text_structure.xml 99.7 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Otwieram posiedzenie Komisji. Bardzo się cieszę, że mamy miejsce, gdzie nie będziemy popędzani, jeżeli chodzi o czas trwania posiedzenia Komisji. Może uda nam się tak zorganizować pracę, abyśmy częściej mogli korzystać z sal w Kancelarii Prezydenta, jeżeli nie będzie wolnych w Sejmie. Witam wszystkich, witam pana ministra Adama Giersza, wszystkich przedstawicieli resortu i osoby zainteresowane założeniami i stanem prac nad ustawą o sporcie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Proszę państwa, na początku powiem informacyjnie o tym, że przedstawiciele Komisji w składzie czteroosobowym byli tydzień temu na Ukrainie. Uczestniczyłam w tym spotkaniu, byli także państwo posłowie: przewodniczący Ireneusz Raś, Andrzej Biernat oraz Adam Hofman. Mieliśmy spotkanie z Prezydium Komisji Sportu i Turystyki parlamentu ukraińskiego. Wspólnie odwiedziliśmy stadion budowany we Lwowie. Dokonaliśmy także przeglądu przejścia granicznego w Medyce. Odbyło się to w uzgodnieniu z wiceministrem finansów, odpowiedzialnym za przejścia graniczne. Mieliśmy okazję poznać plany i założenia w zakresie usprawnienia ruchu granicznego na tym przejściu. Jest to duże przejście, wymagające remontu. W Medyce będą nowoczesne przejazdy, a samochody będą parkowane w boksach ukośnych. Jest to rozwiązanie znacznie usprawniające przejście graniczne.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Było to wszystko bardzo interesujące i ciekawe. Omawialiśmy kwestię ważnego przejścia granicznego na autostradzie A4. Będzie ono odbierało największy ruch jadących na EURO z Ukrainy i na Ukrainę. Są jeszcze pewne problemy natury technicznej, czyli uzgodnienie ze stroną ukraińską tak zwanej noty o tym, że przejście graniczne będzie po stronie polskiej i odprawa będzie wspólna po stronie polskiej. Przejścia budowane są za pieniądze Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że to będzie gotowe na czas, ale tak jak mówię, nie jest to jeszcze ukończone i nie ma noty uzgadniającej ze stroną ukraińską. Zabiegaliśmy o to, aby rząd ukraiński wydał takie noty w odniesieniu do dwóch przejść, które powinny być przygotowane na EURO 2012.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Wizytacja budowy stadionu we Lwowie była bardzo przyjemna. Pokazano teren o powierzchni 250 hektarów, na którym jest ulokowany stadion. Jest on na takim etapie przygotowań, jak nasze stadiony we Wrocławiu i Gdańsku, czyli w fazie wylania fundamentów. Do dnia 31 maja br. faza budowy i wylewania fundamentów będzie zakończona. Inwestorem jest miasto, które otrzymało wsparcie z pieniędzy rządowych. Na razie są to pieniądze wystarczające na etap, który przebiega zgodnie z harmonogramem ustalonym z UEFA.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Zostaliśmy poinformowani również o planach remontu lotniska. We Lwowie potrzebna jest rozbudowa płyty lotniskowej, czyli jej wydłużenie. Są pieniądze, jest już po przetargu i jest inwestor, który inwestuje w wydłużenie tej płyty.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Podstawowa informacja dotyczyła centrów pobytowych i lotniska zapasowego. Lotniskiem zapasowym dla Lwowa będzie polskie lotnisko w Rzeszowie i to także zostało uzgodnione z UEFA. Niepokój budziły w UEFA centra pobytowe, ale określono już ich lokalizację. Jedno z nich będzie w Truskawcu, to znany kurort posiadający bardzo wysoki standard spełniający już dziś wymogi UEFA i ma być tam poprowadzona nowa droga. Widzieliśmy przygotowania we Lwowie, mieliśmy także spotkanie z szefem EURO 2012, czyli wiceministrem sportu, który odpowiada za koordynację całego projektu. Wręczył nam materiały dotyczące planów przygotowania do EURO Kijowa oraz stadionu, który jest niezbędny na EURO. Dostarczymy państwu te materiały, a najlepiej jakbyśmy mieli szansę zaprezentować je, aby państwo również mogli zobaczyć projekt ukraiński.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Dokonaliśmy także prezentacji polskich przygotowań. Towarzyszyli nam przedstawiciele spółki PL.2012. Spółka przedstawiła projekt informacyjny dotyczący stanu stadionów, dróg. Był to również dowód na to, jak trudny jest to projekt. Dla wielu gości UEFA i innych, którzy się tym zajmują nie jest znane, że Polska i Ukraina, to ogromne kraje, jeżeli chodzi o terytoria. Zatem przekazaliśmy informacje dotyczące odległości między naszymi miastami. Później mieliśmy spotkanie w merostwie Lwowa z panem merem Sadowym. To bardzo silny mer, tak bym to powiedziała, aby więcej nie mówić. Wygląda na to, że został zobligowany do pełnej odpowiedzialności za projekt we Lwowie. Wydaje się, że jego zaangażowanie w ten projekt jest bardzo różne od tego, co widzieliśmy rok wcześniej. Nieoficjalnie mogę powiedzieć, że jest to bardzo zamożny człowiek. Różni oficjele nieformalni mówili nam, że gdyby EURO miałoby się nie odbyć we Lwowie, to mer Lwowa jest w stanie sam wybudować ten stadion. Jest taka nadzieja na to, że tam projekt zakończy się powodzeniem.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Oczywiście rozmawialiśmy także o kontaktach polsko-ukraińskich, o tym jak bardzo potrzebna jest koordynacja tego projektu. Mówiliśmy o tym, co powinno być obszarem wspólnych działań. Wyznaczony jest plan i chcielibyśmy, aby był realizowany na arenie międzynarodowej, dlatego że w Europie niepotrzebne są głosy dotyczące tego, czy nam się uda czy nie. Powinniśmy chwalić się projektami, które są na etapie, który jest wymagany przez UEFA. Oni zaniepokojeni są czasami informacjami płynącymi z Polski i takim wyścigiem. Wspólnie, zarówno przedstawiciele klubu opozycyjnego jak rządzącego mówiliśmy, że to jest wspólny polsko-ukraiński projekt i nie ma mowy o tym, abyśmy konkurowali względem siebie.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Odbyło się także spotkanie z biskupem Mokrzyckim. Jest to nowy biskup lwowski, który przyjął nas w swojej nowej rezydencji. Nowej, ale w takim stanie, że powodowało to naszą rozpacz niż zachwyt. Piękny budynek wymagający nakładu milionów złotych. Niewiadomo za jakie grzechy, ale biskup Mokrzycki ma solidną pokutę w tamtym miejscu. Jako przedstawiciele Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki zaciągnęliśmy zobowiązanie, które zostało przekazane panu ministrowi Drzewieckiemu i dziś czytałam w gazecie, że to zobowiązanie zostanie wykonane. Zobowiązaliśmy się, że we Lwowie zostanie zbudowany jeden „Orlik”. Będzie on w granicach arcybiskupa, który dał ziemię. Będzie to przyseminaryjny obiekt. Pan minister dziś to potwierdził, także bardzo się cieszymy.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Powiem jeszcze w dwóch zdaniach o spotkaniu w polskim konsulacie. Zostaliśmy tam przyjęci i odbyliśmy spotkanie, ze świeżo reaktywowanym klubem piłkarskim Pogoń Lwów. To bardzo dzielni młodzi chłopcy, którzy założyli drużynę sami. Bardzo się cieszą z tego, że taki klub udało się im reaktywować. Tutaj także zaciągnęliśmy zobowiązania i chciałabym, aby pan minister Drzewiecki pomógł nam także w tej sprawie. Klub Pogoń Lwów potrzebuje drobnego wsparcia finansowego, na przykład na zakup korków do grania, jak również koszulek, które pozwolą im godnie reprezentować drużynę. Dostaliśmy wlepki z barwami Pogoni Lwów, bardzo pięknie wykonane. Oni bardzo się starają, aby to było oczko w głowie Lwowa. Mamy nadzieję na mecz Pogoni Lwów z Cracovią. Panowie posłowie zobowiązali się zorganizować taki mecz, być może na Orliku, który zostanie wybudowany. Mecz między tymi dwoma zespołami, to był historyczny pierwszy mecz. To są bardzo dzielni ludzie i bardzo wiele wiedzą o historii. Chcą żebyśmy się nimi interesowali. Bardzo młodzi, bardzo sympatyczni chłopcy, mówiący bardzo dobrze po polsku, chcący kultywować tradycję najstarszego klubu. Bardzo im zależy na tym, aby mieć kontakt z Polską. Będziemy rozmawiać z panem ministrem, żeby w ramach równych wymian młodzieży zapraszać również taki klub. Krótko zrelacjonowałam państwu naszą podróż na Ukrainę.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Odwiedziliśmy także groby Orląt Lwowskich. To również jest wspaniałe miejsce. Obecnie dokonuje się odnowa całego cmentarza, który był już raz odnawiany, ale zostały zastosowane złe materiały i trzeba przeprowadzić remont ponownie.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Odwiedziliśmy również fantastyczne miejsce, które na pewno zachwyci wszystkich, którzy przyjadą na EURO 2012 do Lwowa. Jest to Wielka Opera Lwowska. Zachęcamy państwa do wyjazdów i obejrzenia. Przyjął nas dyrektor tej opery, fantastyczny, barwny człowiek, Polak, który tam mieszka. Zainteresowany jest kontaktami również z nami. Opera Lwowska, to jest taka perła pereł. Było to bardzo interesujące. Patrzyliśmy na to nie tylko jako miejsce samej kultury i sztuki, ale także miejsce, w którym mogą się odbywać pewne spotkania związane z EURO. Patrzyliśmy na ten obiekt, jako miejsce, gdzie można przyjmować znakomitych gości. Jest tam 1200 miejsc, czyli prawie nasza Sala Kongresowa. Tyle sprawozdania, które będzie, mam nadzieję, przekazane również na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#PrzewodniczącaposełElżbietaJakubiak">Wszyscy włodarze, jak również arcybiskup Mokrzycki, domagają się wizyty pana marszałka Macieja Płażyńskiego. Upominał się o wizytę, zapraszał, chce gościć i rozmawiać. Przy okazji przekazujemy to zaproszenie. Tyle naszego sprawozdania, jeżeli panowie chcą coś dodać, to bardzo proszę i przechodzimy do punktu pierwszego posiedzenia Komisji, czyli do informacji na temat prac nad nową ustawą o sporcie. Jest to kontynuacja, a więc będzie to raport pana ministra. Na dzisiejsze posiedzenie nie ma dodatkowych materiałów. Do skrzynek włożyliśmy państwu tylko te założenia do ustawy, które były z września 2008 oraz z marca 2009 roku. Pan minister powie dziś o toku prac, jakie trwają w ministerstwie przy tej ustawie. Bardzo dziękuję, proszę panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Bardzo dziękuję. Pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, dziś przedstawiamy stan prac nad projektem ustawy o sporcie przygotowywanym przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Projekt jest obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Konsultacje traktujemy bardzo poważnie, bez pośpiechu, stąd od momentu przyjęcia założeń przez Radę Ministrów w dniu 3 września ub.r., ten proces trwa już 8 miesiąc. Konsultujemy go bardzo szeroko z 80 partnerami społecznymi. Proces konsultacji jest długi i trudny, dlatego że w wielu obszarach wprowadzamy nowe regulacje, zasadniczo odmienne od zawartych w dwóch dotychczasowych ustawach o kulturze fizycznej z 1996 roku i o sporcie kwalifikowanym z 2005 roku, od definicji sportu poczynając.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Ustawa stanowi nowe podejście do regulacji sportu, ale zgodne ze stanowiskiem Komisji Europejskiej zawartym w oficjalnym dokumencie, Białej Księdze Sportu. Jest to strategiczny dokument Komisji Europejskiej opublikowany w 2007 roku. Związany jest z tym, że sport stanie się obszarem regulowanym w Unii Europejskiej. Do tej pory nie ma żadnego specyficznego prawa dotyczącego sportu w Unii Europejskiej. Sport został wpisany do traktatu z Lizbony razem z edukacją, młodzieżą, szkoleniem zawodowym. Chodzi o to, abyśmy sport pojmowali i definiowali zgodnie z Komisją Europejską. Dziś mamy dużą rozbieżność pojęciową i terminologiczną w zakresie tego, co rozumiemy pod pojęciem sportu.