text_structure.xml 141 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu dostarczony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W związku z nieobecnością przedstawiciela Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, którego obecność jest niezbędna do rozpatrywania odpowiedzi na dezyderaty, czyli pierwszego i drugiego punktu posiedzenia, proponuję, żebyśmy rozpoczęli realizację porządku dziennego od punktów trzeciego i czwartego. Jeżeli zjawi się przedstawiciel Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, to oczywiście rozpatrzymy odpowiedzi na dezyderaty nr 4 i 7, natomiast jeżeli się nie zjawi, to zawnioskujemy przeniesienie tych punktów na inny termin.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy członkowie Komisji aprobują zaproponowane zmiany w porządku dziennym? Nie stwierdzam sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przechodzimy do rozpatrzenia informacji o stanie przygotowań reprezentacji Polski do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 r. oraz w Atenach w 2004 r. Otrzymaliście państwo materiały przygotowane przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki we współpracy z partnerami, którzy wraz z nim prowadzą te przygotowania.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym jedynie zwrócić uwagę przedstawicieli Urzędu, na fakt, że nie posiadają oni kompetencji zmiany nazwy naszej Komisji, tymczasem w nagłówku przedstawionego materiału informacyjnego napisali, że jest on przeznaczony na „posiedzenie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu”. Oczywiście nasza Komisja to Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki, ale to oczywiście jest drobiazg i mam nadzieję, że nie będzie on pretekstem do działań innych Komisji, które to działania miałyby na celu zabranie nam tej turystyki.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, pana posła Stanisława Paszczyka, o informację wstępną dotyczącą stanu przygotowań reprezentacji Polski do startu w Igrzyskach Olimpijskich Sydney 2000. Mam nadzieję, że jego wypowiedź uzupełnią przedstawiciele UKFiT.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Przygotowania do Igrzysk Olimpijskich Sydney 2000 rozpoczęły się w grudniu 1995 r. zaprezentowaniem specjalnego programu. W dniu 1 lutego 1996 r. została formalnie i merytorycznie powołana kadra olimpijska w liczbie ponad 600 osób. Przygotowania do igrzysk w Sydney rozpoczęły się pod sam koniec przygotowań do Igrzysk w Atlancie, niejako na „zakładkę”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Został powołany Sztab Przygotowań Olimpijskich, którym kierował dyrektor departamentu UKFiT, pan Zbigniew Pacelt.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">W dniu 21 grudnia 1998 r. zostało podpisane porozumienie między prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki i prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Określono w nim kompetencje i zasady współpracy między UKFiT a PKOl.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">W porozumieniu tym napisano: „W celu zapewnienia niezbędnej koordynacji współdziałania oraz przygotowania do realizacji każdego punktu porozumienia pomiędzy stronami, zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego powołuje Sztab Przygotowań Olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Propozycja składu osobowego Sztabu i treść uchwały zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego jest konsultowana z prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki”.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">W wyniku tego porozumienia zostały dokonane zmiany w kierownictwie Sztabu, a jego szefem został wiceprezes Urzędu, pan Wiktor Krebok, co zapewniło pełną koordynację kompetencjami, zadaniami oraz zasadami współpracy między UKFiT a PKOl.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Zastępcami szefa Sztabu Przygotowań Olimpijskich zostali: pan Zbigniew Pacelt i sekretarz generalny PKOl pan Janusz Tatera. Dyrektorem sportowym Sztabu został pan Zygmunt Smalcerz, a sekretarzem wiceprezes COS, pan Włodzimierz Cygański.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Sądzę, że najlepiej będzie, jeżeli pan prezes Wiktor Krebok przedstawi państwu informację o tym, na jakim etapie się znajdujemy, natomiast o merytorycznej stronie przygotowań powie jego zastępca, pan dyrektor Zbigniew Pacelt, który kilka miesięcy temu został mianowany szefem polskiej misji olimpijskiej. Oznacza to, iż w jego rękach znajduje się to, co sam sobie przygotuje, jako polską misję olimpijską oraz polską reprezentację na igrzyskach w Sydney.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Przypomnę tylko, że założenie było takie, że po igrzyskach olimpijskich w Atlancie, zwycięzcy oraz przegrani - ci, którzy ze względu na wiek i predyspozycje mogli wejść na ścieżkę przygotowań do Igrzysk Olimpijskich Sydney 2000 - są łączeni w jedną grupę z tymi, którzy rok wcześniej rozpoczęli przygotowania do tej olimpiady. W przypadku tych drugich, zazwyczaj byli to zawodnicy z kategorii juniorów i kategorii młodzieżowych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Kolejny rok miał być rokiem sprawdzianów i testów, w ramach przygotowań olimpijskich oraz uzyskiwania jak najlepszych wyników. Była o tym mowa podczas posiedzenia Komisji, które odbywało się na początku tego roku.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Podstawowym zadaniem, które miało być zrealizowane w 1999 r. było zdobycie jak największej liczby kwalifikacji sportowych. Oceniając to dzisiaj, można stwierdzić, iż mamy powody do zadowolenia, np. jeżeli chodzi o wioślarstwo, w której to dyscyplinie uzyskaliśmy bardzo dużo kwalifikacji, nawet nadspodziewanie dużo, ale niestety, te wyniki były dużo gorsze niż rok wcześniej, kiedy to wioślarze zdobyli dwa medale na imprezach mistrzowskich, natomiast w 1999 r. najlepszym miejscem było miejsce ósme. Powtórzę jednak, że mimo to rekordowa liczba zawodników zdobyła kwalifikacje olimpijskie.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Generalnie można być zadowolonym z 20 medali zdobytych podczas mistrzostw świata, w konkurencjach olimpijskich oraz 24 medali zdobytych w konkurencjach olimpijskich, podczas mistrzostw Europy, a także 130 już do tej pory uzyskanych kwalifikacji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Po wystąpieniach panów Wiktora Kreboka oraz Zbigniewa Pacelta, poproszę jeszcze o zabranie głosu pana prezesa Jerzego Dachowskiego, który w ramach PKOl odpowiada za przygotowanie ekipy olimpijskiej. Właściwie trudno to nazywać ekipą olimpijską, bo w gruncie rzeczy chodzi o wszystkich tych, którzy będą zamieszkiwali poza wioską olimpijską. Doświadczenie zdobyte podczas przygotowań wielu cykli olimpijskich mówi nam - potwierdzają to również regulaminy tych igrzysk olimpijskich, dotyczące tak zasad kwalifikacji, jak i pobytu całej ekipy - że nie ma żadnej dowolności w zakresie uczestnictwa osób towarzyszących.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Panuje pod tym względem niezwykle ścisły reżim i nie gra tutaj roli podział na poszczególne dyscypliny, tylko po prostu każdy kraj ma jedną reprezentację, w której skład wchodzi liczba osób towarzyszących wprost uzależniona od liczby zakwalifikowanych zawodników. Mam na myśli te osoby, które mają prawo mieszkać w obrębie wioski olimpijskiej. Już dzisiaj wiemy, zresztą podobnie było podczas poprzednich olimpiad, że część osób, które współpracują z wioską olimpijską - mam na myśli prezesów oraz np. sekretarza generalnych - musi się znajdować poza wioską olimpijską. Za nami są półtoraroczne starania o uzyskanie dodatkowych miejsc, które rozpoczęliśmy studyjną wizytą w Sydney w lutym 1998 r. Brali w niej udział szef Sztabu i jego zastępca, sekretarz generalny oraz ja.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Obecnie wiadomo, że dzięki naszym staraniom uzyskaliśmy 20 miejsc poza wioską olimpijską, w hotelu. Dysponujemy miejscami dla sponsorów. Postanowiliśmy decyzją zarządu PKOl dać satysfakcję medalistom olimpijskim, którzy są działaczami Polskiego Ruchu Olimpijskiego, a także zarządu PKOl, i zapewniliśmy im 15 miejsc uzyskanych dzięki gościnności Polonii.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Mamy podpisane porozumienie z Polonią australijską, a konkretnie z tą jej częścią, która utworzyła stowarzyszenie Olimpol. Jest ono niezwykle pomocne w rozwiązaniu problemu pobytu owych 15 medalistów olimpijskich działaczy PKOl. Polonia służyła nam swoją pomocą również w trakcie pobytów grup rekonesansowych, szczególnie przez organizowanie czasu wolnego członków tych grup.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Rekonesanse przedolimpijskie odbyli przedstawiciele wszystkich dyscyplin, w których mamy szanse medalowe. Odbywały się one w okresie podstawowym - mniej więcej w miesiącu wrześniu - czyli wtedy, gdy mają być rozgrywane igrzyska. Czasami odbywały się one nieco wcześniej, a czasami nieco później, w zależności od tego, jak Komitet Organizacyjny organizował oficjalne rekonesanse olimpijskie.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Uprzejmie proszę o zabranie głosu pana sekretarza generalnego, który odpowiada za wszystkie sprawy związane z finansowaniem, jego koordynacją oraz organizacją wylotu do Sydney. Następnie poproszę jeszcze pana prezesa Jerzego Dachowskiego, który powie jeszcze kilka słów o sprawach transportu oraz o umowie z PLL LOT, które to przedsiębiorstwo jest sponsorem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Dosyć wcześnie zakontraktowaliśmy dwa czartery, którymi polska ekipa uda się do Sydney. Powstał poważny problem, ponieważ najkrótsza podróż samolotem nieczarterowym trwa ok. 26 godzin, a zdarzają się również przeloty 36-godzinne. Po tak długiej podróży zawodnicy zamiast przygotowywać się do samego startu, muszą odbywać swoistą odnowę.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoposełStanisławPaszczyk">Zgodnie z założeniami znanych od dziesiątek lat opracowań naukowych jedna godzina różnicy czasu wymaga 1,5 doby adaptacji i aklimatyzacji w celu osiągnięcia pełnej wydolności sprzed wylotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiszefSztabuPrzygotowańOlimpijskichWiktorKrebok">Przede wszystkim chciałbym poinformować Komisję, że do igrzysk w Sydney pozostało jeszcze 274 dni, do igrzysk paraolimpijskich w tym samym mieście pozostało jeszcze 307 dni, natomiast do igrzysk Salt Lake City 2002 pozostało 785 dni, a do igrzysk Ateny 2004–1733 dni.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiszefSztabuPrzygotowańOlimpijskichWiktorKrebok">Jak już stwierdził na wstępie pan prezes Stanisław Paszczyk powołany w 1996 r. Sztab Przygotowań Olimpijskich od razu wziął się ostro do pracy. W ostatnim okresie spotykamy się raz w tygodniu. W składzie Sztabu oprócz Departamentu Sportu Wyczynowego, który niejako z urzędu bierze udział w jego pracach, są również przedstawiciele Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej. Współpracujemy również z Zespołem Prognoz i Analiz Wyniku Sportowego Centralnego Ośrodka Sportu, Instytutem Sportu oraz z Fundacją Olimpijską.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiszefSztabuPrzygotowańOlimpijskichWiktorKrebok">Ostatnio po konsultacjach z panem prezesem Stanisławem Paszczykiem przeprowadziliśmy dodatkowe spotkania z przedstawicielami wszystkich liczących się polskich związków sportowych, ponieważ czasu zostało naprawdę niewiele i chcieliśmy się dowiedzieć, czy związki te napotykają na jakieś poważne trudności i czy można im w czymś jeszcze pomóc, np. w kwestii wyposażenia w sprzęt sportowy. Chodzi o to, żebyśmy nie spotkali się ze strony sportowców i ich trenerów z zarzutem zaniedbania jakiegokolwiek aspektu przygotowań.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WiceprezesUrzęduKulturyFizycznejiTurystykiszefSztabuPrzygotowańOlimpijskichWiktorKrebok">Pragnę poinformować państwa, że Fundacja Olimpijska bardzo nas wspiera w naszej pracy. Został już nawet opracowany szczegółowy harmonogram wylotów na igrzyska olimpijskie, z podziałem na czartery i doloty indywidualne. O tych kwestiach bardziej szczegółowo poinformuje państwa pan dyrektor Zbigniew Pacelt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Usłyszeli już państwo część informacji, ale dla przypomnienia podam bardziej szczegółowe dane. Pragnę przypomnieć, że nie po raz pierwszy sprawa przygotowań do Igrzysk Olimpijskich Sydney 2000 jest punktem porządku obrad Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Zgodnie z tym, co powiedział pan prezes Stanisław Paszczyk, w lutym 1996 r. powstał program przygotowań do igrzysk w Sydney i przystąpiło do niego 623 zawodniczek i zawodników. Program ten był realizowany w różnym układzie organizacyjnym, czyli poprzez zgrupowania centralne w ośrodkach przygotowań olimpijskich, polskie związki sportowe oraz szkoły mistrzostwa sportowego. Po dokonaniu oceny wyników osiągniętych w Atlancie, od stycznia 1997 r., dwa programy zostały połączone w jeden program - Sydney 2000. W tym momencie liczba zawodniczek i zawodników, którzy przystąpili do realizacji tego programu wynosiła 708.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Zostało już powiedziane, że zawodnicy, którzy w 1996 r. odnieśli sukces na olimpiadzie w Atlancie, przez rok odpoczywali nie musząc potwierdzać swojej wysokiej formy. Okres ten był traktowany bardzo ulgowo. Z kolei pozostali zawodnicy mieli w tym okresie potwierdzić swoją przydatność w dalszej realizacji programu przygotowań. Przypominam, że chodzi o rok 1997.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Przedstawiam podstawowe tezy, które obowiązywały w trakcie 5 lat trwania programu przygotowań olimpijskich, po to, żebyście państwo mieli świadomość, iż każdy rok wiązał się z kilkoma głównymi tezami istotnymi w ramach realizacji tego programu.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W roku 1998 chodziło o bezwzględne wykonanie zadań wynikowych. Ten etap był realizowany przede wszystkim przez polskie związki sportowe i chodziło o potwierdzenie przez zawodników ich przydatności w realizacji programu przygotowań olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Z perspektywy czasu można stwierdzić, po dokonaniu oceny występów polskich reprezentantów w 1998 r., że program ten został zrealizowany w bardzo dużym procencie. Wówczas, czyli w trakcie i na koniec 1998 r., polska reprezentacja plasowała się w rankingu olimpijskim między XI a XIII miejscem. Jest to bardzo wysoka pozycja i w zasadzie założenia na rok 1998 były realizowane zgodnie z harmonogramem. W 1998 r. uczestnikami programu było 604 zawodniczek i zawodników.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Rok 1999 był rokiem uzyskiwania kwalifikacji olimpijskich. Należy tu dodać, że w ramach pracy Sztabu Przygotowań Olimpijskich i w porozumieniu z polskimi związkami sportowymi, kwalifikacje międzynarodowe, które były o wiele mniej wartościowe dla oceny stanu przygotowań olimpijskich, zostały zaostrzone w sensie podniesienia wymagań.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W niektórych dyscyplinach wymagania kwalifikacyjne są bardzo wyśrubowane, a w zawodach kwalifikacyjnych biorą udział zawodnicy plasujący się na miejscach od I do XII w światowych rankingach. Dotyczy to chociażby takewondo. Na przykład w pięcioboju nowoczesnym do niedawna kwalifikowało się 16 czołowych zawodników, a obecnie otrzymaliśmy informację, że być może będzie się ich kwalifikowało aż 24.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Z powyższych przyczyn Sztab Przygotowań Olimpijskich oraz zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego podwyższył wymagania kwalifikacyjne obowiązujące w ramach kwalifikacji krajowych. W niektórych przypadkach zakwalifikują się zawodnicy do XXIV miejsca w rankingach światowych, mimo że kwalifikacje międzynarodowe dopuszczają zawodników zajmujących do LXIV miejsca w rankingu światowym.