na pytanie o przyszłość naszego kontynentu. Potrzebne są struktury i porozumienia rozciągające się na całą Europę, nie podważające istnienia regionalnych wspólnot, które w przyszłości nie muszą dzielić. Przeciwnie, mogą stać się ważnymi podmiotami współpracy ogólnoeuropejskiej.</u>
<u xml:id="u-7.56" who="#PrezesRadyMinistrow">Europa, o której mówimy jest pojęciem politycznym, nie geograficznym. Należy tu wymienić podpisany w 1975 r. w Helsinkach Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy Europy. Właśnie w tak szeroko zakreślonych ramach trzeba szukać rozwiązania problemów europejskich. Popieramy ideę zwołania w tym roku nowej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Uważamy, że jest to właściwa okazja, by nadać procesowi KBWE nową, trwałą formę, zapewniającą mu obecność w życiu politycznym Europy, nie tylko od święta, lecz na co dzień.</u>
<u xml:id="u-7.57" who="#PrezesRadyMinistrow">Drogą do tego mogłoby być utworzenie ogólnoeuropejskiej struktury politycznej, pewnego rodzaju stałej Rady Współpracy Europejskiej. Zadaniem jej byłoby utrzymywanie stałego dialogu politycznego pomiędzy wszystkimi uczestniczącymi państwami oraz — przede wszystkim — utorowanie drogi ogólnoeuropejskim formom integracji. Skupiałaby ona nie tylko państwa, ale także istniejące w Europie wspólnoty integracyjne. W ten sposób mogłaby się urzeczywistniać idea konfederacji europejskiej, przedstawiona niedawno przez prezydenta Francji, François Mitterranda.</u>
<u xml:id="u-7.58" who="#PrezesRadyMinistrow">Równowaga sił w Europie musi się opierać przede wszystkim na systemie współzależności politycznych i gospodarczych. Zwłaszcza strona ekonomiczna jest istotna. Europa bowiem nie zjednoczy się, jeśli utrzymywać się będzie jej podział na państwa bogate i państwa biedne. Czynnik militarny wyraźnie traci na znaczeniu w zmieniającej się Europie i przyszły system bezpieczeństwa zbiorowego musi wyraźnie uwzględniać. Rada Współpracy Europejskiej, o której mówię, może stać się miejscem, w którym zostałyby wypracowane odpowiednie mechanizmy współpracy. Jej agendy mogłyby koordynować ogólnoeuropejskie współdziałanie w takich dziedzinach, jak wymiana naukowa i techniczna, oświata, kultura, ekologia. Polska chętnie podejmie się roli gospodarza takich nowych organizacji ogólnoeuropejskich.</u>
<u xml:id="u-7.59" who="#PrezesRadyMinistrow">Wysoka Izbo! Musimy być świadkami znaczenia czasu, w jakim przyszło nam podejmować decyzje. Zmienia się Polska, zmienia się świat wokół nas. Myślę, że można powiedzieć, że nasza droga zmian potwierdziła swoją wartość i przysporzyła nam szacunku. Nasze polskie zmiany sięgają najgłębiej i najtrwalsze są ich podstawy. Zarazem przeprowadzamy zmiany w taki sposób, aby nie powiększać podziałów, wzajemnych urazów, ale aby odzyskać i nadać nowy sens poczuciu wspólnego dobra wszystkich Polaków.</u>
<u xml:id="u-7.60" who="#PrezesRadyMinistrow">Najbliższe miesiące są czasem wielkiej próby. Nie tylko w znoszeniu niedogodności dnia codziennego, spadku poziomu życia, zanim dojdziemy do chwili, kiedy efekty tych trudnych przemian zaczną przynosić wyraźne, widoczne korzyści. Jest to czas wielkiej próby, także pod względem zdolności naszego społeczeństwa do samoorganizacji i do uznania przekształcającego się państwa ostatecznie za własne.</u>
<u xml:id="u-7.61" who="#PrezesRadyMinistrow">Okres obecny wymaga więc szczególnego poczucia odpowiedzialności za Polskę. Nasze działania i nasze zaniechania będą ważyły na jej przyszłym losie. Możemy wybrać jedną z dwóch dróg. Pierwsza z nich to próba unikania przez poszczególnych obywateli, grupy społeczne i zawodowe wzięcia na siebie nie zawinionych wprawdzie, lecz niezbędnych kosztów wychodzenia kraju z zapaści gospodarczej, kosztów przekształcenia ustroju gospodarczego kraju. To postawa: reforma tak, ale nie moim kosztem. Gdyby ta postawa zdominowała nasze zachowania, poniesiemy wszyscy klęskę.</u>
<u xml:id="u-7.62" who="#PrezesRadyMinistrow">Druga droga, to przedłożenie dobra wspólnego, dobra Rzeczypospolitej ponad nawet najbardziej usprawiedliwione, ale cząstkowe interesy. Jeśli odbudujemy kraj o zdrowej gospodarce i demokratycznych strukturach, wygramy i przywrócimy pomyślność jego obywatelom.</u>
<u xml:id="u-7.63" who="#PrezesRadyMinistrow">Zwieńczeniem demokratycznych przemian jakich dokonujemy, powinna być i będzie nowa Konstytucja Rzeczypospolitej. Opracowanie jej wymaga rozwagi, a zarazem jasności kryteriów, zasad, wartości, na których państwo się wspiera. Wymaga troski o to, by budując państwo demokratyczne, budować zarazem państwo silne i sprawne.</u>
<u xml:id="u-7.64" who="#PrezesRadyMinistrow">Rząd pragnie włączyć się w prace powołanych przez Sejm i Senat komisji, uważając za swój obowiązek przedstawienie swego punktu widzenia w debatach dotyczących tego fundamentu praw państwa.</u>
<u xml:id="u-7.65" who="#PrezesRadyMinistrow">Cztery miesiące temu Wysoka Izba powołała rząd, którym kieruję. Były to cztery miesiące bardzo ciężkiej pracy, zmierzającej do tego, aby otworzyć drogę nowym rozwiązaniom we wszystkich dziedzinach, działając zarazem w bardzo ścisłych ramach możliwości budżetowych państwa.</u>
<u xml:id="u-7.66" who="#PrezesRadyMinistrow">Siłą najgłębszą rządu i moją jako premiera jest — potwierdzane przez te 4 miesiące — poczucie, że w nasze ręce społeczeństwo, tak znaczna i tak ofiarna jego część, złożyła bodaj najcenniejszy depozyt: swoją własną i obywatelską nadzieję, wartość tyle razy nadużytą, a dziś związaną z obrazem Polski, jakiej wszyscy pragniemy.</u>
<u xml:id="u-7.67" who="#PrezesRadyMinistrow">Jestem przekonany, że nie tylko dojdziemy do takiej Polski, ale dojdziemy do niej godnie w szacunku dla prawa, dla wartości, bez poszanowania których kultura i wszelkie urządzenia życia społecznego się załamują. A w końcu także w szacunku nawzajem dla samych siebie.</u>
<u xml:id="u-7.68" who="#komentarz">(Zebrani wstają. Długotrwałe oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszalek">Dziękuję panu premierowi Tadeuszowi Mazowieckiemu za wystąpienie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#Marszalek">Zanim ogłoszę przerwę, którą zapowiadałem, chcę powiedzieć, że kiedy czytałem uchwały Senatu, które otrzymaliśmy — skleiły mi się dwie kartki, muszę jeszcze przeczytać jedną stronę o dalszych uchwałach Senatu. Poza tymi, które przeczytałem, wpłynęły uchwały Senatu informujące o braku uwag do ustaw:</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#Marszalek">—o zatrudnieniu;</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#Marszalek">—o zasadach prowadzenia na terytorium Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej działalności gospodarczej w zakresie drobnej wytwórczości przez zagraniczne osoby prawne i fizyczne oraz ustawy o działalności gospodarczej z udziałem podmiotów zagranicznych;</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#Marszalek">—o zmianie ustawy Prawo dewizowe;</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#Marszalek">— Prawo celne;</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#Marszalek">—o zmianie niektórych ustaw regulujących zasady opodatkowania;</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#Marszalek">—o zmianie Konstytucji PRL;</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#Marszalek">—o Krajowej Radzie Sądownictwa;</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#Marszalek">—o zmianie ustaw: Prawo o ustroju sądów powszechnych; o Sądzie Najwyższym; o Naczelnym Sądzie Administracyjnym; o Trybunale Konstytucyjnym; o ustroju sądów wojskowych i Prawo o notariacie.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#Marszalek">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzposelStefanMleczko">Chciałem poinformować, że w czasie przerwy odbędą się posiedzenia klubów: Klubu Poselskiego PSL — sala 411, OKP w sali 118, Klubu Poselskiego PSL — „Odrodzenie” w sali kolumnowej, Klubu Poselskiego PZPR w sali 106; Klubu Poselskiego SD w sali 212; Klubu Poselskiego Unii Chrześcijańsko-Społecznej w biurze klubu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#SekretarzposelStefanMleczko">Prezydium Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów prosi, by po ogłoszeniu przerwy posłowie, członkowie komisji pozostali na sali posiedzeń Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszalek">Ogłaszam przerwę do godziny 12.10.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Przerwa w obradach od godz. 10 min. 10 do godz. 12 min. 30)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Wznawiam obrady. Proszę uprzejmie panów posłów sekretarzy o zajęcie miejsca. Proszę o zajmowanie miejsc przez posłów.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Na wniosek grupy posłów zwracam się do Wysokiej Izby z prośbą o uczczenie minutą ciszy pamięci górników, którzy zginęli na posterunku pracy w Kopalni — „Halemba”. Proszę o powstanie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Zebrani wstają)</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Otwieram dyskusję nad wystąpieniem pana prezesa Rady Ministrów. Zwracam się z prośbą do Wysokiej Izby o uwzględnienie uzgodnień Konwentu Seniorów, który prosi, żeby ograniczyć dyskusję do wystąpień przedstawicieli klubów.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu w dyskusji, jako pierwszego, pana posła Janusza Onyszkiewicza z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Wysłuchaliśmy exposé pana premiera Mazowieckiego. Jaka jest ocena tego wystąpienia świadczy o tym reakcja Izby — powstanie posłów i długie brawa. I myślę, że ta reakcja jest zrozumiała. Rząd ma jasny program zmian, ma program zmian oczekiwany przez wszystkich. Jest to program pionierski, zarówno jeśli chodzi o warstwę polityczną, jak i o sprawy gospodarcze. Program bardzo wysoko oceniany przez ośrodki gospodarcze za granicą. Jest to program oceniany jako bardzo odważny. Oczywiście ceni się tych, którzy są odważni i mam nadzieję, że nasz rząd taką ocenę uzyska i utrzyma.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Odwaga tego programu wynika stąd, że oczywiste są zagrożenia. Trzeba stwierdzić z satysfakcją, że rząd zdaje sobie z tych zagrożeń sprawę. Próbuje im przeciwdziałać. Jednym z wielkich zagrożeń jednak jest możliwa reakcja społeczeństwa, które nie do końca może rozumieć intencji rządu i tego, co poszczególne pociągnięcia rządu oznaczają. I tu pierwszy apel do rządu, aby tej sprawy nie lekceważył, aby docenił konieczność zwracania się do ludzi z jasną wykładnią intencji rządu, działań rządu, tego co poszczególne kroki oznaczają.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Inne zagrożenie, to zagrożenie już czysto gospodarcze. Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że inflacja, która do tej pory była inflacją popytową, może się zmienić w inflację wynikającą ze wzrostu cen, a nie ze wzrostu popytu.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Nie będę mówił o innych zagrożeniach gospodarczych, które są wszystkim znane. Chciałbym jednak powiedzieć o jednym zagrożeniu, które może nie jest specjalnie widoczne, a jest zagrożeniem istotnym. Chodzi tutaj mianowicie o to, że zachodni kapitał ciągle dostrzega w Polsce duże opory przed wyjściem naprzeciw, przed przyjęciem. Jest ogromna biurokratyczna bezwładność, jeśli chodzi o przyjmowanie, o odpowiedź na propozycje. Tempo, w jakim my staramy się załatwiać te sprawy, to jest tempo z lat minionych, a nie tempo, do którego przywykli przemysłowcy na Zachodzie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Tutaj wyłania się kolejne zagrożenie, a jest to mianowicie sprawa kadr. I to też wiąże się z pewną atmosferą, z pewnymi warunkami psychologicznymi, w jakich rząd swoją reformę chce realizować. Kiedy się jedzie w teren — i myślę, że to jest wrażenie wszystkich nas, a może... nie, ale w każdym razie większości — to słyszy się ciągle tego rodzaju oświadczenia: tam na górze może się coś zmieniło, tu na dole — nic. I to trzeba zmienić. To trzeba zmienić koniecznie. Oczywiście zasadniczym elementem tych zmian będą nowe samorządy terytorialne, będą wybory. To dobrze, to bardzo dobrze, że rząd chce, aby te wybory były przyspieszone. To koniecznie trzeba zrobić. Ale przecież na samorządach terytorialnych rzecz się nie kończy. Trzeba też myśleć o wprowadzeniu zmian na szczeblach innych, na szczeblach wojewódzkich. Nie chodzi tu oczywiście o czystki, o jakieś wielkie polowania na czarownice. Chodzi jednak o pokazanie, że w Polsce się coś zmienia, że nowi ludzie wchodzą na scenę i oni będą realizować wraz z innymi program nowego rządu, nowy program.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Ważne jest bardzo też przyspieszenie prac nad ustawą antymonopolową. Dobrze, że rząd dostrzega wielkie emocje, słuszne zresztą i niepokoje związane z powstawaniem spółek nomenklaturowych. Wiele trzeba w sposób bardzo pilny zmieniać i nowe wprowadzać w życie.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Pan premier Mazowiecki powiedział, że zmieniła się Polska, zmienia się świat wokół nas. I to prawda. W tej chwili jesteśmy w historycznym momencie, kiedy tworzy się kształt nowej Europy, Europy XXI wieku. Jest rzeczą niesłychanie ważną, aby w tym momencie polska polityka zagraniczna, samodzielna polityka suwerennego państwa wykazała się inicjatywą. I z przyjemnością wysłuchaliśmy propozycji utworzenia nowej stałej struktury politycznej — Rady Współpracy Europejskiej. To może być istotnie ważne forum, aby dyskutować o kształcie przyszłej Europy, o strukturze politycznej i o współpracy gospodarczej i kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Cieszy też oferta rządu, że rozmaite instytucje międzynarodowe mogą znaleźć swoją siedzibę w Warszawie. To, proszę państwa, będzie świadectwem naszego wchodzenia do Europy. Do tej pory przecież jak niesłychanie mało tych instytucji miało swoją siedzibę w Polsce.