text_structure.xml 64.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Jest to nasze pierwsze spotkanie w roku 2005 i z tej okazji pragnę złożyć członkom Komisji oraz wszystkim naszym gościom najlepsze życzenia na Nowy Rok. Mam nadzieję, że rok 2005, tak dla państwa osobiście, jak i dla polskiego sportu, będzie rokiem dobrym, a w każdym razie lepszym niż poprzedni. Sądzę, że uda nam się zrealizować nasze plany. W dzisiejszym porządku dziennym zaplanowane są tylko dwa punkty. W ramach pierwszego punktu uchwalimy plan pracy Komisji na I półrocze 2005 r. Drugi punkt to sprawy bieżące. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad. Członkowie Komisji otrzymali projekt planu pracy. Od 5 stycznia do 20 czerwca zaplanowano 15 posiedzeń. Jeżeli są jakieś uwagi do przedstawionego projektu, to proszę o ich zgłoszenie. Zanim przejdziemy do dyskusji oddam jeszcze głos panu posłowi Tadeuszowi Tomaszewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Przygotowany projekt planu pracy Komisji być może nie jest za bogaty, a to ze względu na fakt, że tu i ówdzie pojawiają się sygnały o skróceniu kadencji Sejmu. Oznaczałoby to, że dwa ostatnie zaplanowane posiedzenia po prostu nie zdążyłyby się odbyć. Chcielibyśmy, żeby cały plan pracy na tę kadencję Sejmu został zrealizowany bez względu na termin wyborów W związku z tym nastąpiłaby pewna kumulacja i punkty z posiedzeń czerwcowych zostałyby dodane do porządków obrad posiedzeń wcześniejszych. Druga uwaga dotyczy zasadniczych kwestii, czyli działań legislacyjnych naszej Komisji. Po pierwsze, mamy do dokończenia prace nad komisyjnym projektem zmiany ustawy o kulturze fizycznej i ustawy o żegludze śródlądowej. Jutro odbędzie się ostatnie posiedzenie podkomisji. Na 18 stycznia zaplanowaliśmy rozpatrzenie sprawozdania. Powinniśmy zacząć nasze obrady o godzinie 12.00, ponieważ później, o 15.00 odbywają się posiedzenia klubów poselskich. Kolejna kwestia związana z legislacją zależy od tego, na co zdecyduje się rząd. W najbliższy wtorek Rada Ministrów przyjmuje priorytety legislacyjne na okres do końca kadencji. Jeżeli wśród tych priorytetów znajdą się prace nad projektem ustawy dotyczącej reorganizacji zarządzania centrum, to ów projekt stanie się przedmiotem obrad także naszej Komisji. Jeżeli taki priorytet nie zostanie ustalony, to sadzę, że reforma centrum zarządzania sportem polskim należy do kompetencji rządu, a niekoniecznie do kompetencji Komisji. Ten projekt, który opracowała, Komisja przeprowadzi do końca. Tak wyglądają kwestie legislacyjne. Jeżeli chodzi o pozostałe uwagi czy uzupełnienia do planu pracy, to proponowałbym zmiany w pozycjach 5 i 6, mianowicie żeby informacja zaplanowana na 2 marca została rozpatrzona 1 marca i na odwrót. Chodzi o to, że 1 marca jest dniem przed posiedzeniem Sejmu i dlatego proponuję, żeby informacja o stanie realizacji budowy krytego toru kolarskiego w Pruszkowie została rozpatrzona w formule posiedzenia prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów. Natomiast 2 marca rozpatrzylibyśmy informację o ustaleniach programowych Sejmiku Szkolnej Kultury Fizycznej. Proponowałbym uzupełnienie porządku dziennego tego posiedzenia i rozpatrzenie kwestii związanej częściowo z tym tematem. Chodzi o informację o stanie wdrażania czwartej godziny wychowania fizycznego w szkołach podstawowych łącznie z informacją o przygotowaniach do jej wdrożenia w gimnazjach. Przypominam, że ma się to dziać od 1 września 2005 roku. Kolejna uwaga dotyczy pozycji 8. Ma ona czysto redakcyjny charakter. Tutaj powinno być napisane "Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej" zamiast "Funduszu Kultury Fizycznej". Ten błąd nie powstał z winy sekretariatu Komisji. Błędny zapis pojawił się już w skierowaniu. Jeżeli chodzi o pozycję 11, która dotyczy posiedzenia zaplanowanego na 5 maja, to chciałbym zaproponować rozszerzenie zapisanego tutaj tematu. Obecnie jest tu zapisane "Rozpatrzenie informacji o realizacji wojewódzkich programów inwestycji sportowych w 2004 roku oraz planach podziału środków finansowych na inwestycje wojewódzkie w roku 2005".</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Proponujemy zapisać "... na inwestycje wojewódzkie i centralne w roku 2005". W ten sposób rozpatrzylibyśmy łącznie to, co zostało w 2004 roku zrobione tak w zakresie inwestycji wojewódzkich, jak i tych inwestycji, które przygotowuje Polska Konfederacja. Podobnie, jeżeli chodzi o plany na rok 2005. W punkcie 12 proponujemy rozszerzenie informacji obu wymienionych tutaj ministrów o stanie bezpieczeństwa imprez sportowych w 2004 r. o informację o stanie wdrażania rozdziału 3a ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Zostały przyjęte określone rozwiązania i trzeba zapytać rząd, jak one są wdrażane, skoro mają one być antidotum na te wszystkie przypadki związane z naruszaniem zasad bezpieczeństwa podczas tego typu imprez. W pkt 13 mamy posiedzenie zaplanowane na 1 czerwca. Proponujemy, żeby łącznie z informacją o wynikach współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży w 2004 r. omówić również kwestię realizacji rządowego programu "Trener". Przejrzeliśmy wszystkie programy, które były uruchomione w tej kadencji Sejmu, a ten program jest bezpośrednio z nimi związany. W pkt 14 zaplanowano rozpatrzenie informacji o rezultatach wdrażania programów rządowych "Animator sportu osób niepełnosprawnych" oraz "Animator sportu dzieci i młodzieży". Proponujemy również zapoznanie się z rezultatami wdrażania realizowanego przez Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe programu "Organizator sportu w środowisku wiejskim...". W pozycji 15 oprócz rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu państwa w 2004 r. w zakresie części 25 - Kultura fizyczna i sport proponujemy rozpatrzyć sprawozdanie z wykonania wydatków ze środków specjalnych. Przypominam, że do końca ubiegłego roku w nomenklaturze stosuje się określenie "środki specjalne", a potem zaczyna się określać obydwa środki specjalne mianem funduszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselZygmuntRatman">Chciałbym prosić o uzupełnienie planu pracy o pewien temat. Poddaję pod rozwagę członków Komisji, w jakim terminie moglibyśmy go rozpatrzyć. Otóż na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji omawialiśmy kwestię wykorzystywania środka specjalnego, także w kontekście usług świadczonych przez Bank Gospodarstwa Krajowego w zakresie realizacji umów. Członkowie Komisji, którzy byli obecni na tym posiedzeniu, zapewne pamiętają, że okazało się wówczas, że BGK nie wykonuje czynności kontrolnych w dostatecznym stopniu. Oczywiście nie jest to najważniejszy element obsługi bankowej, ale jednak dosyć istotny z punktu widzenia prawidłowej realizacji zadań inwestycyjnych. Wprawdzie w pozycji 7 mamy zaplanowane rozpatrzenie informacji o stanie i rozwoju gier liczbowych w Polsce, ale wydaje mi się, że odpowiednim terminem byłby 5 maja, kiedy to mamy rozpatrywać informację o realizacji wojewódzkich programów inwestycji sportowych itd. Wydaje się istotne, żebyśmy, jako Komisja, zwrócili uwagę na te kwestie. Proponuję rozpatrzyć wtedy informację Banku Gospodarstwa Krajowego w zakresie prawidłowości realizacji inwestycji sportowych ze szczególnym uwzględnieniem wyników kontroli przeprowadzanych w tych obiektach. Nie upieram się przy takim czy innym sformułowaniu tego tematu, natomiast chodzi mi o to, żeby zmobilizować Bank do sprawowania tych funkcji kontrolnych, bowiem przedstawiciele BGK przedstawili