text_structure.xml 475 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 10.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczą na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wycech i wicemarszałek Zenon Kliszko.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Wysoki Sejmie! W dniu 29 marca 1960 r. Rada Państwa podjęła uchwałę w sprawie zwołania sesji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Uchwała ta brzmi:</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">„Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 2) Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Rada Państwa postanawia zwołać siódmą sesję Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dniem 31 marca 1960 r.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Przewodniczący Rady Państwa Aleksander Zawadzki</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Sekretarz Rady Państwa Julian Horodecki”</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Na podstawie powyższej uchwały Prezydium Sejmu — zgodnie z art. 42 regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — ustaliło termin posiedzenia na dzień dzisiejszy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Stanisława Kwiryno wieża i Franciszka Szałacha.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Kwirynowicz.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Protokół 44 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciwko niemu zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom, względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu: Chajn Leon, Demianowicz Makary, Drobner Bolesław, Drożniak Edward, Gajewski Piotr, Garlicki Marian, Gawroński Feliks, Jakus Zbigniew, Janiurek Włodzimierz, Kopeć Jan, Krauss Stanisław, Lechowicz Włodzimierz, Machejek Władysław, Marchlik Marian, Meissner Tadeusz, Nagórzański Józef, Nieszporek Ryszard, Prawdzicowa Jadwiga, Starewicz Artur, Tatarkówna-Majkowska Michalina, Warowny Bronisław, Wojas Paweł, Zawieyski Jerzy.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">Uchwalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#CzesławWycech">Uważam, że Sejm porządek dzienny przedstawiony przez Prezydium Sejmu zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Wymiaru Sprawiedliwości o rządowym projekcie ustawy karnej skarbowej (druki nr 317, 328 i dodatkowy druk do nr 328).</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Tadeusz Rześniowiecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszRześniowiecki">Wysoki Sejmie! Omawiany obecnie projekt ustawy karnej skarbowej był przedmiotem obrad trzech posiedzeń połączonych Komisji sejmowych — Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów i Komisji Wymiaru Sprawiedliwości oraz dwudniowego posiedzenia siedmioosobowej podkomisji, wybranej w celu opracowania wniosków i poprawek. Do podkomisji wpłynęły propozycje poprawek ze strony Zarządu Głównego Zrzeszenia Prawników Polskich, które podkomisja w dwóch wypadkach przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszRześniowiecki">Przyczyny powstania nowego projektu ustawy skarbowej są różne. Wiele zmian nastąpiło w naszym życiu społeczno-politycznym i gospodarczym od czasu wejścia w życie dekretu z 1947 roku o prawie karnym skarbowym. Do dnia dzisiejszego dekret ten był 6 razy nowelizowany, a oprócz tego ukazały się inne akty prawne, które uchyliły szereg przepisów prawa karnego skarbowego — specjalnie w dziedzinie monopoli. Zostały zmienione zasady ustrojowe przez zniesienie związków samorządowych i wprowadzenie jednolitej terenowej władzy państwowej w formie rad narodowych. Nastąpiła zmiana ustroju sądów powszechnych, kilkakrotnie nowelizowano kodeks postępowania karnego, nastąpiła zmiana kompetencji wielu resortów, a w tym przekazanie spraw celnych do zakresu działania Ministra Handlu Zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszRześniowiecki">W roku 1952 zniesiono akcyzy. Życie zmusiło jednak władze finansowe do wprowadzenia przepisów o szczególnym nadzorze podatkowym dla niektórych przedsiębiorstw, podlegających uprzednio akcyzom.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszRześniowiecki">Ponieważ do dnia dzisiejszego nie ukazał się jednolity tekst dekretu o prawie karnym skarbowym, praca organów tak pod względem dochodzenia, jak i orzekania była trudna. Obecny projekt ustawy spełnia więc przede wszystkim rolę kodyfikacyjną przepisów z dziedziny przestępstw skarbowych. Istotny charakter posiada fakt włączenia w orbitę przepisów karnych skarbowych wszystkich przestępstw dewizowych. Projekt ustawy rozszerza jednak zasięg ustawy karnej dewizowej z 1952 r. o dalszych 9 nowych stanów faktycznych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#TadeuszRześniowiecki">Kontakty nasze z zagranicą są obecnie bardzo żywe, a pomysłowość ludzi, pragnących szybko i łatwo wzbogacić się, potrafiła omijać obowiązujące obecnie przepisy karne dewizowe. Sprawy typu Husiatyńskiej są częste i występowały od wielu lat. Wobec braku wyraźnego w tej materii przepisu organy prokuratury, a nawet i sądy miały bardzo utrudnioną sytuację. Oblicza się — oczywiście tylko w sposób przybliżony — że w okresie od 1956 do 1958 roku straty na skutek działania tak zwanego clearingu prywatnego sięgają ponad 10 min dolarów. Podobnie dzieje się ze spadkami zagranicznymi na rzecz obywateli polskich zamieszkałych w kraju. Chociaż należności ze spadków można realizować korzystnie za pośrednictwem Banku PKO, to jednak bardzo często się zdarza, że spadkobiercy zlecają podjęcie spadku komuś z krewnych zamieszkałych za granicą, z tym że za sumę spadku zakupują towar i zamiast gotówki przesyłają należność w towarze. Straty z tego tytułu sięgają również około kilkudziesięciu milionów dolarów.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#TadeuszRześniowiecki">Delegowani za granicę pracownicy resortów, przedsiębiorstw uspołecznionych lub innych instytucji pobierali zaliczki na koszty podróży. W przypadku wydatkowania całej zaliczki, która przewyższała sumę przewidzianą na daną podróż, nie można było stosować do nich żadnych sankcji, ponieważ dotychczasowe przepisy takiej sankcji nie przewidywały.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#TadeuszRześniowiecki">Przestępstwa dewizowe, podobnie jak celne, nie tylko uszczuplają należności państwa, ale dezorganizują nasz rynek wewnętrzny, naruszają konstytucyjnie zastrzeżony monopol państwa w handlu zagranicznym. Społeczna szkodliwość tych przestępstw leży również w tym, że sprawca osiąga bardzo często poważny zysk spekulacyjny kosztem nabywców.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#TadeuszRześniowiecki">Projekt przewiduje również, zgodnie z obowiązującą zasadą w prawie karnym skarbowym, że występki dewizowe można popełniać także nieumyślnie. Tak było zresztą przed wejściem w życie obowiązującej ustawy karnej dewizowej z 1952 r.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#TadeuszRześniowiecki">Poza aspektem kodyfikacyjnym projekt spełnia jeszcze inną, nie mniej ważną rolę w życiu gospodarczym. Dotychczasowe przepisy prawa karnego skarbowego chronią skarb państwa przed nieuczciwymi płatnikami sektora prywatnego i w niektórych tylko wypadkach dotyczyły sektora uspołecznionego. Sektor uspołeczniony od 1947 r. do chwili obecnej rozwinął się ogromnie tak w dziedzinie wytwórczej, jak i obrotu towarowego, a jego świadczenia do skarbu państwa z tytułu wpłat z podatków, zysków, nadwyżek środków obrotowych, różnic budżetowych, różnic cen i innych są przecież podstawą naszego budżetu państwa. Dla przykładu podam, że wpływy te tylko z tytułów zaplanowanych do budżetu na rok 1960, wynoszą łącznie sumę 142 mld zł, czyli stanowią 72% ogólnego budżetu państwa po stronie dochodów.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#TadeuszRześniowiecki">W ostatnich latach przedsiębiorstwa socjalistyczne przeszły z zależności administracyjnej do znacznej samodzielności i są obecnie zainteresowane efektami swej pracy. Stworzenie funduszu zakładowego i funduszu premiowego pobudziło zainteresowanie zyskownością przedsiębiorstwa. Jeśli więc wszelkimi dopuszczalnymi środkami należy popierać rzetelnie wypracowaną rentowność zakładu pracy, to na odwrót, należy przeciwstawiać się zwiększeniu rentowności przedsiębiorstwa kosztem wpłat do skarbu państwa. Tym celom służą przepisy art. 92 i 94 oraz rozdział 7 i 10 projektu ustawy. W całym systemie naszego prawa karnego przepisy karne skarbowe mają swoje specjalne miejsce, chroniony jest tu skarb państwa przed przestępstwem ze strony zobowiązanego do świadczenia pieniężnego. Charakter więc tych przepisów jest publiczno-prawny. Wzgląd na ochronę skarbu państwa sprawia, że sankcje karne są stosunkowo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#TadeuszRześniowiecki">Wiemy, czym jest budżet państwa i jaką rolę odgrywa on w naszym budownictwie socjalistycznym. Chciałbym więc tylko krótko omówić te fakty, które godzą w podstawy naszego budżetu, by tym lepiej wykazać rolę i zadania omawianego projektu ustawy karnej skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#TadeuszRześniowiecki">Przestępstw w zakresie celnym w 1958 r. ogółem popełniono 5.052 na ogólną sumę 15.200 tys. zł. W 1959 r. ogółem popełniono 4.455 przestępstw na łączną sumę 10.517 tys. zł. Oczywiście nie wszystkie przestępstwa zostały wykryte, faktyczne więc straty skarbu państwa są bezwzględnie o wiele wyższe. Pamiętać przy tym należy, że w 1959 r. z tytułu opłat celnych wpłynęło do budżetu państwa 390 mln zł. Przestępstwa polegały przeważnie na przemycaniu zegarków, złota, srebra, galanterii itp. Ostatnio na przykład Urząd Celny w Świecku ujawnił próbę nielegalnego wywiezienia z Polski 300 kg srebra. Uszczuplona z tego tytułu należność, która powinna wpłynąć do skarbu państwa, wynosi 900 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#TadeuszRześniowiecki">W dziedzinie przestępstw podatkowych należy rozróżnić dwa sektory.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#TadeuszRześniowiecki">1. W sektorze prywatnym organy kontrolno-rewizyjne wykryły w 1957 r. 6.658 przestępstw podatkowych na ogólną sumę 279 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#TadeuszRześniowiecki">Dla przykładu: obywatel zamieszkały w Łodzi, prowadzący koncesjonowany wyrób skarpet, nabył na nazwiska trzech innych obywateli z Poznania 2.471 kg przędzy steelonowej. 1.796 kg tej przędzy sprzedał, osiągając obrót 3.234 tys. zł. W związku z tym wymiar podatku obrotowego i dochodowego wyniesie około 1.200 tys. zł. Na poczet tej sumy zabezpieczono u tego obywatela 650 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#TadeuszRześniowiecki">Inny przykład. Właściciel wytwórni linek samochodowych i motocyklowych zmonopolizował w swoim ręku prawie całą produkcję linek. Produkcję tę rozdzielił jednak — dla uniknięcia progresji w opodatkowaniu — na 13 warsztatów rzemieślniczych jako „firmant”. W ten sposób podatnik w okresie od 1955 do 1958 r. uszczuplił należności podatkowe na ogólną sumę 4.800 tys. zł. Zabezpieczenie dokonane na majątku podatnika wynosi 3 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#TadeuszRześniowiecki">2. W sektorze uspołecznionym przeprowadzone kontrole stwierdziły, że na przykład w 1959 r. uszczuplenia na szkodę budżetu centralnego wyniosły ogółem 624.275 tys. zł. Na sumę tę składają się między innymi uszczuplenia z tytułu podatku obrotowego i od operacji nietowarowych na sumę 345 mln zł, w różnicach budżetowych na sumę ponad 140 mln zł oraz w odsetkach — 39 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#TadeuszRześniowiecki">Dla przykładu: Jedno z przedsiębiorstw państwowych w Rzeszowie uszczupliło wpłaty do budżetu z tytułu podatku obrotowego za II półrocze 1958 r. na sumę 6.213 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#TadeuszRześniowiecki">W Poznaniu Spółdzielcze Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia przy Wojewódzkim Związku Spółdzielczości Pracy nie wpłaciło tytułem różnic budżetowych sumy 3.246 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#TadeuszRześniowiecki">Przestępstwa dewizowe. Ogółem do organów prokuratury w 1958 r. wpłynęły 4.442 sprawy, a w 1959 r. mniej, bo tylko 2.227 spraw. Aktów oskarżenia w 1958 r. wniesiono 446, czyli około 10% ogólnego wpływu, a w 1959 r. — 343, czyli około 15% ogólnego wpływu.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#TadeuszRześniowiecki">Liczby te wskazują, że jakkolwiek ilość spraw dewizowych maleje, to rośnie ich ciężar gatunkowy w sensie wielkości przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#TadeuszRześniowiecki">Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego dla m. st. Warszawy z 29 czerwca 1959 r. pewien obywatel za uchylanie się od kontroli dewizowej na granicy państwa w Zebrzydowicach skazany został na 5 lat więzienia i 100 tys. zł grzywny. Znaleziono przy nim 397 monet 20-dolarowych USA, czyli łącznie około 7 tys., dolarów.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#TadeuszRześniowiecki">Tenże sam Sąd wyrokiem z 24 grudnia 1959 r. skazał dwóch braci: jednego na 7 lat więzienia i 300 tys. zł grzywny, a drugiego na 5 lat więzienia i 100 tys. zł grzywny. Bracia ci w latach od 1955 do 1959 dokonywali systematycznego obrotu wartościami dewizowymi, przesyłając obce waluty do Paryża, skąd otrzymywali różne przedmioty przeznaczone do sprzedaży w kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#TadeuszRześniowiecki">Po tych kilku przykładach poświęcę nieco uwagi Zagadnieniu kar. Jak w ustawie z 13 lipca 1957 r. o zwalczaniu spekulacji, jak w ustawie z 21 stycznia 1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa oraz w ustawie z 18 czerwca 1959 r. o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej myślą przewodnią była wzmożona walka z przestępstwami gospodarczymi, tak też i sankcje karne przewidziane projektem niniejszej ustawy karnej skarbowej należało dostosować do tej podstawowej zasady. Stąd płynie uzasadnienie dla podwyższenia w projekcie ustawy karnej skarbowej tak kary pozbawienia wolności, jak też i kar majątkowych.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#TadeuszRześniowiecki">Wydaje się jednak, że projekt kładzie silniejszy nacisk na kary majątkowe — co jest słuszne i na co wskazują takie okoliczności, jak recypowanie art. 57 § 2 kodeksu karnego i stosowanie warunkowego zawieszenia wykonania kary, ale tylko wtedy, gdy uszczuplona występkiem skarbowym należność państwa zostanie w całości pokryta, analogicznie jak w ustawie z 21 stycznia 1958 r. Wyłącza się zupełnie możliwość zastosowania warunkowego zawieszenia kary zastępczej aresztu (art. 3 § 3 projektu).</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#TadeuszRześniowiecki">Obok zaostrzenia kar projekt ustawy kształtuje instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary, podobnie do obecnie obowiązującego prawa karnego skarbowego. Instytucja ta jest szersza niż w kodeksie karnym, bardziej elastyczna i daje wiele swobody organom orzekającym w orzekaniu kar poniżej najniższego ich wymiaru, przewidzianego w przepisach części szczegółowej. Projekt ustawy znosi karę więzienia, a utrzymuje jedynie karę aresztu.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#TadeuszRześniowiecki">Na tle poszczególnych grup przestępstw skarbowych sankcje karne przedstawiają się następująco:</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#TadeuszRześniowiecki">1. Karę pozbawienia wolności w górnej granicy podniesiono z 1 roku do 3 lat przy przestępstwach podatkowych, natomiast przy przestępstwach w zakresie opłaty skarbowej, opłat terenowych i w zakresie loterii do 2 lat aresztu. W razie szczególnie kwalifikowanego przestępstwa prawo karne skarbowe przewidywało dodatkowo jeszcze 2 lata, czyli maksymalny wymiar kary pozbawienia wolności mógł wynieść na podstawie dotychczas obowiązującego prawa — 3 lata. Obecnie projekt ustawy przewiduje możliwość zastosowania kary do 5 lat aresztu (brzmienie art, 25 projektu).</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#TadeuszRześniowiecki">2. Kara grzywny podniesiona została z 300 tys. zł do 1 mln zł za przestępstwa z dziedziny dewizowej oraz ze 150 tys., zł do 1 mln zł przy przestępstwach podatkowych. W pozostałych grupach przestępstw grzywna jest odpowiednio niższa. Najniższy wymiar grzywny wynosił dotychczas 15 zł, obecnie wynosić będzie 100 zł.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#TadeuszRześniowiecki">3. Karę porządkową stosowaną przy wykroczeniach podatkowych podniesiono do granic od 50 zł do 5.000 zł. Dotychczas było od 6 zł do 1.500 zł.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#TadeuszRześniowiecki">4. Zaostrzono odpowiedzialność w wypadku recydywy, zorganizowanej grupy przestępczej oraz dużej wartości przedmiotu przestępstwa lub narażenia na uszczuplenie należności państwa ponad 100 tys. zł — do 5 lat, lub do lat 3, jeśli zasadniczą poprzednią karą była kara grzywny. Jeżeli należności państwowe zapłacono, nie stosuje się zwiększonej kary.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#TadeuszRześniowiecki">5. Stosuje się w pewnych wypadkach ustawę o wzmożeniu ochrony mienia społecznego z 21 stycznia 1958 r. przy zabezpieczeniu grzywną przepadku mienia, a także przy egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#TadeuszRześniowiecki">6. Nowy rodzaj kary wprowadza możliwość przepadku mienia w całości lub części. Karę tę przewiduje się dla tych sprawców, którzy z występków uczynili sobie stałe źródło dochodu, lub gdy wartość przedmiotu występku jest duża, lub uszczuplona należność przekracza sumę 100 tys. zł. W wypadku ukrywania mienia bądź też fikcyjnego przenoszenia go na rzecz osób bliskich będzie miała również zastosowanie ustawa z 21 stycznia 1958 r.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#TadeuszRześniowiecki">7. Przepadek przedmiotu występku jako kara dodatkowa był także w dotychczasowym prawie karnym skarbowym. Jednak w projekcie obecnym ograniczono możliwość żądania w drodze interwencji zwolnienia od przepadku przedmiotu stanowiącego własność osoby trzeciej. Art. 18 § 2 bowiem stanowi, że przepadku przedmiotu będącego własnością osób trzecich nie orzeka się tylko wtedy, gdy sprawca uzyskał ten przedmiot w drodze przestępstwa. Tak było w art. 10 ustawy karnej dewizowej i to podtrzymuje się również w projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#TadeuszRześniowiecki">8. Projekt zachowuje instytucję odpowiedzialności posiłkowej (art. 31) zastępowanej osoby fizycznej lub prawnej. Intencją tego przepisu jest zapobieganie posługiwaniu się pełnomocnikami niewypłacalnymi, to jest nie posiadającymi majątku, a popełniającymi przestępstwa karne skarbowe przy załatwianiu interesów osoby zastępowanej. Przesłanką tej odpowiedzialności jest domniemana wina w wyborze pełnomocnika. Ma to zastosowanie również do jednostek gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#TadeuszRześniowiecki">9. Jako karę dodatkową sąd może orzec utratę prawa wykonywania zawodu (art. 3 projektu w związku z art. 48 § 2 kodeksu karnego).</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#TadeuszRześniowiecki">10. Również jako karę dodatkową wprowadzono możność ogłoszenia orzeczenia skazującego w pismach (art. 3 projektu w związku z art. 44 lit. f. kodeksu karnego).</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#TadeuszRześniowiecki">11. Zniesiono istniejącą w dotychczasowym prawie karnym skarbowym sytuację, gdy nie pociągano do odpowiedzialności pracowników państwowych za przestępstwa podatkowe. Obecnie odpowiadać oni będą zarówno z projektu ustawy, jak i z kodeksu karnego. Jednak dla pewnej kategorii przestępstw popełnianych przez osoby będące jedynie zastępcami jednostek gospodarki uspołecznionej projekt przewiduje kary łagodniejsze, a więc tylko grzywnę do 30 tys. zł (art. 79, 80 i 82 projektu ustawy).</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#TadeuszRześniowiecki">Przechodząc do omówienia poszczególnych grup przestępstw, podkreślić należy wprowadzenie znacznego zróżnicowania stanu faktycznego w przestępstwach. Dotychczasowa, na przykład, ustawa karna dewizowa z 1952 r. miała 8, a projekt ustawy zawiera 17 artykułów ze stanami typowymi. Usunie to wątpliwości, jakie powstawały w orzecznictwie.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#TadeuszRześniowiecki">Nowymi stanami faktycznymi są: kupowanie rzeczy od cudzoziemców (art. 46), udzielanie pożyczek (art. 47), kupno biletów kolejowych i lotniczych (art. 48), kupno-sprzedaż w obrocie zagranicznym (art. 49), casus „Husiatyńska” (art. 50), nierozliczanie się z diet (art. 55).</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#TadeuszRześniowiecki">Wprowadzono tu również odpowiedzialność za winę nieumyślną, przewidując równocześnie sankcje łagodniejsze. Odpowiedzialność za winę nieumyślną jest ogólnie przyjęta w przestępstwach karnych skarbowych, chroniony jest tu bowiem skarb państwa jako wspólne dobro wszystkich obywateli, a obowiązek świadczenia na rzecz skarbu państwa powinien być wykonywany przez zobowiązanych ze szczególną starannością. Wszelka więc lekkomyślność lub niedbalstwo powinny być napiętnowane.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#TadeuszRześniowiecki">Kary pozbawienia wolności przewidziane w projekcie dla przestępstw dewizowych są łagodniejsze od ustawy karnej dewizowej. Na podstawie ustawy karnej dewizowej można było orzec nawet dożywotnie więzienie, obecnie maksymalna kara przy zastosowaniu nawet art. 25 projektu ustawy wynosić może 5 lat aresztu.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#TadeuszRześniowiecki">Sankcje karne zróżnicowane są w zależności od szkodliwości działania i wartości nielegalnej transakcji. Przepadek przedmiotów przestępstwa jest tutaj obligatoryjny przy winie umyślnej, a fakultatywny przy winie nieumyślnej.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#TadeuszRześniowiecki">W grupie przestępstw w zakresie ceł i obrotu towarowego z zagranicą grzywna wynosi wielokrotność nie uiszczonego cła, a w pewnych wypadkach wielokrotność wartości towaru.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#TadeuszRześniowiecki">Jeśli przedmiotem występku jest towar przeznaczony do transakcji handlowych i spekulacyjnych — kara jest stosunkowo wyższa. Przepadek przedmiotu przestępstwa jest obligatoryjny, natomiast w wypadkach określonych w art. 70 i 71 tylko wtedy, jeśli sprawca działa umyślnie (brzmienie art. 72 projektu).</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#TadeuszRześniowiecki">W grupie przestępstw podatkowych i opłat wprowadzono szereg nowych stanów faktycznych, jak: prowadzenie przedsiębiorstwa pod cudzą firmą, nienadsyłanie informacji, niewystawianie rachunków lub wydawanie fałszywego rachunku, ryczałtu i należności za karty podatkowe, przechowywanie w celu sprzedaży znaczków skarbowych, uchylanie się od rejestracji podatkowej jednostek gospodarki uspołecznionej, uchylanie się od uiszczania opłat skarbowych od czynności cywilno-prawnej, zgłoszenie w jednostkach gospodarki uspołecznionej dla celów podatkowych danych dla ustalenia wyższych cen fabrycznych, obliczanie i zgłaszanie podatku przez jednostki gospodarki uspołecznionej, prowadzenie wadliwej księgowości w gospodarce uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#TadeuszRześniowiecki">Przy przestępstwach dotyczących specjalnego nadzoru podatkowego przewiduje się możliwość konfiskaty przedmiotu przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#TadeuszRześniowiecki">Przewidziano w art. 75 § 3, że jeżeli podatek nie przekracza sumy 30 tys. zł, nie stosuje się kary aresztu. Dla sprawców czynów przestępnych, będących przedstawicielami gospodarki uspołecznionej, przewiduje się sankcje łagodniejsze w postaci grzywny do 30 tys. zł, a nawet przy winie nieumyślnej — do grzywny.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#TadeuszRześniowiecki">Przestępstwa z dziedziny rozliczania się z budżetem polegają na uszczupleniu należności z tytułu wpłat z zysków, nadwyżek środków obrotowych, różnic budżetowych, dopłat do cen i rozliczania z otrzymanych dotacji. Sankcją karną jest grzywna do 30 tys. zł lub kara porządkowa.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#TadeuszRześniowiecki">Przechodząc do omówienia zasad postępowania należy podkreślić, że projekt normuje bezpośrednio postępowanie bez odsyłania do przepisów wykonawczych, jak to czyni obecnie prawo karne skarbowe.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#TadeuszRześniowiecki">Jedynie art. 124 § 1 i 3 zawiera dwie delegacje dla Ministra Handlu Zagranicznego i Ministra Finansów do wyznaczenia urzędów celnych uprawnionych do orzekania w I instancji oraz do odmiennego określania właściwości finansowych organów orzekających niż to czyni projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#TadeuszRześniowiecki">Projekt ustawy maksymalnie dostosowuje procedurę do kodeksu postępowania karnego, co ma na celu usprawnienie postępowania z jednej strony, jak i zagwarantowanie praworządności z drugiej strony. Ważne to jest w szczególności dlatego, że organy finansowe dysponują obecnie znacznie surowszymi sankcjami. Ponadto chodziło o to, aby milicja obywatelska mogła stosować znane jej postępowania z kodeksu postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#TadeuszRześniowiecki">Projekt utrzymuje dotychczasową zasadę, że do orzecznictwa organów finansowych i celnych należą przestępstwa zagrożone grzywną i karą porządkową, a do sądów — zagrożone aresztem. Odwołanie — według wyboru do II instancji administracyjnej albo do sądu.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#TadeuszRześniowiecki">Przy wykroczeniach odwołanie służy tylko do II instancji administracyjnej. Orzekają w I instancji wydziały finansowe prezydiów powiatowych rad narodowych, a przy sprawach dewizowych — wojewódzkie wydziały finansowe. W sprawach celnych orzekają:</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#TadeuszRześniowiecki">1) urzędy celne wyznaczone przez Ministra Handlu Zagranicznego jako I instancja oraz</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#TadeuszRześniowiecki">2) w II instancji — Ministerstwo Handlu Zagranicznego Centralny Zarząd Ceł.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#TadeuszRześniowiecki">Dochodzenia prowadzić będą wydziały finansowe prezydiów powiatowych rad narodowych, wojewódzkie inspektoraty kontrolno-rewizyjne, urzędy celne, milicja obywatelska, wojska Ochrony Pogranicza oraz organy WSW, jeżeli przestępstwo ujawnią te organy.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#TadeuszRześniowiecki">Przy poważniejszych sprawach możliwe jest prowadzenie dochodzenia lub śledztwa przez prokuratora.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#TadeuszRześniowiecki">W sprawach dewizowych zwłaszcza, dochodzenia nadal prowadzone będą przez organy milicji obywatelskiej. Dlatego przepisy postępowania są niemal identyczne z kodeksem postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#TadeuszRześniowiecki">Wzmożono nadzór prokuratora nad dochodzeniem. Akt oskarżenia sporządza organ prowadzący dochodzenie, który przesyła go prokuratorowi do zatwierdzenia, i ten wnosi go do sądu. Jeżeli prokurator odmawia zatwierdzenia aktu oskarżenia, organ finansowy nie może wnieść aktu oskarżenia do sądu, lecz może zaskarżyć tylko postanowienie prokuratora do prokuratora nadrzędnego.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#TadeuszRześniowiecki">Projekt wprowadza instytucję postanowienia o wszczęciu dochodzenia. Projekt przewiduje również w art. 148 sporządzenie protokołu karnego — jako odpowiednik art. 237 i 238 kodeksu postępowania karnego o postanowieniu o przedstawieniu zarzutów. Przed wydaniem orzeczenia należy zaznajomić oskarżonego ze wszystkimi materiałami dochodzenia. W sprawach o występki organy dochodzenia mają uprawnienia milicji obywatelskiej do zatrzymania oskarżonego. Rewizje dokonywane być mogą na pisemne zarządzenie prokuratora lub kierownika finansowego organu dochodzenia. W razie ujęcia sprawcy na gorącym uczynku organ dochodzenia może dokonać rewizji bez pisemnego zarządzenia, ale powinien niezwłocznie zwrócić się o zatwierdzenie rewizji do prokuratora lub do kierownika finansowego organu dochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#TadeuszRześniowiecki">Finansowy organ dochodzenia może zabezpieczyć grzywnę, przepadek i świadczenia pieniężne na majątku oskarżonego lub odpowiedzialnego posiłkowo.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#TadeuszRześniowiecki">Jeżeli majątek znajduje się u osób trzecich, organ finansowy może zwrócić się do prokuratora o wydanie postanowienia w trybie ustawy z 21 stycznia 1958 r.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#TadeuszRześniowiecki">Postanowienie o umorzeniu dochodzenia wydaje organ prowadzący dochodzenie, a nie organ orzekający, jednak postanowienie takie wymaga zatwierdzenia kierownika orzekającego organu finansowego I instancji w sprawach podlegających orzecznictwu organów finansowych, a zatwierdzenia prokuratora — w sprawach podlegających orzecznictwu sądów.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#TadeuszRześniowiecki">Postanowienia o wznowieniu lub podjęciu dochodzenia wydaje kierownik organu dochodzenia (art. 173 § 3). Postanowienia o wznowieniu dochodzenia zatwierdza organ finansowy orzekający w II instancji, w sprawach należących do sądu — prokurator wojewódzki.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#TadeuszRześniowiecki">Zapewniono organom finansowym możność otrzymywania z sądu na równi z prokuratorem wszystkich zawiadomień o terminach i odpisów orzeczeń, przez co stworzono warunki dla czynnego udziału organów finansowych przed sądami obok lub zamiast prokuratora.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#TadeuszRześniowiecki">W wyniku prac podkomisji i połączonych Komisji sejmowych przy współudziale przedstawicieli rządu wprowadzono do projektu ustawy szereg poprawek, które zostały Obywatelom Posłom doręczone w druku sejmowym nr 328 i w uzupełnieniu do tego druku doręczonym dzisiaj. Niektóre z nich mają charakter merytoryczny i dlatego pokrótce je omówię.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#TadeuszRześniowiecki">Poprawka do art. 24 powróciła do brzmienia obecnie obowiązującego art. 6 prawa karnego skarbowego. Projekt przewidywał w wypadku czynnego żalu obowiązek stosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary. Nowe sformułowanie Komisji brzmi: „nie podlega karze”. Zachęci to sprawcę czynu do dobrowolnego zawiadomienia organów powołanych do ścigania o dokonaniu występku i do ujawnienia osób współdziałających.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#TadeuszRześniowiecki">W art. 57 w § 2 przy winie nieumyślnej zniżono karę grzywny z 50 tys. zł do 30 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#TadeuszRześniowiecki">W art. 75 § 2 otrzymał nowe brzmienie. Zmniejszono karę aresztu do lat 2 zamiast 3 i grzywny do pół miliona złotych zamiast jednego miliona złotych. Chodzi tu o jednostki gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#TadeuszRześniowiecki">Zmiana brzmienia art. 79 ma na celu zwolnienie od odpowiedzialności sołtysów. W art. 92 odnoszącym się do gospodarki uspołecznionej wprowadzono tylko winę umyślną.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#TadeuszRześniowiecki">Art. 176 w starym brzmieniu warunkował dobrowolne poddanie się karze od uiszczenia przez oskarżonego właściwemu organowi finansowemu kwoty odpowiadającej co najmniej podwójnemu najniższemu wymiarowi kary przy przestępstwach zagrożonych karami w określonych kwotach. Obecnie oskarżony powinien złożyć kwotę odpowiadającą co najmniej najniższemu, a więc pojedynczemu wymiarowi kary.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#TadeuszRześniowiecki">Poprawka art. 185 w § 3 zakreśla termin 3 miesięcy, w którym finansowe organy orzekające mają obowiązek przekazać akta sprawy sądowi, jeżeli strona zażąda skierowania jej sprawy na drogę sądową. Była to również propozycja Zrzeszenia Prawników Polskich.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#TadeuszRześniowiecki">Zmiana treści art. 204 polega na tym, że prezes sądu powiatowego, zarządzając wykonanie kary aresztu zastępczego, powinien otrzymać odpis prawomocnego postanowienia organu finansowego oraz, jeżeli poweźmie wątpliwość, może zażądać akt sprawy do wglądu. Stare brzmienie tej możliwości nie przewidywało. Ta poprawka również pokrywa się z propozycją Zrzeszenia Prawników Polskich.</u>
          <u xml:id="u-3.74" who="#TadeuszRześniowiecki">Dodano nowy artykuł 241. Artykuł ten nowelizuje obowiązujące dotychczas rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z 27 października 1933 r. o prawie celnym. Nowela ta upoważnia organy celne do konfiskaty całych przesyłek z zagranicy, jeśli zawierają one przedmioty, których posiadanie i przechowywanie lub rozpowszechnianie jest zabronione.</u>
          <u xml:id="u-3.75" who="#TadeuszRześniowiecki">W ostatnich latach wzmogła się poważnie propaganda przeciw Polsce, specjalnie na terenie NRF. Pod pozorem niesienia pomocy krewnym czy znajomym w Polsce wysyła się z Niemieckiej Republiki Federalnej do Polski paczki, w których oprócz przedmiotów dozwolonych w obrocie z zagranicą znajdują się również materiały propagandowe wrogie, o charakterze wyraźnie rewizjonistyczno-odwetowym. Celem tych materiałów jest sianie niepewności i zamętu w umysłach naszych obywateli co do losów naszych Ziem Zachodnich. Materiały te przesyłane są w postaci gazet, książek, płyt gramofonowych, fotografii itd. Akcja ta ma charakter masowy. Często przesyłki adresowane są do obywateli polskich, którzy w ogóle nikogo w NRF nie mają, a instytucja wysyłająca zdobyła adres w sposób zupełnie dowolny. Na przykład w 1959 r. nadesłano do Polski z NRF łącznie 1.416 tys. paczek pocztowych.</u>
          <u xml:id="u-3.76" who="#TadeuszRześniowiecki">W tych warunkach możliwość orzekania konfiskaty całych paczek jest celowa i konieczna. Adresat jednak jest zawiadamiany o fakcie konfiskaty i przysługuje mu prawo odwołania do II instancji celnej, jaką jest Centralny Zarząd Ceł w Warszawie, na zasadach określonych we wspomnianym wyżej rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej z 1933 roku o prawie celnym.</u>
          <u xml:id="u-3.77" who="#TadeuszRześniowiecki">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy, po uchwaleniu go przez Sejm, będzie poważnym i przydatnym instrumentem w ściganiu i stosowaniu słusznej represji karnej.</u>
          <u xml:id="u-3.78" who="#TadeuszRześniowiecki">W czasie prac Komisji poruszono w dyskusji wiele słusznych spraw związanych z projektem ustawy, a między innymi stwierdzono, że zwiększone kary powinny być i na pewno będą stosowane przede wszystkim przeciw przestępcom działającym w szerszym zakresie, którzy z przestępstw uczynili sobie stałe źródło dochodów. Realizacja ustawy na pewno spotka się z uznaniem społeczeństwa, jeżeli represja karna uderzy w aferzystów, czarnogiełdziarzy i przemytników.</u>
          <u xml:id="u-3.79" who="#TadeuszRześniowiecki">Ustawa powinna być należycie spopularyzowana. W każdym zakładzie pracy przynajmniej aparat finansowo-księgowy powinien ją przedyskutować. O prawach i obowiązkach w tej materii powinny informować turystów zagranicznych nasze urzędy konsularne lub też pracownicy urzędów celnych w swoich placówkach celnych. Ma to wielkie znaczenie dla nas w okresie zapowiedzianych licznych wycieczek z okazji Tysiąclecia Państwa Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.80" who="#TadeuszRześniowiecki">Ustawa nakłada również wielkie obowiązki na Ministerstwa, specjalnie Finansów i Handlu zagranicznego, w kierunku przygotowania swego aparatu do należytego korzystania z ustawy w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-3.81" who="#TadeuszRześniowiecki">Wydaje się słuszne zwrócić uwagę na to, że w finansowych organach orzekających należy zatrudniać więcej ludzi o wykształceniu prawniczym. Wszelkie sprawy między obywatelem a wydziałem finansowym, dotyczące wymiarów, odwołań od wymiarów, zażaleń czy próśb, powinny być załatwiane sprawnie i terminowo, zgodnie z zasadami postępowania podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-3.82" who="#TadeuszRześniowiecki">Pracę Banku PKO należy usprawnić oraz zaopatrzyć Bank w odpowiednio większe i dobrane asortymenty towarów.</u>
          <u xml:id="u-3.83" who="#TadeuszRześniowiecki">W nadziei, że projekt ustawy spełni swoje zadanie na polu walki z przestępczością gospodarczą, w imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisji Wymiaru Sprawiedliwości wnoszę o uchwalenie przez Wysoki Sejm projektu ustawy karnej skarbowej, zawartej w druku sejmowym nr 317, wraz z poprawkami podanymi w drukach sejmowych nr 328 i poprawce do tego druku sejmowego nr 328, która została Obywatelom Posłom dzisiaj doręczona.</u>
          <u xml:id="u-3.84" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Stanisław Ziarkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławZiarkiewicz">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! W okresie ostatnich lat podjęliśmy zdecydowaną walkę z przestępczością gospodarczą, z kradzieżą mienia społecznego, plagą mank i innymi formami występnego działania, zmierzającego do bezprawnego uszczuplenia i przechwycenia wartości materialnych, tworzonych wysiłkiem klasy robotniczej i całego narodu. Podjęliśmy tę walkę z pełną świadomością, że domaga się tego Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, że domaga się tego cała klasa robotnicza, pracujące chłopstwo i inteligencja pracująca.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławZiarkiewicz">W trosce o ochronę społeczeństwa przed ludźmi nieuczciwymi, przed obniżaniem naszej stopy życiowej Sejm uchwalił w 1957 r. ustawę antyspekulacyjną, w 1958 r. — ustawę o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa, w 1959 r. — ustawę o odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciw własności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławZiarkiewicz">Już obecnie możemy stwierdzić, że surowe sankcje przewidziane w tych ustawach odnoszą skutek. Na odcinkach objętych tymi ustawami przestępczość zmniejsza się, jakkolwiek jeszcze nie w takim stopniu, który by usprawiedliwiał przekonanie o dostateczności wysiłków przedsięwziętych w celu jej likwidacji. Zadanie to jest nadal pierwszoplanowe zarówno dla organów kontrolnych, jak i organów ścigania przestępstw, w szczególności prokuratury, milicji obywatelskiej i sądów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławZiarkiewicz">Koncentracja wysiłków na zwalczaniu spekulantów, sprawców zagarnięcia mienia społecznego i mankowiczów nie może jednak usuwać z pola naszego widzenia innej formy przestępczości gospodarczej, polegającej na uszczuplaniu dochodów państwa, a tym samym dochodów całego społeczeństwa z tytułu podatków, opłat, ceł i podobnych należności przez różnego rodzaju oszukańcze machinacje, dokonywane głównie przez nierzetelnych przedstawicieli tak zwanego „sektora nieuspołecznionego”, ale wcale nierzadko też przez jednostki gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławZiarkiewicz">Tradycyjnie przyzwyczailiśmy się spoglądać na ten odcinek przestępczości gospodarczej mniej surowo, z pewną nawet pobłażliwością, może dlatego, że działalność sprawców nie przejawia się z reguły na zewnątrz w tak drastyczny sposób, jak przy bezpośrednim zagarnięciu mienia państwowego. Jeżeli jednak zważymy, że w obydwu wypadkach skutki przestępstw dla gospodarki państwowej są podobne, że nieuczciwe machinacje podatkowe lub celne pozbawiają budżet państwa, a więc i całe społeczeństwo pracujące, należnych wpływów, a co najmniej wpływy te znacznie opóźniają, wydaje się rzeczą konieczną zrewidowanie dotychczasowych poglądów co do szkodliwości przestępczości skarbowej i zasad jej represjonowania. Dotyczy to zwłaszcza przestępców na wielką skalę, aferzystów ukrywających swoje nieraz milionowe obroty od opodatkowania, słowem tej kategorii sprawców, których działalność budzi oburzenie klasy robotniczej i wszystkich pracujących.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławZiarkiewicz">Należy stwierdzić, że organy powołane do ścigania przestępstw skarbowych, a więc organy finansowe i celne, prokuratura i sądy nie miały dotychczas odpowiedniego instrumentu do skutecznego zwalczania przestępczości skarbowej. Prawo karne skarbowe z 1947 r. jest aktem ustawodawczym w znacznym stopniu zdezaktualizowanym, zawierającym sporo anachronizmów, a na skutek licznych zmian bezpośrednich i pośrednich — nawet mało „czytelnym”.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StanisławZiarkiewicz">Można by ogólnie stwierdzić, że normy prawa karnego skarbowego nie nadążały za rozwojem naszego systemu podatkowego i systemu rozliczeń przedsiębiorstw z budżetem państwa. Wpływy z tytułu części zysku przedsiębiorstw państwowych, stanowiące poważny odsetek dochodów budżetu państwa, nie posiadają do dziś ochrony w postaci sankcji prawa karnego skarbowego, gdyż nie są tym prawem objęte. Można by przytoczyć wiele innych braków i luk w tym prawie, o czym mowa bliżej w uzasadnieniu projektu, nie można jednak pominąć tak istotnego mankamentu, jakim jest niedostateczność sankcji, których rodzaj i wysokość nie sprzyjają zahamowaniu nierzetelności dłużników skarbu państwa, a są zdecydowanie niewystarczające, o ile chodzi o przestępców na wielką skalę, recydywistów lub szczególnie niebezpiecznych dla interesu fiskalnego sprawców, działających w zorganizowanych grupach przestępczych.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StanisławZiarkiewicz">Przedłożony przez rząd projekt ustawy karnej skarbowej zmierza do usunięcia tych braków, przyjmując zarazem z dotychczasowego prawa karnego skarbowego wszystkie te swoiste instytucje, które zdały egzamin w praktycznym zastosowaniu i okazały się przydatne do zwalczania przestępczości skarbowej. Projekt ustawy zaostrza sankcje, przy czym znacznie silniej w zakresie sankcji majątkowych, a więc grzywien, pieniężnych kar porządkowych, przepadku niż w zakresie kary aresztu, wychodząc z założenia, że dokonywanie przestępstw skarbowych nie może się przede wszystkim nikomu „opłacać”.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#StanisławZiarkiewicz">W zakresie postępowania położono duży nacisk na zagwarantowanie praworządności, co wyraża się między innymi w dostosowaniu trybu dochodzeń do trybu przewidzianego w kodeksie postępowania karnego, w nadzorze prokuratorskim nad dochodzeniami w sprawach zagrożonych sankcją aresztu. Wszystkie organy powołane do ścigania obowiązane są uwzględniać nie tylko okoliczności obciążające oskarżonego, ale również wszelkie okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonego. Takiego przepisu w prawie karnym skarbowym z 1947 r. nie było. Nie można również uwzględniać przeciw oskarżonemu dowodów, co do których oskarżony nie mógł się wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#StanisławZiarkiewicz">Zarówno założenia projektu, jak i proponowane rozwiązania w zakresie prawa materialnego i postępowania należy uznać za słuszne. W toku dyskusji nad projektem podnoszono wątpliwości, czy w wypadkach stosunkowo niewielkich występków bądź wykroczeń sankcje pieniężne nie zostały ustalone zbyt wysoko. Chodziło głównie o to, że minimalne wysokości kar grzywny i kar pieniężnych porządkowych, wynoszące dotychczas 15 zł albo 6 zł, podwyższono w projekcie na 100 lub też 50 zł.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#StanisławZiarkiewicz">Zarzuty te nie wydają się uzasadnione. Jeżeli kara ma być stosowana, to powinna być przede wszystkim odczuta przez sprawcę, powinna zawierać jakiś element dotkliwości, proporcjonalny do zawinienia. Prowadzenie dochodzeń i orzekanie w sprawach przewinień, za które miałaby być wymierzona ostatecznie kara w wysokości kilku lub kilkunastu złotych, mija się z sensem represji karnej. Tak drobne sprawy powinny być umarzane w trybie art. 168 § 1 pkt 3 projektu, mówiącym o znikomej szkodliwości przestępstwa dla finansowego interesu państwa.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#StanisławZiarkiewicz">Podnoszono wątpliwości co do maksymalnej kary grzywny, która w niektórych przypadkach sięga jednego miliona złotych, podczas gdy dotychczas wynosiła ona najwyżej 300 tys. zł. Ci, którym kwota jednego miliona złotych wydawała się za wysoka, najprawdopodobniej nie zwrócili uwagi na przepisy art. 9 stanowiącego, że przy wymiarze grzywny organ orzekający uwzględnia stosunki majątkowe sprawcy, a w razie orzeczenia odpowiedzialności posiłkowej — również stosunki majątkowe osoby zastępowanej. Podobnego przepisu w dotychczasowym prawie karnym skarbowym nie mieliśmy i przepis ten stwarza gwarancję, że wysokość grzywny nie może być w żadnym wypadku ustalana mechanicznie, bez uwzględniania sytuacji materialnej skazanego oraz osób, które odpowiadają majątkowo za grzywnę nałożoną na bezpośredniego sprawcę.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#StanisławZiarkiewicz">Sankcja karna nie może być sztywna, gdyż musi uwzględnić, że szkodliwość działania sprawców — formalnie rzecz biorąc takiego samego przestępstwa, objętego tym samym przepisem ustawy karnej — może być bardzo różna w zależności od stopnia zawinienia, wysokości uszczuplenia itp. Zafałszowania obrotów podlegających opodatkowaniu o kilka lub kilkanaście tysięcy złotych są dość częste, ale mamy też wcale nierzadkie wypadki, gdy oszustwa takie sięgają setek tysięcy, a nawet milionów złotych. To wszystko ustawodawca musi uwzględnić, ustalając granicę rozpiętości kar za naruszenie danego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#StanisławZiarkiewicz">Skoro już mowa o karach przewidywanych przez ustawę karną skarbową, chciałbym zwrócić uwagę na nowe konstrukcje zawarte w tej ustawie, a wiążące znacznie ściślej niż dotychczas system represji karnej z podstawowym dobrem chronionym przez tę ustawę, to jest interesem fiskalnym i społecznym, polegającym na prawidłowym wymiarze należności państwowych, to znaczy podatków, ceł i opłat, i ich uiszczeniu.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#StanisławZiarkiewicz">Ustawa traktuje łagodniej sprawcę, który po popełnieniu przestępstwa skarbowego uiścił całą należność, której przestępstwo dotyczyło. Obok uwolnienia od kary w wypadku tak zwanego czynnego żalu, to jest gdy sprawca „spontanicznie” zgłasza wobec organów ścigania fakt popełnienia przestępstwa, ujawnia współsprawców i reguluje całą uszczuploną należność — ustawa uchyla szczególne zaostrzenie kary przewidziane w art. 25 § 1 pkt 5, jeżeli uszczuplony przestępstwem podatek zostanie w całości zapłacony przed zakończeniem przewodu sądowego. Zapłacenie w całości uszczuplonej należności jest również warunkiem zawieszenia kary aresztu, wymierzonej sprawcy.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#StanisławZiarkiewicz">Gdy sprawca karę aresztu odbywa, może być przedterminowo zwolniony z zachowaniem obowiązujących w tym zakresie przepisów, ale w wypadku, gdy działanie jego polegało na uszczupleniu należności państwowej, z przedterminowego zwolnienia może korzystać tylko wtedy, gdy uszczuplona należność została w całości pokryta. Mówi o tym art. 237. Ustawienie takie uważam za celowe i to nie tylko ze względu na bezpośredni interes fiskalny — co jest samo przez się zrozumiałe — ale także z uwagi na wychowawcze oddziaływanie tych przepisów. Trzeba ugruntować przekonanie, że wymierzenie kary aresztu lub grzywny za przestępstwo skarbowe, polegające na uszczupleniu należności państwowej, nie stanowi pełnego „skwitowania się” sprawcy z państwem, ale że podstawowym warunkiem ekspiacji jest naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem. Trzeba przekreślić obliczenia nierzetelnych płatników, którzy sądzą, że bardziej opłacalne będzie dla nich odsiedzenie jakiejś niezbyt wysokiej kary aresztu, roztrwonienie lub ukrycie swego majątku, niż oddanie państwu tego, co państwu się należy.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#StanisławZiarkiewicz">Wspomniałem o ukrywaniu majątku, gdyż zjawisko to obserwujemy u przestępców skarbowych nie mniej często, a może i częściej niż u sprawców zaboru mienia społecznego. Zawieranie fikcyjnych umów, nabywanie mienia przez podstawione, osoby, prowadzenie przedsiębiorstw pod cudzymi firmami — to metody, za pomocą których sprawcy przestępstw skarbowych usiłują niejednokrotnie uniknąć odpowiedzialności materialnej za skutki defraudacji skarbowych, usunąć swój majątek spod egzekucji grzywien i uszczuplonych należności państwowych. Dlatego słuszne jest zastosowanie wobec tej kategorii sprawców i ich popleczników takich samych metod przeciwdziałania, jakie stosujemy na podstawie ustawy z 21 stycznia 1958 r. o wzmożeniu ochrony mienia społecznego przed szkodami wynikającymi z przestępstwa i to zarówno przy zabezpieczaniu grzywien, grożącego przepadku oraz uszczuplonych należności, jak i przy egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#StanisławZiarkiewicz">Oczywiście, środki ściągania należności państwowych, określone wspomnianą ustawą, są niejednokrotnie dla osób bliskich sprawcy i innych osób trzecich dość dotkliwe. Dlatego należy uważać za rzecz słuszną, że projekt zawiera pewne ograniczenia w stosowaniu tych przepisów w odniesieniu do przestępstw, skarbowych, a przede wszystkim w zakresie zabezpieczenia daje dodatkową gwarancję prawidłowości postępowania przez ustanowienie nadzoru prokuratora, o czym mówi art. 167, a przy egzekucji ogranicza w zasadzie stosowanie rygorów z tej ustawy do egzekucji kwot przekraczających 50 tys. zł, a więc do wypadków, gdy normalne środki egzekucyjne przeważnie zawodzą i gdy zagrożenie interesu fiskalnego jest szczególnie duże.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#StanisławZiarkiewicz">Niewątpliwie przewidziane ustawą kary przepadku majątku i utraty wykonywania zawodu to kary bardzo surowe i dotkliwe. Jednakże zagrożenie karą przepadku majątku okazało się celowe w zakresie przestępstw na szkodę mienia społecznego i chyba również celowe będzie w zakresie przestępstw skarbowych na większą skalę lub w odniesieniu do sprawców traktujących dokonywanie występków skarbowych jako proceder zarobkowy: chodzi tutaj o zawodowych przemytników.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#StanisławZiarkiewicz">Chciałbym podkreślić, że karę tę może orzec jedynie sąd. Dotyczy to również kary pozbawienia prawa wykonywania zawodu. Kara ta może być orzeczona w razie stwierdzenia nadużycia zawodu przy popełnieniu przestępstwa skarbowego. Jest chyba rzeczą słuszną, że na przykład księgowy, który wykorzystuje swoje umiejętności zawodowe dla zatajania obrotów przedsiębiorstwa, dla pokrywania nadużyć podatkowych, powinien być odsunięty od swego zawodu. Tak samo przewoźnik, który świadomie wykorzystuje swój zawód do zorganizowania przemytu. To są sankcje słuszne, sankcje, które w pewnym stopniu zabezpieczają państwo przed dalszym popełnianiem przestępstw skarbowych przez osoby, które wykazały brak elementarnych kwalifikacji moralnych do wykonywania swego zawodu.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#StanisławZiarkiewicz">I jeszcze jedna nowa sankcja, której nie stosowaliśmy dotychczas wobec przestępców skarbowych: ogłoszenie skazującego orzeczenia w czasopismach. Sankcja ta powinna być szczególnie skuteczna wobec tych, którzy traktują popełnianie występków skarbowych jako proceder nie hańbiący ich osobiście, którzy nie chcą zrozumieć, że uszczuplając nielegalnie przychody państwa, hamują rozwój naszej gospodarki, działają na szkodę całego społeczeństwa, opóźniają podniesienie stopy życiowej. Ogłaszanie prawomocnych orzeczeń skazujących powinno mobilizować opinię społeczną w walce z przestępczością skarbową, uświadamiać klasę robotniczą i całe społeczeństwo o wadze zagadnienia, ujawniać i poddawać pod pręgierz opinii publicznej tych, którzy czerpią z reguły wysokie dochody, uchylając się w sposób oszukańczy od uiszczenia należności państwowych.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#StanisławZiarkiewicz">Jest rzeczą jasną, że bez współdziałania opinii społecznej, bez powszechnego zrozumienia konieczności wypełniania obowiązków wobec państwa, bez właściwego klimatu — zwalczanie przestępczości skarbowej jedynie w drodze represji karnej może dać tylko efekty połowiczne.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#StanisławZiarkiewicz">Normy prawa karnego skarbowego chronią nie tylko prawidłowy wymiar i dopływ podatków, opłat, ceł i innych należności państwowych o charakterze prawno-publicznym; chronią również inne nakazy i zakazy ustanowione w interesie fiskalnym, jak na przykład wymóg uzyskania zezwolenia dla niektórych transakcji. Typowym przykładem takich zezwoleń są zezwolenia w zakresie obrotu towarowego z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#StanisławZiarkiewicz">Obok przestępstw tego rodzaju, które zagrożone były sankcjami karnymi skarbowymi już w dotychczasowych przepisach, projektowana ustawa zawiera cały nowy rozdział dotyczący przestępstw, których istotą jest naruszenie wymogów uzyskania zezwolenia. Mam na myśli przestępstwa dewizowe, które słusznie włączono do systemu prawa karnego skarbowego, gdyż interesy gospodarki dewizowej związane są ściśle z gospodarką finansową państwa. Reglamentacja dewizowa, obowiązująca w większości krajów na świecie, jest dla nas konieczna. Nie możemy pozwolić, aby szczupłe stosunkowo zasoby dewizowe naszego kraju były zużywane na cele nie uzasadnione koniecznością potrzeb importowych naszej gospodarki lub innych pilnych potrzeb społecznych. Nie możemy również pozwolić, aby obce znaki pieniężne pełniły funkcję środka wymiany w naszym kraju lub stanowiły przedmiot spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#StanisławZiarkiewicz">Przestępstwa dewizowe objęte były dotychczas odrębną ustawą z 1952 r., ustawą co prawda bardzo surową, może nadto surową, bo przewidującą nawet karę dożywotniego więzienia, ale ustawą, która z różnych przyczyn nie stanowiła właściwego instrumentu w walce z przestępczością dewizową. Ustawa ta nie precyzowała jasno form nielegalnego obrotu, nie dawała sądom dostatecznych wskazówek co do ich (nieraz bardzo różnej) szkodliwości dla interesu dewizowego państwa, wywoływała sporo wątpliwości interpretacyjnych. Zagrożenie nader wysokimi karami więzienia oraz koncentracja orzecznictwa w sądach wojewódzkich powodowały, że skazania dotyczyły przeważnie wypadków najjaskrawszych nielegalnego obrotu większymi sumami dewiz, natomiast sprawy o mniejsze kwoty kończyły się niejednokrotnie umorzeniem jeszcze w fazie dochodzeń.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#StanisławZiarkiewicz">Należy dodać, że ustawa z 1952 r. w przeciwstawieniu do przepisów poprzednio obowiązujących nie przewidywała karalności nieumyślnego działania, co rozszerzało możliwości uchylania się od odpowiedzialności karnej przez powoływanie się na winę nieumyślną.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#StanisławZiarkiewicz">W rezultacie mieliśmy stan taki, że przy stosunkowo dużej ilości i częstotliwości naruszeń przepisów dewizowych rejestrowano niewielką ilość ukarań. Stan taki nie przyczyniał się do wzrostu dyscypliny dewizowej, a przeciwnie, mógł nasuwać przypuszczenie, że znaczna część zakazów i nakazów prawa dewizowego nie jest faktycznie chroniona żadnymi sankcjami.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#StanisławZiarkiewicz">Dlatego należy uznać za rzecz słuszną, że projekt w dążeniu do usunięcia tego stanu przewiduje poważną reformę systemu represjonowania przestępstw dewizowych, zarówno w zakresie zasad odpowiedzialności, jak i trybu ścigania.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#StanisławZiarkiewicz">Główny akcent położono nie na karach pozbawienia wolności, które projekt ogranicza do przestępstw większej wagi, lecz na karach majątkowych — grzywny i przepadku. Niektóre naruszenia o mniejszym znaczeniu zagrożono jedynie karą pieniężną porządkową.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#StanisławZiarkiewicz">Odciążono sądy wojewódzkie od rozpatrywania w I instancji spraw o przestępstwa dewizowe, powierzając je sądom powiatowym, a w przypadku przestępstw zagrożonych jedynie karą zasadniczą grzywny lub karą pieniężną porządkową przekazano orzecznictwo organom finansowym, w tym również organom celnym.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#StanisławZiarkiewicz">Chciałbym podkreślić, że powierzenie organom celnym orzecznictwa w sprawach niektórych przestępstw dewizowych związanych z obrotem zagranicznym usunie dotychczasową sytuację, którą trudno uzasadnić względami racjonalnymi, a mianowicie to, że organy te, ujawniając przy przejściu przez granicę u tej samej osoby lub w tej samej przesyłce towary nie oclone lub objęte zakazem przywozu czy wywozu oraz wartości dewizowe, mogły orzekać jedynie w zakresie przestępstw celnych i obrotu towarowego z zagranicą, natomiast w zakresie przestępstwa dewizowego, choćby o mniejszym znaczeniu, sprawę przekazywały do prokuratora w celu wniesienia oskarżenia do sądu wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#StanisławZiarkiewicz">Oceniając ogólnie założony w projekcie system ścigania przestępstw dewizowych, należy sądzić, że uprości on i przyśpieszy orzecznictwo, zlikwiduje dysproporcję pomiędzy częstotliwością naruszeń prawa dewizowego a ilością ukarań, obejmując nie tylko przestępstwa o poważniejszym znaczeniu, ale również przestępstwa mniejsze, które przecież w sumie są również nader szkodliwe dla interesu dewizowego państwa. Zrealizowana przy tym zostanie podstawowa zasada represji karnej: za większe przestępstwa — kara surowa, za mniejsze — kara łagodniejsza, ale nie bezkarność.