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Mówiąc o współpracy europejskiej nie można oczywiście tracić z pola widzenia naszych najbliższych sąsiadów i tutaj niemalże automatycznie każdemu z nas przychodzi na myśl Czechosłowacja. Tworzenie regionalnych wspólnot, o których była mowa, to też rzecz bardzo ważna. A jeśli chodzi o Czechosłowację, to stajemy wobec historycznej szansy związanej z tym, że oba nasze kraje znajdują się w podobnej sytuacji politycznej, chcą w podobny sposób się reformować, a sprzyjać może tej współpracy fakt o niebagatelnym znaczeniu, a mianowicie ten fakt, że pomiędzy elitami politycznymi Czechosłowacji i Polski, a przynajmniej tymi, które na nowo pojawiły się na scenie politycznej, jest bardzo dobre zrozumienie, duża doza znajomości międzyludzkich. I to stwarza ogromnie ważny fundament, aby tworzyć przyszłość w porozumieniu i aby wspólnie szukać drogi do Europy, którą będziemy razem tworzyć.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PoselJanuszOnyszkiewicz">Była mowa o tym, cytowałem już to powiedzenie pana premiera, że zmienia się Polska, zmienia się świat wokół nas, ale jak niektórzy sądzą, ten świat może w niektórych rejonach zmienia się zbyt szybko, to też chyba jest takie poczucie, że Polska zmienia się może trochę zbyt wolno. I przypomnę to, co swego czasu powiedział Lech Wałęsa w pamiętnej debacie telewizyjnej, że świat jedzie samochodami, a my idziemy na piechotę. W tej chwili myślę, że nie idziemy już na piechotę. Nie jest to jeszcze mercedes, ani rolls-royce, może to nawet — „maluch”, ale jedziemy i jedziemy w dobrym kierunku. I myślę, że to moje wystąpienie można by zakończyć w ten sposób —. panie premierze, trzymać ten kierunek, ale docisnąć pedał gazu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo. Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Zycha z Polskiego Stronnictwa Ludowego — „Odrodzenie”, a następnie pana posła Lesława Lecha.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselJozefZych">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Klub Poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego — „Odrodzenie” z najwyższą uwagą wysłuchał wystąpienia prezesa Rady Ministrów, pana Tadeusza Mazowieckiego. Wraz z całym społeczeństwem oczekiwaliśmy bowiem przedstawienia przez pana premiera rzetelnej oceny sytuacji gospodarczej kraju, stosunku do niej rządu oraz poinformowania, czy rząd w tej polityce zamierza dokonać korekt, tym bardziej, że jak się wydaje, pewne zjawiska przekroczyły przewidywania rządu. Potwierdza to pilna obserwacja zjawisk zachodzących w Polsce.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselJozefZych">Z dużym zainteresowaniem wysłuchaliśmy także słów skierowanych przez pana premiera do polskich rolników. Zanim przejdę do szczegółowego ustosunkowania się do niektórych kwestii podniesionych przez pana Premiera, proszę pozwolić, że powrócę na chwilę do początków tworzenia programu gospodarczego rządu, do naszych prac tutaj w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PoselJozefZych">W grudniu na tej sali odbywała się gorąca, głęboka dyskusja nad przedłożonym wówczas programem gospodarczym rządu, w tym założeniami polityki rolnej. W dyskusji tej czynny udział wzięli także posłowie Klubu Poselskiego PSL — „Odrodzenie”. Wtedy jeszcze debatowaliśmy nad przedłożonym projektem programu rządu, dziś mamy ustosunkować się już do zjawisk, jakie wystąpiły i nadal występują w krótkim okresie po przystąpieniu do realizacji tego programu.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PoselJozefZych">Jest rzeczą zrozumiałą, że będąc klubem poselskim ruchu ludowego reprezentującym w Sejmie polską wieś, koncentrowaliśmy się wówczas na zagadnieniach polityki rolnej w szerokim aspekcie wyżywienia narodu. Uznaliśmy i uznajemy nadal, że wszelkie programy gospodarcze muszą rozpoczynać się od zapewnienia właściwego wyżywienia mieszkańców miast i wsi oraz że temu nadrzędnemu celowi należy podporządkować inne rozwiązania o charakterze ekonomicznym i prawnym.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PoselJozefZych">Akceptując wówczas generalnie założenia programu gospodarczego rządu, mieliśmy jednak zasadnicze zastrzeżenia co do założeń polityki rolnej. Wskazywaliśmy rozwiązania, przestrzegaliśmy przed niebezpieczeństwami, jakie mogą przynieść tak radykalne posunięcia dla gospodarki żywnościowej, rolnictwa, a tym samym dla całej ludności. Tak czyni bowiem każdy uczciwy, odpowiedzialny i mający obowiązek przewidywania uczestnik koalicji rządowej.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PoselJozefZych">To bolesna prawda, ale wówczas nie osiągnęliśmy wiele, nie przekonaliśmy rządu o grożących rolnictwu i wsi niebezpieczeństwach, o niebezpieczeństwach w zakresie gospodarki żywnościowej, a także nie zapobiegliśmy skutecznie zjawiskom, które były do przewidzenia, a które dziś występują z taką ostrością.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PoselJozefZych">Wypowiedzi naszych posłów i całą debatę rolną część prasy ochrzciła „ścianą chłopskiego płaczu”, — „lamentem chłopów”, czy wręcz windykacyjnymi roszczeniami wsi. Zarzucano, że chcemy burzyć program gospodarczy rządu, że próbujemy wyrywać z niego cegiełki. Wystąpiło niepokojące zjawisko, w którym każda krytyczna, rzeczowa i życzliwa uwaga pod adresem programu gospodarczego, traktowana była przez niektórych przedstawicieli rządu niemal jako atak na ten rząd, co więcej, jako prawie próba jego obalenia. Mam poważne wątpliwości, czy jest rzeczą normalną, aby każde ustosunkowanie się do programu rządu, nawet krytyczne do jego pracy, musiało rozpoczynać się od zapewnienia, że popiera się ten rząd. Myślę, że jest to w naszej sytuacji gospodarczej i społecznej sprawa oczywista. Wszyscy odpowiadamy za ten kraj, a szczególna odpowiedzialność za jego losy, za losy narodu spoczywa na parlamencie. Nie może być wobec tego żadnej wątpliwości, iż chodzi nam tylko i wyłącznie o gospodarcze i społeczne powodzenie tego rządu.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PoselJozefZych">Dotychczasowy, to prawda, bardzo krótki okres wdrażania programu gospodarczego rządu przynosi różne zjawiska — przewidywane i do końca nie uświadamiane; pozytywne i bardzo negatywne, które nie tylko muszą niepokoić, ale wymagają, aby dzisiejszy rząd zechciał je przeanalizować i podjąć skuteczne korekty w swoim programie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PoselJozefZych">W imieniu Klubu Poselskiego PSL — „Odrodzenie”, kierując się najgłębszą troską o powodzenie programu gospodarczego rządu, a zwłaszcza mając na uwadze potrzebę zapewnienia żywności dla wszystkich Polaków, która to żywność powinna i może być wyprodukowana przez polską wieś — przedstawiam do rozważenia niektóre problemy, zwracając się równocześnie do rządu o podjęcie możliwych działań korekcyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PoselJozefZych">Wysoka Izbo! Prowadzona przed 31 grudnia 1989 roku polityka kredytowa państwa przewidywała pewne preferencje dla budownictwa mieszkaniowego, a także innych działów. Z kredytów takich, co jest rzeczą oczywistą, skorzystało także wielu rolników, w tym w większości młodych rolników. Łączyli oni z nim nadzieję na rozwój produkcji przez inwestowanie w maszyny i urządzenia, zakup inwentarza, budownictwo mieszkaniowe i inwentarskie. Wprowadzenie w styczniu wysokiego oprocentowania zaciągniętych wcześniej kredytów spowodowało to, iż chcąc uchronić się przed ogromnym wzrostem zadłużenia, rolnicy rozpoczęli wyprzedaż wszystkiego co się dało: bydła, maszyn, trzody itd. Stało się to obecnie bezpośrednim zagrożeniem dalszego rozwoju produkcji rolnej. Gdyby chodziło tylko o to, czy chłop się wyżywi, to można byłoby poczekać spokojnie i stwierdzić, że wszystkie grupy społeczne muszą ponieść skutki kryzysu. Rzecz jednak w tym, że nie chodzi o chłopów, ale chodzi o zagrożenie bytu głównie mieszkańców miast.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PoselJozefZych">Jeżeli dziś padnie rolnictwo jako ta gałąź gospodarki, która powinna zapewnić żywność, to łatwo przewidzieć, jakie będą tego skutki na dziś i na najbliższe lata. Gospodarki rolnej, produkcji roślinnej, a zwłaszcza zwierzęcej, nie da się odbudować z dnia na dzień. Czym zatem ma produkować rolnik, jeżeli częściowo wyzbył się środków produkcji, a nowych nie można nabyć z powodu braku pieniędzy, jeżeli nie może uzyskać kredytu niskooprocentowanego. Skoro zatem tak wysokie oprocentowanie kredytów bankowych przynosi realne zagrożenie dla gospodarki żywnościowej i w elekcie przyniesie więcej wymiernych strat niż pożytku, sądzimy, iż rząd powinien rozważyć możliwość zmniejszenia oprocentowania do granic nie tylko rozsądnych, ale przede wszystkim względnie opłacalnych dla kredytobiorców. W ocenie Klubu Poselskiego PSL — „Odrodzenie”, jest to absolutna konieczność. W swoim wystąpieniu pan premier Mazowiecki przewiduje taką możliwość, ale uzależnia ją do obniżenia stopnia inflacji. Pan premier nie podał jednak możliwego dziś do przewidzenia stopnia obniżenia tej stopy procentowej; co prawda program rządowy możliwość taką określa na poszczególne dalsze miesiące, ale w naszym przekonaniu jest to na dzień dzisiejszy niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PoselJozefZych">Rosnące wciąż w sposób niekontrolowany ceny żywności, tak bardzo dotkliwe dla mieszkańców miast, oczywiście i wsi, są powodem wysuwania nieuzasadnionych zarzutów, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponoszą rolnicy. Jakoś nikt dzisiaj nie spieszy się z obiektywnym wyjaśnieniem, że ceny nawozów wzrosły ostatnio przeciętnie około trzykrotnie, a na przykład siarczanu amonu produkowanego przez Puławy — 12-krotnie, ceny środków ochrony roślin nie mniej niż 10-krotnie, a na przykład chwastoks ponad 20-krotnie, ceny maszyn rolniczych, na przykład ciągników ponad 2-krotnie, a więc rachunek ekonomiczny uzasadnia także podwyżki cen skupu produktów rolnych.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#PoselJozefZych">Jednakże co jest ważne, wzrost tych cen nie pozostaje w żadnej proporcji do wzrostu cen środków produkcji, za którą płaci rolnik. Powoduje to poza wszystkim innym także nieopłacalność produkcji rolnej. Trzeba mieć świadomość, że wzrost cen środków produkcji w rolnictwie musi odbić się na wzroście cen produkcji rolnej, a więc na cenach żywności.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#PoselJozefZych">Kilka dni temu — „Gazeta Lubuska” zamieściła zdjęcie jednego ze sklepów mięsnych. Przy szynce widniała cena 70 tys. zł za kilogram. Jest to oczywiście skrajny przykład, ale w tym czasie za 1 kg żywca wieprzowego płacono rolnikowi od 6.400 zł do 7.000 zł. Zachodzi zatem pytanie — kto jest odpowiedzialny za ustalenie tak wysokiej ceny. Czy otrzymuje ją rolnik? Odpowiedź na to pytanie może dopiero we właściwym świetle postawić problemy cen i tego, co z tych cen ma ostatecznie rolnik.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#PoselJozefZych">Wysoki Sejmie! Swobodne, rynkowe kształtowanie cen nie powinno w tak skomplikowanej i trudnej sytuacji gospodarczej prowadzić do niczym nieograniczonego rozboju cenowego — co w wielu wypadkach absolutnie występuje — uderzającego nie tylko w stopę życiową, ale wręcz zagrażającego określonym dziedzinom produkcji. I tu trzeba się całkowicie zgodzić z rządem — że częściowo jest to wynik praktyk monopolistycznych. Przykładowo — maksymalne wywindowanie cen nawozów sztucznych drastycznie zahamowało ich zbyt, stawia na porządku dziennym problem eksportu nawozów sztucznych zamiast wykorzystania ich w kraju, a nawozy są bardzo potrzebne. Grozi to wręcz zamknięciem niektórych fabryk nawozów. Znów można by czekać na rynkową regulację, gdyby nie fakt, że tak zmniejszone zużycie nawozów sztucznych wkrótce odbije się na spadku produkcji rolnej i to na całe lata.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#PoselJozefZych">Wysoki Sejmie! Z wystąpienia pana premiera Mazowieckiego, jakże głęboko zaangażowanego, można było wnioskować, że rząd upatruje przyczyny nadmiernego wzrostu cen m.in. w praktykach monopolistycznych, w działalności wielu przedsiębiorstw. Nie pomijając tego ważnego niewątpliwie problemu, rząd — jak się wydaje — powinien prowadzić bardziej aktywną politykę, dostosowując działania gospodarcze i regulacje systemowe do powstającej sytuacji i nie liczyć tylko na to, co w przyszłości czy obecnie może nam przynieść pomoc zagraniczna. W szczególności należałoby zwrócić uwagę, aby w obecnej sytuacji z przyczyn ekonomicznych, w związku z wprowadzeniem mechanizmów rynkowych i innych nie padały dobrze pracujące dotąd przedsiębiorstwa, zwłaszcza gdy ich produkcja, ważna dla społeczeństwa, nie może być zastąpiona przez inne podmioty gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#PoselJozefZych">Podzielamy pogląd premiera Mazowieckiego, że sprawą istotną jest przeprowadzenie, rozsądne i właściwe przygotowanie wyborów do samorządu terytorialnego. Same wybory powinny być jednak przeprowadzone w optymalnym terminie, a więc takim, aby zabezpieczyć ustawową działalność samorządu. Chodzi mi w tym wypadku o regulacje towarzyszące ustawie o samorządzie terytorialnym, a więc dotyczące np. mienia komunalnego. Same wybory, bez stworzenia wszelkich warunków do działalności samorządu niczego jeszcze nie rozwiążą. W opinii mojego klubu optymalnym terminem wyborów mogłaby być połowa maja 1990 roku.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#PoselJozefZych">Wysoki Sejmie! Ze zrozumieniem przyjmujemy apel skierowany przez pana premiera do mieszkańców wsi. Oczekujemy jednak, że rząd będzie brał pod uwagę sytuację rolnictwa i bieżące problemy wsi nie na zasadzie — jak będziemy mogli to damy, lecz na zasadzie racji narodowych, wyrażających się w stwarzaniu warunków do rozwoju gospodarki żywnościowej jako elementu rozwoju całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#PoselJozefZych">Z satysfakcją odbieramy także bezpośrednie zwrócenie się przez pana premiera do mieszkańców wsi. Oby był to dobry zwiastun tego, iż rząd stara się zrozumieć, że dobre polskie rolnictwo to bezpieczeństwo żywnościowe dla całego naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#PoselJozefZych">Wysoki Sejmie! Dokonujące się tak ogromne przeobrażenia gospodarcze i społeczne wymagają spokoju i bezpieczeństwa wewnętrznego. Niestety, stan bezpieczeństwa obywateli pogarsza się, wzrasta przestępczość, kradzieże, włamania i rozboje stają się codzienną plagą.