text_structure.xml 95.2 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam posłów, pana ministra Jacka Weissa, pana dyrektora Ryszarda Majaka, przedstawicieli związków zawodowych oraz zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Porządek dzienny przewiduje: rozpatrzenie odpowiedzi ministra kultury i sztuki na dezyderaty nr 5 i 7 Komisji oraz sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Zgodnie z postanowieniami poprzedniego naszego posiedzenia proponuję poszerzenie porządku o punkt trzeci - propozycje do planu pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełJanMariaJackowski">Nie słyszę sprzeciwu wobec zaproponowanego porządku dziennego. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełJanMariaJackowski">Przechodzimy do punktu pierwszego - rozpatrzenie odpowiedzi ministra kultury i sztuki na dezyderaty nr 5 i 7 Komisji. Najpierw rozpatrzymy odpowiedź na dezyderat nr 5, a potem na dezyderat nr 7.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełJanMariaJackowski">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieKulturyiSztukiJacekWeiss">Chciałbym tylko powiedzieć, że w tej chwili sytuacja uległa pewnej zmianie. Rząd podjął decyzję, iż przedsiębiorstwo Polskie Nagrania przez najbliższy rok będzie jeszcze w gestii ministra kultury i sztuki. Ministerstwo Kultury i Sztuki podejmie kroki dotyczące przekształcenia, podziału Polskich Nagrań, co zostało rozpoczęte wcześniej, i wyodrębnienia z przedsiębiorstwa Fonoteki Narodowej. Mamy rok na zajęcie się tą sprawą przez ministra kultury i sztuki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Gdy ta sprawa była poruszana w pytaniach bieżących na forum izby, reprezentujący skarb państwa minister Jacek Ambroziak zapowiedział inicjatywę ustawodawczą w tej materii. Czy można dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat? Chodziło o inicjatywę ustawodawczą, regulującą status instytucji o szczególnym znaczeniu dla kultury narodowej. Sprawa jest oczywiście szersza i dotyczy nie tylko Polskich Nagrań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Chodzi tutaj o przedsiębiorstwo - to nie jest instytucja. O ile zostanie wyodrębniona fonoteka jako Fonoteka Narodowa na wzór Filmoteki Narodowej, to oczywiście niezależnie od tego problem instytucji o szczególnym znaczeniu dla kultury narodowej jest problemem, którego w tej chwili w związku z reformami nie podjęto.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Fakt pozostawienia przedsiębiorstwa Polskie Nagrania w gestii ministra kultury i sztuki był zbieżny z inicjatywami zarówno ministra Jacka Ambroziaka, jak i ministra Marka Komorowskiego, tzn. było to wspólnie uzgodnione stanowisko. Nie było tutaj żadnych kontrowersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Dziękuję panu ministrowi. Czy ktoś pragnąłby zabrać głos w sprawie odpowiedzi na dezyderat nr 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełZdzisławPodkański">Mam kilka pytań, ponieważ w ogóle nie rozumiem tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełZdzisławPodkański">Na tej sali przy zaangażowaniu całej Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz przy współpracy z MKiS podjęliśmy ciężką walkę o to, aby utrzymać pewne instytucje w wykazie instytucji kultury, które znajdą się w rejestrze, w załączniku do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełZdzisławPodkański">Efekt jest taki, że liczbę tych instytucji powiększono o około 10. Nie udało się nam obronić w tym rejestrze m.in. instytucji — bardzo ważnych dla kultury, tj. Muzeum Etnograficznego, Muzeum Archeologicznego, a także Muzeum Historii Ruchu Ludowego. Uzasadnienie takich decyzji tkwiło w tym, że musi być decentralizacja państwa i musi być zlikwidowana liczba instytucji kultury, które będą znajdowały się na liście centralnej, a dla których organem założycielskim będzie minister kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PosełZdzisławPodkański">Dzisiaj słyszę, że Polskie Nagrania mają być podzielone. Mają stać się instytucją kultury w sytuacji, gdy uszczuplane są instytucje na szczeblu centralnym. Jaką więc mamy pewność, że tego typu kierunek działania przyniesie efekty, skoro nie obroniliśmy około 10 najważniejszych dla kultury narodowej instytucji?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PosełZdzisławPodkański">Drugie pytanie dotyczy tego, co Ministerstwo Kultury i Sztuki chce dzielić. Polskie Nagrania były przedsiębiorstwem, miały majątek, natomiast dzisiaj majątkiem tego przedsiębiorstwa jest jego produkt — taśmy „matki”. Praktycznie rzecz biorąc innego, istotnego majątku nie ma.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PosełZdzisławPodkański">Jeżeli przedsiębiorstwo wykazuje zysk, jest dobrze kierowane i zarządzane, to co leży u podstaw podejmowania decyzji o likwidacji? Zaznaczam, że jest to jedyne przedsiębiorstwo polskie, które prowadzi tego typu działalność.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#PosełZdzisławPodkański">Czwarte pytanie skierowane jest do związków zawodowych — „Solidarności” — które oprotestowały te decyzje. Czy zmiany podjęcia takich decyzji nie mają czasem związku z podjęciem przez kierownictwo Polskich Nagrań działań procesowych w związku z piractwem? Obserwuję, że właśnie od tego czasu zaczęły się pewne kłopoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Również nie bardzo jestem w stanie rozszyfrować intencje, jakie przyświecały wyłączeniu Fonoteki z Polskich Nagrań. Jest to de facto likwidacja tego przedsiębiorstwa, jego upadek.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Chciałbym zapytać pana ministra Jacka Weissa o to, czy w koncepcjach strategicznych, związanych z przyszłością instytucji kultury w ogóle i zarządzaniem dobrami kultury rodzi się może koncepcja, która byłaby logiczna.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Na przykład — istnieje Filmoteka, powołujemy Fonoteki i Fototeki, ponieważ są to trzy rodzaje zbiorów, które mogą być gromadzone w tego typu instytucjach. Czy jest to jakaś dalekowzroczna koncepcja? Czy jest to tylko wynik czyjegoś „chciejstwa”? Czy jest to spójny mechanizm? Jeżeli tak, to gdzie jest wyjaśniona zasada tego mechanizmu, kryteria wyodrębniania tego typu instytucji? Jaki jest cel, gdzie jest umocowanie ustawowe lub gdzie to jest określone wewnątrz ministerstwa? Gdzie ta strategia została przyjęta i określona?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Nie pamiętam, by do tej pory odbywały się debaty na temat tego, czy w Polsce mają istnieć wyodrębnione w spójnym systemie instytucje kultury o takim charakterze. Czegoś takiego nie było. Dlatego chciałbym wiedzieć, gdzie rodziły się tego typu pomysły, jaki jest ich rodowód, jakie podłoże i o co tu naprawdę chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełBronisławCieślak">Mógłbym się dopisać do tego dwugłosu moich poprzedników. Jeżeli dobrze zrozumiałem pierwszą wypowiedź ministra Jacka Weissa, to przez najbliższy rok po prostu ma się nic nie stać w tej sprawie. Rozumiem, że zarówno pismo z 25 listopada ubiegłego roku, adresowane do związków zawodowych przedsiębiorstwa państwowego Polskie Nagrania, jak i pismo z 15 grudnia ub. roku kierowane do marszałka Sejmu - Macieja Płażyńskiego przestają być ważnym dokumentem na naszym posiedzeniu. Podjęto jakąś nową decyzję, anulowano jakoś te informacje. Czy tak jest?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosłankaDanutaWaniek">W ślad za wypowiedziami moich kolegów klubowych, chciałabym zapytać - gdzie dokładnie, fizycznie, znajdują się dzisiaj zbiory, składające się na zbiór, który określamy pojęciem Fonoteki? Z pisma wynika, że przez najbliższy rok nic się nie zmieni. Czy oznacza to, że wszystko zostanie tam, gdzie jest, a potem będzie przeniesione gdzie indziej? Jakie są formy zabezpieczenia tego dobra kultury narodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Jeszcze jedno pytanie. Czy w pracach nad tegorocznym budżetem była uwzględniana ta nowa instytucja czy idea?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełZdzisławPodkański">Jeszcze jedno krótkie pytanie. Proces odchudzania Polskich Nagrań trwał bardzo długo. Udało się uratować bardzo dobrą załogę pracowniczą - nieliczną - ale kompetentną. Jest ona konkurencyjna nie tylko na rynku krajowym. Gdyby nastąpiła likwidacja Polskich Nagrań, co stanie się z pracownikami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy ktoś się chciałby zabrać głos? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Proszę pana ministra Jacka Weissa o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Zajmuję się Polskimi Nagraniami od momentu, kiedy rozpoczął się ich upadek. Mieściły się jeszcze w dawnym budynku, w którym dzisiaj jest bank. Wielokrotnie tam bywałem, interweniowałem w momencie, gdy syndyk chciał wszystko sprzedać — łącznie z fonoteką. Znam całą historię roztrwonienia wielkiego majątku Polskich Nagrań i faktu, że dzisiaj w wybudowanych za społeczne pieniądze budynkach mieści się bank. Resztę majątku uratowano wówczas dzięki również interwencjom „Solidarności”.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Muszę powiedzieć, że interweniowałem u ówczesnego ministra sprawiedliwości i pro-kuratora generalnego. Na pamiątkę mam zachowaną korespondencję w tej sprawie. W wyniku tych działań nie sprzedano Fonoteki, co zamierzano wtedy uczynić. Przedsiębiorstwo miało długi wielokrotnie większe niż wartość majątku.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">W Polskich Nagraniach odbyło się posiedzenie wierzycieli, na którym miała być podjęta decyzja o ogłoszeniu upadłości i o sprzedaniu wszystkiego, by odzyskać pieniądze, które były długami przedsiębiorstwa. Długi były większe niż wartość całego majątku przedsiębiorstwa. Działo się to jeszcze na terenie dawnej siedziby.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Nie dopuszczono do tego na skutek mojej interwencji, ministra Kazimierza Dejmka i prof. Błeszyńskiego, który w ostatniej chwili poszedł na to spotkanie. Działo się to w czasie, gdy minister Kazimierz Dejmek rozpoczął pracę. Polskie Nagrania były na skraju likwidacji, włącznie z oddaniem na sprzedaż Fonoteki.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Wtedy także podjęto decyzję i umówiono się z syndykiem, iż w tamtych budynkach pewna część zostanie pozostawiona Polskim Nagraniom. Syndyk oczywiście nie wywiązał się z tego zobowiązania i oddał bankowi również resztę. Nie będę już mówił o historiach z udziałem ówczesnej rady nadzorczej telewizji i dyskusjach na temat przejęcia fonoteki przez telewizję. Wtedy odbywały się takie dyskusje. Było nawet uroczyste spotkanie u ministra Kazimierza Dejmka. Podjęte już były wstępne negocjacje, po czym okazało się, że bank dał trochę więcej niż telewizja i przejął całość tego majątku.