text_structure.xml 224 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232 1233 1234 1235 1236 1237 1238 1239 1240 1241 1242 1243 1244 1245 1246 1247 1248 1249 1250 1251 1252 1253 1254 1255 1256 1257 1258 1259 1260 1261 1262 1263 1264 1265 1266 1267 1268 1269 1270 1271 1272 1273 1274 1275 1276 1277 1278 1279 1280 1281 1282 1283 1284 1285 1286 1287 1288 1289 1290 1291 1292 1293 1294 1295 1296 1297 1298 1299 1300 1301 1302 1303 1304 1305 1306 1307 1308 1309 1310 1311 1312 1313 1314 1315 1316 1317 1318 1319 1320 1321 1322 1323 1324 1325 1326 1327 1328 1329 1330 1331
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Porządkiem dziennym dzisiejszego spotkania jest omówienie sprawozdania podkomisji powołanej do rozpatrzenia projektu rządowego ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Dnia 2 grudnia 1993 r. Komisje powołały podkomisję, a funkcję przewodniczącego powierzono posłowi K. Szczygielskiemu /UD/.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Na wspólnym posiedzeniu trzech komisji 15 marca 1994 r. zgłoszono kilka istotnych uwag, które następnie rozpatrzyła podkomisja. Dzisiaj ustosunkujemy się do uzupełnionego i poszerzonego tekstu ustawy. Po zakończeniu prac nad sprawozdaniem podkomisji minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa zwrócił się do pani minister gospodarki przestrzennej i budownictwa Barbary Blidy o rozpatrzenie kilku ważnych kwestii. Propozycja ministra S. Żelichowskiego dotyczy zmiany art. 72, ust. 3. Ponieważ podkomisja rozpatrzyła już wszystkie uwagi i zakończyła pracę, w imieniu swojej komisji zwróciłem się do resortu z prośbą o przygotowanie stanowiska na temat wniosku ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Stanowisko Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa odczytam przy rozpatrywaniu odpowiedniej części ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Proszę posła sprawozdawcę K. Szczygielskiego o krótkie scharakteryzowanie ostatniego posiedzenia podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Zgodnie z decyzją trzech komisji sprawozdanie podkomisji ponownie zostało skierowane do analizy. Plonem tego dodatkowego posiedzenia jest przedłożone dzisiaj sprawozdanie. Zasadniczą orientacją wprowadzonych poprawek była funkcja ekologiczna ustawy. Realizują one założenia i ustalenia Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, Unii Europejskiej oraz Agendy 21.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Jeśli będzie konieczność szczegółowego uzasadnienia zapisu, chętnie wyjaśnię wszystkie wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania złożonego przez podkomisję w dniu 25 marca. Proszę posła K. Szczygielskiego o krótkie zreferowanie rozdziału pierwszego ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Cała ustawa składa się z siedmiu rozdziałów. Projekt był opiniowany pod kątem zgodności z normami Unii Europejskiej. Sformułowano dwie opinie, które potwierdzają, iż nie ma zasadniczych sprzeczności pomiędzy regulacjami zawartymi w ustawie a regulacjami przyjętymi w Unii Europejskiej. Była to analiza dokonana z punktu widzenia zgodności w związku z traktatem o stowarzyszeniu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozdział 1 pt. "Przepisy ogólne"  definiuje pojęcia ustawy, jej zakres oraz określa, jakim celom służy ustawa i miejscowy plan. Te problemy zawarte są w pięciu pierwszych artykułach. W art. 4 nawiązuje się do ustawy o samorządzie terytorialnym, w którym wskazuje się, że zasady zagospodarowania przestrzennego należą do zadań własnych gminy, W kolejnych rozdziałach mówi się, iż miejscowy plan jest przepisem gminnym, co ma określone skutki prawne.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselKazimierzSzczygielski">W ramach rozdziału 1 znajdują się dwie poprawki  /w art. 1 i w art. 2/.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Art. 5 definiuje, kto jest naczelnym organem właściwym w sprawach zagospodarowania przestrzennego. Jest nim minister gospodarki przestrzennej i budownictwa. Organem doradczym zaś jest Główna Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do rozpatrywania kolejnych artykułów. Czy są uwagi do treści art. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Moja uwaga dotyczy uchwały Sejmu RP z 10 maja 1991 r. w sprawie polityki ekologicznej, w której we wprowadzeniu czytamy: "Jednym z podstawowych instrumentów zapewnienia ekorozwoju powinien się stać plan zagospodarowania przestrzennego kraju". Powołując się na uchwałę Sejmu w imieniu grupy posłów proponuję zamieszczenie poprawki uzupełniającej, mającej na celu wprowadzenie pojęcia ekorozwoju jako instytucji. Art. 1 brzmiałby następująco: "Ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, zwana dalej "ustawą", określa zakres oraz sposoby postępowania w sprawach przeznaczania terenów na określone cele i ustalania zasad ich zagospodarowania, przyjmując ekorozwój jako podstawę tych działań, a także określa zasady i tryb rozwiązywania konfliktów między interesami obywateli, wspólnot samorządowych i państwa w tych sprawach". A więc po słowach "...ich zagospodarowania..." wprowadzamy "...przyjmując ekorozwój jako podstawę tych działań".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaArchitektowPolskichJanuszKorzen">W art. 1 ust. 2 pojawia się dodatek, który uwzględnia uwagi zgłoszone na wspólnym posiedzeniu trzech komisji, mianowicie podpunkt 2 - "walory architektoniczne i krajobrazowe". W moim przekonaniu w ust. 2 podpunkty 1 i 2 mówią to samo. Może lepiej byłoby je połączyć. Korzystniej brzmiałby zapis: "wymagania ładu przestrzennego oraz walory architektoniczne i krajobrazowe". Niepotrzebnie w dwóch miejscach są podobne sformułowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EkspertprofesorTadeuszKachniarz">Warto byłoby umieścić w pierwszym artykule ustawy zapis o ekologicznych podstawach rozwoju. Jednak trochę niewłaściwe wydaje mi się zastosowanie żargonowego pojęcia - "ekorozwój". Jest to dość niezręczne określenie używane w zawodowych, skrótowych formułach. W ustawie zaś należałoby przyjąć formę językową bardziej właściwą. Proponowałbym np. ekologiczne podstawy rozwoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EkspertprofesorWitoldMolicki">Jeśli chodzi o art. 1 ust. 2, podpunkt 1 i 2, uważam, że należy pozostawić według przedłożenia rządowego i wersji uzgodnionej z podkomisją. Co innego bowiem oznacza, że uwzględnia się zwłaszcza w planowaniu przestrzennym wymagania ładu przestrzennego, urbanistyki i architektury, a co innego oznacza, że uwzględnia się walory architektoniczne i krajobrazowe zastałej substancji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#EkspertprofesorWitoldMolicki">Innej sprawy dotyczy pierwszy zapis, a innej drugi. Zapis dotyczący ładu przestrzennego, urbanistyki i architektury związany jest z algorytmami układanymi przez nauki dla przyszłych rozwiązań, natomiast walory architektoniczno-kulturowe i krajobrazowe łączą się z tym, co jest i czego nie można naruszać lub pomniejszać. Dlatego uważam, że przedłożenie rządowe jest trafniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Polemizując z wypowiedzią prof. T. Kachniarza, chciałbym powiedzieć, że już literatura na temat pojęcia "ekorozwój" jest tak bogata, a szczególnie po szczycie w Rio de Janeiro, iż nie ma potrzeby dyskutowania nad samym pojęciem. Ten wyraz funkcjonuje już na całym świecie, więc sądzę, iż Polska nie powinna być pod tym względem w tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrezesInstytutunaRzeczEkorozwojuAndrzejKassenberg">To, co proponował prof. T. Kachniarz, jest zawężaniem pojęcia. Ekorozwój jest to zintegrowane podejście do zagadnień społecznych, gospodarczych i przyrodniczych uwzględniające potrzeby przyszłych pokoleń. Taka definicja została zapisana w materiałach na konferencji w Rio i w raporcie pokonferencyjnym. Jest to najbardziej zrozumiałe przetłumaczenie angielskiego określenia "sustainable development", które, tłumacząc w sposób dosłowny znaczy "trwały i zrównoważony rozwój". To sformułowanie byłoby jednak zbyt długie i dlatego uważam, że najbardziej trafnym określeniem jest ekorozwój. Za wprowadzeniem tego określenia przemawia także fakt, że zostało ono już raz użyte w ustawie sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJanPieniadz">Popieram wypowiedź mojego przedmówcy. Do art. 1 ust. 2 pkt.5 proponowałbym zapis: "walory glebowe i ekonomiczne przestrzeni oraz prawo własności". Będzie to delegacja do ustawy o ochronie gruntów, a równocześnie podkreślenie problemu, który w żadnym artykule nie ma jednoznacznego odniesienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielUrbanistowPolskichBogdanWyporek">Uważam, że zapis w art. 1 ust. 2 pkt. 1 i 2 wymaga przeredagowania, tym bardziej że również w pkt. 4 - "wymagania ochrony dziedzictwa kulturowego i dóbr kultury" - kryją się walory architektoniczne.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PrzedstawicielUrbanistowPolskichBogdanWyporek">Chciałbym jednocześnie przestrzec przed rozwijaniem nadmiernie szczegółowych sformułowań. Oprócz wyrazu "gleba" można by wprowadzić jeszcze pięć innych pojęć. Jeśli mówimy o walorach ekonomicznych, to dla terenów rolniczych walory gleby są jednym z podstawowych elementów do oceny walorów ekonomicznych. Nie trzeba tego jednak wymieniać w tej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJanKomornicki">Proponuję nieprowadzenie szczegółowych dyskusji na tym etapie. Jestem jednym z tych, którzy przyczynili się do opóźnienia pracy podkomisji, po to, aby jeszcze raz wysłuchać uwag. Chciałbym, abyśmy spróbowali uchwalić tę ustawę jak najszybciej. Wkrótce będzie ona i tak przedmiotem obróbki Senatu. Dlatego proponuję usprawnienie prac nad procedowaniem.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselJanKomornicki">Stawiam wniosek, ażeby ust. 2 pozostał taki, jaki zaproponowała podkomisja. Problem ochrony gruntów rolnych i leśnych mieści się w pkt. 3 - "ochrona środowiska przyrodniczego"...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanSzymanski">Chciałbym przypomnieć, że na ostatnim posiedzeniu komisja postanowiła, iż wszystkie zmiany do punktu ustawy będą przejmowane do dzisiejszego spotkania. Proszę, aby pan przewodniczący odrzucał wszystkie wnioski daleko idące, a także nie dopuszczał do wypowiedzi polemizujących ze sobą lub niemerytorycznych</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselTadeuszBilinski">W trakcie dyskusji nad art. 1 zgłoszono trzy propozycje zmian. W każdym przypadku wnioski zostały ostatecznie zgłoszone przez posłów. Pierwsza zmiany dotyczy ust. 1. Poseł K. Wolfram proponuje po słowach: "zasad ich zagospodarowania" wprowadzić uzupełnienie: "przyjmując ekorozwój jako podstawę tych działań". Nie było wypowiedzi, która byłaby przeciwna wnioskowi. W związku z tym, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, przyjmę, iż komisje akceptują tę propozycję. Nie ma sprzeciwu. Wniosek posła K. Wolframa został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Poseł J. Komornicki zaproponował, aby pozostawić zapis ust. 2 pkt. 1 i 2 zgodny z przedłożeniem podkomisji. Czy jest akceptacja takiej propozycji? Jest, dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Trzeci wniosek dotyczył uzupełnienia pkt. 5 ust. 2 o sformułowanie "walory glebowe". Wniosek zgłosił poseł J. Pieniądz.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Czy komisja przyjmuje cały ust. 2 w przedłożeniu poselskim? Tak.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do art. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EkspertprofesorTadeuszKachniarz">Mam drobną, czysto techniczno-redakcyjną propozycję korekty. W ust. 1 mówimy o "ustaleniu przeznaczenia", natomiast w ust. 2 następuje zmiana i mówi się o "określenie przeznaczenia". Myślę, że należy te ustępy ujednolicić. W obu przypadkach chodzi o tę samą kwestię, czyli podejmowanie decyzji. A więc ustalenie, a nie określenie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EkspertprofesorTadeuszKachniarz">Wiceminister gospodarki przestrzennej i budownictwa, Andrzej Urban:  Celowo wprowadziliśmy dwa różne pojęcia. "Ustalenie" dotyczy prawa miejscowego, którym jest plan, natomiast "określenie" zastosowano dlatego, że tego typu decyzje podejmuje zarząd, czyli nie jest to ustalenie prawa miejscowego. Całkowicie świadomie wprowadziliśmy różne terminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Jeśli nie ma więcej uwag, rozumiem, że posłowie akceptują art. 2. Przystępujemy do art. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselMiroslawMalachowski">Już w podkomisji proponowałem dodanie pkt. 3, ale nie zostało to uwzględnione. Moja propozycja brzmi: "swoboda dysponowania terenem lub zmiana jego zagospodarowania może być ograniczona przez konieczność prowadzenia celu publicznego".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaRobertDziwinski">Zapis zaproponowany przez posła M. Małachowskiego jest bardzo niebezpieczny. W ten sposób wprowadza się ograniczenie praw obywatelskich, nie definjując, co to jest nadrzędny cel publiczny. O ile umieszczone w główce tego przepisu "zasady współżycia społecznego" mają bogatą literaturę /wywodzą się z Kodeksu cywilnego/ i są wyraźnie zdefiniowane, to wprowadzenie pojęcia "nadrzędnego celu publicznego" wydaje się bardzo daleko idącą zmianą tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym przypomnieć, że w podkomisji dyskutowaliśmy nad propozycją posła M. Małachowskiego. W konsekwencji jednak rozstrzygnięcie, które zapisaliśmy z punktu widzenia prawa wydaje się optymalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za propozycją zgłoszoną przez posła M. Małachowskiego, aby do art. 3 dopisać pkt. 3? Za - 1, przeciw - 19, wstrzymało się - 5. Propozycja została odrzucona. Zapis art. 3 pozostaje bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselPiotrBuczkowski">Proponuję dodanie ust. 2 o treści: "Rady gmin mogą przekazać wykonywanie zadań określonych w ust. 1 celowym związkom ponadgminnym na zasadach określonych w rozdz. 7 ustawy o samorządzie terytorialnym".Wprawdzie ustawa o samorządzie terytorialnym dopuszcza możliwość przekazywania pewnych zadań, ale mówi także, że zagospodarowanie przestrzenne jest zadaniem własnym gminy. Tworzenie związków celowych w dziedzinie planowania i zagospodarowania przestrzennego jest bardzo ważne, ponieważ umożliwia sporządzanie planów zagospodarowania w szerszym wymiarze. Obecny ust. 2 miałby numer 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanSkrobisz">Proponuję, aby nie rozszerzać problemów, które na poprzednich posiedzeniach były poruszane. Zmiana posła P. Buczkowskiego polega na wprowadzeniu nowego ustępu, a przecież uzgodniliśmy, że dzisiaj nie będziemy już zgłaszać propozycji daleko idących zmian, co najwyżej drobne poprawki lub zmiany redakcyjne. Ustawa o samorządzie terytorialnym dopuszcza przecież działania związków komunalnych gmin. Dlatego proponowany zapis nie wydaje mi się konieczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Powoływanie się na argument, że posłowie nie mogą teraz zgłaszać uwag, wydaje mi się niezgodny z regulaminem i procedurą. Mam świadomość, że wszyscy chcielibyśmy mieć już za sobą tę ustawę, tym bardziej że praca nad nią trwa niezmiernie długo. Nie można jednak zabronić posłom zgłaszania uwag czy zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Będziemy się starali unikać dodatkowych problemów, które powinny być normą w ustawie. Jeśli natomiast zaistnieją poważne wątpliwości, to dodatkowe rozpatrzenie będzie niezbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Propozycja posła P. Buczkowskiego jest nowa i nie była omawiana podczas pracy w podkomisji. Taki wariant przeniesienia z zadań własnych gminy w ramach przepisu gminnego rzeczywiście nie był rozpatrywany. A zatem propozycja wymaga głębszej analizy. Jako poseł-sprawozdawca nie potrafię zająć stanowiska w tej sprawie bez uprzedniego jej rozważenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy poseł P. Buczkowski jest przekonany, że uprawnienie, które pan proponuje dla związków gminnych nie może być realizowane także w przypadku, jeżeli tego zapisu nie przyjmiemy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselPiotrBuczkowski">Ten zapis może być wykonywany na podstawie ustawy o samorządzie terytorialnym, ale waga zagadnienia planowania przestrzennego w ramach związków celowych jest na tyle duża, że uważam, iż w tej ustawie powinien znaleźć się taki przepis. Na przykład w dwóch gminach sąsiadujących ze sobą przygotowywane były plany zagospodarowania przestrzennego. Przy granicy gminy zaprojektowano wysypisko śmieci, a w drugiej gminie przy tej samej granicy przygotowano także wysypisko śmieci. Ten przykład wskazuje na konieczność koordynowania prac planowania. W dalszej części ustawy, np. w art 11 mówi się o zespole gmin, czyli wprowadza się bezpośrednio tę możliwość, o którą nam chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zapis ten niesie ze sobą poważne konsekwencje. O ile rozdział 7 ustawy o samorządzie terytorialnym dopuszcza działania związków komunalnych czy związków międzygminnych we wszystkich możliwych działaniach gminy, to jednak są tam również pewne zastrzeżenia. Mówi się, że organem stanowiącym związków gmin jest zgromadzenie, które tworzą wójtowie, burmistrzowie. Natomiast w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym jako kompetencje rady zapisano prawo stanowienia planów miejscowych. W związku z tym wprowadzenie przepisu, że wszystkie kompetencje gminy mogą być przekazane do związku gminnego naruszałoby zasadę, że organem uchwalającym plan jest organ wybieralny w wyborach powszechnych. O ile można przenosić niektóre elementy techniczne do kompetencji gminy, to stanowienie przepisów gminnych , a szczególnie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie da się przenieść wprost.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Proponuję rozstrzygnąć przez głosowanie wniosek posła P. Buczkowskiego. Kto jest za propozycją dodania ust. 2 w art. 4 w brzmieniu: "Rady gmin mogą przekazać wykonywanie zadań określonych w ust. 1 celowym związkom ponadgminnym na zasadach określonych w rozdz. 7 ustawy o samorządzie terytorialnym" ? W przypadku przyjęcia tego wniosku ust. 2 przedłożenia poselskiego będzie ustępem 3. Za projektem opowiedziało się 4 posłów, 27 było przeciwnych, a 5 wstrzymało się od głosu. Artykuł 4 został zaakceptowany bez żadnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselPiotrBuczkowski">Chciałbym zaproponować, aby w art. 5 ust. 4 dodać zdanie: "W skład komisji wchodzi przedstawiciel wojewódzkiego sejmiku samorządu terytorialnego". Powinno to usprawnić pracę wojewody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WiceministerAndrzejUrban">Wojewódzka komisja urbanistyczno-architektoniczna jest organem wyłącznie profesjonalnym. Studium zagospodarowania przestrzennego nie jest przedmiotem zatwierdzenia, tylko opiniowania przez sejmik. W związku z tym uważaliśmy, że jest to organ wyłącznie doradczy wojewody - apolityczny, natomiast wprowadzenie przez sejmik samorządowy przedstawicieli, którzy raczej reprezentują opcje polityczne, wydaje się niewłaściwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Zgadzam się, że z jednej strony istnieje zagrożenie upolitycznienia, ale z drugiej strony obawiam się, że fachowe, wąsko wyspecjalizowane gremia w praktyce mają zawężony ogląd rzeczywistości. Myślę, że propozycja posła P. Buczkowskiego idzie w kierunku nie tyle upolitycznienia organu wojewódzkiego, co raczej zwrócenia uwagi na inne problemy, np. gospodarki, kultury itd. Opowiadam się za poprawką posła P. Buczkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanKomornicki">Jestem przeciwny tej zmianie. Jeżeli w przedłożeniu poselskim użyty jest zaimek "swój" - "wojewoda powołuje komisję jako swój organ", to można się domyślać, że wojewoda chce stworzyć swój organ, według swoich potrzeb. Przypuszczam, że w wielu przypadkach wojewoda sięgnie także do sejmiku samorządowego, ale nie zawsze. Może znajdzie inną formę współpracy z sejmikiem samorządowym. Jeżeli ma to być organ doradczy wojewody, to uważam, że powinno mu się pozostawić swobodę wyboru, a nie ustanawiać zastrzeżenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselPiotrBuczkowski">Ad vocem wypowiedzi posła J. Komornickiego. Plan rozwoju ekologicznego w województwie poznańskim przygotowywany był przez zespół fachowców wojewody i nie został przyjęty przez sejmik samorządowy tylko dlatego, że zarzucano brak konsultacji z samorządem terytorialnym. Zapis, który proponuję, umożliwia wyeliminowanie napięć i konfliktów przy wydawaniu opinii o studium przygotowanym przez wojewodę. Merytorycznie treść ustawy się nie zmienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Proponuję przegłosować poprawki posła P. Buczkowskiego. Kto jest za uzupełnieniem ust. 4 w art. 5 ? Za - 10, przeciw - 19, wstrzymało się - 2. Art. 5 pozostaje w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Wniosek posła P. Buczkowskiego chciałbym zgłosić jako wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do omawiania rozdziału 2 pt. "Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozdział 2 dotyczy głównej materii ustawowej, czyli studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy. Mówi się, iż  miejscowy plan jest przepisem gminnym. Określa zakres studium i planu oraz sytuację, w której sporządzany jest plan. W rozdziale 2 mówi się również o procedurze uchwalania planu i uzgadniania z właściwymi organami. Definiuje się metodologię zaskarżania ustaleń planu w relacji pomiędzy gminą a poszczególnymi obywatelami. Do tego rozdziału została wniesiona znaczna liczba poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Czy są uwagi do art. 6? Nie ma - komisje akceptują treść art. 6 w zmienionej postaci. Art. 7 - jest pełna akceptacja trzech komisji. Czy są uwagi do art. 8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Moja uwaga bezpośrednio dotyczy art. 10, jednak pewne konsekwencje tego mogą być dla art. 8 Chciałbym odnieść się do sformułowań, które w części na wniosek Instytutu na rzecz Ekorozwoju zostały złożone, a dotyczące prognozy, jaką należy wykonać w ramach ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, mówiącej o wpływie planu na środowisko. Ponieważ jestem przewodniczącym komisji do spraw ocen oddziaływania na środowisko przy ministrze, mam w tej dziedzinie trochę doświadczenia Ocena oddziaływania na środowisko pozwala sprawdzić, czy inwestycja lub plan nie powoduje długofalowych skutków środowiskowych, a także czy skutki w jednej gminie nie będą rozszerzały się na inne gminy np. w przypadku zlewni większych rzek.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Jest to również związane z tym, że interes dzisiejszy nie zawsze jest dobrym interesem dla przyszłych pokoleń. Chodzi tu np. o ochronę różnorodności biologicznej, do czego Polska zobowiązała się podpisując konwencję i będąc jej stroną. W ramach Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ zostały wydane wytyczne dotyczące ocen oddziaływania na plany, polityki i programy. Przygotowana jest dyrektywa Unii Europejskiej, a jak wiadomo Polska złożyła wniosek do Unii. Polska podpisała także konwencję do spraw ocen oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym, gdzie zostały zarysowane zagadnienia planów, polityki i programów.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Wnoszę o to, ażeby nie w ramach planu, ale jako dokument towarzyszący projektowi planu przestrzennego zagospodarowania przedstawiona bały ocena oddziaływania na środowisko /podobnie jak przy inwestycjach/. Nasze dotychczasowe doświadczenia w zakresie ocen oddziaływania na środowisko w ramach inwestycji pozwalają liczyć na szybkie wprowadzenie tego typu ocen.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Konkludując, proponuję, ażeby w art. 8 w pkt. 3 dopisać: "Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego opracowuje się w formie, o której mowa w ust. 1 oraz przedkłada się łącznie z oceną oddziaływania na środowisko". Konsekwencje tego zapisu będą w następnych artykułach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Problem dołączenia oceny lub prognozy jest jeszcze do rozstrzygnięcia. Znalazł się on w art. 10 w ust. 2 Propozycja pana A. Kassenberga dotyczy wyłączenia z art. 10 i przesunięcia zapisu do art. 8. Zgodnie z intencją przedmówcy zapis w art. 10 sugeruje, iż ocena jest wewnętrzną cechą planu.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Proponowałbym wobec tego następujące rozwiązanie: zostawić art. 8 w takim brzmieniu, jakie jest, natomiast zmienić art. 10 tak, aby nie było wątpliwości, iż plan jest ustalany niezależnie, a ocena lub prognoza jest załącznikiem do planu. Myślę, iż wówczas postulat pana A. Kassenberga, że przedstawia się zarówno plan, jak i załącznik w postaci prognozy czy oceny, zostaje wypełniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrezesAndrzejKassenberg">W pełni zgadzam się z tą propozycją, pod warunkiem, że w art. 10 pkt. 2 byłby zapis: "Do projektu planu dołącza się ocenę oddziaływania na środowisko".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chcę przypomnieć, że zostawiamy na później rozstrzygnięcie pojęcia "ocena" czy "prognoza".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselTadeuszBilinski">A zatem rozstrzygnięcie, czy ocena ma być integralną częścią miejscowego planu czy załącznikiem, zostawiamy do art. 10. Oświadczam, iż komisje przyjmą treść art. 8. Czy są uwagi do art. 9. Nie ma. Art. 10 - czy ktoś jest przeciwny takiemu zapisowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrezesAndrzejKassenberg">W miejsce obecnego ustępu 2 proponuję nowy zapis: "Do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dołącza się ocenę oddziaływania na środowisko". Konsekwencje tego znajdą się w delegacji w następnych artykułach - "minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa określi, czym ma być ta cena i jaki ma być jej tryb. Jest to tylko zamiana w stosunku do prognozy, która w obecnym przedłożeniu jest zapisana jako część planu.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Chciałbym wytłumaczyć, że zarówno tendencje światowe, jak i specyfika zagadnień środowiskowych wymaga, aby ocena była zrobiona z zewnątrz. Nie ma interesu bieżącego, który reprezentuje planista oraz władze gminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Jest do rozstrzygnięcia problem, czy pozostawić formę zapisaną w przedłożeniu rządowym, czyli "prognozę", czy też formę zaproponowaną przez pana A. Kassenberga - "ocenę" ?