nam informację, z której wynikało, że to się na razie dość mizernie przedstawia. To nie jest szeroki temat, dlatego proponuję go omówić przy okazji innego, szerszego. Niemniej jednak kontrola sprawowana przez BGK wydaje się niezwykle istotna z punktu widzenia prawidłowości realizacji tych inwestycji i wykorzystywania tych środków finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W pełni się zgadzam, co do umiejscowienia tego punktu, natomiast proponuję, żeby była to jednak informacja przedstawiana przez ministra edukacji narodowej i sportu. Chodziłoby o informację o stanie realizacji umowy z BGK w zakresie, o którym mówił pan poseł Zygmunt Ratman. Z reguły na forum Sejmu wysłuchujemy informacji przedstawianych przez ministrów konstytucyjnych, którzy odpowiadają za dany zakres zagadnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StalyekspertKomisjiJanuszJackowski">Proponuję do pkt 12, tam gdzie są umieszczone sprawy bezpieczeństwa imprez masowych, dopisać temat: sport w Policji. W poprzednich latach rozpatrywaliśmy taki temat. W maju można skorzystać z obecności przedstawicieli Komendy Głównej Policji i rozpatrzyć również to zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselBoguslawWontor">Podczas uchwalania pracy na poprzednie półrocze prosiłem o uwzględnienie pewnego tematu. Członkowie prezydium Komisji stwierdzili, że w miarę możliwości spróbujemy rozpatrzyć ów temat. Do tego jednak w zeszłym półroczu nie doszło. Może udałoby się to uczynić w tym półroczu. Chodzi mi o dokonanie oceny systemu współzawodnictwa oraz szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Przerobiliśmy część tego tematu rozpatrując go pod kątem funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego, ale jest to szersze zagadnienie. Sądzę, że warto zaznajomić się z aktualnym funkcjonowaniem tego systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Rozumiem, że pan poseł przedłoży swoją propozycję na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Proponuję, żeby rozszerzyć o ten punkt porządek posiedzenia zaplanowanego w pkt 13, czyli na 1 czerwca. W ten sposób rozpatrzylibyśmy szerszy zakres zagadnień, czyli informację o systemie szkolenia dzieci i młodzieży wraz z wynikami współzawodnictwa sportowego. Rozpatrzymy wszystkie elementy związane z tymi zagadnieniami, w tym program "Trener" etc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoStefanPaszczyk">Proponuję, żeby przenieść rozpatrzenie informacji o stanie przygotowań do igrzysk w Turynie z czerwca na marzec. Rzecz bowiem w tym, że w marcu kończy się rozliczenie procesu przygotowań z roku 2004. Jeżeli Komisja chce mieć wpływ - powinna go mieć - na ostatnie 10 miesięcy przygotowań, to trzeba się liczyć z tym, że przy tych realiach budżetowych wystąpią ogromne problemy z uruchomieniem programu Pekin 2008. Rozumiem, że ten program zostanie uruchomiony na początku tego roku, a te środki, które pozostaną, będą przeznaczone na program Turyn 2006. Tak nie powinno być, bowiem program Turyn 2006 staje się w tej chwili najważniejszy. Sytuacja jest taka, że mamy już zidentyfikowane talenty sportowe. Są zawodnicy, którzy już podczas mistrzostw Europy i świata pokazali się w ostatnich latach na tyle dobrze, że daje to szanse na osiągnięcie w Turynie niezłych wyników. W związku z powyższym, gdyby dyskusja na temat realizacji programu Turyn 2006 odbyła się w marcu, to można będzie wpłynąć na rząd, żeby przekazał nawet drobne kwoty z rezerwy, jeżeli by ich brakowało. Rzecz bowiem w tym, że ta ścieżka będzie musiała być szybką ścieżką. Nie może być najmniejszej wpadki. Natomiast w przypadku podjęcia tego tematu dopiero w czerwcu będzie się trzeba liczyć z tym, że będzie już po rozpoczęciu przygotowań, czyli po uruchomieniu programu. Dlatego druga część marca jest optymalnym terminem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Rozumiem. W tej sytuacji chciałbym zapytać pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego o jego opinię na temat tej propozycji. Na dzień 8 marca zaplanowano rozpatrzenie bardzo ważnej informacji PKSport dotyczącej przebiegu kampanii sprawozdawczo-wyborczej w polskich związkach sportowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrezesPolskiejKonfederacjiSportuAndrzejKrasnicki">Zgadzamy się z koncepcją pana prezesa i proponujemy przeniesienie rozpatrzenia naszej informacji na 5 kwietnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Kiedy kończą się wybory do władz polskich związków sportowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrezesPKSportAndrzejKrasnicki">Do końca marca. W dyscyplinach olimpijskich wcześniej, a w dyscyplinach nieolimpijskich później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">To zrobimy w ten sposób, że na termin 8 marca wszedłby punkt dotyczący programu "Turyn 2006". Dałoby to możliwość ewentualnych ruchów finansowych. Natomiast na 5 kwietnia przeszedłby drugi punkt zaplanowany pierwotnie na 8 marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrezesPKOlStefanPaszczyk">Chodzi o to, żeby był czas na interwencję przed rozpoczęciem realizacji programu, który będzie ruszał pod koniec maja. Rozmawianie na ten temat dopiero w czerwcu jest nieracjonalne. Jeżeli jest to możliwe, to prosiłbym o wcześniejsze rozpatrzenie informacji na temat realizacji inwestycji centralnych i terenowych. Rzecz bowiem w tym, że skoro prawdopodobnie będzie brakowało środków na realizację programu przygotowań olimpijskich Pekin 2008 oraz dalej, to jestem gotów udowadniać, że ogromne znaczenie dla realizacji tego programu mają inwestycje strategiczne. Zaznaczam, że strategiczne to nie znaczy tylko centralne. Część z nich to inwestycje realizowane w terenie. Jeżeli Komisja wcześniej się nie wypowie w tej sprawie, to jeden rok zostanie stracony. Mogę podać następujący przykład. Otóż od 8 lat mówi się, że nie ma w Polsce choćby jednego basenu przeznaczonego tylko do skoków do wody. Mamy aspiracje w tej dyscyplinie, ponieważ nasi juniorzy zdobywają medale na mistrzostwach Europy. Niestety, potem żaden z nich nie kwalifikuje się później do reprezentacji olimpijskiej, nie wspominając o odnoszeniu sukcesów. Przez cały czas mówi się o tym, że to powinna być inwestycja strategiczna. Przecież ten basen będzie budowany w którymś z miast. Miał być wybudowany w Rzeszowie. Jeżeli decyzje nie zostaną podjęte z góry, to w kolejnym cyklu kolejna dyscyplina nie będzie miała szansy zaistnienia. Podobnie ma się sytuacja w przypadku krytego toru kolarskiego. Decyzje powinny być przyspieszone, bo ten tor i tak kiedyś powstanie, tylko dlaczego ma powstać po czasie, czyli wtedy, gdy nie będzie już możliwości realizacji skutecznych przygotowań olimpijskich. Jest jeszcze kilka inwestycji, które mają znaczenie strategiczne, ale wcale nie muszą być inwestycjami centralnymi. Nie są to bowiem inwestycje pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego czy pana ministra Mirosława Sawickiego, natomiast mają one być ulokowane gdzieś w terenie. Nie ma jednak sensu oczekiwanie, że decyzje w tej sprawie podejmą czynniki lokalne, na przykład wojewoda, ponieważ ich bezpośrednio ta sprawa nie dotyczy. Uważam, że Komisja powinna jak najwcześniej podjąć ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Mam propozycję, żeby z 5 maja przełożyć ten punkt na 21 marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Rozpatrzylibyśmy ten temat w ramach drugiego punktu tego posiedzenia. W pierwszym punkcie zaplanowaliśmy rozpatrzenie informacji o układzie