text_structure.xml 44 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Witam wszystkich na posiedzeniu Komisji Rodziny. Tematem dzisiejszego spotkania będzie rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 4 Komisji Rodziny z 20 marca 1998 r., który był kierowany do wiceprezesa Rady Ministrów, ministra Leszka Balcerowicza.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełMariaSmereczyńska">W dezyderacie Komisja Rodziny wniosła - po pierwsze, o przygotowanie alternatywnych projektów podatku od osób fizycznych, uwzględniających liczbę osób w rodzinie i koszty uzyskania przychodów z tytułu wynagrodzenia za pracę i powiązanie ich z wielkością faktycznie uzyskanego wynagrodzenia, a tym samym zwolnienia części wynagrodzeń z opodatkowania. Po drugie, podniesienia kwot podlegających opodatkowaniu w poszczególnych grupach podatkowych i uzależnienia ich wysokości od krotności wynagrodzenia. Zaznaczono, że podatek prorodzinny powinien uwzględniać koszty utrzymania rodziny. Komisja wniosła o przedstawienie charakteru wysokości ulg podatkowych i zwolnienie od podatku od darowizn.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełMariaSmereczyńska">Na ten dezyderat wpłynęła do nas odpowiedź. Już jakiś czas temu wszyscy państwo otrzymaliście materiał. Chciałbym prosić przedstawicieli Ministerstwa Finansów o krótkie przybliżenie tego materiału, oczywiście nie streszczanie go, bo mieliśmy okazję się z nim zapoznać. Następnie przystąpimy do dyskusji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Udzielając odpowiedzi na dezyderat skierowany przez Komisję do pana wicepremiera Leszka Balcerowicza, staraliśmy się wykazać przede wszystkim uwarunkowania, które wiążą się z wprowadzaniem rozwiązań podatkowych służących wsparciu polskich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Po raz kolejny minister finansów przypomina o tym, iż polityka prorodzinna jest elementem polityki społeczno-gospodarczej państwa. Wiąże te elementy polityki prorodzinnej z realizacją działań w zakresie polityki gospodarczej, w zakresie działań polityki społecznej i dopiero w tym kontekście stara się powiedzieć, jak to jest z polityką podatkową.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Sądzę, że dostarczyliśmy Komisji materiał odpowiedni do tego, żeby ocenić aktualny system ulg i preferencji wspierających polskie rodziny, który jest stosowany w już obowiązującym systemie podatkowym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Przedstawiliśmy wyliczenia w zakresie niektórych zwolnień podatkowych służących wsparciu polskich rodzin. Preferencje, które wiążą się z odliczeniami od dochodu i odliczeniami od podatku, zostały przejściowo wyszacowane. W niektórych pozycjach - niestety - pomimo prowadzonych badań nie udało się do końca przeprowadzić szacunku.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Jest taka sytuacja, że często wprowadzając zwolnienia do ustawy podatkowej na samym wstępie nie szacowano skutków podatkowych. Obecnie, na podstawie dokumentacji podatkowej - przede wszystkim zeznań podatkowych - nie wynikają kwoty dochodu, które korzystają ze zwolnienia podatkowego. Dlatego też proszę, aby Komisja ze zrozumieniem przyjęła te wskazania, w których w rubrykach obok wykazania, o jakie zwolnienie chodzi, podajemy, że jest brak danych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Jeżeli miałyby być przeprowadzone szczegółowe badania w tym zakresie, to oczywiście minister finansów będzie prowadził takie działania, ale będzie na to potrzeba dużo więcej czasu. Natomiast już pokazane zwolnienia, w ocenie ministra finansów, wskazują na to, jak wysokie są koszty stosowania zwolnień. Jeżeli odniesiemy to tylko do wyszacowanych zwolnień, to z takich zwolnień korzysta kwota dochodu szacowana na ok. 12 mld zł, co daje skutek podatkowy - przy przyjęciu najniższej stawki podatkowej - ponad 2 mld zł. Gdybyśmy jeszcze powiększyli te kwoty o nie wyszacowane zwolnienia podatkowe, to kwota ta będzie niewątpliwie większa, a skutek podatkowy szacujemy na 3 mld zł. Podajemy, że jest to między 3,4 mld zł a 3,8 mld zł. Są to oczywiście szacunki.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Druga część dotyczy odliczeń podatkowych. Jak wspomniałem, są to odliczenia od dochodu i odliczenia od podatku dochodowego. Tu mamy pełne dane, bo na każdy rok podatkowy minister finansów prowadzi szacunki przewidywanych skutków stosowania ulg podatkowych. Według tych szacunków skutki finansowe odliczeń od dochodu i od podatku wynoszą 2.636 mln zł. Skutki te wiązane są oczywiście tylko z tymi odliczeniami od dochodu i od podatku, które służą wsparciu polskich rodzin i bezpośrednio mogą być wiązane z polityką prorodzinną.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Kolejnym ważnym elementem, który wynika z obowiązującego systemu podatkowego, jest możliwość wspólnego opodatkowania małżonków. Jest to niezwykle korzystne rozwiązanie dla wielu rodzin, dlatego że tam, gdzie jeden z małżonków nie osiąga dochodów podlegających opodatkowaniu, bądź też osiąga dochody w niskiej wysokości, łączenie tych dochodów daje dla rodzin korzystny skutek podatkowy obniżając łączne obciążenie podatkowe.