text_structure.xml
33 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełLeszekMoczulski">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Pragnę serdecznie powitać naszych gości. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje omówienie informacji rządu z wykonania uchwały nr 145/91, dotyczącej współpracy z Polonią. Czy ktoś z posłów zgłasza uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. Przechodzimy więc do meritum. Na wstępie poprosimy resorty o omówienie tych kwestii w zakresie spraw ich dotyczących, a następnie otworzymy dyskusję, w czasie której powrócimy jeszcze do spraw Polaków w Kazachstanie. Komisja uchwaliła w tej kwestii dwa dezyderaty do premiera W. Pawlaka. Chcielibyśmy dziś wysłuchać opinii panów i ewentualnie deklaracji intencji ze strony resortów. Wpłynęłoby to korzystnie na opinię publiczną, która tym tematem jest bardzo zainteresowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiceministerwUrzędzieRadyMinistrówStanisławDobrzański">Na wstępie pragnę państwa poinformować, iż przedstawiona informacja jest wynikiem pracy wszystkich resortów, które tą problematyką się zajmują. W pierwszej wersji informacja ta skonstruowana była w Biurze do spraw Polonii Urzędu Rady Ministrów, a następnie rozesłana do resortów, aby każdy z nich mógł wnieść swoje uwagi. Informacja obejmuje okres nawet wcześniejszy, niż powstała uchwała.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WiceministerwUrzędzieRadyMinistrówStanisławDobrzański">Nie chcąc charakteryzować tej uchwały, powiem tylko, że była przedmiotem konsultacji w ramach rządu, a następnie była zatwierdzona przez Międzyresortową Komisję ds. Polonii. W posiedzeniu jej uczestniczyli również posłowie, z przewodniczącym tej Komisji, Leszkiem Moczulskim.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WiceministerwUrzędzieRadyMinistrówStanisławDobrzański">Przedstawiona informacja ocen nie zawiera; charakteryzuje jedynie wszystkie działania rządu od 1991 r. niemal do chwili obecnej, które były podjęte. Wysyłając tę informację do wszystkich resortów zadaliśmy również pytanie: czy uchwała nr 145/91 wymaga zmian? Poza kilkoma drobnymi uwagami (zdecydowaliśmy omówić je na posiedzeniu Międzyresortowej Komisji), wnioskowano o niewprowadzanie zmian. Uchwała jest tak skonstruowana, że w jej ramach można prowadzić działalność na rzecz Polonii. Zwracamy jedynie uwagę na zmianę pewnych akcentów, ale generalnie nie wymaga ona zmian.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WiceministerwUrzędzieRadyMinistrówStanisławDobrzański">Uchwała obowiązywać więc będzie nadal, a na jej podstawie opracowywane będą programy dla poszczególnych resortów, a także programy dla wojewodów. Jest to równie ważny obszar działalności, choć nie zawsze przez nas postrzegany. Z budżetu wojewodów idą „znaczne środki” na działalność polonijną.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełLeszekMoczulski">Dziękuję panu ministrowi za wprowadzenie. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełWitMajewski">Mam pytanie do pana ministra. Ponieważ wprowadzenie (informacja RM) ma układ problemowy a Komisja ma charakter międzyresortowy, czy świadoma jest decyzja o takim ułożeniu informacji? Mam bowiem odczucie, że niejednakowy jest udział resortów w realizacji tej uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Komisja jest rządowa, a zatem przed Sejmem występujemy jako cały rząd. Stąd taki układ informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełMariaDmochowska">Chcę spytać o sprawy socjalne. Mamy z niektórymi krajami, w których żyją Polacy, wzajemne porozumienia w sprawie transferu świadczeń, co stwarza znakomitą okazję, potencjalną, do nawiązania więzi z ojczyzną. Po przyjeździe do kraju ludzie w podeszłym wieku mogą liczyć na zabezpieczenie socjalne. Pytam zatem, czy są i jak przebiegają rozmowy na temat podpisania takich porozumień między Polską a krajami powstałymi po rozpadzie Związku Radzieckiego? Jest to szczególnie istotne w świetle możliwości dużej emigracji stamtąd na teren Polski.