text_structure.xml 210 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Otwieram posiedzenie Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Witam członków Komisji oraz gości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proponowany porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie kolejnych artykułów z jednolitego projektu konstytucji - w ujęciu wielowariantowym oraz sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy są wnioski lub uwagi do przedłożonego porządku dziennego? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam więc przyjęcie proponowanego porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przed rozpoczęciem dyskusji chcę poinformować członków Komisji, że przesłałem przewodniczącym klubów i kół parlamentarnych przygotowane przez sekretariat wykazy nieobecności poszczególnych członków Komisji będących członkami poszczególnych klubów i kół. Wydaje się, że wykazy te potwierdzają potrzebę dokonania zmian w składzie Komisji. Część członków Komisji ewidentnie nie uczestniczy w pracach konstytucyjnych. Jest to stan rzeczy, który można zmienić. Trudno bowiem utrzymywać nadal sytuację, w której na 18 posiedzeń, ktoś był nieobecny na 25 posiedzeniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PosełKrystynaŁybacka">Chcę zaprotestować przeciwko praktyce podawania do wiadomości publicznej informacji - wraz z nazwiskami - na temat nieobecności na posiedzeniach Komisji Konstytucyjnej. Chodzi o to, że niektóre nieobecności spowodowane są wyjazdem zagranicznym w celach służbowych. Tak było w moim przypadku. Właśnie moja jedyna nieobecność spowodowana służbowym wyjazdem zagranicznym została publicznie zaprezentowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Obrady Komisji mają charakter jawny. Prasa informuje więc o tym, o czym dziennikarze dowiadują się w trakcie posiedzeń Komisji. Informacje są na ogół zgodne ze stanem faktycznym. Trudno coś w tej sprawie więcej powiedzieć poza stwierdzeniem, że w trakcie poprzedniego posiedzenia poseł K. Łybacka była poza krajem z powodu wyjazdu służbowego. Usprawiedliwienie jest oczywiste, co jednak nie zmienia faktu, że nieobecność poseł K. Łybackiej wpłynęła na losy co najmniej jednego artykułu, a może i większej liczny artykułów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Chcę również poinformować członków Komisji, że końcowa część poprzedniego posiedzenia odbyła się, przy nikłej frekwencji. Dyskusja dotyczyła końcowych artykułów regulujących problematykę praw i wolności człowieka i obywatela. Złożone zostały stosowne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ponadto wniosek dotyczący artykułu podejmującego problematykę równości kobiet i mężczyzn, przedłożyła poseł D. Waniek. Nad przedłożoną propozycją odbyła się interesująca dyskusja. Efektem debaty są również wnioski wskazujące na konieczność uregulowania tej problematyki w nowym odrębnym artykule, jak też wskazująca na możliwość uregulowania tej problematyki poprzez zmiany w już przyjętym artykule 22.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ponadto w tygodniu jaki upłynął od poprzedniego posiedzenia stosowny wniosek przedłożył również poseł M. Rojszyk. Wniosek ten dotyczy modyfikacji treści art. 22 i znajduje się w druku nr 13a. Pierwsza zmiana dotyczy kolejności wymienienia cech, z racji których nie może być dyskryminacji. Pierwszym wymienionym czynnikiem powinna być płeć, a drugim rasa.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Druga zmiana przewiduje, aby w.ród czynników, z racji których nie może być dyskryminacji, dodać również orientację seksualną.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">W kwestiach, o których mówiłem przygotowane są wnioski do głosowania. Nie było natomiast dyskusji nad wnioskiem posła M. Rojszyka.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Rozpoczniemy jednak od kwestii przedyskutowanych, czyli od art. 57 i art. 58.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Jeżeli chodzi o art. 57, to oprócz wniosku podkomisji, swoje propozycje przedłożyli senator P. Andrzejewski oraz przedstawiciele Prezydenta RP prof. A. Rzepliński i dr W. Kulesza.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przypomnę złożone wnioski. Brzmienie wniosku podkomisji jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne są obowiązane prowadzić politykę zapewniającą każdemu obywatelowi mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Ochronę praw lokatorów określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Senator P. Andrzejewski przedłożył następujący wniosek:</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">0ust. 1. Państwo podejmuje działania mające na celu umożliwienie każdemu obywatelowi zaspokojenie jego potrzeb mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Prawa lokatorów określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przedstawiciele Prezydenta RP, prof. A. Rzepliński i dr W. Kulesza złożyli wniosek o następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w tym wspierania ich działań zmierzających do uzyskania własnego mieszkania”.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy w sprawie przedłożonych wniosków chcieliby zabrać głos wnioskodawcy lub ktoś ma pytania do wnioskodawców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełLonginPastusiak">Chcę zapytać przedstawicieli Prezydenta RP czy byliby skłonni poszerzyć swój wniosek o ust. 2 z propozycji podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MichałPietrzak">Tak, jesteśmy gotowi poszerzyć nasz wniosek o ust. 2 wniosku podkomisji, choć kwestia ta może być przedmiotem materii ustawowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Chcę skierować pytanie do senatora P. Andrzejewskiego i przedstawicieli Prezydenta RP. Między wnioskiem podkomisji, a dwoma pozostałymi wnioskami różnica polega m.in. na tym, że w jednym przypadku mówi się o zapewnieniu mieszkania, a w drugim przypadku o zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych. Czy wnioskodawcy dostrzegają różnicę między tymi dwiema formułami, a jeżeli tak, to na czym polega ta różnica. Ja uważam, że pojęcie potrzeb mieszkaniowych jest pojęciem szerszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Kwestia podniesiona przez posła T. Iwińskiego była dyskutowana w trakcie debaty nad art. 57. Przypomnę więc, że wniosek przedstawicieli Prezydenta RP powstał na tle wątpliwości jakie zostały wyrażone w związku z propozycją podkomisji i propozycją senatora P. Andrzejewskiego. Chodziło o to, aby nie powstał przepis, który nie będzie mógł być egzekwowany i będzie jedynie zapisem woli.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Propozycja przedstawicieli Prezydenta RP jest z jednej strony wskazaniem na prawo obywatela do „dachu nad głową”, a z drugiej strony jest formułą realistyczną, jeżeli chodzi o możliwość państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałPietrzak">Uznaliśmy, że zapewnienie mieszkania każdemu obywatelowi nie jest oczywiście możliwe. Nakładanie obowiązków na państwo powinno być ograniczone do takich rozmiarów, aby państwo było w stanie wykonać te obowiązki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do głosowań.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 57 w następującym brzmieniu przedłożonym przez podkomisję:</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne są obowiązane prowadzić politykę zapewniającą każdemu obywatelowi mieszkanie.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Ochronę praw lokatorów określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 13 głosów popierających, 9 przeciwnych i 7 wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 57 w następującym brzmieniu przedłożonym przez senatora P. Andrzejewskiego:</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Państwo podejmuje działania mające na celu umożliwienie każdemu obywatelowi zaspokojenie jego potrzeb mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Prawa lokatorów określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 4 głosy popierające, 13 przeciwnych i 11 wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 57 w następującym brzmieniu zaproponowanym przez przedstawicieli Prezydenta RP prof. A. Rzeplińskiego i dr. W. Kuleszę:</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w tym wspierania ich działań zmierzających do uzyskania własnego mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Ochronę praw lokatorów określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek uzyskał 19 głosów popierających, 5 przeciwnych i 4 wstrzymujące się.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Tak więc więcej głosów popierających niż przeciwnych uzyskał wniosek podkomisji i zmodyfikowany wniosek przedstawicieli Prezydenta RP. Będą one przedmiotem głosowania alternatywnego.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie art. 57 poprzez wybór między brzmieniem przedłożonym przez podkomisję - użycie przycisku „za”, a brzmieniem zawartym w rozszerzonym wniosku przedstawicieli Prezydenta RP - użycie przycisku „przeciw”, wraz z możliwością wstrzymania się.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 18 głosów popierających, 8 przeciwnych i 2 wstrzymujących się zdecydowała o przyjęciu brzmienia art. 57 przedłożonego w rozszerzonym wniosku przedstawicieli Prezydenta RP.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Tak więc art. 57 uzyskał brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w tym wspierania ich działań zmierzających do uzyskania własnego mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Ochronę praw lokatorów określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do art. 58, dotyczącego kwestii praw konsumenta.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Propozycja podkomisji ujęta jest w dwóch wariantach. Wariant I brzmi:</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo działać w organizacjach konsumentów i użytkowników powołanych dla ochrony życia i zdrowia przed nieuczciwymi praktykami producentów i kupców.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Władze publiczne stwarzają warunki dla działań organizacji konsumenckich oraz chronią konsumentów i użytkowników przed zagrożeniem ich zdrowia i bezpieczeństwa oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Ustawa określa ustawowe prawa i obowiązki producenta, konsumenta i sprzedawcy”.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Wariant II przewiduje skreślenie art. 58.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Propozycje brzmienia art. 58 przedłożyli również przedstawiciele Prezydenta RP, prof. A. Rzepliński i dr W. Kulesza. Jest to brzmienie następujące:</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed praktykami zagrażającymi ich zdrowiu i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Zakres tej ochrony określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy są pytania do wnioskodawców lub czy wnioskodawcy chcieliby odnieść się do swoich wniosków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MichałPietrzak">Wydaje się, że w związku z przyjęciem art. 57 ust. 2 we wniosku przedstawicieli Prezydenta RP należy skreślić wyraz „najemców”. Są oni bowiem chronieni art. 57 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Uważam, że nie ma takiej potrzeby, gdyż pojęcie najemcy jest szersze od pojęcia najemcy jako lokatora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PawełSarnecki">Zgadzam się z opinią pana przewodniczącego. Można przecież być np. najemcą garażu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy są dalsze pytania dotyczące wniosków? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przystępujemy zatem do głosowań. Rozpoczniemy od wniosku najdalej idącego, czyli wniosku o skreślenie art. 58, a więc wariant II podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie wariantu II podkomisji, przewidującego skreślenie art. 58.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 22 głosów przeciwnych, 5 popierających i 2 wstrzymujących się, odrzuciła wniosek. Tak więc art. 58, czyli problematyka praw konsumenta pozostanie w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przeprowadzimy więc głosowanie alternatywne nad dwoma wnioskami zawierającymi propozycję brzmienia art. 58.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o ustalenie brzmienia art. 58 poprzez wybór między brzmieniem przedłożonym przez podkomisje jako wariant I - użycie przycisku „za”, a brzmieniem przedłożonym przez przedstawicieli Prezydenta RP, prof. A. Rzeplińskiego i dr. W. Kuleszę, użycie przycisku „przeciw”, wraz z możliwością wstrzymania się.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 25 głosów popierających, 4 przeciwnych i braku wstrzymujących się, zdecydowała o przyjęciu brzmienia zaproponowanego przez przedstawicieli Prezydenta RP.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Tak więc art. 58 został przyjęty w następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed praktykami zagrażającymi ich zdrowiu i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Zakres tej ochrony określa ustawa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Jestem w posiadaniu wniosku podpisanego przez grupę członków Komisji na czele z poseł L. Błądek. Wniosek przewiduje nadanie art. 58 treści dotyczącej problematyki podatkowej. Wniosek ten nie został jednak ujęty w zestawieniu propozycji i nie był przedmiotem głosowania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Stało się tak dlatego, że wnioskodawcy zdecydowali o o przeniesieniu swojego wniosku i poddanie go pod dyskusję wówczas gdy będziemy debatować nad art. 205, a więc nad problematyką finansowo-budżetowo-gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Przypomnę, że wniosek, o którym mówimy przedłożyli posłowie: L. Błądek, M. Kurnatowska, W. Serafin, S. Szatkowski, A. Pomirski. Jego brzmienie jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">„Ust. 1. Podatki, opłaty skarbowe i inne daniny publiczne mogą być nakładane na obywateli tylko w drodze ustawy.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Ust. 2. Maksymalna wysokość podatków i innych danin publicznych nie może przekraczać 40% dochodu osiąganego przez obywatela”.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">W czasie poprzedniego posiedzenia pojawił się jeszcze jeden nowy problem. Chodzi o propozycję nowego art. 58a dotyczącego równości praw kobiet i mężczyzn. Autorem wniosku jest poseł D. Waniek. Wyjściowe brzmienie wniosku jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">„Ust. 1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu politycznym, gospodarczym, społecznym i kulturalnym.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Ust. 2. Zapewnia się kobiecie równe z mężczyzną prawo do zatrudnienia, kształcenia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę - jednakowej wartości, do ubezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, godności publicznych i odznaczeń”.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Rezultatem dyskusji nad przedłożoną propozycją są wnioski przedłożone przez poseł I. Lipowicz i posła J. Zdradę, którzy proponują podjęcie kwestii równości płci w art. 22, który brzmi:</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">„Ust. 1. Wszyscy są równi wobec prawa i mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Ust. 2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym, ze względu na płeć, rasę, pochodzenie narodowe lub etniczne, stan zdrowia, niesprawność fizyczną lub psychiczną, pochodzenie społeczne, urodzenie, orientację seksualną, język, wyznanie lub jego brak, poglądy, majątek albo jakąkolwiek inną przyczynę”.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Posłowie: I. Lipowicz i J. Zdrada proponują, aby w ust. 2 po wyrazach „dyskryminowany” dodać wyrazy „w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym”. Ponadto proponuję, aby ust. 3 otrzymał brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">„Zapewnia się w szczególności kobiecie równe z mężczyzną prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, oraz do jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wartości, ubezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk publicznych”.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#SenatorPiotrAndrzejewskiNSZZS">Treści art. 22 dotyczy również drugi wniosek zgłoszony przez posła M. Rojszyka. Ponieważ wniosek ten nie był przedmiotem dyskusję oddaję głos wnioskodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełMarekRojszyk">Popierając poprawkę poseł I, Lipowicz i posła J. Zdrady oraz nawiązując do dyskusji toczonej podczas poprzedniego posiedzenia Komisji, proponuję następujące zmiany w art. 22 ust. 2. Po pierwsze proponuję, aby najpierw była wymieniona płeć, a na drugim miejscu rasa. Kolejność taka występuje również w konstytucjach innych państw demokratycznych, jak np. konstytucja Republiki Czeskiej i Republiki Litewskiej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełMarekRojszyk">Druga poprawka jest zgodna z wynikami prac Komisji Nadzwyczajnej powołanej przez Sejm poprzedniej kadencji dla rozpatrzenia prezydenckiego projektu ustawy konstytucyjnej - Karta praw i wolności i kierowanej przez byłego posła D. Tuska. Komisja przyjęła przepis o zakazie dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Dodam, że prace nad projektem Karty nie zostały zakończone z powodu rozwiązania Sejmu. Proponuję więc podjęcie tej kwestii teraz.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PosełMarekRojszyk">Zdaję sobie sprawę, że przedłożona poprawka dotyczy bezpośrednio wąskiej grupy obywateli. Jest to jednak grupa chyba najdotkliwiej dyskryminowana. Przyjęcie przedłożonej poprawki w międzynarodowym roku tolerancji świadczyłoby o braku uprzedzeń dla różnego rodzaju mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełDanutaWaniek">Apeluję do członków Komisji o przyjęcie odrębnej regulacji dotyczącej równości kobiet i mężczyzn. Chcę podkreślić, że moją intencją jest nie tylko zagwarantowanie równych praw kobiecie w odniesieniu do mężczyzny, ale także odwrotnie. Ponieważ zajmuję się od dawna tą problematyką to wiem, że np. Stowarzyszenie obrony praw ojca jest bardzo za tym, aby kwestia równouprawnienia płci była uregulowana w odrębnym artykule. Chodzi bowiem o wyraźną deklarację konstytucyjną. Na poparcie tej tezy mogę podać przykłady konstytucji państw demokratycznych, w których przyjęto wyraźnie, że kobieta i mężczyzna mają równe prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poseł D. Waniek nie mogła uczestniczyć w dyskusji nad swoją poprawką. Zrelacjonuję więc krótko jej niektóre wątki z prośbą o ustosunkowanie się do nich.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poprawka poseł I. Lipowicz i poseł J. Zdrady zmierza dokładnie w tym samym kierunku jak poprawka poseł D. Waniek. Wskazywano więc, czy właściwe jest uregulowanie kwestii równości płci wśród artykułów dotyczących praw i wolności, a więc np. między artykułem dotyczącym prawa do mieszkania i artykułem formułującym prawo do mieszkania.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Równocześnie wskazywano także, że nadmiernie rozbudowane ujęcie tej problematyki wśród zasad ogólnych rozdziału drugiego, również nie wydaje się najbardziej trafne z punktu widzenia logiki konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Wydaje się więc, że propozycja dodania w art. 22 ust. 3 zasługuje na uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejRzepliński">Odnosząc się do wypowiedzi posła M. Rojszyka chcę podkreślić, że w Karcie praw i wolności, przedłożonej przez Prezydenta RP w przepisie o zakazie dyskryminacji, nie był ujęty zakaz dyskryminacji z racji orientacji seksualnej. Zakaz ten został wprowadzony w trakcie prac Komisji Nadzwyczajnej.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejRzepliński">Jeżeli chodzi o wniosek poseł D. Waniek, to uważam, że usytuowanie kwestii równości praw kobiet i mężczyzn na końcu katalogu praw i wolności, nie wydaje się właściwe. Kwestię tę należy uregulować wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełMariaKurnatowska">Sprawa zakazu dyskryminacji z racji orientacji seksualnej była dyskutowana w podkomisji praw i wolności obywateli, której przewodniczył poseł J. Gwiżdż. Była to dość długa dyskusja, w której przeważył pogląd, aby kwestii tej nie wprowadzać do projektu. decydującym był argument o braku wyraźnego rozróżnienia między orientacją seksualną, a dewiacją seksualną. Przykładem może być pedofilia. Uznano więc, że zapisanie zakazu dyskryminacji z racji orientacji seksualnej może przynieść niebezpieczne skutki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełLonginPastusiak">Chcę zapytać poseł D. Waniek czy zgodziłaby się na zmianę czynników w ust. 1 i przyjęcie kolejności bardziej naturalnej: kształcenie, zatrudnienie i awanse.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosełLonginPastusiak">Poseł I. Lipowicz i posła J. Zdradę chcę zapytać, czy wyrazy: „w szczególności” mają oznaczać szczególne traktowanie?Wydaje się, że wyrazy te powinny być skreślone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Jeżeli chodzi o usytuowanie przepisu dotyczącego równości kobiet i mężczyzn, to wydaje się, że konstrukcja oparta na art. 22 jest silniejsza. Równość kobiet i mężczyzn jest bowiem ujęta w.ród zasad, a więc standardów politycznych. Usytuowanie to pozwala zrealizować wartości, o które chodzi poseł D. Waniek.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Popierając poprawkę posła M. Rojszyka chcę przypomnieć, że w trakcie prac nad Kartą praw i wolności kwestia ta została już przegłosowana i wprowadzona do tekstu przyjętego przez Komisję Nadzwyczajną.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Chcę również dodać, że w okresie, kiedy sprawowałem funkcję przewodniczącego Komisji ustawodawczej, otrzymałem wiele wystąpień organizacji środowiskowych w tym zakresie. Sporządzone zostały także ekspertyzy. jedną z nich przygotował prof. M. Wyrzykowski, który wskazał m.in. na międzynarodowe zobowiązania Polski dotyczące tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PosełJerzyJaskiernia">Proszę również zwrócić uwagę, że końcowa formuła art. 22 ust. 2 brzmi: „albo jakąkolwiek inną przyczynę”. Jeżeli więc chodzi o jakąkolwiek inną przyczynę, to nie wyszczególnić orientacji seksualnej.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PosełJerzyJaskiernia">Kwestię, którą podniosła poseł M. Kurnatowska nie jest trafna. Chodzi bowiem o poruszanie się w ramach obowiązującego prawa. Jeżeli chodzi o jakiekolwiek czynności zakazane przez prawo - będące przestępstwem - to są one rozstrzygane w trybie prawa karnego. Z faktu, że jakiś typ działań jest zakazany prawnie, nie można odmawiać ochrony przed dyskryminacją jakiejś grupie społecznej.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PosełJerzyJaskiernia">Opowiadam się więc za przyjęciem poprawki posła M. Rojszyka. Wydaje się, że jest ona zgodna ze standardem Rady Europy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Również popieram poprawkę posła M. Rojszyka.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełTadeuszIwiński">Ponadto chcę zadać pytanie poseł D. Waniek i posłowi J. Zdradzie, który jako obecny reprezentuje poprawkę zgłoszoną do wniosku poseł D. Waniek.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PosełTadeuszIwiński">Moje poważne wątpliwości budzi użycie w obu propozycjach sformułowania mówiącego o ubezpieczeniu społecznym. W polityce społecznej występuje bowiem rozróżnienie trzech terminów, które potocznie są stosowane wymiennie. Chodzi o: „zabezpieczenie społeczne”, „ubezpieczenie społeczne” i „zaopatrzenie społeczne”.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PosełTadeuszIwiński">Ubezpieczenie społeczne wiąże się ze składkami i stąd też - generalnie rzecz biorąc - uważam, że zastosowanie tego pojęcia w obu propozycjach nie jest właściwe. Wydaje się, że chodzi o zabezpieczenie społeczne lub o zaopatrzenie społeczne. Wnioskuję więc o wprowadzenie poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełJerzyZdrada">W naszej propozycji występują dwa elementy. Element pierwszy to rozszerzenie ust. 2, dzięki czemu zasada zakazu dyskryminacji uzyska mocniejszy wyraz.