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#PoselJozefZych">Jeżeli przyjmiemy — a jest to sprawdzone — że głębokie, wręcz rewolucyjne zmiany Poseł Józef Zych takie, jakie zachodzą w naszym kraju — prowadzą także do wzrostu przestępczości, to logiczny jest wniosek, że rząd powinien być przygotowany na taką ewentualność.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#PoselJozefZych">W imieniu Klubu Poselskiego PSL — „Odrodzenie” wnoszę, aby rząd w stosownym czasie przedłożył Sejmowi raport o stanie bezpieczeństwa wewnętrznego, uwzględniający kształtującą się strukturę przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu oraz wskazał, jakie działania podejmuje lub zamierza podjąć, aby zapobiec dalszemu wzrostowi przestępczości.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#PoselJozefZych">Wysoki Sejmie! Z należytą uwagą, ze zrozumieniem odnosimy się do wszystkich problemów, które w swoim wystąpieniu poruszył pan premier Mazowiecki. I te wszystkie działania, które są uzależnione od posłów naszego klubu, będziemy wspierać. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana Lesława Lecha ze Stronnictwa Demokratycznego, a następnie pana posła Mariana Orzechowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselLeslawLech">Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Z uwagą, zainteresowaniem i głęboką życzliwością wysłuchałem wystąpienia pana premiera Mazowieckiego. Z wystąpienia pana, panie premierze oraz w świetle zachodzących przemian w Polsce jednoznacznie wynika, że interesy państwa i narodu są tożsame.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoselLeslawLech">Sytuacja wewnętrzna kraju, procesy, zjawiska i problemy wraz z ogólną sytuacją międzynarodową, przypominają zjawisko naczyń połączonych, po prostu nie można tych spraw oddzielić. Wręcz przeciwnie — trzeba umiejętnie i rozważnie kojarzyć je ze sobą. Zbliżamy się do punktu, w którym władzy trzeba będzie postawić trójprzymiotnikowe określenie: mądra, zdecydowana i sprawiedliwa. Działaniu każdej władzy musi towarzyszyć zakodowana w sercach i umysłach potrzeba więzi ze społeczeństwem jako naturalnego procesu socjologicznego i psychologicznego.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PoselLeslawLech">Mamy świadomość, że rząd działa w niezwykle trudnej sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej. Jesteśmy świadkami przejawów mądrości w stosunkach zewnętrznych i sąsiedzkich. Dowodów mądrości dostarcza również społeczeństwo, którego determinacja osiągnęła szczyty dotąd nie notowane.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PoselLeslawLech">Mimo obserwowanych przejawów zniecierpliwienia i zaniepokojenia, rząd pana premiera społeczeństwo traktuje jako swój rząd, udzielając mu nadal kredytu zaufania. Wsparcie to nie może jednak sprowadzać się do bezkrytycznego przyjmowania wszystkich rozwiązań. Kwitując generalnie, sytuację wewnętrzną społeczeństwa wielokrotnie porównywano z położeniem pacjenta, który jest poddany zabiegowi operacyjnemu. Przygotowanie operacyjne, sam zabieg i rekonwalescencja, w sumie dobre rokowania, zależne są od wiedzy teoretycznej, poziomu umiejętności zespołu operacyjnego oraz wiedzy o pacjencie.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PoselLeslawLech">Odnosząc się do szczegółów, godzi się podkreślić, że walka z inflacją i próby jej zdławienia są słuszne. Pozytywne efekty w likwidowaniu inflacji mają doprowadzić do zdrowego rynku. Do tego celu dążyć trzeba cierpliwie, konsekwentnie, ponosząc wyrzeczenia, mimo że obecna sytuacja jest daleka od normy. Wprost przeciwnie — występują różne paradoksalne zjawiska godzące w podstawowe interesy społeczeństwa. Odnoszę tę uwagę nie do interwencjonizmu państwa, ale do funkcji interwencyjnej rządu.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PoselLeslawLech">Uchwalając 11 ustaw wprowadzających budżet na 1990 r., daliśmy wyraz daleko idącego kredytu zaufania dla rządu, mimo rozlicznych rozterek i wątpliwości. Dla każdego rządu w całym cywilizowanym świecie taki akt wliczany jest do czasu ulgowego. Oczywiście ten czas ulgowy zbliża się ku końcowi, pozostaną fakty i dowody, pozostanie racjonalna argumentacja oraz potrzeba konfrontacji każdego założenia z praktyką życia.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PoselLeslawLech">Państwo polskie, w historii działalności zagranicznej notuje różne fakty, mieszczące się w granicach polityki wielkomocarstwowej, której finały były najczęściej bardzo bolesne aż do rażącej uległości partnerskiej. Dziś rzecz w tym, żebyśmy mieli własne zdanie, własną dumę i godność narodową, wiarę we własne siły i pewność siebie proporcjonalną do siły państwa.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PoselLeslawLech">Przedstawiona przez pana premiera koncepcja przyszłości Europy, a zwłaszcza utworzenia Rady Współpracy Europejskiej, zasługuje na wsparcie. Należy wyrazić przekonanie, że uzyska także poparcie międzynarodowe. Zaproponowana w wystąpieniu formuła stosunków z narodami i państwami sąsiednimi jest jasna, klarowna i uczciwa.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PoselLeslawLech">To co dzieje się w Polsce, dzieje się na oczach całego świata. Jego poparcie jest nam potrzebne do przeprowadzenia procesu przestrojenia polskiej gospodarki i ugruntowania nowych zasad ustrojowych.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PoselLeslawLech">Przyjmując taki model działania trzeba sięgać po wzorce własne, a jeśli obce, to bliskie korzeniom polskiej kultury duchowej i materialnej. Pozwoli nam to zbliżyć się do rodziny państw europejskich, bez zbędnej fascynacji, np. modelem wolności gospodarczej państw anglosaskich, który w latach dwudziestych zniszczył struktury i zakłady rzemieślnicze.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#PoselLeslawLech">W procesie przebudowy państwa, zwłaszcza jego ustroju politycznego, szczególna rola przypada samorządowi terytorialnemu. Zachodzi bezwzględna potrzeba zmian na poziomie podstawowym, zmierzających do przekazania władzy społecznościom lokalnym. O potrzebie nieuchronności przyspieszenia wyborów samorządowych Stronnictwo Demokratyczne, którego jestem członkiem, jest głęboko przekonane. Posiada zresztą własny projekt ordynacji wyborczej. Za zaproponowanym przez pana premiera terminem wyborów przemawia wiele obiektywnych argumentów. Podjęcie takiej właśnie decyzji przez Wysoką Izbę będzie jednak wymagało głębokiej rozwagi.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#PoselLeslawLech">W sprawie nowej Konstytucji chciałem poinformować pana premiera i Wysoki Sejm, że Stronnictwo Demokratyczne będzie uczestniczyć czynnie w jej przygotowaniu, ma obecnie opracowane tezy, które w najbliższym czasie będą przedstawione do publicznej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#PoselLeslawLech">Kilka uwag końcowych. Wkrótce przyjdzie nam podejmować różne decyzje, przyspieszające lub opóźniające działania. Ich podejmowaniu towarzyszyć muszą przesłanki racjonalne, zrozumiałe dla społeczeństwa, a wynikające ze strategii i taktyki działania władzy.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#PoselLeslawLech">Kluczem do lepszego powinny być wiedza, umiejętności, doświadczenia nas, Polaków. Praca użyteczna musi stać się wartością nadrzędną. Przy tej okazji rodzą się dwa pytania, na które powinniśmy odpowiedzieć wspólnie: jak pomnożyć wartości duchowe, intelektualne i materialne, jak uruchomić i zagospodarować rodzime kapitały? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Orzechowskiego z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselMarianOrzechowski">Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej z uznaniem wita sam fakt wystąpienia prezesa Rady Ministrów na forum Sejmu z ważnym programowym exposé, po 4 miesiącach od sformułowania koalicyjnego gabinetu oraz w 3 tygodniu wprowadzenia w życie niezwykle radykalnego programu przemian systemowych w państwie i gospodarce. Mamy nadzieję, że taki okresowy przegląd dokonań i zamierzeń naszego rządu stanie się dobrą praktyką Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoselMarianOrzechowski">Oczywiście, nie sposób podczas 2-godzinnej przerwy w naszych obradach ocenić w pełni, zanalizować tak bogate w treści wystąpienie prezesa Rady Ministrów. Przedstawię więc jedynie kilka zasadniczych uwag i refleksji. To, co powiem, nie jest, gdyż być nie może, stanowiskiem partii, której my, siedzący w tej części sali, jesteśmy członkami i reprezentantami. To jedynie wstępna, na gorąco formułowana wypowiedź naszego Klubu Poselskiego w dyskusji nad exposé premiera.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PoselMarianOrzechowski">Wysoka Izbo! Mamy wszyscy świadomość, że dzisiejsza debata odbywa się w dramatycznej sytuacji ogólnospołecznej, w sytuacji nacechowanej niesłabnącymi nadziejami na wyrwanie się Polski i Polaków z kajdan głębokiego gospodarczego kryzysu, ale także nacechowanej rosnącym lękiem, niepokojem o najbliższą i dalszą przyszłość społeczeństwa i każdego z nas z osobna.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PoselMarianOrzechowski">W tym kontekście potwierdzamy nasze stanowisko wobec programu gospodarczego rządu, wypowiedziane 12 września ubiegłego roku i formułowane przez naszych posłów w czasie debaty nad pakietem ustaw gospodarczych. Stanowisko zawarte w niezmiennej jak dotychczas formule, którą reprezentuję i reprezentować będzie nasz klub — „tak — ale”, nie ma bowiem rozsądnej alternatywy dla zasadniczego kierunku przemian, zwłaszcza w zakresie półrocznego programu stabilizacji gospodarczej i dławienia hiperinflacji. Dlatego przyłączamy się do słów premiera, skierowanych do całego społeczeństwa. Musimy wszyscy ufnie i solidarnie wytrzymać ten najtrudniejszy, najbardziej chyba bolesny czas kilkumiesięcznych wyrzeczeń.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#PoselMarianOrzechowski">I tak na marginesie — z mieszanymi uczuciami przyjmujemy wzmożoną ostatnio nagle aktywność przedstawicieli niektórych sił politycznych i publicystów, niestety, także na łamach — „Trybuny Ludu”, nagle objawiających się jako krytycy i prześmiewcy programu rządowego oraz autorzy jedynie słusznych, sprzecznych z nim rozwiązań. Rodzi się naturalne pytanie — gdzie byli, kiedy trwała szeroka, społeczna dyskusja nad programem Balcerowicza, kiedy w zmaganiach Izba dyskutowała i aprobowała ten program?</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#PoselMarianOrzechowski">Podzielamy w pełni pogląd pana premiera, że nowoczesne państwo nie może być superdyrektorem superfabryki ze wszystkimi tego konsekwencjami, ale uważamy równocześnie, że nowoczesne państwo, a zwłaszcza nasze, polskie państwo, nie może ograniczać się także do tradycyjnej roli nocnego stróża, a nawiasem mówiąc, jeżeli dosłownie to pojęcie traktować, to wypełnia je jeszcze nie najlepiej; poseł Zych o tym w swoim wystąpieniu powiedział. Nie może także wypełniać roli biernego obserwatora procesów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#PoselMarianOrzechowski">Zdajemy sobie oczywiście sprawę ze wszystkich niebezpieczeństw, które niesie ze sobą ręczne sterowanie tak czułym organizmem — jakim jest gospodarka — z jej poszczególnymi gałęziami, sektorami. Ale mamy przecież do czynienia także i z tymi zjawiskami, i nie zawsze w najlepszym wydaniu i z nie najlepszymi efektami, bo nigdy ręczne sterowanie dobrych efektów przynieść nie może.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#PoselMarianOrzechowski">Dlatego też oscylując między ową Scyllą i Charybdą uważamy za niezbędne, aby rząd bardziej precyzyjnie, niż to czynił dotychczas, określił rolę państwa w procesach sterowania gospodarką, aby zdefiniował precyzyjniej niż dotychczas to niezbędne minimum państwowego interwencjonizmu, obecnego przecież w każdej nowoczesnej gospodarce typu rynkowego, a zwłaszcza w tych krajach, na które tak chętnie i z takim wielkim upodobaniem ostatnio się powołujemy.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#PoselMarianOrzechowski">Chciałbym podkreślić, że ze szczególną satysfakcją Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przyjął to, że w wystąpieniu premiera znalazł się nowy termin w rządowym leksykonie gospodarczym, termin — społeczna gospodarka rynkowa. Mam nadzieję, panie premierze, że to określenie społeczna, tak nośne, to nie ozdobnik, lecz wyraz istoty i charakteru polityki gospodarczej rządu premiera Tadeusza Mazowieckiego. Liczymy na rychłe sprecyzowanie tej formuły. Wedle nas, na gorąco to formułując, powinno to oznaczać przyjęcie zwartego zestawu działań i rozwiązań systemowych, zapewniających niezbędny zakres osłony socjalnej w procesie dochodzenia właśnie do społecznej gospodarki rynkowej. Celem tego zestawu działań, rozwiązań systemowych powinno być m.in. zapobieganie, czy też zapobieżenie, strukturalnemu bezrobociu, zapewnienie równości szans w dostępie do oświaty, nauki i kultury, tworzenie trwałych podstaw godnego życia ludziom pozostającym dziś na skraju ubóstwa, weteranom pracy, emerytom, rencistom — na miarę rzeczywistych możliwości państwa, bo tylko tak można przecież mówić. Osiągnięcie tak rozumianego społecznego wymiaru gospodarki rynkowej stałoby się w przekonaniu klubu, który reprezentuję i w którego imieniu przemawiam konkretyzacją fundamentalnej normy ustrojowej, którą zapisaliśmy w znowelizowanej Konstytucji: Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#PoselMarianOrzechowski">Popieramy także w pełni działania rządu zmierzające do rozbijania monopoli, hamujących porządkowanie i rozwój gospodarki. Opowiadamy się także zdecydowanie przeciwko pasożytnictwu spółek, zwanych na użytek propagandy, nomenklaturowymi. Siły reformatorskie w mojej partii opowiadają się przeciwko tego typu zjawiskom co najmniej od 2 lat, gdy po raz pierwszy ujrzały one światło dzienne. Musimy jednak zwrócić uwagę, że nie są to wyłącznie praktyki starej nomenklatury i oby w ogóle to pojęcie przeszło do historii naszej ojczyzny.