text_structure.xml
118 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 m. 15 po pół.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Spraw Zagranicznych August Zaleski.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Karol Góra, w Ministerstwie Rolnictwa Józef Raczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram pojedzenie. Protokół 325 posiedzenia uważam za przyjęły, gdyż nic wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 326 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Niedbalski i Miczyński. Listę mówców prowadzi p. Milczyński.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Od p. Marszałka Senatu otrzymałem pisma z zawiadomieniem o przyjęciu przez Senat bez zmian projektów ustaw: zmieniającej art. 1 ustawy z dnia 23 lipca 1926 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 93, poz. 536), zmieniającej ort, 112 ustawy z dnia 13 lipca 1920 r. o szkołach akademickich (Dz. Ust. Rz. P. Nr 72, poz. 194); o poborze rekruta w 1927 r. zmieniającej p. 3 art 12 ustawy z dnia 11 sierpnia 1923 r. o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych (Dz. Ust. Rz. P. Nr 94 poz. 747); o zmianie rozporządzenia Ministra b. Dzielnicy Pruskiej z dnia 12 sierpnia 1921 r. o wyborach do sejmików wojewódzkich (Dz. Ust. Rz. P, Nr 71 poz. 491) Od p. Prezesa Rady Ministrów otrzymałem, wydane na zasadzie postanowień ustawy z dnia 2 sierpnia 1926 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 78 poz. 443) i ogłoszone w Dzienniku Ustaw następujące rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej, które odsyłam do odpowiednich komisji:</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">— o uprawnieniu Ministra Przemysłu i Handlu do przedłużenia okresu trwania mandatów członków izb przemysłowo-handlowych w b. dzielnicy pruskiej (Dz. Ust. Rz. P. Nr 14 poz. 107) — do Komisji Przemysłowo-Handlowej, o zamianie gruntu państwowego w gm. Zarzekowice, pow. tarnobrzeskiego (Dz. Ust. Rz. P. Nr 14 poz. 108) — do Komisji Skarbowej, o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 czerwca 1924 r. o Pocztowej Kasie Oszczędności (Dz. Ust. Rz. P. Nr 15, poz. II) — do Komisji Skarbowej, o zniesieniu powiatu Witkowskiego w woj. poznańskiem (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 17, poz. 130) — do Komisji Administracyjnej, w sprawie przedłużenia okresu zasiłkowego, wskazanego w ust. 4 art. 5 ustawy z dn. 18 lipca 1924 r.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">— o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia w sezonie martwym w 1926/1927 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 20 poz. 131) — do Komisji Ochrony Pracy, o zaciągnięciu przez Skarb Państwa pożyczki w obligacjach komunalnych Banku Gospodarstwa Krajowego (Dz. Ust. Rz. P. Nr 20, poz. 150) — do Komisji Budżetowej, w sprawie zmiany art. 18 i 19 ustawy z dnia 15 lipca 1925 r. o monopolu zapałczanym (Dz. Ust. Rz. P. Nr 20 poz. 151) — do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Od p. Ministra Sprawiedliwości otrzymałem pisma z wnioskami: prokuratora sądu okręgowego w Wilnie o wydanie z art. 129 część I punkt 2 i 3 i art. 121 k. k. posła Wołoszyna; sędziego śledczego zap. sądu okręgowego w Warszawie p. Wituńskiego o wydanie z art. 129 punkt 2 k. k. posła Czeszejko-Sochackiego; prokuratora sądu okr. w Nowogródku o wydanie z art. 532 ust. 3 k. k. posła Kordowskiego; sędziego śledczego okręgowego sądu karnego we Lwowie o wydanie z par. 496 posła Kucharskiego.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Wnioski te odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie: Czuczmaj, Dębski, Dobija, Federbusch, Fiołkowski, Frostig, Gdyk, Heller, Knote, Korfanty, Kozłowski, Kwiatkowski, Ładzina, Malik, Mincberg, Podhorski, Pragier, Pryłucki, Prystupa, Pużak, Sanojca, Saraniecki, Sejda, ks. Stankiewicz i Wygodzki. Udzieliłem urlopów posłom: Lublińskiemu-Stuczyńskiemu na 5 dni i Zarembie na tydzień.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Proszą o udzielenie urlopów posłowie: Pawłowski na 10 dni, Belina, Jaroszyński, Melnyk i Makulski na miesiąc, Kirszbraun na 6 tygodni, Mildner i Albin Nowicki na 2 miesiące, Szapira zaś na 4 miesiące. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba na udzielenie tych urlopów się godzi.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#Marszałek">Na miejsce posłanki ś. p. Zofii Sokolnickiej wchodzi p. Stanisław Janczewski, który zgłosił się do ślubowania. Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#Marszałek">„Ślubuję uroczyście, jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej, wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem, rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego jako całości”.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PJanczewski">Ślubuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Ślubowanie dokonane.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Przypominam Panom, że na jednem z posiedzeń podniesiono w tej Izbie sprawę zarzutów, postawionych przez jeden dziennik warszawski posłowi Wojewódzkiemu. Oświadczyłem wówczas z tego miejsca, że sprawę tę oddam do rozpatrzenia Sądowi Marszałkowskiemu. Wobec tego, że sprawa była poruszona w swoim czasie w Izbie, uważam za konieczne podać do wiadomości Wysokiej Izby wyrok, jaki został w niej wydany. Proszę p. Sekretarza o odczytanie wyroku.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">„Sąd Marszałkowski, powołany przez Marszałka Sejmu dla zbadania poczynionych w artykule „Głosu Prawdy” z dn. 28 stycznia 1927 r. posłowi Sylwestrowi Wojewódzkiemu zarzutów, otrzymał od pana Marszałka Sejmu pismo, w którem Marszałek żąda zbadania prawdziwości oskarżenia, że p. Wojewódzki „jako poseł pełnił przez czas dłuższy funkcje płatnego konfidenta (agenta) t. zw. defenzywy i jako konfident dostarczał defenzywie między innemi informacji o swych kolegach sejmowych”. Po przejrzeniu materiałów, dostarczonych przez Wicepremiera p. d-ra Bartla, i po przesłuchaniu 22 świadków na 13 posiedzeniach Sądu, oraz po zbadaniu innych dokumentów Sąd oświadcza: że nie zostało dowiedzione, iżby p. Sylwester Wojewódzki jako poseł pełnił funkcje konfidenta (agenta) t. zw. defenzywy, a więc iżby pobierał w tym charakterze wynagrodzenie, jak również iżby dawał defenzywie jako poseł informacje o swych kolegach sejmowych. Sąd ustalił, że p. Wojewódzki jako poseł aż do stycznia 1924 r. był dla spraw białoruskich mężem zaufania I oddziału sztabu generalnego w referacie narodowościowym działu ewidencyjnego. Między innemi dostarczał informacji o polityce Klubu Białoruskiego w Sejmie i o niektórych posłach białoruskich. Otrzymywał z referatu narodowościowego pieniądze za kwitami do wyliczenia się. Sąd ustalił, że p. Wojewódzki dawał te pieniądze częściowo na opłacanie swoich informatorów, a częściowo na akcję polityczną i wyborczą na terenie czterech okręgów województw północno-wschodnich, w obrębie których i sam do Sejmu kandydował”.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#Marszałek">Nie zarządzam odczytywania motywów, były one ogłoszone publicznie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#Marszałek">Chociaż prawdziwość nie wszystkich zarzutów została posłowi Wojewódzkiemu dowiedziona, to jednak i te fakta, które zostały ponad wszelką wątpliwość stwierdzone, są tego rodzaju, że żadną miarą nie dadzą się pogodzić ze stanowiskiem posła i z obowiązkami poselskiemi.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(P. Fiderkiewicz: Akta ogłosić.)</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#Marszałek">Niema Pan głosu obecnie, Pośle Fiderkiewicz.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#komentarz">(P. Fiderkiewicz przerywa)</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#Marszałek">Niema Pan głosu, Pośle Fiderkiewicz.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#komentarz">(P. Sochacki: Haniebna prowokacja faszystów!)</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#Marszałek">P. Sochackiego przywołuję do porządku.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#komentarz">(P. Sochacki: To prowokatorska, faszystowska naganka).</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#Marszałek">Po raz drugi przywołuję Pana do porządku.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#Marszałek">Jakkolwiek fakty stwierdzone nie dadzą się podciągnąć pod literę art. 22, a więc nie pozwalają zastosować sankcje, przewidziane w art. 22, to jednak mojem zdaniem poza porządkiem prawnym jest jeszcze porządek moralny i ten porządek moralny niewątpliwie został naruszony.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#komentarz">(Oklaski. Wrzawa na lewicy).</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#Marszałek">Proszę Panów o spokój.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#Marszałek">Oznajmiam, że p. Ballin zgłosił się do mnie, iż chciałby umotywować swój wniosek o uzupełnienie dzisiejszego porządku dziennego wnioskiem o wyrażenie Rządowi votum nieufności. Nie mogę udzielić mu głosu, jak mu to już oświadczyłem, dlatego, że byłoby sprzeczne z Konstytucją pomieszczanie na porządku dziennym wniosku o wyrażanie votum nieufności dla Rządu na tem samem posiedzeniu, na którem wniosek zgłoszono.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#Marszałek">Dalej jest wniosek p. Fiderkiewicza, stojący w bliskim związku z odczytanem wyrokiem Sądu Marszałkowskiego. Wniosek ten wzywa mnie jako Marszałka Sejmu do ogłoszenia wszystkich protokołów i dokumentów Sądu Marszałkowskiego w sprawie p. Wojewódzkiego. Chcę zwrócić uwagę, że dokumenty nie są moją własnością, zostały one dostarczone Sądowi przez Rząd i z chwilą, gdy Sąd zrobił z nich użytek, zostały zwrócone tam, skąd wyszły. To rzecz jedna.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#komentarz">(P. Fiderkiewicz: Sejm ma prawo wiedzieć wszystkie szczegóły.)</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#Marszałek">A teraz rzecz druga: Jeżeli chodzi o ogłoszenie protokołów, to muszę powiedzieć, że nic zgodziłbym się na to, żebym jako Marszałek był wezwany do ogłoszenia dokumentów. Nie znaczy to, żebym uważał, że ogłoszenie ich jest niemożliwe, ale uważam za rzecz pierwszą porozumienie się z tymi, którzy zasiadali w Sądzie, czy ta rzecz da się przeprowadzić, czy nie.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#komentarz">(P. Sochacki: To sąd kapturowy. Ogłosić wszystkie dokumenty. P. Osiecki: Słusznie, dokumenty można ogłosić. P. Sochacki: Proszę o głos w sprawie porządku dziennego.)</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#Marszałek">Musiałbym wiedzieć najpierw, o co Panu chodzi i w jakiej sprawie Pan chce zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PSochacki">Zgłaszam wniosek, opatrzony podpisami w sprawie strajku włókienniczego i stanowiska Rządu w sprawie tego strajku.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Nie mogę tego wniosku umieścić na dzisiejszem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(P. Sochacki: Ale proszę o głos w tej sprawie)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#Marszałek">Musiałbym znać ten wniosek, tak, jak regulamin przepisuje. Nie udzielę Panu głosu.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#komentarz">(P. Warszawski: Nie można tak być niewolnikiem Rządu, który nas na każdym kroku prowokuje.)</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#Marszałek">Jest moim obowiązkiem przestrzegać regulaminu.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Austriacką o zapobieżeniu dwukrotnemu pobieraniu podatku spadkowego, podpisanej w Wiedniu dnia 24 listopada 1926 r. (Druk Nr 2640). Do głosu nikt się nie zgłosił. Odsyłam sprawę do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie ratyfikacji traktatu handlowego i nawigacyjnego między Polską a Norwegią, podpisanego w Warszawie dnia 22 grudnia 1926 r. (druk nr 2641). Do głosu nikt się nie zgłosił. Odsyłam sprawę do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Budżetowej o poprawkach Senatu do ustawy skarbowej na rok 1927/1928 (druki nr 2643 i 2627). P. sprawozdawca nie życzy sobie głosu, do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy więc do głosowania.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#Marszałek">Musimy bardzo uważać na to, żeby równowaga budżetowa, Która została uchwalona przez Sejm i zachowana również w wnioskach, nadesłanych przez Senat, nie została mimowoli naruszona przez ewentualny chaos w głosowaniu. Dlatego proponuję Panom, żebyśmy zaczęli głosowanie od załączników, a później przeszli do ustawy skarbowej, w załącznikach zaś żebyśmy głosowali najpierw dochody, wpływy w przedsiębiorstwach i wpływy w monopolach, a następnie wydatki i rozchody. Panowie godzą się na to.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#Marszałek">Przystępujemy więc do głosowania nad poprawkami Senatu w części dochodów administracji. Podniesiono także kwestię, czy głosując obecnie nad poprawkami Senatu nie możnaby głosować nad pozycjami. Ponieważ w drugiem i trzeciem czytaniu budżetu głosowaliśmy paragrafami, uważam, że zmienianie tej procedury obecnie specjalnie co do poprawek Senatu byłoby rzeczą niemożliwą, będziemy więc głosowali paragrafami. Wiem, że wątpliwość, czy nie należałoby głosować pozycjami, była wypowiedziana tylko co do pozycji 600.000 zł. w budżecie Ministerstwa Sprawiedliwości. Jest wielu posłów, którzyby uważali za możliwe i potrzebne głosowanie za tą pozycją, ale nie w całości 600.000 zł. Chciałbym im pójść na rękę ale z powodu, o którym wspomniałem, uważani to za niemożliwe, natomiast sądzę, że jest wyjście, mianowicie żeby panowie, którzy uważają za potrzebne podniesienie tej pozycji nie o całe 600.000. lecz o jakąś mniejszą kwotę, zgłosili choćby na dzisiejszem posiedzeniu w formie, regulaminem i Konstytucją przewidzianej, wniosek o uzupełnienie budżetu, któryby mógł być uchwalony.