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#StanisławZiarkiewicz">Bardzo istotną sprawą jest nowy proponowany w stanowionych przepisach art. 241 określający: „Przesyłki kierowane z zagranicy na polski obszar celny, zawierające obok towarów dopuszczonych w obrocie z zagranicą również przedmioty, których posiadanie, przechowywanie lub rozpowszechnianie jest na tym obszarze celnym zabronione przez prawo, mogą ulec przepadkowi w całości. O przepadku orzeka organ administracji celnej, zawiadamiając o tym adresata”. Przytoczony przepis jest całkowicie słuszny i jest on — jak wspomniał referent — uzupełnieniem odnośnego przepisu zawartego W obowiązującym dotąd prawie celnym z 1933 r. Chodzi bowiem o to, by paczki przychodzące z zagranicy w formie pomocy dla naszych obywateli, a zawierające propagandowe materiały rewizjonistyczne skierowane przeciwko naszemu państwu ludowemu, mogły być potraktowane tak, jak na to zasługują.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#StanisławZiarkiewicz">Skodyfikowanie przepisów prawa karnego skarbowego w nowej ustawie — uwzględniającej aktualne potrzeby ochrony interesów fiskalnych państwa, ochrony interesów klasy robotniczej, pracującego chłopstwa i inteligencji pracującej w drodze represji karnej i w związku z tym zaostrzającej w wielu wypadkach dotychczasowe sankcje przy jednoczesnym wzmożeniu gwarancji praworządności w zakresie postępowania — pozwala uznać projekt ustawy za akt słuszny i celowy, który przyczyni się w sposób istotny do zabezpieczenia wpływów skarbu państwa, do wzmocnienia dyscypliny finansowej i dewizowej, do surowego, ale sprawiedliwego karania tych, którzy obowiązki w tym zakresie naruszają.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#StanisławZiarkiewicz">Dlatego też Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej będzie głosował za uchwaleniem ustawy karnej skarbowej w przedłożeniu rządowym z uwzględnieniem poprawek przedstawionych przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Czesław Szczepaniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławSzczepaniak">Wysoki Sejmie! W ciągłym naszym zmierzaniu do uporządkowania i zaktualizowania obowiązującego prawodawstwa projekt ustawy karnej skarbowej stanowi wkład w sprawę kodyfikacji, zmierzającej do zastąpienia przestarzałych i w wielu wypadkach zupełnie zdezaktualizowanych przepisów dotychczas obowiązujących.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CzesławSzczepaniak">Chociaż projekt omawianej ustawy wzoruje się na prawie karnym skarbowym z 1947 r., a to z kolei na prawie przedwojennym, to jednak jest to ustawa nowa, w nowych zmienionych stosunkach polityczno-społecznych i gospodarczych. Dawne prawo karne skarbowe regulowało stosunki jednostki do państwa, obecnie zaś, kiedy nasze życie gospodarcze nabrało w pełni cech społecznych między innymi przez nacjonalizację wielu gałęzi naszej gospodarki — projektowana ustawa staje się wyrazem tych nowych stosunków. Istnieje konieczność rozszerzenia przepisów karnych skarbowych na nowe dziedziny życia. Zmienił się stosunek przedsiębiorstw do państwa i pracowników do przedsiębiorstwa. Na skutek rozszerzenia się sektora uspołecznionego wiele dziedzin, regulowanych dawniej na bazie prywatno-prawnej, przeszło do strefy zagadnień publiczno-prawnych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CzesławSzczepaniak">W ciągu ostatnich lat istotnej zmianie uległa sytuacja przedsiębiorstw uspołecznionych w stosunku do skarbu państwa. Przedsiębiorstwa przeszły z funkcji administracyjnej do znacznej samodzielności i do zainteresowania efektami swej działalności gospodarczej. Nie można w związku z tym tolerować praktyk zmierzających do nieuzasadnionego zwiększenia rentowności, a tym samym do nieuzasadnionego dokonywania odpisów na fundusz zakładowy i fundusz premiowy kosztem kwot należnych skarbowi państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#CzesławSzczepaniak">W sektorze gospodarki nieuspołecznionej jest wiele wypadków świadczących o pewnej degeneracji części tej skądinąd pożytecznej gałęzi naszej gospodarki. Spekulacja w różnych przejawach i pełna pomysłowości, nadużycia podatkowe itp. — oto szkodliwe objawy, którym zapobiega ustawa.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#CzesławSzczepaniak">Mała skuteczność dotychczasowych represji karnych bądź też całkowity ich brak pogłębiały rozluźnienie dyscypliny społecznej, co powodowało wzrost nowych defraudacji i oszustw celnych czy dewizowych, przestępstw podatkowych oraz nadużyć przy rozliczeniach z budżetem z tytułu należności dla skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#CzesławSzczepaniak">Projekt ustawy ma na celu usunięcie powyższych ujemnych zjawisk i zmierza do zwiększenia ochrony interesu społecznego. Zaletą nowej ustawy karnej skarbowej jest to, że komasuje ona w jednym takcie prawnym całą grupę przestępstw skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#CzesławSzczepaniak">Słyszy się głosy, że projekt przewiduje kary surowsze, niż to było w dotychczasowych przepisach. Pogląd taki jest powierzchowny i niesłuszny. Surowość represji karnej, niewątpliwie konieczna dla przestępstw skarbowych jako szczególnie szkodliwych dla gospodarki narodowej, polega w nowej ustawie karnej skarbowej nie na zawyżeniu kar pozbawienia wolności, ale przeciwnie, w wielu wypadkach na poważnym ich obniżeniu do granic odpowiadających społecznemu poczuciu sprawiedliwości przy jednoczesnym — i to jest jej charakter fiskalny — dostosowaniu represji finansowej w formie grzywny do szkodliwości czynu i rozmiaru zamierzonego przez sprawcę osiągnięcia korzyści majątkowych. Wysokie grzywny muszą stworzyć hamulce dla tych, którzy chcą osiągać korzyści majątkowe na drodze przestępstw na szkodę skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#CzesławSzczepaniak">Przekwalifikowanie przestępstw dewizowych, które dotychczas należały do kategorii zbrodni zagrożonych nawet karą dożywotniego więzienia, jak również i przestępstw skarbowych popełnionych w szczególnie obciążających okolicznościach do rzędu występków o górnej granicy represji 5 Jat więzienia i wymierzanie odpowiednio wysokiej grzywny — wydaje się słuszne i logiczne.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#CzesławSzczepaniak">Na czoło represji karnej nowej ustawy wybija się intencja stosowania sankcji materialnych. Temu celowi służą: grzywna, szeroko stosowany przepadek przedmiotów występku i środki prawne do zabezpieczenia na majątku sprawcy szkód wyrządzonych państwu.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#CzesławSzczepaniak">Przechodząc do części szczegółowej projektu ustawy karnej skarbowej należy stwierdzić, że w sposób logiczny rozbudowany został dział przepisów, dotyczący przestępstw dewizowych, który obecnie precyzuje w sposób dostatecznie szczegółowy i jasny stany faktyczne, podlegające represji karnej, które według dotychczas obowiązującej ustawy dewizowej musiały być dopiero dedukowane z różnych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#CzesławSzczepaniak">Słusznie zaktualizowany został dział przestępstw celnych i rozszerzony na pokrewne mu przestępstwa w zakresie obrotu towarowego z zagranicą. Przedmiotem ochrony karnej objęty został bowiem obok obowiązku powinności celnych także obrót towarowy z zagranicą, zagwarantowany konstytucyjnie państwowy monopol handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#CzesławSzczepaniak">Przepisy prawa karnego skarbowego, zredagowane jeszcze w roku 1947, to jest w warunkach znacznie mniej zaawansowanej gospodarki socjalistycznej, nie zapewniały skutecznej ochrony karnej obrotowi towarowemu z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#CzesławSzczepaniak">Dyspozycje karne zawarte w projekcie ustawy konsekwentnie uzależniają represję kamą od tego, czy przeznaczenie towaru będącego przedmiotem występku celnego jest handlowe, czy nie handlowe.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#CzesławSzczepaniak">Podczas gdy motywem przestępstw w zakresie występków dewizowych i celnych jest prawie bez wyjątku działanie dla osiągnięcia korzyści majątkowej, to w niektórych wypadkach przestępstw podatkowych, zwłaszcza tam, gdzie sprawca nie jest płatnikiem, a tylko inkasentem w sektorze uspołecznionym, istnieje możliwość popełnienia przestępstw bez chęci zysku, o czym jest mowa na przykład w art. 75 § 2.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#CzesławSzczepaniak">Powszechnie spotykanym zjawiskiem jest nielegalna działalność gospodarcza, zwłaszcza w zakresie usług. Działalność ta, szkodliwa z wielu względów, posiada jednak elementy użyteczności społecznej, przyczynia się bowiem do prawidłowego pokrycia zapotrzebowania ludności na usługi rzemieślnicze. Sprawa ta jest istotna szczególnie w obecnym przejściowym okresie, który cechuje niedostatek usług świadczonych przez legalnie działające jednostki gospodarcze. Wobec tego, że występują tu pewne pożyteczne elementy gospodarcze, represje władz administracyjnych powinny być proporcjonalne do szkodliwości czynów. Nie chodzi tu, oczywiście, o obronę nielegalnej działalności gospodarczej w ogóle ani o obronę „rekinów gospodarczych”, lecz chodzi o to, aby nielegalnie działający drobny usługowiec nie spotykał się z represją nieproporcjonalną do swego czynu.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#CzesławSzczepaniak">Projekt ustawy karnej skarbowej zawiera w postanowieniach przejściowych przepis nowelizujący obowiązujące obecnie prawo celne.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#CzesławSzczepaniak">Ma on umożliwić niedopuszczenie do kraju przesyłek zagranicznych, zawierających obok przedmiotów powszechnego użytku wrogie nam materiały propagandowe, jak różnego rodzaju druki, płyty gramofonowe, fotografie, taśmy magnetofonowe itp. Projekt ustawy jest wymierzony szczególnie przeciwko rewizjonistycznej akcji Niemieckiej Republiki Federalnej, wykorzystującej dla celów propagandowych setki tysięcy różnego rodzaju przesyłek nadsyłanych do Polski. Przepis ten umożliwia konfiskowanie przesyłek, które służą takim celom.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#CzesławSzczepaniak">Masowość akcji i jej szkodliwość polityczna dla państwa uzasadnia wprowadzenie zmiany do prawa celnego już teraz, bez czekania na będący w przygotowaniu nowy projekt prawa celnego.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#CzesławSzczepaniak">Uchwalając ustawę karną skarbową daje się rządowi potężny instrument do zwalczania przestępstw skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#CzesławSzczepaniak">Słuszna i odpowiadająca intencjom społeczeństwa jest surowa represja kama względem tych wszystkich, którzy z chęci zysku usiłują przechwycić dochody państwa lub w sposób nielegalny zwolnić się od świadczeń na rzecz państwa.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#CzesławSzczepaniak">Organy powołane do ścigania przestępstw powinny jednak skrupulatnie baczyć, aby nie paczono intencji ustawy, to jest, aby ostrza represji karnej nie kierować przeciwko tym, którzy w niedopełnieniu swych obowiązków nie kierowali się niskimi pobudkami, innymi słowy, aby zawsze wyraźnie odróżniać przestępców od osób, które na to miano nie zasługują.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#CzesławSzczepaniak">Istnieje ponadto potrzeba nadzoru ze strony władz zwierzchnich nad tymi organami, jak również potrzeba szkolenia kadr finansowych w celu uzyskania odpowiedniego ich poziomu, zabezpieczającego zgodne z intencją ustawodawcy prawidłowe stosowanie dość ostrych przepisów omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#CzesławSzczepaniak">Przedstawiając Wysokiej Izbie stanowisko Klubu Posłów Stronnictwa Demokratycznego wobec projektu ustawy karnej skarbowej, oświadczam, że głosować będziemy za jej uchwaleniem.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Miron Kołakowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MironKołakowski">Panie Marszałku, Wysoki Sejmie! Problem zdrowia moralnego społeczeństwa, uczciwego stosunku obywateli do interesów społecznych i lojalny stosunek tychże obywateli do obowiązków państwowych — to węzłowe problemy życia społecznego i prawidłowego rozwoju organizacji państwowych. Nic więc dziwnego, że zagadnienie zwalczania przestępczości jest zagadnieniem szczególnie interesującym całe społeczeństwo i szczególnie ważnym dla interesów państwa i narodu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MironKołakowski">Odpowiednie środki działania, jakie powinny być dla tego celu przedsiębrane, są też zagadnieniem bardzo ważnym, do którego trzeba podchodzić z dużą ostrożnością i z wielką dozą rozsądku.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MironKołakowski">Skuteczność akcji dla osiągnięcia celu, o którym powiedziałem, jest zależna także od odpowiedniej polityki kryminalnej, która powinna być prowadzona obok, a nie zamiast innych środków działania.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MironKołakowski">Mniej więcej od 1957 r. weszliśmy na generalną linię polityki kryminalnej w naszym państwie, polegającą na ciągłym podwyższaniu sankcji karnych. Przy tej okazji zarzuca się często całkowicie albo prawie całkowicie takie środki, jak na przykład publiczną dyskusję o projektach ustaw karnych, publiczną dyskusję o projektach. My zaczynamy dyskutować dopiero na temat samych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MironKołakowski">Jeżeli chodzi o dane statystyczne, to można przytoczyć, że w naszej kadencji Sejm uchwalił już 6 ustaw — ta jest z kolei siódmą — bezpośrednio podwyższających sankcje karne i cztery ustawy pośrednio temu celowi służące.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MironKołakowski">Wydaje mi się, że w związku z tym jest rzeczą ważną, aby zająć się w jakiś zasadniczy sposób tym problemem, szczególnie, że może wobec zbliżającego się końca kadencji nie będziemy mieli okazji — przynajmniej wielu z nas — do przeprowadzenia tego rodzaju dyskusji i do przedstawienia swego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#MironKołakowski">Zagadnienie zwalczania przestępczości jest szczególnie trudnym problemem i możemy zaobserwować w naszych warunkach, że mimo iż weszliśmy na nową drogę polityki kryminalnej, ogólnie biorąc — wbrew temu, co mówił kolega poseł Ziarkiewicz — przestępczość u nas nie maleje.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#MironKołakowski">Oficjalne statystyki wskazują, że ilość przestępstw wzrasta, przy czym w stosunku rocznym w ostatnich latach wzrastała o około 20%, nie licząc dużego wzrostu między 1957 i 1958 r. o około 45%, ale ten wzrost przestępstw był spowodowany innymi sprawami, a mianowicie tym, że jeszcze działała amnestia. To był wyjątkowo wysoki wzrost, ale — podkreślam — wynikający z wyjątkowych okoliczności. Natomiast w innych latach przestępczość rocznie wzrasta o około 20%.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#MironKołakowski">Musimy wobec tego sobie powiedzieć, że w takim razie te środki działania, które dotychczas przedsiębraliśmy, jak na przykład podwyższanie sankcji karnych, nie zdały egzaminu życiowego i wobec tego należy się zastanowić, jakie środki powinny być właściwe i skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#MironKołakowski">Mnie się wydaje, że jeśli chodzi o przyczyny przestępczości, to — oczywiście, z dużym prawdopodobieństwem tylko można powiedzieć — istnieje ich głównie cztery.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#MironKołakowski">Pierwszą z nich jest słaba u nas, niestety, więź społeczna; drugą przyczyną jest brak klimatu spontanicznego potępienia przestępców i niektórych rodzajów przestępstw; trzecia — to warunki ekonomiczne; czwarta — to słaba świadomość społeczna, szczególnie jeżeli chodzi o mienie społeczne, o zamachy wymierzone w to mienie. Możemy obserwować, że w tych warunkach dla wielu obywateli pokrzywdzony jest jakąś istotą anonimową. Społeczeństwo bowiem niedostatecznie uświadamia sobie, że zarówno chodzi o interes ogółu społeczeństwa, jak i każdego obywatela.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#MironKołakowski">Ażeby zwalczać przyczyny przestępczości, ażeby uderzać w źródło przestępczości — trzeba prowadzić akcję, która by właśnie uderzała we właściwym kierunku, a nie akcję, która by obok tych problemów przechodziła. Dlatego ważną rzeczą jest prowadzenie szeroko zakrojonej akcji wychowawczej uświadamiającej, przy czym wszystkie czynniki, wszystkie siły społeczne muszą tutaj łącznie działać.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#MironKołakowski">Przykładem skuteczności tego rodzaju akcji jest walka z chuligaństwem w Polsce. Okazało się, że jeszcze przed wprowadzeniem ustawy o zaostrzeniu sankcji karnych dotyczących zwalczania chuligaństwa — chuligaństwo przestało być tak rażącym, jak poprzednio, problemem społecznym. Chuligaństwo niewątpliwie nie jest jeszcze zagadnieniem całkowicie rozwiązanym, ale nie jest już tak groźne, jak kilka lat temu.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#MironKołakowski">Czemu to przypisać? Temu, że istniała w tej dziedzinie równoległość akcji wszystkich czynników społecznych w Polsce, że nie tylko normy prawne, ale także i normy społeczne innego rodzaju zajęły wobec zjawiska chuligaństwa jednoznaczne stanowisko. Normy moralne, religijne, obyczajowe równoległe były z normami prawnymi. I mnie się wydaje, że przy zwalczaniu przestępczości sedno rzeczy tkwi w tym, aby doprowadzić do możliwie jak największej zgodności norm prawnych z normami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#MironKołakowski">Kwestia wysokości kar jest problemem szczególnie drażliwym i ważnym społecznie, bo wysokość ta musi być wymierzana w sposób realny i proporcjonalny do czynu, do jego wagi, znaczenia i zagrożenia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#MironKołakowski">Nie zapominajmy o tym, że istnieje zjawisko społeczne, zjawisko socjologiczne bardzo znane i popularne, że między zagadnieniem potępienia a litości jest tylko jeden niewielki próg i jeżeli przez nadmierną karę doprowadzimy do przekroczenia tego progu, to stracimy klimat spontanicznego potępienia przestępstw i przestępców. I dlatego problem wysokości kar — podkreślam jeszcze raz — jest problemem bardzo ważnym, bardzo delikatnym i bardzo trudnym.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#MironKołakowski">Rozpatrując niniejszy projekt ustawy należy się zastanowić, czy istnieje rzeczywiście w danym momencie zamówienie społeczne — jak by to można określić — na taki projekt i w ten sposób zredagowany?</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#MironKołakowski">W przeciwieństwie do innych rodzajów przestępstw — przestępstwa typu karno-skarbowego i przestępstwa dewizowe ulegają w ostatnim okresie czasu zmniejszeniu. Obserwuje się spadek przestępstw karno-dewizowych w stosunku rocznym o około 30%, a przestępstw dewizowych w ostatnich latach — o około 23%. Wprawdzie słyszeliśmy tutaj głosy sprawozdawcy i niektórych moich przedmówców, że ciężar zagadnienia tkwi w tym, iż są przestępstwa karno-skarbowe o dużej wadze gatunkowej, o dużym ciężarze gatunkowym — ale ja myślę, że nie można ustawy tworzyć pod kątem widzenia wyjątków, ale tylko pod kątem widzenia pewnej reguły i pewnej zasady.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#MironKołakowski">Jeżeli chodzi o te wyjątkowe, o specjalnie wielkie, specjalnie dokuczliwe społecznie przestępstwa, to powinien być przepis szczególny, który by wskazywał na konieczną sankcję kamą podwyższoną dla tego właśnie wyjątkowego typu przestępstwa. Ale to nie uzasadnia podwyższania sankcji generalnie, stwarzania granic dla normalnych typów, liczenia się z tym, że właśnie i tymi sankcjami będą te specjalne przestępstwa objęte.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#MironKołakowski">Nie zapominajmy, że tego rodzaju postawienie sprawy jest stworzeniem pewnej sugestii dla organów administracyjnych i sądu do podwyższania kar generalnie, bez względu na ciężar gatunkowy przestępstwa.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#MironKołakowski">Czy tego rodzaju represja — tak pomyślana — jest istotnie potrzebna? Mnie się wydaje, że w pewnych wypadkach niewątpliwie tak, i dlatego uważam, że te specjalne wypadki powinny być w ustawie szczególnie podkreślone. W innych natomiast wypadkach, dotyczących przestępstw karno-skarbowych, działamy tak, jak byśmy działali, powiedzmy, w rezerwacie gatunku zanikającego — żubrów. W dziedzinie przestępstw dewizowych na ogół należy stwierdzić, że reforma, że projekt zawiera wiele pozytywnych osiągnięć. Generalnie jednakże nie wyda je mi się, ażeby ujęcie takie, tworzące linię zasadniczą, było słuszne.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#MironKołakowski">Nie będę omawiał tutaj wszystkich szczegółów dotyczących tej ustawy, które mogą budzić zastrzeżenia i które mogą budzić wątpliwości. Pragnę tylko zwrócić uwagę Wysokiego Sejmu na kilka problemów dość ważnych, które w sposób może niedostateczny zostały rozwiązane.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#MironKołakowski">Pierwszym z nich jest rozszerzenie odpowiedzialności z tytułu winy nieumyślnej. Przypuszczam, że ustawa to zagadnienie traktuje zbyt szeroko. Niewątpliwie w wielu wypadkach, szczególnie wtedy, kiedy chodzi o odpowiedzialność pracowników jednostek gospodarki uspołecznionej, to ujęcie winy nieumyślnej w ustawie jest na granicy odpowiedzialności dyscyplinarnej. Jeżeli zaś weźmiemy pod uwagę surowość sankcji — bo przeciętnie te sankcje w stosunku na przykład do pracowników jednostek gospodarki uspołecznionej dopuszczają karę grzywny do 30 tys. zł — i porównamy ją z zarobkami tych pracowników, to okaże się niewątpliwie, że to jest kara zbyt surowa, niesłusznie surowa.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#MironKołakowski">Dalsza kwestia, o której już wspomniałem — to wysokość grzywny. Słyszeliśmy głosy, że przecież art. 9 projektu ustawy mówi, iż wymierzający grzywnę musi brać pod uwagę warunki majątkowe sprawcy. No tak, to prawda. Można było wprawdzie w poprzedniej ustawie ten sam wniosek wyciągnąć na zasadzie art. 54 kodeksu karnego, ale nie o to chodzi. Ale równocześnie — jak się z treści ustawy okazuje — sam ustawodawca ma nieufność, ma wątpliwości co do realności działania art. 9, bo podwyższa areszt zastępczy z jednego roku do trzech lat. Konieczność tak znacznego podwyższenia górnej granicy aresztu zastępczego, przy czym do aresztu zastępczego nie można zastosować zawieszenia wykonania kary itd., świadczy o nieufności w prawidłowe działanie art. 9. Wydaje mi się ponadto, że jeżeli się z góry przyjmuje, że będzie konieczny tak wysoki areszt zastępczy jako zastępstwo za nieściągniętą grzywnę, to przekreśla się w gruncie rzeczy zasady art. 9.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#MironKołakowski">Jeżeli chodzi o kwestię aresztu zastępczego, to można by snuć jeszcze dalsze wywody natury prawnej, podkreślić szczególnie, że choć maksymalna kara grzywny podlegałaby przeliczeniu według stawek ustawy na 30 lat aresztu, to ustawodawca zredukował ją do 3 lat aresztu. Wydaje mi się to nieuzasadnionym przywilejem właśnie dla tych, którzy są groźnymi przestępcami. Właśnie dla ludzi zamożniejszych, dla tych, którzy spekulują na większą skalę. Tego rodzaju beneficjum ustawowe wydaje mi się niezupełnie uzasadnione i wymierza cios w samą intencję ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#MironKołakowski">Następną rzeczą rzucającą się w oczy, a dotyczącą sankcji karnych, jest dysproporcja odpowiedzialności zależna od wysokości uszczuplonego podatku czy innego świadczenia na rzecz państwa. Jeżeli uszczuplenie nie przekracza sumy 30 tysięcy złotych, nie powinna być normalnie wymierzona kara aresztu; jeżeli wynosi od 30 do 100 tys. zł — kara aresztu do 3 lat; jeżeli ponad 100 tys. — to już do 5 lat. Czyli ta granica 70 tys. zł w wymiarze kary aresztu prowadzi od razu od zera do pięciu lat. Mnie się wydaje, że ten stosunek i to posegregowanie kar, sankcji karnych nie są uzasadnione, nie są słuszne.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#MironKołakowski">Następna kwestia rzucająca się w oczy — to czas prowadzenia spraw karnych. Ustawa nie zawiera żadnego przepisu, który by uzależniał postępowanie karne od uprzedniego prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy wysokości uszczuplonego podatku przez władze administracyjne. A przecież sankcja zależy od tego ustalenia. I jeżeli tego rodzaju przepisu brak jest w ustawie, to sąd jest bezsilny, ponieważ nie może zawiesić postępowania, bo kodeks postępowania karnego nie daje mu takiego prawa, a z drugiej strony jeżeli postępowanie się zaczęło toczyć, to musi się toczyć nadal. Wprawdzie z rozmów wnioskuję, że wśród wielu kolegów istnieje przekonanie, że życie ten problem ureguluje. Otóż ja jako prawnik praktykujący mam zastrzeżenia, ponieważ dotychczas życie tego nie uregulowało. Dotychczas było rzeczą notoryjną, że mimo takiej samej zależności jednakże sprawy sądowe były prowadzone przed prawomocnym rozstrzygnięciem problemu wysokości uszczuplonego podatku. Wydaje się, że znowu istnieje tutaj poważna luka w ustawie, której na prawa życiowe nie można przerzucać.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#MironKołakowski">Dalszym problemem, już może mniejszej wagi, który jednak powinien być właśnie przez życie szczególnie rozstrzygnięty, jest prejudykat wyroku sądowego w sprawach karno-skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#MironKołakowski">Oczywiście to, że wyrok sądowy obowiązuje wszystkie władze, jest zasadą, która nie powinna budzić wątpliwości. Ale nie zapominajmy o tym, że bardzo często ten wyrok sądowy w sprawach karno-skarbowych rzutuje na przykład na uznanie za rzetelne czy nierzetelne ksiąg handlowych, rzutuje na kwestie uprzednio prawomocnie rozstrzygnięte przez władze administracyjne. Jeżeli sąd stwierdzi, że wbrew zarzutowi księgi handlowe były prowadzone rzetelnie, to powinno wywrzeć konsekwencje na uprzednio zakończone lub takie, które powinno być zakończone postępowanie administracyjne, dotyczące wymierzenia podatku. W ustawie tego nie ma. No, może życie to ureguluje, ale wydaje mi się, że w interesie powagi wymiaru sprawiedliwości jest rzeczą ważną, żeby właśnie życie to uregulowało.</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#MironKołakowski">Z dziedziny przepisów dewizowych, które jakkolwiek rozszerzają odpowiedzialność za przestępstwa dewizowe jednakże zasadniczo są słuszne, dwa przepisy nie znajdą — wydaje mi się — pełnego zrozumienia w społeczeństwie. To są przepisy art. 47 i 50, mówiące o udzielaniu pożyczki bądź też darowizny czy innego świadczenia dla cudzoziemca dewizowego. Ja rozumiem intencję ustawodawcy — zasadniczo ona jest słuszna. Ale w pewnych wypadkach w naszej sytuacji społecznej tego rodzaju przepis może wyrządzić wiele krzywd i nie będzie nigdy przez naszych obywateli zrozumiany wtedy, kiedy chodzi o osoby najbliższe sprawcy czy też osoby bliskie.</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#MironKołakowski">Żyjemy w takich warunkach, że wiele polskich rodzin jest przedzielonych granicami państwowymi, że odwiedzają się ludzie zamieszkali w różnych państwach. I teraz wyobraźmy sobie w świetle interpretacji dosłownej przepisów art. 47 czy art. 50, że jeżeli brat bratu, syn ojcu czy córka matce daje lub pożycza nawet drobne sumy pieniędzy, co jest rzeczą naturalną, to popełnia przestępstwo. Wprawdzie są granice przewidziane; 2.500 zł. Jeżeli przedmiot przestępstwa nie przekracza 2.500 zł, to grozi jako beneficjum ustawowe kara grzywny do 30 tys. zł przy pożyczce i 50 tys. zł przy darowiźnie. Mimo tego ulgowego traktowania, mimo tej ulgowej taryfy wydaje mi się, że nie jest to przepis słuszny.</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#MironKołakowski">Ja sądzę, że można było zastosować przez analogię prawną i wprowadzić odpowiedni przepis podobny do przepisu art. 148 § 2 kodeksu karnego, który mówi, że nawet przy ukrywaniu przestępcy lub przedmiotu przestępstwa, jeżeli chodzi o osoby najbliższe, sprawca nie podlega karze. Mnie się wydaje, że jeżeli jest ta wyjątkowa sytuacja, że chodzi o najbliższych lub bliskich, tego rodzaju sankcje, tego rodzaju rygory nie powinny mieć miejsca, ci ludzie nie powinni być traktowani jak przestępcy wtedy, kiedy może chodzić o drobne, kieszonkowe sumy na wydatki bieżące w czasie pobytu w kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.32" who="#MironKołakowski">Nie chciałbym rozszerzać bardziej ram tego przemówienia i dlatego na omawianiu tych szczegółowych, przykładowo przytoczonych niedociągnięć czy luk ustawy poprzestanę. Chcę tylko podkreślić, że już we wszystkich przemówieniach poprzednich przewijała się nuta niepokoju, jak będzie ustawa wykonana, nuta niepokoju, którą wyrazili wszyscy moi przedmówcy, mówiąc w sposób bardzo wyraźny i jasny o problemie kadr wykonujących ustawę.</u>
          <u xml:id="u-9.33" who="#MironKołakowski">Ten problem jest tym ważniejszy, że ustawa podwyższa kolosalnie kompetencje władz administracyjnych. O ile poprzednia kompetencja organów administracyjnych dotyczyła spraw, Których nie przekroczono uszczuplenia świadczeń na rzecz państwa wartości 3 tys. zł, obecnie ta granica jest podwyższona do 30 tys. złotych. Jeżeli będziemy pamiętali o tych kłopotach kadrowych, jakie istnieją do dzisiejszego dnia i mam wrażenie, że jeszcze przez długi czas będą istniały w dziedzinie kadr naszej administracji, to zrozumiemy, że tak rozszerzając kompetencje, stwarzając tyle możliwości interpretacyjnymi aparatowi niedostatecznie wyszkolonemu, dajemy mu w rękę szaloną broń, która może być wykorzystywana w sposób nieprawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-9.34" who="#MironKołakowski">Ja i moi koledzy z Koła Posłów Katolickich „Znak” doceniamy pozytywne strony tej ustawy, doceniamy szczególnie to, że jest ona kodyfikacją przepisów obowiązujących w tej dziedzinie, co jest rzeczą niewątpliwie cenną i ważną; doceniamy urealnienie, ogólnie biorąc, kar w przestępstwach dewizowych; doceniamy fakt, że ustawa daje szereg cennych wskazówek zarówno organom administracji, jak i sądom, że zawiera w szeregu wypadków dokładniejsze ujęcie stanów faktycznych przestępstwa, że wprowadza dość szeroką kontrolę sądów, że wreszcie wprowadza także kontrolę prokuratur nad organami administracji w pewnej dziedzinie przestępstw karno-skarbowych — mimo to jednakże uważamy, że akt prawny, jaki marny uchwalić, jest zbyt wielkim aktem (obejmuje 242 artykuły, a tekst ustawy z uzasadnieniem zajmuje 94 strony druku), ażeby można było go uchwalić bez gruntownego, bez dokładnego i wnikliwego przeanalizowania i opracowania.</u>
          <u xml:id="u-9.35" who="#MironKołakowski">Trzy posiedzenia Komisji i dwa czy trzy posiedzenia podkomisji to dla omówienia takiego aktu prawnego jest niewątpliwie zbyt mało. I dlatego stawialiśmy wniosek na połączonych Komisjach Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Wymiaru Sprawiedliwości, ażeby podkomisje opracowały jeszcze uwagi, które się wyłoniły w czasie dyskusji, i ażeby połączone Komisje miały możność powtórnego przedyskutowania ustawy.</u>
          <u xml:id="u-9.36" who="#MironKołakowski">Wniosek nasz nie został uwzględniony. Ustawa znalazła się już teraz na plenum Sejmu zamiast, jak by wynikało z naszego wniosku, za dwa czy trzy tygodnie. Dlatego nie możemy głosować za ustawą, doceniając — podkreślam — znaczenie zwalczania przestępstw gospodarczych karno-skarbowych, dewizowych, celnych i zgadzając się z wieloma zasadniczymi założeniami tej ustawy. Nie możemy głosować dlatego, że jesteśmy nauczeni gorzkim doświadczeniem ostatnio uchwalonej ustawy o zwalczaniu alkoholizmu. W kilka zaledwie tygodni po uchwaleniu tej ustawy prokuratury i sądy zaczęły sygnalizować niedoskonałość i niedokładność ujęć niektórych przepisów, szczególnie dotyczących zwalczania potajemnego handlu alkoholem. Prasa prawnicza pisze o tych zastrzeżeniach i mamy cały szereg wątpliwości przytaczanych przez poważnych prawników. Uważamy, że i ta ustawa przed uchwaleniem jej przez Sejm powinna być jeszcze gruntowniej opracowana. Dlatego oświadczam w imieniu członków Koła Posłów Katolickich „Znak”, że w głosowaniu nad tą ustawą wstrzymamy się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Bohdan Podhorski-Piotrowski.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#CzesławWycech">Poseł Podhorski-Piotrowski Bohdan: Wysoki Sejmie! Bez wątpienia dzisiejsza dyskusja nad projektem ustawy karnej skarbowej daje możność sprecyzowania niektórych problemów nurtujących nasze społeczeństwo, a dotyczących przestępstw podatkowych, celnych, czy dewizowych. Mówił i ustosunkowywał się do tych problemów przed chwilą poseł Kołakowski.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#CzesławWycech">Chciałbym, ażeby w moim przemówieniu niektóre z tych zagadnień trudnych, wydawałoby się, przedstawić w świetle, które praktycznie uczyni je rozwiązalnymi i które projekt ustawy właściwie rozwiązuje.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#CzesławWycech">Projektowana ustawa bez wątpienia stanowi odrębny dział prawa materialnego i procesowego. Jakkolwiek rozwiązuje ona nabrzmiałe obecnie problemy i zasadniczo jest ustawą specjalną, dostosowaną do obecnej chwili, wydaj e się jednak, że z uwagi na tematykę pozostanie ona trwałym aktem prawnym, normującym obok kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego osobne zagadnienie prawne.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#CzesławWycech">Już w toku dyskusji na posiedzeniach Komisji Wymiaru Sprawiedliwości przy rozważaniu niektórych ustaw wyłoniła się konieczność znowelizowania prawa karnego skarbowego i bezwzględnie jest pozytywnym objawem, że wniesiony pod obrady Sejmu projekt nie ograniczył się tylko do nowelizacji przepisów prawa karnego skarbowego, lecz równocześnie stał się kodyfikacją tych przepisów, znajdujących się w wielu ustawach. I choć w teku dyskusji nad tym projektem wyłoniły się zagadnienia, które nieraz napotykały na poważne trudności w rozwiązaniu, ale zostały rozwiązane przez wniesienie odpowiednich poprawek, zostały rozwiązane najbardziej życiowo i słusznie. Bez wątpienia w toku praktyki niektóre przepisy zostaną wyjaśnione przez orzecznictwo' Sądu Najwyższego, które tak jak przy wielu innych ustawach spełnia twórczą rolę i będzie ją spełniało.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#CzesławWycech">Słusznie podkreślano, że w obecnej kadencji Sejmu przedmiotem obrad i dyskusji były akty prawne, stojące na straży własności społecznej oraz zabezpieczające dochód narodowy. Z tej trybuny omawialiśmy potrzebę wzmożenia ochrony mienia społecznego i uchwalenia ustaw, które by w należyty sposób stały na straży tego mienia i na zasadzie których sądy mogłyby wymierzać kary, surowe kary, odpowiednio do popełnionych nadużyć.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#CzesławWycech">Zasadą, która była przestrzegana przez cały okres naszej działalności, było zachowanie praworządności. Wymagając stosowania praworządności od organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, karania czynów zagrożonych sankcją karną, ustawodawstwo nasze przesz wprowadzenie szeregu nowych przepisów do procedury karnej zabezpieczyło w pełni prawo oskarżonego do obrony, wymagając od organów ścigania zarówno postawienia wyraźnych zarzutów, jak i zakreślając terminy do wniesienia aktów oskarżenia lub umorzenia sprawy, a równocześnie zabezpieczając dla sądów pełną niezawisłość w sprawowaniu tych funkcji w ramach obowiązujących ustaw, będących wyrazem woli władzy ludowej, wyrazem woli chłopów i robotników.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#CzesławWycech">I te cechy są w projekcie wyraźnie podkreślane. To umocnienie praworządności w życiu społecznym naszego narodu, w życiu gromady, powiatu, województwa, zdecydowane karanie winnych jej naruszania, usiłowania idące w kierunku uporządkowania nie tylko procedury cywilnej i karnej, ale również postępowania administracyjnego — czego dowodem jest wniesiony pod obrady Sejmu projekt kodeksu postępowania administracyjnego — spowodowało wzmocnienie zaufania, jakim obdarza społeczeństwo swój rząd i swój ustrój.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#CzesławWycech">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, podkreśla i podkreślał to umocnienie praworządności w działalności organów państwowych, ale równocześnie podkreśla — czemu dał wyraz w wielu wystąpieniach swoich posłów — również to, że praworządność powinna obowiązywać nie tylko organy władzy, lecz również powinna być przestrzegana przez obywateli, którzy w swoim życiu codziennym, w swej działalności powinni przestrzegać norm współżycia społecznego uchwalonych przez społeczeństwo oraz potępiać łamanie tych norm i piętnować przejawy takiego łamania.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#CzesławWycech">A takie postępowanie cechuje olbrzymią większość naszego narodu, która w codziennym życiu, nieraz w ciężkich warunkach, wypełnia swoje obowiązki. I ta większość na zebraniach potępia działalność niektórych grup obywateli, którzy łamiąc obowiązujące przepisy prawne bądź umiejętnie wykorzystując luki w tych przepisach, zagarniają mienie społeczne dla własnych potrzeb, bogacąc się kosztem wysiłków klasy robotniczej i pracujących chłopów. I dlatego właśnie społeczeństwo udzieliło swego poparcia aktom ustawodawczym, uchwalonym przez Sejm, a wypowiadającym bezwzględną walkę marnotrawcom własności społecznej, złodziejom grosza publicznego i spekulantom. I to jest ta zgodność norm prawnych z poczuciem społecznym, o której mówił poseł Kołakowski.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#CzesławWycech">Jakkolwiek uchwalone dotychczas ustawy obejmowały swym zakresem wiele stanów faktycznych przestępstw, to jednak stwierdzić należy, że działalność elementów aspołecznych jest niewyczerpana w swej inicjatywie, jest pełna pomysłowości w omijaniu prawa, idzie w różnych kierunkach i obejmuje niemal wszystkie dziedziny życia. Zachodzi więc konieczność rozbudowania środków walki z nimi w sensie dostosowania obowiązujących przepisów do potrzeb aktualnej rzeczywistości, a tym samym zabezpieczenia gospodarki narodowej przed skutkami występnej działalności.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#CzesławWycech">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego widzi w zgłoszonym projekcie ustawy takie właśnie wyposażenie organów państwowych powołanych do walki z przestępczością w bardziej ostre niż dotychczas środki przeciwdziałania zakusom godzącym w interesy gospodarki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#CzesławWycech">Projekt tej ustawy, którą szczegółowo omawiali moi przedmówcy, słusznie kodyfikuje przepisy. Przeprowadzona dyskusja w podkomisji i Komisji sejmowej, w której brali udział przedstawiciele naszego Klubu, pozwoliła na wprowadzenie wielu słusznych poprawek do projektu rządowego, wynikających z uwag bądź zgłoszonych przez Zrzeszenie Prawników Polskich, bądź wniesionych przez wyborców na ręce posłów.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#CzesławWycech">Ustawa ta, jako ustawa szczególna, wynikająca — jak zaznaczyłem — z istniejących aktualnie potrzeb, słusznie podwyższa wymiar kary dla określonej grupy przestępców, narażających skarb państwa na poważne szkody. Dotychczasowe bowiem przepisy karno-skarbowe i określone w nich kary niejednokrotnie nie były współmierne z osiąganym zyskiem przestępczym.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#CzesławWycech">Chłopi na wsi na zebraniach często wskazywali na wypadki unikania płacenia zobowiązań wobec państwa przez elementy spekulacyjne i domagali się surowych sankcji karnych.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#CzesławWycech">Mówił już referent, że nasilenie przestępczości wzmogło się w 1959 roku. Straty skarbu państwa spowodowane tylko wykrytymi przestępstwami — jak podkreślał referent — wyniosły w tym roku kwotę około 280 mln zł. Wykonywanie różnych robót i niezgłaszanie ich, prowadzenie przedsiębiorstw handlowych na własny rachunek i utrzymanie tego w tajemnicy, nieraz dzięki poparciu niektórych instytucji — są to wypadki, których karalność w myśl nowych przepisów jest słusznie podwyższona.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#CzesławWycech">Jako przykład można przytoczyć wypadek, gdy przedsiębiorca budowlany prowadził w latach 1957–1959 roboty budowlane na terenie powiatów hrubieszewskiego, krasnystawskiego i lubelskiego bez zgłoszenia obowiązku podatkowego. W ukrywaniu tej działalności pomacały mu instytucje, które zlecały mu wykonywanie robót, ponieważ od wypłacanych mu należności nie dokonywały potrąceń na przedpłaty podatku obrotowego i dochodowego. Uszczuplone w ten sposób należności podatkowe wyniosły kwotę 679 tys. zł. Lub drugi przykład. Właściciel warsztatu elektrycznego w Bydgoszczy, produkujący aparaty rentgenowskie, nie wystawiał rachunków za sprzedane aparaty dla prywatnych lekarzy. Zatajone w ten sposób przez podatnika dochody i obroty podlegały opodatkowaniu w kwocie 744 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#CzesławWycech">Nowelizacja prawa karnego skarbowego, podwyższając kary za tego rodzaju przestępstwa, ma na celu stworzenie takich norm prawnych, które by skuteczniej oddziaływały na przestępców i odstraszały ich od popełniania przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#CzesławWycech">Poseł Kołakowski mówił, że wprowadzając te kary czynimy tak, jak byśmy działali w rezerwacie żubrów, gatunku zanikającego. Przykład z żubrami już po raz drugi pada z tej mównicy. O ile w tym pierwszym wypadku chcielibyśmy, żeby te stare żubry odzyskały dobry gatunek krwi przez domieszanie jej z nowych żubrów, to w tym wypadku nie chcemy domieszać jakiejkolwiek nowej krwi do tych przestępców, ale chcemy ich wychować. Gdyby było można wszystkich przestępców zamknąć w jakimś rezerwacie żubrów, mam wrażenie, że nasza gospodarka bardzo odetchnęłaby z tego tytułu. Liczę, że w miarę rozwijania się świadomości społecznej, w miarę wycofywania się niektórych elementów przestępczych z tytułu zagrożenia surowymi karami ilość ich będzie się bardzo zmniejszała.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#CzesławWycech">Jeżeli chodzi o sytuację prawną przedsiębiorstw państwowych, to wymagała ona również unormowania i określenia jako karnych przestępstw zjawisk, które uszczuplają dochód skarbu państwa. Ponieważ to dotyczy przeważnie przedsiębiorstw o dużym obrocie, a więc uszczuplenie należności skarbu państwa idzie nieraz w setki tysięcy złotych. Dlatego też słusznie wprowadzono obok odpowiedzialności poszczególnych pracowników również posiłkową odpowiedzialność przedsiębiorstwa zatrudniającego i kontrolującego działalność tego pracownika.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#CzesławWycech">Czy życie dostarcza tylu zjawisk, że tego rodzaju norma prawna jest potrzebna? Jako przykład można podać wyniki przeprowadzonych kontroli w Rembertowskich Zakładach Mięsnych, gdzie ujawniono nieprawidłowe listy z tytułu zmian asortymentowych i stosowania gorszych surowców, niż przewidują receptury, na 1.418 tys. zł, wskutek czego wypłacono niesłusznie z tytułu funduszu zakładowego kwotę 570 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#CzesławWycech">Albo kontrola przeprowadzona w marcu 1959 r. w państwowych gospodarstwach rolnych. Ujawniła ona uszczuplenie dodatnich różnic budżetowych na ziemniakach na przykład w PGR Dąbrówka, Osieka, Bożęcino, Cichy, Dunajki na kwotę około 650 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#CzesławWycech">O konieczności ochrony przez ustawę karną skarbową wpływów z gospodarki uspołecznionej dowodzi fakt, że w 1959 r. stwierdzone i udowodnione uszczuplenia na szkodę budżetu centralnego wyniosły kwotę około 625 mln zł. I tak na przykład Zakłady Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego w Międzychodzie woj. poznańskie nie odprowadziły różnic wpłat zysku około 2.400 tys. zł. Kontrola spowodowała wpłacenie tej kwoty wraz z odsetkami w październiku 1959 r. Przeprowadzona w czerwcu w 1959 r. kontrola w Spółdzielni Zaopatrzenia WZSP w Praszce powiat Wieluń wykazała nieprawidłowe rozliczenie się przedsiębiorstwa z tytułu podatku obrotowego za rok 1958 i 1959, w wyniku czego ustalono różnicę na kwotę 6.072 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#CzesławWycech">Te i inne przykłady w pełni uzasadniają konieczność wprowadzenia odpowiednich przepisów karnych. Nowe przepisy projektu wprowadzają również sankcje karne za nieodprowadzanie do skarbu państwa należności podatkowych pobranych od płatników podatku.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#CzesławWycech">Chciałbym na ten przepis zwrócić szczególną uwagę, gdyż jeżeli chodzi o teren wsi, dotyczyć on będzie przede wszystkim sołtysów. Dlatego też trzeba, aby sołtysi, wśród których znajduje się wielu ofiarnych członków partii i ZSL, pamiętali o konieczności ścisłego przestrzegania terminów wpłat, jakiekolwiek więc opóźnienie, mogące wyniknąć nieraz z winy nieumyślnej, prowadzi do odpowiedzialności karnej i naraża na niepotrzebne konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#CzesławWycech">Posłowie naszego klubu uważają również za słuszne nowe ujęcie prawne przestępstw celnych, w których uwypukla się ochronę prawidłowości obrotu towarowego z zagranicą, zmonopolizowanego w ręku państwa, a nie jak dotychczas przewidywały przepisy — ochronę jedynie interesu finansowego skarbu państwa. Dlatego też słusznie wypadki, które dezorganizują obrót towarowy, naruszają monopol państwa w handlu z zagranicą lub zawierają elementy spekulacji na różnicach kursu walut — traktowane są jako wypadki kwalifikowane i zagrożone są karą aresztu lub karą grzywny i aresztu.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#CzesławWycech">Sytuacja gospodarcza naszego państwa wymagała wprowadzenia niektórych ograniczeń przywozowych i wywozowych. Dlatego też kontrola celna powinna skutecznie rejestrować zarówno przepływ towarów do naszego kraju, jak i wywożenie niektórych artykułów oraz przeciwdziałać wywożeniu lub przywożeniu towarów, którymi obrót z zagranicą jest zakazany, jak na przykład wywóz dzieł sztuki.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#CzesławWycech">A przecież w prasie spotykamy często wiadomości o ujawnieniu afer spekulacyjnych, których zadaniem jest nie tylko uszczuplenie należności skarbu państwa, ale wskazują one na wyraźny charakter spekulacyjny. Przeciwdziałanie temu przez wprowadzenie nie tylko kary pieniężnej, ale i aresztu — jest w pełni uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#CzesławWycech">W 1959 r. — jak wspomniał referent — organy celne zajęły przemycane towary o łącznej wartości około 10,5 mln zł, na przykład przemyt złota pod postacią naczyń kuchennych i innych przedmiotów codziennego użytku, po-farbowanych z wierzchu, które usiłowano wywieźć za granicę.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#CzesławWycech">Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę paczek przesyłanych z zagranicy dla osób zamieszkałych na terenie kraju. Notorycznie znany jest fakt, że wiele osób zamieszkałych w Polsce na wsi, a zwłaszcza na Podhalu, otrzymuje poważną ilość paczek wysyłanych przez ich krewnych, którzy wyemigrowali za granicę. W paczkach tych przesyłanych do kraju organy celne ujawniały ukryte w przesyłanych starych ubraniach lub innych używanych rzeczach wartościowe przedmioty. Chodziło tu o uniknięcie opłat celnych za te przedmioty.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#CzesławWycech">Dotychczasowe przepisy celne przewidywały, że w wypadku ujawnienia tego rodzaju towaru przesyłano całą paczkę wraz z ujawnionym towarem odbiorcy, dokonując jedynie dodatkowego wymierzenia opłat celnych. Należy zaznaczyć, że zjawiska te na ogół stanowiły niski procent ogólnej ilości paczek otrzymywanych przez obywateli polskich z zagranicy. Postępowanie takie jednak naruszało obowiązujące przepisy, wskazywało na chęć uprawiania przemytu i wymagało odpowiedniej reakcji prawnej. Dlatego też obecnie w wypadku ujawnienia ukrytego przemytu przepisy karne przewidują przepadek ukrytej zawartości paczki na rzecz skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#CzesławWycech">Aby ludność wiejska, zwłaszcza ta, która korzysta z poważnej ilości nadsyłanych paczek, nie była narażona na tego rodzaju konsekwencje, trzeba, aby przepisy te były odpowiednio spopularyzowane i podane do wiadomości wysyłającym paczki. Również słuszność przepisu wprowadzonego zgłoszoną poprawką dotyczącą przepadku paczek, w których przemyca się materiały propagandowo wrogie, jest całkowicie uzasadniona.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#CzesławWycech">Klub Poselski ZSL pozytywnie ocenia przedłożony projekt ustawy w zakresie przepisów dotyczących przestępstw dewizowych. Nie będę uzasadniał potrzeby kontroli państwa nad obrotem wartościami dewizowymi z zagranicą. Sprawa ta była już niejednokrotnie omawiana z tej trybuny w dyskusji przy uchwalaniu budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#CzesławWycech">Dotychczasowe jednak luki naszego ustawodawstwa w tej dziedzinie pozwalały elementom spekulacyjnym wykorzystywać sytuację i stwarzały nielegalne źródło dochodów. Projekt słusznie zmierza do zaostrzenia kar, rozszerzając ilość artykułów omawiających nowe stany faktyczne, nie przewidziane w dotychczasowym ustawodawstwie. W momencie gdy wszystkie wysiłki naszego narodu idą w kierunku podniesienia narodowego potencjału gospodarczego — słuszne jest, aby nie dopuścić do uszczuplania tego dochodu narodowego przez nielegalne transakcje, zawierane ze szkodą dla skarbu państwa. Konieczność zakupywania maszyn i towarów za granicą za dewizy, w tym artykułów służących do podniesienia naszej produkcji rolnej, w pełni uzasadnia prawo państwa do kontroli nad dokonywanymi przez jego obywateli obrotami wartościami dewizowymi, a w szczególności nad nielegalnym wywożeniem dewiz za granicę bądź dysponowanie nimi w obrocie z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-10.34" who="#CzesławWycech">Wiemy, że przydałyby się nam niektóre towary wyrabiane za granicą. Chłopi wolą jednak widzieć sprowadzoną z zagranicy maszynę, która pozwoli nam na wyprodukowanie potrzebnych do uprawy narzędzi, aniżeli jedwabie czy perfumy szmuglowane do Polski za wywiezione nielegalnie dolary. Państwo w wielu zarządzeniach ułatwiło możność obrotu z zagranicą przez stworzenie instytucji PKO, za pośrednictwem której wszyscy przebywający za granicą mogą przekazać dla swoich krewnych wartości dewizowe, a posiadający w kraju dewizy — nabyć żądane towary.</u>
          <u xml:id="u-10.35" who="#CzesławWycech">Klub nasz w powołanej instytucji widzi duże ułatwienie dla chłopów, dla których przekazywane są wartości dewizowe przez rodziny zamieszkałe za granicą. Należy jednak podkreślić, że konieczne jest — i stawiamy to jako dezyderat pod adresem rządu — usprawnienie działalności tej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-10.36" who="#CzesławWycech">Pomimo, że stworzono już w niektórych miastach oddziały PKO — co ułatwia dotarcie do nich chłopom posiadającym przekazy dewizowe — daje się jeszcze obserwować zbyt powolne załatwianie zamówień składanych przez posiadaczy przekazów z zagranicy, jak również mały asortyment towarów stawianych do dyspozycji nabywców. Odpowiednie ustawienie marży zarobkowej i usprawnienie działalności placówek Banku PKO pozwoli na lepsze wykorzystanie przez odbiorców przekazów dewizowych usług tej instytucji oraz na większe wykorzystanie tej instytucji przez cudzoziemców dewizowych, którzy będą widzieli w Banku PKO pewną i prędką realizację pomocy dla krewnych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-10.37" who="#CzesławWycech">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy karnej skarbowej w zasadzie nie dotyczy działalności rolników, których należności w stosunku do państwa są określane w podatku gruntowym i świadczeniach rzeczowych. Wieś jednak jest żywotnie zainteresowana w rozwiązaniu tych problemów, które są ujęte w zgłoszonym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-10.38" who="#CzesławWycech">W ciężkim wysiłku wieś dąży do podniesienia produkcji rolnej, do rozwoju działalności samorządu chłopskiego, kółek rolniczych — w pełni oceniając udzielane przez państwo dla wsi możliwości zwiększenia mechanizacji prac rolnych i podniesienia kulturalnego życia na wsi. Ale wywiązując się z nałożonych wobec państwa obowiązków, chłopi są bezpośrednio zainteresowani w tym, by ich wysiłki, łącznie z wysiłkami klasy robotniczej, szły na pomnożenie ogólnego dochodu narodowego, z którego korzystają też i chłopi, a nie na umożliwienie przechwytywania części tego dochodu przez jednostki aspołeczne, żyjące z zyskowi bez pracy, za pieniądze zagarnięte chłopu i robotnikowi.</u>
          <u xml:id="u-10.39" who="#CzesławWycech">My, działacze ludowi, nie będziemy szczędzić sił i starań, by pomóc partii i rządowi w oczyszczaniu naszego życia społecznego od niedomagań stwarzanych przez elementy nam szkodliwe. W zgłoszonym projekcie ustawy karnej skarbowej widzimy jeszcze jeden oręż, który nam dopomoże w zwalczaniu tych niedomagań, oręż, który w treści swej powinien mocno uderzyć w nielojalnych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-10.40" who="#CzesławWycech">Określony w projekcie ustawy tryb postępowania gwarantuje sprawiedliwe wykonywanie przepisów. Możność odwołania się do sądu w sprawach, gdy chodzi o zagrożenie wolności obywatela, zapewnienie toku instancji sądowych, wreszcie przewidziane w poszczególnych wypadkach stosowanie kar porządkowych — daje gwarancję sprawiedliwej i zgodnej z praworządnością oceny czynu każdego człowieka.</u>
          <u xml:id="u-10.41" who="#CzesławWycech">Ale uchwalenie tej ustawy to nie wszystko. Potrzeba, aby całe społeczeństwo odpowiednio ustosunkowało się do sprawców przestępstw. Ogólne potępienie ich, współpraca w wykrywaniu tych przestępstw, poszanowanie obowiązujących norm prawnych przez społeczeństwo może dać dopiero pozytywne wyniki.</u>
          <u xml:id="u-10.42" who="#CzesławWycech">I w tej materii całkowicie się zgadzam z posłem Kołakowskim, który mówił, że szeroka akcja popularyzacyjna, postępowanie społeczeństwa da pozytywne wyniki, tak jak dało je przy uchwaleniu ustawy przeciwko chuliganom. Ale jeżeli my sięgamy do norm prawnych surowych, jeżeli my określamy te normy, to dajemy im też granice od kwoty niskiej do kwot wysokich, a rzeczą sądu będzie, rzeczą instancji państwowej będzie rozważenie każdego poszczególnego wypadku i zastosowanie odpowiedniej kary.</u>
          <u xml:id="u-10.43" who="#CzesławWycech">Niemniej jednak — tak jak mówiłem — dopiero ogólne potępienie poszczególnych grup przestępczych przez całe społeczeństwo da pozytywne wyniki. I nie wydaje mi się, ażeby zapowiedź posła Kołakowskiego, że nie będzie głosował za uchwaleniem tej ustawy, znalazła popularność w naszym społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-10.44" who="#CzesławWycech">Potrzebna jest również poważna akcja informacyjna, omówienie tej ustawy przez prasę i radio oraz prelegentów na zebraniach, tak aby obywatele zapoznali się z treścią przepisów tej ustawy, oraz wiedzieli o tym, że przecież nam chodzi o ukrócenie działalności grup przestępczych, a jednocześnie o podkreślenie, że istnieją przepisy przeznaczone dla ogółu obywateli chcących korzystać ze swoich praw w granicach nie naruszających interesu skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.45" who="#CzesławWycech">Chciałbym jeszcze na jedną rzecz zwrócić uwagę. Jakkolwiek nasze przepisy celne i dewizowe nie odbiegają od wielu przepisów obowiązujących w innych krajach, jednak zachodzi konieczność spopularyzowania ich wśród cudzoziemców, którzy chcieliby Polskę odwiedzić.</u>
          <u xml:id="u-10.46" who="#CzesławWycech">Jesteśmy w okresie obchodzenia uroczystości Tysiąclecia istnienia naszego państwa. Należy w związku z tym spodziewać się większego ruchu turystów z zagranicy, którzy chcieliby bądź wziąć bezpośredni udział w obchodzonych uroczystościach w Polsce, bądź też odwiedzić swoich krewnych w Polsce, korzystając z organizowanych w tym okresie wycieczek do Polski.</u>
          <u xml:id="u-10.47" who="#CzesławWycech">Byłoby słuszne, aby nasze placówki zagraniczne przy udzielaniu wiz wjazdowych do Polski jednocześnie informowały o obowiązujących u nas przepisach celnych i dewizowych. Mogłoby to być w formie drukowanej informacji dołączanej do zwracanego z wizą paszportu. Postępowanie takie bezwzględnie zapobiegnie wielu sytuacjom, które mogą powstać z winy nieumyślnej cudzoziemca, a które staną w kolizji z przepisami obowiązującymi u nas i mogą pociągnąć za sobą skutki karne.</u>