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PosełJerzyZdrada">Zgadzamy się z propozycją posła M. Rojszyka, aby płeć wysunąć przed rasę. Taki wniosek nasuwa się z dyskusji na poprzednim posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PosełJerzyZdrada">Uważamy natomiast, że znacznie bardziej korzystne jest ujęcie kwestii zakazu dyskryminacji w art. 22 niż tworzenie nowego artykułu w jakimkolwiek miejscu. Jest bowiem tak, że art. 22 zawiera logiczną konstrukcję. W ust. 1 zawarta jest zasada ogólna. Ust. 2 wymienia czynniki, które powinny wykluczać dyskryminację. Ust. 3 podejmowałby zaś szczególny przypadek dotyczący kobiet.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PosełJerzyZdrada">Z przebiegu dyskusji na poprzednim posiedzeniu można odnieść wrażenie, że tego rodzaju regulacja jest potrzebna choć bowiem w innych normach prawnych zasada równości jest wyrażona, to praktycznie w życiu publicznym, społecznym i rodzinnym występują elementy, które można uznać za dyskryminację. W tej sytuacji przyjęcie formuły: „w szczególności” ma charakter swego rodzaju dyskryminacji pozytywnej, a więc podkreślenia konieczności zwrócenia uwagi na okoliczności sprzyjające dyskryminacji. Chodzi przede wszystkim o to, aby ustawodawca w ramach procesu tworzenia prawa zwrócił uwagę na realną sytuację kobiet.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PosełJerzyZdrada">W naszej propozycji zwracamy uwagę na kształcenie, zatrudnienie i awanse, wynagrodzenie, ubezpieczenie społeczne i zajmowanie stanowisk publicznych.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PosełJerzyZdrada">Uznaliśmy ponadto, że kwestie podniesione przez poseł D. Waniek, a więc godności publiczne i odznaczenia, nie muszą się znaleźć w przepisie konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Chcę odnieść się do dwóch kwestii.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Kwestia pierwsza, to propozycja rozważenia przez poseł D. Waniek, aby jej wniosek mógł być art. 22a. Byłby to swego rodzaju artykuł szczególny wobec bardziej generalnego art. 22.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Chcę również polemizować z tezą, którą można było odczytać w podtekście wypowiedzi posła J. Zdrady, choć być może skojarzenie jest przypadkowe. Sytuacji kobiety nie można jednak traktować na równi z sytuacją osób niepełnosprawnych fizycznie czy psychicznie itd., o co chodzi w art. 22 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PosełMarekMazurkiewicz">Wydaje się więc, że na tle innych rozwiązań konstytucyjnych i na tle doświadczeń polskich, wskazane byłoby przyjęcie propozycji poseł D. Waniek w formie odrębnego art. 22a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PiotrWinczorek">W porozumieniu z pozostałymi ekspertami chcę zaproponować zmodyfikowaną wersję propozycji poseł I. Lipowicz i posła J. Zdrady. Czytając bowiem przedłożoną propozycję można odnieść wrażenie, że kobiety w stosunku do mężczyzn mają jakieś szczególnie różne prawa. Wynika to z formuły: „Zapewnia się w szczególności kobiecie równe...”. Rozumując a contrario można dojść do wniosku, że mężczyzna ma prawa trochę gorsze, gdyż nie aż tak różne. Myślę, że nie o to chodzi. Dlatego też należy przyjąć formułę z wniosku poseł D. Waniek lub formułę: „Kobiecie zapewnia się w szczególności równe prawa...”.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PiotrWinczorek">Ponadto chcę dodać, że umieszczenie dyskutowanej kwestii w art. 22 wydaje się bardzo trafne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełDanutaWaniek">Nie przywiązuję zasadniczej wagi do tego, w którym miejscu będzie usytuowany wniosek, który przedłożyłam.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PosełDanutaWaniek">Jeżeli chodzi o propozycję ujęcia kwestii równouprawnienia płci w art. 22 ust. 3, to mam pewne wątpliwości z uwagi na to, że art. 22 ust. 1 mówi o równości i prawie do równego traktowania przez władze publiczne. Tymczasem z przypadkami dyskryminacji mamy do czynienia np. w przypadku prywatnych pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PosełDanutaWaniek">Pojawia się również pytanie, czy art. 22 ust. 1 nie będzie dopuszczał dyskryminacji w szkołach prywatnych. Dlatego też wolę pozostać przy koncepcji odrębnego artykułu będącego następnym po art. 22.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że poseł D. Waniek podtrzymuje treść swojej propozycji, wyrażając jednocześnie zgodę, aby był to art. 22a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Uważam, że formuła o ubezpieczeniu społecznym jest ewidentnie błędna i apeluję o jej zmianę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełDanutaWaniek">Przyjmuję uwagę posła T. Iwińskiego i aprobuję formułę: „do zabezpieczenia społecznego”. Przyjmuję również propozycję posła L. Pastusiaka i aprobuję formułę: „do kształcenia, zatrudnienia i awansów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LeszekWiśniewski">Uważam za trafną uwagę posła T. Iwińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Rozumiem, że formuła o ubezpieczeniu społecznym zostanie również wprowadzona do wniosku poseł I. Lipowicz i posła J. Zdrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełJerzyMadej">Miałem zastrzeżenia do formuły: „w szczególności”, ale kwestię tę podjął już prof. P. Winczorek.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełJerzyMadej">Jeżeli chodzi o obawy poseł D. Waniek, czy art. 22 daje dostateczną gwarancję zachowania równości, to zwracam uwagę na proponowane przez poseł I. Lipowicz i posła J. Zdradę rozszerzenie brzmienia ust. 2. Tak rozszerzony ust. 2 obejmuje więc nie tylko prawa polityczne ale wszystkie dziedziny życia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proszę posła J. Zdradę, aby przedstawił aktualne brzmienie poprawki jeżeli chodzi o ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełJerzyZdrada">Brzmienie ust. 3 jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełJerzyZdrada">„Zapewnia się kobiecie w szczególności równe z mężczyzną prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, oraz do jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wartości, zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk publicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielpełnomocnikaobywatelskiegoprojektukonstytucjiMichałDrozdek">Chcę zapytać posła M. Rojszyka czy zaproponowany przepis o orientacji seksualnej można interpretować jako podstawę do dalszych uprawnień takich jak prawo do małżeństw osób tej samej płci, prawo do adopcji dzieci. A więc, czy formuła ta oznacza brak rozróżnienia naturalności orientacji seksualnej związanej z płcią, czy też chodzi tylko o niedyskryminację w znaczeniu takim, że jeżeli ktoś ma inną orientację seksualną, to nie można mu utrudniać dostępu do zdobycia zawodu, pracy czy innych praw obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PrzedstawicielpełnomocnikaobywatelskiegoprojektukonstytucjiMichałDrozdek">Tak więc czy kwestię orientacji seksualnej należy rozumieć w pierwszym, czy drugim rozumieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Zwracam uwagę, że wniosek posła M. Rojszyka dotyczy przepisu dotyczącego zakazu dyskryminacji. Nie ma więc szerszego zakresu.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Chcę się utwierdzić w przekonaniu - zwracając się do ekspertów - że w formule: „jakąkolwiek inną przyczynę” mieści się również orientacja seksualna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełMarekRojszyk">Odpowiadając na pytanie M. Drozdka chcę podkreślić, że jeżeli chodzi o pierwszą sytuację, którą wskazał, to określa ją obowiązujące prawo. Ja natomiast przychylam się do drugiej sytuacji - interpretacji. Chodzi więc tylko o zakaz dyskryminacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzDziałocha">W klauzuli mówiącej o jakiejkolwiek innej przyczynie mieszczą się oczywiście wszystkie inne cechy, z racji których wszystkich należy traktować równo. Równo oznacza bez dyskryminacji albo bez uzasadnionego uprzywilejowania. Uzasadnione uprzywilejowanie oznacza uznawanie preferencji społecznie uzasadnionych i nie jest sprzeczne z zasadą równości. Zakaz dyskryminacji jest równoznaczny z pojęciem równości w prawie.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#KazimierzDziałocha">Jeżeli chodzi o wyliczenie cech w art. 22 ust. 2 i postulat dodania jeszcze orientacji seksualnej, to należy pamiętać, że w tego typu wyliczeniach konstytucja wymienia na ogół cechy podstawowe. Wszystkich cech nie da się wyliczyć. Wówczas ustawodawca ogranicza się do uznanego rozumienia równości jako zasady równego traktowania bez względu na cechy, które nie godzą się z zasadą równego traktowania. Chodzi o równe traktowanie kategorii istotnych.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#KazimierzDziałocha">Uzasadnieniem wyróżnienia orientacji seksualnej byłoby tylko społecznie stwierdzone zjawiska dyskryminacji o charakterze rażącym i być może masowym. Czy orientacja seksualna ma znaczenie cechy podstawowej w kontekście zasady równości - można mieć wątpliwości. Standardy międzynarodowe nie wymieniają tej cechy. Wszystko zależy od miejsca i czasu. W pewnych sytuacjach określone zjawiska są przejawem dyskryminacji w państwie demokratycznym, w imię zasady równości należy zwalczać przejawy dyskryminacji. Jest to jednak problem uznania i wyboru. Musi być rozstrzygnięty przez Komisję Konstytucyjną i Zgromadzenie Narodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Chcę zapytać ekspertów o rozumienie pojęcia orientacja seksualna. Czy stosunki seksualne ze zwłokami lub ze zwierzętami również zasługują na miano orientacji seksualnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełWłodzimierzCimoszewicz">Prof. K. Działocha mówił przed chwilą o pojęciu cechy podstawowej. Chcę zapytać, co jest kryterium uznawania danej cechy jako podstawowej? Czy nie może to być wątpliwość występowania tej cechy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełPiotrIkonowicz">Uważam, że tego typu problemy - pytania - zostały już wyjaśnione. Chodzi o to, co nie jest zakazane prawem. Uważam, że tego typu pytania, to jeszcze jedno uzasadnienie na rzecz przyjęcia wniosku posła M. Rojszyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KazimierzDziałocha">Odpowiadając posłowi W. Cimoszewiczowi chcę stwierdzić, że o tym, czy coś ma charakter kryterium podstawowego, w dużej mierze decyduje fakt, czy kryterium to zostanie uwzględnione w konstytucji. Pojawia oczywiście wówczas pytanie, co decyduje o tym, że ustawodawca daną kwestię czyni podmiotem regulacji konstytucyjnej. Jest to do uznania społecznego czy społecznej dolegliwości lub wagi określonej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KazimierzDziałocha">W języku prawnym podstawowe jest to, co znalazło się w konstytucji. Tak więc cechy wymienione w art. 22 mają znaczenie cech podstawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PawełSarnecki">Uzupełniając odpowiedź prof. K. Działochy chcę dodać, że często jest tak, iż konstytucje wymieniają te cechy, z racji których zakazana jest dyskryminacja, które to cechy w historii były najczęściej powodem dyskryminacji. Chodzi więc o to, aby przeciwstawić się tym przyczynom.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PawełSarnecki">Jeżeli chodzi o orientację seksualną, to nie sądzę, aby w przeszłości w naszym kraju miały miejsce częste i rażące przypadki dyskryminowania, którym należałoby przeciwstawić się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Myślę, że w przypadku orientacji seksualnej trudno powołać się na przypadki dyskryminacji, ale trudno również mówić o tolerancji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejRzepliński">Wydaje mi się, że niezależnie od wysiłków prawników, po przyjęciu poprawki dotyczącej orientacji seksualnej, również pierwsza interpretacja przedstawiona przez M. Drozdka powinna być brana pod uwagę jako oczywista. Oznacza to, że po przyjęciu tej poprawki, osoby i odmiennej orientacji seksualnej mogłyby się skutecznie domagać - jeżeli konstytucja byłaby poważnie traktowanym aktem prawnym - natychmiastowej zmiany prawa rodzinnego i prawa do zawierania związków małżeńskich oraz prawa do posiadania rodziny. W moim przekonaniu przyjęcie tej poprawki to właśnie oznacza. Jest to bowiem ważne dla osób o odmiennej orientacji seksualnej. Jeżeli poprawka ta zostanie przyjęta, to należy brać to pod uwagę. Dla tych osób jest to ważna poprawka.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejRzepliński">Wydaje mi się natomiast, że prawo rodzinne może znaleźć formuły, które będą do zaakceptowania przez wszystkich, lecz nie będą oznaczały, że związek osób o tej samej płci będzie nazywany małżeństwem. Natomiast na gruncie zakazu dyskryminacji bez względu na orientację seksualną będzie to oznaczało, że prawo rodzinne będzie musiało być zmienione w tym kierunku i związek dwóch osób tej samej płci będzie musiał być nazwany małżeństwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełJerzyJaskiernia">Ponieważ prof. P. Sarnecki odnosił się do kwestii występowania dyskryminacji z racji orientacji seksualnej chcę poinformować, że w okresie, kiedy byłem przewodniczącym Komisji ustawodawczej otrzymałem raport Stowarzyszenia grup Lambola, wskazujący na zakres zjawiska dyskryminacji w tym zakresie. Dokument ten może być udostępniony członkom Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PosełJerzyJaskiernia">Należy również podkreślić, że nie chodzi o wszelkie możliwe oczekiwania dotyczące orientacji seksualnej, lecz jedynie o niedyskryminację. Ponadto należy pamiętać, że końcowa część art. 22 ust. 2 mówi o jakichkolwiek innych przyczynach. Skoro więc chodzi o jakąkolwiek inną przyczynę, to dlaczego nie wymienić orientacji seksualnej zwłaszcza, że przypadki dyskryminacji są znane.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PosełJerzyJaskiernia">Co więcej, prof. A. Rzepliński zapewne wie, że w tej kwestii istnieją określone dyrektywy Rady Europy, Parlamentu Europejskiego oraz określone studia. Są kraje, które wyciągnęły z tego określone wnioski. Kwestia jest oczywiście w gestii ustawodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Uważam, że istnieje zróżnicowanie pojęcia niedyskryminacji i pojęcia równych praw. To, o czym mówił prof. A. Rzepliński, a więc o możliwości małżeństw homoseksualnych dotyczyłoby sytuacji gwarancji równych praw tym osobom. W przypadku niedyskryminacji w grę wchodzi inny zakres pojęciowy. Niedyskryminacja oznacza zakaz pogarszania sytuacji w ramach istniejącego prawa. Równość praw oznaczałaby tworzenie wolnych instytucji, które miałyby zagwarantować te same uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PosełJerzyCiemniewski">Oznacza to więc, że na gruncie obowiązującego prawa nie ma możliwości domagania się - przy tej podstawie konstytucyjnej - małżeństw homoseksualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełKrystynaŁybacka">Proszę, aby eksperci wypowiedzieli się na temat interpretacji prof. A. Rzeplińskiego. Wydaje mi się, że z powodu wymienienia w konstytucji orientacji seksualnej jako cechy podstawowej, nie mogą wynikać konsekwencje, o jakich mówił prof. A. Rzepliński. Przecież formuła mówiąca o jakiejkolwiek innej przyczynie również obejmuje tę cechę, choć nie jest ona wprost zapisana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#LeszekWiśniewski">Ponieważ mowa jest o zakazie dyskryminacji, to podzielam pogląd posła J. Ciemniewskiego, że chodzi o nie pogarszanie sytuacji istniejącej w stosunku do zasady równości. Gdyby natomiast dyskutowana kwestia została zapisana w ust. 1 mówiącym o równości praw, to byłaby to „furtka” domagania się przez homoseksualistów prawa do zawierania równoprawnych związków małżeńskich.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#LeszekWiśniewski">Tak więc formuła mówiąca o orientacji seksualnej powinna być zawarta tylko w ramach zasady zakazu dyskryminacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejRzepliński">Znam osoby działające w ruchach homoseksualistów i wiem, że dla tych osób jest oczywiste, że prawna niemożliwość zawierania związku małżeńskiego jest dyskryminująca. Taka jest ich opinia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełJerzyZdrada">Proszę o przyjęcie zmiany redakcyjnej w ust. 3. Zmodyfikowane brzmienie jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PosełJerzyZdrada">„Kobiecie zapewnia się w szczególności równe z mężczyzną prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów oraz do jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wartości, zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk publicznych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proponuję, abyśmy przeszli do głosowań.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Kwestia pierwsza, to zmiana kolejności wyrazów na: „płeć, rasę”.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy ktoś jest przeciwny zaprezentowanej zmianie kolejności? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Zmiania została więc przyjęta jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o wprowadzenie w art. 22 ust. 2, po wyrazach: „dyskryminowany” wyrazów: „w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym”.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 26 głosów popierających- 1 przeciwnym i 1 wstrzymującym się, przyjęła wniosek.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o wprowadzenie w art. 22 ust. 2, po wyrazie: „urodzenia”, wyrazów: „orientację seksualną”.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu, większością 16 głosów popierających, 6 przeciwnych i 7 wstrzymujących się, przyjęła wniosek.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Tak więc art. 22 ust. 2otrzymał następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym ze względu na płeć, rasę, pochodzenia narodowe lub etniczne, stan zdrowia, niesprawność fizyczną lub psychiczną, pochodzenie społeczne, urodzenie, orientację seksualną, język, wyznanie lub jego brak, poglądy, majątek albo jakąkolwiek inną przyczynę”.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do kwestii równości praw kobiet i mężczyzn. Proponuję, aby w pierwszej kolejności rozstrzygnąć czy problematyka ta powinna zostać ujęta w konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o wprowadzenie do projektu konstytucji przepisów regulujących równość praw kobiet i mężczyzn.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 27 głosów popierających, braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się przyjęła wniosek.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proponuję zatem głosowanie alternatywne nad wnioskiem poseł D. Waniek i wnioskiem poseł I. Lipowicz i posła J. Zdrady.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o przyjęcie przepisów regulujących równość praw kobiet i mężczyzn, spośród propozycji przedłożonej przez poseł D. Waniek - użycie przycisku „za”, lub propozycji przedłożonej przez poseł I. Lipowicz i posła J. Zdradę - użycie przycisku „przeciw”, wraz z możliwością wstrzymania się.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu większością 15 głosów popierających, 11 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, zdecydowała o przyjęciu propozycji przedłożonej przez poseł D. Waniek.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Tak więc przyjęty został nowy art. 22a - w numeracji ciągłej art. 23 - mający następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu politycznym, gospodarczym, społecznym i kulturalnym.</u>
          <u xml:id="u-52.18" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Zapewnia się kobiecie równe z mężczyzną prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, godności publicznej i odznaczeń”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełJerzyZdrada">Zgłaszam wniosek mniejszości polegający na przyjęciu w art. 22 ust. 3 w brzmieniu, które prezentowałem, przy jednoczesnym skreśleniu art. 23.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PosełJerzyZdrada">W ten sposób zakończyliśmy głosowania przewidziane na dzień dzisiejszy. Ciąg dalszy głosowań będzie miał miejsce jutro o godz. 9.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PosełJerzyZdrada">Przechodzimy do dyskusji nad kolejnymi artykułami projektu. Są to artykuły poświęcone kwestii środków ochrony praw i wolności.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PosełJerzyZdrada">Proszę najpierw o wypowiedź ekspertów na temat prawidłowości usytuowania przepisów na temat środków ochrony wolności i praw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KazimierzDziałocha">Zagadnienie ochrony praw i wolności należy do najważniejszych kwestii konstytucyjnych. Od gwarancji formalnych - prawnych - będzie zależała realność praw deklarowanych we wcześniejszych przepisach konstytucyjnych. Chcę jednak zwrócić uwagę, że podrozdział dotyczący środków ochrony wolności i praw nie wyczerpuje materii środków ochrony. Znajdują się one w już przyjętych artykułach, jak np. w art. 32 zawierającym prawo do sądu, czyli jedne z najważniejszych środków ochrony. Jeżeli chodzi o wyspecjalizowane instytucje ochrony praw i wolności, to będą one uregulowane w dalszych rozdziałach dotyczących m.in. sądów, trybunałów itd.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#KazimierzDziałocha">Instytucją ochrony praw i wolności jest również odpowiedzialność polityczna - parlamentarna - rządu.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#KazimierzDziałocha">Tak więc środki ochrony praw i wolności należy traktować komplementarnie, aby nie popaść w sprzeczności. przepisy o środkach ochrony praw i wolności należy widzieć w całym systemie gwarancji praw i wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MichałPietrzak">Jeszcze przed podjęciem kwestii środków ochrony praw i wolności, chcę podjąć kwestię, która powinna chyba znaleźć swój wyraz wśród artykułów dotyczących praw i wolności. Chodzi o kwestię relacji między dziećmi a rodzicami. Przyjęte artykuły określają uprawnienia jednostki operującej najczęściej pojęciem: „każdy”. Powstaje więc pytanie, czy przyznane uprawnienia przysługują dzieciom, w jakim zakresie przysługują dzieciom samodzielnie, a w jakim zakresie za zgodą rodziców. Wydaje się więc, że byłby wskazany przepis generalny, który porządkowałby tego typu uprawnienia. Przykładem konieczności uporządkowania może być dwukrotnie podejmowana kwestia prawa rodziców do wychowywania dzieci, zgodnie ze swoimi przekonaniami. W jednym z przepisów mówi się jednak o konieczności uwzględniania poglądów dziecka.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MichałPietrzak">Jako przedstawiciele Prezydenta RP uważamy więc, że wskazany byłby artykuł lub przepis regulujący całościowo tę kwestię. Przygotowaliśmy już nawet stosowną propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy jednak przyjęty już art. 54 nie rozstrzyga tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MichałPietrzak">Art. 54 nie rozstrzyga wszystkich problemów. W związku z tym przygotowaliśmy następującą propozycję: „Dzieci do osiągnięcia pełnoletności korzystają z praw i wolności za zgodą rodziców lub prawnych opiekunów, chyba, że konstytucja lub ustawa przyznaje im samodzielność w korzystaniu z nich lub wynika ona z treści tych praw i wolności”.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#MichałPietrzak">Jest to propozycja generalnego uzupełnienia, które porządkowałoby podział uprawnień między prawa rodziców i uprawnienia dzieci do korzystania z praw i wolności w pewnym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proponuję, aby propozycja prof. M. Pietrzaka stała się przedmiotem dyskusji, po zakończeniu debaty nad całością rozdziału drugiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Chcę podjąć kwestię, która jest poruszona, ale w stopniu niedostatecznym w art. 60. Chodzi o przepis, który stwierdzałby, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody spowodowanej sprzecznymi z prawem działaniami władzy publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Uważam, że kwestia podjęta przez posła J. Ciemniewskiego jest właśnie kwestią z zakresu problematyki ochrony praw i wolności i mogłaby być szerzej podjęta w art. 60.