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Na skutek interwencji u prokuratora generalnego i prezesa Sądu Najwyższego zdecydowano o tym, że wydzielono trochę pieniędzy, które udało się uzyskać i wszystko zostało przeniesione do obecnej siedziby. Taki był następny stan Polskich Nagrań.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Z przepisów dotyczących przedsiębiorstw państwowych wynika, że miały one ulegać przekształceniu - zgodnie z prawem. Polskie Nagrania to przedsiębiorstwo, a nie instytucja kultury. Myślę, że są to dwie zupełnie różne sprawy - instytucje kultury, o których będziemy mówili za chwilę, a przedsiębiorstwa państwowe związane z kulturą. Trzy z tych przedsiębiorstw już od początku tego roku były poza gestią ministra kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Na poprzednim naszym spotkaniu wyjaśniałem, że na posiedzeniu rządu zdecydowano, iż do przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu będą zaliczane wyłącznie przedsiębiorstwa o znaczeniu dla obronności kraju. Inne nie znajdą się na tej liście.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Podjęliśmy pewne kroki związane z restrukturyzacją przedsiębiorstwa, aby ochronić ten dorobek, który mieści się w Fonotece, będącej cały czas najważniejszym majątkiem Polskich Nagrań. Może nie jest to miejsce na powtarzanie całej historii o tym, jak doskonałe przedsiębiorstwo zamieniono w kompletnego bankruta - świadomie, moim zdaniem.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Na ostatni kwartał zeszłego roku pozostawiono to przedsiębiorstwo u ministra kultury i sztuki domagając się podjęcia kroków. Mam sprawozdania z działalności Polskich Nagrań. Przeczytam, co Polskie Nagrania zrealizowały w roku 1998 jako wydawnictwa z muzyki klasycznej. Jest to 8 wydań: Stefania Wójtowicz (Bach, Frescobaldi, Schütz), Paweł Kowalski i Kwartet Śląski — „Kwintety fortepianowe”, Jerzy Ergmann — „Tabulatura gdańska”, Bogdan Paprocki — „Arie i pieśni kompozytorów polskich”, Andrzej Hiolski — „Pieśni Chopina i Karłowicza”, Witold Rudziński — „Odprawa posłów greckich”, Irena Santor — „Pieśni Moniuszki” i „Grająca tabakierka” — zespół solistów pod kierunkiem Tadeusza Różyckiego. To jest wszystko, co Polskie Nagrania zrealizowały w ciągu 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Na początku tego roku byłem na spotkaniu z radą nadzorczą Polskich Nagrań. Prosiłem o zainteresowanie się sprawą Roku Chopinowskiego. Przedsiębiorstwo, które ma mieć znaczenie kulturotwórcze, powinno działać nie tylko w ten sposób, aby nie mieć długów. Nie może mieć długów, jeśli ma trzydziestu paru pracowników, niewielkie pomieszczenia i zasobną fonotekę, z której w każdej chwili można coś wyprodukować, aby dalej się utrzymać. Na to starczy.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Przedsiębiorstwo nie zaproponowało żadnej aktywnej polityki w dziedzinie polityki kulturalnej. Nie ma nagrań polskiej twórczości współczesnej, nie ma nagrań polskiej odtwórczości. Już wcześniej przedsiębiorstwo pozbyło się całego swojego dorobku w postaci studia, fortepianów, budynków. Pozostała tylko fonoteka i pewna jej obsługa.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Powstaje problem, gdyż przedsiębiorstwo to z natury rzeczy powinno być przedsiębiorstwem, które produkuje, zarabia na siebie, ale nie w ten sposób, by przetrwać. Powinno się rozwijać. Przedsiębiorstwo ma służyć polskiej kulturze, ale nie w ten sposób, że co jakiś czas produkuje jakąś płytę, wyciągając coś ze swojego dorobku, co też - oczywiście - jest potrzebne. Chodzi jednak o tworzenie nowych zasobów fonoteki, nowego dorobku, który w jakiś sposób będzie rejestracją tego, co dzieje się w kulturze. Naszym zdaniem, tego po prostu nie ma. Chyba mam prawo do takiej oceny.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Rzeczywiście, przedsiębiorstwo nie ma długów, egzystuje, wydaje trochę płyt. Można pójść do sklepu i zobaczyć, ile jest nagrań małych, prywatnych firm, które przez wiele lat nie były finansowane przez państwo ogromnym wkładem społeczeństwa. Na Polskie Nagrania zostały kiedyś przeznaczone państwowe pieniądze. Te małe firmy produkują dziesięciokrotnie więcej nowych płyt, nowych nagrań.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Przedstawiam stanowisko rządu w tej sprawie. Czy sprawą rządu jest utrzymywanie przedsiębiorstwa, które powinno działać w ten sposób, by produkować czy też - naszym zadaniem - jest ochronić pewien dorobek, który istnieje w tej taśmotece? Na temat fonoteki, jej zasobów i jej ratowania odbyły się dziesiątki rozmów i dziesiątki porozumień.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">To, o czym mówił pan poseł Andrzej Urbańczyk, czyli idea stworzenia zasobów, stanowiących fonotekę obejmowałaby także audiotekę (nie wiem, jak to nazwać), to znaczy zasoby filmowe, które z niewiadomych powodów znalazły się w telewizji i dzisiaj są trudno dostępne. Dyskutowano chyba na ten temat w Komisji Kultury i Środków Przekazu. Telewizja, korzystając z monopolu, nie udostępnia innym telewizjom dokumentów, które ma u siebie, ponieważ „trzyma na tym rękę”.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Naszym zdaniem, wszystkie zasoby archiwalne, dokumentujące działalność muzyczną, filmową, społeczną powinny być czymś w rodzaju archiwum państwowego, dostępnego dla wszystkich na ustalonych zasadach. Naszym zdaniem, powinno to być stopniowo robione.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Sytuacja przekształceń. Nic nie zostało zatrzymane. Wprost przeciwnie. Rząd uznając, że Ministerstwo Kultury i Sztuki podjęło wreszcie działania w sprawie uregulowania problemu archiwów muzycznych, dlatego otrzymało maksymalnie rok na to, by dokonać oceny sytuacji w przedsiębiorstwie i dorobku, jakim jest fonoteka mieszcząca się w Polskich Nagraniach. Jest to określony dorobek, dotyczący minionych lat. Dzisiaj jakby nie wzbogaca się - jest to dorobek, generalnie rzecz ujmując, lat osiemdziesiątych. Uważamy, że należy o to zadbać i ochronić.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Poseł Zdzisław Podkański mówił o pracownikach. Oczywiście, to jest prawda. Chciałbym jednak powiedzieć, że nikogo to nie obchodziło przez kilka lat, kiedy z wielkiego przedsiębiorstwa, w którym pracowało kilkaset osób, pozostało przedsiębiorstwo, w którym jest kilkudziesięciu pracowników - dwudziestu czy trzydziestu. Wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat z panem Zadrożnym. Można by napisać książkę kryminalną o tym, co się stało z tymi ludźmi i z tym majątkiem.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Dla nas dzisiaj są dwie różne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Jedna - to konieczność ochrony fonoteki i zapewnienie jej bezpieczeństwa. Nie mam gwarancji, że taka pełna ochrona jest w sytuacji, gdy to działa na zasadzie przedsiębiorstwa kierującego się zasadami handlowymi, a nie zasadami instytucji narodowej, instytucji kultury. Nie mówię, że nie chce tego chronić obecne kierownictwo. Ono się może zmienić, jest to kwestia zmian wynikających z upływu czasu.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Zważywszy na to, co działo się z Polskimi Nagraniami w okresie likwidacji majątku, nie ma gwarancji tego, że jest pełna ochrona tej fonoteki. W tej chwili chcemy ją zabezpieczyć. Kolejno powinny być podjęte działania wobec innych, podobnych archiwów, o czym mówił pan poseł Andrzej Urbańczyk.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Druga sprawa - to kwestia przedsiębiorstwa, czyli czegoś, co produkuje i działa na ogólnie dostępnych zasadach handlowych i przemysłowych. Przedsiębiorstwo to będzie mogło działać na takich zasadach. Dzisiaj państwo twierdzą, że majątkiem jego jest fonoteka. Tego majątku nie stworzyły osoby pracujące w tym przedsiębiorstwie. Jest to dorobek kultury polskiej.</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Wydaje się nam, że słuszne jest oddzielenie tych dwóch rzeczy, czyli zabezpieczenia majątku, jakim jest fonoteka i dania szansy korzystania z tego przedsiębiorstwa, ale także i innym, którzy będą chcieli korzystać z tych zasobów na ogólnie obowiązujących i ustalonych zasadach. Na początku tego roku zwracałem się z prośbą o przygotowanie materiałów dotyczących Roku Chopinowskiego. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego planu.</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Kwestia wydawania muzyki rozrywkowej. Naprawdę wydaje mi się, że jest to normalna działalność komercyjna. Takich przedsiębiorstw jest dużo. Jest tu inna kwestia - to, jak chronione są prawa autorów i innych. Wydaje mi się, że wszystkie prawa zamieszczone w ustawie o prawie autorskim będą chronione właśnie wtedy, gdy będzie instytucja o nazwie Fonoteka Narodowa. Wszystkie prawa będą chronione, zabezpieczone. Będzie odpowiedni statut, swoje miejsce pracy znajdzie tam część osób zajmujących się nagraniami.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Musi być jasno postawiona kwestia tego, jak w przyszłości będą działały Polskie Nagrania. Musimy sobie zadać pytanie - czy naszym celem jest ochrona Fonoteki Narodowej, dobra kultury, jakim jest Fonoteka Narodowa, czy ochrona przedsiębiorstwa pod nazwą Polskie Nagrania, które w tej chwili powinno być - tak jak inne - przedsiębiorstwem działającym na rynku, o podstawowej działalności polegającej na reprodukcji twórczości komercyjnej.</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">W przypadku, gdy przygotowuje się nagrania znaczące dla kultury, to przedsiębiorstwa wydające płyty zwracają się do różnych podmiotów, w tym do Ministerstwa Kultury i Sztuki, i otrzymują pieniądze. Proszę pójść do sklepu i zobaczyć, jak wygląda to, co dziś wydają przedsiębiorstwa produkujące nagrania. Były zresztą przyznawane nagrody, np. z okazji Roku Szymanowskiego. Kto je otrzymał? Chodziło o nagranie znaczące dla polskiej kultury. Nie ma znaczenia, czy jest to przedsiębiorstwo, które nazywa się przedsiębiorstwem państwowym. Przedsiębiorstwa państwowe ulegają przekształceniom i będą musiały im ulegać.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Nie wydaje mi się, by istniała możliwość utrzymania po wieczne czasy jakiegoś przedsiębiorstwa działającego jako przedsiębiorstwo państwowe. Natomiast konieczność i potrzeba ochrony fonoteki jest dla nas oczywista.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie odpowiedzi na dezyderat nr 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełBronisławCieślak">Nie otrzymałem jednoznacznej odpowiedzi na moje pytanie, więc je powtórzę.