text_structure.xml 65.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia i Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przypomnę, że połączone Komisje rozpatrują sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o poselskim projekcie ustawy o zawodzie diagnosty laboratoryjnego i samorządzie zawodowym diagnostów laboratoryjnych /druk nr 351/ i dzisiejsze posiedzenie jest kontynuacją posiedzenia z dnia 12 kwietnia 2000 r. Dotychczas Komisje rozpatrzyły artykuły od 1 do 16 włącznie. Dzisiaj rozpoczynamy pracę od rozdziału 3 - Wykonywanie czynności diagnostyki laboratoryjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Art. 17 brzmi: "Czynności diagnostyki laboratoryjnej są wykonywane w laboratorium diagnostycznym, zwanym dalej "laboratorium"." Czy są uwagi do art. 17?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DagmaraBobilewicz">Czynności diagnostyki laboratoryjnej są wykonywane w laboratorium. Musimy jednak pamiętać, że w tej chwili jest trend ogólnoświatowy decentralizacji pewnych badań, które są i będą wykonywane również w oddziałach intensywnej opieki medycznej, na takiej samej aparaturze i takimi samymi metodami jak w laboratorium. Jak do tego ma się ten zapis?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Co na to poseł sprawozdawca?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Ustawa zajmuje się diagnostyką w kontekście publicznym. To znaczy, wyniki badań, które są wydawane na zewnątrz, sporządzane są w laboratoriach, o których mowa w art. 17. Natomiast, mam wrażenie, że to, o czym mówi pani profesor - dotyczy wyniku, który jest sporządzony w ramach zakładu, na rzecz tego zakładu. Jest to więc działanie wewnętrzne. W działaniu publicznym, zewnętrznym - zawsze źródłem, z którego pochodzi ten wynik, jest laboratorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyZGPolskiegoTowarzystwaDiagnostykiLaboratoryjnejMarekParadowski">Na poprzednich posiedzeniach ten problem już rozważaliśmy. Mówiliśmy wtedy o testach ogólnodostępnych, które również mogą być wykonywane w domu. Mówiliśmy też o możliwości wykonywania badań poza laboratorium klinicznym. Są to jednak przypadki, gdzie przy stanowiskach pracy nie pracuje diagnosta laboratoryjny, tylko badanie jest wykonywane w oddziałach intensywnej opieki medycznej przez pielęgniarkę, na łatwym sprzęcie ogólnodostępnym, a wynik jest tylko przeznaczony na użytek tego oddziału. Nie wychodzi na zewnątrz. I to jest zupełnie inna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DagmaraBobilewicz">Co znaczy - wynik nie wychodzi na zewnątrz? Wynik jest w dokumentacji pacjenta i tak samo jak wynik, który wychodzi z laboratorium, idzie na oddział i jest umieszczany w historii choroby. Dlatego musi to być jednak dokładniej wyartykułowane w zapisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wydaje się, że rzeczywiście te czynności diagnostyki laboratoryjnej, o których mówi pani profesor, nie są ujęte w art. 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoslankaMariaGajeckaBozek">Pytanie do pani profesor - czy te badania wykonuje diagnosta laboratoryjny, czy lekarz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DagmaraBobilewicz">Te badania wykonuje lekarz. I tutaj dochodzimy do kolejnej sprzeczności, która powinna być w tej ustawie uregulowana. Jest to przecież ustawa o czynnościach diagnostyki laboratoryjnej a nie o zawodzie. Ja sugerowałam, żeby z pewnych rzeczy pewną grupę osób wyłączyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Myślę, że słusznie pani profesor wskazała, iż to jest ustawa o czynnościach diagnostyki laboratoryjnej a nie o zawodzie. Chcę właśnie zwrócić uwagę na ten element laboratoryjny. Tu nie chodzi o jakąkolwiek diagnostykę, ale właśnie o diagnostykę wykonywaną w laboratoriach.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Już wcześniej była szeroka dyskusja na temat badań, które pacjent wykonuje we własnym zakresie na najprostszych urządzeniach, które może zakupić w aptece. To nie jest czynność z zakresu diagnostyki laboratoryjnej. W pewnym sensie możemy tu mówić o podobnym zjawisku, kiedy rozważa się sytuacje podsunięte przez panią profesor.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselTadeuszZielinski">Ta ustawa swoim reżimem ma ogarnąć tylko i wyłącznie te działania, które są wykonywane w laboratoriach. Zresztą te badania, o których mówi pani profesor, potem są i tak weryfikowane w toku diagnostyki laboratoryjnej.Ja opowiadam się za tym, aby wiedzieć dokładnie co to jest diagnostyka laboratoryjna i pojęcie to ograniczyć poprzez wskazanie miejsca, w którym ono może być realizowane. Wtedy bowiem będziemy mieli pełne określenie tych czynności. Te czynności, o których mówi pani profesor, nie będą miały takiego przymiotu i takiej sankcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaAndrzejRys">Cały czas obracamy się w problemie, że z jednej strony próbujemy zawężać, a z drugiej poszerzać kompetencje w tej ustawie. Trudno jakby znaleźć właściwy środek tego dylematu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaAndrzejRys">Z jednej strony mamy sytuację, że na oddziałach intensywnej terapii, ratunkowych, w salach operacyjnych jest instalowany sprzęt bardzo drogi i bardzo skomplikowany, który podlega tym samym wymogom co sprzęt laboratoryjny, a z drugiej strony mamy problem ludzi, którzy wykonują te czynności. Ci ludzie też są osobami przeszkolonymi, są pracownikami medycznymi, ale nie mieszczą się w tej kategorii, o której tutaj rozmawiamy. Dlatego bez rozstrzygnięcia tego dylematu - trudno będzie się dalej posuwać w pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Jest spór o czynności diagnostyki laboratoryjnej. Gdybyśmy dodali wyrażenie "w rozumieniu ustawy" - czy to nie uprościłoby sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Mam wrażenie, jakby dyskusja odbywała się w jakiejś próżni prawnej. A przecież jest ustawa o zawodzie lekarza, która określa dokładnie zakres czynności i uprawnień. Jest też praktyka dotycząca tego zawodu, w którym mieszczą się również badania diagnostyki laboratoryjnej. My je wykonujemy na nasze potrzeby i nie musimy korzystać z pomocy diagnosty laboratoryjnego, jeżeli uznamy to za wystarczające dla podejmowania naszych decyzji. I jeżeli tak jest, to ustawa mówi o bardzo specyficznej grupie ludzi, która wykonuje tę diagnostykę laboratoryjną w określonych warunkach. I tylko o tym. A jeżeli ja wykonuję na izbie przyjęć czy na OIOM badanie, które uznaję za konieczne - to ponoszę za nie całkowitą odpowiedzialność. W kształceniu zawodowym lekarza wszystkie czynności diagnostyki laboratoryjnej znajdują się i lekarz może z tych umiejętności skorzystać lub nie. Natomiast moje prawo wykonywania zawodu obejmuje również te czynności.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Teraz jednak nie rozmawiamy o tym. Ta ustawa jest o czymś innym. Nie o zawodzie lekarza i nie o zawodzie pielęgniarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielNaczelnejIzbyLekarskiejWojciechRudnicki">Otóż byłoby prawie tak, jak mówi poseł Władysław Szkop, gdyby nie to, że ustawa w żaden sposób nie sygnalizuje, iż tak jest.