text_structure.xml
462 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 10.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczą na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wycech i wicemarszałkowie Zenon Kliszko i Jerzy Jodłowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów: Bronisława Owsianika i Gerarda Skoka.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Bronisław Owsianik.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Protokół 45 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Wysoki Sejmie! W dniu 7 czerwca bieżącego roku zmarł wskutek choroby poseł na Sejm Antoni Włudarski.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Antoni Włudarski urodził się w dniu 14 marca 1904 r. we wsi Dąbek, w powiecie mławskim. Już jako szesnastoletni chłopiec bierze czynny udział w organizowaniu strajku robotników rolnych, a w latach późniejszych rozwija żywą działalność polityczną i organizacyjną w szeregach Polskiego Stronnictwa Ludowego, Związku Młodzieży Wiejskiej oraz kółkach rolniczych. Późniejsze lata swego trudnego życia oddaje bez reszty sprawie walki o sprawiedliwość społeczną na wsi polskiej, biorąc udział w organizowaniu strajków chłopskich, a potem w walce konspiracyjnej z okupantem.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Po wyzwoleniu włącza się w żywy nurt pracy przy odbudowie kraju i zagospodarowaniu ziem odzyskanych. Jest długoletnim radnym Wojewódzkiej Rady 'Narodowej w Olsztynie i Powiatowej Rady Narodowej w Nidzicy. Pełni także odpowiedzialne funkcje polityczne w instancjach powiatowych i wojewódzkich Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Za pracę społeczną i gospodarczą odznaczony zostaje w 1955 r. przez Radę Państwa Srebrnym Krzyżem Zasługi i Medalem X-lecia.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">W 1957 r. wybrany zostaje posłem na Sejm z listy Frontu Jedności Narodu; Sejm powołuje go w skład Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi, w której pracach czynnie uczestniczy do ostatnich dni swego życia.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Proponuję, aby Sejm uczcił pamięć zmarłego posła Antoniego Włudarskiego chwilą ciszy.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#komentarz">(Zebrani wstają. Chwila ciszy.)</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#CzesławWycech">Uważam, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zgodnie z art. 76 ust. 3 Ordynacji wyborczej stwierdził wygaśnięcie mandatu posła Antoniego Włudarskiego z dniem 7 czerwca 1960 r. — wskutek śmierci.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom, względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#CzesławWycech">Benesz Andrzej, Białówna Irena, Chajn Leon, Demianowicz Makary, Drożniak Edward, Dubiel Paweł, Dusza Jan, Frankowski Jan, Gonciarz Lucjan, Jagielski Mieczysław, Jaźwiński Aleksander, Maciejuk Jan, Misterski Władysław, Ryznar Jan, Spychalski Władysław Witold, Stefański Stanisław, Stojański Władysław, Szczepaniak Czesław, Szlązak Bolesław, Szpalkówski Ronald, Szymoniak Ludwik, Wachowicz Franciszek, Warchał Leon, Wende Jan Karol, Wichłacz Florian, Widy-Wirski Feliks, Wojtowicz Czesław, Zarzycki Janusz, Zawadzki Adam, Ziarkiewicz Stanisław, Zimny Stanisław.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#CzesławWycech">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu proponuje uzupełnienie porządku dziennego przez dodanie jeszcze dwóch następujących punktów.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#CzesławWycech">— jako pkt 6: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie ustawy o zmianie dekretu z dnia 26 października 1950 r. o podatku obrotowym (druki nr 342 i 343) — sprawozdawca poseł Jan Rychel;</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#CzesławWycech">— obecny pkt 6 rozpatrzony będzie jako pkt 7;</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#CzesławWycech">— jako pkt 8: Wniosek Prezesa Rady Ministrów w sprawie powołania Przewodniczącego Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury;</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#CzesławWycech">— obecny pkt 7 będzie rozpatrzony jako pkt 9.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#CzesławWycech">Równocześnie Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm zgodził się na rozpatrzenie dodanego pkt 6 w trybie postępowania skróconego, ponieważ odpowiednie druki sejmowe mogły być Obywatelom Posłom doręczone dopiero w dniu wczorajszym i dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu co do propozycji Prezydium Sejmu również nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#CzesławWycech">Wobec tego mogę uważać, że Sejm zatwierdził porządek dzienny przedstawiony przez Prezydium Sejmu wraz ze zmianami.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy — Kodeks postępowania administracyjnego (druki nr 326 i 338).</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Mieczysław Żurawski.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławŻurawski">Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt w imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych przy czynnym w jej pracach udziale przedstawicielstwa Komisji Wymiaru Sprawiedliwości przedstawić pod obrady Wysokiej Izby projekt Kodeksu postępowania administracyjnego, który stanowi niewątpliwie jeden z poważniejszych aktów prawnych w dotychczasowym dorobku ustawodawczym Sejmu obecnej kadencji w dziedzinie umocnienia praworządności socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławŻurawski">Ugruntowanie praworządności to wielkie i trwałe osiągnięcie lat ostatnich. Wyrasta ono z istoty naszego ustroju, z treści socjalistycznej demokracji, z konsekwentnie realizowanej linii politycznej PZPR, z szerokiego jej poparcia przez wszystkie demokratyczne i postępowe siły społeczne w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MieczysławŻurawski">Wśród czynników warunkujących prawidłowy rozwój i pogłębienie demokracji socjalistycznej bardzo istotną rolę odgrywa umocnienie praworządności w administracji państwowej, stanowi ona bowiem płaszczyznę szerokiego kontaktu organów władzy ludowej z obywatelem zarówno wokół bieżących zadań państwa, jak również codziennych spraw i potrzeb obywateli.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MieczysławŻurawski">Tylko rzetelne, dwustronne współdziałanie władzy i obywateli oraz obywateli i władzy stanowi najlepszą gwarancję prawidłowego kształtowania się stosunków społecznych oraz prawidłowego rozwoju socjalistycznej praworządności. W tym sensie, w wielu aktach prawnych o zasadniczym znaczeniu dla wytyczenia dróg politycznego, społecznego i prawnego współdziałania organów państwa z obywatelami i ich organizacjami, przedłożony dziś projekt Kodeksu postępowania administracyjnego powinien zająć należne mu przodujące miejsce.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MieczysławŻurawski">Wysoki Sejmie! Konieczność opracowania i wprowadzenia w życie w drodze ustawy nowego — przystosowanego do nowych warunków ustrojowych, do nowych zjawisk w życiu społeczno-politycznym naszego kraju — Kodeksu postępowania administracyjnego była od dawna postulowana w licznych publikacjach prasowych, w wypowiedziach znawców prawa oraz w wielu wystąpieniach obywateli na spotkaniach poselskich, była przedmiotem licznych dyskusji w komisjach sejmowych. Już 2 lata temu sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych wystąpiła w tej sprawie do rządu z dezyderatem postulującym przyśpieszenie prac nad uporządkowaniem prawa administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MieczysławŻurawski">To żywe i powszechne zainteresowanie Kodeksem postępowania administracyjnego towarzyszyło też jego projektowi w trakcie opracowania. Można bez przesady powiedzieć, że omawiany dzisiaj w Wysokiej Izbie projekt Kodeksu jest rezultatem nie tylko wnikliwej pracy i dużego wysiłku specjalnie powołanej przez rząd Komisji, ale jest w istocie swojej ważkim produktem społecznym — rezultatem aktywnego współdziałania szerokich rzesz naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#MieczysławŻurawski">W publicznej dyskusji nad wstępnym projektem Kodeksu wypowiadali się teoretycy i praktycy prawa, szeroki aktyw rad narodowych, pracownicy sądownictwa i prokuratury, dziennikarze i działacze społeczni. Dyskusja była żywa, twórcza, rzeczowa. Była w wynikach swych bardzo efektywna. Nie zabrakło w niej również głosu naszej Komisji sejmowej, która dwukrotnie zapoznała się na swych posiedzeniach ze stanem wstępnego opracowania projektu ustawy, wysuwając szereg sugestii i postulatów.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#MieczysławŻurawski">Niech mi wolno będzie z tej trybuny wszystkim uczestnikom tej dyskusji za ich rzetelny wkład przekazać słowa pełnego uznania.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#MieczysławŻurawski">Godny podkreślenia jest również fakt, że powołana przy Radzie Ministrów Komisja, bezpośrednio opracowująca projekt, poszła po słusznej linii starannego rozważenia wszystkich wniosków i propozycji wysuniętych w dyskusji nad projektem. Wiele z tych wniosków zostało w całości lub w części uwzględnionych w nowej przedłożonej Wysokiej Izbie wersji projektu, przyczyniając się do wzbogacenia jego treści i przejrzystości sformułowań.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#MieczysławŻurawski">Publiczna dyskusja nad projektem Kodeksu przyczyniła się między innymi do znacznego rozszerzenia zakresu jego mocy obowiązującej, właściwego rozwiązania funkcji skarg i wniosków, uściślenia roli prokuratury w procesie postępowania administracyjnego, uwydatnienia roli prasy, radia i telewizji w życiu publicznym i państwowym oraz do lepszego skonkretyzowania trybu i zasad postępowania.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#MieczysławŻurawski">Dyskusja nad wstępnym projektem Kodeksu postępowania administracyjnego raz jeszcze dowiodła, jak pożyteczną i potrzebną dla ważnych, o szerokim szczególnie aspekcie społecznym zamierzeń legislacyjnych jest publiczna dyskusja nad ogłaszanymi projektami ustawodawczymi. Tego rodzaju dyskusje wzbogacają i uczą, zbliżają i wychowują. Są one trwałą i cenną zdobyczą naszego ustroju, stanowią charakterystyczną cechę praworządności socjalistycznej. Z tego też punktu widzenia uchwała Rady Ministrów o planie uporządkowania ustawodawstwa, wprowadzająca zasadę poddawania pod dyskusję publiczną poważniejszych w aspekcie społecznym projektów ustaw, wyszła naprzeciw ogólnej opinii naszego Sejmu i godna jest wysokiego uznania oraz pełnej z trybuny Wysokiego Sejmu aprobaty.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#MieczysławŻurawski">Wysoki Sejmie! Co przemawia za żywą aktualnością i pilną potrzebą uchwalenia przedłożonego projektu ustawy o Kodeksie postępowania administracyjnego?</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#MieczysławŻurawski">Wprowadzenie w życie nowego Kodeksu postępowania administracyjnego stanowi bardzo istotny, choć niewątpliwie tylko fragment pracy w dziedzinie uporządkowania ustawodawstwa administracyjnego. Jest to konieczne dla dostosowania go do potrzeb państwa ludowego. W koncepcji bowiem zadań aparatu państwowego oraz praw obywateli zawartych w dotychczasowych przepisach, pochodzących jeszcze z 1928 roku, nie mieszczą się takie zasady leżące u podstaw postępowania władz w państwie ludowym, jak zasada przestrzegania praworządności z urzędu lub zasada przekonywania obywatela o słuszności wydanej decyzji. Wymogowi ścisłego przestrzegania praw Polski Ludowej przez organy państwowe i przez obywateli musi bowiem odpowiadać jasny stan prawny, który dyscyplinuje działalność aparatu państwowego i który by służył zadaniom budownictwa socjalistycznego, oraz samym obywatelom, określając ich prawa i obowiązki w stosunkach z organami administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#MieczysławŻurawski">Omawiany dziś projekt ustawy zmierza do stworzenia zasad postępowania administracyjnego, odpowiadającego aktualnym potrzebom na tle założeń ustrojowych i politycznych państwa. Ma on uchylić obowiązujące dotychczas rozporządzenie z dnia 22 marca 1928 r. o postępowaniu administracyjnym oraz znaczną część przepisów szczególnych, o czym mówi art. 194. (W przemówieniu będę się posługiwał numeracją przedłożenia rządowego.)</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#MieczysławŻurawski">Przez to samo nastąpi poważne uproszczenie ustawodawstwa administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#MieczysławŻurawski">Nie wszystkie jednak przepisy szczególne z zakresu postępowania administracyjnego zostaną zastąpione Kodeksem. Z mocy art. 193 Kodeksu utrzymane zostają nadal niektóre przepisy szczególne. Są to z reguły odrębne kodyfikacje, jak ustawa o orzecznictwie karno- -administracyjnym lub ustawa karna skarbowa, dekret o postępowaniu podatkowym itp.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#MieczysławŻurawski">Poważna część spośród proponowanych do utrzymania przepisów szczególnych charakteryzuje się tym, że dotyczą one spraw pokrewnych przedmiotowo prawu karnemu (przepisy karno-administracyjne, karno-skarbowe, dyscyplinarne), bądź też cywilnemu (przepisy o postępowaniu przed komisjami rozjemczymi, organami arbitrażowymi, przed Urzędem Patentowym, dotyczące odpowiedzialności majątkowej za szkody w majątku państwowym) i z tego powodu powinny zawierać odmienne zasady niż Kodeks postępowania administracyjnego. Pozostałe kodyfikacje szczególne zostają utrzymane w mocy z uwagi na specyfikę działalności stosujących je organów. Należą do nich między innymi przepisy o postępowaniu przed organami finansowymi, przedstawicielstwami dyplomatycznymi i konsularnymi, przed organami wojskowymi. Jednakże dział IV Kodeksu, dotyczący skarg i wniosków obywateli oraz udziału prasy i organizacji społecznych, rozciąga się także na organy działające na podstawie utrzymanych w mocy przepisów szczególnych.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#MieczysławŻurawski">Jest znamienne, że nawet utrzymane w mocy przepisy szczególne mają być w miarę możności zastępowane postanowieniami Kodeksu; wynika to z art. 193 § 4, według którego Rada Ministrów może w drodze rozporządzenia rozciągnąć przepisy Kodeksu na postępowania przed organami administracji państwowej, w sprawach objętych omawianymi przepisami szczególnymi.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#MieczysławŻurawski">Za działaniem w tym kierunku wypowiedziała się w jednym ze swoich dezyderatów Komisja Spraw Wewnętrznych, wzywając rząd do możliwie najpełniejszego wykorzystania danych mu w Kodeksie uprawnień rozszerzania jednolitych przepisów postępowania na te działy administracji, które dzisiaj jeszcze z ważkich powodów posługują się odrębnymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#MieczysławŻurawski">Trzeba jednak z całym naciskiem podkreślić, że utrzymane w mocy przepisy szczególne stanowią — ilościowo — nieznaczną część przepisów szczególnych obowiązujących dotychczas; tym samym nie zostaje podważony zasadniczy cel projektu, jakim jest kodyfikacja i uproszczenie procedury administracyjnej, dostosowanie jej do warunków i potrzeb państwa ludowego, w interesie zarówno państwa, jak i obywateli.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#MieczysławŻurawski">Warto z kolei zatrzymać się nad sprawą rozszerzonego zakresu postanowień omawianego dziś projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#MieczysławŻurawski">Istotnym novum projektu jest rozciągnięcie jego postanowień na niektóre organy państwowe i niepaństwowe, nie będące organami administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#MieczysławŻurawski">Jak wiadomo, jedną z zasad polityczno-ustrój owych naszego państwa jest włączenie najszerszych rzesz ludności do współudziału w rządzeniu. Współudział ludności w rządzeniu państwem realizowany jest w rozmaitych formach, między innymi poprzez zlecenie funkcji z zakresu administracji państwowej na rzecz dobrowolnych organizacji społecznych i gospodarczych, jak na przykład związki zawodowe czy kółka rolnicze itp.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#MieczysławŻurawski">Sprawując funkcję administracji państwowej organizacje te mogą wydawać decyzje administracyjne. Jest oczywiste, że zasada legalności obowiązująca organy administracji państwowej ma zastosowanie również wobec wspomnianych organizacji. W konsekwencji projekt rozciąga swoją moc obowiązującą również na działalność tych organizacji w zakresie wykonywanej przez nie funkcji z zakresu administracji państwowej. Stanowi o tym art. 2 § 2 pkt 2.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#MieczysławŻurawski">Dotychczasowe przepisy o postępowaniu administracyjnym tego rodzaju sytuacji nie przewidywały. Jest to zresztą oczywiste zważywszy na okres, w którym zostały wydane. Przekazywanie części uprawnień władczych na rzecz organizacji ludu pracującego stanowi jedną z właściwości państw typu socjalistycznego, jednakże dopiero obecny projekt ustawy poddaj e postępowanie przed tymi organami ogólnym przepisom postępowania administracyjnego. Unormowanie tego problemu w Kodeksie, poza uporządkowaniem sprawy, ma nadto to pośrednie znaczenie, że wskazuje na kierunek rozwoju idący po linii stopniowego przekazywania szeregu zadań administracyjnych w ręce organizacji obywateli.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#MieczysławŻurawski">Ponadto godne podkreślenia jest i to, że projekt obejmuje również w danym zakresie działalność jednostek państwowych nie będących organami administracji, o ile te jednostki załatwiają indywidualne sprawy w zakresie administracji państwowej — art. 2 § 2 pkt 1.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#MieczysławŻurawski">Nie można nie wspomnieć tutaj faktu, że do projektu Kodeksu postępowania administracyjnego włączono opracowane na nowych zasadach przepisy regulujące skargi i wnioski, co odpowiada dotychczasowej instytucji skarg i zażaleń. Warto podkreślić, że postanowienia te dotyczą działalności wszystkich organów państwowych i ich pracowników.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#MieczysławŻurawski">Wysoki Sejmie! Jak wspomniałem, rozpatrywany dzisiaj projekt ustawy normuje całokształt postępowania administracyjnego z uwzględnieniem nowych, właściwych naszemu ustrojowi zasad ustrojowych i zasad współżycia społecznego.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#MieczysławŻurawski">W postanowieniach wysuniętych na czoło Kodeksu postępowania administracyjnego sformułowano podstawowe zasady w ten sposób, aby ujawnić głęboką wagę i znaczenie polityczne Kodeksu jako instrumentu służącego ochronie interesów ludu pracującego i zadaniom budownictwa socjalistycznego.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#MieczysławŻurawski">Niezależnie od postanowień szczególnych, które konkretyzują obowiązki wynikające z powyższych zasad, już same zasady stanowią nie tylko deklarację polityczną i ideologiczną, ale normy prawne, wiążące dla całego postępowania organów administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#MieczysławŻurawski">Jakież są te główne, przewodnie zasady projektu ustawy o postępowaniu administracyjnym?</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#MieczysławŻurawski">Jest nią, po pierwsze, zasada legalności zagwarantowana art. 4, w myśl którego organy administracji państwowej działają na podstawie przepisów prawa. Oznacza to wykluczenie możliwości wydawania decyzji, choćby merytorycznie słusznych, jeżeli ich wydanie nie jest oparte na prawie. Tym samym zagwarantowana zostaje pewność prawna w kwestii praw i obowiązków zarówno obywatela, jak i władzy.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#MieczysławŻurawski">Zasada legalności wyrażona w projekcie nie ma wszakże nic wspólnego z burżuazyjną, formalną równością wobec prawa, a jego interpretacja nie może być formalna ani dowolna. Stosując przepis, organ obowiązany jest kierować się interesem ludu pracującego i zadaniami budownictwa socjalistycznego, o czym mówi ten sam art. 4. Wskazuje to na klasowy i polityczny charakter działalności aparatu administracyjnego. Ten przepis stanowi naczelną normę interpretacyjną całego Kodeksu i w ogóle całego ustawodawstwa administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#MieczysławŻurawski">Warto również wspomnieć o dalszej gwarancji legalności w postępowaniu administracyjnym w postaci udziału prokuratora.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#MieczysławŻurawski">Przepisy ustrojowe o prokuraturze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zlecają jej sprawowanie nadzoru nad legalnością aktów administracyjnych terenowych organów państwowych, jednakże zasady i tryb wykonywania tego nadzoru względem indywidualnych decyzji administracyjnych nie został dotąd bliżej sprecyzowany. Unormowanie tej sprawy w Kodeksie jest oczywistą koniecznością.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#MieczysławŻurawski">Przy rozwiązywaniu problemu powstaje konieczność uwzględnienia dwóch — do pewnego stopnia przeciwstawnych — okoliczności. Z jednej strony trzeba stworzyć warunki do skutecznego działania prokuratora, z drugiej zaś strony, należy mieć na uwadze, aby ingerencja prokuratora nie powodowała przewlekłości postępowania. W myśl projektu — uwzględniając wyniki dyskusji — przyjęto zasadę, że prokuratorowi służy prawo wniesienia sprzeciwu od decyzji ostatecznej, jeżeli powstają przyczyny wznowienia postępowania, albo przyczyny uchylenia lub zmiany decyzji. Ponadto prokurator może zwracać się z wnioskami o wszczęcie postępowania, oraz brać udział w postępowaniu, jednak tylko po to, by usunąć stan niezgodny z prawem lub dla zapewnienia zgodności rozstrzygnięcia sprawy (art. 142 i 143).</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#MieczysławŻurawski">Spod ingerencji prokuratora wyłączone zostają zatem okoliczności pozaprawne, to jest merytoryczne, co zgodne jest z generalnymi założeniami, że prokuratura kontroluje legalność działania administracji, ale sama działalności takiej nie prowadzi.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#MieczysławŻurawski">W kwestii nie sprecyzowanej dotychczas bliżej co do uprawnień prokuratury względem decyzji naczelnych organów administracji, projekt stwierdza, że decyzje te mogą być przedmiotem wystąpienia Generalnego Prokuratora do tego organu naczelnego.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#MieczysławŻurawski">Już w trakcie pracy Komisji sejmowej nad projektem Kodeksu wpłynęła autopoprawka rządowa, idąca w kierunku związania naczelnych organów administracji obowiązkiem rozpatrywania wystąpień Generalnego Prokuratora i udzielenia na nie odpowiedzi w okresie 30 dni. Wniosek ten, jako cenne uzupełnienie poprzednio już zaproponowanych przepisów o roli prokuratora w postępowaniu administracyjnym, został ze zrozumiałym zadowoleniem przyjęty przez Komisję i uwzględniony w poprawkach do projektu (nowy art. 150 według numeracji zaproponowanej przez Komisję).</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#MieczysławŻurawski">Do zasad -przewodnich projektu Kodeksu należy — po wtóre — przede wszystkim zasada przestrzegania z urzędu praworządności ludowej. W myśl art. 5 i 7 Kodeksu postępowania administracyjnego organy administracji państwowej obowiązane są nie tylko czuwać nad tym, aby strony nie poniosły szkody z powodu nieznajomości przepisów i udzielać im w tym celu niezbędnych wyjaśnień i wskazówek, ale z urzędu obowiązane są stać na straży praworządności ludowej i podejmować wszelkie kroki niezbędne do dokładnego wyjaśnienia sprawy, a przy jej załatwieniu mieć na względzie zabezpieczenie interesu społecznego i słusznych interesów obywateli.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#MieczysławŻurawski">Realne przestrzeganie obu tych zasad jest węzłowym zagadnieniem całego postępowania administracyjnego, które ma fundamentalne znaczenie dla demokracji socjalistycznej. Zabezpieczeniu prawidłowego rozwiązania tego zagadnienia służy w szczególności rozszerzenie pojęcia strony.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#MieczysławŻurawski">Kodeks znosi dotychczasowe rozróżnienie stron i osób zainteresowanych, które miały poważnie ograniczone uprawnienia w postępowaniu administracyjnym. Stroną w myśl art. 25 projektu Kodeksu postępowania administracyjnego jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie, albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#MieczysławŻurawski">Wszystkie strony, niezależnie od swojej inicjatywy, powiadamiane są z urzędu o poszczególnych stadiach postępowania, w związku z czym zwiększa się zakres osób czuwających nad podjęciem prawidłowej decyzji i każdej z nich zapewnia się z urzędu realną możność udziału w postępowaniu. Fakt, że którakolwiek z tak szeroko zakreślonego kręgu osób nie brała z winy urzędu udziału w postępowaniu, uzasadnia wznowienie postępowania (art. 126 § 1 pkt 4).</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#MieczysławŻurawski">Lepszemu zabezpieczeniu prawa strony w postępowaniu administracyjnym służyć ma zaproponowana przez Komisję poprawka do art. 31, która wprowadza obowiązek sądownego wyznaczenia przedstawiciela dla osoby nieobecnej lub niezdolnej do czynności prawnych, pozostawiając organowi administracyjnemu to prawo tylko czasowo i tylko w ściśle określonych nadzwyczajnych sytuacjach.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#MieczysławŻurawski">Organ administracji państwowej obowiązany jest, niezależnie od wniosku strony, w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy, o czym stanowi art. 70.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#MieczysławŻurawski">Jeżeli interes społeczny tego wymaga, organ administracji państwowej obowiązany jest dopuścić — na prawach strony — do udziału w postępowaniu, dotyczącym innej osoby, organizację społeczną, jeżeli taki udział jest uzasadniony celami statutowymi tej organizacji (art. 28).</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#MieczysławŻurawski">Prawa strony służą również prokuratorowi, o czym już była mowa.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#MieczysławŻurawski">Wreszcie dalszym przykładem właściwej Kodeksowi troski o zabezpieczenie z urzędu praworządności jest wprowadzenie wyłączania od załatwiania sprawy nie tylko poszczególnych urzędników i członków organów kolegialnych, ale również całego organu, gdy chodzi o załatwienie sprawy przełożonego lub jego bliskich.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#MieczysławŻurawski">Kolejną przewodnią zasadą — po trzecie — jest zasada przekonywania obywatela o słuszności decyzji administracyjnej, która ma na celu zarówno względy dydaktyczne, jak rzeczywiste powiązanie władzy ludowej z obywatelami.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#MieczysławŻurawski">Byłoby zjawiskiem idealnym, gdyby każdy obywatel wykonywał swoje obowiązki dobrowolnie, w przekonaniu o ich słuszności i w wyniku poczucia obowiązkowości. Ideał ten nie jest jeszcze wszakże dzisiaj osiągalny, wobec czego muszą być względem osób opornych stosowane środki przymusu przewidziane prawem. Idzie jednak o to, aby stosowanie przymusu można było uznać za środek ostateczny, wykorzystywany możliwie najrzadziej. Do osiągnięcia tego celu niezbędne jest przede wszystkim to, aby osoba zobowiązana była przekonana o legalności i słuszności aktu administracyjnego, z którego dany obowiązek wynika lub którym został stwierdzony.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#MieczysławŻurawski">Obowiązujące dotychczas rozporządzenie o postępowaniu administracyjnym przechodziło nad tą sprawą do porządku dziennego, gdy tymczasem w państwie ludowym jest ona, jako pochodna jego funkcji wychowawczej, zjawiskiem niezwykle istotnym.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#MieczysławŻurawski">W najogólniejszej formie zasada ta znalazła wyraz w art. 6 Kodeksu, który zobowiązuje organy do prowadzenia postępowania w taki sposób, aby pogłębiać zaufanie obywateli do organów państwa. Urzeczywistnieniu tej zasady służą dwa dalsze postanowienia zawarte w art. 8 i 9, które nakładają obowiązek umożliwienia stronom wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań, oraz zobowiązują organy do wyjaśnienia stronom i uzasadnienia przesłanek, którymi się kierują przy prowadzeniu i załatwianiu spraw tak, aby w miarę możności przekonać stronę o słuszności decyzji i uczynić zbędnym stosowanie środków przymusu.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#MieczysławŻurawski">W trosce o usunięcie wszelkich ograniczeń prawa wypowiedzenia się strony co do materiałów i dowodów w jej sprawie, Komisja zaproponowała skreślenie w projekcie rządowym wart. 8 zwrotu: „...o ile przepisy szczególne nie stanowią inaczej”. Mimo bowiem przejrzenia wraz z przedstawicielami rządu bardzo wielu ustaw nie napotkano nigdzie takiego przepisu, który by ograniczał prawa obywatela do zapoznawania się z dowodami zebranymi w jego sprawie.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#MieczysławŻurawski">Realne zabezpieczenie zasady możliwie najszerszego zagwarantowania praw obywatelskich znajduje również wyraz w dalszych przepisach szczególnych.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#MieczysławŻurawski">Ważne znaczenie dla możliwości przekonania strony o słuszności decyzji administracyjnej oraz dla zapewnienia kontroli ma uchylenie większości przepisów, dopuszczających obecnie wydawanie decyzji bez uzasadnienia pisemnego.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#MieczysławŻurawski">Spośród tych przepisów Kodeks utrzymuje w mocy tylko te stosunkowo nieliczne postanowienia ustawowe, które dopuszczają zaniechanie lub ograniczenie uzasadnienia decyzji ze względu na interes państwa lub interes publiczny. Jednak i w tych wypadkach bezwzględnym obowiązkiem jest powoływanie się na podstawę prawną. Poza tym każda decyzja instancji odwoławczej musi mieć faktyczne i prawne uzasadnienie. Dotyczy to również decyzji I instancji, które nie uwzględniają żądania strony choćby częściowo, albo nakładają lub stwierdzają nałożenie na stronę obowiązku. Praktycznie zatem nie jest wymagane uzasadnienie tylko w tych wypadkach, w których stanowiłoby ono zbędną formalność, jak na przykład przy wydaniu zezwolenia, przyjęciu zgłoszenia lub innych decyzjach bezspornych i zgodnych z życzeniem strony.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#MieczysławŻurawski">Czwartą z kolei zasadę — zasadę odbiurokratyzowania postępowania administracyjnego wyraża przede wszystkim art. 10, stanowiąc, że organy administracji państwowej powinny działać w sprawie wnikliwie i szybko, posługując się możliwie najprostszymi środkami prowadzącymi do jej załatwienia, a niezwłocznie powinny być załatwiane sprawy, które nie wymagają zbierania dowodów, informacji lub wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#MieczysławŻurawski">Kodeks świadomie nie wzoruje się na bardziej formalnym — z konieczności — i długotrwałym postępowaniu sądowym, lecz stara się połączyć szybkość z wnikliwością rozpatrzenia sprawy, przy najmniejszym obciążeniu obywatela formalnymi żądaniami. Zasada prostoty i szybkości postępowania przewija się przez niemal wszystkie przepisy projektu.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#MieczysławŻurawski">Projekt wychodzi ze słusznego założenia, że skoro istnieje częsty kontakt obywatela z administracją, powinien on być maksymalnie ułatwiony. Przytoczę parę przykładów uproszczenia procedury administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#MieczysławŻurawski">Jeżeli przepis szczególny nie stawia innych wymogów, podanie strony może ograniczyć się do określenia osoby, od której pochodzi, jej adresu i żądania. Odwołanie nie wymaga uzasadnienia, wystarczy, gdy wynika zeń, że strona nie jest zadowolona z decyzji. Sprawy do władz można wnosić nie tylko pisemnie lub telegraficznie, ale również ustnie do protokołu (art. 57 § 1). Pisma skierowane niewłaściwie podlegają z urzędu przesłaniu do właściwego organu (art. 59). Organ może wzywać strony tylko wtedy, gdy jest to niezbędne i obowiązany jest dołożyć starań, aby nie było to dla strony uciążliwe.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#MieczysławŻurawski">W tym duchu idzie poprawka do art. 48 zaproponowana przez Komisję ustalającą obowiązek działania organów wyższych za pośrednictwem podległych im terenowych organów w czynnościach zbierania materiałów i dowodów dotyczących prowadzonych spraw, oczywiście poza wyjątkami, kiedy osobiste stawiennictwo strony w tym celu w organie wyższego stopnia jest konieczne.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#MieczysławŻurawski">Inna poprawka Komisji do art. 51, wynikająca z tych samych pobudek, zmierza do przyznania zwrotu kosztów stawiennictwa stronie, która została błędnie wezwana, z tym że zwrotem tych kosztów obciąża się pracownika, który zawinił.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#MieczysławŻurawski">Do osobistego stawienia się można być wezwanym tylko w obrębie powiatu (art. 47). Poza wymienionymi w Kodeksie wypadkami szczególnymi organ zarządza rozprawę (art. 81 § 1) jeżeli uzna, że przez to znacznie przyspieszy lub uprości postępowanie, na przykład doprowadzi na rozprawie do uzgodnienia stanowisk licznych uczestników postępowania. Jeżeli postępowanie zostanie zawieszone, organ administracyjny obowiązany jest podjąć niezbędne kroki do usunięcia przeszkody w podjęciu postępowania.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#MieczysławŻurawski">Inny przykład usuwania w Kodeksie częstych dotychczas źródeł mitręgi w postępowaniu administracyjnym stanowi uregulowanie, w sposób dostosowany do obecnej organizacji aparatu państwowego, sporów o właściwość.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#MieczysławŻurawski">Poszczególne postanowienia Kodeksu realizują zasadę rozszerzania uprawnień rad narodowych. Na przykład zastrzeżone dotychczas wyłącznie do właściwości naczelnych organów administracji państwowej prawo uchylenia decyzji ostatecznych, których wykonanie mogłoby zagrozić życiu lub zdrowiu ludzkiemu, lub przyniosłoby poważną szkodę dla gospodarki narodowej, przyznano również prezydiom wojewódzkich rad narodowych (art. 140) — w odniesieniu do decyzji wydanych przez organy im podporządkowane.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#MieczysławŻurawski">Przede wszystkim jednak Kodeks będzie miał zasadnicze znaczenie dla wzmocnienia systemu rad narodowych, dlatego że po raz pierwszy regulujące funkcjonowanie poszczególnych ogniw w systemie rad zostaje wbudowane do ogólnych przepisów postępowania administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#MieczysławŻurawski">Obecnie jaśniej zostały określone uprawnienia prezydium względem wydziałów oraz rozstrzyganie sporów kompetencyjnych w systemie rad, uprawnienia organów nadrzędnych nad radami i prezydiami oraz daleko idące konsekwencje w zakresie nadzoru prezydiów nad nielegalnymi decyzjami, podejmowanymi przez prezydia rad niższych stopni w sprawach indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#MieczysławŻurawski">Rada Ministrów jest organem odwoławczym w sprawie decyzji wydawanych w I instancji przez prezydia wojewódzkich rad narodowych. Pomimo przyjęcia takiej konstrukcji, odpowiadającej ustawieniu prezydiów rad narodowych w świetle Konstytucji, projekt przewiduje dwa rozwiązania zabezpieczające przed obciążeniem Rady Ministrów rozstrzyganiem indywidualnych spraw administracyjnych. Przede wszystkim, jeżeli decyzja została wydana przez prezydium wojewódzkiej rady narodowej w wyniku uchylenia decyzji swego wydziału, odwołanie przysługuje w myśl Kodeksu do właściwego ministra.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#MieczysławŻurawski">W sprawach indywidualnych Rada Ministrów może przekazać swoje kompetencje upoważnionemu przez siebie organowi (art. 185). Tym samym na podstawie tego przepisu Rada Ministrów mogłaby na przykład powołać organ kolegialny rozpatrujący na szczeblu centralnym sprawy przekazane mu przez Radę Ministrów, albo też kompetencja ta mogłaby zostać przekazana Prezesowi Rady Ministrów bądź właściwemu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#MieczysławŻurawski">Projekt ustawy — po piąte — prócz postanowień z zakresu „typowego” postępowania administracyjnego zawiera przepisy o skargach i wnioskach oraz o udziale prasy i organizacji społecznych.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#MieczysławŻurawski">Zasadnicze założenia polityczne instytucji skarg nie ulegają zmianom, gdyż dotychczasowa praktyka wykazała ich słuszność i przydatność. Instytucja skarg przyczyniła się do wykrycia i ukrócenia wielu nadużyć i wypaczeń, ułatwiła obywatelom dochodzenie swoich słusznych roszczeń, a nadto stworzyła istotną barierę przeciw pewnym przejawom samowoli i biurokratyzmu. Krytyczne uwagi, jakie były niekiedy wysuwane na tle załatwiania skarg, nie zdołały podważyć celowości istnienia tej formy oddziaływania obywateli na pracę organów państwowych, spółdzielczych i społecznych, wykazały natomiast, że prawne unormowanie instytucji skarg i wniosków wymaga korektury.</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#MieczysławŻurawski">Projekt utrzymuje zasadę powszechności skarg i wniosków. Przedmiotem skarg i wniosków mogą być wszelkie fakty lub zjawiska, które wywołują krytyczną ocenę (art. 155 i 167). Mogą one dotyczyć spraw indywidualnych lub ogólnych, meritum pracy organu lub stylu jego pracy, mogą być składane przez obywateli oraz organizacje zawodowe, samorządowe, spółdzielcze lub społeczne (art. 149).</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#MieczysławŻurawski">Wykorzystanie skarg i wniosków otrzymanych przez organizacje społeczne i prasę zależy od ich uznania. Redakcja może przekazać właściwemu organowi otrzymaną skargę lub wniosek i wówczas postępuje się z nim tak, jakby został on bezpośrednio wniesiony do tego organu, z tym, że redakcja lub organizacja może żądać powiadomienia jej o sposobie załatwienia sprawy. Jeżeli redakcja lub organizacja wykorzysta otrzymaną skargę lub wniosek, ogłaszając je lub zamieszczając na ich podstawie artykuł lub notatkę, to organ zobowiązany jest traktować ich treść jako Skargi bądź wnioski, o ile materiał opublikowany ma taki charakter i został przesłany przez publikującego; w tym wypadku redakcji bądź organizacji, która ten materiał nadesłała, służą uprawnienia skarżącego lub wnioskodawcy.</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#MieczysławŻurawski">Analogicznie postępuje się ze skargami, wnioskami i wiadomościami przekazanymi właściwym organom przez redakcję radia, telewizji lub kroniki filmowej.</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#MieczysławŻurawski">Każdy wniosek i skarga powinny być rozpatrzone i załatwione (art. 151). Nikt, kto działając w granicach prawem dozwolonych wniósł skargę lub wniosek, nie może odczuć z tego powodu jakiegokolwiek uszczerbku (art. 153).</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#MieczysławŻurawski">Utrzymując powyższe zasady projekt przewiduje pewne usprawnienia w omawianej dziedzinie. Przede wszystkim chodzi tu o zachowanie pewnego porządku w składaniu skarg, a zwłaszcza o przeciwdziałanie nadsyłaniu skarg w jednej sprawie do wielu różnych organów. Przyjęta zostaje zasada, że skargi i wnioski składa się do organów właściwych do ich rozpatrzenia (art. 156 i 168 § 1).</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#MieczysławŻurawski">To rozwiązanie, którego celowość jest oczywista, a które nie było wyrażone w przepisach dotychczasowych, ma na celu zapobieżenie zbędnej korespondencji i odciążenie od zapoznawania się ze skargami i wnioskami przez organ, który nie jest władny ich załatwić. W celu uwzględnienia interesu skarżącego bądź wnioskodawcy przewiduje się jednak, że skarga lub wniosek skierowane do organu niewłaściwego podlegają przekazaniu, komu należy, przez ten organ.</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#MieczysławŻurawski">Przepisy projektu synchronizują ze sobą przepisy „typowego” postępowania administracyjnego z przepisami o postępowaniu w sprawach skarg i wniosków. Potrzebę takiej synchronizacji wykazała praktyka, w której napotykano na trudności właściwego powiązania obu tych procedur. Obecnie eliminuje się pewną konkurencyjność w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#MieczysławŻurawski">I tak skargi mające charakter czynności z zakresu typowego postępowania administracyjnego są oceniane zależnie od swej treści jako podanie o wszczęcie postępowania administracyjnego, odwołanie lub podanie o wznowienie postępowania lub zmianę decyzji z urzędu. Przez to samo przyjęta zostaje zasada, że skarga sama przez się nie powoduje naruszenia prawomocnie podjętej decyzji, chyba, że dana decyzja w ogóle nie może być naruszona z przyczyn określonych w Kodeksie.</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#MieczysławŻurawski">Przedstawione rozwiązanie oznacza pogłębienie mocy wiążącej prawomocnych decyzji administracyjnych, przez co wzrasta zaufanie do nich wśród obywateli. Terminy załatwiania skarg i wniosków ulegają przedłużeniu do dwóch miesięcy (art. 165 § 1 i 170 § 1), gdyż dotychczasowe krótsze terminy okazały się w wielu wypadkach nierealne.</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#MieczysławŻurawski">I wreszcie — po szóste — wśród zasad przewodnich Kodeksu należy wymienić zasadę odpowiedzialności. Zasadzie sprawności postępowania administracyjnego musi odpowiadać skonkretyzowana odpowiedzialność za przewlekłe załatwianie sprawy. Kodeks określa terminy załatwienia sprawy do dwóch miesięcy w I instancji i do miesiąca w II instancji, licząc ten ostatni termin — zgodnie z poprawką Komisji — od czasu otrzymania sprawy przez organ odwoławczy, co bardziej urealni możliwość właściwego jej załatwienia (art. 32).</u>
<u xml:id="u-3.81" who="#MieczysławŻurawski">Nadzór nad przestrzeganiem terminów zapewniony jest przez nałożenie na organ, który terminu nie dochował wskutek szczególnych okoliczności, obowiązku zawiadamiania o tym organu wyższego stopnia, a w systemie rad narodowych — również prezydium rady, z podaniem przyczyn i nowego terminu. Organ ten względnie prezydium może, oczywiście, nakazać skrócenie terminu, a stronie służy zawsze zażalenie na przewlekanie sprawy. Pracowników winnych przewlekania należy w myśl Kodeksu postępowania administracyjnego pociągnąć do odpowiedzialności służbowej lub dyscyplinarnej (art. 35). Odpowiedzialności tej podlegają również pracownicy winni przewlekłego lub biurokratycznego załatwiania skarg i wniosków (art. 151).</u>
<u xml:id="u-3.82" who="#MieczysławŻurawski">Komisja uznała, że istnieje potrzeba rozciągnięcia obowiązku zawiadamiania stron oraz organu nadrzędnego i prezydium przez organ załatwiający sprawę również w przypadku zwłoki wynikającej z przyczyn niezależnych od organu. Powinno to ograniczyć dowolność w uznaniu możliwości załatwienia sprawy przez organy administracyjne i ich pracowników oraz czyni zadość korzystnej dla obywatela zasadzie niepozostawiania go w ogóle bez odpowiedzi w sprawie, w której się zwrócił do organów państwowych.</u>
<u xml:id="u-3.83" who="#MieczysławŻurawski">Z przedstawionych wywodów wynika, że projekt Kodeksu w obecnym brzmieniu jest nie tylko wyrazem woli organów administracji, które go opracowały, i komisji sejmowych, które go aprobowały, nie tylko wyrazem woli szerokich kręgów społeczeństwa, które włączyły się w ogólną dyskusję nad nim, lecz nadto wyraża tendencje ogólne, tendencje rozwojowe w warunkach władzy ludowej.</u>
<u xml:id="u-3.84" who="#MieczysławŻurawski">Z przedstawionych wyżej wywodów wynika również, że projekt ustawy w sposób właściwy wyraża główną cechę socjalistycznego prawa, które polega na powiązaniu interesu społecznego i uzasadnionego interesu jednostki, a w szczególności gwarantuje szybkość, celowość, skuteczność i legalność postępowania przed organami sprawującymi administrację. Wprowadzenie tego aktu w życie powinno bezspornie przyczynić się do dalszego ugruntowania praworządności i więzi władzy ludowej z masami pracującymi.</u>
<u xml:id="u-3.85" who="#MieczysławŻurawski">Wysoki Sejmie! Jak już miałem okazję wspomnieć, Komisja Spraw Wewnętrznych oraz przedstawiciele Komisji Sprawiedliwości poświęcili bardzo wiele uwagi projektowi Kodeksu postępowania administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.86" who="#MieczysławŻurawski">Projekt ten był przedmiotem głębokich studiów i rozważań upoważnionych do tego przedstawicieli obu Komisji, przedmiotem wielu gorących dyskusji w podkomisji i na posiedzeniu Komisji. Rezultatem pracy Komisji nad projektem Kodeksu jest spora ilość poprawek zaproponowanych przez Komisję. O części tych poprawek była już mowa. Z innych zasługujących na uwagę warto wskazać na następujące: poprawka do art. 119 uściślająca podstawy do przekazania sprawy rozpatrywanej przez organ odwoławczy organowi I instancji do ponownego rozpatrzenia, co zdaniem Komisji powinno ograniczyć takie wypadki do istotnie koniecznych, a tym samym usprawnić tok postępowania odwoławczego.</u>
<u xml:id="u-3.87" who="#MieczysławŻurawski">Komisja postanowiła również zaproponować skreślenie w całości dwóch artykułów 186 i 187 z uwagi na to, że dotyczyły one w pierwszym wypadku sprawy uregulowanej w innym przepisie, a w drugim — sytuacji, która faktycznie zaistnieć nie może.</u>
<u xml:id="u-3.88" who="#MieczysławŻurawski">Pozostała grupa poprawek ma charakter głównie redakcyjny i ma na celu bądź wyeliminowanie pomyłek, bądź też lepszą precyzję sformułowań.</u>
<u xml:id="u-3.89" who="#MieczysławŻurawski">Można z całym przekonaniem stwierdzić, że przedłożony dzisiaj Wysokiej Izbie projekt Kodeksu postępowania administracyjnego opracowany jest z dużą odpowiedzialnością i z maksymalnym wysiłkiem rządu, komisji sejmowych i licznych przedstawicieli społeczeństwa oraz zawiera w swojej treści rozwiązania potwierdzone przez teorię i cenne doświadczenia praktyczne. Powinien on sprostać powszechnym oczekiwaniom, przyczynić się w sposób istotny do ugruntowania praworządności w najszerszym tego słowa znaczeniu, umocnić i rozwinąć socjalistyczną demokrację.</u>
<u xml:id="u-3.90" who="#MieczysławŻurawski">Najpoważniejszym niewątpliwie warunkiem wykorzystania wszystkich walorów Kodeksu będzie postawa pracowników administracji, ich znajomość prawa, jego poszanowanie i umiejętność stosowania go w swojej codziennej pracy. Taki też dezyderat pod adresem rządu uchwaliła Komisja, domagając się należytego przygotowania wszystkich pracowników administracji do nowych, znacznie podniesionych wymagań, jakie kryje w sobie Kodeks postępowania administracyjnego. Dla stworzenia bardziej realnych ku temu możliwości i należytego ich wyzyskania przyjęta została poprawka, przesuwająca termin wprowadzenia w życie Kodeksu na dzień 1 stycznia 1961 r.</u>
<u xml:id="u-3.91" who="#MieczysławŻurawski">Ale przecież nie tylko do szkolenia i kontroli administracji sprowadzić należy cały problem. Najważniejszą rzeczą będzie osobiste zaangażowanie każdego urzędnika w rzetelne przestrzeganie przepisów Kodeksu, przekonanie o jego słuszności i wola służenia społeczeństwu swoimi uzdolnieniami i wiedzą. Jeśli w tym celu zostaną wykorzystane uprawnienia organów i pracowników administracji, to wówczas dopiero można będzie w pełni ocenić wielkie znaczenie proponowanego aktu ustawodawczego, jakim jest Kodeks postępowania administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.92" who="#MieczysławŻurawski">Należy wierzyć, że wielotysięczna rzesza pracowników administracji państwowej nie zawiedzie pokładanych w niej nadziei, że wykorzysta nadane jej obowiązki i prawa w interesie narodu i rozwoju socjalistycznej państwowości.</u>
<u xml:id="u-3.93" who="#MieczysławŻurawski">W związku z tym w imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych wnoszę, aby Wysoki Sejm raczył zatwierdzić projekt ustawy — Kodeks postępowania administracyjnego — w brzmieniu rządowym (druk nr 326) wraz z poprawkami Komisji (druk nr 338).</u>
