text_structure.xml 97.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W ramach pierwszego punktu porządku obrad rozpatrzymy informację Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Zarządu TVP SA o roli i zadaniach telewizji publicznej w zakresie upowszechniania oraz promocji sportu i turystyki. Otrzymaliście państwo stosowny materiał pisemny. Omówią go kolejno przedstawiciele Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz TVP SA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">W swoim krótkim wystąpieniu nie będę powtarzał informacji, które znalazły się w materiale pisemnym, natomiast podzielę się z państwem kilkoma spostrzeżeniami związanymi z omawianym tematem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Moja pierwsza uwaga dotyczy następującej kwestii. Otóż sport stał się jedną z tych dziedzin, które są przedmiotem bardzo ostrej rywalizacji między stacjami komercyjnymi a telewizją publiczną. Trwa walka o prawa do atrakcyjnych transmisji sportowych, jako że sport to jedna z tych sfer życia społecznego, które budzą silne zainteresowanie. Fakt ten rzutuje na to co można obejrzeć w telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Zakup praw do bezpośrednich transmisji z ważnych zawodów sportowych kosztuje bardzo drogo. Przy tym telewizja publiczna musi walczyć o te prawa z bardzo silnym i wymagającym konkurentem, który często działa w sposób bezwzględny, ponieważ interesująca transmisja sportowa przyciąga dużą widownię, co oczywiście przekłada się na zyski z reklam.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Z tym zjawiskiem wiąże się pewien bardzo ważny problem, który jest dyskutowany w ostatnim czasie. Sprowadza się on do kwestii, w jaki sposób zapewnić telewidzowi, który nie ma dostępu do stacji komercyjnej, możliwość obejrzenia w telewizji zawodów sportowych, które budzą szerokie zainteresowanie społeczne i ze społecznego punktu widzenia są bardzo istotne. Być może już państwo o tym wiedzą, że obecnie trwa w naszym kraju ustalanie listy najważniejszych wydarzeń społecznych. Nie ulega wątpliwości, że wielki sport, w tym przede wszystkim igrzyska olimpijskie oraz mistrzostwa świata w różnych dyscyplinach sportu, jest do tych wydarzeń zaliczany.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Ułożenie tej listy to tylko jedna strona zagadnienia, natomiast druga strona to możliwość uzyskania medialnego dostępu do owych najważniejszych wydarzeń sportowych. Jak wiadomo, o te najbardziej interesujące transmisje zabiegają również stacje komercyjne. W krajach Unii Europejskiej obowiązuje zapis, że owo udostępnienie powinno następować po tzw. rozsądnej cenie. Sformułowanie to nie jest do końca sprecyzowane.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Nie ulega wątpliwości, że całe to zagadnienie będzie musiało być w najbliższym czasie wnikliwie rozważone.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Kolejny istotny problem nie dotyczy wielkiego sportu oraz transmisji z zawodów sportowych najwyższej rangi. Otóż telewizja publiczna ma do spełnienia również inne ważkie zadanie. Chodzi o kreowanie pozytywnych wzorców w zakresie stylu życia. Mam na myśli styl życia związany z zachowaniem zdrowia oraz aktywnością ruchową.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">W telewizji publicznej pojawia się pewna liczba programów promujących aktywność ruchową. Jeżeli mógłbym podzielić się swoją własną refleksją, to chciałbym stwierdzić, że w telewizji publicznej brakuje osobowości wśród prowadzących tego typu audycje. Chodzi o to, by te audycje rzeczywiście kreowały chęć naśladowania i żeby odbiór programów sportowych nie miał charakteru wyłącznie biernego, tylko mobilizował do czynnego zaangażowania się w życie sportowe i aktywny styl życia.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Mam jeszcze jedną uwagę. Oczywiście, omawiamy działalność telewizji publicznej, ale należy pamiętać, że wzrasta liczba odbiorców telewizji komercyjnych - chociażby dzięki zakupowi dekoderów czy też podłączenie się do telewizji kablowej - co powoduje, że część telewidzów uzyskuje większą szansę dostępu do wielkiego sportu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzlonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAleksanderLuczak">Takie stacje jak Eurosport czy też DSF na bieżąco transmitują wielkie wydarzenia sportowe, co jednak nie zmienia faktu, że dostęp do tych stacji wymaga pewnego zaangażowania finansowego. Należy pamiętać o tym, że jest to pewien margines, ponieważ ogromna większość polskich telewidzów nie korzysta ze stacji kablowych czy kodowanych, tak więc na telewizji publicznej spoczywa obowiązek przekazywania relacji z ważnych imprez sportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Chciałbym jedynie uzupełnić przedstawiony materiał pisemny o kilka danych oraz o pewne informacje dotyczące przyszłości sportu na antenie Telewizji Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Pragnę stwierdzić, że w najbliższym czasie Rada Nadzorcza TVP SA będzie przyjmowała dokument pt. Strategia programowa Telewizji Polskiej. W tym dokumencie został bardzo dokładnie określony procentowy wzrost czasu antenowego poświęconego na programy sportowe w ogólnym czasie nadawania telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Najistotniejszym elementem programów sportowych będą bezpośrednie transmisje z zawodów sportowych. One dla widzów są najbardziej interesujące. Podobnie jest z naszego punktu widzenia, jako nadawcy. Zresztą dzięki enuncjacjom prasowym oraz komunikatom przekazywanym przez TVP, mogliście państwo śledzić ostatnio wszystkie działania związane z nabywaniem przez nas praw do transmisji z meczów piłki nożnej oraz siatkówki, a także innych imprez sportowych. O szczegółach mogą opowiedzieć panowie redaktorzy Zygmunt Lenkiewicz oraz Robert Wichrowski.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">To jest pierwsza deklaracja i ma ona bardzo wyrazisty charakter. Została ona zapisana w dosyć podstawowym dla istnienia i przyszłości TVP dokumencie, czyli w Strategii programowej na najbliższe trzy lata.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Na moment chciałbym wrócić do danych dotyczących tego wszystkiego co pojawiało się na antenie TVP w 2000 r. oraz w I kwartale 2001 r. Nie chcę zanudzać państwa podawaniem zbyt wielu liczb, niemniej jednak kilka danych wartych jest przytoczenia.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Telewizja Polska w 2000 r., łącznie w programie 1 i 2, wyemitowała 513 godzin transmisji sportowych. Gdyby to ująć procentowo, wówczas okazałoby się, że program 1 sportowi poświęcił 5,4% swojego czasu antenowego, natomiast program 2 - 4,1%.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Jeżeli porównamy to z sytuacją w stacjach komercyjnych, wówczas okazuje się, że Polsat poświęcił na sport 0,9% całości czasu emisji, natomiast TVN - 0,5%. Można powiedzieć, że ubiegły rok był wyjątkowy, ponieważ odbywały się letnie igrzyska olimpijskie. Ponadto przestaliśmy transmitować rozgrywki Ligi Mistrzów. Proporcje jednak są stałe i telewizja publiczna poświęca na sport czterokrotnie lub nawet pięciokrotnie więcej czasu antenowego niż stacje komercyjne. Zaznaczam, że mówię o stacjach komercyjnych powszechnie dostępnych, czyli niekodowanych i niepłatnych. Pomijam w tym przypadku Canal Plus oraz specjalistyczny kanał sportowy pod nazwą Wizja Sport. Jest oczywiste, że programy, które nadają wyłącznie programy sportowe nie mogą być porównywane z TVP.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Średnia widownia wszystkich programów sportowych w jedynce wynosi 4,7%, czyli około 1,5 mln widzów. Warto zwrócić uwagę, które dyscypliny sportu są najpopularniejsze. Innymi słowy, czego widzowie oczekują od TVP.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#DyrektorBiuraProgramowegoTelewizjiPolskiejSAMaciejKosinski">Bezsprzecznie najpopularniejsza jest piłka nożna, ale wysoka jest również oglądalność lekkiej atletyki, meczów Światowej Ligi Siatkówki - zaznaczam, że chodzi o 2000 r., bowiem w tym roku oglądalność tych zawodów będzie jeszcze wyższa ze względu na fakt, że finał Ligi Światowej jest rozgrywany w Polsce - a także łyżwiarstwo figurowe oraz boks. Mniejsze zainteresowanie telewidzów towarzyszyło tenisowi ziemnemu. Przyznam, że trochę mnie to zdziwiło, ale transmisje z turniejów wielkoszlemowych nie cieszyły się większym zainteresowaniem oglądających. Jeżeli chodzi o I kwartał roku bieżącego, to oczywiście mieliśmy do czynienia z absolutnym fenomenem Adama Małysza. Nasz skoczek ustanowił trudny do pobicia rekord, ponieważ jego skoki podczas Mistrzostw Świata w Lahti obejrzało 9 mln 570 tys. telewidzów, co stanowiło wówczas prawie 70% ogólnej liczby osób oglądających telewizję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Czyli więcej osób niż oglądało program Big Brother.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DyrektorMaciejKosinski">Jednak Adam Małysz o parę punktów procentowych zwycięża z Wielkim Bratem. Myślę, że jest to pozytywny sygnał dany przez widownię, bowiem okazuje się, że nawet atrakcyjne programy typu reality show nie są w stanie uzyskać większej popularności niż atrakcyjny żywy przekaz telewizyjny z ważnych zawodów sportowych. Zatem w tych pierwszych trzech miesiącach 2001 r. królował Adam Małysz, ale mecz piłki nożnej Polska-Armenia oglądało ponad 7 mln widzów, czyli prawie połowa ogólnej liczby osób oglądających w tym czasie telewizję.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DyrektorMaciejKosinski">Jeżeli chodzi o czas antenowy poświęcony sportowi w I kwartale br., to stanowił on około 6% ogółu czasu nadawania programu w ramach jedynki oraz około 4% w przypadku programu 2.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#DyrektorMaciejKosinski">Nawiązując do wypowiedzi pana prof. Aleksandra Łuczaka pragnę stwierdzić, że sytuacja na rynku jest coraz bardziej skomplikowana. Ceny niektórych licencji osiągają poziom astronomiczny i często zdarza się, że nas po prostu nie stać na ich wykupienie. Nie chcę przypominać casusu niemieckiego. Jak wiadomo, aż kanclerz Niemiec musiał się włączyć w dyskusję, w jaki sposób mieszkańcy tego kraju mają oglądać mistrzostwa świata w piłce nożnej. Problem polegał na tym, że transmisje z meczów zostały niegdyś wykupione przez stacje kodowane i tylko te stacje mogły te transmisje emitować.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#DyrektorMaciejKosinski">We Francji obowiązują uregulowania, które stanowią, że stacje kodowane, o ile mają wykupione prawa transmisji z ważnych imprez sportowych, np. mistrzostw świata w piłce nożnej, muszą dzielić się tymi transmisjami ze stacjami powszechnie dostępnymi. W przypadku Francji dotyczy to Antenne 2 oraz francuskiej trójki oraz francuskiej jedynki, która wprawdzie jest stacją prywatną, ale ma charakter stacji ogólnodostępnej.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#DyrektorMaciejKosinski">Tego rodzaju problemy zarysowują się coraz mocniej. Z drugiej strony chciałbym podkreślić, że w ramach prowadzonej przez nas polityki programowej staramy się, by TVP posiadała prawa do transmisji ze wszystkich największych imprez sportowych. Przykładem tych starań jest nasza działalność w ramach EBU, dzięki której zagwarantowaliśmy sobie prawa do transmitowania wszystkich letnich i zimowych igrzysk olimpijskich aż do 2008 r. Oznacza to, że będziemy w stanie zaoferować polskiemu widzowi bezpośrednie relacje z tych najważniejszych i najbardziej emocjonujących imprez sportowych, jakimi zawsze bywają olimpiady.