          <u xml:id="u-10.48" who="#CzesławWycech">Wysoki Sejmie! Klub Posłów Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, oceniając przedstawiony projekt ustawy karnej skarbowej jako dalsze ogniwo naszego ustawodawstwa w walce z przestępczością gospodarczą, z zachowaniem pełnych zasad praworządności oraz uważając go za skuteczny akt prawny w rozwiązywaniu zagadnień stojących obecnie przed nami i konieczny z uwagi na istniejące okoliczności w życiu naszego narodu, będzie głosował za uchwaleniem tej ustawy w brzmieniu projektu wraz ze zgłoszonymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-10.49" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławWycech">Na zakończenie dyskusji udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Rześniowieckiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszRześniowiecki">Wysoki Sejmie! Jako sprawozdawca projektu ustawy poczuwam się do obowiązku zabrać jeszcze raz głos po to, żeby ustosunkować się do pewnych spraw, które poruszył poseł Kołakowski.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszRześniowiecki">O sprawach tej ustawy dyskutowałem z posłem Kołakowskim osobiście bardzo szeroko i na Komisjach można było dużo rzeczy zgłaszać. Podkreślam, że przewodniczący sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości wicemarszałek Jodłowski wyraźnie na pierwszym posiedzeniu zaapelował do wszystkich członków Komisji, ażeby na ręce podkomisji wnosili uwagi, poprawki, projekty po to, żeby je można w toku dyskusji uzgadniać. Takich projektów w toku roboczym z ramienia — powiedzmy sobie — kolegi posła Kołakowskiego nie było w tym czasie.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszRześniowiecki">Ale niezależnie od tego chciałbym jeszcze poruszyć inne aspekty o charakterze ogólnym, zasadniczym. W przemówieniu tym jak czerwona nić przewijało się, że jakoby rząd nasz, nasze władze oficjalne nastawione były na to, że trzeba kształtować życie społeczne tylko polityką kryminalną. Chcę zaznaczyć, że chyba jakąś wielką pomyłką jest sądzenie, że chcemy życie ekonomiczno-społeczne regulować tymi siedmioma ustawami karnymi, które wydaliśmy, i że podwyższone w tych ustawach sankcje karne jakoby mają wpływać i kształtować nasze życie ekonomiczno-społeczne.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#TadeuszRześniowiecki">Trzeba przecież widzieć to wszystko, co się dzieje. Zresztą kolega poseł Kołakowski bierze chyba udział w pracach Sejmu. Przecież jest zapoznany z planem gospodarczym, z podstawowymi założeniami naszych planów, naszych budżetów rocznych, naszych planów perspektywicznych. Przecież bierze też udział w uchwalaniu różnych aktów prawnych, które w taki czy inny sposób normują trudną sytuację gospodarczą, ale nie w sposób jakiś „kryminalny”, tylko w taki, na jaki pozwalają nam warunki gospodarcze, a więc sposobami czysto ekonomicznymi i sposobami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#TadeuszRześniowiecki">To jest pierwsza zasadnicza sprawa, która mnie jako sprawozdawcę bardzo uderzyła.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#TadeuszRześniowiecki">W przemówieniu kolegi posła Kołakowskiego jest bardzo dużo sprzeczności. Bo z jednej strony mówi, że w ogóle u nas przestępczość wzrasta, a z drugiej strony stwierdza, że właśnie na tym odcinku, którego dotyczy omawiana ustawa, regulująca pewną kategorię przestępstw karnych, karnych skarbowych, a Więc na odcinku wyłącznie skarbowym, ta przestępczość spada. Ja, oczywiście, Skoryguję jeszcze dane liczbowe. Jeżeli chodzi o przestępstwa dewizowe, to biorąc pod uwagę liczby, które podałem, spadły one nie o 25%, ale prawie o 50%. W 1958 r. bowiem wpłynęło do prokuratury — mówię z pamięci — 4.445 spraw, a w 1959 r. wpływy wynosiły 2.200 i coś spraw, a więc to jest więcej niż 25%. Również wpływy celne, to znaczy przestępstwa celne, poważnie spadły. A więc nie można zasłaniać się ogólną jakąś statystyką, że u nas przestępczość mimo wszystko rośnie, a równocześnie w dziedzinie, której ta ustawa dotyczy i którą my teraz omawiamy, trzeba widzieć, że przestępczość bardzo poważnie spada.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#TadeuszRześniowiecki">Z drugiej strony istnieje przecież poważna sprzeczność chociażby w tym, jeżeli się mówi, że się zgadzamy z podstawowymi zasadami, że widzimy, iż jest poważne zmniejszenie sankcji karnych w postaci kar pozbawienia wolności, i tu się wymienia właśnie sprawy dewizowe, bo przecież tak jest, no to z drugiej strony nie można tylko widzieć tego, że projekt ustawy podwyższa kary grzywny. Nie można na kary grzywny patrzeć tylko z punktu widzenia górnej granicy tej kary, nie można mówić tylko o grzywnie w wysokości miliona złotych, bo przecież kary te można wymierzać od stu złotych do miliona złotych. Ta rozpiętość od stu do miliona złotych mówi chyba sama za siebie. Władza orzekająca czy sąd nie będą zawsze operować milionem złotych, ale mogą operować setkami czy tysiącami złotych i to dla skazanego może być wystarczające. A więc nie trzeba się sugerować tylko górną granicą kary.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#TadeuszRześniowiecki">Górna granica jest dla tych, o których mówiłem w referacie i o których wspominali inni koledzy. Na tle ożywienia się naszych stosunków gospodarczych z zagranicą są u nas wypadki, które trzeba właśnie nawet w ramach górnej granicy karać. Nie można przecież patrzeć na to, że ktoś, kto ma większe zdolności, ale te zdolności wykorzystuje właśnie w sposób nie przynoszący pożytku społeczeństwu, na drodze spekulacji będzie bardzo szybko dochodził do jednego czy do dwóch samochodów, będzie budował sobie jedną czy nawet dwie wille dlatego, że umie dobrze kombinować. Przecież trzeba widzieć, że dla tych właśnie może się przydać górna granica grzywny w wysokości miliona złotych.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#TadeuszRześniowiecki">A więc i zapotrzebowanie społeczne istnieje, i nasza sytuacja właśnie wskutek ożywienia gospodarczego stwarza możliwości dla nieuczciwych elementów poważnej, bardzo poważnej spekulacji. I stąd jakkolwiek ilość, a więc częstotliwość przestępstw się zmniejsza, to jednakowoż waga, ciężar gatunkowy niektórych wypadków jest wielki i dlatego właśnie kara grzywny jest potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#TadeuszRześniowiecki">Kolega Kołakowski poruszył także sprawę winy nieumyślnej. Mówiłem, że sprawa winy nieumyślnej jest generalną zasadą prawa karnego skarbowego. Chodzi przecież o obronę skarbu państwa, chodzi przecież o obronę budżetu państwa. To jest w naszym Systemie podstawa bytu materialnego, to jest podstawa inwestycji, to jest w ogóle podstawa naszego istnienia gospodarczego. A więc to najwyższe dobro musi być chronione w sposób specjalny.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#TadeuszRześniowiecki">Nasz kodeks karny przewiduje, o ile sobie przypominam, w 15 wypadkach winę nieumyślną. U nas zasada uwzględniania winy nieumyślnej obowiązywała przed wprowadzeniem ustawy karnej dewizowej. Przy uchwalaniu ustawy karnej dewizowej odegrały rolę — tak jak podkreślał kolega Ziarkiewicz — naprawdę inne pobudki niż tylko ochrona skarbu państwa. Dlatego też nie występuje w niej zasada winy nieumyślnej. Ustawa ta przewiduje możliwość zastosowania kary dożywotniego więzienia. A więc ze względu na możliwość stosowania bardzo wysokich kar, których dolna granica często zaczynała się od dwóch lat, jest jasne, że musiała być wyłączona wina nieumyślna. Natomiast przy przestępstwach karnych skarbowych, w których kara zaczyna się od 100 zł — można zastosować i należy zastosować odpowiedzialność za winy nieumyślne.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#TadeuszRześniowiecki">Zresztą ustawa wyraźnie mówi, że przy winie nieumyślnej grzywna jest niska, a kara pozbawienia wolności prawie wykluczona. Więc trzeba te momenty brać pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#TadeuszRześniowiecki">Równocześnie mówiłem, że przecież projekt zawiera art. 23, o ile się nie myślę, w którym jest mowa o nadzwyczajnym złagodzeniu kary; podkreślałem też, że jest to instytucja szerzej rozbudowana aniżeli nawet w kodeksie karnym, że organy finansowe mają oręż, którym mogą dysponować na wypadek, jeżeli tylko chcą szukać, widzieć małego człowieka i widzieć aferzystę. Przy stosowaniu art. 23 tego małego człowieka mogą tylko delikatnie ukarać właśnie na podstawie art. 23.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#TadeuszRześniowiecki">Trzeba więc było przy omawianiu wysokich grzywien do 1 miliona złotych równocześnie wskazać na możliwość bardzo niskich kar, wynikających ze stosowania tego właśnie artykułu.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#TadeuszRześniowiecki">Wysokość grzywny — teraz przystępuję do pewnych spraw konkretnych. Obywatel Kołakowski liczy, że ponieważ zamiennik wynosi od 100 do 300 zł za dzień, to jeśli ukarzemy kogoś grzywną w wysokości miliona złotych i przeliczymy dzień za 300 zł — wychodzi 30 lat. Pewno, że z obliczenia matematycznego to wychodzi, bo to jest normalne dzielenie. Ale przecież to, że my ograniczamy możliwość kary zastępczej do wysokości 3 lat, to jest beneficjum, to jest przecież dobro dla skazanego. Czy należy więc dopatrywać się jakichś niewłaściwości w projekcie ustawy? Gdyby nawet skazanemu po przeprowadzeniu takich wyliczeń matematycznych wypadało 30 lat, to on może siedzieć trzy lata. Więc to nie jest zarzut.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#TadeuszRześniowiecki">Chcę natomiast podkreślić, że jeżeli ktoś jest ukarany grzywną, a będzie mógł grzywnę zapłacić bądź też jeszcze będzie posiadał majątek, to ustawa karna skarbowa przewiduje możliwość zabezpieczenia grzywny również na jego majątku. Jeżeli natomiast nie ma majątku, to w wypadku kary zastępczej będzie mógł siedzieć tylko trzy lata, chociażby nawet z obliczenia wynikało więcej. A więc ustawa karna skarbowa utrzymuje granicę górną kary zastępczej możliwą, powszechnie przyjętą i w tym wypadku nie można mówić, że to jest jakaś wada projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#TadeuszRześniowiecki">Dysproporcja między 30 tys. zł przy przestępstwach podatkowych a 100 tys. zł. Chodzi o to, że nie wymierza się kary aresztu przy wysokości 30 tys. zł podatku. Proszę popatrzeć, kto ma u nas podstawy wymiaru do 30 tys. zł? Toż to jest przecież drobny świat rzemieślniczy, to jest przecież drobny świat pracy. Oczywiście, że jeżeli chodzi teraz o górną granicę 100 tys. zł, to począwszy od tej sumy jest możliwość zastosowania kary 5 lat. Podawałem przykłady, kiedy uszczuplona należność państwowa wynosiła dużo ponad 100 tys. zł, sięgając często ponad 2 min zł. Ustalenie jakiejś granicy jest potrzebne, a w takich wypadkach kara 5 lat jest słuszna.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#TadeuszRześniowiecki">Tak samo pojęcie wielkiej szkody. W drodze rozumowania można dojść, że tu granicę również można przyjąć w wysokości 100 tys. zł, jakkolwiek inne uchwalone już przez nas ustawy przyjęły granicę 50 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#TadeuszRześniowiecki">Rozstrzygnięcie podstawy wymiaru. O co chodzi tutaj? Na przykład przy instytucji dobrowolnego poddania się karze strona jest obowiązana zapłacić naprzód wymiar. Obywatel Kołakowski mówi: jaki wymiar ma strona zapłacić, czy ten, który jej wymierzyła pierwsza instancja, czy ten, który jej wymierzyć powinna druga instancja, jeżeli strona zrobiła odwołanie. Oczywiście, że strona może przy dobrowolnym poddaniu się karze wpłacić wymiar pierwszej instancji, a jeżeli w drodze odwołania instancyjnego ten wymiar podatku będzie jej zniżony, to nie przepadnie, bo strona wtedy ma prawo albo otrzymać te pieniądze z powrotem, albo ma prawo zaliczyć te pieniądze na poczet przyszłego podatku. Tu stronie jako takiej nie dzieje się specjalna krzywda, bo pieniądze wpłacone, nawet w nadwyżce, jej nie przepadną.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#TadeuszRześniowiecki">Sprawa prejudykatu wyroku sądowego. Dla nas wszystkich jest jasne i wszyscy o tym wiemy, że wyrok sądowy obowiązuje wszystkich, a tym samym obowiązuje także władze administracyjne.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#TadeuszRześniowiecki">Przepisy dewizowe (art. 47 i art. 50). Obywatel Kołakowski mówi: ktoś przyjechał, na przykład brat przyjechał do brata, i nasz, obywatel pożyczą mu ponad 2 tys. zł albo nawet do 2 tys. zł i już podlega karze. Oczywiście wypadki takie mogą zajść, ale przepisy dewizowe wyraźnie mówią, kto podlega i kiedy podlega karze. Jeżeli brat bratu zechce dać pożyczkę, to w takim razie zwrócić się będzie mógł do Banku Polskiego o udzielenie zezwolenia. W tym wypadku na pewno władze finansowe czy też władze dewizowe będą dążyć, ażeby udzielać zezwoleń szybko i wtedy obywatel nie popełni przestępstwa. Ale nigdzie nie ma gwarancji, że ten ktoś pożyczy tylko 2 tys. zł. To są rzeczy bardzo trudne do uchwycenia. Taki przepis jednak jest potrzebny, bo ktoś może dać 2 tys. zł, ale ktoś może dać także i 100 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#TadeuszRześniowiecki">Kończąc na tym, chciałem stwierdzić, że odniosłem takie wrażenie: poseł Kołakowski kończy przemówienie w ten sposób — podkreślam, że w sprawach dewizowych została złagodzona kara pozbawienia wolności; zaznaczam, że jest kodyfikacja; zaznaczam, że jest pewne ujęcie stanów faktycznych słuszne, ale wstrzymujemy się od głosowania tylko dlatego, że w ogóle generalnie podwyższono kary, oczywiście, w tym tylko kary grzywny.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#TadeuszRześniowiecki">Jeżeli chodzi o kary grzywny, to nie wiadomo, kogo w tym wypadku kolega poseł Kołakowski i Koło „Znak”, w którego imieniu przemawiał — ma zamiar bronić. Grzywna i to wysoka grzywna, jest skierowana, jak podkreślałem, przeciw rekinom gospodarczym, którzy w istotny sposób podrywają nasze życie gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy karnej skarbowej wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów oraz Komisję Wymiaru Sprawiedliwości — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? 12 osób.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę karną skarbową.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#CzesławWycech">Zarządzam 20-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz.: 13 min. 5 do godz. 13 min. 35)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZenonKliszko">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie ustawy o prawie bankowym (druki nr 325 i 329).</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ZenonKliszko">Głos ma sprawozdawca poseł Konstanty Łubieński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KonstantyŁubieński">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! Minął już rok, jak Sejm uchwalił ustawę o Narodowym Banku Polskim, będącym centralną instytucją bankową w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KonstantyŁubieński">Obecnie mamy na porządku dziennym projekt ustawy o prawie bankowym, który dotyczy pozostałych instytucji bankowych, a wiec Banku Inwestycyjnego, Banku Rolnego, spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych, Banku Gospodarstwa Krajowego oraz dwóch banków, mających formę spółek akcyjnych, a mianowicie Banku Handlowego i Banku Polska Kasa Opieki.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KonstantyŁubieński">Zarówno ustawa o Narodowym Banku Polskim, jak i przedłożony projekt stanowią ważne wydarzenia w historii naszej bankowości. Są to wydarzenia ważne również dla całej gospodarki narodowej, zważywszy na znaczenie instytucji, bankowych dla rozwoju gospodarczego. W warunkach gospodarki pieniężnej — a taki charakter ma gospodarka socjalistyczna — do banków należy gospodarowanie środkami pieniężnymi poprzez ich gromadzenie i rozdział, banki są również obarczone nadaniem kontroli gospodarki narodowej nie tylko z punktu widzenia dyscypliny finansowej, lecz również, a może przede wszystkim, pod katem widzenia zasady racjonalnego gospodarowania. Ta ekonomiczna rola banków nie zawsze jest doceniana, a stanowi ona zasadniczy sens działalności banków w gospodarce socjalistycznej. W szczególności w tym etapie rozwoju, który przeżywa nasz kraj, w którym prawo racjonalnego gospodarowania nie zawsze jest realizowane — rola banków jest szczególnie ważna.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#KonstantyŁubieński">Przy ustawie o Narodowym Banku Polskim omówiliśmy pokrótce działalność tego Banku. Obecnie poświęćmy nieco uwagi działalności tych instytucji bankowych, których przedłożona ustawa dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#KonstantyŁubieński">Do podstawowych czynności Banku Inwestycyjnego należy gromadzenie środków przeznaczonych na inwestycje, finansowanie głównych inwestycji — poza rolnictwem — oraz kontrola finansowa i techniczna wykonawstwa inwestycyjnego. Ponadto Bank Inwestycyjny finansuje również przedsiębiorstwa wykonawcze, a więc przedsiębiorstwa budowlane, geologiczne, geodezyjne i biura projektów.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#KonstantyŁubieński">O rozmiarach działalności Banku świadczy suma bilansowa, wynosząca na koniec 1959 r. 59 mld zł, oraz fakt, że 3/4 ogólnych środków przeznaczanych przez państwo na inwestycje znajduje się w gestii Banku Inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#KonstantyŁubieński">Na szczególną uwagę zasługuje działalność kontrolna, obejmująca całokształt działalności inwestycyjnej inwestorów podlegających kompetencji Banku. Kontrola ta obejmuje trzy etapy: wstępną, bieżącą i wynikową. Kontrola wstępna ma na celu sprawdzanie celowości i efektywności programowanych inwestycji. W szczególności Bank opiniuje założenia inwestycyjne, projekty wstępne i projekty planów wieloletnich.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#KonstantyŁubieński">W ramach kontroli bieżącej Bank opiniuje projekty planów rocznych, przygotowania do realizacji oraz jej przebieg.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#KonstantyŁubieński">Główny nacisk kładzie się na przygotowanie dokumentacyjne, na terminowe dostawy wyposażenia technicznego, na zachowanie planowanych cykli budowli, prawidłowy poziom kosztów budownictwa oraz terminowe oddanie obiektów do użytku.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#KonstantyŁubieński">Kontrola wynikowa polega na badaniu osiągniętych efektów inwestycyjnych i porównanie ich z efektami założonymi.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#KonstantyŁubieński">Bankowa kontrola budownictwa obejmuje całokształt działalności gospodarczej przedsiębiorstw budowlanych, podlegających kompetencji Banku.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#KonstantyŁubieński">Poza wymienionymi czynnościami Bank jest organem doradczym centralnej i terenowej administracji gospodarczej w sprawach planowania inwestycji budownictwa, jak również w sprawach projektów aktów normatywnych, dotyczących finansowania, koordynowania i kontroli inwestycji oraz przedsiębiorstw wykonawstwa inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#KonstantyŁubieński">Charakter branżowy ma Bank Rolny, będący przede wszystkim bankiem rolnictwa. Bank Rolny kredytuje i finansuje państwowe gospodarstwa rolne i przedsiębiorstwa podległe Ministerstwu Rolnictwa oraz gospodarstwa rolne podległe innym resortom, spółdzielnie produkcyjne, inwestycje przedsiębiorstw państwowych podległych Ministerstwu Leśnictwa, przedsiębiorstwa wykonawstwa inwestycyjnego w zakresie budownictwa terenowego, melioracji i elektryfikacji rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#KonstantyŁubieński">Bank Rolny kredytuje również spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe, kółka rolnicze i inne zrzeszenia chłopskie oraz w zakresie kredytów inwestycyjnych — indywidualne gospodarstwa chłopskie i pozostałą ludność wiejską. Ponadto w zakres kompetencji Banku Rolnego wchodzi obsługa Funduszu Rozwoju Rolnictwa i sprzedaż państwowych nieruchomości rolnych.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#KonstantyŁubieński">Suma bilansowa Banku Rolnego na koniec 1959 r. wynosiła 29 mld zł. Oczywiście, rola Banku Rolnego nie ogranicza się do operacji techniczno-bankowych. W swej działalności na terenie inwestycyjnym Bank Rolny zmierza do najbardziej celowego, efektywnego i oszczędnego wydatkowania przez rolnictwo środków finansowych oraz do zabezpieczenia rozwoju gospodarki chłopskiej, odpowiadającego wytycznym programu rolnego.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#KonstantyŁubieński">Powiązanie spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych z Bankiem Rolnym pozwala na znaczne usprawnienie kredytowej obsługi wsi, a zwłaszcza rozwijających się kółek rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#KonstantyŁubieński">Na szczególne podkreślenie zasługuje działalność Banku Rolnego w stosunku do państwowych gospodarstw rolnych. Efekty tej działalności wyrażają się przede wszystkim w likwidowaniu deficytowości i zwiększaniu dochodowości tych gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#KonstantyŁubieński">Nie można również pominąć działalności spółdzielczości oszczędnościowo-pożyczkowej, która ulega stałemu rozszerzaniu, przyczyniając się coraz silniej do rozwoju wsi. Na koniec 1959 r. liczba spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych i punktów kasowych wynosiła 3.117. Ilość członków osiągnęła 1.644 tys.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#KonstantyŁubieński">Do zakresu działalności spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych należy między innymi gromadzenie oszczędności pieniężnych ludności, udzielanie pożyczek krótkoterminowych przede wszystkim gospodarstwom indywidualnym, prowadzenie obsługi kasowej spółdzielni zrzeszonych w CRS „Samopomoc Chłopska”, jak również kółek rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#KonstantyŁubieński">Na szczególną uwagę zasługuje działalność oszczędnościowa spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych, która została wznowiona na przełomie lat 1956/1957. Na koniec 1959 r. wkłady na książeczkach oszczędnościowych osiągnęły sumę 1.025 mln zł, a ilość książeczek oszczędnościowych wynosiła 268.386. Nie jest to wprawdzie wiele jak na ilość ludności rolniczej, niemniej jednak dynamika wzrostu oszczędności składanych w spółdzielniach oszczędnościowo-pożyczkowych jest w ostatnich latach dość poważna.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#KonstantyŁubieński">Centralną instytucją dla gromadzenia oszczędności pieniężnych ludności jest Powszechna Kasa Oszczędności. Stan wkładów oszczędnościowych na koniec 1959 r. wyniósł prawie 11 mld zł. Szczególnie silny rozwój zaznaczył się w roku 1959, kiedy wkłady wzrosły o 3.800 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#KonstantyŁubieński">Wzrosła również ilość książeczek oszczędnościowych. Na koniec 1959 r. było 7.498 tys. książeczek. Na ogólną ilość bez mała 11 mld zł na książeczki obiegowe oprocentowane, na których operacje dokonywane są we wszystkich placówkach własnych i zastępczych PKO, przypada 8.400 mln zł, na książeczki umiejscowione w oddziałach PKO, premiowane premiami pieniężnymi i rzeczowymi, przypada 1.600 mln zł, na książeczki z wypowiedzeniem, oprocentowane od 3% do 5%, przypada 475 mln zł. Oszczędności przeznaczone na budowę mieszkań wynoszą 240 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#KonstantyŁubieński">Jakkolwiek w 1959 r. nastąpił duży wzrost ilości mieszkaniowych książeczek oszczędnościowych, który 3-krotnie przewyższył przyrost tych książeczek w 1958 r., to jednak należy stwierdzić, że rozwój tej formy oszczędzania jest jeszcze za powolny w porównaniu z potrzebami mieszkaniowymi ludności i — jak się zdaje — jej możliwościami finansowymi. Nadal jeszcze jednak znaczna część ludności, pragnąca poprawić swe warunki mieszkaniowe, nie przystąpiła do gromadzenia wkładów własnych.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#KonstantyŁubieński">Na tle dotychczasowego rozwoju wkładów oszczędnościowych w PKO można zaobserwować trzy zasadnicze zjawiska towarzyszące temu procesowi. Są to: rozszerzanie się kręgu ludzi oszczędzających, systematyczny wzrost przeciętnej jednego wkładu, systematyczny wzrost stabilności wkładów.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#KonstantyŁubieński">Ten rozwój oszczędności pieniężnych ludności, aczkolwiek wyraźny, jest jeszcze dość słaby w stosunku do wielu innych krajów, a może nawet w stosunku do tych możliwości, jakie u nas istnieją. Dalszy rozwój zależy od wielu czynników: od wzrostu dochodów ludności przede wszystkim, od lepszego zaopatrzenia rynku w dobra trwałej konsumpcji, od czynników natury politycznej, jak umocnienie się przekonania co do trwałości pokoju itd. Również Ważnym czynnikiem jest odpowiednia propaganda, uwzględniająca właściwości psychologiczne różnych warstw społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#KonstantyŁubieński">Nie błahą też sprawą jest umieszczenie centrali Powszechnej Kasy Oszczędności w Warszawie w odpowiednim budynku. Obecnie jest ona ukryta wśród wielu różnych instytucji w gmachu Ministerstwa Finansów. Dlatego też z zadowoleniem należy przyjąć, powitać decyzję ulokowania Powszechnej Kasy Oszczędności na rogu Alei Jerozolimskich i Marszałkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#KonstantyŁubieński">Bank Handlowy w Warszawie prowadzi swą działalność w formie spółki akcyjnej, jednakże prawie 100% akcji znajduje się w dyspozycji skarbu państwa. Forma spółki akcyjnej ułatwia Bankowi Handlowemu dokonywanie operacji z analogicznymi instytucjami za granicą. Czynności Banku Handlowego dotyczą obrotów zagranicznych. Na tym odcinku istnieje podział kompetencji pomiędzy Bankiem Handlowym a Departamentem Zagranicznym Narodowego Banku Polskiego. Bank Handlowy prowadzi obsługę finansową większości przedsiębiorstw handlu zagranicznego. Pod względem, geograficznym Bank Handlowy obsługuje w zasadzie obroty z krajami kapitalistycznymi.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#KonstantyŁubieński">Poza obsługą finansową transakcji przedsiębiorstw handlu zagranicznego bank wykonuje wiele jeszcze innych czynności bankowych, na przykład zawiera umowy o kredyty międzybankowe, wystawia gwarancje i udziela poręk wekslowych w stosunkach z krajami kapitalistycznymi, prowadzi rachunki przedstawicielstw dyplomatycznych itd.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#KonstantyŁubieński">Ponadto wśród czynności Banku trzeba wymienić akcję restytucyjną prywatno-prawnych roszczeń w stosunku do zagranicy, rewindykację zagranicznych należności firm polskich itd. W zakresie zagranicznych operacji kredytowych warto podkreślić uzyskanie przez Bank Handlowy w 1959 r. dalszych kredytów, w tym także kredytów średnio-i długoterminowych. Znaczenie tych kredytów dla gospodarki narodowej jest bardzo istotne, gdyż pozwalają one na dokonywanie zakupów w niektórych krajach bez konieczności uzyskiwania gwarancji rządów tych krajów. Są to typowe kredyty bankowe, udzielane przez banki zagraniczne Bankowi Handlowemu z tym, że są one dużo tańsze od normalnych kredytów kupieckich gwarantowanych przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#KonstantyŁubieński">Bank Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna prowadzi przede wszystkim dział tak zwanego eksportu wewnętrznego, polegającego, jak wiadomo, na sprzedaży w kraju towarów importowanych i własnych za waluty zagraniczne. Wpływy dewizowe Banku PKO następują za pośrednictwem dwóch własnych oddziałów zagranicznych: Banku w Paryżu i Tel-Avivie, dwóch przedstawicielstw w Nowym Jorku i Toronto oraz 14 agentur zagranicznych. Wpływy są realizowane również w drodze przekazów, czeków lub bezpośrednio w drodze dobrowolnych wpłat walut posiadanych przez ludność W 1959 r. wpływy dewizowe Banku pozwoliły na sprzedaż towarów w kraju wartości ponad 12 mln dolarów. Działalność Banku w tym roku uległa rozszerzeniu w wyniku uaktywnienia bezpośredniej akwizycji wpłat walutowych na terenie kraju, uruchomienia stoisk sprzedażnych w hotelach, na zjazdach i targach, wprowadzenia do obrotu domków jednorodzinnych i mieszkań oraz uatrakcyjnienia oferowanej klienteli masy towarowej.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#KonstantyŁubieński">Bank Gospodarstwa Krajowego od 1949 r. jest instytucją likwidacyjno-windykacyjną. Działalnością swą obejmuje agendy własne i innych banków, dotyczące interesów przedwojennych i okupacyjnych, jak również szeregu operacji powojennych przekazanych Bankowi, Bank Gospodarstwa Krajowego likwiduje również różne rozliczenia z zagranicą z okresu przedwojennego i okupacyjnego. Ponadto wykonuje szereg czynności w interesie porządku publicznego i prawidłowego rozwikłania różnych zagadnień finansowych, na przykład sprawy likwidacji spółek, w których kapitał zakładowy był własnością w całości lub W części zlikwidowanych instytucji kredytowych, bądź tych, w których udział ma również skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#KonstantyŁubieński">Wysoki Sejmie! Nawet ten ogólny przegląd działalności banków i spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych wskazuje chyba wyraźnie, jak wielką rolę spełnia ten aparat w naszej gospodarce. Realizacja planów gospodarczych znajduje się pod kontrolą bankowości. Ona czuwa nad właściwym wykonywaniem dyspozycji ośrodków centralnych i ona alarmuje o zakłóceniach w procesach gospodarczych, wynikających bądź to z odchyleń planu, bądź to z nieuniknionych czasem błędów w planowaniu.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#KonstantyŁubieński">Banki czuwają nad właściwym zużyciem pieniądza, nad harmonią pomiędzy procesami pieniężnymi i materialnymi. Krótko mówiąc — banki czuwają nad ładem w gospodarce i nad prawidłowym tej gospodarki rozwojem. Oczywiście, aparat bankowy nie jest wszechmocny. Poza tym w jego działaniu też się zdarzają uchybienia. Niemniej jednak dotychczasowe doświadczenia pozwalają na jak najbardziej pozytywną ocenę działalności aparatu bankowego w naszej gospodarce mimo trudnych warunków oraz na wyrażenie pełnego uznania dla licznej rzeszy pracowników aparatu bankowego, która dzięki wysokiemu poziomowi moralnemu, kwalifikacjom zawodowym i ofiarności, cichą i nieefektowną pracą przyczynia się w poważnym stopniu do sukcesów naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#KonstantyŁubieński">Przechodząc do projektu ustawy o prawie bankowym, chciałbym wyjaśnić najpierw konieczność uchwalenia nowego aktu ustawodawczego w tym przedmiocie. Dotychczas ustawową podstawą działalności banków jest dekret o reformie bankowej z 1948 r. Dekret ten w swoim czasie odegrał zasadniczą rolę w dostosowaniu naszej bankowości do nowych warunków ustrojowych, jednakże po 12 latach uległ on dezaktualizacji. Nie istnieją już na przykład takie instytucje, jak Bank Komunalny czy Bank dla Rzemiosła i Handlu, które dekret ukonstytuował. Zakres kompetencji istniejących banków odbiega znacznie od ustaleń zawartych w dekrecie. Stało się to możliwe dzięki uprawnieniu Ministra Finansów do przenoszenia agend w całości lub w części z jednego banku do drugiego. W rezultacie różnych zmian na terenie bankowości powstała nowa sytuacja, wymagająca normatywnego uregulowania, Również przestarzałym stało się prawo bankowe z 1928 roku, które formalnie nie zostało jeszcze uchylone.</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#KonstantyŁubieński">Szczególne znaczenie dla projektowanej ustawy ma ustawa o Narodowym Banku Polskim z 1958 r. Ustawa ta uregulowała wiele spraw, które powinny być analogicznie uregulowane w innych bankach. Istnieje zatem konieczność odpowiedniego dostosowania norm prawnych dla banków do ustawy o Narodowym Banku Polskim. Oczywiście, dotyczy to tych zagadnień, które są wspólne dla Narodowego Banku Polskiego i innych instytucji bankowych. Projektowana ustawa w pewnym stopniu kodyfikuje wiele przepisów dotyczących banków, dotychczas rozrzuconych w różnych aktach prawnych, oraz podnosi rangę tych przepisów, które dotychczas nie miały charakteru ustawy. Wreszcie projektowana ustawa stwarza szerokie ramy dla dalszego rozwoju aparatu bankowego odpowiednio do potrzeb życia gospodarczego i zmian modelowych. Projektowana ustawa dotyczy tych instytucji, których działalność pokrótce omówiliśmy. Nie dotyczy w zasadzie NBP, który — jak wiadomo — ma własną ustawę. Od tej zasady są pewne wyjątki, o których wspomnimy omawiając przepisy przejściowe.</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#KonstantyŁubieński">Przewiduje się, jak dotychczas, istnienie dwóch zasadniczych pionów aparatu bankowego: państwowego i spółdzielczego. Uzupełnieniem tego aparatu są banki w formie spółek akcyjnych. Obecnie chcę zwrócić uwagę na najważniejsze innowacje, które wprowadza projektowana ustawa w stosunku do tych trzech kategorii instytucji bankowych, Zacznijmy od banków państwowych. Dotychczas utworzenie i likwidacja banku państwowego wymagały aktu ustawodawczego. Projektowana ustawa powierza te kompetencje rozporządzeniu Rady Ministrów. Ta zmiana ułatwia dostosowywanie systemu bankowego do nowych potrzeb, co w obecnej sytuacji, w okresie tworzenia się modelu gospodarczego, jest uzasadnione. Sądzę jednak, że nie można wykluczyć w przyszłości powrotu do powoływania przynajmniej niektórych instytucji bankowych w drodze ustawodawczej. Dotychczas również zakres działania banku państwowego był ustalany w formie ustawy. Według projektu dziś omawianego podstawowe czynności bankowe określa statut, który wymaga zatwierdzenia przez Radę Ministrów. Natomiast szczegółowy zakres działalności banków ustala w ramach statutu Minister Finansów. Konsekwencją tego postanowienia jest udzielenie Ministrowi Finansów uprawnienia do przenoszenia części agend oraz aktywów i pasywów z jednego banku państwowego do drugiego.</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#KonstantyŁubieński">Kierownictwo banku państwowego dotychczas miało charakter wyłącznie jednoosobowy. Dekret mówił wyraźnie, że na czele banku stoi dyrektor, który kieruje samodzielnie działalnością banku i jest za nią odpowiedzialny. Projekt ustawy postanawia wprawdzie, że na czele banku państwowego stoi naczelny dyrektor, który kieruje działalnością banku, jednakże podkreśla, że funkcję tę wykonuje zgodnie z wytycznymi Ministra Finansów i na podstawie uchwał dyrekcji. Tak więc kierownictwo, któremu przewodniczy naczelny dyrektor, mieć będzie charakter kolegialny.</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#KonstantyŁubieński">Takie rozwiązanie jest niewątpliwie słuszne z uwagi na różnorodność zadań realizowanych przez banki państwowe oraz na odpowiedzialność, jaka ciąży na kierownictwie. Takie rozwiązanie zostało też przyjęte w ustawie o Narodowym Banku Polskim. Projekt ustawy przewiduje możliwość wprowadzania zastawu na ruchomościach na rzecz banku państwowego. Instytucja ta może okazać się pożyteczna szczególnie w stosunkach banku ze spółdzielczością i sektorem drobnotowarowym.</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#KonstantyŁubieński">Przewiduje się wiele ułatwień dla banków państwowych. Tak więc bank państwowy będzie mógł potrącać ze swego długu wierzytelność, której termin płatności jeszcze nie nadszedł, jeśli jednostka będąca dłużnikiem została postawiona w stan likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-15.39" who="#KonstantyŁubieński">Powództwo przeciw bankowi państwowemu wytacza się wyłącznie przez sąd właściwy w miejscu siedziby banku, ściślej — centrali banku, z wyjątkiem roszczeń wynikających ze stosunku pracy, a więc w wypadku sporu pomiędzy bankiem a jego pracownikiem właściwość sądu będzie ustalana na zasadach ogólnych.</u>
          <u xml:id="u-15.40" who="#KonstantyŁubieński">Na banki państwowe rozciąga projekt ustawy przepis obowiązujący w stosunku do przedsiębiorstw państwowych, a postanawiający niedopuszczalność egzekucji należności pieniężnych przypadających od banku państwowego. W konsekwencji tego postanowienia, skoro wierzyciel złoży tytuł wykonawczy, bank jest zobowiązany bezzwłocznie należność uiścić.</u>
          <u xml:id="u-15.41" who="#KonstantyŁubieński">Banki państwowe zostają zwolnione od podatków i opłat sądowych na równi z jednostkami budżetowymi. Obowiązek podatkowy z tytułu podatku od nieruchomości wystąpi tylko wówczas, jeśli bank państwowy wydzierżawi odpłatnie swoją nieruchomość innej osobie.</u>
          <u xml:id="u-15.42" who="#KonstantyŁubieński">Analogicznie do przedsiębiorstw państwowych projekt ustawy postanawia, że bank państwowy nie odpowiada za zobowiązania państwa i państwo nie odpowiada za zobowiązania banku. Jest to konsekwencją posiadania przez banki osobowości prawnej oraz oparcia ich działalności na zasadach rozrachunku gospodarczego. Jeśli chodzi o odpowiedzialność państwa za zobowiązania banku, to art. 37 projektu ustawy przewiduje jeden wyjątek. Artykuł ten utrzymuje odpowiedzialność za zobowiązania banku państwowego z tytułu wkładów oszczędnościowych ludności.</u>
          <u xml:id="u-15.43" who="#KonstantyŁubieński">W stosunku do spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych zasadniczą innowacją jest rozszerzenie nadzoru Ministra Finansów nad ich działalnością. Dotychczas na podstawie noweli z 29 maja 1957 r. do dekretu o reformie bankowej z 1948 r. Minister Finansów ustalał w porozumieniu z Centralnym Związkiem Spółdzielczości jedynie zakres działania spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych. Jeśli chodzi natomiast o działalność tych spółdzielni, to Minister Finansów dokonywał nadzoru pośrednio przez Bank Rolny, który udziela kredytów spółdzielniom oszczędnościowo-pożyczkowym.</u>
          <u xml:id="u-15.44" who="#KonstantyŁubieński">Projekt ustawy postanawia, że nadzór Ministra Finansów obejmuje wszystkie czynności bankowe spółdzielni. A więc nadzór ten jest bezpośredni i nad całością działalności bankowej niezależnie od tego, czy w wypadku kredytów będą to kredyty refinansowane przez Bank Rolny, czy też z własnych środków spółdzielni. Biorąc pod uwagę konieczność koordynacji polityki finansowej przez Ministra Finansów jak również stały i szybki rozwój spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych, rozszerzenie kompetencji Ministra Finansów jest uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-15.45" who="#KonstantyŁubieński">Równocześnie trzeba podkreślić, że zlecenie przez Ministra Finansów spółdzielniom oszczędnościowo-pożyczkowym czynności nie przewidzianych w ustawie lub statucie może nastąpić tylko w porozumieniu z właściwą organizacją spółdzielczą. Sprawy organizacyjne, między innymi zatwierdzanie statutów, nie wchodzą w zakres kompetencji Ministra Finansów i są regulowane przepisami dotyczącymi spółdzielczości.</u>
          <u xml:id="u-15.46" who="#KonstantyŁubieński">Ważną zmianą w stosunku do dekretu o reformie bankowej z 1948 r. jest usunięcie w projekcie ustawy podziału na spółdzielnie wiejskie i miejskie. Zmiana ta jest uzasadniona, gdyż umożliwi tworzenie spółdzielni Obsługujących jednocześnie ludność wsi i małych miast, co wzmocni te spółdzielnie.</u>
          <u xml:id="u-15.47" who="#KonstantyŁubieński">Ze względu na ważne funkcje gospodarcze projekt ustawy rozciąga na spółdzielnie szereg postanowień dotyczących banków państwowych. Spółdzielnie mają więc obowiązek przeprowadzania i kontroli rozliczeń pieniężnych jednostek gospodarki narodowej, a prawo potrąceń ze swego długu wierzytelności w o-kreślonych wypadkach, o czym była mowa przy bankach państwowych, przysługuje również spółdzielniom oszczędnościowo-pożyczkowym.</u>
          <u xml:id="u-15.48" who="#KonstantyŁubieński">Prawo zastawu na ruchomościach może być rozciągnięte na spółdzielnię oszczędnościowo-pożyczkową. Przywilej ten okaże się chyba pożyteczny w działalności spółdzielni, która przede wszystkim obsługuje gospodarkę chłopską. Wreszcie niemałe znaczenie dla umocnienia i rozwoju spółdzielczości oszczędnościowo-pożyczkowej ma przywrócenie prawa używania przez spółdzielnię nazwy „bank” z dodaniem wyrazu „spółdzielczy” lub „ludowy”.</u>
          <u xml:id="u-15.49" who="#KonstantyŁubieński">W celu ułatwienia stosunków z krajami kapitalistycznymi zgodnie z zasadą współistnienia projekt ustawy utrzymuje banki w formie spółek akcyjnych. Jednakże warunki ustrojowe wymagają zmian w ustawodawstwie dotyczącym tych banków. Projekt ustawy powierza Radzie Ministrów tworzenie i likwidację banków w formie spółek akcyjnych. W myśl prawa bankowego z 1928 r. upoważnienie to miał Minister Finansów. Zmiana ta dyktowana jest tym, że w naszych warunkach powołanie banku w formie spółki akcyjnej jest zdarzeniem wyjątkowym. Równocześnie projekt ustawy zwiększa kompetencje Ministra Finansów w stosunku do tej kategorii banków.</u>
          <u xml:id="u-15.50" who="#KonstantyŁubieński">Dotychczas Minister Finansów miał prawo mianowania komisarza lub zawieszania zarządu, lecz tylko w wypadku naruszenia przez zarząd prawa lub statutu. Projekt ustawy nadaje Ministrowi Finansów prawo zatwierdzania i odwoływania wszystkich członków zarządu, a w pewnym wypadku, kiedy następuje naruszenie prawa lub statutu, Minister Finansów może powołać cały zarząd z nominacji.</u>
          <u xml:id="u-15.51" who="#KonstantyŁubieński">Utrzymując formę spółki akcyjnej projekt ustawy stwarza Ministrowi Finansów warunki do pełnej kontroli działalności tych banków. Konsekwencją tych zmian jest równoczesne nadanie bankom w formie spółek akcyjnych pewnych uprawnień, które mają banki państwowe. Chodzi tu szczególnie o nadanie księgom i różnym zaświadczeniom tych banków mocy prawnej dokumentów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-15.52" who="#KonstantyŁubieński">Jeszcze kilka ważnych innowacji w omawianym projekcie. Dla rozwoju operacji biernych banków i spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych ważne jest wprowadzenie obowiązku przestrzegania tajemnicy co do obrotów i stanu rachunków konta klientów. Wyjątki od tej zasady są dopuszczalne tylko na podstawie obowiązujących przepisów. W zakresie wkładów oszczędnościowych na podkreślenie zasługuje podniesienie z 3 do 5 tys. zł na jedną osobę wkładu wolnego od zajęcia zarówno sądowego, jak i administracyjnego. Analogiczny przywilej wprowadza się dla wierzytelności klientów w walutach obcych w banku państwowym lub w banku w formie spółki akcyjnej, przeznaczonych do wykorzystania w eksporcie wewnętrznym, do wysokości równowartości kwoty 3 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-15.53" who="#KonstantyŁubieński">Poza przepisami nowymi trzeba podkreślić wprowadzenie do ustawy o prawie bankowym szeregu przepisów dotyczących banków występujących w różnych aktach normatywnych. W szczególności chodzi tu o upoważnienie banków do kontroli jednostek gospodarki narodowej, obsługiwanych przez banki. Również ustawową legalizację uzyskuje obowiązek banków do sporządzania planów kredytowych obejmowanych przez plany kredytowe Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-15.54" who="#KonstantyŁubieński">Przepisy przejściowe mają na celu dostosowanie czynnych dotychczas banków do przepisów nowego prawa bankowego oraz uchylenie dotychczasowych przepisów normujących działalność aparatu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-15.55" who="#KonstantyŁubieński">Na uwagę również zasługuje przepis postanawiający, że art. 11, art. 14 ust. 2 i art. 18 mają zastosowanie do Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-15.56" who="#KonstantyŁubieński">Art. 11 mówi o kompetencjach Ministra Finansów do ustalania szczegółowego zakresu działalności banku państwowego w ramach statutu. Art. 14 ust. 2 — o kompetencjach Ministra Finansów w sprawie określania prowizji i opłat bankowych. Oba te postanowienia przez przeoczenie nie weszły do ustawy o Narodowym Banku Polskim.</u>
          <u xml:id="u-15.57" who="#KonstantyŁubieński">Zastosowanie do Narodowego Banku Polskiego art. 18 pozwala Ministrowi Finansów na dokonywanie przesunięć agend oraz aktywów i pasywów pomiędzy NBP i innymi bankami.</u>
          <u xml:id="u-15.58" who="#KonstantyŁubieński">Wysoki Sejmie! Nowa ustawa o prawie bankowym jest konieczna z powodów, na które na wstępie analizy tego projektu zwróciłem uwagę. Projekt ten niewątpliwie wiele spraw porządkuje i wprowadza ważne innowacje. Niemniej jednak zwraca uwagę szeroka ramowość omawianego projektu. W dużym stopniu stanowi on delegację dla Rady Ministrów i Ministra Finansów do uformowania systemu bankowego, a sądzić należy, że i do jego ustabilizowania.</u>
          <u xml:id="u-15.59" who="#KonstantyŁubieński">Dostosowanie działającego aparatu do kształtującego się modelu jest oczywistą koniecznością. Wydaje się, że proces ten powinien rozwijać się w kierunku odpowiedniej specjalizacji przy zachowaniu pozycji Ministra Finansów i Narodowego Banku Polskiego jako głównych koordynatorów gospodarki pieniężnej. Równocześnie konieczny jest proces stabilizacji systemu bankowego, który jest warunkiem sprawnej działalności aparatu bankowego. Problem związania się pracowników z określonymi instytucjami jest szczególnie ważny na odcinku bankowym. Wskazuje na to wiele doświadczeń także przedwojennych. Trzeba podkreślić, że proces ten już się rozpoczął i jak sądzić należy, będzie kontynuowany.</u>
          <u xml:id="u-15.60" who="#KonstantyŁubieński">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, która omawiany projekt przedyskutowała, wnoszę o uchwalenie przez Wysoką Izbę projektu ustawy o prawie bankowym w brzmieniu projektu rządowego (druk nr 325) wraz z poprawkami Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, zawartymi w druku nr 329. Poprawki te mają charakter redakcyjny, a nie merytoryczny.</u>
          <u xml:id="u-15.61" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZenonKliszko">Otwieram dyskusję. Głos ma poseł Adam Palczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AdamPalczak">Wysoki Sejmie! Tempo socjalistycznej przebudowy naszego kraju pociąga za sobą nie notowany dotychczas rozwój sił wytwórczych, co z kolei wpływa na odpowiednie kształtowanie się form kierowania, zarządzania i finansowania gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AdamPalczak">Ustalanie tych metod wyraża się przede wszystkim w nowelizowaniu istniejących oraz wydawaniu nowych aktów prawnych, które stanowią jakoby funkcję dynamiki rozwoju sił wytwórczych kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AdamPalczak">Omówiony szczegółowo w sprawozdaniu posła Łubieńskiego projekt ustawy o prawie bankowym stanowi właśnie jeden z takich elementów, porządkujących sprawę obowiązków i uprawnień banków — z zakresem centralnej instytucji kredytowej, jaką stanowi Narodowy Bank Polski.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AdamPalczak">W stosunku do obowiązujących dotychczas przepisów stanowiona ustawa zawiera szereg punktów nowych zarówno w swej treści, jak i w sformułowaniu, wśród których szczególną wagę dla potrzeb naszej gospodarki ma art. 15. Artykuł ten ustala bowiem uprawnienia banku w zakresie kontroli finansowo-gospodarczej jednostek obsługiwanych przez bank oraz przestrzegania przez nie dyscypliny finansowej i inwestycyjnej.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AdamPalczak">Na podstawie 15-letniego doświadczenia banków i związanego z tym procesu rozwojowego kontroli bankowej możemy z całym przekonaniem stwierdzić, że stanowi ona pierwszorzędny element równowagi w naszym systemie gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AdamPalczak">Wnikliwa i należycie postawiona kontrola bankowa, ujawniająca błędy i wskazująca niewłaściwości, uczy i wychowuje administrację przedsiębiorstw, ożywia poczucie gospodarności z zachowaniem reguły dyscypliny finansowej, z uwzględnieniem interesu przedsiębiorstwa i interesu ogólnonarodowego.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AdamPalczak">Praktyka kilku ostatnich lat — wbrew niektórym twierdzeniom, że w związku ze wzrostem samodzielności przedsiębiorstw troską banku powinno być tylko zabezpieczenie środków kredytowych i zapewnienie ich zwrotności — wykazała, że kontrola bankowa i samodzielność przedsiębiorstw to pojęcia wzajemnie uzupełniające się i konieczne.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AdamPalczak">Pozwolę sobie kilka spośród najbardziej charakterystycznych faktów owocności kontroli bankowej przytoczyć:</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AdamPalczak">— zapobiega ona w znacznym stopniu marnotrawstwu społecznych środków pieniężnych i zużywaniu ich na cele niezgodne z planami gospodarczymi,</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AdamPalczak">— ujawnia rezerwy produkcyjne i materiałowe,</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AdamPalczak">— określa prawidłowość wypłat z funduszu płac,</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AdamPalczak">— zabezpiecza utrzymanie obiegu pieniężnego w rozmiarach założonych planami rocznymi, oddziaływa na wykonanie planowanego obrotu towarowego przez organizację handlu uspołecznionego, wreszcie kontroluje inwestycje i gospodarkę zapasami.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AdamPalczak">Tych kilka fragmentów z zakresu bogatej dziedziny kontroli bankowej wskazuje na konieczność stałego doskonalenia tego aparatu dla utrzymania dyscypliny finansowej, odpowiadającej wielkości naszego programu gospodarczego. Nie jest więc dziełem przypadku, że przepisy o uprawnieniach banków w zakresie kontroli znalazły się w omawianym projekcie, że podniesiono je do rangi ustawowej, rangi odpowiadającej ich funkcji w naszej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AdamPalczak">Oczywiście, metody kontrolne, ich zasięg, sankcje i metody oddziaływania nie mogą być jednorodne i wymagają znacznej elastyczności, stąd też wspomniany projekt zawiera jedynie postanowienia o charakterze zasadniczym, pozostawiając szczegółowe ustalenia kompetencji Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AdamPalczak">W toku dyskusji wyrażano wątpliwości, czy ramowość projektu w zakresie organizacji aparatu bankowego nie jest zbyt daleko posunięta, czy nie należałoby ustalić bezpośrednio w ustawie zakresu działania poszczególnych banków, wymienić w niej kategorii przedsiębiorstw, które miałyby obsługiwać banki itp.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#AdamPalczak">Oczywiste jest, że pełna stabilizacja aparatu bankowego byłaby zjawiskiem pożądanym, jednakowoż pamiętać musimy, że w stosunku do produkcji i obrotu towarowego bankowość ma funkcję usługową, niejako wtórną.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#AdamPalczak">Ustrój bankowy musi być dostosowany do toku przebiegu procesów gospodarczych, wymaga to również określania jego elastyczności.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#AdamPalczak">Na przykład kwestia, czy gospodarka eksploatacyjna oraz inwestycje przedsiębiorstw powinny być finansowane przez ten sam bank, czy przez dwa banki (konkretnie Narodowy Bank Polski i specjalne banki inwestycyjne), jest sprawą nie tylko rozdzielności czy połączenia funduszów przeznaczonych na eksploatacje i inwestycje, lecz również sprawą ustalenia natury praktycznej.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#AdamPalczak">Obecnie, na przykład, Narodowy Bank Polski finansuje inwestycje zdecentralizowane w przedsiębiorstwach kluczowych, tworzących tak zwany fundusz inwestycyjno-remontowy, z tym, że inwestycje scentralizowane w tych przedsiębiorstwach finansuje nadal Bank Inwestycyjny,. Sprawa właściwego ustalenia układu kompetencji banków rozstrzygnie się dopiero po dłuższej praktyce. Słuszność opierania tego rodzaju decyzji na doświadczeniu wydaje się bezsporna.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#AdamPalczak">Stąd też prawu bankowemu nie można nadawać cech krótkotrwałości przez wtłaczanie w nie detali, których wartość użytkowa zdezaktualizowałaby się w ciągu najbliższych lat, podobnie jak to się stało z wielu przepisami dekretu o reformie bankowej z 1948 r.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#AdamPalczak">Powierzenie w projekcie wszelkich decyzji w sprawie struktury organizacyjnej państwowego pionu bankowego, ich zadań i statutów Radzie Ministrów wydaje się pełnomocnictwem ze wszech miar słusznym. Rozstrzyganie tych wszystkich spraw na tym szczeblu zapewnia im prawidłowe skoordynowanie z uwzględnieniem zainteresowanych resortów, reprezentujących całość gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#AdamPalczak">Ustalenie statutu banków państwowych przez Radę Ministrów będzie miało bardzo duże znaczenie dla uporządkowania wielu spraw natury organizacyjnej jak również dla ożywienia przejawów tak pożądanej inicjatywy ze strony aparatu bankowego. Aby nie być gołosłownym, przytoczę kilka przykładów korzystnych zmian, jakie nastąpiły w pracy Narodowego Banku Polskiego po otrzymaniu przez ten Bank statutu, który był owocem ustawy z grudnia 1958 r.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#AdamPalczak">Otóż w całym pionie Narodowego Banku Polskiego wystąpiło nie notowane dotychczas ożywienie inicjatywy. Charakteryzuje je przede wszystkim ogromny wzrost kolegialności na wszystkich szczeblach organizacyjnych oraz ścisłe powiązanie pracy Banku z interesami poszczególnych gałęzi gospodarki narodowej. Realizuje się te zadania we wszystkich komórkach — od Rady Banku na szczeblu centrali przez komitety doradcze, działające przy oddziałach banku na zasadach współpracy z ośrodkami gospodarczymi, a szczególnie z radami narodowymi, komisjami planowania gospodarczego i reprezentantami poszczególnych branż.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#AdamPalczak">W świetle tych korzyści społecznych, wynikających z ustawy o Narodowym Banku Polskim, wartość użytkowa stanowionych obecnie podobnych przepisów w ustawie o prawie bankowym wydaje się oczywista. Oceniając ogólnie projekt stanowionej ustawy, jestem zdania, że jego założenia i rozwiązania są prawidłowe, że będzie on aktem umożliwiającym całemu aparatowi barakowemu skuteczne i sprawne wypełnianie tej ważnej roli, jaka przypada mu w oddziaływaniu na rozwój i kontrolę naszej gospodarki finansowej.</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#AdamPalczak">I dlatego głosować będę za jego przyjęciem.</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Aleksander Aleksandrowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderAleksandrowicz">Wysoki Sejmie! Rozwój stosunków społeczno-ekonomicznych odbywa się stale i postępuje w określonym kierunku — do uspołecznienia naszego życia. By proces ten przebiegał sprawnie, bez poważniejszych zaburzeń i zahamowań, należy formy działania poszczególnych ogniw mechanizmu gospodarczego dostosowywać do powstałych warunków. Należy życiu wychodzić naprzeciw, usuwając przestarzałe, zdezaktualizowane formy działania.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AleksanderAleksandrowicz">Projekt ustawy o prawie bankowym jest między innymi tego przykładem, porządkuje bowiem stan prawny na odcinku finansów naszego kraju. Finanse odgrywają jedną z zasadniczych ról w systemie gospodarczym, są jego unerwieniem.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AleksanderAleksandrowicz">Okres ostatnich kilku lat, charakteryzujący się wzmożoną aktywnością gospodarczą całego narodu i rozwojem gospodarki pieniężnej, wymagał pewnego ujednolicenia przepisów finansowych. W ubiegłym roku Sejm uchwalił ustawę o banku centralnym, to jest o Narodowym Banku Polskim, a obecny projekt ustawy porządkuje dalszy odcinek. Daje możliwość, w zależności od potrzeb, powoływania lub likwidacji poszczególnych banków, określa zakres ich czynności. Umożliwia współdziałanie całego aparatu bankowego z Narodowym Bankiem Polskim w finansowaniu jednostek gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AleksanderAleksandrowicz">Projekt ustawy przewiduje banki państwowe w formie spółek akcyjnych dla obsługi obrotów z zagranicą oraz banki spółdzielcze, to jest spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe. Strukturę bankowości dostosowano do naszych warunków gospodarczych. Ustawa przewiduje wydanie statutów, które ustalą wewnętrzną organizację banków państwowych i mieszanych. Ustanowienie kierowniczego organu kolegialnego w bankach państwowych stwarza możliwość właściwszego rozwiązywania zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AleksanderAleksandrowicz">Projekt ustawy reguluje przepisy dotyczące wkładów oszczędnościowych. Dużą zachętą i zasadniczym osiągnięciem dla oszczędzających jest podniesienie wkładu wolnego od zajęcia do wysokości 5 tys. zł. Uwzględniono tu przeciętny wzrost zarobków. Udogodniono też, zmniejszając zbytnie formalności, wypłaty z tytułu kosztów pogrzebu wkładcy oraz, zwolniono od zajęć wkłady w walutach obcych do równowartości 3 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#AleksanderAleksandrowicz">Nadanie uprawnień bankowych spółdzielniom oszczędnościowo-pożyczkowym pragnę specjalnie podkreślić, gdyż jest to wyrazem dużego uznania i zaufania naszego państwa dla działalności tychże spółdzielni. Projekt ustawy reguluje zakres czynności bankowych wykonywanych przez, spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe, co ustala Minister Finansów w porozumieniu z właściwym Centralnym Związkiem Spółdzielczym, natomiast tworzenie i likwidację spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych normuje ustawa o spółdzielniach.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#AleksanderAleksandrowicz">Tyle w dość ogólnych zarysach o projekcie ustawy. Szczegółów nie będę omawiał, ponieważ uczynili to moi przedmówcy. Chcę natomiast w swoim przemówieniu zwrócić szczególną uwagę na banki obsługujące rolnictwo oraz na ich rolę w rozwoju produkcji rolnej. Są to Bank Rolny i spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#AleksanderAleksandrowicz">Do czynności Banku Rolnego należy kredytowanie i finansowanie państwowych gospodarstw rolnych, spółdzielni produkcyjnych i innych przedsiębiorstw podległych Ministerstwom Rolnictwa i Leśnictwa, kredytowanie kółek rolniczych i innych zrzeszeń chłopskich i indywidualnych gospodarstw w zakresie inwestycji oraz sprzedaż państwowych nieruchomości rolnych, a ostatnio — w roku 1959 — przejął Bank Rolny refinansowanie spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych i obsługę Funduszu Rozwoju Rolnictwa. Powiązanie spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych z Bankiem Rolnym od strony kredytowej było posunięciem słusznym, skoncentrowanie bowiem finansowania produkcji rolnej przez Bank Rolny i spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe umożliwia prowadzenie jednolitej i harmonijnej polityki kredytowej z korzyścią dla gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#AleksanderAleksandrowicz">Bank Rolny przechodził różne koleje losu, zanim zlecone mu zostały tak wielkie i ważne zadania. Dla orientacji po daj ę kilka danych liczbowych na koniec roku 1959: Otóż Bank Rolny kredytuje przeszło 7 tys. przedsiębiorstw państwowych; obsługuje ponad 22 tys. kółek rolniczych i 2 tys. spółdzielni produkcyjnych; obsługuje Fundusz Rozwoju Rolnictwa dla ponad 40 tys. wsi oraz refinansuje i kontroluje 1.300 spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych. Udzielono kredytów dla gospodarki chłopskiej 1.940 mln zł, na melioracje wypłacono 1.347 mln zł, na elektryfikację — 654 mln zł itd. Zarówno kredyty, jak i inne pozycje mają tendencję wzrostową w roku bieżącym, a taką sytuację przewiduje się i na lata przyszłe.