text_structure.xml
59.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Porządek dzienny obejmuje 3 punkty, z których 2 macie państwo w zawiadomieniu. Zgodnie z wczorajszą decyzją Komisji porządek został rozszerzony o rozpatrzenie dodatkowego sprawozdania podkomisji, dotyczącego ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Ten punkt rozpatrzymy jako pierwszy, a dalej tak jak w zawiadomieniu. Czy do porządku obrad są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselMichalKaminski">Chcę zabrać głos w sprawie porządku w najbardziej elementarnym tego słowa znaczeniu. Proszę mi wybaczyć, bo sprawa, o której będę mówił, jest przykra, ale po prostu czuję się w obowiązku ją poruszyć. Chcę od razu powiedzieć, że nie jest to z mojej strony próba ataku na prezydium Komisji ani też na osoby, które tę Komisję obsługują. Sprawa ma charakter generalny, ale ustawa, którą dziś rozpatrujemy - Prawo telekomunikacyjne, przelała czarę goryczy. Wszedłem na salę jako pierwszy poseł i dokładnie policzyłem, że 25 miejsc było zajętych przez jakieś osoby. Przed chwilą sprawdziłem listę obecności gości, a także posłów spoza naszej Komisji i okazało się, że podpisanych jest 17 osób. Można więc zakładać, że na tej sali siedzą osoby, które oficjalnie się nie przedstawiły i nie wpisały, jaką instytucję reprezentują. Co więcej, wiemy, że część tych osób reprezentuje, co nie jest oczywiście naganne, interesy konkretnych podmiotów gospodarczych. Z organizacyjnego i porządkowego punktu widzenia uważam za wysoce naganne to, że te osoby siedzą podczas obrad Komisji razem z posłami. Siedzą obok posłów, wymieniają się z nimi dokumentami itd. Jest to sytuacja, z jaką w żadnym parlamencie na świecie się nie spotkałem. Nigdzie nie jest tak, żeby lobbyści siedzieli razem z posłami, a byłem w wielu parlamentach. Radzę z tego nie żartować, bo albo rozwiążemy tę sprawę kulturalnie we własnym gronie, tak jak ona powinna być rozwiązana, albo będzie ona miała ciąg dalszy. Uważam, że jest to po prostu niestosowne, choć wiem również, że taka jest tradycja w naszym Sejmie. Uważam, że w Komisji Europejskiej moglibyśmy tę tradycję powoli zacząć zmieniać, bo nie jest ona prawidłowa. W wielu parlamentach, w których byłem, na posiedzeniach komisji miejsca dla posłów, dla prasy, dla obserwatorów itd. są wydzielone po to, żeby nie było żadnych dwuznaczności. Podkreślam jeszcze raz, że nie jest to żaden atak polityczny, tylko troska o czystość sytuacji, tym bardziej że akurat rozpatrujemy ustawę, która dotyka niezwykle delikatnej problematyki. Uważam, że takiej sytuacji po prostu nie powinno być. Bardzo proszę te osoby, o których mówię, aby nie czuły się urażone moimi słowami, bo nie jest to atak pod ich adresem, czy też zarzut, że czynią coś niewłaściwego. Uważam jednak, że na przyszłość, dla pewnej czystości porządku naszej pracy powinniśmy, po pierwsze, staranniej egzekwować wpisywanie się na listy osób, które nie należą do składu Komisji, abyśmy wiedzieli, kto był obecny na posiedzeniu i kto mógł wpływać na tok naszej pracy. Po drugie, chciałbym, żeby miejsca, na których siedzą posłowie, obserwatorzy, prasa itd. były wydzielone. Nie powinno zdarzać się tak, że posłowie krążą po sali i nie mogą znaleźć miejsca, bo ktoś inny już je zajął. Uważam, że jak najszybciej powinniśmy doprowadzić do uregulowania tej sytuacji. Proszę mi wybaczyć ten głos, ale ta sprawa jest bardzo ważna.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Chcę najpierw zakończyć ustalanie porządku obrad. Czy do proponowanego porządku obrad są jeszcze jakieś uwagi? Nie słyszę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty. Problem, który poruszył pan poseł Michał Kamiński, będzie z pewnością przedmiotem obrad prezydium Komisji. Przekażę sprawę przewodniczącemu, przedyskutujemy ją na posiedzeniu prezydium, a później przekażemy naszą opinię wszystkim członkom Komisji. Chcę tylko przypomnieć, że zgodnie z regulaminem Sejmu w każdym posiedzeniu komisji i podkomisji może brać aktywny udział, oprócz głosowania, z prawem zgłaszania wniosków i poprawek, każdy poseł na Sejm RP. Natomiast w pracach podkomisji zwyczajowo biorą udział przedstawiciele instytucji i organizacji, które zwróciły się na piśmie z prośbą o prawo udziału, bądź eksperci zaproszeni przez Sejm. W pracach podkomisji i Komisji uczestniczyły tylko te osoby. Teraz chcę państwa poinformować, jaki jest plan pracy nad tym punktem porządku dziennego. Nie przewidujemy jakiejkolwiek dyskusji nad projektem z udziałem przedstawicieli instytucji i organizacji gospodarczych, gdyż praca nad projektem de facto została zakończona. W II czytaniu zostały zgłoszone poprawki, które Komisja rozpatrzyła i zaopiniowała pozytywnie lub negatywnie. W związku z zastrzeżeniami zgłoszonymi w trakcie drugiego czytania przez występujących w debacie posłów podkomisja była zobowiązana zasięgnąć dodatkowych opinii i sporządzić dodatkowe ekspertyzy. Na ich podstawie Marszałek Sejmu podjął decyzję o ponownym skierowaniu projektu ustawy do Komisji celem przygotowania dodatkowego sprawozdania. Podkomisja miała zatem obowiązek włączenia do jednolitego tekstu sprawozdania, który dziś jest państwu przedłożony, poprawek zaopiniowanych pozytywnie, a następnie, wypełniając dyspozycje Prezydium Sejmu, wniesienia do tego tekstu propozycji zmian, które usunęłyby sprzeczność z innymi ustawami, a także ewentualną niekonstytucyjność zapisów, która była wskazywana w trakcie debaty. Proponuję zatem, aby poseł sprawozdawca zaprezentował jednolity tekst sprawozdania i poinformował Komisję o włączonych do niego, pozytywnie zaopiniowanych poprawkach, a następnie o propozycjach modyfikacji, mających na celu usunięcie nieprawidłowości. Następnie przewiduję głosowanie, jeśli będzie taka potrzeba, zmian przygotowanych przez podkomisję, a później głosowanie nad całością projektu dodatkowego sprawozdania. Jeszcze raz podkreślam, że nie przewiduję udziału w debacie ekspertów i przedstawicieli podmiotów, których ta ustawa dotyczy. Czy jest zgoda na taki sposób procedowania? Jest zgoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselMichalKaminski">Krótkie wyjaśnienie: naprawdę nie chciałem, żeby mój głos został zrozumiany jako absurdalne dążenie do tego, żeby w Komisji pracowali wyłącznie posłowie bez udziału ekspertów, czy też przedstawicieli organizacji społecznych i gospodarczych. Na pewno nie zmierzam do tego, abyśmy odmówili prawa udziału w posiedzeniach osobom, które zajmują się, w dobrym tego słowa znaczeniu, lobbingiem i obserwowaniem naszej pracy. Absolutnie proszę nie rozumieć tak mojego wniosku, bo jestem zwolennikiem pełnej jawności prac Komisji, oczywiście dopóki nie zagraża to bezpieczeństwu państwa, ale takich przypadków