text_structure.xml 65.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panie i panów posłów. Witam przedstawicieli rządu. Witam zaproszonych gości. Porządek obrad został Państwu doręczony.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Zatem uznaję porządek dzienny za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselKrzysztofFilipek">Jako pierwszy głos zabierze pan minister Mariusz Orion-Jędrysek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Mam przyjemność przedstawić państwu informację na temat możliwości wyeliminowania lub ograniczenia produkcji i stosowania substancji zawierających trwałe zanieczyszczenia organiczne w aspekcie przygotowania Polski do wdrożenia postanowień Konwencji Sztokholmskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Celem Konwencji jest przede wszystkim ochrona zdrowia ludzkiego i środowiska przed trwałymi zanieczyszczeniami organicznymi jako substancjami posiadającymi właściwości toksyczne, odpornymi na degradację, podlegającymi biokumulacji i przenoszonymi za pośrednictwem powietrza, wody i gatunków wędrownych poprzez granice państw oraz odkładającymi się daleko od miejsca ich uwolnienia, gdzie następuje ich akumulacja w ekosystemach lądowych i wodnych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Konwencja Sztokholmska weszła w życie w dniu 17 maja 2004 r., a więc jest to stosunkowo „świeża” sprawa. Unia Europejska stała się stroną Konwencji dopiero w listopadzie 2004 r., a Polska podpisała Konwencję w dniu 23 maja 2004 r. Obecnie Ministerstwo Środowiska prowadzi proces ratyfikacji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">W celu przygotowania Polski do spełnienia wymogów Konwencji Sztokholmskiej został opracowany Krajowy Program Wdrażania Konwencji Sztokholmskiej, przyjęty przez Ministerstwo Środowiska w grudniu 2004 r.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Postanowienia Konwencji Sztokholmskiej dotyczą substancji, które są wymienione w dostarczonym materiale, wśród których są polichrowane bifenyle (PCB) i dioksyny, jako skrajnie niebezpieczne i jedne z najsilniejszych trucizn, z jakimi ludzkość ma do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Związki te pochodzą głównie z przemysłowej działalności człowieka i zaliczane są do trwałych zanieczyszczeń organicznych (TZO), ze względu na to, że ich degradacja w środowisku następuje bardzo powoli i stanowi poważne zagrożenie ekologiczne.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Polska po ratyfikacji Konwencji Sztokholmskiej będzie zobowiązana do monitorowania trwałych zanieczyszczeń organicznych na swoim terytorium.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Planowane jest identyfikowanie i nadzorowanie miejsc o podwyższonej koncentracji TZO, monitorowanie obiegu wybranych trwałych związków organicznych w środowisku, badanie cyklu ich życia w produktach.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Aktualnie w Polsce nie są wytwarzane żadne trwałe związki organiczne, które byłyby szkodliwe dla środowiska. Nie są również stosowane, importowane ani eksportowane.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Polichlorowane bifenyle także nie są produkowane w Polsce i nie są stosowane w procesach produkcyjnych. Są natomiast stosowane w eksploatowanych w gospodarce, dawniej wyprodukowanych, kondensatorach i transformatorach, wypełnionych płynami na bazie PCB lub olejami mineralnymi skażonymi PCB. Ponieważ Konwencja Sztokholmska ustala termin wycofania PCB później – 2025 r. – niż prawo UE – w 2010 r. – wszystkie zobowiązania są możliwe do spełnienia przez Polskę. Dodam, że już obowiązuje w Polsce zakaz dopełniania olejami urządzeń i instalacji zawierających PCB.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Od 2004 r. jest w Polsce prowadzona inwentaryzacja, mająca na celu sporządzanie bilansu ilościowego oraz analizy rozmieszczenia na terytorium kraju urządzeń zawierających lub mogących zawierać PCB.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Według informacji z urzędów wojewódzkich w Polsce istnieje 661 firm, które zinwentaryzowały urządzenia zawierające lub mogące zawierać PCB. Najwięcej, bo około</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">W całej Polsce zinwentaryzowano ponad 36 tys. urządzeń zawierających PCB – były to przede wszystkim kondensatory, transformatory, wyłączniki – z czego 1200 do końca 2004 r. poddano dekontaminacji. W tym zakresie mamy spójne działania Ministerstwa Środowiska i Ministerstwa Gospodarki, bowiem wydano stosowne rozporządzenia w sprawie wymagań w zakresie wykorzystywania i przemieszczania substancji stwarzających szczególne zagrożenie dla środowiska oraz sposobu przedkładania informacji o substancjach stwarzających szczególne zagrożenie dla środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Aktualnie w Polsce funkcjonują 3 przedsiębiorstwa, w których unieszkodliwia się odpady zawierające PCB metodą termiczną. W kraju funkcjonuje też wiele laboratoriów mogących wykonać badania na określenie zawartości PCB.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Jeśli chodzi o zobowiązanie do ograniczenia emisji trwałych związków organicznych, to dotyczy to następujących kategorii źródeł: spalania odpadów, spalania odpadów niebezpiecznych w piecach cementowych, produkcji masy papierniczej, pewnych procesów termicznych w hutnictwie, spalania w indywidualnych gospodarstwach domowych, spalania paliw kopalnych w kotłowniach komunalnych lub przemysłowych, spalania w instalacjach opalanych drewnem i innymi rodzajami biomasy, procesów produkcji substancji chemicznych (zwłaszcza produkcji chlorofenoli i chloranilu), krematoriów, pojazdów silnikowych (zwłaszcza spalających benzynę ołowiową), niszczenia tusz zwierzęcych, barwienia chloranilem i wykańczania (ługowanie) tkanin i skór wyprawionych, stacji demontażu pojazdów, wylewania kabli miedziowych oraz rafinerii przerabiających oleje odpadowe.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Do większości z nich należy stosować najlepsze dostępne techniki (BAT). Wymóg stosowania BAT zawarty jest w ustawie z dnia 27 kwietnia 2001 r – Prawo ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Jako niepożądany produkt uboczny w procesach spalania surowców energetycznych i niektórych produkcyjnych procesach przemysłowych powstają dioksyny i furany. Dioksyny, jak większość związków organicznych, ulegają rozkładowi termicznemu powyżej 800°C. W szczególnych wypadkach, gdy gazy reakcyjne w procesie spalania zawierają pyły na których dioksyny są zaadsorbowane, rozkład może następować dopiero powyżej 1000°C.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Jeśli chodzi o metody redukcji emisji możemy je podzielić na pierwotne i wtórne. Pierwotne to te, które pozwalają na obniżenie samej produkcji. Wtórne to te, które pozwalają na nieumieszczanie substancji trujących w środowisku.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Poważnym problemem pozostaje nadal niekontrolowane spalanie odpadów komunalnych w piecach domowych i paleniskach otwartych (pożary).</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">W materiale zaprezentowano szereg możliwych i wdrażanych w codziennej praktyce działań zarówno praktycznych, jak i organizacyjno-informacyjnych oraz zaprezentowano pośredni wpływ regulacji prawnych na niekontrolowane spalanie odpadów w paleniskach domowych.