text_structure.xml 43.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJozefLochowski">Zgodnie z porządkiem dziennym dzisiejsze posiedzenie poświęcimy sprawom wewnętrznym, rozpatrując propozycje planu pracy na drugie półrocze br. oraz przedyskutujemy projekt dezyderatu w sprawie wydatkowania środków budżetowych. W ramach spraw różnych chcielibyśmy ustalić termin posiedzenia budżetowego, omówić problem nieobecności i wyjazdów zagranicznych, a także propozycję powołania grupy roboczej do opracowania koncepcji funkcjonowania przedsiębiorstw państwowych w kontekście "Strategii dla Polski". Musimy się także ustosunkować do wniosku złożonego przez posła J. Janasa w sprawie powołania podkomisji ds. przemysłu zbrojeniowego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJozefLochowski">Czy są uwagi do porządku dziennego? Jeśli nie ma, to rozpoczniemy dyskusję nad dezyderatem.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselJozefLochowski">Chciałbym przypomnieć genezę dezyderatu. Jak wiadomo, została uchwalona ustawa o zamówieniach publicznych i wejdzie ona w życie z dniem 1 stycznia 1995 r. Dostajemy dużo informacji, że nasze przedsiębiorstwa wydatkują środki budżetowe na zakup towarów i usług zagranicznych, pomijając często lepsze oferty polskich przedsiębiorstw i firm. Uważamy, że jest to praktyka naganna. Odbyłem wiele rozmów z ministrem M. Polem, aby w ramach własnych kompetencji podjąć odpowiednie działania. Wiadomo, że nie wszystko kupowane jest ze środków budżetowych. Są przykłady, że przedsiębiorstwa górnicze nafty i gazu zakupują urządzenia do wierceń od firm amerykańskich, podczas gdy polskie firmy produkują dokładnie takie same urządzenia. Na to jednak nie mamy wpływu, gdyż nie są to środki budżetowe. Należałoby znaleźć jakąś formułę, która przynajmniej utrudniałaby tego typu zakupy. Jest to pewne sterowanie gospodarką, ponieważ przyzwoitość nakazuje, aby najpierw ratować siebie, a potem dopiero budować wielkość innych państw. Potwierdzili to w Wyszehradzie niektórzy premierzy państw środkowej Europy, którzy ponad wszystko stawiają interesy własnych państw.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselJozefLochowski">Dezyderat, o którym mówimy sugeruje pewne rozwiązania w części budżetowej. Podstawą do tego jest art. 42 ustawy o Prawie budżetowym z 1990 r., który zobowiązuje Radę Ministrów do wydania rozporządzenia dotyczącego sposobów wydatkowania pieniędzy budżetowych. Powołując się na ten artykuł sugerujemy premierowi, aby jego resorty w trybie pilnym przygotowały rozporządzenie, które byłoby w duchu ustawy o zamówieniach publicznych, zgodnie z art. 18 mówiącym o preferencjach krajowych. Ustawa ta dopuszcza bowiem możliwość, aby zamawiający wykluczył inne podmioty niż krajowe z ubiegania się o zamówienia publiczne.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselJozefLochowski">Wiąże się to z zakupami do szkół, szpitali i urzędów państwowych. Bulwersujące jest, że te instytucje kupują przeważnie zagraniczne wyroby. Począwszy od wyposażenia wnętrz, poprzez łazienki, artykuły biurowe, telefony aż do sprzętu komputerowego. Sami państwo obserwują to zjawisko w naszych urzędach. Nie wspominam nawet o Kancelarii Sejmu, gdzie wszystko jest zagraniczne. Jest to najbardziej dobitny przykład, jak można zniszczyć polski przemysł, a to są wszystko środki podatników.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselJozefLochowski">Przykład "Mery" jest szokujący. Gdy nasza firma składa znacznie tańszą ofertę, porównywalną technicznie i technologicznie z zagraniczną i rezygnuje się z niej, to jest skandal.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PoselJozefLochowski">Nie chciałbym, aby było to rozumiane w ten sposób, że myślimy o zamykaniu granic przed obcymi towarami czy technologiami, ale większości polskich wyrobów nie musimy się wstydzić. Dobrym przykładem są telefony, które nie ustępują klasą wyrobom zachodnim. Chciałbym, żeby posłowie wypowiedzieli się na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselZbigniewMaczka">Najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie procedur przewidzianych przez ustawę o zamówieniach publicznych. Jeżeli przyjmiemy, że nasz dokument rzeczywiście idzie w kierunku zachęcenia wszystkich wydających pieniądze budżetowe lub pozabudżetowe, aby stosowali ducha tej ustawy przed jej wejściem w życie, to wydaje mi się, że można poprzeć ten dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselWladyslawZbikowski">Polską naturę określa syndrom "nadwornego Jaśka Muzykanta". Wszystko to, co jest obce, zagraniczne, nie zawsze dobre i najtańsze, uznajemy za najlepsze. A przecież często rodzimy wyrób wprawdzie mniej estetyczny, mniej dopracowany pod względem wzornictwa przemysłowego, ale pod względem jakościowym, zdrowotnym i zgodnie z określonymi wymogami, jest lepszy od zachodniego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselWladyslawZbikowski">Uważam, że powinnością naszej Komisji w okresie transformacji rynkowej jest próba dopracowania się pewnego systemu, w którym, chcąc dźwignąć naszą gospodarkę i rodzimy przemysł, zachęcilibyśmy przemysłowców do