text_structure.xml 75.5 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#EdwardPaszek">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym bardzo serdecznie państwa powitać i przedstawić uczestniczących w naszym spotkaniu przedstawicieli Ziemi Nowosądeckiej, tzn. wojewodę nowosądeckiego pana Wiktora Sowę, wójta gminy Łącko pana Franciszka Młynarczyka, przewodniczącego Rady Gminy Łącko pana Jana Golonkę, prezesa działającego na południu Polski oddziału FAPA pana Franciszka Kadzika, dyrektora Wydziału Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Urzędu Wojewódzkiego Jana Opiło, dyrektora Ośrodka Doradztwa Rolniczego Jana Bastę, dyrektora Sadowniczego Zakładu Doświadczalnego w Brzeźnej pana Franciszka Kołodziejczyka, prezesa Spółdzielni Ogrodniczej w Nowym Sączu, pana Jana Gizę, prezesa Spółdzielni Ogrodniczej w Limanowej pana Jana Wójciaka oraz okolicznych sadowników i członków zarządu gminy Łącko.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#EdwardPaszek">Dokonując, tej być może, zbyt obszernej prezentacji chciałbym, abyście państwo dowiedzieli się, kto uczestniczy w tym spotkaniu, które - czego nie ukrywam - jest dla nas wszystkich ogromnym wydarzeniem. W ramach przygotowań do dzisiejszego posiedzenia Komisji, pan prof. Makosz opracował informację dotyczącą stopnia przygotowania naszego sadownictwa do tak ważnego momentu, jakim będzie przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. W informacji tej przedstawiono działania, jakie powinniśmy podjąć chcąc w dostateczny sposób przygotować się do rozwiązania oczekujących nas problemów a także do wykorzystania szans, które przed nami staną w momencie integracji. Ponieważ pan prof. Makosz nie mógł osobiście uczestniczyć w dzisiejszym spotkaniu, przygotowaliśmy pisemną formę tekstu jego wystąpienia, którą dostarczymy państwu po zakończeniu obrad. Pragnę dodać, że główną ideą tego opracowania jest konieczność połączenia się wszystkich sadowników w większe organizacje, bowiem w przeciwnym wypadku nie zdołają oni sprostać ostrej konkurencji. Oczywiście jednym z ważnych elementów tego procesu jest również konieczność wykorzystania pomocy państwa udzielanej w formie różnego rodzaju kredytów preferencyjnych, które pozwoliłyby na stworzenie odpowiedniej bazy, a tym samym na dobre i atrakcyjne przygotowanie towaru, które zapewniłoby jego konkurencyjność na innych rynkach.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#EdwardPaszek">Myślę, że zadania wymienione w tym opracowaniu stoją przed wszystkimi uczestnikami dzisiejszego spotkania, albowiem sadownicy muszą zrozumieć, że jedyną szansą powodzenia jest zjednoczenie ich wysiłków w większych organizmach, naukowcy muszą przedstawić propozycje wprowadzenia do praktyki nowych, bardziej doskonałych odmian, natomiast osoby zajmujące się wdrażaniem ich osiągnięć muszą efektywnie pośredniczyć pomiędzy nauką a organizatorami produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#EdwardPaszek">Jeżeli można, to prosiłbym, aby wójt gminy Łącko, pan Młynarczyk, przedstawił państwu kilka informacji nt. naszej gminy a następnie oddałbym głos przewodniczącemu sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej panu posłowi Stanisławowi Kalembie, ponieważ jest to posiedzenie Komisji, w którym uczestniczymy na prawach gospodarzy tego terenu, dziękując jednocześnie za zaproszenie i stworzenie nam możliwości przedstawienia nurtujących nas problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WójtgminyŁąckoFranciszekMłynarczyk">Chciałbym bardzo serdecznie powitać członków sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na terenie naszej gminy, której powierzchnia wynosi ok. 130 km2, a w 16 sołectwach wchodzących w skład gminy zamieszkuje obecnie 14.200 osób. Część powierzchni gminy zajmują uprawy sadownicze i mogę powiedzieć, że według danych pochodzących z ostatniego spisu rolnego ich powierzchnia sięga prawie 1600 ha. Hodowla bydła rzeźnego i mlecznego jest drugim pod względem ważności rodzajem działalności przynoszącej dochód zamieszkującym gminę rolnikom i mam nadzieję, że trzecią - pod względem ważności - dziedziną przynoszącą określony dochód będzie turystyka i agroturystyka, z tym że zacznie ona naprawdę przynosić dochody dopiero wtedy, gdy zgłaszane przez Zarząd i Radę Gminy wnioski zostaną uwzględnione przez kierownictwo resortu, reprezentowane podczas dzisiejszego posiedzenia przez pana wiceministra Jacka Soskę tzn. gdy otrzymamy zezwolenie na produkcję śliwowicy w gospodarstwach rolnych. W tej chwili jednak mogę jedynie wyrazić nadzieję, że już wkrótce działalność ta stanie się faktem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WójtgminyŁąckoFranciszekMłynarczyk">Na temat problemów naszej gminy można mówić bardzo długo, ale nie chciałbym państwa zanudzać niezbyt istotnymi szczegółami. Bardzo się cieszę, podobnie jak mieszkańcy gminy, że dostąpiliśmy zaszczytu goszczenia w Łącku przedstawicieli sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, bowiem - o ile pamiętam - nie doświadczyliśmy dotychczas takiego wydarzenia, chociaż gościliśmy już zarówno pana prezydenta, jak i pana premiera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełStanisławKalemba">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym otwierając wyjazdowe posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej serdecznie powitać zarówno członków Komisji, jak i posłów będących przedstawicielami społeczności mieszkającej na tych terenach, którzy nie są członkami naszej Komisji. W imieniu parlamentarzystów chciałbym serdecznie powitać pana wiceministra Jacka Soskę, wojewodę nowosądeckiego pana Wiktora Sowę, przewodniczącego Wojewódzkiego Sejmiku Samorządowego pana Edwarda Paszka, wójta gminy Łącko pana Franciszka Młynarczyka oraz wójta gminy Czarny Dunajec pana Kazimierza Dzielskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełStanisławKalemba">Pozwolę sobie obecnie przedstawić państwu gości, którzy reprezentują instytucje centralne tzn. prezesa Agencji Rynku Rolnego pana Kazimierza Gutowskiego, wicedyrektor Departamentu Zespołu Analiz i Programów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa panią Jagodę Walczak. Pragnę również bardzo serdecznie powitać przedstawicieli sadowników działających na terenie woj. nowosądeckiego.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełStanisławKalemba">Chciałbym podkreślić, że głównym tematem wyjazdowego posiedzenia Komisji są warunki funkcjonowania rolnictwa i gospodarki hodowlanej na terenach górskich i podgórskich. Temat ten związany jest bezpośrednio z projektem uchwały o zrównoważonym rozwoju terenów górskich i podgórskich, która zgodnie z decyzją Prezydium Sejmu, została skierowana do pierwszego czytania w naszej Komisji, a do jej reprezentowania upoważniony został pan poseł Andrzej Gąsienica-Makowski. Pragnę podkreślić, że w związku z małopolskim programem regionalnym, który swoim zasięgiem obejmuje również woj. nowosądeckie, prezydium Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej już w kwietniu br. zapoznało się z problemami woj. tarnowskiego i krośnieńskiego podczas wyjazdowego posiedzenia w którym brali udział pan wicepremier Roman Jagieliński oraz pan wiceminister Jacek Soska. Mogę więc stwierdzić, że program, który państwo nam zaprezentowali oraz memoriał górski są nam doskonale znane.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełStanisławKalemba">Myślę, że wszyscy członkowie Komisji zgodzą się ze mną, iż w tej chwili powinniśmy oddać głos sadownikom, do których uwag i wniosków ustosunkują się następnie przedstawiciele instytucji centralnych tzn. pan wiceminister Jacek Soska, przedstawiciele obydwu agencji oraz panie i panowie posłowie biorący udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że członkowie Komisji przyjęli zaproponowane przed chwilą sposób prowadzenia obrad, który umożliwi poświęcenie większości naszego czasu na wysłuchanie opinii działających na tym terenie sadowników.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ nie usłyszałem sprzeciwu, uznaję, że członkowie Komisji przyjęli proponowany porządek obrad i w związku z tym chciałbym państwa zachęcić do zabierania głosu w dyskusji. Ponieważ musimy brać pod uwagę upływający czas oraz realizację następnych punktów naszego bardzo bogatego programu, prosiłbym, aby pan poseł Gąsiennica Makowski tak określił czas ewentualnych wystąpień, abyśmy mogli w pełni wyczerpać interesujące nas zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełAndrzejGąsienicaMakowski">Bardzo bym państwa prosił o krótkie i skondensowane wypowiedzi, ponieważ czas, którym dysponują członkowie Komisji jest dość ograniczony. Według programu posiedzenie Komisji powinno się zakończyć o godz. 16.30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełStanisławKalemba">Myślę, że na wysłuchanie wszystkich racji powinniśmy poświęcić minimum godzinę czasu i dlatego proponuję, abyśmy bezzwłocznie przystąpili do dyskusji. Czy ktoś z państwa wyraża chęć zabrania głosu w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorSadowniczegoZakładuDoświadczalnegowBrzeznejPawełKołodziejczak">Z zebranych przez nas informacji wynika, że w woj. nowosądeckim na 1 mieszkańca produkuje się ok. 125 kg jabłek. Jest to ilość, która przewyższa możliwości konsumpcyjne naszych obywateli i dlatego musimy je sprzedawać poza granicami naszego województwa. W związku z tym przygotowaliśmy programy, które mają ułatwić sadownikom zorganizowanie się w różnego rodzaju związki i umożliwić zagospodarowanie dużej masy owoców.