<u xml:id="u-3.94" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Stanisław Tomaszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławTomaszewski">Wysoki Sejmie! W umocnieniu naszego ludowego państwa i demokracji socjalistycznej fundamentalne znaczenie mają prawidłowe stosunki między organami władzy państwowej a obywatelami. Mimo że stosunki te kształtują się na różnych płaszczyznach, w różnych dziedzinach działalności państwa i obywateli, to jednak przestrzeganie praworządności w działaniu organów państwowych oraz obowiązujące obywateli przestrzeganie przepisów i dyscypliny społecznej mają znaczenie zasadnicze.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławTomaszewski">Stały rozwój sił wytwórczych naszego kraju i umocnienie socjalistycznych stosunków produkcji tworzą warunki sprzyjające coraz szerszej realizacji praw i swobód obywatelskich. Socjalistyczne prawodawstwo ze swej strony powinno prawnie umacniać te stosunki i zapewnić ochronę zdobyczy socjalistycznych, własności społecznej oraz interesów obywateli, tworząc adekwatny do nowych warunków i stosunków system gwarancji praworządności.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StanisławTomaszewski">W tym aspekcie bogaty dorobek prawodawczy i działalność kontrolna Sejmu obecnej kadencji stanowią niewątpliwy pozytywny wkład w realizację tego wielkiego zadania, które jest stałą troską PZPR i stronnictw sojuszniczych.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StanisławTomaszewski">Dla ułożenia prawidłowych stosunków między państwem ludowym a obywatelami i dalszego umocnienia socjalistycznej praworządności omawiany dziś w Wysokim Sejmie projekt Kodeksu postępowania administracyjnego ma kapitalne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StanisławTomaszewski">W stosunkach z obywatelami państwo jest zawsze reprezentowane przez określony aparat administracyjny. Aparat socjalistycznego państwa, nasz młody aparat państwowy — jak stwierdził na III Zjeździe I Sekretarz KC PZPR towarzysz Gomułka — służy ludowi, przez lud jest powołany i kontrolowany i o tym muszą pamiętać wszyscy pracownicy państwowi.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#StanisławTomaszewski">Realizacja tej funkcji przez aparat państwowy zależy od trzech co najmniej czynników:</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#StanisławTomaszewski">— od jego organizacji, funkcjonowania i zasad załatwiania spraw obywateli,</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#StanisławTomaszewski">— od poziomu przygotowania zawodowego i politycznego aparatu państwowego,</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#StanisławTomaszewski">— od kontroli społecznej nad tym aparatem.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#StanisławTomaszewski">We wszystkich tych dziedzinach zrobiliśmy bardzo wiele. W ostatnich latach dokonaliśmy poważnych, wypływających z istoty demokracji socjalistycznej zmian w naszym systemie sprawowania władzy i zarządzania gospodarką narodową. Wzrosły uprawnienia i kompetencje terenowych organów władzy i administracji, wzrósł ich autorytet, rola i znaczenie.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#StanisławTomaszewski">Wypełniliśmy — co już podkreśliłem — szereg luk w przepisach prawnych, szereg przepisów dostosowaliśmy bardziej do wymogów życia i aktualnych potrzeb budownictwa socjalistycznego. Wzmocniona została kontrola społeczna nad administracją, co znalazło wyraz w rozszerzeniu funkcji kontrolnych Sejmu i rad narodowych, w działalności samorządu robotniczego i samorządów spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#StanisławTomaszewski">Wzrósł poziom zawodowy i polityczny aparatu państwowego, w wyniku czego zmalała ilość wypadków łamania i naruszania przepisów prawa, umocniona została praworządność ludowa, a wraz z nią wzrosło zaufanie do aparatu państwowego i do państwa.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#StanisławTomaszewski">To są fakty oczywiste, niezaprzeczalne i bezsporne. Niemniej jednak jesteśmy dopiero na początku drogi. Administracja nasza wciąż jeszcze nie działa zadowalająco, nie mówiąc już, że idealnie. Liczne braki w funkcjonowaniu administracji różnych szczebli tworzą określony klimat, który nieraz jest przyczyną niewłaściwego stosunku obywateli do państwa, często utrudnia pracę polityczną i osłabia zaangażowanie osobiste obywateli w walce o nasze socjalistyczne cele.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#StanisławTomaszewski">Nie ma potrzeby i nie ma czasu na wyliczanie braków w pracy naszej administracji — każdy z nas je odczuwa. O słabości tej pracy świadczy również 3.400 decyzji administracyjnych zaskarżonych w 1959 roku i 2.400 wystąpień nadzoru ogólnego prokuratury w sprawach naruszających prawo oraz tysiące skarg i zażaleń, które wpływają do rad narodowych i organów centralnych, do partii politycznych, organizacji społecznych, organów prasy i radia.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#StanisławTomaszewski">Niestety, zbyt duży odsetek tych skarg wynika ze złego jeszcze funkcjonowania administracji, z tego, że nie każdy jeszcze pracownik administracji w zetknięciu się z obywatelem wykazuje świadomą wolę służenia społeczeństwu, wrażliwość na krzywdę i bolączki ludzi Dalsze wszechstronne doskonalenie pracy naszego aparatu jest więc jednym z bardzo ważnych elementów umocnienia naszego państwa i zaufania obywateli do władzy.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#StanisławTomaszewski">Jednym ze środków prowadzących do tego celu jest porządkowanie, dostosowywanie przepisów prawa do nowych warunków i stosunków w naszym ludowym państwie, sprzyjające pełniejszemu zabezpieczeniu socjalistycznej praworządności. Omawiany projekt Kodeksu postępowania administracyjnego jest właśnie wyrazem troski partii, rządu i Sejmu o realizację tego zadania, leży w interesie zarówno obywateli, jak i władzy.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#StanisławTomaszewski">Omawiany Kodeks postępowania administracyjnego, stanowiąc normy regulujące stosunki między państwem a obywatelami, określając zasady postępowania administracji państwowej, nie może być neutralnym i nie angażującym się politycznie aktem, suchą normą prawa formalnego. Taki neutralny politycznie kodeks nie spełniłby zadań ustawy regulującej formy i metody wykonywania władzy przez aparat ludowego państwa. Toteż Kodeks, który mamy uchwalić, ma wiele norm ogólnych, określających zasadnicze cele i podstawowe zasady działania administracji.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#StanisławTomaszewski">Na przykład art. 4 stwierdza, że „Organy administracji państwowej działają na podstawie przepisów prawa kierując się interesem ludu pracującego i zadaniami budownictwa socjalistycznego”. Art. 5 stwierdza, że organy administracji państwowej stoją na straży praworządności ludowej”, a w działaniu swym mają na względzie interes społeczny i interes obywateli. Art. 6 mówi, że „Organy administracji państwowej prowadzą postępowanie w taki sposób, aby pogłębiać zaufanie obywateli do organów państwa”. Te i podobne im zasady ogólne czerwoną nicią przewijają się przez wszystkie przepisy i wszystkie stadia postępowania administracyjnego, wszczepiając w formalne paragrafy ustawy nową treść, podkreślającą ludowy charakter państwa, jego organów, demokratyczne prawa ludzi pracy i służebną rolę aparatu władzy wobec obywateli.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#StanisławTomaszewski">Ta nowa treść pozwala na rozszerzenie podmiotowego zakresu działania Kodeksu na wszystkie państwowe przedsiębiorstwa i jednostki organizacyjne, na związki zawodowe i samorządy robotnicze, spółdzielcze, kółka rolnicze i inne organizacje społeczne, jeśli one z mocy prawa powołane są do załatwiania indywidualnych spraw z zakresu administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#StanisławTomaszewski">Ta mowa treść znajduje również wyraz w przepisach postępowania administracyjnego, uwzględniających obecną strukturę aparatu władzy — rad narodowych i ich prezydiów — i określających ustawowe konsekwencje i kompetencje wynikłe z ich podwójnego podporządkowania i kolegialnej działalności.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#StanisławTomaszewski">Przepisy Kodeksu w pełni harmonizują z rozłożeniem właściwości między radami narodowymi, prezydiami a wydziałami i równorzędnymi wydziałom organami prezydiów, ustalonym w ogólnych zasadach ustawą o radach narodowych z 25 stycznia 1958 roku.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#StanisławTomaszewski">Rady narodowe jako kolegialne organy władzy, działające w trybie sesyjnym i ustalające wytyczne ogólne dla swych organów wykonawczych, nie są objęte Kodeksem postępowania administracyjnego. Przepisy Kodeksu obejmują natomiast w pełni działalność prezydiów jako organów wykonawczych rad narodowych, podejmujących decyzje indywidualne.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#StanisławTomaszewski">W związku z tym Kodeks ustala organy właściwe do rozpatrywania odwołań od decyzji, uprawnione do zmiany nieważnych decyzji, wydanych przez prezydia rad narodowych działających jako organy kolegialne. Kodeks oddaj e te sprawy w ręce organów wyższego stopnia rad narodowych i organów naczelnych.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#StanisławTomaszewski">Kodeks nie tylko określa zasady działania administracji, ale tworzy zarazem formy umożliwiające kontrolę nad administracją. Znajduje to wyraz zarówno w formach kontroli wewnętrznej, o czym już wspomniałem, jak też — a może przede wszystkim — w przepisach o udziale prokuratora w postępowaniu administracyjnym i w przepisach o skargach, wnioskach i krytyce prasowej.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#StanisławTomaszewski">Udział prokuratora w postępowaniu administracyjnym, a szczególnie prawo wniesienia sprzeciwu od decyzji ostatecznej w wypadkach określonych art. 126, 136 i 140, obowiązek załatwienia sprzeciwu przez organ administracyjny oraz prawo wystąpienia do władz naczelnych stwarzają możliwość bardziej efektywnego i w obecnych warunkach wystarczającego nadzoru ogólnego prokuratury nad legalnością i zgodnością z prawem decyzji administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#StanisławTomaszewski">Próby dalszego rozszerzania uprawnień prokuratury, przyjętych w Kodeksie postępowania administracyjnego, w naszych konkretnych warunkach wydają się przedwczesne. Praktyka w realizacji postanowień omawianej ustawy najlepiej zadecyduje o konieczności ewentualnych dalszych zmian w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#StanisławTomaszewski">Szczególnie ważne dla całokształtu interesu społecznego są przepisy włączające do Kodeksu instytucje skarg, wniosków i krytyki prasowej. W ten sposób konstytucyjne prawo obywateli do wnoszenia skarg, zażaleń, wniosków i sygnałów krytyki prasowej, stanowiące jeden z przejawów praktycznej realizacji socjalistycznej demokracji, a zarazem niezwykle cenny i ostry instrument kontroli społecznej i niezastąpiony oręż w walce z nadużyciami, biurokratyzmem i bezdusznością — zostaje ustawowo utrwalone w przepisach Kodeksu.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#StanisławTomaszewski">Rozwiązanie takie znosi w praktyce szkodliwy dualizm — jaki obserwowaliśmy w postępowaniu skargowym, często wzruszającym prawomocne decyzje administracyjne — umożliwia uporządkowanie instytucji skarg, lepsze rozgraniczenie charakteru skarg i odpowiednie do tego zróżnicowanie trybu postępowania, a jednocześnie zachowuje zasady najważniejsze, to jest powszechny charakter skarg, wniosków i krytyki prasowej i gwarancje broniące wnoszącego skargę przed szykanami.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#StanisławTomaszewski">Przepisy te stworzą niewątpliwie jeszcze lepsze warunki do prawidłowego rozwoju swobodnej, twórczej krytyki oraz inicjatywy społecznej mas i dobrze będą służyć zwiększaniu udziału ludzi pracy w budownictwie naszego ustroju.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#StanisławTomaszewski">Według założeń projektu omawiany dziś Kodeks postępowania administracyjnego po uchwaleniu przez Wysoki Sejm wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 1961 r. Tak więc u progu nowych zadań stojących przed nami w najbliższej 5-latce oddamy w ręce administracji i obywateli oręż, którego pełne wykorzystanie w praktyce może i powinno wpłynąć na dalszą poprawę stylu pracy aparatu państwowego.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#StanisławTomaszewski">Wprowadzenie w życie Kodeksu wymagać będzie nie tylko uchwalenia odpowiednich przepisów przez Radę Ministrów, ale — jak to już podkreślił referent — przede wszystkim wielkiej pracy, jaką powinniśmy przeprowadzić wśród aparatu administracyjnego, doprowadzając do jego świadomości zawarte w Kodeksie zasady i normy postępowania administracyjnego, oraz wielkiej pracy popularyzującej przepisy Kodeksu w szerokich kręgach społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#StanisławTomaszewski">Myślę, że od przeprowadzenia tej pracy, w której dużą rolę mają do spełnienia nie tylko organy administracji, ale również organizacje polityczne i społeczne, zależy w wielkiej mierze opanowanie przez administrację i obywateli zawartych w Kodeksie norm administracyjnych i stosowanie ich w praktyce, dalsze umocnienie legalności i praworządności decyzji, dalszy wzrost operatywności w załatwianiu spraw obywateli i lepsze zabezpieczenie interesu społecznego.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#StanisławTomaszewski">W głębokim przekonaniu, że Kodeks postępowania administracyjnego stanowi ogromny krok naprzód w uporządkowaniu jednego z istotnych odcinków ustawodawstwa i przyczyni się do wzmocnienia praworządności ludowej i prawidłowych stosunków między państwem a obywatelami, Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, będzie głosował za wnioskiem posła referenta, za ustawą.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#StanisławTomaszewski">Głos ma poseł Tadeusz Makowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszMakowski">Wysoki Sejmie! Kształtowanie praworządnych stosunków między organami władzy państwowej a obywatelami ma podstawowe znaczenie dla gruntowania w naszym społeczeństwie socjalistycznych zasad współżycia społecznego. Do tego zakresu należy przedłożony projekt Kodeksu postępowania administracyjnego. Jakkolwiek przepisy jego należą do dziedziny prawa procesowego formalnego, to jednak reguluje on bardzo istotne zagadnienie działania organów władzy w stosunkach z obywatelami przy załatwianiu indywidualnych spraw.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszMakowski">Dotychczasowe przepisy prawa w tej dziedzinie z 1928 r. nie spełniają już właściwie swojej roli, gdyż przemiany ustrojowe i postępujące zmiany w systemie prawnym, a także potrzeby życia przerosły możliwości tych przepisów. Nastąpiły głębokie zmiany w strukturze organów administracji. Rozszerzył się także w wyniku uspołecznienia gospodarki zakres działania administracji państwowej. Ponadto część uprawnień z zakresu administracji spełniają samorządne organizacje.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszMakowski">Adaptowane przepisy z okresu przedwojennego nie zyskały dostatecznego autorytetu w nowych organach administracji i nie spowodowały wyrobienia nawyków w postępowaniu tych organów. Tym należy tłumaczyć fakt zdarzającego się omijania obowiązujących przepisów o postępowaniu administracyjnym w praktyce organów administracji. Mówi o tym informacja Generalnej Prokuratury, złożona w dniu 10 bieżącego miesiąca na posiedzeniu Komisji Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych: „Niejednokrotnie nie przestrzega się przepisów postępowania administracyjnego. W szczególności dość częstym zjawiskiem są uchybienia polegające na nieprzeprowadzaniu postępowania wyjaśniającego przez organa administracji przed podjęciem decyzji”. W następstwie takiego stanu rzeczy prokuratura sporządziła w roku 1959 w drodze nadzoru ogólnego 3.423 zaskarżenia decyzji administracyjnych i 2.413 wystąpień do organów nadrzędnych. A przecież działalność Prokuratury w zakresie nadzoru ogólnego nie może objąć wielkiej ilości spraw i należy sądzić, że przy nasileniu tego nadzoru zaskarżeń i wystąpień byłoby więcej.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszMakowski">Istniejący więc stan wymaga usprawnienia i ulepszeń w interesie socjalistycznej praworządności i porządku administracyjnego w państwie. Dlatego też należy wyrazić szczególne zadowolenie z faktu opracowania projektu Kodeksu postępowania administracyjnego, zawarte bowiem w nim ogólne i szczegółowe przepisy prawne odpowiadają postulatom społeczeństwa i potrzebom budownictwa socjalistycznego w naszym kraju. Znalazło to wyraz w dyskusji prowadzonej nad Kodeksem w różnych środowiskach społecznych, o czym mówił już kolega referent.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszMakowski">W części ogólnej Kodeksu sformułowano zasady ogólne, z których wynikają przepisy szczegółowe, gwarantujące wypełnienie sformułowanej zasady. W art. 6 projektu zawarta została zasada postępowania organów administracyjnych w taki sposób, aby pogłębiać zaufanie obywateli do organów państwa.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#TadeuszMakowski">Pragnieniem naszym jest, aby administracja była sprawna i umiała z całą surowością prawa domagać się od obywateli dyscypliny społecznej i wykonywania obowiązków, a zarazem ona sama w działaniu swoich organów jak najbardziej musi przestrzegać prawa, działać sprawiedliwie.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#TadeuszMakowski">Szczególnego znaczenia nabiera wyżej podana zasada w stosunkach ze wsią, gdzie rodzą się nowe socjalistyczne formy w gospodarce, jak i w całym życiu społecznym. Popełniane na tym terenie uchybienia natury administracyjnej wywołują niezadowolenie i powodują utratę zaufania do władzy, przez co stają się hamulcem w realizacji naszego społeczno-politycznego programu na wsi. Niestety, niedomagań w pracy rad narodowych i jej organów jest jeszcze zbyt wiele, mimo że nastąpiły poważne zmiany na lepsze po uchwaleniu ustawy o radach narodowych, rozszerzeniu kompetencji rad niższego szczebla i podniesieniu poziomu kadr.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#TadeuszMakowski">W informacji, o której mówiłem, Generalna Prokuratura mówi o dziedzinach, gdzie uchybienia najczęściej występują:</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#TadeuszMakowski">„Obserwuje się w szeregu wypadków bezczynność władzy, a także inne formy naruszania prawa. Fakty takie zdarzają się w postępowaniu organów do spraw lokalowych, gospodarki komunalnej, administracji rolnej, a także w postępowaniu wywłaszczeniowym i sprawach budowlanych. Poważnym stwierdzeniem było w roku 1958/1959 w toku badań aktów stanu cywilnego lekceważenie przepisów prawa w tej tak podstawowej dla obywatela i społeczeństwa sprawie, w wyniku czego szereg małżeństw musiało być uznane za nie istniejące wobec prawa”. Projekt Kodeksu daje gwarancję poprawy stylu pracy administracji w dziedzinie stosunków z obywatelami. Art. 5 ustawy nakazuje organom administracji stanie na straży praworządności ludowej, podejmowanie niezbędnych kroków do wyjaśnienia stanu faktycznego, a więc wyjaśnienia go dokładnie i załatwiania sprawy, przy czym powinny one, uwzględniać interes społeczny i słuszny interes obywateli. Najczęściej bowiem uchybienia powstają w wyniku niezbyt dokładnego zbadania stanu faktycznego lub błędnej jego oceny, a także pomijania słusznych interesów obywateli lub też na skutek niedostatecznego ich uznawania.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#TadeuszMakowski">Pomijanie słusznych interesów obywateli występuje najczęściej przy przeprowadzaniu postępowania wywłaszczeniowego pod budowę inwestycji. Przy realizacji inwestycji nie uniknie się pewnych niedogodności czy utrudnień dla obywateli. Rzeczą organów wywłaszczeniowych jest jednak zadbać o to, aby uniknąć zbędnych trudności, które wynikają głównie na skutek niezapoznania się ze stanem faktycznym przez organ wywłaszczający i niezamieszczenia odpowiednich postanowień, gwarantujących słuszne interesy miejscowej ludności.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#TadeuszMakowski">W decyzjach takich brak postanowień o budowie nowej drogi na miejsce tej, która musiała ulec zniszczeniu, budowy mostów i przepraw w wypadku budowy kanałów, dokonania oceny i wypłaty odszkodowań za straty wynikłe z powodu podniesienia się lub obniżenia poziomu wody itp.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#TadeuszMakowski">Spraw tego rodzaju występowała duża ilość i niestety występuje jeszcze nadal przy budowie kanału Żerań — Zegrze i w Zalewie Nadbużańskim. Występują one także przy realizacji innych inwestycji. Na przykład w powiecie Wołomin nastąpiło wywłaszczenie chłopskiej żwirowni przez Przedsiębiorstwo Budowy Dróg. Żwir został wybrany, a sprawa odszkodowania od roku nie jest załatwiona.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#TadeuszMakowski">Przytoczone przeze mnie przykłady świadczą o niezrozumieniu zasady wszechstronnej oceny stanu faktycznego i uzgodnienia interesu społecznego ze słusznym interesem obywateli. Należy sądzić, że wyraźne sformułowanie tej zasady w projekcie Kodeksu wpłynie na poprawę sytuacji w przyszłości. Temu celowi służyć będą także przepisy szczegółowe Kodeksu, o których mówił kolega poseł referent, dotyczące zabezpieczenia praw obywatela i strony w postępowaniu.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#TadeuszMakowski">Do realizacji tej zasady w praktyce administracyjnej przyczynić się mogą także organizacje społeczne, które odgrywają dużą rolę w naszym życiu publicznym. Dotychczas ukształtował się zwyczaj tak zwanych interwencji tychże organizacji w sprawach załatwianych w postępowaniu administracyjnym. Obecnie jak najbardziej słusznie wprowadzono prawo uczestniczenia organizacji społecznych w postępowaniu administracyjnym na prawach strony w każdym indywidualnym wypadku, gdy chodzi o konieczność działania w interesie społecznym i gdy zgodne jest to ze statutem tych organizacji.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#TadeuszMakowski">Na przykład związki kółek rolniczych czy kółka rolnicze w wypadkach rozstrzygania spraw z zakresu administracji rolnej mogą przez udział w postępowaniu przyczynić się do bardziej prawidłowej decyzji, znając sytuację i występując w interesie społecznym.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#TadeuszMakowski">Dotychczas w obowiązującym prawie znana była zasada milczenia władzy, a także prawo obywatela domagania się przeniesienia sprawy na wyższy szczebel w wypadku niezałatwiania jego sprawy przez organ do tego powołany.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#TadeuszMakowski">Bardzo słusznie zerwano z taką praktyką w projekcie Kodeksu, a dla usprawnienia pracy administracji wprowadzono szereg przepisów, mających na celu uproszczenia i ekonomiczność postępowania. Wprowadzono więc termin, w którym sprawa powinna być załatwiona — chyba że nie może być załatwiona bez winy organu, niezależnie od niego. Wprowadzenie obowiązku zawiadomienia o takim opóźnieniu zarówno strony, jak i władzy przełożonej powinno radykalnie przyczynić się do wyplenienia biurokratycznych metod załatwiania spraw, których terminy przewlekają się na lata.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#TadeuszMakowski">Zawarte w tej dziedzinie sankcje w stosunku do pracownika administracji mają dodatkowo wpłynąć na sprawność w załatwianiu podań obywateli. Należy stwierdzić, że są to niełatwe i odpowiedzialne obowiązki. Wprowadzenie jednak tych obowiązków z całą konsekwencją leży na pewno nie tylko w interesie obywateli, ale także władz i urzędów, gdyż przyczyni się do usprawnienia ich pracy, ograniczy powstawanie zaległości, a także ilość skarg, które powodują zbędny wysiłek organów nadrzędnych.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#TadeuszMakowski">Niezbyt zadowalająco rozwiązany został w projekcie udział gromadzkiej i miejskiej rady narodowej w postępowaniu administracyjnym. Uprawnienia i zakres kompetencji rad tego szczebla są jeszcze stosunkowo wąskie. Z wieloma sprawami ludność, szczególnie wiejska, wędrować musi do powiatu, gdyż tylko tam można je załatwić. Stąd też wydawało się celowe wprowadzenie zasad przyjmowania przez gromadzkie i miejskie rady narodowe podań od obywateli, poświadczenie przy tym odpisów oryginałów dokumentów, a może nawet opiniowanie w niektórych sprawach, i następnie przekazywanie tych spraw do powiatowej rady narodowej. Przyczyniłoby się to do uproszczenia postępowania, oszczędziło obywatelom wędrówek do organów powiatu.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#TadeuszMakowski">W dyskusji na posiedzeniu Komisji przedstawiciele rządu w zasadzie pozytywnie odnieśli się do tego zagadnienia, ze względu jednak na to, że zagadnienie to jest niedostatecznie zbadane, uchwalono tylko dezyderat. Sądzimy jednak, że dozna on życzliwego przyjęcia i że nastąpi rozwiązanie tej sprawy, chociażby częściowe, w drodze instrukcji, tym bardziej że art. 57 i 59 dają do tego możliwości.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#TadeuszMakowski">Bardzo pozytywnie uregulowana jest w projekcie Kodeksu sprawa wzywania obywateli do władz i urzędów w celu złożenia wyjaśnień, zeznań i do innych czynności urzędowych. Dotychczasowa praktyka w tej dziedzinie jest niedobra, gdyż wielu obywateli wzywa się do rady narodowej na szczeblu powiatu, a nawet i województwa, co powoduje zbędne koszty i utrudnienia, szczególnie dla ludności wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#TadeuszMakowski">Badania przeprowadzone przez Komitet Wojewódzki PZPR w województwie warszawskim wykazały, że instytucje powiatowe bez głębszego przemyślenia wzywają obywateli do powiatu i nie korzystają dostatecznie z pomocy gromadzkiej rady narodowej. W jednym tylko powiecie wszystkie instytucje powiatowe w ciągu miesiąca wezwały około 1000 chłopów, nie licząc tych, którzy musieli przyjechać z własnej woli chcąc załatwić jakąś sprawę.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#TadeuszMakowski">Projekt Kodeksu w art. 47 i 49 (chodzi tu o nowy art. 49 zaproponowany przez Komisję) rozwiązuje tę sprawę bez reszty. Obywatel może być wzywany tylko w granicach powiatu i tylko wyjątkowo, kiedy charakter sprawy lub czynności wymaga dokonania jej przed organem prowadzącym sprawę. We wszystkich innych wypadkach organy wojewódzkie i powiatowe są obowiązane korzystać z tak zwanego prawa rekwizycji, to jest pomocy podległych im organów, które powinny wezwać obywateli na swoim terenie dla dokonania czynności urzędowych. Wzywanym wypłacane będą koszty, tak jak świadkom i biegłym w sądach.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#TadeuszMakowski">Jedną z zasad projektu, wyrażoną w art. 4 i 6, jest zasada przestrzegania praworządności z urzędu. Szeroko omówił tę sprawę poseł referent. Pragnę tylko zwrócić uwagę na dodatkowe gwarancje praworządności.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#TadeuszMakowski">Obywatel ma środki odwoławcze dla dochodzenia prawa. Służy mu odwołanie od decyzji, zażalenie na postanowienia, żądanie wznowienia postępowania, żądanie uchylenia lub zmiany decyzji, prawo skargi zagwarantowane w projekcie Kodeksu oraz prawo odniesienia się do prokuratora sprawującego nadzór ogólny nad organami administracji. Jest to wielka ilość środków gwarantowana przez Kodeks i służąca obywatelowi do dochodzenia jego praw, jeżeli prawa te są uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#TadeuszMakowski">Pragnę zatrzymać się nad problemem nadzoru ogólnego, sprawowanego przez prokuraturę. Dotychczas nadzór ten sprawowany był na podstawie ustawy o prokuraturze z 1950 r. i działał on tak w interesie społecznym, jak i w interesie stron w wypadku naruszenia przepisów prawa. Wprowadzenie do projektu Kodeksu przepisów o udziale prokuratora w postępowaniu administracyjnym w każdym jego stadium oraz wyposażenie prokuratora w ustawowe prawo sprzeciwu od decyzji ostatecznych oraz prawo wystąpienia, gdy decyzję taką wyda naczelny organ administracji państwowej, wzmacnia udział prokuratury w postępowaniu. Stawia to przed nią bardzo odpowiedzialne zadania, gdyż należy sądzić, że obywatele korzystając z pisanego w Kodeksie prawa, częściej będą się zwracać do organów prokuratury z żądaniem jej działania. Konieczne więc jest przygotowanie kadr, ażeby sprostać zadaniom.</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#TadeuszMakowski">Bardzo ważne jest także działanie profilaktyczne przez zapoznanie organów administracji z orzecznictwem organów nadrzędnych, ukształtowanym w wyniku sprzeciwów składanych przez prokuraturę. Chodzi o to, ażeby poszczególne organy nie popełniały ciągle tych samych błędów. Istniejący przed wojną Najwyższy Trybunał Administracyjny orzecznictwem swoim wpływał na kształtowanie się postępowania administracyjnego. Jest to możliwe także dziś pomimo braku sądownictwa administracyjnego i wydaje mi się, że Prokuratura Generalna w porozumieniu z naczelnymi organami administracji zadanie to może wypełnić. Konieczna będzie przy tym systematyczna publikacja tego rodzaju orzeczeń, które docierałyby do wszystkich organów administracji.</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#TadeuszMakowski">Bardzo trafnie rozwiązano wprowadzenie do projektu Kodeksu konstytucyjnej instytucji skarg i zażaleń. Dotychczasowy tryb załatwiania skarg i zażaleń oraz wniosków obywateli był niedoskonały i nie wywoływał zamierzonych skutków. Stąd też wyposażenie skarg i wniosków obywatela w gwarancje prawne, określone w Kodeksie postępowania administracyjnego, daje możliwość wykorzystania tej instytucji w sposób bardziej racjonalny.</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#TadeuszMakowski">Kodeks zapewnia obywatelom, organizacjom samorządowym i spółdzielczym, wszystkim organizacjom, a także prasie, radiu, telewizji i filmowi dochodzenie praw w interesie społecznym lub w słusznym interesie obywatela oraz wpływ na kształtowanie się właściwych metod organizacji pracy organów administracji państwowej. Każda bowiem skarga albo wszczyna postępowanie administracyjne, albo też może być powodem wznowienia postępowania, zmiany lub uchylenia decyzji, wywołuje więc skutki prawne w zależności od jej rodzaju zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego. Każdy zaś wniosek musi być wnikliwie rozpatrzony w terminie przyjętym dla wszystkich spraw w Kodeksie, a wnioskodawcy niezadowolonemu z załatwienia wniosku przysługuje prawo skargi.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#TadeuszMakowski">Wysoki Sejmie! Projekt Kodeksu postępowania administracyjnego, jak zresztą każde prawo, zda swój egzamin, jeżeli kadry ludzkie, które będą go stosowały w praktyce, będą na odpowiednim poziomie. Obok więc przeszkolenia dotychczasowej kadry administracyjnej, a także działaczy organizacji społecznych, konieczne jest wprowadzenie do organów administracji większej aniżeli dotychczas ilości przygotowanych w zakresie prawa administracyjnego prawników i administratorów. Należy rozważyć dotychczasowy system szkolenia kadry administracyjnej oraz zabezpieczyć na przyszłość dopływ ludzi z pełnym przygotowaniem teoretycznym do pracy w administracji.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#TadeuszMakowski">Ze względu na walory przedłożonego projektu Kodeksu postępowania administracyjnego, duże jego znaczenie dla kształtowania zasad demokracji socjalistycznej w naszym kraju, wielką jego rolę w umocnieniu praworządności ludowej, a tym samym wzmocnieniu dyscypliny społecznej wszystkich obywateli, ze względu na to, że stronnictwo nasze uczestniczy w sprawowaniu władzy i ponosi współodpowiedzialność za pracę administracji i jej usprawnienie — Klub Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za przyjęciem ustawy w przedłożeniu rządowym wraz z poprawkami Komisji Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Zofia Stypułkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ZofiaStypułkowska">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Poseł referent, mówiąc o rozpatrywanym dzisiaj projekcie Kodeksu postępowania administracyjnego, mówił o jego szerokim znaczeniu społecznym. Na potwierdzenie tego można powołać duże zainteresowanie, jakie towarzyszyło tworzeniu tego Kodeksu, i to nie tylko ze strony przedstawicieli organów wykonawczych, ale również ze strony szerokich rzesz społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ZofiaStypułkowska">Organy administracji państwowej w naszym kraju działają w imieniu władzy ludowej, są mandatariuszami wykonującymi tę władzę w imieniu i w interesie ludzi pracy. Tak też ocenia aparat władzy i taką legitymację widzi w rękach przedstawiciela urzędu obywatel, który przychodzi do tego urzędu załatwić swoją sprawę.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#ZofiaStypułkowska">Ludowładztwo i demokracja przełożone na język codziennych spraw w rozumieniu przeciętnego obywatela — to bardzo często po prostu domaganie się takiego wykonania władzy, takiego urzędu, który będzie działał bezstronnie, sprawiedliwie, w którym obywatel nie będzie czuł się zagubiony, w którym wyjaśni się mu przyczyny i motywy decyzji.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#ZofiaStypułkowska">Ludowładztwo i demokracja to bardzo często w codziennym rozumieniu, w przekonaniu obywateli, możność skarżenia się na swoją krzywdę, to pewność, że ta skarga zostanie rozpatrzona, to — więcej — możność wystąpienia w obronie innego obywatela, to — jeszcze więcej — możność wystąpienia z wnioskiem i postulatem usprawnienia działania władzy nie tylko w osobistej, ale i w społecznej sprawie.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#ZofiaStypułkowska">Rozpatrywany dziś przez Wysoką Izbę projekt Kodeksu postępowania administracyjnego ma właśnie na celu ustalenie takich reguł postępowania, które są cechą właściwą organu wykonawczego władzy ludowej. Znajduje to wyraz w wielu zasadach, zawartych w projekcie Kodeksu postępowania administracyjnego, o których bardzo szeroko i wnikliwie mówił tutaj poseł referent Mieczysław Żurawski, o których mówili inni dyskutanci, jak zasada jawności działania władzy, zasada bezstronności działania władzy, zasada stabilności decyzji polegająca na tym, że nabyte przez obywatela prawa lub decyzje, na mocy których obywatel nabywa prawa, jeżeli są ostateczne, nie mogą już być naruszone poza przypadkami szczególnymi przewidzianymi w ustawie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#ZofiaStypułkowska">Zarówno poseł referent, jak i następni posłowie dyskutanci wskazywali na to, że jedną z podstawowych zasad projektu Kodeksu postępowania administracyjnego jest zasada przestrzegania praworządności ludowej i że ta zasada jest niezbędnym warunkiem prawidłowego rozwoju demokracji socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#ZofiaStypułkowska">Pragnęłabym, Wysoka Izbo, zwrócić uwagę na dwustronny charakter praworządności ludowej, polegający na obowiązku przestrzegania prawa przez organy władzy i na obowiązku przestrzegania prawa i dyscypliny społecznej przez obywateli, i na istniejące wewnętrzne głębokie więzi i zależności między tymi dwiema stronami praworządności ludowej. Sprawne bowiem i praworządne działanie organów władzy kształtuje postawę obywatela, jego zaufanie do państwa, jego aktywność społeczną. Dzieje się to nierzadko niepostrzeżenie, w toku dziesiątków nieraz drobnych spraw, załatwianych w organach władzy ludowej.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#ZofiaStypułkowska">Nierzadko nawet nie doceniamy tego, jak przez pryzmat właśnie tych jednostkowych spraw, załatwianych przez obywatela w urzędzie, kształtuje się jego postawa, jego opinia o władzy ludowej, jego zaufanie do państwa i jego aktywność społeczna.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#ZofiaStypułkowska">Z drugiej strony aktywna postawa obywateli, wyrażająca się między innymi w szeroko pojętej kontroli społecznej nad działalnością organów władzy, kontroli, która w naszych warunkach ustrojowych ma szczególne możliwości szerokiego rozwinięcia się, może wpływać bardzo poważnie na kształtowanie prawidłowej działalności organów wykonawczych, działalności naszej administracji.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#ZofiaStypułkowska">Czy projekt Kodeksu postępowania administracyjnego stwarza warunki dla zabezpieczenia stosowania prawa w administracji, czy zabezpiecza kontrolę społeczną nad działaniem naszych organów?</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#ZofiaStypułkowska">Pragnę stwierdzić z całym naciskiem, że jakkolwiek nie uruchomiliśmy jeszcze wszystkich instrumentów stojących na straży przestrzegania prawa i jego prawidłowego stosowania w działaniu administracji, jednym z najpoważniejszych osiągnięć rozpatrywanego dzisiaj projektu ustawy jest wzmocnienie ochrony praworządności w działaniu administracji oraz wzmocnienie pozycji i efektywności kontroli społecznej nad działalnością organów wykonawczych władzy. Znajduje to wyraz w wielu instytucjach i zasadach Kodeksu postępowania administracyjnego, jak już podkreślałam, bardzo wnikliwie omówionych przez posła referenta. Zatrzymam się tylko bardzo krótko nad dwiema instytucjami.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#ZofiaStypułkowska">Prokurator, który w naszych warunkach ustrojowych ma szczególne obowiązki w zakresie przestrzegania praworządności działania organów władzy, wyposażony zostaje przez Kodeks postępowania administracyjnego w możliwość włączenia się w tok każdej sprawy, nawet załatwianej przez organy naczelne naszego państwa w imię strzeżenia zasady prawidłowego stosowania prawa. Chcę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na to, że powyższe konkretne uprawnienia, dane przez Kodeks postępowania administracyjnego prokuraturze, stanowią zaczątek organizowania u nas pozahierarchicznej, zewnętrznej kontroli nad działalnością organów administracji.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#ZofiaStypułkowska">Jest rzeczą oczywistą, że za tymi konkretnymi uprawnieniami powinno iść również poprawienie warunków pracy prokuratury, zwłaszcza na odcinku nadzoru ogólnego. Szczegółowe postulaty w tym zakresie zgłosiły połączone Komisje Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych na swoim posiedzeniu przed kilku dniami, między innymi w związku z rozpatrywanym projektem Kodeksu postępowania administracyjnego i wzmożonymi obowiązkami prokuratury w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#ZofiaStypułkowska">Druga sprawa, na którą chcę zwrócić w skrócie uwagę Wysokiej Izby, to art. 98 projektu. Otóż artykuł ten zakłada, że każda decyzja władzy administracyjnej musi się powoływać na podstawę prawną, na jakiej jest oparta. Intencję projektu możemy rozumieć tylko jednoznacznie. Chodzić może o prawidłową podstawę prawną, a więc bądź o ustawę, bądź też o akt wykonawczy na ustawie oparty i z nią zgodny. Nie może jej zastąpić — jak to się jednak, niestety, jeszcze w praktyce zdarza — oczywiście w cudzysłowie, „prawo instrukcyjno-okólnikowe”, które niejednokrotnie dość dowolnie interpretuje ustawy tutaj przez Wysoką Izbę uchwalane. Trzeba jednak generalnie stwierdzić, że intencje i zasady zawarte w rozpatrywanym dzisiaj projekcie Kodeksu postępowania administracyjnego są wyrazem jak najbardziej rzetelnej dążności do zagwarantowania w postępowaniu administracyjnym stosowania prawa.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#ZofiaStypułkowska">Niemniej jednak rozważany projekt stanowi tylko jeden z czynników usprawnienia działania administracji, czynnik niezmiernie poważny, niezmiernie istotny, ale nie jedyny i nie wszechmogący.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#ZofiaStypułkowska">Korzystając z tak poważnej debaty, jaka rozwinęła się dzisiaj w Wysokiej Izbie na temat administracji państwowej i jej funkcjonowania w związku z rozważanym projektem Kodeksu postępowania administracyjnego, chcę w wielkim skrócie zwrócić uwagę Wysokiej Izby na następujące problemy.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#ZofiaStypułkowska">Wiele reform przeprowadzanych w ostatnich latach przyczyniło się do stopniowego poprawienia sytuacji w administracji państwowej. Podstawową i fundamentalną reformą w tym zakresie była oczywiście ustawa o radach narodowych. Reformy te poprawiły wybitnie niedobry stan z okresu poprzednich lat, w którym — trzeba to powiedzieć otwarcie — nie docenialiśmy wagi i znaczenia prawidłowego funkcjonowania administracji państwowej. Niemniej jednak aktualnego stanu nie można uznać za zadowalający.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#ZofiaStypułkowska">Jak zapowiedziałam, w wielkim skrócie chcę zwrócić uwagę tylko na dwa problemy bezpośrednio łączące się z zagadnieniem przestrzegania praworządności ludowej w działaniu administracji, mianowicie na stan ustawodawstwa, które administracja stosuje, na tok legislacyjny, a więc sposób tworzenia tego prawa, jak również na stan kadry, która prawo to ma stosować.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#ZofiaStypułkowska">W toku prac Komisji sejmowych niejednokrotnie, a również i z tej trybuny, padały uwagi, że stosowanie prawa administracyjnego jest nie lada sztuką z uwagi na ogromną mnogość aktów administracyjnych, z tych wiele pochodzących nieraz z bardzo, i to bardzo odległych okresów.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#ZofiaStypułkowska">Jeśli tak gorąco dzisiaj wotujemy za uchwalanym projektem Kodeksu postępowania administracyjnego, to między innymi i dlatego, że jest on pewną próbą ujednolicenia prawa procesowego w zakresie administracji. Natomiast nie przeoranym ugorem w dalszym ciągu jest stan prawny w zakresie tego prawa merytorycznego, które jest podstawą decyzji organów administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#ZofiaStypułkowska">Podjęte zostały przez rząd w tym zakresie bardzo poważne prace. Powołana została specjalna Komisja do Spraw Uporządkowania Ustawodawstwa Administracyjnego, a nawet w tej Izbie uchwaliliśmy kilka ustaw, które są próbą kodyfikacji pewnych działów prawa administracyjnego, niemniej jednak trzeba stwierdzić, że zarówno z głosów środowisk prawniczych, jak i praktyków, którzy to prawo stosują, można wyprowadzić wniosek, że nie czuje się jeszcze porządkujących skutków działania Komisji.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#ZofiaStypułkowska">Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to praca i długofalowa, i bardzo żmudna, niemniej jednak może by pewnym remedium w tym zakresie — poza dalszym usprawnieniem prac Komisji — było opublikowanie planu jej pracy tak, żeby mogły włączyć się do praktycznego porządkowania również i szerokie środowiska prawnicze, i ci, którzy to prawo stosują. Mimo pewnej poprawy w dalszym ciągu niepokojem napawa tok legislacyjny, a więc tryb, w jakim powstają akty ustawodawcze.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#ZofiaStypułkowska">Niestety, fetysz okólników i instrukcji ciągle jeszcze jest bardziej wymowny niż ustawa i jej akty wykonawcze. Często jeszcze praktyka legislacyjna w zakresie administracji jest pod znakiem przede wszystkim resortowych potrzeb, żeby nie powiedzieć pewnych resortowych partykularyzmów. Praktyka stosowania prawa nie jest ujednolicona. Niepokoimy się nawet, czy dzisiaj uchwalany projekt Kodeksu postępowania administracyjnego, oddany w ręce różnych pionów, nie przekształci się w bardzo różne kodeksy, odrębne od generalnych intencji Kodeksu. Nie jest naszą intencją w tej chwili podsuwanie rządowi koncepcji rozwiązań tego problemu.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#ZofiaStypułkowska">Wydaje się, że póki nie powstaną warunki do powołania sądownictwa administracyjnego, którego judykatura stanowiłaby źródło wykrywania błędów i ujednolicania praktyki, należy rozważyć potrzebę usprawniania trybu tworzenia prawa i prawidłowego jego stosowania.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#ZofiaStypułkowska">Przy okazji wyrażamy pogląd, że uchwalany dziś projekt Kodeksu postępowania administracyjnego stanowi realizację jednego z podstawowych warunków przyśpieszających organizację sądownictwa administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#ZofiaStypułkowska">Drugim problemem, który w sposób decydujący wpływa na tok działania administracji i zachowanie praworządności w jej funkcjonowaniu, jest poziom kadry urzędniczej. Mówiąc słowo „urzędnik” rozumiemy jego zaszczytne znaczenie jako przedstawiciela organów władzy ludowej. Znaczenie, które jest przeciwstawne pojęciu bezmyślnego, formalnego biurokraty.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#ZofiaStypułkowska">Trzeba stwierdzić z całym naciskiem, że jakkolwiek mamy wielu doświadczonych, ofiarnych i rozumnych urzędników, że ostatnie reformy, zwłaszcza przeprowadzone w radach narodowych, przyczyniły się do podniesienia poziomu kadry i jej dokształcania, to jednak sytuacji na tym odcinku za zadowalającą uznać nie możemy.</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#ZofiaStypułkowska">Oczywiście, że wykształcenie nie stanowi jedynego kryterium decydującego o przydatności urzędnika. Niezbędne są wysokie walory moralne, wysokie walory obywatelskie. Niemniej jednak stanu, w którym jeszcze dziś około 2% pracowników rad narodowych nie ma wykształcenia podstawowego, a przeszło 31% ma tylko wykształcenie podstawowe — chyba za zadowalający uznać nie możemy.</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#ZofiaStypułkowska">Trzeba z całym naciskiem podkreślić, że stworzono warunki sprzyjające podnoszeniu wykształcenia ogólnego. Niestety, spośród zobowiązanych do podniesienia wykształcenia ogólnego — 60% z tego dobrodziejstwa nie korzysta. Notujemy pewien postęp w zakresie organizowania studiów specjalistycznych prawa administracyjnego, organizowanych przy wydziałach prawa uniwersytetów, niemniej jednak sieć studiów średnich w dalszym ciągu jest wybitnie niewystarczająca.</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#ZofiaStypułkowska">Dokształcanie kadry urzędniczej uważamy za jeden z niezbędnych warunków podniesienia poziomu administracji. Między innymi sądzimy, że to 6-miesięczne vacatio legis, przewidziane w dzisiaj uchwalanej ustawie, powinno być wykorzystane dla jak najbardziej intensywnego przygotowania pracowników administracji państwowej do stosowania tego prawa.</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#ZofiaStypułkowska">Chcę zwrócić uwagę jeszcze na jeden bardzo istotny fakt. Regulacja płac dokonana w 1958 r. w radach narodowych, przewidująca tak zwany system widełkowy, regulacja ze swych intencji słuszna jako pewna przejściowa forma poprawienia sytuacji w administracji i stworzenia pewnych bodźców do podwyższania kwalifikacji przez urzędników, w praktyce niejednokrotnie była wypaczana poprzez osiąganie górnego pułapu widełek dla kierownictw wojewódzkich rad narodowych przy znikomej albo niewielkiej poprawie sytuacji materialnej kierownictw powiatowych rad narodowych i pracowników samodzielnych. To chyba nie jest słuszne z ogólną tendencją decentralizacji, jaka jest w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-8.31" who="#ZofiaStypułkowska">Kilka zasygnalizowanych problemów, dotyczących kapitalnego zagadnienia, jakim jest kadra administracji państwowej, wskazuje na konieczność przystąpienia do konsekwentnej i pełnej regulacji tego problemu, w wyniku której podniesione zostaną wymagania stawiane urzędnikom i zaostrzona odpowiedzialność, ale jednocześnie stworzy to bodźce moralne i materialne, skłaniające jednostki wartościowe do podejmowania tej pracy i do podnoszenia kwalifikacji.</u>
<u xml:id="u-8.32" who="#ZofiaStypułkowska">Aktualny stan, w którym w praktyce nie ma ani szczególnych obowiązków, ani szczególnej odpowiedzialności, gdyż odpowiedzialność dyscyplinarna została w praktyce zawieszona, ani też szczególnych bodźców, występuje natomiast szereg antybodźców do podejmowania pracy w administracji — nie sprzyja generalnemu podnoszeniu poziomu i autorytetu pracowników organów władzy państwowej.</u>
<u xml:id="u-8.33" who="#ZofiaStypułkowska">Zarówno rozbudowa studiów specjalistycznych w zakresie administracji, jak i sprecyzowanie pozycji pracownika aparatu wykonawczego powinny przyczynić się do wykształcenia zawodu urzędnika, zawodu odpowiadającego wymogom i charakterowi organów władzy ludowej, zawodu o dużej odpowiedzialności, ale zarazem zaspokajającego zdrowe aspiracje jednostek wartościowych i zdolnych.</u>
<u xml:id="u-8.34" who="#ZofiaStypułkowska">Problem ten jest niezmiernie ważny z punktu widzenia prawidłowego funkcjonowania władzy państwowej. Nabiera on szczególnej doniosłości w obliczu stałego i konsekwentnego procesu decentralizacji, którego efektywność w poważnym stopniu zależna jest również od poziomu, a zatem i samodzielności urzędników aparatu wykonawczego w terenie.</u>
<u xml:id="u-8.35" who="#ZofiaStypułkowska">Wysoka Izbo! Jednym z najpoważniejszych osiągnięć rozpatrywanego projektu Kodeksu postępowania administracyjnego jest wzmocnienie pozycji kontroli społecznej nad działalnością organów władzy. Kontrola obywatelska i kontrola szerokiej opinii społecznej usytuowana została w projekcie Kodeksu jako poważna i realna egzekutywa.</u>
<u xml:id="u-8.36" who="#ZofiaStypułkowska">Włączenie instytucji skarg i zażaleń, która ma swój poważny dorobek, ale i swoje błędy, w system postępowania administracyjnego ma kapitalne znaczenie z punktu widzenia zagwarantowania praw obywateli, a ponadto z punktu widzenia procesu zdyscyplinowania społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-8.37" who="#ZofiaStypułkowska">Ochrona, jaka służy obywatelowi wnoszącemu skargę, reguły obowiązujące w toku załatwiania tych spraw zarówno urząd jak i obywatela — ustawiają prawidłowo tę głęboko demokratyczną instytucję. Dotychczas niejednokrotnie stawała się ona fasadą, za którą krył się pieniacz, a rzetelny, skrzywdzony obywatel nie potrafił dojść swej racji.</u>
<u xml:id="u-8.38" who="#ZofiaStypułkowska">Więź i wpływ opinii społecznej na funkcjonowanie organów władzy szczególnie dobitnie występuje w przepisach gwarantujących tryb załatwiania spraw, które podjęte zostały w ramach publikacji prasowych. Sprawy tego typu są niezmiernie istotnej wagi, choćby ze względu na fakt, że ich publikacja angażuje szeroką opinię społeczną.</u>
<u xml:id="u-8.39" who="#ZofiaStypułkowska">Szybkie, a zarazem wnikliwe wyjaśnienie opinii społecznej sprawy, którą ona została zaniepokojona, stanowi poważny czynnik wzmocnienia autorytetu organów władzy i pobudzenia aktywności obywateli. Prasa, radio i telewizja, dysponujące potężnymi środkami kształtowania opinii społecznej, zyskują w Kodeksie postępowania administracyjnego poważnego sojusznika do podniesienia swej roli, rzetelności i obiektywizmu w działaniu, co nie wyklucza, lecz przeciwnie, podbudowuje w prawidłowy sposób rzetelną pasję społeczną, która jest cechą wielu naszych dziennikarzy i publicystów.</u>
<u xml:id="u-8.40" who="#ZofiaStypułkowska">Wysoka Izbo! Przemawiając w imieniu Klubu Stronnictwa Demokratycznego, pragnę podkreślić, że Stronnictwo nasze, cieszące się szczególnie żywym zainteresowaniem w środowiskach pracowników administracji państwowej, współdziała i będzie współdziałać w podniesieniu autorytetu i warunków pracy tego aparatu. Uchwalana dziś ustawa stanowi również realizację jednego z istotnych ogniw programu usprawnienia administracji państwowej, zawartego w naszych założeniach programowych, uchwalonych na Kongresie Stronnictwa w 1958 r.</u>
<u xml:id="u-8.41" who="#ZofiaStypułkowska">Jesteśmy głęboko przekonani, że Kodeks postępowania administracyjnego przyczyni się do podniesienia poziomu administracji państwowej i będzie jednym z istotnych czynników dalszego usprawniania jej działania, podniesienia i poprawienia warunków pracy jej aparatu. W tej intencji będziemy głosować za ustawą i czynnie współdziałać przy jej popularyzacji i przy jej wykonaniu.</u>
<u xml:id="u-8.42" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Antoni Wojtysiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AntoniWojtysiak">Wysoki Sejmie! Sprawa omawiana w obecnym punkcie może mieć olbrzymie znaczenie dla usprawnienia postępowania administracyjnego w naszym kraju. To postępowanie administracyjne obecnie nie stoi na wysokim poziomie. W zetknięciu z wyborcami mam okazję wielokrotnie słyszeć najrozmaitsze narzekania na aparat administracyjny. Prawdopodobnie te narzekania znane są wszystkim posłom i nie będę potrzebował ich tutaj wyliczać.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AntoniWojtysiak">Przede wszystkim ludność skarży się w spotkaniach na ogromny nadmiar rozmaitych przepisów, rozporządzeń itp. Weźmy pod uwagę tylko to, co my otrzymujemy jako posłowie: Dziennik Ustaw, Monitor i rozmaite dzienniki rozporządzeń poszczególnych ministerstw, a poza tym najrozmaitsze instrukcje, uzupełnienia do rozporządzeń itd. itd. — często trudno jest w tym wszystkim zorientować się. O dziwo, nawet na spotkaniu w Legnicy zabierał głos jeden z przedstawicieli Stronnictwa Demokratycznego, prawnik, i zwracał się do nas z prośbą, ażeby jakoś uprościć to wszystko, bo nawet młodzi prawnicy nie mogą się w tym połapać.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AntoniWojtysiak">Sądzę, że przeciętny, tak zwany szary obywatel ma ogromne trudności. Ten nadmiar przepisów nie jest również opanowany dostatecznie przez administrację. Tym bardziej że, jak wiemy, ta administracja nie stoi na pożądanym poziomie. Z tego względu w decyzjach, w orzeczeniach administracji spotykamy się z wielką dowolnością, niebezpieczną dla praworządności, niebezpieczną dla naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AntoniWojtysiak">Bardzo dobrze się staje, że nareszcie w Kodeksie postępowania administracyjnego zwraca się uwagę na postępowanie na podstawie legalizmu, na podstawie praworządności. Ale żeby była praworządność, to — wydaje się — podstawową rzeczą jest dobra znajomość prawa, znajomość przepisów. Dopóki nie będzie tej znajomości, będzie wielka dowolność.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#AntoniWojtysiak">Proponowany Kodeks postępowania administracyjnego będzie w bardzo znacznym stopniu zależny od tego, jak się ułożą stosunki pomiędzy trzema czynnikami tego postępowania. Władzą administracyjną, społeczeństwem — no i sposobem postępowania, metodą postępowania.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#AntoniWojtysiak">Poziom naszych administratorów był już tutaj częściowo charakteryzowany. Nie potrzebuję przytaczać ilości procentowej tych właściwie na wpół analfabetów, w wielu przypadkach, może nawet ludzi dobrej woli, ale niestety ciemnych, nie rozumiejących poważniejszych zagadnień ustrojowych i państwowych. Trzeba by było wobec tego szczególną uwagę zwrócić na podnoszenie poziomu naszej administracji. Ale podnoszenie tego poziomu nie jest rzeczą łatwą.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#AntoniWojtysiak">Ja mam najwięcej do czynienia z administracją rolniczą, a jakże trudno do tej administracji dobrać odpowiednio wykształconych ludzi. To są najczęściej ludzie mający przygotowanie biologiczno-techniczne, a bardzo mizerne przygotowanie humanistyczne. Lepiej, niestety, rozumieją oni problemy — tak jak ich wyuczyli w szkołach — techniczne, ale stosunku do człowieka ich nie nauczyli. I nadal szkoły wyższe nie uczą tego, bo w uczelniach nie ma takiego przedmiotu, który by uczył studentów umiejętności postępowania ze społeczeństwem, a to byłoby konieczne. My proponowaliśmy wprowadzić takie przedmioty.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#AntoniWojtysiak">Drugim elementem tego Kodeksu będzie społeczeństwo. Jakie społeczeństwo? Społeczeństwo nasze jest bardzo rozmaite — od wysoko stojącego społeczeństwa województwa wielkopolskiego czy pomorskiego do poziomu bardzo słabego w niektórych województwach, szczególnie w tych, które mają ludność zza Bugu, o poziomie nie zawsze wysokim.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#AntoniWojtysiak">Z tą ludnością mamy okazję się stykać w województwie wrocławskim i widzimy jej bezradność, jej bezsilność wobec zarządzeń administracyjnych, które często są niesprawiedliwe. Przy tym ludność ta nie ma dostatecznej opieki. Ludność ta — właśnie ciemniejsza — w której jest jeszcze, niestety, znaczny procent analfabetów, nie daje sobie z tym wszystkim rady i liczy tylko na jakieś siły nadziemskie, które jej pomogą.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#AntoniWojtysiak">Otóż taki stan stanowczo powinien być zwalczany. Ludność, szczególnie tego typu, powinna być informowana o pewnych zarządzeniach i do tego powołane są przede wszystkim gromadzkie rady narodowe, kółka rolnicze i wszystkie organizacje, w których zagadnienia postępowania administracyjnego powinny znaleźć znawców. Społeczeństwo powinniśmy podnieść na wyższy poziom, aby zrozumiało życie państwowe, życie społeczne.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#AntoniWojtysiak">Szczególnie trudne jest to zagadnienie w województwach o ludności autochtonicznej. Jest to problem bardzo skomplikowany. Niedawno była na Opolszczyźnie komisja, dzieliła się ze mną swoimi uwagami. Niestety, uwagi te były bardzo przykre dla mnie jako dla Polaka i bardzo smutne, a jedną z przyczyn tego stanu jest właśnie niewłaściwe postępowanie administracji. Administracja nie dorosła do rozwiązywania tych trudnych problemów, jakie tam się wytworzyły.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#AntoniWojtysiak">Ten sam problem istnieje w województwie olsztyńskim na skutek właśnie takiego stawiania sprawy. Złe postępowanie wiele już zła wyrządziło naszemu krajowi. Sądzę, że byłoby lepiej, żebyśmy na tę sprawę zwrócili uwagę i już teraz w odpowiednich artykułach podkreślili te momenty, które są dla nas szczególnie ważne, przede wszystkim dla takich terenów, o jakich przed chwilą mówiłem.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#AntoniWojtysiak">W związku z tym, co powiedziałem, pozwolę sobie zaproponować zmianę art. 4 i zgłaszam następujący wniosek dotyczący art. 4. Zamiast znanego dotychczas proponuję:</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#AntoniWojtysiak">„Organy administracji państwowej działają na podstawie istniejących przepisów prawa, kierując się interesem jedności narodu polskiego i zadaniami budownictwa społecznego i państwowego oraz indywidualnego”.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#AntoniWojtysiak">Wydaje mi się, że takie podkreślenie należy zrobić właśnie dla administracji, żeby rozumiała ona problem jedności narodu, żeby nie stosowała lekkomyślnie zasad, które podważają tę jedność, i żeby jednocześnie ta administracja rozumiała, że nasza Konstytucja uznaje własność prywatną, szczególnie drobną własność wiejską, i uznaje własność prywatną również w miastach i miasteczkach.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#AntoniWojtysiak">Stosunek administracji do ludności jest często niewłaściwy pomimo to, że Konstytucja gwarantuje obywatelom ich prawa.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#AntoniWojtysiak">W ten sposób starałem się umotywować mój wniosek.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#AntoniWojtysiak">W zależności od stosunku Izby do mojego wniosku, ja się odniosę do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Gerard Skok.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GerardSkok">Wysoki Sejmie! Poseł referent zwrócił uwagę Wysokiej Izby na niektóre zasadnicze cechy nowego Kodeksu postępowania administracyjnego. W szczególności poseł referent podkreślił zasadę legalności wszystkich decyzji administracyjnych, konieczność przekonywania poszczególnych obywateli o ich słuszności. Jest to zasada, o którą potrącił tu przede mną przed chwilą poseł Woj tysiak. Chcę do niej nawrócić przy końcu, albowiem uważam za słuszne zająć stanowisko w sprawie niektórych tez wygłoszonych przez przedmówcę.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#GerardSkok">Poseł referent podkreślił również aktualną potrzebę odbiurokratyzowania toku postępowania przed instancjami, odpowiedzialność urzędników za przewlekanie spraw oraz troskę o to, aby żadna ze stron uczestniczących w postępowaniu nie poniosła szkody z powodu nieznajomości przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#GerardSkok">I to jest też sprawa, o którą potrącił poseł przedmówca. Twierdzenie, że wszystkie te zasady w sposób istotny wpłyną na umocnienie socjalistycznej praworządności, jest zapewne truizmem. Zasługuje ono jednak na podkreślenie, gdyż uregulowanie wzajemnych stosunków między obywatelem a organem władzy na takich właśnie zasadach ma wielkie znaczenie dla wszystkich dziedzin naszego życia społecznego.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#GerardSkok">Chciałbym następnie jeszcze raz zwrócić uwagę Wysokiej Izby na dwa problemy ściśle związane z omawianym tematem, mianowicie na kwestię skarg i wniosków obywateli oraz na sprawę uczestnictwa przedstawicieli prokuratury w toczącym się postępowaniu. O tym mówili już przedmówcy. Instytucja skarg i zażaleń, jak ją dotychczas nazywano, została do naszego życia wprowadzona na mocy postanowienia Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która w art. 73 stwierdza, że „Obywatele mają prawo zwracania się do wszystkich organów państwa ze skargami i zażaleniami”. Wspomniany artykuł stwierdza również, że skargi i zażalenia obywateli powinny być rozpatrywane i załatwiane szybko i sprawiedliwie. Za przewlekanie spraw oraz biurokratyczny stosunek do skarg i zażaleń Konstytucja przewiduje pociągnięcie do odpowiedzialności winnego takiego postępowania urzędnika. Przedstawiony Wysokiej Izbie Kodeks postępowania administracyjnego na podstawie wspomnianych postanowień Konstytucji konkretyzuje tryb i sposób składania skarg i wniosków.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#GerardSkok">Czy rozwiązanie zaproponowane w Kodeksie odpowiada doświadczeniu, jakie mają w zakresie skarg i zażaleń wszystkie szczeble administracji i ogromne rzesze obywateli?</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#GerardSkok">Zanim spróbuję odpowiedzieć na to pytanie, pozwolę sobie na rzut oka wstecz. Należy więc stwierdzić, iż z konstytucyjnych uprawnień w zakresie skarg i zażaleń skorzystała wielotysięczna grupa obywateli z wszystkich warstw społecznych. Pomimo różnych zastrzeżeń, wśród których zastrzeżenie o możliwości otwarcia drzwi dla „działalności elementów warcholskich i nieodpowiedzialnych” było chyba najbardziej istotnym zastrzeżeniem, to prawo obywatelskie odegrało niewątpliwie pozytywną rolę. Świadczy o tym przede wszystkim fakt, że duża część nadesłanych skarg, a częstokroć nawet większość, okazywała się słuszna i doczekała się pozytywnego załatwienia.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#GerardSkok">Jednakże sposób, w jaki praktycznie załatwiano skargi, wykazywał szereg istotnych słabości. Ludzie zwracali się ze swoimi sprawami przeważnie bezpośrednio do najwyższych organów naszej władzy państwowej, spodziewając się stamtąd szczególnie szybkiej i skutecznej pomocy. Trzeba jeszcze dodać, że większość tychże skarg nosiła znamiona typowego przedmiotu postępowania administracyjnego i powinna była być załatwiona normalną drogą urzędową. Tak się też zresztą działo.