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy więc do art. 59, który otwiera podrozdział o środkach ochrony prawi wolności. Przedłożone przez podkomisje brzmienie art. 59 jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Rzeczpospolita Polska zapewnia każdej osobie, której prawa i wolności zostały naruszone, sądową ochronę prawną”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzedstawicielpełnomocnikaobywatelskiegoprojektukonstytucjiMichałDrozdek">Chcę jeszcze powrócić do kwestii podniesionej przez posła J. Ciemniewskiego. Stosowny przepis w obywatelskim projekcie konstytucji stanowi, że:</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PrzedstawicielpełnomocnikaobywatelskiegoprojektukonstytucjiMichałDrozdek">„Organy państwa i samorządu terytorialnego są odpowiedzialne cywilnie za naruszenie praw i wolności ujętych w konstytucji”.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PrzedstawicielpełnomocnikaobywatelskiegoprojektukonstytucjiMichałDrozdek">Na ten temat odbyła się również dyskusja w trakcie prac podkomisji praw i obowiązków obywateli. Termin „cywilnie” został usunięty z uzasadnieniem, że brak tego terminu poszerza zakres ochrony. W mojej ocenie, ocenie niektórych uczestników tamtej debaty oraz w ocenie autorów projektu obywatelskiego, termin „cywilnie” oznacza możliwość domagania się odszkodowania. Nie jest to więc rozszerzenie, lecz uszczuplenie.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#PrzedstawicielpełnomocnikaobywatelskiegoprojektukonstytucjiMichałDrozdek">Powróćmy jednak do art. 59.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#SenatorJerzyMadej">Czy zwrot mówiący o zapewnianiu ochrony prawnej oznacza, że koszty postępowania sądowego ponosi państwo a nie obywatel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofKolasiński">Wydaje mi się, że rozstrzyganie w konstytucji kwestii kosztów sądowych, byłoby przesadą. jest to materia przepisów proceduralnych. Nie jest możliwe przyjęcie zasady, że w sprawach z zakresu praw i wolności następuje zwolnienie z kosztów sądowych. Oznaczałoby to otwarcie „furtki” dla pieniactwa oraz znaczne ograniczenie wpływów budżetowych z opłat sądowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PawełSarnecki">Z art. 59 wynika zobowiązanie państwa do stworzenia odpowiednich dróg sądowych poprzez stosowne regulacje ustawowe. Oznacza to również zapewnienie łatwości dostępu do sądu, co ma związek z kosztami sądowymi, które powinny pozostawać w relacji pozwalającej korzystać z prawa do ochrony sądowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosełMariaKurnatowska">Zwracam uwagę na art. 30 ust. 4, który stanowi, że: „Każdy, kto został bezprawnie pozbawiony wolności, ma prawo do odszkodowania”. Należy więc rozważyć czy art. 30 ust. 4 nie należy przenieść do podrozdziału dotyczącego środków ochrony praw i wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejRzepliński">Zamiast dyskutowanego art. 59 proponujemy wprowadzić przepisy oparte na Konstytucji marcowej, które brzmią następująco:</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#AndrzejRzepliński">"ust. 1. Żadna ustawa nie może zamykać obywatelowi drogi sądowej dla dochodzenia naruszonych praw i wolności. Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody jaka została mu wyrządzona przez działania organów władzy publicznej niezgodne z prawem”. Ponadto wyraz „obywatel” należałoby zastąpić wyrazem „każdy”.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#AndrzejRzepliński">Wydaje się, że jest to propozycja najpełniejsza i najlepiej chroniąca dobra, o których mowa w art. 59.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Odnosząc się do uwagi poseł M. Kurnatowskiej uważam, że byłoby jednak błędem przenoszenie ust. 4 z art. 30 do art. 59. Art. 30 zawiera bowiem całościową koncepcję gwarancji wolności i bezpieczeństwa osobistego. Tej całościowej koncepcji nie należy rozbijać, zwłaszcza że w art. 59 chodzi o środki ochrony o charakterze bardziej generalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PawełSarnecki">Obywatelowi powinno się należeć odszkodowanie nie tylko za bezprawne pozbawienie wolności. Ponadto jest tak, że odszkodowanie za bezprawne pozbawienie wolności jest elementem całościowej konstrukcji art. 30 i tak powinno pozostać.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PawełSarnecki">Niezależnie od tego powinno zostać przyjęte ogólne prawo obywatela do odszkodowania za niewłaściwe postępowanie organów państwowych wobec obywatela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#SenatorJerzyMadej">Uważam, że przedłożone brzmienie art. 59 jest bardzo ogólne. Dlatego też bardziej odpowiada mi propozycja przedłożona przez prof. A. Rzeplińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#KazimierzDziałocha">Wyjaśnienia wymaga jednak problem, jak propozycja przedstawicieli Prezydenta RP ma się do art. 32 wyrażającego prawo do sądu. Odnoszę bowiem wrażenie, że formuły przyjęte z Konstytucji marcowej oznaczają właśnie ujęcie prawa do sądu w tej konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#KazimierzDziałocha">Należy również dodać, że art. 32 odpowiada standardom z parku i Konwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejRzepliński">Uwaga prof. K. Działochy jest słuszna lecz jednocześnie jest tak, że art. 32 nie odpowiada przepisom konstytucji innych państw ani art. 14 Paktu, ani art. 6 Konwencji Europejskiej. Nie zawiera bowiem zagwarantowania tego, że każda sprawa o charakterze prawnym będzie mogła być rozstrzygnięta przez sąd.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#AndrzejRzepliński">Trafnie natomiast wskazał prof. K. Działocha, że należy lepiej skoordynować naszą propozycję z art. 32. Nasza propozycja ma szerszy zakres. Ochrona dotyczy nie tylko ochrony praw w postępowaniu karnym i cywilnym, ale również w postępowaniu konstytucyjnym. Na podstawie naszej propozycji będzie można żądać ochrony praw, które są zagwarantowane wprost w konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Odnoszę wrażenie, że inna redakcja zdania pierwszego propozycji przedstawicieli Prezydenta RP może wyeliminować powtórzenie z art. 32.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#SenatorJanOrzechowski">Uważam, że art. 59 i art. 60 powinny być rozpatrywane łącznie. Prawo do sądu i kwestia odpowiedzialności są bowiem ściśle ze sobą powiązane. Ponadto, ponieważ częściowo prawi do sądu zostało zapisane w art. 32, to art. 59 powinien pozostać w dotychczasowej ogólnej postaci.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#SenatorJanOrzechowski">Jeżeli natomiast chodzi o art. 60, to nie podzielam poglądu, że należy bardziej precyzyjnie napisać o jaki rodzaj odpowiedzialności chodzi. Uważam bowiem, że formuła przyjęta w art. 60 oznacza odpowiedzialność zarówno cywilną jak i karną. W zakresie odpowiedzialności cywilnej mieści się również odpowiedzialność odszkodowawcza.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#SenatorJanOrzechowski">Moja krytyczna uwaga do art. 60 polega na tym, że mowa jest w nim tylko o odpowiedzialności za naruszenie praw i wolności określonych w konstytucji. Uważam, że jest to formuła zbyt wąska. Dlatego też jestem zdania, że należy przyjąć formułę: „w Konstytucji i ustawach”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Uważam, że zarówno pojęcie: „odpowiedzialność” jak i pojęcie: „odpowiedzialność cywilna” nie są wystarczające jeżeli chodzi o odszkodowanie. Odszkodowanie jest to odpowiedzialność władzy publicznej odpowiadająca szkodom wyrządzonym przez tę władzę. Odpowiedzialność może polegać na tym, że władza publiczna pociągnie do odpowiedzialności dyscyplinarnej urzędnika, który dopuścił się naruszenia prawa, a nie o to tutaj chodzi. Chodzi bowiem o to, aby władza publiczna, jeżeli wyrządza szkodę obywatelowi, była zmuszona do ekwiwalentnego świadczenia materialnego.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PosełJerzyCiemniewski">W konkluzji proponuję nowy ust. 2 w art. 60 o następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#PosełJerzyCiemniewski">„Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody spowodowanej sprzecznym z prawem działaniem władzy publicznej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proszę ekspertów o wypowiedź na temat zaproponowanej formuły art. 60 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KazimierzDziałocha">Zaproponowany przepis eksponuje odpowiedzialność w formie odszkodowania. Art. 60 w propozycji podkomisji jest bardzo szeroki. Moim zdaniem obejmuje odpowiedzialność polityczną, konstytucyjną, dyscyplinarną piastunów organów państwowych, odpowiedzialność majątkową skarbu państwa. Aby jednak art. 60 nie budził zbyt wielu wątpliwości należałoby go uściślić przez odesłanie do ustawy regulującej zakres i formy odpowiedzialności, o której była mowa.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#KazimierzDziałocha">Odpowiedzialność w postaci roszczenia o odszkodowanie jest jedną z form odpowiedzialności, która zostaje wyeksponowana. Pojawia się więc pytanie: co z pozostałymi formami odpowiedzialności. Wszystkie formy odpowiedzialności musi sprecyzować ustawa, która będzie miała charakter wykonawczy w stosunku do konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#KazimierzDziałocha">Proponuję więc przyjęcie przepisu stwierdzającego, że zakres i formy odpowiedzialności określa ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#StanisławGebethner">Proponuję, aby w propozycji posła J. Ciemniewskiego wyraz: „wynagrodzenia” zastąpić wyrazem „wyrównania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PosełWitMajewski">W moim odczuciu odpowiedzialność organów władzy publicznej, wcale nie oznacza odpowiedzialności funkcjonariuszy. Wydaje się więc, że należy przyjąć formułę mówiącą o odpowiedzialności władzy publicznej i funkcjonariuszy. W przeciwnym wypadku w grę wchodzi tylko odpowiedzialność skarbu państwa, w imieniu którego działają organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#KazimierzDziałocha">Wydaje się, że nie jest konieczne szersze wyjaśnianie pojęcia organu władzy publicznej i pojęcia odpowiedzialności tych organów czy funkcjonariuszy. Jest bowiem substrat formalny - prawny - organu państwa i jest substrat osobowy - personalny. Szczegółowe precyzowanie omawianej kwestii nie wydaje się uzasadnione w konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PawełSarnecki">Uwaga prof. K. Działochy jest zasadna wówczas, gdy istnieje przepis zaproponowany przez posła J. Ciemniewskiego. Powstaje wtedy bowiem problem wynagrodzenia szkody, co powinna określić ustawa. Jeżeli natomiast art. 60 miałby składać się tylko ze zdania zaproponowanego przez podkomisję, to wówczas uwaga posła W. Majewskiego wydaje się zasadna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy są dalsze wnioski lub uwagi do art. 59 i art. 60? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy więc do art. 61, który przez podkomisje został przedłożony w dwóch wariantach. Wariant I brzmi:</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Każdy, którego konstytucyjne prawa zostały naruszone ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracyjny orzekł ostatecznie o jego prawach i wolnościach lub obowiązkach określonych w Konstytucji”.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Treść wariantu II podkomisji jest następująca:</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy, którego konstytucyjne prawa zostały naruszone ma prawo wniesienia skargi do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Przepis ust. 1 nie dotyczy prawa określonego w art. 41.</u>
          <u xml:id="u-81.6" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 3. Tryb wnoszenia i rozpatrywania skargi określa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Przypomnę, że art. 41 dotyczy prawa azylu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proszę ekspertów o wypowiedź na temat przedłożonych wariantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#LeszekWiśniewski">Z brzmienia wariantu II wynika, że Trybunał Konstytucyjny stałby się dodatkową instancją sądową lub zastępowałby sądy, co wynika zwłaszcza z brzmienia ust. 1. Prawa konstytucyjne mogą być naruszane nie tylko przez organy władzy publicznej, ale również przez osoby prywatne. Tak więc tego rodzaju ujęcie byłoby zaprzeczeniem istoty skargi konstytucyjnej. Istota skargi konstytucyjnej ujęta jest w wariancie I. Trybunał Konstytucyjny jest bowiem powołany do tego, aby orzekać o prawie, a nie o jednostkowych uprawnieniach czy wolnościach obywatelskich. Chodzi więc o badanie zgodności prawa z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#LeszekWiśniewski">Opowiadam się więc za wariantem I, a wariant II uważam wręcz za niemożliwy do zrealizowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#KrzysztofKolasiński">Obywatelskie prawo do skargi konstytucyjnej zostało sformułowane w sposób konkretny w wariancie I. Jest to również przepis zharmonizowany z art. 172 ust. 1 pkt 6 projektu, wskazującym również podmiot legitymizowany do wniesienia skargi. Określony jest nie tylko uprawniony podmiot i podstawa skargi - naruszenie praw konstytucyjnych - do czego ogranicza się wariant II, ale również przedmiot skargi i przesłanki formalne w postaci ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracyjnego wydane na podstawie zaskarżonego aktu normatywnego. Wariant I zawiera więc skonkretyzowane prawo do skargi konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#KrzysztofKolasiński">Wariant II wskazuje natomiast jedynie, że prawo to zostało zapewnione. Odpowiedzi na pytanie, kiedy ono przysługuje i co można zaskarżyć, należy poszukiwać w przepisach o Trybunale Konstytucyjnym. Ponadto wariant II może być podstawą do napływu lawiny skarg, które w istocie rzeczy nie przysługuje. Może to być z kolei przyczyną wielu frustracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#MichałDrozdek">W imieniu senatora P. Andrzejewskiego - chwilowo nieobecnego - chcę poinformować o złożeniu propozycji poprawki do art. 60, która uwzględnia kwestię odpowiedzialności cywilnej organów państwa i samorządu terytorialnego. była już o tym mowa.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#MichałDrozdek">Ponadto inaczej widzimy art. 64. W wersji projektu obywatelskiego brzmienie jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#MichałDrozdek">„Zobowiązania zawierane przez rząd lub poszczególnych ministrów, także w formie umów społecznych, stanowią zobowiązanie państwa i wiążą się z odpowiedzialnością konstytucyjną członków rządu”.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#MichałDrozdek">Nie jest to materia dokładnie taka sama jak w art. 64, ale dotyka analogicznej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PosełWitMajewski">Zgadzam się z opinią, że bardziej precyzyjny jest art. 61 w wersji I, lecz nie używa pojęcia skargi konstytucyjnej, co nie jest korzystne. W doktrynie i praktyce utrwaliło się jednak, że skarga to coś innego niż wniosek. Proponuję więc zastąpić wyraz: „wystąpienia” wyrazami: „wniesienia skargi”. Nada to właściwy sens temu artykułowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#SenatorJanOrzechowski">Mam wątpliwość i jednocześnie pytanie do ekspertów na tle art. 61, w nawiązaniu do art. 169 i art. 172.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#SenatorJanOrzechowski">Art. 61 wariant I przewiduje dla każdego prawo skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Czy eksperci nie widzą sprzeczności między art. 61 i art. 169 określającym, w jakich sprawach orzeka Trybunał Konstytucyjny i art. 172, który dokładnie określa, kto jest uprawniony do wystąpienia z wnioskiem o wydanie orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#KrzysztofKolasiński">Przepis art. 172 ust. 1 pkt 6 przyznaje obywatelom prawo do występowania z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że należy przyjąć propozycję posła W. Majewskiego i używać pojęcia skarga, które ma utrwalone znaczenie zwłaszcza w Europie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Rozumiem stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego, który opowiedział się za formułą dogodną dla Trybunału Konstytucyjnego. Nie oznacza to jednak, że musi to być formuła dogodna dla obywatela. Art. 61 w wariancie II został sformułowany na okoliczność również sytuacji najbardziej niebezpiecznych w naszym prawie, kiedy nie ma aktów normatywnych realizujących prawa obywateli. Nie chodzi więc o dochodzenie w drodze skargi konstytucyjnej niezgodności aktu normatywnego z konstytucją. Chodzi o brak możliwości realizacji praw konstytucyjnych na skutek braku aktów. przykładem może być sytuacja, w której kandydat do szkoły wojskowej nie zostaje przyjęty z powodu orientacji homoseksualnej.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PosełJerzyCiemniewski">W jaki sposób ma być zrealizowana zasada niedyskryminacji w takiej sytuacji, przy zastosowaniu formuły ujętej w art. 61 wariant I. Nie ma bowiem możliwości zaskarżenia aktu normatywnego, gdyż milczy on na ten temat. Konstytucja co prawda zakazuje dyskryminacji, ale ustawa regulująca tryb naboru do szkół wojskowych milczy na ten temat. Takim właśnie sytuacjom ma służyć art. 61 wariant II.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#KrzysztofKolasiński">Jeżeli wariant II ma służyć temu, o czym mówił poseł J. Ciemniewski, to tym bardziej jestem przeciwko niemu. Jeżeli bowiem zostanie wydana decyzja dyskryminująca, to służy od niej odwołanie do sądu administracyjnego. Do rozstrzygania tego typu sporów nie jest Trybunał Konstytucyjny. Nie zajmuje się on bowiem rozstrzyganiem sporów w sprawach indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#KrzysztofKolasiński">Jeżeli natomiast w jakiejś kwestii nie ma regulacji prawnych, to należy podjąć inicjatywę ustawodawczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#LeszekWiśniewski">Podzielam pogląd przedstawiony przez sędziego K. Kolasińskiego. Ponadto w sytuacji, o której mówił poseł J. Ciemniewski możliwe jest podjęcie kroków przy zastosowaniu prawa petycji, które zostało już ujęte w projekcie konstytucji. decyzja może zawierać propozycję inicjatywy ustawodawczej i być skierowana do organu posiadającego prawo inicjatywy ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PrzedstawicielOgólnopolskiegoPorozumieniaZwiązkówZawodowychWładysławPatulski">Chcę zapytać ekspertów, jak powinna wyglądać realizacja praw i wolności w sytuacji milczenia władzy ustawodawczej. Wiele uprawnień wynika z ustaw przewidzianych przez konstytucję. Jeżeli jednak ustawy takie nie zostaną uchwalone, to czy przy pomocy Trybunału Konstytucyjnego możliwe będzie domaganie się uchwalenia ustawy, czy może odszkodowania z powodu braku ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Kwestia ujęta w art. 61 wydaje się być jednym z fundamentalnych rozstrzygnięć konstytucyjnych ważnych nie tylko dla sposobu realizacji praw obywatelskich, ale również dla sposobu i zakresu wykonywania władzy sądowniczej. Dyskutowany problem dotyka bowiem zagadnienia charakteru Trybunału Konstytucyjnego. Model z art. 61 jest modelem radzieckim.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Jak wynika bowiem z wypowiedzi przedstawicielki Trybunału Konstytucyjnego Rosji, zaprezentowanej podczas odbywającej się niedawno w Krakowie konferencji na tematy konstytucyjne, Trybunał jest zarzucony skargami, których nie jest w stanie rozpatrzeć. W związku z tym chciałbym skierować pytanie pod adresem przewodniczącego podkomisji instytucji ochrony prawa i organów wymiaru sprawiedliwości posła A. Bentkowskiego - niestety nieobecnego - dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Uważam bowiem, że nie można podejmować decyzji bez koniecznej koordynacji między dyskutowanym przepisem, a przepisami o Trybunale Konstytucyjnym. Należy pamiętać, że obecna koncepcja Trybunału Konstytucyjnego jest zupełnie inna. Jest to organ kontroli prawa z konstytucją, a organ rozstrzygający indywidualne spory prawne obywateli. Tak więc dyskutowane przepisy stanowią zupełną zmianę koncepcji Trybunału Konstytucyjnego. Konieczne jest więc bardzo ostrożne podejście do dyskutowanej kwestii, gdyż przyjęte rozwiązanie będzie rzutowało na rozwiązania dotyczące Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy senator P. Andrzejewski mówi o wariancie I, który nie wzbudza wątpliwości i wprowadza instytucję skargi konstytucyjnej, czy też mówi o wariancie II.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Uważam, że wadliwy jest zarówno wariant I jak i wariant II. jest to bowiem odwołanie do sądu, a Trybunał Konstytucyjny nie jest organem władzy sądowniczej, który ma rozsądzać spory obywateli. Trybunał Konstytucyjny ma być organem kontroli prawa. jeżeli więc obywatel zwróci uwagę uprawnionemu organowi na to, że jakiś przepis prawny jest niezgodny z konstytucją, to tak może być. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie może jednak rozstrzygać jakiegoś stanu faktycznego. W dyskutowanych przepisach należałoby więc skreślić Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">W istocie rzeczy chodzi o prawo wniesienia skargi do odpowiedniego organu. Jest to więc prawo petycji. Uważam, że art. 59 w wystarczający sposób odsyła do ustaw. W art. 59 można byłoby dodać ust. 2 stwierdzający, że tryb wnoszenia i rozpatrywania skarg i odwołań określa ustawa. Nie chodzi jednak o ustawę o Trybunale Konstytucyjnym.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Uważam więc, że dyskutowany przepis powinien być sformułowany bardziej abstrakcyjnie i dawać uprawnienia obywatelowi, lecz równocześnie nie powinien przesądzać, że jest to kompetencja Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Tak więc opowiadam się za skreśleniem art. 61 w tym miejscu. Kwestia ta mogłaby być podjęta w ramach przepisów regulujących kompetencje Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#KrzysztofKolasiński">Zwracam jednak uwagę senatora P. Andrzejewskiego, że w art. 61 wariant I znajduje się sformułowanie mówiące o stwierdzeniu zgodności z konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego. Nie widzę więc problemu rozstrzygania spraw indywidualnych. Nie ma więc wątpliwości, że chodzi o badanie zgodności z konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego. Nie wchodzą więc w grę akty indywidualne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">W oparciu o art. 61 zostaje uruchomiona cała procedura w momencie, kiedy obywatel opisuje stan faktyczny naruszenia jego praw - konkretnego naruszenia. Obywatel musi więc najpierw opisać stan faktyczny naruszenia swoich praw określonych w konstytucji. Obecnie wiele takich osób przychodzi do biur parlamentarzystów. Osoby te będzie więc można odsyłać do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Proszę ekspertów, aby przedstawili członkom Komisji funkcjonowanie instytucji skargi konstytucyjnej w republice Federalnej Niemiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#AndrzejRzepliński">Po dotychczasowej dyskusji proponujemy kompromisową treść dyskutowanego artykułu. Jest to następująca treść:</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#AndrzejRzepliński">„Ust. 1. Każdy, którego konstytucyjne prawa zostały naruszone przez prawomocne orzeczenie wydane na podstawie przepisów sprzecznych z konstytucją lub ustawami, ma prawo wniesienia skargi do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#AndrzejRzepliński">Ust. 2. W sporach o naruszenie prawa do sądu właściwy jest Sąd Najwyższy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#KrzysztofKolasiński">Przedłożona propozycja jest mniej precyzyjna, gdyż nie wskazuje, co jest przedmiotem skargi. Nie wiadomo więc, czy Trybunał Konstytucyjny ma być kolejną instancją w postępowaniu. W art. 61 wariant I jest powiedziane, co jest przedmiotem skargi: zgodność z konstytucją ustawy lub aktu normatywnego. Gdy zabraknie tej formuły pojawią się wątpliwości i czy np. Trybunał nie jest nadzwyczajną instancją sądową rozpatrującą odwołania od orzeczeń Sądu Najwyższego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PosełTadeuszMazowiecki">Mam uwagę do propozycji prof. A. Rzeplińskiego. Jak można stwierdzić: „na podstawie przepisów sprzecznych z konstytucją” skoro Trybunał ma dopiero stwierdzić, czy określone przepisy są sprzeczne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AndrzejRzepliński">Skarżący twierdzi, że kwestionowane przez niego przepisy są sprzeczne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#StanisławGebethner">Podzielam wątpliwości posła T. Mazowieckiego dotyczące sposobu zredagowania propozycji przedłożonej przez prof. A. Rzeplińskiego.