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#DyrektorMaciejKosinski">Poszczególne igrzyska mają różną widownię ze względu na różnice czasowe. Wiadomo, że oglądalność bezpośrednich transmisji z Sydney, z naturalnych powodów była niższa niż byłoby to w przypadku olimpiady rozgrywanej w godzinach bardziej zgodnych z rytmem życia polskiego widza.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#DyrektorMaciejKosinski">Sądzę, że sport na tle całej polityki programowej, musi być jednym z ważniejszych elementów działalności telewizji publicznej. Nie ulega wątpliwości, że sport w najlepszym wydaniu jest najbardziej emocjonującym widowiskiem, które naprawdę może kształtować obraz stacji, utrzymywać widzów przy tej stacji, a z drugiej strony wpływać na wszystko co dzieje się w świecie sportu. O tym bardziej szczegółowo mogliby powiedzieć kierownicy obydwu redakcji sportowych TVP.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#DyrektorMaciejKosinski">Tyle tytułem uzupełnienia. Jeżeli pojawią się jakieś pytania lub uwagi, to chętnie udzielimy wszelkich wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chciałbym zapytać, czy z punktu widzenia uregulowań prawnych coś obecnie przeszkadza telewizji publicznej w staraniach na otwartym rynku o prawa do transmisji telewizyjnych z najważniejszych imprez sportowych? Mam na myśli takie imprezy jak np. mistrzostwa świata w piłce nożnej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan prof. Aleksander Łuczak wspominał o tworzeniu listy najważniejszych wydarzeń społecznych. Czy lista ta jest już obecnie wystarczająco umocowana w sensie prawnym, tak by telewizja publiczna miała pierwszeństwo przy zakupie praw do transmisji, ze względu na ważność tych wydarzeń sportowych. Może teraz rozpoczniemy fazę pytań, a potem przejdziemy do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli można, chciałbym jako pierwszy zapytać o pewną kwestię. Otóż od jakiegoś czasu dwie ważne audycje informacyjno-sportowe, mianowicie Sportowa Sobota i Sportowa Niedziela, są emitowane późnym wieczorem. Czy nie ma możliwości, by przynajmniej jeden z tych programów był emitowany o porze wcześniejszej. Są to programy dla zagorzałych kibiców, którzy zazwyczaj nie rezygnują z oglądania programów sportowych ze względu na porę, a późna emisja Sportowej Niedzieli może być związana z ryzykiem, iż poniedziałkowa aktywność zawodowa wielu osób będzie słabsza.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W tym kontekście pojawiają się opinie, że te audycje powinny być emitowane w takich godzinach jak przedtem, czyli do godz. 23.00.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Poseł Maciej Stanisław Jankowski /niez./: Niestety, w wypowiedzi dyrektora Biura Programowego TVP, pana Macieja Kosińskiego zabrakło mi najważniejszego elementu. Nie usłyszałem nic na temat strategii czy też planu, w jaki sposób publiczne środki masowego przekazu mają propagować sport i aktywność ruchową.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Druga istotna kwestia, to sam sposób relacjonowania wielkich imprez sportowych. Pan prof. Aleksander Łuczak wspominał o tym, że media publiczne nie wykreowały wielkich osobowości telewizyjnych spośród grona komentatorów sportowych. W dodatku w programach telewizyjnych nie korzysta się z udziału wielkich sportowców, co byłoby pożądane z punktu widzenia upowszechniania sportu. Oczywiście, widzimy Adama Małysza w reklamach, ale nie obowiązuje formuła, w której mistrzowie sportu, poprzez swój udział w programach sportowych, przyczynialiby się do popularyzacji poszczególnych dyscyplin sportu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan przewodniczący słusznie poruszył problem późnej emisji informacyjnych programów sportowych. Jest to bardzo niekorzystna sytuacja, ponieważ dorośli i tak poznają wyniki sportowe, np. z prasy, czy też innych programów informacyjnych, natomiast kilkuletnie czy kilkunastoletnie dziecko nie obejrzy nawet tych krótkich fragmentów zawodów sportowych, które odbywały się danego dnia.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W tym kontekście stwierdzam, że nie widać żadnej przemyślanej strategii działania, która polegałaby także na postawieniu kwestii, co chcemy osiągnąć przez pokazywanie sportu w telewizji.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Generalnie mówi się, że chodzi o zachęcenie młodzieży do zdrowego stylu życia i uprawiania sportu, ale gdzie są te audycje telewizyjne zachęcające młodzież do aktywności ruchowej?  Oczywiście, jak odbywają się interesujące zawody sportowe, to przy okazji ich transmitowania, sport bez wątpienia jest popularyzowany. Nie dostrzegam jednak żadnego programu współpracy organizacji sportowych z TVP. Wszystko raczej jest dziełem przypadku.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Niedawno prezes zarządu TVP SA mówił o tym, iż byłoby dobrze, gdyby telewizja publiczna uzyskała korzystniejsze niż stacje komercyjne, warunki starania się o transmisje sportowe. Osobiście uważam, że należy zapewnić lepsze warunki temu, kto lepiej realizuje te programy. Najpierw trzeba pokazać, że ma się pomysł oraz odpowiednich fachowców, a następnie osiąga się pożądany efekt. Uważam, że dyskusja na temat, ile procent czasu antenowego poświęcono na sport w TVN, a ile w telewizji publicznej, jest jałowa. Jasne jest, że stacje komercyjne będą się starały o prawa do transmisji najbardziej atrakcyjnych imprez sportowych. Te transmisje umożliwiają uzyskanie znacznych wpływów z reklam.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Telewizja publiczna ma dużą oglądalność i nie musi obawiać się o wpływy z reklam. Uważam, że transmisje z najważniejszych imprez sportowych powinni realizować ci, którzy potrafią to robić najlepiej, nawet jeżeli będą to stacje komercyjne konkurujące z telewizją publiczną.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że formuła telewizji publicznej jest nieco inna. Nie powinno chodzić wyłącznie o zyski, ale właśnie o realizację ważnych społecznie celów, takich jak upowszechnianie aktywności ruchowej. Niestety, brakuje programów, które mogłyby się realnie do tego przyczynić. Zdając sobie sprawę, że takie talenty dziennikarskie jak pan redaktor Bohdan Tomaszewski czy też nieżyjący już redaktor Tomasz Hopfer nie pojawiają się zbyt często. Obecnie w telewizji publicznej nie ma sprawozdawców sportowych, którzy swoją charyzmą przyczynialiby się do popularyzacji sportu. Być może takich ludzi po prostu się nie szuka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselZygmuntRatman">Chciałbym poruszyć kwestię działalności regionalnych ośrodków telewizji publicznej. Sądzę, że bardzo ważnym zagadnieniem jest promowanie w mediach publicznych lokalnych imprez sportowych, w tym tych, w których biorą udział dzieci i młodzież. Naturalną jest sytuacja, że transmisje z wielkich imprez sportowych, w których nasi reprezentanci odnoszą sukcesy, cieszą się ogromnym zainteresowaniem telewidzów, a co za tym idzie przynoszą duże wpływy z reklam.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselZygmuntRatman">Odrębnym zagadnieniem jest, jak pokazywać pozytywne wzory zachowań i jak namówić dzieci i młodzież, by nie oglądały programów o innym charakterze, które cieszą się ogromną popularnością - mam na myśli wspomnianego Wielkiego Brata - skoro mało pokazuje się relacji z imprez o charakterze rekracyjno-sportowym.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselZygmuntRatman">Programy takie powinny być częściej emitowane, jako że zawierają one również element promocji danego środowiska lokalnego, a także pokazują mniej popularne dyscypliny sportu.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselZygmuntRatman">W tym kontekście chciałbym zapytać przedstawicieli TVP, czy założenia programowe obydwu programów TVP, przewidują zwiększenie czasu antenowego na emisję tego typu audycji? Nie ulega wątpliwości, że byłoby to niezwykle istotne z punktu widzenia naszej Komisji. Nas interesuje przede wszystkim upowszechnianie sportu, bo nie będą pojawiały się takie gwiazdy sportu jak Adam Małysz, jeżeli nie będzie w naszym kraju masowej kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselZygmuntRatman">Jej rozwój należy wspierać, także dlatego, że kultura fizyczna jest alternatywą dla powstawania wielu patologii społecznych. Ten aspekt jest bardzo ważny z ogólnospołecznego punktu widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W poprzedniej kadencji Sejmu również rozpatrywaliśmy tego typu informację, dlatego pozwolę sobie przedstawić nieco szersze spojrzenie na omawiane zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pragnę stwierdzić, że liczba godzin poświęconych na sport w porównaniu z ogólną liczbą godzin emisji programu telewizyjnego obydwu anten telewizji publicznej, z pewnością nie uległa zmniejszeniu. To fakt godny odnotowania.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zwiększyła się liczba godzin emisji różnych programów sportowych, w tym transmisji, które w jakiś sposób kreują masową kulturę fizyczną, emitowanych w regionalnych programach TVP. Warto zauważyć, że pod tym względem zaznaczył się istotny postęp. Być może wciąż za mało jest elementów promowania masowej kultury fizycznej oraz promowania rozwiązań systemowych realizowanych przez określone segmenty władzy publicznej. Za mało pokazuje się konkretne przykłady, jak to wszystko funkcjonuje na terenie gmin, nowych powiatów oraz województw samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jako Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki zostaliśmy sami na polu walki o powszechną kulturę fizyczną. Musimy borykać się z faktem, że reforma administracji publicznej odebrała nam 70% środków finansowych przeznaczanych wcześniej na kulturę fizyczną, co było bezpośrednią przyczyną zaniechania części współzawodnictwa, upadku klubów sportowych etc. Można powiedzieć, że telewizja publiczna skupiła się na tym co jest najważniejsze z biznesowego punktu widzenia, natomiast trochę zaniedbała ową masową kulturę fizyczną, konkretnie element stwarzania przez władze publiczne warunków do rozwoju kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zaobserwowałem również, że w ostatnich latach wiele polskich związków sportowych czyniło starania o organizację międzynarodowych imprez sportowych. Na podstawie kontaktów z władzami poszczególnych związków wiem, że występują spore trudności w uzyskiwaniu prawa organizacji tych imprez, jakkolwiek w wielu wypadkach starania te zostają uwieńczone powodzeniem. Nie ulega wątpliwości, że poprzez transmisje tych imprez telewizja publiczna promuje te dyscypliny sportu, a także Polskę jako ich organizatora.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jest wiele pozytywnych przykładów, ale są również przykłady negatywne, które zapewne biorą się stąd, że organizator, związek sportowy lub jakaś grupa biznesowa, w nieodpowiednim momencie i nie na odpowiednich warunkach chce podjąć współpracę z TVP. Nie posiadamy dokładnie informacji na powyższy temat, dlatego prosiłbym o poinformowanie Komisji, czy zdarza się, że w Polsce rozgrywane są mistrzostwa Europy lub świata w danej dyscyplinie sportu, czy też jeszcze inne ważne międzynarodowe zawody, a telewizja publiczna nie przejawia nimi żadnego zainteresowania. Ostatnio w Poznaniu odbywał się bardzo interesujący mityng lekkoatletyczny, który był transmitowany przez TVP, niemniej jednak zdarza się, że równie ważne imprezy nie są transmitowane. Jakie są tego przyczyny i od czego to zależy?