text_structure.xml 324 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławSekuła">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad został państwu doręczony na piśmie. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że porządek obrad został przyjęty. W dniu dzisiejszym pracować będziemy do godziny 13. Zbierzemy się ponownie po przerwie o godzinie 14.30. Posiedzenie będzie trwało aż do wyczerpania porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełMirosławSekuła">Przystępujemy do rozpatrzenia projektu ustawy budżetowej na 2001 r. w części 19 - Budżet, finanse publiczne i instytucje finansowe. Koreferentem ze strony naszej Komisji jest poseł Andrzej Woźnicki. Proszę pana posła o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Budżet w części 19 obejmuje dochody i wydatki ministra właściwego do spraw budżetu. Najważniejszą częścią tego budżetu są dochody. Jest to bardzo ważna pozycja, ponieważ stanowi ona ponad 80 proc. całych dochodów budżetu państwa. Od razu przedstawię uwagę wstępną. Wielkość niektórych dochodów nie została jeszcze rozstrzygnięta. Dotyczy to np. wpływów ze sprzedaży znaków akcyzy. Niektóre wpływy zostały zapisane odmiennie niż zapisy po stronie dochodów. Mam na myśli stawki podatku od towarów i usług na materiały budowlane i mieszkania. Można powiedzieć, że dochody wzrastają w sposób wyraźny w stosunku do 2000 r. Wzrost nominalny dochodów wynosi 17,1 proc. Dochody z podatku od towarów i usług wzrastają o 17,4 proc. Realny wzrost tych dochodów wynosi 9,5 proc. Należy wskazać, że przewidziano mniejsze wykonanie dochodów budżetu z podatku od towarów i usług za 2000 r. o prawie 4,5 mld zł. Wydaje się, że to zjawisko występować będzie także w przyszłym roku. W uzasadnieniu nie podano argumentów, które mogłyby przekonywać nas o realności założonego wzrostu dochodów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Najważniejszym argumentem, który został przedstawiony przez ministra finansów, jest argument dotyczący wzrostu pozyskiwania dochodów do budżetu państwa. Do tego problemu wrócę w dalszej części mojego wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Podatek dochodowy od osób fizycznych ma wzrosnąć nominalnie o 11,7 proc. Realny wzrost wpływów z tego tytułu ma wynieść 4,2 proc. Także w tym przypadku planowane wykonanie wpływów z tego podatku będzie w 2000 r. niższe o 8,7 proc. W uzasadnieniu podano, że zmniejszenie tych wpływów jest wynikiem mniejszych dochodów w okresie od stycznia do września o 7,3 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Wpływy z podatku akcyzowego mają wzrosnąć w 2001 r. o 15,8 proc. nominalnie, a realnie o 8 proc. Wykonanie wpływów z tego podatku w 2000 r. także było niższe od założonego. Ta sprawa wymaga wyjaśnienia. Wpływy od stycznia do września są niższe od planowanych o 1,2 mld zł. Natomiast wykonanie za cały rok ma być niższe od planowanego jedynie o 42 mln zł. Sądzę, że jedną z głównych przyczyn zwiększenia wpływów z podatku akcyzowego w ostatnim kwartale jest zmiana stawek. Nie zostało to jednak dostatecznie wyjaśnione w uzasadnieniu. Sprawa ta wymaga komentarza.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Podatek dochodowy od osób prawnych jest jedyną daniną podatkową, w której przekroczony został plan przyjęty w ustawie budżetowej na 2000 r. Od stycznia do września 2000 r. wpływy z tego tytułu były o ponad 2 mld wyższe od zaplanowanych. Przewiduje się, że wpływy za cały rok będą wyższe od planowanych o 1,9 mld zł. Uważam, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów powinni wyjaśnić, na ile wzrost wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych jest wynikiem systematycznego obniżania stawki tego podatku.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Wydaje się, że dane mówiące o wykonaniu tych wpływów potwierdzają teorię, która mówi, że obniżenie stawek podatku powoduje większe wpływy. Powinniśmy usłyszeć jakiś komentarz na ten temat. W przypadku podatku dochodowego od osób fizycznych stawka została utrzymana, a wpływy z tego podatku maleją. Czy jest to prawidłowość, która potwierdza teorię? Prosiłbym o przedstawienie pogłębionej informacji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Dywidenda i wpłaty z zysku to znacznie mniejsze pozycje budżetowe. Nie podaję kwot, gdyż każdy z posłów ma projekt ustawy budżetowej, w którym może te dane znaleźć. W 2001 r. wpływy z dywidend i wpłat z zysku zostały zaplanowane na takim samym poziomie jak planowane wpływy w 2000 r. Wydaje się, że wpływy z tego tytułu mogą być w roku bieżącym przekroczone. W ciągu trzech kwartałów wpływy te zostały zrealizowane na poziomie wyższym od przewidywanego w ustawie budżetowej. Podano, że były one większe o 80 proc. Wydaje się, że jest to błąd. Z przedstawionych danych wynika, że wpływy były wyższe o ok. 30 proc.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Jest oczywiste, że dywidendy i wpłaty z zysku będą zależały od tempa prywatyzacji. Nie ma wątpliwości, że prywatyzacja będzie miała zasadniczy wpływ na wielkość tej pozycji budżetowej w przyszłym roku. Podatek od gier został ustalony w 2001 r. na poziomie 1 mld zł. Wykonanie tego podatku w 2000 r. będzie niższe od planowanego z powodu wejścia w życie od 23 listopada br. ustawy, która zmieniła zasady wpłaty tego podatku. Ta ustawa będzie obowiązywała w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Ważną pozycją w dochodach jest wpłata z zysku Narodowego Banku Polskiego. Wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego systematycznie rosną. W 1999 r. ta wpłata była wyższa o 45 proc. od wpłaty w 1998 r. W 2000 r. wpłata z zysku NBP była wyższa o prawie 400 proc. od wpłaty z 1999 r. Planuje się, że w 2001 r. wpłata ta będzie wyższa o 218 proc. niż w roku bieżącym. Na wzrost wpłat z zysku NBP ma wpływ wiele czynników. Można powiedzieć, że główną przyczyną jest obniżenie kosztów interwencji na rynku pieniężnym. Obniżenie tych kosztów było spowodowane zmniejszeniem strukturalnej nadpłynności w systemie bankowym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Rada Polityki Pieniężnej przeciwstawiła się strukturalnej nadpłynności poprzez upłynnienie kursu złotówki. Zaowocowało to znacznym zmniejszeniem potrzeby interwencji, w przypadku odchylenia kursu złotówki od założonego przedziału. W związku z tym koszty interwencji były znacznie niższe. Interwencja polega na emisji bonów pieniężnych, które są oprocentowane. Wypłata oprocentowania jest kosztem interwencji, który jest ponoszony przez Narodowy Bank Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Ważnym powodem była także zmiana zasad prowadzenia księgowości. Bank przeszedł z metody kasowej na metodę memoriałową, na mocy decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Nowy sposób księgowania został wprowadzony w 2000 r. Nie potrafię wyróżnić pozostałych dochodów. Mają one wzrosnąć w 2001 r., realnie o 35 proc. Pozostałe dochody wynosić będą 1400 mln zł. Sądzę, że tu także byłby potrzebny pewien komentarz. Trudno jest znaleźć informacje o dochodach, które składają się na tę kwotę oraz o powodach znacznego wzrostu tych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Po stronie wydatków mamy przede wszystkim wydatki resortowe. Główną pozycją są wydatki na utrzymanie urzędów, które zajmują się poborem podatków oraz Ministerstwa Finansów. Wydatki na ten cel wynosić będą w przyszłym roku łącznie 1967 mln zł. Będą one wyższe o 3,6 proc. Można powiedzieć, że w tym zakresie nastąpiła pewna oszczędność. Przyjęty wzrost jest niższy od założonego wskaźnika inflacji.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Najbardziej interesujące są wydatki płacowe Ministerstwa Finansów. Podobnie jak w latach ubiegłych, pojawia się tu pewien problem. W wydatkach podano jedynie wynagrodzenie podstawowe z pochodnymi. Zostały one przedstawione w tabeli na stronie 33. W tabeli nie uwzględniono funduszu premiowego. Jest to środek specjalny, który został opisany na stronie 42. Można te wydatki zsumować. Wynagrodzenia podstawowe wraz z pochodnymi wzrosną zgodnie ze wskaźnikiem przyjętym w ustawie dla sfery budżetowej. Wynagrodzenia w Ministerstwie Finansów wyniosą 110,3 proc. Mamy tu niewielkie przekroczenie wskaźnika, który wynosi 7,6 proc. Wydaje się, że Komisja powinna zwrócić się do ministra finansów o przedstawienie danych na temat wzrostu wynagrodzeń wraz z funduszem premiowym.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Przygotowałem dla państwa materiał, w którym napisano, że średnia płaca wraz ze średnią premią wyniesie w Ministerstwie Finansów 5277 zł, w izbach skarbowych 3346 zł, w urzędach skarbowych 3044 zł, a w urzędach kontroli skarbowej 3561 zł. Dobrze byłoby wiedzieć, jaki jest procentowy wzrost tak przedstawionych wynagrodzeń, w stosunku do wynagrodzeń z 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Pozostałe wydatki są przeznaczone na utrzymanie różnych urzędów. Mieszczą się tu wydatki bieżące oraz wydatki inwestycyjne. W przypadku wydatków inwestycyjnych zaskakujące jest to, że w porównaniu z 2000 r. ich kwota jest niewielka. Wydatki inwestycyjne w 2001 r. stanowić będą ok. 32 proc. wszystkich wydatków na komputeryzację.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PosełAndrzejWoźnicki">Ministerstwo Finansów deklaruje, że w 2001 r. wystąpi wzrost ściągalności podatków. Nasuwa się pytanie, w jakim stopniu system komputerowy przy tak niewielkich kwotach będzie mógł przyczynić się do zwiększenia wydajności funkcjonowania służb skarbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełPawełArndt">Przewodniczący Komisji udał się na chwilę do marszałka Sejmu. Postaram się go w tym czasie zastąpić. Poproszę pana ministra o krótką wypowiedź na temat budżetu Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Powiem państwu nie tylko o budżecie Ministerstwa Finansów, ale także o budżecie państwa. Budżet to plan dochodów i wydatków na dany rok kalendarzowy. Jest on odzwierciedleniem tego, co w przeszłości działo się z gospodarką. Budżet determinuje to, co w gospodarce będzie się działo w przyszłości. Powiem państwu kilka słów na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Podstawowym celem polityki gospodarczej, która znajduje swoje odzwierciedlenie w budżecie, jest podtrzymanie bardzo pozytywnych tendencji, które pojawiły się w gospodarce po raz pierwszy od 1994 r. Po raz pierwszy od wielu lat tempo wzrostu eksportu jest wyższe niż tempo wzrostu importu. W efekcie tego zjawiska nastąpiła zauważalna poprawa deficytu obrotów bieżących w 2000 r. Przypomnę, że w marcu br. deficyt obrotów bieżących wynosił w relacji do produktu krajowego brutto wynosił 8,3 proc. Obecnie szacujemy, że jest on o 1 proc. niższy. Jest to kierunek, w którym gospodarka musi rozwijać się w przyszłości. Deficyt obrotów bieżących oznacza potencjalny wzrost zadłużenia gospodarki, a głównie sektora prywatnego. W dłuższej perspektywie wzrost deficytu grozi utratą wiarygodności co do możliwości obsługi tego długu. Konsekwencją braku wiarygodności jest wycofanie się inwestorów i deprecjacja waluty. Ostatnio byliśmy świadkami tego typu wydarzeń w Argentynie i Turcji. Musimy mieć ten problem na uwadze, jeśli nie chcemy, żeby w Polsce obowiązywały takie stopy procentowe jak w Turcji. Obecnie przekraczają już one 1000 proc. Można powiedzieć, że stało się to praktycznie z dnia na dzień. Dopóki nie ma takiego niebezpieczeństwa, wydaje się ono dalekie i mgliste. Jednak bazując na doświadczeniach różnych krajów, które znajdowały się na podobnym etapie rozwoju, jak Polska, musimy być bardzo ostrożni. Negatywny trend, który dotyczył wzrostu deficytu w obrotach bieżących, rozpoczął się w 1995 r. i trwał nieustannie do 2000 r. Ten trend trzeba powstrzymać. Przyjęty kierunek polityki gospodarczej musi być utrzymywany w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Powiem państwu o czynnikach, które determinują powstawanie deficytu w obrotach bieżących. W 1995 r. wzrost gospodarczy wynosił ok. 7 proc. Jednak tempo wzrostu PKB wykorzystanego w kraju wynosiło aż 12,5 proc. Wewnętrznie konsumowaliśmy o wiele więcej niż wytwarzaliśmy. Także tempo wzrostu tej różnicy było coraz większe. W 1996 r. tempo wzrostu gospodarczego wynosiło 6 proc. Tempo wzrostu PKB wykorzystanego w kraju wynosiło 9,7 proc. W 1997 r. wzrost wynosił 6,8 proc., a wykorzystanie 10,2 proc. Powodowało to, że z roku na rok coraz większa była nierównowaga zewnętrzna. Dopiero w 2000 r. po raz pierwszy tempo PKB wytworzonego w kraju wynosić będzie ok. 5 proc., a tempo PKB wykorzystanego w kraju ok. 4,3 proc. Linie pokazujące te dwa wskaźniki w przeszłości coraz bardziej się rozchodziły. W 2000 r. linie te zeszły się. Tak powinno być także w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Wyjaśnię państwu, dlaczego tak się działo i co należy robić, żeby poprzez politykę gospodarczą przeciwdziałać temu zjawisku. W Polsce mamy dość stabilny udział oszczędności w gospodarce. Można powiedzieć, że od 1995 r. kształtuje się on przez cały czas na poziomie 21 proc. PKB. Oznacza to, że ok. 21 proc. wszystkich dochodów jest oszczędzanych. Nie są one wydawane na bieżącą konsumpcję.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Oszczędzane dochody stanowią wewnętrzne źródło finansowania inwestycji. Do pewnego momentu inwestycje nie były zbyt duże. Jeszcze w 1995 r. stanowiły one 18,6 proc. PKB. Wtedy wewnętrzne oszczędności wystarczały na prowadzenie inwestycji. Nie trzeba było korzystać ze środków zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">W 1996 r. nastąpiło wyrównanie tych dwóch wielkości. Inwestycje w relacji do PKB wzrosły z 18,6 proc. do 20,7 proc. Jednocześnie oszczędności nieco spadły w porównaniu z 1995 r. Można powiedzieć, że w tym czasie zachowana została jeszcze równowaga, chociaż bilans obrotów bieżących pogorszył się w ciągu roku aż o 3,2 proc. PKB.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">W 1997 r. wystąpił duży wzrost udziału inwestycji w PKB. Realne wydatki inwestycyjne rosły znacznie szybciej niż realny produkt krajowy brutto. Przypomnę, że w tym czasie wzrost produktu krajowego brutto był znaczny. W 1997 r. inwestycje wzrosły do poziomu 23,5 proc. PKB. W ciągu dwóch lat bilans obrotów bieżących pogorszył się aż o 7,2 proc. PKB.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">W latach 1998–1999 to zjawisko nadal występowało, chociaż w znacznie mniejszej skali. W 2000 r. po raz pierwszy pojawiła się szansa na odwrócenie tego trendu. Można powiedzieć, że wraz z postępującą transformacją gospodarczą i stabilizacją makroekonomiczną, a więc także wzrostem zaufania do polskiej gospodarki, pojawiły się coraz większe inwestycje. Udział inwestycji w PKB w latach 1995–2000 zwiększył się z 18,6 proc. do ok. 27 proc. Jednak w tym czasie nie zmieniały się możliwości finansowania inwestycji ze środków krajowych. Można powiedzieć, że doszliśmy do takiego poziomu, iż udział wydatków inwestycyjnych w PKB nie będzie wzrastał. Można przypuszczać, że ten wzrost będzie niewielki. Dynamika wzrostu będzie znacznie mniejsza niż w przeszłości. Czasami pojawia się zarzut, że inwestycje nie rosną już tak szybko jak kiedyś. Inwestycje nie będą już rosły tak szybko, gdyż ich poziom jest bardzo wysoki. W chwili obecnej inwestycje stanowią prawie 27 proc. PKB, w związku z czym nie mogą już rosnąć szybko.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Przy stabilnym poziomie oszczędności pojawia się luka, która wynosi ok. 7 proc. Ta luka to właśnie deficyt w obrotach bieżących. Na pewno powstawaniu deficytu nie należy przeciwdziałać poprzez obniżanie inwestycji, gdyż są one bardzo potrzebne do przebudowy kraju. Przeciwdziałanie deficytowi powinno polegać na wzroście oszczędności. Na wzrost oszczędności można oddziaływać kilkoma sposobami.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Długofalowo można wpływać na zmianę przyzwyczajeń ludzi. Jest to działanie trudne i długofalowe. Wymaga prowadzenia konsekwentnej polityki promowania oszczędzania. W krótszym czasie można jedynie podejmować działania, które prowadzą do zmniejszenia negatywnego oddziaływania sektora publicznego na poziom oszczędności krajowych, poprzez obniżanie potrzeb pożyczkowych netto tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Deficyt całego sektora musi być w jakiś sposób sfinansowany. Odbywa się to poprzez zabranie oszczędności z sektora prywatnego, np. poprzez emisję obligacji. Ludzie kupują obligacje nie dlatego, że są one substytutem konsumpcji. Kupują je wtedy, gdy mają oszczędności. Część oszczędności, które mogą służyć rozwojowi gospodarki, trafia do sektora publicznego. Te oszczędności trzeba uwalniać. Stąd właśnie wzięła się propozycja dość istotnego ograniczenia potrzeb pożyczkowych sektora publicznego w przyszłym roku. W ten sposób będziemy dążyć do całkowitego zrównoważenia tego sektora w 2003 r.Pozwoli nam to zwiększyć zasób dostępnych oszczędności krajowych, potrzebnych do finansowania rozwoju, bez konieczności korzystania z oszczędności zagranicznych. W ten sposób trwale obniżony zostanie deficyt w obrotach bieżących. Osiągnięcie wewnętrznej równowagi fiskalnej przy takim poziomie oszczędności i inwestycji, jaki mamy w chwili obecnej, pozwoliłoby na obniżenie deficytu obrotów bieżących do ok. 5 proc. PKB. Tę wartość w naszych warunkach można uznać za bezpieczną, gdyż nie będzie ona generować wzrostu zadłużenia gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Bezpośrednie inwestycje zagraniczne ukształtowały się na poziomie ok. 5 proc. PKB. Zazwyczaj deficyt obrotów bieżących powoduje w normalnej gospodarce przyrost zadłużenia. Jednak u nas deficyt może być finansowany wzrostem zagranicznych wydatków inwestycyjnych, bez wzrostu poziomu zadłużenia netto całego sektora prywatnego. Jest oczywiste, że przedsiębiorstwa, które inwestują, będą się zadłużały. Jednak wiele z nich będzie pozyskiwało kapitał. Występuje w nich przyrost kapitału. Powoduje to, że cały sektor prywatny nie będzie się zadłużał. W naszym przypadku ten poziom deficytu można uznać za bezpieczny, a także za konieczny, ponieważ nasza gospodarka nie jest w stanie w krótkim czasie wygenerować wystarczających oszczędności, żeby zaspokoić potrzeby restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">W ślad za dość wysokim poziomem wydatków inwestycyjnych nie wzrasta liczba miejsc pracy. Liczba ta nie wzrośnie w najbliższej perspektywie, przy zachowaniu status quo w innych obszarach. Wynika to z faktu, że wydajność pracy w gospodarce jest bardzo wysoka. Ci sami ludzie produkują coraz więcej. Wzrost wydajności pracy w przemyśle jest szacowany w roku bieżącym na 16 proc., co jest wydarzeniem bez precedensu. Przy wzroście produkcji przemysłowej o 10 proc. musi to oznaczać spadek zatrudnienia w przemyśle. Zwalniani nie znajdują zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Deficytowi obrotów bieżących można przeciwdziałać. Dobrym przykładem może być 2000 r. Jednak w obszarze zatrudnienia polityka budżetowa może niewiele zmienić. Potrzebne są odważne decyzje w zakresie deregulacji rynku pracy. Sektor małych i średnich przedsiębiorstw powinien być wspierany w większym stopniu regulacyjnie, a w mniejszym fiskalnie. Szczególnie dotyczy to usług, które są znacznie bardziej pracochłonne niż produkcja. Technologia stosowana w sektorze usług przyczynia się do zwiększenia zatrudnienia przy takiej samej wielkości produkcji. Te kwestie zostały zasygnalizowane w budżecie, jednak budżet ich nie rozwiąże. Żaden budżet nie rozwiąże problemu bezrobocia. Na podstawie najlepszych wzorców z tzw. „job strategy” opracowanej w krajach OECD, rząd przygotował program działania w tym zakresie. Ta strategia jest coraz częściej stosowana w krajach OECD. Przykłady Hiszpanii i Holandii wskazują, że bezrobocie może się zmniejszyć tylko w wyniku takich działań. Najlepszym przykładem jest gospodarka amerykańska. W Stanach Zjednoczonych rynek pracy jest najbardziej elastyczny. W konsekwencji bezrobocie jest najniższe. Możliwy jest wybór takich technik wytwarzania, które przy relatywnie niskich kosztach pracy promują technologie tworzące miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Powiem teraz krótko o dochodach budżetu na 2001 r. W projekcie ustawy budżetowej założono dość wysoki wzrost dochodów, szczególnie w zakresie podatków pośrednich oraz pozostałych dochodów. Od razu wyjaśnię, że w pozostałych dochodach mieści się m.in. zysk Narodowego Banku Polskiego. Jest to dominująca pozycja w pozostałych dochodach. Najpierw przedstawię państwu dochody podatkowe. Można powiedzieć, że wzrost dochodów w przyszłym roku będzie miał trzy przyczyny. Gospodarka rozwija się, więc dochody są coraz wyższe. Mam na myśli nominalne dochody, które podlegają opodatkowaniu. Bez żadnej zmiany, w zupełnie naturalny sposób dochody z tego tytułu będą wyższe. Przewidujemy, że z tytułu wzrostu dochodów wpływy z podatków zwiększą się o 13.823 mln zł. Gdybyśmy dokładnie powielili działania systemu podatkowego z 2000 r. w 2001 r., wpływy powinny wzrosnąć zgodnie z naszymi przewidywaniami. Jednak w przyszłym roku nie tylko wzrosną dochody, ale także zmieni się system podatkowy. Efektem zmian systemowych będzie wzrost wpływów o 1757 mln zł. Wpływy z podatku akcyzowego zwiększą się o 2000 mln zł. Taki wzrost jest zakładany przy takim samym tempie wzrostu gospodarczego jak w roku bieżącym. Wzrost akcyzy będzie spowodowany jedynie zmianami systemowymi. Wzrosną także wpływy z podatku od towarów i usług o 1070 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Przewidujemy, że wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych będą niższe o 543 mln. Zmniejszenie to także będzie wynikiem zmian systemowych. Oczywiste jest także zmniejszenie wpływów z ceł o ponad 1000 mln zł. Po zbilansowaniu wszystkich wpływów, w wyniku zmian systemowych wpływy wzrosną o 1757 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Zakładamy także poprawę ściągalności podatków. Nastąpi poprawa efektywności działania aparatu skarbowego, a także służb państwowych. Do tej pory skarb państwa ponosił duży uszczerbek w obszarze podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego, w wyniku nielegalnej sprzedaży wyrobów podlegających akcyzie. W proces naprawy musi być włączony nie tylko aparat skarbowy, ale także służby celne, Policja, Straż Graniczna i Urząd Ochrony Państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Na szczeblu rządowym podjęte zostały działania, które służyć mają poprawie sytuacji w tym zakresie. Te działania są koordynowane. Mam nadzieję, że efekty tych działań odczujemy już w przyszłym roku. To także skłania nas do przekonania, że sytuacja w przyszłym roku będzie wyglądała lepiej niż w roku bieżącym. Ten rok nie jest najlepszy. Znaleźliśmy się na dnie tendencji spadkowej, która zarysowała się w 1994 r. Tę tendencję trzeba zatrzymać. Nie można się biernie przypatrywać temu zjawisku, gdyż powoduje ono pewne efekty w budżecie. Do przekonania, że w przyszłym roku ściągalność podatków będzie lepsza, skłania nas także zmiana sytuacji gospodarczej niektórych branż i podmiotów. Przypomnę, że restrukturyzacji poddane zostanie przedsiębiorstwo Polskie Koleje Państwowe. Ten proces już się rozpoczął. Przedsiębiorstwo dzielone jest na poszczególne spółki. Proces restrukturyzacji będzie wspierany ogromnymi środkami, które pochodzić będą z emisji obligacji na kwotę prawie 4 mld zł. Część środków z tej emisji wykorzystana zostanie na spłatę zadłużenia firmy wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i budżetu. Niezależnie od tego Polskie Koleje Państwowe będą w przyszłym roku płacić swoje zobowiązania na bieżąco. Przypomnę, że tylko z tytułu podatku od towarów i usług w roku bieżącym PKP nie wpłacało do budżetu ok. 30 mln zł miesięcznie. Tylko z wpłat tego przedsiębiorstwa w przyszłym roku dochody z podatku od towarów i usług powinny być większe o ok. 400 mln zł. Niezależnie od tego do budżetu będą wpływać także wpłaty z tytułu zadłużenia w poprzednich latach. Do tej pory PKP generowało bardzo wysoki poziom podatkowych należności budżetu. Sytuacja przedsiębiorstwa na pewno ulegnie poprawie.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Najwięcej problemów podatkowych dla budżetu powodują przedsiębiorstwa z branży węgla kamiennego. Po wzroście cen nośników energii, a szczególnie ropy naftowej, w roku bieżącym znacząco wzrosły ceny węgla kamiennego na rynkach światowych. Węgiel jest substytutem ropy naftowej. Jest to szczególnie widoczne w końcu roku. Nastąpiła wyraźna poprawa sytuacji w kopalniach węgla kamiennego. Po raz pierwszy kopalnie uzyskały dodatnie wyniki w zakresie bieżącego funkcjonowania. Jednak w tym sektorze były największe zaległości. Obecnie poprawia się sytuacja finansowa i płynność przedsiębiorstw. W 2000 r. straty zmalały o połowę w stosunku do 1999 r. Istnieje duża szansa na to, że w przyszłym roku cały sektor będzie w lepszej sytuacji finansowej. Do poprawy sytuacji przyczyniła się także restrukturyzacja przedsiębiorstw, dzięki której znacząco obniżone zostały koszty.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Polepsza się sytuacja finansowa dwóch największych dłużników państwa. Polepsza się również znacząco sytuacja finansowa w przedsiębiorstwach. Po 10 miesiącach bieżącego roku wynik finansowy całego sektora przedsiębiorstw wzrósł w stosunku do ubiegłego roku 23 razy. Efekty są widoczne w postaci dobrych dochodów w obszarze podatku od osób prawnych. Sytuacja powinna ulegać dalszej poprawie w roku przyszłym. Lepsze wyniki finansowe sektora przedsiębiorstw i większa płynność oznaczają możliwość regulowania na bieżąco należności podatkowych. Oznaczać to będzie także możliwość spłaty zadłużenia wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i budżetu.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Dodatkowym czynnikiem będą działania wewnętrzne, podejmowane w administracji skarbowej. To wszystko spowodowało, że założyliśmy wzrost dochodów w przyszłym roku o ok. 2 mld zł. Braliśmy pod uwagę złą sytuację w bieżącym roku. Gdyby sytuacja nie uległa zmianie, w przyszłym roku dochody byłyby mniejsze o 2 mld zł. Jednak obecnej złej sytuacji nie będziemy tolerować.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Znaczna część wydatków budżetu została uratowana w wyniku wzrostu zysku Narodowego Banku Polskiego o 3 mld zł, w stosunku do roku bieżącego. Przedstawię państwu komentarz na ten temat. Na początku 1998 r. wraz z Radą Polityki Pieniężnej przyjęliśmy, że nastąpi zmiana zasad prowadzenia polityki pieniężnej, w kierunku odzyskiwania kontroli nad podażą pieniądza. W ten sposób chcieliśmy odzyskać suwerenność władz monetarnych nad poziomem podaży pieniądza w kraju. Rozpoczęto stopniowe upłynnianie kursu złotówki. Przypomnę, że w lutym 1998 r. zamiast sztywnego kursu złotówki przyjęto możliwość wahań kursowych o 10 proc. w górę i w dół. Później wahania mogły wynosić 12,5 i 15 proc. W roku bieżącym nastąpiło pełne upłynnienie złotówki. Oznacza to brak jakichkolwiek interwencji walutowych ze strony naszego banku centralnego. Do tej pory takie interwencje miały dość jednostronny charakter. Polegały na skupowaniu środków z rynku walutowego. Było to główne źródło kreacji pieniądza, które musiało być neutralizowane przez Narodowy Bank Polski emisją bonów pieniężnych. Było to bardzo kosztowne. Tego typu działanie powodowało, że nie było efektywnej transmisji sygnałów polityki pieniężnej do sektora bankowego. Sektor ten reagował na zmiany stóp procentowych z bardzo dużym opóźnieniem. Czasami w ogóle nie reagował na takie zmiany. Teraz sytuacja ulega zmianie.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Zadłużenie Narodowego Banku Polskiego wobec banków jest znacznie niższe, gdyż emisja bonów skarbowych jest znacznie mniejsza. W roku bieżącym skonwertowaliśmy obligacje skarbowe o wartości ok. 16 mld zł, które były w portfelu Narodowego Banku Polskiego. Zrobiliśmy to, żeby umożliwić ich wykorzystanie do operacji otwartego rynku zamiast nowych emisji. Pozwoli to na całkowitą zmianę sytuacji w 2001 r. Przejdziemy z nadpłynności sektora bankowego na niedopłynność, która jest normalnym stanem. Jest oczywiste, że powoduje to olbrzymie oszczędności w kosztach funkcjonowania Narodowego Banku Polskiego. Dlatego uzyskał on tak dobry wynik. można powiedzieć, że ten wynik jest premią za dobrą politykę pieniężną. Postulowana jest próba powrotu do kontroli kursu walutowego. Powrót do tego rozwiązania oznaczałby, że w budżecie każdego roku będzie brakowało 5 mld zł. Trzeba jasno powiedzieć, że prowadzona polityka pieniężna odniosła ogromny sukces. Mamy efekty finansowe, gdyż funkcjonowanie Narodowego Banku Polskiego kosztuje o 5 mld zł mniej. O tyle były większe koszty funkcjonowania Narodowego Banku Polskiego jeszcze w 1997 r. Znacznie zwiększyła się efektywność transmisji sygnałów polityki pieniężnej na gospodarkę. Ta transmisja jest także szybsza. Jest to trwałe osiągnięcie. Od tej polityki nie powinno być odstępstw. Płynny kurs walutowy jest najlepszym narzędziem przeciwdziałania krótkoterminowym spekulacyjnym przepływom kapitałowym. Płynny kurs powoduje, że ryzyko kursowe znacznie przewyższa różnicę wynikającą ze stóp procentowych.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Budżet na 2001 r. powoduje pewne dylematy konstrukcyjne. Udział budżetu państwa w PKB jest niewielki. Sięga ok. 20 proc. Zmniejsza się możliwość swobody kształtowania wydatków. Należy zauważyć, że wydatki są skonstruowane w sposób dość sztywny, przy dużym udziale dochodów zdeterminowanych ustawowo. Istnieją także zobowiązania skarbu państwa wobec wierzycieli. Jeszcze w 1997 r. udział budżetu państwa w PKB wynosił 24 proc. W 2001 r. ten udział ma wynosić tylko 20 proc. Gdybyśmy utrzymali poziom z 1997 r., w budżecie mielibyśmy 4 proc. PKB więcej, co stanowi 32 mld zł. Te pieniądze pozostały w gospodarce - u podatników. Uważam, że dzięki temu środki te zostaną wykorzystane w sposób bardziej efektywny i służyć będą rozwojowi kraju. Zarysowała się obiektywna tendencja, która polega na obniżaniu stopnia redystrybucji dochodów przez sektor publiczny. Jest to tendencja trwała. Mamy także - niestety - wzrost wydatków sztywnych. Powoduje to pierwszy dylemat konstrukcyjny, na który nałożył się znaczący wzrost wydatków w niektórych obszarach. Konieczna będzie waloryzacja rent i emerytur, ze względu na wyższą inflację w roku bieżącym. Będzie to jednorazowy wydatek, który obciążać będzie budżet na 2001 r. Na waloryzację potrzeba ponad 4 mld zł. Wzrost wydatków emerytalnych w porównaniu z bieżącym rokiem wyniesie ponad 6 mld zł, co stanowi prawie 1 proc. PKB. Znaczący będzie także wzrost kosztów obsługi długu. W stosunku do roku bieżącego koszt ten wzrośnie o ponad 4 mld zł. Mamy tu do czynienia z efektem przesunięcia wzrostu stóp procentowych. Przypomnę, że w 1999 r. stopy procentowe były na dość niskim poziomie. W 1999 r. wynosiły one średniorocznie 12,9 proc. W 2000 r. wynosiły one 17,4 proc. Większe o 5 proc. stopy procentowe w 2000 r. powodują wzrost kosztów obsługi długu w 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">W 2000 r. słabsza była złotówka. Oznacza to konieczność wydania większej kwoty na obsługę długu zagranicznego. W 2001 r. stopy procentowe powinny być nieco niższe niż w 2000 r. Zmiana ta będzie pozytywnie oddziaływać na koszty obsługi długu w latach następnych. Wzrost emerytur i rent oraz zwiększone koszty obsługi długu spowodują zwiększenie wydatków o ok. 10 mld zł. To także powoduje problemy konstrukcyjne budżetu na 2001 r., szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że trzeba obniżać deficyt.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MinisterfinansówJarosławBauc">Tyle chciałem państwu powiedzieć tytułem wstępu. W posiedzeniu uczestniczy wielu pracowników Ministerstwa Finansów, którzy są gotowi do udzielenia odpowiedzi na każde pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełMirosławSekuła">Wypowiedź pana ministra na pewno poszerzyła zakres dzisiejszej dyskusji, za co dziękuję. Otwieram dyskusję. Proszę o zapisywanie się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Dziękuję panu ministrowi za dodanie posłom otuchy poprzez wskazanie, że w najbliższych miesiącach nastąpi poprawa sytuacji. Faktem jest, że założona w projekcie ustawy budżetowej wysokość dochodów wytycza granice naszych ambicji, aspiracji i możliwości działania. Jednak założenia przyjęte w projekcie budżetu są sporne. Na pewno pan minister wie, że opinie niektórych ekspertów, a także stanowisko Rady Polityki Pieniężnej - odbiegają od założeń budżetowych. Z wyliczeń dokonanych przez ekspertów wynika, że przyjęcie mniejszego wskaźnika dochodu narodowego może powodować zmniejszenie dochodów o ok. 2 mld zł. Zmniejszenie wskaźnika wzrostu PKB z 5,1 proc. na 4,5 proc. spowodowałoby zmniejszenie dochodów o 1900 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Pojawiły się nowe fakty. Nie przyjęto zmiany podatku od towarów i usług w budownictwie, co powoduje zmniejszenie dochodów o ponad 300 mln zł. Znane jest już stanowisko wobec problemu paliwa dla rolnictwa. Wprowadzenie zaproponowanego przez rząd rozwiązania spowoduje koszty w wysokości 800 mln zł. Te fakty wpływają na zmniejszenie środków przeznaczonych na wydatki.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Jednocześnie eksperci kwestionują możliwość podwyższenia ściągalności podatków. W ostatnich dwóch latach ściągalność była słaba, a nawet się pogorszyła. Na pewno pożądana jest poprawa sprawności aparatu skarbowego. Powstaje jednak pytanie, czy możliwa jest aż tak duża poprawa, jak zaplanowano?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Mam przed sobą własne dane. Jestem gotów do obrony założeń przyjętych w budżecie, jeśli poznam dane za listopad br. Mogę przyjąć, że dochód narodowy będzie wyższy niż przewiduje Rada Polityki Pieniężnej. Wzrost PKB może sytuować się między 4,5 proc., a 5 proc. Jeśli chcemy być ostrożni, należy przyjąć, że dochody będą mniejsze o 1 mld zł. Powstaną także luki, o których przed chwilą mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Mam przed sobą opinie ekspertów, którzy przeprowadzili kalkulacje na podstawie wykonania dochodów podatkowych w trzech głównych obszarach - podatków pośrednich, podatku od osób fizycznych oraz podatku od osób prawnych. Wskazali oni, że wpływy z tych podatków mogą być w 2000 r. wyższe. Wtedy baza wyjściowa byłaby lepsza. Powstałyby optymistyczne przesłanki do oszacowania dochodów na przyszły rok.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Sądzę, że wpływy z podatków będą wyższe o ok. 2 mld zł. Proszę o podanie danych za listopad, co umożliwi na weryfikację tej kwoty. Jeśli kwota z wpływów w 2000 r. będzie wyższa, powstanie szansa na to, że w przyszłym roku dochody będą kształtować się na poziomie założonym przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Dziękuję panu ministrowi za to, że znalazł czas i przybył na posiedzenie Komisji, jako pierwszy minister finansów od kilku lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełMirosławSekuła">Pan minister po raz trzeci uczestniczy w posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na poprzednich posiedzeniach pan Jarosław Bauc reprezentował ministra finansów. Przynajmniej od trzech lat minister finansów nie pojawiał się na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych, poświęconych dyskusji o projekcie budżetu w części 19, a także nad ogólną koncepcją projektu budżetu państwa. Cieszy mnie, że pan minister przybył na posiedzenie wraz z licznym gronem pracowników resortu. Jest to jednak jedyna sprawa, którą mogę pozytywnie ocenić. Zdecydowanie nie mogę zgodzić się z optymistyczną oceną, która zainspirowała posła Andrzeja Wielowieyskiego. Uważam, że przedstawiona przez pana ocena jest zbyt optymistyczna. Jeśli minister finansów buduje swoje prognozy na podstawie tak optymistycznych ocen, obawiam się o rzeczywistość, która przed nami stoi.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Wskażę kilka okoliczności, które powodują, że moja ocena różni się od oceny przedstawionej przez pana ministra. Zacznę od problemu, od którego pan minister rozpoczął swoją wypowiedź. Wyraził pan dużą radość ze zmniejszenia deficytu obrotów bieżących. Zwracam uwagę, że w tej chwili mamy do czynienia ze zmniejszeniem relacji między deficytem obrotów bieżących a produktem krajowym brutto. Nie mamy jeszcze do czynienia ze zmniejszeniem deficytu obrotów bieżących. Takie zmniejszenie nie wystąpiło w ciągu 10 miesięcy bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełMirosławPietrewicz">Wszystko wskazuje, że deficyt wymiany towarowej z zagranicą utrzyma się na bardzo wysokim poziomie, wynoszącym ok. 19 mld zł. Przyznaję, że tu także widoczna jest pewna poprawa, gdyż eksport i wpływy z eksportu rosną szybciej niż wydatki na import. Warto zastanowić się nad przyczyną tej pozytywnej tendencji. Nie widać żadnej przyczyny o charakterze strukturalnym. Można powiedzieć, że w tym przypadku mamy do czynienia tylko z jedną przyczyną finansową. Jest nią obniżenie kursu złotówki, które rozpoczęło się w drugiej połowie 1999 r. Jest zupełnie logiczne, że obniżenie kursu złotówki musiało spowodować taki efekt.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełMirosławPietrewicz">Warto jednak zaznaczyć, że w tej chwili złotówka umacnia się. Także rząd przyjął w założeniach budżetowych lekką aprecjację złotówki w przyszłym roku. Jeśli tak się stanie, zniknie pozytywna przyczyna, która miała wpływ na bilans handlowy i bilans obrotów bieżących. Nie widzę żadnych podstaw do przyjęcia optymistycznych założeń, o których mówił pan minister.