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#StanisławGebethner">Ponadto propozycja prof. A. Rzeplińskiego mówi o sprzeczności z ustawą. Sprzeczność z ustawą rozpatruje sąd w II instancji. Nie bardzo więc rozumiem przedłożoną propozycję.</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#StanisławGebethner">Chcę również zwrócić uwagę, że art. 61 w wariancie I jest nie tylko propozycją podkomisji, ale jest również wynikiem długich debat podczas spotkania w Popowie osób stojących na czele najwyższych instancji sądowych, takich m.in. jak: Sąd Najwyższy, Trybunał Konstytucyjny, Naczelny Sąd Administracyjny. Podczas tego spotkania została wypracowana taka właśnie koncepcja skargi konstytucyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Proszę ekspertów o przedstawienie konsekwencji zarówno jednego, jak i drugiego uregulowania, z punktu widzenia możliwości wnoszenia skargi do Strasburga. Chodzi bowiem o to, że konieczne jest wyczerpanie drogi postępowania w kraju. Czy dyskutowany tryb będzie traktowany jako kolejna instancja, która nie zezwala na wniesienie skargi do Strasburga. Nie powinniśmy tworzyć jeszcze jednego elementu przedłużającego postępowanie skargowe wewnątrz kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#SenatorJerzyMadej">Mam wątpliwości do art. 61 wariant I. Z jego początkowej części wynika, że może chodzić o decyzję urzędnika organu administracyjnego, który tylko inaczej zinterpretował daną ustawę.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#SenatorJerzyMadej">Nie bardzo więc wiadomo, co w tego typu sprawie ma orzekać Trybunał Konstytucyjny. Czy nie jest to więc zbyt szeroka zachęta do składania do Trybunału Konstytucyjnego skarg wynikających z przekonania obywatela o tym, że naruszone zostały jego prawa konstytucyjne. Tak więc konkretne przypadki naruszenia praw obywatelskich będą uprawniały obywatela do złożenia skargi do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie zgodności ustawy z konstytucją. Tymczasem będzie to niewłaściwa - błędna - decyzja organu administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Chcę zapytać ekspertów, jak przeprowadzić linię podziału między art. 61 a art. 62 dotyczącej prawa do skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich. Chodzi o praktyczne rozgraniczenie tych dwóch sfer uprawnień obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#KrzysztofKolasiński">Odnoszę wrażenie, że część wątpliwości i pytań wynika chyba z wyciągania wniosków tylko z początkowej części art. 61 wariant I mówiącej o występowaniu do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast dalsza część mówi o celu wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o stwierdzenie zgodności z konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#KrzysztofKolasiński">Jeżeli ktoś kwestionuje prawidłowość orzeczenia, to korzysta z II instancji. jeżeli natomiast ktoś kwestionuje podstawę orzeczenia - akt normatywny - to właściwy jest Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#KrzysztofKolasiński">Co dotyczy kwestii występowania do Rzecznika Praw Obywatelskich, to proszę pamiętać, że obecnie szeroki zakres wniosków do Rzecznika Praw Obywatelskich wynika z tego, że nie ma skargi konstytucyjnej. W imieniu obywatela do Trybunału Konstytucyjnego występuje właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#KrzysztofKolasiński">Jeżeli zostanie przyjęta skarga konstytucyjna, to obywatel przekonany o niekonstytucyjności ustawy nie będzie zwracał się do Rzecznika Praw Obywatelskich lecz do Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik będzie mógł stać się bardziej swego rodzaju adwokatem publicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Jako adwokat z zawodu chciałbym, aby dyskutowany przepis znalazł się w konstytucji. Jako adwokat będę podpowiadał klientowi niezadowolonemu z orzeczenia, aby składał skargę do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż być może Trybunał Konstytucyjny dopatrzy się jakiejś nieprawidłowości, która będzie mogła być podstawą do wznowienia postępowania w danej sprawie. przepis ten będzie więc tworzył klientelę kancelarii adwokackich.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Nie wiem natomiast czy jest najbardziej trafny z punktu widzenia funkcjonowania systemu funkcjonowania władz publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#SenatorJerzyMadej">Także obawiam się tego, że osoby niezadowolone np. z konkretnego wyroku sądowego będą składać skargi na akt, na podstawie którego dany wyrok został orzeczony. Przykładem może być częsta sytuacja, w której sądy rodzinne z zasady przyznają matce prawo opieki nad dzieckiem, w przypadku rozwodu. Ojcowie są często niezadowoleni z takich orzeczeń. Będą więc mogli skarżyć ustawę, na mocy której nie otrzymali prawa do opieki nad dzieckiem. Tymczasem jest tak, że ustawa jest zgodna z konstytucją, lecz wyroki są takie, jakie są.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proszę jednak pamiętać, że mówimy teraz o środkach ochrony praw i wolności. jednym z tych środków ma być skarga konstytucyjna. Proponuję więc oderwać się od analizy kwestii cząstkowych i rozważyć kwestię bardziej generalną a więc, czy w ogóle przyjmujemy przepis przyznający obywatelowi prawo złożenia do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o stwierdzenie, że dany akt jest sprzeczny z konstytucją. Skoncentrujmy się więc na samej idei skargi konstytucyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Na pytanie pana przewodniczącego o relacje między art. 61 a art. 62 chcę odpowiedzieć, że nie powinno być żadnych relacji, gdyż art. 62 jest zbędny. Art. 62 nie tworzy żadnego prawa obywatelskiego i nie określa sposobu dochodzenia praw i wolności ze skutkiem prawnym. Z samego charakteru instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że jest to organ, do którego należy wnosić wnioski o obronę praw i wolności. Czymś innym jest bowiem prawo obywatela wystąpienia do organu, który sam rozstrzyga w określonym zakresie spraw.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#PosełJerzyCiemniewski">Tak więc wystarczy zapisać w konstytucji czym zajmuje się Rzecznik Praw Obywatelskich i wówczas art. 62 zostanie skonsumowany.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#PosełJerzyCiemniewski">Natomiast zupełnie inna sytuacja odnosi się do art. 61, który kreuje prawo występowania do organu rozstrzygającego w określonej kategorii spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#AndrzejRzepliński">W art. 61 wariant I jest mowa wyłącznie o możliwości zaskarżenia prawomocnego orzeczenia sądu lub organu administracji. Natomiast jak uczy doświadczenie - choćby organów Europejskiej Komisji Praw Człowieka - połowa orzeczeń dotyczy prawa do sądu. Bywa tak, że sprawa przed sądem toczy się nawet kilkanaście lat i ciągle nie ma orzeczenia. Tak wielu obywateli byłoby pozbawionych ochrony, gdyby przyjąć formułę mówiącą tylko o prawomocnych orzeczeniach.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#AndrzejRzepliński">Może być bowiem tak, że obywatel przedkłada swoją sprawę organowi administracji publicznej. następnie na podstawie Kodeksu postępowania administracyjnego służy mu skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego, także na bezczynność organu administracji. jednakże w NSA sprawa może leżeć na przykład 2 lata i w tym okresie obywatel może ponieść znaczne straty.</u>
          <u xml:id="u-114.2" who="#AndrzejRzepliński">Proponuję więc uwzględnić sytuacje, które zdarzają się również w państwach demokratycznych i polegają na naruszaniu prawa do sądu. W takich sytuacjach obywatele polscy mają już prawo skargi do organów przewidzianych Konwencją europejską.</u>
          <u xml:id="u-114.3" who="#AndrzejRzepliński">Chodzi więc o to, aby stworzyć swego rodzaju „sito” dla wniosków, które będą kierowane do Strasburga, wprowadzając na wzór Węgier i Czech prawo do skargi na bezczynność sądów, jako prawo obywatelskie. Stąd właśnie wziął się ust. 2 w propozycji, które przedłożyłem wcześniej. Można oczywiście przyjąć rozwiązanie, w którym skarga na bezczynność sądu będzie mogła być kierowana do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#SenatorJerzyMadej">Niektóre kwestie, o których chciałem mówić podniósł prof. A. Rzepliński. Ponadto chcę jednak powrócić do problemu rozdzielenia sytuacji, w których wyroki zapadają zgodnie z prawem, lecz nie zadowalają osoby, której dotyczy i sytuacji, w której wyroki są niezgodne z prawem.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#SenatorJerzyMadej">Chodzi więc o to, aby nie przyjąć przepisu, który uruchomi lawinę skarg do Trybunału Konstytucyjnego, w których nie będzie chodziło o stwierdzenie zgodności ustawy z konstytucją, lecz będzie chodziło o określoną interpretację ustawy, która może być bardzo różna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Nie ma jednak możliwości zapisania w konstytucji takiej drogi postępowania, aby każda osoba będąca w sporze prawnym mogła być zadowolona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Chcę formalnie zgłosić wniosek brzmienia art. 60 w wersji projektu obywatelskiego NSZZ „Solidarność”, gdyż wcześniej byłem chwilowo nieobecny. Jest to brzmienie następujące:</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">„Organy państwa i samorządu terytorialnego są odpowiedzialne cywilnie za naruszenie praw i wolności ujętych w konstytucji, a także za naruszenia norm prawnych wydanych w celu realizacji tych praw i wolności”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos lub zgłosić wniosek do art. 61? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-118.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy zatem do art. 62, który brzmi:</u>
          <u xml:id="u-118.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Każdy ma prawo wystąpienia, na zasadach określonych w ustawie do Rzecznika Praw Obywatelskich, z wnioskiem o pomoc w ochronie jego wolności lub praw naruszonych przez władze publiczne”.</u>
          <u xml:id="u-118.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Został już zgłoszony wniosek o skreślenie art. 62 z argumentacją, iż nie jest szczególnym środkiem ochrony wolności i praw, lecz wynika z samej istoty instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich. Proszę ekspertów o opinię na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#LeszekWiśniewski">Zgadzam się, że art. 62 można usunąć bez szkody dla chronionych prawem interesów obywateli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#SenatorStefanPastuszka">Jeżeli art. 62 zostałby utrzymany, to chciałbym zgłosić wniosek dotyczący rzecznika praw dziecka. Przypominam, że poseł T. Iwiński jest inicjatorem złożenia wniosku mniejszości dotyczącego rzecznika praw dziecka. Byłoby więc logiczne przyjęcie przepisu - w formie ust. 2 - na mocy którego dziecko miałoby prawo do wystąpienia, na zasadach określonych w ustawie, do rzecznika praw dziecka, z wnioskiem o pomoc w ochronie jego praw i dóbr osobistych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przypominam, że jednak głosami większości zrezygnowaliśmy z wpisania instytucji rzecznika praw dziecka do konstytucji uznając, że kwestia ta może być uregulowana na drodze ustawowej. W związku z tym zapowiedziany został wniosek mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy są dalsze uwagi lub wnioski do art. 62? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy do art. 63, który dotyczy prawa do składania skarg i w przedłożeniu podkomisji brzmi:</u>
          <u xml:id="u-121.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Każdy ma prawo składać skargi w interesie własnym lub innej osoby do każdego organu władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznej w związku z wykonywanymi przez nią zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-121.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Zasady wnoszenia i tryb rozpatrywania skarg określa ustawa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#SenatorJerzyMadej">Odnoszę wrażenie, że z ust. 1 wynika, iż skargę na określoną organizację składa się do niej samej. przypomina mi to praktyki z przeszłości, kiedy to skarga złożona na określony podmiot, nawet jeżeli została złożona do podmiotu hierarchicznie wyższego, to była kierowana do podmiotu, będącego przedmiotem skargi w celu oceny jej zasadności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proszę o ewentualne uwagi ekspertów, ale wydaje mi się, że artykuły 61, 62 i 63 są uszeregowane według skali problemów, które pojawiają się po stronie obywatela w przypadku dochodzenia wolności i praw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#LeszekWiśniewski">Jeżeli chodzi o historię powstania art. 63, to w podkomisji praw i wolności kierowanej przez posła J. Gwiżdża, w trakcie dyskusji kwestiami petycji, skarg i wniosków, nastąpiło pewne rozdzielenie materii. Już przyjęty przepis dotyczący petycji i wniosków miał odnosić się do kwestii natury ogólnej i społecznej, a więc na przykład sygnalizowania inicjatyw ustawodawczych czy niesprawności w funkcjonowaniu organów samorządu.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#LeszekWiśniewski">Art. 63 został natomiast pomyślany jako działania obywateli składających skargi w interesie własnym lub innej osoby. Chodzi o materię objętą rozdziałem Kodeksu postępowania administracyjnego o skargach i wnioskach.</u>
          <u xml:id="u-124.2" who="#LeszekWiśniewski">Przypomnę, że artykuł dotyczący petycji oraz wniosków brzmi:</u>
          <u xml:id="u-124.3" who="#LeszekWiśniewski">„Każdy może składać petycje oraz wnioski do organów władzy publicznej. Tryb rozpatrzenia petycji oraz wniosków określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-124.4" who="#LeszekWiśniewski">Przyjęta formuła pozwala więc na składanie petycji i wniosków również w interesie własnym i innych osób. W związku z tym można rozważyć skreślenie art. 63.</u>
          <u xml:id="u-124.5" who="#LeszekWiśniewski">Jeżeli natomiast chodzi o art. 62, to odnosi się on również do możliwości skarżenia się na różne niesprawności, które mogą spotykać obywateli ze strony władz publicznych. Art. 62 ma więc pewne aspekty wychowawcze z uwagi na to, że ochrona praw i wolności sprawowana przez Rzecznika Praw Obywatelskich zostałaby podniesiona do rangi konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-124.6" who="#LeszekWiśniewski">Tak więc, jeżeli zostałby skreślony art. 63 wobec treści art. 47, to należałoby pozostawić art. 62.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PosełLonginPastusiak">Moje wątpliwości budzi sformułowanie: „lub innej osoby”. Czy nie należy obawiać się nadmiaru skarg składanych właśnie w interesie innych osób bez upoważnienia tych osób. Czy nie należy więc wprowadzić ograniczenia możliwości składania skarg w interesie innych osób, ale z ich upoważnienia. Chodzi o to, aby nie dać okazji do ujawnienia się postaw pieniackich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Nie lekceważąc możliwości ujawnienia się postaw pieniackich, nie powinniśmy jednak zapominać, że mówimy o środkach ochrony praw i wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PosełJerzyCiemniewski">Rozumiem argumenty dydaktyczne przepisów konstytucyjnych, ale konstytucja jest przede wszystkim aktem normatywnym. Jeżeli nie tworzy się nowego stanu prawnego, to nie należy przyjmować zapisów o charakterze dydaktycznym.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#PosełJerzyCiemniewski">W moim przekonaniu art. 63 jest w pełni skonsumowany w art. 47.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#SenatorJanOrzechowski">Podobnie jak poseł J. Ciemniewski uważam, że art. 63 w przedłożonym brzmieniu jest zbędny, wobec brzmienia art. 47.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#SenatorJanOrzechowski">Gdyby jednak większość Komisji opowiedziała się za utrzymaniem art. 63, to chcę przedstawić zarzut przeciwko temu artykułowi. Uważam bowiem, że w pewnym stopniu narusza on zasadę prywatności, gdyż zezwala na działanie w cudzym imieniu, czyli wnoszenia skarg bez zgody osoby, której skarga dotyczy. Uważam, że osoba trzecia w żadnym wypadku nie powinna zajmować się sprawami innych osób, jeżeli osoby te nie wyraziły na to zgody.</u>
          <u xml:id="u-128.2" who="#SenatorJanOrzechowski">Chcę dodać, że nie wyobrażam sobie, aby ktoś w moim imieniu pisał skargę i moją sprawę czynił sprawą publiczną, jeżeli ja sobie tego nie życzę.</u>
          <u xml:id="u-128.3" who="#SenatorJanOrzechowski">Ponadto proponuję zwolennikom art. 63 korektę redakcyjną, w wyniku której ust. 1 otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-128.4" who="#SenatorJanOrzechowski">„Każdy ma prawo składać skargi w interesie własnym lub innej osoby za jej zgodą, do każdego organu...” itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Podobnie jak przedmówcy uważam, że ta sama problematyka ujęta jest w dwóch miejscach: w art. 47 i art. 63. Z obu tych przepisów można utworzyć jedną normę. Proponuję więc, aby art. 63 został skreślony przy jednoczesnym uzupełnieniu art. 47 o to, co do jego treści może wnieść nowego art. 63.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Art. 47 mógłby stwierdzać, że każdy może składać petycje, wnioski i skargi w interesie własnym lub innej osoby, do organów władzy publicznej. Tryb rozpatrzenia petycji oraz wniosków określi ustawa. Ustawa umocowana w konstytucji określałaby sposób jak najpełniejszego wykorzystania tego uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Pewnym problemem jest zgoda innych osób. Może to być niekiedy zgoda dorozumiana, jak na przykład w stosunku do dzieci lub osób niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Uważam również, że przepis, o którym mówimy powinien formułować nie tylko prawo obywatelskie, ale również - jednocześnie - obowiązek ze strony państwa jeżeli chodzi o sposób realizacji tego prawa. Może to znaleźć wyraz w odesłaniu do ustawy lub w formie gwarancji konstytucyjnych dochodzenia tego prawa w sposób prawnie skuteczny, przy pomocy skargi konstytucyjnej. Tak więc konieczne jest utrzymanie zdania drugiego w art. 47.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#SenatorJerzyMadej">Moje wątpliwości budzi nadal problem, o którym mówiłem już poprzednio. Jaki jest sens składania skargi jeżeli w jej rozpatrywaniu uczestniczy organ, którego skarga dotyczy. Podobnie jak senator P. Andrzejewski uważam, że należy połączyć art. 63 z art. 47, przez co powstanie przepis bardziej ogólny, który będzie chyba również stwarzał większe możliwości złożenia skargi do organu wyższego nad organem, którego dotyczy skarga. Nie ma bowiem sensu składanie skargi na działania prezydenta danego miasta - na ręce tegoż prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Mam wrażenie, że senator J. Madej chyba nieco opacznie odczytuje art. 63. Każdy może bowiem złożyć skargę do każdego organu, a nie tylko do organu, którego skarga dotyczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#SenatorJerzyMadej">Jeżeli tak, to art. 63 jest źle napisany od strony redakcyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Uważam, że art. 63 ust. 1 jest dość poprawny redakcyjnie. Wynika z niego bowiem, że jeżeli organizacja społeczna wykonuje zadania zlecone, to w zakresie wykonywanych zadań jej działalność może być przedmiotem skargi do odpowiedniego organu władzy publicznej. Jeżeli natomiast dana organizacja zajmuje się tylko własnymi zadaniami, to ewentualna skarga musi być złożona zgodnie z wewnętrznym prawem tej organizacji. Organizację taką można również zaskarżyć, jeżeli jej działalność wykracza poza granice prawa. Tak rozumiem treść art. 63.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#SenatorJerzyMadej">Wówczas jest jednak konieczna inna redakcja art. 63. Obecna redakcja mówi o skardze nie na organizację, lecz do organizacji społecznej w związku z wykonywanymi zadaniami zleconymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Ponieważ rysuje się zgodność co do potrzeby połączenia art. 63 z art. 47, chcę zwrócić uwagę i opowiedzieć się za utrzymaniem tego fragmentu art. 63, który stwarza możliwość składania skarg również do organizacji społecznych wykonujących zadania zlecone z zakresu administracji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#KazimierzDziałocha">Mam uwagę co do zakresu poprawek zgłaszanych do artykułów dotyczących środków ochrony praw i wolności. Wydaje się, że wiele tych poprawek zmierza do tego, aby w istocie rzeczy podważyć celowość tej części projektu. Jest to pewien sposób myślenia. Sygnalizowałem ten problem gdy mówiłem o znaczeniu dyskutowanych przepisów. Wskazywałem, że dyskutowane przepisy mają związek z przepisami już przyjętymi i z przepisami, które jeszcze nie były dyskutowane.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że należy przyjąć, iż wcześniej zadeklarowane prawa i wolności mają swoje gwarancje wśród przepisów o środkach ochrony praw i wolności. W związku z tym należy bronić przepisów znajdujących się w artykułach od 59 do 62.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#KazimierzDziałocha">Prawdą jest, że skargę konstytucyjną można umieścić w przepisach o Trybunale Konstytucyjnym. Oprócz przepisów o wnioskach uruchamiających tzw. kontrolę abstrakcyjną i o pytaniach prawnych, można umieścić również przepisy o skardze konstytucyjnej. Są jednak racje przemawiające za tym, aby przepisy o skardze były wśród przepisów o środkach ochrony praw i wolności.</u>
          <u xml:id="u-136.3" who="#KazimierzDziałocha">Oznaczać to będzie bliższe związanie tej instytucji z podstawowymi prawami i wolnościami chronionymi przez konstytucję. Chodzi właśnie o prawa i wolności, o których traktuje rozdział drugi. Ważne jest bowiem, aby w konstytucji była zwrócona uwaga na podmiotowy aspekt skargi konstytucyjnej i na przedmiot ochrony, którym są podstawowe prawa i wolności konstytucyjne.</u>
          <u xml:id="u-136.4" who="#KazimierzDziałocha">Jeżeli chodzi o art. 62 dotyczący prawa zwracania się do Rzecznika Praw Obywatelskich, to nie zgadzam się z poglądem, że wystarczą przepisy o Rzeczniku zawarte wśród przepisów poświęconych organom państwowym. Są to bowiem przepisy o charakterze ustrojowym, określające zakres działania Rzecznika i środki prawne jakimi dysponuje. Przepisy te nie stwierdzają jednak, że do Rzecznika może zgłosić się obywatel z wnioskiem o ochronę jego praw i wolności naruszanych przez organy państwowe. Chodzi więc o zwrócenie uwagi na podmiotowy aspekt ochrony praw i wolności. jestem więc za zachowaniem art. 62.</u>
          <u xml:id="u-136.5" who="#KazimierzDziałocha">Jeżeli chodzi o art. 63, to jest on rzeczywiście dyskusyjny, zwłaszcza w kontekście już przyjętego art. 47. Warto jednak zwrócić uwagę, że art. 47 jest umieszczony po prawach politycznych. Jego rolę można więc tłumaczyć jako instrumentu ochrony praw politycznych i jako podmiotowe prawo polityczne. Dodam, że podobny przepis znajduje się w ustawie zasadniczej RFN stwierdzając, że każdy ma prawo składania indywidualnie lub wspólnie z innymi pisemnych petycji lub zażaleń do właściwych organów oraz przedstawicielstwa narodu.</u>