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o popularyzację idei olimpijskiej, to dzięki działalności Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Polskiej Fundacji Olimpijskiej, a także ich współpracy z telewizją publiczną, w ostatnich latach udało się zrobić wiele dobrego. Nie oznacza to jednak, że wszystkie możliwości w tym zakresie zostały wyczerpane. To wygląda mniej więcej w ten sposób, że jeżeli jest konkretny pomysł i partner do współpracy, wówczas cokolwiek trafia do telewizji publicznej. Natomiast bardzo często jest tak, że trudno się przebić do telewizji publicznej na przykład z informacją na temat unikatowych w skali kraju rozwiązań systemowych, które gdzieś są wypracowywane. W takim przypadku można usłyszeć od przedstawicieli telewizji publicznej, że ich taki temat nie interesuje. Co innego gdyby tam odbywały się jakieś ważne zawody sportowe lub tym bardziej doszło tam do rozróby podczas meczu. Wówczas byłaby poważna szansa, że takie wydarzenia zyskały zainteresowanie telewizji, natomiast owe pozytywne działania z trudem - w moim odczuciu - znajdują jakikolwiek oddźwięk. Zaznaczam, że nie biorę pod uwagę tylko jedynki czy dwójki, ale nade wszystko chodzi mi o telewizję regionalną, bowiem to na jej antenie owe rozwiązania lokalne powinny w szczególności być promowane.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie stwierdzam, zatem prosiłbym przedstawicieli TVP o ustosunkowanie się do postawionych dotychczas kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#DyrektorMaciejKosinski">Pozwolę sobie omówić kilka ogólnych spraw, natomiast sądzę, że o szczegółach powiedzą panowie Zygmunt Lenkiewicz i Robert Wichrowski.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#DyrektorMaciejKosinski">Nie przedstawiliśmy państwu materiałów wykazujących, ile programów sportowych jest realizowanych w ramach poszczególnych programów telewizji regionalnej, jako że byłby to materiał mało czytelny. Jest to 8 stron szczegółowego wyliczenia, jak to jest realizowane w poszczególnych ośrodkach regionalnych TVP. Ponadto w Trójce, czyli programie regionalnym, emitowany jest magazyn dla młodzieży o sportach ekstremalnych, magazyn żeglarski, magazyn sportów zimowych, magazyn siatkarski, magazyn sportu niepełnosprawnych, magazyn sportu młodzieżowego, cykl pt. Medaliści olimpijscy etc.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#DyrektorMaciejKosinski">Przytoczyłem tę listę, by potwierdzić to, co powiedział pan przewodniczący, mianowicie, że cała ta polityka programowa dotycząca sportu, nie ogranicza się wyłącznie do programu 1 i programu 2, ale realizują ją również poszczególne programy regionalne, a także regionalny program 3.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#DyrektorMaciejKosinski">W tych audycjach telewizyjnych pokazuje się bardzo wiele rozmaitych inicjatyw oraz różnych działań lokalnych. Oczywiście, rozumiemy ambicje, by te wszystkie wydarzenia były pokazywane w jedynce i dwójce, ale należy pamiętać, że pewne ograniczenia dotyczące struktury ramówki powodują konieczność dokonywania wyborów.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#DyrektorMaciejKosinski">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Macieja Stanisława Jankowskiego, pragnę stwierdzić, że - moim zdaniem - nic tak nie propaguje sportu jak dobra transmisja sportowa z zawodów, w których reprezentanci Polski odgrywają zasadniczą rolę.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#DyrektorMaciejKosinski">Casus Adama Małysza nie polega wyłącznie na wysokiej oglądalności. Proszę zwrócić uwagę jak wielu młodych ludzi zaczęło uprawiać skoki narciarskie dzięki odniesionym przez niego sukcesom. My te sukcesy pokazywaliśmy, ale Adam Małysz był przez nas wyraźnie promowany od samego początku, czyli od pierwszego konkursu Pucharu Świata, a nie dopiero od momentu, gdy zaczął on regularnie zwyciężać.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#DyrektorMaciejKosinski">Sądzę, że pokazywanie sukcesów naszych sportowców, podczas bezpośrednich transmisji z zawodów, to optymalna forma oddziaływania na wszystkie grupy społeczne, a szczególnie na młodzież.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#DyrektorMaciejKosinski">Był okres, że polska koszykówka była na wyższym poziomie niż w tej chwili i dosyć regularnie transmitowaliśmy mecze w tej dyscyplinie. Proszę zauważyć, że od razu wzrosła liczba młodych ludzi grających w koszykówkę. Nawet powstała swoista moda na tę grę. Uważam zatem, że tego typu współzależność istnieje. Pokazywanie sukcesów naszych reprezentantów, czy też ich dobrej gry, bezpośrednio i najlepiej oddziaływuje na zwiększenie popularności danej dyscypliny sportu i sportu w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#DyrektorMaciejKosinski">Poseł Maciej Stanisław Jankowski /niez./: Proszę jednak porównać, jak wygląda transmisja z meczu NBA, a jak wygląda transmisja z meczu polskiej ligi koszykówki. Poruszam w tym momencie kwestię sposobu realizacji transmisji sportowej. Posłużę się przykładem judo. Otóż z całodniowego turnieju judo, trwającego 12 godzin, można zrobić naprawdę dobry materiał telewizyjny, z tym, że powinien on trwać najwyżej około 20 minut. Taki materiał może naprawdę zachęcić do uprawiania tej dyscypliny, ale jeżeli postawi się kamerę i będzie się filmowało wszystko bez żadnej selekcji i na dodatek komentator nie będzie prawdziwym znawcą judo, wówczas takiej transmisji lepiej w ogóle nie przeprowadzać. Będzie ona nudna, a skutek będzie odwrotny, czyli na pewno niczego w ten sposób się nie spopularyzuje.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#DyrektorMaciejKosinski">Jeżeli chodzi o zarzuty dotyczące jakości programów, to sądzę, że bardziej kompetentnych odpowiedzi będą mogli panu posłowi udzielić obecni na tym posiedzeniu redaktorzy Zygmunt Lenkiewicz i Robert Wichrowski.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#DyrektorMaciejKosinski">Pan przewodniczący pytał o uregulowania prawne związane z ową listą ważnych wydarzeń społecznych. Otóż sytuacja jest o tyle skomplikowana, że ta lista dopiero powstaje. Należy również brać pod uwagę, że w wielu krajach europejskich mówi się o telewizji ogólnodostępnej nie rozróżniając telewizji publicznej od telewizji prywatnej, byleby nie była to telewizja kodowana i płatna.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#DyrektorMaciejKosinski">W tej sytuacji lista ta będzie dotyczyła nie tylko nas, ale także stacje telewizyjne, które stanowią dla nas konkurencję. Jest oczywiste, że jeżeli istnieje jakakolwiek konkurencja, wówczas wiadomo, że ten, kto sprzedaje licencję, będzie mógł dyktować określone warunki finansowe. To czy będziemy w stanie je spełnić będzie wynikiem zwykłego rachunku ekonomicznego. Nie uważam, że telewizja publiczna powinna za każdą cenę kupować wszystkie oferowane nam licencje. Czasami żąda się za nie kwot zupełnie absurdalnych, przynajmniej z punktu widzenia rynku polskiego. Powtarzam zatem, że to co można nazwać propagowaniem sportu, istnieje na różnych płaszczyznach, tak na antenach lokalnych, jak i w audycjach, które w sposób pośredni propagują sport na antenie jedynki i dwójki.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#DyrektorMaciejKosinski">Najistotniejsze jest to, że sport jest pokazywany w telewizji publicznej. Nie został on zmarginalizowany i odgrywa bardzo istotną rolę w naszym programowaniu. Jeżeli chodzi o kwestie szczegółowe, to prosiłbym o ich wyjaśnienie kierowników redakcji sportowych jedynki i dwójki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZymuntLenkiewicz">Na wstępie pragnę omówić kwestię owych licencji. Sądzę, że telewizja publiczna zaczyna odzyskiwać teren utracony w okresie, gdy rynek licencji na transmisje sportowe był szturmowany przez stacje komercyjne oraz stacje kodowane.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZymuntLenkiewicz">Obecnie wygląda na to, że odzyskamy licencje na transmisje z zawodów sportowych, które cieszą się największą popularnością wśród kibiców sportowych. Ogłosiliśmy już informacje o odzyskaniu praw do transmisji kilku ważnych imprez sportowych. Niebawem dowiecie się państwo o kolejnych takich imprezach. W każdym razie transmisje, które, jak się wydawało, trwale traciliśmy na rzecz stacji komercyjnych, obecnie wracają do telewizji publicznej, co niewątpliwie jest dobrą wiadomością dla kibiców sportowych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZymuntLenkiewicz">Pan przewodniczący pytał o kwestię zapisu ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Z punktu widzenia telewizji publicznej zapis ten nie jest najszczęśliwszy, ponieważ, jak już wspomniał pan dyrektor Maciej Kosiński, nie rozróżnia się w nim telewizji publicznej od telewizji ogólnodostępnej.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZymuntLenkiewicz">Musimy się pogodzić z takim brzmieniem tego zapisu, ponieważ jest on częścią prawa europejskiego. Sądzę, że można by dokładniej doprecyzować kwestię transmisji na żywo, tak by było jasno zapisane, że chodzi o transmisje na żywo w telewizjach otwartych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#ZymuntLenkiewicz">Obecnie wciąż dochodzi do sytuacji, że stacje kodowane np. Wizja Sport i Canal Plus, monopolizują transmisje np. z wyjazdowych meczów piłkarskiej reprezentacji Polski, twierdząc, że od zagranicznego właściciela praw do transmisji, prawa te może nabyć każdy, kto da więcej i następnie pokazywać transmisję na żywo na swojej antenie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#ZymuntLenkiewicz">Ustawodawstwo francuskie, angielskie i niemieckie rozstrzygnęło ten problem na korzyść telewizji otwartych. Oczywiście, chodzi o transmisje z imprez, które znajdują się na liście najważniejszych dla danego kraju wydarzeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#ZymuntLenkiewicz">Nie zgodziłbym się z opinią, że nie wykorzystujemy udziału sławnych sportowców w trakcie transmisji telewizyjnych. Należy pamiętać, że aktualnie nie ma w Polsce zbyt wielu wybitnych sportowców. W tej sytuacji staramy się optymalnie wykorzystywać te osoby, które faktycznie coś znaczą w sporcie światowym.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#ZymuntLenkiewicz">Mam przede wszystkim na myśli Roberta Korzeniowskiego, dzięki któremu możemy lansować dość mało popularną dyscyplinę sportu, jaką jest chód sportowy. Robert Korzeniowski bierze zresztą udział w programach, w których propaguje się nie tylko tę dyscyplinę, ale także sport w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#ZymuntLenkiewicz">Korzystamy również z uprzejmości kończącego karierę sportową Artura Partyki, a także dawnych gwiazd polskiego piłkarstwa, np. Włodzimierza Lubańskiego. Współkomentują oni zawody sportowe z zakresu ich zainteresowania.