text_structure.xml 105 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 197 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 198 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Harasz i Weinzieher. Listę mówców prowadzi p. Weinzieher.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Marszałek">Od p. Marszałka Senatu otrzymałem pismo z zawiadomieniem, że Senat przyjął bez zmian projekty: 1) ustawy w przedmiocie uchylenia art. 1176–1190 włącznie ustawy lekarskiej (Zb. Praw b. ces. rosyjskiego tom XIII z r. 1905); 2) ustawy o zatwierdzeniu układu ze Stolicą Apostołską, określającego stosunek Państwa do Kościoła Rzymsko-katolickiego; oraz pismo z zawiadomieniem, że Senat uchwalił zapowiedzenie Sejmowi zmian w projekcie ustawy o zmianach w urządzeniu sądownictwa, w ustawie postępowania cywilnego (wyd. 1914 r.), obowiązującej w b. zaborze rosyjskim i przepisach tymczasowych o kosztach sądowych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Marszałek">Od p. Ministra Kolei otrzymałem pismo z prośbą o wycofanie z pod obrad Sejmu projektu ustawy o pomocy lekarskiej dla nieetatowych pracowników kolei państwowych, przekazanego do załatwienia Komisji Komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Marszałek">Pp.: Graebe, Spittal, Jedynak, ks. Ilków, Karau, Langer, Bobrowski usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie. Udzieliłem urlopów pp. Chruckiemu na 3 dni, Dubielowi i Hałce na tydzień. Proszą Izbę o udzielenie urlopów pp. Wędziagolski na 10 dni, Kucharski na 2 tygodnie, Mazecki na, miesiąc, Korfanty do końca maja.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Marszałek">Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza na udzielenie tych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Marszałek">Punkt 1: ustne sprawozdanie Komisji Budżetowej o prowizorium budżetowem na czas od 1 maja do 30 czerwca 1925 r. (druk nr 1879). Głos ma sprawozdawca p. Zdziechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PZdziechowski">Wysoki Sejmie! Uchwalenie prowizorium budżetowego w czasie po złożeniu sprawozdania Komisji Budżetowej o budżecie na r. 1925, jak również po rozpoczęciu ogólnej rozprawy nad budżetem na plenum Sejmu ma oczywiście charakter więcej formalny, ma na celu uniknięcie stanu eks-leks.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PZdziechowski">Ustawę, którą Rząd przedstawia o prowizorium budżetowem na czas od 1 maja do 30 czerwca 1925 r. w niczem we wszystkich swych artykułach nie różni się od ustawy, uchwalonej na czas do 30 kwietnia, jedyna zmiana jest wprowadzona w art. 7, a ma na celu wskazanie, że ustawa ta wejdzie w życie z dniem ogłoszenia z mocą obowiązującą od dnia 1 maja 1925 r. do dnia wejścia w życie ustawy skarbowej na r. 1925. Jest to jedyna zmiana wprowadzona do ustawy skarbowej i wynika poprostu z tego, że z chwilą wejścia w życie ustawy skarbowej oczywiście traci moc ustawa o prowizorium budżetowem.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PZdziechowski">Wobec tego wnoszę, by Wysoki Sejm tę ustawę o prowizorium budżetowem na czas od 1 maja do 30 czerwca 1925 r. uchwalić raczył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Ponieważ niema poprawek będziemy głosowali en bloc, Proszę Posłów, którzy są za ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Głos: Proszę o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#Marszałek">Jest wniosek o trzecie czytanie, sprzeciwu niema, przystępujemy do trzeciego czytania. Proszę Posłów, którzy są za prowizorium, aby wstali. I teraz stoi większość, prowizorium w trzeciem czytaniu przyjęte. Ten punkt porządku dziennego załatwiony.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do 2 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o poprawkach Senatu do projektu noweli do ustawy o rozbudowie miast (odbitka roneo nr 176). W zastępstwie sprawozdawcy p. Artura Hausnera głos ma p. Ilski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PIlski">Komisja Skarbowa rozważała poprawki Senatu do ustawy w sprawie zmian i uzupełnień ustawy z dnia 26 września 1922 r. w przedmiocie rozbudowy miast; poprawki te są tego rodzaju, że właściwie mają charakter poprawek redakcyjnych. W komisji sprzeciwu nie było, jednomyślnie te poprawki zostały przyjęte. Wnoszę o ich przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy więc do głosowania. Jak Panowie słyszeli z ust p. sprawozdawcy, Senat zgłosił szereg zmian, a komisja wnosi o przyjęcie wszystkich tych zmian; jeśli Panowie nie mają nic przeciw temu, będziemy głosowali nad wszystkiemi en bloc. Znajdują się one w odbitce roneo nr 176. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem zmian, zaproponowanych przez Senat, aby wstali. Stoi większość, zmiany przyjęte. Z temi zmianami odeślę ustawę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do 3 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej w sprawie noweli do ustawy o finansach komunalnych (odbitka roneo nr 176 i druk nr 1761). Jako sprawozdawca głos ma p. Ledwoch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PLedwoch">Ustawa, którą Komisja Skarbowa powierzyła mi zreferować, dotyczy przedłużenia mocy obowiązującej zeszłorocznej ustawy z dnia 31 lipca 1924 r. o wprowadzeniu niektórych zmian do ustawy z 11 sierpnia 1923 r. o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych. Ustawa ta była uchwalona w zeszłym roku przez Sejm w celu pokrycia deficytów gminnych, które spowodowane zostały zniesieniem w b. zaborze rosyjskim t. zw. składki gminnej przez ustawę z dnia 11 sierpnia 1923 r. Wobec tego, że ustawa wygasła z końcem 1924 r., a ustawa z 11 sierpnia 1923 r., nadal nie znowelizowana, wytwarza deficyty w budżetach gminnych, przeto komisja uchwaliła prosić Wysoki Sejm o przedłużenie mocy obowiązującej cytowanej ustawy, w nieco zmienionej formie, a to z tego względu, że art. 2 i 3 zeszłorocznej ustawy w roku bieżącym już są nieaktualne. Zmieniono również cały art. 1 pod względem stylistycznym. (Ustawa ta jest wydrukowana w odbitce nr 176). Pod względem merytorycznym wprowadzono jeszcze mały dodatek o podatku od gruntów państwowych, opłacanym na rzecz gmin. To jest jedyna zmiana pod względem merytorycznym ustawy zeszłorocznej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PLedwoch">Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie tej ustawy ze względu na to, że jest pilna, albowiem gminy prowadzą gospodarkę nielegalną, przedewszystkiem muszą wypłacić zalegające z zeszłego roku pozycje budżetowe na utrzymanie szkół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Frostig.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PFrostig">Wysoki Sejmie! Sprawa podatków komunalnych nie jest wcale tak prosta, jakby wynikało z brzmienia tej zupełnie krótkiej i prostej ustawy. Według przedłożonego przez p. sprawozdawcą generalnego sprawozdania o preliminarzu budżetowym na r. 1925 podatki komunalne osiągnęły sumę przeszło 300 milionów zł rocznie; suma niedrobna. Zdaje mi się, że należałoby sprawę tę traktować poważnie, w każdym razie poważnie zastanowić się nad najmniejszemi zmianami, które są proponowane do tej ustawy. Stan finansowy gmin w ostatnim roku od czasu wprowadzenia złotego znacznie się poprawił. Ciągłe skargi na deficyty samorządów komunalnych dziś są prawie nieuzasadnione, natomiast uzasadnione zdaniem mojem są skargi na wydatkowanie przez gminy bez żadnych granic. W preliminarzu budżetowym widzimy przykład tego. W woj. warszawskiem w pow. rawskim gm. Boguszyce, osiągając z podatków kwotę 4.015, z innych opłat 100 zł, gospodaruje w ten sposób, iż zgóry liczy na niedobór 13.727 zł, a więc przeszło 3 razy większy niż jej wpływy rzeczywiste. Jeżeli tedy rok rocznie będziemy wprowadzali prowizoryczne postanowienia, jak te, które dzisiaj proponuje Komisja Skarbowa, a które upoważniają gminę do pobierania specjalnych podatków na pokrycie deficytu, to popiera to dążność gmin do nadmiernego wydatkowania, a przez to do nadmiernego obciążenia ludności.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PFrostig">O tem nadmiernem obciążeniu ludności chciałbym kilka słów Wysokiemu Sejmowi powiedzieć. W szeregu gmin wydatki osobowe są nieproporcjonalnie wysokie, nie pozostają w żadnym stosunku do wydatków rzeczowych. W gminie Wawer pow. warszawskiego wydatki osobowe wynoszą 15.576 zł, gdy rzeczowe wydatki wynoszą tylko 2.350 zł, a nawet na szkolnictwo, a więc na najważniejszy wydatek obecny gmin wydaje się znacznie mniej, niż na wydatki osobowe. Nie może być tolerowany, zdaje mi się, w przyszłości taki stan, iżby gminy kilkadziesiąt procent swego budżetu wydawały tylko na cele osobowe, na cele administracyjne, a przez to powiększały i tak już, powiadam, nadmierne obciążenie ludności podatkami. Chodzi mi także o sposób rozkładania tego podatku specjalnego, przeznaczonego na pokrycie niedoboru. Mam przed sobą szereg zażaleń z różnych gmin, okazuje się z nich, że specjalnie handel i przemysł jest obciążony znacznie więcej, niż inne koła ludności. W pow. kobryńskim jest do pokrycia niedobór 1.800 zł, gmina rozkłada go w ten sposób, że na patenty, które, jak wiadomo, są przeważnie w ręku żydów, ustanawia się opłatę w ogólnej sumie 1.000 zł, resztę zaś płacą wszystkie inne koła ludności tamtejszej. W gminie Rębów, która oprócz Rakowa ma 25 wsi i 5 majątków ziemskich, razem posiada obszaru ziemi około 15.000 morgów, niedobór wynosi 9.000 zł, z tego gmina uchwala, że 3.000 zł, a więc blisko 1/3 część całego niedoboru, mają pokryć kola kupieckie, inne są znacznie mniej obciążone. Bardzo ciekawe zestawienie dostaliśmy z pewnej gminy b. Królestwa, z którego okazuje się, że właściciel dość znacznego majątku, który posiada ponadto przedsiębiorstwo przemysłowe, za to przedsiębiorstwo przemysłowe był zmuszony zapłacić w formie dodatku do podatku gminnego trzysta kilkadziesiąt zł, gdy za cały znaczny majątek ziemski tylko 1 zł. 76 gr. Widzimy ten system w szeregu gmin i powiatów, nie można tedy mówić tylko o niezrozumieniu postanowień ustawowych przez poszczególne gminy i niemożna kierować tej sprawy w formie zażaleń do Ministerstwa Skarbu czy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Byłoby żądaniem naszem, aby ministerstwo jedno i drugie, t. j. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Skarbu, rozpoczęło szerszą i ściślejszą opiekę nad zarządami gmin, aby przedewszystkiem wydatki administracyjne, osobowe, nie przekraczały pewnej normy w stosunku do innych wydatków, a następnie, aby rozkładanie podatków było równomierne i aby nie obciążały one tylko jednej klasy ludności. Ponieważ chodzi przedewszystkiem o obciążenie tych najdrobniejszych płatników, rzemieślników i kupców, przeto pozwoliliśmy sobie postawić wniosek, aby cena świadectw przemysłowych 7 i 8 kategorii, a handlowych 3 i 4 kategorii, o ile mają być obciążone tym podatkiem, była liczona tylko w połowie przypadającej kwoty, gdyż ci najmniejsi straganiarze, kupcy i rzemieślnicy nie mogą być pociągani zbytnio do ponoszenia i tak już nadmiernych ciężarów. Chcę zwrócić uwagę, że w myśl ustawy, zaproponowanej przez komisję, podstawą jest podatek gruntowy, który zawiera skalę degresyjną, więc o ile chodzi o podatek nakładany na patenty, uwzględniamy tę samą zasadę. Prócz tego nie wiem, czy przez przeoczenie Komisja Skarbowa i p. sprawozdawca w ostatnim punkcie art. 1 nie uwzględnili postanowień punktu pierwszego art. 1. Punkt pierwszy art. 1 mówi o podatku wyrównawczym od płatników państwowych podatków od gruntów, przemysłu, handlu i budynków, oraz od płatników samoistnego podatku od gruntów państwowych, opłacanego na rzecz gminy, tymczasem w punkcie ostatnim tego artykułu, gdzie mowa o sposobie rozkładu tego podatku wyrównawczego, uwzględnia się tylko podatek zasadniczy gruntowy, oraz ceny świadectw przemysłowych i handlowych i podatek budynkowy, niema zaś uwzględnionego samoistnego podatku od gruntów państwowych. W tym kierunku powinna nastąpić korektura, punkt ten powinien być poprawiony. Wnoszę tedy, aby w ostatnim punkcie art. 1 po słowach „podatku budynkowego” dodać „oraz od gruntów państwowych opłacanego na rzecz gminy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PLedwoch">Sprzeciwiam się poprawce p. kol. Frostiga, zmierzającej do uwolnienia od podatku, względnie zmniejszenia podatku od przemysłu i handlu, z powodu, że w gminach wiejskich niema innych kategorii płatników, jak VIII i IX. Przyjęcie wniosku kol. Frostiga równałoby się zwolnieniu od podatku wogóle przemysłu i przewaliłoby cały ciężar na rolników.