          <u xml:id="u-136.6" who="#KazimierzDziałocha">Jeżeli art. 63 miałby być połączony z art. 47, to chcę zwrócić uwagę na pewną wadę art. 63, o której nie było dotychczas mowy. Chodzi o kwestię zadań zleconych organizacjom i instytucjom społecznym. Mówi się o zadaniach z zakresu administracji publicznej. Nie znam zadań zleconych z zakresu administracji publicznej. Można mówić o zadaniach zleconych z zakresu administracji państwowej. Nie znam konstrukcji prawnej, na mocy której organy samorządu - wykonujące administrację publiczną - w zakresie należącym do właściwości administracji terenowej, zlecały zadania. W wielu przypadkach ustawa zleca określonym podmiotom spoza aparatu państwowego wykonywanie zadań z zakresu czy z dziedziny administracji publicznej. kwestia ta jest opisana w doktrynie prawa i w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Nie znam natomiast zadań zlecanych przez organy samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-136.7" who="#KazimierzDziałocha">Część dyskutantów opowiedziała się za tym, aby skargi w interesie innej osoby mogły być składane za jej zgodą. Nasuwa się jednak pytanie, czy jeżeli konieczna będzie interwencja w obronie maltretowanych dzieci lub osób, które nie są w stanie same działać, to wówczas należy również zabiegać o ich zgodę, a jeżeli nie będzie zgody, to należy zachować obojętność. Nie jestem więc zwolennikiem wprowadzenia zgody osoby zainteresowanej. Chodzi bowiem o to, aby była możliwość ochrony pewnych wartości, nawet jeżeli brak zgody osoby zainteresowanej będzie niekiedy prowadził do nadużyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Jako dyskutant chcę zwrócić uwagę na dwie kwestie.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Po pierwsze, wydaje mi się, że art. 47 ma służyć przede wszystkim wolnościom politycznym. Oznacza więc możliwość proponowania, wnioskowania i sugerowania. Natomiast przepis, o którym dyskutujemy obecnie został pomyślany jako środek ochrony wszelkich praw i wolności, a więc zarówno politycznych jak i ekonomicznych i kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">W podrozdziale o środkach ochrony praw i wolności widać pewną gwarancję. Przepis początkowy to ochrona sądowa. Następne przepisy dotyczą odpowiedzialności organów władzy publicznej, skargi konstytucyjnej, możliwo.ci wystąpienia do Rzecznika aż do możliwości skargi do instytucji lub organizacji wykonującej zadania zlecone. Moim zdaniem ten ciąg przepisów ma swoją logikę.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Należy również rozważyć przeniesienie art. 47 do podrozdziału o środkach ochrony praw i wolności. Petycje i wnioski uzyskałyby więc szersze zastosowanie. Mogłyby bowiem dotyczyć również praw ekonomicznych i kulturalnych.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Po drugie, przychylam się do argumentów prof. K. Działochy na rzecz utrzymania art. 62.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#JanOrzechowski">Odmiennie jak prof. K. Działocha uważam, że nie należy wprowadzać w konstytucji przepisy, które stwarzałyby podstawę do działania w cudzym imieniu, a więc bez zgody osoby zainteresowanej.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#JanOrzechowski">Jeżeli zaś chodzi o przykłady wskazane przez prof. K. Działochę, a więc np. znęcanie się nad dziećmi, to nie należy zapominać o tym, że oprócz Konstytucji funkcjonuje w Polsce cały system prawny: obowiązuje Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz obowiązuje Prawo karne. I tak z Kodeksu postępowania karnego wynika wyraźnie, że prokurator ma obowiązek wszczęcia postępowania w sytuacjach, gdy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa. O takiej sytuacji ma prawo powiadomić każdy obywatel bez konieczności ujmowania tej kwestii w konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#JanOrzechowski">Tak więc jestem przeciwny czynieniu z konstytucji zbioru praw generalnych. Według mnie konstytucja powinna mieć charakter zwarty. Nie należy w konstytucji powtarzać przepisów z innych aktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#PosełWitMajewski">Początkowo również nie zwróciłem dostatecznej uwagi na art. 47 i odczytałem go w ten sposób, że skargi i petycje obywatel może składać tylko w obszarze zadań zleconych. Po dalszej analizie okazało się, że chodzi o zadania zlecone organizacjom i instytucjom.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#PosełWitMajewski">Zgadzam się z przedmówcą, że konstytucja powinna być dokumentem zwartym i nie regulować kwestii ujętych w innych przepisach. Wydaje się więc, że wystarczy jedna regulacja prawa do petycji zwłaszcza, że ma ona szeroki charakter.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#PosełWitMajewski">Jeżeli natomiast chodzi o zadania zlecone przez państwo lub administrację samorządową - organizacjom społecznym lub innym instytucjom, to nie przestają one być zadaniami państwa czy samorządu terytorialnego. Obywatelowi będzie więc przysługiwać nadal prawo do skargi na zasadach ogólnych.</u>
          <u xml:id="u-139.3" who="#PosełWitMajewski">Kwestia zadań zleconych i trybu rozpatrywania skarg je dotyczących, powinny być uregulowane w ustawie, o której wspomina zarówno art. 47 i art. 63.</u>
          <u xml:id="u-139.4" who="#PosełWitMajewski">Opowiadam się więc za przyjęciem jednego artykułu regulującego kwestię petycji, skarg i wniosków. Artykuł ten powinien być raczej usytuowany w podrozdziale o .rodkach ochrony praw i wolności.</u>
          <u xml:id="u-139.5" who="#PosełWitMajewski">Wydaje mi się, że obecne brzmienie art. 47 jest wystarczające. Konieczne będzie i tak wydanie ustawy regulującej szczegółowe kwestie dotyczące petycji, skarg i wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#AndrzejRzepliński">Myślę, że w sporze między prof. K. Działochą a senatorem J. Orzechowskim, rację ma senator J. Orzechowski. Przyjęliśmy już bowiem art. 54, którego przepis stwierdza, że każdy ma prawo żądać od władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją. Nie wchodzą więc w grę sytuacje, kiedy potrzebne jest działanie bez zgody zainteresowanego. Myślę, że trzeba chronić to, na co uwagę zwrócił senator J. Orzechowski, w więc, że nikt nie powinien w imieniu zainteresowanego oświadczać w jego imieniu bez jego zgody.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#AndrzejRzepliński">Uważam również, że z kolei rację ma prof. K. Działocha domagając się utrzymania art. 62. należy zwrócić uwagę, że w rozdziałach dotyczących sądów nie zostało sformułowane prawo do sądu, gdyż zostało ono uregulowane odrębnie, właśnie wśród przepisów o środkach ochrony praw i wolności. Podobnie rzecz się ma z prawem wystąpienia do Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Sprawa ochrony dzieci została rzeczywiście ujęta w art. 54. Nie dostrzegam natomiast wśród już przyjętego przepisu, który byłby przydatny w sytuacji, gdy trzeba wystąpić ze skargą w obronie na przykład osoby odbywającej karę pozbawienia wolności i uzyskanie od niej zgody na złożenie skargi nie jest możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#AndrzejRzepliński">W takiej sytuacji mamy do czynienia z przestępstwem, a wówczas każdy może żądać od prokuratora działań w obronie prawa. Jeżeli chodzi o przyjęte przepisy, to możliwe byłoby oparcie się na art. 27 ust. 1. Należałoby żądać ochrony określonej osoby z powodu bezpośredniego naruszenia konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Odnoszę wrażenie, że jednak najlepszy byłby art. 47, choć być może przeniesiony do art. 63.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#AndrzejRzepliński">Przychylam się do opinii pana przewodniczącego, aby raczej art. 47 przenieść do materii art. 63. Chodzi bowiem o środek ochrony praw i wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proponuję więc swego rodzaju małą sensację polityczną w postaci wspólnego wniosku podpisanego przez przedstawicieli Prezydenta RP i przeze mnie i postulującego włączenie art. 47 do art. 63.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#AndrzejRzepliński">Tak, oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Zwracam jednak uwagę, że usytuowanie takiego jednego artykułu dotyczącego petycji, skarg i wniosków nie jest obojętne jeżeli chodzi o systematykę konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Jeżeli chodzi o kwestię podniesioną wcześniej przez prof. K. Działochę, to mam odmienny pogląd. Uważam bowiem, że środki ochrony wolności i praw, są to środki przedmiotowe, a nie opis tego, jakie człowiek ma prawa. Prawa te są zawarte w innych przepisach. Nastąpiło więc pomieszanie materii jeżeli chodzi o systematykę. Jeżeli mówimy o tym, że przysługuje sądowa ochrona prawa czy skarga, jest to coś innego w sensie podmiotu ochrony. Chodzi raczej o obowiązki państwa, o obowiązki instytucji publicznych chroniących prawa, które zapisane są w innych przepisach. Nie należy więc przyjmować formuły stwierdzającej, że każdy ma prawo, lecz formułę stwierdzającą, że każdy organ państwa ma obowiązek rozpoznać kwestię wynikającą z określonego prawa, które jest zapisane w innych miejscu. Trzeba więc wprowadzić bardziej konsekwentnie rozdzielone przepisy.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">W tej chwili bowiem art. 47 i art. 63 mają podwójne punkty odniesienia - raz do prawa osoby, a dwa do obowiązku organów państwa. Moim zdaniem, w dyskutowanym podrozdziale są w gruncie rzeczy zapisane obowiązki organów i instytucji państwowych dla zrealizowania praw, które są ujęte systematycznie w innym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Tak więc mamy do czynienia z pomieszaniem materii, gdyż art. 59 mówi o tym, że Rzeczpospolita Polska zapewnia sądową ochronę prawną. Jest to więc obowiązek władzy państwowej.</u>
          <u xml:id="u-147.4" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Można oczywiście przyjąć, że środki ochrony wolności i praw, są to prawa i sposób ich realizacji. Wówczas należałoby powtórzyć prawa zapisane już wcześniej. Uważam, że jest to jednak zbędne.</u>
          <u xml:id="u-147.5" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Nieco inaczej jak prof. A. Rzepliński widzę kwestię podmiotowości praw. Uważam, że trzeba uszanować wolę wyrażoną wprost lub dorozumianą. Tam gdzie jej nie ma, trzeba spróbować ją ustalić. Występując w imieniu dziecka poczętego nie można ustalić wprost jego woli, choć niektórzy uważają, że ma ono swoją podmiotowość. Wola musi więc być w tym przypadku dorozumiana jeżeli występujemy w jej obronie.</u>
          <u xml:id="u-147.6" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Inaczej rzecz się ma na przykład z działaczem politycznym pozbawionym wolności, w imieniu którego występuje jakaś organizacja. Należy wówczas przyjąć dorozumienie tej woli i następnie je sprowadzić pytając samego zainteresowanego, co jest obowiązkiem organu władzy państwowej. Przytoczę dość dramatyczny przykład E. Niewiadomskiego, zabójcy prezydenta G. Narutowicza, który nie chciał, aby wystąpiono o łaskę dla niego. Uważam bowiem, że nie dokonałby zamachu, gdyby za życie prezydenta nie zapłacić swoim życiem. Wnoszenie o ułaskawienie uwłacza jego godności.</u>
          <u xml:id="u-147.7" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Jest to - być może drastyczny - przykład konieczności uwzględnienia woli podmiotowej osoby, w imieniu której ktoś występuje.</u>
          <u xml:id="u-147.8" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Należy również pamiętać o przepisach, które dotyczą wyrażania woli nie tylko wprost, ale również na zasadzie domniemania, na zasadzie wyrażenia przez fakt. Ponadto na organie państwowym ciąży obowiązek sprawdzenia woli. Jest to jednocześnie wywołaniem stosownej reakcji przez to, że wola musi być w jakiś sposób uwzględniona. Jeżeli nie jest znana, to musi być sprawdzona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Jeżeli dobrze rozumiem wątpliwości zgłoszone przez senatora P. Andrzejewskiego, to wniosek najdalej idący oznacza pytanie, czy chcemy, aby zestaw artykułów o środkach ochrony praw i wolności, zebrany w pewną logiczną całość, znalazł się w rozdziale o prawach i wolnościach, czy też przyjmujemy, że zestaw ten może zostać rozczłonkowany i umieszczony w innych rozdziałach konstytucji. Można na przykład przyjąć, że art. 59 i art. 60 zostają umieszczone wśród zasad ustrojowych, art. 61 zamykałby katalog wolności i praw, art. 62 mógłby się znaleźć wśród przepisów o Rzeczniku Praw Obywatelskich itd.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Wniosek tego typu mógłby być poddany pod głosowanie, gdyż oznaczałby inną koncepcję gwarancji praw i wolności.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Druga koncepcja - przedłożona przez podkomisję w projekcie - to zakończenie rozdziału o prawach i wolnościach zwartym, systematycznym wykazem środków ochrony praw i wolności. Druga koncepcja wydaje mi się lepsza, nawet jeżeli art. 47 pozostanie w dotychczasowym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-148.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Odnosząc się zaś do wypowiedzi senatora P. Andrzejewskiego chcę powiedzieć, że jeżeli środki ochrony mają być skuteczne, to muszą one mieć formułę prawa podmiotowego i obowiązku władz publicznych. W przeciwnych wypadku konstrukcja nie będzie pełna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PawełSarnecki">Przekonały mnie argumenty zawarte w ostatniej wypowiedzi pana przewodniczącego. Chcę jeszcze dodać, że środkami ochrony mogą być również pewne prawa obywatelskie. Jest to konstrukcja uznana od dawna w doktrynie prawa konstytucyjnego. Trudno jest precyzyjnie oddzielić środki ochrony z jednej strony, a prawa obywatelskie z drugiej strony. Bywa również tak, że środkami ochrony pewnych praw bywają inne prawa.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#PawełSarnecki">Jeżeli chodzi o relacje między art. 47 a art. 63, to jestem odmiennego zdania niż pan przewodniczący. Uważam bowiem, że art. 47 jest jednym z praw politycznych - jest to tradycyjne prawo petycji. Na podstawie art. 47 obywatele mogliby na przykład zwrócić się do prezydenta, aby podjął pewne działania czy też do Sejmu w sprawie ratyfikacji konkordatu. Chodzi bowiem o przejawy udziału obywateli w sprawowaniu suwerenności.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#PawełSarnecki">Natomiast art. 63, choć jest również prawem podmiotowym jest generalną gwarancją ochrony wielu innych praw obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#PawełSarnecki">Tak więc nie widzę sprzeczności między art. 47 i art. 63.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#PawełSarnecki">Ponadto jestem za utrzymaniem odrębnego segmentu rozdziału o prawach i wolnościach poświęconego środkom ochrony praw i wolności. Uważam również, że w tym segmencie można mówić o instytucjach, które zostaną uregulowane w innych rozdziałach. Zastanawiam się nawet - na kanwie dyskusji - nad przepisem o prawie zgłaszania wniosków do organów prokuratorskich o wszczęcie działań zmierzających do ochrony praw i wolności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#LeszekWiśniewski">Chcę raz jeszcze podkreślić trafność uwag pana przewodniczącego, jeżeli chodzi o logikę całego rozdziału o prawach i wolnościach. Należy dodać, że rozdział ten został przygotowany już w 1990 r. w Poznańskim Centrum Praw Człowieka. Na zlecenie podkomisji praw i obowiązków obywateli kierowanej przez posła J. Gwiżdża przygotowałem pierwotną wersję projektu rozdziału właśnie w oparciu o tę pierwotną koncepcję z 1990 r. Chcę dodać, że w oparciu o tę koncepcję przygotowany został również rozdział o prawach i wolnościach obywatelskich w projekcie konstytucji przygotowanym przez Komisję Konstytucyjną Sejmu X kadencji kierowaną przez posła B. Geremka.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#LeszekWiśniewski">Podkomisją, która przygotowała rozdział o prawach i wolnościach kierowała poseł H. Suchocka.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#LeszekWiśniewski">Koncepcja ta zakłada, że rozdział rozpoczyna się od zasad ogólnych. Następnie umieszczone są podrozdziały obejmujące prawa osobiste, polityczne i socjalno-ekonomiczne. Część końcowa rozdziału, to właśnie środki ochrony praw i wolności.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#LeszekWiśniewski">Należy dodać, że bardzo podobną koncepcję konstrukcji rozdziału o prawach i wolnościach zawierają konstytucje Czech i Hiszpanii. Proponuję więc utrzymanie tej koncepcji generalnej rozdziału o prawach i wolno.ciach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Chcę zapytać, czy ktoś zamierza zgłosić wniosek o to, aby przepisy o środkach ochrony praw i wolności skoncentrowane w projekcie, zostały rozproszone poprzez przeniesienie do innych rozdziałów? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Utrzymujemy więc propozycję przedłożoną przez podkomisje.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przypomnę, że jeżeli chodzi o wnioski szczegółowe, to poseł J. Ciemniewski przedłożył wniosek o skreślenie art. 62. Senator J. Orzechowski zaproponował, aby art. 63 uzupełnić o konieczność uzyskania zgody danej osoby na to, aby złożyć skargę w jej sprawie. Ponadto senator P. Andrzejewski...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Został złożony wspólny wniosek następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">„Każdy może składać petycje, wnioski i skargi w interesie własnym lub innej osoby za jej zgodą do organów władzy publicznej oraz do organizacji i instytucji społecznych w związku z wykonywanymi przez nią zadaniami zleconymi z zakresu administracji publicznej. Tryb rozpatrzenia petycji, wniosków i skarg określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Przyjęcie tej propozycji oznaczałoby zarazem skreślenie art. 63.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Chcę się jeszcze odnieść do kwestii usytuowania przedłożonej propozycji. Chodzi o usunięcie pozornej sprzeczności. Środki ochrony praw to nic innego jak pewne gwarancje i uprawnienia formalne w dochodzeniu praw materialnych z obowiązkiem ich respektowania i zrealizowania przez organy władzy publicznej. W związku z tym zapis, że każdy ma prawo, nie jest zapisem dotyczącym praw materialnych lecz uprawnień formalnych, służących zrealizowaniu praw materialnych.</u>
          <u xml:id="u-152.4" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Od zapisania uprawnień ważniejsze jest określenie umocowania ustawowego w zakresie obowiązku i sposobu zrealizowania tych uprawnień formalnych. Art. 59 i art. 60 mieszczą się w tym kryterium, to już art. 62 i art. 63 nie mieszczą się w kryterium, o którym mówimy. Jeżeli art. 62 miałby się mieścić w tych kryteriach, to powinien stwierdzać, że każdy organ, do którego obywatel - za pośrednictwem Rzecznika Praw Obywatelskich - kieruje wniosek, jest obowiązany wniosek ten rozpatrzyć w trybie określonym w ustawie. Byłoby to wówczas rzeczywista gwarancja i środek ochrony.</u>
          <u xml:id="u-152.5" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Art. 63 również nie powinien mówić o prawie każdego, lecz powinien mówić o sposobie zrealizowania tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-152.6" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Moja interpretacja zmierza do przyjęcia zasady, że każdy organ władzy publicznej jest zobowiązany - w trybie przewidzianym w ustawie - zrealizować prawo do składania petycji, skarg i wniosków. Jest to zobowiązanie władzy państwowej w zakresie obowiązków, które są rzeczywistymi gwarancjami i środkami ochrony praw materialnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie środków ochrony praw i wolności? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy zatem do art. 64, który we mnie wzbudza najwięcej wątpliwości. W wersji zawartej w projekcie brzmienie art. 64 jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Praw przewidzianych w art. 48, art. 49, art, 51, art, 52 i art. 57 można dochodzić tylko w granicach określonych ustawą.</u>
          <u xml:id="u-153.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Określonych w niniejszym rozdziale obowiązków władzy publicznej nie można dochodzić na drodze sądowej. Władze publiczne wykonują je zgodnie ze swoimi możliwościami ekonomicznymi. (Rada Ministrów i organy wykonawcze władz samorządowych przedstawiają sprawozdanie z wykonania zadań określonych w tym rozdziale oraz ocenę skuteczności podjętych działań)”.</u>
          <u xml:id="u-153.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Część ust. 2 ujęta w nawiasie - i w oryginale projektu napisana pogrubioną czcionką - oznacza propozycję alternatywną, którą musi rozstrzygnąć Komisja.</u>
          <u xml:id="u-153.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Rozumiem więc, że jeżeli chodzi o ust. 1, to w grę wchodzi wyłączenie praw ekonomicznych. Jednakże formuła o tym, że wymienionych praw można dochodzić tylko w granicach ustaw, została wyczerpana już wcześniej stwierdzeniem, że sposób realizacji wszystkich praw określa ustawa. Wydaje się więc, że cały art. 644 robi wrażenie zbędnego. Proszę więc ekspertów o opinię na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-153.6" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proponuję jeszcze, że wymienione prawa - zgodnie z projektem z datą 11.04.1995 r. - to: prawo wyboru zawodu i miejsca pracy, prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, prawo do nauki, prawo do zabezpieczenia społecznego, prawo do opieki zdrowotnej itd. W przepisach tych wielokrotnie ma miejsce odesłanie do ustawy w sprawach szczegółowych. W związku z tym, nie rozumiem sensu ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#KazimierzDziałocha">Zakres danego prawa i zakres dochodzenia czy ochrony danego prawa jest uregulowany w poszczególnych zapisach traktujących o danym prawie, ale w sposób jednoznacznie podkreślający odrębność praw socjalnych od praw politycznych i osobistych. Chodzi bowiem o to, różne kategorie praw różnią się sposobem egzekucji.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#KazimierzDziałocha">Jeżeli klauzule odsyłające do ustaw przyjęte we wcześniejszych przepisach, mówię jednoznacznie w jakim zakresie i w jaki sposób dane prawo jest chronione, jest to dobra sytuacja. Jeżeli jednak klauzule odsyłające nie są poprawne, to należy uczynić tak jak to jest uczynione w czeskiej Karcie podstawowych praw i wolności, w której stwierdzono, że określonych praw - głównie socjalnych i ekonomicznych - można dochodzić tylko w granicach ustaw wykonawczych. Niezależnie więc od tego, że przy poszczególnych prawach były odesłania do ustaw, to przyjęto również zasadę generalną odsyłającą do ustaw.</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#KazimierzDziałocha">Może się więc pojawić pytanie czy nie jest to niepotrzebne powtórzenie i zarazem nadużyci techniki legislacyjnej, polegającej na dwukrotnym odsyłaniu do ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przyznam szczerze, że czytając art. 64 - ust. 1 w zestawieniu z ust. 2 - można dojść do wniosku, że mamy do czynienia z zabezpieczeniami „do kwadratu”.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">W ust. 1 jest zabezpieczenie w postaci odesłania do ustaw, do których odesłanie jest zawarte już we wcześniejszych przepisach. Dodatkowo jeszcze w ust. 2 jest formuła wykluczająca dochodzenie praw w drodze sądowej, przy jednoczesnym stwierdzeniu, że władze publiczne wykonują je zgodnie ze swoimi możliwościami ekonomicznymi. Natychmiast pojawia się pytanie o to, kto ma rozstrzygać o tym, czy są możliwości ekonomiczne, czy też ich nie ma.</u>
