text_structure.xml 66.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Na podstawie listy obecności stwierdzam kworum. Witam państwa posłów, witam zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Porządek dzienny posiedzenia przewiduje pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, druk nr 357. Czy jest sprzeciw wobec zaproponowanego porządku obrad? Nie słyszę sprzeciwu. Stwierdzam przyjęcie porządku dziennego bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Przypominam, że zgodnie z art. 39 ust. 1 regulaminu Sejmu, pierwsze czytanie przewiduje uzasadnienie projektu przez wnioskodawcę, debatę w sprawie ogólnych zasad projektu oraz pytania posłów i odpowiedzi wnioskodawcy. Zanim przystąpimy do pracy, chciałbym zapytać, czy na sali znajdują się osoby wykonujące zawodową działalność lobbingową? Jeżeli takie osoby są obecne, proszę, aby się ujawniły i dopisały w odpowiednich miejscach na listach obecności.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Proszę pana posła Rafała Grupińskiego, o przedstawienie uzasadnienia projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełRafałGrupiński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, przedstawiam projekt zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ustawa ta pochodzi z roku 1982, ale jak państwo posłowie zapewne pamiętacie, miała liczne zmiany. Proponowana przez nas nowelizacja dotyczy niezwykle istotnych kwestii ze społecznego punktu widzenia. Konkretnie chodzi o tzw. sprzedaż nocną lub – inaczej mówiąc – całodobową.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełRafałGrupiński">Zmiany, jakie zakłada przedłożona nowelizacja, dotyczą trzech kwestii. Są one związane przede wszystkim ze zwiększeniem uprawnień rad gmin, jeśli chodzi o określanie, w jakich punktach sprzedaży i w jakich godzinach może być sprzedawany alkohol. Chodzi o alkohol posiadający stężenie powyżej 4,5%, czyli z wyjątkiem piwa, i przeznaczony do spożycia poza miejscem sprzedaży. W grę wchodzą zatem sklepy i tzw. kioski 24-godzinne, które – jak być może państwo zaobserwowaliście – rozmnożyły się w ostatnich latach w sposób niezwykle intensywny.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełRafałGrupiński">W przedłożonym projekcie zmian wprowadza się w art. 12 ust. 1 zmianę mówiącą m.in. o tym, że rada gminy w drodze uchwały może ustalić liczbę punktów sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu, które działają w godzinach od 22.00 do 6.00. Zwracam uwagę szanownej Komisji na fakultatywność zaproponowanego przepisu. Nie ma w nim żadnych zakazów ani wskazań kierunkowych lub restrykcyjnych, a jedynie zostają powiększone kompetencje rady gminy, jeśli chodzi o określanie liczby punktów sprzedaży, które sprzedają alkohol przeznaczony do spożycia poza miejscem sprzedaży w godzinach od 22.00 do 6.00, czyli w czasie tzw. ciszy nocnej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełRafałGrupiński">Jest to najważniejsza rzecz spośród wszystkich zaproponowanych w nowelizacji. Zmiana wynika głównie z faktu, że mieszkańcy wielu miejscowości bardzo skarżą się, iż punkty sprzedaży alkoholu w formie kiosków działających 24 godziny dosłownie mnożą się na terenach osiedli mieszkaniowych. Nie muszę chyba państwu posłom opisywać barwnych zdarzeń, jakie w związku z tym mają miejsce pod oknami domów mieszkalnych. Łatwo sobie wyobrazić, co się dzieje, jeżeli alkohol jest spożywany bezpośrednio obok miejsca zakupu o godzinie 2.00 lub 3.00 w nocy. To, co dotychczas przedstawiłem, to wymiar społeczny nowego przepisu. Dotychczas było tak, że rady gminy mogły ograniczać liczbę punktów sprzedaży alkoholu, ale tylko ze względu na charakter miejsca, w którym ten alkohol miałby być sprzedawany. Chodziło o miejsca posiadające charakter miejsc kultu religijnego, będących placówkami oświatowymi lub będące ważnymi społecznie z jakichś innych przyczyn, np. kulturalnych. W przypadku sytuacji, kiedy spożywanie alkoholu na tym terenie mogło potencjalnie wywołać zakłócenia w działalności takich placówek, wówczas rada gminy miała prawo do wprowadzenia ograniczeń w sprzedaży alkoholu. Artykuł 12 proponuje wprowadzenie zmian, które mogą ograniczać sprzedaż alkoholu w godzinach nocnych oraz liczbę punktów sprzedaży na terenie dzielnicy lub części danej gminy. Jak powiedziałem, na tym polega główna idea nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PosełRafałGrupiński">Oprócz tego, nowelizacja wprowadza inny przepis, skuteczniejszy w działaniu, choć na pierwszy rzut oka łagodzący dotychczasowe regulacje. Zmiana polega na tym, że nielegalna sprzedaż alkoholu będzie traktowana jak wykroczenia, a nie jak przestępstwo. Chodzi o to, że w przypadku wykroczenia można szybciej i skuteczniej ukarać osobę, która się go dopuściła. Mam na myśli sprzedawcę lub właściciela punktu sprzedaży. Zamiana przestępstwa na wykroczenie umożliwia szybszą windykację nałożonej kary.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PosełRafałGrupiński">Proponujemy także dokonanie zmiany w art. 18 ustawy. Chodzi o tzw. organizację przyjęć. Zmiana stwarza większe możliwości, jeśli chodzi o wydawanie zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej, która jest świadczona w oparciu o umowę z klientem i polega na organizacji przyjęć. Używając anglo-polszczyzny chodzi o tzw. catering.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PosełRafałGrupiński">Wysoka Komisjo, chciałbym powiedzieć, że projekt nowelizacji poprzedziły liczne dyskusje na forum wielu rad gmin. W tych kwestiach wypowiadał się również Związek Miast Polskich. Moim zdaniem, zmiany proponowane w nowelizacji uwzględniają kontekst społeczny, który wynika wprost z nazwy i charakteru nowelizowanej ustawy. Przypominam, że ustawa ma przeciwdziałać alkoholizmowi i być narzędziem prawnym służącym wychowaniu społeczeństwa w trzeźwości. Prawo, jakie dalibyśmy potencjalnie radom gmin, jest oczywiście prawem, które każda rada musi skalkulować w kategoriach wyborczych. Mam na myśli polityczny wymiar uprawnień. Należy także uwzględnić interesy przedsiębiorców, którzy działają na terenie danej gminy. Dlatego nie obawiałbym się specjalnie, że wprowadzone zmiany spowodują od razu podjęcie jakichś radykalnych decyzji w tym zakresie przez poszczególne gminy. Z pewnością natomiast przyczynią się do uporządkowania nocnej sprzedaży alkoholu, która jest tak bardzo dolegliwa dla mieszkańców, szczególnie dla tych, którzy mieszkają na terenie osiedli mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PosełRafałGrupiński">Jeśli miałbym na zakończenie coś jeszcze dodać, to byłby jedynie apel z mojej strony o to, żeby Wysoka Komisja przyjęła proponowaną nowelizację, kierując się przede wszystkim dbałością o zdrowie społeczeństwa i o spokój społeczny w wymiarze lokalnym. To najkrócej wszystko z mojej strony. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję, panie pośle. Proszę państwa, przed dzisiejszym posiedzeniem wystąpiłem do licznego grona zainteresowanych instytucji o opinię na temat propozycji zawartych w druku sejmowym nr 357. W związku z tym, do sekretariatu Komisji wpłynęły opinie: Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, Polskiej Izby Handlu, Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Związku Powiatów Polskich.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Proponuję, aby przed tą fazą procedury, kiedy posłowie zadają pytania wnioskodawcom, udzielić głosu naszym gościom, przedstawicielom zainteresowanych instytucji. Jako pierwszego poproszę o wypowiedź przedstawiciela Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#DyrektorPaństwowejAgencjiRozwiązywaniaProblemówAlkoholowychKrzysztofBrzózka">Bardzo dziękuję. Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#DyrektorPaństwowejAgencjiRozwiązywaniaProblemówAlkoholowychKrzysztofBrzózka">Panie przewodniczący, szanowni państwo, odnosząc się do przedłożonego projektu chcę powiedzieć rzecz następującą. Od strony założeń związanych nawet nie tyle z problemami społecznymi wynikającymi z nadmiernej obecności punktów sprzedaży alkoholu, zwłaszcza tych, które działają 24 godziny, warto pamiętać o tym, że gęstość sieci sprzedaży jest elementem niezwykle istotnym z punktu widzenia zdrowia publicznego. Dlatego proponuję, aby do dyskusji na ten temat z przyczyn zupełnie oczywistych włączyć przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, ponieważ tak się składa, że po wystąpieniu Szkocji Trybunał Europejski uznał prymat zdrowia publicznego nad swobodą działalności gospodarczej. Jest to bardzo istotny fakt, o którym musimy pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#DyrektorPaństwowejAgencjiRozwiązywaniaProblemówAlkoholowychKrzysztofBrzózka">Patrząc na sytuację kraju, na ogólną sytuację, w jakiej znajdujemy się w tej chwili, warto powiedzieć, iż jesteśmy jednym z nielicznych państw Unii Europejskiej, w których rośnie spożycie alkoholu. Działania profilaktyczne, o których zapewne państwo wiecie, zwłaszcza że znajdujemy się przecież na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, posiadają naturalnie znaczenie, ale tylko dzięki nim, bez wzmocnienia administracyjnego, z całą pewnością nie uda się osiągnąć pozytywnych skutków.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#DyrektorPaństwowejAgencjiRozwiązywaniaProblemówAlkoholowychKrzysztofBrzózka">Państwa, które chcą rozwiązać problem, w których ten problem jest jeszcze bardziej nabrzmiały niż w Polsce, a które tak jak my są członkami Unii Europejskiej, podejmują decyzje ograniczające dostępność alkoholu. Obserwujemy w tym zakresie trzy kierunki działania. Przede wszystkim chodzi o dostępność fizyczną. Ten aspekt znajduje odzwierciedlenie w przedłożonym projekcie, ponieważ zakłada on ograniczenie czasu, kiedy alkohol byłby sprzedawany. Od razu mówię, żeby uprzedzić mogące się pojawić wątpliwości, iż w tym przypadku nie chodzi o godzinę 13.00, jak to było kiedyś. W tamtych czasach, w komunie, godzina 13.00 była po to, aby do tej przynajmniej godziny utrzymać trzeźwych pracowników. Dziś sprawy mają się zupełnie inaczej, ale należy zadbać o to, aby decyzje dotyczące zakupu alkoholu były podejmowane w sposób świadomy i z wyprzedzeniem, a nie wtedy, gdy zabawa trwa na całego, a skończył się alkohol stojący na stole. Nie jest to jednak problem, bo w tym samym bloku lub tuż za rogiem, w bezpośrednim sąsiedztwie, o każdej porze dnia i nocy alkohol jest dostępny. Podsumowując, pierwszy kierunek działania to ograniczenie dostępność fizycznej, czyli gęstość sieci sprzedaży i ograniczenie czasu sprzedaży alkoholu. Przykłady takiego działania mamy m.in. w Budapeszcie, na Litwie, na Łotwie itd. Jak powiedziałem, jest to pierwszy element w zestawie możliwych działań.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#DyrektorPaństwowejAgencjiRozwiązywaniaProblemówAlkoholowychKrzysztofBrzózka">Drugi element, o jakim możemy mówić, jeśli chodzi o ograniczenie spożycia, to szczególna ochrona osób młodych. Przedłożony projekt nie przewiduje działań w tym zakresie. Powinna jednak być poczyniona refleksja nad reklamami. I wreszcie kolejna sprawa, która może być kosztowna, ale powinna również stanowić przedmiot naszego zainteresowania, zwłaszcza z punktu widzenia zdrowia publicznego, czyli wczesne rozpoznanie i szybka interwencja ze strony opieki medycznej w postaci podstawowej opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#DyrektorPaństwowejAgencjiRozwiązywaniaProblemówAlkoholowychKrzysztofBrzózka">Podsumowując, z całą pewnością kierunek działań zaproponowany przez projektodawców ustawy jest zgodny z zapisami byłego Narodowego Programu Profilaktyki Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, a w tej chwili z zapisami zawartymi w Narodowym Programie Zdrowia, który przejął niejako na siebie rolę poprzednika. Myślę, że warto jeszcze powiedzieć o tym, iż już dziś w gestii samorządu terytorialnego leży możliwość, a nawet nie tyle możliwość co konieczność określenia liczby punktów sprzedaży alkoholu. To uprawnienie przynależy samorządowi bodaj od początku jego funkcjonowania. O ile dobrze pamiętam, ta zmiana weszła w 1994 r., ale mówiąc wprost, nie nałożono wtedy ograniczenia, które limitowałoby liczbę punktów sprzedaży. Może być ona określona w uchwałach rady, ale nie istnieje ograniczenie ilościowe, które regulowałoby powstawanie nowych punktów sprzedaży, np. poprzez przyjęcie, że 1 punkt sprzedaży może przypadać na 1000 mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#DyrektorPaństwowejAgencjiRozwiązywaniaProblemówAlkoholowychKrzysztofBrzózka">Obecnie mamy praktycznie do czynienia z sytuacją wolnej gry rynkowej. Polega to na tym, że spośród 2500 gmin tylko na terenie 293 gmin dysponujemy bardzo dokładnymi danymi na ten temat, liczba wydanych zezwoleń na sprzedaż alkoholu jest mniejsza niż liczba chętnych do prowadzenia tej sprzedaży. Czyli inaczej mówiąc, w tych gminach zostały wprowadzone ograniczenia i działa istniejący zapis ustawowy. Ustawia się tam kolejka chętnych, którzy chcieliby otrzymać zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Około 1000 gmin posiada natomiast limit większy o ok. 1/3 od liczby wydanych zezwoleń, czyli potencjalnie można tam jeszcze postawić o 1/3 więcej punktów sprzedaży. Kolejnych 400 gmin posiada limit ustalony na poziomie dwa razy wyższym niż zapotrzebowanie. Mówiąc wprost, zapis ustawowy jest de facto martwy. Zwracali na to zresztą wielokrotnie uwagę koledzy samorządowcy. Wynika to również po części z faktu, że sposób, w jaki gmina może określać warunki osobom ubiegającym się o wydanie zezwolenia, nie są zbyt precyzyjny i dlatego wspomniane 293 samorządy, które wydały mniej zezwoleń niż było chętnych, borykają się z wymiarem sprawiedliwości, z orzeczeniami samorządowych kolegiów odwoławczych i sądów administracyjnych, które uchylają wydanie zezwolenia temu, a nie innemu przedsiębiorcy. Z całą pewnością wymaga uporządkowania kwestia zakresu funkcjonowania obowiązującej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Przepraszam, panie dyrektorze, ale czy mógłby pan, mimo wszystko, bardziej skupić się na zagadnieniach związanych z drukiem nr 357? Są tam przedstawione konkretne propozycje i państwo w waszym piśmie odnosicie się do nich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Oczywiście, panie przewodniczący. Pierwsza sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to fakt, iż w projekcie mowa jest nie o fakultatywności, jeśli chodzi o uchwalenie przez radę gminy liczby punktów sprzedaży, które otrzymałyby zezwolenie, ale zostało zapisane obligo, czyli że rada gminy podejmuje uchwałę o liczbie punktów, które mogą sprzedawać alkohol w godzinach od 22.00 do 6.00. Naszym zdaniem, taki zapis może stanowić pewien kłopot, zwłaszcza jeśli uwzględni się zasadę równego traktowania podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Z punktu widzenia PARPA bardziej skuteczny byłby zakaz na poziomie ustawowym i to taki, który wskazywałby w ogóle jako granicę godzinę 22.00 i to nie tylko w określonych rejonach, ale powszechnie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Nasza opinia, którą państwu dostarczyliśmy, jest dość szczegółowa i stanowcza, ale kolejna kwestia, na jaką chciałbym zwrócić teraz uwagę to fakt, iż należy pamiętać, że w przypadku zmiany