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełMariaDmochowska">Druga kwestia. Rozmawiałem wielokrotnie z przedstawicielami polskiej emigracji niepodległościowej i wielu z nich wyraża chęć powrotu do Polski. Podnoszą oni jednak problem opodatkowania emerytur.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełMariaDmochowska">W okresie pracy zawodowej w krajach zachodnich, pracownicy jakby rozliczają się ze swoimi rządami z opodatkowania. Emerytury więc pobierają potem w czystej postaci, a wracając do Polski musieliby pobierać emerytury z odliczonym podatkiem. Protestują przeciwko takiemu traktowaniu ich świadczeń. Czy myśli się więc o tym, by polska emigracja, zwłaszcza niepodległościowa, miała jakieś ulgi podatkowe w stosunku do swoich emerytur nabytych w innych krajach?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Podzielamy pogląd i niepokój pani poseł i dlatego też parę miesięcy temu, przez Międzyresortową Komisję został powołany powołany specjalny zespół ds. zabezpieczenia socjalnego ewentualnych repatriantów, imigrantów, itd. Zespół ten pracuje bardzo żmudnie, bowiem materia problemu jest skomplikowana i nie tylko zależna od woli władz kraju, z którym mamy rozmawiać. Zaangażowanych jest w to wiele resortów: Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, Zakład Ubezpieczeń Społecznych i inne.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Jeśli Komisja sejmowa wyrazi takie życzenie, po zakończeniu prac tego zespołu, poinformujemy obszernie o wynikach.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełMariaDmochowska">Chcę jeszcze raz spytać, i to pytanie kieruję do przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jak przedstawiają się prace nad transferem świadczeń z krajów Wschodu?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoiWychodźstwawMinisterstwieSprawZagranicznychTomaszLis">Z ramienia rządu rozmowy te prowadzi Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. My oczywiście służymy pomocą przy nawiązywaniu kontaktów i uczestniczymy w tych rozmowach, ale tylko jako strona wspierająca i wspomagająca. Z ankiety, którą niedawno robiliśmy, wynika, że dyskusje takie toczą się w tej chwili z 20. krajami naszego kontynentu, w tym również z krajami Wschodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Z informacji ZUS wynika, że nie ma większych problemów z transferem. ZUS bowiem pozawierał umowy praktycznie ze wszystkimi krajami Wschodu. Bliższe konsultacje z szefem ZUS będą za parę dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełLeszekMoczulski">Napływają do naszej Komisji skargi Polaków (nie obywateli polskich), mieszkających za granicą, którzy w ciągu ostatnich lat zmienili kraj zamieszkania, a więc gdzie indziej pracowali, gdzie indziej żyją i pobierają emeryturę. Na przykład występują do mnie Polacy mieszkający w Kanadzie, którym należy się emerytura z Niemiec. Czy istnieje jakaś formalna możliwość, wpłynięcia na rozstrzygnięcie tych kwestii? Umowy resortowe dwóch trzecich państw, a świadczenia dotyczą nie tylko osób pochodzenia polskiego, ale wręcz obywateli polskich. Nasilenie takich spraw wzrasta.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełMariaDmochowska">Pragnę przypomnieć, że na kwestie opodatkowania emerytur nie uzyskałam odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MinistersprawzagranicznychAndrzejOlechowski">Ponieważ nie ma dziś z nami nikogo z resortu finansów, postaram się odpowiedzieć, jako jego były minister. Sprawa jakkolwiek wydaje się niesprawiedliwa w odczuciu osób, których dotyczy, to jest sprawiedliwa społecznie. Każdy bowiem dochód powyżej pewnego progu jest opodatkowany niezależnie od tego, skąd pochodzi i jakie jest jego źródło. Tak są opodatkowane np. darowizny, czy rzeczy znalezione. Trudno więc znaleźć zasadę, która wykluczałaby takie opodatkowanie. Renty, emerytury i inne świadczenia, w momencie gdy przekraczają pewien poziom, muszą być opodatkowane.