          <u xml:id="u-155.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Tak więc uważam, że cały art. 64 jest niefortunny tym bardziej, że Przepisy o środkach ochrony praw i wolności pozwalają na dochodzenie praw również o charakterze socjalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#PawełSarnecki">Chcę przypomnieć, że art. 64 pochodzi z projektu pierwotnego. Natomiast artykuły formułujące poszczególne prawa zostały przyjęte później. Również później zostały przyjęte odesłania do ustaw. Tłumaczy to - częściowo - kwestię art. 64.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#PawełSarnecki">Ponadto jest tak, że konkretnie wymienione artykuły zawierają często odesłanie do kierunku pewnej polityki państwa, deklarowanej w konstytucji. Powstaje więc pytanie o pewne możliwe w tym układzie gwarancje, którymi nie mogą być wyłącznie gwarancje indywidualnych praw obywatelskich, o których była mowa niedawno. Taką gwarancją jest tylko to, co zostało ujęte w końcowej części art. 64 ust. 2, w nawiasie. Jest to pewna gwarancja i o tyle widzę sens art. 64, poza tym, o czym mówił prof. K. Działocha, że w ten sposób konstytucja zaznacza w ogóle, że prawa socjalne mają inną naturę niż prawa osobiste i polityczne.</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#PawełSarnecki">Tak więc byłbym ostrożny w kwestii całkowitego wykreślenia materii ujętej w art. 64.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Składam wniosek o skreślenie art. 64 jako artykułu, który nie jest niezbędny, a stanowi zbędny dodatek. Jestem zdecydowanie przeciwny normie mówiącej o tym, że władze publiczne wykonują obowiązki zgodnie ze swoimi możliwościami ekonomicznymi. Relatywność i nieostrość tej normy powoduje, że nie nadaje się ona do konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Natomiast w miejsce art. 64 chciałbym zaproponować przepisy z projektu obywatelskiego NSZZ „Solidarność”. Są to przepisy będące środkiem ochrony wolności i praw oraz gwarancją formalną, której obecnie brakuje w naszym życiu publicznym. Brzmienie mojej propozycji jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-157.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">„Zobowiązania zawierane przez Rząd lub poszczególnych ministrów, także w formie umów społecznych, stanowią zobowiązanie państwa i wiążą się z odpowiedzialnością konstytucyjną członków Rządu”.</u>
          <u xml:id="u-157.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Uważam, że jest to właściwe miejsce dla tego rodzaju normy. Jest to podstawowy środek ochrony praw i wolności obywatelskich. Jest wiele zawartych umów społecznych dotyczących konkretnych kwestii, które nie mogą być wyegzekwowane. Chodzi o przyznane prawa i wolności i ustalone środki ich realizacji przez poszczególne ekipy władzy państwowej. Następnie okazuje się jednak, że są to zobowiązania bez pokrycia egzekucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-157.4" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Jest problemem zagadnienie gdzie ulokować ten przepis: czy w ramach władzy wykonawczej, czy w ramach praw i wolności. Projekt obywatelski ulokował ten przepis w obrębie przepisów o władzy wykonawczej. W projekcie obywatelskim nie był jednak wyodrębniony podrozdział o środkach ochrony wolności i praw. Ponieważ w omawianym projekcie podrozdział taki jest wyodrębniony, powinna znaleźć się w nim propozycja, którą przedstawiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#StanisławGebethner">Do obecnej chwili miałem przekonanie, że art. 64 ust. 1 jest wyrazem daleko posuniętego kompromisu - być może ważniejszego niż kompromis w innych kwestiach - między koncepcją konstytucji liberalnej i jurydycznej, według której wszelkich praw konstytucyjnych dochodzi się sądownie, a koncepcję państwa socjalnego i karty praw socjalnych zawartych w konstytucji. Prawa te nie mogą być dochodzone wprost z konstytucji, lecz na postawie takich ram, które ustawa obowiązujące ustawodawstwo oparte na aktualnej sytuacji materialnej i społecznej i stosownych gwarancjach.</u>
          <u xml:id="u-158.1" who="#StanisławGebethner">Muszę więc podkreślić, że zaskakuje mnie kwestionowanie art. 64 z pozycji przekreślających kompromis.</u>
          <u xml:id="u-158.2" who="#StanisławGebethner">Można dyskutować jak ma być sformułowany ten artykuł, a zwłaszcza jego ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-158.3" who="#StanisławGebethner">Ponadto nie jest powtarzaniem tego samego, jeżeli w artykule podstawowym jest napisane, że ochrona danego prawa następuje w oparciu o ustawę, a następnie klauzula generalna stwierdza, że ochrona określonych praw jest dochodzona właśnie w granicach określonych ustawą. Jeżeli bowiem zostanie przyjęta skarga sądowa i skarga konstytucyjna, będzie to miało swoje konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-158.4" who="#StanisławGebethner">Tak więc nie zachęcam do skreślenia art. 64.</u>
          <u xml:id="u-158.5" who="#StanisławGebethner">Chcę również przypomnieć, że swego czasu bardzo ważną uwagę przedstawił poseł J. Rokita przypominając, że z art. 1 projektu wynikają obowiązki socjalne państwa w postaci dążenia do urzeczywistniania sprawiedliwości społecznej. Na podstawie art. 1 i przy wykreśleniu art. 64 możliwe będzie sądowe dochodzenie wszystkich praw socjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Chcę zapytać prof. S. Gebethnera jak można inaczej - niż w granicach ustaw - dochodzić praw o charakterze socjalnym i ekonomicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#StanisławGebethner">Można dochodzić wprost stwierdzając, że ustawa jest sprzeczna z normą konstytucyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Nieco pogubiłem się w wyrafinowanym kompromisie między państwem socjalnym, a liberalnym, znajdującym wyraz w art. 64. Gdy bowiem czytam art. 64 ust. 1 to wynika z jego przepisów, że określonych praw można dochodzić tylko w granicach określonych ustawą. Jest to więc zawężenie możliwości korzystania z praw. Podobne ograniczenie wynika z ust. 2. W sumie więc art. 64 bardzo ogranicza możliwość korzystania z praw. Elementu kompromisu - choć o charakterze biurokratycznym - można jedynie dopatrzeć się tylko w ostatnim zdaniu ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#StanisławGebethner">Podzielam w znacznym stopniu krytyczną ocenę ust. 2. Uważam natomiast, że na uwagę zasługuje ust. 1 i o nim proponuję mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PosełWitMajewski">Podzielam pogląd pana przewodniczącego dotyczący art. 64. Dlatego też przedłożyłem wniosek pisemny o skreślenie art. 64. Uważam bowiem, że nie ma uzasadnienia dla tak znacznej degradacji praw socjalnych. Należy bowiem pamiętać, że formułując poszczególne prawa ograniczaliśmy możliwość korzystania z nich poprzez regulacje ustawowe.</u>
          <u xml:id="u-163.1" who="#PosełWitMajewski">Ponadto jest tak, że jeżeli w przepisie konstytucyjnym następuje odesłanie do ustaw, to w zakresie nie odesłanym do ustaw może powstać wrażenie obowiązywania bezpośredniego.</u>
          <u xml:id="u-163.2" who="#PosełWitMajewski">Jeśli w przepisie szczegółowym odsyłamy do ustawy, to nie ma potrzeby przyjmowania jeszcze jednego przepisu generalnego, ograniczającego możliwość korzystania z praw, w granicach określonych ustawą.</u>
          <u xml:id="u-163.3" who="#PosełWitMajewski">Jeżeli natomiast ustawa, do której odsyła konstytucja okaże się niezgodna z konstytucją, to dla takiej sytuacji jest określony tryb postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
          <u xml:id="u-163.4" who="#PosełWitMajewski">Uważam, że nieporozumieniem jest ust. 2. Jeżeli bowiem w art. 59 zapewniamy ochronę sądową, a w art. 64 wykluczamy drogę sądową, oznacza to przyjęcie konstrukcji niezrozumiałej dla obywateli, którzy będą chcieli skorzystać właśnie z tych praw.</u>
          <u xml:id="u-163.5" who="#PosełWitMajewski">Przychylam się więc, że ostatnie zdanie w ust. 2. to norma biurokratyczna, która doprowadzi tylko do pisania obszernych sprawozdań. Ponadto istnieją inne procedury, które pozwalają żądać od rządu określonych informacji. Dlatego też złożyłem wniosek o skreślenie w całości art. 64. W dotychczasowej dyskusji nie przedstawiono argumentów, które nakazywałyby zmianę mojego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#PiotrWinczorek">Mam uwagę do propozycji senatora P. Andrzejewskiego. Przedłożona propozycja zawiera ciekawą propozycję. W projekcie obywatelskim norma ta znajduje się jednak w rozdziale o urzędzie, a nie w rozdziale o prawach i wolnościach.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#PiotrWinczorek">Zastanawiam się jednak czy przedłożona propozycja mogłaby być gwarancją zwłaszcza dla indywidualnych praw i wolności. Gdy bowiem chodzi o prawa zbiorowe i działania władz publicznych uznane za ich działania, to przedłożona propozycja wydaje się bardziej realna.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#PiotrWinczorek">Tak więc, jeżeli chodzi o prawa indywidualne - prawo do nauki, prawo do pracy - to nie bardzo wiem, jak mogłaby być zrealizowana propozycja senatora P. Andrzejewskiego.</u>
          <u xml:id="u-164.3" who="#PiotrWinczorek">Kwestia druga to fakt, że w przedłożonej propozycji pojawia się pojęcie, które musiałoby być sprecyzowane. Chodzi o pojęcie zobowiązań zawieranych przez rząd lub poszczególnych ministrów. Chodzi o określenie, jakiego typu zobowiązania wchodzą w grę. Czy chodzi o zobowiązania wynikające z ustaw - zapewne tak, ale czy również o zobowiązania wyrażone w formie przyrzeczenia publicznego?</u>
          <u xml:id="u-164.4" who="#PiotrWinczorek">Pojawia się także kategoria umów społecznych. Wymaga ona również doprecyzowania, gdyby miała stać się częścią przepisu konstytucyjnego. Doprecyzowanie to powinno nastąpić chyba w rozdziale o systemie źródeł prawa.</u>
          <u xml:id="u-164.5" who="#PiotrWinczorek">Tak więc przyjęcie propozycji senatora P. Andrzejewskiego wymagałoby podjęcia dalszych kroków mających na celu doprecyzowanie pojęć użytych w tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#AndrzejRzepliński">Nie zgadzam się z prof. P. Winczorkiem gdy mówi o umowach społecznych. Dla mnie bowiem konstytucja jest umową społeczną. Dokładanie umów zbiorowych i próba wbudowania ich w źródła prawa, to nie jest właściwy kierunek postępowania.</u>
          <u xml:id="u-165.1" who="#AndrzejRzepliński">Dla mnie umową społeczną jest konstytucja i tak chcę ją traktować. Wolę więc nie mówić o innych umowach społecznych, gdyż wówczas nie bardzo wiadomo, co jest umową społeczną.</u>
          <u xml:id="u-165.2" who="#AndrzejRzepliński">Jeżeli natomiast chodzi o art. 64, to jestem gotów bronić go, podobnie jak prof. S. Gebethner, przy czym ja jestem gotów bronić również ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-165.3" who="#AndrzejRzepliński">Trudno się dziwić, że skreślenie art. 64 proponują przedstawiciele różnych central związkowych. Uważam jednak, że skreślenie art. 64 oznaczać będzie obciążenie konstytucji ciężarem, którego konstytucja nie będzie w stanie udźwignąć.</u>
          <u xml:id="u-165.4" who="#AndrzejRzepliński">Chcę również dodać, że drugie zdanie w ust. 2 opiera się na projekcie Karty praw i wolności, choć nie jest wiernym powtórzeniem. Pominięty fragment mówi o składaniu sprawozdań wraz z wnioskiem o absolutorium. Uzupełnienie to czyni całą formułę bardziej realną. Nie chodzi więc o rozliczenie jakiekolwiek bądź, lecz o sprawozdanie sporządzane raz w roku w związku z procedurą zmierzającą do uzyskania absolutorium, zarówno rządu jak i organów wykonawczych samorządu. Uważam, że jest to dobre rozliczenie się wobec wyborców z tego, czy konstytucyjne prawa socjalne są realizowane, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-165.5" who="#AndrzejRzepliński">Chcę również dodać, że podobne rozwiązanie występuje w konstytucji Hiszpanii, w której prawa i wolności społeczne zawarte są w odrębnym rozdziale trzecim „O przewodnich zasadach polityki społecznej i gospodarczej”. Również odrębnie uregulowana jest ochrona tych praw w art. 53, który stwierdza, że uznanie, poszanowanie i ochrona zasad proklamowanych w rozdziale trzecim określają treść ustawodawstwa, praktyki sądowej i działalność władz publicznych. Na zasady te można powoływać się tylko przed powszechnym wymiarem sprawiedliwości, zgodnie z postanowieniami ustaw, które je rozwijają.</u>
          <u xml:id="u-165.6" who="#AndrzejRzepliński">Jak pokazuje już niemal dwudziestoletni okres obowiązywania konstytucji Hiszpanii, cały rozdział III jest kompromisem sformułowanym z dobrym skutkiem. Jest to kompromis osiągnięty przez różne siły polityczne. Chroni on z dobrym skutkiem prawa socjalne, które nie są tylko pustą deklaracją. Prawa socjalne są rozliczane poprzez ustawodawstwo i chronione przez władzę sądowniczą. Możliwe jest bowiem dochodzenie praw przed powszechnym wymiarem sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-165.7" who="#AndrzejRzepliński">Zwracam również uwagę, że skreślenie art. 64 oznaczałoby konieczność skreślenia art. 9 ust. 2 oraz konieczność skreślenia wielu innych przepisów. W art. 48 w ust. 4 znajduje się stwierdzenie, że władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia oraz organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe. Przepis ten nie zawiera odesłania do ustawy. Przy skreśleniu art. 64 obywatel będzie mógł żądać od Trybunału Konstytucyjnego takich ustaw, które zapewnią mi prawo domagania się od władzy publicznej wskazania pracy, którą będę wykorzystywał. Można wskazać inne tego typu przykłady.</u>
          <u xml:id="u-165.8" who="#AndrzejRzepliński">Uważam więc, że usunięcie art. 64 stworzy bardzo poważną lukę, która obciąży konstytucję ciężarem nie do utrzymania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Odnosząc się do wypowiedzi prof. P. Winczorka chcę stwierdzić, że to, co powiedział jest chyba zaciemnianiem faktów. Zarówno bowiem porozumienia gdańskie z 1980 r. jak i pakt o przedsiębiorstwie, to nie były akty ustawodawcze lecz były to źródła prawa. Są to Jednak źródła prawa inne niż umowa w sensie cywilistycznym zawierana między dwoma obywatelami, czy między grupami obywateli, czy między podmiotami prawa publicznego takimi jak na przykład partia polityczna i związek zawodowy.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Umowy, o których mówi moja propozycja, to umowy zawierane przez organ władzy państwowej w imieniu władzy państwowej z reprezentatywną grupą obywateli. Jeżeli więc jest to umowa rodząca skutki zarówno dla władzy państwowej, jak i dla obywateli, to mamy do czynienia z umową społeczną. Co różni taką umowę społeczną od umowy społecznej, o której mówił prof. A. Rzepliński, a więc o konstytucji jako umowie społecznej.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Różnica polega na tym, że konstytucja będzie produktem władzy ustawodawczej. Umowa społeczna, o której mówi moja propozycja nie jest umową cywilistyczną, lecz jest umową, która może rodzić skutki dla w sensie wspólnego wniosku dla władzy ustawodawczej, aby zrealizować je w drodze ustawodawczej w takim zakresie, w jakim będzie to niezbędne. Jest jednak przede wszystkim zobowiązaniem źródeł prawa władzy wykonawczej wobec społeczeństwa. Aktualne prawo przewiduje nie tylko takie umowy, które są faktem jak pakt o przedsiębiorstwie, czy także zobowiązanie państwa do wystąpienia z regulacją prawną do władzy ustawodawczej, zobowiązanie władzy wykonawczej do wystąpienia z inicjatywą do władzy ustawodawczej dla zrealizowania swoich zobowiązań, jak porozumienia gdańskie z 1980 r. Umowy tego rodzaju zawiera również dzisiejsze Prawo pracy. Są to ogólnokrajowe, powszechne, układy zbiorowe pracy. Projekt ustawy o PKP przewiduje, że podmioty gospodarcze - jak np. PKP - będą zawierać z władzą wykonawczą - administracją rządową - umowy, które będą skuteczne wobec wszystkich, którzy będą chcieli skorzystać z usług PKP. Jeżeli zostanie utworzona prywatna linia kolejowa, to umowa, o której mówię, nie może mieć zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-166.3" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Odnosząc się więc do pytania, co to jest za umowa społeczna chcę podkreślić, że jest to źródło prawa, pozbawione egzekucji i które nie stanowi uszczuplenia uprawnień legislacyjnych władzy ustawodawczej. Musi być natomiast egzekwowalne jako zobowiązanie. Nie jest to jednak zobowiązanie między podmiotami prywatnymi, ale zobowiązaniem władzy wykonawczej wiążące ją każdorazowo, niezależnie od układów politycznych. Władzę wykonawczą każdorazowo wiążą również układy zbiorowe pracy.</u>
          <u xml:id="u-166.4" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Należy więc podkreślić, że powstaje potrzeba zdefiniowania tej kwestii. Jest to jednak nie postulat, lecz fakty z obszaru prawa, które powinny mieć oparcie w konstytucji, aby nie być przedmiotem niepokojów, roszczeń i tarć w sferze politycznej i społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#SenatorJanOrzechowski">Odnosząc się do kwestii skreślenia lub utrzymania art. 64, należy mieć na uwadze to, że w prawie polskim obowiązuje zasada, iż aby ktoś mógł dochodzić roszczenia, to musi wykazać swoje prawo podmiotowe do tego roszczenia. W związku z tym, jeżeli w art. 64 ust. 1 wymienia się określone przepisy stwierdzające, że można ich dochodzić tylko w granicach ustaw, to powstaje pytanie, czy ten przepis jest rzeczywiście potrzebny? Dla przykładu: jeżeli wymienia się art. 49, to przecież sam przepis art. 49 mówiący o prawie do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, stwarza prawo podmiotowe, ale dopiero w granicach określonych ustawą. Skoro w tym przepisie prawo podmiotowe jest już uregulowane, to nie wydaje mi się, że potrzebny jest oddzielny, dodatkowy przepis ograniczający po raz drugi określone roszczenie. W związku z tym przychylam się do tych głosów, które opowiadają się za skreśleniem tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Podnoszony jest argument, że skreślenie art. 64 spowoduje nałożenie na konstytucję ciężarów, których może ona nie wytrzymać w związku z roszczeniami. W związku z tym należałoby zastanowić się, czy art. 64 nie powinien mieć także wariantu opartego na ust. 1 i zdaniu drugim z ust. 2, łącznie z jakimś mechanizmem egzekucyjnym, choćby na wzór absolutorium. Należałoby stworzyć mechanizm rozliczania władz wykonawczych z realizacji praw ekonomicznych. Przedłożona przez podkomisje propozycja nie spełnia jednak tego warunku. Zwolennicy utrzymania art. 64 muszą więc poszukać nowych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Genezy regulacji zawartej w art. 64 należy szukać w art. 48 Karty praw i wolności, który brzmi:</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">„Obowiązków władzy publicznej określonych w niniejszym rozdziale nie można dochodzić na drodze sądowej. Władze publiczne wykonują je zgodnie ze swoimi możliwościami ekonomicznymi. Rada Ministrów i organy wykonawcze władz samorządowych przedstawiają, wraz z wnioskiem o absolutorium, sprawozdanie z wykonania zadań określonych w tym rozdziale oraz ocenę skuteczności podjętych działań”.</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">W przepisie tym nie chodzi o jeszcze jedną porcję sprawozdawczości rządu i poszczególnych resortów. Jest to natomiast próba budowania pewnych instrumentów kontroli społeczności obywatelskiej nad działalnością władzy.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Szkoda, że nie jest obecny przewodniczący podkomisji praw i obowiązków obywateli poseł J. Gwiżdż, gdyż wydaje mi się, że podczas posiedzeń podkomisji został pracowicie stworzony mini-kompromis konstytucyjny. Polegał on na tym, że budujemy określone prawa socjalne, ale jednocześnie dbamy o to, aby w ich konstrukcji i treści, nie przekroczyć granic, których w rzeczywistości politycznej państwo nie udźwignie. Od strony teoretycznej miało to wymiar poszukiwania rozgraniczenia między prawami podmiotowymi a obowiązkami władzy publicznej. Koncepcja ta była oparta na Karcie praw i wolności. Wypracowany kompromis - po dyskusji - ostał się w podkomisji. Obecnie zmierzamy do zakwestionowania tego kompromisu. Podobnie jak prof. S. Gebethner uważam, że zakwestionowanie kompromisu musiałoby oznaczać skreślenie art. 9 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-169.4" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Ponadto chcę zwrócić uwagę, że część przepisów formułujących prawa ekonomiczne została przyjęta bez formuły odsyłającej do ustaw. Tak jest na przykład w przypadku prawa do opieki zdrowotnej, gdzie stwierdza się - w ust. 2 - że władze publiczne są obowiązane do zapewnienia opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku. Nie ma więc odesłania do ustawy. Odesłania do ustawy nie zawiera również ust. 3 tego artykułu mówiący m.in. o obowiązku zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania negatywnym skutkom zdrowotnym wynikającym z degradacji środowiska. Również w ust. 4 mówiącym o tworzeniu przez władze publiczne warunków uprawiania kultury fizycznej i sportu, nie zawiera odesłania do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-169.5" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Wydaje się więc, że formuła art. 64 ust. 1 powinna podlegać pewnej korekcie. jednakże sama myśl, aby pamiętać o tym, że to ustawa wyznacza granice roszczeń musi być utrzymana. Ponadto w kontekście treści ust. 1 rodzi się sensowność ust. 2. Nad argumentacją prawną znajduje się również argumentacja wyrastająca z doświadczeń przeszłości gdy tak dużo praw było tylko „na papierze”. Chodzi o to, aby nowa konstytucja nie przemawiała do obywateli górnolotnością swoich sformułowań, ale konkretnością praw, które rzeczywiście będą poręczone.</u>
          <u xml:id="u-169.6" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Należy przyjąć uwagi krytyczne co do kształtu art. 164, ale nie można nie widzieć tego, że artykuł ten zmierza do tego, aby istniały pewne konkrety dostępne dla obywateli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PosełJerzyZdrada">Przychylam się do tych wypowiedzi, które wskazywały, że art. 64 należy utrzymać. Dodam również, że bardziej odpowiada mi wersja przedłożona przez podkomisje, niż wersja zaproponowana przez senatora P. Andrzejewskiego. Propozycja senatora P. Andrzejewskiego jest do rozważenia, ale w innym miejscu konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#PosełJerzyZdrada">Argumentem za utrzymaniem art. 64 mogą być dalsze przykłady tego typu przepisów, które przed chwilą przytoczył dr W. Kulesza. Odesłań ustawowych nie ma w przypadku prawa do nauki, w przypadku bezpieczeństwa ekologicznego, czy kwestii mieszkaniowych. Tak więc wymienienie określonych przepisów w art. 64 ust. 1 wydaje się celowe.</u>
          <u xml:id="u-170.2" who="#PosełJerzyZdrada">Jeżeli natomiast chodzi o ust. 2, to powinna znaleźć się w nim treść ustawowa, zwłaszcza w zdaniu drugim, gdyż zdanie pierwsze ma charakter normatywny. ze zdania trzeciego wynikają pewne obowiązki dla władzy ustawodawczej przy dokonywaniu kontroli władzy wykonawczej.</u>
          <u xml:id="u-170.3" who="#PosełJerzyZdrada">Opowiadam się więc za utrzymaniem art. 64, przy ewentualnym skreśleniu zdania drugiego w ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Uważam, że w art. 64 ust. 2 jednym instrumentem weryfikacyjnym jest wniosek o absolutorium. Natomiast ocena skuteczności podjętych działań niemal nic nie znaczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#AndrzejRzepliński">Chcę przedstawić propozycję nowego brzmienia art. 64. Jest ono następujące:</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#AndrzejRzepliński">„Praw określonych w art. 49 ust. 4 i 5, art. 50, art. 52, art. 53, art. 56, art. 57 i art. 58, można dochodzić tylko w granicach określonych ustawą. Uznanie, poszanowanie i wykonywanie tych praw władze publiczne zapewniają zgodnie ze swoimi możliwościami ekonomicznymi. Rada Ministrów i organy wykonawcze władz samorządowych przedstawiają wraz z wnioskiem o absolutorium sprawozdanie z zadań wynikających z tych praw”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">W jakim sensie jest używane pojęcie: ustawa, a więc czy ustawa jako prawo, czy ustawa jako ustawa. Czy możliwe będzie dochodzenie tylko praw zawartych w ustawach, czy również praw zawartych w rozporządzeniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#AndrzejRzepliński">W przedłożonej propozycji pojęcie ustawa oznacza ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#SenatorPiotrAndrzejewski">Jeżeli więc jakieś prawo będzie określone w rozporządzeniu lub umowie międzynarodowej, to nie będzie można go dochodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#AndrzejRzepliński">Rozporządzenie może być wydane tylko na podstawie i w granicach upoważnienia ustawowego. W tym przypadku nie ma więc problemu.</u>