nie mieliśmy. Mnie chodziło tylko i wyłącznie o to, aby ucywilizować - przepraszam za to trywialne określenie - obecność tych osób na sali, aby wyznaczyć im odpowiednie miejsce, gdzie będą mogły siedzieć. Nigdzie na świecie nie spotkałem się z takim chaosem, jak w polskim parlamencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Bardzo dobrze rozumiem pana posła i w większości kwestii absolutnie się z panem zgadzam. Zajmiemy się tą sprawą na posiedzeniu prezydium Komisji i być może ustalimy i zaproponujemy jakiś porządek zasiadania posłów, zaproszonych gości i przedstawicieli prasy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselBogdanPek">To jest ważna sprawa, bo tak dzieje się tylko na posiedzeniach tej Komisji, na posiedzeniach innych listy są wyłożone i wszyscy goście się na nich podpisują. Proponuję, aby, zanim dojdzie do uporządkowania tej sprawy przez prezydium, co - jak rozumiem - nastąpi niezwłocznie, poprosił pan osoby, które dziś zasiadają na tej sali i towarzyszą obradom naszej Komisji, a nie podpisały listy, żeby się na tych listach podpisały i podały nazwy firm, które reprezentują.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Bardzo proszę wszystkie osoby, które są na sali i mają zaproszenie, a nie wpisały się na listę, aby się podpisały. Natomiast osoby, które są na sali i nie mają zaproszenia do udziału w pracach Komisji, aby w świetle tych głosów rozważyły celowość uczestniczenia w posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselArkadiuszKasznia">Chcę zamknąć tę część prac naszej Komisji stwierdzeniem, że podpisuję się pod wnioskiem pana posła Michała Kamińskiego, albowiem 30 listopada, kiedy po raz pierwszy zasiadaliśmy do pracy nad ustawą - Prawo telekomunikacyjne, też miałem dość nieprzyjemne zdarzenie z nieznaną mi osobą, która wręcz wytykała mi: "jak wy głosujecie". Złożyłem wtedy panu przewodniczącemu nieformalny wniosek, taki sam jak wniosek pana posła Michała Kamińskiego. W związku z powyższym, jeśli pan przewodniczący przekaże w niedługim czasie ten wniosek do rozpatrzenia prezydium Komisji, to proszę przypomnieć panu przewodniczącemu Józefowi Oleksemu o moim zdarzeniu z dnia 30 listopada. Mam nadzieję, że pomoże to prezydium Komisji w podjęciu właściwej decyzji dotyczącej organizacji naszej pracy. Chcę zakończyć ten temat i proponuję przejść do realizacji porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Przystępujemy do procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselRobertLusnia">Mam jeszcze pytanie: kiedy możemy liczyć na otrzymanie czytelnych formularzy druku, ponieważ te, które zostały wyłożone, są zamazane na czarno i nieczytelne? Słyszę, że sekretariat Komisji przygotowuje druki, które będą czytelne, więc może do tego czasu odłożymy procedowanie. Myślę, że to nie jest dokument, nad którym posłowie mogliby pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Proszę Biuro Legislacyjne o wyjaśnienie, czy ta część tekstu, która jest zakreślona czarnym kolorem, zawiera tę samą treść, która jest w dokumencie przekazanym posłom w dniu wczorajszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tak, to jest ten sam tekst. Natomiast ten czarny kolor był początkowo kolorem jasnozielonym, ale tak został wydrukowany przez poligrafię.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Nie zmienia to faktu, że ten dokument jest nieczytelny. Zwracam się z zapytaniem do pana posła Roberta Luśni i pozostałych posłów, czy dysponują wczoraj rozdanym tekstem, który jest zestawieniem zaproponowanych prze podkomisję zmian w tekście jednolitym. Proszę sekretariat o rozdanie tych tekstów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselBogdanPek">Wydaje mi się, że na takim tekście pracować nie można. Trzeba wydrukować nowy tekst, bo tu się uchwala prawo, a nie możemy go uchwalać, dysponując nieczytelnym tekstem.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Zgadzam się z panem, że ten tekst nie jest przygotowany na właściwym poziomie technicznym. Natomiast jeśli dysponujemy tekstem, który został rozdany wczoraj, to możemy procedować. Spełnienie postulatu pana posła oznacza odłożenie pracy Komisji nad tym projektem po raz kolejny. Trzeba powiedzieć, że próby ciągłego odkładania pracy nad tym projektem kojarzą się równie nieprzyjemnie jak udział osób niezaproszonych w pracach Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselRobertLusnia">Stawiam wniosek formalny o przełożenie dyskusji w tej sprawie na następne posiedzenie i wydrukowanie czytelnego tekstu. Trzeba w nim zastosować zasady legislacyjne przyjęte dotąd w Sejmie, czyli fragmenty zmieniane oznaczyć kursywą lub pogrubieniem. Nawet po otrzymaniu z sekretariatu tekstu poprawek nie jestem w stanie stwierdzić, czy to, co zostało wykreślone na czarno jest tożsame z tym, co otrzymaliśmy. W związku z tym, że może zachodzić podejrzenie manipulacji, oczekuję, że prezydium Komisji spowoduje, iż wydrukowany zostanie poprawny tekst, nad którym będziemy mogli pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Mimo wczorajszego apelu pana przewodniczącego Józefa Oleksego po raz kolejny rozdano nam dziś druki bez podpisu. Chcę zapytać, kto jest autorem rozdawanych dziś poprawek zaczynających się od art. 31 pkt 1? Co to jest za dokument i jak on się ma do tego dokumentu, który dostaliśmy wczoraj? Czy to jest nowa wersja tamtego dokumentu, czy też jest to kolejna poprawka do tamtej poprawki? Poza tym chcę zwrócić uwagę, że jeśli nawet uznamy, iż ten dokument ma być dziś podstawą rozważań, to trzeba wziąć pod uwagę, że posłowie nie mieli szansy go przeczytać, bo został rozdany tu na sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Chcę złożyć wniosek przeciwny, i to z tych samych powodów, o których mówił pan poseł Robert Luśnia, ponieważ można odnieść wrażenie, że jest znów podejmowana próba przesunięcia w czasie debaty nad poprawkami do ustawy. Nie sądzę, żeby były powody, dla których należałoby całą rzecz przełożyć. Każdy członek Komisji otrzymał wczoraj tekst 6 poprawek zaproponowanych przez podkomisję, które w druku jednolitym zostały naniesione na ciemno. Dla nas podstawowym dokumentem są poprawki, jakie zaproponowała podkomisja. Pozostała jeszcze tylko kwestia tego dodatkowego dokumentu - otóż jeśli będziemy prowadzili dyskusję nad tą ustawą, to ja wyjaśnię powody, dla których się on tutaj znalazł.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">My chcemy te powody znać w tej chwili. Chcemy wiedzieć, co to jest za dokument i skąd się wziął. Wszystkie zmiany, które mogły nastąpić w wyniku przyjęcia do tekstu zaopiniowanych pozytywnie poprawek, powinny znaleźć się w tekście jednolitym. Żadnych dodatkowych dokumentów tutaj być nie powinno.