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#GerardSkok">W rezultacie skargi skierowane do naczelnych organów administracji przeważnie wędrowały z powrotem w dół do właściwych instancji, kompetentnych do ich załatwienia. Jednakże taki sposób przyjmowania skarg i wniosków niejednokrotnie wzbudzał niezadowolenie wśród skarżących, którzy w wyniku swojej skargi oczekiwali bezpośredniej interwencji instancji, do której się zwracali. Już z tego powodu należy z zadowoleniem skwitować rozwiązanie, jakie w tym zakresie wprowadza przedstawiony Wysokiej Izbie Kodeks.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#GerardSkok">Ustala on, nie naruszając zasady bezpośredniego zwracania się obywatela do wszystkich szczebli administracji państwowej, że skargi i wnioski należy wnosić do organu właściwego, to znaczy do organu bezpośrednio wyższego stopnia. Jasność w tym zakresie przyczyni się niewątpliwie do uporządkowania sytuacji na odcinku działalności administracji, w którym bezpośrednio zaangażowana jest spora część opinii publicznej oraz chyba wszyscy posłowie i radni.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#GerardSkok">Istnieje również inny aspekt tej samej sprawy, który w praktyce administracyjnej sprawiał niemało kłopotu. Otóż niejednokrotnie można się było spotkać z takimi wypadkami, że skargi i zażalenia w sposób istotny wywierały wpływ na cały tok pracy administracji i to wpływ ujemny w sensie takim, że naruszały ostateczny charakter decyzji administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#GerardSkok">Bywały wypadki, sam miałem takie w mojej praktyce poselskiej, że zwracał się do rady narodowej obywatel dysponujący dwiema decyzjami administracyjnymi, absolutnie sprzecznymi ze sobą, z których każda opatrzona była klauzulą, że jest ostateczną w administracyjnym toku instancji.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#GerardSkok">Przeważnie owa druga, sprzeczna z pierwszą, decyzja podjęta była na podstawie skargi do naczelnego czy innego nadrzędnego organu administracji. Kłopot zaczynał się wtedy, kiedy obywatel na podstawie pierwszej decyzji nabył prawa, które mu później odbierano, i to bez uzyskania jego zgody, aczkolwiek o konieczności uzyskania zgody zainteresowanego w tym wypadku, gdy na podstawie decyzji ostatecznej nabywał on prawa, mówiły przepisy wiążące administrację do obecnej chwili.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#GerardSkok">Nie muszę chyba dodawać, że taki sposób postępowania wpływa negatywnie na poczucie stabilizacji w społeczeństwie i niejednokrotnie był ostro krytykowany.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#GerardSkok">Nowy Kodeks postępowania administracyjnego również w tym zakresie stworzył możliwość usunięcia wszelkich nienormalności. Traktując skargi w zasadzie jako wnioski o wszczęcie postępowania, jako odwołanie lub podanie o wznowienie postępowania — niejako sprowadza je do normalnego trybu działalności administracyjnej. I to jest w tej chwili chyba najbardziej słuszne wyjście. Mówiła zresztą o tym już posłanka Stypułkowska.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#GerardSkok">Wysoka Izbo! Przedstawiony obywatelom posłom Kodeks zawiera wiele postanowień, które mają na celu ochronę praw stron uczestniczących w postępowaniu administracyjnym. Dąży on konsekwentnie do tego, aby w wyniku podjętej decyzji nikt nie poniósł szkody — ani interes jednostki, ani społeczeństwo jako całość. Dlatego też zgodność każdej decyzji administracyjnej z prawem jest najwyższym nakazem projektu Kodeksu.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#GerardSkok">Ogromną rolę w tym zakresie wyznacza Kodeks organom prokuratury, powołanej do strzeżenia praworządności socjalistycznej. Daje on prokuratorowi prawo uczestnictwa w postępowaniu administracyjnym na prawach strony w każdym stadium rozprawy. Ma to niepoślednie znaczenie dla wychowania naszej administracji w duchu poszanowania prawa.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#GerardSkok">A o skali zaniedbań na tym odcinku mówią następujące, niektóre już wspomniane w przemówieniu posła Makowskiego, liczby. W 1959 r. organy prokuratury, działając na zasadzie nadzoru ogólnego z własnej inicjatywy, jak również na skutek sygnałów prasowych i skarg obywateli, zbadały ogółem 39.904 decyzje administracyjne. W wyniku tych badań zaskarżyły one ogółem 738 decyzji, które w większości dotyczyły sporów lokalowych i spraw z dziedziny gospodarki rolnej. Podobny stan rzeczy istniał również w pierwszych miesiącach bieżącego roku, z tym że procent zaskarżonych decyzji był wyższy.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#GerardSkok">W ciągu tych kilkunastu miesięcy organy prokuratury sporządziły również 1.441 wystąpień do organów administracji, które wydały decyzję, a także w wielu wypadkach do organów sprawujących nad nimi nadzór.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#GerardSkok">Prawie wszystkie zaskarżenia prokuratury — i to jest ważne — oraz większość wystąpień prokuratury uwzględniono, albowiem uznano je za słuszne.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#GerardSkok">Przytoczone liczby są chyba najlepszym świadectwem konieczności takiego nadzoru w zakresie postępowania administracyjnego. Przewidziany w Kodeksie udział prokuratora w rozprawie — i to prokuratora korzystającego z prawa strony oraz wyposażonego w taki środek prawny, jak wystąpienie do organu nadrzędnego o zmianę decyzji czy założenia sprzeciwu — stanowi poważną gwarancję praworządności.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#GerardSkok">Chciałbym w tym miejscu zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, iż w dotychczasowej praktyce organy prokuratury korzystały z prawa nadzoru ogólnego nad indywidualnymi decyzjami administracyjnymi przeważnie po wyczerpaniu administracyjnego toku instancji i po podjęciu przez organ decyzji ostatecznej.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#GerardSkok">Działo się tak dlatego, że sygnały o prawnych uchybieniach przy podejmowaniu decyzji dochodziły do prokuratury przeważnie po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości ze strony dotkniętego niesprawiedliwością obywatela. Taka praktyka, aczkolwiek z punktu widzenia litery prawa jest w porządku, wpływała ujemnie na stabilność poszczególnych decyzji i niejednokrotnie na dłuższy czas pozostawiała w niepewności zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#GerardSkok">Postuluję więc, aby w przyszłości organy prokuratury śmielej korzystały z prawa uczestniczenia przy podejmowaniu decyzji administracyjnych w trakcie trwającego postępowania, czyli żeby korzystały z prawa, jakie da je im nowy Kodeks. Prze ważnie oznaczać to będzie konieczność uczestniczenia prokuratora w postępowaniu przed II instancją, na szczeblu wojewódzkim.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#GerardSkok">Uniknie się przez to takich niekorzystnych zjawisk, które wywołują zrozumiałe poruszenie w społeczeństwie, jak na przykład wypadek, który wydarzył się w Olsztynie, gdzie Prokuratura po zbadaniu decyzji organów kwaterunkowych ogłosiła komunikat prasowy, z którego wynikało, iż podważyła i zaskarżyła 30% wszystkich podjętych przez ten organ decyzji.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#GerardSkok">Jest rzeczą jasną, że skoncentrowanie nadzoru prokuratury na szczeblu wojewódzkim wymagać będzie poważnego wzmocnienia kadrowego. W tym duchu też wypowiedziały się na połączonym posiedzeniu sejmowe Komisje Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, uchwalając specjalny dezyderat.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#GerardSkok">Obywatele Posłowie! Mój przedmówca poseł Wojtysiak mówił o nadmiarze przepisów, które regulują życie naszego kraju, o gęstwinie tych przepisów. Uwaga z zasady jest chyba słuszna. Podzielam również zdanie, że przepisów czasem rzeczywiście jest dużo, ale należało wspomnieć i uważam za słuszne właśnie podkreślić to, że przecież ten dokument, który dzisiaj uchwalamy — Kodeks postępowania administracyjnego — jest jednym z kroków, które usuwają nadmiar przepisów, wprowadzają określony porządek prawny, stwarzają jasność stanów prawnych. Takich dokumentów w ostatnim czasie mieliśmy więcej i sądzę, że jest w pewnym stopniu nieuczciwością, jeżeli się o tym nie mówi. Prace kodyfikacyjne są podejmowane i właśnie — jak już powiedziałem — w tym zakresie ten dokument, który dzisiaj uchwalamy, jest krokiem naprzód.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#GerardSkok">Chciałbym również wypowiedzieć się w kwestii ludzi zatrudnionych w administracji. Jest sprawą oczywistą, że w praktyce działalności naszej administracji występują spore braki, ale nie sposób zaprzeczyć, że działalność tej administracji jest coraz lepsza, że jej działalność jest coraz bardziej zgodna z prawem i że interes obywatela w tym działaniu jest coraz bardziej szanowany. Moim zdaniem, nie ma chyba na sali posła, który by temu twierdzeniu zaprzeczył. Wydaje się, że nigdy w naszym kraju administracja nie była lepsza.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#GerardSkok">Chciałbym jeszcze jedną rzecz podjąć. Prawdą jest, że znajomość prawa w masie obywateli nie jest duża, ale też właśnie dlatego — chciałbym podkreślić jeszcze raz to, co już powiedziałem na wstępie — jedną z głównych zasad nowego Kodeksu postępowania administracyjnego jest zasada, żeby żaden obywatel nie poniósł szkody na skutek nieznajomości przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#GerardSkok">Ta ogólna zasada jest zabezpieczona w Kodeksie szczegółowo określonymi przepisami i sądzę, że w chwili aktualnej poza ogólną pracą nad podniesieniem znajomości prawa w społeczeństwie więcej chyba nic zrobić nie można, niż zabezpieczyć w projekcie ustawy to, żeby obywatele nie ponosili szkody z powodu nieznajomości przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#GerardSkok">Wreszcie ostatnia sprawa i wniosek posła Wojtysiaka, co do którego chcę zająć stanowisko. Wydaje się, że należy przeczytać art. 4, który poseł Wojtysiak proponuje zmienić.</u>
<u xml:id="u-12.30" who="#GerardSkok">Art. 4 mówi tak: „Organy administracji państwowej działają na podstawie przepisów prawa kierując się interesem ludu pracującego i zadaniami budownictwa socjalistycznego”. Jest to sformułowanie artykułu niedwuznaczne i jasne, które określa, na jakich zasadach ustrojowych -oparty jest nowy Kodeks postępowania administracyjnego, legalizuje zasadę działalności administracji w ustroju socjalistycznym, a nie w innych formach ustrojowych. Dlatego właśnie mnie się wydaje, że jakakolwiek zmiana tego artykułu w warunkach naszego państwa budującego socjalizm jest niewskazana. Dlatego też wypowiadam się przeciwko tej poprawce i za tekstem art. 4, jaki jest zawarty w druku sejmowym, i stwierdzam, że uchwalenie przedstawionego Wysokiej Izbie Kodeksu postępowania administracyjnego jest wynikiem konieczności Stworzenia w naszym kraju jasnego na tym odcinku stanu prawnego, chroniącego nasz ustrój i zdobycze socjalizmu. I w przekonaniu, że przyczyni się on do tego — będą głosował za uchwaleniem Kodeksu.</u>
<u xml:id="u-12.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-12.32" who="#GerardSkok">Udzielam głosu posłowi Bronisławowi Ostapczukowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BronisławOstapczuk">Obywatelu Marszałku, Wysoka Izbo! Nie miałem zamiaru zabierać głosu. Zapisałem się do dyskusji po przemówieniu mojego kolegi sejmowego posła Wojtysiaka z Dolnego Śląska. Zapisałem się do głosu dlatego, ażeby stwierdzić, że w toku dyskusji nad projektem Kodeksu postępowania administracyjnego poseł Wojtysiak użył dwóch sformułowań, które dla mnie, -mieszkańca Dolnego Śląska, są trochę obrażające.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BronisławOstapczuk">Pierwsze sformułowanie dotyczyło stwierdzenia, iż rzekomo mieszkańcy Dolnego Śląska, pochodzący zza Buga, należą do najbardziej zacofanych kategorii mieszkańców kraju; są ludnością — jak się wyraził poseł Wojtysiak — ciemną. Ponieważ to stwierdzenie jest bardzo obrażające dla mieszkańców Dolnego Śląska, chciałbym gorąco zaprotestować przeciwko takiemu sformułowaniu i stwierdzić, że to jest nieprawda.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#BronisławOstapczuk">Mógłbym podać wiele przykładów, że właśnie ludność Dolnego Śląska rozumiejąca politykę rządu, kierownictwa partii, na przestrzeni 15 lat podjęła dziesiątki, ba, setki cennych inicjatyw, świadczących nie o ciemnocie, a o wysokim poziomie wiadomości politycznych, o wysokim poziomie pracy społecznej — ludność ta oddana jest władzy ludowej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#BronisławOstapczuk">Niechby któryś z zebranych wskazał drugi taki przykład wielkiego społecznego wysiłku, jakim było wybudowanie w czynie społecznym stacji telewizyjnej na Ślęży o wartości prawie 20 mln zł. Niech wstanie ktoś i poda drugi talki wielki przykład, gdzie rozwinął się szeroki ruch na rzecz organizowania czynów społecznych w dziedzinie melioracji, w dziedzinie wykorzystania Państwowego Funduszu Ziemi, oparty na działalności kółek rolniczych.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#BronisławOstapczuk">Można by przytaczać dziesiątki przykładów, jak właśnie mieszkańcy Dolnego Śląska zgodnie ze wskazaniami partii i wskazaniami rządu w trudzie codziennym wykonują swoje zadania.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#BronisławOstapczuk">Można by podać fakt, że Dolny Śląsk zajmuje dziś drugie miejsce, jeśli chodzi o produkcję przemysłową naszego kraju. Da jemy dzisiaj 10% ogólnej wartości produkcji przemysłowej i dlatego też ta ocena społeczeństwa Dolnego Śląska przez posła Wojtysiaka jest oceną nieprawdziwą, niesłuszną, krzywdzącą mieszkańców Dolnego Śląska.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#BronisławOstapczuk">Druga sprawa dotyczy oceny pracowników aparatu państwowego. Jako pracownik tego aparatu nie mogę, niestety, zgodzić się z generalnym wielkim zarzutem, że aparat administracyjny rad narodowych jest aparatem bardzo złym, jest aparatem ciemnym, w którym pracują półanalfabeci. Takie uogólnienie jest krzywdzące dla pracowników aparatu rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#BronisławOstapczuk">Trzeba pamiętać o tym, w jakich warunkach pracuje aparat rad narodowych, szczególnie ten na szczeblu najniższym władzy państwowej, jakim jest gromadzka rada narodowa.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#BronisławOstapczuk">Trzeba pamiętać o tych trudnościach, jakie wiązały się i jakie musieliśmy pokonywać w Okresie budowania państwowości polskiej. Dawny aparat państwa burżuazyjnego został zniszczony i trzeba było budować nowy aparat państwowy od podstaw, trzeba było szkolić robotników i chłopów na urzędników państwowych i działaczy państwowych, na działaczy społecznych. W ciągu tych 15 łat rozwijał się i umacniał aparat państwowy. I dzisiaj możemy z przyjemnością stwierdzić, że dość duży odsetek pracowników w aparacie rad narodowych posiada już wyższe wykształcenie, duży odsetek posiada średnie wykształcenie. Mamy wypadki, szczególnie w gromadzkich radach narodowych, że odsetek pracowników ze średnim wykształceniem jest jeszcze niepokojący; ale nie można postawić generalnego zarzutu, że aparat państwowy, rad narodowych w szczególności, jest aparatem bardzo ciemnym, nie umiejącym wydawać decyzji, pracującym źle itd.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#BronisławOstapczuk">A któż wykonuje podstawowe zadania gospodarcze w naszym państwie w zakresie działalności rad narodowych? Kto jest organizatorem i czynów społecznych, i wielkiego ruchu na rzecz zakładania kółek rolniczych, wielkiego ruchu na rzecz podejmowania czynów społecznych, jak nie właśnie aparat rad narodowych i aktyw skupiony wokół rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#BronisławOstapczuk">Można by przytaczać tutaj dziesiątki przykładów, jak właśnie aparat rad narodowych, działacze społeczni skupieni wokół rad narodowych pierwsi świecą przykładem w realizacji zadań. Można by przytaczać fakty, jak rady narodowe realizują zadania państwowe stawiane w Narodowym Planie Gospodarczym, czy to w dziedzinie realizacji obowiązków wsi wobec państwa w dziedzinie finansów, czy w dziedzinie obowiązkowych dostaw zboża. Można by mówić o mobilizacji społeczeństwa itd., itd. I dlatego też generalizowanie twierdzenia, mówiącego o jakości pracowników państwowych, jest oceną niesłuszną, niesprawiedliwą w odniesieniu do aparatu rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#BronisławOstapczuk">Podstawowa masa pracowników aparatu rad narodowych to są ludzie oddani, pracują sumiennie, wykonują swoje obowiązki i starają się coraz lepiej je wykonywać. Przykłady: duża część tych pracowników uczy się w szkołach średnich, duży odsetek pracowników uczy się w szkołach wyższych; utworzone zostały w kilku ośrodkach uniwersyteckich specjalne studia administracyjne, na które zapisują się pracownicy aparatu rad narodowych, ażeby w ten sposób podnieść swoje wiadomości zawodowe, uzyskać wykształcenie w zakresie szkoły wyższej i być dobrym, przydatnym pracownikiem w aparacie rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#BronisławOstapczuk">Stwierdzając to, nie chciałbym powiedzieć, że aparat nie ma żadnych braków. Te braki widzimy. Mówił o tym przed chwilą kolega Skok, w jaki sposób rząd stara się usunąć te braki, w jaki sposób zmierza się do tego, ażeby przepisy kodyfikować. Pracuje powołana przez rząd specjalna komisja, która zajmuje się unormowaniem i usystematyzowaniem obowiązujących przepisów prawnych, scaleniem ich. Komisja ta zmierza w kierunku dania radom narodowym, ich pracownikom prawidłowego oręża do pracy w postaci dobrych przepisów prawnych.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#BronisławOstapczuk">Zdajemy sobie sprawę z tego, że administracja nasza nie ma wielkich tradycji, że to jest administracja nowa, że musimy się uczyć nowej pracy w nowych warunkach. I dlatego też systematycznie, powoli usuwa się z aparatu rad narodowych ludzi, którzy nie nadają się do tej pracy, wymienia się ich. I ten kierunek jest kierunkiem słusznym przy założeniu podstawowej tezy, że olbrzymia większość pracowników wykonuje prawidłowo swoje zadania i że ci pracownicy podnoszą swoje kwalifikacje.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#BronisławOstapczuk">Uchwalany dziś nowy Kodeks postępowania administracyjnego stanie się jakimś podstawowym orężem w ręku pracowników administracji państwowej, w ręku działaczy rad narodowych, którzy będą czuwali, ażeby przepisy nowego Kodeksu postępowania administracyjnego były w sposób prawidłowy stosowane w praktyce, ażeby zabezpieczały interes państwa ludowego i interes obywateli.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#BronisławOstapczuk">I ostatnia uwaga — uwaga dotycząca poprawki zgłoszonej przez posła Wojtysiaka. Musimy pamiętać o tym, że każda dziedzina prawa, nad którą dyskutujemy w Sejmie — czy to będzie dziedzina prawa administracyjnego, skarbowego, czy cywilnego — wychodzi z podstawowych założeń prawa państwowego, a więc z konstytucji politycznej, ustrojowo-gospodarczej naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#BronisławOstapczuk">I o tym na moment nie wolno nam zapomnieć, że tą ustawą zasadniczą, podstawową, która ma wpływ zasadniczy na rozwój prawie wszystkich dziedzin, jest Konstytucja naszego państwa, a cechą zasadniczą, generalną Konstytucji naszego państwa jest przecież skupienie wszystkich sił, zmierzających w kierunku zbudowania socjalizmu. Dlatego też odzwierciedlenie z kolei w jednej gałęzi prawa, jaką jest prawo administracyjne, zasad budownictwa socjalistycznego musi być wysunięte na pierwsze miejsce, gdyż takie zadanie ma nasze państwo. Realizacja tego zadania leży w tym właśnie okresie, w jakim się znajdujemy obecnie. Nasze społeczeństwo ma obowiązek zbudować ustrój socjalistyczny, ma za zadanie budować państwo socjalistyczne, umacniać je i dlatego też wszystkie podstawowe instytucje prawne we wszystkich gałęziach prawnych muszą tę główną zasadę budownictwa socjalistycznego wysunąć na pierwsze miejsce.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#BronisławOstapczuk">Ponieważ propozycja posła Woj tysiaka zmienia podstawową zasadę, sprowadza się do zmiany podstawowej zasady zawartej w art. 4, proponuję, aby Wysoka Izba odrzuciła zgłoszoną poprawkę i przyjęła projekt Kodeksu postępowania administracyjnego zgłoszony przez rząd, z poprawkami Komisji Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#CzesławWycech">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania,</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#CzesławWycech">Naprzód przegłosujemy poprawkę posła Wojtysiaka do art. 4 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#CzesławWycech">Kto jest za przyjęciem poprawki posła Wojtysiaka — zechce podnieść rękę. Jeden głos.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciwny?</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że poprawka posła Wojtysiaka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy — Kodeks postępowania administracyjnego wraz z poprawkami zgłoszonymi przez Komisję Spraw Wewnętrznych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciwny? Jeden głos.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę — Kodeks postępowania administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#CzesławWycech">Zarządzam 15-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 12 min. 45 do godz. 13 min. 10)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZenonKliszko">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi o rządowym projekcie ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i przekształceniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej w urząd Ministra Żeglugi (druki nr 335 i 339).</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZenonKliszko">W zastępstwie nieobecnego sprawozdawcy posła Andrzeja Benesza sprawozdanie przedstawi poseł Zygmunt Kucharek.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZygmuntKucharek">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie do uchwalenia projekt ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i przekształceniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej w urząd Ministra Żeglugi.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ZygmuntKucharek">Gospodarka wodna jest bardzo ściśle powiązana z całością gospodarki narodowej. Stanowi z nią niepodzielną całość i opiera się na jednym z najważniejszych elementów przyrody — wodzie.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#ZygmuntKucharek">Z każdym rokiem zmniejszają się magazynowane przez przyrodę w ciągu tysiącleci zasoby wód podziemnych. Postępująca erozja denna rzek powoduje obniżenie zwierciadła wód gruntowych, w związku z tym wzrasta niebezpieczeństwo grożące rolnictwu na skutek przesuszenia obszarów nadbrzeżnych.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#ZygmuntKucharek">Na wagę zagadnienia wskazują coraz wyraźniej z noku na rok i coraz ostrzej występujące niedobory wody, przede wszystkim dla celów technologicznych przemysłu oraz dla zaspokojenia potrzeb bytowych społeczeństwa, jak również częste katastrofalne powodzie lub susze.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#ZygmuntKucharek">Ubiegłoroczna sytuacja w Polsce, spowodowana długotrwałą suszą, niewątpliwie wpłynęła ujemnie na ogólne wyniki realizacji narodowego planu, pomimo poważnych dodatnich osiągnięć wielu gałęzi naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#ZygmuntKucharek">Uległy bardzo wydatnemu zmniejszeniu plony w rolnictwie, a niektóre zakłady przemysłowe zmuszone zostały z powodu braku wody do ograniczenia produkcji, niektórym miastom w sposób dotychczas nie spotykany groziły trudności zaopatrzenia mieszkańców w wodę pitną, a setki wsi dowoziło ją beczkowozami z odległych miejsc.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#ZygmuntKucharek">Mamy jeszcze, Koledzy Posłowie, w pamięci ubiegłe lato, kiedy w hotelu sejmowym myliśmy się wodą sodową nie dlatego, żebyśmy chcieli być nadzwyczajnie pięknymi, ale dlatego, że nasza poczciwa Wisła stała się leniwie płynącym strumykiem, na skutek czego brak było wody w kranach.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#ZygmuntKucharek">Naturalne deficyty wody występują w Polsce szczególnie ostro na kilku obszarach. Są to bądź tereny położone na wododziałach, na przykład Łódź i województwo łódzkie, górnośląski okręg przemysłowy, okręg wałbrzyski i inne, bądź też pozbawione łatwo dostępnych możliwości poboru wody ze względu na warunki hydrologiczne podłoża. Dotyczy to przede wszystkim województwa lubelskiego, i niektórych części województw: szczecińskiego, koszalińskiego, gdańskiego i krakowskiego o podłożu Wapiennym, łatwo przepuszczalnym, gdzie poziomy wodonośne występują na znacznych głębokościach.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#ZygmuntKucharek">Rolnictwo i leśnictwo jest najpoważniejszym konsumentem wody, a jednocześnie najbardziej uczulonym i najsilniej reagującym na nadmiar czy niedobór wody. Sytuacja na tym odcinku przedstawia się następująco:</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#ZygmuntKucharek">Z ogólnego obszaru 16 mln ha gruntów ornych około 7 mln ha wymaga uregulowania stosunków wodnych, a na, ogólna powierzchnię 4,2 mln ha łąk i pastwisk około 3,5 mln ha wymaga odwodnienia lub nawodnienia.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#ZygmuntKucharek">Nakłady na meliorację w latach 1959 i 1960 wyniosą około 3 mld zł, a w ciągu 5-lecia 1961–1965 zwiększą się około 5,5-krotnie przy równoczesnym zwiększeniu udziału własnych środków rolników.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#ZygmuntKucharek">Plan perspektywiczny rolnictwa przewiduje nawodnienie 15 mln ha, co wymaga zmagazynowania 3,2 mln m3 wody.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#ZygmuntKucharek">We wstępnych „Założeniach do planu perspektywicznego gospodarki wodnej w Polsce” Komitet Gospodarki Wodnej PAN obliczał zapotrzebowanie wody dla przemysłu w 1975 r. na około 4 mld m3 rocznie. Natomiast przeprowadzona ostatnio analiza wykazuje, że przemysł już w pierwszych latach planu 1961–1965 osiągnie zużycie ponad 6 mld m3.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#ZygmuntKucharek">Istnieje więc potencjalne niebezpieczeństwo niewykonania zadań niektórych gałęzi przemysłu ze względu na niedobór wody.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#ZygmuntKucharek">Budowa szeregu kluczowych obiektów stawia przed gospodarką wodną specjalnie trudne zadania.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#ZygmuntKucharek">Rozbudowa Nowej Huty do produkcji 3,5 mln ton stali rocznie wymaga szeregu zmian w technice zaopatrzenia w wodę Huty, doprowadzenia jej w znacznie większych ilościach niż dotychczas, oraz budowy nowej oczyszczalni ścieków.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#ZygmuntKucharek">Uruchomienie 5 kopalni i przewidywana budowa 7 nowych stwarzają wielkie niebezpieczeństwo zasolenia wód Wisły i Odry, przekraczającego znacznie dopuszczalne zasolenie.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#ZygmuntKucharek">Olbrzymi rozwój przemysłu chemicznego, który jest najbardziej uciążliwy dla gospodarki wodnej, wymaga zabezpieczenia odpowiedniej ilości wody dla jego rozwoju oraz budowy oczyszczalni ścieków.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#ZygmuntKucharek">Należy także pamiętać, że rzeki nasze stanowią ogromny potencjał energetyczny. Dorzecze Wisły może dać 12,7 mld kWh, dorzecze Odry 4,2 mld kWh i około 8 mln kWh rzeki przypomorza. Razem stanowi to 17,7 mld kWh.</u>
<u xml:id="u-16.19" who="#ZygmuntKucharek">Obecny potencjał produkcyjny rzek polskich wykorzystany jest zaledwie w 3%. Ogólna. moc około 110 elektrowni wodnych osiąga 236 MW, a średnia roczna produkcji wynosi około 0,5 mld kWh.</u>
<u xml:id="u-16.20" who="#ZygmuntKucharek">Podstawowym zadaniem energetyki w latach 1961–1965 jest pokrycie szybko wzrastającego zapotrzebowania energii oraz silniej jeszcze wzrastającego zapotrzebowania mocy przy równoczesnym utrzymaniu obecnego zużycia węgla kamiennego. Dlatego też energetyka. powinna wykorzystać w znacznie większym stopniu niż dotychczas energię wodną, tanią w eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-16.21" who="#ZygmuntKucharek">Jednym z podstawowych zabiegów technicznych na ciekach wodnych z dziedziny go spodarki wodnej jest ich regulacja prowadząca do stabilizacji przepływów, głębokości i szerokości oraz zmniejszenia erozji dennej i brzegowej.</u>
<u xml:id="u-16.22" who="#ZygmuntKucharek">Z naszych głównych cieków na całej długości została uregulowana jedynie Odra, a na jej dopływach wybudowano kilka zbiorników dla wyrównania przepływów.</u>
<u xml:id="u-16.23" who="#ZygmuntKucharek">Według założeń planu perspektywicznego koncepcja, regulacji i kanalizacji Wisły przewiduje budowę kilku stopni piętrzących na Wiśle, Bugu i Brdzie w celu stworzenia drogi wodnej dla barek 1000-tonowych i produkcji energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-16.24" who="#ZygmuntKucharek">Należy pamiętać, że na skutek Złego stanu naszych rzek żegluga śródlądowa przewozi rocznie zaledwie 1% w porównaniu do całości usług przewozu towarów w kraju.</u>
<u xml:id="u-16.25" who="#ZygmuntKucharek">Dla informacji podaję, że udział żeglugi w innych krajach w stosunku do ogólnej masy przewozowej wynosi:</u>
<u xml:id="u-16.26" who="#ZygmuntKucharek">— Czechosłowacja — 4,3%,</u>
<u xml:id="u-16.27" who="#ZygmuntKucharek">— Związek Radziecki — 5,7%,</u>
<u xml:id="u-16.28" who="#ZygmuntKucharek">— NRD — 7,1%.</u>
<u xml:id="u-16.29" who="#ZygmuntKucharek">Tego rodzaju nikły rozwój przewozów żeglugą śródlądową w Polsce nie wynika z braku zapotrzebowania na przewozy wodą, lecz z braku odpowiednich warunków do wykonania tych przewozów. Na warunki te składają się droga wodna i tabor.</u>
<u xml:id="u-16.30" who="#ZygmuntKucharek">Nie sposób pominąć przy omawianiu gospodarki wodnej sprawy zaopatrzenia ludności w wodę pitną. Ujęcia wodociągowe dostarczają obecnie około 800 mln m3 wody pitnej rocznie, przy czym z urządzeń wodociągowych korzysta około 69,9% ludności miast i osiedli. Dla zapewnienia lepszego zaopatrzenia ludności w wodę pitną konieczne jest przeprowadzenie badań nad zasobami wód podziemnych na terenie Wyżyny Śląskiej, Niecki Łódzkiej, Niziny Kujawskiej, części Okręgu Poznańskiego itp.</u>
<u xml:id="u-16.31" who="#ZygmuntKucharek">Dla zagwarantowania pełniejszego zaopatrzenia w wodę pitną musi być w dalszym ciągu prowadzona polityka ograniczenia zużycia tej wody przez przemysł.</u>
<u xml:id="u-16.32" who="#ZygmuntKucharek">Do najbardziej charakterystycznych cech gospodarki wodnej należy zaliczyć jej wybitny wpływ na wszelkie przeobrażenia w przyrodzie żywej.</u>
<u xml:id="u-16.33" who="#ZygmuntKucharek">Zasada stosowania równowagi żywostanu wymaga od gospodarki wodnej liczenia się ze światem żywych ustrojów roślinnych i zwierzęcych, zamieszkujących dany teren.</u>
<u xml:id="u-16.34" who="#ZygmuntKucharek">Wszelkie zmiany flory i fauny wywołane na skutek przeprowadzenia zabiegów melioracyjnych czy też wykonanych budowli wodnych i wszelkich zabiegów gospodarczo-wodnych muszą być dokonywane bardzo ostrożnie i po gruntownej analizie w celu nienaruszania równowagi istniejącej w przyrodzie.</u>
<u xml:id="u-16.35" who="#ZygmuntKucharek">Ochrona wód stanowi jeden z najtrudniejszych i najpilniejszych problemów do rozwiązania. Główne źródła zanieczyszczeń stanowią zakłady przemysłowe, które przeważnie nie stosują żadnych oczyszczalni i zużyte wody odprowadzają wprost do odbiorników.</u>
<u xml:id="u-16.36" who="#ZygmuntKucharek">Również miasta odprowadzają do rzek ścieki, chociaż mniej agresywne, ale wystarczająco szkodliwe.</u>
<u xml:id="u-16.37" who="#ZygmuntKucharek">Niedostatecznie oczyszczane ścieki miejskie prowadzą wielkie ilości związków organicznych, podczas gdy ścieki przemysłowe niosą specyficzne substancje, jak na przykład miał węglowy, chlorek wapnia, fenole, ługi posulfitowe itp. Ścieki natomiast ze szpitali unoszą drobnoustroje chorobotwórcze i pasożyty, które dostając się do wody, powodują liczne zachorowania ludności i zwierząt. Często w wodzie spotyka się zarazki duru brzusznego i wąglika.</u>
<u xml:id="u-16.38" who="#ZygmuntKucharek">Zagadnienie czystości wód wiąże się również z poważnymi możliwościami odzysku ze ścieków cennych surowców przemysłowych, których wartość ocenia się w przybliżeniu na 2–3 mld zł rocznie, jak również z możliwością rolniczego wykorzystania ścieków.</u>
<u xml:id="u-16.39" who="#ZygmuntKucharek">Okazuje się na przykład, że w ciągu roku około 2 mln ton miału węglowego odprowadza się do rzek, gdzie tworzy on na dnie grube warstwy nie tylko bezużyteczne, ale i wręcz szkodliwe.</u>
<u xml:id="u-16.40" who="#ZygmuntKucharek">Skutki złej gospodarki ściekowej wywołują coraz częściej niezadowolenie szerokich mas opinii publicznej oraz zaniepokojenie tych środowisk naukowych i technicznych, które zdają sobie sprawę z rozmiarów ujemnych następstw dalszych zaniedbań w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-16.41" who="#ZygmuntKucharek">Troska rządu i partii o poprawę sytuacji w gospodarce wodnej odzwierciedla się w znacznym wzroście nakładów inwestycyjnych w latach 1961–1965 w poszczególnych jej działach, a przede wszystkim dla rolnictwa, gospodarki komunalnej i przemysłu, dla których zaopatrzenie w wodę jest problemem podstawowym.</u>
<u xml:id="u-16.42" who="#ZygmuntKucharek">Należy podkreślić, że inwestycje te wyniosą co najmniej około 34,5 mld zł, a dla dalszego likwidowania zaniedbań będących pozostałością ustroju kapitalistycznego nakłady na lata 1966–1970 powinny wynieść według wstępnych szacunków co najmniej około 56 mld zł.</u>
<u xml:id="u-16.43" who="#ZygmuntKucharek">Nie ulega wątpliwości, że dla uniknięcia narastania trudności w zaopatrzeniu w wodę poszczególnych gałęzi gospodarki narodowej nakłady na gospodarkę wodną będą z konieczności ulegały dalszemu zwiększaniu, przy czym coraz bardziej narastać będą wymagania kompleksowego, znacznie szybszego i bardziej ekonomicznego niż dotychczas rozwiązywania problemu oraz znacznego obniżenia kosztów budownictwa wodnego, mającego specjalistyczny charakter.</u>
<u xml:id="u-16.44" who="#ZygmuntKucharek">Gospodarowanie wodą wymaga odpowiednich form organizacyjnych, eliminujących pozorną przeciwstawność między interesami jednostkowymi a interesami całej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-16.45" who="#ZygmuntKucharek">W wielu krajach socjalistycznych zagadnienie gospodarki wodnej stało się integralną częścią planowej gospodarki tych krajów. Celem jej jest pokierowanie rozrządem wody tak, aby przynosił on maksimum korzyści i minimum szkód oraz żeby dysponowane ilości wody były maksymalnie i w pełni wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-16.46" who="#ZygmuntKucharek">Zasadniczą trudnością w zarządzaniu gospodarką wodną w kraju jest z jednej strony rozproszenie problemu pomiędzy różne resorty reprezentujące określone branże, z drugiej zaś strony — konieczność rozwiązywania zagadnienia zaopatrzenia w wodę dla potrzeb różnych resortów w sposób kompleksowy, jedynie warunkujący ekonomiczne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-16.47" who="#ZygmuntKucharek">To ekonomiczne znaczenie kompleksowego rozwiązywania zaopatrzenia w wodę uwypukla się, jeżeli zważymy, że w wielu wypadkach zamiast projektowanej na przykład budowy kilku oczyszczalni ścieków niezbędnych dla różnych zakładów w różnych resortach — zaprojektowana wspólna kompleksowa oczyszczalnia pozwala na zmniejszenie kosztu budowy co najmniej o 20–40%.</u>
<u xml:id="u-16.48" who="#ZygmuntKucharek">Zasada kompleksowości dotyczy zarówno obiektów budowanych dla rolnictwa i gospodarki komunalnej, jak energetyki lub przemysłu i może być źródłem poważnych oszczędności.</u>
<u xml:id="u-16.49" who="#ZygmuntKucharek">W tej sytuacji planowe oddziaływanie organów władzy państwowej w zakresie gospodarki wodnej musi być coraz bardziej wszechstronne i coraz bardziej skuteczne.</u>
<u xml:id="u-16.50" who="#ZygmuntKucharek">Po raz pierwszy w naszym kraju zagadnienie gospodarki wodnej uzyskało w 1957 r. rangę naczelnego organu administracji państwowej, a uprawnienia wynikające z podjętych już aktów prawnych dały podstawę do koordynacji wielu zasadniczych zagadnień, umożliwiając zapoczątkowanie wprowadzania ładu w gospodarowaniu wodą.</u>
<u xml:id="u-16.51" who="#ZygmuntKucharek">Na szczeblu centralnym od chwili ukazania się ustawy działa w ramach Ministerstwa Żeglugi i Gospodarki Wodnej — pion gospodarki wodnej podporządkowany podsekretarzowi stanu w zakresie objętym powołaną ustawą.</u>
<u xml:id="u-16.52" who="#ZygmuntKucharek">W wyniku objęcia całokształtu zagadnień ustalono poglądy na odpowiednie metody pracy oraz uzyskano obraz roli, znaczenia i niezbędnych środków dla dalszej realizacji trudnych zadań tej gospodarki w kraju.</u>
<u xml:id="u-16.53" who="#ZygmuntKucharek">Pion ten zapoczątkował już z niektórymi krajami szeroką kompleksową współpracę, a ponadto współpracuje z organizacjami międzynarodowymi. Doświadczenie wskazuje, że szeroki wachlarz zagadnień wymaga międzyresortowego koordynowania również współpracy międzynarodowej w zakresie gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-16.54" who="#ZygmuntKucharek">Należy jednak stwierdzić, że pion gospodarki wodnej w Ministerstwie Żeglugi i Gospodarki Wodnej, skrępowany ramami organizacyjnymi tego resortu z jego profilem zainteresowań, nie mógłby jednak wobec narastających problemów spełnić zadań w zakresie kierowania ani też roli czynnika koordynującego działalność różnych resortów w gospodarce wodnej.</u>
<u xml:id="u-16.55" who="#ZygmuntKucharek">Potrzeba jednolitości działania, zwiększenia nakładów, konieczność poprawy proporcji inwestowania w zależności od istotnych potrzeb gospodarczych kraju, utrzymanie rzek i potoków górskich, wreszcie spowodowanie usprawnienia wykonawstwa — w szczególności budownictwa kompleksowego — i wprowadzenie postępu technicznego uzasadniają konieczność utworzenia specjalistycznego organu administracji państwowej dla spraw gospodarki wodnej, wyposażonego w odpowiedni aparat.</u>
<u xml:id="u-16.56" who="#ZygmuntKucharek">Tego rodzaju organ rządu na podstawie nabytych doświadczeń ubiegłego okresu 3 lat będzie mógł reprezentować potrzeby gospodarki wodnej w ramach gospodarki narodowej oraz czuwać nad realizacją polityki rządu w zakresie tej gospodarki, koordynując działalność w tej dziedzinie zainteresowanych resortów. Pozwoli to na zwiększenie oddziaływania organów państwowych na planowy rozwój gospodarki wodnej przy zabezpieczeniu interesów kraju i użytkowników wody.</u>
<u xml:id="u-16.57" who="#ZygmuntKucharek">Wszechstronne rozważenie potrzeb kraju w tym zakresie stało się podstawą decyzji rządu do przedstawienia Wysokiemu Sejmowi projektu ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-16.58" who="#ZygmuntKucharek">Utworzenie Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej jest wyrazem aktualnych możliwości i praktycznego usprawnienia zarządzania i powinno wpłynąć na podkreślenie wagi problemu gospodarki wodnej w kraju, stanowiąc następny etap umocnienia roli i lepszego zaspokojenia potrzeb tej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-16.59" who="#ZygmuntKucharek">Powołanie specjalnego aparatu dla koordynacji działalności w zakresie gospodarki wodnej reprezentowanych wycinkowo w różnych resortach oraz przez 20 wojewódzkich rad narodowych zapewni:</u>
<u xml:id="u-16.60" who="#ZygmuntKucharek">— operatywność i wszechstronność działania,</u>
<u xml:id="u-16.61" who="#ZygmuntKucharek">— pogłębienie współpracy międzyresortowe j,</u>
<u xml:id="u-16.62" who="#ZygmuntKucharek">— zbliżenie zainteresowanych resortów poprzez ich przedstawicieli w Radzie Gospodarki Wodnej,</u>
<u xml:id="u-16.63" who="#ZygmuntKucharek">— usprawnienie projektowania, wykonawstwa i eksploatacji urządzeń wodnych,</u>
<u xml:id="u-16.64" who="#ZygmuntKucharek">— podniesienie postępu technicznego w gospodarce wodnej.</u>
<u xml:id="u-16.65" who="#ZygmuntKucharek">Centralny Urząd Gospodarki Wodnej będzie czuwał nad realizacją polityki rządu w zakresie gospodarki wodnej, a także będzie prowadził działalność gospodarczą i inwestycyjną w zakresie budownictwa kompleksowego.</u>
<u xml:id="u-16.66" who="#ZygmuntKucharek">Projekt ustawy ma charakter ramowy. Szczegółowe określenie zakresu działania Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej, jego uprawnień koordynacyjnych w stosunku do innych organów administracji państwowej oraz zasad współdziałania z tymi organami nastąpi w rozporządzeniu wykonawczym Rady Ministrów. Przewiduje się koordynowanie i opiniowanie przez Centralny Urząd Gospodarki Wodnej resortowych i terenowych planów inwestycyjnych w zakresie gospodarki wodnej, koordynowanie eksploatacji zasobu wód, koordynowanie działalności resortów w zakresie profilaktyki przeciwpowodziowej i usuwania skutków powodzi, współdziałanie w ustalaniu lokalizacji w rozbudowie zakładów mających istotny wpływ na gospodarkę wodną, koordynowanie międzyresortowej współpracy z zagranicą w zakresie gospodarki wodnej i współdziałania ze stowarzyszeniami i instytutami naukowymi w zakresie jej rozwoju.</u>
<u xml:id="u-16.67" who="#ZygmuntKucharek">Wysoki Sejmie! Na podstawie niniejszego omówienia mam zaszczyt w imieniu Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi prosić, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył ogłoszony projekt ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i przekształceniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej w urząd Ministra Żeglugi — zawarty w druku sejmowym nr 335, wraz z poprawkami Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi, zawartymi w druku sejmowym nr 339.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZenonKliszko">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Roman Arendarski.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RomanArendarski">Wysoki Sejmie! Przedłożony projekt ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i przekształceniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej w urząd Ministra Żeglugi jest wynikiem długich poprzedzających dyskusji wśród fachowców, łudzi nauki, na łamach pism i szeregu posiedzeń komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RomanArendarski">Ustawa z dnia 28 maja 1957 r. o utworzeniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej stanowiła pierwszy krok w usprawnieniu organizacji służb wodnych, upowszechnieniu problemu gospodarki wodnej i dokonaniu prób koordynacji działalności głównych konsumentów wody w zakresie gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#RomanArendarski">3-letni okres pracy Ministerstwa Żeglugi i Gospodarki Wodnej wykazał, że szybko narastające zadania, wymagające opanowania gospodarki wodą i realizacji programów, przerastają możliwości powołanej organizacji.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#RomanArendarski">Zagadnienie gospodarki wodnej urosło do rozmiarów działu gospodarki narodowej i stanęło w centrum uwagi partii politycznych, rządu i całego społeczeństwa. Od wody bowiem w poważnym stopniu zależy wykonanie zadań produkcyjnych w przemyśle i rolnictwie, jest też ona niezbędnym elementem w życiu codziennym ośrodków miejskich i wiejskich.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#RomanArendarski">Na wagę zagadnienia wskazują wyraźnie z roku na rok wzrastające niedobory wody, przede wszystkim dla celów technologicznych przemysłu, zaspokojenia potrzeb bytowych społeczeństwa, jak również problemy występujących często katastrof powodzi i nadmiernych susz, obniżających produkcję rolną.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#RomanArendarski">Poważnie obniża się z roku na rok poziom wód gruntowych, sięgających już obecnie do 1,5 m, jak to jest sygnalizowane z licznych miejscowości Polski, między innymi w górnośląskim okręgu przemysłowym, w okolicach Inowrocławia i Łodzi, w rozwidleniu Wisły i Bugu oraz w dorzeczu Wdy i w innych okręgach kraju.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#RomanArendarski">Sytuację tę pogarsza stale wzrastające zanieczyszczenie wód nie tylko powierzchniowych, ale i wgłębnych, spowodowane brakiem stosowania niezbędnych zabiegów oczyszczających. Ponadto tysiące istniejących zakładów w Polsce jeszcze dotychczas nie doceniają prawidłowego gospodarowania wodą i konieczności jej oczyszczania przed zrzutem do rzeki, narażając gospodarkę narodową nie tylko na bezpośrednią stratę przez wyniszczenie życia biologicznego i rybostanu, ale i na utratę cennych surowców.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#RomanArendarski">W tym stanie rzeczy powstała konieczność powołania urzędu o rozszerzonym zakresie działania i o charakterze międzyresortowym. Urzędem tym ma się stać Centralny Urząd Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#RomanArendarski">Wysoka Izbo! Nie będę przytaczał strat, jakie ponosi gospodarka narodowa na skutek wyrzucania do morza wartości nawozowych i cennych dla przemysłu związków chemicznych; strat spowodowanych niedostatecznym zaopatrzeniem ludności i przemysłu w wodę; skutków suszy i powodzi oraz wielu innych skutków zaniedbań w zakresie gospodarki wodnej na przestrzeni kilkudziesięciu lat.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#RomanArendarski">Chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby i rządu na kilka zagadnień, które z punktu widzenia gospodarki narodowej, a szczególnie rolnictwa, należy podkreślić.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#RomanArendarski">W ciągu ostatnich kilku lat rząd w trosce o zabezpieczenie stale zwiększającego się zanieczyszczania wód na skutek dynamicznego rozwoju przemysłu i zwiększenia się stanu ludności miast podjął ważkie decyzje, zmierzające do złagodzenia tego stanu. Uchwały rządu nr 479/58 i 458/58 z dnia 3 grudnia 1958 r. w sprawie zabezpieczenia wprowadzania do planów inwestycyjnych lub planów kapitalnych remontów w okresie lat 1959–1960 budowy względnie odbudowy oczyszczalni ścieków w dorzeczach Odry, Wisły i rzek Przymorza, przeznaczyły na ten cel sumę około 400 mld zł.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#RomanArendarski">Natomiast na wykonanie w 1959 r. i przewidywane wykonawstwo w roku 1960 zostanie wykorzystane zaledwie około 62% przeznaczonych na ten cel i tak minimalnych sum. Tak więc mimo niewielkich sum zobowiązane resorty nie wykonają swych skromnych zadań. Niewątpliwie musiały istnieć obiektywne przyczyny, jak brak fachowców, dokumentacji przedsiębiorstw wykonawczych i wiele innych trudności, niemniej jednak tempo poprawy jest zbyt powolne, a ludność i przemysł spożywczy Szczecina, Wrocławia, Opola i innych miast mają utrudnione zaopatrzenie w wodę pitną.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#RomanArendarski">Z tego stanu rzeczy można wyciągnąć wnioski, że realizacja planów w zakresie gospodarki wodnej jest dość trudna, ale i wysiłek zainteresowanych resortów jest niedostateczny. Głównymi przyczynami, dla których sprawa czystości wód nie może wyjść z impasu, według oświadczenia podsekretarza stanu w Ministerstwie Żeglugi i Gospodarki Wodnej są: brak podstaw prawnych do energicznego ścigania winnych zaniedbań, brak gospodarności w wielu zakładach przemysłowych i nadmierne zużycie wody dla celów produkcyjnych. Na przykład jedne buty zużywają na wyprodukowanie jednej tony stali 20 ton wody, a inne 200 m3 wody, co pociąga za sobą konieczność budowy olbrzymich stacji oczyszczalnia ścieków.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#RomanArendarski">Z charakteru przyczyn nie wynika, ażeby były one nie do przezwyciężenia. Ten szybki wzrost planowych środków finansowych na inwestycje wodne wymaga dużej czujności, skierowanej na dobór obiektów do inwestycji. Troska ta jest tym bardziej uzasadniona, że ministerstwa są niedostatecznie przygotowane do założonego tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych. Brak nam wnikliwych studiów podbudowanych analizą ekonomiczną nad realizacją budowli kompleksowych, a jeżeli taka analiza jest wykonana, to zainteresowane ministerstwa pomniejszają swoje korzyści, ażeby w ten sposób zmniejszyć swój udział 'W nakładach. Na przykład projektem budowy zbiornika w Wielowsi Klasztornej na Prośnie powyżej Kalisza zainteresowanych jest 6 ministerstw: Rolnictwa, Przemysłu Ciężkiego, Przemysłu Lekkiego, Gospodarki Komunalnej, Żeglugi i Energetyki. Miasto Kalisz nie może rozwiązać problemu wody pitnej. Przemysł lokalny ponosi poważne straty. Wody wgłębne, do których sięgają wodociągi, wyczerpują się. Według danych Polskiej Akademii Nauk zlewnia Prosny ma wybitny niedobór wody, wody gruntowe obniżają się, a w rejonie środkowej Warty ścieki komunalne i przemysłowe zanieczyszczają rzekę, na skutek czego miasto Poznań również cierpi na brak wody.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#RomanArendarski">Poza tym wiele innych pilnych potrzeb wodnych wymaga zaspokojenia. Na konferencji międzyresortowej przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Komunalnej i Przemysłu uznali jednak tę inwestycję za mało pilną.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#RomanArendarski">Następnym zagadnieniem, wymagającym zwiększenia uwagi, jest koncentracja środków w programach inwestycyjnych na najbliższe lata na wielkie budownictwa wodne. Wydaje się, że w pracach instytutów Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i zainteresowanych ministerstw powinny być realizowane następujące tezy:</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#RomanArendarski">1) regulacja spływów powierzchniowych, poczynając od wododziałów, w drodze zalesień i zadrzewień zboczy górskich, zlewni i dolin, zwiększanie retencyjności gleb, zabiegi przeciwerozyjne, zapobieganie obniżaniu się wód gruntowych oraz właściwe regulowanie stosunków wodnych w dolinach i w ciekach;</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#RomanArendarski">2) kompleksowe opracowanie lokalizacji przemysłu i nowych miast, ograni czające równocześnie rozbudowę miast i przemysłu w okręgach deficytowych w wodę;</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#RomanArendarski">3) urealnienie rachunków efektywności nakładów inwestycyjnych, uwzględniające między innymi możliwości zapewnienia środków na inwestycje towarzyszące i środków produkcji na pełne wykorzystanie i konserwacje realizowanych inwestycji wodnych, jak np. tabor wodny dla żeglugi itp.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#RomanArendarski">Nie poruszam tu tych zagadnień, które znajdują właściwy wyraz w dotychczasowych pracach komórek gospodarki wodnej. Specjalnie chcę zwrócić uwagę na gospodarkę wodną związaną z rolnictwem.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#RomanArendarski">Wysoka Izbo! Poważny niedobór wody odczuwa rolnictwo. W warunkach klimatycznych i glebowych Polski do uzyskania w dalszej perspektywie wysokich plonów, szczególnie łąk i pastwisk, są niezbędne dodatkowe nawodnienia. Zużycie wody dla produkcji rolnej będzie rosło. Dlatego też gospodarka wodna powinna objąć całokształt regulacji spływów aż do dolnych odcinków rzek, aby zapewnić rolnictwu wodę do nawodnień jak największych powierzchni bez przerzucania jej z dolnego odcinka rzeki na wododziały.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#RomanArendarski">Znana jest nam polityka rządu i partii politycznych w zakresie inwestycji melioracyjnych oraz trudności, jakie niejednokrotnie realizacja inwestycji napotyka. Świadczą o tym liczby planu inwestycyjnego, który zwiększa się w okresie lat 1961–1965 w stosunku do ostatniej pięciolatki i wyniesie ponad 16 mld zł, chociaż nie zawsze efekty są wysokie ze względu na brak zagospodarowania, pomelioracyjnego, systematycznego nawożenia i konserwacji urządzeń melioracyjnych — tak podstawowych, jak i szczegółowych. Istnieją pewne widoki, że organizowane spółki wodne i umacniające swą działalność kółka rolnicze przy wydatniejszej pomocy państwa spowodują dalszą poprawę w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#RomanArendarski">Mówiąc o rolnictwie nie można nie nadmienić, że Ministerstwo Rolnictwa na skutek szybkiego wzrostu planów inwestycyjnych na melioracje rolne zbyt mało uwagi poświęca zagadnieniom gospodarki wodnej i udziału Ministerstwa, Rolnictwa w pracach nad przepisami prawnymi, normatywami i pracami z zakresu gospodarki wodnej. To samo można powiedzieć, jeśli chodzi o wypracowanie rolniczego poglądu na większe kompleksowe inwestycje wodne, jak kaskada Wisły, regulacja środkowej Wisły itp.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#RomanArendarski">Ustawa z dnia 17 lutego 1960 r. o zaopatrywaniu ludności w wodę nakłada na rady narodowe obowiązek czuwania nad zaopatrzeniem ludności w wodę pitną i do celów produkcyjnych. Według szacunku Instytutu Naukowego Melioracji i Użytków Zielonych istnieje w Polsce około 6 tys. wsi wykazujących stały deficyt wody. Brak wody na wsi to przede wszystkim zmniejszenie produkcji hodowlanej, trudna sytuacja w bezpieczeństwie przeciwpożarowym, katastrofalny stan higieny i zdrowia na wsi, trudności w rozwoju przemysłu rolno-spożywczego.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#RomanArendarski">Wysoka Izbo! Od uchwalenia ustawy o zaopatrywaniu ludności w wodę upłynęły już cztery miesiące. Ustawa nakłada na Radę Ministrów i zainteresowane resorty obowiązek wydania odpowiednich zarządzeń wykonawczych. Zarządzenia te jednak nie ukazały się do dnia dzisiejszego. W chwili obecnej przy tym stanie rzeczy brak głównego organizatora i koordynatora w zakresie podejmowania chłopskich inicjatyw budowy studni publicznych i wodociągów.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#RomanArendarski">Ministerstwo Gospodarki Komunalnej oraz wydziały gospodarki komunalnej wojewódzkich i powiatowych rad narodowych powinny wydzielić odpowiednie służby do organizacji i pomocy technicznej przy budowie urządzeń zaopatrujących wieś w wodę. Brak takich komórek stwarza sytuację, że sprawą budowy publicznych studni, wodociągów wiejskich i innych urządzeń komunalnych nikt specjalnie się nie zajmuje.</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#RomanArendarski">Oto głosy prasy. Jak podaje tygodnik „Orka” z dnia 20 maja br., w Olkuskiem, w rejonie Poręby Górnej, około 13 wsi wykazuje stały deficyt wody, wieś Budzyń dowozi wodę ze źródeł ze wsi Sreniawa z odległości 6 km, wsie Glanów, Zagórowa i Porębka dowożą wodę z odległości 2–3 km z rzeki. Podobne przykłady istnieją na terenie innych okręgów w kraju, ale nie będę ich tutaj przytaczał.</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#RomanArendarski">Ze względu na alarmujące odgłosy z terenu postuluję pod adresem Rady Ministrów o spowodowanie przyspieszenia wydania zarządzeń wykonawczych do ustawy z dnia 17 lutego 1960 r. oraz o podjęcie kroków zmierzających do organizacyjnego rozwiązania tego zagadnienia i uwzględnienie przy tym sprawy zaopatrzenia materiałowo-technicznego i zabezpieczenie wykonawstwa.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#RomanArendarski">Braki nawozów mineralnych i niedobory wodne w rolnictwie oraz stałe obniżanie się poziomu wód gruntowych może być zrekompensowane na pokaźnym obszarze przez pełniejsze rolnicze wykorzystanie ścieków komunalnych i przemysłowych. Należy zatem kontynuować budowę zbiorników wodnych, które w okresie niżówkowym opadów i w okresie wegetacyjnym roślin mogą pokryć zapotrzebowanie wody produkcyjnej w okresie letnim.</u>
<u xml:id="u-18.29" who="#RomanArendarski">Wyda je się niesłuszne odprowadzanie ścieków oczyszczonych do morza. Duże nakłady inwestycyjne, potrzebne na budowę urządzeń dla pełnego oczyszczenia ścieków, wyniosą szacunkowo około 24 mld zł, a koszt obsługi tych urządzeń — ponad 2 mld zł rocznie, przy czym mimo tych dużych wydatków nie uniknie się całkowicie ujemnych skutków zanieczyszczeń zarazkami chorobotwórczymi, między innymi duru brzusznego, biegunek zakaźnych itp.</u>