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Oprócz zdobywania kwalifikacji olimpijskich głównym zadaniem w ramach programu przygotowań, w ramach tych generalnych tez, było w 1999 r. odbycie rekonesansów przedolimpijskich. Wzięli w nich udział przedstawiciele 14 polskich związków sportowych w liczbie ok. 130 osób, a celem tych rekonesansów było zapoznanie się z warunkami, jakie będą panowały podczas igrzysk; zapoznanie się z obiektami olimpijskimi. Muszę dodać w tym miejscu, że obiekty te są już gotowe w 95% na przyjęcie sportowców biorących udział w olimpiadzie. W większości przypadków wystarczy wyposażyć te obiekty w niezbędny sprzęt specjalistyczny.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Inaczej przedstawia się kwestia wioski olimpijskiej. Sądzę, że gospodarze igrzysk zdążą ją przygotować, tak by od 2 września 2000 r. można było przyjmować w niej członków poszczególnych reprezentacji olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Wśród osób uczestniczących w rekonesansach przedolimpijskich, oprócz zawodników i zawodniczek, byli również trenerzy, lekarze i metodycy. W wyniku tych rekonesansów powstał program lotów czarterowych przygotowywanych przez Fundację Olimpijską. Jego istotą jest to, by poszczególni reprezentanci docierali do Sydney z wyprzedzeniem odpowiednim w stosunku do daty swojego startu.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W realizacji programu przygotowań olimpijskich w 1999 r. uczestniczyło 451 zawodników. Rok 2000 jest to finalny etap przygotowań do igrzysk olimpijskich. Bardzo istotnym elementem jest ułożenie właściwego programu dla zawodników, którzy uzyskali kwalifikacje olimpijskie. Chodzi o indywidualny program przygotowań i startów etapowych, a w końcu startu finalnego.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Drugie zadanie, przed którym stoją polskie związki sportowe, to program indywidualnych przygotowań dla tych zawodników, którzy będą jeszcze walczyć o zdobycie kwalifikacji olimpijskich. Nie będę szerzej omawiał kwestii tych kwalifikacji, ponieważ w materiale zostały zamieszczone wszystkie niezbędne dane ich dotyczące. Pragnę tylko dodać, że w ramach realizacji tego programu, praktycznie na każdy rok, powstawały zeszyty obejmujące kilka tysięcy danych na temat zawodników, szkoleniowców, lekarzy, masażystów i wszystkich innych osób niezbędnych w realizacji tego programu. Te zeszyty zawierały również merytoryczne programy przygotowań.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Rozdaliśmy państwu egzemplarze V numeru ze stycznia 1998 r., a także VI numeru z 1996 r. Oprócz materiałów, które państwu prezentuję, każdy polski związek sportowy ma swoją indywidualną metryczkę, w której znajdują się dane dotyczące poszczególnych zawodników, oczywiście w aspekcie realizacji programu. Znajdują się tu dane dotyczące liczby dni planowanych zgrupowań, liczby dni zrealizowanych zgrupowań, liczby startów zagranicznych, a także badań wydolnościowych, lekarskich itp. Dane te są bardzo precyzyjne. Dotyczą one również wyników osiąganych w międzynarodowych zawodach, np. pucharach świata, mistrzostwach świata i mistrzostwa Europy.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W tym precyzyjnym materiale są nawet opisane indywidualne ścieżki dochodzenia do kwalifikacji olimpijskich, które każdy zawodnik realizuje w ramach tego programu. Jeżeli są państwo zainteresowani tymi szczegółowymi danymi, to bardzo proszę, oto są materiały poszczególnych związków sportowych, z którymi można się zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Komisja otrzymała nasze materiały informacyjne. Uprzejmie przepraszam za pomyłkę w nazwie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Bilansując obecnie rok 1999 stwierdzamy, że zdobyliśmy 20 medali w mistrzostwach świata w konkurencjach olimpijskich. W roku bieżącym nie były rozgrywane mistrzostwa świata w strzelectwie, ale oceniając występ w mistrzostwach świata w 1998 r. - Renata Mauer zdobyła w nich medal - można stwierdzić, że sumując wyniki tych imprez mistrzowskich, należy mieć nadzieję na 21 medali olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Z kolei podczas mistrzostw Europy w 1990 r. zdobyliśmy 24 medale i jest to o tyle pocieszający prognostyk, iż realna wartość sportowa tych imprez jest równa wartości mistrzostw świata.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W dalszej części tego materiału znajdują się tabele obrazujące możliwości walki o medale i miejsca 4–8. To również jest pewien potencjał, ponieważ przy dzisiejszym wyrównanym poziomie sportowym, istnieje realna szansa na zdobycie miejsc medalowych, ponieważ tylko od dyspozycji zawodników, od trenerów oraz od dobrego programu, będzie zależało, czy ze sporej liczby zawodników zajmujących miejsca 4–8, ktoś przesunie się wyżej na miejsca medalowe.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W ramach realizacji tego programu bardzo ściśle współpracujemy z Instytutem Sportu, Centralnym Ośrodkiem Medycyny Sportowej oraz Centralnym Ośrodkiem Sportu, który udostępnia nam obiekty sportowe i pomaga w realizacji praktycznych aspektów przygotowań olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Departament Sportu Wyczynowego UKFiT zabezpiecza pełne środki finansowe na realizację tego programu. Chodzi o finansowanie zgrupowań krajowych i zagranicznych, udziałów w imprezach mistrzowskich i kwalifikacyjnych, zakupu sprzętu, leków i odżywek, a także stypendiów i kontraktów trenerskich.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Koordynacja tego programu jest zadaniem Sztabu Przygotowań Olimpijskich przy współpracy Zespołu Prognoz i Analiz Wyniku Sportowego. Głównym trenerem z ramienia tego Zespołu jest pan Marek Rzepkiewicz. Sądzę, że więcej szczegółów na temat strony organizacyjnej będzie mógł powiedzieć pan prezes Jerzy Dachowski. Zapewne powie on państwu o sprawach dotyczących sprzętu, a także o kontrakcie z firmą Reebok oraz związanych z tym kwestiach.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Jak już stwierdził pan prezes Wiktor Krebok nasze ostatnie spotkania ze związkami sportowymi miały miejsce tydzień temu i zostały wtedy wyjaśnione - część z nich jest jeszcze w trakcie wyjaśniania - sprawy związane ze sprzętem specjalistycznym. Do tej kwestii tak my, jak i zawodnicy, przywiązujemy ogromną wagę. Niestety, z tym zagadnieniem było związane trochę problemów, ale sądzę, że będziemy te wszystkie kwestie wyjaśniać na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Kolejną bardzo istotną sprawą jest bezpośrednie przygotowanie startowe. Będzie ono realizowane w różnych formach, przede wszystkim przez polskie związki sportowe.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W przypadku niektórych zawodników dopuszczalny jest wcześniejszy wyjazd do Sydney i dłuższy pobyt na miejscu, poza wioską olimpijską. Wszyscy wiemy, że wyjście poza tę wioskę i znalezienie ośrodka dysponującego lepszymi warunkami treningowymi, jest właściwym rozwiązaniem. Stosują go również inne ekipy. W związku z doświadczeniami zdobytymi podczas rekonesansu przedolimpijskiego planujemy wylot dwóch samolotów czarterowych na około 14 dni przed startem olimpijskim.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Przewidywana liczebność ekipy olimpijskiej, dokonana na podstawie oceny szans i możliwości, a także warunków kwalifikacyjnych niektórych związków sportowych, wynosi około 170 osób. Wliczyłem w tę liczbę koszykarki. Pozostałe gry zespołowe, w których mamy jeszcze szansę na zakwalifikowanie się, to piłka siatkowa mężczyzn i hokej na trawie mężczyzn. Od tych kwalifikacji będzie zależało, czy polska ekipa będzie liczniejsza, czy też pozostanie na poziomie 170 osób. Dla przypomnienia podam, że w Atlancie startowało 156 zawodników.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Sztab Przygotowań Olimipijskich oraz Zespół Prognoz i Analiz Wyniku Sportowego organizowały wiele konferencji i narad trenerskich. Wiele sobie obiecywaliśmy po tych spotkaniach i myślę, że nasze oczekiwania zostały spełnione. Miały one wysoki poziom i brały w nich udział sławy światowego sportu, to znaczy trenerzy, którzy mieli osiągnięcia w wielu krajach świata.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Ostatnio została zorganizowana konferencja lekarzy z udziałem światowej sławy fizjologa oraz fachowca od żywienia. Odbywały się również narady z polskimi związkami sportowymi, w ramach których omawialiśmy sprawy organizacyjne z sekretarzami odpowiedzialnymi za przygotowania olimpijskie, kierownikami biur i kierownikami wyszkolenia. Na zakończenie powiem, że wyrównany poziom sportowy w światowym sporcie i najtrudniejsze w historii kwalifikacje olimpijskie, to w sumie element, który spędza sen z oczu i nie tylko nam, ale wielu narodowym reprezentacjom. Jedno co można powiedzieć na pewno, to stwierdzenie, iż będą to igrzyska nie popełnianych błędów szkoleniowych i nie popełnianych błędów organizacyjnych. Myślę, że zadania, które spoczywają na Sztabie Przygotowań Olimpijskich zostaną prawidłowo zrealizowane. Sądzę, że potrafimy sobie dać radę z całym ich zakresem, a dzięki czteroletniemu cyklowi przygotowań olimpijskich nasza reprezentacja będzie dobrze przygotowana na igrzyska olimpijskie w Sydney.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">Na zakończenie chciałbym dodać, że tak jak 1998 r. był rokiem sprawdzenia naszego potencjału i możliwości wynikowych, tak 1999 r. posłużył nam zdobyciu jak największej liczby kwalifikacji olimpijskich. Zgodnie z tym, co jest napisane w materiale informacyjnym, zajmujemy obecnie XVIII miejsce na świecie pod względem liczby kwalifikacji, a w międzyczasie nasza reprezentacja oscylowała między XVI a XVIII miejscem.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#ZastępcaszefaSztabuPrzygotowańOlimpijskichdyrektorDepartamentuSportuWyczynowegowUrzędzieKulturyFizycznejiTurystykiZbigniewPacelt">W bieżącym roku nie oceniamy polskich związków sportowych pod kątem liczby zdobytych medali mistrzostw świata lub mistrzostw Europy, a raczej pod kątem liczby zdobytych kwalifikacji olimpijskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Pragnę dodać, że w dniu 8 sierpnia 2000 r. zapadnie ostateczna decyzja ustalająca skład naszej reprezentacji olimpijskiej, natomiast 31 sierpnia, na Agrykoli, odbędzie się prezentacja ekipy, która tego samego dnia wieczorem wyleci do Sydney.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Polska Fundacja Olimpijska ma do zrealizowania wiele zadań, które nie są związane z samymi przygotowaniami olimpijskimi, jakkolwiek gromadzone fundusze i środki dzielą się równomiernie na działalność statutową Polskiego Komitetu Olimpijskiego - działa on dzięki finansowaniu ze środków zebranych od sponsorów - a także na przygotowanie odpowiedniego sprzętu i wyekspediowanie polskiej ekipy olimpijskiej do miejsca, gdzie odbywają się igrzyska. Chodzi także o zdobycie takiej ilości środków, które pozwolą z zadowoleniem odbierać nagrody za zdobycie medali olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">W 2000 r. kwota, którą zbierze Polska Fundacja Olimpijska musi pozwolić na utrzymanie Polskiego Komitetu Olimpijskiego i jego bieżącej działalności na takim poziomie jak dotychczas, może tylko nieco niższym kwotowo, ponieważ jest to rok olimpijski. Konieczne jest przygotowanie środków na wyposażenie, przelot i pobyt polskiej reprezentacji na igrzyskach w Sydney. Oczywiście przede wszystkim liczą się te środki, które Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki wyasygnował na cały okres przygotowań.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Tak więc jesteśmy partnerami finansowymi przy zabezpieczeniu całego przedsięwzięcia. Chodzi po pierwsze, o wyposażenie całej reprezentacji i wszystkich osób towarzyszących w ubiory olimpijskie. Dotyczy to także sędziów, bo przecież Polacy będą arbitrami w poszczególnych dyscyplinach sportu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Zawarliśmy umowy sponsorskie z dwoma firmami, z których pierwsza to poznańska firma Sunset wyposażająca całą ekipę w ubiory „cywilne”, a druga, to Reebok - mamy z tą firmą podpisany kontrakt - która to firma nie tylko ubiera polską reprezentację, ale również świadczy na rzecz Polskiego Ruchu Olimpijskiego, określoną i niemałą kwotę pieniężną.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Przy okazji pragnę wyjaśnić pewną kwestię, otóż niedawno w prasie pojawiła się informacja, że Reebok wycofał się ze współpracy z Komitetem Organizacyjnym Igrzysk Olimpijskich Sydney 2000, ale fakt ten absolutnie nie dotyczy umowy podpisanej z nami. Zresztą Reebok również nie wycofał się z umowy podpisanej z Komitetem Olimpijskim Australii. Komitet Organizacyjny, to jest zupełnie odrębna organizacja, która ma za zadanie przygotowanie i zorganizowanie igrzysk, natomiast Komitet Olimpijski Australii, podobnie jak komitety: polski, amerykański i kilka innych, ma niezależnie od tego podpisaną umowę z Reebokiem na dostawę sprzętu sportowego i sprzętu startowego.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Cały sprzęt sportowy, a także ubiory sportowe dla naszych reprezentantów w 18 dyscyplinach olimpijskich, zostaną dostarczone przez firmę Reebok.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Od pół roku, czyli od zgrupowań letnich, ekipa Polskiej Fundacji Olimpijskiej realizowała zadania sprowadzające się do obmierzenia wszystkich naszych reprezentantów, a następnie skoordynowania wyników z numeracją amerykańską. Należało perfekcyjnie wykonać tę pracę, ponieważ wszystko musiało zostać przygotowane tak, by później nie wystąpiły żadne problemy.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Przewidujemy zmagazynowanie całości tego sprzętu w Polsce, by później w okresie jednego miesiąca, w najdogodniejszym dla sportowców momencie, sprzęt ten zostanie im wydany, tak by można go było przetransportować do Sydney.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Kolejne niezwykle ważne zadanie Polskiej Fundacji Olimpijskiej, to zorganizowanie całego transportu i chodzi nie tylko o ekipę sportową, ale również wszystkich ekip towarzyszących. Mam na myśli transport osobowy, bo transport sprzętu to odrębna sprawa i konieczne jest zorganizowanie jego środków, by było możliwe przetransportowanie sprzętu do polskiej misji olimpijskiej, która staje się naszą placówką sportową w obrębie wioski olimpijskiej. Część sprzętu będzie zmagazynowana poza wioską olimpijską. Generalnie chodzi o to, by cała polska ekipa mogła prawidłowo na miejscu funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Transport odbędzie się na zasadach naszej umowy sponsorskiej z PLL LOT. Będą dwa czartery. W tej chwili trwa szczegółowa organizacja tych przelotów. Powstał pewien problem, ponieważ PLL LOT tradycyjnie wysyłał swoje czartery do Sydney przez Bangkok, ale niestety ta trasa, od stycznia, przestała być opłacalna i PLL LOT rezygnuje z połączenia na trasie Warszawa - Bangkok. Projektowane jest nowe połączenie i w związku z tym ów godzinny postój odbędzie się w innym azjatyckim porcie lotniczym.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Tak więc wykorzystujemy czartery, ale wykorzystujemy również inne połączenia, ponieważ nie da się całej ekipy olimpijskiej, w tych dwóch terminach przetransportować do Sydney. Należy pamiętać o tym, że warunki określane przez trenerów i Sztab Przygotowań Olimpijskich, wymagają, by zawodnicy nie znaleźli się w miejscu rozgrywania olimpiady ani zbyt późno, ani zbyt wcześnie. To samo dotyczy przelotów. Cała ta operacja musi zostać prawidłowo przygotowana.