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Działania praktyczne to: oszczędność energii i redukcja emisji poprzez wymianę instalacji wytwarzania ciepła na urządzenia nowe o wysokiej sprawności energetycznej, modernizację istniejących miejskich i lokalnych systemów ciepłowniczych, rozwój sieci ciepłowniczych i gazowych, oszczędność energii, poprzez zastosowanie termomodernizacji budynków mieszkalnych i automatyzacji lokalnej dystrybucji ciepła, wprowadzanie na rynek odpowiednio przygotowanych asortymentów węgli, podjęcie lub zintensyfikowanie produkcji paliw formowanych i paletyzowanych ze spoiwami ekologicznymi i paliw bezdymnych, wdrożenie zintegrowanego systemu selektywnego zbierania odpadów, zwłaszcza tworzyw sztucznych na terenach rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Działania organizacyjno-informatyczne to: monitoring, badania, weryfikacja wskaźników niezamierzonej emisji trwałych zanieczyszczeń organicznych ze spalania paliw węglowych i biopaliw, zaangażowanie małych i średnich przedsiębiorstw w produkcję wysokoefektywnych kotłów i pieców, wdrażanie zintegrowanych systemów postępowania z odpadami komunalnymi, promowanie najlepszych dostępnych technik produkcji ciepła, informacje, edukacja i wzrost świadomości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Pożądanym kierunkiem są działania warunkujące zmianę struktury zużycia paliw, w tym zwiększenie udziału wykorzystania źródeł odnawialnych, a także zmiana przepisów prawa, aby możliwe było bezpośrednie oddziaływanie na podmioty gospodarcze w kierunku ograniczania produkcji dioksyn trwałych związków organicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">W przypadku indywidualnych gospodarstw domowych przepisy prawne nie mają na nie skutecznego i bezpośredniego oddziaływania. Można jednak i w tym przypadku oddziaływać przez regulacje dotyczące bezpieczeństwa urządzeń stosowanych w gospodarstwach domowych, określając warunki techniczne, którym powinny one odpowiadać. Dostępność takich urządzeń w Polsce jest zadowalająca, co nie znaczy, iż sytuacja jest idealna.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Jeśli chodzi o zobowiązania do zagospodarowania pozostałości i odpadów zawierających substancje kontrolowane przez Konwencję Sztokholmską, to wymogi Konwencji w znacznym stopniu pokrywają się z postanowieniami Konwencji Bazylejskiej o kontroli transgranicznego przemieszczania i usuwania odpadów niebezpiecznych, której Polska jest stroną od 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Ważną sprawą jest tu unieszkodliwianie pozostałości pestycydów. Działania w rym zakresie są prowadzone w ramach krajowego planu gospodarki odpadami, II Polityki Ekologicznej Państwa, Programu wykonawczego do II Polityki Ekologicznej Państwa na lata 2002–2010 jak również Polityki Ekologicznej Państwa na lata 2003–2006 z uwzględnieniem perspektywy na lata 2007–2010.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Podstawowa sprawa to środki finansowe na likwidację składowisk. Dotychczas środki na likwidację mogielników pochodziły ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz EkoFunduszu.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">W 4 województwach, tj. lubelskim, lubuskim, podkarpackim i świętokrzyskim mogielniki zostały całkowicie zlikwidowane, w pozostałych 12 województwach znajduje się około 4300 Mg przeterminowanych środków ochrony roślin.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Dodam, że poza już podejmowanymi działaniami w Ministerstwie Środowiska jest również rozważana możliwość pozyskania funduszy ze źródeł unijnych.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Jeśli chodzi o składowiska przemysłowe, w tej chwili bardzo ważną sprawą jest ich pełna identyfikacja i ocena ilościowa – chodzi o depozyty trwałych zanieczyszczeń organicznych. Czasami nie jest ona możliwa ze względów gospodarczych, ponieważ wiele zakładów nie chce się do tego przyznawać. Stąd brak wiarygodnych informacji na ten temat. Oczywiście będą intensyfikowane prace w tym zakresie. Dodam, że miejsca, w których mogły być w przeszłości składowane odpady zawierające omawiane substancje, są nieznane, zrekultywowane lub pokryte warstwami odpadów, w tym również odpadów niebezpiecznych, wytwarzanych po zaniechaniu produkcji TZO.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Aktualnym i wymagającym rozwiązania problemem jest przypadek Zakładów Chemicznych ORGANIKA-AZOT w Jaworznie. Zakłady te od 1947 r. były największym w Polsce producentem chemicznych środków ochrony roślin. Stwierdzono tam uwolnienia TZO z masy odpadów zdeponowanych na składowisku Rudna Góra na terenie zakładów. Przyczyną uwolnień są penetracje wód opadowych do powierzchni składowiska oraz przepływy wód podziemnych przez dolne warstwy odpadów.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Wrócę jeszcze do wątku edukacji. Otóż edukacja społeczna i obserwowanie przez ludność tego, co się dzieje dookoła, przede wszystkim w zakresie trwałych związków organicznych, jest bardzo istotne. Działalność edukacyjno-informacyjna stanowi jeden z podstawowych warunków powodzenia realizacji programów eliminowania i ograniczania emisji TZO. Z tego względu niezbędne jest rozszerzenie i intensyfikacja tych działań poprzez: promowanie dobrych doświadczeń z zakresu oszczędności energii, promocję odnawialnych źródeł energii, dostarczanie szerokiej informacji – poprzez ulotki, reklamy, plakaty itp. – na temat TZO i roli zachowań społecznych mających wpływ na ich emisję, przedstawienie zagadnień TZO poprzez internet, uwzględnienie problematyki TZO w programach kształcenia ogólnego wszystkich typów szkół, publikowanie informacji, organizacje seminariów oraz podejmowanie przedsięwzięć w ramach realizacji zasad ekorozwoju.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Realizacja ww. założeń została przewidziana w zaakceptowanym przez Ministra Środowiska w grudniu 2004 r. „Krajowym Programie Wdrażania Konwencji Sztokholmskiej”.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Jeśli chodzi o wyelimowanie lub ograniczenie produkcji i stosowania substancji zawierających TZO, to podstawową kwestią są tu koszty. Ocena tych kosztów leży bardziej w kompetencji Ministerstwa Gospodarki. Stąd liczę, że na ten temat szerzej wypowie się przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki – chodzi tu o dokument Krajowa strategia ochrony środowiska przed trwałymi zanieczyszczeniami organicznymi, który został przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 10 grudnia 2002 r. Dodam, że istniał Globalny Fundusz na rzecz Środowiska (GEF) realizowany w latach 2002–2004, w którym dokonano weryfikacji i aktualizacji tych kosztów. Wynikiem projektu GEF jest Krajowy Program Wdrażania Konwencji Sztokholmskiej wraz z pakietem projektów inwestycyjnych, związanych z ograniczeniem emisji trwałych zanieczyszczeń organicznych do środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Po ratyfikacji Konwencji Sztokholmskiej Polska będzie się mogła ubiegać o sfinansowanie lub dofinansowanie tych projektów zarówno z funduszy GEF jak i innych źródeł międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Koszty związane z działaniami prawno-administracyjnymi i inwestycyjnymi ukierunkowanymi na rozwiązanie problemu trwałych zanieczyszczeń organicznych w Polsce zostały podzielone na dwie kategorie: koszty podstawowe – obejmujące działania prowadzące do wypełnienia postanowień dotyczących trwałych zanieczyszczeń organicznych, koszty dodatkowe – wynikające bezpośrednio z konieczności wypełnienia postanowień Konwencji Sztokholmskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Ogółem koszty podstawowe wynoszą prawie 175 mnl zł, natomiast koszty dodatkowe – prawie 44 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaMariuszOrionJedrysek">Podsumowując chciałbym podkreślić, iż minister środowiska skłania się ku temu, by wyeliminować z terenu Polski trwałe związki organiczne przy użyciu środków i pierwotnych, i wtórnych, likwidować jak najszybciej mogielniki, ale w sposób bardzo przemyślany, co niestety wymaga dużych nakładów finansowych, a także wycofać z użytkowania wszystkie urządzenia, które zawierają PCB.