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Właśnie od pana A. Kassenberga otrzymałem opinię ze stycznia tego roku, w której twierdzi, iż nie ma w tej chwili w naszym kraju doświadczeń wykonywania ocen oddziaływania na środowisko miejscowych planów. Nie mówię o inwestycjach, tylko o miejscowych planach. Instytut na Rzecz Ekorozwoju zasugerował możliwość zawieszenia na 3 lata tej metodologii. Jeśli tak, to forma "prognoza" jest do przyjęcia jako zapis ustawowy. Zapis brzmiałby: "Do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dołącza się prognozę skutków oddziaływania na środowisko". Natomiast jeśli mielibyśmy wprowadzić formę "oceny", to w świetle tego stanowiska, które przedstawił pan A. Kassenberg, istnieje niebezpieczeństwo, że nie będziemy mieli możliwości wykonywania tej analizy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Myślę, że oceny oddziaływania różnych obiektów i działalności człowieka na zmiany w środowisku należą do jednego z podstawowych instrumentów w planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nie wyobrażam sobie dobrego zagospodarowania terenu, jeżeli nie będzie oceny przed zaplanowaniem inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Nie wyobrażam sobie również wielu regulacji. Problem jednak jest następujący: mówimy o dwóch różnych rzeczach.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Jedną rzeczą jest analiza ocen oddziaływania na środowisko konkretnych inwestycji, drugą rzeczą zaś jest kwestia oceny wpływu planu. Moje pytanie dotyczyło właśnie tego drugiego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Art. 10 dotyczy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a nie lokalizacji inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Cieszę się, że poseł K. Szczygielski tak dokładnie przeczytał nasze stanowisko. Wychodziliśmy z założenia, że proces dochodzenia do wykonywania ocen oddziaływania na środowisko planów powinien być spokojny i dlatego zaproponowaliśmy 3-letnią zwłokę wykony  wania tego. Z drugiej strony przygotowywana jest dyrektywa Unii Europejskiej na ten temat, a jednocześnie mamy wstępne zapewnienia pomocy Ministerstwa Ochrony Środowiska Holandii oraz przeprowadziliśmy obiecujące rozmowy z dyrektorem A. Deją, co w rezultacie mogłoby spowodować skrócenie tego trzyletniego okresu. Jest to okazja, ażeby wprowadzić teraz  ten mechanizm. Niektóre kraje sporządzają nawet ocenę oddziaływania na środowisko nie tylko planów miejscowych, ale także np. polityki transportowej, polityki energetycznej itd.  Najłatwiej jest zrobić miejscowy plan. Byłaby to okazja do tego, aby w polityce ekologicznej państwa - prewencyjnej zrobić zasadniczy krok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselJanKomornicki">Wprowadzenie do projektu ust. 2 w art. 10 w moim przekonaniu jest ogromnym postępem w  "ekorozwojowym"  sposobie myślenia. Uważam, że niemożliwe jest, abyśmy w ustawie pisali o ocenach skutków wprowadzenia planu, jeżeli problem ten jest dzisiaj dyskutowany przez instytuty naukowe i naukowców jako nowe rozwiązanie. Być może za 3, 4 lata należy to zrobić. W obecnym zapisie jest obowiązek sporządzania dla każdego planu prognozy skutków wpływu ustaleń planu na środowisko naturalne. Jest to bardzo ważna rzecz. Nie ogranicza ona w najmniejszym stopniu ustaleń obowiązujących z ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska o wykonywaniu ocen o różnym zakresie szczegółowości do projektowanych inwestycji zgodnych z planem. Będą zrobione bardzo szczegółowe oceny. Natomiast zastanawiam się, jak może być sporządzona poważna ocena dotycząca tylko planu. Wiadomo, że plan to teoria, a rozwiązania technologiczne poszczególnych inwestycji są w takiej rozpiętości oddziaływania i możliwości, że z dużym podziwem patrzę na próbę zaproponowania takiego zapisu. Absolutnie nie możemy wprowadzać do ustawy obowiązku robienia czegoś, co jest dopiero przygotowywane i eksperymentowane. Dlatego proponuję utrzymanie takiego zapisu, jaki wywalczyliśmy pomiędzy dwoma ostatnimi posiedzeniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaAndrzejDeja">Nie tylko Unia Europejska wprowadzi w najbliższym czasie obowiązek wykonywania ocen oddziaływania na środowisko do rozwiązań planów, programów itd., ale już wprowadziły to niektóre kraje, np. Holandia. We wrześniu tego roku Holendrzy przeprowadzą w Polsce szkolenie dla ok. 40 osób. Równocześnie będą szkoleni przyszli wykładowcy /10/. Interesujące jest także, iż w czeskiej ustawie o ocenach oddziaływania na środowisko istnieje zapis, który mówi o obowiązku wykonywania tego typu ocen do planu. Wydaje mi się, że nie ma przeszkód, aby ten mechanizm i u nas wprowadzić. Nasze ministerstwo podjęło działania zapewniające, że do końca roku otrzymamy teoretyczne, dodatkowe opracowania poza tymi, które zostały już zaprojektowane. W uwagach, które zgłoszono do projektu ustawy we wrześniu ub. roku, proponowaliśmy wprowadzenie ocen planu miejscowego. Jest to propozycja rządowa i obecnie wracamy do niej. Nie jest dla nas ważne, czy będzie się to nazywało  "oceną" czy  "prognozą", ważne, aby można było łatwo przetłumaczyć na obce języki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Trochę dziwię się, że rozgorzała taka dyskusja, ponieważ w pracy podkomisji zgodziliśmy się z zapisem  "ocena".  Mówiłem wtedy o pomieszaniu terminologicznym. Lepiej nazywać rzeczy takimi, jakie one są. Wyrazu  "prognoza" nie definiujemy w słowniczku, dlatego że byłby to powód do wielu wątpliwości. Wprowadzenie formy  "ocena" nie budzi zastrzeżeń, nawet przy 3-letnim vacatio legis, tym bardziej że stosowana jest ona już w innych krajach, zgodnie z dyrektywą EWG.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselRadoslawGawlik">Nie rozumiem, dlaczego przewodniczący Jan Komornicki mówi teraz o "prognozie", skoro wcześniej sam zgłaszał propozycję formy  "ocena".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselJanKomornicki">Bardzo zależy mi na tym, aby do ustawy wprowadzono przepisy zabezpieczające interes ochrony środowiska, czyli interes człowieka mieszkającego w przestrzeni. Usłyszeliśmy, że nad metodyką opracowywania ocen do planów dopiero się w Polsce pracuje. Prognoza to znaczy przewidywanie negatywnych skutków ustaleń planu na środowisko. Uważam, że nie da się do jednego przepisu wprowadzić vacatio legis. Natomiast po upływie 3 lat z całą pewnością można dokonać błyskawicznej poprawki i nazwać to  "oceną". Na tym etapie forma  "prognoza"  jest sformułowaniem zrozumiałym dla wszystkich i możliwym do wykonania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzedstawicielTowarzystwaUrbanistowPolskichBogdanWyporek">Chciałbym zwrócić uwagę na zapis art. 13, w jakich przypadkach sporządza się plany miejscowe. Jest tam jednoznacznie stwierdzone, że każdy, nawet lokalny, cel publiczny będzie musiał mieć sporządzony plan miejscowy. Oznacza to, że rocznie tych planów będzie tysiące. Musimy mieć świadomość, że zapis może być zapisem pustym - po prostu nikt nie będzie w stanie tego realizować. Dlatego w pełni popieram wypowiedź posła J. Komornickiego. Jednak do ust. 2 art. 10 wprowadziłbym drobną zmianę redakcyjną:  zamiast wyrazu  "zamieszcza się" proponuję  "dołącza się".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Z naszej dyskusji wynika, że zdecydowana większość jest za zmianą ust. 2. Zgodni jesteśmy, że ocena lub prognoza skutków nie może być integralną częścią planu miejscowego, ale dokumentem nieodzownym przy składaniu planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Zastanówmy się teraz, czy ma być to "ocena", czy  "prognoza".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Jestem za tym, aby wprowadzić formę "ocena".  Przypominam, że również nie ma metodyki pojęcia  "prognoza". Wobec tego przejmuję wniosek pana A. Kassenberga o 3-letnim opóźnieniu przepisu. Taką formułę można zapisać w  "Przepisach przejściowych i końcowych".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Popierając stanowisko poseł M. Zajączkowskiej chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Skoro przedstawiciel resortu mówi, że działania zostaną podjęte, zarówno w sferze bardzo ogólnej, jak również na etapie przygotowania odpowiednich decyzji w przypadku planów miejscowych, to chyba należy traktować to poważnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Problem był omawiany na posiedzeniu podkomisji 24 marca. Jako poseł sprawozdawca mogę powiedzieć, że zapis wyrazu "prognoza"  w obecnym sprawozdaniu był wynikiem dyskusji w podkomisji. Oceniliśmy wszystkie realne możliwości techniczne. Uważam, że propozycja pani poseł M. Zajączkowskiej jest niedobra, gdyż powoduje usztywnienie zapisu. Może się okazać bowiem, że przyspieszenie prac kształceniowych przy współpracy Instytutu na Rzecz Ekorozwoju spowoduje znowelizowanie ustawy po półtora roku. Nie potrzeba sztywno określać granicy do 3 lat. Natomiast prognoza jest wykonywana natychmiast po wejściu w życie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#TadeuszKachniarz">Zastanówmy się jeszcze przez chwilę, o co tak naprawdę w tym ustępie chodzi. Z zapisu wnioskuję, że chodzi o stwierdzenie, iż plan miejscowy nie ma negatywnych skutków na środowisko. Jeżeli zaś okazałoby się, że wywołuje takie skutki, to po prostu ów plan nie może być przedstawiony do uchwalenia radzie gminy. Takiego planu po prostu nie można uznać. Dlatego obecny zapis jest dla mnie trochę niezrozumiały. Dopiero w art. 18, w którym mówi się o uzgadnianiu planu, organy odpowiedzialne za ochronę środowiska mogą dokonać oceny i zakwestionować plan miejscowy. Jednak urząd gminy, który sporządza plan, nie może pozwolić sobie na przedstawienie planu niezgodnego z wymogami. Dokonywanie zatem oceny na etapie art. 10 jest rzecza wątpliwą. Skłaniałbym się do usunięcia obecnego ust. 2, natomiast wprowadziłbym poprawki do art. 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselJanSzymanski">Chciałbym przychylić się do opinii pana posła sprawozdawcy, który w argumentacji jest logiczny i konsekwentny. Myślę, że prawo, które tworzymy będzie prawem przestrzeganym. Proponuję zamknąć dyskusję i przejść do formalnego głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Pan poseł K. Szczygielski przekonał mnie, aby pozostawić wyraz  "prognoza" zgodnie z obecnym zapisem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Pan A. Kassenberg sformułował propozycję do art. 10 ust. 2:  "Do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dołącza się ocenę oddziaływania na środowisko".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Istotne jest, aby dołączyć do projektu, który będzie przedmiotem obrad, a nie do samego planu. W momencie, kiedy jest projekt inwestycji, dołącza się do niego ocenę, gdy zaś jest projekt planu również dołącza się ocenę. Dopiero wtedy ma to sens. Gdy plan jest już zatwierdzony, to nie ma co do niego dołączyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym zwrócić uwagę na to, co powiedział dr A. Kassenberg. To zawsze jest miejscowy plan, dopiero potem w procedurze uzgadniania powstaje gotowy elaborat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Prognozowanie może dotyczyć przewidywanych skutków planu, a nie samego planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselJanKomornicki">Nie byłem autorem osłabienia samej prognozy jako integralnej części planu. Proszę o wyjaśnienie czy zamiana słowa "zamieszcza się"  na "dołącza się"  nie oznacza istotnego osłabienia, ponieważ jest to załącznik.  Czy wyraz  "zamieszcza się"  stanowi obowiązek i ustanawia prognozę jako integralną część dokumentu?</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PoselJanKomornicki">Proszę o wyjaśnienie Biuro Legislacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Z pierwszej części dyskusji wynikał jednoznaczny wniosek, że nie może być integralną częścią ani ocena, ani prognoza, jeśli w chwili obecnej nie ma możliwości sporządzania oceny skutków planu. Natomiast dołącza się je jako załącznik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselJanSzymanski">Postawiłem wniosek formalny o przegłosowanie propozycji przedstawionej przez posła K. Szczygielskiego. Proszę o poddanie pod głosowanie wersji zapisanej w projekcie jako pierwszej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałbym zwrócić uwagę, że wyraz "dołącza się"  nie powoduje zwolnienia z obowiązku dołączenia prognozy oddziaływania na środowisko. Powoduje natomiast to, że nie jest on częścią planu. Plan jako przepis gminny jest przepisem prawnym, w związku z tym prognoza nie może być przepisem prawnym. Uważam, że słowo  "dołącza się" jest potrzebne, którego nie zastępuje sformułowanie  "zamieszcza się prognozę skutków" użyte w przedłożeniu. Obecny zapis jest nieścisły legislacyjnie.  W tym momencie prognoza byłaby częścią przepisu prawnego, co jest po prostu niedopuszczalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Ponieważ przystępujemy do głosowania, chciałbym zaapelować jako poseł sprawozdawca, że zapis  "zamieszcza się"  jest nieprecyzyjny prawnie. Wyraz  "dołącza się" jest lepszy i zgodny z oczekiwaniami zarówno ekspertów, strony rządowej, jak i legislatorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Razem z posłem K. Wolframem zgłaszam drugi wariant zapisu ust. 2  w art. 10:  "W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dołącza się ocenę wpływu ustaleń planu na środowisko naturalne".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Sformułowaliśmy dwie możliwości zapisu ust. 2. Pierwsza brzmi:  "Do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dołącza się prognozę skutków wpływu ustaleń planu na środowisko naturalne". Druga możliwość to:  "W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dołącza się ocenę wpływu ustaleń planu na środowisko naturalne".</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za pierwszym sformułowaniem, w którym jest użyte słowo prognoza skutków?  "Za"  opowiadało się 28 posłów. Kto jest za drugim sformułowaniem, w którym mówi się o ocenie wpływu?  "Za" głosowało 3 posłów. A zatem większością głosów przyjęliśmy wariant pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Myślę, że nie będzie wielką rewelacją, jeśli słowo  "naturalne"  zamienimy na  "przyrodnicze". Przypominam, że w art. 1 użyliśmy tego wyrazu i w związku z tym proponuję ujednolicenie zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Na posiedzeniu podkomisji również dyskutowaliśmy nad tym sformułowaniem, nie doszliśmy jednak do żadnych rozstrzygnięć. Jeśli mógłbym zaproponować rozwiązanie, to uważam, że optymalne będzie skreślenie  "naturalnego"  i  "przyrodniczego", zostawienie zaś samego "środowiska".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Jest to chyba propozycja zbyt daleko idąca. Środowisko przyrodnicze szeroko pojęte ma wiele uwarunkowań. Środowisko naturalne jest pojęciem nieokreślonym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Chciałam tylko zapytać, czy na Górnym Śląsku mamy środowisko przyrodnicze czy naturalne?  Zdaje się, że już ani jednego, ani drugiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#DyrektorAndrzejDeja">Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa od dłuższego czasu przygotowuje projekt ustawy o ochronie środowiska przyrodniczego. Ministerstwo jest za tym, aby było to środowisko przyrodnicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselJanKomornicki">Chciałbym jednym zdaniem odpowiedzieć pani poseł I. Lipowicz, że na Górnym Śląsku nie mamy do czynienia ze środowiskiem naturalnym, ale ze skażonym środowiskiem przyrodniczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Przegłosujmy wiec wniosek poselski odnoszący się do treści art. 10, ust. 2, aby w miejsce wyrazu  "naturalne"  wprowadzić "przyrodnicze". Kto jest za taką zmianą?  Stosunkiem głosów 17:7, przy 5 wstrzymujących się, wniosek został zaakceptowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Wątpliwość dotyczy art. 10, ust. 1, pkt 11. Punkt 11 określa, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego ustala się, w zależności od potrzeb, granice obszarów:  a/ zorganizowanej działalności inwestycyjnej;  b/ rehabilitacji istniejącej zabudowy i infrastruktury technicznej;  c/ przekształceń obszarów zdegradowanych. Do tego dołączyć trzeba ust. 4, art. 10, który mówi, że: "Zasady postępowania na obszarach, o których mowa w ust. 1, pkt 11 określają odrębne ustawy".  Kwestia ta była omawiana w podkomisji, niemniej jednak przeszła wersja nie zmieniona. Po prostu nie ma ustaw, które definiują, co to jest zorganizowana działalność inwestycyjna czy rehabilitacja istniejącej zabudowy lub przekształcenia obszarów zdegradowanych. Jest to niejako przepis na wyrost mówiący, iż są projektowane ustawy, które będą regulowały tę sferę, natomiast do tej pory ich nie ma. Dlatego proponowałbym skreślenie pkt. 11 ust. 1 oraz ust. 4 z art. 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym przypomnieć, że ten zapis był antycypacją ustaw, które są przygotowywane. Jeśli strona rządowa uzna, z zakres czasowy antycypacji jest zbyt odległy, to proponowałbym przyjąć sugestię Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WiceministerAndrzejUrban">Mamy pełną świadomość problemu i od samego początku nie kwestionowaliśmy tego zastrzeżenia, gdyż nie jest to wypełnione ustawami. Z tych trzech propozycji, które są zawarte w projekcie ustawy, w tej chwili funkcjonuje tylko jedna ustawa - ustawa o skoncentrowanym budownictwie jednorodzinnym i wielorodzinnym. W resorcie obecnie przygotowujemy ustawę o rehabilitacji śródmieść miejskich i starych zespołów mieszkaniowych  /nazwa robocza/. Pozostałe ustawy będą również dotyczyły przekształceń obszarów zdegradowanych. W związku z powyższym świadomie wprowadziliśmy do art. 10, ust. 1 pkt 11  ten zapis i chcielibyśmy go utrzymać ze względu na to, że część ustaw jest już przygotowana, a reszta do końca tego roku zostanie skierowana do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Moje stanowisko jest przeciwne poglądowi pana ministra. W ustawie nie może być użyte sformułowanie ściśle określające, gdyż nie wiemy, czy ustawy, które zgłosi rząd, Sejm zaakceptuje; może zmieni lub odrzuci ich nazwę.  Nie możemy używać sformułowań, które nie istnieją. Takiego zapisu być nie może.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Poseł Irena Lipowicz /UD/.  W art. 10 jest sformułowanie, że wszystko ustala się w zależności od potrzeb. Np. na Górnym Śląsku jest sytuacja, w której gminy chciałyby wyznaczyć granicę przekształceń obszarów zdegradowanych, albo mogłyby wyznaczyć granicę obszarów rehabilitacji istniejącej zabudowy, mimo że nie jest to ich ustawowy obowiązek. W tej chwili mogłyby to uczynić na podstawie proponowanego przepisu art. 10. W tej sytuacji zarzut o przyszłościowy charakter tej ustawy przestałby być aktualny. Takie realne dążenia gmin istnieją, np. gminy Gierałtowice. W związku z tym, dlaczego one nie mają mieć podstawy do umieszczenia tego w planie?  Jeśli w art. 10 powiedziane jest, że w zależności od potrzeb, to ten zapis nie jest obligatoryjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Ponieważ problem jest czysto legislacyjny, proponuję, aby Biuro Legislacyjne bezpośrednio z przedstawicielami resortu rozpatrywało ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselJanKomornicki">Proponuję, aby pozostawić pkt 11 w ust. 1, natomiast skreślić ust. 4. Dla wszystkich zrozumiałe są przecież sformułowania zawarte w pkt. 11. Nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby, jeśli powstaną ustawy rozstrzygające te kwestie w sposób odrębny, odpowiednio odniosły się do treści zawartej w art. 10. Doskonale wiemy, że te obszary na ogół są już wyznaczone, mimo że nie ma przepisów szczegółowych, które by to regulowały.  Dlatego proponuję pozostawienie zapisu pkt. 11 w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję, natomiast opowiadam się za określeniem ust. 4 odnoszącego się do niewiadomiej przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Jest to kolejna propozycja, która także musi być uzgodniona między prawnikami. Z dyskusji przeprowadzonej przez przedstawicieli resortu i Biura Legislacyjnego podczas przerwy wynika, że odwoływanie się do ustaw, które jeszcze nie są znane, z punktu widzenia legislacyjnego jest niewłaściwe i prowadzi do ograniczenia możliwości swobodnego kształtowania ustaw w przyszłości Sejmu. Kolejne ustawy mogą wprowadzić nowelę do ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym i wówczas nie będzie problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Granice takich obszarów są dzisiaj wyznaczane. Mówiłam już, że 20 lat temu w planie zagospodarowania przestrzennego mojego miasta wyznaczono trzy obszary przeznaczone na inwestowanie przemysłowe. Jest to nic innego jak zorganizowana działalność inwestycyjna. Do tego dostosowano w planie również infrastrukturę. A zatem pkt. 1 niezależnie od tego, czy był wpisany do ustawy, czy nie - funkcjonował w praktyce. Drugi punkt  "rehabilitacja istniejącej zabudowy i infrastruktury technicznej". Można tu podać jako przykład Stare Miasto w Krakowie. Przecież od lat rehabilituje się krakowską Starówkę i odbudowuje infrastrukturę techniczną. Nie powinniśmy się bać, co pod tymi pojęciami się kryje. W związku z tym uważam, że pkt 11 powinien być zostawiony. Natomiast możemy dyskutować nad ust. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselJozefKalisz">Podzielam pogląd dotyczący utrzymania pkt 11 w art. 10. Stawiam natomiast wniosek o wykreślenie ust. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WitoldMolicki">Po wysłuchaniu argumentacji za uszczegółowieniem problematyki ekologicznej chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że art. 10, określający treść miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie ma treści ekonomicznej. Żyjemy w kapitalizmie i nie wiemy, za jakie pieniądze ten plan będzie realizowany. W związku z tym wydaje mi się, że obecnie integralną częścią miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego musi być studium ekonomiczne możliwości realizacji planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselTadeuszBilinski">W pierwszej kolejności musimy rozstrzygnąć, czy wprowadzić zapisy, czy nie, mimo braku ustaw. Jeżeli zdecydujemy, że należy wprowadzić, to następnie przegłosujemy, czy pozostawić brzmienie ust. 4, który w jakiś sposób utrudnia akceptację pkt. 11.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za utrzymaniem zapisu pkt. 11 w ust. 1?</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Za - 15, przeciw 1, wstrzymujący się 1. Pozostaje zatem rozstrzygnięcie, czy w tej sytuacji pozostawić ust. 4, czy nie. Stawiam pod głosowanie wniosek o skreślenie ust. 4. Kto jest za wnioskiem?  Stosunkiem głosów 12:5, przy 3 wstrzymujących, wniosek został zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 11. Jeśli nie ma uwag przechodzimy do art. 12.  Ogłaszam, że art. 12 akceptujemy w całości. Art. 13 -  czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">W art. 13, ust. 1, pkt 2 mówi się  "dla obszaru, na którym przewiduje się realizację programów, o których mowa w art. 58, ust. 1 i art. 59, ust. 1". Proponuję wprowadzić małą, ale ważną poprawkę - po słowie  "obszaru"  wpisać  "gminy lub gmin".  Jeżeli realizuje się program o dużym, krajowym zasięgu, to następuje oczywista kolizja - zmiana na trenie planu miejscowego gminy i w związku z tym trzeba opracować nową wersję planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PrezesAndrzejKassenberg">W myśl obecnego zapisu art. 13 plan miejscowy nie jest obowiązujący. W wyniku tego może zaistnieć sytuacja, że np. w jednej gminie na północy będzie przebiegać autostrada i dla tego kawałka obszaru zostanie opracowany plan miejscowy, a na południu zaś - rurociąg i też powstanie plan do tego obszaru. Aby sytuację jeszcze bardziej skomplikować - miasto, które jest zlokalizowane w środku tej gminy, chce wybudować małe osiedle mieszkaniowe. Do realizacji tego celu potrzebne jest wykonanie kolejnego planu miejscowego. Efektem tego będą trzy plany miejscowe na obszarze jednej gminy. Plany będą obowiązywać na trzech obszarach, ale nie będą one skoordynowane. Dlatego więc proponowałbym rozważyć zapis o następującej treści /ust. 2/:  "Określony w ust. 1 wymóg sporządzania dla niektórych obszarów gmin miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego rozumieć należy jako wymóg sporządzenia takich planów dla całej gminy, w której obrębie znajdują się te obszary".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Propozycja pana A. Kassenberga jest dość niebezpieczna. Jest to propozycja de facto powrotu do unormowań prawnych, które obowiązują w tej chwili, czyli ustawy z 1948 r. o planowaniu przestrzennym. Trudno sobie wyobrazić taką gminę, na której nie realizowano by żadnego celu publicznego, czy to rządowego, czy to gminnego lub też nie określono by studium terenu, na którym przewiduje się obowiązek sporządzenia planu. Efekt jest taki, że wszystkich 2,5 tys. gmin w Polsce musiałoby sporządzić miejscowe plany pokrywające obszar całej gminy. Jest to wbrew filozofii i duchowi przedłożenia rządowego ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Chciałbym się odnieść do propozycji posła K. Wolframa. Zdaniem Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa nie ma takiego niebezpieczeństwa, o którym mówi pan poseł, z tego względu, że w całej ustawie przyjęto konwencję używania liczby pojedynczej. Mówi się o jednym miejscowym planie, o jednej radzie gminy. Nie oznacza to, że nie będzie można realizować głównie inwestycji liniowych, ponieważ jest tylko jedna uchwała gminy. Przy programie rządowym wszystkie gminy będą negocjowały i wszystkie będą musiały wprowadzić do swojego planu zapisy dotyczące danej inwestycji. Przy inwestycjach punktowych natomiast wystarczy działanie jednej rady gminy. W obu przypadkach zapisy są prawidłowe i zmiana nie jest potrzebna. Ewentualna zmiana mogłaby spowodować nawet zamieszanie i można byłoby domniemywać, że w sytuacji inwestycji, które przekraczają obszar gminy, gminy musiałyby wspólnie jedną uchwałą przyjmować taką rzecz. Jest to niedopuszczalne, albowiem gminy mogą tę samą rzecz przyjmować odrębnymi uchwałami w porozumieniu, ale kilka gmin nie może przyjąć jednej uchwały dla kilku różnych gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Rezygnuję ze słowa  "gmin"  i proponuję zapisać:  "dla obszaru gminy, dla której przewiduje się realizację programu ..." itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Ponieważ miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest przepisem gminnym i sporządza się go obowiązkowo, to propozycja posła K. Wolframa jest jakby powtórzeniem, że miejscowy plan sporządza się dla gminy. W moim przekonaniu jest to niepotrzebny zapis. Nie może być innego obszaru miejscowego planu jak obszar, dla którego jest przepis gminy, czyli gmina.