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#ZymuntLenkiewicz">Zgadzam się z opinią, że w telewizji publicznej nie ma obecnie takiej osobowości, jak niegdyś Tomasz Hopfer. Sądzę, że redaktor Tomasz Hopfer był postacią wyjątkową, a na dodatek działał w zupełnie innych warunkach. Uważam, że mamy jednak jakieś rozpoznawalne postacie, które, w różnych formach, działają na rzecz promocji sportu. Wspomnę tylko dwa nazwiska, czyli redaktorów Włodzimierza Szaranowicza oraz Dariusza Szpakowskiego. Sądzę również, że w telewizji publicznej pojawia się coraz więcej zdolnej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#ZymuntLenkiewicz">Pragnę zdecydowanie stwierdzić, że przemyślaną strategią promowania sportu jest przyjęcie trzech poziomów zajmowania się tematyką sportową. Pierwszy poziom, to dwa programy ogólnopolskie, które z natury rzeczy muszą się ograniczać do najważniejszych imprez sportowych.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#ZymuntLenkiewicz">Drugi poziom, to antena regionalna, na której coraz więcej jest relacji z krajowych zawodów sportowych, szczególnie rozgrywanych w tych dyscyplinach, które z różnych przyczyn nie są pokazywane w programach 1 i 2.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#ZymuntLenkiewicz">Są jeszcze regionalne ośrodki telewizyjne - jest ich 12 - które pokazują nie tylko zawody sportowe rozgrywane na poziomie lokalnym, ale informują również o różnego rodzaju lokalnych inicjatywach. Być może informacje te powinny w większym stopniu ukazywać się na antenach ogólnopolskich, by pokazać szerszemu gremium, że można podejmować różne skuteczne działania nawet w bardzo trudnych sytuacjach.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#ZymuntLenkiewicz">Jeżeli policzy się czas antenowy poświęcony w telewizji publicznej na pokazywanie sportu, to TVP prezentuje się nie najgorzej również w porównaniu do innych telewizji europejskich. Należy jednak pamiętać, że przez cały czas toczy się owa walka o prawa do transmisji. Skończyły się czasy monopolu TVP i minęły czasy, kiedy to wszystkie najważniejsze imprezy sportowe były pokazywane w telewizji publicznej. W związku z tym część praw do transmisji, w naturalny sposób trafi do innych telewizji. Pragnę dodać, że nie jest to wyłącznie kwestia pieniędzy, bowiem za różnego rodzaju decyzjami, w związku z którymi prawa do transmisji uzyskują inne stacje niż TVP, stoją również różnego rodzaju powiązania budżetowe, innymi słowy, zakulisowe kontakty, o których opinia publiczna po prostu nie wie.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#ZymuntLenkiewicz">W związku z tymi zakulisowymi układami, często wszystko jest zdecydowane z góry, tak więc z góry wiadomo, że jakieś prawa do transmisji trafią do tej, a nie do innej stacji. Przykładem takiej sytuacji było przejęcie posiadanych przez nas praw do transmisji z meczów NBA przez TVN, co zostało opisane w prasie jako nasza wielka porażka, tymczasem za całą sprawą krył się konkretny układ biznesowy, czyli fakt, że udziały w TVN posiadał prezes NBA, pan Lauder.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#ZymuntLenkiewicz">Jeżeli chodzi o międzynarodowe imprezy sportowe, które są w Polsce organizowane przez poszczególne polskie związki sportowe, to praktyka związana z ich relacjonowaniem jest różna. Czasami dany związek sportowy zwraca się do nas z wyprzedzeniem, żebyśmy jako telewizja publiczna relacjonowali przebieg imprezy sportowej. Rzecz w tym, iż międzynarodowe federacje sportowe stawiają wymóg, że w przypadku starań o prawo organizacji danej imprezy sportowej, należy zabezpieczyć udział jakiejś stacji telewizyjnej, która tę imprezę będzie pokazywać na ekranie. W takich przypadkach wszystko jest bardzo proste. W przypadku wielkich imprez sportowych rozgrywanych w poważnych dyscyplinach sportu podpisujemy odpowiednie obligi, w których jest napisane, że zobowiązujemy się do relacjonowania danej imprezy, produkcji sygnału telewizyjnego etc. Często zdarza się również, że jakiś polski związek sportowy zgłasza się do nas z wnioskiem o transmitowanie jakiejś imprezy sportowej, z tym, że wcześniej w ogóle nie powiadamiał on nas, że prowadzone są starania o prawo jej organizacji, a obecnie usiłuje się wymusić na nas ową transmisję, argumentując, że nasz kraj uzyskał prawo organizacji tak ważnej imprezy sportowej. Zdarza się, że przedstawiciele danego polskiego związku sportowego zgłaszają się do nas dosłownie za pięć dwunasta, tymczasem my już mamy różnego rodzaju zobowiązania i nie jesteśmy w stanie przebudować naszego programu. Należy również pamiętać, że telewizja publiczna ponosi ogromne koszty w związku z obsługą transmisyjną danej imprezy sportowej. Realizacja transmisji na poziomie europejskim, kosztuje naprawdę dużo. W tym momencie pragnę stwierdzić, że TVP oraz jej pracownicy zajmujący się sportem, potrafią - nie zawsze, ale coraz częściej - zrealizować transmisję na poziomie europejskim.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#ZymuntLenkiewicz">Transmisje na tym poziomie są z pewnością przeprowadzane w przypadku meczu piłki nożnej, siatkówki oraz koszykówki. Różnica między relacjami z rozgrywek NBA a relacjami z meczów polskiej ligi koszykówki, nie polega wyłącznie na tym, że TVP robi to mniej fachowo, ale również na tym, że cała oprawa oraz poziom sportowy NBA zdecydowanie przebija to co dzieje się w naszych halach sportowych. Nie mamy tak wspaniałych hal sportowych jak Amerykanie. Nie mamy również takich widowni oraz wielu innych elementów. Jeżeli popatrzy się na przekaz telewizyjny, to widać, że to zupełnie inny świat i inne możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Rozpocznę moją wypowiedź od bardzo ogólnego stwierdzenia w kwestii strategii programowej TVP w zakresie sportu. Strategia ta jest uwarunkowana misją telewizji publicznej, oglądalnością oraz udziałem i sukcesami polskich sportowców w najważniejszych sportowych imprezach europejskich i światowych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">To ogólne stwierdzenie pozwolę sobie rozwinąć w kolejnych punktach mojej wypowiedzi.Otóż pora emisji Sportowej Niedzieli rzeczywiście jest niefortunna. Zmienimy ją już w jesiennej ramówce. W miejsce programu Sportowa Niedziela pojawi się program, który być może będzie inaczej zatytułowany. Będzie on emitowany w paśmie od godz. 18.00 do 19.00.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">W programie tym będą prezentowane i omawiane najważniejsze wydarzenia sportowe minionego weekendu. Będzie on mógł być oglądany przez młodzież i z pewnością zadowoli wszystkich kibiców.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Jeżeli chodzi o jakość relacji sportowych, to oczywiście nie będziemy porównywać naszych relacji telewizyjnych z polskich rozgrywek koszykówki do relacji z rozgrywek NBA. Jest oczywiste, że oprawa tych dwóch lig, także ze względu na skomercjalizowanie ligi NBA oraz budżet tej organizacji, jest nieporównywalna. Pragnę zaznaczyć, że TVP realizuje transmisje sportowe na wysokim poziomie i nie jest to nasza ocena, tylko opinia międzynarodowej komisji, która w listopadzie ubiegłego roku obradowała w Rzymie i oceniała jakość transmisji sportowych emitowanych w stacjach telewizyjnych zrzeszonych w Europejskiej Unii Nadawców /EBU/. Wyrazem tego, że nasze ekipy telewizyjne zostały docenione, było zaproszenie polskich realizatorów, operatorów oraz techników na igrzyska olimpijskie w Sydney. Telewizja Polska była tam producentem sygnału m.in. z turnieju judo i zapasów.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Podczas naszej przedolimpijskiej wizyty w Salt Lake City otrzymaliśmy propozycję od pana Manolo Romero szefa Światowej Organizacji Telewizyjnej, by TVP oprócz takich konkurencji jak judo i zapasy zastanowiła się również nad możliwością realizacji przekazu z turnieju siatkówki, podczas igrzysk olimpijskich w Atenach w 2004 r.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Obok telewizji BBC, ARD oraz RAI 1, Telewizja Polska uzyskała najwyższą ocenę spośród wszystkich europejskich stacji telewizyjnych. Sądzę, że czynienie porównań z telewizją amerykańską jest pozbawione sensu, ponieważ stacje amerykańskie pracują w zupełnie innych warunkach. Ściślej mówiąc, narzucają one organizacjom sportowym przygotowywanie imprez sportowych pod potrzeby telewizji. W realiach europejskich, a tym bardziej polskich, takiego przełożenia nie ma i praktycznie nie zdarza się, by zawody sportowe były przygotowywane pod kątem potrzeb stacji telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Jeżeli chodzi o USA, to pod potrzeby telewizji przygotowywano mistrzostwa świata w piłce nożnej w 1994 r. Tak również jest w przypadku zmian przepisów, które proponuje się wprowadzić w lekkiej atletyce. Po tych zmianach nie będzie można popełnić dwóch falstartów, a tylko jeden. Nie będzie również sześciu prób w konkurencjach technicznych, a tylko cztery próby. Wszystkie te zmiany są narzucane przez telewizję amerykańską. Nie twierdzimy, że to dobrze, ale realia są takie, że pieniądze i komercjalizacja uwarunkowały sposób rozgrywania imprez sportowych na tamtym kontynencie.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Przyznanie Polsce prawa organizacji finału Ligi Światowej w siatkówce, również było wyrazem uznania dla naszych realizatorów. Oprócz krajów, których reprezentacje biorą udział w tym turnieju, prawa do transmisji wykupiły także inne państwa m.in. Izrael, Hongkong oraz Kuwejt. Transmisje do tych państw będą realizowane na pośrednictwem TVP. Ponadto Telewizja Polska jest jednym z nielicznych producentów krajowych imprez sportowych. Telewizje komercyjne, czy też kanały tematyczne, takie jak Wizja Sport, Canal Plus i Polsat Sport realizują bardzo mało krajowych imprez sportowych. Przekaz tych stacji to przede wszystkim transmisje przesyłane do Polski bezpośrednio z zagranicy. W przypadku Canal Plus, przekazywane są tylko ligowe rozgrywki piłkarskie, natomiast w Wizji Sport praktycznie w ogóle nie ma sportu krajowego.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Proszę zwrócić uwagę, że żadna ze stacji tematycznych nie ma ochoty podjąć się realizacji transmisji mistrzostw świata w kajakarstwie, które niebawem będą rozgrywane w Polsce. Produkcji sygnału międzynarodowego oraz relacjonowania tej imprezy podejmie się TVP.  Podobnie będzie w przypadku kilku innych imprez rangi mistrzostw świata i mistrzostw Europy, które w najbliższym czasie mają być rozgrywane w naszym kraju, np. w łyżwiarstwie figurowym. Międzynarodowe federacje sportowe otrzymały od TVP zapewnienia, że stacja ta decyduje się na produkcję sygnału międzynarodowego z tych imprez.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Pragnę poinformować państwa, że interesujemy się tym wszystkim co dzieje się w stacjach zagranicznych. Obserwujemy transmisje telewizyjne emitowane w stacjach włoskich, francuskich, angielskich czy niemieckich. Obserwacje te są bardzo pouczające. Wyciągamy wnioski, aczkolwiek często utwierdzamy się w poczuciu, że niejednokrotnie realizujemy zdecydowanie lepsze transmisje niż stacje zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Jeżeli chodzi o wzorce osobowościowe, to rzeczywiście jest to olbrzymi problem. Bardzo przykrym był fakt, że wzorcem osobowościowym dla polskiej młodzieży w drugiej połowie lat 90. był Michael Jordan. Z tego wzięło się wzmożone zainteresowanie koszykówką i zawieszanie na podwórkach na terenie całego kraju tablic do koszykówki. Sytuacja ta wiązała się z faktem, że nie mieliśmy w Polsce sportowców tak medialnych i odnoszących tak wspaniałe sukcesy, jak właśnie Michael Jordan.