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Oddaję głos panu ministrowi Tomaszowi Wilczakowi z Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Po tak szczegółowym wystąpieniu pana ministra Mariusza Orion-Jędryska przyznam szczerze, że pozostało mi niewiele do dodania, bowiem poruszył wszystkie tematy, które z ramienia Ministerstwa Gospodarki chciałem podjąć.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Generalnie Konwencja Sztokholmska, mimo upływu pięciu lat od jej podpisania, nie została jeszcze przez Polskę ratyfikowana. Proces ratyfikacji był zaawansowany w ubiegłym roku, jednak z powodu zbliżających się wyborów nie dokończono go. Musimy zatem pamiętać, że ta ważna konwencja międzynarodowa wymaga jeszcze w Polsce ratyfikacji. Oczywiście nie oznacza to, że Polska nie stosuje się do postanowień Konwencji Sztokholmskiej – była o tym mowa w wystąpieniu ministra Tomasza Orion-Jędryska.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Chciałbym państwa poinformować, iż na początku maja br. w Genewie odbyła się konferencja stron Konwencji Sztokholmskiej, na której państwa uczestniczące zgłosiły do wykazu środków objętych tą konwencją propozycję rozszerzenia jej o następne 5 związków.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Są to: eter pentabromodifenylu – propozycja norweska, chlordekon – propozycja Unii Europejskiej, jako strony Konwencji, heksabromobifenyl – również propozycja Unii Europejskiej, sulfonian perfluorooktanu – propozycja szwedzka, lindan – propozycja meksykańska.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Strony podjęły decyzję, iż dopuszczają rozszerzenie wykazu substancji o ww. związki. Oczywiście konieczne będzie wykonanie analizy profilu ryzyka proponowanych substancji: jakie będą koszty z tym związane, źródła finansowania, pomoc techniczna itp.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Była też propozycja japońska, dotycząca monitorowania HCB, czyli heksachlorobenzenu, przy produkcji pigmentów. Ta propozycja niesie za sobą możliwość bardzo poważnego skomplikowania produkcji samych pigmentów. Była to propozycja bardzo daleko idąca i w związku z tym można się liczyć z tym, że jeżeli w tym przypadku byłaby konieczność rozszerzenia właśnie o te substancje, to mogłoby to spowodować bardzo istotne podrożenie produkcji pigmentów przy produkcji farb.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Jeszcze raz chcę podkreślić konieczność przyspieszenia ratyfikacji Konwencji Sztokholmskiej. Poza tym chcę zwrócić uwagę, że jeżeli te projekty rozszerzenia wykazu substancji objętych Konwencją weszłyby w życie, musielibyśmy jeszcze w tym roku przygotować ocenę wpływu tych substancji na polski przemysł.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Bardziej szczegółowe informacje znajdziecie państwo w przedłożonym materiale. Jeśli będą pytania – jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Koreferaty przedstawią posłowie: Jan Rzymełka i Adam Puza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanRzymelka">Rzeczywiście wkraczamy w tematykę, która w Polsce jest mało znana. Unia Europejska jest nieco przewrażliwiona w kwestii chemii spożywczej i chemii technologicznej. Z roku na rok będziemy mieli coraz wyższe standardy w zakresie kontaminacji i odsuwania od bliskości człowieka wielu związków chemicznych. Jako delegat do Rady Europy widzę, iż jest ogromna tendencja w tym kierunku, a instytucje, które to monitorują już zapowiadają, że będzie tego coraz więcej. Tak więc te wykazy rzeczywiście będą się co i raz powiększały. W związku z tym rodzi się pytanie o koszty informacyjne. Bo według mnie fundamentalną sprawą jest uświadomienie społeczeństwa. Jesteśmy krajem, który przoduje w nielegalnym spalaniu byle czego: od zabawek poprzez te wszystkie związki organiczne. Niestety, brakuje mi w tym oddziaływania ministrów, rządu na publiczną telewizję i radio. W telewizji w ogóle nigdy nie przeprowadzono poważnej akcji informacyjnej z pogranicza ochrony środowiska. Stąd apel do ministra, aby na forum Rady Ministrów poruszyć obowiązek publicznej telewizji w zakresie informowania o preselekcji śmieci, niebezpieczeństwa substancji chemicznych itp. Nasze społeczeństwo niewiele na ten temat wie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselJanRzymelka">Druga sprawa, to kwestia niskotemperaturowych spalań indywidualnych. Praktycznie nie ma u nas systemu, bo PIOŚ czy w ogóle Inspekcja Ochrony Środowiska nie jest w stanie tego kontrolować. Nawet donos sąsiada, że ktoś pali opony nie kończy się interwencją odpowiednich służb, bo mamy w sobie pobłażliwość dla tego typu spraw.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselJanRzymelka">Mam kilka szczegółowych uwag. Pierwsza dotyczy kontroli magazynów i w ogóle miejsc składowania. Konieczny jest monitoring starych mogielników. Warto w tej chwili wydać pieniądze, aby te stare mogielniki zostały jakby powtórnie zutylizowane.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselJanRzymelka">Chciałbym też zapytać o to poszerzenie wykazu. Czy nie powinno być antycypowane na stronach internetowych, na uczelniach, nawet w gminach to, co Unia będzie proponowała za kilka lat, co wejdzie do wykazów? Trzeba głośno o tym mówić, że to się robi nie tylko dlatego, by spełniać normy unijne, ale przede wszystkim po to, żeby nasza populacja była zdrowsza, żeby nowotworów i różnych chorób powodowanych przez te związki było mniej.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselJanRzymelka">Bez świadomości ekologicznej społeczeństwa niewiele zdziałamy. Moim zdaniem telewizja publiczna powinna nawet za darmo przygotować kilka programów informacyjnych – oczywiście jeśli ministrowie czy cały rząd z taką propozycją wystąpią. Uważam, że informacje dotyczące kancerogenności tych związków organicznych i potrzeby ich niespalania trzeba mocno nagłośnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselAdamPuza">Działania związane ze środowiskiem powinny być przeprowadzone systemowo i długofalowo, czyli powinna w nich być pewna ciągłość. Nawiązuję tu do tego, co działo się w 2002 r., czyli do realizacji Programu wykonawczego do II Polityki Ekologicznej Państwa na lata 2002-2010 i dokumentu, który nazywał się Krajowa Strategia Ochrony Środowiska przed Trwałymi Zanieczyszczeniami Organicznymi i który został przyjęty w grudniu 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselAdamPuza">Rozwinięcie tego, to finansowany z GEF Krajowy Program Wdrażania Konwencji Sztokholmskiej. Jest to bardzo ważny dokument, który został przyjęty do realizacji przez Ministerstwo Środowiska w grudniu 2004 r.