text_structure.xml 117 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanuszWojcik">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Stwierdzam quorum. Stwierdzam przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji, wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Zaprosiliśmy na dzisiejsze posiedzenie naszych medalistów olimpijskich z igrzysk olimpijskich w Turynie, czyli panią Justynę Kowalczyk oraz Tomasza Sikorę oraz medalistkę igrzysk paraolimpijskich, czyli panią Katarzynę Rogowiec. Niestety, nie mogli oni przybyć na dzisiejsze posiedzenie. Szkoda.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanuszWojcik">Kontaktowałem się z naszymi medalistami. Mogę w ich imieniu przeprosić wszystkich państwa posłów oraz zaproszonych gości. Dosłownie 15 minut temu rozmawiałem przez telefon z Tomaszem Sikorą. Jest na badaniach i niewykluczone, że będzie miał drobny zabieg operacyjny. Chodzi o to, żeby jak najszybciej doszedł do zdrowia i powoli mógł wrócić do treningów. Również obie panie nie mogły do nas przybyć. Nie będę rozwijał tematu. Powiem tylko, że stało się to z przyczyn uzasadnionych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselJanuszWojcik">Byłoby znakomicie, gdybyśmy mogli gościć dzisiaj trójkę naszych medalistów, ale niestety okazało się to niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselJanuszWojcik">Porządek dzienny oraz stosowne materiały zostały państwu dostarczone. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselJanuszWojcik">Przystępujemy zatem do realizacji pierwszego punktu porządku obrad – rozpatrzenie informacji dotyczącej oceny startu polskiej reprezentacji olimpijskiej na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Turynie oraz polskiej reprezentacji paraolimpijskiej na Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich w Turynie.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselJanuszWojcik">Pan minister ma głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Prosiłbym o udzielenie głosu pani Urszuli Jankowskiej, która pełniła funkcję zastępcy szefa Misji Olimpijskiej Turyn 2006.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanuszWojcik">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W zasadzie XX Zimowe Igrzyska Olimpijskie Turyn 2006 przeszły już do historii. Dzisiaj przedstawimy ocenę startu naszej reprezentacji. Taka ocena została już dokonana w polskich związkach sportowych, w Ministerstwie Sportu oraz w Polskim Komitecie Olimpijskim.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Na XX Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Turynie pojechało 46 zawodników, w tym 16 pań. Przed igrzyskami toczono dyskusje, czy reprezentacja powinna być tak liczna. Zawodnicy, którzy pojechali na igrzyska musieli wypełnić kryteria krajowe i międzynarodowe, z tym, że kryteria krajowe były znacznie wyższe od międzynarodowych. Jednak zawsze po dokonaniu oceny startu pojawia się pytanie, czy wszyscy zawodnicy powinni byli wyjechać i wystartować w poszczególnych konkurencjach.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W materiale przedstawionym Komisji znajduje się tabela zbiorcza, która precyzyjnie pokazuje nie tylko zwycięzców i finalistów, ale również zawodników, którzy zajmowali dalsze miejsca. Chcielibyśmy, żeby zawsze miejsc poza pierwszą 30-tką czy 40-tką było jak najmniej. W przypadku tych igrzysk powyżej 30-90 miejsca ulokowało się 22 zawodników.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Przejdę teraz do analizy konkretnych dyscyplin. Posłużę się przeźroczami. To jest diagram, który pokazuje wyniki od igrzysk w Albertville w 1992 r. do igrzysk w Turynie. Jak państwo widzicie, w sportach zimowych rysuje się zdecydowana tendencja wzrostowa jeżeli chodzi o wyniki.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Tylko raz, w 2003 r. polska reprezentacja zdobyła 31 pkt na mistrzostwach świata. Stało się to za sprawą dwóch złotych medali Adama Małysza w skokach narciarskich. Natomiast zdobywając w Turynie 29 pkt reprezentacja Polski osiągnęła najwyższy dotychczasowy wynik punktowy podczas igrzysk olimpijskich. Można tutaj obserwować tę tendencję wzrostową – Albertville – 1 pkt, Lillehammer – 8 pkt, Nagano – 12 pkt, Salt Lake City – 23 pkt i Turyn – 29 pkt.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W zakresie liczby medali został wyrównany wynik z Salt Lake City. Tam również zdobyto medal srebrny i medal brązowy. Dużo radości przysporzyli nam Tomasz Sikora i Justyna Kowalczyk. Liczyliśmy na medal Adama Małysza, ale nie udało się. Skończyło sie na 7-ym miejscu na średniej skoczni. Niemniej jednak w porównaniu z poprzednimi igrzyskami z 7 do 13 zawodników zwiększyła się liczba medalistów i finalistów. Znacznie więcej konkurencji miało swoich przedstawicieli w finałach, czyli na miejscach 1-8.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jeżeli chodzi o naszą pozycję w klasyfikacji medalowej, to Polska znalazła się w grupie państw średnich. Zajęliśmy 20-te miejsce i w stosunku do Salt Lake City jest to awans o dwa miejsca. Można powiedzieć, że w czołówce układ sił nie ulega zasadniczym zmianom – Niemcy, USA, Austria – natomiast duży spadek zanotowała Norwegia, która z 3-go miejsca w Salt Lake City spadła aż na 13-te Miejsce. Podobnie było w przypadku Finlandii. Również spadek o 10 miejsc. Oba te kraje to tradycyjne potęgi w sportach zimowych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Również Japonia zanotowała duży spadek, bowiem zajęła 18-te miejsce, a u siebie w Nagano zajęła miejsce w pierwszej szóstce.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Za nami znalazły się takie kraje jak Bułgaria, Wielka Brytania, Słowacja, Białoruś, Ukraina, Łotwa etc.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Oczywiście, jeżeli chcemy w przyszłości awansować, to przede wszystkim złotymi medalami, bowiem to one mają decydujący wpływ na ranking.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jeżeli chodzi o klasyfikację punktową, to także uplasowaliśmy się na 20-tym miejscu, z tym , że punkty zdobywało aż 50 państw. Jest to także awans o jedno miejsce w stosunku do Salt Lake City. Gdybyśmy chcieli awansować zdecydowanie, czyli wejść do pierwszej 15-tki, to musielibyśmy zdecydowanie podnieść poziom naszych sportów zimowych.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Przejdę teraz do poszczególnych dyscyplin. W biathlonie zdobyliśmy w sumie 15 pkt. W tym jest srebrny medal Tomasza Sikory oraz jeszcze dwa miejsca punktowane – 7. miejsce sztafety kobiet i 5-te miejsce Krystyny Pałki. Jest to znaczny postęp w stosunku do Salt Lake City, bowiem tam nasi zawodnicy lokowali się poza miejscami finałowymi.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Dla Tomasza Sikory były to czwarte igrzyska. Po wielu latach oczekiwania zdobył on medal olimpijski. W ramach dyskusji o tym, jak liczna powinna być grupa wyjeżdżających na igrzyska zawodników, można mnożyć wiele przykładów zawodników, którzy na swoich pierwszych igrzyskach zajmowali bardzo odległe miejsca, a potem na kolejnych igrzyskach zdobywali medale. Jednym z tych zawodników jest Adam Małysz, który w Nagano zajął dopiero 53-cie miejsce.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Kolejna dyscyplina to łyżwiarstwo figurowe. Polskę reprezentowały dwie pary – sportowa i taneczna. Ta druga weszła do igrzysk z miejsca rezerwowego. Para sportowa – Dorota Zagórska i Mariusz Siudek zajęli nie punktowane 9-te miejsce. Jest to spadek o dwa miejsca w stosunku do Salt Lake City. Można powiedzieć, że wykonali dobry program, aczkolwiek czegoś w nim zabrakło. W ciągu ostatnich lat nasza para trenuje w Kanadzie. Mają bardzo dobre warunki i finansowanie, ale jednak czegoś brakuje i nie potrafią zająć miejsca w pierwszej szóstce.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jeżeli chodzi o łyżwiarstwo szybkie na torze długim, to można mówić o bardzo dobrych występach Katarzyny Wójcickiej (8-me miejsce na 1000 m, 10-te na 3000 m i 12-te na 1500 m) i Konrada Niedźwieckiego (11-te miejsce na 1500 m). Można powiedzieć, że nasi łyżwiarze szybcy zostali raczej dobrze odebrani w Turynie przez media oraz międzynarodowe władze łyżwiarskie.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Nienajlepszy występ zanotowali Maciej Ustynowicz i Artur Waś, z tym że należy podkreślić, że to są bardzo młodzi zawodnicy – medaliści mistrzostw świata juniorów. Po igrzyskach Artur Waś otrzymał propozycję od trenerów amerykańskich, żeby trenował w USA z grupą międzynarodową w bardzo dobrych warunkach. Oznacza to, że jest on postrzegany jako duży talent sprinterski. Podobnie jest w przypadku Macieja Ustynowicza.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Łyżwiarstwo szybkie – short track. Dariusz Kulesza to tegoroczny mistrz świata juniorów. Na igrzyskach zajął dobre 11-te miejsce na 1000 m. Szykował się także do wyścigu na 500 m, ale został zdyskwalifikowany.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jeżeli chodzi o odbiór schort tracku, to dyscyplina ta ma wielu kibiców. Natomiast czasami rozstrzygnięcie biegu jest bardzo trudne nawet dla sędziów. Wygląda to tak, jakby zawodnicy oszczędzali siły i nie dawali z siebie maksimum w swoich biegach. Takie zarzuty dotyczyły także Dariusza Kuleszy.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W narciarstwie nasi zawodnicy zdobyli ogółem 15 pkt. Jest to wynik porównywalny do igrzysk w Salt Lake City, gdzie zdobyli oni 16 pkt. Jednak 4 lata temu były to przede wszystkim sukcesy w skokach narciarskich – dwa medale Adama Małysza i ósme miejsce drużyny. W przypadku Turynu można powiedzieć o bardzo dobrym występie naszej drużyny. Zajęli oni 5-te miejsce, czyli najlepsze w historii naszych drużynowych skoków narciarskich. Dobrze wystartowali także nasi młodzi zawodnicy w konkursie na średniej skoczni K-95. Natomiast wyniki na dużej skoczni były poniżej oczekiwań. Adam Małysz zajął 7-me punktowane miejsce, ale ono nie satysfakcjonowało ani jego, ani kibiców i trenerów.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Narciarstwo biegowe to oczywiście wspaniała postawa Justyny Kowalczyk i zdobyty przez nią medal. Chcę powiedzieć, że tutaj nic nie jest przypadkowe. Nie pokazujemy państwu danych na temat liczby dni szkolenia na zgrupowaniach zagranicznych i krajowych. Może powiem, że Justyna Kowlczyk w roku olimpijskim nie trenowała tylko</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">My to wszystko pokazujemy i analizujemy na spotkaniach trenerskich. Tutaj nie chcemy zasypywać państwa szczegółami. Jeżeli przeanalizuje się cały proces szkolenia, to okazuje się, że nie ma przypadków, bowiem wyniki są poparte olbrzymią pracą. Zresztą Justyna wspaniale wystartowała nie tylko na 30 km, ale również na innych dystansach. Zajęła punktowane miejsce na 15 km techniką zmienną.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Właściwie cała trójka naszych biegaczy znalazła się w pierwszej ósemce, jako że Maciej Kreczmer i Janusz Krężelok zajęli 7-me miejsce w sprincie drużynowym. Mimo choroby pierwszego, postawa naszych zawodników była bardzo dobra. Można mówić o trafieniu z formą sportową na okres rozgrywania igrzysk.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W konkurencjach alpejskich startowało troje zawodników, czyli o jedną osobę więcej niż w Salt Lake City. Samo zakwalifikowanie się na igrzyska jest sporym dokonaniem, bowiem trzeba się znaleźć w pierwszej 30-tce pucharu świata. Wiemy, że konkurencja jest bardzo ostra. Oczywiście trwają dyskusje, czy ci zawodnicy powinni byli jechać na igrzyska. Można powiedzieć, że 25-te miejsce Dagmary Krzyżyńskiej i 30-te miejsce Katarzyny Karasińskiej to są przyzwoite wyniki, mimo, że na mistrzostwach świata plasowały się one już na wyższych pozycjach, czyli odpowiednio na 23-cim i 1-tym.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jeżeli chodzi o start Michała Kałby, to był on poniżej oczekiwań. Zawodnik uplasował się poza pierwszą 40-tką.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Sporty saneczkowe. Toczono wiele dyskusji na temat naszych bobsleistów. Zakwalifikowali się tylko z czwórką. Można powiedzieć, że zajęli dobre 15-te miejsce, aczkolwiek apetyty były na więcej, czyli na pierwszą 10-tkę. Zawodnicy dysponowali własnym bobem, którego po wielu dyskusjach ostatecznie im zakupiono. Dysponowali dobrym sprzętem, odpowiednimi strojami i mieli zapewnione przyzwoite warunki szkoleniowe. Zatem 15-te miejsce jest przyzwoitym wynikiem, aczkolwiek można było oczekiwać nieco więcej.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Po nieobecności w Salt Lake City do igrzysk zakwalifikowali się nasi saneczkarze i to nawet z dobrych miejsc, bowiem na mistrzostwach świata i w zawodach pucharu świata zajmowali miejsca od 10-tego do 12-tego Ewelina Staszulonek zajęła w jedynkach miejsce 15. To jest wynik przyzwoity, ale też liczyliśmy na trochę więcej, raczej na miejsca w przedziale 10 – 12 niż 13 – 15.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W skeletonie startowała Monika Wołowiec. Na temat tej zawodniczki także było wiele dyskusji. Ona się przygotowywała indywidualnie w Stanach Zjednoczonych. Chcę tylko przypomnieć, że ta zawodniczka była przygotowywana w bobslejach kobiecych na koszt UKFiS. Niestety zawodniczki nie zakwalifikowały się do igrzysk. Wówczas ona się przekwalifikowała na skeleton. Faktem jest, że w poprzednich latach finansowanie było realizowane przede wszystkim przez jej indywidualnych sponsorów. Natomiast od momentu, gdy zawodniczka zdobyła kwalifikację, otrzymywała stypendium. Zostały sfinansowane przygotowania finalne zgodnie z obowiązującymi przepisami.