wykonawczym budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrezesPKSportAndrzejKrasnicki">Mam uwagę w kwestii zaplanowanego na 15 lutego rozpatrzenia informacji o stanie sportu wojskowego. Niestety, nie jesteśmy kompetentni w zakresie przedstawienia takiej informacji, ponieważ jako PKSport w zasadzie finansujemy tylko jedną imprezę sportu wojskowego. Sądzę, że tę informację mogłaby przedstawić Wojskowa Federacja Sportu, względnie MENiS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W takim razie zapiszmy tutaj, że materiały przedstawia minister edukacji narodowej i sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Chciałbym powitać na naszym posiedzeniu pana ministra Wiesława Wilczyńskiego. Powtórzę moje życzenia, żeby rok 2005 był lepszy dla polskiego sportu niż rok 2004. Gratuluję panu ministrowi objęcia stanowiska. Mam nadzieję, że wracamy do dobrej współpracy, którą już kiedyś prowadziliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesTowarzystwaKrzewieniaKulturyFizycznejMieczyslawBorowy">W dniach 15-21 września Krajowa Federacja Sportu dla Wszystkich organizuje na zlecenie MENiS Światowy Kongres Sportu dla Wszystkich. Po raz pierwszy kongres tego typu jest organizowany na wschód od Odry. Będą w nim brali udział przedstawiciele około 80 krajów. Przez 6 dni będziemy dyskutować pod hasłem "Sport dla wszystkich strategią jutra". Chciałbym prosić pana przewodniczącego i członków Komisji, żeby w pkt 12, czyli na 17 maja wprowadzić dodatkowo rozpatrzenie informacji o stanie przygotowań programowych i organizacyjnych do Światowego Kongresu Sportu dla Wszystkich. Pragniemy poinformować Komisję, jakie referaty przygotowujemy i co mamy do zaproponowania innym krajom. Chcemy również poznać opinię Komisji na temat naszych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wspomniałem już, że jeżeli pojawią się rządowe propozycje dotyczące zmian systemu zarządzania sportem polskim, to ta tematyka będzie przedmiotem naszych obrad. Korzystając z obecności pana ministra chciałbym zapytać, czy pan minister widzi możliwość zaprezentowania propozycji zmian w owym systemie zarządzania podczas posiedzenia Komisji, które ma się odbyć w trakcie posiedzenia Sejmu zaplanowanego na dni 18-20 stycznia, ewentualnie podczas posiedzenia zaplanowanego na luty. Czy pan minister jest w stanie powiedzieć, kiedy taki projekt ustawy trafi do Sejmu? Chodzi o to, żebyśmy mogli tę kwestię wkomponować w plan naszej pracy. Czasu jest bardzo niewiele, a może być go jeszcze mniej. Dlatego jest to ważna sprawa. Sądzę, że tę całą dyskusję, która toczyła się tak w mediach, jak i w środowisku sportowym oraz z udziałem premiera, trzeba jakoś podsumować i podjąć stosowne decyzje w tej sprawie. Od początku mówiliśmy, że jako Komisja nie będziemy się tym zajmować, bo to jest kwestia propozycji rządowych. Stąd prośba o sugestię, kiedy pan minister byłby w stanie omówić propozycje tych zmian, a potem przedłożyć stosowny projekt ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuWieslawWilczynski">Chcielibyśmy zaproponować, żeby w planie pracy w pkt 4, czyli 15 lutego, znalazł się punkt porządku obrad poświęcony omówieniu propozycji zmian w systemie zarządzania sportem polskim. Proponujemy również rozpatrzenie w tym terminie informacji o stanie sportu wojskowego. Proponujemy zmianę terminu rozpatrywania informacji o realizacji strategii rozwoju sportu w Polsce w świetle wykonanych ekspertyz. Temat ten mógłby być rozpatrywany w dniu 1 marca. Zagadnienie to jest bardzo istotne. Chcielibyśmy również dokonać pewnych zmian, zresztą było zapowiedziane w komunikacie Kancelarii Prezesa RM, że dokonane zostaną zmiany w strategii rozwoju sportu w Polsce. Są to zbyt szerokie tematy, żeby były one rozpatrywane podczas jednego posiedzenia Komisji. Dlatego prosimy Komisję o dokonanie zmian w planie pracy w tym zakresie. Jeżeli chodzi o harmonogram naszych działań, to chcemy realizować go w dość szybkim tempie. Chcielibyśmy, żeby projekt ustawy o sporcie trafił do Sejmu 1 kwietnia br. Przesłanki tego są następujące. Otóż w ostatnim roku były prowadzone prace nad nowelizacją ustawy o kulturze fizycznej. Realizowała je podkomisja sejmowa. Z inicjatywy ministra edukacji narodowej i sportu były również prowadzone równoległe prace. Jesteśmy już w posiadaniu określonych ekspertyz wykonanych przez pana prof. Andrzeja Szwarca i jego zespół. Ta grupa fachowców specjalizuje się m. in. w prawie sportowym. Nie jest to zatem dla nas temat nowy. Zajmujemy się nim od roku. Zostały jasno określone cele. Rząd oraz pan premier Marek Belka określili, że ma powstać centralny urząd, który ma objąć swoimi kompetencjami wszystko to, co dzisiaj znajduje się pod kuratelą PKSport oraz sportowych departamentów MENiS. Prezes tego urzędu miałby rangę podsekretarza stanu i podlegałby premierowi. Urzędowi temu podlegałby również takie instytucje jak Instytut Sportu oraz w części Centralny Ośrodek Medycyny Sportowej, który podlegałby także ministrowi zdrowia jako specjalistyczny zakład opieki medycznej. Myślimy również o tym, żeby uzyskać pewien wpływ na akademie wychowania fizycznego oraz Centralny Ośrodek Sportu. Cały polski sport podlegałby zatem prezesowi tego urzędu. Mamy nawet roboczą nazwę urzędu, ale nie zdradzimy jej, ponieważ w przyszłym tygodniu rozpoczynamy konsultacje ze środowiskiem sportowym. W dniu 12 stycznia obędzie się spotkanie z prezesami polskich związków sportowych oraz dyrektorami oddziałów COS, natomiast 13 stycznia spotykamy się z prezesami ogólnopolskich stowarzyszeń z obszaru sportu powszechnego oraz sportu osób niepełnosprawnych. Następnie odbędzie się spotkanie z przedstawicielami Instytutu Sportu oraz Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej, a także rektorami akademii wychowania fizycznego. Przewidujemy również spotkania z przedstawicielami samorządów, w tym marszałkami oraz dyrektorami biur sportu i kultury fizycznej w urzędach marszałkowskich. Wszystkie te konsultacje chcemy zakończyć konferencją prasową, podczas której przedstawimy szczegółowo, jakie zmiany zamierzamy przeprowadzić. Zakończenie konsultacji przewidujemy na około 15 stycznia.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuWieslawWilczynski">Tempo jest bardzo duże. One właściwie już się odbywają. Chcielibyśmy, żeby był to wspólny projekt całego środowiska sportowego. Chodzi nam o to, żeby przedstawiciele tego środowiska utożsamiali się z tym projektem. Powinna to być wizja nie tylko ministra sportu, ale również środowiska. Przecież to właśnie owo środowisko kreowało ten projekt w toku dyskusji po igrzyskach w Atenach. Chciałbym podziękować m. in. członkom Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, która przejawiła bardzo mocną inicjatywę, jeżeli chodzi o zmiany w Polskim sporcie. Pragnę podziękować za stworzenie projektu uchwały o polskim sporcie oraz za tę debatę, która odbyła się na forum parlamentu. To wszystko złożyło się na tę ostateczną decyzję, która podjął pan premier. Jako minister jestem odpowiedzialny za realizację tego projektu zmian. Jeszcze raz podkreślam, że jestem za tym, żeby był to projekt tak posłów, jak i środowiska sportowego. Powinniśmy mieć swój odrębny urząd, który będzie dobrze umocowany w strukturach administracji rządowej. Istnienie owego urzędu powinno dawać możliwość podejmowania szybkich i mądrych decyzji. Niezbędny jest jasny i transparentny podział kompetencji. Ta nowa struktura ma dobrze służyć polskiemu sportowi. Taka jest zasadnicza idea. Mamy zapewnienie