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełMirosławPietrewicz">Poseł Andrzej Wielowieyski mówił o spadku tempa wzrostu produktu krajowego brutto. Od drugiego kwartału br. mamy do czynienia z systematycznym i dość silnym spadkiem tempa wzrostu PKB. Nie można wykluczyć, że w trzecim kwartale wzrost PKB będzie się kształtował na poziomie 3–3,5 proc. Przy braku decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie poziomu stóp procentowych wynik finansowy przedsiębiorstw wskazuje, że w przyszłym roku możemy mieć poważne kłopoty z osiągnięciem wzrostu PKB nie tylko na poziomie 5,1 proc., ale także na poziomie 4,5 proc. Żeby osiągnąć wzrost PKB na takim poziomie, w drugim półroczu przyszłego roku tempo wzrostu musiałoby osiągnąć 6 proc., jeśli weźmiemy pod uwagę to, co będzie się działo w pierwszym półroczu przyszłego roku. Jakie są podstawy do tak optymistycznych prognoz?</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełMirosławPietrewicz">Pan minister powiedział, że tempo wzrostu inwestycji jest bardzo dobre. W roku bieżącym wyniesie ono ok. 4 proc. Nie wiem, na jakiej podstawie oszacowano przewidywany poziom wykonania tempa wzrostu inwestycji. Na pewno nie jest on oszacowany na podstawie rzeczywistych wskaźników wzrostu inwestycji w pierwszym półroczu bieżącego roku. Nie mogę zrozumieć optymistycznego stwierdzenia, że tempo wzrostu inwestycji w roku bieżącym jest wystarczające. Także rząd przewidział, że w przyszłym roku tempo wzrostu inwestycji wzrośnie. Jeśli tempo wzrostu inwestycji jest niższe niż tempo wzrostu PKB, w gospodarce mamy regres, niezależnie od tego, jak duży jest poziom inwestowania. Gospodarka wymagająca modernizacji musi inwestować. Jest to jedyny sposób unowocześniania gospodarki. Trzeba jasno powiedzieć, że struktura naszych inwestycji jest fatalna. Pan minister dobrze wie o tym, że w pierwszym półroczu bieżącego roku inwestycje zmniejszyły się. Prowadzone są inwestycje w handlu i w sferze finansów. Czy jest to optymistyczny obraz inwestowania w modernizację naszej gospodarki? Na pewno trzeba myśleć także o usługach. Usługi finansowe są także elementem tworzenia dochodu narodowego. Jednak w ten sposób nie unowocześnimy polskiej gospodarki. Dobrze się stało, że pan minister zauważył wzrost bezrobocia. W bieżącym roku zwiększyło się ono o ponad 250 tys. osób. Nie odnotował pan jednak bardzo niskiej rentowności przedsiębiorstw produkcyjnych. W bieżącym roku nastąpiła pewna poprawa rentowności przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełMirosławPietrewicz">Warto jednak pamiętać o tym, że w ubiegłym roku rentowność przedsiębiorstw była bliska zeru. W roku bieżącym rentowność netto osiąga wskaźnik 0,9. Można powiedzieć, że jest ona katastrofalnie niska, chociaż nieco lepsza niż w roku ubiegłym. Na pewno nie jest to podstawa do optymizmu, jeśli mówimy o kształtowaniu się sytuacji gospodarczej w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PosełMirosławPietrewicz">Uważam, że nie ma podstaw do optymizmu, jeśli mówimy o zainteresowaniu przedsiębiorstw inwestowaniem, a więc także o tempie wzrostu inwestycji. Jest to najważniejszy wskaźnik, który ma wpływ na wzrost gospodarczy. Mamy do czynienia z negatywnymi zjawiskami w obszarze przemysłu. Tempo wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu spada. W stosunku do roku ubiegłego, a także do początku bieżącego roku spadek jest dość istotny.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PosełMirosławPietrewicz">Ciągle mówił pan o tym, że lekarstwem na wszystkie nasze bolączki jest zmniejszenie deficytu budżetowego i deregulacja rynku pracy. Taka teza jest wygłaszana przez ministra finansów i jego przedstawicieli od 1990 r., niezależnie od rzeczywistej sytuacji gospodarczej. Nie kwestionuję potrzeby powolnego, stopniowego zmniejszania deficytu budżetowego. Nie można jednak twierdzić, że deficyt budżetowy szkodzi rozwojowi gospodarczemu, gdyż ogranicza inwestycje prywatne. Jest to pewien schemat. Natomiast rzeczywistość gospodarcza często wygląda inaczej. Jeśli oszczędności mają być produktywne, muszą przekształcić się w kapitał. Wolne środki muszą być zainwestowane. Jeżeli finanse publiczne sięgają do oszczędności prywatnych, działanie to może być szkodliwe tylko wtedy, gdy środki te nie będą wykorzystane na inwestycje. Na poparcie nie zasługuje jedynie przejadanie oszczędności. Jednak często dzieje się tak, że dzięki temu oszczędności szybciej przekształcają się w kapitał i inwestycje rzeczowe, niż przy inwestycjach prywatnych poprzez transformacje na rynku finansowym. Przekształcanie oszczędności prywatnych w inwestycje jest korzystne tylko wtedy, gdy środki są inwestowane w kraju. Równie dobrze oszczędności mogą być inwestowane poza granicami, co nie jest korzystne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego kraju. Nie można generalizować. Nie można twierdzić, że każda taka operacja jest zła z punktu widzenia jej sensu ekonomicznego, jeśli widzimy go w rozwoju gospodarczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełMirosławSekuła">Pan minister nie ma zbyt wiele czasu. W związku z tym poproszę, żeby pan minister mógł odnieść się do wypowiedzi, których wysłuchaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MinisterJarosławBauc">W obu wypowiedziach przedstawiono pewne wątpliwości, które mogę uznać za pytania. Tempo wzrostu PKB zostało założone na poziomie 5,1 proc. Na pewno z tym wskaźnikiem związane jest pewne ryzyko. Istnieje obawa, że tempo wzrostu tego wskaźnika może być niższe od założonego. Jednak jest to tylko ryzyko, a nie pewność.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MinisterJarosławBauc">Kilka tygodni temu Unia Europejska opublikowała raport, w którym oszacowała, że tempo wzrostu polskiej gospodarki w przyszłym roku wyniesie 5 proc. Kilka dni temu ujrzał światło dzienne ostatni raport OECD. W raporcie tym oszacowano, że tempo wzrostu polskiej gospodarki w przyszłym roku wynosić będzie 5 proc. Tego typu szacunki prowadzą także banki inwestycyjne, które realizują własną politykę. W tym przypadku rozbieżność ocen jest dość duża. Trzeba patrzeć na to, co jest ważne dla dochodów. W tej chwili mówimy o tempie wzrostu PKB wytworzonego. Natomiast ważne jest tempo wzrostu PKB wykorzystanego. Zakładamy, że tempo wzrostu PKB wykorzystanego wynosić będzie 4,8 proc. Od tego poziomu obliczone zostały dochody. Jeśli spojrzą państwo na sprawę w ten sposób, mogą państwo przyjąć, że jest to założenie bardziej bezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MinisterJarosławBauc">Zgłaszali państwo wątpliwości co do możliwości uzyskania większych dochodów w drodze poprawy ściągalności podatków. Rozumiem te wątpliwości. Z roku na rok sytuacja w tym zakresie była coraz gorsza, poczynając od 1994 r. Dotyczyło to szczególnie podatków pośrednich. Wątpią państwo w to, że nagle sytuacja ulegnie poprawie.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MinisterJarosławBauc">Mówiłem już wcześniej o przyczynach zwiększenia wpływów z podatków. Przedstawiłem przyczyny, które tkwią w samej gospodarce, a także w działaniach instytucji państwowych i administracji skarbowej. Sądzę, że będzie jeszcze okazja, żeby porozmawiać na ten temat. Nie przyjęliśmy żadnych nadzwyczajnych założeń. Wracamy do stanu z 1999 r. Zakładamy, że w 2001 r. sytuacja w tym zakresie będzie tak dobra jak w 1999 r. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, co trudno byłoby osiągnąć w naszej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MinisterJarosławBauc">Odnosząc się do wypowiedzi posła Mirosława Pietrewicza muszę wyjaśnić kilka nieporozumień. Tempo wzrostu inwestycji w 2000 r. wynosi 7,1 proc. Jest ono wyższe niż tempo wzrostu PKB. Można jednoznacznie powiedzieć, że udział inwestycji w PKB rośnie. Przyjęliśmy, że w 2001 r. tempo wzrostu inwestycji wynosić będzie 8 proc. Nie wiem skąd wzięła się informacja, że będzie ono niższe niż tempo wzrostu PKB.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Mówiłem o tym na podstawie informacji Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, które podało, że w pierwszym półroczu bieżącego roku tempo wzrostu inwestycji osiągnęło 4 proc., a w drugim półroczu ma być niższe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MinisterJarosławBauc">Inwestycje będą rosły nieco szybciej niż produkt krajowy brutto. Mówiłem o tym w moim pierwszym wystąpieniu. Jednak już nigdy inwestycje nie będą rosły w takim tempie jak kiedyś. Zdarzało się, że wzrost tempa inwestycji osiągał 20 proc. Sądzę, że ta sprawa jest dla wszystkich jasna.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MinisterJarosławBauc">Kolejny problem dotyczy prowadzenia transformacji oszczędności na inwestycje przez sektor publiczny lub prywatny. Zawsze inwestycje są równe z oszczędnościami. Istnieje tu tożsamość. Nie ma takich oszczędności, z których nie będzie inwestycji. Powstaje pytanie, czy oszczędności są efektywniej inwestowane przez sektor prywatny, czy przez sektor publiczny. Rozumiem, że w tej sprawie mamy różne zdania. Uważam, że sektor prywatny lepiej wykorzystuje oszczędności i lepiej lokuje dostępne środki. Lepiej działa dla rozwoju kraju. Stąd właśnie wzięło się twierdzenie, że w tym zakresie nie należy wyręczać sektora prywatnego. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby deficyt w obrotach bieżących pozostał na poziomie z 2000 r. Ważne jest to, że maleje jego udział w relacji do PKB. Po 10 miesiącach bieżącego roku deficyt handlowy jest niższy niż po 10 miesiącach ubiegłego roku. Dotyczy to zarówno wielkości absolutnych, jak i relacji z PKB. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby deficyt zatrzymał się na obecnym poziomie w ujęciu nominalnym.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MinisterJarosławBauc">Pytano, czy założenia dotyczące deficytu są spójne z oczekiwanym tempem wzrostu gospodarczego. W roku bieżącym wzrost produktu krajowego brutto wyniesie ok. 5 proc. Stopień, w jakim wymiana handlowa przyczyniła się do wzrostu produktu krajowego brutto w roku bieżącym, jest wyższy niż założono w budżecie na 2001 r. Nie przyjęliśmy zbyt optymistycznych wskaźników. Zakładamy nawet, że nastąpi pewne spowolnienie tego pozytywnego zjawiska w przyszłym roku. W tej sprawie znane są opinie różnych instytucji. Wkrótce spotkam się, m.in. w tej sprawie, z przedstawicielami Funduszu Walutowego. Muszę powiedzieć, że ich oceny są znacznie bardziej optymistyczne. Uważają, że w przyszłym roku nasz deficyt obrotów bieżących w relacji do PKB spadnie do 6 proc. My przyjęliśmy, że wskaźnik ten wynosić będzie 6,7 proc. W praktyce może się okazać, że ten wskaźnik może być mniejszy. Przypominam, że są to tylko prognozy. Wolałbym, żeby istniała możliwość tworzenia prognoz przedziałowych. Wtedy istniałoby większe prawdopodobieństwo twierdzenia, że na podstawie przeszłych doświadczeń takie prognozy będzie można zrealizować. Trudno jest powiedzieć, jakie jest prawdopodobieństwo zrealizowania prognozy punktowej. Jest to bardzo trudne. Jednak w budżecie musimy operować konkretnymi wielkościami, które przekładają się na dochody i wydatki. Nie możemy programować dochodów i wydatków w pewnych przedziałach.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MinisterJarosławBauc">W tej sytuacji każda prognoza może być kwestionowana, podważana lub przynajmniej budzić wątpliwości. Rada Polityki Pieniężnej jest w dość komfortowej sytuacji, gdyż prognozuje inflację w sposób przedziałowy. Nie ma większych kontrowersji co do trafienia w przedział przy prognozie na przyszły rok. Rozumiem przynajmniej niektóre ze zgłoszonych wątpliwości. Nigdy nie ukrywałem informacji. Zawsze mówiłem, jakie dodatkowe założenia były brane pod uwagę przy konstrukcji projektu budżetu. Mają panowie rację o tyle, że niektóre z tych założeń nie zostały zrealizowane. Dotyczy to szczególnie dochodów, gdyż podatek od towarów i usług będzie obowiązywał w nieco innym kształcie niż przyjęliśmy w założeniach do projektu budżetu. Jednak prace parlamentu nad budżetem trwają przez cztery miesiące. W tym czasie będzie można wykorzystać wszystkie nowe informacje do tego, żeby zmodyfikować budżet.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MinisterJarosławBauc">Niektóre ustawy okołobudżetowe determinują budżet. Zawarto w nich kwestie takiego kalibru, że korekta budżetu może być utrudniona, jeśli ustawy te zostaną przyjęte w innym kształcie niż zaakceptował je rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełMirosławSekuła">Teraz kontynuować będziemy dyskusję. Proszę o zgłaszanie się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełStanisławStec">Do tej pory pan minister nie rozwiał wątpliwości w sprawie poziomu wzrostu gospodarczego. Uważam, że zaplanowany wzrost gospodarczy będzie można osiągnąć tylko wtedy, gdy w ustawie budżetowej zapewnione zostanie wsparcie eksportu. Takiego wsparcia nie ma. Przewidziano wzrost wydatków na promocję eksportu o 30 proc. Na ten cel przeznacza się łącznie 90 mln zł. Uważam, że jest to kwota zbyt niska, która nie będzie miała większego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełStanisławStec">Przypomnę, że polskie przedsiębiorstwa korzystają z kredytów eksportowych tylko w 5 proc. swojej działalności eksportowej. W innych krajach z kredytu finansuje się od 20 do 50 proc. działalności eksportowej. System dopłat do kredytów nie funkcjonuje w praktyce. W niewielkim stopniu funkcjonuje system ubezpieczeń eksportowych. Ewentualna wypłata odszkodowania z tytułu nieuzyskania zapłaty następuje dopiero po sześciu miesiącach. To wszystko utrudnia działalność eksporterów.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełStanisławStec">Bez wyraźnego wsparcia eksportu trudno będzie uzyskać zakładany wzrost produktu krajowego brutto, szczególnie w sytuacji, gdy maleje popyt wewnętrzny. Zgadzam się z posłem Andrzejem Woźnickim, który powiedział, że w uzasadnieniu nie udokumentowano w wystarczający sposób planowanego wzrostu ściągalności podatków. Pan minister nie przekonał nas do tej pory, że nastąpi taka poprawa ściągalności podatków, iż dochody zwiększą się o 2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PosełStanisławStec">Warto pamiętać o tym, że nadal w urzędach skarbowych nie funkcjonuje kompleksowy system komputerowy, który ułatwiałby ściągalność podatków. Dzięki takiemu systemowi możliwa byłaby analiza i konfrontacja danych o podatku dochodowym oraz o podatku od towarów i usług. Brak jest podstaw do przyjęcia założenia, że wpływy z podatku od towarów i usług wzrosną realnie o 9,2 proc.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PosełStanisławStec">Obniżono granicę obligatoryjnego zwolnienia z tego podatku z 80 tys. zł do 10 tys. euro. Z tego powodu na pewno będziemy mieli więcej podatników. Jednak nie spowoduje to aż tak dużego wzrostu wpływów z tego podatku. Moim zdaniem zawyżone są także dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych. Przyjęto założenie, że bezrobocie będzie wzrastać. W tej sytuacji trudno jest zakładać wzrost dochodów z podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PosełStanisławStec">Podjęto już decyzję w sprawie ulg mieszkaniowych, dotyczących mieszkań przeznaczonych na wynajem. Decyzja ta spowoduje, że jeszcze w roku bieżącym znaczna grupa osób skorzysta z tych ulg, w związku z czym zwrot podatku będzie stosunkowo wysoki. Reasumując muszę stwierdzić, że w części dochodowej zawyżone zostały wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych oraz z podatku od towarów i usług.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PosełStanisławStec">Pan minister powiedział, że 5 mld zł zysku Narodowego Banku Polskiego to premia za dobrą politykę pieniężną. Z drugiej strony koszty obsługi długu wewnętrznego wzrosły o 4 mld zł. Można powiedzieć, że jest to kara za prowadzoną politykę pieniężną. Uważam, że bilans tej polityki jest ujemny. Polityka pieniężna prowadzona jest w taki sposób, że stopy procentowe wynoszą 21,5 proc. Pan minister powiedział, że rolnictwo jest traktowane priorytetowo.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PosełStanisławStec">Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyznano prawie 1800 mln zł. Jednak ok. 90 proc. tej kwoty zostanie przeznaczone na dopłaty do kredytów, które już zostały udzielone. Jest to skutek wysokich stóp procentowych. Nie ma już pana ministra. Chciałbym jednak dowiedzieć się, czy rząd i Ministerstwo Finansów pozytywnie oceniają wysokość realnych stóp procentowych? W Polsce są one na poziomie 10 proc. W Unii Europejskiej realne stopy procentowe są na poziomie 2,8 proc., a na Węgrzech i w Czechach są jeszcze niższe. Obniżenie realnej stopy procentowej o 1 proc. spowodowałoby zmniejszenie wydatków budżetowych, w częściach dotyczących obsługi budżetu, obsługi długu wewnętrznego oraz dopłat do kredytów preferencyjnych w rolnictwie o ok. 1,5 mld zł. Czy minister finansów próbuje prowadzić rozmowy na ten temat? Zdaję sobie sprawę, że ustalanie wysokości stóp procentowych nie leży w kompetencjach rządu. Decyzje w tej sprawie podejmuje Rada Polityki Pieniężnej. Uważam jednak, że powinny być prowadzone rozmowy na temat obniżenia stóp procentowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełStanisławKracik">Byliśmy świadkami polemiki między posłem Mirosławem Pietrewiczem a ministrem Jarosławem Baucem. Wydaje się, że ten spór miał charakter akademicki. Spór dotyczył m.in. rentowności. Jeśli jest prawdą, że rentowność była bliska zeru, a po obniżeniu stawki podatku dochodowego od osób prawnych o 2 proc. wzrosła do 0,2 proc., a jednocześnie wzrosły wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych, to mamy do czynienia z cudem lub któraś z przedstawionych tez nie jest prawdziwa. Uważam, że ten spór rozstrzygać powinny dane o wpływach do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych. Należy uznać, że jest to gwarantowana informacja, która mówi także o kondycji przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełStanisławKracik">Wspomniano o bezrobociu. Interesują mnie efekty uboczne tego zjawiska. O jednym z nich mówił poseł Stanisław Stec. Jest oczywiste, że wzrost bezrobocia powoduje zmniejszenie wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych. Nie wzbudza kontrowersji stwierdzenie, że wzrost bezrobocia powoduje zwiększenie wydatków socjalnych. Jednocześnie rosną wydatki samorządów terytorialnych na wydatki socjalne, co stanowi dodatkowe obciążenie. Samorządy muszą dokładać do niewystarczających środków na ten cel, które zapisane zostały w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PosełStanisławKracik">Chciałbym dowiedzieć się, jaki jest bilans tych wydatków, jeśli spojrzymy na skutki budżetowe w innym ujęciu niż kasowe. Interesuje mnie także inna sprawa. Poseł Stanisław Stec mówił o problemie wspierania eksportu. W dniu wczorajszym omawialiśmy budżet Głównego Urzędu Ceł. Powiedziano, że każda złotówka zainwestowana w ten Urząd daje budżetowi 6–7 zł. Czy podjęto próbę oszacowania, w jaki sposób wspieranie eksportu wpływa na dochody budżetowe? Nie można zapominać o tym, że eksport z powodu zwrotu podatku od towarów i usług na granicy powoduje zmniejszenie dochodów budżetowych. Przyczynia się także do zmniejszenia bezrobocia i rozwoju gospodarki. Jak wygląda łączny rachunek korzyści i strat z tego tytułu?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PosełStanisławKracik">W dniu dzisiejszym prowadzimy dyskusję o charakterze generalnym. Nie będę spierać się o przedstawione wskaźniki. W wyniku waloryzacji emerytur i rent oraz wydania świadectw rekompensacyjnych w rękach konsumentów znajdą się dodatkowe pieniądze, w kwocie ok. 10 mld zł. Czy istnieją prognozy, które mówią o tym, w jaki sposób zachowają się osoby, które otrzymają te pieniądze? Czy będą kupować obligacje Skarbu Państwa, czy też będą kreować popyt na produkty rynkowe? Proszę o przedstawienie prognozy popytu wewnętrznego oraz presji inflacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PosełStanisławKracik">W wielu ekspertyzach wskazano, że z uzasadnienia projektu budżetu wynika, iż przyjęto jednowariantowy scenariusz. Nie przewidziano żadnych rozwiązań alternatywnych. W tej chwili nie mówię o czarnych scenariuszach. Chodzi mi tylko o pewną alternatywę. Jak wyglądać będzie przejście do następnego budżetu w sytuacji, gdy w 2000 r. nie zostały zrealizowane dochody budżetowe na kwotę ok. 4 mld zł?</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PosełStanisławKracik">Prognoza zbudowana w 2000 r. na przyszły rok musi w jakiś sposób uwzględniać to, co działo się z dochodami w roku bieżącym. Nie mamy przecież do czynienia z żadną skokową zmianą w związku z tym, że rozpocznie się nowy rok. Procesy gospodarcze nie odczują tej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełWiesławCiesielski">Życzę panu ministrowi, żeby w 2001 r. potwierdziły się jego optymistyczne oczekiwania. Jednak istnieją sprawy, które nie dają mi spokoju. Proszę, żeby do tych problemów przedstawiciele resortu odnieśli się w sposób bardziej szczegółowy.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełWiesławCiesielski">Pierwsza sprawa dotyczy sytuacji w sektorze przedsiębiorstw. Od razu poproszę, żeby przedstawiciele resortu nadesłali do Komisji pisemną informację na temat sytuacji w sektorze przedsiębiorstw. Pan minister mówił o 23-krotnej poprawie wyniku finansowego. Jednak wskaźnik rentowności netto wynosi nadal mniej niż 1 proc. Nie ma tu żadnych powodów do optymizmu. Ważną sprawą jest struktura tego wyniku. Jak kształtuje się struktura wskaźnika rentowności netto?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełWiesławCiesielski">W Polsce zarejestrowanych jest 2,6 mln podmiotów gospodarczych. Jaki procent tych podmiotów uzyskuje przyzwoite wskaźniki rentowności, zbliżone do poziomu osiąganego przez przedsiębiorstwa w Unii Europejskiej? Jaka jest średnia rentowność tych przedsiębiorstw? Jak wygląda płynność finansowa w sektorze przedsiębiorstw? Czy polepsza się, czy też ulega pogorszeniu?</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełWiesławCiesielski">Jak będzie wyglądała sytuacja przedsiębiorstw w wyniku decyzji podejmowanych przez parlament? Mam na myśli decyzje dotyczące np. zmiany Kodeksu pracy. Kto będzie ponosił koszty nowych rozwiązań dotyczących tygodnia pracy? Niektórych przedsiębiorców obciążą także koszty druku znaków akcyzy. W związku z tym proszę o podanie precyzyjnych i rozbudowanych informacji o sytuacji w sektorze przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PosełWiesławCiesielski">Wpływy ze sprzedaży znaków akcyzy mają wynieść tylko 150 mln zł. Do tej pory w budżecie nie było tych dochodów. Jaka polityka będzie prowadzona przy sprzedaży znaków akcyzy? Ta zmiana nie została jeszcze przyjęta przez Sejm. Można jednak założyć, że to rozwiązanie będzie przyjęte. Zapis mówi, że przedsiębiorstwo będzie pokrywać co najmniej 80 proc. kosztu wytworzenia banderol. Czy wiadomo już ile będzie wynosić ta opłata? Czy wynosić będzie ona 80 proc., czy 100 proc., czy 120 proc.? Jeśli opłata będzie większa niż 80 proc., jakie będą wpływy do budżetu z tego tytułu? Przy jakich opłatach obliczone zostały dochody, które zostały zapisane w projekcie budżetu?</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PosełWiesławCiesielski">Pan minister powiedział, że wpływy z ceł będą mniejsze o ok. 1 mld zł. Przyznam, że nie bardzo rozumiem tę wypowiedź. Mam nadzieję, że przedstawiciele resortu wiedzą, co pan minister miał na myśli. Wiem, że wykonanie dochodów w 2000 r. wyniesie 5,2 mld zł. Planowano, że dochody te wyniosą 5 mld zł. O jakim zmniejszeniu dochodów z ceł mówił pan minister?</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PosełWiesławCiesielski">W materiale na str. 13 przedstawiono planowane wpływy poszczególnych dochodów budżetowych, podatkowych i niepodatkowych. Byłoby dobrze, gdybyśmy otrzymali taką samą informację na temat przewidywanego wykonania dochodów budżetu państwa w 2000 r. Można powiedzieć, że w części tekstowej w kilku przypadkach podano dane na ten temat. Jednak warto pamiętać o tym, że ten materiał był przygotowywany w listopadzie. Wiemy już, że w połowie grudnia sytuacja jest nieco inna. Byłoby dobrze, gdybyśmy mogli podejmować decyzje, mając wiedzę o rzeczywistej sytuacji. W związku z tym proszę o przekazanie Komisji informacji o przewidywanym wykonaniu dochodów państwa według stanu na dzień dzisiejszy. Nie wiem, czy poseł Andrzej Woźnicki mówił o tym, że zabraknie ok. 300 mln zł z podatku VAT w budownictwie. Proszę, żeby przedstawiciele resortu odnieśli się do tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PosełWiesławCiesielski">Poseł Stanisław Kracik powiedział, że spór między posłem Mirosławem Pietrewiczem a ministrem Jarosławem Baucem miał charakter akademicki. Uważam, że tak nie jest. Nie będę powoływał się na raporty Unii Europejskiej i innych instytucji międzynarodowych. Jednak raport Unii Europejskiej mówi, że przewidywany wzrost PKB w Polsce będzie niższy niż prognozowany przez rząd. Warto nad tym się zastanowić. Trzeba pamiętać o tym, że nasze Ministerstwo Finansów zawsze miało inne zdanie na temat Polski, niż Unia Europejska w przedstawianych raportach. Tak było zawsze w ostatnich 10 latach. W lipcu rząd przedstawił założenia budżetowe, w których przewidziano, że wzrost PKB w przyszłym roku wynosić będzie 5,3 proc. W listopadzie rząd mówił, że wzrost PKB wyniesie 5,1 proc. Co rząd powinien powiedzieć na ten temat w grudniu?</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PosełWiesławCiesielski">W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy z Głównego Urzędu Statystycznego informację o tym, że listopad był kolejnym miesiącem, w którym następowało wyhamowanie wzrostu produkcji przemysłowej. Czy w świetle tych danych możemy nadal twierdzić, że wzrost PKB w 2001 r. osiągnie 5,1 proc.? Uważam, że jest to bardzo ważna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PosełWiesławCiesielski">Przy obliczaniu założeń makroekonomicznych przyjmowano, że w 2000 r. wzrost PKB wyniesie 5 proc. W świetle informacji otrzymanej w dniu dzisiejszym z Głównego Urzędu Statystycznego nie wydaje się, żeby osiągnięcie tego wskaźnika było możliwe. Chyba bliższe prawdy są oczekiwania ekspertów GUS, którzy twierdzą, że wzrost PKB wyniesie 4,5 proc. Jeśli tak się stanie, jaki będzie to miało wpływ na przewidywany wzrost PKB w przyszłym roku? Uważam, że jest to czynnik, o którym należy szerzej podyskutować.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PosełWiesławCiesielski">Pan minister powiedział, że poprawa ściągalności podatków będzie wynikiem poprawy w przyszłym roku sytuacji finansowej największych dłużników budżetu, w tym Polskich Kolei Państwowych i spółek węglowych. Na pewno trzeba brać ten czynnik pod uwagę. Chciałbym jednak zapytać, czy w tych oczekiwaniach został wzięty pod uwagę czynnik czasu? Oczekujemy, że sytuacja tych firm ulegnie poprawie. Jednak ta poprawa będzie dopiero następować, np. w wyniku restrukturyzacji PKP. Kiedy sytuacja tych firm naprawdę ulegnie poprawie?</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PosełWiesławCiesielski">Czy przy szacowaniu przyszłych wpływów z tych przedsiębiorstw brano pod uwagę czynnik czasu? Proszę o szersze omówienie tego tematu. Moja ostatnia uwaga odnosi się do tempa wzrostu inwestycji. Jestem nieco zdziwiony, gdyż spieramy się o fakty. Oznacza to, że w bazie metodologicznych założeń na przyszły rok wystąpił jakiś błąd.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PosełWiesławCiesielski">Pan minister mówił o tym, że wzrost nakładów inwestycyjnych wynosi 7 proc. Natomiast w materiale Ministerstwa Finansów na str. 24 napisano, że spodziewany na koniec bieżącego roku wzrost nakładów inwestycyjnych wyniesie 6,1 proc. Sądzę, że nie jest to błąd drukarski. Jaki będzie faktyczny wzrost nakładów inwestycyjnych? Czy wyniesie on 6,1 proc., chociaż planowano, że przekroczy 8 proc.? Nie wiem, czy źródła, na które powoływał się poseł Mirosław Pietrewicz, nie są bliższe prawdy. W 1996 r. wzrost nakładów inwestycyjnych wynosił 20,6 proc. Podobnie było w 1997 r. W 1998 r. ten wzrost wyniósł tylko 14,5 proc., a w 1999 r. - 6,9 proc. Takie są oficjalne dane podawane przez rząd. W 2000 r. spodziewamy się, że wzrost nakładów inwestycyjnych wyniesie 6,1 proc. Powstaje pytanie, czy ten poziom zostanie osiągnięty? W jaki sposób w przyszłym roku wzrost nakładów inwestycyjnych ma osiągnąć 8,5 proc.? Takie dane podano w uzasadnieniu na str. 24. Jednocześnie w budżecie państwa następuje poważny spadek wydatków majątkowych. Po raz kolejny spadają nakłady na inwestycje wieloletnie. Jakie obiektywne czynniki pozwalają optymistycznie patrzeć na wzrost nakładów inwestycyjnych? O tym problemie mówią także eksperci. Uważam, że jest to najważniejszy czynnik z punktu widzenia oceny szans szybszego rozwoju gospodarczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełWiesławSzweda">Wystąpienie pana ministra było bardzo optymistyczne. Jednak według mojej wiedzy ten optymizm jest całkowicie bezpodstawny. Przedstawię kilka wątpliwości, które wskazują, że z sytuacji, w jakiej się znajdujemy, nie można wyciągać jakichkolwiek optymistycznych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełWiesławSzweda">Pierwszy problem dotyczy wykonania budżetu w 2000 r. Można powiedzieć, że jest to rok chaosu budżetowego. Praktycznie ani jedna pozycja zapisana w projekcie budżetu nie została wykonana. Nie może to optymistycznie nastawiać nas do wielkości zapisanych w projekcie budżetu na 2001 r. Trudno jest mówić o realnej zgodności polityki rządu z założeniami budżetowymi. Jest to dla mnie podstawa do wniosku, że nie możemy być optymistami, mówiąc o projekcie budżetu na 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PosełWiesławSzweda">Drugi problem dotyczy sytuacji przedsiębiorstw. Uważa się, że sytuacja w zakresie rentowności przedsiębiorstw uległa poprawie. Nie wiem jednak, na jakiej podstawie można wysnuwać pozytywne wnioski. Przypomnę, że w 2000 r. po raz pierwszy istniał totalny zastój w przedsiębiorstwach budowlanych. Po raz pierwszy firmy budowlane wysyłały swoich pracowników na bezpłatne urlopy w sezonie budowlanym, w związku z brakiem zapotrzebowania na ich usługi.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PosełWiesławSzweda">Szefowie tych firm informują, że nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, iż sytuacja firm budowlanych ulegnie zmianie w 2001 r. Przewidują, że sytuacja ulegnie dalszemu pogorszeniu. Uważam, że w tej sytuacji mówienie o poprawie rentowności przedsiębiorstw nie jest w ogóle uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PosełWiesławSzweda">Pan minister powiedział, że trzeba będzie schładzać popyt inwestycyjny przez zmniejszenie nakładów na inwestycje oraz zmniejszenie wydatków majątkowych. Można powiedzieć, że działania rządu w tym zakresie nie są w ogóle koordynowane. W ubiegłym tygodniu minister edukacji narodowej wydał rozporządzenie określające wymogi dotyczące właściwego wyposażenia szkół. Jeden resort ochładza popyt inwestycyjny, a drugi go podgrzewa. Nie widać żadnej koordynacji działań w zakresie polityki inwestycyjnej. W tym zakresie istnieje całkowity chaos.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PosełWiesławSzweda">Wielokrotnie mówiłem o potrzebie uporządkowania cykli inwestycyjnych przy inwestycjach wieloletnich. Z planowanych wydatków budżetowych wynika, że ani Ministerstwo Finansów, ani rząd nie mają zamiaru podjąć działań służących uporządkowaniu i skróceniu cykli inwestycyjnych przy inwestycjach wieloletnich. Dzięki układowi budżetu i rezerwie celowej na inwestycje wieloletnie w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, a także sprawom związanym z podpisywaniem kontraktów regionalnych, najprawdopodobniej zafundujemy sobie kolejne pomniki głupoty. Mam na myśli inwestycje, których wykonanie i nadzór przekazano samorządom terytorialnym. Najprawdopodobniej środki przeznaczone na ten cel w wysokości 1 mld zł nie zostaną wykorzystane, gdyż Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jeszcze nie funkcjonuje. Sądzę, że nie będzie funkcjonowało jeszcze przez długi czas. Negocjacje mogą rozpocząć się dopiero wtedy, gdy Ministerstwo będzie już funkcjonować. Można przypuszczać, że negocjacje zakończą się dopiero pod koniec 2001 r. Wtedy przy inwestycjach przekazanych samorządom nie będzie już co robić, gdyż inwestorzy i wykonawcy odejdą z tych inwestycji. Wszystko trzeba będzie zaczynać od nowa, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PosełWiesławSzweda">Zupełnie kuriozalny jest dla mnie optymizm pana ministra w odniesieniu do poprawy ściągalności podatków w sektorze górnictwa węgla kamiennego. Uważam, że w tym przypadku nie ma podstaw do żadnego optymizmu. Ministerstwo Finansów podejmuje decyzje, które utrudniają restrukturyzację górnictwa, a przede wszystkim restrukturyzację finansową. Decyzje te spowodowały przedłużenie o rok terminu osiągnięcia parametrów finansowych, które były założone w programie restrukturyzacji górnictwa. Można także powiedzieć, że Ministerstwo Finansów utrudnia podpisanie kontraktów w sprawie umorzenia długów, co zostało zapisane w ustawie. Jednak minister finansów twierdzi, że w wyniku restrukturyzacji nastąpi poprawa sytuacji w górnictwie, co spowoduje, że przedsiębiorstwa będą na bieżąco wpłacać swoje należności do budżetu. Jest to stwierdzenie absurdalne. Nie ma nawet najmniejszej podstawy do optymizmu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PosełWiesławSzweda">Nie będę wypowiadał się na temat sytuacji Polskich Kolei Państwowych, chociaż w tym przypadku także mam wiele wątpliwości. Konkludując muszę powiedzieć, że nie możemy podzielać prezentowanego przez ministra optymizmu w sprawie budżetu na 2001 r. Nie ma ani jednej pozytywnej przesłanki, która uzasadniałaby taki optymizm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełMarekWagner">Nie będę powtarzał tego, o czym mówili moi przedmówcy. Wrócę jednak do stanowiska Sojuszu Lewicy Demokratycznej, przedstawionego w trakcie debaty plenarnej. Chyba każdy, kto wysłuchał tego stanowiska, mógł dojść do wniosku, że jesteśmy przeciwni projektowi budżetu z czterech powodów. Uważamy, że dochody w projekcie budżetu zostały określone w sposób zupełnie nierealny. Mówili o tym moi przedmówcy. Uważam, że to twierdzenie jest prawdziwe. Dzięki sztucznemu zwiększeniu dochodów deficyt został określony na poziomie 1,6 proc. Sądzę, że nawet autorzy projektu budżetu nie wierzą w te dane. Osiągnięcie takich dochodów nie jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełMarekWagner">Na kolejnych posiedzeniach Sejmu zmieniają się podstawy do osiągnięcia zaplanowanych przez rząd dochodów. Tak stało się już z podatkiem od towarów i usług. Nie wiadomo, co będzie z pozostałymi ustawami okołobudżetowymi. Podstawowym powodem naszego stanowiska jest to, że dochody zostały zaplanowane w sposób nierealny.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełMarekWagner">Z powodu chęci utrzymania na niskim poziomie wskaźnika deficytu budżetowego wydatki są przenoszone na przyszłe lata. Dopuszczono możliwość, żeby ci, którzy dostali za mało środków, zaciągali pożyczki. Te pożyczki są właśnie deficytem budżetowym. Moim zdaniem, faktyczny deficyt budżetowy jest wyższy co najmniej o 1 proc. Kiedyś trzeba będzie za to zapłacić, chociaż dotyczyć to będzie następnego rządu.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełMarekWagner">Ta praktyka została zapoczątkowana, gdy Ministerstwem Finansów kierował pan Leszek Balcerowicz, podobno najlepszy kandydat na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. Dziwię się, że ten, kto nie potrafił przypilnować kasy rządowej, ma wkrótce pilnować kasy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PosełMarekWagner">Następna sprawa dotyczy praktyki, która jest szkodliwa dla państwa i sprzeczna z ustawą o finansach publicznych. Mówiliśmy o tym, że budżet na przyszły rok nie próbuje zniwelować podstawowych zagrożeń dla gospodarki. Pierwsze z tych zagrożeń dotyczy handlu zagranicznego i możliwości kryzysu finansowego. Drugim poważnym zagrożeniem jest stale rosnące bezrobocie, które może spowodować kryzys społeczny.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PosełMarekWagner">Rząd spokojnie podchodzi do problemu związanego z wyżem demograficznym i wzrostem bezrobocia, które jest już bliskie poziomu 15 proc. W budżecie nie ma żadnego instrumentu przeciwdziałania bezrobociu. Nie przewidziano także żadnego instrumentu polityki proeksportowej. Zlikwidowano ulgę eksportową. Mogę obiektywnie stwierdzić, że środki na dopłaty do kredytów eksportowych zmalały z 10 do 7 mln zł. Można powiedzieć, że te środki i tak nie były wykorzystywane. Było to jednak spowodowane zasadami i procedurami, związanymi z przyznawaniem tych kredytów. Chcę jednak zwrócić uwagę na to, że w Komisji Finansów Publicznych oczekuje na rozpatrzenie projekt ustawy o dopłatach do zmiany oprocentowania kredytów. Dopłaty te ma realizować Bank Gospodarstwa Krajowego. Uważam, że ta ustawa powinna być uchwalona jak najszybciej. Jednak na ten cel nie przewidziano żadnych środków w budżecie na przyszły rok. Ten problem w ogóle nie jest brany pod uwagę. Jeśli pojawią się w tym zakresie jakieś problemy, na pewno nie zdarzy się to w pierwszej połowie przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PosełMarekWagner">Trzeba jasno powiedzieć, że nawet, gdyby w budżecie znalazły się większe środki na promocję eksportu i dopłaty do kredytów, nie poprawiłoby to w krótkim czasie naszego bilansu handlowego. Przyczyny trudności związanych z tym bilansem tkwią w podmiotach gospodarczych i całej gospodarce. Zbyt małe środki przeznaczane są na naukę i postęp techniczny. Takich problemów nie rozwiąże się w jednym budżecie. Tego typu procesy trwają przez 3–4 lata.