świadomego promowania polskiego przemysłu. Sądzę, że powinniśmy skierować nie tylko dezyderat do premiera i do ministra finansów, ale wystosować także pewien rodzaj apelu do społeczeństwa. Przykładem mogą tu służyć Niemcy, Japonia, kiedy w okresie przejściowym, okresie trudności wewnętrznych sam fakt, że promowali swoje wyroby doprowadził do tego, że są obecnie państwami o dużym potencjale przemysłowym. Dlatego popieram dezyderat. Dodatkowo jednak wystąpiłbym z apelem do społeczeństwa, obojętnie w jakiej formie, o wspieranie rodzimej wytwórczości i polskiego przemysłu poprzez świadomy wybór naszych towarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJozefLochowski">Komisja nie ma prawnych środków do zwracania się z apelem do społeczeństwa, ale możemy zwołać konferencję prasową, informując, iż złożyliśmy dezyderat w sprawie wydatkowania środków budżetowych do premiera i czekamy na odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselWladyslawTomaszewski">Przyłączam się do głosów pana przewodniczącego i mojego przedmówcy. Przede wszystkim musimy przekonać społeczeństwo mamione zachodnim dobrobytem, że importujemy bezrobocie do kraju. Jest to sprzężenie naczyń połączonych. Jeżeli wytwórca nie sprzeda u nas swoich wyrobów, to pójdzie na bezrobocie. Należy uświadomić ludziom, że pieniądze podatników wydawane w tej formie nie mogą uciekać za granicę. Chodzi o to, aby wykorzystać inne narody dla naszych celów, a nie sprzedawać się za darmo. Ostatnio w prasie wrzało na temat opłat wyrównawczych na żywność. Ale jest to również import bezrobocia. Cały przemysł maszyn rolniczych jest w rozkładzie. "Ursus" strajkuje, ponieważ nie sprzedaje ciągników. Nie sprzedaje, bo nie ma rynków zbytu. W związku z tym nie ma pieniędzy i koło się zamyka. Grono bezrobotnych powiększa się.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselWladyslawTomaszewski">W takiej sytuacji niezbędne jest, aby Komisja znalazła jakąś formułę i przekonała społeczeństwo oraz prasę do ratowania rodzimych wyrobów. W tej chwili Polacy gniją w kłębie drutu kolczastego, a inni się cieszą. Powinniśmy starać się wykorzystać inne narody do własnych celów, ale nie dać się samemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJerzyKoralewski">Podzielam ideę dezyderatu, natomiast byłbym przeciwny zapisowi zakazującemu wydatkowanie środków z budżetu centralnego na towary inne niż produkcji krajowej. Uważam, że to sformułowanie wybiega poza intencję ustawy, która wejdzie w życie 1 stycznia 1995 r. Już samo zastrzeżenie: "w znacznym stopniu ograniczające" jest dostatecznie mocne. Nie sądzę, abyśmy mogli sugerować aż zakaz. Może to zostać źle odebrane, a przy braku konkretnych sankcji pozostaną tylko słowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselWladyslawZbikowski">Pan poseł wyrwał to słowo z kontekstu. Dokładnie zapis brzmi: "...aby Rada Ministrów wydała w trybie pilnym rozporządzenie zakazujące lub w znacznym stopniu ograniczające...". A zatem nie jest tu zachowany tryb jednoznacznie warunkowy, lecz jest silnie zaakcentowana intencja Komisji. Nie wnosimy o jednoznaczne zakazanie. Zakazanie jest formą podkreślenia rangi problemu, ale głównie mówi się o ograniczeniu. Sądzę, że taki zapis powinien zostać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselZbigniewMaczka">Mam wrażenie, że we wszelkiego rodzaju dezyderatach, uchwałach itp. nie zobowiązujących rząd do wystąpień w Sejmie pozwalamy sobie na pewną inflację słów. Przy świadomości, że te nasze żądania, nakazy, zakazy nie mają sankcji wobec władz wykonawczych używamy mocnych słów, wiedząc, że nie będziemy wchodzić w szczegóły, ponieważ sytuacja może być ostatecznie rozwiązana, gdy rząd zlekceważy nasze dokumenty. Nie sądzę więc, aby ta druga była odpowiednia dla podtrzymania i podnoszenia wagi tego, o czym w Sejmie mówimy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselZbigniewMaczka">W podobnym duchu wypowiadałem się niedawno mówiąc o ograniczeniu listy negatywnej. Wtedy również mieliśmy świadomość, że w pewnych warunkach chcielibyśmy się zgodzić na to, żeby rząd zlekceważył to, co mówimy w parlamencie. Lepiej stosujmy delikatniejsze słowa, ale żądajmy ich konsekwentnej realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJaninaKraus">Jeśli mówimy o duchu prawa, to w ustawie o zamówieniach publicznych w art. 18 pkt. 2 i 3 jest mowa o możliwości ograniczenia udziałów w postępowaniu o udzielenie zamówienia dostawców krajowych oraz zagranicznych. Natomiast w pkt. 3 zamawiający może wymagać, aby całość prac była wykonana przy wykorzystaniu podmiotów krajowych. Duch ustawy jest dokładnie taki, jak go wyraża dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselStanislawJanas">Chciałbym poprzeć głos o podtrzymanie takiego zapisu, jaki jest. Jeśli zastosowaliśmy wyraz "zakazujące", to być może są takie towary, które absolutnie powinniśmy zakazać importować z zagranicy. Mogę podać przykład przemysłu zbrojeniowego, gdzie z dotychczasowej praktyki wiemy, że nie importuje się amunicji. Jeżeli mamy dobrą polską amunicję, to powinien być zakaz importowania takiej samej amunicji z zagranicy. Rada Ministrów powinna