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Obecnie sytuacja jest znacznie lepsza, ponieważ mamy w kraju złotych medalistów olimpijskich, Adama Małysza oraz coraz lepiej grające reprezentacje męskie w piłce nożnej i siatkówce. Z pewnością nie omieszkamy skorzystać z możliwości zapraszania wybitnych sportowców do naszych programów. Bardzo często przeprowadzamy wywiady z naszymi sportowcami, na antenie programu 1, programu 2, TV Polonia czy też Telewizji Regionalnej.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Jeżeli tylko pojawią się takie możliwości i wybitny sportowiec będzie mógł stać się osobowością telewizyjną, to z pewnością niebawem do tego dojdzie. Zapraszamy przecież polskich sportowców do studia i dopuszczamy do stanowisk komentatorskich. Próbujemy również sprawdzić ich umiejętności dziennikarskie, a nawet zachęcamy ich, by zechcieli na stałe zająć się udziałem w audycjach sportowych. Być może w naszych jesiennych programach pojawią się gwiazdy polskiego sportu. W tym momencie muszę jednak zaznaczyć, że wyselekcjonowanie talentów telewizyjnych wcale nie jest proste. Bardzo często organizujemy castingi do naszych redakcji. Zapraszamy do nich dziennikarzy już czynnych zawodowo oraz młodych ludzi kończących studia, którzy chcieliby zrealizować swoje marzenia jako dziennikarze sportowi. Niestety, muszę stwierdzić, że efekty tych działań są bardzo przeciętne. Wbrew pozorom nie jest łatwo znaleźć ludzi, którzy nawet nie z dnia na dzień czy z tygodnia na tydzień, ale na przykład z roku na rok zostaną osobowościami telewizyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">W kwestii imprez masowych mogę stwierdzić, że staramy się jak najczęściej przekazywać w naszych programach informacyjnych felietony filmowe z tego typu imprez. Przykładem tego, z ostatnich kilkunastu miesięcy, było relacjonowanie zawodów Family Cup.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Wiele tego typu imprez relacjonujemy w Telewizji Regionalnej. Wydaje nam się, że program ten jest znakomitym miejscem do promowania imprez masowych, które są istotne dla lokalnych społeczności.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#KierownikRedakcjiSportowejProgramuTelewizjiPolskiejRobertWichrowski">Przekazujemy również wiele informacji z organizowanych w kraju i za granicą imprez sportowych dla osób niepełnosprawnych. W tym przygotowujemy również stały magazyn dotyczący sportu osób niepełnosprawnych, który jest emitowany w Telewizji Regionalnej. Pragnę dodać, że oczywiście nieustannie staramy się pozyskiwać prawa do transmisji z najważniejszych imprez sportowych. Dążymy również do podnoszenia naszych umiejętności i staramy się nadążać za wszystkimi nowymi tendencjami, które pojawiają się na świecie, aczkolwiek nasza refleksja po ostatnich igrzyskach olimpijskich jest taka, że sport bardzo się skomercjalizował, zatem będzie nam coraz trudniej znaleźć w nim elementy czystej rywalizacji sportowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselZygmuntRatman">Bardzo mi przykro, ale w tak długich wypowiedziach trzech przedstawicieli TVP temat, który poruszyłem, został potraktowany bardzo pobieżnie. Więcej czasu poświęcono nawet zagadnieniu różnicy między ligą NBA a polską ligą koszykówki, natomiast sprawa rozwoju kultury fizycznej i sportu dzieci i młodzieży oraz prezentowania jej w TVP została praktycznie pominięta.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselZygmuntRatman">W tej sytuacji chciałbym zaapelować o większe zainteresowanie tym problemem, ponieważ ma on ogromne znaczenie. Pytałem celowo o regionalne stacje telewizyjne, bo oczywiście rozumiem, że wielkie imprezy sportowe to oczko w głowie kierownictwa telewizji polskiej, jednak apeluję o zwrócenie uwagi również na kwestię upowszechniania kultury fizycznej i sportu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselZygmuntRatman">Stwierdziliście panowie, że wielcy mistrzowie sportu są pokazywani w telewizji przy okazji transmisji z ważnych zawodów sportowych. Nie neguję tego, jednak problem polega na tym, że gwiazdy sportu nie są pokazywane, np. na boisku szkolnym w jakiejś niewielkiej mieścinie, gdzie po zakończeniu meczu np. Włodzimierz Lubański, nie tyle komentuje zawody - czasami czyni to w dosyć dziwny sposób - natomiast pokazuje młodzieży to co potrafi, jeżeli chodzi o piłkę nożną.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselZygmuntRatman">Byli piłkarze zazwyczaj nie są intelektualistami czy zawodowymi sprawozdawcami, natomiast nadal są znakomitymi piłkarzami. Zatem powinni oni pokazywać jak się strzela, podaje czy przyjmuje piłkę. Z drugiej strony intelektualne - w cudzysłowie - wypowiedzi nawet największych mistrzów sportu, często bywają dosyć mało interesujące.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PoselZygmuntRatman">Narzekamy, że sport się komercjalizuje, ale przecież najbardziej niekomercyjnym sportem jest sport dzieci i młodzieży. Jest to czysta rywalizacja, bowiem nagrody są symboliczne i chodzi wyłącznie o to, która szkoła wygra.  Uważam, że TVP powinna pokazywać także tego typu sport, jakkolwiek nie przyniesie to wpływów finansowych i trafia do mniejszej liczby telewidzów. Przypominam jednak, że niegdyś TVP brała udział w realizacji takich imprez sportowych, które pobudzały cały kraj do aktywności ruchowej.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PoselZygmuntRatman">Później organizowano również wojewódzkie i międzywojewódzkie zawody sportowe dzieci i młodzieży. Często zastanawiamy się, jak doprowadzić do lepszych wyników naszych sportowców w różnych dyscyplinach, ale skąd mają brać się wielcy sportowcy, skoro nie rozwija się sport dzieci i młodzieży?</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PoselZygmuntRatman">Chyba jest oczywiste, że jeżeli nie będzie w Polsce tysiąca chłopców uprawiających hokej na lodzie, to później nie będzie dziesięciu zawodników na światowym poziomie. Z kolei, jeżeli w każdej polskiej gminie nie będzie określonej liczby piłkarskich drużyn podwórkowych i szkolnych, to nasze najwyższe ligi piłkarskie nie osiągną poziomu europejskiego. Te przykłady można by mnożyć.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PoselZygmuntRatman">W związku z powyższym chciałbym zwrócić się do przedstawicieli TVP - sądzę, że popierają mnie wszyscy członkowie Komisji - by zechcieli poświęcić więcej uwagi telewizyjnemu propagowaniu kultury fizycznej i sportu wśród dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PoselZygmuntRatman">Sądzę, że ten apel popiera również pan prezes Tadeusz Wróblewski, ponieważ jako osoba, która od wielu lat działa w sporcie, świetnie orientuje się, że wielkie talenty sportowe nie będą się rodzić, jeżeli nie będzie istniało wielkie i żyzne podglebie w postaci rozwiniętego systemu powszechnej dziecięcej i młodzieżowej kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#PoselZygmuntRatman">Chciałbym również zwrócić uwagę na społeczną ważność kultury fizycznej dzieci i młodzieży. Sport jest panaceum na dolegliwości zdrowotne i nieprawidłowości rozwoju fizycznego, a także na wszelkie zagrożenia typu alkoholizm czy narkomania. Jeszcze raz apeluję do przedstawicieli TVP, by zechcieli wziąć pod uwagę, że oprócz pokazywania wielkich imprez sportowych - ich bohaterowie to z pewnością pozytywne wzorce do naśladowania - należy również budować fundamenty polskiego sportu, poprzez medialne propagowanie kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#PoselZygmuntRatman">Sądzę, że jeżeli chcemy uciec od owej brutalnej i wszechogarniającej komercjalizacji, to musimy tworzyć ku temu takie właśnie możliwości, a telewizja publiczna ma w tym zakresie swoją specyficzną misję do spełnienia. Prosiłbym zatem, by w jej programach znalazło się więcej audycji propagujących kulturę fizyczną i sport.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejWach">Chciałbym zabrać głos jako przedstawiciel Unii Polskich Związków Sportowych, którą reprezentuję w imieniu prezesa PZPN Michała Listkiewicza, który od kilku tygodni pełni również funkcję prezesa Unii.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejWach">Pan prezes zobowiązał mnie do przekazania przedstawicielom TVP opinii, że w programach telewizji publicznej powinny być uwzględniane nie tylko piłka nożna oraz inne najważniejsze dyscypliny sportu, ponieważ one i tak się utrzymają i będą pokazywane przez inne stacje. Chodzi nam o to, by były brane pod uwagę również inne związki sportowe. Należy pamiętać, że te mniej popularne i znajdujące się dotychczas w regresie dyscypliny przeżywają obecnie pewien rozkwit. Nasi hokeiści awansowali do grupy A. Odnotowaliśmy również sukcesy naszych koszykarzy, siatkarzy, siatkarek oraz piłkarzy ręcznych. Uważam, że te dyscypliny sportu powinny być mocniej promowane w TVP.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejWach">Wiceprezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, pan Zenon Hajduga, relacjonował mi swoje rozmowy z przedstawicielami czeskiego związku hokejowego - prowadził je podczas niedawnego kongresu międzynarodowej federacji - na temat meczu z reprezentacją Czech, z którą nie graliśmy chyba już od 1986 r.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejWach">Czesi proponowali rozegranie tego meczu w dniu 5 września br., ale pan prezes nie zgodził się na ten termin, ponieważ wiedział, że tego dnia będzie rozgrywany mecz piłkarski Białoruś-Polska, tak więc jakikolwiek inny mecz raczej będzie trudno tego dnia pokazać w TVP.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AndrzejWach">W związku z powyższym ustalono, że mecz hokejowy Polska-Czechy zostanie rozegrany w katowickim Spodku w dniu 4 września br.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AndrzejWach">Kolejny problem, to owa sławetna ramówka. Nie rozumiem tego zjawiska, ale już od wielu lat - jako przedstawiciel PZPN od kilkunastu lat kontaktuję się z panem red. Zygmuntem Lenkiewiczem - zawsze pojawia się problem owej ramówki. Zdaje się, że problem ten przeszkadza w rozwoju sportu i turystyki, bo jeżeli w tym sprawozdaniu pisze się, że w TVP pokazano 63 minuty programu o turystyce, a podczas wczorajszego posiedzenia Komisji usłyszeliśmy, że dochody z turystyki przyjazdowej spadły o połowę, to wszystko stanie się jasne: nie ma turystów zagranicznych, bo nie ma odpowiedniej promocji turystycznej.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AndrzejWach">Wracam do problemu ramówki. Jak to jest możliwe, że w tym samym czasie, gdy Canal Plus przekazuje transmisję niedzielnego meczu ligowego w TVP jest emitowany stały blok poświęcony siatkówce, koszykówce etc.? Przecież ktoś powinien trochę to synchronizować. Chyba jest oczywiste, że jeżeli ktoś jest na tyle zapalonym kibicem, że co miesiąc płaci za program Canal Plus, to wiadomo, że będzie oglądał piłkę nożną, a nie koszykówkę lub siatkówkę, czy ewentualnie będzie przeżywał rozterkę. Należy pamiętać o tym, że polskich gospodarstw domowych najczęściej nie stać na zakup drugiego telewizora. Co ma zrobić kibic sportowy, w sytuacji gdy jego żona i dzieci chcą oglądać "Złotopolskich", a w tym samym czasie na programie 1 trwa transmisja z ważnego meczu koszykówki?