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Projekt ustawy został przekazany dnia 6 marca do uzgodnień międzyresortowych. Konsultacje społeczne w zasadzie zostały zakończone, chociaż jeszcze napływają uwagi. Kończy się proces uzgodnień międzyresortowych. W przyszłym tygodniu planujemy konferencję uzgodnieniową z resortami i przekazanie projektu pod obrady komitetu Rady Ministrów. Odbyło się także uzgodnienie z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu, i Komisja zaakceptowała projekt ustawy przedstawiony przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. To tyle, jeżeli chodzi o stan prac nad projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Mogę dodać, że w planie pracy Rady Ministrów jest to, że w czerwcu będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów. Jeżeli Rada Ministrów go przyjmie w czerwcu, to potem zostanie bezpośrednio skierowany do parlamentu i będzie przedmiotem obrad Komisji Sejmu i Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Chciałbym dziś powiedzieć o podstawowych kontrowersjach, które pojawiły się w toku konsultacji społecznych na temat projektu ustawy przedstawionego przez ministra. Przypomnę, że podstawowym celem ustawy jest deregulacja sportu, czyli ograniczenie reglamentacji prawnej sportu. Mieliśmy problem ze znalezieniem złotego środka między podejściem liberalnym, czyli że państwo niczego nie reguluje w zakresie sportu, a szeroko posuniętym interwencjonizmem państwa w sprawy sportu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">W Europie są kraje, które nie mają żadnych specyficznych ustaw sportowych. Byłem ostatnio z wizytą w Niemczech, gdzie nie ma żadnej ustawy o sporcie, gdzie sport funkcjonuje na ogólnej zasadzie prawa o stowarzyszeniach. Podobnie jest na przykład w Wielkiej Brytanii. Są kraje, które mają minimalne regulacje, jak na przykład Czesi, którzy wprowadzili 8-artykułową ustawę o wsparciu sportu. Są też kraje, które mają bardzo rozbudowaną ustawę, jak Francja czy Hiszpania. To spektrum jest bardzo szerokie. Szukaliśmy złotego środka między podejściem liberalnym, a podejściem zakładającym określony wpływ państwa, czyli określony obszar interwencji państwa w funkcjonowanie organizacji sportowych, ponieważ uważamy, że państwo nie może uchylać się od odpowiedzialności za ruch sportowy. W rezultacie proponujemy zamiast dwóch ustaw, o kulturze fizycznej oraz o sporcie kwalifikowanym, jedną ustawę zawierającą około 50% mniej przepisów niż te dwie dotychczasowe.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Jakie pojawiły się główne kontrowersje w toku konsultacji społecznych? Zaczynając od definicji sportu i ogólne pojęcie kultury fizycznej. Do tej pory składowymi kultury fizycznej były wychowanie fizyczne, sport, rehabilitacja ruchowa i rekreacja ruchowa, a więc aparat pojęciowy zupełnie odległy od tego, co traktowane jest, jako sport przez kraje unijne. W naszym postrzeganiu sport był przeciwstawiany kulturze fizycznej. Proszę zauważyć, że był Urząd Kultury Fizycznej i Sportu. Czyli, jakby kultura fizyczna była czymś innym, a sport czymś innym. Dodatkowo sport traktowany był pejoratywnie, że sport to zła część kultury fizycznej, a kultura fizyczna jest czysta i uduchowiona. Wszystko co złe było kojarzone ze sportem. W toku konsultacji społecznych skłaniamy się do przyjęcia europejskiej definicji sportu, czyli tej przejętej przez Radę Europy i Komisję Europejską zawartą w Białej Księdze Sportu, gdzie sport oznacza wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo wyraźnie zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, różnych stosunków społecznych lub osiąganie wyników sportowych na wszelkich poziomach. Chodzi o definicję, która konsumuje dotychczasowe pojęcia rekreacji ruchowej i sportu. Takie jest współczesne podejście do definiowania sportu, zaprezentowane w Białej Księdze Komisji Europejskiej oraz w traktacie z Lizbony.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Ta sprawa budzi wiele zastrzeżeń, ponieważ przyzwyczailiśmy się do rozdzielania rekreacji ruchowej od sportu. W konsultacjach społecznych ta sprawa budziła wiele kontrowersji. W zakresie klubu sportowego był problem związany z Uczniowskimi Klubami Sportowymi. Stoimy na stanowisku, że upraszczając prawo należy je traktować tak, jak każde inne stowarzyszenie nieprowadzące działalności gospodarczej i z tego tytułu mogące w uproszczonej procedurze być rejestrowane przez starostę. Przywiązanie środowiska do Uczniowskich Klubów jest tak duże, że skłaniamy się utrzymać specjalny status w ustawie. Ograniczając jednak prawną reglamentację takiej potrzeby by nie było, ponieważ można byłoby robić to w formie zlecania zadań dla Klubów Uczniowskich, a nie koniecznie definiować je w ustawie. Ale jest to pewna tradycja i w wyniku konsultacji skłaniamy się do powrotu do definiowania Uczniowskiego Klubu Sportowego w ustawie. Rezygnujemy natomiast z klubu sportowego działającego w formie osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą. Uważamy, że to jest wbrew idei organizacji pozarządowych, jakimi są kluby. Osoba fizyczna nie jest klubem sportowym w naszym rozumieniu.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Podstawowe kontrowersje dotyczyły Polskiego Związku Sportowego, określania jego statusu, wymogów ustrojowych oraz zasad funkcjonowania. Przyjęliśmy za podstawę zasadniczą zasadę europejskiego modelu sportu, jedna narodowa federacja w jednym sporcie. Nie może w jednej dyscyplinie sportu funkcjonować wiele związków sportowych. Sankcjonujemy tę wyłączność Polskiego Związku Sportowego w określonej dyscyplinie w ustawie, ale stąd rościmy sobie prawo do określania minimalnych wymogów ustrojowych dla Polskiego Związku Sportowego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Do tej pory w ustawach regulowaliśmy funkcjonowanie Polskiego Związku Sportowego określając dla niego zadania. Obecnie, uznając monopol związku na organizowanie danego sportu, wymieniliśmy cztery obszary wyłącznej kompetencji Polskiego Związku Sportowego w zakresie danego sportu. Przede wszystkim organizację i prowadzenie współzawodnictwa sportowego o tytuł Mistrza Polski, o Puchar Polski na wszystkich szczeblach rozgrywek. Po drugie ustanawianie i realizacja reguł sportowych, organizacyjnych i dyscyplinarnych we współzawodnictwie organizowanym przez ten związek. Po trzecie powoływanie kadry narodowej i przygotowywanie jej do Igrzysk Olimpijskich, Paraolimpijskich, Mistrzostw Świata i Europy. Po czwarte reprezentowanie tego sportu w międzynarodowych organizacjach sportowych kierujących tym sportem. Jest to wyłączna domena Polskiego Związku Sportowego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Podstawowa kontrowersja dotyczyła wymogów ustrojowych, jakie nakładamy na Polskie Związki Sportowe oraz dotyczących ich tworzenia. Uznaliśmy, że obserwujemy w polskim sporcie proces pączkowania Polskich Związków Sportowych. Tworzą się nowe Polskie Związki Sportowe, a jednocześnie te istniejące dzielą się na mniejsze organizacje. Do tej pory procedura była taka, że minister udzielał zgody na utworzenie Polskiego Związku Sportowego tym związkom, których sporty znalazły się w wykazie dyscyplin sportu określonym przez Ministra Sportu i Turystyki. Była to rzecz uznaniowa, że minister określał, czy w danej dyscyplinie można tworzyć związek sportowy czy nie można. Szukaliśmy bardziej obiektywnego kryterium, związanego z zaproponowanym w ustawie priorytetem rozwoju sportu polskiego. Priorytet nadaliśmy również w finansowaniu sportu, dyscyplinom olimpijskim. W związku z tym przyjęliśmy kryterium ustawowe uzyskania statutu, wyrażenia zgody ministra na utworzenie Polskiego Związku Sportowego poza innymi kryteriami, zaświadczenie o przynależności do międzynarodowej organizacji sportowej w sporcie olimpijskim lub uznanej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Dlaczego takie ostre kryterium tworzenia Polskich Związków Sportowych? Po pierwsze MKOl uznaje zasadę, jedna narodowa federacja w jednym sporcie. Nie uznaje kilku federacji działających w danej dyscyplinie. Po drugie uznanie danej międzynarodowej federacji uzależnia od przestrzegania zasad karty olimpijskiej, a więc demokratyczne wybory władz, transparentność działania danej międzynarodowej federacji. Po trzecie żąda przestrzegania światowego kodeksu antydopingowego, czyli międzynarodowa federacja może uzyskać uznanie MKOl, jeżeli spełnia te warunki. One dają nam podstawę do wyrażenia zgody na utworzenie Polskiego Związku Sportowego. Umożliwia to nam działania w kierunku konsolidacji polskiego ruchu sportowego, przez co uzyskujemy możliwość bardziej efektywnego nadzoru i lepszego wykorzystania środków publicznych, z których finansujemy polski sport. Poza tym, te zasady dają nam gwarancję wiarygodności federacji międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Federacje uznane przez MKOl są właściwie prowadzonymi federacjami, zgodnie z kartą olimpijską. Sytuacja jest taka, że w Polsce mamy 35 związków olimpijskich i 30 nieolimpijskich, łącznie 65 Polskich Związków Sportowych. Dla porównania Włosi mają 45, a Niemcy 61, w tym 33 olimpijskie, a 28 nieolimpijskich. Niemcy, gdzie 27 mln Niemców należy do niemieckich związków sportowych mają mniej tych związków niż Polacy, gdzie ludzi zrzeszonych jest mniej. Zmierzamy do konsolidacji ruchu sportowego. Konsekwencją tego jest, że 11 polskich związków sportowych utraciłoby w momencie wejścia w życie ustawy status Polskich Związków Sportowych. Oczywiście będzie tutaj przepis przejściowy, 2 lata, na dostosowanie się i ewentualnie uzyskanie aprobaty przez MKOl.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Drugim obszarem kontrowersji są wymogi ustrojowe wprowadzane do Polskich Związków Sportowych. Jest to przede wszystkim sprawa kadencyjności prezesów. Chcemy, aby prezesi w Polskich Związkach Sportowych byli wybierani nie na dłużej niż na dwie następujące po sobie kadencje oraz, aby liczba członków zarządu nie przekraczała 12 osób. Ma to być organ wykonawczy, a nie ciało przedstawicielskie. Kadencja władz ma nie przekraczać 4 lat. Chcemy, aby co roku odbywały się walne zgromadzenia sprawozdawcze, na których przedstawiane byłoby sprawozdanie finansowe ocenione przez biegłego rewidenta. Obecnie odbywa się to co cztery lata.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Te problemy i nieprawidłowości narastają i ostatecznie musimy wstrzymywać w stosunku do niektórych związków, zgodnie z ustawą o finansach publicznych, finansowanie ze środków publicznych w danym związku. Obecnie kilka związków finansowanych jest obejściowo, gdyż formalnie Minister Sportu i Turystyki nie może udzielić im dotacji na przykład na biathlon, badminton, snowboard, dyscypliny olimpijskie, których formalnie nie może finansować, ponieważ były nieprawidłowości w wykorzystaniu środków publicznych w poprzednich latach. Przez 3 lata obwiązuje zakaz finansowania. Kiedy będziemy poddawali audytowi co roku taki związek, to nieprawidłowości będą wcześniej wykrywane.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Generalnie zmiany zmierzają w kierunku wdrożenia zawodowego zarządzania, wprowadzenia standardów dobrego zarządzania w Polskich Związkach Sportowych. Zasady te powinny być wprowadzane nie w drodze ustawy, ale samodzielnie poprzez organizacje pozarządowe. Tam gdzie jest silna międzynarodowa federacja, jak na przykład FIFA czy UEFA, w Polskim Związku Piłki Nożnej te standardy są wprowadzone. Natomiast tam, gdzie federacje międzynarodowe są słabe, nie ma woli w organizacjach pozarządowych, Polskich Związkach Sportowych, aby wprowadzać te standardy. Dlatego musimy je wymuszać w drodze ustawowej. Chodzi nam o czystość sportu oraz o to, aby nie wprowadzać kuratorów do związków tylko działać prewencyjnie, aby te standardy na przykład unikania konfliktu interesów lub jasnych procedur demokratycznych nie prowadziły do nieprawidłowości, które powodują, że minister jest zmuszony wprowadzać kuratorów w Polskich Związkach Sportowych tak, jak to było niedawno w Polskim Związku Szachowym. Ten obszar budzi kontrowersje w Polskich związkach sportowych.