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrzedstawicielNaczelnejIzbyLekarskiejWojciechRudnicki">Poczynając od tego, że - jak mówimy o ustawie o diagnostyce laboratoryjnej - to nie wiemy czy jest to mowa o diagnostyce wykonywanej w laboratorium, czy jest to taki przymiotnik, charakteryzujący ten rodzaj diagnostyki. Z dalszego tekstu ustawy, bez wykładni Sądu Najwyższego, nie sposób dociec - o jakim zakresie praw mówimy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PrzedstawicielNaczelnejIzbyLekarskiejWojciechRudnicki">Po drugie, nie ma w żadnym przepisie ustawy wyłączenia uprawnień lekarza - wynikających z ustawy o zawodzie, wykształceniu itp.- w stosunku do tego tekstu. A to jest lex specialis, czyli  jak gdyby tekst, który odnosi się do wszystkiego co stanowi ową czynność - w dodatku nie wiadomo gdzie wykonywaną: czy tylko w miejscu, które jest laboratorium, czy też odnoszących się do wszystkich czynności diagnostycznych, które można określić jako laboratoryjne.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PrzedstawicielNaczelnejIzbyLekarskiejWojciechRudnicki">Próżnia, o której mówił pan poseł, istnieje i trzeba ją usunąć, ale na dzisiaj nie wiemy - jaka jest materia ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wydaje się, że wiemy. Bowiem wcześniej definiowaliśmy - kto to jest diagnosta, i w tym również są lekarze. Tak więc to zastrzeżenie jest nie do końca trafne, bo w art. 17 mówimy o czynnościach diagnostyki w rozumieniu ustawy. A ustawa wyraźnie mówi o czynnościach wykonywanych tylko i wyłącznie w laboratoriach. Albo więc jest to źle zdefiniowane, albo chcemy to zawęzić tylko do laboratorium. Podczas, gdy - jak poseł Władysław Szkop powiedział - niekoniecznie tylko w laboratorium te czynności diagnostyki są przez lekarza wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proszę posła sprawozdawcę o odniesienie się do tej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Być może rozwiązaniem tych wątpliwości będzie dodanie do art. 17 wyrazów, które wskazywałyby, iż chodzi nam o czynności diagnostyki laboratoryjnej wykonywane przez diagnostów laboratoryjnych. Oznaczałoby to bowiem, że inne osoby - uprawnione do wykonywania tych czynności, czyli lekarze - mogą to czynić również poza laboratorium, natomiast w przypadku diagnostów był tu obowiązek wykonywania ich tylko w laboratorium.Dlatego proponuję, aby art. 17 nadać brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselTadeuszZielinski">"Art. 17. Czynności diagnostyki laboratoryjnej przeprowadzane przez diagnostów laboratoryjnych są wykonywane w laboratorium diagnostycznym, zwanym dalej "laboratorium"."</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DagmaraBobilewicz">Ale to z kolei wyklucza możliwość, że diagnosta laboratoryjny może wykonywać te badanie poza laboratorium - co też nie jest słuszne. Może bowiem być poproszony na OIOM, by tam przeprowadzić badania. W uprawnieniach zawodu lekarza jest wykonywanie pewnych czynności diagnostycznych i oczywiście nie możemy wymagać od lekarzy dodatkowego wpisywania się na listę diagnostów laboratoryjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">To jest już inna kwestia, o której dyskutowaliśmy wcześniej. Tutaj, w tym zapisie zastrzeżenie dotyczy tego, że w myśl art. 17 każdy diagnosta laboratoryjny musiałby wykonywać swoje badania w laboratorium diagnostycznym, a nie mógłby poza nim. Istotne jest - czy taka jest intencja podkomisji i tych, którzy wnoszą tę ustawę? To musimy ustalić. Wydaje się, że dyskusja zmierza właśnie w tym kierunku - aby uniemożliwić działanie poza laboratorium. Proszę zwrócić uwagę na art. 18, gdzie minister ma - po zasięgnięciu opinii - określić standard postępowania i procedur diagnostycznych. Tak więc dopiero w połączeniu z art. 18 będziemy mieli jasność, że ta ustawa wprowadza pewien nowy porządek do tego, co jest obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselWladyslawSzkop">W tym przepisie jest jeszcze jedna rzecz, na którą obie Komisje nie zwracają uwagi. Otóż jest to przepis, który określa zakres odpowiedzialności. Wskazuje - kto jest odpowiedzialny i w jakich warunkach.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Jeżeli badanie jest wykonywane poza laboratorium i przez inne osoby niż diagnostów - to ta odpowiedzialność jest bardziej wyrazista. Bo przepis mówi - "tylko w laboratorium". I jeżeli taka była intencja podkomisji - to można taką intencję przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PoselWladyslawSzkop">Natomiast trudno mi się zgodzić z panią profesor w jednej części. Otóż ja każde badanie diagnostyczne, które uznam za konieczne, a umiem je wykonać - wykonam. I nie będę pytał ani Wysokiej Komisji w tej sprawie, ani nikogo innego o pozwolenie, bowiem mam takie uprawnienie zawodowe nie będąc diagnostą laboratoryjnym. Będę lekarzem wykonującym swoje czynności zawodowe w interesie pacjenta. Ja rozumiem intencje podkomisji w ten sposób - stwórzmy warunki, standardy wyposażenia i innych rzeczy, aby diagnosta laboratoryjny mógł wykonać badanie, za które będzie ponosił odpowiedzialność. I w takim wypadku to ograniczenie jest zrozumiałe. Natomiast jeśli na OIOM robi się np. badanie gazometryczne, które jest czujnikiem pewnych funkcji życia pacjenta, i ono nie jest później weryfikowane w laboratorium - to jest to odpowiedzialność lekarza a nie diagnosty laboratoryjnego. To lekarz ponosi tu całkowitą odpowiedzialność. I w ten sposób przepis ten tworzy tu sytuację, że diagnosta laboratoryjny jakby się "wpisywał" w odpowiedzialność za rzeczy, które podejmie lekarz na skutek otrzymanego badania. Ale warunek - masz zrobić to w określonym standardzie. Ja tak rozumiem ten przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Zastanawiam się - czy ten artykuł w ogóle jest potrzebny? Zastanawiam się też nad tytułem rozdziału, który brzmi "Wykonywanie czynności diagnostyki laboratoryjnej". Czy nie lepszy byłby tytuł "Laboratoria diagnostyczne"?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselZbigniewSzymanski">Czy - gdybyśmy skreślili art. 17 - treści tego artykułu nie można by przenieść do art. 18, gdzie czytamy: "Laboratorium jest zakładem opieki zdrowotnej w rozumieniu ustawy...." dodając: " w którym są wykonywane czynności diagnostyki laboratoryjnej.". Omijamy wtedy całą trudność, że wychodzimy od czynności diagnostycznych. W takim zapisie wychodzimy od laboratorium.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselZbigniewSzymanski">W kolejnych artykułach tego rozdziału cały czas mówi się tylko o laboratorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Co na to Biuro Legislacyjne? Czy uwaga posła Zbigniewa Szymańskiego wymaga przeredagowania tych artykułów, czy też należałoby się trzymać tego, co proponuje podkomisja - czyli oddzielenia tych dwóch kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Wydaje się, że ewentualnie zmiana tytułu na "Laboratoria diagnostyczne" bardziej odpowiadałaby treści tego rozdziału.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Skreślenie art. 17 także byłoby uzasadnione, bowiem czynności diagnostyki laboratoryjnej zostały już zdefiniowane w art. