text_structure.xml 107 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 13 min 40)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Sejmu Janusz Dobrosz i Bronisław Komorowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Iwiński: Panie Marszałku! W kwestii formalnej.)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na podstawie art. 184 ust. 3 pkt 8, jeżeli pamięć mnie nie myli, regulaminu Sejmu zwracam się do pana marszałka z prośbą o wyjaśnienia i ewentualne wyciągnięcie wniosków oraz spowodowanie ustalenia kolejności osób składających oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PosełTadeuszIwiński">Przed wznowieniem utajnionej części obrad chciałem zapisać się do oświadczeń, do których normalnie jest zapisanych kilka osób. Okazało się, że wcześniej zapisało się do złożenia oświadczenia 22 posłów i posłanek Prawa i Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PosełTadeuszIwiński"> Gratuluję wnikliwości, tylko że mieliśmy tu ewidentnie do czynienia z próbą zablokowania fazy oświadczeń - być może w części, która jeszcze jest transmitowana w telewizji - czyli z klasycznym rozwiązaniem stosowanym w parlamencie amerykańskim, filibusteringiem. Pierwszy raz, będąc posłem od pięciu kadencji, widzę tego typu zachowanie posłów jakiegokolwiek klubu. Jeżeli pan marszałek przystąpi do udzielania tym posłankom i posłom głosu, jeżeli chodzi o oświadczenia, w takiej kolejności, to będzie to oznaczało upowszechnianie się wyjątkowo niewłaściwego obyczaju. Co więcej, poprosiłem o sprawdzenie, dzisiaj rano klub Prawa i Sprawiedliwości zgłosił zbiorowo listę tych 22 posłów, czyli nie była to żadna inicjatywa oddolna, tylko akcja głęboko przemyślana, chytra. Tylko, jak już mówiłem tu kiedyś panu marszałkowi Dornowi, można próbować przechytrzyć jedną osobę czy kilka, ale nie da się przechytrzyć wszystkich osób. Tak więc w tej sprawie nie tylko protestuję, ale proszę pana marszałka o wyciągnięcie właściwych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#komentarz">(Poseł Izabela Kloc: T nie był wniosek formalny.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Panie pośle, jesteśmy w troszeczkę kłopotliwej sytuacji, bo słusznie pan powołał się na ten artykuł regulaminu Sejmu, ale też jest zwyczajem, że w określonej kolejności posłowie zapisują się do zabrania głosu i występują. Abstrahuję od tego, jakie były tego motywy i czy takie, jakie pan poseł przedstawił - prawdopodobnie tak - ale po prostu my tutaj musimy się pewnych zasad trzymać i mogę tylko apelować do posłów Prawa i Sprawiedliwości, żeby przyjąć inną formułę, bo oświadczenia są oświadczeniami osobistymi.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#komentarz">(Poseł Izabela Kloc: Wszystko w kolejności zapisów.)</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Chodzi o to, żebyśmy występowali przemiennie. Ale bez zgody tych, którzy się zgłosili do dyskusji, takiej procedury przeprowadzić nie mogę.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Mogli się wcześniej zapisać.)</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Tak jest. Jeżeli posłowie PiS-u, ci którzy się zgłosili, takiego osobistego, można powiedzieć, gestu wobec innych posłów z innych klubów nie uczynią, to będę miał związane ręce. Nie widzę takiej woli.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Zając: Następnym razem, panie marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Aleksandrę Natalii-Świat.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAleksandraNatalliŚwiat">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Właśnie na temat łamania dobrych zasad i podważania sensu naszych prac w Sejmie chciałabym wygłosić swoje oświadczenie, czyli w pewnym sensie nawiązuję do tego, co mówił mój poprzednik. To, czego doświadczaliśmy w ubiegłym tygodniu, i to, czego doświadczamy dzisiaj, jest przykładem wykorzystywania pewnych procedur sejmowych do tego, aby zasadniczo prace Sejmu blokować. Z czym mieliśmy do czynienia w ubiegłym tygodniu? Czekają ważne ustawy, trwa zamieszanie, składane są wnioski formalne, dyskutowane procedury. W końcu posłowie opozycji domagają się głosowania w sprawie stenogramu z wyjaśnień składanych przez pana Kaczmarka w czasie posiedzenia Komisji do Spraw Służb Specjalnych. Ten stenogram jest odczytywany. Jest znowu wniosek o przesunięcie tego odczytywania. Dzisiaj jest on odczytywany na w tym celu zwołanym posiedzeniu - specjalnie po to przyjechaliśmy, żeby wysłuchać do końca tego stenogramu - i znowu jest zgłaszany wniosek o przerwanie tego i przesunięcie na wtorek. Czyli co, na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które miało się zaczynać we wtorek czy w środę, znowu będziemy się zajmować głównie stenogramem i znowu będziemy się zajmować głównie wyjaśnieniami pana Kaczmarka, a nie będziemy się zajmować ustawami, na które czekają Polacy, ustawami, o które pytają mnie jako przewodniczącą sejmowej komisji finansów wszyscy dziennikarze - ustawami dotyczącymi budownictwa społecznego, zwrotu VAT-u za materiały budowlane czy ustawą dotyczącą zmian PIT-u, czyli wprowadzenia ulgi prorodzinnej, przeciwko której notabene nie wiem dlaczego protestuje Platforma Obywatelska i nie chce, żeby ona miała zastosowanie już do dochodów w roku 2007, czy ustawą dotyczącą funduszu alimentacyjnego czy waloryzacji rent i emerytur? To są ustawy, na które czekają Polacy. Ciągle nie możemy się tymi ustawami zająć, bo zajmujemy się czymś, co na przykład moglibyśmy dzisiaj spokojnie zrobić i wysłuchać do końca tych stenogramów.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Poseł Cezary Grabarczyk: Można to zrobić na posiedzeniach komisji.)</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełAleksandraNatalliŚwiat">Ja myślę, że to, co powinniśmy zrobić...</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełAleksandraNatalliŚwiat">Prace komisji, panie pośle, nic nie pomogą, jeżeli nie będzie na przykład drugiego i trzeciego czytania na sali sejmowej. To jest właśnie przykład „dobrych” zwyczajów sejmowych, tzn. przerywanie wypowiedzi mówcy, próby odwołania przewodniczących komisji pochodzących z PiS-u, mimo że generalnie jest taki zwyczaj, że jest parytet przewodniczących i wiceprzewodniczących i my, mając większość, tego parytetu nie łamaliśmy. Ale oczywiście o tym można byłoby mówić więcej. Wydaje mi się, że - jeżeli pan poseł oczywiście pozwoli mi skończyć i pan marszałek pozwoli...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Panie pośle, prosiłbym o niedyskutowanie, bo to przedłuży wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAleksandraNatalliŚwiat">Pan poseł może się przecież zgłosić do oświadczenia i wygłosić własne oświadczenie. Jak pan marszałek powiedział, to jest oświadczenie poselskie i to jest moje oświadczenie, a nie pana posła, więc pan poseł wybaczy, ale ja powiem to, co ja uważam za słuszne.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAleksandraNatalliŚwiat">Uważam, że powinniśmy się w tej kadencji zająć jeszcze kilkoma najważniejszymi ustawami. Ja mówiłam o gospodarczych, bo akurat tymi kwestiami się zajmuję. Powinniśmy przegłosować wniosek o samorozwiązanie, wtedy Sejm następnej kadencji będzie miał szansę jeszcze w tym roku zająć się kilkoma sprawami, które są naprawdę ważne, a to są kwestie dotyczące rynku finansowego, prania brudnych pieniędzy - może nawet tym, do czego posłowie opozycji nie dopuścili, czyli reformą finansów publicznych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję, pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Głos zabierze pani poseł Jadwiga Wiśniewska, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Nie ma pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Pan poseł Krzysztof Jurgiel, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mamy rzeczywiście trudną sytuację w kraju, tutaj mówiła też o tym pani poseł Natalli-Świat. Trzeba pracować, trzeba przyjmować ustawy, realizować program „Solidarne państwo”. Klub parlamentarny, a także rząd złożyły odpowiednie ustawy, niestety opozycja nie pozwala pracować w Sejmie nad tymi ustawami. Ja chcę nawiązać do innej sprawy. Jest taka sytuacja, że pan Janusz Kaczmarek, który był prokuratorem krajowym, przez dwa lata nadzorował szereg śledztw dotyczących gospodarki, a także przestępstw kryminalnych. Chcę zaapelować do ministra Ziobro, aby wymienił jak najszybciej prokuratora apelacyjnego w Białymstoku, pod którego nadzorem prowadzono szereg śledztw w Białymstoku, dotyczących m.in. fabryki „Uchwyty” w Białymstoku, która została rozkradziona. Pozew złożony przez załogę, a także wspierany przez posłów, dotyczył nierealizowania inwestycji na kwotę 12 mln zł, co doprowadzało do upadłości fabryki.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Iwiński: A co z aferą ściekową?)</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Następna sprawa dotyczy zakładów mięsnych w Białymstoku, gdzie pracownicy nie otrzymali akcji, otrzymali tylko resztki akcji, które zostały w sposób niewłaściwy naliczone. Jest sprawa pracowników zakładów mięsnych w Białymstoku, przewodniczącego związku zawodowego, który występował w obronie pracowników - został przywrócony do pracy, natomiast dalej nie może wejść na teren zakładu, bo po prostu prawo w apelacji białostockiej nie działa.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Wreszcie sprawa afery supermarketowej czy hipermarketowej. Sprawa układu. Układ istnieje właśnie w Białymstoku, gdzie śledztwa podejmowane przez Prokuraturę Apelacyjną były prowadzone ślamazarnie, a następnie sprawy przekazano do prokuratury będącej też pod nadzorem Janusza Kaczmarka. Te sprawy wymagają wyjaśnienia. I proszę, żeby te wszystkie sprawy były jak najszybciej rozpatrzone. To jest w interesie mieszkańców, w interesie naszego państwa. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Zanim następny poseł zabierze głos, chciałbym zapytać Wysoką Izbę: czy są jeszcze jakieś zgłoszenia? Żeby potem nie było niespodzianek. W tym momencie nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Zamykam listę zabierających głos w tym punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Pan poseł Karski.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Nie ma pana posła.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Pani poseł Izabela Kloc, Prawo i Sprawiedliwość, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełIzabelaKloc">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałabym w moim oświadczeniu odnieść się do bardzo niepokojącej sytuacji, która obecnie ma miejsce w Sejmie i na posiedzeniach komisji. Otóż na posiedzeniu komisji samorządu terytorialnego został przegłosowany głosami Platformy Obywatelskiej, Ligi Polskich Rodzin, Samoobrony oraz SLD wniosek o odwołanie czy opinia do wniosku o odwołanie pani minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej. I chciałabym też zwrócić uwagę Sejmu na to, że obecnie jest bardzo ważny moment, jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych, o przygotowanie naszego kraju do absorpcji tych 90 mld euro, które możemy otrzymać. Teraz właśnie odbywają się negocjacje Polski z Komisją Europejską dotyczące wszystkich programów operacyjnych. I co się dzieje? Opozycja w tym ważnym momencie stwarza taką sytuację, opiniując pozytywnie wniosek o odwołanie pani minister Gęsickiej, która absolutnie na to nie zasłużyła. Pani minister razem ze swoim zespołem i z przedstawicielami pozostałych ministerstw odpowiedzialnych za poszczególne programy bardzo dobrze się przygotowała do tego, bardzo dobrze przygotowała nasz kraj. Rząd również podjął odpowiednie decyzje. Sejm uchwalił szereg ważnych ustaw. I teraz stawiamy Polskę w takiej sytuacji, kiedy to nasza pozycja negocjacyjna jest bardzo mocno osłabiona.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełIzabelaKloc">Dlatego też chcę z tego miejsca jeszcze apelować do Sejmu i również do opinii publicznej, aby nie dopuszczono do tego, żeby Ministerstwo Rozwoju Regionalnego było osłabione, jeśli chodzi o pozycje negocjacyjne z Komisją Europejską. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Głos ma pan poseł Jacek Kurski, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#komentarz">(Poseł Jan Łopata: Nie ma go.)</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Jacek, ty masz mówić.)</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(Poseł Jacek Kurski: Można na koniec?)</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Zawsze. Na koniec zawsze można.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#komentarz">(Głos z sali: Panie marszałku...)</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę? Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Głos ma pan poseł Tadeusz Iwiński, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Iwiński: Przepraszam, panie marszałku. Ja byłem zapisany jako dwudziesty trzeci i bardzo proszę o utrzymanie kolejności.)</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Zając: To po co był wniosek formalny?)</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">No właśnie, panie pośle, zrezygnowali ci wszyscy posłowie.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Iwiński: Wszyscy zrezygnowali?)</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#komentarz">(Poseł Cezary Grabarczyk: Nie mieli przygotowanych oświadczeń.)</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę bardzo, głos ma pan poseł Karol Karski.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Bo, panie pośle, nastąpiło zamieszanie. Duża część posłów Prawa i Sprawiedliwości wykreśliła się z listy, po prostu.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Zając: Mieliśmy. Była przerwa.)</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Nie będziemy robić, panie i panowie posłowie, żadnej przerwy. Spokojnie, nie będziemy manipulować. Oświadczenia będziemy przedstawiać po kolei. Pan poseł Karski był w kolejce i powrócił na salę obrad.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełKarolKarski">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PosełKarolKarski">Wysoka Izbo! Chciałbym wyrazić swoje zdziwienie w związku z sytuacją, która obecnie ma miejsce w tej Izbie. Widzę zdziwienie również na twarzy pana posła Grabarczyka. Pan poseł aż otworzył usta ze zdziwienia.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PosełKarolKarski">Proszę państwa, mamy do czynienia z sytuacją, w której klub Platformy Obywatelskiej poprzez swojego posła pana Grasia, będącego przewodniczącym Komisji do Spraw Służb Specjalnych, utajnił materiały, które są efektem prac Komisji do Spraw Służb Specjalnych. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości uważają, że materiały te powinny być ujawnione, natomiast posłowie Platformy Obywatelskiej, a pan Graś w szczególności materiały te utajnił. Kiedy marszałek Sejmu umożliwia zapoznanie się Izby z tymi materiałami, pan poseł Graś odmawia przedstawienia Izbie tych materiałów. Wtedy dopiero decyzją marszałka Sejmu mogą być one przedstawione Izbie. I teraz podstawowe pytanie się rodzi: Komu zależy na tym, aby opinia publiczna poznała informacje, które są rezultatem prac komisji?</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PosełKarolKarski">Przed chwilą widziałem w mediach karygodne wystąpienie pana posła Bronisława Komorowskiego, który przekazuje jakieś informacje, które jakoby miały paść na tej sali. Ja ich nie słyszałem, nie powtarzam ich za panem posłem Komorowskim, natomiast jeśli rzeczywiście padły na tej sali informacje, które on przekazał, a przecież będzie sporządzony stenogram z tego posiedzenia, który będzie stenogramem tajnym dostępnym w kancelarii tajnej, to pan poseł Komorowski dopuścił się popełnienia przestępstwa. W sposób oczywisty, niezależnie od prawdziwości tych informacji, które podawał pan Kaczmarek, decyzją pana posła Grasia z Platformy Obywatelskiej całość tych enuncjacji złożonych przez pana Kaczmarka stała się informacjami tajnymi i cokolwiek miało miejsce na tej sali, powinno zostać zaklasyfikowane jako tajemnica państwowa. Jak widać, posłowie Platformy Obywatelskiej najlepiej się czują w takiej sytuacji, kiedy są dysponentami, jawnymi bądź niejawnymi, tego typu informacji. Pan poseł Bronisław Komorowski odkrył się, stwierdzając to, o czym mówiłem, w jednej z telewizji prywatnych i przekazując informacje, które miały paść na tej sali, ale, jak widać, dla opozycji sytuacją o wiele lepszą, o wiele wygodniejszą jest tego typu sytuacja, która jest w ten sposób wykorzystywana.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PosełKarolKarski">Mam apel do posłów Platformy Obywatelskiej: jeśli chcecie zapoznać się z tymi dokumentami, to nie głosujcie za przerwami, tylko się z nimi zapoznawajcie. Jeśli chcecie, aby opinia publiczna poznała te dokumenty, namówcie pana posła Grasia, żeby zniósł klauzulę tajności z informacji nieprawdziwych. Jeśli nawet pan Janusz Kaczmarek ubarwiał swoje kłamliwe informacje jakimiś informacjami, które nie mają znaczenia pejoratywnego dla funkcjonowania organów państwa, ale które mogą być objęte tajemnicą państwową, to bardzo proszę, niech zniesie klauzulę tajemnicy państwowej z tych informacji, które nie są, nie powinny być zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych chronione tajemnicą państwową.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#komentarz">(Poseł Cezary Grabarczyk: Dlatego jest potrzebne powołanie komisji śledczej.)</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PosełKarolKarski">Pan poseł Graś, z przykrością stwierdzam, nie dopełnił swoich obowiązków, zresztą nie jest to pierwsza taka sytuacja. Przypomnę, iż pan poseł Graś porównywał działanie organów państwa do Stasi i do Securitate. Każdy z nas zna katalog służb specjalnych, organizacji zbrodniczych, katalog państw totalitarnych, w których te służby były organami, natomiast to nie uprawnia nikogo do tego rodzaju porównań. Myślę, że pan poseł Graś powinien oprzytomnieć.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PosełKarolKarski">Jednocześnie pan poseł Cezary Grabarczyk był uprzejmy wspomnieć o konieczności powołania komisji śledczej. Toż to przecież w tej chwili byłaby woda na młyn właśnie pana posła Grabarczyka, pana posła Grasia - aby te plotki, pomówienia, te kłamstwa były przedstawiane w oparciu o funkcjonowanie oficjalnego organu Sejmu, jakim byłaby sejmowa komisja śledcza. Zasada jest prosta: komisja śledcza może powstać, ale może powstać tylko i wyłącznie wtedy, kiedy zostanie zakończony pewien etap postępowania prokuratorskiego. W postępowaniu prokuratorskim zapewne jeszcze nie wszystkie zarzuty, które mogą być postawione, postawione zostały.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#PosełKarolKarski"> Dlatego też...</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#PosełKarolKarski">Panie marszałku, mogę króciutko dokończyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Pół minuty, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełKarolKarski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PosełKarolKarski">Dlaczego w tym postępowaniu miałyby być uprzywilejowane osoby, które są politykami, i poznawać akta sprawy, w której są ich nazwiska, jeszcze przed ich przesłuchaniem przez prokuratora? Wszelka ciekawość, w tym ciekawość tych osób, musi stać za tym, iż organy państwa, w tym prokuratura, muszą pracować sprawnie. A główny nasz wysiłek powinien być skierowany na doprowadzenie do ukarania sprawców przestępstw - i powinno to leżeć na sercu również Platformie Obywatelskiej. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Głos ma pan poseł Tadeusz Cymański.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełTadeuszCymański">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Ta część naszych obrad nie jest transmitowana...</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Poseł Joanna Senyszyn: Jest.)</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PosełTadeuszCymański">... więc nie ma miejsca na zarzut, że chodzi o jakąś... Tak, pani poseł, nie ma. Dlatego moje wystąpienie ma charakter pewnego apelu.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PosełTadeuszCymański">Zwracam się z tego miejsca do całej opozycji, żeby jednak starannie przemyślała tę sytuację, która jest, i aby górę wzięły jednak argumenty chłodne i rzeczowe. Rozumiem, że w tym momencie posłowie Platformy wychodzą, a szkoda...</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#komentarz">(Poseł Cezary Grabarczyk: Przecież nie ma transmisji.)</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PosełTadeuszCymański">...bo chciałbym cytować właśnie ich kolegów, i to kolegów bardzo prominentnych, i przedstawić w tym oświadczeniu, że nic bardziej mocnego niż argumenty drugiej strony, które są użyte jako dowód i argument w sprawie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PosełTadeuszCymański">Otóż, po pierwsze, pan poseł Jan Maria Rokita, znany, znamienity, wielowieloletni, jak mało który doświadczony parlamentarzysta, zapytany na temat prac tego parlamentu, powiedział: Jestem już tyle lat, tyle kadencji, ale tu, teraz, w naszym parlamencie - dodajmy słowo: niestety - to ognisko już gaśnie, już koniec jest. Ten parlament dogorywa, jest w konwulsjach i tu już w tej chwili nic konstruktywnego, bardzo koncepcyjnego zrobić się nie da. Inaczej mówiąc, atmosfera i sytuacja, w jakiej jest parlament, nie sprzyja rzetelnej, obiektywnej, starannej pracy.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Żadnej pracy.)</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PosełTadeuszCymański">Czy nawet żadnej, jak mówi pan poseł Suski.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PosełTadeuszCymański">Inny poseł, poseł Chlebowski, zapytany, dlaczego Platforma głosowała przeciwko umieszczeniu w porządku obrad punktu dotyczącego ustawy o finansach publicznych, powiedział szczerze: Nie ma już tutaj atmosfery i warunków do konstruktywnej pracy, i dlatego tę ustawę powinien już analizować następny Sejm. Tak, to rzeczywiście trzeba powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PosełTadeuszCymański">Wreszcie w programie radiowym poseł Rokita, zapytany, co sądzi o tym przesłuchaniu, wyznał ze szczerością, że nie był na tym przesłuchaniu. A dlaczego nie był? Bo uważa, że jest upokarzające dla społeczeństwa i dla parlamentaryzmu, żeby specjalne posiedzenia Sejm odbywał w celu wysłuchania wynurzeń jakiegoś pana. Nie zwierzeń, nie wyjaśnień, zeznań, tylko wynurzeń - to charakterystyczne.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PosełTadeuszCymański">I teraz co jest najważniejsze w tym momencie? Jeżeli rzeczywiście - a ta wiara jednak jest dość powszechna - atmosfera, emocje, ambicje i już walka wyborcza osiągnęły takie stadium, że nie ma możliwości spokojnej, twórczej, konstruktywnej pracy nad ustawami, to powstaje elementarne pytanie: A do komisji śledczej, do wyjaśnień, do przesłuchań jest atmosfera, są warunki? Nie, proszę państwa, okazuje się, że do pracy, do rzetelnego wysiłku atmosfery nie ma, a do dochodzeń, informacji, komisji jest.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Kłopotek: Zejdź z mównicy, nie mów głupot.)</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PosełTadeuszCymański">Te słowa same w sobie są sprzeczne.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PosełTadeuszCymański">Chciałbym powiedzieć, że dzisiaj Komisja Polityki Społecznej obradowała nad ważnym projektem dotyczącym ustaw pomostowych. O godz. 18 jest posiedzenie na temat waloryzacji. Chodzi o niecałe 10 mln Polaków.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#PosełTadeuszCymański">Nikt nie kwestionuje prawa do dochodzenia do prawdy, ale trzeba powiedzieć, że najważniejsza jest praca i najważniejsze są obowiązki, które dotyczą losów, sytuacji życiowej milionów ludzi. I nasz program, i nasz plan, i nasza propozycja są bardzo jasne.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#PosełTadeuszCymański">Zdjęcie ktoś zrobił? To znaczy, że już tajności nie ma. To dobrze.