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselAdamPuza">Pytanie brzmi – czy ten program jest realizowany?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselAdamPuza">Z wystąpieniach panów ministrów usłyszałem informację na temat realizacji poszczególnych elementów tego programu, ale nie znalazłem śladów tego, by i poprzedni rząd i ten rząd próbował ten program zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselAdamPuza">Jeśli program jest niedobry, to trzeba go zmienić, ale wydaje mi się, że dość kompleksowo podchodził do sprawy, o której dzisiaj mówimy. Dlatego postawiłem to pytanie i oczekuję odpowiedzi na to, co się dzieje z przyjętym dokumentem, jakim jest Krajowy Program Wdrażania Konwencji Sztokholmskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PoselAdamPuza">W tym dokumencie zostały określone najważniejsze problemy, jakie dotyczą unieszkodliwiania substancji groźnych dla środowiska. Zwrócono uwagę na małą świadomość społeczeństwa w zakresie zagrożeń TZO, jak i niedostateczną wysokość środków finansowych na eliminację tych substancji ze środowiska – co wydaje mi się, iż jest głównym powodem tego, że Konwencja Sztokholmska nie jest do dnia dzisiejszego ratyfikowana.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PoselAdamPuza">W Krajowym Programie brakuje niestety danych dotyczących uwolnień TZO, w szczególności komponentów środowiska i wskaźników uwolnień do tego środowiska.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PoselAdamPuza">W dokumencie wspomniano, iż potrzebne jest 219 mln zł na realizację wszystkich zamierzeń. Podane są możliwe źródła finansowania: zarówno z budżetu państwa, jak i z krajowych ekologicznych funduszy celowych czyli z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, z EkoFunduszu, ze środków samorządów i ze środków własnych przedsiębiorstw. Pozostają jeszcze fundusze strukturalne: Fundusz Spójności i GEF. Myślę, że można z nich skorzystać nawet przed ratyfikowaniem Konwencji.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PoselAdamPuza">Niezmiernie ważna jest tu rola Ministra Środowiska, który jakby koordynuje wszystkie działania z tym związane. To Minister Środowiska powinien skoordynować działania wielu innych ministerstw. Bo to nie tylko są zadania dla Ministerstwa Gospodarki. Tu również są zadania dla Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Budownictwa, Ministerstwa Transportu, Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zaangażowane również muszą być samorządy i różnego rodzaju przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PoselAdamPuza">W liście spraw, które trzeba wykonać – cały czas odwołuję się do tego dokumentu – wskazano wiele zmian prawnych, które powinny być wprowadzone, aby to wszystko zaczęło działać. Począwszy od poprawki do ustawy o odpadach poprzez nowelizację ustawy – Prawo ochrony środowiska aż po konkretne rozporządzenia. Warto sprawdzić czy wszystko to jest realizowane.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PoselAdamPuza">Podsumowując – chciałbym, aby Ministerstwo Środowiska zastanowiło się co dalej z tym Krajowym Programem. Czy jest aktualny, czy też trzeba go zaktualizować? Trzeba zdecydować: wdrażamy go czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaJolantaHibner">Jeśli chodzi o Krajowy Program Wdrażania Konwencji Sztokholmskiej w zupełności zgadzam się z moim przedmówcą, więc nie będę to tego tematu powracała. Natomiast chciałabym wrócić do ratyfikacji Konwencji Sztokholmskiej, bo jest to niezwykle ważną sprawą. Chciałabym tylko dowiedzieć się – kiedy? Bo to, że były trudności – rozumiemy i przyjmujemy do wiadomości. Natomiast chcielibyśmy dowiedzieć się kiedy ministerstwo przystąpi do pracy, aby można było ratyfikować Konwencję.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoslankaJolantaHibner">Jeśli chodzi o Krajowy Program ponawiam pytanie – czy będzie i kiedy będzie realizowany? Chodzi bowiem o to, byśmy wykorzystali następny podział środków unijnych na lata 2007 – 2013.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJacekKrupa">Czy ta Konwencja i przyjęty Program w jakiś istotny sposób budują przesłanki do ograniczenia rozwoju technologii spalania termicznego odpadów w Polsce? Czy rzeczywiście te problemy, które z tym w Polsce występują, mają charakter tylko czysto środowiskowy, ekologiczny, czy też zapisy tej Konwencji wprowadzają jakieś ograniczenia, których nie jesteśmy, jako Polska, w stanie spełnić ze względu na braki budżetowe, technologiczne czy jeszcze inne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Zatem bardzo proszę stronę rządową o udzielenie odpowiedzi. Może najpierw pan minister Wilczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Nie chciałbym wychodzić przed szereg. To Ministerstwo Środowiska jest gospodarzem tego przedsięwzięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Wobec tego bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Środowiska o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Jeśli chodzi o kwestie informacyjne, edukacyjne, które poruszył poseł Jan Rzymełka – my ten problem rozpatrujemy w szerszych kategoriach, nie tylko w zakresie tej Konwencji, ale w ogóle spraw edukacyjnych w telewizji. Chciałbym państwa poinformować, że tego typu działania już zostały podjęte. Departament Edukacji i Promocji Zrównoważonego Rozwoju rozpoczął rozmowy z Telewizją na temat większego udziału programów edukacyjnych w zakresie ochrony środowiska w telewizji. Dodam, że nie ma ze strony Telewizji większych oporów, bowiem jej misją jest edukacja. Jest jeden problem – godziny emisji. Otóż to, co Telewizja w sposób bezpłatny jest gotowa zrealizować, proponowane jest w nienajlepszym czasie antenowym. W tej chwili pertraktujemy w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Druga sprawa, to ustalenie z Telewizją jakiego typu materiały i kto ma przygotować. Ministerstwo Środowiska ma już pewne materiały gotowe. Mamy też pewne plany na przyszłość – są na to zabezpieczone środki w budżecie resortu. Tak więc liczymy, iż w niedługim czasie wiele się zmieni w naszych relacjach z Telewizją. Zresztą szefem rady nadzorczej został wieloletni wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, więc liczymy na to, iż łatwiejsze będą rozmowy na ten temat. Sądzę, że ta sprawa będzie załatwiona w ciągu najbliższych kilku tygodni i będziemy mogli oglądać częściej i w lepszych godzinach programy związane z ochroną przyrody.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Jeśli chodzi o kontrole magazynów, składowisk – pan poseł ma rację. Powinno ich być więcej i w szerszym zakresie. To co jest, jest wynikiem możliwości Inspekcji Ochrony Środowiska, która oczywiście powinna działać jeszcze skuteczniej, powinna mieć więcej środków, więcej ludzi. To jest odwieczny problem związany z ograniczeniami zarówno w liczbie inspektorów, jak i choćby z ich płacami. Oczywiście są pewne plany, propozycje jak to wszystko usprawnić. Natomiast zgadzam się, że w tej chwili te kontrole nie są w takiej skali, jak byśmy chcieli. To nie dotyczy tylko tego problemu, tej Konwencji. To odnosi się w ogóle do realizacji wszystkich przepisów prawnych, ustaw, gdzie skuteczność wdrażania całego prawa w dużym stopniu zależy od tego, jak Inspekcja jest w stanie działać. Tak więc chcielibyśmy i liczymy na to, że w najbliższych latach się to poprawi.