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PosełMarekWagner">Wbrew składanym przez rząd deklaracjom o polityce prorodzinnej, projekt budżetu na 2001 r. nie dostrzega tego, że w ostatnim czasie zamiast klasy średniej stworzono klasę biedną. W tej klasie są ludzie tak biedni, że nie mają już jak zaciskać pasa. Na ten cel potrzebne są niewielkie środki. Nie chodzi o znaczący wzrost wydatków publicznych. Chodzi o niewielkie zwiększenie wydatków na zasiłki, co byłoby odczuwalne dla licznej grupy osób. Jednak środków na ten cel nie ma w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PosełMarekWagner">W pracach nad projektem budżetu niewiele możemy zmienić. Nie możemy zwiększyć dochodów budżetu ani deficytu budżetowego. Możemy jedynie komuś coś zabrać i dać to komuś innemu. Z dzisiejszej dyskusji wynika, że wszyscy uważają, iż dochody budżetowe będą mniejsze od zaplanowanych. Słyszę, że nie wszyscy zgadzają się z tym twierdzeniem. Przypomnę, że w ubiegłym roku nie zgadzali się państwo ze mną na temat prognozowanej inflacji. Jednak teraz musicie się na to zgodzić i zapłacić rekompensaty rencistom i emerytom. Moja poprawka dotycząca podniesienia wskaźnika inflacji o 1–1,5 proc. została odrzucona. Uważam, że Komisja Finansów Publicznych powinna pracować nad projektem budżetu bez żadnych ograniczeń. Powinniśmy przygotować możliwie najlepszy budżet dla państwa. Tam, gdzie przekracza to nasze kompetencje, rząd po wysłuchaniu naszych opinii powinien przygotować autopoprawki.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PosełMarekWagner">Uważam, że projekt budżetu nie jest jeszcze zamknięty. Komisja nie może go zmienić. Może jednak wykazać, że środki przewidziane w projekcie wystarczą jedynie na 9 miesięcy przyszłego roku. Państwu potrzebny jest budżet na cały rok, a nie do końca kadencji Sejmu. Gdyby tak się stało, powinniśmy skłonić rząd do przyjęcia autopoprawki do projektu budżetu. Może się wydawać, że uchwalenie budżetu w przedłożonym przez rząd kształcie jest już przesądzone. Ktoś z kimś się w tej sprawie umówił. Mówił o tym w telewizji pewien poseł z Krakowa. W zamian za poparcie kandydatury pana Leszka Balcerowicza na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego, Unia Wolności ma poprzeć budżet. Jednak przedstawiciele Unii Wolności udają, że ich stanowisko w sprawie budżetu zależy od odpowiedzi na różne pytania. Uważam, że Unia Wolności oczekuje jedynie na odpowiedź na jedno pytanie, które dotyczy poparcia kandydatury Leszka Balcerowicza. Odpowiedź na to pytanie będzie udzielona poprzez naciśnięcie guzika w trakcie głosowania.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#PosełMarekWagner">Muszę powiedzieć, że niezależnie od tego, czy posłowie AWS poprą Leszka Balcerowicza, czy nie, Unia Wolności i tak poprze budżet. Poprze go, gdyż bardziej niż AWS boi się, że Sejm zostanie rozwiązany. W tej chwili PSL ma już większe poparcie społeczne niż Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#PosełMarekWagner">Uważam, że ta sprawa nie powinna mieć wpływu na opinię o projekcie budżetu. Powinniśmy przygotować dobry budżet. Nawet jeśli niektóre sprawy nie leżą w naszych kompetencjach, powinniśmy je wskazać. Rząd będzie musiał podjąć decyzję w sprawie przyjęcia autopoprawki lub pozostawienia tego projektu w wirtualnym kształcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełMirosławSekuła">Muszę przedstawić krótkie sprostowanie. Art. 220 konstytucji mówi: „Zwiększenie wydatków lub ograniczenie dochodów planowanych przez Radę Ministrów nie może powodować ustalenia przez Sejm większego deficytu budżetowego niż przewidziany w projekcie ustawy budżetowej”. Zwracam uwagę, że Komisja może podejmować decyzje w sprawie dochodów i wydatków budżetowych. Narzucona została jedynie wartość deficytu budżetowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełPawełArndt">Kompetencje Komisji Finansów Publicznych są większe niż sugerują niektórzy jej członkowie. Nie możemy zmienić wysokości deficytu budżetowego. Możemy jednak zmienić dochody i wydatki. Właśnie o tym dyskutujemy na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełPawełArndt">Poseł Marek Wagner powiedział, że dochody zostały zaplanowane w sposób nierealny. Mam nadzieję, że pan minister odniesie się do tej wypowiedzi. Chcę zwrócić uwagę tylko na jeden element dotyczący dochodów, o którym już mówiono. Mam na myśli wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych. Mówiono, że ze względu na wzrost bezrobocia poziom dochodów z tytułu tego podatku został zaplanowany w sposób nierealny. Rzeczywiście, w 2001 r. planowany jest wzrost bezrobocia. Jednocześnie założono, że wzrośnie liczba miejsc pracy o 0,5 proc. Wzrost liczby miejsc pracy oznacza także wzrost dochodów budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Mogą także wzrosnąć wydatki socjalne z budżetu państwa z powodu wzrostu bezrobocia. Jednak dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych powinny być wyższe.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełPawełArndt">Od dłuższego czasu wiemy, że poseł Mirosław Pietrewicz jest zwolennikiem wzrostu deficytu budżetowego. Jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedź pana posła, jeśli wzrost deficytu ma mieć sens, wydatki powinny być lokowane w specjalny sposób. Chcę zadać panu posłowi pytanie. Gdyby udało nam się namówić rząd na wzrost deficytu budżetowego, jakie wydatki w projekcie budżetu powinny wzrosnąć? Mamy wiele różnych problemów, zwłaszcza w sferze socjalnej. Jednak sugerował pan, że wzrost wydatków powinien dotyczyć raczej sfery prorozwojowej i inwestycyjnej. Proszę o przedstawienie swojego stanowiska w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PosełPawełArndt">Wspomniano także o problemie inwestycji wieloletnich. Wydatki na inwestycje wieloletnie będą trochę mniejsze. W projekcie budżetu na 2001 r. zaprezentowano inny sposób podejścia do inwestycji wieloletnich. Wyraźnie rozgraniczono inwestycje resortowe, których tytuły zostały zawarte w projekcie budżetu, a także inwestycje samorządowe, które zostały zapisane pod jedną pozycją w rezerwach celowych.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PosełPawełArndt">Na inwestycje samorządowe zaplanowano większe środki niż w budżecie na 2000 r. Mam nadzieję, że samorządom uda się wydać te środki w przyszłym roku w sposób bardziej racjonalny niż robiono to do tej pory. Samorządy wojewódzkie będą miały znacznie większy wpływ na te wydatki. Mam nadzieję, że dzięki temu racjonalność tych wydatków wzrośnie w znaczący sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Dwa tygodnie temu wystąpiłem do rządu za pośrednictwem Komisji z pytaniem o wdrażanie ustawy o wspieraniu rozwoju regionalnego. Ta ustawa weszła w życie w lipcu br. W jaki sposób rząd zamierza wdrażać tę ustawę? Czy przewidziano na ten cel środki budżetowe? W uzasadnieniu projektu budżetu sprawa ta nie została wyjaśniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Przysłuchując się wypowiedziom posłów opozycji odnoszę wrażenie, że państwo już się rozpadło albo rozpadnie się za chwilę. Powodów do tak katastroficznego myślenia jest tak wiele, że szkoda je nawet wymieniać. Założenia przyjęte przy konstrukcji projektu budżetu można zastąpić zupełnie innymi założeniami. Taka postawa nie daje szans na prowadzenie poważnej dyskusji. Poseł Marek Wagner proponuje, żebyśmy w poważny sposób debatowali nad projektem budżetu na 2001 r. Pan poseł powinien wiedzieć, że Komisja może dokonać pewnych zmian w projekcie przedłożonym przez rząd. Jeśli pan poseł tego nie wie, oznacza to, że nie jest zainteresowany prowadzeniem odpowiedzialnej debaty o stanie finansów państwa w 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Poseł Wiesław Szweda powiedział, że 2000 r. był rokiem chaosu gospodarczego. Na pewno można tak powiedzieć o roku, w którym nastąpiła klęska suszy i w znaczący sposób wzrosły ceny ropy naftowej na całym świecie. Twierdzi pan, że żadna z prognoz na 2000 r. nie sprawdziła się, w związku z czym nie sprawdzą się także prognozy na następny rok. Jest oczywiste, że można w ten sposób podchodzić do nadzwyczajnych wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Jednak ja nie zgadzam się z taką oceną. Uważam, że nie jesteśmy na tyle genialni, żeby dokładnie przewidzieć przyszłość. W niektórych sytuacjach możliwe są pomyłki. Wszyscy doskonale wiemy, że pomyłki dotyczące wykonania budżetu państwa w 2000 r. wynikają przede wszystkim z czynników, na które nie mamy żadnego wpływu. Kiedy dyskutowaliśmy na ten temat przed rokiem, nikt z nas nie przypuszczał, że Polska zostanie dotknięta suszą o rozmiarach niespotykanych w ostatnich dziesięcioleciach.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Zarówno w roku bieżącym, jak i przyszłym, będziemy podejmować próby przezwyciężenia negatywnych skutków związanych z nadzwyczajnymi wydatkami, które musieliśmy ponieść na skutek wystąpienia klęski. Jeśli nie ma pewnych wpływów, a ceny towarów - zwłaszcza żywności - rosną, trudno dziwić się temu, że pewne prognozy nie sprawdziły się.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Jeśli mamy oceniać jakąś osobę i jej udział w życiu publicznym, dobrze jest to robić z pewnego dystansu. Należy podjąć próbę obiektywnego podejścia do roli pełnionej przez tego czy innego ministra finansów w naszym życiu publicznym. Myślę, że spoglądanie na dokonania profesora Leszka Balcerowicza z pewnego dystansu wyjdzie wszystkim na zdrowie.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Mówiono o zagrożeniach dotyczących wykonania budżetu w 2001 r. Najczęściej posłowie opozycji mówili o zagrożeniu związanym z wykonaniem prognozowanego wzrostu produktu krajowego brutto na poziomie 5 proc. Uważam, że to zagrożenie jest iluzoryczne. Spadek tempa wzrostu gospodarczego do poziomu 4,8 lub 4,7 proc. oznacza zmniejszenie wpływów do budżetu o mniej niż 1 mld zł. Odsyłam wszystkich zainteresowanych tym problemem do opinii o projekcie budżetu, którą przygotował doktor Misiąg. Tę opinię otrzymaliśmy na początku prac nad projektem budżetu.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Nie należy demonizować tego problemu. Nie ma większego znaczenia to, czy wzrost PKB wyniesie 5 proc., czy też 4,8 proc. Zmniejszenie w takim zakresie tempa wzrostu gospodarczego nie spowoduje istotnych różnic w dochodach budżetowych. Wydaje się, że dane z grudnia dają przesłanki do tego, żeby nie kwestionować prognoz ministra finansów. Widać wyraźnie, że ceny ropy naftowej na świecie obniżają się. Dzięki temu nasza gospodarka, a także gospodarki naszych najważniejszych partnerów uzyskają coraz większe możliwości rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PosełZygmuntBerdychowski">W istotny sposób zwiększa się nasz eksport na Wschód. Powoli, ale stale odbudowujemy naszą pozycję na tym rynku. Ten proces nie jest tak szybki jak w latach 1996–1997. Jednak w istotny sposób zmienia to sytuację, która miała miejsce po sierpniu 1998 r. Zwracam na to uwagę wszystkim, którzy nie doceniają wagi tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Mówiono także o zawyżeniu w projekcie dochodów podatkowych. Minister finansów przedstawiając swoją prognozę na przyszły rok załączył do niej jasne i klarowne uzasadnienie. Jednak posłowie opozycji i tak wiedzą swoje. Uchwalona została ustawa o restrukturyzacji Polskich Kolei Państwowych. Nastąpiła wyraźna poprawa sytuacji w górnictwie. Jednak posłowie opozycji twierdzą, że wpływy z podatku od towarów i usług pomimo to będą niższe. Nie należy upierać się przy swoich racjach. Trzeba brać pod uwagę to, co jest oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Minister finansów powiedział, że z tytułu poprawy płynności finansowej w Polskich Kolejach Państwowych do budżetu państwa będzie wpływać dodatkowo ok. 30 mln zł miesięcznie. Nie można pominąć tej wypowiedzi. Jeśli tak się stanie, oznaczać to będzie, że debata nad projektem budżetu nie jest rzetelna i odpowiedzialna, że jest to tylko wymiana sloganów.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Wydaje się, że założenie dotyczące zwiększenia ściągalności podatków o 2 mld zł nie jest wcale zawyżone. Wydaje się, że można to zrobić bez większego ryzyka. Z przebiegu dyskusji wynika, że ponieważ w 2000 r. sytuacja jest zła, to w 2001 r. powinna być jeszcze gorsza. Nie ma sensu, żeby podejmować działania, dzięki którym finanse publiczne mogłyby lepiej funkcjonować. Najlepiej usiąść z założonymi rękami i czekać, aż nadejdzie katastrofa. Uważam, że wytyczanie ambitnych, choć może ryzykownych celów, może prowadzić nas do poprawy stanu finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PosełZygmuntBerdychowski">W wypowiedziach prawie wszystkich posłów opozycji pojawiała się troska o to, co będzie się działo w końcu przyszłego roku. Chcę jasno powiedzieć, że projekt budżetu dotyczy całego 2001 r., niezależnie od tego, czy rządzić będziemy do września, czy też do maja. W pracach nad budżetem zachowujemy się w sposób odpowiedzialny. Nie zgadzam się z sugestiami, że chcemy przerzucić istniejące problemy na tych, którzy przyjdą po nas, oraz że chcemy się uwolnić od odpowiedzialności za to, co w przyszłym roku będzie się działo w sferze finansów publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na wstępie odpowiem na pytanie zadane przez posła Pawła Arndta, które dotyczyło możliwości zwiększenia deficytu budżetowego. Uważam, że zwiększenie deficytu budżetowego nie jest szkodliwe dla gospodarki i wzrostu gospodarczego, jeśli uzyskana w ten sposób kwota jest przeznaczona na przedsięwzięcia inwestycyjne i rozwojowe. W takich przypadkach zwiększenie deficytu przyspiesza działania związane z przekształceniem oszczędności prywatnych w kapitał i inwestycje. Jest oczywiste, że zwiększenie deficytu budżetowego musi mieć rozsądne granice. Nie można doprowadzić do tego, żeby deficyt budżetowy był większy niż deficyt w poprzednim roku budżetowym. Środki należy przeznaczyć przede wszystkim na inwestycje infrastrukturalne, w tym na nasz wkład umożliwiający wykorzystanie środków pomocowych z zagranicy. Mam na myśli środki pomocowe przeznaczone także na cele rozwojowe. Takie rozwiązanie byłoby dla nas korzystne. Nie będę wchodził w szczegółowe problemy. Mam nadzieję, że udało mi się odpowiedzieć na skierowanie do mnie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Poprosiłem ponownie o udzielenie mi głosu, gdyż chcę zadać kilka pytań w sprawie budżetu Ministerstwa Finansów. Pytania zadawać będę w takiej kolejności, w jakiej projekt budżetu został przedstawiony w informacji pt. „Projekt budżetu ministra właściwego do spraw budżetu na 2001 r.”. W tym materialne na str. 12 napisano, że w 2001 r. przewidziano znaczne obniżenie wpływów z gospodarstw pomocniczych. W 2000 r. wpływy te wynosiły 540 tys. zł. W 2001 r. mają wynieść jedynie 19 tys. zł. Nie znalazłem żadnego wyjaśnienia o powodach tak znacznego obniżenia dochodów gospodarstw pomocniczych. Proszę o przedstawienie przyczyn.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na tej samej stronie napisano, że w 2001 r. zaplanowano dochody w wysokości 250 tys. zł z tytułu opłat za egzaminy oraz za wpisy do rejestru doradców podatkowych. Ustawa o doradcach podatkowych powinna wejść w życie na początku przyszłego roku. Jeśli tak się stanie, uważam, że dochody przewidziane w projekcie zostały zaniżone.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełMirosławPietrewicz">Kolejne pytanie ma związek z wpłatami z zysku Narodowego Banku Polskiego. Ta sprawa została przedstawiona w materiale na str. 26–27. Proszę o wyjaśnienie, co dzieje się z odsetkami od lokat walutowych pochodzących z wpływów z prywatyzacji obiektów Skarbu Państwa sprzedawanych podmiotom zagranicznym? Mam na myśli konto, które zostało utworzone w roku bieżącym. Czy odsetki z tych lokat są dochodami Narodowego Banku Polskiego, ministra finansów, czy też ministra skarbu państwa? Czy te środki wpływają bezpośrednio do budżetu?</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na str. 26 napisano, że bank centralny likwiduje rezerwę związaną ze sprzedażą obligacji państwowych, utworzoną w 1999 r. Czy Narodowy Bank Polski utworzył tę rezerwę ze względu na ryzyko związane z posiadaniem obligacji Skarbu Państwa? Przecież jest to najpewniejszy papier wartościowy. Na jakiej podstawie możliwe było utworzenie takiej rezerwy? Należy sądzić, że w ten sposób zmniejszone zostały wpłaty Narodowego Banku Polskiego do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na str. 27 przedstawiono tabelę, która dotyczy planu finansowego Narodowego Banku Polskiego. W tabeli przewidziano olbrzymi wzrost kosztów NBP. Czy Ministerstwo Finansów wie, czym jest spowodowany tak duży wzrost kosztów? Czy Narodowy Bank Polski przedstawia ministrowi finansów szczegółowy plan finansowy? Przewidziany wzrost kosztów wynosi 17,8 proc. Uważam, że jest to wzrost imponujący.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PosełMirosławPietrewicz">Chcę także zgłosić postulat w sprawie utrzymania na realnym poziomie dotacji do barów mlecznych. W projekcie budżetu dotacja ta została utrzymana na takim samym poziomie nominalnym jak w roku poprzednim. Nie widzę uzasadnienia do tego, żeby dotacja ta nie była utrzymana na poziomie realnym. Dyskutowaliśmy na ten temat w ubiegłym roku i dwa lata temu. Uważam, że nie ma merytorycznych podstaw do zmniejszania tej dotacji. Danych na ten temat nie znalazłem w przedstawionych Komisji materiałach. Chcę także poprosić o przedstawienie dodatkowej informacji na temat dynamiki wzrostu wynagrodzeń w Ministerstwie Finansów. O tej sprawie mówił wcześniej poseł Andrzej Woźnicki.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na str. 36 znalazła się informacja o tym, że na przeprowadzenie prac modernizacyjnych w Ministerstwie Finansów przeznaczono znaczną kwotę - 3115 tys. zł. W dniu wczorajszym mówiliśmy o środkach, które przechodzą na następny rok. W Ministerstwie Finansów zatrzymano na ten cel znaczną kwotę, którą będzie można wykorzystać do końca czerwca 2001 r. Czy przyjęcie w planie finansowym na przyszły rok tak znacznych środków nie spowoduje podobnych skutków jak w roku bieżącym? Łącznie ze środkami przechodzącymi z roku poprzedniego kwota zaplanowanych wydatków jest tak duża, że środki mogą nie zostać w pełni wykorzystane. Mam obawy, że tak właśnie się stanie.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na str. 39 znalazł się zapis mówiący o tym, że dotacje dla partii politycznych wyniosą 357 tys. zł. Czy przy planowaniu tej kwoty uwzględniono możliwość uchwalenia przez Sejm ustawy o partiach politycznych? Sądzę, że uchwalenie tej ustawy spowoduje znaczne zwiększenie wydatków na ten cel z budżetu państwa. Przyznam, że nie jestem zwolennikiem zaproponowanego w tej ustawie rozwiązania. Jeśli nie uwzględniono tej możliwości w projekcie budżetu, chciałbym dowiedzieć się dlaczego tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na str. 41 podano informację, że ze środków specjalnych funduszu premiowego finansuje się również wykup obiektów dla jednostek skarbowych. Na str. 42 znajduje się wyjaśnienie, że chodzi tu o realizację 68 zadań związanych z wykupem i modernizacją obiektów. Na ten cel przeznaczono znaczną kwotę. Jednocześnie w budżecie Ministerstwa Finansów przeznaczono 34,6 mln zł na inwestycje budowlane. Rozumiem, że inwestycje te obejmują także budowę obiektów, które będą służyć urzędom skarbowym i innym jednostkom aparatu ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jest to racjonalne rozwiązanie? Dwa źródła mają służyć finansowaniu jednego celu. Czy minister finansów ma zamiar utrzymać funkcjonowanie tego rozwiązania w przyszłości? Przyznam, że mam w tej sprawie pewne wątpliwości. W zależności od odpowiedzi zastanowię się nad sformułowaniem wniosku w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Do wystąpienia zmusiła mnie wypowiedź posła Marka Wagnera, który stwierdził, że zawarta została jakaś umowa w sprawie przyjęcia budżetu. Chciałbym, żeby w tej sprawie nie było żadnych wątpliwości. Posłowie Unii Wolności zdecydowanie stwierdzają, że nie wiedzą nic o zawarciu takiej umowy. Będziemy pracować nad przedłożonym przez rząd projektem budżetu. Przy tej okazji wyjaśnię, że jestem nastawiony mniej optymistycznie niż poseł Marek Wagner. Nie sądzę, żebyśmy byli w stanie przygotować dobry budżet. Na pewno możemy przygotować lepszy budżet od projektu rządowego. Jednak mamy dość trudną sytuację, gdyż w 2000 r. wystąpiły pewne problemy. Pogarsza się koniunktura. Pojawiają się także pewne zagrożenia dla dochodu narodowego. Na pewno nie uda nam się przygotować budżetu, który byłby relatywnie dobry w stosunku do budżetów z poprzednich dwóch lat. Budżet musi być bardziej restrykcyjny, a jego wykonanie jest w większym stopniu zagrożone. Poprawienie budżetu nie będzie łatwe w sytuacji, gdy widzimy konkretne zagrożenia. Niektóre wydatki są niewystarczająco doinwestowane. Nad tymi wydatkami będziemy musieli się zastanowić. Istnieją także zagrożenia związane z dochodami. Te sprawy będziemy musieli wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Musimy jednak przyjąć podstawowe założenie, jakim jest wysokość deficytu budżetowego. Musimy utrzymać deficyt na określonym przez rząd poziomie nie tylko dlatego, że wynika to z ustawy, ale także dlatego, że sytuacja społeczno-gospodarcza nie pozwala nam na utrzymanie deficytu na takim poziomie, jaki mamy w roku bieżącym. Nie możemy sobie na to pozwolić, gdyż wiąże się to z dużym niebezpieczeństwem. Mówił o nim minister finansów podając przykłady Turcji i Argentyny. Poprzemy ten budżet, jeśli spełni on niezbędne wymogi, także po stronie wydatków. Mówiłem już o tym, że potrzebna będzie pewna korekta wydatków. Będziemy musieli także rozwiązać pewne problemy okołobudżetowe. Musimy mieć pewność, że strona dochodowa będzie zabezpieczona w sposób gwarantujący ich wykonanie. Tyle chciałem powiedzieć w sprawach ogólnych. Jeśli chodzi o szczegóły, poruszę problem, o którym mówił już poseł koreferent. Musimy otrzymać zestawienie, które mówi o wykorzystaniu wszystkich środków na uposażenia w Ministerstwie Finansów.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Poseł Mirosław Pietrewicz poruszył problem dotacji dla partii politycznych. Uważam, że warta poparcia byłaby inicjatywa dotycząca utworzenia rezerwy celowej na dotacje dla partii politycznych. Byłoby to zabezpieczenie zdrowej sytuacji w zakresie działalności publicznej w Polsce. Na pewno nie jestem zwolennikiem marnotrawienia pieniędzy publicznych. Gdyby nowa ustawa weszła w życie, rezerwa ta zabezpieczałaby funkcjonowanie działalności publicznej. Dzięki temu można będzie uniknąć zbyt silnych związków między biznesem a partiami politycznymi. Wydaje się, że na ten cel można będzie zabezpieczyć pewne środki w rezerwach celowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełStanisławKracik">Chcę zadać pytanie przewodniczącemu Komisji. Jaki jest spodziewany finał dzisiejszej debaty? Jakie mają być konkluzje? Zwracam uwagę, że do tej pory nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje w sprawie ustaw okołobudżetowych, co wiąże się ze środkami o wartości 3,5 mld zł. Dzisiejsza dyskusja musi mieć charakter seminaryjny, gdyż nie możemy przedstawić żadnych konkluzji. Możemy wysłuchać odpowiedzi, które nasunęły się nam po lekturze uzasadnienia projektu budżetu i danych zawartych w tabelach. Chciałbym merytorycznie współpracować z posłem Markiem Wagnerem, którego poczucie realizmu zawsze mi imponowało. Jednak chcę przypomnieć, że w latach 1993–1997 kolejnym rządom zawsze udawało się nie doszacować inflacji. Pomylił się pan cztery razy. Dlaczego mieliśmy panu uwierzyć za piątym razem? Proszę nie mieć nam za złe, że mieliśmy ograniczone zaufanie do pana prognoz.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PosełStanisławKracik">Mam informację, że SLD także nie spieszy się do przejęcia realizacji bardzo trudnego budżetu. W związku z tym posłowie Unii Wolności nie stoją pod ścianą. Spodziewają się, że posłowie SLD poprą budżet na 2001 r., w związku z czym nie musi tego robić Unia Wolności.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PosełStanisławKracik">Mówił pan także o wypowiedzi posła z Krakowa. Sądzę, że był to wyłącznie pomysł tego posła. Nie ma żadnej umowy. Mogę pana o tym zapewnić. Rewelacje telewizyjne należą do sposobu funkcjonowania tego posła w mediach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełMirosławSekuła">Dzisiejsza dyskusja wykroczyła poza przyjęty porządek obrad. Chciałem zaproponować, żeby dyskusja, która odbywa się w tej chwili, odbyła się dopiero przy rozpatrywaniu części tekstowej projektu ustawy budżetowej. Uważam, że ogólna dyskusja nad budżetem może mieć korzystny wpływ na nasze dalsze prace nad projektem. Dlatego nie hamowałem tej dyskusji. Wszyscy posłowie z zadowoleniem przyjęli wystąpienie ministra Jarosława Bauca oraz późniejszą dyskusję. Sądzę, że dyskusja ogólna, a także dyskusja nad częścią 19 projektu budżetu zbliża się do końca. Wkrótce będziemy mogli wrócić do realizowania zaplanowanego wcześniej porządku dzisiejszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełMarekWagner">Chcę powiedzieć posłowi Zygmuntowi Berdychowskiemu, że moje informacje nie pochodzą z dokumentów partyjnych, lecz z uzasadnienia projektu ustawy budżetowej, które przedstawił nam rząd. Powiedział pan, że minister finansów wierzy w wykonanie przyjętych założeń budżetowych. Jednak w projekcie ustawy budżetowej minister finansów napisał na str. 401, że zaległości podatkowe i niepodatkowe w 2001 r. wzrosną w porównaniu z 2000 r. o 963 mln zł. Czy te zaległości będą mniejsze niż obecnie, czy większe? Jest prawdą, że napisano także, iż dla dobrego oszacowania skuteczności poboru podatków analiza nie jest prowadzona na podstawie wartości bezwzględnych, lecz na współczynnikach. O wszystkim ma decydować jakiś wskaźnik. Uważam, że sprawa jest znacznie prostsza. Dane jednoznacznie wskazują, czy dochody z podatków będą większe, czy mniejsze. Nie są do tego potrzebne żadne wskaźniki.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PosełMarekWagner">Między mną a posłem Zygmuntem Berdychowskim jest pewna różnica. Ja wiem, czego nie wiem. Natomiast pan poseł tego nie wie. Wszystkie dane, o których mówiłem, zostały przedstawione w materiałach rządowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Nie będę wyjaśniał, czego nie wiem. Chcę jednak zadać pytanie ministrowi finansów. Z projektu budżetu państwa na 2001 r. wynika, że minister finansów przyjął założenie, iż średnioroczna inflacja w 2000 r. utrzyma się na poziomie 10 proc. Ostatnio coraz częściej pojawiają się prognozy, zgodnie z którymi inflacja powinna osiągnąć 8,8–9 proc. Czy te prognozy znajdą odbicie w autopoprawce, którą minister finansów przedstawi Sejmowi? Ta autopoprawka powinna dotyczyć zmniejszenia wartości waloryzacji świadczeń. Na ten cel przeznaczono w projekcie 6 mld zł. Zmniejszeniu powinny ulec także inne dane zawarte w projekcie budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełMirosławSekuła">Na tym lista posłów chcących wziąć udział w dyskusji została zamknięta. Proszę przedstawicieli Ministerstwa Finansów o udzielenie odpowiedzi oraz ustosunkowanie się do wypowiedzi posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Postaram się wyjaśnić państwu przynajmniej niektóre wątpliwości. W kilku ważnych kwestiach, w tym dotyczącej sytuacji przedsiębiorstw, przedstawimy państwu informacje na piśmie. Takie było zresztą oczekiwanie pana posła. W uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej nie zamieszczono informacji na ten temat. Przedstawimy ją na piśmie, żeby nie było wątpliwości, jakimi danymi dysponuje Ministerstwo Finansów i jak ocenia sytuację przedsiębiorstw na podstawie tych danych.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W pierwszej kolejności chciałbym zająć się problemem dochodów, a szczególnie dochodów podatkowych. Ten problem pojawiał się w wielu wypowiedziach. Wskazywano na podstawie danych zawartych w uzasadnieniu projektu, że wykonanie dochodów zaplanowanych na 2001 r. jest mało realne. Zwracano uwagę, że prognozy Ministerstwa Finansów wskazują, że dochody budżetu na 2000 r. nie zostaną wykonane, co będzie miało wpływ na dochody w roku następnym.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Chcę podkreślić, że celowo pokazaliśmy państwu poziom realizacji dochodów w 2000 r., wyraźnie wskazując przyczyny, dla których nie zostały zrealizowane zgodnie z planem. Chcieliśmy pokazać państwu, jaki jest stan realizacji dochodów podatkowych. Dzięki temu mogliśmy prawidłowo skonstruować prognozę dochodów na 2001 r. W uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej stwierdziliśmy wyraźnie, że dochody podatkowe zostaną zrealizowane w 2000 r. w wysokości 127.124 mln zł. Kwota ta została pokazana w rozbiciu na poszczególne tytuły.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Wskazaliśmy, że dochody te będą niższe o 3,4 proc. od planu na 2000 r. Stanie się tak przede wszystkim ze względu na niższe wpływy z podatków pośrednich o 5,4 proc. oraz z podatku dochodowego od osób fizycznych o 8,7 proc. Jednocześnie wyższe będą wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych o 13,4 proc. Wzrosną także wpływy z ceł o 12,7 proc. Te dane wskazują na problemy, które występują przy poborze podatków. Dalsze prognozy zostały przeprowadzone na podstawie danych o poziomie realizacji dochodów od stycznia do września 2000 r. oraz przewidywanego wykonania do końca roku. Pokazaliśmy także działania, które powinny być podjęte przez Ministerstwo Finansów, żeby dochody zostały zrealizowane. Przedstawiliśmy państwu wskaźniki makroekonomiczne, które mają wpływ na poziom dochodów. W ustawie budżetowej i poszczególnych ustawach podatkowych przedstawione zostały zmiany systemowe.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Przedstawiliśmy także działania, które mają związek ze skutecznością poboru podatków. Skuteczność ta ma się odnosić zarówno do realizacji bieżących przepisów podatkowych, a także do likwidacji zaległości podatkowych, pochodzących z lat poprzednich. W pierwszej kolejności należało wskazać przyczyny niezrealizowania dochodów budżetowych z podatków w 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Analiza tych przyczyn pozwoli na wskazanie przyczyn obiektywnych, które są niezależne od pracy administracji skarbowej, oraz na przyczyny, które wiążą się z pracą administracji skarbowej. Przyczyny te zostały przedstawione w uzasadnieniu projektu ustawy budżetowej. Uznaliśmy, że największym zagrożeniem będzie niższe od planowanego wykonanie dochodów z podatku od towarów i usług. W grupie przyczyn obiektywnych Ministerstwo Finansów umieściło niższe od planowanego wykonanie dochodów z tego tytułu w 1999 r. Miało to wpływ na prognozę dochodów w 2000 r., która z tego powodu została zawyżona. Przyczyną niezależną od administracji skarbowej było niższe tempo wzrostu gospodarczego od przyjętego w założeniach do ustawy budżetowej na 2000 r. Przyjmowano, że tempo wzrostu gospodarczego wyniesie 6,2 proc. Jednak w okresie od stycznia do września wzrost gospodarczy osiągnął tylko 4,3 proc. Za te dwa czynniki administracja skarbowa nie ponosi odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Poważnym problemem przy poborze podatku od towarów i usług w 2000 r. stał się znaczny wzrost zwrotów tego podatku. Może to potwierdzać korzystne tendencje w gospodarce. Zwrot podatku dokonywany jest przez urzędy skarbowe wtedy, gdy podatnik podejmuje inwestycje. Może uzyskać zwrot podatku od towarów i usług w związku z dokonywaniem zakupów inwestycyjnych. Drugą możliwością jest zwrot podatku w związku z prowadzeniem sprzedaży na eksport. W takim przypadku przedsiębiorca stosuje stawkę zerową i odbiera podatek naliczony w kraju. Nie ma wątpliwości, że mamy także do czynienia z nielegalnymi zachowaniami podatników. Na pewno Komisja Finansów Publicznych jest informowana o ujawnianiu kolejnych afer, związanych ze składaniem w urzędach skarbowych deklaracji, na podstawie których dokonywano zwrotu podatku. W wyniku postępowań podejmowanych przez administrację skarbową, która często współdziała w tych sprawach z innymi uprawnionymi organami i instytucjami, ustalano, że w celu uzyskania zwrotu podatku fałszowano dokumenty lub przeprowadzano fikcyjne transakcje. Najczęściej dochodzi do ujawniania przestępstw związanych z przedstawianiem dokumentów potwierdzających wywóz towarów za granicę, w sytuacji gdy taki wywóz nie nastąpił. Zdarza się, że sprzedaż towarów i usług dokonywana jest na rzecz firm, które nie istnieją. Ten czynnik jest niezwykle istotny. Jest on uzależniony od pracy aparatu skarbowego. Szacuje się, że w okresie od stycznia do września 2000 r. liczba ujawnionych przypadków takich działań wzrosła o 26,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 1999 r. Dynamika jest tu znacznie wyższa niż dynamika wpływów z podatku od towaru i usług. Szacujemy, że z tytułu takiej działalności dochody z podatku od towarów i usług nie zostały zrealizowane na ok. 800 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Drugim czynnikiem, który jest uzależniony od działań administracji skarbowej, jest większe od planowanego w ustawie budżetowej na 2000 r. narastanie należności z tytułu podatku od towarów i usług. Zaległości są poddawane bieżącej analizie. W każdym przypadku podejmowane są odpowiednie działania przez aparat skarbowy. Można powiedzieć, że należności wzrastają również poza restrukturyzowanymi branżami, które mają wiele problemów. Tu także w wielu przypadkach mamy do czynienia z nielegalnymi zachowaniami podatników. Tworzone są firmy, które składają deklaracje, w których określają podatek należny. W momencie gdy urząd skarbowy przystępuje do czynności egzekucyjnych, okazuje się, że firmy te nie dysponują majątkiem, który zapewniałby wywiązanie się z obowiązku podatkowego. Czasami są problemy z ustaleniem siedziby firmy lub podatnika, który jest odpowiedzialny za wywiązanie się z obowiązków podatkowych, wynikających ze złożenia deklaracji. Jest to bardzo częsta sytuacja w przypadku spółek cywilnych. Te dwa czynniki były brane pod uwagę przy analizie możliwości poprawy skuteczności pracy administracji skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Zagrożenie wykonania dochodów budżetowych wystąpiło także przy podatku dochodowym od osób fizycznych. Tu także możemy określić czynniki, które spowodowały niewykonanie dochodów w wysokości zaplanowanej w ustawie budżetowej na 2000 r. Prognoza dochodów z tego podatku na 2000 r. była przygotowana na podstawie obserwacji stosowania i wykorzystania przez podatników ulg w latach poprzednich. Prognoza obejmowała także zwrot nadwyżki podatku, dokonywany w wyniku rozliczenia rocznego. Okazało się, że prognozy znacznie przekroczyły wykonanie. Szacuje się, że dochody z podatku dochodowego od osób fizycznych będą niższe od planowanych o ok. 1200 mln zł. Znacznie częściej niż w latach poprzednich podatnicy korzystali z odliczeń z tytułu ulg inwestycyjnych i mieszkaniowych. Uważamy, że w znacznym stopniu przyczyniła się do tego zapowiedź likwidacji tych ulg. Podatnicy dokonywali wydatków w taki sposób, żeby nabyć prawo do ulgi i zachować je jako prawo nabyte.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W znacznie większym stopniu niż w latach poprzednich podatnicy korzystali z ulgi remontowej. Był to ostatni rok obowiązywania trzyletniego limitu. W związku z tym liczba podatników korzystających z tej ulgi, a także kwota nadpłat wypłaconych przez urzędy skarbowe z tego tytułu były znacznie wyższe niż w latach 1997–1999. Można stwierdzić, że ten czynnik nie jest zależny od pracy administracji skarbowej. Nie ma wątpliwości, że mamy także do czynienia ze spadkiem wpływów od podatników prowadzących działalność gospodarczą. Liczba tych podatników nie zmienia się. Można powiedzieć, że działania systemowe nie pogorszyły warunków podejmowania działalności gospodarczej przez tę grupę podatników. Obserwujemy wzrost wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych, który także związany jest z prowadzeniem działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Analizując te dane można stwierdzić, że po stronie tych podatników nie powinny wystąpić obiektywne przesłanki, które powodowałyby znaczne pogorszenie warunków gospodarowania tych podmiotów. Wpływy z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby fizyczne są mniejsze o ok. 500 mln zł. Nie ma wątpliwości, że jest to pole do działań administracji skarbowej. Należy dokładnie rozliczyć podmioty, które wykazywały wysokie przychody i bardzo niski dochód, a czasami nawet stratę, która podlega rozliczeniu w kolejnych okresach. Należy także zwrócić uwagę na podmioty, których rodzaj prowadzonej działalności powinien wiązać się z wysokimi przychodami.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Na podstawie analizy danych dotyczących tych dwóch tytułów podatkowych, z których wpływy były niższe od zaplanowanych na 2000 r., można określić działania dopuszczane przepisami prawa, które administracja skarbowa powinna podjąć w 2001 r. Dzięki takim działaniom powinna się poprawić efektywność ściągania podatków. Pewne działania zostały przewidziane już w 2000 r. przez Ministerstwo Finansów, które przygotowało rozwiązania legislacyjne umożliwiające poprawę efektywności ściągania podatków.