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Inną sprawą jest problem, na który zwrócił uwagę pan A. Kassenberg. Proszę spojrzeć na art. 13, ust. 1, pkt 4.  Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w studium uchwały rady gminy wskazano, jakie obszary gmina może objąć planem. Natomiast nie może być tak, aby z mocy ustawy objąć całą ustawą, bo de facto jest to decyzja o niedopuszczeniu możliwości nieuchwalania planu dla całego obszaru. Pkt 4 ust. 1 w pełni rozwiewa obawy co do niekoordynacji poszczególnych cząstkowych planów przestrzeni gminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PoselTadeuszBilinski">W trakcie dyskusji został zgłoszony wniosek dotyczący ust. 1, pkt 2 proponujący, aby treść pkt. 2 uzupełnić o słowo "gminy",  czyli podkreślić przynależność obszaru do gminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zauważyłem jeszcze jedno niebezpieczeństwo - czy nie odczytywałoby się to w ten sposób, że jeżeli dla obszaru gminy, to także dla całej gminy. Jeżeli tak, to jest dokładnie to samo, o czym mówi wniosek pana A. Kassenberga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za uzupełnieniem pkt. 2, ust. 1, art. 13 o słowo  "gminy"?  Za - 4, przeciw 18, wstrzymujących się O. Oświadczam, że art. 13 został zaakceptowany bez zmian. Czy są uwagi do art. 14?  Nie ma. Art. 15 - nie ma uwag. Art. 16 - zaakceptowany przez komisje. Czy do art. 17 są uwagi?  Nie ma. Przechodzimy do art. 18.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Proponuję, żeby w art. 18, ust. 2, pkt 6 dodać: "wykłada projekt planu i prognozy ...". Jest to w zasadzie konsekwencja tego, co już przyjęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Sądzę, że jest to logiczne uzupełnienie, ponieważ w dobie uspołecznienia procesów ekologicznych zapis o przedstawienie i planu i załącznika jest zasadą łączną i spójną. Myślę, że propozycja posła K. Wolframa jest do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">W duchu ustawy odstąpiliśmy od obligatoryjnego wykonywania planów dla całości gminy. Mogą to być plany wycinkowe. Natomiast gmina ma obowiązek sporządzać studium. Równoczesnie z przedstawieniem do wglądu planu wycinkowego powinna być możliwość zapoznania się ze studium. Można by było wówczas porównać, na ile plan uwzględnia uwarunkowania zawarte w studium. Dlatego do propozycji posła K. Wolframa dodałabym również  "studium".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Problem łączności między studium a planem był dyskutowany w trakcie posiedzeń podkomisji. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, iż procedura wykładania planu ma charakter prawny, czyli dotyczy pewnych formuł, które skutkują decyzjami, zarzutami, protestami. Natomiast studium jest konstrukcją sterującą i utożsamianie równoległej decyzji czy równoczesnej wagi prawnej i studium, i planu w tej samej procedurze nie może mieć miejsca. Rozumiem, że pani poseł M. Zajączkowskiej chodziło o wgląd w studium dla poszerzenia wiedzy. Nie sądzę jednak, aby była tu konieczność regulacji w procedurze uzgadniania planu. Takie też było stanowisko podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Myślę, że w ten sposób ograniczamy dostęp do informacji osobom zainteresowanym zagospodarowaniem przestrzennym gminy. Proszę mi powiedzieć, w którym miejscu tej ustawy jest zagwarantowany dostęp obywatela do studium?  Po co robi się więc studium, jeśli dostęp do niego ma tylko zarząd gminy, a obywatel, który chce porównać np. czy w studium były uwarunkowania ochrony środowiska i czy pokrywają się one z planem zagospodarowania, nie ma takiej możliwości. Moim zdaniem jest to jedyne miejsce, w którym studium i plan powinny być udostępnione do wglądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">W projekcie ustawy nie ma zapisu, że studium jest dokumentem tajnym. Każdy, kto chce, może mieć wgląd do dokumentów. Problem zaś jest, czy razem z wykładaniem projektu planu wykładać projekt studium. Oprócz przyczyn formalno-prawnych, które wymienił poseł K. Szczygielski, jest jeszcze sprawa czysto techniczna. Większość obywateli nie będzie rozróżniała charakteru tych dwóch dokumentów. Wprowadzimy wtedy wielkie zamieszanie, ponieważ np. ktoś, kto jest zainteresowany swoją działką, będzie miał ogromne wątpliwości, czy ma się ustosunkowywać do studium, czy do planu i nie będzie wiedział, gdzie zgłaszać swoje wątpliwości. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że tak samo jak do projektu planu, tak do studium będą zgłaszane wnioski i zarzuty. W rezultacie obciążymy gminę dodatkową pracą, która akurat przy sporządzaniu planu niekoniecznie będzie wskazana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Podstawowym prawem każdego obywatela jest dostęp do informacji. Jeżeli mówimy o ochronie środowiska, to podstawowym warunkiem, żeby obywatel mógł uczestniczyć w tym procesie, jest dostęp do informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Poddaję pod głosowanie dwa wnioski dotyczące pkt. 6, ust. 2, art. 18. Jeden proponuje uzupełnienie:  "wykłada projekt planu i studium", a drugi:  "wykłada projekt planu i prognozę skutków, o których mowa w art. 10, ust. 2". Przypominam, że chodzi o prognozę skutków wpływu ustaleń planu na środowisko przyrodnicze.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Kto jest za pierwszym wnioskiem?  Za - 3, przeciw - 22, wstrzymało się 4 posłów. Kto jest za drugim wnioskiem?  Za - 19, przeciw - 7,  wstrzymał się 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Następuje więc zmiana pkt. 6, a brzmienie jego jest następujące: "wykłada projekt planu i prognozę skutków wpływu, o których mowa w art. 10, ust. 2".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chodzi o drobną zmianę:  "i prognozę, o której mowa w art. 10, ust. 2.".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Oczywiście, dziękuję, jest to moje przeoczenie.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do art. 19. Czy są uwagi do treści art. 19?  Nie ma. Art. 20 - komisje akceptują. Art. 21 - nie ma uwag. Art. 22 - akceptacja trzech komisji. Czy są zastrzeżenia do art. 23?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Do tego artykułu proponuję dwie zmiany. Pierwsza dotyczy ust. 1 i brzmi:  "Protest z powołaniem się na interes publiczny może wnieść każdy, kto kwestionuje ustalenia przyjęte w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, wyłożonym do publicznego wglądu".</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PoselKrzysztofWolfram">Druga poprawka dotyczy ust. 2:  "Protest należy wnieść na piśmie, w terminie nie dłuższym niż 7 dni, po upływie okresu wyłożenia projektu i wymaga on zebrania co najmniej 1/4 podpisów mieszkańców kwestionowanego terenu".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Chciałabym powołać się na uwagę eksperta, który zwraca uwagę, że termin 7-dniowy, żeby zapewnić zgodność z ustawą o samorządzie terytorialnym, powinien wynosić 14 dni. Proszę także, aby ekspert ustosunkował się do sformułowania:  że brak opinii będzie uważany za domniemanie zgody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Propozycje posła K. Wolframa nie były przedmiotem dyskusji na posiedzeniach podkomisji. Moje wątpliwości biorą się jednak z tego, że zapis, iż  "protest może wnieść każdy",  nie eliminuje przecież powołania się na interes publiczny. Jest to zapis rozszerzający. Natomiast wymóg zebrania podpisów 1/4 liczby mieszkańców oznacza, iż definiujemy publiczny sposób procedury. A gdyby np. podpisało się tylko 10 osób, czy wtedy interes publiczny nie byłby aktualny i nie można by było wnieść protestu?  Nie bardzo rozumiem, dlaczego określono tak sztywną granicę. Każda sztywna granica działa de facto na niekorzyść zbiorowości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Chciałabym prosić, aby wnioskodawca ściślej umotywował swój wniosek. 1/4 podpisów mieszkańców powoduje bardzo poważne zawężenie uprawnień procesowych. Nie wiem, czy nie popadniemy w sprzeczność z ogólnymi ustaleniami proceduralnymi i z Kodeksem postępowania administracyjnego, ponieważ jest to wymuszenie postępowania masowego, zbiorowego w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Uzasadnienie jest jedno. Chodzi o to, że może zaistnieć taka sytuacja, że czasami jedna osoba może blokować całe postępowanie. Rozszerzenie interesu publicznego na większą liczbę osób daje gwarancję, że pojedyncza osoba nie będzie blokować postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PoselJozefKalisz">Proponuję utrzymanie zapisów zawartych w art. 23. Jestem przeciwny ograniczaniu uprawnień poszczególnego obywatela. Właściciel też ma prawo złożyć protest. Ustęp 3 mówi, że " o uwzględnieniu bądź odrzuceniu protestu rozstrzyga rada gminy w drodze uchwały". Dlatego nie zamykajmy sprawy na tym etapie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Chciałabym zwrócić uwagę, że nawet w najgorszych czasach uznawano, iż pojedynczy podmiot może mieć rację, choć oczywiście wstrzyma proces planowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PoselIrenaLipowicz">Pamiętam, były takie przypadki w orzecznictwie, kiedy skarżył człowiek powołując się na to, że zamierzena budowa linii wysokiego napięcia będzie miała negatywny wpływ na jego rozrusznik serca. Akurat ustalono, że nie miała, ale czy ten człowiek nie miał interesu prawnego w tym, aby żyć? Czy w takim przypadku nie może zakwestionować planu, który zagraża jego życiu? Są także przypadki, w których rzeczywiście właściciel jednej działki może mieć tak usprawiedliwiony interes prawny, że uzasadnia wstrzymanie tego procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PoselStanislawMaliszewski">Chciałbym poprzeć ostatnie dwie wypowiedzi. Nie zabierajmy pojedynczej osobie prawa do protestowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PoselStanislawKusior">Popieram wniosek posła J. Kalisza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">O terminie można dyskutować, ale nie można mówić o sprzeczności z ustawą o samorządzie terytorialnym, ponieważ jest to rozwiązanie inne, nie znane ustawie o samorządzie, powołane specjalnie dla instytucji protestu odnośnie do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Plan jest wyłożony bardzo długo, wszyscy są informowani, ci, których interes może być naruszony dostają zawiadomienia na piśmie. W związku z tym, aby nie przedłużać jeszcze tej procedury, zaproponowano 7 dni po wyłożeniu projektu. Nie ma jednak żadnych przeszkód, aby ten termin był inny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Stawiam wniosek o 14 dni, ponieważ unikamy niepotrzebnej rozbieżności między ustawą o samorządzie terytorialnym, Kodeksem postępowania administracyjnego a ustawą o planowaniu przestrzennym. Takie odstępstwa powinny być rzadkie, destabilizują one bowiem cały gmach prawny.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#PoselIrenaLipowicz">W przypadkach np. obszarów wiejskich czy utrudnionego dojścia do wiadomości mogłoby to mieć jakieś znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Są zgłoszone 3 wnioski poselskie do ust. 1 i 2. Pierwszy wniosek proponuje rozszerzenie treści w brzmieniu: "protest z powołaniem się na interes publiczny". Kto jest za wnioskiem? Stosunkiem głosów 2:23, przy 2 wstrzymujących się wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do rozstrzygnięcia drugiego wniosku, który polega na zastąpieniu 7 dni - 14 dniami. Ust 2 brzmiałby: "Protest należy wnieść na piśmie w terminie nie dłuższym niż 14 dni po upływie okresu wyłożenia projektu". Kto jest za wprowadzeniem tej zmiany? 25 posłów głosowało za propozycją, 5 było przeciwnych, nikt się nie wstrzymał.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do rozstrzygnięcia wniosku trzeciego. Propozycja brzmi, aby ust. 2 uzupełnić treścią: "i wymaga on co najmniej 1/4 podpisów mieszkańców kwestionowanego terenu".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozumiem, że to uzupełnienie wiąże się integralnie z ust. 1, w związku z tym, skoro odrzuciliśmy drugi wniosek, to nie ma potrzeby głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">W takim razie wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PoselTadeuszBilinski">A więc art. 23 został przyjęty z jedną zmianą: termin 7-dniowy zastąpiliśmy 14 dniami.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Przystępujemy do art. 24. Czy są jakieś zastrzeżenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PoselStanislawMaliszewski">Wydaje mi się, że należy analogicznie postąpić z pkt. 2. Tu także jest mowa o terminie 7-dniowym. Chodzi o to, aby zmienić go na 14 dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Proszą o wyjaśnienie, dlaczego zarzut o tym, że jest to powielenie art. 101 ustawy samorządowej, nie powinien być uwzględniony w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym. Był to zarzut eksperta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">W tej ustawie znajdziemy jeszcze kilka powtórzeń z innych ustaw. W podkomisji przyjęliśmy zasadę, iż aby utrzymać jasność i porządek zapisu, muszą znaleźć się pewne powtórzenia z ustawy o samorządzie terytorialnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Uważam, że z punktu widzenia legislacyjnego te powtórzenia są zbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Został zgłoszony wniosek, aby w ust. 2, art. 24 termin 7 dniowy zastąpić terminem 14 dniowym. Kto jest za wprowadzeniem tej zmiany?  Stosunkiem głosów 23:3 wniosek został zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Art. 25 i 26 zostały przyjęte przez komisje bez zastrzeżeń. Przechodzimy do art. 27. Czy ktoś ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Tu znów powtarza się ustawa o samorządzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">W tym przypadku nie jest to zwykłe powtórzenie ustawy samorządowej. Jest to jednocześnie kwalifikacja, że każde naruszenie procedury określonej w art. 18 traktuje się jako naruszenie skutkujące stwierdzeniem nieważności uchwały.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Ustawa samorządowa nie zawiera tak jednoznacznego stwierdzenia. Norma zaproponowana w tym miejscu jest bardzo ważna i bardzo celowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Jeśli nie ma więcej uwag, przechodzimy do art. 28. Czy są jakieś zastrzeżenia? Nie ma. Art. 29 - zaakceptowany przez komisje. Art. 30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Proszę o wyjaśnienie sformułowania, że wójt jest jedynym dysponentem planów i materiałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Ten zapis oznacza, że w ustawie wyznaczamy osobę odpowiedzialną za posiadanie zarówno planów, jak i materiałów. To wcale nie oznacza, że ktoś inny nie może posiadać informacji. Musieliśmy jednak określić, kto jest odpowiedzialny za posiadanie i przechowanie planów i materiałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Jednak nie ma takiego pojęcia w prawie jak jedyny dysponent. Nie możemy lekkomyślnie wprowadzać nowych pojęć, chyba że zdefiniujemy je dokładnie. Proponowałbym przeformułować ten ustęp tak, aby zrezygnować z pojęcia "dysponent". Rozumiem intencje tego zapisu i nie kwestionuję ich. Jeśli nie poprawimy zapisu, to na pewno w Senacie zwrócą na to uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Niewątpliwie pani poseł ma rację. Nie znaleźliśmy lepszego sformułowania, którym można byłoby zastąpić "jedynego dysponenta". Może pani poseł miałaby jakąś propozycję zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Proszę o rozważenie takiego sformułowania np. "gromadzi, przechowuje, udostępnia".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">W ust. 1 jest zdefiniowane, kto i za co odpowiada. Natomiast nasza intencja wyrażona w zapisie "jedyny dysponent" zmierza do określenia, że ma on dokumenty do dyspozycji i jest za nie odpowiedzialny. Nie znaleźliśmy innego słowa, które oznaczałoby również odpowiedzialność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PoselJanKomornicki">Przejmuję funkcję przewodniczącego w dalszej części posiedzenia trzech komisji.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#PoselJanKomornicki">Zanim wrócimy do art. 30 ust. 2 chciałbym poinformować, iż pani poseł M. Zajączkowska zgłosiła wniosek mniejszości do art. 2, który już przegłosowaliśmy. Proszę, aby komisje przyjęły do wiadomości, że taki wniosek został zgłoszony i zaakceptowały włączenie go do protokołu. Pani poseł proponuje następującą treść ust. 2, art. 2 : "W przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z zastrzeżeniem art. 13, ust. 1 ustalenie przeznaczenia i zasad zagospodarowania terenu następuje w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu wydanej z uwzględnieniem warunków zawartych w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin oraz na podstawie obowiązujących ustaw." Czy komisje zgadzają się na włączenie wniosku do protokołu? Jest zgoda.</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#PoselJanKomornicki">Wracamy do art. 30. Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o przedstawienie propozycji dotyczącej rozwiązania problemu poruszonego przez panią poseł I. Lipowicz, a mianowicie, że wójt jest jedynym dysponentem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Propozycja jest taka, aby w ust. 1 art. 30 po słowie "przechowywanie" dodać "i udostępnianie oryginałów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego", a ust. 2 po prostu skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Mam jeszcze zastrzeżenie dotyczące ust. 3 tego artykułu. Jest tam zapis o obowiązku przekazywania kierownikowi urzędu rejonowego materiałów na koszt gminy. Kierownik urzędu rejonowego nie jest odrębnym organem o takich uprawnieniach jak wojewoda. Był on zaplanowany jako organ tymczasowy i swoją kompetencję czerpie z kompetencji wojewody jako organu administracji rządowej. Kierownik urzędu rejonowego może otrzymać dokumenty z województwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zaproponowany zapis jest konsekwencją unormowań przyjętych w Prawie budowlanym. W tamtej ustawie przewiduje się, że organem właściwym do wydawania pozwoleń na budowę jest organ szczebla rejonowego i przed wydaniem pozwolenia na budowę bada zgodność projektu z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Żeby mógł to czynić w sposób właściwy, musi mieć kopię miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Liczba wniosków o pozwolenie na budowę jest taka duża, że niewyobrażalna jest sytuacja, aby za każdym razem rejon zwracał się do gminy lub do wojewody o udostępnianie planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PoselIrenaLipowicz">W dalszym ciągu jednak podtrzymuję swoje zastrzeżenie. Nie uważam, aby kierownik urzędu rejonowego nie mógł się zaopatrzyć w kopię planu u wojewody, natomiast dla gminy jest to dodatkowy wydatek i dodatkowe obciążenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PoselJanSzymanski">Chciałbym wyjaśnić, że gmina jest zainteresowana, aby kierownik urzędu rejonowego miał dokumenty tego typu. Wydaje mi się, że obecny zapis jest prawidłowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PoselIrenaLipowicz">W sytuacji, gdy gmina będzie chciała przesłać plan, może to zrobić. Nie zabraniamy tego. Jeżeli jest to w jej interesie, to co innego, ale jeśli nakładamy na nią obowiązek, to jest już zupełnie inna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy do propozycji, ażeby w ust. 1 nastąpiło uzupełnienie poprzez dodanie po słowach "za przechowywanie" słów: "i udostępnianie" są głosy przeciwne? Nie widzę. A zatem ust. 1 z tą zmianą przyjmujemy. Kto jest za tym, aby konsekwentnie ze zmianą pierwszą, skreślić ust. 2? Wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#PoselJanKomornicki">Następnie są dwa wnioski. Pierwszy pani I. Lipowicz, aby w ust. 3 wykreślić słowa: "i kierownikowi urzędu rejonowego".</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#PoselJanKomornicki">Poseł J. Szymański proponuje, aby utrzymać zapis przedstawiony przez podkomisję. Kto jest za przyjęciem wniosku pani poseł I. Lipowicz? Stosunkiem głosów 4:15, przy 1 wstrzymującym się, wniosek został odrzucony. Pozostaje więc zapis ust. 3 w nie zmienionej formie. Przypominam, że po skreśleniu ust. 2 obecny ust. 3 będzie ustępem 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawiedliwosciTeresaKoza">Chciałabym zadać pytanie związane z ust. 1. Czy chcemy, aby oryginały planów były udostępniane? Czy jest to świadoma decyzja komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Rozumiem to zastrzeżenie, ale udostępnianie to jest nie tylko przekazywanie, to jest również prawo wglądu do tych materiałów. Wydaje się, że w tym przypadku udostępnianie oryginałów jest właściwym sformułowaniem. Nie wykluczy to możliwości skutecznego żądania otrzymania wpisów i wyrysów z planu, co jest zupełnie czym innym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Chciałabym złożyć wniosek mniejszości do art. 30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 31. Czy są jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Ekspert zwrócił mi uwagę, że obowiązek gminy ustalony w art. 31 jest określony w sposób wystarczający. Natomiast problemem jest, czy proces decyzyjny rozpisywać tak bardzo jak mamy to w ust. 2 i 3? Czy nie jest to regulacja nadmiernie rozdrobniona?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Jest to zapis zaproponowany przez stronę rządową. Uznaliśmy, że samo złożenie wniosku o zmianę planu nie skutkuje podjęciem przez radę gminy uchwały o przystąpieniu do zmiany planu. Doszliśmy do wniosku, że należy zobowiązać zarząd do dokonywania analiz tych wniosków i przedstawiania radzie gminy ich wyników. W ten sposób mamy pewność, że wnioski obywateli nie znikną w szafach urzędów, będą zaś przedmiotem analizy raz - zarządu, drugi raz - rady gminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Moja wątpliwość dotyczy tego, czy w takim przypadku nie ma innych możliwości, to znaczy, czy rzeczywiście chcemy za każdym razem zmuszać zarząd do reakcji? Jest chyba przecież jeszcze możliwość innego wpływu. Czy chodzi o to, że zarząd nie będzie mógł pozostawić żadnego wniosku bez rozpoznania, nawet najbardziej bezsensownego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Wydaje mi się, że trudno ocenić, że jakiś wniosek jest bezzasadny bez przeanalizowania go, a więc już jest odpowiedź, że każdy wniosek musi być przedmiotem analizy. Poza tym konstruując ten przepis chcieliśmy, żeby było wręcz zobowiązanie zarządu gminy do konstruktywnego działania, żeby nie doszło do sytuacji, że jakieś wnioski mogą być w ogóle nie rozpatrzone. W innym przypadku byłby to przepis korupcjogenny. Wnioski jednych byłyby rozpatrywane, innych - w ogóle nie brane pod uwagę. Bardzo często w wyniku wniosku następuje uchwalenie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i wówczas moglibyśmy doprowadzić do sytuacji nierównego traktowania obywateli wobec prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Mimo wszystko wydaje mi się, że ust. 2 jest zbędny, ponieważ powtarza się on w ust. 3, a analiza jest częścią wewnętrznego procesu decyzyjnego. Pamiętajmy, że w konstytucji i w ustawie o samorządzie terytorialnym pozostaje jednak swoboda dla organów gminy do procedowania wewnętrznego. Zgłaszam wniosek o skreślenie ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PoselJozefKalisz">Wobec tego stawiam wniosek przeciwny, aby utrzymać zapis ust. 2 w dotychczasowej wersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#PoselJanKomornicki">Przystępujemy do rozstrzygnięcia. Kto jest za skreśleniem ust. 2 w art. 31? Za - 3, przeciw - 15, wstrzymało się 2 posłów. Zdecydowaliśmy, że pozostaje zapis zaproponowany w przedłożeniu podkomisji. Czy pani poseł I. Lipowicz zgłasza wniosek mniejszości? Tak.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 32. Czy są uwagi? Nie ma. Zakończyliśmy pracę nad rozdziałem 2. Proszę posła K. Szczygielskiego o wprowadzenie do rozdziału 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozdział 3 noszący tytuł "Skutki prawne uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego" koncentruje się głównie na tzw. rencie planistycznej. Chodzi tu o skutki relacji wynikającej z wprowadzenia planu. W art. 36 - szeroko rozbudowanym - jest mowa o określeniu wielkości wpłat, których może żądać właściciel ponoszący ograniczenia korzystania z nieruchomości w wyniku uchwalenia planu. Jest także skonstruowana wersja przeciwna, że gmina może występować do właściciela zbywającego nieruchomość o poniesienie do wysokości 30% opłaty renty planistycznej z tytułu samej zmiany planu. Cały rozdział 3 dotyczy elementu zmiany statusu własności czy jakości przestrzeni w wyniku zmiany planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy do art. 33 ktoś chciałby zgłosić uwagi? Nie widzę. Art. 34.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Znowu mam tę samą wątpliwość. Tryb stwierdzenia niewłasności jest w Kodeksie postępowania administracyjnego. Dlaczego to powtarzamy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Niezależnie od naszych rozstrzygnięć prawnych na 16 posiedzeniach podkomisji powstawał dylemat pomiędzy czystą poprawnością legislacyjną a elementem merytorycznej dydaktyki. Chciałbym uprzedzić, że tego typu wątpliwości bezpośrednich przywołań z innych ustaw, zwłaszcza z ustawy o samorządzie terytorialnym czy z Kodeksu postępowania administracyjnego, mogą się powtarzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Proponowałabym jednak to skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Artykuł 156 Kodeksu postępowania administracyjnego zawiera sformułowania, które wymuszają na organie administracji dokonanie oceny, czy naruszenie prawa jest rażące lub czy zachodzi sprzeczność decyzji wydanych wcześniej. Chcemy przeciąć te wątpliwości. Chodzi o to, aby było wiadome, że w myśl ustawy decyzja o warunkach zabudowy sprzeczna z planem jest rażącym naruszeniem prawa w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego. Stąd zapis, że decyzja o warunkach zabudowy sprzeczna z miejscowym planem jest nieważna. W ciągu ostatnich kilku lat Naczelny Sąd Administracyjny bardzo zliberalizował swoją linię orzecznictwa w stosunku do kolizji decyzji wydawanych nie do końca zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W naszym zapisie jest propozycja, aby ustawodawca już od początku ustalił w ustawie wykładnię tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PoselIrenaLipowicz">To wyjaśnienie nie likwiduje moich wątpliwości. Zgadzam się z panem R. Dziwińskim i cieszę się, że tak zostało uchwalone. Ale to jest zdanie pierwsze. Natomiast zdanie drugie jest powtórzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PoselJanKomornicki">Jest wniosek o skreślenie drugiego zdania w art. 34, które pani poseł I. Lipowicz uważa za zbędne. Kto jest za wnioskiem? Za głosowało 6 osób, 11 było przeciwnych, a 2 wstrzymały się od głosu. Wniosek upadł. Pani poseł I. Lipowicz zgłosi wniosek mniejszości? Tak. Czy do art. 35 są jakieś uwagi? Nie ma. Art. 36.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Ekspert, z którym konsultowałam się, miał wątpliwość dotyczącą przedłużenia terminu wydania decyzji do 3 miesięcy na opinię biegłego.</u>