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Jeśli chodzi o poszerzenie wykazu substancji, jak Unia proponuje, to oczywiste, że trzeba jak najszybciej tę listę upublicznić i podjąć pewną dyskusję z naszymi ekspertami, żebyśmy byli lepiej przygotowani do dyskusji z Unią przy ewentualnym rozszerzaniu listy.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Największy zarzut, jaki ze strony państwa padł, dotyczy stopnia realizacji Krajowego Programu Wdrażania Konwencji Sztokholmskiej. Na pewno realizacja powinna być szybsza i pełniejsza – zdecydowanie tak. W tej chwili jest to jakby program ministra środowiska. Liczymy na to, że po ratyfikacji będzie możliwość większego przełożenia na inne resorty, że ten program stanie się już programem rządowym, a nie resortowym. Łatwiej będzie wówczas realizować ten program w szerszym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Ministerstwo Środowiska podejmuje te działania, jakie w miarę realnych możliwości może teraz podejmować. Oczywiście, brakuje środków, brakuje pełnego przełożenia na samorządy, od których decyzji bardzo często zależy co zostanie zrealizowane. Naturalnie to nie usprawiedliwia ministra środowiska, który powinien jak najlepiej pełnić rolę koordynatora działań. Jak już powiedziałem, liczymy na to, że po ratyfikacji uda nam się przełożyć te działania również na inne resorty, a wtedy wspólnymi siłami będzie można łatwiej i skuteczniej to robić.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Jeśli chodzi o kwestię spalarni – jest to bardzo duży problem społeczny. Bardzo duży opór przy propozycjach budowy spalarni wychodzi od lokalnych społeczności. Być może były tu popełniane błędy w rozmowach, w kontaktach ze społeczeństwem. Bo przecież w krajach sąsiednich nie ma tego typu problemów społecznych z budową spalarni. Tam spalarnie powstają nawet w centrach miast. Natomiast u nas są problemy z lokalizacją spalarni nawet na terenach niezurbanizowanych.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#DyrektorDepartamentuGospodarkiOdpadamiMinisterstwaSrodowiskaMarekSobiecki">Powtarzam – wydaje się, że błąd jest popełniany już na samym wstępie. Na etapie rozmów z okoliczną ludnością. Drugi problem, to problem finansowy, bowiem tego typu inwestycje kosztują bardzo wiele. Sądzę jednak, że większy jest problem społeczny niż finansowy, bo przecież poza krajowymi środkami są też dostępne środki unijne. Przy dobrze przygotowanych projektach takie możliwości finansowe są.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGlobalnychProblemowSrodowiskaiZmianKlimatuMSMonikaLisz">Dodam, że nie tak dawno, bo 6 czerwca w Warszawie była przeprowadzona akcja informacyjna finansowana przez Unię Europejską, gdzie miedzy innymi była mowa o potrzebie energochłonności. W ramach tego programu będą rozdawane do szkół specjalne dzienniczki przygotowane przez Unię Europejska, w których będą odnotowane i w przyszłości promowane nagrodami wszelkie działania, jakie dzieci mogą zrobić na rzecz ochrony środowiska. Chodzi o sprawy zupełne proste, jak: zamykanie okien, zakręcanie kranów, wyłączanie światła, kiedy nikogo nie ma w pomieszczeniu itp.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuGlobalnychProblemowSrodowiskaiZmianKlimatuMSMonikaLisz">Kilka słów wyjaśnienia w sprawie Jaworzna. Otóż był tam spór, jeśli chodzi o prawa własności i stopień odpowiedzialności. Dopiero całkiem niedawno wyrokiem sądu okazało się, że należy to do powiatu. Zatem działania wcześniejsze mogłyby spowodować sytuację podobną do tej, jaka jest w Tarnowskich Górach, gdzie pieniądze idą nie tam, gdzie potrzeba. Stąd właśnie musieliśmy czekać na odpowiednią decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Gwoli uzupełnienia chciałbym dodać, iż praktycznie w Polsce nie mamy ani jednej czynnej dużej, profesjonalnej spalarni odpadów komunalnych – to fakt. Faktem jest również, iż istniejące w krajach zachodnich spalarnie odpadów mają bardzo poważny problem, który z trudem rozwiązują.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Otóż wszystkie dotychczas stosowane technologie w typowych spalarniach komunalnych, których nabudowano dziesiątki w Niemczech, w krajach skandynawskich, powodują powstawanie wielkiej ilości środków uważanych za szkodliwe i wymienianych w załącznikach do Konwencji Sztokholmskiej. Dlatego te instalacje musiały być uzupełniane o niesamowicie kosztowne elementy konieczne do oczyszczania spalin z tych środków.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Pamiętam swoją wizytę w spalarni wiedeńskiej, gdzie gros nakładów inwestycyjnych było poniesionych właśnie na oczyszczanie spalin i potem na monitorowanie spalin – głównie na zawartość dioksyn.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Wydaje się, że efekt, w postaci dodatkowej energii czy dodatkowego ciepła, który w takim obiekcie jest uzyskiwany, praktycznie niweczą koszty tego monitoringu i koszty inwestycyjne. Wydaje się, że nie tędy droga i być może powinniśmy zastanowić się nad nieco innymi technologiami – zwłaszcza takimi, które nie będą w układach wysokotemperaturowych doprowadzać do powstawania tych najbardziej szkodliwych substancji.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Oczywiście przy budowie takich instalacji w dużych miastach będziemy mieli do pokonania bardzo duży problem społeczny. Wiem coś na ten temat, przy okazji dyskusji o spalarni śmieci w Poznaniu, gdzie lokalizacja była przerzucana z miejsca na miejsce i za każdym razem, gdy tylko słowo w prasie ukazywało się na temat nowej lokalizacji okazywało się, iż natychmiast powstawał komitet obrony, złożony w lokalnych mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Z drugiej jednak strony przy każdym z dużych miast są elektrociepłownie i wydaje się, iż tam właśnie są jedynie możliwości lokalizacyjne, które nie będą wymagały poniesienia dużych nakładów, bo te elektrociepłownie mają odpowiednio wysokie kominy, instalacje oczyszczania spalin, które tylko trzeba będzie rozbudować o te elementy związane z unieszkodliwianiem szkodliwych substancji chemicznych. Generalnie to chyba będą te miejsca, gdzie takie instalacje będą mogły powstawać. Szukanie nowych lokalizacji zawsze będzie wywoływało duży sprzeciw społeczny.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Jeżeli chodzi o wdrażanie planu, o którym państwo mówiliście, to jest to związane z ratyfikacją Konwencji Sztokholmskiej. Jak ratyfikujemy, to plan w sposób oczywisty będzie musiał być wdrożony. Natomiast generalnie elementy planu są realizowane – o czym na wstępie mówiliśmy. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej. To jest tylko kwestia dyskusji, który moment uważamy, że już jest satysfakcjonujący. Wydaje mi się, że zawsze powinniśmy się czuć niezadowoleni i zawsze powinniśmy szukać poprawy sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Faktem jest, że w związku z projektowanym ewentualnym rozszerzeniem Konwencji o dodatkowe substancje powinniśmy jak najszybciej ratyfikować Konwencję Sztokholmską, aby ten opracowany plan nie stracił swojej aktualności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Nie zamierzałem zabierać głosu, jednak po wypowiedzi pana ministra uznałem, iż trzeba coś dodać. Oczywiście, panie ministrze ochrona przed negatywnym działaniem odpadów w środowisku jest kosztowna – obojętnie czy ochrona jest na poziomie składowania, czy na poziomie utylizacji termicznej, choć ona mimo wszystko przynosi najlepsze skutki.