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Następny istotny punkt, to wspieranie sportu przez organy władzy publicznej. W naszej ocenie, obecne regulacje są niewystarczające, chociaż zostały poprawione przez nowelizację ustawy o sporcie kwalifikowanym. Zmierzamy do przyznania większej swobody jednostkom samorządu terytorialnego w finansowaniu sportu. Chcemy uniknąć problemów związanych z praktyką działania organów nadzorczych zwłaszcza RIO, ale także sądów administracyjnych, które dla uznania wsparcia publicznego za prawidłowe wymagały często podstawy prawnej w przepisach prawa materialnego. Jak nie było podstawy prawnej w przepisach prawa materialnego, to uznawały przez to niektóre formy wsparcia za niewłaściwe. Stąd proponujemy nowy schemat wsparcia klubów sportowych w tej ustawie, gdzie określamy enumeratywnie zakres wsparcia klubów przez samorządy czy też obszary, w których kluby mogą być wspierane.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Duże kontrowersje wzbudzał zapis, że priorytetem są sporty olimpijskie. Uważamy, że minister ma prawo określić swoje priorytety w ustawie, ponieważ w innym przypadku musiałby po równo finansować wszystkich. Priorytetem jest, że w pierwszej kolejności finansuje sport olimpijski. To nie budzi na razie kontrowersji, ale informacyjnie powiem, że wprowadzamy przepisy karne do ustawy dotyczące dopingu. Nie było tego do tej pory. Za udzielanie dopingu wprowadzamy karę od 3 miesięcy do 2 lat więzienia. Czyli zawodnik, który stosuje doping nie jest karany, on podlega sankcji dyscyplinarnej. Natomiast ten, kto udziela tego dopingu bez wiedzy zawodnika podlega karze więzienia do lat 2.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSportuiTurystkiAdamGiersz">Doprecyzowujemy przepisy karne dotyczące korupcji również w związku z udziałem w zakładach bukmacherskich. To nie było uregulowane do tej pory. Dyskutujemy jeszcze z Ministrem Sprawiedliwości, który na tym etapie uzgodnień międzyresortowych proponuje, aby wprowadzić do Kodeksu karnego specjalny rozdział „Przestępstwa przeciw zasadom rywalizacji sportowej”. Regulowałby on przestępstwa korupcji oraz przestępstwa związane z dopingiem. Dziękuję bardzo, tyle podsumowania efektów konsultacji społecznych, jakie odbywają się do tej pory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję panu ministrowi za bardzo szczegółowe przedstawienie nie tylko założeń, ale także projektu, który państwo macie przed sobą.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Otwieram dyskusję. Bardzo proszę o zgłaszanie się pań i panów posłów do dyskusji. Chciałbym jeszcze serdecznie powitać kapelana sportowców i olimpijczyków księdza Plenia. Bardzo proszę, pan poseł Zbigniew Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Ustawa jest oczekiwana przez środowiska związane ze sportem. Oczekiwana jest również przez jednostki samorządu terytorialnego. Dobrze, że rząd podjął temat. Pytania, które można byłoby postawić może są jeszcze przedwczesne.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełZbigniewBabalski">Jeżeli dobrze pamiętam, pan minister powiedział, że do konsultacji społecznych poproszonych jest 80 jednostek. Zapewne to trochę potrwa. Poza tym ten druk nie ma jeszcze numeru, nie znalazł się w Sejmie i w związku z tym prowadzimy dyskusję nad niedokończonymi zapisami. Niemniej jednak jestem w posiadaniu tego druku.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PosełZbigniewBabalski">Panie ministrze, chciałbym zapytać o kilka spraw. Nie oczekuję szczegółowych odpowiedzi, ale być może przydadzą się do waszej pracy nad ustawą, którą przedstawił pan w ogólnym zarysie. Chciałbym zapytać, na przykład o art. 3. ust. 1 „Uprawianie i organizowanie sportu jest wolne dla każdego na równych prawach”. Natomiast w ust. 2 jest zapis „Sport można organizować i uprawiać w szczególności w ramach klubu sportowego”. Tutaj widzę małą niespójność. Dlaczego? Ponieważ idąc dalej, w rozdziale nr 6 „Wspieranie sportu przez organy władzy publicznej”, chodzi o dofinansowanie, w art. 25 ust. 3 napisane jest „Wsparcie finansowe może być udzielane klubom sportowym w rozumieniu art. 3 ust. 3 z zastrzeżeniem warunku, o którym mowa w art. 26, i może dotyczyć wyłącznie klubów sportowych mających siedzibę na obszarze podległym jednostce samorządu terytorialnego, która tego wsparcia udziela”.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PosełZbigniewBabalski">Podam prosty przykład. W Ostródzie od 15 lat, i nie tylko, ale byliśmy jednym z pierwszych miast, które organizuje biegi uliczne w dzień Konstytucji 3 Maja. Patronat nad tymi biegami objął świętej pamięci Zdzisław Krzyszkowiak. Ciągle pojawiają się problemy, panie ministrze, jak pomóc organizatorom w finansowaniu. Mówimy, że wsparcie powinno odbywać się przez kluby. To jest inicjatywa jednego człowieka, który dostał wsparcie i te biegi do dziś trwają. Miał ciągle problemy związane z tym, jak mu pomóc finansowo. Pytanie brzmi, czy w myśl tej ustawy będzie mógł się ubiegać o wsparcie, czy będzie musiał chodzić i żebrać tak jak do tej pory?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PosełZbigniewBabalski">Panie ministrze, sprawa, która znalazła się już w mediach. Dotyczy to rozdziału nr 11 „Zmiany w przepisach obowiązujących”, chodzi o zwolnienia z podatków, czy też zamiany tego podatku. Był podany przykład pól golfowych. Czy samorządy wypowiedziały się na ten temat czy nie? Dotyczy to powierzchni powyżej 10 hektarów. Chodzi o zamianę podatku od nieruchomości na podatek od gruntów rolnych. Znamy wypowiedź Ministra Finansów, że w obowiązujących przepisach czegoś takiego nie może być. Chciałbym się dowiedzieć, jak tak sprawa wygląda na dziś i co ministerstwo będzie proponowało w przyszłości, aby rozwiązać ten problem. Mam wątpliwości, czy taka interpretacja czy też tłumaczenie zwolnienia z tego podatku doprowadzi do tego, że w Polsce będziemy uprawiać masowo golf. Wiemy, że to jest sport bardziej elitarny i dość drogi. Zwolnienie z podatków pól w małych powiatach jest trochę sprzeczne, ponieważ dla nich to jest jakiś dochód.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PosełZbigniewBabalski">Pytanie, czy lekcja nauki golfa z tego tytułu będzie tańsza? O to pytają niektórzy wójtowie, ponieważ przede wszystkim na terenie gmin wiejskich te pola są budowane. Jest wiele innych wątpliwości, które się pojawiają, ale jest to pierwszy temat, delikatnie ruszony, a pan minister powiedział, że dyskusja właściwie dopiero się rozpoczyna. Bardzo prosiłbym przynajmniej o ustosunkowanie się do tych trzech kwestii, które poruszyłem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Myślę, że nasze posiedzenie zgodnie z wolą Komisji, kiedy przygotowywaliśmy plan pracy, jest monitorowaniem pracy rządu dotyczącego stanu przygotowania projektu ustawy. Założyliśmy sobie, że ze względu na szczególny charakter dla naszej Komisji, tego aktu prawnego, będziemy monitorowali rząd, jak są prowadzone po kolei poszczególne fazy legislacyjne. Dlaczego? Dlatego, że za chwilę będziemy mieć cztery lata od powołania ministra konstytucyjnego i żadnemu z nich nie udało się przynieść do Sejmu aktu prawnego pod tytułem ustawa o sporcie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Trochę czasu już minęło. Najważniejszym zadaniem, jakie środowisko sportowe postawiło przed ministrem konstytucyjnym, jest stwarzanie warunków do rozwoju sportu poprzez odpowiednie prawo i środki finansowe. Sądzę, że jest to najważniejszy czas. Mam nadzieję, że stabilność w parlamencie pozwoli, że nie będzie skrócona kadencja i nie obudzimy się ponownie w nowej kadencji z pracami nad ustawą, ponieważ tak było poprzednio. To dobrze, że w ten sposób monitorujemy i patrzymy rządowi na ręce, i próbujemy mobilizować do przyspieszenia momentu, kiedy rząd przekaże ustawę do parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Druga kwestia, o której wspomniał pan minister, że celem tej ustawy jest między innymi deregulacja. Ale to też jest ustawa, która ogranicza w sposób świadomy finansowanie z budżetu państwa rozwoju sportu. Pan minister o tym wspomniał. Priorytetem jest sport olimpijski, a jak starczy, to pozostałe rzeczy. To jest zasadnicza zmiana.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Myślę, że środowisko sportowe musi ten wątek dostrzec. Będziemy mieć ogromny dylemat w Komisji, ponieważ mówienie o tym, że zapis konstytucyjny, to są tylko prawa i wolności obywateli, to jest bardzo wąska interpretacja. Jeżeli prawa i wolności obywateli, to nie oznacza, że ustawami niższego rzędu mają być ograniczane prawa w dostępie do środków publicznych. Przecież dziś nadal jest tak, że w 30% rozwój sportu finansuje budżet państwa, a w 60% obywatele poprzez system dopłat do gier liczbowych i Fundusz zajęć sportowych. W związku z powyższym ze względu na ograniczanie środków budżetu państwa, obserwujemy przesuwanie środków z dopłat do gier liczbowych na sprawy związane z zapleczem sportu olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Coraz więcej środków jest przekazywanych z upowszechniania na zaplecze sportu olimpijskiego. Jest to jeden z podstawowych dylematów, który będzie nam towarzyszył w pracach nad ustawą, czy tak jak chce rząd, aby zająć się finansowaniem medali olimpijskich, czy funkcja Ministra Sportu i Turystyki powinna być trochę większa. Minister Sportu chce poprzez zapisy ustawowe, można powiedzieć, ułatwić życie. Chce zdjąć z państwa obowiązek. Jesteśmy częścią władzy publicznej, konstytucja mówi o władzy publicznej, a drugą częścią władzy publicznej jest samorząd. Skoro tam stwarzamy szersze możliwości finansowania sportu, to wszystko jest w porządku, ponieważ jesteśmy razem władzą publiczną. W jednej części przymykamy a w drugiej otwieramy i wszystko jest w porządku.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W tym kontekście warto byłoby zapytać, zgadzając się co do idei stworzenia możliwości finansowania sportu i współzawodnictwa sportowego przez jednostki samorządu terytorialnego, czy ten projekt był skierowany do korporacji samorządowych. To jest bardzo ważne. Powinniśmy tutaj zasięgnąć opinii, ponieważ często przedstawiciele tych korporacji domagali się stosownych uregulowań, takich które pozwalałyby im aktywnie uczestniczyć w finansowaniu sportu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Następną kwestią, której pan minister nie poruszył, bo może tego podczas konsultacji nie omawiano, to sprawa organizowania pewnej samorządności w sporcie, a zwłaszcza pól dialogu społecznego między władzą publiczną a przedstawicielami sportu, czyli to co do tej pory mamy – gminne, powiatowe i wojewódzkie rady sportu. Jak popatrzycie państwo na inne obszary życia społecznego, na przykład rządowy projekt nowelizacji ustawy o pożytku publicznym, to on wprowadza obowiązek powoływania gminnych, powiatowych, wojewódzkich rad pożytku publicznego, czyli całej sfery pożytku publicznego, a nie likwiduje. W tej chwili była możliwość fakultatywnie powoływania zespołów. To rozszerza dialog społeczny, a państwo likwidujecie szansę w środowisku sportowym na oddziaływanie na władzę publiczną.