text_structure.xml 107 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam posłów i zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Porządek dzienny naszego posiedzenia przewiduje dwa punkty. Ocenę funkcjonowania spółek regionalnych radia publicznego w świetle ustawy o radiofonii i telewizji oraz rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej w sprawie fotograficznych zbiorów archiwalnych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że porządek dzienny został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełJanMariaJackowski">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego. Zanim udzielę głosu przewodniczącemu Juliuszowi Braunowi, chciałbym poinformować, że problematyka radiofonii publicznej i w ogóle radiofonii zajmuje w pracach Komisji bardzo ważne miejsce, dlatego wolą Komisji było odbycie takiego posiedzenia, na którym zapoznalibyśmy się z problematyką regionalnej radiofonii publicznej, zwłaszcza że dokonujące się w pejzażu medialnym zmiany nakazują nam troskę o to, byśmy przychylili się nad problemami tejże radiofonii. Mam nadzieję, że po wystąpieniu przewodniczącego Juliusza Brauna odbędzie się dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym zaproponować Komisji, abyśmy w dyskusji przede wszystkim ukierunkowali się na przyszłość i na wyzwania, które czekają radiofonię publiczną. Wszyscy otrzymali dosyć szczegółowy materiał i proponuję, abyśmy skupili się na istocie problemu.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełJanMariaJackowski">Oddaję głos przewodniczącemu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliuszowi Braunowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Zgodnie z życzeniem pana przewodniczącego, przekazaliśmy sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu obszerną pisemną informację o funkcjonowaniu spółek regionalnych radia publicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Moje wystąpienie ma więc mieć jedynie charakter wprowadzenia do dyskusji i zwrócenia uwagi na kilka wybranych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Chciałbym przypomnieć, że zgodnie z ustawą spółki regionalne radiofonii publicznej działają w 17 województwach. Po reformie administracyjnej kraju jest to 16 miast stanowiących siedzibę wojewódzką oraz Koszalin, który jest w sytuacji szczególnej. Znajduje się na terenie województwa zachodniopomorskiego, ale zgodnie z ustawą funkcjonuje jako samodzielna spółka. W działaniach KRRiT też jest traktowany w sposób szczególny. Uwzględniając dotychczasowy obszar działania Radia Koszalin, KRRiT wyraziła zgodę na rozszczepianie programu tak, by pozostający nadal w zakresie działania tej stacji Słupsk mógł korzystać z wydzielonego odcinka programowego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Nie przypominając ustawowych zadań mediów publicznych, w szczególności radia publicznego, chciałbym zwrócić uwagę, iż dokonując podziału środków finansowych pomiędzy poszczególnych nadawców KRRiT stara się preferować pewne formy radiowe, które ze względu na misję radia publicznego mają szczególne znaczenie. Na tzw. audycje preferowane algorytm podziału wpływów abonamentowych na 2000 r. przewiduje 15% ogółu środków.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Te środki przeznaczone są na audycje bardziej kosztowne niż inne formy, a które są potrzebne ze względu obowiązki nadawców. Chodzi o audycje literackie, formy udramatyzowane, audycje edukacyjne i poradnicze. Wszyscy nadawcy, chociaż w różnym stopniu, dbają o to, by te formy istniały w programie. KRRiT systematycznie kontroluje obecność tych form - zarówno ze względu na sposób wykonywania ustawowych obowiązków przez nadawcę, jak i ze względu na konieczność rozliczenia środków, przeznaczonych na ten konkretny cel.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Jednocześnie KRRiT monitoruje generalnie zawartość programów. Nie będzie zaskoczeniem, jeśli powiem, że najwięcej czasu w programach wszystkich stacji regionalnych Polskiego Radia zajmuje muzyka, choć ten udział jest zróżnicowany - od 34 do 61%. Na drugim miejscu pod względem ilości zajmowanego czasu w 12 stacjach są audycje informacyjne, a w pozostałych pięciu - audycje publicystyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Trzecie miejsce zajmują audycje edukacyjno-poradnicze - w rozgłośniach: Gdańsk, Katowice, Kielce, Warszawa, Wrocław, Zielona Góra - audycje informacyjne w 5 rozgłośniach: Szczecin, Olsztyn, Koszalin, Bydgoszcz, Białystok, audycje publicystyczne w 5 rozgłośniach. Można powiedzieć, że specjalnością rozgłośni w Poznaniu są audycje adresowane do dzieci i młodzieży. Pod względem ilości czasu zajmują w tej rozgłośni trzecie miejsce.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Chciałbym zwrócić uwagę na sytuację finansową radiofonii regionalnej. Przedłożona posłom informacja zawiera dane odnoszące się do ub.r. Aktualizując tę informację chciałbym przekazać, niestety, nieco bardziej pesymistyczne dane. Należy stwierdzić, iż w br. wpływy z abonamentu nadal spadają. W związku z tym w pierwszych miesiącach br. KRRiT przekazała rozgłośniom regionalnym środki mniejsze niż przewidywano.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Wykonanie w stosunku do prognozy stanowiącej podstawę budżetu w pierwszych trzech miesiącach br. wynosi niespełna 93%, a więc generalnie zabrakło wpływów z abonamentu w wysokości ponad 23 mln zł. Spowodowało to ubytek także w środkach przekazywanych dla stacji radiowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Myślę, że ta kwestie będzie jeszcze wracała w dyskusji. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy dyrektor Departamentu Ekonomicznego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jacek Kufel. Będzie mógł udzielić bardziej szczegółowych informacji w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PrzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJuliuszBraun">Kończąc chciałbym przeprosić za to, że za chwilę będę musiał wyjść ze względu na konieczność uczestniczenia w posiedzeniu Rady Ministrów, która rozpatruje sprawy związane z działalnością KRRiT. Natomiast cały czas będzie obecny wiceprzewodniczący KRRiT Jan Sęk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Dziękuję bardzo, otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełMarcinZawiła">Chciałbym się odnieść do pewnych sygnałów, które dość często napływają do mnie jako posła. Obserwowane jest zjawisko centralizowania się rozgłośni radiowych na poziomie centrów lokalnych, co być może wynika z reformy administracyjnej państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełMarcinZawiła">Pan przewodniczący Juliusz Braun wspomniał o rozszczepianiu programu między Koszalinem a Słupskiem. Jest to bardzo sensowny kierunek wzbogacania regionalnego programu. O ile wiem, w przygotowaniu są studia na temat możliwości pozyskania nowych częstotliwości, a więc można liczyć się z tym, że KRRiT będzie sprzyjać tego typu działaniom na terenach, gdzie jest to konieczne. Nie ukrywam, że dotychczas taką możliwość na terenie Dolnego Śląska miało Radio Wrocław. W tej chwili tej możliwości już nie ma. Sądzę, że jest to dość istotny problem.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PosełMarcinZawiła">Jak w sytuacji spadających wpływów z abonamentu KRRiT ocenia z jednej strony pozyskiwanie środków zewnętrznych - reklamowych, a realizację pewnej misji publicznej, która spoczywa na tego typu rozgłośniach - z drugiej strony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy ktoś chciałby zabrać głos? Na razie nie widzę zgłoszeń. Zachęcałbym do wypowiedzi przedstawicieli spółek regionalnych, ponieważ pragnęlibyśmy usłyszeć państwa zdanie na temat sytuacji spółek regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym zapytać KRRiT o kwestię reklam. Wiemy, jaki jest abonament, a przed chwilą dowiedzieliśmy się, jakie są prognozy. Poziom ściągalności abonamentu nie jest dobrą wiadomością dla nadawców publicznych. Na posiedzeniach naszej Komisji ten problem wraca co miesiąc, co dwa miesiące.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Przypomnę, że w nowelizowanej przed półtora rokiem ustawie o radiofonii i telewizji Sejm przyjął kontrowersyjną propozycję poboru abonamentu łącznie z rachunkiem energetycznym. Niestety, w toku krytyki oraz negatywnego stanowiska rządu w stosunku do takiego rozwiązania ta propozycja upadła w toku prac legislacyjnych w Senacie. Później została zawetowana cała ustawa, a więc nie została uchwalona.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełJanMariaJackowski">Ze strony rządu i KRRiT nie ma jakiejś próby rozwiązania palącego problemu abonamentu, co stawia Komisję w trudnej sytuacji. Jeżeli my będziemy proponowali jakieś rozwiązanie i nie będzie ono akceptowane przez rząd, to natychmiast spotka się z negatywną opinią rządu na temat proponowanego systemu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PosełJanMariaJackowski">Wydaje mi się, że rozwiązanie mogłaby znaleźć kwestia udziału w rynku reklamowym, ponieważ ustawa mówi, że nadawca publiczny może emitować reklamy. Rodzi się jednak pytanie — w jaki sposób KRRiT widzi przyszłość regionalnej radiofonii publicznej? Czy np. rozważane są hipotetyczne opcje usieciowienia regionalnej radiofonii bądź jakiegoś innego sposobu, by udział w rynku reklamy mógł w jakiś sposób być wystarczającym źródłem dopełniającym funkcjonowania spółek regionalnej radiofonii?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym zapytać przewodniczącego KRRiT o to, jak na zmieniającym się i dynamicznym rynku mediów i zwiększającej się konkurencyjności funkcjonowania nadawców komercyjnych, KRRiT widzi kwestię rozwiązania problemu możliwości finansowych funkcjonowania regionalnej radiofonii publicznej, aby była liczącym się elementem rynku audiowizualnego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#PosełJanMariaJackowski">Skoro w tej chwili nie ma pytań, w takim razie przejdziemy do pierwszej fazy odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">Póki jeszcze jestem na posiedzeniu Komisji, to będę się starał odpowiedzieć na zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">Zacznę od generalnego pytania pana przewodniczącego. Algorytm podziału środków z abonamentu przewiduje preferencje dla tych stacji regionalnych, które wykazują większą aktywność w pozyskiwaniu środków własnych. Jednak trzeba tutaj działać bardzo ostrożnie, by nie przekroczyć granicy, o której często jest mowa na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu w odniesieniu do telewizji, iż przekroczona została granica bezpieczeństwa, jeśli chodzi o uzależnienie od środków z reklam.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">W odniesieniu do radiofonii przekroczenie bariery dwudziestu kilku czy trzydziestu procent dochodów z reklamy byłoby już zagrożeniem. Podstawą funkcjonowania musi być taka wizja mediów publicznych, jaka jest zapisana w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">Kwestia rozwiązań organizacyjnych, takich jak np. sieciowanie. Na gruncie ustawy możliwe są różne formy współpracy, ale musi to być autonomiczna decyzja współpracujących spółek. Jednak doświadczenie tzw. dużego radia pokazuje, że możliwości funkcjonowania na tym rynku publicznym radiofonii napotykają na pewne granice. Domagając się realizacji audycji związanych z pełnieniem misji, trudno jednocześnie zbyt mocno eksponować konieczność maksymalizacji wpływów z reklam.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">Kwestia rozpinania. W KRRiT trwała długa dyskusja i były zróżnicowane opinie na ten temat. Zwyciężyło przekonanie, że w odniesieniu do stacji regionalnych radia publicznego rozpinanie powinno być wyjątkiem, a nie regułą, także ze względu na zapis ustawowy, który mówi, iż jest to program o charakterze regionalnym.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">Zgoda w przypadku Koszalina ma charakter związany z wyjątkowym statusem tej rozgłośni. W przypadku Wrocławia jest to kwestia pewnej, od dawna funkcjonującej zaszłości. W przypadku Zielonej Góry wiąże się to ze specyfiką terenów na ziemiach zachodnich, gdzie polskie słowo było bardzo mało obecne w eterze i KRRiT wydała taką zgodę.