text_structure.xml
92.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Zgodnie z przepisem art. 22 ust. 1 małej konstytucji, Komisja Polityki Gospodarczej Budżetu i Finansów rekomenduje Sejmowi przyjęcie lub odrzucenie sprawozdania rządu z wykonania ustawy budżetowej oraz innych planów finansowych za rok 1994. Dokonujemy tego na podstawie przedłożonego przez rząd sprawozdania, a także opinii prezesa Najwyższej Izby Kontroli, który dokonuje oceny tego sprawozdania pod względem legalności, gospodarności, celowości i rzetelności.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Dzisiejsze posiedzenie jest poświęcone generalnej ocenie wykonania budżetu państwa i planów finansowych za rok 1994. Tę ocenę przeprowadzimy na podstawie dostarczonych przez rząd i Najwyższą Izbę Kontroli materiałów, a także na podstawie 14 ekspertyz.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Informuję, że rozpoczął działalność Wydział Studiów Budżetowych. Jest to wydzielona komórka w ramach Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Będzie ona się koncentrować na kwestiach budżetowych. Szefem merytorycznym tego wydziału jest pan prof. Cezary Kosikowski, natomiast organizacyjnym p. Zofia Szpringer.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Wykonanie budżetu za rok 1994, w stosunku do wielkości planowanych, zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków budżetowych, w różnym stopniu i różnym zakresie odbiega od planu. Dochody budżetowe są realnie wyższe o 3% od dochodów zakładanych w budżecie, ale w planie budżetowym przyjęto, iż będą one realnie wyższe o 6,5% w stosunku do 1993 roku. Tymczasem są one realnie wyższe o 4%.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Można było uzyskać wyższe dochody budżetowe, gdyby nie liczne działania rządu, które w efekcie doprowadziły do pomniejszenia wpływów do budżetu państwa. O działaniach tych szczegółowo pisze Najwyższa Izba Kontroli, a także zwracają na nie uwagę eksperci.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Jakie były to działania? Przyznano wyższe od planowanych ulgi w zakresie podatku dochodowego od osób prawnych. Różnica wynosi 8 bln starych złotych. Przesunięto terminy płatności podatku VAT i akcyzy z grudnia 1994 r. do 10 stycznia 1995 r. W wyniku tego do budżetu za rok 1994 nie wpłynęła kwota 6 bln starych złotych. Przesunięto także z 20 grudnia 1994 r. na dzień 30 kwietnia 1995 r. zaliczki z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Następne działania polegały na oddłużeniu służby zdrowia na kwotę 4,2 bln starych złotych i oświaty na kwotę 3,6 bln starych złotych. W sumie daje to kwotę rzędu 20 bln starych złotych. O tyle zostały zmniejszone wpływy do budżetu na 1994 rok z tytułu podjętych przez rząd działań, które nie były przewidziane w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Dochody zostały wykonane o 3% powyżej planowanych, co odpowiada kwocie 18 bln starych złotych. Z tej kwoty, 17 bln starych złotych uzyskano z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Reasumując, realny wzrost dochodów budżetowych w 1994 r. w stosunku do roku 1993 nie został wykonany. Planowano, iż wydatki budżetowe realnie wzrosną o 8,3%, natomiast realnie wzrosły one o 3,7%. Odbiło się to bardzo niekorzystnie na niektórych pozycjach wydatków i skutki tego przeszły na rok 1995. Mam na myśli naukę i szkolnictwo wyższe.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Deficyt budżetowy był niższy od planowanego. Zakładano deficyt budżetowy w wysokości 4% w relacji do PKB, wykonanie faktyczne wynosi 2,8%.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Wiele pozycji wykonanego budżetu w 1994 r. odbiega od zamierzeń planowych. Część tych zmian wynika z normalnych funkcji władzy ustawodawczej, ale część zmian jest kwestionowana zarówno przez Najwyższą Izbę Kontroli, jak i przez ekspertów, jako wykraczające poza kompetencje ciała wykonawczego.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Tym krótkim wstępem pozwoliłam sobie otworzyć posiedzenie Komisji. Proponuję państwu następujący sposób procedowania. Najpierw poproszę pana prof. Kosikowskiego, by przedstawił, w sposób syntetyczny, informacje o wykonaniu budżetu w 1994 r., zawarte w opiniach ekspertów. Następnie eksperci uzupełnią tę wypowiedź swoimi wnioskami. Po tej części przewiduję pytania postawione do ekspertów i przedstawicieli rządu oraz odpowiedzi z ich strony.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Chcę jeszcze poinformować, że rozpatrujemy dzisiaj nie tylko wykonanie budżetu w 1994 r., ale również realizację polityki pieniężnej i bilansu płatniczego, a także działalność Narodowego Banku Polskiego w ubiegłym roku. Ze sprawozdania NBP, opinii NIK oraz ekspertów wynika, że przyrost podaży pieniądza był wyższy od planowanego. Wyniósł on 214 bln starych złotych wobec planowanego w granicach 155–190 bln starych złotych. Także dużo wyższe od zakładanych były należności zagraniczne netto. Zaplanowano spadek tych należności, gdy tymczasem nastąpił ich wzrost.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#PosełWiesławaZiółkowska">W dalszym ciągu dostęp podmiotów niefinansowych i gospodarstw domowych do kredytów był bardzo ograniczony, co oceniam negatywnie. W 1994 r. nastąpił realny spadek kredytów dla podmiotów gospodarczych o 3,3%.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Jest to syntetyczna ocena. O rozszerzenie jej i szczegółowe informacje proszę ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełHelenaGóralska">Mam prośbę, byśmy mogli zgłosić dzisiaj pytania pod adresem rządu lub poszczególnych ministrów. Na przykład ja mam pytanie do ministra zdrowia i opieki społecznej. Wczoraj Komisja rozpatrywała wykonanie budżetu przez tego ministra i kilku posłów, w tym ja, zadaliśmy pytania, na które nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Z tego powodu poprosiliśmy o odroczenie posiedzenia Komisji do czasu, gdy Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej udzieli odpowiedzi, przy czym jego przedstawiciele nie oponowali. Niestety, większość członków Komisji uznała, że te dodatkowe materiały nie są potrzebne.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełHelenaGóralska">Ponieważ Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów będzie w piątek rozpatrywać budżet tego ministerstwa, proszę, aby prezydium Komisji wystąpiło do ministra zdrowia i opieki społecznej o udzielenie odpowiedzi w sprawie przesunięcia środków z jego budżetu do budżetów wojewodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Wszystkie zadane dzisiaj pytania, na które nie otrzymamy wyczerpującej odpowiedzi, zostaną skierowane do rządu, podobnie jak w latach poprzednich. Państwo otrzymaliście już kilkadziesiąt odpowiedzi na pytania dotyczące budżetu w latach 1994–1995 i założeń do budżetu na 1996 r., które zostały sformułowane przez Wydział Studiów Budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CezaryKosikowski">Znaczenie ustrojowe rozpatrywanego dzisiaj dokumentu jest oczywiste, ale jednocześnie chcę zwrócić uwagę na fakt, że Ministerstwo Finansów włożyło wiele wysiłku w jego opracowanie, w efekcie czego państwo otrzymali bardzo obszerne sprawozdanie z wykonania budżetu w 1994 r. W związku z tym uznaliśmy za celowe odnieść się na wstępie, ze względów formalnych, ale mimo wszystko ważnych, do czytelności tego sprawozdania i jego komunikatywności. Czy stwarza ono możliwość znalezienia odpowiedzi na podstawowe pytanie, czy rząd wykonał wolę parlamentu, wyrażoną w ustawie budżetowej?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#CezaryKosikowski">Zaczynam od tego pytania, aby zasygnalizować - dałem tego wyraz w odpowiedniej części opinii - potrzebę doprowadzenia do takiej sytuacji, aby przepisy prawa budżetowego bardziej precyzyjnie, niż do tej pory, określały wymogi wobec sprawozdania z wykonania budżetu. Ułatwiłoby to sytuację opracowującego sprawozdanie oraz ułatwiłoby pracę posłom.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#CezaryKosikowski">Ministerstwo Finansów trzymało się wymogów, które przewiduje prawo budżetowe odnośnie do sporządzenia sprawozdania i w większości je wypełniło, choć są pewne potknięcia, ale w sumie efekt ogromnego wysiłku w postaci 4 tomów, jest mało komunikatywny. Jeżeli parlament ma pracować wyłącznie na podstawie opinii ekspertów, to nie jest dobra metoda. Ekspertyzy powinny dotyczyć zagadnień szczególnych bądź skomplikowanych.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#CezaryKosikowski">Stąd płynie wniosek o rozważenie w gronie prezydium Komisji z przedstawicielami Ministerstwa Finansów, czy nie byłaby wskazana inicjatywa w tym zakresie. Podkreślam to dlatego, aby oddać sprawiedliwość olbrzymiej pracy, która została wykonana przez Ministerstwo Finansów, ale także by stwierdzić fakt, że sprawozdanie nie było łatwą lekturą do przeanalizowania. Nie znaczy to jednak, że nie można dokonać oceny na jego podstawie. Takiej pracy podjęli się eksperci.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#CezaryKosikowski">Ekspertyzy zostały podzielone tematycznie tak, jak wygląda układ treści jednego z tomów pt. „Omówienie”. Jest to także powód do rozważenia, w jakim układzie rozpatrywać sprawozdanie. Według prezentowanego układu chodzi o wydobycie, pod względem merytorycznym takich faktów: czy rząd wypełnił wolę parlamentu wykonując budżet i inne plany finansowe, czy osiągnął zamierzenia, które zostały założone w ustawie budżetowej, czy usprawiedliwione są odrębności, które występują po stronie dochodów i wydatków, w jakim stopniu, czy są one groźne i czy nie wypaczają idei zawartej w ustawie budżetowej.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#CezaryKosikowski">Z tego punktu widzenia, trzeba powiedzieć, że wszystkie ekspertyzy, niezależnie od tematów, które dotyczyły, układają się mniej więcej w taki oto obraz. Żadna z nich nie neguje, iż działania rządu zamykały się w ramach przewidzianych w ustawie budżetowej i w zasadzie nie wykraczały poza te ramy. Stwierdza się szereg rozbieżności, ale jest to naturalne, gdy w grę wchodzi plan, a zawsze jest nim budżet. W sprawozdaniu znajdujemy różnego rodzaju sposoby tłumaczenia tych rozbieżności - liczbowe, słowne itd. Czasami przekonują one ekspertów, a czasami eksperci pozostają przy swoim zdaniu. W związku z tym znajdziecie państwo w ekspertyzach sformułowania będące dodatkowymi pytaniami pod adresem Ministerstwa Finansów i należałoby te pytania głośno powtórzyć. Wiem, że lektura tych ekspertyz jest znana przedstawicielom Ministerstwa Finansów i sądzę, że będzie okazja, by usłyszeć dodatkowe wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#CezaryKosikowski">Powtórzę raz jeszcze, że nie stawiane były wnioski o to, aby odrzucić sprawozdanie z wykonania budżetu w 1994 r., ale dość sporo jest zastrzeżeń, niejasności i wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#CezaryKosikowski">Żałuję, że nie wszyscy eksperci są obecni, gdyż najlepiej byłoby, abyśmy powtórzyli najważniejsze uwagi. Szczególnie ważne są opinie zawarte w ekspertyzach sporządzonych przez prof. Fedorowicza. Jedna dotyczy realizacji polityki pieniężnej - chodzi o uchwycenie, jakim wskaźnikiem inflacji należy operować, aby tłumaczyć przekroczenie wydatków czy w ogóle wykonanie budżetu po stronie dochodów i wydatków. Druga ekspertyza dotyczy strony wydatkowej budżetu, która ma charakter dyrektywny i w tym znaczeniu jest najważniejsza. Nie znaczy to jednak, że lekceważymy inne fragmenty sprawozdania odnoszące się do strony dochodowej budżetu, finansowania deficytu czy gospodarki pozabudżetowej. Niemniej jednak, to co stanowi jądro dokumentu i oceny działalności rządu, to jest przede wszystkim strona wydatkowa budżetu.