zakazać importowania niektórych wyrobów, albo zakazać importu niektórym resortom. Dziwne byłoby, gdyby Polska importowała ziemniaki, podczas gdy mamy ich dużo w kraju. Jeśli zaś chodzi o inne wyroby, należałoby ograniczyć ich import. Na przykład w przemyśle zbrojeniowym importujemy tylko te wyroby, których nie produkuje się, albo których nie można wyprodukować w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJozefLochowski">Pozostaje jeszcze nie rozwiązany problem zakupu przez przedsiębiorstwa państwowe technologii, maszyn, urządzeń, czy też innych towarów. One nie są objęte rozporządzeniem, ponieważ nie dotyczą środków budżetowych. Są to własne środki przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselJozefLochowski">Czy ktoś z państwa miałby jakiś pomysł, aby przynajmniej zasygnalizować, że problem dotyczy także w dużej części przedsiębiorstw państwowych i dokonywanych przez nie zakupów również z pominięciem oferentów krajowych? Z punktu widzenia prawa, te dwie rzeczy są trudne do połączenia, ale może uda nam się przeforsować jakąś sygnalną informację do premiera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselWladyslawZbikowski">Chciałbym spytać, czy nie moglibyśmy zwrócić się do Sejmu o podjęcie uchwały w formie apelu do przemysłu państwowego i prywatnego, a także do społeczeństwa o rozpatrywanie ofert rodzimego pochodzenia i promowanie polskiej produkcji. Sądzę, że taka idea mogłaby być podjęta przez Sejm. Nie jako zobowiązująca kogoś do czegokolwiek, ale jako apel do uczuć patriotycznych Polaków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJozefLochowski">Nie może to być forma uchwały, ponieważ uchwała dotyczy rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselZbigniewMaczka">Myślę, że taki apel mógłby być upubliczniony właśnie na konferencji prasowej. Można również skorzystać z kontaktów ze środkami masowego przekazu. Nasza Komisja powinna również spróbować sformułować system kryteriów, które określałyby, jak oceniać moralnie postępowanie ludzi podejmujących decyzje o zakupach. Jeżeli np. mamy dwa artykuły konkurencyjne - jeden polski, drugi - zagraniczny i polski jest lepszy od zagranicznego, to kupno zagranicznego jest po prostu głupotą. Jeżeli są równej klasy i równe w cenie, to kupno zagranicznego jest brakiem patriotyzmu. Jeśli zaś są to towary, z których zagraniczny jest lepszy, a polski - gorszy, to wtedy należy dopiero wykazać mądrość i wiedzieć, kiedy kupować zagraniczny, a kiedy polski. Wtedy należy zdać się po prostu na czynniki ekonomiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJozefLochowski">Ciągle jednak poszukuję rozwiązania formalnoprawnego w tej materii. Trzeba sobie uświadomić, że na skutek złych decyzji przedsiębiorstw państwowych zapłaci za to podatnik. Nie rozważam w tej chwili działań prywatnych przedsiębiorstw, spółek, które mogą sobie robić złote klamki i kryształowe wanny. To jest ich decyzja i ich pieniądze. Natomiast każdy milion ze skarbu państwa źle wydany jest znaczącym ubytkiem. Suma negatywnych decyzji w konsekwencji ma ogromny wpływ na kieszeń podatnika. Jak znaleźć formułę prawną, która dałaby nam prawo wkraczania w samodzielność przedsiębiorstw? Danie samodzielności wcale nie oznacza poprawy sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselTadeuszTuszynski">Wiemy, że środki z budżetu centralnego i budżetów lokalnych są ograniczone. Większy nacisk położyłbym na sprawę umów zawieranych z kapitałem zagranicznym. Sprowadza się dzisiaj różne maszyny bez żadnego serwisu. W dezyderacie proponowałbym zapis o ograniczeniu dopuszczania kapitału zagranicznego do naszych przedsiębiorstw. Zakaz importu towarów zagranicznych mógłby obowiązywać wtedy, gdy nasze przedsiębiorstwa produkowałyby wyroby porównywalnej jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselPiotrMarciniak">Zdaję sobie sprawę, że ustawa, którą jest moralną podstawą naszego dezyderatu, wejdzie w życie dopiero 1 stycznia 1995 r. Jednocześnie uważam, że za daleko idące jest sformułowanie dotyczące rozporządzenia Rady Ministrów wskazujące na preferencje dla producentów krajowych. Nie wiem, czy jest sens wydawania jakby dwóch rozporządzeń. Chodzi raczej o to, aby rozporządzenie Rady Ministrów mieściło się w tych rozwiązaniach prawnych, które sugeruje ustawa. W pkt. 6 wyraźnie jest napisane, jak to rozporządzenie powinno wyglądać. Nie wiem, czy jest sens szukać nowej formuły prawnej, podczas gdy formuła już jest zapisana w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJozefLochowski">Chcę przypomnieć, że ustawa o zamówieniach publicznych zacznie obowiązywać dopiero od 1 stycznia. Nam chodzi o to, aby jeszcze na pół roku wprowadzić regulację. Rząd natomiast ma obowiązek wydać rozporządzenie do ustawy, ale dopiero po 1 stycznia. Projekt rozporządzenia otrzymaliśmy przy okazji dyskusji na temat zamówień publicznych. Mieści on w sobie podobną treść do naszego dezyderatu. Jeżeli rozporządzenie będzie odpowiadać całości ustawy o zamówieniach publicznych, tym lepiej dla rządu - nie będzie pisał drugiego. My natomiast możemy dyskutować o uregulowaniach na razie na pół roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselPiotrMarciniak">Zdaję sobie sprawę z tej sytuacji prawnej, ale wydaje mi się, że sensowniej byłoby iść w kierunku przyspieszenia rozporządzenia niż przyjmowania innego rozporządzenia mającego funkcjonować tylko przez pół roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselJozefLochowski">Takie rozwiązanie byłoby dobre, ale nie wiem, czy możemy sugerować treść zgodnie z ustawą, która jeszcze nie obowiązuje.