text_structure.xml
61.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełJacekPiechota">Serdecznie witam przedstawicieli Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Komisji Gospodarki, Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, a także reprezentującego rząd pana prof. Wiesława Kotarbę oraz wszystkich współpracujących z naszymi Komisjami nad ustawą prawo własności przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełJacekPiechota">Na ostatnim posiedzeniu Komisje doszły do art. 252. Obecnie zaczniemy od art. 253. Czy do powyższego artykułu są uwagi? Jeżeli nie ma, art. 253 zostaje przyjęty. Czy do art. 254 są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielkaStowarzyszenieOchronyWłasnościPrzemysłowejAnnaSobczyk">W tym artykule po raz pierwszy pojawia się określenie Izba Odwoławcza. Izba w sądzie jest organem najwyższym. Nie rozpatruje ona odwołania, rozpatruje jedynie wnioski. Nazwa nie odzwierciedla tego, co rzeczywiście organ ten ma za zadanie wykonywać. Proponuję, aby Izbę Odwoławczą nazwać Wydziałem Wniosków na wzór Wydziału Spraw Spornych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełJacekPiechota">Czy zgłaszają państwo inne uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Nie może być to wydział, ponieważ w Izbie Odwoławczej będą zaangażowani wszyscy eksperci Urzędu Patentowego. Nie podzielam również poglądu, że jeśli w sądzie są izby, to nie mogą być one w Urzędzie Patentowym. Proponuję, aby pozostawić poprzednie sformułowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełJacekPiechota">Czy do art. 255 są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RzecznikStowarzyszeniaOchronyWłasnościPrzemysłowejAnnaSobczyk">Wydawane są dwie decyzje. Jedna - wydawana przez Urząd Patentowy, o czym mowa w art. 254, druga - przez Izbę Odwoławczą, choć tu wniosek jest tylko rozpatrywany. Nie wiadomo, jakie są konsekwencje takiej decyzji. Nigdzie nie jest napisane, czy zobowiązuje ona urząd do podtrzymania decyzji podjętej przez Izbę Odwoławczą. Czy po rozpatrzeniu Urząd Patentowy podejmuje własną decyzję?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełJacekPiechota">Czy do powyższego wniosku są uwagi? Jeżeli nie ma przejdźmy do art. 256. Proszę o głosy w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RzecznikStowarzyszeniaOchronyWłasnościPrzemysłowejAnnaSobczyk">Chciałabym zaznaczyć, że Urząd Patentowy bada nie tylko bezwzględne wymogi zdolności rejestrowej, ale także względne. Czy nie są naruszane prawa osób trzecich? Na całym świecie w takich przypadkach instytucja sprzeciwu jest instytucją, która jest wykonywana przed wydaniem decyzji o rejestracji. Tymczasem w tej propozycji jest możliwość wniesienia sprzeciwu w okresie pół roku od ogłoszenia decyzji pozytywnej. Gdy minie pół roku, propozycję tę nazywamy wnioskiem o unieważnienie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RzecznikStowarzyszeniaOchronyWłasnościPrzemysłowejAnnaSobczyk">Sprawa powinna być rozpatrzona do końca przed wydaniem decyzji. Dlatego instytucja sprzeciwu powinna istnieć przed wydaniem decyzji o uzyskaniu rejestracji, natomiast po uzyskaniu rejestracji powinna być instytucja unieważnienia. Sprzeciw może wnieść każdy. W takiej sytuacji pozostaje jeszcze wydział sporny, który będzie miał wiele spraw. Jest to zbędne.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RzecznikStowarzyszeniaOchronyWłasnościPrzemysłowejAnnaSobczyk">Powtarzam jeszcze raz - instytucja sprzeciwu powinna rozpoczynać działalność przed wydaniem decyzji o rejestracji, natomiast po wydaniu decyzji o rejestracji tylko i wyłącznie unieważnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Instytucja sprzeciwu została przyjęta na wzór konwencji monachijskiej o udzielaniu patentów europejskich. Jest tam zwyczaj, że po udzieleniu patentu każdy może zgłosić sprzeciw udzielonemu patentowi. Było to szczególnie ciekawe przy udzieleniu patentu na tzw. mysz harwardzką, czyli mysz, która została genetycznie zmieniona w taki sposób, że każde pokolenie tej myszy chorowało na określony rodzaj raka, co umożliwiało badanie tej choroby. Pewne środowiska sprzeciwiły się patentowaniu zwierząt. Mogły tego dokonać w ramach instytucji sprzeciwu. Taka instytucja sprzyjałaby eliminowaniu udzielania ochrony w przypadku, gdy ochrona ta nie powinna być udzielona. Sprzeciw przed podjęciem decyzji o udzieleniu prawa, o czym mówiła pani A. Sobczyk, nie nazywa się sprzeciwem. Mielibyśmy bowiem dwa różne sprzeciwy. Istnieje możliwość, po ogłoszeniu zgłoszenia danego przedmiotu - wynalazek, wzór itd., zgłaszania przez sześć miesięcy uwag przez osoby trzecie. Każdy może wnieść uwagi, które są rozpatrywane przez Urząd Patentowy przed udzieleniem zgłoszenia. De facto mamy do czynienia ze sprzeciwem przed i po udzieleniu ochrony.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RzecznikStowarzyszeniaOchronyWłasnościPrzemysłowejAnnaSobczyk">Pan prezes mówił tylko o konwencji monachijskiej, która dotyczy patentów, a nie znaków towarowych. Znaki towarowe są nieco inną instytucją. Rocznie zgłaszanych jest do Urzędu Patentowego 6 500 patentów przy 24 000 zgłoszeniach znaków towarowych. Obecnie w mocy jest 100 000 zarejestrowanych znaków towarowych, a istnieje tylko 15 000 patentów. Rocznie jest 24 000 zgłoszeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJacekPiechota">Wszystkie te kwestie były omawiane na posiedzeniu podkomisji. Czy do art. 256 są jeszcze jakieś uwagi? Przejdźmy do art. 257. Jeśli nie ma uwag, to zajmijmy się art. 258.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PolskaIzbaRzecznikówPatentowychAlicjaAdamczak">Zwracam się z ogromną prośbą do prezydium komisji oraz do posłów reprezentujących Sejm o rozważenie sytuacji trybu rozpatrywania zaskarżania orzeczeń wydawanych przez Urząd Patentowy. Mianowicie chodzi o decyzje i postanowienia Urzędu Patentowego, które regulowane są w art. 258, 259, 260 i dalej, a zwłaszcza w art. 267, 268. Są to artykuły za sobą spójne. W przedstawionym projekcie regulacji przewiduje się dwojaką drogę zaskarżania orzeczeń Urzędu Patentowego. Orzeczenia wydane w postępowaniu zgłoszeniowym oraz rejestracyjnym w wyniku ich zaskarżania mają trafiać do Naczelnego Sądu Administracyjnego, podczas gdy postanowienia i decyzje Urzędu Patentowego wydawane w trybie spornym mają być zaskarżane w trybie postępowania przed Sądem Patentowym, który zostanie powołany przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PolskaIzbaRzecznikówPatentowychAlicjaAdamczak">Wydaje nam się, że taki dualizm jest rzeczą niewłaściwą z tego względu, że wprowadza możliwość niejednorodności orzecznictwa w tych samych sprawach, gdzie na podstawie tych samych przesłanek będą rozpatrywane sprawy przez Naczelny Sąd Administracyjny czy Sąd Patentowy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PolskaIzbaRzecznikówPatentowychAlicjaAdamczak">Postulujemy, aby