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#CezaryKosikowski">Z ekspertyzy prof. Fedorowicza wynika, o czym wszyscy wiemy, że występują pewne rozbieżności, gdy chodzi o ocenę realizacji założeń polityki pieniężnej. Profesor Fedorowicz pokazuje na pewne działania po stronie Narodowego Banku Polskiego, a także po stronie Ministerstwa Finansów. Wiemy, że ten konflikt istnieje, ale trudno ograniczać się tylko do stwierdzenia faktu. Niewątpliwie posługiwanie się miarami, gdy chodzi o ustalenie stopnia inflacji, jest trudne. Profesor Fedorowicz stosując określone deflatory uznał, że realnie wydatki nie zostały w pełni wykonane. Jest to ocena merytoryczna, która różni się od wykonania wydatków w ujęciu liczbowym. Do tej oceny przywiązuję największą wagę.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#CezaryKosikowski">W innych opiniach, które dotyczą handlu zagranicznego, rynku pracy, finansów przedsiębiorstw, finansów publicznych itd., podkreśla się dość jednoznacznie osiągnięcia rządu. Zgłaszane są także pewne niedociągnięcia, ale sądzę, że jest okazja, aby to wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#CezaryKosikowski">Nie przekonują ekspertów niektóre wyjaśnienia rządu odnośnie do strony dochodowej budżetu. W tym przypadku ocena musi być nieco inna, gdyż ta strona nie ma charakteru dyrektywnego.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#CezaryKosikowski">Sądzę, że są to najważniejsze kwestie, które chciałem zasygnalizować. Raczej powinniśmy mówić o szczegółach. Wobec tego zachęcam, wzorem pani przewodniczącej Ziółkowskiej, do tego, aby odpowiadać na konkretne pytania posłów. Te pytania mogą być kierowane do ekspertów, ale przede wszystkim do sprawozdawcy, ponieważ także eksperci zgłaszają pewne wątpliwości, gdyż nie potrafimy sobie na nie odpowiedzieć. Suma odpowiedzi powinna dostarczyć nam informacje, które uzupełnią naszą wiedzę i pozwolą wypracować sobie przekonanie o tym, że dokument jest do przyjęcia i może być podstawą do sformułowania oceny w przedmiocie absolutorium.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Na dzisiejszym posiedzeniu obecnych jest niewielu ekspertów z grona tych, którzy przedłożyli nam swoje opinie. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos, uzupełniając wypowiedzi pana prof. Kosikowskiego? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełWiesławaZiółkowska">W tej sytuacji proszę członków Komisji o zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełWiesławPiątkowski">Pan prof. Kosikowski poddaje istotnej krytyce formalny kształt złożonego przez Radę Ministrów sprawozdania z wykonania budżetu państwa w 1994 r. W wersji pisanej jest to krytyka bardziej radykalna niż w wersji ustnej. Pan profesor dochodzi do zasadniczego wniosku, że należałoby zwrócić się do Rady Ministrów, aby zechciała przedłożyć dodatkowe wyjaśnienia do sprawozdania. Jakie jest stanowisko przedstawicieli rządu w tej kwestii?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełWiesławPiątkowski">Chcę poruszyć jeszcze jedną sprawę natury metodologicznej. Otóż z przedstawionych ekspertyz można wysnuć między innymi wniosek, że opracowanie budżetu państwa nie było pozbawione pewnej stałości metodologicznej. Mówi się np., że pewne założenia okazały się niezgodne z rzeczywistością.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełWiesławPiątkowski">Nasuwa się pytanie, o jakiej rzeczywistości jest mowa? Czy o rzeczywistości ex ante, czy ex post? To co ex ante można uważać za racjonalne i słuszne, może się okazać niezgodne z rzeczywistością ex post, ponieważ dynamika życia gospodarczego zmienia relacje między różnymi elementami układu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PosełWiesławPiątkowski">Chcę zapytać przedstawicieli rządu, w jakiej mierze słabości podnoszone w ekspertyzach są następstwem słabości metodologicznych, warsztatu, a w jakiej mierze są one wynikiem dynamiki życia gospodarczego? Pewne zarzuty mogą ulec zneutralizowaniu, jeśli uwzględni się ten dynamiczny proces.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełStanisławStec">Pytanie kieruję do pana prof. Kosikowskiego. Dlaczego stwierdził pan, że parlament pracuje głównie na podstawie opinii ekspertów?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełStanisławStec">Myślę, że większość posłów, a zwłaszcza członkowie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów doskonale radzą sobie z odczytaniem sprawozdania rządu z wykonania budżetu państwa. Taka generalna krytyka nie oddaje stanu faktycznego.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PosełStanisławStec">Drugie pytanie kieruję do przedstawicieli rządu, nawiązując do wypowiedzi pani przewodniczącej Ziółkowskiej, odnośnie do przesunięcia płatności z tytułu VAT z listopada 1994 r. na styczeń 1995 r. oraz z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Jeśli dobrze pamiętam, to również taka tendencja wystąpiła w 1993 r. Ukazało się wówczas zarządzenie o przesunięciu terminu wpłat.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PosełStanisławStec">Czy faktycznie w wyniku przesunięć terminów płatności, należności podatkowe zmniejszyły się o podaną wielkość? Mam co do tego wątpliwości, bo jeśli przeanalizuje się realizację budżetu w styczniu br., to okazuje się, że z podatku VAT nie wpłynęła aż tak duża suma, a przecież w tym miesiącu powinny były zostać uregulowane także należności z listopada i grudnia 1994 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełWaldemarMichna">Chcę zadać przedstawicielom Narodowego Banku Polskiego, a może także przedstawicielom Ministerstwa Finansów następujące pytanie. Czego nauczyliśmy się z doświadczeń 1994 r. jeśli chodzi o gromadzenie rezerw dewizowych lub - mówiąc inaczej - z powiększenia należności zagranicznych w ubiegłym roku?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełWaldemarMichna">Zgodnie z założeniami, rezerwy dewizowe miały zostać obniżone o 250 mln zł, a tymczasem powiększyły się o 2 mld zł. W sprawozdaniach jedynie odnotowuje się ten fakt, tak jakby wszystko było w porządku.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełWaldemarMichna">Otrzymaliśmy sprawozdanie dotyczące I kwartału 1995 r. i okazuje się, że występuje ta sama sytuacja. Dlatego pytam, czy Narodowy Bank Polski uważa to zjawisko za normalne, czy uważa je za błąd, wynik niedopatrzenia, nieumiejętności, które zostały intelektualnie przezwyciężone i od dzisiaj będziemy to inaczej robili?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PosełWaldemarMichna">Chodzi mi o konkluzję. Jeśli mamy akceptować zjawisko rosnących rezerw dewizowych, jeśli nie wyciąga się żadnych wniosków z kształtowania się tego zjawiska w ubiegłym roku, to nasza debata traci sens.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PosełWaldemarMichna">Takie samo pytanie mógłbym zadać odnośnie do pozostałych 12 punktów, które były zawarte w uchwale Sejmu w sprawie założeń polityki pieniężnej w 1994 r., ale skoncentrowałem się na jednym problemie, który uważam za kluczowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełJerzyEysymontt">Nie jest to pytanie wyraźnie skierowane do ekspertów lub przedstawicieli rządu, a raczej w dużej mierze do nas samych: jak powinniśmy traktować kategorie realne, które są istotnym elementem analitycznym, natomiast przy przygotowywaniu rekomendacji w sprawie absolutorium, można mieć pewne wątpliwości tak dalece, jak dalece kategorie realne są znaczące, zauważamy, że częściowo wynikają one ze spraw będących w gestii podmiotów wykonujących budżet, gdyż zarazem znajdują się one po stronie inflacji. Mówię o tym dlatego, że te kategorie występują w ocenach ekspertów, a także mówiła o nich pani przewodnicząca Ziółkowska.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełJerzyEysymontt">Jeszcze raz powtórzę, że sami powinniśmy sobie zadać pytanie, czy nietrafne prognozy można traktować jako błąd budżetowy. Przyznam, że tu sprawa budzi u mnie pewne wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PosełJerzyEysymontt">Jest to jedna kwestia, którą warto wziąć pod uwagę, tym bardziej że stale się powtarza tam gdzie mamy do czynienia z dość wysoką inflacją. Poza tym pozwolę sobie na jedno zdanie komentarza do tego, co powiedział pan prof. Kosikowski w sprawie informacyjności sprawozdania rządu. Raczej przychylam się do ostrzejszych opinii, że materia jest niewątpliwie ogromnie obszerna, ale w dużej mierze utrudnia to syntetyczną ocenę. W tym przypadku nadmiar danych zmniejsza ilość informacji.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PosełJerzyEysymontt">Pytania szczegółowe będziemy zadawać na kolejnych posiedzeniach Komisji poświęconych omawianiu wykonania budżetu w 1994 r. Natomiast uważam, że dobrze się stanie, jeśli na wstępie wyrobimy sobie pogląd na kategorie, generalne, które wymieniła pani przewodnicząca, takie jak: dochód, wydatki i ich struktura oraz deficyt budżetowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanuszCichosz">Pan profesor Fedorowicz w swojej opinii stwierdza, że tradycyjnie już nastawiona na zwalczanie inflacji, przez ograniczanie podaży pieniądza, polityka Narodowego Banku Polskiego okazała się nieskuteczna. Natomiast w pewnym stopniu wpływa ona hamująco na procesy rozwojowe w naszym kraju. Niestety, ta opinia nie jest zakończona wnioskiem: co dalej i taką politykę NBP prowadzi już kolejny rok; potrzebny jest wniosek, co należy zrobić, gdy będzie ją kontynuował w przyszłym roku i latach następnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Pozwolę sobie zadać kilka pytań, na które odpowiedzi oczekuję od przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Fundusze celowe przejmują około 21% produktu krajowego brutto. Ze sprawozdania NIK wyraźnie wynika, że gospodarowanie pieniędzmi publicznymi przez fundusze celowe rodzi liczne wątpliwości, a także wymienione zostały liczne nieprawidłowości. Jedną z ich przyczyn był brak rozporządzenia ministra finansów, określającego szczegółowe zasady gospodarki finansowej państwowych funduszy celowych. Tego rozporządzenia nadal nie ma.