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Wszystkie poprawki, jakie przyjęła podkomisja, znalazły się w tekście jednolitym, natomiast bezpośrednio po posiedzeniu podkomisji pojawił się dokument sygnowany przez pana prof. Pawełko i Wojciecha Odrowąż-Sypniewskiego z BSE. Zwracają w nim uwagę na potrzebę modyfikacji poprawki nr 1, ponieważ mają wątpliwości co do konstytucyjności zapisu przyjętego przez podkomisję. Poprawka, która została dziś przedstawiona, jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom BSE. Została ona w pełni skonsultowaną z rządem i jest przez rząd akceptowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Jeszcze raz powtarzam, że zadaniem podkomisji było włączenie do tekstu pozytywnie zaopiniowanych poprawek, a następnie usunięcie z niego wszelkich zapisów, co do których wątpliwości zgłosiło Prezydium Sejmu. Oznacza to, że poprawka włączona do tekstu mogła zostać zmodyfikowana przez podkomisję. Podkomisja miała zaprezentować jednolity tekst, bez żadnych dodatkowych dokumentów. Komisja przyjmując cały tekst akceptuje lub odrzuca te zmiany. Innych dodatkowych kartek być tu nie powinno. Chcę szybko zakończyć tę kwestię i przegłosować wniosek formalny, ponieważ podkomisja Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Europejskiej czeka na ukonstytuowanie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselMichalKaminski">Mam dwie sprawy. Jeżeli pan poseł Robert Luśnia się zgodzi, to, wychodząc naprzeciw temu, co powiedział poseł sprawozdawca, chcę rozszerzyć jego wniosek formalny i prosić o przełożenie obrad tylko o kilka godzin, abyśmy mogli tę sprawę rozstrzygnąć jeszcze dziś. Chodzi o to, aby nie stwarzać wrażenia, że chcemy tę sprawę przeciągnąć. Kilka godzin zwłoki z całą pewnością takim przeciąganiem nie jest. Mam też pewną wątpliwość. Jeżeli dobrze zrozumiałem wypowiedź pana przewodniczącego, to sugeruje on, że podkomisja po drugim czytaniu może zmienić treści poprawek. Wydaje mi się, że jest to niemożliwe. Może zaproponować poprawki, ale je też mogą proponować tylko posłowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Jeszcze raz informuję, że po drugim czytaniu zostały zgłoszone poprawki, które Komisja zaopiniowała. Natomiast marszałek zwrócił się o ponowne przygotowanie sprawozdania, czyli istnieje możliwość wprowadzenia modyfikacji do tekstu. Powtarzamy na nowo procedurę przygotowania sprawozdania do drugiego czytania, w związku z tym ponownie mogą być zgłaszane poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselBogdanPek">W drugim czytaniu prawo zgłaszania poprawek mają tylko posłowie. Podkomisja nic nie może zmieniać, może tylko zaopiniować, czy poprawki zgłoszone w trybie regulaminowym przez posłów są możliwe do przyjęcia, czy też nie. Rekomenduje ich przyjęcie lub nieprzyjęcie. W związku z tym w tekście poprawki muszą być bardzo wyraźnie wydzielone. Podkomisja nie ma prawa dokonywania jakichkolwiek zmian, byłoby to złamanie zasady stanowienia prawa. Po drugie, sądzę, że ta sprawa nie za bardzo nadaje się do głosowania. Mamy dziś w Sejmie jedną Komisję Śledczą, chce pan być bohaterem następnej takiej komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Panie pośle, proszę mnie nie straszyć, tylko poczytać sobie regulamin Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselBogdanPek">Jeszcze nie skończyłem. Nie twierdzę, że odbywa się tu manipulacja na większą skalę, ale nie mogę tego wykluczyć, bo chodzi o ogromne pieniądze. My w tej ustawie decydujemy o przepływach ogromnych pieniędzy, dlatego radzę panu ostrożność. Trzeba to wydrukować i zrobić jeszcze dziś, aby nie było możliwości posądzenia nas, że opozycja blokuje te rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Panie pośle, pan mi uniemożliwia podjęcie takiej decyzji, bo ciągle zgłasza się pan do dyskusji. Pytam sekretariat Komisji: o której możemy mieć wydrukowaną czytelną wersję sprawozdania?</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Przedstawiciel sekretariatu Komisji : W ciągu 1-2 godzin, ale w tym czasie powinna się zebrać podkomisja.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Czy jest możliwość zwołania podkomisji gdzie indziej? Proponuję zawieszenie pracy nad tym punktem do godz. 13.00, a w tym czasie zostanie przygotowana czytelna wersja tego sprawozdania. Chcę natomiast procedować nad kolejnymi punktami dzisiejszego porządku obrad. Chcę również wyjaśnić panu posłowi Bogdanowi Pękowi, żeby nie było żadnych wątpliwości, że praktycznie przystępujemy po raz drugi do przygotowania sprawozdania. Włączenie do tekstu poprawek, które zostały zgłoszone w pierwszym "drugim czytaniu" ma jedynie uprzedzić ewentualny fakt zgłaszania tych samych poprawek w ponowionym drugim czytaniu. W związku ze zmianami artykułów i usuwaniem nieprawidłowości wykazanych przez Prezydium Sejmu te poprawki też mogą ulegać zmianom. Proszę, żeby pan poseł w ten sposób spojrzał na tę sprawę. Proponuję przejście do pracy nad pkt 2 i 3 porządku dziennego i przesunięcie pkt 1 na godzinę 13.00. Mam prośbę do podkomisji, aby zebrała się w jakimś innym pomieszczeniu pod kierunkiem pana posła Aleksandra Szczygło i ukonstytuowała się.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Komisja rozpatrzyła poprawki i odbyło się drugie czytanie w Sejmie. Teraz ma być następne drugie czytanie. Czy ponownie można będzie zgłaszać poprawki? Musi być jasność w tej kwestii, bo wczoraj nie do końca zostało to wyjaśnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Przygotowujemy jednolity poprawiony tekst sprawozdania do ponownego drugiego czytania, w czasie którego przysługuje co najmniej 5 posłom normalne prawo zgłaszania poprawek, które ponownie będą rozpatrywane. Dziś o godz. 13.00 będziemy rozpatrywać poprawiony tekst sprawozdania przygotowanego przez podkomisję. Przechodzimy do pkt 2 porządku obrad - rozpatrzenie uchwały Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o dokonywaniu europejskich zgłoszeń patentowych oraz o skutkach patentu europejskiego w Rzeczypospolitej Polskiej. Czy na sali jest reprezentant Senatu? Nie ma. Proszę posła sprawozdawcę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselArkadiuszKasznia">Senat zaproponował 2 poprawki. Pierwsza polega na skreśleniu w art. 8 ust. 4 stanowiącego, że 50% wpływów z opłat patentowych stanowi dochód budżetu państwa. Poprzez skreślenie tego przepisu Senat zaproponował, aby 100% tych opłat stanowiło dochód budżetu państwa. W drugiej poprawce Senat zaproponował inny termin wejścia w życie ustawy. Sejm przyjął, że ustawa wchodzi w życie po 14 dniach od ogłoszenia ratyfikacji Konwencji monachijskiej, natomiast Senat zaproponował, aby ustawa weszła w życie z dniem związania RP tą Konwencją.