          <u xml:id="u-176.1" who="#AndrzejRzepliński">Podobnie rzecz się ma z umowami międzynarodowymi, które mogą być ratyfikowane w oparciu o upoważnienie wyrażone w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#StanisławGebethner">Ostatnie pytanie senatora P. Andrzejewskiego jest bezprzedmiotowe i wywołuje problem sztuczny. W proponowanej konwencji termin ustawa oznacza przepis rangi ustawowej, czyli przepis aktu drugiej rangi po konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#StanisławGebethner">Ponadto chcę przypomnieć, że początkowo w podkomisji poseł J. Ciemniewski przedłożył koncepcję, aby enumeracja w art. 64 ust. 1, która obecnie ma charakter bardzo ogólny, miała charakter bardziej szczegółowy i nie obejmowała tylko artykuły ale i ustępy. W pewnym momencie zaniechano realizacji tej koncepcji. Uważam, że obecnie należy powrócić do tej koncepcji i przeprowadzić szczegółową analizę wszystkich przepisów dotyczących praw socjalnych i ekonomicznych pod kątem zawartych w nich odesłań do ustaw. Odesłania do ustaw są bardzo zróżnicowane. Niekiedy mówi się o zakresie określonego prawa, a niekiedy o wyjątkach, co oznacza inny problem.</u>
          <u xml:id="u-177.2" who="#StanisławGebethner">Przytoczę jeszcze jeden przykład. W artykułach o prawie do nauki ust. 5 stwierdza, że władze publiczne tworzą warunki umożliwiające pobieranie nauki i kształcenie zawodowe odpowiednio do zdolności ucznia i studenta. Przy utrzymaniu art. 9 ust. 2 i skreśleniu art. 64 oznacza, że każdy będzie mógł twierdzić, że ma szczególne predyspozycje i w związku z tym żąda stworzenia mu określonych warunków pobierania nauki.</u>
          <u xml:id="u-177.3" who="#StanisławGebethner">Proszę więc raz jeszcze o spokojne rozważenie skutków skreślenia art. 64. Jeżeli rzeczowa analiza odesłań do ustaw zawartych we wcześniejszych artykułach okaże się bardzo trafna, to wówczas chętnie zmienię pogląd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proszę o rozważenie odmiennego ujęcia redakcyjnego polegającego na tym, aby nie wymieniać artykułów lecz określone prawa uregulowane w wymienionych artykułach.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Proszę również o rozważenie uzupełnienia o konieczne odesłania do ustaw, tych przepisów regulujących prawa socjalne i ekonomiczne, które obecnie nie zawierają odesłań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#StanisławGebethner">Proszę jednak nie zapominać o art. 1 i art. 9 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Zwolenników art. 64 proszę jeszcze o rozważenie innej formuły, zamiast obecnej formuły mówiącej o wykonywaniu przez władze publiczne obowiązków zgodnie ze swoimi możliwościami ekonomicznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#PrzedstawicielPrezydentaRPdrWładysławKulesza">Nie jest to jednak nasz „wynalazek”. Analogiczna konstrukcja znajduje się w art. 42 konstytucji Słowacji, w odniesieniu do prawa do nauki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#LeszekWiśniewski">Mam wrażenie, że dyskutanci utożsamiają prawa i wolności jednostki jako prawa podmiotowe z obowiązkami i powinnościami władz publicznych. Prawo do sądu, czy prawo do skargi konstytucyjnej służy obronie praw i wolności jednostki, a nie obronie obowiązków. Obowiązki są wykonywane w innej sytuacji i w innym trybie. Z przepisu o obowiązku władz publicznych prowadzenia polityki sprzyjającej zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, nie wynika prawo podmiotowe obywatela do mieszkania. Tego typu obowiązek władz publicznych powinien być dochodzony w trybie art. 64 ust. 2 zdanie trzecie ujęte w nawiasie. Może być również wykorzystane prawo petycji, skarg i wniosków.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#LeszekWiśniewski">Tak więc obowiązków władz publicznych nie można traktować na równi z prawami podmiotowymi obywateli. W związku z tym jeżeli chodzi o art. 64 to pozostawiłbym zdanie trzecie w ust. 2. Daje ono bowiem pewną gwarancję egzekwowania obowiązków władzy publicznej.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#LeszekWiśniewski">Uważam, że nie jest trafne proponowanie skreślenia art. 9 ust. 2, który stanowi, że: „Przepisy konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że konstytucja stanowi inaczej”. Równocześnie jest tak, że niemal przy każdym prawie konstytucja właśnie stanowi inaczej, gdyż odsyła do ustaw.</u>
          <u xml:id="u-182.3" who="#LeszekWiśniewski">Moim zdaniem, wykreślenie art. 64, który wprowadza bardzo daleko idące ograniczenie praw socjalnych, jest sprawą bardzo ważną. Skreślenie to zostanie ocenione jako zmiana korzystna dla społeczeństwa. Utrzymanie art. 64 będzie oznaczało, że uwzględnione zostały nie projekty „Solidarności” i lewicowe, lecz poglądy skrajnie liberalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#AndrzejRzepliński">Na pewno nie są to poglądy skrajnie liberalne. Są to poglądy przeciętnego, rozsądnego Europejczyka, gdyż takie ujęcie zawierają konstytucje państw, które wprowadziły ochronę praw socjalnych. Nie mogę więc zgodzić się z prof. L. Wiśniewskim.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#AndrzejRzepliński">Ponadto chcę zwrócić uwagę, iż prof. L. Wiśniewski zwrócił również uwagę na kwestię traktowania ogólnych obowiązków władz publicznych jako praw podmiotowych. Może to prowadzić do tego, że obywatele za pomocą skargi konstytucyjnej będą się domagać uchylania - w oparciu o art. 1 i art. 9 konstytucji - ustaw, które - ich zdaniem - są sprzeczne z określonym prawem. Będą więc domagać się, aby Trybunał Konstytucyjny tworzył budżet. Oznaczałoby to zdjęcie z parlamentu odpowiedzialności za kształt budżetu i z rządu za wykonanie budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PosełWitMajewski">Chcę jeszcze raz podkreślić, że art. 9 ust. 2, na który powołują się zwolennicy art. 64, został uwzględniony przy konstruowaniu praw socjalnych w postaci odesłań do ustaw. Odesłania do ustaw zostały potraktowane jako gwarancje możliwości ekonomicznych państwa w przypadku realizacji poszczególnych praw. Jeżeli gdzieś nie ma tej gwarancji w postaci odesłania do ustaw, to tego typu lukę można uzupełnić.</u>
          <u xml:id="u-184.1" who="#PosełWitMajewski">W przypadku prawa do ochrony zdrowia, odesłanie do ustawy zawarte jest tylko w ust. 1, a nie ma go w pozostałych ustępach. Należy jednak przyjąć, że całość prawa do ochrony zdrowia realizowana jest na zasadach określonych ustawą. Dalsze ustępy są więc tylko szczególnymi przypadkami zasady generalnej zawartej w ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-184.2" who="#PosełWitMajewski">Proszę zwrócić uwagę na artykuł dotyczący prawa do pracy. W ust. 3 stwierdza się, że państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę. W tym przypadku odesłanie nie jest konieczne. W praktyce decyzja o wysokości płacy minimalnej jest decyzją rządową podejmowaną zgodnie z możliwościami ekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-184.3" who="#PosełWitMajewski">W tym samym artykule w ust. 4 jest mowa nie o prawie obywatela, lecz o prowadzeniu przez państwo polityki zmierzającej do pełnego, produktywnego zatrudnienia. Nie jest to podstawa do żądania pracy, gdyż prawo do pracy nie jest zapisane w projekcie. Jest to właśnie wyraz bardzo ostrożnego traktowania możliwości państwa.</u>
          <u xml:id="u-184.4" who="#PosełWitMajewski">Nie widzę więc uzasadnienia dla przyjęcia przepisu wprowadzającego jeszcze dalej idące ograniczenia w korzystaniu z praw obywatelskich o charakterze ekonomicznym.</u>
          <u xml:id="u-184.5" who="#PosełWitMajewski">Jeżeli chodzi o kwestię absolutorium - w kontekście art. 64 - to chcę przypomnieć, że kłopoty z absolutorium ujawniają się już przy budżecie. Z wyjątkiem bowiem ewidentnych naruszeń prawa - które trudno udowodnić rządowi powoływanemu przez większość parlamentarną - będzie to sytuacja trudna do wyegzekwowania. W praktyce będzie to więc to samo, co złożenie sprawozdań. Tego typu przepisy nie dają się bowiem egzekwować w praktyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#SenatorKrzysztofKozłowski">Toczącej się dyskusji słucham z coraz większym przerażeniem. Nie mogę zgodzić się z prof. L. Wiśniewskim, że niemal w każdym artykule jest zastrzeżenie w postaci odesłania do ustawy. Chodzi właśnie o to „niemal”. Uważam więc, że brniemy w nieszczęście. Nie jest tak, że dla wszystkich będzie zrozumiałe, że jeżeli w ust. 1 jest odesłanie do ustawy, a w ust. 2 nie ma, to należy rozumieć, że w ust. 2 również obowiązuje odesłanie.</u>
          <u xml:id="u-185.1" who="#SenatorKrzysztofKozłowski">Proszę zwrócić uwagę, że my sami między sobą nie jesteśmy w stanie do końca ustalić treści przyjętych przepisów i treści obietnic złożonych społeczeństwu, to można sobie wyobrazić trudności w codziennej interpretacji przyjętych przepisów. Wszystkie obawy przed paraliżem władzy państwowej w przypadku przyjęcia błędnej koncepcji rozgraniczenia władzy prezydenckiej i rządowej, są niczym w porównaniu z tym, o czym teraz dyskutujemy. W konstytucji „lekką ręką” obiecaliśmy wiele spraw, a teraz boimy się określić granice tych roszczeń.</u>
          <u xml:id="u-185.2" who="#SenatorKrzysztofKozłowski">Jest tak, że jeżeli zostają stworzone obowiązki państwa, to obowiązkom powinny odpowiadać uprawnienia. Nie ma obowiązków tak w ogóle. Przyjęcie błędnych rozwiązań spowoduje paraliż możliwości funkcjonowania każdego rządu niezależnie od tego, kto będzie sprawował władzę. Każda opozycja i każdy związek zawodowy będzie wygrywał dla siebie taką sytuację. Nie miejmy złudzeń jakiego narzędzia dostarczamy tym wszystkim, którzy będą próbowali wygrać tę sytuację na swoją korzyść. Nie należy więc udawać, że nic się nie dzieje, że działamy dla dobra powszechnego. Należy zastanowić się czy nie ma w tym faryzeizmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#StanisławGebethner">Jestem za szerokim katalogiem praw socjalnych i ekonomicznych oraz za ich konstytucyjnymi gwarancjami. Równocześnie chodzi jednak o zachowanie realizmu i możliwo.ci dochodzenia prawnego. Proszę nie posądzać mnie o to, że broniąc art. 64 występuję przeciwko prawom socjalnym.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#StanisławGebethner">Ponadto chcę skierować pytanie do posła W. Majewskiego i prof. L. Wiśniewskiego, dotyczące konsekwencji prawnych skreślenia art. 64 przy utrzymaniu art. 9 ust. 2. Następuje więc zrównanie praw i obowiązuje zasada, że jeżeli przepis odsyła do ustawy, to realizacja danego prawa ma miejsce tylko w granicach ustawy. Czy oznacza to więc, że w myśl art. 43mogą się zrzeszać tylko w przypadku gdy ustawa określi jak należy w sądzie rejestrować zrzeszenia. Taki jest bowiem sens art. 43, jeżeli przyjąć, że działa zasada generalnego odesłania do ustawy.</u>
          <u xml:id="u-186.2" who="#StanisławGebethner">Przyjęta reguła ma działanie dwustronne. Jeżeli w art. 64 zostały wyróżnione prawa socjalne, to właśnie w tym celu, aby inny był tryb dochodzenia praw i wolności politycznych i osobistych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Wydaje się, że widoczne jest dość wyraźne spolaryzowanie poglądów. Jeden pogląd twierdzi, że odesłania ustawowe w prawach socjalnych są wystarczające, aby roszczenia z tego tytułu nie były fikcją i aby nie doprowadziły do katastrofy państwa.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Pogląd drugi oparty jest na art. 64 i zakłada dochodzenie praw socjalnych w granicach określonych ustawą z jednoczesnym przyjęciem swego rodzaju równowagi w postaci zdania trzeciego w ust. 2. Chodzi więc o to, że realizacja swego rodzaju polityki socjalnej jest przedstawiona w sprawozdaniach organów wykonawczych składanych w ramach procedury zmierzającej do uzyskania absolutorium.</u>
          <u xml:id="u-187.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Osobiście zachęcam zwolenników art. 64 do rezygnacji ze zdania drugiego w ust. 2, które mówi o wykonywaniu zadań zgodnie z możliwościami ekonomicznymi. Jest to formuła bardzo relatywna. Będzie podstawą do stwierdzeń, że to, co uczyniono było możliwe właśnie w ramach istniejących możliwości ekonomicznych. Formuła ta - w praktyce - zamiast sprzyjać będzie ograniczać możliwości realizacji praw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#KazimierzDziałocha">Chcę odnieść się do swego rodzaju katastrofizmu, do którego odwołują się zwolennicy klauzuli możliwości ekonomicznych państwa. Uważam, że jest to bardzo zły punkt widzenia problemu zależności praw socjalnych od czynników pozaprawnych w formie stanu ekonomiki.</u>
          <u xml:id="u-188.1" who="#KazimierzDziałocha">Należy podkreślić, że dyskutowaną kwestię rozpatrujemy w sferze prawa konstruując przepisy prawa rangi konstytucyjnej. W związku z tym chcę przypomnieć, że w zdrowej myśli prawnej pozytywistycznej obowiązuje zasada autonomii prawa względem polityki i ekonomii. Autonomia ta służy odrzuceniu instrumentalnego traktowania prawa. jest to zjawisko, którego doświadczyliśmy i stale doświadczamy. Walorem zasady autonomii jest właśnie to, aby prawa nie pojmować instrumentalnie. Prawo jest samo w sobie pewną wartością niezależnie od zastrzeżeń, jakie się nasuwają.</u>
          <u xml:id="u-188.2" who="#KazimierzDziałocha">Zasada autonomii ma również drugi aspekt. Oznacza on, że nie należy tworzyć prawa - takich norm prawnych, które byłyby przeciw prawo. silniejszym, a w szczególności przeciw prawo. ekonomii i wolnego rynku. Prawo stworzone przeciw prawom silniejszym, nie zda egzaminu lub wywoła skutki tak połowiczne, że aż deprecjonujące prawo i szkodzące prawu.</u>
          <u xml:id="u-188.3" who="#KazimierzDziałocha">Jakie wniosku nasuwają się z powyższych uwag.</u>
          <u xml:id="u-188.4" who="#KazimierzDziałocha">Po pierwsze - przy realizacji praw socjalnych nie należy powoływać się na względy możliwości ekonomicznych. Nie chodzi przy tym tylko o względy polityczne, czy sposób odbioru tej konstytucji przez obywateli w trakcie referendum, lecz chodzi o to, aby regulując materię praw socjalnych dobrać właściwe konstrukcje prawne. Są to konstrukcje, które musi cechować ograniczona ingerencja prawa w sferę, która umyka regulacji prawnej. Stąd też prawa socjalne i ekonomiczne powinny być inaczej ujęte jak prawa polityczne i osobiste. Należy pilnować tej kwestii, zwłaszcza jeżeli chodzi o realizację tych praw i środki ich dochodzenia. Dlatego są one takie złożone, gdyż niekiedy nie chcemy widzieć tych środków ochrony, które odnoszą się do praw osobistych i politycznych. Widzimy natomiast znaczenie takich instrumentów, jak właśnie odpowiedzialność organów politycznych państwa za realizację pewnych zadań, które wynikają z regulacji tych praw, gdyż są one w dużej mierze formułowane jako zadania pod adresem władz publicznych w sferze zapewnienia warunków ekonomicznych i socjalnych obywateli.</u>
          <u xml:id="u-188.5" who="#KazimierzDziałocha">Uwaga druga dotyczy wątpliwości, na które nie mam odpowiedzi. Mówiłem jednak o tej kwestii wcześniej. Moje rozterki znalazły potwierdzenie w wypowiedzi prof. S. Gebethnera i senatora K. Kozłowskiego. Nie ulega wątpliwości, że realizację praw socjalnych odsyłamy do ustaw. Spór dotyczy tylko tego, czy wystarczy odesłanie zawarte przy regulowaniu poszczególnych praw, czy też konieczne jest również odesłanie generalne w art. 64.</u>
          <u xml:id="u-188.6" who="#KazimierzDziałocha">Moje zdanie w tym sporze, ma - niestety - charakter pytania. Stwierdzamy, że prawa te są chronione w granicach ustaw, ale nasuwa się pytanie: co z konstytucji wynika dla treści tych ustaw? Jakie kwestie przesądza konstytucja, jeżeli chodzi o treść praw socjalnych? Czasami konstytucja tak mało przesądza, że odwoływanie się do art. 9 mówiącego o bezpośredniej stosowalności przepisów konstytucyjnych, jest w ogóle bezprzedmiotowe, gdyż konstytucja nie może być bezpośrednio stosowana nie tylko wówczas, gdy odsyła wyraźnie do ustawy uregulowanie pewnej materii, ale również wówczas, gdy okaże się, że z przepisu konstytucyjnego nie wynika nic normatywnie istotnego. Gdy przepis konstytucyjny jest zbyt ogólnikowy, to nie wiadomo jak go zastosować. Wówczas konstytucja nie może być bezpośrednio stosowana. Dostrzegam więc pewną wadę w art. 9 ust. 2, lecz jest to nieco inna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-188.7" who="#KazimierzDziałocha">Ponadto nasuwa się pytanie, co wynika z konstytucyjnej regulacji praw dla ustaw, w ramach których prawa te mają być chronione? Projekt prezydencki stanowi, że nie jest możliwa sądowa ochrona praw ekonomicznych. Jednakże prawo do zabezpieczenia socjalnego jest dzisiaj gwarantowane na drodze sądowej. Jeżeli wymiaru świadczenia nie ustali Zakład Ubezpieczeń Społecznych, to prawa tego można dochodzić w postępowaniu przed sądem. Droga sądowa jest więc otwarta. Pojawia się więc pytanie, czy przepisy konstytucji traktujące o prawie do zabezpieczenia socjalnego, utrzymują ten stan rzeczy, czy też nastąpi wyeliminowanie drogi sądowej. Gdyby miało nastąpić wyeliminowanie drogi sądowej, oznaczałoby to zasadnicze pogorszenie sytuacji w prawie tak ważnym, jak prawo do minimalnego zabezpieczenia na starość.</u>
          <u xml:id="u-188.8" who="#KazimierzDziałocha">W związku z tym mówiłem już, że należy przejrzeć wszystkie klauzule odsyłające uregulowanie praw socjalnych do ustaw. Jest to zadanie bardzo trudne, a może nawet niewykonalne, gdyż może zabraknąć wyobraźni, aby przewidzieć możliwe sytuacje i zawrzeć je w sensownych przepisach prawnych. Odesłanie do ustaw jest ograniczeniem tych praw, jeżeli z konstytucji nic dla nich nie wynika. Są również takie dziedziny regulacji tych praw, że w ogóle nie ma zabezpieczenia ustawowego. W grę wchodzi tylko obowiązek prowadzenia przez państwo określonej polityki. Kwestię tę ujmuje zdanie trzecie w ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-188.9" who="#KazimierzDziałocha">Odnoszę wrażenie, że dotknęliśmy chyba najważniejszej problematyki jeżeli chodzi o kwestię praw obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#AndrzejRzepliński">Odpowiadając na pytanie prof. K. Działochy chcę powiedzieć, że z proponowanej przez nas treści przepisu art. 64 - zdanie pierwsze - wynika wprost, że w granicach określonych ustawą można dochodzić praw przed sądem. Wykluczona jest natomiast skarga konstytucyjna, czyli żądanie uchylenia ustawy, która - zdaniem skarżącego - jest sprzeczna z konstytucją. W grę wchodzi również sprzeczność innego przepisu z konstytucją.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#AndrzejRzepliński">Jest dla mnie kwestią oczywistą, że prawa socjalne, nie są czymś gorszym, lecz są czymś innym. Właśnie droga ustawodawcza jest drogą budowy państwa socjalnego, a budowa państwa socjalnego, to zadanie dla pokoleń, jak pokazują przykłady innych państw. ustawodawstwo socjalne umożliwia dochodzenie praw socjalnych przed sądami powszechnymi, czyli przede wszystkim przed sądami pracy i ubezpieczeń społecznych. Ochrona jest więc zapewniona.</u>
          <u xml:id="u-189.2" who="#AndrzejRzepliński">Ponadto chciałbym dodać, że w świetle dyskusji proponujemy, aby art. 64 stwierdzał, iż określonych praw można dochodzić tylko w granicach określonych ustawą. Rada Ministrów i organy wykonawcze władz samorządowych przedstawiają wraz z wnioskiem o absolutorium, sprawozdanie z zadań wynikających z realizacji tych praw.</u>
          <u xml:id="u-189.3" who="#AndrzejRzepliński">Odwołując się do wypowiedzi posła W. Majewskiego dotyczącej absolutorium, chcę dodać, że sprawozdanie organów wykonawczych z wykonania zadań związanych z realizacją praw socjalnych, będzie dobrym instrumentem kontroli zarówno przez opozycję, jak i rządzącą większość. Nie będzie to więc tylko formalne sprawozdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#AleksanderLegatowicz">Przysłuchując się toczącej się dyskusji chcę zauważyć, że gdyby art. 64 w przedłożonej formule pozostał, byłby to doskonały materiał do stwierdzenia, że prawa socjalne traktowane są jako prawa fikcyjne. Z treści art. 64 wynika bowiem, że właściwie nie ma sposobu dochodzenia tych praw. Droga sądowa jest bowiem wykluczona.</u>
          <u xml:id="u-190.1" who="#AleksanderLegatowicz">Podstawowy problem polega na tym, że jeżeli państwo wprowadza do konstytucji prawa socjalne, oznacza to, że zadaniem państwa jest realizacja tych praw. Rozumiem, że realizacja prac socjalnych wymaga nakładów, środków i możliwości, które są jednak zmienne. Dlatego też uważam, że zakres realizacji praw socjalnych muszą regulować ustawy w w pewnym sensie bieżące w odniesieniu do realnych możliwości państwa. Wówczas naturalne jest, że zakres realizacji tych praw w danym czasie musi być zgodny z ujęciem ustawowym.</u>
          <u xml:id="u-190.2" who="#AleksanderLegatowicz">Konieczne jest więc odzwierciedlenie bieżącej sytuacji państwa. Chodzi jednak o to, aby prawa socjalne wymienione w konstytucji - jakby - zmuszały do określenia zakresu ich realizacji na bieżąco, w znanym okresie, stosownie do sytuacji i możliwości państwa. Następnie byłoby możliwe wyegzekwowanie stosownie do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Zgłoszone zostały więc cztery formuły dotyczące art. 64. Będą one przedmiotem głosowania jutro.</u>
          <u xml:id="u-191.1" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przypomnę, że jest to wniosek podkomisji, wniosek posła W. Majewskiego o skreślenie art. 64, wniosek senatora P. Andrzejewskiego zawierający odmienną formułę art. 64 oraz wniosek przedstawicieli Prezydenta RP przedstawiony przez prof. A. Rzeplińskiego. Moim zdaniem, jest to wniosek koherentny w stosunku do dotychczasowych uzgodnień. Likwiduje bowiem luki, które mogą wynikać z braku odesłań do ustaw dotyczących praw ekonomicznych, uregulowanych w przyjętych już artykułach. Ponadto w dążeniu do równowagi wskazuje nie tylko na ograniczenia w egzekwowaniu roszczeń wynikających z praw socjalnych, ale również nakłada obowiązki na władzę wykonawczą, celem realizacji zobowiązań, które w znacznym stopniu mają charakter polityczny.</u>
          <u xml:id="u-191.2" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w sprawie art. 64? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-191.3" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Zamykam zatem dyskusję nad art. 64 informując, że w dyskusji zabierano głos niemal 30 razy. Świadczy to dobitnie o złożoności problemu.</u>
          <u xml:id="u-191.4" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Chcę również zapytać, czy do podrozdziału o środkach ochrony praw i wolności, ktoś zamierza przedłożyć jakieś nowe inicjatywy lub uzupełnienia? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-191.5" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Przechodzimy więc do podrozdziału poświęconego obowiązkom. Pierwszy z artykułów tego podrozdziału, to art. 65, który podkomisje przedłożyły w dwóch wariantach. Treść wariantu I jest następująca:</u>
          <u xml:id="u-191.6" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Obowiązkiem obywatela polskiego jest lojalność i wierność Rzeczypospolitej Polskiej. Jej obrona, szanowanie (przestrzeganie przepisów) Jej Konstytucji, a także posłuszeństwo Jej prawom”.</u>
          <u xml:id="u-191.7" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Wariant II przewiduje skreślenie art. 65.</u>
          <u xml:id="u-191.8" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Brzmienie art. 66 jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-191.9" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Obowiązkiem obywatela polskiego jest (przyczynianie się do dobra wspólnego oraz) ponoszenie ciężarów i świadczeń publicznych określonych w ustawie”.</u>