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełWiesławaZiółkowska">W związku z tym pytam, jakie istnieją przeszkody, które nie pozwalają na uregulowanie tej kwestii, zwłaszcza że państwowe fundusze celowe przejmują coraz większą ilość PKB, gdyż w 1993 r. - 20,1%, a w 1994 r. - 21,1%, czyli prawie taki sam procent jak budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Ze sprawozdania NIK wynika również, że ze strony rządu nie było wystarczającego nadzoru nad gospodarką finansową zakładów budżetowych, gospodarstw pomocniczych i środków specjalnych. Zakłady budżetowe i gospodarstwa pomocnicze nie dbały o dochody budżetowe. Nie były one zainteresowane tym, ponieważ z budżetu państwa otrzymywały na swoje utrzymanie, często za wysokie kwoty, których nie potrafiły zagospodarować.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Następne moje pytanie dotyczy Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Każdego roku udowadniam, że za nisko zostały wyszacowane dochody tego funduszu. Tak samo stało się w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Z materiałów NIK wynika, że udział sektora prywatnego we wpływach do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynosi tylko 33,5%, podczas gdy w tym sektorze zatrudnionych jest 61% ogółu pracujących osób. Pomimo, że sektor prywatny tworzy przeszło 50% produktu krajowego brutto, zatrudnia 61% wszystkich pracujących, to udział we wpływach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynosi zaledwie 33,5%. Czym to jest podyktowane? Pytanie to kieruję do przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Następne pytanie dotyczy zaległości w podatkach pośrednich. Czym uzasadnione są rosnące zaległości w podatku od towarów i usług oraz w podatku od gier? Moim zdaniem wyjaśnienia wymagają zaległości podatkowe VAT dwu urzędów miasta Gdynia.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Ze sprawozdania wynika, że ulgi oraz obniżone należności podatkowe przez ministra finansów oraz urzędy i izby skarbowe osiągnęły kwotę znacznie przekraczającą wielkość szacowaną. NIK zwraca uwagę na fakt, że większość tych decyzji, a w niektórych urzędach skarbowych 95% decyzji o udzieleniu ulg podatkowych wydano na podstawie dyspozycji ministra finansów. Zdaniem NIK była to działalność nieuzasadniona, nie umocowana prawnie ministra finansów. Ulgi i obniżki wymiaru podatków spowodowały zmniejszenie o kilkanaście bilionów starych złotych wpływów do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Jeśli chodzi o zaległości w podatku dochodowym od osób prawnych, proszę o wyjaśnienie zaległości w podatku dochodowym od osób prawnych, proszę o wyjaśnienie zaległości Państwowego Górnictwa Naftowego w Warszawie - najwyższej pozycji.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Następne pytanie dotyczy płac realnych w sferze budżetowej. Jak rząd ma zamiar rozwiązać tę kwestię, ponieważ jednym z celów polityki budżetowej w 1994 r. było zahamowanie spadku nakładów na sferę budżetową i wynagrodzeń pracowników tej sfery? Tymczasem okazało się, że rok 1994 był kolejnym rokiem spadku wynagrodzeń, który wyniósł 2,1% podczas gdy w gospodarce narodowej nastąpił wzrost płac o 1,1%, w sferze przedsiębiorstw o 4,2%.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełWaldemarMichna">Chcę jeszcze zapytać o jedną sprawę, którą uważam za ważną. W obrotach handlowych z zagranicą w 1993 r. mieliśmy 4,7 mld USD deficytu, w 1994 r. - 4,3 mld USD. Można powiedzieć, że nasz handel zagraniczny jest deficytowy, ale gdzie indziej pojawiają się dolary, skupujemy ich bardzo dużo i mówimy, że jest to handel przygraniczny.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełWaldemarMichna">Jakie przeprowadzane są badania, jakim dysponujemy warsztatem, który pozwala poznać strukturę tego handlu? Jest to bardzo ważne z punktu widzenia przyszłości. Jeżeli te dodatkowe dolary płyną z eksportu artykułów żywnościowych, to należy pamiętać, że od 1996 r. bardzo istotnym przemianom ulegnie polityka rolno-żywnościowa w krajach Unii Europejskiej. Obecnie finansowane są dopłaty do cen, natomiast później finansowane będą bezpośrednio gospodarstwa rolne. W związku z tym, zajść mogą gwałtowne zmiany w dopływie środków z handlu przygranicznego, jeżeli dominującą pozycją są nasze artykuły rolno-spożywcze. Dlatego ważna jest odpowiedź, skąd płyną dolary, czy ze sprzedaży paliw, żywności itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Proszę przedstawicieli rządu, aby udzielili odpowiedzi na zadane pytania oraz ustosunkowali się do uwag ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Do Ministerstwa Finansów dotarło 11 ekspertyz dotyczących wykonania budżetu państwa w 1994 r. Ekspertyzy te mają różny charakter. Jedne dotyczą kwestii ekonomicznych, makroekonomicznych, inne kwestii legislacyjnych, a jeszcze inne odnoszą się do konkretnych postanowień ustawy budżetowej - zawartych w niej kwot dochodów i wydatków oraz zagadnień, które przewijają się przez całość postanowień ustawy oraz budżetu, jako załącznika do niej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Ekspertyzy te dostosowane są do ukształtowanego już od lat stylu sprawozdań z wykonania budżetu państwa. Wydaje się, że ich krytycyzm jest umiarkowany, zarzuty dobrze uzasadnione i nie wykraczają one poza granice możliwości. Niektóre z nich są argumentowane bardziej ostro, a niekiedy nie dostrzega się, że forma sprawozdania powstała m.in. pod wpływem uwag Sejmu. Zgrupowanie syntetycznych wskaźników, a więc wielkości dochodów i wydatków, kształtowanie się deficytu budżetowego - o czym mówił p. poseł Eysymontt - zawarte jest w rozdziale II, który przypomina jakie były makroekonomiczne założenia budżetu państwa na 1994 r. w zakresie PKB, cen, kursu walutowego, stopy procentowej, a także o kwestiach wychodzących poza zakres ustawy budżetowej i dotyczących: rynku pracy, zatrudnienia, bezrobotnych, emerytów i rencistów. Pararelnie do tych kwestii merytorycznych przedstawione zostały kwestie finansowe, a mianowicie wynagrodzenia, emerytury i renty. Mowa jest także o finansach przedsiębiorstw oraz o popycie i podaży pieniądza. Wydaje się więc, że niezależnie od komentarza konkretnych danych liczbowych, wynikających z układu budżetu, przedstawiamy również dane zagregowane.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Przy opracowaniu następnego sprawozdania można będzie wyodrębnić je i ująć w oddzielnym, kilkudziesięciostronicowym materiale, napisanym językiem bardziej przystępnym, czytelnym dla osób o różnym stopniu wiedzy.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące przebiegu realizacji budżetu, to chcę powiedzieć, że proces ten zawsze jest pod silnym wpływem czynnika losowego, z góry nie przewidywanego, a wiedza autorów budżetu jest w pewnym sensie ograniczona. Dostępne dane mogą być obciążone błędem. Dotyczy to danych, które wynikają z funkcjonowania naszej gospodarki oraz z koniunktury na świecie.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Nieprzewidywalność pewnych danych wynika również z umów i np. umowy zawarte w wyniku rokowań z Klubem Paryskim i Klubem Londyńskim miały wpływ na przebieg budżetu w 1994 r. Na realną wysokość dochodów i wydatków wpływa ostateczny kształt zobowiązań. Przykładem są wydatki związane z poręczeniami. Były one niskie w 1994 r., bo tak się złożyło pod wpływem czynnika losowego. Zobowiązania wymagające pokrycia były niskie.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Inną sprawą jest koordynacja budżetu i prac legislacyjnych. W niektórych ekspertyzach wytyka się brak tej koordynacji, choć jest zrozumiałe, że ustawa budżetowa nie przesądza dalszego biegu tych prac ani też rząd nie ma na tę sprawę decydującego wpływu.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Rozważając i omawiając poszczególne fragmenty sprawozdania trzeba mieć też na uwadze to, że sama ustawa nie mówi, jakie mają być zrealizowane cele polityki gospodarczej czy polityki finansowej, jak ma ukształtować się handel zagraniczny lub inne wielkości makroekonomiczne. Mówi natomiast o dokonywaniu wydatków i przewidywanych dochodach, w wyniku czego określona zostaje wielkość planowanego deficytu budżetowego.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Dlatego sprawozdanie nawiązywało również do konstrukcji specyficznego aktu, jakim jest ustawa budżetowa i do załącznika, którym jest sam budżet.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Odniosę się teraz do konkretnych kwestii poruszonych przez pana prof. Kosikowskiego. Artykuł 20 ustawy konstytucyjnej zobowiązuje Radę Ministrów do przedłożenia sprawozdania Sejmowi. Ustawa ta wymienia sprawozdanie z wykonania ustawy budżetowej oraz z innych uchwalonych przez Sejm planów finansowych. Konstytucja nie wymienia tych planów, ani nie ustala kryteriów zaliczania uchwalonych przez Sejm ustaw do planów finansowych.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Nie wydaje się zatem uzasadnione czynienie zarzutu rządowi, że sprawozdanie z wykonania budżetu nie obejmuje, cytuję: „sprawozdania z wykonania uchwalonych przez Sejm planów finansowych”. Po pierwsze konstytucja ani inne ustawy nie określają i nie ustanawiają takich planów finansowych państwa. Po drugie, sprawozdanie z wykonania ustawy budżetowej ma być odrębne od sprawozdań z wykonania innych planów finansowych.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Nie można także zgodzić się z zarzutem, że układ sprawozdania nie odpowiada układowi wymaganemu, gdyż postanowienia art. 54 ust. 2 określają zawartość sprawozdania z wykonania budżetu państwa, a nie jaki ma być jego układ.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Profesor Kosikowski wskazuje na niedostatek regulacji dotyczących kryteriów oceny sprawozdania rządowego z wykonania budżetu. Być może, że ten zarzut jest słuszny, ale nie może dotyczyć prawa budżetowego, które nie zawiera regulacji dotyczących zasad pracy Sejmu. Ustalenie kryteriów oceny, które miałyby obowiązywać parlament, jest materią norm konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Zarzut, że odpowiedzi na pytania dotyczące wykonania dyspozycji poszczególnych artykułów ustawy budżetowej trzeba szukać w różnych miejscach sprawozdania, nie zawsze je znajdując, nie jest poparty żadnym przykładem braku takiej informacji. Gdyby był podany przykład, łatwiej byłoby nam polemizować z panem profesorem.