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselJozefLochowski">W związku z tym, że poseł J. Koralewski wycofał swój wniosek i właściwie nie mamy innych wniosków, proponuję przystąpić do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoselJozefLochowski">Zgodzimy się także na sugestię pani poseł J. Kraus, aby tytuł zastąpić zapisem z pkt. 3 art. 42, a więc "... w sprawie uregulowania wydatków na dostawy towarów, wykonywanie usług i robót budowlanych na rzecz skarbu państwa, bądź samorządów terytorialnych".</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoselJozefLochowski">Poddaję pod głosowanie projekt dezyderatu. Kto jest za przyjęciem?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PoselJozefLochowski">Dezyderat został przyjęty przez Komisję jednogłośnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselZbigniewKaniewski">W kontekście troski posłów o ochronę rodzimego przemysłu chciałbym zgłosić propozycję, aby Komisja zdecydowała się wystąpić do rządu z wnioskiem o przygotowanie projektu konkretnych rozwiązań ekonomicznych i finansowych, zmierzających do dalszej ochrony polskiego rynku w okresie transformacji gospodarczej w 1995 r. W związku z pracami przygotowawczymi do projektu ustawy budżetowej na przyszły rok. Myślę, że moglibyśmy jeszcze wcześniej, zanim wpłyną propozycje do Sejmu w postaci gotowych projektów ustaw, przemyśleć wiele spraw dotyczących naszej Komisji. Sądzę, że wtedy nasza praca byłaby bardziej skuteczna, gdyż mielibyśmy większy wpływ na konkretne rozwiązania systemowe chroniące nasz rynek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJozefLochowski">Oczywiście, jest to dobry pomysł, ale w jaki sposób to zrobimy, czy podpowiemy rządowi propozycje rozwiązań, czy też zostawimy mu wolną rękę? Możemy tę sprawę umieścić w naszym planie działania i pod koniec roku poprosić ministra przemysłu o informacje na ten temat, ponieważ zarządza on tymi przedsiębiorstwami. Jakie zamierza podjąć kroki w celu ochrony polskiego rynku i jaką sugerowałby ochronę polskich producentów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJaninaKraus">Myślę, że należałoby to rozciągnąć na Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, ponieważ ma ono spółki oraz na Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, ponieważ mamy do czynienia z nadmierną konkurencją. Wówczas mielibyśmy szerszy ogląd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJozefLochowski">Zgodnie z ustawą o urzędzie ministra przemysłu i handlu minister przemysłu odpowiada za cały przemysł niezależnie od tego, kto nim zarządza w zakresie spraw systemowych. Natomiast nadzór właścicieli jest już odrębną sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselZbigniewKaniewski">Mając na uwadze fakt, że informacja "Strategia dla Polski" została przyjęta przez Sejm, sugerowałbym zwrócić się z naszym problemem do premiera A. Kołodki, który będzie koordynował prace związane z ich wdrażaniem. Pamiętajmy, że jednym z elementów tego programu są działania związane z ochroną rynku wewnętrznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszZajac">Myślę, że jeśli dezyderat w postaci rozporządzenia zostanie wprowadzony, podniesie się krzyk, że ograniczamy import, a preferujemy swoje towary. Czy nie lepiej byłoby najpierw nagłośnić problem i przygotować społeczeństwo, a dopiero w ślad za tym poszłyby rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJozefLochowski">Chciałbym wyjaśnić, że dezyderat jest już przegłosowany, a nasza dyskusja traktuje generalnie o polskiej gospodarce. Ważne jest także, abyśmy nie popadli w drugą skrajność i nie chronili bubli produkowanych przez nasz przemysł. Musimy mieć cały czas świadomość, że konkurencja jest ożywczym elementem rynku, gospodarki i produkcji. Ale nie możemy także kupować za wszelką cenę wszystkiego, co jest zagraniczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselStanislawJanas">Myślę, że propozycja posła Z. Kaniewskiego powinna być rozszerzona o pytanie, co rząd proponuje w sprawie zakupu nie tylko towarów przemysłowych, ale także technologii czy samolotów "Boeing"? W związku z tym chodzi o to, aby tego typu zakupy i kontrakty "wygrywać" dla polskiego przemysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJozefLochowski">Na zamknięcie tego tematu chciałbym opowiedzieć znamienną historię. Dotyczy ona Instytutu Włókien Naturalnych, który produkuje duże ilości skarpet lnianych. Ponieważ instytut kooperuje na rynku amerykańskim z różnymi firmami, zaproponował armii amerykańskiej zakup własnych skarpet dla wojska jako szczególnie nadających się w strefy tropikalne. Tak się składa, że mam odpowiedź ówczesnego szefa wojsk amerykańskich dla dyrektora instytutu, który wprawdzie docenia zalety produktu, ale tłumaczy, że niestety prawo amerykańskie zabrania mu kupowania czegokolwiek ze środków budżetowych, co nie jest wyprodukowane w Ameryce. A zatem jeśli ktoś chciałby się wesprzeć obcym ustawodawstwem i wielką demokracją gospodarczą, jaką reprezentują Stany Zjednoczone, to akurat tutaj nie znalazłby argumentów.