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Według szacunków ministra finansów dokonanych na podstawie analizy zeznań rocznych złożonych za 1996 r. daje to przybliżoną kwotę skutku podatkowego 2.260 mln zł. Gdybyśmy zatem podsumowali sam skutek podatkowy stosowania rozwiązań w systemie podatkowym wspierających polskie rodziny, jest to kwota ponad 7 mld zł. Przy uwzględnieniu nie oszacowanych obecnie zwolnień jest to kwota 8 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Przypominam, że plan dochodów budżetowych w podatku dochodowym od osób fizycznych na 1998 r. zakładał wykonanie kasowe wpływów w tym podatku na kwotę 44.164 mln zł. Jest to więc znaczna kwota.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Następnie w odpowiedzi na dezyderat dokonujemy szczegółowych szacunków i oceny propozycji, które pojawiały się w toku prac Komisji w związku ze składanymi propozycjami opracowanymi przez ekspertów, których Komisja powołała.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Po raz kolejny podkreślamy, że nie można kwestionować, iż te rozwiązania są możliwe do wprowadzenia do systemu podatkowego i konstrukcyjnie, jeśli chodzi o normy prawne, byłyby oczywiście do zrealizowania. Natomiast zgodnie z sugestią Komisji przedstawiamy szczegółowe skutki budżetowe do każdego z tych rozwiązań i łatwo zauważyć, że wśród tych rozwiązań nie ma takich, które znacznie nie kosztowałyby budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Ponadto, takie rozwiązania jak iloraz rodzinny powodują, iż korzystają na tym rodziny o wyższych dochodach - osiągają większą korzyść podatkową, niż rodziny o niższych dochodach. Powstaje również pewien nie zamierzony skutek.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Większość tych rozwiązań, według ministra finansów, musi podlegać ocenie, czy jest możliwe wprowadzenie do systemu podatkowego tego typu rozwiązań z wyraźnym wskazaniem, że będą to dla budżetu bardzo kosztowne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Była również sugestia wycofywania się z istniejącego systemu ulg stosowanych w podatku dochodowym od osób fizycznych. Oczywiście taka możliwość istnieje. Jeżeli Sejm zgodziłby się na przeprowadzenie takiej reformy w podatku dochodowym, to jest ona do zrealizowania. Natomiast poddajemy pod rozwagę, że tego typu manewr podatkowy należy wiązać z oceną, czy nie wkroczymy w prawa nabyte podatników, kontynuowane odliczenia i praktycznie każda z obecnych preferencji powinna pod tym kątem podlegać ocenie.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Poza tym materiałem, który został przedstawiony do rozważenia przez Komisję jako odpowiedź na dezyderat chciałbym poinformować, że to nie jest tak, że minister finansów czyni uniki nie udzielając konkretnej odpowiedzi na pytanie, jakie dodatkowe instrumenty wspierające polskie rodziny byłyby możliwe do wprowadzenia w systemie podatkowym. Nie jest to unik. Chciałbym prosić Komisję o zrozumienie. Obecnie trwają zaawansowane prace nad bardzo ważnymi reformami systemowymi. Rząd skierował do prac w Wysokiej Izbie projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Podałem kwotę wpływów kasowych liczonych na 1998 r. w podatku dochodowym od osób fizycznych. Według szacunków ministerstwa finansów przyjmowanych do oceny istniejącej sytuacji, jeżeli chodzi o dochody budżetowe, to dochody te w 1999 r. będą kształtowały się na poziomie 51 mld zł. Skierowana do Sejmu propozycja nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych wiąże się m.in. z wprowadzeniem 7,5% stawki na ubezpieczenie zdrowotne, sfinansowanej z podatku dochodowego od osób fizycznych. Według wstępnych wyliczeń na 1999 r. pomniejszone zostaną wpływy w podatku dochodowym o ok. 19 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Kolejna duża reforma - skierowane zostały odpowiednie projekty do Wysokiej Izby przez rząd - wiąże się z reformą samorządową. Reforma ta również będzie finansowana z dochodu podatku dochodowym od osób fizycznych. Samorządy bowiem w wyniku przyjętej koncepcji uzyskają własne dochody, i to głównie w podatku dochodowym od osób fizycznych poprzez wprowadzenie konstrukcji dodatków lokalnych do państwowego podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Według wstępnych szacunków i wyliczeń poziom tych dochodów przekazywanych w podatku dochodowym od osób fizycznych będzie kształtował się na poziomie gminy - ok. 8 mld zł, powiatu - ok. 4,5 mld zł i województwa - ok. 3 mld zł. Razem ok. 35 mld zł z podatku dochodowego od osób fizycznych będzie musiało być przekazane na potrzeby tych dwu reform. Pozostaje kwota ok. 16 mld zł, która będzie zasilała budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Jest również takie założenie, że większość ulg, które obecnie odliczane są od podatku, będzie musiała w dalszym ciągu być sfinansowana z podatku państwowego, który pozostaje po przekazaniu tych środków na podjęte już reformy. Wpływ na dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych będą miały również