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Pytanie, jaki wpływ na wykonanie budżetu, po stronie wydatków, miały decyzje o niewygasaniu wydatków budżetowych z końcem 1994 r., jest pozbawione podstaw, ponieważ w sprawozdaniu wydatki te zostały wykonane, jako „wykonanie”, gdyż z rachunku środków budżetowych przekazano je na rachunki środków pozabudżetowych.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Podsumowując, można się zgodzić z większością postulatów pana profesora Kosikowskiego dotyczących przyszłego sprawozdania z wykonania budżetu państwa. Oczywiście jest wiele możliwych form prezentowania tego rodzaju sprawozdania i każdą z nich może zaakceptować resort finansów. Formuła, w jakiej będziemy przedkładać sprawozdanie, powinna być przedmiotem wnikliwych dyskusji. Rząd weźmie pod uwagę wszystkie propozycje, jeżeli będzie je można wdrożyć przy opracowywaniu sprawozdania z wykonania budżetu w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Problemy makroekonomiczne poruszył pan prof. Fedorowicz, który zwrócił uwagę na potrzebę bardziej wnikliwej oceny strony wydatkowej budżetu, nie tylko na podstawie wykonania w ujęciu nominalnym, lecz również w ujęciu realnym. Uważam, że z tą opinią należy się zgodzić. Jednak sprawą zasadniczą jest odpowiedź na pytanie: co jest intencją ustawodawcy w ustawie budżetowej? Czy spowodowanie określonych wydatków budżetowych - preferowane jest ujęcie nominalne. Czy zaspokojenie określonych potrzeb społecznych przez poniesienie odpowiednich wydatków, co stawia na pierwszym planie wykonanie w ujęciu realnym.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Przyjmując implicite drugi punkt widzenia, pan prof. Fedorowicz kwestionuje zawarty w sprawozdaniu pogląd, że założone w ustawie budżetowej cele zostały w pełni wykonane. W uzasadnieniu pan prof. rozlicza wymienione w sprawozdaniu priorytety polityki, czy też gospodarki budżetowej i dochodzi do wniosku, że o pełnym wykonaniu można mówić tylko w przypadku: podwyższenia najniższych rent i emerytur, redukcji długu zagranicznego, zahamowania gwałtownego narastania długu publicznego w powiązaniu ze zmniejszaniem deficytu i ograniczaniem kosztu obsługi tego długu. W odniesieniu do pozostałych priorytetów, pan profesor dowodzi, że nie zostały one zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Polemika z tym poglądem jest bardzo trudna, choć należy powołać się na wykonanie w ujęciu nominalnym, bo tylko w ten sposób może być realizowana zasada, że wydatki mogą być dokonywane w granicach dochodów, a to że są one wyższe od planowanych, ujawnia się dopiero po zakończeniu roku budżetowego.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Politykę gospodarczą, prowadzoną przez rząd w omawianym okresie, należy oceniać po wynikach, które są odbiciem procesów i struktury dochodów oraz wydatków. Wyniki te kształtują się pomyślnie, oprócz wskaźnika inflacji, który prognozowany był na niższym poziomie, zarówno w ujęciu nominalnym, jak i realnym.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">W ekspertyzach podniesiony został problem należności i zobowiązań skarbu państwa, według stanu na dzień 31 grudnia 1994 r. Pozwolę sobie polemizować z ekspertyzą pana prof. Owsiaka. Autor słusznie zauważył, że podmiotom gospodarczym została udzielona promocja poprzez zmniejszenie zobowiązań podatkowych i niepodatkowych należności wobec budżetu państwa. Wysokie zadłużenie utrudnia, czy wręcz uniemożliwia podmiotom gospodarczym normalne funkcjonowanie, co w efekcie doprowadzić może do ich likwidacji bądź upadłości. Następstwem tego byłby wzrost bezrobocia oraz straty budżetu państwa na skutek braku możliwości wyegzekwowania należnych budżetowi kwot.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Zarządzenie ministra finansów z 4 marca 1994 r. w sprawie częściowego zaniechania poboru niektórych podatków i innych należności, do których stosuje się przepisy o zobowiązaniach podatkowych, dotyczy w szczególności zaległości z tytułu podatków znoszonych bądź całkowicie zniesionych. Warunkiem zastosowania zaniechania poboru była wpłata, w terminie do 30 listopada 1994 r., części zadłużenia. Gdyby ten proces nie został przeprowadzony, to można by sformułować inną hipotezę, że nawet te kwoty nie wpłynęłyby do budżetu.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Preferencje, w postaci zwiększenia kwoty zaniechania poboru części zadłużenia, uzyskiwali ci podatnicy, którzy wcześniej dokonywali wpłat, a więc do 30 czerwca 1994 r. kwota podlegająca zaniechaniu wynosiła 200% wpłaconej kwoty, do 31 sierpnia 1994 r. - 150%, zaś do 31 października 1994 r. - 125% wpłaconej kwoty.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Przygotowaliśmy informację dotyczącą realizacji postępowań oddłużeniowych w 1994 r. z tytułu podatków zniesionych i znoszonych. Chcemy także poinformować, że Ministerstwo Finansów zamierza wystąpić do izb skarbowych z prośbą o przekazanie informacji odnośnie do skutków wydanych, w związku z prowadzonym w 1994 r. postępowaniem oddłużeniowym, decyzji w stosunku do tych podmiotów gospodarczych, które w największym stopniu skorzystały z możliwości oddłużenia.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Pan prof. Owsiak analizuje w swojej ekspertyzie także kwestię deficytu budżetowego i jego finansowanie, w tym także przez zaciągnięcie długu publicznego. Wydaje się, że pan profesor doszedł do bardzo pozytywnych wniosków dla rządu. Zarzutów jest niewiele i stawiane są one w sposób umiarkowany.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Można zgodzić się z poglądem, że akcja oddłużeniowa była spóźniona, ale można też odpowiedzieć, że późno ujawniły się wolne środki, które należało przeznaczyć na ten cel. Wolne środki ujawniają się dopiero pod koniec roku budżetowego i dopiero wówczas można zadecydować o przeznaczeniu ich na określone cele.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Najbardziej krytyczna uwaga pana profesora Owsiaka dotyczy spraw związanych z zaciąganiem kredytów zagranicznych - nie wykorzystanych możliwości i kosztów pośrednictwa. Wypada się zgodzić z tą uwagą i sądzę, że będzie ona wykorzystana przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Pani prof. Płowiec w swojej krótkiej ekspertyzie zwraca uwagę na to, że nie wyeksponowaliśmy należycie działań zmierzających do popierania rozwoju eksportu. Ta kwestia będzie rozważona przy sporządzaniu następnego sprawozdania z wykonania budżetu.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">W tym miejscu powinnam odpowiedzieć na pytanie pana posła Michny, dotyczące warsztatu badania struktury handlu zagranicznego. Tymi kwestiami zajmuje się Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Rzeczywiście powinniśmy się przyjrzeć relacjom zachodzącym w handlu przygranicznym, gdyż wpływa on na tworzenie rezerw dewizowych, a w istotny sposób był widoczny w 1994 r. Badania w tej sprawie z pewnością zostaną podjęte i przeprowadzone przez Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a w szczególności przez Narodowy Bank Polski, w kontekście rozważań nad założeniami polityki pieniężnej.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Zasady gospodarki finansowej państwowych funduszy celowych były szeroko omawiane w czerwcu br., gdy nowelizowana była ustawa - Prawo budżetowe. Wobec znacznego zróżnicowania tych zasad, doszliśmy do wniosku, że nie jest możliwe wydanie jednego rozporządzenia ministra finansów. W związku z tym w nowelizowanej ustawie - Prawo budżetowe stworzona została możliwość szczegółowego uregulowania zasad gospodarki finansowej dla każdego z funduszy celowych, z uwzględnieniem specyfiki jego funkcjonowania, w drodze rozporządzenia ministra nadzorującego dany fundusz, uzgodnionego z ministrem finansów.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Ministerstwo Finansów było, jest i będzie przeciwne tworzeniu nadmiernej liczby państwowych funduszy celowych. Akcja, poparta ustawą z 1990 r. o likwidacji i zniesieniu niektórych funduszy miała służyć wyeliminowaniu tej formy gospodarowania środkami poza budżetem. Każda propozycja dysponentów poszczególnych części budżetowych stworzenia funduszu celowego spotyka się z negatywną oceną ministra finansów na forum rządu.</u>
<u xml:id="u-14.30" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Kwestie dotyczące Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostały zawarte w materiale NIK i ekspertyzie pani prof. Piotrowskiej-Marczak, która również podnosi kwestię zasady najprawdopodobniej jedności materialnej budżetu, pisząc przez pomyłkę o jedności formalnej, gdyż ta jest przestrzegana, ponieważ jest tylko jedna ustawa budżetowa.</u>
<u xml:id="u-14.31" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Jak już powiedziałam, konsekwentnie wypowiadamy się przeciwko rozszerzaniu zakresu gospodarki funduszowej, zwłaszcza gdy podstawowym źródłem finansowania funduszu miałyby być dotacje z budżetu lub przejęcie części dochodów budżetu państwa. Jak wiadomo, nie tylko rząd proponuje określone regulacje ustawowe, których celem jest utworzenie funduszy bądź parafunduszy i także istnieją w naszej gospodarce i wynikają one nie tylko z inicjatyw rządowych, ale również z inicjatyw poselskich.</u>
<u xml:id="u-14.32" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o wewnętrzną strukturę sektora publicznego, polegającej na przewadze wydatków przeznaczonych na finansowanie funduszy celowych, głównie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, to trzeba pamiętać, że wysokość dotacji dla FUS jest uzależniona przede wszystkim od sytuacji finansowej tego funduszu. W zasadzie powinien on się samofinansować, ale ta reguła nie sprawdza się w praktyce i stąd konieczność dofinansowania z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-14.33" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Zgodnie z art. 3 ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych, państwo gwarantuje wypłaty świadczeń przysługujących z ubezpieczenia społecznego. Jeśli więc dochody ze składek nie pokrywają wydatków na świadczenia społeczne, niezbędne jest uzupełnienie tych dochodów dotacją z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-14.34" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Możemy się zgodzić z ekspertyzą pani prof. Piotrowskiej-Marczak, że konieczna jest przebudowa systemu ubezpieczeń społecznych, co zostało już zapisane w dokumencie pt. „Strategia dla Polski”, jako jedno z głównych zadań. Przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej projekt programu reformy ubezpieczeń społecznych, przyjęty przez Radę Ministrów, został skierowany 16 maja 1995 r. do konsultacji społecznych. W programie tym zostały sformułowane zasady, które - najogólniej mówiąc - mają doprowadzić do urynkowienia systemu ubezpieczeń społecznych i do ograniczenia dotacji z budżetu państwa. Funkcjonowanie systemu ubezpieczenia społecznego byłoby oparte na zasadzie samofinansowania. Reforma zmierza do tego, by o poziomie życia emeryta decydowała jego praca, staż pracy i uzyskiwane wówczas zarobki, a więc ubezpieczenie składkowe oraz jego osobista przezorność, czyli dodatkowe ubezpieczenie.</u>