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#Marszałek">Głosujemy więc teraz nad dochodami części 5 „Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Mamy tu jedną poprawkę dotyczącą działu 3 § 10. Senat zaproponował podwyższenie tego paragrafu o 1,100.000 zł. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#komentarz">(Głos: Nie).</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#Marszałek">Niema sprzeciwu, poprawka Senatu przyjęta,</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#Marszałek">Do części 7 „Ministerstwo Spraw Wewnętrznych mamy wniosek Senatu o podwyższenie w dziale 3, rozdziale 1 § 16 o 100.000 zł. Komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(Głos: Jest).</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, wobec tego muszę zarządzić przeliczenie głosów.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem Komisji są za odrzuceniem poprawki Senatu, aby przeszli przez drzwi z napisem „Tak”.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za wnioskiem Komisji o odrzucenie głosowało posłów 187, przeciw 41. Jest kwalifikowana większość za odrzuceniem, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#Marszałek">Do części 8 „Ministerstwo Skarbu mamy 3 poprawki Senatu. Wniosek Komisji jest o odrzucenie tych poprawek. W każdym razie chcę zwrócić uwagę, że dwie z tych poprawek i wnioski Komisji sejmowej co do tych poprawek są ściśle z sobą związane. Mianowicie Senat uchwalił, ażeby w dziale 6 § 10 zwiększyć dochód o 2,500.000, a natomiast § 14 zmniejszyć dochód o taką samą kwotę. Uważam, że głosowanie nad drugim wnioskiem będzie już tylko konsekwencją głosowania nad pierwszą poprawką. Sądzę, że byłoby bardziej celowe, jeśliby Panowie zgodzili się, aby głosować razem nad wnioskami Komisji do obu poprawek.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#komentarz">(Głos: Słusznie).</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#Marszałek">Godzą się Panowie. A więc mamy dwie poprawki Senatu do §§ 10 i 14, działu 6 ściśle z sobą związane. Wniosek Komisji jest o odrzucenie obu tych poprawek. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a zatem kwalifikowana większość za odrzuceniem obu tych poprawek.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#Marszałek">Dalej do § 8 działu 7 jest poprawka Senatu, podwyższająca dochody o 100.000. Wniosek Komisji jest o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#Marszałek">Do części 9 „Ministerstwo Sprawiedliwości jest wniosek Senatu o podwyższenie w § 7 w dziale 5 o 65.000, Wniosek Komisji jest o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#Marszałek">Do części 10 „Ministerstwo Przemysłu i Handlu jest poprawka Senatu do § 16 działu 1 o podwyższenie o. 500.000. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#Marszałek">Do § 10 działu 2 jest poprawka Senatu o podwyższenie o 40.000. Wniosek Komisji jest o przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#Marszałek">Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#Marszałek">Do części 16 „Ministerstwo Reform Rolnych jest poprawka Senatu o podwyższenie dochodów o 200.000. Czy jest Sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#Marszałek">Przegłosujemy obecnie wpływy w przedsiębiorstwach. Część 4 Prezydjum Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#Marszałek">W dziale 4 § 2 jest poprawka Senatu, zmierzająca do podwyższenia wpływów o 94.555. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#Marszałek">Do działu 5 § 1 jest poprawka Senatu o podwyższenie o 10.988 i wniosek Komisji o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#Marszałek">Do działu 6 § 1 jest poprawka Senatu o podwyższenie o 7.123 i wniosek Komisji o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#Marszałek">Dalej do części 7 „Ministerstwo Spraw Wewnętrznych” dział 8 § 1 jest poprawka Senatu, podwyższająca wpływy o 6.430. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#Marszałek">Do działu 9 § 1 jest poprawka Senatu podwyższająca o 10.830 i wniosek Komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#Marszałek">Część 10 „Ministerstwo Przemysłu i Handlu” w dziale 10 § 4 Senat podwyższa o 250.000. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#Marszałek">Dział 13 § 4 Senat podwyższa o 273.000. Komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, jest jednomyślność za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#Marszałek">Do działu 15 § 5 jest poprawka Senatu, podwyższająca o 24.900. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#Marszałek">Część 11 „Ministerstwo Komunikacji”, dział 7 rozdz. 1 § 8, Senat podwyższa o 320.625. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#Marszałek">Dział 7, rozdz. 2 § 3 Senat podwyższa o 335.130. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#Marszałek">Część 12 „Ministerstwo Rolnictwa i Dóbr Państwowych”. Dział 6, § 1 Senat podwyższa o 2,770.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#Marszałek">W ten sposób poprawki, dotyczące wpływów w przedsiębiorstwach, są załatwione.</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#Marszałek">Wpływy monopoli. W części 8 dział 12, § 1 Senat podwyższa o 600.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#Marszałek">Dział 14, § 3 Senat podwyższa o 12.368. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#Marszałek">Obecnie przejdziemy do wydatków Administracji.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#Marszałek">Poprawki do części 5 działu 1 § 6 i § 11 ściśle są z sobą związane. W § 6 Senat proponuje dodać 50.000, a w § 11 ująć tę samą kwotę. Będziemy głosowali łącznie. Wniosek Komisji zmierza do odrzucenia obu poprawek. Czy jest sprzeciw? Niema. Jest jednomyślność za odrzuceniem obydwóch poprawek.</u>
<u xml:id="u-7.45" who="#Marszałek">W dziale 3 Senat podwyższył wydatki o 730.000. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.46" who="#komentarz">(P. Manaczyński: Jest)</u>
<u xml:id="u-7.47" who="#Marszałek">Jest sprzeciw. Będziemy głosowali przez powstanie. Proszę Posłów, którzy są za. przyjęciem poprawki, żeby wstali. Stoi mniejszość. Poprawka Senatu nie uzyskała większości, lecz stało się widocznem, iż jest kwalifikowana większość za odrzuceniem. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.48" who="#Marszałek">Dalej do działu 4 § 17 jest poprawka Senatu podwyższająca o 270.000. Wniosek Komisji jest o odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-7.49" who="#komentarz">(P. Pragier: Wnoszę sprzeciw)</u>
<u xml:id="u-7.50" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, wobec tego zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem Komisji są za odrzuceniem, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-7.51" who="#komentarz">(Po głosowaniu)</u>
<u xml:id="u-7.52" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem Komisji o odrzucenie głosowało posłów 150, przeciw 90. Wniosek uzyskał kwalifikowaną większość. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.53" who="#Marszałek">Przechodzimy do części 7. Do działu 1 § 1 jest poprawka Senatu, podwyższająca o 80.850. Jest wniosek Komisji o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Jest sprzeciw, wobec tego będziemy głosowali. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej podwyżki zgodnie z wnioskiem Komisji, żeby wstali. Stoi większość, podwyżka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.54" who="#Marszałek">Dział 2 § 1 Senat podwyższył o 75.000. Jest wniosek Komisji o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema. Wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.55" who="#Marszałek">Dział 3 rozdział 1 § 10 Senat podwyższa o 100.000. Komisja wnosi o odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-7.56" who="#komentarz">(Głos: Jest sprzeciw.)</u>
<u xml:id="u-7.57" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, wobec tego zarządzam najpierw próbne głosowanie. Jeżeli wynik będzie widoczny ponad wszelką wątpliwość, nie zarządzę głosowania przez drzwi. Czy kto sprzeciwia się wnioskowi Komisji, to znaczy, jest za poprawką Senatu? Pytam, czy jest jednomyślność.</u>
<u xml:id="u-7.58" who="#komentarz">(Głos: Nie.)</u>
<u xml:id="u-7.59" who="#Marszałek">Niema jednomyślności. Nie chcąc odrazu zarządzać głosowania przez drzwi, spróbuję stwierdzić czy jest większość, którą trzeba obliczyć, czy też nie, więc zarządzam próbne głosowanie. Proszę Panów, którzy się sprzeciwiają wnioskowi Komisji, aby wstali. Jest widocznie dostateczna większość za przyjęciem poprawki Senatu. Poprawka Senatu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.60" who="#Marszałek">Dział 3 rozdz. 5 § 12 podwyższa Senat o 40.000. Wniosek Komisji jest o odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-7.61" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiamy się.)</u>
<u xml:id="u-7.62" who="#Marszałek">Ponieważ jest sprzeciw, zarządzam próbne głosowanie. Proszę Posłów, którzy się sprzeciwiają wnioskowi Komisji, aby wstali. Jest większość zwykła za przyjęciem poprawki Senatu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.63" who="#Marszałek">Do części 8 działu 8 § 1 jest podwyżka Senatu o 15.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, poprawka Senatu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.64" who="#Marszałek">Część 9. Dział 1 § 1 Senat podwyższa o 90.000. Komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema. Poprawka odrzucona jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-7.65" who="#Marszałek">Dział 2 § 1, podwyższa Senat o 600.000. Komisja wnosi o odrzucenie. To jest ten paragraf, o którym mówiłem na początku. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.66" who="#komentarz">(Głos: Jest.)</u>
<u xml:id="u-7.67" who="#Marszałek">Jest sprzeciw. Zarządzam więc głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem Komisji są za odrzuceniem tej podwyżki, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-7.68" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-7.69" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem Komisji, a więc za odrzuceniem, głosowało posłów 103, przeciw posłów 121, niema więc kwalifikowanej większości za odrzuceniem, jest natomiast stwierdzona tem głosowaniem zwykła większość za przyjęciem, poprawka Senatu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.70" who="#Marszałek">Dział 2 § 6, poprawka Senatu podwyższa o 65.000. Komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.71" who="#Marszałek">Dział 3 § 1, poprawka Senatu zmniejsza o 360.000. Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka odrzucona jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-7.72" who="#Marszałek">Część 10. Dział 1 § 1, Senat podwyższył o 36.522. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.73" who="#Marszałek">§ 10 w tym samym dziale, Senat podwyższył o 50.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.74" who="#Marszałek">§ 24 Senat zmniejsza o 30.000. Komisja proponuje przyjąć tę poprawkę. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.75" who="#Marszałek">Dział 2 § 8, Senat podwyższa o 40.000. Komisja proponuje przyjąć tę poprawkę. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.76" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiam się.)</u>
<u xml:id="u-7.77" who="#Marszałek">Wobec tego, że jest sprzeciw, będziemy głosowali nad tą poprawką. Komisja wnosi o przyjęcie. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki Senatu, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.78" who="#Marszałek">Dział 3 § 6, Senat zmniejsza o 10.000. Komisja proponuje przyjąć tę poprawkę. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.79" who="#Marszałek">Dział 3 § 10, Senat obniża o 50.000. Komisja proponuje odrzucić tę poprawkę. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.80" who="#komentarz">(P. Poniatowski: Sprzeciwiam się)</u>
<u xml:id="u-7.81" who="#Marszałek">Wobec tego zarządzam głosowanie próbne. Proszę Posłów, którzy sprzeciwiają się wnioskowi Komisji, ażeby wstali. Widocznie jest kwalifikowana większość za odrzuceniem. Niema co do tego sprzeciwu. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.82" who="#Marszałek">Część 12. Dział 1 § 16, Senat zwiększa o 500.000. Komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.83" who="#komentarz">(P. Sanojca: Sprzeciwiam się)</u>
<u xml:id="u-7.84" who="#Marszałek">Zarządzam głosowanie próbne. Proszę pp. Posłów, którzy sprzeciwiają się wnioskowi Komisji, ażeby wstali. Biuro ma wątpliwości, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę pp. Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem Komisji są za odrzuceniem, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-7.85" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-7.86" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem głosowało posłów 84, przeciw 129. Wniosek o odrzucenie nie uzyskał kwalifikowanej większości, natomiast jest większość za przyjęciem. Poprawka-Senatu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.87" who="#Marszałek">Dział 2 rozdz. 4 § 15 Senat podwyższył o 500.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw. Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.88" who="#Marszałek">Dział 3 rozdz. 1 § 12 Senat podwyższył o 100.000. Komisja proponuje przyjąć. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.89" who="#Marszałek">Dział 3 rozdz. 1 § 13 Senat podwyższył o 400.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.90" who="#Marszałek">Przystępujemy do części 13. Dział 4 rozdz. 1 § 1 Senat podwyższył o 210.000. Komisja proponuje przyjąć. Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.91" who="#Marszałek">W tym samym dziale rozdz. 2 § 1 Senat podwyższył o 995.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.92" who="#Marszałek">Rozdz. 3 § 1 Senat podwyższył o 225.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.93" who="#Marszałek">Dział 5 § 1 Senat podwyższa o 430.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.94" who="#Marszałek">Dział 6 § 1, podwyżka o 422.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.95" who="#Marszałek">Dział 7 rozdz. 1 § 1 Senat podwyższa o 706.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.96" who="#Marszałek">Dział 7 rozdz. 3 § 16, Senat podwyższa o 500.000. Komisja wnosi o odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-7.97" who="#komentarz">(P. Langer: Jest sprzeciw.)</u>