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#PosełTadeuszCymański">A więc najważniejsze, żeby zakończyć te sprawy, które są naszym obowiązkiem i które są najważniejsze, następnie doprowadzić do samorozwiązania Sejmu i poddać się ocenie wyborców. Trzeba też pamiętać, że przez rok słyszeliśmy tu, na tej sali, w programach radiowych, na spotkaniach, powtarzany jak mantrę, na okrągło, ciągle jeden temat: trzeba skończyć tę kadencję, trzeba doprowadzić do wyborów. Każdy dzień pod tymi rządami jest stracony dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#komentarz">(Głos z sali: Bo taka jest prawda.)</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#PosełTadeuszCymański">Teraz... Już kończę. Tak jest...</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Zawisza: Rząd do dymisji, jak najszybciej.)</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#komentarz">(Głos z sali: Czas już minął.)</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#PosełTadeuszCymański">Panie pośle, panie pośle, proszę pozwolić mi dokończyć.</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Panowie posłowie, proszę o zachowanie umiaru w wydawaniu okrzyków.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Skoro pytają, to odpowiadamy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszCymański">A więc teraz przychodzi czas, moment sprawdzenia rzetelności, żeby to, co było na ustach, było w czynie. My się przed taką próbą nie uchylamy. Kończąc, apeluję: dokończmy pracę, dokończmy niezbędne ustawy, dokonajmy rozwiązania parlamentu i poddajmy się ocenie obywateli.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Rząd, a nie parlament.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Panie pośle, chciałem pana zapewnić - zdaje się, że bardzo panu na tym zależało, żeby była transmisja - że już jest transmisja radiowa. Radio Parlament cały czas relacjonuje, oczywiście poza tą częścią tajną. Zostawmy to wszystkim pod rozwagę, wedle uznania, co jest ciekawsze: czy oświadczenia poselskie, czy też część tajna. Informuję jednak pana, że Radio Parlament pracuje cały czas. Rozumiem, że są robione zdjęcia na sali, czyli część satysfakcji poselskiej jest zapewniona, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełTadeuszCymański">Panie Marszałku! Powiem jedno: prosiłbym o nieinterpretowanie. Stwierdziłem tylko fakt, a intencją moją było stwierdzenie, że my to samo mówimy...</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Poseł Karol Karski: To jest, panie marszałku, nadużywanie swojej pozycji.)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełTadeuszCymański">Tak, ale już nie denerwujmy się.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PosełTadeuszCymański">...że to samo mówimy w radiu, w telewizji i prywatnie przy kawie. Mamy jeden, ten sam głos - ciągły i stały. Nie zmieniamy stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełTadeuszCymański">A satysfakcji mi nie brakuje, naprawdę.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Bardzo się z tego cieszę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełTadeuszCymański">Mam dużą satysfakcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">...bo generalnie cenię sobie wysoko usatysfakcjonowane osoby, ale informuję, że miałem telefon z radia, który właśnie był reakcją na pańską wypowiedź, i przekazuję po prostu tę informację. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Oświadczenie złoży w tej chwili pan poseł Tadeusz Iwiński, SLD.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#komentarz">(Poseł Mirosława Masłowska: Będzie pan jednak mówił wcześniej.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Cieszę się, że koledzy z Prawa i Sprawiedliwości...</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Poseł Jadwiga Wiśniewska: I koleżanki.)</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PosełTadeuszIwiński">...i koleżanki, i koledzy, odstąpili od dotychczasowego zwyczaju wygłaszania oświadczeń na tematy bite w zamierzchłych czasach, nieokrągłych rocznic oraz różnych spraw i jak pod strychulec zajmują się aktualną sytuacją polityczną. Może to i dobrze, bo - jak mawiają czasem moi studenci - monogamii nie należy mylić z monotonią, więc być może teraz nie mamy do czynienia z monotonią. Chciałem poświęcić swoje oświadczenie kwestii ograniczania kontrolnej funkcji Sejmu w stosunku do rządu, co jest zapisane w art. 95 ust. 2 konstytucji. Rząd się od tego uchyla konsekwentnie, a zwłaszcza w ostatnich miesiącach i tygodniach. Przypomnę rzecz oczywistą, że to jest jedna z dwóch głównych funkcji Sejmu - właśnie Sejmu, a nie Senatu - obok funkcji ustawodawczej. Rząd skorzystał z tego, że poprzednie posiedzenie Sejmu zakończyło się 10 lipca i był sześciotygodniowy okres przerwy, który został wykorzystany na przyspieszenie tego zamieszania, z którym mamy do czynienia. Tak więc wstydźcie się, panie i panowie, tego, co się działo. Temu towarzyszy też w ostatnich tygodniach próba narzucania par force, siłą, systemu dwupartyjnego w Polsce, wymuszanie przyspieszenia wyborów. Przyspieszone wybory są klęską dla was. To jest klęska tego rządu...</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Rząd Millera działał jawnie.)</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PosełTadeuszIwiński">...to jest klęska Jarosława Kaczyńskiego. O tym trzeba jasno powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: To jak będziecie głosować?)</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Kłamie pan.)</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PosełTadeuszIwiński">I próbą marginalizacji innych ugrupowań. To było widoczne również, jeżeli chodzi o spotkanie prezydenta Rzeczypospolitej z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Wyborcy mogą jedynie zdecydować o tym, czy będzie system dwupartyjny czy nie i jaki będzie układ sił.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Cymański: Dajmy szansę.)</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PosełTadeuszIwiński">Dajmy szansę, ale nie w czasie, kiedy panowie chcecie uciec od abolicji i uciec od odpowiedzialności za naruszenie prawa itd.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Nie będzie abolicji dla przestępców.)</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PosełTadeuszIwiński">Otóż wracając do podważania de facto systemu parlamentarno-gabinetowego, istotnym elementem kontroli Sejmu nad rządem są interpelacje i zapytania poselskie. Konstytucja przewiduje trzytygodniowy termin, art. 115, na udzielenie odpowiedzi. Mamy do czynienia od dawna z wyjątkowym przedłużaniem czasu na udzielenie odpowiedzi. Rekord zaś ustanowił, ja to czasem śledzę...</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Minister Kaczmarek chce do rządu.)</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PosełTadeuszIwiński">Rekord został ustanowiony, gdy ponad rok temu poseł Wojciech Olejniczak złożył interpelację w sprawie podważania autorytetu Trybunału Konstytucyjnego. Przez ponad rok nie uzyskał odpowiedzi. Nie wiem, czy do tej pory uzyskał odpowiedź, ale to jest rzecz...</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Kaczmarek nigdy mi nie udzielił odpowiedzi.)</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PosełTadeuszIwiński">...niesłychana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Przepraszam bardzo, panie pośle, momencik.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Proszę państwa, oświadczenia...</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: To niech nie kłamie.)</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">...poselskie służą nie polemice pomiędzy posłami i pomiędzy ugrupowaniami, ale zaspokojeniu indywidualnej potrzeby zwrócenia uwagi na jakieś sprawy przez każdego posła. Tak więc bardzo proszę z jednej strony o powściągnięcie...</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Z dwóch stron.)</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">O, może tak, właśnie z dwóch stron.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">...potrzeb polemicznych, które wyraźnie dają znać o sobie zarówno w niektórych wypowiedzi, jak i w komentarzach z sali.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Proszę państwa, czas jest, że tak powiem, generalnie nerwowy, ale niech przynajmniej oświadczeniach będą wygłaszane jakoś tak, że tak powiem, po ludzku. Na ogół robi się to raz w życiu, ale dobrze. Albo i źle. Zróbmy to solidnie.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Kolejnym elementem jest nieprzychodzenie przez konstytucyjnych ministrów albo przychodzenie na chwilę na posiedzenia plenarne i poszczególnych komisji. Nie może być tak, że gdy odbywa się najważniejsza debata na temat szczytu Unii Europejskiej w Brukseli, to pani minister spraw zagranicznych jest na urlopie, a prezes Rady Ministrów nie raczy być.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełTadeuszIwiński">Nawiasem mówiąc, premiera na poprzednim posiedzeniu Sejmu nie było w ogóle. To nigdy nie mogłoby się zdarzyć w niemieckim Bundestagu czy w brytyjskiej Izbie Gmin, bo to rząd i premier odpowiadają przed parlamentem.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełTadeuszIwiński">Mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy pani minister Fotyga po wygłoszeniu krótkiego, dwuminutowego oświadczenia opuściła posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych. Można mnożyć tego typu przykłady.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PosełTadeuszIwiński">To samo było, gdy wcześniej była dyskusja na temat nowelizacji Karty nauczyciela. Nie było w ogóle nikogo z Ministerstwa Edukacji Narodowej, kierowanego jeszcze przez ówczesnego wicepremiera Giertycha.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#komentarz">(Poseł Jadwiga Wiśniewska: Przekracza pan kompetencje.)</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PosełTadeuszIwiński">Mamy wreszcie obecnie do czynienia z niechęcią do powołania komisji śledczych zgodnie z art. 111. SLD, o którym panowie i panie mówicie tyle dobrego, miało odwagę, gdy można było zablokować powołanie komisji w sprawie Rywina, w sprawie Orlenu, PZU, żeby tak było. Niczym to się nie różni.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PosełTadeuszIwiński">Z kolei ja panu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze, który nie zdał za pierwszym razem egzaminu na aplikację prokuratorską, jako wybitnemu prawnikowi dedykuję to, co zrobił wczoraj Alberto Gonzales, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Stanów Zjednoczonych. On podał się do dymisji za drobną rzecz w porównaniu z tym, co dzieje się w Polsce. Podał się do dymisji z powodu pewnych oskarżeń stosowania podsłuchów i nie tylko. To, z czym mamy do czynienia w Polsce, to jest afera Watergate do kolejnej potęgi. Jeżeli minister sprawiedliwości nie chce się usunąć z funkcji, chce być sędzią we własnej sprawie, to jest to rzecz niesłychana.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Cymański: To jest jego praca.)</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PosełTadeuszIwiński">Ja nie chcę mówić o zachowaniu pana byłego ministra, marszałka Ludwika Dorna, który wydaje się, że nie ma tyle honoru jak jego poprzednik marszałek Jurek i jego jeszcze wcześniejszy poprzednik Marek Borowski, którzy mogli utrzymywać się przez sześć miesięcy na swoim stanowisku, ale mieli pewien honor. Natomiast my mamy w przypadku Ludwika Dorna do czynienia z uporem, a upór, jak mówił Georg Hegel, jest parodią charakteru. Otóż to, co robi Ludwik Dorn, to jest parodia jego charakteru, bo ja nie sądzę, żeby on był tak daleko nieświadomy tego, co czyni.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#komentarz">(Poseł Izabela Kloc: Czas już minął.)</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PosełTadeuszIwiński">Kończę to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Panie pośle, proszę kończyć...</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Cymański: To jest jego prawo.