<u xml:id="u-14.35" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">W materiale przesłanym do konsultacji społecznych akcentuje się potrzebę stworzenia odpowiednich ulg podatkowych, sprzyjających rozwojowi ubezpieczeń dodatkowych.</u>
<u xml:id="u-14.36" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Trzeba mieć jednak świadomość, że nawet przy najbardziej optymistycznych prognozach rozwoju gospodarczego, droga dojścia do modelu docelowego wymaga wielu lat, reform odcinkowych, aby kształt docelowy był zgodny z oczekiwaniami społeczeństwa i propozycjami parlamentu.</u>
<u xml:id="u-14.37" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">W 1994 r. podjęta została decyzja o oddłużeniu dwu potężnych działów tj. ochrony zdrowia i oświaty, częściowe oddłużenie przeprowadzone zostało na podstawie uchwały Rady Ministrów nr 63 z 1994 r. Wobec narastającego problemu zobowiązań w ochronie zdrowia, 19 września 1994 r. rząd podjął uchwałę w sprawie oddłużenia tego działu na kwotę 422.664 tys. zł, czyli do wysokości stanu zobowiązań wymagalnych, wykazanych w sprawozdawczości za 1993 r., z wyłączeniem zobowiązań z tytułu wynagrodzeń i pochodnych.</u>
<u xml:id="u-14.38" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Zgodnie z tą uchwałą oddłużenie było realizowane przez potrącenie dokonywane przez urzędy skarbowe w drodze decyzji wydawanych na podstawie ustawy o zobowiązaniach podatkowych, należności wierzycieli ochrony zdrowia, które powstały po 30 sierpnia 1994 r., z zobowiązań podatkowych tych wierzycieli.</u>
<u xml:id="u-14.39" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Według stanu na dzień 26 czerwca 1995 r. umorzono należności podatkowe wierzycieli ochrony zdrowia, umorzono do 15 stycznia br. - termin został przedłużony przez urzędy skarbowe - na kwotę 416.787 tys. złotych. Niemal w 100% została wykorzystana kwota na ten cel, przewidziana przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-14.40" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Realizacja tego oddłużenia oznaczała zmniejszenie dochodów należnych budżetowi państwa w 1994 r.</u>
<u xml:id="u-14.41" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Dodam jeszcze, czego nie podnosiła NIK oraz eksperci, że decyzją ministra finansów zwiększone zostały środki dla działu - ochrona zdrowia, w części 35 dotyczącej ministra zdrowia i opieki społecznej, a także w budżetach wojewodów, w sumie o kwotę 240 mln złotych. Środki te zostały przeznaczone na uregulowanie zaległych płatności z tytułu zakupu towarów i usług. Dotyczyło to głównie leków.</u>
<u xml:id="u-14.42" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Dzięki podjętym działaniom, mającym na celu częściowe oddłużenie ochrony zdrowia, budżet finansował występujące w tym dziale zobowiązania na kwotę 656.787 tys. złotych, w tym mieści się kwota 240 mln., przyznana decyzją ministra finansów i kwota 416.787 tys. złotych, przyznana na mocy uchwały Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-14.43" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Należy się zgodzić ze stwierdzeniem zawartym w ekspertyzie, z wypowiedziami wielu posłów, gdyż problem był omawiany na forum parlamentu, iż przeprowadzone oddłużenie ochrony zdrowia nie jest najlepszym sposobem na poprawę funkcjonowania jednostek tego działu. Często zobowiązania powstały na skutek ich niegospodarności lub złej organizacji.</u>
<u xml:id="u-14.44" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Oddłużenie miało na celu złagodzenie trudnej sytuacji finansowej ochrony zdrowia, poprzez zmniejszenie występujących w tym dziale zobowiązań. Było to możliwe dzięki dodatkowym dochodom budżetowym, które wystąpiły pod koniec roku.</u>
<u xml:id="u-14.45" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Podkreślić należy, że realizacja oddłużenia, zwłaszcza na podstawie uchwały Rady Ministrów, uzależniona była od opracowania przez ministra zdrowia i opieki społecznej harmonogramu działań zmierzających do racjonalizacji wydatków i zapobiegania w przyszłości powstawaniu zadłużeń w tym dziale.</u>
<u xml:id="u-14.46" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Przyznanie limitów oddłużeniowych jednostkom było zależne od przedstawienia przez nie programu działań dostosowawczych, mających na celu zapobieganie powstawaniu zadłużeń. Mimo realizacji tych programów, trend do narastania zobowiązań nie został przyhamowany, zobowiązania wymagalne za 1994 r. wynosiły 590 026 tys. zł, a na koniec maja br. stanowiły kwotę 934 252 tys. zł. Z różnych względów, między innymi na skutek braku tak wysokich dodatkowych środków w 1994 r., ale również z uwagi na kontrowersyjne skutki wynikające z akcji oddłużeniowej, w 1995 r. nie przewiduje się oddłużenia ochrony zdrowia. Informuję także, iż Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, przy współudziale m.in. Ministerstwa Finansów pracuje nad zmianami systemowymi w ochronie zdrowia, w zakresie świadczeń zdrowotnych gwarantowanych przez państwo ze środków publicznych oraz zmierzającymi do wprowadzenia ubezpieczeń zdrowotnych. Rząd zaakceptował propozycję reformy ubezpieczeń zdrowotnych, która wymaga dodatkowych środków, poza tymi, które są określone w limicie resortu zdrowia.</u>
<u xml:id="u-14.47" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">W ekspertyzie NIK zawarta jest uwaga dotycząca nieuwzględniania w budżecie określonych kwot na spłatę zaległych zobowiązań. Wydaje się, że coroczne uwzględnienie tych kwot sankcjonowałoby zaciągane zobowiązania i nie motywowałoby jednostek do racjonalizacji wydatków i poprawy organizacji pracy. Ponadto wydatki budżetu państwa nie są określone według potrzeb, lecz według możliwości ich sfinansowaniu z uzyskiwanych przez budżet dochodów.</u>
<u xml:id="u-14.48" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">W związku z uwagą dotyczącą przenoszenia środków z wydatków bieżących na inwestycje oraz dokonywania zmian budżetowych w zakresie kwot określonych ustawą budżetową nie zabrania dokonywania zmian w trybie wykonywania budżetu, jeśli jest to merytorycznie uzasadnione. Nie jest możliwe - naszym zdaniem - usztywnianie wydatków wpisanych do ustawy budżetowej, gdyż jest ona sporządzana z dużą szczegółowością. Poza tym na etapie planowania trudno jest określić precyzyjnie każdą pozycję wydatków w rozdziałach i grupach paragrafów, które nie mają charakteru dyrektywnego.</u>
<u xml:id="u-14.49" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">W tym miejscu chcę odnieść się do uwagi w sprawie operowania ogólnymi wskaźnikami, jeśli chodzi o dokonywanie wydatków. Wydaje się, że nie jest to właściwe, bowiem dla każdego wydatku powinien być stosowany odrębny wskaźnik.</u>
<u xml:id="u-14.50" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o tworzenie rezerw przez poszczególnych ministrów, to nie jest to prawidłowe zjawisko. Chcę jednak poinformować, że dokonane przez ministra zdrowia i opieki społecznej zakupów centralnych ma na celu m.in. obniżenie wydatków ponoszonych na sprzęt, aparaturę medyczną, karetki pogotowia i drogie leki, ponieważ kupowane są większe ilości tych rzeczy i organizowana jest mniejsza liczba przetargów. Te towary, zakupione centralnie przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, przekazywane są jednostkom podległym, a także wojewodom nieodpłatnie.</u>
<u xml:id="u-14.51" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Nie jest możliwe, aby środki przewidziane na te zakupy zostały rozdysponowane na etapie planowania budżetu innym dysponentom części budżetowych, gdyż określone potrzeby wyłaniają się w trakcie roku budżetowego. Zgodnie z przyjętymi od 1994 r. zasadami planowania budżetu, dysponenci części, a więc ministrowie i wojewodowie samodzielnie określają wysokość wydatków przypadających na poszczególne działy, w ramach przyznanych środków na finansowanie ich budżetów.</u>
<u xml:id="u-14.52" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Należy się zgodzić ze stwierdzeniem o często niewystarczającej kontroli wydatków przez dysponentów środków budżetowych. Na ten fakt Ministerstwo Finansów zwracało uwagę m.in. resortowi zdrowia, ale problem ten występuje także w resorcie edukacji narodowej i nadzorowanych przez ten resort jednostkach.</u>
<u xml:id="u-14.53" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Wszystkie wnioski, które wynikają z kontroli budżetów i kontroli skarbowej będą uwzględnione w obecnym roku w trakcie prac nad ustawą budżetową na 1996 r. Już w tej chwili trwają konsultacje z resortami zdrowia oraz edukacji narodowej, a także wojewodami, u których występują problemy zobowiązań wymagalnych.</u>
<u xml:id="u-14.54" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Pan prof. Zienkowski w swojej ekspertyzie wysuwa cały szereg zarzutów o charakterze szczegółowym. Kwestionuje tezę sprawozdania, iż założone cele zostały w pełni zrealizowane, posługując się przykładem wynagrodzeń w sferze budżetowej, których realna wartość miała wzrosnąć, a faktycznie spadła.</u>
<u xml:id="u-14.55" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Stwierdzenie to jest w pewnym sensie słuszne, ale jeśli jest mowa o nominalnym wykonaniu, na co już zwracałam uwagę, to tego rodzaju zaplanowane wydatki zostały zrealizowane. Z uwagi na procesy inflacyjne, kwestia realnego ich wykonania może być co najmniej dyskusyjna.</u>
<u xml:id="u-14.56" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o związek zachodzący pomiędzy przedłużeniem terminu płatności podatków a wzrostem zaległości podatkowych, to należy stwierdzić, że chodzi tylko o jeden podatek - podatek dochodowy od osób prawnych. Sprawa ta została dość szczegółowo naświetlona w sprawozdaniu. Natomiast poprawa ściągalności zaległości podatkowych, to jest to inne zjawisko.</u>
<u xml:id="u-14.57" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Pan prof. Zienkowski zwrócił uwagę również na kwestię deficytu pierwotnego. Należy stwierdzić, że w Polsce już od trzech lat nie ma deficytu pierwotnego, liczonego bez uwzględnienia w wydatkach kosztu długu. Występuje tutaj nadwyżka pierwotna, która w 1994 r. wyniosła 1,4% PKB, co oznacza wzrost w porównaniu z 1993 r., kiedy nadwyżka ta wyniosła 0,7% PKB.</u>