<u xml:id="u-7.98" who="#Marszałek">Jest sprzeciw. Zarządzam głosowanie próbne. Proszę tych panów, którzy sprzeciwiają się wnioskowi Komisji, aby wstali. Zdaje się, że jest kwalifikowana większość za wnioskiem Komisji.</u>
<u xml:id="u-7.99" who="#komentarz">(Głos: Niewiadomo.)</u>
<u xml:id="u-7.100" who="#Marszałek">Wobec tego zarządzę głosowanie przez drzwi. Proszę posłów, którzy zgodnie z wnioskiem Komisji są za odrzuceniem, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-7.101" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-7.102" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem o odrzucenie głosowało posłów 134, przeciw 69. Wniosek uzyskał kwalifikowaną większość.</u>
<u xml:id="u-7.103" who="#Marszałek">Dział 7 rozdz. 3 § 18, Senat podwyższa o 150.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, wniosek przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.104" who="#Marszałek">Wydatki nadzwyczajne. Dział 7 § 9 Senat podwyższa o 500.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.105" who="#Marszałek">Część 16. Dział 2 § 4 Senat podwyższył o 80.000. Komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
<u xml:id="u-7.106" who="#komentarz">(Głos: Jest.)</u>
<u xml:id="u-7.107" who="#Marszałek">Jest sprzeciw. Zarządzam próbne głosowanie. Proszę Posłów, którzy sprzeciwiają się wnioskowi Komisji, żeby wstali. Nie ulega wątpliwości, że jest kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-7.108" who="#Marszałek">Dział 4 § 12 Senat podwyższa o 56.000. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.109" who="#Marszałek">Dalej rozchody przedsiębiorstw. Część 4. Dział 4 § 1 Senat podwyższa o 7.700. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.110" who="#Marszałek">Dział 4 § 2 podwyższa Senat o 86.855. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.111" who="#Marszałek">Dział 5 § 1 Senat podwyższa o 10.988. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.112" who="#Marszałek">Dział 6 § 1 Senat podwyższa o 7.123. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.113" who="#Marszałek">Część 7. Dział 8 § 1 Senat podwyższa o 6.430. Komisja wnosi o przyjęcie, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.114" who="#Marszałek">Dział 9 § 1 Senat podwyższa o 10.830 zł. Komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.115" who="#Marszałek">Część 11. Dział 2, rozdz. 9 § 3 Senat zmniejszył o 500.000, natomiast dział 4, rozdz. 2 § 10 Senat zwiększył o 500.000 zł. Obie te poprawki są połączone. Komisja stanęła na gruncie odrzucenia obu tych poprawek. Będziemy głosowali junctim. Czy jest sprzeciw przeciw odrzuceniu?</u>
<u xml:id="u-7.116" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiamy się.)</u>
<u xml:id="u-7.117" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, wobec tego zarządzę głosowanie próbne. Proszę tych Posłów, którzy są przeciw odrzuceniu, aby wstali. Nie mogą stwierdzić, czy jest kwalifikowana większość za odrzuceniem, zarządzam więc głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem Komisji są za odrzuceniem poprawek Senatu, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-7.118" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-7.119" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem Komisji o odrzucenie głosowało posłów 116, przeciw 87. Jest kwalifikowana większość za odrzuceniem, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.120" who="#Marszałek">Dział 7 rozdz. 1 § 8 jest poprawka Senatu, podwyższająca kredyty o 655.755. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Niema sprzeciwu. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.121" who="#Marszałek">Część 12. Dział 6 § 1 Senat podwyższył o 1,770.000. Komisja proponuje przyjąć poprawkę. Niema sprzeciwu. Poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.122" who="#Marszałek">Pozostaje jeszcze przegłosowanie poprawek do rozchodów w monopolach. Część 8. Dział 13 § 7, Senat zmniejszył o 819.215. Wniosek Komisji jest o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.123" who="#Marszałek">Dział 13 § 9 Senat powiększył o 100.000. Wniosek Komisji jest o odrzucenie. Niema sprzeciwu, poprawka jednomyślnie odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.124" who="#Marszałek">Dział 14 § 1 Senat powiększył o 12.368. Wniosek Komisji o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.125" who="#Marszałek">W ten sposób przegłosowaliśmy wszystkie poprawki do załącznika.</u>
<u xml:id="u-7.126" who="#Marszałek">Teraz przejdziemy do ustawy skarbowej. W art. 1 zmienia się tekst. Jest wniosek Komisji o przyjęcie poprawki Senatu z tem jednak, że na miejsce liczb, tu figurujących, należy wstawić liczby, które wynikają z zsumowania przyjętych poprawek. Mam wprawdzie już obliczenie, sądzę jednak, że będzie bardziej celowe, żeby Panowie dali, że się tak wyrażę, pełnomocnictwo mnie, kancelarii sejmowej, przewodniczącemu Komisji i generalnemu sprawozdawcy, ażeby wstawić w to miejsce sumy, wynikające z zsumowania.</u>
<u xml:id="u-7.127" who="#komentarz">(Głos: Prosimy o przerwę)</u>
<u xml:id="u-7.128" who="#Marszałek">W takim razie zarządzam 10-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-7.129" who="#komentarz">(Po przerwie).</u>
<u xml:id="u-7.130" who="#Marszałek">Na podstawie zsumowania uchwalonych poprawek art. 1 przedstawiałby się w sposób następujący: Art. 1 winien brzmieć: „Załączonym budżetem administracji ustala się na okres od 1 kwietnia 1927 r. do 31 marca 1928 (rok budżetowy 1927/1928) kwotę wydatków zwyczajnych na 1,869.422.098 zł, kwotę wydatków nadzwyczajnych na 104,005.119 zł, łączną zatem sumę wydatków państwowych administracji na 1,973.427.217 zł”.</u>
<u xml:id="u-7.131" who="#Marszałek">Art. 1 z tą poprawką przyjęty.</u>
<u xml:id="u-7.132" who="#Marszałek">Art. 2 będzie brzmiał: „Załączonemi do budżetu na rok 1927/1928 planami finansowo-gospodarczemi ustala się:</u>
<u xml:id="u-7.133" who="#Marszałek">a) dla przedsiębiorstw państwowych rozchody zwyczajne w kwocie 1,313.514.096 zł, rozchody nadzwyczajne w kwocie 109,879.392 zł;</u>
<u xml:id="u-7.134" who="#Marszałek">b) dla monopolów państwowych rozchody zwyczajne w kwocie 511,945.453 zł, rozchody nadzwyczajne w kwocie 18,956.600 zł”.</u>
<u xml:id="u-7.135" who="#Marszałek">Dalszy ustęp niezmieniony. Brzmienie to uważam za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.136" who="#Marszałek">Art. 3 z przyjętemi zmianami będzie brzmiał w sposób następujący:</u>
<u xml:id="u-7.137" who="#Marszałek">„Jako pokrycie ustalonych w art. 1 wydatków administracji w kwocie 1,973.427.217 zł, oraz dopłat do niektórych przedsiębiorstw państwowych w kwocie 14,841.193 zł, w łącznej zatem kwocie 1,988.268.410 zł, służą:</u>
<u xml:id="u-7.138" who="#Marszałek">1) dochody administracji w kwocie 1,234.771.197 zł.</u>
<u xml:id="u-7.139" who="#Marszałek">2) czyste dochody przedsiębiorstw państwowych w kwocie 107,832.530 zł,</u>
<u xml:id="u-7.140" who="#Marszałek">3) czyste dochody monopolów państwowych w kwocie 647.936.215 zł, łącznie zatem dochody w kwocie 1,990.539.942 zł”.</u>
<u xml:id="u-7.141" who="#Marszałek">Do art. 4, 5 i 6 nie było żadnych poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.142" who="#Marszałek">Do art. 7 jest w druku poprawka Senatu. Wniosek komisji jest o przyjęcie tej poprawki. Niema sprzeciwu. Przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.143" who="#Marszałek">Do art. 8 nie było żadnej poprawki Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.144" who="#Marszałek">Do art. 9 jest poprawka Senatu. Propozycja Komisji na przyjęcie. Niema sprzeciwu. Przyjęta Do art. 10 Senat dodał drugi ustęp. Komisja proponuje przyjęcie tej poprawki Senatu. Niema sprzeciwu. Przyjęta.</u>
<u xml:id="u-7.145" who="#Marszałek">W ten sposób poprawki Senatu zostały rozpatrzone. Budżet w tem ostatniem brzmieniu odeślę do ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-7.146" who="#Marszałek">Mamy jeszcze do przegłosowania rezolucje do budżetu. Muszę zaznaczyć, że rezolucje te mają Panowie w druku 2645. Pomiędzy rezolucjami mniejszości brak rezolucji p. Czapińskiego, która przez pomyłkę nie została wydrukowana. Gdy przejdziemy do głosowania rezolucji mniejszości, polecę ją odczytać.</u>
<u xml:id="u-7.147" who="#Marszałek">Rezolucji, określonych jako rezolucje większości, mamy 121. Gdybym wiedział, że niema co do nich sprzeciwu, uważałbym je wszystkie za przyjęte. Ponieważ co do rezolucji większości niema sprzeciwu, mogę je uważać za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.148" who="#komentarz">(P. Sochacki: Zgłaszam sprzeciw co do głosowania nad temi rezolucjami)</u>
<u xml:id="u-7.149" who="#Marszałek">Czy co do wszystkich, czy tylko co do niektórych?</u>
<u xml:id="u-7.150" who="#komentarz">(P Sochacki: Wszystkich).</u>
<u xml:id="u-7.151" who="#Marszałek">Jest zatem sprzeciw p. Sochackiego, lecz wpłynął również uprzednio wniosek o przyjęcie tych rezolucji en bloc. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem en bloc, aby wstali. Jest większość. Przyjęte.</u>
<u xml:id="u-7.152" who="#Marszałek">Będziemy głosować obecnie nad rezolucjami mniejszości. najpierw wydrukowanemu Głosujemy nad pierwszą rezolucją p. Łypacewicza dotyczącą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.153" who="#Marszałek">Dalej są dwie rezolucje p. Łypacewicza, dotyczące Ministerstwa Sprawiedliwości. Głosujemy nad pierwszą z nich. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona. Przystępujemy do drugiej rezolucji. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Także mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.154" who="#Marszałek">Ostatnia rezolucja p. Łypacewicza dotycząca Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. I tu stoi mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.155" who="#Marszałek">Jest jeszcze do przegłosowania rezolucja p. Czapińskiego: „Sejm wzywa Rząd do cofnięcia rozporządzenia b. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego p. Bartla w sprawie przymusowych praktyk religijnych w szkołach”. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona.</u>
<u xml:id="u-7.156" who="#Marszałek">Jest jeszcze jedna rezolucja do przegłosowania, podpisana przez reprezentantów szeregu klubów, a odnosząca się do części 13: „Sejm wzywa Rząd, aby z sumy, preliminowanej w dziale 7 rozdz. 3 § 16 na zasiłki dla uczonych i instytucyj naukowych, było przeznaczone na cele osobowe Eolskiej Akademii Umiejętności nie mniej jak 150.000 zł. i na stację tejże Akademii w Paryżu nie mniej, jak 100.000 zł”.</u>
<u xml:id="u-7.157" who="#komentarz">(Głos: Nieaktualna.)</u>
<u xml:id="u-7.158" who="#Marszałek">Rezolucja jest nieaktualna, bo w dziale 7 rozdz. 3 § 16 budżetu część 16 proponowana podwyżka została dziś odrzucona. Mógłbym ją poddać pod głosowanie wtedy, gdyby nie było sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-7.159" who="#Marszałek">W ten sposób budżet z rezolucjami uchwalono ostatecznie, nawet przed terminem. Uważam sobie za obowiązek jeszcze raz z całym naciskiem podnieść wytężoną pracę Komisji Budżetowej, a w szczególności jej przewodniczącego i generalnego sprawozdawcy</u>
<u xml:id="u-7.160" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
<u xml:id="u-7.161" who="#Marszałek">Przystępujemy do dalszego punktu porządku dziennego. Punkt 5: sprawozdanie Komisji Budżetowej o sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli o czynnościach, dokonanych w r. 1925 — jeszcze nie jest gotowy, musi być więc odłożony.</u>
<u xml:id="u-7.162" who="#Marszałek">Punkt 6: trzecie czytanie projektu ustawy o zmianie niektórych przepisów, obowiązujących na obszarze województwa pomorskiego i poznańskiego, w przedmiocie władz i postępowania dyscyplinarnego przeciwko urzędnikom niesędziowskim (druki nr 26252 i 2183). Nikt głosu nie żąda.</u>
<u xml:id="u-7.163" who="#komentarz">(P. Warszawski: Przeciwnie, ja żądam głosu.)</u>