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Głos: Oni chcą zmniejszenia o połowę)</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PLedwoch">Połowa też dużo znaczy.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Połowa, to znaczy wszystko.)</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PLedwoch">Naogół ten podatek jest nadzwyczaj nikły i nie jest prawdą, że zbytnio obciąża wiejski przemysł i handel. Przytoczone tu przez kol. Frostiga fakta są oderwane, pojedyńcze i wyjątkowe, należą do kategorii nadużyć; przeciw tego rodzaju nadmiernemu opodatkowaniu osoby zainteresowane mają możność wnosić odwołania do wydziału powiatowego i dalej do Województwa; należy sądzić, że nadużycia te przez władze nadzorcze będą usunięte. Natomiast należy podać do wiadomości, że naogół w każdej gminie podatek od handlu i przemysłu wynosi około 50 zł na gminę i odpowiednio do tego jest przydzielany deficyt gminy na przemysł i handel.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PLedwoch">W odbitce roneo zostały opuszczone w ostatnim punkcie wyrazy: „poz. 523”, coby nasuwało pewną niejasność w cytowanem tam w nawiasie rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PLedwoch">Co do poprawki stylistycznej czy, powiedziałbym, drukarskiego przeoczenia, które zauważył kol. Frostig w art. 1, żeby po słowach: „podatku budynkowego” wstawić: „oraz od gruntów państwowych, opłaconego na rzecz gminy”, poprawkę tę przyjmuję, jak również proszę o przyjęcie całej ustawy oczywiście bez poprawki p. Frostiga, dotyczącej zmniejszenia opłat od przemysłu i handlu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Nie traktuję tego uzupełnienia tekstu art. 1, o którem powiedział p. Frostig, jako poprawki, lecz jako korekturę i przeoczenie, tak samo potraktował tę sprawę p. sprawozdawca Ledwoch. Dlatego nie będę poddawał tego uzupełnienia osobno pod głosowanie. Panowie się godzą na to. Pozostaje zatem do art. 1 poprawka p. Frostiga zgłoszona jako wniosek mniejszości. Panowie mają ją w odbitce roneo nr 176 i nad nią będziemy głosowali. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za art. 1, żeby wstali. Stoi większość, art. 1 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#Marszałek">Art. 2 przyjęty, art. 3 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#Marszałek">W ten sposób ustawa i tytuł: „Ustawa o samoistnym podatku wyrównawczym dla pokrycia deficytów budżetowych gmin wiejskich b. zaboru rosyjskiego w r. 1925” przyjęte w drugiem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#Marszałek">Jest wniosek o trzecie czytanie. Niema sprzeciwu. Do głosu nikt się nic zapisał. Proszę Posłów, którzy są za cała ustawą, żeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do p. 4 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku p. Rzepeckiego i tow. z dn. 12 grudnia 1924 r„ oraz o projekcie rządowym ustawy, dotyczącej przerachowania pożyczek państwowych (druki nr 1817, 1622 i 1697). Głos ma p. Rzepecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PRzepecki">Wysoki Sejmie! Sejm dla niektórych ważnych spraw udzielił pełnomocnictwa p. Prezydentowi Rzeczypospolitej. Należy do nich sprawa spłacania pożyczek państwowych. Ukazało się rozporządzenie p. Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 17 marca 1924, które przepisuje normy, według których Rząd, względnie p. Minister Skarbu ma konwertować wszystkie dotychczasowe wewnętrzne pożyczki państwowe, a mianowicie asygnaty, ustanowione dekretem Rady Regencyjnej z dn. 30 października 1918 r., po drugie t. zw. pożyczkę „Odrodzenia” długoterminową i krótkoterminową z 1920 r. i po trzecie 4% premiową pożyczkę, t. zw. u nas milionówkę. P. Minister Skarbu dn. 7 czerwca 1924 r. Dz. Ust. Rz. P. Nr. 50 wydał rozporządzenie, w którem czytamy, że za 250 mk. polskich asygnat będzie Skarb wypłacał 10 zł, czyli za 25 marek 1 zł, t. zn. za jedną markę polską 4 grosze; następnie za długo i krótkoterminową pożyczkę za 1000 marek 10 zł, czyli za 1 markę polską 1 grosz, a w końcu za pożyczkę premiową t. zw. milionówkę za 5000 marek 1 zł, t. zn. za 1 markę 1/4 grosza. Polecono spłacić wszystkie te pożyczki jedną nową pożyczką konwersyjną. Ta pożyczka uchwalona dn. 30 września 1924 r. będzie spłacana przez 20 lat w 40 ratach półrocznych i procenty będą płacone corocznie jak zwykle 2 stycznia i 1 lipca.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PRzepecki">Sądzę, że dla oceny sytuacji należy uprzytomnić sobie, ile pożyczek państwowych Państwo wogóle sprzedało. Otóż z zupełnie dokładnych wykazów dowiadujemy się, że asygnat z roku 1918 sprzedało Państwo za 2,030 milionów marek, pożyczki „Odrodzenia” długo i krótkoterminowej razem za blisko 13 miliardów marek, a milionówki za circa 5 miliardów marek. Suma pieniędzy, jaką Skarb Państwa wziął od 1918 do 1923 roku od społeczeństwa wynosi zatem 20 miliardów marek polskich.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PRzepecki">Rząd w Komisji Skarbowej stanął na stanowisku, że wartość tych pieniędzy była bardzo różna i że wogóle cała wartość tych wszystkich 20 miliardów marek nie przenosiła 38 milionów dolarów. Społeczeństwo dało w początkowym okresie istnienia Państwa i podczas wojny bolszewickiej Państwu Polskiemu 38 milionów dolarów. Gdybyśmy chcieli mierzyć, sumę 38 milionów dolarów wedle dzisiejszej wartości dolara po 5,17 zł, to moglibyśmy przyjąć, że 200 milionów zł dało społeczeństwo Państwu. Dlatego też Rząd, zrobiwszy dokładne obliczenie na każdą poszczególną pożyczkę, uchwalił, aby przy zamianie starych pożyczek na nową konwersyjną, spłacić długi wedle stosunku takiego, iż 100 marek będzie warte 1 grosz. Wydał to rozporządzenie p. Minister Skarbu w czerwcu 1924 r. i przez czerwiec i latem panował w Polsce spokój, nie wiem, czy dlatego, że społeczeństwo było przerażone tym stosunkiem waloryzacji, czy też dlatego, że wogóle nie pojęło, co ma dostać za swe pieniądze. Faktem jest, że już latem, a zwłaszcza jesienią zaczęło się objawiać niezadowolenie i przedstawiciele tej Wysokiej Izby przekonali się niewątpliwie na wiecach, zgromadzeniach i zebraniach, że są głębokie żale na to, iż pożyczki państwowe są za nisko przewartościowane. Doszły te głosy także do Sejmu i wraz z kolegami moimi, nie tylko z mego klubu, lecz z 4 czy 5 klubów tej Izby postawiliśmy pierwszy raz wniosek dnia 14 listopada, następnie ponowiliśmy ten wniosek dn. 12 grudnia, żądając wyższego przerachowania nie dla wszystkich — proszę uprzejmie zwrócić na to uwagę — nie dla wszystkich bez wyjątku, lecz tylko dla tych, którzy byli pierwszymi nabywcami, którzy przyszli Państwu z pomocą przed 1 grudnia 1920 r., mianowicie w samym początku powstania Państwa Polskiego, t. j. w r. 1918 i 1919 oraz podczas najazdu bolszewickiego. To nasze żądanie było słuszne, dlatego, że pod żadnym warunkiem nie można wyżej waloryzować pretensji tych, którzy papiery kupili dopiero w r. 1921, kiedy ówczesna marka polska była daleko mniej warta. W grudniu 1920 r. wedle skali prof. Zolla 100 marek wartało 1 zł, czyli 1 marka 1 grosz, a następnie marka szybko spadała, tak, że w grudniu 1921 r. 450 marek polskich było warte już tylko 1 zł! Rząd wysondowawszy prądy w Sejmie i w Senacie, przedłożył Wysokiej Izby projekt ustawy i w motywach tego projektu mamy kilka punktów, które są bardzo znamienne a przyczynią się niewątpliwie do tego, że Dostojna Izba zajmie przychylne do nich stanowisko. Po pierwsze: rozporządzenie p. Prezydenta Rzeczypospolitej przyjmuje za podstawę do przerachowania odnośną przeciętną z grudnia 1920 r. niezależnie od daty subskrypcji, a więc obejmuje lata 1920, 1921 r. Po drugie: ponieważ sprzedaż w kraju i za granicą trwała przez długi czas, przeto pierwotni, wcześniejsi nabywcy faktycznie płacili znacznie więcej od późniejszych. Zwracam uwagę, że są to motywy Wysokiego Rządu. Motyw trzeci: licząc wedle skali par. 2 rozporządzenia z dnia 14 maja 1924 r., skala profesora Zolla, nabywcy po grudniu 1920 r. powinni byli otrzymać znacznie mniej, niż otrzymali. Czwarty motyw: stopień przerachowania dla wcześniejszych subskrybentów powinien być zatem w zależności od siły nabywczej pieniądza zwiększony. Piąty motyw: około 1/4 nabywców 4 miliardów, złożonych do konwersji, czekało na przerachowanie stosowne do wartości ówczesnego pieniądza. Szósty motyw: zgodnie z uchwałą Sejmu i Senatu ustawa uwzględnia uprawnione interesy małoletnich, fundusze publiczne, oraz prywatnych nabywców wcześniejszych, a dalej tych, co za złoto kupili asygnaty i „Odrodzeniową” i płacili ją gotówką w r. 1920, a mianowicie od kwietnia do grudnia 1920 r.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PRzepecki">Te sześć motywów podał sam Rząd i tych słusznych motywów krytykować nie mogę. Komisja na te motywy się zgodziła. Nie uwzględnia ustawa, co zaznaczono w art. 5, tych, którzy mieli pożyczkę „Odrodzenia”, i ją lombardowali, potrzebując pieniędzy. Dalej nie uwzględnia projekt rządowy milionówki, bo milionówkę uważa się za loterię. Za milionówkę płacono bardzo zdewaluowanym pieniądzem w r. 1922 i w r. 1923, słusznie więc projekt rządowy milionówki nie uwzględnia.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PRzepecki">Jeżeli przystąpimy teraz do treści ustawy, to w art. 1 widzimy wyszczególnienie różnych rodzajów tych pożyczek. Art. 1 powiada, że asygnaty z 1918 r., obligacje długo-i krótkoterminowe i świadectwa tymczasowe będą na żądanie — Wysoka Izba raczy to zauważyć — będą na żądanie wyżej przerachowane. Nie wszyscy otrzymają dopłatę, lecz tylko ci, którzy tego zażądają. Będą przerachowane w zależności od daty nabycia, według skali prof. Zolla w par. 2 rozporządzenia z dn. 14 maja 1924 r.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PRzepecki">Art. 2 charakteryzuje pierwotnych nabywców. Art. 3 daje więcej wszystkim tym, bardzo sprawiedliwie, którzy płacili złotem. W art. 4 mamy przepis, w myśl którego do dodatkowej konwersji są upoważnieni również posiadacze pożyczki konwersyjnej, którzy już dokonali tej konwersji na zasadzie rozporządzenia p. Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 17marca 1924 r. oraz z dnia 28 grudnia 1924 r., o ile odpowiadają wymaganiom art. 1, 2 i 3 niniejszej ustawy. W art. 5 wyklucza się nasamprzód tych, którzy lombardowali swoje papiery, dalej przyznaję się wyższą waloryzację asygnatom z r. 1918. W art. 6 wyznaczona jest kara na tych, którzyby złożyli fałszywe zeznania, mianowicie dotyczy ta sprawa ust. pierwszego art. 5 niniejszej ustawy. Tam istnieje kara na tych, którzy złożą fałszywe zeznanie, że nie lombardowali a tymczasem lombardowali, Art. 7 zawiera przepis, że zgłaszać się można o wyższe przerachowanie tych pożyczek przez trzy miesiące od dnia, który będzie oznaczony rozporządzeniem Ministra Skarbu. W art. 8 jest przepis, że raty amortyzacyjne pożyczki konwersyjnej przenosi się na dzień 2 stycznia 1927 r., w którym to dniu odbędzie się jednocześnie amortyzacja czterech rat z czterech ubiegłych półroczy. Art. 10 opiewa, że Minister Skarbu zamianuje komisję, składającą się z 5 osób, która będzie badała te wszystkie zgłoszenia i wyda decyzję.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PRzepecki">Zgłoszenia, wedle tego co nam w komisji mówiono, pójdą nie do Ministerstwa Skarbu i nie do tej komisji, lecz do urzędu pożyczek państwowych przy ulicy Senatorskiej i mamy nadzieję, że Dostojna Izba uchwali odnośne postanowienia, że pójdą one tam wprost i nie będą podlegały Opłacie stemplowej.