<u xml:id="u-14.58" who="#WiceministerfinansówElżbietaChojnaDuch">Pozostało jeszcze wiele kwestii, do których nie odniosłam się, ale gdybym polemizowała z każdą szczegółową uwagą, to zabrałoby to państwu dużo czasu. Dlatego proponuję pisemną odpowiedź, natomiast do kwestii zaległości podatkowych odniesie się pan dyrektor Wesołowski, a także odpowie na pytania pana posła Steca dotyczące przesunięcia terminu płatności niektórych podatków.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Zanim udzielę głosu panu dyrektorowi, chcę wyrazić opinię, jeśli chodzi o prawidłowe dokonanie szacunków, ponieważ pani minister rozpoczęła swoje wystąpienie od stwierdzenia, że zapisane w budżecie kwoty dochodów i wydatków są danymi szacunkowymi, obciążonymi ryzykiem.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Moim zdaniem istnieje duża rozbieżność między planem a wykonaniem, za duża rozbieżność w niektórych pozycjach i w zbyt wielu pozycjach. Nikt nie żąda, aby plan z wykonaniem zgadzał się „co do złotówki”, ale przynajmniej ja nie zaakceptuję takiej sytuacji, gdzie np. dochody niektórych funduszy celowych wykonywane są w 270%, albo stan na koniec roku wynosi w stosunku do planu 700% lub 800%.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Nie kto inny, ale minister finansów odpowiada za przedmiotowe sformułowanie budżetu. W przypadku funduszy celowych problem nie sprowadza się do wydania zarządzenia w sprawie ich gospodarki finansowej. W odniesieniu do tych funduszy, stan rzeczy oceniam jako wysoce niewłaściwy. Dotyczy to także Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Planowane dochody tego funduszu były zaniżone o 1 bln starych złotych, natomiast jeśli chodzi o stan na koniec 1994 r., to sytuacja jest wręcz paranoidalna, ponieważ nadal odbiegają one od tego, co było planowane.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Ta sytuacja występuje we wszystkich funduszach, zaś przykładem na dużą różnicę między planowanymi dochodami i wydatkami a ich wykonaniem może być także Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Możemy na razie pominąć te szczegółowe kwestie i odnieść się do makroproporcji. Pojawia się pytanie, kiedy wreszcie zaczniemy planować eksport i import w wielkościach przybliżonych do realiów? Nie jest to zwykły margines błędu w planowaniu, gdy eksport w 1994 r. był wyższy o 18,7 punktów procentowych w stosunku do planowanej wielkości, a import o 10,3%.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Mam jeszcze jedno pytanie do pani minister. Jak można wytłumaczyć fakt, że produkt krajowy brutto wzrósł o 5%, wzrasta więc zyskowność podmiotów gospodarczych, natomiast spadają realne wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych. W 1994 r. wpływy z tego podatku wzrosły nominalnie o 9%.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Czy można to wyjaśnić przyznanymi ulgami inwestycyjnymi? Trzeba przyznać, że są one wysokie. Ulgi inwestycyjne były planowane w wysokości 16 bln starych złotych, a wykorzystano je na kwotę o 8 bln starych złotych wyższą, ale to nie wystarczy, aby uzasadnić realny spadek dochodów budżetu z tytułu podatku od osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Proszę, aby Ministerstwo Finansów wypowiedziało się, jak ocenia ulgi inwestycyjne i czy należy coś w tym zakresie zmienić. W sprawozdaniu nie ma ani słowa na ten temat, a jedynie same dane statystyczne.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Ponieważ na pytania będzie odpowiadał pan dyrektor Wesołowski, dodam jeszcze jedno. Import w 1994 r. wzrósł ponad 40%, natomiast dochody z cła wzrosły tylko o 12,5%. Jaki wpływ na ten nieadekwatny do wzrostu importu wzrost dochodów z ceł mają zmiany taryf celnych? A może obniżona została ściągalność ceł?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełHelenaGóralska">Pani minister, opisując dosyć szeroko akcję oddłużeniową służby zdrowia i oświaty, powiedziała, że jej skutki były kontrowersyjne. Przekładając to na język prosty, można powiedzieć, że to oddłużenie nic nie dało, bo zobowiązania w tych dwu działach znowu narosły.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełHelenaGóralska">Ponieważ podobna akcja, aczkolwiek w innym trybie, była przeprowadzona wobec przedsiębiorstw, chciałbym się dowiedzieć, jak ją ocenia Ministerstwo Finansów? Czy niskie wpływy z tytułu podatku dochodowego - o przyczyny pytała pani przewodnicząca - nie są spowodowane tą akcją oddłużeniową?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełHelenaGóralska">Odnosząc się do ekspertyzy pana prof. Zienkowskiego, pani minister powiedziała, że nie można stosować do wszystkich wykonanych wydatków tych samych wskaźników, lecz do każdego wydatku inny wskaźnik. Nie bardzo rozumiem, co takie stwierdzenie miałoby znaczyć.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PosełHelenaGóralska">Pani minister, przedstawiając sprawę zakupów centralnych, dokonywanych przez ministra zdrowia i opieki społecznej, podkreślała celowość tej formy, przez co rozumiem, że ją aprobuje. Ta sprawa była kilkakrotnie przedmiotem obrad Komisji Zdrowia, także wczoraj przy rozpatrywaniu wykonania budżetu w części dotyczącej ministra zdrowia i opieki społecznej. Mogliśmy się także zapoznać z opinią Najwyższej Izby Kontroli, która te zakupy ocenia negatywnie, z tego względu, że nie przynoszą one żadnych korzyści. Ponadto Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej często kupuje, a następnie przekazuje wojewodom sprzęt, który nie jest im potrzebny. Nie było żadnej pozytywnej oceny, jeśli chodzi o obniżenie kosztów zakupu aparatury, sprzętu medycznego itd.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PosełHelenaGóralska">Najważniejsze jest jednak to, że takie zakupy są sprzeczne z prawem budżetowym, co potwierdza także Najwyższa Izba Kontroli. Może nie wszyscy wiedzą o tym, że minister zdrowia i opieki społecznej ma stosunkowo niewielkie uprawnienia gdyż jest 49 innych „ministrów zdrowia”. Każdy wojewoda samodzielnie dokonuje podziału wydatków.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PosełHelenaGóralska">Biorąc to pod uwagę, zdumiewa mnie pozytywna ocena centralnych zakupów aparatury medycznej.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#PosełHelenaGóralska">Pozwolę sobie na jeszcze jeden komentarz do zakładanych reform w sferze ubezpieczeń społecznych. Podziwiam śmiałą wypowiedź pani minister, iż założenia są zaakceptowane przez rząd i zaraz będą zrealizowane. Miesiąc temu, na posiedzeniu Sejmu, mieliśmy okazję przekonać się, że rząd nie ma żadnej koncepcji. Podaje on 5 różnych wskaźników wzrostu emerytur i rent w 1996 r.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#PosełHelenaGóralska">W ubiegłym miesiącu została zaakceptowana poselska inicjatywa zmiany zasad waloryzacji, podwyższająca wskaźniki waloryzacji. Jeśli ta koncepcja wejdzie w życie, to nie ma mowy o samowystarczalności, a nawet o poprawie sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#PosełHelenaGóralska">Także miesiąc temu ukazał się wywiad z wiceministrem, panem Nawackim, który powiedział, że ministerstwo za daleko się posunęło w założeniach przyjętych przez rząd i będzie się musiało wycofać.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Poprzedni umknęło mi jeszcze jedno pytanie. W budżecie państwa na 1994 r., 2,5 bln starych złotych było skierowane dla jednostek niepaństwowych, wykonujących zadania państwowe. Z kontroli przeprowadzonej przez NIK wynika, iż w wielu przypadkach środki te były wykorzystywane w sposób nieprawidłowy. Nadzór nad rozliczeniem tych środków sprawuje Ministerstwo Finansów. Na koniec 1994 r. kwota nie rozliczonych dotacji przekazywanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej jednostkom niepaństwowym wynosiła ogółem 47 mld starych złotych. Nie jest to jedyny przykład podany przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PosełWiesławaZiółkowska">W związku z tym pytam: w jaki sposób Ministerstwo Finansów realizuje odpowiedzialność za budżet, skoro dopuszcza do takich sytuacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Odpowiem na kilka pytań dotyczących podatków pośrednich, w takiej kolejności, w jakiej były zadawane.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Pan poseł Stec zadał pytania dotyczące przedłużenia terminu płatności VAT i akcyzy z listopada 1994 r. do stycznia 1995 r.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Podejmując w grudniu ub. roku decyzję o odroczeniu płatności, byliśmy w dosyć skomplikowanej sytuacji. Wówczas było już wiadomo, że dochody budżetowe, bardzo napięte, zostaną wykonane. Dochody z podatków pośrednich, w stosunku do 1993 r. ostatecznie były wyższe o 51,4%, przy wskaźniku inflacji 32,2.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Termin płatności podatków pośrednich przypada na 25 dzień każdego miesiąca. W grudniu, ze względu na to, że w tym i następnym dniu obchodzone są święta Bożego Narodzenia, termin płatności przypadł na dzień 27 grudnia, a kasowo te pieniądze zaczęłyby się pojawiać w dniach 28–31 grudnia.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Poszczególne podatki pośrednie płacone są w różnych terminach i np. podatek akcyzowy w niektórych branżach jest płacony codziennie, podatek od gier co 10 dni itd. Na początku grudnia wiadomo było, że plan dochodów zostanie wykonany, natomiast to wykonanie mogło być w wysokości 103% czy 105% wielkości planowanej. Było także wiadomo, że w ustawie budżetowej na 1995 r. założono bardzo wysoki wzrost wpływów z podatków, znacznie wyższy od zakładanego wskaźnika inflacji.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Powstał dylemat, czy w 1994 r. należy doprowadzić do sytuacji, że 6 bln starych złotych wpłynie do budżetu w dniach 28–31 grudnia i praktycznie tych pieniędzy nie będzie można wydać, a zatem o taką kwotę zostanie zmniejszony deficyt budżetowy, który i tak został wykonany w stopniu znacznie niższym od zakładanego.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Przyjęte zostało inne rozwiązanie. Wobec bardzo napiętego planu dochodów budżetowych w 1995 r., nastąpiło przesunięcie o kilka dni płatności podatków pośrednich po to, aby stworzyć lepszą bazę wyjściową dla zrealizowania planu dochodów na 1995 r.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Przypomnę, ile odbyło się dyskusji jesienią ubiegłego roku, że brakuje pieniędzy na ochronę zdrowia i na wszelkie inne wydatki budżetowe. Na ogół kończyły się na tym, że dokładano, w różnych fazach prac nad budżetem, jakieś określone kwoty do planowanych dochodów z podatków pośrednich, jako najłatwiejszych do zrealizowania.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">O przedłużeniu terminu płatności podatków VAT i akcyzowego zadecydowały dwie przesłanki: brak możliwości dobrego zagospodarowania pieniędzy w ciągu 3 dni, które pozostały do końca roku, oraz napięty plan dochodów na 1995 r.