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Zdarza się, że w samolotach czarterowych są wolne miejsca. Staramy się po gospodarsku podejść do tej kwestii i już w tej chwili wiadomo, że z naszych czarterów skorzysta ekipa olimpijska Litwy. Litwini zwrócili się do nas o umożliwienie im podróży naszymi samolotami czarterowymi, co oczywiście pozwoli nam na uzyskanie ekwiwalentu finansowego na dobro Polskiego Funduszu Olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Fundacja ma również za zadanie zorganizowanie pobytu sponsorów olimpijskich. Trzy lata temu podpisaliśmy kontrakty, w myśl których pomoc finansowa okazana Polskiemu Ruchowi Olimpijskiemu, zostanie uhonorowana w postaci kilku miejsc dla sponsorów, w sensie przelotu i pobytu. Obserwujemy także zjawisko, iż ci sponsorzy organizują wśród swoich załóg pracowniczych różne konkursy - może to być również element wyróżnienia niektórych pracowników - np. podczas podpisania umowy z PLL LOT rozlosowano jeden wyjazd na olimpiadę w Sydney wśród całej załogi przedsiębiorstwa. Wyjazd ten wylosował 30-letni pracownik techniczny. Zostało to bardzo dobrze przyjęte przez załogę. Również inni sponsorzy planują wykupienie u nas takiego pakietu pobytu na olimpiadzie.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Mamy zabezpieczone miejsca w hotelach, a także bilety na zawody sportowe. Nie wszyscy udający się do Sydney - mam na myśli wszystkich tych, którzy zostali oficjalnie wytypowani jako członkowie szerokiej ekipy towarzyszącej - zmieszczą się w tzw. pakiecie akredytacyjnym, ponieważ zgodnie z Kartą Olimpijską liczba trenerów, lekarzy i osób towarzyszących, jest wyliczana za pomocą przelicznika związanego z liczbą sportowców zakwalifikowanych na igrzyska. Wszyscy, którzy znajdą się poza pakietem akredytacyjnym, w tym sponsorzy, mogą uczestniczyć w igrzyskach zgodnie z normalnym i wszędzie obowiązującym systemem, czyli trzeba mieć bilet na określone zawody rozgrywane na określonym obiekcie sportowym.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Polski Komitet Olimpijski zabezpieczył nasze potrzeby pod tym względem. Jeżeli państwo czytali o problemach Komitetu Organizacyjnego, to zaznaczyła się wśród nich kwestia biletów na zawody sportowe i miejsc w hotelach. Społeczeństwo australijskie jest rozżalone, ponieważ zbierano w nim pieniądze na cele olimpijskie, zresztą przedstawiciele społeczeństwa ofiarnie je wpłacali, tymczasem okazało się, że społeczeństwo nie otrzymało tego, czego oczekiwało, ponieważ pewna partia biletów została sprzedana wraz z miejscami hotelowymi, różnym prywatnym przedsiębiorcom, którzy będą chcieli zarabiać na kibicach sportowych przyjeżdżających spoza Australii. Dla informacji dodam, że cena biletu na otwarcie igrzysk wynosi 1000 dolarów australijskich, natomiast najniższa cena za nocleg w hotelu wynosi 1200 dolarów australijskich. Trzeba się sporo naszukać i mieć dobre kontakty, by wynegocjować niższą cenę. Uważam, że udało nam się wynegocjować cenę optymalną.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Powiem teraz kilka słów na temat Olimpolu. Jak państwo pamiętacie, na początku cyklu przygotowań olimpijskich Polonia australijska powołała do życia organizację o tej nazwie i weszło do niej kilka środowisk polonijnych, które do tego czasu były dosyć zwaśnione. Stowarzyszenie Olimpol powstało także dzięki współpracy z nami i ogarnęło wszystkie środowiska podmiejskie wokół Sydney oraz wszystkie klub polskie, które tam funkcjonowały i zajmowały się różnymi formami działalności, np. sportową, patriotyczną, kulturalną itp. Naszym zdaniem, stowarzyszenie podejmowało skuteczne działania, także dzięki wsparciu powołanego w marcu bieżącego roku, attache olimpijskiego, którym został pan Edmund Obiała, powszechnie znany jako autor projektu i budowniczy stadionu olimpijskiego w Sydney. Nasza współpraca, tak z Olimpolem, jak i z naszym attache, układa się bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Wszystkimi sprawami, które nie mają związku z obowiązkami organizatorów wyjazdu ekipy olimpijskiej, będzie się zajmował, poza wioską olimpijską, zespół ludzi, który jest jakby drugim sztabem olimpijskim. Ma on za zadanie objęcie opieką wszystkich tych, którzy będą znajdować się poza wioską olimpijską, a także nawiązanie dobrych stosunków z Polonią i skuteczne umotywowanie jej do stworzenia dobrej atmosfery i promocji dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoprezeszarząduPolskiejFundacjiOlimpijskiejJerzyDachowski">Sądzimy, że to wszystko się uda i że obecnie posiadamy na tyle umiejętności i środków, iż tak w obrębie obiektów sportowych, jak i w wiosce olimpijskiej, a także poza nią, nasz kraj będzie godnie reprezentowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Mam kilka uzupełnień do wypowiedzi moich przedmówców. Sądzę, że będą one interesujące. Otóż nasze wszystkie działania logistyczne związane z właściwym ulokowaniem i akredytacją polskiej ekipy olimpijskiej, odbywają się bez przeszkód i zgodnie z harmonogramem przyjętym wspólnie z Komitetem Organizacyjnym Igrzysk Olimpijskich w Sydney.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Współpraca z tym Komitetem układa nam się bardzo dobrze. Jak już stwierdził pan prezes Jerzy Dachowski, wielce pomocna jest dla nas rola i pozycja pana Edmunda Obiały. Dzięki niemu mogliśmy uzyskać w obrębie wioski olimpijskiej lokalizację w odpowiednim jej rejonie, co ma niebagatelne znaczenie z punktu widzenia możliwości wypoczynku i lepszego przygotowania zawodników. Nie mamy większych problemów z tymi sprawami. Akredytacje już się rozpoczęły, a cały ten proces, jak zwykle zaczął się od dziennikarzy. Jak państwo się orientujecie zapotrzebowanie zawsze jest dużo większe niż możliwości uzyskania. Można powiedzieć, że po poważnych wysiłkach negocjacyjnych uzyskaliśmy prawie o 25% więcej akredytacji dla dziennikarzy piszących niż mieliśmy ich podczas igrzysk olimpijskich w Atlancie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Dobrze nam się współpracuje w zakresie organizacji wizyt naszych oficjalnych gości. Polski Komitet Olimpijski jak zwykle organizuje takie wizyty i zawsze rodzi to określone emocje i kłopoty. Większość narodowych komitetów olimpijskich zaprasza tych gości dużo więcej niż Komitet Organizacyjny jest w stanie przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Dokonaliśmy już niezbędnych rezerwacji dla tych wszystkich gości, których przewidział Komitet Organizacyjny, a także dla tych, których dodatkowo zaprasza PKOl.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Pragnę poinformować państwa, że wzorem igrzysk w Atlancie i dzięki staraniom Polsko-Australijskiej Rady Sportowej Olimpol powstanie coś w rodzaju polskiego centrum olimpijskiego i zostanie ono zlokalizowane w jednym z polonijnych domów, konkretnie w Ashfield. Będzie to możliwe także dzięki środkom krajowym, które popłyną z Senatu poprzez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Posłużą one sfinansowaniu remontu tego obiektu.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Została również uzgodniona data oficjalnego „Dnia Polskiego”, kiedy to prezes PKOl wyda przyjęcie. Chodzi o dzień 22 września 2000 r., a przyjęcie z pewnością odbędzie się w jakimś bardzo prestiżowym miejscu w Sydney. Staramy się, by w ramach propozycji kulturalnych wchodzących w skład programu towarzyszącego igrzyskom, znalazły się również elementy polskie. Zabiegamy o to, by Komitet Organizacyjny zaprosił 1–2 polskie zespoły muzyczne.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Zamierzamy również - sprawa ta znajduje się na etapie negocjacji i rozważań - zorganizować specjalną wystawę sportu polonijnego. Przy organizacji wystawy korzystalibyśmy ze współpracy warszawskiego Muzeum sportu i Turystyki, a zostałaby ona zlokalizowana w tym domu Polonii w Ashfield.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Oprócz grup, o których już wspomnieliśmy, ekipa nasza będzie również reprezentowana podczas międzynarodowego obozu młodzieży. Jego zorganizowanie było inicjatywą Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i pojadą nań dwie osoby z każdego kraju. Mają to być nadzieje olimpijskie, które wiekowo nie odpowiadają jeszcze wymaganiom olimpijskim. Osoby, które będą nas reprezentować, władają biegle językiem angielskim. W obozie będzie uczestniczył również zwycięzca teleturnieju „Olimpijskie gry”. Do Sydney wyjedzie również 70 członków tzw. grupy turystycznej. Dla tylu osób mamy zagwarantowane bilety wstępu na imprezy sportowe. Miejsca te nazwane są turystycznymi, ale w praktyce są to miejsca wykupione przez sponsorów dla ich pracowników oraz kontrahentów.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Jest to w zasadzie jedyna możliwość, by oficjalnie i w rozsądnych cenowo warunkach, można było uczestniczyć w wyjeździe na igrzyska olimpijskie.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoJanuszTatera">Obecnie można już stwierdzić, że wszystkie nasze przygotowania, w tym również logistyczne, przebiegają bez większych zakłóceń. Mam nadzieję, że będzie tak już do samych igrzysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Chciałbym dodać jeszcze kilka uwag na zakończenie całej informacji. Otóż pamiętam przygotowania olimpijskie, które były realizowane od 1972 r. i stwierdzam, że z punktu widzenia dokumentacyjnego oraz współpracy z polskimi związkami sportowymi, te obecne przygotowania są realizowane w sposób doskonały. W rękach Sztabu Przygotowań Olimpijskich znajdują się dane dotyczące każdego szczegółu przygotowań i symulacje związane ze wszystkim, co będzie się odbywało, aż do powrotu z igrzysk. W tym momencie pragnę przekazać wyrazy uznania dla nieobecnego na tym posiedzeniu pana Marka Rzepkiewicza - dodatkowo pełni on, od kilku tygodni, trenera kadry judo, ponieważ stwierdziliśmy, że jeden lub dwa medale więcej są warte tego, by próbował łączyć obie funkcje - a także dla pana dyrektora Zbigniewa Pacelta, ponieważ to co robi on w ramach całej koordynacji, na poziomie Departamentu Sportu Wyczynowego UKFiT, a także Sztabu Przygotowań Olimpijskich, jest to praca najwyższej jakości.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Jak już mówiłem dzisiaj na spotkaniu z trenerami kadry, cały świat zwariował na punkcie igrzysk olimpijskich w Sydney. Sportowcy za zgodą władz rządowych zmieniają swoje obywatelstwa. Katar, który nie posiadał w ogóle własnych ciężarowców, kupił 8 zawodników bułgarskich, a reprezentanci byłego ZSRR są na pniu kupowani przez Australię.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Cena medalu olimpijskiego tych historycznych igrzysk olimpijskich rozgrywanych w 2000 r. doprowadza do zaistnienia pełnego szaleństwa. W samej Australii pracuje ponad 40 trenerów europejskich i około 40 zawodników innych narodowości, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat przyjęli obywatelstwo australijskie. Myślę, że to powinien być poważny problem dla Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, bo to nie może tak być, że bez znajomości języka i żadnego związku z danym krajem, zawodnik, który jeszcze niedawno brał udział w mistrzostwach świata jako reprezentant kraju, z którego rzeczywiście pochodzi, na czas igrzysk przyjmował obywatelstwo zupełnie innego kraju. Jestem pełen uznania dla Centralnego Ośrodka Sportu za warunki, jakie zostały stworzone w ośrodkach przygotowań olimpijskich. Warunki te są na najwyższym światowym poziomie. Oby tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Polski Komitet Olimpijski stoi przed poważnym problemem. Chodzi o to, że mimo iż budżet państwa nie pokrywa kosztów wyposażenia i ubierania reprezentacji olimpijskiej - uważam że to jest normalne - ponieważ PKOl sam pokrywa te koszty dzięki swojej działalności oraz umowom sponsorskim. Niestety, istnieje niebezpieczeństwo, że sprzęt wartości 4 mln zł zostanie obłożony cłem oraz podatkiem VAT, w sumie na kwotę 1,6 mln zł. Byłoby to niezrozumiałe, ponieważ oznaczałoby, że za samodzielne zakupienie sprzętu musimy jeszcze dać się opodatkować i wpłacić do budżetu państwa owe 1,6 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Kwestia ta trafiła już w przeszłości pod obrady Komisji. Wnosiliśmy wtedy o zmiany w zapisach nowelizacji ustawy podatkowej. Niestety, nie udało się tego zrealizować. Będziemy się zwracali do prezes Głównego Urzędu Ceł, ponieważ może on dokonywać zwolnień z cła. Kwestia ta dotyczy szczególnie sprzętu firmy Reebok, ponieważ nie jest możliwe, by cały ten sprzęt został dostarczony prosto do Sydney. Oznaczałoby to ruinę przygotowań przedolimpijskich, gdyż zawodnicy przez kilka dni zajmowaliby się wyłącznie dobraniem sobie odpowiedniego sprzętu. To oczywiście jest nie do przyjęcia. Zapoznanie się z nowym sprzętem musi nastąpić w warunkach polskich.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Jeżeli chodzi o kwestię zwolnienia z podatku VAT, to przedstawimy prezydium Komisji naszą propozycję w tej sprawie i będziemy prosili o podjęcie wspólnych negocjacji z Ministerstwem Finansów, w celu uzyskania tego zwolnienia. Dodam jeszcze, że Polski Komitet Olimpijski w najbliższych tygodniach ogłosi wysokość nagród za sukcesy olimpijskie. Ich suma będzie podobna do sumy z czasów igrzysk w Atlancie - wynika to z symulacji - i wyniesie 1 mln dolarów do podziału według regulaminu.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Ostatnia kwestia. Pan prezes UKFiT zapewnił nas, że będzie wypracowana metodyka rehabilitacji i odnowy biologicznej realizowanych w komorach do krioterapii. Oczywiście krioterapia jest bardzo modna i wszyscy z niej korzystają - nie tylko sportowcy - ale niewątpliwie zastosowanie jej w tym najważniejszym ostatnim okresie przygotowań, byłoby ze wszech miar uzasadnione. Od kilku lat trwają próby we wrocławskim oddziale Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Po ogłoszeniu składu kadry olimpijskiej zostanie ona zgrupowana w oddziale Centralnego Ośrodka Sportu w Spale, oczywiście, o ile warunki na to pozwolą. Chcemy, żeby Spała została zamknięta dla turystyki oraz innych zgrupowań. Zgromadzimy tam najlepszych masażystów i lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Spała jest położona blisko Warszawy, tak więc stwarza to dogodne warunki do dobierania strojów i nowego sprzętu sportowego. Operacje te są bardzo trudne, ale wydaje mi się, że jesteśmy do tego wszystkiego dobrze przygotowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dziękuję uprzejmie za kompleksową informację o stanie przygotowań do Igrzysk Olimpijskich Sydney 2000. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełJerzyBudnik">Na początku pragnę stwierdzić, że jestem przekonany, że UKFiS, PKOl oraz polskie związki sportowe, zrobią wszystko, by przygotowania olimpijskie przebiegały bez zakłóceń i żeby nasi reprezentanci uzyskali jak najlepsze wyniki.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełJerzyBudnik">Chciałbym zapytać, czy znana już jest wysokość premii za zdobycie złotego medalu olimpijskiego. Jest bardzo ważne, żeby Polacy stawali na najwyższym miejscu podium i by był odgrywany Mazurek Dąbrowskiego, jakkolwiek w kontekście tego, co mówił pan prezes Stanisław Paszczyk, można stwierdzić, że dla niektórych sportowców liczy się sukces indywidualny, a nie to dla jakiego kraju zdobywają medal. Z tego, co wiem, niektóre narodowe komitety olimpijskie, decyzję o wysokości nagród podejmują z pewnym wyprzedzeniem, po to, by także w ten sposób wyzwolić motywacje u zawodników. Mam również pytanie do pana dyrektora Jerzego Dachowskiego. Chciałbym się dowiedzieć, czy nasze obiekty na terenie oddziałów COS są atrakcyjne dla sportowców z innych krajów i czy będą oni korzystali z tych obiektów w ramach przygotowań olimpijskich? Może będzie miała miejsce jakaś wymiana i polscy reprezentanci wyjadą do ośrodków zagranicznych? Jestem daleki od wyznawania teorii, że nasza kadra powinna trenować wyłącznie w naszych ośrodkach. Wiadomo, że specyfika niektórych dyscyplin sprawia, iż nie można się optymalnie przygotowywać do startów, korzystając wyłącznie z ośrodków treningowych położonych na terenie Polski.