dalsze zamierzane reformy - reforma ubezpieczeń społecznych, reforma oświaty oraz wprowadzane programy restrukturyzacji niektórych gałęzi przemysłu. Wobec strategii przyjętej przez rząd, najważniejsze są działania wobec górnictwa - muszą być przeznaczane środki na działania osłonowe wobec likwidowanych przedsiębiorstw górniczych. Wszystko to powoduje, że udzielenie pełnej odpowiedzi przy obecnym stanie zaawansowania reform jest niezwykle trudne. Dlatego posługujemy się liczbami, żeby Komisji zobrazować istniejącą sytuację. Każde z proponowanych rozwiązań, aczkolwiek bardzo interesujących, jest niezwykle kosztowne. Dalsze uszczuplanie tej kwoty 16 mld zł, która zapewne będzie niższa, skoro będzie realizowane przyjęte założenie, że nabyte prawa do ulg będą finansowane z podatku państwowego. Ta uszczuplona kwota pozwala nam jedynie na niewielki manewr.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Jednocześnie chciałbym poinformować - mówię to w uzgodnieniu z Pełnomocnikiem Rządu ds. Rodziny - że w najbliższym czasie, w połowie maja, pełnomocnik rządu przedstawi rządowi do rozważenia program działań rządu na rzecz rodziny, w którym m.in. będzie mowa o elementach polityki podatkowej. Mam nadzieję, że rząd rozpatrzy projekty przedkładane przez Pełnomocnika Rządu ds. Rodziny i że wówczas, w imieniu rządu, będę mógł powiedzieć, że podjęte zostały rozwiązania, które zostaną zaoferowane Komisji. W dniu dzisiejszym mogę wypowiadać się wyłącznie w imieniu ministra finansów, prezentując Komisji odpowiedź na dezyderat i prosząc o przyjęcie tej odpowiedzi w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Chciałabym jeszcze zapytać o kilka spraw, bo w naszej wymianie korespondencji coraz wyraźniej rysuje się - w moim odczuciu - różnica w podejściu do polityki prorodzinnej. Państwo jesteście zainteresowani przede wszystkim pieniądzem i kapitałem, i to chyba nie tylko z racji instytucji, którą reprezentujecie. Dla nas natomiast kapitałem jest człowiek żyjący w rodzinie i z tego prawdopodobnie wynika narastająca między nami różnica w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełMariaSmereczyńska">Na stronie dotyczącej odliczeń podatkowych podane są skutki finansowe różnych odliczeń od dochodu i od podatku dochodowego. Jak rozumiem, są to sumy obrazujące całość odliczeń w skali kraju. Wiemy, że niektóre z tych odliczeń mają swoje pułapy. Mogę powiedzieć o zdrowiu, na które można odpisać 200 zł w skali roku. Daje to zupełnie inny obraz niż globalna suma, bo interesuje to nas w kontekście pojedynczej osoby. Mamy świadomość tego, że prawie 40% wydatków służby zdrowia jest pokrywanych z prywatnej kieszeni, a zatem wiele osób płaci znacznie więcej niż 200 zł. Wiemy, ile kosztują usługi w prywatnej służbie zdrowia. Spośród zaprezentowanych w tabelce odliczeń są jeszcze inne, które mają pułapy. Czy pan byłby w stanie przybliżyć nam te pułapy odliczeń podatkowych, bo wiadomo, że nie każdą sumę i nie w każdej sytuacji możemy odliczyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Jeżeli jest taka potrzeba, to po zinwentaryzowaniu przedstawimy. jak rozkładają się indywidualne limity odliczeń każdej z tych ulg. Dysponuję taką informacją i mogę rozpocząć przybliżać tę listę, ale wydaje mi się, że będzie wygodniej, jeżeli przedłożymy ten materiał pani przewodniczącej po posiedzeniu, żeby każdy z członków Komisji mógł się z nim zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Mogę powiedzieć, że maksymalną kwotą możliwą do odliczenia od podatku za odpłatne kształcenie dzieci w szkołach niepublicznych jest 757 zł, co odpowiada wydatkowi na każde dziecko 3.987 zł. Jeżeli chodzi o dojazd dzieci do szkół, to nie ma limitu górnego, dotyczy to 19% faktycznie ponoszonych wydatków. Odpłatne świadczenie zdrowotne dla każdego podatnika objęte jest kwotą 1.329 zł odliczaną od podatków. Ulgi remontowe - szczególnie popularne - związane z remontem i modernizacją budynku mieszkalnego bądź wpłatami na wyodrębniony fundusz wspólnoty mieszkaniowej są określone kwotą odliczoną od podatku w wysokości 2.457 zł, co odpowiada kwocie wydatków 12.932 zł. Przy remontach lokali mieszkalnych kwota jest nieco niższa, wynosi 2.047,5 zł, natomiast odpowiada to kwocie wydatków 10.776,3 zł. Przy remontach limit obowiązuje na 3 lata.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Pełną listę odliczeń, o których jest mowa w tabelce, z rozpisaniem rzeczywistych skutków dla indywidualnego podatnika, bezpośrednio po posiedzeniu Komisji pozostawię pani przewodniczącej, aby członkowie Komisji mogli zapoznać się z tymi wyliczeniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Dziękuję. Daje to jakiś obraz, bo z odliczeń na budownictwo mieszkaniowe wynika, że najpierw trzeba mieć 100 mln zł, żeby potem odpisać ok. 2 tys. zł. Oddaję głos pani poseł Wachowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełUrszulaWachowska">Przede wszystkim chciałabym odnieść się do wypowiedzi pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełUrszulaWachowska">Panie ministrze, wydaje mi się, że po to już mamy środki audiowizualne, żeby