<u xml:id="u-18.30" who="#RomanArendarski">Wstępne oczyszczanie ścieków w zakładach i wykorzystanie rolnicze zapewnia wysoki stopień oczyszczania, ponieważ zarazki giną w procesach samooczyszczania się ścieków w glebie. Tereny nawadniane ściekami przeznacza się przeważnie pod łąki i pastwiska, rośliny przemysłowe lub leśne, przeto nie ma obawy zarażenia chorobami ludzi.</u>
<u xml:id="u-18.31" who="#RomanArendarski">Hodowla bydła, świń i koni na berlińskich polach irygowanych rozwijała się bardzo dobrze od 1879 r. Na Ziemiach Zachodnich wykorzystywanie rolnicze ścieków datuje się już od 1959 r. Wody ściekowe z Gdańska, skierowane na pola irygowane w Siankach, przestały zanieczyszczać koryta rzek Motławy, Raduni i miejskich kanałów żeglugi od 1875 roku.</u>
<u xml:id="u-18.32" who="#RomanArendarski">Nasze doświadczenia w dolinie rzeki Neru koło Łodzi na obszarze ponad 3 tys. ha piasków i nieużytków przynoszą obecnie roczny zbiór około 150 q siana z ha, a doświadczenia w rejonie wrocławskim i innych rejonach potwierdzają słuszność tej tezy i obalają uprzedzenia sanitarne o szkodliwości rolniczego oczyszczania i użytkowania ścieków dla produkcji rolnej. Z terenów nawożonych ściekami otrzymuje się 3–5-krotnie większy zbiór siana o zwiększonej zawartości białka paszowego. Ogólny areał nawożony u nas ściekami nie przekracza 9 tys. ha.</u>
<u xml:id="u-18.33" who="#RomanArendarski">Jeżeli dodamy do tego, że rolnicze wykorzystanie wód ściekowych wywiera duży wpływ na podniesienie poziomu wód gruntowych, na zasilenie ujęć wodociągowych i na wyrównanie przypływu w rzekach oraz wywołuje zjawiska wtórne, jak zwiększenie się częstotliwości tworzenia się mgieł, rosy, obniżanie temperatury podczas upałów letnich i korzystny wpływ na rozwój i wzrost roślin — wykorzystanie ich staje się konieczne.</u>
<u xml:id="u-18.34" who="#RomanArendarski">Według przybliżonego rachunku w najbliższej perspektywie przy wykorzystaniu ścieków komunalnych i około 40% ścieków przemysłowych można nawieźć około 400 tys. ha. Przyjmując, że przeciętny koszt urządzeń na 1 ha wyniesie około 30 tys. zł, należałoby zainwestować sumę 12 mld zł. Uzyskując dodatkowo plon 60 q siana z 1 ha można uzyskać średnio 24 min q siana. Jeśli przyjmiemy jako cenę za 1 q siana 110 zł, wartość uzyskana w złotych rocznie wyniesie 2.640 mln zł. Po odliczeniu 30% innych kosztów uprawy i zbiorów otrzymamy 1.600–1.800 mln zł czystej nadwyżki. Tak więc inwestycja spłaciłaby się w ciągu 6–8 lat.</u>
<u xml:id="u-18.35" who="#RomanArendarski">Zważywszy, że obniży się koszty bieżące oczyszczania ścieków w przemyśle, jak również o około 30% w gospodarce komunalnej, musimy rozważyć sprawę udziału przemysłu i gospodarki komunalnej w rolniczym oczyszczaniu i wykorzystaniu ścieków, rolnicy bowiem poniosą i tak dodatkowe koszty związane z intensyfikacją gospodarstwa. W rolniczym wykorzystaniu wód ściekowych kryje się realna możliwość uzyskania minimum 240 tys. ton wysokobiałkowej paszy i oszczędzenia dewiz na coroczne uzupełnianie niedoboru paszy.</u>
<u xml:id="u-18.36" who="#RomanArendarski">Wysoka Izbo! Przedstawiając szereg postulatów uważam, że zgodnie z art. 2 ust. 3 projektowanej ustawy rząd przy opracowaniu szczegółowego zakresu działania Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej weźmie pod uwagę spostrzeżenia poczynione z punktu widzenia potrzeb rolnictwa i uwzględni w strukturze organizacyjnej oraz w zakresie szczegółowej działalności Centralnego U rzędu Gospodarki Wodnej problematykę i fachową obsadę, gwarantujące prawidłowe 'rozwiązywanie zasadniczych problemów gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-18.37" who="#RomanArendarski">Klub Posłów Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w całej rozciągłości popiera ustawę o powołaniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej, ponieważ jest to dalszy krok zmierzający do sprawnego rozwiązywania zagadnień gospodarki wodnej.</u>
<u xml:id="u-18.38" who="#RomanArendarski">W imieniu Klubu Poselskiego ZSL oświadczam, że będziemy głosować za projektem ustawy, przedłożonym przez rząd, wraz z poprawkami Komisji.</u>
<u xml:id="u-18.39" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Józef Wydra.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefWydra">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Woda stanowi jeden z podstawowych surowców w przemyśle, w rolnictwie i w gospodarce komunalnej, ma też wielkie znaczenie w energetyce i komunikacji, niepoślednią rolę spełnia również w turystyce i wypoczynku człowieka. Powinna zatem na równi z innymi podstawowymi surowcami znaleźć właściwe miejsce w narodowych planach i stać się przedmiotem racjonalnej gospodarki jako cenny i coraz bardziej poszukiwany surowiec. Znaczenie wody i ciągle zwiększające się trudności z jej uzyskaniem i prawidłowym wykorzystaniem spowodowały, że kraje gospodarczo rozwinięte już pod koniec XIX wieku rozpoczęły porządkowanie stosunków wodnych, tworząc drogi wodne, wykorzystując wodę jako siłę napędową elektrowni, podnoszą wydajność gleby przez nawadnianie i magazynowanie wody na okresy posuchy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JózefWydra">Zapotrzebowanie na wodę rośnie szybko na całym świecie w miarę rozwoju przemysłu, intensyfikacji rolnictwa, rozwoju miast, rozwoju cywilizacji. Nowoczesny przemysł zużywa olbrzymie ilości wody. Dość powiedzieć, że jedna Fabryka Celulozy we Włocławku zużywa tyle wody, co milionowa Warszawa, wzrasta również poważnie zapotrzebowanie na wodę ze strony rolnictwa czy higieny społecznej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JózefWydra">Kierownicy gospodarki wodnej we wszystkich krajach cywilizowanych troszczą się dziś o to, aby zapobiec ucieczce do mórz olbrzymiej masy wód powodziowych bez uprzedniego ich wykorzystania w okresach suszy. W Polsce pierwsze systematyczne prace nad ogólnymi planami gospodarki wodnej rozpoczęto w 1949 r. Komitet Gospodarki Wodnej przy Prezydium PAN zakończył w 1958 r. pracę nad generalnymi założeniami perspektywicznego planu gospodarki wodnej, a opracowany przez Komisję Międzyresortową program inwestycji wodnych na lata 1961–1965 będzie poważnym krokiem w odrabianiu wiekowych zaległości.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JózefWydra">Przyczyny zaniedbania prac na tym odcinku nie były przypadkowe. Spowodowało je rozbicie kraju do roku 1918 na trzy zabory. Rzeki nasze stanowiły w przeważającej mierze obszary graniczne i strategiczne, toteż pozostawianie ich w stanie zaniedbania było świadome. Lata międzywojenne nie poprawiły tej sytuacji w sposób wyraźny.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JózefWydra">Nasze zasoby wody pomimo sprzyjających warunków nie przedstawiają się korzystnie. Dysponujemy zasobami rzędu 2 tysięcy m3 wody na jednego mieszkańca, gdy sąsiedzi nasi, jak Czechosłowacja czy Węgry, mają ich dwukrotnie więcej. Najbogatszy w wodę jest Związek Radziecki, którego zasoby w przeliczeniu na głowę ludności sięgają 10 tys. m3.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JózefWydra">Wiele głosów o problemie wody padało z tej trybuny przy okazji omawiania ustawy o zaopatrywaniu ludności w wodę i postawienie tego problemu w kilka miesięcy po uchwaleniu tej ustawy, wprawdzie w innym nieco aspekcie, dowodzi ważności zagadnienia i zwalnia mnie jednocześnie od potrzeby szerokiego argumentowania, tym bardziej że uczynili to tak poseł referent, jak i mój przedmówca.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JózefWydra">Pragnę jednak zwrócić uwagę na niedostateczne prace badawcze, zwłaszcza w uzyskiwaniu wód wgłębnych przed przystąpieniem do prac inwestycyjnych, co ma podstawowe znaczenie dla zaopatrzenia przede wszystkim ludności miast i małych miasteczek w zdrową wodę pitną. Wcale nie odosobnionym przykładem może być Czerwińsk w województwie warszawskim, gdzie gospodarka komunalna wydała na studnię głębinową 1.200 tys. zł, a służba weterynaryjna na taką samą studnię — 800.000 zł bez rezultatu, to znaczy bez uzyskania wody. Ludność w dalszym ciągu zaopatruje się w wodę z jedynego dostępnego źródła, jakim dla miasteczka jest, tak jak przed wiekami, Wisła, a jedynym urządzeniem czerpalnym — wiadro i beczka.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JózefWydra">Jesteśmy zgodni, że dla zapewnienia pokrycia stale wzrastającego zapotrzebowania wody konieczne jest kompleksowe rozwiązywanie problemów wodnych, dotyczących głównych dziedzin życia gospodarczego kraju, a przede wszystkim rolnictwa, przemysłu, produkcji energetycznej, ochrony przeciwpożarowej, transportu wodnego, gospodarki komunalnej, rybołówstwa, sportu czy turystyki.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JózefWydra">Ze względu na dotychczasowe zaniedbania i warunki naturalne woda wymaga jednego gospodarza — i to przede wszystkim gospodarza koncepcyjnego. Już dzisiaj zdajemy sobie jasno sprawę, że gospodarka wodą nie może się ograniczać do zagadnień wewnątrzkrajowych, a wybiega daleko poza nasze granice i wymaga ścisłej współpracy przede wszystkim z naszymi sąsiadami — z Niemiecką Republiką Demokratyczną, z Czechosłowacją i Związkiem Radzieckim.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#JózefWydra">Opracowany przez Komisję Międzyresortową program inwestycji wodnych w latach 1961–1965 śmiało nazwać można próbą odrabiania wieloletnich zaległości. Program wypowiada zdecydowaną walkę chronicznym u nas powodziom, stwarza realną perspektywę przystosowania licznych rzek do żeglugi i stwarza przesłanki poprawy zaopatrzenia przemysłu, rolnictwa, a przede wszystkim ludności w wodę.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#JózefWydra">Rządowy projekt ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i przekształceniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej w urząd Ministra Żeglugi powinien przyczynić się do uporządkowania całości gospodarki wodnej, a z drugiej strony pozwoli Ministerstwu Żeglugi na lepsze skoncentrowanie wysiłków na jednakowo ważnych problemach.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#JózefWydra">Projekt ustawy pozornie zmniejsza zakres działania i uprawnienia Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej w stosunku do dotychczasowego układu organizacyjnego, ponieważ Centralny Urząd Gospodarki Wodnej w strukturze władz zajmie miejsce hierarchicznie niższe od urzędu Ministra, dotychczas bowiem Minister Żeglugi i Gospodarki Wodnej mógł ustalać plany i wydawać przepisy w zakresie gospodarki wodnej, natomiast Centralnemu Urzędowi Gospodarki Wodnej nadaje się tylko prawo opracowywania projektów, przepisów i planów.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#JózefWydra">Nierealne jednak byłoby powoływanie Ministerstwa Gospodarki Wodnej, które zarządzałoby wszystkimi zasobami wody, ponieważ wiele zadań eksploatacyjnych i inwestycyjnych musi pozostać w gestii innych zainteresowanych resortów. I tu rysuje się wyraźnie rola Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej, podległego Prezesowi Rady Ministrów, który na podstawie wniosków i opinii będzie na forum Rady Ministrów reprezentował te zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#JózefWydra">W takim układzie Centralny Urząd Gospodarki Wodnej widzimy jako organ przede wszystkim koncepcyjny, którego zadaniem będzie wielki problem wyszukiwania rezerw wody, kierowanie pracami badawczymi i inwestycyjnymi, do którego będzie należało opracowywanie planów perspektywicznych nie tylko krajowych, ale i planów wiążących naszą gospodarkę wodną z sąsiadami.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#JózefWydra">Aby zapewnić wykonanie tych zadań, potrzeba zapewnić prezesowi Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej udział w pracach rządu dla bieżącej informacji w sprawach dotyczących gospodarki wodą.</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#JózefWydra">Najważniejszy problem, to jest koordynowanie działalności resortu w zakresie gospodarki wodnej, projekt ustawy określa prawidłowo. Ważne jest również, że w gestii Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej znajdą się kluczowe pozycje i podstawowe środki finansowe dla wielokierunkowej działalności inwestycyjnej. W przedłożonym projekcie ustawy Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego widzi dalszy postęp w realizowaniu prawidłowego gospodarowania, zasobami wody i będzie głosował za przedłożoną ustawą wraz z poprawkami zgłoszonymi przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Wacław Balcerski.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WacławBalcerski">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Kiedy przed trzema i pół laty rozpoczynał a się kadencja obecnego Sejmu, byłem bodaj pierwszym, a może nawet przez pewien czas i jedynym pasłem, który dość uporczywie przemawiał w sprawach gospodarki wodnej zarówno na posiedzeniach plenarnych Sejmu, jak i na posiedzeniach komisji i rozmaitych zespołów poselskich.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WacławBalcerski">Gdy trzy lata temu uchwaliliśmy ustawę o utworzeniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej, byłem referentem tej ustawy i wówczas jedynym mówcą w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WacławBalcerski">Jeżeli dzisiaj przy utworzeniu Centralnego Urzędu przemawiam jako czwarty w dyskusji, a poprzedził mnie przedstawiciel Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, przedstawiciel Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego, i jeżeli przemówienia tych trzech ludzi, doskonałe i doskonale umotywowane i argumentowane, stworzyły już chyba właściwą atmosferę w Izbie, żeby uznać doniosłość ustawy, którą mamy dzisiaj uchwalić, to wahałem się przez chwilę, czy moje wystąpienie nie będzie zbyteczne, gdyż widać, że sprawa dostatecznie i w Wysokiej Izbie, i w naszym społeczeństwie już się spopularyzowała.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WacławBalcerski">Jednakże pewne marginesy sprawy skłaniają mnie, żeby jeszcze zająć kilka minut czasu Wysokiej Izbie i naświetlić zagadnienia, które łączą się nie tyle z samą ustawą, ile z warunkami realizacji spraw gospodarki wodnej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WacławBalcerski">Mam na myśli sprawę ogólnego nastawienia rządu, nastawienia czynników odpowiedzialnych za naszą gospodarkę i wreszcie nastawienia całego społeczeństwa do spraw, o których dzisiaj mówimy. Jest rzeczą niewątpliwą i mogę to z całą stanowczością powiedzieć, że aczkolwiek coraz więcej i coraz chętniej o sprawach gospodarki wodnej mówimy, to jednak nasza działalność praktyczna w tej dziedzinie jest ciągle jeszcze niedostateczna i napotyka na różnego rodzaju opory.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WacławBalcerski">Otóż chciałbym tutaj o tych oporach parę słów powiedzieć, żeby po prostu wyjaśnić sytuację i przedstawić Wysokiej Izbie trudności, z jakimi — być może — jeszcze w najbliższych latach gospodarka wodna będzie się spotykać.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WacławBalcerski">Trudność numer jeden to jest niezrozumienie przez wielu ludzi, niekiedy nawet na kierowniczych stanowiskach, podstawowego znaczenia problemu gospodarki wodnej dla całokształtu naszej gospodarki. Szczególnie często spotykamy to zjawisko w działalności przedsiębiorstw przemysłowych, które nie przykładają należytej wagi do zagadnienia poboru wody z rzek, a zwłaszcza do zagadnienia zrzutu ścieków.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#WacławBalcerski">W tej dziedzinie spotykamy jakąś dziwną obojętność, jakąś nonszalancję, jakąś niechęć do czynienia inwestycji, które nie przyczyniają się istotnie do wzrostu mocy produkcyjnych czy produkcji danego zakładu, ale które stwarzają warunki dla budowy innych zakładów i dla wykorzystania wody do dalszych celów.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#WacławBalcerski">Ustawa, którą dzisiaj uchwalimy i która da je Centralnemu Urzędowi Gospodarki Wodnej dość duże uprawnienia w tej dziedzinie jako urzędowi, który będzie regulował i normował pobory i zużycie wody, jak mi się wydaje, powinna być w przyszłości uzupełniona pewnymi postanowieniami, które by zawierały pewne postanowienia natury ekonomicznej, potęgujące walory racjonalnie prowadzonej gospodarki wodnej, skierowanej już me tylko do opornych, ale właściwie do wszystkich ludzi zajmujących się wodą w Polsce.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#WacławBalcerski">Jest to myśl, którą w tej chwili formułuję w sposób zupełnie luźny, ale apelowałbym tutaj do Centralnego Urzędu, który dzisiaj powstanie, i apelowałbym do Prezydium Rządu o rozważanie tej myśli w ciągu — powiedzmy — najbliższych paru lat.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#WacławBalcerski">Wydaje mi się, że byłoby rzeczą celową przy ciągłym wyczerpywaniu naszych zasobów wodnych — w relacji, oczywiście, do naszych potrzeb — uznać wodę za deficytowy surowiec i wprowadzić po prostu powszechną odpłatność za korzystanie z wody. Gdyby przemysł musiał płacić za każdy m3 wody pobieranej dla swoich celów, to być może, nie pozostałoby to bez wpływu na technologię produkcji przemysłowej i niektóre przemysły przestawiłyby się na pracę mniej wodochłonną, niż to jest obecnie, a więc zmniejszylibyśmy marnotrawstwo wody.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#WacławBalcerski">Z drugiej strony wydaje mi się także rzeczą celową wprowadzenie pewnych opłat za zrzuty wody zanieczyszczonej, które byłyby normowane według stopnia zanieczyszczenia. W ten sposób ludzie, który nie mają w tej chwili dostateczne go rozeznania ogólnego, po prostu w drodze zwykłego rachunku arytmetycznego zostaliby przekonani o konieczności staranniejszego oczyszczania ścieków, niż to się dzieje obecnie. Rozumiem, że tego rodzaju rzeczy nie są łatwe i nie są proste, wymagają dużego namysłu. Myśl, którą tutaj rzucam, jest tylko myślą zupełnie szkicową, sądzę jednak, że w przyszłości warto będzie do tej sprawy powrócić i głębiej się nad; tym problemem zastanowić.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#WacławBalcerski">Inny typ oporów, jakie się spotyka przy realizacji działu gospodarki wodnej, to jest pewne, może nie dość subtelne i niewłaściwe zrozumienie idei socjalizmu przez ludzi, którzy niekiedy wyobraża ją sobie, że te idee w sposób absolutnie bezbłędny reprezentują. Tego rodzaju spostrzeżenia mogłem zdobyć w toku rozmaitych konferencji, gdzie ze strony ludzi, od których nie można byłoby się spodziewać jakichś wystąpień oczywiście wrogich w stosunku do naszego państwa czy do naszego ustroju, padały jednak niekiedy zastrzeżenia, których ja osobiście, mimo że jestem posłem bezpartyjnym — zrozumieć nie mogłem. Dam tutaj pewien przykład.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#WacławBalcerski">Przy realizacji zadań gospodarki wodnej jednym z elementów, nie najważniejszych bynajmniej, jest budowa elektrowni wodnych pracujących systemem tak zwanym szczytowo-pompowym. Są to elektrownie, które pobierają moc zbędną z elektrowni cieplnych w okresie niewielkiego zapotrzebowania energetycznego.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#WacławBalcerski">Za pomocą tej energii pompują wodę do zbiorników wyżej położonych i w ten sposób magazynują energię na okres krycia poważnych szczytów, które występują u nas z reguły w zimie i w pewnych godzinach tylko, więc szczyty poranne i szczyty wieczorowe. Ten system magazynowania energii w wodzie jest powszechnie na świecie przyjęty i elektrownie tego typu są rozbudowywane coraz bardziej.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#WacławBalcerski">Analizy ekonomiczne, jakie przeprowadziliśmy, wykazywały, że również i w naszych warunkach tego rodzaju elektrownie są wysoko opłacalne i powinny być budowane. Tymczasem ze strony ludzi odpowiedzialnych za poważny dział naszej gospodarki spotkaliśmy się z argumentem, że tego rodzaju postępowanie jest może właściwe w ustroju kapitalistycznym, ale nie jest ani potrzebne, ani wskazane w ustroju socjalistycznym, gdyż ustrój socjalistyczny może sobie o wiele łatwiej poradzić ze szczytami energetycznymi po prostu przez przesuwanie godzin zajęć w przemyśle, a więc rozpoczynanie zajęć w fabrykach w rozmaitym rytmie, tak jak to się dziś dzieje w miastach przy rozpoczynaniu zajęć w rozmaitych urzędach i szkołach dla rozładowania szczytów komunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#WacławBalcerski">Proszę Wysokiej Izby! Jeżeli zastanowimy się, jakie konsekwencje społeczne wynikają z tego dla życia rodzinnego, w którym każda osoba o innej godzinie rozpoczyna pracę, o innej godzinie przychodzi na posiłek, to wydaje mi się, że tego rodzaju argumenty właśnie w ustroju socjalistycznym nie powinny być podnoszone i nie powinny służyć do dyskryminowania dzieł technicznych, które zgodnie przecież na całym świecie zostały przyjęte jako prawidłowe i są na całym świecie forsowane.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#WacławBalcerski">Trzecia uwaga, która mi się nasuwa, gdy mówimy o sprawach gospodarki wodnej i o realizacji planów, to jest sprawa kapitałochłonności tych inwestycji. Jest rzeczą niezaprzeczalną, że inwestycje wodne są inwestycjami po pierwsze — długotrwałymi, to znaczy okres budowy jest długi, ale też i długotrwałymi w sensie eksploatacji. Następnie, że jeżeli istnieje możność zastąpienia pewnej inwestycji typu wodnego przez inną inwestycję, to najczęściej tamte zastępcze inwestycje są tańsze w budowie, natomiast o wiele droższe w eksploatacji. Ostateczny więc wynik ekonomiczny będzie wynikał z porównania wyższych kosztów budowy przy niższych kosztach eksploatacji i odwrotnie — niższych kosztów budowy przy wyższych kosztach eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#WacławBalcerski">Rzecz prosta, że jednym z węzłowych tematów przy tego rodzaju rozważaniach jest sprawa oceny, jaką wartość przedstawia dla nas kapitał uwięziony przez dłuższy czas w jakimś przedsięwzięciu które amortyzuje się stosunkowo powoli. W świecie kapitalistycznym ta sprawa rozwiązuje się dość prosto przez stopę procentową. Można z góry przewidzieć, że w krajach o wysokiej stopie procentowej, a więc, w krajach gospodarczo zacofanych, w krajach wyzyskiwanych, w krajach typu kolonialnego, inwestycje wodne na ogół są słabo opłacalne; natomiast stają się wysoko opłacalne wtedy, kiedy stopa procentowa się obniża, gdyż wtedy wpływ tego zamrożonego dużego kapitału przy niskiej stopie procentowej staje się oczywiście coraz mniejszy i wydatki ponoszone z tego tytułu są z nawiązką pokrywane wielkimi oszczędnościami na eksploatacji.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#WacławBalcerski">Mówię o tym dlatego, że przed kilku tygodniami odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, na którym Minister Jędrychowski referował sprawę nowego modelu naszego planowania gospodarczego. Wspomniał przy tym, że planuje się u nas dla celów — oczywiście nie takich, jakim to służy w ustroju kapitalistycznym — wprowadzenie w drodze dekretu rządowego pewnej stopy procentowej dla kapitałów, Obowiązującej zarówno dla kapitałów obrotowych czy inwestycyjnych, jak i dla tych kapitałów, które w formie zysku przedsiębiorstw są przekazywane do banków i stanowią dochód naszej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#WacławBalcerski">Jaka będzie wysokość tej stopy procentowej — jest to sprawa dla gospodarki wodnej niesłychanie ważna. Jeżeli postąpimy tutaj zbyt lekkomyślnie i ustalimy stopę procentową zbyt wysoką, to wtedy nie da się, niestety, w wielu wypadkach udowodnić celowości gospodarki wodnej i będziemy skazani na wegetację i na katastrofę, jaka nas niewątpliwie spotka, jeżeli zaniedbawszy sprawę gospodarki wodnej spotkamy się z kolei później z dalszymi trudnościami w rolnictwie, w dalszej rozbudowie przemysłu itd.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#WacławBalcerski">Mówię o tym z pewnym niepokojem dlatego, że w dyskusjach, które się toczyły w naszych kołach ekonomicznych lat temu kilka, właśnie bardzo silnie był reprezentowany pogląd o konieczności forytowania inwestycji o wysokim oprocentowaniu.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#WacławBalcerski">Rozumiem, że istnieją dziedziny i okoliczności, gdzie to wysokie oprocentowanie można uzyskać, i nic nie stoi na przeszkodzie, aby to wysokie oprocentowanie w pewnych konkretnych wypadkach istotnie osiągnąć, jednakże nie można tejże samej miary przykładać do inwestycji, które są konieczne dla rozwoju naszej gospodarki, bo — zwracam uwagę — gdybyśmy na przykład taką samą zasadę wysokiego oprocentowania zastosowali w szpitalnictwie, to prawdopodobnie śmiertelność, u nas w Polsce wzrosłaby 5-krotnie. A przecież do tego w ustroju socjalistycznym dopuścić nie można.</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#WacławBalcerski">Nie chciałbym się tutaj bawić w jakieś naukowe definicje socjalizmu, ale wydoje mi się, że jednym ze znamion socjalizmu jest wytworzenie pewnego poglądu na świat, w którym interes ogólny przeważą, nad interesem osobistym, w którym myśli się więcej o całości niż o sobie, w którym więcej, myśli się o przyszłości niż o teraźniejszości, i w którym kalkulacje przeprowadza się, w sposób racjonalny, rozsądny i chłodny. Jeżeli Wysoka Izba zgodzi się z takim określeniem jednej ze stron socjalizmu, to chyba zgodzicie się ze mną również, że sprawy gospodarki wodnej zasługują na to, aby właśnie u nas, w naszym kraju, tak zaniedbanym przez rządy kapitalistyczne, sprawy gospodarki wodnej stały się istotnie symbolem i widomym znakiem naszego stosunku do socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#WacławBalcerski">Powiem więcej. Jeżeli my spraw gospodarki wodnej odpowiednio nie uregulujemy, to nie będziemy nigdy socjalistami i tak nas potomni nie nazwą, gdyż właśnie w gospodarce wodnej występują te wszystkie cechy, które jak powiedziałem — charakteryzują socjalizm.</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#WacławBalcerski">Nie jestem upoważniony składać oświadczenia w imieniu kolegów bezpartyjnych, że będziemy za tą ustawą, którą nam dzisiaj przedłożono, solidarnie głosować; jestem jednak głęboko przekonany, że wszyscy posłowie bezpartyjni podzielają mój pogląd i będą głosować za tą ustawą, a jestem też głęboko przekonany, że koledzy posłowie z Klubu PZPR i z pozostałych stronnictw politycznych, głosując za tą ustawą, dadzą wyraz solidarności naszej nie tylko w odniesieniu do samej ustawy, ale i do tego drobnego komentarza, którym — za co przepraszam — pozwoliłem sobie przez tyle czasu zajmować uwagę Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZenonKliszko">Zamykam dyskusję, ponieważ lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i przekształceniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki wodnej w urząd Ministra Żeglugi wraz z poprawkami, zaproponowanymi przez Komisję Gospodarki Morskiej i Żeglugi — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i przekształceniu urzędu Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej w urząd Ministra Żeglugi.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#ZenonKliszko">Zarządzam przerwę obiadową do godz. 16.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 45 do godz. 16 min. 5.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyJodłowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyJodłowski">Przystępu jemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej o rządowym projekcie ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury (druki nr 337 i 340).</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JerzyJodłowski">Głos ma sprawozdawca poseł Władysław Wilk.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WładysławWilk">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej przedstawiam Wysokiej Izbie rządowy projekt ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WładysławWilk">Zanim przejdę do omówienia projektu ustawy, pozwoli Wysoka Izba, że omówię pokrótce genezę przekształcenia dotychczasowego Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WładysławWilk">Zadania stojące przed budownictwem w naszym kraju są coraz większe, a w następnym planie 5-letnim, to jest w latach 1961–1965, wzrosną bardzo poważnie. Potrzeby rozwoju budownictwa mieszkaniowego, socjalno-usługowego, przemysłowego i specjalnego wynikają z konieczności dalszego poważnego rozwoju naszego kraju i gospodarki socjalistycznej, wynikają z konieczności zaspokojenia coraz bardziej rosnących potrzeb naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#WładysławWilk">Bardzo często mówiąc o budownictwie łączymy to pojęcie z wykonawstwem budowlano-montażowym, z przedsiębiorstwem takiej czy innej specjalności, wreszcie z resortem budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#WładysławWilk">Pojęcie „budownictwo” jest jednak daleko szersze i obejmuje wiele dziedzin, które na proces budowlany się składają. Budownictwo to planowanie przestrzenne i przygotowanie terenu, to skomplikowany proces projektowania i opracowywania założeń, to wreszcie wykonawstwo budowlano-montażowe, nadzór budowlany i inwestycyjny. Każdy problem poprzednio wymieniony sam w sobie jest bardzo poważny, a ich wzajemne skoordynowanie ma kapitalne znaczenie dla całości procesu, który nazywamy budownictwem.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#WładysławWilk">Problem staje się jeszcze trudniejszy, jeżeli stwierdzimy, że samym wykonawstwem zajmuje się u nas w kraju kilkanaście resortów gospodarczych, z których resort budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych potencjałem swoich przedsiębiorstw wykonuje niecałe 45% zadań budowlano-montażowych w kraju.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#WładysławWilk">Zagadnienie generalnej koordynacji wszystkich spraw związanych z budownictwem staje się więc bardzo ważnym i pierwszoplanowym zadaniem. Dotychczas właściwość wydawania przepisów, norm oraz koordynowania działalności w zakresie budownictwa należała do dwóch organów państwowych, a mianowicie do Ministerstwa Budownictwa i do Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury. Niejasność podziału zadań między te dwa resorty powodowała i powoduje trudności, polegające na przewlekaniu uzgodnień i na braku kompleksowości działania, co w zasadniczy sposób utrudnia koordynację, postęp techniczny i organizacyjny oraz racjonalne wykorzystanie mocy produkcyjnej budownictwa.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#WładysławWilk">W związku z tym wiele uprawnień z resortu budownictwa — dotyczących spraw normatywnych oraz koordynacji międzyresortowej — zostanie przesuniętych do nowo powołanego Komitetu. Zadaniem Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych będzie kierowanie produkcją budowlano-montażową podległych przedsiębiorstw oraz produkcją przemysłową materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#WładysławWilk">Przed Komitetem Budownictwa stawiamy bardzo poważne zadania. Wymienię tylko niektóre z nich.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#WładysławWilk">Po pierwsze — opracowywanie i przedkładanie Radzie Ministrów wniosków i projektów dotyczących ustalania kierunków rozwoju budownictwa i innych podstawowych zagadnień związanych z budownictwem.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#WładysławWilk">Po drugie — inicjowanie i wydawanie przepisów wykonawczych na podstawie ustaw oraz wydawanie podstawowych wytycznych dla budownictwa i jego organizacji.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#WładysławWilk">Przytoczone wyżej punkty projektu ustawy, to jest art. 2 ust. 1 pkt 1 i 2, wyraźnie wskazują na to, że Komitet ma wyłączne prawo wnioskowania i wydawania przepisów na podstawie ustaw dotyczących całokształtu budownictwa w kraju oraz organizacji tegoż budownictwa. Komitet będzie zatem miał wpływ na ilość przedsiębiorstw budowlano-montażowych i projektowych, na ich rozmieszczenie w terenie oraz organizację.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#WładysławWilk">Bardzo istotne znaczenie mają dalsze punkty art. 2 projektu ustawy, a zwłaszcza dotyczące państwowego nadzoru budowlanego i nadzoru inwestorskiego. Jeżeli problem państwowego nadzoru budowlanego był w zasadzie uregulowany przez dotychczasowy KUA — przynajmniej w zakresie przepisów — to sprawa nadzoru inwestorskiego pozostawiła wiele do życzenia. Organizacja tej służby, jej poziom jest niewystarczający i różnie się przedstawia w poszczególnych gałęziach naszej gospodarki narodowej. Uregulowanie tego problemu będzie miało zasadnicze znaczenie dla spraw budownictwa.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#WładysławWilk">Problemy projektowania i jego organizacji wchodzą do zakresu działania Komitetu Budownictwa, Stanowią one dziś chyba jeden z najtrudniej szych odcinków naszej polityki budowlanej w kraju.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#WładysławWilk">Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy wiele niedociągnięć i braków w tym zakresie. Problemy typizacji i normalizacji, kadr i plac, organizacji biur projektowych, kosztów dokumentacji, dokumentacji typowej — wymagają jednolitej i zdecydowanej polityki. Sądzę, że Komitet Budownictwa ostatecznie problemy te rozwiąże.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#WładysławWilk">Do zadań Komitetu będzie także należeć sprawa postępu technicznego i organizacyjnego w budownictwie. Projekt ustawy tak to zadanie formułuje w art. 2 ust. 1 pkt 4:</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#WładysławWilk">„inicjowanie, nadawanie kierunku i prowadzenie prac w zakresie postępu technicznego i prac naukowo-badawczych w budownictwie”. Oczywiście, postawienie tego zadania przed Komitetem nie zwalnia innych resortów od prac w zakresie postępu technicznego. Niemniej jednak projekt ustawy wskazuje, że Komitet inicjuje i koordynuje sprawy postępu ze wszystkimi resortami, które budownictwem się zajmują, oraz ściśle współpracuje z Komitetem do Spraw Techniki w zakresie budownictwa.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#WładysławWilk">Do wyłącznych uprawnień Komitetu należy kierowanie sprawami planowania przestrzennego w zakresie planów miejscowych i szczegółowej lokalizacji inwestycji. Takie uprawnienia miał dotychczasowy KUA i tu w zasadzie nie wprowadza się zmian.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#WładysławWilk">Do zadań Komitetu Budownictwa należeć będą sprawy, które wprawdzie nie znalazły wyraźnego odbicia w projekcie ustawy, ale znalazły wyraz w projektach zarządzeń wykonawczych. Chodzi między innymi o takie sprawy, jak współpraca z Komitetem Pracy i Płac w zakresie zatrudnienia i płac w budownictwie. Problem zresztą bardzo istotny i ważny, zwłaszcza jeżeli chodzi o proporcje w poszczególnych działach budownictwa i w poszczególnych resortach, które budownictwem się zajmują.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#WładysławWilk">Współpraca z Ministerstwem Oświaty i Ministerstwem Szkół Wyższych w zakresie kierunków szkolenia kadr, ich ilości i jakości wydaje się specjalnie ważna, jeśli chodzi o programy studiów na wyższych uczelniach, bardziej ścisłe ich oparcie na praktyce i potrzebach życia codziennego, ściślejsze powiązanie studenta z przyszłą pracą i zawodem.</u>
<u xml:id="u-25.20" who="#WładysławWilk">Wysoki Sejmie! Te problemy, które przedstawiłem w skrócie, a którymi ma się zająć Komitet Budownictwa, bardzo wyraźnie charakteryzują, jak poważne zadania stawia się przed tym Komitetem. Problemy te równocześnie wskazują, że istnieje konieczność powołania takiego centralnego organu administracji państwowej, który — oderwany od codziennych trosk i kłopotów resortu gospodarczego — mógłby prowadzić w całym tego słowa znaczeniu politykę budowlaną w kraju, opracowywać wnioski i przepisy, nadzorować i koordynować problemy budownictwa. Dotychczasowa praktyka, rozwój naszej gospodarki narodowej i wzrost zadań budownictwa — powołanie Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury całkowicie i bezspornie uzasadniają.</u>
<u xml:id="u-25.21" who="#WładysławWilk">Wysoka Izbo! Zachodzi pytanie, czy istnieją realne możliwości wykonania zadań stawianych przez projekt ustawy przed Komitetem Budownictwa.</u>
<u xml:id="u-25.22" who="#WładysławWilk">Projekt ustawy tę możliwość stwarza. Komitet Budownictwa jest centralnym organem administracji państwowej, a przewodniczący Komitetu wchodzi w skład Rady Ministrów. Członkami Komitetu mają być przedstawiciele określonych przez Radę Ministrów naczelnych organów administracji państwowej i innych instytucji oraz stowarzyszeń naukowo-technicznych, działających w dziedzinie budownictwa i architektury, jak również wybitni specjaliści, naukowcy i praktycy w dziedzinie budownictwa. Skład ten powinien gwarantować jak najwyższy poziom pracy Komitetu.</u>
<u xml:id="u-25.23" who="#WładysławWilk">Niemniej jednak nasuwa się generalna uwaga. Powołanie Komitetu, właściwa jego praca jako centralnego organu administracji państwowej musi mieć oparcie w pracy terenu, służb budowlano-architektonicznych, rad narodowych szczebla wojewódzkiego i powiatowego.</u>
<u xml:id="u-25.24" who="#WładysławWilk">A służby te mają jeszcze wiele braków i niedociągnięć. Wyda je się konieczne zwrócić uwagę na szczupłość kadr i niewystarczające w wielu wypadkach kwalifikacje pracowników aparatu tych służb. Prawidłowa, sprężysta i szybka realizacja w terenie stanowi o powodzeniu i daje dobre rezultaty. Ten postulat wnosimy pod rozwagę przyszłego Komitetu oraz rad narodowych, które go winny realizować.</u>
<u xml:id="u-25.25" who="#WładysławWilk">Komisja Budownictwa i Gospodarki Komunalnej, rozpatrując projekt ustawy, oparła się na szerokiej opinii stowarzyszeń technicznych oraz na uwagach terenu. Opinia o projekcie jest pozytywna. Uważa się powszechnie, że powołanie jednego organu państwowego do koordynowania spraw budowlanych jest absolutnie potrzebne i uzasadnione. Postulat ten wysuwała parokrotnie i nasza Komisja Budownictwa i Gospodarki Komunalnej. Jedynym zarzutem, który wysuwa się pod adresem projektu ustawy — to jej ramowość i zbyt ogólnikowe sformułowanie dotyczące zakresu działania i współdziałania z innymi organami władzy państwowej oraz brak wyraźnego rozgraniczenia kompetencji poszczególnych władz.</u>
<u xml:id="u-25.26" who="#WładysławWilk">Komisja Budownictwa o problemie tym szeroko dyskutowała. Doszliśmy do wniosku, że ustalenie ścisłego zakresu działania i kompetencji w samej ustawie jest w zasadzie niemożliwe. Spowodowałoby to z jednej strony poważne rozbudowanie ustawy, a ustalenie już dziś z góry szczegółowego zakresu działania przy poważnej ilości styków Komitetu Budownictwa z innymi resortami jest bardzo trudne i doprowadziłoby w konsekwencji do skrępowania już w samej ustawie działalności Komitetu.</u>
<u xml:id="u-25.27" who="#WładysławWilk">Samo życie nasunie konieczność takiego czy innego zakresu działania i uprawnień. Komisja Budownictwa miała możność zapoznać się z projektem zarządzeń wykonawczych Rady Ministrów, dotyczących działalności Komitetu, i stwierdziła, że projekt zarządzenia wykonawczego w sposób bardzo dokładny określa zakres działania Komitetu, spełniając w zasadzie wszystkie postulaty opinii publicznej. Niektóre z nich, na przykład sprawy płac i szkolenia kadr, już wymieniłem.</u>
<u xml:id="u-25.28" who="#WładysławWilk">Komisja Budownictwa w czasie dwudniowego posiedzenia po zapoznaniu się z projektami zarządzeń wykonawczych postanowiła przyjąć projekt ustawy o przekształceniu Komitetu Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury z poprawkami zamieszczonymi w druku sejmowym nr 340.</u>
<u xml:id="u-25.29" who="#WładysławWilk">Poprawki wprowadzono do dwóch artykułów ustawy, a mianowicie w art. 2 ust. 1 pkt 2, 4 i 6 oraz w art. 7 dotyczące art. 6 ust. 1 pkt 1 i 5 ustawy z dnia 22 marca 1957 r. o zmianach w organizacji i zakresie działania naczelnych organów administracji państwowej w niektórych gałęziach przemysłu, budownictwa i komunikacji. Ponadto skreślono w art. 2 ust. 6.</u>
<u xml:id="u-25.30" who="#WładysławWilk">Poprawki w art. 2 ust. 1 pkt 2, 4 i 6 mają znaczenie podkreślające kierunkową, normatywną i podstawową działalność Komitetu Budownictwa. Chodziło nam o podkreślenie, że Komitet Budownictwa nie ingeruje w szczegóły działania resortów, zajmuje się natomiast podstawowymi, zasadniczymi kierunkami polityki budowlanej w kraju.</u>
<u xml:id="u-25.31" who="#WładysławWilk">Poprawki do art. 7 ustalają pozostawienie przy Ministrze Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych spraw projektowania budownictwa wiejskiego oraz poradnictwa i pomocy technicznej dla budownictwa wiejskiego wszystkich rodzajów, to jest spółdzielczego, indywidualnego oraz kółek rolniczych.</u>
<u xml:id="u-25.32" who="#WładysławWilk">Problem ten musi znaleźć w przyszłości jakieś inne rozwiązanie. Budownictwem wiejskim zajmuje się obecnie resort budownictwa, KUA oraz Ministerstwo Rolnictwa. Ten podział nie wychodzi na zdrowie budownictwu wiejskiemu. Komisja Budownictwa doszła do wniosku, aby problemu tego nie dzielić dalej i ustaliła w porozumieniu z resortem budownictwa, że będzie się on w dalszym ciągu zajmował budownictwem wiejskim w zakresie projektowania, poradnictwa i pomocy technicznej. Sprawy planowania przestrzennego i zabudowy wsi pozostaną w gestii Komitetu Budownictwa.</u>
<u xml:id="u-25.33" who="#WładysławWilk">Wysoka Izbo! Jesteśmy przekonani, że powołanie centralnego organu administracji państwowej, jakim ma być Komitet Budownictwa, jest dalszym krokiem w kierunku usprawnienia i porządkowania naszej gospodarki na tak bardzo ważnym jej odcinku, jakim jest budownictwo i inwestycje. Wyrażamy głębokie przekonanie, że Komitet Budownictwa wiele spraw związanych z polityką budowlaną kraju uporządkuje i skoordynuje, realizując postulaty opinii społecznej i Sejmu. Wyrażamy również nadzieję, że Komitet oprze swoją pracę na szerokiej pomocy stowarzyszeń naukowo-technicznych pracujących na odcinku budownictwa, które niejednokrotnie deklarowały swój udział w tych pracach.</u>
<u xml:id="u-25.34" who="#WładysławWilk">W imieniu Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył projekt ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury według brzmienia rządowego, zawartego w druku sejmowym nr 337, oraz poprawki Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej zawarte w druku sejmowym nr 340.</u>
<u xml:id="u-25.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyJodłowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JerzyJodłowski">Jako pierwszy zapisany jest do głosu poseł Władysław Szatkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WładysławSzatkowski">Wysoki Sejmie! Ustawa o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury — to dalszy ważny krok naprzód w usprawnieniu międzyresortowej koordynacji przez organ działający kolegialnie przy udziale przedstawicieli wszystkich resortów zaangażowanych w budownictwie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WładysławSzatkowski">Ważne jest, że w wyniku reorganizacji Komitet Budownictwa będzie kompleksowo koordynował podstawowe zagadnienia budownictwa.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WładysławSzatkowski">Powołanie specjalistycznego organu do spraw budownictwa i nadzoru budowlanego pozwala, na skoncentrowanie w nim normatywnych zagadnień nadzoru inwestycyjnego, wiążącego się ściśle z nadzorem budowlanym i autorskim. Umożliwi to usprawnienie organizacji, funkcjonowania i skuteczności całości tego nadzoru, pozwoli na unikniecie wielotorowości oraz zbędnych kosztów. Stwierdzić trzeba, że omawiany projekt ustawy porządkuje wiele spraw, które umożliwiała lepszy podział zadań, zwiększy sprawność działania, przyśpieszy postęp techniczno-organizacyjny i realne wykorzystanie mocy produkcyjnej budownictwa.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WładysławSzatkowski">Zabierając głos w dyskusji nad projektem ustawy, pragnę omówić niektóre zagadnienia budownictwa wiejskiego, które z uwagi na swój charakter wymaga dużej opieki, a szczególnie koordynacji wszelkiej pomocy państwa.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WładysławSzatkowski">Posłowie Klubu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego imam zaszczyt przemawiać, niejednokrotnie dawali wyraz celowości powołania jednego centralnego organu koordynującego wszystkie formy pomocy państwa, inicjatywy ludności w zakresie całości budownictwa, a szczególnie wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#WładysławSzatkowski">Omawiany projekt ustawy wraz z proponowanymi poprawkami w dużej mierze załatwia te postulaty, bliżej określając zadania Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych oraz wzmacniając jego dotychczasową rolę w budownictwie wiejskim, czemu daje wyraz art. 7 omawianej ustawy.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#WładysławSzatkowski">Pocieszającym objawem jest fakt, że szczególnie w ostatnich dwóch latach nasze państwo ludowe coraz więcej interesuje się budownictwem wiejskim, pomaga mu przez kredyty, materiały budowlane, doradztwo techniczne, tanią dokumentację typową, opracowanie — choć jeszcze bardzo nielicznych — planów przestrzennych pod racjonalną zabudowę wisi. Lecz istniejąca sytuacja w budownictwie wiejskim wymaga dalszego poszerzenia zainteresowań tą dziedziną oraz dalszej koncentracji pomocy w rozwoju budownictwa wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#WładysławSzatkowski">Jednym z czynników, od którego w wybitnym stopniu zależy w naszych warunkach — w warunkach deficytu niektórych materiałów budowlanych, niedoboru rzemieślników budowlanych, niskiego poziomu budownictwa na wsi — prawidłowy rozwój budownictwa wiejskiego, a więc wdrożenie go do ładu i porządku i podniesienie go na wyższy poziom techniczno-użytkowy, jest sprawa zapewnienia temu budownictwu szerokiej opieki i pomocy oraz roztoczenie nad nim kontroli ze strony państwa.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#WładysławSzatkowski">Wprowadzenie w budownictwie wiejskim niezbędnego postępu techniczno-ekonomicznego wymaga bowiem — jak wiadomo — nie tylko stworzenia odpowiednich warunków materialnych oraz określonych przepisów prawnych, lecz i odpowiedniego, konsekwentnego działania w tej dziedzinie ze strony właściwych organów państwa, zarówno na szczeblu centralnym, jak i na szczeblach terenowych. Istniejący u nas aparat państwowy, zajmujący się sprawami związanymi z budownictwem wiejskim, przedstawia się pozornie bardzo korzystnie. Sprawami tymi zajmują się w zainteresowanych ministerstwach poszczególne departamenty, jak departament Budownictwa Wiejskiego, Planowania i Ekonomiki, Poradnictwa dla Budownictwa Wiejskiego, Planowania Zabudowy Wsi oraz wydziały prezydiów wojewódzkich i powiatowych rad narodowych do spraw architektury i budownictwa. W zakresie prac naukowo-badawczych pracują trzy instytuty.</u>
<u xml:id="u-27.9" who="#WładysławSzatkowski">Pomimo iż poszczególne zagadnienia budownictwa wiejskiego wchodzą — w różnym stopniu i na różnych szczeblach — w zakres działania wielu organów i instytucji, rezultaty tego działania są niewystarczające i nie odpowiadają skali potrzeb, szczególnie jeśli chodzi o budownictwo indywidualne, stanowiące większość budownictwa na wsi.</u>
<u xml:id="u-27.10" who="#WładysławSzatkowski">Budownictwo to pozbawione jest w praktyce prawie całkowicie bezpośredniej opieki i pomocy instrukcyjno-technicznej ze strony powołanych do tego odpowiednimi zarządzeniami organów, rozwija się jak i gdzie chce, i jest często zaprzeczeniem planowej i racjonalnej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-27.11" who="#WładysławSzatkowski">Widocznym tego objawem jest jego niski poziom techniczny i sanitarny, jego nadmierne ścieśnianie lub rozproszenie, straty ponoszone przez państwo i chłopów stosujących — z konieczności — w sposób samorodny „postęp techniczny”, to jest nie znane wsi materiały i konstrukcje.</u>
<u xml:id="u-27.12" who="#WładysławSzatkowski">Istotną przyczyną tego stanu jest głęboka dysproporcja pomiędzy zadaniami z zakresu budownictwa wiejskiego, nałożonymi na poszczególne organy państwowe a środkami i możliwościami ich wykonania przez te organy. Dalej — to również niewłaściwy podział zadań w zakresie budownictwa wiejskiego pomiędzy poszczególnymi organami państwowymi oraz brak organu koordynującego całość problematyki tego budownictwa.</u>
<u xml:id="u-27.13" who="#WładysławSzatkowski">Dysproporcje między środkami a zadaniami powodują, że zadania te nie są wykonywane bądź są wykonywane tylko częściowo.</u>
<u xml:id="u-27.14" who="#WładysławSzatkowski">Dotyczy to przede wszystkim szczebla powiatowego, na którym spoczywa główny ciężar pomocy budownictwu wiejskiemu i kontroli nad nim.</u>
<u xml:id="u-27.15" who="#WładysławSzatkowski">Powiatowe wydziały architektury i budownictwa, przeciążone zadaniami z zakresu planowani a przestrzennego, lokalizacji, zatwierdzania projektów i inspekcji budowlanej, wykonywanymi zresztą w znacznej części zza biurka, nie są w stanie przy obecnej obsadzie sprostać nałożonym na nie ważnym obowiązkom w zakresie niesienia pomocy technicznej i instrukcyjnej budownictwu spółdzielczemu. kółek rolniczych i indywidualnemu na wsi i w praktyce nie wykonują ich.</u>
<u xml:id="u-27.16" who="#WładysławSzatkowski">Sprawy kształtowania przestrzennej zabudowy wsi pozostają również poza wpływem organów władzy państwowej. Brak jest przepisów, które umożliwiałyby realizację nielicznych obecnie planów zabudowy.</u>
<u xml:id="u-27.17" who="#WładysławSzatkowski">W tej sytuacji zabezpiecza się zaledwie prawidłowe usytuowanie budynków na działce z punktu widzenia ochrony, przeciwpożarowej. Ma się rozumieć, skuteczność tego zależy od możliwości wykonywania bezpośredniej kontroli w terenie, która w najlepszym razie wykonywana jest doraźnie.</u>
<u xml:id="u-27.18" who="#WładysławSzatkowski">Jeśli, jak stwierdzono, organy powiatowe z trudnością dają sobie radę z rejestrowaniem żywiołowo wznoszonych budynków, to nie mają już one żadnych możliwości do kształtowania budownictwa wiejskiego pod względem ekonomicznym i technicznym zgodnie z aktualną polityką państwa. Nawet słuszne koncepcje wypracowane przez różne instytucje nie znajdują zastosowania w bezpośrednim wykonawstwie na skutek słabości ogniwa powiatowego.</u>
<u xml:id="u-27.19" who="#WładysławSzatkowski">Poważnym hamulcem w porządkowaniu budownictwa wiejskiego jest brak umiejętności posługiwania się planami i dokumentacją projektową. Dlatego też rozciąganie pełnych przepisów prawa budowlanego na nowe tereny, nie poparte szeroką akcją szkoleniową rzemieślników, nie daje spodziewanych rezultatów. Dotychczasowe rozmiary szkolenia rzemieślników są niedostateczne i należy zrobić wszystko, aby ten stan poprawić.</u>
<u xml:id="u-27.20" who="#WładysławSzatkowski">Słabość ogniwa powiatowego i obowiązujące przepisy powodują, że takie podstawowe środki inwestycyjne, jak materiały i kredyty są wykorzystywane niezależnie od siebie i bez dostatecznego powiązania z polityką techniczną państwa.</u>
<u xml:id="u-27.21" who="#WładysławSzatkowski">Przydziały deficytowych materiałów rolnicy otrzymują z prezydium gromadzkiej rady narodowej. Ponieważ wydział budownictwa nie ma żadnego wpływu na działalność gromadzkich komisji rozdzielczych, rozdzielanie tych materiałów przebiega w zupełnie dowolny sposób.</u>
<u xml:id="u-27.22" who="#WładysławSzatkowski">Poważna część obywateli wznoszących budynki korzysta z pomocy kredytowej. Gdyby kredyt był traktowany jako instrument polityki inwestycyjno-technicznej i gdyby oddziaływać nim również na jakość i lokalizację budownictwa, to większość budynków byłaby wznoszona prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-27.23" who="#WładysławSzatkowski">W latach 1957–1960 rozwinięto szeroko różne formy propagandy, jak budownictwo przykładowe pokazy na budowach dla rolników i rzemieślników, wzorcownie powiatowe, ulotki instruktażowe, wystawy objazdowe. Uruchomione zostały wypożyczalnie sprzętu lekkich maszyn budowlanych, opracowano i rozpowszechniono około 100 projektów typowych różnych obiektów w nakładzie około 300 tys. egzemplarzy, podjęto produkcję typowych. okien i drzwi oraz elementów stropowych. Jednak wszystkie te środki samoczynnie nie będą działać i bez odpowiedniego aparatu — na szczeblu najmniej powiatu — nie wywołają pożądanych efektów.</u>
<u xml:id="u-27.24" who="#WładysławSzatkowski">Poszczególne formy budownictwa na wsi od inwestycji państwowych, poprzez inwestycje spółdzielni produkcyjnych i kółek rolniczych, aż do inwestycji prywatnych związanych i nie związanych z rolnictwem oraz do inwestycji realizowanych w Tamach czynów społecznych różnią się znacznie między sobą, ale mają też wiele cech wspólnych — wszystkie wymagają nakładów finansowych, materiałowych i pracy.</u>
<u xml:id="u-27.25" who="#WładysławSzatkowski">W warunkach braku skoordynowania tych form inwestowania trudno o jak najekonomiczniejsze wykorzystanie stojących do dyspozycji środków inwestycyjnych, jak również trudno prowadzić jakąś konsekwentną politykę budowlaną w odniesieniu do całości inwestycji wiejskich.</u>
<u xml:id="u-27.26" who="#WładysławSzatkowski">Budownictwo wiejskie jest dziś najbardziej prywatną dziedzinę życia gospodarczego wsi, natomiast rozwój stosunków społeczno-ekonomicznych na wsi jest taki, że wszelka działalność ekonomiczna przestaje być działalnością prywatną, a staje się działalnością zbiorową.</u>
<u xml:id="u-27.27" who="#WładysławSzatkowski">Tym bardziej więc działalność inwestycyjna w budownictwie wiejskim nie może pozostać w sferze produkcji czysto indywidualnej.</u>
<u xml:id="u-27.28" who="#WładysławSzatkowski">Sprawa nowoczesnego budownictwa wiejskiego znajduje u chłopów należyte zrozumienie, a to, że na wsi buduje się bezplanowo, tradycyjnie, „nie z byle czego”, nie zależy przecież od złej woli chłopów, lecz od ich indywidualnych możliwości.</u>
<u xml:id="u-27.29" who="#WładysławSzatkowski">Z uwagi na powyższe jak również z uwagi na głęboką dysproporcję między potrzebami wsi w zakresie budownictwa a środkami przeznaczanymi corocznie na cele budownictwa wiejskiego, należałoby podjąć kompleksowo planowanie i koordynację inwestycji wiejskich oraz prowadzenie właściwej polityki, obejmującej planowanie przestrzenne, projektowanie zagadnienia rozwoju produkcji materiałów budowlanych przez ludność wiejską, sprawę rozwoju rzemiosła budowlanego na wsi, organizacji pomocy technicznej itp., która to polityka miałaby na celu zapewnienie pełnej realizacji ustalonych planów przy jak najekonomiczniejszym wykorzystaniu środków materiałowych, finansowych i innych oraz przy podnoszeniu budownictwa wiejskiego na wyższy poziom.</u>
<u xml:id="u-27.30" who="#WładysławSzatkowski">Omawiana ustawa wychodzi naprzeciw tym potrzebom w budownictwie wiejskim i dlatego Klub Posłów Z jednoczone go Stronnictwa Ludowego będzie głosował za projektem ustawy wraz ze zgłoszonymi poprawkami.</u>