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Kolego Cymański, takie prawo nawet w Malborku nie powinno być stosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Panie pośle, proszę puentę i kończymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełTadeuszIwiński">Otóż kończę to z apelem, że my mamy jeszcze pewien czas funkcjonowania Sejmu, nie wiadomo jak długi. Chodzi o to, żeby nie było nadal łamane prawo, żeby nie była łamana konstytucja, żeby nie ograniczano kontrolnej funkcji Sejmu w stosunku do rządu, bo to jest rzecz niesłychana w systemach parlamentarno-gabinetowych. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pani poseł Jadwiga Wiśniewska, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJadwigaWiśniewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To, czego przed chwilą doświadczyliśmy, to już nie wściekły atak na Prawo i Sprawiedliwość, ale straszliwy jazgot...</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Furia.)</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PosełJadwigaWiśniewska">Furia, dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PosełJadwigaWiśniewska">...i z wielką trudnością przychodzi mi stawać po moim przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PosełJadwigaWiśniewska">Po co ten jazgot?</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Iwiński: Najpierw posłuchajcie siebie.)</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#PosełJadwigaWiśniewska">Może byłby pan uprzejmy, panie profesorze...</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Iwiński: A co wyście robili przed chwilą?)</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#PosełJadwigaWiśniewska">...moskiewskiego uniwersytetu, nie przerywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Przepraszam, pani poseł, ja bardzo przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Panie pośle, przed chwilą panu przeszkadzano. Bardzo proszę, niech nie rewanżuje się pan tym samym.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Bardzo też proszę salę o umiar w zachowaniach i wyrażaniu swoich...</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Cymański: Pani jest kobietą.)</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Panie pośle, jeszcze raz bardzo serdecznie pana proszę: proszę o powściągnięcie emocji.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełJadwigaWiśniewska">Jako nauczyciel powiem: to są nieleczone objawy ADHD. Po co ten jazgot? Po to, aby zakrzyczeć wszystkie zasługi Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli chcemy obiektywnie ocenić pracę tego rządu, to należy ocenić poziom gospodarki. Wyniki ekonomiczne są jednoznaczne. Ponad 6-procentowy wzrost gospodarczy, rekordowe wskaźniki inwestycji zagranicznych w naszym kraju - to wymierne efekty. Czy inwestorzy zagraniczni wycofali się z polskiego rynku, kiedy rządzi Prawo i Sprawiedliwość? Przeciwnie, realizują nowe inwestycje. Są to obiektywne kryteria pozwalające na obiektywną ocenę rządów Prawa i Sprawiedliwości. Rząd obniża podatki i konsekwentnie realizuje politykę samoograniczającej się władzy. Powiem za wicepremier Zytą Gilowską: jest to bardzo przyzwoita, prawicowa polityka gospodarcza państwa. Pewne bariery rozwoju zostały wyeliminowane, pewne środowiska i układy rozbite. Ukrócono poczucie korupcyjnej bezkarności. Jako członek Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, wiceprzewodnicząca tej komisji chcę powiedzieć, że raporty NIK obnażają patologie poprzedniej ekipy. Jeżeli dzisiaj ktoś mówi, że jest przerażony, czy porażony gadaniną Kaczmarka, to dziwi mnie jego poziom percepcji. Porażające i przerażające są raporty Najwyższej Izby Kontroli, obnażające korupcję, drenaż budżetu państwa, dziką prywatyzację majątku państwowego, łamanie wszelkich zasad państwa praworządnego.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PosełJadwigaWiśniewska">Opozycja mówi teraz, że rządom PiS towarzyszą afery. Sięgnijmy pamięcią wstecz: afery za poprzednich rządów, afera FOZZ - jak się mówi - matka wszystkich afer, afera paliwowa, afera węglowa czy alkoholowa. To były afery na wielką, gigantyczną skalę. W Polsce gminnej, powiatowej były afery na mniejszą skalę. Polska była przeżarta korupcją i tej korupcji, bezkarności powiedzieliśmy stop. Obecnie nawet nasi najwięksi przeciwnicy muszą przyznać, że rządzący nie kradną, że rządzący z Prawa i Sprawiedliwości są uczciwi. Efekty tych rządów widać gołym okiem. Trzeba być zaślepionym, żeby tego nie zauważyć.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PosełJadwigaWiśniewska">Na koniec chcę powiedzieć wszystkim tym, którym pan Bóg odebrał rozsądek i rozum: Zarówno ja, jak też moi koledzy z Prawa i Sprawiedliwości jesteśmy dumni, że jesteśmy posłami Prawa i Sprawiedliwości. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Proszę państwa, widzę, że oświadczenia zamieniły się w zastępczą debatę polityczną, głównie dotyczącą pana Kaczmarka i wszystkich innych spraw. Dla mnie jest to dowód na to, że lepiej byłoby, żeby jednak powstała komisja śledcza.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(Poseł Karol Karski: Panie Komorowski, niech się pan zgłosi do oświadczenia.)</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Bardzo proszę, pani poseł Gabriela Masłowska, Ruch Ludowo-Narodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełGabrielaMasłowska">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełGabrielaMasłowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z dniem 31 lipca 2007 r. weszła w życie ustawa...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Przepraszam, panie pośle - jeśli można - w imię dobrego wychowania proponowałbym przynajmniej na sali w stosunku do marszałka używać tytułu.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełGabrielaMasłowska">Z dniem 31 lipca...</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Poseł Karol Karski: To było poza kompetencjami marszałka, więc, panie Komorowski, proponowałem wejście na mównicę.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">A ja proponuję, panie pośle, żeby pan przez chwilę się wstrzymał, dobrze?</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Suski: Ale to pan dyskutuje z salą, więc sala dyskutuje z panem.)</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Więc niech sala łaskawie się powściągnie, dobrze?</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełGabrielaMasłowska">Z dniem 31 lipca 2007 r. weszła w życie ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych. Monitorując przebieg wdrażania w życie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, jako inicjator i wnioskodawca uchwalonych zmian, pragnę oświadczyć, że już w trakcie krótkiego okresu realizacji ustawy spółdzielcy doświadczają utrudnień ze strony niektórych władz spółdzielni mieszkaniowych. Zwracając się do nas z prośbą o interwencję poselską, zgłaszają następujące uwagi. Po pierwsze, od członków spółdzielni mieszkaniowych ubiegających się o uwłaszczenie ich lokali mieszkalnych i użytkowych żąda się wpłaty z tytułu kosztów docieplenia budynków lub obciąża się tymi kosztami hipotekę danego lokalu. Są to kwoty od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Znowelizowana ustawa, określając sposób rozliczenia członka ze spółdzielnią w związku z uwłaszczeniem, w art. 12 oraz w art. 17.4 nie przewiduje obowiązku jednorazowej wpłaty kwoty za docieplenie budynku. Członek spółdzielni mieszkaniowej po uwłaszczeniu nadal dokonuje wpłat na fundusz remontowy, z którego systematycznie pokrywa się koszty docieplania. Członkowie ci przez wiele lat wpłacali odpowiednie kwoty na fundusz remontowy, z którego były pokrywane koszty dociepleń. Zatem żądanie dodatkowych kwot w tej chwili, w sytuacji, kiedy ustawa na to nie przyzwala, kiedy bilanse były zatwierdzane co roku, kiedy budżet pokrywał 80% kosztów dociepleń, żądanie zwrotu kwot od roku 2000, a nawet w przypadku niektórych spółdzielni od 1995 r. wstecz świadczy o bojkocie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i próbie powrotu do rozwiązań, które obowiązywały dotychczas i były produktem rządu SLD i Unii Pracy, konkretnie pod hasłami modernizacji.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełGabrielaMasłowska">Po drugie, przykładem utrudnień jest żądanie dostarczania przez indywidualnych członków spółdzielni rzutów poszczególnych lokali na kondygnacji budynków nieruchomości, zaświadczeń, że mieszkanie jest samodzielnym lokalem, czy też wyrysów z map gruntów i budynków w formie załączników, które, owszem, są czasami potrzebne do aktów notarialnych. Członkowie nie są stroną dla wydziałów geodezji. To dotychczasowy właściciel, czyli spółdzielnia mieszkaniowa, jest w posiadaniu pełnej dokumentacji technicznej i geodezyjnej. Ustawa o własności lokali w art. 2 ust. 5 oraz ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nie przewiduje obowiązku dostarczania przez członków takiej dokumentacji. To spółdzielnia jest obowiązana dokonać odpowiednich zaznaczeń, zgodnie z ust. 6 wspomnianej ustawy. Ponadto ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych w art. 41 wyraźnie precyzuje, jakie czynności powinna podjąć spółdzielnia w zakresie dokumentacji geodezyjnej przy łączeniu i podziale gruntów oraz w zakresie dokumentacji wieczysto-księgowej. Jest to więc niesłuszne obciążanie, narażanie członków na kolejne wydatki i opóźnianie całego procesu, a więc jest to także przykład bojkotu realizacji tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PosełGabrielaMasłowska">I po trzecie, sygnalizowane są również działania zarządów niektórych spółdzielni zmierzające do utrzymywania dotychczasowych rozwiązań, na mocy tej ustawy już nieaktualnych, to znaczy podziału nieruchomości na nieruchomości wielobudynkowe, mimo że dzięki nowelizacji mamy wyraźną podstawę prawną do wyłączania nieruchomości jednobudynkowych przynajmniej tam, gdzie nie dokonano jeszcze wyodrębnień lokali, gdzie nie spisano aktów notarialnych.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PosełGabrielaMasłowska">Wysoka Izbo! Istniejąca sytuacja destabilizacji parlamentu, jak sądzę, ośmiela wszystkich, którzy od dawna są przeciwnikami uwłaszczenia Polaków ich mieszkaniami, za które zapłacili, pokryli 100% kosztów budowy. Jestem trochę zmartwiona, jeżeli sytuacja nie zostanie opanowana, to obawiam się o losy ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pan poseł Tadeusz Dembicki, Ruch Ludowo-Narodowy. Nie ma pana posła?</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">W takim razie pani poseł Joanna Fabisiak, Platforma Obywatelska. Również nie ma.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pan poseł Mirosław Orzechowski, Liga Polskich Rodzin. Nie ma? Tak.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">W takim razie pan poseł Witold Bałażak, Liga Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełWitoldBałażak">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełWitoldBałażak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Obecne gorące lato to czas wyznaczający ważne wydarzenia związane z życiem i posługą sługi bożego biskupa Piotra Gołębiowskiego. Urodził się w czerwcu 95 lat temu w Jedlińsku, 10 km na północ od Radomia. Uczęszczał do gimnazjum w Radomiu, a następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. Jako kleryk został wysłany na studia do Rzymu na Gregorianum, gdzie odznaczył się wybitnymi zdolnościami. Studia ukończył z najwyższym wyróżnieniem summa cum laude oraz zwieńczył dwoma doktoratami z filozofii i teologii.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełWitoldBałażak">Jego egzaminom oraz obronie pracy doktorskiej przewodniczył Ojciec Święty Pius XI. W czasie studiów w roku 1924 przyjął z rąk biskupa Pawła Kubickiego święcenia kapłańskie. Po zakończeniu studiów w roku 1928 rozpoczął pracę duszpasterską, a następnie został profesorem seminarium i od roku 1930 ojcem duchownym kleryków w Sandomierzu. Podczas wojny objął parafię w Baćkowicach, następnie pracował jako rektor kościoła Świętej Trójcy w Radomiu, a potem był proboszczem i dziekanem w Koprzywnicy. W roku 1950 wrócił do Sandomierza jako kanonik kapituły katedralnej, oddając się pracy profesorskiej w seminarium. 