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MinistersprawzagranicznychAndrzejOlechowski">Podatki to nie jest kara, ale to są koszty utrzymania najbliższego środowiska osoby, która żyje i która korzysta z infrastruktury (np. opieka zdrowotna i in). Nie ma legislacji na świecie, które zwalniałyby z opodatkowania tego typu wpływy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełWitMajewski">Wykraczając poza problematykę sprawozdania, chciałbym podjąć inny temat. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji rozpatrywaliśmy dokument o działalności konsularnej w środowisku polonijnym. Lektura tego dokumentu wykazała, że resort spraw zagranicznych ma pewne kłopoty z obudową dyplomatyczną w krajach byłego Związku Radzieckiego.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełWitMajewski">Zwracam się więc z pytaniem do pana ministra, czy resort przewiduje zintensyfikowanie swych działań - szczególnie w krajach, gdzie istnieje duże skupisko Polonii. Wydaje się, że jest pilna potrzeba bardziej operatywnych przedsięwzięć, bo mamy na przykład taką sytuację, że konsulat moskiewski obejmuje prawie cały kontynent, a Polaków tam rozsianych jest prawie milion. Nie da się więc skutecznie prowadzić działań, jeśli nie będzie sensownej obudowy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełWitMajewski">Inny przykład. W północnym Kazachstanie jest duże skupisko Polaków, a rozpoczynająca swe działanie ambasada w Ałma-Acie oddalona jest o 1,5 tys. km. Czy nie można by uruchomić placówki również w północnej części Kazachstanu? Nie możemy być bezsilni w sferze prostych kontaktów, nie mówiąc o bardziej złożonej działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MinisterAndrzejOlechowski">Panie pośle, aby otworzyć konsulat trzeba mieć: zgodę miejscowej strony i pieniądze. W przypadku Kazachstanu w grę wchodzi pierwszy warunek. Kazachowie generalnie nie zgadzają się na otwieranie urzędów poza Ałma-Atą. Urząd, który powstaje będziemy rozbudowywać w tym roku i nabierze on charakteru poważnej placówki dyplomatycznej z poszerzoną częścią konsularną. Robimy to samo w przypadku Mołdowy. W Rosji natomiast, gdzie odczuwamy potrzebę rozbudowania części konsularnej, przeszkodą są głównie pieniądze, bo przeszkód formalnych nie ma.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MinisterAndrzejOlechowski">Są też sugestie ze strony Komisji Spraw Zagranicznych, by zastanowić się nad likwidacją placówek konsularnych w niektórych krajach, np. w Ameryce Południowej. W tej Komisji jednak takich sugestii przedstawiać nie wolno, bowiem jeśli są placówki nawet nieprzydatne lub mało przydatne ze względów politycznych, to jednak są akurat tam, gdzie egzystuje znaczna Polonia.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MinisterAndrzejOlechowski">Otwieranie natomiast placówek jednoosobowych mija się z celem. Jest to większy wydatek na materialne potrzeby, niż przyniesie to konkretną korzyść.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MinisterAndrzejOlechowski">Przygotowując plan budżetu na 1995 r. będę dążył do opracowania długoterminowego projektu rozbudowy służby konsularnej, ale decyzja będzie należała do państwa i będzie to, jak zwykle, trudny wybór.