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselJozefLochowski">Podsumowując, po pierwsze przyjęliśmy dezyderat, po drugie, wpisujemy do planu pracy i wystąpimy do rządu z prośbą o przygotowanie informacji na temat działań rządu zmierzających do ochrony polskich producentów z zachowaniem pełnej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoselJozefLochowski">Przechodzimy do punktu drugiego: "Plan pracy Komisji". Myślę, że nasza propozycja wniesienia tematu o ochronie rynku wewnętrznego do planu pracy mieści się już w pkt. 7. Być może pomyślimy nad jego rozszerzeniem lub uszczegółowieniem. Problemów do rozpatrzenia jest dziewięć, żadnego jeszcze nie wzięliśmy pod obrady. Chciałbym poinformować, że odbyliśmy spotkanie na temat przemysłu hutniczego. Rozmawiałem o Agencji Rozwoju Przemysłu i dostałem zapewnienie Najwyższej Izby Kontroli, że do końca tego miesiąca przyśle nam swoje uwagi. Na temat stref ekonomicznych powiedzą nam zaraz posłowie przygotowywujący ten problem. Punkt szósty: "Sytuacja ekonomiczna przedsiębiorstw i jej monitoring" omówimy przy okazji rozpatrywania budżetu. Kolejny punkt pracy Komisji "Opracowanie koncepcji przygotowania analizy budżetu na 1995 r. - praktycznie zawarliśmy w pismach z ub.r. Teraz na międzykomisyjne spotkanie na temat budżetu chciałbym zaproponować odejście od dotychczasowej procedury dwukrotnego przesłuchiwania naszych posłów sprawozdawców.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoselJozefLochowski">Następna sprawa wiąże się z koniecznością przygotowania przez Ministerstwo Przemysłu i Ministerstwo Finansów oceny sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw i ich wiarygodności, jeśli chodzi o wkład do budżetu w postaci podatków i świadczeń. Tej analizy nigdy nie było, a my rozpatrywaliśmy budżet wyłącznie w części dotyczącej górnictwa i resortu jako centrali. Dotychczasowa praktyka nie odpowiada Komisji, ponieważ chcemy, aby nasz wkład w tworzenie budżetu był znacznie większy z punktu widzenia szczegółowej analizy sytuacji przedsiębiorstw i ich możliwości podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PoselJozefLochowski">Jeśli chodzi o pkt 1 i 9, to wysłaliśmy do ministerstw pisma pozwalające.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PoselJozefLochowski">Poproszę teraz posłów odpowiedzialnych za przygotowanie poszczególnych punktów, aby zechcieli wypowiedzieć się, w jakim stadium jest ich praca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselZbigniewKarniewski">Jestem odpowiedzialny za prace podkomisji do spraw polityki paliwowo-energetycznej i górnictwa. Zgodnie z postanowieniami Komisji minister przemysłu i handlu raz na kwartał ma nam przekazywać informacje na temat sposobu wykorzystania środków budżetowych w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PoselZbigniewKarniewski">W ostatnich dniach otrzymaliśmy informację od ministra, która jednak jest niekompletna i nie zadowala nas. Prezydium Komisji stwierdziło, że po pierwsze - minister przemysłu nie wywiązał się ze zobowiązania przedłożenia Komisji rozporządzenia wykonawczego związanego ze środkami i likwidacją kopalń, a po drugie - informacje o wykorzystaniu tych środków nie zawierają szczegółów na temat kierunków ich przepływu.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PoselZbigniewKarniewski">W odniesieniu do sektora paliwowego podkomisja, a potem i Komisja, przyjęły dezyderat. Jutro mija termin, w którym minister przemysłu i handlu ostatecznie miał przedłożyć Komisji propozycje restrukturyzacji przedsiębiorstw naftowych. W prezydium Komisji uzgodniliśmy, że po zakończeniu okresu urlopowego wprowadzimy ten temat na posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PoselZbigniewKarniewski">Jeśli chodzi o polską energetykę, to wczoraj odbyło się posiedzenie podkomisji, na którym omówiliśmy niekompletne zresztą materiały nadesłane nam przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu. Wiemy, że w rządzie są istotne rozbieżności co do niektórych elementów związanych z restrukturyzacją polskiej energetyki, w tym z kształtowaniem się cen nośników energii. Wobec takiej sytuacji przyjęliśmy postanowienie, że do końca sierpnia rząd przedłoży Komisji kompletne materiały w tej sprawie z uzgodnionym już wewnątrz rządu stanowiskiem. Najpierw wpłyną one do podkomisji i jeśli uznamy, że zawierają wystarczające informacje, przedłożymy je na posiedzeniu Komisji. Przyjęliśmy założenie, że nasze prace związane są z dobrym przygotowaniem się zainteresowanych posłów do debaty energetycznej, która po przerwie urlopowej zostanie wprowadzona na plenarne obrady Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PoselZbigniewKarniewski">Podkomisja rozpoczęła również pracę nad innymi zagadnieniami dotyczącymi technologii energooszczędnych i ochrony środowiska. Nie zostały one jednak wprowadzone do planu pracy, ale w miarę upływu czasu stopniowo będą stawały się przedmiotem zainteresowań Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJozefLochowski">Chciałbym przypomnieć, że do pierwszego i ostatniego tematu zgłosili się posłowie W. Stępień i J. Koralewski. Drugi punkt jest posła Z. Kaniewskiego. Restrukturyzację przemysłu hutniczego oraz gospodarkę złomem przygotowywuje poseł K. Lemański. Zgłosiła się także pani poseł J. Kraus. Informację na temat oceny funkcjonowania Agencji Rozwoju Przemysłu przedstawię ja oraz poseł H. Hajduk.