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Sądzę, że nie ma dla nas alternatywy dla termicznej utylizacji, bo składowanie w ziemi zdecydowanie odpada. To jest proces, który niebawem dobiegnie końca i Polska nie będzie na to miała zgody, jako członek Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselAndrzejMarkowiak">My mamy to szczęście, że znamy doświadczenia starych krajów unijnych, jeśli chodzi o termiczną utylizację. Chodzi o to, by podejść do sprawy nieco inaczej. Oni postawili na totalną utylizację termiczną. Tam ogranicza się selektywną zbiórkę, głównie u źródła, na rzecz spalania, bo zakładano, że wszystko da się spalić. Dzisiaj okazuje się, że niestety, nawet najlepsze instalacje do oczyszczania są przepuszczające dla niektórych szkodliwych substancji.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Gdybyśmy, poprzez właściwe stosowanie edukacji, która ma wpłynąć na naszą świadomość, spowodowali, by z tego strumienia odpadów idących do utylizacji termicznej jak najwięcej wydzielić substancji szkodliwych, poprzez selektywną zbiórkę odpadów u źródła, poprzez mieszkańców, to byłoby coś.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Ja patrzę na tę kwestię z punktu widzenia samorządu i naszych doświadczeń. Wiemy, że ludzie odpowiednio przygotowani za darmo sami wykonają gros pracy. Trzeba ich tylko do tego przygotować. Dlatego nie możemy bagatelizować kwestii edukacji. Warto na to wyłożyć pieniądze. Efekty będą szybko. Dodam, że mamy doświadczenia raciborskie – warto z nich skorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJacekKrupa">Dodam, iż w Wiedniu miałem okazję zapoznać się z całym systemem. Rzeczywiście tam ogromną rolę odegrała i nadal odgrywa edukacja. Ta edukacja jest o tyle utrudniona, że jest to miasto wielonarodowe. Dlatego informacje, broszury są tam wydawane w kilkunastu językach. I co ważne – te materiały są mieszkańcom permanentnie dostarczane.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselJacekKrupa">Chciałbym zwrócić uwagę na jeden problem, o którym dzisiaj nie mówiliśmy, związany z termiczną utylizacją. Otóż jakie są koszty – to wiadomo. Natomiast pozostaje pytanie w jaki sposób w polskich uwarunkowaniach, zarówno prawnych jak i społecznych, stworzyć strumienie odpadów płynące do tego typu spalarni? Bo gdyby np. w Krakowie udało się pokonać wszystkie trudności i taką spalarnię wybudowano by, to w dzisiejszych uwarunkowaniach prawnych i tak te śmieci pojechałyby na składowiska na Śląsk, gdyż jest to wielokrotnie tańsze rozwiązanie niż koszt spalania. Niestety, jesteśmy społeczeństwem biednym i ludzi po prostu nie będzie stać na to, żeby płacić za tego typu gospodarkę. I to jest największy problem.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselJacekKrupa">Pamiętam, że kiedy kilka lat temu obliczano te koszty w Wiedniu, to okazało się, że na mieszkańca wypadało – po przeliczeniu – po kilka złotych dziennie. Miesięczna opłata za wywóz śmieci z małego mieszkania – po uwzględnieniu realiów polskich – wynosiła 200 – 300 zł. Jeśli dodamy do tego inne opłaty za mieszkanie, to okaże się, że nie starczy na to przeciętna emerytura.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselJacekKrupa">Jeszcze słów kilka na temat Telewizji. Pan dyrektor wspomniał, iż jest problem z dobrym czasem antenowym dla programów edukacyjnych. Pytanie brzmi – czy te programy w ogóle są? Czy te programy są przygotowane, czy też jesteśmy dopiero na etapie rozmowy o tym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DyrektordepartamentuwMSMarekSobiecki">Mówiąc o tym miałem na myśli króciutkie reklamówki, które propagowałyby pewne zachowania, pewne działania, a nie większe programy czy filmy edukacyjne. Takie krótkie formy Telewizja jest skłonna robić za darmo, ale nie w najlepszych porach oglądalności.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#DyrektordepartamentuwMSMarekSobiecki">Jeszcze raz powtarzam nam chodzi o to, by takie krótkie filmiki reklamowe, które zachęcałyby społeczeństwo do dobrych zachowań, działań czy też informowałyby o jakiś ważnych obowiązkach, które spoczywają na przedsiębiorcach itp., były nadawane za darmo lub przy minimalnych dopłatach w dobrym czasie antenowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Zatem zamykam pkt I porządku dziennego. Przechodzimy do spraw bieżących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Chciałbym zachęcić wszystkich członków Komisji do udziału w posiedzeniu wyjazdowym, które odbędzie się w dniach od 27 do 29 czerwca w Raciborzu i okolicach – będziemy również na terenie Republiki Czeskiej. Wszystkich zapraszam w imieniu władz samorządowych Raciborza i Opawy czeskiej. Mam nadzieję, że będzie to niezapomniane spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Przy okazji dziękuję naszemu sekretariatowi za wykonanie bardzo żmudnej pracy. To wymagało naprawdę dużej pracy, za co jestem paniom bardzo wdzięczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzKomisjiOchronySrodowiskaZasobowNaturalnychiLesnictwaBoguslawaKram">Bardzo dziękuję za miłe słowa. Chciałabym jedynie dodać, iż wystąpiliśmy do Prezydium Sejmu o wyrażenie zgody na ten wyjazd i po otrzymaniu zgody wszyscy państwo otrzymacie oficjalne zawiadomienia i zaproszenia do udziału w posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoslankaJolantaHibner">W ostatnich dniach docierają do nas bardzo niepokojące informacje z południa Polski, gdzie niedawno byliśmy na posiedzeniu wyjazdowym i gdzie podziwialiśmy piękne tereny. Chodzi o powodzie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoslankaJolantaHibner">Wszyscy pamiętamy wspólne posiedzenie z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz z Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych poświęcone sprawom zabezpieczenia przeciwpowodziowego, m.in. i tamtych terenów. Otrzymaliśmy wówczas bardzo uspokajające informacje, że wszystko jest fantastycznie przygotowane. W tej chwili mam relacje od mieszkańców Podkarpacia, którzy skarżą się, że nie wiedzą na jakie odszkodowania będą mogli liczyć, nie wiedzą kto tak naprawdę koordynuje akcjami i że panuje totalny bałagan.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoslankaJolantaHibner">Ja te interpelacje mieszkańców zgłoszę do pana ministra, bo pan minister nas zapewniał, że wszystko jest doskonale zorganizowane, że są np. przygotowane poldery. Tymczasem mieszkańcy Podkarpacia w ogóle nie słyszeli o tym, żeby były jakieś wyznaczone tereny, na które będzie można spuszczać wodę, aby nie tracili całego dorobku swego życia.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoslankaJolantaHibner">Proszę, aby ministerstwo przygotowało dla Komisji informację pisemną, co zostało w tym zakresie tak naprawdę zrobione i kto jest odpowiedzialny za prowadzenie akcji na tych terenach.