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#AleksanderAleksandrowicz">Należy podkreślić, że wysiłek aparatu Banku Rolnego daje konkretne efekty gospodarcze. Na przykład pracownicy Banku Rolnego przyczynili się w poważnym stopniu do urentownienia państwowych gospodarstw rolnych przez właściwy system kredytowy, wnikliwą kontrolę i wydajną pracę.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#AleksanderAleksandrowicz">Bank Rolny rozwija szeroką współpracę z kółkami rolniczymi — znam pozytywne przykłady tego ze swego terenu. Również kredytowanie gospodarki chłopskiej coraz skuteczniej oddziaływa na rozwój produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#AleksanderAleksandrowicz">Z uwagi na duże nakłady inwestycyjne w rolnictwie w latach następnych na meliorację i unowocześnienie państwowych gospodarstw rolnych, Bank Rolny powinien jeszcze wnikliwiej niż dotychczas współdziałać przy ustalaniu zadań inwestycyjnych w rolnictwie i kontroli wykonania tychże, by do reszty zlikwidować wypadki niecelowych i rozrzutnych inwestycji, które występowały w latach ubiegłych i które nie zawsze spotykały się z dostatecznie silną reakcją ze strony Banku Rolnego. Także w kredytowaniu indywidualnym jest pole do usprawnień i ułatwień.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#AleksanderAleksandrowicz">Ważną pozycję w rodzinie banków mają spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe, które do tej rodziny omawiany projekt ustawy podnosi. Art. 36 mówi, że spółdzielnia oszczędnościowo-pożyczkowa może używać nazwy „bank ludowy” czy „spółdzielczy”. Umożliwia to wielu kasom, które mają za sobą długoletnią działalność, powrót do dawnej tradycyjnej nazwy, do której ludność miejscowa jest przyzwyczajona. Może to nieraz wpłynąć korzystnie na działalność placówki.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#AleksanderAleksandrowicz">Spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe przechodziły różne koleje, nim osiągnęły obecną pozycję i własną centralę organizacyjno-rewizyjną — Związek Spółdzielni Oszczędnościowo-Pożyczkowych, który został powołany po ustawie bankowej z dnia 29 maja 1957 r., a rozpoczął działalność dnia 1 stycznia 1958 r. Należy podkreślić, że spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe — mimo tego, że organizacyjnie stanowią małe jednostki bankowe — to zakresem swojej działalności obejmują szeroki wachlarz zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#AleksanderAleksandrowicz">Do czynności kas spółdzielczych należy: zbieranie wkładów oszczędnościowych, udzielanie kredytów krótko-i średnioterminowych ze środków państwowych i własnych, udzielanie zaliczek na kontraktacje, prowadzenie obsługi kasowej gminnych spółdzielni i innych, obsługa kasowa kółek rolniczych, prowadzenie rachunków osób fizycznych i jednostek gospodarki nieuspołecznionej, wypłaty na zlecenia Państwowego Zakładu Ubezpieczeń, cukrowni itd. Na koniec 1959 r. były w Polsce 1.303 kasy wiejskie i 5 kas miejskich oraz 1.809 punktów kasowych, liczących ogółem 1.644.000 członków. Co drugi rolnik jest więc członkiem kasy spółdzielczej.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#AleksanderAleksandrowicz">W celu lepszego powiązania rolników z kasami i należytej obsługi kółek rolniczych projektuje się i powoli wprowadza w czyn przekształcenie punktów kasowych na spółdzielnie oraz organizowanie nowych kas. Sprawny przebieg tego procesu utrudniają sprawy lokalowo-personalne. W latach 1958–1959 nastąpił duży wzrost wydajności pracy i zdyscyplinowanie spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych. Świadczy o tym wzrost zatrudnienia tylko o 1%, gdy obroty zwiększyły się o 24% przy rozszerzonym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#AleksanderAleksandrowicz">Zasadnicza działalność spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych to kredytowanie i akcja oszczędnościowa. Działalność kredytowa nie nastręcza trudności; kredytów mimo stałego wzrostu jest ciągle za mało. Pożyczki są udzielane najbardziej potrzebującym, mało-i średniorolnym chłopom. Główny kierunek to podniesienie produkcji rolnej. W 1959 r. udzielono 3.120 mln zł kredytów ze środków państwowych i 683 mln zł z funduszów własnych. Plany spłat są wykonywane przez spółdzielnie z nadwyżką.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#AleksanderAleksandrowicz">Najważniejszym, lecz jednocześnie i niełatwym zadaniem jest zbieranie wkładów oszczędnościowych, to jest chwilowo zbędnej gotówki na wsi, z czego 50% wraca do rolników w postaci pożyczek. Akcja oszczędnościowa ma ogromne znaczenie, bowiem wdraża wkładców do oszczędnej i racjonalnej gospodarki pieniądzem oraz umożliwia lepsze zaspokajanie kredytowe ludności, a w perspektywie zwolni w dużym stopniu środki państwowe, które można będzie wykorzystać w innych gałęziach gospodarki narodowej. Suma wkładów oszczędnościowych wynosiła na początku 1958 r. 177 mln zł, a na koniec 1959 r. osiągnięto 1.025 mln zł. Książeczek oszczędnościowych było 268 tys., z czego w 1959 r. założono 161 tys.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#AleksanderAleksandrowicz">Widzimy więc stały poważny wzrost liczby wkładów i wkładców. Czy to jest dużo? Oczywiście tak. Chociaż w porównaniu z PKO nie za wiele, lecz kasom spółdzielczym stworzono warunki dopiero od 2 lat, gdy lokaty z wkładów w Narodowym Banku Polskim oprocentowano w wysokości 5%. Również teren wiejski jest trudniejszy. W roku bieżącym przystąpiono do zakładania szkolnych kas oszczędności w tych wsiach, gdzie PKO ich nie zorganizowało. W ciągu dwóch miesięcy założono 316 szkolnych kas oszczędności, w których 20.740 uczniów ma książeczki oszczędnościowe.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#AleksanderAleksandrowicz">Spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe i Związek Spółdzielni powinny włożyć maksimum wysiłków, aby zwiększyć ilość wkładów i wkładców. Możliwości ku temu są duże i powinny być lepiej wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#AleksanderAleksandrowicz">Prócz dużego wysiłku na odcinku wkładów podejmowane są kroki w kierunku bezgotówkowych rozliczeń rolników, co w efekcie przyniesie zwiększenie akumulacji środków własnych. Ważnym i pilnym zadaniem spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych obecnie i w najbliższym okresie jest współpraca z kółkami rolniczymi, pomoc tymże w dziedzinie finansowo-księgowej. Kasy spółdzielcze włączają się do tych spraw udzielając rolnikom, którzy nie mają środków na zakup maszyn i narzędzi rolniczych, kredytów z funduszów własnych, zbierają opłaty za pracę maszyn, prowadzą rachunki kółek rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#AleksanderAleksandrowicz">Osiągnięcie dobrych wyników w dotychczasowej działalności spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych możliwe było dzięki wysiłkowi i sumiennej pracy członków samorządu kas, pracowników kas i Związku.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#AleksanderAleksandrowicz">W działalności spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych decyduje o wynikach — prócz strony technicznej — w dużym stopniu strona społeczno-wychowawcza, czyli samorząd. Spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe, jak i cała spółdzielczość, wyrastały z walki z lichwą i wyzyskiem jako dobrowolne, samorządne instytucje. Dzięki wysokim walorom społecznym mogły istnieć i rozwijać się w nieżyczliwych i trudnych warunkach ustroju kapitalistycznego. Odradzały się jak feniks z popiołów po okresach wojen i szybko wracały do równowagi po kryzysach ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#AleksanderAleksandrowicz">Dobry samorząd gwarantuje zawsze dobre wyniki, co rodzi z kolei zaufanie członków i społeczeństwa. Zarząd i rada Związku Spółdzielni Oszczędnościowo-Pożyczkowych, doceniając wagę tego problemu, włożyły i w dalszym ciągu będą to robić, dużo wysiłku w uaktywnienie i szkolenie samorządu. Ożywienie pracy samorządu uaktywni pełną kontrolę społeczną, wyeliminuje wypadki występujących jeszcze nieprawidłowości, umożliwi prowadzenie właściwej polityki kredytowej, koordynowanej przez rady narodowe we współpracy z kółkami rolniczymi i całą spółdzielczością wiejską. Pozwoli to wspierać te kierunki produkcyjne rolnictwa, które wynikają z planów rejonowych i z wytycznych planów gospodarczych państwa.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#AleksanderAleksandrowicz">Mimo niewątpliwych i poważnych osiągnięć spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych są odcinki wymagające usprawnień. Na przykład wyniki w dziedzinie wkładów nie są jednolite i wiele spółdzielni powinno wzmóc wysiłki w kierunku usprawnienia finansowania kontraktacji i przestrzegania zasady, by kredyty ze środków własnych były wykorzystywane w jak największym stopniu na produkcję itp. Trzeba zaznaczyć, że usprawnienie finansowania kontraktacji wymaga wydania przez zainteresowane instytucje jednolitych w tym zakresie przepisów.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#AleksanderAleksandrowicz">Przedłożony projekt ustawy jest na czasie i należy podkreślić z uznaniem inicjatywę rządu. Uchwalenie prawa bankowego wpłynie mobilizująco na całą organizację spółdzielczości oszczędnościowo-pożyczkowej i stworzy jej perspektywy dalszego rozwoju. Ustawa ta ustabilizuje również i stworzy dogodne warunki pracy bankom państwowym.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#AleksanderAleksandrowicz">Klub Posłów Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Jan Rychel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanRychel">Wysoki Sejmie! W chwili gdy na porządku dziennym obrad Sejmu znalazł się projekt ustawy o prawie bankowym, warto przypomnieć rolę, jaką odegrał aparat bankowy w dotychczasowym rozwoju życia gospodarczego Polski Ludowej, i zadania, jakie przed nim stoją na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanRychel">Jednym z głównych filarów w strukturze socjalistycznej gospodarki planowej jest aparat bankowy. Twórcy teorii socjalizmu uważali uspołecznienie środków produkcji i uspołecznienie banków za jednakowo konieczne dla urzeczywistnienia ustroju socjalistycznego.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanRychel">Rola banków w ustroju kapitalistycznym polega głównie na zaopatrywaniu gospodarki w środki pieniężne przez udzielanie kredytów, przy czym banki kapitalistyczne kierują się w swojej działalności przede wszystkim zyskownością operacji i stopniem zabezpieczenia zwrotu wypożyczonych kapitałów. Skoncentrowały one w swoich rękach olbrzymie zasoby pieniężne, wykupiły i podporządkowały sobie ważniejsze przedsiębiorstwa przemysłowe i zapewniły sobie przemożny wpływ na życie polityczne i gospodarcze wielu krajów.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanRychel">Odmienną rolę spełnia bank socjalistyczny. Banki w ustroju socjalistycznym są ośrodkiem rozrachunkowym socjalistycznej gospodarki narodowej oraz aparatem ogólnopaństwowej rachunkowości. Ich podstawowym zadaniem jest stała, codzienna kontrola za pośrednictwem pieniądza przebiegu wykonywania planów gospodarczych, produkcji i obrotów towarów, planów finansowych i planów akumulacji oraz wszechstronne umacnianie rozrachunku gospodarczego jako poważnego narzędzia walki o wykonanie planów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JanRychel">Banki współdziałają w realizacji takich zadań obowiązujących w naszej gospodarce, jak:</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JanRychel">1. upowszechnienie i wzmocnienie rozrachunku gospodarczego w przedsiębiorstwach państwowych,</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#JanRychel">2. wzmożenie walki z wszelkiego rodzaju przejawami marnotrawstwa, rozrzutności i przerostów administracyjnych,</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#JanRychel">3. przyśpieszenie obiegu środków obrotowych,</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#JanRychel">4. obniżanie kosztów własnych i zwiększanie socjalistycznej akumulacji realizowane jest poprzez:</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#JanRychel">a) kontrolę finansową i wzmocnienie dyscypliny finansowej,</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#JanRychel">b) planową redystrybucję środków pieniężnych,</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#JanRychel">c) kontrolę funduszu płac,</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#JanRychel">d) wykrywanie ukrytych rezerw w towarowo-pieniężnym cyklu obrotowym.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#JanRychel">W tym zakresie bank jest jednym z głównych czynników zabezpieczających właściwe warunki dla rozwoju opłacalności gospodarki państwowej, a w dalszej konsekwencji — dla rozszerzonej reprodukcji socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#JanRychel">15 lat temu, jeszcze w czasie trwającej wojny z najeźdźcami hitlerowskimi, jednymi z pierwszych placówek, organizującymi wówczas na nowo gospodarkę zniszczoną przez wojnę i okupację, były banki. Kierując się tezą leninowską, iż banki należy przejmować w ich gotowej formie organizacyjnej, wytworzonej przez kapitalizm, dostosowując je jednak pod względem treści ekonomiczno-politycznej do potrzeb gospodarki socjalistycznej, a odrzucając to, co aparat bankowy wypacza w sposób kapitalistyczny — władze Polski Ludowej reaktywowały w końcu 1944 r. i w ciągu pierwszych miesięcy 1945 r. te przedwojenne banki, które w okresie przejściowym były zdolne i przydatne do realizowania planowej polityki finansowo-kredytowej naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#JanRychel">Reaktywowano więc na nowo wraz z siecią oddziałów banki państwowe: Bank Gospodarstwa Krajowego, Państwowy Bank Rolny i Pocztową Kasę Oszczędności, banki komunalne: Polski Bank Komunalny w Warszawie, Komunalny Bank Kredytowy w Poznaniu oraz miejskie i powiatowe komunalne kasy oszczędności; banki spółdzielcze: Bank Spółdzielczy „Społem” i Centralną Kasę Spółek Rolniczych, które w 1946 r. połączyły się, tworząc Bank Gospodarstwa Spółdzielczego; wreszcie banki ludowe i spółdzielnie oszczędnościowo-kredytowe, a więc cały bankowy aparat, który można by określić jako aparat uspołeczniony.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#JanRychel">Natomiast z przedwojennych banków prywatnych, obejmujących 30 banków akcyjnych (26 krajowych i 4 zagraniczne) oraz kilkudziesięciu domów bankowych i kantorów wymiany zostały restytuowane tylko 2 banki, których kapitał akcyjny już przed wojną znalazł się niemal całkowicie w ręku skarbu państwa. To był Bank Handlowy w Warszawie i Bank Związku Spółek Zarobkowych w Poznaniu. Reszta prywatnych banków została postawiona w stan likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#JanRychel">Ukoronowaniem organizacji systemu bankowego było powołanie do życia dekretem z dnia 15 stycznia 1945 r. Narodowego Banku Polskiego jako centralnej instytucji emisyjnej, kierującej polityką pieniężną i kredytową oraz koordynującej działalność całego systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#JanRychel">W pierwszych dwóch latach odbudowy i budowy naszego państwa, 1945 i 1946, a następnie w okresie pierwszego 3-letniego planu odbudowy gospodarczej, w latach 1947–1949, aparat bankowy położył wielkie zasługi w uporządkowaniu i stabilizacji systemu pieniężnego oraz w odbudowie potwornych zniszczeń wojennych naszej gospodarki i w zagospodarowaniu Ziem Zachodnich, jak i przywróceniu, a nawet na wielu odcinkach przekroczeniu jej przedwojennej zdolności produkcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#JanRychel">Zasadniczym etapem w rozwoju bankowości w naszym kraju był dekret o reformie bankowej z 1948 r. Przeprowadzenie tej reformy zbiegło się w czasie z reformą naszego systemu budżetowego, przeprowadzeniem reformy systemu finansowego przedsiębiorstw państwowych oraz systemu finansowania inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#JanRychel">Istotne założenia dekretu o reformie bankowej to:</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#JanRychel">— pełna nacjonalizacja banków przy utrzymaniu Banku Handlowego S.A. oraz Banku Polska Kasa Opieki S.A. dla finansowania i obsługi bankowej obrotów z zagranicą oraz spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych jako pomocniczych organów odpowiednich banków państwowych;</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#JanRychel">— podporządkowanie aparatu bankowego jednemu ośrodkowi dyspozycji — Ministrowi Finansów;</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#JanRychel">— ustalenie ścisłych kompetencji w zakresie finansowania i kontroli bankowej według podziału branżowego;</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#JanRychel">— oderwanie nowych instytucji bankowych od przedwojennych i okupacyjnych rachunków;</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#JanRychel">— ujednolicenie organizacji banków.</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#JanRychel">W wyniku przeprowadzonej reformy bankowej powstał aparat bankowy w swojej dzisiejszej postaci.</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#JanRychel">Pogłębienie i uściślenie metodologii narodowych planów gospodarczych i kontroli ich wykonania oraz współudział w tym aparatu bankowego' z jednej strony, a z drugiej — stopniowe ograniczanie i zanikanie sektora prywatnego w produkcji i handlu stanowiły motywację do dokonanej koncentracji aparatu bankowego, likwidacji komunalnych kas oszczędności i niektórych banków, i do ustalenia ilości i specjalizacji banków w tym układzie organizacyjnym, jaki potwierdza rozpatrywany w tej chwili projekt ustawy o prawie bankowym.</u>
          <u xml:id="u-21.28" who="#JanRychel">Realizacja nowego planu 5-letniego na lata 1961–1965, która stawia przed całą naszą gospodarką trudne zadania, wymagać będzie także od aparatu bankowego rozwiązywania trudnych problemów, a od Narodowego Banku Polskiego czuwania nad stałością pieniądza i równowagą rynkową, oddziaływania na właściwą gospodarkę zapasami, wykonywanie planów produkcyjnych i planów akumulacji.</u>
          <u xml:id="u-21.29" who="#JanRychel">Przed Bankiem Rolnym stoją — w kraju naszym, gdzie tak poważną rolę w produkcji odgrywają jeszcze gospodarstwa indywidualne — odpowiedzialne zadania popierania rozwoju produkcji we wszystkich sektorach: państwowym, spółdzielczym i indywidualnym, ze zwróceniem szczególnej uwagi na rozwój kółek rolniczych, spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych. Rozmiary inwestycji w rolnictwie, które do 1965 r. wynieść mają ponad 150 mld zł łącznie z Funduszem Rozwoju Rolnictwa, wskazują na konieczność kontroli ze strony Banku Rolnego właściwego przeznaczenia i efektywnego zużycia tych środków.</u>
          <u xml:id="u-21.30" who="#JanRychel">Bank Inwestycyjny, który finansuje i kontroluje główną część inwestycji przemysłu, energetyki, transportu oraz budownictwa mieszkaniowego, zakładowego i komunalnego, ma przed sobą poważne zadania oddziaływania na ekonomiczne i najbardziej efektywne i celowe wydatkowanie olbrzymich środków, jakie są na to wydzielone z dochodu narodowego kosztem wyrzeczeń mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-21.31" who="#JanRychel">Wielkie też zadania ma do spełnienia ten Bank w dziedzinie finansowania i kredytowania budownictwa mieszkaniowego szczególnie spółdzielczego i indywidualnego.</u>
          <u xml:id="u-21.32" who="#JanRychel">Pozostałe banki — każdy w zakresie jego właściwości działania — oczekują również poważne zadania do wykonania. Do wykonania tych zadań należy aparatowi bankowemu stworzyć właściwe warunki organizacyjne oraz zapewnić mu środki działania finansowe i materialne, jak również odpowiednie warunki dla kadry pracowniczej.</u>
          <u xml:id="u-21.33" who="#JanRychel">Uchwalona przez Sejm 2 grudnia 1958 r. ustawa o Narodowym Banku Polskim, jak również dzisiejszy projekt ustawy o prawie bankowym obejmujący pozostałe banki stwarzają warunki do ustabilizowania organizacji aparatu bankowego. Ustawa o prawie bankowym ma jednak charakter bardzo ramowy i uzupełnieniem jej mają być uchwały Rady Ministrów i statuty banków zatwierdzone przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-21.34" who="#JanRychel">Prosimy rząd, aby akty te zostały ustalone możliwie rychło, aby o ich treści zechciał przedtem poinformować właściwe komisje sejmowe. Wypada wspomnieć, iż dekret z 25 października 1948 r. o reformie bankowej przewidywał w art. 7, iż „Rada Ministrów na wniosek Ministra Finansów nada w drodze uchwały bankom państwowym statuty...”. Dyspozycja ta została wykonana tylko częściowo, mianowicie 30 listopada 1949 r. Bank Inwestycyjny otrzymał statut, ale w chwili obecnej statut ten jest już zdezaktualizowany i wymaga nowego opracowania. Jeżeli natomiast chodzi o Bank Rolny, to do chwili obecnej w ogóle statutu nie posiada i trzeba postulować, aby ta sprawa, oparta już na nowym prawie bankowym, została jak najszybciej uregulowana.</u>
          <u xml:id="u-21.35" who="#JanRychel">Postulujemy także — przy sposobności uchwalania statutów — podwyższenie zbyt niskich funduszów własnych banków państwowych w celu uzyskania właściwego ich stosunku do funduszów obcych. Jest to nietrudna operacja finansowa, polegająca na przekazaniu na ten cel odpowiedniej części nadwyżek budżetowych z lat ubiegłych, które i tak są zużyte na sfinansowanie działalności kredytowej banków, co jest naturalnym przeznaczeniem tych nadwyżek.</u>
          <u xml:id="u-21.36" who="#JanRychel">Odnośnie do środków materialnych trzeba stwierdzić, że placówki terenowe banków, szczególnie na Ziemiach Zachodnich, mają duże trudności lokalowe, pracując często w warunkach wręcz nie do przyjęcia. Pożądane jest, aby banki w ramach własnych inwestycji zdecentralizowanych przystępowały systematycznie do poprawy warunków lokalowych placówek terenowych.</u>
          <u xml:id="u-21.37" who="#JanRychel">Dużo jest jeszcze do zrobienia w aparacie bankowym w zakresie wyposażenia w maszyny księgujące, liczące itp. Większość placówek terenowych banków posługuje się jeszcze maszynami starymi i często psującymi się. Zaopatrzenie się w nowe, ulepszone maszyny jest niedostateczne i utrudnione. Pod tym względem należy bankom poczynić radykalne ułatwienia, gdyż obecny stan wyposażenia maszynowego jest niezadowalający. Postęp techniczny w tej dziedzinie stwarza ogromne możliwości.</u>
          <u xml:id="u-21.38" who="#JanRychel">W parze z tym musi iść stałe podnoszenie kwalifikacji kadr bankowych, które muszą być szczególnie wysokie ze względu na niełatwe funkcje kontrolowania oraz instruowania jednostek tej kontroli podlegających. Aby to jednak osiągnąć, trzeba w sposób konkretny zabezpieczyć odpowiednio działające bodźce. Nie wolno nam spokojnie patrzeć na powolny, lecz ciągły odpływ wykwalifikowanych pracowników bankowych oraz trudności w pozyskaniu młodego narybku o odpowiednich kwalifikacjach. Absolwenci wyższych uczelni odmawiają przyjęcia pracy w bankach, jak również brak jest chętnych na stypendia fundowane przez banki. Na przeszkodzie stoi właśnie mała atrakcyjność uposażeń w bankowości. Uniemożliwia to także polepszenie struktury kadry pracowniczej w kierunku coraz wyższych wymogów kwalifikacyjnych ze względu na niemożność przeprowadzenia odpowiednich zmian w ramach obowiązującej średniej płacy. Jesteśmy przekonani, że rząd zainteresuje się tym zagadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-21.39" who="#JanRychel">Na zakończenie pragnąłbym wspomnieć o spółdzielniach oszczędnościowo-pożyczkowych. Ustawa o prawie bankowym stawia te spółdzielnie pod względem uprawnień w wykonywaniu czynności bankowych na równi z bankami państwowymi. Spółdzielnie te mają poważne zadania w dziedzinie finansowania indywidualnego rolnictwa na wsi, a rzemiosła w miastach.</u>
          <u xml:id="u-21.40" who="#JanRychel">Dzięki pomocy państwowej z Banku Rolnego i na podstawie wytycznych tego Banku spółdzielnie oszczędnościowo-pożyczkowe udzielają kredytów na cele obrotowe i drobne cele inwestycyjne, przyczyniając się do rozwoju określonych dziedzin produkcji rolnej. Wykonują one także funkcje pośredniczące w skupie i kontraktacji produktów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-21.41" who="#JanRychel">Zadaniem spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych na przyszłość, jest coraz większe przyciąganie funduszów miejscowych w drodze umacniania samorządu członkowskiego, zdobywania tą drogą zaufania wsi, zjednywania nowych członków, powiększania własnych funduszów udziałowych, gromadzenia oszczędności ludności wiejskiej i uruchomiania w ten sposób w celach produkcyjnych dużych środków pieniężnych, które leżą dotychczas, często bezczynnie, w pończochach.</u>
          <u xml:id="u-21.42" who="#JanRychel">Zadaniem na przyszłość spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych będzie także wdrażanie ludności wiejskiej do posługiwania się obrotem bezgotówkowym w obrocie z jednostkami gospodarki uspołecznionej. Nie mniej ważnym zadaniem jest współdziałanie spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych w organizowaniu instruktażu i w obsłudze rozliczeniowo-pieniężnej kółek rolniczych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-21.43" who="#JanRychel">Konieczne będzie rozszerzenie dotychczasowej sieci spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowych. Dotychczasowa ilość 1.500 spółdzielni w stosunku do przeszło 40 tys. wsi — i nie jest wystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-21.44" who="#JanRychel">Projekt ustawy, który w tej chwili, Wysoka Izbo, omawiamy, nie rozróżnia spółdzielni miejskich i wiejskich, stwarza więc możliwość objęcia zasięgiem spółdzielczości oszczędnościowo-pożyczkowej również ludność miejską, a w szczególności rzemieślników.</u>
          <u xml:id="u-21.45" who="#JanRychel">Wydaje się, że w świetle projektowanych przepisów o bankach — ant. 36 — nie będzie jednak przeszkód w dalszej działalności pod dotychczasową nazwą „Spółdzielczy Bank Rzemiosła” i w powstawaniu dalszych placówek tego typu w większych ośrodkach miejskich.</u>
          <u xml:id="u-21.46" who="#JanRychel">Rozwój spółdzielczości oszczędnościowo-pożyczkowych w miejskich środowiskach rzemieślniczych jest w chwili obecnej jak najbardziej na czasie. Przewidywany w najbliższych latach rozwój rzemiosła usługowego wymaga odpowiedniego dofinansowania w formie kredytu na zakup i renowację maszyn i urządzeń. Oczywiście, jak najbardziej ekonomiczną formą tego dofinansowania jest dofinansowanie ze środków zakumulowanych w postaci wkładów i oszczędności rzemieślniczych.</u>
          <u xml:id="u-21.47" who="#JanRychel">Nawiązując do omawianego poprzednio art. 36 rozpatrywanego dzisiaj projektu ustawy o prawie bankowym, który przywraca możność używania przez spółdzielnię oszczędnościowo-pożyczkowe nazwy „Bank Ludowy”, pragnę wyrazić zadowolenie z tego powodu i podzielić się z Wysoką Izbą niektórymi związanymi z tym wspomnieniami.</u>
          <u xml:id="u-21.48" who="#JanRychel">Nazwa „Bank Ludowy” chlubnie zapisała się w historii walki o utrzymanie polskości na ziemiach będących pod zaborem niemieckim. Banki ludowe w okresie międzywojennym stanowiły trzon i ostoję zorganizowanej pracy społecznej polskiej ludności rodzimej. Na barkach kilku śmiałych ludzi, zdecydowanych podjąć się wszelkich zamierzeń w kierunku podtrzymania ruchu polskiego, spoczywało brzemię tej trudnej pracy. Załogi banków ludowych były bardzo nieliczne. Liczyły od 3 do 7 osób łącznie z członkami zarządu. Oni to przez wiele lat stawiali czoło naporowi germanizacyjnemu. Oni zorganizowali wspólnie z funkcjonariuszami Związku Polaków w Niemczech zjazdy wszelkiego rodzaju, jak Górnośląskiego Zjednoczenia Rolników, Związku Kół Śpiewaczych, Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Młodzieży Polskiej, Związku Szkolnictwa Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-21.49" who="#JanRychel">Pracownicy banków ludowych byli zarazem członkami zarządów polskich organizacji. Niemcy o tym wiedzieli — świadczą o tym dowody znajdujące się w archiwach, w byłych aktach Gestapo oraz rejencji w Opolu i policji w Opolu i Gliwicach.</u>
          <u xml:id="u-21.50" who="#JanRychel">Rządy hitlerowskie starały się wszelkimi sposobami administracyjnymi oraz organizacji hitlerowskich robotę polską udaremnić. Nie zdołali jednak przełamać uporu zdecydowanych i zaprawionych do takich zadań pracowników banków ludowych. Mimo tych trudności banki ludowe nie upadły i dopiero w pierwszych dniach wojny Gestapo wydało nakaz zapieczętowania lokali bankowych i zarządziło likwidację banków ludowych, pracowników zaś aresztowano i wywieziono do obozów koncentracyjnych, gdzie wielu z nich zginęło. Jest to moment historyczny, godny jednak przypomnienia przy uchwalaniu nowego prawa bankowego.</u>
          <u xml:id="u-21.51" who="#JanRychel">Jesteśmy głęboko przekonani, że nowe prawo bankowe stworzy lepsze niż dotychczasowe warunki rozwoju dla tej tak ważnej w naszym ludowym ustroju dziedziny życia gospodarczego, i dlatego posłowie Klubu Stronnictwa Demokratycznego będą głosować za uchwaleniem projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-21.52" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZenonKliszko">Ponieważ lista mówców została wyczerpana, zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o prawie bankowym wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o prawie bankowym.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o rządowym projekcie ustawy o ochronie przeciwpożarowej (druki nr 327 i 330).</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#ZenonKliszko">Głos ma sprawozdawca poseł Jan Kumosz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanKumosz">Wysoki Sejmie! Klęska pożarów wyrządza poważne straty gospodarce narodowej. Pomimo dużych wysiłków ze strony władz państwowych, polegających zwłaszcza na corocznym zwiększaniu nakładów finansowych i materiałowych, na ochronę przeciwpożarową — ilość pożarów, jak i szkody przez nie wyrządzone zmniejszają się w nieznacznym stopniu. W okresie ostatnich pięciu lat średnia roczna ilość pożarów wynosi 20.534.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanKumosz">Klęska pożarów szczególnie katastrofalne rozmiary przybrała w 1959 r. W tym okresie czasu wynikło przeszło 24 tys. pożarów, a straty wynosiły 633 mln zł, z czego na rolnictwo przypadało 525 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JanKumosz">Najwięcej pożarów, bo ponad 50%, powstaje z winy człowieka, polegającej na nieostrożnym i niedbałym obchodzeniu się z ogniem oraz na lekceważeniu przepisów przeciwpożarowych.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#JanKumosz">Chociaż ilość pożarów w rolnictwie w 1959 roku stanowi 54,8% ogólnej ilości pożarów, to straty finansowe wynoszą 83%, a ilość spalonych i uszkodzonych budynków 93% w stosunku do ogólnych strat popożarowych za rok ubiegły.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#JanKumosz">Obok niedostatecznych przeciwpożarowych warunków budowlanych wsi poważny wpływ na rozprzestrzenianie się pożarów ma niewystarczające zaopatrzenie wsi w wodę do potrzeb gaśniczych.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#JanKumosz">Wiele pożarów przybrało duże i bardzo duże rozmiary wskutek późnego zaalarmowania straży pożarnych z powodu niedostatecznej ilości środków służących do alarmowania i łączności.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#JanKumosz">Duże zaniedbania, które występują w przeciwpożarowych warunkach zabudowy naszej wsi, wysoce niewystarczający stan przeciwpożarowego zaopatrzenia wodnego oraz warunki łączności i alarmowania wymagają większego zainteresowania się tym zagadnieniem przez władze terenowe.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#JanKumosz">Jedną z głównych przyczyn powyższego stanu jest brak sprecyzowania na tym odcinku zadań i obowiązków, w szczególności dla gospodarzy terenu — rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#JanKumosz">Ustawa z 4 lutego 1950 r. o ochronie przeciwpożarowej i jej organizacji została wydana w okresie istnienia dawnego ustroju administracyjnego, wskutek czego nie mogła powiązać spraw ochrony z zadaniami rad narodowych, które powstały później.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#JanKumosz">Przeprowadzona nowelizacja tej ustawy w 1951 r. częściowo tylko wypełniła te braki, przewidując zadania rad narodowych dotyczące niektórych tylko zagadnień w zakresie ochrony przeciwpożarowej, jak organizowanie straży pożarnych i zapewnienie im niezbędnych środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#JanKumosz">Wyrazem luźnego zespolenia potrzeb ochrony przeciwpożarowej z zadaniami rad narodowych był art. 1 ustawy, według którego komendy straży pożarnych zostały ustawione przy prezydiach rad narodowych. Tak określony formalnoprawny stosunek prezydiów do terenowych komend, jako organów sprawujących kierownictwo i nadzór nad ochroną przeciwpożarową na ich obszarach działania, miał ten skutek, że całkowitą odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa przeciwpożarowego miały ponosić komendy. W tym stanie rzeczy sprawy ochrony przeciwpożarowej nie miały również oparcia w istniejących komisjach resortowych przy radach narodowych, które w ustroju i działalności rad narodowych odgrywają ważne znaczenie. Sytuacja taka trwała dłuższy okres czasu, a dopiero pod naporem narastających w terenie potrzeb przystąpiono do tworzenia podkomisji przeciwpożarowych w ramach komisji porządku publicznego na szczeblu województwa i powiatu, oraz komisji dróg i urządzeń na szczeblu gromady.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#JanKumosz">Ochrona przeciwpożarowa zarówno na odcinku prewencyjnym, jak i w dziale zwalczania pożarów wymaga szerokiego współdziałania ze strony ludności, szczególnie na terenie wsi. Współdziałanie to ze względu na różnorodność form i środków wymaga szczegółowego uregulowania. Przepisy takie, wydawane na podstawie delegacji ustawy przez właściwego ministra, a nie popularyzowane wśród ludności przez jej przedstawicielskie organy terenowe, nie spotykały się u ludności z należytym zrozumieniem i chęcią stosowania się do nich. Dotyczy to przede wszystkim takich zarządzeń administracyjnych, które są połączone ze świadczeniami osobowymi bądź rzeczowymi mieszkańców, jak pełnienie wart przeciwpożarowych, utrzymywanie narzędzi przeciwpożarowych w obrębie budynków, a w razie pożaru udział w akcji ratowniczej, dostarczenie środków przewozowych oraz udzielanie wszelkiej innej pomocy według zarządzeń wydawanych na miejscu przez kierującego akcją.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#JanKumosz">Jeżeli się zważy, że świadczenia, które prawidłowo powinny być nakładane na ludność w trybie ustawy, regulowały zarządzenia administracji centralnej, można zrozumieć, dlaczego przepisy te nie mogły przynieść oczekiwanych rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#JanKumosz">Następną wadą dotychczasowej ustawy jest wprowadzenie do organizacji ochrony przeciwpożarowej dwutorowości charakteryzującej się tym, że równolegle do komend straży pożarnych istnieje drugi pion ochrony przeciwpożarowej w resortach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#JanKumosz">W okresie planu 6-letniego, kiedy tworzono nowe ministerstwa i liczne jednostki zarządzające dla poszczególnych branż, powoływano w resortach na podstawie art. 7 dotychczasowej ustawy osobne organy ochrony przeciwpożarowej bez ograniczeń. Uchwała nr 538 Rady Ministrów z dnia 2 sierpnia 1954 r. usankcjonowała taki stan rzeczy, ustalając przeszło 20 resortów, w których powinna być utworzona samodzielna służba, ochrony przeciwpożarowej, nie licząc już poprzednio zorganizowanych zawodowych straży pożarnych w większych zakładach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#JanKumosz">Sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych zajęła stanowisko w tej sprawie już na posiedzeniu w dniu 20 marca 1957 roku, wysuwając dezyderat zlikwidowania nadmiernych przerostów w resortowej ochronie przeciwpożarowej, a w końcowym etapie — całkowite scalenie organizacji ochrony przeciwpożarowej w państwie. Według tych dyrektyw, pomimo znacznych oporów ze strony zainteresowanych resortów, zlikwidowano samodzielne organy służby przeciwpożarowej w niektórych resortach, tak że w chwili obecnej służby takie mają jeszcze resorty górnictwa, żeglugi, komunikacji, przemysłu chemicznego, ciężkiego, lekkiego, leśnictwa, łączności i Urzędu Rezerw Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#JanKumosz">W chwili rozpoczęcia akcji scaleniowej polegającej na tym, że zadania likwidowanych służb w resortach przejmowały komendy straży pożarnych, stany osobowe w ochronie przeciwpożarowej wynosiły: w służbach terenowych 11.024 osoby, a w służbach resortowych 31.323 osoby. W obecnym stadium akcji stosunek ten przedstawia się następująco: w służbach terenowych 10.328 osób, a w resortowych 16.709 osób, czyli w okresie 3 lat dokonano na odcinku ochrony przeciwpożarowej poważnych oszczędności, wyrażających się liczbą 16.210 etatów.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#JanKumosz">Wymienione braki i wadliwości dotychczasowej ustawy nie sprzyjały prawidłowemu ustawieniu organizacji ochrony przeciwpożarowej w skali krajowej ani też nie mogły pomóc w usunięciu nieprawidłowości, które w systemie organizacyjnym tej ochrony zakorzeniły się od dawna. Cel ten ma wypełnić nowa ustawa według przedłożonego projektu.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#JanKumosz">W art. 1 ustawa zobowiązuje wszystkie czynniki w państwie do aktywnego udziału w ochronie przeciwpożarowej we właściwym dla każdego zakresie. Ochrona bowiem majątku narodowego przed klęskami jest wspólnym zadaniem organów państwa i poszczególnych obywateli. Zadania te spełniają organy państwowe w drodze kierowania, i nadzoru nad nią oraz popierają wszelkie poczynania społeczne w celu jej rozwoju i umocnienia, Ludność miast i wsi oraz załogi zakładów pracy mają obowiązek przestrzegać ustanowionych przepisów przeciwpożarowych i brać udział w społecznej działalności skierowanej do walki z tą klęską. Ustawa określa pod tym względem zadania rad narodowych i ich prezydiów.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#JanKumosz">W art. 2 ust. 2 ustawy są wymienione główne zadania ochrony przeciwpożarowej, które stoją przed prezydiami rad narodowych, jak: nadzorowanie wykonania przepisów przeciwpożarowych, powoływanie straży obowiązkowych i zespołów do okresowej kontroli obiektów, wprowadzenie wart przeciwpożarowych oraz zapewnienie dla straży pożarnych zaopatrzenia wodnego, sprzętu i ekwipunku. Na podkreślenie zasługuje okoliczność, że projekt ustawy zobowiązuje prezydia rad narodowych do działalności na odcinku prewencji pożarowej, rozszerzając w ten sposób dotychczasowy krąg ich zainteresowań, który tradycyjnie obejmował jedynie sprawy straży pożarnych.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#JanKumosz">Działalność prezydiów w zakresie prewencji zazębia się z odpowiednimi obowiązkami ludności, a prezydia, dysponując odpowiednimi środkami pomocy finansowej i materiałowej, a w ostateczności środkami represyjnymi, mają w rękach praktyczne sposoby wdrażania ludności do przestrzegania przepisów przeciwpożarowych i do należytego zabezpieczenia posiadanego mienia.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#JanKumosz">Wymienione w tym artykule obowiązki będą szczegółowo określone dla prezydiów rad narodowych poszczególnych stopni w drodze rozporządzenia Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#JanKumosz">Projekt ustawy określa w art. 3 podobne obowiązki dla kierowników zakładów pracy, przy czym podkreśla szczególne obowiązki zapewnienia bezpieczeństwa pożarowego w takich obiektach, jak szpitale, teatry i tym podobne lokale skupiające wielu ludzi.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#JanKumosz">Szeroko potraktowane jest zagadnienie dotyczące obowiązków świadczeń osobowych i rzeczowych ludności na rzecz ochrony przeciwpożarowej zarówno w zakresie zapobiegania pożarom, jak i udziału w akcjach ratowniczych. Nie są to obowiązki nowe, lecz nową ważną tutaj jest ta okoliczność, że ustanawia się je w sposób ustawowy, a nie zarządzeniami centralnych organów administracyjnych. Ważniejsze z nich, jak pełnienie wart przeciwpożarowych lub zakładanie instalacji piorunochronnych na budynkach mieszkalnych i gospodarczych, wprowadza się w życie na podstawie uchwał właściwych prezydiów rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#JanKumosz">Najwięcej zainteresowania wśród ludności wiejskiej budzi sprawa wart. Zasady pełnienia wart są oparte na obowiązku osobistym każdego stałego mieszkańca danej miejscowości, o ile od tego obowiązku nie jest zwolniony z powodów, o których mowa w art. 5 projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#JanKumosz">Stosunki majątkowe osób zobowiązanych do pełnienia wart nie są brane pod uwagę. Zdarza się więc często, że na gospodarstwo obejmujące liczną rodzinę przypada w roku niewspółmiernie większa ilość nocy wartowniczych aniżeli na gospodarstwo o większej dochodowości, a mniejszej rodzinie.</u>
          <u xml:id="u-23.26" who="#JanKumosz">Ochrona przeciwpożarowa jest przede wszystkim ochroną mienia, dlatego też słuszne się wydaje, aby wszelkie świadczenia na rzecz tej ochrony, a w omawianym wypadku również pełnienie wart, były regulowane według stanów majątkowych mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-23.27" who="#JanKumosz">Z uwagi na to, że zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 4 projektu zasady pełnienia wart przeciwpożarowych ma określić Rada Ministrów, jest uzasadnione, aby przytoczone okoliczności przy ustalaniu tych zasad były wzięte pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-23.28" who="#JanKumosz">Odpowiednio do świadczeń ustawa przewiduje odszkodowania dla tych, którzy ulegli jakiemuś wypadkowi przy wykonywaniu obowiązkowych czynności w czasie akcji ratowniczej. Traktuje się je na równi z wypadkami przy pracy, a do takich osób i ich rodzin stosuje się przepisy o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-23.29" who="#JanKumosz">W zakresie szkód rzeczowych ustawa zapewnia właścicielom pełne odszkodowanie ze skarbu państwa za zniszczenie lub uszkodzenie dostarczonych do akcji ratowniczej lub ćwiczeń straży pożarnych środków transportowych, inwentarza pociągowego i innych urządzeń. Ustawa, zapewniając odszkodowania w wymienionych wypadkach, będzie oddziaływać zachęcająco na ludność w celu jej aktywnego udziału w zwalczaniu klęsk pożarowych.</u>
          <u xml:id="u-23.30" who="#JanKumosz">W dalszym rozdziale ustawa określa organy fachowe powołane do wykonywania ochrony przeciwpożarowej, a mianowicie: straże pożarne, komendy straży pożarnych i inne organy służbowe, które w uzasadnionych' wypadkach mogą być tworzone w niektórych instytucjach i zakładach. Jeśli chodzi o ustrój i organizację wewnętrzną straży pożarnych, ustawa nie wprowadza zmian w stanie dotychczasowym.</u>
          <u xml:id="u-23.31" who="#JanKumosz">Będą nadal organizowane straże zawodowe, ochotnicze i obowiązkowe zarówno w miejscowościach, jak i w zakładach pracy. Przepisy wykonawcze w tych sprawach, jak określenie warunków, w których jednostki takie należy tworzyć, ich wewnętrzną organizację i inne zagadnienia z tym związane, unormuje Minister Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-23.32" who="#JanKumosz">Jako nową rzecz — ustawa w art. 31 przewiduje możliwość organizowania dla potrzeb bezpieczeństwa przeciwpożarowego oraz terenowej ochrony przeciwlotniczej specjalnych jednostek operacyjnych o szerokim zasięgu działania i odmiennej strukturze organizacyjnej niż straże typowe. Powołanie takich straży jest zastrzeżone dla Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-23.33" who="#JanKumosz">Projekt ustawy, nie zmieniając stanowiska prawa organizacyjnego Komendy Głównej Straży Pożarnej, odmiennie niż dotychczas normuje stosunek organizacyjny wojewódzkich i powiatowych komend straży pożarnych do prezydiów. Według dotychczasowej ustawy komendy terenowe były luźno zespolone z prezydiami odpowiednich stopni, obecny natomiast projekt włącza komendy do prezydiów, ustanawiając je jako fachowe organy wykonawcze prezydiów rad.</u>
          <u xml:id="u-23.34" who="#JanKumosz">Terenowe komendy straży pożarnych wykonując określone dla nich w art. 16 ust. 2 ustawy zadania, to znaczy kierownictwo, koordynację i nadzór nad całokształtem ochrony przeciwpożarowej, działają:</u>
          <u xml:id="u-23.35" who="#JanKumosz">— po pierwsze — jako organy prezydiów rad narodowych — w normowaniu, nadzorze i kontroli spraw bezpieczeństwa pożarowego, czyli w dziale prewencji pożarowej;</u>
          <u xml:id="u-23.36" who="#JanKumosz">— po drugie — jako samodzielne organy operacyjne, sprawujące zwierzchnictwo nad wszystkimi organami i jednostkami ochrony przeciwpożarowej, znajdującymi się na obszarze ich działania.</u>
          <u xml:id="u-23.37" who="#JanKumosz">Samodzielność komend jest niezbędna jako organów operacyjnych, realizujących postulat i zasadę jedności operacyjnej wszystkich straży pożarnych położonych na danym obszarze. Działalność operacyjna komend nie oznacza jedynie dowodzenia w czasie pożaru, lecz obejmuje szeroki zasięg spraw wymagających organizacyjnego uregulowania i technicznego przygotowania jednostek do tych akcji.</u>
          <u xml:id="u-23.38" who="#JanKumosz">Należy tu mieć na uwadze również tę okoliczność, że wojskowe straże pożarne, które nie podlegają przepisom ustawy o ochronie przeciwpożarowej, w zakresie spraw operacyjnych są podporządkowane komendantowi terenowemu. W tym właśnie celu ustanowiono formę organizacyjną, nie przewidzianą ustawą — tak zwane garnizony pożarnicze — aby terenowemu komendantowi straży pożarnych dać możność koordynowania działalności operacyjnej jednostek ochrony przeciwpożarowej, których nie dotyczy ustawa zarówno dotychczasowa, jak i projektowana.</u>
          <u xml:id="u-23.39" who="#JanKumosz">Projekt ustawy przewiduje również tworzenie służby przeciwpożarowej w resortach gospodarczych, jednak na odmiennych niż dotychczas zasadach. Obecne przepisy dopuszczały tworzenie tej służby w sposób schematyczny, bez ograniczenia i na podstawie jednostronnej decyzji właściwego kierownika resortu. Według projektu nowej ustawy kierownicy resortów mogą powoływać własną służbę przeciwpożarową i ustalać dla niej organizację tylko w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-23.40" who="#JanKumosz">Właściwi ministrowie, znając specyficzne potrzeby ochrony przeciwpożarowej własnych resortów, zaś Minister Spraw Wewnętrznych, posiadając rozeznanie stanu organizacyjnego oraz sił i środków ochrony przeciwpożarowej w skali krajowej, będą wspólnie ustalać, czy zakłady danego resortu mogą być obsłużone przez personel techniczny komend straży pożarnych, czy też jest konieczne zatrudnienie własnej służby przeciwpożarowej w resorcie i na jakich stanowiskach pracy. Organizacja i zasady tej służby będą określone w wytycznych właściwych ministrów. Taki sposób ustalenia ochrony przeciwpożarowej w poszczególnych resortach zapobiegnie dotychczasowym wadliwościom organizacyjnym tej służby i jest racjonalny, a zarazem ekonomiczny. Zagadnienie to ujmuje projekt ustawy w art. 21 i 23.</u>
          <u xml:id="u-23.41" who="#JanKumosz">Odrębnego regulowania wymaga współdziałanie ochrony przeciwpożarowej podziemnych zakładów górniczych jako posiadających specyficzne warunki, a szczególnie w czasie akcji ratowniczej, prowadzonej przez służbę ratownictwa górniczego, pozostającej pod kierownictwem naczelnego organu technicznego zakładu. Ponieważ ochrona przeciwpożarowa i jej organizacja w podziemnych zakładach górniczych wiąże się z przepisami prawa górniczego, projekt ustawy przewiduje uregulowanie tego zagadnienia rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-23.42" who="#JanKumosz">Ustawa ta, jak i dotychczas, nie będzie dotyczyła ochrony przeciwpożarowej w jednostkach i zakładach wojskowych, a ponadto w zakładach karnych. Organizację ochrony przeciwpożarowej w tych jednostkach, zakres działania jej organów oraz zasady współdziałania z komendami straży pożarnych określą właściwi ministrowie i Minister Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-23.43" who="#JanKumosz">Związkowi Ochotniczych Straży Pożarnych, którego działalność wznowiono po 1956 r., ustawa przeznacza rolę organizacji współdziałającej w ochronie przeciwpożarowej. Współdziałanie to, stosownie do statutu Związku, polega głównie na zrzeszaniu ochotniczych straży pożarnych jako stowarzyszeń, na szerzeniu propagandy i prowadzeniu działalności usługowej naprawa sprzętu, budowa zbiorników wodnych, instalacja piorunochronów, wycier kominów i inne czynności związane z ochroną przeciwpożarową.</u>
          <u xml:id="u-23.44" who="#JanKumosz">Powiązanie organizacyjne komend i ogniw związkowych polega na tym, że w organach zarządzających Związku poszczególnych stopni zasiadają właściwi komendanci. Zasady współdziałania ustalają wspólnie komendant główny i zarząd główny z tym, że na szczeblu powiatu personel komend powiatowych wykonuje na rzecz Związku określone prace organizacyjne i techniczne.</u>
          <u xml:id="u-23.45" who="#JanKumosz">Sprawy w zakresie unormowania stosunków służbowych zawodowych pracowników pożarnictwa (Korpus Techniczny Pożarnictwa) będą uregulowane odrębnymi przepisami. Ustawa zastrzega zatrudnienie personelu stanowiącego Korpus Techniczny w zasadzie w organach ochrony przeciwpożarowej, a na innych stanowiskach — tylko w wypadkach określonych przez Ministra Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-23.46" who="#JanKumosz">W zakresie świadczeń finansowych na utrzymanie ochrony przeciwpożarowej projekt ustawy, poza rozszerzeniem obowiązku świadczeń na Państwowy Zakład Ubezpieczeń, nie wprowadza innych zmian, a w stosowaniu sankcji karnych znacznie łagodzi kary w porównaniu z ustawą dotychczasową.</u>
          <u xml:id="u-23.47" who="#JanKumosz">Projektowana ustawa, normując niektóre z głównych zagadnień ochrony przeciwpożarowej w odmienny sposób od ustawy dotychczasowej, spowoduje zmniejszenie nakładów finansowych.</u>
          <u xml:id="u-23.48" who="#JanKumosz">Postanowienia projektu, z których wynika obowiązek świadczeń, utrzymują dotychczasowe świadczenia, wynikające bądź z ustawy o ochronie przeciwpożarowej z 1950 r., bądź wydanych na jej podstawie przepisów wykonawczych. W rozdziale III, traktującym o świadczeniach finansowych i odszkodowaniach, istota i zakres tych świadczeń pozostają bez zmian w stosunku do stanu dotychczasowego. Ulgi w zakresie świadczeń ma fundusz gromadzki, których na podstawie art. 13 rady narodowe mogą udzielać członkom ochotniczych straży pożarnych, są już obecnie udzielane.</u>
          <u xml:id="u-23.49" who="#JanKumosz">Uregulowanie spraw określonych w art. 19 pkt 3 i 4 ustawy da duże oszczędności. Zasady terytorialnej organizacji ochrony przeciwpożarowej, które określi w przepisach wykonawczych Minister Spraw Wewnętrznych, będą dostosowane do wymogów jedności operacyjnej straży pożarnych, położonych na danym terenie. Spowoduje się tym samym likwidację przerostów zawodowej służby przeciwpożarowej tak pod względem ilości jednostek, jak również liczebności i stanu osobowego.</u>
          <u xml:id="u-23.50" who="#JanKumosz">Z organizacyjnego usprawnienia ochrony przeciwpożarowej wynikną korzyści, gdyż ustawa — przez wprowadzenie ograniczenia w dotychczasowej dowolności powoływania służb ochrony przeciwpożarowej w jednostkach gospodarczych stwarza podstawę do całkowitego ujednolicenia wykonawstwa ochrony w drodze przejmowania tych służb przez komendy straży pożarnych;</u>
          <u xml:id="u-23.51" who="#JanKumosz">— dokładnie określa i konsoliduje zadania wszelkich organów państwowych w dziedzinie ochrony przeciwpożarowej, nad którą zwierzchni nadzór sprawuje Minister Spraw Wewnętrznych i wytycza jej główne zadania, stosownie do potrzeb ogólnopaństwowych;</u>
          <u xml:id="u-23.52" who="#JanKumosz">— wiąże ludność z potrzebami ochrony przeciwpożarowej przez ustawowe określenie świadczeń, które na rzecz tej ochrony ma ponosić, przez to wdroży ją do większej dyscypliny w przestrzeganiu bezpieczeństwa przeciwpożarowego i pobudzi do podejmowania czynów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-23.53" who="#JanKumosz">Wysoka Izbo! Przedstawiłem założenia, na których oparty jest projekt ustawy zmierzający do poprawy organizacji ochrony przeciwpożarowej i usprawnienia jej organów.</u>
          <u xml:id="u-23.54" who="#JanKumosz">Założenia projektu ustawy, jakie tu przedstawiłem, były tematem obrad Komisji Spraw Wewnętrznych. Po rozpatrzeniu projektu ustawy Komisja wniosła poprawki, zamieszczone w druku sejmowym nr 330, który Obywatelom Posłom został doręczony. Oprócz tego proponuję wprowadzenie dwóch dalszych poprawek, które są raczej typu formalnego, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-23.55" who="#JanKumosz">1. W art. 4 ust. 2 pkt 9 projektu ustawy wyrazy „posiadanych pojazdów” należy zastąpić wyrazami „posiadane pojazdy”, poprawka nosi charakter stylistyczny.</u>
          <u xml:id="u-23.56" who="#JanKumosz">2. W art. 4 ust. 3 pkt 3 w wierszu czwartym wyraz „posiadających” należy zastąpić wyrazem „posiadającego”, ponieważ w art. 18 ust. 2 Komisja wprowadziła poprawkę zawartą w druku sejmowym nr 330 w zmianie 9), zgodnie z którą wymóg posiadania obywatelstwa państwa wysyłającego odnosi się jedynie do personelu przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych, a nie również do ich szefów, jak to przewidywał projekt rządowy. Szefowie bowiem placówek dyplomatycznych i urzędów konsularnych nie mogą mieć obywatelstwa polskiego. Ponieważ w art. 4 ust. 3 zawarty jest analogiczny przepis, w związku z tym należy konsekwentnie i tu wprowadzić poprawkę identyczną z tą, jaką Komisja wprowadziła do art. 18 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-23.57" who="#JanKumosz">Ponadto pragnę sprostować błąd, jaki zakradł się do tekstu rządowego przedłożenia projektu ustawy o ochronie przeciwpożarowej, a mianowicie: w art. 33 ust, 2 po wyrazach „z wojskowymi strażami pożarnymi” wypadły wyrazy „oraz zasady szkolenia kadr wojskowych straży pożarnych”, bez których sens tego przepisu został zniekształcony.</u>
          <u xml:id="u-23.58" who="#JanKumosz">Wysoka Izbo! W imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych upoważniony jestem do zgłoszenia wniosku: Wysoki Sejm uchwalić raczy przedłożony przez Radę Ministrów projekt ustawy o ochronie przeciwpożarowej, zamieszczony w druku sejmowym nr 327, wraz z poprawkami Komisji Spraw Wewnętrznych, zawartymi w druku nr 330, i poprawkami przed chwilą zgłoszonymi.</u>