          <u xml:id="u-191.10" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Treść art. 67 jest następująca:</u>
          <u xml:id="u-191.11" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„Ust. 1. Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-191.12" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Obowiązek służby wojskowej, w tym także zwolnienia z tego obowiązku określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-191.13" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ostatni artykuł podrozdziału o obowiązkach - art. 68 brzmi:</u>
          <u xml:id="u-191.14" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">„ust. 1. Obowiązkiem każdej osoby podlegającej jurysdykcji Państwa polskiego jest dbałość o zachowanie środowiska przyrodniczego.</u>
          <u xml:id="u-191.15" who="#PosełAleksanderKwaśniewski">Ust. 2. Każdy, kto pogarsza stan środowiska przyrodniczego ponosi odpowiedzialność za skutki swoich działań”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#SenatorStefanPastuszka">Ogólna charakterystyka podrozdziału o obowiązkach wskazuje na to, że kierujemy się zasadą pomocniczości, gdyż obowiązkom zostały poświęcone zaledwie 4 artykuły. Rodzi się więc istotne pytanie o to, jaki zakres obowiązków należy nałożyć na obywatela. Moim zdaniem, brakuje obowiązku pracy. Praca jest bowiem podstawowym obowiązkiem obywateli. W jednym z wcześniej przyjętym artykule stwierdziliśmy, że obowiązek pracy może być nałożony tylko w sytuacjach wyjątkowych.</u>
          <u xml:id="u-192.1" who="#SenatorStefanPastuszka">W przedłożonych przez podkomisje propozycjach artykułów, niektóre kwestie zostały potraktowane alternatywnie, co znalazło wyraz w zastosowaniu nawiasu i pogrubionej czcionki.</u>
          <u xml:id="u-192.2" who="#SenatorStefanPastuszka">Jedna z takich kwestii alternatywnych znajduje się w art. 65. Chodzi o wybór między szanowaniem a przestrzeganiem przepisów konstytucji. Opowiadam się za formułą mówiącą o przestrzeganiu prawa. przestrzeganie bardziej wskazuje na dokonanie pewnej czynności. Szanowanie, to raczej kwestia emocjonalna, a nie praktyczna. Otwieram dyskusję nad art. 65.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#PiotrWinczorek">Jest to jeden z trudniejszych problemów, gdyż mieszają się dwie kwestie: obowiązki w znaczeniu prawnym i obowiązki w znaczeniu moralnym. Praca, o której wspomniał senator S. Pastuszka, to na pewno obowiązek moralny, a nie obowiązek prawny. Wpisanie obowiązku pracy oznaczałoby zderzenie z zasadą wolności pracy i zakazem pracy przymusowej.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#PiotrWinczorek">Jeżeli natomiast chodzi o obowiązki w znaczeniu moralnym, to powstaje pytanie, czy konstytucja jest właściwym miejscem do formułowania obowiązków moralnych - mam wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#PiotrWinczorek">Jeżeli chodzi o art. 65, to podejmuje on różne kwestie. Widoczna jest norma o przestrzeganiu prawa, czy też jego szanowaniu.</u>
          <u xml:id="u-193.3" who="#PiotrWinczorek">Opowiadam się za formułą mówiącą o przestrzeganiu. Prawo można szanować, lecz jednocześnie nie przestrzegać go.</u>
          <u xml:id="u-193.4" who="#PiotrWinczorek">Zastanawiam się również, czy gdyby nie było art. 65, to czy oznaczałoby to, że obywatel lub inne podmioty mogą prawa nie przestrzegać. W samej bowiem istocie prawa leży to, że nakłada ono na adresatów norm obowiązek ich przestrzegania. Nie należy zatem tworzyć podwójnych zabezpieczeń: jednego wynikającego z samej istoty prawa, które jest po to, aby je przestrzegać, a drugiego wynikającego z tego, że sama konstytucja nakazuje przestrzegać tego, co musi być przestrzegane z samej swojej istoty.</u>
          <u xml:id="u-193.5" who="#PiotrWinczorek">Kolejna kwestia to pytanie, czy obowiązkiem tylko obywatela polskiego jest przestrzeganie prawa.</u>
          <u xml:id="u-193.6" who="#PiotrWinczorek">Na terytorium państwa polskiego, obowiązkiem tym jest obciążony każdy, a więc nie tylko obywatel polski - osoba fizyczna, ale również obywatel obcy, firmy, osoby prywatne. Gdyby obowiązek przestrzegania prawa został ograniczony do obywateli polskich, to obywatele innych państw mogliby - powołując się na konstytucję - nie przestrzegać prawa polskiego. Obowiązek taki może być oczywiście nałożony na podstawie ustaw. Zbędne jest wówczas sformułowanie konstytucyjne.</u>
          <u xml:id="u-193.7" who="#PiotrWinczorek">Należy dodać, że za przepisem stwierdzającym, iż obowiązkiem obywateli polskich jest przestrzeganie prawa kryje się pewna tradycja znajdująca wyraz niemal we wszystkich konstytucjach polskich. Przepis tego rodzaju ma jednak głównie walor perswazji.</u>
          <u xml:id="u-193.8" who="#PiotrWinczorek">Mniej wątpliwo.ci mam wobec lojalności i wierności wobec Rzeczpospolitej Polskiej, co może być traktowane jako obowiązek prawny i moralny. Lojalności można oczywiście żądać od obywatela polskiego.</u>
          <u xml:id="u-193.9" who="#PiotrWinczorek">Tak więc w art. 65 mamy do czynienia z różnymi materiami, gdyż niekiedy chodzi o obywateli polskich, a niekiedy o znacznie szerszy zakres podmiotów. Być może więc art. 65 należałoby podzielić na dwa artykuły. jeden z nich mógłby mówić o obowiązku obywatela polskiego wierności i lojalności wobec Rzeczypospolitej Polskiej. Druki artykuł mówiłby o obowiązku przestrzegania prawa, o ile w ogóle obowiązek tego rodzaju powinien być zapisany w konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-193.10" who="#PiotrWinczorek">Ponadto art. 65 mówi o obowiązku obrony. Kwestię tę podejmujemy jednak również w art. 67. Konieczne jest więc skreślenie jednej z formuł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PosełJerzyZdrada">Odnoszę wrażenie, że podrozdział o obowiązkach jest tak skonstruowany, że nie może być przyjęty w przedłożonym układzie i w przedłożonej redakcji artykułów.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#PosełJerzyZdrada">Podzielam uwagi prof. P. Winczorka dotyczące art. 65.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#PosełJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o art. 66, to przewiduje on obowiązek w postaci przyczyniania się do dobra wspólnego. Należy jednak pamiętać, że art. 2 określa państwo jako wspólne dobro wszystkich obywateli.</u>
          <u xml:id="u-194.3" who="#PosełJerzyZdrada">Tak więc nie jestem przekonany do formuły mówiącej o przyczynianiu się do dobra wspólnego. Istotniejsze znaczenie ma dalsza część art. 66 mówiąca o obowiązku ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych określonych w ustawie. Chodzi przede wszystkim o płacenie podatków.</u>
          <u xml:id="u-194.4" who="#PosełJerzyZdrada">Czy jednak jest to kwestia, która powinna być uregulowana w tym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-194.5" who="#PosełJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o art. 68, to podejmuje on kwestię ochrony środowiska, która jest już uregulowana w art. 56 i art. 7.</u>
          <u xml:id="u-194.6" who="#PosełJerzyZdrada">Tak więc cały podrozdział o obowiązkach powinien ulec zmodyfikowaniu. W obecnej wersji jest to raczej materiał do dyskusji, a nie do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#SenatorJerzyMadej">Podrozdział o obowiązkach robi wrażenie swego rodzaju przeciwwagi dla praw i wolności.</u>
          <u xml:id="u-195.1" who="#SenatorJerzyMadej">Jeżeli chodzi o wierność i lojalność, jest to raczej obowiązek moralny. Przestrzeganie prawa wydaje się obowiązkiem oczywistym.</u>
          <u xml:id="u-195.2" who="#SenatorJerzyMadej">Jeżeli chodzi o art. 68, to nie zgadzam się z opinią posła J. Zdrady, że kwestia ta jest już uregulowana w art. 56. Art. 56 reguluje bowiem prawo obywatela do środowiska i obowiązki państwa, a art. 68 reguluje obowiązki osób.</u>
          <u xml:id="u-195.3" who="#SenatorJerzyMadej">Ponadto pojawia się pytanie, czy są to wszystkie obowiązki obywateli wobec państwa. Na dobrą sprawę są to bowiem trzy konkretne obowiązki: płacenie podatków, obrona ojczyzny i troska o środowisko.</u>
          <u xml:id="u-195.4" who="#SenatorJerzyMadej">Zapytuję więc ekspertów, co należy zrobić, aby dyskutowany podrozdział, nie był tylko formalnym podrozdziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#SenatorStefanPastuszka">W związku z wypowiedzią posła J. Zdrady chcę zapytać, czy przepis art. 2: „Rzeczypospolita Polska jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli”, komplikuje obowiązek obywatela przyczyniania się do wspólnego dobra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#StanisławGebethner">Zgadzam się z opiniami, które wskazują na pomieszanie materii w art. 65. Jest to bowiem pomieszanie kwestii postaw moralno-etycznych z prawnym obowiązkiem szanowania prawa.</u>
          <u xml:id="u-197.1" who="#StanisławGebethner">Ze strony sfer wojskowych wysuwany jest postulat, że w projekcie brak jest ogólnego obowiązku patriotycznego w formie gotowości obrony państwa. Art. 67 widziany jest jako zbyt wąski.</u>
          <u xml:id="u-197.2" who="#StanisławGebethner">Wydaje się również, że nasycenie treściami emocjonalnymi, takimi jak lojalność i wierność należałoby redakcyjnie połączyć z art. 67 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-197.3" who="#StanisławGebethner">Wydaje się również, że na plan pierwszy powinien być wysunięty obowiązek przestrzegania konstytucji i posłuszeństwa obowiązującemu prawu.</u>
          <u xml:id="u-197.4" who="#StanisławGebethner">Jeżeli chodzi o art. 66, to już raz wskazywałem, że w przepisie tym powinno zostać wyraźnie zapisane, że chodzi o podatek. Chodzi zarówno o wzgląd prawny jak i wychowawczy i społeczny.</u>
          <u xml:id="u-197.5" who="#StanisławGebethner">Ważną kwestią jest podniesione przez senatora S. Pastuszkę zagadnienie obowiązku pracy. Przypomina to jednak niedawną formułę o tym, że praca jest prawem, obowiązkiem i sprawą honoru. Z drugiej strony obywatel powinien rozważać gotowość do pracy. Nie można jednak nałożyć obowiązku pracy w gospodarce wolnorynkowej przy strukturalnym bezrobociu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#LeszekWiśniewski">W art. 65 doszliśmy do kwestii, która nie była do tej pory poruszana. Chodzi o zasadę praworządności. Pojęcie praworządności już od czasów Platona jest rozumiane różnie. Jedno twierdzą, że jest to rządzenie w oparciu o prawo, co zostało już przyjęte w formie zasady legalizmu, a więc obowiązku organów władzy publicznej działania na podstawie i w granicach prawa.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#LeszekWiśniewski">Inna formuła praworządności to urzędy prawa w skali powszechnej. Adresatami takiej formuły są nie tylko ci, którzy rządzą - organy władzy publicznej - ale również obywatele i osoby prawne.</u>
          <u xml:id="u-198.2" who="#LeszekWiśniewski">Ponieważ zasada legalizmu została już określona, w tej chwili mówimy o obowiązku przestrzegania konstytucji i ustaw przez obywateli. Trafnie wskazywano, że obowiązek ten dotyczy każdego - a więc nie tylko obywatela. Uważam więc, że wskazane byłoby podzielenie materii art. 65 na dwie części. Lojalność, wierność i obrona powinny dotyczyć tylko obywatela. Postrzeganie konstytucji i ustaw mogłoby być odniesione do każdego. Takie rozdzielenie byłoby wskazane i celowe.</u>
          <u xml:id="u-198.3" who="#LeszekWiśniewski">Należy również zwrócić uwagę, że kwestia ujęta w art. 68 podjęta jest w art. 56, choć art. 68 obowiązek dbałości o środowisko odnosi do każdego, a nie tylko do obywatela. Być może więc w art. 56 należałoby wprowadzić formułę, że ten, kto pogarsza stan środowiska ponosi odpowiedzialność za skutki swoich działań. Jest to formuła zawarta w art. 68 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#AndrzejRzepliński">Jeżeli chodzi o art. 65, to opowiadam się za zachowaniem tylko jego początkowej części mówiącej o obowiązku lojalności i wierności. Dalszą część art. 65 reguluje przyjęty już przepis stwierdzający, że każdy z nas może czynić to, czego nie zabrania ustawa. jest to drugi element definicji państwa prawnego. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa. Wolność jest regulowana granicami wynikającymi z ustaw. Aby unikać powtarzania przepisów proponuję skreślić drugą część art. 68.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#AndrzejRzepliński">Niektórym z obecnych znany jest artykuł prof. J. Ciemniewskiego opublikowany przed kilku laty w „Studiach Prawniczych”. Artykuł ten dotyczył dawnego art. 8 Konstytucji PRL, który dotyczył kwestii przestrzegania prawa przez obywateli jako zasadniczym elemencie praworządności. Prof. J. Ciemniewski przedstawił argumenty przeciwko utrzymaniu tego przepisu. W moim przekonaniu argumenty te są nadal aktualne, tym bardziej, że reforma Konstytucji w grudniu 1989 r. uchyliła art. 8 Konstytucji z 1952 r.</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#AndrzejRzepliński">Art. 65 jest niestety sformułowany bardzo emocjonalnie. Zaproponowane jego skreślenia w tej chwili jest o tyle bezcelowe, że obecnie nie ma wielu tych członków Komisji, którzy jutro rano będą uczestniczyć w głosowaniu. Ponieważ są nieobecni trudno przedstawić im argumenty za skreśleniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#SenatorStefanPastuszka">Uważam, że w art. 65 celowo wyartykułowano obowiązek przestrzegania przepisów konstytucji i posłuszeństwa jej prawom. Chodzi o to, że w pewnej części społeczeństwa występuje silna tendencja do omijania prawa.</u>
          <u xml:id="u-200.1" who="#SenatorStefanPastuszka">Ponadto jest tak, że ja mam nadal dwie wątpliwości co do słuszności tej dewizy, iż to, co nie jest sprzeczne z prawem, to jest dozwolone. Prawo nie zawsze będzie w stanie określić wszystkie sytuacje życiowe. Życie idzie bowiem szybciej naprzód. Celowe wydaje się więc przyjęcie jakiegoś przepisu, który zmuszałby obywatela do działania na rzecz państwa, nawet jeżeli prawo zezwala mu czynić to, co jest szkodliwe dla interesów społeczeństwa. Takie sytuacje zdarzają się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#SenatorJerzyMadej">Po wypowiedzi prof. L. Wiśniewskiego, zabieram ponownie głos w sprawie art. 68 i art. 56 przypominając, że co prawda art. 56 również mówi o ochronie środowiska, ale w kontekście praw obywateli i obowiązków państwa. Natomiast art. 68mówi o obowiązkach obywateli w zakresie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#SenatorJerzyMadej">Uważam również, że w art. 68 należy zrezygnować z ust. 2, ponieważ tego typu ust. 2 nie zawierają artykuły 65–67.</u>
          <u xml:id="u-201.2" who="#SenatorJerzyMadej">Proponuję także, aby art. 68 miał następującą treść: „Obowiązkiem każdej osoby podlegającej jurysdykcji państwa polskiego jest dbałość o stan środowiska”. Jest to formuła lepsza od formuły dotychczasowej mówiącej o zachowaniu środowiska przyrodniczego. Środowisko można zachować, ale w fatalnym stanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#SenatorStefanPastuszka">W związku z propozycją senatora J. Madeja mam pytanie do przedstawiciela ekologów, czy pojęcie „zachowanie” nie jest adekwatne do podstawowej intencji jaką jest ochrona środowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#PrzedstawicielSpołecznegoKomitetuEkologiawKonstytucjiAndrzejObalski">Przedłożona propozycja była konsultowana w naszym gronie. Silniejszy zapis jaki był dyskutowany będzie przydatny w trakcie prac nad następną konstytucją. Rozważaliśmy bowiem możliwość wprowadzanie następującego zapisu: „Obowiązkiem każdej osoby podlegającej jurysdykcji państwa polskiego jest ochrona środowiska”. Formuła ta zakłada działanie czynne. Gdy stan środowiska będzie się pogarszał, to zapis taki okaże się konieczny.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#PrzedstawicielSpołecznegoKomitetuEkologiawKonstytucjiAndrzejObalski">Można ponadto rozważyć formułę mówiącą o najlepszym stanie środowiska. Formuła ta nie wydaje się jednak właściwa od strony prawnej.</u>
          <u xml:id="u-203.2" who="#PrzedstawicielSpołecznegoKomitetuEkologiawKonstytucjiAndrzejObalski">Nieco odmiennie jak senator J. Madej widzę kwestię art. 68 ust. 2, w którym wyrażona jest zasada, mająca obecnie już zasięg globalny. Jest to zasada, w myśl której zanieczyszczający płaci. jest to kwestia bardzo istotna w przypadku konstrukcji przepisów prawnych egzekucyjnych w sferze restytucji świadczeń za dokonane zniszczenie w środowisku. W związku z tym proponuję, aby ust. 2 miał brzmienie: „Każdy, kto pogarsza stan środowiska ponosi odpowiedzialność za skutki swoich działań”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#PosełMariaKurnatowska">Chcę zaproponować nieco inną redakcję art. 67. Ust. 1 pozostaje bez zmian, a więc: „Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny”.</u>
          <u xml:id="u-204.1" who="#PosełMariaKurnatowska">Proponowana treść ust. 2 jest następująca: „Obywatelowi, któremu wyznanie nie pozwala na odbywanie służby woskowej, może zostać zobowiązany do służby zastępczej”.</u>
          <u xml:id="u-204.2" who="#PosełMariaKurnatowska">Nowy ust. 3 miałby treść: „Zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-204.3" who="#PosełMariaKurnatowska">Chcę również dodać, że niektóre nowsze konstytucje w ogóle nie podejmują kwestii obowiązków. Tak jest na przykład w konstytucji Czech i Słowenii.</u>
          <u xml:id="u-204.4" who="#PosełMariaKurnatowska">Jeżeli chodzi o art. 66 mówiący o obowiązku ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, to uważam, że jest to przepis dobrze skonstruowany. Dla porównania konstytucja Węgier stanowi, że: „Każdy obywatel Republiki Węgierskiej zobowiązany jest przyczyniać się do ponoszenia ciężarów publicznych w miarę swoich dochodów i majątku”. Art. 66 uważam za trafniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#StanisławGebethner">Przebieg dyskusji skłania mnie do podzielenia się refleksją w kwestii, którą podniosła poseł M. Kurnatowska. Chodzi o to, czy jest uzasadnione wyodrębnianie podrozdziału o obowiązkach obywatelskich. Wyliczenie obowiązków jest dość ubogie. W związku z tym uważam, że obowiązek przestrzegania konstytucji mógłby znaleźć się - jako myśl - w art. 9 ust. 3.</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#StanisławGebethner">Obowiązek obrony ojczyzny mógłby znaleźć się w artykule o siłach zbrojnych, którego brzmienie przedłożyła poseł D. Waniek proponując umieszczenie tego typu artykułu w rozdziale pierwszym. Natomiast kwestia służby zastępczej z racji konfliktu sumienia mogłaby być uregulowana w przepisie dotyczącym wolno.ci sumienia i wyznania. Jest to bowiem prawo obywatela, a nie obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-205.2" who="#StanisławGebethner">Kwestia wyrażona w art. 68 mogłaby być przeniesiona do art. 56.</u>
          <u xml:id="u-205.3" who="#StanisławGebethner">Problematyka obowiązku podatkowego mogłaby być uregulowana przy okazji przygotowywania przepisów dotyczących podatków i budżetu.</u>
          <u xml:id="u-205.4" who="#StanisławGebethner">Wydaje się więc, że można bardzo logicznie materię artykułów 65–68 przenieść do innych artykułów. Dzięki temu tytuł rozdziału mógłby mówić tylko o prawach i wolnościach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#SenatorStefanPastuszka">Uważam, że usunięcie podrozdziału o obowiązkach byłoby pewnym mankamentem. Wynika to z tego, że w uwarunkowaniach historycznych część Polaków utożsamia rząd z państwem. dyskutowane przepisy miałyby więc charakter państwowo-twórczy i bardzo pozytywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#SenatorJanOrzechowski">Chcę zabrać głos w kwestii formalnej. W tej chwili w posiedzeniu bierze udział 8 członków Komisji. zastanawiam się więc, czy jest sens prowadzenia dyskusji, skoro znakomita większość osób, które będą jutro głosowały, nie jest obecna, a jest to tym bardziej ważne, że podejmujemy kwestię bardzo istotną.</u>
          <u xml:id="u-207.1" who="#SenatorJanOrzechowski">Proponuję więc rozważyć kwestię odroczenia dyskusji do dnia jutrzejszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#SenatorStefanPastuszka">Prawda jest taka, że popołudniowe obrady Komisji, stały się kameralną dyskusją niemal jak wieczorki przy kominku u króla Stasia. Małe gremium nie jest przeszkodą dla formułowania cennych myśli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#SenatorJerzyMadej">Jestem przeciwny przerwaniu dyskusji, gdyż sytuacja powtórzy się jutro. Rano będzie kworum potrzebne do przeprowadzenia głosowań, a popołudniowe obrady będą znowu w kameralnym gronie. Już od pewnego czasu prace Komisji toczą się dzięki wytrwałości niewielkiej liczby jej członków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#SenatorStefanPastuszka">Popieram opinię senatora J. Madeja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#PosełJerzyZdrada">Rzeczywiście obowiązków dotyczy tylko cztery artykuły. Pozornie więc wygląda na to, że obowiązki są zapisane skromnie. Należy jednak pamiętać, że w obowiązkach mówimy również w przypadku poddania się pewnym regułom obowiązującym w państwie, a więc w przypadku praw obywatelskich. W przypadku praw w grę wchodzą nie tylko żądania, ale również obowiązek poddania się regułom funkcjonowania państwa i społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-211.1" who="#PosełJerzyZdrada">Ponadto wyodrębnione 4 obowiązki wcale nie są bagatelne i zasługują na to, aby były dobrze zapisane. Dobrze, czyli jasno, lapidarnie i bez zbędnej „poezji”.</u>
          <u xml:id="u-211.2" who="#PosełJerzyZdrada">Uważam, że taki obowiązek jak lojalność i wierność Rzeczypospolitej musi być zapisany w konstytucji. Obowiązek ten ma długą tradycję w w konstytucjonalizmie polskim. Jest to również ważna konstatacja w naszej tradycji historycznej. Możliwa jest interpretacja, że art. 9 ust. 1: „Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej” wyczerpuje tę kwestię. Uważam jednak, że z art. 65 mogą wynikać bardzo konkretne przepisy ustawowe dotyczące na przykład karalności za szpiegostwo. Art. 65 widzę więc jako następującą formułę: „Obowiązkiem obywatela polskiego jest lojalność i wierność Rzeczypospolitej Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-211.3" who="#PosełJerzyZdrada">Pozostałe artykuły uznałbym za możliwe do skreślenia. Wynikają one bowiem z poprzednio przedyskutowanych i przejętych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-211.4" who="#PosełJerzyZdrada">Jako art. 66 widzę następującą treść:</u>
          <u xml:id="u-211.5" who="#PosełJerzyZdrada">„Obowiązkiem obywatela polskiego jest ponoszenie ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków określanych w ustawie”.</u>
          <u xml:id="u-211.6" who="#PosełJerzyZdrada">Nie obawiałbym się nazwania płacenia podatków podstawowym obowiązkiem obywatelskim. Podatek jest fundamentem działania państwa w nowych warunkach. Podatek jest instrumentem, w oparciu o który państwo może istnieć.</u>
          <u xml:id="u-211.7" who="#PosełJerzyZdrada">Jeżeli chodzi o art. 67, to proponuję pozostawić bez zmian ust. 1, a także ust. 2 gdy podejmuje on również kwestię ewentualnych zwolnień z obowiązku służby wojskowej, o czym mówiła poseł M. Kurnatowska. Obowiązek obrony ojczyzny należy do kanonu obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-211.8" who="#PosełJerzyZdrada">Kwestią nową i to nie tylko u nas jest zagadnienie dbałości o ochronę środowiska. Jest to wymóg obecnych i nadchodzących czasów.</u>
          <u xml:id="u-211.9" who="#PosełJerzyZdrada">Tak więc przedłożone propozycje obejmują 4 poważne obowiązki, które całkiem dobrze komponują się w katalog - zestaw - podstawowych obowiązków konstytucyjnych. Inne obowiązki będą wynikać z innych regulacji konstytucyjnych, które nakładają na obywatela bardzo duże obowiązki obok gwarantowania obywatelowi szerokiego katalogu praw.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>