          <u xml:id="u-168.1" who="#PoselIrenaLipowicz">Druga wątpliwość dotyczyła tego, czy będzie realna możliwość zamiany nieruchomości na inną, a jeżeli takiej możliwości nie będzie, czy nie dajemy prawa, które w istocie nie może zaistnieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zacznę od uwagi numer dwa, to znaczy kwestii zamiany nieruchomości na inną. Proszę zwrócić uwagę, że ustęp 1 daje właścicielowi prawo występowania z roszczeniem. Zakładamy, że będą odbywały się negocjacje z gminą. Jeżeli gmina będzie miała działkę zamienną, to może pójść na rękę właścicielowi, a jeżeli nie, to wówczas zaproponuje inne rozwiązanie. Spory wynikłe z tego będą rozstrzygane przed sądami.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Natomiast co do ust. 10 - ograniczenie do 30 dni bez możliwości przedłużenia postępowania - jest to ograniczenie w pełni świadome. Kiedy ten ustęp funkcjonuje? Właściciel chce zbyć nieruchomość i wie, że będzie ona obciążona rentą planistyczną. Do momentu zbycia nie wie on, jaka to będzie kwota. W związku z tym, żeby nie przedłużać, nie ograniczać właściciela i nie odkładać w czasie tej informacji ze strony gminy wprowadziliśmy 30 dniowy termin. Co więcej, opatrzony sankcją, że jeżeli wójt w tym okresie się nie wypowie, to traktuje się jako odstąpienie od pobrania opłaty. Jest to w pełni świadoma rezygnacja z przewidzianej w Kodeksie postępowania administracyjnego instytucji przedłużenia terminu do wydania decyzji w sprawach szczególnie skomplikowanych do 2 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaGospodarkiPrzestrzennejiBudownictwaAndrzejJedrzejewski">W tej chwili na listach wojewodów jest 6200 osób uprawnionych do wyceny, a poza tym 800 osób posiada uprawnienia wydane przez ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa. Obecnie do wyceny nieruchomości gotowych jest w każdej chwili 7000 osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PoselJanPieniadz">Mam uwagę do art. 36 ust. 3 co do wysokości wzrostu wartości określonej na 30%. Dyspozycja zapisów w planie, jako obligo prawa miejscowego, nie będzie wiarygodna w stosunku do pewnych wartości w poszczególnych umiejscowieniach planu przestrzennego. Jeżeli będzie to w górnym przedziale 30%, to niezależnie od tego wprost proporcjonalnie rosną opłaty w biurach notarialnych i izbie skarbowej. W pewnym sensie jest to podwójne opodatkowanie. Wnioskuję o obniżenie opłaty do pierwotnej wersji projektu, tzn. do 15%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#DyrektorAndrzejJedrzejewski">Jest to opłata wiążąca się ze wzrostem wartości nieruchomości, który powstał na skutek zmiany zagospodarowania przestrzennego. Posiadając grunt rolny i przeznaczając tę nieruchomość na cele budowlane gmina przysporzyła właścicielowi nieruchomości znacznego dochodu, nie od dziś bowiem wiadomo, że grunty budowlane posiadają dużo większą wartość. Wytworzyła się zatem renta planistyczna, która nie powinna być w całości przejęta przez właściciela nieruchomości. W ustawie o gospodarce gruntami i wywłaszczania nieruchomości przy opłatach adiecenckich pobiera się 50% wzrostu różnicy wartości. Jeżeli mielibyśmy zmieniać ten procent, to raczej wzwyż, do 50%. Natomiast proszę, aby nie obniżać tej wartości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PoselJanPieniadz">Nie zgadzam się z panem dyrektorem. Opłata 30% nie jest zależna od opłaty adiecenckiej i opłaty izby skarbowej. Natomiast jeżeli mówimy o opłatach adiecenckich, to są konkretne nakłady nie wniesione przez właściciela. Proszę jeszcze wziąć pod uwagę, że jeżeli grunt rolny występuje w obrębie miasta, które może rozrastać się, to w tym przypadku istnieje tzw. prawo handlowe, dające właścicielowi możliwości dotychczasowego użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#PoselJanPieniadz">Nie wykluczam przypadku, gdy ktoś pod autostradę będzie celowo kupował grunty i z pełną świadomością będzie to wykorzystywał. Natomiast w przypadku własności pokoleniowej nie można tego wiązać z opłatami adiecenckimi, bo można byłoby odnieść to wówczas do waloryzacji nakładów na wzrost wartości działki. Reasumując - jestem za zniżeniem tej wielkości do 15%. Podpisuje się pod tym również wiele osób związanych bezpośrednio z tym tematem, m. in. architekci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym przypomnieć dyskusję w podkomisji o ustępie 2. Mówi on, że w wyniku straty wartości, gmina zwraca stuprocentową różnicę. Nasuwa się pytanie. Czy w przypadku samego zapisu planu i zmiany przeznaczenia terenu przynoszącej wzrost wartości rynkowej - powinna być wnoszona opłata na rzecz gminy? Przyjęto arbitralnie rozstrzygnięcie, że opłata 30% jest propozycją ekwiwalentną, z bezwarunkowym żądaniem odszkodowania w przypadku spadku wartości, przypominając, że koszt opracowania planu ponosi gmina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy są inne propozycje zmian dotyczące art. 36? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#PoselJanKomornicki">Pan poseł Jan Pieniądz zgłosił propozycję, żeby w ustępie 3 liczbę 30% zastąpić 15%. Kto jest za?</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#PoselJanKomornicki">Za propozycją głosowało 3 posłów, przeciwko - 14 posłów, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-175.3" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 37. Czy są jakieś uwagi bądź zastrzeżenia? Nie ma. Czy są uwagi do art. 38? Nie ma. Zakończyliśmy pracę nad rozdziałem 3. Przechodzimy do rozdziału 4. Proszę o wystąpienie posła sprawozdawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozdział 4, co do którego były wątpliwości, czy ma znaleźć się w ustawie o prawie budowlanym, czy w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym, dotyczy ustalenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenów. Można wyróżnić w nim trzy główne nurty.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Po pierwsze - definiuje sposób ustalania warunków decyzji administracyjnych i zakres uzgodnień.</u>
          <u xml:id="u-176.2" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Po drugie - określa w art. 41, jakie powinien zawierać parametry.</u>
          <u xml:id="u-176.3" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Po trzecie w art. 42 precyzuje zakres decyzji o warunkach zabudowy, a w następnych artykułach mówi o procedurach i zawiłościach prawnych w relacji między ustaleniem warunków zabudowy i sposobem ich regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy są uwagi do art. 39? Nie ma. Czy są uwagi do art. 40?  Są.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Mam uwagę do ustępu 5. Chodzi o delegację dla ministra ochrony środowiska. W jednej z poprzednich wersji mówiliśmy o trybie i warunkach dokonywania uzgodnień. Proponuję, aby ustęp 2 brzmiał: "minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w porozumieniu z ministrem zdrowia w drodze rozporządzenia określi tryb i warunki uzgodnień, o których mowa w ustępie 4 pkt 1, 2 i 3, oraz wymagania, jakim powinny odpowiadać". W punkcie "a" proponuję podobny zapis jak w punkcie "b", tzn. żeby biegli byli z listy rzeczoznawców ministra ochrony środowiska. Według dotychczasowego zapisu oceny dokonują biegli z listy rzeczoznawców. Co do prognoz zaś nie jest to jednoznaczne. Według mnie powinno być jednolicie.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#PoselRadoslawGawlik">Moja zmiana doprecyzowuje delegację, czyli proponuje dopisanie trybu i warunków dokonywania uzgodnień, o których mowa w ustępie 4 oraz wyjaśnia, że prognozy także wykonują rzeczoznawcy z listy ministra ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#PoselJanKomornicki">Proszę jeszcze raz o dokładne sprecyzowanie wniosku przez pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Punkt 2 brzmiałby: "Tryb i warunki dokonywania uzgodnień, o których mowa w ustępie 4 pkt 1, 2, 3 oraz wymagania, jakim powinny odpowiadać...". To jest pierwsza propozycja.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#PoselRadoslawGawlik">Druga propozycja to dopisanie w punkcie "a" po wyrazach "o których mowa w art. 10, ust. 2" słów "sporządzone przez biegłych z listy rzeczoznawców Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#PoselJanKomornicki">To jest konkretna propozycja dotycząca tego wstępu i proponuję przedyskutować ją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chociaż nie ma zapisu "sporządzonych przez biegłych z listy...", uważam, że to jest logiczne. Mam natomiast pytanie do posła wnioskodawcy - czy tryb i warunki wykonywania uzgodnień nie wynikają z ogólnie przyjętych zasad prowadzenia uzgodnień z Kodeksem postępowania administracyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Powinno ułatwić to sprawę ministrowi w dokonywaniu uzgodnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PoselJozefKalisz">Mam pytanie dotyczące biegłych rzeczoznawców z listy ministra ochrony środowiska. Czy akurat tę listę powinien prowadzić sam minister? Do tej pory lista była w posiadaniu wojewody i powinna dalej tam się znajdować. Jeżeli wójt czy burmistrz będzie potrzebował  rzeczoznawcy, to będzie miał znowu dylemat, gdzie go znaleźć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#PoselJanKomornicki">Pan poseł ma rację. Ale chcę zwrócić uwagę na ustęp 5, który odnosi się do problemów związanych z zagrożeniami środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#DyrektorAndrzejDeja">Jeśli chodzi o sporządzanie oceny przez rzeczoznawców, dotyczy to tylko listy będącej w posiadaniu ministra. W ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska przewiduje się prowadzenie nadal takiej listy.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#DyrektorAndrzejDeja">Natomiast jeśli chodzi o tryb i warunki dokonywania uzgodnień, to sprawa jest bardzo skomplikowana i tłumaczenie wszystkich problemów poszczególnym interesantom zajmuje nam ogromnie dużo czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#PoselJanKomornicki">Poproszę Biuro Legislacyjne albo samą panią I. Lipowicz o wyjaśnienie, czy tryb i warunki dokonywania uzgodnień nie jest materią znacznie szerszą niż sprawa uzgadniania tylko tej jednej kwestii? Czy może to być powierzone ministrowi ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">O ile dobrze zrozumiałem intencje pana posła R. Gawlika, to przedmiotem uzgodnień mają być decyzje administracyjne, a głównym aktem prawnym normującym tworzenie decyzji, uzgadnianie i opiniowanie jest Kodeks postępowania administracyjnego. Poświęca on kilka przepisów rozstrzyganiu zagadnień wstępnych, wydawaniu opinii i uzgadnianiu decyzji. Nie bardzo wiem, co może się znaleźć w rozporządzeniu - jakie normy, jaki tryb, jakie inne warunki niż w Kodeksie postępowania administracyjnego?</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Abstrahując od zastrzeżenia poruszonego przez pana przewodniczącego, że jeden z resortów określa warunki uzgadniania aktów administracyjnych, nie było to nigdy stosowane w dotychczasowym prawodawstwie. Mogłoby to być stosowane przy aktach innej rangi, ale nie przy decyzjach administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-188.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">Chciałbym zadać jedno pytanie. Rozumiem, że prognozy skutków wpływu ustaleń planów byłyby sporządzane przez biegłych z list rzeczoznawców ministra. Czyli wystąpi tu zmiana charakteru, bo przy zaproponowanym zapisie, prognoza ta sporządzana byłaby przez autora projektu planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Chciałbym nawiązać do art. 40 i 41, bo są one w pewnej kwestii wspólne. W art. 10 wprowadziliśmy zmianę, która brzmi, że do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dołącza się prognozę skutków wpływu ustaleń planu na środowisko przyrodnicze.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#PoselTadeuszBilinski">W związku z tym proszę o wniesienie poprawki do pkt. 2 ust. 5  "na środowisko przyrodnicze. Będzie to wówczas zgodne z art. 10 ust.2.</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#PoselTadeuszBilinski">Chciałbym przypomnieć, że po ożywionej dyskusji doszliśmy do wniosku, iż możemy jednoznacznie mówić o prognozie skutków, natomiast zupełnie niejednoznacznie o ocenie, bo nie wiadomo, w jaki sposób przeprowadzi się tę operację. W związku z tym, patrząc na art. 41, w ust. 2, pkt 4 dotyczący charakterystycznych parametrów technicznych jest uzupełnienie "wynikających z oceny oddziaływania inwestycji na środowisko, o którym mowa" itd. W świetle naszej dyskusji jest to zapis mało czytelny. Dlatego chciałbym zaproponować wniosek o wykreślenie podpunktu "b" w art. 40 ust. 5, pkt 2, oraz wykreślenie uzupełnienia wprowadzonego przez podkomisję do pkt 4 ust. 2 art. 41. Uważam bowiem, że prognozy skutków wpływu ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w pełni rozwiążą tę kwestię w najbliższym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Moja wątpliwość dotyczy ust. 2 art. 40. W tym zapisie narzuca się, kto ma przygotowywać decyzję o zagospodarowaniu terenu - przygotowuje ją osoba posiadająca uprawnienia urbanistyczne. W trakcie prac Komisji Samorządu Terytorialnego walczyliśmy o to, aby samorząd miał swobodę wewnętrznego działania. Jeśli gmina coś źle zrobi, to będzie za to odpowiadać. Natomiast w sytuacji, gdy narzucamy jej dodatkowe warunki, popadamy w sprzeczność. Ustawa powinna to osobno precyzować. Proponuję skreślenie tego ustępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi posła T. Bilińskiego. Nasza poprzednia dyskusja dotycząca prognoz i ocen jest również tu podtrzymana, jednak z wyraźnym rozróżnieniem.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">W art. 40 ust. 5 pkt 2 "a" mówimy o prognozach skutków wpływu planu, natomiast w pkt 2 "b" mówimy o ocenie oddziaływania na środowisko inwestycji. To zróżnicowanie ma plan i inwestycje wynika z różnych doświadczeń. Musiałbym zgłosić wniosek przeciwny wnioskowi pana posła T. Bilińskiego - mianowicie podtrzymujący podpunkt "a" i "b".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Wycofuję swój wniosek. Nie zwróciłem uwagi, że to są dwie różne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Kryje się tu pewne niebezpieczeństwo. Ocena będzie czasami trudna do wykonania ze względu na to, że zmienia nam się charakter decyzji w stosunku do obowiązujących procedur lokalizacyjnych. Dotąd wskazania lokalizacji, decyzje lokalizacyjne otrzymywał jeden podmiot, który miał już jasno skonkretyzowane wizje inwestycji. Według nowych unormowań prawnych nie ma ograniczenia podmiotowego, ile osób może decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu otrzymać. Intencją przedłożenia rządowego było wprowadzenie takich zapisów, żeby wnioskodawca wskazywał jedynie teren i dawał bardzo ogólną charakterystykę zamierzonej inwestycji. Natomiast gmina w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu ma precyzyjnie określić, co mu wolno, a czego nie wolno. Wprowadzenie oceny oddziaływania do wniosku powoduje odwrócenie roli tych dwóch podmiotów. To inwestor już musi precyzyjnie mówić, co chce budować. Na inwestora nakładamy także pewne koszty, które ponosi przy sporządzaniu oceny w sytuacji, gdy nie ma żadnej pewności, że otrzyma pozwolenie na budowę i co więcej, czy w ogóle uzyska tytuł prawny do nieruchomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym zwrócić uwagę, że wyjaśnienia dyrektora R. Dziwińskiego dotyczą art. 41. Nasuwa się pytanie, jaka jest praktyka, czy możliwe jest uzgodnienie wniosku inwestora bez podania parametrów oceny oddziaływania na środowisko? Jeśli tego nie ma, to wskazane jest, aby to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#PoselJanKomornicki">Pamiętajmy, że jest przecież ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska, która te sprawy rozstrzyga i ustala przykry obowiązek finansowy dla inwestora, na którego może być nałożony obowiązek sporządzenia oceny oddziaływania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#DyrektorAndrzejDeja">Ponieważ odwołujemy się w tej chwili do praktyki, to należy pamiętać, że praktykę określają istniejące ustawy i rozporządzenia. Na podstawie ustawy o planowaniu przestrzennym zostało wydane rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie podziału inwestycji oraz zakresem zasad i trybu ustalania ich lokalizacji. W art. 4 ust. 2 tego rozporządzenia mówi się o tym, że "do wniosku. o którym mowa w ust. 1 dotyczącego inwestycji szkodliwej dla środowiska i zdrowia ludzi oraz inwestycji, której wykonanie mogłoby spowodować pogorszenie stanu środowiska, należy dołączyć ocenę oddziaływania tej inwestycji na środowisko. sporządzoną przez rzeczoznawcę wskazanego przez terenowy organ administracji państwowej właściwy w sprawach ochrony środowiska". Następny etap to decyzja o ustaleniu lokalizacji. I również do wniosku, o którym mowa w ust. 1 /wniosku o wydanie decyzji/ dotyczącego inwestycji szczególnie szkodliwej dla środowiska i zdrowia ludzi oraz inwestycji, których wykonanie mogłoby spowodować pogorszenie stanu środowiska, inwestor dołącza kompleksową ocenę oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Myślę, że w tej chwili przyjęty tryb upraszcza sprawę, ale nie może uprościć aż do likwidacji oceny oddziaływania na środowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#PrezesAndrzejKassenberg">Ze zdumieniem słucham wypowiedzi na temat kosztów. Według prowadzonych analiz koszty ocen oddziaływania na środowisko są poniżej 1% inwestycji. A efekty, jakie mamy z tego, są bardzo znaczące i skutki społeczne oraz ekonomiczne w przyszłości są znacznie niższe. Wydaje mi się, że nie możemy odstępować od tego, co już osiągnęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PoselJanKomornicki">Proponowałbym, abyśmy dokończyli rozważania dotyczące ust. 5, ponieważ tu zostały zgłoszone konkretne propozycje. Chodzi o warunki, jakim powinny odpowiadać prognozy i oceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawiedliwosciTeresaKoza">Nie sposób zgodzić się z wyjaśnieniem dyr. R. Dziwińskiego dotyczącym propozycji uzupełnienia pkt. 2 w ust. 5 art. 40 o umożliwienie ministrowi ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa określenia w rozporządzeniu trybu i warunków dokonywania uzgodnień. Kodeks postępowania administracyjnego nie zawiera delegacji do wydawania przepisów wykonawczych, nie reguluje kwestii uzgodnień, a jedynie /w art. 106  1/ mówi, że jeżeli przepis prawa uzależnia wydanie decyzji od zajęcia stanowiska przez inny organ, decyzje wydaje się po zajęciu stanowiska przez ten organ. Nie jest to regulacja mówiąca w jaki sposób uzgodnienia są dokonywane i w jakich warunkach. To trzeba dopiero określić. A przecież w tym przepisie jest odesłanie do ust. 4, w którym jest mowa o uzasadnieniu decyzji. To nie jest uzgadnianie aktów tak jak w procesie legislacyjnym między resortami, tylko to jest uzgadnianie po prostu decyzji przed ich wydawaniem.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawiedliwosciTeresaKoza">Druga rzecz dotyczy kwestii, która jest zapisana na samym końcu tego ustępu. Wydaje mi się, że przez pomyłkę wyrazy po przecinku - "sporządzane przez biegłych z listy rzeczoznawców ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa" - nie zostały wyrzucone jakby przed nawias.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Uważam, że Kodeks postępowania administracyjnego jest niewystarczający i potrzebne jest tu określenie trybu i warunków uzgodnień do decyzji wydawanych przez te organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Tryb i warunki uzgadniania decyzji, czyli aktu administracyjnego o charakterze indywidualnym, są regulowane w kodeksie postępowania administracyjnego. Tam jest powiedziane, co powinna zawierać decyzja i jakie są obowiązki organów, które uzgadniają tę decyzję. Nie wyobrażam sobie możliwości, żeby procedurę administracyjną kształtować doraźnie do jednego rodzaju decyzji aktem rangi rozporządzenia. Trudno mi także powiedzieć, jaki tryb i jakie warunki mogłyby być zawarte w tego typu akcie wykonawczym. Może wyjaśniłby to sam poseł wnioskodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Mam przed sobą rozporządzenie Rady Ministrów z 27 czerwca 1985 r. w sprawie podziału inwestycji oraz zakresu zasad i trybu ustalonych lokalizacji ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa. Wydaje się, że tutaj też można w podobnym trybie to określić i uzgodnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#PoselJanKomornicki">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że dotyczy to trybu ustalania lokalizacji, a nie trybu uzgodnień. Poseł R. Gawlik proponuje, ażeby pkt 2 w ust. 5 art. 40 zaczynał się od wyrazów: "tryb i warunki dokonywania uzgodnień, o których mowa w ust. 4 pkt. 1, 2 i 3" i dalej tak jak w tekście pierwotnym - "wymagania, jakim powinny odpowiadać". Kto jest za tym, aby brzmienie zaproponowane przez posła R. Gawlika bało przedłożeniem trzech komisji? Stosunkiem głosów 2 : 17 przy 2 wstrzymujących się wniosek został odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#PoselJanKomornicki">Następny wniosek posła T. Bilińskiego dotyczy uzupełnienia nie budzącego wątpliwości, aby w podpunkcie "a" do pkt. 2 po słowie "środowisko" dodać "przyrodnicze".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#PoselJanSzymanski">Gdyby gdziekolwiek w tekście pojawiło się słowo "środowisko", proponuję, aby nie przegłosowywać tego, a od razu uzupełnić wyrazem "przyrodnicze".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#PoselJanSkrobisz">W podpunkcie "b" znajduje się sformułowanie: "oceny oddziaływania na środowisko inwestycji..." i w związku z tym, jeżeli dołożymy tutaj "środowisko przyrodnicze inwestycji", to wyjdzie jakaś bzdura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#PoselJanKomornicki">Myślę, że trzeba będzie zmienić szyk zdania i zapisać: "oceny oddziaływania inwestycji na środowisko przyrodnicze". Wracajmy jednak do podpunktu "a". Poseł R. Gawlik proponuje, aby po "2" utrzymać przecinek i dodać "sporządzane przez biegłych z listy ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa". Kto jest za takim uzupełnieniem? Za - 7, przeciw - 10, wstrzymało się - 3 posłów.</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#PoselJanKomornicki">Wniosek upadł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#PoselRadoslawGawlik">Oczywiście złożę wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#PoselJanKomornicki">W pkt. 2 "b" musimy zmienić szyk i zapisać "oceny oddziaływania inwestycji na środowisko przyrodnicze"...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#DyrektorAndrzejDeja">W ustawie o ochronie i kształtowaniu środowiska jest taki sam zapis: "oceny oddziaływania na środowisko inwestycji". Dodanie "przyrodnicze" byłoby tworzeniem zupełnie nowego rodzaju ocen. Wydaje mi się, że nie wszędzie można zapisać "środowisko przyrodnicze". Akurat w tym przypadku nie ma potrzeby. Chodzi przecież także o środowisko kulturowe, społeczne itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym poprzeć wyjaśnienie przedstawione przez mojego przedmówcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#PoselJanKomornicki">Nie było formalnego wniosku na ten temat. Często chodzi także o człowieka, a nie o środowisko przyrodnicze. Np. ocena oddziaływania hałasu odnosi się przede wszystkim do człowieka. Myślę, że z tym wyjątkiem trzeba się zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#PoselJanKomornicki">Przegłosujmy wniosek pani poseł I. Lipowicz. Dotyczy on skreślenia ust. 2. Kto jest za tym, aby skreślić ust. 2 art. 40 w całości? Stosunkiem głosów 3:15 przy 2 wstrzymujących się wniosek upadł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Chciałbym zgłosić poprawkę do art. 40 ust. 4 pkt 2, w którym mówi się o konieczności uzgodnień w zakresie uprawnień państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Proponuję, abyśmy wrócili do starego funkcjonowania uzgodnień i żeby był to "właściwy terenowy inspektor sanitarny", a wojewódzki inspektor sanitarny byłby instytucją odwoławczą. Ma to znaczenie proceduralne, niemniej jednak myślę, że tamta praktyka była dobra i nie należy jej burzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Podtrzymuję tę uwagę, jakkolwiek rozumiem, że jest nierównowaga między wojewodą i państwowym wojewódzkim inspektorem sanitarnym. W obecnej praktyce dzieje się tak, iż ustalenia należą do właściwości terenowego inspektora sanitarnego. W innym przypadku instancją odwoławczą byłby minister. Myślę, że tego typu konstrukcja bez drugiej instancji w postaci wojewódzkiego inspektora jest jednak gorszym rozwiązaniem. Proponuję poprzeć propozycję posła K. Wolframa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#PoselJanKomornicki">Spróbujmy sformułować ten przepis - art. 40 ust. 4 pkt 2: "wojewodą i właściwym terenowym inspektorem sanitarnym w odniesieniu do inwestycji mogących pogorszyć stan środowiska". Czy do takiego zapisu są głosy przeciwne?  Nie ma. Przyjmujemy propozycję posła K. Wolframa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Chciałbym tylko spytać, czy musi być dodany przymiotnik "państwowym"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#PoselJanKomornicki">Nie musi, ponieważ państwowy odnosi się do wojewódzkiego. Podyktowałem zapis tak, jak powinien brzmieć. Czy do art. 40 są jeszcze inne uwagi?  Nie widzę. A więc, co prawda z trudem i bardzo długo, uzgodniliśmy brzmienie art. 40.</u>