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełJerzyBudnik">Pan prezes Stanisław Paszczyk mówił o tym powszechnym amoku przedolimpijskim, który zapanował na całym świecie i pragnąłbym się dowiedzieć, czy oddziały Centralnego Ośrodka Sportu mają realną szansę, by na tym swoistym boomie zarobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Wymieniliśmy już w ramach prezydium Komisji uwagę, iż może ono się włączyć w rozwiązywanie kwestii konieczności zapłacenia cła i podatku VAT przez Polski Komitet Olimpijski. Informacja, którą usłyszeliśmy pokazuje dobrze uporządkowany stan przygotowań do igrzysk olimpijskich i to cieszy, aczkolwiek nie zgodziłbym się z panem posłem Jerzym Budnikiem, co do efektywności środków zaangażowanych w ostatnim okresie w Centralny Ośrodek Sportu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">W istocie środki te mają służyć celowi przygotowania polskich reprezentantów do udziału w imprezach mistrzowskich oraz igrzyskach olimpijskich. Chodzi o dokonanie oceny, tak przed, jak i po olimpiadzie, jaka jest rzeczywista efektywność tego szkolenia, bowiem potrzebne jest określenie kierunku dalszego wydatkowania pieniędzy publicznych, które pochodzą z dopłat do stawek gier Totalizatora Sportowego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Usłyszeliśmy wiele pozytywnych uwag na temat przygotowań olimpijskich. Na przykład kajakarze już przed olimpiadą osiągnęli poważny sukces międzynarodowy i uważam, że należałoby uświadomić im, iż już na starcie mają bardzo mocną pozycję, którą powinni potwierdzić. Oczywiście przygotowania olimpijskie wiążą się z kwestią działalności polskich związków sportowych i oceny przez nie dokonywanej. Przyglądając się tym przygotowaniom widzimy, że np. mamy do czynienia z dramatyczną zapaścią, jeżeli chodzi o nasze zapasy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Być może to są zagadnienia, które powinny być omawiane w ramach innej dyskusji. Nie oczekuję w tym momencie żadnych odpowiedzi, ale chciałbym zapytać, czy państwo prowadząc te przygotowania bierzecie pod uwagę te wszystkie gwałtowne zmiany naszej pozycji międzynarodowej w poszczególnych dyscyplinach i próbujecie dociekać przyczyn tego stanu rzeczy?</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Chciałbym zadać jeszcze jedno szczegółowe pytanie, a mianowicie, czy w stosunku do poprzedniej olimpiady będzie nas reprezentowało więcej sędziów, czy też ta liczba się zmniejsza. Wiadomo przecież, że w wielu dyscyplinach sportowych kwestia ta ma kolosalne znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJózefBergier">Myślę, że warto odnieść się do sportowej strony przygotowań olimpijskich, która jest przez państwa prezentowana poprzez podawanie nam statystyk dotyczących wyników osiąganych przez naszych reprezentantów podczas mistrzostw świata i Europy. Oczywiście te statystyki są niepełne, ponieważ w tym roku nie odbywały się imprezy mistrzowskie w niektórych dyscyplinach sportu, niemniej jednak cała ta statystyka wygląda nieco gorzej niż stan naszych przygotowań od strony organizacyjnej. Zajmujemy XVIII miejsce w świecie i uważam, że ta pozycja, zważywszy na wyniki poprzednich igrzysk oraz nasze apetyty, nie jest najwyższa.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełJózefBergier">Warto wymienić państwa mniejsze od Polski, zresztą nie będące potęgami gospodarczymi, które zajmują wyższą pozycję. Mam na myśli chociażby Rumunię i Węgry.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PosełJózefBergier">Tak czy inaczej uważam, że to dobrze, iż korzystamy z tych statystyk, ponieważ pozwoli nam to realniej ocenić nasze szanse i nasz występ na olimpiadzie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PosełJózefBergier">W nawiązaniu do wypowiedzi pana posła Czesława Fiedorowicza, chciałbym stwierdzić, że pojawia się niekorzystna tendencja, iż dyscypliny, w których tradycyjnie byliśmy potentatami, przeżywają obecnie wyraźny regres. Chodzi mi np. o boks, wymienione wcześniej zapasy oraz pięciobój nowoczesny. Niestety, te straty są bardzo trudne do zrównoważenia sukcesami w innych dyscyplinach sportu.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PosełJózefBergier">Pewien niepokój budzą również wyniki w grach zespołowych, które to dyscypliny są najpopularniejsze wśród kibiców sportowych. Niestety nie możemy pochwalić się sukcesami w grach zespołowych, aczkolwiek istnieją jeszcze pewne szanse na zakwalifikowanie się kolejnych polskich drużyn.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#PosełJózefBergier">Mam jeszcze jedno pytanie szczegółowe. Spoglądam na dane dotyczące przygotowań do zimowych igrzysk olimpijskich i widzę, że w skład Sztabu Przygotowań Olimpijskich wchodzą trenerzy posiadający najniższą II klasę trenerską. Taka sytuacja zaznacza się przede wszystkim w narciarstwie alpejskim. Chciałbym zapytać, czy ten stan rzeczy jest spowodowany złą jakością kształcenia, czy też brakiem kandydatów na trenerów w tych dyscyplinach sportu? A może trenerzy nie mają możliwości dokształcania się w celu uzyskania I klasy trenerskiej?</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#PosełJózefBergier">Antidotum na brak krajowych trenerów wyższej klasy może być sięgnięcie po fachowców z zagranicy. Taka tendencja zaznaczyła się już, jeżeli chodzi o niektóre dyscypliny sportów zimowych, np. w skokach narciarskich. Czy nie należałoby podobnie postąpić w przypadku narciarstwa alpejskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Do gratulacji dla naszych kajakarzy należałoby dołożyć życzenia: „Powtórzcie ten wynik podczas olimpiady”. Nie chciałbym wracać do historii, ale przed poprzednimi igrzyskami również odniesiono sukcesy podczas imprezy mistrzowskiej, a potem na olimpiadzie wynik był znacznie gorszy. Odpukuję i wyrażam nadzieję, że tym razem będzie inaczej, gdyż zostaną wykorzystane doświadczenia z poprzednich przygotowań olimpijskich, co pozwoli na wyeliminowanie błędów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W kontekście pytania postawionego przez pana posła Czesława Fiedorowicza, chciałbym jeszcze zapytać, czy poszczególne dyscypliny sportu korzystały z zagranicznych trenerów, a jeżeli korzystały, to które to były dyscypliny?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym dowiedzieć się, jaki procent łącznych kosztów przygotowań i wyjazdu na olimpiadę stanowią nakłady poniesione z pieniędzy pozabudżetowych, czyli tych, które przede wszystkim generuje Polska Fundacja Olimpijska? Ta informacja jest istotna także z punktu widzenia mediów, które często przeliczają liczbę zdobytych medali i punktów na nakłady poniesione przez budżet państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrezesUniiPolskichZwiązkówSportowychAndrzejSzalewicz">Pragnę przyłączyć się do apelu pana prezesa Stanisława Paszczyka. Tak się składa, że jako członkowie poprzedniego kierownictwa UKFiT - jest nas tutaj dwóch - mieliśmy szczęście, o tyle, że mimo braku przepisów uczyniono precedens w postaci zwolnienia z cła i podatku VAT. W tym momencie zwracam się bezpośrednio do państwa posłów, także dlatego że na świecie takie zwolnienie jest bardzo rozpowszechnione, wobec czego należałoby ten precedens kontynuować. Proszę wziąć pod uwagę, że po zsumowaniu kwoty cła i kwoty podatku VAT, cała opłata wyniesie 40% kwoty zakupów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Zaczynając od kwestii nagród pragnę stwierdzić, że nie będą one niższe niż było to w przypadku igrzysk w Atlancie. Nagrody te wydawały się być zadowalające i nie odbiegające od standardów światowych. Za zwycięstwo PKOl wypłacał 21 tys. dolarów, do czego należy jeszcze doliczyć samochód. Obecnie nagroda za złoty medal będzie na podobnym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Wychodzimy z założenia - poprzednio czyniliśmy podobnie - że dosyć wcześnie podajemy informację o wysokości nagród. W pewnym momencie ukaże się ona w prasie, podobnie jak było przed igrzyskami w Atlancie, ale nie powinna ona budzić nadmiernych emocji wśród zawodników. Ci z nich, którzy pragną zdobyć medal ze względu na nagrody finansowe, najprawdopodobniej nigdy tego medalu nie zdobędą. Od czterech lat pracujemy nad wywołaniem u sportowców wewnętrznej potrzeby odniesienia osobistego prywatnego sukcesu. Niestety, muszę stwierdzić, że mamy poważne problemy z uzyskaniem tego efektu, w przypadku obecnego pokolenia zawodników. Podam przykład piłkarzy z reprezentacji olimpijskiej, którzy po wygranym meczu we Wronkach, cztery dni później rozgrywali bardzo ważny mecz rewanżowy, który decydował o zakwalifikowaniu się do olimpiady. Mecz ten został przegrany, a trener reprezentacji olimpijskiej rozpaczał, iż nie zamknął drzwi w hotelu, celem niedopuszczenia do nocnych wyjść zawodników. Bodajże pięciu z nich wróciło do hotelu dopiero o godz. 5.00 nad ranem. To jest niewyobrażalne w przypadku innych reprezentacji narodowych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Zdarzyło się również, że jeden z łuczniczych wicemistrzów świata z San Diego postawił na uzyskanie matury, podczas gdy na całym świecie, także w Polsce, nie jest problemem stworzenie odpowiednich udogodnień, w celu, by młody zawodnik tak zdał maturę, jak i zdążył osiągnąć wysoką formę sportową.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Podam przykład Mateusza Kuśnierewicza, który zdał maturę w roku igrzysk olimpijskich w Atlancie, co nie przeszkodziło mu w zdobyciu złotego medalu. Zawodnik studiuje w Polsce, przebywając w Australii około 200 dni w roku, tak więc dzięki indywidualnemu tokowi studiów można pogodzić naukę i treningi sportowe.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Jeszcze raz wracam do kwestii, że wybitnie uzdolniony zawodnik nie uzyskał kwalifikacji olimpijskich, ponieważ postawił na uzyskanie matury, co jest o tyle absurdalne, że są stworzone warunki godzenia nauki i sportu, a zawodnik ten mógł uzyskać tak maturę, jak i kwalifikacje olimpijskie. Myślę, że zabrakło po prostu własnej motywacji u tego zawodnika, przez co musi on czekać cztery lata do następnej olimpiady.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Tak więc powtarzam, że nagrody za medale i punkty olimpijskie wcale nie będą małe, ale nie powinny być one główną motywacją dla zawodników. Szczegółowe informacje na temat wysokości tych nagród zostały już przekazane zawodnikom i trenerom.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Jeżeli chodzi o wyniki sportowe, to pan poseł ma rację, a my tego nie ukrywamy, że liczba punktów nie odbiega, a nawet jest nieco wyższa od liczby punktów, które mieliśmy na rok przed igrzyskami w Atlancie. Natomiast faktem jest, że inne reprezentacje zanotowały wyższy postęp. Z kolei my osiągnęliśmy wyższy poziom punktowy rok temu.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Wyraźnie stwierdziłem, że ten rok nie był rokiem, w którym liczyły się dla nas wielkie sukcesy na imprezach mistrzowskich. Nie ganię wioślarzy i nie rozpaczam z powodu zapasów. Może przyjęto złą taktykę, ale trzy medale zapaśników na mistrzostwach Europy, byłoby łatwo zamienić - tak należało zrobić - na trzy medale mistrzostw świata, ponieważ jeżeli chodzi o styl klasyczny, to poziom mistrzostw Europy jest identyczny jak poziom mistrzostw świata. Odwrotnie jest w przypadku stylu wolnego. Nie uważam, że należy dramatyzować słabe tegoroczne wyniki w judo w boksie. Myślę, że w przyszłym roku może być zupełnie inaczej, a w wielu dyscyplinach leżą spore rezerwy medalowe.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Byłem na mistrzostwach w Mediolanie i nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować trenerowi Wróblewskiemu cudownego występu jego zawodników. Oczywiście wszyscy marzymy, by w Sydney było podobnie, ale to jest sport i pewności nie można mieć.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Rok przed olimpiadą w Atlancie odbywały się mistrzostwa świata w kajakarstwie klasycznym w Insbrucku, podczas których nasi reprezentanci zdobyli 5 medali, natomiast na igrzyskach zdobyli oni tylko jeden brązowy medal.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Na tym poziomie sportu wyczynowego i w warunkach olimpijskich wiele zależy od stanów emocjonalnych zawodników i jak sobie dają radę ze stresem, a także od tych, którzy kierują zawodnikami. Myślę, że dobry tegoroczny występ kajakarzy i doświadczenia zdobyte podczas tych mistrzostw, pozwolą na odniesienie sukcesów w Sydney. Myślę, że można wiązać spore nadzieje także z występami wioślarzy, którzy rok temu zdobyli dwa medale mistrzostw świata, jakkolwiek w tym roku ich najlepszym miejscem była VIII pozycja. Jesteśmy zadowoleni, ponieważ kwalifikacje olimpijskie zdobyło w tym roku bardzo dużo osad. Nie chcemy głośno o tym mówić, ale przecież 20 medali mistrzostw świata - nie wliczamy w to strzelectwa, np. Renaty Mauer, Artura Partyki, który nie startował, Mirosława Chmary, który był kontuzjowany, zdyskwalifikowanego Roberta Korzeniowskiego oraz innych - mogłoby w sumie doprowadzić nas do zbyt optymistycznych prognoz.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Sądzę, że owe 20 medali to, na obecny moment, właściwy prognostyk i realny wskaźnik naszej siły. Proszę jeszcze wziąć pod uwagę, że z tej liczby 4 medale są złote, a 10 jest srebrnych, co oznacza, że 14 zawodników oscylowało na poziomie I-II miejsca.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Osobiście wolę, żebyśmy startowali nie z pozycji outsidera, tylko z pozycji atakującego. Nieszczęściem polskiej mentalności jest to, że naszym zawodnikom jest niezwykle trudno występować z pozycji faworyta. Oni nie potrafią dobrze odnaleźć się w tej sytuacji, przede wszystkim w sensie psychicznym. Bardzo martwię się o formę Mateusza Kuśnierewicza. Dobrze, że otrzymaliśmy sygnał, iż jest on przemęczony; zresztą dobrze, że to już teraz, bo jest jeszcze mnóstwo czasu na korektę. Zawodnik ten przez dwa lata wygrywał wszystko, co było do wygrania i został w tym roku najlepszym żeglarzem świata. To jest najwyższa ocena możliwa do uzyskania w żeglarstwie, ponieważ ocenia się razem zawodowców i amatorów.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Reasumując, uważam, że nie jest źle, ale nie należy również przesadzać z optymizmem.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Jeżeli chodzi o przeliczanie nakładów na medale i punkty olimpijskie, to chciałbym państwu powiedzieć, że kilka dni temu przebywałem w Niemczech na zaproszenie wiceprezydenta Konfederacji Sportu Niemieckiego i dowiedziałem się, że nakłady na niemiecki sport wyczynowy - niemieckie związki sportowe - wynoszą 11 razy więcej niż w Polsce. Oczywiście można powiedzieć, że Niemcy to jest duży kraj, ale przecież nie aż tak dużo większy od Polski, zresztą jest tam tyle samo związków i federacji sportowych co w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Mam jeszcze drugą informację, która wydaje mi się bardzo istotna z punktu widzenia naszej Komisji. Otóż 95% niemieckich medalistów olimpijskich w sportach zimowych, a także finalistów, wywodzi się ze szkół sportowych. W zasadzie tylko jeden na 20 z tych zawodników może się pojawić poza systemem tych szkół.