kwalifikacji czynu polegającego na sprzedaż alkoholu bez stosownego zezwolenia, co samo w sobie jest trudne do opanowania, z przestępstwa na wykroczenie niesie ze sobą dalsze konsekwencje. Mam na myśli np. przepadek alkoholu, jaki miał być wprowadzony do obrotu. Kodeks wykroczeń takiej sankcji nie przewiduje. Może być ona zastosowana tylko wtedy, jeśli czyn zabroniony jest przestępstwem. Wtedy można dopiero mówić o zajęciu sprzedawanego alkoholu. Dlatego bardzo rozsądne wydają się być trzy lata karencji w przypadku ubiegania się o pierwsze zezwolenie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">W moim przekonaniu warte uwagi i istotne jest również to, że w ustawie powinna znaleźć się definicja cateringu. Projekt o tym mówi i bardzo dobrze. Rzeczywiście, dość lekkie traktowanie sprzedaży alkoholu przez wymiar sprawiedliwości sprawia, iż często zezwolenie na catering jest wykorzystywane do prowadzenia quasi stałej sprzedaży alkoholu. Ponieważ ta kwestia nie jest ściśle określona, to w konkretnych przypadkach sądy wydają różne orzeczenia w podobnych sprawach. Wydaje się, że warto definicję dookreślić, a tym samym poprawić rozumienie kwestii cateringu, żeby nie była ona nadal wykorzystywana do obchodzenia istniejących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Cóż jeszcze mógłbym dodać, poza tymi najważniejszymi uwagami? Panie przewodniczący, uważam z całą pewnością, odnosząc się do projektu nowelizacji, że kierunek w którym poszli wnioskodawcy jest słuszny, ale konkretne zapisy, niestety, nie zawsze przewidują konsekwencje wprowadzenia proponowanych zmian. Moim zdaniem, zdecydowanie warto nad tym projektem popracować i wykorzystując posiadaną wiedzę znacznie go pogłębić. Liczne badania i dokumenty znajdujące się w posiadaniu PARPA mogą stanowić do tego właściwą podstawę. Ewidentnie taką potrzebę sygnalizuje m.in. uzasadnienie do projektu, które jest bardzo powierzchowne i lakoniczne.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Uwzględniając powyższe, chciałbym przedstawić Wysokiej Komisji wniosek, uzgodniony zresztą z Ministerstwem Zdrowia, że tą tematyką powinna także zająć się sejmowa Komisja Zdrowia. Należy przypuszczać, że prymat zdrowia publicznego stworzy nam lepszą płaszczyznę do dalszej dyskusji z interesariuszami, czyli tymi, którzy dziś obracają alkoholem lub go produkują, bądź bezpośrednio sprzedają. Pozwoliłoby to na posłużenie się innymi argumentami w rozmowach na temat tego, dlaczego ograniczenie sprzedaży alkoholu powinno być stosowane, poza oczywistymi względami wynikającymi z zapewnienia potrzeby bezpieczeństwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję, panie dyrektorze. Czy przedstawiciel Związku Powiatów Polskich, którego wypowiedź na piśmie otrzymaliśmy, chciałby zabrać głos i uzupełnić nadesłane nam stanowisko? Jeśli tak, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EkspertZwiązkuPowiatówPolskichMonikaMałowiecka">Wysoka Komisjo, nasza opinia w tej sprawie została przedłożona do wiadomości państwa posłów. Projekt nowelizacji opiniujemy generalnie pozytywnie, ale oczywiście z uwagami.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#EkspertZwiązkuPowiatówPolskichMonikaMałowiecka">Chcę poinformować, że pozytywnie odnosimy się do idei doprecyzowania przepisów ustawy, ale zwracamy uwagę, że przyjęcie obligatoryjnej uchwały rady gminy w przedmiocie określenia liczby punktów sprzedaży alkoholu, gdzie sprzedaż odbywać się będzie w godzinach od 22.00 do 6.00, wymaga dopisania do projektu przepisów przejściowych. Pozwoli to rozstrzygnąć status uchwał, które aktualnie obowiązują oraz da gminom niezbędny czas na dostosowanie się do nowego porządku prawnego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję bardzo. Czy na sali są przedstawiciele Polskiej Izby Handlu? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DyrektorgeneralnyPolskiejIzbyHandluMaciejPtaszyński">Maciej Ptaszyński, Polska Izba Handlu. Panie przewodniczący, szanowni państwo, bardzo dziękuję za możliwość zabrania głosu. Główne elementy naszego stanowiska w sprawie nowelizacji przesłaliśmy na ręce pana przewodniczącego i jak zdołałem zauważyć, znajdują się one w internecie i można stamtąd ten dokument pobrać. Postaram się jednak streścić państwu pokrótce jego główne założenia i przedstawić kluczowe elementy naszego stanowiska oraz przekażę kilka dodatkowych informacji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DyrektorgeneralnyPolskiejIzbyHandluMaciejPtaszyński">Zdaniem Polskiej Izby Handlu, najszerszej reprezentacji handlu detalicznego w naszym kraju, zrzeszamy ok. 30 tys. sklepów i hurtowni spożywczych i nie tylko, rzecz wygląda następująco: każde ograniczenie legalnej sprzedaży to ukłon w stronę szarej strefy, która w tej chwili i tak jest już ogromna. Ograniczając sprzedaż nie zlikwidujemy problemu, ponieważ nie zlikwidujemy popytu. Jedyne, co uczynimy, to przekierowanie sprzedaży do szarej strefy, w której bez problemu alkohol będzie można dostać. Może będzie to nawet alkohol metylowy, którego skutki dla życia i zdrowia są wszystkim znane. To pierwsza uwaga.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#DyrektorgeneralnyPolskiejIzbyHandluMaciejPtaszyński">Szanowni państwo, odnosząc się do 24-godzinnych punktów sprzedaży, mówi się wiele na temat bezpieczeństwa. Chyba najwięcej na ten temat było w samym projekcie i w uzasadnieniu do niego. Naszym zdaniem, nie jest to do końca prawdą. Są bowiem przepisy, które wystarczy jedynie egzekwować. Te przepisy obecnie obowiązują. Zgodnie z nimi, jeżeli przynajmniej dwukrotnie w ciągu 6 miesięcy powtarzają się negatywne zdarzenia związane z miejscem sprzedaży alkoholu lub jego najbliższą okolicą, to punkt sprzedaży ma obowiązek zawiadomić o tym fakcie stosowne służby. Jeśli tego nie zrobi, jest to podstawa do cofnięcia mu zgody na sprzedaż alkoholu. A zatem, jeżeli dochodzi do incydentów związanych z bezpieczeństwem, wystarczy tylko działać zgodnie z obowiązującym prawem i jeśli wspomniane incydenty powtarzają się, to punkt sprzedaży może stracić zezwolenie na sprzedaż alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#DyrektorgeneralnyPolskiejIzbyHandluMaciejPtaszyński">W sytuacji, jeśli przyjmiemy bardzo arbitralne rozwiązania polegające na tym, że samorządy uzyskają możliwości ustalania miejsc objętych zakazem sprzedaży alkoholu, będziemy mieli do czynienia z dyskryminacją punktów i sklepów, które prowadzą legalną sprzedaż alkoholu przy okazji prowadzenia innego handlu. Powiedzmy sobie wprost, że zakaz sprzedaży alkoholu w sklepie, który sprzedaje także inne artykuły, jak ma to miejsce w osiedlowych sklepach spożywczych, będzie oznaczać poważne kłopoty takiej placówki. Tego typu sklepy osiągają rentowność rzędu 0,5%, maksymalnie 1%. Wysoką marżę tak naprawdę mają tylko alkohole. W takiej sytuacji, jeśli sklepom odbierzemy koncesje, odbierzemy im tym samym rentowność. Nikt nie będzie przecież prowadził nierentownego biznesu. Zamykając dziś sklepy spożywcze, które sprzedają legalnie alkohol, jutro nie będziemy mieli gdzie kupić chleba. Tych sklepów są w sumie dziesiątki tysięcy i są to określone miejsca pracy. Pomijam w tym momencie kwestię wygody konsumentów, jeśli nie chcemy o tym rozmawiać, ale pamiętajmy, że chodzi o określoną liczbę miejsc pracy. Poza tym, legalny sklep jest miejscem, w którym sprzedawca jest zobowiązany m.in. do kontrolowania wieku osoby nabywającej alkohol. Gwarantuję państwu, że na tzw. melinie nikt nikogo nie będzie pytał o dowód osobisty, sprzedając np. alkohol metylowy.