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DyrektorSadowniczegoZakładuDoświadczalnegowBrzeznejPawełKołodziejczak">Chyba nie będę oryginalny, jeżeli w trakcie swojej wypowiedzi zwrócę się do państwa z prośbą o pomoc, polegającą na takim przygotowaniu kolejnych programów, aby umożliwiały gospodarstwom sadowniczym działającym na tym terenie podejmowanie wspólnych, bardzo kosztownych przedsięwzięć inwestycyjnych. Myślę w tej chwili o chłodniach z ultra niskim stężeniem atmosfery, które spowodowałyby, że nasze jabłka byłyby konkurencyjne w stosunku do jabłek sprowadzanych w okresie od maja do lipca z zagranicy. Myślę, że najprostszą formą, służącą realizacji naszych zamierzeń, byłyby tanie kredyty a także pieniądze społeczne, które umożliwiłyby nam bardzo szybką modernizację istniejących przedsiębiorstw w zakresie przechowywania i pakowania jabłek.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DyrektorSadowniczegoZakładuDoświadczalnegowBrzeznejPawełKołodziejczak">Uważam, że działający na tych terenach sadownicy osiągają produkty bardzo wysokiej jakości, a moją opinię na ten temat może potwierdzić fakt, że w okolicznych gospodarstwach notuje się najwyższy w kraju udział nowych odmian, zaakceptowanych przez naszych klientów.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#DyrektorSadowniczegoZakładuDoświadczalnegowBrzeznejPawełKołodziejczak">Chciałbym ponadto zwrócić uwagę, że w naszym regionie, który oprócz woj. nowosądeckiego, obejmuje także woj. bielskie i krakowskie, zostało zarejestrowane stowarzyszenie integrowanej produkcji owoców, w ramach którego jeszcze w tym roku - jak się spodziewamy - ok. 30 sadowników uzyska certyfikaty, a preferowany na naszym terenie sposób produkcji jest wzorowany na zasadach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#DyrektorSadowniczegoZakładuDoświadczalnegowBrzeznejPawełKołodziejczak">Nie chcąc zabierać cennego czasu, który powinniśmy przeznaczyć na wysłuchaniu opinii miejscowych sadowników, chciałbym na zakończenie jeszcze raz podkreślić fundamentalne znaczenie pomocy finansowej, która niekoniecznie musiałaby przybrać formę tanich kredytów, ale byłaby wskazana w przypadku budowy dużych obiektów. Pracujący na tym terenie sadownicy często wyjeżdżają do krajów Europy zachodniej, gdzie zapoznają się z intensywną uprawą sadowniczą, a przy okazji dowiadują się. że w pierwszej fazie swej działalności sadownicy tych krajów otrzymali olbrzymie wsparcie finansowe od ich rządów.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#DyrektorSadowniczegoZakładuDoświadczalnegowBrzeznejPawełKołodziejczak">Pragnę dodać, że sadownictwo to nie tylko jabłka, ale także np. maliny. Stojące przed państwem pojemniki zawierają owoce polskiej odmiany maliny o nazwie „Polana”, która została wyhodowana w naszym zakładzie w Brzeznej. Specjalną właściwością tej odmiany jest to, że jej owoce nadają się do zbioru od końca sierpnia aż do mrozów. Muszę powiedzieć, że obserwujemy ogromne zainteresowanie towarzyszące tej odmianie nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#DyrektorSadowniczegoZakładuDoświadczalnegowBrzeznejPawełKołodziejczak">Myślę, że jeżeli rozpoczniemy dużą, zorganizowaną produkcję jabłek, to w niedalekiej przyszłości będziemy mogli w zorganizowany sposób hodować i sprzedawać owoce jagodowe. Niektórzy z naszych znajomych, którzy zakupili licencję na produkcję tej odmiany maliny, wywożą duże ilości jej owoców do Wiednia co świadczy o tym, że istnieje ogromna szansa na rozwinięcie skali jej eksportu i sprzedaż znacznie większych partii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełStanisławKalemba">Dziękuję panu za interesującą wypowiedź i bardzo proszę aby udział w dyskusji wzięli przedstawiciele miejscowych sadowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorRegionalnegoOśrodkaFundacjiFAPAFranciszekKadzik">Działaniami naszego ośrodka obejmujemy 5 województw południowej Polski tzn. woj. katowickie, bielskie, krakowskie, nowosądeckie i tarnowskie. Naszą działalność rozpoczęliśmy stosunkowo niedawno, bowiem pierwsze programy zostały uruchomione w 1994 r. Do tej pory podpisaliśmy 7 kontraktów na realizację programów, z których 3 dotyczą sadownictwa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#DyrektorRegionalnegoOśrodkaFundacjiFAPAFranciszekKadzik">Chciałbym, jeżeli państwo pozwolą, skoncentrować się na jednym z tych trzech programów dotyczącym nowych form spółdzielczości. Uważam, że jednym z najtańszych sposobów adaptacji naszego rolnictwa działającego na Podkarpaciu do wymogów gospodarki rynkowej jest stworzenie możliwości organizowania się poszczególnych gospodarstw w grupy marketingowe lub inne formy, które pozwolą im na inwestowanie w nowoczesne urządzenia i obiekty przechowalnicze, co w przypadku pojedynczych gospodarstw byłoby po prostu niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#DyrektorRegionalnegoOśrodkaFundacjiFAPAFranciszekKadzik">W chwili obecnej nie obserwujemy jednak tendencji do samoorganizowania się producentów, ponieważ rozwój działalności spółdzielczej jest ograniczony podatkami nie istniejącymi w krajach Unii Europejskiej. Ostatnio zorganizowaliśmy wycieczkę do 4 krajów zachodnich, tzn. Niemiec, Szwajcarii, Płd. Tyrolu i Austrii, w których funkcjonują bardzo silne formy spółdzielczości. Szczególnie mocno są one rozwinięte w Płd. Tyrolu, a maleńkie gospodarstwa rolne położone w tym regionie, znakomicie funkcjonują w warunkach gospodarki rynkowej. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że żadne z tych gospodarstw nie poniosło wielkiego wysiłku finansowego związane z wybudowaniem nowoczesnych obiektów przechowalniczych i organizację nowoczesnego marketingu. Tego rodzaju działania są więc możliwe, ale tylko w sytuacji, gdy organizacje spółdzielcze nie są gnębione podatkami.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#DyrektorRegionalnegoOśrodkaFundacjiFAPAFranciszekKadzik">Zarówno w swoim, jak i w imieniu wszystkich sadowników chciałbym zaapelować do państwa o podjęcie działań zmierzających do takiej nowelizacji prawa spółdzielczego, która umożliwiałaby powstawanie i funkcjonowanie małych grup o charakterze produkcyjno-marketingowym. Uważam, że jest to niezmiernie potrzebne zwłaszcza w naszej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełStanisławKalemba">Bardzo dziękuję za wnioski, które w moim przekonaniu są najcenniejszym owocem każdej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełStanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczącyWojewódzkiegoSejmikuSamorządowegoEdwardPaszek">Jeżeli można, to chciałbym przedstawić państwu pewne wnioski, które - korzystając z nadarzającej się okazji - chciałbym skierować do przedstawicieli rządu i parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczącyWojewódzkiegoSejmikuSamorządowegoEdwardPaszek">Nawiązaliśmy współpracę z gminą Pulz w Austrii, w której dochody uzyskiwane z 5 hektarowego gospodarstwa sadowniczego nie zapewniają rodzinie sadownika średniego poziomu utrzymania i dlatego jest on zmuszony przetwarzać produkowane owoce lub świadczyć usługi turystyczne i noclegowe. Korzystając z uzyskanych w tej gminie doświadczeń opracowaliśmy dla 5 gmin program nazywany „drogą jabłkową”, który zakłada utworzenie związku gmin w skład którego wchodziłyby 3 gminy tzn., Podegrodzie, Rukowica, Łącko, w których dominującą formą działalności byłoby sadownictwo i 2 gminy, tzn. Kamienica i Ochotnica, prowadzące działalność turystyczną i rekreacyjną.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PrzewodniczącyWojewódzkiegoSejmikuSamorządowegoEdwardPaszek">Myślę, że najwięcej informacji o problemach sadownictwa będą mogli państwu przedstawić obecni na sali przedstawiciele sadowników i dlatego chciałbym jedynie dodać, że w kronikach pochodzących jeszcze sprzed 1939 r. znajduje się informacja, iż na terenie Łącka produkowano w tym okresie 5 tys. ton owoców. W tej chwili miejscowi sadownicy produkują 20 tys. ton jabłek, 200–400 ton śliwy węgierki - ale jej produkcja wygasa ze względu na chorobę, z którą nie mogą sobie poradzić nasi naukowcy, 50 ton malin, 100–200 ton czerwonej i czarnej porzeczki. Z przedstawionych liczb wynika, że na terenie gminy Łącko produkuje się dosyć znaczą ilość owoców i dlatego przeraża nas konieczność sprzedaży owoców naszej pracy w postaci surowca odbiorcom spoza gminy, gdy tymczasem na 14.200 mieszkańców jest 1.380 bezrobotnych, z których tylko 480 pobiera zasiłki. W związku z tym działania podejmowane przez nasz samorząd muszą zmierzać do stworzenia takiej sytuacji, w której możliwe będzie przetworzenie owoców pracy naszych sadowników połączone z wykorzystaniem istniejącej na naszym terenie siły roboczej.