wprowadzić jednolity tryb zaskarżania orzeczeń wydawanych przez Urząd Patentowy oraz aby organem tym był Sąd Patentowy. Sąd Patentowy jest sądem o charakterze szczególnym, w związku z tym mogą mu być poddane wszystkie sprawy, które wiążą się z zaskarżaniem orzeczeń. Nie jest to wielki problem w sensie legislacyjnym, ponieważ wymaga tylko wykreślenia art. 258 do art. 260 i następnie wprowadzenia pewnej korekty w art. 268 poprzez wykreślenie: „w sprawach, o których mowa w art. 265”. W związku z koniecznością czytelności tej ustawy proponowalibyśmy, aby wprowadzić tytuł „Zaskarżanie orzeczeń”, który obejmowałby art. 267 oraz art. 268. Artykuły te dawałyby możliwość zaskarżania decyzji i postanowień Urzędu Patentowego i rozpatrywania ich poprzez Sąd Patentowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJacekPiechota">Powinniśmy rozstrzygnąć zasadniczą kwestię dla całej sprawy, a mianowicie uzyskanie wyjaśnienia, co spowodowało, że istnieją dwie drogi rozpatrywania wszelkich skarg, odwołań, sporów, a więc dlaczego mamy dwie instytucje NSA i Sąd Patentowy. Dopiero potem możemy planować zmiany w artykułach.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Zgadzam się z panem przewodniczącym. Chodzi nie tyle o dyskusję nad art.258, a nad modelem orzecznictwa. Model, który ujęty jest w ustawie, jest modelem, nawiązującym do tego, który w Polsce funkcjonuje. Jest on uzgodniony z Ministerstwem Sprawiedliwości oraz zaakceptowany przez rząd. Ponieważ Urząd Patentowy ma w swoim obszarze działania dwa zakresy spraw, wiążące się raz z postępowaniem administracyjnym, a dwa z postępowaniem spornym, a więc postępowaniem o charakterze cywilnoprawnym, to konieczne było utworzenie dwóch dróg postępowania. Pierwsze postępowanie zgłoszeniowo-rejestrowe jest postępowaniem administracyjnym. Skargi w tym zakresie byłyby kierowane do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Drugie postępowanie sporne kończyłoby się rozstrzygnięciami dokonanymi przez Sąd Patentowy. Na sali jest przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości, który może udzielić stosownych wyjaśnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielKatolickiegoUniwersytetuLubelskiegoWojciechWłodarczyk">System, który jest zaproponowany w niczym nie odpowiada systemowi obecnemu. Odpowiada natomiast rozporządzeniu z 1928 r. o znakach towarowych, wynalazkach itd. System ten się nie sprawdził, czego dowodzą publikacje z lat 30. — opracowanie prof. Paszkowskiego. System ten jest wadliwy, zdwaja procedury i koszty funkcjonowania całego systemu. Nieprawdą jest też, że istnieje taka konieczność, gdyż nie istnieje. Zwróćmy uwagę na postępowanie antymonopolowe. Jest tam analogiczny system, który proponuje pani Adamczak, czyli odwołanie do Sądu Antymonopolowego, a następnie do Sądu Najwyższego. Rozwiązanie takie będzie nieefektywne, a także bardzo problematyczne i kosztowne. Kosztowne — poprzez funkcjonowanie całego systemu, szczególnie dla małych przedsiębiorców. Zorientowanie się w przepisach proceduralnych, rozdzielenie spraw administracyjnych i spraw cywilnych związanych w sposób naturalny, jest sztucznym rozwiązaniem. Teoretycznie brzmi dobrze, natomiast nie sprawdzi się w praktyce. Dostrzeżono to w latach 90. tworząc system antymonopolowy. Należy zastosować analogiczny system, aby obecny działał efektywnie. Jeżeli dodane zostaną argumenty zaproponowane przez panią Adamczyk, system działać będzie nieefektywnie i zostaną poniesione ogromne koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawiedliwościJerzyBołąkowski">Ministerstwo Sprawiedliwości popiera tę wersję, która została przedstawiona w projekcie rządowym. Mianowicie opowiada się za wprowadzeniem rozwiązania przewidującego dwoistość drogi odwołania od decyzji Urzędu Patentowego. Uzasadnione jest to charakterem spraw, które mają być rozpatrywane w poszczególnych trybach. Niewątpliwie sprawy zgłoszeniowe, rejestracyjne są to sprawy natury administracyjno-prawnej, dlatego powinny być poddane kontroli odwoławczej w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, w przeciwieństwie do spraw spornych rozpoznawanych w trybie postępowania spornego, czyli spraw cywilnoprawnych, które powinny być rozpatrywane przez Sąd Patentowy. Sąd Patentowy ma być powołany w strukturze sądownictwa powszechnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Chciałabym zadać pytanie mojemu przedmówcy. Czy nie uważa pan, że przy dualizmie, jaki jest proponowany w projekcie ustawy, linie orzecznicze mogą się rozchodzić, że instytucja Sądu Najwyższego może okazać się niewystarczająca z uwagi na wielość spraw do rozpatrywania? Czy nie uważa pan, że Sąd Patentowy jest poddany w myśl art. 21 ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym, kontroli w zakresie orzecznictwa zgodnego z prawem? My nie wyłączamy działalności Sądu spod kontroli Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Ostatni mój argument jest pańskim kontrargumentem. Mówił pan, że rozpatrywanie tego typu spraw wymaga stosownej wiedzy i kompetencji. Najbardziej kompetentny skład znajdować się będzie w Sądzie Patentowym, a Naczelny Sąd Administracyjny przecież i tak sprawuje nad nim kontrolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielPolskiejIzbyRzecznikówPatentowychMarekBesler">Stanowisko reprezentowane przez panią A. Adamczak jest stanowiskiem Polskiej Izby Rzeczników Patentowych. Ograniczę się do dodatkowego uzasadnienia trafności poddania jednolitemu orzeczeństwu nadzorowi sądowemu nad orzeczeniami Urzędu Patentowego. Ministerstwu Sprawiedliwości umyka bardzo istotna sprawa, iż rozstrzygnięcia w kwestii udzielenia praw wyłącznych w postępowaniu złożeniowym to zdarzenia cywilnoprawne. Patent, prawo ochronne, prawo o dyrektacji to monopol o charakterze cywilnoprawnym. Zatem poddanie orzecznictwu sądów cywilnych jest uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PrzedstawicielPolskiejIzbyRzecznikówPatentowychMarekBesler">Czy nasza propozycja jest spójna z aktualnym porządkiem prawnym? Otóż jest. Ustawa o Naczelnym Sądzie Administracyjnym nie poddaje całości kontroli nad orzecznictwem sprawowanym przez organy administracji i nadzoru ze strony NSA. W art. 19 napisane jest, iż sąd nie jest właściwy w sprawach: pkt 1 — należących do właściwości innych sądów, czyli m.in. Sądu Patentowego, jeżeli będzie powołany; pkt 6 — należących do właściwości Komisji Odwoławczej przy Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej. Przez całe lata nie widziano żadnej rozbieżności między tym, co napisane jest w Konstytucji o ustawie o Naczelnym Sądzie Administracyjnym, a tym, co mówi ustawa o wynalazczości w art. 115. Mianowicie rozwiązuje wszystkie sprawy poddając orzecznictwu jednego organu Komisji Odwoławczej w Urzędzie Patentowym. Odwołania od decyzji Urzędu Patentowego i zażalenia na postanowienia tego urzędu wydanego w trybie administracyjno-zgłoszeniowym oraz odwołania od decyzji i zażalenia na postanowienia wydane w trybie spornym rozstrzygane są obecnie przez jeden organ — Komisję Odwoławczą. Na poziomie Sądu Najwyższego należy rozpatrywać sprawy, które od początku mogą być dobrze rozwiązane. Nie ma sprzeczności między naszą propozycją a porządkiem prawnym. Dualizm jest niepotrzebny.