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełBronisławCieślak">W jednym z dwóch pism pana ministra podana jest data. W piśmie z 25 listopada ub. roku do związków zawodowych przedsiębiorstwa państwowego Polskie Nagrania pan minister Jacek Weiss mówi, że owa Fonoteka Narodowa bezpośrednio prowadzona i nadzorowana przez ministra kultury i sztuki pocznie swój byt 1 stycznia 1999 r. Odpowiedź na to pismo opatrzona jest datą 4 stycznia br. W piśmie tym Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” namiętnie protestuje przeciwko tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełBronisławCieślak">W pierwszej wypowiedzi pana ministra Jacka Weissa zabrzmiało coś enigmatycznie. Chciałbym po prostu wiedzieć - w którym jesteśmy miejscu? Co się stało? Czy decyzja jest podjęta, czy ona dojrzewa, czy resort trwa w tym zamiarze, ale opóźnia i odracza te decyzje? Czy coś zależy od naszego dzisiejszego posiedzenia i spotkania Komisji? Na moje pytanie o to, czy będzie to odroczone o rok, minister Jacek Weiss spontanicznie odpowiedział, że wręcz przeciwnie, a tego już nie rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Głos w kolejności zgłoszeń zabiorą: poseł Zdzisław Podkański, posłanka Danuta Waniek, dyrektor Ryszard Majak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełZdzisławPodkański">Poproszę o chwilę cierpliwości, ponieważ obraz nam się trochę rozmazuje. W celu pewnego uporządkowania chcę poinformować, że prawdą jest to, co powiedział pan minister Jacek Weiss, iż kiedyś dobrze prosperujące, liczące się, silne przedsiębiorstwo poszło w ruinę.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełZdzisławPodkański">Prawdą jest, że był syndyk masy upadłościowej. Cieszę się, że minister Jacek Weiss wspomniał o ministrze Kazimierzu Dejmku. Tak naprawdę, to wtedy wspomagały związki, natomiast desperacją w ratowaniu z przedsiębiorstwa przynajmniej tego, co dzisiaj określa się Fonoteką, wykazywało ówczesne kierownictwo resortu. Osobiście był w tym zaangażowany minister Kazimierz Dejmek. Ja też byłem członkiem tego kierownictwa. Bardzo zaangażowany był także minister Janas.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełZdzisławPodkański">Po wielkich trudach udało się „wyrwać” ten zasób z masy upadłościowej. To był pierwszy etap. Wszyscy wiedzieliśmy, że samo zabezpieczenie zbiorów to nie wszystko, że tak tworzone przedsiębiorstwo będzie musiało mieć pewne wspomaganie. W naszych zamiarach przewidywaliśmy również odpowiednie wnioski i odpowiednie decyzje finansowe, wspierające to przedsiębiorstwo. Zmieniła się koalicja, zmienił się rząd. Tamte plany po prostu odeszły na bok. Dzisiaj nie można kierownictwu przedsiębiorstwa zarzucać, że wyprodukowało tylko 8 płyt, bo mogło wyprodukować więcej. Uratowało tylu pracowników, ilu pozostało po tym „pogromie” — w liczbie niezbędnej do funkcjonowania przedsiębiorstwa. Pracownicy są również gotowi wykonywać zlecenia.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PosełZdzisławPodkański">Jeżeli ktoś chce, żeby przedsiębiorstwo coś wykonało, to powinien te swoje chęci poprzeć także konkretnymi decyzjami i zamówieniami. Minister Jacek Weiss zauważył, że na polskim rynku ukazuje się sporo różnego rodzaju nagrań, płyt. Chcę powiedzieć, że Ministerstwo Kultury i Sztuki zarówno poprzednio, jak i dzisiaj stosuje dofinansowanie. Rodzi się pytanie o to, jak wygląda współpraca w sprawach finansów między ministrem kultury i sztuki, przedsiębiorstwem i ministrem finansów. Jesteśmy akurat w okresie tworzenia budżetu.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PosełZdzisławPodkański">Nie możemy mówić, że wykonano jedynie coś mniej istotnego. „Dzieła wszystkie” Chopina zostały już wcześniej wydane przez Polskie Nagrania. Mają bardzo piękną oprawę. W ostatnich latach są chętnie przekazywane przez Prezydenta RP, a także premierów przy przyjmowaniu delegacji zagranicznych i przy wyjazdach zagranicznych. Chodzi nie tylko o Chopina, ale o tym może powiedzieć ktoś z dyrekcji czy z przedstawicieli związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PosełZdzisławPodkański">Niepokoi mnie fakt, iż mówimy o stworzeniu instytucji kultury. A dzisiaj sytuacja jest taka, że dokładnie 11 instytucji kultury, dla których do niedawna minister kultury i sztuki był organem założycielskim, jest bez pieniędzy i zatrudnia 761 pracowników. Co to oznacza bez pieniędzy? Oznacza to, że te instytucje były przewidywane do przekazania wojewodzie. W tej liczbie powróciły z powrotem w gestię ministra, ale już bez pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PosełZdzisławPodkański">W projekcie budżetu ministra kultury i sztuki - licząc według wskaźnika 0,75 - brakuje około 24 mln zł, aby te instytucje mogły funkcjonować. Daje to środki na trzy kwartały. Aby te instytucje przetrwały cały rok, to powinny mieć około 30 mln zł. Dzisiaj mówimy - zlikwidujemy jeszcze jedno rentowne przedsiębiorstwo i stworzymy instytucję kultury. A więc będzie dwunasta instytucja bez pieniędzy. Taka jest rzeczywistość. Przepraszam za ton mojej wypowiedzi, jednak są pewne granice odpowiedzialności, ale i wytrzymałości człowieka.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PosełZdzisławPodkański">Sprawa Roku Chopinowskiego i braku wydań. Jeżeli 2 mln zł zostają przekazane na koordynację Roku Chopinowskiego dla Fundacji Kultury, która zbankrutowała, to rodzi się pytanie — po co były dane te pieniądze? Dlaczego nie znaleziono sposobu, aby te pieniądze trafiły do Polskich Nagrań? Oczywiście nie obyłoby się to bez ministra finansów. Trzeba było o to zadbać, a nie „ładować” pieniądze w bankruta. Wspomóc tego, kto ratuje się na rynku polskim i zaczyna istnieć nie tylko w układzie wewnętrznym, ale podtrzymuje także układ zewnętrzny. Instytucja ta ma swoje logo.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PosełZdzisławPodkański">Od dłuższego czasu obserwuję bardzo dużą aktywność Polskich Nagrań, wyrażającą się w promocji twórców, w promocji własnej produkcji, promocji tego wszystkiego, co znajduje się w podstawowych zadaniach tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PosełZdzisławPodkański">Jeżeli teraz przyjmiemy zasadność myślenia pana ministra, to cokolwiek by na ten temat powiedzieć, musimy uzyskać przynajmniej odpowiedź na następujące pytanie. Jest koncepcja podziału Polskich Nagrań, tzn. wydzielenia tego, co jest, od tego, co jest tylko nazwą. Inaczej mówiąc — wyjąć z przedsiębiorstwa serce, a to przedsiębiorstwo ma dalej funkcjonować. Jak to jest możliwe?</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#PosełZdzisławPodkański">Rodzi się też pytanie, jak zasoby, które Ministerstwo Kultury i Sztuki nazywa Fonoteką, będą wykorzystane i w jaki sposób będzie mógł z nich korzystać dotychczasowy ich właściciel, a więc Polskie Nagrania? Nie ma tego w żadnej koncepcji.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#PosełZdzisławPodkański">Kiedy mówimy o koncepcji Fonoteki Narodowej, to chcę powiedzieć, że należę do grona osób, których nie trzeba specjalnie do tego przekonywać. Jednak zabieramy zbiory, będące własnością przedsiębiorstwa, a sami dzisiaj mówimy, że telewizja nie odda nam posiadanych zasobów. Radio także nie odda nam swoich zbiorów. Co to więc za Fonoteka Narodowa?</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#PosełZdzisławPodkański">Tak naprawdę, to ta Fonoteka jest. Każda książka, każde wydawnictwo — także z innych zasobów — przekazywane jest do Biblioteki Narodowej. Wszystko, co udało się wyprodukować, opracować, upowszechnić przez Polskie Nagrania jest zabezpieczone w zbiorach Biblioteki Narodowej. Tam faktycznie jest ta Fonoteka. Natomiast w przedsiębiorstwie są taśmy „matki”. Na podstawie tych taśm można dokonywać wznowień. Może więc nadal funkcjonować przedsiębiorstwo, m.in. po to, by zarabiać, by wykonywać te zadania, o których mówił pan minister Jacek Weiss, a więc również wspomagać twórców.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#PosełZdzisławPodkański">Do tej pory potrafiliśmy dogadywać się i współdziałać, ale teraz chcę powiedzieć, że w ogóle nie rozumiem tej decyzji. Ja również włożyłem wiele trudu w ratowanie tego przedsiębiorstwa. Uważam, że ta decyzja wiąże się z jakimiś powodami. Być może nie odpowiada dyrektor i nie ma sposobu, aby go wymienić. Trzeba z nim pogadać i może poda się do dymisji. Albo chodzi o radę nadzorczą. Jest tam pięć osób, które otrzymują jakieś wynagrodzenia. Trzeba powiedzieć: proszę państwa, przeszkadzacie nam, mamy swoich kolegów, którzy dostaną pieniądze. Być może nie odpowiada organizacja zakładowa, „Solidarność”, pracownicy, którzy mają swoje zdanie, więc trzeba ich dzisiaj po prostu zwolnić i rozwiązać, by nie psuli dobrych nastrojów. Ja tego nie rozumiem i przepraszam, że po raz pierwszy — mam nadzieję, że ostatni — w ten sposób zabrałem głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaDanutaWaniek">Jestem w trudnej sytuacji, ponieważ panu ministrowi Jackowi Weissowi zadałam pytanie o to, gdzie fizycznie znajdują się zbiory, które ewentualnie mogłyby stworzyć taką Fonotekę Narodową. Na to pytanie odpowiedział poseł Zdzisław Podkański. Nie wiem tylko, czy jest to zgodne z rzeczywistością. Czy rzeczywiście ta Fonoteka mogłaby powstać z zasobów znajdujących się w Bibliotece Narodowej, czy też w jakiś inny sposób? Jest to dla mnie ważne, również w kontekście następnej sprawy, którą przyjdzie nam omawiać na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Chodzi mianowicie, m.in. o Program II Polskiego Radia, który w jakimś stopniu spełniał aspiracje ludzi zainteresowanych muzyką.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosłankaDanutaWaniek">Dziękuję za informację, którą otrzymałam przy okazji tego posiedzenia. Długie lata chodziłam po księgarniach pytając o nagranie pieśni Karłowicza. Dzisiaj dowiedziałam się, że jedna z tych ośmiu płyt to pieśni Karłowicza w wykonaniu Hiolskiego. Natychmiast ją kupię.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosłankaDanutaWaniek">Kwestia wydania „Dzieł wszystkich” Chopina. Nie wydaliśmy jeszcze dzieł wszystkich Chopina. Informację tę traktuję dosłownie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Chciałbym uzupełnić wypowiedź swojego nadzorcy - ministra Jacka Weissa. W tej wypowiedzi nie ma istotnych informacji, które leżą u podstaw tych wszystkich nieporozumień i działań.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Nie ma czegoś takiego jak Fonoteka Narodowa. Jest rzeczywiście magazyn masteringów i taśm „matek”, które są technologiczną częścią produkcji. Są to nagrania w 80% sprzed 1974 r. — nie chronione ze względu na nie chronione prawa wykonawcze.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Z punktu widzenia prawnego ta substancja nie przedstawia żadnych wartości, ponieważ nie jest chroniona. 20% stanowią nagrania dokonane po 1974 r. i są chronione. Główne zainteresowanie wszystkich budzi właśnie obszar sprzed 1974 r. Te taśmy są podstawą do produkcji kaset i płyt na nowych nośnikach CD. Przy współczesnej technologii, te taśmy są naprawdę niepotrzebne, ponieważ można kopiować wypuszczoną przez nas płytę.