pana premiera, że ta ustawa będzie jakiś priorytet. W ramach procedur legislacyjnych najwięcej czasu zajmują wszelkie uzgodnienia. Jeżeli chodzi o uzgodnienia ze środowiskiem sportowym, to będą one miały charakter bezpośrednich spotkań. Ta forma jest najbardziej efektywna. Jak już stwierdziłem, projekt ustawy trafi do Sejmu 1 kwietnia. Chcielibyśmy, żeby prace legislacyjne zostały zakończone do końca maja, włącznie z powołaniem urzędu oraz włączeniem doń Polskiej Konfederacji Sportu oraz departamentów sportowych MENiS. Tak wygląda ten ambitny plan. Oczywiście w kwietniu i maju chcemy liczyć na pomoc Komisji, kiedy ów projekt będzie już przedmiotem prac parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Rysuje się pewien problem w przypadku, gdyby wybory miały się odbyć 19 czerwca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wracając do kwestii planu pracy Komisji oraz odnosząc się do wypowiedzi pana ministra pragnę stwierdzić, że jednak tok postępowania z tymi dwoma ofertami powinien mieć swój logiczny porządek. Po pierwsze, jeżeli zachodzi potrzeba zmiany strategii rozwoju sportu i istnieją odpowiednie opracowania, to owa strategia jest dokumentem, który wyznacza kierunek postępowania. Po drugie, powstaje pytanie, co chcemy osiągnąć. Jeżeli zakładamy, że ten parlament funkcjonuje do 19 czerwca, to trzeba dokonać zmian w systemie zarządzania polskim sportem w odpowiednim czasie. W przeciwnym razie kolejny rok zostanie stracony. Wydaje mi się zatem, że niezbędne zmiany legislacyjne powinny być podzielone na etapy. Najpierw potrzebna jest techniczna ustawa, która wprowadza zmianę w systemie zarządzania, czyli powołanie owego centralnego urzędu, o którym mówił pan minister. Owa ustawa musi także przenosić kompetencje. Natomiast ustawa o sporcie jest czymś szerszym. Nie sprowadza się ona do kwestii powołania owego centralnego urzędu i ustalenia jego kompetencji. Chodzi o wyrażenie pewnej filozofii. W tej sytuacji powstaje pytanie, czy jesteśmy w stanie, oczekując na projekt ustawy o sporcie, dokonać jednocześnie zmian w systemie zarządzania polskim sportem. Przy tych uwarunkowaniach, które obecnie się jawią, będzie bardzo trudno osiągnąć ten cel. W związku z powyższym, skoro pewna filozofia może być wyrażona poprzez zmianę strategii rozwoju sportu polskiego, to następna byłaby techniczna ustawa, która wprowadza stosowne rozwiązania. Dopiero potem kolejnym etapem byłaby ustawa o sporcie. Chyba, że prace nad jej projektem są tak dalece zaawansowane, że można te wszystkie działania połączyć. Tak byłoby najlepiej, ale podkreślam, że trzeba brać pod uwagę uwarunkowania czasowe. Trzecia sprawa. Rozumiem, że dla każdego ministra początki funkcjonowania w rządzie nie są łatwe, ale z informacji uzyskanych od ministra konstytucyjnego wynika, że w tym tygodniu rząd rozpatrywał projekt priorytetów na pierwsze półrocze. Wśród tych priorytetów nie było kwestii związanych ze zmianami w systemie zarządzania polskim sportem. Pytałem o to pana ministra Jerzego Szmajdzińskiego i powiedział mi, że minister Mirosław Sawicki nie przedstawił takiego priorytetu. Jeżeli zatem w przyszłym tygodniu, gdy rząd zamyka listę tych priorytetów - ma ich być bodaj 15 - nie znajdzie się tam te priorytety, to po prostu będziemy pracować nad dokumentami, które będą złożone jako dorobek tej kadencji, jednak priorytety nie będą wdrożone. Dlatego warto się zastanowić, czy chcemy realizacji takich priorytetów. Odpowiedź jest o tyle jasna, że w trakcie dyskusji nikt nie przedstawił żadnego innego programu dokonania zmian centrum zarządzania polskim sportem. Skoro chcemy te zmiany przeprowadzić, to warto się zastanowić, czy nie należy podzielić tego na etapy. Byłoby znakomicie, gdyby udało się dokonać te zmiany za jednym podejściem, łącznie z uchwaleniem ustawy o sporcie, ale to jest olbrzymie wyzwanie. Znając tok prac sejmowych trzeba to w ten sposób określić, chyba że byłby to projekt z klauzulą pilności. Muszą jednak istnieć wyjątkowe okoliczności, żeby projekt był uznany za pilny. Powiedzmy sobie jasno, że z formalnoprawnego punktu widzenia nie istnieją w tym przypadku okoliczności, które wskazywałyby, że ma to być projekt pilny. Tego rodzaju projekt wiąże się z pewnymi uwarunkowaniami określonymi w regulaminie Sejmu. Sądzę, że wcale nie będzie łatwo akurat w tym przypadku te uwarunkowania wskazać. Zaznaczam, że mówię o klauzuli projektu pilnego, która jest nadawana przez Radę Ministrów z przyczyn formalnoprawnych. Nie podważam rzecz jasna tego, że cała sprawa ma charakter pilny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Mimo tych uwag starałbym się nie przyjmować, że to dzieło nie zostanie zakończone, bo jeżeli takie założenie zostanie przyjęte, to rzeczywiście tempo prac spadnie. Prawdopodobnie wybory parlamentarne odbędą się w październiku, a nie w czerwcu. Istotne jest to, że panuje wyjątkowo dobry klimat dla tych zmian. Są one powszechnie oczekiwane. W tej sytuacji uzgadnianie tych wszystkich kwestii powinno być prostsze. Oczywiście w sensie formalnoprawnym nie można wymusić na Sejmie zapewnienia pracom nad projektem bardzo szybkiej ścieżki legislacyjnej, ale jeżeli rząd przejawi dobrą wolę, to w naturalny sposób projekt może bardzo szybko przejść przez Sejm. To daje szansę na zakończenie całej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselMichalKaczmarek">Uważam, że skoro Komisja w tej kadencji odważyła się zlikwidować urząd, który miał 70-letnie tradycje istnienia wraz z określonymi konsekwencjami, to na samym finale tej kadencji powinna ona ten urząd przywrócić. Powinno to być wyzwanie dla nas wszystkich, ponieważ likwidacja UKFiS to był nasz błąd. Wiemy to z praktyki. Możemy to uczynić przy pomocy projektu poselskiego albo niech to będzie szybki projekt rządowy. Uważam jednak, że 1 kwietnia to jest data, która się źle kojarzy, a poza tym jest to za późny termin. Pogląd posłów opozycji w tej sprawie był jasny. Uważam, że nie ma przeszkód po ich stronie. Nie mówmy o olbrzymich, przełomowych nowelizacjach czy nowych ustawach w zakresie sportu. Na to będzie czas. Nowa koalicja może po wyborach realizować zupełnie nową wizję dotyczącą polskiego sportu. Jednak to my popełniliśmy błędy i uważam, że powinniśmy je naprawić w tej kadencji. Potrzebne są projekty, które zmierzałyby do przywrócenia centralnego urzędu, który będzie się zajmował sportem. Zwracam uwagę, że nie można iść na skróty. Pan minister mówi o niektórych elementach w sposób mało pewny. Chodzi mi na przykład o Instytut Sportu oraz akademie wychowania fizycznego. Z dyskusji jasno wynikało, że te wszystkie elementy mają się znaleźć w gestii ministra sportu. Wiemy z doświadczenia, jak funkcjonowały owe uczelnie. Panuje zgodność co do tych kwestii, tylko że kroki legislacyjne muszą być dostosowane do realiów polegających na tym, że ten Sejm jest schyłkowy. Trzeba zrobić wszystko to, co jest jeszcze możliwe do zrobienia do końca kadencji. Rzecz bowiem w tym, że po wyborach nowej koalicji będzie szczególnie ciężko robić radykalne kroki. Ale jeśli one zostaną poczynione jeszcze w tej kadencji, to potem będzie łatwiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselBoguslawWontor">Mam pewien apel do pana ministra. Myślę, że to mogłoby przyspieszyć prace nad ustawami, o których wspominał pan poseł Tadeusz Tomaszewski. Podczas debaty sejmowej pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz wspominał, że PiS pracuje nad projektem ustawy o polskim sporcie. Gdy ostatnio rozmawiałem z panem