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#DyrektorgeneralnyPolskiejIzbyHandluMaciejPtaszyński">Szanowni państwo, to nie alkohol jest problemem w legalnych sklepach. Problem leży natomiast w nieegzekwowaniu obecnie obowiązujących przepisów, które zezwalają przecież na kontrole punktów sprzedaży i skuteczne zapewnienie bezpieczeństwa w ich pobliżu. Od tego należałoby przede wszystkim wyjść, czyli zacząć wreszcie egzekwować obowiązujące prawo. Daje ono naprawdę duże możliwości. Wcale nie trzeba działać na zasadzie uderzania w legalne podmioty sprzedające legalny alkohol, w których sprzedawca jest jakby dodatkowym filtrem. Oczywiście, ktoś mógłby powiedzieć, że przecież zdarza się, iż w legalnych sklepach alkohol kupuje młodzież albo ktoś, kto tego nie powinien robić. Owszem, to prawda, ale tego typu patologie mogą się zdarzyć wszędzie. Podejrzewam jednak, że w 99% przypadków sprzedawcy przestrzegają przepisów, tym bardziej że posiadają ku temu odpowiednie narzędzia. Jeżeli będziemy działali w sposób systemowy, to legalne sklepy staną się miejscem, w którym młodzież nie będzie miała dostępu do alkoholu, a co więcej, będą się one mogły rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#DyrektorgeneralnyPolskiejIzbyHandluMaciejPtaszyński">Warto jeszcze powiedzieć o kolejnej kwestii, a mianowicie, jeżeli sklepy zaczną upadać, jeśli ograniczy się ich asortyment, a na ogół są to polskie małe sklepy prowadzone jako firmy rodzinne, to nie będą one w stanie realnie konkurować z hipermarketami czy dyskontami, które i tak działają na wielokrotnie wyższej rentowności. Tak naprawdę uderzylibyśmy w miejsca pracy, nie rozwiązując przy tym żadnego problemu, bo tak jak powiedziałem wcześniej, usuwając sprzedaż alkoholu z legalnych punktów, nie rozwiążemy kłopotów związanych z jego spożyciem. Do tego potrzeba zupełnie innych kroków, a co więcej pamiętajmy, że legalny punkt sprzedaży pilnuje, aby nie sprzedawać alkoholu nieletnim.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#DyrektorgeneralnyPolskiejIzbyHandluMaciejPtaszyński">Podam państwu ciekawy przykład z Warszawy. W zeszłym roku uchwałą rady miasta wprowadzono dość drakońskie rozwiązanie, jeśli chodzi o koncesję na handel alkoholem. W wyniku tego ok. 200 legalnych sklepów spożywczych, w tym także sklepy sieci „Społem”, straciło koncesje. Proszę państwa, 200 sklepów straciło koncesję i teraz część z nich musi zostać zamknięta. Koncesję potraciły również budki handlujące alkoholem przez 24 godziny, ale czy wiecie państwo, ile takich budek straciło koncesje? Słownie: trzy. Trzy budki i przy okazji 200 legalnych sklepów spożywczych. Stosunek 200 do 3. W związku z powyższym, jako najszersza reprezentacja handlu w Polsce nie widzimy żadnego powodu, żeby ograniczać konkurencyjność małych i średnich przedsiębiorstw handlowych, zwłaszcza że legalna sprzedaż alkoholu jest dla nich kwestią być albo nie być, decyduje o utrzymaniu rentowności przedsięwzięcia. Apeluję, abyśmy nie wykonywali ukłonu w stronę szarej strefy, bo nie o to w tym wszystkim chodzi. Z problemem da się walczyć inaczej, nie wprowadzając niepotrzebnych ograniczeń, które wcale nie zmniejszą konsumpcji alkoholu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję. O zabranie głosu chciałbym jeszcze poprosić przedstawiciela Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy, który także wystąpił do Komisji z własnym stanowiskiem w sprawie nowelizacji. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrezeszarząduZwiązkuPracodawcówPolskiPrzemysłSpirytusowyLeszekWiwała">Dziękuję, panie przewodniczący. Leszek Wiwała, prezes zarządu Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. Szanowni państwo, niewątpliwie trzeba się zgodzić z wnioskodawcami, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie jest dopasowana do dzisiejszych realiów rynkowych. Powstała ona w 1982 r., w okresie stanu wojennego, kiedy żyliśmy w odmiennej rzeczywistości. Dziś, sięgając tylko do internetu można zauważyć, że w jednych gminach za sprzedaż alkoholu przez internet się karze, a w innych już nie. Omawiany projekt jednak tej kwestii nie dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrezeszarząduZwiązkuPracodawcówPolskiPrzemysłSpirytusowyLeszekWiwała">Przedstawiciel wnioskodawców, pan poseł Grupiński, przedstawił krótko o co tak naprawdę chodzi. Co jest najważniejsze w tym projekcie? Otóż najważniejsza jest sytuacja, kiedy o godzinie 2.00 lub 3.00 w nocy pod kioskami z alkoholem czynnymi cała dobę, zlokalizowanymi na terenie osiedli mieszkaniowych, pije się alkohol i dochodzi do awantur oraz zakłócenia porządku publicznego. Mogę państwu powiedzieć, że znam takie sytuacje z osobistego doświadczenia, ponieważ na moim osiedlu regularnie dochodzi do sytuacji, kiedy młodzi ludzie, na oko dwudziesto- lub trzydziestoletni, będąc pod wpływem alkoholu śpiewają na głos w środku nocy i budzą moje dzieci.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PrezeszarząduZwiązkuPracodawcówPolskiPrzemysłSpirytusowyLeszekWiwała">Podstawowe pytanie w kontekście dzisiejszych rozważań jest następujące. Jeżeli przyjmiemy tę ustawę i rada gminy Warszawa podejmie stosowną uchwałę, to czy oznaczać to będzie, że opisany wyżej problem zostanie rozwiązany? Odpowiedź brzmi: nie. Problem można natomiast rozwiązać przy pomocy innych instrumentów, które już dziś są zawarte w obowiązujących przepisach. Zgodnie z nimi, picie alkoholu w parku lub na ulicy jest niedozwolone. Nie wolno tego robić, ale straż miejska lub policja powinny wypełniać swoje obowiązki w tym zakresie. Jeśli mieszkańcy zgłaszają zakłócenie porządku, to odpowiednie służby muszą zadziałać w stosowny sposób. I to wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PrezeszarząduZwiązkuPracodawcówPolskiPrzemysłSpirytusowyLeszekWiwała">Zaskakującą rzeczą jest stanowisko projektodawców, którzy stwierdzają, że gminy nie mają możliwości działania i bez wiedzy i zgody odpowiednich czynników rośnie liczba punktów całodobowej sprzedaży alkoholu. Artykuł 12 jaki jest, każdy widzi. Każdy może się z nim zapoznać. Dziś jest mowa o tym, że uchwała rady gminy ogranicza liczbę punktów sprzedaży, ale nie dotyczy to wszystkich artykułów. Jeśli chodzi o wino i napoje spirytusowe, to owszem, ale w przypadku piwa już nie. Nagle okazuje się, że jest jeden rodzaj alkoholu, którego sprzedaży ograniczyć nie można. Myślę, że to dość dziwne podejście. Nie ma chyba znaczenia, jaki alkohol piją w środku nocy młodzi ludzie, którzy następnie stanowią zagrożenie dla ładu i porządku publicznego.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PrezeszarząduZwiązkuPracodawcówPolskiPrzemysłSpirytusowyLeszekWiwała">Szanowni państwo, opowiadamy się oczywiście za przestrzeganiem przepisów, ale mamy świadomość, że celu postulowanego przez wnioskodawców nie uda się osiągnąć przy pomocy zaproponowanych metod. Nie zmienia to faktu, że daleko idąca zmiana ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która uporządkowałaby istniejące przepisy i uwzględniła dotychczasowe odmienne orzecznictwo sądów administracyjnych, jest niewątpliwie potrzebna. Jako branża widzimy potrzebę wprowadzenia w tym zakresie daleko idących zmian. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję bardzo. Zachęcam panie posłanki i panów posłów do zadawania pytań. Listę mówców prowadzi pan poseł Wojciechowski. O głos poprosił pan poseł Grupiński. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełRafałGrupiński">Chciałbym się w dwóch słowach odnieść do wcześniejszych wypowiedzi. Po pierwsze, nie chciałbym, aby powstało nieporozumienie, iż w projekcie nowelizacji wprowadzamy jakiś obligatoryjny obowiązek ustalania przez radę gminy liczby punktów sprzedaży. Ten przepis istnieje od dawna, a my go jedynie przytoczyliśmy, a jedyna zmiana polega na rozszerzeniu zakresu godzin nocnych. Nic poza tym się nie zmienia, niczego nie usztywniamy, jeśli chodzi o treść przepisów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełRafałGrupiński">Po drugie, chciałbym wyrazić zdziwienie treścią wypowiedzi przedstawiciela Polskiej Izby Handlu. Pomijam w tym momencie straszenie nas alkoholem metylowym, ale zwracam uwagę, iż sklepy osiedlowe posiadające koncesję na sprzedaż alkoholu są w zakresie swoich niewielkich marż najbardziej atakowane przez kioski sprzedające alkohol 24 godziny na dobę. Owe kioski sprzedają bowiem tylko alkohol. Wzrastająca liczba takich kiosków powoduje, że sklepy osiedlowe mają coraz większy kłopot z utrzymaniem się na rynku w danym miejscu. Myślę, że rady gminy będą działały racjonalnie. W Warszawie, z tego co mi wiadomo, został zwołany nawet okrągły stół z przedsiębiorcami. Argumentacja przywołana przez przedstawiciela Polskiej Izby Handlu jest argumentacją fałszywą, ponieważ to nie sklepy osiedlowe są zagrożone tą ustawą. Ustawa ma wręcz pomóc takim sklepom, ponieważ sprzedają one również chleb, masło, makarony i inne podstawowe produkty żywnościowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję. Czy przedstawiciel Polskiej Izby Handlu chciałby się odnieść do słów pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DyrektorgeneralnyPIHMaciejPtaszyński">Jeśli można, panie przewodniczący, to oddam w tym momencie głos towarzyszącemu mi przedstawicielowi przedsiębiorców. Zna on sprawę najlepiej, można powiedzieć, że z pierwszej ręki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">Dzień dobry państwu, Michał Sadecki, prezes Polskiej Grupy Supermarketów.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">Szanowni państwo, oprócz tego, że mam przyjemność reprezentować blisko 600 sklepów ogólnospożywczych, kładę szczególny nacisk na słowo ogólnospożywczych, jestem także mieszkańcem osiedla, które boryka się z problemami podobnymi do tych, jakie pojawiły się w dyskusji oraz jestem również ojcem dwóch synów w wieku 5 i 13 lat. Z przerażeniem obserwuję to, co się dzieje w stolicy. Mieszkam w Warszawie i czynnie uczestniczę w obradach tzw. okrągłego stołu, które są organizowane przez radę miasta stołecznego Warszawy. Mają one uzasadnić zmiany wprowadzone w regulacjach prawnych określających udzielanie zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Chciałbym w całość podpisać się pod tym, o czym mówił pan dyrektor Polskiej Izby Handlu. To my dostarczyliśmy przytaczane dane. Są to dane z pierwszej ręki, podawane przez przedstawiciela państwa w osobie pana prezydenta Olszewskiego. Zostały zamknięte zaledwie trzy kioski całodobowo sprzedające alkohol.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">Pozwolę sobie na opowiedzenie państwu pewnej anegdoty. W posiedzeniu brało udział wielu ekspertów z zakresu handlu, z zakresu prowadzenia sklepów ogólnospożywczych itd. Mieszkańcy, którzy również w tym uczestniczyli stwierdzili, że przecież nie ma problemu, aby sklep ogólnospożywczy spokojnie się utrzymał na osiedlu. W tym momencie potwierdzam dane przytoczone przez pana dyrektora Ptaszyńskiego. Faktycznie rentowność takiego sklepu jest na poziomie 0,5%. Czy nam się to podoba, czy nie, sklep ogólnospożywczy o powierzchni 300 m² dający pracę 25–30 osobom nie utrzyma się bez sprzedaży alkoholu. Teraz ta obiecana anegdota. Ponieważ na sali były trzy osoby, które stwierdziły, że to nieprawda, my jako Polska Grupa Supermarketów zaproponowaliśmy tym trzem osobom pracę polegającą na poprowadzeniu przez nie trzech sklepów, które w tej chwili mają być likwidowane. Są to właśnie sklepy o powierzchni 300 m², a zamyka się je, ponieważ nie będą mogły legalnie prowadzić sprzedaży alkoholu. Jesteśmy przerażeni tym, że państwo polskie, które powinno stać na straży prawa i zapewniać nam bezpieczeństwo, bo jesteśmy obywatelami tego państwa, przerzuca na nas jako przedsiębiorców, jako pracodawców, odpowiedzialność za działanie służb porządkowych. Zostało to zresztą słusznie zauważone.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">Jak powiedziałem, jestem warszawiakiem, ale trochę skłamałem mówiąc, że teraz mieszkam w stolicy. Mieszkam pod Warszawą. W mojej małej miejscowości nie ma problemu, o którym mówiono. Nie ma tego problemu, ponieważ nasz komendant jest bardzo sprawny i dał jasne wytyczne swoim podwładnym. Policja interweniuje, jeśli jest taka potrzeba, dosłownie w ciągu pięciu minut. Dzięki temu jest porządek. Moim zdaniem, będzie bardzo niedobrze, jeżeli państwo będzie starało się przerzucać odpowiedzialność za działanie straży miejskiej lub policji, obydwu formacji bardzo licznych w stolicy, na barki sprzedawców. Może będzie lepiej, jeśli te służby – zamiast wystawiania mandatów za złe parkowanie – wezmą się za pilnowanie porządku.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">Mam jeszcze jedną uwagę. Chciałbym zostać dobrze zrozumiany. Nie jest to bynajmniej uderzenie w konkurencję. Przypominam, że rozmawiamy o budkach sprzedających alkohol 24 godziny na dobę. Są one tak skonstruowane, że można je przestawić przy pomocy zwykłego wózka widłowego. Dysponuję nagraniem wykonanym telefonem komórkowym, na którym widać, jak wieczorową porą ktoś przesuwa kiosk o trzy metry w celu wypełnienia obowiązków wynikających z istniejących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">W tej chwili będzie pytanie retoryczne. Niech mi państwo wytłumaczą, dlaczego mój pięcioletni syn, chodzący do przedszkola, jest narażony na to, że będzie oglądał osoby spożywające alkohol, który został kupiony w odległości np. 98 metrów od tego przedszkola, ale już nie, jeśli alkohol został kupiony w odległości 100,5 m od tego przedszkola? Czym się różnią te sytuacje? Przecież to całkowity absurd. Wydaje mi się, że państwo i PARPA powinny się skoncentrować przede wszystkim na edukacji ludzi. Alkohol jest przecież dla ludzi, podobnie zresztą jak produkty zawierające gluten, które także są szkodliwe. Szkodliwy jest także cukier.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">Nie chcę państwa dłużej zanudzać, ale powiem jeszcze, jeśli rozmawiamy o 24-godzinnych punktach sprzedaży, że boli nas bardzo nierówne traktowanie w związku z dostępem do alkoholu. Szanowni państwo, miejscem najbardziej dostępnym całodobowo dla klienta, gdzie można kupić alkohol, jest stacja benzynowa. Niestety, zazwyczaj jest tak, że gdzieś koło godziny 4.00 nad ranem klient podjeżdża samochodem na stację po alkohol, mając już wcześniej we krwi 2‰, a czasami nawet 3‰ alkoholu. Przypominam, że my reprezentujemy sklepy spożywcze. Klient może zejść do nas w kapciach, ponieważ jesteśmy w tym samym bloku, kupić alkohol, oczywiście pod warunkiem, że jest trzeźwy i wrócić do domu, aby kulturalnie ten alkohol spożyć. Chcielibyśmy, aby państwo nas dobrze zrozumieli. Za sobą mamy, jak wspomniałem, blisko 600 sklepów. W sumie daje to zatrudnienia prawie 10 000 osób. Jeszcze raz odwołam się do słów dyrektora PIH. W Warszawie w zeszłym roku zamknięto 3 budki z alkoholem. W tym samym czasie koncesję alkoholową utraciły także trzy sklepy „Społem” w Śródmieściu, które sprzedawały alkohol od sześćdziesięciu lat. W naszej ocenie jest to całkowity absurd.