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Z uwagi na to, że ten materiał nie jest chroniony, w ostatnim okresie w naprawdę olbrzymiej ilości pojawia się produkcja płyt pirackich. Są to olbrzymie ilości. W super-marketach sprzedaje się je na sztuki po 10 zł. Oczywiście ich producenci nie ponoszą żadnych obciążeń honoracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Nieprawdą jest to, co powiedział minister Jacek Weiss, że wydaliśmy 8 płyt. Rocznie wznawiamy około 100 pozycji. Udzielamy także zezwolenia na produkcję innym pro-ducentom, jeśli oni postępują uczciwie w stosunku do wykonawców, ponieważ tam są wykorzystywane dobra osobiste. Problem polega na tym, że Polskie Nagrania istnieją, choć z trudem. W ciągu ostatniego roku wytoczyłem procesy piratom. Zostały rozesłane zawiadomienia do prokuratur.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Stałem się członkiem superniewygodnym. Chodzi bowiem o olbrzymie pieniądze, które się za tym kryją. Co chce chronić minister Jacek Weiss? Chyba nie chodzi o prawa autorskie, ponieważ nie są chronione. Trzeba zmienić ustawę tak, aby rzeczywiście chroniła te prawa. To będzie najlepsze zabezpieczenie dla tego magazynu taśm i masteringów.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Likwidacja przed nowelizacją ustawy spowoduje stan, o którym wspomniał minister Jacek Weiss, gdy mówił, że z tych zasobów powinni korzystać inni wydawcy. Jednak ci inni wydawcy korzystają z tego w sposób piracki. Nie płacą żadnych zobowiązań honoracyjnych. Wznawiamy całą kolekcję nagrań słynniejszych wykonawców — muzyki poważnej i rozrywkowej (Ireny Santor, Jerzego Połomskiego, Czesława Niemena). My tym wykonawcom płacimy po 20% od płyty. Jest to w ogóle szokująca sprawa. W tym roku odprowadziłem 10 mld starych złotych podatku na rzecz skarbu państwa. To są olbrzymie kwoty w stosunku do tej malutkiej firmy.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Dokładnie rok temu miałem pierwszy kontakt z panem ministrem Jackiem Weissem, który na „dzień dobry” zapytał mnie, kiedy złożę rezygnację, ponieważ zostałem powołany przez poprzednie kierownictwo ministerstwa. Nasze spotkania były po prostu nieprzyjemne. Chcę powiedzieć panu ministrowi, że wystąpiliśmy o dotacje, ale ich nie otrzymaliśmy. My chcemy wydawać płyty.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Nieprawdą jest, że nie robimy nowych rzeczy. Robimy, ale tyle, ile można. Przecież po likwidacji firmy w nowym miejscu czekała na nas kupa gruzu oraz nie uporządkowane, porozrzucane taśmy i płyty masteringowe. Nie było i nie ma żadnej Fonoteki. O czym my rozmawiamy? Oczywiście zabranie nam tego pod szyldem Fonoteki równa się likwidacji tej firmy. Likwidacja przedsiębiorstwa przed nowelizacją ustawy o prawie autorskim spowoduje to, że nigdy już nie będzie właściciela praw producenckich do tych płyt. Piraci będą mogli swobodnie „tłuc” wielkie ilości płyt i nie płacić autorom żadnych honorariów.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">W grudniu ub. roku zostaliśmy zaskoczeni decyzją o podziale. Nie mieści się ona w żadnym prawie gospodarczym, jest to niezgodne z ustawą o przedsiębiorstwie państwowym.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Moim zdaniem, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów została wprowadzona w błąd po to tylko, żeby przedłużyć ministrowi kultury i sztuki nadzór nad Polskimi Nagraniami, ponieważ ostatnie rozporządzenie, przedłużające nadzór na trzy miesiące mówiło, iż jest ostatnim rozporządzeniem i nie będzie więcej przedłużany nadzór ministra kultury i sztuki nad Polskimi Nagraniami, które będą przeniesione do ministra skarbu państwa. Minister skarbu państwa wystąpił zresztą o to przeniesienie. Jesteśmy zainteresowani dalszą restrukturyzacją tej firmy, jej rozwojem, ale w takim wymiarze, aby to rzeczywiście zmierzało do rozwoju polskiej kultury i respektowało interes artystów.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">W tej chwili z tych olbrzymich magazynów nie korzystają artyści, chociaż sprzedawane są tysiące płyt. Minister Jacek Weiss wyraźnie powiedział, że do tych zasobów powinni mieć dostęp inni wydawcy, z czym się zgadzam.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Zresztą ci wydawcy powołują się na pana ministra i mówią, że wydają płyty, ponieważ mają zgodę ministra Jacka Weissa. Ostatni rok to masowe pojawianie się pirackich płyt, co jest jednoznacznie tłumaczone. Prowadzone są rozmowy w obecności adwokatów. Tak to wygląda. Uważam, że inni wydawcy powinni korzystać, ale niech to uczciwie załatwiają w stosunku do wykonawców, którzy niejednokrotnie są biednymi ludźmi.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Przychodzą do mnie starzy artyści muzyki poważnej i mówią, że nie mają na chleb. Pani Stefania Wójtowicz np. powiedziała, że bardzo cieszy się ze wznowienia, ponieważ znowu czuje się artystką i że płytę kupił jej fryzjer. To są żenujące sprawy. Dziwię się, że minister Jacek Weiss tak pochodzi do tego problemu. Decyzja, którą chce podjąć, jest decyzją o likwidacji firmy i jej kierownictwa albo jest ona wyjściem naprzeciw jakiemuś nie zorganizowanemu wydawaniu płyt pod szyldem kultury narodowej.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Jest to przecież także produkt rynkowy i są to wielkie pieniądze. Kto w tej chwili produkuje płyty z muzyką poważną? Wydanie takiej płyty to koszty rzędu kilku miliardów złotych. A my mamy piękne nagrania i dokonujemy wznowień na nowe nośniki. My to naprawdę robimy i chcemy robić Jest wspaniały zespół doświadczonych fachowców, którzy tym żyją. Chcemy się rozwijać, tylko proszę nam na to pozwolić.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Jeśli nie odpowiadam panu ministrowi, to proszę mnie zwolnić, ale proszę powiedzieć, dlaczego. Naprawdę miotam się już od półtora roku i jest mi trudno. Zna to sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu i znają ludzie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Przecież minister skarbu państwa zna sytuację Polskich Nagrań. Byli u nas przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, ponieważ chcą nam pomóc. Chcą pomóc w tym, by może przekształcić - w sposób mądry - tę firmę, ale nie w celach prywatyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Nie jest to bowiem tylko własność skarbu państwa. Są tam zapośredniczone prawa wykonawców i artystów. To już jest prywatna własność. Trzeba tylko uregulować ustawę i przyspieszyć prace nad ustawą o prawie autorskim. Będzie to wtedy wspaniale chronione i będzie zgodne z logiką. Te produkty powinny być sprzedawane, upowszechniane, przedsiębiorstwo powinno rozwijać się, a artyści zarabiać. Nie rozumiem, jak to funkcjonowałoby w instytucji kultury. Generowałoby jedynie koszty.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Bardzo przepraszam za to, że mówiłem może zbyt emocjonalnie, ale rzeczywiście byliśmy zaskoczeni podjętą nagle w grudniu ubiegłego roku decyzją. Takie pomysły pojawiały się już wcześniej, ale zawsze wychodziły ze środowisk wrogich tej instytucji. Byłem zdziwiony, że wyszło to z ministerstwa, które tak bardzo szanuję i którego byłem pracownikiem. Naprawdę z wielkim szacunkiem odnoszę się do ministra Jacka Weissa, ale nie rozumiem tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Pytania, które dzisiaj zadawali posłowie, były również zadawane przez związki zawodowe, wszystkich pracowników, radę nadzorczą. Byliśmy zdesperowani i stąd nasz dramatyzm oraz korespondencja do Komisji. Do kogo bowiem mamy się zwrócić? Jest to rzeczywiście poważna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">W kategoriach rynkowych, ekonomicznych ta decyzja miałaby naprawdę złe skutki. Prowadziłaby do strasznej patologii i wręcz działań przestępczych.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#DyrektorPolskichNagrańRyszardMajak">Jeśli będą pytania szczegółowe, chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełTomaszWełnicki">Mam wrażenie, że rozmowa na temat wydzielenia takiego archiwum jest w znacznej części - niestety - tylko przyczynkarska. Problemem naprawdę nie jest kwestia archiwum narodowego, w skład którego wchodzi fonoteka, lecz kwestia pewnej koncepcji, o której dotychczas nie słyszałem, a jest to dla mnie rzecz podstawowa. Chodzi o koncepcję stworzenia archiwum narodowego, nie obejmującego tylko tych zasobów, o których mówimy w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełTomaszWełnicki">Sytuacja jest taka, że mamy pewną cezurę daty w historii Polski powojennej, do której zbiory archiwalne w radiu, w telewizji czy w Polskich Nagraniach były zbierane nie na zasadzie komercyjnej pracy tychże firm, lecz na zasadzie opłacania przez wszystkich pewnego dobra narodowego. Nie jest tak, że jeśli została skomercjalizowana telewizja czy przedsiębiorstwo zajmujące się nagraniami, to powinny być uwłaszczone we wszystkim, co do tej pory zostało tam zgromadzone. Tak naprawdę, to dopiero od tego momentu zaczynają gromadzić zbiory na zasadach rynkowych, tak jak każdy, kto zakłada jakąś firmę.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełTomaszWełnicki">Zwracam się w tej chwili do Ministerstwa Kultury i Sztuki. To nie jest tak, że można zacząć od jakiegoś kawałka i powiedzieć, że być może kiedyś wymyślimy, co zrobić z resztą. Jest ogromny zasób materiałów archiwalnych - właśnie fonoteki, tego co jest w radiu, w telewizji - który tak naprawdę powinien być powszechnie dostępny na zasadach komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PosełTomaszWełnicki">Jeśli mówimy o działalności pirackiej, to powodem jej rozwoju nie jest wcale łatwy dostęp do nośników. Jest to daleko idące uproszczenie. Powodem rozwoju działalności pirackiej, co podkreślają wszyscy, którzy starają się z tym walczyć i badają ten problem nie tylko w Polsce - największą działalność piracką mamy w Azji - jest fakt, że:</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PosełTomaszWełnicki">— po pierwsze — rzeczy wydawane po piracku są za drogie w obiegu oficjalnym i legalnym,</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PosełTomaszWełnicki">— po drugie — jest to kwestia za małej podaży, co bardzo często występuje.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PosełTomaszWełnicki">Jeśli chodzi o nagrania, o których mówił dyrektor Ryszard Majak, to nie powinno być jednak tak, że przedsiębiorstwo ma ogromne zasoby archiwalne z dawnych lat, a wydawanych jest kilka płyt rocznie. Dostęp do tych zasobów powinien być równy dla wszystkich na określonych zasadach. Oczywiście oznacza to, że każdy musi zapłacić za ten dostęp i oznacza, że musi to być poprzedzone rozwiązaniami prawnymi, które stwarzają bezpieczeństwo zachowania integralności tych zbiorów itd.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#PosełTomaszWełnicki">Nie może to być na zasadzie krótkiego rozporządzenia, które coś wyjmie, włoży, a potem tego nie ma. Rzeczywiście jest to dość dziwne podejście do problemu, zwłaszcza że obejmuje jedynie kawałek tej sfery. To, że jest coś sprzed 1974 r., oznacza tylko tyle, że każdy podmiot może mieć do tego dostęp na takich zasadach, jakie ta cezura czasowa oznacza. Każdy podmiot legalnie produkujący nagrania przy pomocy takich zbiorów musi płacić podatki. Każdy, kto chciałby to robić, musiałby płacić podatki. Trochę niedobrze jest wprowadzać w sferę rzeczy bardzo poważnych argumenty, które mają charakter lekko demagogiczny.