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">W moim przekonaniu art. 17 jest potrzebny, zwłaszcza że propozycja posła Zbigniewa Szymańskiego nic nowego nie wnosi, tylko inaczej redaguje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Zmiana redakcji eliminuje wszelkie problemy wynikające z czynności diagnostyki laboratoryjnej. Po prostu my nie musimy tego określać, jak gdyby odwracamy sprawę: w laboratorium są wykonywane czynności diagnostyki laboratoryjnej. Przy takim zapisie nie znaczy to, że poza laboratorium - już nie. Ale nas interesuje tutaj tylko laboratorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoslankaMariaGajeckaBozek">Celem prac podkomisji było właśnie to, aby laboratoria, w których są wykonywane badania diagnostyczne, miały odpowiedni standard. Wiadomo, jak ta sprawa wygląda obecnie: każdy, kto ma jakiś aparat może otworzyć laboratorium. Art. 18 mówi jakie wymogi to laboratorium musi spełniać. I to jest najważniejsza rzecz w całym tym rozdziale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Żeby dodatkowo wesprzeć te głosy przemawiające za wyraźnym wskazaniem czym jest laboratorium powiem, że intencją autorów tych przepisów było aby skonkretyzować te miejsca, gdzie te czynności są przeprowadzane, aby można było je kontrolować i wizytować. Rejestr ich pozwoli stworzyć mapę miejsc na terenie całego kraju, gdzie te czynności są wykonywane. Ta ustawa ma charakter dyscyplinujący. Ona ma za zadanie uporządkować cały rynek diagnostyki. Dlatego bezwzględnie musimy wskazać zakłady, gdzie te czynności są przeprowadzane.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Jeśli chodzi o art. 17 chcę zwrócić uwagę, że właśnie tu definiujemy czym jest laboratorium poprzez wypowiedzenie się na początku o czynnościach diagnostyki. Najpierw bowiem trzeba mówić o czynnościach, a dopiero potem powiedzieć - gdzie te czynności i w jakich ramach organizacyjnych są ujęte. Dlatego sądzę, że to rozwiązanie zaproponowane przez podkomisję ma jednak swoje walory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proszę zatem o przypomnienie jaka jest propozycja zapisu, po autopoprawce, art. 17.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Proponuję, aby przepis art. 17 brzmiał następująco: "Art.17. Czynności diagnostyki laboratoryjnej przeprowadzane przez diagnostów laboratoryjnych są wykonywane w laboratorium diagnostycznym, zwanym dalej "laboratorium"."</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy wobec tak przedstawionego zapisu są jeszcze jakieś zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Pytanie - jakie będą konsekwencje, jeżeli czynności diagnostyki laboratoryjnej wykonane przez diagnostę laboratoryjnego będą wykonywane poza laboratorium? Czy w ogóle będą jakieś konsekwencje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Oczywiście. Takie działanie będzie złamaniem wyraźnego przepisu ustawy. Pociągnie ono za sobą konsekwencje w postaci odpowiedzialności zawodowej. Taki diagnosta dokonuje jakiegoś deliktu, jakiegoś wykroczenia zawodowego i w związku z tym zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. W najskrajniejszym przypadku - może to być nawet pozbawienie prawa wykonywania zawodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Nie podzielam takiego poglądu, bo jeżeli diagnosta laboratoryjny pomoże w uratowaniu życia jakiegoś pacjenta, a wykonał badanie poza laboratorium - to czy może być ukarany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Na szczęście prawo zna różnego rodzaju instytucje, które działają właśnie w takich sytuacjach. Tutaj mielibyśmy do czynienia z sytuacją wyższej konieczności i wtedy taki diagnosta nie byłby karany, bo wiadomo, że celem jego działania jest przede wszystkim pomoc pacjentowi. Tak więc tu nie mielibyśmy w ogóle do czynienia z zawinieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czy wobec tego ustawa spowoduje, że wszelkie inne czynności diagnosty niezgodne z tą ustawą będą nielegalnie i nie będą mogły być wykonywane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrezesZGStowarzyszeniaPracownikowDiagnostykiLaboratoryjnejEwaTuszewska">Chciałabym podzielić się spostrzeżeniami z praktyki, posługując się przykładem OIOM. Przy obecnym stanie techniki urządzenia do badań laboratoryjnych są aparatami wysokiej klasy. Są oczywiście bardzo proste w obsłudze, ale żeby utrzymać je w stanie gotowości - wymagają bardzo wielu zabiegów i drogich kontroli. W związku z tym są dwa wyjścia: albo OIOM sam sobie bierze sprzęt i odpowiada za niego od początku do końca - i wtedy nie widzę potrzeby zapraszania diagnosty do przeprowadzania badań, albo robi to diagnosta na swoim sprzęcie, za który całkowicie odpowiada. Dlatego moim zdaniem, z punktu widzenia praktyka, ta dotychczasowa dyskusja jest bezprzedmiotowa. Bowiem odpowiedzialność robi się w tym momencie - jak jest ułożona struktura całości organizacji szpitala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wydaje się, że w pracach nad ustawą dyskusja jest potrzebna i nie jest bezprzedmiotowa, ponieważ tworzymy nowe prawo i trzeba również przewidzieć sytuacje, które prawo nie kontroluje. Dlatego właśnie pytałem - czy w świetle art. 17 i 18 wszelkie działania diagnosty laboratoryjnego poza tą ustawą nie będą dopuszczone? Czy ustawa będzie przewidywała jakieś sankcje za działalność nielegalną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Tak. Jest o tym mowa dalej, w części sankcyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Oczywiście rozumiem intencje pana przewodniczącego formułującego to pytanie, ale wydaje mi się, że może tu chodzić o coś innego. Otóż tak naprawdę ta ustawa zmierza do eliminacji dzikich laboratoriów, nie koncesjonowanych, nie akredytowanych. Takiej działalności, która z punktu widzenia następowej odpowiedzialności - nie tej bieżącej za wykonaną morfologię, tylko skutków wykonania tego badania - próbuje przywołać i zinstytucjonalizować rzecz. Oczywiście, jeśli będzie działało laboratorium dzikie - to badanie może być tam wykonane. Ale wiarygodność tego badania, jego wartość przy odwołaniu się od jakiś postępowań - jest żadna.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Część sankcyjna ustawy przewiduje, że człowiek, który ma tytuł diagnosty nie powinien działać w takim dzikim laboratorium, bo ten tytuł może utracić. W związku z tym będzie to jego prywatny wybór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Można jeszcze dodać, że pozostanie odpowiedzialność cywilna tej osoby, jeśli pacjent z tego powodu poniósł jakieś szkody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Przytoczę przepis z rozdziału poświęconego odpowiedzialności dyscyplinarnej. Ust. 1 art. 56 brzmi: " 1. Diagności laboratoryjni podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za zawinione, nienależyte wykonywanie czynności diagnostyki laboratoryjnej oraz za czyny sprzeczne z zasadami etyki zawodowej lub innymi przepisami dotyczącymi wykonywania czynności diagnostyki laboratoryjnej." Czyli jeżeli te badania przeprowadza w nieodpowiednim pomieszczeniu, mimo że jest diagnostą z pełnymi uprawnieniami, to naruszy przepis art. 17 i co za tym idzie - jest to naruszenie prawa w rozumieniu art. 56 - będzie pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#DagmaraBobilewicz">Chciałabym tylko, by było jasne, że diagnosta laboratoryjny pracujący w szpitalu, poproszony o wykonanie badania poza laboratorium - na izbie przyjęć, czy OIOM - ma prawo to badanie wykonać. On wykonuje to badanie na zlecenie lekarza i my