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełLeszekMoczulski">Przy konstruowaniu poprzednich budżetów spotkaliśmy się ze stanowiskiem: jest to budżet, który nie zaspokaja potrzeb resortu, ale nie żądamy nic więcej. Czy nie byłoby lepiej, aby tym razem resort zmienił tę zasadę i nie żądając za dużo nie rezygnował z ubiegania się o więcej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełLeszekMoczulski">Jeśli odpowiednio wcześniej do naszej Komisji napłynęłyby materiały o dofinansowanie polskiej służby konsularnej, sądzę, że na zasadzie tworzenia przychylnej atmosfery moglibyśmy formułować wnioski w tej sprawie i próbowali coś osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełLeszekMoczulski">Kwestia Kazachstanu. Rozumiem, że kwestia placówki w północnej części Kazachstanu jest sprawą trudną, i że tworzenie tam placówek zagranicznych jest swoistą irredentą. Czy istnieje możliwość, by nasz pracownik z Ałma-Aty mógł urzędować większą część swego czasu w północnych rejonach, nawet wtedy, jeśli nie będzie tam miał swego biura? Czy jest możliwe takie rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MinisterAndrzejOlechowski">Odpowiem na pierwsze z postawionych pytań. Oczywiście zabiegamy o środki finansowe w czasie prac rządu nad budżetem. Później ministrów obowiązuje dyscyplina właśnie niezabiegania o dodatkowe środki, które mogą powstać tylko kosztem innych resortów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DyrektorTomaszLis">Odpowiem na drugie pytanie pana przewodniczącego. Oczywiście jest to możliwe, i my prowadzimy tego typu działania tam, gdzie dotąd było to niezbędne. W przypadku choćby Litwy mamy wynajęte małe mieszkanie w Kownie, gdzie raz na tydzień konsul przez 8 godzin po prostu urzęduje po to, aby nie trzeba było jeździć aż do stolicy, ale by pewne sprawy można było załatwić na miejscu. Tak samo jest w relacjach argentyńsko-urugwajskich, gdzie nie mając konsulatu w Urugwaju, konsul z Buenos Aires dojeżdża na miejsce.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DyrektorTomaszLis">Jeśli placówka (ambasada) w Ałma-Acie będzie już w pełni uruchomiona, postaramy się również podobnymi, nie w pełni formalnymi, sposobami znaleźć stałe miejsce również w północnym Kazachstanie. Jest tu inny problem. Według ostatnich doniesień, prezydent Nazarbajew zaczyna się zastanawiać nad przeniesieniem stolicy kraju z Ałma-Aty właśnie na północ, co w pewnym sensie rozwiązałoby i nasze kłopoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrezesStowarzyszeniaWspólnotaPolskaprofAndrzejStelmachowski">Zabierając głos w sprawie konsulatów, ponawiam moje wielokrotne apele o włączenie biur radców handlowych do sieci placówek dyplomatycznych. Utrzymywanie bowiem tego typu reliktów, bardzo kosztownych, jest zabytkiem dawnej struktury, gdy był monopol handlu zagranicznego. Z mojej znajomości tej kwestii wynika, że niektóre z biur radców handlowych przewyższają obsadą personelu nawet ambasady i konsulaty.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PrezesStowarzyszeniaWspólnotaPolskaprofAndrzejStelmachowski">Druga, z pewnością ważniejsza, sprawa to problem szkolnictwa na Wschodzie. Najbardziej kłopotliwa jest sprawa Uniwersytetu Polskiego w Wilnie. Trzeba coś w tej kwestii koniecznie zrobić, bo skończy się to masową emigracją młodzieży do Polski, miast na miejscu wzmocnić środowisko inteligencji polskiej. Trzeba ze stroną litewską przeprowadzić odrębne rokowania. Większość nauczycieli na Litwie wchodzi w wiek emerytalny, poziom nauczania jest bardzo niski - wszystko to grozi załamaniem szkolnictwa polskiego na Litwie. Uważam więc, że byłoby rzeczą wysoce wskazaną, gdyby Komisja sejmowa taki dezyderat zechciała uchwalić. Na Litwie problem ten jest najbardziej palący, ale wkrótce dotyczyć on będzie Białorusi, gdzie szkolnictwo polskojęzyczne „raczkuje”, ale już powstał problem kształcenia nauczycieli i będzie się pogłębiał, jak klasy polskie będą awansowały z wiekiem. W dalszej kolejności problem dotyczyć będzie Ukrainy.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PrezesStowarzyszeniaWspólnotaPolskaprofAndrzejStelmachowski">Chciałbym też wyrazić podziękowanie Komisji za dezyderaty dotyczące przyjmowania Polaków z Kazachstanu. Jestem zbudowany faktem, że coraz częściej powstają oddolne inicjatywy przyjęcia rodzin z Kazachstanu.