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PrzedstawicielPolskiejIzbyRzecznikówPatentowychMarekBesler">W dzisiejszej „Rzeczpospolitej” można przeczytać, iż przeciwko temu jest m.in. pan prof. Hauzer. NSA nigdy nie zajmował się orzecznictwem w sprawach o charakterze cywilnoprawnym, dotyczącym ochrony własności przemysłowej. Natomiast sędziowie Sądu Okręgowego zajmowali się tym. Jest to sprawa niezwykle ważna, a rozstrzygnąć ją można tylko i wyłącznie poprzez poddanie nadzorowi sądowemu jednemu organowi Sądu Patentowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrezesStowarzyszeniaRzecznikówPatentowychEwaMalewska">Dołączam się do głosów popierających jednolity system kontroli decyzji Urzędu Patentowego i poddanie go kontroli Sądu Patentowego. Poza prawnymi aspektami bardzo istotne jest, jaki charakter mają decyzje wydawane w trybie administracyjnym o przyznaniu praw wyłącznych i jaki charakter mają sprawy w postępowaniu spornym, zdefiniowane w art. 265 obecnego projektu. Zarówno udzielenie patentu, jak i jego unieważnienie, czyli rozpatrywanie sprawy w dwóch trybach, może nastąpić w przypadku niespełnienia przesłanek formalnych oraz merytorycznych, które wynikają z oceny stanu techniki. Jedno rozwiązanie znajduje Urząd Patentowy w trybie postępowania administracyjnego i dyskutuje nad nim. Inne są prezentowane przez osobę wnoszącą o wydanie decyzji w trybie spornym. Istota obu rozstrzygnięć jest merytorycznie taka sama i dogłębnie techniczna. Podobnie jest przy unieważnieniu rejestracji znaku towarowego, kiedy się ocenia istniejące prawo do znaku towarowego i prawo, które zostało udzielone z pominięciem, przeoczeniem czy wadliwą oceną istniejącego prawa. Te dwie decyzje merytorycznie są identyczne w tych dwóch postępowaniach. Z tego względu jednolite orzecznictwo byłoby bardzo pożądane.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Chciałbym się odnieść do konkretnego projektu Polskiej Izby Rzeczników Patentowych. Istnieje tu zasadnicze nieporozumienie. W przypadku kontroli decyzji postanowień Urzędu Patentowego przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, odmowa udzielenia patentu czy prawa ochronnego, może być zaskarżona. Urząd Patentowy jest stroną w tym postępowaniu przed Naczelnym Sądem Administracyjnym jako organ rozstrzygający. Naczelny Sąd Administracyjny ma tylko uprawnienia kasacyjne, w związku z tym zwraca się w przypadku uchylenia decyzji do Urzędu Patentowego, a ten ją rozstrzyga. Jest to proceder całkowicie prawidłowy. Sprawy sporne, są to sprawy w przypadku, których Urząd Patentowy udzielił patentu, natomiast jest spór między osobami z zewnątrz. Jeżeli sprawa trafia do Sądu Patentowego, to jest rozpatrywana według KPC w sprawach gospodarczych. Urząd Patentowy nie jest stroną, a organem pierwszej instancji. Sąd Patentowy rozstrzyga spór między dwiema osobami i wraca do Urzędu Patentowego jako urzędu pierwszej instancji. Gdyby Sąd Patentowy rozstrzygał sprawy z decyzji administracyjnej o odmowie udzielenia patentu, to nie mając kompetencji do udzielenia patentu, musiałby zwrócić sprawę do rozstrzygnięcia podsądnemu. Byłoby to nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Odnosząc się do przykładu Sądu Antymonopolowego, jest to wadliwy przykład, Sąd Antymonopolowy ma pełne kompetencje rozstrzygania spraw od decyzji wydanej przez Urząd Konkurencji. Jeżeli Urząd Konkurencji przykładowo zakwestionował klauzule umowne, wówczas Sąd Antymonopolowy może uchylić tę decyzję, co świadczy, że umowa jest ważna. Jeżeli Sąd Patentowy uchyliłby decyzję o odmowie udzielenia patentu, to nie znaczy, że patent został udzielony, ani że Sąd Patentowy nie może go udzielić, tylko musiałby zwrócić się do podsądnego. W modelu tym nie jest możliwe, aby Sąd Patentowy rozpatrywał te sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzedstawicielPolskiejIzbyRzecznikówPatentowychMarekBesler">Pan prezes wskazuje na różny charakter spraw rozpatrywanych w postępowaniu zgłoszeniowym i postępowaniu spornym. Mogę przytoczyć jeden przykład. W sprawie udzielenia ochrony w trybie postępowania zgłoszeniowego badane są przesłanki zdolności patentowej wynalazku. W postępowaniu spornym o unieważnienie badane są przesłanki zdolności patentowej wynalazku, unieważnienia patentu czy nie. Występują tu same podobieństwa. W sprawie tej wypowiadał się wielokrotnie prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, emerytowany sędzia Sądu Najwyższego pan Szymanek. Prosiłbym, aby to właśnie jemu oddać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielUniwersytetuJagiellońskiegoMichałduVall">Kwestia usytuowania urzędu i sądu to jest kwestia przyjętego modelu i jest ona umowna. Propozycja dotycząca relacji Urząd Patentowy i Naczelny Sąd Administracyjny jest kwestią odpowiedzi na pytanie, czy funkcję tę może spełnić inny sąd.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PrzedstawicielUniwersytetuJagiellońskiegoMichałduVall">Oznaczałoby to faktycznie konieczność istnienia dwóch pełnych „garniturów sędziów”. A obecnie niewielu jest specjalistami w tej dziedzinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#SędziaAndrzejSzymanekekspert">Od dwudziestu lat rozstrzygam sprawy o ochronę własności przemysłowej. Od początku, kiedy pojawił się pierwszy projekt tego prawa, byłem przeciwny takiemu uregulowaniu, aby podzielić rozstrzyganie spraw na dwa sądy: Sąd Powszechny i Naczelny Sąd Administracyjny. Wielokrotnie pisałem na ten temat, a moje wypowiedzi były krytyczne. Nie są to modele orzecznictwa. Mogą istnieć modele postępowania, ale orzecznictwo jest zawsze jedno. Wypowiedź przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości jest z gruntu wadliwa. Jest to instytucja prawa cywilnego. W całej Unii Europejskiej nie ma podobnego przykładu. Ministerstwo Sprawiedliwości prezentuje taki pogląd tylko dlatego, że nie ma środków na stworzenie sądu i wyszkolenie kadry sędziowskiej. Nie ma kandydatów, którzy na tyle znają język, aby można było ich wysłać do patentu europejskiego, aby mogli się przyjrzeć orzecznictwu, które obowiązuje w UE i później móc z niego skorzystać.