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">Kończąc chcę podkreślić, że jako Polska Grupa Supermarketów opowiadamy się za tym, aby na osiedlach i ulicach było spokojniej, mam na myśli ekscesy po alkoholu. Współczujemy mieszkańcom, że muszą być świadkami gorszących zdarzeń. Zdecydowanie sprzeciwiamy się sprzedaży alkoholu osobom nietrzeźwym i niepełnoletnim, ponieważ jesteśmy odpowiedzialnymi przedsiębiorcami i odpowiedzialnymi rodzicami. Oczekujemy, że państwo polskie będzie skutecznie egzekwować przepisy obowiązującego prawa. Jesteśmy gotowi być pierwszymi, którzy poniosą karę za złamanie tych przepisów. Naszym zdaniem, samorządy i rady gmin powinny odbierać koncesje osobom, które łamią przepisy, nie powinny natomiast ograniczać wolnej konkurencji. Dyrektor PARPA podał przykłady innych krajów Unii. Są jednak i inne państwa, w których, co proszę zauważyć, w ogóle nie ma czegoś takiego jak koncesja. Wystarczy zgłosić, że będzie się sprzedawało alkohol i to w zupełności wystarczy. Jeśli natomiast złamie się prawo, to oczywiście z tego powodu poniesie się określone konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PrezesPolskiejGrupySupermarketówMichałSadecki">To wszystko z mojej strony. Chciałbym, abyście państwo oczyma wyobraźni zobaczyli nie tylko przedsiębiorców nastawionych na zysk, na zarabianie nie wiadomo jakich wielkich pieniędzy, bo to nieprawda. Jeśli państwo policzycie, to okaże się, że marża w wysokości 0,5% nie jest wcale duża. Przypominam, że za chwilą ma wejść w życie podatek od handlu, więc może się okazać, iż nie będzie w ogóle żadnych pieniędzy. Proszę o tym pamiętać. Proszę też pamiętać, że rozmawiamy o sklepach o powierzchni 300 m², a nie o kioskach sprzedających alkohol. Każdy nasz sklep daje pracę 20–30 osobom. To wszystko, co miałem do powiedzenia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję. O głos poprosiła pani siedząca z tyłu sali. Bardzo przepraszam, ale nie znam pani nazwiska. Proszę przedstawić się do mikrofonu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dyrektor ds. prawnych Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Magdalena Osińska:</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Magdalena Osińska, radca prawny, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. Szanowni państwo, uprzejmie proszę o przyjęcie uwag zgłoszonych przez POHiD w dniu dzisiejszym i uwzględnienie ich w dalszych pracach Wysokiej Komisji. Chcę powiedzieć, że jako Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zgadzamy się z opinią wyrażoną na piśmie przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, że projekt nowelizacji ustawy w obecnym brzmieniu zmierza do naruszenia zasady równości wobec prawa, tj. art. 32 Konstytucji RP. Naruszony jest także art. 22 konstytucji, który określa zasadę wolności prowadzenia działalności gospodarczej. Nie zostało to wprawdzie jednoznacznie przez PARPA wyartykułowane, ale naszym zdaniem takie właśnie wnioski wynikają z przedstawionych przez nią uwag.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Zwracam uwagę, iż wprowadzenie godzin i miejsc, w których będzie obowiązywał zakaz sprzedaży napojów alkoholowych narusza, naszym zdaniem, swobodę działalności gospodarczej, która została określona w art. 6 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Jak wspomniałam, przyznanie gminie pełnej swobody prawotwórczej w zakresie wyznaczania godzin i miejsc, w których obowiązuje zakaz sprzedaży napojów alkoholowych, może prowadzić do naruszenia zasad konstytucyjnych, konkretnie zasady wolności gospodarczej, ponieważ organy gminy będą posiadały dowolną możliwość kształtowania, a nawet ograniczania tej zasady.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Chciałabym także zwrócić państwa uwagę, że art. 18 wprowadza odpowiedzialność właścicieli za działania najemcy. Wynika to z faktu, że sankcja jest powiązana z lokalem, a nie z przedsiębiorcą. Naszym zdaniem, stanowi to ewidentne naruszenie zasady prawa własności, które jest określone w art. 20 i 22 Konstytucji RP. Ewentualna sankcja za naruszenie zasad sprzedaży napojów alkoholowych nie może być związana z miejscem działalności, gdyż de facto odnosi ona skutek wobec właściciela. Nawet jeśli chciałby on zmienić najemcę, to i tak jest ograniczony czasowo, a kolejny najemca nie może wystąpić o zezwolenie na sprzedaż alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Na zakończenie chcę jeszcze zauważyć, że argumenty przytaczane, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, znajdują uzasadnienie w orzecznictwie, i to zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów niższej instancji. Obecnie wspomniane orzecznictwo prezentuje ugruntowane stanowisko, że względy bezpieczeństwa nie mogą stanowić podstawy do ograniczania swobody działalności gospodarczej. Państwo posiada odpowiednie organy, których zadaniem jest ochrona bezpieczeństwa obywateli. Jeśli wprowadzilibyśmy proponowane ograniczenia, to chciałabym, abyście państwo uwzględnili, że tym samym dokona się przekreślenie ugruntowanego orzecznictwa sądów w tym zakresie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję pani. Mam gorącą prośbę do wszystkich uczestników dzisiejszego spotkania. Dyskusja dotyczy bardzo szerokiego spektrum. Dawno, jeśli chodzi o tę tematykę, nie mieliśmy omawianych tak wielu wątków i dlatego prosiłbym, aby w wystąpieniach odnosić się tylko do kwestii, które dotychczas nie były jeszcze poruszane. Nie ma potrzeby powtarzania argumentów.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">O głos poprosił pan poseł Szymon Szynkowski. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełSzymonSzynkowskivelSęk">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, rozwiązaniom zmierzającym do uporządkowania sytuacji w zakresie nadmiernej dystrybucji alkoholu, w szczególności w centrach dużych miast i w kurortach, czyli miejscach, w których nadmierna dystrybucja generuje problemy, poświęciłem ostatnio dobrze ponad półtora roku swojej pracy. Przez ostatnie lata, jeszcze jako samorządowiec, radny miasta Poznania, obserwowałem jak centrum mojego miasta się degeneruje, jak stopniowo przekształca się z wizytówki w rynsztok. Było to spowodowane oczywiście szeregiem różnych zjawisk, ale jednym z nich był intensywny rozwój ilościowy punktów zajmujących się dystrybucją alkoholu. Doświadczenia w tym zakresie wymieniałem z samorządowcami w Związku Miast Polskich po tym, jak zostałem członkiem zarządu w zeszłym roku. Pojawiła się wówczas refleksja, wbrew temu co padło dziś na tej sali, iż dotychczasowe rozwiązania ustawowe nie dają możliwości skutecznego przeciwdziałania temu zjawisku. Gdyby taka możliwość była, to można by założyć, opierając się tylko na rachunku prawdopodobieństwa, że wreszcie w którymś z polskich miast burmistrz lub prezydent zastosowałby skutecznie tego typu ograniczenie. Trudno bowiem przyjąć założenie, że wszyscy burmistrzowie i prezydenci miast, których dotyka wspomniany problem, są zgrają nieudaczników i nie potrafią poradzić sobie z kłopotem przy pomocy obowiązujących przepisów prawa. Uważam, że raczej należy przyjąć założenie, że skoro z problemem samorządowcy nie potrafią sobie poradzić, to oznacza, iż jednak przepisy prawa w tym zakresie są niedoskonałe.