          <u xml:id="u-23.59" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZenonKliszko">Zarządzam przerwę obiadową do godz. 16.30. Proszę Obywateli Posłów, zwłaszcza tych, którzy się zapisali do dyskusji, o punktualne przybycie na salę.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min. 25 do godz. 16 min. 30)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZenonKliszko">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ZenonKliszko">Otwieram dyskusję nad projektem ustawy o ochronie przeciwpożarowej. Głos ma poseł Władysław Rudnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WładysławRudnicki">Wysoki Sejmie! Rozpatrywany przez Wysoką Izbę projekt ustawy o ochronie przeciwpożarowej jest wynikiem wielokrotnych dyskusji na Komisji Spraw Wewnętrznych o stanie bezpieczeństwa przeciwpożarowego i wysuwanych dezyderatów pod adresem rządu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WładysławRudnicki">Problem pożarów w kraju i strat poniesionych przez gospodarkę narodową jest jednym z węzłowych problemów gospodarczych i społecznych. Straty ponoszone przez, naszą gospodarkę w poważnym stopniu hamują i opóźniają nasz rozwój gospodarczy i poważnie rzutują na warunki materialne naszego państwa i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WładysławRudnicki">Jak olbrzymie są straty w skali krajowej, mówił już poseł-sprawozdawca. Ja ograniczę się do przekazania Wysokiej Izbie strat poniesionych z powodu pożarów na terenie jednego tylko województwa lubelskiego.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WładysławRudnicki">Straty wynikłe na skutek pożarów tylko w 1959 roku wynoszą ogółem 61.236.800 zł, a ogółem pożarów było 1.297. Tę olbrzymią ilość pożarów, występującą we wsiach lubelskich, powoduje charakterystyczna, zwarta, a zarazem łatwopalna zabudowa. Większość, bo aż 91,2% budynków wiejskich na Lubelszczyźnie zbudowana jest z drewna przy słomianym pokryciu dachów. Poza tym województwo lubelskie ma największą w kraju ilość, bo ponad 1.000 wsi o zwartej zabudowie.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WładysławRudnicki">Dla porównania podam dane z 6 województw, a mianowicie koszalińskiego, zielonogórskiego, wrocławskiego, kieleckiego, warszawskiego i lubelskiego. Podczas gdy w województwie zielonogórskim na wsi znajduje się 0,4% budynków z drewna, w województwie koszalińskim procent ten wynosi 1,4%, w województwie wrocławskim 1,8%, w województwie warszawskim 70,8%, w kieleckim 87,1%, w województwie lubelskim 91,2%.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#WładysławRudnicki">Analogicznie przedstawia się sytuacja pod względem budynków krytych słomą. W województwie lubelskim aż 67,8% budynków jest krytych słomą. Z powyższych danych wynika, że zagrożenie pożarowe we wsiach województwa lubelskiego jest największe.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#WładysławRudnicki">Brak dostatecznej ilości materiałów budowlanych na przestrzeni kilku lat spowodował, że ponad 38% budynków wymaga kapitalnych remontów, a około 16% budynków nie nadaje się do remontu i trzeba je wyburzyć. Zarówno w budynkach wymagających kapitalnego remontu, jak i podlegających wyburzeniu mieszkają ludzie i z tego też względu istnieje tak duża możliwość powstawania i rozszerzania się pożarów.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#WładysławRudnicki">Jeżeli się uwzględni stosunkowo niski stan zadrzewienia, rzadką sieć dróg bitych przy gliniastym terenie, uniemożliwiających w pewnych porach roku przejazd do wielu osiedli samochodami, a nawet obciążonymi wozami konnymi, niedostateczny stan zaopatrzenia w wodę oraz niewystarczające środki łączności i alarmowania straży, to na tym tle stosunkowo duża ilość pożarów i wysokie szkody stają się zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#WładysławRudnicki">Dzięki ofiarnej pracy straży pożarnych ilość szkód jest wielokrotnie mniejsza niż w okresie międzywojennym.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#WładysławRudnicki">Wielkie zagęszczenie wsi wpływa na ilość pożarów w województwie lubelskim. Wprawdzie notowane są pożary w miastach oraz w przemyśle, jednak w porównaniu z ich ilością na wsi stanowią znikomy odsetek Tak na przykład w 1958 r. 81,1% pożarów było na wsi. Wynika stąd wniosek, że wysiłki organów ochrony przeciwpożarowej powinny być skierowane przede wszystkim na podniesienie bezpieczeństwa pożarowego we wsiach.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#WładysławRudnicki">Poważny wpływ na ograniczenie ilości pożarów i strat ma należyte przygotowanie rozległej sieci jednostek straży pożarnej i zaopatrzenie ich w sprzęt, a prócz tego stan zaopatrzenia osiedli w wodę, łączność i drogi.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#WładysławRudnicki">Jeżeli chodzi o wieś, konieczne jest rozluźnienie zabudowy wsi, ogniotrwałe pokrycie dachów, zadrzewienie wsi itd. Dotychczas na tym odcinku robi się na wsi bardzo niewiele w porównaniu z potrzebami. Jeśli chodzi o zagęszczenie wsi, to nie tylko nie uzyskuje się poprawy, lecz ciągłe pogarszanie sytuacji, które wynika ze stałego rozdrabniania gospodarstw indywidualnych przy jednoczesnym zagęszczaniu zabudowy.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#WładysławRudnicki">Z danych liczbowych podanych przez Wojewódzką Komendę Straży Pożarnej, wynika, że przyczyny pożarów w poszczególnych latach powtarzają się i że na czoło wysuwają się pożary powstałe na skutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem przez osoby dorosłe. Przyczyny te w głównej mierze znajdują sprzyjające okoliczności w tym, że łatwo o zaprószenie ognia na „słomianej” wsi lubelskiej, a społeczeństwo niedostatecznie jeszcze jest zdyscyplinowane, aby przestrzegać przepisów bezpieczeństwa przeciwpożarowego.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#WładysławRudnicki">Drugie miejsce zajmują pożary od wyładowań atmosferycznych, przy czym najwięcej pożarów notuje się w północno-wschodniej części województwa.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#WładysławRudnicki">Trzecie miejsce zajmują pożary powstałe z podpalenia przez dzieci w czasie zabaw ogniem — zwłaszcza w okresach nasilonych robót polnych. Dorośli, zajęci w tym czasie pracami w polu, zbyt mało poświęcają uwagi opiece nad dziećmi, które pozostawione bez opieki szukają rozrywek między innymi w zabawie ogniem.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#WładysławRudnicki">Następne miejsce zajmują pożary na skutek wad budowlanych, przejawiających się przede wszystkim w wadliwie wykonanych lub uszkodzonych przewodach kominowych. Procent kominów wymagających remontu jest w skali województwa wysoki, wahający się w granicach 30–40% ogólnej ilości przewodów kominowych.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#WładysławRudnicki">W powiatach biłgorajskim, włodawskim i tomaszowskim spotyka się przewody kominowe wykonane z drewna lub też słomy oblepionej gliną. Wprawdzie na przestrzeni ostatnich kilku lat ilość tego rodzaju kominów znacznie się zmniejszyła na skutek przebudowy, niemniej jednak występują one jeszcze w niektórych wsiach wymienionych powiatów, stwarzając groźbę powstania pożarów.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#WładysławRudnicki">Dalsze z kolei miejsce zajmują pożary powstałe z powodu zapalenia się sadzy, od wadliwych urządzeń elektrycznych oraz od iskier z traktorów.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#WładysławRudnicki">Jeżeli chodzi o przyczyny pożarów leśnych, wysuwa się na czoło zaprószenie ognia od papierosów.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#WładysławRudnicki">W celu zapobieżenia pożarom na skutek wyładowań atmosferycznych przydzielono w 1953 r. dla województwa lubelskiego 140 ton drutu na instalacje odgromowe typu lekkiego. Z przydzielonego drutu założono instalacje w 22 tys. budynków.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#WładysławRudnicki">Zakładając, że roczny przydział drutu wynosić będzie 168 ton, wykonanie instalacji odgromowych na wszystkich budynkach przeciągnie się do roku 1979.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#WładysławRudnicki">Stąd też wypływa wniosek, by centralnie uregulować sprawę wykonania instalacji na wszystkich budynkach wiejskich w ramach ogólnie prowadzonej akcji możliwie jak najprędzej.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#WładysławRudnicki">By zapobiec pożarom spowodowanym przez nieostrożne obchodzenie się z ogniem przez dzieci, powstaje konieczność poświęcenia więcej niż dotychczas uwagi sprawie organizowania dziecińców wiejskich, przynajmniej w większych wsiach o zwartej zabudowie.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#WładysławRudnicki">Jak już wyżej wspomniałem, około 40% ogólnej ilości przewodów kominowych wymaga remontu. Stan ten wynika ze stosunkowo małych ilości materiałów budowlanych przydzielanych dla wsi, a przede wszystkim cegły.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#WładysławRudnicki">Biorąc pod uwagę dane statystyczne z roku 1957, na ogólną ilość 300 tys. kominów wymaga remontu 135 tys. kominów. Przyjmując, że 40% tej ilości to kominy wymagające przebudowy od fundamentów, zaś pozostałe 60% wymaga przebudowy tylko od stropu, w tym część od dachu, ogólna ilość cegły potrzebna do ich wyremontowania wynosi 54 mln sztuk, a więc o około 35% więcej niż roczny przydział cegły dla wsi.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#WładysławRudnicki">Działalność zapobiegawcza na odcinku przebudowy wsi i zmiany przykryć dachowych zapoczątkowana została dopiero w roku 1957. W tymże roku dla województwa lubelskiego przyznano 8.385 tys. zł z funduszów PZU z przeznaczeniem na zapobieganie szkodom ogniowym, w tym 5.341.105 zł na zmianę pokryć dachów.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#WładysławRudnicki">Nie każdy materiał dekarski nadaje się na zmianę pokryć we wsiach, gdyż stosunkowo lekka konstrukcja ścian i wiązań dachów nie może bezpiecznie unieść obciążenia dachówką cementową lub ceramiczną. Najpraktyczniejszym i najchętniej stosowanym na wsi materiałem dekarskim jest eternit. Jednak przydziały tylko w minimalnym procencie pokrywają potrzeby nowego budownictwa, nie mówiąc o wymianie pokrycia słomianego na ogniotrwałe.</u>
          <u xml:id="u-26.27" who="#WładysławRudnicki">Na spotkaniach z wyborcami na wsi słyszy się często narzekania na brak materiałów dekarskich; gdyby było odpowiednie zaplecze materiałów dekarskich, a szczególnie eternitu, to chłopi samorzutnie zamienialiby pokrycia dachów, zaś stosowanie słomy w nowym budownictwie byłoby rzadkością. Możliwości produkcyjne istniejących i projektowanych zakładów produkcji ogniotrwałych materiałów dekarskich nie rokują rychłej poprawy na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-26.28" who="#WładysławRudnicki">Przechodząc do omówienia zaopatrzenia w sprzęt jednostek straży pożarnych należy stwierdzić, że jest ono stosunkowo słabe w porównaniu z innymi województwami. Z analizy stanu ochrony przeciwpożarowej województwa lubelskiego, przeprowadzonej w roku 1958, wynika, że niektóre województwa — mając o 1/3 mniej straży niż w województwie lubelskim — mają około 40% więcej motopomp oraz około 30% więcej samochodów.</u>
          <u xml:id="u-26.29" who="#WładysławRudnicki">Pożądane jest, by stan powyższy przeanalizowany był dokładnie przez władze centralne i brany pod uwagę przy sporządzaniu rozdzielników na sprzęt.</u>
          <u xml:id="u-26.30" who="#WładysławRudnicki">Ważną sprawą z punktu widzenia zapobiegania pożarom i ich rozszerzaniu jest zabezpieczenie wodne. Istniejący stan zaopatrzenia wodnego w województwie lubelskim jest wysoce niedostateczny, bowiem na ogólną ilość 3.501 wsi tylko 2.593 wsie mają zasoby wodne (w większości zbiorniki naturalne), umożliwiające strażom skuteczne prowadzenie akcji w wypadku pożaru. W pozostałych wsiach, jak również w większości miast, należy niezwłocznie uzupełnić braki na tym odcinku przez budowę sztucznych zbiorników wodnych.</u>
          <u xml:id="u-26.31" who="#WładysławRudnicki">W roku 1958 sporządzony został perspektywiczny plan potrzeb w zakresie zaopatrzenia w wodę. Według planu dla zaspokojenia tych potrzeb w województwie wybudować należy ogółem 4.375 zbiorników. Wychodząc z założeń wytycznych, ustalonych przez Komendę Główną Straży Pożarnych, iż w skali rocznej powinno się wybudować zbiorniki w trzech wsiach na terenie każdego powiatu, zrealizowanie w całości planu potrzeb nastąpiłoby po upływie 34 lat. Wypływa stąd wniosek, że powinny być podjęte wysiłki, aby znacznie przyśpieszyć zaspokojenie tych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-26.32" who="#WładysławRudnicki">Wysoki Sejmie! W sytuacji, kiedy istnieją tak pilne potrzeby na terenie całego kraju w zakresie zapobiegania pożarom, uważam przedłożony Sejmowi projekt ustawy o ochronie przeciwpożarowej za wysoce pożyteczny. Szczególnie zasługuje na podkreślenie to, że projekt ten znacznie rozszerza zakres uprawnień i obowiązków rad narodowych w dziedzinie nadzoru nad ochroną przeciwpożarową.</u>
          <u xml:id="u-26.33" who="#WładysławRudnicki">Dotychczasowa ustawa o ochronie przeciwpożarowej zbyt wąsko traktuje zakres zainteresowań rad narodowych sprawami ochrony przeciwpożarowej, a mianowicie uprawnienia i obowiązki prezydiów rad narodowych ogranicza do organizowania straży pożarnych. Natomiast do zakresu działania prezydiów rad narodowych nie wchodziły dotychczas zagadnienia zapobiegania pożarom, które w całokształcie tej ochrony odgrywają główną rolę.</u>
          <u xml:id="u-26.34" who="#WładysławRudnicki">Projekt ustawy włącza do zadań rad narodowych i ich prezydiów całość ochrony przeciwpożarowej. Obecnie terenowe komendy straży pożarnych zamiast dotychczasowego luźnego powiązania z prezydiami rad narodowych mają być fachowymi organami prezydiów tych rad.</u>
          <u xml:id="u-26.35" who="#WładysławRudnicki">Ponadto chciałbym podkreślić ważne znaczenie uregulowania obowiązków osób fizycznych i prawnych w ochronie przeciwpożarowej, umieszczonych w projekcie ustawy. Dotychczas obowiązki te nie były ustawowo uregulowane. Względy zasadnicze przemawiają za tym, aby obowiązki, które nakłada się na obywateli w związku z ochroną przeciwpożarową, a mianowicie świadczenia rzeczowe, jak utrzymanie sprzętu w budynkach i dostawa środków przeciwpożarowych do pożarów, oraz osobowe, jak udział w akcjach ratowniczych, pełnienie wart przeciwpożarowych i inne, były określone w drodze ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-26.36" who="#WładysławRudnicki">Temu postulatowi czyni zadość art. 4 projektu, który zawiera główne i typowe obowiązki, jakie w tej dziedzinie ciążą na osobach fizycznych i prawnych.</u>
          <u xml:id="u-26.37" who="#WładysławRudnicki">Uważam, że projekt ustawy rozwiązuje wszystkie istotne problemy dotyczące ochrony przeciwpożarowej, wobec czego będę głosował za jego przyjęciem.</u>
          <u xml:id="u-26.38" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Kazimierz Milejski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzMilejski">Wysoki Sejmie! Przystępując do omawiania projektu ustawy o ochronie przeciwpożarowej, konieczne jest odtworzenie pewnego tła, z którego zrodził się projekt. Tłem takim będzie krótka analiza sytuacji pożarowej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KazimierzMilejski">W okresie ostatnich pięciu lat 1955–1959 przeciętnie w roku wskutek pożarów traciliśmy: 11.005 budynków spalonych całkowicie, 5.831 budynków spalonych częściowo i 2.956 ha lasów. Średnia roczna w tym okresie wynosiła ponad 20 tys. wypadków pożarów, a straty przekraczały 400 mln zł rocznie. Wymieniona przeciętna roczna suma strat jest liczbą orientacyjną, ponieważ straty te obliczane są w danych nieporównywalnych.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KazimierzMilejski">Rok 1959 był rokiem szczególnie katastrofalnym. W roku tym powstało w kraju 24.157 pożarów, a straty wyniosły 633.428 tys. zł. Szczególnie charakterystyczny jest fakt, że ponad 80% pożarów i strat powstaje na wsi, a w 1958 r. stosunek ten wzrósł do liczby przekraczającej 83%. Gdzie leży przyczyna takiego stanu rzeczy? Dlaczego przez 15 lat niepodległości, naszego państwa, 15 lat budowy nowego ustroju, charakteryzującego się ogromnym postępem społecznym, kulturalnym i technicznym, obserwowanym tak wyraźnie we wszystkich dziedzinach naszego życia, na tym odcinku nie osiągamy jakiejś wyraźniejszej poprawy, a właściwie stoimy w miejscu?</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KazimierzMilejski">Jest to pytanie zasadniczej wagi, które domaga się jasnej odpowiedzi i podjęcia zdecydowanych kroków zaradczych. Przeglądając statystyki zauważymy, że w 1959 r. na czoło przyczyn pożarów wybijają się w zasadniczy sposób trzy główne źródła przyczyn powstawania pożarów:</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#KazimierzMilejski">— nieostrożność osób dorosłych — 7.795,</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#KazimierzMilejski">— pożarów zabawy dzieci i młodzieży — 4.362,</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#KazimierzMilejski">— wady urządzeń ogrzewniczo-komin owych — 3.194.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#KazimierzMilejski">Dalsze przyczyny to:</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#KazimierzMilejski">— wyładowania atmosferyczne — 1.777 pożarów,</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#KazimierzMilejski">— podpalenia — 1.773,</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#KazimierzMilejski">— wady mechaniczne i elektryczne — 1.430,</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#KazimierzMilejski">— iskry z traktorów i parowozów — 1.320,</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#KazimierzMilejski">— wady technologiczne i składowania — 696,</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#KazimierzMilejski">— różne inne nie ustalone — 1.850.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#KazimierzMilejski">Razem 24.197 pożarów.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#KazimierzMilejski">Ilość pożarów i wysokość strat według województw przedstawia się w 1959 r. następująco:</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#KazimierzMilejski">— pożary — straty woj. warszawskie — 1.882 100.099.700 zł,</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#KazimierzMilejski">— lubelskie — 1.29761.236.800,</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#KazimierzMilejski">— kieleckie — 1.49655.701.100,</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#KazimierzMilejski">— łódzkie — 1.47144.177.100,</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#KazimierzMilejski">— krakowskie — 1.29336.266.070,</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#KazimierzMilejski">— wrocławskie — 1.74533.083.200.</u>
          <u xml:id="u-28.22" who="#KazimierzMilejski">A więc w tych 6 województwach w 1959 roku powstały ogółem 9.184 pożary, a straty wyniosły 330.563.970 zł. Zatrzymajmy się chwilę nad tymi liczbami.</u>
          <u xml:id="u-28.23" who="#KazimierzMilejski">Podana ilość pożarów w stosunku do liczby pożarów w skali krajowej wynosi 46%, natomiast wysokość strat w stosunku do globalnej wysokości strat w kraju wynosi 53%. Widzimy tutaj wyraźną przewagę strat nad ilością pożarów.</u>
          <u xml:id="u-28.24" who="#KazimierzMilejski">Jaka jest tego przyczyna? Przyczyn należy szukać przede wszystkim w stanie zabudowy tych części naszego kraju, zabudowy palnej, zwięzłej, krytej w około 75% słomą, W takich warunkach nietrudno jest o wzniecenie ognia, a powstałe pożary najczęściej szybko rozprzestrzeniają się i powodują znacznie większe straty.</u>
          <u xml:id="u-28.25" who="#KazimierzMilejski">Drugim czynnikiem rzutującym w zasadniczy sposób na wysokość strat pożarowych jest sprawna i skuteczna akcja straży pożarnych. Należy stwierdzić, że wartość naszych straży pożarnych, których w Polsce jest obecnie 17.791 — w tym 216 straży i pogotowi zawodowych i 17.575 straży ochotniczych — w minionym 15-leciu znacznie wzrosła.</u>
          <u xml:id="u-28.26" who="#KazimierzMilejski">Wpłynęły na to zarówno takie czynniki, jak stan organizacyjny, właściwe rozmieszczenie sieci straży, jak i nowoczesne ich usprzętowienie oraz znaczna, choć jeszcze niedostateczna poprawa warunków alarmowania i łączności.</u>
          <u xml:id="u-28.27" who="#KazimierzMilejski">W tym zakresie państwo nasze świadczy w poważnym stopniu i osiągnięcia pod tym względem są niewątpliwe, ale wiemy, że podstawowym środkiem, zapewniającym strażom pożarnym warunki przeprowadzania skutecznych akcji, jest woda do gaszenia pożarów. Bez tego nie pomogą ani nowoczesne i kosztowne środki techniczne, ani liczebność czy stopień wyszkolenia straży. Tutaj więc inicjatywa i zaradność gromadzkich i miejskich rad narodowych, straży pożarnych i całego społeczeństwa mogłyby wiele zdziałać, gdyby na przykład ująć potoki czy rzeczki i stworzyć naturalne zbiorniki wody, które byłyby skutecznym i tanim środkiem zabezpieczającym w wodę. A jak ta sprawa przedstawia się w rzeczywistości?</u>
          <u xml:id="u-28.28" who="#KazimierzMilejski">Na niespełna 45 tys. wsi w Polsce w 16.800 nie ma w ogóle wody gaśniczej, a w 13.500 zaopatrzenie w wodę jest niewystarczające. A więc praktycznie 2/3 wsi nie jest odpowiednio zaopatrzonych w wodę gaśniczą, zapewniającą możliwość opanowania klęski pożaru. W ubiegłym roku w prawie 40% pożarów na wsi zabrakło wody do ich opanowania.</u>
          <u xml:id="u-28.29" who="#KazimierzMilejski">I to jest drugi zasadniczy problem, wymagający radykalnego rozwiązania. Lecz statystyka przyczyn pożarów, którą pozwoliłem sobie zacytować na wstępie, mówi o czymś jeszcze innym. Mówi, że znacznie więcej niż 50% pożarów to pożary spowodowane przez niedbalstwo, lekceważenie, nieświadomość, a często i złą wolę ludzi dorosłych i dzieci. Gdybyśmy głęboko przeanalizowali te dane, to i w takich przyczynach, jak wady mechaniczne i elektryczne, iskry z parowozów i traktorów, wady technologiczne i składowania, a przede wszystkim różne i nie ustalone, dopatrzylibyśmy się przyczyn zależnych od świadomego działania człowieka.</u>
          <u xml:id="u-28.30" who="#KazimierzMilejski">Doszlibyśmy do wniosku, że nie mniej, a może nawet więcej niż 80% pożarów można by uniknąć, gdyby nasze społeczeństwo właściwie rozumiało i doceniało wagę i konieczność ścisłego przestrzegania przepisów bezpieczeństwa pożarowego i gdyby został wypracowany różnymi metodami i formami, często nawet drastycznymi, odpowiedni stosunek społeczeństwa do zagadnień ochrony przeciwpożarowej. Obowiązkiem naszego rządu, naszej władzy ludowej i organów ochrony przeciwpożarowej jest wypracować metody te drogą zarządzeń administracyjnych, za pomocą systematycznych kontroli i stosowania właściwych sankcji karnych. Bardzo ważną rolę odgrywają w tym między innymi odczyty i pogadanki, wygłaszane przez radiowęzły.</u>
          <u xml:id="u-28.31" who="#KazimierzMilejski">Reasumując powyższe można stwierdzić, że w celu radykalnego rozwiązania zagadnienia łatwopalności budynków w naszym kraju, a szczególnie na wsi, należy przede wszystkim skoncentrować uwagę w najbliższych latach na trzech zasadniczych zagadnieniach.</u>
          <u xml:id="u-28.32" who="#KazimierzMilejski">Po pierwsze — zagadnienie racjonalnej, stopniowej przebudowy naszej wsi ze szczególnym uwzględnieniem pokryć dachowych.</u>
          <u xml:id="u-28.33" who="#KazimierzMilejski">Po drugie — zaopatrzenie wsi w wodę do gaszenia pożarów.</u>
          <u xml:id="u-28.34" who="#KazimierzMilejski">Po trzecie — uczulenie społeczeństwa na niebezpieczeństwo powstawania pożarów i zastosowanie całego szeregu metod i środków, zabezpieczających właściwy stosunek społeczeństwa do tego zagadnienia i poszanowanie obowiązujących praw i przepisów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-28.35" who="#KazimierzMilejski">Realizacja tych podstawowych zadań wymaga aktywnego włączenia się do sprawy ochrony przeciwpożarowej zarówno wszystkich organów władzy ludowej, przede wszystkim rad narodowych wszystkich szczebli, jak również partii i stronnictw politycznych, związków i organizacji społecznych oraz całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-28.36" who="#KazimierzMilejski">Ciężar odpowiedzialności za stan ochrony przeciwpożarowej w kraju powinien być rozłożony na barki wymienionych wyżej czynników. Pozostawienie tych spraw tylko strażom pożarnym byłoby kontynuowaniem dotychczasowego stanu, którego nie możemy uznać za zadowalający.</u>
          <u xml:id="u-28.37" who="#KazimierzMilejski">Pierwszym podstawowym krokiem do normalizacji i właściwego ustawienia zagadnień ochrony przeciwpożarowej w państwie, stwarzającym pełne podstawy do realizacji postawionych przed tą ochroną zadań, jest stworzenie odpowiedniego aktu prawnego. To zadanie spełnić ma przedłożony na dzisiejszym posiedzeniu projekt ustawy o ochronie przeciwpożarowej.</u>
          <u xml:id="u-28.38" who="#KazimierzMilejski">Skąd wynikła potrzeba zmiany ustawy, normującej to zagadnienie? Jakie zmiany wprowadza nowa ustawa?</u>
          <u xml:id="u-28.39" who="#KazimierzMilejski">Dotychczasowa ustawa z 4 lutego 1950 r. o ochronie przeciwpożarowej i jej organizacji w wyniku dokonania wielu zmian w organizacji i administracji państwowej oraz samych organów ochrony przeciwpożarowej, a także wzrostu roli rad narodowych — zdezaktualizowała się, a jej przepisy stały się niewystarczające. Nie uwzględniały obecnej rzeczywistości, jaka zaistniała po 15 latach kształtowania się władzy ludowej, i podstawowych jej form — rad narodowych, a także nowych form zarządzania gospodarką narodową. Ustawa ta w zasadzie miała charakter regulaminu organizacyjnego organów ochrony przeciwpożarowej, zbioru dość problematycznych uprawnień i poważnych obowiązków, ciążących na komendach i strażach pożarnych, jednostronnie obarczającego te organy odpowiedzialnością za całość spraw ochrony przeciwpożarowej.</u>
          <u xml:id="u-28.40" who="#KazimierzMilejski">Sprawy obowiązku interesowania się tymi zagadnieniami, obowiązku czynnego uczestniczenia w tej ochronie i solidarnej współodpowiedzialności właściwych, kompetentnych czynników, a przede wszystkim rad narodowych — potraktowane były w niej raczej marginesowo.</u>
          <u xml:id="u-28.41" who="#KazimierzMilejski">Ustawa ta miała jeszcze jeden bardzo poważny, nie do przyjęcia obecnie brak. Nie uwzględniała w ogóle udziału w kształtowaniu i współuczestniczeniu w realizacji ochrony przeciwpożarowej tak poważnego i mającego ogromną wagę i znaczenie czynnika społecznego, jakim jest Związek Ochotniczych Straży Pożarnych, instytucja wyższej użyteczności publicznej. Tym samym nie uwzględniała czynnej, aktywnej roli całego społeczeństwa w tak ważnej i istotnej dla życia państwa sprawie, jaką jest ochrona przeciwpożarowa.</u>
          <u xml:id="u-28.42" who="#KazimierzMilejski">Rola społeczeństwa w zasadzie ograniczona była do pomocy, uczestnictwa przy samych akcjach gaśniczych, a postanowienia karne formułowały sankcje grożące za wykroczenia w tej dziedzinie. Można określić, że ustawa ta cały ciężar odpowiedzialności za ochronę przeciwpożarową składała na barki ustawowych organów wykonawczych tej ochrony i dążyła do niedopuszczenia negatywów ze strony społeczeństwa, absolutnie nie doceniając i nie widząc możliwości pozytywów, możliwości czynnego, twórczego wkładu tegoż społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-28.43" who="#KazimierzMilejski">Ustawa ta jednocześnie nie zapewniała jedności ochrony przeciwpożarowej, nie zespalała wszystkich jej organów, pozostawiając duże dowolności różnorodnego ustawienia związanych z ochroną przeciwpożarową organów w poszczególnych resortach gospodarki narodowej, a w efekcie przynosiło to nie zawsze pozytywne rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-28.44" who="#KazimierzMilejski">Jeśli tak ocenimy dotychczasową ustawę, to jest dla nas zupełnie oczywiste, że nie mogła one spełnić zadań, którym miała służyć, nie mogła zapewnić i stworzyć właściwej podstawy do rozwiązania problemu ochrony przeciwpożarowej. Fakt opracowania i uchwalenia tekstu nowej ustawy stał się więc koniecznością.</u>
          <u xml:id="u-28.45" who="#KazimierzMilejski">Nowy projekt ustawy, przedłożony w dniu dzisiejszym do uchwalenia, ujmuje omawiane powyżej zagadnienia w całkowicie odmienny sposób, w sposób zapewniający pełną realizację zadań, które przedstawiłem na wstępie mojego przemówienia. Przede wszystkim znacznie rozszerza i pogłębia uprawnienia rad narodowych jako czynników najbardziej zainteresowanych ochroną przeciwpożarową swojego terenu, ściślej wiąże organy ochrony przeciwpożarowej z tymi radami.</u>
          <u xml:id="u-28.46" who="#KazimierzMilejski">Rozkłada ona obowiązek i odpowiedzialność za stan ochrony przeciwpożarowej na barki zainteresowanych czynników, które mogą i mają prawo decydować w tym względzie, a tym samym stwarza szersze możliwości właściwego działania organów ochrony przeciwpożarowej jako organów wykonawczych rad narodowych. Mocniej zespala wszystkie organy ochrony przeciwpożarowej w ramach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, zapewniając tym samym jedność działania.</u>
          <u xml:id="u-28.47" who="#KazimierzMilejski">No i wreszcie może najważniejsze — uwzględnia aktywny, czynny udział w kształtowaniu ochrony przeciwpożarowej czynnika społecznego w postaci Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, spełniając tym samym podstawowe założenia naszego ustroju — budowy państwa ludowego, jak najszerszy udział całego społeczeństwa w kształtowaniu losów narodu, współudział społeczeństwa w realizacji zadań państwowych, w rządzeniu państwem.</u>
          <u xml:id="u-28.48" who="#KazimierzMilejski">Zadanie to na odcinku ochrony przeciwpożarowej spełni Związek Ochotniczych Straży Pożarnych poprzez półmilionową rzeszę swoich członków, poprzez swoje terenowe zarządy ń ofiarny, wyczulony na te sprawy, powiązany z terenem szeroki aktyw społeczny, pracujący w tych zarządach.</u>
          <u xml:id="u-28.49" who="#KazimierzMilejski">Taki jest sens przedłożonego do uchwalenia projektu ustawy. Widząc w tym akcie prawnym wyraz postępu w kształtowaniu się naszego ustroju ludowego oraz dojrzałości organizacyjnej rad narodowych i ich organów wykonawczych, Klub Poselski ZSL, w którego imieniu przemawiam, będzie głosował za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-28.50" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Franciszek Wasążnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#FranciszekWasążnik">Wysoki Sejmie! Klęska pożarów, co roku nawiedzająca nasz kraj, zwłaszcza w okresie letnich miesięcy, i wypływające stąd wielomilionowe straty zmuszają całe społeczeństwo do zastanowienia się nad szukaniem drogi i środków zaradczych oraz sposobu zapobiegania pożarom.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#FranciszekWasążnik">Na skutek ich występowania szkody ogniowe wyniosły w 1957 roku — jak słyszeliśmy — 412.609.000 zł, a w 1958 r. — 368.102.000 zł, czyli codziennie ogień trawił w 1957 r. mienia społecznego za 1.157.000 zł, a w 1958 r. — za 1.008.000 zł, W województwie warszawskim spłonęły wtedy 1.754 gospodarstwa, w kieleckim — 1.594, a w białostockim, z którego pochodzę — 738 gospodarstw. W tym ostatnim straty na Skutek pożarów w 1958 r. osiągnęły 18.602.400 zł, a w 1959 r. — 45.577.000 zł. Widzimy, że są to straty olbrzymie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#FranciszekWasążnik">I dobrze się stało, że nasze władze państwowe poświęciły temu zagadnieniu tak dużo uwagi i wniosły pod obrady Sejmu projekt ustawy o ochronie przeciwpożarowej. Projekt ten ujmuje w całość dotychczas wydane akty ustawodawcze i przepisy w tym zakresie, podając nowe formy postępowania i nowe sposoby i środki organizacji ochrony przeciwpożarowej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#FranciszekWasążnik">Obowiązująca do dzisiaj ustawa o ochronie przeciwpożarowej i jej organizacji z dnia 4 lutego 1950 r. nie nadąża już ani za potrzebami i tempem życia, ani za zmianami, jakie nastąpiły na przestrzeni minionych 10 lat zarówno w organizacji władz centralnych, jak i władz terenowych. Uchwalona przez nasz Sejm ustawa o radach narodowych podniosła wysoko rolę rad narodowych jako gospodarzy swojego terenu, realizujących jak najszerzej ideę współrządzenia mas ludowych państwem i dokonujących najbardziej istotnych zmian w sprawowaniu władzy i mobilizacji mas pracujących miast i wsi dla rozwoju i rozkwitu Polski Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#FranciszekWasążnik">Nie mniejsze zmiany na tym odcinku wprowadziło uchwalenie ustawy o samorządzie robotniczym. Poważnym zmianom uległo również zarządzanie naszą gospodarką narodową, a zasada właściwie pojmowanej i wprowadzanej w życie decentralizacji nakłada na wszystkie ośrodki i ogniwa władzy ludowej nowe obowiązki, wszystkich zaś obywateli państwa czyni współodpowiedzialnymi za ich działalność i za losy kraju.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#FranciszekWasążnik">Te właśnie zmiany wysunęły potrzebę i konieczność dokonania pewnych modyfikacji i nowych opracowań w obowiązującej dotychczas ustawie o ochronie przeciwpożarowej z 1950 r. Omawiany projekt ustawy o ochronie przeciwpożarowej dzieli się na 5 rozdziałów:</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#FranciszekWasążnik">Pierwszy z nich mówi o zapobieganiu pożarom i ich zwalczaniu i obejmuje 7 artykułów.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#FranciszekWasążnik">Drugi traktuje o organizacji ochrony przeciwpożarowej i zamyka ją w dalszych 17 artykułach.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#FranciszekWasążnik">Trzeci rozdział określa świadczenia finansowe i odszkodowania w 2 artykułach — art. 25 i 26.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#FranciszekWasążnik">W rozdziale czwartym podane są postanowienia karne w artykułach od 27 do 29.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#FranciszekWasążnik">Rozdział piąty zawiera przepisy przejściowe i końcowe w artykułach od 30 do 36 włącznie.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#FranciszekWasążnik">Charakterystyczną cechą projektu ustawy jest jej myśl przewodnia, to jest nadanie obowiązkom wypływającym z przepisów o ochronie przeciwpożarowej charakteru powszechności. Ten powszechny obowiązek obywatelski nowa ustawa nakłada na wszystkie ogniwa władzy ludowej, na zakłady pracy, urzędy państwowe, instytucje, jednostki gospodarcze i wszystkich obywateli państwa. Możemy więc mówić o powszechności obowiązku zwalczania pożarów, zapobiegania im i uczestniczenia w organizowaniu ochrony przeciwpożarowej.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#FranciszekWasążnik">Podkreślają to wyraźnie artykuły 2, 3, 4 i 5 projektu ustawy, wymieniając bardzo szczegółowo obowiązki i zadania władz, zakładów pracy, osób fizycznych i prawnych.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#FranciszekWasążnik">Nowa ustawa, doskonaląc całość organizacji ochrony przeciwpożarowej i wprowadzając niemal powszechność tego obowiązku, jednocześnie wprowadza wiele oszczędności. Na przykład ustawa z 4 lutego 1950 r. dopuszczała tworzenie służby przeciwpożarowej w różnych resortach, instytucjach, jednostkach gospodarczych, przedsiębiorstwach i zakładach bez ograniczeń i często bez uzasadniania konieczności jej powołania, nawet w tych wypadkach, gdy w pracy tej mogły wyręczyć inne w danej miejscowości sprawnie działające oddziały służby przeciwpożarowej poszczególnych działów gospodarki narodowej. Nowy projekt ustawy natomiast dąży do scalania jednostek ochrony przeciwpożarowej, co ze względów gospodarczych i oszczędnościowych ma bardzo duże znaczenie, bowiem ograniczy w wielu regionach kraju nadwyżki personalno-administracyjne, szacowane na 54 tys. osób, które mogą być zastąpione 22 tys. pracowników.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#FranciszekWasążnik">Do dalszych istotnych założeń omawianego projektu ustawy można zaliczyć:</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#FranciszekWasążnik">1) nadanie radom narodowym szerszych uprawnień w zakresie organizacji ochrony przeciwpożarowej i nadzoru nad realizacją obowiązków o ochronie przeciwpożarowej na terenach ich działalności;</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#FranciszekWasążnik">2) dotychczas obowiązująca ustawa raczej sugerowała radom obowiązek organizowania straży pożarnych niż zapewniała im środki materialne i pełne możliwości wywiązywania się z ich zadań. Za mało również mówiła o konieczności zapobiegania klęskom pożarów. Art. 2 nowej ustawy zmienia ten stan rzeczy i włącza do zadań rad narodowych wszystkich stopni i ich prezydiów oraz organów całość spraw ochrony przeciwpożarowej. Ma to zasadnicze znaczenie, bowiem nie tylko należy organizować i gromadzić środki i ludzi do gaszenia pożarów, ale w równym, jeżeli nie większym stopniu — czynić wszystko, ażeby nie dopuszczać do pożarów, zapobiegać im wszędzie i o każdej porze.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#FranciszekWasążnik">Obecnie komendy straży pożarnych w gromadach, powiatach, miastach i wsiach będą fachowymi, dobrze wyspecjalizowanymi organami prezydiów rad narodowych i działać będą przy prezydiach rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#FranciszekWasążnik">Takie ujęcie sprawy poszerza znacznie uprawnienia właściwych gospodarzy terenu, jakimi są rady narodowe, i podniesie wyżej gotowość bojową straży pożarnych, ich wyposażenie i sprawność, wszystkie one bowiem korzystać będą z daleko większej pomocy najbliższych władz terenowych.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#FranciszekWasążnik">Kierownictwo i zwierzchni nadzór nad ochroną przeciwpożarową — w myśl art. 22 projektu — na obszarze państwa sprawuje Minister Spraw Wewnętrznych, który wytycza jej główne zadania i kierunki działalności. On więc czuwa nad całością organizacji służby ochrony przeciwpożarowej poprzez Główną Komendę Straży Pożarnych i poprzez cały korpus techniczny pożarnictwa. Na jego wniosek Prezes Rady Ministrów powołuje i odwołuje komendanta głównego straży pożarnych.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#FranciszekWasążnik">Na obszarze województw, powiatów, miast, osiedli i gromad kierownictwo i nadzór nad ochroną przeciwpożarową sprawują — w myśl art. 24 projektu ustawy — właściwe rady narodowe i ich prezydia.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#FranciszekWasążnik">Art. 21, 22 i 23 projektu dają podstawę do organizowania w poszczególnych działach gospodarki narodowej i poszczególnych resortach właściwej ochrony przeciwpożarowej w porozumieniu z Ministrem Spraw Wewnętrznych, Uchroni to naszą służbę przeciwpożarową przed dublowaniem jednostek ochrony przeciwpożarowej przed przerostami personalnymi, administracyjnymi i materiałowymi, co gospodarce narodowej przyniesie duże oszczędności i korzyści.</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#FranciszekWasążnik">Art. 4 projektu ustawy określa obowiązki wszystkich osób fizycznych i prawnych w służbie ochrony przeciwpożarowej. Ustawowo więc projekt precyzuje obowiązki, które państwo nakłada na obywateli w związku z ochroną przeciwpożarową, jak świadczenia rzeczowe, jak utrzymanie sprzętu przeciwpożarowego w budynkach, dostawa środków przewozowych, siły pociągowej, udział w akcjach ratowniczych i w ćwiczeniach, należenie do obowiązkowych straży pożarnych, powoływanych w myśl art. 8 uchwałami prezydiów rad narodowych tam, gdzie bezpieczeństwo pożarowe w inny sposób nie może być zapewnione, pełnienie wart przeciwpożarowych itp.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#FranciszekWasążnik">Projekt ustawy, licząc się ze stratami i szkodami, jakie mogą ponieść wszyscy biorący udział w akcjach ratowniczych lub w ćwiczeniach, przewiduje w art. 26 odszkodowanie dla wszystkich poszkodowanych. Osobom poszkodowanym i ich rodzinom ustawa gwarantuje świadczenia, przewidziane przepisami o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#FranciszekWasążnik">Jest to bardzo ważne założenie nowej ustawy, założenie świadczące o wielkiej humanitarności projektu i stwierdzające — podobnie jak w wielu innych aktach prawnych — wielką troskę władz Polski Ludowej o los człowieka pracy.</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#FranciszekWasążnik">Tak przedstawiałyby się najważniejsze założenia projektu ustawy. Pozostałe postanowienia projektu mniej więcej odpowiadają duchowi dotychczasowej ustawy, stanowiąc jednak w wielu artykułach pogłębienie problematyki przeciwpożarowej, niezbyt wyczerpująco potraktowanej lub pominiętej w obowiązującej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#FranciszekWasążnik">Oczywiście, realizacja nowej ustawy o ochronie przeciwpożarowej będzie napotykała w radach narodowych na pewne trudności natury materialnej, nie wszędzie wszystkie potrzeby straży pożarnych i służby przeciwpożarowej będą mogły być uwzględnione. Wiele rad narodowych zwróci się do władz centralnych z prośbą o wydatną pomoc w wyposażeniu ich straży pożarnych i służby ochrony przeciwpożarowej. Uczynią to przede wszystkim województwa, które najbardziej ucierpiały w ostatniej wojnie jako tereny przyczółkowe. Należą do nich województwa: białostockie, kieleckie, rzeszowskie i częściowo warszawskie. Mają one wielkie braki w wyposażeniu swych straży pożarnych i placówek ochrony przeciwpożarowej i dlatego zwracać się będą o pomoc w trakcie wprowadzania w życie nowej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#FranciszekWasążnik">Wysoka Izbo! Zważywszy</u>
          <u xml:id="u-30.28" who="#FranciszekWasążnik">1) że służba w szeregach ochrony przeciwpożarowej była i będzie wspaniałą szkołą wychowania obywatelskiego, a mundur strażaka jest symbolem najofiarniejszej pracy i poświęcenia w tej służbie,</u>
          <u xml:id="u-30.29" who="#FranciszekWasążnik">2) że projekt ustawy docenia tę pracę,</u>
          <u xml:id="u-30.30" who="#FranciszekWasążnik">3) że powołuje do służby przeciwpożarowej jak najszersze kręgi naszego społeczeństwa,</u>
          <u xml:id="u-30.31" who="#FranciszekWasążnik">4) że stwarza lepsze warunki organizacyjne dla pracy ochrony przeciwpożarowej,</u>
          <u xml:id="u-30.32" who="#FranciszekWasążnik">5) że porządkuje całość przepisów ochrony przeciwpożarowej i odda je ją w ręce rad narodowych — będę głosował za uchwaleniem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-30.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZenonKliszko">Zanim udzielę głosu posłowi Macichowskiemu, pragnę przypomnieć, że art. 54 regulaminu sejmowego przewiduje, że drugie czytanie obejmuje jedno sprawozdanie Komisji i dyskusję nad tym sprawozdaniem.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ZenonKliszko">Proszę o zabranie głosu posła Józefa Macichowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefMacichowski">Wysoka Izbo! Przy okazji uchwalenia ustawy o ochronie przeciwpożarowej niech wolno mi będzie zwrócić uwagę Obywateli Posłów i Rządu na niepokojące zjawisko pożarów leśnych.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JózefMacichowski">Dążeniem polityki leśno-drzewnej w Polsce Ludowej jest przekazanie następnym pokoleniom bogactw leśnych w stanie nie tylko „nieuszczuplonym”, jak głoszą teorie burżuazyjne, lecz w stanie zasobniejszym, mogącym maksymalnie zaspokajać stale rosnące potrzeby całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JózefMacichowski">Po wojnie zdołaliśmy nie tylko zalesić zręby wojenne na obszarze około jednego miliona ha, ale zalesić drugi milion hektarów na zrębach bieżących i nieużytkach. Dalsze podnoszenie lesistości kraju jest przedmiotem troski naszego rządu, co znajduje wyraz w założeniach planu perspektywicznego, przewidującego podniesienie lesistości kraju do 1975 r. o dalsze 3%.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JózefMacichowski">Jest rzeczą powszechnie znaną, że najbardziej podatne na pożary są młode drzewostany iglaste w wieku do lat 30. Lasów takich mamy obecnie około 3 mln ha.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#JózefMacichowski">Najbardziej istotny wpływ na powstawanie i rozszerzanie się pożarów leśnych wywierają warunki atmosferyczne, a zwłaszcza długotrwałe susze. Na przykład, w 1959 r. zanotowano pięciokrotnie więcej pożarów niż w roku poprzednim. W roku tym spłonęło około 4 tys. ha lasu. W ciągu 12 ostatnich lat od 1948 r. spłonęło ponad 50 tys. ha lasu. Jest to wprawdzie powierzchnia na tle 2 min ha nowych zalesień niewielka, lecz niemniej stanowi 2,5% naszego powojennego dorobku, a równa się obszarowi prawie całej naszej Puszczy Białowieskiej. Nie chodzi tu tylko o straty materialne w postaci drewna czy też spodziewanego drewna, ale również o straty biologiczne, polegające na zniszczeniu mikroflory i mikrofauny, jak również struktury leśnej, co uniemożliwia zalesienie pożarzysk przez parę lat.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#JózefMacichowski">Analizując przyczyny powstawania pożarów, dochodzimy do wniosku, że przeszło połowę pożarów leśnych (56%) powoduje nieostrożność ludności dorosłej i młodzieży. Około 25% pożarów spowodowanych nieostrożnością wynika z lekkomyślnego porzucenia niedopałków papierosów w lesie.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#JózefMacichowski">Szczególnym niepokojem napawają również wskaźniki powstawania pożarów na skutek nieprzestrzegania kardynalnych zasad ostrożności przez maszynistów kolejowych i kierowców ciągników (wskaźnik 30%). Na tle rozwijającej się mechanizacji rolnictwa i transportu leśnego staje się konieczne równoległe, a może nawet wyprzedzające te zjawiska, szerszy stosowanie środków profilaktycznych, wzmożenie ochrony lasów, jak również usprawnienie i unowocześnienie systemu alarmowego.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#JózefMacichowski">Przez art. 23 omawianej dziś ustawy Minister Leśnictwa zyskuje nowe podstawy prawne do dalszego usprawniania ochrony lasów przed pożarami. Nie oznacza to, że dotychczas mało pod tym względem uczyniono.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#JózefMacichowski">W zakresie ochrony przeciwpożarowej uczyniono już bardzo wiele. Na straży ochrony lasów stoi przeszkolony kilkunastotysięczny personel administracji leśnej, stoją robotnicy leśni, straże pożarne zawodowe i ochotnicze. W każdej niemal gromadzie w okolicy lesistej są ochotnicze drużyny ratownicze organizowane przez prezydia rad narodowych. W okresie natężenia pożarów istnieją płatne dyżury telefoniczne w liczbie około 1.500 punktów; blisko 4,5 tys. patroli na rowerach i pieszo kontroluje drogi i lasy; 945 obserwatorów czuwa na wieżach przeciwpożarowych. Co rok przybywa od 20 do 25 specjalnych wież przeciwpożarowych. Lotnictwo wojskowe i cywilne ma nakaz sygnalizować dostrzeżone pożary. Tysiące plakatów ostrzegawczych, specjalne filmy, ulotki, liczne zebrania wiejskie i narady; dziesiątki rozporządzeń i pism okólnych.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#JózefMacichowski">Choć wszystko to jest już stosowane w praktyce, w sumie nie zapewnia jeszcze wyczuwalnego zmniejszenia się ilości pożarów. W czerwcu i lipcu ubiegłego roku tylko dwa pożary strawiły łącznie 1.026 ha lasów. W obu wypadkach pierwsza pomoc przybyła po godzinie od momentu dostrzeżenia ognia, gdy płomień rozprzestrzenił się już na powierzchni ponad 100 ha. W obu wypadkach przyczyną pożaru były iskry od ciągników.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#JózefMacichowski">Jeżeli dzięki poważnym nakładom sięgającym już 35 mln zł rocznie, dzięki usprawnieniom organizacyjnym maleje przeciętna powierzchnia jednego pożaru, to jednak częstotliwość pożarów wzrasta. Niewątpliwie wzmagający się ruch wycieczkowo-turystyczny — skądinąd bardzo pożądany — również przyczynia się do powstawania pożarów leśnych.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#JózefMacichowski">Posiadamy w kraju wielkie, łącznie sięgające wielu dziesiątków tysięcy hektarów masywy leśne. Zachodzi pytanie — czy posiadamy dostateczne zabezpieczenia alarmowe i techniczne na wypadek większego pożaru lasów przy wyjątkowo niesprzyjających warunkach atmosferycznych, to jest przy suszy i silnym wietrze? Istnieją wprawdzie pasy ochronne szerokości kilkunastu i kilkudziesięciu metrów — ale czy one wystarczą przy wielkim pożarze? Może wystarczą, ale pod warunkiem, że będą one utrzymane „na czarno” i nie będą porośnięte wrzosami i trawami. Leśnictwo musi mieć w zapasie, a nawet w nadmiarze, dziesiątki tysięcy łopat, siekier, pił, tłumie z drutu itp. Po każdym bowiem większym pożarze pozostaje tylko połowa tego sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#JózefMacichowski">W świetle przytoczonych faktów, pomimo doceniania przez olbrzymią większość społeczeństwa znaczenia strat wynikających z pożarów leśnych z jednej strony, jak również wielkiej uwagi, jaką temu zagadnieniu poświęca resort leśnictwa i rząd, obok pełnej mobilizacji czujności, wzmożonej dyscypliny i odpowiedzialności służbowej i karnej, nasuwa się konieczność unowocześnienia systemu alarmowego i metod walki z ogniem przez wydatne zwiększenie ilości aparatów krótkofalowych, przez wprowadzenie metod chemicznego zwalczania pożarów, nasycenie terenu sprzętem przeciwpożarowym i przez gęstszą sieć telefoniczną w lasach. Surowe egzekwowanie przepisów o zakładaniu iskrochronów na lokomotywach i ciągnikach jest koniecznością.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#JózefMacichowski">Chcę przy okazji nadmienić, że w Australii obowiązuje w szkołach przedmiot ochrony lasów przed pożarami, w ramach normalnych zajęć, już od 3 klasy.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#JózefMacichowski">Widzę też konieczność ustawiania przy drogach — wzorem Związku Radzieckiego i wielu innych krajów — wielkich barwnych tablic z rysunkami i napisami ostrzegawczymi, przemawiającymi do wyobraźni.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#JózefMacichowski">Mając w pamięci skutki zeszłorocznej suszy wydaj e się celowe rozważenie przez resort leśnictwa absolutnego zakazu wpuszczania ciągników do lasu w okresach upałów i długotrwałej suszy, kosztem nawet niewykonania — przejściowo oczywiście — planu wywozu drewna.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#JózefMacichowski">Fakt systematycznego przekraczania o parę milionów złotych rocznie kredytów na ochronę lasu dowodzi, że potrzeby w tym zakresie rosną, że nakłady w wysokości 35 mln zł rocznie już nie wystarczają. W okresie ustalania założeń planu 5-letniego warto poddać gruntownej analizie bilans nakładów na ochronę lasów przed pożarami i strat gospodarczych spowodowanych przez pożary.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#JózefMacichowski">Wygraniu walki o pełną obywatelską świadomość, o wzrost poczucia odpowiedzialności i zrozumienia przez społeczeństwo jakim bogactwem narodowym jest las, musi towarzyszyć większa techniczna i materialna pomoc państwa.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#JózefMacichowski">Jednak najpłomienniejsze słowa, najlepsze instrukcje i zarządzenia oraz milionowe nakłady niewiele zdziałają, o ile zasady ochrony mienia narodowego przed ogniem nie będą konsekwentnie wcielane w życie przez służbę leśną i inne organy do tego powołane, jak również przez całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#JózefMacichowski">Art. 1 omawianej ustawy rozszerza ten obowiązek na całe społeczeństwo. Art. 2 najsłuszniej oddaj e w ręce rad narodowych i ich prezydiów całokształt ochrony przeciwpożarowej w kraju.</u>
          <u xml:id="u-32.20" who="#JózefMacichowski">Wierzę, że ofiarna kadra robotników leśnych i administracji leśnej, przy wydatnej pomocy całego społeczeństwa, na podstawie nowej ustawy przeciwpożarowej, dołoży jeszcze większych wysiłków, aby lasy nie płonęły!</u>
          <u xml:id="u-32.21" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZenonKliszko">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZenonKliszko">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o ochronie przeciwpożarowej wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Spraw Wewnętrznych oraz poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#ZenonKliszko">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#ZenonKliszko">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#ZenonKliszko">Kto się wstrzymał? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#ZenonKliszko">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o ochronie przeciwpożarowej.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#ZenonKliszko">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Pracy i Spraw Socjalnych o rządowym projekcie ustawy o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac oraz o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej (druki nr 331 i 332).</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#ZenonKliszko">Głos ma sprawozdawca poseł Stanisław Hasiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławHasiak">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Pracy i Spraw Socjalnych mam zaszczyt przedłożyć rządowy projekt ustawy o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac oraz o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławHasiak">Projekt ustawy, który Obywatele Posłowie otrzymali, był dyskutowany na posiedzeniu Komisji Pracy i Spraw Socjalnych w dniu 7 kwietnia przy współudziale przedstawicieli Komisji Zdrowia, Urzędu Rady Ministrów, zainteresowanych resortów, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów oraz przedstawicieli Centralnej Rady Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#StanisławHasiak">Po wyczerpującej dyskusji na Komisji nad przedłożonym przez rząd projektem ustawy i uznaniu celowości i słuszności założeń utworzenia Komitetu Pracy i Płac i reorganizacji instytucji Ubezpieczeń Społecznych, projekt ustawy na Komisji przyjęto, wnosząc poprawkę zamieszczoną w druku sejmowym nr 332.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#StanisławHasiak">Przedłożony projekt ustawy, który referuję, jest wyrazem konsekwentnej realizacji programu porządkowania naszego życia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#StanisławHasiak">Uchwały III Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz wytyczne III Plenum KC PZPR postawiły poważne zadania w tym zakresie. Wiele z tych zadań jest już obecnie realizowanych. Na tym tle można już stwierdzić wiele pozytywnych wyników w zakresie wzrostu wydajności pracy przy jednoczesnej poprawie dyscypliny płac, dyscypliny pracy, spadku absencji nie usprawiedliwionej, jak również usprawiedliwionej, zmniejszenia się godzin nadliczbowych i postojowych. Wpłynęło to oczywiście na poprawienie wyników ekonomicznych zakładów pracy i całych branż, na bardziej prawidłowe kształtowanie proporcji pomiędzy wzrostem wydajności pracy i wzrostem płac. Wiadomo zaś, że wyprzedzenie wzrostu płac przez wzrost wydajności pracy jest prawidłową koniecznością dla właściwego rozwoju naszej gospodarki narodowej, a troska o takie kształtowanie wskaźników powinna być w centrum uwagi samorządów robotniczych i administracji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#StanisławHasiak">W wyniku realizacji uchwał III Plenum ma więc miejsce postępowy proces porządkowania poszczególnych dziedzin gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#StanisławHasiak">Obok wielu ważnych aktów ustawodawczych podjętych w Sejmie, które stwarzały warunki prawne rozwoju procesów porządkowania całego naszego życia gospodarczego i sprzyjały sprawniejszemu działaniu całej naszej gospodarki — rozpatrywany obecnie projekt ustawy o powołaniu Komitetu Pracy i Płac ma szczególne i doniosłe znaczenie. Dotyczy on bowiem ważnych dziedzin zatrudnienia i płac, ubezpieczeń społecznych i rent oraz opieki społecznej. Dotyczy w tych dziedzinach problemów bieżących, jak też programowania ich na podstawie wieloletnich planów gospodarczych na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#StanisławHasiak">Wysoki Sejmie! Problemy pracy i płac, ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej są przedmiotem działania, troski i odpowiedzialności zarówno organów władzy centralnej i terenowej, jak i w szerokim zakresie związków zawodowych, a także innych organizacji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#StanisławHasiak">Wzrastająca jednak w naszych warunkach szczególna odpowiedzialność państwa ludowego — zwłaszcza w dziedzinie zatrudnienia i płac — wymaga dla sprawniejszego współdziałania i koordynacji jednolitości działania w tych sprawach, a więc skupienia ich w jednej instytucji, jak również nadania im odpowiedniej rangi. Powinny one być w pełni powiązane z całokształtem życia społeczno-gospodarczego, jako istotne dla wzrostu siły gospodarczej naszego kraju i wzrostu bytu materialnego ludzi pracy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#StanisławHasiak">Dlatego przedstawiony Wysokiej Izbie projekt ustawy zakłada skoncentrowanie w jednym naczelnym organie działającym przy Radzie Ministrów całokształtu zagadnień w zakresie polityki rządu w sprawach płac, norm pracy, zatrudnienia i prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#StanisławHasiak">Taka koncentracja pozwoli wzmocnić kierowniczą i koordynującą rolę Rady Ministrów w tych sprawach, jeszcze konsekwentniej przezwyciężać wszelkie tendencje partykularne. Pozwoli to przy ściślejszym współdziałaniu z Centralną, Radą Związków Zawodowych przygotowywać jak najsłuszniejsze rozwiązania oraz wzmocnić koordynację i kontrolą pracy resortów w wymienionych problemach.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#StanisławHasiak">Skupienie w jednym organie rządowym — podporządkowanym bezpośrednio Radzie Ministrów — całości problematyki zatrudnienia i płac oraz polityki w dziedzinie ubezpieczeń ma ogromne znaczenie dla prawidłowej koordynacji działalności gospodarczej i społecznej w tym zakresie oraz dla racjonalnego wykorzystania środków finansowych, przeznaczonych na płace, renty i inne świadczenia.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#StanisławHasiak">Waga zaś tych problemów nabiera szczególnego znaczenia, jeśli się zważy, że kwota funduszu płac w planie na rok 1960 osiągnąć ma 149,5 mld zł, wynagrodzenia zaś poza funduszem płac — 7,5 mld zł. Łącznie kwoty z wymienionych tytułów wynoszą 61,1% ogólnej sumy dochodów pieniężnych ludności przewidywanej na około 275,5 mld zł. Jeśli uwzględnić ponadto wypłaty zasiłków, rent, funduszu zakładowego — procent ten wzrośnie do 65,1% dochodów pieniężnych ludności.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#StanisławHasiak">Nie tylko jednak ciężar gatunkowy ilościowej strony problemu wykazuje, jak duże znaczenie ma utworzenie dobrze zorganizowanej działającej kolegialnie, wyposażonej w odpowiednie kompetencje instytucji centralnej.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#StanisławHasiak">Wskazują również na potrzebę takiej instytucji szczególnie cenne doświadczenia, zdobyte w toku coraz sumienniejszej realizacji dyrektyw III Plenum KC po okresie zachwiania w pierwszych trzech kwartałach 1959 r. proporcji między wzrostem płac a wzrostem dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#StanisławHasiak">Utrwalenie i pogłębienie uzyskanej poprawy, szczególnie zaś zapewnienie dalszego wzrostu wydajności pracy, wynikającego z ustalenia słuszniejszych, a w wielu przemysłach technicznie już uzasadnionych norm pracy, stwarzanie warunków stopniowego wzrostu zarobków drogą podnoszenia wydajności pracy — wymaga i wymagać będzie dużego skoordynowanego wysiłku. W tej wielkiej sprawie dużą rolę odegrać może i powinien Komitet Pracy i Płac, jako naczelny organ administracji działający przy Radzie Ministrów o szerokim zakresie kompetencji w dziedzinie polityki rządu w sprawach płac i zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#StanisławHasiak">Jednym z głównych zadań Komitetu jest umacnianie i doskonalenie systemów i form realizacji socjalistycznej zasady: opłaty za pracę według ilości i jakości tej pracy.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#StanisławHasiak">W zasadzie tej tkwi sprawiedliwy podział środków przeznaczonych na płace, kształtowanie prawidłowych proporcji płac między różnymi gałęziami, branżami, zawodami i kwalifikacjami, stwarzanie w płacach bodźców do wzrostu wydajności pracy poprzez nabywanie umiejętności i prawidłowe sumienne korzystanie zarówno z wiedzy osobistej, jak też z nowej techniki i postępowej technologii. Dokonano w tym zakresie ostatnio wiele ulepszeń. Trzeba tę pracę wnikliwie kontynuować i pogłębiać, a wyniki wnikliwie śledzić. Trzeba podjąć skoordynowaną wielokierunkową pracę badawczą, by niezbędnie od bieżących — bardzo istotnych korektur — wyjść z projektem generalnym programowych posunięć.</u>
