text_structure.xml
604 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
1368
1369
1370
1371
1372
1373
1374
1375
1376
1377
1378
1379
1380
1381
1382
1383
1384
1385
1386
1387
1388
1389
1390
1391
1392
1393
1394
1395
1396
1397
1398
1399
1400
1401
1402
1403
1404
1405
1406
1407
1408
1409
1410
1411
1412
1413
1414
1415
1416
1417
1418
1419
1420
1421
1422
1423
1424
1425
1426
1427
1428
1429
1430
1431
1432
1433
1434
1435
1436
1437
1438
1439
1440
1441
1442
1443
1444
1445
1446
1447
1448
1449
1450
1451
1452
1453
1454
1455
1456
1457
1458
1459
1460
1461
1462
1463
1464
1465
1466
1467
1468
1469
1470
1471
1472
1473
1474
1475
1476
1477
1478
1479
1480
1481
1482
1483
1484
1485
1486
1487
1488
1489
1490
1491
1492
1493
1494
1495
1496
1497
1498
1499
1500
1501
1502
1503
1504
1505
1506
1507
1508
1509
1510
1511
1512
1513
1514
1515
1516
1517
1518
1519
1520
1521
1522
1523
1524
1525
1526
1527
1528
1529
1530
1531
1532
1533
1534
1535
1536
1537
1538
1539
1540
1541
1542
1543
1544
1545
1546
1547
1548
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 14 min. 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RomanMalinowski">Otwieram posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RomanMalinowski">Na sekretarzy powołuję posłów Jerzego Kosmalę i Edwarda Moskala.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RomanMalinowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Edward Moskal.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RomanMalinowski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RomanMalinowski">Protokół 29 posiedzenia Sejmu uważam za przyjęty wobec nie wniesienia przeciwko niemu zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RomanMalinowski">Ustalony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny posiedzenia został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RomanMalinowski">Do Prezydium Sejmu wpłynął wniosek w sprawie zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RomanMalinowski">W związku z powyższym Prezydium Sejmu — po porozumieniu z Konwentem Seniorów — proponuje uzupełnienie przedstawionego Obywatelom Posłom porządku dziennego przez dodanie nowego punktu 5 w brzmieniu:</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RomanMalinowski">„5. Zmiana w składzie Rady Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RomanMalinowski">Dotychczasowe punkty od 5 do 8 otrzymałyby oznaczenie punktów od 6 do 9.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RomanMalinowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RomanMalinowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#RomanMalinowski">Uważam zatem, że przedstawiony przez Prezydium Sejmu porządek dzienny Sejm zatwierdził.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Informacja Prezesa Rady Ministrów o aktualnych pracach Rządu i zamierzeniach na 1988 rok.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#RomanMalinowski">Proszę o zabranie głosu Prezesa Rady Ministrów Zbigniewa Messnera.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewMessner">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Pragnę przedstawić informację o zamierzeniach Rządu w roku 1988 na tle wyników minionego roku. Skala wydarzeń ostatnich miesięcy, liczba podjętych i przewidzianych do realizacji zadań, stan nastrojów społecznych, skłaniają mnie jednak do odstąpienia od tradycyjnego sposobu prezentacji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZbigniewMessner">Porządek obrad Wysokiej Izby przewiduje podjęcie uchwały w sprawie przygotowanego przez Rząd — z inspiracji X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i na mocy jego decyzji — „Programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej”.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZbigniewMessner">Główne idee drugiego etapu poddane zostały ogólnonarodowemu referendum. W jego wyniku Rząd uzupełnił i zmodyfikował program, uwzględniając zarówno społeczne obawy, jak i wyraźnie zaakcentowaną wolę reformowania państwa i gospodarki. Generalne cele i kierunki działania zostały jednak utrzymane. Szereg rozwiązań o znacznym ciężarze gatunkowym, początkujących wdrażanie drugiego etapu, zostało już wprowadzonych. Przykładami są:</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZbigniewMessner">— zmiana funkcji i reorganizacja administracji centralnej,</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZbigniewMessner">— rozwiązania prawne, które stopniowo usuwają bariery ograniczające przedsiębiorczość,</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZbigniewMessner">— wyraźne zmniejszenie zakresu centralnego rozdzielnictwa surowców i materiałów.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#ZbigniewMessner">Po licznych dyskusjach i konsultacjach społecznych zapoczątkowana została, krokiem o największej skali, kompleksowa przebudowa struktury cen i dochodów.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#ZbigniewMessner">Przemiany i odważne, choć nie pozbawione ryzyka, poszukiwania stają się faktem. Ich zakres i głębokość muszą stwarzać różnego rodzaju kontrowersje oraz społeczne emocje. Nadzieje, związane z szansą uzdrowienia gospodarki, występują obok nastrojów pesymizmu i niewiary. Obiektywnych przyczyn tych napięć szukać należy w trzech źródłach.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#ZbigniewMessner">Po pierwsze — reforma, co trzeba przypomnieć z całą mocą, jest procesem a nie jednorazowym aktem. Tworzy warunki dla ludzkiej aktywności, ale jej nie zastępuje. Mechanizmy reformy nie zaczną funkcjonować wraz z wybiciem noworocznego zegara. Trzeba determinacji i żmudnej, konsekwentnej pracy dla ich wdrożenia. Teoretycznie zdają się rozumieć to wszyscy. Logika rozumowania zderza się jednak w praktyce z niecierpliwością, rozbudzonymi chęciami i oczekiwaniami z jednej strony, oraz rezerwą, wygodnictwem i partykularnymi interesami — z drugiej.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#ZbigniewMessner">Po wtóre — integralnym składnikiem reformy jest demokratyzacja życia. Kształt reformy należało więc wypracować zgodnie z regułami demokracji. Tak właśnie postąpiono, ogłaszając referendum i respektując wyrażone w nim opinie. Szerokie konsultowanie propozycji wywołuje czasem krytykę, jak gdyby atrybutem silnej władzy miało być decydowanie ponad głowami społeczeństwa. Nie podzielamy tej krytyki, pamiętając, jak pozorna okazała się siła tych, którzy narzucali i nakazywali.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#ZbigniewMessner">Przedłużenie dyskusji na temat kształtu reformy oraz odczuwalne konsekwencje tego faktu, jak nadmierny wykup towarów i częściowa dezorganizacja rynku czy opóźnienie w przekazaniu decyzji warunkujących pracę przedsiębiorstw, są więc swoistym, choć nie zawsze koniecznym „kosztem własnym” demokracji.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#ZbigniewMessner">Po trzecie — wbrew tezie o rzekomej niezdolności Rządu do zreformowania, drugi etap rozpoczęliśmy od zmiany funkcji i struktury centrum. Spowodowała ona zerwanie tradycyjnych, paternalistycznych więzi między organami administracji a jednostkami gospodarczymi. Przewidywaliśmy i mówiliśmy od początku, iż taka sytuacja powodować może przejściowe zakłócenia. Przedsiębiorstwa muszą same wyciągnąć wnioski z podstawowych zasad reformy — samodzielności, samorządności i samofinansowania.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#ZbigniewMessner">Występują też wyraźne sprzeczności interesów różnych grup społecznych i zawodowych, ścieranie się ich racji, koncentrowanie na własnych potrzebach. Rząd jest świadomy tych problemów. Sprzeczności, a nawet napięcia mogą z różnym nasileniem występować zwłaszcza w okresie przechodzenia do nowego modelu stosunków ekonomicznych i społecznych, za taki zaś okres uznać należy przede wszystkim rok bieżący, a także nadchodzące 2 lata. Część tych komplikacji wiąże się bezpośrednio z przebudową. Część, jak biurokratyczny asekurantyzm, marnotrawstwo, zła jakość, niegospodarność — to nie dość skutecznie przezwyciężone relikty minionej epoki.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#ZbigniewMessner">Od reformy nie ma jednak odwrotu. Nie sposób przezwyciężyć sprzeczności cofając się, lecz jedynie idąc szybciej, bardziej zdecydowanie naprzód. To nie tylko nasz punkt widzenia. Tak myślą również dokonujący przebudowy nasi przyjaciele i sojusznicy w państwach socjalistycznych, Także poza granicami naszej wspólnoty uważnie obserwuje się Polskę. Czy zdołamy uwolnić się od jałowych deklaracji i sporów? Czy na przekór historycznym doświadczeniom poradzimy sobie z wewnętrznymi sprzecznościami? Czy od słów potrafimy przejść do efektywnych działań? Jedyna szansa rozwoju tkwi w zdecydowanej odpowiedzi — tak.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#ZbigniewMessner">Zwracam się do Wysokiego Sejmu o akceptację programu realizacyjnego i potwierdzenie konieczności skupienia wszystkich sił i środków dla pełnego wdrożenia II etapu reformy gospodarczej. Istotą naszych działań będzie skuteczne łączenie nowego systemu ekonomicznego z narzędziami prawnymi, organizacyjnymi, propagandowymi i kontrolnymi, a i nawet jeżeli się to okaże konieczne ze środkami nacisku administracyjnego. Mając na względzie interes ogólnospołeczny i uważając zdecydowane wdrażanie reformy za swą podstawową powinność, Rząd zapewni zgodność tych działań tak, by wszystkie konsekwentnie zmierzały do założonego w programie modelu. Jestem upoważniony przez Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej do oświadczenia, że w tym celu uruchomione zostaną także wszystkie środki oddziaływania politycznego. Jestem przekonany, że proces ten wesprą Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, Stronnictwo Demokratyczne, organizacje społeczne i zawodowe, a także bezpartyjni obywatele.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#ZbigniewMessner">Wysoka Izbo! Wchodzimy w rok bieżący z konkretnym dorobkiem we wdrażaniu II etapu. Od października ubiegłego roku wykonano już w pełni 30 zadań programu, a w21 przypadkach przygotowano rozwiązania, które będą wprowadzone w życie w najbliższych tygodniach. Efekty tych przedsięwzięć stopniowo będą coraz bardziej odczuwalne społecznie.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#ZbigniewMessner">Przedłożeniu programu towarzyszyło przyjęcie przez Wysoką Izbę 15 ustaw o zmianach funkcji i struktury naczelnych i centralnych organów administracji państwowej. Po upływie okresu przewidzianego na organizację nowych ministerstw, dokonywana jest ścisła kontrola zgodności praktyki realizacyjnej z założeniami. Jeszcze w tym miesiącu Rząd wyciągnie wszelkie wynikające z niej wnioski, I a w razie potrzeby dokona niezbędnych zmian.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#ZbigniewMessner">Znacznie zwiększona została już samodzielność jednostek gospodarczych. Ograniczono kompetencje organów założycielskich. Proces ten będzie kontynuowany. Listę przedsiębiorstw, w których dyrektora powołuje organ założycielski zredukowano o ponad 2/3. Przekazano ponadto część uprawnień wojewodów naczelnikom miast i gmin. Podjęto pierwsze decyzje o objęciu ponad 300 przedsiębiorstw i nadzorem założycielskim organów terenowych.