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieGospodarkiEwaFlis">Senat po rozpatrzeniu uchwalonej przez Sejm w dniu 12 lutego 2003 roku ustawy o dokonywaniu europejskich zgłoszeń patentowych wprowadził do jej tekstu dwie poprawki. Pierwsza dotyczy opłat okresowych za ochronę wynalazków. Proponuje się, aby te wpływy w całości stanowiły dochód budżetu państwa. Poprawka ta usuwa sprzeczność tego przepisu z ustawą o finansach publicznych. Opłaty okresowe za ochronę wynalazku, o których mowa w art. 8, powinny w całości stanowić dochód budżetu państwa, natomiast ta część opłat, która ma być przeznaczona dla Europejskiego Urzędu Patentowego, powinna stanowić wydatek Urzędu Patentowego RP. Ministerstwo Finansów wyraźnie podkreśliło, że wniesiona wcześniej poprawka nie jest zgodna z ustawą o finansach publicznych. Druga poprawka ujednolica termin wejścia w życie ustawy z terminem związania Polski przepisami Konwencji o udzielaniu patentów europejskich i usuwa niebezpieczeństwo powstania 14-dniowej luki pomiędzy nimi. Strona rządowa prosi Komisję o zaakceptowanie poprawek wprowadzonych przez Senat.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Rząd popiera obie poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselBogdanPek">Proszę o wyjaśnienie, o co chodzi w pierwszej poprawce Senatu. Zrozumiałem, że skreślenie ust. 4 w art. 8. zlikwiduje zasadę, że te opłaty stanowią dochód budżetu państwa. Czy tak rzeczywiście jest? Co to de facto oznacza? Proszę to dokładnie wyjaśnić. Jeżeli z chwilą skreślenia ust. 4 opłaty okresowe, o których mowa w ust., 1 nie będą już stanowiły dochodu budżetu państwa, to czyim dochodem się staną?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPAlicjaAdamczyk">Dysponuję dokumentem podpisanym przez pana ministra Marka Wagnera, w którym wskazana jestem, razem z panią minister Małgorzatą Okońską-Zarembą jako osoba reprezentująca rząd. W związku z tym chcę przedstawić swoje wyjaśnienia w tej kwestii. Jeśli chodzi o opłaty, które będą wpływały z tytułu ochrony patentów europejskich, to zasadą jest pobieranie ich przez Urząd Patentowy RP, mimo że postępowania w tych sprawach toczą się przed Europejskim Urzędem Patentowym. Na mocy przepisów Konwencji oraz przepisów aktów wykonawczych do niej ustalono, że 50% tych opłat należy się EUP i że będą one w ratach kwartalnych przekazywane przez UP RP do Monachium, gdzie ma siedzibę EUP. Pozostałe 50% tych opłat będzie stanowiło dochód naszego budżetu, ale całe 100% wpływów kierowane jest na wstępie do kasy UP RP. W tym momencie powstała wątpliwość, czy te 50% należne EUP to jest dochód budżetu naszego państwa, czy też nie. Rząd dysponuje dwiema opiniami Ministerstwa Finansów, w których stwierdza się, że ze względu na jednolity system zapisany w ustawie o finansach publicznych wszystkie wpływy jednostek budżetowych stanowią dochód budżetu państwa. Zgodnie z taką interpretacją wszystkie należności, które wpływają do UP RP z tytułu opłat za ochronę patentów europejskich, będą stanowiły dochód budżetu państwa. W tym momencie powstaje pytanie: co ze zobowiązaniem Polski do przekazywania 50% tych kwot na konto EUP? Otóż będą one przekazywane z rezerwy celowej budżetu państwa. MF zwróciło nam również uwagę, aby ze względu na przeprowadzaną w tej chwili w Sejmie debatę nad nowelizacja ustawy o finansach publicznych nie burzyć określonego porządku prawnego, a zatem skreślić ust. 4 w art. 8. Rząd popiera tę zmianę.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoslankaGrazynaCiemniak">Proszę o wyjaśnienie, ponieważ w ust. 4 przywołuje się zapisy Konwencji, jest powiedziane, że zgodnie z zasadami Konwencji te opłaty miałyby stanowić dochód budżetu państwa. Mówię o zapisie, który będzie, jeżeli nie uwzględnimy poprawki Senatu. Jakie są zapisy w Konwencji, które wskazują, gdzie te opłaty mają być przekazywane i czego dochód stanowią? Po drugie, jeżeli skreślimy ust. 4 w art. 8, to w ustawie nie będzie żadnego przepisu dotyczącego spraw, o których pani prezes mówiła. Czy wobec tego nie powinno się wprowadzić tutaj jakiegoś innego zapisu regulującego tę kwestię? Boję się, że przyjęcie poprawki Senatu spowoduje trudności w stosowaniu przepisów tej ustawy. Chcę jeszcze zapytać, kiedy wejdzie w życie Konwencja o udzieleniu patentów europejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselBogdanPek">Mam dodatkową wątpliwość, która nasunęła mi się po wysłuchaniu wypowiedzi przedstawicielki rządu. Rozumiem, że połowa pieniędzy dotycząca polskiego budżetu staje się środkiem specjalnym, który nie podlega kontroli parlamentu. Podlega czy nie podlega? Jeżeli podlega, to w jaki sposób? Druga kwestia: proszę o wyjaśnienie, czy przyjęcie tej zasady wiąże się z ogólnym prawodawstwem europejskim, czy też jest zasadą traktatową, która jest zapisana w traktacie europejskim? Być może wychodzimy w tej sprawie przed szereg, a chodzi tu o poważne pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselArkadiuszKasznia">Jeżeli dobrze rozumiem, to bez względu na to, który zapis przyjmiemy, sejmowy czy senacki, chodzi o te same pieniądze. Tylko w zapisie sejmowym zostało jasno określone, że 50% kwoty jest przekazywana EUP, a drugie 50% stanowi dochód budżetu państwa. Senat zwrócił uwagę, że ten zapis jest niezgodny z ustawą o finansach publicznych, według której całość sumy stanowi dochód budżetu państwa, a UP musi z połowy tych pieniędzy rozliczyć się z EUP. Co do złotówki jest to to samo, tylko inna jest zasada zapisania. Czy mam rację? Drugie pytanie: czy mam racje, że w tym przypadku mamy do czynienia ze zbiegiem prawa traktatowego Konwencji monachijskiej i naszej wewnętrznej ustawy o finansach publicznych, która nakazuje wszystkie tego typu dochody uznawać za dochody budżetu państwa? Jednocześnie Konwencja monachijska nie narzuca państwom wewnętrznych regulacji finansowych. Jeżeli jakieś państwo chce uznawać 100% tych wpłat za dochód budżetu państwa, a w jakiejś innej formie rozliczać się z EUP, to jest to jego sprawa, a strony muszą się tylko dogadać. Innymi słowy, Konwencja monachijska nie narzuca żadnemu państwu określenia, co stanowi dochód jego budżetu. Trzecie pytanie, raczej do Biura Legislacyjnego: czy w prawie międzynarodowym istnieje formuła: "związanie RP Konwencją"? Moim zdaniem formułą znaną w prawie międzynarodowym jest "ratyfikacja", a więc powinno tu być: "ustawa wchodzi w życie z dniem ratyfikacji". Czy to jest określenie zgodne z prawem międzynarodowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jest też taka terminologia, także w tej kwestii nie miałabym obaw. Główny nacisk w tej poprawce Senatu został położony na to, aby wejście w życie ustawy i Konwencji nastąpiło w jednym momencie, gdyż wersja sejmowa powodowała 14-dniową lukę. To jest najistotniejszy element. Jeśli chodzi o termin "związanie", to jest on używany.