posłem, to twierdził, że ten projekt jest już prawie gotowy. Myślę, że należałoby te wszystkie prace połączyć. To by je przyspieszyło i moglibyśmy nawet w lutym zobaczyć ich końcowy efekt. Pamiętam, jak pan poseł Eugeniusz Kłopotek również deklarował, że przystępuje do opracowywania swojego projektu takiej ustawy i za miesiąc zaprezentuje nam efekty swojej pracy. Uważam zatem, że trzeba to wszystko zebrać razem. Nie powinno być tak, że rząd będzie coś sam opracowywał, a tymczasem niektóre ugrupowania mają opracowane konkretne rozwiązania i projekty. Powinniśmy poprosić PiS oraz PSL, żeby podzieliły się z nami tym urobkiem, który mają do tej pory. Będzie można to skonfrontować z projektem resortu i łatwiej będzie stworzyć jedną całość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Dziękuję bardzo panu posłowi Okazało się, że w nowym roku 2005 pana posła charakteryzuje nowy temperament polityczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wracając do tematu planu pracy proponuję, żebyśmy usystematyzowali te wszystkie propozycje i przeszli do rozstrzygnięć. Jeżeli chodzi o pkt 4, to proponuję, żeby zająć się wówczas - 15 lutego - rozpatrzeniem informacji o realizacji strategii rozwoju kultury fizycznej i zmian w organizacji zarządzania sportem w Polsce w świetle wykonanych ekspertyz łącznie z informacją o zmianach w systemie zarządzania sportem polskim. W tej sytuacji rozpatrzenie informacji o stanie sportu wojskowego proponuję przenieść na 19 kwietnia. Wtedy omawiamy problemy klubów sportowych. Te dwa tematy się ze sobą łączą. Porządek dzienny posiedzenia zaplanowanego na 2 marca uzupełniamy - nie było sprzeciwu - o punkt, w ramach którego omówimy stan wdrażania czwartej godziny wychowania fizycznego w szkołach podstawowych oraz przygotowania do wdrażania czwartej godziny wf w gimnazjach. Informację na temat stanu przygotowań do igrzysk w Turynie przenieśliśmy na 8 marca. Na 21 marca przenieśliśmy temat inwestycji wojewódzkich i centralnych. Rozpatrzenie informacji o przebiegu kampanii sprawozdawczo-wyborczej w polskich związkach sportowych przenieśliśmy na 5 kwietnia. Jeżeli chodzi o inne kwestie, to pozostają tylko owe uzupełnienia do tych programów. Co do kwestii legislacyjnych, to znamy harmonogram prac nad naszą ustawą. Natomiast, gdy rząd prześle swój projekt do Sejmu, to ustalimy, że będzie on priorytetowy. W takim przypadku te wszystkie tematy informacyjne będą mogły zaczekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi dotyczące planu pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJacekFalfus">Chciałbym poinformować członków Komisji, że w porozumieniu z burmistrzem miasta Szczyrku będą tam organizowane zawody narciarskie samorządowców i parlamentarzystów. Datę podam na kolejnym naszym posiedzeniu, ale wiadomo już, że zawody te mają się odbyć na przełomie lutego i marca. Proponuję odbycie przy tej okazji wyjazdowego posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">W momencie, gdy pan poseł poda dokładny termin tych zawodów, zaplanujemy wówczas wyjazdowe posiedzenie prezydium Komisji z udziałem zainteresowanych posłów. W tej formule zwyczajowo organizujemy nasze wyjazdy. Jeżeli w trakcie tego półrocza pojawi się jeszcze jakaś koncepcja wyjazdu, to oczywiście jesteśmy na nią otwarci. Ewentualne wyjazdy nie mogą kolidować z terminami posiedzeń Komisji. Nasze posiedzenia odbywają się dzień przed posiedzeniem Sejmu, ewentualnie w trakcie posiedzeń. Oznacza to, że te wszystkie wyjazdy muszą się odbywać w tygodniach niesejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJacekFalfus">Wyznaczymy termin na tydzień niesejmowy. Przedstawię tę propozycję na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Oczywiście uwzględnimy ją. Jeżeli nie ma innych uwag, to możemy przejść do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem planu pracy na pierwsze półrocze 2005 roku? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła plan pracy. Przechodzimy do spraw bieżących. Chęć zabrania głosu już wcześniej zgłaszał pan poseł Tadeusz Tomaszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Korzystając z obecności pana ministra Wiesława Wilczyńskiego, chciałbym mu zadać kilka pytań. Po pierwsze, obowiązuje ustawa o Polskiej Konfederacji Sportu. Znam kompetencje ministra i nie zamierzam ich podważać. Natomiast z informacji prasowych dowiedzieliśmy się, że pan minister wystąpił do Rady PKSport o zaopiniowanie zmiany na stanowisku prezesa PKSport. Wprawdzie byliśmy zaproszeni na posiedzenie Rady, ale żaden z członków Komisji w nim nie uczestniczył. Nie znamy zatem umotywowania tego wniosku. Dlatego byłoby warto, żeby pan minister przedstawił Komisji, czy są jakieś szczególne powody związane z tym wnioskiem. Rząd, posłowie oraz środowisko sportowe są zgodni co do tego, że ma nastąpić zmiana systemu zarządzania polskim sportem, w tym powołanie centralnego urzędu, co oczywiście będzie się wiązało z wchłonięciem przezeń PKSport. Powstaje zatem pytanie, czy na tym etapie potrzebna jest zmiana na stanowisku prezesa PKSport. Nie słyszałem, żeby kierownictwo PKSport czy jej Rada występowały publicznie lub w jakichkolwiek materiałach przesyłanych do Komisji czy na posiedzenie rządu z opinią przeciwną zmianom systemu zarządzania polskim sportem. Nie istnieje zatem zasadnicza przyczyna, jaką mogłaby być hamująca rola obecnego kierownictwa PKSport. Podkreślam, że minister ma oczywiście prawo do podjęcia takiej decyzji. Ja natomiast, jako poseł, korzystam z prawa do zapytania, aby lepiej zrozumieć motywy, które kierowały panem ministrem, gdy zaproponował rozpatrzenie tego wniosku przez Radę PKSport.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Pan minister ma głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSWieslawWilczynski">W związku ze zgłoszonym wnioskiem dotyczącym odwołania pana Andrzeja Kraśnickiego ze stanowiska prezesa PKSport, chciałbym wyjaśnić, że pojawił się nowy projekt, który polega na inkorporacji PKSport oraz części sportowej MENiS do struktur nowego urzędu. Zdaniem rządu, projektu tego nie powinny realizować osoby tworzące uprzednio struktury, które w powszechnym odczuciu nie sprawdziły się i nie służyły dobrze polskiemu sportowi. Wnioski na ten temat były przedstawiane w trakcie dyskusji, które odbywały się po igrzyskach w Atenach. To jest jakby pierwsza, podstawowa przyczyna tej decyzji. Druga przyczyna sprowadza się do tego, że PKSport od chwili powstania na mocy ustawy z 7 czerwca 2002 r. miała określone zadania. Dotyczyły one realizacji przygotowań do mistrzostw Europy, mistrzostw świata oraz do igrzysk olimpijskich, a także sportu dzieci i młodzieży uzdolnionej sportowo. Zadania te były realizowane niekompletnie. Jeżeli chodzi o przygotowania do igrzysk olimpijskich, to przy Polskim Komitecie Olimpijskim był powołany Sztab Przygotowań Olimpijskich. Wcale nie twierdzę, że było to złe rozwiązanie, natomiast uważam - jest to opinia rządu i pana premiera - że ten, kto daje pieniądze na te zadania, powinien monitorować i nadzorować wydawanie tych środków. Jeżeli chodzi o sport dzieci i młodzieży uzdolnionej sportowo, to z pewnością członkowie Komisji wiedzą o tym, że to zadanie w ogóle nie było realizowane w ramach PKSport. W tej sprawie pojawiły się interpelacje panów posłów. Pan minister Adam Giersz jakoś tak zawoalował te wszystkie odpowiedzi, że tych odpowiedzi nie było. Nie wiadomo zatem, dlaczego to ustawowe zadanie - określone przez parlament - nie jest realizowane przez PKSport. Realizowano