text_structure.xml 126 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelZbigniewChlebowski">Dzień dobry. Witam państwa. Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelZbigniewChlebowski">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje w pkt I omówienie przedstawionego przez prezesa Narodowego Banku Polskiego „Sprawozdania z działalności Narodowego Banku Polskiego w 2007 r.” (druk nr 568), a w pkt II omówienie przedstawionego przez prezesa Narodowego Banku Polskiego „Sprawozdania z wykonania założeń polityki pieniężnej na rok 2007” (druk nr 573). Czy są inne propozycje do porządku dziennego? Wobec niezgłoszenia wniosków do porządku dziennego stwierdzam jego przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelZbigniewChlebowski">Witam na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych pana Sławomira Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego. Witam również członków Zarządu NBP: pana Zbigniewa Hockubę, panią Annę Trzecińską, pana Jakuba Skibę i pana Zdzisława Sokala. Witam również bardzo gorąco członków Rady Polityki Pieniężnej: panią Halinę Wasilewską-Trenkner, pana Dariusza Filara, pana Andrzeja Sławińskiego, pana Mariana Nogę, pana Andrzeja Wojtynę i pana Jana Czekaja. Witam również pana Stanisława Jarosza, wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelZbigniewChlebowski">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Zgodnie z ustawą o NBP Sejmowi zostanie przedłożone sprawozdanie z działalności NBP w 2007 r. oraz sprawozdanie z wykonania założeń polityki pieniężnej na rok 2007. Komisja Finansów Publicznych, zgodnie ze swoim regulaminowym zakresem działania jest właściwa do zajmowania się tego typu dokumentami. Sprawozdanie z działalności NBP w 2007 r. będzie także przedmiotem posiedzenia plenarnego Sejmu w najbliższy wtorek. W pierwszym dniu posiedzenia Sejmu odbędzie się debata dotycząca sprawozdania z wykonania budżetu państwa za 2007 r. Tradycyjnie debata ta jest połączoną z informacją o działalności NBP oraz sprawozdaniem z wykonania założeń polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacyposelZbigniewChlebowski">Proponuję następujący sposób naszego dzisiejszego obradowania. Poproszę pana prezesa NBP, ewentualnie przedstawicieli Zarządu NBP lub członków RPP, o zaprezentowanie sprawozdań. Później otworzę dyskusję, debatę połączoną z pytaniami. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że przyjęliśmy taki tryb naszego dzisiejszego procedowania. Panie prezesie, bardzo proszę o przedstawienie sprawozdania z działalności NBP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chciałem serdecznie podziękować za możliwość wystąpienia przed Wysoką Komisją, aby zaprezentować sprawozdanie z działalności NBP. Muszę podkreślić, że jest to pierwszy taki przypadek, kiedy prezes NBP wraz z członkami RPP został zaproszony przez Komisję. Zapowiadałem wczesnej gotowość uczestnictwa w tego typu spotkaniach, by odpowiadać na pytania i prezentować informacje ważne dla naszej gospodarki i dlatego też zaproszenie przyjąłem. Cieszę się, że będę mógł w nieco szerszej formie zaprezentować państwu sprawozdanie z działalności.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Do tej pory kilkakrotnie zwracałem się do Wysokiej Komisji o możliwość odbycia spotkania. Przypominam, że chciałem mieć możliwość przedyskutowania z Wysoką Komisją konspektu raportu dotyczącego euro tj. kosztów i korzyści. Nie doszło do spotkania. Raport był szeroko konsultowany ze środowiskami naukowców, pracodawców i pracobiorców. Chciałem dzisiaj przekazać na ręce pana przewodniczącego makietę raportu liczącą ponad 77 stron. W zasadzie pokazuje już ona, jak będzie wyglądał raport końcowy, liczący około 300 stron i odnoszący się do około 3000 dokumentów źródłowych. Raport powinien być gotowy pod koniec roku 2008. Jeżeli szanowna Komisja wyrazi taką chęć i potrzebę, z przyjemnością przystąpię do dyskusji nad tym raportem. Bardzo dobrze by było, gdyby ktoś z państwa był obecny w trakcie tworzenia raportu, żeby konsultacja miała możliwie szeroki charakter. W związku z tym wręczam na ręce pana przewodniczącego tę makietę.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Wyrażałem też gotowość do uczestnictwa w innej dyskusji. Prosiłem o spotkanie w sprawach organizacyjnych NBP, a dokładniej sytuację braku wiceprezesów. W tej chwili mamy jedynie pierwszego zastępcę. Ta sytuacja tworzy szereg problemów, jak również wątpliwości natury formalno-prawnej. Od momentu rezygnacji wiceprezesa przejęcie jego stanowiska powinno się dokonać w ciągu 3 miesięcy i 19 maja ten termin upłynął. Również w tej sprawie jestem gotów z Wysoką Komisją dyskutować.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Z ogromnym zadowoleniem chciałbym zasygnalizować Wysokiej Komisji, iż wkrótce NBP, jako jeden z kilku banków centralnych (siedmiu czy dziewięciu), będzie miał swoją strategię. Jesteśmy w trakcie zawansowanych prac. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy projekt strategii zostanie zaprezentowany i przedyskutowany, m.in. z RPP. Po formalnym zakończeniu procedury strategia zostanie przyjęta przez Zarząd NBP. Myślę, że zapoznanie się państwa z tą strategią może być bardzo wartościowe i cenne. Pokaże ona państwu, jakie działania NBP będzie realizował w trakcie najbliższych lat, w praktyce do końca mojej kadencji. Wyrażam gotowość do dyskusji również na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Oprócz tego byłem publicznie wzywany do dyskusji o drożyźnie i na kilka innych tematów, których warto byłoby podjąć. Chciałbym, aby NBP mógł wymienić z Komisją poglądy i opinie oraz zaprezentować swoje stanowisko. Taką gotowość w dalszym ciągu wyrażam.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Przechodzę teraz do tematu głównego, który dotyczy prezentacji sprawozdań. Dziękuję panu przewodniczącemu za możliwość przedstawienia ich w formie prezentacji, co pozwoli nieco lepiej naświetlić państwu istotne kwestie zawarte w sprawozdaniach. Wśród omawianych dokumentów znajdzie się sprawozdanie z działalności NBP w roku 2007 i sprawozdanie z wykonania założeń polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Prezentację chciałbym rozpocząć od naszej polityki pieniężnej i sytuacji związanej z inflacją w Polsce. Niedawno tematyka była wszechstronnie omawiana przez przedstawicieli rządu. Ten istotny problem interesuje również nasze społeczeństwo, więc sądzę, że najlepiej będzie od niego właśnie zacząć prezentację. Na slajdzie widzimy kształtowanie się inflacji od roku 2004. Chciałem powiedzieć, że ostatnio wprowadziliśmy nową miarę inflacji bazowej, która po odjęciu od wskaźnika CPI cen żywności, energii elektrycznej, gazu i paliw, czyli czynników, na które polityka pieniężna nie ma bezpośredniego wpływu, pokazuje, w jaki sposób kształtowałaby się inflacja netto. Widać to na slajdzie. Mała uwaga – nie byliśmy w stanie wyizolować wpływu np. ceny paliw na koszty transportu, które są ważnym elementem inflacji netto. Ta sama uwaga tyczy się innych, pośrednich wpływów ceny paliw na poszczególne produkty. Niemniej miara ta pokazuje, przed jakimi wyzwaniami stoi polityka pieniężna.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chciałbym przypomnieć, w jaki sposób dekomponuje się inflacja CPI w Polsce, ponieważ prezentujemy ją według tego właśnie wskaźnika. Najważniejszą częścią jest wpływ cen żywności, który stanowi około 40% rocznego wskaźnika inflacji, czyli około 1,9 pkta procentowego. Wpływ cen żywności ma charakter globalny. O ile w zeszłym roku mieliśmy do czynienia w Polsce z bardzo dobrymi zbiorami, to czynniki podażowe na południu Europy i w ogóle w Unii Europejskiej spowodowały wzrost zapotrzebowania na ceny żywności i w związku z tym nie tylko u nas te ceny znacząco wzrosły. Prowadzi się jeszcze dyskusję, na ile ta sytuacja ma charakter szoku, który będzie trwał rok lub kilka lat, a na ile będzie to miało charakter bardziej trwały, wynikający z czynników popytowych. Wskazuje się na to, iż kraje do tej pory traktowane jako strefy niedożywienia (Indie, Chiny i inne kraje Azji) ze względu na wzrost średniego poziomu życia zwiększają swoją konsumpcję, a z drugiej strony rośnie w nich produkcja rolna. Ten element, czyli ceny żywności, cały czas jest przedmiotem dyskusji praktycznie na każdym ze spotkań w Bazylei, które w ramach Global Economy Meeting (GEM) odbywają się pomiędzy prezesami wszystkich znaczących banków centralnych od Chile do Tokio, obejmując praktycznie cały świat.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Drugim elementem, bardzo istotnym i mającym wpływ na wzrost cen, czyli także na inflację, jest wzrost cen kontrolowanych. Odpowiada on za 1,5 pktu procentowego inflacji, czyli niemal 35% rocznego wskaźnika inflacji. Ceny te w dużej mierze są pochodnymi cen ropy (mówimy o cenach paliw), jaki i są cenami regulowanymi z szeroko pojętego obszaru rządu (mówimy o energii elektrycznej i gazie). Dekompozycja została zaprezentowana na tym slajdzie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Następnie mamy do czynienia z poważnym wzrostem cen regulowanych przez samorządy (ceny wody, odbioru śmieci, ścieków i innego typu opłaty), co do których decyzje podejmują bezpośrednio samorządy. W ostatnim okresie te ceny wzrosły znacząco. Jak wylicza nasz Instytut Ekonomiczny, stanowią one prawie 9% rocznego wskaźnika inflacji. Rozkładają się następująco: wywóz nieczystości to 0,2 pkta procentowego, usługi kanalizacyjne – 0,1 pkta procentowego, zaopatrzenie w wodę – 0,1 pkta procentowego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Popatrzmy na bardzo istotny element, jakim jest cena ropy. Pokazujemy dane za Departamentem Energii USA. Na koniec roku cena ropy kształtowała się na poziomie 91,4 dolara za baryłkę i stale rośnie, pobijając kolejne rekordy. Przekraczała już 140 dolarów za baryłkę, a ostatnio – podaję dane na dzień 15 lipca 2008 r. – wynosi 135,65 dolara za baryłkę. Przyszłe kształtowanie się tych cen mogę nazwać dużą niewiadomą. Wiele dyskusji na ten temat odbywa się w Bazylei i zawsze nadchodzi czas na wypowiedź przedstawiciela Centralnego Banku Królestwa Arabii Saudyjskiej (SAMA), ale nigdy nie mamy odpowiedzi. Najlepiej skwitował sytuację prezes Jean-Claude Trichet, mówiąc, że po odpowiedzi ma nieco mniej rozjaśnioną sytuację, niż przed zadaniem pytania. Cena ropy pozostaje kolejnym elementem w szeregu poważnych niewiadomych.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Bardzo istotny jest indeks cen surowców rolnych. Na wykresie mamy dane z czerwca 2008 r. Jeżeli popatrzymy na wykres, to można powiedzieć, że – poza Słowacją – w Polsce ceny należą do najwyższych. Mamy znów niewiadomą, bo nie jesteśmy pewni, jak ceny żywności – w zależności od poziomu zbiorów w Polsce, ale też od sytuacji na rynkach międzynarodowych – będą wpływały na naszą inflację i czy jeszcze jest przestrzeń do ewentualnych podwyżek w tym obszarze. Jak powiedziałem wcześniej, ceny te są regulowane globalnie, wykres natomiast obrazuje, jakie zmiany miały miejsce. Chciałem jeszcze raz podkreślić, że kwestia wzrostu cen żywności w Polsce wynika w dużej mierze z cen żywności na rynkach światowych. Międzynarodowy indeks cen żywności według Międzynarodowego Funduszu Walutowego w okresie od stycznia 2007 r. do czerwca 2008 r. wzrósł o 55%, co pokazuje wykres. Pokazujemy, w jaki sposób kształtował się indeks na koniec grudnia 2007 r. i widzimy, w jaki sposób, według ostatnich danych, kształtuje się obecnie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Sporym problemem, dyskutowanym nie tylko w RPP, ale szeroko omawianym przez wielu analityków, jest proces aprecjacji złotego względem euro i dolara. W 2007 r. nastąpiła znacząca aprecjacja, która przyspieszyła w roku 2008. W grudniu 2007 r. średni miesięczny kurs złotego względem dolara był mocniejszy o 17%, a względem euro o 7,1% niż w styczniu 2007 r. Od końca 2007 r. złoty umocnił się o dalsze 9,1% względem euro, a 15,7% względem dolara – to dane z 14 lipca b.r. Umocnienie kursu złotego co prawda łagodzi presję inflacyjną, związaną ze wzrostem cen surowców na rynkach światowych, ponieważ duża część naszego importu surowcowego jest oparta na dolarze, to jednak tempo aprecjacji wydaje się być bardzo duże. Trudno określić, na ile będzie ono wpływało na relacje między eksportem i importem. Dane będziemy mogli ocenić dopiero po kilku miesiącach, a na praktyczną ocenę pełnego efektu tego stanu rzeczy potrzeba nawet 7 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chciałem pokazać, jak wyglądała nasza inflacja na tle innych inflacji. Pozwoliłem sobie na wszystkich wykresach trochę przeciągnąć informację do najświeższych danych. Chociaż sprawozdanie z działalności NBP dotyczy roku 2007, to jednak dla oceny naszej polityki istotne są informacje o dalszym kształtowaniu się trendów. Chciałbym wskazać na to, iż Polska praktycznie jest blisko podobnego poziomu inflacji, co Stany Zjednoczone i strefa euro. Chiny podane są dla przykładu, ponieważ jest to bardzo ważny w tej chwili rynek, w związku z czym warto na tę informację zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Pokazując państwu kolejne slajdy nie chciałbym mówić, że jest to powód do samozadowolenia, jednak warto pamiętać o tym, iż Polska ma praktycznie najniższą inflację w regionie. Jest to bezdyskusyjne, jeśli chodzi o wskaźnik CPI. Jeśli chodzi o pomiar indeksem HICP, to według danych Eurostatu inflacja w Polsce kształtowała się nieco powyżej inflacji na Słowacji, a dzisiaj można powiedzieć, że są one zrównane. Jeżeli trendy się utrzymają, to inflacja w Polsce powinna zacząć wyraźnie już odznaczać się w stosunku do inflacji na Słowacji. Jeszcze raz podkreślę, że nie jest to powód do samouspokojenia. Chcę jednak państwu pokazać, że jeżeli mówimy o inflacji w Polsce, to musimy mieć świadomość, że wynika ona z czynników globalnych i że należy na nią patrzeć również w kontekście procesów zachodzących w regionie. Można powiedzieć, że w stosunku do dolnego slajdu jesteśmy bezkonkurencyjni. To kraje nadbałtyckie, czyli kraje reżimu currency board, które sztywno związały swoje waluty z euro i nie mają bezpośredniego celu inflacyjnego. Z punktu widzenia naszych polityk zupełnie nie jest to porównywalne, ale warto pamiętać, że nasza sytuacja gospodarcza jest od ponad 2 do ponad 3 razy lepsza niż w krajach nadbałtyckich.