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#ZbigniewMessner">Tym samym zwiększą się możliwości zasilania budżetu rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#ZbigniewMessner">Nie wszystkie z dotychczas wprowadzonych rozwiązań zasługują na pozytywną ocenę. Świadectwem niezbyt fortunnego poprawiania przyjętego, mechanizmu ekonomicznego jest organizacja przetargów walutowych. W zamierzeniach miały one poszerzyć swobodny dostęp do zakupu dewiz przez jednostki gospodarcze. W praktyce natomiast, między innymi z powodu ustalania przez banki limitów cenowych, cała inicjatywa została wypaczona.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#ZbigniewMessner">Na bariery niedostosowania przepisów prawnych i tradycyjnych nawyków natrafiło wprowadzenie zasady składania oświadczeń w miejsce zaświadczeń, żmudnie gromadzonych przez obywateli. Przykłady te pokazują, że nie wystarczy reformatorska inicjatywa, czy nadanie jej odpowiedniej formy prawnej. By osiągnąć skutek, Rząd będzie więc z jednej strony dbać o wzajemną spójność rozwiązań, z drugiej zaś — egzekwować ich konsekwentne wdrażanie. Wysoka Izbo! Ocena wyników gospodarczych minionego roku nie jest jednoznaczna.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#ZbigniewMessner">Uzyskaliśmy zwiększenie produkcji przemysłowej i dochodu narodowego, a rezultaty lat 1986–1987 są zgodne z przewidzianymi na ten okres wielkościami planu 5-letniego. Jednakże tempo przyrostu dochodu narodowego było w ubiegłym roku zwolnione wskutek obniżenia się rozmiarów produkcji rolnej i budowlanej. Zasługuje na pozytywne podkreślenie, iż szybciej rosła produkcja gałęzi i branż będących nośnikami postępu technicznego, a zwłaszcza elektroniki i przemysłu precyzyjnego, chemii i przemysłu elektromaszynowego.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#ZbigniewMessner">Zarysowały. się korzystne tendencje w eksporcie, rósł on szybciej od produkcji przemysłowej mimo, że o ponad 3 min ton spadł eksport węgla. Tym samym zwiększone zostały dostawy węgla na rynek wewnętrzny.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#ZbigniewMessner">Przekroczyliśmy planowane dodatnie saldo obrotów towarowych z państwami kapitalistycznymi. Umożliwiło to częściowo obsługę zadłużenia, nadal jednak ograniczona była nasza zdolność do importu, a więc zaopatrzenia.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#ZbigniewMessner">Trudności surowcowo-materiałowe Rząd uznaje za jedną z obiektywnych barier zwiększania produkcji w przedsiębiorstwach, która musi być pokonana. Prowadzi ona do niepełnego wykorzystania zdolności produkcyjnych. Całkowite przezwyciężenie tego ograniczenia metodami administracyjnymi jest w ogóle niemożliwe. Łagodzimy jednak występujące napięcia, między innymi wzmacniając preferencje cenowe dla wieloletnich umów kooperacyjnych, uelastyczniając gospodarkę dewizową czy utrzymując formę zamówień rządowych.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#ZbigniewMessner">Poprawiła się, choć niewystarczająco, struktura inwestowania. Nakłady na zakupy maszyn i urządzeń zwiększyły się o 12%, podczas gdy na roboty budowlano-montażowe — tylko o 2,5%. W strukturze nakładów zmniejszył się udział inwestycji centralnych, wzrósł — inwestycji przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#ZbigniewMessner">Wystąpiły również zjawiska negatywne. Na niektórych odcinkach pogłębiły się zagrożenia. Do najbardziej niekorzystnych faktów należy zaliczyć:</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#ZbigniewMessner">— brak równowagi gospodarczej przy wysokiej, przekraczającej przewidywania inflacji,</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#ZbigniewMessner">— niezrównoważenie budżetu,</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#ZbigniewMessner">—niezadowalające rozmiary budownictwa mieszkaniowego. Wprawdzie oddano do użytku o ponad 2 000 mieszkań więcej niż rok wcześniej, ale liczne województwa nie wykonały ustalonych przez siebie zadań. Dotyczy to zwłaszcza nowosądeckiego, częstochowskiego, jeleniogórskiego, gdańskiego i siedleckiego.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#ZbigniewMessner">Na marginesie warto zauważyć, że w styczniu bieżącego roku zrealizowano jedynie 74% poziomu ze stycznia 1987 roku, przy nieporównywalnie korzystniejszych przecież warunkach klimatycznych. Dla wyjaśnienia tej kwestii zleciłem dokonanie kontroli. Rząd wyciągnie z niej odpowiednie wnioski organizacyjne i personalne.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#ZbigniewMessner">W IV kwartale ubiegłego roku pogorszyło się zaopatrzenie rynku. Głównym tego powodem były wzmożone wykupy. Przy braku możliwości zwiększenia podaży z bieżącej produkcji, musiało to spotęgować trudności i zmniejszyć zapasy w handlu.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#ZbigniewMessner">Rezultaty minionego roku wskazują na utrzymujące się bariery rozwoju, jakimi są brak równowagi i niska efektywność gospodarowania. Potwierdzają tym samym słuszność wynikających z programu realizacyjnego założeń polityki gospodarczej w 1988 roku, to jest:</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#ZbigniewMessner">— znoszenia barier utrudniających rozwój inicjatyw gospodarczych w celu zwiększenia podaży,</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#ZbigniewMessner">— wprowadzania zmian obowiązującego systemu finansowego,</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#ZbigniewMessner">— przyspieszania przebudowy struktury przemysłu i weryfikacji programu inwestycyjnego,</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#ZbigniewMessner">— wymuszania oszczędności, zaostrzania dyscypliny ekonomicznej i organizacyjnej wobec wszystkich podmiotów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! W pierwszym półroczu Rząd opracuje dalsze rozwiązania zmierzające do rozwijania przedsiębiorczości oraz kształtowania zachowań oszczędnych i gospodarnych. Dokumentem o istotnym znaczeniu praktycznym będzie ustawa o podejmowaniu działalności gospodarczej. Jej założenia uzyskały już aprobatę Wysokiego Sejmu. Ustawa znacznie ułatwi tworzenie jednostek gospodarczych, a zwłaszcza małych przedsiębiorstw państwowych, spółdzielczych, a także — zgodnie z postulatami między innymi Stronnictwa Demokratycznego — prywatnych. Zakłada się, że realizacja tych propozycji przyczyni się do lepszego zaspokojenia potrzeb ludności.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#ZbigniewMessner">Pozytywne skutki przyniosła ustawa o jednostkach innowacyjno-wdrożeniowych. Od września do końca stycznia zarejestrowano 185 zakładów tego typu. Przy wykorzystaniu ponad 330 krajowych patentów, rozpoczynają one wytwarzanie prawie 500 nowoczesnych wyrobów: od skomplikowanej aparatury pomiarowej i medycznej — po poszukiwane artykuły rynkowe.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#ZbigniewMessner">Podstawowym kierunkiem naszego działania jest jednak rozwój przedsiębiorczości w dużych zakładach sektora uspołecznionego, inicjatywy i aktywności wielkoprzemysłowej klasy robotniczej. Temu przede wszystkim celowi służą wymienione już działania ograniczające ingerencję organów założycielskich. Pobudzaniu przedsiębiorczości służą także:</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#ZbigniewMessner">— ustawa o obligacjach, której projekt został już przygotowany,</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#ZbigniewMessner">— wprowadzenie ubezpieczeń od ryzyka gospodarczego,</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#ZbigniewMessner">— nowelizacja przepisów o tworzeniu spółek,</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#ZbigniewMessner">— upowszechnienie instytucji dzierżawy wolnych mocy produkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#ZbigniewMessner">Wraz z wprowadzonymi już rozwiązaniami, dokumenty te stworzą kompleks działań prawno-ekonomicznych, otwierających szerokie pole do inicjatyw gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#ZbigniewMessner">Równolegle znacznie uproszczony zostanie zakres i sposób prowadzenia ewidencji gospodarczej i sprawozdawczości statystycznej. Oczekujemy od przedsiębiorstw, że odpowiednio zmniejszą swoje służby administracyjno-księgowe. Podobne w intencjach zmiany powinny objąć spółdzielczość. Modyfikacje Prawa spółdzielczego są dogodną podstawą rozwoju oddolnych inicjatyw, zmniejszenia barier administracyjnych, zwiększenia wpływu członków na decyzje władz spółdzielczych. Dotychczas nie można jeszcze mówić o pełnym wykorzystaniu tych możliwości przez administrację spółdzielczą. Jestem przekonany, że kierownictwo ruchu spółdzielczego podejmie w tej sprawie niezbędne i radykalne działania.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#ZbigniewMessner">Trudno byłoby zmienić zachowawcze postawy jednostek gospodarczych, wykorzenić asekuranctwo, zainspirować odwagę ponoszenia ryzyka ekonomicznego bez radykalnych zmian w systemie kontroli.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#ZbigniewMessner">Przekształcenia obejmą wszystkie instytucje kontrolne. Takie są cele powołanego przez Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Zespołu do spraw Systemu Kontroli w Państwie. W zakresie działalności kontrolnej organów „administracji państwowej, Rząd przygotował założenia tych zmian, polegające m.in. na daleko idącym ograniczeniu liczby służb kontrolnych i na ich integracji. II etap reformy wymaga nowego spojrzenia na istotę kontroli. Mechanizm musi być nastawiony nie na drobiazgowe sprawdzanie „podkładek”, lecz na ocenę efektu końcowego, w tym na ocenę zysku jako finansowego wyrazu tego efektu. W przypadku kontroli specjalistycznych nie można oczywiście abstrahować od wymogów bezpieczeństwa, rygorów sanitarnych, norm jakościowych. I tu jednak możliwość odformalizowania jest znaczna.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#ZbigniewMessner">Kontrola nie może być hamulcem inicjatywy i przedsiębiorczości. Nadmierna liczba kontroli ma także swoje społeczne i gospodarcze koszty. Logika reformy narzuca konieczność oszczędzania. Warto pamiętać, że mniej zatrudnionych wytwarza dziś w Polsce dochód narodowy niż w poprzedniej dekadzie, i pracują oni krócej. I wreszcie, mają wytworzyć dobra dla rosnącej liczby osób w wieku przed poprodukcyjnym.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#ZbigniewMessner">Wymuszaniu oszczędności służą m.in. podjęte decyzje cenowe, przedsięwzięcia w zakresie postępu technicznego, przebudowy struktury inwestycji i ich weryfikacji. Warto podkreślić, że wzrost cen zaopatrzeniowych nie może być w pełni przenoszony na ceny detaliczne. Ta zasada zmusi przedsiębiorstwa do poszukiwania tańszych czynników produkcji. W ostatecznym rachunku oszczędność oznacza też wyższe zarobki. Ważnym kierunkiem oszczędzania jest dbałość o jakość wytwarzanych wyrobów i świadczonych usług. Zgodnie z wnioskami, m.in. Federacji Konsumentów, podejmowane przedsięwzięcia mają na celu: zaostrzenie kontroli jakości, wiązanie uzyskiwanych przez przedsiębiorstwa wyników finansowych z jakością produkcji. Wobec producentów' bubli' zastosujemy restrykcyjne warunki podatkowe. Będzie to swoista forma odszkodowania społecznego. Działania systemowe nie wystarczą. Będą one wzmacniane przez szerokie popularyzowanie nawyków oszczędzania, stanowiące ważny składnik procesu wychowawczego. Tak postępują wszystkie bogate kraje.