          <u xml:id="u-216.1" who="#PoselJanKomornicki">Przystępujemy do omawiania art. 41. Proszę o składanie konkretnych wniosków i poprawek. Głos ma poseł K. Wolfram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Wracam do już omawianego pkt. 4 ust. 2 tego artykułu i proponuję jego nowy zapis. Nie jest on naprawdę tak zupełnie nowy, ale mocno zmieniony. Artykuł 41, ust. 2 pkt 4 brzmiałby następująco: "charakterystycznych parametrów technicznych inwestycji oraz w przypadku  braku obowiązku wykonania oceny oddziaływania na środowisko, o którym mowa w art. 40 ust. 5 pkt 2b, dane charakteryzujące ich wpływ na środowisko lub jego wykorzystanie".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#PoselJanKomornicki">Pan poseł proponuje, aby brzmienie pkt. 4 w ust. 2, które macie państwo przed sobą, zastąpić jaśniejszym sformułowaniem. Oto nowe brzmienie: "charakterystycznych parametrów technicznych inwestycji oraz w przypadku braku obowiązku wykonania oceny oddziaływania na środowisko, o którym mowa w art. 40 ust. 5 pkt 2b, dane charakteryzujące jej wpływ na środowisko lub jego wykorzystanie".</u>
          <u xml:id="u-218.1" who="#PoselJanKomornicki">Czy pan poseł sprawozdawca dostrzega istotną różnicę na korzyść, bądź na niekorzyść?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-219">
          <u xml:id="u-219.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Mogę jedynie poprzez wniosek posła K. Wolframa, ponieważ jest on bardziej precyzyjny, mówić o sytuacji, w której inwestor jest zobowiązany dostarczyć tych charakterystycznych parametrów technicznych. Także o sytuacji, kiedy inwestycja nie jest zaliczona do uznanych za szkodliwe dla środowiska i stanowi zagrożenie dla zdrowia, dla której przewidziany jest odrębny tryb.</u>
          <u xml:id="u-219.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Proponowany nowy zapis podobny jest do istniejącego w projekcie rządowym, ale jest bardziej przejrzysty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-220">
          <u xml:id="u-220.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy przedstawiciele ministerstw mają uwagi do proponowanego zapisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-221">
          <u xml:id="u-221.0" who="#DyrektorAndrzejDeja">Jestem zwolennikiem nowego zapisu, jest bardziej klarowny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-222">
          <u xml:id="u-222.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy pan dyrektor R. Dziwiński ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-223">
          <u xml:id="u-223.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">To jest znacznie lepszy i klarowniejszy zapis od dotychczasowego, z tym jednak, że inny jest charakter decyzji o warunkach zabudowy w stosunku do procedur lokalizacyjnych. To jest przyczynek do wcześniejszej dyskusji. Nie można tak interpretować, że skoro są przepisy i wymogi sporządzania ocen w stosunku do decyzji lokalizacyjnej, to od razu mogą one mieć zastosowania do decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Mamy do czynienia z innym kręgiem podmiotów, inaczej również są rozłożone obowiązki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-224">
          <u xml:id="u-224.0" who="#PoselJanKomornicki">Dziękuję za to wyjaśnienie. Wobec faktu, że do konkretnego wniosku o zastąpienie brzmienia dotychczasowego pkt. 4 ust. 2 nowym brzmieniem nikt nie odniósł się krytycznie, chciałbym zapytać, czy potrzebne będzie głosowanie? Czy jest inny wniosek od wniosku posła K. Wolframa? Albo że należy utrzymać dotychczasowe brzmienie tego punktu? Nie widzę. Proszę, aby nowy zapis dostarczyć do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-224.1" who="#PoselJanKomornicki">Czy możemy przystąpić do omawiania następnego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-225">
          <u xml:id="u-225.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Chciałbym zgłosić dodatkowy wniosek, który bardziej precyzowałby ustalenia warunków zabudowy. To jest obszerny wniosek i przepraszam za zajęcie czasu, ale sądzę, że będzie to z korzyścią dla całego art. 41.</u>
          <u xml:id="u-225.1" who="#PoselKrzysztofWolfram">Proponowałbym rozważenie nowego ustępu w art. 41, którzy brzmiałby następująco: "Do wniosku o ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku inwestycji szczególnie uciążliwych dla środowiska i zdrowia ludzi  lub inwestycji mogących pogorszyć stan środowiska, dołączona powinna być ocena oddziaływania inwestycji na środowisko, o której mowa w art. 40 ust. 5 pkt 2b". Uważam, że takie uzupełnienie stanowi zamknięcie całej sprawy i wypełnienie luki prawnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-226">
          <u xml:id="u-226.0" who="#PoselJanKomornicki">Zgadzam się, z tym jednak, że już na ten temat dyskutowaliśmy przedtem. Jest to mianowicie zobowiązanie do dołączenia do wniosku zainteresowanego także oceny, którą trzeba sporządzać wstępnie. Jest to dodatkowy obowiązek. Co sprawozdawca o tym powie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-227">
          <u xml:id="u-227.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Była na ten temat dyskusja, ale nie zakończyła się konkluzją w postaci zapisu proponowanego przez posła K. Wolframa. Mam dwa pytania, aby wyjaśnić pewne wątpliwości. Wątpliwość pierwsza jest następująca: czy tego typu zapis mógłby się znaleźć w ustawie Prawo budowlane, a nie omawianej teraz ustawie? I druga wątpliwość, czy brak takiego wniosku utrudnia proces uzgadniania inwestycji szczególnie uciążliwej dla środowiska i zdrowia ludzi? Jeśli utrudnia, to taka procedura jest automatycznie przesądzona.</u>
          <u xml:id="u-227.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Wokół obecnego zapisu były wątpliwości i dyskusja i z trudem na podkomisji "wysmażyliśmy" obecny zapis, może nie najszczęśliwszy i może nie wymagający przeredagowania. Ale najpierw proszę o informacje, które by rozwiały moje wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-228">
          <u xml:id="u-228.0" who="#DyrektorAndrzejDeja">Przepadł przed chwilą wniosek zgłoszony uprzednio przez posła R. Gawlika, aby dodać, że minister ochrony środowiska ustali tryb i warunki uzgodnień. W takim ustaleniu ministra mogłyby się znaleźć warunki, o których teraz mówimy.</u>
          <u xml:id="u-228.1" who="#DyrektorAndrzejDeja">Może jednak lepiej będzie, że nie ma tego trybu ustalanego zarządzeniem niższego rzędu aniżeli ustawa, a jest on od razu określony w samej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-228.2" who="#DyrektorAndrzejDeja">Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz: już zgodziliście się państwo na to, że będą dokonywane oceny i że minister ochrony  środowiska określi, jak te oceny mają wyglądać. Tylko po co są takie oceny robione? Tego nie bardzo wiadomo. Z treści dotychczasowej zapisu, a bez zapisu proponowanego przez posła K. Wolframa, oceny te byłyby zawieszone w próżni. Po prostu ktoś wykonuje ocenę i nie wiadomo, w którym momencie jest ona potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-228.3" who="#DyrektorAndrzejDeja">Jeśli przyjmie się taki zapis, to już wiadomo, że jeśli się chce uzgadniać z ministrem ochrony środowiska, Głównym Inspektorem Sanitarnym,  wojewodą lub właściwym terenowym inspektorem sanitarnym, to im trzeba przedłożyć ocenę. Osoby te muszą na podstawie jakiegoś materiału faktycznego wydać swoje uzgodnienia. Jeśli przyszłyby one do nich później, myślę o takich ocenach, to wydaliby swoje uzgodnienia czy orzeczenia bez tzw. podkładki merytorycznej. A dopiero później byłaby wykonana ocena, właściwie już nie wiadomo po co.</u>
          <u xml:id="u-228.4" who="#DyrektorAndrzejDeja">Taki tryb, nawiasem mówiąc, jest do tej pory stosowany. To nie jest sytuacja nowa., Do wniosku o udzielenie wskazań lokalizacyjnych, czyli we wczesnej fazie zastanawiania się nad realizacją inwestycji, wnioskodawca czyli inwestor dołącza ocenę oddziaływania inwestycji na środowisko. Taki tryb wynika z ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska. W niej jest zapisane, że wojewoda może zobowiązać - co jest stwierdzeniem raczej miękkim. Za każdym razem musi być wydawana decyzja.</u>
          <u xml:id="u-228.5" who="#DyrektorAndrzejDeja">Natomiast ustawa o planowaniu przestrzennym mówi o tym, że do wniosku o udzielenie wskazań lokalizacyjnych dołączana jest ocena wykonana przez rzeczoznawców. A więc reasumując - jest to powtórzenie dobrej praktyki i umocowanie prawne systemu ocen oddziaływania na środowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-229">
          <u xml:id="u-229.0" who="#PoselJanKomornicki">Dziękuję za obszerne wyjaśnienie. Poseł K. Szczygielski nie uzyskał odpowiedzi na pytanie, gdzie nowy zapis, niewątpliwie potrzebny, powinien się znaleźć - w omawianej przez nas ustawie, czy w Prawie budowlanym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-230">
          <u xml:id="u-230.0" who="#DyrektorAndrzejDeja">Ale jedno rozwiązanie drugiemu nie przeczy, są to bowiem dwa różne etapy dochodzenia do tego, aby można było wziąć szpadel i zacząć kopać fundamenty pod inwestycję. Decyzja o ustaleniu warunków zabudowy i zagospodarowania terenu jest tylko etapem dojścia. Z kolei do uzyskania pozwolenia na budowę też wymagany jest określony tryb. Rozwiązania projektowe inwestycji, a jest to etap wyprzedzający uzyskanie pozwolenia na budowę, przewidują przedłożenie przez inwestora oceny oddziaływania tego rozwiązania projektowego na środowisko. Nie ma tu więc luki prawnej. Natomiast taka ocena jest potrzebna na  innym etapie - i o tym właśnie mówi propozycja posła K. Wolframa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-231">
          <u xml:id="u-231.0" who="#PoselJanKomornicki">Musimy dojść do konkretnego wniosku. Była propozycja, aby do art. 41 dodać... Bardzo proszę o opinie stronę rządową, bo jak wniosek przegłosujemy, to już będzie za późno.</u>
          <u xml:id="u-231.1" who="#PoselJanKomornicki">A więc padł wniosek, aby do art. 41 dodać ustęp 4 na str. 15 w następującym brzmieniu: "Do wniosku o ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku inwestycji  szczególnie szkodliwych dla środowiska i zdrowia ludzi, lub inwestycji mogących pogorszyć stan środowiska przyrodniczego, dołączona powinna być ocena oddziaływania inwestycji na środowisko, o której mowa w art. 40 ust. 5 pkt 2b".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-232">
          <u xml:id="u-232.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Proponuję drobną poprawkę: z logiki wynika, że to powinien być ust. 3, a nie 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-233">
          <u xml:id="u-233.0" who="#PoselJanKomornicki">Zgadza się, nowy ustęp powinien mieć nr 3, a obecny ust. 3 byłby 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-234">
          <u xml:id="u-234.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Z uporem maniaka przypominam, że decyzja o warunkach zabudowy nie jest decyzją lokalizacyjną.</u>
          <u xml:id="u-234.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Ona się w sposób zasadniczy różni od decyzji lokalizacyjnej z ustawy o planowaniu przestrzennym. Intencją projektodawcy tej ustawy i tego konkretnego zapisu było wyjście naprzeciw bardzo często zgłaszanym postulatom, aby nie nakładać na potencjalnego inwestora wielu obowiązków. Takie obowiązki nałożyć natomiast na organ  decyzyjny.</u>
          <u xml:id="u-234.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">Dlatego też zapisy zaproponowane w omawianej ustawie były bardzo miękkie, liberalne. Może być wielu inwestorów i nie muszą wszyscy bardzo konkretnie wiedzieć, jaka to ma być inwestycja. Mogą znać jedynie ogólny charakter tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-234.3" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zmiany zaproponowane przez posła K. Wolframa w sposób radykalny zmieniają te relacje. Inwestor musi już znać bardzo konkretnie swoją przyszłą inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-234.4" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zwracam uwagę państwa, że tych inwestorów ubiegających się o decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu może być bardzo wielu w stosunku do jednej inwestycji i decyzja o zabudowie i zagospodarowaniu terenu nie przesądza, w odróżnieniu od decyzji lokalizacyjnej, tego, że ten, kto otrzymał taką decyzję, otrzyma również pozwolenie na budowę.</u>
          <u xml:id="u-234.5" who="#DyrektorRobertDziwinski">O ile w obecnym stanie prawnym istniało działanie automatyczne, o tyle teraz tego nie będzie. Wiadomo, że pozwolenie na budowę może otrzymać tylko jeden spośród wielu wnioskodawców, potencjalnych inwestorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-235">
          <u xml:id="u-235.0" who="#PoselJanKomornicki">Jaka jest pana konkluzja, że nie powinniśmy przyjmować uzupełniającego ustępu, o ile rozumiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-236">
          <u xml:id="u-236.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zdaje się, że zapis ten jest w ustawie o ochronie środowiska, który mówi, że terenowy organ stopnia wojewódzkiego może nałożyć obowiązek sporządzenia takiej oceny. Do rozważenia jest poprawka do ustawy o ochronie środowiska, która by wymagała takiej oceny, ale na etapie projektu budowlanego, czyli przed wydaniem pozwolenia na budowę, kiedy już dokładnie wiadomo, o jaką inwestycję chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-237">
          <u xml:id="u-237.0" who="#PoselJanKomornicki">Zgłasza się dr K. Kassneberg, ale proszę mówić krótko, musimy przejść do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-238">
          <u xml:id="u-238.0" who="#EkspertKrzysztofKassenberg">Chciałbym podnieść  tylko dwie kwestie. Pierwsza: dzisiaj na etapie wskazań lokalizacyjnych też się wykonuje oceny szkodliwości dla środowiska. A wskazania lokalizacyjne nie są równoznaczne z decyzją. Inwestorzy mogą różnie do tego podchodzić.</u>
          <u xml:id="u-238.1" who="#EkspertKrzysztofKassenberg">Pragnę również zwrócić uwagę na następujący problem: jeżeli zobowiązaliśmy się do tego, że plan miejscowy ma być przedstawiany łącznie z prognozą skutków wpływu ustaleń miejscowych planów na środowisko, to pytam się, dlaczego to, co nazywamy ustaleniami warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, do których mają być wykonywane oceny, mają być bez tego przedkładane? Dla mnie jest to absolutnie niezrozumiałe, po co my te oceny wykonujemy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-239">
          <u xml:id="u-239.0" who="#PoselJanKomornicki">Proszę państwa, za chwilę przystąpimy do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-240">
          <u xml:id="u-240.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Działalność gospodarcza gmin jest w tej chwili podstawą ratowania ważnych fundamentów państwa, bo to właśnie jest front walki z bezrobociem. W imieniu tych, którzy zajmują się rozwojem gmin, chciałbym prosić o skreślenie tego zapisu. Może ona znakomicie utrudnić całą procedurę szukania inwestorów. Rozpoznanie nie jest momentem decydowania o pozwoleniu na budowę. Często rozpoznanie dotyczy bardzo wielu obiektów. Gdyby każdorazowo do takiego podejścia potencjalni inwestorzy musieliby wypełniać całą kupę papierów, to godziłoby to w lasy, byłoby sprzeczne z ideą ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-240.1" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Nie tylko stracimy tony papieru i mnóstwo lasów, ale jeszcze wypłoszymy ludzi, którzy noszą się choćby z zamiarem zainwestowania i przysporzymy tylko bezrobotnych. Dlatego proponowałbym nie rozpętywać szaleństwa administracyjnej kontroli na tym etapie działań przedinwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-241">
          <u xml:id="u-241.0" who="#PoselJanKomornicki">Zamykam dyskusję nad wnioskiem zgłoszonym przez posła K. Wolframa. Został zgłoszony wniosek o umieszczenie w art. 41 dodatkowego punktu w ustępie 2. Jest również wniosek przeciwny.  Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-241.1" who="#PoselJanKomornicki">Przeczytałem treść dodatkowego punktu, zgłoszonego przez posła K. Wolframa.</u>
          <u xml:id="u-241.2" who="#PoselJanKomornicki">Kto jest za wprowadzeniem do art. 41 tego punktu?</u>
          <u xml:id="u-241.3" who="#PoselJanKomornicki">Za wnioskiem głosowało 2 posłów, przeciw 18, 1 wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-242">
          <u xml:id="u-242.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Chciałbym zgłosić wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-243">
          <u xml:id="u-243.0" who="#PoselJanKomornicki">Proszę to zrobić na piśmie i złożyć do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-243.1" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 42. Czy są uwagi do tego artykułu? Nie widzę. Przyjmujemy art. 42.</u>
          <u xml:id="u-243.2" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 43. Czy są do niego uwagi? Nie widzę. Przyjmujemy ten artykuł.</u>
          <u xml:id="u-243.3" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 44. Są uwagi? Nie ma. Artykuł przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-243.4" who="#PoselJanKomornicki">Omawiamy art. 45. Też nie ma uwag. Artykuł przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-243.5" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 46. Nie zostały tu poprawione zapisy od poprzedniego razu. Nie ma uwag, artykuł przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-243.6" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 47 - też nie ma uwag, przyjmujemy go.</u>
          <u xml:id="u-243.7" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 48 - brak uwag, przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-243.8" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 49 - też bez uwag, przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-243.9" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 50, ostatni z rozdziału 4 też nie ma uwag. Tym sposobem mamy za sobą cały rozdział 4.</u>
          <u xml:id="u-243.10" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do rozdziału 5 - Uprawnienia urbanistyczne. Proszę posła sprawozdawcę o krótkie wprowadzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-244">
          <u xml:id="u-244.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozdział ten dotyczy uprawnień urbanistycznych i składa się z czterech artykułów, definiując, które osoby i z jakimi kwalifikacjami mogą opracowywać plany miejscowe i wydawać decyzje. Była o tym mowa w artykułach wcześniejszych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-245">
          <u xml:id="u-245.0" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do omawiania poszczególnych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-245.1" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 51-54 przyjęto bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-245.2" who="#PoselJanKomornicki">Proszę posła sprawozdawcę o wprowadzenie do rozdziału 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-246">
          <u xml:id="u-246.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozdział pt. Kształtowanie i realizacja polityki przestrzennej państwa składa się z segmentów mówiących o opracowaniu koncepcji krajowej,i koncepcji wojewódzkich, sporządzania programów i relacji wzajemnych między trzema szczeblami planowania. Rozdział ten mówi również o zasadzie wprowadzania zadań rządowych do miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, definiując także tryb negocjacji i odwołań.</u>
          <u xml:id="u-246.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Na posiedzeniu podkomisji posłowie R. Gawlik i K. Wolfram przedstawili zapytanie prawne. Dotyczyło ono uzupełnienia treści art. 57 ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Dzisiaj otrzymałem na nie odpowiedź. Problem dotyczył art. 56 omawianego przez nas projektu ustawy i zreferuję go, kiedy przystąpimy do omawiania tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-247">
          <u xml:id="u-247.0" who="#PoselJanKomornicki">Na razie omawiamy art. 55. Czy są do niego uwagi? Nie widzę. Artykuł 55 przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-247.1" who="#PoselJanKomornicki">Proszę posła K. Szczygielskiego o zabranie głosu w sprawie art. 56.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-248">
          <u xml:id="u-248.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Dylemat prawny sformułowany przez posłów R. Gawlika i K. Wolframa dotyczył tego, czy w art. 56 w ust. 1 i 2 jest możliwe, aby minister - kierownik CUP przedkładał wymienione tam dokumenty wspólnie czy w uzgodnieniu z właściwymi ministrami ochrony środowiska oraz gospodarki przestrzennej i budownictwa. Wnioskodawcom chodziło o to, aby wyciągnąć niejako przed szereg te dwa wymienione ministerstwa, aby wspólnie skonstruować strategię i tryb pracy nad polityką przestrzenną. Miało to służyć podniesieniu rangi oraz zakresu tematycznego tego opracowania.</u>
          <u xml:id="u-248.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Zwróciłem się z tym dylematem do Biura Studiów i Ekspertyz KS i otrzymałem następujące wyjaśnienie. Jest różnica w zapisie projektu, który teraz omawiamy - gdzie mówi się o koncepcji polityki przestrzennej zagospodarowania kraju - a zapisem ustawy o CUP, w której mowa jest o koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju. Jeżeli uznamy, że to są dwa oddzielne zadania, to wówczas, zgodnie z opinią prawną, jest możliwość przywołania. Jeśli dojdziemy do wniosku, że między koncepcją polityki przestrzennego zagospodarowania kraju a koncepcją przestrzennego zagospodarowania kraju jest duża zbieżność lub analogia, to nie ma możliwości wyciągnięcia wspomnianych dwóch ministerstw przed szereg. Musi to być wówczas zgodne z uregulowaniem zawartym w ustawie o CUP. Tam mowa jest o tym, że koncepcje przygotowuje CUP, uzgadniając je ze wszystkimi ministrami.</u>
          <u xml:id="u-248.2" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Ten dylemat powinniśmy dzisiaj rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-249">
          <u xml:id="u-249.0" who="#PoselJanKomornicki">Mam do pana pytanie. Przyjęliście również ust. 4 w art. 56, który z kolei stwierdza, cytuję: "Prezes Rady Ministrów przedkłada Sejmowi RP koncepcję polityki przestrzennego zagospodarowania kraju". A więc mowa jest o polityce. Jak to ma się do siebie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-250">
          <u xml:id="u-250.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Panie przewodniczący, jest to oddzielenie etapu konstruowania koncepcji od etapu jej prezentacji na forum parlamentu. To są dwie różne sekwencje. W art. 56 ust 1 i 2 mówimy o etapie tworzenia dokumentu, natomiast w art. 56 ust. 4 o tym, że zdefiniowana koncepcja jest przedstawiona ciału ustawodawczemu do przyjęcia. I to jest ta różnica. Dla nas  jest istotne, czy te dwa ministerstwa należy wyciągnąć przed szereg - przepraszam za ten skrót myślowy - skoro ustawa o CUP przewiduje obieg dokumentu przez wszystkie ministerstwa. Na tym tle powstała kontrowersja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-251">
          <u xml:id="u-251.0" who="#PoselJanKomornicki">To dla mnie jest jasne, odpowiedź otrzymałem. Poszczególni ministrowie muszą uczestniczyć w przygotowaniu koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju nawet jeśliby bardzo tego nie chcieli.</u>
          <u xml:id="u-251.1" who="#PoselJanKomornicki">Otwieram dyskusję nad treścią art. 56 - jest czas na zgłaszanie ewentualnych uwag i poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-252">
          <u xml:id="u-252.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Uwagi moje dotyczą ustępów 4 i 5. W ust. 4 jest jednoznacznie określone, że premier przedkłada Sejmowi koncepcję polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, ale nie narzuca się czasu, nie określa się żadnych warunków. Natomiast w ust. 5 mowa jest o tym, że, cytuję: "Sejm RP na wniosek Prezesa Rady Ministrów rozpatruje raz na dwa lata "Raport o stanie i kierunkach zmian zagospodarowania przestrzennego kraju".</u>
          <u xml:id="u-252.1" who="#PoselTadeuszBilinski">Wydaje się, że właśnie ta dziedzina powinna być bardzo stabilna, szczególnie jeśli chodzi o kierunki zagospodarowania przestrzennego kraju. Tak częste opracowywanie takiego raportu - czy aby nie będzie przyczyną zbyt częstych zmian.  To by z pewnością nie służyło rozwojowi społeczno-gospodarczemu kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-253">
          <u xml:id="u-253.0" who="#PoselJanKomornicki">Rozumiem te obawy, dotyczą one wątpliwości, czy koncepcja nie powinna mieć rangi ustawy i że powinna to być koncepcja trwała na, powiedzmy, 20 lat. Koncepcja zagospodarowania przestrzennego kraju nie może się zmieniać z każdą zmianą rządu, to jest oczywiste. Dlatego powinna być raz przyjęta, a później korygowana. Nie wiem, czy zapis wystarczająco wyjaśnia, o co tu chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-254">
          <u xml:id="u-254.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Chciałbym się ustosunkować do pierwszej kwestii, wydaje się łatwiejsza do przesądzenia. Mówimy tak - jest koncepcja polityki przestrzennego zagospodarowania kraju. jest to fragment działalności związanej z tworzeniem przestrzennego zagospodarowania kraju. Najpierw jest polityka, czyli myśl o tym, że koncepcja powstanie, najpierw są założenia polityczne. Dopiero potem powstaje dokument pod nazwą polityka przestrzennego zagospodarowania kraju".</u>
          <u xml:id="u-254.1" who="#PoselKrzysztofWolfram">Gdybyśmy chcieli zastosować źródło słów z ustawy o ministrze-kierowniku Centralnego Urzędu Planowania, to tak to należałoby interpretować. Nie łamać tamtej ustawy, w której jest dokładnie zapisane, co kierownik CUP ma robić, co wykonywać. Od tego trzeba wyprowadzić całą sprawę i skorzystać z zapisu, który w tej ustawie funkcjonuje. Czy możemy mówić o koncepcji polityki, czy też o polityce przestrzennego zagospodarowania planu? Może pani minister mi podpowie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-255">