<u xml:id="u-7.164" who="#Marszałek">Głos ma p. Warszawski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PWarszawski">Korzystam z jedynej możności, ażeby z tej trybuny w imieniu komunistów jak najenergiczniej zaprotestować przeciwko nowym gwałtom, dokonywanym przez rząd faszystowski p. Piłsudskiego przeciwko masowym chłopskim organizacjom, jak Hromada i Niezależna Partia Chłopska.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#Marszałek">Panie Pośle! To nie należy do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PWarszawski">Zupełnie słusznie, ale chodzi o to, że p. Marszałek Piłsudski nie zważa na żadne prawa ani ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Przywołuję p. Warszawskiego po raz drugi do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PWarszawski">...nie liczy się z regulaminem i prawem...</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Marszałek">Odbieram mówcy głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PWarszawski">....popełnia bezprawie za bezprawiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#Marszałek">Przerywam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do dalszego ciągu posiedzenia. Wybryk p. Warszawskiego — nie mogę inaczej określić...</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Wrzawa na ławach komunistów. P. Ballin: Pan nie ma prawa...)</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#Marszałek">Posła Ballina przywołuję do porządku.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(P. Ballin przerywa. Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#Marszałek">Posła Ballina przywołuję do porządku po raz drugi.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#komentarz">(Głos: Panie Marszałku! Pan nie do wszystkich jedną miarę stosuje. P. Ballin przerywa)</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#Marszałek">Bo nie wszyscy stosują jedną miarę lojalności do Marszałka. P. Ballina przywołuję po raz trzeci do porządku z zapisaniem do protokułu.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, żeby wstali. Większość. Ustawa w trzeciem czytaniu jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#Marszałek">Przystępujemy do 7 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej o wniosku p. Konopczyńskiego i in. w sprawie zmiany niektórych przepisów o zgromadzeniach. (Druk nr. 2612 i 2646.) Sprawozdawcą jest p. Kiernik. Udzielam mu głosu.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#Marszałek">Ponieważ Posłowie domagali się ode mnie, ażeby uprzedzić kiedy będzie głosowanie nad punktem 9, więc oznajmiam, że głosowanie nad punktem 9 odbędzie się mniej więcej o pół albo trzy na ósmą.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PKiernik">Wysoki Sejmie! W lutym b. r. p. Konopczyński i koledzy ze Związku Ludowo Narodowego, zgłosili wniosek z projektem ustawy o zmianie niektórych przepisów ustaw o zgromadzeniach. Wniosek ten obejmował szczupły zakres instytucji t. zw. gospodarzy zwołujących zgromadzenia, i miał na celu określenie praw i obowiązków tych gospodarzy, oraz zapewnienie zgromadzeniom publicznym pewnej kultury publicznej i zabezpieczenie ich przed samowolnem zakłóceniem przez te lub inne grupy; dążył on do zapewnienia spokojnego przebiegu zgromadzeń i zabezpieczenia w ten sposób obywatelom możności wykonywania ich praw Konstytucją zastrzeżonych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Wicemarszałek Zwierzyński obejmuje przewodnictwo.)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PKiernik">Komisja Konstytucyjna, rozpatrując ten wniosek, przyszła atoli do przekonania, że ten szczupły zakres, jaki sprawie nadał wniosek p. Konopczyńskiego i kolegów ze Związku Ludowo Narodowego, jest zbyt małym fragmentem, nie stojącym w żadnym stosunku do całości sprawy, która od dłuższego czasu domaga się ustawowego uregulowania. Wiadomo, że Sejm podejmował inicjatywę w kierunku uregulowania sprawy zgromadzeń w jej całokształcie. Podejmował ją już w roku 1923 na podstawie wniesionego jeszcze przez rząd premiera Sikorskiego projektu ustawy o zgromadzeniach. Ustawa ta jednak wywołała wówczas tak wielkie sprzeczności i różnicę zdań, że wypośrodkowanie jednolitego stanowiska Komisji, a temsamem i Sejmu okazało się prawie niemożliwem! W następstwie projekt ten został nawet przez rząd wycofany, Sejm został pozbawiony substratu do dalszych obrad. Komisja obecnie obradując nad wnioskiem p. Konopczyńskiego i tow., postanowiła zatem rozszerzyć zakres przedmiotu na całokształt ustawy o zgromadzeniach, a wybrana w tym celu podkomisja materiał przygotowała i opracowała odpowiedni projekt ustawy. Przychodzi więc Komisja przed Wysoki Sejm z rozszerzonym wnioskiem, przedkładając projekt całej ustawy o zgromadzeniach w tem przekonaniu, że projekt ten, który w najbardziej spornych punktach uzgadnia poglądy sprzeczne w swoim czasie między jedną i drugą stroną Izby, będzie mógł być obecnie bez przewlekłej dyskusji wkrótce przez Sejm uchwalony.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PKiernik">Określając charakter tej ustawy i jej najważniejsze cechy, trzeba stwierdzić, że właśnie najważniejszą jej zaletą jest to, że obejmuje ona całokształt sprawy, a więc znosi wszystkie dotychczasowe przepisy ustaw bądź zaborczych, bądź Państwa Polskiego, dotyczących zgromadzeń. Obejmuje nie tylko ogólne zgromadzenia, lecz także specjalne zgromadzenia sprawozdawcze poselskie i senatorskie, a także zgromadzenia t. zw. przedwyborcze, do których odnosiła się specjalna ustawa, uchwalona przez Sejm w r. 1922. Projekt obecny obejmuje zgromadzenia o charakterze publicznym tak w zamkniętych lokalach, jak i pod gołem niebem, zgromadzenia nie publiczne, czyli t. zw. poufne, określa udział młodzieży w zebraniach, uczestników, którzy mają prawo brać udział w zgromadzeniach, określa dalej charakter zjazdów, a między innemi zjazdów stronnictw, względnie ich organów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PKiernik">Że stanowiska Konstytucji jest to jedna z pierwszych ustaw, która wprowadza w życie postanowienie Konstytucji o prawach obywatelskich, a w szczególności o prawie obywateli do zgromadzania się. Pod tym względem jest ona częściowem wykonaniem art. 21, 104, 107 i 108 Konstytucji, które mówią o prawie zgromadzania się i o prawie petycji, o prawie wogóle swobodnego wyrażania przez obywateli swoich myśli i przekonań, dotyka także kwestii nietykalności poselskiej t. j. art. 21 Konstytucji, o ile zawiera przepisy dotyczące zgromadzeń poselskich i senatorskich. Ujednostajnienie ustawodawstwa, zniesienie wszelkich dotychczas obowiązujących w tej dziedzinie przepisów ustawodawstw zaborczych w Polsce, wprowadzenie jednolitej ustawy jest zasadniczą cechą tego projektu.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PKiernik">Podstawą projektu jest projekt rządowy z r. 1923, oraz sprawozdanie, jakie opracowała Komisja Konstytucyjna w r. 1923, oczywiście z odpowiedniemi zmianami. Projekt stoi na stanowisku pogodzenia interesu publicznego, interesu Państwa z interesem obywateli, t. zn. godzi prawa i obowiązki Państwa do utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego z prawami obywateli, zagwarantowanemi Konstytucją do swobodnego zgromadzania się i wyrażania swoich myśli i przekonań, oraz wnoszenia petycji. Pod tym względem ustawa nie jest ani liberalna, ani reakcyjna. Daje ona Państwu to, co jest potrzebne, ażeby Państwo mogło należycie przestrzegać i wykonywać swoje obowiązki w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego, obywatelom zaś daje do najdalej posuniętej granicy, granicy, gdzie właśnie zaczyna się interes Państwa, interes publiczny, daje prawo zgromadzania się i wyrażania swoich przekonań.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PKiernik">Nie chciałbym zbytnio wchodzić w szczegóły. Chcę jednak stwierdzić, że o ile główną intencją referenta i Komisji była chęć pogodzenia interesu publicznego z interesem obywateli, o tyle należy wyrazić żal, że Rząd nie uważał za właściwe zająć w tej sprawie żadnego stanowiska. A przecież sprawa ta zbyt musi interesować Rząd, jako przedstawiciela władzy wykonawczej, jako czynnik, który przedewszystkiem powinien czuwać, ażeby granica interesu publicznego i państwowego nie została w tej ustawie przekroczona. Rząd powinien był w tej sprawie jasno określić swoje stanowisko i zgłosić poprawki, któreby mogły być przez komisję rozważone i uwzględnione. W posiedzeniach komisji brali wprawdzie udział przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. O ile jednak przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości brał udział w obradach, ustosunkowywał się pozytywnie ze stanowiska swojego resortu do tej ustawy, a poprawki jego zostały też przez komisję zaakceptowane, o tyle przedstawiciel Ministra Spraw Wewnętrznych zachowywał się biernie i chociaż komisja trzecie czytanie tej ustawy specjalnie odłożyła w tym celu, ażeby dać możność Ministrowi Spraw Wewnętrznych zajęcia stanowiska, Minister tego nie uczynił.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PKiernik">Jeżeli chodzi o porównanie tej ustawy z ustawami, obowiązującemi w innych państwach, to pod tym względem możemy z całym spokojem stwierdzić, że ustawa przez nas proponowana nie jest, jak już wspomniałem, ani liberalniejszą, ani reakcyjniejszą, aniżeli inne ustawy, obowiązujące w państwach sąsiednich. Szczególnie da się to powiedzieć o Czechosłowacji, która pod względem struktury narodowościowej jest nawet w gorszem, aniżeli Państwo Polskie, położeniu, gdyż składa się z szeregu narodowości, z których żadna nie przedstawia większości, jaką przedstawia w Państwie Polskiem żywioł polski.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PKiernik">W szczególności, jeżeli chodzi o zgromadzenia przedwyborcze, dla których w naszym projekcie ustawy zostały zastrzeżone pewne rzeczywiście wyjątkowe normy, zwalniające zwołujących te zgromadzenia od pewnych rygorów zgłaszania, zawiadamiania, czy uzyskiwania zezwolenia od władzy na odbycie tych zgromadzeń, to musimy stwierdzić, że w Czechosłowacji zgromadzenia przedwyborcze są wyjęte z pod postanowień normalnych dla zwykłych zgromadzeń. To samo, proszę Panów, dotyczy ustawodawstwa niemieckiego, gdzie Konstytucja poręcza wszystkim obywatelom prawo zgromadzania się „spokojnie i bez bron; jak się wyraża — a zarazem przewiduje, że ustawa może nakazać obowiązek meldowania tylko zgromadzeń pod golem niebem; a więc przewiduje, że ustawodawstwo może w granicach Konstytucji skrępować prawo obywateli zgromadzania się, o ile chodzi o zgromadzenia pod golem niebem. Myśmy rod tym względem nie posunęli się tak daleko, jak ustawodawstwo niemieckie, albowiem przewidujemy obowiązek zgłaszania wszelkich zgromadzeń publicznych, nawet w zamkniętych lokalach. Zostawiliśmy instytucję t. zw. zakazu przez władze zgromadzeń publicznych, odbywających się pod gołem niebem. Raczej moglibyśmy powiedzieć, że byliśmy bardzo powściągliwi w określaniu praw obywateli i nie poszliśmy poza te granice, które, naszem zdaniem, są konieczne ażeby interes Państwa, interes publiczny był należycie zabezpieczony. Te kilka krótkich uwag, jakie poczyniłem dla charakterystyki ustawy, wystarczą. zdaje mi się, całkowicie dla określenia jej celów, jej zasad i jej konsekwencji, dlatego sądzę, że w imieniu Komisji mogą z całym spokojem wobec stosunku do interesu państwowego i interesu obywateli oraz praw w Konstytucji zagwarantowanych prosić Wysoki Sejm o przyjęcie przedłożonego projektu.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#PKiernik">Co do poprawek mniejszości mogę oświadczyć, że projekt uwzględnia wszelkie możliwe i dopuszczalne w powyższych granicach postulaty z tej i z innej strony i że wobec tego jako referent ustawy muszę się oświadczyć przeciw wszelkim wnioskom mniejszości, pochodzącym z lewej, czy z prawej strony. Sądzę, że utrzymanie się na linii, która wypośrodkowała granicę Dogodzenia praw obywateli z interesem Państwa, będzie jedynie właściwe i odpowiadać będzie interesom tych obu czynników.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#komentarz">(Brama)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WicemarszałekZwierzyński">Głos ma przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. dyrektor departamentu p. Kirst.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DyrektorDepartamentuMinisterstwaSprawWewnętrznychKirst">Wysoki Sejmie! Imieniem Rządu w zastępstwie p. Ministra Spraw Wewnętrznych mam zaszczyt oświadczyć co następuje:</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DyrektorDepartamentuMinisterstwaSprawWewnętrznychKirst">Ustawą z dnia 2 sierpnia 1926 r. o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy Sejm zlecił Rządowi między innemi również uregulowanie sprawy zgromadzeń. W wykonaniu tego obowiązku Rząd przystąpił do opracowania całokształtu przepisów o zgromadzeniach przyczem w dniu 1 marca r. b. na Komisji Konstytucyjnej Sejmu zapowiedział ogłoszenie tych przepisów w formie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej. Zapowiedzianej pracy Rząd dokonał i odnośne rozporządzenie będzie ogłoszone w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#DyrektorDepartamentuMinisterstwaSprawWewnętrznychKirst">Wobec powyższego Wysoki Sejm będzie miał sposobność ustosunkowania się do tego zagadnienia z chwilą złożenia mu przez Rząd wspomnianego rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej w ustawowo przepasanym terminie.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(Głos: To niesłychane. P. Kiernik: Jako referent proszę o głos)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WicemarszałekZwierzyński">Głos ma p. Czapiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PCzapiński">Wysoki Sejmie! Stronnictwo moje uważa sprawę ustawy o zgromadzeniach za rzecz niezmiernie ważną. Po raz pierwszy Sejm przystępuje do załatwienia jednej z pierwszorzędnych ustaw konstytucyjnych, bo przez Konstytucję przewidzianych w art. 104, 108 i t. d. I my byśmy się cieszyli, gdyby w sposób pomyślny ę zgodny z duchem demokracji Sejm załatwił tę pierwszorzędną sprawę, która ogromnie może podnieść poziom poczucia demokracji w ludzie polskim. Niestety, sprawa ta ciągnęła się w Komisji Konstytucyjnej Sejmu czas dłuższy, albowiem początkowo brzmienie ustawy, nadawane jej przez ś. p. ks. Lutosławskiego, później przez referenta prof. Konopczyńskiego, nie było zgodne nawet z term minimalnemi wymaganiami demokratycznemu z któremi przystąpiliśmy do tej ustawy. Przez to faktycznie sprawa została zobstruowana w Komisji Konstytucyjnej, albowiem początkowo jeden, następnie drugi referent mocno obstawali przy każdem niemal słowie w swoich projektach. Nic mogliśmy w żaden sposób, mówię o całej lewicy w Komisji Konstytucyjnej — pisać się wówczas na wszystkie główne brzmienia poprzednich referatów, czy ks. Lutosławskiego, czy prof. Konopczyńskiego, bo w najważniejszych artykułach. w najważniejszych kwestiach mieliśmy przed sobą formuły na wskroś reakcyjne.