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#ZbigniewMessner">Wzorem lat ubiegłych Rząd ograniczy wydatki budżetowe. Istotną pozycję zajmą oszczędności w sferze administracji państwowej mimo, że dział ten wykorzystuje jedynie 2% ogólnych wydatków budżetu. Po zaoszczędzeniu ponad 4 tys. etatów i związanych z tym oszczędnościach lokalowych w administracji centralnej, szereg uproszczeń wprowadzonych zostanie w administracji terenowej, zwłaszcza szczebla wojewódzkiego. Dotyczyć one będą zarówno struktur urzędów terenowych, jak uproszczenia procedur. Obejmą także podległe administracji państwowej jednostki budżetowe. Znaczne oszczędności według ocen Partyjno-Rządowej Komisji do Spraw Przeglądu i Unowocześniania Struktur w Gospodarce i Państwie, dałoby uproszczenie struktur spółdzielczych, zwłaszcza związków wojewódzkich. Duża część tych osób mogłaby podjąć pracę tam, gdzie to najbardziej jest potrzebne, np. w sferze handlu i usług.</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#ZbigniewMessner">Dla wywołania oszczędnych zachowań, wraz z podwyżką cen energii elektrycznej, zróżnicowana zostanie' taryfa opłat. Mniej płacić będziemy za energię w granicach średniej normy, zdecydowanie więcej za nadmierne zużycie. Podobny mechanizm będzie wprowadzony stopniowo, w miarę produkcji liczników, m.in. w. stosunku do poboru wody oraz centralnego ogrzewania.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#ZbigniewMessner">Nowe zasady kredytowania budownictwa mieszkaniowego przewidują niższe oprocentowanie kredytu w ramach norm standardowych i stosunkowo wysokie — przy przekroczeniu tych norm. Takie same, zasady obowiązywać będą przy określaniu wielkości opłat, eksploatacyjnych i obciążeń podatkowych. To tylko niektóre przykłady. Rzecz nie w ich dokładnej prezentacji, lecz w uświadomieniu, że efekty oszczędnościowe można uzyskać tylko wówczas, gdy działa się kompleksowo.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! Dla skutecznego sterowania reformowaną gospodarką decydujące znaczenie mają warunki działania i parametry finansowe, jakimi kierują się przedsiębiorstwa. Dotyczy to. zwłaszcza cen, płac i podatków. Rząd nigdy nie traktował decyzji cenowych jako jedynego sposobu rozwiązywania problemów ekonomicznych kraju. Nigdy jednak nie podtrzymywał też iluzji, że problemy te można trwale rozwiązać, nie porządkując układu cen. Ceny dzisiaj bardziej odpowiadają rzeczywistej wartości towarów. Przedsiębiorstwa lepiej wiedzą co ile kosztuje, jakie stosować substytuty, gdzie szukać oszczędności. Niewątpliwie pozwoli to lepiej wykorzystać deficytowe surowce i materiały, a w rezultacie zwiększać produkcję, w dalszej perspektywie unowocześniać technologie i jakość wyrobów. Realne ceny są więc ważną przesłanką eliminowania obiektywnych przyczyn inflacji. Stąd bierze się determinacja, z jaką Rząd zabiegał o stworzenie nowych ram funkcjonowania gospodarki, nowych regulacji ekonomiczno-finansowych.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#ZbigniewMessner">W najbliższym czasie skierujemy do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o cenach. Zmierzać ona będzie do odejścia od formuły kształtowania cen, przenoszącej mechanicznie koszty wytwarzania, a także do liberalizacji systemu cen. Tam, gdzie istnienie równowagi i konkurencji uzasadnia takie podejście, ceny powinny być wolne od jakiejkolwiek ingerencji państwa. Wszędzie natomiast tam,' gdzie przesłanki te nie Występują, izby skarbowe obejmą stałą kontrolą ceny umowne, negocjowane przez handel i producentów.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#ZbigniewMessner">Istotnym założeniem reformy jest ścisłe wiązanie pracy z płacą. Prawno systemowe warunki dla spełnienia zasady: jaka praca laka płaca, udoskonali znowelizowana ustawa o zasadach tworzenia zakładowych systemów wynagrodzeń. Jej projekt, uzgodniony z OPZZ, w najbliższym czasie Rząd skieruje do Sejmu. Przyjęcie ustawy stworzy pełne warunki zawierania nowych układów zbiorowych pracy.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#ZbigniewMessner">Określone zostaną również trwałe podstawy kształtowania płac w sferze budżetowej w prawidłowej, uwzględniającej poziom kwalifikacji, proporcji do zarobków w przedsiębiorstwach produkcyjnych. Poszerzone będą możliwości częściowego pokrywania płac ze środków własnych w niektórych jednostkach budżetowych. Dla umocnienia motywacyjnej funkcji wynagrodzeń odeszliśmy od tzw. gilotyny płacowej. Formuła opodatkowania wzrostu wynagrodzeń indywidualnych z zysku przedsiębiorstwa nie ogranicza swobody zakładów pracy w ich ustalaniu, jeśli zostaną uzyskane dzięki poprawie wyników i redukcji nadmiernego zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#ZbigniewMessner">Utrzymanie w bieżącym roku zakładanej dyscypliny płacowej jest strategicznie ważnym i jednocześnie niezwykle trudnym zadaniem. Pojawiają się i mogą narastać różnorakie naciski płacowe. Nie wolno im ulegać. Nie uzasadniony efektami gospodarowania wypływ środków na wynagrodzenia obróciłby się przeciwko całemu społeczeństwu. Byłby po prostu ekonomicznym samookaleczeniem. Rząd będzie rygorystycznie przestrzegał przyjętych zasad. Same regulacje prawno-ekonomiczne mogą jednak nie wystarczyć. Apelujemy o powszechne, społeczno-polityczne wsparcie w tej sprawie. Utrzymanie dyscypliny płac jest bowiem obowiązkiem nie tylko kierownictwa zakładów, lecz także wyrazem odpowiedzialności samorządów pracowniczych i związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#ZbigniewMessner">Wraz z zaawansowaniem reformy rosnąć będzie rola systemu podatkowego jako jednego z podstawowych elementów polityki finansowej państwa. Tegoroczne zmiany sprowadzają się do zmniejszenia rozpiętości w obciążeniach podatkowych przedsiębiorstw oraz zakresu zwolnień i ulg. Zgodnie z zaleceniami Wysokiego Sejmu, do połowy roku Rząd opracuje koncepcję gruntownych zmian systemu polityki podatkowej. Zmierzają one w dwóch kierunkach:</u>
<u xml:id="u-3.59" who="#ZbigniewMessner">Po pierwsze — zastąpienia podatku obrotowego podatkiem od wartości dodanej. Rozwiązanie to funkcjonuje już w wielu państwach. Z początkiem tego roku zostało wprowadzone na Węgrzech. W ocenie ekspertów zwiększa ono skuteczność systemu finansowego państwa w wymuszaniu poprawy efektywności.</u>
<u xml:id="u-3.60" who="#ZbigniewMessner">Po drugie — obniżenia podatku dochodowego przy równoczesnym ograniczeniu ulg.</u>
<u xml:id="u-3.61" who="#ZbigniewMessner">Rozważamy także możliwość zastąpienia w przyszłości, wzorem innych państw, podatku od wynagrodzeń, płaconego przez przedsiębiorstwa — powszechnym podatkiem od dochodów osobistych obywateli.</u>
<u xml:id="u-3.62" who="#ZbigniewMessner">Organy państwa miały często ważki społecznie dylemat: przyznać preferencje finansowe i w ten sposób odłożyć na dalszą przyszłość wymuszenie poprawy efektywności, czy też ryzykować upadłość przedsiębiorstwa, a w konsekwencji — doraźne zmniejszenie produkcji i niezadowolenie załóg.</u>
<u xml:id="u-3.63" who="#ZbigniewMessner">Powiedzmy otwarcie, że zbyt często ulegaliśmy presji czasu teraźniejszego. Dylematy te będziemy obecnie rozstrzygać bardziej zdecydowanie, zwłaszcza wobec przedsiębiorstw, które nie wykorzystały dostępnych sposobów poprawy sytuacji: nie przeprowadziły atestacji, nie dokonały racjonalizacji zatrudnienia, zwłaszcza pracowników administracyjnych, nie poprawiły rachunku kosztów.</u>
<u xml:id="u-3.64" who="#ZbigniewMessner">Na podstawie zaleceń Rady Ministrów międzyresortowy zespół z udziałem Prezesa Narodowego Banku Polskiego dokonał analizy sytuacji w tych przedsiębiorstwach. W najbliższym czasie Rząd podejmie decyzje co do losów kilkudziesięciu z nich: przyjęliśmy bowiem generalną zasadę, że jednostki, które w ciągu 2 lat nie zdołały uzdrowić swej gospodarki, nie będą mogły skorzystać z żadnych form wsparcia finansowego.</u>
<u xml:id="u-3.65" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! Zmiany systemu ekonomicznego nie wystarczą do unowocześnienia produkcji. Strategiczne znaczenie ma przebudowa struktury gospodarki. Mówimy o tym od dłuższego czasu. Restrukturalizacja gospodarki była istotnym elementem prac nad Narodowym Planem Społeczno-Gospodarczym do roku 1990. Przyjęty w nim program realizowany jest jednak zbyt wolno w stosunku do radykalnych wymogów II etapu reformy. Dostosowując zamierzenia do rzeczywistych możliwości i potrzeb, przyspieszymy więc realizację jednych i wyeliminujemy lub wstrzymamy inne przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-3.66" who="#ZbigniewMessner">Prace nad korektą programu inwestycyjnego zostały w ostatnich miesiącach podjęte przez Komisję Planowania. Zmierzają one do przesunięcia nakładów z przedsięwzięć kapitałochłonnych, o długich cyklach realizacji, na inwestycje zapewniające poprawę efektywności przemysłu. Istotna ich część będzie przeznaczana na produkcję urządzeń, zapewniających oszczędność, efektywne wykorzystanie paliw, energii i surowców.</u>
<u xml:id="u-3.67" who="#ZbigniewMessner">Pierwsze wnioski Komisji Planowania przyjęła już Rada Ministrów. Zmniejszone zostały nakłady na finansowane z budżetu inwestycje charakteryzujące się przewlekłym cyklem realizacji. Prezesom banków zalecono dokonanie przeglądu takich inwestycji, prowadzonych przez przedsiębiorstwa, w celu ewentualnego przerwania kredytowania. Wstrzymano budowę kopalni węgla kamiennego „Stefanów” w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Zaostrzono warunki udzielania zezwoleń na podejmowanie inwestycji z udziałem środków budżetowych. Kolejne propozycje weryfikacji programu inwestycyjnego Rząd rozpatrzy w kwietniu i zwróci się do Wysokiej Izby o ich akceptację.</u>
<u xml:id="u-3.68" who="#ZbigniewMessner">Zmierzające w omawianym kierunku prace nad konkretyzacją zmian strukturalnych podjął Minister Przemysłu. Podstawą tych prac są istniejące, objęte Narodowym Planem Społeczno-Gospodarczym programy: zmian strukturalnych, oszczędności oraz rozwoju nauki i techniki. Analiza zaawansowania ich realizacji doprowadzi do określenia kierunków polityki przemysłowej państwa. Na tej podstawie Minister Przemysłu dokona przeglądu opracowywanych w poprzednich latach programów rozwojowych gałęzi, branż i wybranych przedsiębiorstw. Określi następnie założenia ich weryfikacji oraz instrumenty realizacyjne. Wspomaganiu finansowemu wybranych przedsięwzięć, zwłaszcza szybko rentujących, służyć będą środki Funduszu Zmian Strukturalnych w Przemyśle.</u>
<u xml:id="u-3.69" who="#ZbigniewMessner">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wydajne rolnictwo, sprawna gospodarka żywnościowa i zasobny rynek artykułów spożywczych nie mogą istnieć bez silnej gospodarki jako całości. Występuje jednak również zależność odwrotna. Zrozumienie tego faktu legło u podstaw wspólnej polityki rolnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Rozwój efektywnych gospodarstw rolnych we wszystkich sektorach własnościowych, postęp w zasilaniu zwłaszcza w technikę, a ostatnio także w środki ochrony roślin oraz znacząca, choć ciągle nie na miarę oczekiwań, poprawa warunków życia i pracy na wsi dają całemu społeczeństwu wymierne efekty. Świadczą o tym stosunkowo najlepiej zrównoważony rynek żywności oraz rosnące dodatnie saldo obrotów handlu zagranicznego towarami rolno-spożywczymi.</u>
<u xml:id="u-3.70" who="#ZbigniewMessner">Te dokonania nie mogą jednak przesłaniać słabości. Są wśród nich:</u>
<u xml:id="u-3.71" who="#ZbigniewMessner">— nadmierne rozciągnięcie w czasie procesów inwestycyjnych w kompleksie gospodarki żywnościowej,</u>