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrezesUPRPAlicjaAdamczyk">Uzupełniając wypowiedź przedstawicielki Biura Legislacyjnego KS, chcę powiedzieć, że zgodnie z regulaminem i przepisami Konwencji monachijskiej przystępuje się do niej na zaproszenie Rady Administracyjnej Europejskiej Organizacji Patentowej. W granicach tego zaproszenia powinna być również wyrażona ratyfikacja Konwencji. Tak też się stało, Polska została zaproszona do przystąpienia do zrewidowanego aktu Konwencji. Polska złożyła dokumenty ratyfikacyjne rządowi Republiki Federalnej Niemiec, która jest depozytariuszem tej Konwencji. Zgodnie z zasadą wyrażoną w Konwencji każdy kraj, również i Polska, który do niej przystępuje, zostaje związany jej zasadami w pierwszym dniu trzeciego miesiąca po dacie złożenia dokumentów ratyfikacyjnych. Ostatni z tych dokumentów złożyliśmy 25 lutego br., co oznacza, że - jeżeli prawidłowo dokonaliśmy złożenia dokumentów ratyfikacyjnych - Polska zostanie związana Konwencją w dniu 1 maja br. Ta data nie jest pewna do czasu, gdy zostanie przyjęty ostatni dokument ratyfikacyjny. Czekamy w tej chwili na reakcję MSZ RFN, które ocenia, czy nasze dokumenty ratyfikacyjne są prawidłowe. Na podstawie doświadczeń współpracujących z nami państw, które wcześniej przystępowały do Konwencji, przypuszczamy, iż brak reakcji negatywnej od ponad 2 tygodni oznacza, że rząd RFN uznał nasze dokumenty ratyfikacyjne za prawidłowe. Po upływie 3 tygodni, tak było w przypadku innych krajów, MSZ RFN powinno nadesłać do Polski dokument potwierdzający prawidłowość ratyfikacji, co będzie oznaczało, że Polska zostaje związana Konwencją z dniem 1 maja br. Z tych powodów uważamy, że zręczniejsze i bardziej prawidłowe jest mówienie o "związaniu RP Konwencją". Na etapie prac w Senacie sprawdzana była prawidłowość użytej terminologii i jej zgodność z prawem międzynarodowym. To określenie zostało uznane za prawidłowe. Ten zapis wyeliminuje 14-dniową lukę, w trakcie której polscy zgłaszający nie mogliby dokonywać w Polsce zgłoszeń europejskich poprzez UP RP. Zgłoszenia te kierowane są później do EUP. Mogliby wprawdzie dokonywać ich bezpośrednio w EUP, ale jest to niebezpieczne, bo zgłoszenie może dotyczyć rozwiązań mających istotne znaczenie dla obronności kraju. Dokonanie zgłoszenia przez polski podmiot poprzez UP RP eliminuje takie niebezpieczeństwo. Kolejne kwestia: zgodnie z art. 39 Konwencji monachijskiej o udzielaniu patentów europejskich każde umawiające się państwo wpłaca do EUP część opłat, jakie otrzymuje za ochronę patentów na swoim terytorium. Wysokość tej opłaty nie może być większa niż 75% należności. Szczegółowo wysokość opłat w danym okresie regulują przepisy wykonawcze tej Konwencji. Zgodnie z nimi w przypadku Polski zostało przyjęte, że opłata będzie wynosić 50% całej kwoty z tytułu ochrony. Polska zobowiązana jest 50% otrzymanej kwoty przekazywać EUP w terminie tygodnia po upływie kwartału, w którym opłata wpłynęła. W momencie, gdy opłata za ochronę patentu europejskiego zostanie uiszczona w polskim UP, będzie ona w całości zaliczana do dochodu budżetu państwa. Jednocześnie, zgodnie z przepisami wykonawczymi do Konwencji, po upływie kwartału budżet zwróci UP 50% pobranych należności. Oznacza to, że brak w naszej ustawie przepisu mówiącego o tym, iż tylko część pobranych opłat stanowi dochód budżetu państwa, nie powoduje niemożności przekazywania tych opłat EOP. Jest tak dlatego, że na podstawie przepisów Konwencji, które mają zastosowanie wprost do kwestii nieuregulowanej w ustawie, takie zobowiązanie po stronie Polski istnieje.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PrezesUPRPAlicjaAdamczyk">Istnieje konieczność zapłaty w nieprzekraczalnym terminie 50% pobranych należności pod rygorem zapłacenia karnych odsetek, na ogólnych zasadach. Jeśli chodzi o stosunek prawa konwencyjnego do ustawy o finansach publicznych, to Konwencja nie może regulować żadnych kwestii, które reguluje ta ustawa. Konwencja nic nie mówi o systemie, sposobie i technice pobierania tych opłat. Te sprawy nie mogą być kwestią regulacji europejskich. Reguluje to prawo krajowe, które stosuje się tutaj bezpośrednio, chociaż oczywiście nadrzędna jest zasada podziału tych środków określona w Konwencji. Z art. 8 ust. 4 ustawy nie wynika, że jest to podział 50-50%, jest tu tylko zapisane: "zgodnie z zasadami określonymi w Konwencji". Było już dziś mówione, że zasada podziału nie wynika bezpośrednio z dyskutowanych przepisów, tylko z przepisów Konwencji i jej aktów wykonawczych. Jeżeli chodzi o wartość nominalną, to jest to zawsze wartość wyrażona w złotówkach. UP RP pobiera opłaty - niezależnie od tego, czy są to polscy, czy obcy zgłaszający - tylko w złotówkach, zgodnie z obowiązującym u nas porządkiem prawnym. Te 50% odnosi się do wartości nominalnej kwoty pobranej przez polski UP w złotówkach. Oczywiście w transferze za granicę będzie to przeliczone na euro po kursie obowiązującym w dniu przekazania tej kwoty na konto EUP.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Przystępujemy do głosowania. Czy jest sprzeciw wobec pozytywnego zaopiniowania senackiej poprawki nr 1? Jest sprzeciw. Zatem głosujemy. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem poprawki nr 1? Stwierdzam, że 17 głosami, przy 3 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, Komisja postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackiej poprawki nr 1. Czy jest sprzeciw wobec pozytywnego zaopiniowania poprawki nr 2? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła rekomendować Sejmowi przyjęcie senackiej poprawki nr 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WicedyrektordepartamentuwUrzedzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejMariuszDaca">Nie zgłaszamy zastrzeżeń do przyjętych poprawek. Ustawa jest zgodna z prawami Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą w dalszym ciągu był poseł Arkadiusz Kasznia. Czy jest sprzeciw? Nie ma. Stwierdzam, że poseł Arkadiusz Kasznia został wybrany posłem sprawozdawcą. Przystępujemy do pkt 3 porządku dziennego - zaopiniowanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne w związku ze zgłoszonymi przez BSE KS wątpliwościami co do zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej. Posłowie wnioskodawcy zgłosili 9 stycznia projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne wraz z późniejszymi zmianami. W związku z wątpliwościami BSE KS co do zgodności tego projektu z prawem UE marszałek Sejmu w dniu 11 lutego br. skierował ten projekt ustawy do naszej Komisji z prośbą o wyrażenie