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełSzymonSzynkowskivelSęk">Szanowni państwo, Związek Miast Polskich wypracował pewne propozycje rozwiązań w tym zakresie. Swoje propozycje przedstawiła także Unia Metropolii Polskich. Kiedy zostałem posłem na Sejm, niejako naturalną sprawą było kontynuowanie działań zmierzających do przygotowania odpowiednich rozwiązań legislacyjnych w oparciu o wcześniejsze propozycje samorządowców. W tym miejscu należy przyznać, że wraz z rozwojem dialogu spektrum różnych głosów i uwag oraz wniosków i zastrzeżeń z jednej strony, a z drugiej strony skomplikowana materia ustawy z 1982 r., która była wielokrotnie zmieniana, a mimo to jest w wielu miejscach niedopasowana do dzisiejszej rzeczywistości, oraz szereg wątpliwości faktycznych i prawnych sprawiły, że stało się jasne, iż proces konsultacji musi trwać i musi obejmować prawników, ekspertów, podmioty gospodarcze, samorządowców, mieszkańców itd. Pozwoli on na stworzenie na stworzenie dobrego projektu ustawy, na przygotowanie dobrych rozwiązań, które – po pierwsze – będą posiadały odpowiednie walory prawne i obronią się pod względem prawnym, co wcale nie jest proste. Po drugie będą chirurgicznie radziły sobie z problemem, nie wylewając jednocześnie dziecka z kąpielą. Inaczej mówiąc, z jednej strony nie uderzą w swobodę działalności gospodarczej, ale z drugiej strony, ograniczając w miarę możliwości negatywne zjawiska, nie ograniczą działalności przedsiębiorców, którzy zasługują na szacunek i którzy posiadają pełne prawo do sprzedaży alkoholu przy okazji sprzedaży innych produktów. Ta kwestia jest dla mnie poza dyskusją.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PosełSzymonSzynkowskivelSęk">W trakcie tych konsultacji, które trwały m.in. w Zespole d.s Miast Polskich, kiedy głos zabierali przedstawiciele Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, jednego i drugiego ministerstwa, reprezentanci przedsiębiorców itd., do laski marszałkowskiej wpłynął projekt ustawy. Jego intencje, trzeba to powiedzieć, są słuszne, bo idą we właściwym kierunku. Podejmują one próbę rozwiązania zdiagnozowanego problemu, a dodatkowo bazują na rozwiązaniach w znacznej części zaproponowanych wcześniej przez samorządowców. Niestety, oprócz tego projekt posiada też szereg mankamentów wynikających z braku dostatecznie efektywnej konsultacji ze wszystkimi podmiotami, które wcześniej wskazałem. Nie rozumiem powodów, dla których posłowie Platformy Obywatelskiej, mogąc ten problem rozwiązać wcześniej, jeszcze w zeszłej kadencji Sejmu, bo nie pojawił się on dopiero w listopadzie ubiegłego roku, nagle teraz zgłaszają projekt ustawy, którego intencje na pierwszy rzut oka są dobre, ale w praktyce stawia on szereg dodatkowych pytań, które pojawiają się m.in. w przedłożonej opinii Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Mam na myśli precyzję zaproponowanych przepisów i obawy o to, czy nie budzą one zastrzeżeń, jeśli chodzi o ustanowienie dodatkowych limitów, jeśli chodzi o punkty sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. W projekcie brakuje natomiast ważnego aspektu, jakim byłoby wprowadzenie rejonizacji limitów. Ta kwestia była wcześniej wielokrotnie podnoszona. Sygnalizowano, iż takie rozwiązanie przydałoby się, ale ten projekt go nie przewiduje. Mamy zatem projekt, który sprawia wrażenie przygotowywanego na szybko, w jakimś politycznym celu i to mnie bardzo martwi.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PosełSzymonSzynkowskivelSęk">W dodatku projekt przygotowuje, o dziwo, poseł z Poznania, pan Rafał Grupiński, o którego wcześniejszym zaangażowaniu w tę tematykę ani razu nie słyszałem. Dlatego mam głębokie obawy, iż projekt został wniesiony z pobudek czysto politycznych, co jest zjawiskiem bardzo niedobrym, gdyż sprawa jest ważna i zasługuje na szczegółową analizę oraz pracę, która doprowadzi do uzyskania efektów korzystnych dla wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PosełSzymonSzynkowskivelSęk">Biorąc pod uwagę niedopracowanie projektu i uwzględniając brak wystarczających konsultacji poprzedzających jego opracowanie, bardzo sceptycznie podchodzę do pomysłu, aby dziś aprobować rozwiązania, które mogą nas jedynie wpędzić w jeszcze większe kłopoty. Chciałbym oczywiście, aby dystrybucja alkoholu w miejscach, w których rodzi ona problemy, została uporządkowana, ale trzeba to zrobić po uzyskaniu możliwie najszerszego consensusu społecznego, po przeprowadzeniu rzetelnych rozmów ze wszystkimi zainteresowanymi podmiotami. Bardzo liczę w tym momencie na aktywność przedsiębiorców. Oczekuję, że nie będziecie państwo tylko wskazywali na wątpliwości, że proponowane rozwiązania mogą położyć polski handel w sklepach małych i średniej wielkości. Tak przynajmniej można wnioskować z niektórych opinii. Bardzo liczę na konstruktywne głosy z państwa strony. Jeśli centra miast zaczną upadać, jeśli nie będzie w nich klientów, to przedsiębiorcy nie będą mieli komu sprzedawać i w konsekwencji czeka ich zamknięcie prowadzonego biznesu. W związku z tym, naszym wspólnym interesem jest to, żeby handel był prowadzony w oparciu o dobre i mądre przepisy prawa. Chodzi o to, aby mieszkańcy pozostawali w centrach miast i żeby turyści chcieli do tych centrów przyjeżdżać. Krótko mówiąc, w naszym wspólnym interesie leży przyjęcie rozwiązań, które ucywilizują dystrybucję alkoholu, ale przy poszanowaniu interesów tych, którzy wspomniany alkohol dystrybuują. Moim zdaniem, projekt ustawy, mimo że zmierza w słusznym kierunku, w szczegółach przedstawionych zapisów nie spełnia powyższych oczekiwań. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję, panie pośle. O głos prosił pan dyrektor Brzózka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Mam wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Za moment, panie pośle. Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, jeśli pozwolicie, to krótko odniosę się do kilku kwestii, które zostały poruszone. Po pierwsze, żeby działało prawo, które jest w tej chwili zapisane w ustawie, mam na myśli skuteczność podjęcia interwencji przez policję i ewentualne cofnięcie zezwolenia na handel alkoholem w przypadkach, kiedy mamy do czynienia z wykroczeniem popełnionym w okolicy punktu sprzedaży alkoholu, należy – zgodnie z linią orzecznictwa – udowodnić bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy. Inaczej mówiąc, trzeba udowodnić właścicielowi punktu sprzedaży, że wykroczenie, które zostało popełnione, ma związek z jego sklepem, czyli że alkohol został kupiony u niego, a on, jako właściciel, nie zgłosił tego faktu do właściwych służb porządkowych. Na ponad 140 tysięcy istniejących punktów sprzedaży alkoholu taki zabieg udał się, jeśli do tego doliczymy cofnięcie zezwolenia ze względu na sprzedaż alkoholu nieletnim, w przypadku 200–270 punktów sprzedaży. Jeszcze raz powtórzę. Na ogólną liczbę ponad 140 tysięcy punktów sprzedaży udowodniono wykroczenie i skutecznie cofnięto zezwolenia zaledwie w 200 punktach sprzedaży. Badania wyraźnie pokazują, że ponad 80% młodych ludzi, w wieku od 15 do 18 lat twierdzi, iż nie mają żadnego problemu z zakupem alkoholu. Zaznaczam, że nie chodzi o dostęp, ale o zakup.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">W dyskusji usłyszałem, że mamy do czynienia z ogromną szarą strefą. W związku z tym mam gorący apel. Bardzo uprzejmie proszę o dostarczenie nam danych na ten temat, o przekazanie wyników badań. Informacje, które posiadamy ze służby celnej, mówią bowiem, że w tym zakresie sytuacja w kraju poprawia się. Mam także wątpliwości, czy wszystek alkohol znajdujący się w legalnych punktach sprzedaży jest faktycznie legalnym alkoholem. Podejrzenie jest takie, iż więcej alkoholu wjeżdża do Polski w sposób zorganizowany, następnie jest on przepakowywany i uzdatniany, a następnie trafia do punktów sprzedaży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Przepraszam, panie dyrektorze, ale prosiłbym, aby zmierzał pan już do końca swojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Rozumiem, panie przewodniczący. Jest dla mnie sprawą oczywistą, że jeśli chodzi o zezwolenie na sprzedaż alkoholu, powinny one także obejmować, jeśli chodzi o limity, alkohol o mocy do 4,5%, czyli piwo. Obecnie ten aspekt jest całkowicie nam nieznany i niekontrolowany. Powszechna dostępność piwa to przecież nic innego jak powszechna dostępność alkoholu. W tym przypadku też mamy do czynienia z C2H5OH i powinno to wzbudzić w nas określoną refleksję.