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W moim powiecie gnieźnieńskim na 10 samorządów gminnych, 9 funkcjonuje w sporcie. Stają się reprezentacją wobec wójta, burmistrza, rady powiatu. Uczestniczą i współkreują lokalne prawo w obszarze sportu, opiniują sfery budżetowe, opiniują strategię dotyczącą bazy sportowej. To jest tak, jak z każdymi ciałami społecznymi, że w jednych się to sprawdza a w innych nie. Ludzie przychodzą, na przykład tylko po to, aby reprezentować interesy partykularne własnych klubów, a nie szersze spojrzenie. Myślę, że to jest decyzja, która ogranicza.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli państwo nie umiecie sobie znaleźć rozwiązania na którymś szczeblu, to nie znaczy, że trzeba zlikwidować całą instytucję. Przeszliśmy przecież przez ten okres od możliwości fakultatywnej, potem wprowadziliśmy obowiązek na organ wykonawczy gminy i powiatu, aby usprawnić powoływanie i żeby to nie trwało długo. Na pewno Klub Lewicy będzie za tym, aby nadal te możliwości funkcjonowały. To ma być reprezentacja wobec jednostek samorządu terytorialnego. Jeśli Polski Komitet Olimpijski ma być reprezentacją Polskich Związków Sportowych, polskiego sportu wobec Ministra Sportu, to chcemy, aby w drugim obszarze była ta możliwość.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o podstawowy obszar, czyli Polski Komitet Olimpijski, to oczywiście te uprawnienia mogą być wzmocnione. Tam jest bardzo ogólny zapis o kierunkach rozwoju sportu. Chcielibyśmy, aby bardziej było to doprecyzowane oprócz aktów prawnych, projektu budżetu, strategia rozwoju. Polski Komitet Olimpijski ma być rzecznikiem środowiska sportowego wobec Ministra Sportu i Turystyki, a nie tylko tym czym jest jego podstawowa funkcja czyli narodowa reprezentacja olimpijska, ale również żeby chciał wypełniać funkcję rzecznika. Żeby jego działalność nie polegała na klientelizmie rządowym, że z każdym rządem dobrze i w porządku, a nie wykonuje funkcji rzecznika związków sportowych. Jeżeli okaże się, że Polski Komitet Olimpijski nie chce wykonywać tej funkcji, to trzeba zastanowić się nad formą, w której będzie miejsce w społeczeństwie obywatelskim do tego, aby Polskie związki sportowe miały reprezentanta. Nie chcielibyśmy, aby 66 związków słało uwagi do Ministra Sportu, na przykład do projektu rozporządzenia dotyczącego stypendiów sportowych, tylko żeby jedna organizacja je wysłała. Ta, która jest reprezentantem Polskich Związków Sportowych, a taką na dziś jest Polski Komitet Olimpijski.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chcę zapytać, czy konsultacje odbywały się również ze środowiskiem związków nieolimpijskich oraz stowarzyszeń, które do tej pory były nazwane stowarzyszeniami o charakterze ogólnopolskim, ale realizującym zadania sportu kwalifikowanego, czy również Ludowe Zespoły Sportowe, AZS itd.? Czy w tych formułach były prowadzone konsultacje?</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kolejna sprawa, to obszar osób niepełnosprawnych i ich współzawodnictwo. Jak to jest przewidziane? Czy to będzie tak, jak we wcześniejszych zapowiedziach, że to współzawodnictwo będą prowadziły Polskie Związki Sportowe? Wiem, że w środowisku istnieje obawa, czy na dziś Polskie Związki Sportowe są do tego przygotowane, czy mają ochotę itd. Chodzi o to, żebyśmy czegoś nie zepsuli, a przynajmniej żebyśmy stworzyli okres przejściowy, w wyniku którego obserwowalibyśmy procesy, żeby to nie było ze szkodą dla sportu osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Ciekawą lekturą z konsultacji są opinie poszczególnych ministrów. Minister Finansów, dziwne byłoby, gdyby wydał inną opinię, ale „rozjechał” tę ustawę. Minister właściwy będzie miał kłopot, co zanieść na posiedzenie Rady Ministrów, czy swoje pierwotne założenia, czy powie „zobaczymy, jaką propozycję będzie miał minister sportu w kontekście tego, co wyjdzie z Rady Ministrów i w kontekście tych uwag, które są przedstawione przez ministra do spraw finansów publicznych”.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Liczę na to, że w czerwcu albo po wakacjach parlamentarnych będziemy mogli rozpocząć prace w parlamencie. Jestem realistą i mniej więcej wiem, że gdy jest podany termin to znaczy, że będzie trochę później. Są różne procedury i czasami, to się przedłuża.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeszcze na koniec jedna uwaga. W jednej z opinii mowa jest o tym, że wszystkie procedury dotyczące zlecania zadań publicznych powinny być uregulowane dla wszystkich jednakowo, czyli w ustawie o pożytku publicznym. Środowisko sportowe i to się zgadza, tak wynika z moich konsultacji, chciałoby odrębnego systemu. Z opinii wynika, że to jest wyrwanie z systemu tej możliwości. Może to powodować, że nowe rozwiązania, które są proponowane, czyli małe granty, bez procedury przetargowej, mogłyby się zmieścić w proponowanej przez nas procedurze. Warto byłoby te rozwiązania przeanalizować. Dziwię się, że nadal pan minister trwa w uporze, żeby przenosić wychowanie fizyczne do ustawy o systemie oświaty, skoro rząd przyjął nowelizację ustawy o kulturze fizycznej i nie przyjął w inny sposób, tylko zachował tak, jak jest do tej pory. Zmieniliśmy możliwość organizowania wychowania fizycznego. Przeprowadziliśmy to przez Sejm i Senat, więc nie wiem, po co to ruszać za dwa miesiące, skoro to dobrze funkcjonuje. Przenieść to, co się przenosi z ustawy o kulturze fizycznej do ustawy o sporcie, zamykając sprawę. Sądzę, że skoro rząd niedawno o tym rozmawiał, to nie widzę powodu, żebyśmy do tego wracali. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Tomasz Garbowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełTomaszGarbowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie ministrze, szanowni państwo, dzisiejsze posiedzenie powinniśmy traktować, jako następny etap konsultacji z panem ministrem. Dziś trudno jednoznacznie odnosić się do ostatecznego druku ustawy o sporcie. Jak pan minister wspomniał i państwo dobrze wiecie, ten projekt się zmieniał, aż w końcu otrzymał słynną datę 5 marca 2009 roku. Mieliśmy kilka wersji wcześniej i już je analizowaliśmy. Mam kilka pytań odnoście do tego projektu, który dziś analizujemy. Z materiałów, które można wyczytać w BJP jednoznacznie wynika, że jest bardzo wiele uwag ze strony organizacji pozarządowych, ale także różnych ministerstw, jak na przykład Ministerstwa Finansów, o którym wspomniał pan poseł Tadeusz Tomaszewski. Na 12 stronach Minister Finansów stwierdza jednoznacznie, że ta ustawa ma duże braki i mówiąc kolokwialnie „rozjeżdża” tę ustawę. Jaki jest stosunek Ministerstwa Sportu i Turystyki do analizy przedstawionej przez panią minister Suchocką-Roguską?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełTomaszGarbowski">Druga kwestia dotyczy tego, o czym mówił pan minister, czyli odpowiedzialności karnej w sporcie. Jest analiza i pismo Ministra Sprawiedliwości w tej sprawie. Zasięgnąłem 12 opinii od słynnych polskich karnistów, których zapytałem, czy dobrze byłoby wyłączyć z Kodeksu karnego odpowiedzialność karną w sporcie. W większości uznali, że Kodeks karny należy wzmacniać a nie wyłączać. Myślę, że tę sprawę należałoby wziąć pod uwagę przy pracach nad ostatecznym kształtem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełTomaszGarbowski">Kolejna kwestia dotyczy konsultacji społecznych. Mam pytanie, jak odbywały się te konsultacje? Czy to było tylko na podstawie suchego pisma? Czy były spotkania z prezesami Polskich Związków Sportowych, analizy, dyskusje, konferencje, czy tylko i wyłącznie drogą pisemną, listowną, urzędową?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PosełTomaszGarbowski">Następna kwestia, o której pan minister nie wspomniał, czyli medycyna sportowa. Nic w tej sprawie nowego nie ma. Mieliśmy kilkanaście tragicznych przypadków. Może należy jeszcze raz zwrócić uwagę i przeanalizować sprawy związane z medycyną sportu. Czy nie należałoby wrócić do wojewódzkich ośrodków medycyny sportu? Niewątpliwie medycyna sportu szwankuje.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PosełTomaszGarbowski">Na koniec pytanie zasadnicze, panie ministrze proszę powiedzieć, kto brał udział w tworzeniu ostatecznego aktu prawnego? Wiele tygodników sportowych pisało w ostatnim okresie, że głównymi twórcami ostatecznej ustawy byli słynni mecenasi i prawnicy, niejaki pan mecenas Zabłocki, pan mecenas Masiota. Czy te osoby brały udział w tworzeniu tego aktu prawnego? Jeżeli tak, to na jakiej zasadzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję bardzo. Jeśli dobrze pamiętam, zgłosiła się jedyna taka poseł z Lublina, pani Magdalena Gąsior-Marek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełMagdalenaGąsiorMarek">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałam zadać pytania i bronić trochę dziedzinę sportu nieolimpijskiego. Panie ministrze, w przedstawionym projekcie ustawy w art. 11 ust. 2 punkt 4 i w art. 66 ust 2 wskazuje, iż współtworzenie związku sportowego będzie możliwe tylko wówczas, gdy zostanie przedstawione zaświadczenie o przynależności do międzynarodowej federacji sportowej w sporcie nieolimpijskim lub uznane przez międzynarodowy komitet. Tego rodzaju powinność spoczywa także na istniejących Polskich Związkach Sportowych. Chciałabym zapytać pana ministra, jakie konkretne następstwa przyniesie tego typu regulacja dla Polskich związków sportowych w dyscyplinach nieolimpijskich i reprezentowanych przez nie dyscyplinach sportowych zakładając, że we wspomnianym terminie, czyli dwóch lat, nie będą mogły dostarczyć wymaganego zaświadczenia. Czy tego rodzaju regulacja nie spowoduje rozbicia i rozdrobnienia istniejących już struktur sportowych?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełMagdalenaGąsiorMarek">Drugie pytanie, czy założony projekt nie spowoduje dyskryminacji sportów nieolimpijskich i w perspektywie zmarginalizowanie ich na arenie polskiego sportu? Brak związków sportowych w dyscyplinach nieolimpijskich może spowodować jeszcze większe ograniczenie dostępności do treningów sportowych dzieci i młodzieży, które często wybierają dyscypliny nieolimpijskie. Z Głównego Urzędu Statystycznego wzięłam dane, że na 1000 młodzieży w 2006 roku w klubach sportowych ćwiczyły zaledwie 82 osoby. Są to dane ze źródła Głównego Urzędu Statystycznego z klubów sportowych w latach 2004–2006. Z danych przedstawionych przez GUS wynika, że udział dzieci i młodzieży w sportach nieolimpijskich jest znaczny. Czy ministerstwo nie obawia się, że kryteria zaproponowane w ustawie dotyczące przyznawania statusu Polskiego Związku Sportowego wykluczające niektóre związki nieolimpijskie i wynikające z tego następstwa zawarte w projekcie ustawy o sporcie, nie ograniczą dostępu do sportu dla dzieci i młodzieży? Czy nie spowoduje to zmniejszenia dostępności? Czy pan minister nie uważa, że przepisy, które chcemy wprowadzić mogą spowodować marginalizację sportów nieolimpijskich i czy to nie będzie miało bezpośredniego wpływu na zmniejszenie promocji naszego kraju na arenie międzynarodowej? Czy wobec zmian, które są proponowane w art. 4 punkt 1.3 nie istnieje obawa, że pozbawienie niektórych związków nieolimpijskich statutu Polskich Związków Sportowych może przyczynić się do upadku tych dyscyplin w Polsce wobec braku możliwości i zachęt do udziału we współzawodnictwie sportowym, możliwości organizowania i prowadzenia tego współzawodnictwa w wymiarze ogólnokrajowym i międzynarodowym, możliwości ustanowienia jednolitych przepisów organizacyjnych i dyscyplinarnych dla danych dyscyplin oraz możliwości licencjonowania uczestnictwa sportowego organizowanego przez związek w odniesieniu do klubów sportowych, zawodników i sędziów? Te 5 pytań kierowanych jest do pana ministra w trosce o dyscypliny nieolimpijskie i chcę uzyskać zapewnienie, że nie będzie marginalizacji tych sportów. Bardzo proszę o odpowiedź. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Proszę państwa, zgłosili się jeszcze pan poseł Andrzej Bętkowski i pan poseł Grzegorz Janik. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie słyszę zgłoszeń. Debata jest na etapie początkowym. Będziemy się nad tym projektem ustawy pochylać wielokrotnie. Dobrze, że pan minister dziś przedstawia przepisy, które rząd i ministerstwo chcą zawrzeć w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Czy ktoś ze strony społecznej chce zabrać głos? Po pytaniach panów posłów głos zabierze pan prezes. To są wszystkie zgłoszenia, zamykam listę mówców. Bardzo proszę, pan poseł Bętkowski, przygotowuje się pan poseł Janik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejBętkowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, jak pan powiedział, jesteśmy na wstępnym etapie omawiania tego projektu, chociaż nie jest on jeszcze w druku sejmowym. Dlatego ja także będę operował pewnym stopniem ogólności, życząc ministrowi i stronie rządowej, aby ta ustawa była dobra. Dobrze życzę polskiemu sportowi. Mam podobne obawy, jak przedstawił poseł Tomaszewski. Wydaje mi się, że twórcy tego projektu popełniają błąd na samym wstępie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełAndrzejBętkowski">Pozwolę sobie przytoczyć zapis konstytucyjny art. 68, który mówi, że „władze publiczne popierają rozwój kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży”. Autorzy tych propozycji błędnie wysuwają z tego zapisu wniosek, że najpowszechniejszym przejawem kultury fizycznej jest uprawianie sportu. Taki zapis znalazłem w tych materiałach. Ktoś, kto się tym zagadnieniem interesuje dobrze wie, że najpowszechniejszym przejawem kultury fizycznej nie jest uprawianie sportu. Tak jak powiedziałem, jestem za tym, aby ta ustawa służyła sportowi, jego wzrostowi i znaczeniu naszego sportu na arenie międzynarodowej, ale te zapisy, które znalazły się w projekcie w dniu 5 marca 2009 roku budzą we mnie pewne obawy. Zapis art. 28 ust 1 w proponowanym projekcie stwierdza w jednym ustępie, że minister właściwy do spraw kultury fizycznej może dofinansować uprawianie lub organizowanie sportu. W kolejnym punkcie jest zapis, że „Minister właściwy do spraw oświaty i minister właściwy do spraw szkolnictwa mogą wspierać…”. Te zapisy rodzą obawę, o której mówił pan poseł Tadeusz Tomaszewski, że próbujemy zepchnąć finansowanie sportu nie tylko na samorządy. Jest to obawa, że zgubimy przez to sport młodzieżowy, który konstytucyjnie jest zagwarantowany, że władza publiczna powinna go wspierać.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełAndrzejBętkowski">Mamy już w Sejmie jedną próbę, gdzie sportowi odebraliśmy pewne możliwości poprzez odebranie jednej godziny wychowania fizycznego, która mogłaby być przeznaczona na sport. Mówię „odebrania”, ponieważ ci, którzy zajmowali się sportem i pracowali w szkole zdają sobie sprawę, że nie jest dobre dopuszczenie możliwości, żeby spośród 4 godzin w gimnazjach i 3 w szkołach ponadgimnazjalnych 2 były obowiązkowe, a pozostałe 2, jako ewentualne do dyspozycji placówki i dyrektora. Nie oszukujmy się, ponieważ wiemy doskonale, że szkoły pójdą w łatwiejszą stronę i będą to zajęcia niesportowe, ponieważ zajęcia sportowe wymagają większego nakładu i fachowości.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełAndrzejBętkowski">Moje obawy, to słabe zapisy dotyczące finansowania oraz dowolności w przypadku godzin wychowania fizycznego. Jeszcze jedna sprawa, która nie była poruszana dotycząca szkolenia kadr. Zdajemy sobie sprawę, że w zarządzaniu projektami sportowymi, szkolenia w sporcie profesjonalnym, a ponadto zarządzanie imprezami leży w zasięgu specjalistycznych, wysokich kwalifikacji menadżerskich. W ustawie brakuje mi rozwinięcia i dokładnego sprecyzowania, jak to szkolenie kadr będzie wyglądało? W propozycji są tylko odesłania do ewentualnych rozporządzeń. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję panu posłowi. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Grzegorza Janika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełGrzegorzJanik">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze, szanowni goście, chcę zdać konkretne pytanie. W poprzedniej kadencji i teraz pojawia się ten temat. Rozmawiamy o tym i wszyscy wyrażają chęć uregulowania tego problemu, a potem zawsze gdzieś to się rozmywa i znika. Chodzi mi o status trenera. Wiem i mamy napisane w rozdziale nr 8 „Kwalifikacje zawodowe w sporcie”, że „zajęcia w zakresie sportu mogą prowadzić wyłącznie osoby posiadające kwalifikacje trenera lub instruktora sportu”. Bardzo dobrze, ponieważ tak ma być, ale chodzi o to, aby ten trener był jakoś umocowany prawnie. Obecnie mamy takie przykłady i są to przykłady z życia, z którymi mamy styczność na co dzień, że gdyby dobry trener na przykład kadry chciał popracować w szkole, a jest trenerem najwyższej klasy i chciałby pracować w szkole mistrzostwa sportowego, to my możemy dać mu stawkę nauczyciela stażysty albo kontraktowego. Nie możemy mu nawet zaproponować stawki nauczyciela dyplomowanego. Czy nie można by tego uregulować? To oczywiście musi być związane z latami pracy oraz odpowiednimi kwalifikacjami. Jeżeli ktoś jest trenerem pierwszej klasy lub klasy mistrzowskiej, to gdyby dyrektor mistrzostwa sportowego go zatrudniał, to zatrudniałby go na statusie nauczyciela dyplomowanego. Obecnie jest tak, że możemy go przyjąć do szkoły, ale zapłacić 1000 zł na całym etacie, jeżeli przyjdzie na 2 albo 4 godziny. Pozbawiamy się możliwości zatrudniania i wykorzystania potencjału trenerów z najwyższej półki. Prosiłbym, żeby to także jakoś uregulować. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję panu posłowi. Jeszcze minuta dla pana posła Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W ramach konsultacji są dwie kwestie. Ustawa mówi o tym, że zachowane są świadczenia dla medalistów Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich, natomiast wprowadza się nową rzecz dla medalistów olimpijskich mianowicie, że to świadczenie przysługuje, kiedy ukończą 40 lat. W tej chwili w przepisach jest 35. Uprzejma prośba, żeby znaleźć zapis przejściowy. To nie może działać wstecz. O takim rozwiązaniu można mówić od zdobywców medali po wejściu w życie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Druga uwaga. Pan minister mówił, że jeżeli chodzi o Polskie Związki Sportowe to wprowadza pewne reguły dobrego nimi zarządzania. Myślę, że tych reguł mogłoby być zdecydowanie więcej i że mogłyby być tak ukierunkowane, żeby w wyniku ich stosowania związek nadal pozostawał niezależny i samorządny z mniejszą interwencją ministra. Co mam na myśli? Po pierwsze wspomniał pan i jest mowa o biegłym rewidencie, ale nie ma mowy o czymś takim, jak obowiązek publikowania sprawozdania finansowego. Dziennikarze nie musieliby szukać danych, ile wynosi budżet Polskiego Związku Piłki Nożnej, tylko powinien on być po prostu opublikowany. Taki obowiązek ma 6 tys. organizacji pożytku publicznego. Najmniejsza organizacja ma obowiązek, a te które żyją z pieniędzy polskich podatników obowiązku nie mają.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Po drugie wymogi wobec ludzi, którzy spełniają funkcje kontrolne w związku, czyli Komisja Rewizyjna lub inny dział. Chodzi o wymogi formalnoprawne. Po trzecie kwestia wymogów formalnych w stosunku do członków zarządu a mianowicie niekaralność, niełączenie koligacji rodzinnych. Pewne rzeczy można zrobić i mamy pewne wzory w ustawie o pożytku publicznym. Skoro tam w stosunku do 6 tys. podmiotów wprowadzamy takie rozwiązania, to dla 66 również można. Będzie to w imię dobrego gospodarowania w związkach, a zwłaszcza otwartości i przejrzystości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę teraz o zabranie głosu przedstawiciela strony społecznej. Pan prezes TKKF Mieczysław Borowy, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesTowarzystwaKrzewieniaKulturyFizycznejMieczysławBorowy">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo mieliśmy okazję długo rozmawiać z panem ministrem Adamem Gierszem, jako krajowa federacja sportu dla wszystkich, która zrzesza 25 ogólnopolskich stowarzyszeń kultury fizycznej. Rozmawialiśmy o wielu sprawach, wiele zdań było rozbieżnych, ale chciałbym się odnieść tylko do dwóch zapisów, ponieważ jeden z nich jest nieprawdziwy, a drugi szkodzący sprawom, które reprezentujemy. Z punktu 2 w uzasadnieniu wynika, że tematem ustawy będzie tylko sport, jako najbardziej istotny element kultury fizycznej. Rozumiem, że jeżeli mówimy o sporcie, to mówimy o sporcie kwalifikowanym, a jeżeli mówimy o kulturze fizycznej, to mówimy o sporcie dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrezesTowarzystwaKrzewieniaKulturyFizycznejMieczysławBorowy">Nie jest prawdą, że sport jest najważniejszym elementem kultury fizycznej. Sport kwalifikowany jest bardzo istotnym dodatkiem do wychowania fizycznego, do kształtowania biologicznej postawy społeczeństwa. Finansowanie z budżetu państwa to 92% na sport wyczynowy, 8% na sport dla wszystkich. Jeżeli chodzi o ważność, to sytuacja jest odwrotna: 8% sport wyczynowy, a 92% to powinna być jazda na rowerze, nauka pływania. Proponuję wpisać poprawkę, że to jest ważny element, ale nie najważniejszy, ponieważ tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrezesTowarzystwaKrzewieniaKulturyFizycznejMieczysławBorowy">W tym samym punkcie piszecie państwo, że rekreacja ruchowa, czyli sport dla wszystkich pozostaje poza sferą regulacji prawnej, jako o wybitnie osobistym charakterze. Gdy będziemy krajem skandynawskim, Szwajcarią za lat 15, to być może budżet rodzinny wytrzyma powszechny pęd do kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PrezesTowarzystwaKrzewieniaKulturyFizycznejMieczysławBorowy">Obecnie mamy 2 mln bezrobotnych, za chwilę 300 tys. straci pracę, 20% nie będzie miało pieniędzy na uprawianie sportu, na wejście na basen, wyjazd na narty, zakup roweru lub inne rzeczy, ponieważ będą ważniejsze problemy dla bezrobotnego. Proponuję, żeby zrezygnować z takich sformułowań, jak „wybitnie osobisty charakter”. Co innego mówi konstytucja. Obrażamy samorządy, które na masowy sport przeznaczają duże środki. Kiedyś było tak z ustawą o finansach publicznych. Był dwuznaczny zapis, że radni mogli go odczytywać, że im nie wolno dawać pieniędzy na sport nie tylko powszechny, ale także i wyczynowy. Nie dawajmy powodów, żeby niechętni ludzie mogli na podstawie takiego zapisu powiedzieć, jeżeli to „wybitnie osobisty charakter”, to w budżecie gminy nie znajdą się na to pieniądze. Proponowałbym zmienić te zapisy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę wiceprezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, pana Andrzeja Kraśnickiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Polski Komitet Olimpijski w trybie ustawy o sporcie kwalifikowanym wypowiedział się w kwestiach dotyczących projektu ustawy o sporcie i chciałbym poinformować o uwagach środowiska sportowego, prezesów Polskich Związków Sportowych oraz innych członków dyscyplin nieolimpijskich reprezentowanych w komitecie. Zaproponowaliśmy rozdział dotyczący ruchu narodowego olimpijskiego, przepisów karnych dotyczących używania symboliki olimpijskiej. Wypowiedzieliśmy się również o pewnych kwestiach szczegółowych, o których mowa w ustawie oraz o sprawach, o których w ustawie nie było mowy. Poruszę tylko kwestie, które są kontrowersyjne i które powodują inne spojrzenie niż ma strona rządowa.