je tylko w małej części, jaką było szkolenie w ramach kadry C. Natomiast całą resztę realizowało MENiS, co właściwie było naruszeniem przepisów ustawy. Powiedziałbym, że było to także naruszenie dyscypliny budżetowej, bo za zadaniem idą pieniądze. Kolejna kwestia. Na forum Komisji PKSport przedstawiła informację na temat przygotowań do igrzysk olimpijskich. Zapewne członkowie Komisji pamiętają wnioski, które wówczas wyniknęły. Odwołam się w tym momencie do zadań prezesa PKSport jako organu. Jednym z tych zadań jest nadzór nad działalnością polskich związków sportowych. Okazuje się, że panowie prezesi PKSport stwierdzili, że nie mieli wpływu na działalność polskich związków sportowych, proces szkolenia, politykę startową etc. Przedstawiono szereg wniosków dotyczących właśnie funkcjonowania tychże związków. Pamiętam nawet oburzenie pana zastępcy przewodniczącego Komisji, który stwierdził "właściwie co panowie robiliście, skoro nie mieliście tego wpływu, a jest to wasz ustawowy obowiązek". Zatem choćby z tych ustawowych powodów osoba, która kierowała PKSport przez 2,5 roku nie może nadal uczestniczyć w kierowaniu tą instytucją czy realizować projekt zmian, który został określony przez rząd. Powyższe przyczyny planowanej zmiany na stanowisku prezesa PKSport mają charakter merytoryczny i nie wynikają z żadnych innych przesłanek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Najpierw chciałbym zapytać o pewną kwestię. Pan minister kilkakrotnie użyła pojęcia "opinia rządu". Gdzie zatem jest owa opinia rządu? Zazwyczaj opinia rządu jest wyrażana in gremio, w postaci decyzji. W każdym razie jest ona zapisana. Nie spotkałem się z taką opinią rządu. Odniosę się teraz do argumentu pana ministra, który raczej trudno podzielić. Sądzę, że wszyscy ci, którzy funkcjonują - łącznie z panem ministrem - w strukturach zarządzania polskim sportem, wiedzą, że jeżeli chodzi o szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo, to nie można zarzucać Konfederacji, że nie realizowała tego zadania, skoro minister jej tego nie zlecił. Ponadto pieniądze na realizację tego zadania pochodzą ze środka specjalnego. Oznacza to, że ich dysponentem nie była PKSport, tylko minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu. A kiedy Komisja domagała się, żeby PKSport realizowała to zadanie, to strona rządowa była temu przeciwna. W związku z powyższym, argument, że PKSport nie realizowała, nie jest zasadny. Rozumiem zmianę stanowiska rządu. Ona jest potrzebna. Jeżeli dzisiaj pan minister uważa, że tak powinno być, to jest to zgodne m. in. z opiniami Komisji. Pan minister może powiedzieć, że ta struktura nie jest w stanie realizować niezbędnych zmian. Natomiast trudno zarzucać Konfederacji, że nie realizowała tych zadań, ponieważ nie mogła ich realizować, skoro nie miała ich przydzielonych. Przypominam, że PKSport jest to agenda rządowa podległa ministrowi właściwemu do spraw kultury fizycznej i sportu. Tylko on mógł jej te zadania przydzielić. Chciałbym jeszcze sprostować, że podczas mojego wystąpienia na posiedzeniu Komisji stwierdziłem, że podzielam wnioski, które PKSport zawarła w swoim sprawozdaniu dotyczącym oceny startu na igrzyskach, natomiast brakuje mi przedstawienia kalendarza oraz instrumentów wdrażania tych wniosków. Chodziło mi o to, żeby po raz kolejny nie było tak, że po raz kolejny jakie są przyczyny, ale nie mamy recepty na wdrożenie sformułowanych wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselBoguslawWontor">Chciałem powiedzieć mniej więcej to samo, co powiedział pan poseł Tadeusz Tomaszewski. Dodam tylko, że jeżeli mamy przeprowadzać zmiany systemowe w aspekcie zarządzania polskim sportem, to powstaje pytanie, czy na dzień dzisiejszy, czyli pod sam koniec kadencji, zasadne jest robienie jakiejś rewolucji w sensie wykonawczym i personalnym. Jeżeli założymy, że za kilka miesięcy PKSport ma już nie istnieć, to po co wprowadzać jakiekolwiek zmiany tego typu. Niech ta instytucja zakończy w sposób naturalny swoją działalność. Niech to ma jakąś logikę i sens. Gdyby pan minister przewidywał dalsze funkcjonowanie PKSport i nie miał zaufania do obecnego kierownictwa czy widział na tym miejscu kogo innego, to rozumiałbym taką decyzję. Ona miałaby sens, logikę i byłaby jak najbardziej uzasadniona, ale jeżeli i tak niebawem będą przeprowadzane zmiany systemowe, to zmiany personalne raczej nie będą dobrze służyły polskiemu sportowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrezesPKOlStefanPaszczyk">Myślę, że najlepiej byłoby w ogóle nie zabierać głosu, ale czasami jak słucham niektórych wypowiedzi, to niestety jestem zmuszony zabrać głos. Ostatnio pan minister wypowiedział się w telewizji - dzisiaj powtórzył tę wypowiedź - na temat Sztabu Przygotowań Olimpijskich, a także na temat PKOl jako podmiotu kierującego przygotowaniami olimpijskimi. W tej sytuacji po raz kolejny dementuję, jakoby PKOl kierował tymi przygotowaniami lub był dystrybutorem środków na ten cel. Przygotowaniami tymi kierowała właśnie PKSport. To ona sprawuje nadzór nad polskimi związkami sportowymi. Jeżeli ministerstwo tego nie wie, a chyba nie wie, to niech się z tego rozliczy, bo to ministerstwo ustawiało PKSport w systemie zarządzania polskim sportem. W 75 proc. krajów europejskich funkcjonują konfederacje sportowe. W tej formule nie ma nic zdrożnego, tyle że bezsensowne było to podwójne ustawienie: rządowe i konfederacyjne, na dodatek PKSport funkcjonująca jako państwowa osoba prawna. Zostawiam tę kwestię. Myślę, że nowe osoby kierujące polskim sportem poradzą sobie z tym problemem. Przestrzegam jednak przed szermowaniem tego typu opiniami, ponieważ jest to krzywdzące. Przypomnę tylko, że ministerstwo wzięło na siebie rozliczenie igrzysk olimpijskich, bo nie konsultowało się ani z PKSport ani z PKOl. Materiał, który trafił na posiedzenie rządu, był tworzony bez żadnego udziału PKSport i PKOl. Panie ministrze, mówienie teraz o tym, kto w przeszłości za co odpowiadał, nie ma większego sensu. Niech pan oczyści to przedpole i powyjaśnia te sprawy. Najpierw niech ministerstwo rozliczy się ze swoich działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrezesPKSportAndrzejKrasnicki">Trochę jest mi niezręcznie wypowiadać się we własnej sprawie, ale chciałbym sprostować kilka kwestii. Po pierwsze, licząc do igrzysk olimpijskich kierowałem PKSport przez 1 rok i 7 miesięcy, a nie 2,5 roku. Po drugie, chciałbym wrócić do sprawy Rady PKSport, a także wyrazić mój protest w związku z formą odwołania ministra Adama Giersza, którego specjalnie w tym celu ścigano z zagranicznej delegacji. Protestuję również przeciwko temu, że wcześniej nie rozmawiano ze mną o planowanych zmianach. O wszystkim dowiedziałem się oficjalnie podczas posiedzenia Rady PKSport. Myślę, że czasy, kiedy postępowało się w taki sposób, już minęły i żyjemy w normalnym, demokratycznym kraju, a zatem można było ze mną porozmawiać i przekonać mnie określonymi argumentami. Na pewno nie stanąłbym w poprzek tej reformie. Nigdy nie miałem takiego zamiaru. Jako PKSport również uważaliśmy, że w obszarze sportu musi funkcjonować jeden ośrodek dyspozycyjny. Natomiast styl, w jakim próbowano odwołać prezesa PKSport, był - moim zdaniem - niezwykle naganny. Dała temu wyraz Rada PKSport. Stwierdziła ona, że dziwna jest sytuacja, jeżeli przychodzi nowy minister, który chce zmienić prezesa PKSport, ale nie przedstawia następcy ani programu. To wszystko zrobiło bardzo negatywne wrażenie. Swój stosunek do sprawy Rada PKSport