nie możemy go karać za to, że badanie wykonał poza laboratorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Te sytuacje, o których pani profesor mówi, art. 18 powinien rozwiązywać, poprzez wydanie odpowiedniego rozporządzenia przez ministra zdrowia. Laboratorium traktowalibyśmy wtedy nie koniecznie jako tylko zamknięte pomieszczenie, ale w ramach określenia procedury również przy wykonaniu badania poza pomieszczeniem, czyli w ramach laboratorium. I jeżeli zgodzimy się, aby w rozporządzeniu ministra zdrowia będzie określenie tej procedury jako wykonywanie nie tylko w pomieszczeniu, ale także poza pomieszczeniem, ale w ramach laboratorium - to wówczas rozwiejemy wszelkie wątpliwości. Z tym, że taka intencja musiałaby tu być przedstawiona ze strony ministra, ponieważ ustawa ma dać ministrowi zdrowia prawo do rozporządzenia w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">I drugie pytanie do pana ministra - odnośnie art. 18, który mówi o standardach - czy jest przygotowywany zapis tych standardów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Myślę, że takie zapewnienie ze strony pana ministra nie jest niezbędne, bo rozumiem, że jest to normalna procedura, która się pojawi, iż to wszystko co laboratorium ma pod swoją opieką w danej strukturze organizacyjnej zakładu opieki zdrowotnej - jest częścią laboratorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WojciechRudnicki">Istotnie. Przecież to, co państwo mówicie w żadnym stopniu nie odzwierciedla się w ustawie. To jest rozsądne rozumowanie, które na przepis w żadnej mierze się nie przekłada. Nie jest tu powiedziane, że aparatura laboratorium może być wykorzystana poza jego pomieszczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proszę się wczytać w art. 18. Właśnie rozporządzenie ministra ma określić standardy postępowania i procedur. Jeżeli w standardzie będzie się mieściła m.in. możliwość wykonania badań poza pomieszczeniem laboratorium - to nie ma wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechRudnicki">To jest wykroczenie poza treść art. 18 i 17. Bo raz - mówi się tam, że jest to tylko w laboratoriach, dwa - mówi się, że jest to zakład opieki zdrowotnej albo jednostka organizacyjna zakładu. Czyli nie przewiduje się w ogóle wystawiania sprzętu poza tę jednostkę. Trzeba taką możliwość przewidzieć w ustawie. Minister nie może tworzyć prawa sprzecznego z ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselTadeuszZielinski">W tej sprawie zgadzam się z moim przedmówcą. Ustawa wyraźnie mówi, że te czynności mają być wykonywane na terenie laboratorium. Czyli poza tym pomieszczeniem nie wolno robić nic. Tak brzmi ten przepis. I ja go bronię. Bowiem chcemy ustalić pewien standard. Przecież o to chodzi w tej ustawie, żeby te czynności nie były robione gdziekolwiek. Stąd właśnie uniemożliwiamy robienie tego gdziekolwiek indziej. I minister nie może wydać rozporządzenia, które powie, że co prawda ustawa mówi o zamkniętych pomieszczeniach, ale jeszcze możecie wykonać te badania tu czy tam. Tak więc ten przepis domyka tę sprawę, po to, aby pilnować pewnego standardu.  Natomiast możliwe są sytuacje nadzwyczajne, kiedy diagnosta laboratoryjny zostaje poproszony o złamanie tego standardu, bo sytuacja i etyka tego wymaga. I wtedy, w takiej sytuacji, nie będzie ponosił żadnych konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Z zasady jednak chcemy, aby badanie było przeprowadzone tylko w laboratorium i minister nie ma w świetle tych przepisów uprawnienia do rozszerzania katalogu miejsc, gdzie te badania będą przeprowadzane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Moim zdaniem ma. W art. 18 czytamy, że minister ma określić w drodze rozporządzenia standardy postępowania i procedur wykonywanych w laboratoriach, a także wymagania fachowe personelu i pomieszczeń, i urządzeń. Tak więc nie ma tu sprzeczności z propozycją pani prof. Bobilewicz, że jeżeli niektóre czynności diagnosty będą wykonywane w OIOM - to wówczas może to przewidywać procedura, że oprócz pomieszczenia można przenieść urządzenie do OIOM i tam wykonać tę czynność. Ja tej sprzeczności nie widzę. Oczywiście trzeba to traktować jako zdarzenia wyjątkowe, ale uważam, że musiałoby to być określone w tym rozporządzeniu. W przeciwnym razie nie mogłyby być wykonane poza pomieszczeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Odnośnie pierwszego rozporządzenia - wydzielimy jednostkę organizacyjną zakładu opieki zdrowotnej i dla niej zostaną zdefiniowane szczegółowe zasady. To rozporządzenie jest możliwe do wydania, ale oczywiście musi jakby ograniczyć i nazwać część zakładu opieki zdrowotnej pt. "Laboratorium diagnostyczne". Natomiast co do drugiego rozporządzenia - generalnie odchodzimy w innych ustawach, dyskutując problemy standardów postępowania i procedur diagnostycznych, od wskazywania ministra zdrowia jako tego, który powinien wydać takie standardy,  ponieważ jest to nierealne.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Standardy zarówno postępowania jak i procedur diagnostycznych są wydawane przez towarzystwa naukowe. Te standardy ulegają takiej ewolucji, że zobowiązywanie ministra zdrowia każdorazowo, kiedy dochodzi do zmiany techniki specjalistycznych badań, jest po prostu nierealne. Dlatego od tego odchodzimy. Natomiast określenie standardu personelu, sprzętu, pomieszczeń - jest możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Wracamy do art. 17. Wydaje się, że możemy już podjąć decyzję dotyczącą tego artykułu. Po wyjaśnieniach podkomisji proponuję przyjąć art. 17 z autopoprawką. Czy jest sprzeciw? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisje przyjęły art. 17 z autopoprawką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Pozostała jeszcze sprawa tytułu rozdziału. Proponowałbym, żeby tytuł brzmiał "Laboratoria diagnostyczne".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Co na to Biuro Legislacyjne? Czy to jest trafna propozycja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Właściwie obie propozycje są tak samo dobre, bowiem oddają treść rozdziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jakie jest stanowisko podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselTadeuszZielinski">My oczywiście optujemy za wcześniejszym brzmieniem tytułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselZbigniewSzymanski">Nie podtrzymuję poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Przechodzimy do art. 18. Mamy tu już rozpoczętą  dyskusję. Czy są jeszcze uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselTadeuszZielinski">W ramach autopoprawki chciałbym zaproponować, aby w ust. 2 po wyrazie "jednostką" dodać wyraz "organizacyjną". Wtedy przepis ten brzmiałby: "2.  Laboratorium może być także jednostką organizacyjną zakładu opieki zdrowotnej."</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">A co z indywidualnymi laboratoriami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Będą musiały się zarejestrować jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Czy ta obligatoryjność, która jest w ust. 1, była do końca przemyślana? Czy nie można zostawić fakultatywności wyboru? Bo przecież można stworzyć laboratorium, które fizycznie nie jest związane z zakładem opieki zdrowotnej. Czy ono musi z mocy tego przepisu funkcjonować jako zakład opieki zdrowotnej? Przecież stan własnościowy nie musi przesądzać o strukturze organizacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzedstawicielUniwersytetuWroclawskiegoMarekZagrosik">Rozważaliśmy ten problem w pracach podkomisji. Stanęliśmy na stanowisku, że ten zapis jest zapisem chyba najlepszym.