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jeżeli chodzi o snowboard, to wyjechała na igrzyska bardzo duża grupa zawodników. W Salt Lake City startowało tylko dwoje zawodników. Jagna Marczułąjtis zajęła wówczas bardzo dobre 4-te miejsce. W Turynie zabrakło jej do finału 0,01 sekundy. Stąd dopiero 17-te miejsce, które oczywiście nie zadowala. Można powiedzieć, że nasi snowboardziści zawiedli. Dotyczy to także Pauliny Ligockiej. Istotne jest, z jakiego miejsca zawodnicy kwalifikowali się na igrzyska. Obie zawodniczki kwalifikowały się</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jeżeli chodzi o innych zawodników, to Rafał Skarbek-Malczewski zajął przyzwoite 22-gie miejsce. Dla niego jest to życiowy sukces, bo nie był jeszcze tak wysoko w rankingach.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Międzynarodowa federacja zwiększyła liczbę startujących zawodników. Stąd większa grupa zawodników polskich. W przypadku Michała Ligockiego zajęcie 29-tego miejsca to był sukces życiowy, natomiast my chcielibyśmy, żeby zawodnicy plasowali się do</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Kolejna sprawa to koszty przygotowań do zimowych igrzysk olimpijskich. Wcześniej na posiedzeniu Komisji taka informacja była już przygotowana, tyle, że jeszcze bez ostatniego kwartału przed igrzyskami. Panuje w tym zakresie zdecydowanie wzrostowa tendencja. Łączna kwota wyniosła ponad 26.700 tys. zł. W przypadku 2006 r. jest pokazany tylko pierwszy kwartał, który skończył się w kwietniu. Od maja polskie związki sportowe realizują szkolenie olimpijskie już na igrzyska Vancouver 2010.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Następnie pokazujemy wysokość finansowania w poszczególnych dyscyplinach w relacji do uzyskanych wyników sportowych. A więc 50 proc. łącznej kwoty przeznaczono na narciarstwo i biathlon. Można powiedzieć, że te dyscypliny spłaciły te wydatki, bowiem to w nich nasi reprezentanci zdobyli po medalu.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Dysponujemy szczegółowymi danymi na temat kosztów w poszczególnych konkurencjach, czyli w skokach, kombinacji norweskiej, narciarstwo alpejskie oraz narciarstwo klasyczne. Proszę zauważyć, że snowboard, łyżwiarstwo szybkie i łyżwiarstwo figurowe były finansowane na podobnym poziomie. Mniej więcej tyle samo wydano na przygotowania w hokeju na lodzie, z tym że reprezentacja nie zakwalifikowała się na igrzyska. Nieco mniejszą kwotą finansowano sporty saneczkowe.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Teraz przekażę krótkie podsumowanie. Celem startu było skuteczne włączenie się do rywalizacji o medale i miejsca punktowane, awans w rankingu punktowym państw i osiągnięcie najwyższej dyspozycji startowej przez zawodników na czas trwania igrzysk, czyli bicie rekordów życiowych i poprawa miejsc w rankingach.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Czy można mówić o pełnym sukcesie tych zamierzeń? Z pewnością możemy powiedzieć, że były to dobre igrzyska, a nawet nasz najlepszy start olimpijski spośród naszych 20 startów w zimowych igrzyskach olimpijskich. Nasi reprezentanci wyrównali rekord medalowy z Salt Lake City. Natomiast zdobyli oni więcej punktów niż 4 lata temu. Cenne jest właśnie to, że więcej zawodników brało udział w finałach i w większej liczbie konkurencji. To świadczy o tym, że nasz potencjał nie tylko wzrósł, ale uległ rozszerzeniu.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Podobnie jest jeżeli chodzi o przedziały 8 – 16 i 8 – 20. Znalazło się w nich więcej przedstawicieli różnych konkurencji. Stwarza to szansę, że przy dobrym szkoleniu, prawidłowych warunkach i optymalnym finansowaniu, nasi zawodnicy będą w okresie jesienno-zimowym dostarczali nam więcej powodów do satysfakcji.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Nie jesteśmy jednak w pełni usatysfakcjonowani. Nie możemy powiedzieć, że należymy do potęg w sportach zimowych. Wynik z Turynu nie przysłania słabości, skromnych możliwości i wąskiego zaplecza sportów zimowych w naszym kraju. Rywalizacja wewnątrz jest niewielka. Wąska jest grupa zawodników, którzy mogą skutecznie rywalizować na imprezach mistrzowskich, w pucharach świata oraz innych zawodach międzynarodowych. W dodatku istnieje głęboka przepaść między tą niewielką grupą, a resztą zawodników, którzy przygotowują się w kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">To jest właśnie ta specyfika, która wiąże się ze słabym dostępem do obiektów specjalistycznych. Jednak zawodnicy dyscyplin zimowych większość przygotowań realizują na zgrupowaniach zagranicznych, które są bardzo kosztowne. Dostęp do odpowiednich obiektów oraz optymalne warunki do treningów są bardzo trudne do zabezpieczenia, tak dla polskich związków sportowych, jak i dla MSport. Chodzi o to, żeby zabezpieczyć je w miarę szerokim grupom zawodników.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W ramach podsumowania sformułowaliśmy krótką analizę, co należy zrobić, żeby w przyszłości warunki przygotowań były lepsze i reprezentanci kraju mogli skuteczniej startować na imprezach sportowych najwyższej rangi. Niektóre polskie związki sportowe przygotowały już programy strategiczne pod kątem igrzysk w Vancouver, na najbliższe 4 lata, uwzględniające potencjał zawodników, możliwości kadr szkoleniowych oraz stan infrastruktury sportowej.</u>
          <u xml:id="u-4.39" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">W najbliższym czasie planowana jest konferencja w Spale, podczas której szczegółowo będą jeszcze przeanalizowane z trenerami igrzyska w Turynie, a jednocześnie zacznie się już dyskusja nad tym, co należy zmienić, usprawnić i udoskonalić w kontekście igrzysk Vancouver 2010, żeby te przygotowania były bardziej skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-4.40" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Istotne jest zwiększenie nakładów finansowych, ale oczywiście musi to dotyczyć nie tylko resortu, ale również samorządów lokalnych, sponsorów etc. Tylko w takim przypadku zaistnieje szansa na optymalne i profesjonalne zabezpieczenie warunków przygotowań w zakresie sportów zimowych.</u>
          <u xml:id="u-4.41" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Kolejny ważny element to rozwój specjalistycznej bazy sportowej. Niejednokrotnie dyskutujemy nad tym, czy powinniśmy przygotowywać zawodników we wszystkich dyscyplinach zimowych i konkurencjach. Analizy od wielu lat wykazują, że powinniśmy się specjalizować w tych konkurencjach, w których mamy realne możliwości, tradycje, kadrę trenerską etc. Na przykład wciąż zastanawiamy się, czy bobsleje powinny być uprawiane przez taką wąską grupę zawodników, czy to jest w ogóle pozbawione sensu.</u>
          <u xml:id="u-4.42" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">To są trudne problemy i należy je rozwiązywać w ramach współpracy resortu z polskimi związkami sportowymi właśnie poprzez opracowywanie takich programów i strategii. Zresztą tak się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-4.43" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Niezbędne jest dobre zabezpieczenie organizacyjne i finansowe w zakresie rozwoju nowoczesnej bazy naukowo-badawczej. Instytut Sportu oraz inne tego typu podmioty powinny w sposób profesjonalny wspierać proces szkoleniowy. Ważną rzeczą jest także unowocześnienie systemu doszkalania i podnoszenia kwalifikacji kadr trenerskich. Można powiedzieć, że w sportach zimowych szczególnie zaznacza się problem braku kadr trenerskich. Często posiłkujemy się kadrą zagraniczną, która jest kosztowna i niestety szybko odchodzi nie wychowując następców.</u>
          <u xml:id="u-4.44" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jest jeszcze wiele innych istotnych elementów. Nie będę teraz wchodziła w szczegóły. Będziemy o nich mówić w gronie trenerów oraz pracowników instytucji wspierających proces szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-4.45" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Istotne jest, aby opracować takie kryteria kwalifikacyjne do przyszłych igrzysk, żeby przyczyniały się one do tego, iż w tym ostatnim okresie będzie niewiele dyskusji, kto ma jechać na igrzyska i rzeczywiście wyjadą na nie ci zawodnicy, którzy prezentują najwyższy poziom sportowy.</u>
          <u xml:id="u-4.46" who="#ZastepcaszefaMisjiOlimpijskiejTurynUrszulaJankowska">Jak już stwierdziłam wcześniej, bardzo ważne jest, żeby pozyskiwać środki sponsorskie. Istotnym elementem jest zdecydowane usprawnienie systemu organizacji polskich związków sportowych. Ma się to przyczynić do realizacji lepszego systemu szkolenia sportowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy ktoś z przedstawicieli MSport chciałby jeszcze zabrać głos? Nie stwierdzam. W takim razie głos ma przedstawiciel PKOl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Na wstępie chciałbym przeprosić państwa posłów za nieobecność pana prezesa Piotra Nurowskiego, który prosił mnie o odczytanie opinii PKOl w zakresie oceny przygotowań i startu naszej reprezentacji na zimowych igrzyskach olimpijskich w Turynie. Pozwolę sobie dodać do tego kilka zdań komentarza. Oto tekst naszej opinii:</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">„Polski Komitet Olimpijski po dyskusji ocenił start naszej reprezentacji narodowej jako start na poziomie jej realnych możliwości. Jeszcze przed igrzyskami podkreślaliśmy w licznych wypowiedziach, iż trudno oczekiwać w Turynie imponujących startów i medalowych zdobyczy. Przypominaliśmy, że w 19 dotychczasowych występach białoczerwonych na zimowych igrzyskach plonem startu naszych sportowców było zaledwie sześć medali...”</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">W tym momencie chciałbym przypomnieć, że od I igrzysk w 1924 r. w Chamonix pierwszy medal zdobyliśmy dopiero w 1956 r. w Cortina d’Ampezzo, kiedy to Franciszek Groń-Gąsienica zdobył brązowy medal w dwuboju zimowym. Na kolejnych igrzyskach w 1960 r. w Squaw Valley dwa medale w łyżwiarstwie figurowym zdobyły Helena Pilejczyk i Elwira Seroczyńska. Potem czekaliśmy 12 lat na słynny skok Wojciecha Fortuny, a następnie kolejne 30 lat na dwa medale – srebro i brąz – Adama Małysza.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">W tym roku odnotowaliśmy wspaniały występ i dwa pierwsze w historii medale w biegach narciarskich – przypomnę, że blisko medalu był Józef Łuszczek – czyli w biathlonie i w biegu na 30 km.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Przed igrzyskami w Turynie przyjęliśmy niepodważalną zasadę, że w zgodzie z regułami czystej gry, prawo startu we Włoszech otrzymują wszyscy ci sportowcy, którzy spełnili kryteria krajowe ustalone rok wcześniej, jeszcze przez poprzedni zarząd PKOl. Doszliśmy do wniosku, że nie możemy zmieniać ustaleń poprzednich władz PKOl. Nowy zarząd doprowadził do końca te plany, które były wcześniej realizowane.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Dalej piszemy:</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">„Jednocześnie PKOl zapowiedział zaostrzenie kryteriów przy ustalaniu zasad kwalifikowania do reprezentacji olimpijskiej na igrzyska letnie w 2008 r. w Pekinie oraz na kolejne igrzyska zimowe w 2010 w Vancouver.”</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Powstała kwestia, czy w kontekście igrzysk w Atenach – pamiętacie państwo falę krytyki, która przetoczyła się po igrzyskach – warto wysyłać tak liczną reprezentację, skoro wiadomo, że wielu zawodników nie ma szans zakwalifikowania się do pierwszej 16-tki. To jest oczywiście jeszcze do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Nadzór nad realizacją tego stanowiska PKOl wstępnie powierzył Komisji Sportowej. W tej chwili jesteśmy w trakcie – wspólnie z MSport – opracowywania założeń funkcjonowania nowego Sztabu Przygotowań Olimpijskich. Za chwilę poświęcę tej sprawie kilka zdań komentarza.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">A oto dalsza część opinii PKOl:</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Polski Komitet Olimpijski z wielkim uznaniem odniósł się zwłaszcza do medalowych osiągnięć Tomasza Sikory w biathlonie i Justyny Kowalczyk w narciarstwie klasycznym, które powiększyły wspomniany wcześniej skromny polski dorobek z zimowych igrzysk. Sprawiły także, iż kończyliśmy turyńską imprezę w nieco lepszych nastrojach niż te, które towarzyszyły nam wszystkim wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Z szacunkiem przyjęliśmy także te starty, które przyniosły polskim sportowcom nowe rekordy życiowe i w których zademonstrowali solidne przygotowanie do sportowej walki. Efektem tego z reguły były punktowane lokaty w igrzyskach. Oczywiście nie wszyscy zaliczą start w stolicy Piemontu do startów udanych. Nie chcąc powtarzać informacji zawartych już w analizie, którą przedstawiło Ministerstwo Sportu...”</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">W tym miejscu chciałbym powiedzieć, że MSport z olbrzymią skromnością wyraża się o tych występach. Przypomnę państwu, że przecież nie ma krytego toru łyżwiarskiego, toru dla bobslejów i sanek czy tras biegowych do biathlonu, a jednak nasi zawodnicy potrafią nawiązać walkę z czołówką światową, osiągać dobre wyniki i zdobywać medale.