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W wyniku poprawy skuteczności działania administracji skarbowej uzyskamy dodatkowe dochody. W projekcie ustawy budżetowej przewidzieliśmy, że dodatkowe wpływy z tego tytułu wyniosą 2006 mln zł. Na tę kwotę złożą się zwiększone wpływy z podatku od towarów i usług, podatku akcyzowego oraz podatku dochodowego od osób fizycznych. W niewielkim zakresie działania te przyczynią się także do zwiększenia wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W celu umożliwienia uzyskania dodatkowych dochodów z tego tytułu, Ministerstwo Finansów już w 2000 r. przygotowało zmiany w obowiązujących przepisach prawa. Zmiany te powinny poprawić skuteczność ściągania podatków. W Sejmie trwają prace legislacyjne nad najważniejszym z przygotowanych przez resort rozwiązań w tym zakresie. Mam na myśli zmiany w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W uzasadnieniu projektu ustawy ostrożnie oszacowaliśmy skutki, które będą wynikiem przyjęcia nowych regulacji. Do ustawy wprowadzone zostaną nowe instrumenty prawne, które będą umożliwiać bardziej skuteczne ściąganie zaległych podatków przez aparat skarbowy. Wprowadzony zostanie dodatkowy środek egzekucyjny, którym będzie egzekucja z nieruchomości. W obowiązującej do tej pory procedurze ten środek był wykorzystywany w niewielkim stopniu.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Wprowadzone zostaną także odrębne regulacje, umożliwiające prowadzenie egzekucji z papierów wartościowych, autorskich praw majątkowych oraz udziałów w spółkach prawa handlowego. Do tej pory nie było precyzyjnych rozwiązań, dotyczących egzekucji z udziałów w spółkach prawa handlowego. W każdym przypadku podejmowania takich działań powstawały spory. Z tego względu środek ten nie mógł być skutecznie stosowany. Nowe rozwiązania ustawowe bardzo precyzyjnie określają, w jaki sposób te środki mają być stosowane. Uważamy, że powinno to zachęcić administrację skarbową do ich wykorzystywania. Jednocześnie stworzono odpowiednie gwarancje prawne dla dłużników.</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W ustawie zaproponowano także nowe rozwiązania w zakresie trybu postępowania. Dotyczą one m.in. przyspieszenia wyceny oraz powołania instytucji biegłego skarbowego, który będzie dokonywał wyceny zajętych ruchomości. Wprowadzono także nowy tryb sprzedaży ruchomości. Można będzie prowadzić sprzedaż w trybie ofertowym, a nie tylko w trybie licytacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Zaproponowano także zmiany w ustawie - Ordynacja podatkowa, które wyraźnie pokazują kierunek prac prowadzonych w Ministerstwie Finansów. Zmiany zmierzają do ograniczenia prawa organów podatkowych do podejmowania tzw. decyzji uznaniowych. Ta sprawa zawsze wzbudzała wiele kontrowersji. Istnienie takich możliwości powodowało, że podatnicy składali wnioski, chociaż z góry mogli przewidzieć, że nie zostaną uwzględnione, gdyż nie zostały spełnione przesłanki określone w ustawie. Przedłużało to procedurę, która miała doprowadzić do ostatecznego wyegzekwowania zaległości.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Zmiany dotyczyły przede wszystkim instytucji zaniechania, ustalania i poboru podatków, a także umarzania zaległości podatkowych. Zmiany w ustawie - Ordynacja podatkowa zostały już przyjęte i wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2001 r. Ograniczono w niej niektóre uprawnienia do podejmowania decyzji uznaniowych. Kolejne propozycje przedstawiono w projekcie nowelizacji ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komisję Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W 2000 r. funkcjonował już nowy instrument. W ustawie o finansach publicznych określony został obowiązek publikowania listy decyzji uznaniowych o umorzeniu zaległości podatkowych. Te dane są podawane do wiadomości publicznej. Uważamy, że to rozwiązanie powinno w istotny sposób wpłynąć na kontrolę podejmowanych decyzji. Na pewno członkowie Komisji znają rozwiązania podatkowe przyjęte w roku bieżącym, które wejdą w życie od 1 stycznia 2001 r. Wiele z nich zmierza do tego, żeby utrudnić unikanie wywiązywania się z obowiązku podatkowego. W ustawie o podatku od towarów i usług określony został niższy limit obrotów, który umożliwia tzw. zwolnienie podmiotowe od tego podatku. Przewidujemy, że to rozwiązanie powinno przyczynić się do powstania dodatkowych dochodów. Powinno także w zdecydowany sposób wpłynąć na rejestrowanie obrotu podmiotów gospodarczych. Obowiązek prowadzenia ewidencji stwarza warunki do tego, żeby obroty były rejestrowane w większym zakresie niż do tej pory. Powstanie także możliwość porównywania przychodów deklarowanych w podatku dochodowym z ewidencją prowadzoną dla rozliczeń podatku od towarów i usług. O tym problemie mówił poseł Stanisław Stec. Do tej pory nie było takiej możliwości wobec grupy podatników, którzy korzystali ze zwolnienia podmiotowego. W wyniku rozszerzenia bazy podatkowej uzyskamy dodatkowe dochody. Będziemy mieli także większe możliwości rejestrowania podmiotów w sektorze przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W związku z uszczelnianiem systemu podatkowego już w 2000 r. były widoczne pewne pozytywne efekty. Wyeliminowane zostały specyficzne rozliczenia zakładów pracy chronionej. Liczba takich zakładów nadal rośnie, co jest zjawiskiem korzystnym ze względu na tworzenie nowych miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Wprowadzenie obowiązku wykazywania i rozliczania przed urzędem skarbowym podatku należnego powoduje, że ta grupa podmiotów jest także kontrolowana. Istnieje możliwość porównania danych składanych przez te podmioty w deklaracjach. W każdym przypadku przed dokonaniem wypłaty kwoty należnej z tytułu zatrudniania osób niepełnosprawnych, możliwa jest kontrola tych rozliczeń.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Sejm wprowadził także nowe rozwiązania w zakresie podatku dochodowego, dotyczące rejestrowania transakcji pomiędzy podmiotami powiązanymi. Wprowadzono także nowe instrumenty kontroli podatników, którzy wykorzystują związki z firmami usytuowanymi na terenie tzw. rajów podatkowych. Działania o charakterze legislacyjnym zostały już częściowo zrealizowane. Niedługo Sejm zakończy prace nad pozostałymi rozwiązaniami. Wszystkie nowe rozwiązania legislacyjne będą służyć poprawie skuteczności ściągania podatków.</u>
          <u xml:id="u-31.23" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Niezależnie od tych działań Ministerstwo Finansów prowadziło analizę wpływów. Taka analiza jest prowadzona co roku w układzie miesięcznym i kwartalnym. Od początku roku podjęliśmy działania organizacyjne, które miały zapewnić poprawę efektów pracy aparatu skarbowego. Od połowy 2000 r., na podstawie decyzji ministra finansów wprowadzone zostały tzw. mierniki oceny pracy izb i urzędów skarbowych.</u>
          <u xml:id="u-31.24" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Praca administracji skarbowej na terenie poszczególnych województw będzie oceniana według stanu realizacji trzech podstawowych wskaźników: wskaźnika realizacji przypisu bieżącego, wskaźnika realizacji zaległości z lat ubiegłych oraz wskaźnika kształtowania się zaległości brutto w stosunku do wpływów. Te trzy zasadnicze wskaźniki obrazować będą pracę administracji skarbowej. Te rozwiązania są już dobrze oprzyrządowane. Pierwsze sprawozdania za trzeci kwartał 2000 r. będą pokazywały problemy występujące przy realizacji podstawowych zadań w poszczególnych województwach. Jednocześnie powstanie możliwość wskazywania i szczegółowego rozliczania obszarów, które nie są objęte pracą aparatu skarbowego. Nowe rozwiązania są różnie przyjmowane przez aparat skarbowy, gdyż dają możliwość czytelnego określenia wyników jego pracy. Uważamy, że rozwiązania wprowadzone w 2000 r. będą w pełni funkcjonować w 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-31.25" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W Ministerstwie Finansów zaawansowane są prace nad wzmocnieniem nadzoru nad poborem podatków poprzez wyodrębnienie w Ministerstwie pionu administracji skarbowej. W tym pionie realizowane będą wszystkie zadania związane z działalnością administracji skarbowej. W tym pionie określane będą zadania dla administracji skarbowej. Tu także będzie ona rozliczana z wykonania tych zadań. W 2000 r. kontynuowano także działania rozpoczęte w latach poprzednich. Wiązały się one z informatyzacją aparatu skarbowego. W poprzednich latach zrealizowane zostały zamierzenia dotyczące rejestracji podatników. W 2000 r. uporządkowano rejestr ewidencji podatników. Podjęto także działania zmierzające w kierunku utworzenia krajowej ewidencji podatników, który umożliwi pełne i szybkie wychwytywanie podwójnych numerów ewidencyjnych. Uzyskiwanie przez podatników podwójnych numerów często było związane z wyłudzaniem zwrotu podatku od towarów i usług.</u>
          <u xml:id="u-31.26" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">W 2000 r. zakończono działania, zmierzające do pełnej rejestracji w systemie informatycznym wszystkich deklaracji składanych przez podatników. Początkowo rejestrowane były deklaracje dotyczące podatku od towarów i usług. Stopniowo do systemu informatycznego wprowadzane były deklaracje dotyczące wszystkich tytułów podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-31.27" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Istotnym elementem tego procesu było wprowadzanie w 2000 r. systemu wspierającego prace z zakresu rachunkowości w urzędach skarbowych. Prace nad tym systemem zostaną zakończone w dniu 31 grudnia 2000 r. Od 1 stycznia 2001 r. wszystkie urzędy skarbowe będą dysponowały pełnym oprogramowaniem i wyposażeniem, umożliwiającym eksploatację systemu rachunkowości podatkowej. W systemie informatycznym każdego urzędu skarbowego dostępna będzie pełna informacja od momentu wpływu deklaracji podatkowej do urzędu, aż do momentu wywiązania się podatnika z wpłaty zadeklarowanych kwot.</u>
          <u xml:id="u-31.28" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Wpłynie to w zdecydowany sposób na poprawę pracy urzędów skarbowych. Znacznie szybciej będzie można zidentyfikować sytuacje, w których podatnik pomimo złożenia deklaracji nie dokonał w określonych w przepisach terminach wpłat i nie podejmuje żadnych działań, zmierzających do uregulowania zaległego podatku. Dzięki temu możliwe będzie szybsze wystawianie tytułów wykonawczych i rozpoczęcie przymusowego dochodzenia spłaty zaległości podatkowych. Właśnie z tego powodu system rachunkowości został wzbogacony o system, który wspiera pracę działów egzekucyjnych. Zapewnia on realizację nowych rozwiązań, przygotowywanych w zmianach legislacyjnych. System ten będzie w pełni powiązany z systemem rejestracji, deklaracji i rachunkowości. System EGA POLTAX będzie eksploatowany w urzędach skarbowych także od 1 stycznia 2001 r. Prace nad tym systemem były prowadzone od kilku lat.</u>
          <u xml:id="u-31.29" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Zintensyfikowano prace w celu umożliwienia pełnego wdrożenia systemu w 2000 r. Ministerstwo zainwestowało odpowiednie środki w modernizację sprzętu w urzędach skarbowych. Wiele czasu poświęcono na szkolenia i przygotowania do płynnego wdrożenia systemu. Chcieliśmy, żeby do systemu zostały wprowadzone wszystkie informacje z 2000 r., co umożliwi pełną obsługę podatnika przez ten system w 2001 r. To wszystko powinno przyczynić się do poprawy skuteczności pracy aparatu skarbowego. Te działania były prowadzone w 2000 r., jednak ich efekty pojawią się dopiero w 2001 r. Były one niezależne od wprowadzanych zmian legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-31.30" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Obserwując narastanie zwrotów podatku od towarów i usług, już w 2000 r. Ministerstwo Finansów ukierunkowało pracę urzędów kontroli skarbowej na kontrolę rozliczeń podatników tego podatku. Prowadzono tzw. kontrole krzyżowe w obszarach ryzyka i zagrożeń. Pracę inspektorów kontroli skarbowej ukierunkowano na obszary, w których ostatnio znacznie wzrosła liczba podatników podatku od towarów i usług. Można mówić o koncentracji tych podatników w obszarach największych miast. W ostatnich dwóch miesiącach inspektorzy kontroli skarbowej kierowani są do kontroli podatników zlokalizowanych na tych terenach. Można sądzić, że wykrywanie nieprawidłowości przyczyni się do wydania decyzji, które będą przynosić dodatkowe wpływy do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-31.31" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Jest jeszcze jeden ważny element, który wiąże się ze stosowaniem represji karnych wobec podatników nie wywiązujących się z obowiązku podatkowego. W 2000 r. wprowadzano nowe rozwiązania, dotyczące Kodeksu karnego skarbowego. Nową rolę pełnił aparat skarbowy. Ostateczne rozstrzygnięcia zostały przekazane do kompetencji niezawisłych sądów. Można było się spodziewać, że w okresie przejściowym skuteczność stosowania represji może zostać zakłócona. Podejmowaliśmy wiele działań, które miały temu przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-31.32" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansówJanRudowski">Wykorzystaliśmy wszystkie dostępne środki zmierzające do tego, żeby karanie następowało w tzw. postępowaniu mandatowym. W końcu 2000 r. zauważyliśmy, że znacznie zwiększyła się liczba takich postępowań. Mam nadzieję, że szkolenia prowadzone wspólnie z Ministerstwem Sprawiedliwości przyniosą dobre efekty. Wykorzystane będą także doświadczenia wynikające z indywidualnych spraw prowadzonych wspólnie przez aparat skarbowy i prokuraturę. Pewien efekt powinny przynieść dodatkowe grzywny. Chcemy, żeby każdy przypadek niewywiązywania się z obowiązku podatkowego spotykał się z odpowiednimi represjami ze strony państwa. To także powinno przyczynić się do zdecydowanej poprawy wywiązywania się z obowiązku podatkowego w 2001 r. Przygotowaliśmy cały pakiet różnych działań. Uznaliśmy, że byłoby nierozsądne, gdybyśmy oczekiwali na uruchomienie tych działań do czasu przyjęcia przez Sejm dochodów zaplanowanych w projekcie ustawy budżetowej. Mogę powiedzieć, że cały 2000 r. był poświęcony na podejmowanie działań, które przygotowywały administrację skarbową do pracy w najbliższych latach oraz poprawy jej skuteczności. Podejmowano także działania, które miały przynieść określone efekty jeszcze w 2000 r. Cała grupa pytań dotyczyła zaplanowanych dochodów budżetowych na 2001 r. Proszę, żeby na te pytania udzielił odpowiedzi dyrektor Jacek Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Pracuję w Departamencie Polityki Finansowej i Analiz Ministerstwa Finansów, który jest odpowiedzialny za prognozowanie dochodów budżetowych. Nie mogę w tej chwili udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania szczegółowe. Postaram się jednak uzupełnić wypowiedź ministra Jarosława Bauca, który wyjaśniał niektóre problemy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Poseł Wiesław Ciesielski miał zastrzeżenia do liczb podanych przez pana ministra na temat rachunku produktu krajowego brutto. Mogę jedynie potwierdzić, że pan minister posłużył się danymi mówiącymi o tempie wzrostu akumulacji, a nie o tempie wzrostu nakładów brutto na środki trwałe. Właśnie w ten sposób zaprezentowano tempo wzrostu inwestycji w uzasadnieniu ustawy budżetowej. Te liczby nieco się różnią. Nie oznacza to jednak, że dysponujemy różnymi danymi. Liczby te dotyczą po prostu innych kategorii. W obu przypadkach kierunek zmian jest podobny.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Prognozowanie tempa wzrostu PKB jest podstawą do dalszych prac nad prognozą dochodów budżetowych. Pytali państwo, czy prognozowanie tempa wzrostu PKB było prowadzone wystarczająco rozważnie. Sądzę, że trudno byłoby nam ulepszyć ten proces. Można prowadzić tego typu prognozy bez przerwy. Jednak nie jest to możliwe, gdyż wtedy powstałby budżet wirtualny, a nie rzeczywisty.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Prace nad prognozą tempa wzrostu PKB musieliśmy w pewnym momencie zakończyć. Jest prawdą, że ten moment jest dość odległy od chwili, w której te dane omawiamy. Rzeczywiście jest tak, że przewidywania dotyczące dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej zmieniają się przez cały czas. Jeszcze w lipcu, w założeniach do projektu budżetu państwa planowano, że tempo wzrostu PKB będzie wynosić 5,7 proc. Można powiedzieć, że dość poważnie zredukowaliśmy nasze przewidywania, schodząc do poziomu 5,1 proc.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Prac prognostycznych nie prowadzimy samodzielnie. Korzystamy z pomocy trzech ośrodków naukowych - Niezależnego Ośrodka Badań Ekonomicznych, Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową i KEIS. Każdy z tych ośrodków co kwartał przedstawia nam swoje prognozy rozwoju sytuacji gospodarczej. Wśród danych przedstawiona jest m.in. prognoza wzrostu PKB. Solidnie porównujemy nasze przewidywania z danymi otrzymywanymi od instytucji zewnętrznych. Nie zawsze jesteśmy największymi optymistami. Staramy się, żeby nasze prognozy mieściły się w środku przedziału, który powstaje w wyniku uwzględnienia otrzymywanych prognoz. Cieszy mnie, że pracownicy tych instytucji opiniują projekt budżetu na zlecenie Komisji. W tych opiniach prezentują swoje najnowsze prognozy. Mają nad nami tę przewagę, że mogą przedstawić dane o rozwoju sytuacji gospodarczej według stanu na koniec listopada. My musieliśmy zakończyć nasze prace dużo wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Uważają państwo, że źle zaprognozowano tempo wzrostu inwestycji. Dowodem na to mają być dane o rentowności przedsiębiorstw. Nie jest to jedyna kategoria, która decyduje o tym, czy prowadzone będą inwestycje gospodarcze. Dobrze wiemy o tym, że inwestycje będą prowadzone przez przedsiębiorstwa, które są rentowne i mają dobre rynki zbytu. Przeciętny wskaźnik obejmuje także firmy, które są w złej kondycji. Ten wskaźnik nie musi decydować o tym, czy inwestycje będą prowadzone, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Sytuacja finansowa przedsiębiorstw wpływa pośrednio na poziom inwestycji. Braliśmy także pod uwagę to, że w latach 2000–2001 następuje obniżenie stawek podatku dochodowego od osób prawnych. Wszystko wskazuje, że nie spowodowało to zmniejszenia dochodów budżetowych. Wpływy z tego podatku są dużo wyższe od przewidywanych w budżecie na 2000 r. Wskazuje to, że w 2001 r. sytuacja może być podobna. Prognozy zostały opracowane na podstawie stawek, których wprowadzenie zostało przewidziane w 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Plan dochodów z podatku dochodowego od osób prawnych został w 2000 r. przekroczony. Oznacza to, że sytuacja finansowa firm, które płacą ten podatek, była lepsza od przewidywanej. Przy wyznaczaniu tempa wzrostu inwestycji braliśmy także pod uwagę zmianę stawek amortyzacji, która nastąpi w 2001 r. Nadal oczekujemy, że nastąpi dość znaczny napływ inwestycji bezpośrednich z zagranicy. Uwzględniliśmy także inne okoliczności, które trudno jest zmierzyć. Na pewno należy brać pod uwagę to, że większość dobrych firm, które działają na naszym rynku, ma przed sobą perspektywę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Dzięki temu przedsiębiorstwa te wejdą na rynek europejski. Przygotowania firm do udziału w tym rynku mają odbicie w inwestycjach.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Prosili państwo o przedstawienie naszej oceny w sprawie realnej stopy procentowej. Mogę powiedzieć, że jest to ocena ambiwalentna. Rozumiemy politykę banku centralnego. Nadrzędnym celem polityki pieniężnej oraz polityki fiskalnej jest utrzymanie podstaw stabilnego wzrostu gospodarczego. Polityka monetarna i polityka fiskalna jest prowadzona przez dwie różne instytucje. W tej chwili odniosę się tylko do polityki monetarnej. Powinna być ona prowadzona w taki sposób, żeby nie zagrażała stabilnemu wzrostowi gospodarczemu, żeby nie nastąpiło załamanie gospodarcze w jakimkolwiek wymiarze.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Polityka prowadzona przez bank centralny wynika z faktu, że istnieje konieczność prowadzenia bardzo restrykcyjnej polityki pieniężnej, w sytuacji, gdy polityka fiskalna nie jest tak twarda, jak powinna być dla utrzymania odpowiedniego stanu równowagi gospodarczej całego kraju. Polityka fiskalna zależy od budżetu państwa na dany rok oraz od sposobu jego realizacji. Muszę przyznać, że polityka fiskalna jest na tyle luźna, że potrzebne jest bardziej restrykcyjne prowadzenie polityki monetarnej. Właśnie dlatego mówię o ambiwalentnej ocenie wysokiego poziomu realnych stóp procentowych w Polsce. Rozumiem, że jest to konieczne dla stabilności gospodarczej kraju. Jednak powoduje to określone konsekwencje dla realizowania wydatków budżetowych i konstrukcji budżetu. Mówił o tym poseł Stanisław Stec. Musimy ponosić dużo wyższe koszty obsługi długu. Gdyby stopy procentowe były niższe, ponosilibyśmy mniejsze koszty. Można powiedzieć, że jest to koszt stabilnego utrzymywania sytuacji gospodarczej i wzrostu.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Pytali państwo, czy rząd prowadzi rozmowy na temat polityki monetarnej, w tym obniżenia poziomu stóp procentowych. Stopy procentowe to domena banku centralnego. Chyba nie jest wskazane, żeby rząd głośno recenzował decyzje dotyczące poziomu stóp procentowych. Miałoby to bezpośredni wpływ na zachowania inwestorów prowadzących operacje na naszym rynku kapitałowym. W tym zakresie rząd prowadzi bardzo spokojną politykę, co - moim zdaniem - jest bardzo rozsądne. Tego typu rozmowy są prowadzone, lecz nie są to rozmowy publiczne. Przedstawiciel rządu uczestniczy w posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej. Ma możliwość wypowiadania się na różne tematy, chociaż nie bierze udziału w głosowaniach.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Istnieje jeszcze jedno forum, na którym prowadzone są tego typu rozmowy. Na posiedzeniach Komitetu Zarządzania Długiem Publicznym, które odbywają się co miesiąc, pierwszy zastępca prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz wiceminister finansów wymieniają uwagi na temat aktualnej sytuacji budżetowej i monetarnej. Jednak rozmowy te nie mają większego wymiaru zewnętrznego, który mógłby świadczyć o tym, że rząd zabiega o konkretne działania w zakresie polityki monetarnej, w tym o poziom stóp procentowych.</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Poseł Mirosław Pietrewicz pytał o wpłatę z zysku Narodowego Banku Polskiego. Wydaje mi się, że w tej sprawie doszło do pewnego nieporozumienia. W tabeli opisującej sposób obliczania wpłaty z zysku NBP znajdują się dwie kolumny. W jednej z nich przedstawiono wykonanie do października, a w drugiej wykonanie za cały 2000 r. Zwiększenie kosztów o 17 proc. wynika z różnicy między kosztami funkcjonowania przez cały rok i kosztami funkcjonowania przez 10 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Chcieliśmy pokazać, że prognozowana wielkość wpłaty jest wiarygodna. Podważano nasze rachunki. Uważam, że nie można podważyć tych danych, gdyż dotyczą one 2000 r. Podany wynik jest już prawie całkowicie pewny. Nic ważnego nie może się już zdarzyć. Zmiany w polityce pieniężnej na 2001 r. nie będą miały żadnego wpływu na wpłatę z zysku Narodowego Banku Polskiego, która zostanie dokonana w czerwcu 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Przedstawione w tabeli dane nie oznaczają, że koszty funkcjonowania banku wzrosną w tak dużym stopniu. W naszych materiałach w ogóle nie ma informacji na ten temat. Należałoby wystąpić o te informacje do Narodowego Banku Polskiego, jeśli ta sprawa państwa interesuje.</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówJacekCieślak">Następne pytanie dotyczyło zlikwidowanej rezerwy. Została ona utworzona w momencie konwersji zadłużenia skarbu państwa. Narodowy Bank Polski otrzymał wcześniej obligacje dolarowe, które były emitowane w latach 1997–1998. Te obligacje nie mogły być sprzedane na rynku. Narodowy Bank Polski musiał trzymać je w portfelu. W 1999 r. zostały one zamienione na obligacje rynkowe, które mogą być użyte w operacjach otwartego rynku. W momencie ich zamiany ustanowiona została rezerwa. Nowe obligacje miały duże dyskonto. Nie było pewności, jaka będzie cena, gdy obligacje te zostaną użyte w operacjach otwartego rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Ta rezerwa była bardzo duża.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#DyrektorJacekCieślak">To prawda. Rezerwa była bardzo duża. W momencie utworzenia ta rezerwa pomniejszała zysk za 1999 r. Nie chodziło o ryzyko związane z obligacjami skarbowymi, gdyż takiego ryzyka nie było. Chodziło o ryzyko kursowe, związane z przyszłą sprzedażą tych obligacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Dziękuję za to wyjaśnienie. Rozumiem, że ta rezerwa była zbyt duża. Jednak jest to odrębny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#DyrektorJacekCieślak">Poseł Zygmunt Berdychowski pytał o wskaźnik wzrostu cen. Ta sprawa wymaga pewnego wyjaśnienia. Wskaźniki cen użyte w uzasadnieniu projektu ustawy budżetowej na 2001 r. są takie, że nie musimy się ich wstydzić. Średnioroczny wzrost cen w 2000 r., w stosunku do cen z 1999 r., wynosić będzie 10 proc. Może okazać się, że ten wzrost będzie nieco wyższy i wyniesie 10,1 proc. Wydaje się jednak, że wskaźnik ten utrzyma się na poziomie 10 proc. W tym zakresie nic się nie zmienia.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#DyrektorJacekCieślak">Wskaźnik wynoszący 8,8 proc., o który pytał pan poseł, dotyczy wzrostu cen w grudniu 2000 r., w porównaniu z grudniem 1999 r. Mamy tu różnicę metodologiczną. W uzasadnieniu przedstawiono wskaźnik średniorocznego wzrostu cen. Wskaźnik, o którym mówił pan poseł, odpowiada wskaźnikowi średniorocznemu, lecz został obliczony w inny sposób. Różnica dotyczy metodologii obliczania tych wskaźników. W tym zakresie nie nastąpiły żadne zmiany. Sytuacja jest dokładnie taka, jaką przewidywaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SekretarzstanuJanRudowski">Grupa pytań dotyczyła wydatków resortu. Proszę, żeby na te pytania odpowiedział dyrektor generalny Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Wydatki zaplanowane w części 19 można podzielić na dwie grupy. W pierwszej grupie znajdują się wydatki związane z funkcjonowaniem Ministerstwa Finansów oraz podległych mu jednostek skarbowych. Łączne wydatki w tej grupie stanowią kwotę 2.028.049 tys. zł. W porównaniu z przewidywanym wykonaniem tych wydatków w 2000 r. wzrastają one o 2,82 proc.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">W drugiej części zaplanowane zostały wydatki ogólnobudżetowe na kwotę 153.867 tys. zł. Wydatki te są o 23,7 proc. mniejsze od przewidywanego wykonania w 2000 r. W tej grupie mieszczą się wydatki, których dotyczyły szczegółowe pytania. Pytano o dotacje dla barów mlecznych oraz dla partii politycznych. Od razu odpowiem, że dotacje dla barów mlecznych zostały zaplanowane na poziomie porównywalnym z ich wykonaniem w 2000 r. Przyjęta została bardzo skomplikowana formuła naliczania stawek tych dotacji.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Każdy bar mleczny, który prowadzi działalność związaną ze sprzedażą potraw sporządzonych z mleka lub jego przetworów, może złożyć w izbie skarbowej wniosek o dotację. Po sprawdzeniu zasadności tego wniosku oraz kalkulacji stawek odpłatności za te potrawy, izba skarbowa udziela dotacji ustalonej na podstawie parytetu procentowego. Dotacja jest wyrażona kwotowo i przekazywana na rachunek baru mlecznego, któremu została przyznana. Sytuacja w tym zakresie nie ulegnie zmianie. Nadal dotację otrzymywać będzie ok. 140 barów mlecznych. Jeśli dobrze pamiętam, w ubiegłym roku takich barów było 137. Nie obserwujemy likwidacji barów mlecznych, ani też rozkwitu tej działalności. W związku z tym uznaliśmy, że należy zachować status quo.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Podobnie wygląda sprawa dotacji dla partii politycznych. Dotacje te są kalkulowane na podstawie obowiązujących w chwili obecnej przepisów prawa. Zmiana tych przepisów spowoduje konieczność przeliczenia tych wydatków, jeśli dotacje wzrosną. W takim przypadku konieczne będzie znalezienie sposobu ich sfinansowania. Doświadczenia z lat ubiegłych, związanych z realizacją tego typu wydatków wskazują, że źródłem dodatkowych środków na te dotacje może być rezerwa ogólna budżetu.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Omawiając wydatki związane bezpośrednio z działalnością Ministerstwa Finansów i podległych mu jednostek, chcę skupić się na dwóch obszarach, o których mówił poseł Andrzej Woźnicki oraz inni mówcy. Pytano o kwestie dotyczące zatrudnienia i średniego wynagrodzenia. Następne pytanie dotyczyło inwestycji. Będę chciał pokazać, jakie są nasze dokonania w tym zakresie, a także jakie mamy plany w odniesieniu do informatyzacji aparatu skarbowego.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Temu problemowi poświęcił część swojej wypowiedzi minister Jan Rudowski, który przedstawiał uzasadnienie założonego wzrostu dochodów z tytułu lepszej ściągalności podatków. Bieżące wydatki jednostek budżetowych stanowić będą 1.965.544 tys. zł. W założeniach do konstrukcji budżetu przyjęto, że w Ministerstwie Finansów i podległych mu jednostkach będzie 51.435 etatów. W związku z tym na wynagrodzenia wraz z pochodnymi w resorcie zaplanowano 1.344.916 tys. zł. Ta kwota zwiększa wydatki bieżące.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Wydatki inwestycyjne zostały określone na 52 mln zł. Od razu odpowiem na pytanie dotyczące wydatkowania pieniędzy ze środka specjalnego na inwestycje informatyczne i wykupowo-modernizacyjne. Środek ten wykorzystywany jest także jako dopłaty do wynagrodzeń. Można powiedzieć, że 80–90 proc. pieniędzy z tego środka specjalnego przeznacza się na wynagrodzenia. Środki budżetowe na inwestycje są niewielkie. W tej sytuacji musimy rozstrzygać dylematy związane z tym, czy bardziej potrzebna jest realizacja strategii polegającej na wyposażaniu administracji skarbowej we własne siedziby, czy też zwiększenie nakładów na informatyzację resortu.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Opłaty dzierżawne za wynajęcie siedziby dla jednostek aparatu skarbowego, z naszego punktu widzenia są mało efektywne. Przeznaczenie części wydatków na inwestycje pozwala nam na elastyczne działanie, dzięki czemu możemy zwiększać wydatki na działalność inwestycyjną i modernizacyjno-wykupową. Chcemy utrzymać zasadę finansowania tych wydatków z dwóch źródeł - z budżetu i ze środka specjalnego. Daje to nam możliwość myślenia o jednoczesnej realizacji dwóch strategii, o których przed chwilą mówiłem. Dzięki temu możemy wyposażać jednostki administracji skarbowej we własne siedziby. Pozwala to nam uniknąć nieefektywnych opłat dzierżawnych. Możemy wyposażać te obiekty w tzw. sale obsługi podatnika. W ten sposób chcemy spełnić oczekiwania podatników, dotyczące zapewnienia odpowiednich warunków przy pierwszym kontakcie z urzędem skarbowym. Przy składaniu zeznań podatkowych potrzebna jest pewna intymność. Jednocześnie prowadzimy działania, których celem jest zakończenie budowy systemu informatycznego. Chcę wyraźnie podkreślić, że wbrew temu, co powiedział poseł Stanisław Stec, wszystkie obszary działania urzędu skarbowego mają wsparcie informatyczne. W ostatnich dwóch latach wykonano ogromną pracę, polegającą na budowie kolejnych modułów systemu POLTAX. Zakończono budowę modułu rachunkowości. Rozpoczęto procedurę przygotowania strategii oraz planu wdrożenia modułu EGA POLTAX. Rozpoczęto także szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Poczyniono także wszelkie przygotowania potrzebne do zakończenia operacji pod nazwą „modernizacja sieci lokalnej w Ministerstwie Finansów”. W ten sposób zbudowana zostanie rozległa sieć komputerowa, która będzie łączyć wszystkie jednostki skarbowe wraz z centralą w jednolity system przesyłania danych dotyczących dochodów podatkowych według ich struktury i kryteriów terytorialnych. Stworzy to podstawy do zbudowania systemu wspierania decyzji kierowniczych w Ministerstwie Finansów. Ułatwi to podejmowanie decyzji całemu rządowi, Komisji Finansów Publicznych oraz parlamentowi. Oczekujemy, że już za rok będziemy mogli uzyskiwać w trybie on line informacje na temat dochodów podatkowych według rodzajów i w układzie terytorialnym. Pan minister mówił już o tym, że system ten w znakomity sposób zwiększy możliwości trafnego typowania podmiotów gospodarczych do kontroli skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">W części 19 projektu budżetu na cele informatyczne przeznaczono tylko 9600 tys. zł. Nie oznacza to jednak, że odstępujemy od realizowania strategii, o której mówiłem. W załączniku nr 3 do projektu budżetu znalazła się informacja o przeznaczeniu odsetek z Polskiego Funduszu Stabilizacyjnego na przedsięwzięcia związane z informatyzacją resortu finansów.</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Chcę podkreślić, że te środki, a także realizacja tej strategii, są dla nas niezwykle ważne. Wiedzą państwo, że trwają już końcowe prace nad przygotowaniem ustawy o dokumencie i podpisie elektronicznym. W tej sprawie przygotowywany jest projekt rządowy. Istnieje także projekt poselski. Jeśli któryś z tych projektów zostanie przyjęty, Ministerstwo Finansów musi być przygotowane do tego, żeby umożliwić podatnikom rozliczanie się drogą elektroniczną.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">W tej chwili w województwie zachodniopomorskim realizowany jest program pilotażowy w tym zakresie. Doświadczenia płynące z realizacji tego programu pomogą nam w przygotowaniu rozwiązań, które zostaną wdrożone w całej Polsce. Jest oczywiste, że najpierw muszą zostać stworzone odpowiednie podstawy formalnoprawne.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Wrócę teraz do wydatków bieżących. Chcę zwrócić uwagę na strukturę tych wydatków. Z kwoty 1.965.544 tys. zł aż 62 proc. przeznaczone jest na funkcjonowanie urzędów skarbowych, które znajdują się na pierwszej linii i zatrudniają prawie 38 tys. osób. To urzędy skarbowe w dużym stopniu decydują o tym, w jakim stopniu realizowane są dochody. Należy stworzyć im dobre warunki do sprawnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Na działalność izb skarbowych przeznaczono ok. 7 proc. wydatków bieżących, a na urzędy kontroli skarbowej 17 proc. Na potrzeby Ministerstwa Finansów przeznaczono jedynie 3,7 proc. wydatków bieżących. Zwrócili państwo uwagę na to, że wynagrodzenia w Ministerstwie Finansów wzrosły o 10,2 proc. W tym przypadku mamy także dwa źródła zasilania, podobnie jak w przypadku finansowania wydatków majątkowych na inwestycje i wykup oraz modernizację obiektów.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Środki na płace pochodzą z budżetu oraz ze środka specjalnego. Część wynagrodzeń finansowana ze środków budżetowych znajduje swoje odzwierciedlenie w przedstawionym Komisji materiale. Podano także ogólną informację o części wynagrodzenia, która będzie wypłacana ze środka specjalnego. Za chwilę przekażę panu przewodniczącemu materiały, w których przedstawione zostały wszystkie dane na temat wynagrodzeń. W tej chwili mogę powiedzieć, że średni wzrost płac w Ministerstwie Finansów wynosić będzie w przyszłym roku 8,8 proc. W izbach skarbowych wzrost płac wyniesie 8 proc., w urzędach skarbowych 8,4 proc., a w urzędach kontroli skarbowej 7,7 proc. Taki będzie wzrost wynagrodzeń, jeśli uwzględnimy niższy wzrost premii ze środka specjalnego jako część płacy całkowitej. Wzrost wynagrodzeń w Ministerstwie Finansów o 10,2 proc. wynika ze zwiększenia liczby etatów.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Zwiększenie liczby etatów jest konieczne, żeby zapewnić realizację ustawy o generalnym inspektorze informacji finansowej. Będą to etaty wysokopłatne, które będą wpływać na fundusz płac już od początku roku. Drugim powodem tego wzrostu będą mianowania w Służbie Cywilnej. Spowoduje to konieczność wypłacenia dodatków przewidzianych dla urzędników tej służby.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">W chwili obecnej w Ministerstwie Finansów pracuje 30 urzędników Służby Cywilnej. Przewidujemy, że w przyszłym roku kilkadziesiąt kolejnych osób stanie się członkami korpusu Służby Cywilnej w randze urzędnika tej służby. Nie będę rozwijał wypowiedzi na temat poziomu płac w resorcie. Chcę, żeby zrozumieli państwo, że poziomem płac specjalnie się nie chwalimy.</u>
          <u xml:id="u-38.17" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Ministerstwo Finansów zajmuje pod względem poziomu płac miejsce w pierwszej dziesiątce wśród urzędów centralnych. Plasujemy się jednak bliżej końca tej dziesiątki niż jej początku. Proszę, żeby zrozumieli państwo, że płace w resorcie powinny być na tyle konkurencyjne, żebyśmy mogli myśleć o sensownej i wiarygodnej polityce kadrowej. Musimy utrzymać specjalistów, którzy obecnie pracują w Ministerstwie Finansów. Musimy także pozyskiwać nowych specjalistów, którzy będą mogli sprostać potrzebom związanym z pracami na rzecz rządu i parlamentu. Dobrze wiedzą państwo o tym, że w praktyce nie ma dyskusji, która nie kończyłaby się rozmową o pieniądzach. W każdej takiej dyskusji muszą uczestniczyć pracownicy Ministerstwa Finansów. W związku z tym proszę państwa o wyrozumiałość. Uważamy, że podobnie jak w roku ubiegłym, zaplanowany wzrost płac jest uzasadniony. Jeśli potrzebne są państwu dodatkowe informacje na ten temat, postaram się je przekazać.</u>
          <u xml:id="u-38.18" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Zadali państwo wiele pytań szczegółowych, na które krótko odpowiem. Plan zysku przedsiębiorstw pomocniczych dotyczy marginalnej kwoty w projekcie wydatków na przyszły rok. Zmniejszenie zysków bierze się stąd, że w bieżącym roku wydane zostało zalecenie, zgodnie z którym gospodarstwa pomocnicze mają realizować także szkolenia komercyjne. Gospodarstwa miały realizować plan szkoleń finansowany przez resort finansów. Otrzymały także zadanie, dotyczące zarabiania pieniędzy poprzez organizowanie szkoleń komercyjnych.</u>