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#PRzepecki">Wreszcie w art. 10 wykonanie ustawy powierza się pp. Ministrowi Skarbu i Sprawiedliwości, a w art. 11 jest przepis, że ustawa wchodzi w życie z dniem jej ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#PRzepecki">Do tej ustawy wniesiono rezolucję z ław centrowych P. S. L. „Piasta” a następnie zostały zgłoszone wnioski mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#PRzepecki">Jeżeli teraz Dostojna Izba ma sobie wyrobić zdanie, jak postąpić, to należałoby, mojem zdaniem, przekonać się o tem, jakie ciężary Skarb ponosić będzie, jeżeli ta ustawa w tej formie będzie uchwalona, Przy tej sposobności zanim przystąpię do podania liczb pozwolę sobie wyrazić podziękowanie i uznanie urzędowi pożyczek państwowych za Wzorowy porządek, za pracę wydatną, trafne zarządzenia, jakie poczynił dyrektor tego urzędu. Kiedy byłem tam po raz pierwszy przed paru miesiącami, widziałem stosy paczek, nadesłane przez urzędy i izby skarbowe, a kiedy tam byłem niedawno, widziałem, że cały materiał jest opracowany, wszystko wciągnięte do ksiąg, wszystko alfabetycznie uporządkowane, tak, że subskrybenci, którzy się będą zgłaszali, znajdą w wielu wypadkach cały materiał dowodowy uporządkowany i przygotowany, więc komisja Ministerstwa Skarbu będzie miała pracę bardzo ułatwioną. Pozwolę sobie z całem uznaniem wspomnieć, że w urzędzie pożyczek państwowych panuje ład i wszystko a jour po ostatni dzień wykończone.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#PRzepecki">Cyfry, które Panom przedstawię — końcowe cyfry datują z 23 kwietnia — są miarodajne. Zgłoszono do konwersji asygnat z 1918 r. za 34.695.000 marek polskich; Odrodzeniowej pożyczki krótko i długoterminowej zgłoszono 4.118.000. Przedstawia to dla Skarbu wypłatę w pozycji: „Asygnaty” 1.400.000 zł, w pozycji: „Odrodzeniowa” 41 milionów, w pozycji: „Milionówka” około 5 milionów zł. Razem Skarb Państwa musi wypłacić 47.478.000 zł. Ale, Wysoka Izbo, to nie wszystko, pozatem jeszcze Pocztowa Kasa Oszczędności zgłosi prawdopodobnie około 3 milionów zł, a Bank Polski 5 milionów zł, tak, że Rząd musi być przygotowany na to, że jakie 55 milionów wyda w obligacjach nowej pożyczki konwersyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#PRzepecki">Chodzi teraz o to, jaki dodatkowy ciężar Wysoka Izba dziś ewentualnie przewiduje i jaki ma uchwalić. Otóż 35 milionów asygnat, licząc, że 1/7 będzie w stanie udowodnić, że te asygnaty nabyła przed grudniem 1920 r. uczyni 1,6 milionów zł. Druga pozycja: „pożyczka Odrodzenia” wykazuje zgłoszonych 4 miliardy. Liczmy, że 1/5 tych wszystkich, którzy kupili przed 1 grudnia 1920 r., udowodni to. Dałoby to cyfrę 6.200.000 zł. Trzecia pozycja składa się z tych ludzi, którzy dali złoto.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#PRzepecki">Tu przypuszczaliśmy, że za to złoto trzeba będzie zapłacić milion złotych i przyjęliśmy, że najwyżej jakie 300 kg kruszcu złotego wpłynęło do Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#PRzepecki">Ogólna suma wyniosłaby zatem 55 milionów i dodatkowo z powodu tej ustawy 8 do 9 milionów, razem 60 kilka milionów złotych. W budżecie rocznym przedstawiałaby się ta sprawa w przyszłości w sposób następujący: Musimy 1/20 część spłacać, co czyni jakie 3.200.000 zł, następnie musimy płacić 5% — co daje także 3.200.000 zł w roku 1926. Zwracam uwagę, że ta cyfra będzie z latami topniała. W każdym razie na r. 1926 p. Minister Skarbu na ten cel musi wstawić do budżetu około 6 1/2 miliona złotych.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#PRzepecki">Komisja Skarbowa prosi Wysoką Izbę o przyjęcie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#PRzepecki">Muszę jeszcze sprostować błędy i omyłki. W art. 1 na str. 2 nad skalą w wierszu 4 zamiast „od” ma być „do”. Następnie w wierszu 5 po słowie „pożyczek” trzeba zrobić zupełnie nowy ustęp, albowiem słowa „nabyte przy urzędowej sprzedaży” odnoszą się nie tylko do świadectw tymczasowych, lecz i do poprzedzających asygnat, obligacji długo i krótkoterminowych i t. d. W końcu w art. 2 szanowni Panowie widzą, że drukarnia pomyliła wiersze. W pierwszem zdaniu ma być nie „pierwszych nabywców” tylko „pierwotnych nabywców”. Wreszcie we wnioskach mniejszości po drugim wniosku p. Moraczewskiego opuszczono słowa: „Do art. 5”. Następne wnioski mniejszości ks. Bratkowskiego odnoszą się, powtarzam, do art. 5. Są to poprawki redakcyjne i sądzę, że Wysoka Izba oraz pan Marszałek za takie je uważać raczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozprawy. Do art. 1 nikt się nie zgłosił, jak również do art. 2 i 3. Do art. 4 ma głos ks. Bratkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PksBratkowski">Wysoka Izbo! Uważam, że ustawa ta w niedostatecznej mierze czyni zadość słusznym uprawnieniom wszystkich obywateli kraju, którzy w chwili, dla Państwa niezmiernie krytycznej pośpieszyli mu z pomocą materialną. Uważam, że przedewszystkiem dotyczy to tych wszystkich subskrybentów, którzy podpisali pożyczkę w b. zaborze pruskim, dlatego, że marka tam posiadała zupełnie inną siłę nabywczą, może 10-krotnie wyższą, niż w innych zaborach w owym czasie; dlatego też subskrybenci zamieszkali w b. zaborze pruskim zapłacili za pożyczki państwowe z powodu tej wyższej siły nabywczej marki 10 razy tyle, co wszyscy inni obywatele kraju, i stąd ta ustawa ich krzywdzi przedewszystkiem. Nie chcę tu jednakże wnosić tonu jakiejś odrębności i ponieważ wiem, że sprawa pretensji subskrybentów z b. zaboru pruskiego nie znalazłaby odpowiedniego oddźwięku, tak, jak nie znalazła i w komisji, muszę stanąć na stanowisku przedłożonej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PksBratkowski">Uważam, że należy jeszcze do tej ustawy wnieść pewne poprawki do art. 4. Nie ulega wątpliwości, że znaczna ilość subskrybentów i to najmniej uświadomionych, nieraz analfabetów, mieszkających w odległych okolicach kraju, nie dowiedziała się nawet o tem, bo nie czyta gazet i nie skonwertowała tych swoich pożyczek. Ludność ta zostałaby wskutek tego wykluczona od wyższej waloryzacji i dobrodziejstw niniejszej ustawy i tem samem byłaby pokrzywdzona. Dlatego stawiam poprawkę do art. 4, wnosząc o przedłużenie terminu konwersji dla tych subskrybentów do 30 września r. b, i o nałożenie na starostwa, magistraty i inne urzędy gminne obowiązku oficjalnego ogłoszenia o przedłużeniu terminu konwersji. Poprawka ta ma następujące brzmienie: W artykule 4 dodać ustęp trzeci: „Pozatem przedłuża się prawo konwersji asygnat z r. 1918, długo i krótkoterminowej pożyczki państwowej z r. 1920, świadectw tymczasowych tychże pożyczek, oraz 4% pożyczki premiowej z r. 1920, ustanowione pierwotnie do 31 grudnia 1924 r., a przedłużone następnie do dnia 31 stycznia 1925 r., aż do dnia 30 września 1925 r. Odnośne przedłużenie terminu tej konwersji winno być ogłoszone przez starostwa, magistraty i urzędy gminne”.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PksBratkowski">Do art. 5 zgłosiłem w trzeciem czytaniu w Komisji Skarbowej wniosek mniejszości. Chodzi tu o przywrócenie prawa do wyższej waloryzacji tym wszystkim, którzy lombardowali swe pożyczki, a którym właśnie ustawa ta odbiera to prawo; ci, którzy lombardowali pożyczki, mają być wykluczeni z prawa do wyższej waloryzacji. Jest to niesłuszne, albowiem to prawo lombardu zostało wszystkim tym subskrybentom przez Państwo przyznane jako wyraźny przywilej. Jeżeliby im obecnie odmówiono prawa do wyższej waloryzacji, byłoby to dla nich krzywdą; pozatem ci wszyscy, którzy wnieśli Państwu sumy, kupując pożyczki państwowe w r. 1920, a więc w najkrytyczniejszym czasie, przed nawałą bolszewicką, byliby pokrzywdzeni w porównaniu z tymi, którzy, chociaż w r. 1921, 1922 lombardowali, uzyskują na mocy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej jednakże waloryzację wedle relacji jeden złoty za sto marek. Dlatego proszę o skreślenie ustępu pierwszego w art. 5, a wstawienie w jego miejsce nowego ustępu, który brzmi, jak następuje: „Przepisy art. 1, 2, 3, 4 niniejszej ustawy rozciągają się także na posiadaczy asygnat i obligacji, względnie świadectw tymczasowych, którzy korzystali z zastawu tych tytułów z pożyczek w markach polskich w instytucjach kredytowych tak państwowych, jakoteż prywatnych”. O ileby ta moja poprawka do art. 5 przyjęta została, wówczas wynika logiczny wniosek, ażeby skreślić w art. 6 pierwszy i drugi ustęp, a z trzeciego ustępu słowo „ponadto”. Tak że art. 6 składałby się 'tylko z trzeciego ustępu, rozpoczynającego się do słów „osoby” i kończącego się słowem „Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PksBratkowski">Do art. 7 prosiłbym, ażeby wstawić ustęp drugi o następującem brzmieniu: „Zgłoszenia do powyższej dodatkowej konwersji (wyższego przerachowania) oraz korespondencja w sprawie zgłoszeń i wydawania obligacji dodatkowych 5% pożyczki konwersyjnej z odnośną komisją Ministerstwa Skarbu (art. 9) względnie z urzędem pożyczek państwowych nie podlegają opłacie stemplowej”. Chodzi o to, ażeby właściciele obligacji, którzy jako obywatele kraju pośpieszyli Państwu z pomocą, nie potrzebowali jeszcze płacić osobnych opłat stemplowych.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PksBratkowski">Wreszcie prosiłbym o wstawienie pomiędzy art. 9 i 10 nowego artykułu następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PksBratkowski">„Pierwonabywcy obligacji, skonwertowanych na podstawie art. 1 niniejszej ustawy, uzyskują od 1 stycznia 1926 r. następujące prawa: 1) prawo lombardowania tychże w bankach państwowych w wysokości do 50% według kursu dziennego giełdy warszawskiej w państwowych instytucjach bankowych od 1 stycznia 1926 r. począwszy”. Chodzi o to, aby odzyskali to prawo lombardowania, jakie im pierwotna ustawa o pożyczce państwowej przyznawała. Potem ponieważ pośród subskrybentów znajduje się dużo ludności rolniczej, a mianowicie u nas, w Zachodniej dzielnicy polskiej, gdzie włościanie licznie garnęli się do banków, kas i do księży duszpasterzy znosili pieniądze na tę pożyczkę i wśród tych mas znajduje się wielu takich, którzy tę pożyczkę zatrzymali, nie oddali jej na daninę i na podatki, trzeba im przyjść niejako z pomocą,...</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#komentarz">(Głos na ławach Ch. D.: Zapłacić za patriotyzm.)</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PksBratkowski">... aby mogli zapłacić tą pożyczką za nabywane grunty państwowe, aby mogli składać tę pożyczkę jako wad ja i kaucje w licytacjach państwowych. Dlatego wnoszę, aby dać im: „prawo płacenia skonwertowanemi obligacjami przy zakupie lub dzierżawie gruntów państwowych oraz zastawu przy wadjach, kaucjach, licytacjach rządowych”. Wnoszę dalej, aby przyznać tym pożyczkom państwowym prawo, które pierwotnie posiadały, to znaczy przywrócić im prawo wartości papierów pupilarnych. Dlatego też wnoszę: „obligacjom tym przywraca się wartość papierów pupilarnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#Marszałek">Głos ma Wiceminister Skarbu p. Klarner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">Wysoka Izbo! Minister Skarbu, jako stróż interesu publicznego, wystąpił w swoim czasie ze znanemi zasadami waloryzacyjnemi. Przewidywały one, że waloryzacja ma się odbyć w taki sposób, iż Skarb w układzie waloryzacyjnym nie szukał dla siebie żadnego zysku. Jak powiedział p. pos. referent, to stanowisko następnie nie zostało uznane przez wiele sfer za słuszne i stąd powstała inicjatywa dzisiejszej ustawy, która jest przez Wysoki Sejm rozpatrywana. Oczywiście, obowiązkiem Ministra Skarbu jest przysłuchiwać się opinii publicznej i iść w granicach słuszności możliwie na spotkanie tej opinii. Do tych wyjaśnień, jakie sprawozdawca p. Rzepecki dał Wysokiej Izbie, pragnę dorzucić kilka słów.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">Przedewszystkiem co do ciężaru, jaki nowa ustawa włoży na Państwo. Suma skonwertowanych i zwaloryzowanych papierów państwowych, w myśl obowiązujących przepisów, na dzień 23 kwietnia wynosi 47.554,000 zł. Kwota ta musi być uzupełniona w sposób następujący: oczekujemy z P. K. O. dodatkowych zgłoszeń, wykonywanych przez P. K. O. konwersyj na sumę 3 miliony, z Banku Polskiego oczekujemy na sumę 3 milionów, wreszcie z zagranicy oczekujemy na sumę 10 milionów — czyli cała kwota czyniłaby 65 milionów, a nie 55 milionów, jak to p. pos. sprawozdawca tutaj zaznaczył. Gdybyśmy sięgnęli do całkowitej wartości papierów, o których mowa, to cała wartość przekracza 70 milionów. Otóż widzimy, że właściwie nie zgłosili się jeszcze posiadacze na sumę przeszło 5 milionów.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#komentarz">(Głos: dlaczego?)