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Takie są niestety realia. Należy tu chylić czoła i dziękować MSport, które finansuje przygotowania i współdziała z polskimi związkami sportowymi. Dzięki temu, że takie nakłady są ponoszone nasi zawodnicy jednak nawiązują walkę. Miałem przez jeden dzień kontakt z naszymi bobsleistami, którzy nie bez trudu doszli do startu olimpijskiego. Amerykanie, Szwajcarzy czy Kanadyjczycy wypowiadali się o naszych zawodnikach. To 15-te miejsce, które u wielu powoduje uśmiech i jest krytykowane przez przedstawicieli tych nacji, które mają olbrzymi potencjał finansowy i infrastrukturalny było uważane za wielki sukces.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Pan prezes Piotr Nurowski prosił mnie, żebym odniósł się do krytyki, która się pojawiała w kontekście startów naszej ekipy w Turynie. Chcę powiedzieć, że ta krytyka w trakcie igrzysk, gdy zawodnicy nie zakończyli jeszcze zawodów, była odbierana przez zawodników jako coś zupełnie niezrozumiałego i deprymującego. Niektórzy zawodnicy, zwłaszcza łyżwiarze, którzy mieli wywrotki, zwracali się do nas z pytaniem – o co tak naprawdę chodzi i czy polscy dziennikarze to są Polacy, czy może ludzie, którzy piszą dla obcych gazet lub przepisują z obcych gazet.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">A oto dlasza częśc opinii PKOl:</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">„Nie trzeba dodawać, iż przy braku takich sukcesów ostrze krytyki skierowane było nie tylko w autorów zapewne zbyt optymistycznych przewidywań, ale i w całą naszą ekipę olimpijską. Przyznajemy, iż – za pośrednictwem monitoringu mediów – systematycznie śledziliśmy wszystkie publikacje na temat igrzysk ukazujące się w kraju. Z tonem wielu z nich i z treściami w nich zawartymi w dużej mierze przychodziło się nam zgadzać, przyznając rację dziennikarzom dokonującym rzetelnych i opartych na faktach analiz poszczególnych startów naszych reprezentantów. Zresztą za takie przedstawienie olimpijskich wydarzeń wielu przedstawicielom naszych mediów kierownictwo misji, trenerzy i sami zawodnicy niejednokrotnie dziękowali.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Niestety atmosfera swoistej histerii wywołanej brakiem przez wiele dni polskich medali w Turynie udzieliła się również części dziennikarzy, zresztą niekoniecznie tych obecnych na igrzyskach i na miejscu obserwujących wysiłek sportowców. Stwierdziliśmy, że szczególnie napastliwą postawę wobec naszych zawodników i całej ekipy prezentowali redaktorzy śledzący imprezę w kraju na podstawie telewizyjnego czy radiowego przekazu.”.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Chciałbym zaapelować do państwa posłów – zresztą państwo jesteście na co dzień narażeni na taką krytykę – żeby zwrócili uwagę na to, że polscy sportowcy nie pojechali do Turynu tylko po to, żeby przegrywać, ale po to żeby wygrywać. Wielu z nich biło swoje życiowe rekordy i osiągało całkiem niezłe rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Może powiem w ten sposób. Mamy kilku łyżwiarzy szybkich, jedną łyżwiarkę na poziomie światowym, kilkoro łyżwiarzy figurowych, kilku bobsleistów, kilku saneczkarzy i kilku skoczków. Tak naprawdę ta ekipa w 100 proc. wykorzystała swoje możliwości. Ci ludzie osiągnęli wszystko, co mogli, mimo braku obiektów sportowych w Polsce. Toczyli wyrównaną rywalizację z czołówką światową. Tak jest w przypadku wielu dyscyplin sportu. Po prostu wykorzystujemy 100 proc. możliwości.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Podczas igrzysk dał się zauważyć brak obycia niektórych zawodników w kontaktach z mediami. W związku z tym, PKOl chciałby w przyszłości zorganizować – we współpracy z MSport – szkolenie w zakresie kontaktów z mediami. Podobne szkolenia odbywają przed igrzyskami reprezentanci wielu krajów.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Pragniemy podkreślić, że pod względem organizacyjnym operacja Turyn została przygotowana maksymalnie starannie. Chciałbym przypomnieć państwu, że po raz pierwszy w historii igrzysk olimpijskich były trzy wioski olimpijskie – Turyn, Sestiere i Bardonecchia – na których terenie mieściły się trzy minimisje i trzy laboratoria medyczne. Wymagało to dużych nakładów pracy. Zresztą możecie państwo spytać zawodników. Oni najlepiej odpowiedzą, jak to wszystko było przygotowane.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Chciałbym w tym momencie podziękować szefowi Misji panu posłowi Zbigniewowi Paceltowi, którego doświadczenie – był on bodaj na 12 igrzyskach – było niezwykle cenne, oraz jego zastępczyni pani Urszuli Jankowskiej. Współdziałali oni z PKOl, bo jak państwo wiecie PKOl organizował całą logistykę na miejscu. Ich zaangażowanie i doświadczenie bardzo nam pomogło i mogliśmy zorganizować wszystko na najwyższym poziomie. Ten aspekt podkreślali sami zawodnicy.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Po raz pierwszy udało nam się zastosować internetową łączność wideofoniczną między Turynem a Warszawą. Realizowane były kontakty z Klubem Olimpijskim i spotkania. Przez cały czas na bieżąco przekazywaliśmy najświeższe informacje.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Prezes PKOl prosił mnie również, żebym na forum Komisji sejmowej wyraził podziękowanie pod adresem Komisji Medycznej oraz jej szefa dr Roberta Śmigielskiego. Zorganizował on trzy laboratoria, które działały całodobowo podczas igrzysk.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#DyrektorgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoKajetanBroniewski">Chciałbym również osobiście podziękować panu ministrowi. Mimo, że start naszej ekipy nie jest oceniany najlepiej, osobiście uważam, że możliwości polskiej ekipy zostały wykorzystane w 100 proc. Realia były takie, że nawet, gdyby zawodnik się rozchorował, to nie mieliśmy zawodników rezerwowych, którzy mogliby przyjechać i go zastąpić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanuszWojcik">Proszę o zabranie głosu szefa Misji Olimpijskiej pana posła Zbigniewa Pacelta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Pełniłem funkcję szefa Misji Olimpijskiej Turyn 2006, ale po tak profesjonalnych wypowiedziach pani Urszuli Jankowskiej oraz brązowego medalisty z Barcelony Kajetana Broniewskiego raczej nie ma już nic do dodania. Może tylko podzielę się z państwem kilkoma refleksjami. Nie ma za dużo do powiedzenia, ponieważ odbywały się konferencje prasowe z udziałem zawodników, tak na miejscu jak i po powrocie do kraju. Wybitni specjaliści wypowiadali się na temat startu naszej ekipy na igrzyskach olimpijskich dosłownie na pół godziny przed zdobyciem medalu przez Justynę Kowalczyk i w przeddzień zdobycia medalu przez Tomasza Sikorę. Tak więc, te oceny były wszechstronne i bardzo dogłębne. Ukazywały się różne artykuły, czasami słuszne, a czasami niesłuszne. Jeszcze po igrzyskach olimpijskich rozstrzygano pewne problemy, opierając się na faktach nie do końca znanych lub nie do końca prawdziwych, a dotyczyło to startu Justyny Kowalczyk.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselZbigniewPacelt">Myślę, że szeroka ocena startu w igrzyskach miała swój finał podczas gali, którą zorganizował PKOl. Wręczono tam nagrody i wyróżniono olimpijczyków, którzy odnieśli sukcesy w Turynie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselZbigniewPacelt">Ocena została wyrażona także podczas spotkania u premiera. Na to spotkanie nie był zaproszony szef Misji Olimpijskiej, ale to już jest inna sprawa. W każdym razie bardzo szeroko i dogłębnie przeanalizowano start naszej reprezentacji olimpijskiej na igrzyskach w Turynie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselZbigniewPacelt">Pan Kajetan Broniewski mówił o moim doświadczeniu. Rzeczywiście to były już dwunaste moje igrzyska. Dlatego pozwolę sobie na podzielenie się z państwem moją osobistą refleksją. Otóż tak rozrzucone igrzyska olimpijskie to jest pewne nieporozumienie. Myślę, że to nie jest tylko moja ocena, ale także innych szefów misji oraz przedstawicieli narodowych komitetów olimpijskich. To będzie miało znaczenie przy podejmowaniu decyzji o przyznawaniu organizacji kolejnych igrzysk olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselZbigniewPacelt">Owo rozrzucenie praktycznie uniemożliwia kibicom właściwe obserwowanie igrzysk. Nie ma ono większego znaczenia dla zawodników, trenerów czy przedstawicieli poszczególnych polskich związków sportowych, natomiast na pewno ma to znacznie dla dziennikarzy, którzy udając się na imprezę rozgrywaną na obiekcie oddalonym o 100 km praktycznie nie mają szans zdążyć gdzie indziej, a przecież ich praca polega na tym, żeby przekazywać do swojego kraju jak najwięcej relacji z aren sportowych.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselZbigniewPacelt">Jeżeli zsumujemy wszystkie miejsca, gdzie rozgrywano wszystkie konkurencje, w tym na przykład curling, to otrzymamy 7 podstawowych lokalizacji, w których rozgrywane były igrzyska. To jest po prostu nie do ogarnięcia.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PoselZbigniewPacelt">Chciałbym podziękować dwojgu moim zastępcom, czyli pani Urszuli Jankowskiej, która kierowała pracami Sztabu w Bardonecchi .. oraz panu Zbigniewowi Kumidorowi, który był szefem Sztabu w Turynie. Osobiście kierowałem tą centralną bazą w Sestiere. Na marginesie dodam, że właśnie tam panowały najgorsze warunki – na ten temat wielokrotnie pisała prasa – tak w sensie zakwaterowania, jak i wyżywienia, transportu etc. Ale to już jest za nami i nie o tym chcę mówić.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PoselZbigniewPacelt">Pragnę podkreślić niezwykle ważną rolę naszego attache olimpijskiego pana Zbigniewa Bońka. Był on dobrym duchem reprezentacji. Wydawałoby się, że człowiek, który osiągnął zupełne wyżyny i to w dyscyplinie, która na świecie jest numer jeden, będzie traktował innych na dystans. Tymczasem okazał się prawie – przepraszam za takie trywialne sformułowanie – kumplem naszych reprezentantów, szczególnie w ciężkich chwilach. Chcę mu za to serdecznie podziękować.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PoselZbigniewPacelt">Mam jeszcze jedną uwagę. Powiem o czymś, co działa na niekorzyść danego polskiego związku sportowego. Może posłużę się przykładem Polskiego Związku Snowboardu. Otóż przed igrzyskami olimpijskimi nasze oczekiwania zostały rozbudzone. Podgrzewano atmosferę, informując o wielkich szansach naszych zawodników. Tymczasem oni w ciągu poprzednich 4 lat praktycznie niczego nie dokonali. Awans na igrzyska olimpijskie wiązał się z jakimiś w miarę nieodległymi miejscami w rankingach. Wyniki w zawodach pucharu świata i pucharu Europy w okresie poprzedzającym igrzyska, w których praktycznie nikt z czołówki już nie startował, dawały pewne nadzieje. Były one podsycane jeszcze przez samych zawodników oraz ich trenerów, a także przez telewizję oraz sponsorów. Mogło się wydawać, że na igrzyska jedzie bardzo silna grupa, której członkowie mają szanse medalowe.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PoselZbigniewPacelt">To oczywiście obróciło się przeciwko temu związkowi w okresie po igrzyskach olimpijskich. Przestrzegałbym przed takimi hurra-optymistycznymi kampaniami. Myślę, że trzeba z pokorą i ostrożnością podchodzić do startu olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#PoselZbigniewPacelt">Według mojej oceny były to bardzo trudne igrzyska z organizacyjnego punktu widzenia, najcięższe z tych, które do tej pory miałem okazję koordynować w ramach działania Misji Olimpijskiej.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#PoselZbigniewPacelt">Dziękuję również obecnemu tu Kajetanowi Broniewskiemu, który pełnił na igrzyskach funkcję łącznika między agendami Misji Olimpijskiej i bardzo sprawnie wywiązał się ze swoich zadań.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#PoselZbigniewPacelt">Cała Misja Olimpijska zdała egzamin od strony organizacyjnej i medycznej. Można powiedzieć, że na czwórkę z plusem. Że na piątkę, to moglibyśmy powiedzieć, gdyby nasi reprezentanci zdobyli jeszcze z 5 medali więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanuszWojcik">Teraz przejdziemy do oceny startu naszej reprezentacji na igrzyskach paraolimpijskich. Poproszę o zabranie głosu przedstawiciela Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Słyszę, że przedstawiciel PKPar nie jest obecny. Był zaproszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MinistersportuTomaszLipiec">W tej sytuacji prosiłbym o udzielenie głosu przedstawicielce Departamentu Sportu Osób Niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanuszWojcik">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Ja także będę się w trakcie prezentacji posługiwać przeźroczami. Na wstępie pewna ciekawostka. Otóż znicz na igrzyskach paraolimpijskich zapalała niewidoma dziewczynka, która była prowadzona głosem przez zawodnika na wózku inwalidzkim.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">IX Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie odbyły się w dniach 10-19 marca br. i były rozgrywane na tych samych obiektach co igrzyska olimpijskie, tyle że dwa tygodnie później. Od 1989 r. zawsze igrzyska parolimpijskie odbywają się bezpośrednio po igrzyskach olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Z roku na rok wzrasta liczba krajów uczestniczących w igrzyskach. W Turynie po raz pierwszy wystartowały reprezentacje Meksyku i Mongolii. W Igrzyskach wzięło udział 470 zawodników z 39 krajów. Startowali oni w czterech dyscyplinach sportowych.