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PCzapiński">Dość wskazać np. na to. że, według wydrukowanych poprzednio projektów, ustanowiono dwoistość władzy na zgromadzeniach: z jednej strony reprezentant władz państwowych miał prawo rozwiązywać zgromadzenia jeżeli zachodzi podburzanie i t. d., a z drugiej strony gospodarz zgromadzenia ma obowiązek pod sankcją karną rozwiązać to samo zgromadzenie. jeżeli zachodzi, podburzanie i t. d. I w ten sposób ujawnia się dwoistość władzy na zgromadzeniach utrudnia się odbywanie zgromadzenia i oczywista wszystko to razem niema nic wspólnego z demokratycznemi zasadami. Jeżeli weźmiemy zgromadzenia poselskie, to również w poprzednich referatach przebija ta zasada, żeby to zgromadzenie osłabić. to znaczy poddać je. o ile możności, wszystkim lub prawie wszystkim rygorom i trudnościom, związanym ze zwykłem zgromadzeniem.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PCzapiński">Jeżeli weźmiemy np. procedurę zakazywania zgromadzeń publicznych, to również formuła poprzednia była tego rodzaju, że dawała tak ogromne prawa władzom pierwszej instancji, taką dowolność w interpretowaniu owego art. 7. że w żaden sposób ani moje stronnictwo, ani też inne stronnictwa, reprezentowane w lewicy komisyjnej nie mogły dopuścić do takiego pogwałcenia podstawowych zasad konstytucyjnych. tem się tłomaczy, że wskutek nieustępliwego stanowiska prawicowych referentów Komisyjnych sprawa przeciąga się przez czas dłuższy. Dopiero w ostatnich niemal dniach wybrana przez komisję sejmową podkomisja zaprezentowała nam wnioski kompromisowe, wnioski pośrednie, które pod niejednym względem są dalekie od tego, czego byśmy żądali, rzecz niewątpliwa, ale które jednak, trzeba to powiedzieć otwarcie, dość znacznie odbiegają od poprzednich reakcyjnych formuł ś. p. ks. Lutosławskiego, a później prof. Konopczyńskiego. Wówczas stanęliśmy przed alternatywą, czy mamy zgodzić się na to brzmienie owych najważniejszych artykułów, czy nie. Przyszliśmy do wniosku, mówię o swojem stronnictwie, ale zdaje mi się, że mniej lub więcej mogę to powiedzieć i o innych stronnictwach, że aczkolwiek mamy najrozmaitsze zastrzeżenia i to w punktach niezmiernie ważnych, to jednak szereg okoliczności nakazuje nam uznać ten zmieniony, a tutaj przez p. dr. Kiernika referowany projekt za możliwy do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PCzapiński">A ja otwarcie powiem, zwłaszcza obecnie, po oświadczenia tutaj p. reprezentanta Rządu.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Głos: Słusznie!), że jedną z pobudek, która nas, reprezentantów lewicy sejmowej, skłaniała do tego, aby w ten czy inny sposób zaakceptować ową kompromisową formułę podkomisji, była obawa przed ewentualnym dekretem rządowym.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Takim jak dekret prasowy)</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#PCzapiński">Albowiem właśnie ma p. Kolega słuszność, dotychczasowe próby, na szczęście nieliczne...</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#komentarz">(Głos: Ale wymowne!)</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#PCzapiński">... załatwienia ustaw konstytucyjnych w drodze dekretu rządowego, jak to było z dekretem prasowym, nie wróżyły nic pomyślnego. Muszę zwrócić uwagę p. reprezentanta Rządu, iż bynajmniej Sejm nie „zlecił” Rządowi załatwienia ustaw konstytucyjnych, tylko niestety, zezwolił Rządowi, niestety dał pełnomocnictwo Rządowi do wydawania dekretów także i w owym zakresie „zlecenie” a „zezwolenie” to są rzeczy różne. Widocznie ci, którzy głosowali właśnie za tym punktem pełnomocnictw, wychodzili z założenia, że Rząd prędko, tak, jak to obiecywał, znacznie prędzej od maszyny parlamentarnej załatwi wszystkie ustawy konstytucyjne. Rezultat okazał się niezmiernie opłakany. Jedna próba z dekretem prasowym nie powiodła się w sposób, nie wiem doprawdy jak to nazwać, w sposób niebywały chyba w historii demokracji, co się zaś tyczy drugiej próby zapowiedzianej, to nie wiemy nawet jak ma ona wyglądać. Zamiast, żeby pracować w tym zakresie sprężyściej i szybciej, wielokrotnie szybciej, niż w skomplikowanej maszynie parlamentarnej widzimy, zupełnie inne zjawisko, widzimy, że Sejm przystępuje już do sfinalizowania tej całej, niezmiernie ważnej, ustawy demokratycznej, a Rząd dopiero zapowiada dekret.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#PCzapiński">Przytem, proszę Panów, rzecz, mam wrażenie, wysoce nietaktowna, że Rząd nawet nie był łaskaw, ani w komisji, ani tutaj na plenum, przedłożyć te zasady, według których ów dekret rządowy ma być ułożony.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#komentarz">(Głos na lewicy: To jest współpraca harmonijna)</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#PCzapiński">P. reprezentant Rządu powiedział nam tutaj tylko łaskawie, że Sejm ustosunkuje się.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#komentarz">(Głos: To jest walka z parlamentaryzmem)</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#PCzapiński">Otóż ja mam wrażenie, że oświadczenie p. reprezentanta Rządu wpłynie chyba na Sejm tylko w tym kierunku, aby przyśpieszyć normalne prace ustawodawcze nad ustawą o zgromadzeniach.</u>
<u xml:id="u-20.14" who="#komentarz">(Głosy: Brawo! Oklaski)</u>
<u xml:id="u-20.15" who="#PCzapiński">Proszę Panów, my nie mamy powodu, ja sądzę, po żadnej stronie tej Izby, wyciągać dłoni ku Rządowi z błaganiem o ten dekret. Znalazł się widocznie jakiś sposób w Sejmie, żeby mimo wszystkie rozbieżności i rozdźwięki, które tu panowały i panują zazwyczaj, jednak to wielkie dzieło doprowadzić do końca. Mam wrażenie, że w interesie polskiej demokracji i w interesie wzmocnienia powagi parlamentaryzmu polskiego będzie, jeżeli w tempie szybkiem i należytem damy Państwu demokratyczną ustawę o zgromadzeniach.</u>
<u xml:id="u-20.16" who="#PCzapiński">Proszę szanownych Panów, niektórzy ludzie, a zwłaszcza czytałem to w niektórych dziennikach, uważają przedłożony tu przez p. dr. Kiernika projekt za bardzo radykalny. Jak wspominał już szanowny p. referent dr. Kiernik, jest to śmieszne. Co do wielu artykułów, przedłożonych nam tutaj, mamy bardzo poważne wątpliwości. Jeśli w art. 7 spotykamy taka formułę, że każde zgromadzenie publiczne może być zakazane przez władzę administracyjną pierwszej instancji, wówczas, jeżeli zostanie zwołane z pogwałceniem ustawy karnej — to, nie mówiąc już o innych zastrzeżeniach, rozumiemy dobrze, że tu otwiera się szerokie pole do szerokich interpretacji i do nadużyć. Jeżeli w art. 11. gdzie jest mowa o rozwiązywaniu zgromadzeń publicznych przez obecnego na sali reprezentanta władzy, w punkcie b) czytamy, że przedstawiciel władzy ma prawo rozwiązać każde zgromadzenie, jeżeli przebieg zgromadzenia zagraża oczywiście bezpieczeństwu lub porządkowi publicznemu, i o również rozumiemy, że tu dana zbyt szeroka, naszem zdaniem, kompetencja reprezentantowi władzy, co nie jest zgodne z intencjami naszego stronnictwa, a sądzę, także z intencjami innych ugrupowań lewicy sejmowej.</u>
<u xml:id="u-20.17" who="#PCzapiński">Jeżeli w art. 16. dotyczącym zgromadzeń poufnych, czytamy, że nawet na zgromadzenia poufne, to znaczy takie, gdzie wszyscy uczestnicy są znani gospodarzowi albo maja imienne zaproszenie, może przyjść reprezentant władzy i rozwiązać takie zgromadzenie, jeżeli cel zgromadzenia jest sprzeczny z ustawą karną — cel, nie jakiś fakt, nie obrady, lecz cel, co jest rzeczą nieuchwytną, zwłaszcza dla reprezentanta władzy — to rozumiemy, że to jest formuła zbyt szeroka, narażająca na szwank, na niebezpieczeństwo samą instytucie zgromadzeń niepublicznych zgromadzeń poufnych.</u>
<u xml:id="u-20.18" who="#PCzapiński">Nie chciałbym przeciągać swego przemówienia, wskazuję tylko na te trzy artykuły, bo i z tych trzech artykułów jasnem jest, że owa ustawa nam przedłożona, wcale nie jest tak radykalną, jak to niektórzy panowie na komisji, a zwłaszcza w prasie, byli łaskawi mówić. Odwrotnie, wiele sformułowań i artykułów nasuwa rozliczne wątpliwości. To też, jeżeli zgadzamy się i naogół akceptujemy ustawę, wbrew tym wszystkim niedemokratycznym postanowieniom, które jednak ta ustawa zawiera, to dlatego, że niestety, w ostatniej fazie musieliśmy prowadzić w sprawie tej z prawicą sejmową walkę niezmiernie ostrą, dlatego, że mieliśmy przed sobą szereg prób systematycznych pogorszenia przedłożonej tu ustawy, niestety, muszę to stwierdzić, czasem wbrew kompromisowi, który został co do głównych artykułów ułożony na podkomisji, za zgodą delegatów prawicy sejmowej. Mówię tu zwłaszcza o reprezentantach Związku Ludowo-Narodowego, jak p. Prószyński, jak zwłaszcza p. prof. Konopczyński, p. Zwierzyński i t. d.</u>
<u xml:id="u-20.19" who="#PCzapiński">Ci panowie proponowali np. powiększyć łatwość zakazywania zgromadzeń publicznych przez władze administracyjne pierwszej instancji w ten sposób, aby wszystkie kategorie zgromadzeń zostały podciągnięte pod rygory zgromadzeń pod gołem niebem. Panów reprezentantów prawicy bolały także bardzo zgromadzenia posłów sejmowych — i również w tym zakresie wyłonił się, mimo kompromisów podkomisyjnych, szereg poprawek, a zwłaszcza — co jest rzeczą, mojem zdaniem, zupełnie dziwną — panowie reprezentanci prawicy upierali się przy tem, żeby młodzieży do lat 18 zakazać urządzania zgromadzeń, nie politycznych, oczywiście o tych tutaj nie mówię, ale nawet zawodowych, kulturalnych, naukowych i sportowych. Uważamy ten wniosek za sprzeczny z oświatą polską, z zasadami kultury nowoczesnej.</u>
<u xml:id="u-20.20" who="#PCzapiński">Tak trwała ta walka na komisji sejmowej. Śladem jej jest to, że panowie z prawicy stawiają szereg poprawek do przedłożonej tutaj ustawy. Tak np. do art. 19, który omawia zgromadzenia poselskie, panowie reprezentanci z prawicy stawiają poprawki, ażeby one były zgłaszane u władzy. W ten sposób cofają się nawet od obecnego stanu faktycznego wstecz i cofają się zarazem wstecz od tego stanu, który już był znalazł swoje ujęcie w formułach nawet dawniejszego leks Lutosławski, bo nawet leks Lutosławski przewidywał, iż zgromadzenia poselskie nie wymagają uprzedniego zgłoszenia. Tymczasem tu. w poprawkach mniejszości, znajdujemy poprawkę prawicy, żądającą uprzedniego zgłaszania dla zgromadzeń poselskich. Co do art. 25 np., który maksymum sankcji karnej ustanawia na 3 tygodnie aresztu lub na 150 zł grzywny, panowie z prawicy stawiana wniosek o powiększenie sankcji karnej. Uważamy, że te wszystkie wnioski uzupełniające, te poprawki prawicy, znacznie pogarszają stan przedłożonej nam ustawy i bezwzględnie sprzeciwiamy się tym poprawkom prawicy.</u>
<u xml:id="u-20.21" who="#PCzapiński">Natomiast ze swojej strony stawiamy szereg poprawek, zmierzających do tego, ażeby niektórym artykułom nadać brzmienie bardziej demokratyczne. Z tych poprawek zwracam uwagę na poprawkę do art. 11. Tę poprawkę uważamy — mówię to oczywiście w imieniu stronnictwa swojego, ale przypuszczam. że również i w imieniu całej lewicy — za najważniejszą. Art, 11 mówi o prawach reprezentanta władzy na zgromadzeniach publicznych. Otóż według punktu b) reprezentant władzy miałby prawo rozwiązać zgromadzenie publiczne, jeżeli przebieg zgromadzenia publicznego zagraża oczywiście bezpieczeństwu lub porządkowi publicznemu. My uważamy tę formułkę za niedostateczną, za zbyt szeroką, za dającą zbyt wielką dowolność owemu reprezentantowi władzy i proponujemy tylko skromnie, by w ustępie oczywiście zagraża bezpieczeństwu po słowie „oczywiście dodać „i bezpośrednio. Poprawka nie jest duża, ale w każdym razie ściślej definjuje ten moment, kiedy reprezentant władzy może rozwiązać zgromadzenie.</u>
<u xml:id="u-20.22" who="#PCzapiński">Inne poprawki nasze zmierzają do tego, żeby ułatwić zgromadzenia religiom nieuznanym przez Państwo, żeby ułatwić zwoływanie zgromadzeń przez cudzoziemców, żeby ułatwić wnoszenie petycji do władz i t. d. Mówię tutaj o poprawkach socjalistycznych. Pozatem reprezentanci innych ugrupowań sejmowych wnieśli szereg innych poprawek, które Panowie znajdą tutaj w tym druku ustawy, które to poprawki w ogromnej większości są popierane przez nasze stronnictwo.</u>
<u xml:id="u-20.23" who="#PCzapiński">Jeżeli wypowiadamy się za tą ustawą, jeżeli naogół mimo wszystkich zastrzeżeń skłonni jesteśmy za nią głosować, to dlatego, że obecny stan rzeczy nieskodyfikowany, niejednolity w poszczególnych zaborach, opierający się bardzo często na różnych bezprawiach nie jest do utrzymania, a zwłaszcza smutne są pod tym względem stosunki na kresach Polski. Tam na Polesiu, na Wołyniu, może we wschodniej Galicji, dzieją się rzeczy, które nie dadzą się pogodzić z demokratyczną Konstytucją Polski. Mamy na Polesiu takie fakty, że nie na zgromadzenia publiczne, ale na posiedzenia komitetu, na posiedzenia organizacyjne różnych partii wkraczają reprezentanci władzy i pociągają uczestników do odpowiedzialności. Mamy takie fakty, że zebrania zawodowe i posiedzenia organizacji zawodowych są rozwiązywane przez reprezentantów władzy z różnemi skutkami karnemi. Mam nadzieję, iż uchwalenie tej ustawy do pewnego stopnia unormuje te opłakane stosunki w Państw e Polskiem, a zwłaszcza stosunki kresowe.</u>
<u xml:id="u-20.24" who="#PCzapiński">Proszę Panów, chcielibyśmy zarazem, aby obecny Sejm, przy końcu raczej, a nie przy początku swojej kadencji, spotęgował powagę swojej działalności parlamentarnej, uchwalając ustawę o pierwszorzędnem znaczeniu konstytucyjnem dla Polski. I przyznam się, że po bardzo przykrem tu przemówieniu reprezentanta Rządu, to nasze stanowisko doznało wielkiego wzmocnienia. Chcielibyśmy ominąć dary obecnego Rządu i przeprowadzić zgodną z Konstytucją ustawę o zgromadzeniach w normalnej drodze ustawodawczej.</u>