<u xml:id="u-27.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyJodłowski">Obecnie głos zabiorze poseł Konstanty Morawski.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KonstantyMorawski">Wysoki Sejmie! Tak się złożyło, że w programie dzisiejszych obrad mamy kilka punktów, w których Sejm zastanawia, się nad zmianą zakresu działania poszczególnych resortów i zastanawia się nad przekształcaniem poszczególnych instytucji, nie tylko w nazwie, ale także — jak słyszeliśmy, od posła sprawozdawcy i mojego przedmówcy — i w zakresie działania. W aktualnym punkcie trzecim, przy którym mam zaszczyt głos zabierać, mówi się o przekształceniu, dotychczasowego Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury. Dla szarego obywatela nazwa nie świadczy o niczym, natomiast treść i przyszłe działanie tudzież to, czego obywatel spodziewa się od tej instytucji, szczególnie w tak ważkim problemie, jakim jest budownictwo — jest właśnie najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KonstantyMorawski">Na spotkaniach poselskich bardzo często dyskutują nasi wyborcy nad sprawą prac sejmowych, sprawą prac posłów w Sejmie, lecz nie zawsze ją widzą, tak jak my, posłowie. Mieliśmy możność stwierdzić to niejednokrotnie. Najczęściej do świadomości wyborców, do świadomości obywateli dochodzą te obrady i prace Sejmu, które odbywają się na plenarnych jego posiedzeniach, tak jak w tej chwili, na przykład dzisiejsze. Należy chyba tłumaczyć obywatelom wyborcom, iż takie obrady na plenarnym posiedzeniu, jak dzisiejsze, są właściwie już tylko sfinalizowaniem tego, co w sejmowych komisjach, co w pracach komisji, w dociekaniu, w dogłębnym rozważaniu przez fachowców, rzeczoznawców, przez posłów zostało wypracowane i tutaj już do ostatecznej dyskusji i przyjęcia na plenum Sejmu podane.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KonstantyMorawski">W związku z punktem, który dzisiaj omawiamy, o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury należy szczególnie zwrócić uwagę na kilka problemów, o których w codziennym życiu my, posłowie, od obywateli słyszymy i o których na spotkaniach naszych maimy możność dyskutować.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#KonstantyMorawski">Pragnąłbym w imieniu właśnie tych wyborców, w imieniu szarych obywateli, szczególnie obywateli miasteczek i wsi, którzy są mniej zbliżeni do władz, przekazać powstającemu dzisiaj Komitetowi Budownictwa, Urbanistyki i Architektury chociaż kilka problemów zasadniczych, jakie przewijają się w zainteresowaniach i pragnieniach obywateli, ażeby ułatwić im codzienne życie i jednocześnie aby gospodarka narodowa wyniosła pożytek i korzyść z tej zmiany, jakiej dziś dokonujemy.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#KonstantyMorawski">Jednym z poważnych problemów powstającego dzisiaj Komitetu — o którego szerokich zadaniach słyszeliśmy z ust sprawozdawcy — jest konieczność, aby Komitet ten zdołał skoordynować, niestety, zbyt liczne jeszcze dzisiaj zarządzenia, rozporządzenia i inne akty prawne, które niejednokrotnie utrudniają zwykłemu obywatelowi zastosowanie ich do swoich potrzeb, aby powstający Komitet zdołał tak pracę ustawić, ażeby połączyć pożytek dla gospodarki narodowej z jednoczesnym ułatwieniem prowadzenia budowy przez poszczególnych obywateli.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#KonstantyMorawski">Zdarza się na przykład, iż obywatel, który skorzystał z dobrodziejstwa uchwalonej przez nas w roku ubiegłym ustawy o sprzedaży niektórych użytków rolnych na cele budowlane, nie uzyskuje prawa budowania na kupionej działce na skutek innych przepisów, które nie dopuszczają do takiej budowy. Uważam, iż zadaniem powstającego dzisiaj Komitetu będzie, aby te anomalie usunąć i ułatwić obywatelowi budowanie domu czy innego budynku gospodarskiego bez szkody dla gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#KonstantyMorawski">Inna sprawa, którą należy w życzeniach rodzącemu się dzisiaj Komitetowi przekazać, to przygotowanie i zapewnienie obywatelowi — mniej uświadomionemu w miasteczkach i wsiach — typowych planów budowy domów i innych budynków gospodarskich, ażeby nie szukał on tych planów w biurach architektonicznych i innych urzędach. Prostymi słowami mówiąc: ażeby w każdej gromadzkiej czy powiatowej radzie, w każdym wypadku, w każdej chwili i dla każdego obywatela za niewielki grosz były dostępne typowe plamy domów i budynków gospodarskich.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#KonstantyMorawski">Druga sprawa, którą pragnąłbym z życzeniami przekazać powstającemu Komitetowi od obywateli, to jest dopilnowanie, aby tym pięknym planom, niejednokrotnie wspaniale przygotowanym rysunkom odpowiadało równie piękne i tak samo skrupulatne wykonanie budowy. Nie trzeba się nad tym problemem rozwodzić, wystarczy tylko powiedzieć, iż, niestety, nie zawsze planom odpowiada wykonanie czy to w jakości, czy w czasie, ozy w terminie. Dlatego też Komitet — który, jak słyszeliśmy, ma wykonać te wszystkie zadania jak najlepiej — oby i ten problem wziął pod uwagę i także dla dobra obywateli i dla dobra gospodarki narodowej go wykonał.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#KonstantyMorawski">Jeszcze jedna drobna sprawa, która co prawda nie tylko i nie wyłącznie Komitetu dotyczy, jeżeli jednak ma to być organ koordynujący wszystkie działania w budownictwie, niechże mi wolno będzie i ją Komitetowi przekazać. Chodzi mianowicie o sprawę, z którą na pewno kolęd z v posłowie na wszystkich spotkaniach, szczególnie w miasteczkach i na wsiach, spotykają się, to jest o zapewnienie obywatelom pragnącym i muszącym budować materiałów budowlanych, i to materiałów budowlanych naturalnych i zastępczych — w ilościach i jakościach właściwych.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#KonstantyMorawski">Wreszcie problem bardzo ważny — dla rolnictwa szczególnie — który miałem zaszczyt z tej trybuny już kilkakrotnie poruszać, ze względu jednak na jego ważkość raz jeszcze odważę się o nim mówić. Jest to sprawa, którą bezsprzecznie powstający Komitet zajmować się będzie i życzymy obywatelom i gospodarce narodowej, aby ten problem Komitet jak najwłaściwiej rozwiązał.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#KonstantyMorawski">Chodzi mi mianowicie o to, aby dobrodziejstwo uchwalonej przez nas w tej Izbie w roku ubiegłym ustawy o ochronie użytków rolnych było całkowicie przez powstający dziś Komitet honorowane i zapewnione. Chodzi o to, aby Komitet zapewnił lokalizowanie wszelkich budów na nieużytkach rodnych, jeżeli to będzie bez szkody dla tej inwestycji i jeżeli to będzie bez szkody dla bezpieczeństwa państwa i gospodarki narodowej. Niechże Komitet zapewni rolnictwu, iż wszystkie ziemie wysokiej klasy i wartości pozostaną dla rolnictwa, a budowy będą lokalizowane na innych terenach.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#KonstantyMorawski">Oto kilka uwag podanych wprost ze spotkań poselskich wraz z życzeniami, jakie trzeba dziś przekazać nowo powstającej organizacji. Tak — myślę — rozumie powstanie Komitetu przeciętny obywatel, bowiem nie będzie się on bardzo zastanawiał nad zawiłym tytułem czy nazwą tego Komitetu i nie bardzo może zrozumie różnicę między tym, co się nazywało Komitetem do Spraw Urbanistyki i Architektury, a Komitetem Budownictwa, Urbanistyki i Architektury. Ale chodzi o to, aby treść i sens oraz wyniki i efekt pracy tego Komitetu właśnie obracały się zawsze wokół interesu obywatela i dobra gospodarki narodowej kraju.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyJodłowski">Udzielam głosu posłowi Henrykowi Michalskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HenrykMichalski">Wysoki Sejmie! Działalność Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury oraz terenowej służby architektoniczno-budowlanej stanowiła przedmiot ciągłego zainteresowania, rozważań i analizy sejmowej Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej na przestrzeni ostatnich 4 lat.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#HenrykMichalski">Szybkie tempo budownictwa socjalistycznego wpływa również na potrzebę rewizji wielu ustalonych dawniej form organizacyjnych w dziedzinie urbanistyki i architektury.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#HenrykMichalski">Dezyderaty sejmowej Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej dotyczące tego zagadnienia wyraźnie zmierzają do dalszego porządkowania i zakończenia okresu, w którym tworzone są aktualne normatywne podstawy projektowania i realizacji budownictwa jako niezbędne elementy do organizacyjnego umocnienia i wykonania wielkich zadań bieżących i następnego planu 5-letniego.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#HenrykMichalski">Założenia nowego planu 5-letniego oraz planu perspektywicznego stawiają przed nami ogromne zadania w zakresie budownictwa przemysłowego, ogólnego oraz budownictwa na wsi, dlatego wymagać będą dużej mobilizacji sił na każdym odcinku.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#HenrykMichalski">Temu to właśnie, ogólnie rzecz biorąc, założeniu odpowiada wniesiony przez rząd projekt ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury, przedstawiony Wysokiej Izbie przez referenta posła Wilka.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#HenrykMichalski">Z zadowoleniem należy przyjąć powołanie do życia Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury o znacznie szerszych uprawnieniach niż dotychczasowy Komitet do Spraw Urbanistyki i Architektury, gdyż Komitet jako organ działający kolegialnie, przy udziale wszystkich resortów zainteresowanych w budownictwie, będzie mógł właściwie spełniać jedną z podstawowych funkcji — koordynację.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#HenrykMichalski">Projekt ustawy wyraźnie zmierza do jednolitej, mocnej polityki w całokształcie spraw budowlanych, co jest jednym z dalszych wyrazów nowej polityki na tym odcinku, sprecyzowanej na XI Plenum Komitetu Centralnego PZPR.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#HenrykMichalski">Należy podkreślić, że rozbudowa terenowej służby architektoniczno-budowlanej, aczkolwiek dała już bardzo poważne rezultaty, to jednak nie osiągnęła dotychczas stanu, jakiego wymaga silny rozwój inwestycji i zasada de centralizacji.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#HenrykMichalski">Nowe, znacznie zwiększone zadania wynikające z projektu ustawy, jak ustalanie zasad i wytycznych, pomocy dla budownictwa wiejskiego, spółdzielczego i kółek rolniczych, oraz organizowanie pomocy technicznej dla tego budownictwa — będą wymagały dalszych środków, a szczególnie w stosunku do prezydiów powiatowych rad narodowych jako podstawowych jednostek w sprawach działania te rentowego.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#HenrykMichalski">Zachodzi potrzeba dostosowania mocy produkcyjnej pracowni urbanistycznych i zespołów do opracowywania planów zagospodarowania przestrzennego, albowiem plany takie mamy opracowane dla naszych miast na koniec 1959 r. tylko w około 60%.</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#HenrykMichalski">Wydziały architektury i budownictwa muszą dostosować się kadrowo i organizacyjnie do wykonania zadań wynikających z projektu omawianej ustawy i z nowego prawa budowlanego, które jest w końcowym opracowaniu.</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#HenrykMichalski">Wprawdzie uchwała Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów nr 302 z 1959 r. stwarza możliwości angażowania instruktorów budownictwa, a więc wzmocnienia aparatów wydziałów architektury i budownictwa w powiatach, niemniej jednak realizacja jej wygląda różnie.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#HenrykMichalski">Brak w początkowym okresie wyraźnego przepisu Ministerstwa Finansów o możliwościach dysponowania środkami finansowymi uzyskanymi z opłat budowlanych oraz dość różne rozmiary budownictwa w powiatach i województwach, a tym samym i ilość środków przeznaczonych na ten cel były i są trudnymi zagadnieniami dla wielu prezydiów rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#HenrykMichalski">W ocenach dotyczących działalności dotychczasowego Komitetu Urbanistyki i Architektury Komisja Budownictwa i Gospodarki Komunalnej niejednokrotnie wyrażała pogląd o dysproporcji, jaka występuje pomiędzy zadaniami a możliwościami ich wykonania, szczególnie w wydziałach budownictwa prezydiów powiatowych rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#HenrykMichalski">Skutki tej dysproporcji wyrażają się w tym, że służby architektoniczno-budowlane nie mogą podołać ciążącym na nich obowiązkom. Rozwojowi budownictwa towarzyszy w dalszym ciągu samowola budowlana. Wystarczy przytoczyć, że w I półroczu 1959 r. wykryto ponad 8 tys. wypadków samowoli budowlanej.</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#HenrykMichalski">Należy oczekiwać, że zarządzenia Prezesa Rady Ministrów, zobowiązujące prezydia rad narodowych, organy Milicji Obywatelskiej i prokuratury do zwiększenia nadzoru i kontroli w zakresie zwalczania samowoli budowlanej oraz do zaostrzenia sankcji karnych — przyczynią się do uzdrowienia i poprawienia tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#HenrykMichalski">Bardzo słuszne wydaje się rozszerzone nowe brzmienie art. 7, mówiące o organizowaniu pomocy technicznej dla budownictwa wiejskiego indywidualnego, spółdzielczego i kółek rolniczych.</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#HenrykMichalski">Zdajemy sobie przecież sprawę z tego, że budownictwo to jest jeszcze zaniedbane i wymaga różnych posunięć organizacyjnych ze strony władz centralnych oraz sumiennej realizacji przez władze terenowe.</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#HenrykMichalski">Uwzględnienie tych postulatów w projektowanej ustawie spotkało się z dużym zainteresowaniem i zadowoleniem ze strony działaczy ludności wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#HenrykMichalski">Biorąc pod uwagę, że projekt ustawy wnosi bardzo wiele istotnych momentów, zmierzających do dalszego porządkowania naszej gospodarki narodowej, o czym szeroko mówił poseł Wilk, sprawozdawca projektu ustawy, że zapewnia ona kompleksowe ujęcie całości zagadnienia — będę głosował wraz z całym Klubem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej za jej uchwaleniem.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyJodłowski">Głos ma poseł Tadeusz Gierzyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Wśród około 140 ustaw uchwalonych w okresie niemal trzy i pół-letniej kadencji obecnego Sejmu stosunkowo liczną grupę stanowią akty ustawodawcze dotyczące organizacji naszego życia, a szczególnie organizacji naczelnych organów administracji państwowej. Sejm w tej dziedzinie realizuje jeden z punktów program u wyborczego Frontu Jedności Narolu, postulujący usprawnienie kierowania gospodarką narodową, dokonywanie zmian w sposobie planowania i zarządzania, dalszą szybką skuteczniejszą budowę socjalizmu.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#TadeuszGierzyński">Dlatego też nie było chyba ani jednej sesji sejmowej, w czasie której na porządku dziennym prac, Sejmu nie znalazłby się i nie został i chwalony przez Sejm projekt ustawy normującej na, nowo lub usprawniającej którąś z ważnych dziedzin naszego życia gospodarczego, społecznego czy kulturalnego — tak od strony problemowej, jak i organizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#TadeuszGierzyński">Na podstawie doświadczenia z lat ubiegłych, w obliczu potrzeb dzisiejszych i jutrzejszych, porządkują one i stabilizują wiele spraw, naprawiają i ulepszają ich organizację, i tym samym służą umocnieniu naszego państwa ludowego i wszystkim ludziom pracy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#TadeuszGierzyński">Przykładem tej organizatorskiej pracy Sejmu jest obecna VII sesja, w czasie której Sejm uchwalił już ustawę o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac, dzisiaj uchwalił ustawę o utworzeniu Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej, a teraz obraduje nad projektem ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#TadeuszGierzyński">Problem budownictwa jest jednym z najbardziej palących w naszym kraju, toteż każda czynność Sejmu w tym przedmiocie, każdy projekt ustawy dotyczący tego zagadnienia budzi w całym społeczeństwie zrozumiałe zainteresowanie. Tak też jest z wniesionym dziś pod obrady Sejmu rządowym projektem ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury przez rozszerzenie jego działalności na budownictwo.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#TadeuszGierzyński">Pozornie chodzi o niewielką zmianę, o dodanie w nazwie Komitetu słowa „budownictwo”. Formalnie można by się sprzeczać czy dość wyraźnie rozgraniczone są kompetencje w zakresie budownictwa między Komitetem a Ministerstwem Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, czego zresztą w szczegółach dokona rozporządzenie Rady Ministrów. Faktycznie jest te akt prawny o doniosłym znaczeniu gospodarczym. i organizacyjnym, wprowadzający zmiany, w organizacji budownictwa, porządkujący tę tak ważną dziedzinę naszego życia.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#TadeuszGierzyński">Nadaje on Komitetowi Budownictwa, Urbanistyki i Architektury uprawnienia naczelnego organu administracji państwowej. Jego przewodniczący będzie wchodził w skład Rady Ministrów. Komitet będzie organem kolegialnym i w skład jego wejść mają przedstawiciele naczelnych organów administracji państwowej i innych instytucji oraz stowarzyszeń naukowo-technicznych, działających w dziedzinie budownictwa i urbanistyki, oraz wybitni specjaliści naukowcy i praktycy z dziedziny budownictwa, urbanistyki i architektury.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#TadeuszGierzyński">Nowy Komitet będzie mógł zatem spełniać zadania koordynacyjne, do czego jest przede wszystkim powołany, we wszystkich podstawowych problemach budownictwa.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#TadeuszGierzyński">Projekt ustawy wzbogaca, przedmiot działalności Komitetu zagadnieniami budownictwa, we właściwym zakresie. W jednym naczelnym, organie znajdzie się opracowywanie kierunku rozwoju budownictwa i jego problemów, ustalanie normatywów i kierunków wytycznych dla budownictwa i jego organizacji, kierowanie sprawami nadzoru budowlanego, podejmowanie prac w zakresie postępu technicznego i badań naukowych dla potrzeb budownictwa.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#TadeuszGierzyński">Pod nadzorom jednego ośrodka wykształcać się będzie dalszy ład przestrzenny, koordynacja programu niezbędna dla zapewnienia właściwego pełnienia funkcji gospodarczych i społecznych wyznaczonych miastu czy osiedlu, efektywność realizowanych inwestycji i plastyczny ich obraz, a równocześnie — i to jest to cenne novum — podstawowe zagadnienia dotyczące realizacji. Nastąpi zespolenie prac nad podstawowymi problemami planu projektowania i sposobu realizacji.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#TadeuszGierzyński">Konieczność ścisłego wiązania urbanistyki z zagadnieniami postępu technicznego w budownictwie uzasadnia choćby jeden przykład, mianowicie odmienny sposób sytuowania obiektów na działce, który by umożliwił wprowadzenie przesuwanie ciężkiego sprzętu. Typizacja i uprzemysłowienie w budownictwie muszą również siłą rzeczy wprowadzić przestawienie warsztatu architekta.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#TadeuszGierzyński">Projekt ustawy przewiduje, że Rada Ministrów określi szczegółowy zakres działania Komitetu, jeśli — jak to wynika z ogólnie zarysowanych granic tego działania — do Komitetu ma należeć inspirowanie prac naukowo-badawczych w budownictwie. Wydaje się również niezbędne zawarowanie możliwości dysponowania środkami na prowadzenie eksperymentu, na wykonywanie prototypów przed zastosowaniem w produkcji masowej.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#TadeuszGierzyński">Duża dowolność w tej dziedzinie, chęć albo niechęć inwestora do przeprowadzania prac doświadczalnych, zrozumiała zresztą wobec ryzyka limitu kosztów, powodowały albo brak możliwości doświadczenia, albo — co gorsza — eksperymentowanie na całym osiedlu, co zwielokrotniało ujemne skutki w przypadku niepowodzenia.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#TadeuszGierzyński">Zagadnienia budownictwa, urbanistyki i architektury zaprzątają umysły naukowców i praktyków, konstruktorów i techników, ekonomistów i polityków na, całym świecie w stopniu organizacyjnym, zależnym od natężenia interwencji czynnika państwowego i społecznego w sprawy uprzemysłowienia kraju i budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#TadeuszGierzyński">Nasz kraj wkroczył w organizowanie tej dziedziny po II wojnie światowej z dwoma kardynalnymi obciążeniami, mianowicie:</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#TadeuszGierzyński">— z nienajlepszymi tradycjami okresu międzywojennego, w którym budownictwo na tle ogólnego niedorozwoju było jednym z najbardziej zacofanych działów gospodarki,</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#TadeuszGierzyński">— z potwornymi zniszczeniami, wyrażającymi się 295 tysiącami nieruchomości — tylko w miastach — zburzonymi całkowicie bądź w stopniu uniemożliwiającym zamieszkanie bez remontu.</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#TadeuszGierzyński">Straty te równają się — jak tu ktoś obrazowo określił — wielkości zasobów mieszkaniowych 5 miast wielkości Warszawy z 1939 roku.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#TadeuszGierzyński">Polska okresu międzywojennego nie prowadziła planowej polityki budowlanej ani w przemyśle, ani w zabudowie miast i wsi. Organizacja budownictwa okresu międzywojennego nie znała dużych, wyposażonych w sprzęt i maszyny zakładów, opierając się na prywatnych przedsiębiorstwach, na taniej pracy ręcznej, na niezbyt rozwiniętej działalności inwestorskiej, państwa, jeśli zaś znała i stosowała, to jedynie w wypadku budowania gmachów użyteczności publicznej czy też przemysłowych i to w nielicznych tylko kilku większych inwestycjach 20-lecia.</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#TadeuszGierzyński">Cały więc proces wykształcania nie tylko socjalistycznych założeń, metod, form organizacyjnych i form budownictwa, lecz w ogóle jego zakresu, masowości i unowocześnienia musiał siłą rzeczy rozpocząć się niemal od absolutnego zera.</u>
<u xml:id="u-33.20" who="#TadeuszGierzyński">Z dużą zmiennością rozgrywał się ten proces na przestrzeni minionych niemal 16 lat w drodze wielu prób modelowych, eksperymentów oraz zmian organizacyjnych i technicznych — stale pod brzemieniem rozmiaru potrzeb i przy równoczesnych wprost zadziwiających osiągnięciach, tym większych, jeżeli uwzględniony, trudności i możliwości, jakie towarzyszyły generalnej odbudowie materialnej i przebudowie społeczno-politycznej.</u>
<u xml:id="u-33.21" who="#TadeuszGierzyński">Nie ma potrzeby cytowania długiego rejestru kolejno następujących po sobie zmian organizacji budownictwa w Polsce Ludowej od pierwszego resortu w postaci Ministerstwa Odbudowy do obecnego Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów, Budowlanych, Ministerstwa Gospodarki Komunalnej i innych.</u>
<u xml:id="u-33.22" who="#TadeuszGierzyński">Przydługi byłby ten wykaz kolejnych zmian i reorganizacji, jakie następowały w dziedzinie zarządzania budownictwem w pojęciu najbardziej ogólnym, a które w szczegółach dotyczyły zarówno produkcji materiałów budowlanych, organizacji przedsiębiorstw, jak i organów czuwających nad ukształtowaniem plastycznym miast i osiedli w sensie ich architektonicznego wyrazu, ich urbanistycznego układu.</u>
<u xml:id="u-33.23" who="#TadeuszGierzyński">W warunkach, gdy cały kraj stał się olbrzymim placem budowy — wielkość i niepowtarzalność tego zjawiska usprawiedliwiają metodę szukania, wciąż nowych dróg i rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-33.24" who="#TadeuszGierzyński">Projekt rozszerzenia zakresu działania Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury na budownictwo ma tę dużą zaletę, że opiera się on na doświadczeniu tych resortów, które miały w mniejszej lub większej mierze do czynienia z budownictwem, w szczególności' Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, jak i na dorobku kilkuletniej cennej pracy obecnego Komitetu.</u>
<u xml:id="u-33.25" who="#TadeuszGierzyński">Dodać jeszcze należy, że cała machina budowlana musiała być w ustawicznym ruchu, a jakikolwiek termin przyjmowany dla reorganizacji zawsze musiał trafiać albo w pełni sezonu budowlanego, albo też — jeśli przyjmowano datę 1 stycznia — to w zasadzie już po ulokowaniu zleceń na wykonawstwo, zaopatrzenie itd.</u>
<u xml:id="u-33.26" who="#TadeuszGierzyński">W odbudowującym i budującym się z rozmachem kraju daremnie byłoby szukać momentu ciszy i na tyle martwego sezonu, by można było przeprowadzać reorganizację bez najmniejszych zakłóceń — słusznie zatem, że będąca dziś przedmiotem obrad Sejmu reorganizacja Komitetu do Spraw Budownictwa, Urbanistyki i Architektury ma się rozpocząć zaraz, to jest z chwilą uchwalenia i ogłoszenia ustawy.</u>
<u xml:id="u-33.27" who="#TadeuszGierzyński">Powołanie przez Sejm jeszcze dziś — w dniu uchwalenia projektu ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury — jego przewodniczącego wskazuje na to, że w pracach Komitetu nie będzie przerwy, że nowy, o szerszych kompetencjach i nowych zadaniach Komitet przystąpi od razu do wykonywania swej roli naczelnego organu administracji państwowej w zakresie działania, generalnie w projekcie ustawy określonym i zreferowanym przez: referenta projektu z ramienia sejmowej Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej.</u>
<u xml:id="u-33.28" who="#TadeuszGierzyński">Wysoka Izbo! Projekt ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury zakłada osiągnięcie stanu nieodzownego dla dalszego prawidłowego działania budownictwa i wykonania wielkich zadań w służbie gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-33.29" who="#TadeuszGierzyński">Najbliższy okres do 1965 r. to dalszy, wyższy etap w socjalistycznym uprzemysłowieniu kraju, etap większych nakładów na rozwój przemysłu w zakresie produkcji środków wytwórczości, niezbędnych dla rozwoju całej gospodarki. Obejmuje on również w dużej skali budownictwo mieszkaniowe, komunalne, oświatowe, socjalne itp. Realizacja i obecnych, i przyszłych zadań inwestycyjnych uzależniona jest w dużej mierze od należytego funkcjonowania wszystkich służb budowlanych.</u>
<u xml:id="u-33.30" who="#TadeuszGierzyński">Przed nowym Komitetem stoi szeroki zakres prac techniczno-organizacyjnych, od wykonania których zależy potanienie produkcji budowlano-montażowej, ograniczenie ilości używanych materiałów, przyśpieszenie efektów, osiągnięcie wyższych standardów, a więc zaspokajanie społecznych potrzeb w coraz wyższym stopniu.</u>
<u xml:id="u-33.31" who="#TadeuszGierzyński">Wobec wkraczania na rynek pracy roczników z okresu wojny, liczyć się należy z deficytem siły roboczej w planie 5-letnim, a tym samym z trudnościami w pełnym zatrudnieniu w budownictwie, przy czym różnica między wzrostem zadań a wzrostem zatrudnienia wyniesie ponad 20%.</u>
<u xml:id="u-33.32" who="#TadeuszGierzyński">Wyrównanie nastąpić może przez zwiększenie wydajności pracy. Odmienność metod organizacji i zarządzania w miarę uprzemysławiania procesów budowlanych stwarza konieczność podnoszenia kwalifikacji nie tylko przed bezpośrednio zatrudnionymi w produkcji, lecz i przed kadrą kierowniczą.</u>
<u xml:id="u-33.33" who="#TadeuszGierzyński">Jeśli można już zanotować pewne, choć dalece jeszcze niedostateczne osiągnięcia, zmniejszające pracochłonność robót stanu surowego, to roboty wykończeniowe wykonuje się w większości metodami tradycyjnymi.</u>
<u xml:id="u-33.34" who="#TadeuszGierzyński">Zakładane osiągnięcie 80% zmechanizowania robót ziemnych, przestawienie zmechanizowanego transportu pionowego na równomierny system pionowo-poziomy przy użyciu żurawi wieżowych i samojezdnych, zwiększenie stopnia zmechanizowania przeładunku materiałów, zwłaszcza sypkich, zmechanizowanie robót malarskich, tynkarskich i szlifierskich, wreszcie zainicjowanie mechanizacji w robotach instalacyjnych, stolarskich i innych — będzie wymagało specjalnych studiów i prac nad doborem właściwego sprzętu oraz opanowania zasad jego stosowania.</u>
<u xml:id="u-33.35" who="#TadeuszGierzyński">Oblicza się, że dla osiągnięcia zadowalającego stopnia mechanizacji w budownictwie należy wprowadzić kilkadziesiąt tysięcy różnego typu zmechanizowanych narzędzi. Jest tych spraw znacznie więcej, aniżeli w pobieżnym wyliczeniu można przedstawić chociażby przykładowo biorąc niewyczerpaną w możliwościach dziedzinę produkcji nowoczesnych materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-33.36" who="#TadeuszGierzyński">Ostatnia uwaga dotyczy konieczności powzięcia rozstrzygających ustaleń dotyczących wzajemnego stosunku pomiędzy planowaniem urbanistycznym a planowaniem regionalnym, i to w kierunku najściślejszego powiązania obu prac, szczególnie we władzach terenowych.</u>
<u xml:id="u-33.37" who="#TadeuszGierzyński">Likwidacja dotychczasowej dwoistości wynikającej z podziału właściwości do wydawania norm i przepisów oraz koordynowania działalności, co istniało pomiędzy Komitetem do Spraw Urbanistyki i Architektury a Ministerstwem Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych — pozwoli ternu ostatniemu jako resortowi gospodarczemu Skoncentrować uwagę na bezpośrednich problemach i zadaniach budownictwa ogólnego.</u>
<u xml:id="u-33.38" who="#TadeuszGierzyński">Jest w zwyczaju, że pod adresem nowej instytucji, nowego organu zgłasza się z tej trybuny postulaty i dezyderaty. Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury nie jest w zasadzie nowym, lecz rozszerzonym kompetencyjnie i funkcjonalnie — i nie nowe też będą postulaty pod jego adresem.</u>
<u xml:id="u-33.39" who="#TadeuszGierzyński">Oprócz tych zadań, o których wspomniałem, Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego chciałby uczulić reorganizowany dzisiaj Komitet i skierować jego uwagę na następujące sprawy:</u>
<u xml:id="u-33.40" who="#TadeuszGierzyński">— pracę nad planami rozbudowy miast i planami osiedleńczymi powiatów,</u>
<u xml:id="u-33.41" who="#TadeuszGierzyński">— typizację i normalizację budownictwa,</u>
<u xml:id="u-33.42" who="#TadeuszGierzyński">— potanienie budownictwa,</u>
<u xml:id="u-33.43" who="#TadeuszGierzyński">— usprawnienie samego procesu projektowania,</u>
<u xml:id="u-33.44" who="#TadeuszGierzyński">— poszerzenie nadzoru budowlanego,</u>
<u xml:id="u-33.45" who="#TadeuszGierzyński">— wzmocnienie terenowej służby architektoniczno-budowlanej,</u>
<u xml:id="u-33.46" who="#TadeuszGierzyński">— w dziedzinie legislacji — na zakończenie prac nad projektami ustaw o prawie budowlanym, o planowaniu przestrzennym, o wyznaczaniu terenów budowlanych na wsi.</u>
<u xml:id="u-33.47" who="#TadeuszGierzyński">Dotychczasowy Komitet rozpoczął wiele z tych prac i niektóre z nich są w stanie końcowym. Chodziłoby zatem o przyśpieszenie ich i zakończenie tak, aby projekty tych ustaw mogły się znaleźć na jesiennej sesji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-33.48" who="#TadeuszGierzyński">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego będzie głosował za projektem ustawy w tym przekonaniu, że zreorganizowany w myśl projektu ustawy i poprawek Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej, rozszerzony kompetencyjnie Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury będzie pełnoprawnym instrumentem, umożliwiającym realizację wielkich zadań dalszego rozwoju gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-33.49" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyJodłowski">Głos ma poseł Jerzy Hryniewiecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyHryniewiecki">Wysoka Izbo! Utworzenie Komitetu Budownictwa Urbanistyki i Architektury jest jednym z najpoważniejszych zdarzeń w naszym budownictwie. Jest rezultatem wieloletnich dezyderatów stowarzyszeń technicznych, jest zrealizowaniem wieloletnich marzeń naszej Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej, aby wreszcie jednolita władza budowlana powstała w Polsce, aby wreszcie sprawy budowlane rozproszone między resortami, podzielone często między sprzeczne interesy poszczególnych resortów i organów administracyjnych — znalazły się w jednym ręku, żeby wreszcie powstał sztab, który będzie kierować naszą ciężką walką, istotną walką o podwojenie naszego budownictwa mieszkaniowego, uwielokrotnienie naszego budownictwa użyteczności publicznej. Doprowadzi to do stworzenia rzeczywistych kroków postępu technicznego, co przy oszczędności sił roboczych i środków przeznaczonych na budownictwo zaspokoi wreszcie te najbardziej zaspokojenia wymagające potrzeby naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyHryniewiecki">Postulaty jednolitej władzy budowlanej, które wysuwano od roku 195ó, nie zostały nigdy zaspokojone. Mieliśmy kiedyś na jednym ze zjazdów technicznych odpowiedź jednego z ministrów, że jak on może odpowiadać za całość budownictwa w Polsce, jeśli jest tylko ministrem części przedsiębiorstw budowlanych i części produkcji materiałów budowlanych — i to pochodzenia mineralnego. Rzeczywiście, sprzeczne zarządzenia, sprzeczne kierunki w polityce budowlanej były stosowane we wszystkich resortach inwestujących — a ilość tych resortów była niemała.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JerzyHryniewiecki">Jeszcze okres resortowych wicepremierów do pewnego stopnia dawał pewną możliwość koordynacji. Z chwilą przeprowadzenia zmiany organizacyjnej, gdy ministerstwa zyskały niezależność i samodzielność, na terenie budownictwa wystąpiły konflikty między poszczególnymi resortami. Nawet na komisjach sejmowych widzieliśmy różnice polityki w wielu palących i ważnych dziedzinach budownictwa. Mieliśmy różnice zdań resortów związanych z budownictwem szkół, mieliśmy różnice zdań resortów inwestycyjnych w dziedzinie zaopatrzenia, w elementy wyposażenia budownictwa, mieliśmy różnice zdań resortów produkujących elementy i materiały budowlane.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JerzyHryniewiecki">Przez długi okres czasu różne resorty — prócz Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych — zaspokajały potrzeby budownictwa w swoim ostatnim rzucie, gdy właściwie, jeśli można tak nazwać, „uboczna produkcja” na przykład Ministerstwa Chemii, Ministerstwa Hutnictwa i wielu innych ministerstw służyła budownictwu.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JerzyHryniewiecki">Dzisiaj wierzymy, że nowy Komitet będzie sztabem koordynującym całą produkcję materiałów budowlanych, będzie rzeczywiście nie tylko projektom budowlanym, ale wszystkim materiałom i elementom wyposażenia budowlanego narzucał elementy typizacji, elementy normalizacji, które są konieczne dla wielkiego i masowego budownictwa w Polsce.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JerzyHryniewiecki">Wielką radością napawa nas fakt, że wreszcie służba inwestycyjna — w wielu wypadkach niedostateczna, w wielu wypadkach technicznie nie dająca sobie rady z wielkimi zadaniami, które ją czekają — będzie wreszcie ujęta we wspólny mianownik prac przyszłego Komitetu.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JerzyHryniewiecki">Zdajemy sobie sprawę, że przyszły Komitet powinien mieć dostateczną siłę, żeby wreszcie wprowadzać w życie postulaty komisji partyjno-rządowej, dotyczące reformy budownictwa, które, niestety, poza resortem budownictwa niedaleko zostały rozszerzone.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JerzyHryniewiecki">Dotyczy to przede wszystkim biur projektowych. Widzimy, że w dalszym ciągu projektanci nie biorą odpowiedzialności za te budynki, które projektują, że w dalszym ciągu w wielu wypadkach tymi czy innymi zarządzeniami są odcięci od placu budowy, od możliwości wpływania na realizację.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#JerzyHryniewiecki">Widzimy, że wiele biur projektowych w dalszym ciągu tkwi w swoich dawnych przyzwyczajeniach, pozbawiając projektanta odpowiedzialności najbardziej istotnej i najbardziej twórczej, jaką jest odpowiedzialność za projektowany budynek.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#JerzyHryniewiecki">Bardzo dobrze się stało, że w nowym projekcie ustawy nie ma szczegółów, że ustawa jest uchwalana tylko jako ustawa, że Komitet będzie — i wierzymy, że ten Komitet naprawdę będzie — dostatecznie silny, ażeby w myśl przyszłego rozporządzenia Rady Ministrów mógł rzeczywiście wpływać na te wszystkie dziedziny, którymi musi kierować, chociaż nie podlegają mu one bezpośrednio.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#JerzyHryniewiecki">Dlatego jest ważne, ażeby ten Komitet był rzeczywiście władzą budowlaną, a nie jeszcze jedną dodatkową instancją zatwierdzającą czy koordynującą, żeby wreszcie zmniejszył ilość komórek zatwierdzających, komórek normalizujących, komórek wydających własne zarządzenia i przepisy, ażeby rzeczywiście wpływał na zmniejszenie wielkiej, potężnej biurokracji, która panuje w ramach naszych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#JerzyHryniewiecki">I dlatego ważne jest to, że Komitet powstał. Będziemy walczyć, ażeby Komitet był jak najhardziej silną władzą, ażeby właśnie te wszystkie styki międzyresortowe, te punkty, które znalazły się w kręgu zainteresowań poszczególnych resortów, mogły być dobrze sterowane, dobrze kierowane i dobrze koordynowane przez przyszły Komitet.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#JerzyHryniewiecki">W dalszym ciągu liczymy, że Komitet będzie miał znaczenie sztabu naszego budownictwa i dlatego personalny skład Komitetu jest w tym wypadku sprawą decydującą. Rozumiemy, że jest niesłychanie trudno nawet w przyszłym rozporządzeniu Rady Ministrów oddzielić i rozdzielić zakres działania Komitetu od zakresu przyszłych resortów. Liczymy, że Komitet będzie na tyle silny, że sam ustali w odpowiedni sposób, że sam znajdzie drogę do koordynacji, znajdzie drogę do współpracy ze wszystkimi organami.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#JerzyHryniewiecki">W ręce Komitetu da jemy niewiele narzędzi, niewiele instytutów zostanie w rakach Komitetu, niewiele biur studiów i projektów będzie bezpośrednio podlegać Komitetowi. Z tego zdajemy sobie dobrze sprawę, ale dla nas jest ważne, w jaki sposób Komitet będzie mógł wpływać na wszystkie instytuty i na wszystkie biura studiów i projektów, na wszystkie instytuty wyższych uczelni, ażeby stworzyć rzeczywiście pełnowartościową politykę budowlaną, która by dała nam możność wypełniania tych olbrzymich i trudnych planów, które nas czekają.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#JerzyHryniewiecki">Dlatego możemy śmiało powiedzieć, że nie będziemy dyskutować nad samym brzmieniem ustawy. Ustawa jest dosyć niebezpieczna z tego względu, że tylko organizuje Komitet i bardzo ogólnie określa jego zakres, że łagodzi znaczenie powstania Komitetu przez wyjaśnienie, że się rozszerza Komitet do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury. Mnie się wydaje, że to jest niebezpieczne sformułowanie. Należy raczej powiedzieć, że w Polsce powstał Komitet Budownictwa, który całe budownictwo będzie koordynować, za całe budownictwo będzie odpowiadać, a nie tylko to, że jest to ten sam Komitet do Spraw Urbanistyki i Architektury, który miał poważne zasługi, ale jednak nie był w swojej organizacji ciałem na tyle silnym, żeby mógł opanować bardzo wiele ważnych i istotnych dziedzin naszego budownictwa.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#JerzyHryniewiecki">Dlatego trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że przed Komitetem stoją wielkie zadania, których nie tylko ustawa nie ograniczy, ale nie rozgraniczy nawet żadne rozporządzenie Rady Ministrów. Na przykład zagadnienia wiejskie.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#JerzyHryniewiecki">Wiemy, że sprawa budownictwa wiejskiego jest zagadnieniem, które nie odegrało żadnej roli w naszym krajobrazie, widzimy tę czy inną poprawę w budownictwie indywidualnym zagród chłopskich, widzimy te czy inne „plombowe” zabudowy dawnych majątków uzupełnionych PGR-owskimi budowlami, ale naprawdę nie mamy wielkiego, nowoczesnego budownictwa wiejskiego.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#JerzyHryniewiecki">W dalszym ciągu zagadnienie budownictwa wiejskiego, które jest jednym wielkim problemem — od planowania i regionalizacji rolnictwa przez plany osiedleńcze terenów rolnych aż do budownictwa wiejskiego — jest zagadnieniem, w którym trudno postawić granicę między poszczególnymi jego elementami. Rozwiązanie tego zagadnienia podzielono między trzy resorty budowlano-planujące, a więc Komisja Planowania, której podlegają plany regionalne, Komitet do Spraw Budownictwa, któremu podlegają planowania osiedlowe; i Ministerstwo Budownictwa, na które spadł poważny i istotny ciężar realizacji budownictwa na wsi z całą pracą instruktorską i z wielkim zadaniem rozdziału materiałów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#JerzyHryniewiecki">A jednocześnie marny potężny resort decydujący o sprawach rolnych, który stoi na uboczu tej całej akcji budowlanej i którego sieć terenowa jest absolutnie niedostateczna do realizacji wielkich zamierzeń przebudowy ustroju rolnego Polski i zaspokojenia potrzeb ekonomicznych i technicznych naszego rolnictwa. Wierzymy, że Komitet będzie na tyle silny, żeby tę w dalszym ciągu rozproszoną między resortami sprawę ująć w swoje kierownicze ręce.</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#JerzyHryniewiecki">Mamy wreszcie sprawy biur projektowych, rozproszonych między wszystkie resorty inwestujące, widzimy tam także bardzo duże trudności i opory w stosunku do nowoczesnego budownictwa i projektów oraz elementów typowych. Widzimy bardzo duże trudności polegające na ograniczeniach zakresów tych czy innych biur projektowych i na istniejącym w dalszym ciągu pozbawieniu projektantów odpowiedzialności za wykonane dzieła i brak formalnych możliwości dobrego projektowania.</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#JerzyHryniewiecki">Liczymy na to, że przyszły Komitet będzie mógł na te zagadnienia wpływać. Dlatego jestem zdania, że ujmować to tylko jako rozszerzenie kompetencji dotychczasowego Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury nie jest słuszne, bo właśnie w tych dziedzinach dotychczasowy Komitet do Spraw Urbanistyki i Architektury w granicach swoich kompetencji nie mógł sobie dać rady. Nie mógł dać sobie rady z samodzielnością i niezależnością poszczególnych resortów i dlatego ważne jest, aby dzisiaj powstała silniejsza władza.</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#JerzyHryniewiecki">Musimy przyznać, że dotychczasowy Komitet do Spraw Urbanistyki i Architektury zrobił bardzo wiele, że wykonał podstawowe zadania w Polsce, a mianowicie zbudował sieć architektoniczno-budowlaną. Wiemy, że w momencie gdy zostaje on przekształcony w ciało o wyższych kompetencjach, musimy podkreślić jego wielkie zasługi w sprawie zbudowania sieci architektoniczno-budowlanej. Objął on teren osiedli, miast, wielu regionów, choćby nawet w małej skali powiatu, czy wiele zagadnień w regionalnej, a, nawet w wyższej skali, jednak pokrył mapę Polski planami, które dzisiaj są podstawą wielkiej akcji inwestycyjnej. Musimy to powiedzieć na plus byłego Komitetu.</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#JerzyHryniewiecki">Musimy powiedzieć, że wtedy gdy Komitet rozpoczął pracę, mieliśmy skupiska inżynierów, techników, architektów i urbanistów tylko w paru głównych ośrodkach w Polsce. Dzisiaj białe plamy na terenie Polski znikają, znikają dosyć wolno, ale dzięki dotychczasowej działalności Komitetu — znikają. Jeśli w momencie utworzenia nowego, szerszego Komitetu mamy wspomnieć zasługi dotychczasowego Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury, musimy powiedzieć, że zasługi — zwłaszcza w dziedzinie planowania przestrzennego, organizacji i okrzepnięcia sieci architektoniczno-budowlanej — są olbrzymie.</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#JerzyHryniewiecki">Dzisiaj musimy mu złożyć wyrazy pełnego uznania. Mogę z tego miejsca złożyć wyrazy uznania w imieniu świata technicznego, a mam wrażenie, że w imieniu wielu posłów naszej Izby mogę też powiedzieć, iż Komitet do Spraw Urbanistyki i Architektury dobrze się zasłużył naszemu budownictwu.</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#JerzyHryniewiecki">Jeżeli teraz czekamy na dalszą działalność Komitetu, oczekujemy z niecierpliwością na rozporządzenie Rady Ministra. Pewne punkty w tym przyszłym rozporządzeniu, które znamy z wytycznych rozporządzenia, są może dyskusyjne. Naturalnie, Sejm nie będzie tych spraw omawiał, gdyż będzie to tylko rozporządzenie. My zaś uchwalając ustawę wyrażamy pełne zaufanie dla rządu, że rozporządzenie będzie rzeczywiście rozwinięciem możliwości przyszłego Komitetu.</u>
<u xml:id="u-35.25" who="#JerzyHryniewiecki">Pewne rzeczy można poddać pod dyskusję. Przede wszystkim należy się zastanowić, czy i w jakim stopniu stowarzyszenia inżynieryjno-techniczne, jak Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa, oraz Stowarzyszenie Architektów Polskich powinny być uzależnione i podporządkowane Komitetowi. Czy przypadkiem nie powinny być tylko w tym stopniu podporządkowane, aby istniała kontrola nad pracami zleconymi przez państwo dla tych stowarzyszeń i nad wykorzystaniem funduszów przeznaczonych na finansowanie działalności tych stowarzyszeń. Ale chyba pełnią działalności będzie niezależność działania Stowarzyszeń technicznych. Krytyczna niezależność będzie Chyba lepszym narzędziem pracy przyszłego Komitetu niż absolutne podporządkowanie Komitetowi wspomnianych stowarzyszeń i absolutna kontrola.</u>
<u xml:id="u-35.26" who="#JerzyHryniewiecki">Za jedno musimy być wdzięczni rządowi, a mianowicie za to, że po wielu latach mamy wreszcie wyznaczoną osobę, to jest przewodniczącego Komitetu, która będzie ponosić pełną odpowiedzialność za całość spraw budownictwa w Polsce, za całą politykę budowlaną w Polsce — i to nie tylko przed Radą Ministrów i Sejmem, ale i przed społeczeństwem, które bardzo długo szukało kogoś, kto byłby odpowiedzialny za tę politykę. Dlatego też będzie to bardzo ważny i istotny moment, gdy rzeczywiście rząd wyznaczy człowieka, który będzie w pełni odpowiadać za drogi, politykę i osiągnięcia lub błędy naszego budownictwa.</u>
<u xml:id="u-35.27" who="#JerzyHryniewiecki">Jest to chyba najważniejszym faktem w istnieniu Komitetu, że będzie wreszcie jeden człowiek, który za całość spraw będzie odpowiedzialny. Dla nas jest bardzo istotną i ważną rzeczą, żeby przyszły Komitet był rzeczywistą władzą budowlaną w Polsce i rzeczywistym kierownikiem polityki budowlanej w Polsce. Mogę stwierdzić i z wielką radością mogę oświadczyć z ramienia zarówno Stowarzyszenia Architektów Polskich, jak i całego świata technicznego, a zarazem wielu naszych posłów bezpartyjnych, że witamy powstanie Komitetu jako moment skończenia wreszcie z anarchią budowlaną, skończenia z brakiem jednolitej polityki budowlanej.</u>
<u xml:id="u-35.28" who="#JerzyHryniewiecki">Witamy zorganizowanie i powstanie sztabu, który będzie kierował naszą wielką rewolucją budowlaną, bo tylko dzięki rewolucji budowlanej będziemy mogli pokonać te trudności, które nas czekają, jeżeli zechcemy wykonać wszystko to, czego od nas żąda życie, czego od nas żąda sprawiedliwość społeczna.</u>
<u xml:id="u-35.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyJodłowski">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JerzyJodłowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JerzyJodłowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Budownictwa i Gospodarki Komunalnej — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JerzyJodłowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JerzyJodłowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JerzyJodłowski">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#JerzyJodłowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o przekształceniu Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury w Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#JerzyJodłowski">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej o rządowym projekcie ustawy o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki (druki nr 333 i 336).</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#JerzyJodłowski">Głos ma sprawozdawca poseł Janina Doliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JaninaDoliwa">Wysoki Sejmie! Zanim przystąpię do omówienia projektu ustawy o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki, chcę pokrótce przedstawić sytuację, w jakiej powstał ten projekt.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JaninaDoliwa">Przed 1949 r. było 7 szkół pielęgniarskich. Liczba pielęgniarek dyplomowanych wynosiła 6.674. W okresie okupacji szkoły te zostały zlikwidowane z wyjątkiem dwóch szkół w Warszawie. Wiele pielęgniarek w okresie okupacji brało udział na froncie, w powstaniu, w partyzantce, wiele też z nich zginęło i w związku z tym zmalały i tak już szczupłe szeregi pielęgniarek. Po wyzwoleniu w 1945 r. było zaledwie 5.840 pielęgniarek.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JaninaDoliwa">Dzięki nowemu ustrojowi Polski Ludowej zaczęły się odbudowywać i rozbudowywać uspołecznione placówki służby zdrowia, zwiększyła się liczba łóżek szpitalnych. Dla przykładu podam, że w 1938 r. było 69.400 łóżek łącznie z łóżkami w szpitalach podległych Ministerstwu Kolei, gdy w 1958 r. było 154 tys. łóżek podległych tylko Ministerstwu Zdrowia. Rosła również sieć przychodni, ośrodków zdrowia, domów zdrowia, żłobków i sanatoriów. W 1960 r. liczba łóżek w sanatoriach uzdrowiskowych wraz z sanatoriami przeciwgruźliczymi wyniesie 36 tys., a liczba ośrodków zdrowia — 1.834.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JaninaDoliwa">Na skutek ogromnie szybkiej odbudowy placówek służby zdrowia, a w latach późniejszych na skutek rozwoju sieci tych placówek i zasięgu ich działania — wyraźnie zarysował się brak kadry pielęgniarskiej. Wobec dotkliwego braku pielęgniarek wykwalifikowanych stanęły do pracy osoby, które nie miały odpowiedniego, czasem żadnego przeszkolenia fachowego, a nabywały je w czasie pracy pod kierownictwem fachowego personelu.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JaninaDoliwa">W tej sytuacji, w celu dania im możności uzyskania pełnych uprawnień zawodowych, opierając się na ustawie o pielęgniarstwie z 1935 r., wznowiono państwowe egzaminy pielęgniarskie.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JaninaDoliwa">Wobec zorganizowania w 1950 r. sześciomiesięcznych kursów młodszych pielęgniarek w tymże roku wydano dekret o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki, który określił termin prowadzenia egzaminów państwowych do 31 grudnia 1958 r. Według tego dekretu prawo przystąpienia do państwowego egzaminu pielęgniarskiego przysługiwało osobom, które „były zatrudnione w zakładach leczniczych przy pielęgnowaniu chorych” przez ściśle określoną ilość lat, w zależności od ukończonego kursu, od odbytego stażu szpitalnego na oddziale wewnętrznym, chirurgicznym i dziecięcym oraz w ośrodku zdrowia i „jeżeli zatrudnienie było połączone z systematycznym doszkalaniem w zakresie wiadomości teoretycznych”.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#JaninaDoliwa">Dekret określał również wiek (do 50 troku życia), wymagał ukończenia 7 klas szkoły podstawowej oraz dobrej opinii zawodowej i społecznej z miejsca pracy.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#JaninaDoliwa">W 1953 r. 6-miesięczne kursy młodszych pielęgniarek przedłużono do jednego roku. W 1957 r. ośrodki szkolenia młodszych pielęgniarek przekształcono w ośrodki szkolenia asystentek pielęgniarstwa Polskiego Czerwonego Krzyża, a czas szkolenia w nich przedłużono do 2 lat.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#JaninaDoliwa">Od 1956 r. wprowadzono 2,5-letnie szkoły pielęgniarskie po maturze oraz 4-letnie licea pielęgniarskie po 9 klasach.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#JaninaDoliwa">W latach 1951–1954 Ministerstwo Zdrowia wydało szereg wytycznych dotyczących doszkalania wewnątrzzakładowego młodszych pielęgniarek. Na przestrzeni lat 1948–1958 ilość kursów przygotowawczych do państwowych egzaminów pielęgniarskich wynosiła 410, ilość pielęgniarek, które złożyły egzamin państwowy pielęgniarski w latach 1948–1958 wynosiła 18.887. Z dniem 15 lutego 1956 r. rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia zamknięto możliwość zatrudniania nowych sił niewykwalifikowanych, a te, które posiadały staż pracy co najmniej 2-letni, zarejestrowano i dano im prawo praktyki, traktując je jednak jako pielęgniarki nie pełnokwalifikowane.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#JaninaDoliwa">Jak wyglądają kadry pielęgniarskie w liczbach? W 1956 r. mieliśmy łącznie 53.232 pielęgniarki, a w tym o pełnych uprawnieniach zawodowych, a więc po szkole i egzaminie państwowym — mniej więcej połowa, to jest 26.223 pielęgniarki. Do końca 1950 r., to jest do czasu trwania mocy dekretu o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarskich z 1950 r., nabyło uprawnienia pielęgniarskie około 15 tys. młodszych i przyuczonych pielęgniarek. Natomiast pozostało jeszcze około 14 tys. przyuczonych i młodszych pielęgniarek zarejestrowanych, którym różne okoliczności nie pozwoliły uporządkować swych kwalifikacji zawodowych. Ponadto mamy pewien odsetek tych, które z bardzo wielu przyczyn — czasem również od nich niezależnych — nie zostały zarejestrowane, a więc w ogóle nie mających dotychczas żadnych szans przystąpienia do egzaminów państwowych, pomimo że pielęgniarki te należycie wywiązywały się z nałożonych na nie ciężkich obowiązków.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#JaninaDoliwa">Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że w okólniku nr 86/50 z 12 grudnia 1950 r. w sprawie kursów młodszych pielęgniarek zastrzeżone jest, że kandydatki na kurs winny złożyć zobowiązanie, że po ukończeniu kursów będą pracowały przez okres 2 lat w zakładach społecznych służby zdrowia, wskazanych przez wydziały zdrowia prezydiów właściwych wojewódzkich rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#JaninaDoliwa">Nie wszystkie wydziały zdrowia wojewódzkich rad narodowych wywiązały się z nałożonego na nie instrukcją Ministerstwa Zdrowia z 18 czerwca 1951 r. Obowiązku prowadzenia ewidencji młodszych pielęgniarek i czuwania nad umożliwieniem im odbywania stażu na. obowiązujących oddziałach. Niemałą rolę odegrał również brak zainteresowania doszkalaniem ze strony niektórych kierowników zakładów, rozproszenie w terenie lub też warunki rodzinne kandydatów.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#JaninaDoliwa">W dniu 31 grudnia 1958 r. wygasł dekret o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarskich, a jeszcze pozostało około 20 tys. pielęgniarek młodszych i przyuczonych łącznie z nie zarejestrowanymi, które pełnią funkcje pielęgniarek przy chorych czy to w szpitalach, czy to w sanatoriach, którym przysługiwało prawo przystąpienia do egzaminu, jednak nie złożyły go między innymi z następujących powodów:</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#JaninaDoliwa">1) braku wymaganego stażu szpitalnego (placówki, gdzie były zatrudnione, z powodu braku kadr nie zgadzały się na przesunięcie ich do szpitali);</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#JaninaDoliwa">2) zbyt małej jeszcze w stosunku do potrzeb liczby kursów do egzaminu państwowego;</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#JaninaDoliwa">3) niemożności przejścia stażu szpitalnego na poszczególnych oddziałach, gdyż dobre pracownice były nieraz zatrzymywane całymi latami na jednym oddziale;</u>
<u xml:id="u-37.17" who="#JaninaDoliwa">4) przekroczenia 50 lat.</u>
<u xml:id="u-37.18" who="#JaninaDoliwa">Pielęgniarki młodsze i przyuczone przez cały 1959 i początek 1960 roku domagały się wykonania przez Ministerstwo Zdrowia zobowiązań podjętych swego czasu w stosunku do tej kadry pracowników i przywrócenia im prawa do egzaminu państwowego. Wobec takiej sytuacji zrodziła się konieczność uporządkowania tych spraw.</u>
<u xml:id="u-37.19" who="#JaninaDoliwa">Nowy projekt ustawy wraz z poprawkami przewiduje w art. 2 w ust. 1 pkt 1, 2 i 4, że uzyskanie tytułu pielęgniarki jest uzależnione od wykształcenia ogólnego, minimum 7 oddziałów szkoły podstawowej, że obowiązuje ukończenie 20 roku życia, nie podaje się przy tym górnej granicy wieku, że o przyjęcie na kurs przygotowawczy mogą ubiegać się młodsze i przyuczone pielęgniarki, które były zatrudnione przez określony czas w zakładach społecznych służby zdrowia i posiadają praktyczną znajomość pielęgnowania chorych.</u>