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">W klasyfikacji medalowej Polska zajęła 10-te miejsce z dwoma złotymi medalami. Jest to wynik lepszy w porównaniu z igrzyskami w Sal Lake City, gdzie zajęliśmy miejsce 17-te, zdobywając jeden złoty i dwa brązowe medale.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Podczas igrzysk w Turynie w danej konkurencji dostępne były 3 komplety medali. W narciarstwie biegowym i zjazdowym zawodnicy startowali w trzech grupach schorzeń – osoby niewidome i niedowidzące, zawodnicy z uszkodzeniami narządów ruchu startujący w pozycji siedzącej oraz zawodnicy z uszkodzeniami narządów ruchu startujący w pozycji stojącej.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Na uwagę zasługuje rekordowa oglądalność igrzysk. Przyjechało na nie ponad 1000 fotoreporterów i przedstawicieli prasy. Zapewniono 130 godzin przekazu na żywo. Dostępny był także internetowy kanał telewizyjny. Cieszył się on olbrzymią oglądalnością.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Na uwagę zasługuje także fakt, że podczas igrzysk odbyły się wybory do Komitetu Zawodniczego przy Międzynarodowym Komitecie Paraolimpijskim, do którego z olbrzymią większością głosów weszła nasza złota medalistka Katarzyna Rogowiec.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Polskę reprezentowało 11 zawodników, w tym 3 kobiety i 8 mężczyzn. Nasi reprezentanci startowali w dwóch dyscyplinach, czyli w narciarstwie biegowym i biatlonie oraz w narciarstwie zjazdowym. Zawodnicy ci są członkami Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „START”. Przygotowania do igrzysk realizowane były na zasadzie zadań zleconych.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Start polskiej ekipy należy uznać za udany. Dwa złote medale oraz 10-te miejsce w klasyfikacji generalnej to wynik zadowalający. Ponadto polscy zawodnicy zdobyli miejsca punktowane – dwukrotnie 4-te, dwukrotnie 6-te oraz po razie 7-me i 8-me.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">W narciarstwie alpejskim Polskę reprezentowało 3 zawodników, natomiast czwarty zawodnik – Andrzej Szczęsny uległ wypadkowi na treningu przed zawodami. Była to duża strata dla reprezentacji.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Bardzo dobrą pozycję i świadczącą o dobrym przygotowaniu zajął w slalomie Jarosław Rola.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Natomiast Bogdan Mirski jest członkiem reprezentacji dopiero od dwóch lat. Pojechał on poniżej oczekiwań – poprawnie w gigancie, a słabiej w slalomie.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Łukasz Szeliga uległ kontuzji pod koniec lata tego roku. Miało to wpływ na jego formę podczas igrzysk. Stąd wynik poniżej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">W narciarstwie biegowym i biathlonie startowało 7 naszych zawodników. Katarzyna Rogowiec zdobyła dwa złote medale, dwa 4-te miejsca i dwa 6-te miejsca. Był to zatem bardzo udany start. Nieco gorsze wyniki pani Katarzyny w biathlonie wynikają z tego, że przez cały czas poszukuje ona jeszcze optymalnej metody strzelania. Zawodniczka nie ma obydwu przedramion, co powoduje problemy z obsługą broni.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Grażyna Groń zajęła 6-te miejsce w sztafecie. Zawodniczka nie wykonała w biegach indywidualnych założonego celu, czyli nie zajęła miejsc w przedziale 4 – 8.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">W przypadku Anny Szaroty sukcesem było samo zakwalifikowanie się do igrzysk. Jest to młoda zawodniczka. Startuje dopiero drugi sezon. Był to zatem jej debiut na igrzyskach paraolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Jan Kołodziej zajął 7-me miejsce na 20 km. Wielokrotny medalista poprzednich igrzysk nie utrzymał formy z początków sezonu, mimo to zajął bardzo dobre 7-me miejsce na 20 km. Właściwie przez cały bieg utrzymywał się w pierwszej czwórce.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Wiesław Fiedor jest medalistą poprzednich igrzysk. Jego słabsze wyniki w biathlonie wynikały także ze słabszego strzelania.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Robert Wątor zajął 9-te miejsce na 15 km. Zawodnik ten jest medalistą ostatnich mistrzostw świata, ale z Turynu wrócił bez medalu.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Kamil Rosiek to zawodnik z bardzo krótkim stażem. Wymaga on dalszego szkolenia. Pożądana jest także specjalizacja w wybranej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Sporty wchodzące w skład programu zimowych igrzysk paraolimpijskich są znacznie mniej popularne w środowisku osób niepełnosprawnych niż dyscypliny letnie i stanowią niewielki procent działalności w porównaniu z dyscyplinami letnimi. Powodów jest wiele, na przykład niesprzyjający klimat, trudności komunikacyjne, utrudniony dostęp do wyciągów i obiektów sportowych etc.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Głównym warunkiem wzrostu zainteresowania zimowymi dyscyplinami sportu jest objęcie pracą szkoleniową większej liczby dzieci i młodzieży, wprowadzenie do programu zimowych wakacji elementów narciarstwa zjazdowego i biegowego. Konieczne jest także zwiększenie liczby imprez narciarskich dla młodzieży oraz zwiększenie liczby startów kwalifikowanych dla kadry paraolimpijskiej w sportach zimowych i letnich.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#DyrektorDepartamentuSportuOsobNiepelnosprawnychMinisterstwaSportuDanutaRydel">Przygotowania i sam start w igrzyskach kosztowały łącznie w 2005 i 2006 r. prawie 2000 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanuszWojcik">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaBeataBublewicz">Igrzyska już się zakończyły zostały dokonane podsumowania i wyciągnięto wnioski. Chciałabym zatem zapytać, czy polskie związki sportowe przygotowały już plany zadań w ramach przygotowań do kolejnych zimowych igrzysk olimpijskich i czy te plany są już wdrażane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanuszWojcik">Bardzo proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Już 23 maja odbędzie się w Spale konferencja, podczas której przedstawiciele polskich związków sportowych dyscyplin zimowych, przedstawią – zostali do tego zobligowani przez MSport – strategię rozwoju dyscyplin zimowych w perspektywie na cały cykl olimpijski. Bazując na analizach dokonanych w resorcie oraz PKOl będziemy budować strategię przygotowań do igrzysk Vancouver 2010.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselGrzegorzJanik">Trudno się nie zgodzić z przedmówcami. Myślę, że wszyscy pozytywnie oceniamy występ polskiej ekipy, bowiem był on na miarę realnych możliwości. Chciałbym zapytać pana ministra, czy dany polski związek sportowy, tudzież trener kadry w danej dyscyplinie, może w ciągu okresu przygotowawczego do igrzysk olimpijskich zmienić skład kadry narodowej. Jeżeli tak, to w jaki sposób to się robi?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselGrzegorzJanik">Pytam o to dlatego, że podczas Gali Olimpijskiej rozmawiałem z trenerami biathlonu Romanem Bondarukiem oraz Stanisławem Kępką. Drugi z panów twierdził, że nie można zmieniać składu, choć trener czasami chciałby zmienić. Dla mnie jest to co najmniej dziwne. Prosiłbym zatem o jednoznaczną odpowiedź czy można to robić.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselGrzegorzJanik">Mam jeszcze jedno pytanie. Czy można uzyskać dokładne informacje w kwestii wydatków Polskiego Związku Biathlonu? Interesują mnie dane procentowe, na przykład, ile wydano na zakup sprzętu, ile na organizację obozów treningowych, pensje trenerów etc.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PoselGrzegorzJanik">Moje pytanie bierze się stąd, że w trakcie moich rozmów z naszymi biathlonistami bardzo skarżyli się oni na brak środków na sprzęt sportowy. To nie jest pytanie do resortu, natomiast chciałbym wiedzieć, jak ów związek rządził się pieniędzmi z puli, którą otrzymali od resortu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PoselGrzegorzJanik">Zawodnicy mówili mi nawet – powtórzyłem to panu posłowi Zbigniewowi Paceltowi, ale nie chciał wierzyć – że biegali z za krótkimi kijami i tylko Tomasz Sikora i Wiesław Ziemianin mieli kije normalnej długości. Dla mnie taka sytuacja jest dziwna, ale ja tego nie wymyśliłem, tylko powiedzieli im o tym zawodnicy. Dlatego pytam o analizę wszystkich wydatków z puli, którą Polski Związek Biathlonu otrzymuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanuszWojcik">Może poproszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Zmiana składu jest oczywiście możliwa. Inny system nie motywowałby zawodników do ubiegania się o miejsce w kadrze narodowej czy kadrze olimpijskiej.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Natomiast, jeżeli chodzi o analizę finansową, to corocznie każdy polski związek sportowy składa bardzo szczegółową ofertę zadań. Są to zadania z zakresu szkolenia i są tam wyszczególnione wydatki na dni szkoleniowe, starty docelowe, starty kontrolne, badania lekarskie, odżywki, szkolenie kadr, zakup sprzętu itp. Dysponujemy tego typu zestawieniami także w zakresie działalności i zadań realizowanych przez Polski Związek Biathlonu. Myślę, że opowieści o zawodnikach, którzy startują z przykrótkimi kijami można włożyć między bajki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselGrzegorzJanik">Dla mnie także zabrzmiało to mało prawdopodobnie i stąd moje pytanie. Prosiłbym jednak o pisemną informację na temat struktury wydatków Polskiego Związku Biathlonu. Chce się dowiedzieć, ile związek wydał na zakup sprzętu sportowego.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselGrzegorzJanik">Moje pierwsze pytanie wynikało z faktu, iż szef wyszkolenia biathlonu pan Stanisław Kępka wyraźnie powiedział, że nie wolno zmieniać osobowego składu kadry. W pełni zgadzam się z panem ministrem, że potrzebna jest ta motywacja dla zawodników, którzy mogą dostać się do kadry, a ci, którzy w niej są muszą czuć konkurencję z ich strony. Jednak słyszałem, co mówił wspomniany trener. Może w takim razie niech trenerzy takich rzeczy nie opowiadają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJanuszWojcik">Myślę, że tę sprawę można łatwo i szybko wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Przepraszam, że dopiero przyszedłem na to posiedzenie, ale uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji Europejskiej, które dopiero się zakończyło. Myślę, że przedstawiona ocena jest stosunkowo rzetelna. Pan minister potwierdził, iż w Spale zostanie przeprowadzona pogłębiona analiza z udziałem polskich związków sportowych. Wydaje mi się, że ona powinna wyjaśnić opinii publicznej takie niepotrzebne znaki zapytania jak te, które dotyczą sprawy zasłabnięcia pani Justyny Kowalczyk.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Trzeba zawsze szanować wolność wypowiedzi dziennikarskiej. Dotyczy to naszej medalistki i myślę, że ta sprawa powinna być wyjaśniona w taki sposób, żeby do opinii publicznej trafił jasny sygnał, jak to w rzeczywistości było. Jeżeli pewne kwestie pozostaną w kategorii domysłów i spekulacji, to na pewno nie stanie się dobrze. Takie sytuacje trzeba wykluczać, ze względu na dobro tej dyscypliny sportu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Pan dyrektor Kajetan Broniewski słusznie nadmienił o realnej ocenie naszych możliwości. Myślę, że to dobrze, że rozmawiamy w tych kategoriach. Musimy realnie podchodzić także do realnych możliwości w kontekście kolejnych igrzysk olimpijskich, zwłaszcza igrzysk zimowych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">W jakiejś mierze podtrzymuję to, co powiedziałem 11 stycznia podczas dyskusji, która odbywała się w siedzibie PKOl. Otóż Polska niestety wciąż jest jednym z niewielu krajów europejskich, który nie doszedł do tego, żeby jedna z dyscyplin olimpijskich miała u nas charakter dyscypliny wiodącej. Mają taką dyscyplinę Czesi, Łotysze, Estończycy, Słowacy. Nawet, jeżeli tylko jedną, ale większość państw ma taką wiodącą dyscyplinę.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Chciałoby się doczekać takiej olimpiady zimowej, żebyśmy mogli powiedzieć, że biorąc pod uwagę nasze możliwości, czyli tradycje, obiekty sportowe etc. będziemy się koncentrowali na biathlonie. Podzielam pogląd pan prezes Piotra Nurowskiego, który mówił w tym kontekście o biegach narciarskich, bowiem jakieś tradycje predysponują nas do szczególne– go potraktowania tej dyscypliny. Zresztą sprawa jest dosyć prosta, bo nie trzeba budować skoczni.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Przepraszam, bo może zabrzmi to trochę drwiąco, ale ja w tym roku przebiegłem na nartach wokół Zielonej Góry ponad 100 km i zrobiłem to „bezinwestycyjnie”. A zatem wydaje mi się, panie ministrze, że warto popularyzować w szkołach bieganie na nartach. Może trzeba zakładać uczniowskie kluby sportowe zajmujące się tą dyscypliną. Narty biegowe nie są obecnie dużym wydatkiem. Można je kupić już za 400 zł.