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">Obecnie KRRiT przyjęła zasadę, że w przypadku stacji publicznych takie rozpinanie nie powinno mieć miejsca. Wiąże się to z poważnym wzrostem kosztów. KRRiT nie ma możliwości gwarantowania tym nadawcom większych przychodów. Jest to jeden argument - bardzo praktyczny.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#PrzewodniczącyJuliuszBraun">Drugi argument stanowi to, że ustawodawca zadecydował, iż mają to być programy regionalne. W związku z tym rozpinanie programów na mniejszym obszarze spowoduje znaczne konsekwencje dla rynku reklamowego w mniejszych miejscowościach, gdzie rynek jest bardzo płytki. Pojawianie się na takich rynkach lokalnych nadawcy publicznego, zbierającego lokalne reklamy, miałoby bardzo istotne znaczenie dla funkcjonowania nadawców komercyjnych lokalnych, których los także nie jest łatwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Dziękuję panu przewodniczącemu. Kontynuujemy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Chciałbym bardziej generalnie odnieść się do podstaw funkcjonowania radiofonii publicznej, a szczególnie radiofonii regionalnej. Jest bowiem pewna niekonsekwencja. W tej chwili funkcjonowanie całej radiofonii, jak i telewizji publicznej regulują rozmaite akty prawne. Jednym z nich jest ustawa o radiofonii i telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Nie zapominajmy również o tym, że wszystkie radiofonie, jak i telewizje publiczne są jednoosobowymi spółkami skarbu państwa, a więc w zamierzeniu właściciela, czyli skarbu państwa, mają przynosić dochód. Takie usytuowanie radiofonii i telewizji publicznej rodzi pewne sprzeczności. Niejednokrotnie zastanawialiśmy się nad tym, czy ma być misja, czy też zarabianie pieniędzy. Właściciel słusznie oczekuje, by podległe mu spółki przynosiły zysk.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Z kolei ustawa o radiofonii i telewizji nakłada na radiofonię publiczną obowiązek realizowanie tzw. misji. Tak naprawdę nikt nie wie, co to jest misja. Jeden z członków KRRiT przyznał się kiedyś do tego, że wśród członków KRRiT panuje taki pogląd, iż tak naprawdę nikt nie wie, co to jest misja. Jeśli misję rozumiemy tak, jak to w tej chwili określają pewne dokumenty KRRiT, to myślę, że nie jest to misja sensu stricto, ponieważ już przy ustaleniu algorytmu, czyli rozdziału środków abonamentowych na 2000 r., wyszły poważne różnice w rozumieniu misji pomiędzy prezesami spółek a KRRiT.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Dla nas np. publicystyka jest publicystyką i audycje publicystyczne niekoniecznie muszą spełniać te same wymogi formalne w myśl rozumienia KRRiT. Po prostu zmiany formalne zaszły znacznie dalej.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Myślę, że konieczna jest zmiana w ogóle podstaw prawnych funkcjonowania całej radiofonii publicznej w Polsce, regulowanej przez dwa odrębne akty prawne. Możliwości są rozmaite. Sądzę, że Komisja i parlament znajdą się przed takim dylematem.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Po pierwsze - chodzi o całkowitą prywatyzację. Drugi wariant to prywatyzacja częściowa, w której skarb państwa miałby kontrolny pakiet akcji. Trzeci wariant to przekształcenie radiofonii publicznej w instytucję wyższej użyteczności, finansowaną w zupełnie inny sposób. Takie warianty są znane. Można sięgnąć do rozwiązań stosowanych w innych państwach europejskich, w Unii Europejskiej. Niekoniecznie musi być wymyślone coś nowego.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Myślę, że przekształcenie radiofonii publicznej w instytucję wyższej użyteczności jest takim wariantem, który na pewno rozwiązałby wiele problemów i wiele dylematów, przed którymi w tej chwili stoją zarządy i rady nadzorcze spółek regionalnych.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Są to następujące dylematy: czy spółka ma realizować misję, czy też ma przynosić dochód? Czasami tych dwóch rzeczy po prostu nie da się pogodzić. W tej chwili konkurencja na rynku radiowym i telewizyjnym jest tak silna i ostra, iż obawiam się tego, że radiofonia publiczna, a spółki regionalne w szczególności, zacznie przegrywać w tej rywalizacji.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Nie jesteśmy w stanie wyłożyć tak dużych pieniędzy na promocję oraz na inne działania. Nie jesteśmy w stanie w tak szybkim tempie restrukturyzować zatrudnienia. Mamy związki zawodowe — 3, 4, 5, a czasami 20, które słusznie bronią swoich praw. Nie mamy więc takich możliwości, jak chociażby właściciel, a jednocześnie prezes Radia Wawa, który w ciągu kilku miesięcy zmniejszył zatrudnienie z 47 etatów do 17. My takich możliwości nie mamy, chociaż podejmujemy takie działania, by zmniejszyć koszty własne, a zwiększyć przychody.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Dochodzę do pewnej konkluzji. Ustawodawcy przy kolejnych nowelizacjach nie mogą opracować, czy też nie mogą dojść do jakiegoś kompromisowego rozwiązania, które w perspektywie kilku lat uregulowałyby problem funkcjonowania radiofonii publicznej i nie tylko publicznej. Myślę o pewnej strategii działań, zmierzających do tego, by wreszcie ujednolicić status prawny, aby w kierowaniu spółkami nie było dwuwładzy, czy też pewnej dychotomii.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Z jednej strony np. KRRiT dzieli abonament, zaś z drugiej strony, w momencie podzielenia tego abonamentu nie ma już żadnego prawa domagać się jakichkolwiek zwrotów, a takie działania czasami KRRiT podejmuje. Oczekuje od spółek regionalnych np. zwrotu pieniędzy, jeśli w danym roku nie zostały wykonane zadania misyjne. Wtedy słusznie wkracza właściciel, który mówi, że te pieniądze są już po prostu przyjęte do bilansu za ubiegły rok obrotowy i w związku z tym nie podlegają jakiemukolwiek zwrotowi. Podkreślam ten problem.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Z jednej strony mamy radio, które jest dosyć specyficzną formą - nie jest to fabryka gwoździ - a z drugiej strony to radio jako spółka akcyjna, jednoosobowa spółka skarbu państwa, ma przynosić określony dochód, ponieważ jest to podstawą późniejszego skwitowania bądź nieskwitowania rad nadzorczych i zarządów, czyli organów spółki.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Brak jednolitej polityki państwa wobec radiofonii publicznej powoduje wiele kontrowersji, wiele problemów w zarządzaniu tymi spółkami. Podam przykład mojej firmy. Co z tego, że mamy duży kapitał zapasowy, że mamy bardzo duże rezerwy finansowe, skoro zgodnie z obowiązującymi przepisami nie wolno nam inwestować np. na giełdzie, czy też w inny sposób. Można tylko np. kupować trzyletnie obligacje skarbu państwa, co jest interesem dość ryzykownym i niepewnym.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Obecny status prawny i także funkcjonowanie radiofonii publicznej powoduje, że zarządzanie takimi firmami staje się zadaniem bardzo trudnym, czasami wręcz niemożliwym do wykonania. Z jednej strony mamy oczekiwania KRRiT, która powołując się na ustawę, oczekuje od nas realizacji misji, a z drugiej strony mamy oczekiwanie właściciela, który mówi, byśmy przynieśli zysk.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Wiadomo, że na trudnym rynku mediów czasami trzeba założyć pewną strategię firmy i wtedy przez pierwsze 2–3 lata wdrażania dopuszczalna jest strata. Często prezesi, zarządy spółek i szczególnie rady nadzorcze dają jedną dyrektywę. Powołam się tutaj na znaną piosenkę „bilans musi wyjść na zero”. Efekt jest taki, że regionalna radiofonia publiczna przeżywa marazm.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Jeśli abonament będzie spadał, to za chwilę nie będziemy mieli o czym rozmawiać. Następuje bowiem dramatyczny ubytek udziału w rynku radiofonii publicznej - szczególnie radiofonii regionalnej. To nie są moje wymysły, mówią o tym prowadzone dosyć rygorystycznie badanie słuchalności. Według ostatnich badań następuje spadek. Udział radiofonii publicznej w tzw. rynku krajowym wynosi 8,3%.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Tyle tytułem pewnych uwag w kwestii przyszłości, perspektyw i możliwości rozwoju radiofonii publicznej na najbliższe lata. Zwracam się do parlamentarzystów z gorącym apelem o to, by ten problem potraktować dosyć poważnie. Jeśli abonament będzie spadał w prognozowanym przez KRRiT tempie, to przekroczymy granicę bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#PrezesRadiadlaCiebieAntoniStyrczula">Jeśli abonament spadnie do takiego stopnia, że będzie pokrywał 65% lub 60% naszych kosztów, to nie będziemy w stanie zdobyć z reklamy owych brakujących 40%. Takie są po prostu prawa rynku. W tej chwili pewna dekoniunktura w gospodarce polskiej powoduje to, że firmy raczej ograniczają budżety reklamy, a nie zwiększają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Dziękuję panu prezesowi. Proszę o zabranie głosu pana przewodniczącego Jarosława Najmołę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiceprzewodniczącyradynadzorczejRadiaOpoleJarosławNajmoła">Jako wiceprzewodniczący rady nadzorczej Radia Opole chciałbym zadać pytanie przedstawicielom KRRiT, od których dzisiaj dowiedzieliśmy się o dalszym spadku ściągalności abonamentu. Czy KRRiT ma opracowany jakiś nowy projekt, który polepszyłby ściągalność abonamentu? Czy KRRiT sugerowała rządowi bądź parlamentowi rozwiązania ustawowe, które polepszyłyby tę ściągalność?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Kto chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAdamHalber">Oczywiście, problem nie jest nowy. Występowaliśmy z inicjatywami, poczynając od inicjatyw rewolucyjnych, związanych np. z oświadczeniem przy wypełnianiu PIT o tym, że ma się aparat telewizyjny lub radiowy, co stwarzałoby na płacących naciski i pozwalałoby na rodzaj kontroli, a kończąc ma pomyśle chyba najszybszym i najłatwiejszym do zrealizowania, z którym zwracaliśmy się do rządu.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAdamHalber">Chodziło o to, by złamać czy też zmienić monopol Poczty Polskiej na zbieranie abonamentu. Poczta Polska jest organizmem mało wydolnym i nie starającym się o zwiększenie wpływów. W związku z tym najłatwiejszym i najprostszym rozwiązaniem byłoby ogłoszenie przetargu na taką firmę, która gwarantowałaby bardziej skuteczne ściąganie abonamentu, jednocześnie pobierając mniejszą prowizję.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAdamHalber">W tej chwili sytuacja wygląda w ten sposób, że efektywność zbierania abonamentu nie wzrasta, natomiast wzrastają corocznie marże, jakie Poczta Polska pobiera za zbieranie abonamentu.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAdamHalber">Odpowiadając na pytanie przewodniczącego Jarosława Najmoły, chcę powiedzieć, że takie pomysły są i czekamy na reakcje ustawodawców lub ministra łączności, który wyznaczy inny podmiot do zbierania abonamentu. Minister łączności może dokonać tego rodzaju zmiany.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAdamHalber">Myślę, że sprawa ma także charakter polityczny i należałoby zmienić prawo albo stworzyć lobby w Sejmie, które spowoduje tego typu zmiany.