materiał tak skomplikowany i tak trudny do przekazania pokazać jak najbardziej poglądowo i z największą troską, żeby przekonać nas do racji, które z pewnością pan minister chciał nam przedłożyć, przy czym nie do racji ideowych. Główna troska pana ministra o szacunkowy skutek podatkowy, że będzie on mniejszy, jest dla mnie nie do przyjęcia. Z mojej pozycji chciałabym wtedy zapytać pana ministra, czy pan minister zastanawiał się nad szacunkowym skutkiem dla narodu z tego powodu, że rodzina jest nie dofinansowana, że matki zmuszone są do pracy zawodowej, że nie mogą opiekować się własnymi dziećmi, że demoralizacja wśród dzieci jest coraz większa, a - jak mówią uczeni - głaskanie po główce dziecka przez matkę powoduje także pewne procesy fizjologiczne, przemiany chemiczne niezbędne do tego, żeby rozwój dziecka - nawet pod względem psychicznym - był poprawny. Nie możemy wyłącznie brać pod uwagę skutków podatkowych. Żeby jednak można było prowadzić dialog - brać pod uwagę pana racje, ale także brać pod uwagę nasze racje - to trzeba ten materiał podać w zupełnie innej formie. Nie wiem, czy jest to tylko moje zdanie, ale jestem przekonana, że tempo i sposób pana wypowiedzi, brak pokazania, nam na czym to polega, jest nieprzekonujące. Dlatego nie przyjmuję tego do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełWacławOlak">Z ciekawością przeczytałem przedstawiony materiał i rzeczywiście odzwierciedla on wszystkie ulgi i preferencje, które może otrzymać rodzina przy wspólnym rozliczeniu, remontach itd. Dotyczy to jednak ludzi średnio i więcej zarabiających. Jeżeli pan ma dostęp do takich materiałów, a na pewno tak jest, to pan wie, że ludzie o najniższych dochodach nie korzystają z tych odpisów.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełWacławOlak">Poza tym wydaje mi się, że w tym materiale jest podstawowy mankament - brak oszacowania wzrostu dochodów budżetowych z tytułu niedoszacowania przyrostu produktu krajowego brutto w tym roku, ponieważ założony był 5,6% a już dziś wiadomo, że jest 6,1%. Wzrost inflacji wynosi 9,5%, a w przybliżeniu szacuje się, że wyniesie 12,5–13%.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełWacławOlak">Panie ministrze, wydaje się, że nie daje pełnego obrazu to, co pan przedstawił. Na pewno jakieś środki mogą jeszcze być wygospodarowane w tym półroczu, chyba że ta dodatkowa rezerwa będzie przeznaczona na coś innego. W związku z tym prosimy o pełną informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełMirosławSwoszowski">Chciałbym zacząć od ogólnego stwierdzenia. Pan minister powiedział, że należy rozważyć, czy jest możliwe wprowadzenie do systemu podatkowego rozwiązań, których propozycje Komisja przesłała do Ministerstwa Finansów, ze względu na wysokie koszty dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełMirosławSwoszowski">Nie wiem, czy jest to dobrze postawione pytanie. Ministerstwo Finansów jest częścią rządu. Rząd jest utworzony przez koalicję Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności, a w umowie koalicyjnej jest zapis, że od stycznia 1999 r. będzie wprowadzony podatek prorodzinny. Może więc należałoby zadać pytanie, nie czy jest możliwe..., tylko w jaki sposób to wprowadzić i przygotować pewne alternatywne rozwiązania, które Komisja mogłaby rozważyć, wyjaśniające, w jaki sposób podatki prorodzinne mogłyby być wprowadzone. Myślę, że na tę sprawę należy właśnie w ten sposób popatrzeć. Nie przypuszczam, że Ministerstwo Finansów wprowadzi politykę odrębną od reszty rządu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełMirosławSwoszowski">Ponadto chciałbym odnieść się do kilku akapitów zawartych w odpowiedzi ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PosełMirosławSwoszowski">W przypadku ilorazu rodzinnego jest zapis, który mówi, że rozwiązanie takie wymagałoby wprowadzenia solidarnej odpowiedzialności za podatek wszystkich członków rodziny, że jest to zmiana charakteru podatku i że zupełnie inaczej naliczano by podatek dla rodziny niż podatek indywidualny.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PosełMirosławSwoszowski">O ile sobie przypominam, pani prof. Wójtowicz nie widzi takiej potrzeby, aby rodzina stawała się podmiotem podatkowym. Każdy z członków rodziny mógłby rozliczać się jako osobny podmiot podatkowy, co - jak pisze w swoim materiale pani profesor - „spowodowałoby konieczność gruntownej zmiany ogólnego prawa podatkowego, cywilnego...”. W związku z tym nie wiem, czy rzeczywiście wprowadzenie tego rozwiązania jest konieczne, czy nie można przeprowadzić tego w ten sposób, żeby nie wprowadzać rodziny jako podmiotu podatkowego?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PosełMirosławSwoszowski">Mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że mogą być znaczne skutki finansowe proponowanego rozwiązania. W świetle wypowiedzi pani profesor nie wiem, czy istnieje konieczność generalnej zmiany konstrukcji podatku. Natomiast przekonuje mnie jeden argument - jeżeli wyliczenia są dokładne - że rodziny, które mają wyższe dochody uzyskiwałyby znacznie większe ulgi podatkowe, co byłoby niesprawiedliwym rozdziałem.