<u xml:id="u-37.20" who="#JaninaDoliwa">W poprawkach do ustawy podkreśla się również, że na kurs przygotowawczy mogą być przyjęte osoby, które przez okres co najmniej 5 lat były zatrudnione w zakładach społecznych służby zdrowia, opieki zdrowotnej zamkniętej przy wykonywaniu czynności wchodzących w zakres pielęgniarstwa, a nie są zarejestrowane jako pielęgniarki przyuczone lub młodsze, o ile odpowiadają warunkom ujętym w art. 2 ust. 1 pkt 1, 2 i 4 ustawy.</u>
<u xml:id="u-37.21" who="#JaninaDoliwa">Poprawka do projektu ustawy obejmuje również osoby, które wykażą się pracą i przeszkoleniem za granicą, uznanymi przez komisję kwalifikacyjną za równorzędne z wymogami przewidzianymi w art. 2 ust. 1 pkt 3.</u>
<u xml:id="u-37.22" who="#JaninaDoliwa">Poprawka w projekcie ustawy przewiduje także prawo odwołania się od decyzji komisji kwalifikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-37.23" who="#JaninaDoliwa">W celu ostatecznego uregulowania w określonym czasie sprawy nabywania uprawnień przez młodsze i przyuczone pielęgniarki oraz pracowników służby zdrowia odpowiadających warunkom zawartym w projekcie ustawy wraz z poprawkami, projekt przewiduję, że' egzaminy będą przeprowadzane w okresie 5 lat od daty wejścia w życie ustawy (art. 1 ust. 4).</u>
<u xml:id="u-37.24" who="#JaninaDoliwa">Sejmowa Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej na swoim drugim posiedzeniu 4 czerwca 1960 r. uchwaliła dodatkową formalno-redakcyjną poprawkę do projektu ustawy, a mianowicie w art. 1 skreślenie ust. 5, który brzmi: „Ilekroć przepisy ustawy używają określenia „pielęgniarka”, należy przez -to rozumieć również „pielęgniarza” i proponuje:</u>
<u xml:id="u-37.25" who="#JaninaDoliwa">„a) w tytule ustawy, w art. 1 ust. 1, w art. 5 oraz w art. 6 po wyrazach „pielęgniarki” użytych w różnych przypadkach dodaje się w nawiasie, w odpowiednim przypadku wyraz „pielęgniarze”,</u>
<u xml:id="u-37.26" who="#JaninaDoliwa">b) w art. 2 ust. 1 pkt 3 lit. a i ust. 2 pkt 1 po wyrazach „przyuczone pielęgniarki” dodaje się w nawiasie, w odpowiednim przypadku wyrazy przyuczeni «pielęgniarze»”.</u>
<u xml:id="u-37.27" who="#JaninaDoliwa">Ponieważ wymieniona poprawka nie znalazła swego wyrazu w druku sejmowym nr 336, wobec tego zgłaszam ją Wysokiemu Sejmowi na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-37.28" who="#JaninaDoliwa">Wysoki Sejmie! Uchwalając projekt nowej ustawy wraz z poprawkami doceni się tysięczne rzesze tych cichych, ofiarnych pracowniczek, które wytrwale, zgodnie z zarządzeniem Ministra Zdrowia (nakazy pracy) pracowały w tysiącach placówek uspołecznionej służby zdrowia, przeważnie z dala od dużych miast, w miasteczkach, wsiach i osiedlach rozrzuconych po całej Polsce.</u>
<u xml:id="u-37.29" who="#JaninaDoliwa">Projekt nowej ustawy wraz z poprawkami z jednej strony zamyka drogę do uzyskiwania usprawnień pielęgniarskich wszystkim tym, którzy nie posiadają niezbędnych kwalifikacji, a z drugiej strony gwarantuje podniesienie wiedzy i rangi zawodu pielęgniarskiego.</u>
<u xml:id="u-37.30" who="#JaninaDoliwa">Ustawę tę można również traktować jako skwitowanie ofiarnej i wytrwałej pracy tych, którzy służąc choremu zdali egzamin życiowy i społeczny. Muszę zaznaczyć, że sejmowa Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej niejednokrotnie przy różnych okazjach zajmowała się problemami kadr pielęgniarskich. Ustawa dziś omawiania niewątpliwie ureguluje kwestię uprawnień pielęgniarskich dla około 20 tys. osób, spełniających faktycznie funkcje pielęgniarskie.</u>
<u xml:id="u-37.31" who="#JaninaDoliwa">Nie rozwiązuje jednak trudnego problemu deficytu kadr pielęgniarskich, który jest duży i stale narastający. Wyda je się, że Ministerstwo Zdrowia powinno poświęcić więcej uwagi sprawie szybkiego przezwyciężania tych trudności, aby zapewnić normalne warunki funkcjonowania wciąż rosnącej sieci placówek służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-37.32" who="#JaninaDoliwa">Kończąc wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył rządowy projekt ustawy o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki (druk nr 333) z poprawką dodatkową uchwaloną 4 czerwicą 1960 r. przez sejmową Komisję Zdrowia i Kultury Fizycznej, wniesioną przeze mnie w dniu dzisiejszym, oraz z poprawkami tejże Komisji zamieszczonymi w druku nr 336.</u>
<u xml:id="u-37.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyJodłowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyJodłowski">Jako pierwsza zabiorze głos posłanka Maria Maniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MariaManiak">Wysoki Sejmie! Utrzymanie na prawidłowym poziomie stanu zdrowia fizycznego i psychicznego obywateli należy do tej kategorii zadań państwowych, których ranga społeczna jest szczególnie ważna dla rozwoju kultury i gospodarstwa narodowego, jak również — co jest oczywiste — dla normalnego dobrego samopoczucia każdego człowieka. Dobry stan zdrowia poszczególnych jednostek ludzkich, jak i całych zespołów pracowniczych, jest istotną gwarancją właściwej i wydajnej pracy społeczeństwa. Choroby pracowników powodują zakłócenia normalnego toku pracy i dezorganizację całych przedsiębiorstw oraz, co za tym idzie, straty ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#MariaManiak">Państwo nasze, mając to wszystko na względzie, z roku na rok przeznacza coraz to pokaźniejsze kwoty budżetowe, idące w miliardy, dla zapewnienia stałej poprawy stanu zdrowotnego kraju, podniesienia warunków sanitarnych oraz higieny życia codziennego.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#MariaManiak">Toteż jakże się szczycimy wzrostem przeciętnego wieku życia ludzkiego w Polsce Ludowej, tym najbardziej przekonywającym dowodem stałej, poprawy stanu zdrowotnego ludności. Osiągnięcie to zawdzięczamy głównie zmniejszeniu śmiertelności z powodu chorób zakaźnych i znacznemu spadkowi umieralności niemowląt.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#MariaManiak">Posłowie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w którego imieniu przemawiam, niejednokrotnie z tej trybuny podnosili z uznaniem osiągnięcia naszej służby zdrowia w trosce o zdrowie całego narodu, w tym i mieszkańców wisi, czyli o zdrowie tej kategorii obywateli, której w ogromnej swej większości w Polsce kapitalistycznej nie było stać na pójście do lekarza, ani tym bardziej na opłacenie szpitala.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#MariaManiak">Pozwolę sobie wymienić dla przykładu najważniejsze konkretne przejawy troski naszego ludowego państwa o zdrowie ludności wiejskiej:</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#MariaManiak">— stale wzrastającą sieć ośrodków zdrowia oraz coraz lepszą współpracę wydziałów zdrowia z organizowanymi przez najbardziej uspołecznionych chłopów spółdzielniami zdrowia,</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#MariaManiak">— docieranie karetek pogotowia do najbardziej odległych zakątków wiejskich,</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#MariaManiak">— szerokie możliwości leczenia w szpitalach, sanatoriach i uzdrowiskach, niedostępnych przecież przed wojną dla, chłopów, jak i dla całej niezamożnej części społeczeństwa,</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#MariaManiak">— bezpłatne leczenie dzieci do pierwszego roku życia,</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#MariaManiak">— bezpłatne leczenie gruźlicy również i wśród ludności nie ubezpieczonej,</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#MariaManiak">— powołanie i owocna działalność placówki naukowo-badawczej dla spraw wsi, jaką jest Instytut Medycyny Pracy i Higieny Wsi w Lublinie, oraz na koniec — co my, ludowcy, witamy ze szczególnym uznaniem,</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#MariaManiak">— przystąpienie resortu zdrowia i opieki społecznej do wypracowania koncepcji wiejskiej służby zdrowia, czyli konkretnej zapowiedzi objęcia przez resort zdrowia i opieki społecznej powszechniejszą i lepszą niż dotychczas opieką lekarską blisko 14 mln nieubezpieczonych chłopów.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#MariaManiak">Podnosząc z radością i uznaniem ogromne dotychczasowe osiągnięcia naszej socjalistycznej służby zdrowia w stosunku do okresu przedwojennego, pragniemy obecnie w okresie, kiedy jeszcze trwają prace i toczą się dyskusje nad ustalaniem podstawowych kierunków rozwoju służby zdrowia w naszym nowym planie 5-letnim, zwrócić uwagę na niektóre — naszym zdaniem — istotne dysproporcje, na niektóre ujemne zjawiska, których przewlekanie musiałoby społeczeństwo niepokoić.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#MariaManiak">Chodzi nam przede wszystkim o niedostateczną w stosunku do naszych po trzeb i wzrostu możliwości finansowych i kadrowych resortu zdrowia pracę nad likwidacją historycznych, sięgających korzeniami nie tylko okresu międzywojennego, ale jeszcze niemal XIX-wiecznej niewoli narodowej, zaniedbań w dziedzinie stanu sanitarnego i higieny publicznej w naszym kraju, a w szczególności zaopatrzenia w wodę, zwłaszcza na obszarach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#MariaManiak">Dalej zwracamy uwagę na zbyt powolną poprawę, przy obecnych możliwościach kadrowych służby zdrowia, w zakresie tak zwanej pomocy otwartej, czyli pomocy w chorobie, a to na skutek zbyt rzadkiej sieci placówek lecznictwa otwartego w porównaniu z rozwojem lecznictwa zamkniętego. Dotyczy to w szczególności ludności wsi i małych miasteczek.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#MariaManiak">Stwierdzamy również w ramach lecznictwa zamkniętego zbyt duże dysproporcje między liczbą łóżek w szpitalach ogólnych a liczbą łóżek w zakładach przeciwgruźliczych i psychiatrycznych oraz zbyt powolny przyrost łóżek onkologicznych.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#MariaManiak">Dalszym niepomyślnym zjawiskiem jest również niedostatecznie sprawne wykonawstwo w zakresie budownictwa szpitalnego, czego dowodem jest to, że przeciętny cykl budowy szpitala trwa od 5 do 7 lat.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#MariaManiak">Naszym zdaniem należałoby się zastanowić, czy usunięcie niektórych dysproporcji, czyli prawidłowe ustawienie na przyszłość wymienionych zagadnień przez resort zdrowia i opieki społecznej, nie wymagałoby między innymi również wyłączenia niektórych zakładów leczniczych z gestii rad narodowych na rzecz planu centralnego.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#MariaManiak">Jeżeli chodzi o zagadnienie kadr w służbie zdrowia, to po stwierdzeniu nadzwyczaj pomyślnego ich wzrostu, nie znanego w okresie przedwojennym, zwraca naszą uwagę i niepokoi stale narastający deficyt w dwóch bardzo ważnych ogniwach naszego systemu służby zdrowia. Mam tu na myśli deficyt w szeregach farmaceutycznych, powodujący nawet zjawisko zamykania aptek na dalekiej prowincji, oraz deficyt kadr pielęgniarskich, czyli zjawisko zbyt dużej dysproporcji między wzrostem kadr lekarskich i pielęgniarskich.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#MariaManiak">Posłanka Doliwa w imieniu Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej omówiła szczegółowo wniesiony pod obrady Sejmu projekt ustawy o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki. Dla uzupełnienia informacji podanych przez posłankę Doliwę chcę dodać, że ludność w ośrodkach zdrowia na wsi korzysta z usług 1.945 pielęgniarek. Z tej liczby tylko około 10% posiada pełne kwalifikacje zawodowe, reszta, to znaczy 1.700 osób, to przeważnie tak zwane młodsze pielęgniarki po szkole podstawowej i półrocznym kursie i tak zwane przyuczone pielęgniarki, czyli osoby nie posiadające w ogóle teoretycznego przeszkolenia zawodowego.</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#MariaManiak">Omawiany dziś projekt ustawy o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki jest widomym dowodem szukania przez resort zdrowia drogi — na razie, jak widzimy, w sposób fragmentaryczny — do ratowania tego najsłabszego, a tak ważnego ogniwa w systemie naszego lecznictwa.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#MariaManiak">Przedłużenie tej alarmowej sytuacji na odcinku kadr pielęgniarskich mogłoby zaważyć bardzo ujemnie w najbliższych Łatach na jakości usług świadczonych społeczeństwu przez służbę zdrowia.</u>
<u xml:id="u-39.22" who="#MariaManiak">Projektowana ustawa stwarza formalne ułatwienia i reguluje problem przyszłości zawodowej wielkiej liczby osób, które już od lat faktycznie wykonują zawód pielęgniarki i zdobyły pewien zasób wiadomości teoretycznych i praktycznych umiejętności. Sankcjonujemy w ten sposób stan obecny i dajemy szansę uzyskania dyplomu najbardziej uzdolnionym osobom, pragnącym pogłębiać swoje kwalifikacje zawodowe.</u>
<u xml:id="u-39.23" who="#MariaManiak">Wobec wielu pielęgniarek, które skorzystają z dobrodziejstwa tej ustawy, służba zdrowia tym sposobem spłaci — jeśli tak można powiedzieć — dawne zobowiązania za ich obywatelską postawę, za sumienną i ofiarną pracę w okresie najtrudniejszym dla lecznictwa bezpośrednio po wojnie, kiedy trzeba było na gruzach powojennych zniszczeń organizować i uruchamiać szpitale i inne placówki służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-39.24" who="#MariaManiak">Ustawa ta porządkuje sprawę wstecz, likwidując zadawnione niewłaściwości, których w tamtym okresie z braku innego wyjścia nie można było przecież uniknąć. Najwyższym kryterium dla komisji kwalifikacyjnych, które mocą tej ustawy będą decydowały o przyjęciu na kurs, powinna być ocenia kandydatek głównie pod kątem ich stosunku do chorych.</u>
<u xml:id="u-39.25" who="#MariaManiak">Resort zdrowia i opieki społecznej znajdzie niewątpliwie takie rozwiązanie problemu pielęgniarskiego, które uczyni ten ciężki i niezwykle odpowiedzialny zawód bardziej atrakcyjnym zarówno od strony pozycji społecznej pielęgniarek wśród samych pracowników służby zdrowia, jak i od strony warunków bytowych, abyśmy obecnie i w latach następnych znaleźli pokrycie zapotrzebowania na pielęgniarki na poziomie gwarantującym prawidłową działalność zakładów służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-39.26" who="#MariaManiak">W dalszych kolejnych poczynaniach resortu, mających na celu zahamowanie odpływu, podniesienie poziomu ogólnego i fachowego pielęgniarek oraz zapewnienie w przyszłości niezbędnego wskaźnika 3 pielęgniarki na 1 lekarza, należałoby naszym zdaniem — poza opracowaniem ustawy zasadniczej o zawodzie pielęgniarki, zrównaniem płacy pielęgniarek w pierwszej kolejności, jak tylko zaistnieją odpowiednie ku temu warunki z jakąś odpowiadającą randze ich pracy grupą społeczno-zawodową, rozwiązaniem sytuacji mieszkaniowej — dodatkowo wprowadzić do projektu planu 5-letniego budowę odpowiednio większej, niż się to przewiduje, ilości szkół pielęgniarskich, połączonych z internatami.</u>
<u xml:id="u-39.27" who="#MariaManiak">Jeśli nas było stać na budowę szpitali, musi nas być stać na odpowiednie wyszkolenie takiej ilości pielęgniarek, jaka jest konieczna dla prawidłowego funkcjonowania tak bardzo społeczeństwu potrzebnych, a kosztownych urządzeń służby zdrowia. Społeczeństwo nasze bardzo żywo reaguje na wszystkie przejawy dobrego czy też słabego funkcjonowania służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-39.28" who="#MariaManiak">Z uznaniem i szacunkiem, a jakże często z dumą i podziwem mówimy o osiągnięciach utalentowanych, sumiennych i ofiarnych pracowników, o lekarzach i pielęgniarkach. Lekarze i pielęgniarki, podobnie jak pracownicy oświaty i nauki, są najbardziej cenionymi, najbliższymi sercu społeczeństwa pracownikami służby publicznej.</u>
<u xml:id="u-39.29" who="#MariaManiak">Powierzamy ich opiece to, w mamy najdroższego, wymagającego największych starań, 'mądrości i troskliwości — pracownikom oświaty i nauki, wychowawcom powierzamy wychowanie młodzieży, pracownikom służby zdrowia — opiekę nad zdrowiem i życiem swoim i swoich najbliższych.</u>
<u xml:id="u-39.30" who="#MariaManiak">Jakże często do najmocniejszych, do najbardziej pamiętnych, w wielkim napięciu nerwowym przeżywanych momentów w naszym życiu zaliczamy te chwile, kiedyśmy oczekiwali na rozmowę z lekarzem czy pielęgniarką, na słowa otuchy i nadziei, na wiadomość o uratowaniu życia często jedynego ciężko chorego, a nade wszystko ukochanego dziecka.</u>
<u xml:id="u-39.31" who="#MariaManiak">Wierzymy głęboko, że resort zdrowia i opieki społecznej rozwiąże bardzo trudny problem pielęgniarstwa na miarę naszych wielkich społecznych potrzeb w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-39.32" who="#MariaManiak">Ofiarność polskich dziewcząt i kobiet, dzielnych sanitariuszek towarzyszących oddziałom powstańczym i partyzanckim na przestrzeni długiej i sławnej historii naszych walk wyzwoleńczych ma już swoją legendarną, bohaterską tradycję.</u>
<u xml:id="u-39.33" who="#MariaManiak">Niechże pamięć o tamtych poprzedniczkach pomoże wykładowcom w szkołach pielęgniarskich, sposobiącym nasze dziewczęta do tego tak bardzo odpowiedzialnego zawodu, wychowywać je w życzliwości i cierpliwości dla ludzi chorych, oczekujących ich umiejętnej, sprawnej i światłej pomocy i opieki.</u>
<u xml:id="u-39.34" who="#MariaManiak">W tym rozumieniu sprawy posłowie z Klubu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będą głosować za projektowaną ustawą.</u>
<u xml:id="u-39.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-39.36" who="#MariaManiak">Głos ma poseł Stanisław Zajączek.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławZajączek">Wysoki Sejmie! Obecnie pracuje w służbie zdrowia około 56 tys. pielęgniarek i ilość ich po przebytym kryzysie liczbowym w 1958 r. stale wzrasta. Ilość ta w porównaniu z 6,5 tysiącami pielęgniarek, które pracowały w Okresie międzywojennym, jest oczywiście bardzo duża, nastąpił zatem niezaprzeczalny wzrost liczby pielęgniarek. Jednakże by uzyskać właściwe rozeznanie w tej sprawie, wzrost ten należy rozpatrywać w porównaniu z równoczesnym wzrostem liczby albo łóżek, albo lekarzy.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#StanisławZajączek">Ilość tych ostatnich z 12 tys. w 1939 r. wzrosła obecnie do ponad 28 tys. W 1962 r. wyniesie 35 tys., w 1965 r. zaś około 40 tys., czyli jeden lekarz wypadnie na 830 osób. Łatwo więc wyliczyć statystycznie, że obecnie na jednego lekarza przypadają niespełna dwie pielęgniarki. Już obecnie braki w kadrach pielęgniarskich są bardzo dotkliwe.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#StanisławZajączek">W województwie krakowskim brak jest około 1.500 pielęgniarek, w samej Warszawie — około 2 tys. W jednym ze szczecińskich 950-łóżkowych szpitali, posiadającym 140 etatów pielęgniarskich — 30 jest nie Obsadzonych. W szpitalu tym na oddziale gruźliczym dla dorosłych chorych na dyżurze popołudniowym pełnią służbę 2 pielęgniarki przy 102 łóżkach, a w nocy — jedna. Na oddziale wewnętrznym, rozmieszczonym na 2 piętrach, po południu pracują 2 pielęgniarki na 60 łóżek — w nocy jedna.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#StanisławZajączek">Nic więc dziwnego, że obarczone nadmierną pracą i odpowiedzialnością, pielęgniarki są zmęczone, stopniowo ogarnia je zniechęcenie. Ponieważ nie mogą podołać wszystkim obowiązkom, niektóre z nich obowiązki te traktują powierzchownie, a inne, pracując z poświęceniem i oddaniem się swemu powołaniu, narażają zdrowie, inne jeszcze — nie czując się związane z zawodem — odchodzą i szukają lżejszej i lepiej płatnej posady.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#StanisławZajączek">Sytuacja więc nie jest wcale tak dobra, jeśli ją rozpatrujemy porównawczo, i sytuację tę określił Minister Barański w czasie obrad Komisji Zdrowia następująco: Ministerstwo Zdrowia przewiduje osiągnięcie w ciągu 1960 r. liczby 2 pielęgniarek na jednego lekarza, ale gdybyśmy mieli 3 pielęgniarki na jednego lekarza, dopiero wtedy sytuację należałoby uznać za pomyślną.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#StanisławZajączek">Według przybliżonych obliczeń powinniśmy w 1965 r. mieć około 120 tys. pielęgniarek, czyli mniej więcej dwa razy więcej niż obecnie mamy. Jednak jeśli nawet obecna baza szkoleniowa będzie w pełni wykorzystana i dopływ pielęgniarek do pracy w różnych placówkach służby zdrowia będzie taki sam, to nie osiągnie on liczby przewidzianej, tak że na przykład w 1975 r. powstanie niedobór kadry pielęgniarskiej w ilości 50 tys. pielęgniarek, czyli właściwie stan będzie taki jak obecnie.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#StanisławZajączek">O ile więc nie zmieni się radykalnie sytuacja w ilości kadry pielęgniarskiej, wówczas przy stałym, aczkolwiek jeszcze nie zadowalającym całkowicie wzroście ilości łóżek szpitalnych i ilości przychodni rozmaitego typu i profilu służba zdrowia w Polsce nie będzie mogła zadowalająco wywiązać się ze swych obowiązków w stosunku do społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#StanisławZajączek">Trzeba jeszcze dodać, że podobnie jak w innych dziedzinach naszej gospodarki, tak i w służbie zdrowia zaznacza się i dalej będzie się zaznaczać postęp techniczny, polegający na przykład już obecnie — aczkolwiek nie powszechnie — na stosowaniu izotopów do celów leczniczych i diagnostycznych, w stosowaniu coraz to bardziej skomplikowanych narzędzi chirurgicznych, aparatów zabiegowych i diagnostycznych, że nie wspomnę o wprowadzaniu nowych leków, których dozowanie i sposób podawania choremu wymaga coraz większej precyzji, a przede wszystkim gruntowniejszej wiedzy ze strony całego personelu służby zdrowia i ciągłego jej uzupełniania i to nie tylko przez lekarza, ale i tych, którzy w jego pracy leczniczej są pomocnikami i współpracownikami.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#StanisławZajączek">Tymczasem i tutaj sytuacja nie przedstawia się dobrze. Już obecnie wśród 53 tys. pielęgniarek jedynie 30 tys. ma pełne wykształcenie, zawodowe, gdy 23 tys. to właściwie pielęgniarki przyuczone i młodsze, które nie mają uprawnień do samodzielnego wykonywania nabytego zawodu ani też nie nabyły uznanych kwalifikacji, wymaganych do uzyskania pełnych uprawnień.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#StanisławZajączek">Obecna więc sytuacja nasuwa wiele trosk. Mimo ogromnego wysiłku, jaki państwo wkłada w rozwój służby zdrowia, nie będzie się ona mogła w pełni rozwinąć i nie zaspokoi ani potrzeb chorego, ani zdrowego człowieka, nad którym przecież już częściowo roztaczamy profilaktykę, a w przyszłości chcemy ją uczynić jeszcze staranniejszą i dokładniejszą.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#StanisławZajączek">Dlatego dobrze się stało, że Ministerstwo Zdrowia podjęło ważną decyzję, która przybrała postać omawianej przez nas obecnie ustawy, i pragnie za jej pośrednictwem zachęcić, ustabilizować i związać z zawodem tak ważną kadrę pracowników oraz przyczynić się do podnoszenia ich kwalifikacji przez uzyskanie niezbędnego wykształcenia, a tym samym do nadążania za ciągle rozwijającą się u nas wiedzą.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#StanisławZajączek">Ustawa więc, chociaż działać będzie tylko w ograniczonym okresie czasu ii w ograniczonym zakresie, jest konieczna i tak ją należy traktować.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#StanisławZajączek">Nie rozwiąże ona oczywiście palącego zagadnienia przyrostu nowych kadr, w stosunku do których stawiamy i nadal będziemy stawiać najwyższe wymagania.</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#StanisławZajączek">Pielęgniarstwo jako zawód liczy zaledwie sto lat i przeszło w tym okresie głęboką ewolucję — od sióstr miłosierdzia, które mając w swym charakterze rysy samarytaństwa, spełniały rolę pierwszych, stosunkowo nielicznych opiekunek chorych. W miarę rozwoju powszechności opieki nad chorym, coraz bardziej odczuwano zapotrzebowanie społeczne na społeczną służbę pielęgniarską, posiadającą nie tylko rzetelną wiedzę, ale i powołanie, które ogarniając wszystkie ich władze duchowe spowodowałoby zapomnienie o sobie, wykształciłoby ofiarność i poświęcenie, stworzyłoby twardą dyscyplinę nad sobą samym i hart woli, tak bardzo potrzebny tym, którzy stykają się z nieszczęściem i cierpieniem, a jakże często z nędzą i hańbą ludzką.</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#StanisławZajączek">Powstał zawód wymagający wysokiej etyki i uspołecznienia, które pozwala wczuć się lepiej w to nieszczęście, jakim jest choroba i cierpienia z nią związane. Dlatego też ten zawód wymaga oprócz osobistych cennych cech charakteru także i głębokiej wiedzy, która uczy usuwać lub przynajmniej zmniejszać cierpienia.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#StanisławZajączek">Rosną w całym świecie kadry pielęgniarek, które codziennie wcielają w życie szczytne idee miłości do cierpiącego człowieka, pojawiają się wśród nich takie, które czci cały świat kulturalny, jak Nightingale w Anglii, Bakunina w Rosji, a u nas Szlenkierówna, założycielka Warszawskiej Szkoły Pielęgniarstwa wzoru dla innych polskich, a nawet zagranicznych szkół. O niej to prof. Szenajch pięknie napisał, że „treścią jej życia był czyn — nie łza”.</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#StanisławZajączek">Rosną i u nas szeregi tych, które — jak tamte — z pełnym poświęceniem oddały się codziennej pracy dla chorych, pracy nie tylko w czasie pokoju, ale i w czasach ciężkich dla ojczyzny, kiedy jako żołnierze frontowi ofiarowały swe życie w ofierze.</u>
<u xml:id="u-40.17" who="#StanisławZajączek">Szlenkierówna nakazywała pielęgniarkom, by zawsze miały w pamięci powiedzenie Nightingale, że pielęgniarstwo jest najpiękniejszą ze sztuk pięknych i że praca ich powinna być twórcza w każdym zakresie i w każdym momencie. Z takich warunków i z takich potrzeb wypływa troska o stan kadry pielęgniarskiej, którą nie tylko trzeba kształcić, i to ciągle kształcić, ale wychowywać i to jak najstaranniej, by i rozwinąć w adeptkach do zawodu piękne rysy charakteru i idee społeczne, potrzebne do uświadomienia sobie przyszłej służby społecznej.</u>
<u xml:id="u-40.18" who="#StanisławZajączek">Nasze szkoły pielęgniarskie i nasza kadra pielęgniarska w ogromnej swej masie pokładane nadzieje spełniła, przeważająca większość związała się całkowicie ze swym umiłowanym zawodem tak dalece, że nie wahała się przy jego spełnianiu oddać nawet życie. Z całym podziwem i uznaniem trzeba to podkreślić. Trzeba podkreślić wielką ofiarność i poświęcenie tych szaro ubranych kobiet, czule nazywanych siostrzyczkami, które upadając niejednokrotnie ze zmęczenia od nadmiernej, często kilkunastogodzinnej pracy, z uśmiechem na ustach i życzliwością niosą pomoc tym, którzy cierpią.</u>
<u xml:id="u-40.19" who="#StanisławZajączek">Jeśli więc maimy szkoły, mamy tak dzielne, zdolne do poświęceń kobiety, to powstaje pytanie, dlaczego istnieje brak pielęgniarek, a nawet wiele z tych, które zawód ten już wybrały, odchodzi od niego do innego zawodu.</u>
<u xml:id="u-40.20" who="#StanisławZajączek">Przyczyn — jak w każdym zjawisku — jest wiele i nie sposób wszystkich tutaj analizować. Niewątpliwie jedną z tych przyczyn 'były bardzo niskie płace, które dzięki wysiłkom i staraniom sejmowej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej, rządu i Sekcji Pielęgniarek przy Związku Zawodowym Służby Zdrowia zostały niedawno podniesione, a chociaż jeszcze nie są proporcjonalne do niebezpieczeństw i trudów, jakie z tym zawodem są związane, świadczą, że nasze czynniki państwowe zdają sobie sprawę z potrzeb i społecznego znaczenia służby pielęgniarskiej.</u>
<u xml:id="u-40.21" who="#StanisławZajączek">Chociaż jeszcze ciągle starająca się o mieszkanie pielęgniarka zajmuje bardzo odległą pozycję w spisach kandydatów do tych mieszkań, a jakże często w ogóle się na nich nie znajduje, i wiele rad narodowych uważa, że wystarczy jej zwykły kąt, byleby można w nim postawić łóżko, to trzeba jednak pamiętać, że sprawność działania szpitala czy przychodni zależy nie tylko od pracy lekarza, ale przecież także od pracy pielęgniarki i laboranta, bez których współdziałania najbardziej wytężona praca najlepszego lekarza nie da pełnych wyników.</u>
<u xml:id="u-40.22" who="#StanisławZajączek">Pielęgniarki jednak, z którymi rozmawiałem, nie sprawy finansowe i nie sprawy mieszkaniowe wysuwały jako pierwszą przyczynę owej fluktuacji w zawodzie i brak dopływu kadr. Głównej przyczyny dopatrywały się one, ogólnie powiedziawszy, w braku stabilizacji zawodowej, a przede wszystkim widziały ją w braku nowelizacji ustawy o zawodzie, która by została przystosowana do tak bardzo obecnie zmienionych warunków pracy, nadawała im uprawnienia, jakie w wielu wypadkach faktycznie już one nabyły, która określałaby — podobnie jak to u nas znalazło swój wyraz w wielu rozporządzeniach dotyczących 'innych zawodów — kwalifikacje konieczne do objęcia określonych stanowisk.</u>
<u xml:id="u-40.23" who="#StanisławZajączek">Obecnie za równe uznaje się uprawnienia tej, która, ma dużą maturę i ukończyła dwuletnią szkołę pielęgniarską, i tej, która ma małą maturę i jednoroczną lub dwuletnią szkołę, jak i tej, która po 7 klasach szkoły podstawowej ukończyła obecnie już zlikwidowaną 3-letnią szkolę pielęgniarską. Takie postawienie sprawy nie pobudza do podnoszenia wiedzy, a hasłem dnia jest przecież zdobywanie wyższych kwalifikacji i osiąganie na tej właściwej chyba podstawie odpowiedzialniejszych stanowisk związanych przecież z większą odpowiedzialnością za zdrowie i życie ludzkie.</u>
<u xml:id="u-40.24" who="#StanisławZajączek">Na marginesie chcę dodać, że analogicznie przedstawia się sprawa laborantów medycznych. Laborant medyczny, zatrudniony w naszej Akademii Medycznej po średnich studiach technicznych, otrzymuje wyższe uposażenie niż laborant medyczny, który ma pełne średnie wykształcenie i dodatkowo szkołę dwuletnią laborantów medycznych. Inaczej więc Ministerstwo traktuje laborantów absolwentów własnych szkół.</u>
<u xml:id="u-40.25" who="#StanisławZajączek">Jeśli chodzi o szkolnictwo pielęgniarskie, to i tu brak jakiejś konsekwentnej myśli, aczkolwiek w ostatnich czasach sprawa zaczyna przybierać pomyślny obrót. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej stoi na stanowisku 2-stopniowości w zawodzie pielęgniarskim, przynajmniej do czasu rozwiązania problemu pielęgniarek. Chce więc wypuszczać ze swoich szkół pielęgniarki po 9–11 latach szkoły podstawowej i po ukończeniu szkoły pielęgniarek, ale równocześnie godzi się nadal na istnienie tak zwanych pielęgniarek młodszych czy asystentek pielęgniarskich. Właściwie więc pragnie praktycznie utrzymać system dotychczas istniejący, tolerujący nadal istnienie pielęgniarek o niższych kwalifikacjach i niższym cenzusie naukowym.</u>
<u xml:id="u-40.26" who="#StanisławZajączek">Powołam się tutaj na stanowisko, jakie ongiś w podobnej sprawie zajęła nestorka zawodu polskiego pielęgniarstwa, Szlenkierówna. Przeciwstawiła się ona kategorycznie tendencjom 2-stopniowości, stojąc nieodmiennie na całkowicie słusznym stanowisku, że nie można dzielić czynności pielęgniarskich na niższe i wyższe, gdyż całość pracy przy łóżku każdego chorego powinna stać na najwyższym poziomie i być wykonywana przez najlepiej wykształcone i wychowane pielęgniarki.</u>
<u xml:id="u-40.27" who="#StanisławZajączek">Już dzisiaj należałoby obrać jedynie słuszny kierunek i stopniowo przechodzić na jednolite kształcenie pielęgniarek o jednolitym wykształceniu ogólnym. Może należałoby się zastanowić, czy już dzisiaj nie warto pomyśleć o stworzeniu szkół 9-, a może nawet 11-letnich, które dawałyby uczennicom maturę typu zawodowego. Byłyby to więc szkoły typu techników. Wiadomo, jaki jest obecnie pęd młodzieży do szkół technicznych. Dają one bowiem obok wykształcenia ogólnego możność opanowania fachu i dają kwalifikacje do objęcia określonego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-40.28" who="#StanisławZajączek">Wyda je mi się tedy, że gdyby takie szkoły stworzono — i do tego stworzono tam, gdzie odczuwamy nadmiar kobiecych rąk do pracy i gdzie brak jeszcze w ogóle szkół zawodowych — to byśmy sobie zapewnili nabór dla tych szkół, i to nabór pełny. W dzisiejszym szkolnictwie nabór nie jest pełny, niejednokrotnie wynosi on tylko 50%. Składa się na to między innymi i ta przyczyna, że w programach istniejących szkół panuje ciągła zmienność, że program traktuje się jak gumę, że zmiany w nim zachodzą nie tylko co roku, ale i w ciągu roku, że zmieniały się zarządzenia o czasie szkolenia na oddziałach, o egzaminach, o zobowiązaniach, jakie czekają absolwentkę szkoły. Także i w tym roku skrócono okres nauki w 2,5-letnich szkołach do 2 lat.</u>
<u xml:id="u-40.29" who="#StanisławZajączek">Dziewczęta wskutek tego nie będą miały wakacji, bo pójdą na praktyki, a matury będą zdawały we wrześniu. Decyzję tę powzięło Ministerstwo chyba na skutek presji, jaką wywiera na nie brak kadr, wynikający z ciągłego rozwoju zamkniętej i otwartej służby zdrowia. Ale ciągłe zmiany w nauczaniu i stawianiu wymagań nie sprzyjają stabilizacji zawodu, który same pielęgniarki zaczynają już nazywać „dziwnym fachem”.</u>
<u xml:id="u-40.30" who="#StanisławZajączek">W szkołach pielęgniarskich, które nie tak dawno jeszcze były bezpłatne i w których 50% uczennic otrzymywało stypendia, obecnie wprawdzie 80% otrzymuje stypendia, pokrywają one jednak tylko koszty wyżywienia i mieszkania. Wysokość tych stypendiów jest taka sama jak w innych szkołach zawodowych i ze względu na charakter naboru oraz na charakter uczennic — jest niewystarczająca.</u>
<u xml:id="u-40.31" who="#StanisławZajączek">Moim zdaniem, należałoby rozważyć, czy polityki stypendialnej nie należy uelastycznić. W szkołach dających zbyt małą ilość absolwentów stypendia te powinny być może nieco wyższe lub też należy wprowadzić jakieś stypendia dodatkowe, na przykład na zakup pomocy naukowych. Jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę, że w niektórych szkołach pielęgniarskich jest duża ilość uczennic samotnych, sierot lub takich, które nie otrzymują pomocy z domu — ilość ich waha się od 5 do 15% — to wówczas powstaje dla szkoły trudny problem, szczególnie trudny, gdy uczennica taka ukończy szkołę i nie ma za co pojechać do miejsca pracy. Troskę o to pozostawia się szkole.</u>
<u xml:id="u-40.32" who="#StanisławZajączek">Osobne zagadnienie stanowią pielęgniarki przełożone szpitali i oddziałowe. Powinny one, moim zdaniem, przechodzić specjalne dodatkowe szkolenie co najmniej półroczne i to głównie w przedmiotach takich, jak socjologia, psychologia, pedagogika i w zakresie organizacyjno-gospodarczym, a więc w tych przedmiotach, które pozwolą im na wypełnienie ich roli nie tylko administracyjnej, pomocniczej ordynatora, ale przede wszystkim wychowawczyń młodszych koleżanek — i na to należy położyć główny nacisk.</u>
<u xml:id="u-40.33" who="#StanisławZajączek">Poruszyłem tylko jeden wycinek dotyczący zagadnienia pielęgniarek. Zagadnień wiążących się z tym problemem jest więcej, jak opieka zdrowotna nad pielęgniarką, jak opieka pedagogiczna nad nią, jak zagadnienie norm pracy i specjalizacji, ustalenie zaliczania czasu pracy do stażu, jak obecnie wysuwające się zagadnienie pielęgniarek społecznych, odpowiadające francuskim „assistante sociale”, które docierają bezpośrednio do środowiska chorego i zdrowego człowieka, i zagadnienie nowe — pielęgniarek przemysłowych, których będzie potrzeba w związku z rozszerzeniem się zadań Ministerstwa po przyłączeniu do jego agend zagadnień opieki społecznej i z zadań wynikłych w związku z rozbudową przemysłowej służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-40.34" who="#StanisławZajączek">Wszystko to są sprawy czekające na rozwiązanie, ale wyda je mi się, że obecnie najbardziej palącą i możliwą do zrealizowania, a mająca duże znaczenie, jest sprawa rozsądnej i racjonalnej przebudowy szkolnictwa pielęgniarskiego.</u>
<u xml:id="u-40.35" who="#StanisławZajączek">Do rozwiązania tego zagadnienia należałoby przystąpić jak najszybciej, bo nie tylko chodzi przecież o ilość pielęgniarek, których niedostatek hamować będzie w istotny sposób piękny rozwój naszej służby zdrowia; chodzi także o ich jakość. Pielęgniarka to nie tylko pomocnica lekarza, ale jego bliska współpracownica, kierująca się — jak i on — najwyższymi nakazami etyki i twórczo z nim współpracująca, aby jak najrychlej przywrócić zdrowie choremu. Wysiłki w kierunku ułożenia tej współpracy musi podjąć nie tylko Ministerstwo Zdrowia, ale i pielęgniarki oraz lekarz, który powinien stale udzielać pielęgniarce nie tylko wskazówek, ale także wiedzy fachowej, udzielać jej także przykładu obowiązkowości, sumienności i grzeczności. Wówczas współpraca ta ułoży się na pewno korzystnie, a w wyniku jej chory człowiek szybciej zostanie przywrócony sobie samemu, swej rodzinie i społeczeństwu.</u>
<u xml:id="u-40.36" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyJodłowski">Jako ostatni zapisany jest do głosu poseł Jan Miodoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanMiodoński">Proszę Państwa! Ja w bardzo prostych, w bardzo prymitywnych uwagach chcę skreślić kilka myśli o tym zawodzie, o którym tu w tej chwili mówimy. Mówimy dziś z jednej strony jednym tchem o pełnych kwalifikacjach pielęgniarki, a z drugiej strony — o trybie tymczasowego nabywania praw pielęgniarek. Czy jest jakaś sprzeczność w tym wszystkim? Nie.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanMiodoński">Jeśli mówimy o nabywaniu praw przejściowo obowiązujących, to robimy rzecz bardzo ważną. Kwalifikacje są niewątpliwie w każdym fachu bardzo ważne, a więc i w tym, o którym mówimy, również nie są mniej ważne niż gdzie indziej, ale bynajmniej nie są jedyną cechą tego człowieka, który ma do zawodu się nadawać.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanMiodoński">Wszystkie siły, które przez jakiś dłuższy okres czasu na pewnym stanowisku wytrwały, które swoją prace spełniały, które ją spełniały nieraz ku największemu zadowoleniu personelu lekarskiego, z którym współpracowały, te siły niewątpliwie bez wielkich i głębokich egzaminów powinny otrzymać to, co potrafią robić i co robią dobrze.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JanMiodoński">Jedną z naszych największych bolączek dzisiejszych jest kolosalna płynność kadr. Nam to wszystko przez palce się przelewa. Jeśli więc dziś mamy siły, które po lat kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt pracują, to już samo to za siebie mówi. W dodatku kwalifikacja w każdym fachu jest rzeczą ważną, ale pomiędzy kwalifikacją a sumiennością człowieka, jego dobrym sercem, jego ofiarnością jest gruba różnica, a jedno drugim niejednokrotnie skompensować się nie da, to znaczy wiedza nie zastąpi serca w pielęgniarstwie, odwrotnych zaś sytuacji jest pełno na każdym kroku, i o tym pamiętać musimy.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JanMiodoński">Ale również pamiętać musimy o tym, że trzeba myśleć realnie, że nie można opierać się tylko na osobach cudownych, na osobach z nieprawdopodobnego zdarzenia. Być bohaterem na wojnie — czy to jako żołnierz, czy to jako pielęgniarka — to ładna rzecz, ale być bohaterem w służbie codziennej, przez lata, to znacznie trudniejsze bohaterstwo. Jeśli na takie bohaterstwo będziemy stale i ciągle liczyć, to się musimy grubo przeliczyć, tak jak zresztą, niestety, nie raz to widzieliśmy.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#JanMiodoński">Proszę Państwa! Koleżanka Maniakówna mówiła słusznie, że pielęgniarka jest jedną z tych osób, którym powierzamy to, co mamy najdroższego, ale się patrzy na nią tylko w tej chwili, kiedy się chorego do szpitala odda je, no i czasem, kiedy się go stamtąd odbiera. Przedtem o pielęgniarce nic się w ogóle nie wie, a potom się w ogóle nie pamięta.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#JanMiodoński">Gdybyście natomiast popatrzyli, w jakich warunkach pielęgniarka pracuje w klinice, w dużym zakładzie, to by was dreszcz przeszedł, że właśnie w ręce tak ciężko przemęczonych ludzi oddajecie to, co jest najcenniejszego. Dreszcz by was przeszedł, bo ci ludzie naprawdę niejednokrotnie — jeśli są sumiennymi pracownikami — pracują do kresu sił, z największym wyczerpaniem. No, są i tacy, którzy się tym zbytnio nie przejmują, i ci nie są tak przemęczeni. Może i te coś warte czasem dla chorego w sytuacji naprawdę krytycznej.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#JanMiodoński">Jeśli kolega Zajączek mówił, że ani o mieszkaniach, ani o wynagrodzeniach pielęgniarki w rozmowie z nim nie mówiły, to musiały to być skromne niewiasty albo może w jakiejś rzewnej chwili tak mówiły. Ale jeśli ja patrzę na te z perspektywy lat dziesiątków, te widzę tę biedę, to mieszkanie po zawilgoconych kątach, masowe tułanie się po mieście, kiedy nieraz pielęgniarki operacyjne dojeżdżają z odległości paru kilometrów do miejsc swojej pracy, że niejednokrotnie w porze zimowej zapadają na grypę i pracę swoja przerywają, chociaż są bezcenne na danym miejscu i w danej chwili — to to się odbija na was i na waszych rodzinach, bo te się odbić musi. I o tym pamiętajmy.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#JanMiodoński">Budowa mieszkań dla pielęgniarek te nie jest drobiazg, uczciwy kąt to nie jest drobiazg. Ten człowiek nie tylko będzie się inaczej czuł, gdy się wyśpi nie w wilgotnym kacie, lecz w ciepłej izbie, ale będzie też czuł, że społeczeństwo o niego dba, a to daje inne samopoczucie.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#JanMiodoński">Istnieje dziś jeszcze duża dysproporcja miedzy dużymi ośrodkami miejskimi a peryferiami i małymi ośrodkami. Podkreśla się, że w małych miastach prowincjonalnych i w małych ośrodkach niejednokrotnie ilość pielęgniarek jest niedostateczna. Ja bym powiedział, że z tym nie można polemizować. Ale jeżeli chodzi o stosunek pielęgniarek w dużych miastach do tych, które są rozrzucone w terenie, to właśnie duże ośrodki są w niekorzystnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#JanMiodoński">Większa jest moc ssania terenu i przysyłania do centrów aniżeli możność załatwienia sprawy w centrach. Tam rzeczywiście te niedostatecznie liczne pielęgniarki pracują u kresu sił i duże miasta oraz duże ośrodki lekarskie są bardzo źle sytuowane, gdy chodzi o pielęgniarki.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#JanMiodoński">Osobną zupełnie rubrykę, której trzeba poświęcić kilka słów, są pielęgniarki operacyjne. Jeśli pielęgniarka obok kwalifikacji musi mieć dobre serce, uczciwość i sumienie, to pielęgniarka operacyjna musi mieć poza tym jeszcze inne cechy — pewną wrodzoną zręczność, pewną wrodzoną specjalną orientację, które nie u wszystkich ludzi w jednaki sposób się przejawiają.</u>
<u xml:id="u-42.12" who="#JanMiodoński">Dlatego pielęgniarki operacyjne muszą być wyszukiwane i wyselekcjonowane z całej masy pielęgniarek. Jeśli tego materiału wyselekcjonujemy za mało i potem na salę operacyjną dostarczymy pierwszą z brzegu, bo tak z harmonogramu wynika, to nas, lekarzy operujących, te sytuacje nieraz kosztują zawał serca, a przynajmniej pracujemy na niego w tych chwilach właśnie najintensywniej. Sytuacja z pielęgniarkami operacyjnymi w dużych ośrodkach musi się poprawić, jeśli nie chcemy ciągle jechać na tym niepewnym pneumatyku, który każdej chwili w najtragiczniejszym momencie może trzasnąć. Trzeba sobie powiedzieć, że sytuacja jest napięta, ciężka i musimy intensywnie myśleć nad tym, aby ją poprawić.</u>
<u xml:id="u-42.13" who="#JanMiodoński">Proszę Państwa, jakimi sposobami to wszystko można by poprawić?</u>
<u xml:id="u-42.14" who="#JanMiodoński">Otóż nieraz w Akademii Nauk debatuje się nad takimi sytuacjami, że bardzo złą rzeczą jest ta wieloetatowość. No, ale cóż? Nieraz są tak ważne czynności, tak złożone, a tych ludzi, którzy je mogą wykonać, jest tak mało, że wskutek tego na razie jeszcze ta wieloetatowość trwać musi, bo nie marny odpowiednich ludzi.</u>
<u xml:id="u-42.15" who="#JanMiodoński">Otóż sytuacja bynajmniej tak zła nie jest. Mielibyśmy ludzi dosyć. Nasze dziewczęta zarówno z miasta, jak i ze wsi chętnie poszłyby i poświęciłyby się tej pracy, gdyby miały zapewnione dostateczne warunki. Ja tutaj nie po napoleońsku, ale całkiem zwyczajnie, realnie, materialistycznie powiem: tu potrzebny jest zastrzyk pieniędzy. Jeśli ten zastrzyk pieniędzy będzie odpowiednio duży, to zdobędziemy odpowiednio dużą ilość odpowiednio dobrego materiału, ustabilizujemy wreszcie stosunki i nie będziemy mieli tej płynności.</u>
<u xml:id="u-42.16" who="#JanMiodoński">Trzeba pieniędzy, trzeba mieszkań i trzeba jakiegoś możliwego sposobu ustalonego kształcenia. Bez tych trzech elementów daleko nie zajedziemy.</u>
<u xml:id="u-42.17" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyJodłowski">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzyJodłowski">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#JerzyJodłowski">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki, wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Zdrowia i Kultury Fizycznej oraz poprawką formalno-redakcyjną, zgłoszoną dzisiaj przez posłankę sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#JerzyJodłowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#JerzyJodłowski">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#JerzyJodłowski">Kto się wstrzymał od głosu? Nikt.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#JerzyJodłowski">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o przejściowym trybie nabywania uprawnień pielęgniarki (pielęgniarza).</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#JerzyJodłowski">Zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min. 40 do godz. 19 min. 5)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#CzesławWycech">Przystępujmy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego o rządowym projekcie ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności Państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych (druki nr 334 i 341).</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Alojzy Biłko.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AlojzyBiłko">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie projekt ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności Państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych. Na wstępie parę słów dotyczących historii powstania lasów niepaństwowych w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#AlojzyBiłko">Pierwsze wiadomości o lasach niepaństwowych, ściślej mówiąc chłopskich, zawarte są w przywilejach wydanych w XIV wieku przez króla Kazimierza Wielkiego. Przywileje te dotyczyły przede wszystkim powstawania miast oraz nadania tym miastom praw królewskich.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#AlojzyBiłko">Z powstawaniem miast łączyła się ściśle kwestia nadawania tym miastom na własność gruntów ornych, łąk, pastwisk i lasów z równoczesnym ustanowieniem prawa użytkowania tych gruntów przez wszystkich mieszkańców tych miast. Tak więc do udziału w rządzeniu lasami oraz użytkowaniu dopuszczeni byli również mieszkańcy miast, rolnicy i mieszczanie.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#AlojzyBiłko">Przywileje królewskie nadawały lasy również na wspólną własność ogółowi mieszkańców osad lub miast. Największa część obszaru lasów chłopskich powstała, w wyniku likwidacji służebności i dotyczyła lasów gromadzkich wspólnych i indywidualnej własności. Wynagrodzenie (ekwiwalent) za zniesienie służebności przyznawano albo poszczególnym uprawnionym, z czego powstała własność indywidualna, albo na własność wisi, z czego powstała własność gromadzka, albo też na własność uprawnionych, z czego powstała własność wspólna.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#AlojzyBiłko">Dla oceny kierunku rozwojowego produkcji leśnej istotne znaczenie ma struktura i kategoria własności, do której lasy te są zaliczone. Omówienie struktury i kategorii własności lasów jest ważne również i ze względu na niejednakowe ustosunkowanie się poszczególnych posiadaczy do zabiegów gospodarczych, związanych z zalesieniem, pielęgnowaniem, użytkowaniem i ochroną lasu.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#AlojzyBiłko">Lasy niepaństwowe obejmują 16,6% ogólnego obszaru lasów w Polsce i 6% ogólnego obszaru chłopskich gospodarstw rolnych. Ogólna powierzchnia tych lasów wynosi 1.322.843 ha i mamy ponad 1.050 tys. posiadaczy. Średnia powierzchnia gospodarstwa leśnego, stanowiącego własność gromadzką, wynosi 28,7 ha, wspólnoty — 7,2 ha, spółdzielni produkcyjnych — 7 ha, zaś posiadaczy indywidualnych — 1,2 ha.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#AlojzyBiłko">Z zestawienia wymienionych danych liczbowych wynika, że automatycznie działającą przyczyną niekorzystnego stanu gospodarczego lasów chłopskich jest ich struktura własnościowa, a mianowicie podział największego obszaru należącego do indywidualnych, posiadaczy na drobne gospodarstwa, składające się najczęściej z kilku działek, niejednokrotnie wąskich i nadmiernie wydłużonych.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#AlojzyBiłko">W gospodarstwie leśnym tak nadmierne rozdrobnienie ma szczególnie ujemny wpływ na produkcyjność, gdyż utrudnia w znacznym stopniu lub uniemożliwia prawidłowe rozmieszczenie drzewostanów różnych klas wieku, niezbędne do normalnego ich rozwoju, oraz uniemożliwia utrzymywanie odpowiedniej ilości drzew różnego wieku, co by zapewniło możliwość równomiernego korzystania z lasu, jeśli nie corocznie, to przynajmniej w poszczególnych okresach czasu.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#AlojzyBiłko">Z tych powodów lasy indywidualnej własności znajdują się w najbardziej niekorzystnych warunkach rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#AlojzyBiłko">Od tego obrazu, talk charakterystycznego dla rozdrobnionych lasów indywidualnej własności, odbija się na ogół szczególnie korzystnie stan lasów wspólnych i gromadzkich. Świadczy to o tym, że jeżeli zapewnione są obiektywne korzystne warunki struktury własności, to wieś zdolna jest do prowadzenia prawidłowego gospodarstwa leśnego.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#AlojzyBiłko">Przepisy dekretu z 26 kwietnia 1948 r. o ochronie lasów nie stanowiących własności państwa były po wyzwoleniu pierwszą próbą zorganizowania państwowego nadzoru nad lasami niepaństwowymi i stworzenia warunków dla zachowania i wzmożenia produkcyjności tych lasów.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#AlojzyBiłko">Przy opracowywaniu jednak tego dekretu wzorowano się na, przepisach przedwojennych, nie uwzględniono istotnych przemian społeczno-gospodarczych, jakie dokonały się na wsi, i z tych powodów przepisy z 1948 r. miały charakter raczej biurokratyczny, formalny.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#AlojzyBiłko">Braki i niedociągnięcia zostały częściowo uzupełnione przepisami dekretu z dnia 1 lutego 1956 r. o ochronie lasów nie stanowiących własności Państwa (Dz. U. Nr 6, poz. 30). Przepisy te zostały dostosowane do zmienionej struktury gospodarczej wsi, zbliżyły organy rad narodowych do posiadaczy chłopskich gospodarstw leśnych, umożliwiły tym organem gruntowniejsze zaznajomienie się z potrzebami gospodarstw i stworzyły materialne warunki dla rozwoju produkcji leśnej.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#AlojzyBiłko">Z ważniejszych zagadnień uregulowanych przepisami z 1 lutego 1956 r. należy wymienić:</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#AlojzyBiłko">1) przeniesienie właściwości rzeczowej z prezydiów powiatowych rad narodowych na prezydia gromadzkich rad narodowych,</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#AlojzyBiłko">2) nałożenie na organy przedsiębiorstw lasów państwowych obowiązku wykonywania czynności przygotowawczych w zakresie nadzoru dla prezydiów gromadzkich rad narodowych,</u>
<u xml:id="u-45.16" who="#AlojzyBiłko">3) organizowanie zespołów leśnych wśród posiadaczy lasów na zasadach dobrowolności w celu prowadzenia racjonalnej gospodarki leśnej,</u>
<u xml:id="u-45.17" who="#AlojzyBiłko">4) udzielanie zespołom leśnym i posiadaczom lasów nie zorganizowanym w zespoły leśne pomocy państwowej, polegającej na przydzielaniu materiału sadzeniowego, środków ochronnych w celu zwalczania szkodliwych owadów leśnych, wypożyczaniu w miarę możliwości narzędzi do upraw oraz na udzielaniu porad i wskazówek fachowych przy zagospodarowaniu lasów. Ponadto na koszt państwa sporządzane są dla lasów gromadzkich, wspólnych i rolniczych spółdzielni produkcyjnych plany urządzenia gospodarstwa leśnego oraz przeprowadzana jest inwentaryzacja lasów indywidualnej własności.</u>
<u xml:id="u-45.18" who="#AlojzyBiłko">Przepisy te są celowe i w znacznym stopniu przyczyniły się do usprawnienia nadzoru, jak również wpłynęły na wzmożenie produkcyjności lasów, nie rozwiązały one jednak innych ważnych problemów, które w okresie działania tych przepisów wystąpiły w całej jaskrawości. Mianowicie w dziedzinie regulowania stosunków własności lasów chłopskich zachodzi konieczność zahamowania szkodliwego dla racjonalnej gospodarki leśnej podziału lasów, stanowiących własność indywidualną. Brak jakichkolwiek przepisów w tym zakresie powoduje, że posiadacze lasów dokonują na skutek działów rodzinnych i innych przyczyn szkodliwego dla racjonalnej gospodarki leśnej podziału — i tak już niewielkiego obszaru lasu — na drobne działki leśne, który to podział prowadzi do całkowitej likwidacji drobnych chłopskich gospodarstw leśnych.</u>
<u xml:id="u-45.19" who="#AlojzyBiłko">Należytego uregulowania wymaga sprawa zalesień nieużytków. Organy państwowe w tym zakresie natrafiają na znaczne trudności związane z planowaniem i wykonywaniem prac zalesieniowych, gdyż nie wiadomo do ostatniej chwili, czy posiadacz nieużytku zgodzi się na jego zalesienie. Trudności te wynikają z tego, że akcja zalesieniowa oparta jest na dobrowolnej zgodzie posiadaczy gruntów, a, brak odpowiednich przepisów uniemożliwiał organom władz państwowych nakładanie na posiadaczy obowiązku zalesienia nieużytków, zwłaszcza w wypadkach, gdy wymaga tego szczególny interes publiczny, a posiadacz nie wyraża zgody na zalesienie.</u>
<u xml:id="u-45.20" who="#AlojzyBiłko">Według dotychczasowych przepisów właściwymi władzami w zakresie zagospodarowywania i ochrony lasów są obecnie prezydia gromadzkich rad narodowych. Doświadczenie jednak wykazało, że prezydia te nie są jeszcze całkowicie przygotowane do wykonywania wymienionych zadań. Prezydia te, poza niedostatecznym ich przygotowaniem, nie posiadają organów fachowych, wydają na przykład zezwolenia na wyrąb drzew bez ograniczeń, bez zasięgania opinii fachowych nadleśniczych, a niejednokrotnie osobom, które nie posiadają w ogóle lasów.</u>
<u xml:id="u-45.21" who="#AlojzyBiłko">Dla potwierdzenia — Wojewódzka Rada Narodowa we Wrocławiu stwierdza, że prezydia gromadzkich rad narodowych wydają zezwolenia na wyrąb drzew w lasach niepaństwowych bez zasięgnięcia opinii nadleśniczych, przy czym zezwolenia te dotyczą dużych ilości drewna.</u>
<u xml:id="u-45.22" who="#AlojzyBiłko">Na przykład obywatel Wichło Wilhelm we wsi Chromice, powiat Jelenia Góra, sprzedał drewno z wyrębu w ilości blisko 130 m3, uzyskując sumę ponad 100 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-45.23" who="#AlojzyBiłko">Podobnie obywatel Tomczak Jan ze wsi Grzędy Górne, powiat Kamienna Góra, i obywatel Bojczuk Mirosław ze wsi Rybnicka Mała, powiat Wałbrzych, którzy wyrąbali cały drzewostan na powierzchni 0,48 ha.</u>
<u xml:id="u-45.24" who="#AlojzyBiłko">Zdarzają się nadto wypadki, że prezydia bez żadnej podstawy prawnej wydają posiadaczom gospodarstw rolnych zezwolenia na wyrąb drzew w lasach należących do Państwowego Funduszu Ziemi. Wymienione fakty świadczą o konieczności udzielenia 'tym prezydiom jak najdalej idącej pomocy fachowej i wprowadzenia w tym zakresie odpowiednich zmian.</u>