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PrzedstawicielUniwersytetuWroclawskiegoMarekZagrosik">W orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego funkcjonuje od pewnego czasu jednoznaczne stanowisko, że laboratorium diagnostyczne jest zakładem opieki zdrowotnej w rozumieniu ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.  To nie ma żadnego związku z tym, jaka jest struktura własnościowa. Bowiem generalnie zasada jest taka, że różne podmioty tworzą publiczne lub niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. W związku z tym może to być spółka prawa handlowego, osoba fizyczna, osoba prawna, związek wyznaniowy, minister itd. i na gruncie art. 3 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej może utworzyć zakład opieki zdrowotnej, który może być prowadzony w formie laboratorium. Nie ma tu żadnych przeszkód ze strony struktury organizacyjnej, własnościowej. Zapisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej są tak szerokie, że prawie każdy podmiot może zakład opieki zdrowotnej utworzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proszę posła sprawozdawcę o wyjaśnienia dotyczące ust. 4. Tutaj pan minister zgłaszał wyraźne zastrzeżenia, co do możliwości zrealizowania tej delegacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Ust. 3 i ust. 4 mówią o dwóch rodzajach standardów. Ust. 3 mówi o wymaganiach, jakim powinny odpowiadać laboratoria diagnostyczne, ze szczegółowym uwzględnieniem wymagań fachowych personelu itd. - co jest jakby przyjętym rozwiązaniem w odniesieniu do gabinetów lekarskich i tutaj nie ma wątpliwości. Stąd projekt ustawy nakłada obowiązek na ministra wydania rozporządzenia w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Natomiast jeśli chodzi o ust. 4, gdzie mamy do czynienia z pewnym novum i z wyższym standardem standardów - bo wiadomo, że w tym obszarze jesteśmy zapóźnieni - projektuje się, by minister mógł - ale nie musiał - te standardy postępowania i procedur określić w drodze rozporządzenia. Ten przepis nie nakłada takiego obowiązku, ale stwarza taką możliwość. Jest zarazem dyrektywą. Przy tym wszystkim chciałbym zwrócić uwagę, że minister ma za zadanie wykonywać to, co mu ustawodawca nakaże. Jeżeli w parlamencie będzie zgoda, żeby taki obowiązek nałożyć - minister będzie musiał to wykonać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Oczywiście ważne jest, aby w dyskusji stanowisko ministera w tej kwestii było pozytywne, ponieważ z góry zakładamy dobrą wolę działania Ministerstwa Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WojciechRudnicki">Żeby ułatwić ministrowi wykonanie delegacji z ust. 3 proponowałbym, żeby skreślić tam wymogi fachowe kierownika laboratorium. One są już w ustawie określone. Kto może być kierownikiem mówi art. 19. Minister do tego nic nie może dodać, skoro ustawa reguluje to bardzo wyraźnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Pan minister nie zgłaszał zastrzeżeń do ust. 3, więc wydaje się, że nie ma to istotnego znaczenia.  Teraz dyskutujemy nad ust. 4. Ponieważ ta delegacja mówi o fakultatywnym wydaniu rozporządzenia, więc jeśli nie uda się wypracować wspólnie z Krajową Radą Diagnostów Laboratoryjnych tych standardów - nie będzie to złamanie ustawy, ani nie wywiązanie się z ustawy. Rozumiem, że środowisko diagnostów, które jest tu obecne i eksperci, którzy pomagają nam w pracach - są zdania, że można takie procedury wypracować. Wobec czego współpraca Ministerstwa Zdrowia ze środowiskiem diagnostów powinna być ściślejsza i bardziej konstruktywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#DagmaraBobilewicz">Mam jeszcze uwagi do ust. 3. Chodzi o sformułowanie "zasad atestowania aparatury i sprzętu medycznego". O ile wiem, nie dotyczy to bezpośrednio funkcjonowania laboratorium. Jest szereg innych ustaw, rozporządzeń, które tym się zajmują. Proszę też o zdefiniowanie - co wnioskodawca rozumie pod pojęciem "procedury diagnostyczne"? Dla mnie procedura diagnostyczna jest nierozerwalnie związana z procesem diagnostycznym. Jest jego częścią. Nikt w laboratorium nie może ustalać procedur diagnostycznych w takim znaczeniu tego słowa. Mogą one być robione wyłącznie w odniesieniu do procedur diagnostycznych klinicznych.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#DagmaraBobilewicz">Zupełnie inną rzeczą są standardy postępowania. To jest kwestia nomenklatury. To są inne zagadnienia. Standardy postępowania laboratoryjnego rozumiemy w sensie odpowiedzialności za wykonanie, kontroli jakości itp. Natomiast procedury diagnostyczne - to jest sposób postępowania, do którego my, pracownicy laboratorium, nic nie mamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Dodam, że jeśli chodzi o zasady atestowania aparatury i sprzętu medycznego - cała ta kwestia zostanie uregulowana w ustawie o urządzeniach i materiałach medycznych, która jest obecnie opracowywana w ramach pakietu dostosowań prawa do Unii Europejskiej. W związku z tym nie ma sensu regulować tej kwestii tu, bowiem w tamtej ustawie będzie to uregulowane całościowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselAndrzejOlszewski">We wszystkich gabinetach, we wszystkich zakładach, które świadczą usługi na rzecz pacjenta, powinny obowiązywać jednakowe zasady. Mamy  ustawowo opracowany system, na jakich zasadach można otworzyć gabinet dla indywidualnej praktyki lekarskiej, pielęgniarskiej czy położniczej. Wiadomo, że trzeba się wtedy zwrócić do okręgowej izby lekarskiej czy pielęgniarskiej, aby wydały atest, że w tym pomieszczeniu i z tym sprzętem można prowadzić praktykę. Po co więc szukać nowych rozwiązań, kiedy można adekwatnie, do już istniejących przepisów w medycynie, ustawić to zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Kwestia atestowania aparatury i sprzętu medycznego jest wprawdzie uregulowana w art. 41 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, ale dotyczy to urządzeń nabywanych przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Dlatego trzeba ten zakres  rozszerzyć i uwzględnić jednostki or-ganizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Jeśli chodzi o ust. 4 i sformułowanie "standardy postępowania i procedur diagnostycznych" potrzebna jest nam fachowa weryfikacja tych pojęć.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PoselTadeuszZielinski">Stąd pytanie do pani prof. Bobilewicz - jaka jest relacja treściowa między tymi pojęciami? Czy są tożsame?