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Jeśli chodzi natomiast o odległość od punktu specjalnego, czyli to o czym mówił jeden z przedmówców, kiedy opowiadał o dziecku prowadzonym do przedszkola i kwestionował sens regulacji, ponieważ jego zdaniem nie ma znaczenia, czy dzieli nas 98 metrów czy 100 metrów, mogę jedynie stwierdzić, że obecny zapis w ustawie stanowi, iż rada gminy ustala w drodze uchwały zasady usytuowania na terenie gminy miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych. Tylko tyle, natomiast całą resztę spraw utrwaliły orzeczenia sądów. Mówiąc wprost, to nie ustawa określa, jakie miejsce jest specjalne. Faktycznie, samorządy nie mają praktycznie żadnego ruchu, mimo że zapis ustawy jest dość oczywisty, iż to rada gminy powinna decydować, które miejsce jest miejscem specjalnym. Tymczasem w orzeczeniach sądów utrwaliło się, że takimi miejscami są szkoły, przedszkola, obiekty sakralnego kultu itd. Ta sytuacja tworzy określony problem.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">W moim przekonaniu istotna jest jedna rzecz. Proszę pamiętać, że zezwolenie na sprzedaż alkoholu nie jest wydane przedsiębiorcy raz na zawsze. Trzeba mieć na uwadze, że kalkulując koszty i analizując ryzyko należy uwzględniać fakt, iż zezwolenie na handel alkoholem wydane jest na cztery lata. W związku z tym, trudno poważnie twierdzić, że cały handel w Polsce opiera się na sprzedaży alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Jeśli chodzi o stacje benzynowe, to odnosząc się do poruszonego problemu, chcę powiedzieć, iż na 140 tysięcy punktów sprzedaży faktycznie w Polsce jest ok. 8500 stacji paliw, spośród których niecałe 8000 posiada zezwolenia na sprzedaż alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Pani, która zabierała głos w dyskusji stwierdziła, że nie można ograniczyć, co do zasady, godzin sprzedaży alkoholu. Takie stwierdzenie jest nieprawdziwe. Czasu sprzedaży alkoholu nie można ograniczyć uchwałą gminy, ale jak najbardziej można tego dokonać w drodze regulacji ustawowej.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#DyrektorPARPAKrzysztofBrzózka">Szanowni państwo, argumenty przytaczane w dyskusji przez przedstawicieli kupców i handlowców pokazują, że swobodę działalności gospodarczej stawiają oni ponad zdrowie publiczne. Między innymi z tej przyczyny apelowałem wcześniej o to, aby o gęstości sieci sprzedaży rozmawiać przy uwzględnieniu interesów zdrowia publicznego. Koszty generowane przez alkohol są jak 1 do 4. Każda złotówka, którą do budżetu państwa przynoszą podatki płacone z tytułu akcyzy i innych podatków pośrednich związanych ze sprzedażą alkoholu, kosztuje nas 4 złote wydawane w innych miejscach, tzn. na zapewnienie bezpieczeństwa, na leczenie itd. Blisko 60 chorób, jak udowodniono, jest generowanych w wyniku spożycia alkoholu, w tym także choroby onkologiczne. W tej dziedzinie PARPA ma licznych sojuszników po stronie lekarzy onkologów i gastrologów, którzy doskonale wiedzą, jaki wpływ na organizm człowieka wywiera alkohol i to niezależnie od spożywanej ilości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję. Zanim przekażę głos posłowi wnioskodawcy, wcześniej udzielę go panu posłowi Sobierajskiemu, który czeka już od pewnego czasu na możliwość wypowiedzenia się. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Kolega poseł Szynkowski przedstawił przed chwilą całą złożoność sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Przedłożony projekt ustawy usiłuje uregulować tylko jeden aspekt i to na dodatek niespójnie. W wypowiedzi pana posła zabrakło konkluzji, wniosku końcowego, ale ja go w tym momencie formułuję. Wnoszę o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Proszę o poddanie pod głosowanie tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję, panie pośle. Zanim poddam wniosek pod głosowanie, udzielam głosu panu posłowi wnioskodawcy. Pan poseł Grupiński, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełRafałGrupiński">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym odnieść się do dwóch kwestii poruszonych wcześniej. Przede wszystkim, jeśli chodzi o przywołany przykład uchwały rady miasta stołecznego Warszawy, że przy ograniczaniu liczby punktów sprzedaży alkoholu w efekcie zamknięto 200 sklepów, a tylko 3 punkty całodobowe, tzw. kioski 24-godzinne, to należy wyjaśnić, iż problem polega na tym, że w ubiegłym roku prawo nie pozwalało na różnicowanie podejścia. Zaproponowany przez nas projekt ustawy spowoduje, że w przyszłości nie grozi nam zamknięcie 200 osiedlowych sklepów, ale będzie można wskazać konkretne punkty, które nie powinny prowadzić nocnej sprzedaży alkoholu. Chcemy dać radom gminy możliwość elastycznego działania w tym zakresie. Ogólne dotychczasowe przepisy działały bowiem jak walec i miażdżyły każdy podmiot gospodarczy, jaki znalazł się w danym miejscu. Stąd brał się problem. Między innymi dokładnie z tego on wynikał, że obecne przepisy nie pozwalają różnicować podmiotów gospodarczych. Przepis działa zbiorczo, jeśli chodzi o wszystkie punkty, w których sprzedaje się alkohol. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PosełRafałGrupiński">Po drugie, krótko chcę się odnieść do słów posła Szynkowskiego vel Sęk. Alkoholem interesuję się od czasu, kiedy pierwszy raz go skosztowałem, a więc nie jest prawdą, że sprawą zainteresowałem się nagle, z pobudek politycznych, w ostatnich tygodniach. To oczywiście nieco żartobliwa odpowiedź, ale poważnie mówiąc uważam, że ta ustawa jest ważna. Jest ona m.in. ważna, ponieważ prezydent Poznania z Platformy Obywatelskiej walczy z patologiczną sytuacją i próbuje ponownie ożywić centrum miasta i dlatego jestem w tej kwestii aktywny. Oczywiście moje zaangażowanie wynika przede wszystkim z sygnałów, jakie otrzymywałem ze Związku Miast Polskich oraz samorządów kilku miast. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję, panie pośle. Stwierdzam zakończenie pierwszego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, z druku sejmowego nr 357.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Szanowni państwo, nie zgłoszono wniosku o przeprowadzenie wysłuchania publicznego. Został natomiast złożony wniosek, przez posła Sobierajskiego, o odrzucenie projektu ustawy z druku nr 357. Poddaję ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za odrzuceniem projektu ustawy z druku nr 357? Proszę o podniesienie ręki. Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu? Dziękuję. Proszę o podanie wyników głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzKomisjiDariuszMyrcha">Za 14 głosów, 3 głosy przeciw, 1 głos wstrzymujący się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Dziękuję. Stwierdzam, że Komisja odrzuciła projekt ustawy z druku nr 357.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Pozostaje nam jeszcze dokonanie wyboru posła sprawozdawcy. Proponuję, aby sprawozdawcą do tego projektu został pan poseł Szynkowski vel Sęk. Czy pan poseł się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełSzymonSzynkowskivelSęk">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Czy są inne kandydatury? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że sprawozdawcą Komisji będzie pan poseł Szynkowski vel Sęk.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejMaciejewski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Informuję, że protokół z posiedzenia, wraz z pełnym zapisem jego przebiegu, będzie wyłożony do wglądu w sekretariacie Komisji. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>