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PrzewodniczącyWojewódzkiegoSejmikuSamorządowegoEdwardPaszek">W austriackiej gminie, o której wspomniałem na początku swojego wystąpienia, znajduje się wspólna przechowalnia owoców, w której można zmagazynować 8 tys. ton jabłek, a zadaniem sadownika jest wyprodukowanie, zebranie i dostarczenie owoców prosto z sadu do przechowalni, z tym że pieniądze za dostarczony towar sadownik otrzymuje dopiero po jego sprzedaniu z nieomal półrocznym opóźnieniem.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PrzewodniczącyWojewódzkiegoSejmikuSamorządowegoEdwardPaszek">Wydaje mi się, że z całą pewnością zainteresuje państwa sposób w jaki wybudowano tę przechowalnię. Otóż w 60% kosztów jej budowy partycypowało państwo, natomiast pozostałą część pieniędzy zebrali sami sadownicy, będący udziałowcami spółdzielni, która ostatnio na tyle okrzepła, że mogli sobie pozwolić na zakup najnowocześniejszej linii do pakowania owoców. Istnieje szansa zakupienia przez nas starej linii, ale rodzi się pytanie, czy nabycie tylko samej linii jest w pełni uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PrzewodniczącyWojewódzkiegoSejmikuSamorządowegoEdwardPaszek">Myślę, że o pozostałych problemach poinformują państwa uczestniczący w dzisiejszym posiedzeniu praktycy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy ktoś z państwa zechciałby przedstawić problemy, z którymi borykają się sadownicy w swojej codziennej działalności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SadownikZbigniewFrączek">Ciesząc się z przybycia tak szacownego gremium do Łącka, chciałbym poruszyć bardzo ważny, moim zdaniem, problem, który związany jest z odpowiedzią na pytanie, jakie korzyści osiągniemy wstępując do Unii Europejskiej. O ile wiem, pan wiceminister Soska był przeciwnikiem przystąpienia Polski do wspólnoty, co mnie bardzo cieszy, ponieważ przyznam szczerze, że moje zaniepokojenie budzą następujące przykłady.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SadownikZbigniewFrączek">Ponieważ dużo podróżowałem po krajach Europy zachodniej, dysponuję pewną wiedzą nt. rzeczywistego oblicza sytuacji i wiem, że np. przed 1990 r. w krajach Unii Europejskiej wspominano o 20% ograniczeniu produkcji sadowniczej, bowiem przy tej samej ilości nasadzeń następował stały wzrost plonów z 1 ha przy niezmienionej chłonności rynków zachodnich, która wynosiła ok. 8,5 mln ton jabłek rocznie. W ostatnich latach, dzięki nie sprzyjającym warunkom pogodowym, produkcja jabłek utrzymuje się na stałym poziomie, z tym że nastąpił gwałtowny wzrost sprzedaży owoców na rynek rosyjski, która w przypadku Holandii osiągnęła 25%, a w przypadku Włoch 15% całej produkcji tych krajów.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#SadownikZbigniewFrączek">Myślę, że nie powinniśmy na razie przesądzać o naszym przystąpieniu do Unii Europejskiej, a jeżeli już na nie się zdecydujemy, to patrząc na ten problem z perspektywy interesów polskiego rolnictwa, powinniśmy maksymalnie przedłużyć czas trwania tego procesu, ponieważ według ogólnie dostępnych szacunków tylko 3% naszych producentów rolnych jest przygotowanych do funkcjonowania w strukturze Unii.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#SadownikZbigniewFrączek">Wysłuchałem niedawno wypowiedzi zachodniego przemysłowca działającego w branży spożywczej, który na pytanie jednego z parlamentarzystów, co sądzi na temat sytuacji rolnictwa fińskiego po przystąpieniu tego kraju do Unii stwierdził, że prawdopodobnie zupełnie upadnie, ponieważ nie wytrzyma konkurencji. Reakcja jego rozmówcy była bardzo charakterystyczna - „to dobrze, bo przecież o to nam chodziło, abyśmy naszą żywność mogli sprzedawać do Finlandii”.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#SadownikZbigniewFrączek">Myślę, że przystąpienie Polski do Unii z całą pewnością będzie oznaczało pełne otwarcie polskiego rynku dla towarów zagranicznych, a musimy pamiętać, że rolnictwo zachodnioeuropejskie, mimo propagandowych haseł twierdzących, że tak nie jest, jest dotowane i mogę państwu podać wiele przykładów potwierdzających tę opinię. Np. w Niemczech umarza się w 80% kredyty przeznaczone na zakup deszczowni, a dotacje służą np. obniżeniu ceny środków ochrony roślin. W moim przekonaniu, przystępując do Unii Europejskiej powinniśmy postawić pewne warunki żądając odpowiednich dotacji oraz pomocy w dostosowaniu polskiego rolnictwa do wymogów Unii.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#SadownikZbigniewFrączek">Chciałbym usłyszeć od państwa, jakie korzyści osiągniemy przystępując do Unii Europejskiej, bowiem mogę państwu przedstawić długą listę ujemnych skutków tego kroku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwNowymSączuAntoniGiza">Nasza spółdzielnia, co jest bardzo istotne, jest spółdzielnią producentów i chociaż przetrwała ostatni okres, jako jedna z nielicznych spółdzielni w kraju, to jednak trzeba powiedzieć, że borykamy się z bardzo poważnymi problemami wynikającymi z braku informacji i wykorzystywania istniejącej sytuacji przez inne podmioty gospodarcze. Mimo iż na pewno zaletą jest posiadana przez nas dosyć duża baza skupowa, to jednak jej utrzymanie pociąga za sobą dosyć istotne koszty, ponieważ przy braku jakichkolwiek ulg musimy płacić podatki - wynoszące ok. 150 mln zł miesięcznie - nawet za trwający 8 miesięcy okres, w którym nie prowadzimy skupów.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwNowymSączuAntoniGiza">W niektórych obiektach wykorzystywanych do przechowywania owoców, funkcjonują jeszcze stare urządzenia chłodnicze, które należałoby wymienić na nowe i chociaż banki oferują nam różnego rodzaju kredyty preferencyjne, których stopa oprocentowania wynosi 19%, uważamy, że są one jednak zbyt drogie. Z rozmów jakie przeprowadziłem z producentami wynika, że oczekiwaliby oni dużo tańszych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwNowymSączuAntoniGiza">Kolejnym problemem jest kierunek naszego eksportu, który osiągnął dosyć pokaźne rozmiary i dotychczas był skierowany głównie na Zachód Europy obejmując głównie owoce miękkie. Mimo iż stworzyliśmy bazę chłodniczą, którą - nie ponosząc większego ryzyka - moglibyśmy przystosować do zwiększonego zapotrzebowania, to i tak napotykamy na przeszkody w postaci braku kredytów preferencyjnych przeznaczonych na skup owoców. Pomimo że możemy korzystać z kredytów przeznaczonych na rezerwy zimowe, to jednak nie możemy korzystać z kredytów przeznaczonych na skup, co przy panującej dużej konkurencji powoduje, iż producenci poszukują innych partnerów.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwNowymSączuAntoniGiza">Jak państwu wiadomo, w naszym regionie gospodarstwa sadownicze są bardzo rozdrobnione i w związku z tym nie możemy wyeksportować owoców jednego producenta, tylko musimy łączyć partię owoców pochodzących od 5–6 producentów, a w przypadku Łomowiec Wielkich od 30–40% i na tym polega między innymi, rola naszej spółdzielni.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwNowymSączuAntoniGiza">Myślę, że w obecności posłów należy wyrazić pogląd, iż w ostatnich latach polska spółdzielczość została doprowadzona do całkowitego upadku ale mimo że obecna jej sytuacja jest bardzo trudna, to jednak sądzę, że nie jest ona zupełnie beznadziejna. Myślę, że w celu poprawienia jej losu konieczne jest podjęcie pewnych działań zmierzających do wprowadzenia rozwiązań ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwLimanowejJanWójciak">Głównym problemem, z którym boryka się nasza spółdzielnia jest przetwórstwo skupionych od rolników płodów. Ponieważ należy ona do najstarszych spółdzielni w kraju, dysponujemy przestarzałym parkiem maszynowym, którego nie możemy wymienić ze względu na bardzo wysokie podatki obciążające naszą działalność oraz bardzo wysokie oprocentowanie kredytów.