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#SędziaAndrzejSzymanekekspert">Problematyka rodzajów postępowania w sprawach ochrony własności przemysłowej jest skomplikowana. Wynika to przede wszystkim z tego, że sprawy te należą do kompetencji różnych organów, które stosują różne tryby postępowania administracyjnego, cywilnego, nawet prawo pracy ma także w pewnym zakresie zastosowanie. Stąd też przeprowadzenie rozgraniczenia drogi tego postępowania. Zarówno w teorii, jak i w praktyce sprawiało i nadal będzie sprawiać trudności. Trudności te pogłębia projekt przygotowany i dyskutowany o własności przemysłowej. Sąd Wojewódzki nie służy do poprawności merytorycznej orzecznictwa oraz wymiaru sprawiedliwości i jednolitości tego orzecznictwa i pełnienia przez sądy funkcji nadzorczej. Powołam się na jeden przykład. Przyjęto już przepis, który dopuszcza sprzeciw. Wszystkie sprawy sprzeciwu, chociaż dotyczą spraw zgłoszeniowych, przejdą do postępowania spornego, czyli do Sądu Patentowego, a następnie do Sądu Najwyższego. Jeżeli zapadnie w postępowaniu administracyjnym ostateczne orzeczenie, można będzie je zaskarżyć również do Sądu Najwyższego, ale w drodze rewizji nadzwyczajnej. A więc upraszcza to drogę postępowania. To, co jest proponowane, nieco gmatwa sprawę, a przede wszystkim utrudnia życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełJózefBłaszczyk">Czy wszystkie sprawy omawiane przez ekspertów, były omawiane na posiedzeniu podkomisji? Jeżeli tak, to proszę przedstawić stanowisko podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełJacekPiechota">Stanowisko podkomisji zostało przedstawione w sprawozdaniu, ale każdy ma prawo wypowiedzenia swojego zdania na powyższy temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Podtrzymujemy nasze stanowisko. Część z państwa, którzy twierdzą, że powinien istnieć jeden Sąd Patentowy, mają o tyle rację, że oczywiście dobrze by było, gdyby tylko jedna instytucja zajmowała się tymi problemami. Aby jednak mógł funkcjonować jeden sąd, należałoby utworzyć specjalną strukturę i specjalne sposoby postępowania. Jest to zbędne w sytuacji, gdy można postępować tak, jak jest w przedłożonym projekcie. Ponadto trzeba by było ponieść dodatkowe nakłady.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Podobna dyskusja odbywała się już na posiedzeniu podkomisji. Zapoznawaliśmy się wcześniej z innymi projektami, które są rozpatrywane przez Radę Ministrów. Pojawiają się różne opinie ekspertów, dlatego są podzielone zdania. Argumenty, które zgłaszano były takie, że Urząd Patentowy jako organ administracji państwowej wydaje postanowienie zgłoszeniowe i rejestrowe. A odwołanie się do tego samego byłoby co najmniej dziwne. Wydaje się logiczne podtrzymanie rządowego projektu. Nie do końca wsłuchiwaliśmy się w dywagacje prawnicze, bowiem były one niezwykle skomplikowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełJacekPiechota">Kto z państwa przejmuje ten wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Przejmuję ten wniosek, bowiem w sporze najbardziej przekonuje mnie zdanie długoletniego sędziego, pracującego w tej dziedzinie. Prosiłabym o dostarczenie posłom zapisu w nowym brzmieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełJacekPiechota">Najpierw musimy rozstrzygnąć kwestię konstrukcji artykułu, czyli jeden Sąd Patentowy, czy tak jak w sprawozdaniu - Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Patentowy?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosłankaEwaSikorskaTrela">Na posiedzeniu podkomisji wielokrotnie debatowaliśmy na ten temat. Należy przyjąć to, co jest zapisane w art. 258, co też popiera rząd. Jestem przeciwna stanowisku pana sędziego. Nie powinien on pouczać innych, a zwłaszcza drugiego sędziego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Przypominam uprzejmie pani posłance E. Sikorskiej-Treli, że zadaniem posłów jest praca nad projektami ustaw w każdym etapie procedowania nad projektem. Pierwszy etap jest to praca w podkomisji, drugi etap - to praca na posiedzeniu komisji, w przeciwnym razie posiedzenia połączonych komisji nie musiałyby się odbywać, tylko byłoby głosowanie bez dyskusji. Pan sędzia jest gościem komisji, a jak każdy gość ma prawo wypowiadać się swobodnie zgodnie z zasadami Konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełJacekPiechota">Wypowiadamy się swobodnie, ale nie przeciwko innym gościom tej Komisji. Zanim przystąpimy do głosowania mam jeszcze pytanie. Kto w tej chwili rozstrzyga w trybie administracyjnym, a kto w postępowaniu spornym?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Dzisiaj sprawy te rozstrzyga Urząd oraz tzw. Komisja Odwoławcza przy Urzędzie Patentowym. Komisja ta jest finansowana przez Urząd Patentowy i jest niezależna. Jednak ponieważ jest to organ przy urzędzie, to może tendencyjnie rozstrzygać sprawy, dlatego warto byłoby wprowadzić nadzór sądowy. Kontrola sądowa nad decyzjami urzędu powinna być wprowadzona.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełJacekPiechota">Przystępujemy do rozstrzygnięcia kwestii na drodze głosowania. Pierwsze rozwiązanie, które będzie poddane pod głosownie, jest rozwiązaniem proponowanym przez podkomisję. Propozycja zmierza do tego, ażeby sytuacje odwołaniowe rozpatrywał Sąd Naczelny w trybie administracyjnym, zaś w trybie spornym — Sąd Patentowy.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PosełJacekPiechota">Kto jest za powyższym rozwiązaniem? - 16 osób. Kto jest przeciwny? - 21 osób. Kto się wstrzymał od głosu? - 1 osoba. Komisje nie przyjęły rozwiązania podkomisji. Komisje przyjmują rozwiązanie zmierzające do rozpatrywania wniosków w obu trybach.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosłankaEwaSikorskaTrela">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Wymagałoby to chwili zastanowienia. Sformułowanie, które jest zaproponowane w art. 269: „do postępowania w sprawach odwołań oraz zażaleń, o których mowa w art. 268, stosuje się przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu w sprawach gospodarczych”, nie jest prawidłowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzedstawicielkaPolskiejIzbyRzecznikówPatentowychAlicjaAdamczak">Proponujemy wykreślenie art. 258, art. 259, art. 260 w całości oraz wykreślenie art. 264. W art. 268 proponujemy wykreślenie słów: „w sprawach, o których mowa w art. 265”. Proponujemy również wprowadzenie dodatkowego tytułu: „Zaskarżanie orzeczeń Urzędu Patentowego”. W tytule tym znalazłby się art. 268 po wykreśleniu: „w sprawach, o których mowa w art. 265”. Należy także wykreślić art. 269.