<u xml:id="u-45.25" who="#AlojzyBiłko">Dotychczasowa organizacja władz nadzoru wykazuje liczne niedociągnięcia i nie wpływa skutecznie na stan zagospodarowania lasów chłopskich. Polega ona głównie na wykonywaniu przez nadleśniczych lasów państwowych licznych drobnych czynności przygotowawczych z zakresu nadzoru dla prezydiów gromadzkich rad narodowych w celu wydania przez te prezydia decyzji, orzeczeń, nakazów i zakazów, dotyczących zalesienia, pielęgnowania, ochrony i użytkowania lasów.</u>
<u xml:id="u-45.26" who="#AlojzyBiłko">Doświadczenie wykazało, że personel nadleśnictw jest tak przeciążony własnymi zadaniami, że nie jest on w stanie równocześnie wykonywać w sposób należyty zadań dotyczących nadzoru nad lasami chłopskimi.</u>
<u xml:id="u-45.27" who="#AlojzyBiłko">Z tego powodu sprawy nadzoru, a w szczególności sprawy wyrębów, załatwiane są ze znacznym opóźnieniem, trwającym niejednokrotnie parę miesięcy, co jest przyczyną nie tylko licznych skarg i zażaleń zgłaszanych przez posiadaczy lasów, ale również samowolnych wyrębów.</u>
<u xml:id="u-45.28" who="#AlojzyBiłko">W tych warunkach niezbędne jest przeprowadzenie zmiany w dotychczasowej organizacji nadzoru, polegającej na ustaleniu odrębnego stanowiska — leśniczych przedsiębiorstw lasów państwowych, do których zakresu działania należałyby wyłącznie sprawy związane z nadzorem nad lasami niepaństwowymi.</u>
<u xml:id="u-45.29" who="#AlojzyBiłko">Na zachowanie i wzmożenie produkcyjności lasów mają wpływ również i sankcje karne. Najcięższym wykroczeniem i w skutkach najszkodliwszym jest samowolny, bezplanowy wyrąb drzew. Wykroczenie to, jako najbardziej godzące w całość gospodarki leśnej, powinno być zagrożone odpowiednimi karami.</u>
<u xml:id="u-45.30" who="#AlojzyBiłko">Ustalona w dotychczasowym dekrecie za samowolny wyrąb kara grzywny okazała się w wielu wypadkach znikoma w stosunku do wartości nieprawnie wyrąbanych drzew. W tych okolicznościach wysokość tej kary, która powinna być hamulcem nieprawnych wyrębów, faktycznie nim nie jest, a raczej daje możliwości do zniszczenia i tak zaniedbanych lasów chłopskich.</u>
<u xml:id="u-45.31" who="#AlojzyBiłko">Wysoki Sejmie! Główne kierunki zawarte w projekcie omawianej ustawy i mające decydujące znaczenie dla zachowania i rozwoju lasów niepaństwowych dotyczą:</u>
<u xml:id="u-45.32" who="#AlojzyBiłko">1) organizacji władz nadzoru,</u>
<u xml:id="u-45.33" who="#AlojzyBiłko">2) zalesień nieużytków,</u>
<u xml:id="u-45.34" who="#AlojzyBiłko">3) regulacji stosunków własności i organizowania zrzeszeń posiadaczy lasów,</u>
<u xml:id="u-45.35" who="#AlojzyBiłko">4) pomocy państwa w zakresie zagospodarowania lasów,</u>
<u xml:id="u-45.36" who="#AlojzyBiłko">5) sankcji karnych.</u>
<u xml:id="u-45.37" who="#AlojzyBiłko">Organizacja władz nadzoru. Jak poprzednio wykazano, dotychczasowa organizacja władz nadzoru nie przyczyniła się do należytej poprawy stanu zagospodarowania lasów niepaństwowych.</u>
<u xml:id="u-45.38" who="#AlojzyBiłko">Prezydia wojewódzkich i powiatowych rad narodowych oraz przedsiębiorstwa lasów państwowych uważają za konieczne zerwanie z dotychczasową zasadą wykonywania czynności przygotowawczych dla prezydiów gromadzkich rad narodowych przez nadleśniczych i powołanie odrębnych organów, do których czynności należałyby wyłącznie zadania związane z nadzorem.</u>
<u xml:id="u-45.39" who="#AlojzyBiłko">Kompetencję tę należy uznać za słuszną i powołać do wykonania tych prac leśniczych zatrudnionych przez organy przedsiębiorstw lasów państwowych. Do obowiązków leśniczych należeć będzie organizowanie w terenie zabiegów gospodarczych związanych z odnowieniem i zalesieniem, pielęgnowaniem i ochroną lasu. Nadto wymienieni leśniczowie udzielać będą posiadaczom lasów i nieużytków pomocy fachowej w formie porad i wskazówek fachowych, jak również będą oni wyjaśniać znaczenie lasów dla gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-45.40" who="#AlojzyBiłko">Na obszarze województw, na których znajdują się znaczne powierzchnie lasów niepaństwowych, leśniczowie, powołani wyłącznie do sprawowania nadzoru, nie będą wykonywać żadnych zadań państwowego gospodarstwa leśnego. W województwach, na których obszarze znajdują się niewielkie powierzchnie lasów niepaństwowych, czynności określone w ustawie będą nadal wykonywać leśniczowie nadleśnictw państwowych obok swoich zadań w zakresie państwowego gospodarstwa leśnego.</u>
<u xml:id="u-45.41" who="#AlojzyBiłko">W związku z zatrudnieniem leśniczych zachodzi konieczność uzyskania środków na ten cel. Projekt ustawy ustala, że wydatki na utrzymanie leśniczych pokrywać będą posiadacze lasów. W tym celu projekt przewiduje wprowadzenie opłaty leśnej, której wysokość ustali Rada Ministrów.</u>
<u xml:id="u-45.42" who="#AlojzyBiłko">Zalesianie nieużytków. Wzmożenie produkcyjności lasów niepaństwowych związane jest ściśle z zalesianiem nieużytków. Zalesianie niepaństwowych gruntów nieleśnych rozpoczęto u nas w 1947 r. Zasady dotychczasowej organizacji polegają na dobrowolnej zgodzie posiadaczy gruntów na dokonanie zalesienia, na dostarczaniu przez nich bezpłatnej robocizny i na bezpłatnym dostarczaniu przez państwo materiału sadzeniowego posiadaczom gruntu. W ten sposób zalesiono w latach 1947–1958 ogółem około 152 tys. ha, zaś nadających się do zalesienia pozostało około 400 tys. ha nieużytków na ilość 700 tys. ha zarejestrowanych.</u>
<u xml:id="u-45.43" who="#AlojzyBiłko">Oparta na dotychczasowych zasadach organizacja nie stwarza warunków do podjęcia na większą skalę prac związanych z uproduktywnieniem niepaństwowych gruntów nieleśnych. Prace te są zależne od dobrowolnej zgody posiadaczy na przeznaczenie gruntów do uprawy leśnej, a wpływ środków propagandowych — nie zawsze skuteczny, jak wskazuje doświadczenie — do ostatniej chwili nie daje gwarancji wykonania planów. Środkiem zmierzającym do usunięcia tych nie sprzyjających okoliczności i zorganizowania prac zalesieniowych na trwałych zasadach ma być projekt omawianej ustawy.</u>
<u xml:id="u-45.44" who="#AlojzyBiłko">Projekt ten określa sposób ustalania gruntów nieleśnych przeznaczonych do zalesiania, nakłada na posiadaczy nieużytków obowiązek ich zalesienia, ustala rodzaje pomocy państwowej przy zalesianiu oraz postanawia, że zalesienia w określonych wypadkach mogą być wykonywane na koszt państwa.</u>
<u xml:id="u-45.45" who="#AlojzyBiłko">Jednym z bodźców do zalesienia oraz formą pomocy jest zwolnienie na podstawie ustawy o podatku gruntowym od tego podatku na przeciąg 30 lat tych gruntów, które będąc nieużytkami, zostały zalesione.</u>
<u xml:id="u-45.46" who="#AlojzyBiłko">Regulacja stosunków własności oraz organizowanie zrzeszeń posiadaczy lasów. Wzmożenie zdolności produkcyjnych obszaru lasów, zachowanie trwałości użytkowania i należyte wykonywanie czynności gospodarczych we właściwym czasie i miejscu da się osiągnąć jedynie w lasach o dostatecznie dużym obszarze.</u>
<u xml:id="u-45.47" who="#AlojzyBiłko">Najbardziej niekorzystną kategorią własności lasów niepaństwowych dla należytego ich zagospodarowania jest kategoria indywidualnej własności. Lasy należące do tej kategorii własności to przeważnie drobne powierzchnie, stanowiące wąskie i nadmiernie wydłużone działki, uniemożliwiające prowadzenie racjonalnej gospodarki leśnej.</u>
<u xml:id="u-45.48" who="#AlojzyBiłko">W celu niedopuszczenia, do rozdrobnienia i tak już niewielkich działek leśnych projekt ustawy ustala przepis, wymagający uzyskania zezwolenia na podział lasu i wprowadzający zakaz dzielenia lasu na działki mniejsze od 5 ha.</u>
<u xml:id="u-45.49" who="#AlojzyBiłko">Środkiem przyczyniającym się do rozwoju lasów jest również przepis, zapewniający posiadaczom lasów prawo własności do lasów, których obszar przekroczył 25 ha na skutek zalesienia nieużytków lub spadkobrania. Przepis ten jest niezbędny z uwagi na postanowienia dekretu z 12 grudnia 1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność skarbu państwa (Dz. U. Nr 15, poz. 82), przewidujące upaństwowienie lasu, gdy obszar jego jest większy od 25 ha.</u>
<u xml:id="u-45.50" who="#AlojzyBiłko">W zakresie leśnej polityki gospodarczej powinny być wykorzystane wszystkie środki, jakimi polityka ta może się posługiwać, a której celem jest popieranie produkcji leśnej i rozwój gospodarstw leśnych.</u>
<u xml:id="u-45.51" who="#AlojzyBiłko">Doprowadzenie lasów stanowiących indywidualna własność chłopską do stanu należytej wydajności wymaga pobudzenia u ludności wiejskiej chęci powrotu do tradycji, do wspólnego zarządzania i wzajemnej pomocy. Zaniedbane dotychczas drobne gospodarstwa leśne zawsze spełnią lepiej swe zadania, gdy będą zarządzane wspólnie, niż przy prowadzeniu indywidualnym. Zespolenie w działaniu powinno być tym silniejsze, im bardziej rozdrobniona jest własność lasów.</u>
<u xml:id="u-45.52" who="#AlojzyBiłko">Najpowszechniejszą formę wspólnej gospodarki powinny stanowić zrzeszenia. Działalność zrzeszeń będzie polegała na wspólnym organizowaniu i wykonywaniu zabiegów gospodarczych związanych z zalesianiem, pielęgnowaniem i ochroną lasów. Użytkowanie jest wyłączone ze wspólnego gospodarowania i będzie prowadzone indywidualnie przez poszczególnych posiadaczy, w zależności od stanu lasu i w miarę potrzeb gospodarczych właściciela. Zrzeszenia będą powstawać na podstawie dobrowolnej zgody posiadaczy lasów i gruntów leśnych na obszarze jednej lub więcej wsi, zaś przez zarejestrowanie w prezydium powiatowej rady narodowej uchwały i statutu zrzeszenia będą nabywać osobowość prawną. Powstanie zrzeszenia umożliwi nadto zatrudnienie wspólnego personelu ochronnego, mającego duże znaczenie dla ochrony lasów przed szkodnictwem.</u>
<u xml:id="u-45.53" who="#AlojzyBiłko">Sprawa pomocy państwa w zakresie zagospodarowania lasów. Znaczny wpływ na stan i rozwój lasów niepaństwowych ma pomoc państwa, która może mieć różne formy.</u>
<u xml:id="u-45.54" who="#AlojzyBiłko">Pomocą jest uświadamianie posiadaczy o znaczeniu lasów, zachęcanie do prowadzenia prawidłowego gospodarstwa leśnego i udzielanie praktycznych porad o sposobie wykonywania czynności gospodarczych. Pomocą jest również uświadamianie posiadaczy lasów o ich obowiązkach, wynikających z przepisów o ochronie lasów niepaństwowych, oraz udzielanie im wskazówek i pomocy przy wykonywaniu tych obowiązków.</u>
<u xml:id="u-45.55" who="#AlojzyBiłko">Istotne znaczenie mieć będzie zawsze pomoc materialna. Polegać ona powinna na udzielaniu posiadaczom lasów i nieużytków materiałów sadzeniowych, narzędzi do upraw i niezbędnych środków do zwalczania szkodliwych owadów leśnych i pasożytów roślinnych.</u>
<u xml:id="u-45.56" who="#AlojzyBiłko">W celu zapewnienia posiadaczom lasów i nieużytków pomocy materialnej organy przedsiębiorstw lasów państwowych zobowiązane są do prowadzenia produkcji materiału sadzeniowego, potrzebnego do zalesień przewidzianych ustawą, oraz udzielania bezpłatnie niezbędnych środków, mających na celu zwalczanie szkodliwych owadów leśnych i pasożytów roślinnych.</u>
<u xml:id="u-45.57" who="#AlojzyBiłko">Realną pomocą jest również zalesianie na koszt państwa gruntów leśnych i nieużytków, których uproduktywnienie jest szczególnie ważne ze względu na interes publiczny, a często niemożliwe do wykonania przez posiadaczy. Do pomocy należy zaliczyć również sporządzanie planów urządzenia gospodarstwa leśnego i przeprowadzenie inwentaryzacji, które to czynności imają zasadnicze znaczenie dla racjonalnego prowadzenia gospodarki w lasach chłopskich i dla zachowania tych lasów.</u>
<u xml:id="u-45.58" who="#AlojzyBiłko">Sankcje karne. Dotychczasowe przepisy karne nie miały warunków do ukrócenia nielegalnych wyrębów. Nieproporcjonalnie niskie kary za nielegalne wyręby w stosunku do wartości wyrąbanych drzew rozzuchwalają wielu posiadaczy lasów i zachęcają do dalszego niszczenia drzewostanów.</u>
<u xml:id="u-45.59" who="#AlojzyBiłko">Dla przykładu podaję, że w województwie lubelskim nielegalne wyręby w lasach chłopskich — tylko udowodnione — osiągnęły w 1955 r. w 1.762 wypadkach masę około 3.500 m3 drewna; w 1956 r. w 1.932 wypadkach — masę 3.800 m3 drewna; w 1957 r. w 1.128 wypadkach — masę 3.850 m3 drewna.</u>
<u xml:id="u-45.60" who="#AlojzyBiłko">Są dowody, że w poszczególnych wypadkach właściciel za nielegalne wycięcie z własnego lasu Około 35 m3 drewna otrzymał od kolegium orzekającego tylko upomnienie, zaś właściciel 4 ha lasu otrzymał zezwolenie na wycięcie 9 m3 drewna, wyciął zaś ponad 30 m3. Inny właściciel lasu, w ogóle bez zezwolenia na cięcie — wyciął ponad 20 m3 drewna. W tych wypadkach kara za nielegalny wyrąb była według dotychczas Obowiązującego dekretu za niska i dlatego właściciele często płacili kary i dokonywali dalszych wyrębów bez zezwoleń.</u>
<u xml:id="u-45.61" who="#AlojzyBiłko">Podobnie przedstawia się sprawa na terenie województw rzeszowskiego, kieleckie go, warszawskiego, krakowskiego i białostockiego, gdzie występuje stosunkowo największe nasilenie wykroczeń w zakresie wyrębu drewna w lasach niepaństwowych. Względy te uzasadniają konieczność wprowadzenia wyższych kar.</u>
<u xml:id="u-45.62" who="#AlojzyBiłko">Wysoki Sejmie! Komisja Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego rozpatrywała na dwóch posiedzeniach zreferowany przeze mnie rządowy projekt ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych (druk sejmowy nr 334).</u>
<u xml:id="u-45.63" who="#AlojzyBiłko">W wyniku szczegółowej dyskusji nad projektem ustawy Komisja Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego wniosła, do projektu ustawy poprawki, które zostały Obywatelom Posłom doręczone w druku sejmowym nr 341.</u>
<u xml:id="u-45.64" who="#AlojzyBiłko">Komisja Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego wprowadziła do projektu ustawy między innymi nowy przepis art. 40 ust. 1, który wyjaśnia, że ilekroć w ustawie używa, się określenia „nadleśniczy”, rozumie się przez to nadleśniczego przedsiębiorstw lasów państwowych. W związku z tym w kilku artykułach (9, 10, 11, 14, 21) po wyrazach „nadleśniczy” skreślono wyrazy „przedsiębiorstw lasów państwowych”. Pominięto jednak przez przeoczenie art. 6 ust. 2. W związku z powyższym zachodzi konieczność skreślenia w art. 6 ust. 2 na końcu wyrazów „przedsiębiorstw lasów państwowych”.</u>
<u xml:id="u-45.65" who="#AlojzyBiłko">W przekonaniu o słuszności i potrzebie wprowadzenia w życie powyższych przepisów, regulujących tak ważną gałąź gospodarki narodowej — w imieniu Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył przedłożony projekt ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności Państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych, wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję oraz poprawką zgłoszoną w trakcie referowania projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-45.66" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Jan Warzecha.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanWarzecha">Wysoka Izbo! U źródeł praw, które wprowadziły ochronę lasu, leży zrozumienie znaczenia lasu dla społeczeństwa, zrozumienie idące w parze z rozwojem stosunków społecznych. Wygląda to pozornie na paradoks, ale właśnie wyniszczenie lasów na świecie przyczyniło się do poznania zasadniczej ich funkcji nie tylko jako źródła surowca drzewnego, ale przede wszystkim jako czynnika geofizycznego, mającego wpływ na regulację klimatu i bilans wodny oraz chroniącego przed erozją gleb i wpływającego na urodzajność pól i zdrowotność ludności. Dlatego polityka leśna musi opierać swe założenia na obu funkcjach lasu, to jest gospodarczej i pozagospodarczej.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JanWarzecha">Las, gleba, woda tworzą jedną wspólną całość w życiu społeczeństwa i jako całość muszą być przedmiotem jednolitej w kraju polityki leśnej, zarówno w dziedzinie planowania przestrzennego, jak i gospodarczego. Jeden kraj — jeden las — jedna polityka leśna. Najważniejszym praktycznym problemem polityki leśnej jest obecnie powiększenie lesistości kraju i podniesienie produkcyjności wszystkich lasów w Polsce.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JanWarzecha">Ewolucja, jaką przebyła ocena lasu w jego znaczeniu dla społeczeństwa, podyktowała prymat ochronnej funkcji lasów przed wykorzystaniem lasu jako źródła surowca. Ten punkt widzenia znalazł wyraz między innymi w „Dekrecie o lasach”, opracowanym przez Włodzimierza Lenina i wydanym już w dwa miesiące po wybuchu Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji w Rosji. Dekret ten nałożył obowiązek prowadzenia ciągłej i trwałej gospodarki leśnej dla dobra obecnego i przyszłych pokoleń.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#JanWarzecha">Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stanowi między innymi, że lasy podlegają szczególnej trosce i opiece państwa oraz wszystkich obywateli. Praktycznym dowodem realizacji tej troski jest fakt, że dopiero w warunkach Polski Ludowej po raz pierwszy objęto ochroną prawną wszystkie lasy w kraju, bez względu na powierzchnię i formę władania.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#JanWarzecha">Lasy, którym jest poświęcony projekt rozważanej dziś ustawy, w większości znajdowały się przed wojną poza zasięgiem zainteresowania państwa i nie były objęte prawodawstwem leśnym. Bezpośrednim następstwem tego stanu był spadek lesistości, nadmiernie rozdrobnienie lasów prywatnych i obniżenie się ich produkcyjności. Przeludniona wieś łagodziła swe ciężkie położenie zmianą użytkowania gruntów leśnych na rolne. Ponadto działała sprzeczność interesów między kalkulacją prywatnego posiadacza, dążącego do osiągnięcia szybkiego i maksymalnego dochodu z lasu, a interesem ogólnospołecznym, domagającym się ochrony i rozwoju gospodarki leśnej.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#JanWarzecha">Ma to swoją przyczynę w specyfice ekonomiki gospodarstwa leśnego. Prywatny posiadacz lasów i gruntów leśnych na ogół niechętnie ponosi nakłady i trud na zalesienie oraz pielęgnację drzewostanu, z czego korzystać mogą dopiero następne pokolenia. Skwapliwie natomiast wyrębuje on lasy, nieraz przedwcześnie i w nadmiarze, a nierzadko zamienia grunty leśne w wątpliwej jakości grunty rolne, pastwiska lub nieużytki.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#JanWarzecha">Lasy drobnej własności z powodu nieprawidłowego ich użytkowania i zubożenia przez nadmierne wyzyskiwanie ściółki i paszy leśnej, zwłaszcza w górach, oraz z powodu nadmiernego rozdrobnienia, utrudniającego lub wręcz uniemożliwiającego prawidłową gospodarkę, znajdują się — pominąwszy nieliczne wyjątki — w stanie niepomyślnym, zacofanym i ekstensywnym, graniczącym często pod względem wartości produkcyjnej z nieużytkami.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#JanWarzecha">Jak to już przedstawił kolega poseł sprawozdawca, w Polsce jest ponad 1.300 tys. ha lasów prywatnych, stanowiących około 17% ogółu lasów w kraju. Przy racjonalnej w tych lasach gospodarce możliwe jest osiągnięcie w przyszłości około 2–2,5 min m3 drewna rocznie. Obecnie pozyskuje się przeciętnie około 750 tys. m3. Przyrost przeciętny w lasach tej kategorii szacowany jest na około 0,5 m3 z 1 ha, to jest 4-krotnie mniej niż w lasach państwowych. Drzewostany w wieku powyżej 60 lat są na wyczerpaniu i zajmują zaledwie 10% powierzchni tych lasów.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#JanWarzecha">Prawo, które jest wyrazem myśli społecznej i regulatorem stosunków społecznych, obejmuje zwykle te dziedziny życia, które są ważne dla ogółu. Stąd w nowoczesnym ustawodawstwie leśnym harmonijne pogodzenie interesów państwa i posiadacza lasu wymaga obok nakazów i zakazów stosowania również środków pozytywnych w postaci na przykład — co się u nas stosuje — zwolnienia zalepionych nieużytków przez 30 lat od podatku gruntowego, bezpłatnego lub po ulgowych cenach dostarczenia sadzonek, bezpłatnego zwalczania masowych gradacji, szkodliwych owadów itp.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#JanWarzecha">Szybki rozwój przemysłu i rolnictwa, stały wzrost zaludnienia oraz poziomu życia mas — to główne przyczyny rosnącego zapotrzebowania na drewno. Od kilku lat w większości krajów świata, nie wyłączając Polski, pospolitym zjawiskiem stało się zachwianie bilansu drzewnego.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#JanWarzecha">Problem nadążania produkcji leśnej za przyrostem ludności jest ostrzejszy w Polsce niż w skali światowej głównie dlatego, że podczas wojny okupant wyciął ponad 100 mln m3 drewna. Ilość ta pokryłaby nasze siedmioletnie, wysokie obecnie zapotrzebowanie na drewno.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#JanWarzecha">Wyrównanie ujemnego bilansu drzewnego staramy się osiągnąć między innymi drogą importu i podniesionego rozmiaru użytkowania. Zarówno jeden, jak i drugi sposób mogą służyć jedynie jako środki doraźne, obliczone na krótki czas, i usprawiedliwione mogą być tylko bardzo pilnymi potrzebami kraju, gdy się weźmie pod uwagę, że cena jednego metra sześciennego drewna, na rynkach światowych odpowiada cenie 3–4 ton węgla. Pozostaje więc trzecia, trudna, lecz jedynie słuszna alternatywa — zrównoważenie bilansu drzewnego przez ograniczenie spożycia drewna na rzecz materiałów zastępczych.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#JanWarzecha">W ujęciu perspektywicznym zachodzi konieczność zalesienia w kraju wszystkich nadających się do tego gruntów rolniczo nieopłacalnych i nieużytków oraz stałe podnoszenie przyrostu masy drzewnej w istniejących drzewostanach.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#JanWarzecha">Zastąpienie ustawą dekretu o ochronie lasów niepaństwowych, wydanego przed 12 laty, wynika z konieczności uproduktywnienia lasów i gruntów leśnych niepaństwowych oraz nieużytków. Z ogólnej powierzchni gruntów chłopskich na nieużytki przypada u nas około 6%, z czego około 400 tys. ha nada je się do zalesienia bez specjalnych zabiegów melioracyjnych.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#JanWarzecha">Występowanie tak znacznej powierzchni nieużytków jest między innymi wynikiem wycięcia w przeszłości lasów na glebach typowo leśnych niższych bonitacji. Rewindykacja tych gleb pod uprawę leśną jest jednym z głównych momentów omawianej ustawy.</u>
<u xml:id="u-47.15" who="#JanWarzecha">Znaczenie lasów chłopskich dla egzystencji gospodarstw wiejskich wzrasta i wzrastać będzie w miarę intensyfikacji gospodarki 'rolnej. Do prowadzenia jednak racjonalnej gospodarki leśnej konieczne jest pewne minimum powierzchni lasu. Rozdrobniona struktura, przy której około 70% stanowią lasy karłowate, o powierzchni działek poniżej 0,5 ha, wynika z różnego rodzaju podziałów przy sprzedaży i zamianach oraz z działów rodzinnych. Jest rzeczą zrozumiałą, że dochodowość z tych działek i pasów leśnych jest minimalna, a co za tym idzie — sprzyja wytworzeniu się mało troskliwego stosunku posiadaczy do przyszłości tych lasów.</u>
<u xml:id="u-47.16" who="#JanWarzecha">Ustawowy zakaz podziału lasów na części mniejsze niż 5 ha ma na celu zahamowanie procesu karłowacenia lasów zarówno w interesie ogólnym, jak i w interesie samych posiadaczy. Przepis ten stwarza warunki do wspólnego gospodarowania na działkach mniejszych niż 5 ha na zasadzie podziału dochodu z użytkowania lasu bez uciekania się do fizycznego dzielenia kompleksu leśnego.</u>
<u xml:id="u-47.17" who="#JanWarzecha">Wysoki Sejmie! Realizacja założeń omawianej ustawy powoduje konieczność udzielania przez państwo posiadaczom lasu pomocy nie tylko technicznej i fachowej, lecz również materialnej w wysokości 20–30 mln zł rocznie na cele urządzenia lasu, hodowli i ochrony lasu. Opieka fachowa nad tymi lasami spoczywać będzie na terenowej administracji leśnej lasów państwowych, działającej pod nadzorem rad narodowych, a w rejonach o dużym natężeniu lasów drobnej własności funkcje te spełniać będzie około 600 leśniczych, specjalnie w tym celu zaangażowanych. Z drobnych opłat leśnych, które wprowadza ustawa, będą pokrywane częściowo koszty usług i pomocy fachowej oraz materiałowej, której udzieli państwo posiadaczom lasów.</u>
<u xml:id="u-47.18" who="#JanWarzecha">Według sugestii resortu leśnictwa opłata ta wyniesie około 20 zł rocznie od hektara lasu i powierzchni leśnej. Przy obecnych cenach drewna jest to suma odpowiadająca wartości zaledwie 0,04 m3 drewna użytkowego.</u>
<u xml:id="u-47.19" who="#JanWarzecha">Jedną z przyczyn obecnego stanu lasów drobnej własności był między innymi brak w terenie personelu fachowego do spraw lasów niepaństwowych. W trosce o zachowanie i zwiększenie areału leśnego oraz o podniesienie produkcji leśnej ustawa ogranicza w określonych wypadkach swobodę działania posiadacza lasu oraz dopuszcza wkroczenie władzy państwowej w dziedzinę samego gospodarowania, a nawet uzależnia ważniejsze czynności gospodarcze od zgody i decyzji odnośnych rad narodowych, na przykład przy wyrębie drzew lub zmianie rodzaju użytkowania.</u>
<u xml:id="u-47.20" who="#JanWarzecha">Taki stan rzeczy nie jest dziełem przypadku ani formą wyjątkową, stosowaną tylko u nas. Ograniczenia w zakresie gospodarki leśnej istnieją w różnym stopniu prawie we wszystkich krajach europejskich i pozaeuropejskich. Na przykład w Szwajcarii od dziesiątków lat na wycięcie nawet jednego drzewa trzeba uzyskać zezwolenie, przy czym kantonalny leśnik dyplomowany musi osobiście wyznaczyć w lesie to drzewo.</u>
<u xml:id="u-47.21" who="#JanWarzecha">W Finlandii, najbardziej lesistym kraju w świecie (71% lesistości), ustawa przewiduje przymusowy zarząd lasów prywatnych na koszt właściciela przez okres 10 lat w wypadku niewłaściwej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-47.22" who="#JanWarzecha">We Francji od 1947 r. istnieje leśny fundusz narodowy, na który składa się między innymi narzut na każdy metr sześcienny drewna pozyskanego z lasów prywatnych.</u>
<u xml:id="u-47.23" who="#JanWarzecha">Parlament angielski powołał państwową komisję leśną do realizacji wieloletniego planu zalesień na powierzchni 2 mln ha, W Chińskiej Republice Ludowej dokonuje się obecnie na miarę chińską gigantycznych zalesień na obszarze 105 mln ha, dzięki czemu lesistość Chin ma się podwoić.</u>
<u xml:id="u-47.24" who="#JanWarzecha">Kraj nasz w miarę swych możliwości nie pozostaje w tyle pod względem zalesień i zadrzewień. W ciągu 15 lat zalesiliśmy około 2 mln ha, z czego prawie połowa przypada na zręby wojenne. Pierwszej wiosny obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego zasadzono w ramach zadrzewi en ponad 5 mln sztuk drzew i 3.600 tys. krzewów. W lasach drobnej własności zalesiano rocznie przeciętnie około 30 tys. ha. Dowodzi to, że w kraju naszym rośnie zrozumienie znaczenia lasu. O tradycjach społecznego pojmowania roli lasów w masach chłopskich niech zaświadczy wspomnienie zaczerpnięte ze stenogramu parlamentu galicyjskiego.</u>
<u xml:id="u-47.25" who="#JanWarzecha">Na podstawie patentu ludowego z 1861 r. do sejmu krajowego w Galicji weszło kilku posłów, przedstawicieli chłopów. Między innymi wszedł poseł Siwiec, który złożył wniosek w sprawie powołania komisji do rozpatrzenia sporów między wsią a dworem. Wniosek ten wywołał istną burzę w parlamencie, przy czym dyskusja skupiła się wokół serwitutów leśnych. W dyskusji tej zabrał głos chłop, poseł Szpunar: „Co do lasu, my las rachujem za największe dobro, bo jak nie będzie lasu, to czymże będziemy palić i czym budować? A przecież, panowie, las jest publicznym dobrem”. Oświadczenie to wywołało najpierw złośliwy śmiech w parlamencie, a następnie replikę posłów Sanguszki, Potockiego i innych, nie szczędzących obraźliwych słów potępienia dla obrońców interesów chłopów.</u>
<u xml:id="u-47.26" who="#JanWarzecha">Fragment tego zajścia i cytat zaczerpnąłem z książki pt. „Z przeszłości ruchów chłopskich”, str. 193, pióra Czesława Wycecha.</u>
<u xml:id="u-47.27" who="#JanWarzecha">Na podstawie materiałów udostępnionych przez obywatela Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego oraz przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, jak również na podstawie bezpośrednich obserwacji podkomisji poselskiej, która zwiedzała ostatnio lasy chłopskie w województwach lubelskim i krakowskim, można twierdzić z całą pewnością, że najlepsze wyniki gospodarcze i finansowe osiągają posiadacze gospodarujący zespołowo. Zwłaszcza dobre wyniki osiągnęły lasy urbarialne, lasy spółdzielcze i wspólnoty leśne wiejskie. Niestety, lasów tej kategorii mamy zaledwie około 80 tys. ha, czyli około 6% ogółu lasów chłopskich.</u>
<u xml:id="u-47.28" who="#JanWarzecha">Zachowując zasadę dobrowolności i prawo do indywidualnego użytkowania, projekt ustawy przewiduje tworzenie zrzeszeń leśnych na zasadzie uchwały zwykłej większości posiadaczy lasów w danej wisi. Wydaje się rzeczą konieczną, aby organizacje kółek rolniczych wykazały i na tym odcinku więcej inicjatywy oraz aktywność.</u>
<u xml:id="u-47.29" who="#JanWarzecha">Godnym podkreślenia jest w ustawie nowy przepis, zakazujący samowolnego zalesienia gruntów nieleśnych, oraz przepis dopuszczający posiadanie w prywatnym władaniu powierzchni lasu ponad 25 ha, powstałej w wyniku odziedziczenia spadkowego lub zalesienia nieużytków. Jest to konsekwencją szerokiego programu zalesiania nieużytków na gruntach prywatnych.</u>
<u xml:id="u-47.30" who="#JanWarzecha">Jest rzeczą zrozumiałą, że brak tradycji prawnych i doświadczenia organizacyjnego w zakresie gospodarki leśnej na bardzo małych, rozproszonych kompleksach leśnych — stwarzają trudność w całkowitym rozwiązaniu problemu uproduktywnienia tych lasów. Niemniej jednak polskie ustawodawstwo leśne — poprzez omawiany projekt — zyskuje nowy akt prawmy, regulujący najpilniejsze problemy polityki leśnej, której głównym celem jest zabezpieczenie właściwej proporcji między możliwościami produkcyjnymi wszystkich lasów w kraju a rosnącymi potrzebami społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-47.31" who="#JanWarzecha">Wysoki Sejmie! Stwierdzając, że projekt omawianej ustawy stanowi przejaw postępu i wnosi pozytywne elementy do stopniowego rozwiązywania ważnego dla kraju problemu lasów niepaństwowych, mam zaszczyt oświadczyć w imieniu Klubu Poselskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, że Klub nasz będzie głosował za przyjęciem projektu ustawy wraz z poprawkami sejmowej Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego.</u>
<u xml:id="u-47.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Edward Biały.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EdwardBiały">Wysoki Sejmie! W pracy ustawodawczej w obecnej kadencji Sejmu uchwaliliśmy wiele aktów prawnych, regulujących nasze życie polityczne i gospodarcze. Ale jest jeszcze wiele problemów gospodarczych w naszym kraju, które wymagają opracowania i uregulowania ich w drodze ustaw. Przepisy prawne z przeszłości, często nie dostosowane do obecnych zmian społeczno-gospodarczych, utrudniają pracę w zarządzaniu i osiąganiu wyników gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#EdwardBiały">Jednym z ważnych problemów w życiu społeczno-gospodarczym naszego kraju są lasy i gospodarowanie nimi. Drewno jako surowiec pozyskuje się przez stałe odtwarzanie dzięki działającym siłom przyrody w długim okresie produkcyjnym.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#EdwardBiały">A lasy to nie tylko źródło surowca drzewnego, lecz jest to także środek do zaspokajania innych ważnych potrzeb, wysuwanych przez poszczególne działy gospodarki narodowej. Dla rolnictwa las jest środkiem, który zwiększa urodzajność terenów rolnych. W gospodarce wodnej jest środkiem utrzymywania przepływu i trwałego poziomu wód oraz utrzymania bilansu wodnego.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#EdwardBiały">Stwierdzono, że las jest ochroną przed powodziami i stepowieniem, ma wpływ na warunki klimatyczne, na utrwalenie i zabezpieczenie gleb przed erozją, na podnoszenie zdrowotności i piękna kraju. Funkcje te mogą mieć tak w czasie, jak i w poszczególnych rejonach niekiedy większe znaczenie, niż produkcja drewna.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#EdwardBiały">Stwierdzamy, że w lasach państwowych trudności w gospodarstwie leśnym zostały opanowane przez zahamowanie nadmiernego pozyskiwania surowca drzewnego, przez wykonywanie założeń planowych odnowień i pielęgnacji, przez zabezpieczenie pełnej ochrony majątku narodowego, przez zalesianie nieużytków państwowych oraz przez stosowanie w zarządzaniu racjonalnej polityki leśnej.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#EdwardBiały">W lasach niepaństwowych natomiast istnieje nadal gospodarka bezplanowa, często samowolna, oparta na szablonie biurokratycznym, nie uregulowana przepisami prawnymi, które zabezpieczałyby utrzymanie stanu lasów obszarowo i jakościowo z zachowaniem pełni praw własnościowych.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#EdwardBiały">Aby uregulować tę ważną dla gospodarki narodowej sprawę, jaką jest sprawa lasów niepaństwowych i nieużytków należących do bardzo wielu drobnych właścicieli — został Wysokiemu Sejmowi przedstawiony projekt ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności Państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych.</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#EdwardBiały">Lasy niepaństwowe powstawały w różnych okresach historii naszego kraju. Tworzyły się one z nadań królewskich jako przywileje dla miast i osad, tak zwane wspólnoty leśne, do użytkowania przez mieszkańców rolników; przy likwidacji służebności powstała indywidualna własność chłopska lasów albo własność wsi, czasem też powstawały lasy przez zalesienie gruntów nieleśnych.</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#EdwardBiały">Lasy niepaństwowe należą do trzech kategorii użytkowników:</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#EdwardBiały">— lasy gromadzkie i wspólnoty, które wynoszą obszarowo 89.900 ha i wchodzą w skład 1.574 gospodarstw,</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#EdwardBiały">— lasy spółdzielni produkcyjnych o obszarze 4.300 ha są w posiadaniu 619 gospodarstw spółdzielczych,</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#EdwardBiały">— lasy rolników indywidualnych o obszarze 1.228.500 ha, należące do 1.048 tys. rolników.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#EdwardBiały">Rozmieszczenie tych lasów na terenie kraju jest nierównomierne. Występują one w masywach i rozdrobnione, a większe obszary występują tylko w województwach centralnych. Na przykład w województwie warszawskim lasy niepaństwowe stanowią 232 tys. ha, to jest 41% powierzchni wszystkich lasów. Lasy te należą do 156 tys. drobnych rolników, stanowiących 38% posiadaczy gospodarstw rolnych w województwie.</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#EdwardBiały">W województwie kieleckim lasów niepaństwowych jest 122 tys. ha, co stanowi 26% Ogólnej powierzchni lasów, należących do 101 tys. gospodarstw o średniej powierzchni gospodarstwa 'wynoszącej 1,2 ha. W województwach zachodnich natomiast lasów nie' państwowych jest tylko po parę tysięcy ha, na przykład w województwie koszalińskim jest 8.193 ha lasów należących do 6.404 gospodarzy.</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#EdwardBiały">Lasy niepaństwowe w wielu wypadkach tylko formalnie i statystycznie noszą nazwę lasów. Faktycznie są to albo powierzchnie całkiem pozbawione zadrzewienia, stanowiące pastwiska leśne, albo są to lasy o słabym zadrzewieniu, zazwyczaj wypasane. Są też lasy często tylko z nazwy, przeważnie przy wymiarach podatku, pozostające od dawna w innym użytkowaniu.</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#EdwardBiały">Dla zobrazowania obecnego stanu zagospodarowania naszych lasów niepaństwowych podaję dane z terenu paru województw, w których problemy wartości tych lasów oraz zalesienia mają wpływ i jako obszar, i jako towar na cały nasz majątek społeczny, jakim są lasy chłopskie.</u>
<u xml:id="u-49.16" who="#EdwardBiały">W województwie białostockim lasy niepaństwowe stanowią 26% ogólnej powierzchni lasów. Przyrost w tych lasach, który jest podstawą do eksploatacji planowej, wynosi 0,3 m3 na 1 ha. Lasy zniszczone przez nadmierne wyręby stanowią w tym województwie 50% powierzchni całości lasów niepaństwowych. Lasy te są zupełnie zdewastowane. Zagospodarowanie ich i odnowy naturalne niszczone są przez stałe wypasy.</u>
<u xml:id="u-49.17" who="#EdwardBiały">Walka z wypasami jest trudna. Powodem tego jest brak pasz, a obserwuje się również i nieprawidłowość w hodowli bydła, kiedy zwiększenie stada nie wiąże się z poszerzeniem bazy paszowej, lecz opiera się na pastwiskach leśnych kosztem dużych strat w produkcyjności lasów.</u>
<u xml:id="u-49.18" who="#EdwardBiały">W województwie lubelskim lasy niepaństwowe zajmują 1/6 powierzchni wszystkich lasów niepaństwowych w Polsce. Powierzchnia ta wynosi 188.580 ha, co stanowi 40% ogólnej powierzchni lasów lubelskich. Powierzchnia lasów chłopskich jest bardzo rozdrobniona. Lasy te należą do 224 tys. gospodarzy, u których jedno gospodarstwo leśne przeciętnie wynosi 0,83 ha. Lasy te posiada i użytkuje 71% rolników Lubelszczyzny.</u>
<u xml:id="u-49.19" who="#EdwardBiały">Przyrost masy drewna w lasach chłopskich wynosi od 0,5 do 0,7 m3 przy masie poniżej 60 m3 na 1 ha, gdy w lasach państwowych przyrost wynosi średnio 2,2 m3 przy masie wegetatywnej 93 m3 na 1 ha.</u>
<u xml:id="u-49.20" who="#EdwardBiały">Wobec niskiej lesistości województwa, która wynosi 18%, społeczeństwo tamtejsze i władze terenowe wzmogły wysiłek, aby pewne obszary zalesić i zadrzewić. W chwili obecnej w województwie tym znajduje się około 60 tys. ha nieużytków i gruntów do zalesienia. Uprawy i wznowienia w lasach niepaństwowych z zasady są niszczone przez wypasanie w lesie bydła i owiec.</u>
<u xml:id="u-49.21" who="#EdwardBiały">Nielegalne wyręby i kradzieże mają na Lubelszczyźnie swoją niechlubną tradycję jeszcze z okresu przedwojennego. Są to miejscowości w sąsiedztwie obszarów leśnych różnych dawnych ordynacji, obecnie upaństwowionych. W ciągu trzech lat — od 1955 do 1957 r. — ujawniono w lasach niepaństwowych 4.822 wypadki nielegalnego wyrębu na ogólną masę drewna 10.960 m3, a w lasach państwowych w tym czasie — 7.622 wypadki kradzieży o masie 9.520 m3 drewna.</u>
<u xml:id="u-49.22" who="#EdwardBiały">Jedną z przyczyn nielegalnych wyrębów i kradzieży jest mała, lesistość. Po drugie — lasy własne o słabym zadrzewieniu nie pokrywają własnych potrzeb rolników. Wieś szczególnie odczuwa deficyt drewna. Również organizacja dotychczasowa nadzoru nad lasami chłopskimi nie była zdolna przy obecnej ilości etatów i braku fachowców wykonać powierzonego jej zadania, to znaczy zabezpieczyć lasy przed dewastacją.</u>
<u xml:id="u-49.23" who="#EdwardBiały">Na przykład w województwie lubelskim pracuje w radach narodowych 32 pracowników odpowiadających za gospodarkę na obszarze 188 tys. ha lasów niepaństwowych, a w administracji lasów państwowych pracuje 1.700 w zasadzie dobrych fachowców, gospodarując na obszarze 281 tys. ha, którzy obarczeni odpowiedzialnymi zadaniami wykonawstwa planów gospodarczych, nie mają możliwości — mimo zarządzeń Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego — aby udzielać właściwej pomocy właścicielom lasów niepaństwowych.</u>
<u xml:id="u-49.24" who="#EdwardBiały">Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 10 marca 1951 r. obowiązek nadzoru przeniesiono z władz administracji lasów państwowych na prezydia rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-49.25" who="#EdwardBiały">Jednym z ważnych problemów są lasy w szachownicy, które na Lubelszczyźnie wynoszą około 70 tys. ha. Są to działki leśne przejęte przez państwo po wysiedlonej ludności ukraińskiej lub niemieckiej, położone w szachownicy z działkami chłopskimi. Ogółem powierzchnia tych lasów państwowych szacowana jest na 30 tys. ha, z których nie przekazano dotychczas jeszcze administracji lasów państwowych ponad 8 tys. ha ze względu na brak lokalizacji. Nadzór nad nimi sprawują prezydia rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-49.26" who="#EdwardBiały">W lasach tych w zasadzie nie prowadzi się żadnej gospodarki planowej, są one ciągle dewastowane. Tak zwane „zapusty” przekształcają się czasem w masowe najazdy tak na lasy chłopskie, jak i państwowe. Mimo ogromnego wkładu pracy Ministerstwa Leśnictwa i Przemyślu Drzewnego w regulację szachownic, którymi objęto ponad 20 wsi o obszarze 23.800 ha lasów, w dalszym ciągu lasy te są dewastowane. Przede wszystkim należy dokonać ustalenia faktycznego stanu posiadania i rozgraniczenia lasów państwowych od chłopskich.</u>
<u xml:id="u-49.27" who="#EdwardBiały">W województwie krakowskim, w którym występują przeważnie lasy górskie, lasy niepaństwowe stanowią 40% całości obszaru lasów. Stan ich jest zatrważający i wymaga uregulowania przepisami prawnymi, zagospodarowania ich oraz zalesienia nieużytków, brzegów strumieni i stromych zboczy.</u>
<u xml:id="u-49.28" who="#EdwardBiały">Ze względu na dużą ilość opadów w górach i coraz większy deficyt wody na równinach lasy górskie należy uznać za główne źródło wody dla całego kraju. Zagospodarowanie terenów górskich musi się stać dominującym problemem w całości gospodarki narodowej. Obecnie stwierdza się stałe zmniejszanie się lesistości gór, co z kolei powoduje erozję wodną, czyli zmywanie gleby uprawnej.</u>
<u xml:id="u-49.29" who="#EdwardBiały">Baza surowcowa lasów niepaństwowych w całym kraju nie jest dostatecznie rozpoznana pod względem wartości produkcyjnej. Według przybliżonych danych halizny i płazowizny zajmują ponad 21% całości lasów i tylko niewielkie powierzchnie mają drzewostan klasy IV i V. Wynoszą one około 10%.</u>
<u xml:id="u-49.30" who="#EdwardBiały">Przy 80-letnim wieku rębności stan użytkowania w lasach niepaństwowych szacuje się na 900 tys. m3 grubizny rocznie. Według danych sprawozdawczych pozyskanie drewna wynosi obecnie 700 tys. m3, lecz będąc w terenie każdy z nas stwierdza zanik starodrzewu w lasach niepaństwowych. Stąd wniosek, że prócz wyrębów dozwolonych istnieją nadal wyręby nielegalne.</u>
<u xml:id="u-49.31" who="#EdwardBiały">Zwiększenie obszaru lasów przez zalesianie nieużytków w dotychczasowym tempie jest niedostateczne. Gdybyśmy zalesianie utrzymali na dotychczasowym poziomie, to likwidacja nieużytków trwałaby 100 lat. A konieczności zmuszają nas do zalesienia nieużytków w ciągu 10–15 lat, przy czym przede wszystkim należy zalesić nieużytki złośliwe, a więc lotne wydmowe piaski, jary, wąwozy oraz grunty wyznaczone do zalesień w terenach górskich.</u>
<u xml:id="u-49.32" who="#EdwardBiały">Możemy z całym przekonaniem stwierdzić, że jeśli zalesimy istniejące nieużytki i wprowadzimy zadrzewienie powszechne — to możemy być pewni, że w naszych warunkach klimatycznych nie będą nam grozić procesy pustynnienia kraju, a z drugiej strony zalesienie powstrzyma szkodliwą erozję gleb.</u>
<u xml:id="u-49.33" who="#EdwardBiały">Jak już przedstawiłem, lasy niepaństwowe stanowią poważny problem społeczny oraz bazę surowcową, zagospodarowaną niewłaściwie i nie mającą poważniejszego wpływu na bilans drzewny w kraju przy obecnym stanie zagospodarowania.</u>
<u xml:id="u-49.34" who="#EdwardBiały">Uporządkowanie w nich gospodarki jest nakazem chwili, gdyż trzeba wreszcie zahamować dalszą dewastację, trzeba obciążyć właścicieli obowiązkiem dokonywania zalesień powierzchni po zdewastowanych drzewostanach, przede wszystkim gatunkami szybko rosnącymi, jak modrzew, daglezja, topola czy akacja.</u>
<u xml:id="u-49.35" who="#EdwardBiały">Z zagadnieniem zagospodarowania lasów chłopskich łączy się również sprawa wypasów bydła. Wypas bydła należy ograniczyć do minimum, gdyż gospodarka w lasach chłopskich oparta będzie na odnowie naturalnej, która nie da się pogodzić z wypasami.</u>
<u xml:id="u-49.36" who="#EdwardBiały">Olbrzymie nakłady pracy i pieniędzy, wkładane corocznie w zalesienia, w uzupełnienia stanu zadrzewienia lasów, są niszczone przez wypasy na skutek braku poczucia odpowiedzialności społecznej i właściwego nadzoru. Szczególnie w roku bieżącym — wobec spóźnionej wegetacji roślinnej — tak lasy chłopskie, jak i państwowe stały się pastwiskami. Sprawa wypasu bydła w lasach wkracza już i w dziedzinę rolnictwa, gdyż chodzi o należyte zabezpieczenie pasz. Konieczne jest również jak najszybsze zagospodarowanie łąk i pastwisk śródleśnych.</u>
<u xml:id="u-49.37" who="#EdwardBiały">Nadzór nad lasami niepaństwowymi i sprawa zalesień nieużytków nie są dotychczas uregulowane właściwie.</u>
<u xml:id="u-49.38" who="#EdwardBiały">Sprawa rozwiązania deficytu opału dla wsi przez zwiększenie i dostosowanie możliwości zaopatrzenia wsi w węgiel oraz udostępnienie kredytów inwestycyjnych na budowę piekarń — spółdzielczych bądź też zespołowych przy kółkach rolniczych na wsi — to właściwa ochrona lasów chłopskich przed nielegalnymi wyrębami.</u>
<u xml:id="u-49.39" who="#EdwardBiały">Aby usunąć te wszystkie dotychczasowe niewłaściwości w gospodarowaniu lasami niepaństwowymi i aby zarazem stworzyć warunki do zachowania Obszarów lasów, podnieść ich produkcyjność, przyśpieszyć zalesianie nieużytków oraz zabezpieczyć właściwy nadzór ze strony władz państwowych przy zachowaniu pełni praw własnościowych rolników — wniesiono pod obrady Sejmu projekt ustawy, który w poszczególnych artykułach reguluje braki w dotychczasowych przepisach prawnych.</u>
<u xml:id="u-49.40" who="#EdwardBiały">W okresie powojennym został wydany dekret z 26 kwietnia 1948 r. o ochronie lasów nie stanowiących własności Państwa. Przy opracowaniu jego wzorowano się na przepisach przedwojennych i nie uwzględniono istotnych przemian społeczno-gospodarczych, jakie dokonały się na wsi.</u>
<u xml:id="u-49.41" who="#EdwardBiały">W dniu 1 lutego 1956 r. uzupełniono dekret nowymi przepisami. Mimo dostosowania ich do zmienionej struktury gospodarczej wsi, mimo zbliżenia organów rad narodowych do posiadaczy chłopskich gospodarstw leśnych — przepisy te nie uregulowały jednak stosunków własności lasów chłopskich, żale sień nieużytków, a na skutek braku właściwej organizacji nadzoru i liberalizmu w załatwianiu przez rady gromadzkie zezwoleń na wyręby — nie zahamowały niszczeń drzewostanów, zmian w użytkowaniu gruntów oraz nie zabezpieczyły prawidłowego rozwoju leśnych gospodarstw rolników.</u>
<u xml:id="u-49.42" who="#EdwardBiały">Stąd wynikła konieczność uchwalenia ustawy, która wprowadzona w życie, będzie gwarantowała prawidłowy i stały rozwój produktywności naszego majątku narodowego, będącego w posiadaniu pracujących rolników.</u>
<u xml:id="u-49.43" who="#EdwardBiały">W naszym życiu społeczno-gospodarczym obowiązuje harmonijność wykonywania wszystkich funkcji pracy, będących w społecznym czy prywatnym władaniu, dla dobra całego społeczeństwa i dla własnego użytku.</u>
<u xml:id="u-49.44" who="#EdwardBiały">A oto główne cele społeczno-gospodarcze, które rozwiązuje projekt ustawy w treści swych artykułów.</u>
<u xml:id="u-49.45" who="#EdwardBiały">Poseł referent ustawy przedstawił szczegółowo znaczenie ekonomiczno-prawne poszczególnych artykułów, ja omówię tylko zasadnicze problemy zawarte w projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-49.46" who="#EdwardBiały">Ustanawia się zakaz dewastacji lasów niepaństwowych. Stąd wynika, że lasy można użytkować tylko na podstawie zezwoleń jednostek odpowiedzialnych za gospodarstwo leśne. Nakłada się obowiązek zalesień pozrębowych, uzupełnienia stanu w drzewostanach, zaostrza się sankcje karne za nielegalne wyręby i za niewykonywanie nakazów władz nadzoru i ochrony.</u>
<u xml:id="u-49.47" who="#EdwardBiały">Projekt ustawy dokładnie określa, które i jakie grunty należy uznać za lasy, zabezpiecza zmianę użytkowania tych gruntów, do zmian, które nastąpiły w przeszłości, stosuje amnestie, usuwa samowolność w zamianie użytkowania gruntów ornych na lasy. Określa sposoby przeznaczania gruntów nieleśnych do zalesienia, nakłada obowiązek i terminy ich zalesienia, wprowadza sankcje za niewykonanie.</u>
<u xml:id="u-49.48" who="#EdwardBiały">Według obecnych danych mamy w Polsce gruntów do zalesienia Około 600 tys. ha. Przez zalesienie lesistość w kraju wyniosłaby 25% powierzchni ogólnej, do czego dążymy jako do gwarancji równowagi biologicznej. Dotychczas zalesienia polegały na dobrowolnej zgodzie posiadaczy gruntów. Stąd wynikały trudności, a w wyniku stan zalesień za okres ubiegły był wysoce niezadowalający.</u>
<u xml:id="u-49.49" who="#EdwardBiały">Projekt ustawy stwierdza, że wszystkie lasy o obszarze do 10 ha powinny mieć inwentaryzację gospodarczą, a powyżej 10 ha — uproszczone plany urządzeń gospodarczych, co pozwoli na polepszenie stanu gospodarki w lasach i zwiększenie ich uproduktywnienia.</u>
<u xml:id="u-49.50" who="#EdwardBiały">Dokładnie została określona sprawa nadzoru, ustalająca uprawnienia rad narodowych do zezwoleń, zatwierdzeń planów inwentaryzacyjnych, zmian użytkowania gruntów, wydawania zezwoleń, kwalifikacji gruntów do zalesień oraz uprawnienia i obowiązki nadleśniczych lasów państwowych w sprawach pielęgnacji i ochrony lasów.</u>
<u xml:id="u-49.51" who="#EdwardBiały">Projekt ustawy postanawia także, że do zagospodarowania lasów i nieużytków zostaną zaangażowani leśniczowie, pracownicy lasów państwowych, skierowani wyłącznie do prac w lasach niepaństwowych, oraz wprowadza minimalną opłatę za świadczone usługi.</u>
<u xml:id="u-49.52" who="#EdwardBiały">Ustawa zapewnia właścicielom pełne prawa do użytkowania lasu, ogranicza podział lasu i ustala jego granicę minimalną na 5 ha oraz wprowadza nienaruszalne prawo własności, jeśli obszar lasu przez zalesienia lub działy rodzinne przekroczy granicę 25 ha.</u>
<u xml:id="u-49.53" who="#EdwardBiały">Stwierdzono, że lasy zarządzane wspólnie są dobrze zagospodarowane, bo to ułatwia wszelkie prace zalesień, pielęgnacji i ochrony.</u>
<u xml:id="u-49.54" who="#EdwardBiały">Jako przykład chcę podać:</u>
<u xml:id="u-49.55" who="#EdwardBiały">— Las w Małogoszczu — miejsce bitwy Langiewicza w 1863 r. nad „Wierną rzeką” Żeromskiego, w powiecie jędrzejowskim, wspólnota z nadania Kazimierza Wielkiego. Obszar lasu wynosi 970 ha i należy do 600 współwłaścicieli; zarządza nim wybrany na walnych zebraniach komitet. Ta gospodarka leśna może być wzorem dla wszystkich.</u>
<u xml:id="u-49.56" who="#EdwardBiały">— W województwie lubelskim istnieje wspólny las mieszkańców Wohynia, nadany przez Zygmunta Starego. Stan starodrzewu w tym lesie wynosi 40%.</u>
<u xml:id="u-49.57" who="#EdwardBiały">— W województwie kieleckim jest wspólnota leśna Ćmielów o powierzchni 358 ha. Las ten powstał dzięki wspólnemu zalesieniu nieużytków przez właścicieli indywidualnych i wspólnie gospodarujących dotychczas.</u>
<u xml:id="u-49.58" who="#EdwardBiały">Dlatego projekt ustawy dla dobra użytkowników przewiduje możliwość łączenia się właścicieli na podstawie uchwał większości posiadaczy w zrzeszenia, które będą wykonywać wspólnie różne zadania w swoich gospodarstwach leśnych lub będą zalesiać nieużytki. Współdziałanie właścicieli może mieć różne formy, w zależności od ich społecznych czy gospodarczych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-49.59" who="#EdwardBiały">Ważna dla gospodarki lasów chłopskich oraz właścicieli nieużytków jest treść art. 29, w którym jest określona pomoc państwa. Zapewnia ona fachowy instruktaż, dostarczenie materiałów sadzeniowych na nieużytki bezpłatnie, narzędzi do uprawy oraz środków do walki z owadami i pasożytami.</u>
<u xml:id="u-49.60" who="#EdwardBiały">Ustawa ta, którą Wysoki Sejm uchwali, na pewno ożywi działalność szerokich mas społeczeństwa rolniczego, pobudzi je do chronienia i pielęgnacji społecznych i własnych lasów, do zalesiania nieużytków, a z tego wkładu pracy przy fachowym nadzorze państwowym powstaną ze zniszczeń przeszłości piękne lasy, skarb narodowy strzeżony przez całe społeczeństwo.</u>
<u xml:id="u-49.61" who="#EdwardBiały">Dlatego Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w którego imieniu przemawiam, będzie głosował za ustawą wraz z poprawkami zgłoszonymi przez Komisję Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego.</u>