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#PoselMarianOrzechowski">W pełni podzielamy pogląd, że wszyscy muszą wnosić swój wkład w realizację programu stabilizacyjnego. To oczywiste. Powinien to być jednak wkład sprawiedliwy. Wysoka Izba doskonale rozumie i wie, i każdy z nas wie, że naturalnym zjawiskiem, charakterystycznym dla każdego prawie człowieka, jest niechęć do dawania tego co jego, do dzielenia się z innymi, ale jest ona tym większa, jeżeli towarzyszy jej przekonanie, że trzeba dać niewspółmiernie więcej niż inni, gdy trzeba się dzielić ciężko zapracowanym dorobkiem bez jasnych kryteriów tego podziału. I właśnie o taką jasność kryteriów podziału i jasność kryteriów ponoszenia ciężarów przez wszystkich apeluję do rządu, a zwłaszcza do wicepremiera Balcerowicza.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#PoselMarianOrzechowski">Myślę, że właśnie stąd także bierze się również znaczna część niepokojów na wsi i to nie tylko wśród rolników indywidualnych, ale także — nie zapominajmy — w dwóch pozostałych sektorach rolnictwa, których produkcja jest równie niezbędna dla naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#PoselMarianOrzechowski">Dlatego też warte rozważenia, warte głębokiej rozwagi i przemyślenia są propozycje zawarte w wystąpieniu przewodniczącego Klubu Poselskiego PSL — „Odrodzenie”. Wyrażają one, jak to stwierdziliśmy w naszym klubie, także poglądy posłów — rolników, członków Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#PoselMarianOrzechowski">Wysoka Izbo! Mamy pełną świadomość i mówię to z bardzo głębokim przekonaniem, że los polskich reform rozstrzyga się przede wszystkim w gminie, mieście i województwie i tu w pełni podzielam pogląd wyrażony przez posła Onyszkiewicza.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#PoselMarianOrzechowski">Z goryczą także uświadamiam sobie i uświadamiamy sobie my wszyscy po tej stronie Izby poselskiej, że wszystkie podejmowane od 1956 roku reformatorskie pomysły i inicjatywy załamywały się z reguły na przysłowiowym dole — rozbijały się o konserwatyzm terenowych ogniw władzy, grupowych interesów, egoizm lokalnych lobby, klik i mafii. Trzeba je rozbić, złamać ich wpływy i to nie ulega żadnej wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#PoselMarianOrzechowski">Właśnie dlatego popieramy ideę samorządu terytorialnego i przyspieszonych wyborów. W pełni utożsamiamy się ze stanowiskiem premiera, iż mocne fundamenty demokratycznego systemu trzeba tworzyć szybko, ale nie w biegu. Nie chcemy być niczym zaskakiwani. Pakiet ustaw samorządowych musi być solidnie przedyskutowany i przygotowany tu, w Sejmie. Sądzimy także, że byłoby zasadne powołanie w tym celu komisji nadzwyczajnej, aby zapewnić jednolitość rozstrzygnięć zawartych, jak się orientuję, w pakiecie kilku, ośmiu bodajże, ustaw. Trzeba także przy tym stworzyć solidne finansowe podstawy działania samorządu uwzględniając to między innymi w projekcie budżetu na ten rok. Inaczej samorząd będzie bezradny i bezsilny, a przypominamy hasło: bezradne rady.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#PoselMarianOrzechowski">I wreszcie jeszcze jedna sprawa. — „Polska wraca do Europy”. To często powtarzane określenie — i cieszy nas to — w wystąpieniu premiera nabrało konkretniejszego wyrazu, żywych barw w świetle istotnych przemian w stosunkach z naszymi bliższymi i dalszymi sąsiadami, z całą Europą. Wspierać będziemy ten kierunek działań rządu na miarę naszych możliwości.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#PoselMarianOrzechowski">Za ważną inicjatywę uznajemy ideę Rady Współpracy Europejskiej. Liczymy, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych nada jej szybko konkretny kształt i przedstawi wszystkim rządom państw Europy. Przy tej okazji uwaga natury ogólnej. Jest naszą intencją, aby polska Poseł Orzechowski polityka zagraniczna odbywała się bardziej niż to dzieje się dziś przy otwartej kurtynie, aby społeczeństwo było o niej informowane i pełniej, i rzetelniej. Niestety stwierdzić trzeba, niekiedy z ubolewaniem, że dzieje się nieraz inaczej, nierzadko w atmosferze plotek, półprawd i przemilczeń, co zagraża temu co nazywamy uspołecznionym, narodowym charakterem naszej polityki zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#PoselMarianOrzechowski">Wysoka Izbo! Z tej trybuny, z ust premiera naszego rządu, padły dziś ważkie słowa: wyrzekamy się odwetu i spektakularnych gestów. Mam nadzieję, że z należytą uwagą wysłuchają ich ci wszyscy, którzy wbrew zapowiedziom premiera z 12 września 1989 r. inicjują — „polowanie na czarownice”, okupują, a nawet podpalają gmachy mojej partii, inspirują i organizują akcje przeciw jej majątkowi, nawołują do usuwania ze stanowisk dyrektorów — członków PZPR tylko dlatego, że są członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Myślę, że z uwagą i ze wszystkimi z tego wynikającymi wnioskami zechcą oni wziąć pod uwagę to, co powiedział prezes Rady Ministrów rządu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#PoselMarianOrzechowski">Panie Marszałku! Pani Marszałek! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej deklaruję poparcie dla działań rządu zmierzających do tworzenia społeczno-gospodarczego ładu, społecznej gospodarki rynkowej, do tworzenia demokratycznego, silnego i sprawiedliwego państwa, urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, dla współtworzenia nowej Europy, w której Polska musi znaleźć i znajdzie godne miejsce.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Ziemowita Gawskiego z — „Pax”, a następnie pana posła Ryszarda Zielińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselZiemowitGawski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Z uwagą wysłuchaliśmy dzisiejszego wystąpienia prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej. Ze względu na okoliczność czasu i miejsca pozwalamy sobie na wniesienie kilku refleksji wywołanych tym wystąpieniem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoselZiemowitGawski">Z satysfakcją witamy fakt podkreślenia przez pana premiera, że zasada dobra wspólnego jest nadrzędną zasadą, którą chce się kierować rząd na drodze ku nowej, stabilnej i demokratycznej Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PoselZiemowitGawski">Podzielamy wyrażony tu pogląd, że lokalne egoizmy i partykularne interesy muszą ustąpić wobec konieczności budowania silnego i sprawnego organizmu państwowego.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PoselZiemowitGawski">Z uznaniem i poparciem witamy także propozycję, aby Warszawa była miastem organizującym spotkania poświęcone budowie nowej Europy w ramach kontynuacji procesu KBWE. Za takim rozwiązaniem przemawiają zarówno względy historyczne, jak i współczesne miejsce Polski w Europie. Polska bowiem od zarania swoich dziejów stoi przed koniecznością wyboru między drogą łatwą, a drogą trudną. Pierwsza oznacza bierność i załamanie bytu; druga — wysiłek, by istnieć.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PoselZiemowitGawski">Już od ponad tysiąca lat kolejne pokolenia dokonują owego wyboru. Każde z nich, bardziej lub mniej świadomie — czy tego chce, czy nie — znajduje się na rozstajach. Polska trwa bowiem na takim geopolitycznym miejscu Europy, które zmusza do ciągłego dokonywania wyboru. I za każdym razem ten lub inny wybór dokonany przez nasz naród wyraźnie zbiega się z jakimś zwrotem w losach jej sąsiadów, a także ze zmianą historycznej osobowości wspólnoty europejskiej.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PoselZiemowitGawski">Polska, przynależąc od z górą tysiąca lat do tej wspólnoty, której cechą charakterystyczną jest pragnienie życia zgodnego z prawami człowieka i prawami narodów — wierzy wraz z tymi narodami, że rozwój jest możliwy tylko w warunkach wolności i staje się postępem tylko wtedy, gdy coraz większe prawa ma coraz większa liczba ludzi i coraz to większy jest udział więzi narodowej w kształtowaniu oblicza społecznych wspólnot.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#PoselZiemowitGawski">Równocześnie doświadczenie historyczne utwierdza nas w przekonaniu, że każde opóźnienie rozwoju cywilizacyjnego, niedorównywanie poziomowi jaki osiągnęły inne narody i państwa, jest szczególnie groźne dla naszej przyszłości. Ostatnie dziesięciolecia są wymownym świadectwem prawdziwości tych twierdzeń. W wyniku stosowania politycznej i gospodarczej doktryny tzw. realnego socjalizmu kraj nasz nie wykorzystał potencjalnych możliwości, zmarnował szanse rozwojowe i popadł w stan zapóźnienia cywilizacyjnego oraz głębokiego, wielowymiarowego kryzysu. Taki stan rzeczy stwarza określone niebezpieczeństwa na przyszłość, otwiera bowiem — w Europie przeżywającej największe po drugiej wojnie światowej przeobrażenia — procesy, które mogą zmienić korzystny dla nas dotychczas układ sił i zagrozić bezpieczeństwu i integralności naszego państwa. Interesy narodowe słabnącej Rzeczypospolitej w tworzącej nowy ład Europie mogą być łatwo zepchnięte na margines. W perspektywie oznaczałoby to, że inne państwa, zwłaszcza ościenne, będą zainteresowane wspieraniem polskich racji tylko wtedy, gdy współpraca z naszym krajem będzie miała znaczenie dla lepszego wykorzystania ich własnych możliwości. Stawia to przed nami jako przed narodem konieczność mobilizacji wszystkich sił i wykazania, że jesteśmy innym potrzebni jako partnerzy, że chcemy i możemy do wspólnego domu europejskiego wnosić wartości trwałe, a własne, bowiem niepotrzebnym nikt nie pomaga.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#PoselZiemowitGawski">Z drugiej strony — społeczność międzynarodowa musi zrozumieć, że „Polska dostatnia i szczęśliwa... (leży) w interesie pokoju i dobrej współpracy między narodami Europy”, jak to z uporem powtarza za papieżem Pawłem VI, Ojciec Święty Jan Paweł II.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#PoselZiemowitGawski">Nie możemy być przeto wykorzystywani i traktowani ze względu na swoje obecne trudności jako zaplecze surowcowe i źródło taniej siły roboczej dla obcego kapitału, zwłaszcza dla mającego w Polsce bezpośrednie interesy polityczne kapitału niemieckiego.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#PoselZiemowitGawski">Z całą mocą staje przeto przed nami pytanie: jak się będziemy rozwijali w przyszłości? Czy powtórzymy błędy starego świata — krzyczącą niesprawiedliwość, władztwo pieniądza, uległość wobec obcych interesów, pogardę dla wartości, które kształtowały nas jako naród w ciągu dziejów? Czy też znajdziemy w sobie siły, aby wybrać ową trudną drogę — odbudowy kondycji narodu, istnienia i cywilizacyjnego rozwoju państwa?</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#PoselZiemowitGawski">Myliłby się bowiem ten, kto upatrywałby możliwości wyjścia z zapaści, w jakiej znalazł się nasz kraj jedynie na drodze poprawy sytuacji gospodarczej, chociaż to ona przede wszystkim decyduje obecnie o suwerenności narodu. W imię tej racji rozumiemy konieczność poniesienia określonych wyrzeczeń. Pierwszą i podstawową sprawą jest bowiem świadomość celów i dążeń każdego człowieka i narodu, które są do spełnienia w ludzkości. Owym celem nadrzędnym, który jest rysem charakterystycznym naszego narodu w ciągu dziejów, jest wiara w człowieka. A to jest zasada podstawowa demokracji, która w Polsce znajdowała swój własny typ i wyraz w rodzimej organizacji społecznej i przychylnej postawie wobec innych narodów. Wyrazistym znakiem ustrojowego umocowania tych wartości stała się Konstytucja 3 Maja, wiążąca procesy demokratyczne z odbudową siły państwa. Wartości te są także fundamentem naszej kultury narodowej.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#PoselZiemowitGawski">„Kultura jest wyrazem człowieka i dobrem wspólnym narodu — mówił Jan Paweł II w Gnieźnie. Kultura polska jest dobrem, na którym opiera się życie duchowe Polaków. Ona wyodrębnia nas jako naród. Ona stanowi o nas przez cały ciąg dziejów. Stanowi bardziej niż siła materialna i bardziej niż granice polityczne. Wiadomo, że naród polski przeszedł przez ciężką próbę utraty niepodległości, która trwała z górą 100 lat — a mimo to pośród tej próby pozostał sobą. Pozostał duchowo niepodległy, ponieważ miał swoją kulturę. Więcej (...), wiemy, że w okresie najtragiczniejszym, w okresie rozbiorów naród polski tę swoją kulturę ogromnie jeszcze ubogacił i pogłębił, bo tylko tworząc kulturę, można ją zachować.” Dlatego dzisiejsze trudności i zmiany w funkcjonowaniu gospodarki nie mogą prowadzić do degradacji oświaty, nauki i kultury. Tu żadnych skoków nad przepaścią wykonywać nie wolno, bo możliwy upadek oznaczałby straty w wymiarze pokoleniowym.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#PoselZiemowitGawski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Trwający od początku lat osiemdziesiątych proces polskich reform zaowocował w ubiegłym roku zasadniczymi zmianami politycznymi, które otwierają możliwość wejścia naszego kraju na drogę odrabiania dystansu cywilizacyjnego. Tej szansy zmarnować nie wolno, choć wiąże się z nią konieczność poniesienia znacznych kosztów społecznych.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#PoselZiemowitGawski">Klub Poselski — „Pax”, w imieniu którego mam zaszczyt występować, opowiada się za programem głębokich zmian politycznych, społecznych oraz przebudowy funkcjonowania gospodarki tak, aby pełniej służyły upodmiotowieniu człowieka i narodu we własnym państwie.