<u xml:id="u-3.72" who="#ZbigniewMessner">— zbyt duże straty w przetwórstwie, przechowalnictwie i transporcie,</u>
<u xml:id="u-3.73" who="#ZbigniewMessner">— braki w zaopatrzeniu w paliwa, zwłaszcza ostatnio, w paliwa płynne,</u>
<u xml:id="u-3.74" who="#ZbigniewMessner">— pogorszenie relacji dochodów ludności rolniczej i nierolniczej.</u>
<u xml:id="u-3.75" who="#ZbigniewMessner">Konkretne działania dla przezwyciężenie tych niedostatków objęły:</u>
<u xml:id="u-3.76" who="#ZbigniewMessner">— modernizację przemysłu nawozów mineralnych i środków ochrony roślin oraz zwiększenie ich produkcji:</u>
<u xml:id="u-3.77" who="#ZbigniewMessner">— modernizację sieci i urządzeń elektroenergetycznych oraz poprawę zaopatrzenia wsi w wodę, zwiększenie dostaw węgla, odbudowę i modernizację sadów, znaczne zwiększenie wydatków na import środków ochrony roślin, umożliwiające postęp w zakresie kompleksowych technologii,</u>
<u xml:id="u-3.78" who="#ZbigniewMessner">— poprawę warunków życia i pracy na wsi.</u>
<u xml:id="u-3.79" who="#ZbigniewMessner">Podjęte przez Rząd decyzje cenowo -dochodowe zapewniają rolnictwu:</u>
<u xml:id="u-3.80" who="#ZbigniewMessner">— pełną rekompensatę wzrostu kosztów rzeczowych i finansowych produkcji,</u>
<u xml:id="u-3.81" who="#ZbigniewMessner">— pełne wyrównanie wzrostu kosztów utrzymania,</u>
<u xml:id="u-3.82" who="#ZbigniewMessner">— zmniejszenie istniejącego dysparytetu dochodów z pracy w rolnictwie i dochodów w gospodarce uspołecznionej o 7 pkt. procentowych.</u>
<u xml:id="u-3.83" who="#ZbigniewMessner">Jednakże rosnące środki rzeczowe i finansowe dla rolnictwa nie mogą trafiać do każdego producenta rolnego, bez względu na jego wydajność. Muszą z nich korzystać przede wszystkim ci, którzy gwarantują najwyższą efektywność. Gwarancję taką dać może jedynie stosowanie obiektywnych kryteriów ekonomicznych. Dlatego taki nacisk kładziemy na jak najszybsze zrównoważenie rynku środków produkcji dla rolnictwa, w tym przez zwiększenie obszaru cen umownych. Demonopolizacja obrotu tymi środkami powinna także obniżyć koszty pośrednictwa, usunąć różne biurokratyczne obciążenia i deformacje.</u>
<u xml:id="u-3.84" who="#ZbigniewMessner">Do skupu, obrotu i przetwórstwa dopuszczone będą z tych samych powodów wszelkie istniejące i powstające jednostki gospodarcze. Zapewni to obniżenie kosztów wytwarzania żywności, ograniczenie strat i marnotrawstwa, powstawanie rynków lokalnych i tym samym konkurencji. Przechodzenie na dotowanie produktu a nie producenta wymuszać będzie efektywność gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-3.85" who="#ZbigniewMessner">W procesie równoważenie rynku rolnego istotną rolę odegrają również działania na rzecz polepszenia struktury i jakości środków produkcji, poprawy funkcjonowania instytucji obsługi rolnictwa, w tym służby rolnej i doradztwa rolnego. Wszystkie one przyniosą stopniową zmianę funkcji państwa w sferze rolnictwa i wyżywienia. W przyszłości rola państwa polegać będzie na:</u>
<u xml:id="u-3.86" who="#ZbigniewMessner">— określaniu gwarantowanych minimalnych cen skupu,</u>
<u xml:id="u-3.87" who="#ZbigniewMessner">— dokonywaniu w razie potrzeby interwencyjnych zakupów na rynku produktów rolnych,</u>
<u xml:id="u-3.88" who="#ZbigniewMessner">— popieraniu opłacalnego eksportu,</u>
<u xml:id="u-3.89" who="#ZbigniewMessner">— subwencjonowaniu szczególnie pożądanych kierunków postępu naukowo-technicznego.</u>
<u xml:id="u-3.90" who="#ZbigniewMessner">Istotne znaczenie ma także regionalizacja polityki w zakresie gospodarki żywnościowej. Przejawia się ona obecnie w decyzjach dotyczących np. Żuław, zagospodarowania ziem wschodnich, aktywizacji terenów górskich i podgórskich. Potrzeba takiej regionalizacji wynika nie tylko ze zróżnicowania naturalnych warunków produkcji rolniczej. Przemawiają za nią także te czynniki, które decydują o jakości życia i pracy na wsi. Od wielu lat, mimo obiektywnego postępu, warunki te poddawane są społecznej krytyce. Potwierdza to także przebieg dyskusji przed X Kongresem Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego oraz podczas kampanii sprawozdawczej w organizacjach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej na wsi.</u>
<u xml:id="u-3.91" who="#ZbigniewMessner">Rząd działa konsekwentnie na rzecz łagodzenia różnic w warunkach bytowych między miastem a wsią. Świadczą o tym rozwiązania w dziedzinie systemu ubezpieczeń, ochrony zdrowia, poprawy zaopatrzenia produkcji i gospodarstwa wiejskiego. Działania te poszerzy powołanie Funduszu Socjalnego Wsi, który umożliwi samorządowi wiejskiemu, władzom terenowym, samym rolnikom skuteczniejsze rozwiązywanie spraw bytowych i socjalnych. Chodzi o objęcie opieką w pierwszej kolejności ludzi starych, najbardziej potrzebujących.</u>
<u xml:id="u-3.92" who="#ZbigniewMessner">Potencjał produkcyjny i społeczny wsi może być lepiej wykorzystany przez powiązanie gospodarstw chłopskich z przetwórstwem, obrotem, niektórymi dziedzinami wytwórczości. Rząd będzie inicjować i promować rozwój tych powiązań, a tym samym przyspieszać zmiany cywilizacyjne na wsi.</u>
<u xml:id="u-3.93" who="#ZbigniewMessner">Wysoka Izbo! Stale zwiększamy środki rzeczowe i finansowe przeznaczane na usługi społeczne. Rosną też potrzeby. Warto przypomnieć dla pełnego obrazu, że liczba ludności Polski w latach osiemdziesiątych zwiększyła się o blisko 2 min osób. Zaspokojenie tych potrzeb wymaga nie tylko zwiększenia środków, lecz przede wszystkim maksymalnego, efektywnego spożytkowania tego, czym dysponujemy.</u>
<u xml:id="u-3.94" who="#ZbigniewMessner">W dziedzinie oświaty niezbędne zmiany o charakterze długofalowym przygotowuje Komitet Ekspertów do spraw Edukacji Narodowej. Jego prace zostaną przyspieszone. Doraźnie natomiast dokonane będą:</u>
<u xml:id="u-3.95" who="#ZbigniewMessner">— uporządkowanie systemu doskonalenia nauczycieli, nadzoru pedagogicznego, zaplecza badawczego resortu,</u>
<u xml:id="u-3.96" who="#ZbigniewMessner">— zwiększenie efektywności polityki kadrowej, m.in. przez skrócenie drogi awansu naukowego w szkolnictwie wyższym, umożliwienie przepływu kadry w całym systemie edukacyjnym, poprawę struktury zatrudnienia nauczycieli,</u>
<u xml:id="u-3.97" who="#ZbigniewMessner">— korekta programów dydaktycznych i zmniejszenie liczby godzin lekcyjnych dla odciążenia uczniów, a zarazem dla lepszego wykorzystania kadry nauczycielskiej.</u>
<u xml:id="u-3.98" who="#ZbigniewMessner">Środki uzyskane w wyniku tych działań będą wykorzystane dla poprawy sytuacji materialnej nauczycieli, zgodnie z oczekiwaniami tego środowiska.</u>
<u xml:id="u-3.99" who="#ZbigniewMessner">Poważne zmiany organizacyjne nastania w ochronie zdrowia. W ubiegłym roku Rząd przeznaczył znaczne środki na poprawę usług zdrowotnych. Społecznie odczuwalne rezultaty nie były jednak proporcjonalne do wysiłku finansowego. Najtrudniejszym problemem jest nadal zaopatrzenie w leki i artykuły sanitarne. Dlatego też utrzymano produkcję i zaopatrzenie w leki jako 'jedyny program operacyjny, przekazując go w gestię Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Decydować on będzie o wykorzystaniu ponad 360 min dolarów przeznaczonych na zakupy aparatury, leków i surowców farmaceutycznych dla przemysłu krajowego.</u>
<u xml:id="u-3.100" who="#ZbigniewMessner">W porozumieniu z zainteresowanymi środowiskami, reformowanie systemu ochrony zdrowia obejmie:</u>
<u xml:id="u-3.101" who="#ZbigniewMessner">— po pierwsze — zasady finansowania usług zdrowotnych,</u>
<u xml:id="u-3.102" who="#ZbigniewMessner">— po drugie — dostosowywanie struktur organizacyjnych służby zdrowia do lokalnych potrzeb i warunków,</u>
<u xml:id="u-3.103" who="#ZbigniewMessner">— po trzecie — zmianę systemu wynagrodzenia pracowników służby zdrowia, uzależnienie części wynagrodzenia od indywidualnego wkładu pracownika lub zespołu medycznego.</u>
<u xml:id="u-3.104" who="#ZbigniewMessner">Rozpatrywane jest również powiązanie finansowania służby zdrowia i zasad odpłatności za usługi zdrowotne i leki — z ubezpieczeniami społecznymi tak, aby usprawnić system, uczynić go bardziej sprawiedliwym oraz zapobiec marnotrawstwu leków i artykułów sanitarnych.</u>
<u xml:id="u-3.105" who="#ZbigniewMessner">W dziedzinie kultury szczególnie ważnymi zadaniami są: rozszerzenie zasady samofinansowania instytucji upowszechniania kultury i stowarzyszeń kulturalnych, przy równoczesnym zapobieganiu nadmiernej komercjalizacji kultury zaktywizowanie pozabudżetowych środków zasilania Funduszu Rozwoju Kultury. Zgodnie z zaleceniami VI Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej podjęte zostały prace nad wprowadzeniem w kulturze nowego systemu prawno-ekonomicznego. wymuszającego racjonalne wykorzystanie środków. Przystępujemy także do przygotowania programu rozwoju kultury do roku 2000.</u>
<u xml:id="u-3.106" who="#ZbigniewMessner">W dziedzinie sportu, turystyki kwalifikowanej i wypoczynku niezbędne są gruntowne zmiany organizacyjne. Ich potrzeba wynika z niezadowalających wyników, a niekiedy kompromitujących rezultatów polskiego sportu w ostatnich latach. Nie zaniedbując przygotowań do tegorocznych Igrzysk Olimpijskich, nie powołany Komitet do Spraw Młodzieży i Kultury Fizycznej przygotowuje założenia tych zmian. Chodzi przede wszystkim o:</u>
<u xml:id="u-3.107" who="#ZbigniewMessner">— poprawę organizacji sportu wyczynowego i lepsze wykorzystanie środków na ten cel,</u>
<u xml:id="u-3.108" who="#ZbigniewMessner">— rozwój masowej turystyki i kultury fizycznej,</u>
<u xml:id="u-3.109" who="#ZbigniewMessner">— efektywniejsze wykorzystanie istniejącej bazy sportowej i turystycznej,</u>
<u xml:id="u-3.110" who="#ZbigniewMessner">— eliminowanie przejawów patologii w turystyce i sporcie.</u>
<u xml:id="u-3.111" who="#ZbigniewMessner">Szczególnie ważna dziedzina polityki społecznej jest system ubezpieczeń i świadczeń.</u>