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselJozefLochowski">Następny punkt - "Specjalne strefy ekonomiczne" rozpracują posłowie: Z. Mączka i W. Stępień. Sam przygotuję informację o sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw i jej monitoring.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselJozefLochowski">Wnioskodawcą pkt. 7 jest poseł W. Stępień. Pomogą mu posłowie J. Łochowski i W. Żbikowski.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselJozefLochowski">Proponuję, żeby do przygotowania pkt. 8 włączyła się pani poseł J.Kraus. ostatni punkt "Ocena przebiegu realizacji ustawy o restrukturyzacji i oddłużaniu przedsiębiorstw i banków" opracują poseł W. Stępień i J. Koralewski.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselJozefLochowski">Wraz z napływem materiałów z resortu i NIK będziemy przygotowywać merytorycznie posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselWladyslawStepien">Chciałbym wyjaśnić jedną sprawę. Jeśli chodzi o kwestię przebiegu realizacji ustawy o restrukturyzacji i oddłużeniu przedsiębiorstw i banków, to czekamy na materiały i zaraz po ich otrzymaniu przygotujemy problemy na posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselWladyslawStepien">Natomiast w przypadku pkt. 7 chciałbym spytać, czy również mamy czekać na materiały, czy po prostu przypomnieć panu ministrowi, że chcemy rozpocząć pracę. Myślę, że ministerstwo powinno nam przedstawić krótką analizę tego, co się działo w I półroczu. Chciałbym powiązać to z preferencjami, które są zawarte w "Strategii dla Polski". Należałoby jakoś przełożyć dotychczasową politykę ministra finansów i ministra przemysłu w sprawie ulg inwestycyjnych, proeksportowych w projekcie budżetu państwa na 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselWladyslawStepien">Chciałbym zgłosić dodatkową propozycję. W związku z tym, że rząd nie ma dużych ambicji w sprawie tworzenia stref ekonomicznych w naszym kraju uważam, że należy zdjąć ten punkt z porządku obrad Komisji. W tej dziedzinie nic się szczególnego nie dzieje, a od 5 lat trwają próby utworzenia strefy ekonomicznej w Mielcu i nie ma rezultatów. Myślę, że chodziło o uspokojenie nastrojów w tym regionie Polski.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PoselWladyslawStepien">Niejasnym tematem jest problem "Ursusa". Istnieje korespondencja między NIK a naszą Komisją, natomiast nie ma żadnego odzewu z Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Drastyczną sprawą, która może wywołać konflikt, jest problem wykorzystania środków przez "Ursus", przy zadłużeniu 5 bln zł, na wyposażenie biura, zakup zagranicznych samochodów itd.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PoselWladyslawStepien">Zastanawiam się też, czy problemu Huty "Lucchini" nie włączyć do pkt. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJozefLochowski">Jeśli chodzi o strefy ekonomiczne, to jest już projekt ustawy. W związku z tym proponuję nie wykreślać tego punktu, a na jednym z posiedzeń Komisji przyjrzeć się projektowi.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselJozefLochowski">Dostaliśmy odpowiedź pana marszałka dotyczącą tego, iż wszystkie debaty merytoryczne będą poprzedzane stanowiskiem Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PoselJozefLochowski">Miałbym prośbę do posła W. Stępnia, abyśmy już na roboczo zrobili odrębne wystąpienia w sprawie pkt. 1 i 9, ponieważ sam minister nie przygotuje nam tego.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PoselJozefLochowski">W sprawie "Ursusa" rozmawiałem z NIK, a także z dyrektorem i wiceprezesem. Obiecali nam przysłać odpowiedź od ministra. Do tej pory nie otrzymaliśmy pisma ani od ministra, ani z "Ursusa", ani z NIK. Dziwne rzeczy się tam dzieją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselStanislawJanas">W sprawie specjalnych stref ekonomicznych rozmawiałem z ministrem Polem i wiem, że w Ministerstwie Przemysłu i Handlu sformułowano projekt, lecz nie został on do końca skonsultowany z ministrem finansów. Chodzi tam oczywiście o środki finansowe. Wydaje mi się, że powinniśmy wystąpić do rządu o przyspieszenie prac w tym zakresie. Minister Pol sam oświadczył w Sejmie, że w ciągu 2 miesięcy, czyli do końca lutego 1994 r. projekt będzie w parlamencie. Dzisiaj mamy koniec czerwca i nie ma projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselStanislawJanas">Jeśli chodzi o restrukturyzację i oddłużenie przedsiębiorstw i banków, to proces ten realizowany jest przez ministra