</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AndrzejWach">Pan redaktor mówił o przesunięciu niedzielnego sportowego programu informacyjnego na godz. 18.00-19.00. Przecież w tym czasie dzieci i młodzież przebywają jeszcze na powietrzu. Poza tym wyniki sportowe z niedzieli napływają dopiero od godz. 21.00. W tej sytuacji nie ulega wątpliwości, że niedzielne magazyny sportowe powinny być emitowane między 21.00 a 22.00, a nie po godz. 23.00, ani w godzinach 18.00-19.00. Wydaje się, że osoby układające program TVP po prostu nie myślą. Niestety, po 10 razy pokazywane są te same filmy. Wczoraj ten sam film po raz czwarty w ciągu ostatnich czterech lat był pokazywany w telewizji publicznej. Chodziło w nim o to, że żona zabija męża.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#AndrzejWach">Taka sama sytuacja rysuje się również w innych stacjach telewizyjnych. Sądzę, że przy układaniu programu należy trochę przyjmować punkt widzenia oglądającego. Moi studenci opowiadali, w jaki sposób oglądają oni telewizję. Otóż przychodzą oni do domu o 20.00 względnie o 21.00, biorą do ręki pilota i skaczą po kolejnych kanałach. Po chwili stwierdzają, że wszystkie stacje telewizyjne powtarzają te same filmy - przypuszczalnie nie stać ich na to, by kupować nowe filmy - a jak w końcu natrafią na program sportowy, który oczywiście nie jest powtarzany, to już nie zmieniają tego programu. Zaczynam podejrzewać, że ktoś, kto układa ramówkę, po prostu nie myśli o tych wszystkich aspektach.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#AndrzejWach">Koncert zespołu Bajm w Niechorzu był wielokrotnie pokazywany w różnych programach telewizji publicznej. Bardzo lubię ten zespół, ale po co pokazywać ten koncert po raz piąty, skoro po raz czwarty pokazywało się go dwa dni wcześniej?</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#AndrzejWach">Kolejny absurd to emitowanie Magazynu Olimpijskiego o godz. 15.00. Z kolei interesujący program publicystyczny pt. Przegląd Sportowy jest emitowany w TV Polonia o godz. 17.20, czyli w porze, gdy ludzie wracają z pracy do domu, zamiast pokazać go np. o godz. 21.00.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#AndrzejWach">Kolejny aspekt zagadnienia. Dlaczego u nas nie może być tak jak w innych krajach, gdzie pewne sprawy są ustalane między kierownictwami różnych stacji telewizyjnych? Można przecież usiąść do stołu i ustalić, że jeżeli jedna stacja o 17.00 transmituje zawody sportowe, to druga stacja wchodzi z blokiem sportowym o 18.30. Dlaczego w Niemczech możliwe jest, że najpierw sport pokazywany jest w programie kodowanym Premiere, następnie czyni to Sat 1, a potem ZDF? Wszystko zostało tam ustalone w taki sposób, że programy sportowe nie kolidują ze sobą czasowo, a ci telewidzowie, którzy nie mają dostępu do stacji komercyjnych, mogą obejrzeć bramki z kolejki Bundesligi w ogólnodostępnych programach ZDF lub Sat 1. Niestety, w Polsce paru prostych rzeczy nie można załatwić, po pierwsze, sprawy ramówki, a po drugie, zsynchronizowania ze stacjami komercyjnymi pór nadawania programów sportowych. Być może moja wypowiedź była emocjonalna, ale przedstawiłem punkt widzenia odbiorców programu. Jak już stwierdziłem, mam kontakt z wieloma studentami Wydziału Prawa UW i w poniedziałek często rozmawiamy na ten temat. Ci studenci podzielają moje opinie, tak więc nie są one tylko moim subiektywnym odczuciem.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#AndrzejWach">Poseł Maciej Stanisław Jankowski /niez./: Od wielu lat serwowane są dane na temat, ile minut transmisji sportowych jest pokazywane na antenie TVP. Proszę jednak zwrócić uwagę, że transmisja sportowa to nie jest tylko pokazywanie na żywo zawodów sportowych, natomiast to musi być spektakl przygotowywany przez fachowców.  Niestety, gdy oglądam programy i transmisje sportowe, nie stykam się zbyt często z fachowością. Jeżeli przeprowadza się wywiad nawet z dziesięciokrotnym mistrzem świata, to jeżeli dziennikarz nie umie fachowo przeprowadzać wywiadu, wówczas z tego wszystkiego wychodzi zwykłe "ględzenie". Oczywiście, może się zdarzyć, że wielki talent sportowy będzie również wielkim talentem medialnym, ale zazwyczaj na świecie wielcy sportowcy, którzy zaczynają komentować sport są w tym celu specjalnie szkoleni. Przecież oni mają brać udział w spektaklach propagujących daną dyscyplinę.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#AndrzejWach">Faktem jest, że wielu wybitnych sportowców z krajów zachodnich, ma wpisane w kontraktach, że muszą uczestniczyć w spotkaniach z kibicami, czy też w jakichś pokazach dla młodzieży. W naszych warunkach, coś takiego z pewnością bardzo by pomogło popularyzowaniu sportu.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#AndrzejWach">Sądzę, że lepiej pokazywać w telewizji np. Romana Koseckiego prezentującego na boisku tajniki techniki piłkarskiej - przypominając jednocześnie fragmenty meczów z jego udziałem - niż pokazywać kogoś, kto faktycznie niegdyś był wybitnym piłkarzem, ale teraz tylko siedzi w fotelu w studio telewizyjnym, ma duży brzuch i dużo ględzi na temat piłki nożnej. Powtarzam, że nasze transmisje sportowe nie mają waloru spektaklu. Pan redaktor słusznie stwierdził, że telewizja amerykańska jest skomercjalizowana, w związku z czym imprezy sportowe są przystosowane do potrzeb transmisji telewizyjnej. Należy jednak wspomnieć również o tym, że tam w hali sportowej zasiada 20 tys. kibiców, tak więc spektakle nie są tworzone tylko dla telewizji.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#AndrzejWach">Jeżeli pokazuje się sport w telewizji, to należy pamiętać o tym, iż sport ma to do siebie, że zawierają się w nim elementy bardziej i mniej interesujące. W związku z tym, nawet jeżeli transmisję realizują bardzo dobrzy operatorzy, ale oprócz nich w realizacji biorą udział zły reżyser i zły komentator, to z pewnością nie wyjdzie z tego dobry spektakl.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#AndrzejWach">Jeżeli chodzi o ligę NBA, to można pokazać aż połowę czasu trwania meczu, tak by relacja ta była złożona z samych interesujących elementów. Tam też zdarzają się nudne momenty, które można po prostu wyciąć. Obecnie poziom polskiej ligi koszykówki jest na tyle wysoki, że podczas każdego meczu bywa po kilkanaście wsadów, tak więc dobry operator dysponujący odpowiednim sprzętem - z tym ostatnio w Polsce nie jest najgorzej - może sfilmować całkiem sporo dobrych zagrań, tyle że do wyemitowania interesującego materiału z tego meczu potrzebny jest jeszcze dobry reżyser.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#AndrzejWach">Często oglądam programy sportowe i niestety, niejednokrotnie dziennikarze sportowi po prostu nudzą telewidzów, a czasami po prostu nie wiedzą co mają powiedzieć i zapełniają czas audycji bezsensowną gadaniną. Niestety, z telewizyjnymi programami sportowymi jest trochę tak jak z wieloma innymi dziedzinami życia w naszym kraju. Otóż cała działalność jest przystosowywana do możliwości ludzi, natomiast nie widzę owego elementu poszukiwania odpowiednich ludzi, którzy byliby zdolni do osiągnięcia określonych efektów. Dziennikarze bardzo często są fatalnie przygotowani w sensie fachowym. W dodatku nie potrafią mówić po polsku. Niejednokrotnie wydaje mi się, że niektórzy z nich po prostu nie znają się na dyscyplinie sportu, którą komentują. Chyba już minęła moda na komentatorów wrzaskliwych, natomiast jest zapotrzebowanie na komentatorów fachowych, którzy potrafią zainteresować i zabawić publiczność, a także stworzyć odpowiednią atmosferę.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#AndrzejWach">Mam jeszcze jedną refleksję, ale proszę nie traktować jej jako pretensji do kierownictwa TVP, ponieważ kieruję ją do wielu resortów. Otóż jeżeli chcemy osiągnąć efekty wychowawcze dzięki pokazywaniu sportu - nawet owej straszliwej piłki nożnej - to nie powinniśmy przekazywać w telewizji obrazu płonących krzesełek, natomiast powinniśmy informować, jakie wyroki otrzymali ci, którzy wywołali zamieszki na stadionie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiSportuTadeuszWroblewski">Pragnę stwierdzić, że bardzo mnie cieszy wypowiedź pana red. Roberta Wichrowskiego, który stwierdził, że telewizja publiczna ma misję do spełnienia. Chodzi mi właśnie o to, by misja popularyzacji kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży była nadal realizowana.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiSportuTadeuszWroblewski">Do niedawna był emitowany doskonały program pt. 5-10-15, którego realizacja była wspomagana również przez nasz Urząd. W okresie wakacyjnym były w tym programie promowane poszczególne dyscypliny olimpijskie. Nagle ten program zniknął z anteny. Pisaliśmy w tej sprawie do pana prezesa Roberta Kwiatkowskiego, ale do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiSportuTadeuszWroblewski">Mam jeszcze jedną sprawę. Otóż chciałbym zapytać, czy nikt nie ma żadnego wpływu na redaktora Dariusza Szpakowskiego, który praktycznie zmonopolizował niedzielne wiadomości sportowe? Rozumiem miłość pana redaktora do piłki nożnej, ale istnieją również inne dyscypliny sportu, które promują w świecie polski sport i Polskę w ogóle, tak więc czasami można by pokazać 30 sekund o dyscyplinie innej niż piłka nożna .Mojego przyjaciela Jerzego Engela pan redaktor Szpakowski w ostatnim okresie pokazywał do znudzenia, zresztą w różnych ujęciach: po remisie i po zwycięstwie. Nie oczekuję, że moja sugestia od razu odniesie skutek, natomiast prosiłbym, by kierownicy działów sportowych obu anten publicznych brali pod uwagę także opinie osób, które trochę znają się na sporcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie stwierdzam, zatem proszę o zabranie głosu przedstawicieli TVP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DyrektorMaciejKosinski">Zostałem przez pana mec. Andrzeja Wacha wywołany do odpowiedzi i odpowiednio potraktowany. Jeżeli państwo pozwolą, odpowiem tylko jednym zdaniem. Otóż pańscy studenci zachowują się bardzo prawidłowo, ponieważ korzystają z urządzenia, które zostało dosyć dawno wymyślone, czyli operują pilotem. Urządzenie to służy do dokonywania wyboru, a wybór zawsze jest dokonywany kosztem czegoś. Nie można jednocześnie mieć ciastko i zjeść ciastko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejWach">Proszę mi powiedzieć, po co emituje się w kółko te same filmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DyrektorMaciejKosinski">Panie mecenasie, nie będziemy dyskutować o filmach, bowiem tematem dzisiejszej dyskusji jest sport w telewizji. Proszę nie oczekiwać, że TVP będzie układała swoje ramówki według wskazówek Canal Plus czy co gorsza Eurosportu. Nie istnieje możliwość uzgodnienia z jakąkolwiek stacją telewizyjną, o której godzinie w obydwu stacjach będą emitowane programy sportowe, jako że każda stacja telewizyjna kieruje się własną logiką. Prawem telewidzów jest dokonywanie wyboru. Na tym polega wolność wyboru...