3 czerwca 1957 r. Ojciec Święty Pius XII mianował go biskupem pomocniczym diecezji sandomierskiej. Sakrę biskupią przyjął 28 lipca 1957 r., a więc pół wieku temu, z rąk ówczesnego ordynariusza diecezji bpa Jana Kantego Lorka w katedrze sandomierskiej. Od 26 lutego 1968 r., z woli papieża Pawła VI, został administratorem apostolskim z prawami biskupa ordynariusza diecezji sandomierskiej, którą kierował do śmierci. Władze państwowe nie zgadzały się bowiem na mianowanie go ordynariuszem osieroconej diecezji, co - jak wiadomo - nie było ostatnią interwencją władz Polski, niekoniecznie komunistycznej, w nominację biskupa diecezjalnego. Był zarazem jednym z dwóch biskupów, którym odmówiono prawa uczestnictwa w Soborze Watykańskim II.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PosełWitoldBałażak">Sługa Boży bp Piotr Gołębiowski był wybitną osobowością, gorliwym pasterzem i sprawdzonym obrońcą wiary i Kościoła, co unaoczniło się zwłaszcza w rozdartej parafii Wierzbica. Zorganizował obchody 150. rocznicy powołania diecezji sandomierskiej w roku 1968. Przeprowadził trzy koronacje obrazów Matki Bożej: w Studziennie w roku 1968, Wysokim Kole w roku 1974 oraz Błotnicy w roku 1977, a więc 30 lat temu, gdzie obraz Matki Bożej Pocieszenia Pani Ziemi Radomskiej koronował kardynał Karol Wojtyła, a była to jego ostatnia koronacja przed powołaniem na papieża.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PosełWitoldBałażak">Za czasów pasterzowania bpa Gołębiowskiego odbyła się peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po wszystkich parafiach diecezji w latach 1972–1973. Niedawno zakończona peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w diecezji radomskiej, odbyta decyzją bpa ordynariusza Zygmunta Zimowskiego, za patrona miała między innymi właśnie bpa Piotra Gołębiowskiego.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#PosełWitoldBałażak">Był nazywany biskupem maryjnym, już bowiem w wieku 16 lat podczas poważnej choroby doświadczył łaski za przyczyną Matki Bożej. Swym biskupim zawołaniem uczynił słowa: Maria spes nostra - Maryja naszą nadzieją.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#PosełWitoldBałażak">W roku 1978 urządził diecezjalne rekolekcje trzeźwościowe, a w roku 1980 pod jego przewodnictwem Sandomierz obchodził 1000 lat swojego chrześcijaństwa.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#PosełWitoldBałażak">Dwanaście lat przed śmiercią miał powiedzieć, że największą łaską dla kapłana jest śmierć przy ołtarzu, ale po Komunii Świętej. Tak właśnie zmarł, 2 listopada 1980 r. w Nałęczowie podczas sprawowania ofiary Mszy Świętej, w czasie udzielania Komunii Świętej. Kilka dni po jego śmierci papież Jan Paweł II powiedział: To był święty biskup. Obecnie trwa proces beatyfikacyjny Sługi Bożego bpa Piotra Gołębiowskiego. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pan poseł Wiesław Woda, PSL. Bardzo proszę. Pana posła też nie ma.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">W takim razie pan poseł Andrzej Kłopotek, PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełAndrzejKłopotek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dzisiejszych lokalnych gazetach w województwie kujawsko-pomorskim, w „Gazecie Pomorskiej” oraz w „Nowościach”, ukazały się dwa artykuły pt.: Trzymają nas na liście rezerwowej. Jedną ręką dali, drugą ręką zabrali.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PosełAndrzejKłopotek">Tak się składa, że dzisiaj w województwie kujawsko-pomorskim, w specjalnej strefie ekonomicznej w gminie Łysomice i miejscowości Ostaszewo, przebywa premier polskiego rządu Jarosław Kaczyński. Przed chwilą miałem okazję oglądać debatę telewizyjną, wystąpienie pana premiera, który mówił bardzo dużo na temat inwestycji. Trzeba jednak oświadczyć, że to przez pana premiera, który kieruje polskim rządem, nie może dojść do największej inwestycji, na którą czeka miasto Toruń i jego mieszkańcy od wielu lat. Budowa drugiego mostu przez Wisłę. I co się okazało? Nie dość, że do piątkowego wieczora pan wojewoda czekał z podpisaniem lokalizacji tej budowy na wysokości ul. Wschodniej, to dziś czytamy, że wczoraj pani minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka ogłosiła listę strategiczną projektów, współfinansowaną przez Unię Europejską w latach 2007–2013 z programu „Infrastruktura i środowisko”. Na tej liście nie znalazł się most w Toruniu. Uważamy to za typowe działania polityczne - czekanie z podpisaniem lokalizacji do momentu, aż pan wojewoda dowiedział się, iż nie będzie na głównej liście programu „Infrastruktura i środowisko”. Dopiero wtedy to podpisał. Typowa polityczna zagrywka.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PosełAndrzejKłopotek">Ale ta typowa polityczna zagrywka, która ma miejsce tu, w Warszawie, w polskim rządzie, ten lobbing polityczny, źle skierowany na budowę mostu w Toruniu, gdzie po prostu zlekceważono 20 tys. mieszkańców, którzy podpisali się pod petycją do pana premiera o umieszczenie tego wniosku w programie - nie na liście rezerwowej, tylko w głównym programie - „Infrastruktura i środowisko”. Po raz kolejny mieszkańcy grodu Kopernika - i nie tylko, bo też wszyscy mieszkańcy Polski, którzy przejeżdżają przez Toruń - wiedzą, jakie są utrudnienia w przejeździe przez to miasto, zostali oszukani.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PosełAndrzejKłopotek">Specjalna strefa ekonomiczna znajduje się 5 km od Torunia. Ten most jest, był i będzie strategiczną inwestycją, która odciąży to miasto, wpisane na listę UNESCO. Powtarzam po raz kolejny: przez typowe polityczne, destruktywne zagrania zlekceważono to i nie wiadomo, jak długo Toruń będzie czekał na tę inwestycję. Jest to po prostu żenujące.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#PosełAndrzejKłopotek">Dzisiaj jadąc do Warszawy na to posiedzenie Sejmu, odbierałem telefony: Panie pośle, co można jeszcze zrobić? Odpowiadałem: Macie premiera w Toruniu, niech wam w końcu na to odpowie. Myślę, że jest jeszcze czas, ostatnia chwila, by ten rząd pod przewodnictwem pana premiera to naprawił i by most w Toruniu został wpisany na listę główną, a nie rezerwową. Jest jeszcze czas, by zaczęła się budowa. Jej projekt jest w 80% przygotowany, tylko czeka na tę zgodę, której doczekać się nie może. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pan poseł Andrzej Gut-Mostowy, Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełAndrzejGutMostowy">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Za kilkanaście miesięcy minie 100 lat od śmierci wielkiego Polaka, kompozytora Mieczysława Karłowicza. Wybitny przedstawiciel Młodej Polski w muzyce, wielka postać kompozytorska przełomu wieków, jeden z pierwszych wielkich symfoników polskich.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PosełAndrzejGutMostowy">Karłowicz przyjechał w 1889 r. do Zakopanego i poświęcił dużą część swojego życia formułowaniu muzyki, która przedstawiała piękno Tatr, a także dokumentowaniu Tatr w zdjęciach oraz ich poznawaniu i eksploracji. Obok Stanisława Barabasza czy gen. Mariusza Zaruskiego należał do grona 21 narciarzy, którzy w lutym 1907 r. założyli zakopiański oddział Towarzystwa Narciarskiego. 23 stycznia 1908 r. Karłowicz dokonał pierwszego zimowego wejścia na szczyt Kościelca, a ponadto był prekursorem wykorzystania w Polsce w zimowych wycieczkach nart i raków.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PosełAndrzejGutMostowy">Środowiska taternickie i muzyczne od dłuższego czasu czekają na tę wielką uroczystość i moje oświadczenie jest wyrazem ich woli, aby Wysoka Izba w odpowiedni sposób za kilkanaście miesięcy uczciła jego śmierć. Stosowne działania ministerstwa kultury oczywiście muszą być wyprzedzone odpowiednią projekcją finansową, dlatego wygłaszam oświadczenie odpowiednio wcześniej. Ku pamięci tragicznej śmierci Mieczysława Karłowicza w lawinisku, gdzie zginął - wraz z aparatem fotograficznym - 8 lutego 1909 r. na głazie granitowym przy ścieżce do Czarnego Stawu wyryto napis: Non omnis moriar, nie cały umarłem. Niech to będzie motto mojego oświadczenia. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pani poseł Karolina Grajewska, Prawo i Sprawiedliwość... Gajewska, bardzo przepraszam panią poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełKarolinaGajewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dożynki to święto plonów związane z zakończeniem zbioru zbóż, znane od najdawniejszych, jeszcze pogańskich, czasów na całej Słowiańszczyźnie. Jako święto plonów, znane były już one w XVI w., kiedy to w dworach majątków ziemskich urządzano je dla żniwiarzy, służby folwarcznej i pracowników najemnych w nagrodę za pracę wykonaną przy żniwach i zebrane plony. U schyłku XIX w. wzorem dożynek dworskich zaczęto urządzać dożynki chłopskie i gospodarskie. Bogaci gospodarze wyprawiali je dla swych domowników, rodziny, parobków i najemników jako podziękowanie za pracę przy zbieraniu plonów. W okresie międzywojennym powszechnie zaczęto organizować dożynki gminne, powiatowe, parafialne i krajowe. Obchodom towarzyszyły wystawy rolnicze, festyny i występy ludowych zespołów artystycznych.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PosełKarolinaGajewska">Zakończeniu żniw towarzyszyły różne praktyki i zwyczaje. Powszechnie na polu pozostawiano kilkanaście ostatnich kłosów nieściętego zboża, głównie żyta, ale często i pszenicy, ziemię wokół tych kłosów starannie pielono z chwastów, a pośrodku układano niewielki płaski kamień, który przykrywano kawałkiem czystej lnianej tkaniny. Na tym obrusiku układano kromkę chleba ze szczyptą soli jako symbole potrzeb rolnika, a jednocześnie ofiarę dla wszystkich stworzeń mieszczących się w zbożu, które zginęły w trakcie żniw. Kłosy okładano dobieranymi ładnymi kamykami i ozdabiano kwiatami oraz ziołami.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PosełKarolinaGajewska">Zwyczaj wieńca dożynkowego występował w majątkach dworskich, gdzie przy żniwach pracowali najemnicy i służba folwarczna. Wieńce miały zwykle kształt okazałej korony lub koła, a zaczynały go pleść podbieraczki, kiedy żniwa były już na ukończeniu, ale koniecznie przez zachodem słońca. Splatano go z kłosów wszystkich gatunków zbóż, łącznie z malowniczymi wiechami prosa, a także z czerwonej jarzębiny, orzechów, owoców, kwiatów i kolorowych wstążek. Dawniej na sam moment wręczania wieńca umieszczano w nim także żywe koguty, kaczęta i małe gąski, co miało zapewnić piękny i zdrowy przychówek w gospodarstwie. Na południu Polski wkładano też piernikowe serce, co miało symbolizować nektar dla pszczół i obfitość miodu. Wieniec dożynkowy nazywano plonem, ponieważ uosabiał wszystkie zbiory i urodzaj. Na wschodzie i południu zwano go też brogiem. Niosła go na głowie lub wyciągniętych rękach najlepsza żniwiarka, a za nią podążał orszak odświętnie ubranych żniwiarzy niosących na rękach przybrane kwiatami, wyczyszczone kosy i sierpy. Bywały tak okazałe wieńce, że wieziono je wozami drabiniastymi, a przenosić je musiało kilka osób. Wieniec niesiono najczęściej najpierw do poświęcenia w kościele, a następnie ze śpiewem w uroczystym pochodzie do dworu. Pieśni mówiły o trudzie, pracy żniwiarzy i o plonie, o nadziei na przyszłe urodzaje, a także żartobliwie o oczekiwaniu na poczęstunek, wadach i zaletach gospodarzy, aktualnych wydarzeniach na wsi. Dziedzic z szacunkiem przyjmował wieniec od przodownicy, osobiście wnosił go do dworu i ustawiał na stole. Następnie w podziękowaniu za pracę i plon przepijał do żniwiarzy, zapraszał do przygotowanego poczęstunku i prosił przodownicę do pierwszego tańca. Cała uroczystość kończyła się huczną zabawą do późnych godzin nocnych. Po dożynkach wieniec przenoszono do stodoły, gdzie przechowywano go do kolejnego roku, do nowego siewu, a wykruszone z niego ziarno dodawano do siewnego, zapewniając ciągłość cyklu wegetacyjnego. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pan poseł Franciszek Stefaniuk, PSL.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Nie ma pana posła.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pan poseł Tadeusz Tomaszewski, SLD, również nie ma.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Kłopotek: Jest, zamyślił się.)</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Jest pan poseł, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">A nawet zatelefonował.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Tomaszewski: Przede mną miał być poseł Woda.)</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W dniu wczorajszym opinia publiczna została poinformowana przez pana premiera Kaczyńskiego, iż to rząd porozumiał się z reprezentacją związków zawodowych w sprawie płacy minimalnej, w sprawie przedłużenia czasu obowiązywania ustawy dla osób przechodzących na wcześniejsze emerytury czy podwyżek w sferze budżetowej. Ten dialog społeczny w wykonaniu rządu Jarosława Kaczyńskiego oznacza rozmowę z samym sobą i swoim zapleczem politycznym. Zerwano podstawowe zasady i kanony dialogu społecznego, odrzucając dialog z innymi związkami zawodowymi i reprezentacjami pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Od dłuższego czasu ten dialog - zdaniem pracodawców i części związków zawodowych - był udawany. Na posiedzenia Komisji Trójstronnej przychodzili tylko i wyłącznie wiceministrowie, którzy nie mieli stosownych upoważnień i delegacji ze strony rządu, a wczorajsza decyzja i podpisanie tego porozumienia tylko z jednym związkiem zawodowym świadczy o tym, iż rząd prowadził dialog w celu podtrzymania swojego zaplecza politycznego. Nawet na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej jedna z posłanek Ligi Polskich Rodzin zapytała wprost: panie i panowie posłowie, dlaczego dzisiaj jeszcze tu obradujemy, skoro wczoraj premier ogłosił, że sprawa już jest załatwiona? Do świadomości, nawet poselskiej, dochodzi to, iż premier rządzi za pomocą dekretów, dekretu w cudzysłowie rzecz biorąc, bo parlament zachowuje jednak prawo inicjatywy ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W dniu dzisiejszym Komisja Polityki Społecznej nie czekając na rządowy projekt, bo tego projektu nie może się doczekać od dwóch lat, postanowiła, iż możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury dla tych osób, które pracują w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze, zostanie przedłużona. Są dwa wnioski: jeden mówiący o tym, żeby przedłużyć o rok, drugi - żeby o trzy lata, czyli o rzeczywisty czas, który jest niezbędny do przygotowania stosownych rozwiązań prawnych, ale i mechanizmów pozwalających na wdrożenie ustawy o emeryturach pomostowych.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Podobnie jest z ustawą o waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych. Dwa lata wysoki parlament czekał na rządowy projekt. Przez poprzedni rok trwały przepychanki między minister pracy i polityki społecznej a minister finansów. W końcu pojawiła się ustawa napisana na kolanie, firmowana przez wicepremiera Gosiewskiego, czyli znowelizowana ustawa o jednorazowych dodatkach. Mimo że jest to projekt rządowy, nie realizuje się w nim zapowiedzi przedwyborczych, jak również zapowiedzi, które firmował pan premier Jarosław Kaczyński w broszurce: Sto dni rządu pana Jarosława Kaczyńskiego. Nie ma tam mowy o możliwości przyspieszenia likwidacji starego portfela. Nie ma tam mowy o większym udziale waloryzacji we wzroście gospodarczym. Nie ma tam również mowy o emeryturach specjalnych dla stulatków. Tak wygląda rzeczywista realizacja tych wszystkich zapowiedzi, które w tym obszarze zgłaszał rząd Jarosława Kaczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Od dłuższego czasu w sejmowej zamrażarce leży projekt zarówno Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jak i Samoobrony dotyczący przyznania świadczeń dla małoletnich ofiar wojny. To niespełna 100 tys. osób jakże zasłużonych dla Polski, które doznały ciężkich urazów, a dzisiaj nie mogą doczekać się rekompensaty, dlatego że większość rządowa uznała, iż musi czekać na propozycję kompleksowej nowelizacji ustawy o kombatantach i osobach represjonowanych. Nie doczekaliśmy się tej ustawy, tradycyjnie jak wielu innych, więc dla tych osób po raz kolejny nie możemy przeznaczyć środków finansowych ani przygotować stosownego rozwiązania. To wysoki parlament zobowiązał rząd do tego, aby przygotował stosowne formy rekompensaty dla osób, które walczyły o polską demokrację w latach 1945–1989, i do dzisiaj, mimo że była to uchwała przyjęta przez większość rządową, takich propozycji nie przedstawiono.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Wysoki Sejmie! W czasie przerwy wakacyjnej media alarmowały, że wakacje sejmowe są za długie, dlatego że trzeba przygotować i przeprowadzić przez Sejm ustawy dotyczące organizacji Euro 2012. Minęły, zdaniem mediów i zdaniem części posłów, długie wakacje, a rząd do dnia dzisiejszego nie przygotował żadnej ustawy związanej z organizacją Euro 2012. Przez 5 miesięcy cieszono się z sukcesu, nie przedstawiając żadnego z projektów ustaw mających doprowadzić do tego, aby Polska stała się w rzeczywistości organizatorem tej największej imprezy piłkarskiej w Europie.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kończąc, chciałbym powiedzieć w ten sposób. To naturalne, iż w demokracji rząd i większość rządowa odpowiadają za projekty ustaw. W tym Sejmie natomiast bardzo wiele razy właśnie rząd wstrzymywał prace nad projektami poselskimi, nie przesyłał deklarowanych projektów ustaw do Sejmu. Dlatego sądzę, że za znaczną część tych opóźnień odpowiada rząd i jego zaplecze rządowe. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Pan poseł Piotr Ślusarczyk.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">Nie ma pana posła.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#WicemarszałekBronisławKomorowski">W związku z tym pan poseł Jan Łopata, PSL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełJanŁopata">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego przygotował w krótkim odstępie czasu dwie uchwały sejmowe mające na celu przywrócenie pamięci historycznej o ofiarach strajków chłopskich i ich uczczenie. Obie zostały przez partię rządzącą, przez marszałków Sejmu potraktowane podobnie, to znaczy nie zostały przyjęte i nie były prezentowane posłom.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PosełJanŁopata">Marszałek Sejmu nie zgodził się na wprowadzenie do porządku obrad Sejmu uchwały PSL w sprawie uczczenia ofiar Wielkiego Strajku Chłopskiego z 1937 r., podobnie zresztą jak uchwały w sprawie uczczenia ofiar zamachu majowego z 1926 r. Nie zgodzono się na uczczenie ofiar strajków chłopskich przeciwko biedzie, bezprawiu i życiu w poniżeniu. Strajków, które stanowiły akt samodzielnej walki ruchu ludowego o demokrację, o realizację wizji Polski wolnej od wyzysku i nierówności społecznej.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PosełJanŁopata">Wielki Strajk Chłopski był największą akcją polityczną, najbardziej masowym głosem protestu w dziejach II Rzeczypospolitej. W akcji strajkowej wzięło udział kilka milionów chłopów. Bilans strajku był tragiczny: od kul policji zginęło 44 chłopów, 5 tys. aresztowano, 617 uwięziono. Mówię tylko o roku 1937. Zadziwiające jest, że wszystkie partie zabiegają o głosy wsi, opowiadają się za demokracją i sprawiedliwością społeczną, a w praktyce zabrakło poparcia dla tak ważnej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#PosełJanŁopata">Treść proponowanej uchwały jest następująca:</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#PosełJanŁopata">W 70. rocznicę Wielkiego Strajku Chłopskiego w 1937 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej pragnie uczcić pamięć ofiar tamtych wydarzeń. Sejm RP wyraża najwyższy szacunek dla chłopów i ludowców, którzy 70 lat temu, zdesperowani koszmarem wielkiego kryzysu gospodarczego, szczególnie dotkliwie odczuwanego na wsi, w obliczu łamania podstawowych praw obywatelskich przez ówczesne sanacyjne władze, przeszli od słów do czynów i podjęli bezkompromisową walkę o zmianę na lepsze życia mieszkańców polskiej wsi. W walce tej ponieśli ogromne straty materialne i ludzkie.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#PosełJanŁopata">Taka jest treść projektu uchwały. Szkoda, że tylko w formule oświadczeń poselskich można było tę uchwałę zaprezentować.</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#PosełJanŁopata">A teraz kilka zdań obrazujących tło historyczne. Wczesne lata 30. w okresie II Rzeczypospolitej to początek wielkiego kryzysu gospodarczego, który szczególnie dotkliwie odczuli mieszkańcy wsi, a zwłaszcza chłopi. Na scenie politycznej zwycięska sanacja realizowała swoje hasło: Wziąć chamów za mordy. Tak, było takie hasło. Chłopi stali się obywatelami najniższej kategorii, a wieś popadła w ekonomiczną nędzę. Przedstawicieli wsi usunięto ze wszystkich instytucji, gdzie mogli wypowiadać swoje żądania i bronić swojego interesu. Również inne instytucje, takie jak policja, działały przeciwko interesom wsi i chłopów. Policja prześladowała mieszkańców wsi w sposób bardzo brutalny. Jej zadania były następujące: śledzenie chłopów, rozbijanie zebrań, prowadzenie wywiadów, dociekanie przekonań politycznych, spisywanie czytelników pism ludowych oraz stałe donosy.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#PosełJanŁopata">Realizując swoją politykę wobec chłopów, rząd podwyższył podatki i daniny, nałożył też nowe i bardzo wysokie, natomiast cena płodów rolnych spadła do 1/3 ceny poprzedniej. Produkty przemysłowe nie staniały. Bogaci chłopi przestali wynajmować do pracy biedniejszych z powodu braku pieniędzy na wynagrodzenia, nawet w dworach zatrudniano bardzo niewielu ludzi i płacono bardzo mało. Na wsi panowała ogromna nędza. O tej sytuacji tak pisał Wincenty Witos: Chłopi zaczęli odejmować sobie od ust. Dawno zapomnieli, jak wygląda szklanka piwa. Wielu przestało palić zupełnie, dużo pali koniczynę albo też truje się najgorszymi gatunkami tytoniu. Odmawiają sobie omasty, oszczędzają na soli, przeważnie przestali sprowadzać lekarzy do chorych i kupować lekarstw. Spuszczają się na wolę Bożą. Przestali posyłać dzieci do szkół tak ze względu na brak miejsca, jak i możliwość uiszczenia opłaty. Książka i gazeta stają się coraz większą rzadkością na wsi. Chcąc zapłacić podatki i daniny, trzeba zaciągnąć pożyczki albo też sprzedać kawałek gruntu. Z czasem stało się to niemożliwe, gdyż nie było nabywców. W Banku Gospodarstwa Krajowego chłop nie pożyczy. Bank rolny nie ma pieniędzy. Kasy Stefczyka, towarzystwa zaliczkowe i inne instytucje chroniące chłopów dawniej przed lichwą albo upadły, albo są pozbawione gotówki, albo przeszły w ręce chłopom nieprzyjazne. Grunta w cenie spadły niesłychanie, bo nikt kupić nie chce, a wielu chciałoby sprzedać.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#PosełJanŁopata">W początkowym okresie II Rzeczypospolitej ruch ludowy odgrywał bardzo ważną rolę polityczną, a jego działacze pełnili odpowiedzialne funkcje państwowe. Przywódca PSL Wincenty Witos aż trzykrotnie kierował gabinetem rządowym w latach 1920–1921, 1923 i w 1926 r. W pierwszych sześciu ekipach rządowych ludowcom powierzono 19 tek ministerialnych. Przez długi czas pracami w sejmowej komisji konstytucyjnej kierował wybitny działacz ludowy Maciej Rataj, który później sprawował w Sejmie RP I kadencji funkcję marszałka. Zbrojny zamach stanu dokonany w maju...</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
          <u xml:id="u-55.11" who="#PosełJanŁopata">Panie marszałku, jeszcze dwa zdania.</u>
          <u xml:id="u-55.12" who="#PosełJanŁopata">...1926 r. przez Józefa Piłsudskiego pozbawił władzy nowy gabinet sformowany przez Wincentego Witosa. Przewrót ten pociągnął za sobą istotne zmiany w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym. W konsekwencji tego doszło do masowych strajków na polskiej wsi.</u>