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Taki zapis nie jest właściwy. Wynika z niego wprost, że Sąd Patentowy udzieli patentu po uchyleniu decyzji, a kompetencje ma Urząd Patentowy. Przepis dotyczący postępowania przed Sądem Patentowym mówi, że Sąd Patentowy może uchylić decyzję. Dalsze przepisy muszą być objęte tą poprawką. Kodeks postępowania cywilnego będzie traktował Urząd Patentowy jako podsądnego, w związku z tym nie może wskazać go do wydania decyzji, tylko musi wydać taką decyzję i udzielić patentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełJacekPiechota">Proponujemy po konsultacji wśród członków prezydium odroczyć debatę nad tymi artykułami. Zajmie się nimi podkomisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Proponuję, aby odłożyć głosowanie. Na następnym posiedzeniu komisje podejmą ten temat ponownie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosełJacekPiechota">Rozstrzygnęliśmy sprawę określenia kształtu rozwiązania. Wniosek mniejszości został złożony. Reasumpcji być nie może. Sejm, rozpatrując kwestię, może przyjąć wniosek mniejszości, bądź nie. Proponowałbym, aby przedstawiciele rządu na wspólnym posiedzeniu spróbowali wypracować spójną propozycję, która byłaby alternatywą dla wniosku mniejszości, czyli dla obecnego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełJanChojnacki">Zrozumiałem, iż to co jest zapisane w sprawozdaniu podkomisji jest przejęte jako wniosek mniejszości, a to co zostało zaproponowane jest poprawką.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełJacekPiechota">Przedstawiciel rządu wnosił uwagi do tej poprawki. Należałoby nad tą poprawką dłużej podebatować. A ponieważ dzisiaj nie skończymy pracy nad ustawą, dlatego obie strony powinny wypracować wspólne stanowisko, zgodne z rozstrzygnięciem komisji, którego dokonaliśmy wcześniej, od art. 258 do art. 269. Poprosimy obie strony o wypracowanie propozycji zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PosłankaBronisławaKowalska">My nie mamy stanowić prawa, jakiego chce rząd, my mamy stanowić takie prawo, jakie potrzebne jest Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełJacekPiechota">Czy do propozycji wniesionej przez panią poseł Łybacką są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Propozycja jest już przegłosowana. Posłanka B. Kowalska stwierdziła, iż posłowie pragną dobra Polski, a czy rząd tego nie chce? Należy uzgodnić kompromisową wersję i słuszną w zapisie. Tylko taki cel nam przyświeca.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełJacekPiechota">Powróćmy do rozpatrywania tekstu sprawozdania podkomisji: tytuł VIII „Organy”, dział I „Urząd Patentowy”, rozdział I „Zadania i organizacja Urzędu Patentowego”. Czy do tych tytułów są uwagi? Jeśli nie ma, przejdźmy do art. 270? Czy do tego artykułu są uwagi? Rozpatrzmy więc art. 271. Czy do tego artykułu są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">W chwili obecnej mamy dwa stany jeśli chodzi o umiejscowienie Urzędu Patentowego w strukturze organizacyjnej administracji rządowej. W projekcie ustawy jest powiedziane, iż Urząd Patentowy podlega Prezesowi Rady Ministrów. Drugi stan wynika z ustawy o działach. W ustawie o działach jest zapis, że Urząd Patentowy jest nadzorowany przez ministra gospodarki. Wydaje mi się, że jest nie tylko możliwe, ale i konieczne ponowne przeanalizowanie tej sprawy. Urząd Patentowy ma dość specyficzny charakter swojej działalności. Wydajemy decyzje o charakterze administracyjnym w imieniu państwa przy pomocy niezależnych ekspertów, którzy działają podobnie do sędziów, rozstrzygamy spory o charakterze cywilnoprawnym, wreszcie podlegamy kontroli organów orzecznictwa. Funkcjonowanie Urzędu Patentowego można porównać do sądu, a bliżej do Urzędu Konkurencji i Ochrony Konsumentów. Chcemy zwrócić uwagę, że ewentualny nadzór urzędu przez określonego ministra działowego będzie powodował kolizję w sytuacji, gdy jakikolwiek minister będzie reprezentował Skarb Państwa. Na przykład - sprawa udzielenia ochrony, unieważnienia, a także licencji przymusowej, gdzie Urząd Patentowy ustanawia licencję, określa zakres, odpłatność za licencję, a także czas jej trwania. Przepisy KPA w art. 56 i następnym oraz ogólnie w art. 399 ust. 2 przewidują w takich sytuacjach w szczególności, gdyby był to minister nadzorujący, obligatoryjne wyłączenie takiego organu. Wydaje się, że charakter działania urzędu, czyli orzekanie w sprawach przyznawania praw nie tylko osobom krajowym, ale i zagranicznym także Skarbowi Państwa, rozstrzyganie sporów cywilnych, nie uzasadnia nadzoru urzędu przez ministra działowego. Proponuję rozważyć jeszcze raz ten zapis. Jednocześnie chciałbym zasugerować, że optymalnym rozwiązaniem byłby albo nadzór Prezesa Rady Ministrów, albo też podległość Radzie Ministrów oraz nadzór Prezesa Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełJacekPiechota">Rozumiem, że popiera pan to, co zostało przedstawione w sprawozdaniu podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Sytuacja jest nieco inna, bowiem tu jest napisane: „podlega Prezesowi Rady Ministrów”, a zapisalibyśmy: „nadzór Prezesa Rady Ministrów”.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosłankaEwaSikorskaTrela">Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie? Pan prezes wypowiada się w tej chwili jako prezes. Stanowisko rządu powinno być na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Zgadzam się z posłanką E. Sikorską-Trelą, że rzeczywiście jest to zbyt poważna sprawa i musimy znać stanowisko rządu. Mam pytanie do Biura Legislacyjnego, czy zakres naszej ustawy przewiduje, abyśmy mogli zmieniać ustawę o działach. W ustawie o działach mamy przecież określony zapis. Możemy podzielać argumentację pana prezesa, ale mamy określony porządek prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Zgodnie z porządkiem prawnym, jaki obowiązuje w związku z wejściem w życie ustawy o zmianie ustawy o działach administracji rządowej, to usytuowanie zgodne jest z tą ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PosełJacekPiechota">W takiej sytuacji musielibyśmy dokonywać w przepisach przejściowych zmian poprzedniej ustawy. Jest wniosek pani Sikorskiej-Treli o pisemne stanowisko rządu w tej sprawie. We wniosku o stanowisko rządu możemy poddać pod rozwagę argumenty, które były przytoczone przez pana prezesa, bowiem są one zasadne. Czy do art. 271 są jeszcze jakieś uwagi? Odraczamy pracę nad tym artykułem. Czy do art. 272 są uwagi? Nie ma. Art. 273 - przyjęty. Art. 274? Jeśli nie ma uwag, przejdźmy do art. 275.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PrzedstawicielkaPolskiejIzbyRzecznikówPatentowychAlicjaAdamczyk">W związku ze zmianą przyjętą przez komisje art. 258 i następnych, art. 275 ust. 2 powinien być zmieniony, bowiem jest tu uwzględniony Naczelny Sąd Administracyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PosełJacekPiechota">Rozumiem, że Biuro Legislacyjne wraz z przedstawicielami rządu opracują całościowo zapisy wynikające z naszego rozstrzygnięcia, zmieniając właściwe określenia w innych artykułach, również w art. 275, 276. Czy do art. 276 są uwagi? Artykuł powyższy został przyjęty. Czy są uwagi do tytułów: rozdział 2 — „Aplikacja ekspercka, uprawnienia i obowiązki eksperta”? Czy są uwagi do art. 277, art. 278, art. 279. Jeśli nie ma, oznacza to, że artykuły te przyjęliśmy. Czy do art. 280 są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Art. 280 ust. 3 budzi wątpliwości. Pozostawienie takiego zapisu mogłoby narazić Sejm na zarzut o niekonstytucyjność. Dyrektywy interpretacyjne ustalone w ogólnych wytycznych przez prezesa, należy napisać w taki sposób, aby uniknąć sytuacji, że dyrektywa może stanowić podstawę do wydania decyzji, aby nie była prawem powszechnie obowiązującym. Konstytucja wyraźnie określa, co jest źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Tak stanowi art. 87. W art. 280 ust. 3 powinno być: „aby ekspert brał pod uwagę”.