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PrezesStowarzyszeniaWspólnotaPolskaprofAndrzejStelmachowski">I na koniec uchwała 145/91 będzie jednak - moim zdaniem - wymagała aktualizacji i korektur. Jest tam kilka sformułowań, które dziś utraciły już swą aktualność, a innych kwestii brakuje. Treść tej uchwały wymaga zatem przeglądu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Już dziś chcę zaanonsować, że w dniu 30 czerwca br. odbędzie się kolejne posiedzenie międzyresortowej Komisji, poświęcone problemom oświaty polskiej na Wschodzie. Wynika to z planu pracy tej Komisji. Temat był wcześniej przewidziany do omówienia. Jeśli pan przewodniczący uzna za stosowne, możemy temat ten przenieść również na obrady Komisji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Jeżeli zaś chodzi o problematykę związaną z Polakami w Kazachstanie, chcę powiedzieć, że jest ona przedmiotem prac rządu od dłuższego czasu. Dezyderaty, które Komisja skierowała do rządu w tej sprawie są także przedmiotem prac nad odpowiedzią, która zostanie wkrótce udzielona.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Nadmienię tylko, że w tej chwili nie ma żadnych przeszkód prawnych, jeśli chodzi o przyjazd Polaków z Kazachstanu do Polski. Wykładnia Sądu Najwyższego co do interpretacji art. 12 ustawy o obywatelstwie polskim jest obowiązująca: wojewoda jest organem właściwym do realizacji zapisu tego artykułu. Jeśli więc samorządy, które kierują wiele próśb, apeli i deklaracji do rządu, chcą przyjmować tych Polaków, powinny zwrócić się z tym do wojewodów. Problem jest do załatwienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejStelmachowski">Panie ministrze, czy wyrok Sądu Najwyższego nie dotyczył przypadkiem tylko mienia i ekwiwalentu za pozostawiony majątek? A tu chodzi o nowych repatriantów, wyrażenia zgody na przyjazd w imieniu władz polskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiceministersprawwewnętrznychJerzyZimowski">Wyrok Sądu Najwyższego dotyczył interpretacji art. 12, a więc obawy pana profesora mogą być rozproszone. Ten problem się skończył.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WiceprezesRadyMinistrówministeredukacjinarodowejAleksanderŁuczak">Odniosę się do spraw, które wcześniej zostały poruszone.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WiceprezesRadyMinistrówministeredukacjinarodowejAleksanderŁuczak">Jeżeli chodzi o sprawę szkolnictwa i tych wszystkich problemów, które się z tym wiążą, są tu dwa zasadnicze aspekty. Pierwszy, to czy strona, która jest partnerem, wyraża zgodę, aby szkolnictwo to prowadzić na takim poziomie i przy takim zaangażowaniu. Ze strony litewskiej nie jest to łatwe. Są tu duże napięcia i wszelkie sprawy w tej kwestii podnoszone, napotykają na duży opór ze strony litewskiej. My ze swej strony czynimy ogromny wysiłek. MEN przeznacza duże środki na kształcenie nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WiceprezesRadyMinistrówministeredukacjinarodowejAleksanderŁuczak">Drugi problem, który nierozdzielnie łączy się z pierwszym, to czy my na to wszystko mamy środki.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WiceprezesRadyMinistrówministeredukacjinarodowejAleksanderŁuczak">Spotykam się z taką przeciwnością ze strony państw, dawnych republik poradzieckich. Wobec nas wysuwane są postulaty, żebyśmy organizowali szkolnictwo polskie na ich terenie (Ukraina, Białoruś, Litwa itd.), ale nie ma żadnej wzajemności z ich strony, żeby organizować ich szkolnictwo w Polsce, Przedstawiciele rządów tych państw oczekują, że również my to będziemy utrzymywać. W tej chwili w budżecie państwa przeznaczone jest 64 mld zł na szkolnictwo dla mniejszości narodowych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#WiceprezesRadyMinistrówministeredukacjinarodowejAleksanderŁuczak">Problem