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiAdamHalber">Powtarzam, że najprostszym pomysłem, nie wymagającym wielkich zmian ustawowych i mogącym przynieść w miarę szybko poprawę, jest pomysł ze zmianą podmiotu, który zajmuje się zbieraniem abonamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Rozumiem, że przewodniczący Jarosław Najmoła pytając o abonament, zadaje pytanie sprawdzające, zna bowiem zupełnie dobrze odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Powiem coś, co być może państwa zaskoczy. Uważam, że system poboru abonamentu nie jest zły, ale może być lepszy. Poczta Polska wspólnie z KRRiT i przy wsparciu otoczenia ludzi życzliwych mediom może pełnić tę funkcję lepiej. Wskazywaliśmy takie możliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Dlaczego nie ma przychylnej atmosfery, by o tym rzeczowo rozmawiać? Nie ma promocji abonamentu, nie ma prób sprawdzania jego ściągalności. Jest rodzaj intencji, być może przypadkowej, być może zamierzonej. Dzisiaj szkodzenie abonamentowi ma wszelkie znamiona działania lobbystycznego na rzecz nadawców komercyjnych. To także trzeba sobie głośno powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Jeżeli więc ktoś nie wypełnia dobrze tej usługi, to rodzi się pytanie, czy też podejrzenie, że działa na niekorzyść nadawców publicznych, a tym samym chce wesprzeć nadawców komercyjnych. Nie mogę wykluczyć takiej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Jeżeli pytamy o abonament, to wypada pamiętać, że KRRiT nie ma inicjatywy ustawodawczej. Taką inicjatywę ma rząd i my chętnie nasze propozycje składamy rządowi. Proszę również pamiętać o tym, że kiedyś w ramach pracy nad nowelizacją, nieszczęśliwie odrzuconą przez prezydenta, rząd opracował opinię prawną, w której podważył konstytucyjność tej należności, a to jakby wszystko rozstrzygało. Na szczęście, ta opinia nigdy więcej nie została powtórzona, z czego ogromnie się cieszę.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Proszę także pamiętać o tym, że chyba rok temu na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu przedstawiciel rządu obiecał, iż w ciągu półtora miesiąca przedstawi propozycję rozstrzygnięcia poprawy ściągalności abonamentu. Nic takiego się jednak nie stało.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Co można zrobić? Przede wszystkim naprawiłbym to, co jest do naprawienia, a do tego wszyscy jesteśmy potrzebni - pan przewodniczący, Komisja, ale także i nadawcy, którzy wiele mogą zrobić i w przypadku abonamentu zrobili wiele. Mamy przykłady przynajmniej dwóch spółek radiowych, które poprzez działalność promocyjną udowodniły, że tym prostym sposobem można polepszyć ściągalność abonamentu. Trzeba też rozważyć inne metody poprawienia ściągalności abonamentu, o których już mówił Adam Halber.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Przede wszystkim chciałbym, aby ta niezależność była ściągana administracyjnie. Pamiętajmy, że poprzez nowelizację rozporządzeń, ta należność nie może być ściągana administracyjnie - możemy jej dochodzić, a w zasadzie może jej dochodzić Poczta Polska wyłącznie na drodze sądowej. Jest to więc procedura wielce skomplikowana i mało efektywna, gdyż w jednostkowych przypadkach są to sumy niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Drugie wyjście - drastyczne, to zniesienie monopolu Poczty Polskiej. Składaliśmy taką propozycję widząc w niej nadzieję, że będzie to rodzaj presji. Przetarg publiczny nie wyklucza przecież możliwości, że Poczta Polska nadal będzie pełnić tę powinność.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Trzeci projekt dotyczy możliwości objęcia tej należności ulgą podatkową. Oznacza to, że każdy płacący podatek mógłby uwzględnić tę ulgę, wykazywać tę opłatę licząc na ulgę, nawet jeśli ta ulga byłaby refundowana skarbowi państwa z dochodów abonamentowych.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Na razie są to wszystkie możliwości, jakie znam. Każda z nich wymaga po prostu dobrej woli. Czuję się trochę zmęczony tym, gdy o tym mówimy, a po roku czy po dwóch spotykamy się i zadajemy to fundamentalne pytanie po to, by zrobić powtórkę z historii. To naprawdę droga donikąd.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Z należną uwagą słuchałem pana prezesa Antoniego Styrczuli. Nie mam osobiście aż tyle odwagi, aby choćby przez pomysł prowokacyjny sugerować prywatyzację mediów publicznych. Mnie nie stać na taką prowokację. Byłbym rad, gdybyśmy jej nie podjęli, ponieważ nie widzę takiej potrzeby. Natomiast powinniśmy zastanowić się nad tym, czy potrzebna jest jakaś szczególna rewolucja, która dotyczy mediów publicznych, a osobliwie rozgłośni radiowych.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Wydaje mi się, że mamy dużo do zrobienia na własnym podwórku i możemy usprawnić system komunikacji medialnej. Musimy utrzymać społeczny system finansowania tych mediów, by nie uczynić ich zależnymi od rynku, ale też nie uczynić ich zależnymi od jakiegoś prywatnego kapitału.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Pytanie - co to jest misja, jest pytaniem akademickim. Nie chcę na nie odpowiadać, ponieważ można odpowiadać cytując fragmenty ustawy. Jeżeli dokładnie nie potrafimy określić semantycznego znaczenia tego terminu, to jednak wszyscy doskonale czujemy, co to jest misja.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Zawierzmy naszemu poczuciu misji i wszystko będzie dobrze. Jeżeli natomiast KRRiT próbuje mierzyć tę misję, to proszę nie dziwić się, że wybieramy te gatunki, które są czasochłonne, pracochłonne, kapitałochłonne, czyli te, na które nie stać nadawców komercyjnych, bo byłby to z ich strony brak rozsądku i rozrzutność. Tak się szczęśliwie składa, że najczęściej te formy i gatunki są gatunkami służącymi społeczeństwu. Wiem, że jest to ogromne uproszczenie.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Powiedziałem, że mamy wiele do zrobienia na własnym podwórku. Podałem już jedną metodę. Jest to przykład kilku nadawców, którzy poprzez swoją politykę, propagandę wykazali, że egzekwowalność abonamentu może być lepsza. Jeżeli potrafią to zrobić dwaj nadawcy, to potrafią także i inni.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Nie podchodziłbym z niechęcią - w sposób ortodoksyjny - do pozyskiwania pieniędzy z rynku. Wcale nie będę przerażony, jeżeli w przypadku każdego nadawcy publicznego wpływy z reklam będą wynosiły przynajmniej 1/3. Jeżeli będzie to 40%, to również nie będzie nieszczęścia. Nie sądzę, że takie wpływy zmienią zupełnie charakter programu. W tej dziedzinie mamy naprawdę wiele do zrobienia. Przede wszystkim jest to kwestia marketingu, umiejętności poruszania się na rynku reklamowym, analizy tego rynku. W tej dziedzinie mamy ogromne zapóźnienia.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Są także inne okoliczności, które sprawiają, że sytuacja mediów publicznych, rozgłośni publicznych jest trudna. Jest coś takiego jak wskaźnik wzrostu wynagrodzeń. Ten wskaźnik sprawia, że w interesie władz spółek jest utrzymanie jak największego zatrudnienia na nisko opłacanych etatach. Tylko to daje możliwość godziwego wynagrodzenia ludzi, którzy na to zasługują.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">W ten sposób nie ma drastycznego ograniczenia zatrudnienia w spółkach mediów publicznych. Dochodzi do takiej sytuacji, że proporcje w zatrudnieniu są dziwne. W przypadku mediów publicznych stosunek dziennikarzy do niedziennikarzy wynosi 1:3, zaś w przypadku mediów komercyjnych ten stosunek jest odwrotny 3:1. Biorę poprawkę na to, że jest to inna baza, inne powinności.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#CzłonekKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiWitoldGraboś">Przepraszam, że tak długo mówię, ale jest to temat wywołujący pewne emocje, którym także - choć z niechęcią - ulegam. Mówię to tylko dlatego, że dobrze życzę rozgłośniom publicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Podzielam zmęczenie, które odczuwa pan Witold Graboś mówiąc o abonamencie. Odnoszę jednak wrażenie, że przez mówienie o pieniądzach dotykamy samej esencji funkcjonowania mediów publicznych. Nie waham się użyć słowa, iż pomiędzy parlamentem, Pocztą Polską i Ministerstwem Łączności mamy do czynienia z pewnym uchylaniem się od odpowiedzialności za los mediów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Nie jest sprawą mediów publicznych załatwianie ściągalności abonamentu. Naszą sprawą jest robienie dobrego programu, spełniającego funkcje, które określamy misją. Rozumiemy to różnie - w zależności od regionu, na którym działamy, od potrzeb lokalnych. Stopień popularności programu niekoniecznie jest wyznacznikiem realizowania tej misji, ale te pieniądze dają nam - lub nie - możliwości jej realizowania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Dotychczas nie obawiałem się spadku abonamentu, ponieważ przez minione kilka lat ten nacisk pozwalał reformować spółkę w sposób bardziej zdecydowany i wbrew oporowi związków zawodowych. Trzeba było pokazywać, jakie są realia ekonomiczne funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Niesłychanie istotne jest to, co w końcowym fragmencie swojej wypowiedzi powiedział pan Witold Graboś. Chodzi o nadal funkcjonujące pozostałości popiwku. Doskonale je rozumiem wtedy, jeśli one działają w przypadku spółek węglowych. Pan premier Leszek Balcerowicz obawia się, że szefowie będą sobie płacić, a spółki będą pogarszały swoje wyniki działania.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">My mamy do czynienia z podkupywaniem najlepszych dziennikarzy przez spółki komercyjne w ramach świadomego działania na rzecz obniżenia efektywności programowej radia publicznego. Mamy do czynienia z sytuacją, w której nie możemy dobrze płacić naszym dziennikarzom. Powinniśmy zatrudnić 20 sprzątaczek za 600, 700, 800 zł po to, by móc komuś zapłacić tyle, ile ta osoba jest warta na rynku.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Jest to kolejny wniosek adresowany do posłów, by przemyśleć sprawę finansowania spółek publicznych i zlikwidować pozostałości popiwku w przypadku spółek, które z roku na rok przynoszą dochód - nie tylko dochód księgowy, ale dochód rzeczywisty.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Obawiam się również tego, że ostatnia nerwowa reakcja i decyzja płacowa, zwłaszcza w przypadku, gdy minister skarbu państwa będzie określał wysokość płacy prezesa zarządu, ma charakter skandaliczny, ponieważ daje to danemu rządowi w danym momencie wpływ na funkcjonowanie mediów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Jeżeli pan minister będzie niezadowolony z funkcjonowania danego zarządu, to nic mu nie przeszkodzi określić płacę prezesa zarządu spółki na wysokości 1 tys. zł bez VAT. Uważam, że mamy do czynienia z kompletnie nieprzemyślaną sytuacją. Podobnie jak w przypadku kary śmierci, gdzie parlament opiera się pewnym nastrojom opinii publicznej, tak tutaj doszło do nieprzemyślanego, szybkiego i zgodnego ruchu, który poddaje media publiczne bezpośrednio kontroli rządowej - rządu obecnego, przyszłego i rządu za kilka lat. Trzeba się z tego jak najszybciej wycofać.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Sprawa ambiwalencji nowego funkcjonowania w sferze komercyjnej, o czym słusznie mówił prezes Antoni Styrczula. Jest to sprawa oczywista. Wymaga rozwiązania oraz pewnego radykalizmu w funkcjonowaniu KRRiT. Sprawa jest w miarę prosta.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">W swoim czasie KRRiT powoływała się na to, że nie istnieje instytucja wyższej użyteczności publicznej. Trzeba więc ją stworzyć, a to nie jest trudne. Mamy znakomitych prawników i należy poddać media publiczne pewnym klarownym regułom postępowania.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Wszyscy możemy być dumni z tego, że w minionych latach został stworzony ład w eterze, który daje możliwość funkcjonowania na rynku rozgłośniom komercyjnym, rozgłośniom katolickim i rozgłośniom publicznym. Możliwości te skutecznie są wykorzystywane przez sieci ogólnokrajowe, takie jak RMF FM czy Radio Zet. Czy nie nadszedł czas na to, aby głęboko przemyśleć funkcjonowanie mediów publicznych?</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Chodzi o ich wzmocnienie i niepoddawanie ich tym samym presjom. Nie jest bowiem prawdą, że 40% uzależnienia do reklamy nie wpływa na charakter programu. Po prostu tak nie jest. Jeśli programowanie polega na tym, że uzależniamy je od popularności, a jeżeli uzależniamy od popularności, to natychmiast powinniśmy wyrzucić muzykę klasyczną.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">Powinniśmy wyrzucić jazz, muzykę nadawaną przez rozgłośnie, której koncesja z różnych powodów została utrzymana, co też jest rzeczą wysoce wątpliwą. Rozgłośnia ta nie realizowała założeń koncesyjnych, rozumiem jednak debatę, która wokół tego się toczyła.