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Po ukończeniu prac podkomisja zwróciła się do Biura Studiów i Ekspertyz o ponowne opinie w tej sprawie. Jest w niej w dalszym ciągu podtrzymywany niepokój, dotyczący tej kwestii. Urząd Patentowy zaproponował modyfikacje w przepisie, lecz nie powoduje to zażegnania niebezpieczeństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Dokonaliśmy zmiany w naszym przekonaniu wystarczającej. Sądzimy, że model administracji państwowej jest taki, że takie decyzje mogliby wydawać urzędnicy i wówczas podlegaliby zarządzeniom prezesa. W związku z tym polecenia prezesa byłyby obowiązujące dla ekspertów. Nie byłyby natomiast obowiązujące dla organów, które sprawdzają te decyzje. Dla zachowania pewnej jednolitości orzekania przez ekspertów prezes Urzędu Patentowego wydaje wytyczne dla eksperta. Pochodzą one z przedyskutowania sprawy ze wszystkimi ekspertami, mogą wynikać również z zapytania Sądu Najwyższego o interpretację pewnego przepisu. Poprzez wytyczne wymuszamy jednolitość orzekania przez ekspertów. A więc wytyczne te nie są prawem powszechnie obowiązującym, są obowiązujące w pierwszej instancji. Nie mają żadnej mocy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym czy w Sądzie Patentowym, w zależności jak zostanie to przesądzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PrzedstawicielkaStowarzyszeniaOchronyWłasnościPrzemysłowejAnnaSobczyk">Rzeczywiście przepis ten budził wątpliwości w pracach podkomisji, szczególnie dlatego, że eksperci orzekają w Izbie Odwoławczej. A Izba Odwoławcza powinna działać jako organ niezależny. Budziło to wątpliwości, czy rozpoznanie wniosku, skoro ma być zgodnie z wytycznymi prezesa Urzędu Patentowego, może być rozpatrzone inaczej niż było początkowo rozpatrzone przez eksperta w Urzędzie Patentowym. W Wydziale Spornym jest zaznaczone, że decyzje zapadają i że członkowie kolegium są niezależni w swoich ocenach. Natomiast nie ma tego przy Izbie Odwoławczej. Przedstawiciel prezydenta upominał się o rozstrzygnięcie tej sprawy i jego opinia była taka, że ten przepis nie powinien być w propozycji ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PrzedstawicielKULWojciechWłodarczyk">Tego rodzaju wytyczne są zbędne i niczego nie zabezpieczą, żadnej jednolitości, wprowadzają jedynie problem konstytucyjności tych wytycznych. Zwracam uwagę, że jeżeli mają moc wiążącą w pierwszej instancji, to tym samym prezes potwierdził, że są źródłem prawa. Zatem są niekonstytucyjne. Powrót do owych wytycznych jest obecnie dziwną propozycją.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Intencja była dobra. Ktoś miał dbać, zbierać orzecznictwo, analizować sprawy. Jeśli nie można znaleźć tu żadnego innego określenia i miałoby drażnić legislacyjnie, zrezygnujmy z tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełJacekPiechota">Rezygnacja z tego zapisu oznacza skreślenie ust. 3, ust. 4, ust. 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Oznaczałoby to skreślenie w art. 280 ust. 3, 4, 5, również w art. 287 ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełJacekPiechota">Skreślamy wszystkie trzy ustępy w art. 280 dotyczące wytycznych. Czy do art. 281 są uwagi? W tym artykule jest propozycja, aby skreślić w ust. 1 pkt 2: przestrzegać przy orzekaniu ogólnych wytycznych Prezesa Urzędu Patentowego, o których mowa w art. 280 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PosłankaEwaSikorskaTrela">Określenie „tworzyć”, a nie „uczestniczyć” jest niejednoznaczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełJacekPiechota">Czy jest to zgodne z Konstytucją?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Konstytucja w art. 59 ust. 4 pozwala ograniczyć ustawowo przynależność do partii i związków zawodowych. W przypadku związków zawodowych, jeżeli jest to zgodne z umowami międzynarodowymi. Sprawę tę badaliśmy pod kątem przedstawicielstwa pracowniczego w służbie publicznej. Mówi się tam, że możliwości ograniczenia w przypadku pracowników wykonujących szczególnie ważne prace np. ekspert w sprawach tajnych, są uzasadnione. Takie ograniczenie jest zgodne z Konstytucją oraz z umowami międzynarodowymi. Ekspert ustanowiony jako samodzielna kategoria pracowników w Urzędzie Patentowym nie będzie miał wspólnych interesów z pozostałą częścią załogi. Stąd przyjęliśmy, że eksperci wybiorą rzecznika interesu zawodowego, który może pełnić funkcje związku zawodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">W art. 59 ust. 4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej jest napisane, że zakres wolności zrzeszania się w związkach zawodowych i organizacjach pracodawców oraz innych wolności związkowych może podlegać tylko takim ograniczeniom ustawowym, jakie są dopuszczalne przez wiążące Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowe. Z zapisu tego korzystamy w przypadku związków zawodowych i zrzeszeń pracodawców. Natomiast art. 178 ust. 3 stanowi, że sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej, nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności i niezawisłości sądów.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Czy eksperta traktujemy jako sędziego? W art. 195 czytamy: „Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są niezawiśli. Sędziom Trybunału Konstytucyjnego zapewnia się warunki, sędziowie Trybunału w okresie zajmowania stanowiska nie mogą należeć do partii politycznej i związku zawodowego”. Czy eksperci mogą być traktowani jak sędziowie Trybunału?. Nie jest przypadkiem, że w Konstytucji tej kategorii się nie wymienia. Nie rozumiem, na jakiej podstawie ograniczamy przynależność do partii?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PosłankaEwaSikorskaTrela">Proponuję, aby wykreślić pierwsze zdanie, czyli w dniu powołania eksperta na stanowisko, jego członkostwo w związkach zawodowych i partii politycznej ustaje z mocy prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełRomanJagieliński">Coraz częściej tworzymy tzw. korpus ekspertów apolitycznych, którzy są polityczni. Zgłaszam, aby ograniczyć ten korpus. Proszę o skreślenie zapisów o zakazie przynależności do partii politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Zamierzeniem projektu przedłożenia rządowego było to, że ekspert musi być niezawisły niezależnie od tego, jaką sprawę rozpatruje: polską lub zagraniczną. Poglądy w partiach politycznych mogą być różne. Przykład to ustawa o służbie cywilnej. Skoro pewni urzędnicy służby cywilnej nie mogą należeć do partii, to tym bardziej w strukturze Urzędu Patentowego. Ekspert jest podobny do sędziego. Skoro przy urzędnikach służby cywilnej, którzy też nie są sędziami, następuje to ograniczenie, to tym bardziej wydaje się zasadne przy ekspertach.