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#PoselZiemowitGawski">Rozwiązania przyjęte w programie rządowym w sferze społeczno-gospodarczej, które mają w ciągu kilku miesięcy zmienić radykalnie sposób funkcjonowania całej, naszej gospodarki oraz zahamować inflację, przy ograniczonej do minimum roli państwa, budzą szereg poważnych wątpliwości i zastrzeżeń, którym dawaliśmy niejednokrotnie wyraz w debatach sejmowych. Są one tym większe, że wobec stanu świadomości społecznej, struktury rzeczowej gospodarki oraz zachowań przedsiębiorstw nie odpowiadających warunkom nowoczesnej gospodarki rynkowej, ryzyko niepowodzenia jest duże, mimo poniesienia ogromnych kosztów społecznych. Gdyby do tego doszło oznaczałoby to wejście w długoletnią recesję gospodarczą z wszystkimi tego konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#PoselZiemowitGawski">Szczególnie duże zastrzeżenia budzi niedocenianie przez gospodarczą ekipę rządu społecznych zagrożeń spowodowanych istotnym spadkiem spożycia żywności. Bierne obserwowanie niebotycznego wzrostu cen żywności, przy braku systemowych rozwiązań w sferze polityki społecznej, a zwłaszcza ochrony dziecka i rodzin najuboższych, prowadzi nie tylko do pogorszenia nastrojów społecznych. Zjawisko to stanowi zagrożenie i tak już złego stanu zdrowia społeczeństwa, jego zdolności do pracy, kondycji psychicznej, a w wypadku przedłużania się może prowadzić do zagrożenia biologicznego bytu narodu. W aspekcie czysto ekonomicznym obniżenie spożycia żywności niesie nieuchronny spadek produkcji rolnej, destabilizację wsi i pogłębienie nierównowagi rynkowej. Już obecnie obserwujemy paradoksalną sytuację, że wzrost cen żywności powoduje zjawisko swoistej nadpodaży, pogłębiane jeszcze dostawami niektórych artykułów żywnościowych z zagranicy. Pogarsza to i tak niską opłacalność produkcji rolnej, prowadzi w konsekwencji do jej spadku i pogłębia ogólną nierównowagę. Niezahamowanie tego trendu może wkrótce doprowadzić do zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Rolnictwo nie może zostać w ramach liberalnej polityki gospodarczej rządu pozostawione samo sobie. Nie może być też poddawane tym samym co np. przemysł regułom. Oczekiwanie, że taka polityka doprowadzi do koniecznych w całej gospodarce przemian, zwłaszcza struktury obszarowej gospodarstw rolnych, i wzrostu wydajności, jest nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#PoselZiemowitGawski">Rolnictwu i wsi potrzebna jest długofalowa, stabilna i konsekwentnie realizowana polityka prowadząca do zwiększenia przeciętnego gospodarstwa i zmniejszenia zatrudnienia, o czym mówił tu dzisiaj również pan premier. Nie stanie się to jednak z dnia na dzień. W związku z tym powinien być przygotowany i uruchomiony rządowy program przekształceń zawodowych, mający na celu wchłonięcie nadwyżki siły roboczej na wsi.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#PoselZiemowitGawski">„Rolnictwo — jak stwierdza raport amerykańskiej misji prezydenckiej — jest z wielu powodów dziedziną, która może zadecydować o sukcesie Polski. Znajduje się już w rękach prywatnych i stanowi sektor, w którym szanse na szybki przełom są większe — mogłoby zatem być rychłym i widocznym symbolem sukcesu.” Innym ważnym problemem jest przekształcanie struktury własnościowej gospodarki. Nie może się ono sprowadzać jedynie do odpaństwowienia, lecz przede wszystkim prowadzić powinno do większej efektywności nowych form własności. Zmiana stosunków własności w gospodarce polskiej oraz równość wszystkich sektorów własności są podstawą powodzenia reformy gospodarczej. W tym kontekście z uznaniem witamy zapowiedziane dzisiaj przez pana premiera uregulowania prawne dotyczące tak zwanych spółek nomenklaturowych. Proces ten musi objąć także inne sfery i przebiegać tak, aby nie wprowadzał chaosu, czy wręcz anarchii gospodarczej i aby nie zagrażał interesowi narodowemu. Dotyczy to szczególnie, choć nie wyłącznie, ziemi. Nie możemy łatwo wyzbywać się tego, co przez wieki całe w pracy, w cierpieniu, w trudzie, a nieraz i we krwi było zdobywane i chronione jako skarb największy.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#PoselZiemowitGawski">Wątpliwości budzi również propozycja aż tak gwałtownego przyspieszenia wyborów do samorządu terytorialnego. Jeszcze niedawno z kompetentnych ust słyszeliśmy, że sprawa nie może sprowadzać się tylko do wyborów, ale że nowy samorząd terytorialny musi być wyposażony w odpowiednie uprawnienia, pozwalające na jego rzeczywiste funkcjonowanie, co wymaga uchwalenia bądź nowelizacji wielu ustaw. Szerzej ustosunkujemy się do tego zagadnienia w zapowiedzianej debacie sejmowej.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#PoselZiemowitGawski">Wysoki Sejmie! Doceniając intencje i działania reformatorskie pana premiera Mazowieckiego, Klub Poselski — „Pax” zwraca równocześnie uwagę na konieczność wprowadzenia niezbędnych korekt do programu społeczno-gospodarczego rządu. Zapowiedź niektórych odnajdujemy w dzisiejszym wystąpieniu premiera, co zapewne sprzyjać będzie pełniejszemu urzeczywistnianiu zasady dobra wspólnego. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Zielińskiego, z Unii Chrześcijańsko-Społecznej, a następnie pana posła Wojciecha Polaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselRyszardZielinski">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rzadko się zdarza w parlamentach krajów demokratycznych taka scena, jaką obserwowaliśmy parę chwil temu, gdy cała Izba, wszyscy posłowie wstają z miejsc i biją brawa premierowi po jego exposé. Myślę, że był to wyraz poparcia, ale w skali całej Izby poparcia chyba nie za wszystko, a poparcia mimo wielu elementów sytuacji, która powstała w Polsce w tych pierwszych tygodniach dokonujących się przeobrażeń.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselRyszardZielinski">Podobnie jak Wysoka Izba przed chwilą, także i my — używam formy liczby mnogiej, myśląc o posłach Unii Chrześcijańsko-Społecznej — uważamy, że rząd był i jest rządem zaufania społecznego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PoselRyszardZielinski">Spoza powstającej fali strachów, obaw, frustracji i rozdrażnienia, gdy się spojrzy uważnie, widać wyraźnie, że wciąż prawdą jest to, co stwierdził premier, iż jego rząd jest rządem zaufania, że jest nawiązana nić porozumienia między społeczeństwem a rządem, co w powojennej historii Polski jest ewenementem.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PoselRyszardZielinski">Myśląc, o tej całej sferze obaw i niepokojów wynikających z trudności i ciężaru życia, trzeba zwrócić uwagę na pewną furtkę, na którą premier wskazał w swoim exposé, zrozumiałem to w ten sposób, że istnieje — mimo żelaznej konsekwencji planu, nazywanego potocznie planem wicepremiera Balcerowicza — możliwość interwencjonizmu państwowego w sytuacjach, gdy zgrzyta coś w tym planie, gdy zagrożone są podstawowe cele; myślę, że także i te cele, w których mieści się spokój i sprawiedliwość społeczna.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PoselRyszardZielinski">Bardziej od zagrożenia podnietami wynikającymi z biedy, z trudności życia, bardziej niepokoi mnie fakt, że nie nazbyt wyraźnie zmienia się pod nowym rządem stosunek Polaków do pracy, że niewyraźnie jeszcze, poza pewnymi enklawami społecznymi występuje ożywienie aktywności ludzkiej, ożywienie poczucia odpowiedzialności za to co się robi, że jeszcze ciągle ciąży na naszym społeczeństwie dziedzictwo dziesięcioleci tej formy socjalizmu realnego, która obezwładniała ludzką aktywność i ludzką odpowiedzialność. W tej sytuacji jedynie właśnie żelaza konsekwencja w realizowaniu planu jest chyba wskazana i o nią należy rząd prosić.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PoselRyszardZielinski">Każdy plan — i ten, który realizuje obecny rząd — ma swój, jak każdy medal — rewers i awers. Tą odwrotną stroną obecnego planu, z którym łączymy wszystkie nadzieje, jest to, na co już jeden z przedmówców zwrócił uwagę, aby istotnie doszło do stworzenia w Polsce społecznej gospodarki rynkowej. W moim rozumieniu wiąże się to przede wszystkim ze sferą ochrony socjalnej i z naszej strony jeden mamy postulat i jedno życzenie, ażeby pan minister Kuroń nie był osamotniony także i w łonie rządu w swoich działaniach.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PoselRyszardZielinski">Premier poświęcił sprawom samorządu i przyspieszonych wyborów samorządowych wiele uwagi. Na ten fragment exposé premiera odpowiadamy tak, tak, tak — trzy razy tak. Tak — dla przyspieszenia tych wyborów; tak — dla zamierzonej głębokości tej reformy i tak — dla spodziewanych skutków.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#PoselRyszardZielinski">Oczywiście jest tu także w tym wszystkim jedna mała łyżka dziegciu. Mianowicie przyspieszenie wyborów samorządowych nie w pełni współgra — tak nam się wydaje — z legislacyjnym przygotowaniem tego arcyważnego aktu, a w każdym razie z pełną znajomością rzeczy zaprezentowaną Sejmowi. Nawet w Sejmie nie wszyscy zdajemy sobie do końca sprawę, jak wielkie to jest przedsięwzięcie i jak bardzo skomplikowane, ile kwestii trzeba rozpatrzeć.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#PoselRyszardZielinski">W każdym razie reforma samorządów, a więc reforma władzy w Polsce, tej z którą styka się obywatel, to dopiero będzie przemieszczenie tej polskiej rewolucji, która stała się w Warszawie, ze szczebla centralnego na szczeble terenowe, to dopiero będzie ten istotny krok na rzecz przebudowy naszej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#PoselRyszardZielinski">Myślę, że ta reforma samorządowa nada realny kształt hasłu pluralizmu politycznego; pluralizm polityczny dzięki tej reformie realizowany będzie nie tylko szczeblu rządu czy Sejmu, ale także w dziesiątkach, setkach urzędów i instytucji, w których niewiele jeszcze dotychczas drgnęło. Myślę, proszę państwa, że to zabójcze pytanie, które dosyć często się w Polsce powtarza, tym częściej im dalej od Warszawy: a co właściwie się zmieniło, pytanie, które powtarza się po bytności w urzędzie, w niektórych radach narodowych, że wtedy dopiero to pytanie zniknie.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#PoselRyszardZielinski">Proszę Państwa! Rząd pana premiera Mazowieckiego, rząd koalicyjny w ogromnej mierze opiera się na — „Solidarności”. Przewodniczący „Solidarności”, pan Lech Wałęsa nic bez kozery coraz częściej ostatnio akcentuje pluralistyczną determinantę politycznego obrazu Polski w najbliższej przyszłości. Wydaje się, że rządowa inicjatywa przyspieszenia wyborów samorządowych wychodzi także naprzeciw tej determinancie pluralizmu politycznego. Wydaje mi się, że obok ustawy o partiach politycznych, którą wkrótce będziemy dyskutować, ta właśnie reforma, to przeobrażenie państwa w terenie, będzie krokiem ku realizacji wielości w polityce nie tylko tu w Warszawie. Będzie ostatecznym odejściem od zmory monopartyjności tu pokonanej, ale istniejącej w mikroskali wielu władz terenowych, wielu instytucji w kraju. Będzie krokiem — być może — także zabezpieczającym przed niekórymi niebezpieczeństwami formacji dwubiegunowej, dualistycznej tylko.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#PoselRyszardZielinski">Myślę, że ta reforma będzie też szansą dla państwa prawa. Zapisaliśmy taką formułę państwa w Konstytucji i to co się ma stać, być może, potrafi nadać treść temu konstytucyjnemu hasłu.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#PoselRyszardZielinski">Proszę Państwa! W Polsce nie ma rodzimych tradycji rządów przemocy. Jeżeli w Polsce rządziła kiedykolwiek przemoc, to zwykle było to wynikiem działania obcych. Natomiast teraz, w dobie naszej odnowy, naszego renesansu politycznego, a daj Boże i gospodarczego, właśnie teraz pojawiają się elementy przemocy rodzimej. Wspomnę chociażby niedawny wypadek wybijania szyb w naszym budynku sejmowym. I można by takich przykładów znaleźć nieco więcej. Przeciwdziałania tym aktom przemocy są więcej niż rachityczne.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#PoselRyszardZielinski">Proszę Państwa! Obserwuję dwa przeciwstawne zjawiska: do Sejmu przyjeżdżają delegacje milicjantów, skarżących się na obezwładnienie stosunkami wewnętrznymi panującymi w ich niepodzielonym jeszcze ciągle resorcie. Oni się skarżą, oni chcieliby dobrze pracować. A równocześnie mnożą się doniesienia o cynicznych nieraz odmowach przeciwdziałania zjawiskom, o których mówiłem, odmowach formułowanych według recepty — chcieliście to macie.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#PoselRyszardZielinski">Wydaje mi się, że dla rządu bardzo pilnym zadaniem powinna być głęboka reforma tego całego aparatu, który zabezpieczyć ma Polakom — mówiąc dawnym językiem — ład i porządek, mówiąc językiem nowocześniejszym — panowanie prawa.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#PoselRyszardZielinski">Państwo polskie, reprezentowane przez ten rząd, jest państwem wszystkich obywateli. W Polsce wielu partii, wielu opcji politycznych wszelkiego rodzaju, moja macierzysta Unia Chrześcijańsko-Społeczna, wybierając co, kogo i dlaczego ma popierać, kieruje się chrześcijańską hierarchią wartości. Kieruje się nią, nie utożsamiając się ani z tradycyjną chadecją, czy narodową demokracją. Nie utożsamiając się, bowiem od czasów wielkich zasług dla Polski położonych przez te formacje polityczne, świat bardzo, bardzo się zmienił.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#PoselRyszardZielinski">Pragnąc być ruchem współczesnym, budującym społeczny wyraz ekumenizmu, łączącym bardzo różne tradycje katolickie i chrześcijańskie odziedziczane po dawnej Polsce, Polsce uniwersalistycznej, Polsce wielu narodów, wielu wyznań — musimy starać się zachować pozycje politycznego centrum. I właśnie z tej pozycji centrum chcemy udzielić gorącego poparcia temu rządowi i treściom zawartym w exposé premiera. Skoro tak, to bardzo bliskie muszą nam być zamiary powrócenia Polski do Europy jako czynnika stabilizującego sytuację europejską, tak jak to mówił premier. Godzimy się na koszty tego powrotu, odczuwane nawet w tak bliskiej nam sferze socjalnej, społecznej, byle to były koszty przejściowe.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#PoselRyszardZielinski">Pan premier wspomniał o inicjatywie prezydenta Francji pana Mitterranda, inicjatywie zawierającej koncepcję szerokiej konfederacji europejskiej. Uważamy taką koncepcję za docelową z naszej perspektywy, polskiej perspektywy widzenia, metę — dojścia, do której nie powinny utrudniać inicjatywy cząstkowe, improwizowane, lokalne, formalne federacje.