opinii. Przypominam, że Komisja opiniuje projekt tylko pod względem jego zgodności z prawem UE. Nie zajmujemy się natomiast merytoryczną stroną ustawy, a szczególnie uzasadnianiem celowości uchwalenia tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselRyszardPojda">W związku z wątpliwościami co do zgodności przedmiotowego projektu ustawy z prawem UE, zgłoszonymi przez BSE KS, chcę w imieniu wnioskodawców wnieść zastrzeżenia do tej opinii. W jej pkt 2 jest odniesienie do regulacji zawartej w Dyrektywie 2001/77/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 27 września 2001 r., która dotyczy promocji na rynku wewnętrznym energii elektrycznej produkowanej z odnawialnych źródeł energii. W art. 2 Dyrektywy podana jest definicja odnawialnego źródła energii, która nie jest tożsama z definicją zawartą w obecnie obowiązującym w Polsce prawie energetycznym. Dotyczy to produktów: "rozkładu składowanych szczątków roślinnych i zwierzęcych", których nie zawarto w definicji zapisanej w dyrektywie. Następnym argumentem przemawiającym za rozszerzeniem definicji są przepisy prawa obowiązujące w Niemczech, w których ten gaz jest zaliczany do źródeł energii odnawialnej. Ustawę niemiecką zmieniono po wejściu w życie Dyrektywy. Trzeba przypomnieć, że tylko w Polsce i w Niemczech są kopalnie, w których ten gaz jest uwalniany do atmosfery. Zacytuję dwa paragrafy z ustawy niemieckiej, która dotyczy priorytetu energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych /Federalny Dziennik Ustaw z dnia 10 listopada 2001 r./: "1. Cel ustawy - celem tej ustawy jest umożliwienie zorganizowania zaopatrzenia w energię i zwiększenia udziału energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w dostarczanej energii elektrycznej, mając na uwadze ochronę środowiska i klimatu, w taki sposób, aby zgodnie z celami UE i RFN podwoić do roku 2010 udział energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii. 2. Zakres stosowania - niniejsza ustawa reguluje odbiór i zapłatę za prąd pozyskiwany wyłącznie z: energii wodnej, energii wiatru, energii słonecznej, energii geotermicznej, gazu z wysypisk śmieci, gazu gnilnego i kopalnianego, biomasy itd.". W tej ustawie wyraźnie jest mowa o gazie kopalnianym, którym według definicji niemieckiej jest metan. W polskim prawie trzeba sprecyzować, że chodzi o metan, bo w naszych przepisach górniczych gazami kopalnianymi są różne inne gazy: siarkowodór, tlenek węgla i dwutlenek węgla. Dlatego nasza propozycja zawiera doprecyzowanie definicji gazu kopalnianego. W tym miejscu należy zadać pytanie, dlaczego w Niemczech jest to paliwo odnawialne, a w Polsce nie. Kolejne zastrzeżenie: w pkt 4 opinii prawidłowo stwierdzono, że celem zmiany ustawy - Prawo energetyczne jest zwolnienie z podatku akcyzowego energii elektrycznej produkowanej z tego gazu. Powodem tego są nakłady ponoszone na odmetanowanie kopalń węgla kamiennego, mające na celu tylko i wyłącznie poprawę bezpieczeństwa pracy górników. Nakłady te są tylko w 35% pokrywane przychodami ze sprzedaży metanu. Natomiast w Niemczech dopłaca się 8 centów do jednej kilowatogodziny energii elektrycznej wyprodukowanej z tego gazu. W 4 niemieckiej ustawy jest wyraźnie powiedziane, że państwo dopłaca do energii produkowanej z gazu kopalnianego. W Polsce natomiast nakłada się na energię elektryczną produkowaną na tej bazie podatek akcyzowy. Jaki jest cel ujmowania tych mieszanin, mówi też sformułowane w dniu wczorajszym stanowisko prezesa Wyższego Urzędu Górniczego: "W nawiązaniu do problemu dotyczącego pozyskiwania metanu z pokładów węgla uprzejmie informuję, że ze względu na wysokie koszty inwestycyjne i ruchowe jego pozyskanie jest nieopłacalne.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PoselRyszardPojda">Próby wydobywania metanu w celach komercyjnych, podejmowane w ubiegłych latach przez specjalistyczne firmy, zostały zaniechane. Zasadniczym powodem ujmowania metanu w kopalniach jest zmniejszenie występującego zagrożenia metanowego, a więc względy bezpieczeństwa". Jako posłowie wnioskodawcy zgadzamy się z opinią, że dodanie do definicji pojęcia "niekonwencjonalne źródła energii" spowoduje regres tej definicji do stanu sprzed ubiegłorocznej nowelizacji. W związku z tym deklaruję w imieniu posłów wnioskodawców złożenie autopoprawki wykreślającej w art. 1 projektu ustawy, dotyczącym art. 3 pkt 20 ustawy - Prawo energetyczne, słów "lub niekonwencjonalne". Te słowa znalazły się w projekcie ustawy na skutek sugestii Ministerstwa Finansów, które na podstawie tej definicji udziela zwolnień z podatku akcyzowego. Jeżeli w prawie niemieckim gaz kopalniany, czyli metan, jest zaliczony do paliw odnawialnych, to również tutaj można śmiało wykreślić zwrot "lub niekonwencjonalnych". Na podstawie powyżej złożonych wyjaśnień wnoszę o pozytywne zaopiniowanie przedstawionego projektu ustawy jako zgodnego z prawem UE, warunkując to wniesieniem zacytowanej powyżej autopoprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Cel jest szczytny, tylko inaczej trzeba go zapisać. Wniosek, który pan poseł sformułował na zakończenie swojego wystąpienia, pozostaje w wyraźnej sprzeczności z treścią wystąpienia. Pan poseł zgodził się, że proponowany zapis stanowi regres, że definicja odnawialnych źródeł energii proponowana w projekcie ustawy zmieniającej ustawę - Prawo energetyczne jest odmienna od definicji obowiązujących w odpowiednich dyrektywach UE. Nie możemy zatem stwierdzić, że definicja jest zgodna, skoro jest niezgodna. Jeszcze czym innym jest później naprawianie tej niezgodności. Nasza opinia, którą jesteśmy zobowiązani sformułować, musi odzwierciedlać stan faktyczny i żadną miarą nie może wstrzymywać prac nad projektem ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiowiEkspertyzKS">Odnosząc się do argumentu dotyczącego ustawy niemieckiej chcę powiedzieć, że nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób ustawa ta odnosi się do prawa Unii Europejskiej. Wiem tylko tyle, że niezgodność z Dyrektywą, o której mówimy, należy usunąć z prawa do dnia 27 października 2003 roku. Oznacza to, że ustawa niemiecka, o ile zawiera przepisy dotyczące gazu kopalnianego, będzie zgodna z prawem unijnym do 27 października 2003 roku, czyli w tej chwili może jeszcze obowiązywać w tym kształcie. Jeżeli chodzi natomiast o pozostałą część opinii wyrażonej przez BSE, to dalej w pełni ją podtrzymujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WicedyrektordepartamentuwUKIEMariuszDaca">Podzielamy zastrzeżenia wyrażone w opinii BSE.