wyraziła w taki sposób, że nie wprowadziła tego punktu do porządku swojego posiedzenia. Uważam, że organizacja pozarządowa, jaką jest PKSport, chociaż w tym jednym aspekcie wykazała pewną samodzielność. To co się stało, byłoby niemożliwe w ramach innego statusu organizacyjnego. Pragnę oświadczyć, że mimo zaistniałej sytuacji Konfederacja realizuje wszystkie swoje zadania. Czynimy to we współpracy z MENiS. Oceny, które przed chwilą zostały przedstawione, są nieprawdzie, ponieważ my takich materiałów nie przekazywaliśmy. Natomiast przedstawiliśmy na posiedzeniu rządu informację na temat stanu przygotowań do igrzysk olimpijskich w Pekinie, ale raczej mówiliśmy o kwestiach organizacyjnych, czyli o terminach i harmonogramie, a także o sprawach finansowych. Ten materiał został obudowany przez ministerstwo pewną ideologią. Został do tego jeszcze dołączony materiał sporządzony podczas posiedzenia zarządu PKOl. Nigdy nie otrzymałem oficjalnie materiału rządowego. Wiem tylko, co przekazaliśmy jako PKSport. W Spale odbyło się spotkanie dotyczące naszego materiału. Został on oceniony w kontekście merytorycznym w sposób zróżnicowany. Nie zamieściliśmy w nim owej ideologii politycznej, bo uważaliśmy, że to nie jest nasze zadanie. Natomiast w sensie merytorycznym materiał został przez nas przekazany. W mojej ocenie, nie należy rozpoczynać zmian w polskim sporcie od usuwania osób nim kierujących oraz przedstawiania programu w trakcie jego tworzenia. Tego programu dzisiaj nie ma. Jeżeli mówimy o tym centralnym urzędzie, to wiele jest jeszcze niewiadomych, na przykład, czy będą mu podlegały akademie wychowania fizycznego oraz wszystkie jednostki związane ze sportem. Czy formuła urzędu centralnego to nie jest za mało? Wiadomo, że potrzebny jest jeden ośrodek decyzyjny, ale jest różnica między ministerstwem a urzędem. Jeśliby było to ministerstwo, wówczas minister konstytucyjny wchodziłby w skład Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PrezesPKSportAndrzejKrasnicki">W formule urzędu, poza tym, że jego prezes może posiadać rangę sekretarza czy podsekretarza stan, wszystko zależy od decyzji premiera. Jawi się bardzo wiele wątpliwości. Zmierzam do tego, że brak sformułowanego programu oraz fakt, że na moje miejsce miał przyjść człowiek - nie chcę go oceniać - który był dyrektorem gabinetu ministra Jacka Dębskiego, a obecnie kieruje sportem w Warszawie - ocena sportu w Warszawie jest taka jak jest - łącznie sprawiły, że Rada PKSport wyraziła swoją dezaprobatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSWieslawWilczynski">Nie będę się odnosił do wszystkich przedstawionych tez. Co do formy odwołania mogę powiedzieć tyle, że decyzja ta nie należała do moich kompetencji. Natomiast chciałbym powiedzieć, że wprowadzenie tego punktu na posiedzenie Rady PKSport było związane z pewnymi uwarunkowaniami prawnymi. Stanowisko rządu było jasno określone. Minister edukacji narodowej i sportu napisał do Rady PKSport "Proszę o wydanie opinii celem odwołania pana Andrzeja Kraśnickiego..." itd., a także "Proszę o wydanie opinii celem powołania..." itd. Statut mówi, że w sytuacji, gdy jakiś punkt nie był przewidziany w porządku obrad i proponuje się jego wprowadzenie w ostatniej chwili, a jeden członek Rady nie wyrazi na to zgody, to punkt ten nie jest rozpatrywany. Tak też się stało. Jedna osoba stwierdziła "jak to, jesteśmy tym zaskoczeni". Wtedy pan przewodniczący Rady PKSport stwierdził, że wobec tego ten punkt nie może być przedmiotem posiedzenia. Słyszymy dzisiaj zatem jakąś nadinterpretację przebiegu tego zdarzenia. Poza tym pewne decyzje personalne leżą zawsze w kompetencji określonych osób. Tak jest w każdym państwie. Jak te decyzje się przeprowadza, zależy od uznania osoby, która te decyzje podejmuje. Można przeprowadzać szersze czy węższe konsultacje. Można przez jakiś okres, na przykład 1 miesiąc, poddawać daną osobę ocenie medialnej. Możliwości są różne. Należy się zgodzić z tym, że decyzje personalne, które podejmują kompetentne i odpowiednio umocowane osoby, nie muszą być poddawane ocenie medialnej. Zapowiedź takich decyzji to jest sprawa może i paru tygodni. Oceny są zawsze różnorodne. Nigdy nie doszłoby do zmian personalnych, gdyby kierować się tymi ocenami. Zawsze są zwolennicy i przeciwnicy danej decyzji. W tym przypadku wszystko odbyło się tak, a nie inaczej ze względu na przekonanie, iż trzeba działać szybko, zdecydowanie i zrealizować zadania określone przez środowisko sportowe. Jeszcze raz to podkreślam. Te zadania zostały precyzyjnie określone. Dlatego mówienie dzisiaj, że my właściwie nie wiemy, o co chodzi jest nieuzasadnione. Te zadania zostały określone w komunikacie Kancelarii Prezesa RM. W dalszej części posiedzenia Rady PKSport bardzo precyzyjnie określiłem, na czym te zmiany będą polegały. Trudno więc dzisiaj twierdzić, że my właściwie nie wiemy, o co chodzi. Wiemy, o co chodzi. Również po to odbywają się teraz konsultacje ze wszystkimi środowiskami sportowymi, żeby wyraziły one opinie na temat tych zmian. Można jeszcze wprowadzić pewne korekty. Minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu przedstawi pełną koncepcję zmian, a wspomniane konsultacje zakończą się 15 stycznia. Myślę więc, że odbywa się to zgodnie z powszechnymi zasadami. Środowisko sportowe będzie miało wpływ na kształt tych zmian i będzie mogło w nich uczestniczyć. Inne dywagacje pozostawiam bez komentarza. Chcę jeszcze powiedzieć, że pełniąc funkcję publiczną trzeba zawsze zakładać, że kiedyś trzeba będzie odejść z zajmowanego stanowiska. To nie jest coś, co jest dane na długie lata. Trzeba mieć świadomość, że realizuje się określoną misję. Należy być przygotowanym na ocenę realizacji tej misji i po prostu odejść po zakończeniu. W taki sposób traktuję funkcję publiczną. Myślę, że byłoby dobrze gdyby tak traktował ją pan prezes Andrzej Kraśnicki.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSWieslawWilczynski">Decyzje zostały podjęte. Aktualnie trwają konsultacje w kwestii zmiany na stanowisku prezesa PKSport. Nowym prezesem ma być osoba, która wspólnie z podsekretarzem stanu w MENiS odpowiedzialnym za sport będzie realizowała nowy projekt rozwiązań. Jednocześnie nowy prezes PKSport będzie uczestniczył w inkorporacji Konfederacji do nowego urzędu. Takie jest podejście rządu do tej kwestii, od strony organizacyjnej i personalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselLechZielonka">Panie ministrze, nasze odczucia są takie, że wprawdzie porzekadło mówi: "Nowa miotła będzie lepiej zamiatać", ale niestety widać, że sport, zamiast konsolidować się i dochodzić do pozytywnych wyników, znajdzie się w jeszcze gorszej sytuacji. Te rozgrywki personalne będą trwały jeszcze miesiąc, dwa lub trzy miesiące. W każdym razie lada moment będzie utworzony nowy rząd. Te niesnaski, które powstaną na styku MENiS, PKSport i PKOl, będą miały negatywny wpływ na całe życie sportowe w naszym kraju. Tego nie chcielibyśmy. Dziwną sprawą jest to, że pana ministra Adama Giersza odwołano w tak szybkim tempie. Jest to zaskakująca rzecz i powinniśmy, jako Komisja, wyjaśnić, dlaczego tak się stało. Nie powinno ujść naszej uwagi to, że takie decyzje podejmuje się od ręki, czyli bez żadnych konsultacji etc. Wyjaśnienie tej kwestii pozwoliłoby Komisji oraz środowisku sportowemu zrozumieć tę decyzję. Jeżeli zatem jest taka możliwość, to chciałbym, żeby Komisja zapytała pana ministra Mirosława Sawickiego czy pan premiera o przyczyny takich posunięć. One nie są dobre dla polskiego