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Niemcy przewidują, że w Sydney ich reprezentacja w 95% będzie się składała z uczestników szkolenia w ramach systemu szkół mistrzostwa sportowego. To jest nieprawdopodobnie wysoki procent i widać z tego, że tylko szkoły mistrzostwa sportowego mogą zapewnić pełną profesjonalizację i doprowadzenie młodego utalentowanego zawodnika do światowego sukcesu. Podczas wizyty w Niemczech otrzymaliśmy od wiceprezesa Konfederacji Sportu Niemieckiego kilka takich lekcji poglądowych. Sądzę, że będziemy mieli okazję jeszcze kiedyś o tym porozmawiać na forum Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym prosić o odpowiedź na pytanie dotyczące kwestii medycyny sportowej, konkretnie dopingu. Od czasu do czasu pojawiały się w mediach informacje na temat afer dopingowych. Rzeczywiście mamy w Polsce do czynienia z problemem, który sprowadza się do tego, że laboratorium zajmujące się badaniem tych kwestii, znajdujące się przy Instytucie Sportu nie posiada akredytacji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pragnę podziękować, że jeden z wniosków sformułowanych podczas naszych posiedzeń zostanie załatwiony pozytywnie. Chodzi mi o komorę do krioterapii. Natomiast pozostaje kwestia tego laboratorium. Po prostu nadal się z nią nie uporaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrezesWiktorKrebok">Jeżeli chodzi o koszty przygotowań olimpijskich, to te dane są dostępne, ale bardzo trudno uzyskać dane na temat pełnego kosztu wyposażenia pochodzącego od sponsorów, tak więc może wystąpić problem przy określaniu procentowej wartości. Będziemy starali się to uczynić.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PrezesWiktorKrebok">Odpowiadając panu posłowi Józefowi Bergerowi, pragnę się pochwalić, że my daliśmy tę informację niejako wyprzedzając Komisję. Pan poseł był uprzejmy już dokładniej zgłębić te materiały. Rzeczywiście w sportach zimowych bardzo trudno jest o trenerów krajowych na odpowiednim poziomie i związki sportowe korzystają z usług trenerów zagranicznych. Trener Bielawa jest młodym szkoleniowcem, ale myślę, że niedługo uzupełni swoje wykształcenie. Od czegoś trzeba zaczynać, zresztą mimo krótkiego stażu jest to aktualnie nasz najlepszy trener.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PrezesWiktorKrebok">Odpowiadając panu posłowi Jerzemu Budnikowi stwierdzam, że centralne ośrodki sportu zostały wybudowane specjalnie po to, by na ich terenie przygotowywały się do startów nasze reprezentacje, ale każdy trener, a także każda dyscyplina sportu mają swoją specyfikę. Nie można z góry narzucać, że wszyscy polscy reprezentanci muszą trenować w naszych ośrodkach.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PrezesWiktorKrebok">Bardzo modne jest przygotowywanie się do startów w górach średnich i górach wysokich. Najtrudniej jest przygotowywać się chodziarzom. Oni po prostu nie mają gdzie w kraju chodzić, ponieważ na naszych szosach kierowcy chcą ich rozjechać. W związku z tym chodziarze jeżdżą do Afryki. Tam jest jeszcze dosyć luźno na szosach. Może to brzmi nieco komicznie, ale to są realne problemy. Chcę pana posła uspokoić. W naszych ośrodkach trenuje sam Kipketer, z trenerem Nowakiem i z grupą duńskich sportowców, a także kilku amerykańskich sprinterów. Tak więc trudno określić dokładnie okres trwania szkoleń sportowców zagranicznych, ale w ciągu roku pojawia się w Polsce mnóstwo grup treningowych, które w naszych COS przygotowują się do wielkich imprez sportowych. Gdybyśmy otworzyli naszą wschodnią granicę, to w naszych COS nie byłoby miejsca, ponieważ Białorusini, Ukraińcy, Rosjanie i inni bardzo chcą do nas przyjeżdżać.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PrezesWiktorKrebok">Jeżeli chodzi o gry zespołowe, to w Atlancie mieliśmy tylko jedną drużynę, a w Sydney już mamy koszykarki, natomiast siatkarze grają w dniach 3–6 stycznia w Katowicach na turnieju kwalifikacyjnym. Jeżeli nie wygrają mają jeszcze szansę zakwalifikować się w lipcu w ramach gier turnieju kontynentalnego. Istnieje jeszcze szansa na zakwalifikowanie się naszych hokeistów na trawie. W tym miejscu należy podkreślić, że gry zespołowe mają niesamowicie trudny system eliminacji. Przebicie się przezeń, to naprawdę graniczy z cudem. Nasze ligi są zbyt rozbudowane, a na dodatek brak w nich realnej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PrezesWiktorKrebok">Podczas konferencji trenerów i działaczy gier zespołowych rozpatrywaliśmy ten problem i pragnę państwu powiedzieć, że do pana prezesa Jacka Dębskiego wpłynął wniosek Polskiego Związku Koszykówki o ustanowienie ligi profesjonalnej. Działacze związku chcą zmniejszyć liczbę zespołów w lidze i idą w pełną jej profesjonalizację.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PrezesWiktorKrebok">Jeżeli chodzi o sędziów, którzy będą reprezentowali nasz kraj na olimpiadzie, to posiadamy ich pełny spis, ale bardzo wiele zależy od związków sportowych, które muszą wysyłać swoich sędziów i pilnować terminów, a sędziowie ci muszą znać języki obce. W tej chwili jest jeszcze za wcześnie na podanie pełnych danych. My je dopiero zbieramy.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PrezesWiktorKrebok">Bardzo trudna sytuacja panuje w zapasach, bowiem powstał konflikt między najlepszym polskim sędzią matowym i zarządem Polskiego Związku Zapasów. Rozmawiałem z przedstawicielami tego związku i nie widzą oni możliwości współpracy z tym sędzią, tak więc - jak państwo widzicie - oprócz trudności międzynarodowych, mamy również trudności wewnętrzne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Pan przewodniczący Tadeusz Tomaszewski poruszył najtrudniejszy problem i osobiście obawiam się, czy zostanie on szybko rozwiązany. Komisja niespełna rok temu odbyła posiedzenie w Instytucie Sportu, oglądała to laboratorium antydopingowe i wszystko zostało wtedy powiedziane. Wiadomo, że sytuacja jest dramatyczna i nie ma w tym cienia przesady.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Wszyscy zawodnicy udający się na igrzyska olimpijskie będą badani w systemie współzawodnictwa sportowego, które będzie decydowało o kwalifikacjach olimpijskich. Te badania będą odbywały się w Polsce. Oczywiście za granicą znajdują się akredytowane laboratoria, które są przygotowane do przeprowadzania rzetelnych badań. Niestety, nasze laboratorium od dawna wymaga wzmocnienia finansowego i zakupu aparatury na takim poziomie, by mogła ona służyć do uzyskiwania takich samych wyników, jak np. laboratorium w Kolonii. Nasi ciężarowcy poddawani badaniom uzyskali w Polsce wynik negatywny, natomiast w związku z dokładnością i czułością aparatury, która znajduje się w Kolonii, może się okazać, że wyniki tych badań jednak są pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Występuje szeroka gama środków medycznych, w związku z czym lekarze mają ogromne problemy z docieraniem do niektórych składników, receptur i nazw przemysłowych środków, które wydają się być dozwolone. My i tak musimy kiedyś uzyskać tę akredytację. Nie bardzo rozumiem, dlaczego przez dwa lata nic się w tej sprawie nie zmieniło. Przecież lepiej to zrobić wcześniej niż później, tym bardziej że każde opóźnienie powoduje narastanie kosztów. Pamiętajmy o tym, że ten poziom nowoczesności jest narzucony przez laboratoria światowe.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PrezesStanisławPaszczyk">Jeżeli nie zrobimy coś w tej sprawie, to nadal będziemy z drżeniem oczekiwać na wyniki badań antydopingowych naszych reprezentantów. Chodzi mi o badania przeprowadzane w laboratoriach zagranicznych. Obecnie udowodnienie z jakiego powodu dany środek znalazł się w organizmie zawodnika jest praktycznie niemożliwe. Sam zawodnik tego nie wie, nie wspominając o trenerze czy też lekarzu. W takich przypadkach pozostaje tylko gorzki wstyd, który czujemy jako obywatele kraju, który jest opisywany jako ten, który nie radzi sobie ze zjawiskiem dopingu w sporcie. Tym bardziej że laboratorium istnieje, ale brakuje w nim wyposażenia, którego poziom pozwoliłby na rozwiązanie tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o tę kwestię, to podczas posiedzenia Komisji, o którym mówił pan poseł Stanisław Paszczyk, mówiliśmy że podejmiemy próbę jej załatwienia we własnym gronie, czyli w obrębie trzech podmiotów takich jak Komisja, Rada Programowa ds. Inwestycji Sportowych oraz Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Członkowie naszej Komisji, powołani przez pana prezesa w skład tej Rady Programowej sygnalizowali ten problem na jej forum. Jej przewodniczący pan prezes Jan Kozłowski wyraził gotowość podjęcia tej kwestii. Należy pamiętać o tym, iż musimy znaleźć rozwiązanie formalnoprawne w kwestii możliwości przeznaczenia środków na doposażenie laboratorium. Tak więc, to co jako parlamentarzyści zawnioskowaliśmy podczas posiedzenia Rady Programowej zostało zaaprobowane i już jest w trakcie realizacji. Oczywiście nie wyklucza to potrzeby sygnalizowania tego problemu rządowi, dlatego proponuję, żebyśmy w kontekście dzisiejszej informacji przygotowali stosowny dezyderat i zawarli w nim uwagę na temat konieczności rozważenia możliwości uruchomienia środków z przyszłorocznej rezerwy budżetowej, w celu dokonania zakupu odpowiedniego sprzętu dla laboratorium antydopingowego. Uprzejmie proszę przedstawicieli Polskiego Komitetu Olimpijskiego o pomoc w sformułowaniu uzasadnienia do tego dezyderatu. Zresztą sądzę, że gdy poprosimy o to dyrektora Instytutu Sportu, to nam je przygotuje.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Dziękuję uprzejmie przedstawicielom Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego; wszystkim osobom pracującym w Sztabie Przygotowań Olimpijskich i w ogóle wszystkim, którzy pracują nad tym programem za jego profesjonalną realizację. Oczywiście życzę wszystkim państwu oraz w ogóle nam wszystkim sukcesu sportowego, bo to on decyduje o końcowej ocenie. Na obecnym etapie można stwierdzić, że wszystko przebiega prawidłowo.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad. Otrzymaliśmy informację pisemną na temat przygotowań do Igrzysk Paraolimpijskich Sydney 2000, prowadzonych przez UKFiT oraz Polski Komitet Paraolimpijski. Proszę pamiętać o tym, że PKOl to jednak 80-letnia tradycja, a Polski Komitet Paraolimpijski istnieje dopiero od roku, co jednak nie oznacza, iż przygotowania przezeń prowadzone są mniej profesjonalne. Uprzejmie proszę o zabranie głosu prezesa UKFiT i jednocześnie prezesa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego pana Jacka Dębskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Oczywiście prawdziwym było stwierdzenie, iż Polski Komitet Paraolimpijski istnieje dopiero rok, ale mam nadzieję, że następne pokolenie Polaków będzie mogło korzystać z jego doświadczeń, a Komitet będzie istniał i rozwijał swoją działalność.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Pozwolicie państwo, że podam państwu kilka informacji, które są również zawarte w materiale zatytułowanym „Program przygotowań paraolimpijskich”.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Zatem XI Letnie Igrzyska Paraolimpijskie Sydney 2000 odbędą się w terminie 18–29 października i będą rozgrywane w kilku grupach schorzeń, takich jak: niewidomi, osoby z amputacjami, inne schorzenia narządu ruchu, porażenia mózgowe - te grupy są zrzeszone w stowarzyszeniu „Start”. W igrzyskach bierze również udział grupa: zawodnicy z lekkim upośledzeniem umysłowym. Grupa ta jest zrzeszona w stowarzyszeniu „Sprawni razem”.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Zespół Prognoz i Analiz Wyniku Sportowego wraz z tym ostatnim stowarzyszeniem, 1997 r. opracował czteroletni plan przygotowań do igrzysk paraolimpijskich w Sydney. Rok bieżący jest trzecim rokiem tego cyklu i został on ukierunkowany na przygotowania do zawodów mistrzowskich i pucharowych objętych punktacją rankingową do kwalifikacji paraolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Wyniki sportowe osiągnięte przez naszych reprezentantów, należy ocenić jako bardzo dobre, co świadczy o wysokim poziomie sportowców oraz profesjonalizmie kadry trenersko-instruktorskiej.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Rok 2000, czyli rok olimpijski, jest dosyć trudny, jeżeli chodzi o sposób przygotowań do startu w igrzyskach, ponieważ nie ma w tym roku dostatecznej liczby imprez sportowych wysokiej rangi, co dałoby możliwość skonfrontowania poziomu przygotowań z poziomem przygotowań naszych przeciwników i tym samym sformułowania właściwej oceny formy członków kadry paraolimpijskiej przed samymi igrzyskami.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Zgodnie z wymogami organizatorów igrzysk, kadra paraolimpijska została zgłoszona w styczniu, a skorygowana w sierpniu 1999 r., po zatwierdzeniu przez Sztab Przygotowań Paraolimpijskich i Polski Komitet Paraolimpijski. Z dyscyplin, które zostały zgłoszone do igrzysk, kwalifikacje zostały już uzyskane w koszykówce, siatkówce, łucznictwie i tenisie na wózkach inwalidzkich. Mamy wstępnie zagwarantowane 27 miejsc dla naszych lekkoatletów oraz 14 miejsc dla pływaków.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Aktualnie mamy potwierdzone 72 miejsca startowe, ale mamy nadzieję, że ta grupa zwiększy się jeszcze o 20–30 osób, a łączna liczba startujących osiągnie poziom 100 osób. Jedyną dyscypliną, która bez efektu ubiegała się o kwalifikacje paraolimpijskie jest żeglarstwo.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Program igrzysk paraolimpijskich obejmuje 19 dyscyplin sportu. Jeżeli spojrzy się na tabelę, którą zamieściliśmy w materiale informacyjnym, dotyczącą dorobku medalowego sportowców niepełnosprawnych w 1999 r. - zostały tutaj wzięte pod uwagę mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy - to liczba zdobytych medali wynosi 120, w tym 44 złote. Świadczy to o dosyć silnym ruchu sportowym osób niepełnosprawnych w naszym kraju. Niestety, nie każdy, kto osiągnie to minimum wynikowe będzie mógł reprezentować nasz kraj podczas igrzysk paraolimpijskich w Sydney. O takim stanie rzeczy decydują również względy finansowe.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PrezesPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoJacekDębski">Jeżeli będą państwo mieli jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiemy. Obecnie o uzupełnienie mojej wypowiedzi poproszę pana Włodzimierza Cygańskiego, szefa Sztabu Przygotowań Paraolimpijskich. Następnie kilka słów o stronie organizacyjnej przygotowań i startu w igrzyskach, powie państwu sekretarz generalny Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, pani Barbara Wybraniec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Myślę, że podstawowe fakty zostały omówione przez pana prezesa Jacka Dębskiego. Osobiście chciałbym jedynie podkreślić kilka elementów.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Przygotowania paraolimpijskie - zgodnie z tym, co stwierdził pan przewodniczący - na dobrą sprawę są prowadzone jeden rok, ponieważ Polski Komitet Paraolimpijski ukonstytuował się w grudniu 1998 r., a powołanie Sztabu Przygotowań Paraolimpijskich - decyzją prezesa UKFiT - również nastąpiło w tym miesiącu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Tempo przygotowywania programu było bardzo szybkie i powstały one już w lutym 1999 r. Jak już stwierdził pan prezes, wszystko to zmierzało do opracowania pewnego szerokiego zgłoszenia, ponieważ procedura zgłaszania zawodników do igrzysk paraolimpijskich nieco odbiega od procedury obowiązującej w przypadku igrzysk olimpijskich. Trochę inaczej wygląda system kwalifikacji, choć niestety, nie jest on dużo łatwiejszy. Podstawowa różnica, którą chciałbym podkreślić, polega na tym, że igrzyska paraolimpijskie są płatne. Na igrzyskach olimpijskich każdy zawodnik jest członkiem wielkiej rodziny olimpijskiej i jako taki jest goszczony przez organizatora olimpiady na jego koszt, natomiast w przypadku igrzysk paraolimpijskich, konieczne jest uiszczenie określonej opłaty za każdego zgłoszonego do nich zawodnika.