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Uważam, że musimy szukać takich dyscyplin, które można upowszechnić na tyle, by stały się dyscyplinami wiodącymi. Proszę mnie nie postrzegać jako „mądralę”, który zna prostą odpowiedź, ale jeżeli w jakichś dyscyplinach osiągamy niezłe wyniki i najmniejszym nakładem środków możemy pójść w kierunku biathlonu i biegów narciarskich, to być może warto na to zwrócić uwagę i opracować strategię, w której byłoby zapisane, że dla Polski priorytetem są konkretne: jedna, dwie lub trzy dyscypliny zimowe. Wówczas w perspektywie na kolejne igrzyska olimpijskie mielibyśmy sporządzony plan, który byłby związany z pewnym programem upowszechniania sportu w ramach tych priorytetowych dyscyplin.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Nie chodzi o to, żebyśmy toczyli spory, czy mają jechać zawodnicy, którzy zakwalifikowali się na igrzyska na podstawie kwalifikacji obowiązujących w innych dyscyplinach. Oczywiście niech jadą. Polska, jako jeden z większych krajów w Europie i to krajów bardziej zimowych niż letnich, bo niewątpliwie mamy klimat dość północny, powinna bardziej specjalizować się w wybranych dyscyplinach zimowych. Zwłaszcza, że medale Justyny Kowalczyk i Tomasza Sikory są bardzo poważnym impulsem. Warto przekonywać te związki sportowe, że teraz nadszedł ich czas.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Nie byłem, ani nie będę na żadnych igrzyskach olimpijskich. Gdybym chciał polemizować z moim kolegą klubowym posłem Zbigniewem Paceltem, to mógłbym się ośmieszyć. Znam igrzyska tylko z opowiadań lub gazet. Wydaje mi się, że rzeczywiście problemem natury logistycznej było owo rozproszenie na trzy oddalone od siebie wioski olimpijskie. Chcę jednak podnieść kwestię, o której mówiłem już na tamtym posiedzeniu, mianowicie czy sprawdził się ów model współorganizacji i współodpowiedzialności PKOl i MSport. Tego nowego resortu przez klika godzin czy minut nie mieliśmy w ubiegłym tygodniu. Jednak na szczęście go mamy. Chodzi o to, czy rzeczywiście pan minister może powiedzieć, że mamy kolejne doświadczenia z funkcjonowania nowego ministerstwa i nowego porządku w kontekście następnych igrzysk, tym razem letnich. O to samo chcę zapytać przedstawiciela PKOl.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Na zakończenie chciałbym odnieść się do sprawy tej krytyki, bo trochę śmiesznie to tutaj zabrzmiało. Nigdy nie krytykowałem publicznie występu naszych reprezentantów na igrzyskach w Turynie. Dysponuję natomiast wypowiedziami prezesa PKOl, a także prezesów polskich związków sportowych, których reprezentanci startowali w Turynie. Były to bardzo krytyczne wypowiedzi, które pojawiły się jeszcze przed zakończeniem igrzysk. Na podstawie tych wypowiedzi ukazywały się publikacje prasowe.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Jeżeli podczas zbliżających się mistrzostw świata w piłce nożnej nasza reprezentacja przegra pierwszy mecz, to przecież wszyscy będą ją krytykować. A jeżeli następny mecz wygra, to piłkarze będą chwaleni.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Jeżeli drużyna przegrywa do przerwy, to co robi trener? Oczywiście wszyscy, którzy interesują się piłką wiedzą, że trener wtedy jest dla zawodników dość srogi, czyli ich krytykuje. Uważam, że krytyka występów sportowych, które się zakończyły niepowodzeniem lub choć częściowym niepowodzeniem jest czymś oczywistym w każdym kraju i w przypadku każdej dyscypliny. Zatem to, co pan Kajetan Broniewski tutaj przeczytał zabrzmiało troszeczkę za wcześnie.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Dysponuję wycinkami prasowymi relacjonującymi wypowiedzi prezesa PKOl. Chętnie kiedyś panu dyrektorowi zacytuję, jak pan prezes Piotr Nurowski krytykował występy różnych olimpijczyków w trakcie trwania igrzysk. To jest norma. Słuchałem też telewizji niemieckiej. Niemcy odnieśli wiele sukcesów, ale w trakcie olimpiady krytykowano tych sportowców, którzy nie odnieśli sukcesów i źle reprezentowali kraj na olimpiadzie.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">To jest norma, podobnie jak krytyka dziennikarska.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Reasumując, wydaje mi się, że czytając Przegląd Sportowy czy oglądając polską telewizję nie napotkałem żadnej totalnej krytyki. Wiem, że być może za chwilę koledzy z Komisji odniosą się do kluczowej kwestii, jaką była krytyka podnoszona przez posłów z mojego ugrupowania, ale to będzie szukanie dziury w całym. Panowie, odrobinę rozsądku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJanuszWojcik">Jako wieloletni szkoleniowiec biorący także udział w igrzyskach olimpijskich mogę powiedzieć, że krytyka jest słuszna, jak najbardziej, ale wtedy, gdy jest ona konieczna i potrzebna. Pan poseł podał przykład zbliżających się mistrzostw świata i ewentualnej krytyki w przerwie przegrywanego meczu. Ze swojej strony chcę powiedzieć, że wszelkie takie środki są potrzebne, żeby zmobilizować drużynę do lepszej gry, niezależnie od tego, czy to są igrzyska letnie, igrzyska zimowe, piłka nożna czy jakaś zupełnie inna dyscyplina. Potrzebne jest zwrócenie uwagi na błędy i przede wszystkim zmotywowanie do ich wyeliminowania, skoro jest jeszcze na to czas.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselJanuszWojcik">Natomiast przedwczesne ocenianie gry zanim się mecz zakończył – używam oczywiście pewnej przenośni – jest chyba niewłaściwą metodą. Nieraz losy wyników w różnych dyscyplinach decydują się w ostatniej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Oba materiały przedstawiające udział naszej reprezentacji w igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich są rzetelne i pokazują realnie miejsce Polski i jej reprezentantów w różnych dyscyplinach. Z tą ogólną oceną należy się zgodzić. Był to występ na miarę naszych możliwości i oczekiwań specjalistów. Może inne były oczekiwania opinii publicznej, bowiem tak jest zawsze, że nastroje są podgrzewane przez media. Podobnie mogło być w przypadku niektórych mniej doświadczonych zawodników czy osób towarzyszących.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Myślę, że potrzebne są trochę bardziej szczegółowe przemyślenia w kontekście igrzysk olimpijskich. Jesteśmy obecnie w trakcie przygotowywania końcowej programowej oceny, która wyniknie m.in. z zapowiadanego spotkania z trenerami z polskich związków sportowych. Myślę, że te końcowe wnioski, które będą podstawą strategii przygotowań do kolejnych igrzysk olimpijskich, dopiero przed nami. Przedstawiona dzisiaj informacja nie zawiera – poza ogólną prezentacją multimedialną – końcowych uwag i wniosków. Zawiera je natomiast materiał na temat igrzysk paraolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W tej sytuacji, pragnę zgłosić wniosek formalny, żeby w planie pracy na II półrocze znalazła się informacja na temat programu przygotowań do zimowych igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich. Chodzi mi o programowy dokument, który będzie także zawierał szczegóły na temat planu organizacyjnego i finansowego na najbliższe lata. Z takiego wieloletniego programu muszą wynikać zobowiązania finansowe dla budżetu państwa. Ów program musi być brany pod uwagę przy konstruowaniu kolejnych ustaw budżetowych. Skoro przygotowania do igrzysk są wieloletnimi programami, to muszą one mieć zabezpieczenie finansowe, takie jak w przypadku inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W drugim czy trzecim wniosku była mowa również o tym, że rozwój bazy strategicznej powinien być spójny i wynikać m.in. z tej analizy, która jest obecnie tworzona i dotyczy udziału naszej reprezentacji w zimowych igrzyskach olimpijskich. Miałbym jednak wątpliwości w zakresie tego, co mówił pan poseł Czesław Fiedorowicz, a mianowicie, że powinniśmy się specjalizować w jednej dyscyplinie czy może nawet w jednej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zrozumiałem, że powinniśmy zmierzać do takiego stanu rzeczy, ale przecież tak wszyscy podpowiadali. Mieliśmy tę jedną polską dyscyplinę, czyli skoki narciarskie, ale tym razem medalu nie było. Nie zawsze w sporcie daje się medal wykalkulować i przewidzieć. Popatrzmy na naszych medalistów. Justyna Kowalczyk jest na starcie swojej wielkiej kariery, natomiast Tomasz Sikora raczej ma zamiar już kończyć karierę.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wydaje mi się, że i tak nasi reprezentanci startują w niewielu dyscyplinach zimowych. Dlatego wydaje mi się, że powinniśmy tworzyć – tu się zgadzam z panem posłem – zaplecze do uprawiania sportów zimowych, w tym także tych dyscyplin, w których startują nasi medaliści. Owo zaplecze to rozwój sportu młodzieżowego, jednak, jeżeli w Polsce nie będzie obiektów, na których będziemy mogli organizować zawody sportowe, to trudno będzie mówić o konkurencji wewnątrz reprezentacji.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dlatego wydaje mi się, że spokojnie i systematycznie powinniśmy dążyć do tego, żeby nasze obiekty sportowe spełniały kryteria międzynarodowych federacji. Takich obiektów musi być coraz więcej. Niech to będą obiekty w dyscyplinach, które są u nas uprawiane. Wtedy zainteresowanie nimi oraz sportem na poziomie reprezentacji będzie dużo większe. Na pewno daje to szansę na poprawę wyników.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Oczywiście każda dyscyplina jest inna, ale myślę, że sposób przygotowania owego zaplecza – kiedyś umownie nazywanego kadrą B czy kadrą C – jest niezwykle istotny. Rolę do odegrania mają tutaj szkoły mistrzostwa sportowego, publiczne i niepubliczne. Wiadomo, że ze względu na warunki klimatyczne itd. znaczna część przygotowań będzie się odbywała poza granicami kraju. Tak jest specyfika sportów zimowych. Sądzę, że nie jest to niczym złym. Po prostu takie są realne potrzeby. Z drugiej strony potrzebne nam jest w kraju coraz więcej obiektów do sportów zimowych, które będą spełniać kryteria międzynarodowych federacji. Wówczas wspomniane zaplecze będzie szersze.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejny problem, który pan minister zapewne wyjaśni, to sprawa owego rządowego centrum, które będzie wiodące w zakresie realizacji strategii czy programów przygotowań do kolejnych igrzysk olimpijskich, letnich i zimowych. Przez lata funkcjonował Sztab Przygotowań Olimpijskich. Odbywało się to na zasadzie porozumienia PKOl z organem rządowym administrującym sportem.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Potem słyszałem różne wypowiedzi, także ze strony prezesa PKOl, że Komitet zajmuje się teraz tylko strojami reprezentacji etc., ale nie bierze już odpowiedzialności za przygotowania. Minister też mówił, że nie bierze za to odpowiedzialności. Dlatego chciałbym zapytać, czy po tych wzajemnych oświadczeniach macie już państwo wypracowaną formułę, jak to wszystko będzie wyglądało w kolejnym cyklu przygotowań olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o przygotowania do igrzysk paraolimpijskich, to sądzę, że ten program musi być traktowany tak jak program przygotowań olimpijskich, a więc program finansowany z budżetu państwa. Trzeba skończyć z dotychczasowym systemem, który jakby obchodzi tę kwestię dookoła. Chcę zauważyć, że w ustawie o grach losowych i zakładach wzajemnych jest napisane: „na rozwój sportu dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych”. Te środki nie powinny być wydatkowane na przygotowywanie wąskiej grupy zawodników do igrzysk paraolimpijskich. Nie takie jest przeznaczenie środków z dopłat do stawek w grach liczbowych Totalizatora Sportowego. Na przygotowania paraolimpijskiego powinny być wydatkowane środki z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli uważa się, że udział w igrzyskach paraolimpijskich jest bardzo ważny, ponieważ jest elementem promocji Polski, to te środki powinny być zapisane w budżecie. Program ten powinien mieć źródła finansowania budżetowego na identycznych zasadach jak program przygotowań do igrzysk olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej można realizować jeden z wniosków zawartych w przedstawionej informacji. Mam na myśli zwiększenie grupy osób uprawiających sport, rozgrywanych zawodów sportu powszechnego itd. Wszystko to wchodzi w zakres rozwoju sportu, promocji. Może to być ewentualnie stworzenie zaplecza w postaci większej grupy osób przechodzących do kolejnego etapu, jakim są przygotowania do igrzysk paraolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Mam zatem serdeczną prośbę, żebyśmy jednak powalczyli o to, żeby przygotowania paralimpijskie zaistniały w następnym projekcie budżetu państwa. W części realizacji tego programu widziałbym, szczególnie jeżeli chodzi o zakup sprzętu, pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych. Wiem, że w przypadku letnich igrzysk paraolimpijskich były przez pełnomocnika przeznaczane środki finansowe, ale chodzi o systemowe rozwiązanie i pokazanie ścieżki na 4 lata. Nie powinno być tak, że jak jedna osoba jest pełnomocnikiem, to środki się pojawiają, a jak ktoś inny, to ich nie ma. W ten sposób nigdy nie będzie stabilności w systemie finansowym. Potrzebne jest zatem finansowanie z budżetu państwa, natomiast środki z PFRON byłyby ich uzupełnieniem.