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwLimanowejJanWójciak">Kwestia tanich kredytów ma ogromne znaczenie również w bieżącej działalności spółdzielni, która za skupione od rolników owoce musi - w wyniku istniejącej konkurencji - płacić gotówką, a jak państwo doskonale się orientują, skupione owoce przynoszą spółdzielni dochód dopiero po ich przetworzeniu i sprzedaniu wyprodukowanych przetworów w późniejszym okresie. Mimo iż nasza współpraca z Bankiem Gospodarki Żywnościowej układa się nie najgorzej, sądzę, że dzisiejsze spotkanie, w którym uczestniczą przedstawiciele kompetentnych władz, powinno przyczynić się do bliższego poznania problemów przetwórstwa, które jeżeli nie skupi i nie przetworzy owoców pracy rolnika, to jest oczywiste, że producenci nie będą w stanie sprzedać wyprodukowanych przez siebie płodów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PrezesSpółdzielniOgrodniczejwLimanowejJanWójciak">Sądzę, że najważniejszym instrumentem, który usprawniłby naszą działalność i zapewniłby rolnikom zbyt wyprodukowanych przez nich owoców są zarówno tanie kredyty preferencyjne przeznaczone dla zakładów przetwórczych, jak i ulgi podatkowe. Płacone bowiem przez zakłady przetwórcze podatki osiągnęły obecnie wręcz horrendalny poziom a według zgodnej opinii producentów podatki od działalności związanej z przetwórstwem spożywczym, powinny być ustalone na dużo niższym niż obecnie poziomie i jest to jeden z najważniejszych postulatów, jakie chciałem skierować do członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełStanisławKalemba">Chciałbym podziękować panu za konkretne wnioski, które będziemy mogli uwzględnić w pracach naszej Komisji. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby przedstawić jakieś problemy lub wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SadownikStanisławFaron">Przysłuchując się dyskusji nt. przystąpienia Polski do Unii Europejskiej odnoszę wrażenie, że w tej chwili najbardziej pragnie tego pan prezydent, trochę mniej rząd, natomiast nikt nie pyta o zdanie całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#SadownikStanisławFaron">Mimo że zarzut ten nie dotyczy obecnego Sejmu, chciałbym jednak stwierdzić, że poprzednie parlamenty i rządy zdecydowały się po 1989 r. na całkowite i celowe rozbicie spółdzielczości, co spowodowało, że gdy w tej chwili mówimy o konieczności budowania struktur spółdzielczych, to natychmiast pojawia się problem niezbędnych do tego celu środków finansowych. Tymczasem powinniśmy pamiętać o tym, że przez bardzo długi okres swego funkcjonowania, istniejące do 1989 r. spółdzielnie wypracowały ogromny majątek, który został rozproszony i w 95% dostał się w niewiadome ręce. Muszę szczerze powiedzieć, że nie wierzę w to, iż pozostałe 5% spółdzielni utrzyma swoją działalność. Ponieważ pan prezes Wójciak rozwodził się przed chwilą na temat kredytów preferencyjnych, chciałbym go zapytać, jaka jest wysokość zadłużenia jego spółdzielni? 40–50 mld zł? O czym wobec tego możemy rozmawiać?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#SadownikStanisławFaron">Ponieważ sadownicy z uwagi na swoje zainteresowania, dosyć dużo podróżują po Europie, potrafią sprecyzować zagrożenia, jakie, ich zdaniem, wiążą się z przystąpieniem Polski do struktur europejskich. Myślę, że czynnikiem, który wzbudza najwięcej obaw nie jest wbrew pozorom ani jakość, ani wielkość produkcji, ale przewaga technologiczna zachodnich producentów w zakresie organizacji procesu dystrybucji wyprodukowanych owoców, już od momentu ich zbioru. Myślę, że w tej dziedzinie znajdujemy się przynajmniej 100 lat za krajami Europy zachodniej i albo Polska, która ma ogromne tradycje i potencjał sadowniczy, po przystąpieniu do Unii Europejskiej wzbogaci się o kilkaset tysięcy bezrobotnych na wsi, albo musi stworzyć realny program.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#SadownikStanisławFaron">Musimy pamiętać o tym, że jesteśmy w bardzo korzystnej sytuacji jeżeli chodzi o rynek wschodni oraz południowy i gdyby w tej chwili nasze państwo zdecydowało się na wsparcie sadownictwa w zakupie nowych technologii, to nie ulega żadnych wątpliwości, że byłoby ono w stanie zwrócić zainwestowane w tym celu pieniądze do budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#SadownikStanisławFaron">Jeden z moich przedmówców wspomniał o kompleksowym rozwiązaniu kwestii przetwórstwa i muszę powiedzieć, że uważam, iż jest to jedna z najważniejszych i najpilniejszych kwestii. Pragnę przypomnieć, że za czasów komuny, z której dzisiaj wszyscy się wyśmiewają, wybudowano w Polsce jeden z najpotężniejszych kompleksów produkcji koncentratów warzywno-owocowych w Europie. Muszę przyznać, że nie widziałem na zachodzie Europy takich zakładów, jak Hortex i dlatego przy okazji chciałbym podziękować członkom obecnej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej za podjęcie konkretnych działań zmierzających do poprawy sytuacji tego giganta. Mam nadzieję, że tego rodzaju działalność będzie nadal kontynuowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z przedstawicieli sadowników biorących udział w dzisiejszym posiedzeniu, chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ nie widzę nowych zgłoszeń oddam w tej chwili głos paniom i panom posłom, a następnie przedstawicielom urzędów centralnych, po których wystąpieniach spróbowalibyśmy dokonać podsumowania naszej dzisiejszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Pragnę zabrać głos, ponieważ pracując w spółce działającej w Naramowicach, która zajmuje się uprawą sadów i warzyw szklarniowych, spotykam się z podobnymi problemami. Uważam, że chociaż wszystkie użyte przez państwa argumenty są racjonalne, to i tak przystąpimy do Unii Europejskiej. Mimo że zmarnowaliśmy do tej pory 5 minionych lat, to z niektórych państwa wypowiedzi, jak sądzę, wynika, że nadal marnujemy cenny czas. Proszę sobie przypomnieć porzekadło pochodzące jeszcze z czasów średniowiecznej Polski o brzozowej miotle, której nie złamie nawet największy siłacz w przeciwieństwie do pojedynczych gałązek, które może złamać nawet małe dziecko. Jeżeli wszyscy sadownicy działający na terenie tego województwa utworzyliby jedną spółkę, to wtedy byłaby ona w stanie zwyciężyć w konfrontacji z producentami z Belgii lub Holandii. Jeżeli tego nie zrobią, to z góry stoją na straconej pozycji i nie pomogą im żadne programy i środki finansowe. Uważam, że w tego rodzaju rozumowaniu tkwi sedno całego problemu, który musimy w końcu rozwiązać. Mimo że mieszkańcy gór znani są ze swego uporu, a poznaniacy ze swej pracowitości, to jednak ani jedni ani drudzy nie są w stanie przełamać nawyku do samodzielnego działania.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełAndrzejAumiller">Chciałbym powiedzieć, że wielokrotnie rozmawiałem z panem wicepremierem Jagielińskim, który także jest sadownikiem i doskonale rozumie, że musimy w przyszłym roku uruchomić nowe linie produkcji sadowniczej począwszy od nasadzeń, poprzez grodzenie i nawadnianie sadów, na stworzeniu przetwórstwa i budowanie nowych przechowalni kończąc.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PosełAndrzejAumiller">Muszę państwu powiedzieć, że chociaż produkuję 5 tys. ton jabłek, 140–150 ton wiśni, 100 ton śliwek, nie wspominając już o innych owocach, to jednak mimo wszystko jest to zbyt mała skala produkcji aby można było z niej utworzyć partie eksportowe.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#PosełAndrzejAumiller">Mimo że eksportujemy wyprodukowane owoce, nie są to jednak znaczące ilości i dlatego od sąsiadujących ze mną sadowników skupiłem w tym roku i wyeksportowałem 480 ton świeżej wiśni i muszę przyznać, że wątpię, aby tak postąpiła jakąkolwiek firma handlowa. Ponadto eksportujemy również szparagi, zarówno własne, jak i te, które skupujemy od sąsiadujących z nami producentów którzy uprawiają 1 lub 2 ary.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#PosełAndrzejAumiller">Już od roku wysyłam do innych producentów odezwy z propozycją zjednoczenia wysiłków i utworzenia jednej spółki, która potrafiłaby np. wykorzystać uzbrojony teren budując na nim odpowiednie hale i chłodnie z częścią sortowniczą wyposażoną w urządzenia służące zarówno do sortowania jabłek, jak i pomidorów, ponieważ w skład tej spółki obok sadowników muszą wchodzić również ogrodnicy prowadzący uprawy szklarniowe, producenci owoców miękkich oraz producenci warzyw gruntowych i szklarniowych aby cała ta instytucja działała przez cały rok, co zapewni minimalizację kosztów. Wtedy, pan prezes Frączek nie mógłby powiedzieć, że mimo iż zakład pracuje tylko przez 4 miesiące musi płacić podatek za 12 miesięcy. Na całym świecie płaci się podatki i dlatego produkcję należy zorganizować w taki sposób, aby zakład działał przez cały rok prowadząc marketing obejmujący wyroby całej spółki, brał udział w targach i wystawach międzynarodowych, dysponował wspólnym, jak najtańszym a jednocześnie bardzo atrakcyjnym opakowaniem zgodnym z międzynarodowymi standardami.