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#DagmaraBobilewicz">Standardy postępowania obejmują postępowanie prowadzące do wyniku badania laboratoryjnego. Procedury diagnostyczne, w moim przekonaniu, oznaczają postępowanie w danych jednostkach chorobowych. Oznaczałoby to, że np. w zawale sugerujemy kolejność wykonania, czas wykonania poszczególnego badania. W moim przekonaniu - my do tego prawa nie mamy. My możemy konsultować, możemy się włączyć w ten proces, ale nie możemy decydować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zrozumiałem z tego, że standardy postępowania to są kolejne kroki, które trzeba wykonać, żeby to badanie było przeprowadzone. Natomiast procedura to nic innego jak lista tych działań. I rzeczywiście nie sądzę, żeby można było ustawowo określać - jakie kolejne badania należy wykonać w danej jednostce chorobowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Myślę, że znaleźliśmy się w tym miejscy przez nieuwagę ministra zdrowia. W ciągu ostatnich dwóch lat wygasło rozporządzenie z art. 41 i w Polsce nie atestujemy sprzętu medycznego. Nie ma zasad atestowania sprzętu medycznego. To, że pan, panie ministrze, w imieniu resortu mówi, iż będzie ustawa o urządzeniach medycznych - to przyszłość. A co teraz?  Niezbędne jest, aby dla tego sprzętu medycznego pojawiły się przepisy już teraz. Mam wrażenie, że cały szereg argumentów podnoszonych przeciwko przepisom tej us-tawy - zmierza do utrzymania dzikiego rynku laboratoryjnego.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Zwracam się tu do pani profesor - otóż minister zdrowia jest jedyną instytucją i jedynym organem, który mógłby określić i zdefiniować: czym są procedury diagnostyczne, czym są procedury postępowania, jak i tysiące innych pojęć, które będą konieczne dla realizacji ochrony zdrowia w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PoselWladyslawSzkop">Musi być rozporządzenie, które zdefiniuje dokładnie te pojęcia. I tylko minister zdrowia, mając do dyspozycji cały aparat, może dokładnie zdefiniować, co w tym pojęciu będzie zawarte.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#PoselWladyslawSzkop">Ustawodawca nie jest w stanie tego zdefiniować. To nie jest do wykonania przez nas. My możemy jedynie powiedzieć, że chcemy takiej definicji. I rozumiem, że i w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej, i w tej ustawie, ten przepis jest jakby wezwaniem do ministra, aby taką definicję sformułował w rozporządzeniu. Dlatego namawiam do utrzymania tych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Obrazowo mówiąc: standardy postępowania - to byłaby receptura, natomiast procedura diagnostyczna - to jakby danie, które chcemy tą recepturą osiągnąć. Czy podkomisja taką miała intencję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Ja oczywiście nieprzypadkowo zwróciłem się z pytaniem do pani profesor, ponieważ jest krajowym konsultantem ds. diagnostyki i powinna najlepiej te sprawy rozumieć.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Całkowicie zgadzam się z posłem Władysławem Szkopem, iż ustawodawca wskazuje na pułap wymagań. Wskazuje, że jest potrzeba na określenie tej materii. Natomiast wypełni te pojęcia treścią dopiero organ, który jest do tego najbardziej predysponowany. Ja rozumiem, że środowisko diagnostów jest w stanie wypracować pewien materiał, natomiast oceni go i zweryfikuje dopiero Ministerstwo Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#PoselTadeuszZielinski">Moja wątpliwość bierze się stąd, że termin "postępowanie" i termin "procedura" znaczy dokładnie to samo. Dlatego właśnie zadałem to pytanie w kierunku środowiska naukowego. Tylko bowiem środowisko naukowe może się na ten temat wypowiedzieć, gdyż nie ma tu żadnego aktu normatywnego, który by się tym zajmował. Środowisko naukowe jest w stanie powiedzieć - co się kryje za tymi dwoma pojęciami: czy to jest to samo, czy nie. Jeżeli nie wiemy tego, to wydaje się, że wystarczy jak napiszemy "standardy postępowania w diagnostyce".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MarekParadowski">Dokładnie o to chodzi. W zasadzie można wyrzucić sformułowanie "i procedur diagnostycznych wykonywanych".</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#MarekParadowski">Przy okazji przypomnę, że jeśli chodzi o atestację sprzętu, to w diagnostyce laboratoryjnej mamy względny porządek. Ministerstwo Zdrowia ma organ - Centralny Ośrodek Techniki Medycznej - który prowadzi atestację sprzętu medycznego i my, te wiodące laboratoria, prowadzimy tę atestację, a COTM wydaje świadectwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Rozporządzenie, o którym mówił poseł Władysław Szkop, jest dokładnie jednym z tych rozporządzeń, których nie będziemy w stanie wydać. Otóż rozporządzenie zostało przygotowane, niedawno było omawiane na posiedzeniu kierownictwaMinisterstwa Zdrowia i trafiliśmy na barierę, która wynika z nowej Konstytucji, gdzie - w imię wolności prowadzenia działalności gospodarczej - państwo nie może firmie narzucić rozporządzeniem obowiązku certyfikacji, przez COTM czy jakąkolwiek inną jednostkę. Musi się to dziać w drodze  ustawy. Stąd potrzebna jest ustawa o agencji dającej certyfikację na tego typu sprzęt.  Trafiliśmy w pułapkę, iż jest delegacja do ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, natomiast, żeby można było pobierać opłaty certyfikujące - potrzebna jest ustawa, która wskaże firmę, która może to wykonywać. Stąd właśnie wziął się w tej chwili poważny problem prawny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Tę dyskusję kiedyś już prowadziliśmy. Rozporządzenie na mocy ustawy wypełnia wymogi konstytucyjne. Z tym że w ustawie muszą być wymienione zasady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Problem jest taki, że w momencie, kiedy minister zdrowia próbuje wskazać jednostkę do wydawania certyfikatów, to jeżeli nie jest ona wymieniona ustawowo - nie może tego zrobić rozporządzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałbym przypomnieć posiedzenie Komisji Zdrowia, które zajmowało się problemem 2000 r., na którym był przedstawiciel COTM, który wskazywał na to, że zostały utracone uprawnienia jego do akredytacji sprzętu medycznego. Bowiem rozporządzenie wygasło i zabezpieczenia 2000 r. odbywają się na "wariackich papierach", czyli bezprawnie - jeśli chodzi o tę stronę.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PoselWladyslawSzkop">Panie profesorze, dla państwa sprzętu nie ma firmy akredytującej. Nikt nie może wydawać atestów. Nie jestem przekonany, czy rzeczywiście - z racji wolności obrotu gospodarczego - minister nie może wskazać firmy akredytującej. Nie wiem, czy akurat dla takiej specyficznej działalności, jaką jest medycyna, ochrona zdrowia - dla poczucia bezpieczeństwa i zgodnie z art. 68 tej samej Konstytucji - nie może być wskazana akredytowana firma przez właściwy do tego resort. Myślę, że tu potrzebna jest opinia kogoś kompetentnego w tym względzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Mamy tu do pomocy Biuro Legislacyjne. Wydaje się, że z mocy Konstytucji nie można wywnioskować, że tylko jedna instytucja ma prawo atestować sprzęt medyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Jeżeli państwo chce nałożyć obowiązek na przedsiębiorców, np. certyfikowanie - trzeba ustawą wskazać jednostkę, która może certyfikować.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Natomiast minister gospodarki, czy minister zdrowia nie ma możliwości wskazać na mocy rozporządzenia taką jednostkę. Dodam, że zwróciliśmy się do prawników, aby spróbowali nam rozwikłać ten problem, bo nawet zakładając optymistyczny termin, że ustawę uda się do końca roku skonstruować, to realnie weszłaby w życie w 2002- 2003 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tu są trzy zasady. Pierwsza to są opłaty, druga - to kwestia możliwości atestacji, a trzecia - to zasada konstytucyjna, nałożenia tego obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Niewątpliwie ten obowiązek musi być w ustawie. Natomiast problemem teraz - jest brak instytucji atestującej. Bo jeśli chodzi o opłaty, można by przyjąć, że ta instytucja będzie wykonywała swoje uprawnienia bez opłat.  