<u xml:id="u-3.112" who="#ZbigniewMessner">Wiele jego rozwiązań zbyt szybko się starzeje, wiele ma charakter anachroniczny, jeszcze inne są źródłem nadużyć. W tym roku Rząd przygotuje wnikliwa diagnozę stanu świadczeń społecznych i przedstawi długofalowy program polityki społecznej państwa oraz odpowiednie propozycje norm prawnych, decyzyj ekonomicznych i rozwiązań organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.113" who="#ZbigniewMessner">Obywatele Posłowie! Istotnym problemem społecznym są warunki codziennego życia ludności. Wśród nich niewątpliwie najbardziej drastycznymi pozostają niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe. Realizacja zadań Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego przebiega przy licznych, wynikających z poziomu dochodu narodowego trudnościach materiałowych, finansowych, a także kadrowych i organizacyjnych. Nowy system ekonomiczno-finansowy nie przynosi jeszcze pożądanych wyników w budownictwie mieszkaniowym. Blokują go wieloletnie zaszłości i zaniedbania strukturalno-technologiczne oraz biurokratyczne nawarstwienia. Stąd w skali ogólnokrajowej przez 2 lata wykonaliśmy jedynie 35% zadań 5-latki, choć w niektórych województwach coraz wyraźniejsze są symptomy poprawy: łamany jest monopol wykonawstwa budowlanego, aktywniej korzysta się z nowoczesnych form organizacji. Mamy pełną ocenę sytuacji. Wiemy, co przeszkadza, a co należy rozwijać. W oparciu o taką diagnozę, Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa przedłożył program doraźnych i kierunkowych przedsięwzięć, który uzyskał wstępną akceptację kierownictwa partii i Rządu. Trwają prace nad jego udoskonaleniem tak, aby w marcu przedstawić go Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-3.114" who="#ZbigniewMessner">Wiemy, że ciągle jeszcze wiele niezadowolenia wywołuje zaspokajanie potrzeb bytowych ludności. Nie kończące się lub źle wykonywane remonty, brak dbałości o czystość i porządek w budynkach mieszkalnych oraz różnych obiektach użyteczności publicznej, niepunktualna czasem komunikacja czy przypadki wadliwie działającej gospodarki komunalnej — czynią codzienne życie obywatela źródłem wielorakich utrapień. W przypadku ludzi starych, chorych, samotnych matek uciążliwości te są szczególnie bolesne. Na tym tle drastyczny kontrast stanowi żerowanie na nierównowadze gospodarczej, nieuczciwe bogacenie się. spekulacyjne fortuny. Również tu pełne zadziałanie mechanizmów reformy najskuteczniej usunie przyczynę tych zjawisk. Do tego czasu jednak Rząd, wykorzystując posiadane środki oraz instrumenty organizacyjne i prawne, a także aparat kontroli, z całą konsekwencją będzie im przeciwdziałać. W tej sprawie nie wystarczy jednak samo zwiększenie środków ani działania administracyjne. Konieczne jest wykorzystanie sił społecznych, energii, jaka tkwi w demokratycznym systemie sprawowania władzy. Pragnę zwrócić się do rad narodowych, organów samorządu terytorialnego, aby wykorzystały swoje uprawnienia władcze i wsparły Rząd, tworząc społeczny ruch troski o godne życie ludzi, których są mandatariuszami, o wytworzenie nacisku na instytucje i osoby, odpowiadające za złe warunki życia ludności, o zmuszenie ich do sprawnej i dobrej pracy. Tylko zespolenie wysiłków może przynieść tu tak bardzo pożądane efekty.</u>
<u xml:id="u-3.115" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! W dyskusji nad programem reform powszechną aprobatę uzyskała teza o koniecznym związku przemian ekonomicznych z przebudową organizacji życia społecznego i dalszą jego demokratyzacją. Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej na swoim VI posiedzeniu sformułował założenia i kierunki rozwoju demokracji. Uzyskały one poparcie zdecydowanej większości uczestników referendum. W dziedzinie demokratyzacji systemu zarządzania państwem najważniejsze jest dalsze zwiększanie roli i odpowiedzialności podstawowych organów władzy państwowej i samorządu terytorialnego oraz umacnianie praworządności. Współuczestnicząc w tym procesie, Rząd jeszcze w bieżącym roku przedstawi Wysokiej Izbie projekty ustaw o tworzeniu prawa i stowarzyszeniach.</u>
<u xml:id="u-3.116" who="#ZbigniewMessner">Dla rozszerzenia kompetencji i materialnych możliwości rad narodowych na podstawie dyrektyw Rady Państwa Rząd przygotuje lub będzie współdziałać w przygotowaniu rozwiązań umożliwiających praktyczną realizację tych zamierzeń, m.in. w odniesieniu do systemu zasilania budżetów rad narodowych. Rząd zamierza zwrócić się do Wysokiej Izby, aby w ramach zmian w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego rozważyła możliwość lokalnego, eksperymentalnego wyodrębnienia samorządowego majątku w postaci mienia komunalnego. Przedłożymy także w tym półroczu propozycję zmian licznych ustawowych kompetencji Rady Ministrów. Propozycje te zmierzają do rezygnacji z szeregu uprawnień bądź przekazania ich organom niższego szczebla.</u>
<u xml:id="u-3.117" who="#ZbigniewMessner">Miniony rok przyniósł widoczny postęp w dziedzinie porozumienia narodowego. Świadczy o tym umocnienie się Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, korzystne procesy w stosunkach państwa z Kościołem Rzymskokatolickim oraz innymi kościołami i związkami wyznaniowymi, w tym również rozszerzenie dialogu na szczeblu terenowym, rozwój instytucjonalnych form konsultacji społecznych, a w szczególności Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa.</u>
<u xml:id="u-3.118" who="#ZbigniewMessner">Prezydium Rządu wspólnie z Prezydium Komitetu Wykonawczego. Rady Krajowej PRON oceniło w kwietniu ubiegłego roku realizację przez organy administracji państwowej wniosków z I Kongresu. Po II Kongresie W lipcu spotkaliśmy się ponownie, ustalając problemy oraz formy współdziałania i wykorzystania w pracach Rządu uchwał i wniosków Kongresu. Realizowane są również wnioski zgłoszone przez wyborców w czasie kampanii wyborczej do Sejmu IX kadencji. Informację w tej sprawie przedstawiliśmy Wysokiej Izbie w listopadzie.</u>
<u xml:id="u-3.119" who="#ZbigniewMessner">Rok 1987 przyniósł zarówno pozytywne doświadczenia, jak i trudności i spory we współdziałaniu Rządu z ruchem związkowym. Mamy świadomość, że troska o ochronę poziomu życia ludzi pracy w warunkach koniecznych reform stawia przed ruchem związkowym szczególnie trudne dylematy. Są one również naszym udziałem. Celem działalności socjalistycznego państwa i jego, organów jest interes ludzi pracy. Płaszczyzną dialogu i uzgodnień między Rządem a reprezentacją ruchu związkowego powinien być zatem wybór środków i metod realizacji tego celu. Zdaniem Rządu, zawsze wtedy, gdy nasz związkowy partner wychodził z tych założeń, współpraca przynosiła pozytywne efekty. Liczymy na to, że w tym roku będziemy mieć do czynienia z większym zrozumieniem ze strony kierownictwa OPZZ i konstruktywną postawą całego ruchu związkowego, w procesie wdrażania reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-3.120" who="#ZbigniewMessner">Rozwijały się także, choć nie bez kontrowersji, różnorodne formy kontaktów z organizacjami społeczno-politycznymi rolników.</u>
<u xml:id="u-3.121" who="#ZbigniewMessner">Rząd przywiązuje niezmiennie duże znaczenie i zapewniać będzie warunki do rozwoju działalności samorządu załogi. Rady pracownicze istnieją prawie we wszystkich przedsiębiorstwach państwowych. Działa w nich ponad 130 tysięcy osób. Rząd liczy, że ich zaangażowanie w sprawy przedsiębiorstw przyniesie korzystne efekty produkcyjne, a przez to widoczny postęp reformy. Oczekujemy też, że dyrekcje i działacze rad pracowniczych poświęcą więcej, uwagi rozwojowi grup partnerskich. Łączą one na najniższych szczeblach poprawę efektywności gospodarowania w przedsiębiorstwie z praktyką demokracji. Dotychczasowe doświadczenia grup, wyższa jakość i wydajność, oszczędności surowcowo-materiałowe i innowacyjność, lepiej wykorzystany czas pracy, a więc i wyższe płace, jednoznacznie świadczą o wartości tej formy.</u>
<u xml:id="u-3.122" who="#ZbigniewMessner">Wysoka Izbo! Dokonywane w Polsce przekształcenia wymagają nowego myślenia. Wymagają przedsiębiorczości, nowatorstwa, wysokich kwalifikacji, gospodarności. Wymagają wiec dobrej kadry. Wielu dyrektorów spełnia te kryteria, z powodzeniem zdaje egzamin w nowych warunkach. Istniejąca sytuacja kadrowa nie w pełni jednak odpowiada pożądanej. Znane są krytyczne wyniki sondaży opinii publicznej na ten. temat. Wiadomo również, że cześć kierowników pracuje w sposób anachroniczny. Oczekiwanie na odgórne dyspozycje, niechęć do zmian organizacyjnych, posteru technicznego, nastawienie na ekstensywność. są jeszcze niestety dość częstymi zjawiskami, Ich przezwyciężanie wymaga likwidacji niespójności miedzy polityką kadrową a systemami kształcenia, a następnie zatrudniania i płac.</u>
<u xml:id="u-3.123" who="#ZbigniewMessner">Najpilniejszą potrzebą jest forsowanie nowych kadr, odpowiadających w. pełni wysokim. merytorycznym i psychospołecznym kryteriom, a przede wszystkim potrzebom drugiego etapu reformy. Podjęte zostały już decyzje określające status kadry kierowniczej. Wprowadzamy Uregulowania prawne, umacniające pozycję dyrektora, umożliwiające kadrze kierowniczej zarobki godziwe i co szczególnie ważne, proporcjonalne do ekonomicznych efektów działalności przedsiębiorstwa. Rozwijamy różnorodne formy konkursów i testów, szkolenia i sprawdzianów z reformy, gier decyzyjnych. Do tej pory jednak konkursy mimo ich otwartego charakteru nie stały się skuteczną formą doboru najlepszych. Przygotowujemy więc rozwiązania, które umożliwią rozszerzenie społecznej bazy doboru, eliminację sformalizowanych podziałów i doskonalenie metod wyłaniania najlepszych kandydatów. Droga do pełnienia funkcji kierowniczej będzie otwarta dla najlepszych niezależnie od przynależności organizacyjnej, a głównie dla młodych. Doskonaleniu polityki i praktyki kadrowej poświęcone będzie najbliższe VII Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-3.124" who="#ZbigniewMessner">Wysoki Sejmie! Miniony rok charakteryzował się wzmożona aktywnością polityczną i dyplomatyczną Polski, umocnieniem jej międzynarodowego autorytetu, pozycji i wiarygodności. Jakościowo nowy wymiar nadaje jej znaczna aktywność międzynarodowa Sejmu.</u>
<u xml:id="u-3.125" who="#ZbigniewMessner">Nowo perspektywy w stosunkach międzynarodowych, nadzieje na umocnienie pokoju światowego stworzył układ o likwidacji rakiet średniego i krótkiego zasięgu, podpisany przez Michaiła Gorbaczowa i Ronalda Reagana.</u>
<u xml:id="u-3.126" who="#ZbigniewMessner">Także Polska ma swój istotny udział w utrwalaniu bezpieczeństwa, zwłaszcza na kontynencie europejskim. Osią naszej działalności test plan zmniejszenia zbrojeń i zwiększenia zaufania w Europie Środkowej. Międzynarodowe reakcje na Plan Jaruzelskiego pozwala ta żywic przekonanie, że zwiększy on wkład naszego państwa do dialogu na temat odprężenia militarnego.</u>
<u xml:id="u-3.127" who="#ZbigniewMessner">Udział w kształtowaniu stosunków Wschód w przeciwdziałaniu wyścigowi zbrojeń a zwłaszcza nowej rundzie zbrojeń konwencjonalnych w Europie, we wszechstronnych działaniach na rzecz umocnienia bezpieczeństwa naszego kontynentu i całego świata — pozostaje priorytetowym kierunkiem aktywności polityki zagranicznej Polski w 1988.</u>
<u xml:id="u-3.128" who="#ZbigniewMessner">Dla rozwoju stosunków ze Związkiem Radzieckim istotne znaczenie ma zbieżność przebudowy i strategii przyspieszenia w Związku Radzieckim z procesami odnowy i reformy w Polsce. Nowym, zasadniczym impulsem ich rozwoju stała się podpisana przez Wojciecha Jaruzelskiego i Michaiła Gorbaczowa „Deklaracja o współpracy w dziedzinie ideologii, nauki i kultury”. Polsko-radzieckie stosunki wzbogacone zostały m.in. o szczególnie cenne z punktu widzenia naszych potrzeb — bezpośrednie kontakty przedsiębiorstw, instytutów, akademii nauk.</u>
<u xml:id="u-3.129" who="#ZbigniewMessner">Pomyślnie rozwija się współpraca gospodarczo-handlowa, naukowo-techniczna i kulturalna z państwami socjalistycznymi. Jej rozwojowi sprzyjały dwu- i wielostronne spotkania na najwyższym szczeblu oraz oficjalne i robocze kontakty szefów rządów. Wzrosła też nasza aktywność w Układzie Warszawskim i w Radzie Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Na 43 posiedzeniu sesji Rady, przy konstruktywnym udziale delegacji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, przyjęto szereg konkretnych usprawnień w mechanizmach współpracy i pogłębiania socjalistycznej integracji w ramach RWPG.</u>
<u xml:id="u-3.130" who="#ZbigniewMessner">Dla osiągnięcia jakościowo nowego etapu wzajemnych stosunków będziemy nadal stać na gruncie unowocześniania mechanizmu finansowo-walutowego oraz znacznego zintensyfikowania nowych, wyższych form współpracy, a w szczególności tworzenia wspólnych przedsiębiorstw i rozwijania bezpośredniej współpracy jednostek produkcyjnych i naukowo-badawczych.</u>
<u xml:id="u-3.131" who="#ZbigniewMessner">Ważnym czynnikiem była intensyfikacja stosunków z Chińską Republiką Ludową, W bieżącym roku zamierzamy pogłębić i wzbogacić nasze kontakty.</u>