przemysłu. Co kwartał otrzymuję informacje z dziedziny przemysłu obronnego i okazuje się, że jest to proces pozytywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJaninaKraus">Proponuję posłom zajmującym się ostatnim tematem dotyczącym realizacji ustawy o restrukturyzacji i oddłużaniu przedsiębiorstw i banków, aby zwrócić się do Rzecznika Praw Obywatelskich o szczegółowe uzasadnienie wniosku zaskarżającego ustawę. W prasie była mała wzmianka na ten temat, ale my oczywiście nie możemy się tym kierować. Myślę, że uzasadnienie tego wniosku byłoby interesujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanuszLemanski">Chciałbym się odnieść do tematu trzeciego. Restrukturyzacja przemysłu hutniczego wiąże się z realizacją programu przyjętego przez KERM w 1992 r., który jednak nie jest realizowany. Jest to problem niepokojący, ponieważ od pewnego czasu obserwuje się próby manipulacji różnych kręgów opiniodawczych. Chodzi głównie o program realizacyjny restrukturyzacji przemysłu hutniczego.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselJanuszLemanski">Drugi temat - to gospodarka złomem. Chodzi mi o to, o czym mówi dezyderat, a więc o ochronę strategicznego surowca, jakim jest złom przed eksportem. Na skutek wyczerpania się polskiego surowca firmy będą zmuszone importować złom.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselJanuszLemanski">Trzeci temat, którego byłem wnioskodawcą, a który zniknął nam z porządku obrad, wiąże się z dezyderatem. Mam tu na myśli ochronę interesów polskich producentów przed nie kontrolowanym napływem produktów technicznych z krajów ościennych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJozefLochowski">Jest program restrukturyzacji przedsiębiorstw opracowany w kilku wersjach. Myślę, że Komisja mogłaby się tym zająć. Natomiast nie chciałbym, abyśmy przyjmowali coś, co nie jest oficjalnym dokumentem rządowym.  W gronie nieoficjalnym możemy przygotowywać pewne problemy, tak jak przygotowywaliśmy program górniczy. Dzięki naszej skuteczności ten program bardzo szybko wszedł w życie i jest powszechnie akceptowany. Proponowałbym, aby posłowie: pani J. Kraus i dwóch hutników ustalili spotkanie z ministrem Padykułą i jeszcze kilkoma innymi osobami, np. posłem Szarawarskim. W tym gronie należy przedyskutować formę i sposób przygotowania do tematu i ustalić harmonogram spotkań i opracowania dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselJozefLochowski">Chciałbym wrócić do wniosku, który dotyczy przemysłu obrabiarkowego. Ten temat jest nie ruszony. Niektóre tematy są zaawansowane, ale niektóre w ogóle nie tknięte. Musimy sami je rozpocząć, aby mogły stać się programem rządowym.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselJozefLochowski">Proponuję, abyśmy tę część posiedzenia zakończyli w ten sposób, że opracowujemy poszczególne punkty tematyczne, zapraszamy odpowiednich ministrów, a wszystko potwierdzamy na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanuszLemanski">Chciałbym dokończyć swoją wypowiedź. Punkt trzeci został okrojony z dwóch zasadniczych tematów. Proszę, aby one się jednak tu znalazły. Jeżeli mówimy o programach, to powtarzam jeszcze raz, że program przyjęty przez KERM w 1992 r. jest jedynym programem zatwierdzonym, tylko nie realizowanym. Wszelkie próby manipulacji i tworzenie różnych opinii pod jakimś lobbystycznym kątem nie wpływają na przyspieszenie realizacji problemu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselJanuszLemanski">Proponuję rozszerzenie pkt. 3 o temat "Ochrona eksportu surowca strategicznego, jakim jest złom" i "Ochrona interesu polskich producentów przed nie kontrolowanym napływem wyrobów hutniczych z krajów ościennych".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJozefLochowski">Mamy sformułowane tematy, musimy je tylko rozszerzyć o te problemy, które uważamy za konieczne, aby znalazły się w materiale przygotowanym przez resort. Podaliśmy przecież hasło - przemysł hutniczy, pod którym kryje się i złom, i ochrona, i gospodarka itd. W dwóch miejscach nie będziemy pisali o ochronie. Proponuję pozostawić zapis taki jaki jest, ponieważ można by było napisać jeszcze pół strony.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselJozefLochowski">Na pewno doprecyzujemy ten nasz wewnętrzny materiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJaninaKraus">Kiedy omawialiśmy problem planu wewnętrznego, przypadło mi w udziale właśnie hutnictwo. Dokładnie tak samo rozumieliśmy ten problem, jak mówił pan przewodniczący. Musimy się spotkać, poprosimy ministerstwo o odpowiednie dokumenty i określimy zakres problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselZdzislawTuszynski">Chciałbym zwrócić uwagę, że w związku z ostatnimi perturbacjami w hutach, zakłady zaczynają jeździć na Ukrainę po stal. A więc, żebyśmy nie obudzili się za późno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJozefLochowski">Przechodzimy do innych spraw. Chciałbym zaproponować, abyśmy 10 sierpnia odbyli posiedzenie na temat oceny wykonania budżetu za 1993 r. Do końca sierpnia Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów musi przedstawić Sejmowi