          <u xml:id="u-38.19" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Szkolenia resortowe są finansowane z budżetu Ministerstwa Finansów i nie dają gospodarstwom żadnego zysku. Założyliśmy, że w przyszłym roku poziom szkoleń komercyjnych będzie minimalny. Z tego powodu zaplanowana została tak niewielka kwota. Staramy się rozszerzyć zakres szkoleń dla pracowników resortu finansów. Trudno jest w tej chwili przewidzieć, w jaki sposób ten plan zostanie wykonany przez gospodarstwa pomocnicze.</u>
          <u xml:id="u-38.20" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Nie prowadzono analizy mocy przerobowej gospodarstw pomocniczych, które prowadzą taką działalność. Rozszerzany jest obszar szkolenia na potrzeby resortu finansów. Zwiększy się także liczba szkolonych pracowników resortu, w związku z nowymi zadaniami i koniecznością uzyskania specjalistycznej wiedzy. W praktyce może się okazać, że realizacja tego podstawowego zadania obciążać będzie w taki sposób gospodarstwa pomocnicze, że szkolenia komercyjne będą dawały marginalny dochód.</u>
          <u xml:id="u-38.21" who="#DyrektorgeneralnywMinisterstwieFinansówTomaszPasikowski">Ustawa o doradcach podatkowych jest w końcowej fazie prac parlamentarnych. Zakładamy, że nie wejdzie ona w życie od stycznia 2001 r. W związku z tym dochody z opłat za egzaminy doradców podatkowych będą realizowane jedynie w części roku, a nie przez cały 2001 r. Przewidujemy, że organizacyjne przygotowanie do wejścia w życie tej ustawy będzie zakończone w pierwszej połowie roku. Dochody będą realizowane w drugiej połowie roku, a w większej mierze w 2002 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełMirosławSekuła">Dziękuję za przedstawione odpowiedzi. Stwierdzam, że zakończyliśmy debatę ogólną, a także dyskusję nad częścią 19 projektu budżetu państwa. Dziękuję posłowi Andrzejowi Woźnickiemu, który zgodnie z sugestiami i regulaminem przygotował swój koreferat na piśmie. Przypomnę, że w dniu jutrzejszym o godzinie 12 miało się odbyć posiedzenie Komisji, którego celem będzie zaopiniowanie przedstawionego przez prezydenta RP wniosku o powołanie pana Leszka Balcerowicza na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Na prośbę minister Jolanty Szymanek-Deresz odwołuję to posiedzenie. Posiedzenie odbędzie się we wtorek o godzinie 11. W dniu jutrzejszym przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP nie mogą uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Pozostałą część dzisiejszego porządku obrad zrealizujemy po przerwie, która będzie trwała do godz. 14.30. Drugą część obrad poprowadzi poseł Mirosław Pietrewicz. Ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Wznawiam obrady po przerwie. Przystępujemy do łącznego rozpatrzenia części 78 - Obsługa zadłużenia zagranicznego, części 79 - Obsługa długu krajowego oraz części 98 - Przychody i rozchody związane z finansowaniem deficytu i rozdysponowaniem nadwyżki budżetowej. Proszę pana ministra o przedstawienie problemów związanych z tymi częściami budżetowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SekretarzstanuJanRudowski">Poproszę, żeby wprowadzenie do dyskusji o tych częściach przedstawił dyrektor Arkadiusz Kamiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Finansowanie niedoboru budżetowego w 2001 r. należy rozpatrywać w kontekście dokumentu, który został przedłożony Sejmowi wraz z projektem budżetu. Mam na myśli dokument pt. „Strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych”. Podobnie jak w roku poprzednim, w dokumencie tym przedstawiono główne cele, które przyświecały Ministerstwu Finansów przy zarządzaniu dużą częścią długu publicznego. Przypomnę, że dług skarbu państwa stanowi tylko część państwowego długu publicznego, który jest kategorią konstytucyjną. Można powiedzieć, że cele określone w „Strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych” praktycznie nie uległy zmianie. Są one takie same jak w ubiegłym roku. Przypomnę, że głównymi celami będzie minimalizowanie kosztów obsługi długu w latach 2001–2003, ograniczenie ryzyka kursowego i ryzyka związanego z refinansowaniem w walutach obcych, ograniczenie ryzyka stopy procentowej, uelastycznienie struktury długu oraz zmniejszenie monetyzacji długu.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Określone zostały dwa dodatkowe cele, które były brane pod uwagę przy tworzeniu planu finansowania. Cele te to optymalizowanie programu spłat zadłużenia zagranicznego, przypadającego na lata 2004–2009 oraz optymalizowanie zarządzania płynnością budżetu państwa. Minister finansów przygotowuje program dotyczący zarządzania płynnością budżetu państwa, który ma być wkrótce przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Przed przerwą pan przewodniczący pytał o dochody z lokat dewizowych. Chcę wyjaśnić, że wpływy z lokat nie są dochodami Narodowego Banku Polskiego. Te dochody zostały zapisane w części 78 budżetu państwa. Jeśli dobrze pamiętam, dochody te zostały zaplanowane na 101 mln zł. Przypomnę, że odsetki od środków na rachunkach bankowych, czyli dochody z tytułu lokat złotówkowych, zostały zaplanowane w przyszłym roku na 450 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Niedobór finansowania budżetowego w 2001 r. będzie finansowany na dwa sposoby, które krótko omówię. Pierwszy z nich to przychody z prywatyzacji. Dochody z tego tytułu będą znacznie mniejsze niż w 2000 r. Zaplanowano, że dochody z tego tytułu w 2001 wynosić będą 18 mld zł. Pozostała część finansowania niedoboru finansowego będzie dokonywana poprzez sprzedaż skarbowych papierów wartościowych. Dochody z tego tytułu zostały zaplanowane na 8165 mln zł. Są to najważniejsze kwoty uzupełniające niedobór finansowania. Jeśli w tej sprawie będą pytania, postaram się przedstawić bardziej szczegółowe dane na ten temat. Sądzę, że znaczna część dyskusji dotyczyć będzie kosztów obsługi długu krajowego i zagranicznego. Tych problemów dotyczą części 78 i 79 projektu budżetu państwa na 2001 r. W tej sprawie wypowiadał się już minister Jarosław Bauc. Mogę dodać, że istotny wzrost kosztów obsługi długu w 2001 r. jest wynikiem zmian, które zaszły na rynku finansowym i kapitałowym w 2000 r. Stopy procentowe na rynku krajowym są wyższe o 4–6 proc.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Nastąpiły także zmiany w strukturze sprzedawanych skarbowych papierów wartościowych, które powodują przesunięcie kosztów obsługi długu krajowego z 2000 r. na 2001 r. i lata następne. Nastąpił także wzrost kursu walutowego. Pojawiły się także koszty związane z konwersją zadłużenia służby zdrowia. Wcześniejsze zobowiązania zostały zamienione na obligacje, które są obsługiwane na bieżąco.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Znaczna część kosztów dotyczących 2001 r. jest praktycznie zdeterminowana. Szacujemy, że już w tej chwili dotyczy to 80 proc. wszystkich kosztów przewidzianych na 2001 r. Pozostałe koszty zapisane w części 79 - Obsługa długu krajowego, będą uzależnione od stóp procentowych i sytuacji na rynkach finansowych, która ukształtuje się w 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Także w przypadku obsługi zadłużenia zagranicznego większość wydatków stanowią tzw. wydatki sztywne. Związane jest to głównie z obsługą zobowiązań zagranicznych wobec Klubu Paryskiego i Klubu Londyńskiego. Wystąpią także płatności z tytułu kredytów zaciągniętych w instytucjach międzynarodowych. Ważnym elementem, związanym z obsługą zadłużenia zagranicznego, jest ryzyko kursowe, na które jesteśmy narażeni. To ryzyko należy uwzględnić przy projektowaniu wydatków w części 78.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Ryzyko kursowe oszacowane zostało na 3,7 proc. w stosunku do średniego kursu dolara, przyjętego przy konstrukcji wydatków w części 78. Przyjęto, że średni kurs dolara wynosić będzie 4,83 zł. Założono jednocześnie, że średni kurs euro wynosić będzie 4,2 zł.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Co roku pytają państwo o oszczędności, które mogą powstać w kosztach obsługi długu. Zawsze sprawa ta wzbudza dyskusję na posiedzeniach Komisji. W latach poprzednich oszczędności w obsłudze długu wynikały przede wszystkim z kształtowania się stóp procentowych na rynku krajowym i rynkach zagranicznych. Jednak w 2000 r. wystąpiła taka sytuacja, że w związku ze wzrostem stóp procentowych środki z części 78 trzeba było przesunąć do części 79. Trzeba wyraźnie stwierdzić, że mechanizm, który umożliwia przeniesienie środków z części 78 do części 79, jest konieczny. Proponujemy, żeby taki mechanizm przyjąć także w budżecie na 2001 r. Drugim elementem, który może powodować powstanie oszczędności, chociaż nie zawsze one występują, są koszty związane z ewentualną koniecznością zapłaty poręczeń i gwarancji skarbu państwa. Co roku kwota środków na ten cel zwiększa się.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówArkadiuszKamiński">Departament Poręczeń i Gwarancji oszacowuje ryzyko związane z ewentualnymi płatnościami z tego tytułu. Jeśli pojawią się tu oszczędności, jak było w latach poprzednich, wynikać to będzie z lepszej sytuacji w realizacji inwestycji, które uzyskały poręczenie Skarbu Państwa. Muszę jasno powiedzieć, że w 2001 r. nie widzimy możliwości powstania oszczędności w dziale dotyczącym skarbowych papierów wartościowych. Jedyne potencjalne możliwości, które mogą się pojawić, ale nie muszą, związane są z poręczeniami i gwarancjami Skarbu Państwa. Tyle chciałem państwu powiedzieć tytułem krótkiego wprowadzenia. Jeśli będą mieli państwo pytania szczegółowe, nasz zespół jest przygotowany do udzielenia odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Koreferentem Komisji jest poseł Stanisław Kracik. Proszę pana posła o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełStanisławKracik">Moim zadaniem nie było zajmowanie się wielkością długu publicznego i sporami o jego definicję. Chciałbym jednak rozpocząć moją wypowiedź od odniesienia się do definicji długu publicznego, zaproponowanej w ekspertyzie prof. Stanisława Owsiaka.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PosełStanisławKracik">W analizie przedstawionej przez Ministerstwo Finansów zgubiono część państwowego długu publicznego, która nie jest długiem Skarbu Państwa. W związku z tym chcę zwrócić uwagę, że dług publiczny tworzy sektor rządowy. Na tę część długu publicznego składa się dług Skarbu Państwa, w tym dług krajowy i zagraniczny oraz pozostały dług sektora rządowego. Mamy także długi jednostek samorządu terytorialnego. W tej chwili nie będę zajmować się długiem sektora samorządowego i jego wzrostem. Nie będę zastanawiać się, czy wzrost tego długu jest bezpieczny, czy nie. W stosunku do długu publicznego wartość tego długu jest marginalna. Natomiast nieskarbowa część długu publicznego wyniosła na koniec 2000 r. 16,5 mld zł. Przewidziano, że ta część długu wzrośnie do końca 2001 r. do 24 mld zł. Jest to znaczący wzrost, który wynosi aż 45 proc. Od razu poproszę o wyjaśnienie przyczyn, dla których ten problem nie został uwzględniony w materiałach Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PosełStanisławKracik">Niezależnie od wzrostu nominalnej wartości długu publicznego, jego udział w PKB maleje. W konstytucji przewidziano, że dług nie może przekroczyć 60 proc. Oddalamy się także od granicy procesu sanacyjnego, która została określona na 50 proc. Należy uznać, że jest to zjawisko pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PosełStanisławKracik">Odnosząc się do części 78 i 79, pomijając uzasadnienie projektu ustawy budżetowej, można powiedzieć, że zawierają one dwie lakoniczne tabele. Na obsługę długu zagranicznego przewidziano ponad 5807 mln zł. W tej kwocie mieszczą się poręczenia na kwotę 265 mln zł. Obsługa zadłużenia krajowego ma kosztować 16.905 mln zł. W tej kwocie mieszczą się poręczenia na 520 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PosełStanisławKracik">Muszę powiedzieć, że do dwóch niepozornie wyglądających tabelek dołączono wiele różnych dokumentów. Wspominano już o dokumencie pt. „Strategia zarządzania długami sektora finansów publicznych”. W ubiegłym roku przyjęto, że dokument ten stanowić będzie integralną część budżetu. Tak samo zrobiono w roku bieżącym. To rozwiązanie spotyka się z bardzo pozytywnymi ocenami ekspertów, którzy chwalą ten dokument oraz przyjętą w nim linię postępowania. Umożliwia on odniesienie się do danych z kolejnych lat z pewną wizją spłaty długu oraz zarządzania tym długiem.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#PosełStanisławKracik">W innych materiałach opisana została rezerwa, która umożliwiać będzie elastyczne reagowanie na międzynarodowym rynku finansowym. Będzie można uprzedzać wydarzenia, o których mówił pan dyrektor, dotyczące np. wzrostu stóp procentowych. Utworzony został mechanizm, który pozwala na kreatywne zachowania wobec terminów płatności.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#PosełStanisławKracik">Terminy płatności mogą być korelowane z innymi wydatkami budżetu państwa, które nie są rytmiczne. W pierwszej części roku mamy przecież do czynienia z odliczeniami podatku i obowiązkiem wypłacenia trzynastej pensji. Sytuacja byłaby dużo trudniejsza, gdyby tego typu fluktuacje w dochodach zbiegły się z niesterowanymi płatnościami dotyczącymi obsługi długu krajowego i zagranicznego. Komentarze i wyjaśnienia tych problemów zajmują łącznie ponad 100 stron.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#PosełStanisławKracik">W jednym wystąpieniu mam skomentować trzy problemy. W części 98 określone zostało finansowanie deficytu budżetowego w 2001 r. Deficyt wyniesie nominalnie 21,7 mld zł. Wspomniano o tym, że przychody z prywatyzacji mają zapewnić 18 mld zł. Finansowanie bankowe da deficyt w wysokości prawie 5 mld zł, a pozabankowe ok. 10,3 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#PosełStanisławKracik">Wpływy z prywatyzacji w 2000 r. wyniosły 29 mld zł. Wydaje się, że nie należy tego komentować. Zaproponowaną prognozę należy przyjąć. Można uznać, że jest ona ostrożna. Nie wydaje się, żeby można było szukać tu pieniędzy, których brakuje w budżecie. Drugą część deficytu stanowią koszty finansowania bankowego. Uwalnianie finansów bankowych po to, żeby mogły pracować w gospodarce zamiast obsługiwać dług publiczny jest działaniem racjonalnym, które dobrze służy gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#PosełStanisławKracik">Mamy jeszcze finansowanie pozabankowe. W 2000 r. wynosiło ono 5 mld zł. Zaplanowano, że w przyszłym roku wynosić będzie ponad 10 mld zł. Można zapytać, czy ta prognoza finansowania pozabankowego jest realna. W uzasadnieniu można przeczytać, że w to finansowanie wejdą fundusze emerytalne oraz fundusze inwestycyjne. Rośnie także zainteresowanie przeciętnego obywatela inwestowaniem w papiery wartościowe skarbu państwa. Z jednej strony oznacza to, że skarbowe papiery wartościowe cieszą się zaufaniem. Jednak na rynku krajowym podaż pieniądza jest ograniczona. W momencie, gdy nastąpi akumulacja pieniędzy w papierach wartościowych skarbu państwa, część pieniędzy nie trafi do banku. Wydaje się jednak, że nie ma innej drogi. Można przyjąć, że banki działają na rynku finansowym bardziej ofensywnie, niż poszczególni obywatele. Dlatego lepiej będzie, jeśli w gospodarce będą funkcjonowały banki z własnymi kapitałami.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#PosełStanisławKracik">Saldo finansowania można omawiać bardzo długo. Na przychody składają się wpływy z prywatyzacji, ze sprzedaży i wykupu skarbowych papierów wartościowych oraz saldo pożyczek udzielonych poprzednio. Nasuwają się pewne pytania. Nie będę mówił o ujemnym saldzie środków pozostających na rachunku państwa na koniec 2000 i 2001 r. Nie będę mówił także o środkach przechodzących. Nie będę także odnosił się do rekompensat, których kwota jest znana.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#PosełStanisławKracik">Mam jednak wątpliwości związane z wpływami z tytułu uregulowania zobowiązań Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa wobec budżetu państwa. Wpływy te zostały określone na 218 mln zł. Z analizy wynika, że na te wpływy składają się trzy kwoty zamieszczone pod tym samym tytułem. Na obsługę obligacji BGŻ zaplanowano ponad 80 mln zł. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy, gdyż mam wrażenie, że ta kwota się nie zgadza. Przed chwilą przypomniałem sobie, że w ustawie - Karta Nauczyciela zapisano przychody w wysokości 300 mln zł z tytułu wcześniejszego rozpoczęcia spłat. Z tytułu obligacji restrukturyzacyjnych wpłaty dla BGŻ mają wynosić 30 proc.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#PosełStanisławKracik">Czy wpływy z tytułu uregulowania zobowiązań Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa określone w projekcie ustawy budżetowej na 218 mln zł są liczone łącznie z obsługą obligacji BGŻ? Czy tak właśnie należy rozdzielić wpływy określone łącznie na 300 mln zł? Gdyby było inaczej, mielibyśmy do czynienia z błędem rachunkowym, który dotyczyłby całego bilansu.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#PosełStanisławKracik">Odniosę się także do finansowania długu zagranicznego. Nie należy spodziewać się tu żadnych rewelacji. W tej pozycji znajduje się 13 tytułów. Rekompensaty i refundacje zostały zaplanowane na 19,1 mln zł. Są to zobowiązania firmy Polimex Cekop oraz zobowiązania wobec Niemiec z tytułu porozumienia zawartego między rządami RP, byłej NRD oraz byłego ZSRR w sprawie firmy Petrobaltic. Chciałbym dowiedzieć się, czy płatności przewidziane na 2001 r. wyczerpią te zobowiązania. Czy z tego tytułu będziemy ponosić jeszcze jakieś wydatki w przyszłości? Nie znalazłem konkluzji, która wyjaśniałaby tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#PosełStanisławKracik">W odniesieniu do obsługi zadłużenia zagranicznego mam następującą wątpliwość. W materiałach można przeczytać, że planowane wykonanie obsługi zadłużenia zagranicznego wyniesie w 2000 r. ponad 4,4 mld zł. Zaplanowano, że obsługa zadłużenia w 2001 r. wyniesie ponad 5,8 mld zł. Obsługa odsetek od otrzymanych pożyczek i kredytów zagranicznych kosztować będzie w walutach wymienialnych ponad 3,88 mld zł. Dla ograniczenia ryzyka walutowego koszty te zaplanowane zostały w dolarach i w euro.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#PosełStanisławKracik">Wydaje się, że różnica, która wynosi ok. 2 mld zł powinna być przeznaczona na spłatę rat kapitałowych, a nie tylko na spłatę odsetek. Proszę o wskazanie, ile będzie wynosić spłata rat kapitałowych. Danych na ten temat nie znalazłem w materiałach, które zostały przedstawione Komisji. Zgadzam się, że niezbywalnym prawem ministra finansów, który zarządza długiem publicznym, jest podejmowanie decyzji o wcześniejszym wykupie obligacji. Dotyczy to np. obligacji typu Brady i innych obligacji, które zostały wykupione. Jednak w ekspertyzach przeczytałem zarzut, że nie ma potrzeby tak szybkiego wykupywania tych obligacji. W uzasadnieniu do projektu ustawy znalazłem argument, który mnie przekonuje.</u>
          <u xml:id="u-44.16" who="#PosełStanisławKracik">Napisali państwo, że konwersja zadłużenia zagranicznego na krajowe uniezależnia nas od wahań kursów walutowych. Wydaje się, że ta konwersja jest rozsądna i nadal powinna być prowadzona. Jest jeszcze jeden argument, który był przedstawiony w dyskusji, która odbyła się w pierwszej części posiedzenia. Dotyczy on działalności Narodowego Banku Polskiego, ale wiąże się z tematem, o którym w tej chwili mówimy. Odsetki wypłacane od kapitału krajowego pozostają w kraju.</u>
          <u xml:id="u-44.17" who="#PosełStanisławKracik">Przejdę teraz do problemu obsługi długu krajowego. Zaplanowano, że obsługa długu krajowego kosztować będzie ok. 17 mld zł. Dyskonto bonów skarbowych określono na prawie 4 mld zł. Odsetki i dyskonto od obligacji hurtowych wyniesie ok. 8 mld zł. Prawie 1 mld kosztować będą odsetki i dyskonto od obligacji na konwersję zadłużenia ochrony zdrowia. Także w tym przypadku nasuwa mi się pewna wątpliwość. Zadłużenie służby zdrowia wynosi prawie 1 mld zł. To zadłużenie zamieniamy na obligacje. Rozumiem, że podobny pomysł ma być realizowany przy restrukturyzacji zadłużenia Polskich Kolei Państwowych. Spłata zadłużenia służby zdrowia ma być rozłożona na kilka lat. Jak duże są płatności, których spłata została odłożona na później? Nie chcę krytykować tego mechanizmu, gdyż do tej pory nikt nie wymyślił lepszego. Chciałbym jednak wiedzieć, ile pieniędzy będziemy musieli wydać na ten cel w przyszłości. Przyjdzie taki moment, że trzeba będzie dokonać spłaty tych długów.</u>
          <u xml:id="u-44.18" who="#PosełStanisławKracik">Nie będę komentować osobno każdego z dziewięciu tytułów, które zostały dobrze i interesująco opisane. Pozytywnie oceniam udział bonów 13-tygodniowych, 26-tygodniowych, półrocznych i rocznych w zaproponowanej w projekcie strukturze. Przyjęto, że 72 proc. bonów stanowić będą bony roczne. Zasadą będzie stałe oprocentowanie tych bonów. Uważam, że pozwoli to na precyzyjne planowanie kosztów. Jest dla mnie jasne, że najdroższe są krótkoterminowe papiery wartościowe. Pozostawili państwo w rezerwie ok. 9 mld zł. Jest to potrzebne na wypadek, gdy powstanie inna płatność, a ktoś spóźni się z wpłatą. Tego typu sytuację mieliśmy niedawno z holdingiem Kulczyka i France Telecom. Prawie pół Polski czekało na tę wpłatę. Wskazuje to, że potrzebne jest zabezpieczenie na wypadek awarii. Uważam, że przyjęta struktura bonów skarbowych jest dobra. Dość dobra jest także struktura obligacji wieloletnich.</u>
          <u xml:id="u-44.19" who="#PosełStanisławKracik">W materiale Ministerstwa Finansów na str. 49 jest mowa o odsetkach od obligacji nierynkowych. Przedstawione zostały odsetki od pierwszej transzy obligacji przeznaczonych na zwiększenie funduszy własnych BGŻ SA. Proszę o pomoc w wyjaśnieniu dwóch kwestii. Napisano, że na zwiększenie funduszy BGŻ przeznaczono 83,5 mln zł. Czy tę kwotę należy dodać do kwoty, którą podawałem przy omawianiu zobowiązań Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa? Sądzę, że te dane powinny być zgodne. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy. Sądzę, że pan minister może mieć z tym problemy, gdyż na posiedzeniach Komisji, która zajmowała się ustawą o bankach spółdzielczych, Ministerstwo Finansów reprezentował minister Rafał Zagórny. W ostatecznie przyjętej treści ustawy koszty obsługi obligacji BGŻ serii D zostały wycenione na 132 mln zł. Czy jest to zupełnie inne rozliczenie? Dla wyjaśnienia przypomnę, że koszt obsługi obligacji restrukturyzacyjnych serii D miał wynosić przez kolejne 7 lat ponad 360 mln zł. Wycofanie części tych obligacji do budżetu miało wiązać się z wydatkiem na kwotę 332 mln zł. Jednak w projekcie jest mowa o 82,5 mln zł. Kwota ta dotyczy zwiększenia funduszy własnych BGŻ. Stąd właśnie biorą się moje wątpliwości. Trudno jest wyjść poza komentarz przedstawiony w materiałach w sprawie poręczeń i spłaty krajowych kredytów bankowych. Zawsze w przypadku poręczeń musimy brać pod uwagę to, że nie można przewidzieć w pełni sposobu zachowania tych, którzy biorą kredyty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Otwieram dyskusję. Proszę posłów o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Nie chcę inicjować szerokiej dyskusji. Argumenty przedstawione przez rząd w uzasadnieniu projektu budżetu w sprawach dotyczących obsługi długu krajowego i zagranicznego, pokrywają się z argumentami, które zostały przedstawione do projektu budżetu na 2000 r. W tym zakresie nic się nie zmieniło. Nie ma potrzeby, żebyśmy powtarzali dyskusję, która odbyła się w roku ubiegłym. Dobrze pamiętam tę dyskusję, więc nie będę wracał do toczących się wtedy sporów. Przypomnę, że spór dotyczył wysokich kosztów obsługi długu, a szczególnie długu krajowego.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Znamy argumenty przedstawiane przez rząd. Obserwowałem dyskusję, która w dniu wczorajszym została przeprowadzona w programie telewizyjnym pt. „Forum”. Po tym programie nasunęło mi się pewne pytanie. Czy istnieje jakakolwiek współpraca między rządem, a dokładniej mówiąc Ministerstwem Finansów, a Radą Polityki Pieniężnej? Pytam o to dlatego, że w pewnym sensie czuję się współwinny za to, że Komisja pracująca pod moim przewodnictwem nie przyjęła bardziej precyzyjnych zapisów w ustawie o Narodowym Banku Polskim. Mam wrażenie, że w tej chwili Rada Polityki Pieniężnej jest ciałem, które nie jest zależne od nikogo i za nic nie chce odpowiadać. Potwierdzają to przekazy medialne. Jednak idea utworzenia tej Rady była inna. Rada Polityki Pieniężnej została utworzona po to, żeby o wysokości stóp procentowych nie podejmował jednoosobowo decyzji prezes Narodowego Banku Polskiego. Pamiętamy, że w przeszłości prezes Narodowego Banku Polskiego robił to w dość dowolny sposób, publicznie kłócąc się na ten temat z ministrem finansów.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Rada Polityki Pieniężnej jest wyłaniana przez Sejm, Senat i prezydenta. Można powiedzieć, że ma pewne zobowiązania wobec tych trzech najwyższych instytucji państwa. Sejm przyjmuje określone kierunki polityki gospodarczej, w tym polityki pieniężnej. Powinno to stanowić pewne zobowiązanie także dla Rady Polityki Pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Na temat sposobu funkcjonowania Rady Polityki Pieniężnej prowadziłem spór z posłami Polskiego Stronnictwa Ludowego. Rada Polityki Pieniężnej składa Sejmowi sprawozdania. Jednak z tytułu składania tych sprawozdań nie ma żadnych konsekwencji. Uważam, że nie ma to sensu. Pamiętam, że przez kolejne 3 lub 4 lata Sejm odrzucał sprawozdanie Narodowego Banku Polskiego. Jednak pani prezes i zarząd Narodowego Banku Polskiego czuli się dobrze. Odrzucenie tych sprawozdań nie powodowało żadnych konsekwencji. Nawet media przestały zwracać na to uwagę. Można powiedzieć, że odrzucenie sprawozdania nie powodowało nawet konsekwencji moralnych. W związku z tym zrezygnowaliśmy w ustawie z tego rozwiązania. Może należałoby zapisać w ustawie, że Sejm ma prawo do wycofania z Rady Polityki Pieniężnej przynajmniej swoich przedstawicieli, w sytuacji, gdy sprawozdanie Rady zostanie odrzucone. Takie rozwiązanie miałoby jakiś sens. Nie będę wznawiał ubiegłorocznej dyskusji także dlatego, że w naszych warunkach nominalna wartość długu publicznego nie jest najważniejszym problemem. Nasz dług sytuuje się poniżej średniej, która występuje w krajach Unii Europejskiej. Jednak problemem są koszty obsługi długu. Ten problem wystąpi także w 2001 r. Szczególnie dotyczy to kosztów obsługi długu krajowego.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PosełMieczysławCzerniawski">W związku z tym zadam kilka pytań. Dlaczego od dwóch lat Ministerstwo Finansów nie podaje w uzasadnieniu wartości długu według kapitału, a jedynie według nominału, w którym zawarte są także odsetki? Dlaczego Ministerstwo Finansów zrezygnowało z przedstawienia długu w ujęciu kapitałowym? Kto najbardziej korzysta na wysokich kosztach obsługi długu krajowego? Mówi się, że na wysokich kosztach obsługi długu krajowego korzystają banki i fundusze inwestycyjne, które w ok. 90 proc. są w rękach zagranicznych. Czy to twierdzenie jest prawdziwe?</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Zadam jeszcze jedno pytanie, które ma znaczenie fundamentalne. Odpowiedź na to pytanie będzie się wiązać z wnioskami, które zostaną zgłoszone przez Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Z analizy ekspertów wynika, że rząd zawyżył koszty obsługi długu krajowego i zagranicznego. Nie będę w tej chwili uzasadniał tego twierdzenia. Rząd zawyża te koszty od trzech lat. Proszę, żeby pan minister udowodnił, że koszty obsługi długu krajowego nie zostały zawyżone w projekcie o 1,9 mld zł, a koszty obsługi długu zagranicznego o 1,3 mld zł. Wielu ekspertów udowadnia, że rząd zawyżył koszty obsługi długu w 2001 r. o kwoty, które wymieniłem. Na pewno w tej sprawie będę zgłaszał odpowiednie wnioski. Pan przewodniczący może to odnotować. Będę występować o obniżenie kosztów obsługi długu krajowego o 1,9 mld zł, a kosztów obsługi długu zagranicznego o 1,3 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Oczekuję, że wnioski zostaną złożone na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Będę kontynuował ten wątek. Chciałbym prosić posła Mieczysława Czerniawskiego o wykazanie na konkretnych liczbach, skąd bierze się zawyżenie kosztów obsługi odpowiednio o 1,9 mld zł oraz o 1,3 mld zł. Analitycy zwracają uwagę na to, że zawyżona została rezerwa kursowa i rezerwa na stopy procentowe. Przeprowadziłem obliczenia. Jednak oszczędności na tych rezerwach nie mogą być większe niż 500–600 mln zł. Gdzie tkwią pozostałe rezerwy? Czy błędnie podano terminy niektórych płatności? Czy będzie można je przesunąć? Przyznam, że chętnie znalazłbym tu jakieś rezerwy. Jednak trzeba udowodnić, że one istnieją. Mówiłem już o tym, że pewne nadwyżki tkwią w rezerwach. Jednak mogą one dać co najwyżej kilkaset milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Chciałbym jednak zadać inne pytanie. Zestawienia dotyczące obsługi długu zostały przygotowane w lipcu. Od marszałka Sejmu otrzymaliśmy materiały, w których przedstawiono zupełnie inne dane na temat planowanej obsługi długu zagranicznego. Co zmieniło się od tego czasu w zakresie obsługi długu zagranicznego? Dlaczego dane podane w zestawieniu nie są już aktualne? Mam przed sobą pismo z 21 lipca 2000 r. Napisano w nim, że w 2001 r. spłata kapitału wyniesie 1,23 mld zł, a spłata odsetek ok. 1,2 mld zł. Jednak w projekcie budżetu nie ma mowy o spłacie jakichkolwiek rat kapitału. Dlaczego w połowie roku planowano spłatę rat kapitałowych, a później odstąpiono od tego pomysłu? Byłoby dobrze, gdyby podali nam państwo precyzyjne dane liczbowe. Obliczyłem sobie, ile będzie stanowiła rezerwa kursowa, która została określona na poziomie 3,7 proc. Nie jestem jednak w stanie obliczyć dokładnie wartości rezerwy na zmianę stóp procentowych. Sprawa jest dość niejasna. Nie przedstawiono na ten temat komentarza w uzasadnieniu. Uważam, że potrzebne są nam dokładne dane.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Pan dyrektor wspominał o lokatach walutowych. Dochody z tego tytułu mają wynieść ok. 500 mln zł. Jednak sprawa ta nie została uwzględniona w materiale Ministerstwa Finansów. Na str. 39 mówi się o dochodach w tym zakresie. Jednak nie ma tu pozycji dotyczącej lokat walutowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#DyrektorArkadiuszKamiński">Dochody z lokat zostały zapisane w części 19. W części 78 zapisane zostały dochody z tytułu lokat dewizowych w Narodowym Banku Polskim. Natomiast dochody z lokat złotówkowych zostały zaliczone do dochodów w części 19.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">W materiale na str. 39–41 zostały wyliczone dochody zagraniczne. Wśród nich nie ma pozycji dotyczącej lokat walutowych. Są tu jakieś odsetki i prowizje od poręczeń. Są także dochody związane z zarządzaniem długiem. Nie ma jednak oprocentowania lokat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#DyrektorArkadiuszKamiński">Od razu wyjaśnię tę sprawę. Dochody od lokat złotówkowych zostały umieszczone w części 19 budżetu państwa. Zostały one zaplanowane na 450 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#DyrektorArkadiuszKamiński">W materiale, który państwu przekazaliśmy, na temat części 78, 79 i 98, na str. 40 jest informacja o odsetkach z udzielonych przez Polskę pożyczek i kredytów zagranicznych oraz z rachunków specjalnych. Rachunek specjalny to środki zgromadzone na rachunku walutowym Ministerstwa Finansów. Dochody z tego tytułu, a więc z tytułu lokat dewizowych w Narodowym Banku Polskim, zostały zapisane w części 78 w dochodach. Zostały one określone na 101.179 tys. zł. Przypomnę, że są to dochody z tytułu wpływów dewizowych z prywatyzacji. Środki te będą przeznaczone na spłatę naszych zobowiązań zagranicznych w 2001 r. Utrzymywanie takich lokat dewizowych powoduje określone dochody dla budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Rozumiem, że tego tytułu dotyczą dwie pozycje w budżecie. Łączna wartość wpływów z tego tytułu przekroczy 550 mln zł. Dziękuję za to wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Nasunęły mi się także inne pytania. Zupełnie niezrozumiałe jest dla mnie to, że przy obsłudze długu krajowego mamy rezerwę na kwotę 9 mld zł. Rozumiem, że problem ten zostanie wyjaśniony, w związku z pytaniem zadanym przez posła Stanisława Kracika. Ile wynosi oprocentowanie bonów krótkoterminowych? W materiałach jest mowa o bonach 13-tygodniowych. Jakie będą koszty ich obsługi w porównaniu z obsługą bonów 26-tygodniowych lub 52-tygodniowych? Średnia rentowność bonów wynosi 17,5 proc. Jak odróżnia się od średniej oprocentowanie tych bonów? Jak wygląda średnia zapadalność? Czy w tym zakresie mamy różnice między 2000 r. a 2001 r.? Dane na temat obligacji zostały przedstawione na str. 44. W tabeli podano dane o obligacjach poszczególnych typów. Jak zmieniła się sytuacja w stosunku do lat poprzednich? Koszty dotyczące wszystkich obligacji wynoszą ponad 7,7 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Przyznam jednak, że najbardziej niepokoi mnie rezerwa w wysokości 9 mld zł, o której napisano na str. 43. Raz jeszcze proszę o wyjaśnienie tej sprawy. Pan dyrektor mówił, że wydatki na obsługę długu są sztywne w 80 proc. Nie wiem, czy dotyczy to wydatków w części 78, czy też w części 79. Sądzę, że wyjaśnienie tej sprawy mogłoby rozwiać wątpliwości zgłoszone przez posła Mieczysława Czerniawskiego.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Jeśli mamy 80 proc. wydatków sztywnych, pozostałe 20 proc. należy jakoś rozdysponować. Na czym polega dylemat w tej sprawie? Jakie środki nie zostały jeszcze rozdysponowane? Czy w tej sytuacji potrzebna jest aż tak duża rezerwa? Może tak, gdyż terminy nie ulegają zmianie. Zmienić mogą się jedynie stopy procentowe i kursy walut.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Pan dyrektor mówił także o przenoszeniu środków z części 78 do części 79. Czy jest to związane ze sprzedażą skarbowych papierów wartościowych za granicę?</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Jest jeszcze jeden problem, który chciałbym poruszyć. W materiale znalazło się zestawienie pokazujące dług krajowy. W jakiej pozycji wykazane zostały długi służby zdrowia? Nie znalazłem omówienia tego problemu w materiałach na str. 11.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełAdamŁoziński">Przed południem minister Jarosław Bauc zauważył w swoim wystąpieniu, że budżet jest odbiciem tego, co działo się w gospodarce. Pan minister przedstawił dane na temat wzrostu produktu krajowego brutto w latach 90. w zestawieniu ze wzrostem konsumpcji. Każdy mógł zauważyć, że konsumpcja wzrastała szybciej niż produkt krajowy brutto.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PosełAdamŁoziński">Sądzę, że w podobny sposób można przedstawić zadłużenie. Czy przedstawiciele Ministerstwa Finansów mogą przygotować zestawienie, w którym pokazany zostanie udział zadłużenia w produkcie krajowym brutto w ostatnich 10 latach?</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PosełAdamŁoziński">W 1992 r. dług publiczny miał wartość ponad 80 proc. produktu krajowego brutto. Pokazuje to wyraźnie, jaką drogę przeszliśmy w ostatnich 10 latach. W tej chwili dług publiczny stanowi ok. 40 proc. PKB. Co wpłynęło na zmniejszenie tej relacji? Czy tak bardzo wzrósł produkt krajowy brutto? Czy tak dużą część długów umorzono? Czy spadek tego wskaźnika został spowodowany zmianą kursu złotówki?</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PosełAdamŁoziński">Dane ogólne pokazują kondycję naszej gospodarki. Pokazują, jak dużo już zrobiliśmy i jak wiele musimy jeszcze zrobić. Z przyjęciem 3-letniej strategii wiążemy wielkie nadzieje. W strategii założono znaczne zmniejszenie zadłużenia. Jeśli tak się stanie, może nie my, ale nasze wnuki na pewno będą żyły lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełStanisławKracik">W mojej poprzedniej wypowiedzi zapomniałem zapytać o pewien problem. W jednej z ekspertyz wskazano, że rośnie udział inwestorów zagranicznych w wykupie obligacji skarbowych. Podobno ten udział osiągnął już ok. 4 mld zł. Jak pan minister ocenia zagrożenie wynikające z tej sytuacji? Można spodziewać się zagrożenia związanego ze zmianą kursu walutowego, chyba że są to obligacje złotowe. Drugie zagrożenie dotyczy wypływu kapitału, co ciągle jeszcze może mieć charakter spekulacyjny. Taki charakter może mieć kapitał, który pojawia się na naszym rynku. Rozumiem, że można przyjąć za powód do dumy to, że kapitał zagraniczny inwestuje w papiery wartościowe Skarbu Państwa. Jednak eksperci uważają, że niesie to za sobą pewne zagrożenia. Chciałbym poznać stanowisko pana ministra na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać pytania lub zabrać głos w dyskusji? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie sam zadam kilka pytań, które nie będą wymagały rozbudowanych odpowiedzi. Pierwsze dotyczy kwestii, związanej z wysoką dynamiką planowanych wypłat z tytułu gwarancji na zaciągnięte bankowe kredyty krajowe i zagraniczne. Wzrost wydatków z tego tytułu jest bardzo duży. Można powiedzieć, że wyjaśnienia zawarte w materiałach Ministerstwa Finansów są dość enigmatyczne.