          <u xml:id="u-34.18" who="#StanisławHasiak">Oto między innymi konkretny, najważniejszy i najtrudniejszy odcinek: wypracowanie i realizacja w praktyce polityki w zakresie norm pracy, doskonalenie zasad sprawiedliwego podziału dochodu narodowego w części przeznaczonej na płace, doskonalenie systemów płac, wypracowanie zadań kierunkowych w zakresie zarówno ogólnych proporcji podziału dochodu narodowego, jak też zasad jego podziału między poszczególne grupy zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-34.19" who="#StanisławHasiak">Nie mniej ważne i skomplikowane jest zagadnienie zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-34.20" who="#StanisławHasiak">Projekt ustawy w art. 3 określa rolę Komitetu Pracy i Płac w zakresie porządkowania spraw zatrudnienia w naszej gospodarce. Organizacyjne i merytoryczne ustawienie Komitetu będzie miało duży wpływ na aktualną i perspektywiczną sytuację w dziedzinie zatrudnienia oraz prawidłowego rozmieszczenia i wykorzystania rezerw produkcyjnych i rezerw siły roboczej. Wiąże się to z doskonaleniem terenowych bilansów zatrudnienia, które warunkują coraz sprawniejsze rozwiązywanie tego problemu. A jest to problem ogromnej wagi dla narodu. Znajdujemy się bowiem w szczególnej sytuacji demograficznej. O ile obecnie na rynek pracy wchodzą roczniki — liczebnie słabe — urodzone w latach okupacji, to poczynając mniej więcej od lat 1963–1964, liczebność tych roczników gwałtownie wzrasta.</u>
          <u xml:id="u-34.21" who="#StanisławHasiak">Warunkiem zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc pracy dla coraz silniejszych liczebnie roczników jest osiągnięcie takiego wzrostu wydajności pracy i dochodu narodowego, który by umożliwił odpowiedni wzrost inwestycji, przy dalszym wzroście stopy życiowej, zgodnie z następnym planem 5-letnim. Trzeba podkreślić, że nie ma sprzeczności między obecnym ograniczeniem przerostów zatrudnienia a przyszłym zwiększeniem liczby osób zdolnych do pracy. Przeciwnie, właśnie konieczne jest wydobywanie już obecnie wszystkich istniejących rezerw wydajności pracy i bardziej planowe rozmieszczenie siły roboczej. Okres niżu demograficznego jest dla nas w tym względzie sprzyjający.</u>
          <u xml:id="u-34.22" who="#StanisławHasiak">Jest także problem nierównomierności w rozmieszczeniu sił wytwórczych, pozostawiony nam w spadku po kapitalizmie. Nie byliśmy dotąd w stanie w pełni go rozwiązać. Dlatego tak ważne jest zagadnienie prawidłowej lokalizacji nowych inwestycji. Wszystko to dowodzi wciąż wzrastającej wagi spraw zatrudnienia. Słuszne więc jest powołanie organu, który będzie miał uprawnienia koordynujące w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-34.23" who="#StanisławHasiak">Powiązanie zadań Komitetu w zakresie polityki płac i zatrudnienia, ściśle skorelowanych z Narodowym Planem Gospodarczym rocznym i wieloletnim, wskazuje również na znaczenie i wpływ Komitetu przy opracowaniu wniosków i programów poprawy sytuacji materialnej pracowników. Uwzględniając jednocześnie zadania Komitetu w procesie zawierania układów zbiorowych pracy, uzyskuje się całokształt tych czynników, dzięki którym jeden organ rządowy będzie mógł prawidłowo kierować i koordynować kompleks zagadnień o fundamentalnym znaczeniu dla całej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-34.24" who="#StanisławHasiak">Dotychczasowa praktyka oddzielania zagadnień prawnych od spraw płac i zatrudnienia okazała się niewłaściwa ze względu na ścisły związek tych zagadnień. Powierzenie Komitetowi opracowania projektów, przepisów prawa pracy i ubezpieczeń społecznych oraz innych zagadnień wynikających z zakresu działania Komitetu w ścisłym porozumieniu z CRZZ, pozwoli na dalsze konieczne usprawnienie i ujednolicenie działalności legislacyjnej w porządkowaniu tak ważnej dziedziny jak prawo pracy.</u>
          <u xml:id="u-34.25" who="#StanisławHasiak">Zasadnicze również zmiany organizacyjne przewiduje projekt ustawy w zakresie ubezpieczeń społecznych. Gestorami w tej dziedzinie były dotychczas dwie odrębne instytucje, a mianowicie: Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej oraz Centralna Rada Związków Zawodowych. CRZZ wykonywała ubezpieczenia w zakresie zasiłków chorobowych, rodzinnych, macierzyńskich i połogowych — sprawując w zasadzie funkcje wynikające z zadań państwa i jego budżetu. Realizacja ubezpieczeń społecznych w zakresie rent i emerytur, prowadzona przez Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej, wykonywana była przez wojewódzkie wydziały zatrudnienia i spraw socjalnych rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.26" who="#StanisławHasiak">Konsekwencją tego stanu były wielokierunkowe często dyspozycje dla komórek aparatu terenowego. Powodowało to również między innymi to, że prezydia rad narodowych nie obejmowały swym zainteresowaniem zagadnień ubezpieczeniowych, powodowało stosunkowo słaby stan kadrowy wydziałów zatrudnienia i spraw socjalnych, jak też wiele nieporozumień kompetencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-34.27" who="#StanisławHasiak">Projekt ustawy zmierza do usunięcia tych niewłaściwości. Słusznie zakłada on, że:</u>
          <u xml:id="u-34.28" who="#StanisławHasiak">Po pierwsze — całość wykonywania ubezpieczeń społecznych znajdzie się w jednej instytucji, a mianowicie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, działającym pod szeroką kontrolą społeczną.</u>
          <u xml:id="u-34.29" who="#StanisławHasiak">Po drugie — utworzony zostanie jednolity aparat terenowy przez połączenie komórek rentowych prezydiów rad narodowych z terenowymi organami CZUS. Aparat ten zostaje jednocześnie wyłączony z prezydiów rad narodowych i podporządkowany bezpośrednio Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych jako terenowe oddziały Zakładu.</u>
          <u xml:id="u-34.30" who="#StanisławHasiak">Ustanowienie jednolitej organizacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w myśl art. 8 projektu ustawy pozwoli skupić w jednej instytucji wszystkie wypłaty na rzecz ludności pracującej z tytułu ubezpieczeń społecznych, rent i zaopatrzeń. Powinno to zapewnić sprawniejszą obsługę ubezpieczonych, umocnić i usprawnić kontrolę w zakresie prawidłowości zarówno wymiaru, jak też wypłaty świadczeń. Szeroki udział przedstawicieli związków zawodowych oraz rad narodowych w radach nadzorczych ZUS daje gwarancję lepszej kontroli i wnikliwej opieki.</u>
          <u xml:id="u-34.31" who="#StanisławHasiak">Projekt ustawy usuwa wreszcie istniejący dotychczas anachronizm w problemach opieki społecznej, podzielonej formalnie w sensie odpowiedzialności między aż trzy resorty. Dotychczasowe zadania i uprawnienia Ministra Pracy i Opieki Społecznej w zakresie pomocy społecznej, rehabilitacji inwalidów oraz prowadzenia przemysłu ortopedycznego zostaną przekazane do zakresu działania Ministra Zdrowia w myśl art. 13 ust. 3. Wykonawstwo w tej dziedzinie pozostaje, jak dotychczas, w prezydiach rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.32" who="#StanisławHasiak">Za takim rozwiązaniem problemu przemawia wiele merytorycznych względów, które Komisja Pracy i Spraw Socjalnych obradująca z udziałem przedstawicieli Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej specjalnie podkreśliła.</u>
          <u xml:id="u-34.33" who="#StanisławHasiak">Przekazanie tych zagadnień do zakresu działania Ministra Zdrowia jest celowe z uwagi na ich związek ze sprawą opieki zdrowotnej, umożliwia powiązanie rehabilitacji zawodowej inwalidów z rehabilitacją leczniczą, a więc rozpoczęcie procesu przystosowania do nowego zawodu już w trakcie leczenia. Połączenie spraw pomocy społecznej ze służbą zdrowia zapewnia lepszą obsługę lekarską dla najbardziej jej potrzebujących ze względu na stan zdrowia i wiek i to zarówno w opiece otwartej, jak i w zakładach pomocy społecznej. Powiązanie przemysłu ortopedycznego z lecznictwem, współpraca lekarzy i techników powinny ulepszyć pracę klinik, jak też jakość produkcji przemysłu ortopedycznego.</u>
          <u xml:id="u-34.34" who="#StanisławHasiak">W związku więc z omawianymi wyżej zmianami w zakresie zatrudnienia i płac, ubezpieczeń i rent oraz opieki społecznej — proponuje się zniesienie urzędu Ministra Pracy i Opieki Społecznej oraz przekształcenie urzędu Ministra Zdrowia — w urząd Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-34.35" who="#StanisławHasiak">Wysoki Sejmie! Omawiane zagadnienia — jak już wspomniałem — mają doniosłe znaczenie, gdyż zarówno zadania Komitetu, jak też Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dotyczą bezpośrednio ludzi pracy, ich sytuacji ekonomicznej, dotyczą podstawowych czynników wpływających na kształtowanie i coraz lepsze zaspokajanie potrzeb kulturalnych i materialnych mas pracujących. Stąd też szczególnej wagi nabiera powiązanie w tych zagadnieniach przedstawicielstwa rządu — Komitetu Pracy i Płac z reprezentantami interesów mas pracujących, w szczególności z Centralną Radą Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.36" who="#StanisławHasiak">Projekt ustawy odpowiada w pełni tym wymogom. Znajduje to między innymi wyraz w art. 3 projektu określającego zadania Komitetu, z treści którego wynika obowiązek ścisłej współpracy ze strony Komitetu Pracy i Płac przy wykonywaniu jego zadań z Centralną Radą Związków Zawodowych jako kierowniczą instancją ruchu związkowego.</u>
          <u xml:id="u-34.37" who="#StanisławHasiak">W myśl projektu ustawy, Komitet opracowuje projekty przepisów prawa pracy i ubezpieczeń przy współpracy z Centralną Radą Związków Zawodowych. Przepisy i wyjaśnienia, w sprawach płac, zatrudnienia, świadczeń w naturze, ubezpieczeń społecznych i zaopatrzeń rentowych, przepisy prawa pracy będą opracowywane i wydawane przez Komitet w porozumieniu z Centralną Radą Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.38" who="#StanisławHasiak">Art. 5 projektu ustawy określa organy Komitetu, którymi są prezydium i przewodniczący. W skład Prezydium wchodzi przewodniczący Komitetu, jego zastępcy oraz członkowie powoływani przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek przewodniczącego Komitetu. Będą to przede wszystkim przedstawiciele Centralnej Rady Związków Zawodowych. Udział przedstawicieli CRZZ w Komitecie i Prezydium zapewnia wpływ związków zawodowych na rozwiązywanie problemów dotyczących interesów klasy robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-34.39" who="#StanisławHasiak">W skład Komitetu wejdą przedstawiciele CRZZ powoływani i odwoływani przez Prezydium CRZZ oraz przedstawicieli określonych przez Radę Ministrów naczelnych organów administracji państwowej, powoływani i odwoływani przez Prezesa Rady Ministrów. Udział tych przedstawicieli zapewnia kolegialność w działaniu Komitetu, co stwarza pełne warunki wszechstronnego i wnikliwego dyskutowania problematyki i właściwego ustalania kierunków i programu prac Komitetu w sprawach określonych ustawą. Przyjęta zasada kolegialności jest szczególnie istotna, zważywszy na dużą złożoność i wagę prac i zadań Komitetu wymagających dokonania z gospodarczego i społecznego punktu widzenia najbardziej celowego wyboru rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-34.40" who="#StanisławHasiak">Działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oparta będzie również o zasadę kolegialności oraz szeroki udział czynnika społecznego. Art. 10 projektu ustawy przewiduje powołanie rad nadzorczych przy Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych oraz jego organach terenowych do czuwania nad prawidłowym wykonaniem budżetu i przepisów w sprawie ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-34.41" who="#StanisławHasiak">W myśl projektu członków Rady Nadzorczej Zakładu w 2/5 powoływać będzie Prezes Rady Ministrów, a w 3/5 związki Zawodowe. W terenowych oddziałach ZUS w tych samych proporcjach przedstawicieli rad nadzorczych będą powoływać prezydia WRN, przedstawicieli zaś związków zawodowych — wojewódzkie komisje związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-34.42" who="#StanisławHasiak">Tak więc zapewniony jest w szerokim zakresie społeczny charakter tej organizacji, zapewniony jest właściwy wpływ reprezentantów ludności pracującej na całokształt działalności ZUS i jego organów terenowych, zabezpieczony jest również wpływ rad narodowych na działalność terenowych organów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-34.43" who="#StanisławHasiak">Projekt ustawy w art. 11 stanowi, że rady nadzorcze będą organem właściwym do rozpatrywania odwołań od decyzji ZUS zarówno w sprawach zasiłków chorobowych i rodzinnych, jak też składek i w sprawach rent starczych. Jest to konsekwencją zniesienia dwutorowości w zakresie organizacji ubezpieczeń, która ujednolica organizację i tryb postępowania odwoławczego. Skupienie całości tych spraw w kompetencji rad nadzorczych przy zapewnionym w tych radach przeważającym udziale czynnika społecznego — powinno przyczynić się do bardziej wnikliwego, jak też bardziej sprężystego załatwiania istotnych dla ludzi pracy spraw.</u>
          <u xml:id="u-34.44" who="#StanisławHasiak">Należy przy tym podkreślić, że rozwiązanie to w niczym nie uszczupla dotychczasowych uprawnień obywateli, a więc możliwości przekazywania spraw spornych sądom ubezpieczeń społecznych. Rozpatrując odwołania w pierwszej instancji przy nienaruszaniu właściwości tych sądów — rady nadzorcze poważnie je odciążają, przyczyniając się w sposób istotny do usunięcia zaległości w sprawach rentowych, co również ma dość duże znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-34.45" who="#StanisławHasiak">Komisja Pracy i Spraw Socjalnych wniosła do przepisów dotyczących działania rad nadzorczych poprawkę, zawartą w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 332.</u>
          <u xml:id="u-34.46" who="#StanisławHasiak">W związku z tym zaszła konieczność wprowadzenia jeszcze dwóch drobnych poprawek, które chciałbym obecnie zgłosić z tej trybuny.</u>
          <u xml:id="u-34.47" who="#StanisławHasiak">Pierwsza z nich polega na dodaniu w nowym ust. 3 art. 11 w wierszu trzecim po wyrazie „radę” — wyrazu „nadzorczą”, a druga na zmianie w nowo oznaczonym ust. 4 powołania „w ust. 1 i 2” na powołanie „w ust. 1–3”.</u>
          <u xml:id="u-34.48" who="#StanisławHasiak">Wysoka Izbo! Omówione wyżej motywy powołania Komitetu Pracy i Płac i główne kierunki jego działania, zasadnicze momenty dyskutowanej dziś ustawy, ich waga i znaczenie zarówno bieżące, jak i w perspektywie, powiązanie w jak najszerszym zakresie roli kierującej i koordynującej rządu z czynnikiem społecznym, związkami zawodowymi — wskazują w sposób oczywisty słuszność, celowość i pilną aktualność tej ustawy. W przeświadczeniu, że dobra i pożądana ustawa znajdzie szybko dobry i ze wszech miar pożądany oddźwięk w praktycznej realizacji — mam zaszczyt w imieniu Komisji Pracy i Spraw Socjalnych wnosić, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył projekt ustawy w brzmieniu projektu rządowego z druku nr 331 wraz z poprawkami Komisji sejmowej zawartymi w druku nr 332 oraz z poprawkami zgłoszonymi przeze mnie.</u>
          <u xml:id="u-34.49" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZenonKliszko">Otwieram dyskusję, do której zapisało się 8 obywateli posłów.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZenonKliszko">Głos ma poseł Józef Spychalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JózefSpychalski">Wysoka Izbo! Dyskutujemy dziś nad projektem ustawy o powołaniu Komitetu Pracy i Płac, a więc o zagadnieniach regulowania i koordynacji tych wielkich społecznych problemów, jakimi są dla państwa, dla związków zawodowych i świata pracy w gospodarce planowej płace i zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JózefSpychalski">Wszelkie rozważania na temat społecznej treści problemów płacowych, jakkolwiek trudne i skomplikowane, są jednak determinowane klasyczną formułą, głosząca, że w kraju budującym socjalizm płaci się każdemu według ilości i jakości pracy. Ta jedynie słuszna i sprawiedliwa zasada podziału dochodu narodowego wymaga jednak w praktycznej realizacji wypracowania niezawodnych metod i systemów oceny wartości włożonego wkładu pracy w tworzenie dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JózefSpychalski">Powstaje w związku z tym pytanie, czy istniejące u nas systemy płac i metody podziału funduszu płac odpowiadają tym założeniom, czy zapobiegają nieprawidłowościom w ocenie społecznej wartości pracy, czy przeciwstawiają się skutecznie występującym tendencjom do przechwytywania części dochodu narodowego za pomocą nieuczciwych manipulacji.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JózefSpychalski">Trzeba stwierdzić, że w tej dziedzinie jest u nas jeszcze wiele do zrobienia, ale trzeba także natychmiast dodać, że sprawy płac to sprawy żywe, zmieniające się, wymagające stałej obserwacji i analizy zjawisk naszego życia gospodarczego i politycznego, że rozwiązywanie zagadnień płacowych jest ściśle związane z osiągniętym poziomem produkcji z poziomem wydajności pracy, z prawidłowym wzajemnym stosunkiem masy towarowej i pieniężnej. I jeszcze jedno: w elementach płacy powinny zawierać się wyraźne cechy wiązania się ze sfera produkcji za pomocą wszelkiego rodzaju zachęt i bodźców, działających w pożądanym dla gospodarki narodowej kierunku, to jest w kierunku wzrostu produkcji jako przesłanki wzrostu samych płac.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#JózefSpychalski">Tak więc rozważania na tematy płacowe zawsze musza doprowadzić do wniosku, że są to sprawy ogólnospołeczne, a jednocześnie jak najbardziej dotyczące poszczególnych ludzi pracy, przedsiębiorstw, grup zawodowych i całych gałęzi gospodarki narodowej. Sprawy te interesują w sposób jak najbardziej żywotny całą klasę robotnicza i zajmują czołowe miejsce w codziennej działalności jej zawodowej organizacji — w związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#JózefSpychalski">Jest rzeczą bezsporną, że w kraju o ustroju socjalistycznym nikt lepiej nie potrafi ocenić wartości pracy ludzkiej niż sami robotnicy i nikt też trafniej nie może ocenić, czy w praktyce stosowana jest zasada „każdemu według jego pracy”, jak właśnie sam robotnik. W gruncie rzeczy to właśnie robotnicy wnoszą najwięcej wniosków i propozycji do zbiorowych układów pracy, a najlepiej działającymi systemami płac są te systemy, które są najbardziej zrozumiałe dla robotnika.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#JózefSpychalski">Jako działacz związkowy, zajmujący się na co dzień sprawami płac, nauczyłem się cenić niezmiernie głos tak zwanego „kadrowego” robotnika w sprawach dotyczących zarówno proporcji stawek w taryfikatorach, jak i oceny norm pracy na stanowisku roboczym. Nigdy też nie spotkałem się ze zjawiskiem, aby starzy kadrowi robotnicy byli obojętni na bałagan występujący w organizacji pracy, nawet jeśli tak zwany „długi ołówek” majstra czy brygadzisty załatwiał im sprawę wyższego zarobku, niż to miało pokrycie w faktycznie wykonanej pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#JózefSpychalski">Podstawowa większość naszych robotników zdecydowanie występuje do administracji przemysłowej, do samorządu robotniczego i związków zawodowych z postulatami ulepszenia organizacji pracy i niezakłóconego zaopatrzenia stanowisk roboczych w narzędzia i materiały, aby można zapewnić w ten sposób rytmiczne wykonywanie planowych zadań produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#JózefSpychalski">Praktyka dowodzi również, że zarówno długi ołówek, jak i powstawanie tak zwanych kominów płacowych budzi głęboką niechęć i na ogół likwidacja tego rodzaju zjawisk zawsze w rezultacie przynosi poprawę klimatu i stosunków pracy w zakładzie produkcyjnym. Nie można natomiast liczyć na aprobatę robotników, jeśli się uchwyci rezerwy czasowe w normie pracy i jeśli się tę normę zgodnie z teoretycznym rachunkiem poprawi, ale zaniecha zarazem dokonania odpowiedniej poprawki w organizacji produkcji, która by umożliwiła robotnikowi wykonanie i przekraczanie poprawionej normy.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#JózefSpychalski">Jest to zresztą zrozumiałe. Dobrzy robotnicy nie chcą po prostu tracić swego czasu na przymusowe wypoczynki przy warsztacie pracy. Mówię o tych sprawach dlatego, że w płacy roboczej i podstawie jej obliczenia jak w soczewce skupia się obraz pracy całego przedsiębiorstwa. Tam właśnie codziennie, co godzinę, dokonuje się ów najważniejszy, społeczny proces tworzenia i podziału dochodu narodowego, a zakłócenia i nieprawidłowości, które tam powstają, ważą ciężko i na całej gospodarce narodowej, i na budżecie poszczególnej rodziny robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#JózefSpychalski">Nie jest rzeczą przypadku, że III Plenum KC PZPR, doszukując się przyczyn zaburzeń rynkowych, poddało tak wnikliwej analizie właśnie zagadnienia płac, norm i zatrudnienia i że wnioski płynące z uchwał III Plenum znalazły swoje odbicie i w treści dzisiejszej debaty sejmowej. Dalsze systematyczne porządkowanie problemu norm i płac oraz warunków ich prawidłowego kształtowania, bieżąca analiza proporcji w płacach, proporcji między płacami a wydajnością, płacami a masą towarową — oto zasadnicze problemy, jakimi zajmować się będzie Komitet Pracy i Płac.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#JózefSpychalski">Tymi samymi zagadnieniami w skali zakładu zaczyna stopniowo żyć na co dzień samorząd robotniczy. Trzeba stwierdzić, że działalność KSR, zwłaszcza w okresie po II Krajowej Naradzie Działaczy Samorządów Robotniczych i IV Plenum KĆ PZPR uległa poważnej aktywizacji. Dziś widać już jasno, że ta młoda stosunkowo organizacja społeczna klasy robotniczej staje się coraz bardziej dojrzała do pełnienia swoich ustawowych funkcji, że w szybkim tempie opanowuje wiedzę techniczną i ekonomiczną, że nie cofa się przed trudnościami i coraz skuteczniej przystępuje do rozwiązywania węzłowych zagadnień organizacyjnych i społecznych w zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#JózefSpychalski">Szczególnie w ostatnich miesiącach zaznaczył się w działalności KSR proces coraz lepszego rozumienia sensu usprawniania -norm i w związku z tym dążenie do stopniowego, przygotowanego należycie wprowadzania norm technicznych jako podstawy do prawidłowego i sprawiedliwego kształtowania się zarobków. Ostatnio również zaznaczył się szeroki i zdrowy ruch KSR-ów na, rzecz wprowadzania postępu technicznego oraz podnoszenia na wyższy poziom wiedzy technicznej i ogólnej w załogach.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#JózefSpychalski">Coraz częściej toruje sobie drogę przekonanie, że tylko stałe pogłębianie wiedzy i doskonalenie umiejętności zawodowych może zapewnić sukces nowej technice i spowodować zwiększenie tempa wzrostu wydajności pracy. Przykładem może być samorząd Pabianickich Zakładów Przemysłu Bawełnianego, który na swej ostatniej konferencji podjął ambitny plan kompleksowego przeszkolenia całej załogi w miarę modernizowania parku maszynowego i technologii produkcji.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#JózefSpychalski">Na uwagę zasługuje również założenie, które podkreślaliśmy już podczas debaty nad ustawą o samorządzie robotniczym, że KSR w swojej nowej postaci będzie zdolna do pełnienia funkcji gospodarczych i wychowawczych zarazem i będzie kojarzyć interes jednostki z interesem ogólnospołecznym.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#JózefSpychalski">Fakty zdają się potwierdzać w pełni nasze założenia. Samorządy robotnicze coraz aktywniej uczestniczą w realizacji uchwał III Zjazdu w imię trwałych interesów ludzi pracy, w przeświadczeniu, że właśnie uporządkowane zakłady pracy pod względem norm, pod względem organizacji pracy, pod względem prawidłowej struktury zatrudnienia — a więc i prawidłowych, sprawiedliwych zarobków, dają najlepszą gwarancję umocnienia osiągniętego poziomu płac i dalszego wzrostu tych płac wraz ze wzrostem wydajności i produkcji. Widzimy również coraz szerszy rozmach samorządów w organizowaniu współzawodnictwa załóg i współzawodnictwa o tytuł brygady socjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#JózefSpychalski">Notujemy liczne przykłady współdziałania samorządów robotniczych z radami narodowymi w dziedzinie aktywizacji gospodarczej miast i miasteczek, co pozwoli na prawidłowe na ogół rozwiązanie problemu zatrudnienia rezerw roboczych, ujawnianych i zwalnianych z zakładów przemysłowych i budownictwa. Można również stwierdzić, że poważną, a powiedziałbym nawet, decydującą rolę miał samorząd w umacnianiu dyscypliny pracy oraz w walce z przejawami bumelanctwa i braku odpowiedzialności w należytym spełnianiu obowiązków produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-36.17" who="#JózefSpychalski">Wymownie świadczą o tym wyniki osiągnięte przez przemysł, a zwłaszcza porównanie stycznia 1959 r. do stycznia 1960 r. w przemyśle lekkim. Na przykład absencja nieusprawiedliwiona spadła o 50%, ilość przepracowanych godzin nadliczbowych o 33%, a ilość opłaconych godzin postojowych o 15%. Przede wszystkim na skutek porządkowania gospodarki przedsiębiorstw — a rola samorządu jest tutaj niemała — nastąpił wzrost wydajności pracy oraz poprawa we wzajemnych proporcjach wzrostu wydajności i poziomu płac.</u>
          <u xml:id="u-36.18" who="#JózefSpychalski">Dla ilustracji wzrostu wydajności przytoczyć można szereg przykładów. Na przykład ilość godzin potrzebnych na wytworzenie motocykla WFM 125 cm wynosiła w styczniu 1959 r. 39 godzin, a w grudniu 1959 r. — 35 godzin. Na motocykl Junak 350 cm analogicznie 93 i 68 godzin, na tokarkę typu TUC-40–945 i 886 godzin.</u>
          <u xml:id="u-36.19" who="#JózefSpychalski">W wyniku wzrostu wydajności i usprawnienia norm zużycia surowca koszt wytwarzania saletrzaka 20,5-procentowego spadł z 1.161 zł za tonę do 1.089 zł, a koszt wytwarzania 1 tony kwasu siarkowego spadł z 890 zł do 823 zł.</u>
          <u xml:id="u-36.20" who="#JózefSpychalski">Nie ulega wątpliwości, że wzrost wydajności pracy i efekty ekonomiczne byłyby znacznie wyższe, gdyby nie wiele występujących jeszcze powszechnie w naszej gospodarce niedociągnięć. Usunięcie tych niedociągnięć jest absolutną koniecznością, chociaż nie nastąpi od razu i wymagać będzie wiele wysiłku organizacyjnego, wielu rzetelnych dociekań, a często również wiele odwagi i serca.</u>
          <u xml:id="u-36.21" who="#JózefSpychalski">W całokształcie poruszonych spraw nasuwa się konieczność szerokiego wykorzystywania osiągnięć i doświadczeń samorządów robotniczych przez Komitet i jego komórki badawcze, zwłaszcza w dziedzinie naukowej organizacji pracy i elementów normowania pracy dla coraz lepszego kształtowania się samych płac. Ogromną rolę będą miały w przenoszeniu tych doświadczeń związki zawodowe, których przedstawiciele wchodzą zarówno w skład samorządów robotniczych, jak i w skład Komitetu Prący i Płac.</u>
          <u xml:id="u-36.22" who="#JózefSpychalski">Związki zawodowe są poza tym jak najbardziej zainteresowane w organizacji naukowych badań w dziedzinie płac, norm, zatrudnienia i warunków pracy w przedsiębiorstwach i będą współdziałały z rządem przy zakładaniu podwalin pod tego typu placówkę naukowo-badawczą, przekazując do jej dyspozycji dotychczasowy i niemały już dorobek, pochodzący z własnych badań.</u>
          <u xml:id="u-36.23" who="#JózefSpychalski">Wydaje mi się, że taka współpraca potrzebna będzie również do ustalenia prawidłowych proporcji płac między poszczególnymi zawodami, a w konsekwencji i do proporcji międzybranżowych, czyli — mówiąc krótko — do prowadzenia polityki płacowej z szerokim udziałem mas robotniczych.</u>
          <u xml:id="u-36.24" who="#JózefSpychalski">Jest to także ważne i z tego powodu, że — jak uczy doświadczenie — tylko taki samorząd, który nie stroni od spraw płacowych, ale je rozwiązuje w sposób odpowiedzialny i ze znajomością rzeczy, może liczyć na umocnienie swojej pozycji w przedsiębiorstwie. Nie można przecież centralnie ustalać mierników pracy i płacy dla każdego robotnika w poszczególnym przedsiębiorstwie. Uwzględnienie w płacy konkretnych warunków produkcyjnych wymaga aktywnego współudziału właśnie KSR. Miejsce ii rola samorządu robotniczego w zakresie płac — to aktywny udział w zastosowaniu i uściśleniu ustalonych centralnie zasad wynagrodzenia w konkretnych warunkach zakładu pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.25" who="#JózefSpychalski">Pragnę przy tym podkreślić, że rozwiązywanie spraw płacowych to — obok prawidłowego normowania pracy i przestrzegania obowiązujących taryfikatorów — również i kontrola zobowiązań administracji wobec pracowników, to przestrzeganie postanowień układów zbiorowych i dbałość o poprawę warunków pracy. Tylko wtedy bowiem ugruntowywać się będzie w świadomości załóg zrozumienie ścisłego związku między sprawami produkcji i bytu oraz świadome dążenie do wykrywania i uruchamiania rezerw produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-36.26" who="#JózefSpychalski">Jesteśmy na dobrej drodze, zebraliśmy wiele cennych doświadczeń zarówno z okresu ostatnich miesięcy porządkowania naszej gospodarki, jak i z poprzednich trzech lat, kiedy to opracowaliśmy i wprowadziliśmy w życie szereg branżowych układów zbiorowych pracy, które stały się obecnie podstawowymi dokumentami, regulującymi sprawy płacowe w przedsiębiorstwach. Z doświadczeń tych niewątpliwie korzystać będzie także Komitet Pracy i Płac. Sądzę, że ten dotychczasowy dorobek zostanie powiększony wkrótce w ramach działalności Komitetu o wypracowanie bardziej prawidłowych metod podziału funduszu płac, zmierzających do wprowadzenia coraz prawidłowszych proporcji płacowych między grupami zawodowymi w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-36.27" who="#JózefSpychalski">Mam nadzieję, że poczynione zostaną także energiczne wysiłki w celu uporządkowania ustawodawstwa pracy oraz całego systemu premii, nagród i przywilejów branżowych, których kryteria nie zawsze odpowiadają nowemu rozwojowi sił wytwórczych w kraju i obecnym wymogom gospodarki narodowej. Płaca robocza w każdej swojej postaci musi stać się rzeczywistym elementem postępu, nie można zatem hołdować zasadom niezmienności kryteriów oceny wartości pracy i systemów płac, Te rzeczy są zmienne i muszą być udoskonalane w miarę rozwoju naszej gospodarki i w miarę narastania nowych problemów, których rozwiązanie domagać się będzie zawsze obok wszelkich innych czynników także i bodźców materialnego zainteresowania. Oznacza to, że przy żelaznej niezmienności zasady, że wzrost wydajności pracy musi wyprzedzać wzrost zarobków, systemy płac powinny sprzyjać i pomagać realizacji tej zasady, powinny zatem sprzyjać postępowi technicznemu i rozwojowi myśli racjonalizatorskiej, ułatwiającej pracę ludzką.</u>
          <u xml:id="u-36.28" who="#JózefSpychalski">Waga tych zagadnień wypływa z samej istoty naszej ekonomiki i odpowiada ogólnym tendencjom i potrzebom gospodarki narodowej. Szybszy niż dotychczas wzrost wydajności pracy, oparty na postępie technicznym i wzroście kwalifikacji zawodowych, jest podstawowym czynnikiem przyśpieszenia tempa przyrostu dochodu narodowego, od czego zależy wielkość nakładów zarówno na inwestycje, jak i na spożycie.</u>
          <u xml:id="u-36.29" who="#JózefSpychalski">Związki zawodowe i cały świat pracy w Polsce są żywotnie zainteresowane w wypracowaniu dochodu narodowego, o wielkości umożliwiającej państwu ludowemu prowadzenie polityki inwestycyjnej, uwzględniającej zmiany w wielkości i strukturze zatrudnienia, jakie wynikać będą zarówno z procesów modernizacji przemysłu i budownictwa, jak i z tempa przyrostu naturalnego ludności.</u>
          <u xml:id="u-36.30" who="#JózefSpychalski">Uważamy również za jedną z pilnych prac Komitetu i rad narodowych takie usprawnienie gospodarki funduszami interwencyjnymi, które pozwoli w sposób racjonalny wykorzystywać lokalne rezerwy robocze na rzecz usprawnienia gospodarki komunalnej i usług dla ludności miast i wsi.</u>
          <u xml:id="u-36.31" who="#JózefSpychalski">Wysoki Sejmie! Podkreślając raz jeszcze rangę społecznej treści problemów, jakimi zajmować się będzie Komitet Pracy i Płac, oraz wskazując na społeczną bazę jego działalności, pragnę wyrazić głębokie przekonanie, że działalność ta przy pełnym poparciu związków zawodowych i wszystkich ludzi pracy przyczyni się do usprawnienia naszej gospodarki i wzrostu poziomu życia w kraju. Dlatego też, udzielając ze swej strony poparcia dla projektu ustawy, chciałbym jednocześnie życzyć nowo powstającemu Komitetowi wielu sukcesów w jego trudnej, ale jakże potrzebnej i odpowiedzialnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-36.32" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZenonKliszko">Zarządzam 15-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 18 min. 20 do godz. 18 min. 45)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady. Głos ma poseł Jan Napora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanNapora">Wysoki Sejmie! Przedstawiony na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu projekt ustawy o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac oraz o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej jest konsekwentnym dążeniem rządu do dalszego porządkowania i do dalszego usprawniania działalności naczelnych organów administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanNapora">Wypływa to z konieczności nie tylko zreorganizowania instytucji, która zajmowała się zbyt szerokim zakresem zagadnień ekonomiczno-społecznych, ale nade wszystko wypływa to z uchwał III Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, na którym to Plenum sprawy zatrudnienia, sprawy norm pracy i płac stawiane były i zaliczane do problemów, wymagających szczególnej troski i opieki ze strony rządu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JanNapora">Wniesiony na dzisiejsze posiedzenie Sejmu projekt ustawy przewidywał skoncentrowanie w jednym naczelnym organie, który będzie działał przy Radzie Ministrów, całości zagadnień w sprawach zatrudnienia, w sprawach norm pracy i płac oraz ubezpieczeń i zaopatrzeń rentowych. To pozwoli Radzie Ministrów na wzmocnienie kontroli i na wzmocnienie koordynacji w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JanNapora">Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej, które wykonywało wiele różnych zadań z różnych dziedzin natury ekonomicznej i społecznej, nie obejmowało jednak całości zagadnień w zakresie płac, w zakresie ubezpieczeń i zaopatrzenia oraz opieki społecznej. Dla przykładu nadmienię tu, że na przykład sprawy płac pracowników administracji państwowej znajdowały się w gestii i załatwiane były przez Ministerstwo Finansów, natomiast interpretacja przepisów prawa pracy załatwiana była przez Centralną Radę Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JanNapora">Ta wielotorowość nie sprzyjała sprawnemu i prawidłowemu załatwianiu spraw szerokich rzesz pracowniczych, utrudniała również prawidłowość gospodarki funduszami płacowymi i ubezpieczeniowymi. Komitet Pracy i Płac, który będzie powołany jako główny, jako naczelny organ przy Radzie Ministrów, w przewidywanym ustawieniu organizacyjnym i będąc wyposażony w odpowiednie kompetencje w sprawach zatrudnienia i płac, powinien te trudności usunąć. Komitet Pracy i Płac przy wykonywaniu swoich zadań musi współpracować z Centralna Rada Związków Zawodowych jako z kierownicza instancja ruchu zawodowego, a zatem wszelkie przepisy prawa pracy, zatrudnienia, płac, świadczeń w naturze, ubezpieczeń społecznych oraz rent zaopatrzeniowych powinny być opracowywane przy udziale Centralnej Rady Związków Zawodowych i wydawane przez Komitet w porozumieniu z CPZZ. Gwarantuje to zresztą szczególnie art. 3 ustawy, którą tu właśnie dziś omawiamy.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JanNapora">W ten sposób udział czynnika społecznego tak w zakresie struktury organizacyjnej Komitetu, jak również i przy wykonywaniu zadań, które stoją przed Komitetem, jest całkowicie zabezpieczony.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JanNapora">Organizację Komitetu ustalają art. 4 i 5 ustawy, które przewidują, że przewodniczący Komitetu powoływany jest przez Sejm na wniosek Prezesa Rady Ministrów, a jego zastępcy — przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek przewodniczącego Komitetu.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#JanNapora">Ustawa zapewnia miejsce w Komitecie prezesowi ZUS-u, wejdą do niego również przedstawiciele CRZZ oraz przedstawiciele ustalonych przez Radę Ministrów naczelnych władz administracji państwowej, Jeżeli chodzi o działalność Komitetu — szczególnie jego Plenum i Prezydium — to powinna ona być działalnością kolegialną, bo tylko to umożliwi Komitetowi jak najbardziej wnikliwe i jak najbardziej wszechstronne wykonywanie jego zadań.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#JanNapora">W związku z powołaniem Komitetu Pracy i Płac problematyka zatrudnienia, płac i ubezpieczeń będzie w tym wypadku skupiona w jednym organie rządowym. Będzie to miało oczywiście zasadnicze znaczenie dla prawidłowej gospodarki, dla koordynacji polityki gospodarczej i społecznej oraz dla prawidłowego i racjonalnego wykorzystania środków pieniężnych, które są przeznaczone na płace, na renty i na inne świadczenia. Ważność tych zagadnień i ich waga ma tutaj specjalne znaczenie. Musimy zważyć, że kwota, jaką się przewiduje w planie na 1960 r. na płace, wyniesie prawie 150 mld zł, a sumy przeznaczone na renty i inne świadczenia wynoszą na ten sam okres prawie 22 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#JanNapora">Jeżeli zważymy na te liczby, to musimy sobie zdawać sprawę, jak duże znaczenie będzie miał Komitet i w jakie powinien być wyposażony kompetencje, ażeby mógł działać jako dobrze zorganizowana i jako dobrze działająca instytucja centralna.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#JanNapora">Ustalenie organizacyjne Komitetu przy Radzie Ministrów jest w moim rozumieniu jak najbardziej celowe. Działa tu bowiem również Komisja Planowania i to pozwoli na współdziałanie tych dwóch organów, zwłaszcza w opracowywaniu perspektywicznych problemów w dziedzinie porządkowania zatrudnienia, w dziedzinie płac, ustalenia formy realnego poziomu płac. Współdziałanie Komitetu z Komisją Planowania i przygotowywanie perspektywicznych rozwiązań umożliwi długofalową politykę poprawy warunków materialnych pracujących.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#JanNapora">Art. 7 omawianego na obecnym posiedzeniu projektu ustawy daje delegacie Radzie Ministrów, aby w drodze rozporządzenia określiła szczegółowy zakres i tryb działania Komitetu oraz jego współdziałania z innymi organami administracji państwowej. Rada Ministrów nada również statut organizacyjny Komitetowi, a jeżeli chodzi o terenowe organy działające w sprawach zatrudnienia, to pozostają nimi dalej komórki rad narodowych. W stosunku do tych komórek Komitet będzie sprawował nadzór zgodnie z ustawą o radach narodowych z dnia 25 stycznia 1958 r. Utrzymanie tych komórek w radach narodowych jest konieczne ze względu na gospodarkę siłą roboczą, a nade wszystko ze względu na prawidłowe rozwiązywanie zagadnień pośrednictwa pracy, które w każdym terenie ma odmienne warunki gospodarcze i socjalne.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#JanNapora">Jeżeli chodzi o ubezpieczenie społeczne, to projekt ustawy przewiduje zasadnicze zmiany. Zmiany te zresztą określa art. 8 omawianej dziś ustawy. Do obecnej chwili w dziedzinie ubezpieczeń społecznych działały dwie odrębne i samodzielne instytucje. Jedną z tych instytucji było Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej, a drugą Centralna Rada Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#JanNapora">W wyniku takiego układu w terenowych organach działały odrębne komórki samodzielne, niezależne od siebie, a mianowicie wojewódzkie zakłady ubezpieczeń społecznych i wydziały zatrudnień i spraw socjalnych rad narodowych. Wskutek takiego podziału realizowania zadań ubezpieczeniowych powstawały w komórkach organizacyjnych bardzo poważne trudności i nieporozumienia, przeważnie o charakterze kompetencyjnym.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#JanNapora">Projekt ustawy przewiduje, że wszelkie ubezpieczenia społeczne, tak jak i należące dotychczas do Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej sprawy rent i zaopatrzenia powinny być skoncentrowane i należeć do zakresu działania Centralnego Zarządu Ubezpieczeń Społecznych, któremu omawiana ustawa nadaje nazwę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#JanNapora">Powołanie jednolitej organizacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pozwoli na skupienie w jednej instytucji wszelkich wypłat pracowniczych z tytułu ubezpieczeń społecznych, z tytułu rent i zaopatrzeń. W tym celu Zakład Ubezpieczeń Społecznych przejmie z Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej i z rad narodowych aparat, który dotychczas zajmował się sprawami zaopatrzeń rentowych.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#JanNapora">Ustawa przewiduje, że niezależnie od kontroli. która wynika z uprawnień rad narodowych. oddziały Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będą musiały okresowo Składać sprawozdania ze swojej działalności prezydiom wojewódzkich rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#JanNapora">Zakład Ubezpieczeń Społecznych jako jedyna instytucja wykonawcza do spraw ubezpieczeniowych przyczyni się do sprawniejszej obsługi ubezpieczonych, wzmocni kontrole w zakresie prawidłowości wymiaru i wypłaty wszelkich świadczeń ubezpieczeniowych. Art. 10 ustawy przewiduje powołanie rad nadzorczych przy ZUS-ie i jego oddziałach w terenie.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#JanNapora">Jaka jest zasada powoływania rad nadzorczych? Otóż zasada powoływania rad nadzorczych będzie następująca: 2/5 składu rad nadzorczych powoływać będzie Prezes Rady Ministrów lub prezydia rad narodowych, a 3/5 składu — związki zawodowe. W ten sposób powoływanie rad nadzorczych zabezpieczy właściwy wpływ na działalność organów ZUS.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#JanNapora">A jaką funkcję będą spełniały rady nadzorcze przy ZUS i jego terenowych komórkach? Zgodnie z projektem ustawy rady nadzorcze będą organem do rozpatrywania odwołań od decyzji ZUS w sprawach rentowych, w sprawach zasiłków rodzinnych, chorobowych, jak również w sprawach składek.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#JanNapora">Dotychczas odwołania w skrawie świadczeń z ubezpieczenia chorobowego i rodzinnego rozpatrywały w zasadzie okręgowe związki zawodowe, zarządy okręgowych związków zawodowych. Projekt ustawy znosi dwutorowość w zakresie organizacji ubezpieczeń, wobec czego należało również ujednolicić i sprawę odwołań, czego oczywistym wyrazem jest skupienie całości tych zagadnień w kompetencji rad nadzorczych, w których przecież zapewniony jest przeważający udział czynnika społecznego, to jest związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#JanNapora">Trzeba dodać, że projekt ustawy nie narusza i nie uszczupla w niczym praw sądów ubezpieczeń społecznych w sprawach świadczeń rentowych. Trzeba jednak powiedzieć, że działalność odwoławcza rad nadzorczych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych poważnie odciąży sądy ubezpieczeń, w których powstawały kolosalne zaległości. To z kolei wywoływało niezadowolenie ubezpieczonych, którzy nieraz wiele miesięcy wyczekiwali na załatwienie spraw rentowych.</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#JanNapora">Następnym zagadnieniem umieszczonym w projekcie ustawy jest sprawa pomocy społecznej, sprawa rehabilitacji i produktywizacji inwalidów oraz przemysł ortopedyczny. Do tej chwili zagadnienia te były w gestii Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej. Art. 13 projektu ustawy przewiduje przekazanie zakresu tych uprawnień Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej, a natomiast wykonawstwo, tak jak dotychczas, będzie należało do prezydiów rad narodowych wyższych stopni.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#JanNapora">Przekazując te zagadnienia Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej stwarzamy większe aniżeli dotychczas możliwości ścisłego powiadania rehabilitacji zawodowej z rehabilitacją leczniczą oraz przystosowywania inwalidów do innych zawodów — i to już w momencie leczenia.</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#JanNapora">Poza tym przez całkowite włączenie do służby zdrowia pomocy społecznej zapewni się lepszą obsługę lekarską osób potrzebujących pomocy społecznej z różnych względów — czy to ze względu na stan zdrowia, czy ze względu na wiek itd.</u>
          <u xml:id="u-39.25" who="#JanNapora">Przez przekazanie przemysłu ortopedycznego Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej powinno nastąpić ściślejsze powiązanie tego przemysłu z lecznictwem. Niewątpliwie nastąpi bliższe zainteresowanie się i współpraca lekarzy i przemysłu ortopedycznego, co wpłynie dodatnio na wyroby przemysłu ortopedycznego i na przydatność tych wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-39.26" who="#JanNapora">W związku z zamierzonymi zmianami projekt ustawy znosi urząd Ministra Pracy i Opieki Społecznej, a urząd Ministra Zdrowia przekształca w urząd Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-39.27" who="#JanNapora">Wysoka Izbo! Projekt ustawy powołuje do życia i działania Komitet Pracy i Płac i rozszerza działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale nie precyzuje zakresu działania Komitetu ani ZUS-u, ani ich komórek organizacyjnych. Natomiast projekt ustawy daje w tej materii delegacje Radzie Ministrów. W moim rozumieniu jest to również słuszne.</u>
          <u xml:id="u-39.28" who="#JanNapora">Ustawa powinna regulować podstawowe zadania działalności Komitetu i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a Rada Ministrów powinna mieć pełnomocnictwa do określania wydawanych w rozporządzeniach szczegółów, które mogą ulegać — w miarę potrzeby — zmianom, oczywista przy zachowaniu podstawowych kierunków określonych ustawą.</u>
          <u xml:id="u-39.29" who="#JanNapora">Oprócz tego strukturę organizacyjną Komitetu i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jak również podział pracy pomiędzy komórki tych instancji określą szczegółowo odpowiednie statuty, które również zostaną im, nadane uchwałą Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-39.30" who="#JanNapora">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy, nad którym obecnie dyskutujemy, zakłada wzmocnienie kierowniczej i koordynującej roli Rady Ministrów w sprawach zatrudnienia, w sprawach płac i w sprawach norm pracy, ubezpieczeń społecznych i zaopatrzeniowych — zgodnie, oczywista, z uchwałami III Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Udział Centralnej Rady Związków Zawodowych zarówno w organizacji Komitetu Pracy i Płac, jak i w ZUS jest zagwarantowany.</u>
          <u xml:id="u-39.31" who="#JanNapora">Przy wydawaniu przepisów określających zakres działalności Komitetu i ZUS Rada Ministrów powinna przyjąć jako zasadę porozumiewanie się i współprace z Centralną Radą Związków Zawodowych. Trzeba mieć na uwadze nie tylko bardzo ważną z punktu widzenia państwowego stronę finansową, ale za każdym paragrafem ustawy i zarządzeniem wykonawczym do tej ustawy trzeba widzieć człowieka.</u>
          <u xml:id="u-39.32" who="#JanNapora">Mając przekonanie, że ustawa, którą dziś uchwalimy, że wydane przez Radę Ministrów przepisy szczegółowe spełnią to zadanie, Klub, nasz Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, będzie głosował, za uchwaleniem ustawy o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac oraz o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej w całości wraz z poprawką wniesioną przez sejmowa Komisję Pracy i Spraw Socjalnych i poprawkami referenta Komisji.</u>
          <u xml:id="u-39.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Wit Hanke.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WitHanke">Wysoka Izbo! Przedłożony projekt ustawy o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac, przewidujący również zmiany właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej, zostanie niewątpliwie przyjęty z pełną aprobatą wyborców, a przede wszystkim wielomilionowych rzesz związkowców.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WitHanke">Jest to zrozumiałe, jeśli zważyć, jak wielką rolę odgrywają dziś ubezpieczenia w systemie świadczeń socjalnych państwa i w jak wielkiej mierze wzrosły w Polsce Ludowej uprawnienia związków zawodowych w tej tak ważnej dziedzinie. Sprawa połączenia ubezpieczeń i zaopatrzenia była postulowana na wielu spotkaniach poselskich i na zebraniach związkowych pod adresem posłów jako jeden z problemów do rozwiązania przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WitHanke">Jak zasadniczą rolę odgrywają ubezpieczenia społeczne w naszym ustroju jako wyraz rosnącej troski państwa socjalistycznego o coraz pełniejsze zaspokajanie potrzeb ludzi pracy, obrazują między innymi następujące dane liczbowe:</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#WitHanke">W 1959 r. mieliśmy w Polsce 7,5 mln ubezpieczonych, a ogólna kwota wydatków na wszelkiego rodzaju świadczenia ubezpieczeniowe wyniosła ponad 22 mld zł, w tym: na zasiłki rodzinne wydatkowano około 8 mld zł, na zasiłki chorobowe, połogowe itp. ponad 3 mld zł, wreszcie na renty i zaopatrzenia około 10,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#WitHanke">Ubezpieczenia społeczne są jedną z funkcji państwowych o zasadniczym znaczeniu dla ogółu pracujących. Funkcja ta dotyczy bowiem bezpośrednio pracowniczych spraw bytowych, stąd i kontrola społeczna, sprawowana przez przedstawicielstwo ludzi pracy, która czuwałaby nad prawidłowością wykonywania tej funkcji, leży tak w interesie państwa ludowego, jak też i samych ubezpieczonych, a takim przedstawicielstwem wszystkich ludzi pracy w Polsce Ludowej są związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#WitHanke">Dotychczasowy nadzór związków zawodowych obejmował jedną stronę działalności ubezpieczeniowej — świadczenia krótkoterminowe. Na tym odcinku związki wykazały pełną troskę o prawidłowe wykorzystanie funduszu ubezpieczeniowego i mogą zapisać na swoim koncie wiele poważnych osiągnięć.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#WitHanke">Najpoważniejszym osiągnięciem było zbliżenie ubezpieczeń społecznych do ubezpieczonego. Pracownik nie potrzebuje dziś opuszczać zakładu pracy, by załatwić sprawę zasiłku rodzinnego czy chorobowego. Wszelkie formalności, bez zbędnej procedury biurokratycznej, załatwia na miejscu w zakładzie pracy, a w razie napotkanych trudności służy mu pomocą rada zakładowa.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#WitHanke">XI Plenum naszej partii wysunęło jako jedno z ważnych zadań w walce o dyscyplinę społeczną sprawę zwalczania nieuzasadnionej absencji chorobowej. W tym zakresie Sejm uchwalił ustawę z 6 czerwca 1958 r. o zwalczaniu nadużyć w zakresie wykorzystywania zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy, mocą której Centralny Zarząd Ubezpieczeń Społecznych jako instytucja podlegająca kierownictwu związków zawodowych podjął zdecydowaną walkę o sprawiedliwy rozdział środków ubezpieczeń zgodny z faktycznymi potrzebami ludzi pracy, podjął walkę z nadużyciami i wyłudzaniem zwolnień.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#WitHanke">Związki zawodowe podjęły również walkę z nadużyciami przy wypłacie zasiłków chorobowych w imię prawidłowo zrozumianej obrony interesów ogółu uczciwie pracujących robotników, przeciwko elementom aspołecznym, usiłującym w sposób nieuczciwy przywłaszczać sobie pieniądze społeczne, przechwytywać część dochodu narodowego przez siebie nie wypracowanego.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#WitHanke">Jako jeden ze środków porządkujących wypłaty zasiłków wprowadzone zostały w życie limity dla zakładów pracy, które w swoim zakresie prowadzą wypłaty zasiłków chorobowych, a równocześnie ustanowiono komisje, które mają przeprowadzać społeczną kontrolę stosowania się do zaleceń lekarskich, w dobrze pojętej trosce o zdrowie pracownika, jak również kontrolę eliminowania nadużyć bezpodstawnego korzystania z ubezpieczeń.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#WitHanke">Obok szeroko rozwiniętej pracy wykonawczej na tym odcinku związki podjęły także wiele inicjatyw i wzmożoną działalność kontrolną w zakresie lecznictwa pracowniczego, uwzględniając, że lecznictwo przyzakładowe, a zwłaszcza akcja profilaktyczna w wielu zakładach pracy wymaga zdecydowanej poprawy.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#WitHanke">W ostatnim okresie rozpoczęto wydawanie nowych legitymacji ubezpieczeniowych. Akcja ta stanowi duży krok naprzód w usprawnieniu pomocy lekarskiej udzielanej ubezpieczonym. Do chwili obecnej województwa katowickie, warszawskie, krakowskie, łódzkie, poznańskie i gdańskie w zasadzie ukończyły już wydawanie legitymacji, a dotychczasowy przebieg tej akcji w pozostałych województwach pozwala przypuszczać, że zakończona będzie ona całkowicie w przewidzianym terminie, tj. do dnia 30 czerwca 1960 r.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#WitHanke">Wprowadzanie legitymacji ubezpieczeniowych ma w dużej mierze na uwadze ułatwienie człowiekowi przechodzącemu na emeryturę jak najprostsze i najkrótsze załatwienie wszystkich spraw związanych z uzyskaniem renty. Wprowadzenie legitymacji ubezpieczeniowych w dużym stopniu przyczyni się do skrócenia dotychczasowej procedury. Pracownik przechodzący na emeryturę nie będzie musiał już biegać i kompletować dokumentów z różnych miejsc i okresów swojej pracy, wszystkie bowiem konieczne zapisy znajdą się w legitymacji ubezpieczeniowej. Ta działalność na odcinku rent, zaopatrzeń i innych świadczeń ubezpieczeniowych wymaga głębokiej znajomości przepisów ubezpieczeniowych, jednolitego kierownictwa i wnikliwej kontroli społecznej.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#WitHanke">Obecny projekt ustawy przewiduje właśnie scalenie całokształtu spraw ubezpieczeniowych w ramach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a funkcję nadzoru i kontroli społecznej powierza radom nadzorczym, powoływanym na szczeblu centralnym i w ogniwach terenowych. Połączenie w jedną całość świadczeń krótkoterminowych, wykonywanych dotychczas przez instytucję ZUS podlegającą związkom zawodowym, ze świadczeniami długoterminowymi, pozostającymi dotychczas w gestii rad narodowych, powinno przynieść w sumie znaczne usprawnienie funkcjonowania aparatu ubezpieczeniowego zarówno w dziedzinie świadczeń, jak i zaopatrzenia emerytalnego, ponieważ oznacza to połączenie sił związków zawodowych i rad narodowych w jednolitą instytucję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wykonującego swą działalność pod kontrolą społeczną rad nadzorczych.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#WitHanke">Zgodnie z art. 10 ust. 2 członków rady nadzorczej Zakładu powołuje w 2/5 Prezes Rady Ministrów, a w 3/5 Prezydium Centralnej Rady Związków Zawodowych, a w oddziałach terenowych Zakładu w podobnej proporcji prezydia wojewódzkich rad narodowych i wojewódzkie komisje związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#WitHanke">Zadaniem rad nadzorczych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest badanie i ocena bieżącej działalności w zakresie prawidłowej interpretacji przepisów ubezpieczeniowych oraz ich wykonawstwa; wnioskowanie i opiniowanie podstawowych zagadnień związanych z działalnością Zakładu, opiniowanie preliminarzy budżetowych i sprawozdań z ich wykonania, jak i rozstrzyganie odwołań od decyzji Zakładu w sprawach dotyczących zasiłków rodzinnych, chorobowych, macierzyńskich, obowiązku ubezpieczenia i składek, a wreszcie rent i zaopatrzeń z wyjątkiem decyzji określających inwalidztwo i zaliczających do poszczególnych grup inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#WitHanke">Jest to zakres działania poważny i wymagający od rad nadzorczych dużej operatywności. Związki zawodowe mają już spora praktykę w zakresie rozpatrywania odwołań od decyzji obecnych zarządów ubezpieczeń. Ta 5-letnia praktyka w zakresie ubezpieczeń społecznych pozwoliła aktywowi związkowemu różnych instancji związkowych zbliżyć się poważnie do problem utyki ubezpieczeniowej, nabyć poważnego doświadczenia, które niewątpliwie aktywowi związkowemu pomoże jeszcze owocniej pracować na odcinku ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#WitHanke">Te dobre doświadczenia, nabyte przy wykonywaniu Wspomnianych funkcji, będziemy starali się obecnie przenieść na cała działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, uczestnicząc w radach nadzorczych. Nie będziemy szczędzić wysiłku, by w dalszym ciągu usprawniać i eliminować biurokratyczny tryb załatwiania spraw tak w zakresie świadczeń długo-, jak i krótkoterminowych. Sposób powoływania rad nadzorczych umożliwi też czynny w nich współudział przedstawicieli samych rencistów, delegowanych do tych prac przez związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#WitHanke">Wyrażamy przekonanie, że dzięki instytucji rad nadzorczych przy obecnym systemie połączonych świadczeń długo-i krótkoterminowych nastąpi ściślejsze powiązanie spraw rentowych z działalnością związków zawodowych, samorządu robotniczego i administracji gospodarczej Zakładu. Nastąpi również zbliżenie rad narodowych do spraw ludzi przygotowujących się do przejścia na emeryturę i sprawniejsze załatwianie we właściwym czasie wszystkich związanych z tym formalności, a wiemy jak bolącą jest to sprawą do tej pory dla rencistów. Taki postulat wysuwamy pod adresem rad nadzorczych i taki kierunek działania będą reprezentować w radach działacze związkowi.