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#PoselTadeuszTomaszewski">We wnioskach w drugim punkcie mowa jest o tym, że uczestników igrzysk mogło być więcej, gdyby więcej zawodników otrzymało szanse udziału w kwalifikacjach, w tym w Mistrzostwach Świata, zawodach Pucharu Europy i Świata. Nie brali oni jednak udziału w zawodach tego typu organizowanych poza Europą. Z tego wynika, że nie było wystarczającej ilości środków. Trzeba było dysponować tym, co się ma i jak najefektywniej te środki wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Myślę, że wnioski, które są tu zawarte zasługują na uwagę i wdrożenie. Chodzi przede wszystkim o sprawy dotyczące kadry oraz rozszerzenia liczby osób objętych przygotowaniami, a także o popularyzację sportów zimowych wśród osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Na zakończenie chciałbym złożyć wniosek o opracowanie i przedstawienie takiego samego dokumentu, jak w przypadku sportu olimpijskiego. Chodzi mi o strategię czy program przygotowań przed kolejnymi igrzyskami paraolimpijskimi. Z tym, że musimy pamiętać, że określone systemowe rozwiązania, na przykład w porozumieniu z samorządem buduje się na dłuższy okres. To muszą być, po pierwsze, stabilne rozwiązania organizacyjno-prawne, a po drugie, zabezpieczenie finansowe, na przykład w obszarze funkcjonowania publicznych i niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#PoselTadeuszTomaszewski">To jest jednak określony proces i zarazem pokazanie miejsc w kraju, gdzie to zaplecze jest przygotowywane, zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku. Pan minister najlepiej wie, że te długofalowe programy muszą być budowane na okres trzech edycji, czyli 12 lat. Chodzi o pewność, że te przygotowania są realizowane w sposób właściwy.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Może jednak na tak długi okres nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, ale niech to będzie przynajmniej 6 lat. Wówczas te cykle będą na siebie zachodziły.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan dyrektor Kajetan Broniewski wspomniał o tym, że PKOl zastanawia się nad zaostrzeniem kryteriów związanych z kwalifikowaniem do reprezentacji olimpijskiej. Myślę, że jest to wniosek, który powstał pod wpływem wyników igrzysk w Atenach. To jest delikatna sprawa, bo obecne kryteria stanowią motywację dla szerszej grupy zawodników. Oczywiście taka decyzja należy do kompetencji PKOl i MSport. Czym innym jest udział w igrzyskach letnich, bowiem w ich przypadku reprezentacja jest liczniejsza, a czym innym udział w igrzyskach zimowych. W przypadku zawodników, którzy zajmują na przykład 24-te miejsce, start w igrzyskach jest jednak zbieraniem doświadczeń. Takie 24-te miejsce może nam na kolejnych igrzyskach przerodzić się w miejsce punktowane itd. W związku z tym myślę, że nie warto tak automatycznie zaostrzać kryteriów i głęboko to przemyśleć.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Z pewnością dla klimatu tych przygotowań ważne są relacje między MSport – od jego powstania wyjaśniła się sprawa centrum zarządzania polskim sportem – a PKOl. Oczywiście chodzi mi o obszar związany z przygotowaniami olimpijskimi. W pozostałych obszarach wszystko jest podzielone przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Każdy podmiot ma swoją rolę do wykonania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJanuszWojcik">Myślę, że ta konferencja, która ma się odbyć w maju, będzie podsumowaniem wszystkich ocen. Istotne jest, że tam będą się wypowiadać szkoleniowcy, którzy decydują o sposobie programowania przygotowań i na jaki okres należy je wprowadzać – czy to ma być 4, 6 czy 12 lat. Wszyscy tu obecni przedstawiciele MSport, PKOl czy PKPar zdają sobie sprawę, że stworzenie możliwości tworzenia szerszego zaplecza młodzieżowego dla reprezentacji seniorskich to jest kluczowa sprawa. Z pewnością resort powinien przygotować taki materiał, o jakim państwo posłowie mówią. W tym celu konieczna jest współpraca szkoleniowców polskich i zagranicznych, którzy zajmują się reprezentacjami, tak młodzieżowymi, jak i olimpijskimi. Przecież członkowie tych pierwszych w niedługim czasie staną się członkami reprezentacji olimpijskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselMarekMatuszewski">Na wstępie chcę stwierdzić, że w tym momencie mogę się wypowiadać w imieniu posłów PiS. Kieruję tę wypowiedź szczególnie do pana dyrektora Kajetana Broniewskiego. Jako posłowie PiS jesteśmy zadowoleni z tych wyników i przez cały czas byliśmy duchem z naszą reprezentacją olimpijską i wspieraliśmy ją. Myślę, że większość całego klubu PiS też miała takie odczucia.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselMarekMatuszewski">Odebrałem wypowiedź pana dyrektora w taki sposób, że ja, jako poseł PiS, także byłem krytyczny. Absolutnie przez cały czas byliśmy przekonani, że nasza reprezentacja osiągnie dobry wynik, zresztą pod przewodnictwem szefa Misji Olimpijskiej i zarazem naszego kolegi z Komisji. Tak też się stało.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselMarekMatuszewski">Oczywiście cieszę się bardzo, że w tym momencie mój kolega komisyjny pan poseł Czesław Fiedorowicz z Platformy Obywatelskiej mówi, że to był dobry wynik i w zasadzie nie było krytyki, ale krytyka to nic złego, bo być może zdopingowała ona tych sportowców, którzy zdobyli medale. Przypominam sobie pewną konferencję prasową, w której oczywiście pan poseł uczestniczył. Przyznam, że nie wypowiadał się w sposób krytyczny, no ale jego kolega klubowy – pan poseł Mirosław Drzewiecki wypowiadał się i oceniał ministra sportu oraz sportowców – działo się to akurat tuż przed tymi pięknymi wynikami – w sposób krytyczny.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PoselMarekMatuszewski">Mówię o tym po to, żeby wszyscy na tej sali, łącznie z przedstawicielami sportowców, wiedzieli o tym i przekazali jasny komunikat, że członkowie naszej Komisji byli za tym, żeby nasi reprezentanci osiągnęli dobre wyniki.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PoselMarekMatuszewski">Głos z sali:</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PoselMarekMatuszewski">Wszyscy za tym byli.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PoselMarekMatuszewski">No, chyba oprócz zastępcy przewodniczącego naszej Komisji, który skrytykował. Nie ma go dzisiaj. Trudno.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#PoselMarekMatuszewski">Mówię to, żeby do wszystkich trafiła jasna informacja. Pan dyrektor Kajetan Broniewski chyba ma już jasność sytuacji i wie, że duża część Komisji cały czas dopingowała naszych sportowców.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#PoselMarekMatuszewski">Chciałbym jeszcze zapytać o słynną sprawę bobsleja. Kiedyś, jadąc samochodem do Sejmu słuchałem wypowiedzi radiowej, że ów bobslej był wypożyczony od Rosjan. Potem oni go zabrali. Ogólnie mówiąc, było z tą sprawą ogólne zamieszanie.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#PoselMarekMatuszewski">Czytałem także, że wystąpiły jakieś problemy z ubiorami, mianowicie, że nasi bobsleiści to dobrze zbudowani mężczyźni, a te ubiory były ponoć za ciasne. Może ktoś wyjaśniłby mi, jak to było. Opieram się tylko na informacjach radiowych.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#PoselMarekMatuszewski">Na zakończenie chciałbym jeszcze raz wyrazić podziękowanie, szczególnie na ręce naszego kolegi pana posła Zbigniewa Pacelta, że się udało i po prostu był sukces. Przecież nie jesteśmy krajem, w którym sporty zimowe są masowo uprawiane, a zatem mamy jakieś super indywidualności w tej dziedzinie. Był Wojciech Fortuna, był Adam Małysz i jeszcze kilkoro innych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanuszWojcik">Poproszę teraz pana ministra o ustosunkowanie się do poruszonych kwestii. Myślę, że będzie chciał się wypowiedzieć także pan dyrektor Kajetan Broniewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Przede wszystkim chcę powiedzieć, że Ministerstwo Sportu i Polski Komitet Olimpijski mają obecnie jasno zakreślone zadania i kompetencje. Owszem wystąpiły ze strony PKOl pewne sugestie dotyczące – mówiąc ogólnie – przejęcia zadań z zakresu sportu kwalifikowanego. Nasz resort jednoznacznie te sugestie odrzucił. Stało się tak z kilku powodów, w tym także z powodów formalnych, ale przede wszystkim z przyczyn merytorycznych, takich oto, że zarząd PKOl w dużej mierze tworzą prezesi polskich związków sportowych. Mówiąc kolokwialnie – nie mogą oni nadzorować sami siebie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Natomiast, z całym szacunkiem dla Kajetana Broniewskiego i Adama Krzesińskiego dwóch wybitnych sportowców i ludzi, którzy po zakończeniu kariery zawodniczej zajmują się sportem jako działacze PKOl i świetnie się na sporcie znają, chcę powiedzieć, że obecnie w PKOl nie ma więcej osób, które wysuwałyby takie sugestie. Ta kwestia została jednoznacznie wyjaśniona pomiędzy mną a panem prezesem Piotrem Nurowskim.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Trwają obecnie prace nad reaktywowaniem Sztabu Przygotowań Olimpijskich. Chcemy, żeby ten zespół nie był zbyt rozbudowany. Chodzi o to, żeby mógł stanowić płaszczyznę porozumienia między MSport a PKOl. Chcielibyśmy, żeby w tym sztabie znaleźli się przedstawiciele PKOl, Departamentu Sportu Kwalifikowanego i Młodzieżowego MSport, Komisji Medycznej PKOl oraz Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej. Jutro będę uczestniczył w posiedzeniu prezydium PKOl. Mamy nadzieję uzgodnić wszystkie szczegóły dotyczące reaktywowania Sztabu.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Kolejna kwestia. Otóż w kilku dzisiejszych wypowiedziach pojawiły się sugestie dotyczące skoncentrowania się na jednej czy ewentualnie kilku dyscyplinach zimowych. Zgadzam się całkowicie z panem posłem Tadeuszem Tomaszewskim, że w ogóle nie powinniśmy tego czynić. Oczywiście staramy się szkolić szeroko z położeniem pewnych akcentów. Na jednym z wykresów pokazana była wysokość finansowania i te akcenty były wyraźnie widoczne. Największe nakłady trafiają na narciarstwo i biathlon. Chcemy dalej iść w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Jak już mówiłem, za parę dni spotykamy się w Spale. Zasadniczą zmianą, która – mamy nadzieję – zostanie dokonana i przełoży się na efekt wynikowy w Vancouver, to będzie spojrzenie na przygotowania olimpijskie nie w cyklu rocznym, ale w cyklu olimpijskim. Zmiana ta ma dotyczyć przede wszystkim polskich związkóe sportowych. Takie myślenie funkcjonowało w Polskim Komitecie Olimpijskim, Urzędzie Kultury Fizycznej i Sportu oraz w Polskiej Konfederacji Sportu, ale polskie związki sportowe często realizowały te zadania tylko w cyklu rocznym, bez dalszej perspektywy.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Jeżeli chodzi o kwestię organizacji w Polsce imprez rangi mistrzowskiej w dyscyplinach zimowych, to takie plany oczywiście istnieją. W Szczyrku mają być organizowane mistrzostwa świata juniorów i młodzieżowców w narciarstwie klasycznym oraz Zimowy Olimpijski Festiwal Młodzieży, natomiast w Zakopanem mamy nadzieję zorganizować mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. To także pozwoli lepiej przygotować się do następnych igrzysk zimowych.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Jeżeli chodzi o sprawę przygotowań olimpijskich, a także przygotowań z zakresu sportu kwalifikowanego osób niepełnosprawnych, to chcę powiedzieć, że w tym roku po raz pierwszy finansowanie polskich związków sportowych odbywa się w 100 proc. z budżetu państwa. Taka tendencja się zarysowuje. Do tej pory było inaczej. Wynikało to z przyczyn obiektywnych. Nie chciałbym tutaj przedstawiać całej genezy finansowania sportu kwalifikowanego. W pewnym momencie powstała konieczność wspomożenia tych przygotowań z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#MinistersportuTomaszLipiec">W tej chwili odchodzimy od tego. Polskie związki sportowe są finansowane z budżetu państwa. Będziemy także zmierzali w kierunku finansowania z tego źródła sportu kwalifikowanego osób niepełnosprawnych. Chcę powiedzieć, że sport osób niepełnosprawnych to jeden z naszych priorytetów. To nie jest stwierdzenie gołosłowne. W MSport powstał departament, który zajmuje się tylko tym obszarem. Pojawiają się odpowiednie regulacje dotyczące stypendiów dla osób niepełnosprawnych za wybitne osiągnięcia sportowe oraz tzw. świadczeń olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Chcemy również rozszerzyć szkolenie sportowe – zgodnie z tym, co mówił pan poseł Tadeusz Tomaszewski – żeby reprezentacja na kolejne igrzyska paraolimpijskie była liczniejsza. Spotkałem się z naszą ekipą paraolimpijską i rozmawialiśmy o świadczeniach oraz o systemie kwalifikacji, który obejmuje starty w zawodach pucharu świata. Będziemy chcieli zapewnić finansowanie startów we wszystkich eliminacjach, również tych rozgrywanych za oceanem. Chodzi nam o zabezpieczenie optymalnego procesu szkolenia przynajmniej dla najlepszych zawodników.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Tyle tytułem wyjaśnienia. Chcę jeszcze raz podkreślić, że w tej chwili zadania i kompetencje PKOl i MSport są dokładnie określone. Resort zleca zadania polskim związkom sportowym, koordynuje szkolenie, a także finansuje, nadzoruje i rozlicza polskie związki sportowe. Przedstawia również przed igrzyskami olimpijskimi skład osobowy reprezentacji, który następnie jest zatwierdzany przez zarząd PKOl.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Reszta zadań pozostaje po stronie PKOl. Jest to cała logistyka związana z wyjazdem i ubraniem ekipy i zabezpieczeniem startu.