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PosełMirosławSwoszowski">Jest tu rozważony wariant zniżki rodzinnej - przedstawiony również przez panią profesor. Ministerstwo policzyło wariantowo ewentualne skutki budżetowe. Uważam, że wariant ten byłby wart rozważenia, ale nie rozpoczynając od czwartego dziecka, dotyczyłoby to wówczas bowiem tylko kilku procent wszystkich rodzin, a więc nie spełniałby ten podatek warunku podatku prorodzinnego. Jeżeli dotyczyłoby to wszystkich dzieci, byłoby godne uwagi.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PosełMirosławSwoszowski">Myślę również, że do tych szacunków należałoby podejść nie tylko w skali 1998 r., ale w skali co najmniej kilku lat naprzód. Wiemy, że jest teraz u nas niż demograficzny - spadek liczby dzieci urodzonych w latach 1995–1997 w stosunku do liczby dzieci, które właśnie przechodzą do szkół średnich. Wysunąłbym tezę, że w wyniku wprowadzenia podatku prorodzinnego skutki finansowe dla budżetu państwa będą się zmniejszać. Liczba dzieci objętych ulgami dla rodziny będzie z każdym rokiem maleć. Sądzę jednak, że wymagałoby to pewnych symulacji finansowych, które pozwoliłyby na oszacowanie tych kosztów w perspektywie przynajmniej kilku lat naprzód.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełTadeuszCymański">Moją wypowiedź zacznę od polemiki, bo pierwsze zdanie, które usłyszeliśmy od pana ministra, zabrzmiało dziwnie - że minister finansów nawiązuje do polityki rodzinnej. Komisja Rodziny chce przypominać Ministerstwu Finansów i walczyć o dobro rodziny i myślę, że przedstawiciele ministerstwa się z tym zgodzą.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełTadeuszCymański">Jeżeli chodzi o przedstawiony materiał, mam o nim również krytyczne zdanie, ale chciałbym je złagodzić w stosunku do poprzednich wypowiedzi. Nigdy nie będziemy mieli satysfakcji z tego typu sprawozdań, jeżeli przedstawiciele Ministerstwa Finansów nie uczynią pewnego wysiłku, by zrozumieć, jaka intencja nam przyświeca. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że Komisja Rodziny mówiąc o polityce rodzinnej w sensie ulg, czy też wprost o systemie podatkowym, ma pewną wizję rodziny i pewien cel. Nie chodzi o pomoc finansową samą w sobie, a o takie formy pomocy i sposób pomocy, żeby sprzyjało to w osiągnięciu trudnego, ambitnego celu, ale niewątpliwie słusznego. Chodzi o to, żeby stworzyć warunki, które byłyby zachętą dla polskich rodzin, a zwłaszcza dla polskich kobiet do wychowywania dzieci. W kontekście innych problemów, które są poruszane w Komisji, widzimy pewien związek. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to bardzo trudne, żeby pomoc rodzinie nie sprowadziła się do pomocy o czysto socjalnym charakterze. Na zagadnienie dzietności polskich rodzin patrzymy również nie tylko w kontekście liczby dzieci, ale również stworzenia motywacji dla rodzin w kierunku dzietności na poziomie minimalnym, odnawialnym, jeżeli chodzi o populację, a także stworzenie możliwości posiadania rodzeństwa w rodzinie polskiej. Jest to ogromnie cenne i ważne.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełTadeuszCymański">Problem polega na tym, że rząd - co nie jest żadną tajemnicą - różnie widzi politykę rodzinną. Ścierają się dwa nurty. Pierwszy bardzo twardy, brutalny reprezentuje - pozwolę to sobie powiedzieć - pan minister Balcerowicz, który twardą polityką finansową zmierza do stworzenia silnego pieniądza, większej liczby miejsc pracy, przemian strukturalnych, a rodzina sama sobie stworzy dom, zapewni odpowiednie dochody. Drugi nurt, który jest właśnie widoczny w Komisji Rodziny, jest taki, że zanim nastąpią te zmiany, już w najbliższym czasie wymagane są pewne instrumenty i pomoc rodzinie. Wiemy, że ograniczenia są ogromne.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełTadeuszCymański">Nie zgodzę się z panem posłem Olakiem, który mówił - niejako kusił przedstawicieli Ministerstwa Finansów - o przeszacowaniu budżetu. Przypominam, że sprawa ta została już rozstrzygnięta w Sejmie. Odbyła się debata i budżet został przyjęty taki jaki jest. W granicach tych kwot musimy się obracać. Są to elementarne reguły gry.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełTadeuszCymański">Kończąc moją wypowiedź chciałbym zwrócić się do pana ministra z zapytaniem, bowiem wszystko sprowadza się do pieniędzy. Dla ministra finansów - jeśli się mylę, to proszę o sprostowanie - nie jest problemem forma, czy zmniejszone zostaną dochody w podatku, czy wprost będą kierowane pewne strumienie pieniędzy. W tej kwestii ministerstwo jest otwarte, ale nie jest otwarte, jeżeli chodzi o to, o jakich pieniądzach mówimy. Na podstawie otrzymanego materiału sądzę, że Ministerstwo Finansów chcąc oddać pewne minimum zapisom koalicyjnym i programowi rządu, ma zamiar wprowadzić coś w przyszłorocznym budżecie. Tylko to coś - z punktu widzenia naszych oczekiwań - jest niewielkie, bo jeśli mówimy o kwocie 100 mln zł, to nie jest ta pomoc, o jaką nam chodzi. Wiemy, że każde pieniądze będzie trudno uzyskać. Moje pytanie brzmi: czy