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Ze stroną rządową byliśmy bezpośrednio w kontakcie i chciałbym tę tematykę zasygnalizować. Pierwsza kwestia, która została rozwiązana przez rząd dotyczy wprowadzenia nowej roli społecznej, agenta sportowego. Coraz więcej w Polskich Związkach Sportowych mamy do czynienia z osobami, które reprezentują sportowców wyczynowych. Są to osoby z wykształceniem prawniczym, za którymi stoją kancelarie prawne. Często nie działają w interesie sportu i zawodnika. Jako Polskie Związki Sportowe, chcielibyśmy mieć wpływ na te osoby. Z tego co wiem, wszystkie regulacje mają być przekazane związkowi sportowemu i ta sprawa może być rozwiązana. Podkreślam, że dla negocjacji finansowych, w tych dyscyplinach, gdzie finanse odgrywają znaczącą rolę, ten problem ma bardzo ważne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Nie podzielamy poglądu, że prezes zarządu Polskiego Związku Sportowego może pełnić swoją funkcję tylko przez dwie kadencje. Wychodzimy z założenia, że jeżeli chcemy, aby nasi przedstawiciele odgrywali znaczącą rolę w międzynarodowym ruchu sportowym i zajmowali znaczące stanowiska w federacjach sportowych, to okres ten utrudnia zdobycie tych pozycji. Mamy również uwagi dotyczące ligi zawodowej. Jest to problem, który można rozwiązać w różnoraki sposób. Wydaje nam się jednak, że istnieje sprzeczność między interesem ligi zawodowej a interesem reprezentacji narodowej, a co za tym idzie, interesem Polskiego Związku Sportowego. Z doświadczeń, jakie wynosimy, analizując sytuację w innych państwach, a nawet sytuację w Ekstraklasie uważamy, że na niektóre decyzje decydujący głos powinien mieć Polski Związek Sportowy. Najprościej byłoby to zrealizować zakładając, że jest to spółka, w której przejściowy udział ma ten związek sportowy lub ewentualnie złota akcja. Mówiliśmy tutaj o najprostszym rozwiązaniu, czyli o 51% udziale w kapitale zakładowym.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Kolejna sprawa, która według nas wymaga uregulowania, to kwestia powiązania kadencji funkcjonowania zarządu PKOl i Trybunału Arbitrażowego. Z jednej strony mówi się, że Trybunał ma być niezależny, ale z drugiej strony powołuje go Polski Komitet Olimpijski. Ci, którzy powołują indywidualne osoby powinni tę decyzję bardzo głęboko przemyśleć. Uważamy, że te dwie kadencje powinny być ze sobą tożsame. Proponujemy z jednej strony przejściowe przepisy po wprowadzeniu ustawy, które zakończą funkcjonowanie Trybunału Arbitrażowego w tej kadencji i uruchomią do czasu funkcjonowania kadencji władz Komitetu Olimpijskiego, funkcjonowanie Trybunału Arbitrażowego następnej kadencji. Projekt ustawy uwzględnia możliwości finansowania wpływu na rozwój sportu przez inne ministerstwa niż Ministerstwo Sportu i Turystyki. Myślę tutaj o Ministerstwie Obrony Narodowej i o Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wydaje nam się, że powinny być stworzone lepsze mechanizmy do funkcjonowania współzawodnictwa sportowego na poziomie Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Szkolnictwa Wyższego. To, co obserwujemy dziś i to co miało miejsce w przeszłości, współzawodnictwo zaistniało między szkołami i uczelniami. Jest to współzawodnictwo, które oparte jest na możliwości integracji, możliwości większej identyfikacji studentów ze swoim środowiskiem. Kiedyś w przeszłości było to organizowane przez kuratoria, przez inspektoraty powiatowe, a dziś prowadzone jest to przez organizacje pozarządowe, którym jest to trudno zrealizować. Wydaje nam się, że istnieje konieczność wprowadzenia tych dwóch ministerstw, czyli większy obszar zainteresowania sportem.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Kolejna kwestia, która budzi nasze zainteresowanie, to działalność i efekty w zakresie sportu wyczynowego uczelni wychowania fizycznego: Akademii Wychowania Fizycznego oraz Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Wydaje nam się, że w dzisiejszej strukturze organizacyjnej te uczelnie nie są zainteresowane poziomem wyniku sportowego osiąganego przez studentów oraz poziomem stopni kwalifikacji trenerskich wszystkich pracowników. Powrót tych uczelni do Ministerstwa Sportu i Turystyki uzdrowiłby tę sytuację. Jeżeli jesteśmy często za granicą i spotykamy się z przedstawicielami uczelni i mówimy o osiągnięciach, to otrzymujemy informacje ilu trenerów jest trenerami reprezentacji, ile medali zdobyli reprezentanci tych uczelni. Jeżeli w Polsce zadajemy to samo pytanie, to otrzymujemy informacje ilu mamy docentów habilitowanych, profesorów zwyczajnych, nadzwyczajnych. Myślę, że powinniśmy zdać sobie sprawę, że niezbędne jest uruchomienie systemu szkolnictwa wyższego, który będzie służył bezpośrednio sportowi wyczynowemu i podkreślamy to w swoim stanowisku.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Kolejny problem, który wynika z praktyki Polskich związków sportowych, i który był oparty o przepisy funkcjonujących aktualnie ustaw i nie jest związany z przepisami projektu, to kwestia odnosząca się do wizerunku członka reprezentacji narodowej. Mamy za sobą jeden proces Żurawskiego w piłce nożnej, ale proszę mi wierzyć, jako prezesowi polskiego związku, że największy problem prezesa, to rozmowa z agentami reprezentującymi zawodnika i udowodnienie, że związek nie będzie miał żadnych możliwości sponsorskich, jeżeli nie będzie mógł wykorzystywać wizerunku reprezentacji oraz wizerunku członka tej reprezentacji, i nie będzie miał szans na rynku sponsorskim, jeżeli te przepisy nie będą porządne. Dlatego, jak powiedziałem, jest propozycja podkreślenia tego elementu, który z punktu widzenia dyscyplin będących z komercyjnymi jednostkami gospodarczymi jest niezwykle ważny.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Punktem, który uważamy za istotny jest fakt, że dziś mamy tego typu sytuację, że na uczelniach wychowania fizycznego, jako na uczelniach niezależnych i autonomicznych, Polskie Związki Sportowe nie mają nic do powiedzenia w układzie wydawania dyplomów trenerskich. Na poziomie instruktorskim tak, ale na poziomie trenerskim nie. Jest to pewna niekonsekwencja, ponieważ związek sportowy jest monopolistą w stosunku do danej dyscypliny sportowej, a dyplom jest do określonej dyscypliny, w moim przypadku jest to piłka ręczna, i stąd konieczność wpływu Polskich Związków Sportowych na program i kształcenie trenerskie. Tym bardziej, że cały ruch sportowy w danej dyscyplinie funkcjonuje w układzie związków sportowych, światowych i europejskich organizacji, i ten element również podkreśliliśmy.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">W naszym projekcie mamy również propozycje dotyczące kwestii finansowania polskiego sportu, jako całości. Być może są rewolucyjne, trudne do spełnienia, ale mamy sposób, aby przeznaczyć 1% podatku dochodowego od osób prawnych z CIT na rozwój sportu oraz jego poszczególne dyscypliny. Dziś taka możliwość funkcjonuje w układzie PIT od osób fizycznych. Proponujmy, aby taka możliwość istniała w stosunku do osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoAndrzejKraśnicki">Kolejna nasza propozycja, to przeznaczenie 1‰ środków Narodowego Funduszy Zdrowia na profilaktykę zdrowia poprzez sport i medycynę sportową. Na profilaktykę, leczenie, rehabilitację, badania naukowe z tej dziedziny. Jesteśmy świadkami coraz większej ekspansji różnego rodzaju medykamentów, działań, środków dopingujących. Musimy stworzyć warunki, aby to wszystko było zgodne z możliwościami i z praktyką funkcjonowania organizmu człowieka. W tym zakresie nie możemy korzystać tylko ze środków i doświadczeń zachodnich. Możemy mieć własną bazę, własne możliwości i środki na ten cel. Zawodnicy najwyższego formatu umierają, patrz Kamila Skolimowska. Wielu wybitnych zawodników ma problemy zdrowotne, kontuzje i sądzę, że skala 1‰ nie jest najważniejsza ale problem, który można rozwiązać jest bardzo istotny. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję bardzo. Proszę pana ministra Adama Giersza o odniesienie się do pytań oraz kwestii przedstawionych przez posłów oraz strony społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Na początku chcę podkreślić, że konsultacje prowadzimy długo, otwarcie, ale również odpowiedzialnie. Obecnie mamy poprawioną wersję projektu, która znacznie odbiega od zapisów w pierwszej wersji. Jest to wynik konsultacji społecznych. Jak państwo otrzymacie nowy projekt, który będzie przedmiotem uzgodnień komisji z resortami, zobaczycie, że słuchamy środowiska sportowego. Oczywiście wpływ mają również inne resorty na ostateczny kształt ustawy. Chcielibyśmy razem zrobić dobrą ustawę dla sportu na wiele lat. Nie chcemy, aby ta ustawa była przedmiotem politycznych rozgrywek, czy rozgrywania własnych interesów niektórych związków sportowych, tylko żebyśmy myśleli w duchu rozwoju ruchu sportowego i przygotowali ustawę, która będzie odpowiadała współczesnym wyzwaniom sportu. Ustawę zgodną z tendencjami europejskimi w tym zakresie, zgodną z regulacjami zawartymi w Traktacie lizbońskim oraz przesłaniem zawartym w Białej Księdze Komisji Europejskiej. Będziemy obszarem polityki wspólnotowej, czyli będziemy korzystać ze środków wsparcia, które będzie miała Unia Europejska, a do tej pory nie ma żadnych funduszy na sport z Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Odbyła się jedna akcja europejskiej edukacji poprzez sport, ale było to z Funduszu Edukacji, a sport był narzędziem, przy pomocy którego edukacja realizowała swoje cele. Musimy dostosować swoje możliwości. Musimy zerwać z dotychczasowym pojmowaniem kultury fizycznej, które zakorzeniono w naszych umysłach. To jest podejmowanie próby utrwalenia pewnych pojęć i podejścia z minionego już okresu. Mówimy o szerokim pojęciu pojmowania sportu. Przestańmy mówić, że sport to jest coś złego, a rekreacja ruchowa jest dobra. Każda aktywność dla rozwoju kondycji fizycznej, psychicznej i dla rozwoju stosunków społecznych, dla rozwoju współzawodnictwa jest sportem. Kultura fizyczna składa się z wychowania fizycznego i sportu. To jest współczesne podejście w Unii Europejskiej. W związku tym uwagi, że nie będziemy dawać na sport dla wszystkich albo na rekreację, a więcej na sport wyczynowy w tym momencie nie mają uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Oczywiście jest kwestia podejścia i odpowiedzialności poszczególnych organów państwa za rozwój sportu. Nikt z rządu i Minister Sportu nie zdejmie odpowiedzialności za przygotowanie reprezentacji narodowej i kadr narodowych. Nie ma innego publicznego źródła finansowania przygotowań reprezentacji narodowych do Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata czy Mistrzostw Europy. Natomiast główną rolą samorządów terytorialnych jest finansowanie sportu dla wszystkich, co nie znaczy, że Minister Sportu i Turystyki nie będzie wspierał rozwoju sportu dla wszystkich, ale to powinno być raczej przez tworzenie ogólnopolskich kampanii na rzecz rozwoju sportu, a nie finansowania incydentalnych akcji w klubach czy małych gminach zwłaszcza tak, jak to jest do tej pory, że sama gmina jest tym w niewielkim stopniu zainteresowana. Mamy ambicję, żeby w ustawie napisać tylko to, co jest celowe i konieczne. Jeżeli więcej piszemy, to potem mamy problemy z nowelizacjami i z dostosowaniem ustawy do zmieniającego się otoczenia sportu. Nie piszmy ustawy życzeniowej, piszmy tylko to, co jest realne do wyegzekwowania przez tę ustawę. Patrzmy na ustawę tak, że ustawa to z jednej strony przywileje dla tych, którzy są w niej wymienieni, ale także rygory nakładane na tych beneficjentów. Jak ktoś nie jest w ustawie i nie jest objęty przywilejami, to nie podlega także rygorom tak, jak w przypadku polskich związków nieolimpijskich, które nie będą spełniać standardów.