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#PoselRyszardZielinski">Kończę wyrazami poparcia dla premiera, ale obok nich chciałbym w imieniu posłów Unii Chrześcijańsko-Społecznej przedstawić Wysokiej Izbie, propozycję — wydaje nam się — niezwykle ważną w skali całego naszego życia, a może i życia naszych dzieci. Mianowicie chciałbym zaproponować, aby Wysoki Sejm zechciał uchwalić deklarację, popierającą francuską inicjatywę prezydenta Mitterranda i proszę o formalne potraktowanie tego wniosku. Pozwalam sobie zgłosić propozycję jednozdaniowego tekstu takiej deklaracji. Jeśli wolno, to jeszcze to jedno zdanie odczytałbym:</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#PoselRyszardZielinski">„Sejm Rzeczypospolitej z uwagą przestudiowawszy ogłoszony przez prezydenta Francji Francois Mitterranda projekt europejskiego wspólnego domu, realizowanego przez budowę konfederacji państw naszego kontynentu, wyraża dla tej inicjatywy pełne poparcie.” Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo. W związku z tym, że pan poseł zgłosił wniosek formalny, czy pan wyrazi zgodę, że zakończymy debatę, jeszcze jest dwóch mówców i potem poddamy ten wniosek pana posła pod dyskusję. Rozumiem, że pan poseł wyraził zgodę, tak. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę o zabranie głosu pana posła Wojciecha Polaka, z Polskiego Związku Katolicko-Społecznego i jako ostatniego — pana posła Stanisława Jasińskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselWojciechPolak">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Rząd od samego początku zapowiadał zasadnicze przekształcenie struktury naszej gospodarki, struktury własności i zatrudnienia, organizacji gospodarki m.in. przez:</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselWojciechPolak">—prywatyzację gospodarki, choć bez jasności co do form i sposobów tej prywatyzacji;</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselWojciechPolak">—likwidację struktur monopolistycznych drogą wprowadzenia bardziej skutecznego prawa antymonopolowego;</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PoselWojciechPolak">—wprowadzenie rynku pracy i rynku walutowego z jednolitym kursem walutowym;</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PoselWojciechPolak">—zaostrzenie polityki finansowej, zwłaszcza w zakresie kredytów i podatków.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PoselWojciechPolak">Większość zamierzeń rządu wprowadzono już w życie w drodze uchwalonego przez Sejm pakietu ustaw gospodarczych. Głównym jednak celem, jaki postawił sobie obecnie rząd jest zdławienie inflacji. Słuszność celu nie jest kwestionowana, ale trzeba zdawać sobie sprawę z zagrożeń dla zabiegów antyinflacyjnych rządu. Jak się zdaje, zasadniczą przyczynę inflacji rząd, upatruje w nadmiernych dochodach ludności i w płynącej stąd nadwyżce popytu ludności na towary konsumpcyjne oraz w deficycie budżetowym państwa. Zasadniczym zabiegiem antyinflacyjnym ma być zatem obniżenie realnych dochodów ludności i bezrobocie jako konsekwencja zamykania najmniej efektywnych przedsiębiorstw, także oszczędności w wydatkach budżetowych, w tym w sferze pracy niematerialnej, przy zapewnieniu tylko ochrony płac w tej sferze.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PoselWojciechPolak">Tymczasem wiele elementów starej struktury gospodarczej będzie miało wpływ na rozwój procesów inflacyjnych. Już sama struktura zatrudnienia i produkcji w przemyśle powoduje inflację. Nawet wzrost produkcji szybszy od wzrostu płac może nie przeciwdziałać powstawaniu napięć inflacyjnych w sytuacji, gdy słabo rozwinięty dział pracujący na potrzeby konsumpcji nie będzie w stanie zaspokoić popytu kreowanego słusznie należnymi płacami w rozbudowanym dziale środków produkcji. Do tego należy doliczyć przeciążenie gospodarki inwestycjami, jak i preferencje dla eksportu. We wszystkich przypadkach powstają dochody, które trafiają w próżnię, a więc stymulujące inflację.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PoselWojciechPolak">Program rządu przewiduje obniżenie dochodów ludności do bariery popytu, a więc powstaje pytanie, które już zadano dzisiaj na sali — o ile trzeba obniżyć dochody ludności, by sprowadzić je do bariery popytu i zdławić inflację?</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PoselWojciechPolak">Realność posunięć antyinflacyjnych rządu jest niewiadomą i będzie zależała w największym stopniu od społecznej akceptacji programu. Jest to jednak pewne zagrożenie dla tego programu. Jednakże z punktu widzenia konieczności racjonalizacji struktury gospodarczej takie wyrzeczenia społeczne są nieuniknione.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#PoselWojciechPolak">Chciałem również zwrócić uwagę na drugi, może ważniejszy aspekt polityki gospodarczej, a mianowicie, po pierwsze — na dążenie do osiągnięcia wymienialności złotówki i wprowadzenie jednolitego kursu walutowego; po drugie — na politykę handlu zagranicznego z preferencjami dla eksportu — zniesienie ceł i z ograniczeniami dla importu — cła i podatek obrotowy. Otóż zestawienie tych posunięć z polityką obniżenia dochodów ludności prowadzi do wniosku, że właściwym celem, jaki postawił sobie rząd, jest nie tylko walka z inflacją, ale i dążenie do wypracowania jak największej nadwyżki w handlu zagranicznym, by stworzyć możliwości otrzymania nowych kredytów ponad już przyznaną pomoc stabilizacyjną. Jest to więc strategia zakładająca dodatkowe zaciśnięcie pasa, odpowiadająca przy tym przekonaniu, że kredyty zostaną wykorzystane efektywniej.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#PoselWojciechPolak">Efektywne wykorzystanie kredytów oznacza uzyskiwanie dzięki nim nadwyżki finansowej w handlu zagranicznym i równocześnie nadwyżki rzeczowej w produkcji na potrzeby krajowe. Dopiero spełnienie takiego warunku przez handel zagraniczny daje podstawę akceptacji programu stabilizacyjnego, zakładającego zaciśnięcie pasa przez społeczeństwo. Tymczasem niskie płace, które są odbiciem niskiego poziomu technicznego przemysłu, będą wykazywały również niską jakość pracy i niski poziom umiejętności naszej kadry kierowniczej, co może powstrzymywać poważnych kontrahentów zagranicznych od inwestowania w Polsce i wchodzenia z nami w spółki kapitałowe, a przyciągać do nas w większości tzw. kapitał spekulacyjny. Jest to obawa o uzyskanie realnej zagranicznej pomocy finansowej, zwłaszcza jeśli chodzi o zasilenie naszej gospodarki w wysoce przetworzone technologie. W tym zakresie dużo więc zależy od polityki samego rządu.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#PoselWojciechPolak">Przedstawiony przez rząd program reform w swych intencjach zmierza do racjonalizacji wszystkich elementów naszej gospodarki. Tym niemniej potrzebne jest przywrócenie właściwej kolejności w strategii gospodarczej rządu i przyspieszenie przekształceń systemowych w gospodarce. Chodzi mi zwłaszcza o przyspieszenie prac legislacyjnych nad przedłożoną Sejmowi ustawą antymonopolową, która może skutecznie zapobiegać praktykom monopolistycznym i w konsekwencji leczyć główne przyczyny choroby naszej gospodarki, jakimi są rozprzężenie gospodarki, inflacja, upadek pieniądza, i która pozwoliłaby na zawiązanie się nowych, zdrowych mechanizmów gospodarczych, opartych na bezpośrednich powiązaniach produkcyjnych i kooperacyjnych.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#PoselWojciechPolak">Chodzi mi również o przyspieszenie prac nad programem przekształceń własnościowych w przemyśle przez upowszechnienie różnych form własnościowych w przemyśle, a zwłaszcza tzw. własności pracowniczej, z którą to ideą członkowie Polskiego Związku Katolicko-Społecznego czują się związani.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#PoselWojciechPolak">Uważam, że przekształcenia systemowe wprowadzane równolegle z mechanizmami rynkowymi mogłyby złagodzić społeczne skutki trudnej operacji antyinflacyjnej rządu. Demokratyzacja stosunków społecznych i całego systemu gospodarczego polega również na dopuszczeniu pracowników przedsiębiorstw do udziału we własności stanowisk pracy, na których pracują.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#PoselWojciechPolak">Wysoka Izbo! Klub Poselski PZKS wyraża przekonanie, że program gospodarczy rządu premiera Tadeusza Mazowieckiego przyniesie poprawę kondycji gospodarczej Polski i w związku z tym deklarujemy poparcie dla działań gospodarczych i politycznych rządu. Popieramy również kurs polityki zagranicznej rządu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Stanisława Jasińskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselStanislawJasinski">Pani Marszałek! W imieniu Klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego chciałbym nawiązać do kwestii dotyczącej rolnictwa i kompleksu żywnościowego. Wydaje się, że w ostatnim czasie rolnictwo zostało zagadane. Sejm, otwarte studio telewizyjne, różne audycje telewizyjne i radiowe, prasa, rozmowy towarzyskie zajmują się rolnictwem. Zdecydowana większość zabierających głos to obrońcy rolnictwa. Niestety, niewiele to rolnictwu pomogło, a może nawet zaszkodziło, bo część osób cały swój zapał wyczerpało w mowach, a na działanie nie starczyło już siły. Co gorsze, wypowiedzi te wprowadziły wiele zamętu. Przykładem może być wypowiedź Lecha Wałęsy po spotkaniu z liderami sił koalicyjnych. Wałęsa powiedział, że nie wierzy w to, aby rolnicy głodowali. I rzeczywiście jest to mało prawdopodobne. A co z resztą społeczeństwa? Jeśli ktoś myśli, że rolnicy po to domagają się poprawy sytuacji w rolnictwie, bo obawiają się o swoje żołądki, to niewiele rozumie rolników.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoselStanislawJasinski">Jeżeli ludzie krzyczą, domagają się pewnych koncesji dla rolnictwa, to po to, aby polskie rolnictwo mogło wyżywić cały naród i jeszcze eksportować produkty rolne. Rolnicy widzą taką możliwość, znają warunki, które należy spełnić po to, aby to nastąpiło. W imię tych racji słychać głosy o pomoc rolnictwu. Przedtem należy jasno wykazać zagrożenia w rolnictwie. Dotychczas mówiono o tym ogólnikowo.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PoselStanislawJasinski">Rolnictwo znalazło się w sytuacji człowieka, który pracuje i bierze wynagrodzenie w Polsce, a żyć musi w krajach zachodnich. Dzisiaj ceny na środki produkcji w rolnictwie zbliżają się do cen światowych, natomiast ceny produktów rolnych są 2—3-krotnie niższe od cen światowych. Jakie będą tego konsekwencje? Zaniechanie upraw na słabszych glebach, upadłość małych i średnich gospodarstw. Pozornie ta ostatnia konsekwencja wydaje się korzystna dla całokształtu gospodarki narodowej. Pozornie, bo pochodną tego jest pozbawienie środków do życia ponad milion ludzi. Nikt nie mówi, co z nimi będzie. W małych i średnich gospodarstwach znajduje się więcej niż 60% stanowisk hodowlanych. Po likwidacji tych gospodarstw należy liczyć się ze znacznym spadkiem produkcji zwierzęcej i to produkcji bardzo efektywnej. Nie ma żadnych gwarancji, że ziemia z likwidowanych gospodarstw zostanie w znacznej części zagospodarowana. Skumulowanie się tych zjawisk może doprowadzić do całkowitego załamania się krajowej bazy żywnościowej. Wszystkiego tego można uniknąć, bo rolnictwo jest tą dziedziną gospodarki, która w szybkim tempie może:</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PoselStanislawJasinski">—doprowadzić do znacznego zwiększenia produkcji, zapewniając dostatek żywności w Polsce;</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PoselStanislawJasinski">—zwiększyć znacząco eksport produktów rolnych i ich pochodnych;</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#PoselStanislawJasinski">—podjąć produkcję zdrowej żywności z przeznaczeniem na eksport;</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#PoselStanislawJasinski">Poseł Jasiński —stworzyć miejsca pracy dla ludzi zwolnionych z likwidowanych zakładów i przedsiębiorstw;</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#PoselStanislawJasinski">—stać się siłą napędową całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#PoselStanislawJasinski">Efektywność polskiego rolnictwa może być bardzo szybko zwiększona przez dostarczenie rolnictwu potrzebnych środków produkcji. U nas, pomimo katastrofalnej sytuacji ekologicznej w atmosferze i w zlewie wodnym, gleba jest stosunkowo mało skażona i istnieją potencjalne możliwości podjęcia produkcji zdrowej żywności. Dodatkowo dodatnim czynnikiem w tym zakresie jest duży potencjał ludzki na wsi. A poza tym nie wolno zapominać o tym, że rolnictwo utrzymuje naturalne podstawy życia oraz zapewnia prawidłowy krajobraz jako przestrzeń do życia i wypoczynku.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#PoselStanislawJasinski">Tak jak dotychczas górnictwo — koksownie, huty, elektrownie — było motorem polskiej gospodarki, w przyszłości funkcje te powinno przejąć rolnictwo i turystyka. Aby to mogło nastąpić, trzeba wiedzieć, że rolnictwo intensywne jest bardzo czułe na zakłócenia, a po zakłóceniu — przez długi czas wraca do równowagi. Chcąc groźbę zakłóceń zminimalizować, należy stworzyć spójny system powiązań i przepływów koordynowanych centralnie. Nie oznacza to powrotu do centralizmu gospodarczego, ale dalekowzroczne ukierunkowanie istotnych działów rolnictwa. Rolnictwo jest tą dziedziną gospodarki narodowej, która nie jest w stanie istnieć w sposób efektywny w warunkach pełnej wolności gospodarczej i wymaga koordynacji państwa. Wymieniony system przez koordynowanie można optymalizować według wybranej funkcji celu, a więc maksymalizację produkcji, czy minimalizację kosztów, a może maksymalizację zysków.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#PoselStanislawJasinski">Aby stworzyć program rozwoju należy to rolnictwo znać, czuć i umieć z nim współpracować. Rząd nie jest jedyną siłą, od której należałoby oczekiwać takiego programu. Uważam, że takie programy powinny stworzyć wszystkie partie, które mają ambicje być partiami ogólnonarodowymi, a już konieczne jest, aby takie programy przedstawiły partie, które odwołują się w swojej tożsamości do agraryzmu.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#PoselStanislawJasinski">Polskie Stronnictwo Ludowe jest gotowe w razie potrzeby wspomóc rząd i przedstawić alternatywny program gospodarczy. Podjęcie takiego programu w niczym nie podważa obecnie realizowanej walki z inflacją. Wierzymy, że zamierzenia w tym względzie powiodą się i powstaną idealne warunki do realizacji omawianego programu.