nasza Komisja może zabiegać i liczyć na środki w stopniu wypośrodkowanym między maksymalnymi a minimalnymi możliwościami? Sądzę, że przedstawiane tu prognozy w granicach 1 mld zł byłyby pewnym znakiem i symbolem, bo wiemy, że trudno nam będzie zdobyć środki przy ogromnych reformach przewidzianych na przyszły rok. Nie jesteśmy Komisją, która ma oczekiwania ponad stan, ale tego typu propozycje jak ulga od czwartego dziecka są tylko próbą wyjścia z trudnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełWacławOlak">Chciałbym panu posłowi powiedzieć kilka słów tytułem wyjaśnienia. Konstruując budżet można dość dokładnie określić wydatki. Natomiast dochody są zawsze szacunkowe. Szacunek ten był podważany od samego początku. Z uwagi na to, że jest inna dynamika wzrostu produktu krajowego brutto, że jest wyższa inflacja, tworzy się rezerwa, czy Ministerstwo Finansów nie widzi możliwości przeznaczenia środków z tej rezerwy na pomoc rodzinom. Musiałem wyjaśnić to panu posłowi, bo albo pan mnie nie zrozumiał, albo wiąże się to z nieznajomością sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełTadeuszCymański">Ad vocem. Myślę, że się wspólnie nie zrozumieliśmy. Oddaję panu, co pańskie. Nie chcę na grunt naszej Komisji przenosić debaty budżetowej, ale pan minister finansów odpowiadał, że faktycznie po półroczu istnieje taka możliwość. Jednakże na dzień dzisiejszy mamy to, co jest, i w tym zakresie prowadzimy dyskusję. Myślę, że generalnie się rozumiemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełAndrzejKozioł">Nie jest to już pierwszy materiał Ministerstwa Finansów, który budzi nasze kontrowersje i nie posuwa naszej sprawy do przodu w takim zakresie, jak byśmy chcieli.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełAndrzejKozioł">Chciałbym zgłosić wniosek, aby wystąpić z dezyderatem i sięgnąć po ekspertyzę z drugiego źródła, żeby uzyskać opinię na ten temat. Mam na myśli Rządowe Centrum Studiów Strategicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełAndrzejKozioł">Według mnie małżonkowie mogliby być rozliczani wspólnie, tak jak teraz, jak to również proponowała pani prof. Wójtowicz. Ponieważ jednak iloraz rodzinny, który również zaznaczyła w swoim opracowaniu, budzi pewne wątpliwości, proponuję, żeby dzieci były rozliczane w ten sposób, by za każde dziecko przysługiwał odpis pewnej kwoty od podstawy dochodu nie objętej opodatkowaniem. Dotyczyłoby to wszystkich rodzin, zarówno majętnych, jak i mniej majętnych, o których mówił pan poseł Olak. Zgadzam się z tym. Miałoby to właściwie równy skutek dla każdej rodziny. Uważam, że byłoby to do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełAndrzejKozioł">Przedstawiam wniosek, żeby przyjąć proponowane przeze mnie rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Rozumiem, że jest to formalne zgłoszenie wniosku o to, żebyśmy skierowali to do zaopiniowania. Jeszcze ustalimy czy będzie to dezyderat, czy opinia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełKazimierzJaniak">Myślę, że tak naprawdę nie otrzymaliśmy odpowiedzi na skierowany przez nas dezyderat. Odpowiedź ta nie dotyczy podatku prorodzinnego uwzględniającego liczbę osób będących na utrzymaniu rodziny. Otrzymaliśmy odpowiedzi dotyczące ewentualnych ulg, które mogą być w pewien sposób rozszerzane, uwzględniając różne przyczyny, w tym liczbę dzieci będących na utrzymaniu rodziny. Są to dwie różne kwestie. Nadal nie rozstrzygnęliśmy o możliwości funkcjonowania podatku prorodzinnego od 1 stycznia 1999 r. Chciałbym, żeby odpowiedź ta była jednoznaczna i nie podnosiła kwestii ulg, które - jak zauważamy wszyscy i z lewej, i prawej strony sceny politycznej - służą rodzinom o co najmniej średnich dochodach oraz rodzinom o wysokich dochodach.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełKazimierzJaniak">Myślę, że wniosek pana posła o skierowanie materiału do zaopiniowania przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych mógłby być uzupełnieniem stwierdzenia możliwości - bo poruszamy się w kategoriach 1999 r. a nie 1998 r. i uchwalonego budżetu, który może mieć jeszcze takie, a nie inne rezerwy odnośnie do wskaźników, o których wspomniał pan poseł Olak - czy rząd jest w stanie podjąć decyzję polityczną, że 1 stycznia 1999 r. będzie pierwszym dniem funkcjonowania w Rzeczypospolitej podatku prorodzinnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełCzesławRyszka">Państwo jest biedne i rodzina też jest biedna. Jednym z głównym powodów spadku dzietności naszych rodzin jest to, że rodzice boją się, iż nie utrzymają dziecka. Demografowie obliczyli, że za 20 lat - jeśli będzie następował spadek dzietności rodzin - 20% społeczeństwa będzie pracowało na 80% emerytów. Właśnie my dzisiaj decydujemy o tym, żeby statystyka ta zmieniła się i była korzystniejsza. Wychowanie człowieka do wieku produkcyjnego trwa dwadzieścia kilka lat. Jeżeli my dziś na każde dziecko w rodzinie nie damy konkretnych pieniędzy, a będą to tylko jakieś ulgi i pomoce, to rodziny nie będą decydowały się na dziecko. Dlatego w podatku prorodzinnym - tak jak proponowaliśmy to w programie AWS - ma być przeznaczony konkretny pieniądz na konkretne dziecko. Trzeba się tego trzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWaldemarSikora">Ponieważ moi przedmówcy powiedzieli prawie wszystko, co chciałem powiedzieć, nie zabiorę państwu zbyt wiele czasu.