          <u xml:id="u-55.13" who="#PosełJanŁopata">W 1936 r. w Nowosielcach doszło do największej manifestacji chłopów. Wzięło w niej udział 150 tys. chłopów z całego kraju. Podczas tej akcji uczestnicy wręczyli marszałkowi Rydzowi Śmigłemu, który reprezentował władze państwowe, rezolucję domagającą się ustąpienia rządów dyktatury i powierzenia władzy ludziom cieszącym się zaufaniem mas ludowych, przywrócenia swobód demokratycznych, amnestii dla emigrantów politycznych z Wincentym Witosem na czele.</u>
          <u xml:id="u-55.14" who="#PosełJanŁopata">I na tym zdaniu z rezolucji sprzed z górą 70 laty ku przestrodze i z dedykacją dla rządzących kończę to oświadczenie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-55.15" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Janusz Dobrosz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Poproszę o zabranie głosu pana posła Włodzimierza Witolda Karpińskiego, Platforma Obywatelska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełWłodzimierzWitoldKarpiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Będę starał się nadrobić ten czas, który przekroczył mój kolega ważnym swoim oświadczeniem. W tej zawierusze wielkiej polityki, której jesteśmy świadkami od ponad miesiąca, chciałbym, aby, panie marszałku, Wysoka Izbo, zainteresować z tej trybuny trzy resorty bardzo ważną sprawą dotyczącą bezpieczeństwa dzieci, które ruszą do szkół za tydzień.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PosełWłodzimierzWitoldKarpiński">Niespełna trzy miesiące temu Lubelszczyzną wstrząsnęły bardzo smutne informacje na temat wypadku pod Łęczną. W miejscowości Zofiówka w wyniku niezachowania należytej ostrożności, przekroczenia prędkości podczas wyprzedzania i zderzenia z pojazdem wyprzedzanym samochód wypadł na pobocze. Niestety, znajdował się tam przystanek autobusowy i trójka dzieci w wieku szkolnym została bardzo ciężko ranna. Obecnie są w trakcie leczenia, w ciężkim stanie przebywają w szpitalach.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#PosełWłodzimierzWitoldKarpiński">Wówczas chciałem wygłosić swoje wystąpienie na ten temat, jednak wstrzymałem się, zważywszy na dramat rodziny, emocje i zainteresowanie mediów. Słyszeli zapewne o tej tragedii panie i panowie posłowie oraz przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Informowały o niej i komentowały ją największe media.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#PosełWłodzimierzWitoldKarpiński">W tym miejscu chciałbym się zapytać, jakie wnioski z tej i podobnych tragedii wyciągnęli przedstawiciele dwóch wymienionych resortów przez te dwa miesiące. Nie chce mi się wierzyć, że żadnych. Dlatego apeluję o szczególne zainteresowanie się problemem i o poszukanie prawnych rozwiązań, które bardziej chroniłyby dzieci podróżujące do szkoły. Rozważenie wprowadzenia zakazu wyprzedzania w okolicach przystanków autobusowych mogłoby być pewnym rozwiązaniem. Poszukanie, niekoniecznie w kieszeniach samorządowców, środków na przebudowę przystanków autobusowych szczególnie wyjątkowo niebezpiecznych i stworzenie szerszych zatoczek mogłoby być innym rozwiązaniem, czy w końcu podwyższenie kary za wykroczenia drogowe w tym zakresie, chociaż te ostatnie są być może najmniej skuteczne. Tutaj oczekiwałbym kreatywnej postawy urzędników z wyżej wymienionych ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#PosełWłodzimierzWitoldKarpiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pewnych, niestety, tragedii uniknąć nie można, nie da się. Życie pisze bogatsze scenariusze, niż byśmy przewidywali. Natomiast oczywistym jest, że należy szukać wszelkich możliwych rozwiązań, które ograniczałyby tego rodzaju tragedie, jak ta w Zofiówce pod Łęczną na Lubelszczyźnie. Niestety, podobne tragiczne wypadki zdarzają się i wówczas wszyscy jesteśmy wstrząśnięci. Jest jednak czas i pora, aby resorty edukacji, spraw wewnętrznych, infrastruktury podjęły działania w celu polepszenia bezpieczeństwa dzieci podczas podróży do szkół i bezpieczeństwa na przystankach autobusowych. O konkretne działania do tych trzech ministerstw w tej sprawie apeluję i na ich podjęcie nalegam. Jest to tym bardziej aktualne, że jesteśmy w przededniu rozpoczęcia roku szkolnego i setki tysięcy naszych milusińskich będzie znowu narażonych na niebezpieczeństwo na drogach. Apeluję więc o rychłe propozycje i podjęcie konkretnych prac nad poprawą bezpieczeństwa dzieci w drodze do szkoły. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Kawę, Liga Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosełMarekKawa">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W tym ferworze przesileń politycznych i prac nad ustawami, wydawałoby się, priorytetowymi, na które taki duży kładzie nacisk obecna siła rządząca, zabrakło bardzo ważnej ustawy - ustawy, która obejmuje swoim zasięgiem miliony Polaków. Chodzi o ustawę dotyczącą przekwalifikowania użytkowania wieczystego na prawo własności. To oczywiście jeden wycinek, bardzo mały, problemu, ale on wskazuje na to, z czym, od kiedy mam zaszczyt posiadać mandat poselski, spotykam się w rozmowach z wyborcami, zwłaszcza na Opolszczyźnie. Chodzi o nieuregulowany status własności nieruchomości wszelkiego rodzaju: gospodarczych, prywatnych, rolnych etc., nieruchomości, które dzisiaj ze względu na swój status, nieuregulowanie sytuacji prawnej są przedmiotem roszczeń przede wszystkim niemieckich, ale też innych państw, czy nawet narodowości.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PosełMarekKawa">Chciałbym powiedzieć, proszę państwa, odkładając na bok cały ten aspekt ostatnich przesileń, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wczoraj śmiał ogłosić ustawę, autorską ustawę Ministerstwa Sprawiedliwości, o przekwalifikowaniu użytkowania wieczystego na prawo własności za opłatą z dużą bonifikatą zaproponowaną ze strony państwa, 90-procentową. Jednak zajęło mu to dwa lata. Ogłasza to tuż przed wyborami, kiedy ma świadomość, iż Wysoka Izba prawdopodobnie nie zmaterializuje tego projektu. Ma też świadomość, iż taki projekt, analogiczny, złożyła grupa senatorów, zwłaszcza z PiS-u, już półtora roku temu. Projekt, który upraszczał przekwalifikowanie prawa do nieruchomości użytkowanych wieczyście na prawo własności, przeleżał półtora roku. Już nie wspomnę o inicjatywie posłów Ligi Polskich Rodzin, którzy od początku tej kadencji podkreślają wagę problemu i w tej sprawie przedłożyli bardzo konkretne rozwiązanie oparte na istniejącym prawie tak zwanego przedłużenia czasu użytkowania w dobrej wierze po 20 latach. To również się nie zmaterializowało, nie wiem z jakich przyczyn. Projekt przecież jest, leży w lasce marszałkowskiej i czeka na procedowanie. Prawdopodobnie z powodu napiętego kalendarza też nie znajdzie to swojego finału.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PosełMarekKawa">Nie chcę już wnikać w to, z jakich powodów wczoraj minister Ziobro przedłożył ten projekt, czy uczynił to z powodów stricte wyborczych, mając świadomość, iż Wysoka Izba nie będzie procedowała tego projektu. Mimo iż projekt rządowy, projekt, który wygenerowało Ministerstwo Sprawiedliwości, uzyskał już pozytywną opinię Rady Ministrów, nie spowodowało to przyspieszenia prac. A tak jak mówię, na to rozwiązanie, uregulowanie własności na Ziemiach Odzyskanych, przede wszystkim na Opolszczyźnie, na Warmii i Mazurach czy na Pomorzu Szczecińskim, czekają miliony Polaków.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PosełMarekKawa">Proszę Państwa! Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podam konkretne przykłady. Znamy dramat, choćby z mediów, ludzi, jaki miał miejsce na Mazurach. Osobiście znam dramaty na Opolszczyźnie, gdzie ludzie są, można powiedzieć, wysiedlani po raz kolejny w wyniku pozwów konkretnych podmiotów, często pozwów indywidualnych kierowanych przez obywateli Niemiec. Żeby nie być gołosłownym, już nie będę powoływał się na roszczenia, które na przestrzeni kilku lat miały miejsce na Opolszczyźnie, choćby z kwietnia 2007 r. Może nie będę mówił o konkretnych miejscach, ale posłużę się tylko nazwiskami. Pani Edwina Hrabii von Francken zgłasza swoje roszczenia do majątku Żyrowa w woj. opolskim, również w gminie opolskiej został zgłoszony pozew do 6 hektarów, Antonie Pollok, na ulicy 1 Maja, pan Georg Klose, pan Anton Stieber w Nowej Cerkwi, również Herberta Böbel, 85-hektarowy majątek w Nowej Cerkwi, także w gminie Domaszowice na Opolszczyźnie. Takie przykłady mógłbym powielać.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#komentarz">(Dzwonek)</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#PosełMarekKawa">Jeszcze raz apeluję z tego miejsca jako poseł Opolszczyzny, jeżeli dzisiaj my, posłowie Ligi Polskich Rodzin, nie jesteśmy w stanie zmaterializować naszego projektu, niech przynajmniej minister Zbigniew Ziobro zrobi wszystko - i niech nie będą to tylko obietnice wyborcze - aby w końcu ten problem został załatwiony, a nie funkcjonował tylko w przestrzeni werbalnej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję bardzo, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Z tą też właśnie uwagą, że są sprawy ważne, mniej ważne, a ta należy do najważniejszych dla polskich właścicieli na Ziemiach Odzyskanych.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Krzysztofa Szygę, koło Ruchu Ludowo-Narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PosełKrzysztofSzyga">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W lipcu bieżącego roku Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, największa biblioteka świata, oficjalnie uznała język śląski za język żywy, a przez to w swoich zbiorach otwarła nową podgrupę językową dla języków europejskich. Obecnie w tej instytucji można spokojnie wypożyczyć pozycje wydane po śląsku. Warto podkreślić, że w polskim ustawodawstwie ciągle obowiązuje zasada centralizmu językowego, która być może była potrzebna w okresie odzyskania niepodległości w 1918 r., lecz obecnie wydaje się troszkę anachroniczna. Jako przykład może posłużyć tutaj konstytucja Królestwa Hiszpanii, która za język hiszpański uznaje wszystkie języki i dialekty, jakimi mówi się na terenie tego państwa (baskijski, kataloński, galicyjski oraz oksytoński). Język śląski nie jest jakimś nowym dialektem powstałym sztucznie w ostatnim czasie, lecz jest to wielowiekowy tradycyjny język, który ewoluował często wbrew panującym na tej ziemi władcom. Od XIII w. ziemie te oderwane od Polski tworzyły własną kulturę opartą na polskich i słowiańskich korzeniach, ale pod wpływem licznej ludności niemieckiej stopniowo rozwijał się na nich własny dialekt regionalny. Obecnie można uznać język śląski za pośredni pomiędzy literackim językiem polskim a językiem używanym przez naszych przodków w czasach średniowiecza.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PosełKrzysztofSzyga">Dlatego w imieniu wszystkich środowisk regionalnych na Śląsku chciałbym zapewnić o staraniach, jakie będą podejmowane w celu zmiany centralistycznego podejścia do języka i kultury, jakie obecnie wbrew naszej tradycji i historii występuje w Rzeczpospolitej. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#komentarz">(Poseł Izabela Kloc: Prosimy więcej.