Kazachstanu i emigracji. Cały tok naszego myślenia powinien iść w kierunku rozwiązania systemowego. Nie możemy owej „pełzającej” emigracji hamować, bo taka właśnie ma miejsce i do niej są warunki. Ale generalnie uważam, że trzeba dopracować się polskiej polityki wobec Polaków zamieszkałych poza granicami kraju. Polityka ta musi wynikać z faktu, że jesteśmy krajem o takim a nie innym potencjale ekonomicznym, mamy określone możliwości i tylko tyle osób możemy przyjąć, ile możemy przyjąć. Kraje znacznie bogatsze od nas dokładnie to określają, podając liczbę i kryteria na dany rok. Polityka ta musi być otwarta, ale też musi mieć swój nurt, swoje ramy, w których powinna się rozwijać.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełWitMajewski">Pytanie kieruję do pana ministra J. Zimowskiego. Komisja nasza rozważając plan pracy, zastanawiała się nad nowelizacją ustawy o obywatelstwie polskim, szczególnie w kwestii o podwójnym obywatelstwie. Wiemy z prac Komisji Międzyresortowej, iż praktycznie ono funkcjonuje, ale nie ma ono zakotwiczenia prawnego. Czy resort spraw wewnętrznych uważa, że sprawa ta dojrzała do prac legislacyjnych? Czy można tu zadeklarować współpracę między Komisją a resortami w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PosełWitMajewski">Pytanie drugie związane jest z dezyderatem, który Komisja uchwaliła. Mieliśmy informacje, że powracający Polak musi czekać kilka lat na uznanie jego statusu obywatelskiego. Taka była dotychczasowa praktyka. W związku z tym, jak resort powoduje, aby sytuacja powracającego Polaka nie różniła się niczym od sytuacji innego powracającego?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WiceministerJerzyZimowski">Problem podwójnego obywatelstwa jest jednym z najtrudniejszych problemów politycznych i stale wraca przy różnych okazjach. Przy kwestiach począwszy od ordynacji wyborczej, od kupna nieruchomości itd. Będzie on więc zawsze przedmiotem spornych kontrowersji politycznych. Stoimy na stanowisku, że tolerujemy w tej chwili podwójne obywatelstwo. Wiąże się to z wzajemnością, tzn. tolerujemy, że obywatele polscy mieszkający w Polsce będą mieli dwa paszporty.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WiceministerJerzyZimowski">Mamy w resorcie przygotowaną ustawę o obywatelstwie; również Sejm X kadencji dopracował się takiego projektu. Uważamy więc, że czas dojrzał i jesienią nasz projekt poddamy najpierw dyskusji międzyresortowej, zanim zdecydujemy się na jego przekazanie do laski marszałkowskiej.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WiceministerJerzyZimowski">Kwestia art. 12 ustawy o obywatelstwie. Jest szansa na to, aby odstąpić od okresu oczekiwania na przedłużonej wizie pobytowej, czy na karcie stałego pobytu. Interpretacja jest taka, bowiem wychodzimy z założenia, że repatriantem jest nie ten, kto zgłosi chęć powrotu do Polski z zamiarem osiedlenia się w Polsce. Kontrowersja polegała na określeniu, kto jest repatriantem. Utrzymywano cały czas w orzecznictwie, że repatriantem może być ten, kto przyjechał do Polski za wiedzą własnego kraju, że on chce z tamtego kraju wyjechać i zgłosił to również naszym władzom konsularnych. Czyli w praktyce była to zasada cywilizacyjna. W znacznym stopniu ograniczała możliwości emigracyjne.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#WiceministerJerzyZimowski">Dziś, odstępując od tego systemu, przyjęliśmy zasadę, że każdy kto po przekroczeniu naszej granicy zgłosi chęć pozostania, otrzyma kartę stałego pobytu, a w konsekwencji i obywatelstwo. Przy tej interpretacji, jest szansa na to, by okresy oczekiwania skracać. Zastrzegamy jednak, że nie przyjmujemy ogólnych reguł. Każdy przypadek wymaga badania, bez biurokratyzowania i schizofrenicznej podejrzliwości, z całą otwartością.