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Pieniądze te wpłynęły do budżetu w styczniu bieżącego roku, uzupełniając lukę, jaka zawsze powstaje w pierwszych dwu miesiącach roku i z tego powodu były mało widoczne. Otóż wpływy z różnych podatków i nie tylko z podatków pośrednich są zawsze w styczniu i lutym najniższe w skali roku, natomiast wydatki muszą być realizowane zgodnie z planem. To także był jeden z powodów przedłużenia terminu płatności podatku VAT i podatku akcyzowego, zwłaszcza że w 1995 r. ma miejsce znaczny przyrost wydatków.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Nasze wpływy z podatków pośrednich w styczniu wynikają z martwego sezonu w handlu, po intensywnych zakupach w grudniu, w okresie przedświątecznym.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Należy dodać, że gdybyśmy nie odroczyli terminu płatności, to dochody wykonane zostałyby, w skali roku, w 105,8%, czyli 5,8% jest to skala zbliżona do przekroczenia inflacji i o 0,5 punktu procentowego przekroczony zostałby wzrost PKB.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Natomiast to odroczenie znacznie ułatwiło realizację wydatków budżetowych w styczniu.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Od początku wprowadzenia VAT, Ministerstwo Finansów przywiązywało bardzo dużą wagę do tego, aby zaległości były możliwie najmniejsze. W podatku obrotowym, który został zlikwidowany po wprowadzeniu VAT, zaległości sięgały do 10% kwoty wpływów. Zaległości w płatności podatku VAT i podatku akcyzowym, liczone w stosunku do kwoty wpływów, wynoszą tylko 2,6%, aczkolwiek kwota zaległości jest dosyć wysoka, taka jak np. zaległości w tzw. popiwku, ale trzeba porównać, jakie są wpływy z tego podatku, a jakie z podatków pośrednich.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Nie można całkowicie wyeliminować zaległości podatkowych, gdyż zawsze będą takie firmy, którym się nie powiodło, zawsze będą pewne nadużycia podatkowe, które zostają wykryte np. po zakończeniu działalności przez firmę. Według standardów międzynarodowych, zaległości są na przyzwoitym poziomie, gdy nie przekraczają 5% ogólnej kwoty wpływów.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Przy wprowadzaniu VAT podjęliśmy bardzo ostre działania po to, aby zaległości były możliwie najmniejsze. Po pierwsze, ministrowie i organy założycielskie zostały zobowiązane do przeprowadzenia rozmów z dyrektorami firm zalegających z płatnością VAT, a w najbardziej drażliwych przypadkach, do odwołania dyrektora przedsiębiorstwa państwowego lub prezesa spółki akcyjnej, gdzie kapitał państwowy ma przeważający udział.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Po drugie, z izb skarbowych dostajemy w każdym miesiącu bardzo dokładne wykazy wszystkich dłużników. Do tych, u których pojawiły się zaległości, minister finansów pisał wystąpienie, iż prosi o ich zlikwidowanie, a jeżeli to nie miałoby poskutkować, to wówczas podejmie działania w celu odwołania dyrektora przedsiębiorstwa ze stanowiska. W większości przypadków taki list okazywał się skuteczny i zaległości były regulowane. W trzech przypadkach minister finansów wystąpił do organu założycielskiego z wnioskiem o odwołanie szefa firmy za zaległości podatkowe. Dyrektorzy ci zostali odwołani.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Podjęte zostały także inne działania. Wprowadzono dla izb skarbowych specjalny ranking, tzn. wszystkie izby skarbowe są szeregowane co miesiąc, według kolejności wynikającej z wysokości procentu kwoty zaległości. Izby skarbowe mieszczące się w pierwszej dziesiątce, są oceniane najwyżej, co ma odzwierciedlenie w płacach, natomiast wobec dyrektorów izb, które zajmują dziesięć ostatnich pozycji, są stosowane sankcje płacowe.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Widać z tego, że Ministerstwo Finansów podjęło działania zarówno w stosunku do podatników, jak również działania mobilizujące nasz aparat skarbowy, aby nie dopuszczać do zaległości. Wprowadzony został specjalny tryb informowania o zaległościach. W przypadku ich pojawienia się, urząd skarbowy jest zobowiązany zawiadomić izbę skarbową, ministra finansów oraz organ założycielski w przypadku przedsiębiorstw państwowych i spółek z przeważającym udziałem kapitału państwowego.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Poinformowałem już, że zaległości wynoszą 2,6% wpływów z VAT, a część z nich nie jest ściągalna. Są to zaległości objęte bankowym postępowaniem ugodowym. Gdyby nie te postępowania, to procent zaległości byłby znacznie niższy.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Pani przewodnicząca zadała pytanie o zaległości Urzędu Miasta Gdyni. Kwota nie zapłaconego podatku wynosi 36 mld starych złotych. Ta zaległość powstała w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu VAT. Urzędnicy odpowiedzialni za rozliczenia z budżetem doszli do wniosku, że gminy nie płacą VAT i nie naliczali tego podatku od wynajmowanych lokali użytkowych, dzierżawcy gruntu i sprzedaży różnego rodzaju składników majątkowych. Podatek ten nie był płacony przez lipiec, sierpień i wrzesień 1994 r.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Zadane zostało jeszcze pytanie dotyczące wpływów z ceł. Prezes Głównego Urzędu Ceł podlega ministrowi współpracy gospodarczej z zagranicą, ale Ministerstwo Finansów bardzo pilnie obserwuje, co dzieje się w urzędach celnych, z tego powodu, że są one płatnikami podatków. W imieniu ministra finansów pobierają podatek importowy, podatek akcyzowy oraz podatek VAT.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Powstała bardzo interesująca sytuacja, bowiem w strukturze wszystkich dochodów pobieranych przez urzędy celne, 3/4 dochodów stanowią podatki i tylko 1/4 dochodów to są cła. Urzędy celne stają się, tak jak w innych krajach, organami podatkowymi, zaś cło coraz mniej waży na ich dochodach.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Ministerstwo Finansów jest zdania, że w ostatnich latach bardzo poprawiła się praca aparatu celnego, czego dowodem jest ogromny przyrost kwot ściąganych podatków. Zniknęły z łam gazet doniesienia o różnych aferalnych sprawach, które działy się w urzędach celnych.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Spadek wpływów z ceł następuje i będzie następował z bardzo prostego powodu. Otóż Polska podpisała układ z Unią Europejską, w którym zobowiązała się do stopniowych obniżek stawek celnych, które są dokonywane co roku, zgodnie z harmonogramem przyjętym w ramach tego układu. Wpływy z ceł będą spadały, mimo znacznego wzrostu importu.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówAdamWesołowski">Proszę zwrócić uwagę na fakt, że za to bardzo wzrosły podatki ściągane przez urzędy celne.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełWiesławaZiółkowska">Oddaję prowadzenie posiedzenia panu posłowi Waldemarowi Michnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy ktoś z przedstawicieli Ministerstwa Finansów zechciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#DoradcawMinisterstwieFinansówAndrzejWernik">Mam drobną uwagę do deflowania różnych wydatków budżetowych. Jeśli przechodzi się z ujęcia nominalnego na ujęcie rzeczowe, to do całości wydatków można zastosować jeden wskaźnik, ale w odniesieniu do poszczególnych pozycji trzeba stosować różne wskaźniki. Na przykład w przypadku wydatków na wynagrodzenia właściwym deflatorem jest wskaźnik wzrostu cen konsumpcyjnych, choć on też nie doskonale odzwierciedla koszty utrzymania gospodarstw domowych. W przypadku wydatków inwestycyjnych należy posługiwać się wskaźnikiem właściwym dla dóbr inwestycyjnych. Inne wskaźniki stosuje się przy analizach typu historycznego, a inne przy operatywnym zarządzaniu budżetem państwa.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#DoradcawMinisterstwieFinansówAndrzejWernik">Jak z tego wynika, mechaniczne deflowanie, przy pomocy ogólnego wskaźnika, poszczególnych pozycji wydatków jest nieprawidłowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Pani poseł Góralska oceniła negatywnie centralne zakupy dokonywane przez ministra zdrowia i opieki społecznej i dlatego chciałabym wyjaśnić pewne kwestie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Tworzenie rezerw w resorcie edukacji narodowej i w resorcie zdrowia jest sprzeczne z Prawem budżetowym. Jednakże, jeśli chodzi o centralne zakupy, z uwagi na ograniczone środki, nie tylko w budżecie resortu zdrowia, ale w każdej części budżetowej, dysproporcjonalne w stosunku do potrzeb, tego rodzaju akcja, podejmowana przez ministra zdrowia i opieki społecznej, miała na celu oszczędności. Nie są to zakupy, które najpierw dokonuje się centralnie, a następnie przydziela poszczególnym wojewodom, niezależnie od ich potrzeb. Procedura jest odwrotna - wojewodowie zgłaszają, jaki potrzebują sprzęt i aparaturę medyczną, a następnie, w miarę finansowych możliwości resortu zdrowia, te zakupy są dokonywane i dystrybuowane.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Pani przewodnicząca podniosła kwestię wyższych od planowanych dochodów funduszy celowych. To samo odnosi się do większości pozycji dochodów zamieszczonych w budżecie państwa. Nie negując faktów, należy zwrócić uwagę, że w chwili opracowywania projektu budżetu państwa, zakres dostępnych informacji jest ograniczony. Nie są znane, jeśli chodzi o inflację, jej skutki przechodzące na rok następny, a także wzrost inflacji w roku wyjściowym. W tych warunkach łato można popełnić błąd w założeniach.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Warto też zaznaczyć, że jeśli chodzi o zagadnienia inflacyjne, które miały wpływ na zwiększenie dochodów, to w toku debat nad ustawą budżetową na 1995 r. nie kwestionowano założeń co do wzrostu cen.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Przyczyny ponadplanowego wzrostu dochodów funduszy celowych są w każdym przypadku inne. Dlatego też nie można formułować żadnych ogólnych reguł. Na przykład w przypadku Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, którego dochody były 7-krotnie wyższe od planowanych, to odchylenie wzięło się ze zwiększenia ściągalności należnych wpłat z województw, natomiast dochody wojewódzkich funduszy ochrony gruntów rolnych były wyższe głównie wskutek wzrostu w II półroczu 1994 r. średniej ceny żyta, która stanowiła podstawę do obliczenia wysokości należności i opłat rocznych, związanych z wyłączeniem gruntów rolnych z produkcji rolniczej. Do wzrostu dochodów tych terenowych funduszy przyczyniło się zwiększenie liczby podejmowanych inwestycji, które wymagały wyłączenia gruntów z produkcji.