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełWaldemarSikora">Chciałbym poprzeć stanowisko pana posła Janiaka. Chodzi o to, że w odpowiedzi ministerstwa zawarta jest negatywna odpowiedź na nasz dezyderat, iż podatek rodzinny powinien być wprowadzony od przyszłego roku, bowiem do prac nad podatkiem dochodowym rząd ma przystąpić w III kwartale, kiedy sprawa będzie już nieaktualna.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełWaldemarSikora">Udzielona odpowiedź jest bardzo wymijająca. Wiemy jaki jest stan faktyczny, było to przytaczane kilkakrotnie. W propozycji złożonej przez panią prof. Wójtowicz w tej chwili poddaje się w wątpliwość iloraz rodzinny. Myślę, że nie należy z tego rezygnować przynajmniej w sferze przyszłościowej. Nastąpiło poszatkowanie na iloraz rodzinny, kwoty zwolnione od podatku, poszerzenie rozpiętości skali podatkowej i zostały wykazane mankamenty i koszty poszczególnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełWaldemarSikora">Dlatego proponowałbym, żeby Ministerstwo Finansów w dalszym ciągu pracowało nad pełną koncepcją, uwzględniając wszystkie propozycje, które zostały złożone. Być może w przyszłym roku udałoby się wprowadzić to, co jest w tej chwili możliwe - zwolnienie od podatku, które dotyczyłoby wszystkich rodzin w sposób jednolity. Decyzja ta musi zapaść już teraz. Niezależnie od tego, czy skierujemy ten materiał do ekspertyzy, oczekujemy od Ministerstwa Finansów w najbliższym czasie konkretnych prac, które sfinalizowałyby tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Czy pan minister chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">W państwa wypowiedziach pojawia się kilka podstawowych wątków.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Pierwsza sprawa powinna dotyczyć generalnego spojrzenia na politykę rządu wobec rodziny. Myślę natomiast, że wyjmując z kontekstu tej polityki wyłącznie politykę podatkową nie mamy pełnego obrazu sytuacji polskiej rodziny, nie mamy pełnego obrazu działań, które będzie podejmował rząd i jakie środki w budżecie 1999 r. będzie chciał skierować na poprawienie sytuacji polskich rodzin, dbając szczególnie o poprawienie rodzin najuboższych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Pani przewodnicząca, wspomniałem o tym, że taki materiał przygotowuje Pełnomocnik Rządu ds. Rodziny. Ministra finansów w tym materiale dotyczy tylko część podatkowa. Cały materiał będzie poddany ocenie rządu w pełnym składzie i wówczas na pewno zapadnie decyzja rządu o instrumentach i o tym, jaką kwotę w budżecie państwa może poświęcić rodzinie, kierując środki w formie preferencji podatkowych czy w formie pomocy socjalnej. Jednakże o tym musi zadecydować rząd. Nie sposób uciec od tego, żeby przedstawić, jakie już są stosowane rozwiązania wspierające polskie rodziny i nie sposób nie pokazać, że obowiązujące rozwiązania wiążą się z konsekwencjami w postaci obniżek wpływów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Było wiele wypowiedzi na temat ilorazu rodzinnego, czy jest to rozwiązanie korzystne, czy nie. Wypowiadamy się na temat ilorazu podając konsekwencje. W ocenie Ministerstwa Finansów iloraz rodzinny jest rozwiązaniem, które jest praktykowane. Wskazywaliśmy, że tego typu rozwiązanie jest przyjęte w prawie francuskim. Czy w tym kierunku chcemy konstruować podatek dochodowy? Według Ministerstwa Finansów zmienia to jednak konstrukcję podatku dochodowego - nie da się pobierać podatku dochodowego bez określenia odpowiedzialności podmiotu, czyli rodziny za obliczony, zadeklarowany, nie wpłacony podatek.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Jeden z panów posłów stwierdził, że wypowiadając się na temat ilorazu dokonaliśmy jakiegoś poszatkowania. Myślę, że nie. Propozycja prof. Wójtowicz, do której Ministerstwo Finansów odnosi się z dużą powagą, wskazywała niektóre kierunki rozwiązań. Wśród tych rozwiązań pani profesor przedstawiała iloraz rodzinny, zwiększenie kwoty wolnej, innej formuły kosztów. Każda z tych propozycji może być traktowana odrębnie i odrębnie wyszacowana. Wskazanie, że wprowadzenie ilorazu rodzinnego jest bardzo korzystnym rozwiązaniem podatkowym, nie zawsze jest sprawiedliwe. Podane przez nas dane odnoszą się do wyliczeń zindywidualizowanych dochodów podatników.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Kolejna sprawa dotyczy możliwości budżetowych wobec wzrostu produktu krajowego brutto ponad wzrost planowany w założeniach budżetowych. Czy w związku z tym powstaje rezerwa podatkowa?</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Sądzę, że pan poseł formułując taką tezę, a także posłowie będący członkami tej Komisji, zdają sobie sprawę z tego, że wpływy podatkowe w wielu przypadkach nie są prostą pochodną wzrostu produktu krajowego brutto, a jednocześnie nie można powiedzieć, że w ciągu roku wpływy podatkowe tak się kształtują, że już na początku maja można postawić diagnozę, że szacunkowo założone dochody budżetowe, w szczególności w podatku dochodowym od osób fizycznych, są trafione.