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoslankaJolantaHibner">Następna sprawa. Chyba wszyscy państwo dostaliście informację na temat wycinki starych drzew wzdłuż dróg różnego rodzaju. Ja nie chcę się do tego ustosunkować, dopóki nie dostanę informacji z ministerstwa czy była zarządzona kontrola i jakie są wyniki tej kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Jeśli chodzi o kwestię powodzi postaramy się, aby tego typu informacja przygotowana przez ministerstwo trafiła do członków Komisji. Natomiast odnośnie drugiego tematu – w dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy Główny Konserwator Przyrody, więc sądzę, iż odniesie się do tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanRzymelka">Kontynuując ten właśnie wątek chciałbym dodać, iż wydaje się, że rośnie świadomość społeczna właśnie w kierunku wrażliwości na krajobraz. Temat wyciętych drzew, alei jest w tej chwili przedmiotem swoistej akcji ze strony „Gazety Wyborczej”. Wszyscy posłowie otrzymali różnego rodzaju ulotki – tego jest cała masa. Wydaje mi się, że póki temat jest „gorący” powinno odbyć się wspólne posiedzenie kilku komisji sejmowych, bowiem ten temat dotyczy również rolnictwa i planowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PoselJanRzymelka">Ten temat będzie ciągle wracał jeśli nie pozwolimy wszystkim stronom zainteresowanym spotkać się i wypowiedzieć swoich racji.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PoselJanRzymelka">Często takie akcje, to czysta manipulacja. Podobnie było z transportem koni. Dodam, że te zdjęcia z wycinek drzew często są sprzed kilku lat. W każdym bądź razie Polska się „obudziła” na ten temat i Sejm nie powinien tego przemilczeć. Trzeba zaprosić tych, którzy mają coś do powiedzenia na ten temat, a być może zmienić też prawo, bo przypomnę, że pozwoliliśmy na to, żeby tych spraw nie konsultować z wojewódzkimi konserwatorami przyrody. W tej sprawie gmina jest decydentem i niestety wiele jest sygnałów, że tarcica i zysk jest ważniejszy niż krajobraz i przyroda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Temat rzeczywiście jest bardzo ważny. Niedługo będziemy zatwierdzali plan pracy Komisji na drugie półrocze. Dlatego traktuję to jako sugestię, by taki temat znalazł się w planie pracy. Natomiast teraz bardzo proszę pana ministra o odniesienie się do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Jeśli chodzi o wycinkę drzew wzdłuż dróg, to na pewno jest to temat bardzo wrażliwy, bo widoczny, ale bardzo złożony.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Zaczyna się od tego, że wnioskodawca, czyli zarządca drogi, składa wniosek do gminy bądź do starostwa. Clou wniosku to podanie powodów, z jakich chce się usunąć drzewa. Oczywiście powody mogą być różne, np. że drzewa stwarzają zagrożenie dla życia i mienia. W takim przypadku zarządca drogi bardzo często podpiera się treścią rozporządzenia ministra transportu, które mówi, iż drzewa, które rosną 3 m od skraju drogi są drzewami zagrażającymi dla ruchu drogowego. Innym powodem, który przytacza wnioskodawca, może być argument, iż drzewa są chore, wypróchniałe i w związku z tym stwarzają zagrożenie.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Następny krok, to powoływana jest komisja, która idzie na miejsce i stwierdza, czy wniosek jest zasadny, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Mówimy o nagminnym wycinaniu drzew wzdłuż dróg. Należałoby wobec tego zbadać czy te drzewa są wycinane tylko i wyłącznie z tego powodu, że zarządca drogi nie chce mieć kłopotów z ewentualnymi odszkodowaniami, czy też rzeczywiście te drzewa są chore. I może się tak zdarzyć, że wycięcie nawet 40 drzew wzdłuż drogi jest zasadne, bo drzewa są w środku wypróchniałe.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Musimy pamiętać, że takie drzewa rosną w bardzo trudnych warunkach. Są zasalane, są, ogólnie rzecz biorąc, bardzo osłabione, czyli są bardziej podatne na wszelkiego rodzaju patogeny: grzyby, owady itd. Tak więc być może, że w określonych przypadkach zachodzi taka konieczność, by drzewa wyciąć.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Jeśli chodzi o drugi przypadek, to organ, który decyduje i wydaje decyzję może się zastanawiać, czy istotnie takie drzewo trzeba wyciąć, czy też wystarczy postawić barierkę lub inne zabezpieczenie i drzewo może pozostać. Podkreślam jednak, że to należy do organu wydającego decyzję.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Jeśli chodzi o drogi gminne – decyzję wydaje starosta. Jeżeli chodzi o inne tereny na obszarze gminy – decyzję wydaje gmina.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Naturalnie osoba wydająca taką decyzję powinna mieć przynajmniej ogólną wiedzę na temat wyglądu drzewa chorego, na temat symptomów patogenicznych, które to drzewo drążą, aby mogła ocenić stan drzewa.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Jeśli chodzi o drzewa zdrowe – taka osoba powinna najpierw wykonać analizę, co należy zrobić, aby zniwelować niebezpieczeństwo, a drzewa nie wycinać. To wszystko jest w gestii organu wydającego decyzję.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Natomiast jeśli chodzi o handlowanie później – jak sugerował pan poseł – tym drewnem, to sądzę, iż z takiego drewna w ogóle nie ma zysku i nie jest to powód, dla którego te drzewa są wycinane. Powtarzam – w większości są to drzewa chore.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Dodam jeszcze, iż bardzo często wzdłuż dróg rosną topole. Topola jest drzewem, które bardzo szybko rośnie, szybko osiąga stadium dojrzewania i genetycznie już w wieku 50 lat jest podatna na wszelkiego rodzaju patogeny. Takie drzewo trzeba usunąć, bo ono najczęściej w środku jest puste.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Integralnym elementem decyzji na usunięcie jakiegokolwiek drzewa może być zastosowanie nasadzeń zastępczych. Moim zdaniem w przypadku usuwania drzew wzdłuż dróg organ wydający decyzję winien nakazywać nasadzenia zastępcze, bo wiadomo, że taki szpaler drzew pełni też funkcje zabezpieczające przed wiatrem, śniegiem. Naturalnie z technicznego punktu widzenia może to być różnie, bo pas drogowy może być na tyle wąski, że tych nowych nasadzeń nie można wykonać.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Jeśli można je wykonać, to te nasadzenia trzeba odpowiednio w decyzji zapisać. Otóż są drzewa, które nie rosną wysoko, mają zwarte korony kolumnowe lub kuliste. Nasadzanie takich właśnie drzew pozwoli uniknąć w przyszłości kolejnego problemu, który był z poprzednim pokoleniem, bo są to drzewa nieduże, rosną do 4–5 m wysokości, a pielęgnacja korony ogranicza się do delikatnych pojedynczych cięć. Właśnie takie drzewa – moim zdaniem i zdaniem resortu – należy promować w nasadzeniach wzdłuż dróg – oczywiście, jeżeli jest miejsce. Jeżeli miejsca jest mniej, to – moim zdaniem – powinno się zstępować wycięte drzewa szpalerami żywopłotów.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">W tej chwili pracujemy nad nowelizacją ustawy i ta sprawa będzie podlegała szczególnej naszej uwadze. Wszystkie te kwestie będziemy się starali skonkretyzować, jasno zapisać, że organ musi, w przypadku wycinki drzew przydrożnych, nakazać nasadzenia zastępcze, a od sytuacji terenowej będzie zależało czy da się tam posadzić drzewa, czy też żywopłoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselAdamPuza">Chciałbym poinformować, że w sprawie wycinki drzew mamy inicjatywę legislacyjną w Klubie Poselskim Prawa i Sprawiedliwości. W tej chwili czekamy na opinię z ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselAdamPuza">Druga sprawa jest związana konkretnie z Warmią i Mazurami. Otóż chcemy chronić krajobraz Warmii i Mazur. Jak ocenili eksperci część z dróg – około 15 proc. – ma służyć lepszej komunikacji i będzie przeznaczona do przebudowy, modernizacji.