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PrezeszarząduPolskiegoRadiaSAEugeniuszSmolar">KRRiT stała się instytucją quasi-polityczną i bez poparcia ponadpartyjnego Krajowa Rada nie będzie w stanie wykazać się radykalizmem, którego my oczekujemy i zapewne także parlament.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Ad vocem zgłasza się pan Witold Graboś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CzłonekKRRiTWitoldGraboś">Niepokoi mnie to, że w wypowiedzi zarówno prezesa Antoniego Styrczuli, jak i mojego przedmówcy nie dopuszcza się myśli, że programy misyjne mogą być tak dobre i tak ciekawe, że będą konkurencyjne na rynku reklamowym. Spróbujcie panowie dopuścić taką myśl.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#CzłonekKRRiTWitoldGraboś">Jest taki dziwny rozdział - to, co misyjne, jest absolutnie nudne, skazane na finansowanie społeczne, i jest coś, co jest atrakcyjne reklamowo. Ten rozdział logiczny trzeba w końcu zburzyć i zastanowić się nad tym, czy to co misyjne nie może być atrakcyjne rynkowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Zanim udzielę głosu dalszym dyskutantom, mam pytanie do prezesa Eugeniusza Smolara. Doszły do nas wiadomości, że Program III Polskiego Radia ma być młodzieżowy, kierowany do młodzieży. Czy faktem jest, że została podjęta taka decyzja programowa i jakie były jej przesłanki? Ten program ma bowiem charakterystyczną ramówkę i swojego stałego słuchacza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesEugeniuszSmolar">W 1998 r. w pierwszym dokumencie programowym zarządu Polskiego Radia SA została określona zasada komplementarności programów Polskiego Radia. Przypomnę, że Polskie Radio SA dysponuje czterema programami. Mamy dwa programy szczątkowe i specjalistyczne, to znaczy edukacyjny program Radio BIS oraz muzyczno-literacki Program II. Mamy dwa programy masowe - Program I i Program II.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Chcę przypomnieć, że Program III został utworzony w latach 70. jako program młodzieżowy. Dzisiaj de facto powiela te same formy działania i dociera do bardzo podobnej publiczności co Program I, przy czym Program I dociera jeszcze do znacznie starszej publiczności.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Polskie radio publiczne nie ma prawa oddawać — z założenia — rozgłośniom komercyjnym słuchaczy młodzieżowych. Nie myślę o czternastolatkach, ale o słuchaczach w przedziale wiekowym 20–40 lat. Faktem jest, że większość tego audytorium przejęły rozgłośnie komercyjne. Wszystkie miarodajne badania wykazały, że struktura słuchaczy Programu III jest dokładnie odwrotna do struktury słuchaczy rozgłośni komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Największy stopień popularności dotyczy słuchaczy w wieku ok. 50 lat. Z punktu widzenia założeń funkcjonowania całego radia jest to szkodliwe i nieskuteczne. Rzeczywiście od 1998 r. zostały podjęte kroki zmierzające do tego, aby Program III w skuteczniejszy sposób zdobywał przychylność słuchaczy w wieku 20–40 lat, a których w ostatnich 6–7 latach utracił na rzecz komercji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy zarząd Polskiego Radia SA nie uważa, że lepsze jest wrogiem dobrego? Czy tego bardzo silnego programu w polskiej radiofonii nie poddaje się eksperymentowi, po którym nie będzie wiadomo, czy operacja się udała i czy pacjent przeżyje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Krótko mogę odpowiedzieć, że zarząd Polskiego Radia SA nie obawia się tego. Ta sprawa była również źródłem troski poprzedniego zarządu i nie udało się tego zrobić ze względu na to, że twórcy Programu III rośli razem ze swoją publicznością i przy niej pozostali.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Od 1994 r. to znaczy od momentu największego wzrostu popularności rozgłośni komercyjnych Polskie Radio pozostawiło na boku młodszą publiczność, najbardziej aspiracyjną i dynamiczną. W oficjalnych dokumentach Programu III ta publiczność w wieku 20–40 lat znajduje się w centrum jego zainteresowania, ale program nie jest odpowiednio robiony.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Podzielając troskę o to, aby w żadnym wypadku nie wylewać dziecka i kąpielą oraz by nie utracić i nie zantagonizować innych słuchaczy, chciałbym przypomnieć, że ustawowo i w praktyce Polskie Radio SA dysponuje czterema programami i należy próbować specjalizować się. W ramach tej specjalizacji, ale bez żadnego radykalizmu, chcielibyśmy krok po kroku odzyskać tych słuchaczy, których Polskiemu Radiu zabrały rozgłośnie komercyjne.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Wracamy z Konferencji Europejskiej Unii Nadawców Publicznych, gdzie ten sam problem został rozpoznany przez BBC, przez Radio France i przez radiofonię niemiecką ok. 5–6 lat temu. Z punktu widzenia skuteczności działania całej radiofonii publicznej, takie kroki są niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Nie sądzę również, by rozgłośnie regionalne Polskiego Radia chciały oddawać lokalnej czy ogólnokrajowej komercji tę bardzo cenną część publiczności zarówno z punktu widzenia jej znaczenia jako słuchaczy, jak również z punktu widzenia komercyjnego. Jest to bowiem najbardziej atrakcyjny segment rynku reklamowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Jeszcze jedno pytanie. Pan prezes wspomniał o Programie II i Programie IV. Przyjmując sprawozdanie KRRiT w czerwcu ub.r. w uchwale sejmowej zobowiązaliśmy KRRiT do niezwłocznego przywrócenia stanu czterech stałych programów polskiego Radia. Jak sytuacja wygląda w tej chwili? Kiedy będzie całodobowa czy też kilkunastogodzinna emisja Programu II i Programu IV?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesEugeniuszSmolar">W imieniu zarządu Polskiego Radia SA chcę wyrazić wdzięczność KRRiT za pełne poparcie dla tej idei. Gdyby nie ogromne opóźnienia ze strony Ministerstwa Łączności, konkretnie PAR i uzgodnień dotyczących częstotliwości, sprawa ta byłaby już dawno załatwiona. Nie rozumiemy tego opóźnienia.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Zachowaliśmy się w sposób dyskretny i kurtuazyjny, ale sprawa jest już tak opóźniona, że obawiamy się, iż mamy do czynienia z jakimiś poczynaniami, które zmierzają do opóźnienia rozdzielenia tych częstotliwości. Planowaliśmy uczynić to jeszcze przed latem.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrezesEugeniuszSmolar">Jest to już niemożliwe chociażby z powodów technicznych. Planujemy termin 1 września br., co jest również momentem rozpoczęcia nowego roku szkolnego i wielu działań, które jesienią zamierza podjąć Program II. Oficjalną datą, przyjętą przez zarząd Polskiego Radia SA jest 1 września br., a zależy to tylko i wyłącznie od Ministerstwa Łączności i uzgodnień technicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełJanMariaJackowski">W trybie ad vocem głos zabierze prezes Antoni Styrczula.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrezesAntoniStyrczula">Ad vocem do wypowiedzi pana Witolda Grabosia. Nas nie trzeba zachęcać do tego, byśmy realizowali misję. My tę misję realizujemy. Rzecz polega na pewnym odczuciu tego, co to jest misja. Obowiązuje bardzo precyzyjny dokument KRRiT, gdzie w ogóle wyrazem „misja” nie ma ani jednego zdania. Mowa jest natomiast o audycjach preferowanych.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrezesAntoniStyrczula">Problem polega na tym, że to, co w rozumieniu nadawców jest misją, bardzo często w rozumieniu i interpretacji Departamentu Programowego KRRiT misją nie jest. To jest chyba drobna różnica, o której chcę wspomnieć, np. wypowiedzi pana Witolda Grabosia nie można by potraktować jako misji, gdybyśmy chcieli wyeliminować ją na naszej antenie. W rozumieniu Departamentu Programowego byłaby to informacja, a nie publicystyka. To jest właśnie ten istotny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Głos w kolejności zabiorą - prezes Andrzej Komorowski, posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska, posłanka Grażyna Langowska i prezes Piotr Frydryszek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Swoją wypowiedź chciałbym zawrzeć w dwóch częściach.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Po pierwsze - odwołałbym się do pierwszego punktu, który podniósł prezes Antoni Styrczula i co absolutnie popieram. Nadal nie widzę i nie czuję, aby z punktu widzenia planistyki wobec radiofonii publicznej na kilka najbliższych lat był jakikolwiek scentralizowany, mądry pomysł, który godziłby pewne różnice, by był kompromis w kwestii tego, co dalej robimy z radiofonią publiczną.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Bezsprzecznie prawdziwe jest stwierdzenie, że jeśli będzie taka sytuacja, jaka jest w tej chwili, z tą gwałtownie wybraną ustawą, do której wszyscy się przychylili, to będzie olbrzymi problem z presjami. W sytuacjach szczególnych może dojść do tego, iż stanie się to języczkiem u wagi politycznej, partykularnych interesów bądź osobistych urazów.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Może też dojść do istotnej paranoi, w której prezesi i decydenci będą zarabiali dużo mniej od swoich pracowników. Za taką sytuację zapłacimy w przyszłości, o czym wszyscy zdają się wiedzieć i wszyscy się na to zgadzają. Nie widzę więc polityki społecznej do wyboru miejsca radia publicznego.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Kwestia ustalenia tego, co to jest misja. Nie w pełni zgadzam się z tym, co powiedział pan Witold Graboś. Mam wrażenie, że misja jest podobna do pornografii. Proszę mi wybaczyć to porównanie. Każdy wie, co to jest pornografia, ale jej definicja powstała dopiero wtedy, kiedy prezydent Clinton dopuścił się wyraźnego odstępstwa obyczajowego.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Można przyjąć, że każdy z prezesów, który mówi, iż nie wie, co to jest misja, nie nadaje się na to stanowisko. Taka rzeczywistość istnieje. Związane są z tym pewne konsekwencje - to, o czym wspomniał prezes Antoni Styrczula. W przypadku gdy dzielimy edukację na informację bezpośrednią bądź edukację, która ma inny charakter, to wówczas jesteśmy inaczej rozliczani. To rozliczanie nie jest rzeczywiście trudne.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">W wielu przypadkach będzie to mało indywidualny charakter. Jeżeli regiony mają odpowiednik tego, co można odnieść niemieckim określeniem Heimat, posiadają trwałe i oczywiste związki na południu Polski i po części na północy, ale już w centralnej Polsce będzie to duży problem. Regiony województwa mazowieckiego i województwa warmińsko-mazurskiego uzyskały olbrzymie zwiększenie swojego terenu i przy rozliczeniu procentowym będą przegrywały, ponieważ spadło wypełnianie misji.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Prezes Eugeniusz Smolar mówił o Programie III. Kiedyś, przy swoim powstawaniu, Program III wywołał burzę parlamentarną. Skierowany był do młodzieży. Był tak dobry, że przez całe lata młodzież przy nim pozostała i przy nim się zestarzała. Dzisiaj mam wrażenie, że zacznie pytać, dlaczego będzie jej się zabierać ten program, ale przecież nie jest to już młodzież.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Lubię „Trójkę”, ale wydaje mi się, że kiedyś musi powstać radiofonia, która prezentuje nowe formy. Młodzież zawsze chciała mieć coś swojego, wyłącznie swojego i przeciwnego do bardzo wieli rzeczy, które wybierają dorośli. Niestety, w takich przypadkach radiofonia komercyjna jest dla nas nie tylko wybitną konkurencją, ale również formą, która pauperyzuje odbiorcę, do którego my staramy się dotrzeć przez ambitny program.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Jeden z moich przedmówców powiedział, że zabiera się nam znanych i zdolnych dziennikarzy. Dziennikarze ci najlepiej walczą o wartość misji radia publicznego, zapominają o tym nagle w momencie przejścia do konkurencji i robią głupawe konkursy słuchane przez odbiorców.