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Troska o to, aby orzekający był wolny od wszelkich nacisków, o czym mówi prezes Miklasiński, może dotyczyć sytuacji, kiedy byłby on członkiem związku zawodowego lub organizacji pracodawców, gdzie rzeczywiście mogą istnieć interesy jakiejś grupy zawodowej, powodujące rodzaj lobbingu wywieranego na orzekającego. Co ma wspólnego przynależność partyjna z merytorycznym orzekaniem w sprawach patentu? Zupełnie niepotrzebnie rozszerzamy sprawy ludzi, których wyłączamy z życia politycznego. Jest to określony katalog swobód obywatelskich i uprawnień obywatelskich. Zawężamy go tylko dlatego, że boimy się nacisków partii politycznych w sprawach orzekania. W związku z tym popieram wniosek posła R. Jagielińskiego o wykreślenie zdania, mówiącego o przynależności do partii politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Kilka lat temu to właśnie od partii byliśmy uzależnieni. Jest to relikt przeszłości, ale i przestroga. Skoro wyłączamy sędziów, to również ekspert powinien być bezstronny, bez jakichkolwiek podejrzeń. Nie uczestnictwo eksperta i sędziego w partii jest uzasadnione prawnie i moralnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełJanChojnacki">Zwracam uwagę, że jest tu trochę inaczej niż w sądownictwie, gdzie jest ograniczenie przynależności do partii politycznej. Tu mówi się o sprawach technicznych. Patenty, wynalazki, wzory opracowują ludzie, którzy tworzą zespół gospodarczy, różnych ugrupowań politycznych i bezpartyjnych. Nie ma podziału partyjnego, jest wyłącznie interes z tego wynalazku. W związku z tym nie można ekspertom zabraniać przynależności do ugrupowań politycznych. Gdyby rząd przedstawiał taki wniosek, to można by było mieć wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PosłankaBronisławaKowalska">Proponowałabym, aby poseł Sobierajski dodał do swojej poprawki, jakiego ktoś jest wyznania.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PrzedstawicielKULWojciechWłodarczyk">Nie lekceważyłbym stwierdzeń posła Sobierajskiego. Całkiem zasadne jest, aby ekspert nie był członkiem partii politycznych i związków zawodowych. Interesy publiczne przy wynalazkach są oczywiste. Podobnie jak przy wzorach przemysłowych, gdzie są wynalazki tajne. Problem polega na tym, czy nie ma kolizji z Konstytucją? Jeżeli nie ma sprzeczności, członkostwo w związkach zawodowych i partiach politycznych ekspertów powinno być wykluczone. Nie można zakazać tworzenia partii. W czasie pełnienia funkcji osoba nie powinna być członkiem związku zawodowego lub partii politycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PrzedstawicielkaUniwersytetuJagielońskiegoEwaNowińska">Materia, w której pracują eksperci jest materią niezależną od światopoglądu. Kryteria ocen są ściśle ustalone w ustawie. Problemem nie jest to, że ekspert będzie nieobiektywny, lecz to czy będzie on sprawny. Być może wystarczyłoby postanowienie, że pełnienie funkcji w związkach zawodowych czy w partiach politycznych ulega zawieszeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Zgadzam się z wypowiedzią mojej przedmówczyni. Praca eksperta nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością polityczną, a tylko z odpowiedzialnością merytoryczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Pracownicy Najwyższej Izby Kontroli z mocy prawa nie mogą być członkami partii politycznych. A przecież ich praca polega na ekspertyzach.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PrezesUrzęduPatentowegoWiesławKotarba">Przede wszystkim chodzi o stosunek eksperta do osoby zgłaszającej wniosek. W ustawie o służbie cywilnej jest wyraźnie powiedziane, że wyłącza się urzędników służby cywilnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej wylicza kategorie osób, które z mocy rozstrzygnięć konstytucyjnych nie mogą przynależeć do partii politycznych. Są to żołnierze zawodowi, sędziowie wszystkich sądów, rzecznik praw obywatelskich, członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wszelkie rozszerzanie tego katalogu musi mieć uzasadnienie merytoryczne, ponieważ zwykła ustawa nie może dokonywać rozstrzygnięć zawartych w ustawie zasadniczej. Wprowadzając nową kategorię ludzi, którym zabraniamy uczestniczenia w życiu publicznym i politycznym, dokonujemy rozszerzenia zapisów konstytucyjnych. Jeżeli komisje przyjmą rozstrzygnięcie, które będzie zatrzymywało dotychczasowy zapis w projekcie, będę prosiła o wyjaśnienie konstytucyjności owego rozstrzygnięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PosłankaEwaSikorskaTrela">Jeśli eksperci są traktowani jako urzędnicy należący do korpusu służby cywilnej, to zapis ten musi być zachowany. Ekspert powołany do wydawania ekspertyz, decyduje o wielu powiązaniach gospodarczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PosełJacekPiechota">Zapis taki poza tym, że ogranicza prawa obywatelskie, nie eliminuje możliwości nieobiektywnego działania. Nie jest to na tyle uzasadnione merytorycznie, aby tę grupę ograniczać w prawach obywatelskich, jeżeli chodzi o przynależność do partii politycznych.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PosełJacekPiechota">Kto z państwa jest za wnioskiem zmierzającym do skreślenia słów: „lub partiach politycznych”, czyli skreśleniem zapisów nie zezwalających na przynależność do partii politycznych ekspertów? — 19 osób. Kto jest przeciwny? — 1 osoba. Kto wstrzymał się od głosu? — 4 osoby.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#PosełJacekPiechota">Czy są inne uwagi do art. 281? Pani posłanka Ewa Sikorska-Trela proponuje, aby sformułowanie pierwszego zdania w ust. 2, czyli: „Ekspert nie może tworzyć ani uczestniczyć w związkach zawodowych” przekształcić następująco: „Ekspert nie może przynależeć do związku zawodowego. W dniu powołania eksperta na stanowisko, jego członkostwo w związkach zawodowych zostaje zawieszone”.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnego">Biuro Legislacyjne sprawdzi, jak zapisane jest to w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PosełJacekPiechota">Gdy Biuro Legislacyjne sprawdzi powyższą kwestię, wówczas wprowadzimy zapis. Czy są uwagi do kolejnych ustępów w tym artykule?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PrezesStowarzyszeniaRzecznikówPolskichEwaMalewska">Przez wiele lat funkcjonował w Polsce obyczaj, że jeżeli jedno z małżonków było sędzią, to drugie nie mogło być adwokatem. W tej chwili istnieje przymus zastępstwa rzecznikowskiego na etapie udzielania praw wyłącznych. Dlatego przepis o nie łączeniu funkcji byłby wskazany.