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselAdamPuza">Pan minister nie wspomniał o jednej rzeczy. Otóż część dróg, która jest finansowana ze środków unijnych, musi mieć określony standard: szerokość jezdni, łuki itd. I wówczas te drzewa „idą pod nóż”, bo takie są wymogi. Dlatego właśnie w wojewódzkim programie operacyjnym wpisujemy te drogi, które będziemy chronić, jako pewną kategorię dróg, a równocześnie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego prowadzi rozmowy w zakresie zmniejszenia standardu tych dróg, czyli wyrażenia zgody przez urzędników Unii na to, by wydawać środki unijne mimo nieosiągnięcia wymaganego standardu technicznego. W ten sposób z jednej strony będziemy chronić krajobraz, a z drugiej drogi będą jednak lepsze. Będzie to specjalna kategoria dróg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoslankaJolantaHibner">Jest jeszcze jeden ważny temat, który w tej chwili trzeba poruszyć, bo może się okazać, że niedługo będzie już po możliwościach jakichkolwiek korekt. Chodzi o handel emisjami.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoslankaJolantaHibner">W tej chwili państwo zebraliście wszystkie programy z różnych zakładów i określiliście poziom dopuszczalny handlu emisjami. Do mego biura poselskiego trafia bardzo wiele pism z różnych przedsiębiorstw – m.in. z mleczarni, z zakładów chemicznych – które proszą o pomoc, ponieważ okazało się, że ministerstwo na bazie przedstawionych programów „ścięło” im handel emisjami do poziomu 30–40 proc. tego, co złożyli. A wiadomo, że mamy podjąć twarde negocjacje z Unią.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PoslankaJolantaHibner">Dlatego pytam – kto ściął? Czy to się stało na poziomie Ministerstwa Środowiska, czy innych resortów?</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PoslankaJolantaHibner">Rozmawiałam z krajowym administratorem handlu emisjami, który poinformował mnie, że on dostaje wykaz z ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Przede wszystkim chciałabym zaktualizować informację na jakim etapie jest Krajowy Plan Rozdziału Uprawnień na lata 2008–2012. Otóż po pierwsze został on skierowany do konsultacji społecznych i jest na stronie internetowej ministerstwa. Po drugie został skierowany do uzgodnień międzyresortowych i jeszcze nie mamy wszystkich odpowiedzi. Tak więc twierdzenie, że ktoś komuś coś ściął jest o tyle nieuprawnione, że jeszcze takie fakty nie miały miejsca.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Rzeczywiście napływa bardzo dużo korespondencji w tej sprawie – w tej chwili mamy ponad 150 pism. Często są to pisma mniej więcej tej treści: „Reprezentuję taką a taką firmę. Chciałem 1000, dostałem 700. Dlaczego?”. Otóż żeby cokolwiek uwzględnić – jest to zadanie krajowego administratora – musi być uzasadnienie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Jeszcze raz podkreślam – w tej sprawie jeszcze nie zapadły decyzje. Uzgodnienia się nie skończyły. Termin upływa 12 czerwca. Potem dopiero „wchodzą” resorty, potem jest Unia. Zatem jest jakby opracowany „system” spodziewanych cięć, natomiast cięcia nie miały jeszcze miejsca. Program przed opublikowaniem go na stronach internetowych był dosyć szeroko dyskutowany. Kolejne etapy były przedstawione przedstawicielom wszystkich resortów, a zatem nie jest to zaskoczenie, iż dokument pojawił się nagle.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Mamy doświadczenia po pierwszym programie, dlatego wiemy, iż trzeba się liczyć z tym, że zawsze będzie mnóstwo osób niezadowolonych, bez względu na to, jak to podzielimy. A mamy przyznaną konkretną ilość.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Poza tym z jednej strony będą zarzuty ze strony różnych branż, a z drugiej ze strony ekologów, że powinniśmy ściąć jeszcze więcej, gdyż jesteśmy Ministerstwem Środowiska i „pożyczyliśmy Ziemię i powinniśmy ją oddać wnukom”.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Na pewno będą bardzo ostre i burzliwe dyskusje – to gwarantuję. Decyzji jeszcze nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoslankaJolantaHibner">W uzupełnieniu dodam, że w pierwszym etapie naszych negocjacji przegrywaliśmy tym, że nie mieliśmy przyjętych programów resortowych i była to słaba obrona naszych interesów. W tej chwili mamy analogiczną sytuację. Jeżeli my sami, na własnym poziomie, zetniemy te limity, to Unia tylko ręce zatrze, bo tam wykorzystają każdą nadwyżkę: sprzedadzą Japończykom, albo komu innemu. A my znowu powiemy: niestety, nie udało nam się. Tak, jak było z mlekiem, kiedy łudziliśmy się, że w przyszłości uda się wywalczyć nowe limity.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoslankaJolantaHibner">Unia wyraźnie mówi, że tylko te rzeczy, które będą programowo przyjęte, będą przez Unię uznane. Dlatego nie może być takiej sytuacji, że my sobie sami ścinamy limity. Uczmy się na tych błędach, które już zostały popełnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Nie sposób nie zgodzić się z panią posłanką – dokładnie tak jest. I dlatego właśnie mówię o uzasadnionych prośbach. Samo roszczenie, bez uzasadnienia nie będzie uwzględniane.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Wielokrotnie mówiliśmy o programach. Nie ma programów, które byłyby poprzez poszczególne resorty zaakceptowane, jako programy rządowe.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Pierwszy program składania KPRU – do 30 czerwca br. Potem są trzy miesiące na obronę. Inne kraje, jak Anglia, już zgłaszają wielomiesięczne opóźnienie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Jeszcze raz powtarzam – trzeba przedstawić dane oparte na konkretnych analizach.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Dodam, iż nie ma co ukrywać, że są ogromne spory pomiędzy poszczególnymi branżami. W momencie, kiedy „walczą” z ministerstwem wszyscy są zgodni, ale jak mają przedstawić wspólny program zaczynają się tarcia.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuMSMonikaLisz">Tak więc, taki jest stan na dzień dzisiejszy. Mamy jeszcze trochę czasu. Inne kraje się opóźniają. Na pewno będziemy walczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#GlownyKonserwatorPrzyrodyAndrzejSzwedaLewandowski">Dodam dwa słowa na temat projektu, który wpłynął do ministerstwa, odnośnie zmiany tego fragmentu ustawy, który mówi o usuwaniu drzew. Otóż ten projekt absolutnie nie rozwiązuje problemu. Tu trzeba iść w inną stronę. Nie ważny jest organ, który wydaje decyzje, tylko ważne są obostrzenia mówiące o tym, co zrobić jeżeli ta decyzja jest pozytywna oraz obostrzenia, które wskażą pewną możliwość legislacyjną w obronie tych drzew.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselAdamPuza">Panie ministrze, liczę na pana pomoc w tym, by lepiej to uregulować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Zatem stwierdzam, iż wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>