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#PoselStanislawJasinski">Polskie Stronnictwo Ludowe opiera swój model gospodarczy na agraryzmie. Jest to inny agraryzm od tego, jaki powstał w XIX wieku, czy od tego, jaki proponował wsi polskiej Miłkowski. Ale obecnie inne są warunki. Obecny agraryzm znacznie mocniej uwypukla ekologię i turystykę oraz współpracę z nauką. To jest program nie tylko dla rolników, ale dla wszystkich obywateli Polski. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Lista mówców została wyczerpana. W związku z wnioskiem formalnym pana posła, czy pan poseł wyraża zgodę, żeby wniosek ten był poddany pod głosowanie po przerwie, gdyż musimy ten tekst podać wszystkim do wiadomości. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselBronislawGeremek">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Przepraszając za słabość mojego zagrypionego głosu, chciałbym zwrócić się do pana posła Zielińskiego z prośbą o wycofanie wniosku. Dlaczego prosiłbym o wycofanie wniosku? Wydaje mi się, że w oświadczeniu premier Mazowiecki przedstawił bardzo spójny program, któremu Izba w pierwszej swojej reakcji i w debacie udzieliła pełnego poparcia. W ramach tego programu jest także odpowiedź na inicjatywę zgłoszoną przez prezydenta Francji, jest podjęcie tej inicjatywy i jest także dodanie polskiej treści. Wydaje mi się, że udzielając aprobaty oświadczeniu premiera Mazowieckiego i zarysowi polityki rządu, udzielamy aprobaty także dla tej inicjatywy. Wydaje mi się panie pośle, że w ten sposób intencja pańskiego wniosku, którą w pełni podzielam, zostaje spełniona i dlatego prosiłbym pana posła o wycofanie wniosku, żeby on nie był poddany głosowaniu przez Izbę, natomiast sądzę, że intencja ta mieści się w naszym poparciu dla polityki i oświadczenia premiera Tadeusza Mazowieckiego.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę uprzejmie pana posła o zajęcie stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselRyszardZielinski">Wysoka Izbo! Wydawało mi się, że jest oczywista spójność między tym co nakreślił pan premier Mazowiecki w swoim wystąpieniu, a moim wnioskiem. Ale oczywiście nie będę się w tym miejscu upierał, jeżeli tak wytrawni politycy uważają, że deklaracja Sejmu tak ogólnikowa, ale tak serdecznie akceptująca projekt prezydenta Mitterranda jest przedwczesna, czy nie na miejscu. Oczywiście gotów jestem ten wniosek wycofać.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę bardzo pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselJanSzlachta">Jan Szlachta PZPR. Pani Marszałek! W związku z zamknięciem dyskusji nad exposé pana premiera chciałem zgłosić formalny wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu podkomisja górnictwa i energetyki dokonała oceny stopnia i sposobu wdrażania reformy w górnictwie. Wiąże się to z niezwykle trudną i napiętą sytuacją społeczną i techniczną w kopalniach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy pan zgłasza to jako wniosek formalny, który chce pan poddać głosowaniu, czy pan poseł uważa, że obecni członkowie rządu wezmą ten wniosek pod uwagę? Proszę sprecyzować, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselJanSzlachta">Proszę bardzo. Wniosek kieruję do podkomisji górnictwa i energetyki. Jeżeli Wysoka Izba uzna, że trzeba formalnie przegłosować, ale uważam, że nie ma potrzeby.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję bardzo panu. Rozumiem w takim razie, że Wysoka Izba przyjmuje wniosek pana posła jako prośbę i polecenie, o ile tak możemy powiedzieć, do podkomisji, żeby tą sprawą w najbliższym czasie się zajęła. Czy pana posła to zadowala?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Poseł Jan Szlachta:</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Tak, dziękuję.)</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciał jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Proszę Państwa! Na tym, jak już powiedziałam, lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję nad exposé pana premiera Mazowieckiego.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Chciałam przed przerwą jeszcze powiadomić Wysoką Izbę, że Prezydium Sejmu podjęło decyzję o umieszczeniu na porządku dziennym najbliższego posiedzenia Sejmu, to jest w dniach 25 i 26 stycznia sprawy budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu, biorąc pod uwagę i niepokoje społeczne i wniosek dużej grupy posłów do Prezydium Sejmu w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Jeszcze przed ogłoszeniem przerwy proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#SekretarzposelStefanMleczko">Bezpośrednio po zarządzeniu przerwy odbędą się:</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#SekretarzposelStefanMleczko">— krótkie posiedzenie Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i Gospodarki Morskiej — w sali nr 67, stary dom poselski przy restauracji;</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#SekretarzposelStefanMleczko">—posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w sali nr 212;</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#SekretarzposelStefanMleczko">—posiedzenie Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w sali nr 106;</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#SekretarzposelStefanMleczko">—posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów rozpocznie się o godz. 15.30 w sali kolumnowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Ogłaszam przerwę do godziny 15.30.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 do godz. 15 min. 35)</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#WicemarszalekOlgaKrzyzanowska">Wicemarszałek</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Wznawiam obrady. Proszę uprzejmie o zajmowanie miejsc na sali plenarnej. Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie pana posła Piotra Polmańskiego, który chce złożyć oświadczenie w imieniu grupy posłów z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselPiotrPolmanski">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Z uwagi na sytuację, jaka w ostatnich dniach wytworzyła się w górnictwie, chciałem w imieniu grupy posłów z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego reprezentujących Śląsk, odczytać następujące oświadczenie:</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselPiotrPolmanski">Zdajemy sobie sprawę, że czas jest szczególny. Przyszło nam oto trwać w niezwykle ważnym i niebezpiecznym momencie życia społecznego. O ważności pracy górniczej, a co za tym idzie, o ważności efektów tej pracy i roli, jaką spełnia w gospodarce przemysł wydobywczy węgla, nie musimy nikogo na tej sali przekonywać. Nie musimy się też wzajemnie przekonywać o niebezpieczeństwie, jakie ze sobą niosą wszelkie zachwiania w rytmiczności i płynności pracy kopalń.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PoselPiotrPolmanski">Szeroko pojęta społeczność górnicza rozumie niezbędność reform gospodarczych. Wielu górników rozumie, że cały naród ponieść musi koszty społeczne tego skoku od komunizmu do demokracji i normalnej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PoselPiotrPolmanski">W okresie ostatnich lat załogi kopalń wielokrotnie domagały się zmian strukturalnych, jak i kadrowych na najwyższych szczeblach kierowania i zarządzania górnictwem. Bezskutecznie. Kiedy jednak od kilku tygodni obserwujemy proces autentycznych reform wprowadzanych przez rząd, który akceptuje zdecydowana większość społeczeństwa, kierownictwo Wspólnoty Węgla Kamiennego i podległe jej jednostki organizacyjne, a także wielu dyrektorów kopalń prowadzą niezwykle destrukcyjne działania, totalnie blokując reformowanie górnictwa. Jeżeli dołożymy do tego stanowisko Federacji Związku Zawodowego Górników, demagogiczne, nieodpowiedzialne, wyolbrzymiające trudności i zmierzające w swej istocie do pogłębiania niezadowolenia wśród załóg, to mamy pełny obraz wdrażanej reformy. Dalsze panowanie nomenklatury partyjnej w górnictwie powoduje, że reforma w tej branży odbierana jest przez załogi górnicze li tylko jako zabiegi kosmetyczne, niewiele z reformą mające wspólnego.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#PoselPiotrPolmanski">Dlatego górnicy domagają się zmiany na stanowisku dyrektora generalnego Wspólnoty Węgla Kamiennego. Mając świadomość, że chwila jest historyczna, że jest to praktycznie być albo nie być nie tylko dla reformy, ale również dla tego rządu, zobowiązani jednocześnie przez wyborców do podjęcia działań, przedkładamy wniosek ministrowi przemysłu o dokonanie niezwłocznej zmiany na stanowisku dyrektora generalnego Wspólnoty Węgla Kamiennego.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#PoselPiotrPolmanski">Postępując tak, kierujemy się przede wszystkim troską o dalszy los reformy, jak również o to, aby unikając zbędnych napięć społecznych zapewnić spokój tak bardzo potrzebny dziś naszej gospodarce i ojczyźnie. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#PoselPiotrPolmanski">Wicemarszałek</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie złoży oświadczenie pan poseł Jerzy Rusecki, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselJerzyRusecki">Szanowna Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Pragę złożyć krótkie oświadczenie. Czuję się zobowiązany i upoważniony przez część mieszkańców województwa bielsko-bialskiego i katowickiego, walczących o czyste powietrze i jeszcze zielony Beskid Śląski, upoważniony przez Polski Klub Ekologiczny — „Koło” w Ustroniu Śląskim do przekazania tej oto paczki list kierownictwu Sejmu. Zawiera ona 431 list z podpisami 42 127 osób pod petycją w sprawie zaniechania budowy koksowni w Stonawie oraz ograniczenia emisji pyłów i gazów z huty w Trzyńcu, które powodują umieranie lasów beskidzkich.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PoselJerzyRusecki">Można z tej trybuny wyrazić nadzieję i przekonanie, że sprawy te będą omawiane w czasie najbliższych kontaktów naszego premiera pana Tadeusza Mazowieckiego z kierownictwem państwa i rządu Czechosłowacji. Chcemy żyć w przyjaźni i zgodzie z naszymi sąsiadami zza Olzy, ale nie w zatrutej atmosferze Trzyniec i Stonawy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#PoselJerzyRusecki">Wicemarszałek</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Proszę uprzejmie teraz o złożenie oświadczenia pana posła Marka Jurka.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselMarekJurek">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Rząd pana Tadeusza Mazowieckiego jest rządem nadziei, nadziei, jak sądzę, całego narodu i mojej własnej nadziei jako posła, który świadomie należy do większości rząd ten popierającej. Ale obecny moment jest zarówno czasem nadziei, jak i czasem wielu niepokojów. I o wielu tych niepokojach bardzo często słyszymy w tej Izbie, zaś ja chcę powiedzieć kilka słów na wstępie o tym, o którym do tej pory nie było tutaj mowy.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PoselMarekJurek">Znaczna część opinii publicznej jest bowiem poważnie zaniepokojona kierunkiem ewolucji naszych środków masowego przekazu. Sprawy uznawane do tej pory za na tyle przynajmniej intymne, że pokazywano je tylko w kinie nocnym, dziś stają się publiczne. Zapowiedzi nocnych filmów, zawierające najbardziej drastyczne sceny erotyczne pokazywane są przed „dobranocką”, kiedy, jak wiadomo, wszystkie dzieci siedzą przed telewizorami. I to samo można odnieść do wielu reklam, teledysków, zapowiedzi. filmów kinowych.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PoselMarekJurek">I bardzo proszę mnie dobrze zrozumieć, bo to nie jest głos oburzenia osoby starszej ani głos jakiegoś fałszywego zgorszenia. Tylko jeżeli już chcieliby państwo mój głos zakwalifikować, to jest to głos zaniepokojenia młodych rodziców, mających małe dzieci, którzy starają się wyobrazić sobie tendencje kulturowe, kierunek, w jakim idzie nasz kraj i zastanawiają się, w jakim klimacie moralnym nasze dzieci będziemy wychowywać.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PoselMarekJurek">Ale nie zabieram głosu po to, żeby rozwijać ten temat generalnie, chociaż zasługuje on na osobną debatę. Dlatego chcę powiedzieć o sprawie konkretnej, bo zdarzył się ostatnio wypadek przekraczający, w odczuciu bardzo wielu wyborców, z którymi rozmawiałem, wszelką miarę. Co najmniej w dwóch wydaniach Dziennika, tzn. w Wiadomościach i Teleexpressie, w piątek 12 stycznia, pokazano z jednoznacznie aprobującym komentarzem scenę dokonywania tzw. przerywania ciąży, czyli mówiąc po prostu zabijania dziecka w łonie jego matki.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PoselMarekJurek">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Telewizja w Polsce jest państwowa i rząd zawiaduje dobrem społecznym. A pragnę zwrócić uwagę tylko na to, że nawet w kraju tak liberalnym, jak Francja do tej pory propagowanie aborcji jest zakazane i dopiero teraz socjaliści starają się zakaz ten uchylić. To są rzeczy niedopuszczalne. Zabieram głos w tej sprawie, ponieważ milczenie oznaczałoby zgodę, a ta sprawa w żadnej mierze nie może stać się precedensem.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PoselMarekJurek">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mówię o tym jako poseł większości rządowej i mówię to w przekonaniu, że takie wydarzenia, jak to, w żaden sposób rządowi, który popieram i chcę popierać nie służą. Polaków natchnęła nadzieją ufność, jaką nasz premier złożył w Bogu, a rodziny polskie mają nadzieję na spokojne, godne i piękne życie, a nie nadzieję na pornografię i gwałt.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#PoselMarekJurek">Mam więc nadzieję, że rząd wśród swoich prac zwróci uwagę i na te zjawiska, o których mówiłem, że będzie solidarny z rodzinami, z rodzicami zaniepokojonymi o warunki, w jakich będą wychowywać swoje dzieci. Ludzie nieżyczliwi mogliby interpretować tę nagłą, odgórną rewolucję obyczajową, że dzieje się za rządowym przyzwoleniem. A chciałbym, iżby takie zarzuty nie miały żadnych podstaw.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#PoselMarekJurek">Co do konkretnego przypadku piątkowych dzienników telewizyjnych, mam nadzieję, że opinia publiczna uzyska od kierownictwa telewizji stosowną satysfakcję i odpowiednie wyjaśnienia. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#PoselMarekJurek">Wicemarszałek</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Pierwsze czytanie projektów ustaw o partiach i stronnictwach politycznych (druki nr 34, 60, 63-A, 165 i 183).</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Informuję, że zawarte w drukach nr 35 i 64-A projekty zmian konstytucyjnych, dotyczące partii politycznych, zostały wycofane wobec uchwalonej przez Sejm w dniu 29 grudnia ubiegłego roku nowelizacji Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Głos ma obecnie poseł pani Anna Dynowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselAnnaDynowska">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Trzeba było rzeczywiście aż czterech projektów ustaw o partiach politycznych, dramatycznego wystąpienia jednego z posłów podczas poprzedniego posiedzenia Sejmu i poparcia jego wniosku przez większość członków Wysokiej Izby, aby projekty ustaw o partiach politycznych znalazły się na porządku obrad Sejmu. Casus projektów ustaw o partiach politycznych skłania mnie do refleksji nad losem poselskich projektów ustaw składanych do laski marszałkowskiej.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PoselAnnaDynowska">Proszę Państwa! Od początku kadencji tego Sejmu praktykowane są zwyczaje nie nadawania biegu, nie kierowania projektów ustaw do normalnego toku prac sejmowych, dotyczy to szczególnie poselskich projektów ustaw. Uchwała Sejmu PRL — regulamin Sejmu, sprawy tej nie reguluje, nie określa czasookresu, w jakim Prezydium Sejmu uprawnione jest do przetrzymywania poselskich projektów ustaw, do nie nadawania im. biegu.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PoselAnnaDynowska">Proszę Państwa! Może się okazać, że jest to praktyczne pozbawienie posłów prawa składania inicjatyw ustawodawczych, albowiem może się okazać — i już praktyki w stosunku do niektórych ustaw na to wyraźnie wskazują — że niektóre poselskie projekty ustaw mogą być skierowane do normalnego toku prac sejmowych, tylko że Sejmu XI kadencji. Jest to sprawa proszę państwa dosyć poważna i tutaj sprawę tę poddaję pod rozwagę Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która powinna przedstawić stosowny projekt zmian w regulaminie Sejmu w tym przedmiocie.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PoselAnnaDynowska">Przechodząc do kwestii samej ustawy — proszę państwa — projekt ustawy o partiach politycznych opracowany i złożony został przez posłów Stronnictwa Demokratycznego do laski marszałkowskiej 13 września. Projekt ten przygotowany został jako podstawa do dyskusji nad partiami politycznymi, nad zasadami ich tworzenia, warunkami funkcjonowania. Żadna z przedstawionych w tym projekcie propozycji rozwiązań prawnych nie była przez nas traktowana jako wersja ostateczna. Chcieliśmy wywołać dyskusję. Dyskusja została wywołana i spowodowała lawinę kolejnych projektów ustaw w tym samym przedmiocie.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#PoselAnnaDynowska">Jakkolwiek uważam, że może to być oceniane jako przejaw zainteresowania tą problematyką, poparcie samej idei uchwalenia ustawy o partiach politycznych, to uważam także, że niepotrzebnie angażowana jest tak wielka aktywność Wysokiej Izby. To nie jest pierwszy przypadek kiedy składa się wiele projektów. My naszego projektu nie chcemy traktować jako konkurencyjnego, ani jako projektu, który uważamy, że zawiera najlepsze, najdoskonalsze rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#PoselAnnaDynowska">Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Chciałabym się przede wszystkim skoncentrować na poparciu idei uchwalenia ustawy o partiach politycznych. Chciałabym wyjaśnić dlaczego uważam, ja oraz projektodawcy ze Stronictwa Demokratycznego pierwszego poselskiego projektu ustawy o partiach politycznych, że ustawę taką Wysoka Izba uchwalić powinna.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#PoselAnnaDynowska">Wychodzimy z założenia, że społeczeństwo polskie zawsze było i jest zróżnicowane politycznie. Uważamy, że wychodząc z systemu^ ^totalitarnego, nie mając żadnych specjalnych dobrych doświadczeń w zakresie funkcjonowania pluralizmu politycznego, sprawę tę należy uregulować ustawowo.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#PoselAnnaDynowska">Uważamy, że uchwalenie ustawy o partiach politycznych wiąże się z problemem osobowości prawnej partii politycznych, zakresu ochrony praw podmiotowych partii politycznych, w szczególności prawa do jej nazwy, do używania i posługiwania się pewnymi symbolami.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#PoselAnnaDynowska">Praktyka funkcjonowania pluralizmu politycznego nie jest taka długa, a już okazuje się, że powstają partie o bardzo podobnych nazwach, nawiązujące do pewnych tradycji partii i stronnictw politycznych z okresu II Rzeczpospolitej i zaczynają się nawet nieporozumienia na tym tle, kto ma prawo do używania nazwy, kto ma większe czy mniejsze prawo do posługiwania się pewnymi symbolami.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#PoselAnnaDynowska">Uważamy, że ustawa o partiach politycznych powinna gwarantować ochronę państwa, ochronę społeczeństwa przed tworzeniem partii o zabarwieniu paramilitarnym, zabarwieniu faszystowskim oraz innych tego typu.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#PoselAnnaDynowska">Uważamy, że konieczne jest określenie, co to jest działalność polityczna i rozróżnienie tego typu działalności od innej działalności. Widzimy konieczność uregulowania w tej ustawie i oddzielenia działalności politycznej od działalności związkowej, zawodowej oraz wszelkiego rodzaju innej.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#PoselAnnaDynowska">Uważamy za niezbędne uchwalenie tej ustawy, bo w niej właśnie powinien znaleźć miejsce zapis, pozwalający na tak zwane wyprowadzenie partii z zakładów pracy, na autentyczne, jednoznaczne i raz na zawsze stworzenie takich warunków, ażeby zakłady pracy i jednostki społeczne, organizacje działające w zakładzie koncentrowały swą aktywność na sprawach gospodarki, a nie polityki.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#PoselAnnaDynowska">Uważamy, że niezbędne jest także zagwarantowanie apolityczności pewnych grup zawodowych, grup, które są określane mianem bardzo ogólnym — służb publicznych.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#PoselAnnaDynowska">Proszę Państwa! Jak podkreślałam, polskie społeczeństwo zawsze było zróżnicowane i na nic przez 40 lat zdała się praktyka skanalizowania jego aktywności politycznej w jeden ruch polityczny.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#PoselAnnaDynowska">Sądzę, że nie powiedzie się także obecnie próba skierowania aktywności politycznej naszego społeczeństwa w tak zwane ruchy obywatelskie. Wśród Polaków są narodowcy, ludowcy, socjaliści, demokraci, liberałowie, komuniści oraz ludzie reprezentujący najróżniejsze światopoglądy oraz najróżniejsze poglądy i postawy polityczne. Bywają różne orientacje polityczne nawet w naszych rodzinach.</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#PoselAnnaDynowska">Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest najlepsze w tej chwili dla Rzeczpospolitej, która znajduje się w określonych, szczególnych warunkach. Wychodzimy z założenia, że ustawa o partiach politycznych, po nowelizacji małej nowelizacji Konstytucji, dokonanej przez nas, stanowi dopiero pierwszy, nie ostatni i nie jedyny, ale jeden tylko z elementów tworzonego obecnie systemu politycznego, systemu, który powinien także określać prawo do zgromadzeń, zmienić zasady funkcjonowania organizacji społecznych, stowarzyszeń, ruchu zawodowego. Uważamy, że społeczeństwo polskie, zgodnie z przepisami tej ustawy, powinno mieć pełne szanse działania i pełne możliwości szerzenia swoich opinii i poglądów.</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#PoselAnnaDynowska">Proszę Państwa. Każdy z przedstawionych tutaj dziś już pięciu projektów — w tym także rządowy projekt — ustawy o partiach politycznych, zawiera propozycje rozwiązań, które budzą kontrowersje. Żaden z nich nie jest doskonały.</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#PoselAnnaDynowska">Proszę Państwa! Nie jest i nie było intencją projektodawców ustawy o partiach politycznych z ramienia Stronnictwa Demokratycznego licytowanie się w wyliczaniu doskonałości proponowanych rozwiązań. Wielu z nich nie chcielibyśmy bronić, nie chcielibyśmy forsować. Myślimy, że wiele z wartości, które ta ustawa powinna mieć i rozwiązań prawnych, nie ma w naszym projekcie, a chcielibyśmy, żeby były. Dlatego też, szczególnie w celu uproszczenia prac nad ostateczną wersją projektu ustawy o partiach politycznych, którą to sprawę chcemy bardzo podkreślić i poprzeć ideę uchwalenia takiej ustawy — w imieniu projektodawców obowiązana jestem złożyć oświadczenie o wycofaniu naszego poselskiego projektu ustawy o partiach politycznych i o udzieleniu pełnego poparcia projektowi rządowemu.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#PoselAnnaDynowska">Chcielibyśmy i mamy taką nadzieję, że proponowane przez nas rozwiązania zostaną może wykorzystane w toku prac nad projektem ustawy o partiach politycznych. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-45.20" who="#PoselAnnaDynowska">Wicemarszałek</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#TeresaDobielinskaEliszewska">Obecnie glos zabierze pan poseł Włodzimierz Cimoszewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Kilkanaście dni temu Sejm głęboko znowelizował Konstytucję. Nasza decyzja miała w dużym stopniu symboliczny charakter; podyktowana była presją okoliczności i dążeniem do usunięcia niektórych anachronicznych przepisów ustawy zasadniczej.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">Obecnie stoi przed nami zadanie nieporównanie trudniejsze. Oto powinniśmy w rozsądnym czasie — myślę o kilku, kilkunastu miesiącach — zbudować zasadnicze elementy ram prawnych porządku politycznego, społecznego i gospodarczego. Podwaliną tego systemu będzie nowa Konstytucja, a jej niezbędnym dopełnieniem — ustawy szczegółowo regulujące różne dziedziny życia publicznego. Opracowanie nowej Konstytucji zajmie zapewne więcej czasu, mimo że wszyscy jesteśmy przekonani o pilności zadań powołanej przez Sejm Komisji Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">Powinniśmy sprecyzować cele polityczne i społeczne, do których zmierzamy. Dzisiaj są one określone jedynie ogólnie. Mówimy o budowie demokracji parlamentarnej i samorządowej, o społeczeństwie obywatelskim, o trójpodziale władzy. Wbrew pozorom treść tych pojęć nie jest jednoznaczna, a sposób dochodzenia do konkretnych rozwiązań bywa różny. Jakże odmienne są warianty demokracji, by sięgnąć tylko po tak klasyczne przykłady, jak Szwajcaria, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Francja, RFN lub Szwecja.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">W najbliższym czasie musimy rozwiązać wiele praktycznych problemów z dziedziny stosunków społecznych i politycznych. Będą to przede wszystkim — reforma samorządu terytorialnego i wybory do jego organów, a także prawna regulacja powstawania i działalności partii politycznych, a więc zagadnienie będące przedmiotem dzisiejszej debaty. Pragnę zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że nasze decyzje dotyczące tych spraw będą miały istotny wpływ na kształt systemu politycznego, o którym ostatecznie rozstrzygnie nowa Konstytucja.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">Toczy się w Polsce żywa dyskusja — czy powstawanie i działalność partii powinny być regulowane prawem. W kręgu specjalistów, głównie prawników konstytucjonalistów i politologów taka dyskusja rozwijała się od lat. Postulaty przyjęcia odpowiedniej ustawy napotykały jednak opór, głównie natury politycznej, skuteczny na tyle, by nie doszło do publicznej debaty na ten temat. Oponentami byli ludzie kierujący państwem, w tym przywódcy partii, do której należę. Ludzie ci nie rozumieli bądź nie chcieli przyjąć do wiadomości tego, że system polityczny istniejący w Polsce, podobnie jak w innych sąsiednich państwach, stawał się coraz bardziej anachroniczny, nie odpowiadający społecznym potrzebom i naturalnym aspiracjom. Wyeliminowany niedawno przepis art. 3 Konstytucji, stwarzał prawny parawan dla utrzymania zmurszałej konstrukcji systemu politycznego i ułatwiał zwalczanie inicjatyw zmierzających do tworzenia nowych partii. Wskutek braku ustawy regulującej pozycję prawną partii, istniejące partie stawały obok, a często ponad prawem, uwolnione od społecznej kontroli. Sprzyjało to utrzymywaniu się zjawisk patologicznych. Jest jednym z tych paradoksów, które tak często tworzy historia, że konsekwencją aroganckiego sprzeciwu wobec społecznych oczekiwań i postulatów są rozmaite kłopoty, jakie mają dziś stare partie, w tym i moja. Brak podstaw i reguł prawnych, określających na przykład działalność finansową partii był jedną z przyczyn ich dzisiejszych problemów majątkowych.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">Na marginesie chciałbym zauważyć, że ten wyjątkowo nabrzmiały i skomplikowany problem powinien być rozwiązany z poszanowaniem zasad praworządności. Prawo kaduka nie mieści się w tych zasadach, bez względu na to kto chce z niego skorzystać. Inicjatywy rządu zmierzające do wyjaśnienia statusu prawnego majątku partii zasługują, według mnie, na poparcie.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">Innym z kolei paradoksem jest to, że kiedy dziś stawimy publicznie pytanie — czy potrzebna jest ustawa o partiach politycznych wśród oponentów tej idei znajdują się przedstawiciele tych ugrupowań, w których prawa i swobody był wymierzony dotychczasowy brak ustawy.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#PoselWlodzimierzCimoszewicz">Czy nasze poglądy na temat prawnych reguł systemu politycznego powinny w tak dużym stopniu zależeć od aktualnych nastrojów i od tymczasowego układu sił politycznych, czy też reguły te powinny być stabilne i trwale określać ramy życia publicznego.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>