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Walczy więc albo o głupiego słuchacza, albo o słuchacza, który dokonuje wyboru. Używam mocnych słów, bowiem wydaje mi się, że słuchacz jest taki, jak w powiedzeniu o koniu: „jaki słuchacz jest, każdy słyszy”. Można przyjąć, że jest to słuchacz, który słucha nas w drodze, nie ma czasu i nie jest jego niewolnikiem. Radio można kochać, można mieć z niego żonę, kochankę, przyjaciółkę, ale nie może to już być tylko i wyłącznie nasza matka.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Zaczęliśmy porównywać telewizję do pewnego rodzaju rodzinności. Telewizja nas zniewoliła, tak jak zniewalają nas często apodyktyczni i mocni rodzice. Radio musi być prezentowane inaczej. Wiele komercyjnych radiofonii, np. niedawno powstałe Radio Plus, zaczyna sięgać po dawne elementy misyjności, czyli np. mądrego rozmawiania ze słuchaczem, wciągania go w dyskusję, która - moim zdaniem - jest ewidentnie edukacyjna i spełnia rolę misyjności.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Gdybym jednak tego typu dyskusję przeprowadził w radiofonii publicznej, nikt by jej do misji nie zaliczył, ponieważ nie ma ona wydzielonego czasu stałego, nie ma charakteru bezpośredniej przenośni.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Uważając za bzdurę myślenie o tym, by zlikwidować radiofonię publiczną, musimy liczyć na państwa pomoc i trwałą politykę na przyszłość. Niestety, do tej pory nie widzę tej polityki. Myślę, że dzisiejsze spotkanie jest przygotowaniem do tego, abyśmy tę politykę ustalili. Czy parlament pomoże nam w tym, byśmy w przyszłości nie byli manipulowani np. przez rząd, o czym wspomniał pan Witold Graboś, bądź zapytywani o zmiany, skoro mamy za nie ponieść odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#WiceprezeszarząduRadiadlaCiebieAndrzejKomorowski">Sądzę, że odpowiedzialność przy odwoływaniu i zmniejszaniu pensji, zarówno prezesów dużego radia, jak i małych radiofonii będzie bardzo silna nie tylko ze względu na to, od jutra możemy zarabiać 700 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Chciałabym uspokoić panów prezesów obawiających się o konsekwencje decyzji parlamentu, stawiającego pewne granice możliwościom zarobkowym. Nie jest to największe nieszczęście i trochę się dziwię, że panowie podnosicie akurat ten problem.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Niezależnie od tego, jaki jest rząd i minister skarbu państwa, panowie możecie być prezesami bądź nie i podlegacie o wiele bardziej restrykcyjnym układom politycznym. Myślę, że jest to groźniejsze niż władza ministra skarbu państwa, czy też możliwość doboru kadry. Minister skarbu państwa wcale nie musi sięgać po ten instrument zniechęcenia do pracy w tym radiu człowieka, który jest fachowcem i kocha radio i obniżyć mu zarobki do 1 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Po prostu tak to jest i to jest największe nieszczęście naszych mediów publicznych. Taki człowiek podlega wahaniom koniunktury politycznej i my o tym wiemy. Są to oczywistości i trochę zaskoczył mnie ten wątek. Nie sądzę, czy to była sprawa najważniejsza, zwłaszcza dzisiaj, kiedy rozmawiamy o spółkach regionalnych. Do tej pory nie usłyszałam nic, dlaczego warto było się spotkać.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Jedyny taki wątek był w pytaniu posła Marcina Zawiły. Mam nadzieję, że ten wątek zostanie jednak podniesiony.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Prawda jest taka, że nie można słuchać czterech programów radiowych równocześnie. Mamy więc do dyspozycji cztery programy ogólnopolskie, 2 stacje komercyjne, Radio Maryja i Radio Plus. Są to programy ogólnopolskie i w to jeszcze ma się wpasować radio regionalne.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Na razie nie widzę dylematu - ile ma być misji, a ile komercji. To bezsprzecznie zaczęły być dylematy telewizji publicznej. Jeżeli w przypadku rozgłośni regionalnych reklama zajmuje 1, 2, 3 lub najwyżej 4% czasu antenowego, to może nie mówmy o tym, że ktoś państwa tak bardzo skomercjalizował. Tam gdzie jest 1%, to radio w ogóle nie jest skomercjalizowane.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Czy to dobrze, czy to źle? Można powiedzieć, że dobrze, ponieważ wtedy jest dużo misji, a ja powiem, że źle. Gdy jestem w sklepie, chodzę ulicą, wsiadam do taksówki, czyli gdziekolwiek, gdzie cały czas gra radio, to mniej więcej orientuję się, czego słuchają ludzie. Ludzie słuchają skrzynki, która nadaje muzykę przerywaną reklamami.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Stacje komercyjne są skrzynkami nadającymi muzykę przerywaną reklamami. Ta muzyka nie rozprasza, a nadawana reklama jest jakąś informacją. Bardzo bym chciała, aby przełamać opór czy niechęć radia publicznego do reklam. Reklama jest w jakimś sensie informacją. Kwestia wzmocnienia działów marketingowych chyba powinna być jednym z podstawowych obowiązków. Widzę, że bardzo poruszyłam zebranych.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Powiedziałam, że jeszcze nie wiem, dlaczego przyjechali prezesi spółek regionalnych. Przy takiej ilości programów i łatwości przyłączania kanałów regionalne radio publiczne musi być czymś innym. Jeżeli nie będzie rozpinania sieci, to nie będzie czymś innym. Taka jest prawda. Jeżeli będzie radiem na całe województwo kumulujące dotychczasowe 3–4 województwa, to czym ono się różni od sieci ogólnopolskiej? Prawie niczym.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeżeli mówimy o wzmocnieniu regionalnych rozgłośni, więc to jest jedyny postulat pod adresem KRRiT. Bardzo żałuję, że nie ma mojego przyjaciela, przewodniczącego Juliusza Brauna, ponieważ chciałabym mu powiedzieć, że jeśli tego nie będzie, to rozgłośnie są nam niepotrzebne.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Prezes Eugeniusz Smolar może wzmocnić cztery programy, mieć korespondentów i to wystarczy. Jeśli nie będzie rozpięcia, jeżeli radio regionalne nie dotrze do mieszkańca małej miejscowości, to będą to wyrzucone pieniądze. To jest sprawa, nad którą powinniśmy wspólnie się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Kwestia abonamentu. Dobrze jest, jeżeli tych pieniędzy jest więcej. Chciałabym prezesowi Eugeniuszowi Smolarowi i prezesowi Antoniemu Styrczuli wskazać pewną niekonsekwencję. Byłoby bardzo dobrze, gdyby radio było instytucją użyteczności publicznej. Rozumiem, że taka instytucja użyteczności publicznej jest niezależną fundacją, która własnym przemysłem i pomysłem zdobywa fundusze na funkcjonowanie, albo jest to instytucja użyteczności publicznej, która jest całkowicie zależna od budżetu, czyli jest całkowicie zależna od rządu.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Jaka więc miałaby to być instytucja użyteczności publicznej? Wydaje mi się, że w tym układzie koncepcja pierwsza - niezależnej fundacji, która sama zdobywa środki, jest raczej niemożliwa. Wydaje mi się, że nikt nie chciałby, abyśmy wrócili do czasów mediów rządowych. Myślę, że nie powinniśmy karmić się złudzeniami.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Może być tak, jak jest, w dodatku radio może być bardziej skomercjalizowane, niż jest do tej pory i to nie powinno mu zaszkodzić. Szkodzić może tylko jedno - radio regionalne w obecnym kształcie i w tym kształcie właściwie mogą być niepotrzebne. Albo decydujemy się na dotarcie tam, gdzie radio może dotrzeć, albo zastanówmy się nad tym, ile programów publicznych jest nam potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Ad vocem przewodniczący Jarosław Najmoła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WiceprzewodniczącyJarosławNajmoła">Z przyjemnością chciałbym zaprosić panią posłankę do Opola. Jadąc samochodem czy wchodząc do sklepu zapewne słyszałaby pani Radio Opole. W tej chwili tworzymy fetysz konieczności rozpinania sieci. Radio Opole nie rozpina sieci, a jest słuchane w całym województwie poprzez sieć korespondentów.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WiceprzewodniczącyJarosławNajmoła">Wbrew temu, co mówi pani posłanka, widzę, że radio lokalne może być konkurentem nawet dla rozgłośni komercyjnych. Pod względem słuchalności Radio Opole na swoim terenie przebiło Radio Zet i RMF FM oraz ogólnopolski Program I. Myślę, że jest to kwestia oferty programowej oraz odpowiedniego zarządu, który będzie czuwał nad tym, co dzieje się w radiu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Nie chcę rozmawiać o misji ani o polityce, lecz o pieniądzach. Sądzę, że największym, narastającym problemem radia publicznego są malejące wpływy z abonamentu. Musimy tym zainteresować się wszyscy, czyli te 6 kucharek - bo gdzie kucharek 6, tam nie ma co jeść. Nie bardzo wiadomo, kto powinien tym się zająć.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Prezes Eugeniusz Smolar apeluje do posłów. Nie nastąpi pospolite ruszenie i posłowie nie napiszą ustawy na kolanie. Tego nie da się zrobić w ten sposób. KRRiT oczekuje, że może zajmie się tym minister łączności i częściowo ma rację, ponieważ leży to w jego kompetencjach.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Co to jest rząd? Rząd to suma różnych resortów, a więc który z nich ma się tym zająć? KRRiT jest organem konstytucyjnym bez inicjatywy ustawodawczej. Znajduje się jakby w zaklętym kręgu niemożności. Sądzę, że można z niego wyjść. Jeśli w 1997 r. można było przygotować dużą nowelę, to można było sprowadzić taki wątek, jakiś rozdział, który dotyczyłby abonamentu.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Problem znany jest bowiem nie od dzisiaj. Prawdą jest, że ten problem narasta. W tym projekcie nie było nawet propozycji szczątkowych rozwiązań. Nie ma tu nic do rzeczy fakt zawetowania przez prezydenta, ponieważ w projekcie nie było tych rozwiązań. Była próba nieudanego implantu, ale była to właśnie inicjatywa pospolitego ruszenia, by do gotowego projektu ustawy dopisać jakieś rozwiązania alternatywne wobec Poczty Polskiej, która tak się zasiedziała w wykonywaniu tego zadania, że rzeczywiście nie bardzo interesuje ją ściągalność abonamentu.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Poza tym, nie ma odpowiednich instrumentów, by móc np. kontrolować ludzi, którzy mają odbiorniki, a nie płacą. Wymyślane są więc różne metody, np. w sprawozdaniu mówi się o tym, że warto zachęcać płacących i stosować upusty. Nie rozwiązuje to jednak najistotniejszej kwestii. Ludzie zmieniają mieszkania, przeprowadzają się i nie rejestrują nowych odbiorników. Jest problem całej rzeszy ludzi, którzy w ogóle nie płacą. Możemy zachęcać płacących.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Jest natomiast kwestia tzw. pajęczarzy, którzy mają odbiorniki, a nie chcą płacić owego quasi-podatku, tak jakby nie chcieli publicznego radia i telewizji. Z badań zaś wynika, że radio publiczne jest słuchane, że potrzebne są audycje, których trudno byłoby szukać w komercji. Trzeba się nad tym zastanowić i nie wskazywać na sąsiada.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Jeżeli ta wielka nowelizacja mogła zrodzić się w KRRiT, a inicjatywę podjął premier, to prosiłabym o to, aby coś takiego miało miejsce. Natomiast posłowie mogą się zobowiązać do tego, że zrobią to wszystko. Stanie się to jednak pod warunkiem, że będzie to nowelizacja bez wątków politycznych, czyli nowelizacja konkretna.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Jeżeli jeszcze tam będzie kompetencja KRRiT, prezydenta, Sejmu, Senatu, wtedy to utknie. Będą to wątki, które nas podzielą. Jeżeli wszyscy stwierdzimy, że publiczna radiofonia i telewizja jest potrzebna i będzie to tylko nowelizacja merytoryczna, przygotowana przez ekspertów, odnośnie do sposobu i skuteczności ściągania abonamentu, wtedy możemy to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Na str. 77 materiału KRRiT mamy fragment mówiący „zakłada się, że w 2000 r. Sejm znowelizuje ustawę, w wyniku czego po oficjalnym przetargu publicznym na zbieranie ewidencji opłat abonamentowych i po złamaniu monopolu ministra łączności w zakresie nadzoru kontroli radia i telepajęczarstwa, po okresie przejściowym usługi te będą prowadzone dla KRRiT przez jednostki, które wygrają przetarg”.