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#PosełTomaszWełnicki">Mieliśmy już bardzo ostry spór dotyczący archiwów telewizyjnych, gdzie różnice zdań wcale nie były na granicy różnic politycznych. To był jeden z ciekawszych sporów. Myślę, że przyjęte przez parlament rozwiązanie jest rozsądne, ponieważ nie stwarza sytuacji, iż zamyka się te archiwa przed innymi. Myślę, że zadaniem parlamentu jest coś znacznie poważniejszego niż to, czy w danym momencie te archiwa przesunąć gdzie bądź nie - przy pomocy aktu wykonawczego. Wydaje się, że jest to dziwny pomysł.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#PosełTomaszWełnicki">Rolą parlamentu jest wypracowanie rozwiązań prawnych, mających na celu stworzenie bardzo jasno określonego w normach prawnych archiwum narodowego. To jest problem, który po raz kolejny powraca przy okazji tej dyskusji. Niedługo będziemy mieć dyskusję dotyczącą archiwów radiowych i wrócimy do tego samego miejsca. W gruncie rzeczy będą te same argumenty z jednej i z drugiej strony.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#PosełTomaszWełnicki">Z naszej strony, parlamentarnej nie ma do tej pory propozycji globalnej. Niestety, z przykrością stwierdzam, że nie ma takiej propozycji również ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki, a myślę, że należałoby oczekiwać inicjatywy właśnie z tej strony, gdyż ten podmiot jest do tego najbardziej predysponowany.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#PosełTomaszWełnicki">Kończąc chciałbym z dużym zadowoleniem zauważyć, że są takie miejsca, gdzie można z posłami SLD mieć nawet wspólne upodobania. Bardzo ucieszyła mnie deklaracja, że pani posłanka Danuta Waniek szukała pieśni Karłowicza. To jest miłe, ponieważ ja też szukałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Rozumiem, że pani posłanka Danuta Waniek zgłasza się ad vocem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosłankaDanutaWaniek">Szukałam, ponieważ kiedyś nawet śpiewałam pieśni Karłowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełTomaszWełnicki">Bardzo mi przykro, ale nie będę w stanie towarzyszyć, gdyż wszyscy by pouciekali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Pozwolę sobie zauważyć, że minister Jacek Weiss zbyt mocno szermuje liczbami i pewnymi szczegółami. Jeśli podaje się jakąś liczbę, to matematyka jest jednak ścisłym przedmiotem. Naprawdę nie wydaliśmy 8 pozycji z muzyki klasycznej, lecz 12 z muzyki klasycznej, a wszystkich pozycji wydanych w ubiegłym roku było dokładnie 40. Nasz plan zakładał o wiele więcej. Planujemy około 100 pozycji.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Aby przybliżyć problem, podam trochę technologicznych szczegółów. Wznowienie kompaktu to nie jest odświeżanie czegoś, co było. Trzeba ponieść dokładnie takie same koszty jak przy wydawaniu nowego kompaktu. W cenę kompaktu wchodzą przede wszystkim koszty tantiem dla autorów, dla wykonawców. Są również tantiemy producenckie. Jest to wartość, która jest już jakby sprywatyzowana. Mówił o tym dyr. Ryszard Majak. 30% wartości tej fonoteki jest w rękach twórców, ludzi, którzy to wymyślili, wyśpiewali, wygrali.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Pan poseł Tomasz Wełnicki zauważył, że nie ma idei odnośnie do sposobu obracania tymi dobrami. Powstaje również pytanie - dlaczego zamykać materiały, które były, a co z pozycjami nowymi? My przecież nagrywamy również nowe rzeczy, tak jak każda normalna firma.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Wysunięto zarzut, iż małe firmy wydają 10 razy więcej. W Polskich Nagraniach jestem nowym pracownikiem, pracuję dopiero rok. Miałem inne propozycje pracy, ale wybrałem Polskie Nagrania, ponieważ uważam, że są firmą, która ma tradycję. W dzisiejszym świecie cenione jest wszystko, co ma kilkanaście lat. Uważam, że ta firma ma szansę zaistnieć na rynku fonograficznym. W tym momencie mówimy już o produkcji fonograficznej przy wykorzystaniu dwóch rzeczy. Po pierwsze - nazwy, która wszystkim kojarzy się z firmą fonograficzną, a po drugie - zbiorów, czyli nagrań, które firma de facto zrobiła.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Kwestia utrzymania przedsiębiorstwa. Słowo to insynuuje, że państwo coś dokłada do naszego przedsiębiorstwa. Jesteśmy przedsiębiorstwem, które generuje zysk. W zeszłym roku została odprowadzona do skarbu państwa kwota 10 mld starych złotych. Państwo do nas nie dokłada, czyli jest powiązanie kultury z samofinansowaniem, a wszyscy do tego dążą.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Kwestia ochrony dorobku i ochrony fonoteki. Minister Jacek Weiss wyrażał się tak, jakby ta fonoteka była zagrożona. Mam dostęp do magazynu. Mogę zapewnić, że wszystko jest tam urządzone bardzo fachowo. Jest robiona klimatyzacja, jest całodobowy strażnik. Uważam, że ochrona jest bardzo dobra. Wszyscy, którzy to oglądają, nie mają żadnych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Sprawa firm fonograficznych. Nasza firma zeszła do poziomu dwudziestu kilku pracowników, i dla istnienia takiego przedsiębiorstwa jest to liczba w zasadzie optymalna. Dzisiaj firma fonograficzna nie posiada już majątku w postaci studia, wielkich placów, kopiarni. Jest po prostu kooperacja. My zajmujemy się sprawami wydawniczymi, czyli organizacją tej produkcji i sprawami związanymi z egzekwowaniem praw autorskich, wykonawczych i producenckich. To jest clou programu działania firmy fonograficznej.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Dzisiaj jesteśmy już przygotowani do takiej działalności. Okazało się, że w efekcie cały proces prowadził w dobrym kierunku. Osiągnęliśmy pułap, z którego możemy startować. Dzisiaj na rynku jest pięć firm koncernów zachodnich i inne, mniejsze firmy. Nasza firma obejmuje mniej więcej 1% rynku fonograficznego. Nie jesteśmy więc wielką firmą. Wymienione koncerny zabierają około kilkunastu procent rynku. Naszą szansę widzę w pewnej kontynuacji linii, którą miały Polskie Nagrania, tzn. nagrywania i promowania muzyki polskiej. Uważam, że właśnie w tym tkwi siła tej firmy, która ma tradycję.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Przychodzi do nas mnóstwo artystów i czasami są to dla nas naprawdę trudne rozmowy. Widzimy utytułowanych wykonawców, których dorobek został zapomniany, ponieważ nie ma kompaktu. Nikt nie jest zainteresowany wznowieniem. Firmy fonograficzne chcą generować zysk, zainteresowane są więc muzyką rozrywkową. Nie wiem, dlaczego minister Jacek Weiss nie lubi muzyki rozrywkowej, uważając, że to nie jest sfera kultury.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#PrzewodniczącyKomisjiZakładowejNSZZSolidarnośćprzyPolskichNagraniachBogdanŻywek">Sprawa idei fonoteki. Myślę, że niedobrze by się stało, gdyby utworzono jedno wielkie monstrum, gdzie byłaby wideoteka, fonoteka i fototeka. Mam wrażenie, że taką fonotekę można by stworzyć na wzór bazy danych, do której po prostu będzie dostęp, gdzie będą wypisane wszystkie możliwe produkcje i adresy, gdzie te produkcje można znaleźć. Byłoby to chyba sensowniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">To bardzo smutna dyskusja, w której, szczerze mówiąc, nie przekonał mnie żaden z argumentów przytoczonych przez ministra Jacka Weissa. Nie pozostaje mi nic innego jak niezwłocznie zgłosić wniosek o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat nr 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Przed głosowaniem minister Jacek Weiss ustosunkuje się do pytań i kwestii poruszonych w toku drugiej części dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Chciałbym przypomnieć, że dezyderat nie dotyczył kwestii podziału. Postawiony w Krakowie przez posła Zdzisława Podkańskiego dezyderat dotyczył kwestii nieumieszczenia tych czterech instytucji na liście instytucji o specjalnym znaczeniu dla kultury narodowej. Nie dotyczył wydzielenia Fonoteki z przedsiębiorstwa Polskie Nagrania. Jest to kwestia później przez nas przytoczona. Powtórzę, że dezyderat dotyczył pytania, dlaczego te instytucje nie są na liście przedsiębiorstw znaczących dla kultury narodowej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Przytoczono dzisiaj bardzo dużo różnych opowieści z historii, m.in. o członkach rady nadzorczej, o ich zmianie. Tę sprawę zechciał poruszyć pan poseł Zdzisław Podkański... Przepraszam, muszę to powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Proszę umożliwić panu ministrowi kontynuowanie wypowiedzi. Jeśli będą dalsze głosy, będziemy kontynuować dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Dyrektor Ryszard Majak powiedział, że zaprosiłem go po to, by zapytać, do kiedy będzie dyrektorem. Sytuacja była inna. Pan dyrektor bezprawnie zwolnił przewodniczącą związku zawodowego pracowników przedsiębiorstwa. Wystąpiłem w jej obronie. Nie była to przewodnicząca „Solidarności”, lecz związku OPZZ. Pani ta przychodziła do mnie wielokrotnie prosząc o pomoc i wystąpiłem w jej obronie. To był powód naszych rozbieżności. Tak dokładnie było. Znałem tę panią od dawna i znałem jej troskę o sytuację w przedsiębiorstwie. Nie chodzi nam o zmianę dyrektora.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Chciałbym poprosić o przyjęcie pewnej propozycji. Minister kultury i sztuki nie wydał rozporządzenia, lecz ogłosił zamiar i zwrócił się w tej sprawie do związków zawodowych, do związków twórczych i innych organizacji z prośbą o wydelegowanie osób do dokonania oceny aktualnej sytuacji Polskich Nagrań, do oceny zasadności wydzielenia Fonoteki i co należy zrobić z tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Być może Komisja Kultury i Środków Przekazu zechciałaby wydelegować kogoś do udziału w tej komisji lub poczekać z opinią odnoszącą się do tej sytuacji do czasu przedstawienia opinii przez tę komisję, w której znajdą się delegaci większości stowarzyszeń, a nie będzie przedstawiciela MKiS. Komisja ta zastanowi się nad tym, jak powinna wyglądać przyszłość Polskich Nagrań, oceniając stan faktyczny tego, co tam się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Chciałbym prosić o możliwość poczekania na opinię przedstawicieli zainteresowanych stowarzyszeń twórczych i organizacji społecznych. Będą to przedstawiciele Związku Kompozytorów, SPAM i innych organizacji, zajmujących się nagraniami. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, jaka jest ocena. Nie rościmy sobie prawa do tego, żeby ocenić to, o czym państwo mówią. Bardzo cieszę się z tego, co powiedziała pani posłanka Danuta Waniek w sprawie Karłowicza. Oczywiście jest to wznowienie doskonale znanego nagrania Hiolskiego. Ja też z przyjemnością słucham tych pieśni. Myślę, że w tej materii wszyscy jesteśmy zgodni.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Jeszcze raz powtórzę moją prośbę.