<u xml:id="u-20.25" who="#komentarz">(Głosy: Słusznie.)</u>
<u xml:id="u-20.26" who="#PCzapiński">A więc ze wszystkiemi zastrzeżeniami, o których wspominałem, jesteśmy skłonni głosować za przedłożoną ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WicemarszałekZwierzyński">Głos ma p. Konopczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PKonopczyński">Prześwietny Sejmie! Winienem na wstępie wyjaśnić jeden szczegół z przemówienia kol. Czapińskiego, który mógłby rzucić cień na lojalność stronnictw prawicy w Komisji Konstytucyjnej. Mowa tu była o jakimś kompromisie i o wniosku kompromisowym, z którym rzekomo jednomyślnie podkomisja Komisji Konstytucyjnej przyszła na posiedzenie Komisji i który rzekomo zobowiązywał do solidarnego w najważniejszych rzeczach głosowania wszystkie kluby reprezentowane w owej podkomisji. Faktyczny przebieg sprawy był taki: Kiedyśmy obradowali w Komisji Konstytucyjnej nad moim fragmentarycznym projektem ustawy, kol. Polakiewicz rzucił myśl, ażeby kol. Kiernik pospołu z kol. Czapińskim zredagowali taki projekt ogólnej ustawy o zgromadzeniach, któryby miał szansę przejścia w tej Izbie jakimikolwiek głosami. Później z tej propozycji wyrósł projekt podkomisji, do której powołano także przedstawiciela stronnictwa, do którego mam zaszczyt należeć. Jednakże projekt dra Kiernika był jego osobistem dziełem, może ułożonem w porozumieniu co do niektórych szczegółów z kol. Czapińskim, co do innych może z innymi posłami, ale, że nie obowiązuje on całej podkomisji, tego oczywisty, czarno na białem dowód mamy w sprawozdaniu Komisji Konstytucyjnej, gdzie nie my jedni, ale także i przedstawiciele lewicy, właśnie kol, Czapiński i kol. Bagiński, z Wyzwolenia stawiają ze swej strony poprawki. Co im wolno, to wolno i nam, zwłaszcza, że oni to uczynili w większej liczbie wypadków aniżeli my, posłowie ze Związku Ludowo-Narodowego. Projekt dr. Kiernika był projektem kompromisowym, ale kompromisu wiążącego całą podkomisję nie zawarto i my w szczególności zachowaliśmy prawo stawiania poprawek.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PKonopczyński">A teraz przechodzę do zasadniczej strony zagadnienia, jestem bowiem przekonany, że Sejm, nie oglądając się na zastrzeżenie Rządu, zechce skorzystać ze swojej prerogatywy ustawodawczej i ustawę tak wielkiej wagi dla naszego życia konstytucyjnego wypracuje w szybkiem tempie, zanim jeszcze ogłoszony zostanie dekret Prezydenta. A jeśli ów dekret nie będzie odpowiadał poglądom Sejmu, to potrafimy wobec niego zająć stanowisko.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PKonopczyński">Przy układaniu ustawy o zgromadzeniach można mieć na oku trzy cele. Albo się uważa wymianę myśli na zebraniach za jakieś zło konieczne, za nieprzyjemne zakłócenie prawidłowego toku administracji, za jakiś przesąd XIX wieku, i w takim razie żąda się dla uczestników jak największych ograniczeń, zaś dla przedstawicieli władz jak najwięcej artykułów, na podstawie których możnaby zgromadzenia zamykać, utrudniać je, dozorować, rozpędzać. To jest punkt widzenia policyjny. Albo się widzi w prawie odbywania zgromadzeń tarczę swobód obywatelskich i oręż do zwalczania rządu, sposobność, gdzie każda opozycja, każde niezadowolenie, każdy ból, może się wygadać, wypłakać, wykrzyczeć, aby ostatecznie obalić niemiły sobie rząd. To jest punkt widzenia radykalnej opozycji. Ale jest i trzeci punkt widzenia: punkt widzenia ze stanowiska obywatela twórcy. Jeżeli chcemy zrobić ze zgromadzeń ognisko twórczej myśli, kuźnicę mocnych przekonań, miejsce, gdzie lud upatruje i poznaje swoich przywódców, ażeby ich obdarzyć zaufaniem i natchnąć energią do pracy i do walki o współurzeczywistnienie wielkich ideałów, to w takim razie starajmy się nie o maksymum ograniczeń, ani o maksymum anarchicznej wolności, ale o najdoskonalszą formę zgromadzeń, aby tam wytworzyła się opinia jasna, światła i zacna.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PKonopczyński">Ta właśnie myśl przyświecała nam, członkom Związku Ludowo-Narodowego, którzyśmy pracowali od r. 1923 nad ustawą o zgromadzeniach. Przyświecała ona w szczególności pierwszemu referentowi tej ustawy, nieodżałowanej pamięci ks. Kazimierzowi Lutosławskiemu, któremu prawo autorskie względem tej ustawy przysługiwać winno na wieki.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PKonopczyński">Opinię publiczną urabia się dwiema drogami: przez prasę i przez zgromadzenia. Książka i gazeta przemawiają do jednostek. Na wiecach przemawia się do tłumów, a wiadomo powszechnie, czem jest tłum jako wyraziciel opinii istniejącej i przebłysk opinii jutrzejszej. Tłum czuje i pożąda dziesięciokrotnie mocniej niż nawet suma poszczególnych obywateli, ale myśli słabiej, płyciej i ciężej od najmniej inteligentnego uczestnika. Tłum, jak każdy żywioł, kryje w sobie pierwiastki budowy i zniszczenia, zawiązki wszelkich możliwości. Od tłumnych bankietów zaczęła się nieproduktywna rewolucja lutowa we Francji. Na hałaśliwych mityngach spalił się jałowy ruch czartystów w Anglii, ale też z prawidłowych, rozważnych zgromadzeń angielskich wyrosły te demokratyczne reformy, którym Anglia zawdzięcza w XIX wieku swoją potęgę. Gromada występuje w historii naprzemian jako wielki człowiek lub jako wielkie zwierzę.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PKonopczyński">Nic dziwnego, że ludzie, którzy wiedzą z praktyki administracyjnej, jakie niespodzianki kryją się w zgromadzeniach, starają się zabezpieczyć przed temi niespodziankami za pomocą różnych mniej lub więcej kagańcowych artykułów. Ażeby nadać zgromadzeniu formę najbardziej prawidłową i zdolną do wytwarzania światłej i zacnej opinii, potrzebne są dwa środki. Z jednej strony pewna stała kontrola państwowa nad zgromadzeniami, z drugiej wewnętrzna własna kontrola zgromadzonych nad samymi sobą. I w obu tych kierunkach musimy redukować tę bezwzględną wolność zgromadzeń, która jako ideał znajduje wyraz w konstytucjach. Istnieje u nas pogląd dość szeroko rozpowszechniony, że Konstytucja, a liberalizm i wolność, to są synonimy. Tkwi w tem poważne złudzenie. Konstytucyjność znaczy tyle co zgodność z przewodnią ideą Konstytucji, a wiemy, jaką ideę Konstytucja nasza ma wypisaną na czele: głosi ona budowanie potężnego i zdrowego państwa, na trwałych podstawach prawa i wolności. Ustawa o zgromadzeniach winna także godzić postulat prawa i wolności z wymaganiami silnej budowy państwowej.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PKonopczyński">Jakież stąd wypływają konsekwencje? Każde zastosowanie idei oderwanej musi wyglądać jakby jej ograniczenie, a więc częściowa negacja. Jeżeli takie ograniczenie znajdziemy w naszej ustawie, to nie powinniśmy rozdzierać szat, że ustawa jest niekonstytucyjna. Możemy się tylko spierać o to, jaki stopień ograniczeń dla dobra Państwa i narodu jest niezbędny. Otóż z punktu widzenia tych ograniczeń niezbędnych, przy wprowadzaniu w rzeczywistość idei Konstytucji trzeba odróżnić zgromadzenia tłumne, uliczne, o charakterze manifestacyjnym, od innych zgromadzeń, które się odbywają w lokalach zamkniętych, od jeszcze innych, które się zamykają w kółku osób imiennie zaproszonych. Dlatego też całą skalę stopni przewiduje nasza ustawa, od manifestacji ulicznych, poddanych największym ograniczeniom, do zgromadzeń poufnych, to jest zgromadzeń osób imiennie zaproszonych albo też należących do pewnego stowarzyszenia.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#PKonopczyński">Dalsze niezbędne ograniczenia dotyczą udziału osób. Młodzież i wojskowi oczywiście nie mogą brać udziału we wszystkich zgromadzeniach, zwłaszcza politycznych.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#komentarz">(Głos: Straż narodowa! Inny głos: Strzelec! Głos: Nie będą się Was pytali! Inny głos: My Was także nie!)</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#PKonopczyński">Co się tyczy dozoru państwa nad zgromadzeniami, to musi dotykać on ich nie tylko w momencie zwołania, ale i podczas obradowania. Muszą być w ustawie ustalone wypadki, kiedy władza ma prawo i obowiązek zapobiec takiemu zgromadzeniu, z któregoby mogło wyniknąć nieszczęście, jak również powinna ona mieć możność wkraczania w tych wypadkach, kiedy zgromadzenia w toku swojej dyskusji wchodzą na niebezpieczne lub zgoła występne tory. Najważniejsze przecież i najskuteczniejsze wędzidło powinna anarchia wiecowa znaleźć w łonie samych zgromadzonych, i na to muszę położyć szczególny nacisk. Jeżeli chodzi o moje osobiste przekonanie, to nie o inne artykuły, ale o te, które zaproponowałem jako częściową ustawę o zgromadzeniach, gotów był bym i jestem walczyć jako o rzecz najważniejszą. Mnie chodzi głównie o instytucję gospodarza na zgromadzeniu: ażeby ten. kto obywateli zwołuje, mógł zapewnić zwołanym całkowitą wolność obrad, nie tylko przed policją, ale także przed warchołami, którzy usiłują zgromadzenia burzyć i rozpędzać. Dopiero pod taką kontrolą i dopiero w takiej szkole, w jakiej wychowała się Anglia, dojdziemy i my do dyscypliny społeczno-politycznej i nie będziemy potrzebowali ciągłej opieki ani policji, ani częstej interwencji owego gospodarza na zgromadzeniu i dopiero wtedy nauczymy się obradować porządnie i owocnie.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#komentarz">(Głos: Gdy się kultury nauczymy.)</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#PKonopczyński">0 ile pomysły, dotyczące kontroli państwa nad zgromadzeniami, czerpaliśmy po części, z uwzględnieniem naszych warunków, z ustawodawstwa francuskiego, niemieckiego i austriackiego, wogóle lądowego o tyle instytucję gospodarza zapożyczyliśmy, również z zastosowaniem do naszych warunków i poziomu kultury, z Anglii. W Anglii gospodarz zgromadzenia jest u siebie takim samym panem, jak właściciel mieszkania w swoim — „home”, w swoim domu, może on każdego niepożądanego osobnika wyprosić, nie wdając się nawet w motywacje, dlaczego to czyni. My tak daleko nie idziemy, bo nie wiemy, czy u nas gospodarz nie nadużywałby swoich praw, i dlatego opisujemy szczegółowo, w jakich wypadkach, kogo i kiedy można wezwać do opuszczenia sali. Jeżeli uczestnik na wezwanie nie wyjdzie, to wtedy dosięgną go artykuły karne przewidziane naszą ustawa. Tą metodą spodziewamy się zagwarantować wolność zgromadzeń nie tylko dla tych, którzy mają bojówki, ale i dla tych, którzy bojówek nie mają. Wogóle w całej naszej pracy musieliśmy się liczyć bardzo z tem, jakie doświadczenia przeżywała Europa Zachodnia, jakie wzory wskazują nam Anglicy, Francuzi, Niemcy i inne narody. Musieliśmy także patrzeć w przeszłość naszego kraju, jakie przepisy i praktyki panowały w Polsce dotychczas. Niestety nasza rodzima polska przeszłość pod tym względem budującego przykładu nie daje. Jedyne dawne zgromadzenia, to znaczy sejmiki szlacheckie, aż do ostatka nie słynęły jako wzór dobrej formy obradowania, i odwoływać się do ich tradycji nie byłoby wskazane.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#komentarz">(Głos: Wyzwolenie chce to wskrzesić)</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#PKonopczyński">Niestety, rzeczywiście dzisiejsza demokracja, jak to z różnych stron zauważono, odziedziczyła niejeden nałóg dawnej demokracji szlacheckiej. Wierzę, że to jest choroba przejściowa i uleczalna, jednak musimy liczyć się z temi złemi nałogami.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#PKonopczyński">Otóż ta myśl wychowawcza, wzgląd na to, na co nas stać, jaki jest poziom naszego uspołecznienia, ta myśl towarzyszyła pracy Komisji Konstytucyjnej, a nam w szczególności w różnych stadjach przygotowywania tej ustawy. Musieliśmy się liczyć z faktem, że Polska ma ogromny procent analfabetów, a co może gorsza, że Polska ma za sobą długie lata obcych rządów policyjnych i despotycznych, które nas nauczyły pomiatać władzą, nie szanować jej, uważać przedstawicieli władzy za wrogów wewnętrznych. Wobec tego, że te nałogi jeszcze w wielu kołach istnieją, żeśmy się jeszcze nie wyzwolili dostatecznie, że nie umiemy czuć solidarności także z Rządem, a nie tylko z opozycją, trzeba było w wielu wypadkach dać mniej swobody naszym zgromadzeniom niż by się chciało przy naśladowaniu wzorów zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#PKonopczyński">Nic będę się wdawał, prześwietny Sejmie, w dramatyczne dzieje prac naszych nad ustawą o zgromadzeniach. Wynik jest niezły. To, co zaproponował p. Kiernik naogół, to znaczy w ogromnej większości artykułów, umiało pogodzić zapatrywania przeważnej części Komisji Konstytucyjnej. Jednakże i my, podobnie jak kolega Czapiński, mamy swoje zastrzeżenia. Jakiej treści i z jakich powodów?</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#PKonopczyński">Koledzy moi Zwierzyński i Prószyński wnieśli poprawkę które Panowie mają w druku. Jedna dotyczy rozciągnięcia trybu koncesyjnego na wszystkie zgromadzenia pod gołem niebem, co odpowiada naogół porządkowi dotychczas praktykowanemu na ziemiach polskich, nie wyłączając byłego zaboru pruskiego — a odpowiada niestety także ogólnemu poziomowi naszych obyczajów obywatelskich w kraju. Kolega Prószyński proponuje, i jak przypuszczam uzasadni, podniesienie pewnych sankcyj karnych, które w porównaniu z tem, co obowiązywało, są śmiesznie niskie. Ja ze swoje strony mam parę innych zastrzeżeń, którym kilka słów teraz poświęcę.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#PKonopczyński">Jeżeli pan referent przewiduje w art. 7. możność zakazu zgromadzenia przez władzę, o ile zgromadzenie jest zwołane z naruszeniem przepisów ustawy niniejszej lub ustawy karnej”, to mojem zdaniem zachodzi tu wypadek raczej wadliwej stylizacji. Wiem, o co dr. Kiernikowi chodzi. Jemu chodzi o to, żeby zgromadzenie nie było środkiem do przestępstwa, on miał na myśli zbrodniczy cel, czy nie lepiej w takim razie otwarcie i wyraźnie to powiedzieć, że władza może zakazać zgromadzenia zwołanego „z naruszeniem przepisów ustawy niniejszej lub dla naruszenia ustawy karnej”?</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#PKonopczyński">Dalej nie widzę powodu, dlaczegoby specjalnie tylko zgromadzenia pod gołem niebem mogły być zakazywane, jeżeli grożą niebezpieczeństwem porządkowi publicznemu. Czy to niebezpieczeństwo dla porządku publicznego wybuchnie ze zgromadzenia na ulicy, czy ze zgromadzenia w lokalu zamkniętym, to z punktu widzenia samego porządku jest obojętne. Dlatego sądzę, że trzeba skreślić w art. 7 zdanie „o ile chodzi o zgromadzenia pod otwartem niebem”.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#PKonopczyński">W art. 13 należałoby dodać pewien ustęp, jak sądzę, niezbędny. Zdarza się, że na zgromadzenie przychodzi gromada awanturników na to, żeby opanować salę i natychmiast później otworzyć swoje zgromadzenie, używając do tego siły fizycznej. Tę pokusę trzebaby usunąć i wprowadzić przepis, że, w razie rozwiązania zgromadzenia, następne nie może się odbyć w tem samem miejscu przed upływem pewnego czasu, np. godzin sześciu lub dwunastu. Przez to me skrępuje się wolności obradowania, a ograniczy się pokusę do zdobywania szturmem cudzych sal.</u>