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#PosełAndrzejAumiller">Chciałbym państwa poinformować, że w tym roku Rosjanie na giełdach w Holandii zakupili 1 mln ton jabłek. Czy tego 1 mln ton nie mogli kupić w Polsce? Muszę przyznać, że sam sprzedałem Rosjanom 750 ton jabłek otrzymując za nie dobrą cenę, podczas gdy moi koledzy oddawali im jabłka dosłownie za grosze. Dzisiaj spotykam się z podobną sytuacją, ponieważ sprzedając do Niemiec kompot wiśniowy, za który otrzymuję 1,1 marki obserwuję, że większe zakłady przetwórcze, w tym także Hortex, sprzedają taki sam kompot za 95 fenigów. Dlaczego - skoro Niemcy i tak muszą kupić w Polsce 1,5 mln sztuk słoików? Zresztą podobna sytuacja istnieje także w przypadku kompotu ze śliwek. W momencie gdy powstałaby wspomniana przeze mnie spółka, która śledziłaby rozwój sytuacji w poszczególnych krajach, możliwości jej działania byłyby nieporównywalnie większe niż możliwości pojedynczego producenta i dlatego gorąco wszystkich namawiam do jak najszybszego utworzenia takiego wspólnego przedsięwzięcia, a ze swej strony w trakcie prac podejmowanych przez Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej będę starał się, aby kredyty i gwarancje rządowe były przeznaczone dla takich właśnie spółek a nie indywidualnych producentów, bowiem tylko duża spółka będzie dysponowała kapitałem wystarczającym na podjęcie inwestycji i rozszerzenie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#PosełAndrzejAumiller">Być może oburza państwa moja opinia na ten temat, ale przecież sami dużo podróżujecie i zdajecie sobie doskonale sprawę ze stopnia zorganizowania producentów w Holandii i Danii oraz znaczenia giełd rolniczych, na których sprzedają oni swoje produkty.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#PosełAndrzejAumiller">Wola przystąpienia Polski do Unii Europejskiej jest faktem, który doprowadzi do otwarcia granic. Będzie to jednak otwarcie, które nastąpi w obie strony i musimy zdawać sobie sprawę, że dysponujemy ogromną szansą, jaką daje o wiele tańsza niż na zachodzie Europy robocizna.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#PosełAndrzejAumiller">Moim zdaniem, maszyny do sortownia nie są aż tak drogie, bowiem ich ceny kształtują się w granicach 4 mld złotych i w chwili gdy dokupimy do nich maszyny pakujące owoce na tacki, to wojewódzka spółka sadowników jest w stanie wykorzystać swoją szansę i prowadzić efektywną działalność doskonale dając sobie radę z zagraniczną konkurencją.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#PosełAndrzejAumiller">Przepraszam za zbyt emocjonalny ton mojego wystąpienia, ale uważam, że tak powinna wyglądać nasza droga do Europy. Jeżeli mają państwo na ten temat inne zdanie, możemy o tym jeszcze podyskutować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełStanisławKalemba">Do głosu zapisali się jeszcze pan poseł Stec i pan poseł Wrona.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełStanisławKalemba">Gdyby nikt inny nie wyraził chęci zabrania głosu w dyskusji, to po wystąpieniach obu panów posłów, przedstawiciele instytucji centralnych udzieliliby odpowiedzi na pytania, które zostały skierowane pod ich adresem w trakcie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełStanisławStec">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym ustosunkować się do skierowanych pod adresem parlamentarzystów wniosków dotyczących spółdzielczości. Ze względu na to, że podobnie, jak wielu innych obecnych tu członków Komisji, brałem udział w pracach komisji nadzwyczajnej, której zadaniem była nowelizacja ustawy Prawo spółdzielcze, chciałbym powiedzieć, że opracowana przez nas nowelizacja ustawy daje spółdzielcom prawo do działania w obecnych warunkach gospodarczych i społecznych, a system podatkowy w przypadku podatku dochodowego od osób prawnych został tak skonstruowany, że spółdzielnie mogą działać bezwynikowo. Zdaję sobie sprawę, że największym ciężarem - o czym zresztą wspominali moi przedmówcy - jest podatek od nieruchomości, ale chciałbym przypomnieć, że ten rodzaj podatku znajduje się w kompetencji poszczególnych organów samorządowych i w konsekwencji to gmina może podjąć decyzję o takiej lub innej jego wysokości, a rząd i parlament nie ma na to najmniejszego wpływu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełStanisławStec">Muszę jednak wyraźnie stwierdzić, że mimo iż w drugim czytaniu tego projektu umieściliśmy w treści ustawy zapis umożliwiający spółdzielczości korzystanie z ulg podatkowych, to niestety, na wniosek pełnomocnika rządu ds. spółdzielczości, pana wiceministra finansów Ryszarda Pazury, Sejm odrzucił ten postulat. Muszę powiedzieć, że już dawno apelowaliśmy, aby rząd był uprzejmy zmienić pełnomocnika ds. spółdzielczości, bowiem jeżeli pełnomocnik rządu działa na niekorzyść spółdzielczości, to nie może ona uzyskać zamierzonych efektów. Nie pozbawia to jednak spółdzielczości możliwości skorzystania z oddłużenia, ponieważ służy temu forma tzw. postępowania ugodowego z bankiem na podstawie umowy cywilnej lub w ostateczności, postępowania sądowego.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełStanisławStec">Jako parlamentarzyści możemy pomóc w rozwiązywaniu problemów, które można załatwić w Warszawie, ale apelowałbym do kompetentnych osób pracujących w tym województwie, aby pomogły w oddłużeniu przedsiębiorstw zajmujących się skupem płodów rolnych, bowiem nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, jaka wydarzyła się 2–3 lata temu, kiedy to w tym województwie owoce miękkie skupowano po 2–3 tys. zł za 1 kg, czyli płacono za nie cenę, za jaką producentowi nie opłacał się nawet ich zbiór. W tym roku jest trochę lepiej, ale żeby było jeszcze lepiej, przedsiębiorstwa zajmujące się skupem muszą znajdować się w lepszej kondycji finansowej, a ta zależy nie tylko od władz centralnych, ale również od pozytywnej opinii dyrekcji Banku Gospodarki Żywnościowej w Nowym Sączu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełWładysławWrona">Moje pytanie, chciałem skierować do pana Kołodziejczaka, który przedstawił nam nową odmianę maliny. Czy pański zakład dysponuje wystarczającą kwotą środków finansowych pozwalającą na prowadzenie tego rodzaju badań i hodowlę nowych odmian. Myślę, że skoro jesteście specjalistami tej klasy, to moglibyście dostosowywać do warunków stwarzanych przez rynek również inne produkty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełStanisławKalemba">Chęć udziału w dyskusji zgłosiła także pani poseł Zajączkowska, ale bardzo bym prosił, aby pozostali posłowie zrezygnowali z dalszych wystąpień, umożliwiając w ten sposób przedstawicielom instytucji centralnych udzielenie odpowiedzi na skierowane do nich pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMariaZajączkowska">Nie chciałabym wyręczać przedstawicieli instytucji centralnych, ale uważam, że charakter tej dyskusji obliguje niejako nas wszystkich do udzielenia odpowiedzi na pytania, które sformułowali zaproszeni goście.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełMariaZajączkowska">Odnosząc się do pytań dotyczących integracji Polski z Unią Europejską chciałabym odwrócić niejako sytuację i zaproponować, abyśmy zastanowili się nad tym, jaki będzie dalszy rozwój sytuacji, w momencie gdy nie staniemy się członkiem Unii Europejskiej. Otóż będziemy wówczas zamknięci w ramach własnego rynku i należałoby sobie zadać pytanie, czy takie rozwiązanie przyniosłoby nam jakieś korzyści? Myślę, że integracja Polski z Unią Europejską i wzajemne otworzenie rynków jest bardziej korzystne, ale musimy w pełni wykorzystać czas, jaki nam pozostał na dostosowanie się do warunków panujących na rynku europejskim i to zadanie powinno być otoczone naszą największą troską.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełMariaZajączkowska">Przez dwie kadencje brałam udział w posiedzeniach Komisji, która zajmowała się przygotowaniem ustawy o Prawie spółdzielczym i przy całym zrozumieniu problemów spółdzielczości sądzę, że dopóki jej członkowie nie będą rozumowali w taki sposób, jaki zaprezentował pan poseł Aumiller, dopóty kierowane do BGŻ apele o oddłużenie spółdzielni będą nieuzasadnione, bowiem bank podobnie jak każda inna instytucja ocenia głównie stopień wykorzystania istniejącego już majątku. Jeżeli spółdzielnie przedstawią propozycje, z których będzie wynikało, iż posiadany przez nie majątek będzie przynosił zyski, to sądzę, że łatwiej im będzie znaleźć bank, który wspomoże ich działalność tanim kredytem. W sytuacji, gdy majątek spółdzielni jest wykorzystywany w 1/3 lub 1/4, każdy sobie zadaje pytanie, czy nie powtórzy się stara historia. Apelami Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie możemy załatwić wewnętrznych spraw jakichkolwiek instytucji i dlatego musimy zacząć myśleć nie tylko o tym, że posiadamy jakiś majątek, ale także o tym, w jaki sposób należy go wykorzystać, aby przynosił zamierzone zyski.