<u xml:id="u-3.132" who="#ZbigniewMessner">W stosunkach z państwami rozwijającymi się rozbudowa w ub.r. kontaktów politycznych nie w pełni zaowocowała widocznymi rezultatami we współpracy gospodarczej. W bieżącym roku poszukiwać więc będziemy nowych, efektywnych form dla zmiany tego stanu rzeczy.</u>
<u xml:id="u-3.133" who="#ZbigniewMessner">W 1987 r. zaawansowany został proces normalizacji stosunków politycznych z wysoko rozwiniętymi krajami kapitalistycznymi. Wyrazem tego były kontakty na najwyższym szczeblu państwowym i rządowym z szeregiem partnerów. Poprawie klimatu politycznego i oficjalnemu zniesieniu restrykcji, których skutki odczuwa dotkliwie nasza gospodarka do dnia dzisiejszego, nie towarzyszył jednak przełom w stosunkach gospodarczych. Deklaracje polityczne niektórych partnerów nie znalazły potwierdzenia w czynach. Dyskryminacyjne praktyki państw Zachodu nadal skutecznie blokują nam normalizację stosunków kredytowo-finansowych i dostęp do nowoczesnych technologii.</u>
<u xml:id="u-3.134" who="#ZbigniewMessner">W minionym roku uzgodniliśmy ramowe warunki nowego porozumienia z bankami komercyjnymi i zawarliśmy porozumienie przejściowe z Klubem Paryskim. Zintensyfikowaliśmy także współpracę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Światowym. Nie udało się jednak, mimo naszych usiłowań, osiągnąć postępu w sprawie długofalowego. kompleksowego programu refinansowania. Kosztem ogromnych wyrzeczeń podjęliśmy ciężar spłat naszego zadłużenia, przekształcając wieloletni deficyt obrotów handlowych w trwałą nadwyżkę. Mimo, że nie zaciągamy nowych kredytów, zadłużenie rośnie. Licząc w dolarach wynosi ono 39 mld. Skąd zatem bierze się ten przyrost?</u>
<u xml:id="u-3.135" who="#ZbigniewMessner">Po pierwsze — nie spłacamy w pełni należnych wierzycielom odsetek, choć w latach 1982–1987 przeznaczyliśmy na obsługę zadłużenia blisko 12 mld dolarów. Gdybyśmy jednak tego nie uczynili, dług wyniósłby ponad 55 mld dolarów.</u>
<u xml:id="u-3.136" who="#ZbigniewMessner">Po drugie — na nominalne zwiększenie zadłużenia wpływa spadek kursu dolara. Skutki tego spadku dla nas szacuje się na ok. 10 mld dolarów.</u>
<u xml:id="u-3.137" who="#ZbigniewMessner">Mówię o tym dlatego, ponieważ na tle zadłużenia powstają często nieporozumienia. Problem polega na tym, że odsetki od naszego zadłużenia wyjściowego — 24 mld, powodują z roku na rok jego systematyczne zwiększenie. Wciąż oczekujemy od naszych wierzycieli, leżącego również w ich interesie, współdziałania uwzględniającego realia naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-3.138" who="#ZbigniewMessner">Generalnie pozytywny bilans polityczno-dyplomatycznej aktywności naszego państwa w 1987 r. potwierdza słuszność podstawowych kierunków naszej polityki zagranicznej. Jej pryncypialne zasady, podstawowe cele i założenia, zachowują swą aktualność również w br. Na forum Wysokiej Izby pełną informację Rządu na ten temat przedstawi wkrótce Minister Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-3.139" who="#ZbigniewMessner">Obywatele Posłowie! Rząd ma świadomość, że realizacja przedstawionych Wysokiej Izbie zadań nie będzie wolna od trudności i napięć. Wymaga ona determinacji i odwagi, konsekwencji i zdecydowania, cierpliwości i elastyczności. Przypomnę słowa Wojciecha Jaruzelskiego na VI Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej: „Obecnie najważniejsza jest skuteczność działania. Praktyka i tylko praktyka przesądzi, jak w sytuacji tak złożonej zdamy egzamin z historii”. Nie może być wątpliwości, że idziemy słuszną drogą. Zwolennicy reformy stanowią potężną siłę. Będziemy szli tym szybciej, im większe będzie społeczne zrozumienie i poparcie, im bogatszy plon konstruktywnych konsultacji i dyskusji, im bardziej rozumna, dobrze zorganizowana i efektywna będzie praca wszystkich Polaków.</u>
<u xml:id="u-3.140" who="#ZbigniewMessner">Pragnę podziękować obywatelom posłom za istotny wkład merytoryczny w ostateczny kształt i treść rządowego programu.</u>
<u xml:id="u-3.141" who="#ZbigniewMessner">Zwracam się do Wysokiego Sejmu o życzliwość, zrozumienie i poparcie dla pracy Rządu i całej administracji państwowej w nadchodzących, trudnych, ale i przełomowych latach. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-3.142" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-3.143" who="#ZbigniewMessner">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pragnę przy okazji — będąc tu na trybunie — przedstawić propozycję zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-3.144" who="#ZbigniewMessner">Wnoszę o odwołanie obywatela Janusza Pawłowskiego ze stanowiska Ministra Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
<u xml:id="u-3.145" who="#ZbigniewMessner">Jednocześnie wnoszę o powołanie na to stanowisko obywatela Ireneusza Sekuły. Obywatel Ireneusz Sekuła urodził się w 1943 r. w Sosnowcu, w rodzinie inteligenckiej.</u>
<u xml:id="u-3.146" who="#ZbigniewMessner">Studia wyższe ukończył na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskując dyplom magistra psychologii. Jest doktorem nauk politycznych, pracę zawodową rozpoczął w 1964 roku w Głównej Kwaterze Harcerstwa Polskiego jako instruktor, później kierownik wydziału. W tym czasie kierował harcerską akcją rozbudowy Fromborka. W 1968 roku przeszedł do Ministerstwa Przemysłu Maszynowego, gdzie pełnił funkcję starszego inspektora, skąd w 1972 roku został przeniesiony do Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych na stanowisko pełnomocnika ministra do spraw zatrudnienia. W latach 1974–1977 był inspektorem w Wydziale Nauki i Oświaty Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1977 r. powrócił do Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych na stanowisko dyrektora Departamentu Dokształcania Kadr, a następnie Departamentu Zatrudnienia. W listopadzie 1983 r. został powołany na stanowisko prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, którym kieruje do dnia dzisiejszego z dużym powodzeniem.</u>
<u xml:id="u-3.147" who="#ZbigniewMessner">Jest członkiem Komisji Partyjno-Rządowej do Spraw Przeglądu i Unowocześniania Struktur Organizacyjnych Gospodarki i Państwa, a w jej ramach przewodniczącym zespołu do, spraw przeglądu struktur organizacyjnych', obsługi ludności. Jest członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-3.148" who="#ZbigniewMessner">Ireneusz Sekuła jest gruntownie zaznajomiony z problematyką zatrudnienia oraz polityki socjalnej i płacowej, jest zarazem sprawnym organizatorem, umiejętnie stosuje nowoczesne metody organizacji pracy. Jego kwalifikacje zawodowe, znajomość mechanizmów funkcjonowania gospodarki, a także doświadczenie polityczne pozwalają mi wyrazić przekonanie, że obowiązki Ministra Pracy i Polityki Socjalnej będzie wykonywał skutecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję obywatelowi Premierowi.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RomanMalinowski">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje przeprowadzenie łącznej dyskusji nad punktami 1, 2 i 3 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RomanMalinowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RomanMalinowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RomanMalinowski">Przystępujemy do punktu 2 porządku: dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji Spraw Samorządowych oraz Komisji Prac Ustawodawczych o rządowym projekcie programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej wraz z modyfikacjami i uzupełnieniami wynikającymi z referendum (druki nr 208, 208A i 279).</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RomanMalinowski">Głos ma sprawozdawca poseł Jan Kaczmarek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanKaczmarek">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Lata pierwszego okresu reformy przyniosły szereg doświadczeń i postępów, nie mogą być więc nazwane, jak czasem się to słyszy — czasem straconym. Okres ten jednak nie jest też w pełni czasem wykorzystanym. Nie osiągnęliśmy bowiem wszystkich celów, które były zamierzone i zaistniała sytuacja psychologicznie i socjologicznie, a także gospodarczo 'uwarunkowanej pewnej nieufności do mechanizmów i sposobu realizowania reformy. Gdy więc w takiej sytuacji przystępujemy do działań, mających nas doprowadzić do celów, które w części są ich powtórzeniem sprzed paru lat, to pierwszym wymaganiem o znaczeniu ogólnospołecznym jest niezawodność i skuteczność zamierzonych metod i środków.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanKaczmarek">Z pełnią takiej świadomości analizowały rządowy projekt programu wykonawczego wszystkie komisje sejmowe, a między nimi trzy Komisje: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów Prac Ustawodawczych oraz „Spraw Samorządowych, którym powierzono przygotowanie, projektu uchwały naszej Izby. Wyłoniona przez te trzy komisje podkomisja gruntownie zapoznała się nie tylko z dokumentami rządowymi, ale także z opiniami o nich, które oprócz komisji sejmowych przygotowała Rada Społeczno-Gospodarcza i Zespół Doradców Sejmowych. Sięgano także do ocen i doradztwa ze strony wielu rzeczoznawców, w tej liczbie kierowników i specjalistów działających w przedsiębiorstwach. Uważnie studiowano stanowisko w sprawie projektu programu zajęte przez PRON, OPZZ i wiele organizacji społeczno-zawodowych, jak np. NOT czy PTE. Zarysowały się w tym zbiorze materiałów. analitycznych i oceniających różnorodne poglądy. Jeden ich kraniec stanowiła krytyka projektu rządowego z pozycji tak zwanej czystej teorii samoregulacji ekonomicznej. W krytyce tej domagano się, aby do globalnej równowagi rynkowej dojść przez niczym nie skrępowaną grę cen i płac, pomijając zwiększoną bezwładność reagowania gospodarki wobec braku konkurencji oraz wrażliwość i wytrzymałość społeczeństwa. Drugi kraniec krytyki, liczbowo znacznie mniejszy, stanowiły poglądy wyrażające dezaprobatę dla programu rządowego za zbyt słabe, hamujące działania Rządu na wzrost cen, płac, inwestycji itd. Domagano się zatem interwencjonizmu państwowego w większej znacznie skali niż to zarysował program.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JanKaczmarek">Dominantą jednak w tej zbiorowej ocenie był pogląd, zgodnie z którym jako racjonalną drogę działań w drugim etapie reformy należy przyjąć na tyle, intensywne regulacje ekonomiczno-prawne, na ile uzasadniają je realne możliwości pozytywnych zmian w przedsiębiorstwach oraz na ile pozwala na to wrażliwość i wytrzymałość społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JanKaczmarek">Dominujący pogląd pozostawał w jakościowej i kierunkowej zgodności ze stanowiskiem społeczeństwa wyrażonym w listopadowym referendum.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JanKaczmarek">Upoważnione trzy komisje sejmowe uznały więc za swoją podstawową pozycję wyjściową do zaopiniowania programu realizacyjnego ten dominujący pogląd. A więc nie stopień tak zwanej a nie sprecyzowanej jednoznacznie „radykalności”, a poziom racjonalności uznawano za rozstrzygające kryterium oceny, Przy formułowaniu projektu uchwały Sejmu upoważnione komisje przyjęły taką konwencję, aby zamieścić w niej cząstkowe i zintegrowane oceny, sprecyzować zmiany, uzupełnienia lub sprzeciwy do tekstu, a także wyrazić intencjonalnie ujęte interpretacje niektórych, popieranych fragmentów programu. Oczywiste jest jednak, że obligatoryjnie ujęte stwierdzenia uchwały stanowić będą uzupełnienie zmodyfikowanego programu realizacyjnego. Pomimo tak szeroko zakrojonych ram projektu uchwały, nie można było w niej wykorzystać wszystkich bogatych w treści opinii pisemnych i wygłaszanych w dyskusji. Częściowym więc, informacyjnym uzupełnieniem uchwały, a także poszerzeniem uzasadnień poglądów upoważnionych komisji ma być referat posła sprawozdawcy. W dalszym ciągu mojego wystąpienia będę więc usiłował wypełnić powierzone mi zadanie.