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Propozycja ministra kultury i sztuki nie dotyczyła wydania rozporządzenia, tylko ogłoszenia zamiaru. W związku z ogłoszeniem zamiaru minister kultury i sztuki zaprosił przedstawicieli zainteresowanych nagraniami stowarzyszeń i związków do wzięcia udziału w pracach komisji, która to oceni. Proszę więc wysłuchanie tej komisji i wydanie opinii na podstawie tej oceny.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Nie chcę mówić o ochronie prawa autorskiego, o piractwie, ponieważ na ten temat mówiono już wielokrotnie. Jest to zupełnie inny problem i nie do przyjęcia jest domniemanie, iż te działania są podjęte dlatego, że Polskie Nagrania rozpoczęły działania przeciwko piractwu. Wydaje mi się, że jest to sprawa trudna do oceny. Fakt, iż na razie Polskie Nagrania pozostały w gestii ministra kultury i sztuki wyniknął z propozycji ministra skarbu państwa, który stwierdził, że to małe przedsiębiorstwo po prostu zginie w Ministerstwie Skarbu Państwa, zajmującym się wielkimi przedsiębiorstwami z ogromnym majątkiem i pieniędzmi. Nikt w Ministerstwie Skarbu Państwa nie jest w stanie zająć się tą sprawą. Dlatego ministerstwo to zaproponowało, aby Polskie Nagrania były w gestii ministra kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">W tej chwili następnym krokiem jest ocena sytuacji przez komisję złożoną z przedstawicieli organizacji i stowarzyszeń związanych z nagraniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Dziękuję panu ministrowi W tej chwili będą dwie wypowiedzi ad vocem - posła Tomasza Wełnickiego i posła Zdzisława Podkańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełTomaszWełnicki">Uwaga do złożonego przed chwilą wniosku formalnego. Są następujące fakty. W tej chwili jaśniej niż w dokumentach ministerstwo zadeklarowało, że jest to na razie sfera konsultacji. Poza negatywną oceną samego przedsiębiorstwa podczas dyskusji niewątpliwie była bardzo negatywna ocena Komisji. Musi to mieć znaczenie dla ministerstwa. Negatywna ocena dotyczyła bardziej planu przedsięwzięcia niż tego, co otrzymaliśmy na piśmie, stanowiącym opis stanu rzeczy. Było pytanie, była odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełTomaszWełnicki">Odrzucenie odpowiedzi ministerstwa oznaczałoby, że w sposób niewystarczający wyjaśniono nam problem, co chyba w tym wypadku nie występuje. Opis sytuacji został bowiem dokonany. Oceniliśmy tę sytuację negatywnie, co jest jakimś obligiem dla ministerstwa.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PosełTomaszWełnicki">Sądzę, że należałoby oczekiwać od ministerstwa przedstawienia jakichś wytycznych lub konkretnego projektu odnoszącego się do spraw, które dotyczą archiwum narodowego. Oczywiście, nie chodzi o budynek, lecz o takie rozwiązanie legislacyjne, które z jednej strony będzie stwarzało bezpieczny system ochrony danych, mających charakter archiwów narodowych, a z drugiej strony będzie stwarzało możliwość dostępu na tyle powszechnego i normalnego, byśmy nie musieli szukać Karłowicza w katalogu Deutsche Gramophon. Tam w każdej chwili można to znaleźć i kupić. Nie ma większego problemu, choć oczywiście, kosztuje drożej.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PosełTomaszWełnicki">Gdybym musiał głosować nad takim wnioskiem, głosowałbym przeciw jego przyjęciu. Biorąc pod uwagę to, co powiedziałem, może warto by ten wniosek wycofać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Rozpatrując taki punkt podczas posiedzenia mamy dwie możliwości — przyjmujemy odpowiedź albo jej nie przyjmujemy. Ewentualnie możemy odroczyć posiedzenie. Ponieważ nie zgłoszono takiego wniosku, w związku z tym poddam pod głosowanie wniosek pana posła Andrzeja Urbańczyka. Odczytam ust. 6 art. 85 regulaminu Sejmu: „W razie nieotrzymania odpowiedzi w terminie (w zasadzie ta przesłanka została już spełniona — dezyderat nr 5 z prośbą o rozpatrzenie w trybie pilnym był uchwalony 22 września, a odpowiedź na dezyderat jest z 15 grudnia, co trudno uznać za tryb pilny w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego) lub uznania otrzymanej odpowiedzi za niezadowalającą Komisja może ponowić dezyderat, przedłożyć marszałkowi Sejmu wniosek o zwrócenie odpowiedzi, jako niezadowalającej lub przedłożyć Sejmowi projekt odpowiedniej uchwały lub rezolucji”.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełJanMariaJackowski">W przypadku przyjęcia wniosku pana posła Andrzeja Urbańczyka należałoby rozstrzygnąć, czy tylko nie przyjmujemy odpowiedzi, czy też ponownie uchwalamy dezyderat. Jest to sprawa do rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Zanim przejdziemy do procedowania, o głos w trybie ad vocem prosił pan poseł Zdzisław Podkański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełZdzisławPodkański">Powstało pewne niedomówienie. Ktoś może snuć jakieś przypuszczenia, że w radzie nadzorczej są członkowie kierownictwa SLD czy UW, a może moja rodzina. Podam więc jej skład.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełZdzisławPodkański">Przewodniczącym został Michał Jagiełło z tej racji, że był wiceministrem i zajmował się kulturą profesjonalną. Dziś jest dyrektorem Biblioteki Narodowej. Z ramienia Ministerstwa Kultury i Sztuki w skład rady nadzorczej została powołana pani Elżbieta Pałka — obecna dzisiaj na sali — zastępca dyrektora departamentu prawnego. Chodziło o to, by dać pomoc prawną temu przedsiębiorstwu. Aktualnie pani Elżbieta Pałka jest dyrektorem departamentu prawnego. Trzecią osobą (z zewnątrz) był pan Edward Wojtas — ekonomista oraz dwie osoby wybrane przez załogę.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PosełZdzisławPodkański">Powołane więc zostały osoby bezpartyjne, fachowcy i dlatego prosiłem o wyjaśnienie, aby nie było niepotrzebnych nieporozumień. Dzięki tym osobom, minister Jacek Weiss ma dzisiaj poprzez radę nadzorczą pełną kontrolę nad tym, co się dzieje w przedsiębiorstwie, zwłaszcza że te osoby nie utraciły zaufania pana ministra, a nawet awansowały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrzenia wniosku posła Andrzeja Urbańczyka.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Kto z posłów jest za przyjęciem wniosku?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Za przyjęciem wniosku głosowało 8 posłów, 2 posłów głosowało przeciw, 3 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PosełJanMariaJackowski">Stwierdzam, że wniosek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PosełJanMariaJackowski">Zwracam się do posła wnioskodawcy z pytaniem o to, czy przyjmujemy nowy dezyderat, czy też kierujemy wniosek do marszałka Sejmu o nieprzyjęciu odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Wynik tego głosowania określam jako wyrażenie opinii Komisji na temat istoty merytorycznej tej odpowiedzi, a nie do faktu informacji, że coś ma się dziać. Myślę, że z tej dyskusji MKiS powinno wyciągnąć wniosek, iż ten zamiar uważamy za niedojrzały, nie mieszczący się jeszcze w jakichś opracowanych kanonach polityki ministerstwa wobec dóbr dziedzictwa narodowego itd.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">To jest jakiś doraźny pomysł podyktowany niejasnymi intencjami. Jeżeli można poprzestać na tym, że oddalenie tej odpowiedzi może być rozumiane tak, jak powiedziałem, to rezygnowałbym z ponawiania dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Oczywiście przekazujemy marszałkowi Sejmu jako odpowiedź niezadowalającą. Poza tym jako element naszych obrad przyjmujemy to, że w ministerstwie toczą się prace nad przyszłością Polskich Nagrań. Uważam, że sytuacja jest komfortowa, gdyż bez pieniędzy z budżetu można utrzymywać część wartościowych zasobów, mieć nad nimi kontrolę itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Zwrócimy się do marszałka Sejmu, by uznał odpowiedź na dezyderat nr 5 za niewystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 7.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełMarcinZawiła">Od 22 października ub. roku miało miejsce szereg wydarzeń, m.in. informacja rządu na temat wdrażania reformy. Niestety, dziś docierają do nas informacje o efektach finansowania placówek kultury na poziomie zdecentralizowanym. Dzisiaj dotarło do mnie wyliczenie dotyczące teatru w Jeleniej Górze, który dotychczas był w gestii wojewody. Samorząd powiatu grodzkiego informuje, że otrzymał na ten teatr pewne finansowanie według wzoru budżetu od ministra finansów. Później ten teatr został przekazany bez środków finansowych. Praktycznie niedobór finansowy przy przekazywaniu obiektów kultury w Jeleniej Górze sięga prawie 4 mln zł. Dochody własne Jeleniej Góry dla powiatu grodzkiego wynoszą niecałe 800 tys. zł. Pokazuje to skalę niedofinansowania.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełMarcinZawiła">Po pierwsze - stan faktyczny powinien być dla nas bardziej niż niepokojący.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PosełMarcinZawiła">Po drugie - pytaliśmy o pewien system sposobu przekazywania. W dezyderacie Komisja pytała o kryteria, którymi kierujemy się przy przekazywaniu poszczególnych placówek. Pytaliśmy, skąd wzięła się rozbieżność w projekcie rozporządzenia przedstawionego wraz z ustawą i kolejnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PosełMarcinZawiła">Z przykrością stwierdzam, że odpowiedź Ministerstwa Kultury i Sztuki jest zupełnie niewystarczająca. Po prostu MKiS informuje nas, że jest rozporządzenie, podaje nam jego tytuł i informuje nas o placówkach, które pozostały w gestii centralnej.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PosełMarcinZawiła">Chciałbym powiedzieć, że jest olbrzymi problem dla placówek kultury, które były na poziomie centralnym i podlegały różnym innym resortom niż MKiS. Przykładami są warszawskie Muzeum Sportu, Muzeum Kolejnictwa. Są to placówki, które absolutnie nie zostały przygotowane do przekazania, nie zostały poinformowane o tym, jaki powinien być tryb postępowania. Dzisiaj znalazły się w takiej sytuacji, że znikąd nie mają środków finansowych ani jasnej odpowiedzi na temat sposobów finansowania.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PosełMarcinZawiła">Biorąc pod uwagę te wszystkie elementy, sądzę, że Komisja nie powinna przyjąć tej odpowiedzi. Nie możemy zapomnieć o tym temacie. Sądzę, że powinniśmy wystąpić z ponownym dezyderatem chociażby w kontekście starań Komisji o uruchomienie kwoty 100 mln zł, która jest „zabukowana” w budżecie, chociaż, jak przekonaliśmy się podczas debaty budżetowej, nie do końca jasny jest jej sposób uruchomienia.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PosełMarcinZawiła">Chodzi o pytanie - czy te pieniądze mogą być przeznaczone na wydatki bieżące? Nasze rozeznanie wskazuje, że tam właśnie są najbardziej potrzebne. Czy też te pieniądze mogą być przeznaczone na inne cele zgodnie z ustawą budżetową, ustawą o finansowaniu gmin?