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Biorąc pod uwagę wskaźnik CPI, to Polska oraz Słowacja mają najniższą inflację w regionie. Nie chcę oceniać naszego partnera, niemniej Słowacja, będąc pod dużą presją spełniania kryterium z Maastricht, dokonywała wszelkich możliwych działań, które służyły temu, aby inflacja była niska. Można powiedzieć, że w przypadku Polski obecny poziom inflacji, tak niski w porównaniu z innymi krajami – poza wpływem, znaczącej w tym roku, podwyżki cen regulowanych (energii i gazu) – jest wynikiem działań RPP.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Z lekkim zdziwieniem, ale również z zadowoleniem, chcę powiedzieć, że lipiec jest kolejnym miesiącem, w którym spełniamy kryteria z Maastricht. Wyrażałem swego czasu pogląd, że już w pierwszym kwartale możemy krótkotrwale przestać spełniać to kryterium. Ale ponieważ kryterium polega na tym, iż 3 kraje o najniższej inflacji w UE wyznaczają benchmark dla kryterium i ich inflacja powiększona o 1,5% stanowi ten poziom, więc skoro inflacja rośnie również w strefie euro, to Polska w dalszym ciągu spełnia to kryterium. Na marginesie chciałbym dodać, jaki był nasz bezpośredni cel inflacyjny: 2% z dopuszczalnym pasmem odchyleń +/– 1%, czyli górne pasmo odchyleń wynosiło 3,5%. Spójrzmy teraz na naszą obecną inflację. Przekraczamy górne pasmo odchyleń o 1,1%. Porównajmy te dane ze strefą euro, dla której pasmo odchyleń praktycznie jest określane tylko w dół, czyli 2% i mniej. Obecna inflacja na poziomie 4%, podana przez Eurostat, pokazuje, że strefa euro przekracza inflację o 2%. Jeszcze raz podkreślę i będę to podkreślał na każdym kroku, że nie mówię tego po to, aby pokazać, że jesteśmy zadowoleni z obecnego poziomu inflacji. Mówię to po to, żeby uświadomić wszystkim państwu, że nasza inflacja wynika z sytuacji międzynarodowej. Co więcej, na tle sytuacji międzynarodowej nasza sytuacja kształtuje się bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chcę pokazać państwu kolejny slajd, na którym widać, jak reagują główne banki centralne przy mniej więcej podobnym poziomie inflacji (mówię w pewnym uproszczeniu). Mamy takie przykłady, jak Stany Zjednoczone, strefa euro, Wielka Brytania. Na tym tle nasza polityka pieniężna należy do najbardziej restrykcyjnych. Mówię o tym po to, aby uświadomić, iż RPP wykonuje swoje obowiązki w sposób właściwy. Dysparytet stóp procentowych co do głównych rynków bazowych rośnie w sposób znaczący, co poza fundamentami ma niewątpliwy wpływ również na aprecjację złotego. Nie można jednak naszej polityki monetarnej nazywać zbyt łagodną, a takie stwierdzenia pojawiały się w ustach niektórych polityków. Żeby jeszcze wrócić do tego zagadnienia, pokażmy stopy procentowe w Polsce, w Czechach, na Węgrzech i na Słowacji, co obrazuje skalę działania i zacieśniania polityki monetarnej w tych krajach. Niewątpliwie to Polska prowadzi najbardziej restrykcyjną, najbardziej zacieśniającą politykę monetarną. W ciągu ostatnich 17 miesięcy stopy procentowe wzrosły o 200 pktów bazowych, podczas, gdy w tym samym czasie w strefie euro wzrosły z 3,5% do 4,25% tj. o 75 pktów bazowych. W Czechach startowano z innego poziomu i stopy procentowe wzrosły z 2,5% do 3,75% tj. o 125 pktów bazowych. Dysparytet stóp procentowych dla Czech w stosunku do strefy euro wynosi – 50 pktów bazowych, gdy w naszym przypadku +1,75 pkta procentowego. W tym samym czasie z 8% do 8,5%, czyli o 50 pktów bazowych, zacieśniła się polityka monetarna na Węgrzech. O 150 pktów bazowych zacieśniła się polityka w Szwecji (z 3% do 4,5%), o 125 pktów bazowych – w Rumunii (z 8,75% do 10%). Należy przy tym jednak zaznaczyć, że wcześniej Narodowy Bank Rumunii (NBR) obniżył stopy z 8,75% w styczniu 2007 r. do 7% w czerwcu 2007 r. i utrzymał je na tym poziomie do października, a następnie od listopada 2007 r. rozpoczął podwyżki stóp procentowych. Jeżeli jednak popatrzymy na bilans zacieśnienia, to nasza polityka należy do najbardziej restrykcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Swego czasu poddawano krytyce nasze projekcje i prognozy dotyczące inflacji, jeśli chodzi o koniec roku 2007, na rok 2008 i na 2009. Chciałbym pokazać dane głównych ośrodków, które zajmują się prognozowaniem inflacji, takich jak Komisja Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, jak również Consensus Economics Forecasts z listopada 2007 r. i średnia prognoza analityków bankowych według ankiety Reuters. Wszystkie dane, które pochodzą z roku 2007, przewidywały, że w roku 2008 inflacja w Polsce będzie się kształtowała między 2,2% a 3,1%. Trzeba przyznać, że consensus analityków Reutersa był najbardziej pesymistyczny, ale to, co mamy i obserwujemy dzisiaj w Polsce jest powyżej i to znacząco powyżej projekcji czołowych ośrodków. W tym samym czasie ośrodki te prognozowały inflację między 2% a 2,1% dla strefy euro, a w przypadku 2009 r. na poziomie 2%. Niestety, są różne odniesienia, jeśli chodzi o metodologię, bowiem HICP i CPI to dwa różne wskaźniki. Jednak, ponieważ nie mogliśmy w inny sposób tego zaprezentować, to chcemy państwu jedynie pokazać, że te różnice były duże.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Przedstawię króciuteńko, jak sytuacja na rynku pracy kształtowała się w kierunku wzrostu inflacji. Zarówno w 2007, jak i w 2008 r. oddziałuje szybki wzrost nominalnych wynagrodzeń, związanych ze znacznym wzrostem liczby pracujących i spadkiem bezrobocia. W horyzoncie projekcji oczekiwany jest jednak wzrost stopy bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Następny slajd pokazuje, że w podobny sposób spodziewamy się w Polsce obniżenia tempa wzrostu gospodarczego. Te dane wynikają z czerwcowej projekcji NECMOD. Badania niektórych analityków są nieco mniej optymistyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Przechodząc do kolejnego slajdu, na chwilę zatrzymam się nad elementami krytyki, jaka pojawiła się w stosunku do polityki monetarnej RPP. Wygłosił ją w roku 2007 jeden z ważnych polityków tego rządu. Zarzucił on radzie, iż zbyt nisko i zbyt wolno podnosiła stopy procentowe. Stwierdził, że gdyby tego nie robiła, to w chwili obecnej moglibyśmy mieć niższą inflację, czyli inflację zbliżoną do celu. Opinię wyrażoną w ten sposób spróbowaliśmy zweryfikować naszym modelem. Weryfikacja została przeprowadzona w oparciu o model prognostyczny NECMOD. Muszę jednak zastrzec, zarówno patrząc z punktu widzenia krytyki Lucasa, jak i reestymacji modelu, że fakt zbyt szokowego oddziaływania na model pewnych zmian niekoniecznie daje dobre, pozytywne wyniki. Ponadto trzeba wziąć pod uwagę, że wybrano bardzo krótki okres czasu, bo horyzont działania polityki monetarnej jest dłuższy niż 17 miesięcy. Biorąc pod uwagę wszystkie te zastrzeżenia powiem, że efekt taki można byłoby uzyskać, gdyby na pierwszym posiedzeniu RPP stopy procentowe podniesiono o 600 pktów bazowych, czyli do co najmniej 10%. Ze względu na wcześniejszą dekompozycję żywię obawy, czy efekt inflacyjny byłby taki, jak zapowiadał wymieniony tutaj polityk. Z pewnością jednak wpłynęłoby to na spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Dlaczego tak istotne jest, byśmy zwracali uwagę na poziom wzrostu gospodarczego, chociaż cały czas pamiętamy, że głównym celem NBP jest dążenie do utrzymania w ryzach naszej inflacji – pokazuje to wykres, który właśnie państwo widzą. Załóżmy teraz średni wzrost w krajach EU-15 na poziomie 2,2%. Jest to założenie w miarę realistycznie, choć może miejscami zbyt optymistyczne, zaś miejscami zbyt pesymistyczne, które jednak dla naszego odniesienia wydaje się właściwe. Gdyby teraz Polska odnotowywała wzrost gospodarczy na poziomie 6 pktów procentowych, to potrzebowalibyśmy około 22 lat na dogonienie średniego poziomu krajów EU-15. Analogicznie, przy 5% okres wydłuża się do 28 lat, a 4% do 42 lat. Oczywiście, pewne założenia są zbyt ogólne. Niemniej jednak mamy świadomość, jak wielka jest nasza odpowiedzialność, zwłaszcza kiedy mówimy o tempie zwalczania inflacji i kosztach, jakie powinniśmy brać pod uwagę w swojej polityce.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Drugim bardzo ważnym obszarem działalności NBP w roku 2007 jest stabilność systemu finansowego. Przypomnę, że 31 grudnia nastąpiła likwidacja Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego (GINB), którego funkcje zostały przekazane do Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Muszę powiedzieć, że NBP – mając do końca 2007 r. w obszarze swojego działania GINB – oddał system bankowy w bardzo dobrej kondycji. Charakteryzował się on najniższym udziałem kredytów zagrożonych w aktywach banku, czyli 5,2% wobec 11% w roku 2006. Wynik finansowy netto i brutto był rekordowy w stosunku do banków, wynosząc – odpowiednio w złotych – 16.800.000.000 wobec 13.000.000.000 oraz 12.300.000.000 wobec 10.600.000.000. Współczynnik wypłacalności na poziomie 11,9% był wyższy niż wymagany tj. 8%. W tym czasie objętych nadzorem było 645 banków, w tym 49 banków w formie spółki akcyjnej, 1 bank państwowy, 14 oddziałów instytucji kredytowych i 581 banków spółdzielczych, a 72 instytucje kredytowe powiadomiły nadzór bankowy o zamiarze prowadzenia działalności transgranicznej na terenie Polski. Chciałbym nadmienić, iż w tym roku po raz ostatni prezentuję informacje o nadzorze bankowym. W dalszym ciągu byłoby jednak wskazane, aby te bardzo cenne informacje były prezentowane Wysokiej Izbie przez właściwe organy. Decyzja należy, oczywiście, do Wysokiej Izby, która być może za pośrednictwem Wysokiej Komisji mogłaby takie wnioski postawić. Jesteśmy jednak w okresie po zaburzeniach na rynkach finansowych, co jest niezwykle istotne z punktu widzenia stabilności finansowej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">W związku z koniecznością realizacji wymogu ustawowego w 2007 r. NBP prowadził działania mające na celu sprawne przekazanie nadzoru finansowego KNF oraz zapewnienia współpracy NBP z KNF. Określiliśmy m.in. zakres i tryb wymiany informacji między KNF a NBP oraz systemów informatyczny. Przekazaliśmy też wszystkie zasoby służące dokonywaniu zadań nadzoru bankowego, obejmujące środki trwałe i kadry. Cały proces przebiegł sprawnie i bez zakłóceń.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">W ubiegłym roku wskazywałem na ryzyka związane z procesem wydzielania nadzoru NBP. Wśród nich wymieniłem ryzyko kadrowe, zresztą w obecnej sytuacji dotyczy ono również NBP. Z dużą przykrością zauważam, że moje obawy się potwierdziły. Następuje znaczący odpływ pracowników z nadzoru bankowego w KNF do sektora komercyjnego. Mamy tę świadomość, ponieważ większość pracowników w drodze na rynek komercyjny udaje się do działu kadr NBP. Bank centralny nie może zapewnić pracy wszystkim tym osobom (tylko kilka z nich mogliśmy zatrudnić). Kompetencje, które posiadają pracownicy KNF są nieocenione. Zarówno w strefie euro i w innych krajach europejskich, na terenie których podejmowaliśmy szeroką współpracę, jak i w krajach, w których przekazywaliśmy swoją wiedzę i doświadczenie, kompetencje pracowników nadzoru zawsze wysoko oceniano. Na to doświadczenie i wiedzę NBP, finansując i odbywając szerokie szkolenia w tym zakresie oraz współpracując z amerykańskim Systemem Rezerwy Federalnej (FED). Nie chcę mówić o liczbach, ale akurat ta sytuacja jest sytuacją bardzo poważną. Uważam, że zarówno szanowna Komisja, jak również Wysoka Izba, powinny zostać o niej poinformowane.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chciałem wspomnieć o tym, że w poprzednim roku nieskutecznie zabiegałem o powstanie na mocy ustawy Komitetu Stabilności Finansowej. Jednak w momencie, gdy Minister Finansów zwrócił się do NBP o podpisanie porozumienia między trzema głównymi ośrodkami, mającymi wpływ na stabilność finansową, czyli między bankiem centralnym, MF i KNF, to NBP w niecałe 2 tygodnie przeprowadził całą operację. W tym czasie nawiązaliśmy współpracę z pozostałymi podmiotami, doprowadzając do podpisania umowy. Chcę podkreślić, że w sektorze publicznym rzadko tego typu działania odznaczają się taką sprawnością. Dla mnie jako prezesa NBP niezwykle istotne było, aby w dniu 1 stycznia 2008 r. można było zaprezentować rynkom finansowym współpracę i współdziałanie głównych podmiotów, odpowiedzialnych za stabilność.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Kilka słów powiem również o zarządzaniu rezerwami dewizowymi. W 2007 r. zakończono prace nad długoterminową strategią zarządzania rezerwami dewizowymi. Będzie ona obowiązywała w NBP do roku 2012. Duża w tym zasługa mojego byłego zastępcy, wiceprezesa Krzysztofa Rybińskiego, który w przygotowanie tej strategii włożył ogromny wkład. Mogę powiedzieć, że strategia ta porównywana jest do strategii banków najlepiej zarządzających rezerwami w naszej części Europy. Zarząd zmniejszył udział dolara amerykańskiego w strukturze walutowej rezerw i rozpoczął inwestycje w dolarze australijskim. Osiągnął bardzo wysoką dochodowość rezerw, która wyniosła 5,4%. Niestety, nie tylko wynik naszej działalności ma wpływ na ostateczny efekt zarządzania rezerwami. Aprecjacja, o której wspominałem wcześniej, spowodowała, że ostatecznie dochodowość rezerw wyrażona w złotych była ujemna i wyniosła –6,8 %. Żartem mogę powiedzieć, że są takie kraje, które denominują swoje rezerwy w obcych walutach – Argentyna robi to w dolarze – i akurat ta sytuacja, która nas tak mocno dotknęła, w ich przypadku bardzo mocno zadziałała na korzyść.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Jeśli chodzi o oficjalne aktywa rezerwowe na przestrzeni ostatnich lat, to odnotowano znaczący wzrost ich wartości. W samym roku 2007 oficjalne aktywa rezerwowe wzrosły w przeliczeniu na dolary o 35,6% do 65.700.000.000 dolarów, a w przeliczeniu na euro o 21,3%, czyli do 44.700.000.000 euro. Jeśli chodzi o złote, to oficjalne aktywa rezerwowe wzrosły o 13,4%, czyli najmniej, do 160.100.000.000 złotych. Wzrost wartości aktywów rezerwowych był przede wszystkim wynikiem napływu środków z UE, zmian relacji kursowych i dochodu z inwestowania rezerw.