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełMariaZajączkowska">Ponieważ pan poseł Stec wspominał o okolicznościach, które towarzyszyły uchwaleniu ustawy o spółdzielczości, chciałabym przypomnieć, że zdecydowaliśmy się na umieszczenie części ulg podatkowych w ustawach podatkowych i myślę, że nadszedł już czas, aby powrócić do tego zagadnienia. Oczywiste jest, że problemy związane z podatkami powinny być częścią ustaw podatkowych, a nie ustawy o spółdzielczości. Nie ulega również wątpliwości, że gminom nie jest tak łatwo zrezygnować z podatku gruntowego, ponieważ później minister finansów będzie mógł stwierdzić, że skoro gminy zastosowały ulgi, to widocznie nie potrzebują subwencji. Dlatego proponuję, abyśmy nie kierowali spółdzielców i sadowników do gmin, ale zastanowili się nad tym, co sami możemy zrobić w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełStanisławKalemba">Sądzę, że wypowiedź pani poseł Zajączkowskiej była ostatnim wystąpieniem w dyskusji poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełStanisławKalemba">Czy pan dyrektor Kołodziejczak mógłby odpowiedzieć na pytanie pana posła Wrony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DyrektorPawełKołodziejczak">Myślę, że celem dzisiejszego posiedzenia Komisji nie jest składanie skarg tylko konkretnych wniosków. Na pewno nie będzie odkrywczym stwierdzenie, że wszystkie podejmowane przez nas w tym roku prace finansujemy z własnych środków. Jeszcze nie wiem, jaką kwotę pieniędzy otrzymam w przyszłym roku na prowadzenie podstawowych badań, ale jedno doświadczenie finansowane przez Słupię Wielką kosztuje 6 mln zł, a na realizację wszystkich 22 tematów otrzymaliśmy 12 mln zł więcej niż wynikałoby to z prostego dodawania. Muszę stwierdzić, że nie narzekam na ilość otrzymywanych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#DyrektorPawełKołodziejczak">Odpowiadając na pytanie pana posła Aumillera chciałbym powiedzieć, że wszyscy producenci uprawiający „Polanę” działają wspólnie korzystając z naszych opakowań, co przynosi nam określone korzyści. Muszę stwierdzić, że zdziwiliśmy się, gdy podczas wizyty w Szwajcarii i w innych krajach europejskich dowiedzieliśmy się, że jednostki badawcze funkcjonujące w tych krajach dysponują stałą kwotą pieniędzy, niezależnie od możliwych wydarzeń losowych. Dlatego staramy się prowadzić nasze badania i nie narzekać, dbając o środki własne. Uważamy również, że gdybyśmy zrezygnowali z prowadzenia jakiś badań, to później mielibyśmy poważne kłopoty z odzyskaniem swojej pozycji i dlatego część badań finansujemy z własnych pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełStanisławKalemba">Chciałbym państwa poinformować, że Sejm uchwalił ostatnio ustawę o nasiennictwie, która określa zasady wynagradzania pracowników i twórców oraz wysokość opłat za wprowadzenie nowych odmian.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PosełStanisławKalemba">Przystępujemy do następnego etapu naszego posiedzenia, czyli wysłuchania odpowiedzi przedstawicieli instytucji centralnych. Proszę o zabranie głosu pana wiceministra Jacka Soskę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Myślę, że o tym, jakie przedsięwzięcia podejmowane na terenach górskich i podgórskich finansuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poinformuje państwa pani dyrektor Jadwiga Walczak.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Odnosząc się do podstawowego pytania, które sformułował jeden z moich przedmówców, czy musimy, czy nie musimy przystąpić do Wspólnoty Europejskiej i czy z tym faktem będą związane pewne korzyści lub straty muszę powiedzieć, że niestety, nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi i w związku z tym odpowiedzi na to pytanie nie może udzielić ani pani poseł Zajączkowska, ani pan Frączek. Sądzę, że w tej chwili jest nie istotne, który rząd zdecydował się na ten krok, bowiem uchwała sejmowa zobowiązuje każdy następny gabinet do przystosowania polskiej gospodarki do wymogów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">W ubiegłym tygodniu odbyła się na ten temat konferencja, w której brali udział przedstawiciele instytucji naukowych, członkowie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz przedstawiciele kierownictwa resortu rolnictwa. Z prezentowanych podczas tej dyskusji poglądów wynika, że straciliśmy może nie 5 lat, jak twierdzi pan poseł Aumiller, ale na pewno 2,5 roku.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Odpowiadając na pana pytanie, dlaczego byłem przeciwny przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, chciałbym powiedzieć, że mój pogląd wynikał z niewiary w to, że jakikolwiek rząd, przy obecnej liczebności kadr i ich przygotowaniu do pełnienia funkcji publicznych, jest w stanie przygotować do tego aktu polskie rolnictwo, zapewniając mu bezbolesną integrację z rolnictwem krajów Unii.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Podczas wtorkowej dyskusji naraziłem się wszystkim uczestnikom spotkania stwierdzając, że najbardziej zacofane ze wszystkich instytucji są: Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, polskie instytuty naukowe, ośrodki doradztwa rolniczego, akademie rolnicze i 700 szkół rolniczych, zaś najmniej zacofane jest ostatnie ogniwo w tym łańcuchu, czyli polski rolnik. Myślę bowiem, że nie 3 ale 15% polskich rolników reprezentuje zupełnie przyzwoity poziom zawodowy, a w tym przede wszystkim sadownicy, bowiem jest to dziedzina rolnictwa, która, moim zdaniem, znajduje się na tym samym poziomie co w krajach Europy zachodniej i już funkcjonuje na jej rynkach. Pozostaje nam zatem 85% gospodarstw, z tym, że niektórym z nich naprawdę niewiele potrzeba, aby z powodzeniem dały sobie radę na wspólnym rynku.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Ponieważ pana posła Wronę interesowały źródła finansowania dalszego rozwoju gospodarstwa doświadczalnego w Brzeznej, muszę z przykrością stwierdzić, że gdybyśmy dobrze przyjrzeli się działalności Komitetu Badań Naukowych, który wykorzystuje kilkanaście bilionów złotych i policzyli ile z tych środków przeznaczanych jest na proprodukcyjne dziedziny gospodarki narodowej, to okazałoby się, że bardzo niewiele. Większość tych pieniędzy przeznaczana jest na potrzeby instytutów historycznych i sfery budżetowej. Dlaczego nikt z państwa nie zapytał, kto korzysta z wpłacanych przez państwa podatków? Mniejsze podatki oznaczają bowiem większe ograniczenia finansowe sfery budżetowej, która dominuje w naszym życiu społecznym i gospodarczym od czasu zakończenia wojny i nikt nie jest w stanie rozpocząć jej reformy. Myślę, że od 1 stycznia 1996 r. zapoczątkują ten proces gminy, które przejmą szkolnictwo i będą sobie musiały poradzić ze zwiększonymi wydatkami.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Rolnictwo, moim zdaniem, dysponując takim a nie innym potencjałem intelektualnym, nie jest zdolne do wygrania batalii w Sejmie, w łonie rządu czy Rady Ministrów. Natomiast myślę, że powinno wyrwać z KBN tyle pieniędzy ile zdoła i przeznaczyć je na unowocześnienie rolnictwa, przydzielając je tym naukowcom, którzy potrafią np. wyhodować prezentowaną podczas dzisiejszego posiedzenia odmianę maliny, bowiem w przeciwnym wypadku za 5 lat - mówię to z pełną odpowiedzialnością - gdy przystąpimy do Wspólnoty Europejskiej, największy płacz i lament rozlegnie się w instytutach naukowych, ponieważ rolnicy skorzystają z osiągnięć zagranicznej nauki i co najdziwniejsze, będzie ich to mniej kosztowało. Mimo że przeznaczamy na ten cel bardzo znaczne środki, niektórych instytutów naukowych naprawdę nie można zmusić do jakiegokolwiek wysiłku na rzecz rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Mogą mi państwo wierzyć, że administracja warszawska ma swoją specyfikę i w Polsce, tak jak na całym świecie, nie zdarzyło się jeszcze, aby rolnicy byli zadowoleni z ministra rolnictwa, bowiem jest tak specyficzny obszar materii, iż nie jest on w stanie wywiązać się ze wszystkich swych zobowiązań, tym bardziej że w naszym kraju funkcjonuje zaledwie kilka osób orientujących się w jaki sposób na szczeblu dyplomatycznym należy rozwiązywać problemy związane z integracją Polski z Unią Europejską. Tymczasem, potrzeba nam co najmniej 1000 osób, które już dawno powinny zajmować się praktycznymi stronami tego zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Odpowiadając, jak gdyby, na drugą część tego pytania, tzn. czy poseł Soska dobrze zrobił głosując przeciwko integracji Polski z Unią Europejską, mogę z całą świadomością powiedzieć, że nie. Mogłem co prawda, nadal stać z boku wyrażając swój sprzeciw, ale specjalnie włączyłem się w tok prac rządu, aby czegoś dokonać, ponieważ sam sprzeciw nie niesie ze sobą żadnych konkretnych wartości. Musimy bowiem zastanowić się nad tym, jakie należałoby podjąć działania, aby stale posuwać się do przodu. Jednym z czynników, które zdecydowały o moim aktywnym włączeniu się w realizację tej idei, była informacja na temat korzyści, jakie odniosła - tylko z tego powodu, że stała się członkiem Wspólnoty Europejskiej - zacofana niegdyś Hiszpania. Otóż z moich informacji wynika - nie wiem co prawda, czy są one w pełni prawdziwe - że Hiszpania, dzięki przystąpieniu