</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PosełMarcinZawiła">Proponuję, by w tej sytuacji Komisja nie przyjmowała odpowiedzi i ponowiła dezyderat, uszczegółowiając go o te elementy, które zasygnalizowałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełLechNikolski">Chciałbym potwierdzić to, co mówił poseł Marcin Zawiła.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PosełLechNikolski">Rzeczywiście, jest taka sytuacja, iż wielokrotnie kierowaliśmy pytania, prośby o otrzymanie informacji w tej sprawie nie tylko do ministra kultury i sztuki, ale i ministra finansów, którego gościliśmy na jednym z naszych posiedzeń. Wtedy to otrzymaliśmy informację o pewnych konkretnych kwotach przeznaczonych dla konkretnych jednostek samorządu terytorialnego w związku z instytucjami, które są na ich terenie.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PosełLechNikolski">Dzisiaj posłowie są mimo woli taką trochę kontrolną instytucją. Obserwujemy, jak wygląda przekazywanie i finansowanie różnego rodzaju instytucji w terenie. Ja również otrzymałem informację, że pewien powiat przejął wszystkie instytucje z dawnego województwa, natomiast nie otrzymał na ich finansowanie ani złotówki w projekcie budżetu. Luka w tym budżecie wynosi około 7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PosełLechNikolski">Sądzę, że powinniśmy zrobić to, o czym mówił pan poseł Marcin Zawiła. Dodam tylko jeszcze jeden argument, który zaliczyłbym do kategorii argumentów przyzwoitości. Przypomnę, że Sejm również odrzucił informację rządu w tej sprawie. Nie pojawiły się nowe fakty wyjaśniające sytuację, wręcz przeciwnie - mają miejsce fakty, które pogłębiają zamęt w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Zamykam dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Muszę przypomnieć, że był jeszcze jeden fakt, mianowicie 2 czy 3 dni po tej debacie sejmowej Komisja Kultury i Środków Przekazu omawiała opinię, na którą była odpowiedź ministra kultury i sztuki w tej sprawie. Odpowiedź ta została przyjęta przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Kwestia zasad finansowania. W stenogramie z tamtego posiedzenia Komisji zapisana jest moja odpowiedź. Wydaje mi się, że pani posłanka z klubu SLD, która zadała mi to pytanie, była moją odpowiedzią w jakiś sposób usatysfakcjonowana - przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Mówiłem, na jakich zasadach będzie odbywać się finansowanie. Sądziłem, że skoro to wszystko jest zapisane i powiedziane, nie ma konieczności powtarzania tych samych argumentów.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Problemem jest problem list i pytań, na jakich zasadach one powstały. Odpowiadałem na to zarówno na posiedzeniu Sejmu, jak i podczas omawiania tej opinii. Mówiłem, że były trzy powody, dla których rozpatrywano umieszczenie tych instytucji w samorządzie wojewódzkim lub powiatowym.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Jeden powód dotyczył możliwości sfinansowania działania tych instytucji przez dany samorząd. Drugi powód - to problem zakresu działalności tej instytucji. A trzeci powód - to kwestia tego, czy odległość instytucji od centrali nowego regionu będzie elementem korzystnym w jej finansowaniu. Chodziło o to, czy odległe od Gdańska np. Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku w sytuacji, gdy ma konkurencję kilkunastu dużych i drogich instytucji w Gdańsku, będzie właściwie doceniane i oceniane przez samorząd sejmiku gdańskiego. Staraliśmy się brać to wszystko pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Rzeczywiście, najważniejszą sprawą jest finansowanie, ale zasad finansowania kultury nie określa minister kultury i sztuki. Jest to decyzja Sejmu, który postanowił, że samorządy powiatowe otrzymają 1% dochodów z podatków od osób fizycznych, a samorządy wojewódzkie otrzymają 1,4% dochodów z podatków od osób fizycznych i 0,5% od osób prywatnych. Zadaniem własnym, ustalonym przez ustawy kompetencyjne, było to, że samorządy odpowiednich szczebli będą utrzymywać instytucje kultury z tych dochodów własnych.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">A zatem w projektach budżetów, które otrzymały samorządy, w dochodach nie ma dochodów na instytucje kultury. Nie ma dla tych instytucji ani subwencji, ani dotacji celowych. Samorządy mają utrzymać te instytucje z dochodów własnych. Ta decyzja jest chyba znana, ponieważ jest ona podjęta przez parlament i podpisana przez prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Problemem innym jest część druga, o której powiedział pan poseł Marcin Zawiła, czyli propozycja budżetów zaproponowana przez ministra finansów. Nie ukrywam, że już wielokrotnie występowałem w tej sprawie zarówno do ministra finansów, jak i do zajmujących się tym Komisji. W najbliższym czasie odbędzie się takie spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Powołaliśmy pełnomocników do współpracy z wojewodami, marszałkami sejmików w poszczególnych regionach. Zebraliśmy propozycje przesłane przez ministra finansów, przygotowane bez porozumienia z ministrem kultury i sztuki. Propozycje te odbiegają - czasami daleko - od propozycji wojewodów, którzy złożyli je na wniosek ministra finansów w początkowej fazie ustalania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Minister Jerzy Miller na nasze zapytanie stwierdził, że jego zdaniem, niedoszacowanie instytucji przekazanych województwom samorządowym mieści się w granicach sześćdziesięciu paru milionów złotych. Byłaby to część rezerwy dla instytucji kultury w kwocie 100 mln zł, którą minister finansów podjął na wniosek Komisji Kultury i Środków Przekazu. To jest ta część, która dotyczy instytucji wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Zbieramy dane na temat instytucji przekazanych powiatom. Nie jest to takie proste, gdyż powiatów jest 380. Od ministra finansów tych danych nie otrzymaliśmy. Z przyjemnością wziąłbym udział w posiedzeniu Komisji, na którym minister finansów przedstawi te dane po raz wtóry. Mam na ten temat podobne obawy. Staram się zebrać dane na temat finansowania. Mogę tylko powiedzieć, że minister kultury i sztuki wystąpi do marszałka samorządu z propozycją podpisania porozumienia o współpracy w stosunku do instytucji starających się o przeniesienie do ministra i w stosunku do tych, które były u ministra kultury i sztuki. Mówiłem o tym kilkakrotnie.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Kwestia instytucji dotychczas prowadzonych przez inne ministerstwa. Mogę powiedzieć, że ministrowie prowadzący te instytucje cały czas byli świadomi tego, jaka jest sytuacja. Minister kultury i sztuki korzystając, zresztą z wypowiedzi posłów Komisji Kultury i Środków Przekazu, starał się w miarę możliwości spowodować, aby tych instytucji było tyle, na ile jest to możliwe. Dziękuję Komisji Kultury i Środków Przekazu za wystąpienie w sprawie tej rezerwy. Mam nadzieję, że uda się ją uruchomić jako pomoc dla tych instytucji i zapewnić tryb przyznawania tych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Wydaje mi się, że jednym ze sposobów byłoby występowanie z wnioskiem przez zainteresowaną instytucję wraz z samorządem, w którym jest ta instytucja. Podstawą wniosku byłaby sytuacja finansowa danego samorządu. Na pewno jest trochę samorządów, dla których realne jest utrzymanie przekazanych im instytucji. Nas obchodzi oczywiście to, co będzie działo się z instytucjami, których nie mogą utrzymać samorządy z dochodów własnych. Jeszcze raz powiem, że nie była to decyzja ministra kultury i sztuki, by takie rozwiązanie miało miejsce.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">W ciągu najbliższego tygodnia postaramy się przedstawić faktyczny stan zapotrzebowania złożonego przez wojewodów i projektu przekazanego przez ministra finansów. Najpierw przedstawimy to tej Komisji i Komitetowi Społecznemu Rady Ministrów. Celem jest przedstawienie sytuacji finansowej. Od wielu lat minister finansów ustanawiał - bez jakiegokolwiek udziału ministra kultury i sztuki - wydatki na kulturę w województwach, czyli dla instytucji państwowych. Takie kiedyś przyjęto rozwiązania, więc na samym początku minister kultury i sztuki to opiniował, później robili to wojewodowie w porozumieniu z ministrem finansów. Tak samo stało się i w tym przypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Dziękuję panu ministrowi. Ad vocem pan poseł Marcin Zawiła. Następnie głos zabiorą: poseł Lech Nikolski i poseł Zdzisław Podkański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełMarcinZawiła">Rzeczywiście, to Sejm przegłosował udział w podatkach na utrzymanie samorządów. Chciałbym powiedzieć, że na tej sali ani razu nie otrzymaliśmy od MKiS precyzyjnej symulacji skutków procentowych udziału w podatkach na utrzymanie placówek kultury. Trochę mnie niepokoi sposób stawiania sprawy przez pana ministra Jacka Weissa - to nie ja, to kolega. Rozumiem, że rząd ma swoje kłopoty. Nie mam pretensji do ministerstwa o to, że nie dało pieniędzy, ponieważ nie było ich dysponentem.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PosełMarcinZawiła">Jednak nie przygotowało całej tej operacji logistycznie — równolegle z Ministerstwem Finansów. Nie otrzymaliśmy tego na czas. Powtarzam, że Komisja ani razu nie otrzymała symulacji skutków udziału — 1% i koszty utrzymania. Otrzymujemy to teraz, ale w formie interwencji. Nikt nie oczekuje od Ministerstwa Kultury i Sztuki, że „wyjmie” ono odpowiednią ilość pieniędzy. Myślę, że ministerstwo zmarnowało szansę możliwości efektywnego naszego nacisku na budowanie zarówno ustawy o finansowaniu gmin, jak i całego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełLechNikolski">Trochę nie zgadzam się z takim przesłaniem wypowiedzi ministra Jacka Weissa, z którego wynika, że Sejm „nabroił” i minister kultury i sztuki stara się teraz to poprawiać i przeznaczyć pieniądze na finansowanie jednostek. Moim zdaniem, to nie jest prawidłowa filozofia.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełLechNikolski">Przypomnę fakty, które po trosze zasygnalizował pan poseł Marcin Zawiła. Na po-siedzeniu naszej Komisji otrzymaliśmy wykaz dotacji celowych na zadania własne powiatu, przypisanych poszczególnym powiatom z określeniem kwot, które te powiaty mają dostać. Minister Jerzy Miller przekazywał ten wykaz, który w ostatniej chwili powielano i doręczono członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełLechNikolski">Chcę przypomnieć panu ministrowi, że rzeczywiście kultura jest finansowana z dochodów własnych, czyli jest zadaniem własnym. Rozwiązanie przyjęte w ustawie ustrojowej wyklucza dotacje na zadania własne, ale Sejm poprawił to w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i wprowadził przepis, który mówi, że jest możliwa dotacja celowa na zadania własne. Minister Jerzy Miller przedstawiał nam przymiarkę pewnych kwot dotacji celowej na zadania własne w zakresie kultury na poszczególne powiaty.