<u xml:id="u-49.62" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Antoni Gładysz.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AntoniGładysz">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AntoniGładysz">Przedstawiony nam projekt ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków, tak nie stanowiących własności Państwa, jak i niektórych lasów i nieużytków państwowych, jest jednym z posunięć zmierzających do usprawnienia naszej gospodarki rolnej i leśnej, podzielonej dziś ma 2 sektory — na własność państwową czy społeczną i na własność prywatną.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AntoniGładysz">Pierwszy z tych sektorów nie przedstawia żadnych trudności dla centralnego zagospodarowania i urządzenia, drugi jest mniej łatwy, a to dlatego, że motorem wysiłków i wkładów posiadaczy pola, lasu czy ogrodu jest nadzieja szybkiej opłacalności włożonej pracy i inwestycji. Równocześnie jednak występuje ograniczona możliwość inwestowania, zależna głównie od czystego zysku, osiągniętego z zeszłorocznego gospodarzenia posiadanym obiektem.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#AntoniGładysz">Drzewo jest wprawdzie cenne, ale rośnie długo, często dorasta do ścięcia dopiero w wiele lat po zgonie tego, kto je sadził, i daje wtedy dochód nawet znaczny, ale okupiony dziesiątkami lat wyczekiwania. W przeciwieństwie do lasu — pole orne czy łąka, nawet i bardzo licha, przynoszą corocznie jakiś plon, choćby bardzo nieznaczny.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#AntoniGładysz">Na tle tego rodzaju mentalności narasta na wsi tendencja do wycinania drzew mniej lub bardziej dojrzałych do ścięcia i niewysadzania w ich miejsce nowych. Niezależnie od tego prywatny właściciel, nawykły do przeprowadzania kalkulacji tylko w granicach swego życia, rozumuje, iż opłaca się tylko zalesianie nieużytków czy pól o bardzo lichej glebie, bo po pierwsze — zalesianie kosztuje i to dziś, zaraz, po drugie — w najbliższych latach zysk z zalesionego pola inaczej jeszcze bardziej się obniży, a po trzecie — któż wie, czy grunt będzie w posiadaniu jego rodziny, gdy dorosną do ścięcia dziś wysadzone dęby czy choćby nawet topole. Tak się przedstawia zalesianie pól i nieużytków z punktu widzenia interesów właściciela gruntu, najczęściej wcale niezasobnego w kapitały.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#AntoniGładysz">Zupełnie inaczej przedstawia się ta sprawa z szerszego spojrzenia — pod kątem gospodarki ogólnonarodowej czy z punktu widzenia zdrowia narodu.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#AntoniGładysz">— Po pierwsze, dochód z hektara lasu jest po rozbiciu go na lata konieczne do pełnego wyrostu drzewostanu o wiele wyższy niż roczny dochód iż podtorfia czy lichej piaszczystej łączki lub też nie uprawionego, bo zbyt stromego górskiego wertepu o odpowiednim obszarze.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#AntoniGładysz">— Po drugie, w okresie ostatniej wojny lasy nasze zostały ogromnie przerzedzone, a zapotrzebowanie na drzewo na odbudowę kraju jest o wiele większe niż kiedykolwiek. Rozwój kopalń pochłania bardzo dużo materiału drzewnego. Również przemysł papierniczy musi zaspokajać znacznie zwiększone zapotrzebowanie społeczne na papier gazetowy i książkowy. A budownictwo?</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#AntoniGładysz">Jeśli przez setki lat zachowaliśmy pamięć o Kazimierzu Wielkim, który Polskę zastał drewnianą, a pozostawił rzekomo murowaną, to cud, jakiego dokonuje nasze pokolenie na odcinku przebudowy i rozbudowy kraju, godny będzie pamięci nie wieków, lecz tysiącleci. Wszak my zastaliśmy po wojnie Polskę zburzoną, a dziś już mamy nie tylko w dużym procencie odbudowaną, ale i przekształconą z zaniedbanej rolniczo na silnie uprzemysłowioną. Przemysł budowlany nie wznosi wprawdzie domów ani fabryk z drewna, jednak drewna potrzebuje, i to w ilościach ogromnie zwiększonych. Stąd też surowiec ten jest dziś deficytowy, bo niezdolny pokryć olbrzymiego zapotrzebowania.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#AntoniGładysz">Dawniej rozpowszechniony był u nas zwyczaj budowania zagród wiejskich z drewna. Z drewna budowano mosty, stropy, liczne baraki, nierzadko budynki szkolne. Znikały więc lasy i tworzyły się liczne nieużytki, których mamy dziś tysiące hektarów. Obecna akcja zalesiania, na przykład Czarnego Śląska, w której mieści się też i budowa gigantycznego Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, niech będzie przykładem dla Wszystkich innych województw. Trzeba pamiętać, że każde zalesienie nieużytków wpływa wysoce korzystnie na warunki klimatyczne danego miejsca. Wpływa pośrednio na całokształt naszej produkcji roślinnej czy zwierzęcej, na zdrowotność mieszkańców, a w konsekwencji zapewnia naszym miastom i fabrykom dostatek wody w okresie susz. Zalesione nieużytki zabezpieczają również pewne tereny przed zmywaniem żyznej gleby i tylko one są zdolne wydatnie wzbogacić jałowizny w próchnicę.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#AntoniGładysz">Wreszcie nie sposób pominąć faktu, że lasy to tlen konieczny dla naszych płuc. Krótko mówiąc, trzeba nam ustawy, która by umożliwiała podporządkowanie się w wyższym niż dotąd stopniu wszystkich posiadaczy gruntów leśnych czy terenów, które się nadają tylko do zalesienia, akcji zagospodarowania.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#AntoniGładysz">Ogromną zaletą przedstawionego nam projektu ustawy jest wyraźna dążność do pozostawienia wielu rozstrzygnięć z tęgo zakresu lokalnym radom narodowym: wojewódzkim, powiatowym czy nawet gromadzkim, bądź też dzielnicowym — i słusznie, bowiem te sprawy są bardzo często skomplikowane i nie tylko inaczej wyglądają pod Warszawą niż w Zagłębiu Węglowym, w wysokich górach czy na nadmorskich wydmuchach, ale inaczej widzą je posiadacze nieużytków tam, gdzie suche wichry zmieniają glebę w kamień.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#AntoniGładysz">Drugą wielką zaletą projektu jest — moim zdaniem — wyraźne życiowe rozgraniczenie kar i grzywien za przekroczenia ustawy. Wprawdzie na ogół biorąc są to kary surowe, co jest konieczne dla wymuszenia posłuchu, lecz wystarczy przejrzeć uważnie art. 35 i 36 projektu, by dojrzeć, iż unika się wpychania do jednej klatki małego królika i poważnego słonia.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#AntoniGładysz">Czy ustawa, którą za chwilę uchwalimy, ma jakieś poważne błędy? Ja ich konkretnie nie widzę i powiedzmy sobie szczerze — widzieć nie mogę, gdyż projekt ustawy to coś niby szkielet całokształtu przyszłych norm, których mięśnie i skórę ukształtują dopiero przewidziane w tym projekcie rozporządzenia wykonawcze. Jakie będą te rozporządzenia, zależeć będzie właśnie od przewidywanych w ustawie decyzji. Czysto teoretycznie na sprawę patrząc, mogą one być roztropne lub nie. Praktyczne ich zastosowanie w dużym procencie zależeć będzie od czynników decydujących i wtedy mogą się okazać słuszne, a nawet znakomite lub odwrotnie — źle zrozumiane.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#AntoniGładysz">Prócz powyższych uwag muszę się przyznać, że w projekcie ustawy widzę pewne fragmenty, które mi nie trafiają do przekonania. Na przykład art. 20 wprowadza opłatę leśną, pobieraną od posiadaczy lasów w wysokości ustalonej przez Radę Ministrów w drodze rozporządzenia — na pokrycie wydatków związanych z wykonywaniem zabiegów przez leśniczych przedsiębiorstw lasów państwowych.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#AntoniGładysz">W zasadzie projekt jest słuszny, bo niby czemu państwo miałoby pokrywać wydatki, które kiedyś przyniosą dochód prywatnemu właścicielowi lasu. Dotąd płacił on podatek gruntowy, obecnie niech uiści też i opłatę leśną, a otrzyma w zamian pomoc fachowca. Życiowo patrząc, rzecz przedstawia się inaczej. Póki pole nie było lasem, dawało posiadaczowi może znikome zyski, ale dawało. Po obsadzeniu natomiast sadzonkami nie będzie wolno użyć nieużytku nawet jako pastwiska. Właściciel odczuje wtedy opłatę jako swą stratę, chyba że będzie oma bardzo niska lub że z nieużytku, który został zalesiony, rolnik nie miał żadnej korzyści.</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#AntoniGładysz">Wysoki Sejmie! Jeśli przedstawiam te teoretycznie możliwe wykrzywienia sensu projektu ustawy, to nie dlatego, abym się ich obawiał w praktyce. Wierzę, iż rząd tak sprecyzuje rozporządzenia związane z tą ustawą, by prywatni posiadacze leśnych gruntów nie musieli dokładać do przyjemności posiadania tych gruntów z tego, co wygospodarują na gruntach niezalesionych lub zarobią najemną pracą.</u>
<u xml:id="u-51.17" who="#AntoniGładysz">Wierzę, że rozporządzenia te inaczej obciążą grunty leśne, które już przynoszą poważny zysk dzięki dojrzałości drzew do wyrębu, a inaczej grunty przeznaczone dopiero do zalesienia, a więc te, które przez długie dziesiątki lat nie dadzą właścicielowi prawie nic prócz świadomości, że ma nich przyrasta drzewostan, Krótko mówiąc, wierzę, że niezależnie od tej ustawy również i bodźce ekonomiczne w formie zysku zachęcać będą właścicieli do pełnego podporządkowania prywatnych gruntów leśnych potrzebom i interesom ogólnej naszej planowej gospodarki leśnej.</u>
<u xml:id="u-51.18" who="#AntoniGładysz">W wyżej omówionych warunkach ustawa na pewno okaże się bardzo użyteczna, gdyż stwarza ona podstawy do skierowania narowistej gospodarki prywatnymi gruntami leśnymi na drogę ogólnonarodowej gospodarki planowej, a jednocześnie przez system dobrze przemyślanych kar ułatwi walkę z zadawnionymi nawykami do uważania lasów i drzew za własność bez wydatnej wartości, z której korzystać może każdy, jak chce i kiedy chce.</u>
<u xml:id="u-51.19" who="#AntoniGładysz">Projekt omawianej ustawy należy uchwalić z wielu częściowo omówionych ważnych powodów. Poza tym potwierdzi on mądrość starego przysłowia, że lasy będą nawet i wtedy, kiedy już nas nie będzie na tym świecie.</u>
<u xml:id="u-51.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Stanisław Sowiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławSowiński">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności Państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych jest fragmentem prac dążących do uporządkowania gospodarki ziemią i racjonalnego wykorzystania tych słabych gleb, które nie nadają się już pod uprawę rolną, a zalesione mogłyby spełniać doniosłą funkcję ochrony upraw rolnych przed wichrami, erozją czy stepowieniem, produkując równocześnie tak poszukiwany deficytowy surowiec, jakim jest drewno.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#StanisławSowiński">Powszechnie wiadomo, że mimo daleko idących oszczędności spożycie drewna wzrasta w miarę przyrostu ludności i trzeba liczyć się z tym, że liczba ludności przypuszczalnie dojdzie w Polsce w 1975 r. do 37 mln, co zwiększy wydatnie zużycie drewna.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#StanisławSowiński">Nasuwać się może pytanie, ile procent w stosunku do roli powinno być tych gruntów zalesionych, by mogły skutecznie chronić kraj przed powodziami, burzami piaskowymi, a rolnictwo przed posuszą. W naszym klimacie dla ochrony rolnictwa i całego kraju minimum 26.6% ogólnej powierzchni kraju powinno być zalesione, a jest zalesione 23,7% ogólnej powierzchni, czyli o 3% za mało.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#StanisławSowiński">Struktura własnościowa lasów w Polsce przedstawia się następująco: lasy państwowe obejmują 83,5%, a lasy drobne niepaństwowe — 16,5% ogólnej powierzchni leśnej.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#StanisławSowiński">Pierwsza część rozpatrywanego projektu ustawy dotyczy właśnie gospodarki w owych lasach drobnej własności, które wprawdzie są rozdrobnione między około 1.051 tys. gospodarzy, ale w sumie obejmują około 1.322 tys. ha powierzchni, a produkują 750 tys. m3 drewna rocznie, chociaż mogłyby produkować około 3 mln m3 rocznie. Mogłyby więc mieć poważny wpływ na stan gospodarki rolnej i wodnej w całym kraju, a w szczególności w tych regionach, gdzie stanowią poważny odsetek ogólnej lesistości danego województwa.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#StanisławSowiński">W samym województwie warszawskim takich lasów jest około 234 tys. ha i gospodaruje w nich 159 tys. indywidualnych właścicieli; w województwie lubelskim jest takich lasów 197 tys. ha we władaniu 242 tys. gospodarzy, w województwie krakowskim jest ich 168 tys. ha u 127 tys. gospodarzy.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#StanisławSowiński">Analogiczne rozdrobnienie gospodarstw leśnych niepaństwowych jest w województwach białostockim, kieleckim, łódzkim i rzeszowskim.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#StanisławSowiński">Stan tych lasów ilustruje nam częściowo stosunek klas wieku, mianowicie: halizn jest około 22%, młodych zagajników jest około 50%, w III (klasie wieku (41–60 lat) — 18%, starszych (IV i V klasa wieku) — 10%, a więc wiele halizn i młodników, a już niewiele, bo zaledwie 10%, drzewostanów rębnych.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#StanisławSowiński">W tych warunkach konieczna jest planowa gospodarka tymi drobnymi laskami i wydatna pomoc w kierunku racjonalnego wykorzystania gleb najniższych klas jakości, zwanych nieużytkami.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#StanisławSowiński">Dla opracowania okresowych planów gospodarki w tych lasach jako pilny problem na tym odcinku wysuwa się konieczność inwentaryzacji lasów niepaństwowych i drobnych lasów będących we władaniu innych resortów, poza Ministerstwem Leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#StanisławSowiński">W dyskusji nad całokształtem zagadnień gospodarki leśnej w Polsce III Kongres Inżynierów i Techników w dniu 26 lutego 1957 r. taki między innymi wysunął postulat:</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#StanisławSowiński">„Organizację zarządzania i nadzoru nad lasami niepaństwowymi poddać należy analizie pod kątem stworzenia najkorzystniejszych warunków do właściwego zagospodarowania tych lasów, z uwzględnieniem ekonomicznych interesów posiadaczy” Zasadniczo projektowana ustawa nie przewiduje nowych form gospodarki ani nowych form administrowania tymi rozdrobnionymi działkami leśnymi, ale porządkuje te wszystkie już uprzednio w drodze nakazów administracyjnych i w formie eksperymentów przedsiębrane próby uregulowania potrzeb racjonalnej gospodarki leśnej bez naruszania zasad indywidualnego władania tym majątkiem przez poszczególnych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#StanisławSowiński">Wielu indywidualnych właścicieli lasów, rozumiejąc korzyści wspólnego administrowania swymi lasami, już od wielu lat zrzeszało się dla lepszego gospodarowania lasami.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#StanisławSowiński">Takich spółek leśnych o wiekowej, dobrej tradycji mamy kilka, na przykład w województwie krakowskim „Wspólnota Leśna Uprawnionych 8 Wsi w Witowie” lub „Zarząd Lasów Urbarialnych na Orawie” lub „Lasy Wohyń” w województwie lubelskim.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#StanisławSowiński">Z tradycji tych wspólnot leśnych można wziąć wiele przykładów racjonalnego gospodarowania lasami -chłopskiej własności, przykładów, które powinny być jak najszerzej propagowane.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#StanisławSowiński">Ustawa stwarza dogodne warunki do dobrowolnego zrzeszania się właścicieli sąsiadujących ze sobą lasów i gruntów, nadających się pod zalesienia, w zespoły leśne czy spółki leśne, zapewniając każdemu właścicielowi prawo indywidualnego władania swoją własnością, prawo korzystania z pomocy państwa przy przeprowadzaniu koniecznych w lesie zabiegów gospodarczych, a dla chętnych zalesiania nieużytków stwarza wiele ulg.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#StanisławSowiński">Pomoc państwa przy przeprowadzaniu koniecznych w lesie zabiegów gospodarczych wykonywać będą nadleśniczowie sąsiednich lasów państwowych oraz bezpośrednio do prac technicznych w lasach niepaństwowych delegowani leśniczowie.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#StanisławSowiński">Znamy wiele przykładów z terenu, gdzie pomoc taka ze strony specjalnie do pracy w lasach niepaństwowych delegowanych leśniczych daje pozytywne rezultaty, jest ona przyjmowana przez zainteresowanych właścicieli lasów z uznaniem i pełnym zrozumieniem. Ale znamy z terenu wiele przykładów zaniedbywania przez leśniczych lasów państwowych swoich obowiązków w odniesieniu do lasów niepaństwowych. Wynika to z przeciążenia tych leśniczych pracami w podległych im lasach państwowych i spychania na drugi plan troski o stan gospodarki w pobliskich lasach niepaństwowych.</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#StanisławSowiński">Na podstawie zapewnień przedstawicieli Ministerstwa Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego w czasie dyskusji nad projektem tej ustawy w sejmowej Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego żywić możemy nadzieję, że w rozporządzeniu wykonawczym do tej ustawy, zgodnie z delegacją dla Ministra Leśnictwa w art. 19 ust. 2, nowe stanowiska leśniczych państwowych, przewidzianych dla pomocy technicznej w lasach prywatnych, tak zostaną ustawione, że leśnicy ci będą mogli w większym niż dotychczas stopniu zająć się lasami prywatnymi, udzielając im fachowej pomocy.</u>
<u xml:id="u-53.19" who="#StanisławSowiński">W zakresie ingerencji władzy państwowej w gospodarkę lasami ustawa nie wprowadza nowych form organizacyjnych, pozostawiając — podobnie lak dotychczas — nadzór w rękach rad narodowych i podkreślając zasadę zachowania prywatnej własności lasów i gruntów zalesionych po nieużytkach.</u>
<u xml:id="u-53.20" who="#StanisławSowiński">Rady narodowe, przede wszystkim szczebla powiatowego i wojewódzkiego, wykonują nadzór nad gospodarką w lasach niepaństwowych przez właściwe fachowe referaty leśnictwa — kilkuosobowe na szczeblu wojewódzkim, a z reguły jednoosobowe na szczeblu powiatowym.</u>
<u xml:id="u-53.21" who="#StanisławSowiński">Art. 21–32, które określają tryb nadzoru rad narodowych nad lasami niepaństwowymi, charakteryzują także szeroki zakres pracy referentów leśnictwa w powiatowych radach narodowych i dowodzą, że stanowiska referentów leśnictwa w powiatowych radach narodowych powinny być obsadzone fachowcami o wysokich kwalifikacjach zawodowych, należycie wynagradzanymi. Tej zasady dotychczas na ogół nie przestrzegano, a składane w tym względzie postulaty nie znajdowały w niektórych wojewódzkich radach narodowych pełnego zrozumienia, Często w budżetach poszczególnych powiatowych rad narodowych brak było odpowiednich limitów na pełne wyposażenia referentów leśnictwa. Niewątpliwie na te dotychczas popełniane niekonsekwencje zwrócona zostanie uwaga przy opracowywaniu rozporządzenia wykonawczego Prezesa Rady Ministrów w sprawie zasad i trybu sprawowania nadzoru przez prezydia rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-53.22" who="#StanisławSowiński">Druga część omawianej ustawy dotyczy zagospodarowania terenów niskiej klasy jakości obecnie odłogiem leżących, tak prywatnych, jak i państwowych, które można by jeszcze wykorzystać pod zalesienie. Jest ich około 700 tys. ha. Przy dotychczasowym tempie zalesienie tych terenów trwałoby około 60 lat. Okres ten można skrócić do lat 40, zalesiając do roku 1975 około 310 tys. ha słabych gruntów, przede wszystkim w województwach warszawskim, łódzkim, białostockim i rzeszowskim. W ostatecznym efekcie zalesienie nieużytków do roku 1975 wpłynie na podniesienie lesistości kraju z 23,7% do 25,5%.</u>
<u xml:id="u-53.23" who="#StanisławSowiński">Realizację tych zamierzeń ułatwiają art. 22–30 omawianej ustawy, przy czym podkreślić należy znamienny dla ducha tej ustawy tekst art, 30 ust. 3 i art. 43, które wyraźnie podkreślają prawo prywatnego władania zalesionymi gruntami nawet w tym wypadku, gdy łączną ich powierzchnia przekroczy 25 ha. W art. 24 przewidziano, że szczegółowe przepisy, określające zasady i tryb sporządzania wykazów gruntów do zalesienia, wyda Minister Rolnictwa w porozumieniu z Ministrem Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego. Koniecznym jest, by przy opracowywaniu tych przepisów uwzględnione zostały plany perspektywiczne rozbudowy miast i osiedli, które z konieczności sięgać muszą do terenów podmiejskich, zaliczanych formalnie do gruntów leśnych lub nieużytków. W tym względzie interesy miast muszą być skoordynowane z interesami rolnictwa czy leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-53.24" who="#StanisławSowiński">W zakresie dyscypliny ustawa podwyższa kary za nielegalne wyręby i kradzieże drewna z cudzego lasu oraz wprowadza przepis przepadku drewna nielegalnie pozyskanego.</u>
<u xml:id="u-53.25" who="#StanisławSowiński">Dla wielu szczegółowych okoliczności, dotyczących wprowadzenia w życie tej ustawy, przewidziano wydanie przez Ministra Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego rozporządzeń wykonawczych, między innymi w sprawie zasad inwentaryzacji gospodarstw, trybu wydawania zezwoleń na wyrąb, wysokości opłat leśnych za nadzór fachowy, nadzoru przez powiatowe rady narodowe i statutu ramowego zrzeszeń leśnych.</u>
<u xml:id="u-53.26" who="#StanisławSowiński">Jakkolwiek o skutkach omawianej dziś ustawy będzie można mówić za lat kilka po jej wprowadzeniu w życie, długi okres przygotowywania tej ustawy oraz szeroka dyskusja na temat poszczególnych projektowanych ustępów tej ustawy, rozpoczęta na wspomnianym III Kongresie NOT-u w 1957 roku, spowodowały już częściowe spopularyzowanie jej wśród zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-53.27" who="#StanisławSowiński">Dowodem tego może być udany tak zwany eksperyment bocheński i nowotarski w województwie krakowskim i powstanie Zrzeszenia Współwłaścicieli Lasów Ekwiwalentowych w Żywcu, opartego na art. 32 projektu tej ustawy. Pozwala to żywić nadzieję, że ustawa ta stworzy warunki do zagospodarowania lasów niepaństwowych w sposób zapewniający zachowanie ich pełnej produkcyjności oraz korzystny ich wpływ na cechy fizyczne kraju z uwzględnieniem zadań mających na celu zaspokojenie potrzeb gospodarstw rolnych.</u>
<u xml:id="u-53.28" who="#StanisławSowiński">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, który mam zaszczyt reprezentować, głosować będzie za przyjęciem projektowanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-53.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-53.30" who="#StanisławSowiński">Jako ostatni zabiorze głos poseł Bronisław Juźków.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#BronisławJuźków">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! W naszym kraju znajduje się około 400 tys. ha gruntów, które są w zasadzie nieużytkami, nie przynoszą żadnych korzyści krajowi ani ich właścicielom. Do chwili obecnej państwo nie miało żadnego wpływu na ich zalesienie. Pewna część nieużytków nie stanowiących własności państwa została wprawdzie zalesiona, ale kosztem i staraniem organu administracji państwowej. Problem ten trzeba było jednak rozwiązać, ponieważ jest to problem palący, zwłaszcza wobec pogarszania się w kraju warunków klimatycznych, związanych z nie uregulowanymi stosunkami wodnymi.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#BronisławJuźków">Projekt ustawy nakłada obowiązek zalesienia nieużytków na ich posiadaczy. Państwo przychodzi im jednak z pomocą przez bezpłatne (na wniosek prezydiów rad narodowych) dostarczenie sadzonek, a w niektórych wypadkach, gdzie zalesienie nieużytków przynosi przede wszystkim korzyść państwu — państwo może nawet przyjąć na siebie koszty robocizny. Dopiero jeśli posiadacz nie dokona obowiązku zalesienia nieużytków i niczym tego nie usprawiedliwi, organ do spraw leśnictwa prezydium powiatowej rady narodowej może dokonać zalesienia nieużytków na koszt posiadacza. Stawiam ten problem na pierwszym planie, gdyż nie był on dotychczas uregulowany żadnymi przepisami.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#BronisławJuźków">Drugie zagadnienie niezmiernie ważne to sprawa należytego zagospodarowania już istniejących lasów nie stanowiących własności państwa. Lasy te są ogromnie zaniedbane. Przyrost masy drzewnej w ciągu jednego roku z 1 ha wynosi zaledwie niewiele ponad 0,5 m3, podczas gdy w lasach państwowych — od 2 do 3 m3. Lasów nie stanowiących własności państwa nie zalesia się w terminach uzasadnionych potrzebami gospodarczymi, nie są one należycie pielęgnowane, prowadzi się w nich wyrąb dewastacyjny.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#BronisławJuźków">A oto kilka przykładów nielegalnego cięcia w lasach chłopskich w 1958 r. w poszczególnych województwach:</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#BronisławJuźków">[tabela]</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#BronisławJuźków">Ogółem w kraju w 1958 r. dokonano 3.400 nielegalnych cięć, masa pozyskanego drewna wynosiła 13.900 m3, wartość około 11 mln zł.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#BronisławJuźków">W 1959 r. prawie że w tych samych województwach powtarzają się te same przestępstwa; ujawniono 2.280 nielegalnych cięć o masie towarowej 6.600 m3 wartości 4.350 tys. zł; w I kwartale 1960 r. ujawniono 1.041 nielegalnych cięć o masie 3.400 m3 wartości 1.540 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#BronisławJuźków">Według danych statystycznych z 8 powiatów województwa białostockiego w latach 1957 i 1958–85% właścicieli lasów wycinało drzewa nielegalnie. Pragnę przy tym poinformować Wysoką Izbę, że kolegia orzekające przy prezydiach powiatowych rad narodowych wymierzały stosunkowo bardzo niskie kary za nielegalny wyrąb.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#BronisławJuźków">A oto kilka przykładów z Powiatowej Rady Narodowej w Przysnyszu:</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#BronisławJuźków">1) posiadaczowi lasu Mydle Stanisławowi za nielegalny wyrąb drzewa o masie 34,87 m3 wartości 5.235 zł wymierzono karę — o ironio — tylko upomnienia;</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#BronisławJuźków">2) posiadaczowi lasu Mydle Józefowi za nielegalny wyrąb drzewa o masie 10 m3 wartości ponad 1.500 zł — wymierzono karę 300 zł, ale kary do dnia dzisiejszego nie ściągnięto;</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#BronisławJuźków">3) posiadaczowi lasu Kardasowi za nielegalny wyrąb drzewa o masie 9,6 m3 wartości 1.067 zł — wymierzono karę 300 zł.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#BronisławJuźków">Prezydia gromadzkich rad narodowych wydają zezwolenia na wyrąb drzewa bez ograniczeń i bez porozumienia się z nadleśnictwami.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#BronisławJuźków">Zdarzają się również wypadki legalizowania przez prezydia gromadzkich rad narodowych nielegalnych wyrębów. I tak na przykład obywatel Kukawski, posiadacz lasu we wsi Choroszczynka powiat Biała Podlaska, dokonał wyrębu drzewostanu na powierzchni 4 ha bez uzyskania decyzji prezydium gromadzkiej rady narodowej.</u>
<u xml:id="u-54.14" who="#BronisławJuźków">Takich przykładów mógłbym, Wysoki Sejmie, przytaczać jeszcze wiele. Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, ażeby złu zapobiec i ustawa, nad którą w tej chwili dyskutujemy, ma spełnić ten cel. Państwo pragnąc temu złu zaradzić, wzmacnia nadzór techniczny nad zagospodarowaniem lasów niepaństwowych i stwarza aparat, który ma w każdej chwili pomóc rolnikowi w zagospodarowaniu jego lasu.</u>
<u xml:id="u-54.15" who="#BronisławJuźków">Jeśli chodzi o kwestię nadzoru technicznego, to przedstawia się on w ten sposób, iż wszelkie decyzje dotyczące zalesienia gruntu leśnego, chwilowo pozbawionego drzewostanu (nie nieużytku), usuwania drzew i krzewów hamujących prawidłowy rozwój drzewostanu, zwalczania szkodliwych owadów leśnych i pasożytów roślinnych, zapobiegania pożarom lasów, usuwania posuszu, wywrotów i złomów oraz decyzje dotyczące zakazów pasania inwentarza w miejscach dla lasów nieodpowiednich — wydają nadleśniczowie przedsiębiorstw lasów państwowych.</u>
<u xml:id="u-54.16" who="#BronisławJuźków">Decyzje te wydawały poprzednio prezydia gromadzkich rad narodowych na wniosek nadleśniczych. Doświadczenie kilkuletnie wykazało jednak, że decyzje te wymagają fachowego przygotowania i wydawania ich w odpowiednim czasie. Dlatego też powinny być wydawane przez nadleśniczych bez angażowania dodatkowego prezydiów gromadzkich rad narodowych, gdyż to przewleka tylko sprawę.</u>
<u xml:id="u-54.17" who="#BronisławJuźków">Zezwolenia na wyrąb będą jednak nadal wydawać w zasadzie prezydia gromadzkich rad narodowych, w niektórych wypadkach organy do spraw leśnictwa prezydiów powiatowych rad narodowych na wniosek nadleśniczego. W ten sposób prezydia gromadzkich rad narodowych zatrzymają najważniejsze decyzje w zakresie nadzoru nad lasami niepaństwowymi.</u>
<u xml:id="u-54.18" who="#BronisławJuźków">Po to, aby wymienione decyzje były wydawane w sposób odpowiadający wymogom fachowej gospodarki leśnej, projekt ustawy wprowadza nowy aparat w postaci leśniczych nadzorczych. Leśniczowie ci wchodzą w skład personelu przedsiębiorstw lasów państwowych, ale pracują wyłącznie na rzecz lasów nie stanowiących własności państwa. Pełnią oni dwojakiego rodzaju funkcje, przygotowują mianowicie materiał dla nadleśniczych i prezydiów gromadzkich rad narodowych w celu wydania przez nich decyzji w sprawach zalesienia, pielęgnowania i użytkowania lasu, lecz rola ich na tym się nie kończy. Leśniczowie ci mają służyć posiadaczom lasów radą i pomocą w zagospodarowaniu lasów przez udzielanie fachowych porad, przez pomoc w wypożyczaniu narzędzi leśnych w lasach państwowych, w uzyskaniu sadzonek i nasion odpłatnie czy też nieodpłatnie, i wreszcie leśniczowie ci mają obowiązek udziału w charakterze pomocy fachowej przy wszystkich zabiegach leśnych.</u>
<u xml:id="u-54.19" who="#BronisławJuźków">Wydaje się, że wprowadzenie aparatu leśniczych do spraw zagospodarowania lasów nie stanowiących własności państwa będzie rzeczą celową i pożyteczną. Przedsiębiorstwa lasów państwowych są tak obarczone swoimi sprawami, że nie są w stanie oddać na usługi lasów niepaństwowych części swojego personelu.</u>
<u xml:id="u-54.20" who="#BronisławJuźków">Przez usprawnienie nadzoru nad lasami nie stanowiącymi własności państwa gospodarka narodowa uzyska dodatkowe korzyści w postaci należycie zagospodarowanych lasów chłopskich i zalesionych nieużytków, co wpłynie dodatnio na warunki klimatyczne, wodne, upiększające krajobraz oraz na zaopatrzenie ludności w sortymenty drzewne. Oczywiście, nie nastąpi to szybko, gdyż wszelkie czynności w lasach przynoszą efekty dopiero po długim okresie czasu.</u>
<u xml:id="u-54.21" who="#BronisławJuźków">Z wprowadzeniem aparatu leśniczych do spraw zagospodarowania lasów chłopskich wiąże się problem ich wynagrodzenia. Ponieważ leśniczowie ci wykonują swe czynności tylko na rzecz posiadaczy lasów niepaństwowych — nie pracując dla lasów państwowych — projekt przewiduje, że przedsiębiorstwa lasów państwowych otrzymają zwrot kosztów ich wynagrodzenia z opłaty leśnej, którą wprowadza ustawa.</u>
<u xml:id="u-54.22" who="#BronisławJuźków">Wprowadzenie opłaty leśnej jest celowe z następujących względów: podatek gruntowy od lasów jest bardzo niski — waha się on rocznie od 1 ha w granicach od 10 do 14 zł.</u>
<u xml:id="u-54.23" who="#BronisławJuźków">Posiadacz lasu już po krótkim czasie uzyskuje korzyści z lasu przez pozyskiwanie cienkich sortymentów przy zabiegach pielęgnacyjnych.</u>
<u xml:id="u-54.24" who="#BronisławJuźków">Opłata leśna jest przeznaczona na utrzymanie leśniczego, który ma przede wszystkim służyć pomocą posiadaczowi lasu w przeprowadzaniu zalesiania, w pielęgnowaniu i użytkowaniu, w uzyskiwaniu narzędzi leśnych potrzebnych do wykonywania odpowiednich zabiegów, środków chemicznych do ochrony lasów przed szkodnikami, owadami oraz sadzonek i nasion. Wprowadzenie opłaty umacnia poczucie własności lasu. Wysokość opłaty leśnej ustali Rada Ministrów. Opłata nie będzie wysoka. Wynosić ona będzie 20 zł od ha — o co tu kolega Gładysz bardzo się niepokoił. Proszę sobie, Kolego Gładysz, przeliczyć, ile za to można by kupić jajek i innych produktów rolnych. Nie jest więc taka niepokojąca.</u>
<u xml:id="u-54.25" who="#BronisławJuźków">Wielkie korzyści dla gospodarki narodowej widzę w zakazie, jaki ustawa wprowadza w zakresie niedzielenia lasów, zwłaszcza o obszarze mniejszym od 5 ha.</u>
<u xml:id="u-54.26" who="#BronisławJuźków">Problem niepodzielności lasów jest zupełnie niepodobny do problemu niedzielenia gruntów rolnych. Tu tradycja wspólnego użytkowania jest duża. O tym dobrze wiedzą rolnicy, dlatego powstało już w ubiegłych czasach wiele wspólnot leśnych, w których wykonywało się całą gospodarkę wspólnie.</u>
<u xml:id="u-54.27" who="#BronisławJuźków">Wspólnoty te cieszą się, zwłaszcza na południu Polski, wielkim powodzeniem. To, że właścicielem lasów jest równocześnie kilka, a nawet kilkanaście osób — w niczym nie przeszkadza normalnemu jego zagospodarowaniu i uzyskiwaniu korzyści, które dzieli się pomiędzy współwłaścicieli w częściach odpowiadających ich udziałom.</u>
<u xml:id="u-54.28" who="#BronisławJuźków">Przez fizyczny podział lasu następuje natychmiast jego całkowita dewastacja, gdyż każdy właściciel rąbie las na swoim kawałku, co od razu stwarza niezmierne i nie dające się naprawić ujemne skutki przy dalszych zalesieniach. Na większym obszarze może być prowadzona gospodarka leśna planowa, zaś na małym — nie ma mowy o żadnym planie. Dlatego projekt zamierza zahamować szkodliwy dla gospodarki narodowej pęd do dzielenia lasów na małe kawałeczki, a przez to stworzyć podstawy do prowadzenia gospodarki leśnej, opartej na planach urządzenia lasów.</u>
<u xml:id="u-54.29" who="#BronisławJuźków">Przepis o niedzieleniu lasów wiąże się nierozerwalnie z przepisem o obowiązku wprowadzenia planów urządzenia gospodarstwa leśnego w lasach, w których zwarta, łączna powierzchnia przekracza 10 ha, chociażby należały one do różnych właścicieli.</u>
<u xml:id="u-54.30" who="#BronisławJuźków">Jakie korzyści przynosi ustawa posiadaczom gruntów leśnych? Nie będę się powtarzał, nadmienię tylko, że wszystko to, co było powiedziane o leśniczych, odnosi się przede wszystkim do zagadnienia zagospodarowania lasów chłopskich. Leśniczy nadzorczy ma odegrać taką rolę w lasach niepaństwowych, jaką odgrywa na przykład służba rolna w gospodarstwach rolnych. Ma być doradcą rolnika i służyć mu pomocą we wszystkich sprawach związanych z gospodarką w lesie.</u>
<u xml:id="u-54.31" who="#BronisławJuźków">Ustawa stwarza możliwości przyjścia przez państwo posiadaczowi lasu także i z pomocą materialną.</u>
<u xml:id="u-54.32" who="#BronisławJuźków">Pomoc ta może się przejawiać następująco:</u>
<u xml:id="u-54.33" who="#BronisławJuźków">— po pierwsze — przedsiębiorstwa lasów państwowych użyczają posiadaczom lasów bezpłatnie narzędzi do upraw oraz środków niezbędnych do zwalczania szkodliwych owadów leśnych i pasożytów roślinnych, a także prowadzą produkcję materiału sadzeniowego dla potrzeb posiadaczy lasów,</u>
<u xml:id="u-54.34" who="#BronisławJuźków">— po drugie — przedsiębiorstwa lasów państwowych zwalczają na własny koszt szkodniki we wszystkich lasach bez wyjątku, jeśli te szkodniki pojawią się masowo,</u>
<u xml:id="u-54.35" who="#BronisławJuźków">— po trzecie — posiadacze lasów mogą otrzymywać w uzasadnionych szczególnymi warunkami wypadkach materiał sadzeniowy od państwa po cenach ulgowych względnie bezpłatnie,</u>
<u xml:id="u-54.36" who="#BronisławJuźków">— po czwarte — posiadacze nieużytków otrzymują od państwa bezpłatnie materiał sadzeniowy potrzebny na zalesienia.</u>
<u xml:id="u-54.37" who="#BronisławJuźków">Trzeba by również jeszcze wspomnieć o inwentaryzacji na koszt państwa lasów o powierzchni do 10 ha, a także o możliwości sporządzania w niektórych wypadkach na koszt państwa planów urządzenia gospodarstwa leśnego.</u>
<u xml:id="u-54.38" who="#BronisławJuźków">Wydaje się, że przewidywana pomoc jest rzeczywiście wszechstronna i z całą pewnością jest odpowiednikiem opłaty leśnej, którą państwo będzie pobierało od posiadaczy lasów.</u>
<u xml:id="u-54.39" who="#BronisławJuźków">Projekt ustawy pozostawia posiadaczowi lasu z jednej strony całkowitą swobodę jego indywidualnego użytkowania, z drugiej zaś strony daje możność organizowania się w zrzeszenia posiadaczy w celu prowadzenia wspólnymi siłami wszystkich czy też niektórych zabiegów w lesie. Decyduje jednak o tym większość posiadaczy lasu na obszarze jednej lub więcej wsi bez jakiegokolwiek przymusu.</u>
<u xml:id="u-54.40" who="#BronisławJuźków">Ustawa nie narusza prawa własności, jeśli nawet obszar lasu przekracza 25 ha skutkiem spadkobrania lub zalesienia nieużytków.</u>
<u xml:id="u-54.41" who="#BronisławJuźków">Wysoki Sejmie! Wiele słyszy się nieraz, że ustawy zawierają za dużo delegacji dla rządu. Jakie jest moje zdanie w tej materii?</u>
<u xml:id="u-54.42" who="#BronisławJuźków">Jeżeli nam społeczeństwo udzieliło votum zaufania wybierając nas na posłów — wierząc mocno w to, że będziemy godnie reprezentować i bronić ich słusznych interesów, to przecież my zatwierdzaliśmy skład rządu i nie możemy nawet myśleć, że rząd nasz wykorzysta delegacje niezgodnie z intencją ustawy; jestem święcie przekonany, że rząd wykorzysta je w interesie państwa i zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-54.43" who="#BronisławJuźków">Wysoki Sejmie! Dlatego, że ustawa przekonuje mnie, głosować będę za jej przyjęciem wraz z poprawkami Komisji Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego. Myślę, że Koledzy Posłowie bezpartyjni również ustawę poprą.</u>
<u xml:id="u-54.44" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-54.45" who="#BronisławJuźków">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-54.46" who="#BronisławJuźków">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-54.47" who="#BronisławJuźków">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności Państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Leśnictwa i Przemysłu Drzewnego oraz poprawką zgłoszoną przez referenta — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-54.48" who="#BronisławJuźków">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-54.49" who="#BronisławJuźków">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-54.50" who="#BronisławJuźków">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-54.51" who="#BronisławJuźków">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zagospodarowaniu lasów i nieużytków nie stanowiących własności Państwa oraz niektórych lasów i nieużytków państwowych.</u>
<u xml:id="u-54.52" who="#BronisławJuźków">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie ustawy o zmianie dekretu z dnia 26 października 1950 r. o podatku obrotowym (druki nr 342 i 343).</u>
<u xml:id="u-54.53" who="#BronisławJuźków">Głos ma sprawozdawca poseł Jan Rychel.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JanRychel">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów przedkładam Wysokiej Izbie projekt ustawy o zmianie dekretu z dnia 26 października 1950 r. o podatku obrotowym.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JanRychel">Podstawowym elementem, uzasadniającym przedstawienie Wysokiej Izbie projektu ustawy o zmianie dekretu o podatku obrotowym, jest społeczna tendencja do równomiernego obciążenia świadczeniami na rzecz państwa ludności wszystkich klas i warstw społecznych. W ostatnim okresie zlikwidowaliśmy kominy płac w różnych grupach zawodowych. Ograniczyliśmy fundusz płac w wielu zakładach i przedsiębiorstwach do realnych potrzeb i możliwości i zaostrzyliśmy rozluźnioną w poprzednim okresie dyscyplinę płac. W ostatnim półroczu nie wzrosły dochody robotników. Ludność wiejska, pomimo niższych dochodów spowodowanych niekorzystnymi zbiorami ze względu na suszę w ubiegłym roku, wywiązuje się w bieżącym roku lepiej ze swych zobowiązań wobec państwa aniżeli w ubiegłych latach.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JanRychel">W tym stanie rzeczy społecznie słuszny jest postulat ograniczenia poprzez podatek obrotowy zysków części kupców i przemysłowców. Przy uchwaleniu budżetu za rok 1960 Sejm zobowiązał Ministra Finansów do wygospodarowania dodatkowych wpływów z podatku dochodowego i obrotowego. Jest przeto rzeczą słuszną, aby pion gospodarki nieuspołecznionej został również w niektórych kierunkach działalności gospodarczej w pewnym stopniu ograniczony w dochodach. Ten wzgląd społeczny wpłynie na możliwość zrealizowania dodatkowych kwot do budżetu, o których wyżej wspomniałem.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JanRychel">Ustalenie wysokości świadczeń dodatkowych poszczególnych grup gospodarki nieuspołecznionej zostało w projekcie ustawy dokonane w powiązaniu z funkcją społeczną, jaką spełniają omawiane grupy podatników.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#JanRychel">W prywatnym handlu towarowym wyodrębniają się dwie zasadnicze grupy branżowe: handel artykułami spożywczymi i spożywczo-rolnymi oraz handel różnego rodzaju artykułami przemysłowymi. Grupa prywatnego handlu artykułami spożywczymi i spożywczo-rolnymi na ogół ma do spełnienia i spełnia zadania gospodarcze, związane z bezpośrednią obsługą potrzeb ludności w zakresie tych towarów. Prowadzenie handlu tej grupy branżowej wymaga stosunkowo znacznego nakładu pracy, daje zaś ograniczoną rentowność.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#JanRychel">Jest zatem uzasadnione zróżnicowanie stawek podatku obrotowego dla omawianych grup prywatnego handlu, mianowicie wprowadzenie wyższej stawki podatku obrotowego dla grupy handlu artykułami przemysłowymi i pozostawienie bez zmiany stawki dla handlu spożywczego i spożywczo-rolnego. Dotychczas obowiązująca zasadnicza stawka podatku obrotowego 2,5% zostaje więc według projektu ustawy utrzymana w zakresie obrotów grupy handlu artykułami spożywczymi i spożywczo-rolnymi, natomiast w zakresie grupy handlu artykułami przemysłowymi ulega podwyższeniu do 3,5% od obrotu.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#JanRychel">To podwyższenie stawki podatku obrotowego stosownie do obowiązujących przepisów w zakresie kształtowania cen nie może być przerzucone na konsumenta, lecz musi je ponieść kupiec ze swojej marży zarobkowej. Zresztą dostatecznie regulującą rolę w zakresie cen rynkowych i masy towarowej spełnia gospodarka uspołeczniona, przy czym podstawowe masy ludności pracującej zaopatrują się w artykuły przemysłowe nie w handlu prywatnym, lecz uspołecznionym.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#JanRychel">Podwyżka podatku obrotowego dla handlu artykułami przemysłowymi mieści się w rentowności osiąganej przez te branże i oznacza praktycznie jedynie pewne ograniczenie zysków kupców tych branż. Projekt ma więc na celu słuszniejszy rozkład obciążeń podatkowych pomiędzy poszczególne działy prywatnej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#JanRychel">W przemyśle prywatnym wyodrębniają się trzy zasadnicze grupy: grupa usług przemysłowych, grupa przemysłu spożywczego i grupa pozostałego przemysłu. Podobnie jak w prywatnym handlu, różna jest obecnie użyteczność gospodarcza i społeczna tych grup. Z tego względu uzasadnione jest zróżnicowanie stawek podatku obrotowego w obrębie prywatnego przemysłu przez ustalenie wyższej stawki dla grupy przemysłowców, wytwarzających produkcję towarową w zakresie artykułów przemysłowych. Droga do realizacji tego celu poprzez podwyżkę podatku obrotowego w drodze ustawy jest konieczna z dwóch względów:</u>
<u xml:id="u-55.9" who="#JanRychel">— Po pierwsze — Rada Ministrów nie ma uprawnienia do podwyższenia stawek podatku obrotowego.</u>
<u xml:id="u-55.10" who="#JanRychel">— Po drugie — realizacja celów, o których mowa, w drodze praktycznej działalności organów finansowych byłaby rozwiązaniem nieprawidłowym, gdyż mogłaby prowadzić do błędów i niepraworządności przy wymiarach podatku, polegających na sztucznym czy też mechanicznym podwyższaniu podstaw opodatkowania. Już dzisiaj na tle obecnych obciążeń słyszy się krytyczne głosy, że w wielu wypadkach wymiary podatkowe, dokonywane w pierwszej instancji, są za wysokie i nienależycie udokumentowane, a komisje odwoławcze przy prezydiach wojewódzkich rad narodowych niejednokrotnie muszą takie wymiary uchylać, przyznając słuszność podatnikom. Nie znaczy to, że nie trzeba też widzieć uchylania się podatników od obowiązków wobec państwa. Możliwość takich błędów i niedociągnięć w pracy aparatu finansowego pierwszej instancji spotęgowałaby się na wypadek, gdyby nakazano aparatowi zebrać więcej podatków na podstawie dotychczasowych stawek.</u>
<u xml:id="u-55.11" who="#JanRychel">Aby więc nie stwarzać nowej płaszczyzny sporów między organami finansowymi a podatnikami, lecz działać w interesie stabilizacji! polityki podatkowej i eliminowania dowolności przy wymiarach, należało rozstrzygnąć sprawę w drodze ustawy przez podniesienie stawki podatku obrotowego.</u>
<u xml:id="u-55.12" who="#JanRychel">Dotychczas obowiązująca zasadnicza stawka w wysokości 4% zostaje według projektu utrzymana nadal w stosunku do obrotów w produkcji przemysłu rybnego oraz przetwórstwa owoców, warzyw, jarzyn i runa leśnego, natomiast w zakresie pozostałych rodzajów przemysłu ulega podwyższeniu do 5%. Projektowane podwyższenie stawki podatku obrotowego o 1% od obrotu — ze względu na ograniczony bezpośredni kontakt odnośnych gałęzi przemysłu z ludnością — w zasadzie nie byłoby przerzucone na ludność, jest zaś uzasadnione wysokimi na ogół dochodami tych branż.</u>
<u xml:id="u-55.13" who="#JanRychel">Zaprojektowane podwyżki stawek podatku obrotowego obciążyłyby dodatkowo w skali rocznej: około 10 do 11 tys. kupców branż przemysłowych na kwotę około 45 mln zł, około 4 tys. przemysłowców na kwotę około 18 mln zł.</u>
<u xml:id="u-55.14" who="#JanRychel">Oddzielnego potraktowania wymaga sprawa rzemiosła. Chodzi mi o projektowane w art. 1 pkt 2 ustawy upoważnienie dla Rady Ministrów do zwiększenia stawek podatku obrotowego dla niektórych branż rzemiosła produkcyjnego. Na posiedzeniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów sprawa ta została obszernie przedyskutowana. Komisja doszła do wniosku, że chociaż w grę wchodziło tylko kilka branż, niemniej jednak takie ogólne sformułowanie delegacji do podwyżki podatku mogłoby wywołać niepokój wśród rzemiosła i nasunąć obawy co do dalszych zamiarów i kierunków polityki w stosunku do rzemiosła w ogóle.</u>
<u xml:id="u-55.15" who="#JanRychel">Dlatego po omówieniu sprawy na Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów Komisja ta, wnosząc o uchwalenie rządowego projektu ustawy o zmianie dekretu o podatku obrotowym (druk nr 342), proponuje jednocześnie skreślenie w art. 1 punktu 2. Skreślenie tego przepisu zostało uzgodnione z rządem. Jednocześnie w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów informuję Wysoką Izbę, że Komisja zwróciła się do rządu z dezyderatem, aby rząd upoważnił władze terenowe do stosowania nadal dotychczasowych stawek podatku obrotowego, to jest w wysokości 2,5%, od obrotu przedsiębiorstw handlu artykułami przemysłowymi, czynnych na terenach o znaczeniu turystycznym oraz na innych terenach, jeżeli uspołeczniona sieć handlowa jest tam jeszcze niewystarczająca i nie zapewnia dostatecznej obsługi potrzeb ludności.</u>
<u xml:id="u-55.16" who="#JanRychel">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wnoszę więc o przyjęcie projektu ustawy w brzmieniu przedłożenia rządowego (druk nr 342) z poprawką, o której poprzednio mówiłem, to jest ze skreśleniem w art. 1 punktu 2 (druk nr 343).</u>
<u xml:id="u-55.17" who="#JanRychel">W końcu pragnę poinformować Wysoką Izbę, że rząd — różnicując obciążenia poszczególnych gałęzi gospodarki prywatnej — wprowadził ostatnio bądź zamierza w najbliższym czasie wprowadzić wiele ulg podatkowych dla niektórych grup podatników, co w konsekwencji spowoduje pewną obniżkę obciążeń.</u>
<u xml:id="u-55.18" who="#JanRychel">Wymienić należy przede wszystkim: ulgi inwestycyjne, przyznane rzemieślnikom na terenie Ziem Zachodnich i niektórych słabo zagospodarowanych powiatów ziem dawnych, to jest w województwie białostockim i w niektórych powiatach województw rzeszowskiego i lubelskiego. Ulgi te obejmują 37 głównych branż rzemiosła, obsługujących głównie potrzeby ludności oraz gospodarki rolnej.</u>
<u xml:id="u-55.19" who="#JanRychel">Ostatnio zapadła uchwała rządu o popieraniu rozwoju usług dla ludności. Uchwała ta przewiduje podwojenie sieci usługowej w najbliższej 5-latce, a dla realizacji tego zadania wprowadza m. in. również i ulgi podatkowe dla indywidualnego rzemiosła w celu zapewnienia odpowiedniego kierunku rozwoju tych usług. Przede wszystkim przewiduje ona dalsze ulgi dla rzemiosła z tytułu szkolenia uczniów oraz rozszerzenie zasięgu kart podatkowych, stanowiących najbardziej stabilną i ulgową formę opodatkowania, przez objęcie jej działaniem wielu rodzajów rzemiosła o charakterze usługowym, które obecnie z karty nie mogą korzystać, a także rozszerzenie stosowania kart podatkowych w większych miejscowościach.</u>
<u xml:id="u-55.20" who="#JanRychel">Niebawem wejdzie w życie rozporządzenie Ministra Finansów, obniżające stawki podatku obrotowego dla bezalkoholowych prywatnych zakładów gastronomicznych w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców z 8% do 5% oraz dla pensjonatów z 20% do 10%. Obniżkę tę zamierza się przyznać tym zakładom z uwagi na rolę, jaką spełniają one jako niezbędne uzupełnienie sieci zakładów uspołecznionych.</u>
<u xml:id="u-55.21" who="#JanRychel">Wprowadzenie wspomnianych ulg podatkowych w wymienionych dziedzinach działalności gospodarki prywatnej przyczyni się niewątpliwie do rozwoju tych dziedzin i poprawy na odcinku zaspokojenia potrzeb ludności w zakresie usług.</u>
<u xml:id="u-55.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-55.23" who="#JanRychel">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-55.24" who="#JanRychel">Nikt się nie zgłasza, wobec tego przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-55.25" who="#JanRychel">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie dekretu z dnia 26 października 1950 r. o podatku obrotowym wraz z poprawką, proponowaną przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-55.26" who="#JanRychel">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.27" who="#JanRychel">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
<u xml:id="u-55.28" who="#JanRychel">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-55.29" who="#JanRychel">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie dekretu z dnia 26 października 1950 r. o podatku obrotowym.</u>
<u xml:id="u-55.30" who="#JanRychel">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Wniosek Prezesa Rady Ministrów w sprawie powołania Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac.</u>
<u xml:id="u-55.31" who="#JanRychel">Od obywatela Prezesa Rady Ministrów otrzymałem wniosek o powołanie obywatela Aleksandra Burskiego na stanowisko Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac. W związku z tym Prezydium Sejmu proponuje Sejmowi podjęcie następującej uchwały:</u>
<u xml:id="u-55.32" who="#JanRychel">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 29 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — powołuje obywatela Aleksandra Burskiego na stanowisko Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac”. Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-55.33" who="#JanRychel">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-55.34" who="#JanRychel">Art. 48 ust. 1 regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ustala, że Sejm powołuje i odwołuje członków rządu zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-55.35" who="#JanRychel">Na podstawie listy obecności stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział więcej niż połowa ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-55.36" who="#JanRychel">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-55.37" who="#JanRychel">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem o powołanie na stanowisko Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac obywatela Aleksandra Burskiego — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-55.38" who="#JanRychel">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.39" who="#JanRychel">Kto jest przeciw wnioskowi? Nikt.</u>
<u xml:id="u-55.40" who="#JanRychel">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-55.41" who="#JanRychel">Stwierdzam, że Sejm powołał obywatela Aleksandra Burskiego na stanowisko Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac.</u>
<u xml:id="u-55.42" who="#JanRychel">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Wniosek Prezesa Rady Ministrów w sprawie powołania Przewodniczącego Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury.</u>
<u xml:id="u-55.43" who="#JanRychel">Od obywatela Prezesa Rady Ministrów otrzymałem wniosek o powołanie obywatela Stefana Pietrusiewicza na stanowisko przewodniczącego Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury. W związku z tym Prezydium Sejmu proponuje Sejmowi podjęcie następującej uchwały:</u>
<u xml:id="u-55.44" who="#JanRychel">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na podstawie art. 29 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej powołuje obywatela Stefana Pietrusiewicza na stanowisko Przewodniczącego Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury”. Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-55.45" who="#JanRychel">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-55.46" who="#JanRychel">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-55.47" who="#JanRychel">Kto z Obywateli Posłów jest za wnioskiem o powołanie na stanowisko Przewodniczącego Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury obywatela Stefana Pietrusiewicza — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-55.48" who="#JanRychel">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.49" who="#JanRychel">Kto jest przeciw wnioskowi? Nikt.</u>
<u xml:id="u-55.50" who="#JanRychel">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
<u xml:id="u-55.51" who="#JanRychel">Stwierdzam, że Sejm powołał obywatela Stefana Pietrusiewicza na stanowisko Przewodniczącego Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury.</u>
<u xml:id="u-55.52" who="#JanRychel">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Projekt uchwały w sprawie zamknięcia sesji.</u>
<u xml:id="u-55.53" who="#JanRychel">Konwent Seniorów przedstawia Wysokiemu Sejmowi, z propozycją przyjęcia, następujący — umieszczony w doręczonym Obywatelom Posłom druku 344 — projekt uchwały:</u>
<u xml:id="u-55.54" who="#JanRychel">„Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — na podstawie art. 41 ust. 4 regulaminu — postanawia zamknąć VII sesję Sejmu z dniem 14 czerwca 1960 r.”. Czy są jakieś uwagi w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-55.55" who="#JanRychel">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął proponowaną uchwałę.</u>
<u xml:id="u-55.56" who="#JanRychel">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-55.57" who="#JanRychel">Stwierdzam, że Sejm przyjął proponowaną uchwałę o zamknięciu sesji.</u>
<u xml:id="u-55.58" who="#JanRychel">Porządek dzienny został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-55.59" who="#JanRychel">Proszę Sekretarza Posła Gerarda Skoka o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu interpelacjach i odpowiedziach na interpelacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#GerardSkok">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące interpelacje:</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#GerardSkok">1. Interpelacja posła Zbigniewa Gertycha do Ministra Górnictwa i Energetyki w sprawie odszkodowania za wywłaszczone grunty pod zalew rożnowski.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#GerardSkok">2. Interpelacja posła Floriana Wichłacza do Prezesa Rady Ministrów w sprawie trudności w realizowaniu uchwał dotyczących odbudowy i rozbudowy miasta Świnoujścia.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#GerardSkok">3. Interpelacja posła Stanisława Zielińskiego do Prezesa Rady Ministrów w sprawie opóźniania realizacji niektórych postanowień ustawy o organizacji spraw kultury fizycznej i turystyki.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#GerardSkok">4. Interpelacja posłów Tadeusza Robaka, Henryka Łukaszkiewicza i Stanisława Marczaka w sprawie wykonywania obowiązków konduktorskich przez kierowców PKS.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#GerardSkok">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące odpowiedzi na interpelacje:</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#GerardSkok">1. Szefa Urzędu Rady Ministrów na interpelację posła Mieczysława Żurawskiego w sprawie potrzeb organizacyjno-kadrowych rad narodowych osiedli.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#GerardSkok">2. Ministra Komunikacji na interpelację posła Bronisława Ostapczuka w sprawie skrócenia trasy kolejowej Wrocław — Warszawa.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#GerardSkok">3. Ministra Komunikacji na interpelację posła Tadeusza Robaka w sprawie rozciągnięcia postanowień układu zbiorowego pracy pracowników kamieniołomów, podległych Centralnemu Zarządowi Dróg Publicznych, na pracowników umysłowych kamieniołomów i żwirowni.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#GerardSkok">4. Ministra Górnictwa i Energetyki na interpelację posła Zbigniewa Gertycha w sprawie odszkodowania za wywłaszczone grunty pod zalew rożnowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#CzesławWycech">Złożone do Prezydium Sejmu interpelacje zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu Sejmu przesłałem interpelowanym.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#CzesławWycech">Na tym kończymy 46 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#CzesławWycech">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#CzesławWycech">Proszę Sekretarza Posła Gerarda Skoka o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#GerardSkok">Posiedzenia komisji sejmowych odbędą się według następującego planu:</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#GerardSkok">We środę dnia 15 czerwca br.:</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#GerardSkok">— Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi o godz. 10;</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#GerardSkok">— Komisja Przemysłu Lekkiego, Rzemiosła i Spółdzielczości Pracy o godz. 10;</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#GerardSkok">We wtorek dnia 21 czerwca br.:</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#GerardSkok">— Komisja Spraw Zagranicznych o godz. 11.;</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#GerardSkok">We środę dnia 22 czerwca br.:</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#GerardSkok">— Komisja Handlu Wewnętrznego o godz. 10.;</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#GerardSkok">We czwartek dnia 23 czerwca br.:</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#GerardSkok">— Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego o godz. 10;</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#GerardSkok">W piątek dnia 24 czerwca br.:</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#GerardSkok">— wspólne posiedzenie Komisji Oświaty i Nauki oraz Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego o godz. 10.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#GerardSkok">— Komisja Oświaty i Nauki bezpośrednio po wspólnym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#CzesławWycech">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 21 min. 20)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>