opinię w sprawie budżetu za 1993 r. Jest to tryb ustawowy i nie może być żadnego odstępstwa w tej sprawie. Proponuję, aby pani poseł J. Kraus i poseł J. Chojnacki przygotowali koreferat w sprawie oceny budżetu Ministerstwa Przemysłu i Handlu. Jak wiadomo, zawsze do sprawozdania w sprawie wykonania budżetu mamy obszerny materiał NIK. Proszę, aby poseł W. Stępień również opracował koreferat do sprawozdania NIK, wybierając najciekawsze problemy gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselJozefLochowski">Poseł H. Hajduk zaś odniesie się do budżetu Wyższego Urzędu Górniczego. Myślę, że nie będzie tu kontrowersyjnych spraw. Urząd Antymonopolowy rozpracują posłowie W. Żbikowski i J. Koralewski. Czy oprócz wymienionych posłów ktoś jeszcze chciałby się włączyć w jakiś temat? Jeżeli nie ma, to nic nie szkodzi, mam i tak nadzieję, że przygotujemy dobrze te problemy. Chodzi nam głównie o to, aby uzyskać informacje od ministerstw o funkcjonowaniu przemysłu, a nie o funkcjonowaniu resortu przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselJozefLochowski">Jest jeszcze pomysł, aby ze wszystkich badań NIK zrobić kwintesencję dotyczącą przemysłu i gospodarki, a także przedsiębiorstw. Chodzi o to, aby wyciągnąć z tego materiału powtarzające się elementy negatywne w funkcjonowaniu gospodarki. Jedno z naszych posiedzeń byłoby poświęcone analizie wniosków i uwag NIK do gospodarki, przedsiębiorstw, branż, przemysłu itd. Zajęlibyśmy się patologią w gospodarce. Ten punkt wpisalibyśmy jako 11 temat planu naszej pracy i brzmiałby: "Sprawozdanie NIK ze szczególnym uwzględnieniem funkcjonowania gospodarki".</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PoselJozefLochowski">W sprawach różnych chciałbym poinformować, że pan marszałek wydał rozporządzenie, że można uwzględnić i usprawiedliwić nieobecność posła wyłącznie w dwóch przypadkach: jeżeli jest chory lub jeżeli jest w podróży służbowej w ramach delegacji Sejmu. Bardzo prosiłbym stosować się do tych zaleceń.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PoselJozefLochowski">Kolejna sprawa - to propozycja powołania zespołu doradczo-kreującego przy Komisji do wypracowania koncepcji funkcjonowania przedsiębiorstw państwowych w Polsce w świetle "Strategii dla Polski". Przedsiębiorstwa państwowe będą ciągle decydujące w naszym budżecie. Dlatego właśnie chciałbym, aby nasza Komisja była inicjatorem takiej koncepcji. Dobrym wzorem będą dla nas przykłady zagraniczne np. przemysłu państwowego we Francji. Chcielibyśmy, aby na koniec tego tematu rozpatrzyć przyszłość przedsiębiorstw państwowych na tle "Strategii dla Polski". Rozmawiałem już wstępnie w tej sprawie z wicepremierem A. Kołodką. Myślę, że panelowa dyskusja byłaby najbardziej odpowiednią formą podejścia do tej kwestii. Taką konferencję merytoryczną powinniśmy zorganizować jeszcze przed ustaleniem budżetu.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PoselJozefLochowski">Pan poseł S. Janas zaproponował, aby powołać stałą komisję do spraw przemysłu zbrojeniowego. Mam już opinię pana marszałka w tej sprawie i jest ona negatywna. Proponuję więc, aby powołać podkomisję i proszę posła S. Janasa o zorganizowanie jej.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PoselJozefLochowski">Sugerowałbym, że państwo posłowie nie byli tam sami z przemysłu zbrojeniowego, muszą być także zainteresowane osoby z zewnątrz. Zaproście posłów z innych komisji i stwórzcie grupę lobbystyczną, nie zaś partykularną. Przygotujecie konkretny materiał na temat koncepcji przyszłościowego rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Przypominam, że nie będzie to tała komisja, lecz podkomisja.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PoselJozefLochowski">Ostatni problem wiąże się z nieporozumieniami na temat wyjazdów za granicę. Pragnę poinformować państwa, że my jako Komisja nie otrzymaliśmy żadnego zaproszenia z zagranicy na wyjazd. Poszczególni posłowie wyjeżdżali albo od siebie z klubu i to były zaproszenia klubowe, albo też w innych przypadkach, np. wyjazd w sprawach samorządu gospodarczego, ale organizowany przez Krajową Izbę Gospodarczą dla członków Komisji Nadzwyczajnej ds. Samorządu Gospodarczego. Członkowie tej Komisji jeździli za granicę w ramach podkomisji. Sam raz byłem za granicą z ministrem M. Polem, ale koszty wyjazdu ponosił resort, nie Sejm. Na pewno jest to jednak jakiś sygnał dla nas, abyśmy się postarali o zaproszenia. Chcielibyśmy zorganizować wyjazd do Francji w celu obejrzenia funkcjonowania przemysłu państwowego, np. firmy Renault, kolei francuskich itd. Chodzi o przeanalizowanie od początku do końca funkcjonowania, zarządzania i kierowania przemysłem państwowym, który jest najlepszą częścią przemysłu francuskiego. Zwróćmy się do sejmowego Biura Stosunków Międzyparlamentarnych z prośbą o pomoc w zorganizowaniu wyjazdu. Chciałbym rozwiać jakiekolwiek wątpliwości posłów co do tego, że dysponujemy co tydzień możliwością wyjazdu za granicę. Takich przypadków nie ma.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PoselJozefLochowski">Dziękuję państwu za uwagę, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>