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Struktura walutowa została zaprezentowana na kolejnym slajdzie. W 2007 r. struktura walutowa rezerwa, zarządzanych przez NBP, obejmowała cztery waluty – dolara, euro, funta szterlinga oraz dolara australijskiego. W celu podwyższenia dochodowości rezerw walutowych NBP dywersyfikuje strukturę walutową rezerw. Odbywa się to, jak państwo widzą, kosztem dolara, którego udział w rezerwach stopniowo malał. Przeprowadzone w latach 2006-2007 zmiany polegały właśnie na tym, tj. zmniejszeniu udziału dolara na rzecz funta brytyjskiego i wprowadzeniu dolara australijskiego. Dywersyfikacja struktury walutowej bardzo korzystnie wpłynęła na uzyskaną dochodowość rezerw. W jej wyniku w latach 2006-2007 dochodowość obliczana w polskich złotych była o ponad 110 pktów bazowych wyższa od dochodowości, jaką by uzyskano, gdyby obowiązywała struktura walutowa z roku 2005.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chciałem przekazać w skrócie informacje na temat struktury bilansu NBP, która w większości banków centralnych jest podobna. W bilansach banków centralnych, z racji pełnionych przez nie funkcji, po stronie aktywów dominują aktywa w walutach zagranicznych, a po drugiej stronie, czyli w pasywach, zobowiązania w walucie krajowej. Taka struktura bilansu banku centralnego jest m.in. wynikiem zadań realizowanych przez bank centralny, przede wszystkim zapewnienia płynności płatniczej kraju. Zgromadzone w bankach centralnych rezerwy walutowe pełnią wiele ważnych funkcji. Przede wszystkim zapewniają bezpieczeństwo płatnicze państwa, a od strony makroekonomicznej stabilizują kurs walutowy, przyczyniając się do większej skuteczności polityki pieniężnej i większego bezpieczeństwa systemu finansowego. Właściwy poziom rezerw walutowych decyduje o wiarygodności finansowej wobec zagranicy. Bilans NBP, podobnie jak każdego banku centralnego, wyrażony jest w walucie krajowej, choć wspomniałem już o jednym wyjątku, który jest mi znany. Dlatego też zagraniczne aktywa banku centralnego, poza wyceną według cen rynkowych, muszą być przeliczane na złote po aktualnym kursie walutowym. Z powodu otwartej pozycji walutowej bank centralny narażony jest również na znaczne ryzyko kursowe. W przeciwieństwie do np. banków komercyjnych możliwości zabezpieczenia się przed tym ryzykiem są bardzo ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chciałem państwu zaprezentować wynik inwestycyjny NBP. Główna działalność NBP, czyli zarządzanie rezerwami dewizowymi, przyniosła bardzo pozytywne efekty i to pomimo niesprzyjających warunków kursowych. Można zaobserwować, w porównaniu do roku 2006 i w stosunku do planów na rok 2007, że osiągnęliśmy wynik przekraczający 6.000.000.000 złotych. Wynik jest bardzo dobry. W porównaniu z rokiem 2006 wzrósł on o 42,9%. Należy zaznaczyć, że wzrost ten został osiągnięty zarówno w wyniku wzrostu przychodów inwestycyjnych ogółem o 21,6%, jak i zmniejszenia kosztów inwestycyjnych ogółem o 32,7%. W zasadzie wypadałoby tutaj wspomnieć mojego, nieobecnego już, wiceprezesa, który miał ogromny udział w osiągnięciu tego efektu.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Prezentowana państwu tabela pokazuje, jak kształtowały się kursy walut obcych do złotego w latach 2006-2007. Trend aprecjacyjny złotego utrzymuje się do chwili obecnej. Efekty aprecjacji praktycznie zdominowały rachunek zysków i strat NBP, generując niezrealizowane różnice z wyceny kursowej we wspomnianej kwocie ponad 15.000.000.000 złotych. Aprecjacja walut miała miejsce głównie od sierpnia 2007 r. Chciałem pokazać, jak od tego czasu aprecjacja rosła – dolar o 12,8%, euro o 7,4%, funt brytyjski o 12,7%, dolar australijski 7,2%, korona norweska 6,4%, jen japoński 9,9%. W zasadzie więc w stosunku do wszystkich walut, które obecnie mamy w koszyku, aprecjacja złotego była realizowana w sposób bardzo znaczący. Slajd ten pokazuje, że nasz rachunek wyników, z powodu aprecjacji, nie oddaje i nie odzwierciedla, niestety, tak dużego efektu działania zespołu NBP i tak dobrych wyników zarządzania. Wobec takiej sytuacji wzrost dochodowości rezerw związany był z wyższą rentownością inwestycji dla większości rezerwowych. Poza tym na osiągniętą stopę zwrotu wpływał wzrost cen obligacji rządowych, jaki na przestrzeni 2007 r. odnotowano w USA i Wielkiej Brytanii. Dzięki niemu właśnie dochodowość rezerw walutowych przewyższyła średnie oficjalne oprocentowanie dla walut rezerwowych. Wykres pokazuje, że wyliczana w złotych dochodowość rezerw, niestety, była ujemna, ze względu na aprecjację złotego względem wszystkich walut rezerwowych. Jeśli będzie taka potrzeba, to jestem gotów omówić ten slajd bardziej dokładnie. Bardziej obrazowo pokazuje to kolejny slajd, na którym mamy rachunek rewaluacyjny.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chciałbym przypomnieć, że w latach 90-tych XX w. na skutek doradztwa Międzynarodowego Funduszu Walutowego powstała w Polsce tzw. rezerwa rewaluacyjna, która później, po przyjęciu standardów EBC, przekształciła się w rachunek rewaluacyjny W szczytowym momencie wartość rachunku rewaluacyjnego przekraczała 34.000.000.000 złotych. Na skutek aprecjacji – pokazanej na wykresie względem dolara (na niebiesko) i względem euro (na czerwono) – następowało wykorzystywanie tego rachunku. Kiedy objąłem kierownictwo NBP, to pozostało około 300.000.000 euro, jeśli chodzi o wpływ na walutach i na skutek aprecjacji zostało to praktycznie skonsumowane w pierwszym kwartale. Nadal pozytywnie, chociaż – ze względu na skalę – na bardzo niewielkim poziomie, kształtuje się rachunek rewaluacyjny w złocie.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Przekłada się to, niestety, na wynik finansowy, którego wykonanie na rok 2007 kształtuje się na poziomie około – 12.427.000.000 złotych. Proszę się nie przestraszyć tej tabelki. Jestem gotów bardziej szczegółowo o niej porozmawiać, jeżeli padną takie pytania. Niemniej chciałbym zwrócić państwa uwagę na ostatnią pozycję.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Co by było gdyby? Co by się stało, gdybyśmy nie mieli rachunku rewaluacyjnego, a wcześniej rezerwy rewaluacyjnej? Gdybyśmy nie dysponowali tym rachunkiem, to już na koniec roku 2004 odnotowalibyśmy stratę przekraczającą 18.000.000.000 złotych, a w roku 2005 i 2006 strata wynosiłaby od około 2.500.000.000 do ponad 1.200.000.000 złotych.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Niestety, prezentacyjnie wygląda to bardzo źle. Na koniec roku 2007, ze względu na skonsumowanie rezerwy rewaluacyjnej, mamy wynik około –12.758.000.000 złotych. Miało to miejsce w NBP przy okazji prowadzenia działań ze względu na planowany wzrost cen, zarówno planowanych, jak i powstałych. Osoby z Warszawy mogą to zaobserwować na przykładzie Mostu Północnego, gdzie w roku 2006 ewentualna cena kształtowała się w okolicach 1.500.000.000 złotych, a w tej chwili jest niemal trzykrotnie wyższa. Wszystkie ceny usług były prognozowane na znacznie wyższym poziomie w trakcie przygotowywania planu na rok 2007. Dlatego też zaplanowano budżet wyższy o 6%, jeśli chodzi o koszty działania NBP.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">W tych warunkach, poprzez różne działania optymalizacyjne, oszczędnościowe, budżet został zrealizowany na poziomie 1.019.000.000 złotych. Oszczędności widać szczególnie po stronie kosztów administracyjnych. Ze względu na wzrost kosztów usług i surowców, sytuacja jest podobna, jeśli chodzi o koszty emisji znaków pieniężnych. Mimo oszczędności w granicach około 5,5% w stosunku do zaplanowanych jeszcze w 2006 r., otrzymujemy koszty na poziomie 261.000.000 złotych.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Zanim przejdę do kosztów pracy, chciałbym zwrócić uwagę na sytuację, która ma miejsce w NBP. Sygnalizowałem ten problem w przypadku Komisji Nadzoru Finansowego, której sytuację można porównać z sytuacją wykształcenia się angielskiego FCA (Financial Services Authority), który w ciągu 2 lat dochodził do sprawności i w którym występowały podobne trendy. Pracownicy banku centralnego (Bank of England), przechodząc do urzędu, czuli się niezbyt komfortowo i byli bardziej skłonni do szukania pracy w komercji. Będąc w „banku banków” czuli, że cały czas pracują w sektorze bankowym i tak samo było w przypadku banków komercyjnych, ale kiedy przechodzili do urzędu, zaczynali odczuwać dyskomfort i poszukiwali możliwości przeniesienia się do swojego sektora. Taki wpływ czynników widać niewątpliwie w przypadku pracowników nadzoru bankowego, którzy mieszczą się w wykresach, jakie zaprezentowałem.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Dynamika przeciętnej płacy w NBP w stosunku do inflacji była od 2002 r. najniższa w porównaniu do gospodarki narodowej, sfery budżetowej i sektora bankowego. Realna dynamika przeciętnej płacy w NBP również kształtuje się na najniższym poziomie w stosunku do wcześniej wymienionych. W ostatnim okresie wysoki poziom specjalizacji i kompetencji w bankach komercyjnych coraz bardziej świadczy o ich konkurencyjności. Wpływa to znacząco na konkurencyjność płacową banku centralnego, a jak również KNF. W tym momencie trochę usprawiedliwiam niepokój, który wyraziłem wcześniej, mówiąc o tamtej strukturze. Popatrzmy na koszty administracyjne. Mimo planów przyjętych w 2006 r., staraliśmy się we wszystkich pozycjach, gdzie było to możliwe, szukać oszczędności i optymalizować koszty, co w większości wypadków się udało. Nieznaczna zwyżka nastąpiła jedynie ze względu na koszty odpisu na fundusze specjalne, czyli zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, co było spowodowane sytuacją i wcześniejszymi obietnicami. We wszystkich innych obszarów kosztów administracyjnych dokonywaliśmy oszczędności. Nie chciałbym zajmować państwu zbyt wiele czasu, mówiąc o kosztach administracyjnych, choć jestem przygotowany, żeby o nich mówić.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Proponuję przejść do slajdu, który pokazuje realizację wyniku finansowego NBP, jeszcze raz podkreślając sytuację, którą zarysowałem przed chwilą. Na koniec 2007 r. NBP zrealizował ujemny wynik finansowy w kwocie około 12. 427.000.000 złotych. Wynika stąd brak możliwości utworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursowych złotego do walut obcymi. Głównymi składnikami straty są niezrealizowane różnice wycen kursowych w kwocie około 15.014.600.000 złotych. Wynikają one z silnej aprecjacji złotego względem walut obcych, o czym mówiłem przy omawianiu poprzednich slajdów. Ten proces odbywał się praktycznie poza kontrolą banków centralnych, w związku z tym nie mieliśmy na niego wpływu.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Pozostałe składniki rachunku zysków i start są zrealizowane w kwocie 2.587.300.000 złotych, gdy plany finansowe na 2007 r. zakładały wypracowanie nadwyżki finansowej w kwocie 1.929.700.000 złotych, czyli w tym obszarze także udało nam się osiągnąć lepszy wynik. Decyzją, jaka zapadła jeszcze w grudniu 2006 r., nadwyżka została przeznaczona na utworzenie rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych przy założeniu braku różnic kursowych, wynikających ze stałości kursu złotego w okresie planistycznym. Decyzja ta, niestety, nie może zostać skonsumowana ze względu na to, że na skutek aprecjacji odnotowaliśmy wynik ujemny.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Przy aktualnych rozwiązaniach prawnych, nałożonych przepisami art. 62 ust. 3 ustawy o NBP, w celu częściowego pokrycia starty na 2007 r., można wykorzystać fundusz rezerwowy, który aktualnie wynosi około 970.000.000 złotych. Pokrycie pozostałej części straty można dokonywać w aktualnym reżimie prawnym z przyszłych kwot funduszu rezerwowego, który tworzy się jako 5% odpis z zysków. Oczywiście, jest to procent pokrywania straty w ramach mechanizmu, a sam proces jest długotrwały. Przyspieszenie procesu pokrywania pozostałej części straty za 2007 r. wymaga dokonania zmian prawnych. Na ten temat toczą się cały czas rozmowy z Ministerstwem Finansów, abyśmy mogli wypracować najwłaściwszy dla nas model, korzystając z doświadczeń innych banków centralnych. Przypominam, że zmiany w tym zakresie muszą być zgodne ze zmianami w Europejskim Systemie Banków Centralnych (ESBC).</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Przejdźmy zatem do systemu płatniczego. NBP skoncentrował się w roku 2007 na przygotowaniach do udziału w systemie TARGET2 oraz jednolitym obszarze płatności w euro SEPA i systemie STEP2 w schemacie SEPA Credit Transfer. Muszę powiedzieć, że od 19 maja udało nam się z sukcesem wprowadzić system TARGET2. Za pośrednictwem NBP bezpośrednio uczestnikami systemu TARGET2 stały się PKO Bank Polski SA, ABN AMRO Bank Polska SA oraz Bank Zachodni WBK SA. Następny slajd uświadomi państwu skalę zmian, jakie nastąpiły od czasu wprowadzenia tego systemu. Pokazuje on liczbę transakcji w euro w systemie SORBNET-EURO oraz w systemie TARGET2, przeprowadzonych w NBP od marca 2005 r. do czerwca 2008 r. Pomimo, że sprawozdanie dotyczy roku 2007, chciałem państwu pokazać, w jaki sposób kształtuje się sytuacja w roku 2008, tym bardziej, że efekty naszej pracy w roku 2007 zostały praktycznie skonsumowane w maju 2008 r. Jak widać, w sposób znaczący wpłynęły na liczbę operacji.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Bardzo ważną częścią działalności NBP, którą możemy się szczycić, bo jesteśmy często stawiani za wzór wśród innych banków UE, jest działalność edukacyjna. Chciałbym powiedzieć, że dofinansowanie 66 na 119 zgłoszonych projektów miało miejsce w wysokości 763.000 złotych. Udzieliliśmy stypendiów pomostowych 1118 uczniom dla wyrównania szans edukacyjnych, przede wszystkim młodzieży z terenów wiejskich, na co wydaliśmy w 700.000 złotych. Zrealizowaliśmy 20 programów edukacyjnych, w tym Klub Przedsiębiorczych Nauczycieli IMPULS, którymi objęliśmy 15.000 szkół, przede wszystkim gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, ponad 10.000 nauczycieli i 1.000.000 uczniów. Chciałbym wspomnieć o takim elemencie naszej działalności edukacyjnej, jak dni otwarte. Stale wzrasta liczba osób w nich uczestniczących. W 2007 r. zwiększyła się liczba osób korzystających z Portalu Edukacji Ekonomicznej NBPortal.pl. W tym roku odwiedziło nas prawie 1.700.000 uczestników, co stanowi znaczący wzrost w stosunku do roku poprzedniego z liczbą zbliżoną do 1.300.000 uczestników. Podam konkretne programy, którymi objęliśmy szkoły – Ekonomia w szkole (220.000 uczniów), Ekonomia na co dzień (194.000 uczniów), Moje finanse (216.000 uczniów), szkolenie dla nauczycieli (3000 nauczycieli), gra inwestycyjna „Z klasy do kasy” (73.000 uczniów). Bardzo popularna jest edukacyjna nowela radiowa „Motel w pół drogi”, docierająca do około 1.000.000 słuchaczy.