Jeśli chodzi o kwestię tych dwóch rozporządzeń - mam na myśli ust. 3 i ust.4 - nie widzę problemu. Kwestia jest w wykonaniu i późniejszej atestacji. W ustawie musi być przynajmniej, że ten obowiązek został nałożony w drodze ustawowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jak jednak zapełnić lukę, która jest obecnie w zakresie tego - kto ma atestować aparaturę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Tej kwestii teraz nie jesteśmy w stanie rozstrzygać, ani nie musimy. Proponuję utrzymać stan prawny jaki jest w ustawie o zoz, czyli przyznać ministrowi prawo do wydawania rozporządzenia w sprawie atestów. A jeżeli będzie jakaś decyzja w tej sprawie - zmieni się ustawę o zoz i tę ustawę. Na razie nie ma żadnej propozycji z Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie. Tak więc utrzymujemy - wprowadzając taki przepis ust. 3 - obecny stan prawny, tylko jego reżim rozszerzamy na ten obszar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W razie czego reżim może zostać rozszerzony na podstawie nawet innej ustawy, jeżeli dojdzie nowy standard.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Mam tylko uwagę - ponieważ zasada atestacji dla zakładów opieki zdrowotnej jest już ujęta w innym rozporządzeniu, więc powtarzanie tej części zapisu nie ma sensu. Bo jeżeli laboratorium jest rejestrowane jako zakład lub jako część zakładu, to te urządzenia, które wchodzą do tego laboratorium, na mocy innego rozporządzenia, są atestowane. Oczywiście, o ile będziemy w stanie wydać tamto rozporządzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jak zatem pan minister proponuje skonstruowanie zapisu, aby uniknąć tego powtarzania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Proponuję skreślić w ust. 3 sformułowanie "oraz zasad atestowania aparatury i sprzętu medycznego".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Ja już wskazywałem na to, że przepis ustawy o zakładach opieki zdrowotnej w tej sprawie jest kaleki, ponieważ zajmuje się tylko publicznymi zakładami. Poza tym cały czas tłumaczymy, że ta ustawa ma za zadanie ustalenie pewnego ogółu standardów dla diagnostyki. A więc w tej ustawie powinien się znaleźć szczególny przepis, który daje szczególną delegację do wydania szczególnego rozporządzenia w obszarze diagnostyki.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PoselTadeuszZielinski">W przyszłości może się zmieni tamto rozporządzenia dla zakładów opieki zdrowotnej, a my powinniśmy utrzymać właśnie odrębny reżim w ustawie o diagnostach. Dlatego proponuję, aby ten zapis utrzymać. To nie jest przepis, który w jakikolwiek sposób jest szkodliwy czy niebezpieczny. Natomiast wykreślając go marnujemy jakby jedno z założeń tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Reasumując, po dyskusji nad art. 18 jest autopoprawka podkomisji w ust. 2 - dodany wyraz "organizacyjną"- i w ust. 4 - wykreślenie słów "i procedur diagnostycznych wykonywanych". Więcej uwag nie zanotowałem. Czy są zastrzeżenia co do przyjęcia art. 18 z wyżej wymienionymi autopoprawkami? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 18 z autopoprawkami w ust. 2 i 4. Przechodzimy do art. 19.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselTadeuszZielinski">W art. 19 chodzi o to, by laboratorium kierowała osoba mająca pełnię uprawnień do wykonywania czynności diagnostyki laboratoryjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Czyli laboratorium nie mógłby kierować np. menadżer tylko koniecznie diagnosta laboratoryjny. Czy to rzeczywiście jest słuszne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#DagmaraBobilewicz">Myślę, że tu powinno być tak, jak w szpitalach. Przecież dyrektorem szpitala nie musi być koniecznie lekarz. Ja zrozumiałam ten zapis, iż chodzi tu o uprawnienia merytoryczne do kierowania pracą laboratorium. Bo przecież oczywiste jest, że kierownikiem laboratorium nie musi być wyłącznie diagnosta laboratoryjny. Tu nie można odbiegać od tego, co jest przyjęte dla innych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Pytanie do Biura Legislacyjnego - czy z ust. 1 art. 18 wynika, że kierownik laboratorium to jest dyrektor zakładu opieki zdrowotnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli rozpatrujemy tylko i wyłącznie w kontekście ust. 1 - to tak. Ale przypominam, że w ten sposób art. 18 jak również art. 19 jest lex specialis do zapisów o zakładach opieki zdrowotnej. Tak będzie odczytywany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">A w przypadku laboratorium, jako jednostki organizacyjnej, będzie to kierownik tylko laboratorium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Jest jeszcze prośba o wytłumaczenie intencji, dlaczego podkomisja postanowiła ograniczyć możliwość kierowania laboratorium tylko do diagnosty, a nie np. menadżera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Podkomisja wyszła z założenia, iż jest to jednostka wysoce wyspecjalizowana, w przeciwieństwie np. do zakładu opieki zdrowotnej, którym jest szpital, gdzie są różnego rodzaju oddziały o różnych specjalizacjach. Tutaj działalność ma charakter jednorodny w obrębie całej jednostki. A więc kierownikiem też powinna być osoba, która jest w pełni kompetentna. Powtarzam też argument o standaryzacji, o wprowadzeniu szczególnych przesłanek merytorycznych, które otwierają drogę do polepszenia jakości świadczeń tych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Po drugie - mamy analogie w istniejącym ustawodawstwie. Powoływanie się przez panią profesor na ustawę o zoz jest niedoskonałe, bo w ustawie, która się zajmuje zagadnieniami farmaceutyki mamy do czynienia z przepisami dotyczącymi aptek i tam stosowny artykuł mówi, iż kierownikiem apteki może być wyłącznie osoba posiadająca prawo wykonywania zawodu aptekarza. Mamy więc tu analogię, a podobieństwo obu instytucji jest bardzo duże. Ta jednorodność działalności jest argumentem za postawieniem takiego wymogu przed osobami prowadzącymi te jednostki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Myślę, że jest tu za daleko idące ograniczenie, jeżeli ustawa o zoz dopuszcza inną możliwość. Rozumiałbym jeszcze, gdyby chodziło o rozróżnienie między właścicielem zakładu a kierownikiem. Powinniśmy umożliwić to kierowanie dyrektorowi, który jest tylko menadżerem z wykształcenia, a jego zastępca byłby odpowiedzialny za to, żeby sprawy merytoryczne były zgodne z ustawą. Moim zdaniem jest to za duże zawężenie, dotyczące odrębnych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałbym zwrócić uwagę - wspierając posła sprawoz-dawcę - że w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego zostały również wprowadzone obostrzenia dotyczące dyrektora zakładu opieki zdrowotnej, który jest specjalistycznym zakładem psychiatrycznym. Tam też jest obowiązek, iż dyrektorem może być tylko psychiatra.