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Mówi się o wzroście ryzyka i o pewnych niebezpieczeństwach. Czy Ministerstwo Finansów prowadzi jakąś klasyfikację ryzyk, które pozwala na ich kwantyfikację? Czy wzrost tych wydatków zaplanowano na zasadzie, że lepiej będzie założyć większe wydatki, które zabezpieczą ewentualne potrzeby? Prosiłbym o precyzyjne wyjaśnienie tego problemu. W materiałach, a także w przedstawionej strategii, mówi się, że dążyć się będzie do zwiększenia liczby skarbowych papierów wartościowych o stałym oprocentowaniu. Można zgodzić się z tezą, że ta tendencja jest słuszna. Generalnie należy ją oceniać pozytywnie. Jednak to rozwiązanie nie musi być słuszne we wszystkich okolicznościach. Na pewno jest to korzystne rozwiązanie z punktu widzenia zarządzania długiem publicznym. Ułatwia to zarządzanie tym długiem. Umożliwia także optymalizację spłat. Jednak wydaje się, że rozwiązanie to nie musi być zgodne ze strategią minimalizowania kosztów. W tym zakresie może powstać sprzeczność. Na pewno występują pewne wahania, jednak nie ma tendencji do stałego wzrostu oprocentowania. W Polsce pojawiła się taka tendencja. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się tendencja do spadku oprocentowania. Jakie rozumowanie prowadzi do konkluzji, że należy w zdecydowany sposób zwiększyć w pakiecie udział papierów o stałym oprocentowaniu?</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PosełMirosławPietrewicz">Następna kwestia dotyczy proporcji długu krajowego i zagranicznego. Poseł Stanisław Kracik pozytywnie ocenił tendencję do konwersji zadłużenia zagranicznego na krajowe, w tym odejście od zagranicznego finansowania deficytu budżetowego. Jakie argumenty przemawiają za takim rozwiązaniem? Na pewno także w tym przypadku nie ma znaczenia przesłanka, która mówi o minimalizowaniu kosztów. Ta przesłanka powinna nas skłaniać do zwiększania zadłużenia zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PosełMirosławPietrewicz">Inną przesłanką może być ograniczanie ryzyka związanego ze stopami procentowymi. Jednak wydaje się, że w tym przypadku nie możemy zastosować także tej przesłanki. Stopy procentowe za granicą są bardziej stabilne niż w Polsce. Nawet z materiału przedstawionego przez Ministerstwo Finansów wynika, że zmiany są mniejsze, a stabilność stóp większa.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PosełMirosławPietrewicz">Kolejną przesłanką może być ryzyko refinansowania i ryzyko kursowe. W tym przypadku ta przesłanka może być zastosowana. Możemy mówić tylko o ryzyku w dłuższym czasie. Podstawowe ryzyko związane jest z tym, że mogą znacznie zmniejszyć się wpływy walutowe z prywatyzacji. Taki sposób myślenia mogę zrozumieć. Pod tym względem sytuacja na rynku jest dość stabilna. Jednak kurs może ulec destabilizacji nie tylko na skutek salda wymiany towarowej z zagranicą. Może także zabraknąć wpływów walutowych z prywatyzacji. Czy pan minister może potwierdzić taki tok rozumowania? Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#DyrektorArkadiuszKamiński">Nie będę mógł odpowiedzieć na wszystkie pytania szczegółowe. Poproszę przedstawicieli resortu o udzielenie wyjaśnień na temat problemów poruszonych w wypowiedziach posłów. Odpowiedzi na pytania dotyczące części 98 udzieli dyrektor Piotr Marczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Odpowiem na pytania według kolejności, w jakiej zostały zadane. Pierwsze z nich dotyczyło braku w naszych materiałach informacji o nieskarbowej części długu publicznego. Informacji na ten temat nie ma również w uzasadnieniu projektu ustawy budżetowej. Stało się tak dlatego, że nie chcieliśmy powtarzać danych, które zostały przedstawione w dokumencie pt. „Strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych”. Ten dokument został dołączony do uzasadnienia projektu ustawy budżetowej. W uzasadnieniu skoncentrowaliśmy się na długu Skarbu Państwa. Analiza pozostałej części zadłużenia została przedstawiona w dodatkowym dokumencie.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Liczby dotyczące tej części zadłużenia są duże, zarówno w prognozie wykonania w 2000 r., jak i w projekcie na 2001 r. Te dane wynikają z konserwatywnego podejścia do oszacowania wartości tych pozycji. Na wartość tej pozycji mają wpływ dwa elementy. Jednym z nich jest pozostałe zadłużenie sektora rządowego. Tu mamy zadłużenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, kas chorych, różnych agencji i tym podobnych instytucji. Konserwatywne myślenie polega na tym, że jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że pojawią się tu jakieś długi, należy je uwzględnić. Nie oznacza to jednak, że tak właśnie się stanie. Już wkrótce znowelizowana zostanie ustawa o finansach publicznych, która rozszerzy zakres sektora finansów publicznych. W skład tego sektora wejdą m.in. samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. W związku z tym wyprzedzająco umieściliśmy w prognozie pewne pozycje, które dotyczą ich długu. Oznacza to, że w praktyce dług powinien być mniejszy niż przyjęliśmy. Uznaliśmy jednak, że będzie lepiej, jeśli uda się uzyskać lepszy wynik i przewidzieć wszystkie zagrożenia. Podobnie wygląda sprawa zadłużenia jednostek samorządu terytorialnego. Założyliśmy dość duży przyrost zadłużenia tych jednostek zarówno w 2000, jak i w 2001 r. Wynika on z dość dużego deficytu tego sektora. Wykonanie budżetu w pierwszym półroczu, a także w pierwszych trzech kwartałach 2000 r. wskazuje, że to zadłużenie nie będzie aż tak duże. Także w tym przypadku posługiwaliśmy się metodą konserwatywną. Już w tej chwili można sądzić, że zadłużenie będzie niższe od przewidywanego. Jednak dokładny wynik nie jest jeszcze znany.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Zwrócono uwagę na finansowanie pozabankowe w 2001 r. Jest ono dość duże. Wynika to przede wszystkim ze struktury rozwoju naszego rynku finansowego. Nie będę omawiał szczegółowo elementów, które składają się na finansowanie pozabankowe. Wskażę tylko dwie największe pozycje. Potencjał funduszy emerytalnych jest tak duży, że gdyby wszystkie środki zainwestowały w papiery skarbowe, samodzielnie zapewniłyby całe finansowanie pozabankowe.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Przyjęliśmy, że fundusze emerytalne zainwestują w papiery skarbowe ok. 65 proc. składek, które dostaną. Daje to kwotę przekraczającą 10 mld zł. Te dane wynikają z analizy struktury dotychczasowego portfela tych funduszy. Zgodnie z realistycznymi prognozami, które zostały przygotowane przez Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń, realny przyrost składki zakładów ubezpieczeniowych będzie wynosił prawie 3,9 mld zł. Przyjęliśmy, że ok. 70 proc. tej kwoty zostanie zainwestowane w papiery skarbowe. Daje to ok. 2,7 mld zł. Ten szacunek wynika także z analizy portfela firm ubezpieczeniowych i zmian w jego strukturze w ostatnim okresie. Fundusze emerytalne i firmy ubezpieczeniowe są największymi pozycjami. Możemy uwzględnić tu także osoby fizyczne, fundusze inwestycyjne oraz podmioty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Wspomniano o przychodach Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Łączne wpływy Agencji mają wynosić 300 mln zł. Po stronie przychodów zapisana została kwota 218 mln zł, która została przedstawiona w załączniku nr 4. Pozostała część została zapisana w dochodach w kwocie 82 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Te dane zostały przedstawione w naszym materiale na str. 52. W tabeli przedstawiono wpływy z tytułu zobowiązań Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Ta struktura wynika przede wszystkim z regulacji księgowych. Według określonych proporcji pewne wpływy stanowią kapitał, a pozostałe odsetki.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Następne pytania dotyczyły 2 mld zł w kosztach obsługi długu zagranicznego. Na str. 38 podano, że koszty obsługi zadłużenia zagranicznego wyniosą w 2001 r. 5,8 mld zł. Odsetki od otrzymanych pożyczek i kredytów zagranicznych wyniosą 3,88 mld zł. Do tego dochodzą odsetki od obligacji typu Brady i od obligacji skarbowych wyemitowanych za granicą na kwotę 1,66 mld zł. Do tego należy doliczyć wypłaty z tytułu gwarancji spłaty zagranicznych kredytów bankowych na kwotę ponad 260 mln zł. Łącznie te trzy pozycje dają kwotę 5,8 mld zł. Nie można powiedzieć, że gdzieś zginęły nam 2 mld zł. Ta kwota została określona w poz. 2 i 3.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Odniosę się krótko do wykupu obligacji typu Brady. Muszę powiedzieć, że prof. Owsiak w kilku miejscach powiela podstawowy błąd, który dotyczy widzenia przepływów budżetowych w częściach mieszczących się nad kreską i pod kreską. Nad kreską umieszcza się dochody i wydatki, a pod kreską przychody i rozchody. Wykup obligacji typu Brady nie ma w 2000 r. żadnego związku z poziomem deficytu. Często spotykamy się z dużym uproszczeniem, w którym błędnie przyjmuje się, że deficyt może być większy, jeśli w kasie są środki na jego sfinansowanie. Deficyt to różnica między dochodami a wydatkami.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Deficyt może być sfinansowany w całości. Na rachunku można mieć nawet 10 mld zł. Nie ma to jednak żadnego związku z wykonaniem deficytu budżetowego. Wykup obligacji typu Brady był realizowany ze środków z prywatyzacji, czyli z przychodów. Te przychody można było wydatkować lub zapisać w rozchodach. Można było wykupić obligacje lub dług krajowy, albo pozostawić te środki na rachunku. Sądzę, że kolejni przedstawiciele Ministerstwa Finansów wyjaśnią państwu, dlaczego wybrano takie, a nie inne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Następny problem dotyczy konwersji długów służby zdrowia. Konwersja dotyczyła zobowiązań wynikających z długów zaciągniętych przez jednostki ochrony zdrowia. Konwersja rozpoczęła się w 1999 r. Do końca września br. skonwertowano wierzytelności o wartości ponad 6,9 mld zł. Dodatkowo w dniu 20 września wykupiono za gotówkę ze środków budżetowych zobowiązania na łączną kwotę prawie 800 mln zł. Oznacza to, że do tej pory uregulowano łącznie wierzytelności o wartości przekraczającej 7,7 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Poza gotówką banki otrzymały obligacje skarbowe o wartości 7,7 mld zł. Proces konwersji zobowiązań służby zdrowia trwa. Jednak najważniejsza część tego procesu jest już zakończona. Zakładamy, że w tej chwili kwota długów pozostających u wierzycieli sięga ok. 1 mld zł. Co miesiąc dokonywana jest tzw. mała konwersja na kwotę ok. 100 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Poruszyli państwo problem struktury bonów skarbowych, w kontekście rezerwy na kwotę 9 mld zł. Środki te przeznaczone są na dodatkową sprzedaż bonów krótkoterminowych. Sprzedaż ta odbędzie się w sytuacji, gdy będzie to wskazane dla zachowania płynności budżetu państwa. Może tak się stać w przypadku wystąpienia krótkoterminowego kryzysu w krajach zaliczanych do tej samej grupy ryzyka co Polska, a więc np. w Czechach lub na Węgrzech. W przypadku, gdy wystąpi tego typu awaryjna sytuacja, sprzedamy dodatkowo bony 3-tygodniowe o łącznej wartości 9 mld zł. Od tej dodatkowej sprzedaży obliczone zostały koszty obsługi długu.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Pytali państwo także o koszty obsługi obligacji BGŻ. Koszty te zostały przedstawione na str. 49. Koszty odsetek od obligacji dla BGŻ wynosić będą 83,5 mln zł. W tej chwili w posiadaniu BGŻ znalazły się obligacje z pierwszej serii z dwóch wyemitowanych dla tego banku. Cała druga seria została przedterminowo wykupiona w końcu października br., m.in. ze środków uzyskanych z prywatyzacji TP SA.</u>
          <u xml:id="u-57.13" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Pytali państwo także o koszty obsługi obligacji restrukturyzacyjnych serii D. Obligacje restrukturyzacyjne zostały wydane w czterech seriach - A, B, C i D. Koszty obsługi tych wszystkich obligacji mają wynosić 323.710 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-57.14" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Pan minister mówił w swoim wystąpieniu o współpracy między rządem i Radą Polityki Pieniężnej. Przedstawiciel rządu uczestniczy w posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej. Nie ma prawa do udziału w głosowaniach, ale może wyrażać swoje opinie. Współpraca prowadzona jest również w ramach działań Komitetu Zarządzania Długiem Publicznym, którego pracom przewodniczy pierwszy zastępca prezesa Narodowego Banku Polskiego i wiceminister finansów. Praktycznym efektem tej współpracy było m.in. wypracowanie koncepcji przeprowadzenia konwersji długów Skarbu Państwa wobec Narodowego Banku Polskiego na zbywalne obligacje skarbowe, a także realizacja koncepcji dotyczącej rachunku walutowego w NBP. Współpraca dotyczyła także spraw o mniejszym znaczeniu. Wśród nich mogę wymienić porozumienie w sprawie rozpoczęcia sprzedaży obligacji skarbowych posiadanych przez Narodowy Bank Polski, pochodzących z konwersji.</u>
          <u xml:id="u-57.15" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Zapytano, dlaczego wartość długu podana jest według nominału, a nie według kapitału. Przyczyna jest prosta. Na poziom długu odnoszony do wartości produktu krajowego brutto nałożony jest pewien limit w konstytucji oraz w ustawie o finansach publicznych. W obu przypadkach dług określany jest w kategorii nominalnej. Podawanie długu według kapitału nie jest pomocne przy sporządzaniu przepływów finansowych. Kapitał został pokazany w załączniku nr 4 do ustawy budżetowej. Z takiego ujęcia długu nie w pełni zrezygnowaliśmy. Prezentujemy je w naszych informacjach miesięcznych i kwartalnych, które są przesyłane m.in. do posłów będących członkami Komisji Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-57.16" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Kto korzysta na wysokich kosztach obsługi długu krajowego? Czy są to banki, czy towarzystwa ubezpieczeniowe? Odpowiedź jest także prosta. Korzystają ci, którzy kupują nasze papiery skarbowe. Robią to banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, towarzystwa emerytalne, osoby fizyczne, a także inwestorzy zagraniczni. Nie ma żadnych ograniczeń w możliwości nabywania papierów skarbowych, poza obligacjami oszczędnościowymi. Tak zresztą jest we wszystkich krajach rozwiniętych i rozwijających się.</u>
          <u xml:id="u-57.17" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Poseł Mieczysław Czerniawski stwierdził, że koszty obsługi długu są zawyżone w części krajowej o 1,9 mld zł, a w części zagranicznej o 1,3 mld zł. Żeby obalić to twierdzenie, trzeba przedyskutować po kolei wszystkie pozycje zapisane w obsłudze długu. Podaliśmy ogólne założenia dotyczące stóp procentowych i struktury. Reszta to czysta arytmetyka. Na pewno istnieje pewne pole manewru, które dotyczy dat i struktury sprzedaży. O tę sprawę także pytano. Za chwilę odpowiem na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-57.18" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Jeśli dysponują państwo ekspertyzami, które mówią o zawyżeniu kosztów obsługi długu, możemy przeanalizować je wspólnie. Na pewno będziemy w stanie wykazać, że w tych ekspertyzach przyjęte zostały błędne założenia. Na pewno w obsłudze długu krajowego nie ma oszczędności na kwotę 1,9 mld zł. Gdybyśmy przyjęli optymistyczne założenia, dotyczące kształtowania się stóp procentowych na rynkach zagranicznych, kursu walutowego oraz oszczędności w gwarancjach i poręczeniach, kwota oszczędności w obsłudze długu zagranicznego mogłaby zbliżyć się do podanej przez pana posła. Jednak realizacja takich założeń jest bardzo wątpliwa. Nie jestem pewien, czy takie oszczędności powstałyby po przyjęciu najbardziej optymistycznych założeń. Mogę założyć się, że oszczędności w kosztach obsługi długu krajowego nie będą wynosić 1,9 mld zł. Nie będą wynosić nawet połowy tej kwoty. Praktyczne doświadczenia z bieżącego roku pokazują, że koszty obsługi długu krajowego zostały przekroczone. Jest to także odpowiedź na pytanie o przenoszenie części kosztów obsługi długu krajowego na koszt obsługi długu zagranicznego i odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-57.19" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">W roku bieżącym koszty obsługi długu krajowego zostają przekroczone. Jednak nie zostaną przekroczone ogólne koszty obsługi długu. Jest to możliwe m.in. dzięki temu, że możliwe było przeniesienie oszczędności powstałe na kosztach obsługi długu zagranicznego na obsługę długu krajowego.</u>
          <u xml:id="u-57.20" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Pytano o oprocentowanie bonów krótkoterminowych. Nie chcieliśmy używać w uzasadnieniu zbyt wielu liczb. W związku z tym jako punkt odniesienia przyjęliśmy założoną rentowność bonów 52-tygodniowych. Zrobiliśmy tak dlatego, że ich udział w sprzedaży jest największy. Odgrywają one największą rolę na rynku. Założyliśmy, że nastąpi spadek rentowności bonów 52-tygodniowych z 18 proc. na początku roku do 16 proc. W takiej samej skali nastąpi spadek rentowności bonów krótkoterminowych.</u>
          <u xml:id="u-57.21" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Zachowana zostanie relacja, która występuje obecnie. W tej chwili rentowność bonów 13-tygodniowych jest niższa o ok. 1 proc. od bonów 52-tygodniowych. Wartość bonów 13-tygodniowych spadnie z 17 proc. do ok. 15,5 proc. Ta prognoza dotyczy końca 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-57.22" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Założyliśmy wzrost średniej zapadalności długu. W końcu 1999 r. średnia zapadalność wynosiła ok. 2,6 roku. W naszej strategii założyliśmy, że w końcu 2003 r. średnia zapadalność powinna wzrosnąć do ok. 3,3 proc. W strategii przedstawiliśmy wykres, który jest poświęcony temu zagadnieniu. W 2001 r. średnia zapadalność powinna wzrosnąć, chociaż ten wzrost nie będzie znaczny. W 2001 r. powinna ona wynosić 2,8 roku. Szybszy wzrost wystąpi w 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-57.23" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrMarczak">Była mowa o tym, że koszty obsługi długu będą w 2001 r. pewne w 80 proc. Pozostałe 20 proc. stanowią koszty, które mogą ulec zmianie - zmniejszyć się lub zwiększyć. Wynika to m.in. ze struktury sprzedaży bonów i obligacji, która odbędzie się w końcu roku bieżącego i na początku przyszłego roku. Te 20 proc. dotyczy poziomu sprzedaży obligacji w grudniu i styczniu, a także obligacji 5-letnich i 10-letnich do połowy przyszłego roku. Będziemy ponosić koszty obsługi tych obligacji w postaci wypłaty kuponów odsetkowych w 2001 r. Koszty obsługi będą uzależnione od liczby sprzedanych obligacji. Teoretycznie można powiedzieć, że jeśli nie sprzedamy żadnych obligacji, część tych kosztów będziemy mogli zaoszczędzić. Jednak jest to założenie zupełnie absurdalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Rozumiem, że te 20 proc. odnosi się do obsługi długu krajowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Tak. Jeśli dobrze pamiętam, w 1992 r. relacja długu Skarbu Państwa do produktu krajowego brutto przekraczała 80 proc. W 1994 r. relacja ta wynosiła 67,9 proc., w 1995 r. - 54,6 proc., w 1996–48,1 proc., w 1997 r. - 47,2 proc., w 1998 r. - 43,2 proc., a w 1999 r. - 42,8 proc. W 2000 r. relacja ta powinna wynosić 39,8 proc. Przypomnę, że w konstytucji określony został limit, który przewiduje, że państwowy dług publiczny powiększony o kwotę przewidywanych wypłat z tytułu gwarancji i poręczeń nie może przekroczyć 43,9 proc.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Dane, które przed chwilą podałem, dotyczą długu Skarbu Państwa. Państwowy dług publiczny, powiększony o kwotę przewidywanych wypłat był obliczony po raz pierwszy w 1999 r. Niektóre przyczyny poprawienia relacji między długiem Skarbu Państwa a produktem krajowym brutto zostały już wymienione. Nastąpiła redukcja długu zagranicznego. Następował szybki wzrost produktu krajowego brutto i spadek stóp procentowych, które mają wpływ na wartość długu Skarbu Państwa. W ostatnim okresie dolar umocnił się do innych walut, co także poprawiło tę relację.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Mówili państwo o rosnącym udziale inwestorów zagranicznych w grupie inwestorów nabywających papiery skarbowe. Według stanu na koniec września bieżącego roku inwestorzy zagraniczni posiadali polskie skarbowe papiery wartościowe na kwotę 17,2 mld zł. Stanowi to ok. 11,2 proc. całego zadłużenia krajowego. Wzrost tego zadłużenia powoduje dwojakie konsekwencje. Można mówić o konsekwencjach pozytywnych i negatywnych.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Potencjalne negatywne konsekwencje związane są głównie z możliwością wystąpienia sytuacji, w której inwestorzy zagraniczni wycofają się z Polski, sprzedadzą papiery wartościowe i nabędą waluty obce. W takim przypadku wystąpią dwa elementy negatywne - okresowy wzrost stóp procentowych, który nie ma odzwierciedlenia w innych parametrach oraz okresowa dewaluacja złotówki. W chwili obecnej oceniamy, że te zagrożenia nie są zbyt duże ze względu na zaangażowanie kapitału zagranicznego. Jest on zainwestowany przede wszystkim w obligacje średnioterminowe i długoterminowe. Zaangażowanie kapitału w bony skarbowe jest szczątkowe. Od dłuższego czasu oscyluje ono w granicach od 600 mln do 1 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Inwestorzy zagraniczni kupują polskie obligacje nominowane w złotówkach. Z tego powodu nie występuje tu ryzyko kursowe. Może ono wystąpić jedynie wtedy, gdy inwestorzy wycofają się masowo i jednocześnie z polskiego rynku.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Oceniamy, że zaangażowanie inwestorów na poziomie 11,2 proc. nie jest zbyt wysokie. Jeśli weźmiemy pod uwagę stan rezerw dewizowych oraz potencjał rynku krajowego w zakresie nabycia dużej liczby obligacji przez banki i sektor pozabankowy, nie ma wielkiego ryzyka w przypadku, gdy udział inwestorów zagranicznych nie przekracza 20–25 proc.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Kolejny problem dotyczył wzrostu udziału skarbowych papierów wartościowych o stałym oprocentowaniu w długu ogółem. Takie założenie przyjęto w strategii zarządzania długiem. Poseł Mirosław Pietrewicz powiedział, że ta tendencja jest sprzeczna za zasadą minimalizacji kosztów obsługi długu. Przy wyborze sposobu oprocentowania papierów wartościowych powstaje pewien dylemat. Można sprzedawać papiery wartościowe o zmiennym oprocentowaniu, zakładając duży i szybki spadek stóp procentowych. W takim przypadku istotne jest to, że w krótkim horyzoncie czasowym ponosić będziemy dużo większe koszty obsługi długu, niż w przypadku papierów wartościowych o stałym oprocentowaniu. Można także zrobić odwrotnie, sprzedając papiery wartościowe o stałym oprocentowaniu. Wtedy ponosić będziemy mniejsze koszty obsługi długu w krótkim horyzoncie czasowym. Jednak będą one potencjalnie wyższe w długim horyzoncie, jeśli spadek stóp procentowych będzie wysoki. W tej chwili wszyscy zakładają, że stopy procentowe będą spadać. Takie są oczekiwania rynku. Odzwierciedla się to w kształcie krzywej dochodowości. Oprocentowanie rocznych inwestycji sięga ok. 18 proc. Oprocentowanie inwestycji 5-letnich jest niższe od 14 proc., a 10-letnich jest niższe od 12 proc.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Oprocentowanie zmienne dotyczy m.in. bonów skarbowych. Koszt obsługi obligacji 10-letniej o zmiennym oprocentowaniu o wartości 100 mln zł wyniesie w 2001 r. ok. 19–20 mln zł. Przy stałym oprocentowaniu koszt obsługi takiej obligacji wynosi ok. 9 mln zł. Jednym z celów strategii jest minimalizacja kosztów obsługi długu w najbliższym horyzoncie czasowym. Zgadzamy się na to, żeby te koszty były wyższe w długim horyzoncie niż gdybyśmy finansowali się papierami o zmiennym oprocentowaniu lub bonami krótkoterminowymi.</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Drugi aspekt wyboru dotyczy wyeliminowania ryzyka związanego ze stopami procentowymi. Jeśli nawet przyjmiemy, że w średnim i długim horyzoncie stopy procentowe będą spadać, to w krótkim horyzoncie mogą one rosnąć. Takie przykłady mieliśmy w 1999 i 2000 r. Stopy wzrosły o 4–6 proc.</u>
          <u xml:id="u-59.9" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Strukturą sprzedaży papierów skarbowych można sterować do pewnego momentu. Nie można jednak forsować tej struktury wbrew rynkowi. Obecnie można sprzedać prawie każdą liczbę obligacji o stałym oprocentowaniu. Powstają jednak problemy ze sprzedażą obligacji o zmiennym oprocentowaniu. W dniu dzisiejszym odbył się przetarg na sprzedaż obligacji 10-letnich o zmiennym oprocentowaniu. Oferta nie była duża.</u>
          <u xml:id="u-59.10" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Wartość obligacji przeznaczonych do sprzedaży wynosiła 200 mln zł. Jednak popyt dotyczył obligacji o wartości przekraczającej 180 mln zł. Poprzedni przetarg dotyczył obligacji o stałym oprocentowaniu. Łączna podaż dotyczyła obligacji o wartości 1,4 mld zł. Popyt dotyczył obligacji o wartości 3–4 mld zł. Rentowność tych obligacji jest większa o 1 proc. od rentowności bonów skarbowych. Oznacza to, że wartość pierwszego kuponu wynosi ok. 19 proc. Mówię w tej chwili o obligacjach 10-letnich o zmiennym oprocentowaniu.</u>
          <u xml:id="u-59.11" who="#ZastępcadyrektoraPiotrMarczak">Na pytania dotyczące długu zagranicznego i gwarancji odpowiedzi udzielą przedstawiciele innych departamentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#DyrektorArkadiuszKamiński">Problemy dotyczące obsługi długu zagranicznego przedstawi państwu dyrektor Edward Basiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówEdwardBasiński">Zacznę od komentarza na temat wypłat z tytułu obsługi długu zagranicznego. Dwukrotnie pytali państwo o problemy dotyczące spłat kapitału i odsetek. Spłaty kapitału i odsetek od długu zagranicznego znajdują się w dwóch różnych częściach budżetu państwa. Odsetki traktowane są jako koszty. Odsetki są pokazane w części 78 budżetu państwa. Szczegółowe dane zawarte zostały w załączniku nr 5 do materiałów, które państwu przedstawiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówEdwardBasiński">Spłatę kapitału przedstawiliśmy w załączniku nr 4. Spłata kapitału jest zapisana w części 98 - Przychody i rozchody związane z finansowaniem deficytu i rozdysponowaniem nadwyżki budżetowej. W pozycji „rozchody” zapisane zostały wydatki z tytułu spłaty kapitału. Można powiedzieć, że spłata odsetek wpływa na deficyt budżetowy. Spłata odsetek jest wydatkiem budżetowym. Natomiast spłata kapitału nie wpływa bezpośrednio na deficyt budżetowy.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówEdwardBasiński">Do ubiegłego roku spłatę zadłużenia zagranicznego pokazywaliśmy wyłącznie w dolarach. Dotyczyło to zarówno spłaty kapitału, jak i odsetek. Jednak złotówka została upłynniona. Obecnie dużą część płatności realizujemy w euro. W przyszłości zamierzamy wstąpić do Unii Europejskiej. W związku z tym postanowiliśmy rozbić płatności kapitałowe i odsetkowe na dwie waluty.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówEdwardBasiński">W pierwszej grupie znalazły się płatności, których dokonujemy w dolarach i innych walutach. W drugiej grupie znalazły się płatności w euro i walutach krajów ze strefy euro, chociaż zobowiązania nie zostały formalnie przeliczone na euro. Przykładem może być obligacja na kwotę 250 mln DM wyemitowana w 1996 r. Do tej pory wartość tej obligacji nie została przeliczona na euro.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieFinansówEdwardBasiński">W latach 1999–2000 euro ulegało znacznej deprecjacji w stosunku do dolara. Wynosiła ona ponad 40 proc. W momencie wejścia euro na rynek jego wartość wynosiła 1,17 dolara. Obecnie jest na poziomie 87–89 centów. Prognozy banków inwestycyjnych i wszystkich analityków wskazywały, że trzeba się liczyć z poważnym zwiększeniem kosztów liczonych w dolarach. Przy tak dużej deprecjacji wartości euro kwota płacona w euro w przeliczeniu na dolary była sztucznie zawyżana, gdyż przyjmowany był znacznie wyższy kurs. W związku z tym postanowiliśmy część długu rozliczać w euro. Uważamy, że dzięki temu będziemy mogli dokładniej zaplanować wydatki w stosunku do walut oryginalnych. Jest oczywiste, że nadal istnieje ryzyko kursowe związane z kursem euro i dolara wobec złotówki. W tym celu przyjęta została rezerwa na ryzyko kursowe, o której była mowa wcześniej. Mam nadzieję, że wyjaśnienia dotyczące spłaty kapitału i odsetek są wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">W załączniku, o którym pan mówił, napisano o przedterminowej spłacie zobowiązań na kwotę 37 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Jest to rozwiązanie, które przyjęliśmy w 1999 r. Zastosowaliśmy je także w 2000 r. Jest to pozycja dotycząca wykupu obligacji typu Brady na kwotę 900 mln dolarów. Jeśli pojawią się sprzyjające okoliczności, będziemy mogli dokonać przedterminowej spłaty tego zadłużenia. Musimy zarejestrować to jako rozchody w części 98 budżetu państwa. Wszystko będzie uzależnione od sytuacji rynkowej. Nie możemy wszystkiego przewidzieć. W przypadku instrumentów funkcjonujących na rynku ujawnienie tego typu informacji mogłoby spowodować wzrost cen tych instrumentów. W związku z tym nie podajemy informacji na ten temat. Nie wiemy jeszcze, czy będziemy te obligacje wykupywać. Nie chcemy także informować rynku o naszych zamiarach, dzięki czemu będziemy mogli osiągnąć z tego tytułu większe korzyści. W tej pozycji zapisana została kwota, która stanowi równowartość 8 mld dolarów. Patrzymy na potencjalne możliwości spłaty. Instrumentem, który dobrze do tego się nadaje są obligacje typu Brady. Po wykupie dokonanym w 2000 r. zostało ich jeszcze na kwotę ok. 4,3 mld dolarów. Występuje pewna korelacja między zapisaną kwotą, a możliwościami skarbu państwa związanymi z zarządzaniem długiem.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Cały dług zagraniczny wynosi w chwili obecnej 28–29 mld dolarów. Pokazuje to skalę planowanej spłaty. Jest to kwota kapitału, który teoretycznie moglibyśmy spłacić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Skąd bierze się różnica między kwotą 37 mld zł, a kwotą 28 mld zł? Czy dotyczy ona kosztów obsługi długu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">W załączniku nr 4 kwota została podana w złotówkach. Jest tam mowa o kwocie 37 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Druga kwota także została podana w złotówkach. W załączniku nr 4 podano koszty przedterminowej spłaty długu. Rozumiem, że jest to potencjalna możliwość, która w tej chwili stoi jeszcze pod znakiem zapytania. W tej chwili ma ona charakter ewidencyjny. Co wchodzi w skład tej pozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Ta pozycja dotyczy tylko spłaty kapitału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Jeśli tak, dlaczego podają państwo, że pełna kwota zadłużenia wynosi 28 mld zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Całe zadłużenie wynosi 28 mld dolarów. Poseł Stanisław Kracik prosił o przedstawienie komentarza w sprawie przedterminowego wykupu obligacji typu Brady w roku bieżącym. Taka operacja ma trzy ważne wymiary. Pierwszy z nich to wymiar ekonomiczny. Wykup obligacji daje wymierne efekty finansowe dla Skarbu Państwa. Drugi wymiar dotyczy szeroko rozumianej polityki gospodarczej. Trzeci wymiar dotyczy związku ze strategią zarządzania długiem Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">W wymiarze ekonomicznym przeprowadzenie operacji tego typu było możliwe dzięki temu, że wpływy z prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA były wyższe od oczekiwanych. Zgodnie z porozumieniem zawartym z Narodowym Bankiem Polskim, wpływy te zostały przelane na rachunek dewizowy. Rachunek dewizowy w NBP powstał m.in. po to, żeby ułatwić Narodowemu Bankowi Polskiemu prowadzenie polityki pieniężnej. Zrobiliśmy to, żeby nie wpływać negatywnie na rynek walutowy. Gdyby Narodowy Bank Polski skupował te pieniądze do rezerw, musiałby ponosić koszty. Wpływy do budżetu z tytułu zysku Narodowego Banku Polskiego byłyby niższe. Powodowałoby to ewidentny uszczerbek dochodów budżetu państwa. Gdyby pieniądze te przechodziły przez rynek, musiałyby spowodować gwałtowną aprecjację złotówki. Odbijałoby się to na rachunku bieżącym i miałoby negatywny wpływ na wizerunek Polski.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Te środki pojawiły się na rachunku dewizowym. Jeśli lokaty miałyby być bezpieczne, Narodowy Bank Polski powinien zainwestować te środki w bezpieczne papiery rządu Stanów Zjednoczonych lub inne porównywalne papiery wartościowe. Oprocentowanie tego typu instrumentów jest bardzo niskie. W momencie, gdy pojawiła się możliwość przedterminowego wykupu obligacji typu Brady, mamy do czynienia z pozytywnym kosztem alternatywnym. Przetrzymywanie tych pieniędzy na rachunku dewizowym przynosiłoby nam mniejsze dochody budżetowe niż oszczędności wynikające z przedterminowego wykupu obligacji. Szacujemy, że w 2001 r. odsetki, które musielibyśmy zapłacić z tytułu obsługi dwóch instrumentów wykupionych w 2000 r., wynosiłyby ok. 70–75 mln dolarów, czyli ponad 300 mln zł. Obligacje te miały być spłacone do 2024 r. Przy obecnym poziomie stóp procentowych za obsługę tych obligacji musielibyśmy zapłacić do momentu ich wykupu ok. 1,8 mld dolarów. Teraz tych pieniędzy już nie będziemy musieli wypłacić.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Jednym z tych instrumentów były tzw. obligacje dyskontowe. Posiadały one zabezpieczenie spłaty kapitału, tzw. kolateral. Jest to jeden z elementów finansowania dochodów budżetowych. Dzięki wykupieniu obligacji te środki zostaną zwolnione. Były to obligacje rządu Stanów Zjednoczonych, które Polska musiała kupić w 1994 r., zgodnie z porozumieniem podpisanym z bankami komercyjnymi. Wartość tych obligacji co roku rośnie.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">W 2024 r. ich wartość będzie równa wartości obligacji, które miały być przez nas spłacone. W chwili obecnej wartość tych obligacji wynosi 25–30 centów za 1 dolara. Wykupując obligacje typu Brady o wartości 805 mln dolarów odzyskaliśmy kolateral o wartości 805 mln dolarów, który możemy sprzedać i wykorzystać do finansowania budżetu w 2001 r. Szacujemy, że wartość rynkowa kolateralu, która jest mniejsza od jego wartości nominalnej, wynosi ok. 200 mln dolarów. Jeśli spojrzymy na efekty ekonomiczne tej operacji tylko w 2001 r., wykup obligacji przyniósł nam ok. 280 mln dolarów z tytułu oszczędności i dochodów z kolateralu. Tego właśnie dotyczy wymiar ekonomiczny całej operacji.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Drugi efekt dotyczy polityki gospodarczej. Mówiłem już o tym, że wpływy z prywatyzacji zostały wykorzystane na spłatę długu. Operacja ta nie pogorszyła w żaden sposób sytuacji Narodowego Banku Polskiego. Nie spowodowało to zwiększenia emisji pieniądza krajowego. Z tego tytułu nie wystąpiły także żadne perturbacje na rynku walutowym. Operacja ta nie miała negatywnego wpływu na rachunek bieżący.</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Trzeci efekt dotyczy zarządzania długiem. Dzięki tej operacji obniżyliśmy nominalny poziom długu zagranicznego o prawie 1 mld dolarów, co stanowi ok. 3 proc. całości długu zagranicznego. Obniżyliśmy także ryzyko kursowe. W przypadku obligacji typu Brady to ryzyko jest widoczne w dwóch aspektach. Ryzyko dotyczy poziomu długu w relacji do produktu krajowego brutto. Limit określony w konstytucji odnosi się do złotówki. Aprecjacja lub deprecjacja złotówki będzie powodowała sztuczny wzrost poziomu długu w relacji do PKB.</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Obniżamy także ryzyko kursowe bieżących płatności z tytułu obsługi długu w 2001 r. i latach następnych. Obniżamy także ryzyko związane ze zmianą stóp procentowych. Obligacje, które wykupiliśmy, były oprocentowane według zmiennej stopy procentowej. Odsetki płaciliśmy co pół roku. Do niedawna na rynkach zagranicznych występował dramatyczny wzrost stóp procentowych. Dotyczyło to zarówno rynku euro, jak i rynku dolara. Instrumenty te były oprocentowane według 6-miesięcznej stopy LIBOR. Maksymalny wzrost tej stopy wystąpił w czerwcu 2000 r. Od stycznia do czerwca 2000 r. różnica wyniosła ponad 1 proc. W tej chwili ta stopa nieco spadła. Kiedy podejmowaliśmy decyzję o wykupie obligacji, nikt nie mógł wykluczyć, że stopa LIBOR nadal będzie rosnąć. Wszyscy obawiali się, że nadal będzie rosnąć, gdyż bank centralny Stanów Zjednoczonych prowadzi bardzo restrykcyjną politykę pieniężną i bez większych oporów podnosi stopy procentowe, jeśli uzna, że jest to konieczne dla stabilności systemu.</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Sprzedając obligacje pozbyliśmy się ryzyka związanego ze zmianą stóp procentowych. W przypadku jednego z tych instrumentów mamy także efekt długoterminowy. Przyjmuje się, że w latach 2004–2008 mają poważnie wzrosnąć spłaty kapitału długu zagranicznego. Spłatę jednego z tych instrumentów, tzw. New Money Bonds mieliśmy rozpocząć w 2004 r. Wartość tych obligacji nie była zbyt duża. Wykupiliśmy obligacje za ok. 138 mln dolarów. Obligacje te miały być spłacane przez pięć kolejnych lat.</u>