          <u xml:id="u-255.0" who="#PoselJanKomornicki">Ponieważ nie ma konkretnych wniosków, a jedynie wątpliwości, poproszę panią minister o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-256">
          <u xml:id="u-256.0" who="#SekretarzstanuwCentralnymUrzedziePlanowaniaHalinaWasilewskaTrenker">Panie przewodniczący, proszę państwa. Układ jest taki, że w ustawie o utworzeniu Centralnego Urzędu Planowania, dosyć starej, bo z 1988 r., kierownik CUP i Urząd mają przedstawić - są do tego zobowiązane - projekty długookresowych programów działań gospodarczych. Ponadto mają przedstawić koncepcję przestrzennego zagospodarowania kraju oraz politykę regionalną państwa. W momencie, kiedy  powstawały dyskutowane przez nas ustawy wydawało się zasadne, aby pokazać koncepcję polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, ale również koncepcję polityki strategicznej społeczno-gospodarczej w ujęciu makro, jak również polityki regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-256.1" who="#SekretarzstanuwCentralnymUrzedziePlanowaniaHalinaWasilewskaTrenker">Z tego też względu znalazło się w art. 56 to pojęcie, które nie jest bezpośrednim brzmieniem z ustawy o Centralnym Urzędzie Planowania. Z naszego rozeznania i z naszych rozważań wynika, że bez względu na to, czy będzie to nazwane koncepcją przestrzennego zagospodarowania kraju, czy tak, jak to jest w art. 56, byłoby niemożliwe, abyśmy mogli nie przedstawić takiej koncepcji. Bez takiej koncepcji nie jesteśmy w stanie budować planów strategicznych ani sensownej polityki regionalnej w dłuższym okresie.</u>
          <u xml:id="u-256.2" who="#SekretarzstanuwCentralnymUrzedziePlanowaniaHalinaWasilewskaTrenker">Jeśli zatem posłowie uważaliby, że lepiej w omawianej ustawie zachować sformułowanie z ustawy o Centralnym Urzędzie Planowania, to mogą to uczynić. Jeśli prezes Rady Ministrów będzie przedkładał Sejmowi koncepcję pewnych działań dotyczących przestrzennego zagospodarowania kraju, to zgodnie z ustawą o CUP i z ustawą o Radzie Ministrów, jest niemożliwe, aby było to robione bez wewnętrznej koordynacji z udziałem wszystkich zainteresowanych ministrów. Taka jest materia sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-257">
          <u xml:id="u-257.0" who="#PoselJanKomornicki">Dziękuję za wyjaśnienie. Zgłasza się prof. J. Molicki. Proponuję, abyśmy kończyli już tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-258">
          <u xml:id="u-258.0" who="#JerzyMolicki">Chciałbym, aby posłowie zainteresowali się jeszcze jednym problemem, który nie znalazł uznania w ocenach  podkomisji w czasie dyskusji. Przedstawiłem go w formie recenzji panom T. Bilińskiemu i J. Komornickiemu oraz panu K. Szczygielskiemu.</u>
          <u xml:id="u-258.1" who="#JerzyMolicki">Obecnie główny impet działań przestrzennych będzie wychodził nie od strony rządu, ale sektora prywatnego, skupionych przede wszystkim w izbach samorządowych, gospodarczych, bądź w jakichś innych formach. Będą to impulsy mniej więcej w  rozmiarze około 50% w stosunku do możliwości państwa i samorządów.</u>
          <u xml:id="u-258.2" who="#JerzyMolicki">U nas we Wrocławiu zgłaszają się biznesmeni, którzy chcą budować autostradę i uzyskać zgodę na późniejsze pobieranie myta za korzystanie z autostrady. Buduje się w ten sposób fabryki i to w dużych rozmiarach. Gdzieś w centralnej Polsce w rejonie Piotrkowa powstaje kompleks produkcji spieków ceramicznych. Wszystko to buduje się za pieniądze prywatne.</u>
          <u xml:id="u-258.3" who="#JerzyMolicki">W związku z tym, chciałbym zwrócić posłom uwagę na pewien fakt: inicjatywy podejmowane z inspiracji państwa i samorządów szacujemy na około 50-60%, reszta to inicjatywy bliżej nie zbadanych i trudnych do zewidencjonowania przez CUP inwestorów. Inicjatywy te pojawiają się niczym efemerydy, inwestorzy wycofują się, zmieniają.</u>
          <u xml:id="u-258.4" who="#JerzyMolicki">Dlatego rozdział pt. "Kształtowanie i realizacja polityki przestrzennej państwa" zadziwiająco unika tematu sektora prywatnego. Nie wiem dlaczego? Czy nie jest to aby luka w rozumowaniu, co ma odbicie w proponowanych zapisach i konstrukcji prawnej. Wydawałoby się, że raz na zawsze  wyzbyliśmy się marzeń, że można będzie dokonywać interwencji państwa w prywatnych interesach. Model społeczno-gospodarczy, jaki został teraz skonstruowany, nie dopuszcza takiej interwencji. A jednocześnie państwo powinno wiedzieć, co się dzieje w przestrzeni, jakie zachodzą w niej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-258.5" who="#JerzyMolicki">Z tego powodu uważam, że pominięcie całej problematyki dotyczącej sektora prywatnego i jego inicjatywności w gospodarce kraju i przestrzeni, jest niewłaściwe. Problematyka ta powinna zostać w jakiś sposób wyeksplikowana. Dlatego twierdzę, że omawiana ustawa, niezwykle ważna jako konstytucja gospodarki przestrzennej, nie przewiduje skutków inicjatyw prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-258.6" who="#JerzyMolicki">Ponadto w art. 55,  chyba dla zawoalowania problemu, ustala się, że naczelne i centralne organy administracji państwowej oraz wojewodowie sporządzają i prowadzą analizy i studia oraz opracowują koncepcje i programy. Tymczasem żadne zjawisko w dziedzinie cywilizacji nie może się odbyć bez naniesienia na mapę województwa, kraju czy też regionu.</u>
          <u xml:id="u-258.7" who="#JerzyMolicki">Ekologia, która analizuje skutki działań gospodarczych dla środowiska przyrodniczego, musi te badania i analizy przeprowadzać na mapie. W związku z tym termin "plan wojewódzki, regionalny, krajowy" powinien wrócić z powrotem z obwarowaniem go przepisami  szczegółowymi w uzasadnionych wypadkach. Na przykład decyzja o budowie elektrowni atomowej, a nawet konwencjonalnej, o przeprowadzeniu linii wysokiego napięcia. Są to decyzje, o których wiadomo, że będą miały złe skutki dla ekosystemów. Te zagadnienia nie zostały tu wyraźnie ustawione. Kierując się nie wiadomo jakim interesem, zredukowano z kilku przedłożeń rządowych terminy planów wojewódzkich, regionalnych i planu krajowego - wraz z konsekwencjami takiej redukcji.</u>
          <u xml:id="u-258.8" who="#JerzyMolicki">Twierdzę, że nie istnieją żadne koncepcje, żadne  studia i analizy bez naniesienia ich na mapy, którymi musi się posługiwać ekologia, a także polityka przestrzenna państwa w zakresie gospodarki, wraz z uwzględnieniem impulsu płynącego z sektora prywatnego. Na te zagadnienia zwracam uwagę posłów, choć może już jest po sprawie i nie zostanę wysłuchany. Ale jest to zbyt poważna sprawa, aby skonstruować prawo, które będzie miało tak dziwną dziurę, przez którą nie wiadomo jak przepchać sprawy o których mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-258.9" who="#JerzyMolicki">Czy na przykład prywatnie finansowania i budowana autostrada jest zadaniem publicznym - nie jestem najzupełniej tego pewien. Czy budowanie przez Siemensa w  centrum Polski wielkiego zakładu przemysłowego jest problemem publicznym, czy jest problemem prywatnym Siemensa? Nie jest to nigdzie w omawianej ustawie określone. Powinniśmy się zająć rozdz. 6 projektu ustawy ze szczególną pieczołowitością i zawrzeć tam te wszystkie uwarunkowania, o których mówiłem. Nie możemy wypuścić ustawy, która będzie miała tak znaczne luki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-259">
          <u xml:id="u-259.0" who="#PoselJanKomornicki">Żadnego formalnego wniosku dotyczącego uzupełnienia lub zmian w art. 56 nie usłyszałem. Chciałbym w imieniu prezydium Komisji poinformować, że myśmy się konsultowali w kwestii inicjatyw prywatnych, o których mówił prof. J. Molicki. Istnieje wiele rozwiązań prawnych, które preferują tego typu działania. Natomiast ustawa przez nas omawiana w żadnym przypadku nie powinna tworzyć sektorowych podziałów. Na tym polega jej istota w podejściu do zagadnienia. Ustawa absolutnie równo traktuje wszystkie sektory.</u>
          <u xml:id="u-259.1" who="#PoselJanKomornicki">Powtarzam raz jeszcze, że nie został zgłoszony przez posłów żaden wniosek formalny o uzupełnienie lub zmianę art. 56.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-260">
          <u xml:id="u-260.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Przepraszam, ale ja zgłaszałem, iż jeśli ma lub może pozostać ust. 4, to ust. 5 zbyt rygorystycznie narzuca Sejmowi rozpatrywanie raportu o stanie i kierunkach  zmian zagospodarowania przestrzennego kraju raz na dwa lata. Jeśli ten zapis miałby pozostać, to opowiadałbym się jednak za dłuższym horyzontem czasowym. Niemożliwe jest, aby co 2 lata Sejm ustalał nowe kierunki zmian zagospodarowania przestrzennego kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-261">
          <u xml:id="u-261.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Chciałbym jedynie z obowiązku sprawozdawcy powiedzieć, że problem obecnie dyskutowany był również przedmiotem obrad podkomisji. Osobiście mam pewną wątpliwość co do formuły prawnej. Jest to przymus, który formułuje władza wykonawcza w stosunku do ustawodawczej. Dla mnie ustalenie terminu dwuletniego w formie obilgatoryjnej uniemożliwia przywołanie władzy wykonawczej do przedstawienia raportu o stanie zagospodarowania kraju. Ten wniosek i ten zapis zawarty w art. 56 ust. 5 nie zostały przyjęte jednogłośnie na podkomisji, o czym informuję z obowiązku sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-262">
          <u xml:id="u-262.0" who="#PoselJanKomornicki">Został zgłoszony wniosek o skreślenie ust. 5 w art. 56 i jest to wniosek najdalej idący. Jeśli nie zostanie przyjęty, będziemy głosowali wniosek o zmianę okresu przedkładania przez Sejm raportu o stanie i kierunkach zmian zagospodarowania przestrzennego kraju.</u>
          <u xml:id="u-262.1" who="#PoselJanKomornicki">Czy są jeszcze inne wnioski dotyczące treści art. 56? Proszę posła T. Bilińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-263">
          <u xml:id="u-263.0" who="#PoselTadeuszBilinski">Mam wniosek natury proceduralnej. Sugeruję, aby ust. 3 został umieszczony jako ostatni. Dotyczy on powołania państwowej rady gospodarki przestrzennej. Powinien stać się ust. 5 albo 6 - w zależności od wyników głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-264">
          <u xml:id="u-264.0" who="#PoselJanKomornicki">Rozumiem propozycję, chodzi o to, aby ust. 4 został ust. 3, a ust. 3 miał numerację ust. 4. Czy są inne głosy? Nie widzę. Wobec tego tę poprawkę formalną przyjmujemy od razu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-265">
          <u xml:id="u-265.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Rozumiem, że ust. 4 nadal pozostaje bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-266">
          <u xml:id="u-266.0" who="#PoselJanKomornicki">Zgadza się, dokonaliśmy tylko zmiany numeracji ust. 3 i 4. Będziemy dopiero głosowali wniosek najdalej idący.</u>
          <u xml:id="u-266.1" who="#PoselJanKomornicki">Kto z posłów jest za skreśleniem ust. 5 w obecnym brzmieniu?</u>
          <u xml:id="u-266.2" who="#PoselJanKomornicki">Za wnioskiem o skreśleniu ust. 5 w artykule 56 głosowało 12 posłów, 9 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-266.3" who="#PoselJanKomornicki">Wniosek o skreślenie ust. 5 w art. 56 przeszedł, wobec tego nie będziemy już głosowali dalszych wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-267">
          <u xml:id="u-267.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-268">
          <u xml:id="u-268.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy wniesie pan wniosek zawierający termin dwuletni, czy też poprawi go?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-269">
          <u xml:id="u-269.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Można było jeszcze podyskutować na temat okresu rozpatrywania raportu, ale pan przewodniczący trochę za szybko przeprowadził głosowanie. Na podkomisji na ten temat dyskusja trwała aż 4 godziny.</u>
          <u xml:id="u-269.1" who="#PoselKrzysztofWolfram">Obawiam się, że przyjmując wniosek o skreślenie ust. 5 pozbawiliśmy się jako Sejm, możliwości kontroli nad tym, co się dzieje i zmienia w przestrzeni kraju.</u>
          <u xml:id="u-269.2" who="#PoselKrzysztofWolfram">Nie wiem, czy państwo zdajecie sobie sprawę z wagi tej decyzji. Tracimy w ten sposób kontrolę nad bieżącą polityką przestrzenną państwa. Nie wystarczy, że prezes Rady Ministrów przedłoży od czasu do czasu raport. Nie jest powiedziane, w jakim czasookresie powinien to uczynić.</u>
          <u xml:id="u-269.3" who="#PoselKrzysztofWolfram">Myślę, że postąpiliśmy bardzo nierozważnie - kieruję tę uwagę do posłów. Może zajść taka sytuacja, że rzeczywiście koncepcja zagospodarowania przestrzennego kraju będzie wykonana raz na 30 lat. I tylko raz prezes Rady Ministrów wystąpi z raportem o stanie i kierunkach zmian. Natomiast zmiany w tym dokumencie będą rozpatrywane np. raz na pewien czas. Proszę zauważyć, że zostaliśmy w tej sprawie trochę podprowadzeni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-270">
          <u xml:id="u-270.0" who="#PoselJanKomornicki">Dziękuję, panie pośle, za te uwagi, ale rozumiem, że na tym sprawa się nie zamyka, jeśli oczywiście formalnie zgłosi pan wniosek mniejszości, który może przecież przez Sejm być przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-270.1" who="#PoselJanKomornicki">Z pewnością jest to sprawa poważna i dlatego prosiłbym stronę rządową, aby wyraźnie się ustosunkowała do omawianej kwestii, czyli do ust. 4 i 5, czego do tej pory nie zauważyłem. Chcielibyśmy poznać zdanie rządu, choć teraz już sprawa została przesądzona.</u>
          <u xml:id="u-270.2" who="#PoselJanKomornicki">Ponieważ są to istotne propozycje zmian w przedłożeniu rządowym i procedurach, chcielibyśmy znać stanowisko rządu. Być może stanowisko to będzie musiało być jeszcze raz uzgodnione. Proszę, jeszcze poseł K. Szczygielski, zamykamy sprawę art. 56.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-271">
          <u xml:id="u-271.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Tylko ad vocem do wystąpienia posła K. Wolframa; przepraszam pana, panie pośle, ale ja osobiście nie czuję się podprowadzony przez nikogo. Możemy przecież nawet jutro, jako grupa posłów, przeforsować wniosek, aby rząd przedstawił nam w tej chwili raport o stanie i kierunkach zmian zagospodarowania przestrzennego. Zgadzam się z opinią, że określenie terminu przedkładania przez rząd raportu jest swoistym automatem, który zmusza do określonego działania, a nie uzależnia tej kwestii od dobrej woli prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-272">
          <u xml:id="u-272.0" who="#PoselJanKomornicki">Apeluję do posła K. Wolframa, aby zakończyć dyskutowaną sprawę, bo stało się, co się stało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-273">
          <u xml:id="u-273.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Mimo apelu pana przewodniczącego, chciałbym zwrócić uwagę, że nie wszyscy uczestniczyli w dyskusji. Istnieją precedensy, by ponowić dyskusję. Między innymi rano mówiliśmy o dokumencie nt. polityki ekologicznej państwa, której Sejm  co trzy lata powinien wysłuchać z ust ministra ochrony środowiska. Także są precedensy.</u>
          <u xml:id="u-273.1" who="#PoselKrzysztofWolfram">Jeszcze raz podkreślam, że świadomie pozbawiliśmy się możliwości  posiadania wpływu na bardzo ważną dziedzinę życia publicznego w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-274">
          <u xml:id="u-274.0" who="#PoselJanKomornicki">Przypominam, że w tej sprawie złożony został wniosek mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-274.1" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 57. Czy są do niego uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-275">
          <u xml:id="u-275.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Chciałbym zaproponować, aby w ust. 3 art. 57 dodać słowa "Studium podlega uzgodnieniu z ministrem gospodarki przestrzennej i budownictwa oraz ministrem-kierownikiem Centralnego Urzędu Planowania". Nowym członem  jest druga część zdania.</u>
          <u xml:id="u-275.1" who="#PoselKrzysztofWolfram">Uzupełnienie to jest prostą konsekwencją wcześniejszego zapisu. Jeśli w ust. 1 mówimy, że studium jest uwarunkowane koncepcją przestrzennego zagospodarowania kraju - przepraszam - kierunków polityki przestrzennej państwa, to trzeba dokonać tych uzgodnień we właściwych jednostkach administracyjnych, w tym wypadku CUP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-276">
          <u xml:id="u-276.0" who="#PoselJanKomornicki">Mam w związku z tym wnioskiem pytanie: czy nie byłoby rzeczą zasadniczą zastąpienie ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa przez ministra-kierownika CUP? Uzgodnić coś z dwoma partnerami zawsze jest trudniej. Jeśli CUP jest organem właściwym dla gospodarki przestrzennej, to może... Minister gospodarki przestrzennej i budownictwa jest naczelnym organem, to wiem; ale jest organem do rozstrzygania np. sporów. Ale to tylko moja wątpliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-277">
          <u xml:id="u-277.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Posłużę się krótkim komentarzem. Jak zauważył przewodniczący, organem naczelnym w sprawach gospodarki przestrzennej jest minister gospodarki przestrzennej i budownictwa. A więc sprawa właściwości jest poza dyskusją, komisje już taki zapis przyjęły.</u>
          <u xml:id="u-277.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Pozostaje kwestia właściwości Centralnego Urzędu Planowania w uzgadnianiu koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju, chodzi o studium wojewódzkie. CUP jest autorem koncepcji zagospodarowania przestrzennego kraju, jako dokumentu rządowego, czego wyraz dały komisje, przyjmując brzmienie ust. 4 w poprzednim artykule. Mówi on, że "Prezes Rady Ministrów przedkłada Sejmowi RP koncepcję polityki przestrzennego zagospodarowania kraju". W tym miejscu imperium Centralnego Urzędu Planowania się kończy, bo polityka przestrzenna już jest ustalona.</u>
          <u xml:id="u-277.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">Natomiast czuwanie nad zgodnością z dokumentem rządowym powinno należeć do naczelnego organu w sprawach gospodarki przestrzennej, jakim jest minister gospodarki przestrzennej i budownictwa. Dopisanie CUP, co wnioskuje poseł K. Wolfram, nie stanowi jakiejś zasadniczej przeszkody. Poza tym, o czym wspominał przewodniczący, że uzgadnianie dokumentu z większą liczbą osób znakomicie wydłuża i utrudnia proces przygotowania dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-278">
          <u xml:id="u-278.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy poseł K. Wolfram podtrzymuje po tych wyjaśnieniach swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-279">
          <u xml:id="u-279.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Tak, podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-280">
          <u xml:id="u-280.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy są jeszcze inne uwagi do treści art. 57? Nie widzę. A więc mamy propozycję rozszerzenia zapisu ust. 3 o słowa "wraz z ministrem-kierownikiem Centralnego Urzędu Planowania".</u>
          <u xml:id="u-280.1" who="#PoselJanKomornicki">Kto z posłów jest za przyjęciem wniosku posła K. Wolframa o rozszerzenie ustępu 3?</u>
          <u xml:id="u-280.2" who="#PoselJanKomornicki">Za wnioskiem głosowało 4 posłów, 12 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-280.3" who="#PoselJanKomornicki">Wniosek upadł, a więc pozostajemy przy zapisie proponowanym pierwotnie. Pozostaje możliwość złożenia wniosku mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-280.4" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 58. Czy są do niego uwagi? Nie widzę. Artykuł 58 przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-280.5" who="#PoselJanKomornicki">Artykuły 59-63  przyjęto bez zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-280.6" who="#PoselJanKomornicki">Czy są uwagi? Proszę poseł I. Lipowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-281">
          <u xml:id="u-281.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Chciałabym stronie rządowej zadać pytanie, czy uprawnienie Rady Ministrów, zawarte w art. 63, zostało zharmonizowane z ustawą o samorządzie terytorialnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-282">
          <u xml:id="u-282.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zapis nie ma sprzeczności z ustawą o samorządzie terytorialnym z tego względu, że nie dotykamy w tym przepisie zadań własnych gmin. Przedmiotem uzgodnień między rządem a gminą są warunki wprowadzenia danej inwestycji do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a nie sama inwestycja. Chodzi o celowość samej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-282.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">W związku z tym nie ma kolizji z ustawą o samorządzie terytorialnym, bo przedmiotem negocjacji będzie jedynie to, ile rząd zapłaci za wprowadzenie tych zmian. Jest to oczywiście pewna wulgaryzacja sprawy. W grę wchodzą konsekwencje związane np. z odszkodowaniami. To ma obowiązek pokryć rząd i o tym rozmawia z gminą. Bo koszt sporządzenia planu zostały już przesądzone w art. 14 - spoczywa on na budżecie państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-283">
          <u xml:id="u-283.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy pani poseł to wyjaśnienie wystarcza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-284">
          <u xml:id="u-284.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Nie rozprasza moich wątpliwości, ale w tej chwili nie jestem w stanie podać innego brzmienia tego artykułu. Może zgłoszę je przy czytaniu projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-285">
          <u xml:id="u-285.0" who="#PoselJanKomornicki">Rozumiem, że jest to zapowiedź ewentualnej poprawki, co proszę odnotować w protokole. Czy są jeszcze inne wątpliwości do art. 63?</u>
          <u xml:id="u-285.1" who="#PoselJanKomornicki">Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-285.2" who="#PoselJanKomornicki">Omawiamy art. 64. Uwag nie ma. Artykuł 64 przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-285.3" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 65, proszę poseł I. Lipowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-286">
          <u xml:id="u-286.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Muszę odczytać wątpliwość eksperta, że "należy wskazać organ lub sąd upoważniony do ustalania odszkodowania za szkody wyrządzone gminie, skutkiem  wprowadzenia lub odstąpienia od realizacji zadania rządowego. Nie można na gminę nakładać obowiązku badania legalności zadania rządowego i obciążać jej skutkami wprowadzenia planu miejscowego, skoro najpierw ma być przeprowadzone postępowanie na podstawie poprzednich artykułów ustawy". Tyle ekspert - proszę stronę rządową o zajęcia stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-287">
          <u xml:id="u-287.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">W tym artykule nie ma mowy o badaniu legalności zadania rządowego przez gminę. Nie znajduję tu takiego zapisu. Jest ten element, że gmina ponosi ryzyko wprowadzenia zadania rządowego, nie ujętego w zatwierdzonym programie. Ale tu nie chodzi o ocenę legalności, a o działanie wyprzedzające gminy. Nie czekając na zatwierdzenie programu, gmina już jakieś zapisy wprowadza, a później rząd stwierdza, że w ogóle rezygnuje z takiego zapisu. Natomiast problem, kto ma rozstrzygać spory odszkodowawcze, jest dużej wagi.</u>
          <u xml:id="u-287.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Naszym zdaniem jest to spór majątkowy, w związku z tym właściwe do jego rozstrzygania są sądy powszechne. W takiej sytuacji nie potrzeba tego zapisywać. Jeżeli będziemy starali się kreować jakiś inny organ, to wówczas należałoby go nazwać po imieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-288">
          <u xml:id="u-288.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Mimo to, uważam ustęp 2 za zbędny i proponuję jego skreślenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-289">
          <u xml:id="u-289.0" who="#PoselJanKomornicki">Rozumiemy, że w związku z tym, że ustęp 2 mówi o sytuacjach niestniejących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-290">
          <u xml:id="u-290.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">A propos ustępu 2 - rzeczywiście, jego charakter jest czysto edukacyjny. Chodzi o przestrzeganie gmin, aby się za bardzo nie spieszyły z wprowadzaniem programów jeszcze nie uzgodnionych. Nic złego się nie stanie, jeśli ust. 2 zostanie skreślony. Odpadnie jedynie element edukacyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-291">
          <u xml:id="u-291.0" who="#PoselJanKomornicki">Mamy konkretny wniosek poseł I. Lipowicz o skreślenie ust. 2 w art. 65.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-292">
          <u xml:id="u-292.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Nie chcę się po raz kolejny odnosić do wad merytorycznych. Przypominam jedynie, że właśnie  ten zapis, jak to powiedział dyrektor R. Dziwiński, został wprowadzony pro publico bono, a właściwie dla dobra gminy. Tak też wypowiadano się na posiedzeniu podkomisji. Zapis wprowadzono po to, żeby gmina wiedziała, co ją czeka. Padały także argumenty, iż nie we wszystkich gminach są, za przeproszeniem, biegli w piśmie, aby wiedzieli, że  odstąpienie od zadania rządowego jest na ich ryzyko. I tylko tyle chciałem dodać, jako sprawozdawca podkomisji, dla jakich powodów zapis znalazł się w przedłożonym projekcie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-293">
          <u xml:id="u-293.0" who="#PoselJanKomornicki">Rozumiem, że poseł K. Szczygielski stoi na gruncie ustaleń dotychczasowych. Przystępujemy do głosowania, najpierw jednak poseł I. Lipowicz - czy koniecznie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-294">
          <u xml:id="u-294.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Jeśli stawia pan tak pytanie, czy to jest konieczne, odpowiadam - niekoniecznie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-295">
          <u xml:id="u-295.0" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do głosowania. Kto jest za skreśleniem ust. 2 w art. 65?</u>