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#PoselWladyslawSzkop">W związku z tym można przyjąć taki sposób rozumowania, że ta wyspecjalizowana jednostka, zajmująca się tylko i wyłącznie diagnostyką laboratoryjną, może być kierowana tylko przez osobę, która łączy w sobie dwie cechy: jest diagnostą i jest zarządzającym. I ja jestem za takim rozwiązaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#WojciechRudnicki">Rzeczywiście ta inicjatywa zasługuje na wsparcie. Bowiem funkcje tzw. menadżerskie w przypadku laboratorium będą sprowadzone do minimum. Natomiast sprawą zasadniczą jest merytoryczna, fachowa wiedza tego kierownika i odpowiedzialność za osiągane rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#WojciechRudnicki">W sytuacji: właściciel a kierownik - sprawę reguluje ustawa o  zoz, która generalnie dopuszcza różne formy właścicielskie. Natomiast szczególnie ta sprawa jest podkreślona w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z jednostką organizacyjną szpitala czy innego zakładu opieki zdrowotnej, gdzie kierownikiem - podobnie jak kierownikiem oddziału szpitalnego jest lekarz - musi być fachowiec. Bo fachowość decyduje przede wszystkim o tym, jakie będą rezultaty tego laboratorium Stąd wydaje się uzasadniony ten pomysł, żeby ograniczyć pełnienie tej funkcji. Może tylko zapisać to krócej, bo wystarczyłoby powiedzieć, że kierownikiem laboratorium może być tylko diagnosta laboratoryjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#DagmaraBobilewicz">Zgadzam się, jeśli chodzi o laboratorium, które jest częścią zakładu opieki zdrowotnej. Tu nie mam żadnych wątpliwości. Natomiast jeśli jest to odrębny zakład opieki zdrowotnej - gdzie właśnie m.in. jest to kwestia marketingu, zwożenia próbek, negocjacji cenowych i mnóstwa innych różnych rzeczy, do czego zupełnie nie są potrzebne kwalifikacje diagnosty - uważam, iż tam nie jest potrzebne takie ograniczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Zgadzam się z opinią pani profesor. Mówiono tu, że to nie są duże zakłady i nie potrzeba tam menadżera. Jeżeli ustawa ta zacznie funkcjonować mogą powstać wielkie zakłady, które będą się specjalizować w diagnostyce i będą zawierać umowy z kasami chorych. Dlatego choćby z tego powodu uwaga pani profesor jest bardzo słuszna. Przecież tak jak w szpitalach - gdzie obok dyrektora menadżera jest zastępca ds. medycznych - może być i w laboratoriach zastępca ds. diagnostyki. Jakie jest zdanie podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Podtrzymuję wniosek podkomisji. Wspólnie bowiem doszliśmy do wniosku, iż jest to wymóg właściwy. On nie zamyka drogi ani do bycia właścicielem zakładu, ani zatrudnienia osoby zajmującej się sprawami organizacyjnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Na marginesie dodam, że są wojewodowie w Polsce, którzy bezprawnie uznają, że dyrektorem niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej - musi być lekarz. Dokonywałem takiej rejestracji i na własnym przykładzie przeżyłem takie stanowisko jednego z wojewodów.  Ten przepis nie wyklucza zastępcy, który będzie zarządzał firmą, nie ogranicza praw właścicielskich - każdy może być właścicielem. Można by się ewentualnie zastanowić nad formułą, aby wprowadzić alternatywną regulację dla ust. 1 art. 18, jako furtkę otwierającą - że mógłby to być zarządzający. W sumie jednak popieram rozwiązanie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Namawiałbym abyśmy nie przesadzali, i tak regulując mocno ten rynek, doprowadzając takimi rozwiązaniami do fikcji. Tak, jak się dzieje w przypadku aptek - gdzie się szuka kierownika apteki, fikcyjnego zupełnie człowieka. Są przecież np. lekarze, którzy prowadzą duże laboratoria i nie ma potrzeby, aby mieli oni status diagnosty laboratoryjnego, skoro pełnią funkcję głównie zarządzających tymi zakładami.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#PodsekretarzstanuAndrzejRys">Nadregulowanie tego rynku nie wyjdzie na zdrowie przede wszystkim samym diagnostom laboratoryjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Ponieważ są różne głosy i w tej sprawie nie doszliśmy do consensusu, a zbliża się czas, który sobie dzisiaj wyznaczyliśmy - proponuję, aby dzisiaj nie rozstrzygać art. 19 i sprawę pozostawić otwartą. Zastanawiam się także, czy nie słuszne byłoby, aby podkomisja zastanowiła się ponownie nad treścią zmian w sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Sądzę, że podkomisja, pracując kilkanaście miesięcy, ustaliła już to co ustaliła - proszę rozumieć to w pozytywnym znaczeniu - i nie wskaże już rozwiązań innych niż te, które zostały przedłożone Komisji. Dlatego wydaje się, że lepiej te wątpliwości  rozstrzygnąć podczas posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselTadeuszZielinski">Chcę podkreślić, że podkomisja pracowała przy daleko idącej jednomyślności. Tutaj nie było żadnych odrębnych wniosków. Przedstawiliśmy tekst jednolity, bez kontestacji ze strony kogokolwiek. Dlatego nie ma sensu zwracać tego projektu do podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PoselTadeuszZielinski">Po drugie - gdy państwo porównacie sprawozdanie, które przedłożyliśmy i dotychczasowy urobek - to zmiany, jakie Komisje połączone zaproponowały są minimalne. A więc nie ma ze strony Komisji kontestacji. Jest tylko przewlekłość postępowania. Przewlekłość niezawiniona przez podkomisję, a wywołana dyskusją.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#PoselTadeuszZielinski">Jest to ustawa trudna, dotycząca trudnych obszarów i dlatego ja bym się tą dyskusją nie gorszył. Bo jeżeli jest okazja do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości - to trzeba na nie odpowiadać. Szkoda tylko, że te wątpliwości głównie pochodzą ze strony konsultanta krajowego, który nieco inaczej zachowywał się na obradach podkomisji, a teraz w każdym punkcie ma swoje wątpliwości. Oczywiście wszystkie wątpliwości należy rozważyć i jeżeli jest w ustawie coś wadliwego - należy to usunąć. Gdybyśmy wrócili projekt do podkomisji - sprawa wydłużyłaby się. Bowiem podkomisja, zasilona przez dodatkowych uczestników, przeprowadziłaby dyskusję, która z kolei byłaby powtórzona na posiedzeniu połączonych Komisji. Byłoby to więc wydłużanie czasu prac nad ustawą, a nie jej skracanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Ta regulacja jest odmienna od regulacji o zawodach lekarza i pielęgniarki. Ona zajmuje się określaniem czynności zawodu, a nie określaniem uprawnień zawodu. Może warto to potraktować jako poligon doświadczalny dla regulacji innych zawodów medycznych. To, co zostanie tu wypracowane - może stać się dobrym doświadczeniem posłów Komisji, żeby następną ustawę robić po prostu sprawniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Proponuję zatem zakończyć dzisiaj posiedzenie, bez rozstrzygania art. 19. Sprawozdania oczywiście nie odsyłamy do podkomisji. Wszyscy jesteśmy zdania, żeby tę ustawę przyjąć w jak najlepszym kształcie. Pracujemy konstruktywnie, jednak okazuje się, że wiele spraw jest na tyle nowych, iż trzeba je głęboko przedyskutować, aby nie popełnić jakiegoś błędu.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#PoselStanislawGrzonkowski">Prezydium ustali termin następnego posiedzenia w tej sprawie. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>