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejWach">Dlaczego na jednym programie TVP emituje się "Złotopolskich" w czasie, gdy na drugim programie trwa transmisja z meczu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektorMaciejKosinski">Dlatego, że zupełnie inna jest widownia tych dwóch programów. Serial "Złotopolscy" oglądają osoby koło pięćdziesiątki, z czego 80% to kobiety, natomiast mecze oglądają głównie mężczyźni w wieku 25-40 lat. To nie jest ta sama widownia. Słyszę, że pan mecenas nie zgadza się z moją opinią, ale potwierdzają ją badania statystyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejWach">Rozumiem, że to nie jest ta sama widownia. Problem polega na tym, że polskich rodzin nie stać na kupno drugiego telewizora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#DyrektorMaciejKosinski">Panie mecenasie, według badań OBOP, około 50% polskich gospodarstw domowych posiada dwa telewizory, a 17% tychże gospodarstw posiada trzy telewizory. Proszę się nie śmiać, bowiem takie są dane statystyczne. Albo wierzymy statystykom, badaniom telemetrycznym i po prostu badaniom GUS, albo uważamy, że wyniki badań nie mają znaczenia, bo i tak mamy rację, zgodnie ze starą zasadą, że gdy termometr pokazuje gorączkę to należy go stłuc. Proszę o odrobinę wyrozumiałości, bowiem nigdy nie powstanie ramówka, która zadowoli wszystkich, niemniej jednak dokonywanie wyboru jest prawem telewidza.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#DyrektorMaciejKosinski">W pełni podzielam opinię, że w TVP za mało jest propagowania kultury fizycznej i sportu, szczególnie w programach dla dzieci i młodzieży. Przytaczany tutaj program "5-10-15" jest przykładem tego, że owo propagowanie powinno być realizowane nie tylko w ramach programów typowo sportowych, ale po prostu w programach przeznaczonych dla dzieci i młodzieży. Deklaruję, że sytuacja w tym względzie zmieni się na lepsze, ponieważ niezbędne jest kreowanie pewnych korzystnych wzorców dla widowni, która ogląda te programy telewizyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Skoro pan dyrektor deklaruje wolę przeprowadzenia zmian, to pragnę zwrócić uwagę, że w najbliższym czasie w polskich szkołach mają zostać wprowadzone dodatkowe godziny obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego, które będą miały formę zajęć pozalekcyjnych. W tym kontekście zachodzi potrzeba poważnej zmiany mentalności nauczycieli wychowania fizycznego, dyrektorów szkół oraz przedstawicieli organów prowadzących. Ma zostać wywołany ogromny ruch sportowy, który będzie adresowany do całej populacji dzieci i młodzieży objętej obowiązkiem szkolnym. Chodzi również o lepsze wykorzystanie obiektów sportowych, a także o zsynchronizowanie tych działań ze środowiskiem klubów sportowych, organizacji pozarządowych etc. Gdyby TVP zechciała pokazywać przykłady najlepszych form realizacji owych pozalekcyjnych zajęć wychowania fizycznego, byłby to ogromny wkład w upowszechnianie kultury fizycznej, który to program jest adresowany do całej populacji dzieci i młodzieży szkolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RedaktorZygmuntLenkiewicz">Pragnę stwierdzić, że owo poukładanie programów sportowych w poszczególnych niemieckich stacjach telewizyjnych wynika z faktu, że właściciel praw do transmisji po prostu zarządza, że w danym przedziale godzinowym coś ukazuje się w jednej stacji, a w innym przedziale jest emitowane w kolejnej stacji itd.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RedaktorZygmuntLenkiewicz">Jeżeli chodzi o Polskę, to mogę posłużyć się przykładem ligi piłkarskiej. Otóż zawierając umowę z Canal Plus, ustaliliśmy, że nasz magazyn ligowy, który wystartuje w dniu 22 lipca o godz. 19.00 w programie 2, nie nałoży się na podobne programy emitowane w Canal Plus.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RedaktorZygmuntLenkiewicz">Jak łatwo zauważyć nasz magazyn ligowy nałoży się na Wiadomości emitowane w programie 1. Niestety, zawsze jest tak, że dany program nakłada się na inny program, ale jeżeli rozpoczniemy magazyn ligowy o godz. 19.00, to kibic piłkarski, który chce oglądać relacje z meczów ligi piłkarskiej w telewizji ogólnodostępnej, może do godz. 20.00 oglądać bramki i wcale nie musi oglądać Wiadomości, jakkolwiek może się zdecydować na Wiadomości. Zawsze można dokonać wyboru.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#RedaktorZygmuntLenkiewicz">Słyszę, że pan mecenas mówi coś o konkurowaniu z programem "Biesiada". Nie chcę używać argumentów związanych z tzw. oglądalnością, ale raczej trudno sobie wyobrazić, by z programem tym mógł konkurować jakikolwiek program sportowy poza bezpośrednią transmisją z meczu piłkarskiego rozgrywanego przez reprezentację Polski lub z konkursu skoków narciarskich, w których bierze udział Adam Małysz.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#RedaktorZygmuntLenkiewicz">W paśmie po godz. 20.00 nie mamy szans konkurowania z wieloma różnymi programami. Pobije nas np. Big Brother, czy inny program tego typu. Niestety, pewne realia bywają decydujące i nie zawsze wszystko układa się po myśli miłośników sportu oraz pracowników redakcji sportowych TVP. Zawsze jest coś za coś i nie wszystko udaje się realizować tak jak byśmy sobie zamarzyli. Gdybyśmy o 20.00 emitowali programy sportowe, wówczas również moglibyśmy narazić się na ogromne protesty ze strony telewidzów.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#RedaktorZygmuntLenkiewicz">Nawiązując do kwestii filmów, chcę powiedzieć panu mecenasowi, że nie jest odosobnione, iż ktoś chce po raz czwarty oglądać ten sam film. Nie wiem, na czym to polega, ale tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WicedyrektorDepartamentuTurystykiwMinisterstwieGospodarkiElzbietaWyrwicz">Rozpatrywana jest informacja o roli i zadaniach telewizji publicznej w zakresie upowszechniania oraz promocji sportu i turystyki, tak więc chciałabym powiedzieć kilka zdań na temat turystyki, zwłaszcza w kontekście owej misji telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WicedyrektorDepartamentuTurystykiwMinisterstwieGospodarkiElzbietaWyrwicz">Ministerstwo Gospodarki jest zadowolone, że TVP uważa upowszechnianie i promocję sportu oraz turystyki za jedno ze swoich najważniejszych zadań. Nie mamy żadnych zastrzeżeń do przedstawionego materiału. Zresztą uważamy, że w telewizji publicznej pojawia się dosyć dużo informacji turystycznych. Pozostaje jedynie kwestia ustalenia adresatów programów turystycznych, w kontekście optymalnych godzin ich nadawania.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WicedyrektorDepartamentuTurystykiwMinisterstwieGospodarkiElzbietaWyrwicz">Ze sprawą turystyki związane jest zagadnienie upowszechniania dziedzictwa narodowego. Media mają w tym zakresie bardzo wiele do zrobienia. Kolejne zagadnienie to upowszechnianie walorów krajoznawczych Polski oraz wychowanie dla turystyki.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WicedyrektorDepartamentuTurystykiwMinisterstwieGospodarkiElzbietaWyrwicz">Niezbędna jest również wewnętrzna adresowana do mieszkańców Polski promocja, realizowana, by chcieli oni poznawać swój kraj. Równocześnie jest to działanie na rzecz zwiększania popytu.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#WicedyrektorDepartamentuTurystykiwMinisterstwieGospodarkiElzbietaWyrwicz">Telewizja publiczna ma również wielką rolę do odegrania w promocji Polski jako kraju atrakcyjnego turystycznie, co powinno przełożyć się na wzrost turystyki przyjazdowej, a więc również na wzrost naszych przychodów z tej gałęzi gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#WicedyrektorDepartamentuTurystykiwMinisterstwieGospodarkiElzbietaWyrwicz">Tak więc rola mediów, w tym przede wszystkim telewizji publicznej, jest w zakresie upowszechniania i promocji turystyki niezwykle istotna. W tym kontekście pragnę podkreślić w swojej krótkiej wypowiedzi, że podczas tej dyskusji nie powinniśmy zapominać o turystyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że w ten sposób możemy zakończyć dyskusję w pierwszym punkcie porządku obrad. Dziękuję panu dyrektorowi Maciejowi Kosińskiemu za deklarację, że sportu w telewizji publicznej będzie więcej, a nie mniej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Podczas naszej dyskusji zwracaliśmy uwagę na ów element misji telewizji publicznej związany z upowszechnianiem sportu, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, a także na element ukazywania przykładów pozytywnych rozwiązań przyjmowanych przez jednostki władzy publicznej.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o kwestię profesjonalizmu działania TVP, to nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, bowiem każdy może mieć w tym zakresie własną ocenę, jakkolwiek należy przyjąć do wiadomości owe pozytywne oceny, które zostały wydane przez instytucje międzynarodowe. Zapewne Telewizja Polska jest jedną z tych telewizji, które prawidłowo i profesjonalnie wypełniają swoje zadania, niemniej jednak z pewnością jest jeszcze trochę do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy informację prezesa UKFiS oraz prezesa PKOl o stanie przygotowań do Zimowych Igrzysk Olimpijskich Salt Lake City 2002. Uprzejmie proszę pana prezesa Tadeusza Wróblewskiego o dokonanie krótkiego wprowadzenia do tematu. Członkowie Komisji otrzymali dosyć szczegółowy materiał pisemny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">Na wstępie chciałbym przeprosić członków Komisji za to, że w dniu wczorajszym nie uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji, ale razem z panem prezesem Ryszardem Stadniukiem otwieraliśmy w Krakowie bardzo ważną konferencję, związaną właśnie z programem "Salt Lake City 2002".</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">Jeżeli chodzi o program przygotowań "Salt Lake City 2002", to do jego realizacji wystartowaliśmy z 24. pozycji na świecie. Taką pozycję osiągnęliśmy po olimpiadzie w Nagano. Jest zatem z czego się poprawiać i chyba nadal będzie. Przypominam, że w Nagano zdobyliśmy 12 pkt., a nasi reprezentanci wywalczyli dwa miejsca 5., jedno miejsce 6. i jedno miejsce 8., tak więc trudno określić, by ten rezultat był sportowym sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">W 2001 r., a więc na rok przed igrzyskami w Salt Lake City, zajmujemy w światowym rankingu miejsce 19. i na imprezach rangi mistrzowskiej zdobyliśmy jeden złoty medal, jeden srebrny medal, dwa 6. miejsca oraz jedno miejsce 8. Oczywiście, jest to poprawa, ale wpłynął na nią przede wszystkim rezultat osiągnięty przez naszych skoczków narciarskich. Pozostałe dyscypliny sportu, poza symbolicznym udziałem biathlonu i łyżwiarstwa figurowego - w tych dyscyplinach nasi reprezentanci zdobyli po 3 pkt. - praktycznie nie odegrały w tej klasyfikacji żadnej roli.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">Obecnie w programie przygotowań do zimowych igrzysk olimpijskich bierze udział 60 zawodników, a więc spora grupa osób. Z tego 16 zawodników zakwalifikowało się do kadry A, czyli do grupy najintensywniej przygotowującej się do tych zawodów. W kadrze B znalazło się 19 zawodników. Dla celu zabezpieczenia przyszłości kadry narodowej powstała również grupa szkolenia olimpijskiego, która składa się z 25 zawodników. Ciekawostką jest, że w całej tej 60-osobowej grupie znalazło się 22 zawodników, w tym 4 zawodniczki, którzy brali udział w igrzyskach w Nagano i teraz kontynuują swoją karierę sportową. W skład tej grupy wchodzi również 17 absolwentów szkół mistrzostwa sportowego oraz 14 osób, które aktualnie pobierają naukę w szkołach tego typu. Większość z tych osób znalazła się w owej grupie szkolenia olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">Jeżeli chodzi o sytuację na 8 miesięcy przed rozpoczęciem igrzysk, to wydaje mi się, że nadmierny entuzjazm byłyby nieuzasadniony, natomiast można wyrazić ogólnie pozytywną ocenę. Przebieg okresu przygotowawczego, który jest najdłuższym okresem w całym cyklu szkoleniowym - trwa od maja do końca września - jest prawidłowy. Nie ma żadnych zagrożeń dla realizacji tych zadań. Wszystkie grupy są skoncentrowane na zdobyciu ostatnich kwalifikacji olimpijskich, co jak wiadomo, należy uczynić do 7 stycznia 2002 r. Chodzi o bobsleistów i saneczkarzy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">Chciałbym poinformować państwa o kilku interesujących nowościach, które pojawiły się w programie przygotowań olimpijskich. Otóż Polski Związek Narciarski po raz pierwszy zastosował globalny trening na lodowcu, korzystając z tego, że uprzednio wynajął dom w najbliższym sąsiedztwie lodowca. Oznacza to, że cała baza polskiego narciarstwa - mogą z niej korzystać również inni - znajduje się pod lodowcem. Od maja do końca września obiekt ten jest wykorzystywany przez polskich sportowców, zresztą na bardzo korzystnych warunkach finansowych.