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PosełLechNikolski">Dzisiaj mam przed sobą coś, co jest jakby weryfikacją tamtych zapowiedzi. Mam projekt budżetu jednego z powiatów - z sierpnia 1998 r. - który został opracowany na podstawie limitu wydatków przekazanego przez ministra finansów. Na kulturę jest globalna kwota w wysokości niecałych 8 mln zł. Według projektu przekazanego przez Ministerstwo Finansów budżet jednostki samorządu terytorialnego prowadzącej tę instytucję wynosi 350 tys. zł. To jest ta różnica.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PosełLechNikolski">Prosiłbym o wyjaśnienie, gdzie jest ta reszta, czy się zgubiła, czy o niej nic nie wiadomo. Czy trzeba będzie jeszcze występować o środki z rezerwy, o której mówimy? Czy też będzie to w formie dotacji celowej? Uważamy, że właśnie z tych powodów nie powinniśmy przyjmować odpowiedzi na ten dezyderat, chociaż nie zgłaszam takiego wniosku i na razie go nie formułuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełZdzisławPodkański">Sprawa jest już naprawdę bardzo poważna. Po raz kolejny z przykrością muszę powiedzieć, że rozpoczyna się drugi po 1989 r. potężny regres w kulturze. Pierwszy regres dotknął placówki kultury o znaczeniu lokalnym. Zlikwidowano ponad 30 tys. placówek, w tym ponad 17,5 tys. bibliotek i punktów bibliotecznych, a więc około 60% stanu.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PosełZdzisławPodkański">Obecnie mamy skutki w postaci kilkunastu milionów osób dotkniętych wtórnym analfabetyzmem. Dzisiaj mamy uderzenie w placówki kultury o znaczeniu regionalnym, a także ogólnonarodowym. Praktycznie rzecz biorąc, powiat ma w dyspozycji 1% dochodów z podatku od osób fizycznych zamieszkujących na jego terenie.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PosełZdzisławPodkański">Podam przykład powiatu Lublin. 16 jednostek administracyjnych, w tym dwa miasta, daje dochody w wysokości 518 tys. zł. Jest to mniej więcej 10% budżetu słabej gminy. Tyle ma w dyspozycji zarząd powiatu i starosta. Natomiast samo niedoszacowanie subwencji oświatowych do szkół jest kilkakrotnie wyższe niż ta kwota. Nie mówię o obowiązku tworzenia komisariatu, gdzie musi być 25 policjantów, o dopłatach do opieki społecznej i do innych spraw.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PosełZdzisławPodkański">Wchodzimy w potężny dramat w kulturze. Jeżeli jeszcze można cokolwiek zrobić, to niemalże błagam o to, ponieważ budżet nie został jeszcze uchwalony. Przecież ponosimy współodpowiedzialność nie tylko za sytuację w kulturze. Narody, które tracą kulturę, tracą życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy pan minister Jacek Weiss chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Mogę powiedzieć dwie rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Rozumiem, że intencja dezyderatu dotyczyła wtedy informacji na temat przygotowywanych list i różni się trochę od tego, o czym dzisiaj możemy powiedzieć. Dzisiaj wiemy, co się stało z finansowaniem. Wtedy nie było o tym mowy. Zarówno ustawa budżetowa, jak i niektóre ustawy dotyczące finansowania jeszcze nie zostały uchwalone, gdy była mowa o tym dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Druga kwestia. W dezyderacie chodziło o zasady podziału instytucji. Było to wielokrotnie wyjaśniane, a parę tygodni temu na posiedzeniu Komisji była omawiana opinia na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Zgadzam się z tym, że jest problem finansowania, o którym mówią posłowie. Pragnę powiedzieć, że minister kultury i sztuki nigdy nie miał informacji na temat finansowania instytucji kultury u wojewodów. Nasze informacje dotyczyły tego, co było zapisane w budżecie - oczywiście przy planowaniu budżetu. Zawsze była to wyłączna decyzja wojewody i ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">W momencie, gdy minister finansów dokonywał tych obliczeń, nie otrzymaliśmy od niego takich informacji, by móc je państwu przedstawić. Teraz oczywiście jest późno, ale jest późno dlatego, że wszystkie dane dotyczące systemu finansowania samorządów i systemu finansów publicznych zostały w gruncie rzeczy przyjęte w grudniu, czyli wówczas, gdy w jakimś sensie ten podział już nastąpił. Źle się stało, że nie było to robione równolegle. Część posłów także mówiła na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">W tej chwili możliwe jest dokonanie bilansu, który staramy się zrobić. Od wszystkich marszałków sejmików i od wszystkich starostów staraliśmy się otrzymać informacje na temat tego porównania, o którym mówił pan poseł Lech Nikolski.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Mam informację przedstawioną posłom przez pana ministra Jerzego Millera. Była to informacja na temat tego porównania, o którym mówił pan poseł Lech Nikolski.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Była to informacja na temat tego, jakie powinny być wydatki instytucji kultury w poszczególnych województwach po przedstawieniu danych przez wojewodów. Te dane rzeczywiście dość znacznie różnią się od tego, co minister Jerzy Miller zaproponował później tym sejmikom.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Inną kwestią jest ewentualny podział rezerwy, o której mówimy. Po wyliczeniu danych rezerwa ta byłaby od razu przekazana do samorządów. Chciałbym przypomnieć, że samorządy powiatowe i wojewódzkie będą miały także pewną dotację wyrównawczą. Problemem jest to, jak z tej ewentualnej rezerwy uchronić przed zagrożeniem instytucje kultury, które zostały przekazane samorządom. Sytuacja prawna jest taka, że w gruncie rzeczy samorząd nie może zlikwidować tych instytucji, bowiem prawo mu tego zabrania. Samorząd nie będzie miał za co utrzymywać tych instytucji, jeżeli byłby taki projekt budżetu, jaki został przekazany przez ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-48.9" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Dlatego ponawiam wniosek o to, aby na posiedzeniu Komisji porównać bilans finansowania instytucji przekazanych samorządom. Przyjdziemy na to spotkanie z zebranymi przez nas danymi. Sytuacja jest rzeczywiście trudna. Jednak właściwie oceniona mogła być dopiero w momencie otrzymania danych, o których mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Zamykam dyskusję. Chcę powiedzieć, że przyjęta opinia nr 14 i informacja na forum izby to nie były te same zagadnienia. Pragnąłbym to po prostu sprostować. Opinia była przyjęta, natomiast informacja nie została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to rozumiem, że Komisja przyjęła wniosek zgłoszony przez pana posła Marcina Zawiłę, tzn. nie przyjmujemy odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Chciałbym zaznaczyć, że dezyderat nr 7 był kierowany do prezesa Rady Ministrów. Odpowiedź przyszła od ministra Jacka Weissa bez uzasadnienia, dlaczego nie od prezesa Rady Ministrów i z jakiego upoważnienia. Myślę, że kwestie proceduralne świadczą także o stosunku przedstawicieli rządu do Komisji sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PosełJanMariaJackowski">Ponieważ poseł Marcin Zawiła zgłosił wniosek o uchwalenie nowego dezyderatu, zobowiązujemy posła Marcina Zawiłę do jego opracowania. Proponuję, by jednak był kierowany do prezesa Rady Ministrów. Pozostawiam to do uznania posła Marcina Zawiły. Zapoznamy się z projektem tego dezyderatu na najbliższym naszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełMarcinZawiła">Mam jedną prośbę. Rozumiem, że będzie tam ujęte wszystko, o czym mówiliśmy, tzn. korelacja finansowania z kosztami. Proszę wszystkich o kontakt przy redagowaniu dezyderatu, by nie umknęły mi jakieś zagadnienia, wymagające szczegółowych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">Na którymś z wcześniejszych posiedzeń Komisji podniesiono podobny zarzut - o ile pamiętam, uczynił to poseł Juliusz Braun - że dezyderat jest do premiera, a odpowiada minister kultury i sztuki. Sprawdziłem to. Zadzwoniłem do dyrektora Beszłeja i zapytałem o zasady tego typu odpowiedzi. Odczytam pismo dyr. Beszłeja, skierowane do ministra kultury i sztuki:</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">„Szanowny Panie Ministrze, z upoważnienia prezesa Rady Ministrów przesyłam dezyderat nr 7 sejmowej Komisji uchwalony podczas posiedzenia (...). Prezes Rady Ministrów prosi Panią Minister o ustosunkowanie się i przekazanie stanowiska do Sejmu RP (...). Uprzejmie proszę o przesłanie Prezesowi Rady Ministrów kopii stanowiska”.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PodsekretarzstanuJacekWeiss">O ile wiem, taki sposób działania ma miejsce w stosunku do innych podobnych dezyderatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Mówiłem o zachowaniu protokolarnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełZdzisławPodkański">Jeżeli pismo jest adresowane do premiera, to powinien na nie odpowiedzieć minister ze składu konstytucyjnego — jeśli o to zwraca się premier. Minister nie powinien już scedowywać odpowiedzi na wiceministrów. Gdyby nie było takiej logiki regulaminowej, to mogłaby być taka sytuacja, że wiceminister scedowałby to dyrektorowi departamentu, dyrektor departamentu do zastępcy, a zastępca do Kasi Kowalskiej.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PosełZdzisławPodkański">Procedura — o której mówię — wynika z ogólnie przyjętych od lat zasad i regulaminu funkcjonowania Rady Ministrów. Jeżeli jest dezyderat czy zapytanie do premiera, odpowiedź powinien podpisać minister. Gdyby odpowiedź podpisała pani minister, w ogóle nie byłoby tej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Rozumiem, że pan poseł Zdzisław Podkański zaleca, by nagrania Kasi Kowalskiej były w Polskich Nagraniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełLechNikolski">Chciałem powiedzieć mniej więcej to samo, co pan poseł Zdzisław Podkański, przy czym chciałem użyć innego nazwiska niż Kasia Kowalska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełJanMariaJackowski">Zamykam rozpatrywanie punktu pierwszego z wnioskiem, iż nie przyjęliśmy odpowiedzi. Poseł Marcin Zawiła przygotuje projekt dezyderatu w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Przechodzimy do punktu drugiego - Plan pracy na następne półrocze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełAndrzejUrbańczyk">Ze względu na skąpą reprezentację Komisji, proponuję przenieść rozpatrywanie tego punktu na następne nasze posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełJanMariaJackowski">W takim razie proponuję, by posłowie mający już takie propozycje składali je do sekretariatu Komisji, co ułatwi dalsze procedowanie w tej kwestii. Na najbliższym posiedzeniu - 19 stycznia br. - wprowadzimy ten punkt do porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PosełJanMariaJackowski">Zamykam punkt drugi.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PosełJanMariaJackowski">Czy są jakieś pytania w sprawach bieżących? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PosełJanMariaJackowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>