</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">Przeoczyli termin, albo zaniedbali swoje obowiązki. Ja do tego jeszcze powrócę, popierając wniosek ks, pos. Bratkowskiego. To są ciężary, którebyśmy musieli ponieść ze stanowiska dotychczasowych zasad waloryzacji. Nowa ustawa znacznie te ciężary rozszerza i oczywiście określenie ewentualnej sumy waloryzacji będzie zależne od ostatecznego przyjęcia w brzmieniu tem lub innem tej ustawy. Minister Skarbu jest szczególnie zainteresowany z tego względu w art. 5 nowej ustawy. Artykuł ten przewiduje, że w myśl ustępu 1-go przepisy nie rozciągałyby się na tych posiadaczy asygnat i obligacji, względnie świadectw tymczasowych, którzy korzystali z tych tytułów na zastaw w instytucjach kredytowych. Ks. pos. Bratkowski proponuje jednakże, żeby to dobrodziejstwo rozciągnąć i na tych posiadaczy, którzy skorzystali z lombardu w instytucjach państwowych. Niewątpliwie, to bardzo znacznie rozciągnęłoby zakres ciężarów dla Państwa. I nie sądzę, żeby było rzeczą słuszną i sprawiedliwą wymaganie ze strony tych, którzy skorzystali z dobrodziejstw kredytu państwowego, z dobrodziejstw inflacji i następnie spłacili swój dług w markach zupełnie zdeprecjonowanych, żeby obecnie restytuować ich prawa z tytułu posiadanych i nabytych we właściwym czasie papierów państwowych. Ks. pos. Bratkowski pragnie przyznać im drugi nowy przywilej. Wszak oni już wykorzystali raz swój przywilej. Niesłuszną jest rzeczą, aby podwójnie uprzywilejowywać kogoś, bo to byłoby podwójne uprzywilejowanie. Ten, kto nie korzystał z lombardu, otrzyma to, co mu ciała ustawodawcze przyznają na podstawie obecnej ustawy. Tymczasem ten, kto lombardowa! swoje papiery, prócz tego skorzystałby z dobrodziejstw, wynikających z kredytu instytucji państwowych w okresie inflacji i dewaluacji. I dlatego też Minister Skarbu me mógłby popierać tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">Art. 5 ust. 2 przewiduje bardzo poważne obciążenie Skarbu i pragnę na ten ustęp zwrócić szczególną uwagę Wysokiej Izby. To obciążenie oczywiście wyrazi się następnie w obciążeniu budżetu przez szereg lat. Jest rzeczą wskazaną, ażebyśmy się zastanowili, w jakiej skali to obciążenie ma nastąpić. Ust. 2 art. 5 przewiduje, iż jeśli ktoś nabył pożyczkę długo lub krótkoterminową z 1920 r. za asygnaty 1918 r., to należy przyznać mu prawa, wynikające z asygnat r. 1918, czyli te pożyczki korzystałyby z prawa konwersji — i nie na podstawie norm, jakie przewiduje tabela, załączona do art. 1 dla pożyczek, ale na podstawie norm, przewidzianych dla asygnat z 1918 r. Chciałbym zaznaczyć, że na podstawie tych orientacyjnych liczb, jakimi Minister Skarbu dysponuje, z ogólnej ilości pożyczki długoterminowej, jak to sprawozdawca p. Rzepecki zaznaczył, wynoszącej 13.600 milionów, około 2 miliardów, było nabyte przez konwersję asygnat z r. 1918. I gdybyśmy tym asygnatom, które właściwie wtenczas dokonały ściśle określonej transakcji handlowej, chcieli przyznać przewidziane w art. 5 ustęp 2 prawo przywileju, wtenczas obciążenie z tytułu całej konwersji nieomalby się podwoiło, czyli w zamian 65, ewentualnie 70 paru milionów, na jakie oceniłem całą konwersję w myśl obecnych przepisów, konwersja ta wyniosłaby do 140 milionów. Z tego względu Minister Skarbu nie mógłby doradzać, aby tym papierom które, jak podkreśliłem, już dokonały ściśle określonej transakcji handlowej, nadawać specjalne, kosztem tak znacznych ofiar Skarbu, przywileje. Notabene, byłoby to połączone z bardzo wielkiemi trudnościami technicznemi i mogłoby spowodować zupełnie niepożądane precedensy dla analogicznych wniosków, odnośnie restytucji wartości w innych, już dokonanych tranzakcjach prywatno lub publiczno-prawnych. Natomiast, licząc się z tem, że cały szereg obywateli polskich, przewidując więcej liberalne traktowanie konwersji w ciałach ustawodawczych, aniżeli to przewidywały przepisy Ministra Skarbu, nie śpieszył się z dokonaniem tej transakcji, niewątpliwie jest rzeczą słuszną, aby Sejm, dając Ministrowi Skarbu nowe podstawy dla dokonywania waloryzacji, w myśl wniosku ks. pos. Bratkowskiego, dał i nowe terminy ulgowe, gdyż inaczej ta kategoria obywateli, która liczyła na prawo, niewątpliwie byłaby pokrzywdzona. Z tego względu Minister Skarbu całkowicieby się wypowiedział...</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#komentarz">(Głos: Dla wszystkich zaległości.)</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">... — dla zaległości, tak jest — za tem, ażeby nikogo nie karać, przeciwnie, ażeby dać te ulgi, by wszyscy mogli skorzystać z nowej ustawy bez względu na to, czy z dawnych przepisów Ministra Skarbu skorzystali, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#komentarz">(Głos: Jak to ma być?)</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">W myśl poprawki p. ks. Bratkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">Wreszcie chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na dalszą poprawkę ks. pos. Bratkowskiego co do nowego artykułu pomiędzy art. 9 i 10. Poprawka ta, a raczej ten nowy artykuł dotykałby paru zagadnień. Przedewszystkiem ks. pos. Bratkowski pragnie przyznać prawo lombardowania tych nowych papierów, wydanych na podstawie konwersji t. zw. pożyczki konwersyjnej w bankach państwowych w wysokości 50% według kursu dziennego giełdy warszawskiej. Czy to jest możliwe? Gdybyśmy taką poprawkę przyjęli, oczywiście jednocześnie musielibyśmy udotować te instytucje państwowe, dlatego, że niewątpliwie większość wszystkich pożyczek konwersyjnych skorzystałaby z tego wielkiego dobrodziejstwa. Dziś nie możnaby przesądzić tego, czy budżet Państwa taka pozycję i taki ciężar mógłby przyjąć, czy nie. Budżet za rok 1925 jest już w tej chwili rozpatrywany przez Wysoką izbę i nie może być mowy o tem ze stanowiska i formalnego, a nawet i rzeczowego, ażeby można było powiększać w sposób wydatny jakiekolwiek dalsze obciążenia. A nie można również ze stanowiska zasadniczego przesądzać dzisiaj obciążenia w latach przyszłych budżetu Państwa, tego obciążenia, o którym Sejm rok rocznie ma możność pełnego, niczem nie krępowanego wypowiedzenia się. Tego rodzaju przyjęcie nowego artykułu nie byłoby wiążące ani dla Skarbu, ani dla instytucji finansowych, ani dla Sejmu, bo przy rozpatrywaniu budżetu na rok 1926 ten artykuł byłby zupełnie dla Sejmu nieobowiązujący.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">Przechodzę do następnego ustępu nowo proponowanego artykułu. Mianowicie: „Prawo płacenia skonwertowanemi obligacjami przy zakupie lub dzierżawie gruntów państwowych oraz zastawu przy wadjach, kaucjach, licytacjach rządowych”. I tu nie mógłbym się wypowiedzieć za tą poprawką również ze stanowiska zasadniczego. Z chwilą, gdy budżet przewiduje te czy inne wpływy z tych czy innych pozycji dochodowych, to te pozycje dochodowe muszą być zawsze wyrażane tylko w jednej jednostce, mianowicie w złotym polskim. Natomiast uważam, że automatycznie papiery te nabierają, jako papiery państwowe, wartości papierów pupilarnych i dlatego też nie zachodzi zupełnie potrzeba zaznaczenia tego w ewentualnym ust. 3 nowego artykułu. Papiery te ze swego charakteru są papierami pupilarnemi i będą korzystały ze wszystkich tych dobrodziejstw, z jakich papiery pupilarne korzystają.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuKlarner">Kończę swoje przemówienie apelem do p. referenta i prośbą do Wysokiej Izby, aby raczyła art. 5 ust. 2 przyjąć w redakcji przedłożenia rządowego, wyrażonego w ust. 2 art. 6”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#Marszałek">Do art. 1 jest jeszcze poprawka p. Nowaka, ażeby „na końcu ustępu czwartego przed wyrazami „jak również” wstawić „a także 4% pożyczki premiowe państwowe (milionówki)”.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#Marszałek">Do art. 7 głos ma p. Adam Piotrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PAdamPiotrowski">Wysoka Izbo! Czas wielki, aby z tą sprawą raz się załatwić. Kto się styka z ludnością, wie dobrze, jak dawno wygląda się z tej właśnie strony, aby z tą sprawą skończyć. Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej krzywdzi bądź co bądź właśnie te rzesze, które postąpiły najpatriotyczniej w owych chwilach, bo gdy Państwo potrzebowało pomocy, śpieszyły z tą pomocą, a ostatecznie w rozstrzygnięciu sprawy ujrzały się zawiedzionemi w swej nadziei, zawiedzionemi w tem, że wtedy się spodziewały, iż dają tylko pożyczkę, którą jednak w pewnej wartości odbiorą. Również błędne było mniemanie niektórych, że chodzi tu o kapitalistów, o ludzi bogatych. Trzeba bowiem stwierdzić, mówiąc o tej sprawie, że największej krzywdy doznali różni rzemieślnicy, robociarze, szwaczki, służące i t. d. Właśnie nam o tych ludzi chodzi. Jeżeli wtenczas pospieszyli Państwu z pomocą, to dziś nie mogą krzywdy doznać. Dlatego klub mój przychyla się w zupełności do wywodów sprawozdawcy p. Rzepeckiego, mamy jednak jedną drobną, ale zdaniem naszem ważną poprawkę do art. 7. Mianowicie chcemy przedłużyć czas z 3 miesięcy na 6, po to, ażeby dać tym, o których chodzi, więcej czasu do zgłaszania się, z drugiej strony ażeby i Rząd miał pracę ułatwioną w tej kwestii, mając dłuższy czas do dyspozycji. Sądzę, że Wysoka Izba na tę drobną poprawkę się zgodzi gdyż bezcelowo stawiać jej nie myślimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nikt się nie zgłosił, rozprawa wyczerpana. Do art. 5, ustępu drugiego, jest poprawka p. Chełmońskiego, żeby ustępowi temu nadać brzmienie: „Wpłaty na późniejsze pożyczki asygnatami są traktowane na równi z wpłatami gotówkowemi”. Mam wrażenie, że jest to poprawka, którą zapowiedział p. Podsekretarz Stanu Klarner. Ponieważ Rząd ma takie samo prawo zgłaszania poprawek, jak i posłowie (wynika to z prawa inicjatywy prawodawczej, przysługującej zarówno Sejmowi, jak i Rządowi), przeto Rząd niepotrzebnie szukał żyra dla swojego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Głos: Jest jeszcze jedna poprawka)</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#Marszałek">Należy wcześniej te poprawki zgłaszać, bo jest ich niesłychana ilość i potem w głosowaniu trudno się zorientować.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#Marszałek">Jest jeszcze poprawka p. ks. Bratkowskiego, żeby do wniosku mniejszości do art. 5 dodać słowa: „o ile pożyczki te zostały spłacone do 1 grudnia 1920 r.”.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#Marszałek">Głos ma p. Rzepecki:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PRzepecki">Do art. 1 projektu ustawy zgłosił poprawkę kolega Nowak: żeby dołączyć do tych wszystkich pożyczek państwowych, które mają być wyżej przerachowane, także „milionówkę”. Już w komisji nad tem debatowaliśmy i komisja jednogłośnie mylnie wypowiedziała się przeciw temu i doszła do przekonania, że tego Wysokiej Izbie zalecić nie można. Milionówka była kupowana w roku 1922, 1923 i później, była ona obiektem spekulacji, była loterią. Kto się bawił w loterię, ten nie może żądać, żeby mu ją dziś wyżej przerachowano! Tu idzie o częściowe naprawienie krzywdy mimowolnej, a nie o to, żeby ludziom czynić dary i dlatego przeciw temu wnioskowi muszę się oświadczyć.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PRzepecki">Następnie do art. 4 postawił poprawkę ks. kol. Bratkowski, żeby dodać ustęp trzeci, o następującem brzmieniu: „Pozatem przedłuża się prawo konwersji asygnat z roku 1918, długo-i krótko-terminowej pożyczki państwowej z roku 1920, świadectw tymczasowych tychże pożyczek, oraz 4% pożyczki premiowej z 1920 roku, ustanowione pierwotnie do 31 grudnia 1924 r., a przedłużone następnie do dnia 31 stycznia 1925 r., aż do 30 września 1925 r. Odnośne przedłużenie terminu tej konwersji winno być ogłoszone przez starostwa, magistraty i urzędy gminne”.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PRzepecki">Wysoka Izbo! Ten wniosek bardzo chętnie popieram tem więcej, że stronnictwa centrum P. S. L. „Piast” i N. P. R. już także postawiły taki wniosek, który brzmi krótko: „Wzywa się Rząd, żeby ponownie otworzył i ogłosił termin wymiany tak obligacji pożyczek z r. 1920, jak świadectw tymczasowych tychże, oraz żeby ten okres trwania i dzień ostatecznego zamknięcia wymiany poprzednio należycie ogłosił”. Wobec życzenia wszechstronnego, jakie w Izbie się uwidoczniło, gorąco ten wniosek popieram i sądzę, że Dostojna Izba będzie za wnioskiem tym chętnie głosować.