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JanKaczmarek">Wysoka Izbo! Jaką można przedstawić ogólną charakterystykę programu realizacyjnego? Gdy istnieje stan głęboko i długotrwale niezaspokajanego popytu w licznych dziedzinach spożycia, a jego poziom w odniesieniu do porównywalnych z nami krajów nie jest wygórowany, jest logicznym wywodem, iż nie ograniczenia popytu, a zwiększanie podaży musi stać się główną drogą dochodzenia do dynamicznie stabilnej równowagi rynkowej, lak też, trzeba stwierdzić, wypowiadali się wszyscy, bez wyjątku, których opinie były znane trzem upoważnionym komisjom. Takie też stanowisko zajął Rząd w przedstawianym programie. wykonawczym II etapu reformy, podając w pierwszej jego części zadania i przedsięwzięcia nakierowane na tworzenie uwarunkowań propodażowych.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JanKaczmarek">Obok jednak głębokiej' depresji podażowej powszechnie dostrzegalne i odczuwalne są, zwłaszcza w produkcji, nadmierne szafowanie i niejednokrotnie wręcz rozrzutność surowców i energii, a także nieracjonalne korzystanie z innych czynników produkcji. Towarzyszy temu ciągłe o bezwartościowywanie się naszego pieniądza i rażąco wysokie dopłaty z budżetu centralnego dla licznych producentów. Również z tych objawów wyciągano zgodny wśród wszystkich opiniujących wniosek, iż drugim kierunkiem naszej reformy w jej II etapie musi być racjonalizacja struktury cen oraz umocnienie pieniądza. I właśnie przedsięwzięcia idące w tym kierunku stanowią drugą część programu wykonawczego.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JanKaczmarek">Nie wzbudziło też wątpliwości u nikogo z zabierających głos w sprawie programu, że trzecim kierunkiem głównych działań musi być doskonalenie zarządzania i organizacji. Dobre zarządzanie i organizacja nie zastąpią działalności produkcyjnej ani racjonalnych : uwarunkowań ekonomicznych, ale mogą ich skutki pomnażać i potęgować. Tak, jak zła organizacja i złe zarządzanie mogą plony twórczej pracy, racjonalnie uwarunkowanej, pomniejszać, a nawet unicestwiać. I to jest właśnie główna przesłanka dla wysokiej rangi działań w tym kierunku, które to stanowią trzeci dział programu realizacyjnego. A cechą znamienną rozwiązań naszej reformy w zakresie doskonalenia zarządzania i organizacji, jest wprowadzenie socjalistycznej demokracji i samorządności w różnych jej postaciach.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JanKaczmarek">Tak zarysowana przez wymienione trzy, główne części programu, jego logika uzyskała zgodną, pożywną ocenę. Analogiczne opinie dotarły do nas również od ekspertów zagranicznych, a zwłaszcza z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JanKaczmarek">Mniej zgodności było, a nawet wystąpiły rozbieżności co do dalszego podziału w trzech głównych częściach programu. Jeszcze więcej niezgodności, a często kontrowersji wzbudziły poszczególne zadania w owych czternastu rozdziałach, jakie składają się na trzy części programu.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JanKaczmarek">Szczegółowe rozpatrywanie czynionych zarzutów i zgłaszanych propozycji przywiodło trzy upoważnione komisje do zauważenia, iż krytykę tę można podzielić na dwie grupy. Pierwsza — obejmowała krytykę sposobu sklasyfikowania zadań oraz zarzuty dotyczące nadmiernej liczebności oraz nierównomiernej ważności poszczególnych zamierzeń. Druga grupa zawierała krytykę, uwagi i propozycje do treści zadań.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JanKaczmarek">Po debacie, zarówno w podkomisji, jak i na posiedzeniu trzech komisji z udziałem przedstawicieli wszystkich innych komisji sejmowych uznano, iż program, realizacyjny należy traktować przede wszystkim jako dokument organizacyjny Rządu. W związku z tym uznano prawo Rządu do takiej klasyfikacji zadań programu, jaki wydaje mu się najdogodniejszy. Główną uwagę skupiono więc na treści zadań oraz na poszukiwaniu odpowiedz, na pytanie — czy główne problemy II etapu reformy gospodarczej znajdują należy i e odzwierciedlenie w programie realizacyjnym.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JanKaczmarek">Trzy upoważnione komisje sejmowe są zgodne z tymi, którzy wskazywali, iż pewna część zadań stanowi, jak to określano, przysłowiowe przestawianie mebli i że nie jest to grupa typowa czy reprezentatywna. Z pewnością są takie zadania, które nie stanowią głównego nurtu II etapu reformy gospodarczej, ale jak stwierdziliśmy, nie przeszkadzają one i nie są sprzeczne z kierunkami tego programu. W pozostałych zaś nie kwestionowanych jako reprezentatywnych dla reformy zadaniach odnaleziono odbicie wszystkich głównych zamierzeń powiązanych z celami II etapu reformy gospodarczej. Opinia ta dotyczy oczywiście zmodyfikowanego dokumentu rządowego, po referendum. Można zauważyć, iż w zmodyfikowanej wersji Rząd uwzględnił bardzo wiele spośród krytycznych uwag i propozycji trzech upoważnionych komisji z pierwszego okresu ich pracy i analizy programu, to jest sprzed referendum. O rozmiarach dostosowywania programu może świadczyć to, że w stosunku do 169 zadań w pierwotnym projekcie, zmodyfikowano 85, a. więc 50%, włączono nowych 20, a usunięto 6 zadań.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JanKaczmarek">W rezultacie w zmodyfikowanym programie pozostały 183 zadania.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JanKaczmarek">W odniesieniu do tego zakresu tematycznego już zmodyfikowanego programu Rada Społeczno-Gospodarcza wystąpiła z zaleceniem, aby uwzględniono w tym programie wiele tematów. Szczegółowe porównanie tematyki zmodyfikowanego programu z tymi propozycjami pozwoliło stwierdzić, że nie wnoszą one innych zamiarów niż te, które już ujęto w programie. W większości propozycje Rady stanowią jedynie inne sformułowania analogicznych treści.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JanKaczmarek">Obywatele Posłowie! W obszarze działań zmierzających do zwiększania podaży program uwypukla przede wszystkim uwarunkowania pobudzające przedsiębiorczość, inicjatywy założycielskie oraz tworzenie rynku. Dominująca część zadań dotyczy zwiększenia samodzielności przedsiębiorstw, ułatwienia zakładania wszelkich typów nowych przedsiębiorstw, uproszczenia przepisów regulujących funkcjonowanie przedsiębiorstwa, stworzenia warunków ajencyjnych form działania i pracy nakładczej, możliwości dzierżawy wolnych mocy produkcyjnych, zwiększenia możliwości inicjatyw ze strony kadry kierowniczej przedsiębiorstw państwowych i szereg innych. Za szczególnie pilne upoważnione komisje uznały prace nad projektem ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej oraz nowelizacji prawa o spółkach.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JanKaczmarek">Drugim głównym akcentem pobudzania i doskonalenia podaży jest w programie postęp techniczny i organizacyjny, poprawa jakości oraz usprawnianie inwestycji i gospodarki majątkiem trwałym. Do tego rozdziału zgłoszono wiele uwag krytycznych. Stawiano zarzut, iż główne tendencje tego rozdziału ujawniają się jedynie w różnego rodzaju oddziaływaniach administracyjno-prawnych na rozwój techniki i gospodarki. Wydaje się jednak, że nie można się temu sprzeciwiać, gdyż i takie działania są też potrzebne. Choć na przykład zamiast zaproponowanej tylko „oceny efektów”, jak to zapisano w programie zmodyfikowanym, komisje stają na stanowisku przywrócenia poprzedniego brzmienia zadania, mającego na celu kompleksowe poczynania, zwiększające efektywność postępu technicznego. Za słuszne natomiast uznano przez komisje, I iż dostatecznie nie wyakcentowano ważności działań restrukturyzacyjnych w kierunku tzw., jak to dziś się mówi, wysokich technologii, w szczególności mikroelektroniki i technik z nią powiązanych. Znane powiedzenie Lenina o elektryfikacji i władzy rad nie traci i dziś swojego sensu. Tyle że w warunkach dzisiejszych trzeba to rozumieć jako mikroelektronikę i demokrację socjalistyczną. Sprawy demokratyzacji form gospodarowania, zwłaszcza samorządności załóg przedsiębiorstw, są w II etapie reformy niewątpliwie wskazywane jako nurt główny, natomiast „wysokie”, czyli najnowocześniejsze techniki wydają się w programie jak gdyby zapoznane. I byłby to duży zarzut wobec tego dokumentu, gdyby nie świadomość, że już istnieją i funkcjonują ogólnokrajowe programy rozwoju elektroniki oraz automatyzacji wraz z robotyzacją, a także inne programy rozwoju nakierowanego na perspektywicznie najefektywniejsze obszary techniki i gospodarki. A zatem zarzut ten można sprowadzić jedynie do pominięcia ich w programie realizacyjnym, bowiem z pewnością będą one musiały jeszcze przechodzić przez zmiany ewolucyjne, związane z ogólnym unowocześnianiem i doskonaleniem struktury całej gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JanKaczmarek">Ważne hasło restrukturalizacji jest prezentowane w programie w sposób rozproszony, ale bardzo dobitny. Najważniejszy instrument tej działalności, Fundusz Zmian Strukturalnych w Przemyśle, choć znajduje się w innym rozdziale, stanowi jak gdyby jedną z najbardziej charakterystycznych cech II etapu reformy gospodarczej. Wraz z analogicznym funduszem restrukturalizacji eksportu powinniśmy uważać je za zasadniczy zwrot metodyczny, który może doprowadzić do wykorzystywania bardzo potężnego narzędzia w unowocześnianiu i doskonaleniu naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#JanKaczmarek">Dążenia do zwiększania eksportu uznane Zostały w przeważającej większości za trafne. W szczególności z aprobatą przyjmowano zamiary wprowadzenia odpisów rublowych, różnego typu ułatwienia w handlu zagranicznym i tworzeniu spółek z udziałem zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#JanKaczmarek">Za słuszne uznano wyodrębnienie w programie specyfiki rolnictwa i gospodarki żywnościowej, budownictwa oraz usług społecznych jako dziedzin, na które kieruje się szczególna uwaga społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#JanKaczmarek">Wśród najżywiej dyskutowanych spraw z tego zakresu znalazła się m.in. kompleksowo ujmowana motywacja do zwiększenia produkcji żywności. Akcentowano słuszność i pilność zamiaru znoszenia monopolu skupu i obrotu artykułami żywnościowymi. Bardzo kontrowersyjne natomiast były zdania programu poprawy efektywności budownictwa mieszkaniowego. W dyskusji przeważyła jednak opinia miarodajnych specjalistów, którzy wskazywali, iż opracowane zamierzenia zawierają szereg rozwiązań nowatorskich i, jak twierdzono, zapewniających skuteczność działań.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#JanKaczmarek">Oprócz ogólnej aprobaty głównych przedsięwzięć programu znalazło się w opiniach i w dyskusji szereg uwag, krytyk oraz propozycji zmian i uzupełnień do szczegółowych uregulowań poszczególnych rozwiązań. Upoważnione komisje uznały je za bardzo istotne, ale już w okresie opracowywania szczegółowych aktów normatywnych. Dlatego też za uzasadnione należy przyjąć, aby te szczegółowe uwagi i postulaty opiniujących program, które w projekcie uchwały Sejmu nie znalazły należytego odbicia, zostały skierowane do Rząd w postaci dezyderatów poselskich czy też komisji sejmowych. Przykładowo można wskazać, iż jeden z takich dezyderatów będzie dotyczył celowości rozważenia skuteczniejszych metod zapobiegania nadmiernemu zwiększaniu cen dokonywanych z pozycji monopolistycznych.