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Wracając do szczegółowych pytań. Zwykle jest tak, że korzystne zapisy dla całego środowiska wszyscy przyjmują z aplauzem, ale o tym nie mówią, ponieważ to jest oczywiste. Natomiast protestują ci, którym naruszamy partykularne interesy i z tym należy się liczyć. Ten głos najłatwiej się przebija do mediów i one piszą z tego punktu widzenia o tym, gdzie naruszamy interes. Chcemy przywrócić przejrzystość, na przykład zakazać udziału w organie wykonawczym ludziom, którzy prowadzą działalność gospodarczą bezpośrednio związaną z działalnością statutową danego związku, to ci ludzie najbardziej krzyczą. Trzeba mieć tego świadomość, jeżeli rozmawiamy o tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Pan poseł Babalski pytał o wsparcie. Zmieniamy zapisy wychowania fizycznego i sportu, ale jednocześnie w ustawie, proszę zwrócić uwagę, jest zapis w art. 27, że przepisy ustawy nie naruszają uprawnień samorządu terytorialnego do wspierania sportu wynikającego z przepisów odrębnych. Czyli sport powszechny z ustawy o działalności pożytku publicznego, z ustaw samorządowych, gdzie jest zadaniem własnym, to tego nie zmieniamy. Nie tylko kluby sportowe, ale wszelka działalność może być wspierana z tych ustaw. Jeżeli chodzi o sprawę golfa, którą poruszają media. Na marginesie, jest to żartobliwe myślenie, jak kiedyś w przypadku tenisa ziemnego, który w minionym okresie była takim niechcianym dzieckiem, tak samo teraz golf, który jest uważany jako elitarny. W istocie chodzi o uregulowanie sytuacji prawnej i podatkowej gruntów wykorzystywanych wyłącznie do uprawiania tego sportu, chodzi o obiekty wielkopowierzchniowe. Dlatego napisaliśmy 10 hektarów, ponieważ to stanowi istotny problem podatkowy. Tereny wielkopowierzchniowe powyżej 10 hektarów, czyli grunty, nie mówimy tutaj o budynkach, budowlach itp. Chodzi o łąkę, staw, zagajnik, ponieważ to stanowi albo pole golfowe, teren jeździecki albo teren do motokrosu. One w istocie stanowią grunty rolnicze, czyli z nieużytków zrobiono łąkę. Z tego tytułu teraz trzeba płacić podatek tak, jak od każdej innej działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Panowie posłowie powiedzieli, że minister finansów „rozjechał” ustawę. Minister Finansów stoi na takim stanowisku, że działalność gospodarcza w sporcie traktowana jest tak samo, jak każda inna działalność gospodarcza. Minister Sportu i Turystyki z tym polemizuje, ponieważ uważa, że sport realizuje pewne zadania publiczne, których producent traktorów czy piwa nie realizuje. Realizuje pewne zadania publiczne, w tym zadania własne samorządu, więc powinien mieć pewne specyficzne podejście.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Na temat specyfiki i specyficznego charakteru wymiaru gospodarczego toczy się dyskusja w Europie. Nie ma prawa w tym zakresie, ale są orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i jest podjęta próba znalezienia jakiejś formuły. Taką próbę podjęliśmy w tej ustawie. Minister Finansów stoi na stanowisku, że się nie zgadza i to jest naturalne, i każdy minister finansów powie, że się nie zgadza, ponieważ to prowadzi do uszczupleń podatkowych. Tak na marginesie, wójtowie gmin, w których są pola golfowe do tej pory mogą zwalniać te pola z podatku stosując obniżoną stawkę podatku od nieruchomości. Wielu z nich mówi, że wolałoby mieć to w ustawie, bo jak ma powiedzieć ludziom, że zwolni bogatego właściciela pola z podatku, mimo że wie, iż ma dużo większe korzyści z tytułu, że tam powstał hotel, restauracja, parking, ludzie zarabiają na tym polu i aktywizują się. Woli, żeby było to w ustawie, ponieważ nie jest w stanie oprzeć się populizmowi. Tworzymy zachęty do inwestowania w pola golfowe. Jeżeli będzie ich więcej, to ceny będą niższe, a pola będą ogólnodostępne. Realizujemy cel upowszechniania kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Pan poseł Tomaszewski tradycyjnie bardzo rzeczowo poddał ocenie całą ustawę. Priorytet sportu olimpijskiego faktycznie istnieje w dotychczasowych ustawach. Proszę zobaczyć, że jest priorytet w badaniach medycznych dla sportu olimpijskiego. Opieką medyczną otaczamy zawodników kadry. W finansowaniu także w pierwszej kolejności jest sport olimpijski. Utrzymaliśmy priorytet z ustawy o sporcie kwalifikowanym. Pytanie brzmi, czy minister ma prawo określać swoje priorytety? Prawo oczywiście ma, ale chcielibyśmy mieć potwierdzenie ustawowe, żeby te priorytety parlament potwierdził albo nie, żebyśmy mieli potem legitymację. Jak jest w praktyce z finansowanie sportu w Polsce? Jak finansujemy Polskie Związki Sportowe, to 90% przeznaczamy na polskie związki sportów olimpijskich, 10% polskie związki sportów nieolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Podczas wizyty z panem prezesem Kraśnickim w Niemczech, zapytaliśmy w DOSB – Olimpijskiej Konfederacji Sportu Niemieckiego, jak wyglądają proporcje w Niemczech. Wyglądają tak, że sporty nieolimpijskie otrzymują 3%. Praktycznie wszystkie kraje europejskie, taką politykę w zakresie sportu wyczynowego realizują. Nie jesteśmy wyjątkiem, ale oczekujemy parlamentarnego stanowiska w tej sprawie. Natomiast samorządy, o co pan poseł pytał, same określają priorytety. To, że minister ma takie priorytety, to nie znaczy, że samorząd Gniezna czy Gdańska musi podzielić tę opinię. Ze względu na znaczenie danego sportu w danym środowisku może określić zupełnie inny priorytet dla danego sportu.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Powiedzmy, że hokej na trawie w Gąsawie jest priorytetowy. Jest to akurat dyscyplina olimpijska, ale może być to sport nieolimpijski. Jest to wola samorządu. W dniu 24 marca 2009 roku odbyliśmy spotkanie z przedstawicielami stowarzyszeń samorządu terytorialnego. Jeżeli chodzi o radę sportu, to jest kwestia czy mamy wpisywać, że to jest obligatoryjne, czy ma to być swoboda decyzji samorządu terytorialnego. W ustawie odstępując od tego uznaliśmy, że to samorząd terytorialny ma prawo zdecydować, czy chce mieć radę sportu. W drodze uchwały zawsze może powołać radę sportu.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Następna sprawa, to Polski Komitet Olimpijski i jego uregulowanie w ustawie. PKOl jest organizacją pozarządową, ale także parasolową dla związków olimpijskich. Był problem, czy nadal regulować działalność PKOl w jakimś stopniu ustawą. On działa zgodnie z radą olimpijską, jest niezależną organizacją wobec tego, czy mamy w ustawie potwierdzać jego niezależność? Czy jest taka potrzeba? Czy powinniśmy nadawać mu dodatkowe uprawnienia? W uzgodnieniu z PKOl uznaliśmy, że dla podkreślenia roli Polskiego Komitetu Olimpijskiego wprowadzamy go do ustawy i nadajemy mu pewne uprawnienia, to znaczy opiniowania aktów prawnych, które przygotowuje Minister Sportu i Turystyki i określamy nasze relacje współpracy w przygotowaniach olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">W dyskusji ze środowiskiem sportów olimpijskich były zdania podzielone. Prezes Polskiego Związku Żeglarskiego uważał, że zupełnie niepotrzebnie wprowadzamy do ustawy regulacje dotyczące Polskiego Związku Olimpijskiego. To jest to, o czym mówiłem na początku. Szukamy złotego środka między tym, aby nie regulować niczego, zupełnie liberalnym podejściem, a skalą interwencjonizmu państwa w poszczególnych obszarach. O tym dyskutujemy również na tym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Jeżeli chodzi o związki nieolimpijskie, to trzeba podkreślić, że poszliśmy nie tylko w sport olimpijski, ale mówiłem o kryteriach uznawania tych związków, że akceptujemy związki nieolimpijskie uznawane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Zaledwie część z nich może utracić status Polskiego Związku Sportowego, co nie znaczy, że przestaną działać i nie będą wspierane przez państwo. Nie będą tylko podlegały przywilejom ani rygorom tej ustawy. Te związki, pani poseł, najbardziej są przeciwne zmianom ustroju. Przeciwne są wprowadzaniu zasad przejrzystości działania związków sportowych, zakazu łączenia działalności gospodarczej z zasiadaniem w organach statutowych, kadencyjności prezesów związków, corocznym sprawozdaniom z audytem. Te związki najbardziej przeciwko temu protestowały.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Pan poseł pytał o sport osób niepełnosprawnych. W ustawie zmierzamy w kierunku zrównania praw i obowiązków sportu osób niepełnosprawnych ze sportem osób pełnosprawnych. Stąd komitet olimpijski i paraolimpijski w ustawie. Sport niepełnosprawnych jest uregulowany w specyficzny sposób. Część międzynarodowych federacji prowadzi współzawodnictwo sportu osób niepełnosprawnych. Międzynarodowy Związek Tenisa Stołowego prowadzi rankingi, Mistrzostwa Świata, Mistrzostwa Europy itd. Uważamy, że w tych federacjach, gdzie właściwa federacja prowadzi współzawodnictwo, sport osób niepełnosprawnych powinna prowadzić konsekwentnie również nasza narodowa federacja. Natomiast w wielu narodowych federacjach nie jest prowadzone współzawodnictwo osób niepełnosprawnych, na przykład w lekkiej atletyce. Wtedy rolę właściwiej federacji przejmuje Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski, który uznaje się za właściwą federację dla tych sportów.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Proponujemy, żeby zrzeszenie START było właściwą federacją dla sportów, a tam gdzie jest właściwa federacja, to powinno być we właściwej federacji. Nie robimy tego nakazowo, ponieważ uważamy, że powinno to się w naturalny sposób w tym kierunku rozwijać. To zadanie sportu osób niepełnosprawnych będziemy powierzali albo właściwej narodowej federacji, albo STARTOWI zależnie od tego, gdzie ten sport jest realizowany w podstawowym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">O stanowisku ministra finansów już mówiłem, choć mógłbym właściwie omówić to szczegółowo. Chodziło głównie o uwzględnienie specyfiki sportu i mówimy tutaj o finansowaniu klubu sportowego. Panowie posłowie pamiętają, że wprowadziliśmy zasadę, iż jeżeli klub przystępuje do ligi zawodowej musi przekształcić się ze stowarzyszenia w spółkę akcyjną. Jakie są konsekwencje? Chodziło nam o transparentność, przejrzystość tego działania i żebyśmy mogli widzieć, jak są wydawane pieniądze. W tym momencie jednak wstrzymujemy możliwość finansowania tego klubu przez samorząd terytorialny również na sport dzieci i młodzieży, a taki obowiązek licencyjny na te kluby nakładamy. W naszym rozwiązaniu chodziło nam o to, aby klub działający w formie spółki akcyjnej mógł być dofinansowany ze środków samorządu, jeżeli realizuje cel publiczny, określony w uchwale. Musi prowadzić odrębną rachunkowość na te pieniądze i dodatkowo z własnych całkowitych przychodów musi przynajmniej 10% przeznaczyć dodatkowo na sport dzieci i młodzieży. Chcieliśmy tak to rozwiązać w ustawie i z tym nie zgadza się minister finansów. Problem jest taki, czy uda nam się to przeforsować, czy się wycofamy i nie będzie takiego dofinansowania.