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Głos ma pani poseł Mirosława Masłowska, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PosełMirosławaMasłowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejszy dzień jest przykładem, jak posłom, wybranym przez naród, którzy powinni konstruktywnie pracować do końca, uniemożliwia się to przez działania destrukcyjne opozycji. Przy okazji widać jak ci, którzy mówią o tanim państwie, szastają publicznymi pieniędzmi. Zamiast zakończyć czytanie w części niejawnej sprawozdania w nocy z 24 na 25 sierpnia, przeniesiono to na dzień dzisiejszy. Na wniosek opozycji ściągnięto posłów z całej Polski, mnie ze Szczecina, narażając nasze społeczeństwo na fundowanie nam kosztów przejazdów, przelotów i zupełnie uniemożliwiając nam pracę w terenie. Dzisiaj znowu przerwano na wniosek posła Giertycha czytanie sprawozdania utajnionego komisji - pomijam już to, że jest to słuchanie bełkotu niewiarygodnego byłego członka rządu, którego kłamstwa są udowodnione, jak chociażby jego oświadczenia na piśmie, które złożył. Człowiek kompletnie niewiarygodny. Jego zeznania mają być podstawą odwołania ministra sprawiedliwości, który jest jednym z najbardziej pracowitych, uczciwych, cieszących się największym zaufaniem społecznym ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Nie ma żadnych podstaw, a nawet przesłanek, by mu nie wierzyć albo zarzucać w ogóle kłamstwa. Należy zastanowić się nad tym, kto i kiedy przygotowywał tę akcję - obalenia rządu, komu minister Ziobro najbardziej przeszkadzał. Można mieć wrażenie, że jest to od dawna zorganizowana akcja i teraz można zadać pytanie: przez kogo?</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PosełMirosławaMasłowska">Cała Polska wie, że pan minister Ziobro ruszył struktury mafijne, ruszył korporacje prawnicze i nie tylko prawnicze, wszystko to, co było zżerane patologią w tym kraju. I teraz już wiemy, dlaczego niektóre śledztwa ślimaczyły się, były przedłużane, nie były dokończone. Być może dlatego, że był pod szczególną opieką wyjątkowego „anioła”, dzisiaj już wiemy - byłego prokuratora Jana Kaczmarka.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PosełMirosławaMasłowska">Gdy dwa lata temu Sejm rozpoczynał pracę, to badania prowadzone przez Unię Europejską na poziomie europejskim wskazywały Polskę na pierwszym miejscu wśród najbardziej skorumpowanych krajów. Dzisiaj opinie są zupełnie inne. W Polsce warto jest inwestować. Obecnie przyjeżdżają do Polski nie hochsztaplerzy, ale poważni, uczciwi inwestorzy, z najwyższej półki światowej i mówią wprost. Oni teraz nie obawiają się, że muszą płacić łapówki. Nie muszą się zastanawiać, w jakiej mają to robić formie, czy postawić komuś kolację, a może na kolację zaprosić panienki. Teraz o wejściu na nasz rynek decyduje po prostu dobre prawo. I to właśnie m.in. zawdzięczamy ministrowi Ziobro, który wydał skuteczną walkę korupcji.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Głos ma pan poseł Jacek Kurski.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Ostatni zabierze głos pan poseł Wiesław Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PosełJacekKurski">Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PosełJacekKurski">Wysoka Izbo! Trzy dni temu na konwencji Platformy Obywatelskiej, a w zasadzie nie na konwencji, tylko na dosyć smutnym i żałobnym spotkaniu Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej pan Donald Tusk wzdychał rzewnie i ubolewał nad tym, że w Gdańsku, w jego ukochanym Gdańsku, odbywa się wielka konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Ten Gdańsk jest również ukochanym moim miastem. Jest ukochanym miastem w ogóle w Polsce. Tak się składa, że jest to miasto i region, w którym Platforma Obywatelska ma bardzo duże wpływy. Mówię o tym dlatego, że miesiąc temu minął rok rządów Jarosława Kaczyńskiego. 19 lipca 2006 r. z tego miejsca Jarosław Kaczyński wygłosił expose swojego rządu - rządu odsądzanego przez Platformę, przez Donalda Tuska, przez opozycję, od czci i wiary, traktowanego jako największa katastrofa, która spotkała Polskę od zakończenia II wojny światowej. Jeżeli rząd Jarosława Kaczyńskiego jest taką katastrofą i jeżeli Pomorze jest tym regionem, gdzie Platforma Obywatelska ma największe od lat poparcie, należałoby zatem oczekiwać, że to właśnie Pomorze będzie miejscem największego spustoszenia, jakie mógł uczynić rząd Kaczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PosełJacekKurski">Dokonałem bilansu tego, co rząd Kaczyńskiego zrobił dla Pomorza. Wygląda on niezwykle imponująco. Oto bowiem dzięki osobistemu wstawiennictwu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który wraz z prezydentem Juszczenką udał się do Genewy, Polska uzyskała możliwość organizacji Euro 2012. A Gdańsk będzie jednym z gospodarzy Euro 2012 i beneficjentem przepięknego stadionu. To za rządów Jarosława Kaczyńskiego ruszyła z kopyta budowa autostrady A1. 15 lat mówiono o tej autostradzie, nic się nie działo, mętne umowy o posmaku korupcyjnym. Za rządów Jarosława Kaczyńskiego, który wypowiedział umowę koncesjonariuszowi, ruszyła niezwykle intensywnie ta autostrada i w tym roku gdańszczanie, mieszkańcy Pomorza pojadą jej pierwszym odcinkiem. To dzięki osobistemu wstawiennictwu Jarosława Kaczyńskiego będzie dokonana budowa tzw. trasy Sucharskiego, czyli de facto połączenia portu z autostradą A1, a więc odcinka, który można by nazwać symbolicznie autostradą A0. To za rządów Jarosława Kaczyńskiego podjęto historyczną decyzję o budowie magistrali kolejowej między Gdańskiem a Warszawą za 2 mld euro, którą to magistralą w roku 2012 będzie można jechać z Gdańska do Warszawy w ciągu dwóch godzin, a nie w ciągu pięciu, jak teraz. To dzięki rządowi Jarosława Kaczyńskiego systemowo zostanie wkrótce załatwiona kwestia Żuław. Do tej pory posłowie wydzierali sobie raz 8, raz 10, czasem 12 mln zł na melioracje na Żuławach. Tym razem rząd Jarosława Kaczyńskiego przyznał 160 mln euro, czyli ponad 600 mln zł na systemowe załatwienie kwestii Żuław - uporządkowanie terenu, melioracje i zabezpieczenie przeciwpowodziowe. To rząd Jarosława Kaczyńskiego przyznał 515 mln zł dokapitalizowania dla Stoczni Gdynia, czyli na ratowanie polskiego przemysłu okrętowego. To rząd Jarosława Kaczyńskiego przyznał 500 mln na budowę drugiej, alternatywnej Akademii Medycznej, nowoczesnego centrum technologii medycznych, chluby naszego miasta. To w końcu rząd Jarosława Kaczyńskiego rozwiązał nierozwiązywalny dotąd problem upośledzenia finansowania służby zdrowia na Pomorzu, polegający na tym, że Pomorze było piątym płatnikiem do budżetu, natomiast ostatnim, szesnastym beneficjentem składek NFZ-u wskutek bardzo chromego i kulawego algorytmu. Udało się go zmienić i od zeszłego tygodnia Pomorze jest dokładnie w środki stawki - jesteśmy ósmym regionem pod względem ludności, ósmym pod względem terytorium, jesteśmy również ósmym beneficjentem składki NFZ-u.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PosełJacekKurski">Te dokonania rządu Jarosława Kaczyńskiego upoważniają mnie do twierdzenia, że jeśli dla Pomorza rząd Kaczyńskiego robił tak dobrze, to z pewnością bilans tych rządów w skali kraju jest nie gorszy niż na Pomorzu. Moglibyśmy rządzić tak dalej, gdyby nam pozwolono. Niestety, wskutek braku większości rządów większościowych, stabilnych prowadzić się nie da. Dlatego...</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Sami do tego doprowadziliście.)</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#PosełJacekKurski">...wzywamy opozycję do honorowego wyjścia z sytuacji. Skoro nie macie innej większości, skoro nie pozwalacie nam większościowo rządzić, nie dajecie tej większości nam, podejmijmy męską decyzję. Idźmy na wybory, a naród będzie sędzią w tych wyborach. Naród widzi, kto dobrze rządzi, naród widzi, kto oczyszcza nasz kraj z patologii, kto daje mu wiatr w żagle Polski solidarnej, kto prowadzi Polskę w dobrą stronę. Tą siłą jest Prawo i Sprawiedliwość, tą siłą jest rząd Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego bądźcie, panowie, mężczyznami i podejmijmy męską decyzję: albo większość, albo wybory. Nie ma większości, idźmy na wybory. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Głos ma pan poseł Wiesław Woda, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PosełWiesławWoda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie pośle, czuję się mężczyzną - chociaż nie rozpoczęliśmy jeszcze kampanii wyborczej, bo jeszcze wybory nie zostały rozpisane. Ale nie o tym chcę mówić.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PosełWiesławWoda">Jedną z pierwszych ustaw, którą uchwaliła w obecnej kadencji koalicja pod dowództwem PiS, była zmiana ustawy o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Następnym krokiem był podział łupów wyborczych w zarządach i radach nadzorczych mediów publicznych. Szczególnie hojnie nagrodzony został pan redaktor Wildstein za to, że wyniósł z IPN-u listę zawierającą kilkadziesiąt tysięcy nazwisk rzekomych współpracowników Służby Bezpieczeństwa PRL. Został na kilka miesięcy prezesem telewizji. Nagrodzeni zostali również niektórzy dyrektorzy programów, dostając po kilku miesiącach pracy odprawy przekraczające w każdym przypadku pół miliona złotych.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PosełWiesławWoda">Do elementarnych zadań stojących przed telewizją publiczną należy m.in. informowanie społeczeństwa o sprawach i wydarzeniach, które obiektywnie posiadały i posiadają duży ciężar gatunkowy. Z punktu widzenia wsi takim pierwszoplanowym zdarzeniem była, przypadająca w dniach 16–25 sierpnia '70. rocznica wielkiego strajku chłopskiego. To zjawisko historyczne przez ogół rzetelnych badaczy dziejów Polski międzywojennej jest uznawane za jedno z najważniejszych wewnętrznych wydarzeń wpisanych w historię II Rzeczypospolitej. Historyczno-politycznego znaczenia owego zjawiska nie potrafi zaćmić żadna manipulacja, zaś pamięci o 44 zamordowanych wówczas chłopach ze świadomości wsi nie wykreśli grono usłużnych partyjnych działaczy, jeśli nawet stroją się w piórka bezstronnych reprezentantów społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PosełWiesławWoda">Niestety pierwsze miejsce na tej liście musiałby zająć pan marszałek Ludwik Dorn, który nie dopuścił do tego, aby pamięć zastrzelonych upamiętnić w tej Wysokiej Izbie. Jest to niezwykle przykre.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#PosełWiesławWoda">Ale na tę listę należałoby również dopisać pana Andrzeja Urbańskiego, prezesa telewizji, oraz podległy mu ośrodek krakowski. Pomimo zaproszenia i uzgodnienia udziału na spotkanie upamiętniające wydarzenia sprzed 70 lat w Kasince Małej w powiecie limanowskim telewizja się nie trudziła. Nie jest to zresztą niestety jedyny przykład. Jest ich więcej. Tenże sam ośrodek krakowski objął patronat medialny nad sesją naukową poświęconą 60. rocznicy sfałszowanych wyborów do Sejmu, jakie odbyły się 19 stycznia 1947 r. Skończyło się tylko na patronacie. Natomiast już żaden dziennikarz nie przybył z operatorem do sali obrad urzędu miasta, by pokazać ostatnich świadków tamtych sfałszowanych wyborów. Tak realizowana jest misja telewizji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#PosełWiesławWoda">Na wspomniane spotkanie w Kasince Małej przybyło około 3 tys. ludzi. Mszę świętą odprawił kardynał Stanisław Nagy, pamiętający wydarzenia sprzed 70 lat. Do 3 tys. zebranych mówił prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemar Pawlak, zachęcał do pokoju, a nie do awantury.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#PosełWiesławWoda">Te wydarzenia nie zainteresowały mediów publicznych, bo przecież zajęte są propagandą sukcesu. Mógłbym jeszcze wiele podobnych przykładów podawać. Dziś media publiczne prowadzą już kampanię wyborczą dla Prawa i Sprawiedliwości, choć wybory nie zostały jeszcze ogłoszone. Dziś trwa propaganda sukcesu PiS.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#PosełWiesławWoda">Na koniec chcę przypomnieć rządzącym mediami publicznymi, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest najstarszą legalną partią, jest reprezentowane w Sejmie dziś i będzie w następnych latach, i mamy prawo oczekiwać, że media publiczne będą dzielić czas nie tylko dla PiS-u, ale również dla mojego ugrupowania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Dziękuję, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Na tym zakończyliśmy oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#WicemarszałekJanuszDobrosz">Zarządzam przerwę do dnia 4 września 2007 r., to jest do wtorku, do godz. 9. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 15 min 18)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>