          <u xml:id="u-295.1" who="#PoselJanKomornicki">Za skreśleniem ust. 2 w art. 65 głosowało 4 - posłów, 17 - przeciw, 2 - wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-295.2" who="#PoselJanKomornicki">Nie ulega wątpliwości, że gminy będą musiały otrzymać komentarz do tej ustawy, nawet dosyć obszerny. Ale mają teraz edukacyjny zapis, ponieważ ust. 2 został utrzymany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-296">
          <u xml:id="u-296.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Byłabym wdzięczna za nieco odmienny ton komentarzy pana przewodniczącego. Chciałabym wyrazić ubolewanie, że ta edukacyjna wartość ustawy nie zawsze jest doceniana. Jak sam przyznał przedstawiciel strony rządowej, ust. 2  art. 65 - będący trochę łopatologią, zostawiliśmy, a zbędny ustęp 1 pozostał nadal niejasny. I do niego trzeba będzie pisać obszerny komentarz.</u>
          <u xml:id="u-296.1" who="#PoselIrenaLipowicz">Składam wniosek mniejszości o skreślenie ust. 2 w art. 65, ponieważ to wcale nie jest dla dobra gminy - słowa te kieruję do posła K. Szczygielskiego. Ten zapis ma odcień pogróżki i może być rozumiany w inny sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-297">
          <u xml:id="u-297.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Z pełną pokorą dla wyjaśnienia poseł I. Lipowicz, chciałbym dodać, że zabierałem głos wyłącznie jako sprawozdawca i przedstawiłem powody, dla jakich zapis ust. 2 znalazł się w art. 65. Natomiast sprawa niejasności treści ust. 1 - to inny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-298">
          <u xml:id="u-298.0" who="#PoselJanKomornicki">Ja też z pełną pokorą przepraszam za komentarz dodatkowy, aczkolwiek nie zmieni to faktu, że w gminach treści ustaw ustaw nie zawsze będą jasne. Przechodzimy do ostatniego rozdziału projektu ustawy. Proszę posła K. Szczygielskiego o wprowadzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-299">
          <u xml:id="u-299.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Rozdział 7 odnosi się do przepisów przejściowych i końcowych. Chciałbym zwrócić uwagę tylko na dwa elementy w art. 67 w których nastąpiła zmiana. Po dyskusji wydłużony został okres wprowadzenia w życie ustawy z lat czterech, jak było w przedłożeniu rządowym, do lat pięciu. W tym samym artykule znalazł się ust. 3. Chodziło o to, aby powstała pewna pustka, jeśli chodzi o studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Stąd wprowadzony zapis ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-300">
          <u xml:id="u-300.0" who="#PoselJanKomornicki">Pragnę raz jeszcze wyjaśnić, że w dniu 31 marca br. dopiero minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa zgłosił propozycje, których konsekwencją jest konieczność  uzupełnienia przepisów końcowych o art. 73 całkiem nowy. Jest to artykuł trzeci od końca. Komisja już nie mogła tej propozycji rozpatrzyć, którą przedyskutujemy w stosownym momencie.</u>
          <u xml:id="u-300.1" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 66. Czy są do niego uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-301">
          <u xml:id="u-301.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Chciałabym prosić o uzasadnienie, dlaczego przewidujemy termin 5-letni. Mówimy o art. 67? Nie, to przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-302">
          <u xml:id="u-302.0" who="#PoselJanKomornicki">Skoro nie było uwag do art. 66 - przyjmujemy go.</u>
          <u xml:id="u-302.1" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 67.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-303">
          <u xml:id="u-303.0" who="#PoselIrenaLipowicz">W przypadku art. 67 chciałabym poznać motywację utraty obowiązującej mocy przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tak się swego czasu bardzo martwiliśmy o wysokie koszty ponoszone przez gminy przy sporządzaniu miejscowego planu, a teraz z tego rezygnujemy.</u>
          <u xml:id="u-303.1" who="#PoselIrenaLipowicz">Dlaczego jest to obligatoryjne po upływie 5 lat od dnia wejścia  w życie tej ustawy? W jakim celu taki przepis wprowadzamy? Jak sobie przypominam, uporządkowanie planów miejscowych nie było obligatoryjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-304">
          <u xml:id="u-304.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Przepraszam za to, że moja wypowiedź będzie nieco dłuższa, ale muszę dokonać krótkiej analizy zapisów ustawy o planowaniu przestrzennym, która jest obecnie obowiązująca. Otóż ta ustawa przewiduje, że każdy plan jest poddawany procedurze aktualizacyjnej co 5 lat. Co więcej, orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego w ostatnim czasie bardzo jednoznacznie się opowiedziało za następującą linią; plan nie poddany aktualizacji nie może stanowić podstawy do orzekania, do wydawania decyzji administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-304.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">W sytuacji utraty mocy ustawy o planowaniu przestrzennym, wchodzi nowa ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym i automatycznie znikają procedury aktualizacyjne. Tym samym moc starych planów zostaje przedłużona do... do nieskończoności, jeśli gmina nie podejmie żadnej uchwały i nie zdecyduje się sama na zmianę planu. Może się zdarzyć, że plany z lat 1989 i późniejszych będą jeszcze obowiązywać w 2050 r.</u>
          <u xml:id="u-304.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">Dlatego naszym zdaniem zachodzi potrzeba wygaszenia tych planów. przyczyna jest prosta i bardzo poważna; w znakomicie inny sposób ustawiamy, a raczej proponujemy ustawienie odpowiedzialności władz planistycznych za swoje działanie. Temu służy cały art. 36, który wymusza odpowiedzialność majątkową gmin za decyzje planistyczne. Nie chcemy teraz doprowadzić do takiej sytuacji, że gmina, uchylając się od przyjęcia skutków finansowych stworzenia nowego planu podtrzymuje cały czas stary plan, utrzymuje go w mocy.</u>
          <u xml:id="u-304.3" who="#DyrektorRobertDziwinski">Tu trzeba dodać jeszcze jedną istotną uwagę, że stare plany, które nie przewidywały żadnej odpowiedzialności finansowej, charakteryzowały się tym, że w bardzo  wielu przypadkach zamrażano tereny pod przyszłe i mocno niepewne inwestycje. Dokonany był przegląd tych planów i stąd wiemy, że są zapisy mówiące o tym, że np. blokuje się cenny i atrakcyjny teren w mieście o szerokości 400 m, gdyż przewiduje się budowę linii wysokiego napięcia, ale po 2010 r. To już jest bardziej prorokowanie, a nie planowanie przestrzenne.</u>
          <u xml:id="u-304.4" who="#DyrektorRobertDziwinski">Chcemy uniknąć sytuacji zamrożenia cennych terenów pod inwestycje publiczne, o których już zapewne wiadomo, że nie będą realizowane. W poprzednich latach było zupełnie inne planowanie społeczno-gospodarcze. Trzeba wreszcie jedno powiedzieć i musi to powiedzieć gmina, czy te zaplanowane inwestycje będą realizowane, czy też nie. Przez wygaszenie planów miejscowych wymuszamy takie działania, wymuszamy weryfikację polityki przestrzennej przez gminy. Skąd się natomiast wziął termin 5-letni? Pierwotnie proponowaliśmy okres 4-letni, ale to zostało zmienione w ostatniej chwili, podczas nocnego posiedzenia podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-305">
          <u xml:id="u-305.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy w tej sytuacji poseł I. Lipowicz chciałaby zgłosić wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-306">
          <u xml:id="u-306.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-307">
          <u xml:id="u-307.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy są inne uwagi do art. 67?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-308">
          <u xml:id="u-308.0" who="#TadeuszKachniarz">Mam wątpliwości co do ust. 3. Z formuły tego ustępu wynika, że owo studium, które jest zapisane w art. 6, w istocie zdaje się być obowiązujące. Tak w praktyce wynika z zapisu ust. 3 art. 67. A jeśli tak, to należałoby to nazwać po imieniu i uczynić  obligatoryjne sporządzanie studium przez gminy. I to powinno się znaleźć w art. 6, a nie w tym art. 67.</u>
          <u xml:id="u-308.1" who="#TadeuszKachniarz">Sądzę, że zamiarem autorów było umieszczenie tego ustępu po to, aby nie stracić wartości tkwiących w zatwierdzonych, starych planach. W rzeczywistości sytuacja ulegnie odwróceniu i trzeba będzie to studium robić. Jest to pytanie co do samej intencji zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-309">
          <u xml:id="u-309.0" who="#PoselJanKomornicki">Sądzę, że najlepiej to wyjaśni poseł K. Szczygielski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-310">
          <u xml:id="u-310.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Przyznam się, że nie bardzo rozumiem zakończenie wypowiedzi prof. T. Kachniarza. Chodzi o to, że wiemy, iż rada gminy podejmuje zgodnie z art. 6 uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia studium. Chodzi jedynie o to, aby taka decyzja nastąpiła przed utratą tych planów starych, aby była zachowana ciągłość planistyczna przestrzeni. Taka była intencja omawianego zapisu w art. 67 ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-311">
          <u xml:id="u-311.0" who="#PoselJanKomornicki">Czy ktoś z posłów ma uwagi do art. 67? Nie widzę. Uznajemy art. 67 za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-311.1" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do kolejnego art. 68. Uwag nie ma, art. 68 przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-311.2" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do art. 69.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-312">
          <u xml:id="u-312.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawiedliwosciprokuratorTeresaKoza">W art. 69 jest błąd redakcyjny, kiedy powołuje się  na art. 36; chodzi nie o ust. 5 ale 12. To należy poprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-313">
          <u xml:id="u-313.0" who="#PoselJanKomornicki">Jakie są propozycje zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-314">
          <u xml:id="u-314.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Pani prokurator ma w pełni rację; nastąpił błąd redakcyjny, który powstał jeszcze przed zmianą brzmienia art. 36. Chodzi oczywiście o ust. 12.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-315">
          <u xml:id="u-315.0" who="#PoselJanKomornicki">Proszę o dokonanie poprawki w tekście - ust. 12 zamiast ust. 5. Czy są inne uwagi do art.  69? Nie widzę. Artykuł przyjmujemy po korekcie redakcyjnej.</u>
          <u xml:id="u-315.1" who="#PoselJanKomornicki">Artykuły 70-72 przyjęto bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-315.2" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 73 - jest propozycja zgłoszona na piśmie, posłowie otrzymali tekst zmiany treści tego artykułu w całości. Będę starał się powoli omawiać nowe brzmienie tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-315.3" who="#PoselJanKomornicki">To jest, powiedzmy, przedłożenie rządowe. Osobiście mam kilka propozycji zmian redakcyjnych oraz poprawek. Czy państwo wyrażają zgodę na to, abym przeczytał zapis dotychczasowy w ustawie o ochronie przyrody, bo jej właśnie dotyczy proponowana zmiana. Zaczynam od art. 4, do którego odnosi się początek art. 73.</u>
          <u xml:id="u-315.4" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 4 w ustawie o ochronie przyrody brzmi dotychczas tak: "W planach zagospodarowania przestrzennego określa się wymagania ochrony parków narodowych, rezerwatów przyrody i parków krajobrazowych oraz obszarów chronionego krajobrazu oraz innych  składników przyrody podlegających ochronie". To jest cały art. 4.</u>
          <u xml:id="u-315.5" who="#PoselJanKomornicki">Natomiast propozycje przedstawione państwu zawierają pewne rozstrzygnięcia bardziej szczegółowe. Chciałbym zapytać, czy do ust. 1 art. 4, zaczynającego się od słów: "Ustalenia zawarte w planie ochrony..." są uwagi?</u>
          <u xml:id="u-315.6" who="#PoselJanKomornicki">Ja mam dwie uwagi redakcyjne. W wierszu drugim powinno być "dotyczące", a nie dotyczącym". Cały ustęp 1 miałby brzmienie: "Ustalenia zawarte w planie ochrony przyrody, dotyczące obszaru poddanego ochronie, są wiążące przy sporządzaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w skład którego wchodzi ten obszar".</u>
          <u xml:id="u-315.7" who="#PoselJanKomornicki">Czy do tego zapisu są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-316">
          <u xml:id="u-316.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Jest przecież jeden plan  ochrony przyrody. Wszystkie obszary, o których mówimy, są objęte planem ochrony.  Czy należy wobec tego mówić, że dotyczy to obszaru poddanego ochronie? Plan ochrony jest integralnym elementem ustawy o ochronie przyrody i odnosi się do obszarów chronionych. Nie ma innego pojęcia obszaru chronionego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-317">
          <u xml:id="u-317.0" who="#PoselJanKomornicki">Tak, ale tu chodzi o pokazanie tego, jakie są relacje czy zobowiązania wynikające z istniejącego planu ochrony parku narodowego czy parku krajobrazowego, w stosunku do planu, który jest tworzony, czyli miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-317.1" who="#PoselJanKomornicki">Dlatego powtarza się zapis, bo plan ochrony może dotyczyć, np. rezerwatu. Chodzi o to, by do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, obowiązującego często kilkanaście lat, wprowadzić ustalenia wiążące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-318">
          <u xml:id="u-318.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Czyli pan przewodniczący uważa, że nowy zapis jest bardziej konkretny? Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-319">
          <u xml:id="u-319.0" who="#PoselJanKomornicki">To jest zastąpienie bardzo skromnego zapisu z ustawy o ochronie przyrody z 1991 r. przez kilka innych. Proponuję, abyśmy najpierw je przeczytali. Prosiłbym, aby strona rządowa zaprotestowała, jeśli moje propozycje wydadzą się jej chybione.</u>
          <u xml:id="u-319.1" who="#PoselJanKomornicki">Proponuję w ust. 2 poprawić jedną literówkę, powinno być "ten obszar" a nie "ten obszary", innych uwag do ust. 2 nie mam.</u>
          <u xml:id="u-319.2" who="#PoselJanKomornicki">W ust. 3 proponuję zmianę. Ustęp ten brzmiałby: "Przepis ust. 2 stosuje się wprost do przedmiotów podanych ochronie". Dzięki dodaniu słowa "wprost", zapis ten ma inną wymowę prawną. Czy ktoś ma inne zdanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-320">
          <u xml:id="u-320.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Panie przewodniczący, jeżeli nie użyliśmy zwrotu, że przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio, a tego w tym ustępie nie ma, to rozumie się samo przez się, że przepis ust. 2 stosuje się wprost.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-321">
          <u xml:id="u-321.0" who="#PoselJanKomornicki">Nie jestem prawnikiem. Sądzę, że możemy zapis ust. 2 pozostawić w dotychczasowym brzmieniu, czyli bez słowa "wprost".</u>
          <u xml:id="u-321.1" who="#PoselJanKomornicki">W ust. 4, proponuję wprowadzić poprawkę wyjaśniającą sprawę. Zamiast brzmienia dotychczasowego: "Jeżeli w skład miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego...", użyć sformułowania: "Jeżeli na obszarze, do którego sporządza się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, znajduje się obszar poddany ochronie, to koszt sporządzania planu tego obszaru ponoszą proporcjonalnie do wielkości obszaru, budżet państwa i budżet gminy".</u>
          <u xml:id="u-321.2" who="#PoselJanKomornicki">Podczas przerwy rozmawiałem ze stroną rządową. W tej zmianie chodzi po prostu o to, że jedyna istotna zmiana odnosi się do kwestii proporcjonalności. Jeżeli gmina jest dotknięta wielką ilością obszarów chronionych, to nie powinna w połowie ponosić kosztów, tylko proporcjonalnie do wielkości tych obszarów, które by mogły stanowić dla niej nieprzyjemne obciążenie finansowe. Stąd moja propozycja zmiany ust. 4.</u>
          <u xml:id="u-321.3" who="#PoselJanKomornicki">Chciałbym zapytać, czy moglibyśmy się na nią zgodzić? Strona rządowa nie protestuje, zgłasza się pani prokurator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-322">
          <u xml:id="u-322.0" who="#ProkuratorTeresaKoza">Poprawię tylko pana propozycję, żeby nie powtarzało się słowo "obszar". Oto proponowane brzmienie ust. 4: "Jeżeli ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmują obszar poddany ochronie..." dalej jak w propozycji pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-323">
          <u xml:id="u-323.0" who="#PoselJanKomornicki">Taki zapis byłby krótszy. Powtórzę propozycję pani prokurator: "Jeżeli ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmują obszar poddany ochronie, to...". Łącznie z proporcjonalnością do wielkości obszaru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-324">
          <u xml:id="u-324.0" who="#EkspertStanislawWyporek">Sądzę, że słowo "ustalenia" nie jest dobre. Można początek tak sformułować: "Jeżeli w granicach objętych planem...". Bo słowo "ustalenia" są elementem planu, a tu chodzi o obszar.  Albo inaczej: "Jeżeli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obejmuje...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-325">
          <u xml:id="u-325.0" who="#PoselJanKomornicki">Bardzo pana profesora przepraszam, ale my mówimy w ustawie o ochronie przyrody i w związku z tym musimy się odnieść do wzajemnych relacji ustaleń dwóch planów. Dlatego w zapisie ust. 4 jest mowa o ustaleniach, a nie o granicach. To już załatwił ust. 1 omawianego art. 4.</u>
          <u xml:id="u-325.1" who="#PoselJanKomornicki">Cały czas mówimy o obszarach poddanych ochronie, dwukrotnie używamy tego pojęcia. Jeszcze raz przeczytam ten fragment: "Jeżeli ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego odnoszące się do obszaru...".</u>
          <u xml:id="u-325.2" who="#PoselJanKomornicki">Ja proponowałem inny zapis, a mianowicie: "Jeżeli na obszarze, dla którego sporządza się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, znajduje się obszar poddany ochronie. to koszt...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-326">
          <u xml:id="u-326.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Gorąco chciałbym poprzeć propozycję pana przewodniczącego, żeby jednoznacznie powiedzieć, że chodzi nam o obszary objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Spośród tych obszarów wyróżniamy szczególne obszary poddane ochronie. Słowo "ustalenia" może być trochę mylące, zwłaszcza w zestawieniu z brzmieniem artykułu 10. Ustalenia mogą być przecież bardzo różne i wówczas norma prawna nam się rozmywa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-327">
          <u xml:id="u-327.0" who="#PoselJanKomornicki">Proponuję wobec tego, aby dokonać jeszcze stylistycznych poprawek po to, aby się nie powtarzało słowo "obszar", o co zabiegała pani prokurator. Ale, niestety słowo, "obszar" musi być co najmniej dwukrotnie powtórzone w ust. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-328">
          <u xml:id="u-328.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Może należałoby zapisać tak: "Jeżeli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obejmuje obszar poddany ochronie...".</u>
          <u xml:id="u-328.1" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Przepraszam, myślałem niezależnie od zmian zaproponowanych przez państwa, wobec tego wycofuję się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-329">
          <u xml:id="u-329.0" who="#PoselJanKomornicki">W ten sposób zamknęlibyśmy problem ust. 4, którego brzmienie posiada zresztą akceptację Ministerstwa Ochrony Środowiska.</u>
          <u xml:id="u-329.1" who="#PoselJanKomornicki">Mam powtórzyć jeszcze raz ostateczne brzmienie ust. 4? Proszę bardzo. "Jeżeli na obszarze, dla którego sporządza się miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego znajduje się obszar poddany ochronie, to koszt sporządzania planu dla tego obszaru ponoszą proporcjonalnie do jego wielkości, budżet państwa i budżet gminy". Czy to jest zrozumiałe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-330">
          <u xml:id="u-330.0" who="#ProkuratorTeresaKoza">Takie sformułowania dopiero teraz narobiło zamieszania. Nowy zapis nie wymaga, aby nowa inwestycja, która znajdzie się w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, wchodziła na teren objęty ochroną, a wystarcza, że formalnie planem obejmuje się teren poddany ochronie. Bez względu na to, czy na tym terenie planuje się jakąś inwestycję, czy nie, a jedynie po to, aby podzielić koszty pomiędzy budżet państwa i budżet gminy. Ten zapis rodzi takie ryzyko.</u>
          <u xml:id="u-330.1" who="#ProkuratorTeresaKoza">Dlatego ja powracam do mojej propozycji zgłoszonej wcześniej, mówiącej, że chodzi tylko o ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Proszę o rozważenie ponowne mojej pierwszej propozycji. Proponowałem taki początek ust. 4: "Jeżeli ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmują obszar poddany ochronie...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-331">
          <u xml:id="u-331.0" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Jest rzeczą oczywistą, że dla obszarów poddanych ochronie na podstawie ustaw szczególnych istnieje obowiązek sporządzania planu. Zachodzi pytanie: co się dzieje, kiedy jest konstruowany plan, który w swojej części wewnętrznej obejmuje plan ochrony? Rozumiem, że pani prokurator prezentuje stanowisko, iż gmina może czasami, chcieć pokryć część kosztów opracowania planu, rozszerzyć swój własny plan po to, aby po części pokryć koszty planu finansowanego z budżetu gminy.</u>
          <u xml:id="u-331.1" who="#PoselKazimierzSzczygielski">Takie ryzyko istnieje. Natomiast poprawna konstrukcja zapisu może być tylko taka - mówimy o obszarach i obszarach. Tutaj wątpliwości być nie może, że np. mówimy o obszarze miejscowego planu, na którym znajduje się, jako wewnętrzna enklawa, obszar poddany ochronie. Mówiąc szczerze nie bardzo wiem, jak ominąć możliwość rozszerzenia planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-332">
          <u xml:id="u-332.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zgodziliśmy się na podwójne obszary i zrobił się dopiero z tym problem, zwłaszcza w kontekście pytania, za który obszar trzeba płacić i kto ma płacić. Wobec tego proponujemy następujące brzmienie początku ust. 4 w art. 73.</u>
          <u xml:id="u-332.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">"Jeżeli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obejmuje obszar poddany ochronie, to koszt sporządzania planu dla tego obszaru ponoszą...". I tu mamy odmienną propozycję. Nieprzypadkowo w naszym przedłożeniu znalazło się stwierdzenie, że "koszt sporządzenia planu dla tego obszaru ponoszą w częściach równych, budżet państwa i budżet gminy". W tym wypadku działania ochronne państwa, mimo że na rzecz gminy, byłyby w rozumieniu ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym finansowane z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-332.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">Chcemy, żeby gmina była tym również zainteresowana, żeby partycypowała w kosztach. Stąd się wziął proponowany przez nas zapis.</u>
          <u xml:id="u-332.3" who="#DyrektorRobertDziwinski">Mamy pytanie do pana przewodniczącego. Na moment straciliśmy rozeznanie, jak należy odczytywać proporcjonalność, co zaproponował pan przewodniczący. Czy to odnosi się do stanu własnościowego, czy do obszaru planu? Wtedy zachodziłoby niebezpieczeństwo, że wojewoda finansowałby znaczną część planu, która w zasadzie nie dotyczy ochrony obszarów chronionych.</u>
          <u xml:id="u-332.4" who="#DyrektorRobertDziwinski">Nowo tworzone obszary chronione należą w dużej części do osób prywatnych. Na przykład Biebrzański Park Narodowy w połowie, tj. około 60 tys. ha, znajduje się w rękach osób prywatnych. Dwa dni temu byliśmy na uzgodnieniach Mazurskiego Parku Narodowego. W stosunku do terenu gminy Piecki będzie zajmował mniej więcej 60% jej powierzchni. Gmina obciążana być może w inny sposób, np. nie otrzyma podatku leśnego, bo na jej terenie znajdują się lasy ochronne.</u>
          <u xml:id="u-332.5" who="#DyrektorRobertDziwinski">Uważam, że zupełnie  świadomie proponowano zapis w ust. 4, aby koszty sporządzenia planu dla obszaru chronionego były ponoszone w proporcji do obszaru. Tych obszarów chronionych znowu tak dużo nie ma, a poza tym nie ma dużo obszarów, które miały bardzo dużo planów.</u>
          <u xml:id="u-332.6" who="#DyrektorRobertDziwinski">Ponieważ jest to projekt rządowy i wpłynął do naszych Komisji dosyć późno, powinniśmy znaleźć jakieś wyjście. Myślę, że przyjmiemy zapis...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-333">
          <u xml:id="u-333.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Ideą omawianego projektu ustawy jest to, aby, jeśli nie ma potrzeby, gmina nie sporządzała planu, ale studium. Ustawa o ochronie przyrody w momencie pojawienia się ochrony jakichś specjalnych obszarów automatycznie zmusza gminy do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, czy gmina tego chce, czy nie chce. Państwo, ustanawiając ochronę jakiegoś obszaru powinno partycypować w kosztach opracowania takiego planu, ponieważ zmusza gminę innymi przepisami do jego opracowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-334">
          <u xml:id="u-334.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Pani poseł M. Zajączkowska oddała w swej wypowiedzi również moje wątpliwości, wobec tego wycofuję swój głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-335">
          <u xml:id="u-335.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Nastąpiło pewne nieporozumienie. Otóż myśmy wyszli z założenia, że ustawa o ochronie przyrody nie będzie wprost wymuszała sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, o czym zresztą będą mówiły następne artykuły. Jeżeli coś będzie ustanowione w drodze rozporządzenia wojewody bądź rozporządzenia Rady Ministrów, to gmina i tak jest związana takimi decyzjami i jakiś teren jest chroniony. I wówczas nawet nie trzeba sporządzać miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-335.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Jeżeli jednak gmina sporządza miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i w tym planie znajduje się obszar chroniony, to wówczas kwestia, kto zapłaci za sporządzenie planu dla tego tylko obszaru objętego ochroną, staje się istotna. My proponujemy, aby koszty te ponosiły w częściach równych - budżet państwa i gmina. Może nawet nie w równych częściach, ale z pewnością już nie proporcjonalnie do obszaru objętego miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i objętego ochroną.</u>