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejStelmachowski">Uważam, iż tym bardziej dezyderat, uchwalony przez Komisję, jest uzasadniony. Nie można, szczególnie w przypadku Polaków z Kazachstanu, „spychać” wszystkiego na wojewodów. Ludzie, którzy przyjadą, muszą być pewni tego, co otrzymają (obywatelstwo), muszą wyjeżdżając wiedzieć, na co się decydują. Uchwała rządowa jest więc absolutnie potrzebna. Po pierwsze - jako wyraz woli politycznej, a po drugie - jako uregulowanie sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WiceministerJerzyZimowski">Z dyskusji wynika, że wszyscy na tej sali są zdania, iż ten kto chce wyjechać z kraju zamieszkania i wrócić do swojej ojczyzny, powinien zgłosić to w konsulacie, wypełnić stosowne ankiety i kwestionariusze i oczekiwać na decyzję władz, w zasadzie dwóch państw: tego, w którym mieszka, i tego, do którego chce przyjechać. To jest polityka rządu i w teorii tak powinno to przebiegać. Ale życie mówi co innego. Chodzi bowiem o te przypadki, gdy ludzie bądź z nieświadomości, bądź z braku zaufania do władz kraju zamieszkania - przyjeżdżają do Polski niejako „na próbę”. Nie chcą się deklarować od razu. Mieliśmy już doświadczenie w okresie sierpniowego puczu w Moskwie w 1991 r.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WiceministerJerzyZimowski">W Polsce przebywało wówczas około 300 tys. obywateli Związku Radzieckiego. Do naszych biur zgłosiło się 100 osób, pytając o możliwość pozostania, a w efekcie wniosków wpłynęło 3, które i tak zostały wycofane po pewnym czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejStelmachowski">To, o czym mówi pan minister nie dotyczy przecież Kazachstanu. Kto bowiem przyjeżdża z odległości 5 tys. km „na próbę”.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WiceministerJerzyZimowski">Jeśli będzie tryb konsularny, to rząd polski jest tym zainteresowany i jest na to przygotowany. Ja zaś mówię o sytuacji ogólnej, dotyczy to także całej Rosji, Białorusi, Ukrainy itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejStelmachowski">Mnie chodzi wyłącznie o Polaków z Kazachstanu i nie „rozwadniajmy” tego problemu na Polaków na całym świecie. Tu jest konkretna chęć powrotu i konkretny brak perspektyw dla nich, a więc konkretna sprawa do załatwienia.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejStelmachowski">Są trzy różne sytuacje:</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejStelmachowski">- repatrianci z Kazachstanu,</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#AndrzejStelmachowski">- pojedyncze przypadki repatriacji z historycznie polskich terenów (Litwa, Białoruś, Ukraina), nie jesteśmy zainteresowani masowością tego zjawiska a przeciwnie: wzmocnieniem potencjału ekonomicznego i kulturalnego tej społeczności,</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#AndrzejStelmachowski">- Polacy z Zachodu (to jeszcze inna kwestia).</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiceministerJerzyZimowski">Panie profesorze, rząd - o czym mówił premier A. Łuczak - ów program kształtuje. Program ma określone pola działania (oświata, pomoc socjalna, miejsce pracy itd.), a my otwórzmy możliwości.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WiceministerJerzyZimowski">Pierwsi, którzy zdecydują się tu przyjechać muszą wiedzieć, że programów tych jeszcze nie ma, państwa bowiem jeszcze na to nie stać. My im drogi nie zamykamy, jeśli przyjadą tu do rodziny, znajomych, na własne ryzyko i spodoba im się - bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WiceministerJerzyZimowski">Obserwujemy jednak pewne zjawisko wśród studentów, a więc ludzi, którzy - zdawałoby się - adaptują się do nowych warunków najłatwiej. Otóż nic bardziej błędnego. Przyjeżdżać będą tu ludzie, którzy z Polską, poza mitycznym dziadkiem-powstańcem, nie mają wiele wspólnego, nawet nie znają języka. Proszę pomyśleć, jakie to będą problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejStelmachowski">Z tego co pan mówi, nie powinno się wysnuwać wniosków, że rząd nic nie będzie robił w tej sprawie. Chodzi o to, by to rozważyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MinisterJerzyZimowski">Panie profesorze, pański niepokój nie jest uzasadniony, bowiem prawnych przeszkód nie ma. Kłopoty są natury ekonomiczno-socjalnej i to powinno być pana troską.