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Proszę zrozumieć nasze stanowisko. Zabiegamy o pewne przywileje dla sportu, a to że minister ma inne stanowisko, to inna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Pan poseł Garbowski pytał o tryb konsultacji. Były spotkania z polskimi związkami olimpijskimi, były konferencje i spotkania z polskimi związkami sportów nieolimpijskich, z samorządem, z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu dodatkowo każdy ze związków pisał nam teksty. Pan poseł pytał o pana Zabłockiego i pana Masiotę. Pan Masiota jest prezesem Rady Nadzorczej Ekstraklasa SA, czyli wspiera i przestawia stanowisko Ekstraklasy SA dla formułowania przepisów o lidze zawodowej. Pan Zabłocki współpracował z nami przy pisaniu tej ustawy, to nie jest żadna tajemnica, ponieważ ważne jest jego doświadczenie. W rezultacie dostaliśmy opinię Polskiego Związku Piłki Nożnej na temat tej ustawy. Związek ten nie zgadza się z ograniczaniem liczby członków zarządu do 12 osób i nie zgadza się z pozostawieniem prawa powoływania kuratora przez Trybunał Arbitrażowy, chce przekazania tego w gestię sądów państwowych. To są dwie kwestie sporne z PZPN. Natomiast wszystkie warunki ustrojowe, o których piszemy, gdzie protestują głównie sporty nieolimpijskie, PZPN akceptuje, ponieważ zostały one wymuszone przez UEFA i FIFA. To są standardy europejskie.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Pani poseł zabierała głos w sprawie tego, że chcemy sporty nieolimpijskie degradować i marginalizować. Pani poseł, chcemy, aby wszystkie związki działały przejrzyście i transparentnie. Jednym z gwarantów tej przejrzystości i transparentności działalności zgodnie z kartą olimpijską jest uznanie przez MKOl. Po drugie proszę zauważyć, że na przykład w karate mamy trzy związki i zaraz kolejny będzie chciał być związkiem. Mamy zasadę, jedna federacja w jednym sporcie. MKOl uznaje Międzynarodową Federację Karate. Rozmawiamy z tymi związkami, aby połączyły się w jeden związek karate i powstały autonomiczne związki w ramach karate. Będziemy tyle samo pieniędzy przeznaczali na związek karate i będą sami dzielili pieniądze między siebie. Będziemy wspierać, aby karate stało się sportem olimpijskim, ponieważ ma taką szansę. Jesteśmy przeciwni pączkowaniu karate na kolejne szkoły, style itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełMagdalenaGąsiorMarek">Panie ministrze, ja jeszcze tutaj do ostatniego…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Pani poseł, ja prowadzę tę Komisję. Nie widziałem pani zgłoszenia. Pan minister skończy, to pani poseł dopyta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Pan poseł Bętkowski pytał o cztery godziny wychowania fizycznego. Rzeczywiście wymiar godzin wychowania fizycznego zapisany jest w ustawie o sporcie. Systemowo powinien być w ustawie o oświacie, ponieważ jedynym przedmiotem, który nie jest regulowany w systemie oświaty jest właśnie wychowanie fizyczne. To, dlatego że wcześniej edukacją rządzili ludzie, którzy zmniejszali ilość godzin wychowania fizycznego i Komisja Sportu stała na straży tych godzin. Obecnie uważamy, że sytuacja jest inna i nie ma takiej potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Panie pośle, było uzgodnienie z Ministrem Edukacji, że nowelizację przesłano do Sejmu, natomiast sprawę wymiaru godzin regulujemy w uzgodnieniach międzyresortowych w ustawie o sporcie. Pan prezes Borowy mówił o sporcie i wyjaśniłem jak szeroko będziemy traktowali kwestie sportu i nie będzie tego podziału na rekreację i sport. Pan prezes Kraśnicki przedstawił stanowisko Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Ogólnie powiedziałem, jakie są relacje i problemy regulowania w ustawie statusu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W kilku obszarach nie zgadzamy z Polskim Komitetem Olimpijskim, w zakresie kadencyjności prezesów. Pan prezes mówi, że to ograniczy możliwość funkcjonowania we władzach międzynarodowych federacji.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Chcę powiedzieć, że coraz mniej prezesów zasiada we władzach międzynarodowych federacji. Są to przedstawiciele narodowych federacji, ale nie w randze prezesów. Spojrzałem wczoraj na listę członków Komitetu Wykonawczego UEFA i tam jest tylko kilku prezesów narodowych, federacji a większość to nie są prezesi narodowych federacji. Niektóre międzynarodowe federacje wręcz zakazują kandydowania do władz prezesom narodowych federacji, na przykład federacja żeglarska, gdzie prezes Holc nie mógł kandydować na prezesa związku żeglarskiego, ponieważ jest wiceprezydentem Światowej Federacji Żeglarskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Podejście do ligi zawodowej jest takie jak było wcześniej, czyli dajemy wyłączność związkowi na prowadzenie ligi i związek w drodze umowy może albo musi po przekroczeniu 50% liczby klubów przekazać to prowadzenie niezależnemu podmiotowi. W tej umowie powinien zawrzeć wszystkie rzeczy, które uważa za stosowne. Jest to zabezpieczenie interesów reprezentacji i ewentualnie udziałów w zyskach z prowadzenia ligi na szkolenie dzieci i młodzieży. Jesteśmy otwarci na rozwiązanie ustawowe, które wzmocni pozycję Polskiego związku w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Sprawa AWF jest bardzo złożona. Z naszych konsultacji wynika, że generalnie Akademie Wychowania Fizycznego chcą pozostać w resorcie szkolnictwa wyższego. Rozmawiamy tutaj o nowej koncepcji sportu akademickiego. Jak pamiętam, w roku 1976 była decyzja, że cały sport wyczynowy z uczelni przeszedł do AWF, ponieważ wcześniej był na poszczególnych uczelniach. Teraz wydaje się, że ta koncepcja się wyczerpuje, i że powinniśmy tworzyć warunki rozwoju sportu akademickiego, środowiskowego na wielu uczelniach. Zamykanie sportu wyczynowego tylko na AWF jest ograniczeniem jego rozwoju. Zaczynamy myśleć o inwestowaniu w środowiskowe obiekty sportowe dla uczelni. To jest zmiana koncepcji. Wizerunek, panie prezesie, przyjmujemy i wpisujemy do ustawy. Wizerunek sportowca jest ważny dla Polskich związków sportowych.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Jeżeli chodzi o kształcenie trenerów, które wiąże się pytaniem pana posła Janika, to Polskie Związki Sportowe chciałyby mieć większy wpływ na kształcenie i z tym się zgadzam. Ale jak to zapisać w ustawie, skoro większość związków nie jest przygotowana do tego i nie ma kompetencji, żeby takie kształcenie prowadzić i mieć na to wpływ. Jak wiemy, w wielu krajach Europy Zachodniej kształcenie trenerów i instruktorów jest prowadzone wyłącznie przez związki sportowe. Będziemy szukali rozwiązania w tym zakresie. Pan poseł pytał także o status trenera i rozmawialiśmy o tym wcześniej. Była próba umocowania tego w Karcie nauczyciela. Samorządy generalnie są przeciwne Karcie nauczyciela. To jest balast, który ich wiąże i wprowadzania dodatkowych elementów do Karty nauczyciela nie ma szans na powodzenie. Jest to jedynie droga poprzez zwiększanie wynagrodzeń na płace trenerskie. Robimy to w naszych programach, czyli zwiększamy dotacje na programy dla trenerów animatorów.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Pan poseł Bętkowski pytał o cztery godziny wychowania fizycznego. Zawsze jest problem z realizacją. Uważam, że koncepcja jest słuszna, że dwie godziny są w systemie klasowo-lekcyjnym a dwie godziny są obligatoryjne, ale sport jest wybierany zależnie od możliwości szkoły. Lepsze to niż ćwiczenie na korytarzach, kiedy nie ma dostateczniej liczby obiektów dla czterech godzin klasowo-lekcyjnych. Dlatego wspieramy to systemem dofinansowania zajęć pozalekcyjnych ze specjalnego Funduszu. Jest to problem przede wszystkim samorządu, który jest właścicielem szkoły i łączenia naszych pieniędzy z tego Funduszu z funduszami samorządowymi na zajęcia pozalekcyjne. Trudno to w ustawie rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję panu ministrowi, za szczegółowe odniesienie się do pytań. Mówiliśmy w wystąpieniach państwa posłów i strony społecznej, że jesteśmy w toku konsultacji. Będzie jeszcze wiele konferencji. Każdy głos jest ważny i dobrze, żeby ta ustawa była jak najbardziej doskonała. Mówiłem państwu prezentując, że jest jedna taka pani poseł z Lublina i dopuszczę do sprostowania, czy uwagi. Bardzo proszę pani poseł Gąsior-Marek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełMagdalenaGąsiorMarek">Dziękuję panie przewodniczący, ale już wszystko wiem, więc nie będę pytać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Rozumiem, że poseł Biernat wszystko wytłumaczył. Dziękuję panu ministrowi za obszerną wypowiedź w kwestii projektu ustawy o sporcie oraz wszystkim państwu. Przechodzimy do punktu drugiego, sprawy bieżące. Zgłasza się poseł Zbigniew Babalski. Zanim oddam głos panu posłowi to powiem, że nasz sekretarz pan Artur zwrócił mi uwagę, że na sali jest kilku piłkarzy parlamentarzystów, którzy brali udział w mistrzostwach drużyn parlamentarnych. Zajęliśmy 2 miejsce tylko, dlatego że drużyna węgierska składała się tylko w połowie z parlamentarzystów. Nie chcieliśmy psuć atmosfery tego finału, w związku z tym zagraliśmy, ale niestety przegraliśmy 2:1. Biorąc pod uwagę, że mogliśmy ten mecz wygrać, to powiem, że jesteśmy najlepsi i tylko Brazylijczycy mogą z nami wygrać. Wcześniej wygraliśmy z Rumunią 5:0 i po półtorej godziny po pierwszym meczu, ponieważ tak Turcy zaplanowali nasz plan gry, graliśmy z gospodarzami o wejście do finału. Mimo, że mecz był ciężki wygraliśmy 3:1. Poseł Roman Kosecki, strzelił wszystkie 3 bramki. Będą pamiętać, że nie tylko był świetnym zawodnikiem Galatasaray Istanbul, ale i liderem zespołu parlamentarnego. Myślę, że wstydu nie przynieśliśmy. Bardzo proszę, teraz pan poseł Zbigniew Babalski. Czy ktoś jeszcze w sprawach bieżących? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Dziękuję. Panie przewodniczący, gratulacje. Krótka przerwa świadczy tylko o znakomitej kondycji, którą mają polscy parlamentarzyści piłkarze. Panie ministrze, będę wracał do tego tematu tak długo, aż uzyskam odpowiedź. Może być negatywna, ale wolałbym żeby nie była. Chodzi o program „Blisko boisko”. Dziś mamy dzień 6 maja. Wszelkie terminy minęły i gminy pytają, co mają zrobić, ponieważ posiadają dokumentację i liczyły na uruchomienie tego programu. Wiem, że przyczyną nie jest opieszałość Ministra Sportu i Turystyki tylko brak decyzji PZU.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełZbigniewBabalski">Przypominam o tym, ponieważ mówiłem o tym miesiąc temu. Pojawiła się wtedy wypowiedź, którą teraz zacytuję i wydaje mi się, że to było pod wpływem emocji, a mianowicie „tak jest i proszę mnie nie stawiać w takiej sytuacji, że ja mam narzucać wolę panu prezesowi Klesykowi, to jest jego firma i on za nią odpowiada”. To nie jest jego firma, to jest firma państwowa. Dobrze by było, żeby wymusić działania PZU, a jeżeli nie, to realizować chociaż te 50, na które zgoda PZU była.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełZbigniewBabalski">Wiem, że ministerstwo zapisało w programie 100 takich boisk. Nie muszę tłumaczyć, co samorządy myślą, mając połowę maja. Panie ministrze, bardzo proszę, nie musi pan koniecznie dziś na to odpowiadać, ale podejmijcie tę decyzję. Wydaje mi się, że posłów z naszej Komisji macie absolutnie za sobą. Podczas posiedzenia rządu można po prostu powiedzieć, że ta opieszałość powoduje bardzo duże zamieszanie w samorządach. Oni czekają na pozytywne decyzje, żeby zacząć realizować. Ostatnie zdanie, pan dobrze wie, że to dotyczy niewielkich gmin wiejskich. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję panu posłowi, odpowiada pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuwMSiTAdamGiersz">Dziękuję. Panie pośle, jutro mamy posiedzenie Komisji i przygotuję odpowiedź dla pana posła, ponieważ dziś nie jestem w stanie się do tego ustosunkować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącyposełIreneuszRaś">Dziękuję bardzo, wyczerpaliśmy porządek dzienny naszego posiedzenia. Dziękuję wszystkim za obecność, głosy i uwagę, do zobaczenia do jutra. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>