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PRzepecki">Do art. 5 zgłoszone są różne wnioski. Przejdę do ustępu drugiego. Mianowicie chcę tu odpowiedzieć p. Podsekretarzowi Stanu, Klarnerowi i wytłumaczyć mu, jak do tego doszło, że Komisja Skarbowa ustęp drugi w tem brzmieniu uchwaliła. Kiedyśmy obradowali w Komisji Skarbowej, nie było nam wiadomo, ilu ludzi zmieniło asygnaty 1918 r. na pożyczkę „Odrodzenia”; przypuszczaliśmy, że ta cyfra jest niewielka, minimalna i nie odegra wybitnej roli w wyższej waloryzacji. Tymczasem później dowiedzieliśmy się o następujących cyfrach, poprostu zastraszających, a mianowicie 2.030 milionów kupiono wogóle asygnat, z tego zaledwie 100 milionów korzystało z propozycji Rządu, ażeby odebrać należność w gotówce — za 35 milionów trzymali ludzie asygnat do samego końca i dopiero teraz je do konwersji przedstawili, a za miliard osiemset kilkadziesiąt tysięcy zamieniono asygnaty na pożyczkę „Odrodzenia”. Te cyfry komisji nie były znane i jestem przekonany o tem, że gdybyśmy byli wiedzieli, iż prawie wszyscy posiadacze asygnat zamienili je na pożyczkę „Odrodzenia”, nie bylibyśmy tego artykułu tak zredagowali. Jest rzeczą jasną, że gdybyśmy tym ludziom mieli dać wyższe prze rachowanie, a więc 67 groszy z 4 kwartału 1918 r. i 1 kwartału 1919 r., a następnie 50, 40 i 30 groszy, w miarę późniejszych zakupów, toby wypadły sumy tak kolosalne, wynoszące kilkadziesiąt milionów złotych, że Skarb w obecnem położeniu tego ciężaru ponieść nie może. I dlatego godzę się na to, przypuszczam, że opozycji w tej Wysokiej Izbie nie usłyszę, żeby ten ustęp zmienić w myśl wniosku, żądającego przywrócenia treści pierwotnego brzmienia ustępu drugiego art. 5: „Wpłaty na późniejsze pożyczki asygnatami są traktowane narówni z wpłatami gotówkowemi”.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PRzepecki">Przechodząc do ustępu pierwszego art. 5. poczuwam się do obowiązku, żeby krótko zreferować, jak się przedstawiały zdania i zmagały zapatrywania w Komisji Skarbowej. Część Komisji Skarbowej chciała koniecznie, ażeby tym, którzy zlombardowali swoje pożyczki „Odrodzenia”, przyznać prawo wyższego przerachowania. Pozwolę sobie Wysokiej Izbie oznajmić, że odnośny wniosek, ażeby im przyznać wyższe przerachowanie, przepadł i to 8 głosami kontra 8! Jest rzeczą jasną, że jako sprawozdawca, muszę być obiektywny i muszę popierać uchwałę komisji. Dostojna Izba sama rozstrzygnie, co jest słuszne, przyczem przypomnę, że wnioskodawca ks. Bratkowski użył tu argumentu, że przecież w roku 1921 kupowano także pożyczkę „Odrodzenia”. Jeżeli ludzie, którzy kupowali pożyczkę „Odrodzenia” w r. 1921, mieli możność jej lombardowania i lombardowali ją i mimo to od Rządu dostają za 100 marek 1 grosz, to wniosek ten musi także podlegać łaskawemu osądzeniu Wysokiej Izby. Co do mnie, oświadczam się za wnioskiem komisji.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PRzepecki">Co do art. 7 godzę się na wniosek p. Piotrowskiego, który żąda, żeby zgłoszenia można było składać nie w ciągu trzech miesięcy, lecz w ciągu 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PRzepecki">Poza tem, godzę się na wniosek p. ks. Bratkowskiego, aby do art. 7 wstawić ustęp drugi o następującem brzmieniu: „Zgłoszenia do powyższej dodatkowej konwersji (wyższego przerachowania) oraz korespondencja w sprawie zgłoszeń i wydawania obligacji dodatkowych 5% pożyczki konwersyjnej z odnośną komisja Min. Skarbu (art. 9) względnie z Urzędem Pożyczek Państwowych nic podlegają opłacie stemplowej”. Nie jest to nic nowego, Rząd traktuje tę sprawę tak, że jest to stosunek handlowy pomiędzy Urzędem Pożyczek Państwowych a jego klejentami. I na ten wniosek się godzę, bo nie jest on nowością, a ułatwia sprawę tym wszystkim, którzy się będą zgłaszali o wyższe przerachowanie.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PRzepecki">Co do wniosku, ażeby między art. 9 a 10 wstawić nowy artykuł treści znanej, składający się z 4 ustępów, stoję na stanowisku komisji, która tą sprawą się zajmowała i uchwaliła tego wniosku nie przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#Marszałek">Poprawek mamy dość dużo, proszę więc Panów wnioskodawców, ażeby uważali, abym przypadkowo nie pominął której poprawki.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#Marszałek">Do art. 1 mamy kilka poprawek. Najpierw jest poprawka do ustępu 4 p. Nowaka, która była odczytana. Proszę odczytać ją jeszcze raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzpWeinzieher">Na końcu ustępu czwartego przed wyrazami „jak również” wstawić „a także 4% pożyczki premiowe państwowe (milionówki)”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Do tego samego artykułu do dalszego ustępu jest poprawka p. Moraczewskiego, która w ostatniem swojem brzmieniu streszcza się w żądaniu skreślenia ustępu od słów: „jak również” do „1920 r.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Dalsza poprawka p. Moraczewskiego odnosi się do tabeli, którą Panowie mają przed oczyma, mianowicie p. Moraczewski wnosi, ażeby utrzymać skalę według projektu rządowego z druku nr 1697, t. j. o 20% niższą. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem art. 1, aby wstali. Stoi większość, art. 1 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#Marszałek">Do art. 2 niema poprawek, uważam go za przyjęty. Do art. 3 niema poprawek, uważam go również za przyjęty. Do art. 4 jest poprawka p. ks. Bratkowskiego. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzpWeinzieher">W art. 4 dodać ustęp trzeci o następującem brzmieniu: „Pozatem przedłuża się prawo konwersji asygnat z r. 1918, długo-i krótkoterminowej pożyczki państwowej z r. 1920, świadectw tymczasowych tychże pożyczek, oraz 4% pożyczki premiowej z r. 1920, ustanowione pierwotnie do 31 grudnia 1924 r., a przedłużone następnie do dnia 31 stycznia 1925 r., aż do dnia 30 września 1925 r. Odnośne przedłużenie terminu tej konwersji winno być ogłoszone przez starostwa, magistraty i urzędy gminne”.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(P. Osiecki: Panie Marszałku, jest tam jeszcze poprawka, aby ten termin przedłużyć nie do 30 września, lecz do 30 października).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Nie złożono takiej poprawki, więc nie możemy nad tem głosować. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. ks. Bratkowskiego, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią art. 4 uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#Marszałek">Do art. 5 mamy kilka poprawek. Do ustępu pierwszego jest poprawka p. ks. Bratkowskiego, którą Panowie mają w druku. Do tej poprawki p. ks. Bratkowski zgłosił nową poprawkę, aby do poprawki wydrukowanej dodać słowa: „o ile pożyczki te zostały spłacone do 1 grudnia 1920 r.”. Będziemy głosowali nad całą poprawką wraz z uzupełnieniem. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#Marszałek">Do ustępu drugiego mamy 2 poprawki: p. Moraczewskiego i poprawkę rządową, żyrowaną przez p. Chełmońskiego. Proszę o odczytanie poprawki p. Chełmońskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzpWeinzieher">W art. 5 ustępowi drugiemu nadać brzmienie: „Wpłaty na późniejsze pożyczki asygnatami są traktowane narówni z wpłatami gotówkowemi”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">O ile się orientuję, poprawka p. Chełmońskiego, względnie rządowa, jest dalej idąca, przeto poddam ją najpierw pod głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za propozycją rządową do ustępu drugiego art. 5, ażeby wstali. Większość, poprawka rządowa przyjęta. Poprawka p. Moraczewskiego wobec tego jest nieaktualna. Art. 5 uważam za przyjęty z temi dwiema poprawkami. Dalej ks. Bratkowski wnosi, żeby skreślić dwa pierwsze ustępy art. 6, a w trzecim ustępie słowo: „ponadto”. Ma to być logiczna konsekwencja. Czy p. sprawozdawca się z tem zgadza?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(P. Rzepecki: Popieram tę poprawkę.)</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#Marszałek">Zdaniem wnioskodawcy ma to być logiczna konsekwencja poprawki, przyjętej do art. 5. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Art. 6 więc z temi zmianami przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#Marszałek">Do art. 7 są dwie poprawki, pp. Piotrowskiego i ks. Bratkowskiego. Proszę p. Sekretarza o odczytanie poprawki p. Piotrowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzpWeinzieher">Zamiast „3 miesięcy” wstawić: „6 miesięcy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Jest jeszcze poprawka p. ks. Bratkowskiego. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SekretarzpWeinzieher">Wstawić ustęp drugi o następującem brzmieniu: „Zgłoszenia do powyższej dodatkowej konwersji (wyższego przerachowania) oraz korespondencja w sprawie zgłoszeń i wydawania obligacji dodatkowych 5% pożyczki konwersyjnej z odnośną komisją Ministerstwa Skarbu (art. 9), względnie z Urzędem Pożyczek Państwowych, nie podlegają opłacie stemplowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Jest to dodatek do art. 7. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#Marszałek">Art. 8 przyjęty bez zmian. Art. 9 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#Marszałek">P. ks. Bratkowski proponuje, żeby między art. 9 a 10 wstawić nowy artykuł, którego brzmienie Panowie mają podane w druku, z tą różnicą, że p. ks. Bratkowski zmienia częściowo swą poprawkę. Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzpWeinzieher">We wniosku mniejszości p. ks. Bratkowskiego o wstawienie nowego artykułu między art. 9 a 10 dodać na końcu ustępu trzeciego po słowach: „w państwowych instytucjach bankowych”, słowa: „od 1 stycznia 1926 r. począwszy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#Marszałek">Jeżeli Panowie się zgodzą, nie będę tego uważał za poprawkę do poprawki, tylko będziemy głosowali całość jako propozycję p. ks. Bratkowskiego.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Prosimy o głosowanie ustępami.)</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#komentarz">(P. Moraczewski: Ja wnoszę, aby do propozycji p. ks. Bratkowskiego dodać jeszcze złoty zegarek.)</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#Marszałek">Nie mogę tego wniosku przyjąć, bo nie ma pokrycia. P. ks. Bratkowski proponuje, aby między art. 9 a 10 wstawić nowy artykuł następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#Marszałek">„Pierwonabywcy obligacji, skonwertowanych na podstawie art. 1 niniejszej ustawy, uzyskują od 1 stycznia 1926 roku następujące prawa: tu następuje punkt pierwszy, następnie drugi i trzeci. Będziemy nad każdym ustępem głosować osobno. Proszę Posłów, którzy są za pierwszą częścią poprawki p. ks. Bratkowskiego, aby wstali. Stoi mniejszość, ta część poprawki odrzucona. Proszę Posłów, którzy są za częścią wniosku p. ks. Bratkowskiego pod 2)...</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#komentarz">(P. Głąbiński: Prosimy o głosowanie nad słowami: „lub dzierżawie” osobno, ponieważ za tem głosować nie chcemy.)</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#Marszałek">Będziemy zatem nad słowami „lub dzierżawie” głosować osobno. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. ks. Bratkowskiego pod 2) bez słów „lub dzierżawie”, aby wstali. Stoi większość, ta część poprawki przyjęta. Proszę Posłów, którzy są za słowami: „lub dzierżawie”, aby wstali. Stoi mniejszość, te słowa odrzucone. Proszę Posłów, którzy są za trzecim punktem, aby wstali. Mniejszość, odrzucony. W ten sposób z poprawki p. ks. Bratkowskiego, z tego nowego artykułu, który miał być wstawiony pomiędzy dawnym 9 a 10, zostaje wstawiany drugi ustęp z wykluczeniem słów: „lub dzierżawie”. Przyjęcie tylko tego jednego ustępu pociągnie za sobą oczywiście drobną zmianę redakcyjną.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#Marszałek">Do art. 10 niema poprawek, przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#Marszałek">Do art. 11 niema poprawek, przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#Marszałek">W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Napis: „Ustawa o uzupełnieniu rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 17 marca 1924 r. o przerachowaniu zobowiązań Skarbu Państwa z tytułu pożyczek państwowych oraz konwersji rzeczonych pożyczek (Dz. Ust. Rz. P. nr 27, poz. 274) oraz rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 28 grudnia 1924 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 114, poz. 1021)” — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#komentarz">(Głos: Proszę o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#Marszałek">Trzeciego czytania nie możemy dziś odbyć z powodu przyjęcia poprawek.