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#WitHanke">Rozpatrywanie przez rady nadzorcze odwołań od decyzji Zakładu w sprawach rentowych pozwoli niechybnie szybciej rozładować sądy ubezpieczeń społecznych, które są w tej chwili przeciążone rozstrzyganiem tysięcy spraw rentowych, a co ważniejsze — wpłynie wydatnie na sprawniejsze i szybsze załatwianie wniosków ludzi pracy, ubiegających się o uzyskanie renty.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#WitHanke">Aby zapewnić sprawność działania rad nadzorczych związki zawodowe wydelegują do tej pracy swoich najlepszych ludzi, którzy już zdali egzamin ze znajomości tej problematyki oraz wykazali wielką troskę o sprawy bytowe ludzi pracy.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#WitHanke">Projekt ustawy przewiduje ponadto, że Komitet Pracy i Płac ustala ogólne założenia polityki ubezpieczeniowej oraz przygotowuje projekty aktów prawnych w tym zakresie w porozumieniu i przy współudziale CRZZ. A w bieżących pracach Komitetu — jak tu wspomniał towarzysz poseł Spychalski — w przygotowaniu długofalowych poczynań brać będą również udział przedstawiciele ruchu związkowego, którzy na mocy ustawy delegowani będą przez CRZZ. Tak wiec ustawa w pełni zabezpiecza skuteczny udział i wpływ związków zawodowych w ustalaniu i realizowaniu polityki w dziedzinie ubezpieczeń, w planowaniu, w rozdziale środków, w załatwianiu wszystkich spraw ubezpieczeniowych.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#WitHanke">W przygotowaniu projektu ustawy przedstawiciele ruchu zawodowego wzięli aktywny udział. Związki zawodowe widzą w projekcie ustawy realizacje wysuwanego od dłuższego już czasu postulatu połączenia i w związku z tym dalszego usprawniania świadczeń krótko-i długoterminowych. Sprawowana dotychczas kontrola społeczna związków zawodowych na odcinku świadczeń krótkoterminowych zostaje tym samym rozszerzona w nowych formach organizacyjnych również na świadczenia długoterminowe. Ma to żywotne znaczenie dla ludzi pracy. Za takim rozwiązaniem sprawy wypowiedziało się VIII Plenum CRZZ.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#WitHanke">Troską związków zawodowych będzie zapewnienie jak najdalej idącej pomocy Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, który powołany jest z myślą o jak najlepszym i najsprawniejszym służeniu ludziom pracy w Polsce Ludowej w zakresie ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#WitHanke">Związki zawodowe, uznając w pełni słuszność dokonanej reorganizacji ubezpieczeń, popierają projekt ustawy i będą udzielać pełnej aktywnej pomocy w jej realizacji w interesie gospodarki narodowej, w interesie wszystkich ludzi pracy w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Paweł Dubiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PawełDubiel">Wysoki Sejmie! Podstawową zaletę omawianego projektu ustawy widzimy w scaleniu w ramach jednej instytucji wszystkich spraw z rozległej dziedziny zatrudnienia, pracy i płacy oraz ubezpieczeń społecznych i zaopatrzeń rentowych. Tym jednolitym naczelnym organem ma odtąd być Komitet Pracy i Płac. Określony w art. 3 projektu ustawy szczegółowy zakres działania Komitetu obejmuje wiele różnorodnych zadań, wśród których wybijają się na czoło problemy, odgrywające wybitną rolę w naszej aktualnej polityce gospodarczej i socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PawełDubiel">Wszystkie sprawy związane z polityką zatrudnienia, norm i płac są — jak wiemy — pierwszoplanowymi zagadnieniami naszej gospodarki i stanowią przedmiot specjalnej troski partii i rządu oraz dużego zainteresowania sfer gospodarczych, społecznych i naukowych. W dyskusjach na ten temat często podnosi się konieczność stworzenia naukowej podbudowy w celu pełnego rozwoju badań tych zawiłych problemów.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PawełDubiel">Sądzimy, że warto naśladować przykłady z terenu Związku Radzieckiego, gdzie począwszy od 1956 r. poświęca się coraz więcej uwagi rozwojowi badań naukowych w zakresie warunków pracy i bytowania ludności tego kraju. Gdy na przykład na początku 1956 r. sprawami tymi zajmowały się tam tylko 2 instytuty, to w 1957 r. było ich 79, a pod koniec roku 1958 już 160 — pod kierownictwem centralnego ośrodka w postaci Naukowo-Badawczego Instytutu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PawełDubiel">Otóż odpowiednie do naszych potrzeb rozwinięcie i pogłębienie tego rodzaju prac badawczych u nas niewątpliwie dałoby nowemu Komitetowi Pracy i Płac pożądane możliwości ściślejszego opracowania perspektyw rozwojowych na dalszą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PawełDubiel">Zakres działania Komitetu przewiduje między innymi także opracowywanie projektów poprawy warunków płacowych pracowników na podstawie ustaleń narodowych planów gospodarczych i wytycznych Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#PawełDubiel">Wiemy wszyscy i nie robimy z tego tajemnicy, że nasze bezspornie wielkie i imponujące osiągnięcia w dziedzinie naszego życia gospodarczego i uprzemysłowienia kraju nie znalazły jeszcze dostatecznego wyrazu w konkretnej sytuacji materialnej wśród niektórych grup ludzi pracy. Oczywiście, wiemy również, że obecnie nie ma możliwości jakiejś generalnej poprawy tego stanu rzeczy i że nastąpi to w wyniku dalszej pomyślnej realizacji zadań rozwoju gospodarczego i ogólnego wzrostu wydajności pracy, bo w warunkach naszego ustroju są to te zasadnicze elementy, które gwarantują jednocześnie urzeczywistnienie podstawowych celów socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#PawełDubiel">Kiedy jednak na tle dyskusji nad projektem ustawy mówimy o tym zadaniu Komitetu w jego aspekcie długofalowym, to pragniemy przy tej okazji zwrócić uwagę na konieczność systematycznego polepszania ogólnych warunków pracy i płacy także inteligencji, gdyż dotychczasowy system wynagrodzeń na tym odcinku nie stwarza wystarczających bodźców, zachęcających do doskonalenia kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#PawełDubiel">Również wnikliwego zbadania i uregulowania wymaga szereg zagadnień związanych z pracą zarobkową kobiet, między innymi w związku z przeciętnie znacznie niższym poziomem wykształcenia zawodowego kobiet w porównaniu z mężczyznami.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#PawełDubiel">W programie zadań porucza się Komitetowi także opracowywanie wniosków dla ustalenia właściwych proporcji płac między poszczególnymi działami gospodarki narodowej i administracji państwowej, w ramach poszczególnych działów gospodarki narodowej i pomiędzy poszczególnymi grupami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#PawełDubiel">Komitet będzie tu więc występował w roli koordynatora na odcinku, który już dla dotychczasowych organów stwarzał wiele trudności. Sądzimy, że ułatwieniem przyszłej pracy będzie fakt, iż Komitet będzie działał przy Radzie Ministrów jako naczelny organ administracji państwowej w zakresie swej działalności i że cała ta działalność będzie oparta na współdziałaniu z Centralną Radą Związków Zawodowych, na współpracy z ministrami i urzędami centralnymi dla zapewnienia należytej koordynacji.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#PawełDubiel">Personalnie znajdzie to swój wyraz w delegowaniu do składu osobowego Komitetu przedstawicieli innych naczelnych organów administracji państwowej przez Prezesa Rady Ministrów, a reprezentantów Centralnej Rady Związków Zawodowych — przez Prezydium tej Rady. Zabezpiecza to odpowiednio wysoką rangę Komitetu, niezbędną dla skutecznego prowadzenia jego odpowiedzialnych prac zarówno na szczeblu centralnym, jak i w zakresie kontroli terenowej.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#PawełDubiel">Projektowana ustawa wnosi bardzo ważną, pozytywną zmianę w ustrój i działalność ubezpieczeń społecznych, likwidując występującą dotychczas dwutorowość w tej dziedzinie, to jest podział kompetencji między Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej oraz prezydia rad narodowych z jednej strony, a Centralną Radę Związków Zawodowych z drugiej strony.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#PawełDubiel">Do postulatu sprawnego funkcjonowania ubezpieczeń społecznych powinniśmy przywiązywać jak największą wagę, uwzględniając fakt, że na przykład wpływy z tytułu składek ubezpieczeniowych w roku obecnym wyniosą już około 22 mld zł, a równocześnie wydatki na różnorodne zasiłki, renty i emerytury przekroczą te duże wpływy w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#PawełDubiel">Liczby te ilustrują doniosłe znaczenie ubezpieczeń społecznych w naszym życiu państwowym i dlatego wyrażamy zadowolenie, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych powstaje jako jedyna instytucja wykonawcza w zakresie ubezpieczeń społecznych i zaopatrzeń rentowych i że wskutek tego będzie on mógł sprawniej obsłużyć ogół ubezpieczonych, a zarazem usprawnić kontrolę prawidłowości przyznawania i wypłacania świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#PawełDubiel">Powinno się też do tego przyczynić powołanie jako czynnika kontrolnego tak zwanych rad nadzorczych przy ZUS-ie i jego oddziałach terenowych, do których to rad członkowie będą powoływani w odpowiedniej części przez związki zawodowe z jednej, a przez rady narodowe z drugiej strony. W związku z tym trzeba z uznaniem powitać zapowiedź Centralnej Rady Związków Zawodowych, że do rad nadzorczych będą delegowani także przedstawiciele Związku Emerytów.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#PawełDubiel">W myśl nowej ustawy rady te pełnić mają w pierwszej instancji także funkcję organu powołanego do rozpatrywania odwołań od decyzji ZUS zarówno w zakresie zasiłków chorobowych i rodzinnych, jak i składek, i świadczeń rentowych, co również stwarza jednolitość zamiast dotychczasowej dwutorowości w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#PawełDubiel">W sumie spodziewamy się w wyniku tych zmian znacznego uproszczenia postępowania odwoławczego, co powinno znaleźć odpowiedni wyraz w stopniowym zmniejszeniu aktualnie jeszcze dużej ilości zaległych spraw odwoławczych. Komitet natomiast w porozumieniu z Centralną Radą Związków Zawodowych z tym większą energią będzie mógł przystąpić do opracowania zasadniczych założeń polityki ubezpieczeniowej i projektów przepisów w dziedzinie ubezpieczeń społecznych i zaopatrzeń rentowych.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#PawełDubiel">Projekt ustawy przewiduje jeszcze jedną dość istotną zmianę. Mianowicie znosząc urząd Ministra Pracy i Opieki Społecznej przekazuje zarazem jego zadania w zakresie pomocy społecznej, rehabilitacji i produktywizacji inwalidów oraz prowadzenia przemysłu ortopedycznego Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej. W związku z tymi zmianami pragniemy zwrócić uwagę na konieczność przestrzegania zasady, by ta reorganizacja nie była związana z jakimiś dodatkowymi kosztami administracyjnymi, nie dającymi korzyści człowiekowi pracy. Trzeba przy tej okazji podkreślić, że dotychczasowy wysiłek Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej również w tych dziedzinach był duży i owocny, co wyrażają następujące fakty i liczby.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#PawełDubiel">W zakresie rehabilitacji inwalidzkiej dorobek tego Ministerstwa jest znaczny, a znaczenie tej sprawy wynika już choćby z faktu, że z ogólnej liczby przyznawanych rent 60% to właśnie renty inwalidzkie i że obecnie jest czynnych zawodowo około pół miliona inwalidów. Chodzi o to, by w związku z zamierzoną reorganizacją istotny ten problem nie poszedł w cień, i dlatego trzeba sprawie zatrudnienia inwalidów w nowych warunkach organizacyjnych poświęcać nadal dużo uwagi. Chodziłoby więc między innymi o uzgadnianie kierunków produktywizacji inwalidów z możliwościami produkcyjnymi i zadaniami, jakie na tym odcinku może wykonać spółdzielczość inwalidzka.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#PawełDubiel">Również na polu pomocy społecznej osiągnięcia dotychczasowe były bardzo znaczne. Tak na przykład w ostatnim roku przed wojną liczba miejsc w zakładach pomocy społecznej wynosiła 23.700, a więc niespełna 7 miejsc na 10 tys. mieszkańców. W roku obecnym liczba miejsc wynosi 36.700, czyli przeszło 12 miejsc na taką samą liczbę mieszkańców. Oznacza to prawie dwukrotny wzrost usług w tej dziedzinie w porównaniu z okresem przedwojennym.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#PawełDubiel">Notujemy też nie mniej poważne zmiany jakościowe na tym odcinku, bo mieliśmy w zakładach specjalnych przed wojną tylko 1.532 miejsca, gdy w roku 1960 osiągnęliśmy w nich 11.657 miejsc. Ponadto rozwinięto w okresie powojennym specjalne typy zakładów dostosowanych do potrzeb określonych grup osób i w tej chwili mamy już 8 takich typów zakładów wyspecjalizowanych.</u>
          <u xml:id="u-43.21" who="#PawełDubiel">A jednocześnie przecież znacznie wzrosły i wydatki na pomoc zakładową, które w 1957 r. wynosiły 345 mln zł, a według planu na rok bieżący wyniosą 537 mln zł. Równocześnie środki na pomoc pozazakładową wzrosły w tym samym czasie z kwoty 112 do 171 mln zł. Stworzyło to poważny wzrost możliwości zaspokojenia potrzeb na tym polu, przy czym największym osiągnięciem jest wprowadzenie systemu zapomóg stałych dla osób nie mających uprawnień do rent oraz dla osób niezdolnych do pracy i nie posiadających rodzin.</u>
          <u xml:id="u-43.22" who="#PawełDubiel">Obok znacznego w tej dziedzinie dorobku występuje także pewne niedociągnięcie, mianowicie stwierdza się w niektórych częściach kraju wysoce niewystarczające wykonanie godzin pracy przez lekarzy, co można zaobserwować jako objaw szczególnie rażący na terenie województwa olsztyńskiego w wysokości aż do 51%, a dalej w województwie krakowskim — 38%, w województwie wrocławskim — 37% itd.</u>
          <u xml:id="u-43.23" who="#PawełDubiel">Jeżeli pod adresem Ministerstwa Zdrowia, przekształconego teraz w Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, już dziś wolno zgłaszać konkretne postulaty, to byłby nim właśnie ten postulat, żeby Ministerstwo zechciało się niezwłocznie zająć uregulowaniem tego anormalnego zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-43.24" who="#PawełDubiel">Postulat dalszy. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej ma obecnie przejąć pod swój dozór zarząd domów rencistów. Chodzi o to, żeby cel istnienia tych domów nie został zmieniony. Chodzi o to, aby domy nadal służyły starym, dobrze wysłużonym ludziom, a nie stanowiły ewentualnego uzupełnienia ciągle brakujących łóżek dla chroników i nieuleczalnie chorych.</u>
          <u xml:id="u-43.25" who="#PawełDubiel">Stojąc u progu tych bądź co bądź istotnych zmian ustawowych wyrażamy jeszcze taki ogólny, lecz nie mniej ważny dezyderat, by Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w całokształcie polityki swego resortu okazało wszystkim nowo przejętym sprawom — a zwłaszcza sprawom pomocy społecznej i rehabilitacji zawodowej inwalidów — zawsze co najmniej tyle troski i serca, ile okazywało go dotychczas Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej. Za pomyślną zapowiedź uważamy złożone na posiedzeniu Komisji sejmowej zapewnienie obywatela wicepremiera Zenona Nowaka, że rząd w dalszym ciągu będzie przejawiał wiele troski dla problemów opieki społecznej i zdrowia obywateli.</u>
          <u xml:id="u-43.26" who="#PawełDubiel">W ogólnym wyniku Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego ocenia przedłożony projekt ustawy pozytywnie i dlatego będziemy głosowali za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-43.27" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Jan Frankowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanFrankowski">Wysoki Sejmie! Przedłożony Sejmowi projekt ustawy wprowadza zmiany głównie w zakresie naczelnych organów administracji państwowej. Wszyscy sobie jednak zdajemy z tego sprawę, że w ślad za zmianami organizacyjnymi będą podejmowane decyzje, ważkie w swojej treści. W trakcie dyskusji w sejmowej Komisji Pracy i Spraw Socjalnych przedstawiciel rządu powiedział między innymi, że dlatego przedłożony projekt ustawy jest tak ważny, ponieważ za każdym sformułowaniem kryje się żywy człowiek. Podzielam to sformułowanie. Żywy człowiek kryje się za problematyką pracy i płacy, ubezpieczeń społecznych i pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JanFrankowski">W związku z toczącą się w Sejmie dyskusją chciałbym poczynić kilka uwag nie tyle może związanych z poszczególnymi sformułowaniami ustawy, ale przede wszystkim wiążących się z treścią prac, które będą podejmowane przez nowo powołane organy.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JanFrankowski">Dotychczasową politykę rządu, zmierzającą do urealnienia zatrudnienia, uważam za słuszną. Przyczyniła się ona wydatnie do poprawy dyscypliny pracy, zwiększenia wydajności pracy, a ponadto ujawniła nowe zadania, stojące przed nami. O tym, że proces urealnienia zatrudnienia nie jest zakończony, świadczą chociażby wyniki konferencji Polskiej Akademii Nauk i Naczelnej Organizacji Technicznej, która odbyła się w końcu stycznia bieżącego roku. W sprawozdaniu z tej konferencji czytamy między innymi, że: „Przyczyny niskiej wydajności w hutnictwie wiążą się przede wszystkim z przerostami zatrudnienia”.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#JanFrankowski">Terapia pod nazwą „urealnianie zatrudnienia” jest na dłuższą metę oczywiście słuszna, aczkolwiek przejściowo bolesna. Likwidując przerosty w zatrudnieniu musimy równocześnie prowadzić politykę stwarzania nowych miejsc pracy, zwłaszcza na tych terenach, gdzie z reguły mamy od dłuższego czasu nadwyżki wolnych rąk poszukujących pracy. Są to przede wszystkim takie województwa, jak: kieleckie, białostockie, rzeszowskie, lubelskie.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#JanFrankowski">Procent zatrudnionych w stosunku do ilości mieszkańców waha się tam w granicach od 13,5% do 15,2%.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#JanFrankowski">Sądzić by należało, że właśnie w tych województwach będzie się przede wszystkim lokalizować drobne zakłady — zarówno państwowe, jak i spółdzielcze. Tymczasem w dalszym ciągu istnieje tendencja lokalizowania drobnych zakładów pracy w dużych miastach. Opierając się w tym względzie na ciekawym materiale, opublikowanym w przedostatnim numerze tygodnika „Życie Gospodarcze”, pragnę zacytować takie oto stwierdzenie:</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#JanFrankowski">„Klasycznym przykładem może być projekt planu 5-letniego Komitetu Drobnej Wytwórczości. Poważna część nowych zakładów ma być zlokalizowana w Warszawie i w dużych miastach. Np. na około 19 zakładów branży włókienniczej — około 15 zlokalizowanych ma być w Warszawie. Zamierza się tu zlokalizować np. wytwórnię lamp, żyrandoli, produkcję mebli, a dla przykładu w Gliwicach ma się zlokalizować wytwórnię makaronów”. Gdybyśmy dokładnie przeanalizowali plany spółdzielczości pracy — to prawdopodobnie takich przykładów znalazłoby się więcej. Jaki z tego wniosek?</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#JanFrankowski">Komitet Pracy i Płac jako naczelny organ administracji państwowej, odpowiedzialny za politykę zatrudnienia, powinien mieć zapewniony dostateczny wpływ na zagadnienia lokalizacji.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#JanFrankowski">Bardzo ważnym zagadnieniem, które stoi przed przyszłym Komitetem Pracy i Płac, jest sprawa zatrudniania kobiet. Jest to zjawisko naprawdę niepokojące, że ostatnio na jedno wolne miejsce pracy oczekuje kilkanaście kobiet. Sytuację pogarsza znacznie fakt, że około 80% oczekujących na pracę kobiet — to kobiety bez żadnych kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#JanFrankowski">Należy chyba rozważyć — jeśli dotychczas tego nie uczyniono — czy nie zarezerwować pewnych określonych stanowisk pracy wyłącznie dla kobiet. Czy na przykład w handlu uspołecznionym, gdzie w okresie szczególnego nasilenia ruchu klientów tworzą się kolejki, nie stworzyć dla kobiet możliwości pracy na tak zwanym półetacie, czy wreszcie nie przeprowadzić akcji szkolenia zawodowego kobiet poszukujących pracy, a nie mających żadnych kwalifikacji zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#JanFrankowski">Stoimy w obliczu tak zwanego wyżu demograficznego — i to zarówno jeśli chodzi o ilość dzieci, które napłyną do szkól podstawowych, jak i ilość młodzieży, która będzie opuszczać szkoły podstawowe i szukać możliwości dalszego szkolenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#JanFrankowski">Powstaje problem, czy równocześnie stać nas na budowę szkół podstawowych i zawodowych. To równoczesne zadanie wydaje się przerastać nasze możliwości. Stąd też potrzeba stworzenia dla młodocianych szerokich możliwości szkolenia wewnątrzzakładowego. Trzeba będzie przełamać opory i niechęć wielu kierowników zakładów pracy, aby szkolenie wewnątrzzakładowe przybrało szerokie rozmiary. Dlatego o tej ważnej sprawie mówię, aby zwrócić uwagę powstającego Komitetu Pracy i Płac.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#JanFrankowski">Jeśli chodzi o zagadnienie polityki płac, która również zajmie poczesne miejsce w zadaniach Komitetu Pracy i Płac, chciałbym się ograniczyć przede wszystkim do zagadnień organizacyjnych. Mam nadzieję, że zagadnienia merytoryczne będą przedmiotem szczegółowej dyskusji na posiedzeniu sejmowej Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, kiedy kierownictwo Komitetu poinformuje nas o swych propozycjach.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#JanFrankowski">Mam poważne wątpliwości, sądząc na podstawie schematu organizacyjnego przyszłego Komitetu, przedłożonego nam na posiedzeniu sejmowej Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, czy nadmierna ilość komórek organizacyjnych, zajmujących się sprawami płac — mam na myśli projektowane zespoły — nie może się w praktyce okazać czynnikiem opóźniającym konkretne rozwiązywanie zagadnień na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#JanFrankowski">Społeczeństwo wiąże duże nadzieje z faktem powołania Komitetu. Od spełnienia jakich warunków podstawowych zależeć będą wyniki prac Komitetu?</u>
          <u xml:id="u-45.15" who="#JanFrankowski">Zdaniem moim, przede wszystkim od tego, aby Komitet Pracy i Płac otrzymywał w porę decyzje natury politycznej. Bez decyzji natury politycznej grozi Komitetowi zejście na pozycje biura studiów, a tego z pewnością chcielibyśmy uniknąć. Po drugie — w Komitecie musimy skupić wybitnych fachowców, znających wszechstronnie, zarówno od strony teorii, jak i przede wszystkim praktyki, zagadnienia pracy i płac.</u>
          <u xml:id="u-45.16" who="#JanFrankowski">Tych ludzi mamy w Polsce, niestety, mało. Zachodzi wyraźna potrzeba wzmocnienia dotychczasowego zespołu, zajmującego się w Ministerstwie Pracy i Opieki Społecznej zagadnieniami pracy i płac, dopływem nowych sił.</u>
          <u xml:id="u-45.17" who="#JanFrankowski">Odezwały się głosy, aby Komitet powołał specjalny instytut pracy i płac. Uważam ten postulat w obecnym etapie za nieaktualny. Po prostu nie mamy odpowiedniej kadry, aby taki instytut poprowadzić. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby Komitet w granicach dotychczasowych uprawnień prowadził prace badawcze odnośnie do niektórych konkretnych, szczegółowych zagadnień. To jest możliwe i na pewno okaże się pożyteczne.</u>
          <u xml:id="u-45.18" who="#JanFrankowski">Należy zwrócić uwagę na fakt, że nowemu Komitetowi podlegać będzie działający dotychczas przy Ministrze Pracy i Opieki Społecznej Centralny Ośrodek Doskonalenia Kadr Kierowniczych. Zbyt wiele mówiliśmy na ten temat zarówno w Sejmie, jak i czytaliśmy w prasie, aby podkreślać wielkie znaczenie szkolenia kadr. Zbyt krótki okres czasu dzieli nas od powołania Ośrodka, aby mówić o rezultatach szkolenia. Będzie chyba słusznie postulować, aby na Komisji sejmowej omówić jego program i zamierzenia.</u>
          <u xml:id="u-45.19" who="#JanFrankowski">Przechodzę obecnie do omówienia dalszych postanowień omawianej ustawy. Połączenie krótko-i długoterminowych ubezpieczeń w jednej instytucji pod nazwą Zakład Ubezpieczeń Społecznych uważam za właściwe. Niejednokrotnie taki postulat był już wysuwany. Powołanie rad nadzorczych powinno zapewnić wpływ czynnika społecznego na działalność Zakładu. Pozwolę sobie wyrazić przeświadczenie, że dodatkowe akty ustawodawcze przewidziane w projekcie ustawy tak ukształtują zakres uprawnień rad nadzorczych, aby przyszły Zakład Ubezpieczeń Społecznych był instytucją naprawdę społeczną, wnikliwie i rzetelnie załatwiającą sprawy ubezpieczonych.</u>
          <u xml:id="u-45.20" who="#JanFrankowski">Projekt ustawy przewiduje, że rady nadzorcze rozpatrywać będą odwołanie od decyzji oddziałów w oprawach świadczeń wynikających z ubezpieczenia społecznego. Jest to novum, jeżeli chodzi o ubezpieczenia długoterminowe w porównaniu do obecnego stanu rzeczy. Wprowadzamy dodatkowy organ orzekający, zanim ewentualnie sprawa nie przejdzie do sądów ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-45.21" who="#JanFrankowski">Ustawodawstwo ubezpieczeniowe nie odznacza się, niestety, przejrzystością. Gdybyśmy zebrali w jednym tomie wszelkie obowiązujące w tym względzie ustawy, rozporządzenia, zarządzenia i wyjaśniające okólniki — będzie to bardzo gruba księga. Stąd też należy postulować, aby w radach nadzorczych znaleźli się ludzie, którzy mają nie tylko dobrą wolę, ale — co ważniejsze — znajomość zagadnień ubezpieczeniowych. Zależy nam bowiem na tym, aby orzecznictwo sprawowane przez rady nadzorcze było nie tylko zgodne z obowiązującym ustawodawstwem ubezpieczeniowym, ale również i na tym, aby ubezpieczony, który wniósł odwołanie, nie musiał czekać zbyt długo na rozpatrzenie.</u>
          <u xml:id="u-45.22" who="#JanFrankowski">Ubezpieczeni narzekali dotychczas, że sądy ubezpieczeń społecznych zbyt wolno rozpatrują skargi. Nie wchodzę w przyczyny tego rodzaju stanu rzeczy, ale narzekania w tym względzie były słuszne, bo zaległości w sądach ubezpieczeniowych są poważne. Gdyby komplety orzekające w radach nadzorczych, do których wniesienie odwołania jest obligatoryjne, zbyt długo te sprawy przetrzymywały, to grozi nam to, że ten tok odwoławczy w rezultacie jeszcze by się wydłużył.</u>
          <u xml:id="u-45.23" who="#JanFrankowski">Chciałem również z zadowoleniem podkreślić to, o czym wspomniał mój przedmówca, poseł Dubiel, że przedstawiciel CRZZ na posiedzeniu Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oświadczył, że w radach nadzorczych znajdą się również przedstawiciele związków rencistów i emerytów, którzy reprezentują poważny odłam ubezpieczonych.</u>
          <u xml:id="u-45.24" who="#JanFrankowski">Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma być w zasadzie organem wykonawczym w zakresie przyznawania świadczeń. To, co się zwykło określać polityką ubezpieczeniową, oraz cała działalność ustawodawcza w tej dziedzinie ma należeć do Komitetu Pracy i Płac. Projekt ustawy mówi bowiem, że Komitet Pracy i Płac opracowuje przy współpracy z CRZZ projekty przepisów z zakresu ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-45.25" who="#JanFrankowski">Życzyć by sobie należało:</u>
          <u xml:id="u-45.26" who="#JanFrankowski">— po pierwsze — aby Komitet Pracy i Płac zabrał się rzetelnie do uporządkowania ustawodawstwa ubezpieczeniowego i aby pamiętał o tym, że renciści powinni uczestniczyć także w podziale rosnącego dochodu narodowego;</u>
          <u xml:id="u-45.27" who="#JanFrankowski">— po drugie — aby zachowana została łączność między teorią a praktyką, a więc między Komitetem Pracy i Płac a ZUS-em. Łączność ta jest wprawdzie zaznaczona poprzez fakt, że w Komitecie zasiada prezes ZUS-u, niemniej jednak dobrze by było, aby przy podejmowaniu konkretnych decyzji dotyczących ustawodawstwa ubezpieczeniowego i ci fachowcy w ZUS-ie, którzy będą, byli także do tej współpracy w odpowiedni sposób przyciągnięci.</u>
          <u xml:id="u-45.28" who="#JanFrankowski">Przechodzę wreszcie do omówienia zagadnień związanych z tymi problemami, które dotyczą opieki społecznej i przechodzą do Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-45.29" who="#JanFrankowski">Na początek uwaga natury ogólnej. Dotychczasowe Ministerstwo Zdrowia ma bardzo szeroki i ważny zakres działania. Powiedzmy sobie — niełatwy, właśnie dlatego niełatwy, że chodzi o zdrowie. Istnieje obawa, że przyszłe Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej będzie przede wszystkim dawnym Ministerstwem Zdrowia, a problemy związane z opieką społeczną będzie traktować drugoplanowo.</u>
          <u xml:id="u-45.30" who="#JanFrankowski">Zgodnie z projektem ustawy do zakresu działania przyszłego Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej przejdą takie zagadnienia, jak: pomoc społeczna, zawodowa rehabilitacyjna inwalidów oraz przemysł ortopedyczny. Chciałem się przyłączyć generalnie do tych wszystkich uwag, które poczynił mój przedmówca poseł Dubiel, jeśli chodzi o rehabilitację inwalidów, i raz jeszcze ze swej strony zwrócić uwagę na rzecz kapitalną, to jest na sprawę zatrudniania inwalidów. To jest wprawdzie przewidziane w kompetencjach Komitetu Pracy i Płac, ale dlatego o tym mówię, że poprzednio sprawy te były skupione w jednym ręku i dlatego może pewne osiągnięcia były łatwiejsze. Dziś rozbicie — rozumiem motywy konieczne — na dwa resorty nie może nam zamknąć oczu na zagadnienie zatrudnienia. Bowiem sama rehabilitacja bez zatrudnienia jest jakby moralnym pogorszeniem sytuacji zrehabilitowanego zawodowo, bo jest on zdolny do pracy, a pracy nie ma, tak, że w tej sytuacji czuje się on jeszcze bardziej pokrzywdzony niż poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-45.31" who="#JanFrankowski">Druga sprawa dotyczy domów opieki. Tu również przyłączam się generalnie do uwagi kolegi posła Dubiela, że są obawy — i o tym trzeba szczerze mówić — żeby domy starców nie zamieniały się sukcesywnie w domy chroników. Te obawy są — i dlatego o nich mówimy, żeby właśnie uczulić przyszły resort Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na to właśnie — naszym zdaniem — tak ważne zagadnienie.</u>
          <u xml:id="u-45.32" who="#JanFrankowski">Chciałem również w kilku słowach pomówić o zagadnieniu pomocy otwartej. W budżetach rad narodowych mamy pewne kwoty na ten cel. Nikt nie wątpi, oczywiście, że są one wyrazem nie potrzeb, ale naszych możliwości — bo tak sytuacja wygląda. Stąd też słuszna była przed dwoma laty inicjatywa powołania Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. W założeniach tej dobrowolnej organizacji chodziło o to, aby gromadziła ona środki nie tylko budżetowe, ale przede wszystkim pozabudżetowe.</u>
          <u xml:id="u-45.33" who="#JanFrankowski">Po prawie dwuletnim okresie działalności tej organizacji można stwierdzić, że w jakimś poważnym stopniu to zadanie zaczyna ona wykonywać. Bowiem o ile dotacje ze strony skarbu państwa wynosiły około 10 mln zł, to wartość środków nagromadzonych czy środków ze źródeł pozabudżetowych wynosiła w tym samym czasie 11,5 mln zł. Świadczy to o tym, że ta organizacja zaczyna stopniowo wypełniać swoje zadania — pragnę zaznaczyć, że zadania niełatwe — jeśli się zważy, że ma bardzo poważnie rozbudowaną w skali ogólnopolskiej sieć około 400 komitetów terenowych.</u>
          <u xml:id="u-45.34" who="#JanFrankowski">Wydaje mi się, że zasługuje na rozważenie sprawa — w trakcie już dalszej współpracy z przyszłym Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej — jakiegoś przekazywania niektórych czynności z zakresu opieki otwartej właśnie na rzecz Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Należałoby tę organizację odpowiednio wzmocnić, a Ministerstwo, oczywiście, zachowywałoby nadal nadzór i kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-45.35" who="#JanFrankowski">Jest jeszcze jeden bardzo króciusieńki problem, który chcę przypomnieć, wiążący się ze zmianami, które mamy wprowadzić. Dotychczas na skutek inicjatywy sejmowej Komisji Pracy i Spraw Socjalnych był powołany organ rządowy, mianowicie Komisja Rządowa do Walki z Alkoholizmem. Na czele tej Komisji stał Minister Pracy i Opieki Społecznej. Nasza Komisja, to znaczy Komisja Pracy i Spraw Socjalnych, ocenia dotychczasową działalność tego Komitetu pozytywnie. Wobec faktu zniesienia urzędu Ministra Pracy i Opieki Społecznej pozostaje kwestia dalszych losów tego Komitetu i stąd jest postulat, aby rząd ten Komitet zachował i aby — wydaje mi się, że to będzie prawidłowa sugestia — przyszły Minister Zdrowia i Opieki Społecznej stanął na czele tego Komitetu, aby ta praca nie doznała przerwy i mogła być dalej kontynuowana.</u>
          <u xml:id="u-45.36" who="#JanFrankowski">Wysoki Sejmie! Poruszyłem kilka zagadnień związanych z wykonaniem projektowanej ustawy. Dopiero jej wykonanie i konkretna praca nowo powołanych organów pozwoli nam w przyszłości ocenić, czy reforma była naprawdę dobra. W przekonaniu, że stwarzamy ramy organizacyjne, pozwalające na lepsze rozwiązywanie ważnych dla naszego państwa problemów, głosować będę za przedłożonym projektem wraz z poprawkami zgłoszonymi przez posła Hasiaka w imieniu Komisji Pracy i Spraw Socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-45.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#CzesławWycech">Głos ma poseł Marian Lityński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MarianLityński">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Pragnę zabrać głos w debacie nad uchwalaną ustawą głównie w sprawie inwalidów wojennych, byłych członków ruchu oporu i byłych więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Tytuł do tego wystąpienia daje mi znajomość tych spraw w terenie od strony bezpośrednich kontaktów z inwalidami wojennymi, ich żalami i potrzebami, oraz okoliczność — sądzę, że nie bez, znaczenia — że sam jestem inwalidą wojennym, byłym członkiem ruchu oporu i byłym więźniem obozów hitlerowskich.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#MarianLityński">Inwalidzi wojenni bez żalu przyjęli do wiadomości likwidację Ministerstwa, w którym, niestety, nie czuli opieki i życzliwości. Przeciwnie — chłód i obojętność, a nawet wyraźną nieżyczliwość, wynikającą z bezdusznego stosunku do człowieka. To wielkie zadanie „opieka społeczna” wykonywane było przez resort w sposób formalny, urzędowy i ten styl udzielił się również urzędnikom tego resortu.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#MarianLityński">Trochę historii. Z inicjatywy Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej uznano w 1950 r. za zbędne istnienie organizacji społecznych, reprezentujących interesy inwalidów wojennych, i w 1951 r. spowodowano rozwiązanie Związku Inwalidów Wojennych i Związku Ociemniałych Żołnierzy. W tym również czasie Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej przeforsowało dekret z 14 sierpnia 1954 r. o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin, powodując uchylenie ustawy z dnia 17 marca 1932 r. o zaopatrzeniu inwalidów, która to ustawa uchodziła zasłużenie za jedną z najlepszych ustaw tego rodzaju w świecie.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#MarianLityński">Nowy dekret oparty jest na odmiennych zasadach. Znosi prawa nabyte i przynosi pod wieloma względami pogorszenie uprawnień inwalidów wojennych. Bolesnym następstwem tego dekretu było pozbawienie około 30 tys. niskoprocentowych inwalidów wojennych prawa do zaopatrzenia, Są to ci spośród inwalidów, których utrata zdrowia wynosi od 25 do 44%, często poważnie ograniczając ich zdolności zarobkowania.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#MarianLityński">Dla niskoprocentowych inwalidów wojennych, którzy w związku z wyższą utratą zdrowia zaliczeni zostali do tak zwanej III grupy, sprokurowano dziwaczne określenie „inwalida wojenny bez związku ze służbą wojskową”. I wskutek tego obniżono im rentę o 30%.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#MarianLityński">Każdy logicznie myślący zapyta, jak to może być, aby inwalidztwo wojenne pozostało bez związku przyczynowego ze służbą wojskową. Oczywiście, jest to paradoks, ale takich paradoksów w praktyce tego resortu było więcej.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#MarianLityński">Do października zagadnienie rent — mówiąc lapidarnie — leżało, czekano lepszych czasów, a tymczasem wypłacano symboliczne renty w wysokości przedwojennej. Obsługa tych rent była kosztowniejsza niż suma preliminowana na renty ze skarbu państwa. Renty inwalidów pracy były w tym czasie znacznie wyższe niż renty inwalidów wojennych, co w ocenie byłych żołnierzy miało specyficzny wydźwięk, psychologicznie zrozumiały. Toteż wielu inwalidów wojennych zrzekło się w swoim czasie tej symbolicznej trzydziestukilkuzłotowej renty, wypłacanej nie wiadomo na co i po co.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#MarianLityński">Dopiero po październiku przy czynnym udziale przedstawicieli reaktywowanego Związku Inwalidów Wojennych renty zostały wydatnie podwyższone i dzisiaj renta inwalidzka wynosi przeciętnie około 600 zł miesięcznie. Podwyższenie jednak rent nastąpiło w sposób, z którym inwalidzi nie mogą się pogodzić.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#MarianLityński">Jednym spośród nich, a to inwalidom niskoprocentowym, odebrano renty, aby ich kosztem podwyższyć innym, zaliczonym do innych z trzech grup. Taki podział bochenka chleba między tych, którzy zdrowie stracili w obronie ojczyzny, uznać należy za niesprawiedliwy.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#MarianLityński">Jeśli nie można było zwiększyć wszystkim racji chleba, to nie należało odbierać go jednym, a zwiększyć drugim. Poza tym stosowano niesprawiedliwe metody dyskryminacji przez podział inwalidów na dawnych i nowych, możliwy kosztem zróżnicowania ich uprawnień i wysokości rent.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#MarianLityński">Krzywdzący jest również stosunek do chłopów inwalidów wojennych, właścicieli gospodarstw rolnych. Wystarczy już posiadanie 2 i pół hektarowego gospodarstwa, aby odmawiać chłopom prawa do zaopatrzenia. Zważyć należy, że inwalidztwo przy pracy na roli, która wymaga dużej sprawności fizycznej, zmniejsza ogromnie wydajność i zmusza inwalidę do zwielokrotnionych wysiłków kosztem reszty zdrowia. Renta byłaby dla chłopa inwalidy wojennego wielkim dobrodziejstwem, lecz tego, niestety, mu się odmówiło.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#MarianLityński">Niesłuszne jest spychanie przez państwo swych obowiązków na matkę-ziemię, która chłopu' nie pozwoli umrzeć z, głodu. Taki pogląd wypowiadano w okresie międzywojennym i nam dzisiaj nie wypada podobnie myśleć i postępować! Nie wolno także zapominać, że trzon armii stanowią właśnie synowie chłopscy, i dlatego trudno zrozumieć, dlaczego w takim razie inwalidów się krzywdzi. Stosunek dotychczasowy do chłopów inwalidów wojennych musi więc ulec rewizji.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#MarianLityński">Rażąco niesłuszna jest praktyka terenowych organów rad narodowych w sprawach tak zwanych spóźnionych wniosków o renty, których z różnych powodów wcześniej nie zgłaszano w tak zwanym minionym okresie, bądź też zgłasza się teraz ze względu na pogorszenie się stanu zdrowia na skutek schorzeń powstałych w związku ze służbą wojskową, z pobytem w hitlerowskich obozach koncentracyjnych lub też w obozach jenieckich. Chociaż przepis art. 44 ust. 4 i 5 zezwala na załatwienie takich spóźnionych wniosków w terminie, są one z reguły załatwiane odmownie na podstawie swobodnego uznania władzy, bez prawa zaskarżania odmownych decyzji do sądu ubezpieczeń społecznych. Władze powinny mieć obowiązek wydawania normalnych decyzji, od których zainteresowani mieliby jednakże prawo skargi także do sądu ubezpieczeń społecznych, inaczej wytwarza się poczucie krzywdy.</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#MarianLityński">W ciągu ostatnich kilku miesięcy ogół inwalidów wojennych żyje pod wrażeniem akcji prowadzonej przez komisje lekarskie do spraw inwalidztwa i zatrudnienia, tak zwane KlZ-y, w kierunku sztucznego i masowego uzdrawiania inwalidów przez odbieranie im uprawnień inwalidzkich i prawa do renty.</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#MarianLityński">Czy dzieje się to może w związku z jakimiś rewelacyjnymi zdobyczami nauki, lecznictwa, czy może zdobyczami w zakresie produktywizacji inwalidów? Nic nowego nie wymyślono. Plan akcji wyszedł z Departamentu Rent i Orzecznictwa Inwalidzkiego Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej i objął inwalidów wojennych, których schorzenia wewnętrzne pozostają w tak zwanym częściowym związku przyczynowym ze służbą wojskową.</u>
          <u xml:id="u-47.15" who="#MarianLityński">Dotyczy to inwalidów wojennych, których inwalidztwo powstało na skutek takich na przykład schorzeń, jak choroba serca, zaburzenia układu krążenia, gruźlicy, gośćca, chorób przewodu pokarmowego, psychonerwic i innych tym podobnych chorób. Te cierpienia, uznawane dotychczas prawomocnymi orzeczeniami komisji lekarskich za pozostające w częściowym związku ze służbą wojskową, nie są obecnie uznane w myśl art. 17 dekretu za pozostające w związku ze służbą wojskową i inwalidzie odbiera się posiadane dotychczas uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-47.16" who="#MarianLityński">KlZ-y otrzymały wytyczne, aby w stosunku do inwalidów dawnych, których uprawnienia orzeczone były przed 1 grudnia 1956 roku, związek przyczynowy ze służbą wojskową ustalać na nowo, według nowych zasad, przy czym KlZ-y nie są związane dotychczasowymi prawomocnymi orzeczeniami. Akcja ta oparta jest na piśmie okólnym nr 55/12 z 25 sierpnia 1959 r. w sprawie postępowania rentowego i badań lekarskich osób ubiegających się o renty inwalidzkie z dekretu o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin lub też pobierających renty.</u>
          <u xml:id="u-47.17" who="#MarianLityński">Pismo to wydane zostało przez Departament Rent i Orzecznictwa Inwalidzkiego Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej i wytyczne te są w sposób drastyczny stosowane w praktyce, którą ogół inwalidów wojennych jest poważnie zaniepokojony. Trudno mi operować liczbami, ale można liczyć, że w wyniku tej akcji, jeżeli się jej nie zahamuje, utraci uprawnienia inwalidzkie powyżej 30 tys. inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-47.18" who="#MarianLityński">My w terenie — a konsultowałem się z kolegami z innych terenów — rejestrujemy liczne skargi inwalidów na skutki tej akcji „masowego uzdrawiania”, lecz przyznam się szczerze, że brak mi było odpowiedzi, usprawiedliwiającej jej konieczność. Czyżby decydujące były tu tylko względy oszczędnościowe? Ale na kim ta oszczędność? Na inwalidach wojennych? To brzmi wręcz nieprawdopodobnie. Akcja porządkowania, ale kosztem masowych uzdrowień?</u>
          <u xml:id="u-47.19" who="#MarianLityński">Tego wszystkiego nie mogę zrozumieć, gdyż nie widzę w tym żadnego interesu społecznego. Jaki więc interes, czyj interes autorzy i inicjatorzy tej akcji mieli na uwadze? Wydaje mi się, że tu ktoś cierpiący na znieczulicę mocno przeholował w swojej nadgorliwości.</u>
          <u xml:id="u-47.20" who="#MarianLityński">Jakby mało było tego, a już nowa wiadomość wywołuje dalsze poruszenie wśród inwalidów. Chodzi o zamiar ograniczenia wysokości zarobków dla zachowania prawa do pobierania rent. Dotychczas renty wypłacane były inwalidom bez względu na wysokość zarobków. To było słuszne i temu się nikt nie dziwił. Każdy inwalida chętnie by przestał pracować, robiąc miejsce innym, gdyby mógł się tylko utrzymać z rodziną z renty, ale to na razie jest tylko pobożnym życzeniem i pracować musi często kosztem ogromnego wysiłku. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nawet najwyższa renta w wysokości 1.200 zł, pobierana przez inwalidów pierwszej grupy, częściowo tylko wystarcza na utrzymanie i to zmusza ociemniałych czy inwalidów z okaleczeniem obu rąk i nóg na pracę, na szukanie pracy w terenie.</u>
          <u xml:id="u-47.21" who="#MarianLityński">Dotąd więc, dopóki renta nie będzie wystarczała na utrzymanie inwalidy i jego rodziny, konieczne jest utrzymanie wypłaty rent bez względu na wysokość zarobków. Wiadomo, że zarobki są na ogół w Polsce wyrównane, a wypadki jakichś większych zarobków z legalnych źródeł są bardzo nieliczne. Należy więc zaniechać wszelkich projektów i pomysłów w kierunku nowych ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-47.22" who="#MarianLityński">Osobnym zagadnieniem jest sprawa inwalidów wojennych, których cierpienia pozostają w związku z uczestnictwem ich w ruchu oporu i pobytem w hitlerowskich więzieniach i obozach koncentracyjnych. Im to obecnie w świetle wytycznych tego pisma okólnego, o którym wspomniałem, nie uznaje się ich cierpień wyniesionych z kaźni hitlerowskich. Byli oni żołnierzami Polski Walczącej, służbę wojskową odbywali w ruchu oporu. Nie uznaje się również strat zdrowia wyniesionych z obozów jenieckich, do których się dostali jako żołnierze.</u>
          <u xml:id="u-47.23" who="#MarianLityński">Jest na tej sali wielu kolegów posłów, którzy mają za sobą służbę w partyzantce, w organizacjach podziemnych i pobyt w hitlerowskich więzieniach i obozach koncentracyjnych. Mieliśmy wprawdzie to szczęście, że udało się nam wyjść z życiem jako bardzo nielicznym z tych kaźni, ale jakim kosztem naszego zdrowia! Pozostały więc różne urazy, różne schorzenia wewnętrzne i dotkliwie przez nas odczuwane nerwice poobozowe, które zwiększają się w miarę przybywania nam lat.</u>
          <u xml:id="u-47.24" who="#MarianLityński">Wszystkie te cierpienia często bardzo poważnie ograniczają naszą sprawność. Wszyscy ci inwalidzi są na pewno mniej wydajni, chociaż kosztem ogromnego wysiłku usiłują pracować, wyrzekając się życia osobistego. Mocniejsi spośród nas KC-owców trwają, ale liczni coraz częściej, niestety, jak to się mówi lapidarnie — wysiadają. Czy teraz, gdy trzeba będzie ustalić związek przyczynowy pomiędzy ich służbą w ruchu oporu i pobytem w obozach koncentracyjnych, gdzie stracili zdrowie i stali się inwalidami wojennymi, można odmówić rozpatrywania ich spóźnionych wniosków, czy można nie uznać związku przyczynowego ich schorzeń ze służbą w walce z okupantem? W świetle wspomnianych wytycznych należy im odmówić. Taka jest praktyka. Wypada nam się zastanowić, czy taka praktyka jest celowa.</u>
          <u xml:id="u-47.25" who="#MarianLityński">Po co ta zła krew, którą się wytwarza wskutek takich posunięć, naprawdę nie przemyślanych. Sprawa uznania inwalidztwa wojennego i praw do tego inwalidztwa byłych członków ruchu oporu, byłych więźniów obozów koncentracyjnych musi znaleźć rozwiązanie w ustawie, aby nie byli oni uzależnieni od różnych dowolnych interpretacji przepisów i doraźnych akcji sprzecznych z obowiązującymi przepisami.</u>
          <u xml:id="u-47.26" who="#MarianLityński">Chciałem jeszcze wspomnieć o swoistej interpretacji Ministerstwa Pracy, a także Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, o ciągłości organizacyjnej takich stowarzyszeń, jak Związek Inwalidów Wojennych i Związek Ociemniałych Żołnierzy. Stowarzyszenia te, założone przed 40 laty, uległy rozwiązaniu w 1951 r. na skutek błędnej oceny ich przydatności, lecz po październiku zostały reaktywowane w swoich prawach, kontynuując przerwaną działalność organizacyjną. I oto powstała kwestia traktowania tych organizacji jako organizacji reaktywowanych bądź też jako nowych osób prawnych, wpisanych do rejestru stowarzyszeń.</u>
          <u xml:id="u-47.27" who="#MarianLityński">Okazało się jednak, że organizacje te z chwilą ich reaktywowania nie były wykreślone z rejestru. Wobec tego, że w grę wchodził majątek i sprawa zwrotu tego majątku reaktywowanym organizacjom, zaczęto na gwałt prokurować pogląd, że nie ma następstwa prawnego, że organizacje są nowo powstałe i o tym właśnie ma świadczyć nowy wpis do rejestru stowarzyszeń. Przyznam się, że taką kazuistykę prawną ad hoc robioną dla zatrzymania majątku skrzywdzonych i niejako rehabilitowanych stowarzyszeń uważam za niepoważną i żenującą, zawstydzającą.</u>
          <u xml:id="u-47.28" who="#MarianLityński">W drodze wyjątku część majątku zwrócono Związkowi Inwalidów Wojennych, a o resztę toczy się spór. Podobnie skrzywdzono z wiedzą Ministerstwa Pracy Związek Ociemniałych Żołnierzy, który w 1936 r. ze składek ociemniałych żołnierzy wybudował piękny dom wypoczynkowy w Muszynie Zdroju, stając się jego właścicielem hipotecznym. Dom ten na podstawie bezpodstawnych dokumentów przeszedł w 1957 r. — już po reaktywowaniu Związku Ociemniałych Żołnierzy — na własność Polskiego Związku Niewidomych, zrzeszającego niewidomych cywili.</u>
          <u xml:id="u-47.29" who="#MarianLityński">Sprawa ta jest przedmiotem postępowania sądowego. Wysuwa się tu znowu fałszywy argument o powstaniu nowej organizacji, co utrudnia Związkowi Ociemniałych Żołnierzy odzyskanie własności. Stowarzyszenia te nie są nowymi, istniejącymi dopiero od 1956 r., lecz zostały reaktywowane i kontynuują swoją 40-letnią działalność, i tę prawdę muszą chyba zrozumieć kazuiści, bez względu na to, w jakim resorcie pracują i z jakiego przemawiają szczebla.</u>
          <u xml:id="u-47.30" who="#MarianLityński">W związku z likwidacją Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej i rozparcelowaniem jego agend między Komitet Pracy i Płac oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej — sprawy opieki nad inwalidami i ich produktywizacji przejdą do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej, a sprawy zaopatrzenia — do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-47.31" who="#MarianLityński">Chciałbym tu podkreślić z całym naciskiem, że inwalidzi wojenni z niepokojem oczekują na zorganizowanie tej opieki nad nimi w nowych resortach. Ustawa wprawdzie nigdzie ani słowem nie wspomina o inwalidach wojennych, ale w art. 14 ust, 1 wymienia się na przykład, że pracownicy zatrudnieni dotychczas w Ministerstwie Pracy przechodzą do pracy w nowych resortach.</u>
          <u xml:id="u-47.32" who="#MarianLityński">Zachodzi poważna obawa, żeby nie przeszli z niedobrymi tradycjami i z całym bagażem uprzedzeń i obciążeń, ażeby nie prowadzili dawnej polityki lekceważenia człowieka, jego praw i potrzeb, a szczególnie potrzeb tych, którzy zdrowie stracili w obronie ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-47.33" who="#MarianLityński">Inwalida chce znać swoje prawa przez ustawę zagwarantowane i w warunkach praworządności stosowane. Nie chce być uzależniony od dowolnych interpretacji i zmieniających się poglądów na jego inwalidztwo w zależności od takiej czy innej koniunktury i nie życzy sobie, aby prawa jego i jego inwalidztwo lekceważyła biurokracja.</u>
          <u xml:id="u-47.34" who="#MarianLityński">Reasumując moje wywody, pozwolę sobie zakończyć je dezyderatem skierowanym pod adresem najwyższych władz wykonawczych o zapewnienie inwalidom wojennym, byłym uczestnikom ruchu oporu i byłym więźniom politycznym obozów koncentracyjnych należytej opieki i ustawowej ochrony, żeby się mogli czuć w pełni zabezpieczeni w swoich prawach, a szczególnie:</u>
          <u xml:id="u-47.35" who="#MarianLityński">— po pierwsze — o natychmiastowe wstrzymanie stosowania wytycznych, zawartych w piśmie okólnym Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej z 25 sierpnia 1959 r. nr 55/12 w sprawie postępowania rentowego i badań lekarskich osób ubiegających się o rentę inwalidzką — z dekretu o zaopatrzeniu inwalidów wojennych i wojskowych oraz ich rodzin lub też posiadających te renty;</u>
          <u xml:id="u-47.36" who="#MarianLityński">— po drugie — o poddanie rewizji zasad zawartych w powołanym piśmie okólnym w drodze dyskusji z przedstawicielami organizacji społecznych, reprezentujących interesy inwalidów wojennych i wojskowych, byłych uczestników ruchu oporu i byłych więźniów obozów koncentracyjnych;</u>
          <u xml:id="u-47.37" who="#MarianLityński">— po trzecie — o wprowadzenie obligatoryjnego charakteru dla spóźnionych wniosków o rentę inwalidzką w miejsce dotychczasowego swobodnego uznania władz, z prawem odwołania się od odmownych decyzji do sądów ubezpieczeń społecznych;</u>
          <u xml:id="u-47.38" who="#MarianLityński">— wreszcie po czwarte — o powołanie specjalnych komisji z udziałem przedstawicieli Związku Inwalidów Wojennych, Związku Bojowników o Wolność i Demokrację i Związku Ociemniałych Żołnierzy do uporządkowania ustawodawstwa obejmującego wyłącznie sprawy zaopatrzenia inwalidów wojennych, byłych uczestników ruchu oporu i byłych więźniów obozów koncentracyjnych, ażeby wykluczyć w przyszłości wypadki dowolnego interpretowania niejasnych przepisów i stosowania akcji gwałcących prawa nabyte, co leży w interesie praworządności.</u>
          <u xml:id="u-47.39" who="#MarianLityński">W przekonaniu, że ten głos w dyskusji, wypowiedziany w imieniu pokrzywdzonych tysięcy inwalidów wojennych, zostanie we właściwy sposób zrozumiany i przyczyni się do wydania szybkich zarządzeń sprzyjających naprawie głębokiej krzywdy, powodującej fermenty w szerokich kołach byłych obrońców ojczyzny — oświadczam, że będę głosował za uchwaleniem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-47.40" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#CzesławWycech">Obecnie przemówi poseł Zbigniew Makarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewMakarczyk">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Parokrotnie zabierałem już z tej trybuny głos, by dać wyraz moim poglądom na stosowaną w naszym kraju politykę płac, a mówiąc szczerze — na brak konsekwentnej polityki w tym zakresie, przynajmniej od roku 1949.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#ZbigniewMakarczyk">Trudności, które wystąpiły na tym odcinku w ostatnim kwartale ubiegłego roku, skłoniły rząd do przedsięwzięcia wielu środków zaradczych. Przyjęty kierunek — rewizja wybujałych norm i zaprowadzenie ładu w sprawę godzin nadliczbowych, a także reforma systemu premiowania — był słuszny. Niestety wykonawstwo było w wielu wypadkach nieszczęśliwe, czemu nie można się dziwić, znając słabość dotychczasowego aparatu w zakresie płac.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#ZbigniewMakarczyk">Zbytni pośpiech i nieumiejętność postępowania doprowadziły do trudności zwłaszcza tam, gdzie wprowadzone zmiany zostały skrupulatnie wykonane. W wyniku reformy także i skromnie zarabiający ludzie otrzymali z miesiąca na miesiąc obniżony zarobek za tę samą pracę. Nic dziwnego, że nie byli z tego zadowoleni. Wysuwane były wprawdzie projekty rewizji norm bez obniżenia zarobków, projekty te jednak nie zostały wzięte pod dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#ZbigniewMakarczyk">Wynikiem całej akcji było obniżenie globalnego funduszu płac i zaniżenie średniej płacy w I kwartale tego roku w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, skompensowane częściowo przez zniżkę cen niektórych artykułów przemysłowych. To, co zrobiono, nie jest oczywiście głęboką reformą płac i cen.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#ZbigniewMakarczyk">Nie ma wątpliwości, że reforma taka wymagałaby uruchomienia dodatkowych środków na płace, na co obecnie nie możemy sobie pozwolić. Ale trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że jeśli z reformą czekać będziemy na wytworzenie poważnych rezerw, to w obecnej koniunkturze gospodarczej czekać będziemy jeszcze długie lata.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#ZbigniewMakarczyk">Tymczasem tak jak dotychczas gospodarować płacami nie można. Trzeba dokonać niezwłocznie głębokich reform, które wyzwolą istniejące poważne rezerwy wydajności pracy i dadzą oszczędność zużytych materiałów. Jeśli nie można w poważniejszej skali zwiększyć owych blisko 150 mld zł rocznie, które przeznaczamy na płace, to można tak je rozdzielić, by każda wydana na płace złotówka tworzyła większą niż dotychczas ilość dóbr i prowadziła do większej niż dotychczas oszczędności surowców, półfabrykatów i zużycia energii. Wzmożona wydajność i zwiększona oszczędność dadzą razem dodatkową masę towarową, która przyśpieszy inwestycje i zasili rynek towarowy, a to z kolei umożliwi zwiększenie funduszu płac.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#ZbigniewMakarczyk">Zabieg, który proponuję, można by nazwać samofinansowaniem się funduszu płac. Idzie o rozruszenie koła zamachowego, które wyzwoli nagromadzoną energię i pozwoli maszynie ruszyć naprzód.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#ZbigniewMakarczyk">Pewne zjawiska rynkowe, a mianowicie względna nadprodukcja towarów tekstylnych i manufaktury oraz dóbr trwałego użytku, pozwoliłyby już teraz, być może, na ostrożne zwiększenie funduszu płac. Rząd poszedł inną drogą: obniżek cen i upowszechnienia sprzedaży ratalnej. To bardzo dobrze, ale to nie uzdrawia systemu płac, bo z obniżki korzystają wszyscy — także ci, którzy dobrze zarabiają.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#ZbigniewMakarczyk">Każdy rozumie, że zwyżka płac nie może mieć miejsca tak długo, jak długo nie opanujemy sytuacji w rolnictwie. Rada Ekonomiczna słusznie zwróciła na to uwagę. Ale może znalazłaby się droga pośrednia, na przykład uzupełnianie niedostatecznych wynagrodzeń, to jest takich, które są wyraźnie poniżej minimum egzystencji, w drodze bonów towarowych opiewających na niektóre artykuły przemysłowe. Przyniosłoby to ulgę mało zarabiającym i rozładowałoby magazyny naszych hurtowni. Widzę niebezpieczeństwo takiej inicjatywy. Istnieje oczywiście obawa, że osoby, które otrzymają bony, rzucą na rynek bądź towary, na które one opiewają, bądź nawet same bony, zwiększając w ten sposób podaż artykułów przemysłowych i zwiększając popyt na artykuły spożywcze. Toteż operacja taka musiałaby być starannie przemyślana i dokonana z całą ostrożnością.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#ZbigniewMakarczyk">Istnieją jeszcze inne sposoby, w wyniku zastosowania których można by zwiększyć zarobki. Jest rzeczą niewiarygodną, ale prawdziwą, że nasze hotelarstwo, pensjonaty i gastronomie przynoszą straty.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#ZbigniewMakarczyk">Wprowadzenie prowizyjnego wynagrodzenia w tych branżach dałoby zapewne natychmiastowy efekt, przyczyniając się jednocześnie do poprawy obsługi klientów. Takich dziedzin jest więcej — samofinansowanie się funduszu płac jest sprawą, którą powinniśmy szczegółowo zbadać i jak najprędzej zastosować.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#ZbigniewMakarczyk">Jak widzimy, problemów nie brak, choćby tylko w dziedzinie płacowej; brak było tylko organu, który by miał w ręku całość problematyki pracy i płacy. Organ taki mamy dziś powołać do życia.</u>