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">Wizytowałem osobiście trenujących narciarzy i muszę stwierdzić, że najlepiej prezentuje się grupa pod nazwą Team Tajner. Jak wszyscy wiemy, z tą grupą związane są największe nadzieje polskiego sportu i polskiego narciarstwa. Pragnę dodać, że w dniu 19 czerwca Zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego zatwierdził skład kadry olimpijskiej. W najbliższym czasie informacja na ten temat ukaże się w prasie, tak więc będzie ogólnie dostępna.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#WiceprezesTadeuszWroblewski">Tyle gwoli wstępnej informacji, którą za chwilę uzupełnią przedstawiciele PKOl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Pan prezes Tadeusz Wróblewski dosyć szczegółowo przedstawił program przygotowań olimpijskich. Sądzę, że materiał pisemny również dość przejrzyście prezentuje te zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Chciałbym wyjaśnić pewną kwestię. Otóż okres kadencji władz PKOl związany jest z czteroletnim cyklem, w jakim rozgrywane są letnie igrzyska olimpijskie, co jednak nie oznacza, że nie jest zachowana ciągłość w zakresie przygotowań do igrzysk zimowych.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Program przygotowań do olimpiady w Salt Lake City jest programem czteroletnim. Obecnie trwa jego ostatnia faza.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Pragnę poinformować państwa, że w dniu 5 czerwca decyzją Prezydium PKOl, która w dniu 19 czerwca została zatwierdzona przez Zarząd PKOl, został powołany Sztab Przygotowań Olimpijskich. Na jego czele stanął pan prezes Tadeusz Wróblewski, natomiast jego zastępcą jest pan dyrektor Zbigniew Pacelt, co zapewnia pełną ciągłość działań podjętych wcześniej przez poprzedni sztab.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że kryteria kwalifikacji do reprezentacji olimpijskich zostały wypracowane w ramach konsultacji z polskimi związkami sportowymi. Kryteria te są dużo ostrzejsze, niż te, które stosują międzynarodowe federacje.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Wyszliśmy z założenia, że nie ma powodu, by w dyscyplinach zimowych obowiązywały lżejsze kryteria niż w dyscyplinach letnich. Oznacza to, że zawodnik, który chce zostać członkiem reprezentacji olimpijskiej musi zajmować najdalej 25. miejsce w rankingu światowym.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Jak już stwierdził pan prezes Tadeusz Wróblewski, istnieje szansa, że wynik sportowy osiągnięty przez naszą reprezentację podczas igrzysk w Salt Lake City, będzie najlepszy w porównaniu z kilkoma poprzednimi olimpiadami zimowymi. Szansę tę potwierdzają punkty zdobyte w 2001 r. przez naszych reprezentantów w zawodach rangi mistrzowskiej rozgrywanych w zimowych dyscyplinach olimpijskich. Oczywiście, szanse te opierają się przede wszystkim na wynikach naszych skoczków, w tym szczególnie Adama Małysza.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Zgodnie z tym co stwierdził pan prezes Tadeusz Wróblewski, w Krakowie odbywała się bardzo interesująca konferencja dotycząca sportów zimowych. Podczas niej pojawiły się bardzo interesujące wystąpienia dotyczące zimowych dyscyplin. Sądzę, że to dobry prognostyk na przyszłość. Rzeczywiście coś pozytywnego zaczyna się dziać w sportach zimowych. Grupa pod nazwą Team Tajner rzeczywiście prezentuje się bardzo profesjonalnie. Podczas konferencji usłyszeliśmy bardzo ciekawe wystąpienia, tak fizjologa grupy, pana Żołędzia, jak i psychologa z nią współpracującego, pana Blecharza.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoRyszardStadniuk">Na zakończenie chciałbym podkreślić, że nadal bardzo zły jest stan obiektów związanych ze sportami zimowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chciałbym zwrócić się z pytaniem do sekretarza generalnego PKOl, czy podobnie jak w przypadku poprzednich igrzysk zostały zabezpieczone, przez Fundację Olimpijską, środki finansowe na nagrody dla medalistów olimpijskich? Proszę nam również powiedzieć coś na temat obecnych przygotowań do wyjazdu na igrzyska, realizowanych przez PKOl, np. w zakresie powołania attache olimpijskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Pragnę poinformować państwa, że PKOl realizuje wszystkie zadania logistyczne zgodnie z harmonogramem przyjętym wspólnie przez Komitet Organizacyjny Zimowych Igrzysk Olimpijskich oraz narodowe komitety olimpijskie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Podczas posiedzenia Zarządu PKOl zostały zatwierdzone wysokości nagród dla medalistów olimpijskich oraz dla tych zawodników, którzy zajmą miejsca punktowane. Nagrody te zostały przewidziane w tej samej wysokości, co w przypadku olimpiady w Sydney, oczywiście przy uwzględnieniu wskaźnika inflacji.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Jeżeli chodzi o inne kwestie, to niedawno przebywałem w USA i odbyłem rozmowy z przedstawicielami Konsulatu Generalnego w Los Angeles, któremu podlega stan Utah. Byłem również w Konsulacie Generalnym w Chicago, gdzie znajduje się większość central organizacji polonijnych, a także w samym Salt Lake City, gdzie przeprowadziliśmy szereg rozmów z przedstawicielami Komitetu Organizacyjnego. Ogólnie można stwierdzić, że aktualnie nie występują żadne zagrożenia, które byłyby związane z zabezpieczeniem właściwych warunków treningów i startów polskich olimpijczyków.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Są już zabezpieczone wszystkie niezbędne miejsca dla extra officials, czyli dla gości Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Zabezpieczone są również miejsca dla sponsorów. Ta ostatnia kwestia zawsze stanowiła problem podczas kolejnych igrzysk olimpijskich. W przypadku tej olimpiady udało nam się ten problem rozwiązać w sposób satysfakcjonujący.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Podczas nadchodzących igrzysk nie należy się spodziewać żadnych problemów komunikacyjnych. To co zrobiono w Salt Lake City może być przykładem, że jeżeli posiada się środki finansowe, zamysł oraz możliwości rozwoju, wówczas tworzy się niewiarygodne piękne rozwiązania komunikacyjne. Dzisiaj w Salt Lake City widać przede wszystkim olbrzymi ośmiopasmowy highway i dopiero gdzieś wtopione w tle miasteczko.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Wszystkie obiekty sportowe zostały już oddane do użytku. Miasto żyje już olimpiadą, a Komitet Organizacyjny pracuje w sposób planowy i spokojny.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Jeżeli chodzi o kwestię powołania polskiego attache olimpijskiego, to obecnie brane są pod uwagę trzy kandydatury. Fakt niedokonania do tej pory tego wyboru absolutnie nie rzutuje na stan naszych przygotowań. Dodam, że charakter tej funkcji nieco się zmienił, jako że attache olimpijski ma być jedynym reprezentantem narodowego komitetu olimpijskiego wobec Komitetu Organizacyjnego igrzysk.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Najprawdopodobniej funkcję tę powierzymy jednemu z pracowników polskiej służby dyplomatyczno-konsularnej. Pozwoli to uniknąć tych wszystkich emocji, które występowały chociażby przed olimpiadą w Sydney. Sądzę, że mój własny przypadek - zapewne pan prezes Tadeusz Wróblewski pamięta o co chodziło - i wnioski wyciągnięte z tej sprawy, pozwolą uniknąć tych emocji, które zagrały podczas poprzedniej olimpiady rozgrywanej w Stanach Zjednoczonych. Dodam, że nasze rozmowy prowadzone z przedstawicielami konsulatu w Los Angeles i Chicago, były związane z naszymi prośbami o przemyślenie, w jaki sposób zaradzić w trakcie olimpiady problemom, które z pewnością w tym czasie się zrodzą.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Problemy te wiążą się z następującymi przesłankami. Po pierwsze, w Salt Lake City nie ma już miejsc noclegowych do zarezerwowania. Po drugie, w praktyce nie można już kupić ani jednego biletu na zawody olimpijskie, a należy się spodziewać, że występ olimpijski Adama Małysza spowoduje, że wiele osób bez względu na brak biletów i rezerwacji noclegowych uda się do Salt Lake City. Z tej przyczyny należy się spodziewać wielu problemów.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Konsulat Generalny w Los Angeles uruchomi w Salt Lake City tymczasowy punkt konsularny, podobnie jak było to w przypadku igrzysk w Atlancie. Ponadto rozpoczęto akcję w celu zachęcenia 100 polskich rodzin, które zamieszkują to miasto, by udostępniły część swoich pomieszczeń turystom z Polski, czy też mieszkańcom Stanów Zjednoczonych polskiego pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Spodziewamy się, o ile wszystko zakończy się sukcesem, uzyskać w ten sposób 500-600 miejsc noclegowych. Powstała również idea stworzenia czegoś w rodzaju Domu Polskiego, czy może raczej coutry house, gdzie mogliby się spotykać polscy turyści oraz osoby, które czują się związane z Polską ze względu na swoje korzenie.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">W tym celu niezbędna jest inicjatywa środowisk polonijnych oraz naszych urzędów konsularnych. My możemy jedynie wspierać. W całą sprawę włączył się już aktywnie Związek Podhalan w Ameryce - z jego przedstawicielami również miałem okazję się spotkać - a także Klub "Tatry" oraz Związek Lekarzy Polskiego Pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Uaktywniła się również organizacja zrzeszająca polskich właścicieli moteli w Colorado. Jest to pierwsze polskie lobby w Stanach Zjednoczonych. Obecnie w rękach górali z Chicago jest około 270 moteli w tym stanie. To jest bardzo mocne lobby. Myślę, że jeden z wyżej wymienionych projektów zostanie zrealizowany. Miejmy nadzieję, że nie będziemy się spotykali wyłącznie w Domu Słowackim. Taka placówka już powstała dzięki aktywności i przedsiębiorczości naszych południowych sąsiadów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie stwierdzam. Dziękuję za przedstawienie tej informacji. Sądzę, że Komisja nowego parlamentu, pod koniec bieżącego roku lub na samym początku roku przyszłego, będzie miała okazję zapoznać się z finalną informacją na temat przygotowań olimpiady w Salt Lake City.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Na zakończenie pragnę podziękować Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu za wspólne działania podejmowane w celu przygotowania dobrych warunków startu polskich olimpijczyków oraz uzyskania przez nich dobrych wyników sportowych.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>