do Unii Europejskiej, uzyskała 70 mln ECU. W momencie, gdy pracownicy resortu rolnictwa przeliczyli tę kwotę na miliardy dolarów, a następnie na stare złote, to okazało się, że zabrakło im zer w kalkulatorach i przez 2 dni nie mogli uwierzyć, że są to tryliony starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Jeżeli w tej chwili przekazalibyśmy do Unii 1 złotówkę, to w zamian otrzymalibyśmy dodatkowo jeszcze 4 złote. Innymi słowy mówiąc, przekazując do Unii 1 miliard dolarów, otrzymalibyśmy z powrotem 5 miliardów dolarów przeznaczonych na rozwój polskiego rolnictwa. Proszę przedstawić plan, który pozwoliłby na wykorzystanie tych pieniędzy. Nie jesteśmy w stanie tego zrobić, tym bardziej że są to pieniądze pochodzące ze wszystkich krajów wspólnoty, które bardzo wnikliwie badają zasadność i celowość ich wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Muszę państwu powiedzieć, że ten sam problem dosyć dotkliwie dotknął także i Austrię, w której koniecznością stała się rozbudowa zlikwidowanych poprzednio struktur biurokratycznych ze względu na wymóg dokładnego ewidencjonowania wydatków, tym bardziej że brak możliwości dokładnej ewidencji wykorzystania otrzymanych pieniędzy, wpływa na ograniczenie skali otrzymywanej pomocy. Skoro jest to aż tak poważny problem dla administracji austriackiej, to jak duża będzie jego ranga w przypadku Polski, która prawie w ogóle nie posiada wykwalifikowanych w tym zakresie kadr. Myślę, że wspomniana przed chwilą sytuacja może budzić uzasadnione obawy, i dlatego musimy zastanowić się, w jaki sposób w ciągu 5 lat przygotować plany umożliwiające skonsumowanie pieniędzy przeznaczonych na restrukturyzację polskiego rolnictwa, które, być może, poniesie w związku z tym pewne straty, ale wszyscy inni mogą przy tej okazji odnieść znaczące korzyści, będące pochodną jego restrukturyzacji. Nie ulega bowiem wątpliwości, że właśnie na ten cel zostaną głównie przeznaczone pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">W budżecie Wspólnoty Europejskiej na rolnictwo przeznacza się 40 miliardów ECU i może się nam wydawać, że jest to bardzo poważna kwota, ale w rzeczywistości stanowi ona w ogólnym budżecie wspólnoty jeszcze mniejszy procent niż budżet polskiego rolnictwa w budżecie całego państwa, bo zaledwie 0,2%. Przypomnę, że w tym roku na potrzeby polskiego rolnictwa przeznaczono 2,56% środków budżetowych, co i tak można uznać za dosyć niewielki udział, ponieważ nie tak dawno wydatki na rolnictwo stanowiły 3,5% budżetu, a za czasów komuny wynosiły 25–28% nie licząc dopłat do żywności.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Myślę, że jednym z czekających nas w najbliższej przyszłości zadań jest reforma instytutów naukowych, która powinna spowodować, iż pozostaną tylko najlepsze z nich, których działalność będzie wspomagana przez państwo. Natomiast w przypadku pozostałych - i to również chciałbym powiedzieć z pełną odpowiedzialnością - należy wykorzystać rdzewiejące widły i łopaty.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Drugim zadaniem jest reforma oświaty rolniczej. Chciałbym państwu uświadomić, że w połowie szkół rolniczych nie naucza się języków zachodnich, a tymczasem, za 4–5 lat ucząca się obecnie młodzież zetknie się z Wspólnym Rynkiem. Mogę dodać, że tylko 40 szkół rolniczych współpracuje z krajami wchodzącymi w skład Unii Europejskiej wysyłając do nich swoich uczniów na zagraniczne praktyki zawodowe. Czego nauczą się pozostali uczniowie, skoro ich nauczyciele nie wiedzą, czego powinni ich uczyć? Myślę, że naszym prawem i obowiązkiem jest żądanie zapewnienia właściwego poziomu nauczania naszych dzieci, ponieważ starzy rolnicy nie są już, moim zdaniem, zdolni do przyswojenia nowoczesnej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#WiceministerrolnictwaigospodarkiżywnościowejJacekSoska">Na zakończenie chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat spółdzielczości. Pragnę przypomnieć, że Sejm wreszcie uchwalił przygotowywaną przez 5 lat ustawę Prawo spółdzielcze, a mimo to nie obserwujemy żadnego wzrostu ilości organizacji spółdzielczych. Wydaje się, że główną przyczyną tego zjawiska jest brak prawdziwych spółdzielców. Nie ulega wątpliwości, że są różne spółdzielnie reprezentujące różne, często sprzeczne interesy, ale z punktu widzenia Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jako członek jego kierownictwa, muszę dbać o całość, a nie o elitę, która sama sobie poradzi tworząc spółki. Rodzi się pytanie, w jaki sposób zadbać o wszystkie rejony, w których znajdują się gospodarstwa sadownicze zrzeszone w spółdzielniach. Pan poseł Aumiller podał przykład spółki działającej w Naramowicach, ale przecież głównym kierunkiem naszych zainteresowań są spółdzielnie, a nie spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełAndrzejAumiller">Wszędzie mogą być spółki, ponieważ spółdzielnia nie cieszy się dobrą opinią w świadomości rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WiceministerJacekSoska">Rodzi się zatem pytanie, w jaki sposób należy zmienić tę opinię, aby tego rodzaju przedsięwzięcia nabrały wreszcie rozmachu, skoro nie udało się tego zrobić przy pomocy ustawy Prawo spółdzielcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełMariaZajączkowska">Obie te formy mają rację bytu, a o wyborze jednej z nich powinni decydować sami rolnicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WiceministerJacekSoska">Kończąc swoje wystąpienie, chciałbym państwa poinformować o dalszych losach inicjatywy łąckiej. Otóż za tydzień lub dwa uzyskamy ostatecznie podpis ministra finansów pod legalizację produkcji śliwowicy na własne potrzeby, ale czekają nas jeszcze robocze negocjacje dotyczące ilości produktu i kosztów koncesji. Pozostaje pytanie, w jaki sposób rozdzielić określoną w promesie wydanej przez byłego ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, Andrzeja Śmietankę, ilość 200 tys. litrów. Czy produkcją śliwowicy powinna się zająć spółdzielnia, czy też 1000 sadowników, z których każdy będzie mógł wytworzyć 200 litrów śliwowicy, czy 200 sadowników z których każdy będzie mógł wyprodukować 1000 litrów śliwowicy? Jest to w tej chwili najważniejsze zadanie, czekające władze gminy Łącko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy pan prezes Gutowski mógłby odpowiedzieć na skierowane do niego pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrezesAgencjiRynkuRolnegoKazimierzGutowski">Chciałbym państwa poinformować, że Agencja Rynku Rolnego, chociaż nie interweniuje bezpośrednio na rynku warzyw i owoców, to jednak prowadzi tzw. interwencję pośrednią polegającą na poręczaniu kredytu skupowego przeznaczonego na skup owoców i warzyw. Poręczenie udzielane jest wszystkim firmom pod warunkiem posiadania przez nie zdolności kredytowej. Jeżeli mamy wątpliwości, ponieważ firma plasuje się na granicy II i III klasy przedsiębiorstw w kwalifikacji bankowej, to wówczas po zgłoszeniu odpowiedniego wniosku poręczamy kredyt.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrezesAgencjiRynkuRolnegoKazimierzGutowski">Agencja Rynku Rolnego działa również na rynkach hurtowych i praktycznie rzecz biorąc inwestujemy w nie największą ilość pieniędzy. Dlatego, korzystając z okazji, chciałbym zachęcić grupy producentów, aby inwestowały swój kapitał w to przedsięwzięcie, ponieważ w przyszłości Agencja będzie chciała - zgodnie z ustalonym programem - odsprzedać zainwestowany obecnie kapitał grupom producentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełStanisławKalemba">Czy pani dyrektor Walczak zechciałaby odnieść się do wypowiedzi uczestników dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#DyrektorwAgencjiwRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaJadwigaWalczak">W mojej świadomości utarł się pogląd, że sadownicy stanowią elitę naszego rolnictwa bowiem są nie tylko najbogatsi, ale także najmądrzejsi. Myślę, że nie będę w tej chwili udzielała państwu informacji o kredytach inwestycyjnych, ponieważ z miejscowymi sadownikami współpracuje Ośrodek Doradztwa Rolniczego, który posiada wszystkie niezbędne informacje na ten temat. Dlatego chciałabym jedynie zwrócić uwagę na lukę, jaka istnieje pomiędzy rynkiem hurtowym, a producentem. Uważam, że w całej Polsce musi powstać kilka tysięcy małych przedsiębiorstwa których zadaniem byłoby przygotowanie owoców do sprzedaży na dużych rynkach hurtowych. Byłyby to więc małe sortownie zajmujące się sortowaniem i pakowaniem owoców, które mogłyby korzystać z nieoprocentowanych pożyczek bankowych, pochodzących z linii kredytowej przeznaczonej na rozwój małej przedsiębiorczości. Myślę, że tego rodzaju inwestycje pomogłyby państwu w zachęceniu potencjalnych klientów do kupna wyprodukowanych przez was owoców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełStanisławKalemba">Jeżeli można, to chciałbym, aby pani dyrektor poinformowała nas, czy istnieje możliwość uzyskania preferencyjnego kredytu na tworzenie nowych miejsc pracy na obszarach wiejskich? Jeżeli tak to proszę podać maksymalną wysokość tego kredytu i jego oprocentowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DyrektorJadwigaWalczak">Istnieje możliwość uzyskania kredytu w wysokości 20 tys. złotych na jedno nowo utworzone miejsce pracy. Kredyt ten może być również przeznaczony na zakup sortowni, maszyn do pakowania, rozwój agroturystyki itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełStanisławKalemba">Sądzę, że z informacji, jakimi dysponuje pani dyrektor skorzystają państwo już po zakończeniu naszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełStanisławPasoń">Nie wiem, czy tego rodzaju inicjatywa zrodziła się w wyniku współdziałania z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale chciałbym państwa poinformować, że Ośrodek Doradztwa Rolniczego przygotował w formie broszury pełną informację nt. form dofinansowywania rolnictwa. Myślę, że wszystkie osoby, które chcą uzyskać aktualną informację na ten temat powinny zgłosić się do ODR, który przygotowuje także biznes plany.