          <u xml:id="u-69.9" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Powstała jednak możliwość uzyskania bezpośrednich efektów ekonomicznych w roku bieżącym oraz w następnych latach. Pojawiła się możliwość ukształtowania struktury długów w taki sposób, żeby odciążyć wydatki w latach następnych. Uważamy, że było to działanie bardzo efektywne. Trzeba jednoznacznie powiedzieć, że rynek bardzo pozytywnie zareagował na to, iż skupiliśmy obligacje typu Brady. Przypomnę, że te instrumenty zostały wyemitowane w 1994 r., w ramach konwersji, redukcji i reorganizacji zadłużenia wobec Klubu Londyńskiego. Instrumenty te zawsze przypominają inwestorom, że Polska miała kiedyś problemy ze spłatą długu zagranicznego. Pozbycie się tych instrumentów jest oceniane bardzo dobrze. Rynek uznaje, że Polska wychodzi już z okresu perturbacji związanych z zadłużeniem zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-69.10" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Dzięki temu powstało miejsce na emisję nowych, tańszych obligacji, które w następnych latach mogą być sprzedawane na rynkach zagranicznych. Obligacje, które w tej chwili sprzedajemy na rynkach zagranicznych, są o wiele tańsze od tych, które wyemitowaliśmy w 1994 r. Mam nadzieję, że ten komentarz jest wystarczający.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PosełStanisławKracik">Chcę panu bardzo podziękować za ten komentarz. W poprzedniej kadencji udało mi się skutecznie wystąpić o niewypłacenie ekspertowi honorarium. Pana wystąpienie zainspirowało mnie do wystąpienia z podobnym wnioskiem w chwili obecnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Ta sprawa wymagała dokładnego wyjaśnienia, gdyż wzbudzała wątpliwości ekspertów. Z tego powodu starałem się przedstawić państwu szerszy kontekst sprzedaży tych obligacji.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Następne pytanie dotyczyło rezerw utworzonych w związku z ryzykiem kursowym i ryzykiem zmiany stóp procentowych. Jest to dość skomplikowany problem. Struktura naszego zadłużenia zagranicznego tylko na pierwszy rzut oka jest prosta. Mamy długi wobec Klubu Paryskiego, Banku Światowego, obligacje typu Brady itp. Pod każdym tytułem kryje się co najmniej kilka instrumentów.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Powiem państwu o długu wobec Klubu Paryskiego. Na ten dług składa się 40 różnych składników, które są nominowane w ośmiu walutach - w dolarach amerykańskich, euro, jenach, frankach szwajcarskich, funtach brytyjskich, dolarach kanadyjskich, koronach norweskich i koronach szwedzkich. Niektóre z tych walut są dla nas naturalne i przyszłościowe, natomiast pozostałe są egzotyczne. Powiem, że np. nasza wymiana handlowa z Japonią jest na tyle znikoma, iż jen jest dla nas walutą zupełnie egzotyczną, chociaż liczącą się na świecie.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Każdy z tych 40 składników ma inną charakterystykę oprocentowania. Część z nich ma oprocentowanie stałe rynkowe. Część ma oprocentowanie zmienne. Niektóre składniki mają oprocentowanie zredukowane. W ramach Klubu Paryskiego istniały trzy opcje redukcji długów. Jedna opcja dotyczyła redukcji kapitału. Takie długi mają oprocentowanie rynkowe. Druga opcja polegała na redukcji odsetek. Kapitał pozostał na takim poziomie jak przed redukcją, ale odsetki są zdecydowanie niższe, niż wynikałoby to z sytuacji rynkowej. Każdy z tych składników analizujemy oddzielnie. W zależności od tego, w jakiej walucie jest nominowany, przyjmowana jest rezerwa na ryzyko związane ze stopami procentowymi oraz ryzyko kursowe. Wiemy, że na rynku japońskim stopy procentowe nie rosną w taki sposób jak na rynku amerykańskim. W związku z tym dla długu nominowanego w jenach przyjmujemy niższą rezerwę.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Z tego powodu nie mogę podać państwu jednej kwoty rezerwy związanej z ryzykiem zmiany stóp procentowych. Byłoby to bardzo mylące. Sytuację dodatkowo komplikuje to, że odsetki dla Klubu Paryskiego płacone są dwa razy w roku. Pod koniec września 2000 r. ustalone zostały stopy procentowe dla pierwszej płatności, która nastąpi w marcu 2001 r. Następna spłata odsetek dla Klubu Paryskiego nastąpi we wrześniu 2001 r. Dopiero w marcu przyszłego roku będziemy wiedzieć, jakie będzie oprocentowanie, czyli ile odsetek zapłacimy we wrześniu. Tu także możemy mówić o tym, że niektóre koszty są zdeterminowane już teraz, z inne są zmienne. Istnieją koszty, których wartości w tej chwili nie potrafimy w pełni przewidzieć. Sytuacja w obsłudze długu zagranicznego jest nieco inna niż w obsłudze długu krajowego. Wykup obligacji typu Brady zmniejszył ryzyko związane ze stopami procentowymi.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Pytali państwo, czy lepiej jest pożyczać w kraju, czy za granicą. Pożyczanie w kraju jest zdecydowanie droższe. Jeśli porównamy nominalne oprocentowanie obligacji, które emitujemy na rynku zagranicznym w euro z oprocentowaniem nominalnym na rynku krajowym okazuje się, że oprocentowanie krajowe jest dwukrotnie wyższe. Polskie obligacje w euro na rynkach zagranicznych są oprocentowane na 6 proc. Na rynku krajowym obligacje 10-letnie są oprocentowane na 12 proc. Tyle tylko, że do rynku krajowego zawsze mamy dostęp, natomiast dostęp do rynku zagranicznego może być utrudniony, a nawet niemożliwy. Dzieje się tak nie z naszej winy. W 1998 r. wybuchł kryzys rosyjski. Wtedy nawet najsilniejsi emitenci mieli przez pewien czas poważne kłopoty ze sprzedażą obligacji na rynku międzynarodowym. Dlatego - ze względów bezpieczeństwa - lepiej jest tworzyć silny rynek krajowy, płacąc pewien koszt za tzw. polisę ubezpieczeniową. Dostęp do rynku krajowego istnieje przez cały czas. Jest to chyba najbardziej istotny czynnik, który powoduje, że obligacje chcemy emitować przede wszystkim na rynek krajowy. Jednak niezależnie od tego zwiększamy emisję papierów wartościowych na rynki zagraniczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Nie napisali państwo o tym w strategii zarządzania długiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Zostało to opisane w części dotyczącej ryzyka refinansowania. Tak nazywamy to ryzyko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Dziękuję za te dość przystępne i szczegółowe wyjaśnienia. Dzięki temu mogliśmy prześledzić rozumowanie związane z zarządzaniem długiem. Czy odpowiedzieli państwo na wszystkie pytania zadane przez posłów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#DyrektorArkadiuszKamiński">Były jeszcze pytania dotyczące wysokiego wzrostu wypłat z tytułu poręczeń i gwarancji. Ten problem omówi dyrektor Departamentu Poręczeń i Gwarancji Piotr Sawicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Za chwilę pan dyrektor będzie mógł udzielić odpowiedzi. W tej chwili zgłosił się poseł Zygmunt Berdychowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Chcę zadać pytanie często powtarzane na spotkaniach, w których biorę udział. Jaka była kwota zadłużenia na początku lat 90.? Jaka była kwota umorzeń zadłużenia po rozmowach przeprowadzonych z Klubem Paryskim i Klubem Londyńskim? Prosiłbym o przedstawienie szacunkowych danych, które mogłyby stanowić odpowiedź na te pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Sądzę, że pan poseł zna te dane, gdyż wykorzystuje je w dyskusjach. Proszę o udzielenie odpowiedzi na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Mam przed sobą informację, z której wynika, że w końcu 1990 r. dług zagraniczny wynosił ok. 48,7 mld dolarów. W końcu 1999 r. zadłużenie zagraniczne wynosiło ok. 31,3 mld dolarów.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Natomiast pytanie dotyczące redukcji zadłużenia jest bardzo trudne. Mówiłem już o tym, że redukcja dotyczyła zarówno kapitału, jak i odsetek. Jeśli mamy dług oprocentowany na 1 proc., podczas, gdy stopa procentowa na rynku zagranicznym wynosi 7 proc., jego wartość nominalna jest o wiele wyższa niż jego wartość faktyczna. Nie mogę odpowiedzieć, jaka była nominalna wartość redukcji długu.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Negocjacje na temat redukcji długów prowadzone były z Klubem Paryskim w 1991 r. Negocjacje z Klubem Londyńskim były prowadzone w 1994 r. Negocjacje dotyczyły redukcji wartości bieżącej netto NPV, która obejmowała redukcję kapitału i odsetek. Mogę znaleźć dane dotyczące tych kwot. Jednak będą one bardzo mylące, gdyż nie pokazują rzeczywistego obciążenia gospodarki krajowej długiem zagranicznym. To obciążenie jest znikome. W tej chwili płacimy odsetki od ok. 30 mld dolarów. Wartość odsetek wynosi ok. 1,2 mld dolarów rocznie. W porównaniu z deficytem w bilansie handlowym jest to znikome obciążenie.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">W tej chwili mówię tylko o długu Skarbu Państwa. Oprocentowanie tego długu jest bardzo niskie. Duży poziom zadłużenia nie powoduje dużego obciążenia dla budżetu państwa. Wysokość oprocentowania została zredukowana w wyniku prowadzonych negocjacji. Koszty oprocentowania zagranicznego są niskie także dlatego, że mało pożyczamy na rynku zagranicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">W tej sprawie chciałbym zadać dodatkowe pytanie. Podał pan, że zadłużenie Polski w końcu 1990 r. wynosiło 48,7 mld dolarów. Później prowadzono negocjacje z Klubem Paryskim i Klubem Londyńskim w sprawie redukcji tego zadłużenia. Niektórzy politycy starają się lansować tezę, że to zadłużenie ma ogromny wpływ na obecny stan naszej gospodarki. Czy tak jest rzeczywiście?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Mogę przedstawić państwu tylko konkretne dane. Nie będę oceniał ich z politycznego punktu widzenia, gdyż nie jestem politykiem, lecz urzędnikiem. Fakty są następujące. Zadłużenie zagraniczne Polski wynosi ok. 29 mld dolarów. Mówię o zadłużeniu skarbu państwa. Co roku spłacamy ok. 1,2 mld dolarów kapitału i ok. 1,2 mld dolarów odsetek. Ok. 90 proc. obecnego zadłużenia zagranicznego stanowi zadłużenie wobec Klubu Paryskiego i Klubu Londyńskiego. Te długi zostały zaciągnięte przed 1990 r. Ok. 10 proc. całego zadłużenia stanowią długi zaciągnięte po 1990 r. Przede wszystkim długi te związane są z emisją obligacji zagranicznych oraz kredytów i pożyczek z Banku Światowego, Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz innych instytucji tego typu.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Przez cały czas informujemy o poziomie długu zagranicznego i obciążeniach z tego tytułu w latach poprzednich i obecnie. W tych sprawach nie mamy nic do ukrycia. Wszystkie dane są publikowane przez Departament Długu Publicznego w informacjach miesięcznych. Także w rocznych raportach pokazujemy strukturę długu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#ZastępcadyrektoraEdwardBasiński">Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że ok. 90 proc. długu pochodzi sprzed 1990 r. Po wykupie obligacji typu Brady ten procent może się zmniejszyć. Zostanie to obliczone w końcu roku. Mogę jednoznacznie stwierdzić, że zadłużenie zagraniczne nie stanowi poważnego obciążenia dla budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Dziękuję za te wyjaśnienia. Proszę o udzielenie odpowiedzi na pozostałe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Pytali państwo o powody wzrostu wydatków zaplanowanych w budżecie na 2001 r. w stosunku do przewidywanego wykonania w 2000 r. Mamy tu do czynienia z kilkoma czynnikami. Jako pierwszy wymienię profil zapadalności potencjalnych zobowiązań Skarbu Państwa. Mam na myśli kwoty rat kapitałowych i odsetek od kredytów, które zapadają w tym roku i stanowią potencjalne ryzyko dla Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Wielu przedsiębiorstwom kończą się okresy karencji. Następuje trudny moment, w którym firma wchodzi w okres spłaty rat kapitałowych. Zazwyczaj jest to szok. Dopiero wtedy wiadomo, czy dany projekt inwestycyjny powiedzie się, czy nie. W tej kategorii mieści się również ryzyko postawienia kredytu w stan natychmiastowej wymagalności. Niektóre poręczenia Skarbu Państwa są udzielane na takich zasadach, że nawet kiedy projekt nie zostanie zrealizowany, Skarb Państwa może spłacać kredyt zgodnie z harmonogramem spłaty.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Są to szczególne warunki, które w ostatnich latach są standardem w negocjacjach. Nie dotyczy to jednak gwarancji Skarbu Państwa. W kilku przypadkach występuje takie ryzyko. Następną kategorią ryzyka, która powoduje wzrost wydatków w stosunku do przewidywanego wykonania, jest ryzyko w poszczególnych sektorach. Przede wszystkim należy wymienić tu dwa sektory. Jako pierwszy wymienię sektor hutniczy. Bardzo trudna jest sytuacja kilku przedsiębiorstw, które korzystają z poręczeń i gwarancji Skarbu Państwa. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że te firmy nie wywiążą się ze spłaty kredytów, co może powodować postawienie tych kredytów w stan natychmiastowej wymagalności.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Drugą grupą przedsiębiorstw, które mogą nie wywiązać się ze spłat kredytów, są rynki hurtowe. Jakiś czas temu realizowano plan budowy rynków hurtowych w wielkich miastach. Były one wspierane gwarancjami Skarbu Państwa. W kilku przypadkach to przedsięwzięcie udało się. Jednak w kilku innych przypadkach rynki hurtowe natrafiły na konkurencję ze strony tzw. dzikich targowisk. Na razie nie jesteśmy w stanie uporać się z tym problemem. W związku z tym musimy zaplanować potencjalne wypłaty z tytułu gwarancji.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Kolejnym powodem, dla którego następuje wzrost wydatków, jest sytuacja Elektrowni Opole. Ta sprawa pojawia się w debatach budżetowych w kolejnych latach. Stosunkowo niskie wykonanie wydatków w 2000 r. wynika stąd, że Elektrownia Opole uporała się z problemem niedoboru finansowego, który zagrażał niespłaceniem przez nią znaczących kwotowo kredytów, zaciągniętych w czasach prowadzenia inwestycji centralnych i poręczonych w 100 proc. przez państwo. Elektrownia Opole rozwiązała ten problem korzystając z mechanizmów rynku finansowego. Po prostu zaciągnęła kredyt na spłatę kredytu.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Jest tu pewien problem. Jak długo można zaciągać kredyt na spłatę poprzedniego kredytu? Na pewno można to robić tak długo, jak długo banki będą chciały pożyczać pieniądze tej elektrowni. Istnieje także inny element ryzyka, związany z systemem opłat kompensacyjnych. Nie wiadomo, w jakim stopniu wydatki Elektrowni Opole uda się przenieść w system opłat kompensacyjnych. Na pewno nie uda się to do końca.</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Szczyt zobowiązań kredytowych Elektrowni Opole wystąpi w 2003 r. Jeśli Elektrownia przeżyje ten okres bezboleśnie, będziemy wiedzieć, że cały projekt powiódł się bez konieczności wykorzystania gwarancji Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Ostatnim czynnikiem są decyzje ustawowe podejmowane przez parlament. Poręczeniami Skarbu Państwa objęty został portfel kredytów mieszkaniowych PKO BP. Poręczenie dotyczy bardzo wysokiej kwoty. Wydatki budżetu w stosunku do kwoty poręczenia są stosunkowo nieduże, ale dość pewne. Wynika to z prawa wielkich liczb. Obserwujemy, że ok. 7 proc. kredytów mieszkaniowych nie jest spłacanych. Poręczenia z tytułu tych kredytów generują prawie pewne zobowiązania budżetowe, które musieliśmy uwzględnić w planie wydatków na 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-83.8" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Poseł Mirosław Pietrewicz pytał, czy w Ministerstwie Finansów prowadzona jest analiza ryzyka. Taka analiza jest prowadzona w dwóch przekrojach. Pierwszy z nich dotyczy planowania rocznego na użytek budżetu. Każdy projekt analizowany jest oddzielnie, z uwzględnieniem specyficznych dla niego elementów ryzyka. Dotyczy to nie tylko ryzyka ekonomicznego, ale także pozaekonomicznego, wynikającego np. z istniejącego prawa, zmian tego prawa oraz nowych elementów, które pojawiają się w systemie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-83.9" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Analiza uwzględnia także specyficzną sytuację danego podmiotu. Sprawdzamy, czy dany projekt inwestycyjny powiódł się, czy nie, czy następuje skumulowanie spłat po zakończeniu okresu karencji. Jest to pierwszy element planowania finansowego. Prowadzimy także planowanie wieloletnie. Ten sposób planowania prowadzony jest w związku z zapisami ustawy o finansach publicznych oraz koniecznością obliczenia kwoty długu publicznego, powiększonego o przewidywane wydatki z tytułu poręczeń i gwarancji Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-83.10" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówPiotrSawicki">Te wydatki planowane są w ten sposób, że oceniany jest portfel poręczeń i gwarancji. Oceniane jest prawdopodobieństwo przekształcenia się tego portfela w realne wypłaty. Taka ocena prowadzona jest oddzielnie dla każdego projektu. Prowadzona jest także analiza fundamentalna, na podstawie tzw. systemu punktowego oceny ryzyka. Każda firma otrzymuje punkty za swoje osiągnięcia i za swoją sytuację. Ocena punktowa dotyczy wskaźników ekonomicznych, a także sytuacji pozaekonomicznej. Jednak w tej analizie przeważa sformalizowany rachunek ekonomiczny. Taka ocena przekłada się na prawdopodobieństwo spłaty konkretnego kredytu. Poprzez zastosowanie odpowiednich przeliczników kalkulowana jest kwota przewidywanych wydatków Skarbu Państwa. Metody krótkoterminowej i wieloletniej oceny ryzyka są wykorzystywane do celów wczesnego ostrzegania. Dzięki temu możemy reagować z pewnym wyprzedzeniem, żeby zapobiegać występującym zagrożeniom. W przypadku rynków hurtowych podejmujemy interwencje u różnych władz, żeby zaczęły egzekwować przestrzeganie prawa tam, gdzie nieprzestrzeganie prawa powoduje zagrożenie polegające na poniesieniu przez Skarb Państwa znacznych wydatków. Stosowanie tej metody sprawia, że nasza prognoza budżetowa staje się pewnym proroctwem. Staramy się, żeby to proroctwo się nie spełniło. Jednak co roku nasze proroctwo spełnia się w coraz większym stopniu. Z roku na rok rośnie dynamika wypłat z tytułu poręczeń i gwarancji. Staramy się ograniczyć wydatki z tego tytułu. W 2001 r. nastąpi przyrost planowanych wydatków w porównaniu do planowanego wykonania w 2000 r. Jednak w stosunku do planu określonego w budżecie na 2000 r., w 2001 r. nastąpi zmniejszenie wydatków z tego tytułu o ok. 20 proc. Można powiedzieć, że wyciągamy wnioski ze zjawisk, które wiążą się z poręczeniami i gwarancjami Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Podzielam opinię, że władze państwowe powinny skutecznie egzekwować prawo. Gdyby tak się działo, miałyby do dyspozycji większe środki w budżecie.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na podstawie wypowiedzi pana dyrektora można wyciągnąć wniosek, że w ubiegłym roku Komisja zbyt mało uwagi poświęciła tej pozycji wydatków. Do tego problemu należy podejść bardziej wnikliwie w roku bieżącym. Pana wypowiedź miała na celu przekonanie nas, że kwoty tych wydatków zostały precyzyjnie obliczone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#DyrektorPiotrSawicki">Chcę przedstawić dodatkowy komentarz. W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia ze specyficzną sytuacją Polskich Kolei Państwowych. Ten podmiot narażony był na ogromne ryzyko. Jednak udało się uniknąć tego ryzyka dzięki uchwaleniu ustawy o restrukturyzacji i komercjalizacji Polskich Kolei Państwowych. Losy tej ustawy nie były do końca pewne. Nie mieliśmy także pewności, w jaki sposób zachowa się PKP. Przedsiębiorstwo musiało wybierać spośród swoich zobowiązań te, które mogłoby zapłacić. Udało się zmusić PKP do spłaty najważniejszych dla nas zobowiązań. Wynikało to przede wszystkim z rachunku ekonomicznego. Chodziło o to, żeby Polskie Koleje Państwowe nie utraciły wiarygodności w międzynarodowych organizacjach finansowych. Dzięki temu firma nadal może korzystać ze wsparcia tych instytucji. Mogę państwa zapewnić, że w budżecie państwa nie przewidziano następnych wydatków na PKP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Chcę zadać dodatkowe pytanie. Kiedyś mieliśmy do czynienia z problemem dotyczącym Kopalni Węgla Kamiennego „Budryk”. Czy ten problem nadal występuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#DyrektorPiotrSawicki">Ten problem nadal istnieje i do 2005 r. będzie nas obciążał kwotą przekraczającą 100 mln zł rocznie. Łącznie ta kopalnia kosztuje nas ok. 1 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Jaką część środków przewidzianych na gwarancje i poręczenia będą stanowiły gwarancje i poręczenia kontraktów eksportowych? Czy prowadzona jest bieżąca analiza w tym zakresie? Czy poręczenia i gwarancje są wykorzystywane lepiej, czy gorzej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#DyrektorPiotrSawicki">W tym portfelu nie ma poręczeń i gwarancji eksportowych. Są one objęte innym systemem. Kredyty eksportowe są ubezpieczane przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE. Nasze poręczenia i gwarancje mają charakter proeksportowy, jeśli dana inwestycja powodować będzie przyrost eksportu. Właśnie w taki sposób huty uzasadniały swoje potrzeby w zakresie uzyskania poręczeń. Jednak efekty nie są najlepsze. W niektórych przypadkach udało się uzyskać pewne efekty. Są to jednak jednostkowe przypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Nie chciałem rozpoczynać na dzisiejszym posiedzeniu Komisji dyskusji o oszczędnościach w kosztach obsługi długu publicznego. Może nie są one tak duże, jak mówiłem wcześniej. Może są o połowę mniejsze. Chodziło mi przede wszystkim o uzyskanie odpowiedzi na pytanie o możliwość wystąpienia takich oszczędności. Z odpowiedzi wynika, że tkwią tu pewne rezerwy. Oszczędności będziemy jeszcze szukać. Uważam, że koszty obsługi długu zagranicznego i krajowego zostały zawyżone.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Rozumiem stanowisko Ministerstwa Finansów, które zawsze planuje środki na ten cel z pewną nadwyżką. Zawsze toczyliśmy w tej sprawie spór. Taki spór będzie się toczył również w roku bieżącym. Przedstawimy nasze argumenty.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Kończąc moją wypowiedź, chcę powiedzieć, że minister finansów naruszył ustawę o finansach publicznych. W ustawie nie przewidziano pojęcia deficytu ekonomicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Był to komentarz do udzielonej odpowiedzi. Rozumiem, że przedstawiciele Ministerstwa Finansów nie chcą ustosunkować się do tej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Na tym kończymy rozpatrywanie części 78, 79 i 98 projektu budżetu państwa na 2001 r. Zgodnie z przyjętym sposobem procedowania głosowanie nad tymi częściami zostanie przeprowadzone w terminie późniejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Zanim zakończymy rozpatrywanie tych części, chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie. Mówiłem na ten temat w trakcie debaty plenarnej. Sprawa jest znana. Wielu ekspertów wskazuje, że nastąpiło przeszacowane deficytu samorządów lokalnych. W roku bieżącym, podobnie jak w roku poprzednim, samorządy zaplanowały deficyt na poziomie ponad 3 mld zł. Ten deficyt powinien być zrealizowany na poziomie 1 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Eksperci wskazują, że niektóre samorządy są mocno zadłużone i trudno im będzie zwiększać swoje zadłużenie. Na szczęście nie dotyczy to zbyt wielu samorządów lokalnych. Problemem będzie uzyskanie środków na pokrycie zaplanowanego przez samorządy deficytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Zwracam uwagę, że ok. 15 proc. zaplanowanego deficytu samorządów przypadnie na Warszawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PosełStanisławKracik">Proszę, żeby pan przewodniczący nie dopuścił do udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Jest to sytuacja, której nie można w żaden sposób prognozować. Wszystko zależy od suwerennych decyzji samorządów. Deficyt w Krakowie jest bliski 50 proc. Mamy 2500 gmin, z których 2400 w ogóle nie bierze pożyczek, ponieważ radni uważają, że nie należy tego robić. Można powiedzieć, że ich zachowanie nie jest racjonalne.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PosełStanisławKracik">Jednak wszystkie decyzje pozostają w rękach samorządu. Jedyną instytucją, która opiniuje kredyty i zadłużenie samorządów, są regionalne izby obrachunkowe. Mogę powiedzieć, że jesteśmy daleko od progu, który został określony jako próg sanacji. Jeszcze dalej jesteśmy od progu konstytucyjnego. Szkoda czasu na drążenie tego tematu. Nic ciekawego nie będziemy mogli na ten temat powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy pan minister chce wypowiedzieć się na ten temat? Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Rozumiem, że rząd nie ma nowego stanowiska do kwoty podanej w projekcie. Zapisano, że deficyt samorządów wyniesie 3,9 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówElżbietaSuchocka">Zadłużenie samorządów nie jest bezpośrednio związane z kosztami obsługi długu publicznego. Sądzę, że ten temat powinniśmy omówić przy rozpatrywaniu dochodów i wydatków z sektora wydatków publicznych. Wtedy będzie można podjąć próbę wyjaśnienia, dlaczego przyjęto taką, a nie inną kwotę deficytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Poseł Andrzej Wielowieyski wyraża na to zgodę. Uznaję, że Komisja przyjęła tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Przechodzimy do omówienia części 81 - Rezerwa ogólna oraz części 83 - Rezerwy celowe w pozycjach 6, 7, 33, 36, 45, 55, 56, 61, 62 i 65. Proszę pana ministra o przedstawienie tych części budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#SekretarzstanuJanRudowski">Przedstawiliśmy Komisji materiały, w których omówione zostały rezerwy zawarte w częściach 81 i 83. Jeśli będą mieli państwo jakieś pytania, postaramy się na nie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#SekretarzstanuJanRudowski">Zgodnie z ustawą o finansach publicznych w części 81 utworzona została rezerwa ogólna. W ustawie o finansach publicznych przewidziano, że limit rezerwy ogólnej nie może przekroczyć 0,2 proc. W projekcie przyjęto, że rezerwa ogólna wynosić będzie 100 mln zł, co stanowi 0,05 proc. zaplanowanych wydatków budżetu państwa. Ta rezerwa pozostaje w dyspozycji Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#SekretarzstanuJanRudowski">W części 83 utworzone zostały rezerwy celowe zgodnie z art. 66 ustawy o finansach publicznych. Rezerwy w tej części zostały zaplanowane na kwotę 8.645.000 tys. zł. Niektóre wydatki w tej części są finansowane ze źródeł zagranicznych. Wartość rezerw finansowanych ze środków krajowych wynosi 7.610.977 tys. zł. Kwota tych rezerw stanowi 4,2 proc. wydatków budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#SekretarzstanuJanRudowski">Szczegółowy opis wszystkich rezerw celowych zawartych w części 83 został przedstawiony w materiałach, które przekazaliśmy Komisji. W sprawie poszczególnych rezerw możemy udzielić dodatkowych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Koreferentem Komisji jest poseł Henryk Dykty. Proszę pana posła o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PosełHenrykDykty">Krótko ustosunkuję się do projektu budżetu państwa na 2001 r. w częściach 81 i 83.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#PosełHenrykDykty">Rezerwa ogólna od 1997 r. ustalana jest na poziomie czterokrotnie niższym od określonego limitu. W ustawie o finansach publicznych przyjęto, że rezerwa ogólna nie może przekroczyć 0,2 proc. wszystkich wydatków budżetu państwa. Doświadczenia wskazują, że kwota rezerwy ogólnej może być zbyt mała w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych i innych zdarzeń nadzwyczajnych. W związku z tym od razu zapytam, czy rząd jest przekonany o tym, że kwota rezerwy będzie wystarczająca? Czy rząd uważa, że utrzymywanie rezerwy ogólnej na poziomie 100 mln zł jest właściwe? Rezerwa utrzymywana jest na takim poziomie od 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#PosełHenrykDykty">W rezerwach celowych Komisja Finansów Publicznych ocenia 10 pozycji. Nie mam żadnych uwag do strony formalnoprawnej. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych rezerwy celowe nie powinny przekraczać 5 proc. wydatków budżetu państwa. W projekcie budżetu przyjęto, że w 2001 r. rezerwy celowe wynosić będą 4,17 proc. wydatków. W latach poprzednich rezerwy celowe kształtowały się na poziomie 4,15–4,37 proc. wydatków. Rezerwy ustalane są na poziomie zbliżonym do limitu określonego w ustawie o finansach publicznych. Warto zwrócić uwagę na to, że rezerwa ogólna jest dość niska, natomiast rezerwy celowe zbliżają się do górnego pułapu limitu określonego w ustawie. Także w tym przypadku powstaje pytanie, czy podejście do konstrukcji tych dwóch działów jest właściwe? Czy rezerwy celowe muszą być aż tak wysokie? Można powiedzieć, że dzięki temu państwo zachowuje kontrolę nad pewną częścią wydatków budżetowych. Oznacza to utrzymywanie centralizacji finansów publicznych. Muszę podkreślić, że jest to zgodne z obowiązującym prawem.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#PosełHenrykDykty">Odniosę się także do poszczególnych pozycji rezerw celowych, posługując się materiałami przedstawionymi przez Ministerstwo Finansów. W poz. 6 zapisana została rezerwa na usuwanie skutków powodzi. Ta rezerwa występowała także w ubiegłym roku w kwocie 456 mln zł. W 2001 r. rezerwa ta została określona na 330 mln zł, co stanowi 73 proc. kwoty rezerwy z ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#PosełHenrykDykty">Rezerwa zapisana w poz. 7 także występowała w ubiegłym roku. Środki w tej rezerwie stanowią ekwiwalent złotowy projektów współfinansowanych ze środków zagranicznych. Kwota rezerwy jest mniejsza i stanowi 78,3 proc. środków zaplanowanych w tej pozycji w roku ubiegłym. Do tych dwóch rezerw nie wnoszę żadnych uwag.</u>
          <u xml:id="u-103.5" who="#PosełHenrykDykty">Rezerwa zapisana w poz. 33 także występowała w ubiegłym roku. Zaplanowane w niej środki stanowią 36,5 proc. kwoty z ubiegłego roku. Na temat tej rezerwy wypowiedziało się Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, które uważa, że ta rezerwa nie jest zgodna z częścią tekstową projektu budżetu. Odczytam fragment opinii Biura Studiów i Ekspertyz, dotyczący poz. 33 i 36.</u>
          <u xml:id="u-103.6" who="#PosełHenrykDykty">Rezerwa zapisana w poz. 36 jest większa niż w roku ubiegłym. Stanowi 200 proc. kwoty zapisanej w tej rezerwie w ubiegłym roku. W opinii Biura Studiów i Ekspertyz ta rezerwa także nie jest zgodna z częścią tekstową projektu ustawy budżetowej. Zacytuję państwu fragment tej opinii: „W art. 15 ust. 2 pkt 1 lit. a) projektu ustawy jest mowa o rezerwie dla państwowych jednostek budżetowych, z przeznaczeniem na zwiększenie wynagrodzeń wynikające ze zmian organizacyjnych i nowych zadań w wysokości 5850 tys. zł. W części 83 poz. 33 rezerwa ta została zaplanowana na kwotę 7000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-103.7" who="#PosełHenrykDykty">W art. 15 ust. 2 pkt 2 jest mowa o rezerwie na zwiększenie wynagrodzeń przeznaczonych na wypłaty wynagrodzeń dla osób odwołanych z kierowniczych stanowisk państwowych, a także nagród jubileuszowych, odpraw emerytalnych i odpraw w związku z przejściem na rentę z tytułu niezdolności do pracy oraz ekwiwalentów za niewykorzystany urlop wypoczynkowy dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, dla pracowników jednostek organizacyjnych stanowiących wyodrębnioną część budżetową, w których limit zatrudnienia nie przekracza 50 osób, w wysokości 10.400 tys. zł. W części 83 poz. 36 rezerwa ta została określona na 12.000 tys. zł”.</u>
          <u xml:id="u-103.8" who="#PosełHenrykDykty">W opinii napisano, że te rozbieżności powinny być usunięte. Wskazano, że ustawa z dnia 23 grudnia 1999 r. o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw nie przewiduje możliwości innych rezerw celowych przeznaczonych na zwiększanie wynagrodzeń ponad te, o których przed chwilą mówiłem. Proszę pana ministra o ustosunkowanie się do tego zarzutu. Jeśli ten zarzut potwierdzi się, należałoby wprowadzić do projektu kolejne poprawki.</u>
          <u xml:id="u-103.9" who="#PosełHenrykDykty">Rezerwa zapisana w poz. 45 także występowała w ubiegłym roku. Wysokość tej rezerwy została określona na poziomie 130 proc. kwoty z ubiegłego roku. Do tej rezerwy nie zgłaszam żadnych uwag.</u>
          <u xml:id="u-103.10" who="#PosełHenrykDykty">W poz. 55 zapisana została nowa rezerwa. Pewne wątpliwości wzbudza kwota dotacji celowej dla gmin na realizację zadań związanych z narodowym spisem powszechnym. Dotacja ta została określona na 30.585 tys. zł. Gdy mówimy o rezerwach celowych nasuwa się pewien wniosek ogólny. W rezerwach celowych zawarto zbyt wiele środków, które będą przekazane samorządom terytorialnym.</u>
          <u xml:id="u-103.11" who="#PosełHenrykDykty">Nie zgłaszam uwag do rezerw zapisanych w poz. 56 i 61. Rezerwa zapisana w poz. 62 występowała także w ubiegłym roku. Kwota zapisana w tej rezerwie stanowi 83,3 proc. kwoty z ubiegłego roku. Ostatnia rezerwa, którą zajmuje się nasza Komisja, została zapisana w poz. 65. W tym przypadku także posłużę się opinią Biura Studiów i Ekspertyz, że ta pozycja jest niezgodna z prawem. Pozycja ta dotyczy wydatków finansowanych ze zwrotów niewykorzystanych środków kredytowych z międzynarodowych instytucji finansowych.</u>
          <u xml:id="u-103.12" who="#PosełHenrykDykty">Zacytuję państwu fragment opinii Biura Studiów i Ekspertyz. Napisano w niej: „Poz. 65 - Wydatki finansowane ze zwrotów niewykorzystanych środków kredytowych z międzynarodowych instytucji finansowych. Określono więc źródło pochodzenia środków finansowych, a nie ich przeznaczenie”. Można powiedzieć, że nie zostały spełnione kryteria obowiązujące przy tworzeniu rezerw celowych, które zostały jednoznacznie zapisane w ustawie o finansach publicznych. Biuro Studiów i Ekspertyz uważa, że nieokreślenie celu przeznaczenia tych środków powoduje, że utworzenie tej rezerwy jest niezgodne z prawem. Proszę, żeby pan minister ustosunkował się także do tego zarzutu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Otwieram dyskusję. Proszę państwa o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Przedstawię państwu pewną refleksję, którą kieruję przede wszystkim do posła Andrzeja Wielowieyskiego. W latach 1993–1997 Unia Wolności bardzo często krytykowała ówczesny rząd za to, że chciał rozszerzać rezerwy celowe. Pamiętam, że w tym czasie funkcjonowało ok. 30 rezerw celowych. Od 1998 r. liczba rezerw celowych znacznie się zwiększa. W 2001 r. rezerwy celowe mają obejmować 74 pozycje. Oświadczam, że Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie poprze takiej koncepcji. Chcę być dobrze zrozumiany. Nie podważam potrzeby istnienia wszystkich rezerw celowych. Niektóre z nich są konieczne. Część z nich wyprzedza nowe rozwiązania legislacyjne i służy zabezpieczeniu wdrożenia ustaw. Niektóre rezerwy dopingują podmioty gospodarcze i jednostki budżetowe do aktywnej działalności. Pokazuje się, że istnieją pewne środki, które można będzie wykorzystać dopiero po spełnieniu określonych warunków. Dotyczy to także samorządów i innych organizacji. Do takich rezerw nie mam żadnych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Jednak mam zastrzeżenia do rezerw, które powinny znajdować się w budżetach resortów. Uważam, że dzięki temu od początku zostałyby jasno określone zasady gry. Tworząc tak wiele rezerw pan minister powoduje niezdrową konkurencję wśród województw. Niektóre województwa są uprzywilejowane. Posiadają swoich przedstawicieli w rządzie. Dzięki temu mają większą siłę przebicia i możliwość sięgnięcia po środki z rezerw. Inne województwa nie mają takich możliwości. Niektóre województwa mają mniej operatywnych wojewodów, którzy nie potrafią przygotować na czas odpowiednich programów. Cierpią na tym przeciętni obywatele. Nie posądzam Ministerstwa Finansów i rządu o stronniczość lub tendencyjność. Często występują obiektywne przesłanki, którymi kieruje się minister nadzorujący dany dział gospodarki. Zazwyczaj nagradza się bardziej rzutkich i aktywnych. Nie wiem jednak, czy środki trafiają zawsze do najbardziej potrzebujących. Powoduje to, że jedno znane mi województwo ma budżet na 2000 r. w wysokości 513 mln zł, ale wykonanie tego budżetu będzie o ponad 150 mln zł większe. Wojewoda mówi, że takie wykonanie budżetu jest jego ogromnym sukcesem, gdyż udało mu się otrzymać dodatkowe środki z rezerw celowych. Budżet na 2001 r. został ustalony na takim samym poziomie jak budżet na 2000 r., czyli jest mniejszy od wykonania budżetu. Wojewoda twierdzi, że ponownie będzie występował o przyznanie środków z rezerw celowych.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Liczba rezerw celowych jest rekordowa. Sądzę, że następny rząd może utworzyć nawet 100 rezerw. Nie mam zastrzeżeń do rezerwy ogólnej. Przyjęło się, że co roku Rada Ministrów dysponuje rezerwą ogólną na poziomie 100 mln zł. Można dyskutować o tym, czy jest to kwota duża, czy zbyt mała. Wszystko zależy od tego, jakie nieprzewidziane zdarzenia wystąpią w 2001 r.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Chcę podziękować przedstawicielom Biura Studiów i Ekspertyz za rzetelne przygotowanie materiałów, a przede wszystkim za porównanie rezerw z 2000 r. z rezerwami zaplanowanymi na 2001 r. Znacznie ułatwiło to nam pracę. Gdyby tak się nie stało, sami musielibyśmy szukać danych dotyczących 2000 r. Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób prowadzona jest polityka społeczna. Każdy samorząd dobrze wie, jakie ma potrzeby np. w zakresie zasiłków z pomocy społecznej. Tworzenie na ten cel rezerwy powoduje w województwach niepewność. Nikt nie wie, czy zasiłki będzie można wypłacać w wysokości 30, 40, czy 60 zł. Nie widzę uzasadnienia do tworzenia takiej rezerwy. Podaję to jako przykład. Nie chcę analizować kolejnych pozycji. Generalnie oceniam, że rezerw celowych jest zbyt dużo.</u>
          <u xml:id="u-105.4" who="#PosełMieczysławCzerniawski">W poz. 30 utworzono rezerwę na wzmacnianie kondycji finansowej polskiej dyplomacji i promocję Polski w Unii Europejskiej. Ta rezerwa jest utworzona co najmniej po raz drugi. Dlaczego środki z tej rezerwy nie zostały zapisane w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych? Dobrze pamiętam, że ta rezerwa funkcjonowała także w roku ubiegłym. Chyba od trzech lat wzmacniamy kondycję finansową polskiej dyplomacji, ale ciągle nie jest ona dobra.</u>