<u xml:id="u-22.20" who="#PKonopczyński">W art. 14 mowa jest o pewnym wyjątku na korzyść młodzieży, t. j. osób do lat 18, a także osób wojskowych, którym wyjątkowo pozwala się uczestniczyć w zgromadzeniach religijnych, dobroczynnych, naukowych, kulturalno oświatowych, zawodowych i sportowych. W pierwotnym tekście ks. Lutosławskiego dotyczył ten wyjątek zebrań towarzystw religijnych, dobroczynnych, naukowych, kulturalno-oświatowych i sportowych. Dlaczego obstajemy przy tym wyrazie „towarzystw”? Kolega Czapiński zgromił mnie za to, że występuję tu jako przeciwnik młodzieży, oświaty i t. d. Nie przez luźne zgromadzenia, które planowej pracy nie prowadzą, ale przez udział właśnie w towarzystwach oświatowych, naukowych, sportowych i t. d. rozwija się dopiero ten typ prac wśród młodzieży, jaki byłby dla nas pożądany. Nie chcemy oddalać młodzieży wogóle od zgromadzeń, ale chcemy, żeby pracowała w organizacjach oświatowych, naukowych i sportowych, a nie żeby biegała z wiecu na wiec.</u>
<u xml:id="u-22.21" who="#PKonopczyński">Co się tyczy art. 19, mianowicie zgromadzeń sprawozdawczych, zwoływanych przez posłów i senatorów, zwrócę uwagę, że wogóle w żadnem ustawodawstwie świata, o ile ja je znam, a znam ich kilka: francuskie, angielskie, austriackie, niemieckie i rosyjskie, niema osobnych przepisów o zgromadzeniach poselskich. Przepisy te to jest nasz specjalny polski wynalazek, to ma być ten kącik, gdzie schroniła się uciśniona wolność zgromadzeń i gdzie ma ona obowiązywać na wyłączna korzyść posłów, a z wyłączeniem i pokrzywdzeniem innych obywateli. Skoro w Izbie przeważa pogląd, że posłom należy się większa swoboda na zgromadzeniach niż innym obywatelom, to w każdym razie należy rozszerzyć wolność tych zgromadzeń zgodnie z istotą rzeczy, a nie w sposób prowadzący do nadużyć.</u>
<u xml:id="u-22.22" who="#PKonopczyński">Otóż ustęp 2 projektu p. Kiernika brzmi:</u>
<u xml:id="u-22.23" who="#PKonopczyński">„Zgromadzenia te nie mogą być zgóry przez władze zakazywane, a rozwiązane mogą być bez zgody gospodarza zgromadzenia tylko w razie oczywistego i bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa lub porządku publicznego przez zgromadzonych”.</u>
<u xml:id="u-22.24" who="#PKonopczyński">Jaka jest różnica w naszej ustawie pomiędzy wiecem poselskim a wiecem innym, gdzie posłów niema?</u>
<u xml:id="u-22.25" who="#PKonopczyński">Przewiduje się cztery powody do rozwiązania zgromadzeń zwyczajnych, w tej liczbie wymierna się naruszenie przepisów ustawy niniejszej, oraz takie zakłócenie porządku, którego bez rozwiązania zgromadzenia nie można zażegnać. Czy jest jakikolwiek powód, pytam prześwietną Izbę, aby dopuszczać na zgromadzeniach z udziałem posła do takich gorszących, a nieraz może występnych zajść, którym nie można inaczej zaradzić i na które jedynem lekarstwem, jedynym plasterkiem będzie obecność posła? Pytam, czy jest podstawa do żądania, aby to, co nie jest godziwe dla każdego innego obywatela, mianowicie „pogwałcenie przepisów niniejszej ustawy”, stało się godziwem dla posła? Jest przepis, który nie pozwala na urządzanie i odbywanie zgromadzeń pod bokiem Sejmu, ale jeżeli na taki wiec przyjdzie poseł, to policja będzie bezbronna, chociażby na ów wiec wbrew naszej ustawie przyszedł tłum uzbrojony. Obecność posła nie jest gwarancją, że nie nastąpi tak poważne naruszenie prawa, jakie w innych wypadkach usprawiedliwia wkroczenie władz bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-22.26" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Pan zapomniał o pierwszym ustępie art. 18, gdzie mowa, że ogólne przepisy obowiązują także na wiecach poselskich.)</u>
<u xml:id="u-22.27" who="#PKonopczyński">W zasadzie one obowiązują, ale pogwałcenia ich Panowie nie chcą uznać za powód do rozwiązania wiecu; jedynym powodem ma być oczywiste i bezpośrednie niebezpieczeństwo publiczne.</u>
<u xml:id="u-22.28" who="#PKonopczyński">P. kol. Polakiewicz przypomniał mi pierwszy ustęp, co do którego także mam zastrzeżenie. Panowie chcieliby uwolnić wiece poselskie od obowiązku uprzedniego zgłoszenia. Nie rozumiem, dlaczego specjalnie poseł ma się bawić z władzami policyjnemi w ciuciu-babkę, O każdym innym obywatelu policja ma prawo wiedzieć. gdzie i kiedy zwołuje on zgromadzenie. Jeżeli zaś przyjeżdża poseł, to o zwołanem przez niego zgromadzeniu władza ma się dowiadywać przez detektywów. a nie drogą zwykłego zgłoszenia. W propozycjach kompromisowych jedna z wielu, które zgłaszaliśmy pod adresem lewicy, była propozycja skrócenia terminu zgłaszania wieców poselskich, a termin był przewidziany bardzo krótki. Oferty tej jednak nie przyjęto. W każdym razie sądzę że zgłoszenie zgromadzenia publicznego byłoby i w tym wypadku zupełnie właściwe.</u>
<u xml:id="u-22.29" who="#PKonopczyński">Co się tyczy zgromadzeń w okresie przedwyborczym (art. 20), to wszyscy jesteśmy jak najbardziej zainteresowani w tem, ażeby te zgromadzenia były legalne, ażeby nie było presji na wyborców, ażeby zgromadzenia odbywały się najswobodniej. Niemniej zdaje mi się, że to ostatnie zdanie: „Do zgromadzeń tych mają zastosowanie postanowienia ustępu 2 i 3 art. 19 niniejszej ustawy” do przyjęcia się nie nadaje. Nawet w okresie przedwyborczym niema powodu do tego, ażeby władza nie mogła rozwiązywać zgromadzeń, które nie szanują prawa, lub na których doszło do gwałtów i awantur. Wystarczyłoby tu powiedzieć, że ma zastosowanie ustęp 3 art. 19 niniejszej ustawy.</u>
<u xml:id="u-22.30" who="#PKonopczyński">Oto, prześwietny Sejmie, są moje zastrzeżenia. Nie wchodzę w pobudki, dla których koledzy nasi z lewicy teraz w r. 1927 traktują z większą wyrozumiałością nasze dawne reakcyjne” propozycje i godzą się na pewnego rodzaju projekt kompromisowy. Jedną z pobudek wyznał nam kol. Czapiński z całą szczerością: wisi w powietrzu nad nami dekret Prezydenta o zgromadzeniach. Demokracja doszła do władzy z pomocą bagnetów i w tejże chwili poznała sama siebie. Przyznam się Panom, że wzdychałem chwilami w Komisji Konstytucyjnej do takiej chwili, kiedy dostaniemy lewicowego Ministra Spraw Wewnętrznych: on by dopiero nauczył naszą demokratyczną lewicę, jakie są zadania i obowiązki administracji w Państwie, jak inaczej wygląda sprawa zgromadzeń ze stanowiska rządu, niż ze stanowiska pryncypialnej opozycji. Osiągnęliśmy to i osiągnęliśmy w stopniu dziesięć razy większym, niż o tem ktokolwiek myślał. Przekonaliśmy się na przykładzie dekretu prasowego, do czego zdolna jest już nie reakcyjna prawica, ale lewica demokratyczna, gdy doszła do władzy przez przewrót!</u>
<u xml:id="u-22.31" who="#PKonopczyński">Nie ulega wątpliwości, że to, co my proponujemy jako poprawki do kompromisowego projektu dra Kiernika, będzie jeszcze uznanie za bardzo dalekie od wymagań demokratycznych. Jeżeli Panowie porównają to z projektami dawniejszemu, z projektem niegdyś ministra Sikorskiego, potem z projektem Komisji Konstytucyjnej z listopada 1923 r., potem z tym projektem, którego broniłem w komisji w roku 1925, nawet z ostatniemi naszemi propozycjami kompromisowemi, to jeszcze okaże się, żeśmy w niektórych wypadkach wyszli na spotkanie lewicy. W najważniejszych atoli kwestiach, w tych, które uważamy za podstawowe dla Państwa Polskiego, a nie dla demokracji, stoimy niewzruszenie przy dawnych zasadach. Wiemy dobrze, jak się zmieniła sytuacja, wiemy dobrze, jakie intencje żywi wobec naszego obozu obecny Rząd, wiemy, do czego zmierza cała polityka partyjna Rządu, w ten czy inny sposób prowadzona u dołu i u góry, w społeczeństwie i w urzędach. Pamiętamy dobrze, jak stosował wobec nas obecny Rząd dotychczasowe przepisy prasowe: jak deszcz, jak grad, spadały konfiskaty na pisma narodowe. Nie mamy żadnych złudzeń co do tego, jacy starostowie i w jaki sposób zastosują do naszych zgromadzeń te przepisy, które Panom proponujemy do uchwalenia. Ale to nie jest dla nas wzgląd najważniejszy. Ludzie są zmienni, Rzeczpospolita wieczna i dla tej to wiecznej Rzeczypospolitej chcielibyśmy uchwalić ustawę dobrą, realizującą przewodnią ideę Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-22.32" who="#komentarz">(Brawa i oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszałekZwierzyński">Proponuję Panom odroczenie dalszej dyskusji do następnego posiedzenia. Punkt 8 spada z porządku dziennego. Przejdziemy do wniosku w sprawie votum nieufności.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo.)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Przystępujemy obecnie do wniosku klubu Wyzwolenia o wyrażenie votum nieufności pp. Ministrom Sprawiedliwości, oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych. P. Bagiński postawił wniosek o imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy popierają ten wniosek, aby wstali. Poparcie dostateczne. Zarządzę więc imienne głosowanie. Najpierw będziemy głosować nad wnioskiem pierwszym, który brzmi: „Sejm żąda ustąpienia Ministra Sprawiedliwości p. Mejsztowicza”. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Po obliczeniu.)</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: Za wnioskiem o wyrażenie votum nieufności głosowało posłów 94, przeciw 128. Wniosek został odrzucony.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad votum nieufności dla drugiego Ministra, t. j. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych p. Niezabytowskiego. Wnioskodawcy domagają się imiennego głosowania. Proszę o poparcie wniosku o imienne głosowanie. Poparcie dostateczne. Zarządzam imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem Wyzwolenia, żeby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#Marszałek">Wynik głosowania podany zostanie później.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#Marszałek">Dalszą dyskusję nad sprawozdaniem Komisji Konstytucyjnej odłożymy do następnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#Marszałek">Proponuję Panom zakończenie posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacyj. Proszę Panów o pozostanie na sali, nie jest wykluczone głosowanie nad porządkiem dziennym.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia przez policjanta Rogalskiego włościanina Michała Zarzyckiego ze wsi Dobuczyn, pow. prużańskiego.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia przez komendanta policji włościanina Pawła Wielikosielca ze wsi Dobuczyn, pow. prużańskiego.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia i prześladowania przez policję włościanina Bronisława Zawadzkiego ze wsi Podjelec, gm. miorskiej, pow. brasławskiego.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kadłubowskiego i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie publicznego wystąpienia Zdzisława Mazura, nauczyciela męskiego seminarium nauczycielskiego w Suwałkach, w sposób, obrażający uczucia religijne narodu polskiego.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#Marszałek">Interpelacja p. ks. Kubika i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego w sprawie zdrady tajemnicy urzędowej w woj. pomorskiem.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#Marszałek">Interpelacja posłów ze Związku Ludowo-Narodowego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie napadu 3 oficerów 40 p. p. na redaktora „Słowa Polskiego” we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#Marszałek">Interpelacja p. Korneckiego i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie zarzutów, uczynionych pracownikom administracji szkolnej w dzienniku warszawskim p. t. „Głos Prawdy”.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#Marszałek">Interpelacja p. Matłosza i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów Spraw Wojskowych, oraz Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie działalności Związku Strzeleckiego, wykraczającej poza zakres działania, jaki ma jako organizacja przysposobienia wojskowego.</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#Marszałek">Interpelacja p. Prószyńskiego i kol. do pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie nieprawnych zmian obrządku grecko-katolickiego na rzymsko-katolicki.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#Marszałek">Interpelacja p. Prószyńskiego i kol. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie uprzywilejowania parafii grecko-katolickich.</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#Marszałek">Interpelacja p. Prószyńskiego i kol. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nieprawnego zarządzenia ordynariatu greckokatolickiego w Stanisławowie.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#Marszałek">Interpelacja p. Holeksy i kol. z klubu Chrześcijańskiej Demokracji do p. Ministra Skarbu w sprawie bezprawnego wymiaru podatku przemysłowego przez urząd skarbowy w Białej.</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#Marszałek">Interpelacja p. Puchałki i kol. z klubu Chrześcijańskiej Demokracji do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w przedmiocie utworzenia samodzielnej gminy Zrębice, pow. częstochowskiego.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#Marszałek">Interpelacja p. Wojtowicza i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie karygodnego zaniedbania obowiązków przez naczelnika sądu powiatowego w Busku, pow. Kamionka Strumiłowa.</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#Marszałek">Interpelacja p. Szafranka i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie niewłaściwego szacowania ziemi z folwarku rządowego Sępichów, pow. stopnickiego.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#Marszałek">Interpelacja p. Berka i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie podatku majątkowego niesprawiedliwie ściągniętego od Wojciecha Mikołajczyka, Jakuba Domka i Fr. Artfika z gm. Dąbrówka Wisłocka, pow. mieleckiego.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie postępowania komendanta wojewódzkiego we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie stronniczych wyroków, wydawanych przez sędziów w sądzie kolbuszowskim.</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Skarbu oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie bezprzykładnego ściągania pięciokrotnych kar od kontrahentów, nie spłacających w swoim czasie należytości skarbowych od przeniesienia własności.</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie gruntów, zabieranych w gm. Krawce, pow. tarnobrzeskiego, przez rzekę Łęg.</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Skarbu i Spraw Wojskowych, w sprawie przyznania Wojciechowi Pankowi z Dzikowa, pow. tarnobrzeski, renty inwalidzkiej.</u>