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#Marszałek">Przystępujemy do 5 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku p. Diamanda w sprawie odszkodowania dla robotników i pracowników przedsiębiorstw spirytusowych, którzy z powodu wprowadzenia monopolu spirytusowego stracili zajęcie (druk nr. 1776 i 1717). W zastępstwie p. Diamanda, który miał referować w imieniu Komisji Skarbowej, ma głos wiceprzewodniczący komisji, p. Ilski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PIlski">W art. 3 ustawy z dnia 21 lipca 1924 r. o monopolu spirytusowym jest mowa o tem, co należy uczynić z pracownikami tych przedsiębiorstw, które wytwarzały spirytus, i mówi się w ten sposób, że państwowy monopol spirytusowy obowiązany jest zatrudnić w swych zakładach przedewszystkiem urzędników i robotników przedsiębiorstw, które zostały zamknięte wskutek wprowadzenia w życie przepisów ustawy o monopolu spirytusowym. Więc postawiona jest zasada obowiązkowego przyjęcia pracowników i urzędników tych zakładów w tej formie, że przedewszystkiem należy tych pracowników i urzędników zatrudnić. Ale nie powiedziano, co się stanie z tymi pracownikami i urzędnikami, których się nie zatrudni, i to właśnie było przedmiotem obrad Komisji Skarbowej, wskutek wniosku p. Diamanda i innych. Komisja Skarbowa, zastanawiając się nad tą sprawą, sformułowała ustawę, którą obecnie referuję. W ustawie tej mówi się o tem, że państwowy monopol spirytusowy, o ile nie zatrudni wymienionych robotników i urzędników, powinien im wypłacić odszkodowanie w wysokości 6-miesięcznego normalnego zarobku, otrzymywanego w 6 ostatnich miesiącach, przed zamknięciem zakładu. Poza tem powiedziano, kto ma prawo pobrać tego rodzaju odszkodowanie. Pobrać to odszkodowanie mają prawo ci, którzy pracowali w przedsiębiorstwach przemysłu spirytusowego, conajmniej 1 rok bezpośrednio przed zamknięciem przedsiębiorstwa, jeżeli nie pobierali ogółem więcej, niż 600 zł. miesięcznie i o ile są obywatelami polskimi. Nie mają prawa do odszkodowania ci urzędnicy i robotnicy, którzy nie przyjęli odpowiedniej pracy, ofiarowanej im w biurach lub zakładach polskiego monopolu spirytusowego.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski),</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PIlski">To jest treść ustawy. Słusznie uzupełnia ona ustęp czwarty art. 3 ustawy o monopolu spirytusowym. Wnoszę o przyjęcie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Głos: Prosimy o trzecie czytanie)</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WicemarszałekMoraczewski">Nie słyszę sprzeciwu, do głosu nikt się nie zapisał, przystępujemy do trzeciego czytania. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#WicemarszałekMoraczewski">Przystępujemy do 6 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o wniosku p. Ossowskiego i tow. w przedmiocie zmian w rozporządzeniu Prezydenta Rzeczypospolitej o zastosowaniu złotego do obliczenia wkładek (premij), jako też świadczeń pieniężnych (rent) (druki nr 1865 i 1590). Głos ma p. Ossowski.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny.)</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#WicemarszałekMoraczewski">Może przewodniczący komisji będzie referował?</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#komentarz">(Głosy: Również nieobecny.)</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Wobec tego będziemy musieli zrezygnować z punktu 6.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(P. Sosiński: Zdaje się, że jest to uzgodnione, że możemy przejść do głosowania bez wysłuchania referatu sprawozdawcy, względnie przewodniczącego komisji.)</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#Marszałek">Jeżeli Panowie nie żądają dodatkowego ustnego referatu i uważają, że można głosować bez referatu, przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#Marszałek">Izba zawsze może zrezygnować ze sprawozdania, jeżeli jest przygotowana do głosowania bez referatu. Gdyby był sprzeciw, odłożylibyśmy sprawę. Ponieważ sprzeciwu niema, przystępujemy do głosowania. Projekt ustawy, zaproponowanej przez Komisję Ochrony Pracy mają Panowie w druku nr 1865. Jak Panowie widzą, niema wniosków mniejszości. Do głosu nikt się nie zgłosił, nie zgłoszono poprawek, będziemy więc głosowali en bloc. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#Marszałek">Napis: „Ustawa w sprawie zmian rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej o zastosowaniu złotego do obliczenia wkładek (premij), jako też świadczeń pieniężnych (rent) i o przerachowaniu na złote dawnych zobowiązań rentowych w ubezpieczeniu na wypadek niezdolności do pracy, na starość i na korzyść pozostałych po ubezpieczonych rodzin w b. dzielnicy pruskiej” — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#komentarz">(P. Sosiński: Stawiam wniosek o trzecie czytanie.)</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#Marszałek">Jest wniosek o trzecie czytanie, nie słyszę sprzeciwu, do głosu nikt się nie zgłosił. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta. Sądzę, że mogę uważać także rezolucję komisji za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Panie Marszałku, ale nie będzie to precedens na przyszłość.)</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#Marszałek">Chciałem właśnie powiedzieć, że nie uważam tego rodzaju praktyki za pożądaną; jest wprawdzie przyjęte, że jeżeli Izba uważa, że może głosować bez wysłuchania wywodów referenta, to taka rzecz jest dopuszczalna, nie chciałbym jednak, aby tego rodzaju zwyczaj zakorzenił się u nas.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#Marszałek">Przystępujemy do 7 punktu porządku dziennego: głosowanie nad częściami 1, 2, 3, 4 i 13 preliminarza budżetowego i dalszy ciąg dyskusji nad częścią 5 preliminarza (Ministerstwo Spraw Zagranicznych), (druk nr 1800).</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#Marszałek">Może Panowie się zgodzą, że zarządzę dwuminutową przerwę dla zebrania większego kompletu. Proszę jednak, aby ci Panowie, którzy są już na sali, nie wychodzili. Zarządzam dwuminutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#komentarz">(Po przerwie).</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#Marszałek">Wznawiam posiedzenie. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#Marszałek">Do części 1 po stronie wydatków mamy wniosek p. Zygmunta Piotrowskiego, aby w dziale 1: „Uposażenie Prezydenta Rzeczypospolitej” skreślić kwotę „20,000 zł.”. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, ażeby wstali. Stoi mniejszość, wniosek odrzucony. Innych wniosków do części 1 budżetu nie zgłoszono, uważam ją więc we wszystkich paragrafach za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#Marszałek">Do części 2 „Sejm i Senat” nie zgłoszono żadnych poprawek, uważam i tę część we wszystkich paragrafach za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-36.16" who="#Marszałek">Do części 3 „Kontrola Państwowa” ani po stronie wydatków, ani po stronie dochodów nie zgłoszono poprawek. Uważam więc tę część za przyjętą bez zmiany, według propozycji Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-36.17" who="#Marszałek">Przechodzimy do części 4 „Prezydjum Rady Ministrów”. Do wydatków mamy poprawkę p. Bogusławskiego, wydrukowaną w załączniku 2. W tej poprawce chodzi o skreślenie 100 zł. w dziale 1, § 12. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.18" who="#Marszałek">Do dochodów Prezydjum Rady Ministrów niema poprawki, uważam je za przyjęte. Do przedsiębiorstw mamy szereg poprawek, które mają Panowie powielone. Są to poprawki p. Romockiego, uzgodnione z Rządem, jak to Panowie mają zresztą podane w odbitkach. Jeżeli Panowie się zgodzą, to będziemy głosowali nad wszystkiemi temi poprawkami odrazu, gdyby zaś były co do tego odmienne zdania, poddam je pod głosowanie osobno. Oznajmiam jeszcze raz, że są one uzgodnione z Rządem. Więc Panowie się godzą na głosowanie nad wszystkiemi poprawkami razem? Proszę Posłów, którzy są za temi poprawkami, aby wstali. Stoi większość, poprawki przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-36.19" who="#Marszałek">Do wpływów przedsiębiorstw Prezydium Rady Ministrów niema zmian. Uważam więc budżet Prezydjum Rady Ministrów za przyjęty we wszystkich działach z temi poprawkami, któreśmy przed chwilą uchwalili.</u>
          <u xml:id="u-36.20" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad częścią 13: Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Jest ona na 21 stronie załącznika 1-a sprawozdania generalnego. Najpierw zajmiemy się wydatkami. Pierwszym z kolei jest wniosek p. Nowickiego, który Panowie mają w odbitce: „w dziale 1 — Zarząd Centralny — w § 2 — Różne wydatki osobowe — powiększa się kredyt o 100,000 zł na zasiłek dla współdzielili mieszkaniowej urzędników Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego do łącznej wysokości 211,177 zł.”. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-36.21" who="#Marszałek">Poprawka p. Chruckiego: „w dziale 2 w § 12 — Wyznanie prawosławne — sumę „954,306”, zastąpić sumą „2,797,152”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.22" who="#Marszałek">Dalej są dwie poprawki p. Grünbauma, ale obie się pokrywają: ta, która była zgłoszona jako wniosek mniejszości w komisji (tylko mylnie wydrukowana, jako wniosek p. Nowickiego), i ta, która tu została z trybuny podana. Więc Panowie mają poprawkę p. Grünbauma, żeby w dziale 2 — Wyznania Religijne, w § 14 — Wyznanie mojżeszowe — sumę „100.000 zł.” podnieść na „765,698 zł.”. Proszę Panów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. I tu stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.23" who="#Marszałek">W dziale 4 w rozdziale 2 w § 12 mamy poprawkę p. Zygmunta Nowickiego, jest ona w załączniku 2 na str. 2 we wnioskach mniejszości błędnie wydrukowana do „§ 10”. Chodzi o podniesienie w wydatkach w dziale 4 rozdziale 2 § 12 sumy 1,335,750 zł. na 2,671.500 zł. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.' Dalej mamy poprawkę p. Grünbauma, która jest w odbitce. Odnosi się ona do § 11, rozdziału 2 działu 4 „Zasiłki i stypendia”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.24" who="#Marszałek">Jest dalej druga poprawka p. Zygmunta Nowickiego, wydrukowana w załączniku 2, w dziale 4, rozdziale 2: „W dochodach i wydatkach w dziale 4, rozdziale 2, § 13 wstawić 5 milionów zł”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam więc dla sprawdzenia głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-36.25" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-36.26" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem p. Nowickiego głosowało posłów 123, przeciw 129. Wniosek został odrzucony. Tem samem został przesądzony wniosek p. Nowickiego, odnoszący się do dochodów.</u>
          <u xml:id="u-36.27" who="#Marszałek">Do działu 4 rozdziału 4 § 11 jest poprawka p. Grünbauma. Panowie mają ją w odbitce. Chodzi o to, żeby w rozdziale 4 Seminaria nauczycielskie, w § 11 — Zasiłki i stypendia — sumę 292,100 podnieść i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Dalej do działu 4, rozdziału 8 „Oświata pozaszkolna” w § 11 — Zasiłki i stypendia — jest wniosek p. Zygmunta Piotrowskiego, by kwotę preliminowaną zwiększyć o 100.000 zł. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.28" who="#Marszałek">Do działu 7, rozdziału 4 jest poprawka p. Kościałkowskiego, żeby w § 11 — Utrzymanie klinik — powiększyć sumę o 31,380 zł. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-36.29" who="#Marszałek">Do działu 7 rozdziału 13 § 6, jak mi zwracają uwagę, należy wprowadzić sprostowanie, mianowicie, zamiast sumy 1110 powinno być 1010. Sprostowanie to nie wpłynie na zmianę sumy rozdziału, względnie działu, bowiem przy wprowadzeniu tych sum był wzięty pod uwagę właściwy kredyt 1010 złotych.</u>