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#PrezesStowarzyszeniaRzecznikówPolskichEwaMalewska">Propozycja zapisu sprowadzałaby się do tego, by uściślić zalecenie, że ekspert nie może uczestniczyć w spółkach, świadczących zawodowo funkcje pełnomocnika strony w postępowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Kolizja między sprawą, którą ekspert się zajmuje, a pełnomocnikiem, którym jest żona eksperta, rzadko się zdarza. Nie ma potrzeby ograniczania swobód obywatelskich, gdyż jest to bardzo rzadki przypadek.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PosełJacekPiechota">Czy ktoś z posłów chce złożyć wniosek w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Proponowałabym, aby Biuro Legislacyjne sprawdziło, czy zasada wyłączenia zadziała automatycznie, czy trzeba ją zapisać.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PosełPiechotaJacek">Czy do art. 282 są uwagi? Jeżeli nie ma przejdźmy do art. 283.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PosełRomanJagieliński">Powinniśmy poddać pod rozwagę określenie czasu pracy eksperta. Czas pracy określa Kodeks pracy. Nie możemy skracać lub przedłużać czasu, w jakim ekspert chce pracować. Proponuję skreślić ust. 1 art. 283.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PosełJacekPiechota">W ustępie tym brakuje konsekwencji. Na wstępie jest napisane, że czas pracy nie może przekraczać ośmiu godzin na dobę, a następnie, że za pracę wykonywaną poza normalnymi godzinami pracy ekspertowi przysługuje wynagrodzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#PosełRomanJagieliński">W Kodeksie pracy zapisany jest cykl tygodniowy 42 godzin pracy. Jest propozycja nowelizacji, aby skrócić tydzień pracy do 40 godzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Aktualnie czas pracy urzędników służby cywilnej określa ustawa o służbie cywilnej i mówi o 40 godzinach tygodniowo, 8 godzinach dziennie. Ekspert w świetle zapisów tej ustawy nie należy do korpusu służby cywilnej. Dlatego odrębnie powinno się określić czas pracy eksperta. Praca eksperta polega na samodzielności. Dlatego eksperci sami regulują sobie czas pracy. Nikt nie może im narzucić czasu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">40-godzinny tryb pracy nie budzi zastrzeżeń. Nie rozumiem natomiast, czym jest nienormalna godzina pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">40-godzinny tryb pracy tygodniowo dla eksperta nie należy do przywileju. Urząd Patentowy pracuje 40 godzin tygodniowo. Dla ekspertów są specjalne uregulowania, ponieważ ich ustawa o służbie cywilnej nie dotyczy. Mogą oni pracować według swoich potrzeb, lecz za nadgodziny nie otrzymają wynagrodzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PosełJacekPiechota">Prosiłbym o wnioski w tej kwestii. Poseł R. Jagieliński zgłosił wniosek o skreślenie ust. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PosełRomanJagieliński">Proponowałbym skreślić cały artykuł 283.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PosełJanChojnacki">Popieram pomysł posła R. Jagielińskiego. Zgłaszam wniosek, aby odróżnić odrębność pracy eksperta. Proponuję jednak pozostawienie art. 283, a skreślenie tylko ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PosłankaEwaSikorskaTrela">Eksperci, jak orzekł prezes Z. Miklasiński, zatrudnieni są na podstawie umowy o pracę. Jeżeli rzeczywiście tak jest, art. 283 powinien pozostać, zaś w ust. 2 proponuję zapis: „Za pracę wykonywaną poza ustawowymi godzinami pracy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PosłankaKrystynaŁybacka">Proszę zwrócić uwagę, iż przyjmujemy pewne regulacje dla wysokiej kategorii specjalistów, jakimi są eksperci. Jednocześnie przyjmując dla nich odrębne regulacje stawiamy ich w kategorii ludzi, którzy za świadczone usługi nie mogą otrzymać wynagrodzenia. Materia ta nie jest materią ustawową. Powinna być regulowana w umowie o pracę. Zastanówmy się nad regulacją ustawową, która sankcjonowałaby czas pracy wybitnych ekspertów, jakimi są pracownicy Kancelarii Sejmu, biur komisji sejmowych itd. aby czas ich pracy również uregulować do 8 godzin dziennie.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PosełBronisławDankowski">Popieram wniosek posła R. Jagielińskiego o wykreślenie ust. 1, a także ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PosełJacekPiechota">Wniosek posła R. Jagielińskiego dotyczył skreślenia całego art. 283.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PrzedstawicielUniwersytetuJagiellońskiegoMichałduVall">W wersji obecnej nie wiadomy jest czas pracy eksperta. Formalnością jest ustalenie godzin jego pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WiceprezesUrzęduPatentowegoZenobiuszMiklasiński">Jeśli chodzi o ust. 1, to urzędnicy Urzędu Patentowego mają w ustawie o służbie cywilnej zapis 40 godzin pracy tygodniowo. Eksperci są urzędnikami Urzędu Patentowego. Dlatego należałoby zapisać ich czas pracy. Wykreślenie ust. 4 spowodowałoby to, że ekspert nie miałby urlopu, w przeciwieństwie do innych pracowników Urzędu Patentowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PosełJacekPiechota">Wpłynęły cztery wnioski dotyczące art. 283. Pierwszy jest posła R. Jagielińskiego o skreślenie całego art. 283. Drugi mówi o skreśleniu jedynie ust. 2. Kolejny to zmiana słów w ust. 2 z normalnych godzin na ustawowe godziny. Ostatni wniosek to skreślenie ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PosełCzesławSobierajski">Nasza komisja głosowała nad kwestią służby cywilnej. Wpisane zostały zapisy, eliminujące ekspertowi, np. urlopy. Ekspert jest najważniejszą osobą w urzędzie, a będzie miał najgorsze przywileje jako pracownik.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PosełJacekPiechota">Jako pierwszy pod głosowanie poddam wniosek o skreślenie całego art. 283.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#PosełJacekPiechota">Kto jest za skreśleniem art. 283? - 10 osób. Kto jest przeciwny? - 11 osób. Kto się wstrzymał? - 1 osoba. Wniosek posła R. Jagielińskiego został przegłosowany.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#PosełJacekPiechota">Kto jest za skreśleniem ust. 2 art. 283? - 23 osoby. Kto z państwa jest przeciwny? - Nikt. Kto się wstrzymał? - Nikt. Wniosek o skreślenie ust. 2 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#PosełJacekPiechota">Kto jest za skreśleniem ust. 4 art. 283? - 7 osób. Kto jest przeciwny? - 7 osób. Kto się wstrzymał od głosu? - 9 osób. Wniosek o skreślenie art. 4 nie został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#PosełJacekPiechota">Na tym zamykam posiedzenie trzech połączonych Komisji: Małych i Średnich Przedsiębiorstw; Gospodarki oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>