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PosełStanisławPasoń">Chciałbym podkreślić, że podczas wspomnianej już wizyty w Austrii dowiedzieliśmy się, iż wytwarzanie śliwowicy z owoców jest trzecią formą uzyskiwania dochodu, bez której miejscowi rolnicy nie byliby w stanie prowadzić swoich gospodarstw. Dlatego zwracam się do pana przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz pana wiceministra Soski z prośbą o pilotowanie inicjatywy gminy Łącko, której owoce stanowiłyby poważne wsparcie finansowe dla miejscowej społeczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ musimy z żelazną konsekwencją realizować przyjęty program dnia, udzielę jeszcze głosu tylko i wyłącznie panu dyrektorowi Kołodziejczakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorPawełKołodziejczak">Chciałbym w obecności wszystkich osób biorących udział w tym posiedzeniu zaprosić pana wiceministra Soskę do stale modernizującego się Doświadczalnego Zakładu Sadowniczego w Brzeznej, który jest częścią Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełStanisławKalemba">Muszę jednak uczynić pewien wyjątek i udzielić głosu panu dyrektorowi szkoły rolniczej w Łącku.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełStanisławKalemba">Dyrektor szkoły rolniczej w Łącku: Nasza szkoła wygląda dosyć skromnie, ale muszę powiedzieć, że znajduje się ona w trakcie bardzo dynamicznego rozwoju. Jeżeli można, to chciałbym w kilku słowach ustosunkować się do wypowiedzi pana wiceministra Soski. Otóż zgadzam się z pana opinią, że najprostszą i najbardziej efektywną drogą rozwoju naszego rolnictwa jest inwestowanie w młodzież i dlatego m.in. wysłaliśmy na praktyki do Austrii 90 spośród 270 uczniów naszej szkoły. Pragnę dodać, że wyjazdy na takie praktyki odbywają się co roku. Ponadto uczymy naszą młodzież języka niemieckiego i angielskiego oraz obsługi komputerów, które otrzymaliśmy dzięki Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sądzę, że jest to kierunek, który powinniśmy preferować także w naszej dalszej działalności. Uważam jednak, wbrew pańskiej opinii, że państwo powinno inwestować także w naukę dorosłych, ponieważ swoją mentalność muszą zmienić także ci mieszkańcy wsi, którzy już produkują.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PosełStanisławKalemba">Sądzę, że te kwestie zostaną uwzględnione w opracowywanym właśnie w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej projekcie ustawy o doradztwie rolniczym.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ w trakcie dzisiejszej dyskusji zgłoszono bardzo konkretne wnioski, proponuję, abyśmy powołali 4-osobową Komisję, która na podstawie zebranego materiału dokona ich opracowania i przedstawi pozostałym członkom Komisji. Sądzę, że w skład podkomisji powinniśmy powołać następujących posłów: Andrzeja Aumillera, Stanisława Steca, Marię Zajączkowską i Władysława Wronę. Czy akceptują państwo zaproponowany przeze mnie skład podkomisji? Tak. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PosełStanisławKalemba">Podczas jutrzejszego posiedzenia Komisji będziemy omawiali trochę szerszy temat dotyczący szans i zagrożeń towarzyszących gospodarowaniu na terenach górskich i podgórskich. Uważam, że największym atutem tego terenu jest najwyższej klasy i najlepszej jakości surowiec przeznaczony dla przetwórstwa rolno-spożywczego. Prawo spółdzielcze przygotowane przez Sejm, jest według zgodnej opinii zagranicznych fachowców, prawem o najwyższym standardzie, a mimo to podczas dzisiejszej dyskusji ujawniły się dwie kwestie. Otóż bez względu na przynależność partyjną członków Komisji prosiłbym, aby w momencie, gdy pojawi się propozycja innego potraktowania ulg podatkowych dla spółdzielczości, wszyscy wyrazili dla niej swoje poparcie.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#PosełStanisławKalemba">Ponieważ na całym świecie stosowane są różnego rodzaju udogodnienia służące organizacjom spółdzielczym, dlatego z całą pewnością należą się one również spółdzielcom działającym na terenie naszego kraju, tym bardziej że podczas wizyty, jaką wraz z grupą posłów złożyłem w Stanach Zjednoczonych, dowiedzieliśmy się, że już od 1920 r. spółdzielczość jest nie tylko wyłączona z zakresu przepisów prawa antymonopolowego, ale także dysponuje innymi preferencjami. Dlatego proponowałbym, abyśmy sprawę ulg podatkowych dla spółdzielczości poruszyli w trakcie omawiania ustaw okołopodatkowych na 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#PosełStanisławKalemba">Przetwórstwo i działalność spółdzielni wiąże się nierozerwalnie z kwestią stworzenia i umocnienia struktury bankowej, która będzie obsługiwała rolnictwo, a więc banku regionalnego funkcjonującego na tym terenie, który dysponując bonami restrukturyzacyjnymi będzie miał wpływ na stabilizację sytuacji w bankach spółdzielczych i oddłużenie przedsiębiorstw. Chciałbym państwa poinformować, że na terenie Wielkopolski powstał już bank regionalny, który ma szansę na otrzymanie bonów restrukturyzacyjnych już w najbliższych tygodniach. Bony te pomogą oddłużyć nie tyle banki obsługujące rolnictwo, co zadłużone w nich przedsiębiorstwa i dlatego myślę, że jak najszybsze powołanie na tym terenie banku regionalnego ma bardzo istotne znaczenie i wszyscy powinniśmy mieć udział w realizacji tego zadania, bowiem bez banków nie będzie również funkcjonowało rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#PosełStanisławKalemba">W najbliższym czasie, podczas obrad plenarnych Sejmu, odbędzie się trzecie czytanie ustawy o izbach rolniczych, która, co prawda, niczego sama nie rozwiąże, ale pomoże w załatwieniu wielu spraw. Jest to instrument bardzo podobny do Prawa spółdzielczego, ale o tym, czy zostanie wykorzystany zadecydują sami producenci rolni.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#PosełStanisławKalemba">Nikt nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć na pytania związane z procesem integracji Polski z Unią Europejską, ponieważ kryje on w sobie zarówno szansę jak i zagrożenie. Gdyby polskie rolnictwo funkcjonowało w podobnych warunkach jak rolnictwo krajów wchodzących w skład Unii Europejskiej, to wtedy spełniłoby się marzenie polskiego rolnika. Uważam, że cały dramat naszej dzisiejszej sytuacji polega na tym, że polskie rolnictwo można uznać za najbardziej liberalne na całym świecie. Z danych opublikowanych przez FAPA wynika bowiem, że w wyniku nieodpowiedzialnej polityki jest ono obecnie 8 razy słabiej wspierane przez państwo, niż rolnictwo krajów Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych lub Kanady.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#PosełStanisławKalemba">Musimy zdawać sobie sprawę z pewnych uwarunkowań. Otóż, gdyby Polska w 2000 roku stała się równoprawnym członkiem Unii Europejskiej to cena mięsa wołowego może być wówczas 2–2,5 większa niż obecnie. Trudno byłoby natomiast oczekiwać wzrostu ceny mięsa wieprzowego, która już w tej chwili osiągnęła poziom światowy i na pewno nie ulegnie zmianie. Jedno jest pewne i Komisja powinna to podkreślić w swoich wnioskach, że nie wykorzystujemy w pełni zapisów umowy stowarzyszeniowej i nie bronimy w zdecydowany sposób interesów naszego rolnictwa. Dlatego należałoby wzmocnić odpowiednie zespoły pracujące w rządzie oraz w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, aby wyegzekwować zapisy zawarte w podpisanych już umowach.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#PosełStanisławKalemba">Chciałbym podziękować przedstawicielom sadowników, władz wojewódzkich i gminnych, paniom i panom posłom oraz zaproszonym gościom za udział w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#PosełStanisławKalemba">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>