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Po raz pierwszy taką opłatę - będzie o tym mówiła pani sekretarz generalny - będziemy musieli uiścić już w styczniu 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Jeżeli chodzi o szanse startu w igrzyskach, to uważamy, że są one realne dla 100–110 zawodników. Na podstawie systemu kwalifikacyjnego obecnie została już w pełni potwierdzona możliwość startu 72 zawodników. Walczymy jeszcze o kwalifikacje w kilku dyscyplinach, szczególnie w lekkoatletyce i pływaniu. Chodzi o zwiększenie możliwości startów naszych reprezentantów, ponieważ dyscypliny te mają bardzo silną pozycję w polskim ruchu paraolimpijskim. Dotychczasowy limit przyznany przez Komitet Organizacyjny nie jest w pełni zadowalający.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Chciałbym podkreślić, że realizacja programu przygotowań paraolimpijskich posiada pełne zabezpieczenie finansowe ze strony UKFiT, łącznie ze stypendiami. W 1999 r. było 91 stypendystów i są to wyłącznie medaliści zawodu rangi mistrzowskiej. Taki jest regulamin przyznawania stypendiów. Myślę, że w tym roku ich liczba będzie podobna, co w dużym stopniu zapewni prawidłowość prowadzonych przygotowań.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Rozważana jest również pewna koncepcja, którą prawdopodobnie, przy przychylności Urzędu, uda się zrealizować. Chodzi o powołanie dla każdej z dyscyplin, trenerów koordynatorów z ryczałtowym wynagrodzeniem, co pozwoliłoby tym szkoleniowcom na prowadzenie w pełni profesjonalnych treningów w trakcie ostatniego etapu przygotowań. Należy sobie uświadomić, iż występuje ogromna różnica między możliwościami treningowymi zawodników pełnosprawnych zrzeszonych w polskich związkach sportowych i przygotowujących się do igrzysk olimpijskich a zawodnikami niepełnosprawnymi, którzy treningi i starty w ramach ruchu paraolimpijskiego z normalną pracą zawodową. Połączenie to jest niezwykle trudne, gdy spojrzy się na nie z punktu widzenia profesjonalnych przygotowań. Sądzę, że w tym końcowym ich etapie postaramy się o to, by zawodnicy byli w stanie nieco więcej czasu poświęcić na wspólne treningi.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">Zgodnie z tym, co mówił pan prezes Jacek Dębski, tegoroczne osiągnięcia zawodników niepełnosprawnych w konkurencjach objętych programem igrzysk paraolimpijskich, to 120 medali zdobytych przez niepełnosprawnych ruchowo i niewidomych, a także 18 medali zdobytych przez zawodników z lekkim upośledzeniem umysłowym. Myślę, że potencjał kadry przygotowującej się do igrzysk paraolimpijskich jest bardzo wysoki. Ze wstępnych obliczeń wynika, iż w pełni realne są przewidywania, że zdobędziemy około 30 medali. Obecnie trwa ocena tego, co w 1999 r. było realizowane przez poszczególne grupy szkoleniowe. Przygotowywane są szczegółowe plany działań, które będą podejmowane aż do startu w igrzyskach.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#SzefSztabuPrzygotowańParaolimpijskichWłodzimierzCygański">W tym roku miał również miejsce rekonesans przed igrzyskami paraolimpijskimi. Oczywiście nie był on tak liczny jak w przypadku igrzysk olimpijskich, ale brali w nim udział tak lekarze, jak i trenerzy, którzy zapoznawali się z obiektami sportowymi, a także nawiązali kontakty z Polonią australijską. Myślę, że sprawy organizacyjne mają się naprawdę dobrze. Uważamy, że nasz start w paraolimpiadzie w Sydney powinien być udany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Jest mi szczególnie miło zabierać dzisiaj głos, ponieważ czynię to dzisiaj z zupełnie innej pozycji niż dwa lata temu przed igrzyskami paraolimpijskimi w Nagano. Podstawowa różnica polega na tym, że w międzyczasie powstał Polski Komitet Paraolimpijski. Jako jego sekretarz generalny mogę w znacznym stopniu uczestniczyć w przygotowaniach paraolimpijskich i nie ukrywam, że wykorzystuję doświadczenia, które zdobyłam współpracując od lat ze Sztabem Przygotowań Olimpijskich, jako pracownik Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. W trakcie tej współpracy wiele się nauczyłam od osób, które profesjonalnie prowadzą przygotowania olimpijskie. Nie ukrywam, iż korzystam z tych wszystkich doświadczeń, aczkolwiek muszę podkreślić, że sport paraolimpijski nie da się w żaden sposób porównać do sportu olimpijskiego, także w sensie wyników. Idea sportu paraolimpijskiego jest nieco inna, bo gdy mówimy o wynikach sportowych, to zawsze mówimy o sukcesie osobistym, a nie o medalu, ponieważ sam udział i sam fakt, że osoby niepełnosprawne biorą udział w zawodach sportowych, jest ogromnym sukcesem.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Jest to również wielkie społeczne osiągnięcie, że ludzie niepełnosprawni także otrzymują szansę tego typu samorealizacji. Z tego względu nie chciałabym w ogóle mówić o wynikach, które zakładamy, ponieważ byłoby to krzywdzące i niesprawiedliwe, także dlatego, że sam system startu w igrzyskach paraolimpijskich uniemożliwia realne przewidywanie wyniku danego zawodnika. Rzecz w tym, iż zgodnie z przepisami obowiązującymi podczas igrzysk, możliwe jest łączenie - nawet w ostatniej chwili - pewnych grup schorzeń, w przypadku, jeżeli nie zgłosi się wymagana liczba zawodników lub gdy pewna liczba zawodników nagle zachoruje i nie może wystartować.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Podczas igrzysk paraolimpijskich często występują sytuacje, że chociaż zawodnicy są dobrze przygotowani i bardzo chcieliby wygrać, to nie są w stanie, w związku z charakterem swojego kalectwa lub schorzenia. Dlatego o tych kwestiach należy mówić znacznie spokojniej i delikatnie, chociaż zawodnicy niepełnosprawni w historii krótkich startów - od 1972 r. - w letnich igrzyskach paraolimpijskich uzyskali prawie 500 medali. W Atlancie zdobyli ich 35 i jak już wspominaliśmy istnieje szansa na poprawienie tego wyniku. W dodatku zanosi się na to, że reprezentacja paraolimpijska będzie podwojona w sensie liczebności, ponieważ w Atlancie startowało 60 zawodników, a w przypadku Sydney liczymy na zdobycie kwalifikacji przez 110 zawodników. Będziemy walczyć o uzyskanie dodatkowych miejsc startowych w lekkoatletyce i w pływaniu. Istnieje naturalna szansa, ponieważ w tych dyscyplinach osiągamy bardzo dobre wyniki we współzawodnictwie międzynarodowym.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Paraolimpiada w Sydney, to będą gigantyczne igrzyska. Zgłosiły się do niej 144 reprezentacje narodowe, a liczba uczestników sięgnie około 4 tys. W Atlancie startowało ich ok. 2,5 tys. Liczebność naszej ekipy jest zakładana na poziom ok. 150 osób i wiąże się z nią spory wysiłek organizacyjny. Już od stycznia br. realizowane są działania podejmowane we współpracy z Komitetem Organizacyjnym Igrzysk Paraolimpijskich w Sydney, chociaż do Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego zostaliśmy przyjęci dopiero w kwietniu br. Od wtedy trwa nasza współpraca z tymże IPC, czyli International Paraolimpic Commitee, który zajmuje w stosunku do nas taką pozycję, jak MKOl do PKOl.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Biuro naszego Komitetu praktycznie było organizowane od maja br., zresztą jest ono niewielkie i mamy przydzielone tylko 2,5 etatu. Staramy się na bieżąco ustalać wszystkie kwestie organizacyjne z Komitetem Organizacyjnym. Nie występują żadne problemy w kontaktach z Komitetem Organizacyjnym. Oczywiście nasz udział w igrzyskach jest płatny, a opłata za osobę wynosi ok. 3 tys. dolarów. To jest tzw. wpisowe, a jego pierwsza rata niebawem zostanie uiszczona. Mamy już zabezpieczone środki finansowe na ten cel oraz zgodę prezesa UKFiT.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Według naszych szacunków koszt udziału polskiej ekipy w igrzyskach paraolimpijskich wyniesie ok. 2,6 mln zł, przy założeniu, że do Sydney uda się 150 osób. Powstaje oczywiście spory problem związany z koniecznością pozyskania tych pieniędzy, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że kosztów wyjazdu na igrzyska olimpijskie nie można pokryć wyłącznie ze środków z dopłat do stawek Totalizatora Sportowego, zwłaszcza przy skromnej puli pieniędzy przeznaczonej na sport osób niepełnosprawnych. Jak państwo doskonale wiecie owe 5% kwoty środka specjalnego, to nie jest zbyt duża suma, zresztą byłoby chyba niemoralne, gdybyśmy na jedną imprezę wydali tyle pieniędzy, ponieważ mogłyby one posłużyć na zaspokojenie ogromnych potrzeb olbrzymiego 5-milionowego środowiska osób niepełnosprawnych będących obywatelami Polski. Im również coś się należy.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Z powyższego względu podejmujemy szerokie działania w celu znalezienia sponsorów. Nie jest to wcale łatwe, szczególnie w sytuacji, gdy firma jest młoda i nie zdążyła jeszcze udowodnić, że jest rzetelna.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Myślę, że wiele uzyskamy już po igrzyskach paraolimpijskich, niemniej jednak znajdujemy się na zaawansowanym etapie rozmów z kilkoma dużymi firmami. Nie chciałabym podawać ich nazw, ponieważ rozmowy te nie są jeszcze rozstrzygnięte i umowy nie są jeszcze podpisane. Dodam, że duża kwota pieniędzy jest potrzebna na zabezpieczenie sprzętu, nie tylko sportowego, ale również rehabilitacyjnego. Są to np. protezy i wszelkiego rodzaju oprzyrządowanie dla osób niepełnosprawnych ruchowo. Oszacowaliśmy te koszty na prawie 900 tys. zł. Zgłosiliśmy w tej sprawie wniosek do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Niestety, wydaje się, że może nam się nie udać uzyskać w porę tych pieniędzy. Procedury są bardzo skomplikowane, ale nawet jeżeli udałoby się nam przez nie przebrnąć, to na dzień dzisiejszy właściwie nic nie wiadomo, ponieważ nie wiadomo, jakie są fundusze PFRON. W każdym razie nasze zapotrzebowanie zostało złożone i liczymy na to, że chociaż w części uzyskamy środki finansowe na ten cel. Problem ten jest skomplikowany także dlatego, że Polski Komitet Paraolimpijski ma swoją siedzibę na terenie Warszawy. Potrzeby osób niepełnosprawnych zamieszkujących teren woj. mazowieckiego, są chyba największe w porównaniu z innymi województwami, a finansowanie tego typu regionalnych potrzeb należy do oddziałów.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">W związku z powyższym występuje potrzeba zmian budżetu dokonywanych w celu przetasowania środków do oddziału mazowieckiego. Są to szalenie skomplikowane procedury i powiem szczerze, że pozyskanie pieniędzy na sprzęt, to jest nasz największy problem.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Jeżeli to się nie uda lub wystąpią opóźnienia, to sytuacja stanie się naprawdę dramatyczna. Sportowcy niepełnosprawni nie mogą otrzymać protez czy też oprzyrządowania nowego sprzętu na dzień przed wyjazdem na igrzyska, ponieważ do protezy czy wózka inwalidzkiego trzeba się przyzwyczaić, co oczywiście wymaga trochę czasu.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Gdy weźmiemy pod uwagę doświadczenia różnych stowarzyszeń, które w tej materii współdziałały z PFRON, to widać, że z tym wszystkim może być bardzo różnie. Nie ukrywam, że bardzo liczymy na pomoc już istniejących i pojawienie się nowych sponsorów.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Jeżeli chodzi o kwestię przelotu, to jesteśmy już po rozstrzygnięciu przetargu na firmę, która będzie te przeloty organizować. Na razie czartery są dla nas za drogie, niemniej jednak zawarliśmy dosyć korzystne warunki z firmą AMTA, która będzie się nami opiekować. Jest to firma turystyczna, która wygrała przetarg na kompleksową obsługę Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego i wszelkie działania związane z naszym transportem. Jest to duża firma z kapitałem amerykańskim, zresztą również UKFiT jest przez nią obsługiwany. Ma ona 13 tys. dealerów w samych Stanach Zjednoczonych. Tam mamy obiecaną dużą promocję. W przetargu startowało pięć firm. Wszystko zostało rozstrzygnięte zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Mam jeszcze jedną uwagę. Otóż często słychać w środowisku sportowym głosy, że Polski Komitet Paraolimpijski, to jest kolejna organizacja stawiająca się w kolejce po pieniądze publiczne i w ten sposób zabiera je innym. Nastał taki czas, zresztą jest to uregulowane ustawowo i jest to proces nieodwracalny, że liczba dyscyplin sportowych i prawdopodobnie liczba schorzeń włączanych do programu paraolimpiady będzie się powiększać, stąd nie jest możliwe, by jedna organizacja, taka jak stowarzyszenie „Start” zajmowała się wszystkim, ponieważ jest ona olbrzymia i ma do zrealizowania bardzo wiele innych zadań i celów. Rzecz w tym, że paraolimpiada jest to wielka piękna impreza, ale jest bardzo wiele osób, które zupełnie czego innego oczekują od sportu niepełnosprawnych i rzeczywiście jest bardzo wiele innych zadań do wykonania. Tak więc jest już druga organizacja, a za chwilę - być może - dojdą inne, co oznacza, że wszystko to wymaga pewnej koordynacji. To właśnie ta rola Komitetu wydaje się wiodąca.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Chciałabym powiedzieć jeszcze, że oprócz odbycia rekonesansu, Polski Komitet Paraolimpijski organizował szkolenia trenerów. Niestety, są oni niedoszkoleni i nie przygotowani dostatecznie do prowadzenia treningów. Zazwyczaj nasi trenerzy są wolontariuszami. Są to ludzie, którzy zwalniają się z pracy, by wziąć udział w zgrupowaniach. Zaznaczam, że liczba dni szkolenia w sporcie osób niepełnosprawnych wynosi maksymalnie 40–60 plus ewentualne wyjazdy. Oczywiście to nie jest wiele i w porównaniu ze sportem pełnosprawnych jest to mały ułamek. W związku z tym szkoleniowcy nie są zatrudniani na etatach i często zdarza się, że zwalniają się z pracy lub biorą urlop, by pracować dla nas jako wolontariusze szkolący sportowców niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Zorganizowaliśmy trzy konferencje szkoleniowe, które, jak sądzę, miały duże znaczenie. Pierwsza trzydniowa konferencja dotyczyła szkolenia psychologicznego. Została ona bardzo doceniona przez trenerów. Druga konferencja dotyczyła zagadnień merytorycznych - czysto treningowych, a trzecia dotyczyła problemów medycznych.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Powołana została komisja medyczna, która działa na tej zasadzie, że w jej obrębie są konsultanci regionalni. Chodzi o to, by zawodnicy niepełnosprawni nie byli przypisani do jednego ośrodka i nie musieli jeździć do jednego miasta, bo ich po prostu na to nie stać, zresztą nie wszędzie są pousuwane bariery. Z powyższych przyczyn w regionach powołano konsultantów regionalnych, którzy zajmują się tymi osobami.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Jeżeli chodzi o kwestię antydopingu, to chciałabym wesprzeć działania PKOl, ponieważ sportowcy niepełnosprawni również podlegają badaniom antydopingowym podczas paraolimpiady. Nasi zawodnicy nigdy nie byli badani w Polsce. Zawarliśmy porozumienie z Komisją Antydopingową i otrzymaliśmy gwarancję, że odbędzie się 70–80 badań. Taką ich liczbę obiecał nam pan prof. Smorawiński.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">Dodatkowy problem polega na tym, że jeżeli laboratorium nie jest na odpowiednim poziomie i aparatura w nim się znajdująca nie jest wystarczająco czuła, to może się okazać, że po przebadaniu w warunkach nowoczesnego laboratorium zagranicznego zawodnik, który w Polsce uzyskał negatywny wynik badania, jednak uzyskuje wynik pozytywny. Często wiąże się to z tym, że wielu zawodników niepełnosprawnych bierze leki wzmacniające, które mogą spowodować otrzymanie takiego wyniku badań. Oczywiście zgłaszamy Komitetowi Organizacyjnemu igrzysk, że dany zawodnik bierze określone leki, ale nie zmienia to faktu, że w sporcie niepełnosprawnych również istnieje problem dopingu. Być może nawet nie wypada mówić, że człowiek, dla którego sport jest życiową szansą, jednak stosuje środki dopingowe dewastując sobie zdrowie, ale proszę sobie zdać sprawę, że sportowcy niepełnosprawni często chcą osiągnąć sukces za wszelką cenę. Oni są gotowi zrobić wszystko, by wygrać, nawet jeżeli wiedzą, że to może zaszkodzić ich zdrowiu. Tak więc potrafią oni trenować do upadłego i nadmiernie się przeciążać. Trzeba tych zawodników kontrolować, ponieważ często nie mają oni żadnej alternatywy i stawiają wszystko na jedną kartę. Oni chcą być najlepsi, tak we własnych oczach, jak i w odbiorze swojego środowiska. Stąd się bierze ten szalenie skomplikowany medyczny problem.