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#PosłankaGrażynaLangowska">Wszystko jedno, jakie to będą jednostki, byleby tylko skutecznie pracowały. Czy użyta forma bezosobowa jest jedynie pewną stylistyką, czy też coś się za tym kryje? Czy jest taka inicjatywa, czy jest taki projekt? Jeżeli tak, to my możemy zrobić to szybko. Niektóre biedniejsze radia nie pozyskają reklam, choćby chciały, ponieważ jest bezrobocie i jest mało przedsiębiorstw, które by chciały i mogły się reklamować, więc za 3 lata może być marnie. Trzeba więc zrobić to szybciej, aby maksymalnie szybko poprawić ściągalność abonamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Ad vocem pan Witold Graboś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzłonekKRRiTWitoldGraboś">Czuję się zobligowany do tego, żeby odpowiedzieć na zadane pytanie o formę bezosobową w tekście materiału KRRiT. Chciałbym poinformować panią posłankę Grażynę Langowską oraz Komisję, że KRRiT przy tej ostatniej nowelizacji, która głównie dotyczyła dopasowania prawa polskiego do prawa europejskiego, zgłaszała rządowi propozycję zniesienia monopolu Poczty Polskiej w ściąganiu abonamentu.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CzłonekKRRiTWitoldGraboś">Rada Ministrów nie przyjęła tej propozycji argumentując, że powinna być ona przedmiotem kolejnej transzy nowelizacyjnej. Ciągle więc mamy nadzieję, że ta transza będzie.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#CzłonekKRRiTWitoldGraboś">Bardzo się cieszę ze sposobu myślenia prezentowanego przez panią posłankę Grażynę Langowską. Gdybyśmy rzeczywiście przestali się bawić w rozliczenie zaszłości, zaniechań, zaniedbań, błędów itd., a skupili się na myśleniu skierowanym na przyszłość i podjęli taką inicjatywę, to w każdej chwili KRRiT jest skłonna przedstawić propozycje nowelizacyjne grupie posłów, rządowi bądź Komisji. Te propozycje są gotowe i chętnie je przedstawimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Kontynuujemy dyskusję. Przypomnę, że do głosu zapisane są następujące osoby: prezes Piotr Frydryszek, przewodniczący Jan Piotrowski i pan redaktor Władysław Bogdanowski. Czy są jeszcze zgłoszenia? Proszę o karteczki z nazwiskami osób, które chcą zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Chciałbym rozpocząć od krótkiego nawiązania do tego, co powiedziała posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska. Rozszczepianie nie jest lekiem na dolegliwości, jakie trapią rozgłośnie regionalne. To nie jest najważniejszy problem. Absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem pani posłanki, że radio regionalne w tym kształcie jest niepotrzebne i nie spełnia swoich funkcji. Nie będę tego pomijał, gdyż musiałbym mówić trochę o konwencji powieściowej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Kwestia poziomu reklam. Nie boimy się reklam, lecz po prostu nie chcemy nadmiernie nasycać nimi programu i nie chcemy uzależniać się od rynku reklamowego. Jeżeli przełożymy to na liczby odnoszące się do czasu reklamowego, to oczywiście nie są to duże wielkości - wynosi to od 1 do 4,23%. Jeżeli jednak przełożymy to na uzależnienie finansowe, będzie ono znacznie większe. W niektórych rozgłośniach uzależnienie finansowe od rynku reklamowego sięga ponad 30%.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Chciałbym nawiązać do tego, co mówił prezes Eugeniusz Smolar. W dzisiejszych czasach profilowanie programowe jest absolutną koniecznością i od tego nie można uciec. Jeżeli Polskie Radio dysponuje czterema programami o zasięgu ogólnopolskim, to słusznie robi, że zastanawia się nad tym, jak profilować poszczególne programy.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Zgodnie z oczekiwaniami rozgłośnie regionalne mają być przeciwieństwem do profilowania programów. Mają być supermarketem, a więc mają być nośnikiem wszystkiego w jednym, i to przy założeniu, że powinno to być atrakcyjne, ambitne i jak najliczniej słuchane. Aby jednak było to jak najliczniej słuchane, trzeba dostosować to do gustów masowego odbiorcy i wtedy można uzyskać 30-procentowy przychód reklamy.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Udział w abonamencie jednej rozgłośni regionalnej waha się od 0,8% do 1,6%. Mówienie o tym, że przecież można robić misyjne, ambitne i atrakcyjne programy, przypomina mi trochę marzenie, by być zawsze młodym, pięknym i bogatym. Jest to problem, nad którym nie można szybko przejść do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Chciałbym wzmocnić te głosy, które mówiły o potrzebie refleksji nad statusem prawno-organizacyjnym. Jest rzeczą oczywistą, że jednoosobowe spółki skarbu państwa to jest jakieś dziwadło. Przecież trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że w założeniach ustawodawców jednoosobowa spółka skarbu państwa była formą przejściową między państwowym a prywatnym.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Tak jak w przyrodzie jest postać larwy, poczwarki, a potem motyla, to tutaj jesteśmy w fazie poczwarki i mówi się, że powinniśmy w tej fazie poczwarki zostać.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Kwestia ściągalności abonamentu. Jest to problem bardzo istotny i bardzo dużo mówiono na ten temat. Mówiono także o koszcie ściągania abonamentu. Rzeczą absolutnie konieczną jest rozwiązanie tej sprawy. Prowizje pobierane w tej chwili przez Pocztę Polską to po prostu bandyckie stawki.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Jest jeszcze drugie źródło pozbawiania pieniędzy radiofonii i telewizji. Chodzi o podwójne opodatkowanie. Nikt jeszcze o tym nie mówił. Ci, którzy płacą za radio i telewizję, płacą jeden podatek, a następnie z tego ściąga podatek fiskus. Kiedyś wyliczyłem, że za to podwójne opodatkowanie można by utrzymać 7 rozgłośni regionalnych przez cały rok.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Na zakończenie refleksja o charakterze ogólnym. Wydaje się, że trzeba bardzo poważnie zastanowić się nad tym, czy w ogóle możliwe jest utrzymanie i rozwój radia i telewizji za pieniądze podatników przy założeniu, że normy uzależnienia się od rynku reklamowego nie powinny przekraczać 25%.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#PrezesPiotrFrydryszek">Jeśli okaże się, że jest to niemożliwe, więc domaga się to rzetelnej dyskusji nad kształtem organizacyjnym i liczebnym sektora publicznego mediów publicznych w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Jestem jedynym człowiekiem na tej sali, który przez 10 lat prowadził prywatną stację radiową we Francji, a przez 3 lata sieć. Jestem po drugiej stronie barykady, będę teraz bronił radia publicznego. Pewne ustalenia funkcjonują w Polsce od 6–7 lat.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Od 7 lat istnieje KRRiT, a pomysły, że wszyscy mogą robić radio, zostały wprowadzone we Francji 20 lat temu - dokładnie w 1980 r., a jeszcze 10 lat wcześniej we Włoszech. Trzeba patrzeć na to, jak wygląda ewolucja. Tak gdzie były spółki nie nastawione na zysk, lecz jako instytucje użyteczności publicznej, to radiofonia publiczna ocalała - we Francji, w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Nie jest więc tak, że trzeba bać się tej instytucji, ponieważ jest to normalna rzecz, która funkcjonuje w Europie. Gdy mówimy o tym, że wchodzimy do Europy normalnymi drzwiami, to trzeba o tym myśleć nie tylko w sensie postaw ekonomicznych, ale także statusu prawnego, ponieważ są różne rodzaje dyrektyw. Zielona karta mówi np. o tym, jak ma wyglądać radiofonia publiczna.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Chciałbym podkreślić, że jest kilka absurdów, które funkcjonują. Po co 9 członków rad nadzorczych Polskiego Radia SA? Dlaczego ma być 3 prezesów nominowanych przez te rady nadzorcze? Nie może być przecież jeden odpowiedzialny człowiek, który sobie dobiera współpracowników. To są rzeczy, które powinny być przedmiotem dyskusji, o ile myślimy o poważnym rozwoju radiofonii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Nie możemy mieć stuprocentowej pewności, że prywatna spółka nie pójdzie w ręce jakiejś partii czy ekstremalnej siły. Jest to po prostu prawo rynku. Gdy wchodzimy do Europy, to musimy się z tym liczyć. Jedyną rzeczą, która jest w stanie taką sytuację zahamować, są właśnie instytucje użyteczności publicznej. Sejm i Senat mają obowiązek znaleźć takie sposoby prawne, by zabezpieczyć byt państwa.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Kolejna sprawa jest związana z pewnym dziwolągiem ustawowym, z którym mamy do czynienia jako członkowie władz spółek. Chodzi mi o rady programowe. Każdy z nas wie o tym, że te 15-osobowe rady nie pracują. Jeżeli uda się zebrać kworum i większość mówi, że nie słucha radia, to po co mamy wydawać pieniądze na twór, który jest kompletnie nieużyteczny.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Rada nadzorcza, tak naprawdę nie ma żadnego wpływu na program, czyli nie może wymagać od zarządów, by te programy były bardziej lub mniej misyjne. 4 członków rad nadzorczych jest wybranych przez KRRiT i nie mają z nią żadnego związku, odpowiadają bowiem przed ministrem skarbu państwa. Nie ma więc żadnego sposobu na to, by rada nadzorcza mogła coś zrobić w programie, ponieważ nie ma takiej możliwości. Jest bowiem tylko od spraw ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Jeśli myślimy poważnie o pozytywnym reformowaniu radiofonii publicznej, to trzeba znaleźć sposób na takie ciało, które w jakiś sposób nadzoruje. Ciało to musi mieć uprawnienia programowe i finansowe.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#PrzewodniczącyJanPiotrowski">Siedzę obok prezesa Antoniego Styrczuli i mogę mu powiedzieć, że zawsze będę go atakował za przekraczanie współczynnika wynagrodzeń. Z kolei prezes Antoni Styrczula może mi odpowiedzieć, że nie będzie robił misji. W przyszłości trzeba uciec od tego ciągłego myślenia o tym, że to musi być spółka, która musi przynosić dochód. Pamiętajmy o tym, że dość ważnym elementem państwa polskiego jest radiofonia i telewizja publiczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Ad vocem posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Zrozumiałam, że była to polemika ze mną. Ja swój cel osiągnęłam. Państwo zaczęliście mówić na interesujące mnie tematy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie jestem przeciwnikiem instytucji użyteczności publicznej. Podobnie jak przewodniczący Jan Piotrowski uważam, że tak powinny być skonstruowane polskie media, lecz nie w takim rozmiarze, w jakim dzisiaj siedzimy. My się po prostu zgadzamy. Trzeba się jednak zastanowić nad tym, ile jest programów. W telewizji publicznej i radiofonii publicznej. To jest wtedy instytucja użyteczności publicznej, a resztę należy sprywatyzować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">Ja z kolei poprę panią posłankę, ponieważ powiedziała pani w zasadzie to wszystko, co chciałem usłyszeć na temat rozszczepiania anteny.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">Niedawno uczestniczyłem w dyskusji na temat rozszczepiania anteny. W spotkaniu tym brali udział lokalni nadawcy komercyjni i nadawcy publiczni. Dyskusja ta odbywała się w KRRiT.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">Lokalni nadawcy komercyjni jednoznacznie byli przeciwni temu, by pozwalać komukolwiek na rozszczepianie anteny. Wśród nadawców publicznych zdania były podzielone i doskonale to rozumiem, ponieważ są różne regiony. Rozumiem doskonale, że np. Radio Opole nie potrzebuje rozszczepiania, ponieważ jest to nieduży region, a Opole jest ośrodkiem wiodącym.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">Często baza nadawcza nie pozwala na rozszczepianie anteny, ponieważ jest jeden ośrodek nadawczy, który załatwia sprawy nadawania w całym regionie. Podobnie sytuacja wygląda w Kielcach czy Łodzi. Są to wielkie miasta, silne ośrodki, a regiony są dość jednorodne. Są natomiast takie regiony, gdzie rzeczywiście dla spełnienia celów, które stoją przed radiofonią publiczną, niezbędne jest rozszczepianie anteny w pewnym wymiarze.