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">NBP przeprowadził około 100 badań naukowych. Ponadto odbywały się seminaria konsultacyjne, badawcze i naukowe m.in. na temat integracji walutowej – w tym zakresie zorganizowano 7 konferencji oraz 12 otwartych seminariów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Ważnym zadaniem banku centralnego jest działalność emisyjna. Pod koniec roku 2007 w obiegu znajdowało się prawie 86.000.000.000 złotych pieniądza gotówkowego. Dochody ze sprzedaży monet kolekcjonerskich w 2007 r. wyniosły 92.000.000 złotych, w tym marża 15.100.000 złotych. W 2007 r. wyemitowano 66.700 sztuk monet kolekcjonerskich. Wartość pieniądza gotówkowego w stosunku do stanu na 31 grudnia 2006 r. wzrosła o 10.617.000.000 złotych, czyli o około 14,09%. Duży wzrost tej wartości wynikał z szybkiego wzrostu gospodarczego Polski. W 2007 r. w ramach 11 tematów wyemitowano 43.700 sztuk monet złotych oraz 617.000 sztuk monet srebrnych.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">W listopadzie 2007 r. wprowadzono zmiany do regulaminu organizacyjnego NBP, uściślające kompetencje prezesa, wynikające z uchwały Zarządu NBP podjętej w 2001 r. Wprowadzone zmiany mają na celu usprawnienie zarządzania NBP, zwłaszcza w sytuacji dostosowania praktyki do wymogów ustawowych związanych z zakazem łączenia stanowiska członka Zarządu NBP z innymi stanowiskami, w tym ze stanowiskiem dyrektora. Członkowie Zarządu NBP przestali pełnić funkcje dyrektorów departamentów, powierzono im natomiast sprawowanie bieżącego nadzoru nad obszarami działalności.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Jeśli chodzi o działalność wewnętrzną, to średnioroczne zatrudnienie w NBP w 2007 r. wyniosło 4424 etaty i zmniejszyło się w porównaniu z rokiem 2006 o 57 etatów. Zmniejszenie zatrudnienia wynikało z kontynuacji i racjonalizacji zatrudnienia w oddziałach okręgowych NBP, przejścia na emerytury, niezatrudniania nowych pracowników w miejsce zwolnionych i optymalizacji zatrudnienia. Na skutek obserwowanego od kilku lat spadku konkurencyjności wynagrodzeń w NBP, związanego przede wszystkim z wolniejszym ich wzrostem w porównaniu z sektorem bankowym, państwowym i komercyjnym, w 2007 r. przeznaczono dodatkowe środki na wynagrodzenia. Wyższe koszty wynagrodzeń były zgodne z założeniami przyjętymi do planu finansowego na 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Tyle chciałem państwu zaprezentować, mówiąc z dużym przyspieszeniem, tytułem wstępu w ramach wprowadzenia do sprawozdania z działalności. Mam nadzieję, że nasze dyskusje pomogą w lepszym stopniu zapoznać się z działaniem banku centralnego. Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że obszar naszej gospodarki wymaga szeroko pojętego consensusu i współpracy wszystkich ośrodków władzy, ponieważ jest to podstawa stabilnego rozwoju gospodarczego i skutecznego zwalczania procesów inflacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Na koniec pozwolę sobie wspomnieć o tym, że niedawno wystosowałem do rządu apel o współpracę w trzech ważnych obszarach, Chodzi o współpracę w zakresie reform strukturalnych, przygotowania programu euro dla Polski i harmonizacji polityki monetarnej z polityką fiskalną, czyli kombinacji zwanej policy mix. Muszę powiedzieć z zadowoleniem, a nawet pewną dumą, że w poniedziałek i wtorek w NBP odbywało się ósme już Forum Zarządzania Długiem (spotkanie z cyklu Debt Managers' Forum), organizowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Jako ogromny zaszczyt przyjmuję zaproszenie banku centralnego do zorganizowania forum w Polsce, bo w większości wypadków MFW zwraca się tylko do ministerstw finansów. Przesłaniem pierwszego dnia, które miałem przyjemność zaprezentować z panem prezesem Murilo Portugalem na krótkim briefingu, była właśnie konieczność współpracy ministrów finansów z bankami centralnymi, co dotyczy całego świata. Wpływ na obecną sytuację międzynarodową ma wiele zagrożeń, związanych np. z niedawnymi zaburzeniami na rynkach finansowych oraz istnienie poważnych ryzyk. Nie jest jeszcze do końca jasno określone ani wyjaśnione, w jaki sposób kryzys ten zostanie ostatecznie zakończony i jakich obszarów oraz w jaki sposób może dotknąć. Szczególnie w tej sytuacji współpraca banków centralnych z ministrami finansów jest współpracą konieczną i niezbędną. Przede wszystkim za ogromną wartość uznaję niezależność banku centralnego, różniącą kraje demokratyczne od tych krajów, których demokratycznymi nazwać nie można. Właśnie w sytuacji zachowania pełnej niezależności i świadomości owej niezależności współpraca może się odbywać z całkowitym jej poszanowaniem. Co do tego jestem przekonany i co do tego byli przekonani uczestnicy otwieranego przeze mnie w poniedziałek ósmego Forum Zarządzania Długiem.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#PrezesNarodowegoBankuPolskiegoprzewodniczacyRadyPolitykiPienieznejSlawomirSkrzypek">Chciałbym w związku z tym zaapelować do państwa o wsparcie tych działań, które w obszarze gospodarki będą budowały consensus. Jakże ważny dla naszej gospodarki to consensus, że przypomnę tylko slajd, który pokazywał, jakie są potencjalne scenariusze wyrównywania naszych poziomów w stosunku do rozwiniętych krajów UE. Bez harmonijnej współpracy w tym zakresie, ten proces będzie utrudniony. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Dziękuję bardzo, panie prezesie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Tryb procedowania w tym przypadku jest inny. Nie mamy opinii Najwyższej Izby Kontroli, natomiast mamy w materiałach raport biegłego rewidenta z przeprowadzonego badania bilansu i rachunku wyników. W związku z tym, że przyjęliśmy sposób procedowania, mamy teraz debatę nad sprawozdaniem przedstawionym przez pana prezesa. Będę kolejno prosiła posłów, którzy zapisali się do głosu. Pierwszy zgłosił się pan poseł Urbaniak.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Przed udzieleniem głosu panu posłowi chciałabym jeszcze przywitać obecną na naszym posiedzeniu panią minister Zajdel-Kurowską, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Bardzo serdecznie witam panią minister. Pan poseł Urbaniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJaroslawUrbaniak">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca. Panie prezesie, chciałem powrócić do kwestii wyniku finansowego. Dał mi pan do tego okazję, ponieważ tam, gdzie było to korzystne dla prezentacji, mówić pan także o roku 2008. Wiemy, że w roku 2007 wynik finansowy nie był najlepszy. Chciałem się natomiast zapytać, jak wygląda wynik finansowy w roku 2008. Kiedyś w NBP był zwyczaj podawania comiesięcznego wyniku finansowego. Za pana prezesury z tym zwyczajem skończono.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselJaroslawUrbaniak">Chciałem również zadać drugie pytanie. Ponieważ docierały do mnie pewne informacje, to chciałbym się upewnić, czy były one prawdziwe. Chodzi mianowicie o strukturę rezerw walutowych. Jak pokazał pan w swojej prezentacji, ta struktura ma niebagatelny wpływ na wynik finansowy. Aprecjacja złotego w stosunku do różnych walut była zróżnicowana, co jest naturalne. Chciałem zapytać, czy to prawda, że sugerowano panu zwiększenie udziału korony norweskiej w strukturze rezerw walutowych kosztem dolara i euro. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Pan poseł Janczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselWieslawJanczyk">Pani przewodnicząca, panie prezesie, szanowni państwo, chciałem zapytać, czy istnieją ograniczenia dla prezesa, dla zarządu NBP w zakresie rozszerzenia spektrum walut rezerw walutowych. Szczególnie chodzi mi o kraje Europy Środkowej z uwagi na to, że ich waluty nie podlegają tak dużej deprecjacji w stosunku do złotego, co można zauważyć zwłaszcza w ostatnim czasie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselWieslawJanczyk">Mam też drugie pytanie. Czy pozycje walutowe można byłoby zastępować w odpowiedni sposób pozycjami na kruszcach bądź na surowcach. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Pani poseł Masłowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Dziękuję, pani przewodnicząca. Panie prezesie, czy RPP, podejmując swoje decyzje, brała pod uwagę sytuację na rynku akcji? Od początku roku indeks WIG spadł o prawie 30%, a w stosunku do historycznego szczytu jest to spadek o 44%. To jest całkiem sporo. Proszę mi powiedzieć, czy zła sytuacja na warszawskiej giełdzie może mieć wpływ na realne procesy w naszej gospodarce?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselGabrielaMaslowska">Czy dostrzega pan w związku z tym występowanie tzw. efektu konsumpcyjnego i inwestycyjnego? Pytam o to m.in. dlatego, że w jednym z zapisków RPP, bodajże ze stycznia b.r., część członków tego gremium wyraźnie wskazywała na to, że spadki cen akcji na naszej giełdzie mogą mieć, poprzez pogorszenie oczekiwań inwestorów, wpływ na dalsze spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselGabrielaMaslowska">Wobec tego zadam panu pytanie. Czy w celu uspokojenia nastrojów posiadaczy polskich akcji, rząd powinien, pana zdaniem, zadeklarować, że 5% limit inwestycji zagranicznych na razie nie będzie podwyższany? Pytam o to, ponieważ często, głównie ze strony tego rządu, informowano o zamiarach podwyższenia tego limitu z 5% nawet do 30%. Mogłoby to pogorszyć sytuację w zakresie popytu na polskie akcje i przełożyć się, przy tym sposobie rozumowania, na pogorszenie tempa wzrostu gospodarczego. Ponieważ zachęcał pan do współpracy z rządem, to oczywiście chciałabym poznać pana zdanie na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselGabrielaMaslowska">Zadam panu również inne pytanie. Czy w świetle realnej perspektywy wyhamowania tempa wzrostu gospodarczego, o czym pan także dzisiaj mówił, możliwe jest obniżanie stóp procentowych w sytuacji, gdy inflacja przebywa powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego, czyli gdy inflacja jest wyższa od 3,5%? Czy pana zdaniem rada powinna obniżać stopy procentowe dopiero wtedy, kiedy następuje zwolnienie tempa wzrostu gospodarczego, czy już wtedy, gdy oczekiwane jest dopiero spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselGabrielaMaslowska">W jednym z artykułów, zamieszczonych na łamach miesięcznika „Ekonomista”, pan profesor Andrzej Sławiński z RPP wyraził pogląd, że bank centralny powinien obniżać stopy, gdy bieżące tempo wzrostu gospodarczego jest niższe od tzw. tempa potencjalnego i podwyższać je w sytuacji odwrotnej. Czy pan się zgadza z tym poglądem? A jeżeli tak, to na jakim poziomie kształtuje się obecnie tzw. potencjalnego tempo wzrostu PKB w Polsce? Czy w NBP jest komórka, która tym się zajmuje? Być może badania takie prowadzi utworzony niedawno Instytut Ekonomiczny NBP.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselGabrielaMaslowska">Pani przewodnicząca, jeżeli mogę, to zadam jeszcze jedno pytanie. Panie prezesie, zacytuję fragment jednej z wypowiedzi profesor Urszuli Płowiec, zamieszczonej na łamach miesięcznika „Wspólnoty Europejskie”. „W kampaniach informacyjnych dla ludności ważne jest wyeliminowanie” – podkreślam, wyeliminowanie – „a co najmniej ograniczanie wyolbrzymianych opinii o utracie znaczącej części suwerenności narodowej na skutek przekazania do EBC uprawnień do kształtowania polityki pieniężnej.”. Co pan sądzi o postulatach pani Płowiec? Czy tego typu postulaty nie są powrotem do cenzurowania wypowiedzi osób broniących suwerenności monetarnej? Czy nie jest to jawne podżeganie do dyskryminacji osób o odmiennych poglądach?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PoselGabrielaMaslowska">Panie prezesie, na stronach internetowych NBP, a dokładnie na pierwszej stronie, do niedawna był link do panelu dyskusyjnego na temat szans i zagrożeń z tytułu przyjęcia euro. Były tam także opracowania osób, które mają do tego krytyczny stosunek, m.in. był – był, powiadam – raport pana doktora Eryka Łona. W ostatnim numerze czasopisma „Ekonomista” profesor Stanisław Lis pisze o tym raporcie, że jest to jedno z opracowań o największej wartości teoretycznej i poznawczej z zakresu analiz dotyczących integracji. Czy może pan obiecać, że link do dyskusji wokół dyskusji o euro zostanie przywrócony? Dziwnym trafem czy zbiegiem okoliczności, nie wiem, został on zlikwidowany. Czy zostanie więc przywrócony i będzie nadal widoczny na pierwszej stronie internetowej NBP? Jest to ważne dla klarowności i transparentności prowadzonej przez NBP działalności. Chodzi o to, żeby tego typu argumentów w dyskusji raczej nie skrywać. W moim przekonaniu musi być ona transparentna. Przy okazji chciałabym zaproponować…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Już kończę. Jedno zdanie. Chciałabym zaproponować zmianę tytułu panelu dyskusyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Pani poseł, to nie dotyczy sprawozdania NBP. Jeżeli możemy, to zadajemy pytanie w granicach przedłożonych sprawozdań. Z tym postulatem może się pani zwrócić do prezesa NBP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselGabrielaMaslowska">Kończę zdanie. Proponuję tytuł „Spory naukowe pomiędzy zwolennikami polskiego złotego a zwolennikami euro”. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Dziękuję bardzo. Pan poseł Gosiewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJerzyGosiewski">Szanowni państwo przewodniczący, szanowny panie prezesie, szanowni państwo, w sprawozdaniu wykazał pan przed chwilą m.in., że w ramach edukacji, co jest chwalebne, dla wyrównania szans edukacyjnych przeznaczono ponad 700.000 złotych. Przyjmując tę kwotę dla 1118 uczniów, wychodzi tylko poniżej 700 złotych na jedną osobę. Jak powiedziałem, jest to, oczywiście, bardzo chwalebne. Ponieważ sam pochodzę z biednych terenów, będę jednak lobbował – jeśli można tak to nazwać – za wyrównywaniem szans, a różnice w szansach edukacyjnych są bardzo duże. Dlatego chciałbym podziękować za to, co pan prezes zrobił, ale chciałbym również prosić o więcej. Czy przewiduje pan zdecydowane zwiększenie kwot przeznaczonych na ten właśnie cel? Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Nie ma więcej zgłoszeń. W związku z tym pozwolę sobie udzielić głosu w zadawaniu pytań. Szanowny panie prezesie, przeprowadził pan prezentację sprawozdania NBP. Chciałabym porozmawiać na temat przedłożonego sprawozdania. Bardzo trudno jest nam dokonać jego oceny. Porównawczo jest pokazane wykonanie zadań, czyli bilans, rachunek wyników i porównanie, tj. plan finansowy. Nie ma jednak sposobu odniesienia się do założeń planu. Jeżeli można byłoby w tych sytuacjach, o których pan prezes mówi, powiedzieć, jakie były założenia planu NBP, żebyśmy mogli stwierdzić, jak zostały zrealizowane założenia. Ten sposób prezentacji jest tylko wiedzą historyczną, a nie daje nam możliwości odniesienia się do tego, jak prognozowano, a jak zrealizowano zadania w NBP w roku 2007. To jest pierwsza moja uwaga. Będę prosiła o taką informację i o takie założenia, czyli o przygotowany i przyjęty plan NBP.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Po drugie, obecna dyskusja dotycząca m.in. inflacji ma dużą dynamikę i dużą temperaturę. Przypomnę nam wszystkim, że w konstytucji mamy zapis o zadaniach NBP, który odpowiada za wartość polskiego pieniądza zgodnie z art. 227 pkt 1. Zadania banku centralnego określa też ustawa o NBP, określająca w art. 3 ust. 1, że celem NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen i jednocześnie wspieranie polityki rządu. Chciałabym zatem, w świetle przedstawionego nam sprawozdania, poprosić pana prezesa o wypowiedź. W dyskusji, która w tej chwili się toczy, mówi się, że jednym z instrumentów, które posiada NBP, jest instrument związany z ustalaniem stóp procentowych. W tym przypadku wiemy, że cel inflacyjny na koniec grudnia 2007 r. miał znaczne odchylenie od założeń celu inflacyjnego i wynosił wtedy 4%. Po grudniu ubiegłego roku obserwujemy na rynku inflacyjny wskaźnik cen i inflacja jest znacznie wyższa od inflacji założonej. W związku z tym chciałabym zapytać, jak te trzy zaprezentowane posiedzenia i przebieg dyskusji oraz głosowanie członków RPP wpłynęły na wysokość inflacji w dniu dzisiejszym. Takie jest moje pytanie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Ostatnie pytanie dotyczyć będzie prezentowanego przez pana prezesa materiału. Mówił pan o zarządzaniu rezerwami dewizowymi, o wyniku na rachunku rewaluacyjnym i jego stracie. Pan prezes starał się nam przekazać, jak wygląda skala straty, którą NBP ma za rok 2007. Chciałabym zatem w tym kontekście zapytać o wynik z tytułu opłat i prowizji. Wynik tej pozycji w bilansie jest, niestety, ujemny. Chciałabym, żeby pan prezes mógł na to pytanie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Pan prezes mówił o kosztach wynagrodzeń, ale chciałabym się odnieść do sprawozdania. W sprawozdaniu koszty wynagrodzeń pracowników mamy w wysokości 418.000.000 złotych. W żadnym z przedstawionych materiałów nie przekazano nam informacji, a zapewne interesuje to członków Komisji, jaka jest średnia płaca w NBP. Porównywaliśmy płace w różnych instytucjach. Rozumiemy, że NBP jest organem niezależnym, ale informacja ta nie jest objęta tajemnicą i powinna być nam również przekazana. Co się stało, że również odpis na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych jest wyższy niż założono? W tym miejscu wszyscy się cieszymy, bo mam nadzieję, że wszyscy członkowie Komisji będą tę radość podzielać tak samo, jak podzielaliśmy poprzednio stanowisko dotyczące niezależności banku centralnego. Chciałabym państwa posłów poprosić o retrospektywę właśnie w tej sali, żeby pamiętać, jak wyglądała dyskusja na temat zmiany zapisów ustawy o NBP. Chciałabym pana prezesa o takie odpowiedzi poprosić teraz. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAleksandraNatalliSwiat">Czy można jeszcze? Chciałabym zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Proszę bardzo, pani przewodnicząca Natalli-Świat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAleksandraNatalliSwiat">Dziękuję bardzo. Panie prezesie, szanowni państwo, rozmawiamy o sprawozdaniu NBP, ale jest coś, co – jak się zdaje – jest najbardziej interesującą częścią dyskusji, najciekawszą nie tylko dla nas, obecnych tutaj na sali. Chodzi o rozmowę na temat kształtowania się wskaźników inflacji, pytania o to, jak z ta inflacją walczyć i jakie są jej konsekwencje. Może to wykracza, ale tylko w części, poza przedmiot dzisiejszego sprawozdania. Myślę, że jest to najbardziej interesująca kwestia.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselAleksandraNatalliSwiat">Chciałabym spytać o jedną konkretną sprawę. Rozmawiając z dziennikarzami wcześniej, przed przyjściem tutaj, dowiedziałam się o tym, że są już przypadki bankructw przedsiębiorstw eksporterów, którzy swoją sytuację uzasadniają aprecjacją złotego i niemożliwością funkcjonowania w takich warunkach. Miało to miejsce i po stronie przedsiębiorstw sektora, w którym udział ma Skarb Państwa, jak i przedsiębiorstw prywatnych. Mają już miejsce konkretne zdarzenia tego typu. Tak przynajmniej twierdzą właściciele i przedstawiciele owych przedsiębiorstw. Wiemy, że efektem ubocznym podnoszenia stóp procentowych jest aprecjacja złotego. Ma ona w części pozytywny wpływ, osłabia chociażby tempo wzrostu cen paliw, ale z drugiej strony stwarza niesłychanie trudną sytuację dla eksporterów. Zwłaszcza wtedy, kiedy tempo aprecjacji jest szybkie, to przedsiębiorstwa mają małe szanse dostosowania swojej działalności przy jednoczesnej presji wynagrodzeń i wzroście kosztów funkcjonowania wewnątrz kraju. Jak pan prezes widzi tę sytuację? Czy nie byłaby tutaj potrzebna bardzo wyważona polityka, tzn. biorąca pod uwagę oba elementy? Zadaniem tej polityki jest walka z inflacją. Była już mowa o stopach procentowych i o tym, że główne czynniki inflacyjne są poza bezpośrednim wpływem stóp procentowych. Czy bardzo radykalne podnoszenie stóp procentowych nie może spowodować sytuacji takiej, w której nie tylko będziemy mówili o wyhamowaniu wzrostu w sensie ekonomicznym, ale także o bardzo konkretnych zdarzeniach dotyczących przedsiębiorstw? Zdaję sobie sprawę, że to nie znajduje w tej chwili odzwierciedlenia w ogólnych wynikach eksportu, bo te wyniki zawsze mają przesunięcie czasowe, ale docierają do nas informacje, że są już konkretne sygnały o najbardziej skrajnym efekcie, czyli bankructwie przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Nie widzę innych zgłoszeń. Panie prezesie, prosimy o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Dziękuję bardzo. Jeśli chodzi o kwestię wyniku finansowego na dzień dzisiejszy, bo nie wiem, jak rozumieć to pytanie, to chciałbym przypomnieć, że księgi finansowe zamykane są na koniec roku 2008. Z punktu widzenia i ze względu na specyfikę działalności NBP kwestia zarówno poziomu stóp procentowych, jak i poziomu aprecjacji jest niezwykle istotna przy kształtowaniu się ostatecznego wyniku. Pokazywałem wcześniej, jak zdecydowane działania, mające na celu optymalizację kosztów, praktycznie przykrywane są efektem aprecjacji. Wspomniałem, że to nie jest problem tylko naszego, polskiego banku. Można zauważyć, że praktycznie wszystkie banki regionu mają te problemy od lat. Dotyczy to szczególnie Czech, ale również Słowacji. Okazuje się, że ogromnym dobrodziejstwem, czy raczej dobrą decyzją, było złożenie rezerwy rewaluacyjnej. Przypominam, że różne plany były przedstawiane wobec tej rezerwy w różnych okresach funkcjonowania banku. Faktem jest, że NBP utrzymał niezależność, również w zakresie dysponowania rezerwą rewaluacyjną. Z punktu widzenia prezentacyjnego tj. pokazywania dzisiejszej straty widać, że była to bardzo dobra decyzja.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Pan poseł Urbaniak zadał pytanie, czy sugerowano wzrost korony norweskiej względem dolara w roku 2008. Oczywiście, przypominam sobie taką dyskusję w zarządzie w trybie zastrzeżonym. Były zadawane różne pytania i nawet przypominam sobie, kto podczas tego posiedzenia prezentował sugestię tego typu. Podkreślam, że w trybie zastrzeżonym, więc trochę mnie dziwi tego typu wyrywkowa informacja w postaci plotki. Informacja jest na tyle istotna, że rozumiem pana posła, do którego dotarła, że zadał mi takie pytanie. Trzeba będzie, że tak powiem, spojrzeć i na tę kwestię. Niemniej chciałem zwrócić uwagę na to, że padały różne opinie. W zeszłym roku odbywał w Polsce wizytę pan profesor Olivier Blanchard z MIT (Massachussetts Institute of Technology). Odbyliśmy z nim dyskusję o strategii. O ile sobie przypominam, w rozmowie brał udział, poza Krzysztofem Rybińskim, również profesor Hockuba. Zadałem wprost pytanie o naszą sytuację. Co z kwestią dolara? Jak powinniśmy ukształtować poziom rezerw w obecnej sytuacji? Już wtedy zarysowywały się wyraźne trendy aprecjacyjne, choć jeszcze nie było zjawiska związanego z wydarzeniami na rynkach międzynarodowych. Przypomnę, że w sierpniu w znaczący sposób i bardzo gwałtownie zaczęła następować aprecjacja złotego, zwłaszcza wobec dolara. Profesor Blanchard powiedział, że 5 lat temu było jasne, iż w najbliższym okresie (trudno powiedzieć, czy za rok, czy za 2-4 lata) zaczną się pojawiać problemy z dolarem. Kto obserwował główne wskaźniki makroekonomiczne w Stanach Zjednoczonych, ten wiedział, że co prawda nastąpiło miękkie lądowanie po kryzysie amerykańskiego rynku nieruchomości, że sub-prime wpłynął w pewien sposób na kształtowanie się dodatkowej dźwigni finansowej w procesie, ale wpłynął równocześnie – powiem brzydko – na rozprowadzenie ryzyka niemalże globalnie. Wszyscy się więc spodziewali, że coś musi być. Pytam więc: „Co teraz?” „Teraz już za późno.” Nie chcę tego traktować jak swojej opinii, ale wielu ekonomistów, wielu analityków ocenia, że tej chwili dolar osiągnął jeden z najniższych poziomów. Są banki komercyjne i centralne, które w tej chwili zwiększają swoją ekspozycję na dolara, spodziewając się aprecjacji w przewidywalnym okresie. Nie mówię, że robią dobrze, że to słuszna decyzja. Mówię tylko, że problem kształtowania się rezerw walutowych jest problemem niezwykle trudnym. Jeśli chodzi o kwestię korony norweskiej, to nie mogę przytaczać dyskusji i argumentów, które w dyskusji w trybie zastrzeżonym były przedstawiane podczas tego spotkania. Jednak były to argumenty na tyle ważące, że zarząd nie podjął tego typu decyzji i postanowił kształtować strategię tak, jak zostało to zaprezentowane.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Czy należy rozmawiać na temat przyszłej struktury rezerw walutowych? O tym należy mówić post factum. Jako bank centralny nie powinniśmy prezentować publicznie tych informacji, dlatego w kolejnym sprawozdaniu z działalności NBP, który będę prezentował w roku 2009, tymi aspektami na pewno się zajmę i będę starał się odpowiadać w sposób wyczerpujący. Jeszcze raz jednak podkreślę, że post factum.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Czy istnieją ograniczenia, co do spectrum walut? Decyzje zarządu, które są zgodne ze strategią, mają swoje odwzorowanie w przygotowywanym na koniec roku benchmarku strategicznym. W ramach benchmarku określamy, w jaki sposób będziemy inwestowali w poszczególne waluty i jaka będzie struktura koszyka walutowego naszych rezerw, biorąc pod uwagę bezpieczeństwo, ryzyko i wszystkie tego typu aspekty. Tyle mogę powiedzieć na ten temat. Nie mogę wchodzić w konkretne szczegóły, bowiem wszelkie decyzje zarząd podejmuje pod koniec roku poprzedzającego rok, w którym benchmark strategiczny ma obowiązywać. W ramach benchmarku taktycznego odchylenia mieszczą się w granice, które zostały określone wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Czy pozycje walutowe mogą być na kruszcach? Trendy, występujące w bankach centralnych, były raczej odwrotne. Mogę powiedzieć zupełnie teoretycznie, że gdybyśmy się wszyscy spodziewali, co się stanie ze złotem, to być może ekspozycję dolara można było – że tak powiem – zamienić na ekspozycję w złocie, a później wrócić do dolara. Oczywiście mówię czysto teoretycznie i prześmiewczo, bowiem procedury dotyczące, chociażby, nabywania złota i zmiany rezerw są na tyle skomplikowane, że tego typu działania nie są praktykowane. Mogę powiedzieć to, co wiem o jednym z banków centralnych, posiadających bardzo dużą renomę i spory zapas złota. Udało mu się wyjść z części swoich rezerw jeszcze wtedy, gdy cena wynosiła 300 dolarów za uncję. Miesiąc później już było 400. Potem cena poszybowała powyżej 1000, a teraz kształtuje się w okolicach 700-800, w zależności od dnia. Ten temat jest niezwykle ważny, ponieważ porusza problem spekulacji, bo tak można to określić. Spekulacje to nadmierne ryzyko. Banki centralne działają w perspektywie długoterminowej i w ramach długiego okresu muszą oceniać swoje ryzyko. W 2007 mieliśmy około 4,5% rezerw w złocie. Są banki centralne, które mają ten procent nieco wyższy, są banki, które mają mniejszy. Niemniej nie spotkałem się, przynajmniej wśród czołowych banków, ze strategią odwrotną, czyli zwiększaniem pozycji na kruszcach.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Jeśli chodzi o sytuację na rynku akcji, to jest ona, oczywiście, także przedmiotem naszej dyskusji. Bierzemy tę kwestię pod uwagę, ale należy pamiętać o czymś innym. Warszawska giełda, chociaż jest największą giełdą regionu, to zarówno ona ma praktycznie niski poziom oddziaływania na strefę realną, jak i sfera realna ma niski poziom oddziaływania na nią. W większym stopniu działają tutaj sentymenty związane z inwestorami z giełdy nowojorskiej, londyńskiej, frankfurckiej czy tokijskiej, niż fundamenty, zmiany czy decyzje – jakie by nie były – RPP w tym zakresie. Zjawisko jest dla nas ciekawe, bo ważny jest np. odpływ pieniądza z funduszy inwestycyjnych, odpływ pieniądza z giełdy na bezpieczniejsze depozyty, na bezpieczniejsze aktywa. O ile z tego punktu widzenia jest to ciekawy temat do dyskusji, o tyle nie wyobrażam sobie, aby w polskich warunkach dostosowywać politykę monetarną na giełdzie, ponieważ giełda na pewno nie będzie się dostosowywać do naszej polityki.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Co do 5% limitu inwestycyjnego, to dyskusji w zarządzie jeszcze na ten temat nie było. Chodzi w zasadzie o wymogi unijne. Zrozumiałem, że chodzi o inwestowanie OFE, prawda? Nie usłyszałem dopowiedzenia. Zarząd jako taki nie podjął jeszcze decyzji. Myślę, że jeżeli chodzi o nasze zobowiązania unijne, to powinniśmy iść w kierunku zwiększania naszej ekspozycji na rynkach zewnętrznych, niemniej powinniśmy brać pod uwagę, zwłaszcza w ostatnim czasie, wzrost ryzyka, który jest obecny za granicą. Powiem teraz wyłącznie w swoim imieniu, chociaż może nie powinienem takich wypowiedzi udzielać, ale powiem. Przy wchodzeniu w tego typu inwestycje należałoby brać pod uwagę określoną ekspozycję na ryzyko. Jak powiedziałem, w tym zakresie zarząd jeszcze swojej rekomendacji nie podjął.