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoslankaGrazynaCiemniak">Poseł wnioskodawca użył argumentu, że do 2010 roku mamy zwiększać zużycie energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Trzeba jednak pamiętać, że głównym celem tych przepisów UE jest ochrona klimatu przed ociepleniem, czyli zrealizowanie postanowień Konwencji o ochronie klimatu. Zgodnie z jej przepisami odnawialne źródła energii to takie, które nie powodują wydzielania dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselRyszardPojda">Chociaż ta sprawa nie dotyczy wyłącznie ekologii to trzeba powiedzieć, że ulatniający się do atmosfery metan jest 25-krotnie bardziej szkodliwy od dwutlenku węgla i ma dużo większy wpływ na powstawanie efektu szklarniowego. Następny problem - który jest kojarzony z podatkiem akcyzowym, bo głównie o to chodzi, od prądu produkowanego na bazie mieszanin gazów kopalnianych - to ostatnie zdarzenia związane z wybuchami metanu w czterech kopalniach, które wystąpiły po wprowadzeniu od 1 kwietnia 2002 roku tego podatku akcyzowego. Tak to widzą organizacje związkowe. Ja też się z tym nie zgadzam, ale trzeba pamiętać, że ujmowanie metanu ma duży wpływ na bezpieczeństwo pracy górników na dole. Trzecia sprawa: metan ujęty na dole kopalń w 50% jest wypuszczany do atmosfery tylko dlatego, że brakuje instalacji do jego spalania. Od 1997 roku takie instalacje były budowane i rozpoczęto już ich uruchamianie. Silniki gazowe o mocy 2,5-3,5 MW zostały zainstalowane w kopalniach Krupiński i Budryk. Wprowadzenie podatku akcyzowego załamało sensowność finansową tych przedsięwzięć. To tyle, ja dalej będę lobbował na rzecz bezpieczeństwa pracy górników, ekologii i rozsądku ekonomicznego w tym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Oczywiście powinien pan to robić, dokonując niezbędnych zmian w projekcie, które usuną sprzeczności z prawem UE i doprowadzą do osiągnięcia zamierzonego celu. Dziś natomiast możemy potwierdzić w opinii tylko stan istniejący i zapisany w projekcie ustawy. W projekcie opinii napisaliśmy: "Definicja odnawialnego źródła energii zawarta w Dyrektywie 2001/77/WE - przy czym pojęciem definiowanym jest tam jedynie pojęcie "odnawialne źródło energii" - nie tylko nie obejmuje energii pozyskiwanej z mieszanin powietrzno-metanowych uwalnianych w czasie dołowych robót górniczych, ale ponadto wyraźnie mówi jedynie o źródłach energii nie pochodzących ze źródeł kopalnych". To jest uzasadnienie konkluzji, jaką prezydium proponuje Komisji: "Uchwalenie ustawy w proponowanym brzmieniu powoduje, że ustawa będzie regresem w stosunku do osiągniętego już stanu zgodności z prawem UE. Komisja stwierdza, że projekt jest niezgodny z prawem wspólnotowym w tym właśnie zakresie". Powtarzam: przyjęcie tej opinii nie wstrzymuje prac nad ustawą i daje możliwość innego sformułowania zapisu w celu osiągnięcia celu zamierzonego bez naruszania prawa wspólnotowego. Czy do proponowanego tekstu opinii nr 29 są uwagi? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia opinii nr 29 w wersji zaproponowanej przez prezydium? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja uchwaliła opinię nr 29 w związku ze zgłoszonymi przez BSE KS w trybie art. 34 ust. 9 Regulaminu Sejmu wątpliwościami co do zgodności poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne z prawem Unii Europejskiej. Ogłaszam przerwę do godziny 13.00.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Wznawiam posiedzenie Komisji Europejskiej. Chcę zapytać, czy są na sali osoby, które nie są wpisane na listę gości Komisji. Nie ma takich osób. Przypominam, że sprawozdanie Komisji Europejskiej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne zostało skierowane przez marszałka Sejmu do ponownego rozpatrzenia przez Komisję. Stało się tak w związku ze zgłoszeniem w czasie II czytania wielu uwag dotyczących braku zgodności niektórych przepisów ustawy z konstytucją. Po wykonaniu wielu ekspertyz Prezydium Sejmu przesłało ten projekt wraz z zestawieniem uwag. Zadaniem podkomisji było ich rozważenie i ewentualne zaproponowanie nowego brzmienia kwestionowanych artykułów. Dla uproszczenia przyszłej procedury włączono do tekstu projektu ustawy poprawki zgłoszone w II czytaniu, a zaopiniowane pozytywnie przez naszą Komisję. Dziś podkomisja przedkłada Komisji Europejskiej poprawione sprawozdanie, które po przyjęciu przez nas zostanie skierowane ponownie do II czytania. Pracujemy dziś nad całościowym sprawozdaniem podkomisji i dlatego zwracam się z prośbą do pana posła sprawozdawcy, aby skoncentrował się wyłącznie na tych artykułach i zmianach, które zaproponowała podkomisja w celu usunięcia wątpliwości sformułowanych przez ekspertów. Chcę państwa poinformować, że zmiany, które proponuje podkomisja, zostały w dwojaki sposób oznaczone w jednolitym tekście sprawozdania. Zmiany wprowadzone przez podkomisję w wyniku rozpatrzenia uwag Prezydium Sejmu zostały podkreślone. Zmiany wynikające z wprowadzenia do tekstu poprawek pozytywnie zaopiniowanych przez Komisję zostały wytłuszczone. Proszę posła sprawozdawcę o krótkie zreferowanie zmian zaproponowanych przez podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Zmiana nr 1 dotyczy art. 31 i wychodzi naprzeciw sugestiom, które pojawiły się w opracowaniu Prezydium Sejmu w związku z uwagami przewodniczącego KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">To nie jest istotne, chodzi tylko o to, że jest to uwaga Prezydium Sejmu, która dotyczy rozpatrzenia na nowo brzmienia art. 31.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Chodzi o zlikwidowanie uznaniowego różnicowania rynkowej sytuacji poszczególnych podmiotów działających na rynku radiowym i telewizyjnym, co jest zapisem niekonstytucyjnym. Wprowadzenie poprawki eliminuje tę wadę. Poprawka nr 2, która jest umieszczona na str. 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Chcę jeszcze wrócić na str. 9, na której oprócz zaproponowanej zmiany ust. 2a w art. 31, przedstawionej już przez pana posła, mamy też nowe brzmienie ust. 7 i 8. Chcielibyśmy wiedzieć, na czym ta zmiana polega. Fakt nadania nowego brzmienia tym ustępom oznacza, że podkomisja podzieliła wątpliwości zgłoszone przez Prezydium Sejmu. Wszystkie zmiany zaproponowane w art. 31 eliminują przyczyny zastrzeżeń, które pojawiły się przy poprzednich zapisach. Na stronie 11 mamy zapisaną zmianę nr 24a, która jest tekstem poprawki zgłoszonej w II czytaniu i pozytywnie zaopiniowanej przez Sejm. W art. 49 na str. 12 mamy wytłuszczone wyrazy "z wykorzystaniem modemów".</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">To jest poprawka wynikająca z poprzednich naszych rozstrzygnięć rekomendowanych przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Kolejną zmianę mamy na str. 14.