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">W nowym podziale administracyjnym Warmia i Mazury to kawałek Polski, który trzeba zintegrować. Elbląg jest dość mało sympatycznie nastawiony do obecności w tym regionie, a Ełk z kolei nigdy wcześniej nie był w regionie warmińsko-mazurskim.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">Moim zdaniem, radio publiczne może wiele zdziałać w integrowaniu tego regionu. Ludzie po prostu muszą zacząć nas słuchać. Aby zaczęli nas słuchać, to musi być o nich dużo, a dużo może być tylko wtedy, gdy możemy od czasu do czasu - raz, czy dwa razy w ciągu godziny - nadać pasmo informacyjne tylko i wyłącznie z danego terenu. Jeśli ludzie zaczną nas słuchać, to zaczną również słuchać publicystyki, która będzie dotyczyła integrowania regionu.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">Uważam, że KRRiT nie powinna podejmować takich decyzji, że np. radiofonia publiczna ma być regionalna i w związku z tym nie ma zezwoleń na rozszczepianie. Każdą sprawę należy bardzo wnikliwie analizować pod względem tego, jaki cel chce osiągnąć nadawca. Należy zrobić rzecz bardzo prostą - dać wolność decyzji, ale nie dawać pieniędzy i nie pozwalać również na rozszczepianie reklamy.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">To powinno uspokoić nadawców lokalnych. Trudno wprowadzać jakieś dziwne, niższe ceny reklam, skoro nasz dominujący nadajnik i tak pokrywa 2/3 nowego regionu. Wprowadzając pasma lokalne, musielibyśmy przecenić reklamę tym wszystkim, którzy nadają ją w Olsztynie za całkiem niezłe pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#PrzedstawicielRadiaOlsztynWładysławBogdanowski">Reasumując proszę o to, by wnikliwie rozpatrywać tego rodzaju wnioski. Podkreślam to dlatego, że złożony przez nas wniosek po prostu nie doczekał się odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrezeszarząduRadiaLublinJanuszWiniarski">Chciałbym zacząć od truizmu - małe jest piękne, dlatego małe ojczyzny są nam najdroższe. Nie martwiłbym się o to, że nie będzie pieniędzy, jeśli rozszczepimy program rozgłośni regionalnych. Dlaczego nasze, organizowane w terenie festyny są współfinansowane przez samorządy?</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PrezeszarząduRadiaLublinJanuszWiniarski">Po prostu ludzie chcą wiedzieć o sobie, o swojej małej ojczyźnie. Jak ja mogę nadawać jednolity program, dobrze słuchany, od Terespola do Lubyczy Królewskiej? To jest 240 km. W takim regionie jak Lubelszczyzna rozszczepienie jest koniecznością. Wydaje mi się, że nie można porównywać Opola do sytuacji ściany wschodniej. Poprzez rozszczepianie trzeba dostosowywać programy do oczekiwań małych ojczyzn. I to jest jedyna droga.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PrezeszarząduRadiaLublinJanuszWiniarski">W całej rozciągłości popieram to, co powiedziała posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska oraz redaktor Władysław Bogdanowski i nie martwiłbym się o pieniądze. Pieniędzy jest tyle, ile jest, a sprawę zarządu i rady nadzorczej jest to, aby te pieniądze nie były wyrzucane w błoto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Z uwagą przysłuchuję się trwającej już dość długo dyskusji, która ma kilka istotnych wątków. Bardzo serdecznie dziękuję za zaproszenie. Chciałabym powiedzieć pani posłance Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej, iż zarówno szefowie radia, jak i członkowie rad nadzorczych dotarli tutaj na państwa zaproszenie.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Chciałabym nawiązać do trzech wątków dzisiejszej dyskusji. Jestem w radzie nadzorczej już szósty rok i trochę „liznęłam” tego radia. Rzeczywiście, realizowanie misji jest sprawą ogromnie trudną, prawie niemożliwą — jeśli w dodatku ma jeszcze przynieść zysk. Przemawia do mnie stwierdzenie, że to, co misyjne, naprawdę nie musi być modne. W moim przekonaniu jest to jedyna recepta na to, o czym mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Głos zdecydowanej polemiki do tego, co powiedział prezes Eugeniusz Smolar. Prezes Eugeniusz Smolar stwierdził, że sprawa abonamentu jest sprawą KRRiT. Absolutnie nie zgadzam się z tym jako członek rady nadzorczej oraz jako wieloletni sympatyk radiofonii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Sprawa abonamentu jest sprawą — bardzo żywotną — nas wszystkich. Stanowi on co najmniej 75% dochodów. Myślę, że w rzeczywistości jednoosobowych spółek skarbu państwa nie ma czegoś takiego samego jak radiofonia publiczna. Czasami złośliwie mówi się o radiofonii, że jest to jakby specjalny sektor, który praktycznie podlega dotacjom.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Gdy mówimy o finansowaniu działalności radia, to pamiętajmy, że żywotnym interesem nas wszystkich jest to, by były wpływy z abonamentu. Być może powinniśmy skoordynować nasze działania. Uważam, że wystąpienie prezesa Piotra Frydryszka było bardzo wartościowe.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Trzeba skoordynować działania. Gdyby KRRiT mogła przewidzieć w swoich finansach np. działania promocyjne i gdyby ta promocja jednocześnie zaistniała na poziomie stowarzyszenia i działań w spółkach, to myślę, że mielibyśmy efekt trochę bardziej widoczny.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Ostatnia, bardzo bolesna kwestia. Bardzo podobało mi się podejście prezesa Piotra Frydryszka i porównanie etapu rozwoju jednoosobowych spółek skarbu państwa, który miał być czymś przejściowym, ale niestety, tak się nie stało. Zaryzykuję stwierdzenie i powiem, że wróciliśmy do etapu larwalnego.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">To, co się stało poprzez wprowadzenie ustawy regulującej m.in. wynagrodzenia, przez odbieranie radom nadzorczym kompetencji wynikających z Kodeksu handlowego, jest właśnie powrotem do stadium larwalnego.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#PrzewodniczącaradynadzorczejRadiaOpoleWandaKopacka">Po raz kolejny powiem o Opolu. Wykonaliśmy olbrzymią pracę, ustawiliśmy wynagrodzenie zarządowi w taki sposób, by działały motywacyjnie. W tej chwili ta funkcja rady nadzorczej nie znajduje zupełnie uzasadnienia. Praktycznie decyzje będą zapadały poza radą. Rodzi się więc dosyć zasadne pytanie. Czy zmierzamy do przedsiębiorstwa państwowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrezeszarząduRadiaBiałystokJerzyMuszyński">W pierwszych słowach chciałem serdecznie podziękować posłom i Sejmowi za genialną decyzję o rozbiciu Polskiego Radia na 17 regionalnych spółek i na dużą spółkę. W każdej spółce został stworzony ogromny potencjał techniczny i wykonawczy. To, jak zostanie on wykorzystany, zależy od wielu innych rzeczy. Do tej pory posłowie stale słyszeli o tragedii, ponieważ zostało rozbite Polskie Radio.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PrezeszarząduRadiaBiałystokJerzyMuszyński">Wzorem Francuzów powołaliśmy KRRiT i należałoby konsekwentnie wyposażyć ją w kompetencje. Rozdział częstotliwości musi być absolutnie - od początku do końca - w rękach KRRiT. Gdy Francuzi zabrali częstotliwości ministrowi łączności i przekazali do swojej rady, to ilość częstotliwości wzrosła o 1/3. Prosty chwyt, a genialny.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#PrezeszarząduRadiaBiałystokJerzyMuszyński">Mamy do czynienia z ogromną rewolucją przemysłu informatyczno-elektronicznego. Jest to ogromna gałąź gospodarki. Jeśli nie przygotujemy się do tego, to te kasztany wyciągnie ktoś inny. W tej chwili jedynym ciałem w Polsce, które może projektować czy prognozować rozwój tego rynku, powinna być KRRiT. Jeśli mówię o tym, że trzeba KRRiT dać kompetencje, to równocześnie należy nałożyć odpowiedzialność i rozliczyć za to, jak Krajowa Rada przygotuje tę prognozę.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#PrezeszarząduRadiaBiałystokJerzyMuszyński">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że możliwości przeżycia radiofonii i telewizji publicznej są ogromne. Przykład Ursusa i Stoczni Gdańskiej pokazuje, że na amortyzacji można przeżyć bardzo długo. Przecież Ursus udowodnił, że można przeżyć, więc i my przeżyjemy. Kopalnie również żyją, bardzo dobrze i za dobre pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#PrezeszarząduRadiaBiałystokJerzyMuszyński">Nie wierzyłbym w to, że znalezienie innej formuły dla radiofonii publicznej stworzy cuda. Niestety, jest to nieprawda. Można dać ludziom doskonałe prawo, ale jeśli jest zła wola, to dobre prawo zostanie źle użyte. Myślę, że więcej zależy od ludzi niż od form organizacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrezeszarząduRadiaŁódźAndrzejBerut">Nie wiem, czy zabieram ostatni głos w dyskusji, jeśli tak, to spróbuję podsumować.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PrezeszarząduRadiaŁódźAndrzejBerut">Żałuję, że nie ma już pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, ponieważ spróbuję odpowiedzieć na pytanie o to, po co tutaj przyjechaliśmy i czego oczekiwaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PrezeszarząduRadiaŁódźAndrzejBerut">Na pewno nie przyjechaliśmy po to, by po raz kolejny opowiadać o tym, czym jest misja i czy ma być więcej reklamy. Rozmawiamy o tym już od wielu lat.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PrezeszarząduRadiaŁódźAndrzejBerut">Oczekiwałem rozwinięcia paru ważnych wątków i kwestii związanych z przyszłością radia, nie tylko publicznego w Polsce. Prowokacyjnie postawiona kwestia, co zrobić z mediami publicznymi - prywatyzować czy tworzyć instytucje wyższej użyteczności publicznej, nie doczekała się szerszego rozwinięcia, czego bardzo żałuję.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PrezeszarząduRadiaŁódźAndrzejBerut">Pytanie - prywatyzować czy tworzyć instytucje użyteczności publicznej, jest dzisiaj pytaniem dalece hipotetycznym. Dobrze byłoby, aby troską nas wszystkich było to, by spółki radia publicznego zaczęły funkcjonować jak prawdziwe spółki Prawa handlowego. Moim zdaniem, dzisiejsze uregulowania prawne mają trochę więcej wad niż zalet.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PrezeszarząduRadiaŁódźAndrzejBerut">Chciałbym bardzo - ale to jest pewne marzenie - aby radio publiczne przestało być grą różnych sił i grą teatru politycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Był to ostatni głos w dyskusji. Proszę o zabranie głosu wiceprzewodniczącego Jana Sęka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Myślę, że wszystko zostało już powiedziane. Dobrze, że pan przewodniczący zwołał takie forum, na którym mogliśmy wymienić myśli na nurtujące nas problemy.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Chciałbym zacząć od kwestii, która nie została poruszona. Dziwi mnie to, że od pewnego czasu przychodząc na posiedzenie Komisji mam uczucie dużego niedosytu. Tematy są zaplanowane bardzo dobrze, prezydium w zasadzie zawsze jest w komplecie, natomiast odczuwam brak przedstawicieli rządu.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Nie bardzo rozumiem, po co jest dzisiejsze spotkanie, jeśli kolejny raz powiemy o rzeczach, które już znamy. Jest to przecież dziedzina, która już za kilka lat będzie decydowała o tym, jak będzie wyglądał dobrobyt informacyjnego społeczeństwa polskiego i jego rozwój.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Kongres Stanów Zjednoczonych wyznaczył już granicę na 2010 rok, po którym nie będzie już rozpowszechniania analogowego. Dziedzina, która ma decydować o obliczu gospodarki narodowej, nie jest dzisiaj reprezentowana ani przez ministra łączności, ani ministra skarbu państwa i jeszcze co najmniej dwóch przedstawicieli ważnych urzędów.