sportu, który i tak przeżywa kryzys. Zgadzam się z opinią pana posła Michała Kaczmarka. U schyłku kadencji Komisja nie powinna popełniać tego błędu i nie interesować się, co było przyczyną tych decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiceprezesPolskiejKonfederacjiSportuZbigniewPacelt">Oczywiście sytuacja nie jest komfortowa w aspekcie współpracy z polskimi związkami sportowymi. Panuje napięcie, bowiem związki również wyczekują pewnych decyzji. Natomiast PKSport prowadzi, w ramach swoich zadań i kompetencji, konsultacje, spotkania i narady z polskimi związkami sportowymi. Nie ma zatem w tym zakresie bezpośredniego zagrożenia jakimiś przestojami programowymi czy niedotrzymaniem terminów wyznaczonych w harmonogramie prac PKSport. Zresztą spotykamy się z panem ministrem minimum 4 razy tygodniu i ustalamy pewne zadania. Chciałbym zatem uspokoić Komisję, że tryb naszej pracy jest normalny, mimo owego dyskomfortu, o którym wspomniałem na początku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSWieslawWilczynski">Mówienie, że coś dzieje się szybko czy wolno, to jest operowanie pojęciami względnymi. Ad vocem wypowiedzi pana posła pragnę stwierdzić, że ta dyskusja oraz swoisty remanent w stoisku pod nazwą sport trwały od września do grudnia. Panowie również uczestniczyliście w owej długiej dyskusji o stanie polskiego sportu oraz w formułowaniu określonych wniosków. Pasywność i brak pomysłów jeżeli chodzi o rozwój polskiego sportu i zapobieganie jego kryzysowi były w ostatnich latach tak doskwierające, że pan premier podjął taką, a nie inna decyzję. To w tych kategoriach trzeba tę sprawę traktować. Proszę zwrócić uwagę, że jeszcze nigdy przedtem nie było tak gorącej dyskusji na temat polskiego sportu. Nigdy nie formułowano tylu wniosków i nigdy premier - nie pamiętam takiej sytuacji, ale może ktoś mnie poprawi - nie zaangażował się tak mocno w rozwiązywanie tych problemów. Jeżeli zdaniem pana posła okres od września do grudnia jest zbyt krótki na podjęcie stosownych decyzji... Pan poseł ma oczywiście prawo formułować takie wnioski, ale mnie się wydaje, że ten okres był aż nadto długi. Czas ciągle ucieka. Polski sport znajduje się w ciągłej zapaści. Istnieją oczywiście pozytywne elementy, takie jak system szkolenia młodzieży oraz działalność PKOl i pomysły, które kreuje pan prezes Stefan Paszczyk. Więcej jest jednak elementów negatywnych. Dlatego trzeba dokonać radykalnych zmian. Nie możemy czekać i obserwować pasywne zachowanie urzędników oraz osób odpowiedzialnych za sport na różnych odcinakach. Przedstawiciele środowiska sportowego kontaktują się ze mną i potwierdzają, że wreszcie nastąpiły zmiany. Może w ich stwierdzeniach jest trochę kurtuazji. Proszę jednak nie wiązać tego z moją osobą. Podjąłem się tego trudnego zadania. Chcę je zrealizować. Uczynić to konsekwentnie. Podkreślam - konsekwentnie. A następnie odejść. Nie wiążę się z tą funkcją. Ona jest dla mnie jedynie instrumentem do realizacji konkretnego celu, ale nie jest celem samym w sobie bycie podsekretarzem stanu. Taka jest moja filozofia. Chcę służyć polskiemu sportowi i zrealizować radykalnie pewne działania, które środowisko sportowe akceptuje, a potem podziękować i odejść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Czy są jeszcze jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselBoguslawWontor">Panie przewodniczący, ja myślałem, że to był wniosek. Nie wiem, czy my go przegłosowujemy, czy może ta propozycja została przedstawiona tak trochę sobie a muzom. Może jednak byłoby to sensowne, żeby pan premier czy pan minister Mirosław Sawicki przyszli i złożyli wyjaśnienia na forum Komisji. Oczywiście pan minister Wiesław Wilczyński mówiąc, że każdy premier czy minister ma prawo dokonać zmiany na stanowisku odpowiednio ministra czy podsekretarza stanu. Jest to rzecz naturalna. Jednak do stylu, w jakim odwołano pana ministra Adama Giersza, można mieć wiele zastrzeżeń. Z informacji, które posiadam, wynika, że pana ministra ściągnięto z zagranicznej delegacji i wręczono mu w nocy dymisję. Nawet nie dano mu możliwości złożenia tej decyzji itd. Sądzę, że tak postępuje się wtedy, gdy są jakieś poważne powody. W tej sytuacji popieram wniosek złożony przez panów posłów. Sądzę, że skoro był to wniosek, to należy go przegłosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Panie pośle, jeżeli to był wniosek, to oczywiście tak go potraktujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselBoguslawWontor">Ja odebrałem tę uwagę jako wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Zawsze w ramach współpracy z kolejnymi ministrami obowiązywała zasada pewnej solidarności środowiska. Znaczy to, że na forum Komisji bardzo rzadko dochodziło do debaty politycznej. Zdecydowanie dominowała dyskusja merytoryczna. Nasze pytania i wątpliwości nie są skierowane do pana ministra Wiesława Wilczyńskiego, tylko do wnioskodawcy, a wnioskodawcą odwołania pana ministra Adama Giersza był pan minister Mirosław Sawicki. Żaden z posłów nie podważa uprawnienia konstytucyjnego ministra do podejmowania tego typu działań czy decyzji. Natomiast uważamy, że podsekretarzowi stanu dr Adamowi Gierszowi, człowiekowi wywodzącemu się ze środowiska sportowego, za którym nie szły żadne negatywne skojarzenia związane ze stylem sprawowania funkcji, należało się normalne rozstanie z piastowanym stanowiskiem. Tylko tyle i może aż tyle. Dla niektórych raczej aż tyle. Dlatego członkowie Komisji wyrażali - tak na forum Komisji, jak i w rozmowach prywatnych - wyrażali swoje zaskoczenie formą odwołania pana ministra Adama Giersza. Sądzę zatem, że jeżeli zaprosimy pana ministra Mirosława Sawickiego, to przestawi nam on przyczyny swojej decyzji, a Komisja przyjmie je do wiadomości. Jeżeli Komisja uzna, że nie należy przyjąć do wiadomości wyjaśnień pana ministra, to wówczas skierujemy dezyderat do prezesa Rady Ministrów, który podjął ostatecznie tę decyzję. Pan minister Adam Giersz został odwołany na wniosek pana ministra Mirosława Sawickiego, ale decyzję podjął pan premier. Sądzę, że nam chodzi tylko i wyłącznie o styl odwołania pana ministra Adama Giersza. Zasługiwał on na normalne rozstanie z pełnionym stanowiskiem. Jako urzędnik państwowy służył on temu państwu i ma prawo do tego, żeby państwo zwalniało go z tej służby w cywilizowany sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">W związku z tym stawiam wniosek, żebyśmy zaprosili pana ministra Mirosława Sawickiego na posiedzenie naszej Komisji i odpowiedział na pytania posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WiceprezesPKSportZbigniewPacelt">Przepraszam, że po raz drugi zabieram głos, ale chciałbym przypomnieć, że jako Konfederacja tak naprawdę jesteśmy rozliczani ze zdobycia 4 medali olimpijskich poniżej planu. Nie składaliśmy jeszcze całościowego sprawozdania z 2004 r. w zakresie startów w mistrzostwach Europy i świata w olimpijskich i nieolimpijskich dyscyplinach sportu. Nie składaliśmy również sprawozdania finansowego. To sprawozdanie, które tej pory przedstawiliśmy, dotyczyło tylko przygotowań olimpijskich i ich efektów, a nie całości funkcjonowania Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Na zakończenie pragnę stwierdzić, że mam nadzieję, iż wszystko, co w tym roku będzie się wydarzało dla dobra polskiego, nastąpi w odpowiednich godzinach, a styl i atmosfera wokół tych działań również nie będą budziły zastrzeżeń. Polski sport potrzebuje bowiem więcej sukcesów. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>