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Chciałbym przypomnieć, że 30 kwietnia br. upłynął termin złożenia zeznania podatkowego. Jak Komisja zapewne wie, z zeznań podatkowych wynikają kwoty do wpłaty, ale również wynikają kwoty do zwrotu należności podatkowych. Bez podsumowania wyników zeznania rocznego nie można odpowiedzialnie wypowiedzieć się w sprawie, jakie rzeczywiste dochody kasowe z podatku dochodowego zostaną zrealizowane. Na początku maja, praktycznie dzień po zakończeniu składania zeznań rocznych nie można powiedzieć, że skoro produkt krajowy brutto wzrasta nieco wyżej niż prognozowany, to jako pochodna wzrosły dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych i wówczas powstaje rezerwa, którą możemy dysponować.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Odpowiedź na dezyderat i materiały formułujemy wedle przyjętych procedur i formy przekazywania. Jeżeli Komisja miałaby życzenie, żeby forma tego przekazu uległa zmianie, aby materiał był mniej nasycony liczbami, bardziej przystępny, to oczywiście Ministerstwo Finansów jest otwarte na taką propozycję. Sądzę, że bez trudu będzie można stworzyć taki materiał. Sądzę również, że po zapadnięciu ostatecznej decyzji rządu w sprawie kierunków przyjętych przez rząd, dotyczących wspierania polskich rodzin, materiał ten nie będzie dotyczył tylko spraw podatkowych, a będzie rozbudowany o dane statystyczne dotyczące polskich rodzin. Dopiero taki materiał będzie dawał szansę wypowiedzenia się, czy rzeczywiście rozwiązania, które proponuje rząd powiązane są z sytuacją rodzin, a szczególnie rodzin o najniższych dochodach.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Są to główne tezy wypowiedzi. Do decyzji Komisji należy ocena tego materiału, czy jest to kolejna wypowiedź ministra finansów, która stanowi unik. W moim przekonaniu, nie może być uważane za unik podanie dokładnych szacunków, pełnego obrazu stosowanego zakresu ulg oraz wypowiedzenie się w sprawie propozycji złożonych na posiedzeniu Komisji. Wprowadzanie norm prawa podatkowego i oceny, czy każde z tych rozwiązań jest możliwe do zastosowania, można uznać za korzystne. Komisja oceni, czy Ministerstwo Finansów posiada odpowiednie materiały i czy jest w stanie wypracować odpowiednie rozwiązania prawno-podatkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełKazimierzJaniak">Zgłaszam formalny wniosek, żeby zawiesić obrady Komisji i - popierając wniosek pana posła Kozioła - skierować prośbę o opinię do Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, by na jej podstawie podjąć decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu informacji przedstawionej przez Ministerstwo Finansów. Prosiłbym o przegłosowanie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełStanisławBrzózka">Panie ministrze, gdyby prace zmierzały przyjęcia ilorazu rodzinnego, pragnę zwrócić uwagę, że rolnicy w Polsce nie są objęci podatkiem do-chodowym od osób fizycznych. W jaki sposób w tym przypadku zastosować iloraz rodzinny? Jest to duża grupa społeczna, gdzie sytuacja rodziny jest bardzo trudna, a może w wielu sytuacjach trudniejsza niż w mieście. Jak w przypadku ilorazu rodzinnego podejść do sprawy rodziny wiejskiej? Uważam, że raczej należałoby zmierzać w kierunku obniżenia najniższego progu podatkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuJanRudowski">Problem ten był podnoszony wcześniej w pracach Komisji. Na str. 16 odpowiedzi na dezyderat jest wypowiedź na ten temat. Jest faktem, że rolnicy, rodziny wiejskie pozostają poza systemem podatku dochodowego od osób fizycznych, a więc żaden z instrumentów, który będzie konstruowany w podatku dochodowym nie będzie skierowany do osób nie będących płatnikami tego podatku. Dostrzegając ten problem wskazujemy na konieczność spojrzenia na sytuację rodzin rolniczych. Wypowiadając się w pełni o sytuacji polskich rodzin rząd nie powinien pominąć sytuacji rodzin wiejskich i musi znaleźć inny instrument, który kompensowałby tę pomoc, która udzielana byłaby poprzez system podatkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełMariaSmereczyńska">Ponieważ został postawiony wniosek, żebyśmy przerwali dyskusję na ten temat i poprosili o opinię Rządowe Centrum Studiów Strategicznych w związku z tym chciałabym zapytać, kto z państwa jest za przyjęciem tak sformułowane-go wniosku?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełMariaSmereczyńska">W głosowaniu za przyjęciem wniosku opowiedziało się 17 posłów, przy braku głosów przeciwnych i 2 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PosełMariaSmereczyńska">W związku z tym zredagujemy prośbę o opinię do Rządowego Centrum Studiów Strategicznych i gdy uzyskamy odpowiedź, zwołamy Komisję, żeby sprawę zakończyć.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PosełMariaSmereczyńska">Dziękuję państwu za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>