          <u xml:id="u-49.12" who="#ZbigniewMakarczyk">Przedłożony przez rząd projekt ustawy jest, jak każde dzieło rąk ludzkich, częściowo pozytywny, a częściowo budzi zastrzeżenia. Do elementów pozytywnych zaliczam: skupienie w Komitecie całokształtu zagadnień dotyczących przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych oraz wydawanie przepisów i wyjaśnień w tej dziedzinie, utworzenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w którym ponownie scalone zostaną wszystkie rodzaje ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-49.13" who="#ZbigniewMakarczyk">Prawo pracy jest nową, prężną i rozwijającą się gałęzią nauk prawnych. Dokonane w swoim czasie przekazanie inicjatywy w tej dziedzinie związkom zawodowym nie miało teoretycznego uzasadnienia i nie zdało próby życia. Natomiast jest niewątpliwym plusem projektu, że zapewnia on w tej dziedzinie współpracę Komitetu z Centralną Radą Związków Zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-49.14" who="#ZbigniewMakarczyk">Powołany obecnie do życia Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie może być utożsamiany z zakładem, który istniał pod tą nazwą przed powołaniem do życia Centralnego Zarządu Ubezpieczeń Społecznych. Są to tak pod względem prawnym, jak faktycznym dwa zupełnie różne organy. Jednak cieszyć się wypada, że tak ubezpieczenia długoterminowe, jak krótkoterminowe znalazły się w jednym organie, co powinno uprościć stan prawny i ułatwić funkcjonowanie ubezpieczeń z punktu widzenia obsługi ubezpieczonych. I w tym wypadku dobrze się stało, że ubezpieczenia wyjęte zostały spod gestii związków zawodowych. Wprawdzie u zarania swych dziejów związki zawodowe, gdy jeszcze nie było przymusowych ubezpieczeń społecznych, zajmowały się pewnymi formami ubezpieczeń, na przykład ubezpieczeniem na wypadek braku pracy albo ubezpieczeniem pośmiertnym, kasami zapomogowymi itp., to jednak są to dawne dzieje. W ostatnich czasach związki zawodowe nie miały już żadnego kontaktu z ubezpieczeniami społecznymi, żadnej praktyki w tej dziedzinie i dlatego też i tutaj nie zdały próby życia.</u>
          <u xml:id="u-49.15" who="#ZbigniewMakarczyk">Wśród spraw, które w wymienionym projekcie budzą zastrzeżenia, należy wymienić oderwanie działalności normatywnej w zakresie prawa pracy od inspekcji pracy. Będzie to mieć ten skutek, że aparat opracowujący normy prawne oddalony zostanie od życia. Będzie to groziło zesztywnieniem, zbiurokratyzowaniem prac, które powinny być wykonywane przez osoby będące w stałym kontakcie z życiem, tak by prace te mogły się weryfikować w praktyce dnia powszedniego.</u>
          <u xml:id="u-49.16" who="#ZbigniewMakarczyk">W przeciwieństwie do prawa pracy i ubezpieczeń społecznych pozostawienie inspekcji pracy w rękach związków zawodowych nie budzi żadnych zastrzeżeń teoretycznych. Przeciwnie, związki zawodowe mogłyby stać się instytucją efektywnej kontroli. Niestety, w obecnej sytuacji, nie są one w stanie roli tej dobrze spełnić. Łączy się to zapewne z brakiem odpowiednio wykwalifikowanych inspektorów pracy, ale także ze strukturą organizacyjną związków. Doświadczenie uczy, że najlepsze wyniki daje terytorialna inspekcja pracy: obwodowi i okręgowi inspektorzy pracy. Inspekcja taka obejmuje cały podległy sobie teren, bez względu na branżę.</u>
          <u xml:id="u-49.17" who="#ZbigniewMakarczyk">Branżowa organizacja związków zawodowych i branżowa inspekcja techniczna zarządów głównych nie może objąć całego terenu. Dociera ona do wielkich zakładów pracy swojej branży z pokrzywdzeniem małych, a już z zupełnym pominięciem zakładów innej branży, które, jeżeli to są zakłady izolowane, nie są też objęte opieką swojej własnej branży.</u>
          <u xml:id="u-49.18" who="#ZbigniewMakarczyk">Doświadczenia, którymi dysponujemy, nie są zachęcające. Wiemy jaki jest stan bezpieczeństwa i higieny pracy, zwłaszcza w mniejszych zakładach pracy. Wiemy, że inspekcja prawna, to jest czuwanie nad przestrzeganiem prawa pracy, a więc czasu pracy (zwłaszcza godzin nadliczbowych), przepisów o ochronie pracy kobiet i młodocianych, urlopów, umowy o pracę — prawie nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-49.19" who="#ZbigniewMakarczyk">Jest konieczność rozszerzenia zadań inspekcji na dziedzinę prawa pracy, i o ile mi wiadomo, prace te są obecnie w toku, ale jest także koniecznością przeorganizowanie inspekcji pracy w ten sposób, by objęła ona całe terytorium przez powołanie do życia związkowych, międzybranżowych, powiatowych i wojewódzkich inspektorów pracy, przy których zakładowa, społeczna inspekcja pracy (jej rola jest obecnie znikoma) stanowiłaby elementy fachowości i specjalizacji, tak potrzebne przy wypełnianiu zadań inspektora pracy.</u>
          <u xml:id="u-49.20" who="#ZbigniewMakarczyk">Drugą sprawą mogącą powodować trudności jest przekazanie opieki społecznej Ministrowi Zdrowia i Opieki Społecznej. Nie będę tutaj powtarzał argumentów, które już przede mną przytaczali inni posłowie — wobec tego ten, punkt pominę.</u>
          <u xml:id="u-49.21" who="#ZbigniewMakarczyk">Trzecią sprawą, na którą chciałem zwrócić uwagę Wysokiej Izby, to sprawa uprawnień i zakresu działania samego Komitetu. Sprawy te ujmuje art. 3 w dziesięciu punktach. „Dekalog” ten opracowany został przez różne komórki organizacyjne, co nie odbiło się korzystnie na jego treści i formie. Wielka to szkoda, albowiem owa podstawowa „carta” nowej ustawy powinna właśnie odznaczać się dokładnością i precyzją sformułowania, by sprowadzić do minimum ryzyko sporów kompetencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-49.22" who="#ZbigniewMakarczyk">Pierwsze cztery punkty „dekalogu” mają dać Komitetowi do ręki instrument polityki płac. Przy czym występuje gradacja od współdziałania w pkt 1 (nie jest powiedziane, z kim), poprzez inicjowanie projektów w pkt 2 do opracowywania wniosków w pkt 3 z tym, że na przykład o rzeczywiście bardzo ważnej sprawie proporcji mówi się tak w punkcie 1, jak w punkcie 3. Nie ma natomiast w ogóle mowy o ustaleniu wysokości płac. Nie jest również nigdzie powiedziane, że sprawa ta powraca do układów zbiorowych, tak jak było przed 1949 r. Można się domyślać, że rzecz ta, jeśli idzie o szczebel centralny, będzie w gestii Komisji Planowania. Jeśli tak, to resorty będą z tą Komisją uzgadniały swoją politykę płacową. Tymczasem pkt 4, art, 3 nakłada na Komitet obowiązek opracowywania projektów poprawy warunków płacowych pracowników. Nie sposób odłączyć tego od wysokości płac. To imbroglio może być powodem poważnych trudności.</u>
          <u xml:id="u-49.23" who="#ZbigniewMakarczyk">Sformułowanie pkt 5 „podejmowanie przedsięwzięć” jest stylistycznie co najmniej niefortunne, a co gorsza — nic nie mówi. Za nie wystarczające natomiast należy uznać sformułowanie pkt 6, który brzmi: „opracowywanie wytycznych w zakresie zatrudnienia, pośrednictwa pracy i poradnictwa zawodowego, zabezpieczających prawidłową realizację zadań wynikających z narodowych planów gospodarczych oraz organizowanie badań w tym zakresie”. Ograniczenie obowiązku organizowania badań do wymienionych tu zagadnień, z całkowitym pominięciem takich spraw, jak badania w zakresie płac i w zakresie pracy, prawa pracy, jest chyba przeoczeniem. Pkt 6 mógłby dać podstawę do zorganizowania w Polsce takich badań, analogicznie do badań prowadzonych w innych krajach, zwłaszcza w Związku Radzieckim, z powołaniem się zresztą na własną tradycję, na przykład Instytutu Spraw Społecznych. Ale musi być odpowiednio przeredagowany.</u>
          <u xml:id="u-49.24" who="#ZbigniewMakarczyk">W związku z tym pozwolę sobie postawić wniosek o uzupełnienie pkt 6 art. 3 projektu ustawy. Jako uzasadnienie tego wniosku podam krótko, że Komitet nie będzie mógł wykonywać zadań ujętych w punktach 1 do 4 art. 3, jeśli prace jego nie będą podbudowane poważnymi badaniami naukowymi właśnie w zakresie płac. Musi on także zainicjować i zorganizować badania w zakresie pracy, na przykład czasu pracy, będącego wbrew temu, co się czasami słyszy, poważnym, a nawet palącym zagadnieniem jutra, a wcale nie od dawna uregulowanym już zagadnieniem dnia wczorajszego.</u>
          <u xml:id="u-49.25" who="#ZbigniewMakarczyk">Z nie dość jasnego opracowania art. 3 projektu ustawy rodzi się trudność w zdefiniowaniu prawdziwego oblicza Komitetu. W klasycznym układzie występują zawsze trzy człony jako równouprawnione podmioty polityki społecznej: pracodawca, związki zawodowe i państwo. W różnych okresach gospodarki kapitalistycznej stosunki między tymi trzema członami rozmaicie się układały: od ostrych form walki między przedsiębiorcami a pracownikami przy państwie będącym rzecznikiem i obrońcą warstw posiadających, do lepszej lub gorszej współpracy, prowadzącej do szeroko stosowanych układów zbiorowych i rozjemstwa. Państwo usiłuje tu zająć stanowisko neutralne, a nawet niekiedy życzliwe dla robotników w granicach, w jakich jest to możliwe bez radykalnej przebudowy ustroju społecznego.</u>
          <u xml:id="u-49.26" who="#ZbigniewMakarczyk">W naszym układzie państwo, przedsiębiorstwa państwowe ii związki zawodowe mają wspólny cel: nadrobienie wiekowych opóźnień, rozwój życia gospodarczego i pomnożenie dochodu narodowego, a w konsekwencji powiększenie części przypadającej w udziale każdemu z nas. Mimo takiego układu pewien podział ról i kompetencji jest konieczny, jeśli się chce uniknąć zamieszania. Toteż Komitet Pracy i Płac ma wyraźnie charakter organu państwowego i będzie reprezentował władzę państwową w zakresie działalności normatywnej.</u>
          <u xml:id="u-49.27" who="#ZbigniewMakarczyk">Jeśli natomiast idzie o tak szczegółowe sprawy, jak na przykład wymienione w art. 3 opracowywanie wniosków dla ustalenia właściwych proporcji płac między poszczególnymi grupami zawodowymi w ramach tego samego działu gospodarki narodowej, to jest to typowa czynność przedsiębiorcy lub jego związku (jak u nas zjednoczenia), tak jak rzeczą przedsiębiorcy jest ustalanie norm pracy odpowiadających aktualnemu poziomowi techniki, organizacji pracy i produkcji w jego zakładzie. Rozumiem, że to sformułowanie wskazuje raczej wytyczne, bałbym się jednak zbytniej centralizacji w tym zakresie, której gorzkie owoce spożywamy do dnia dzisiejszego. Chodzi mi o podkreślenie, że utworzenie Komitetu nie zwalnia bynajmniej przedsiębiorstwa i zjednoczenia z przypadających im zadań w zakresie płac i norm jako przedstawicielom jednego z trzech członków klasycznego układu, a mianowicie pracodawcy.</u>
          <u xml:id="u-49.28" who="#ZbigniewMakarczyk">Jeśli idzie o interes pracownika, to w projekcie znajdujemy jeden tylko pkt 4 art. 3: opracowywanie projektów poprawy warunków płacowych pracowników. Poza tym projekt nie zajmuje się interesami pracowników. Ponieważ błędny punkt widzenia reprezentowany w tzw. okresie minionym, że interes ten jest automatycznie zabezpieczony w państwie socjalistycznym i nie wymaga żadnych przepisów normatywnych, nie został nigdy i przez nikogo przywrócony do dawnej chwały, wynika stąd, że cały ciężar ochrony tych interesów — narażonych na sprzeczności wprawdzie nie antagonistyczne, ale nie mniej dla poszczególnego pracownika bolesne — spoczywać będzie w dalszym ciągu na barkach związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-49.29" who="#ZbigniewMakarczyk">Jest to sformułowanie słuszne i prawidłowe. Ale w związku z tym nie sposób nie zwróci uwagi na to, że związki zawodowe muszą zrobić poważny wysiłek, by się do tej roli przygotować i by jej sprostać.</u>
          <u xml:id="u-49.30" who="#ZbigniewMakarczyk">Pamiętamy wszyscy ocenę roli związków zawodowych, przeprowadzoną przez Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w okresie bezpośrednio poprzedzającym nasze przemiany październikowe i w okresie naszego października. Ocena ta, uznając dorobek związków i doceniając trudności obiektywne, w których związki pracowały wówczas, była bardzo surowa. Czy od tego czasu nastąpił w pracy związków taki przełom, że mogą one obecnie sprostać roli, która im w naszym układzie przypada?</u>
          <u xml:id="u-49.31" who="#ZbigniewMakarczyk">Miej my nadzieję, że odciążenie związków zawodowych od funkcji normatywnych i od nadzoru nad ubezpieczeniami społecznymi pozwoli im na poświęcenie więcej czasu na przeanalizowanie i przeorganizowanie roli naczelnego w Polsce organu inspekcji pracy tak technicznej, jak prawnej (ta ostatnia zwłaszcza zbliża pracownika do jego organizacji zawodowej) i że pozwoli im na żywszy i płodniejszy udział w kształtowaniu się całej polityki socjalnej nie tylko przez przewidziany w projekcie ustawy udział w pracach Komitetu.</u>
          <u xml:id="u-49.32" who="#ZbigniewMakarczyk">Niewątpliwie pożądane byłoby także ożywienie duchem inicjatywy prac samorządu robotniczego, instancji rozjemczych, jak również aktywny i twórczy udział w opracowywaniu sieci nowych układów zbiorowych, które powinny w najkrótszym czasie objąć te wszystkie gałęzie naszej gospodarki, gdzie nie zdobyto się dotychczas na ich odnowienie.</u>
          <u xml:id="u-49.33" who="#ZbigniewMakarczyk">Jako stary, aktywny działacz związkowy, gorąco życzę związkom zawodowym sukcesów w tych licznych i ważnych dziedzinach pracy.</u>
          <u xml:id="u-49.34" who="#ZbigniewMakarczyk">Na zakończenie kilka słów o sprawach kadrowych.</u>
          <u xml:id="u-49.35" who="#ZbigniewMakarczyk">Komitet Pracy i Płac musi się cieszyć w społeczeństwie i w aparacie państwowym wyjątkowym autorytetem. Nadto musi on działać szybko. W tym celu byłoby wskazane, by jego przewodniczący nie tylko wchodził w skład Rady Ministrów, ale by wchodził do niej w charakterze wicepremiera. W ten sposób ograniczyłoby się ilość niezbędnych uzgadniań, przenosząc je na bardzo wysoki szczebel. Ja tu nie poruszam spraw personalnych, idzie mi o zasadę. Przewodniczący Komitetu musi mieć koło siebie, jako swoich zastępców, pracowników o dużym doświadczeniu i poważnym przygotowaniu teoretycznym — wybitnych ekonomistów-praktyków. W prezydium Komitetu powinni być reprezentowani przedstawiciele większych resortów gospodarczych, a także dyrektor przyszłego Instytutu Pracy i Płac.</u>
          <u xml:id="u-49.36" who="#ZbigniewMakarczyk">Aparat wykonawczy Komitetu, przejmujący część pracowników dotychczasowego Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, musi być złożony z wybitnych fachowców. Myślę, że zajdzie potrzeba wzmocnienia tak ilościowo, jak jakościowo specjalistów w zakresie płac — ilość bowiem etatów, którymi dysponowało w tych sprawach Ministerstwo, jest niewystarczająca dla sprawnego wykonywania zadań nałożonych na Komitet.</u>
          <u xml:id="u-49.37" who="#ZbigniewMakarczyk">Nieuzasadnione wydaje mi się także łączenie w jeden departament spraw związanych z opracowywaniem norm prawa pracy i spraw związanych z nadzorem nad ubezpieczeniami społecznymi. Są to dwie zupełnie różne specjalności, a waga obu zagadnień usprawiedliwia utworzenie w Komitecie dwóch departamentów. Sprawy te, uregulowane w drodze rozporządzeń, będzie można jeszcze odpowiednio ustawić w wyniku praktyki najbliższego okresu. Przestrzegałbym tylko przed zbytnio posuniętymi oszczędnościami w tym zakresie, bo doświadczenie uczy, że drogo się za nie płaci.</u>
          <u xml:id="u-49.38" who="#ZbigniewMakarczyk">Wysoka Izbo! Projekt, który nam przedłożono, reguluje ważny i od dawna ugorem leżący zakres zagadnień. Jest on wynikiem kompromisu różnych ścierających się tendencji i poglądów. Jako taki ma usterki. Starałem się je ukazać dla dobra samej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-49.39" who="#ZbigniewMakarczyk">Najważniejszą jednak rzeczą będzie, jak zawsze, egzamin życia. Komitet musi zdobyć sobie w kraju duży prestiż i poważny wpływ na kształtowanie się warunków pracy i płace. Wpływ ten zależy, rzecz prosta, od tego, jak pracować będą ludzie stojący na jego czele. Ludziom tym dać trzeba poza dobrymi kadrami, o których przed chwilą mówiłem, także do pomocy instrument w postaci Instytutu Pracy i Płac, bez którego zamierzenia wymienione w art. 3 będą trudne do realizowania i mogą być z wielką szkodą dla sprawy zastąpione dorywczym, bezplanowym łataniem dziur, jak to, niestety, działo się dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-49.40" who="#ZbigniewMakarczyk">W związku z tym składam na ręce Pana Marszałka projekt następującej uchwały:</u>
          <u xml:id="u-49.41" who="#ZbigniewMakarczyk">„Sejm wzywa rząd do opracowania i uchwalenia w najbliższym czasie zarządzenia powołującego do życia Instytut Pracy i Płac, jako instytut branżowy, działający przy Komitecie Pracy i Płac” i proponuję przekazanie go Komisji Pracy i Spraw Socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-49.42" who="#ZbigniewMakarczyk">Poseł Frankowski twierdzi wprawdzie, że nas obecnie jeszcze nie stać na stworzenie takiej placówki. Prawdą jest, że do utworzenia Instytutu trzeba dwóch rzeczy: badaczy i środków na badania i że nie mamy w nadmiarze ani jednego, ani drugiego. Ale potrzebne kadry należy stworzyć, a chyba jednym ze sposobów jest powołanie na początek choćby skromnej komórki badawczej, która z czasem stanie się poważnym instytutem.</u>
          <u xml:id="u-49.43" who="#ZbigniewMakarczyk">Jednocześnie składam Panu Marszałkowi projekt poprawki do pkt 6 art. 3, który uzasadniałem w moim przemówieniu.</u>
          <u xml:id="u-49.44" who="#ZbigniewMakarczyk">W imieniu Koła Posłów Katolickich „Znak” oświadczam, że Koło głosować będzie za projektem ustawy o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac oraz o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#CzesławWycech">Jako ostatni przemawiać będzie poseł Wit Drapich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WitDrapich">Wysoki Sejmie! Zatrzymam się nad kilku problemami związanymi z polityką zatrudnienia. Problem ten jest zawsze w centrum uwagi mas pracujących, ponieważ dotyczy ich codziennego życia, jest on również w centrum uwagi rządu i Sejmu, ponieważ praca jest właśnie tym czynnikiem, który ma istotny wpływ na tworzenie dochodu narodowego. Stąd polityka zatrudnienia i płac musi mieć na celu przede wszystkim maksymalny przyrost dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WitDrapich">Oznacza to, że nie wystarczy tylko skierowanie ludzi do dowolną, nawet użytecznej pracy. Konieczne jest jak najbardziej racjonalne i efektywne zatrudnienie każdego człowieka. Polityka zatrudnienia i płac musi stworzyć obiektywne warunki do stałego i nieprzerwanego wzrostu dochodu narodowego w drodze wzrostu wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WitDrapich">Racjonalna polityka zatrudnienia i płac, zmierzająca do nieustannego wzrostu wydajności pracy, musi oddziaływać skutecznie na wzrost dyscypliny pracy, organizację pracy, stabilizację załóg, wzrost kwalifikacji i kultury technicznej, na stworzenie warunków i klimatu do wprowadzenia nowoczesnej techniki. Wprowadzenie norm technicznych umożliwi oszczędne i racjonalne gospodarowanie siłą roboczą zgodnie z poziomem, techniki.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#WitDrapich">Wszystko to są czynniki, które zadecydują o dalszym rozwoju ekonomicznym naszego kraju, o postępie społecznym, to są czynniki, które zadecydują o wyższości naszego ustroju.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#WitDrapich">W projekcie ustawy są elementy, które tego rodzaju polityce będą sprzyjać. Mam na myśli przede wszystkim zasadę skoncentrowania w jednym organie problemów zatrudnienia, normowania pracy i płac. Polityka zatrudnienia zawsze była w centrum uwagi naszej partii i rządu. Jednakże przez wiele lat warunki nie wymagały powołania wyspecjalizowanych organów. Warunki ulegają jednak zmianom, sytuacja dziś jest inna, niż była dawniej, jest bardziej skomplikowana, jest nowa.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#WitDrapich">Na początku uprzemysłowienia kraju dysponowaliśmy znacznymi rezerwami siły roboczej zarówno w mieście, jak i na wsi. Poza tym prawie wszystkie rezerwy miały niski poziom kwalifikacji. Stąd też nie było konieczności powołania wyspecjalizowanych organów. Na początku tworzyliśmy przemysł. Dziś chodzi o jego pełne wykorzystanie i dalszy rozwój. Przed laty, kiedy zaczęliśmy uprzemysłowienie, istniała wielka rezerwa w postaci młodzieży. Dzisiaj właśnie mamy zjawisko niżu demograficznego. Natomiast dzisiaj mamy inną rezerwę, rezerwę W produkcji. Jest to już inny typ, przede wszystkim jest to typ rezerwy o wyższych kwalifikacjach.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#WitDrapich">Krótka ilustracja liczbowa, która pokaże nam skalę tego, co osiągnęła polityka zatrudnienia w tym czasie. W 1950 r. zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej było 4.300 tys. ludzi i przyrost zatrudnienia w tym roku wynosił 801 tys. W 1955 r. średni stan zatrudnienia wynosił 6.780 tys. i przyrost wynosił 264 tys. W 1958 r. średni stan wynosił 7.300 tys. przy 38 tys. dopływu nowej siły roboczej. Ogółem w tym ośmioleciu stan zatrudnienia wzrósł o 3 mln ludzi. To już jest miara wielkości problemu, który został rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#WitDrapich">Dziś klasa robotnicza, która wtedy przychodziła do przemysłu, osiągnęła wyższy poziom kwalifikacji. Miliony ludzi przeszły praktyczne przeszkolenie w przemyśle i uzyskały specjalizacje. Wzrosła także wydajność pracy, która spowodowała to, że dysponujemy rezerwami w przemyśle. Stąd też powstała potrzeba głębszej i racjonalniejszej gospodarki siłą roboczą.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#WitDrapich">Partia nasza, mając na oku jak najżywotniejsze interesy mas pracujących, zawsze była orędowniczką produkcji opartej na wysokiej wydajności pracy. W odpowiednim czasie wysunęła przed klasę robotniczą jako pilne i ważne zadanie: porządkowanie gospodarki i uzyskanie przyrostu produkcji właśnie w drodze wzrostu wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#WitDrapich">Przypomnę, że na XI Plenum KC PZPR zostało wysunięte zadanie porządkowania naszej gospodarki, w tym także polityki zatrudnienia oraz stworzenia warunków do stałego wzrostu produkcji przez zwiększenie wydajności pracy. Członkowie partii, bezpartyjni robotnicy, inteligencja techniczna zrozumieli, jakkolwiek trudne to były zadania, podjęli je i stopniowo wcielają je w życie. Partia nasza postawiła przed masami pracującymi zadanie tak zwane niepopularne. Jest to jednak zadanie wynikające z konieczności ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#WitDrapich">Innej drogi rozwoju w naszym kraju nie ma. W miarę realizacji to pozornie niepopularne zadanie staje się coraz bardziej zrozumiałe i staje się słuszne, a w przyszłości będziemy je prawdopodobnie oceniać jako zbawienne. Dziś istnieje w całym kraju ruch na rzecz porządkowania gospodarki, stosowania nowych norm technicznie uzasadnionych, unowocześnienia techniki, wzrostu wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#WitDrapich">Ruch ten rodzi się, oczywiście, w trudnych warunkach i przełamuje jeszcze liczne opory. Ale to jest wielki proces, który odpowiednio regulowany i wzmacniany przez racjonalną politykę zatrudnienia i normowania pracy i płacy odegra decydującą rolę w rozwoju produkcji i tworzeniu dochodu narodowego, a tym samym zaważy na jego podziale.</u>
          <u xml:id="u-51.12" who="#WitDrapich">Proces porządkowania gospodarki w zakładach pracy, obejmując cały kompleks problemów i posunięć zmierzających do wzrostu wydajności pracy i obniżki kosztów własnych, daje bogaty materiał doświadczalny, potwierdzający konieczność i słuszność tego posunięcia, słuszność tej właśnie polityki.</u>
          <u xml:id="u-51.13" who="#WitDrapich">Na marginesie chcę wyjaśnić pewną niejasność z przemówienia posła Makarczyka. Otóż nie jest prawdą, że źle czy niewłaściwie są realizowane uchwały partii. Nie jest to prawdą i nie takie są przyczyny rzeczywiste pewnej obniżki płac, która nastąpiła w styczniu. Powód główny leży w tym, że w styczniu ilość godzin przepracowanych była mniejsza o 7% od ilości godzin w miesiącach poprzednich. Także w miesiącu styczniu na skutek właśnie porządkowania gospodarki zaczęto zwalczać nadmierne, zbyt wygórowane płace, które nie miały uzasadnienia w wydajności pracy. Ogólnie jednak średnia płaca kształtuje się na tym samym poziomie. Mam tutaj dane i mogę posłowi Makarczykowi służyć.</u>
          <u xml:id="u-51.14" who="#WitDrapich">Chcę jeszcze podać kilka przykładów z województwa szczecińskiego, które dobitnie ilustrują, jakie skutki miała i ma ta polityka zatrudnienia, którą obecnie stosujemy. Przez wiele lat w naszym województwie zgłaszano zapotrzebowanie na ludzi do pracy i wahało się ono w granicach 7–10 tysięcy, z tym że w szczytach przekraczało nawet tę liczbę W tej sytuacji istniała dosyć duża płynność załóg. Przedsiębiorstwa i PGR-y gromadziły u siebie rezerwy siły roboczej na wszelki wypadek, inne znowu przedsiębiorstwa odczuwały rzeczywiście dotkliwy brak ludzi do pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.15" who="#WitDrapich">Ten stan rzeczy musiał się odbić ujemnie na ilości i jakości produkcji, a pośrednio także i na poziomie płac. A co najgorsze — hamował wzrost wydajności pracy i nie dawał większych perspektyw rozwoju. W wyniku porządkowania sytuacja dzisiaj, w kwietniu 1960 r., jest zgoła inna. Stan zgłoszonych miejsc wynosi 1.400, a stan poszukujących pracy wynosi 1.500, dysponujemy więc niewielką nadwyżką poszukujących w stosunku do ilości wolnych miejsc. Oczywiście, sytuacja się rozładowuje w związku z sezonem.</u>
          <u xml:id="u-51.16" who="#WitDrapich">Trzeba stwierdzić, że nadmiary, które znajdowały się w zakładach pracy, zwolnione z tych zakładów zostały skierowane tam, gdzie istotnie była tego potrzeba. Produkcja na tym nie ucierpiała, wprost przeciwnie — wzrosła, wydajność pracy wzrosła, gdyż przedsiębiorstwa zostały zmuszone do podjęcia wysiłków organizacyjnych, zmierzających do wzrostu wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.17" who="#WitDrapich">Na tle tego procesu porządkowania gospodarki w przedsiębiorstwach warto zanotować takie zjawiska, jak zwiększenie stabilizacji załóg, wyraźny zwrot do zdobywania kwalifikacji, wzrost dyscypliny pracy i dyscypliny technologicznej, co odbija się na jakości produkcji, wzrost poszanowania warsztatu pracy i własnego zawodu. Przy czym przy zapotrzebowaniu nowych ludzi przedsiębiorstwa nie zgłaszają zapotrzebowania na wszelkich ludzi, tylko przede wszystkim na kwalifikowanych robotników.</u>
          <u xml:id="u-51.18" who="#WitDrapich">To jest pewnego rodzaju nowa sytuacja, która zarysowała się w wyniku porządkowania zatrudnienia. W wyniku tego powstały obiektywne warunki do wzrostu wydajności pracy i wzrost taki rzeczywiście nastąpił. Pragnę jeszcze dodać, że w trakcie tych wszystkich procesów porządkowych nastąpiła także pewna zmiana w poglądach, nastąpiło głębsze zrozumienie tego, co w tej chwili się dzieje. Znajduje to wyraz chociażby w tym, że kiedyś porównywano przede wszystkim poziom naszej stopy życiowej ze stopą życiową innych, bardziej zaawansowanych krajów. Dzisiaj częściej porównuje się nie tylko stopę życiową, ale i wydajność pracy, co jest bardziej istotne.</u>
          <u xml:id="u-51.19" who="#WitDrapich">Powołanie Komitetu Pracy i Płac jest, oczywiście, bardzo na czasie w tej sytuacji i stawia przed nim zadanie kontynuowania tego procesu, który obecnie przebiega w przedsiębiorstwie. Stawia zadanie głębszego ujęcia zachodzących zmian, bardziej planowego i skoordynowanego działania. Komitet, który mamy powołać, z miejsca będzie musiał rozwiązać wiele aktualnych i dojrzałych problemów. Do nich między innymi należy zaliczyć dalsze usuwanie przerostów w zatrudnieniu, które hamują wzrost wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.20" who="#WitDrapich">Nadmiar siły roboczej w jednym przedsiębiorstwie nie oznacza oczywiście zbędności rąk do pracy w gospodarce narodowej jako całości. Muszą one jednak być planowo i racjonalnie kierowane tam, gdzie są potrzebne. Rezerw czy nadwyżek nie wolno trzymać w przedsiębiorstwie. Wiąże się to, oczywiście, z polityką równoległego poszerzania frontu pracy i stwarzania nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.21" who="#WitDrapich">Tworzenie nowych miejsc pracy powinno uwzględniać niektóre specyficzne zjawiska, o których tu już była mowa. Krótko tylko o nich wspomnę. To jest sprawa występujących zjawisk lokalnych nadwyżek siły roboczej, które zwłaszcza w miesiącach zimowych są szczególnie dotkliwe w małych miasteczkach. Równocześnie powinno się uwzględniać to, że w wielkich ośrodkach przemysłowych na Śląsku i w wielu miastach wydzielonych istnieje zapotrzebowanie na siłę roboczą, zwłaszcza siłę kwalifikowaną li męską.</u>
          <u xml:id="u-51.22" who="#WitDrapich">Odrębnym problemem, wymagającym specyficznego potraktowania, jest sprawa zatrudnienia kobiet. Na tle obecnych procesów rysuje się wyraźne zjawisko niechęci do ich zatrudniania. I tu rzeczywiście trzeba zastosować specyficzne środki ekonomiczne, a także — być może — administracyjne. Trzeba pomyśleć o stworzeniu dla kobiet lepszych warunków pracy, które uwzględniałyby to, że na kobiecie spoczywa ciężar zarówno wychowania dzieci, jak i prowadzenia domu.</u>
          <u xml:id="u-51.23" who="#WitDrapich">Stworzenie warunków racjonalnej gospodarki pracą wymaga zastosowania w szerokim zakresie norm technicznych, które są podstawą określania rzeczywistej pracochłonności, wynikającej z aktualnego poziomu techniki. Walka o porządkowanie norm z różnym nasileniem toczy się prawie we wszystkich zakładach przemysłowych i w budownictwie. Niektóre przodujące zakłady przemysłu maszynowego wprowadziły już normy techniczne.</u>
          <u xml:id="u-51.24" who="#WitDrapich">Zdajemy sobie sprawę z ogromu pracy kierownictw i załóg nad uporządkowaniem norm. Wiele trzeba jeszcze dokonać, wiele trudności trzeba przełamać, wiele warunków ogólnych, jak zaopatrzenie i kooperacja, system płac — trzeba poprawić. Ważnym czynnikiem sprzyjającym jest coraz szersze zrozumienie w szeregach klasy robotniczej, że porządkowanie norm, podciąganie norm do poziomu techniki — leży w dobrze pojętym interesie klasy robotniczej.</u>
          <u xml:id="u-51.25" who="#WitDrapich">Kilka uwag na temat płac. Wraz z doskonaleniem polityki zatrudnienia musi być także porządkowany i doskonalony system płac. Zresztą są to zjawiska ze sobą nierozerwalnie złączone. Wydaje się jednak, że główny kierunek porządkowania płac powinien zmierzać do tego, aby w sposób maksymalny powiązać płace z wydajnością pracy. Tam gdzie tego jeszcze nie uczyniono — trzeba to będzie zrobić i wszystkie trudności na tej drodze usunąć.</u>
          <u xml:id="u-51.26" who="#WitDrapich">Padły tutaj propozycje posła Makarczyka co do systemu płac, a także co do poziomu płac. Jeśli chodzi o system płac, to przypomnę, że mamy do czynienia z dużym postępem, który związki zawodowe przygotowały. Chodzi mianowicie o to, że zostały już zmienione systemy płac, zmierzające właśnie w tym kierunku i zmieniono system płac dla, włókniarzy, w budownictwie przygotowuje się w tej chwili system płac, który próbnie jest wprowadzony w niektórych zakładach dla metalowców. Wszystkie te zmiany dążą w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-51.27" who="#WitDrapich">Trudno przesądzić, że będą one idealne, zapewne będą wymagać poprawek, niemniej jednak postulat właśnie konsekwentnego realizowania polityki jest tutaj stosowany.</u>
          <u xml:id="u-51.28" who="#WitDrapich">Chcę jeszcze w sprawie poziomu płac zgłosić pewną uwagę do wystąpienia posła Makarczyka. Oczywiście, poziom płac zależy od poziomu dochodu narodowego i funduszu spożycia. To jest jasne. Regulacja płac może następować w różny sposób i to, oczywiście, jest rzeczą do dyskusji, co zrobić lepiej. Mogą to być dyskusje bardziej lub mniej rzeczowe. Podwyżka płac musi zawsze mieć pełne pokrycie towarowe, w przeciwnym wypadku będzie nierealna. Na taką politykę nie powinniśmy się nigdy zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-51.29" who="#WitDrapich">Jeżeli chodzi o propozycje wprowadzenia bonów towarowych — to pragnę przypomnieć Wysokiemu Sejmowi, że niejednokrotnie dyskutowaliśmy tutaj, a w końcu potępiliśmy, można powiedzieć, system stosowania kartek i wszelkich zabiegów, zmierzających do hamowania czy utrudniania działalności praw ekonomicznych. O ile sobie przypominam, to poseł Makarczyk sam również z tej trybuny to przypominał i wytykał rządowi.</u>
          <u xml:id="u-51.30" who="#WitDrapich">Sądzę, że nie byłoby rzeczą celową stosowanie bonów i kartek ani na mięso, ani na inne towary. Jeżeli są jakieś względne nadwyżki — zresztą nieznaczne — to znaczy, że trzeba będzie podnieść produkcję także i w innych dziedzinach, aby uzyskać właściwe proporcje i stworzyć taką masę towarową, która byłaby podstawą do dalszego wzrostu płac, i w tym kierunku zmierza polityka rządu.</u>
          <u xml:id="u-51.31" who="#WitDrapich">Przed nowym Komitetem stanie wiele zagadnień, w toku rozwiązywania których nastąpi na pewno lepsze rozeznanie sytuacji, lepsze opanowanie metody działania, tak aby można było przygotować się nie tylko do tych bieżących zadań, ale przygotować się do niezwykle ciężkich zadań, jakie czekają nas w ciągu kilku najbliższych lat.</u>
          <u xml:id="u-51.32" who="#WitDrapich">Kilka uwag właśnie na ten temat, na temat naszej perspektywy. Mówiąc o perspektywie mam na myśli zbiegnięcie się w czasie trzech bardzo ważnych procesów.</u>
          <u xml:id="u-51.33" who="#WitDrapich">Po pierwsze — to jest proces postępu technicznego i stałego wzrostu wydajności pracy, który spowoduje, że wzrost produkcji musi znacznie wyprzedzać wzrost zatrudnienia w przemyśle. Stąd będziemy mieć stałe narastające rezerwy zatrudnienia także w przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-51.34" who="#WitDrapich">Drugi proces, to jest wzrost mechanizacji w rolnictwie, który spowoduje niewątpliwie zwolnienie pewnej ilości pracujących obecnie w rolnictwie. Znaczna część powinna zostać na wsi i znaleźć zatrudnienie w usługach dla rolnictwa, w usługach dla wsi, nie ulega jednak wątpliwości, że pewna część będzie szukać pracy poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-51.35" who="#WitDrapich">I trzeci proces, to jest proces, o którym tu już była mowa, to znaczy przyrost fali młodzieży w wieku zdolności do pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.36" who="#WitDrapich">Podam kilka charakterystycznych liczb:</u>
          <u xml:id="u-51.37" who="#WitDrapich">Jeżeli w 1961 r. ilość młodzieży — rocznik wchodzący do pracy — wynosi 42 tys., to w 1964 r. już 260 tys. Ogółem w roku 1960 młodzieży w wieku od 15 do 19 lat mamy 2 mln. W roku 1965 będzie tej młodzieży 3.100 tys. — to jest wzrost o 55%. Wzrost młodzieży na Ziemiach Zachodnich sięga 90%, a więc jest prawie dwukrotnie wyższy niż w województwach centralnych.</u>
          <u xml:id="u-51.38" who="#WitDrapich">Liczby te dotyczące ilości młodzieży i rezerw w przemyśle i w rolnictwie, wskazują na ogrom zadań, który nas czeka. Nie ulega wątpliwości, że stworzenie miejsca pracy dla kilku milionów ludzi na przestrzeni 5–10 lat musi zaciążyć poważnie na podziale dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-51.39" who="#WitDrapich">Konieczny będzie wzrost inwestycji na rozwój gospodarki narodowej w celu nie tylko stworzenia miejsc pracy, ale utrzymania wzrostu stopy życiowej. Trzeba będzie uwzględnić to zadanie już w tej 5-latce, nad którą będziemy niebawem dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-51.40" who="#WitDrapich">Nakłady na jedno miejsce pracy w przemyśle mieszczą się w granicach od 140 tys. do 600 tys. zł przy wzrastającej tendencji związanej z postępem technicznym. Trzeba sobie zdawać sprawę, że nie będziemy mogli dać każdemu sięgającemu po pracę tak kosztownego miejsca pracy, jak to jest w przemyśle. Zresztą będziemy mieć także ograniczenia surowcowe.</u>
          <u xml:id="u-51.41" who="#WitDrapich">Wynikają stąd dwa wnioski:</u>
          <u xml:id="u-51.42" who="#WitDrapich">Pierwszy — to jest konieczność maksymalnego wzrostu wydajności pracy w przemyśle, górnictwie, budownictwie i transporcie, opartego na istniejącym i narastającym potencjale produkcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-51.43" who="#WitDrapich">Drugi — to jest konieczność stworzenia znacznie poszerzonego frontu pracy w dziedzinach nie wymagających tak kosztownego miejsca pracy oraz nie wymagających surowców i materiałów, które będą nas przez długi jeszcze czas ograniczać.</u>
          <u xml:id="u-51.44" who="#WitDrapich">Przede wszystkim mam na myśli szeroką dziedzinę usług. Możliwości wzrostu zatrudnienia w usługach są w naszym kraju olbrzymie. Nie jest tajemnicą, że pod względem usług po-zostajemy daleko w tyle za rozwiniętymi ekonomicznie krajami, gdzie liczba zatrudnionych w usługach na 1000 mieszkańców jest dwukrotnie, a niekiedy i trzykrotnie większa niż u nas.</u>
          <u xml:id="u-51.45" who="#WitDrapich">Dysponując znacznymi zasobami siły roboczej, możemy podjąć na wielką skalę roboty odznaczająca się dużą pracochłonnością i niewielkim zużyciem materiałów trudno dostępnych. Mam tu na myśli roboty typu publicznego, jak: melioracja, gospodarka wodna, sieć komunikacyjna, zwłaszcza drogi, urbanizacja i inne wielkie roboty.</u>
          <u xml:id="u-51.46" who="#WitDrapich">Wszystkie te posunięcia wymagać będą, oczywiście, nakładów inwestycyjnych. Nakłady takie będą możliwe tylko w wypadku osiągnięcia jak najwyższego poziomu wydajności i szybkiego przyrostu dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-51.47" who="#WitDrapich">Poważne znaczenie dla prawidłowego i oszczędnego rozwiązania tego trudnego zadania będzie mieć prawidłowa lokalizacja przemysłu i usług, a więc nowych miejsc pracy tam, gdzie powstaną i będą narastać' rezerwy siły roboczej. Chodzi przede wszystkim o miasta i miasteczka, chodzi także o Ziemie Zachodnie.</u>
          <u xml:id="u-51.48" who="#WitDrapich">Na tym tle wielkiego znaczenia nabiera ustalenie właściwego profilu szkolenia zawodowego. Chodzi o to, by młodzież dorastająca była prawidłowo szkolona, by profil ten był zgodny z proporcjami rozwoju gospodarki narodowej, jak również ze strukturą produkcji i usług poszczególnych rejonów kraju.</u>
          <u xml:id="u-51.49" who="#WitDrapich">W rozwiązywaniu tych i wielu innych skomplikowanych i trudnych zadań Komitet Pracy i Płac może odegrać bardzo istotną rolę. Podjęcie tego ogromu zadań, jakie czekają nas w niedalekiej przyszłości, i skuteczne rozwiązanie możliwe jest tylko w gospodarce socjalistycznej. Są wprawdzie zgłaszane liczne obawy ze strony zwłaszcza starszego pokolenia, czy podołamy tym zadaniom. Jedno jest pewne: w Polsce socjalistycznej nie będzie zjawiska zbędnych rąk do pracy, nie będzie olbrzymiego przeludnienia agrarnego i towarzyszących temu zjawisku trudności, nie będzie takich zjawisk, jak masowa emigracja.</u>
          <u xml:id="u-51.50" who="#WitDrapich">Warto tutaj przypomnieć, że przed rokiem 1930 emigrowało, rocznie z naszego kraju sto tysięcy osób; warto przypomnieć, że przed 1938 rokiem emigracja wprawdzie spadła o 50 tysięcy, ale bardzo szeroko rozwinęła się emigracja sezonowa. Była to strata zdolnych sił narodu, które w ówczesnych warunkach i w ówczesnym ustroju nie mogły znaleźć zatrudnienia, nie mogły znaleźć pracy we własnej ojczyźnie. Władza ludowa stworzyła dla młodzieży dorastającej inne perspektywy — perspektywy pracy na ojczystej ziemi dla kraju, dla rozkwitu jego gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-51.51" who="#WitDrapich">Nie są to, oczywiście, zadania łatwe. Złożoność tych problemów będzie wymagała pracy i badań naukowych. Przy okazji dyskusji na temat powołania instytutu twierdzę, że sformułowanie art. 3 pkt 3 odpowiada aktualnemu stanowi rzeczy. Nie ma żadnych przeszkód, żeby w miarę dorastania i dojrzewania sytuacji instytut taki został powołany. Chodzi jednak o to, żeby w tym okresie, kiedy tak ważne sprawy stoją do rozwiązania, ta wąska kadra naukowców zajęła się przede wszystkim tymi problemami, które z potrzeb bieżącej chwili wynikają. Nie ogranicza to, oczywiście, w niczym swobody badań naukowych, jeżeli chodzi o prawo pracy i inne problemy ważne, związane z pracą, z wydajnością pracy itd.</u>
          <u xml:id="u-51.52" who="#WitDrapich">Splot tych wielkich problemów nie może, oczywiście, spaść wyłącznie na, Komitet, ale w jego gestii leży możliwość oddziaływania na inne działy gospodarki narodowej, chociażby z tytułu jego wysokiej rangi, jaka została mu nadana w projekcie ustawy. Projekt przewiduje możliwość wnioskowania, zwłaszcza jeżeli chodzi o lokalizację zakładów pracy, profil szkolenia zawodowego, rozwój usług itp.</u>
          <u xml:id="u-51.53" who="#WitDrapich">Komitet będzie działać nie tylko centralnie, ale będzie nadzorować działalność w terenie. Jeżeli mówiono tutaj o trudnościach powstających często w terenie, to między innymi wynikają one ze słabości organów terenowych, a więc odpowiednich wydziałów rad narodowych. Komitet będzie musiał podjąć w najbliższym czasie duży wysiłek nad stworzeniem właściwych kadr i aparatu wykonawczego, nadzorującego jego politykę w terenie.</u>
          <u xml:id="u-51.54" who="#WitDrapich">Wysoka Izbo! Dzisiejsza dyskusja poświęcona była merytorycznie powołaniu nowych organów administracji centralnej. W dyskusji dzisiejszej także padły słowa, które przekraczały jej ramy, i jakkolwiek nie należą one do tematu dzisiejszej debaty, to chcę tylko zwrócić uwagę na ton wystąpienia kolegi posła Lityńskiego.</u>
          <u xml:id="u-51.55" who="#WitDrapich">Wśród nas na sali jest bardzo Wielu inwalidów i chyba większość członków ruchu oporu. Nie sądzę, żeby komukolwiek z nas nie leżały na sercu te sprawy, o których mówił poseł Lityński — i ten ton w tej sali jest niepotrzebny w tym granie. To jest sprawa jedna.</u>
          <u xml:id="u-51.56" who="#WitDrapich">Jest i sprawa druga. Mianowicie tu padły słowa o tym, że rząd, że nasza władza źle traktuje, że nasza władza odnosi się niedobrze, nie dba o tych, którzy byli na wojnie, walczyli za ojczyznę. To jest przecież niezgodne z prawdą. Jest to dyskusja — moim zdaniem — nieco spóźniona, jakkolwiek nie ustosunkuję się do merytorycznych spraw, bo trzeba je będzie oczywiście zbadać.</u>
          <u xml:id="u-51.57" who="#WitDrapich">Przypomnę tylko, że była już podobna dyskusja w tej Izbie. Było wystąpienie posła Jackowskiego i była odpowiedź posła Bieńkowskiego. Do wystąpienia i do odpowiedzi posła Bieńkowskiego nie mam nic do dodania. Izba we właściwy sposób zareagowała wówczas przyjmując jednomyślnie projekt omawianej ustawy. Sądzę, że w podobny sposób Izba zareaguje teraz.</u>
          <u xml:id="u-51.58" who="#WitDrapich">Wyrażam przekonanie, jeżeli mogę wrócić do merytorycznej dyskusji, że powołanie Komitetu, o którym dzisiaj dyskutujemy, odegra poważną rolę w doskonaleniu polityki zatrudnienia, w doskonaleniu norm, płac i pracy, a więc problemów, którymi żywo interesują się wszyscy ludzie w kraju, problemu, do którego wielką wagę przywiązuje rząd i nasz Sejm. Wierzymy, że prawidłowe ich rozwiązanie przyniesie oczekiwane rezultaty w postaci szybkiego rozwoju gospodarki narodowej i wzrostu stopy życiowej. Sądzę, że to przeświadczenie podziela cała Izba.</u>
          <u xml:id="u-51.59" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-51.60" who="#WitDrapich">Udzielam głosu sprawozdawcy posłowi Stanisławowi Hasiakowi w celu ustosunkowania się do wniosków zgłoszonych przez posła Makarczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#StanisławHasiak">Obywatelu Marszałku, Wysoki Sejmie! W toku prac Komisji Pracy i Spraw Socjalnych były omawiane słuszne potrzeby powołania w przyszłości — początkowo być może komórek, a następnie instytutu badań takich zagadnień, jak sprawa pracy, płacy, norm i ubezpieczeń społecznych, Uznano słuszność stałego śledzenia za tymi problemami i słuszność istnienia tego rodzaju instytucji przy Komitecie Pracy i Płac. Rzecz jasna, że Komisja widziała to tak, jak powiedział to dziś poseł Frankowski, przewodniczący Komisji, perspektywicznie, uznając — zresztą słusznie — konieczność przygotowania kadr i zdobycia doświadczeń w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#StanisławHasiak">Podkreślił z tej trybuny w dniu dzisiejszym ten problem poseł Spychalski, zabierając głos jako pierwszy w dyskusji nad projektem ustawy; podkreślił i zwrócił na to uwagę poseł Dubiel. Obywatel poseł Makarczyk ponownie postawił to zagadnienie, proponując równocześnie poprawkę do projektu ustawy w zakresie poszerzenia badań, którą uważam za zbędną, jak również projekt uchwały Sejmu o konieczności powołania instytutu badań problemów pracy i płac.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#StanisławHasiak">Jak już stwierdziłem, Komisja nasza, przedstawiciele rządu i związków zawodowych uznali konieczność i gotowość w miarę rozwoju sytuacji do powołania tego rodzaju instytutu i rozwoju badań w tym zakresie. Wydaje mi się, że nie ma potrzeby podejmować uchwały sejmowej, zalecającej rządowi tego rodzaju czynność.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#StanisławHasiak">Następnie — poprawka zgłoszona przez posła Makarczyka do art. 3 pkt 6 projektu ustawy również nie rozwiązuje i nie zamyka tego zakresu prac i badań, jaki określony zostanie dla Komitetu Pracy i Płac w ramach delegacji rządowej, zawartej w art. 7 projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#StanisławHasiak">Komisja nasza uznała za dostateczne to określenie i w związku z tym Komitet będzie się musiał zajmować wielu problemami, nie tylko tymi, którymi proponował uzupełnić ustawę poseł Makarczyk. Stąd też, referując projekt ustawy w imieniu Komisji, nie uważałem za konieczne wprowadzenie tej dodatkowej poprawki. W związku z tym wypowiadam się przeciwko przyjęciu poprawki do art. 3 pkt 6 projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#StanisławHasiak">Jeśli można — a chyba Obywatel Marszałek pozwoli — to chciałbym jeszcze wspomnieć, iż na pewno poseł Makarczyk wie, że nie ma czarodziejskiej różdżki, jeśli chodzi o problemy rozwoju ekonomicznego, wzrostu dochodu narodowego i zapewnienia jego prawidłowego podziału, że w tym zakresie trzeba badań, a myślę, że podejmowanie decyzji bez znajomości problemu i bez badania jest jakimś namawianiem rządu bodajże do tego, czego on najbardziej pragnie.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#StanisławHasiak">Myślę, że jako członek Komisji Pracy i Spraw Socjalnych mam prawo również, Obywatelu Marszałku, zabrać minutę czasu Waszego i Wysokiej Izby i powiedzieć dwa słowa o wystąpieniu posła Lityńskiego. Wydaje mi się, że obywatel poseł Lityński, którego osobiście mocno szanuję, szanuję jego wiedzę, w sprawach tematów, które poruszył, wykazał albo nieznajomość tego zagadnienia, albo celowo próbował w pewnych sprawach Wysoką Izbę zdezorientować. Tego rodzaju dyskusja na tym miejscu, wówczas, kiedy te problemy w naszej Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, a jak nam jest wiadomo, i w Ministerstwie Pracy, którego pracę Komisja oceniła pozytywnie za ten cały okres działalności, jest daleko krzywdząca nie tylko dla istoty, dla prawdy, ale dla konkretnych ludzi, którzy pracowali dotychczas w Ministerstwie.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#StanisławHasiak">Myślę, że nie wypowiadam tylko własnego zdania, ale Komisja specjalnie właśnie zagadnieniu opieki poświęciła wiele uwagi. Doświadczenia Ministerstwa Pracy zaleciliśmy przejąć nowemu Ministerstwu Zdrowia i Opieki Społecznej. Nie można chyba bezwzględnie potępić wysiłków dziesiątków ludzi, którym nie można chyba wszystkim imputować bezduszności i biurokracji. Oni się stykają z tym na co dzień. Uważam również, że obywatel poseł Lityński wykazał nieznajomość potrzeb inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#StanisławHasiak">Ja osobiście uważam za słuszne dążenie Ministerstwa do zaspokajania maksymalnych potrzeb inwalidów przez pełną ich rehabilitację, w drodze pełnego powrotu do społeczeństwa, do służby społecznej, bo tylko w ten sposób można wynagrodzić im ich cierpienia bądź też utratę zdrowia, uznając za słuszne uzupełnienie tej części świadczeń, które inwalidom się słusznie należą z tytułu utraty zdrowia i z tytułu inwalidztwa.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#StanisławHasiak">Myślę, że element rehabilitacji, powrotu inwalidów do społeczeństwa, podjęcia przez nich pracy — a to stanowi główne tło działalności Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej — jest i przez samych inwalidów należycie doceniane i chyba ja osobiście bym się z tym nie zgodził, że inwalidzi — jak powiedział obywatel poseł Lityński — nie chcą przyjmować pracy. Oni pracować chcą, oni chcą się znaleźć w społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#CzesławWycech">Najpierw przegłosujemy wnioski posła Makarczyka. O ile zrozumiałem, intencją posła Makarczyka jest powołanie Instytutu Pracy i Płac jako instytutu branżowego. Miało to być przedyskutowane na Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ZbigniewMakarczyk">Tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#CzesławWycech">Więc myślę, że w takim razie przekażemy ten wniosek do rozpatrzenia Komisji i nie będziemy się nim zajmowali. Przejdę natomiast do poprawki zgłoszonej do art. 3 pkt 6. Czy po wyjaśnieniu referenta poseł Makarczyk podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewMakarczyk">Chciałbym dwa słowa wyjaśnienia dołożyć do tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#CzesławWycech">Aleśmy dyskusję już zasadniczo zamknęli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#ZbigniewMakarczyk">Tylko do wniosku dwa słowa wyjaśnienia, bo zaszło nieporozumienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#CzesławWycech">Ale dyskusja jest zamknięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZbigniewMakarczyk">Jeżeli Marszałek nie udziela mi głosu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#CzesławWycech">Jest kwestia, czy Wy podtrzymujecie swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#ZbigniewMakarczyk">Naturalnie, że podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#CzesławWycech">Tak. Więc w takim razie przystępujemy do wniosku posła Makarczyka, dotyczącego art. 3 pkt 6, którego treść posłowie znają. Końcowa jego część brzmi, że do kompetencji Komitetu będzie należało organizowanie prac badawczo-naukowych w tym zakresie, jak również w zakresie pracy, płacy, prawa pracy i ustawodawstwa ubezpieczeniowego.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#CzesławWycech">Referent się wypowiedział przeciwko przyjęciu wniosku.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#CzesławWycech">Kto jest za tym wnioskiem, proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Większość.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Dziękuję. Stwierdzam, że wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#CzesławWycech">Wobec tego przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac oraz o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Pracy i Spraw Socjalnych oraz poprawkami zgłoszonymi przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.10" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.11" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o utworzeniu Komitetu Pracy i Płac oraz o zmianach właściwości w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, rent, zaopatrzeń i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-63.12" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zatwierdzenie uchwał Rady Państwa, podjętych między VI a VII sesją Sejmu, w sprawie zmian w składzie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-63.13" who="#CzesławWycech">Rada Państwa przedstawia Sejmowi z wnioskiem o zatwierdzenie dwie uchwały.</u>
          <u xml:id="u-63.14" who="#CzesławWycech">Uchwała pierwsza z dnia 25 marca 1960 r. w sprawie zmiany na stanowisku Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych brzmi:</u>
          <u xml:id="u-63.15" who="#CzesławWycech">„Na podstawie art. 29 ust. 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Rada Państwa na wniosek Prezesa Rady Ministrów postanawia powołać obywatela Mariana Olewińskiego na stanowisko Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, odwołując z tego stanowiska obywatela Stefana Pietrusiewicza”. Czy kto z Obywateli Posłów chce w tej sprawie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-63.16" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-63.17" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-63.18" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem przedstawionej uchwały Rady Państwa — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.19" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.20" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.21" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.22" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził uchwałę Rady Państwa z dnia 25 marca 1960 r. w sprawie zmiany na stanowisku Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-63.23" who="#CzesławWycech">Uchwała z dnia 25 marca 1960 r. w sprawie powołania Przewodniczącego Komitetu do Spraw Techniki brzmi:</u>
          <u xml:id="u-63.24" who="#CzesławWycech">„Na podstawie art. 29 ust. 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w związku z art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 17 lutego 1960 r. o Komitecie do Spraw Techniki (Dz. U. Nr 10, poz. 63) Rada Państwa na wniosek Prezesa Rady Ministrów postanawia powołać obywatela prof. Dionizego Smoleńskiego na stanowisko Przewodniczącego Komitetu do Spraw Techniki” Czy kto z Obywateli Posłów chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-63.25" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-63.26" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-63.27" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za zatwierdzeniem przedstawionej uchwały Rady Państwa — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-63.28" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.29" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.30" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-63.31" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził uchwałę Rady Państwa z dnia 25 marca 1960 r. w sprawie powołania Przewodniczącego Komitetu do Spraw Techniki.</u>
          <u xml:id="u-63.32" who="#CzesławWycech">Porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-63.33" who="#CzesławWycech">Proszę Sekretarza Posła Franciszka Szałacha o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu interpelacjach i odpowiedziach na interpelacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#FranciszekSzałach">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#FranciszekSzałach">1. Interpelacja posła Mieczysława Żurawskiego do Ministra Komunikacji w sprawie budowy tunelu kolejowego w Wołominie.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#FranciszekSzałach">2. Interpelacja posła Mieczysława Żurawskiego do Prezesa Rady Ministrów w sprawie potrzeb organizacyjno-kadrowych rad narodowych osiedli.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#FranciszekSzałach">3. Interpelacja posła Bronisława Ostapczuka do Ministra Komunikacji w sprawie skrócenia trasy kolejowej Wrocław — Warszawa.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#FranciszekSzałach">4. Interpelacja posła Tadeusza Robaka do Ministra Komunikacji w sprawie rozciągnięcia postanowień układu zbiorowego pracy pracowników kamieniołomów, podległych Centralnemu Zarządowi Dróg Publicznych, na pracowników umysłowych kamieniołomów i żwirowni.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#FranciszekSzałach">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące odpowiedzi na interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#FranciszekSzałach">1. Ministra Przemysłu Ciężkiego na interpelację posła Stefana Kamińskiego w sprawie warunków socjalnych i bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładach A-23 w Wilkasach koło Giżycka.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#FranciszekSzałach">2. Ministra Komunikacji na interpelację posła Mieczysława Żurawskiego w sprawie budowy tunelu kolejowego w Wołominie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#CzesławWycech">Złożone do Prezydium Sejmu interpelacje — zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu Sejmu — przesłałem interpelowanym.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#CzesławWycech">Na tym kończymy 45 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#CzesławWycech">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#CzesławWycech">O terminie następnego posiedzenia Sejmu zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#CzesławWycech">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 21 min. 30)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>