          <u xml:id="u-105.5" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Jestem zdecydowanie przeciwny utworzeniu rezerwy zapisanej w poz. 33. Tworząc tę rezerwę obecny rząd potwierdza tezę, że dba przede wszystkim o rozwój biurokracji. Nie będę cytował opinii profesora Kieżuna. Jestem skłonny uwierzyć mu, że po reorganizacji w administracji państwowej przybyło 46 tys. stanowisk. Warto pamiętać o tym, że ta reorganizacja spowodowała także rozrost biurokracji samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-105.6" who="#PosełMieczysławCzerniawski">W jednostkach samorządu terytorialnego nastąpił wzrost zatrudnienia, gdyż na samorządy scedowano nowe zadania. Sądzę, że łączna liczba stanowisk w administracji zwiększyła się o ok. 90 tys. Może jest to forma walki z bezrobociem. Uważam, że w trudnej sytuacji budżetowej jest to po prostu rozrzutność.</u>
          <u xml:id="u-105.7" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Poseł Henryk Dykty zgłosił zastrzeżenia do pozycji nr 36. W tej pozycji przeznaczono 12 mln zł na wypłatę wynagrodzeń dla osób odwołanych z kierowniczych stanowisk państwowych. Czy rząd przewiduje, że w 2001 r. nastąpi aż tak duża rotacja na tych stanowiskach? Może kwota ta wynika z prognozowania wyniku przyszłorocznych wyborów. Mogę powiedzieć, że SLD nie powtórzy scenariusza AWS, zgodnie z którym wymieniono wszystkich pracowników łącznie ze sprzątaczkami. Proszę się tego nie bać i nie planować na odprawy aż tak dużej kwoty. Sądzę, że wystarczy, jeśli rezerwa ta zostanie określona na 6 mln zł. Połowę tej kwoty można przeznaczyć na inne wydatki.</u>
          <u xml:id="u-105.8" who="#PosełMieczysławCzerniawski">W poz. 56 przewidziane zostały środki na tworzenie nowych instytucji. Zgłaszam wniosek o wykreślenie tej pozycji. W innym przypadku środki te służyć będą dalszemu rozwojowi biurokracji. W poz. 63 przewidziano rezerwę na koszty utworzenia i funkcjonowania Inspekcji Transportu Drogowego na kwotę 24 mln zł. Mam ogromne wątpliwości czy ten urząd w ogóle jest potrzebny. Czy należy tworzyć go w 2001 r.? Jeśli wymaga tego ustawa, możemy ją zmienić.</u>
          <u xml:id="u-105.9" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Nie będę mówił o wątpliwościach prawnych dotyczących utworzenia rezerwy na wydatki finansowane ze zwrotów niewykorzystanych środków kredytowych z międzynarodowych instytucji finansowych. Rezerwa ta została zapisana w poz. 65. W uzasadnieniu napisano, że z rezerwy mogą być dokonywane zwroty kredytów do tych instytucji w przypadku, gdy środki kredytowe zostaną wykorzystane niezgodnie z procedurami. Dlaczego ma za to płacić budżet państwa, a nie ten, kto zastosował złe procedury? Sądzę, że powinna to być forma kary dla ministra lub szefa instytucji, który postępował niezgodnie z procedurami.</u>
          <u xml:id="u-105.10" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Jeśli ubiegamy się o kredyt, a później kredyt nie zostaje wykorzystany, oznacza to, że operacja została źle zaplanowana. Zdarza się, że resort nie mógł w porę przygotować programu umożliwiającego wykorzystanie takiego kredytu. Takie przykłady wielokrotnie występowały np. w Ministerstwie Zdrowia oraz w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PosełStanisławKracik">Zaprezentuję inny punkt widzenia niż poseł Mieczysław Czerniawski. Dopóki łączna wartość rezerw nie przekracza ustalonego w ustawie limitu, liczba rezerw celowych nie ma żadnego znaczenia. Nie powinniśmy spierać się o liczbę rezerw. Uważam, że budżet jest bardziej jasny dzięki temu, że wyraźnie wskazujemy, na jaki cel będą przeznaczone środki zapisane w rezerwie celowej. W ten sposób kończy się chowanie pieniędzy na różne cele w ministerialnych szufladach.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#PosełStanisławKracik">Drugorzędną kwestią jest ocena poszczególnych wojewodów. Ważna jest przejrzystość budżetu dla przeciętnego obywatela. Każdy zainteresowany może przeczytać w „Rzeczpospolitej” na co przeznaczone są poszczególne rezerwy celowe. Służy to otwartości budżetu. Dlatego nie będę toczył sporu w sprawie liczby rezerw. Widzę tu także elementy pozytywne.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#PosełStanisławKracik">Chcę prosić pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytanie dotyczące rezerwy ogólnej. Przyznam, że nie mam żadnego stosunku do kwoty zapisanej w tej rezerwie. Ponieważ wysokość tej rezerwy nie ulega zmianie od kilku lat, może ona nadal wynosić 100 mln zł. Jak wygląda funkcjonowanie tej rezerwy w praktyce? Kiedy kończą się środki z tej rezerwy, jeśli w ciągu roku nie wystąpią wydarzenia nadzwyczajne, np. powódź? Czy środki z tej rezerwy są rozdzielane w grudniu?</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#PosełStanisławKracik">Trudno jest dyskutować o celowości rezerw zapisanych w poz. 6 i 7. Rezerwy te mają związek z usuwaniem skutków powodzi. Nie mogę jednak przyjąć uzasadnienia dotyczącego utworzenia rezerwy w poz. 33. Bardzo ogólnie przyjęto, że może nastąpić potrzeba ewentualnej realizacji nowych zadań.</u>
          <u xml:id="u-106.4" who="#PosełStanisławKracik">Poseł Mieczysław Czerniawski poddał w wątpliwość potrzebę istnienia niektórych instytucji. Dyrektor Elżbieta Suchocka odpowiedziała, że o utworzeniu tych instytucji decydują zapisy ustawowe. Minister finansów ma obowiązek przestrzegania ustaw i uwzględniania w projekcie budżetu wydatków przewidzianych w ustawach. Nie mogę jednak przyjąć uzasadnienia, które mówi o ewentualnych nowych zadaniach. Chciałbym, żeby w tej rezerwie wskazane zostały konkretne zobowiązania wynikające z przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-106.5" who="#PosełStanisławKracik">Mam także wątpliwości do rezerwy zapisanej w poz. 36. Podzielam opinię, że kwota tej rezerwy jest zbyt wysoka. Jest to kwota niewiele większa od kwoty, o którą zmniejszono środki na dożywianie uczniów w porównaniu z rokiem bieżącym. Nie są to małe środki. W pozycji tej przewidziano m.in. ekwiwalenty za niewykorzystany urlop wypoczynkowy dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W związku z tym zapytam, czy Kodeks pracy obowiązuje wszystkich? Nie wolno wypłacać ekwiwalentu. Pracownik musi wykorzystać urlop. Czy istnieje regulacja prawna, która pozwala w inny sposób traktować osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe? Chciałbym poznać podstawę prawną do sformułowania tej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-106.6" who="#PosełStanisławKracik">Przejdę teraz do rezerwy zapisanej w poz. 45. W tej rezerwie przewidziane zostały środki na wkład Polski w finansowanie inicjatywy na rzecz redukcji zadłużenia najuboższych krajów rozwijających się. Jako Polak cieszę się, że włączamy się w to zbożne dzieło. W opisie tej rezerwy podano, że planowana kwota stanowić będzie drugą z pięciu rat zadeklarowanej przez ministra finansów kwoty. Czy minister posiadał odpowiednie umocowanie prawne do złożenia takiej deklaracji? Zaznaczam, że uważam, iż cel jest słuszny. Opowiadam się za przyjęciem tej rezerwy. Nie chciałbym jednak, żeby powstał zarzut, że zaciągnięte zostało tego typu zobowiązanie bez stosownej podstawy prawnej. Mam nadzieję, że zobowiązanie to wynikało z jakiejś delegacji. Proszę o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-106.7" who="#PosełStanisławKracik">W rezerwie zapisanej w poz. 55 zapisane zostały środki na prace związane z przygotowaniem narodowego spisu ludności i mieszkań. Dyskutowaliśmy o tej sprawie na wczorajszym posiedzeniu Komisji, na którym poseł Mieczysław Jedoń referował problem zakupu teczek dla rachmistrzów spisowych. Wyjaśniano jakie to będą teczki, kto i kiedy ma je zrobić. Wydatki te zostały ujęte w środkach niewygasających, które przechodzą na przyszły rok.</u>
          <u xml:id="u-106.8" who="#PosełStanisławKracik">Na zakup 192 tys. teczek oraz na dodatkowe materiały przewidziano kilkanaście milionów złotych. Uważam, że te środki powinny być zsumowane. Mam także inną wątpliwość. Nie zdziwię się, jeśli pan minister nie będzie mógł tej wątpliwości wyjaśnić. W takim przypadku poproszę o pisemną informację na ten temat prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
          <u xml:id="u-106.9" who="#PosełStanisławKracik">Na rozbudowę sieci komputerowej i modernizację systemu zabezpieczenia danych spisowych przeznaczono 25.730 tys. zł. Nie wnikam w to, czy przy okazji spisu powszechnego można wyposażyć się w sprzęt. Nie chcę dyskutować o tym, czy jest to wykorzystanie nadarzającej się okazji. Za 25 mln zł można zbudować sporą sieć komputerową. Mogą mnie państwo przekonać, że zbudowanie takiej sieci jest niezbędne. Zwracam jednak uwagę, że na utworzenie pracowni internetowych w gimnazjach przeznaczono 100 mln zł. Wydaje mi się jednak, że te pieniądze powinny zostać zapisane w wydatkach majątkowych Głównego Urzędu Statystycznego. Jeśli z tych środków zostanie utworzona sieć komputerowa, kto będzie nią zarządzał po zakończeniu spisu? Czyją własnością będzie ta sieć po zakończeniu spisu? Jeśli będzie własnością Głównego Urzędu Statystycznego, należałoby te środki zapisać w budżecie GUS z uzasadnieniem, że tę sieć należy zbudować teraz w związku ze spisem powszechnym.</u>
          <u xml:id="u-106.10" who="#PosełStanisławKracik">Następna uwaga dotyczy rezerwy zapisanej w poz. 56. Do tej rezerwy zgłosił już wątpliwości poseł Mieczysław Czerniawski. W uzasadnieniu mówi się o utworzeniu instytucji, które zostały powołane w ustawach. Jednak w końcowym fragmencie uzasadnienia napisano, że środki z rezerwy zostaną wykorzystane na sfinansowanie nowych rozwiązań instytucjonalnych w zakresie ochrony środowiska. O jakie instytucje tu chodzi?</u>
          <u xml:id="u-106.11" who="#PosełStanisławKracik">Następne uwagi dotyczą rezerw zapisanych w poz. 61 i 62. Nie będę mówił o wątpliwościach zgłoszonych przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Przyznam, że martwię się tym, że na pomoc techniczną dla państw w drodze transformacji przyznano tylko 2,5 mln zł. Chciałbym, żeby na ten cel było więcej pieniędzy. Miałem okazję widzieć w działaniu Polską Fundację Transformacji Rynkowej „Wiedzieć Jak” w Kijowie, we Lwowie i w Sofii. Jest to niezwykle ważna działalność. Można nawet powiedzieć, że jest to misja. Chciałbym, żeby na ten cel znalazły się dodatkowe środki.</u>
          <u xml:id="u-106.12" who="#PosełStanisławKracik">Następna wątpliwość odnosi się do rezerwy zapisanej w poz. 65. W uzasadnieniu napisano, że w rezerwie tej chodzi o środki pochodzące z kredytów międzynarodowych instytucji finansowych, które są zwracane do budżetu państwa, a następnie są ponownie uruchamiane z przeznaczeniem na realizację poszczególnych projektów. Czy ponowne uruchamianie dotyczy tych samych projektów? Jeśli uruchamiane są inne projekty, jakie to projekty i kto decyduje o ich uruchomieniu? Proszę wybaczyć mi dociekliwość. Chciałbym być przekonany do końca o słuszności podejmowanych w tej sprawie decyzji. Byłoby dobrze, gdybym został o tym przekonany w taki sposób, w jaki zostałem przekonany o potrzebie wykupu obligacji typu Brady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">Chcę zadać pytanie o wysokość kilku rezerw. W tej sprawie mam pewne wątpliwości. W poz. nr 67 zapisana została rezerwa na wprowadzenie systemu czeków na paliwo rolnicze. Projekt ustawy dotyczącej tego problemu jest w trakcie prac parlamentarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Rezerwa zapisana w poz. 67 nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">W takim razie za chwilę zabiorę głos na temat rezerw, które zostały przewidziane w porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Chcę prosić o wyjaśnienie kilku spraw. Nie sądzę jednak, że te wyjaśnienia powinny absorbować całą Komisję. Mam pewne zastrzeżenia do rezerwy na dodatki mieszkaniowe, zapisanej w poz. 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Pozycja nr 14 także nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad Komisji. Tę sprawę będziemy mogli omówić przy innej okazji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Uważam, że poziom wydatków w tej pozycji jest bardzo wysoki. Czy w tej chwili rozpatrujemy poz. 12, dotyczącą pomocy społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Zajmujemy się jedynie tymi rezerwami, które zostały określone w zawiadomieniu o posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Do tych rezerw nie mam żadnych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Nie widzę dalszych zgłoszeń. W związku z tym ja także przedstawię pewną uwagę. Uważam, że rezerwa zapisana w poz. 33 pokrywa się z rezerwą zapisaną w poz. 56. W poz. 33 zapisana została rezerwa płacowa na zmiany organizacyjne i nowe zadania. Natomiast w poz. 56 znalazły się środki na tworzenie nowych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">W wyjaśnieniach Ministerstwa Finansów znalazły się elementy, które odróżniają te dwie pozycje. Jednak niektóre elementy są dla tych pozycji wspólne. Wydaje mi się, że w tej sytuacji należałoby utworzyć jedną rezerwę. Sądzę, że byłoby to bardziej wygodne rozwiązanie. Prawdopodobnie w wyniku połączenia tych pozycji można będzie zaoszczędzić pewne środki.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#PosełMirosławPietrewicz">Podzielam uwagi dotyczące rezerwy na przeprowadzenie spisu powszechnego. Z kalkulacji dołączonej do projektu ustawy o spisie powszechnym wynikało, że bardzo dokładnie określono, na co potrzebne są środki i do kogo mają być skierowane. Rozumiem, że nie do końca mogą być rozpoznane potrzeby gmin, które będą uczestniczyć w spisie. Z tego powodu można zatrzymać w rezerwie środki w wysokości ponad 20 mln zł, na zadania realizowane przez gminy.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#PosełMirosławPietrewicz">Odnosiłem wrażenie, że wszystkie wydatki związane ze spisem są dokładnie zaplanowane i zatwierdzone przez rząd. Dlatego dziwi mnie, że środki na ten cel zostały zapisane w rezerwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PosełAndrzejWielowieyski">Nie mam uwag w sprawie rezerw, które rozpatrujemy w dniu dzisiejszym. Chciałbym jednak odnieść się do wypowiedzi na temat rezerwy zapisanej w poz. 30. Ta rezerwa nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad, ale mówił o niej poseł Mieczysław Czerniawski. Uważam, że w rezerwach nie powinny znajdować się dwie pozycje dotyczące kondycji polskiej dyplomacji. Jednocześnie chcę powiedzieć, że kilka tygodni temu Komisja Europejska po raz pierwszy przyznała środki w wysokości 100 mln euro na promocję rozszerzenia Unii Europejskiej. Jest to dobry moment, żeby Polska podjęła akcję skorelowaną z działaniami Unii Europejskiej. Trzeba w większym stopniu promować Polskę w krajach, które już wkrótce będą głosować w sprawie przyjęcia Polski do Unii Europejskiej. Sądzę, że tej rezerwy należy bronić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PosełZygmuntBerdychowski">W poz. 6 zapisana została rezerwa na usuwanie skutków powodzi. Jaką stopę procentową przyjęto przy kalkulowaniu wydatków zapisanych w tej rezerwie na poziomie 330 mln zł? Są tu dopłaty do kredytów, które zostały już uruchomione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra lub upoważnione przez niego osoby o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Zaprezentowany przez nas materiał, dotyczący rezerw celowych, wzbudził wiele emocji. Postaram się wyjaśnić wszystkie zgłoszone wątpliwości. Na pewno zauważyli państwo, że rezerwa ogólna od dłuższego czasu oscyluje w granicach 100 mln zł. Do tej pory nie zabrakło nam jeszcze nigdy środków z tej rezerwy. Na pytanie zadane przez posła Stanisława Kracika odpowiem, że według stanu na dzień 12 grudnia 2000 r. z rezerwy wynoszącej 100 mln zł zostało rozdysponowane 90.158.800 zł. Do końca grudnia pozostało nam jeszcze 9.841.200 zł. Środki te nie zostały jeszcze rozdysponowane. Mogę państwa dodatkowo poinformować, że prawie 74 mln zł rozdysponowano na podstawie uchwał Rady Ministrów, 11.179 tys. zł na podstawie zarządzeń prezesa Rady Ministrów, a 4987 tys. zł na skutek decyzji ministra finansów. Na podstawie doświadczeń z ubiegłego roku mogę sądzić, że pozostała część rezerwy ogólnej zostanie uruchomiona zarządzeniami prezesa Rady Ministrów. Nie przewiduje się, żeby Rada Ministrów podejmowała w sprawie tych środków jakieś uchwały, chyba że zdarzy się jakaś sytuacja wyjątkowa. Wydaje się, że pozostawienie rezerwy ogólnej na poziomie 100 mln zł jest wystarczające i nie spowoduje w przyszłym roku żadnych perturbacji. Gdyby nastąpiła sytuacja zagrożenia, na podstawie doświadczeń z 1997 r. mogę powiedzieć, że i tak rezerwa ta nie będzie wystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Minister finansów także uważa, że rezerw celowych jest zbyt dużo. Zdecydowanie popieramy zaprezentowane stanowisko, że rezerw celowych powinno być mniej. Można jednak powiedzieć, że nastąpiło ograniczenie rezerw celowych poprzez wprowadzenie limitu do ustawy o finansach publicznych. Obecnie nie mogą one przekraczać 5 proc. wydatków.</u>
          <u xml:id="u-120.2" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Przedstawię państwu powody zapisania w rezerwach celowych wielu różnych tytułów. Nie we wszystkich przypadkach można precyzyjnie zaplanować środki w układzie terytorialnym. Proszę zauważyć, że większość rezerw skierowana jest do jednostek samorządu terytorialnego. Na etapie planowania nie zawsze można dokładnie określić, do którego województwa te środki powinny trafić. Jednocześnie ustawa o finansach publicznych uniemożliwia przenoszenie środków między częściami.</u>
          <u xml:id="u-120.3" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Jeśli potrzeby zostaną źle oszacowane, w związku z czym w jednym województwie będzie za dużo środków, a w drugim za mało, nie mamy prawnych możliwości, żeby dokonać przeniesienia tych środków z jednego województwa do drugiego. Dlatego w wielu przypadkach tworzone są rezerwy. Chcemy zachować możliwości odpowiedniego reagowania w sytuacji, gdy zaplanowane środki będą zbyt małe na finansowanie określonych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-120.4" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Biuro Studiów i Ekspertyz KS wskazało w swojej opinii na pewne nieprawidłowości. Muszę powiedzieć, że jestem tym zdziwiona. W tekście ustawy wymienia się kwotę wynagrodzeń. Jednak w rezerwie dolicza się do tej kwoty także pochodne, czyli składki na ubezpieczenia społeczne. Ustawa o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej mówi, że należy określić kwotę wynagrodzeń. Jednak należy określić także środki potrzebne na pochodne. Zawsze sytuacja była taka, że kwota wymieniona w części tekstowej ustawy była inna niż kwota zapisana w rezerwie celowej. Uważam, że jest to pomyłka przedstawicieli Biura Studiów i Ekspertyz.</u>
          <u xml:id="u-120.5" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">W opinii napisano, że jedna z rezerw została utworzona niezgodnie z prawem. Art. 66 ustawy o finansach publicznych mówi, że w budżecie państwa mogą być tworzone rezerwy celowe na wydatki, których szczegółowy podział na pozycje klasyfikacji budżetowej nie może być dokonany w okresie opracowywania budżetu, na wydatki, których źródłem finansowania są środki pochodzące ze źródeł zagranicznych, w tym również nie podlegające zwrotowi oraz na inne wydatki, gdy ustawy tak stanowią. W żadnym z tych przepisów nie powiedziano, że ma być określone przeznaczenie tych środków. Nie wiem, na jakiej podstawie sformułowane zostało twierdzenie, że ta rezerwa jest niezgodna z prawem.</u>
          <u xml:id="u-120.6" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">W rezerwie napisano, że środki będą przeznaczone na wydatki finansowane ze zwrotu środków. Zdarzają się przypadki, które ostatnio występowały przy kredytach organizacji finansowych na usuwanie skutków powodzi, że w określonym terminie samorządy nie były w stanie wydatkować środków i zwracały je do budżetu. Mogę podać wiele przykładów, jeśli będą chcieli państwo je poznać. W takich przypadkach środki były gromadzone na rachunku specjalnym środków kredytowych. Nie mogą być przeznaczone na inny cel niż na ten, na który zostały przewidziane. W związku z tym powstał problem dotyczący sposobu ponownego wydatkowania tych środków. Jeśli nie byłoby takiej możliwości, musielibyśmy te środki zwrócić kredytodawcy. Właśnie z tego powodu w 2001 r. utworzona została specjalna rezerwa.</u>
          <u xml:id="u-120.7" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Przy każdym kredycie zawierana jest umowa, w której określone zostają konkretne warunki. Jeśli kredyt jest zaciągany przez rząd, a kredytodawca - którym zazwyczaj jest Bank Światowy - stwierdzi, że kredyt został wykorzystany niezgodnie z procedurami, rząd musi go zwrócić. Możemy później egzekwować zwrot środków od samorządów terytorialnych. Jednak Bank Światowy nie będzie czekał do czasu, gdy ściągniemy te pieniądze. Należy pamiętać o tym, że samorząd na pewno wykorzystał te środki. Zbudował to, co miało być zbudowane. Jedynie procedury nie były takie, jak powinny być.</u>
          <u xml:id="u-120.8" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Mamy coraz więcej środków kredytowych, które są kierowane do samorządów. Boimy się sytuacji, która wystąpiła w roku ubiegłym. Środki kredytowe nie wygasają z mocy ustawy. Jednak wiele jednostek nie pamiętało o tym, że Rada Ministrów musi określić plan finansowy tych wydatków. Jednostki te uznały, że nie mają w tym zakresie żadnych obowiązków. Zgodnie z obowiązującym prawem jednostki te musiały zwrócić te środki, gdyż zostały one uznane za wygasające, gdyż nie zostały przewidziane w planie finansowym. W związku z tym środki na ten cel nie mogły być gromadzone. Tę rezerwę tworzymy po raz pierwszy. Zobaczymy, jaki będzie stopień jej wykorzystania i jak dużo środków zostanie zwróconych. Nie ma niebezpieczeństwa, że środki te zostaną wykorzystane na inny cel.</u>
          <u xml:id="u-120.9" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Zwrócili państwo uwagę na rezerwę przeznaczoną na wzmacnianie kondycji polskiej dyplomacji. Ta rezerwa tworzona jest po raz kolejny. Ta rezerwa ma związek z ustawą, którą rząd skieruje do Sejmu. W rządzie trwają jeszcze prace nad projektem tej ustawy. W związku z tym rezerwa przewidziana na ten cel w budżecie na 2000 r. nie została wykorzystana. Zgodnie z opinią Komisji Finansów Publicznych, środki zapisane w tej rezerwie zostały przeznaczone na sfinansowanie kosztów związanych z Kartą Nauczyciela. Nie można więc powiedzieć, że po raz trzeci finansować będziemy wzmocnienie kondycji polskiej dyplomacji. Po raz trzeci mamy nadzieję, że projekt ustawy trafi do Sejmu, co pozwoli na odpowiednie wykorzystanie tych środków.</u>
          <u xml:id="u-120.10" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Zgłosili państwo zastrzeżenia do rezerw na utworzenie nowych instytucji i zmiany organizacyjne. Na ostatnim etapie prac legislacyjnych jest ustawa o Głównym Urzędzie Administracji Publicznej. Nie ma już wątpliwości, że tę instytucję trzeba będzie powołać. W budżecie nie ma innych środków na ten cel. Zostały one przewidziane w dwóch rezerwach celowych.</u>
          <u xml:id="u-120.11" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Rezerwa zapisana w poz. 33 jest przeznaczona wyłącznie na wynagrodzenia. Przeznaczenie tej rezerwy wynika ze wspomnianej wcześniej ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej. Natomiast w poz. 56 utworzona została rezerwa na wydatki rzeczowe. Kiedy powstaje nowa instytucja, zazwyczaj zgłasza ona potrzeby dotyczące wydatków inwestycyjnych. Musi ona zakupić komputery, telefaksy, samochody, a w wielu przypadkach także siedzibę. Potrzebne jest podstawowe wyposażenie tej instytucji. Wiemy, że w przyszłym roku utworzony zostanie Główny Urząd Administracji Publicznej. Trwają także prace nad ustawą o Agencji Leków i Materiałów Medycznych, która najprawdopodobniej także zostanie utworzona w przyszłym roku. Uważam, że taka rezerwa powinna być utworzona. W 2000 r. mieliśmy ogromne kłopoty, które dotyczyły sfinansowania wydatków rzecznika praw dziecka. Rzecznik został powołany. Ustawa weszła w życie w trakcie roku budżetowego. Nie było rezerwy, która pozwalałaby na sfinansowanie tych wydatków. Ostatecznie środki na ten cel Rada Ministrów uruchomiła z rezerwy ogólnej, przy dużych wątpliwościach, czy Rada Ministrów powinna ustalać plan wydatków dla jednostki wymienionej w art. 83, której budżet ustala Sejm, w związku z czym nie podlega ona jurysdykcji Rady Ministrów. Chcieliśmy się zabezpieczyć, gdyż trwają prace nad projektami ustaw, które przewidują utworzenie nowych instytucji. Nie chcieliśmy, żeby wystąpiły problemy ze znalezieniem środków na utworzenie instytucji powołanych ustawowo w trakcie roku budżetowego. Jeśli nie będzie tych środków, takie instytucje nie będą mogły powstać. W parlamencie trwają prace nad projektami, które mają wprowadzić nowe rozwiązania w ochronie środowiska. Prace legislacyjne dopiero się rozpoczęły, w związku z czym nie można jeszcze przewidzieć, jakie rozwiązania zostaną ostatecznie przyjęte w ustawie. W wielu projektach zakłada się powołanie nowych organów. Często są to nowe organy administracji centralnej.</u>
          <u xml:id="u-120.12" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Sądzę, że w dniu dzisiejszym nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć, jakie instytucje zostaną utworzone w przyszłym roku. Zwrócę uwagę na to, że rezerwa na płace i zmiany organizacyjne jest znacznie mniejsza niż w latach poprzednich. W 2000 r. rezerwa ta została określona na poziomie 19.200 tys. zł. Z tej rezerwy wykorzystano 18.293 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-120.13" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Środki z tej rezerwy są dzielone na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów. Nie ma tu żadnej dowolności. Wnioski w sprawie przyznania środków są składane do ministra pracy i polityki społecznej, który przedstawia propozycje w sprawie rozporządzenia Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-120.14" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">W poz. 36 rezerwa została skalkulowana przy założeniu, że w 2001 r. odbędą się wybory. Powinny być środki na ewentualne zmiany w rządzie. Nie należy przesądzać o tym, że w wyniku wyborów rząd się zmieni, jednak najprawdopodobniej jakieś zmiany nastąpią. W tej rezerwie znalazły się środki na wypłatę wynagrodzeń osób odwołanych przez trzy miesiące. Przewidziano także wypłatę ekwiwalentu za urlop. Nie dotyczy to wypłaty ekwiwalentu za urlop urzędującej kadrze kierowniczej rządu. Wypłaty te dotyczyć będą wyłącznie osób odwołanych. Takie wypłaty zdarzają się w trakcie całego roku.</u>
          <u xml:id="u-120.15" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">W 2000 r. ta rezerwa została określona na 6 mln zł. Została wykorzystana 1/4 tej rezerwy, czyli 1652 tys. zł. Ministerstwo Finansów nie potrafi ocenić, czy zaplanowana w tej rezerwie kwota 12 mln zł jest duża, czy mała. Wydaje się nam, że kwota ta powinna zapewnić wypłatę w terminie trzymiesięcznych wynagrodzeń i ekwiwalentów za niewykorzystany urlop. Nie chcielibyśmy, żeby w rezerwach celowych zabrakło środków na te wypłaty. Taka sytuacja już raz się zdarzyła. Wypłaty te są dokonywane przez określone urzędy. Jeśli nie ma środków w rezerwie, wypłaty są dokonywane ze środków, którymi ten urząd dysponuje.</u>
          <u xml:id="u-120.16" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Uchwalona została ustawa o Inspekcji Transportu Drogowego. Na mocy ustawy taka inspekcja jest tworzona. Główny inspektor będzie usytuowany w strukturach rządu oraz w 16 województwach. Mogę państwa zapewnić, że minister finansów prowadził długie negocjacje z ministrem transportu i gospodarki morskiej, żeby w maksymalnym stopniu ograniczyć kwotę niezbędnych wydatków na ten cel. Jednak prace związane z utworzeniem tej inspekcji już się rozpoczęły. Środki na ten cel zostały przyznane z rezerwy na zmiany organizacyjne w 2000 r. Minister zaczyna tworzyć struktury tej inspekcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">W takim razie możemy wystąpić o obniżenie budżetu Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej o 24 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Środki zapisane w rezerwie nr 63 nie są przeznaczone dla ministra transportu i gospodarki morskiej. W znacznej części środki te przeznaczone są dla wojewodów, gdyż w każdym województwie musi powstać inspektorat transportu drogowego. W 2000 r. każde województwo dostało dwa etaty na utworzenie tej inspekcji.</u>
          <u xml:id="u-122.1" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Wątpliwości dotyczyły także rezerwy przeznaczonej na spis powszechny. Kwota wydatków niewygasających w 2000 r. w Głównym Urzędzie Statystycznym wynosi 9759 tys. zł. Są to wydatki związane ze spisem powszechnym. Chcę wyjaśnić, że w 2000 r. także środki dla Głównego Urzędu Statystycznego zostały przyznane z rezerwy celowej. Była to jednak rezerwa, z której finansowane były koszty integracji europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-122.2" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">W rezerwie zapisano kwotę 110 mln zł, która jest niezbędna do przeprowadzenia spisu powszechnego. Sugerowali państwo, że kwotę tę należałoby zapisać w budżecie Głównego Urzędu Statystycznego. Na etapie konstruowania projektu budżetu Główny Urząd Statystyczny nie był jeszcze do tego gotowy. Jeśli Główny Urząd Statystyczny będzie gotowy do dokładnego określenia klasyfikacji poszczególnych wydatków, nie będzie przeszkód, żeby w ramach prac parlamentarnych tę rezerwę zlikwidować. Nie wiem jednak, czy w tej chwili jest już możliwe określenie, do których działów i rozdziałów należy zaliczyć poszczególne wydatki. Przypomnę, że przenoszenie środków między działami jest zabronione w ustawie o finansach publicznych. Przeniesienia między rozdziałami są ograniczone do 5 proc. zapisanych w nich wydatków. Jeśli będzie możliwe sklasyfikowanie wydatków, nie ma powodów, żeby środków z rezerwy celowej nie przenieść do budżetu Głównego Urzędu Statystycznego.</u>
          <u xml:id="u-122.3" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Podobna sytuacja dotyczy rezerwy zapisanej w poz. 61. Ta rezerwa nigdy nie była kwestionowana. W tej chwili nie ma podstawy prawnej do wydatkowania tych środków. W projekcie ustawy o wykonywaniu budżetu zapisane zostało upoważnienie dla wojewody lubuskiego do wniesienia takich środków w przypadku, gdy podpisana zostanie stosowna umowa. Na pewno komputery zakupione na potrzeby spisu powszechnego pozostaną w Głównym Urzędzie Statystycznym. Nie wiemy jeszcze, czy trafią one do centrali, czy też do jednostek terenowych. Może się okazać, że zostaną one przypisane do zupełnie innego działu. Musimy poczekać na dokładne sprecyzowanie klasyfikacji tych wydatków. Wystąpię do Głównego Urzędu Statystycznego o dokładne przedstawienie wydatków zapisanych w tej rezerwie.</u>
          <u xml:id="u-122.4" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">W poz. 6 zapisana została rezerwa na usuwanie skutków powodzi. Środki z tej rezerwy nie są przeznaczone na żadne dopłaty. Środki te będą przeznaczone na współfinansowanie. W wielu przypadkach udzielenie kredytu uwarunkowane jest od wpłacenia wkładu strony polskiej. Rezerwa w wysokości 330 mln zł przeznaczona jest m.in. na zapewnienie wpłaty tych wkładów. Z tej rezerwy finansowane są również wydatki, które nie są finansowane z kredytów. Mam nadzieję, że odpowiedziałam na wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji lub zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Chcę zadać pytanie na temat rezerwy zapisanej w poz. 53. Przewidziano w niej wydatki na dotacje na inwestycje w zakresie ochrony zdrowia dla jednostek samorządu terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Ta rezerwa nie jest przedmiotem dzisiejszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Jeśli uzyskam odpowiedź, nie będę zadawał tego pytania później. W ramach inwestycji centralnych prowadzone były także inwestycje w zakresie ochrony zdrowia. Czy ta rezerwa będzie obejmować te inwestycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Rezerwy celowe w poz. 53 mają związek z ustawą z 12 maja 2000 r. o zasadach wspierania rozwoju regionalnego. Z tej ustawy wynika, że wszystkie inwestycje infrastrukturalne powinny być ujęte w kontrakcie. Nie ma wątpliwości, że inwestycje służby zdrowia są inwestycjami infrastrukturalnymi.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">W tej pozycji przewidziano środki na dofinansowanie jednostek samorządu terytorialnego. Te środki nie są przeznaczone na inwestycje wieloletnie, lecz na pozostałe inwestycje. Powstało pytanie, czy środki na ten cel powinny być zapisane w budżetach wojewodów, czy w rezerwie celowej. Ustawa stanowi, że środki na inwestycje powinny zostać zapisane w rezerwie. Dotyczy to także środków w wysokości 1 mld zł, zapisanych w poz. 52. W art. 53 ustawy o zasadach wspierania rozwoju regionalnego napisano, że środki finansowe na dofinansowanie inwestycji własnych samorządu ujętych w załączniku nr 7 do czasu zawarcia kontraktu umieszczone będą w rezerwie na wspieranie rozwoju regionalnego, do dyspozycji ministra właściwego do spraw rozwoju regionalnego. Inwestycje te są z mocy prawa wpisane do kontraktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Mam jeszcze jedno niezwykle ważne pytanie. Dotyczy ono rezerwy celowej w poz. 59 na wybory uzupełniające do Senatu. Uważam, że ta sprawa mieści się w porządku obrad. Możliwość wykorzystania rezerwy na wybory uzupełniające do Senatu wygasła z dniem 31 października 2000 r. Prezydent podjął decyzję o przeprowadzeniu wyborów uzupełniających do Senatu w dniu 28 stycznia 2001 r. W tej chwili w budżecie nie ma na ten cel środków. W związku z tą decyzją jednostki samorządu terytorialnego mają do wykonania ustawowe zadania. Muszą np. opublikować obwieszczenia.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#PosełMieczysławCzerniawski">Krajowe Biuro Wyborcze nie ma środków na przeprowadzenie tych wyborów. W związku z tym chcę zapytać, czy samorządy mogą zaciągać na ten cel zobowiązania w przeświadczeniu, że uregulują należności w dniu 3 stycznia 2001 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Rezerwa na wybory została zgłoszona przez Krajowe Biuro Wyborcze. Jest to jednostka, która podlega jedynie jurysdykcji Sejmu. W związku z tym plan jej wydatków nie był przez nas weryfikowany. W budżecie zapisano kwotę, która została zgłoszona przez Krajowe Biuro Wyborcze.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Zgodnie z ustawą o finansach publicznych podział rezerw celowych może nastąpić do 31 października. Od tej zasady nie ma żadnych wyjątków. Może należałoby się zastanowić nad tym, czy takich wyjątków nie należałoby wprowadzić do ustawy. Krajowe Biuro Wyborcze posiada środki na swoim rachunku. Z informacji przekazanych przez Biuro Ministerstwu Finansów wynika, że z rezerwy celowej przewidzianej na wydatki Krajowego Biura Wyborczego pozostało 11 mln zł. Te środki zostaną zwrócone do budżetu, gdyż nie będą wydatkowane. Wydaje mi się, że wracamy do dyskusji, która odbyła się w dniu wczorajszym. Jeśli zarządzone zostały wybory, z budżetu państwa muszą być przyznane środki na ten cel. Pojawia się pytanie, czy procedury należy rozpoczynać wtedy, gdy środki są na rachunku, czy też wystarczy, jeśli Krajowe Biuro Wyborcze zobowiąże się, że środki te zostaną przyznane z budżetu na 2001 r., jednak jeszcze przed terminem wyborów. Wydaje mi się, że w tym momencie nie występują jeszcze żadne płatności. Nie ma konieczności, żeby takie płatności były poniesione jeszcze w tym roku. Ważne jest to, żeby Krajowe Biuro Wyborcze precyzyjnie określiło wysokość środków, którymi będą dysponowały na ten cel jednostki samorządu terytorialnego. Nie może dojść do tego, że kwota zobowiązań zaciągniętych przez samorządy będzie wyższa od kwot przyznanych przez Krajowe Biuro Wyborcze z rezerwy celowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Pani dyrektor zakwestionowała w swojej wypowiedzi opinię Biura Studiów i Ekspertyz na temat rezerwy celowej zapisanej w poz. 36. Nazwa tej rezerwy jest taka sama, jak zapis w art. 15 ust. 2 pkt 2. Jednak w części tekstowej zapisano niższą kwotę. Pani dyrektor wyjaśniła, że w rezerwie zapisano wyższą kwotę, powiększając wydatki na wynagrodzenie o pochodne. Nie byłoby żadnego problemu, gdyby w rezerwie napisano, że jest ona przeznaczona na wynagrodzenia wraz z pochodnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#DyrektorElżbietaSuchocka">Wydaje mi się, że jest to dla wszystkich jasne. Jeśli z budżetu przyznawane są środki na wynagrodzenia, muszą być przyznane również środki na pochodne od wynagrodzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PosełMirosławPietrewicz">Powinno być to wyraźnie napisane. Chcę przedstawić sugestię, która dotyczy rezerwy w poz. 65. Uważam, że należy w inny sposób zapisać nazwę tej rezerwy. Nikt nie miał uwag merytorycznych do tej pozycji. Jednak nazwa tej rezerwy jest co najmniej niezręczna. Nazwa nie oddaje istoty tej rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#PosełMirosławPietrewicz">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#PosełMirosławPietrewicz">Stwierdzam, że zakończyliśmy rozpatrywanie projektu budżetu państwa na 2001 r. w częściach 81 - Rezerwa ogólna oraz 83 - Rezerwy celowe w pozycjach 6, 7, 33, 36, 45, 55, 56, 61, 62 i 65.</u>
          <u xml:id="u-133.3" who="#PosełMirosławPietrewicz">Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>