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Jeśli chodzi o kwestię wyhamowania, to nie chcę się wypowiadać na temat tego, kiedy będziemy podwyższać, a kiedy obniżać stopy procentowe. Pod tym względem staram się twardo trzymać zasady. Ponieważ nie prezentujemy przyszłej ścieżki stóp procentowych, to szczególnie jako prezes nie powinienem się wypowiadać na temat potencjalnych decyzji. Profesor Sławiński jest wybitnym ekspertem w tym zakresie, a nie tylko członkiem RPP i jego głos jest w radzie bardzo mocno słuchany. Nie chcę się jednak w tej chwili odnosić do konkretnych wypowiedzi. W tej chwili sprawa zarówno aprecjacji, jak i potencjalnego spowolnienia są ważne, jak i inne dodatkowe aspekty. Na pewno do kwestii, które w danym momencie rada uznaje za istotne, RPP powraca podczas swoich posiedzeń. Rzeczywiście, w instytucie Ekonomicznym będą podejmowane prace, które w większym stopniu będą brały pod uwagę m.in. relacje polityki monetarnej w stosunku do wzrostu gospodarczego, ale również innych aspektów, które na wzrost gospodarczy mają ogromny wpływ. Chciałem wcześniej zwrócić uwagę na wykres, który został zaprezentowany. Pokazywał on, jakie jest tempo dochodzenia do określonego poziomu rozwoju gospodarczego, porównywalnego ze strefą euro. Chciałbym też wspomnieć, czy raczej przypomnieć, że te sprawy dla NBP są niezwykle istotne. Niedawno rozpoczęliśmy cykl tzw. konwersatoriów ekonomicznych, podczas których ważne aspekty, związane ze wzrostem gospodarczym, omawiane są w gronie ekspertów przy udziale przedstawicieli rządu. W ostatnim posiedzeniu uczestniczył pan premier Pawlak, który wykazuje ogromną troskę o wzrost gospodarczy, o rozwój i w związku z tym jego obecność na konwersatorium była bardzo cenna. Było kilku przedstawicieli parlamentu, przepraszam – był tylko jeden przedstawiciel parlamentu, pani przewodnicząca akurat była obecna oraz przedstawiciel opozycji pozaparlamentarnej. Wystosowałem zaproszenia praktycznie do wszystkich klubów, aby swoich reprezentantów wysłali. Myślę, że może moment odbycia konwersatorium był może mało wygodny. Z góry zapraszam na kolejne i zaproszenia, tak jak poprzednio, będą do państwa kierowane. Moją ideą jest, aby w ramach tego konwersatorium znaleźć płaszczyznę dyskusji pomiędzy, z jednej strony, przedstawicielami NBP, RPP i Instytutu Ekonomicznego, a z drugiej strony przedstawicielami rządu i opozycji, zainteresowanymi sprawami gospodarczymi, abyśmy w atmosferze otwartej dyskusji mogli dyskutować o sprawach ważnych dla rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Na temat wypowiedzi pani profesor Urszuli Płowiec powiem, że panuje u nas wolność wypowiedzi i pogląd pani Płowiec jest równouprawniony w prezentowaniu, jak każdy inny w tym zakresie. Sprawa, o której pani poseł wspomniała, czyli sprawa kosztów rezygnacji z części naszej suwerenności w zakresie polityki monetarnej, jest przedmiotem analiz w ramach przygotowywaniu raportu kosztów i korzyści procesu integracji. Raport będzie dotyczyć zresztą nie tylko kosztów i korzyści. Będzie również pokazywać, jakie reformy pozwoliły krajom, w których je przeprowadzono, wykorzystać w sposób efektywny szansę, jaką im dało euro. Raport ukaże również zaniechania, które z kolei spowodowały, że są kraje, które z obecności w strefie euro są mniej zadowolone bądź w mniejszym stopniu czerpią profity z tej sytuacji. Nie chcę wymieniać nazw tych krajów. Element, o którym pani poseł mówiła, na pewno będzie realizowany.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Co do wszystkich artykułów, to muszę powiedzieć, że ostatnio byłem niezwykle zajęty, ale wspomniała pani o artykule pana Łona. O ile się nie mylę, to w dalszym ciągu jest on obecny na stronie NBP, na jednej z podstron, do której można się dostać. Na tej podstronie znajdują się inne artykuły, m.in. raport Komisji Europejskiej, wypowiedzi innych profesorów. Dam do przemyślenia pani propozycję, czy nie nadać jakiegoś tytułu specjalnej podstronie, gdzie można byłoby dyskusję prowadzić w sposób szeroki. Muszę powiedzieć, że proces konsultacji w sprawie raportu kosztów i korzyści ma charakter naprawę bardzo szerokich i otwartych dyskusji. Staramy się, aby ta otwartość do końca była zachowana. Koledzy w międzyczasie pokazują państwu naszą stronę internetową.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Tak, mam też poczucie – mówię do pana posła Gosiewskiego – że moglibyśmy zrobić więcej dla osób, zwłaszcza z terenów wiejskich. Nierówny start, który ewidentnie ma miejsce, mógłby, że tak powiem, uzyskać większe wsparcie. W tym zakresie robimy, co możemy. Poddam jeszcze odpowiedniemu departamentowi tego typu kwestię pod analizę. Niewątpliwie można powiedzieć, że wymieniona przez pana kwota jest niewystarczająca, ale zwłaszcza w obecnej sytuacji kosztów, jest to już jakaś kwota i jakąś pomoc stanowi. Od naszego planu finansowego na przyszły rok, od tego, ile będziemy mogli przeznaczyć środków na edukację, a w tym m.in. na stypendia pomostowe, zależy, na ile będziemy mogli sobie pozwolić na podniesienie tej kwoty. Poproszę, żeby Departament Komunikacji Społecznej poddał to stosownym analizom. Niczego nie obiecuję, ale postaramy się wziąć to w jakiś sposób pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Moją intencją jest, aby Fundusz Edukacji Ekonomicznej co roku rósł, ponieważ pod tym względem jesteśmy jednym z europejskich liderów i tę pozycję należy utrzymywać. Popatrzmy na naszą sytuację w kraju, na poziom edukacji w kraju, który się odzwierciedla na poziomie ubankowienia społeczeństwa, prawda? Można powiedzieć, że jest jeszcze wiele do zrobienia w tym zakresie i NBP będzie się starał w jakiś sposób na to wpłynąć.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Padło pytanie o inflację. Może najpierw wrócę do sprawozdania. Co do oceny rzetelności, to chciałbym przypomnieć, że sprawozdanie finansowe zostało zaudytowane zgodnie z powszechnie akceptowanymi zasadami. Jest ono rzetelne, wierne i zgodne z prawdą. Odzwierciedla transakcje, zdarzenia i informacje, które w sposób bezstronny zostały w nim zamieszczone. Zgodnie z art. 68 ust. 1 ustawy o NBP, roczne sprawozdanie finansowe NBP składa się z bilansu i rachunku zysków i strat oraz informacji dodatkowych. NBP stosuje zasady rachunkowości w sposób zapewniający rzetelne i jasne przedstawienie sytuacji finansowej. Sprawozdanie podlegało audytowi Price Waterhouse Coopers. Jeżeli np. wyceniliśmy funkcje NBP w 2007 r., to zostało to przedstawione w tabelach. Wyniki wyceny funkcji NBP obejmują koszty działania bez amortyzacji, a jej włączenie do wyceny funkcji planuje się na 2008 r. Koszt amortyzacji w 2007 r. wyniósł 164.642.000 złotych, co stanowi około 13,9% kosztów działania wraz z amortyzacją. Wycenę poszczególnych funkcji uzyskuje się poprzez alokację kosztów budżetów przypisanych komórkom organizacyjnym, tzw. miejscami powstawania kosztów, co jest zmianą w stosunku do dotychczasowego przygotowania budżetu. Dla celów alokacji stosuje się w związku z tym metodę jednoczesnej alokacji. W załączonych tabelach budżety poszczególnych miejsc powstawania kosztów (MPK) są w ostatniej kolumnie, zaś wycena funkcji NBP w ostatnim wierszu. Muszę powiedzieć, że zmiany, które wprowadziliśmy w NBP, pod tym względem zbliżają nas do nowoczesnego budżetowania. Jest moją intencją, aby doprowadzić do sytuacji, w której koszty nie będą kształtowały się w sposób budżetowy, jak w wielu organizacjach budżetowych, czyli poprzez określony wskaźnik inflacji i ewentualnie przyrost kosztów w stosunku do minionego. Chciałbym, ażeby były odzwierciedleniem celów i zadań, które są realizowane przez NBP.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Rozumiem pani pytanie jako chęć powrotu do tabeli nr 34. Za chwilę sięgnę do tabeli nr 30, aby w sposób bardziej szczegółowy omówić sytuację w odniesieniu do założonego planu i wykonania. Czy można prosić o powrót do tabeli nr 34? Tabela ta przedstawia wykonanie kosztów administracyjny NBP na tle wykonania roku 2006 oraz planu finansowego na rok 2007. W stosunku do roku 2006 koszty administracyjne zmniejszyły się o 2,9%. Należy zwrócić uwagę, że wzrost kosztów administracyjnych dokonał się w obszarach, na które NBP ma niewielki wpływ. Podam przykład. Opłata na BFG, wynikająca z nieprzewidzianego wzrostu akcji kredytowych banku i w związku z tym z potrzebą zwiększenia udziału NBP w partycypowaniu w kosztach BFG, spowodowała, że ten udział się zwiększył. W porównaniu z rokiem 2006 wzrosły koszty odpisów na fundusze specjalne, o których wspominała pani poseł. Kwoty odpisu, przypadającego na koszt zatrudnionego pracownika, wzrosły o ponad 5%, czyli o około 40 złotych 35 groszy, a na emeryta o 6 złotych 72 grosze. Było to ustalane przez Zarząd NBP w poprzednim składzie i w związku z tym NBP, realizując to zadanie, wykonał po prostu wcześniejsze zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Przejdźmy do tabeli nr 24 w związku z pytaniem o wynik inwestycyjny NBP. Dziękuję za to pytanie. Chciałem jeszcze raz podkreślić i zwrócić uwagę…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Nie inwestycyjny. To było pytanie o prowizje i opłaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Za chwilę do tego dojdę. Odpowiadam na pytanie dotyczące wyniku inwestycyjnego. Do prowizji i opłat odniosę się za chwilę. Jeszcze raz chcę podkreślić, że w porównaniu do roku 2006 wykonanie wyniku inwestycyjnego było o 21,6% wyższe. Jak na bank centralny jest to niezwykle wysoki, niezwykle dobry wynik działalności inwestycyjnej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Przejdźmy do wyniku, jaki osiągnęliśmy z tytułu opłat i prowizji. To zagadnienie również pojawiło się w pytaniu. Przychody z tytułu opłat i prowizji powstają w rezultacie wykonywania przez NBP czynności bankowych na rzecz sektora bankowego oraz państwowych jednostek budżetowych i państwowych funduszy celowych. Koszty z tego tytułu wynikają głównie z prowadzenia przez banki komercyjne zastępczej obsługi kasowej państwowych jednostek budżetowych i państwowych funduszy celowych w miejscowościach, w których NBP nie ma własnych placówek oraz w związku z usługami rozliczeniowymi, świadczonymi przez NBP przez Krajową Izbę Rozliczeniową. W związku ze wzrostem tych kosztów nastąpił ujemny wynik, o który pani poseł pytała. Chciałem zwrócić uwagę, że Wysoka Izba rozważała, zdaje się, że jest nawet zapis ustawowy. W przypadku wejścia do strefy euro cała działalność może zostać przesunięta. Może bądź ma, bo – jak słyszę – z toczonych obecnie w resorcie Ministerstwa Finansów dyskusji wynika, że ma zostać przesunięta do BFG. Być może konieczne są określone działania, które w tym zakresie powinniśmy podjąć we współpracy z ministerstwem. Niewątpliwie obniżeniu tych kosztów służyłoby np. przejście w większym zakresie na obsługę elektroniczną. Szereg innych czynników spowodowałby obniżenie tych kosztów, co wymaga jednak dobrej współpracy z resortem. Jesteśmy do niej gotowi i będziemy o nią zabiegać, aby – nawet w obecnych warunkach – koszty generowane w tym procesie były niższe.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Przechodząc do inflacji, chciałem jeszcze raz przypomnieć pewne kwestie. Poproszę o slajd, który pokazuje, w jaki sposób o inflacji mówiły główne ośrodki analityczne, ośrodki najbardziej liczące się w świecie. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że Polska nie jest izolowaną wyspą. Jest częścią globalnej gospodarki, która ma wpływ na inflację w Polsce. Jeśli chodzi o czynniki globalne, to ich bardzo mocny wpływ na inflację w Polsce jest niewątpliwy.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Chcę jednak powiedzieć jeszcze jedno. W bardzo ryzykownych warunkach podjęto – powiedziałbym – bardzo odważne decyzje znaczącego podniesienia cen energii i gazu. Na początku roku mieliśmy sprzeczne informacje dotyczące tej sytuacji. Nastąpiła zmiana regulatora, który zapowiedział zwolnienie rynku cen. Mówiło się o różnym zakresie podwyżek. Pokazałem wcześniej na slajdzie, jaki jest wpływ tych czynników na naszą inflację, a wpływ jest dosyć poważny. Muszę powiedzieć, że gdyby nie podwyżki cen energii i gdyby nie podwyżki cen w zakresie wody oraz zarządzania ściekami i śmieciami (realizowane przez samorząd), to bylibyśmy obecnie w granicach górnego pasma odchyleń. Nie mówię, że źle zrobiono, podnosząc ceny, aczkolwiek warto byłoby na ten temat otwarcie podyskutować z bankiem centralnym nieco wcześniej. Mogę się domyślać, jaki jest cel podwyżek i mogę powiedzieć, że w tym, czego się domyślam, znajduję usprawiedliwienie. Przepraszam bardzo, jednak współpraca w tym zakresie między resortem finansów a bankiem centralnym powinna być bardziej spójna – przynajmniej co do informacji. Jeszcze raz chcę to podkreślić.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Na ostatnim światowym forum, które odbyło się w Warszawie, już pierwszego dnia podkreślano konieczność współpracy między bankami centralnymi a ministrami finansów właśnie w obliczu inflacji, właśnie w obliczu zagrożenia spowolnieniem. Są to bardzo poważne czynniki, które wpływają na rozwój. Nie chcę już mówić o wpływie akcyzy, która na papierosy czy na paliwa jest nieco wyższa niż wymaga tego Unia Europejska. Jest to element odrębnej polityki i jestem otwarty na propozycję dyskusji, która będzie dotyczyć tego tematu. Jej wynik będzie zależeć od naszej współpracy w procesie komunikacji. Komunikacja ma bowiem istotne znaczenie dla zarządzania oczekiwaniami inflacyjnymi. To niezwykle ważne, bo czasem oczekiwania inflacyjne są ważniejsze od wskaźników makroekonomicznych. Taka dyskusja powinna się odbywać.