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#SekretarzgeneralnyPolskiegoKomitetuParaolimpijskiegoBarbaraWybraniec">W związku z powyższym jako Polski Komitet Paraolimpijski, również pragniemy przyłączyć się do apelu o wyasygnowanie środków na doposażenie laboratorium antydopingowego. Ta potrzeba jest bezdyskusyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otwieram dyskusję. Na wstępie chciałbym zaproponować, żeby Komisja dołączyła do dezyderatu dotyczącego laboratorium kwestię konieczności zakupu sprzętu sportowego, o którym mówiła pani dyrektor Barbara Wybraniec. Zresztą przewodnicząca rady nadzorczej PFRON, pani minister Joanna Staręga-Piasek jest poinformowana o tej sprawie i podejmuje odpowiednie działania, niemniej jednak może się okazać, że brak możliwości finansowych Funduszu spowoduje, że nie będzie można udzielić wsparcia finansowego, dlatego uważam, że kwestia ta powinna znaleźć się w dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o kwestię relacji wydatków na sport osób niepełnosprawnych do całości środka specjalnego, to uważam, że musimy bardzo delikatnie do niej podchodzić, ponieważ gdyby się okazało, że 50–60% tych pieniędzy miałoby być wydane na cele paraolimpijskie, to musielibyśmy zgodzić się co do tego, że idea przyświecającą ustawodawcy była nieco inna.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Nie chcę rozwijać tej kwestii, ale może dojść do sytuacji, że trzeba będzie szukać środków pozabudżetowych i poza środkiem specjalnym, a zatem konieczne będzie tym szersze rozwijanie programu sponsorskiego. Oczywiście rok bieżący, czyli rok paraolimpijski jest nieco inny i można jednorazowo na tę relację trochę inaczej spojrzeć, ale gdyby zbyt duży procent tych środków był przeznaczony na cele paraolimpijskie, to całe środowisko sportu osób niepełnosprawnych mogłoby się odwrócić od idei paraolimpijskiej.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">We wnioskach inwestycyjnych pojawiają się również takie, które dotyczą obiektów służących przygotowaniom paraolimpijskim. W związku z tym w I półroczu 2000 r. chcielibyśmy zapoznać się z kilkuletnim programem sformułowanym przez Urząd Kultury Fizycznej i Sportu, Polski Komitet Paraolimpijski oraz polskie związki sportowe. Program ten powinien dotyczyć dyscyplin olimpijskich i paraolimpijskich i pewnych priorytetów w odniesieniu do obiektów sportowych. Chodzi o to, by ośrodki nie powstawały w sposób nieskoordynowany, bo skoro znane są dyscypliny sportu i znany jest czteroletni program, to również w tym kontekście warto patrzeć na kwestię inwestycji sportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełJózefBergier">Chciałbym się odnieść do zestawienia, które pokazuje udział przedstawicieli nowych województw w igrzyskach paraolimpijskich. Jest zrozumiałe, że udział ten jest zróżnicowany, ale, gdy spojrzymy na tak duże ośrodki, jak woj. śląskie i woj. wielkopolskie oraz na województwa, które praktycznie nie mają swoich przedstawicieli na paraolimpiadzie, to nasuwa się pytanie o funkcjonowanie sportu osób niepełnosprawnych w tych województwach. Sądzę, że we wszystkich regionach jest sporo niepełnosprawnych młodych sportowców i warto by na podstawie tej analizy dokonać pewnego ukierunkowania, które by pozwoliło na stworzenie tam warunków, w których byłoby możliwe zajęcie się tą młodzieżą. Patrzę na dane z woj. lubelskiego, które jest regionem typowo wiejskim, tak więc liczba osób niepełnosprawnych jest tutaj dosyć duża. W związku z tym nasuwa się pytanie o możliwość uprawiania sportu przez te osoby. Czy udaje się ją organizować i czy jest właściwie ukierunkowana?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełJózefBergier">Pani sekretarz Barbara Wybraniec mówiła na temat potrzeby przygotowania fachowego osób, które zajmują się szkoleniem niepełnosprawnych sportowców. Wymieniała pani kursy, które były wysoko oceniane przez ich uczestników. Sądzę, że nastała już taka potrzeba, by uczelnie wychowania fizycznego zajęły się również szkoleniem kadr specjalistycznych, czyli trenerów, którzy mieliby się zajmować trenowaniem sportowców niepełnosprawnych. Myślę, że mogłyby to być studia podyplomowe, dla osób, które mają już ukończoną specjalizację trenerską. Mówię o tym w kontekście tych nowych wyzwań i nowych zjawisk. Jak już wielu z państwa stwierdziło, ten ruch sportowy będzie się dynamicznie rozwijał i powinniśmy być na to dobrze przygotowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Chciałbym dodać jeden element do przygotowanego dezyderatu. Element ten nie dotyczy wprost stanu przygotowań do igrzysk paraolimpijskich, ale za to ma charakter rozwiązania systemowego.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przez cały okres swojego istnienia w dużym stopniu wspiera realizację dostosowywania obiektów sportowych do potrzeb osób niepełnosprawnych. Moim zdaniem, powinniśmy dopisać do tego dezyderatu warunek, że jeżeli PFRON udziela środki przeznaczone dla niepełnosprawnych, to wraz z przyznaniem tych pieniędzy równocześnie jest podpisywana umowa z właściwym dla danego województwa oddziałem PZSN „Start” lub ewentualnie ze „Startem” ogólnopolskim, o warunkach preferencyjnych dla sportu niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełCzesławFiedorowicz">Wydaje mi się to istotne o tyle, że praktyka w tym względzie jest zupełnie inna, ponieważ większość środków przeznaczanych dla niepełnosprawnych podnosi atrakcyjność obiektów i służy przede wszystkim komercji. Oczywiście komercja również jest potrzebna i nie należy z nią walczyć, ale jeżeli się temu przyjrzymy, to przecież widać, że sport osób niepełnosprawnych raczej nie zawiera w sobie elementów, które pozwalałyby na zarabianie pieniędzy. Chodzi zatem o taki systemowy warunek - sądzę, że powinna to być propozycja rządu - że podpisanie porozumienia o jakiejkolwiek subwencji czy wsparciu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych musi się wiązać z jednoczesnym podpisaniem zobowiązania o preferencyjnych warunkach korzystania z tego obiektu przez zorganizowane formy sportu osób niepełnosprawnych. Chciałbym, by ten element został dodany do treści naszego dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełJerzyBudnik">Padło dzisiaj sporo uwag o bardzo wysokich kosztach przygotowań paraolimpijskich. Obecnie usłyszeliśmy, że konieczne jest również poniesienie kosztów związanych z opłatą startową za każdego zawodnika. Chciałbym zapytać, czy może się zdarzyć, że jakiś sportowiec uzyska kwalifikację paraolimpijską i spełni wszystkie kryteria, a z powodu braku środków nie wyjedzie na paraolimpiadę? Czy też wszyscy, którzy spełnią odpowiednie kryteria wyjadą do Sydney?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytanie? Nie stwierdzam. W takim razie proszę panią sekretarz o udzielenie odpowiedzi na postawione kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">Zakładamy wariant optymalny, co oznacza, że możemy wysłać do Sydney maksymalnie 127 zawodników, ale realnie rzecz biorąc kwalifikacje paraolimpijskie uzyskała mniejsza ich liczba. Zabezpieczamy się więc w taki sposób, że obliczamy koszty przyjmując maksymalną możliwą liczbę zawodników, co z kolei oznacza, że nie ma takiej możliwości, by zabrakło środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">One są gwarantowane przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, a sądzę, że dodatkowe gwarancje finansowe będą się wiązały ze środkami od sponsorów, jak już stwierdziłam prowadzimy negocjacje i wszystko jest na dobrej drodze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrezesJacekDębski">Pani sekretarz Barbara Wybraniec mówiła o konieczności współpracy między Polskim Komitetem Paraolimpijskim a Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Sądzę, że istnieje dogodny pomost personalny w kwestii tej współpracy. Kilka tygodni temu rozmawiałem z panią minister Joanną Staręga-Piasek proponując jej włączenie się w prace Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego. Moja propozycja została wstępnie przyjęta. Pani minister okazała duże zainteresowanie i sądzę, że podczas najbliższego posiedzenia, które będzie miało miejsce w dniu 10 stycznia - będzie na nim obecna pani minister - poruszymy temat systematycznej i stałej współpracy - być może nawet sformalizowanej - między PFRON a Polskim Komitetem Paraolimpijskim.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrezesJacekDębski">Chciałbym stwierdzić, że jeżeli chodzi o kwestię nakładania cła na sprzęt sportowy sprowadzany z zagranicy, to prowadziłem już wstępne rozmowy z przedstawiciela Głównego Urzędu Ceł i wydaje się, iż istnieje szansa na to, by sprawę tę pozytywnie rozstrzygnąć, przy wsparciu Komisji i innych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PrezesJacekDębski">Jeżeli chodzi o poziom środków wydatkowanych na ścieżkę olimpijską, to w budżecie 2000 r. zaplanowaliśmy te środki na poziomie 1999 r. Zdajemy sobie sprawę, że te proporcje nie powinny być zachwiane, bo jak pan przewodniczący słusznie stwierdził, nie było intencją ustawodawcy, by wszystkie środki były wydatkowane w związku z przygotowaniami i udziałem w igrzyskach paraolimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PrezesJacekDębski">W najbliższym czasie nie planujemy budowy specjalistycznych ośrodków dla niepełnosprawnych sportowców. Uważamy, że mogą oni trenować w ośrodkach, które już istnieją, aczkolwiek należy usuwać bariery tam, gdzie one jeszcze istnieją. Należy również brać pod uwagę kwestię nowych inwestycji realizowanych z pieniędzy ze środka specjalnego - to nieco koresponduje z duchem wypowiedzi pana posła Czesława Fiedorowicza - by przy ich realizacji brać pod uwagę konieczność wyposażenia ich w elementy niezbędne do zaadoptowania się w tym otoczeniu sportowcom niepełnosprawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o te ośrodki, to charakterystyczne są sytuacje, z którymi stykamy się jako członkowie Rady Programowej ds. Inwestycji Sportowych. Ostatnio pojawiły się kwestie np. przystani żeglarskiej dla AZS oraz nie dokończonej jeszcze inwestycji w Rajgrodzie. Chodzi o to, żebyśmy mieli pewną ogólną wizję, która pozwoliłaby nam koordynować te inwestycje. To nie może być tak, że jakiemuś prezesowi nagle przyśni się, że będzie budował ośrodek, tylko wszystko musi wynikać z pewnej ogólnej koncepcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">Chciałabym stwierdzić, że należy unikać sytuacji, w których jakieś stowarzyszenie zapragnie sobie wybudować własny ośrodek. Sportowcy niepełnosprawni chcą przebywać w tych samych ośrodkach co zawodnicy pełnosprawni.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">Ostatnio w Spale odbyło się tygodniowe zgrupowanie - posezonowe i integracyjne - podczas którego spotkały się obie grupy sportowców. Niektórzy ze sportowców niepełnosprawnych, nawet ci, którzy trenują od wielu lat, po raz pierwszy byli w Spale i wrócili stamtąd zachwyceni.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">Niepełnosprawni sportowych na ogół jeździli do Wisły, gdzie jest umiejscowiony ośrodek PZSN „Start”, ale oni w tej chwili nie chcą tam jeździć. Mówią, że się tam męczą. Natomiast byli zachwyceni pobytem na zgrupowaniu leczniczo-sportowym w Spale. W tym ośrodku jest doskonała baza dla niepełnosprawnych, ponieważ na jego terenie znajduje się basen. W ośrodku w Wiśle nie ma basenu. W Spale znajduje się również gabinet odnowy biologicznej na bardzo wysokim poziomie. Również koszty pobytu w Spale są znacznie niższe, ponieważ jest ona położona w centrum Polski i zewsząd jest dosyć blisko. Niepełnosprawni sportowcy bardzo nie chcę, by ich separować poprzez budowanie ośrodków specjalnie dla nich. Oni chcą wyjść z tego strasznego kręgu niepełnosprawności i chcą normalnie funkcjonować. Tak więc uważam, że należy popierać wszelkie koncepcje, które przyczyniają się do usuwania różnego rodzaju barier, tak tych fizycznych, jak i tych bardziej związanych ze sferą psychiki.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">Pan poseł Józef Bergier pytał, dlaczego w niektórych regionach nie ma sportowców niepełnosprawnych, którzy byliby członkami kadry paraolimpijskiej. Oczywiście sport niepełnosprawnych, w takiej czy innej formie tam istnieje, ale sądzę, że nie od rzeczy byłoby sprawdzenie nasycenia poszczególnych województw obiektami sportowymi, które mają usunięte bariery architektoniczne. Zaplanowałam na ten rok, wraz z panem Marianem Woroninem, dużą akcję mającą na celu upowszechnianie sportu osób niepełnosprawnych. Chodzi o włączenie zawodników niepełnosprawnych do udziału w czwartkach lekkoatletycznych. Szacowaliśmy, w ilu ośrodkach w Polsce jest to możliwe do zrobienia i okazało się, że bardzo niewiele jest stadionów z usuniętymi barierami architektonicznymi.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">W związku z tym ten system nie bardzo da się szerzej rozbudowywać. Okazuje się, że nie jest przeszkodą brak chętnych, ale to że istnieją te bariery i nie ma gdzie ćwiczyć. Przecież zawodnik niepełnosprawny nie dostanie się na schody. On nie może skorzystać z obiektu, który stwarza dla niego zagrożenie.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">Oprócz barier architektonicznych w obiektach sportowych istnieją również inne bariery, np. komunikacyjne. Proszę mi pokazać niepełnosprawnego sportowca na wózku inwalidzkim, który dostanie się na Dworcu Centralnym do jakiegokolwiek pociągu. Ci zawodnicy muszą mieć samochody, czy też przynajmniej korzystać z samochodów, ponieważ ani dworce, ani pociągi nie są przystosowane do tego, by mogli oni z nich korzystać. Ja sama boję się wsiadać do pociągu, tudzież wysiadać z pociągu na Dworcu Centralnym, a co dopiero osoba niepełnosprawna?</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#SekretarzBarbaraWybraniec">Tych barier jest bardzo wiele. Wprawdzie istnieje rządowy program ich usuwania, ale nie widzę, by rzeczywiście coś w tym kierunku robiono. Widziałam jakieś minibusy z napisami, że przewożą one osoby niepełnosprawne, ale to tylko w Warszawie, natomiast z pewnością nie ma ich na prowincji, gdzie niepełnosprawnych procentowo jest co najmniej tyle samo, a żyje im się jednak trochę ciężej. Na marginesie dodam, że osoba niepełnosprawna na wózku, nie dostanie się również do siedziby Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Tam również bariery wciąż nie są usunięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">To bardzo dobry przykład, bo rzeczywiście trzeba zaczynać od siebie, natomiast muszę stwierdzić, że, o ile pamiętam - byłem nawet świadkiem takich rozmów - PKOl bardzo zabiegał o wsparcie finansowe z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Chodziło o zainstalowanie odpowiedniej windy, ale niestety, na razie się to nie udało.