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#MinistersportuTomaszLipiec">Te zadania są zatem jasno podzielone, natomiast jeszcze raz chcę powiedzieć, że chcemy budować pewną płaszczyznę porozumienia i koordynacji tych działań. Chodzi o to, żeby w przyszłości nie było sytuacji, w których MSport i PKOl nawzajem „odbijają do siebie piłeczkę”, jeżeli chodzi o odpowiedzialność za wyniki sportowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana posła Czesława Fiedorowicza odnośnie do sprawy tej krytyki, a potem skupię się na kwestiach przyszłych przygotowań i logistyki olimpijskiej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Muszę powiedzieć, panie pośle, że mnie pan poruszył do głębi, bo najwyraźniej inaczej rozumiemy pojęcie krytyki. Otóż ja rozumiem, że można krytykować zawodników, którzy zakończyli start podczas igrzysk olimpijskich, jednak nie można krytykować zawodników, którzy swojego startu nie zakończyli i używać takich zwrotów. Dziwię się. My to chyba mamy w naszej polskiej tradycji historycznej, że musimy ze sobą walczyć i przez cały czas podkładać sobie takie „lusterka” jak polskie łamagi, nieudacznicy, partacze etc.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Dziennikarze piszą na temat pobytu prezesa i sekretarza generalnego PKOl, że odbył się on na koszt budżetu państwa, podczas gdy był on finansowany na koszt MKOl. Piszą również o Kajetanie Broniewskim, jako o kajakarzu, który pojechał do Turynu na wakacje, tymczasem ja byłem wioślarzem, a dwukrotnym brązowym medalistą olimpijjskim w kajakarstwie był obecny na tej sali Grzegorz Kotowicz. Zatem to wszystko są niesprawdzone wiadomości.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Naszych zawodników, którzy nie ukończyli zawodów przedstawia się jak kryminalistów na przyciemnionych zdjęciach. Akurat byli to Justyna Kowalczyk i Tomasz Sikora, którzy zdobyli potem medale.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Jeżeli krytykuje się występ w trakcie igrzysk i organizuje konferencje prasowe, to mnie chodzi tylko o to, panie pośle, że to jest destruktywna krytyka. Chyba nie o taką krytykę chodzi. Ja wiem, że teraz jest tak, że musi się sprzedać gazeta, musi być nakład i jak najwięcej sensacji. Pamiętam lata 90-te i ówczesną krytykę startów olimpijskich. Ona była zupełnie inna, czyli nie tak brutalna, agresywna i momentami świńska. Przepraszam za moje słowa, ale trochę się zdenerwowałem.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Chcę jeszcze panu posłowi odpowiedzieć, że PKOl od lat organizuje całą logistykę, w tym kwestie związane z wyjazdem na igrzyska, ubiorem, nominacjami oraz ślubowaniami. Obecni pracownicy PKOl zajmują się realizacją tych zadań od lat 80-tych, czyli mają dużą praktykę. Na ostatnich igrzyskach nasza Misja była rozbita na trzy wioski olimpijskie, dlatego przedstawiciele Misji byli wspierani przez pracowników Ministerstwa Sportu, którzy również mają dużą praktykę, czyli przez panią Urszulę Jankowską, Tomasza Marcinkowskiego oraz Wojciecha Wasiaka. Pragnę zapewnić pana posła, że również w przyszłości wszystko będzie w tej kwestii dograne.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Chce również odpowiedzieć panu posłowi Tadeuszowi Tomaszewskiemu, że odnośnie do kryteriów kwalifikacji ma on stuprocentową rację. Przypomnę naszego znakomitego pięcioboistę Arkadiusza Skrzypaczka, który w Seulu zajął 21-te miejsce, natomiast za 4 lata w Barcelonie zdobył 2 medale. W przypadku młodych zawodników ma pan poseł całkowitą rację, ale chodzi o takich zawodników, którzy kwalifikują się na przykład z 50-tego miejsca i mają około 30 lat. Państwo będziecie przecież później oceniać występy Polaków przez pryzmat kwot wydanych przez MSport i liczby zdobytych medali.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">To wszystko jest w tej chwili dogrywane. Powstanie Sztab Przygotowań Olimpijskich. Zgodnie z tym, co powiedział pan minister, MSport zatwierdza skład kadry olimpijskiej oraz kadr na mistrzostwa świata i Europy. Jednak już w tym ostatnim momencie zatwierdzenia składu na igrzyska olimpijskie partnerem dla MKOl jest PKOl. Będziemy w całym tym zakresie ściśle współdziałać z MSport.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Jeżeli chodzi o odpowiednio dopasowane spodnie dla bobsleistów, to dojechały one w czasie igrzysk z lekkim opóźnieniem, ale na czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy ktoś z członków Komisji ma jeszcze jakieś uwagi lub pytania? Nie stwierdzam. W takim razie głos mają nasi goście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Wprawdzie nasz start na igrzyskach zimowych był najlepszy z dotychczasowych, ale myślę, że potencjał mamy dużo większy. Może mówię to bardziej z pozycji zawodnika, ale sądzę, że w przyszłości powinniśmy bardziej zwrócić uwagę na to – ewentualnie wprowadzić jakieś regulacje prawne – żeby zawodnicy mogli się czuć bardziej stabilnie i pewnie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Problem polega na tym, że stypendia przyznawane zawodnikom muszą być codziennie zdobywane od nowa. Z jednej strony jest to motywacja, ale z drugiej strony zawodnika przez cały czas dręczy niepewność, co będzie w przyszłym roku. Nie jestem do końca pewien, jakie rozwiązanie byłoby potrzebne. Może należałoby na dwa lata przed igrzyskami wprowadzić taki ochronny okres dla zawodników zdobywających medale.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Mówimy teraz o 4-letnich przygotowaniach do igrzysk, a tak naprawdę, jeżeli popatrzymy na metodykę szkolenia, to ona kłóci się z koncepcją 4-letnich przygotowań. Jednak zawodnik co roku musi zdobyć medal, żeby móc w kolejnym roku kontynuować przygotowania. Problem dotyczy przede wszystkim zawodników, którzy mają rodziny. Oni często nie myślą o wyniku jako takim, tylko o wyniku, jako sposobie zdobycia pieniędzy na przyszły rok. Myślę, że to jest nasza duża bolączka.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Zawodnicy często tracą właściwy sens uprawiania sportu przez to, że walczą o pieniądze na utrzymanie na następny rok. Zatraca się ich właściwy cel w postaci medalu olimpijskiego. Na pewno powinniście państwo coś z tym zrobić. Sprawa nie jest łatwa, ale warto byłoby się nad tym zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Kolejny istotny problem dotyczy sportu młodzieżowego. Otóż tracimy na tym najniższym poziomie szkolenia bardzo wiele młodych talentów, które mogłyby w przyszłości stać się mistrzami. Często finansowanie klubów zależy od tego, jak dobrych ma się młodzików, juniorów młodszych czy juniorów. Za tym idą pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Często trenerzy podchodzą do sprawy szkolenia młodzieży w taki sposób, że oni mają osiągać dobre wyniki już na tym niższym poziomie wiekowym. To hamuje ich rozwój sportowy. Często ci młodzi zawodnicy nie mają możliwości kontynuowania szkolenia w wieku seniorskim, a przecież tak naprawdę zależy nam na medalach olimpijskich. Może powinny powstać przepisy, które premiowałyby tych trenerów, którzy trenują zawodników na najwyższym światowym poziomie w kategorii seniorów.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Tutaj akurat jest trochę odwrotnie. Trenerzy i kluby otrzymują pieniądze za wyniki zawodników w kategorii juniorów. Jak można zauważyć, mamy bardzo wiele medali z mistrzostw świata i Europy juniorów. Jednak tracimy duży odsetek tych zawodników po ich przejściu do kategorii seniorów. Mamy zatem utalentowaną młodzież, ale może trochę zbyt mocno eksploatujemy ją w początkowej fazie kariery.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Kolejna sprawa dotycząca sportu młodzieżowego. Im więcej będziemy mieli młodzieży uprawiającej sport, która będzie systematycznie szkolona, tym więcej będzie olimpijczyków na miejscach od 1 do 8. Do tego są nam potrzebni trenerzy. Tak naprawdę w Polsce jest bardzo mało trenerów. Z reguły są to nauczyciele wychowania fizycznego, którzy trenerką zajmują się po godzinach. Ewentualnie są to pasjonaci, którzy prowadzą swoje biznesy i także w swoim wolnym czasie trenują młodzież. Żeby przyciągnąć do siebie młodzież potrzebny jest ktoś z kim grupa młodzieży będzie się identyfikowała. Akurat z tym jest bardzo duży problem.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">Kluby osiągające jakieś wyniki zatrudniają sporo trenerów. Pozycja trenerów jest w Polsce bardzo słaba. Ci ludzie czasami pracują naprawdę bardzo ciężko, bo jest to praca we wszystkie dni tygodnia po kilka godzin dziennie, a za to ci trenerzy otrzymują po 600 zł miesięcznie. W dodatku te pieniądze raz są, a raz ich nie ma, bo kluby są tak biedne.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#PrzedstawicielKomisjiZawodniczejPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoGrzegorzKotowicz">To jest poważny problem dotykający nasz sport. Jeżeli chcemy zdobywać medale na igrzyskach, to powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na sport na niższym poziomie. Wtedy ta piramida będzie u góry dużo szersza niż obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StalyekspertKomisjiAndrzejBaczewski">Chciałbym się tylko odnieść do kwestii, którą podniosła pani Urszula Jankowska. Chodzi mi o bobsleje. Śledząc informacje prasowe z igrzysk olimpijskich odnoszę wrażenie, że reprezentanci Kenii i Jamajki w czwórce bobslejowej mieli lepsze warunki przygotowań niż nasza czwórka bobslejowa. Mieli mocnych sponsorów. Mieszkali stale w USA i trenowali w Kanadzie. Mieli lepszy sprzęt etc.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StalyekspertKomisjiAndrzejBaczewski">W tym kontekście zastanawiam się – to jest przykład, a nie atak na tę dyscyplinę – czy jest sens tworzenia sztucznych przygotowań w dyscyplinie, której praktycznie się w Polsce nie uprawia, bo nie ma warunków. Z drugiej strony nie rozwija się możliwości, które istnieją. Polski Związek Narciarski jest od lat zapatrzony w skoki narciarskie. Wywiera wielką presję i uprawia marketing w celu budowy kolejnych skoczni. Natomiast już 30 lat temu wielki trener śp. Jan Mulak stale podkreślał, że naturalnym środowiskiem dla biegów narciarskich są Warmia, Mazury i Podlasie.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#StalyekspertKomisjiAndrzejBaczewski">W kontekście zbliżającej się narady w Spale oraz planowanego wyjazdu Komisji do woj. podlaskiego – wiem, że w planie na II półrocze jest wyjazd do woj. warmińsko-mazurskiego – uważam, że należy podnieść kwestię rozwijania tam sportów zimowych, w tym zwłaszcza biegów narciarskich. Byłem w tym roku na Mazurach przed Wielkanocą – wypadała w tym roku w połowie kwietnia – i jeziora Niegocin i Śniardwy były zamarznięte i pokryte śniegiem. W tym czasie w centralnej i południowej Polsce poza wysokimi partiami gór nie było śniegu.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#StalyekspertKomisjiAndrzejBaczewski">Na Białorusi, czyli po drugiej stronie granic naszych północno-wschodnich województw panują podobne warunki klimatyczne i tam nizinne narciarstwo biegowe jest mocno rozwijane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Nie będę polemizował z panem dyrektorem Kajetanem Broniewskim na ten temat, bo szkoda na to czasu. Natomiast, chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana Grzegorza Kotowicza. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji przyjęło zgłoszony przeze mnie wniosek, żebyśmy wspólnie z Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży podjęli po raz kolejny próbę ustawowego określenia zawodu trener szkolny. Wydaje mi się, że przynajmniej ten problem musimy rozwiązać. On wciąż wraca. Potrzebne są działania i koncepcje wypracowane wspólnie z PKOl, w którym są reprezentowane prawie wszystkie polskie związki sportowe w dyscyplinach olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">W Polsce przydałoby się coś takiego jak premia dla klubu, który wyszkoliłby medalistę, także olimpijskiego. Takie premie nie istnieją, a przecież słabość klubów jest przyczyną, która znacząco utrudnia rozwój sportu. Nie mamy chyba w kraju dobrej koncepcji w tym zakresie i dlatego brakuje odpowiednich rozwiązań ustawowych. Gdyby zaistniały, to i tak byłyby realizowane w taki sposób, że pośrednikiem byłby polski związek sportowy.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Warto wzorować się na rozwiązaniach, które funkcjonują w Europie. Przy którejś z inicjatyw ustawodawczych, które będziemy podejmowali, należy również uregulować te kwestie. Nie jest to zatem sprawa woli czy braku chęci, ale dobrego pomysłu na choćby częściowe rozwiązanie problemu, który pan zgłaszał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Chciałbym się odnieść do kwestii poruszonej przez Grzegorza Kotowicza oraz pana posła Czesława Fiedorowicza. Prawdą jest, że trenerzy po półtora etatu w szkole przychodzą jeszcze do klubu i są tak zmęczeni, że nie mają siły prowadzić zajęć. Kiedyś jeszcze, pracując w Polskim Związku Towarzystw Wioślarskich zasugerowałem rozwiązanie polegające na tym, żeby trener, który wychował przyszłego medalistę mistrzostw świata czy mistrza olimpijskiego, otrzymywał tantiemy przez okres kariery sportowej tego zawodnika.