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Jeszcze raz chcę podkreślić, że inflacja na poziomie 4%, której NBP nie przewidział w swojej projekcji czerwcowej, nie została też przewidziana przez inne główne ośrodki analityczne, które realizują projekcje dla Polski i dla innych krajów świata. NBP nie był więc w swojej sytuacji odosobniony. Ta inflacja jest wynikiem zjawisk globalnych, które nasiliły się szczególnie po wydarzeniach sierpniowych, aczkolwiek kwestie cen żywności zaczęły się ujawniać odrobinę wcześniej. Należy o tym pamiętać, mówiąc o inflacji. Należy o tym pamiętać zwłaszcza, gdy zarzuca się NBP, że w sposób niewłaściwy realizuje swoją politykę monetarną w zakresie ograniczania inflacji.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Poważni politycy strony rządowej zarzucają bankowi centralnemu niewystarczającą skuteczność w walce z inflacją. Nazwałbym to działanie nawet nieco ostrzej, ponieważ zarzuty były bardziej stanowcze. Te zarzuty budzą ogromne zdumienie inwestorów zagranicznych, bo jest to coś wyjątkowego. Na ogół rządy i ministrowie prezentują pogląd odmienny, a mianowicie, że polityka banków jest zbyt restrykcyjna. Każdy inwestor, który ma swoją tabelkę i może nawet nie wiedzieć, gdzie leży Polska, analizuje głównie wskaźniki makroekonomiczne. Jeśli po stronie „relacja bank centralny – rząd” wpisze „konflikt”, a po stronie „efektywność i niezależność banku centralnego” wpisze „?”, to rodzą się dodatkowe ryzyka, które mogą odbić się na przyszłym napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Bezwładność w podejmowaniu tego typu decyzji jest bezwładnością co najmniej kilkumiesięczną, jeśli nie roczną, więc efekty dzisiejszych nastrojów inwestorów będą się rozkładały w czasie. Niemniej chcę jeszcze raz przypomnieć, że najważniejszymi czynnikami naszego wzrostu gospodarczego są w tej chwili konsumpcja i inwestycje. Ważną rolę wśród nich odgrywają bezpośrednie inwestycje zagraniczne, ale również w miarę zbilansowany wpływ eksportu, który nie dodaje co prawda przyrostu produktu krajowego brutto, ale też go znacząco nie obniża. Zmiana tych relacji może również znacząco wpłynąć na kształtowanie się wzrostu gospodarczego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">W tym kontekście spójrzmy na pytanie, jak głosowania członków Rady Polityki Pieniężnej wpłynęły na poziom inflacji. RPP jest ciałem kolegialnym, podejmuje decyzje poprzez ścieranie się poglądów i ostateczne głosowanie, a decyzja jest prezentowana w komunikacie i w minutes. Ocena owej polityki możliwa jest zawsze po kilku latach, a nigdy w ciągu roku bieżącego, gdy jest dopiero realizowana. Częścią naszego zawodu jest poddawanie się ciągłej krytyce, ale ta krytyka musi mieć też jakieś racjonalne ramy. Już wcześniej, na podstawie swoich wstępnych analiz, wskazałem na nieracjonalność pewnych elementów tej krytyki. Być może za 3-5 lat takiej poważnej krytyce będziemy mogli być poddawani. Niemniej chciałbym, by zwrócili państwo uwagę na fakt, że Polska jest krajem o najniższej inflacji w regionie i poziom odchylenia od bezpośredniego celu inflacyjnego, od dopuszczalnego pasma odchyleń jest niższy nawet niż tego, jaki istnieje w krajach UE. Ponieważ 40% naszej inflacji stanowi żywność, co jest wynikiem poziomu życia, to w naszym koszyku udział żywności jest dwukrotnie wyższy niż w strefie euro. Oddziaływanie cen żywności w strefie euro, gdzie udział ten jest znacznie niższy, jest poważne, co pokazywałem na wcześniejszym slajdzie. W tej sytuacji inflacja w strefie euro, gdyby koszyk żywności był porównywalny z polskim, byłaby jeszcze gorsza. Myślę, że w tym kontekście należy oceniać skuteczność i efektywność działania RPP, której ostateczne decyzje są decyzjami ciała kolegialnego, choć rada, oczywiście, w różny sposób podejmuje decyzje, a członkowie różnie głosują. Taka jest to istota tego typu instrumentów, które funkcjonują w wielu rozwiniętych krajach. W niektórych krajach, jak np. w Szwecji, RPP jest nawet ciałem wspólnym – jeśli tak się mogę wyrazić – z zarządem i to zarząd podejmuje decyzje, a członkowie rady są jakby niezarządzającymi członkami zarządu. Tyle chciałbym powiedzieć o głosowaniach.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Jeśli chodzi o walkę z inflacją i przykłady bankructw, to przyznam się, że nie analizowaliśmy jeszcze sytuacji dotyczącej bankructw. Z pewnością część podmiotów eksportujących przeżywa kłopoty – zwłaszcza ta część, która jest w największym stopniu uzależniona od produktów krajowych. Najlepiej mają się te podmioty, które mogą sobie bilansować skutki aprecjacji złotego kosztami taniego importu surowców. Przypominam, że około 20% naszej wymiany surowcowej rozlicza się w dolarze, co wpływa na sytuację. W naszym kraju duża część bezpośrednich inwestycji zagranicznych jest związana z – niejako gotowymi – podmiotami produkcyjnymi. Korzenie podmiotów, które są silniej osadzone w naszej rzeczywistości, tkwią nierzadko w dawnych przedsiębiorstwach państwowych, więc układ kosztów wygląda w ich wypadku nieco gorzej niż układ kosztów podmiotów charakterystycznych dla krajów europejskich. Podmioty starszego typu utrzymały konkurencyjność dzięki niskim kosztom pracy, ale widzimy, że koszty pracy zaczynają rosnąć. Niemniej podmioty te nie znajdują się w najgorszej sytuacji. Jeśli mówimy o firmach, które często powstały dzięki inwestycjom pochodzącym ze strefy euro, to mogą one w pewien sposób neutralizować wpływ aprecjacji. Efekt taki są w stanie osiągnąć, wprowadzając półprodukty ze strefy euro i również w strefie euro lokując swoje produkty finalne. Jednak należy zwrócić uwagę, że w tym zakresie międzynarodowa współpraca typu eksport–import oparta jest na umowach. Umowy mają przecież różny okres ważności, w związku z czym pełny efekt aprecjacji będzie widoczny wtedy, kiedy – już w nowych warunkach – przedsiębiorstwa zaczną podejmować nowe umowy. Dlatego jest pewna bezwładność między efektem aprecjacji obserwowanej w gospodarce a efektem jej bezpośredniego wpływu na gospodarkę. Jest wiele znaków zapytania, ale temu przykładowi, o którym mówiła pani poseł, będziemy chcieli się przyjrzeć.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">To chyba wszystko, jeśli chodzi o pytania. Jeżeli nie odpowiedziałem na bardziej szczegółowe, to jestem gotów udzielić na nie odpowiedzi w formie pisemnej. Przyznam, że niektóre pytania, ze względu na poziom szczegółowości, wymagają wręcz odniesień pisemnych. Warto, aby Wysoka Komisja zapoznała się z proponowaną tematyką, jestem więc gotów udzielić Wysokiej Komisji odpowiedzi w takiej właśnie formie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Zgłosili się posłowie, ale pozwolę sobie jeszcze udzielić głosu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Panie prezesie, prosiłam o informacje dotyczące planu finansowego na rok 2007. Nie otrzymaliśmy porównania. Wiem doskonale, jak powinien być przeprowadzony audyt i jak wygląda raport biegłego rewidenta. Niemniej jednak w zaprezentowanym materiale z wykonania zadań przez NBP oraz w sprawozdaniu takiej informacji nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Najprostszą informacją, o którą prosiłam, jest informacja o średnim wynagrodzeniu w NBP i takiej informacji nie otrzymałam. Pan prezes odczytał wyniki z tytułu opłat i prowizji. W informacji, umieszczonej przez państwa w sprawozdaniu, zapisano – może nieco inaczej – że dotyczy to zastępczej obsługi kasowej, którą prowadzą oddziały NBP czy inne placówki na rzecz obsługi kasowej. NBP dopuszczał ją i w 2006 r., i w 2007 r. W związku z tym chciałabym zapytać o to, jakie podjęto działania, aby takiej straty na zastępczej obsłudze kasowej w NBP nie było. Tak brzmią moje pytania.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Do pytań zgłosili się jeszcze pan poseł Neumann i pan poseł Urbaniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Przepraszam, ale odpowiedziałem na ostatnie pytanie. Powiedziałem, że wiele w tym zakresie zależy od współpracy z Ministerstwem Finansów. Mówiłem o konieczności wprowadzenia rozliczeń elektronicznych. Wspominałem o…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Panie prezesie, zastępczej obsługi kasowej, czyli obrotu pieniężnego, nie da się dokonać przez rozliczenia. Nadwyżki gotówki muszą być gdzieś odprowadzane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">To są już działania…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Nie chciałabym się zgodzić z taką informacją czy odpowiedzią pana prezesa. Zastępcza obsługa kasowa dotyczy odprowadzania nadmiaru gotówki, a tego pan prezes uczynić elektronicznie nie może.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Nie. Oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Chciałam się zatem zapytać, jak rozwiązany zostanie wynik na opłatach i prowizjach z tytułu zastępczej obsługi kasowej, czyli tego, jak banki wpłacają zwroty środków pieniężnych, a nie rozliczenia elektronicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Pani przewodnicząca przerwała tok mojej wypowiedzi. Chciałem zakończyć swoją wypowiedź. W tym zakresie prowadzone są działania optymalizacyjne, więc jeżeli będzie potrzeba, to szczegółowa informacja zostanie przekazana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Nie przerwałam. Pan poseł Neumann.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselSlawomirNeumann">Dziękuję pani przewodniczącej. Panie prezesie, mówi pan dużo, ale rzeczywiście dobrze byłoby dostać na piśmie szczegółowe odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselSlawomirNeumann">Wrócę do jednej kwestii, której pan nie poruszył. Panie prezesie, wiemy, że – jak większość firm – zamyka pan księgi z końcem roku. Nie chce mi się jednak wierzyć, że w instytucji tak szacownej, jak NBP, nie macie miesięcznych sprawozdań finansowych i nie jest pan w stanie podać przybliżonych wyników finansowych za przynajmniej 5, jeśli nie 6, miesięcy tego roku.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselSlawomirNeumann">Myślę, że mógł się pan pomylić, jeśli chodzi o inflację i o to, że 40% w koszyku liczenia inflacji zajmuje żywność. Nigdzie się nie spotkałem z takimi danymi. Wydaje mi się to wręcz nieprawdopodobne. Jeżeli wyłączymy ceny energii i nieprzetworzonej żywności z danych inflacyjnych za okres od maja 2007 r. do maja 2008 r., to w Polsce inflacja wzrasta z 2% do 3,7%. Czynniki najbardziej kosztogenne – jeśli mogę je tak nazwać – czyli ceny energii i ceny nieprzetworzonej czynności nie wpływają na wzrost inflacji tak znacząco, jak pan prezes to przedstawiał. To jedna rzecz.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PoselSlawomirNeumann">Jako, że nie mamy możliwości częstych spotkań z panem prezesem, a jest pan obecny na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, to chciałbym zapytać o sprawę bieżącą. Związana jest pośrednio ze sprawozdaniem z działalności NBP za rok poprzedni, ale wiąże się również z rokiem obecnym. Sprawa dotyczy monet kolekcjonerskich, a szczególnie wniosku o wydanie w tym roku monety, upamiętniającej 25-lecie nadania Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie. Nie chciałbym usłyszeć odpowiedzi w formie wydanego przez pana i zamieszczonego na stronie internetowej NBP oświadczenia o rzekomej prowokacji „Gazety Wyborczej”. Nie chodzi o monetę, na której ma być Lech Wałęsa. Chodzi o upamiętnienie dość ważnego wydarzenia, jakim było nadanie Nagrody Nobla. Lech Wałęsa symbolizował walkę Polski, walkę Polaków i „Solidarności” o wolny kraj, a więc m.in. o niezależność banku centralnego, którą pan prezes tak często dzisiaj podkreślał, mówiąc o niej w wielu słowach. W poprzednim roku bank narodowy podjął decyzję o wydaniu 16 rodzajów różnych monet kolekcjonerskich z wizerunkami badaczy historycznych, malarzy i pisarzy oraz 23 monet obiegowe z miastami i wydarzeniami historycznymi. Myślę, że w tym kontekście udzielanie odpowiedzi, że historycy nie zgodzili się na upamiętnienie osoby żyjącej, jest odpowiedzią dość naiwną. Prosiłbym o odpowiedź, co rzeczywiście stało na przeszkodzie, by nie wydać w tym roku okolicznościowej monety upamiętniającej 25-lecie nadania Nagrody Nobla. W 1983 r., po wprowadzeniu stanu wojennego, Nagrodę Nobla przyznano osobie, która w pewien sposób personifikowała walkę Polaków o niepodległość, o wolność, także gospodarczą i o niezależność banku centralnego oraz o wiele innych rzeczy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Pan poseł Urbaniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJaroslawUrbaniak">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca. Panie prezesie, mój przedmówca poruszył już kwestię wyniku finansowego za ten rok. Wiem również, że księgi rachunkowe NBP zamyka 31 grudnia. Co więcej, mniemam, że pana poprzednicy też o tym wiedzieli, co nie przeszkadzało im jednak w publikowaniu comiesięcznych wyników finansowych NBP. W kontekście braku odpowiedzi na to pytanie zastanawiam się, jakiej wartości są pana deklaracje o chęci dobrej współpracy z Ministerstwem Finansów i Komisją Finansów Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselJaroslawUrbaniak">W odniesieniu do mojego drugiego pytania, to pominę wątek osobisty. Zdaje się natomiast, panie prezesie, że pan nie tylko niezbyt dokładnie uważał, gdy zadawałem pytania, ale także niezbyt dobrze uważał pan w trakcie własnej prezentacji. Po pierwsze, pytałem przede wszystkim o koronę norweską. Po drugie, to właśnie w pana prezentacji było pięknie widać, że aprecjacja złotego w stosunku do korony norweskiej jest najniższa. Moje pytanie jest więc zupełnie naturalne. Efekty tej decyzji zna każdy, kto liznął trochę ekonomii. Dzisiaj były prezentowane. To ponad 12.000.000.000 złotych strat. Pojawia się pytanie, ile w tym roku? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Bardzo proszę, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Dziękuję bardzo. Najpierw odpowiem panu posłowi Neumannowi. Przepraszam, być może, aby zaoszczędzić czas, zbyt szybko prezentowałem informacje i chciałem przybliżyć fakty.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Panie pośle, wtedy nie mówiłem o koszyku. Jeżeli mówiłem o udziale żywności w koszyku inflacyjnym Polski, to mówiłem, że jest dwukrotnie wyższy niż w strefie euro. W tej chwili jest on mniej więcej na poziomie 25% po tym, jak na początku roku zmniejszono go o około 1%. W Unii Europejskiej, w strefie euro jest mniej więcej dwukrotnie niższy. Mówiąc o koszyku, wspominałem o tym, że gdyby ten koszyk w UE był na podobnym poziomie, jak u nas, to inflacja byłaby tam jeszcze wyższa. Chciałem tylko pokazać, jak plasuje się on wśród czynników, na które RPP poprzez swoje działania ma bezpośredni wpływ. NBP bardzo dobrze wykonuje swoją pracę, tak samo jak RPP. Widać to w porównaniu z innymi krajami regionu. Podkreślałem, że nasza sytuacja nie jest odosobniona. To, co odnotował pan jako koszyk, było akurat udziałem w inflacji. Przypominam jeszcze raz, że wymieniłem udział.