          <u xml:id="u-36.30" who="#Marszałek">Jest dalej poprawka p. Sergjusza Kozickiego: „w dziale 7 — Nauka i szkolnictwo wyższe — rozdział 14 § 14, poz. 1 ma brzmieć: „Wydatki związane z legalizacją” i t. d. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.31" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Zygmunta Nowickiego do działu 7, rozdziału 16 § 15 „Pomoc dla studentów szkół wyższych”, by zmienić tytuł na: „Zasiłki i pomoc mieszkaniowa dla studentów wyższych szkół niepaństwowych”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Dalej jest poprawka p. Zygmunta Piotrowskiego do działu 8, rozdziału 6, § 11, by w poz. 6 skreślić kwotę 100.000 zł. (na zabawy z okazji 3 maja). Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.32" who="#Marszałek">W ten sposób wszystkie poprawki, odnoszące się do wydatków, zostały załatwione.</u>
          <u xml:id="u-36.33" who="#Marszałek">Jest jeszcze poprawka pp. Smulikowskiego i Zygmunta Piotrowskiego, odnosząca się do dochodów: W dziale 5 — Szkolnictwo średnie ogólnokształcące — skreślić cały § 10, t. j. zwrot kosztów za zużycie materiałów 5,525,000 zł. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-36.34" who="#Marszałek">W ten sposób część 13 uważam za przyjętą w drugiem czytaniu z poprawką p. Kościałkowskiego i p. Zygmunta Nowickiego.</u>
          <u xml:id="u-36.35" who="#komentarz">(P. Reich: A kiedy odbędzie się głosowanie nad moim wnioskiem politycznym?)</u>
          <u xml:id="u-36.36" who="#Marszałek">Głosowanie nad tym wnioskiem odbędzie się przy głosowaniu nad art.l ustawy skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-36.37" who="#Marszałek">Przystępujemy do dalszej rozprawy nad V częścią preliminarza budżetowego. Głos ma p. Czerniewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PCzerniewski">Wysoka Izbo! Jesteśmy pod przemożnym wpływem wrażenia wyboru Hindenburga, chociaż jednak postaramy się rzucić okiem na nasze położenie międzynarodowe i na sposób postępowania naszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych niezależnie od bieżącej chwili, uderza nas jedna rzecz, która zdaniem mojem była nie dopatrzeniem, czy też niedostateczną oceną sposobu załatwiania spraw na terenie międzynarodowym, nie tylko przez obecne Ministerstwo Spraw Zagranicznych, lecz przez wszystkie dotychczasowe ministerstwa spraw zagranicznych, a nawet, niestety mam wrażenie, i przez ogół społeczeństwa polskiego. Mianowicie nie bierzemy pod uwagę w należytym stopniu, że w obecnych czasach wpływu szerokich warstw, odpowiednie informowanie ich i uświadamianie odgrywa rolę większą, niż kiedykolwiek. Ma się wrażenie, jakoby do dziś pozostały nam jeszcze usposobienia i metody z dawno minionych czasów, z XVIII stulecia, kiedy zabiegi dyplomacji dworskiej, zabiegi dyplomatów oficjalnych wystarczały najzupełniej. A tymczasem teraz w okresie wpływów i panowania demokracji, w okresie, kiedy decydującym czynnikiem zawsze jest opinia szerokich warstw narodowych, czynnikiem decydującym zawsze jest lud, najważniejsza rzecz, to należyte poinformowanie i uświadomienie tych szerokich warstw społeczeństw zachodnio-europejskich o sprawach polskich, o Polsce, oraz o związku tych spraw ze sprawami zachodnio-europejskiemi.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PCzerniewski">Panowie prawdopodobnie domyślają się, że mówię o t. zw. propagandzie, nie chciałbym jednak w ten sposób nazywać tej akcji, wolę ją nazwać akcją informacyjną. W pojęciu propogandy zawsze się mieści pewne wrażenie, że chodzi o sztuczne, nieszczere, nieistotne naciąganie faktów i demagogiczne suggerowanie szerokim warstwom społeczeństwa rzeczy nieistniejących. My znajdujemy się w tem położeniu jako Państwo i naród polski, że na szczęście ani potrzebujemy, ani też będziemy suggerować rzeczy nieistniejących. Położenie Państwa Polskiego jest takie, że wystarczy należyte jego przedstawienie i należyte uświadomienie, żeby nabrać przekonania, że istnienie Polski jest koniecznością dziejową, oraz że istnienie Polski jest gwarancją pokoju i rozwoju dobrych stosunków w Europie, a nawet i na całym świecie. Muszę tylko zwrócić na to uwagę, że nie zdają sobie sprawy z tego doniosłego faktu społeczeństwa zachodnio-europejskie w dostatecznej mierze i trudno je coprawda winić. Polska jako państwo, to zjawisko w życiu międzynarodowem nowe. Polska dla zachodniej Europy jest rzeczą prawie nieznaną, jest to terra incognita, która musi być dopiero należycie zbadana przez opinię zachodnio-europejską. Przecież trzeba pamiętać o tem, że informacje o nas były stale i konsekwentnie udzielane przez cały okres naszej niewoli, a nawet i okres po powstaniu Państwa Polskiego przez czynniki wrogie nam, była to właśnie propaganda naciągana, mająca na celu zamącić opinię publiczną w zachodniej Europie. Kiedy zaś od wielkiej wojny wszechświatowej głównym czynnikiem, który rozegrał tę wojnę, jest ogół ludów zachodnio-europejskich, kiedy nawet o sobie możemy powiedzieć, że i istnienie Państwa Polskiego zawdzięczamy przedewszystkiem postawie szerokich warstw społeczeństwa polskiego, ludu polskiego, bo tylko dlatego powstaliśmy jako państwo, że te szerokie warstwy narodu polskiego nie dały się wciągnąć w matactwa dyplomatyczne Niemiec i państw centralnych i zachowały postawę niezłomną, bo tylko dlatego zdołaliśmy się utrzymać jako państwo, że wszelkie poduszczenia, wszelkie agitacje komunistyczno-bolszewickie nie zdołały w najcięższych nawet chwilach przesilenia gospodarczego zachwiać postawy szerokich warstw ludu pracującego polskiego, szerokich mas narodu polskiego — to w takich warunkach, kiedy, jak to widzimy dokładnie na przebiegu spraw polityki zagranicznej na terenie zachodnio-europejskim, postawa, opinia szerokich warstw społeczeństw odgrywa rolę decydującą, kiedy to polityka francuska bądź wzmacnia się, bądź osłabia, zależnie od tego, jakie panują nastroje w szerokich warstwach społeczeństwa francuskiego, kiedy fakt olbrzymiej masy bezrobotnych w Anglii przedewszystkiem zaciążył na jej polityce i w znacznym stopniu konsekwentną wytyczną linię jej zmieniał, to w tym czasie cała akcja informacyjna, uświadamiająca odgrywa pierwszorzędną i najważniejszą rolę.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PCzerniewski">Już mój przedmówca z naszego klubu p. Kwiatkowski zwrócił uwagę na doniosłość propagandy ekonomicznej, na doniosłość informacji ekonomicznej oraz z niej wynikającej i z nią równolegle idącej informacji politycznej. Jeżeli weźmiemy naród mniejszy od nas, Czechów, to wiemy z jaką konsekwencją i z jaką wytrwałością prowadzą oni swą pracę informacyjną na terenie międzynarodowym. Wystarczy przejrzeć numer „Prager Presse” z okresu pobytu Benesza w Polsce, aby się przekonać, że ogłoszeniami zresztą polskiemi opłacony numer był jedną wielką propagandą, był jednem wielkiem uświadomieniem ekonomicznem i politycznem dla samych Czech, dla Polski i dla całej zachodniej Europy.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Pluciński)</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PCzerniewski">Proszę Panów, i u nas była próba zorganizowania należycie tej akcji, w pierwszym roku istnienia Państwa, niestety, została zwichnięta, sprowadzona do tego małego karzełka, jakim jest obecny wydział prasowy, albo do tych funduszów, któremi rozporządzają poszczególne nasze poselstwa i ambasady. Żadnego planu i konsekwencji w tem nie widzimy. Kiedy jeden z członków naszego klubu, p. Bigoński, był w Londynie na zjeździe kombatantów i inwalidów, ze strony prasy angielskiej słyszał niejeden głos: „Nie mamy żadnych informacyj o waszym kraju i waszem państwie”. Na to przedewszystkiem należy zwrócić uwagę; majem zdaniem tego właśnie nie należy zaniedbywać, bo jest to czynnik naszego przyszłego rozwoju to wzbudzenie dla nas sympatii, nie tej sympatii przemijającej, odruchowej i uczuciowej, lecz sympatii konsekwentnej, opartej na dobrem i ścisłem obliczeniu, czem Polska jest, jaki pożytek może przynieść Europie i jaką w gronie narodów i państw europejskich odegrać rolę dodatnią i potrzebną dla zachodniej Europy. Każde państwo, świeżo powstające, a Polska jest właśnie w tej pozycji, przedewszystkiem, wchodząc jako nowe zjawisko, musi wywołać w opinii ogółu narodów pytanie: na co to państwo istnieje i jaką odegra rolę? Niema miejsca w świecie dla państw, które są zbędne, które żadnej roli nie chcą odegrać, albo nie odgrywają. Każde państwo w gronie państw europejskich musi przynieść jakąś korzyść i jakiś pożytek, a korzyść ta i ten pożytek musi być w światowej opinii zarówno dyplomatów, jak rządów i szerokich warstw ludności dowodnie stwierdzony. Otóż pożytek ten może być różnego rodzaju, ale przedewszystkiem dwojaki: pożytek ekonomiczny i pożytek polityczny. I tak ze względów politycznych bezsprzecznie potrzebni jesteśmy Francji. Francja odrazu sobie z tego zdała sprawę; tak jak ona nam, tak i my jej jesteśmy potrzebni i wzajemnie byt swój gwarantujemy. Dla Anglii pod względem politycznym pożytek nasz zdaje się być nieco zamglony i wątpliwy, natomiast nie ulega najmniejszej wątpliwości, że pożytek nasz dla Anglii pod względem ekonomicznym byłby pierwszorzędny, gdybyśmy potrafili należycie ustalić nasze stosunki handlowe, ekonomiczne z Wielką Brytanią. I tu znów wysiłek ten może i powinien być zrobiony nie tylko przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, lecz i przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu, przedewszystkiem zaś i przez ogół społeczeństwa polskiego, wszystkie polskie sfery przemysłowe i handlowe, a może to być zrobione tylko wtedy, jeżeli szeroka opinia ekonomiczna zachodniej Europy, a przedewszystkiem Anglii będzie należycie o Polsce poinformowana i w należyty sposób w kontakt z Polską wprowadzona. Niestety rzecz ta nie została w należytej mierze przeprowadzona. Ale proszę Państwa, kiedy oto dzisiaj po wyborze Hindenburga odwraca się jakgdyby nowa karta dziejów, możemy śmiało powiedzieć już nie na zasadzie własnych kombinacji, nie na zasadzie jakichś przypuszczeń omylnych, lecz na zasadzie stwierdzonego faktu, że Polska również nawet dla Anglii i dla całej bez wyjątku zachodniej Europy jest potrzebna bezwarunkowo pod względem politycznym. Teraz już nie tylko Francja, ale cała Europa i nawet sama wyspiarska Wielka Brytania może być zagrożona, cały powojenny porządek rzeczy i wszystkie nadzieje, jakie z nim są związane u ludów zachodnio-europejskich, mogą być zachwiane. Wielka Brytania, jej politycy wyobrażają sobie, i tem się tłumaczy może zmiana w jej stanowisku że Niemcy jako naród żywotny, naród wielki muszą mieć drogę jakiejś ekspansji. Widzieli mężowie Wielkiej Brytanii tę drogę ekspansji trojaką: ekspansję ostatnich okresów, mianowicie ekspansję morską i związaną z nią ekspansję na zachód. Anglia zniszczyła flotę wojenną i poderwała flotę handlową Niemiec i przez to samo zdaje się czuć zabezpieczoną na tej drodze przed niebezpieczeństwem imperializmu niemieckiego. Ale była druga droga ekspansji: doliną Dunaju na Bałkan, która w opinii polityków angielskich może się odrodzić i Anglia obawia się jej, bo jest to stara droga linii kolei bagdadzkiej, przecinająca związek między Indiami a Afryką — to jest najgroźniejsze niebezpieczeństwo dla Anglii. I jest wreszcie trzecia, najstarsza droga ekspansji niemieckiego imperializmu, droga owego słynnego „Drang nach Osten”. I tu politycy angielscy niestety, niemal bez różnicy obozów i przekonań, od Llojd Georga do Mac Donalda a nawet Baldwina zdają się stwierdzać, że ta droga jest dla nich najmniej niebezpieczna; a więc jeżeli już Niemcy mają gdzieś się ekspandować, to niech ekspandują się na wschód. I tu jest popełniany wielki błąd przez polityków Wielkiej Brytanii. Groza niebezpieczeństwa Niemiec dla Wielkiej Brytanii narazie jest oddalona, ale niemniej się zwiększa. Polityka angielska pod tym względem nie docenia niebezpieczeństwa Niemiec, tego parcia Niemiec na wschód. Już w samem założeniu dopuszczenie parcia Niemiec na wschód — a czemże innem są próby roztrząsania granic Polski, czem innem te wysiłki zniweczenia połączenia Górnego Śląska z Polską, jak właśnie zezwoleniem, aprobowaniem, a nawet poniekąd popieraniem tej ekspansji Niemiec na wschód — jest błędem, błędem śmiertelnym. Polityka angielska tego parcia nie docenia, nie docenia całej grozy niebezpieczeństwa nie dla kogo innego, lecz dla siebie samej. Mogę zrozumieć, że politycy Wielkiej Brytanii boją się zbytniego rozrostu Francji, która posiada ogromne kolonie i może być współzawodniczką dla morskiej