          <u xml:id="u-335.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">Sprytna gmina sporządzi plan dla maksymalnie dużego obszaru, żeby w nim zmieścić obszary objęte ochroną, potem stwierdzi, że należą się jej od wojewody pieniądze na sporządzenie części tego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W takiej sytuacji ta gmina nie otrzyma środków na całość obszaru, ale będzie miała skuteczne roszczenie na sfinansowanie działań własnych, za które ona sama powinna zapłacić. Mówiliśmy o tym przy omawianiu poprzednich artykułów tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-336">
          <u xml:id="u-336.0" who="#PoselJanKomornicki">Chciałbym przypomnieć, że ustawa o ochronie przyrody nie wymusza robienia planów miejscowego zagospodarowania na gminach, natomiast wymusza sporządzanie planów ochrony, które - jak to zostało zapisane w ustawie o ochronie przyrody - mają tę samą wartość czy ważność, co plany miejscowe zagospodarowania przestrzennego. Powtarzam - wymusza sporządzanie planów ochrony, czyli planów miejscowego zagospodarowania przestrzennego dla obszarów chronionych. Za to budżet państwa płaci i tak to jest zapisane w obowiązującej obecnie ustawie o ochronie przyrody.</u>
          <u xml:id="u-336.1" who="#PoselJanKomornicki">Dla gminy istnieje pewna uciążliwość wynikająca z wyłączenia niektórych obszarów z normalnych procedur, kiedy można np. obciążać kosztami sporządzenia planu zainteresowanych. Stąd propozycja przez nas zgłaszana, aby jednak podział kosztów sporządzania planu dla obszaru poddanego ochronie, był ustanowiony w sposób zachęcający dla tworzenia takich obszarów. Bo trzeba wiedzieć, że obecnie każdy bardzo chętnie chce chronić przyrodę, ale pod warunkiem, że do tego nie będzie dokładał. Będzie ją chronił skutecznie, jeśli może mieć z tego jakiś zysk. My proponujemy właśnie taki maleńki zysk dla gminy z tytułu ustanowienia obszaru chronionego. Ma to, jak sądzę, ogromne znaczenie również dla strategii ochrony środowiska i przyrody w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-337">
          <u xml:id="u-337.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Nasza propozycja również zmierza w tym kierunku, aby zachęcić gminy do sporządzania planów dla obszarów poddanych ochronie. Proszę zwrócić uwagę, że jeżeli nie ma ustawowego obowiązku ustanowienia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru objętego ochroną, a gmina na tym terenie będzie robiła miejscowy plan, to zgodnie z pozostałymi zapisami ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, gmina musiałaby zapłacić w całości za ten plan.</u>
          <u xml:id="u-337.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">My proponujemy, aby kosztami podzieliła się z wojewodą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-338">
          <u xml:id="u-338.0" who="#PoselJanKomornicki">Ponieważ jest to projekt rządowy, muszę uszanować zdanie pana dyrektora R. Dziwińskiego. Proponuje on, aby powrócić do pierwotnego zapisu ust. 4. A więc akceptujemy wszystkie drobne zmiany, ale powracamy do pierwotnego zapisu o zasadniczym znaczeniu. Ten fragment ust. 4 brzmiałby: "to koszt sporządzenia planu dla tego obszaru ponoszą, w równych częściach, budżet państwa i budżet gminy".</u>
          <u xml:id="u-338.1" who="#PoselJanKomornicki">W mojej propozycji mowa była o koszcie proporcjonalnym do wielkości obszaru chronionego. Różnica jest chyba jasna. Zapis "w częściach równych" może być w niektórych przypadkach korzystny dla gminy, jeżeli w grę wchodzi obszar niewielki. Inaczej w przypadku szczególnym, kiedy gmina  będzie prawie cała objęta obszarami chronionymi. Ale wówczas łatwiej będzie jej sporządzić plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego, bo dotyczyć będzie tylko niewielkiego obszaru.</u>
          <u xml:id="u-338.2" who="#PoselJanKomornicki">W tej sytuacji, wycofuję swoją propozycję dotyczącą proporcjonalności ponoszenia kosztów sporządzania planu dla obszarów chronionych, aby już dalej nie komplikować sprawy.</u>
          <u xml:id="u-338.3" who="#PoselJanKomornicki">Czy są jeszcze inne uwagi do ust. 4 art. 73? Nie ma. Przyjmujemy zapis w dotychczasowym brzmieniu i moimi drobnymi korektami.</u>
          <u xml:id="u-338.4" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do propozycji art. 24 ustawy o ochronie przyrody,</u>
          <u xml:id="u-338.5" who="#PoselJanKomornicki">W art. 24 ust. 9 po wyrazie "wojewodę" dodaje się wyrazy "w drodze rozporządzenia".</u>
          <u xml:id="u-338.6" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 24 ust. 9 w ustawie o ochronie przyrody z 1991 r. mówi, że: "Dla parku krajobrazowego wraz z otuliną sporządza się plan ochrony". Plan ten zatwierdzany jest przez wojewodę.</u>
          <u xml:id="u-338.7" who="#PoselJanKomornicki">Proponuje się, aby po kropce dodać wyrazy: "w drodze rozporządzenia". Czy potrzebne są dalsze wyjaśnienia? Nie.</u>
          <u xml:id="u-338.8" who="#PoselJanKomornicki">Następna propozycja zmiany dotyczy art. 25. Mam zupełnie inną propozycję od tej, która została przedłożona państwu.</u>
          <u xml:id="u-338.9" who="#PoselJanKomornicki">Art. 25 w ustawie o ochronie przyrody dotychczas brzmi następująco: "Plany ochrony parku narodowego i krajobrazowego są planami obszaru funkcjonalnego w rozumieniu ustawy o planowaniu przestrzennym". Taki jest obecny zapis.</u>
          <u xml:id="u-338.10" who="#PoselJanKomornicki">Zaproponowana przez stronę rządową redakcja jest zupełnie nowa, nie nawiązująca do poprzedniej i do zawartej w niej intencji. Stąd mam następującą propozycję, aby nie zmieniając intencji autorów ustawy o ochronie przyrody zapisać, aby art. 25 otrzymał następujące brzmienie: "Art. 25. Plany ochrony parku narodowego i krajobrazowego są miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego w rozumieniu ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym".</u>
          <u xml:id="u-338.11" who="#PoselJanKomornicki">Taki zapis nie zmienia dotychczasowego brzmienia, tylko wprowadza w miejsce planu funkcjonalne plany miejscowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-339">
          <u xml:id="u-339.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Jest pewien problem. Plany funkcjonalne, według dotychczasowego stanu prawnego, mogły tworzyć organy inne niż organy gminy. Mogli to robić - wojewoda czy wojewódzka rada narodowa. Natomiast ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym deklaruje, że jedynym organem, który może sporządzać miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, jest rada gminy. Tylko ona może go uchwalić.</u>
          <u xml:id="u-339.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">Zmiana zaproponowana  przez pana przewodniczącego wprowadzałaby następującą sytuację: kto inny sporządza plan ochrony, który staje się planem miejscowym, niż to wynika z ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Zachodzi wobec tego sprzeczność między dwoma ustawami. Ustawa o zagospodarowaniu  przestrzennym nie przewiduje kompetencji do uchwalenia planu jakiemukolwiek innemu organowi, niż rada gminy.</u>
          <u xml:id="u-339.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">Dlatego też w naszej propozycji, gubiąc sformułowanie "plan funkcjonalny", który nie istnieje w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym, chcieliśmy wpisać obowiązek sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w stosunku do niektórych obszarów. Dlatego tylko niektórych, bo część obszaru będzie obejmowana, chodzi o działalność na tych obszarach, będzie regulowana głównie rozporządzeniem wojewody, bądź Rady Ministrów. I to wiąże gminy.</u>
          <u xml:id="u-339.3" who="#DyrektorRobertDziwinski">Natomiast w ustawie o ochronie przyrody były zapisy dotyczące racjonalnego zagospodarowania terenu, jak również dotyczące obszaru... Przepraszam, ale dokładnie nie pamiętam zapisu. Chodzi mi o art. 13 ust. 1 pkt 4 i 6d - o ile dobrze pamiętam. W każdym razie zapisy te odnosiły się do zagospodarowania obszaru.</u>
          <u xml:id="u-339.4" who="#DyrektorRobertDziwinski">My proponujemy teraz, aby dla tych obszarów rada gminy miała ustawowy obowiązek sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. O tym obowiązku mówi art. 13.</u>
          <u xml:id="u-339.5" who="#DyrektorRobertDziwinski">Wszelkie pozostałe kwestie dotyczące zagospodarowania terenu będą regulowane albo prawem miejscowym, albo powszechnym obowiązkiem, albo też przepisy ochronne nie będą się bezpośrednio odnosiły do gospodarowania przestrzenią. A więc takie przepisy, które nie mieszczą się w ustaleniach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-340">
          <u xml:id="u-340.0" who="#PoselJanKomornicki">Muszę w omawianej sprawie złożyć wyjaśnienie o zasadniczym znaczeniu. Jest rzeczą niemożliwą - i tego nie chce z pewnością ani minister ochrony środowiska, anija - żeby w jakikolwiek sposób zmieniono koncepcję dotyczącą autorstwa czy obowiązku nałożonego na dyrektora parku narodowego czy dyrektora parku krajobrazowego, który działa z upoważnienia wojewody przy sporządzaniu planu. Aby ten obowiązek przeniesiono na gminy, żadna integracja w art. 13 nie może mieć miejsca.</u>
          <u xml:id="u-340.1" who="#PoselJanKomornicki">Rozumiem wątpliwości dyrektora R. Dziwińskiego, ale chodzi o to, aby uznawano rangę planu ochrony parku narodowego czy krajobrazowego, parku, który jest obszarem szczególnym, wyznaczonym rozporządzeniem Rady Ministrów lub wojewody w przypadku parku krajobrazowego. Ta ranga dotyczy kwestii ochrony przyrody. Powinna to być ranga równorzędna do ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Tu nie chodzi o to, aby je nazwać miejscowymi planami i być może, to jest niefortunne.</u>
          <u xml:id="u-340.2" who="#PoselJanKomornicki">Aby rozstrzygnąć tę kwestię, będę za chwilę prosił o małą przerwę, aby rzecz przedyskutować w gronie kilku osób, które wiedzą, o co tu chodzi. A chodzi o to...</u>
          <u xml:id="u-340.3" who="#PoselJanKomornicki">Przecież dyrektor parku narodowego jest na swoim obszarze parku przedstawicielem administracji rządowej, równy wojewodzie, w sprawach dotyczących ochrony przyrody. To mówi wyraźnie ustawa o ochronie przyrody. W tym względzie nie może być żadnych wątpliwości, że plan ochrony - tak jak to było dotychczas - ma rangę odpowiednią, tzn. wysoką. Dlatego plan miejscowy musi się liczyć z wcześniej przyjętymi ustaleniami planu ochrony</u>
          <u xml:id="u-340.4" who="#PoselJanKomornicki">Chodzi więc o zmianę dotychczasowego zapisu, który mówił, że plany ochrony parku narodowego i krajobrazowego są planami obszaru funkcjonalnego w rozumieniu ustawy o planowaniu przestrzennym. Tak było dotychczas i my musimy tylko zamienić ten zapis, ale w sposób, który nie będzie budził  wątpliwości przedstawicieli ochrony przyrody i środowiska, że ukręciliśmy kark niesłychanie ważnej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-340.5" who="#PoselJanKomornicki">Za chwilę, podczas krótkiej przerwy zajmiemy się tymi sformułowaniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-341">
          <u xml:id="u-341.0" who="#PoselWlodzimierzPuzyna">Chciałbym właśnie zaproponować takie sformułowanie, art. 25 miałby brzmienie: "Ustalenia planu ochrony są wiążące dla miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-342">
          <u xml:id="u-342.0" who="#PoselJanKomornicki">Już to przyjęliśmy w art. 4 - znalazł się tam dokładnie taki zapis, jaki pan proponuje. To już mamy załatwione. Ale w art. 25 ustawy o ochronie przyrody jest ścisła definicja, czy stwierdzenie równości planów ochrony z planami miejscowymi zagospodarowania przestrzennego w rozumieniu ustawy o planowaniu przestrzennym, a więc dotychczas obowiązującej, a nie nowej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-343">
          <u xml:id="u-343.0" who="#EkspertTadeuszKachniarz">Myślę, że niezbyt szczęśliwe jest jednak to, co proponuje pan przewodniczący, aby przenieść "sytuacji planów funkcjonalnych" na "plany miejscowe". Właściwsze byłoby to, co pan zresztą zaproponował, że ustalenia planu ochrony są równorzędne pod względem wagi do planów miejscowych. Trzeba to tylko wyraźnie zapisać. Byłyby kłopoty, gdyby się nazwało te plany planami miejscowymi, powstałby problem zatwierdzania, całej procedury itd. Poprzedni zapis też nie był dostatecznie jasny.</u>
          <u xml:id="u-343.1" who="#EkspertTadeuszKachniarz">Obecnie obszarów funkcjonalnych już nie ma i powinien znaleźć się prosty zapis, że ustalenia planu ochrony traktuje się równorzędnie lub traktowane są tak samo, jak ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-344">
          <u xml:id="u-344.0" who="#PoselJanKomornicki">Musimy te kwestie rozstrzygnąć... Czy ktoś przed przerwą chciałby się jeszcze wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-345">
          <u xml:id="u-345.0" who="#PoselIrenaLipowicz">Cały czas miałam nadzieję, że będę mogła złożyć wniosek mniejszości w odniesieniu do art. 44. Dowiedziałam się, iż pod moją nieobecność został on uchwalony bez uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-346">
          <u xml:id="u-346.0" who="#PoselJanKomornicki">Wniosek został zapisany jako pani autorstwa. Był to wniosek mniejszości. Niczego nie pominęliśmy, zapewniam panią poseł.</u>
          <u xml:id="u-346.1" who="#PoselJanKomornicki">Czy ktoś jest odmiennego zdania? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-346.2" who="#PoselJanKomornicki">Proponuję wyczerpać kwestie związane z poprawkami do art. 25 ustawy o ochronie przyrody, a później powrócić do spraw, na których się zatrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-346.3" who="#PoselJanKomornicki">Dziękuję panu prof. T. Kachniarzowi za istotną uwagę. Rzeczywiście chodzi o poprawienie ustawy o ochronie przyrody z tego powodu, że zmienia się ustawa o planowaniu przestrzennym. Dotychczasowa ustawa o ochronie przyrody nawiązywała, co jest oczywiste, do ustawy o planowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-346.4" who="#PoselJanKomornicki">Ale nie możemy stworzyć wrażenia, że pomniejszamy wartość tamtej ustawy, o czym mówił prof. T. Kachniarz, żeby wyrazić równość ustaleń planu ochrony i planu miejscowego.</u>
          <u xml:id="u-346.5" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do następnych zmian: w art. 26 dotyczą one samych oznaczeń, są to w istocie zmiany techniczne. Czy mam czytać cały tekst art. 26? Nie trzeba - zmiany przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-346.6" who="#PoselJanKomornicki">Inne brzmienie otrzymuje natomiast dotychczasowy art. 34 ustawy o ochronie przyrody. Dokładny tekst propozycji macie państwo przed sobą. Chciałbym zapytać, czy strona rządowa będzie miała pretensję, jeśli dokonamy jednej poprawki w ust. 2?</u>
          <u xml:id="u-346.7" who="#PoselJanKomornicki">Otóż według propozycji rządowej ust. 2 brzmi: "Dla obszarów i zespołów, o których mowa w art. 13...". Proponuję, aby początek brzmiał: "Dla form ochrony przyrody...". O formach ochrony przyrody mówi ustawa o ochronie przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-347">
          <u xml:id="u-347.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Krótkie wyjaśnienie; myśmy starali się używać tego nazewnictwa, które jest właśnie w ustawie o ochronie przyrody. W powołanych przepisach art. 13 mówi się albo o obszarze, albo o zespole. Ponieważ miejscowy plan odnosi się do obszaru, w związku z tym chcieliśmy tu zakotwiczyć miejscowy plan w obszarze. Obawiamy się sytuacji, że "formy ochrony przyrody" są pojęciem odmiennym, niekoniecznie mające odniesienie do li tylko obszaru. Czy nie nastąpi zgrzyt, że plan miejscowy ustala co innego, czy też wchodzi w kompetencje innych organów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-348">
          <u xml:id="u-348.0" who="#PoselJanKomornicki">Wyjaśniam wobec tego, że art. 34 obecnie obowiązującej ustawy o ochronie przyrody mówi dokładnie tak: "Rady gmin mogą wprowadzać formy ochrony przyrody, o których mowa w art. 13". Te formy są tam wymienione. I dalej: "Jeśli tych form nie wprowadziły organy ochrony przyrody, o których mowa w art. 6".</u>
          <u xml:id="u-348.1" who="#PoselJanKomornicki">Innymi słowy, rady gmin mogą na swoim terenie wprowadzać różne formy ochrony przyrody, własne formy ochrony krajobrazu, np. gminnych pomników przyrody itd. Ten zapis proponujemy zastąpić innym. Nie chcemy, aby proponowany art. 34 mówił o czymś innym, niż o formach ochrony przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-349">
          <u xml:id="u-349.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Między nami nie istnieje spór co do samej istoty zapisu. Istnieje natomiast kwestia przełożenia tekstu na zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jak powiedział pan przewodniczący, rada gminy może uchwalić ochronę pomnika przyrody. I w ust. 2 art. 34 piszemy,  że dla takiego obszaru musi być sporządzony obowiązkowo miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, czyli dla takiej formy, o której pan mówił.</u>
          <u xml:id="u-349.1" who="#DyrektorRobertDziwinski">W takiej sytuacji dla jednego głazu narzutowego trzeba by sporządzić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. To jest chyba nieporozumienie. Natomiast, jeśli sprawę już rozciągniemy na obszary czy zespoły objęte ochroną - o czym mówią pkt 4 i 6d art. 13, to nam się to przekłada na ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wtedy już możemy mówić o działaniu ustaleń planu na danym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-349.2" who="#DyrektorRobertDziwinski">W takiej sytuacji można łatwo powiedzieć, że obowiązek sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jest potrzebny. Natomiast  w stosunku do form ochrony przyrody... Brakuje mi głębszej wiedzy z zakresu ochrony środowiska, ale podskórnie czuję, że przy takim zapisie, jaki proponował pan przewodniczący, mogą być kłopoty, jak w przypadku głazu narzutowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-350">
          <u xml:id="u-350.0" who="#PoselJanKomornicki">Patrzę do art. 13 - zapis nie odnosi się wyraźnie tylko do form ochrony przyrody. Myślę, że może pozostać zapis proponowany przez stronę rządową, a więc "obszary i zespoły".</u>
          <u xml:id="u-350.1" who="#PoselJanKomornicki">W tej sytuacji wycofuję swoją poprawkę do art. 34 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-350.2" who="#PoselJanKomornicki">Czy są inne uwagi do brzmienia art. 34? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-350.3" who="#PoselJanKomornicki">Przechodzimy do ostatniej propozycji zmian w ustawie o ochronie przyrody.</u>
          <u xml:id="u-350.4" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 44 otrzymałby nowe brzmienie. Dotychczasowy art. 44 mówił: "Zmiana przeznaczenia terenów, na których znajduje się starodrzew, może być dokonana w porozumieniu z wojewodą".</u>
          <u xml:id="u-350.5" who="#PoselJanKomornicki">Obecny zapis brzmi podobnie, choć jest dłuższy: "Zmiana przeznaczenia terenów, na których znajduje się starodrzew, może być dokonana jedynie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, po uzyskaniu opinii wojewody".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-351">
          <u xml:id="u-351.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Jeśli pan przewodniczący zechciałby powrócić jeszcze do zapisu w art. 25, to proponowałbym w tym samym zespole przedyskutować zapis art. 44 z bardzo prostej przyczyny. Otóż art. 44 ustawy o ochronie przyrody mówi o starodrzewie. Jest to pojęcie bardzo rozciągliwe.</u>
          <u xml:id="u-351.1" who="#PoselKrzysztofWolfram">Rozumiem intencje autorów zmiany, ale starodrzew jest rzeczą nieokreśloną. Starodrzewem może być drzewo mające 80, 100, 200 i 250 lat. Dlatego należałoby się zastanowić, jaki znaleźć zapis konkretyzujący pojęcie starodrzewu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-352">
          <u xml:id="u-352.0" who="#PoslJanKomornicki">Proponuję jednak skoncentrować się na przedłożonej poprawce i nowym brzmieniu art. 44. Zmianę musimy przeprowadzić w związku ze zmianą ustawy o planowaniu przestrzennym i korelację z ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym. Obawiam się, że nie będziemy tworzyć definicji starodrzewu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-353">
          <u xml:id="u-353.0" who="#DyrektorRobertDziwinski">Moja wiedza w przedmiocie jest zbyt mała, abym mógł pokusić się o stworzenie definicji starodrzewu. Chciałem jedynie wyjaśnić, skąd wziął się omawiany zapis. Otóż według obecnego stanu prawnego zmiana przeznaczenia terenu może się odbywać tylko poprzez miejscowy plan. Ponieważ sytuacja się zmienia i planu może nie być, wprowadziliśmy obowiązek sporządzania takiego planu. Gdyby zapis był inny - zmiany przeznaczenia terenu, na którym znajduje się starodrzew, można by dokonywać w każdej formie. I to niezależnie od wieku tego starodrzewu. To z pewnością byłoby niezgodne z ideą ochrony przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-354">
          <u xml:id="u-354.0" who="#PoselJanKomornicki">Chciałbym uświadomić  posłowi K. Wolframowi, że zmieniamy jedynie minimalnie zapis w ustawie o ochronie przyrody. Nie zmienia to faktu, że zmiana przeznaczenia np. gruntów leśnych czy rolnych podlegających szczególnym przepisom, może odbywać się też tylko poprzez zmianę miejscowego planu  zagospodarowania przestrzennego. Ale o tym nie mówimy w tym miejscu, poprawiamy jedynie ustawę o ochronie przyrody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-355">
          <u xml:id="u-355.0" who="#PoselKrzysztofWolfram">Ja to, panie przewodniczący, doskonale rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-356">
          <u xml:id="u-356.0" who="#PoselJanKomornicki">Zatem dziękuję bardzo. Tym sposobem przedstawiliśmy i uzgodniliśmy, z wyjątkiem jednego sformułowania, art. 73 ustawy o ochronie przyrody. Pozostaje nam tylko zmienić kolejność. Art. 73 stałby się art. 74, a art. 74 stałby się art. 75. Potrzebujemy jeszcze krótkiej przerwy na przemyślenie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-357">
          <u xml:id="u-357.0" who="#PoselMariaZajaczkowska">Czy mógłby pan przewodniczący jeszcze raz przeczytać brzmienie art. 25 - po tej całej dyskusji - bo ja już zupełnie straciłam wątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-358">
          <u xml:id="u-358.0" who="#PoselJanKomornicki">Proponuję jednak 5 minut przerwy na dokonanie spokojnej i niezbędnej nowej redakcji ostatniego artykułu. Wytrzymaliśmy już tak długo, dyskutując od rana na tej sali, że byłoby szkoda nie skorzystać z okazji zakończenia całości prac nad projektem ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Za 5 minut spotykamy się ponownie na sali.</u>
          <u xml:id="u-358.1" who="#PoselJanKomornicki">Jest propozycja, aby art. 25 w ustawie o ochronie przyrody zmienić następująco. Najpierw wersja dotychczasowa: "Plany ochrony parku narodowego i krajobrazowego są planami obszaru funkcjonalnego w rozumieniu ustawy o planowaniu przestrzennym".</u>
          <u xml:id="u-358.2" who="#PoselJanKomornicki">Proponujemy nowe brzmienie art. 25 - "Ustalenie planów ochrony parków narodowych i parków krajobrazowych mają moc ustaleń miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego".</u>
          <u xml:id="u-358.3" who="#PoselJanKomornicki">Czy są uwagi do tej propozycji? Doszliśmy, jak sądzę do konsensusu. Wydaje się, że można odnosić się do ustaleń planów, ponieważ obszary parków narodowych są regulowane przepisami szczególnymi w sprawach przede wszystkim dotyczących ustaleń, a więc właśnie ochrony przyrody. Co jest poza ochroną przyrody, należy do planów miejscowych i do gmin.</u>
          <u xml:id="u-358.4" who="#PoselJanKomornicki">Czy konieczne jest jeszcze ponowne przeczytanie tekstu art. 25? Tak?</u>
          <u xml:id="u-358.5" who="#PoselJanKomornicki">Proponujemy następujące brzmienie art. 25 w ustawie o ochronie przyrody: "Art. 25. Ustalenia planów ochrony parków narodowych i parków krajobrazowych mają moc ustaleń miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego."</u>
          <u xml:id="u-358.6" who="#PoselJanKomornicki">Czy są jeszcze potrzebne wyjaśnienia? Nie widzę uwag.</u>
          <u xml:id="u-358.7" who="#PoselJanKomornicki">Tym sposobem, mielibyśmy uzgodniony cały art. 73 i moglibyśmy przejść do art. 74, który był dotychczas art. 73.</u>
          <u xml:id="u-358.8" who="#PoselJanKomornicki">Czy są uwagi do art. 74? Nie widzę. Artykuł 74 zostaje przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-358.9" who="#PoselJanKomornicki">Artykuł 74 stałby się art. 75.</u>
          <u xml:id="u-358.10" who="#PoselJanKomornicki">Aby zakończyć dzisiejsze procedowanie, mamy jeszcze do załatwienia dwie sprawy. Musimy przegłosować całość projektu ustawy z przyjętymi zmianami, a także wybrać posła sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-358.11" who="#PoselJanKomornicki">Przypominam, że zgodziliśmy się także na zapisanie poprawek mniejszości, które zostaną odczytane i przedstawione przez wybranego przez nas posła sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-358.12" who="#PoselJanKomornicki">Poddaję pod głosowanie całość projektu ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-358.13" who="#PoselJanKomornicki">Kto jest za przyjęciem tego projektu wraz z przyjętymi poprawkami oraz ustaleniami dotyczącymi wniosków mniejszości?</u>
          <u xml:id="u-358.14" who="#PoselJanKomornicki">Za przyjęciem projektu głosowała zdecydowana większość posłów, 1 poseł wstrzymał się od głosu i 1 był przeciw.</u>
          <u xml:id="u-358.15" who="#PoselJanKomornicki">Na posła sprawozdawcę proponuję kandydaturę posła K. Szczygielskiego. Czy są inne propozycje? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-358.16" who="#PoselJanKomornicki">Na posła sprawozdawcę został wybrany poseł K. Szczygielski.</u>
          <u xml:id="u-358.17" who="#PoselJanKomornicki">Na tym kończymy dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>