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Tym razem pozwolę sobie w całości odczytać informację, bo być może robiąc to wcześniej w pośpiechu, zostałem też źle zrozumiany. Szczegółowa dekompozycja wskaźnika inflacji za czerwiec b.r. w Polsce wskazuje, że wzrost cen żywności odpowiadał za 1,9 pkta procentowego, czyli ponad 40% rocznego wskaźnika inflacji. Chodzi więc nie o koszyk, a udział w inflacji. Kontrolowany wzrost odpowiadał za 1,5 pkta procentowego, czyli niemal 35% rocznego wskaźnika inflacji. W tym podejmowane przez rząd decyzje o zwolnieniu cen energii dawały razem 0,7 pkta procentowego. Jeżeli od dzisiejszej inflacji odjęlibyśmy 0,7, to mamy w tym momencie 3,9%. Jeżeli dodamy do tego wpływ wzrostu podnoszonych przez samorządy cen regulowanych (za wywóz nieczystości, usługi kanalizacyjne, zaopatrywanie w wodę), co wynosi około 9%, to z tych 3,9% zostaje nam 3%.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Powiedziałem to po to, by uświadomić, jaki wpływ inflacyjny ma podjęcie tak odważnej decyzji i to w kontekście sytuacji globalnej. Z bankiem centralnym nie było to ani dyskutowane, ani wyjaśniane. Ma to przecież określony wpływ, co nie znaczy, że inflacja nie jest zbyt wysoka i że jesteśmy zadowoleni z naszej sytuacji. Bądźmy jednak sprawiedliwi i popatrzmy, jaka jest nasza pozycja względem innych krajach. Co do cen energii i gazu, to jeszcze raz podkreślam, że jestem w stanie znaleźć własną interpretację. Mogę nawet starać się bronić tych podwyżek, wskazując na fakt, że stopniowe ich podnoszenie może wpłynąć na uniknięcie szokowego wzrostu, który z kolei może mieć dramatyczny wpływ w określonym momencie. Obserwujmy sąsiednie kraje, żeby zobaczyć, co się będzie w najbliższym czasie działo i wówczas lepiej zrozumiemy, o czym w tej chwili mówię. To miałem właśnie na myśli. Przepraszam bardzo, ale musiałem zareagować, ponieważ do pomyłki w tym zakresie się nie poczuwam.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Cieszę się, że podkreśla pan niezależność banku centralnego i szanuję pana pogląd na temat tego, co bank centralny powinien robić bądź czego nie. Jednak decyzja o tym, jakie monety emituje w danym roku, jest decyzją suwerenną decyzją banku centralnego. Pierwsza generalna zasada związana jest z tym, że nie emituje się monet z osobami żyjącymi. Ta zasada ma jeden wyjątek – Jana Pawła II i tego wyjątku jestem gotów bronić. Nie ma natomiast innych wyjątków od tej zasady. Podobne zasady stosują inne kraje. Jest to podstawowy element tego procesu. Chciałem przypomnieć, że Polska ma również innych wspaniałych noblistów – Miłosza, Szymborską, a wspominając jeszcze wcześniejszych – Sienkiewicza. Curie-Skłodowska miała też swój udział. Rozumiem, że możemy być oceniani i za to, że nie wydajemy jakiejś monety.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Jeszcze raz mówię, cieszę się, że pan szanuje niezależność banku centralnego, ale w związku z tym niech pan również szanuje decyzje, które w banku centralnym są podejmowane po przejściu przez wszelkie procedury. Ten przypadek został skierowany do dyskusji poza procedurami, bo trafił do NBP po terminie. W październiku 2007 r. bowiem zapadła ostateczna decyzja co do emisji na rok 2008. Po tej decyzji przyjęliśmy dodatkowo dwie monety. Były to monety związane z 65 rocznicą powstania w getcie warszawskim oraz rokiem herbertowskim. Może pan mieć oczywiście pogląd na to, którą z tych monet należałoby wycofać i w zamian za nią wprowadzić postulowaną przez pana monetę. Jest to jednak pana pogląd. Szanuję to. Cieszę się, że pan szanuje niezależność banku centralnego i mam nadzieję, że ma to również związek z poszanowaniem decyzji, które w NBP są podejmowane.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Jeśli chodzi o informację dotyczącą wyniku finansowego, to muszę powiedzieć panu posłowi Urbaniakowi, że nie mogę jej w tej chwili udzielić ze względu na to, że jeszcze nie mamy zamkniętego okresu rozliczeniowego. Niestety, mogę powiedzieć (bo to widać gołym okiem), że nie będzie najlepszy, mimo bardzo dobrych wyników na inwestycjach. W tym roku bowiem, a zwłaszcza jego pierwszym kwartale, odnotowaliśmy znakomite efekty działań w obszarze zarządzania rezerwami. Niestety, aprecjacja również odbije się na naszym wyniku. Wiem, jakie były dotychczasowe zwyczaje, bo pan był łaskaw oceniać wcześniej tę kwestię. Jeśli jest już zwyczaj czy formalna możliwość przekazywania cząstkowych wyników finansowych banku, to chciałbym zwrócić uwagę, że – ze względu na zmiany w ciągu roku zarówno stóp procentowych, jak i kursów walutowych – tego typu informacja jest skażona znacznie większym poziomem niepewności niż w wypadku dowolnego podmiotu komercyjnego.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">W kwestii korony norweskiej może pan mieć taki pogląd. Mając dane z roku 2008, bardzo ładnie, że tak powiem, można taki pogląd wypowiadać. Przypominam, że nawiązywał pan do sprawozdania za rok 2007. Chciałbym zwrócić uwagę, że decyzje co do koszyka walutowego na rok 2007 (w postaci benchmarku strategicznego) podejmował zarząd już w roku 2006. Podkreślam, że w roku 2006. Musiałbym panu przedstawić dyskusje, jakie na ten temat toczono, przytoczyć argumenty, jakie padały przy podejmowaniu decyzji i wyjaśnić, dlaczego pewne argumenty nie zostały uwzględnione, a zwyciężył inny pogląd. Zapytam prawników banku centralnego, czy mogę na ten temat dyskutować. Jeżeli okaże się, że mogę dyskutować, to z przyjemnością to zrobię. Nie wiem, czy oczekiwany przez pana zakres informacji nie powinien być jednak poddany pewnemu poziomowi restrykcyjności. Jak powiedziałem, te decyzje zapadły w 2006 r. Nie uczestniczyłem w ich podejmowaniu, choć interesowałem się, dlaczego i jak ukształtował się koszyk walutowy. Staram się unikać wątków osobistych, o czym pan mówił, ale jeszcze raz pozwolę sobie na jedną uwagę. Dużo zawdzięczam w tym zakresie byłemu wiceprezesowi Rybińskiemu. To chyba wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Nie uzyskałam odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Proszę jeszcze raz pokazać slajdy nr 31 i 32. W tej chwili jestem zdolny do udzielenia następującej informacji. Pierwsza rzecz, to…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Panie prezesie, rozumiem. Poproszę o taką informację na piśmie. Pan prezes przedstawia prezentację, a mówiłam o innej rzeczy. Mówiłam o niedoskonałości materiału, który otrzymaliśmy. W związku z tym nie mogliśmy się dobrze przygotować do dyskusji z panem prezesem. Wizualizacja prezentowana na dzisiejszym posiedzeniu zawiera tabele, których nie otrzymaliśmy. Gdybyśmy dostali te tabele, którymi pan prezes się posługuje, to siedzielibyśmy z długopisami i zeszytami, mogąc porównywać dane. Rozumiem, że pan prezes ma wiedzę w tym zakresie. Poproszę uprzejmie pana prezesa o to, żebym taką informację mogła otrzymać. Nie chciałabym mniej zainteresowanych tym tematem powstrzymywać i prowadzić dyskusji. Panie prezesie, żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie mówiłam o sposobie prezentacji. Mówiłam tylko o przedstawionym materiale, bo żeby się przygotować do dzisiejszego posiedzenia, powinniśmy się z nim zapoznać wcześniej. Czytaliśmy te materiały, które państwo umieścili w sprawozdaniu. Chodzi mi o metodę, dzięki której możemy wzajemnie dyskutować o problemach, a nie tylko o tym, co pan prezes powiedział. Oczekuję na materiały. Będę zadowolona, jeżeli otrzymam na piśmie informację o planie finansowym NBP na r. 2007. Potrafię sobie zrobić sposób wykonania planu finansowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Dziękuję bardzo. Chciałem podkreślić, że sprawozdanie z działalności NBP zostało wykonane w oparciu o pełne standardy bankowości centralnej i wysoko ocenione przez audytora. Nie przyjmuję więc krytyki, iż informacje, które pani poseł tam znajduje, są niewystarczające. Jesteśmy otwarci na to, aby prowadzić szeroką dyskusję i przekazywać bardziej szczegółowe informacje. Chciałem zwrócić uwagę, że prezentuję dzisiaj sprawozdanie jako prezes NBP, a nie jako ekspert w zakresach księgowych, aczkolwiek jako ekspert też jestem gotów do szerszej dyskusji. Wyrażałem gotowość udzieleniem Komisji wszelkich potrzebnych informacji.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Pokazałem również sytuację, jaka miała miejsce pomiędzy rokiem 2002 a 2007. Wzrost płac w NBP był znacząco poniżej zarówno gospodarki narodowej, jak sfery budżetowej oraz sektora bankowego. Nie wchodzi to w zakres sprawozdania, ale dysponujemy raportami odnoszącymi się do pozycji rynkowej pracowników NBP w porównaniu do sfery bankowej i pod tym względem, zwłaszcza jeśli chodzi o stanowiska wysokospecjalistyczne, NBP wygląda bardzo źle. Jak powiedziałem wcześniej, o ile będzie to zgodne z uregulowaniami prawnymi, informacje na ten temat jestem gotów przedstawić Wysokiej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">O głos poprosił jeszcze pan poseł Neumann.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselSlawomirNeumann">Panie prezesie, zawsze broniłem i będę bronił niezależności banku centralnego. Może być pan tego pewien. Swoją drogą, tego też dotyczyło pytanie o Nagrodę Nobla. Nie chodziło mi o upamiętnienie Lecha Wałęsy jako osoby, bo przyjmuję argumentację Zarządu NBP i to jest państwa decyzja, taka zresztą, jak każda decyzja podjęta w banku. Chodziło mi o państwa opinię. Zdaję sobie sprawę z faktu, że uhonorowanie osoby żyjącej jest dość kłopotliwe, bo poza datą urodzin jest problem z drugą datą i macie państwo dylematy. Mam tego świadomość. Chodzi o przyznanie Nagrody Nobla, a nie o uhonorowanie Lecha Wałęsy. Spór chyba się bierze stąd, że mówimy o dwóch zupełnie oddzielnych historiach. Panie prezesie, wyleciało mi z pamięci, czy na 25-lecie „Solidarności” NBP taką monetę…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Tak. Była moneta i w przyszłym roku będzie moneta z okazji jubileuszu roku 1989. Będzie potraktowana jako przedstawienie polskiej drogi do niepodległości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselSlawomirNeumann">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Panie prezesie, poproszę zatem o to, co innych nie interesuje, czyli o plan finansowy na rok 2007 i o zatrudnienie w NBP. Nie mogę nie otrzymać informacji, która nie stanowi żadnej tajemnicy bankowej, nie jest ochroną danych osobowych. Mamy prawo uzyskać taką informację. Jeżeli pan prezes nie dysponuje taką informacją, to poprosimy o to, żeby udzielił jej pan na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Pani przewodnicząca, dziękuję bardzo za to pytanie. Chciałbym przedstawić odpowiedź na to pytanie. Zatrudnienie w NBP zmieniało się na przestrzeni wielu lat. Dysponuję akurat danymi od roku 2005. W roku 2006 w stosunku do roku 2005 liczba osób zatrudnionych zmalała z 4627 do 4481 pracowników, czyli o 146 osób. W 2007 r. ta liczba wynosi 4424, a jeśli chodzi o okres od stycznia do czerwca 2008 r. – 3889 osób. Patrząc na dane o poziomie zatrudnienia, chciałbym powiedzieć, że w roku 2006 NBP zatrudniał 5 osób z tytułem profesora, w roku 2007 – 8, a do czerwca 2008 – już 9. Jeśli chodzi o tytuł doktora, to w 2006 r. 64 osoby dysponowały tym tytułem, w roku 2007 – już 70, a do czerwca 2008 r. – 74. Jeśli chodzi o dalsze informacje o zatrudnieniu, to są może zbyt szczegółowe, bo dotyczą nawet…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Tak. Panie prezesie, mówiłam o liczbie zatrudnionych pracowników albo średniorocznym zatrudnieniu w NBP w roku 2007.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Czyli, jak rozumiem, jest pani usatysfakcjonowana moją wypowiedzią?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Absolutnie nie. Poproszę na piśmie i dziękuję bardzo…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Nie. Nie musi pani prosić o wypowiedź pisemną. Pozwolę sobie jeszcze raz przedstawić to, co powiedziałem przed chwilą. Średnioroczne zatrudnienie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Panie prezesie, dziękuję bardzo. Jeżeli ma mi pan odpowiadać, to ja z panem prezesem na ten temat porozmawiam. Umówimy się i mam nadzieję, że… Mam nadzieję, że pan prezes mnie poinformuje. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrezesNBPSlawomirSkrzypek">Chciałbym jednak zwrócić się do Komisji i przypomnieć, że przed chwilą poinformowałem Wysoką Komisję, że średnioroczne zatrudnienie w 2006 r. wynosiło 4481 pracowników, w 2007 r. – 4424 pracowników, a na koniec czerwca b.r. stan zatrudnienia w banku wynosi 3989 pracowników, co wydaje się być pełną odpowiedzią na pytanie pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Pani poseł Zuba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselMariaZuba">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca. Chciałabym panią odesłać do lektury sprawozdania. Materiały są, bo na str. 125 jest podana pełna struktura zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PoselMariaZuba">Chciałabym podziękować panu prezesowi za przygotowane szczegółowe sprawozdania i wyrazić słowa uznania. Jest pan pierwszym prezesem, który zechciał wraz ze swoimi służbami przyjść i dzisiaj spotkać się z Komisją Finansów Publicznych. W poprzedniej kadencji kilkakrotnie czyniliśmy starania, ale pana poprzednik nie raczył przyjść nawet na posiedzenie Sejmu. Wyrażam w imieniu swojego Klubu wyrazy uznania. Bardzo dziękujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">Chciałam sprostować. Pani poseł, prezes NBP uczestniczył w debatach na posiedzeniach Sejmu, przedstawiciele NBP każdorazowo uczestniczyli przy przedstawianiu sprawozdania finansowego i sprawozdania z wykonania założeń polityki pieniężnej.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PrzewodniczacaposelKrystynaSkowronska">W związku z wyczerpaniem państwa pytań, chciałabym serdecznie podziękować naszym gościom, panu prezesowi, paniom i panom posłom, wszystkim państwu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>