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Z ministrami powinni jeszcze przyjść dyrektorzy departamentów i wtedy nasza dyskusja przekładałaby się na język tego, co dzisiaj powiedzieliśmy - dyskutujemy przede wszystkim o przyszłości. O przeszłości powiedzieliśmy dużo i z tej przeszłości trzeba wyciągnąć parę zasadniczych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Zagadnienie, o którym dyskutowano, podzieliłbym na kilka grup. Pierwsza - to zagadnienia, które można usprawnić od zaraz. To jest zadanie KRRiT, rad nadzorczych spółek radia regionalnego i dużego radia oraz zarządów Myślę, że w tej dziedzinie zrobiono bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">W KRRiT pracuje komisja, którą nazwałbym nieustającą. Ciągle podsuwamy projekty, stale jesteśmy otwarci, ale każdy wie, że nie mamy inicjatywy ustawodawczej, a nasze spotkania z premierem i rządem są rzadkie i w zasadzie nie przynoszące zbytnich efektów.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Uważam, że powinna wzrosnąć rola pośrednika pomiędzy ciałem konstytucyjnym, jakim jest KRRiT, a rządem w postaci Komisji, którą kieruje pan przewodniczący. Działania Komisji w dziedzinie budowy społeczeństwa informacyjnego powinny być bardziej energiczne.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Uważam, że pod względem przygotowania profesjonalnego, skład rad nadzorczych i zarządów jest dużo lepszy niż w poprzedniej kadencji. Uważam, że nawet rady programowe, pod których adresem usłyszeliśmy dzisiaj wiele cierpkich uwag, są dużo lepsze - sprawniejsze i lepiej przygotowane niż poprzednie. Członkowie poprzednich rad programowych nie tylko w nich nie uczestniczyli, ale często nawet nie wiedzieli, że są ich członkami, ponieważ o tym zapominali. Niestety, były takie przypadki.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Trzeba powiedzieć, że gospodarka zarządów i rad nadzorczych jest lepsza. Myślę, że wpływają na to ściślejsze kontakty z KRRiT, która kończy już cykl tzw. inwestycyjny. Kończy się cykl inwestowania w rozgłośniach regionalnych i rozliczenia będą bardziej przejrzyste.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Myślę, że wiele zrobiono w materii, o której dzisiaj mówiono, to znaczy o misji. Myślę, że tej misji nigdy rozgłośnie regionalne i duże radio nie powinny się wyrzec. To jest istotą i podstawą ich działalności. Misja, to służenie swojemu narodowi w wymiarze kompleksowym, globalnym oraz w wymiarze małej ojczyzny. Można by dużo mówić na ten temat, ale myślę, że nie miejsce na to.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Chcemy budować gospodarkę rynkową, a takie dobra jak telewizja publiczna i radio to jedne z najważniejszych dziedzin i najsilniejszych naszych atutów wejścia do Europy. Mamy dwa atuty, których nie mają kraje zachodnie - rolnictwo i media. Media nie są sprywatyzowane, są silne i będą decydowały o naszej pozycji w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Powołam się tylko na jedne przykład. Sprywatyzowanie telewizji czy ośrodków regionalnych to klęska. Tak się stało chociażby w Czechach, a słuchalność i oglądalność mediów w Brazylii - gdzie wszedł obcy kapitał - wynosi 1%. Sądzę, że nie możemy dopuścić do takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">W ramach swoich kompetencji KRRiT podjęła wiele spraw. Jest tu chociażby wspomniana sprawa Poczty Polskiej. Poczta Polska broniła się rękami i nogami przed obniżeniem prowizji. W tej chwili zrozumiano, że można stracić monopol. Budujemy nowe społeczeństwo i czas kończyć z tym monopolem, ponieważ monopole przynoszą niedobre efekty.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Myślę, że tutaj mogłyby wnieść swoją cegiełkę urzędy skarbowe. Powinno być zlikwidowane owo nieszczęsne podwójne opodatkowanie itd., jednak możliwości zarządów spółek i KRRiT zostały praktycznie wyczerpane, choć nie do końca. Gdy popatrzymy na wszystko w aspekcie globalnym, to musimy pamiętać o jednym. Ustawa, którą uchwalili nasi poprzednicy, była wspaniała. Na tamte czasy była to dobra ustawa.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Jednak od tamtego czasu KRRiT nieustannie przydziela rozgłośniom prywatnym nowe częstotliwości. Pomimo przydziału pewnych częstotliwości dla dużego radia i rozgłośni regionalnych, tracą one dystans w stosunku do takich partnerów jak Radio Zet i RMF FM. Musimy sobie to jasno powiedzieć i tu jest rola ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-44.16" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Jeśli ustawodawca tego nie zobaczy, to będzie źle w przyszłości. To nie są tylko subiektywne sądy, że np. zarząd takiej czy innej rozgłośni nie potrafi rozwiązać problemu sponsoringu i reklam. Trzeba jasno powiedzieć, że duża liczba reklam i sponsorów przeszkadza misji i charakterowi radia. Jeżeli stanowią one 1 czy 4%, jest to żenujące przy płytkim rynku reklamowym.</u>
          <u xml:id="u-44.17" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">To samo dotyczy rozpinania. KRRiT z różnych powodów toleruje to rozpinanie w przypadku Słupska, Wrocławia i Zielonej Góry. Jeżeli jednak ma być jeden rynek, to popatrzy, co się stanie, jeżeli takie prawo przyznamy również wszystkim rozgłośniom prywatnym. Moim zdaniem, takiej konkurencji rozgłośnie regionalne nie wytrzymają.</u>
          <u xml:id="u-44.18" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Trzeba robić pewne oszczędności w zatrudnianiu, trzeba pozyskiwać sponsorów, a przede wszystkim trzeba widzieć, że radio publiczne mimo wszystko jest jeszcze jakąś całością. Uważam, że powinna być większa współpraca i jej zacieśnienie pomiędzy dużym radiem a rozgłośniami regionalnymi, Jest to pole, na którym możemy jeszcze szukać oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-44.19" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Chciałbym powiedzieć, że współpraca dużego radia i rozgłośni regionalnych może dać bardzo duże efekty i trzeba o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-44.20" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Kwestia abonamentu - tak się składa, że przy podziale i konstruowaniu ustawy popełniono parę błędów. Pewnych rzeczy nie widziano, a parę świadomie zepchnięto na słabszego partnera, np. utrzymanie orkiestr i chórów. Dużo bogatsza telewizja uchyliła się od tego, a chóry i orkiestry pozostały na utrzymaniu radia. Jeżeli nałożono by jakiś obowiązek z tytułu korzystania z tego potencjału, wyglądałoby to zupełnie inaczej.</u>
          <u xml:id="u-44.21" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Myślę, że oprócz sponsoringu i reklamy trzeba szukać nowych form. Jeśli mówimy, że radio publiczne jest wspólnym dobrem, to musimy patrzeć, jak to robią inni, np. w Stanach Zjednoczonych tego typu rozgłośnie posiadają armię wolontariuszy. Tego u nas w ogóle nie ma i to brzmi dziwnie.</u>
          <u xml:id="u-44.22" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Imprezy, festyny, konkursy, dużo lepiej i sprawniej robią u nas rozgłośnie prywatne. Ogromna liczba rozgłośni w Stanach Zjednoczonych ma olbrzymią armię wolontariuszy, którzy raz, dwa razy w roku przeprowadzają akcję, bo przecież to jest ich radio. Słuchają go, są z nimi związani. Oczywiście nie da się tego zbudować z dnia na dzień. Zdaję sobie sprawę z tego, że w ogóle problem wolontariatu jest w Polsce instytucją mało znaną.</u>
          <u xml:id="u-44.23" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Bez związania się ze swoimi słuchaczami czy widzami rozgłośnie regionalne zawsze będą przegrywały, tak jak przegrywają ten proces gazety, które nie mają dobrego kontaktu z czytelnikami. Kilka lat temu były „zdrapki” itd. i w ten sposób była budowana popularność. Taki proces musi nastąpić w przypadku rozgłośni regionalnych i dużego radia.</u>
          <u xml:id="u-44.24" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Przepraszam, że nie odpowiem na większość pytań, ale wiem, że zmęczenie jest już zbyt duże, by można o tym długo mówić. Chciałbym powiedzieć tylko jedno. Jest czas na przeprowadzenie zmian i na nowelizację. Myślę, że jest to bardzo duże zadanie Komisji i nas wszystkich. Powinniśmy się zdopingować i pomóc Komisji, by Sejm i Senat jeszcze w tej kadencji przeprowadził zmiany w zakresie abonamentu, usprawnienia pewnych procesów, by pewne rzeczy szły sprawniej i lepiej.</u>
          <u xml:id="u-44.25" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Gdy tego się nie zrobi, to w dalszym ciągu będziemy się spotykać, dyskutować, padnie wiele bardzo mądrych myśli, ciekawych pomysłów, a stan faktyczny będzie podobny. Bez tych zmian rozgłośnie regionalne i duże radio czeka niezbyt optymistyczna przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-44.26" who="#WiceprzewodniczącyKrajowejRadyRadiofoniiiTelewizjiJanSęk">Jest czas pewnego oddechu. Element tego oddechu widzę przede wszystkim w tym, że w bieżącym roku kończy się finansowanie masztu w Solcu Kujawskim. Jest pewna kwota, która pozwoliłaby na przeprowadzenie reform, gdyby ta nowelizacja była szybka i sprawna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Dziękuję panu przewodniczącemu. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Parę uwag do przebiegu dyskusji. Chciałbym przypomnieć, że obowiązująca ustawa o radiofonii i telewizji nakłada na KRRiT obowiązek uzgadniania w porozumieniu z premierem kierunków polityki medialnej w państwie. Proszę nie przerzucać na Komisję odpowiedzialności za to, że KRRiT razem z rządem nie jest w stanie dojść do porozumienia na tym polu.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym przypomnieć, że w nowelizowanej ustawie przyjęliśmy rozwiązanie w kwestii abonamentu. Chciałbym również przypomnieć, że z sali była proponowana poprawka do przyjmowanego sprawozdania KRRiT w zeszłym roku, gdzie chcieliśmy w uchwale nałożyć obowiązek, by KRRiT w porozumieniu z rządem przygotowała nowy model poboru abonamentu. Niestety, Sejm nie przyjął tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym powiedzieć, że 19 maja br. wchodzi w życie znowelizowana ustawa o radiofonii i telewizji. Nie rozmawialiśmy o tym dzisiaj, ale są nowe przepisy dotyczące zwłaszcza reklamy, jak również udziału audycji wytworzonych pierwotnie w języku polskim i dużych zmian, jakie ta sytuacja niewątpliwie spowoduje na rynku mediów.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PosełJanMariaJackowski">Komisja Kultury i Środków Przekazu kilkakrotnie podejmowała sprawę abonamentu. Przyjęliśmy kierowany do prezesa Rady Ministrów dezyderat, dotyczący abonamentu. Od rządu uzyskaliśmy odpowiedź mówiącą, że prace na ten temat trwają, a ich owoc będzie szybko przedstawiony Komisji Kultury i Środków Przekazu. Do dnia dzisiejszego wynik tych prac nie został nam przedstawiony.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#PosełJanMariaJackowski">Proponuję Komisji podjęcie następującej decyzji, że Komisja Kultury i Środków Przekazu zapoznała się z oceną funkcjonowania spółek regionalnych radia publicznego w świetle ustawy o radiofonii i telewizji. Proponuję Komisji przyjęcie ponawiającego dezyderatu do prezesa Rady Ministrów w sprawie abonamentu oraz opinii kierowanej do KRRiT, wyrażającej stanowisko Komisji w aspekcie spółek regionalnych Polskiego Radia.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#PosełJanMariaJackowski">Proponowałbym, aby na następne posiedzenie Sejmu te dwa dokumenty przygotował zespół w składzie: posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska i posłanka Grażyna Langowska.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym podziękować wszystkim za udział w posiedzeniu. Na tym zamykam pierwszy punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#PosełJanMariaJackowski">Zarządzam 10-minutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełMarcinZawiła">Wznawiam posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PosełMarcinZawiła">Rozumiem, że przekazanie fototeki Centralnej Agencji Fotograficznej do Archiwum Państwowego nie budzi zastrzeżeń i w związku z tym, Komisja po zapoznaniu się ze sprawozdaniem podkomisji przyjmuje je.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PosełMarcinZawiła">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że Komisja przyjęła sprawozdanie. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PosełMarcinZawiła">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>