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Największa część dochodów spływała w IV kwartale 1993 r. oraz 1994 r., powodując wzrost środków na końcu i początku roku. Z kolei zwiększenie środków pozycji - należności wynika z opóźnienia terminów wpłat na rachunek funduszu, gdyż część osób, zobowiązanych stosownymi decyzjami do uiszczenia należności i opłat, odwołuje się od decyzji.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Znacznie przekroczył planowane dochody także Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Narodowej. Wynikało to z pomyślnej realizacji należnych opłat za gospodarcze korzystanie ze środków i kar oraz z wpływów z działalności kapitałowej, a także z przejęcia od sierpnia 1994 r. zadań w zakresie zagospodarowania pomocy zagranicznej, przeznaczonej na ochronę środowiska. Pozwoliło to na znaczne przekroczenie planowanych wydatków na dofinansowanie zadań proekologicznych.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Przekroczenie planu w zakresie środków pieniężnych i papierów wartościowych skarbu państwa na koniec roku było skutkiem wzrostu dochodów i niezrealizowania przez pożyczkobiorców planowanych umów pożyczkowych. Należności z tytułu udzielanych pożyczek wykonano w wysokości 93,5%.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Mimo wystąpienia istotnych nadwyżek, wzrost kwoty zobowiązań wynika z rozliczania wydatków związanych z adaptacją pomieszczeń biurowych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Płatności za tę adaptację dokonano w styczniu 1995 r. Ministerstwo Finansów popiera wniosek w sprawie zweryfikowania całości przepisów dotyczących funduszy celowych dla wzmożenia nadzoru i działań dyscyplinujących odpowiedzialnych za te fundusze ministrów.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Jeśli chodzi o Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, nie było tak wysokiego przyrostu dochodów, jaki podała pani przewodnicząca Ziółkowska. Dochody własne tego funduszu były zaplanowane na kwotę 25.807.100 tys. złotych. Zostały one nieznacznie przekroczone i wyniosły 26.403.586 tys. złotych.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#WiceministerElżbietaChojnaDuch">Zawsze można zaplanować dokładniej, ale w naszych warunkach jest to bardzo trudne ze względu na rozmaitego rodzaju niepewności, ograniczenia i zdarzenia losowe. Gdyby plany zawsze pokrywały się z późniejszymi faktami, to na świecie nie byłoby kryzysów, recesji i różnego rodzaju nieprawidłowości w gospodarce.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełWaldemarMichna">Wysłuchamy teraz odpowiedzi na pytania skierowane do przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Pan poseł Cichosz słusznie zauważył, że ekspertyza pana posła Fedorowicza, w części dotyczącej sprawozdania z realizacji polityki pieniężnej, nie kończy się wnioskami. Jest to dla mnie wygodne, gdyż do państwa wiadomości chcę zgłosić, iż w tej ekspertyzie występuje co najmniej jedna usterka metodyczna dotycząca rachunków, na podstawie których mogłaby się opierać część wniosków i 2 cytaty z dokumentów NBP wyjęte z kontekstu i niedokładnie przytoczone. Jest mi bardzo przykro, że pod nieobecność pana profesora muszę podnosić te sprawy, ale bez tego nasza reakcja na ekspertyzę nie byłaby zrozumiała.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Pierwsze pytanie dotyczyło realnego przyrostu pieniądza w 1994 r. już po skorygowaniu go o wielkość powstałą w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia z powodu techniki rozliczeń międzybankowych i między bankami a klientami. Pan profesor Fedorowicz pisze, że ten realny przyrost wynosił tylko 0,5 punktu procentowego i odnosi tę wielkość do przyrostu wolumenu produktu krajowego brutto o 5 punktów procentowych.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Nie możemy się zgodzić na porównywanie przyrostu podaży pieniądza, deflowanego wskaźnikiem wzrostu cen konsumpcyjnych, do wzrostu wolumenu produktu krajowego brutto. Nie wiemy jeszcze ostatecznie, jaki jest deflator PKB, czyli jedyny poprawny deflator dla takiej operacji arytmetycznej. Tym niemniej z ostatecznych szacunków GUS wynika, że gdybyśmy wykonali takie ćwiczenie, jakiego dokonał prof. Fedorowicz, ale posługując się szacunkiem deflatora PKB, a nie wzrostem cen konsumpcyjnych, to różnimy się poniżej 0,5 punktu procentowego, jeśli chodzi o tempo realnego wzrostu podaży pieniądza i wolumenu produktu krajowego brutto.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Odnosząc się do drugiego punktu uchwały Sejmu w sprawie założeń polityki pieniężnej w 1994 r., mówiącej o konieczności dopasowania dynamiki wzrostu podaży pieniądza do wzrostu produktu krajowego brutto, wydaje się, że nie musimy się tłumaczyć z czegokolwiek, ponieważ zachowaliśmy się - przyznaję, że czasami bez entuzjazmu - w odpowiedni sposób do tego, co Sejm uchwalił.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Dlaczego wspomniałem o braku entuzjazmu. Być może państwo pamiętają dyskusję o założeniach polityki pieniężnej na 1994 r. Narodowy Bank Polski proponował dużo mniejszy nominalny przyrost podaży pieniądza niż Sejm. Widać to bardzo wyraźnie w pierwszym paragrafie uchwały Sejmu. Chodziło nam o to, że dynamika nominalnego przyrostu podaży pieniądza powinna iść w parze dokładnie z realizacją zarówno wzrostu PKB, jak i inflacji. Uchwała Sejmu podjęta w 1993 r., a następnie w 1994 r. wyraźnie kładzie zdecydowany nacisk na to, że polityka pieniężna powinna również, czy nawet przede wszystkim podtrzymywać procesy wzrostowe.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Biorąc pod uwagę dokonane już szacunki, wzrost gospodarczy w ubiegłym roku przekroczył 4,5 punktu procentowego, czyli przyjęty na 1994 r. wskaźnik w założeniach makroekonomicznych polityki rządu oraz NBP. W związku z tym wydaje się, że odnoszenie wielkości nominalnych, zakładanych bądź przez NBP, bądź w wariantowym potraktowaniu przez Sejm przyrostu podaży pieniądza do rzeczywistości nie może odbywać się bez uwzględnienia faktu, że procesy wzrostowe przebiegały szybciej, niż to zakładano.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">W tym miejscu odniosę się do pytania pana posła Michny, dotyczącego rozbieżności w zmianach wielkości nominalnych jednego ze składników podaży pieniądza, jakim jest przyrost należności zagranicznych netto, czyli rezerw dewizowych całego polskiego systemu bankowego.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Rzeczywiście, budując prognozy na 1994 r. nie zakładaliśmy tak szybkiego wzrostu całej gospodarki, a w szczególności wzrostu eksportu. Pod koniec 1993 r. osiągnął on niesłychaną dynamikę, gdyż wzrost liczony w ujęciu płatniczym, jakiego używa NBP w bilansie, wyniósł około 25%, a w ujęciu towarowym przekroczył 20%. Naszym zdaniem w dużej mierze tłumaczy wątpliwość pani poseł Ziółkowskiej dotyczącą kredytów dla podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Chodzi o to, że występuje pewien łańcuch zależności, który sprowadzić można, aby nie męczyć państwa nadmierną szczegółowością, do następującej relacji.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Polityka kursowa rządu i NBP doprowadziła do wykreowania dynamiki eksportu o kilkanaście punktów (w ujęciu płatniczym) wyższej od zakładanej w prognozach makroekonomicznych. Ta dużo większa dynamika eksportu oraz bardziej korzystne relacje kursowe między cenami towarów w Polsce a cenami towarów u naszych sąsiadów, doprowadziły do tego, że znacznie przyrosły rezerwy dewizowe, zarówno oficjalne państwa, zarządzane przez NBP, jak i rezerwy innych banków krajowych.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Wykreowane w ten sposób dochody przedsiębiorstw spowodowały, że przedsiębiorstwa mogły sięgać do ich własnych zasobów finansowych. Wynik finansowy netto, czyli zasoby, jakimi przedsiębiorstwa mogły się finansować, był ujemny w 1993 r., natomiast w roku 1994 przekroczył on znacznie 60 bln starych złotych. Nastąpiła więc daleko posunięta substytucja finansowania działalności przedsiębiorstw kredytem, przez finansowanie własnymi zasobami finansowymi. Zjawisko to jest obserwowane we wszystkich krajach, które przechodzą proces silnego wzrostu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Z tego punktu widzenia, polityka polegająca na stymulowaniu w dużym zakresie polityką kursową wzrostu gospodarczego, napędzanego przez eksport, a polityka stóp procentowych prowadzona była w sposób, który miał dostarczać odpowiedniego zasobu oszczędności, generowanych przez gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa, do systemu bankowego, by ten mógł finansować zarówno deficyt budżetowy, jak i szybko rosnące inwestycje - polityka ta oceniana per saldo nie zagroziła gospodarce (dynamika jej wzrostu budziła podziw w Europie) ani nie spowodowała, że sektor podmiotów gospodarczych cierpiał w znaczący sposób na brak finansowania. Jeżeli wzrost produkcji przemysłowej można mierzyć dwucytatowym wskaźnikiem, jeżeli produkt krajowy brutto rośnie w tempie jednym z najszybszych w Europie, zaś inwestycje rosną w tempie kilkudziesięciu procent w ujęciu realnym, to trudno zakładać, że jest to świadectwem kłopotów w dostępie do środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Czego nas nauczyło doświadczenie wyciągnięte z realizacji polityki pieniężnej w 1994 r? Pytał o to pan poseł Michna. Otóż nauczyliśmy się, iż wolą Sejmu jest, aby w przypadku rozmaitych dylematów w wyborze między nie zawsze zgodnymi, a czasami pozostającymi w konflikcie celami, decydować się na podtrzymywanie wzrostu gospodarczego. Innymi słowy oznacza to, że jeżeli podstawowym źródłem wzrostu gospodarczego, co dzieje się w ciągu ostatnich 2 lat, jest eksport, to nie powinniśmy zwracać nadmiernej uwagi na cele pośrednie, czyli na wielkość nominalnego przyrostu podaży pieniędzy bądź na strukturę tego przyrostu pieniądza w podziale na przyrost rezerw dewizowych i przyrost kredytów dla gospodarki. Natomiast powinniśmy prowadzić taką politykę, która podtrzymuje ten wzrost.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">W tym miejscu muszę wrócić do niepoprawnie zatytułowanego przez pana profesora Fedorowicza fragmentu sprawozdania NBP. Napisaliśmy, że chodzi o politykę, która podtrzymuje bądź co najwyżej ostrożnie hamuje ten wzrost. Pan profesor wyrazy „co najwyżej” zastąpił wyrazami „co najmniej”.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#DyrektordepartamentuwNarodowymBankuPolskimRyszardKokoszczyński">Wydaje mi się, że polityka podtrzymywania bądź co najwyżej ostrożnego hamowania wzrostu gospodarczego, jest widoczna także w przebiegu naszej polityki w 1993 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełWaldemarMichna">Czy ktoś chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PosełWaldemarMichna">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>