jej potęgi, chociaż zdaniem mojem są to obawy przesadzone ze względu na sam charakter i sposób prowadzenia polityki kolonialnej Francji; że mogą obawiać się parcia Niemiec doliną Dunaju na Bałkany, ale dziwię się niezmiernie, że nie doceniają grozy niebezpieczeństwa parcia Niemców na wschód. Zdawałoby się wprawdzie, że bezpośrednio to parcie nie dotknie posiadłości brytyjskich i nie stworzy floty niemieckiej, a jednak jest to błędne. Teraz, kiedy przez wybór Hindenburga i przez opinię szerokich warstw ludności niemieckiej ujawniło się, że imperializm militarystyczny niepodzielnie prawie panuje w duszach większej części narodu niemieckiego, bo cokolwiekbądź by tu mówił p. Perl, muszę stwierdzić, że żadne wybory w taki sposób zafałszować się nie dadzą, aby 14 milionów wypowiedziało się bezwiednie za kandydatem, który jest wyraźnym znakiem i symbolem imperializmu militarystycznego, teraz, proszę Panów, kiedy to się ujawniło w całej pełni w fakcie wspomnianym, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że każde parcie Niemców ekspansywne, a w tem i przedewszystkiem parcie ich na wschód, będzie zużyte dla celów imperializmu wszechświatowego. Teraz mogą one być przysłonięte i ukryte, ale później wyrosną do olbrzymiej skali. Bo wyobraźmy sobie rzecz jedną, która, jeżeli pomyślimy o niej, może napełnić nas głęboką trwogą, t. j. zetknięcie się bezpośrednie Niemiec, odradzających się w duchu imperializmu militarystycznego, z olbrzymim zmąconym rezerwuarem ludzkim Rosji. Proszę sobie tylko wyobrazić, jakie zjawiska mogłyby nastąpić i niechybnieby nastąpiły, gdyby najsprawniejsza, najlepsza organizacja administracyjno-militarystyczna opanowała stopniowo największy rezerwuar ludzki w Europie z podatnym materiałem do wszelkiego rodzaju eksperymentów! Wtedy te same kadry w Rosji sowieckiej, które dziś ślepo i biernie popierają sowieckich swych przywódców, ubrane w mundur pruski i pikelhaubę i zaopatrzone w oręż, szłyby tak samo pod komendą pruskich generałów. A wtedy, chociażby to mogło się stać dopiero po zmiażdżeniu Polski, wtedy by i Wielka Brytania poczuła, jakie groźne niebezpieczeństwo zawisło nad nią i nad całym światem. Bo coby wtedy znaczyło rozgraniczenie sfery wpływów w Persji, albo ów znikomy, śmiesznie mały palec Afganistanu, który ma być palcem buforowym między Pamirem a Indiami, co znaczyłoby wtedy odparcie Rosji od Portu Artura rękami i orężem Japonii? Nic. Wtedy Azja byłaby zdana na łaskę i niełaskę owej siły i potęgi, nieobliczalnej pod względem ogromu ludzkiego i sprawności militarystyczno-administracyjnej i wtedy już od odbudowy floty niemieckiej na próżnoby Anglia chciała się zabezpieczyć, bo wbrew jej woli ta flota byłaby odbudowana. Niemcy ze swoim duchem ekspansji imperialistycznej nie zatrzymałyby się przed marzeniem opanowania, a nawet realizowaniem opanowania całego globu ziemskiego, bo jeżeli mogą o tem marzyć politycy Wielkiej Brytanii i powoływać się na misyjną rolę imperium Wielkobrytyjskiego, to niemniej potrafił Wilhelm II i potrafią jego następcy powoływać się na misyjną rolę Prus i Niemiec w ekspansji ich na szeroką skalę. I dlatego to politycy Wielkiej Brytanii popełniają błąd, który się na nich samych może zemścić i o tem to gruntownie i jasno należy poinformować nie tylko polityków Wielkiej Brytanii, ale i szeroki ogół opinii angielskiej. Na razie opinia angielska pod wpływem bezpośrednich ciężarów i nieszczęść, wywołanych wszechświatową wojną, pod wpływem kryzysu ekonomicznego i masy bezrobotnych, pod wpływem tych wszystkich zjawisk na krótkowzroczną metę określa swą politykę na niewielką skalę, mierzy i szuka półśrodków na ratowanie siebie, a tymczasem przygotowuje grunt o wiele groźniejszym i niebezpieczniejszym posunięciom istotnych wrogów Wielkiej Brytanii.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PCzerniewski">I zaiste jest dziwną ironią losu, że my, którzy jesteśmy zadatkiem pokoju w Europie, bo tylko zawdzięczając temu, że jako państwo powstaliśmy, dotychczas nie zdołali Niemcy opanować rezerwuaru ludzkiego Rosji, my właśnie jesteśmy pomawiani o imperializm, my, którzy stawialiśmy tamę najwyższemu światowemu imperializmowi, bo imperializmowi prusko-germańskiemu.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#komentarz">(P. Skrzypa: Cztery miliony żołnierzy!)</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#PCzerniewski">A teraz, proszę Panów, my jesteśmy pomawiani o militaryzm. 4 miliony żołnierzy? Choćby i tak, to cóż to znaczy wobec tych milionów, które są w Rosji w każdej chwili gotowe do uzbrojenia się i wobec tych, którzy szykują się w Niemczech? My powinniśmy być obozem zbrojnym i fortecą, która musi zabezpieczać i siebie i Europę i świat cały.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#komentarz">(P. Skrzypa: To właśnie militaryzm)</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#PCzerniewski">Jest to militaryzm, ale jest to obrona przeciw gorszemu, złemu militaryzmowi, któryby zgniótł wszystkie narody i zapanował nad całym światem. I muszę zwrócić uwagę, że jeżeli chodzi o próby wprowadzenia różnych uspokojeń w rodzaju protokułu genewskiego, to tu jeden z moich przedmówców słusznie i dobrze powiedział, że „zamawianiami” wielkich rzeczy się nie zmieni. I proszę Panów, na to, żeby zmienić nastrój, jakby chciał kol. Perl, żeby zmienić duszę ludzkości i nastrój w szerokich warstwach, trzeba wielu dziesiątków lat, a nawet stuleci mozolnej pracy. My, Chrześcijańska Demokracja, dążymy do tego, bo wiemy, że tylko na zasadach wielkiej i głębokiej etyki chrześcijańskiej można duszę ludzką i duszę ludzkości przekształcić tak, że militaryzm zniknie, ale dopóki to nie nastąpi, wszelkie zamawiania tylko szykują tem większą, tem straszniejszą klęską dla ludzkości.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#PCzerniewski">I oto my jesteśmy pomawiani o niepokojenie Europy, jesteśmy pomawiani o zarzewie wojenne, a tymczasem my właśnie jesteśmy jedyną gwarancją i ostoją pokoju w Europie w tej chwili, przynajmniej tu we wschodniej Europie jesteśmy jedyną prawdziwą gwarancją, bo tylko istnienie Państwa Polskiego uniemożliwia ten straszny, ten najpotworniejszy związek, jaki w naszej myśli możemy sobie wyobrazić, mianowicie związek między militaryzmem i administracją pruską a ogromnemi masami ludu rosyjskiego!</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#PCzerniewski">Otóż proszę Panów, dlatego też musimy z całą świadomością powiedzieć sobie, że teraz, kiedy cień skrzydeł orła pruskiego groźnie spadł na ziemię, my, trzymając tu ramię przy Bałtyku, oderwać go sobie nie pozwolimy, zarówno w obronie Europy, świata, jak przedewszystkiem samych siebie. Na szczęście jesteśmy narodem o zdrowym narodowym instynkcie i nie pozwolimy uczynić z siebie ofiary. Zdaje się niektórym politykom, być może, że jesteśmy Polską z przed r. 1772, że nam bezkarnie można będzie okrajać ziemię i potem ratyfikować te okrojenia. O nie, te czasy minęły, teraz naród polski, kiedy jest nie w chwili marazmu, nie w chwili ciężkiej choroby i przesilenia, lecz w chwili odradzania się i wzmacniania, teraz naród polski nie pozwoli bezkarnie wydrzeć sobie ani piędzi ziemi, ani tembardziej spychać siebie do roli jakiejś trzeciorzędnej jednostki. My jesteśmy narodem, którego zarówno położenie geograficzne, jak dzieje, Opatrzność Boska, postawiły w takiem położeniu, że jesteśmy narodem, dającym gwarancję pokoju i zabezpieczenia demokratycznego rozwoju Europy i świata.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszałekPluciński">Do głosu nikt się nie zapisał. Udzielam wobec tego głosu sprawozdawcy p. Stanisławowi Kozickiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PStanisławKozicki">Wysoki Sejmie! Do tego działu zostały zgłoszone w komisji trzy wnioski mniejszości: wniosek pierwszy — skreślenie w dziale 1, t. j. Zarząd Centralny, w par. 3, gdzie są przesiedlenia, 40.000 zł.; drugi — w wydatkach działu 3 par. 1 skreślić 140.000 zł; trzeci — w dochodach w dziale 3 par. 10 preliminować kredyty na 7 milionów zamiast na 7.600.000, i t. d. jak jest w preliminarzu.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PStanisławKozicki">Otóż muszę oświadczyć się przeciw tym trzem wnioskom dla powodów następujących: Jestem przeciwny skreśleniu 40.000 zł, przeznaczonych na przesiedlenia, dlatego, że sądzę, że kredyt, preliminowany 80.000 zł. będzie potrzebny. Wprawdzie należy robić w tym dziale jak największe oszczędności, jednakowoż Ministerstwo nasze nie posiada jeszcze tak wykwalifikowanego personelu, ażeby mogło sobie pozwolić na wyrzeczenie się przesiedleń. Uzasadniłem to zresztą obszernie w komisji i w sprawozdaniu, dlatego uważam, że w r. 1925 na przesiedlenia trzeba będzie tyle wydać, co w r. 1924.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PStanisławKozicki">Następnie zmniejszenie kredytu na urzędy zagraniczne, par. 1, także nie jest wskazane, dlatego, że sądzę, iż to, co jest w preliminarzu przewidziane, stanowi minimum tego, co jest potrzebne. Wreszcie zmniejszenie preliminowanych dochodów o kilkaset tysięcy złotych wobec konieczności jak najdalej idących oszczędności w r. b. jest niemożliwe, tembardziej, że jak już wykazywałem wczoraj, wszelkie ułatwienia dla wychodźców i dla tych, którzy koniecznie muszą korzystać z usług konsularnych, są już przewidziane. Wobec tego oświadczam się przeciw tym trzem wnioskom mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PStanisławKozicki">Nie będę tu zabierał głosu w dyskusji politycznej, bo to zdaniem mojem nie należy do zakresu sprawozdawcy. Stronnictwa miały tu sposobność wczoraj wypowiedzieć się, rozmaicie to położenie polityczne oświetlano, jednakowoż wszyscy mniej więcej zgodzili się na to, że ostatnie wypadki niemieckie dowodzą, iż w świecie nie wszystko tak się dzieje, jak przewidywano, że sytuacja polityczna Polski skutkiem tego jest bardzo trudna i że praca nasza na polu dyplomatycznym musi być bardzo energiczna i rozporządzać musi wszystkiemi środkami, jakie są do tego potrzebne. Tembardziej więc sądzę, że uposażenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które jako urząd jest narzędziem tej pracy, jest koniecznie potrzebne. Tembardziej po tej dyskusji mogę Panom proponować zgodnie z uchwałą komisji przyjęcie budżetu w takiem brzmieniu, w jakim go komisja przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszałekPluciński">Rozprawa nad preliminarzem Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyczerpana. Proponuję Panom odroczenie posiedzenia i proszę o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SekretarzpWeinzieher">Interpelacja p. Bobka i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Kolei w sprawie niewypłacenia obywatelom Pawłowic, Chybia i okolic należytości za grunty wykupione pod trasę kolejową Chybie — Pawłowice.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WicemarszałekPluciński">Interpelację tę prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#WicemarszałekPluciński">Oprócz tego wpłynęły następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WicemarszałekPluciński">Wniosek p. Maksymiliana Malinowskiego i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie zmiany niektórych dotychczasowych ustaw o użytkowaniu ze służebności przez włościan — odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WicemarszałekPluciński">Wniosek p. Maksymiliana Malinowskiego i tow. z klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie konieczności natychmiastowego zlikwidowania serwitutów w dobrach ordynackich i następnie niezwłocznego rozparcelowania reszty ziem ordynackich na zasadach ustawy o reformie rolnej — odsyłam do Komisji Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#WicemarszałekPluciński">Wniosek posłów ze Związku Ludowo-Narodowego o okazanie pomocy pogorzelcom rolnikom wsi Okrzeja, gmina Guzów pow. łukowskiego — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#WicemarszałekPluciński">Proponuję odbyć posiedzenie jutro o godz. 10 min. 30 z następującym porządkiem dziennym: Dalsza rozprawa nad sprawozdaniem Komisji Budżetowej na r. 1925 (druk nr. 1800), Budżet Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i budżet Ministerstwa Kolei. Nie słyszę sprzeciwu, uważam porządek dzienny za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>