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Z tego co wiem, PKOl przygotowuje własną inwestycję i sądzę, że zostanie wzięta pod uwagę konieczność zapewnienia dostępu dla osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o kwestię poruszoną przez pana posła Józefa Bergiera, czyli owo rozłożenie aktywności sportowej osób niepełnosprawnych na terenie poszczególnych województw, to sądzę, że warto by również przeanalizować system eliminacji poczynając od najbardziej lokalnych środowisk, czyli np. powiatów. Taka analiza powinna być przeprowadzona z udziałem wszystkich stowarzyszeń i związków działających w sferze sportu osób niepełnosprawnych. Myślę, że mogłaby się ona przyczynić do pewnej aktywizacji ruchu sportowego. Szczerze mówiąc nie słyszałem o imprezach sportu osób niepełnosprawnych organizowanych na poziomie powiatowym. Sądzę, że należałoby wspierać powstanie pewnego systemu eliminacji na poziomie lokalnym. Z pewnością jest to praca do wykonania, w czym niewątpliwie powinien nam pomóc partner samorządowy. Niektóre województwa samorządowe już to czynią, stwarzając odpowiednie warunki, natomiast sytuacja w powiatach jest nieco gorsza. Znamy uwarunkowania finansowe, które są tego powodem.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o rozpatrzone dwie informacje przedstawione nam przez Polski Komitet Olimpijski oraz Polski Komitet Paraolimpijski, to w dezyderacie do Prezesa Rady Ministrów zostaną zaznaczone następujące kwestie: podatek VAT, cło, środki na laboratorium antydopingowe. Tak hasłowo można ująć zagadnienia dotyczące Polskiego Komitetu Olimpijskiego.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o Polski Komitet Paraolimpijski, to zaznaczymy kwestię konieczności wyasygnowania środków na sprzęt, a także kwestię - mówił o tym pan poseł Czesław Fiedorowicz - zawarcia przez PFRON klauzuli w umowie o udzielaniu środków z tego Funduszu, która dotyczyłaby dostępności budowanych obiektów dla sportowców niepełnosprawnych. Oczywiście nie da się nakazać nieodpłatnego korzystania z tych obiektów przez tych zawodników, ale chodzi o stworzenie dogodnych warunków do uprawiania sportu.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Mam prośbę do przedstawicieli Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego o przesłanie nam kserokopii wniosku, który został złożony do PFRON, w sprawie tych 900 tys. zł na sprzęt i oprzyrządowanie dla kadry paraolimpijskiej. Chodzi o to, żebyśmy dysponowali umotywowaniem tego wniosku na piśmie, tak by było możliwe jego wsparcie przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pani minister Joanna Staręga-Piasek sugerowała podczas zjazdu PZSN „Start”, by pojawił się dokument parlamentarny wspomagający jej działania w PFRON. Również dlatego powinno się to znaleźć w naszym dezyderacie. Czy są jeszcze jakieś uwagi do drugiego punktu porządku obrad? Nie stwierdzam. Chciałbym zatem podziękować państwu za złożone informacje i również Polskiemu Komitetowi Paraolimpijskiemu życzyć sukcesów w Sydney. Jak wspomniała pani sekretarz Barbara Wybraniec na te sukcesy będą się składać przede wszystkim sukcesy indywidualne uczestników igrzysk, aczkolwiek z Mazurka Dąbrowskiego ucieszymy się wszyscy. Będzie to także forma promocji Polski w świecie. Niestety, w dalszym ciągu nie ma warunków na rozpatrzenie zaplanowanych dwóch punktów porządku posiedzenia, ponieważ nie dotarł do nas przedstawiciel rządu i nie możemy rozpatrzyć odpowiedzi na dezyderat w sprawie realizacji ustawy o działach administracji rządowej. Wprawdzie otrzymaliśmy odpowiedź, ale nie do końca nas ona satysfakcjonuje i konieczna byłaby dalsza dyskusja z przedstawicielami rządu, w celu wyjaśnienia niektórych sformułowań. Musimy przełożyć rozpatrywanie odpowiedzi na ten dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Otrzymaliśmy również odpowiedź na dezyderat w sprawie Muzeum Sportu i Turystyki. Ona finalizuje jeden wątek sprawy, czyli kwestię możliwości zmiany zapisu dotyczącego organu prowadzącego dla tego Muzeum. Niestety, nadal nie ma odpowiedzi na kwestie dotyczące całego funkcjonowania tej placówki, czyli sprawy lokalowe, finanse itp. Myślę, że istnieją jakieś możliwości, skoro przeznacza się dotację z budżetu państwa na placówki kultury. Chodzi mi o specjalną rezerwę, która została na ten cel uruchomiona. Uważam, że nie ma powodu, by środki z niej nie mogły trafić do woj. mazowieckiego i do Muzeum Sportu i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W związku z tym oczekujemy pełniejszej informacji ze strony rządu niż ta, która jest zawarta w odpowiedzi na dezyderat. Być może, gdyby na naszym posiedzeniu był obecny przedstawiciel rządu, to kwestie te zostałyby wyjaśnione. Proponuję, żebyśmy do rozpatrzenia tego punktu wrócili na posiedzeniu Komisji w styczniu lub w lutym, w zależności od możliwości udziału w nim przedstawiciela rządu. Przechodząc do spraw różnych chciałbym poinformować, że w dniu 21 grudnia br. na Torwarze odbędzie się kolejne posiedzenie Komisji. Ci z państwa, którzy nie byli na otwarciu tego obiektu będą mogli się z nim zapoznać. Podczas posiedzenia rozpatrzymy informację o stanie realizacji inwestycji sportowych w COS. Chodzi o uzyskanie ogólnego obrazu sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan prezes Jacek Dębski zaprasza członków naszej Komisji na opłatek środowiska sportowego, który odbędzie się również na Torwarze w dniu 22 grudnia br. o godz. 12.00.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Wprawdzie wielu członków Komisji nie przybyło na nasze dzisiejsze posiedzenie, ale pragnę państwu przekazać informację, że środowisko sportowe śledzi wszystko to, co dzieje się podczas naszych posiedzeń, za pośrednictwem Internetu - tam również jest publikowany biuletyn z tych posiedzeń - dlatego w ramach spraw różnych chciałbym wrócić do dwóch kwestii.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pierwsza z nich dotyczy legislacji związanej z wdrażaniem ustawy o działach administracji rządowej. Chodzi mi o te wszystkie zmiany, czyli likwidację UKFiT i powołanie UKFiS, przejście działu - turystyka do struktur Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej, a także o rozpoczęcie działalności przez Polską Organizację Turystyczną.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pojawiły się stosowne projekty rządowe z tym, że czas biegnie nieubłaganie i wiele rozwiązań powinno zaistnieć z dniem 1 stycznia 2000 r. Nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej weszła w życie już we wrześniu i upłynęło trochę czasu. Mówiąc delikatnie, struktury rządowe zrobiły w tej sprawie falstart. Można było ją spokojnie pilotować już wcześniej. Oczywiście uczynimy wszystko, by te procedury jak najszybciej uruchomić, jednak żebyśmy mogli to uczynić musimy mieć skierowanie od pana marszałka np. by pierwsze czytanie odbyło się podczas posiedzenia Komisji. Może zatem się zdarzyć, że jeżeli otrzymamy to jutro rano, wtedy w najbliższym możliwym terminie zwołamy posiedzenie Komisji, tak by na najbliższym, jeszcze przedświątecznym, posiedzeniu Sejmu można było przejść do drugiego i trzeciego czytania.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Są to bardziej zmiany formalne niż merytoryczne i dlatego myślę, że nie powinno to wzbudzić większych emocji. Być może Senat przyjmie to rozwiązanie bez poprawek.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Druga kwestia wiąże się z drugim czytaniem budżetu państwa. Dochodzą mnie informacje, że coś w trakcie prac sejmowych umknęło - nie nam, bo nie mieliśmy takiego sygnału - w kwestii ilości środków na płace i ilości etatów w Urzędzie Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Podobno może dojść do sytuacji, iż może zabraknąć tych środków, w związku z czym będzie trzeba ograniczać zatrudnienie. Jeżeli istotnie występuje taki problem, to jeszcze nie jest za późno, ponieważ podczas drugiego czytania można zgłosić stosowne wnioski i poprawki. Dalej jest jeszcze Senat.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym, jeżeli będziemy w stanie wskazać te możliwości w ramach swoich środków finansowych, to zapewne Sejm i Senat przychylą się do tego. Chodzi więc o to, żebyśmy nie pozbawili się zdolności realizacji programów, które funkcjonują, chociażby w obszarze związanych z omawianymi dzisiaj tematami.</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Mam zatem serdeczną prośbę do przedstawicieli UKFiT, by dostarczyli nam odpowiednie argumenty - o ile one istnieją - tak, żebyśmy mogli zgłosić stosowne poprawki w trakcie drugiego czytania.</u>
          <u xml:id="u-32.18" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Trzecia uwaga właściwie jest skierowana do przedstawicieli rządu. Zbliża się 1 stycznia i sądzę, że ten cały proces związany z likwidację jednego urzędu i powołaniem drugiego mógłby już się znajdować na innym etapie, do czego z pewnością posłużyłoby powołanie prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
          <u xml:id="u-32.19" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o turystykę, to wszystko odbyło się bardzo sprawnie, a decyzję podjął pan prezes Jacek Dębski. To wszystko idzie normalnym trybem, natomiast w przypadku likwidacji UKFiT i powołania UKFiS nie ma tej decyzji. Nie wspominam o konsekwencjach zmian tych ustaw, jeżeli chodzi o statut Urzędu itd., ale ogólnie mówiąc przeprowadzenie tych wszystkich procesów wymaga szefa. Obecnie jego brak powoduje pewne perturbacje. Chciałbym prosić pana prezesa Jacka Dębskiego o kilka zadań komentarza w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Chciałbym zapytać pana prezesa, ile osób odejdzie z pracy w Urzędzie w związku z przejściem turystyki do innego resortu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrezesJacekDębski">Będzie to dwadzieścia kilka osób. Jeżeli chodzi o wydatki to kilka dni temu rozmawiałem niedawno z panią dyrektor Jajszczyk, która kieruje Departamentem Finansowym UKFiT i sytuacja wygląda tak, że po odejściu osób związanych z departamentami turystycznymi i przekazaniu, do działu - kultura fizyczna i sport, określonych etatów w liczbie 11, w tym „R” na poziomie Urzędu, o ile pamiętam, zostaje 111 etatów kalkulacyjnych. Poziom zabezpieczenia wynagrodzeń, w sensie poziomu średniego wynagrodzenia, wynosi 2130 zł. Mamy obawy, że jeżeli nie będzie pewnego realnego wzrostu wynagrodzeń, przynajmniej dla niektórych pracowników, którzy zgłaszają wolę odejścia, może dojść do sytuacji w której nastąpi pewne uszczuplenie merytoryczne niektórych departamentów. W związku z tym chcielibyśmy zatrudniać - mówiąc wprost i obrazowo - mniej osób, ale za to więcej im zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrezesJacekDębski">Jeżeli chodzi o kwestię powołania prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, to rzeczywiście są takie oczekiwania, z tym, że to pytanie powinno być raczej kierowane nie do mnie, tylko kancelarii premiera. Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki jest przygotowany, od strony organizacyjnej, do likwidacji, tak więc myślę że sam proces przekształcania, a raczej proces likwidacji UKFiT i utworzenia UKFiS, powinien być bezkolizyjny i bezkonfliktowy. Nie powinno być z tym żadnych problemów natury organizacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Tak więc należy rozumieć, że nie ma problemu z liczbą etatów. Jest pewna ilość środków na tzw. etaty kalkulacyjne, która powoduje taką a nie inną wysokość średniego wynagrodzenia, stąd decyzja kierownictwa UKFiT - niebawem już UKFiS - o zmniejszeniu liczby pracowników. Środki na etaty kalkulacyjne posłużą w ten sposób do wygospodarowania pieniędzy na wyższe płace. Przypomnę, że w trakcie prac nad budżetem bodaj pani dyrektor Danuta Gajdus sygnalizowała, iż od dłuższego czasu utrzymuje się taki stan, że etatów kalkulacyjnych jest więcej niż zatrudnionych pracowników. To wynika, przede wszystkim, z uwarunkowań ekonomicznych. To dotyczy wysokości płac. Należy to sprostować, ponieważ krążyły pogłoski, że w związku z całą reorganizacją nastąpi znaczące zmniejszenie liczby osób pracujących w Urzędzie i zajmujących się zagadnieniami kultury fizycznej i sportu. Skoro wynika to wyłącznie z tych ekonomicznych uwarunkowań, to można powiedzieć, iż jest to kwestia decyzji kierownictwa UKFiS, a nie braku środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrezesJacekDębski">Przeprowadziłem rozmowy ze wszystkimi dyrektorami departamentów i stwierdzam, że decyzje dotyczące liczby osób zatrudnionych w poszczególnych departamentach, jakkolwiek w pewnym sensie została wyrażona wola zmniejszenia zatrudnienia w Urzędzie, mają charakter suwerennych decyzji dyrektorów. Jeżeli chcą oni mieć wyższy pułap zatrudnienia, to jest to ich suwerenne prawo i podobnie w przypadku jeżeli chcą rozdzielić zadania na mniejszy zespół pracowników, w oczekiwaniu, że będą oni więcej zarabiali. Uszanuję obydwie ewentualne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełStanisławPaszczyk">Pan prezes podał średnią kwotę na jeden etap kalkulacyjny w UKFiS, czyli po 1 stycznia 2000 r. Chciałbym się dowiedzieć ile w tej chwili wynosi ta kwota? Bowiem rzeczywiście, gdyby była udzielenia przez nas pomocy, to należy z tej możliwości skorzystać. Przepraszam za mocne określenie, ale chodzi o niedoprowadzenie do pewnej ruiny. Można zostawić tę pulę i etaty do dyspozycji dyrektora departamentu, ale może się okazać, że utrzymanie tylko dotychczasowego zatrudnienia, doprowadzi do zmniejszenia zatrudnienia o połowę z racji nie przydzielenia temu dyrektorowi dostatecznych środków. To jest nie do przyjęcia, a przecież wiem o propozycji pana prezesa, by zmniejszyć liczbę departamentów z trzech do dwóch. Byłby to absurd. Nie chcę już straszyć i przywoływać przykładu niemieckiego, ale mam dane na temat, ile osób tam zajmujące się centralną koordynacją, podczas gdy u nas scentralizowanie sportu jest naprawdę bardzo małe. Byłoby to naprawdę absurdalne rozwiązanie, gdyby kilkanaście osób miało rządzić cały polskim sportem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Chciałbym zauważyć, że UKFiT jako jeden z urzędów centralnych nie funkcjonuje w oderwaniu od realiów generalnych sfery budżetowej, natomiast kieruje się tymi samymi realiami. Etat kalkulacyjny jest naliczony tymi wskaźnikami, które dotyczą budżetu. Nie umiem powiedzieć jaka jest pozycja Urzędu w hierarchii urzędów centralnych, w sensie czy Urząd odstaje od innych urzędów pod względem średniej kwoty na etat kalkulacyjny. Wtedy zachodziłaby potrzeba oddziaływania w kierunku zwiększenia ilości środków na tzw. etat kalkulacyjny.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Sądzę, że w materiałach związanych z opracowaniami budżetowymi znaleźlibyśmy taki ranking płacowy instytucji centralnych. Pamiętam, że zawsze najmniej płacono w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Musimy zobaczyć, jaka będzie pozycja UKFiS w tym rankingu, by ewentualnie uzyskać argumenty za tym, by akurat w tym obszarze ten etat kalkulacyjny wynosił więcej. Nie od rzeczy byłoby wskazanie źródła finansowania takich ewentualnych decyzji. Przekazuję jedynie pewne niepokoje, które się pojawiły, ale można powiedzieć, że na dzień dzisiejszy pozostawiamy decyzję kierownictwu UKFiT. Jeżeli nie pojawi się stosowny wniosek z uzasadnieniem, to po prostu nie będziemy podejmować żadnych działań w trakcie drugiego czytania. Czy można poprosić pana prezesa o kilka informacji na temat nowego statutu Urzędu i departamentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrezesJacekDębski">Wyrażam gotowość dołączenia w dniu jutrzejszym pełnej informacji dotyczącej nowej organizacji Urzędu wraz zdanymi na temat planowanej liczby zatrudnionych oraz załącznikiem informacyjnym na temat etatów kalkulacyjnych, wysokości wynagrodzenia itd. Mogę złożyć tę informację na ręce pana przewodniczącego do jutra do godz. 10.00 rano.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Sądzę, że taka informacja nam się przyda. Sekretariat Komisji rozpowszechni następnie tę informację wśród członków Komisji. Czy są jeszcze jakieś pytania do pana prezesa lub innych członków kierownictwa Urzędu? Nie stwierdzam. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>