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełWitMajewski">Proponuję tę dyskusję przerwać. Kiedy otrzymamy oficjalną odpowiedź na nasze dezyderaty, Komisja z państwa udziałem podejmie temat na nowo, by tę sprawę rozważyć.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PosełWitMajewski">Wracając do informacji rządu, zwracam się do pana premiera z następującą refleksją. Informacja ta świadczy o tym, że temat nie został zapomniany i że nowy rząd także podjął pewne starania, aby sprawy realizacji uchwały nr 145/91 miały swój sens i znaczenie.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PosełWitMajewski">Ale po trzech latach od powstania tej uchwały, czytając informację ma się wrażenie, że są to tylko słowa, że nie idą za tym fakty. Szczególnie w części dotyczącej współpracy gospodarczej, która ma być pomostem, w procesie transformacji, że ma to być współpraca oparta na pewnej grze interesów itd. - nie ma za tymi słowami żadnego substratu.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PosełWitMajewski">Być może jest to tylko, z konieczności, skrótowość takiego opracowania, ale może taka jest rzeczywistość. Proszę pana premiera o jego refleksje w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicepremierAleksanderŁuczak">Tego rodzaju działania mają charakter ciągły i ta polityka ma swój rytm. Te, z konieczności, wielorakie działania, w sprawozdaniu - jakim jest informacja rządowa - muszą mieć charakter okresowy. To jednak jest niezwykle ważne, że taką politykę się prowadzi.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WicepremierAleksanderŁuczak">Jest to ciągła organiczna praca, wymagająca ciągłego doskonalenia środków i w różnych momentach odpowiedniego nasilenia.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WicepremierAleksanderŁuczak">Druga refleksja pana posła, to jest kwestia tego, co bym określił jako pewną naszą stabilizację gospodarczą i ryzyka gospodarczego, które się wiąże z naszym krajem.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WicepremierAleksanderŁuczak">Nie jest ona czymś, co może być wyrażone życzeniowo. Ci, którzy chcą tu ulokować własne pieniądze zwracają uwagę na ile daje to gwarancje, że tu angażując się tych pieniędzy nie stracą. Wiąże się to więc ze stanem gospodarki, z rozwiązaniami legislacyjnymi, które mają znacznie w życiu gospodarczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Chcę zaprotestować przeciwko takiej opinii, jaką pan poseł wygłosił. Od powstania uchwały mijają trzy lata i tylko trzy lata. Informacja nie jest tekstem gołosłownym, poparta jest cyframi, które mają swoją wymowę. Rząd polski wydaje z pieniędzy podatników na działalność polonijną około 1 bln zł. To jest konkret.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WiceministerStanisławDobrzański">Pod presją opinii publicznej, bo są i mogą być głosy przeciwne masowemu powrotowi Polaków z Kazachstanu (i nie tylko), uznaliśmy, że lepiej będzie powierzyć to zadanie gminom, czyli zdecentralizować problem. Niech będą to inicjatywy oddolne. Nie możemy zamykać Polski dla Polaków, ale sami nie możemy tych problemów eskalować.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełLeszekMoczulski">Dzisiejsze spotkanie było bardzo owocne. Mieliśmy okazję wiele problemów wyjaśnić sobie.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PosełLeszekMoczulski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>