<u xml:id="u-24.29" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie pokrzywdzenia przez sąd okręgowy jako handlowy w Krakowie Antoniny Turkoszowej, robotnicy z Przyłęka, pow. mieleckiego.</u>
<u xml:id="u-24.30" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie nieprawnego wymiaru należytości przez urząd skarbowy w Kolbuszowej.</u>
<u xml:id="u-24.31" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wyjazdu do Niemiec robotników sezonowych w pow. mieleckim.</u>
<u xml:id="u-24.32" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych, Rolnictwa i Dóbr Państwowych i Sprawiedliwości w sprawie gruntów, zabranych przez rzekę Wisłokę 33 rolnikom z gminy Kiełków, pow. mieleckiego.</u>
<u xml:id="u-24.33" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Skarbu i Sprawiedliwości w sprawie pokrzywdzonych spadkobierców po ś, p. Stanisławie Panku ze Skopania, pow. tarnobrzeskiego.</u>
<u xml:id="u-24.34" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie szykan, czynionych przez wójta w gm. Furmany, pow. tarnobrzeskiego.</u>
<u xml:id="u-24.35" who="#Marszałek">Interpelacja p. Marciniaka i kol. z Klubu Chrześcijańskiej Demokracji w sprawie nieodpowiedniego pomieszczenia urzędów celnych i policyjnych na granicy zachodniej Państwa Polskiego, a w szczególności w Dębnie Polskiem.</u>
<u xml:id="u-24.36" who="#Marszałek">Interpelacja p. Marciniaka i kol. z Klubu Chrześcijańskiej Demokracji do p. Ministra Skarbu w sprawie zniesienia ceł na wywóz seradeli i łubinu.</u>
<u xml:id="u-24.37" who="#Marszałek">Interpelacja p. Smoły i kol. z klubu P. S L. „Wyzwolenie” do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie obwałowania Wisły w okolicach Koprzywnicy, pow. sandomierskiego.</u>
<u xml:id="u-24.38" who="#Marszałek">Interpelacja p. Smoły i kol. z Klubu P. S. L. „Wyzwolenie” do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawię fatalnej gospodarki leśnej w okolicach Staszowa, w pow. sandomierskim i stopnickim.</u>
<u xml:id="u-24.39" who="#Marszałek">Interpelacja p. Hellera i kol. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Spraw Wojskowych, Skarbu, oraz Pracy i Opieki Społecznej w sprawie krzywd żydowskich inwalidów i wdów wojennych.</u>
<u xml:id="u-24.40" who="#Marszałek">Interpelacja p. Kozickiego i kol. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Oświaty w sprawie nie prowadzenia nauki przez nauczyciela we wsi Dąbrówka Ruska, pow. Sanok.</u>
<u xml:id="u-24.41" who="#Marszałek">Interpelacja p. Chruckiego i kol. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie rozwiązania kursu dla analfabetów, który urządziła dla swoich członków czytelnia „Proś wity” w Hordyni szlacheckiej, pow. Sambor.</u>
<u xml:id="u-24.42" who="#Marszałek">Interpelacja p. Rosmarina i kol. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie bardzo ciężkiego okaleczenia kanoniera Salomona Honiga przez plujonowego Wojciecha.</u>
<u xml:id="u-24.43" who="#Marszałek">Interpelacja p. Nazaruka i kol. z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie złej gospodarki komisarza gminy Nazurna, pow. kołomyjskiego.</u>
<u xml:id="u-24.44" who="#Marszałek">Interpelacja p. Graebego i kol. ze Zjednoczenia Niemieckiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wyboru sołtysa w Wilkowicach, pow. Leszno.</u>
<u xml:id="u-24.45" who="#Marszałek">Interpelacja p. Klinkego i kol. ze Zjednoczenia Niemieckiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nieustawowego traktowania wyniku wyborów gminnych.</u>
<u xml:id="u-24.46" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie wyborów do gmin wiejskich i rady miejskiej w Pilznie.</u>
<u xml:id="u-24.47" who="#Marszałek">Interpelacja p. Toczka i kol. z Klubu P. S. L. Piast do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie niszczenia lasów przez właścicieli i kupców w powiatach brzozowskim i dobromilskim.</u>
<u xml:id="u-24.48" who="#Marszałek">Interpelacja p. ks. Ilkowa i kol. do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów Spraw Wojskowych i Spraw Wewnętrznych w sprawie zagadkowego i nieprawnego zwalniania od obowiązku służby wojskowej fizycznie rozwiniętych jednostek.</u>
<u xml:id="u-24.49" who="#Marszałek">Interpelacja p. Szafranka z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie niszczenia młodego lasu w dobrach Gwabeckich, w miejscowości Głuchów, pow. stopnickiego.</u>
<u xml:id="u-24.50" who="#Marszałek">Interpelacja p. Szafranka i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie zabezpieczenia brzegów Wisły koło wsi Brzostków, gm. Pawłów, pow. stopnickiego.</u>
<u xml:id="u-24.51" who="#Marszałek">Interpelacja p. Manterysa i kol. ze Związku Ludowo-Narodowego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie karygodnej, a dotąd bezkarnej działalności p. Aleksandra Tatarczuka, kierownika 7-klasowej szkoły w Koszycach, pow. pińczowskiego, oraz stronnego stanowiska w tej sprawie inspektora p. Świderskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów. Cztery interpelacje odkładam do porozumienia się z interpelantami.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#Marszałek">Wynik głosowania nad wnioskiem o votum nieufności dla Ministra Niezabytowskiego: Za wnioskiem głosowało posłów 82, przeciw 132. Zatem i ten wniosek upadł.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#Marszałek">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#Marszałek">Wniosek p. Rocha i kol. z klubu Chrześcijańskiej Demokracji o przyjście z pomocą ludności wiejskiej w powiatach: Koło, Konin i Słupca, dotkniętej powodzią — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#Marszałek">Wniosek p. Marciniaka i kol. z klubu Ch. D. o przeznaczenie pewnej części ziemi z majętności Brody pow. nowotomyskiego na zaspokojenie małorolnych, zamieszkałych w Brodach, Bródkach, Niewieżu i okolicy — odsyłam do Komisji Reform Rolnych.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#Marszałek">Wniosek p. Brzezińskiego i kol. z kl. N. P. R. w sprawie dekretu z dn. 8 lutego 1919 r. w przedmiocie tymczasowych przepisów o pracowniczych związkach zawodowych — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#Marszałek">Wniosek p. Rocha i kol z kl. Chrześcijańskiej Demokracji w sprawie wyznaczenia na parcelację majętności Wturek w pow. słupeckim — odsyłam do Komisji Reform Rolnych.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#Marszałek">Wniosek p. Bryły i kol. z kl. Ch. D. o wybór komisji sejmowej celem zbadania polityki państwowej w dziedzinie żeglugi powietrznej — odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#Marszałek">Wniosek p. Kosmowskiej i kol. z klubu „Wyzwolenia” o przekazywanie funduszów Polskiej Dyrekcji Ubezpieczeń Bankowi Rolnemu dla wzmocnienia jego akcji kredytowej dla małorolnych, a nie jak dotychczas, Bankowi Gospodarstwa Krajowego — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#Marszałek">Wniosek posłów z kl. Niezależnej Partii Chłopskiej o votum nieufności dla Rządu za pogwałcenie Konstytucji będzie postawiony na porządku dziennym jednego z najbliższych posiedzeń. Wniosków Frakcji Komunistycznej w sprawie strajku włókienniczego i w sprawie zniesienia pracy nocnej w piekarniach, tak, jak są, nie mogę przyjąć i odkładam je do porozumienia się z wnioskodawcami.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#Marszałek">Proponuję Panom odbycie następnego posiedzenia w piątek o godz. 3 z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#Marszałek">1) Dalszy ciąg dyskusji nad sprawozdaniem Komisji Konstytucyjnej o wniosku p. Konopczyńskiego i in. w sprawie zmiany niektórych przepisów o zgromadzeniach (druk nr. 2612).</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#Marszałek">2) Sprawozdanie Komisji Rolnej o projekcie ustawy w przedmiocie opłaty od ogierów, nie posiadających świadectw uznania (druk nr. 1922).</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#Marszałek">3) Sprawozdanie w przedmiocie ratyfikacji szeregu konwencyj.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#Marszałek">4) Sprawozdanie Komisji Administracyjnej o projekcie ustawy o gminie wiejskiej (druki nr. 977 i 2644).</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#Marszałek">W sprawie porządku dziennego głos ma p. Ballin.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PBallin">Proszę Panów! Niezależna Partia Chłopska wnosi o postawienie na porządku dziennym przyszłego posiedzenia sprawy votum nieufności dla Rządu Marszałka Piłsudskiego. Kraj stanął wobec faktu nowego złamania Konstytucji przez p., Marszałka Piłsudskiego i Sejm, jako reprezentant kraju, musi w tej sprawie się wypowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PBallin">Jest w Polsce bardzo wielu chłopów, którzy odsiadują miesięczne więzienia za to, że skradną wóz gałęzi albo wezmą garniec jagód w pańskiem lesie. Jest w Polsce tysiące chłopów i robotników...</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Ballin, Pan już motywuje wniosek, a ma Pan tylko umotywować żądanie postawienia Pańskiego wniosku na porządku dziennym.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PBallin">Ja właśnie w tej sprawie mówię. Którzy odsiadują długie lata więzienia za to, że walczą o ziemię. Skazują ich za to, że pogwałcili jakoby prawo własności, zagwarantowane w Konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Ballin, przywołuję Pana do rzeczy. Proszę umotywować swój wniosek formalny o postawienie Pańskiego wniosku na porządku dziennym.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PBallin">Przecież chyba niema nic formalniejszego, jak to, że skoro musi wobec sądu odpowiadać chłop za garniec jagód i za wóz drew, jako za pogwałcenie Konstytucji, to tembardziej musi wobec społeczeństwa polskiego i wobec Sejmu odpowiadać Rząd i Ministrowie, którzy pogwałcili Konstytucję, którzy odebrali 125 tysiącom, zorganizowanym w naszej partii i w Białoruskiej Włościańsko-Robotniczej Hromadzie chłopom, najważniejsze ich prawo, prawo zrzeszania się dla obrony własnych interesów, prawo walki o władzę i o ziemię w Polsce. Uważamy, że ten moment jest dostatecznie ważny, ażeby Sejm uznał za konieczne postawienie tej sprawy na porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PBallin">Nie my, nie chłopi i nie robotnicy budowali polską Konstytucję, budowała ją większość obszarniczo-kapitalistyczna, zbudowała tak, jak chciała, chłopi i robotnicy mają tam minimalne gwarancje, mają tam jedno tylko prawo zrzeszania się i to prawo Rząd faszystowski nam odbiera. Stwierdzamy, że nie damy się tak złamać, jak im się podoba, stwierdzamy, że nad formalnemi decyzjami pp. Ministrów my i cala Polska pracująca przejdzie do porządku i to przejście do porządku czynami swemi usankcjonuje. P. Marszałek Piłsudski niedawno tu poprawiał Konstytucję, batem swoim wpisywał takie poprawki, jakie były potrzebne.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Ballin, zwracam Panu uwagę, że to nie należy do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PBallin">Skoro nawet poprawiona przez niego Konstytucja jest łamana, to czas już, żeby się podał do dymisji.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(P. Sochacki: Precz z Rządem faszystowskim Piłsudskiego!)</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#Marszałek">Jest wniosek p. Ballina, żeby postawić na porządku dziennym następnego posiedzenia wniosek Niezależnej Partii Chłopskiej o wyrażenie votum nieufności Rządowi. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, żeby wstali. Stoi mniejszość, wniosek odrzucony.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#Marszałek">Porządek dzienny pozostaje bez zmiany. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 min. 15 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>