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Jest to poprawka nr 2 do art. 59, zaproponowana przez podkomisję po rozpatrzeniu uwag przedłożonych przez Prezydium Sejmu, w których sformułowano zastrzeżenie, iż poprzedni zapis naruszał konstytucyjną zasadę swobody działalności gospodarczej. Zapis zaproponowany przez podkomisję eliminuje tę wątpliwość, a nawet został zrobiony nieco na wyrost, ponieważ ekspertyzy nie potwierdziły zgłaszanych zastrzeżeń. Pojawiły się tylko pewne wątpliwości w kwestii, czy prezes URTiP może wydawać regulacje dotyczące kosztów świadczenia usług, czy też nie. Wydaje się nam, że usunęliśmy wszystkie te wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Zmiana jest dość obszerna i jeśli będą pytania dotyczące różnic w brzmieniu zapisów, to będę prosił pana ministra o wyjaśnienia. Kolejna zmiana ma nr 38 i dotyczy nowego brzmienia art. 62. Jest ona wynikiem włączenia do tekstu poprawki zaopiniowanej pozytywnie przez Komisję. Zmiana nr 49, dotycząca art. 79, też jest wynikiem implementacji poprawki wcześniej pozytywnie zaopiniowanej przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Kolejne dwie poprawki wprowadzono z rekomendacji KIE, który sugerował zmianę stanowiska Komisji. Jak państwo pamiętacie, początkowo rekomendowaliśmy odrzucenie tych poprawek, ale po pisemnej interwencji UKIE proponujemy zmianę tego stanowiska, ponieważ odrzucenie tych poprawek byłoby sprzeczne z prawem UE. Kolejna zmiana to nowe brzmienie ust. 5 w art. 80, do którego Prezydium Sejmu zgłosiło zastrzeżenia. Tak naprawdę Prezydium Sejmu sformułowało zastrzeżenia do art. 87c, ale konsekwencją jest zmiana w art. 80; w ten sposób całość tekstu będzie spójna. Przyjęcie tamtej poprawki narzuca konieczność wprowadzenia poprawki i tutaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Na str. 24 mamy wpisaną poprawkę nr 13, która wcześniej była rozpatrzona przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Na stronie 25 mamy zapisaną reakcję podkomisji na uwagę Prezydium Sejmu dotyczącą art. 87c) i d). Wprawdzie w tej opinii zawarta jest konkluzja, iż brak jest jednoznacznego potwierdzenia naruszenia art. 22 konstytucji, stanowiącego o dopuszczalności ograniczania wolności działalności gospodarczej. Jednak w trakcie debaty i podczas konsultacji z ekspertami doszliśmy do wniosku, że ta poprawka z całą pewnością wyeliminuje jakiekolwiek zastrzeżenia co do niekonstytucyjności zapisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Czyli ustalanie tych opłat w drodze decyzji przez prezesa URTiP jest zgodne z konstytucją. Dalej w art. 87e mamy nowe brzmienie ust. 3, co również jest wypełnieniem sugestii Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselAndrzejNamyslo">Art. 88. Podobnie jak poprzednio podkomisja nie wykroczyła poza dyspozycje wynikające z sugestii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Poprawki nr 14 i 15 są zmianami do pierwotnie przygotowanego sprawozdania, zgodnymi z sugestiami Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Dwie sprawy legislacyjne. Przyjęcie tych poprawek spowoduje zmianę oznaczeń wewnątrz ustawy. Druga sprawa: zwracam uwagę na art. 11, który podaje 1 marca 2003 r. jako termin wejścia ustawy w życie. O ile pamiętam, podkomisja pozostawiła tę kwestię do decyzji Komisji. Z oczywistych względów ten termin jest absolutnie nierealny. Nie wiem, jaka jest sugestia, ale na posiedzeniu podkomisji mówiono o terminie o 3 miesiące późniejszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Do tego tekstu sprawozdania, tak jak do każdego sprawozdania podkomisji, mogą być wnoszone poprawki przez grupy posłów. Zmiany brzmienia art. 11 możemy dokonać tylko jako Komisja, skoro nie zrobiła tego podkomisja. Możemy to zmienić jedynie w drodze poprawki zgłoszonej przez posłów podczas posiedzenia Komisji albo w drodze poprawki zgłoszonej podczas ponownego II czytania. Oczywiście logiczne byłoby uczynienie tego podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji. Zwracam się z pytaniem do przedstawiciela rządu: jaka realna data jest w tej chwili proponowana przez rząd?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyKrzysztofHeller">Data w dużej mierze zależy od tempa dalszych prac legislacyjnych. W związku z tym proponuję, aby nie przyjmować sztywnej daty, tylko datę ruchomą, np. 3 miesiące od momentu ogłoszenia, z wyjątkiem art. 10, który mógłby wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu. Przypominam, że art. 10 podtrzymuje ciągłość obowiązywania pewnych rozporządzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Jest nam potrzebna nie koncepcja, tylko konkretne brzmienie art. 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PodsekretarzstanuwMIKrzysztofHeller">"Ustawa wchodzi w życie w 3 miesiące po ogłoszeniu, z wyjątkiem art. 10, który wchodzi w życie 14 dni po ogłoszeniu".</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Jak to powinno poprawnie legislacyjnie brzmieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Biuro Legislacyjne doszlifuje to redakcyjnie, natomiast sama poprawka jest dobra.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Otwieram dyskusję nad poprawionym sprawozdaniem Komisji. Proszę o opinię UKIE.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WicedyrektordepartamentuwUKIEMariuszDaca">Nie zgłaszamy uwag do poprawionego sprawozdania Komisji. Projekt w tej postaci jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Czy w opinii BSE te zmiany usuwają wątpliwości, które zostały zgłoszone przez Prezydium Sejmu po II czytaniu? Tak. Do prezydium Komisji wpłynęła poprawka do ustawy zmieniającej ustawę - Prawo telekomunikacyjne. Zaproponowano w niej nowe brzmienia art. 11: "Ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem art. 10, który wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia". Podpisano: Andrzej Namysło, Michał Turkiewicz, Wacław Klukowski, Andrzej Grzyb. Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tej poprawki? Nie słyszę. Stwierdzam, że poprawka nadająca nowe brzmienie art. 11 została przyjęta. Pozostaje nam przyjęcie poprawionego sprawozdania. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia poprawionego sprawozdania łącznie z przyjętą poprawką? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawione sprawozdanie Komisji Europejskiej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselGrzegorzTuderek">Proszę oficjalnie przekazać przewodniczącemu Komisji Infrastruktury, że pracowaliśmy dziś bardzo intensywnie, bo byliśmy posądzani o opieszałość.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Proponuję, aby Komisja ponownie powierzyła rolę sprawozdawcy posłowi Andrzejowi Namysło. Czy jest sprzeciw? Nie ma Stwierdzam, że posłem sprawozdawcą został wybrany poseł Andrzej Namysło. Zamykam posiedzenie Komisji Europejskiej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>