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">To nie muszą być duże pieniądze, ale byłaby to racjonalna gratyfikacja finansowa za efektywną pracę trenerską. Tantiemy te byłyby wypłacane przez dany polski związek sportowy ze środków, które otrzymuje od MSport. Ten okres może trwać długo. Są zawodnicy, którzy startowali w 3-4 igrzyskach. Siedzący tu Grzegorz Kotowicz był</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#DyrektorgeneralnyPKOlKajetanBroniewski">Pomysł ten zrodził się w mojej głowie ileś lat temu i ja go co jakiś czas przytaczam. To także jest jakaś możliwość rozwiązania tych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#DoradcaprezesaNajwyzszejIzbyKontroliAndrzejKram">Rysuje się trudna kwestia odchodzenia z zawodu trenera. Jest to związane z trudną sytuacją materialną klubów. Problemu tego nie da się na razie rozwiązać. Jednocześnie bezspornym jest – wynika to z kontroli NIK – że prawie nie funkcjonuje w Polsce system systematycznego doszkalania trenerów. Poziom sportu się podnosi, a więc poziom wiedzy fachowej trenerów musi się podnosić. Resort sportu powinien w taki czy inny sposób zająć się tą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselRomanKosecki">Proszę przedstawicieli rządu o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#DyrektorDepartamentuSportuKwalifikowanegoiMlodziezowegowMinisterswaSportuTomaszMarcinkowski">Może ustosunkuję się najpierw do wypowiedzi przedstawiciela NIK. Miesiąc temu na posiedzeniu Komisji rozpatrywany był temat szkolenia i doskonalenia zawodowego trenerów. Oczywiście resort zajmuje się tą sprawą, ale pamiętajmy o tym, że akademie wychowania fizycznego w swoim czasie przeszły pod resort edukacji. Niedawno został utworzony nowy resort i może się okazać, że uczelnie te będą podlegały resortowi szkolnictwa wyższego i nauki.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#DyrektorDepartamentuSportuKwalifikowanegoiMlodziezowegowMinisterswaSportuTomaszMarcinkowski">Tydzień temu w siedzibie MSport odbyło się spotkanie pana ministra z rektorami akademii wychowania fizycznego. Tematem spotkania była kwestia poprawienia sytuacji w zakresie szkolenia i doszkalania trenerów. Namawialiśmy rektorów do ponownego tworzenia na uczelniach kierunku – sport. Gdy to się stanie, to będzie można powiedzieć, że szkolimy za państwowe pieniądze trenerów II klasy. Natomiast kwestia szkolenia trenerów I klasy i klasy mistrzowskiej oczywiście także jest do rozwiązania. To są ludzie, którzy zarabiają pewne kwoty jako trenerzy, a jeżeli nie, to będziemy im mogli w jakiś sposób pomóc. Oczywiście stanie się to przy udziale akademii wychowania fizycznego. On jest niezbędny w całym procesie szkolenia kadr trenerskich.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#DyrektorDepartamentuSportuKwalifikowanegoiMlodziezowegowMinisterswaSportuTomaszMarcinkowski">Jeżeli chodzi o wypowiedź pana Grzegorza Kotowicza, to pragnę stwierdzić, że minister ma możliwość przedłużenia tego okresu i opieki nad zawodnikiem. Jest to stosowane. Ustawa o sporcie kwalifikowanym w pewnym momencie zabrała nam możliwość wypłaty stypendiów dla zawodników z miejsc 4-8 i dalszych. Nastąpiła jednak nowelizacja ustawy. Przekazaliśmy właśnie nasz projekt rozporządzenia o stypendiach do Departamentu Prawno-Kontrolnego. Niebawem ten dokument ujrzy światło dzienne. Obejmiemy zatem tą opieką stypendialną zawodników, którzy nie zajmują miejsc medalowych. Bierzemy pod uwagę szkolenie szerszej grupy zawodników, nie tylko tych z miejsc 1-8. Zaistnieje możliwość przyznania stypendiów tym zawodnikom, którzy na przyszłość dają nadzieję na miejsca medalowe.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#DyrektorDepartamentuSportuKwalifikowanegoiMlodziezowegowMinisterswaSportuTomaszMarcinkowski">Praktycznie jedynym warunkiem będzie to, żeby zawodnik podpisał oświadczenie, że zobowiązuje się do realizacji programu przygotowań do mistrzostw Europy, mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#DyrektorDepartamentuSportuKwalifikowanegoiMlodziezowegowMinisterswaSportuTomaszMarcinkowski">Jeżeli chodzi o kwestię dofinansowania trenerów w klubach sportowych, to sprawa ta nie leży w gestii MSport. Resort nie jest organem założycielskim klubu sportowego. Możemy dofinansować działalność polskiego związku sportowego, natomiast finansowanie klubów to sprawa samorządów terytorialnych oraz sponsorów.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#DyrektorDepartamentuSportuKwalifikowanegoiMlodziezowegowMinisterswaSportuTomaszMarcinkowski">Przypominam, że finansujemy w połowie realizację programu „Trener”. Problem w tym, że samorządy nie wykorzystują tych możliwości. Nie asygnują tej drugiej połowy środków. W zeszłym roku, jeszcze jako przedstawiciele MENiS, jeździliśmy z wizytami do poszczególnych województw i analizowaliśmy wzrost nakładów samorządów wojewódzkich na sport. Także w tym roku chcemy się spotkać z przedstawicielami województw i ponownie namawiać ich, żeby przyjęli sposób myślenia, że wzrost wydatków na kulturę fizyczną i sport to zarazem mniejsze wydatki na ochronę zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselRomanKosecki">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie stwierdzam.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselRomanKosecki">Pan poseł Tadeusz Tomaszewski zgłosił wniosek dotyczący planu pracy Komisji na</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselRomanKosecki">Informuję, że Komisja przyjęła informację resortu w powyższej sprawie. Zamykam pierwszy punkt porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PoselRomanKosecki">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad – sprawy bieżące. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Mam pewną dość drobną sprawę dotyczącą naszej Komisji. Otóż jej strona internetowa jest bardzo uboga. Nie chodzi mi o to, żeby strona była obszerniejsza niż innych Komisji, ale chciałbym poprosić pracowników sekretariatu, żeby spojrzeli jaki jest standard, bo niektóre Komisje mają na swoich stronach nieco więcej informacji na temat tego, czym się zajmują. Wydaje mi się, że nie byłoby nic złego w tym, gdybyśmy byli pod tym względem nawet lepsi od innych Komisji.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">To jest taka prośba, bo coraz częściej używa się internetu. Może to jest generalny problem dotyczący Sejmu, bo rzeczywiście sejmowe strony internetowe są takie jakie są.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Myślę, że jak ktoś wchodzi na naszą stronę internetową, to chciałby się dowiedzieć, czym Komisja się zajmuje. Z pewnością można naszą działalność tam opisywać.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Kolejna kwestia. Otóż czekam na telefon od pana dyrektora w wiadomej sprawie. Miał pan zadzwonić następnego dnia, a już jest następny tydzień. Chętnie posłucham odpowiedzi po posiedzeniu. Mówię o tym teraz, bo pan dyrektor może chcieć wyjść przed jego zakończeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#DyrektordepartamentuMinisterstwaSportuTomaszMarcinkowski">Właśnie liczyłem na to, że spotkam pana posła. Zaraz po posiedzeniu odpowiem panu posłowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Mam trzy sprawy. Po pierwsze, jutro będziemy rozpatrywali kwestie związane z inwestycjami. Mam prośbę, żeby stosowny departament, a najlepiej któryś z panów ministrów odniósł się do sprawy obiektu TKKF w Sierakowie. Inwestycja ma kosztować 6600 tys. zł. W planie na ten rok jest napisane, że na tę inwestycję ma być w tym roku przeznaczone 600 tys. zł. Jest to końcowa część kwoty finansowania tej inwestycji. Tak zostało nam to przedstawione.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Z przyjętej umowy wynika, że 30 maja to termin ostatecznego rozliczenia tej inwestycji. W związku z tym, że owe 600 tys. zł nie wpłynęło na konto TKKF nie można zapłacić wykonawcy, który w tej sytuacji odmówił położenia tartanu. a materiały już leżą w magazynach. W związku z tym mam prośbę, żeby departament sprawdził, dlaczego nie pojawiła się ostatnia transza, mimo, że ta inwestycja jest w programie inwestycji strategicznych.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Rozumiem, że jakimś powodem mógłby być spadek wpływów z Totalizatora Sportowego, ale przecież nie chodzi o kilkadziesiąt milionów, tylko o 600 tys. zł. Nie jest to kwota, której nie da się przekazać z bieżących wpływów.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejna sprawa. Otóż polskie związki sportowe sygnalizują, iż minister właściwy do spraw kultury fizycznej nie jest zainteresowany dostosowaniem aktów wykonawczych do przepisów ustawy o kulturze fizycznej – tych, które były nowelizowane – a konkretnie wynikających z art. 53 ust. 3 stanowiącego, iż szkolenie i egzaminy na kolejne stopnie żeglarskie prowadzą instruktorzy właściwego polskiego związku sportowego. Natomiast rozporządzenie, które obowiązywało do tej pory wynika z art. 44 ust. 3 i mówi o instruktorze rekreacji itd. Nie ma w tym przepisie pojęcia instruktora polskiego związku sportowego.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Odpowiedź ze strony resortu jest taka, że nie podoba im się ten przepis i w związku z tym resort wystąpi z projektem nowelizacji i nie dostosuje przepisów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Moim zdaniem jest to dalece naciągnięta interpretacja. Aktualnie obowiązującym prawem jest wspomniany przepis ustawy o kulturze fizycznej. A zatem resort może szybko wystąpić z projektem nowelizacji. Jednak nie zwalnia to ministra z dostosowania przepisu wykonawczego do obowiązującego przepisu ustawowego. Ustawa mówi przecież wyraźnie, w jakim terminie mają być dostosowane akty wykonawcze. Te terminy już minęły.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ostatnia sprawa. Już od lutego zadajemy resortowi wciąż to samo pytanie o zadania zlecone dla związków sportowych oraz stowarzyszeń o zasięgu ogólnopolskim. Mam na myśli na przykład Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe. Z informacji wynika, że podpisana jest pełna umowa – taka jak jest zapisane w budżecie – na realizację programu „Organizator sportu w środowisku wiejskim”.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Prosiłbym o merytoryczne odniesienie się do kwestii: dlaczego program „Upowszechniania sportu w środowisku wiejskim”, który jest zapisany w budżecie państwa na określoną kwotę, został obecnie zaproponowany ZLSZ w kwocie o 800 tys. zł mniejszej?</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Program dotyczący środowiska akademickiego jest podpisany w całości. Natomiast w tym przypadku jest inaczej. Wobec tego proszę powiedzieć, ile wpłynęło ofert na ten program. Był on przedmiotem konkursu. Konkurs był ogłoszony i wpłynęły oferty. Proszę podjąć decyzje, które w takich sytuacjach, zgodnie z procedurami, podejmuje się.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejna kwestia. Pan minister na jednym z posiedzeń nawet trochę się zdenerwował i powiedział, że niepotrzebnie powtarzam o braku partnerstwa. Ale jak można potraktować sytuację, w której krajowe zrzeszenie obchodzące w tym roku 60-rocznicę swojego istnienia i posiadające niepodważalne znaczenie w polskim sporcie prosi przez 6 miesięcy, żeby minister lub wiceminister sportu, spotkali się z przedstawicielami zrzeszenia i omówili z nimi przygotowane projekty.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Nie ma gotowości do takiego spotkania, zatem jak można mówić o partnerstwie. Oczywiście adresuję to do ministra, a nie do pana dyrektora, bo to kierownictwo resortu nie chce się spotkać z ZLZS. Jeżeli pan minister jutro będzie, to powtórzę tę uwagę, bo nie może tak być. Myślę, że formy były wypracowane wcześniej. Konsultacje odbywały się w określonych terminach. Nie oceniam, czy te wnioski są dobre, czy złe. Chodzi mi o sam tok postępowania.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że urzędnicy Ministerstwa Sportu wiedzą o tym, że organizacje pozarządowe to także siedziby, pracownicy etc. Przecież koszty obsługi zadań, o których mowa, to jest 8-10 proc. One nie są tak wielkie, żeby ktoś mógł powiedzieć, że nie da pieniędzy ZLZS, bo nie będzie utrzymywał pracownic.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ta postawa wymaga przynajmniej przemyślenia ze strony kierownictwa resortu. Trzeba po prostu spotkać się, usiąść, porozmawiać i powiedzieć ludziom na czym stoją – że ich oferta nie odpowiada kryteriom, że należy zrobić to czy tamto – a nie bawić się w kotka i myszkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Ja mam tylko jedno pytanie. Zadawałem je już na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji. Do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi. Nie wiem, czy obecni wówczas przedstawiciele ministerstwa przekazali je panu ministrowi. W każdym razie ponawiam moje pytanie.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselZbigniewPacelt">Czy resort wie jak rozwiązać problem naliczanych środków finansowych za niedotrzymanie terminu płatności za realizację zadań państwowych? Dopiero dzisiaj są podpisane czy nawet jeszcze nie są podpisane różne umowy. Natomiast już w styczniu były realizowane różnego rodzaju zadania. Czy przedstawiciele MSport zastanawiają się jak rozwiązać ten problem? Czy są już sygnały, że stowarzyszeniom są już naliczane odsetki za brak terminowego naliczania faktur?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselZbigniewPacelt">Ponawiam to pytanie i proszę o odpowiedź na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanuszWojcik">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w ramach spraw bieżących? Nie stwierdzam.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselJanuszWojcik">Informuję, że na tym porządek dzienny został wyczerpany. Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu. Dziękuję państwu posłom, panu ministrowi oraz pozostałym gościom.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PoselJanuszWojcik">Zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>