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#JanKaczmarek">Wysoka Izbo! W zakresie działań mających na celu umocnienie pieniądza oraz racjonalizację struktury cen i dochodów, które mieszczą się w trzech dalszych rozdziałach programu, na pierwszy plan w analizie i dyskusji wysunęły się sprawy cen i płac, podatków i dotacji, oszczędności i kredytów oraz wymienialności złotego. Mniej emocji budziły sprawy reorganizacji systemu bankowego i zadłużenia państwa. Po długotrwałych dyskusjach i sporach, upoważnione komisje doszły jednak do uzgodnionej konkluzji, iż generalnie zarysowane w programie poczynania Rządu są właściwe, choć nie zawsze są kompletne. Dlatego też celowe będzie przedstawienie do niektórych z nich komentarzy.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#JanKaczmarek">W odniesieniu do cen, akcentując słuszność porzucenia cen regulowanych, domagano się ustanowienia terminarza zdecydowanego zmniejszenia zakresu cen urzędowych aż do niezbędnego tylko minimum. Wyrażany był wielki niepokój o nadmierny wzrost cen, wobec braku konkurencji i monopolistycznych pozycji większości producentów na rynku krajowym. Przewidziane zabezpieczenia w ustawie budżetowej na rok 1988 uznawano za niepewne i arbitralne. Domagano się, aby Rząd zmierzał do opracowania bardziej systemowych przeciwdziałań, aby zakłady nie mogły osiągać zysków głównie czy jedynie ze wzrostu cen, a nie ze wzrostu podaży. Wysuwano propozycję, aby uczynić z tego oddzielnie zapisane zadanie w programie. Dając wyraz nieufności do metod, które mają na celu opanowywanie ruchów cen, a w następstwie i płac, wysuwano zarzuty wobec projektu sterowania ruchem płac jedynie przez podatek od ponadnormatywnych wartości wypłat, zwłaszcza przez formułę opodatkowania indywidualnych wynagrodzeń. Podkreślano, iż według tej formuły jest luźny, a właściwie bezpośrednio żaden związek ze wzrostem produkcji Sądzimy, że wobec bardzo krótkiego czasu, jaki upłynął od poznania tych zasad potrzebna będzie jeszcze w tej sprawie dyskusja, o czym w dniu dzisiejszym powiadomił postów Minister Finansów.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#JanKaczmarek">Upoważnione komisje sejmowe są zdania, że sprawa cen i płac nie jest dotąd rozstrzygnięta w sposób powszechnie uznawany za jasny i przekonujący. Dlatego też komisje wyrażają przeświadczenie, iż sprawa ta powinna być dogłębnie rozpatrzona przy okazji analizy zapowiedzianego projektu ustawy o cenach.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#JanKaczmarek">Bardzo duże poparcie w komisjach i wśród opiniujących uzyskało zamierzenie wprowadzania tzw. dodatnich stop oprocentowania zarówno wkładów oszczędnościowych, jak i kredytów. Podkreślano szczególną doniosłość tego posunięcia dla równowagi rynkowej oraz dla uspokojenia rynku inwestycyjnego. Wysunięto postulat o przyspieszenie realizacji tego zamierzenia. Zwraca uwagę to, że w zakresie przedsięwzięć o typie finansowym nie uwypuklono działań zapewniających równowagę budżetową. Dlatego w dyskusji oraz w niektórych opiniach, zwłaszcza Zespołu Doradców Sejmowych, wskazywano na potrzebę uzupełnienia zadania ograniczania dotacji o działania gwarantujące równoważenie budżetu centralnego. W odniesieniu do stymulacji przestrzegania zasad gospodarczego wykorzystywania środowiska przyrodniczego wysunięto postulaty, aby wzorem niektórych innych krajów wprowadzić system pełnych odszkodowań jako o wiele skuteczniejszy, bo dotkliwszy niż opłaty i kary nawet bieżąco indeksowane.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#JanKaczmarek">Silnie akcentowano potrzebę przeprowadzenia sejmowej dyskusji nad zamierzonym ' projektem udoskonalenia systemu syntetycznej oceny płac, jako instrumentu korygowania i proporcji płac w gospodarce uspołecznionej.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#JanKaczmarek">Z sympatią spotkała się zapowiedź stworzenia warunków do aktywizacji zawodowej emerytów, rencistów i osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#JanKaczmarek">Można zauważyć, że wszystkie działania mające na celu umocnienie pieniądza i właściwszą strukturę cen i płac wywołały zarówno w pisemnych opiniach, jak i w dyskusji znacznie mniej kontrowersji niż kompleks przedsięwzięć, które mają wspomagać zwiększanie podaży.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#JanKaczmarek">Obywatelki Posłanki! Obywatele Posłowie!</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#JanKaczmarek">W zakresie przebudowy systemu zarządzania gospodarką główny nurt dyskusji stanowiło wiązanie i rozszerzanie idei samorządności zarówno, jak mówiono, „wszerz”, jak i „w głąb” organizacji gospodarki narodowej. Problematyka ta stanowi przedmiot oddzielnego sprawozdania obywatela posła Lubczyńskiego. Dlatego ograniczę się tutaj tylko do stwierdzenia, że dostrzegając jeszcze niektóre nieprawidłowości w procesie demokratyzowania sfer gospodarki, zwłaszcza w produkcji przemysłowej, upoważnione komisje, pozostając w zgodności z otrzymanymi opiniami, uznają za wartościową, konieczną i trwałą cechę naszej reformy gospodarczej, strukturalne jej wiązanie z ideą samorządności. Socjalistycznemu przedsiębiorstwu bardzo potrzebna jest mocna pozycja dyrektora i prężna działalność samorządu. Nie jest to formuła kompromisu, a jest to synteza dzisiejszych i przyszłych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#JanKaczmarek">Wiele miejsca w opiniach i w dyskusji przeznaczono na ustosunkowanie się do zamierzonych przemian w planowaniu centralnym. Powszechne poparcie uzyskała koncepcja integracji planowania rzeczowego i finansowego. Rozbieżności wynikły natomiast w interpretowaniu metodyki tworzenia wariantów koncepcji i projektu NPSG na lata 1991–1995. W wyniku dyskusji zarysował się pogląd o celowości tego właśnie zadania zamieszczonego w programie realizacyjnym, które ma prowadzić do trafniejszego sposobu formułowania NPSG. Wyrażono przekonanie o niezbędności zapewnienia Sejmowi możliwości dogłębnego przeanalizowania tej sprawy. Intencjonalnie wskazywano na celowość ograniczenia monopolizmu w opracowywaniu koncepcji planów gospodarczych i dopuszczenia do porównywania konkurencyjnych opracowań, a nie tylko wariantów tej samej koncepcji.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#JanKaczmarek">Jako bardzo ważną sferę działań drugiego etapu reformy uznawano w opiniach i dyskusji porządkowanie i usprawnienie systemu prawnego, zwłaszcza w odniesieniu do działalności gospodarczej. Upoważnione komisje uznały za pilne przygotowywanie ustaw niezbędnych do niezawodnego i skutecznego realizowania programu drugiego etapu reformy gospodarczej. Towarzyszyć im musi niezbędny przegląd przepisów istniejących, a w następstwie uchylanie tych, które nie pozostają w zgodności z nowymi uregulowaniami reformy. Wszystko to dziać się musi z zachowaniem poszanowania wszelkich uregulowań prawnych oraz uznanego toku prac legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#JanKaczmarek">Nadmierna nagłość i tymczasowość uregulowań mogłaby wpłynąć negatywnie na autorytet prawa w społeczeństwie. Upoważnione komisje z uwagą zapoznały się z propozycją Rady Społeczno-Gospodarczej rozwiązania problemu nawału regulacji prawnych w sposób nadzwyczajny, przez ustawę nadzwyczajną. Po rozważeniu uznano jednak, iż rozwiązanie to nie spełniłoby tych warunków, które muszą być zachowane przy wprowadzaniu norm prawnych drugiego etapu. Na tle tej różnicy poglądów poparto zamiar Rządu przyspieszenia opracowania projektu ustawy o tworzeniu prawa.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#JanKaczmarek">Wielka burza w dyskusji wywołana została sytuacją przedsiębiorstw spowodowaną tzw. „prawem powielanym”, to jest aktami prawnymi niższego rzędu. Podawano wiele przykładów drażniącego i czasem szkodliwego przekręcania intencji praw pierwotnych. Dlatego uznano przegląd tej mnogości przepisów za szczególnie pilny i ważny. Zalecono też, aby został on zakończony przejrzyście opracowanym kompendium przepisów wykonawczych, które obowiązują przedsiębiorstwo wraz z odpowiednimi interpretacjami.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#JanKaczmarek">Gwałtownie reagowano na niedostateczną stabilność przepisów sterujących działalnością przedsiębiorstwa, co bardzo zmniejsza horyzont realnych przewidywań.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#JanKaczmarek">Krytyce zostały poddane chaos i rozproszenie rozmaitego rodzaju kontroli. Uznano za trafny zamiar Rządu dostosowania kontroli państwowej do sytuacji tworzonej przez reformę gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#JanKaczmarek">W sumie całokształt zadań poświęconych doskonaleniu zarządzania gospodarką narodową uzyskał poparcie z zastrzeżeniem uwzględnienia postanowień uchwały oraz uwag ujętych w sprawozdaniu upoważnionych komisji.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#JanKaczmarek">Wysoki Sejmie! Sądzę, że właściwie wyrażę pogląd trzech upoważnionych komisji, jeśli stwierdzę, że wydłużenie okresu przygotowywania programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej przez referendum i ponowną analizę w Sejmie, wyszło na korzyść dojrzałości programu, co może w konsekwencji powiększyć korzyści gospodarcze i społeczne. Zmodyfikowany program stał się pełniejszy i realniejszy, lepiej dostosowany do naszych potrzeb. Daje on możliwość należytego dokonania regulacji ekonomiczno-prawnych, zgodnie z założeniami i celami reformy. Wszelako są to tylko możliwości. Możliwościami są też spodziewane efekty z wykonania programu realizacyjnego. Nasza Izba wraz z całym społeczeństwem — wszyscy musimy zdać sobie sprawę z głównych warunków i zagrożeń prawidłowego przebiegu drugiego etapu reformy. Zagrożeniom tym musimy skutecznie przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#JanKaczmarek">Pierwszym zagrożeniem jest możliwość niewykorzystania właściwego oddziaływania na zwiększenie podaży — podwyższenia i zmian struktury cen. Upoważnione komisje pragną zauważyć, że jeśli równocześnie z operacją cenową nie zadziałają inne regulacje, mające wpływ na zwiększenie podaży, to jako główne odczucie społeczeństwa może pozostać spadek wartości pieniądza. Nie można liczyć na to, że w sytuacji wysokiej stosunkowo rekompensaty oraz spodziewanej presji na zwiększanie płac, samo podniesienie cen spowoduje dłuższe zahamowanie popytu i choćby tylko rachunkową, dłuższą równowagę na rynku. Dlatego z regulacją cen powinny pójść w parze regulacje finansowo-prawne, które są przewidywane w programie realizacyjnym, ale terminy ich opracowania i wprowadzania są zbyt oddalone od zaczęcia operacji cenowej. Niedopuszczenie do zagrożenia wyścigu cen i płac jest, zdaniem upoważnionych komisji, pilnym zadaniem reformatorów, sterników i realizatorów polityki gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#JanKaczmarek">Ogromna mnogość zamierzonych regulacji prawnych oraz ich wzajemna współzależności i powiązanie z już istniejącym systemem prawnym wskazują na zagrożenie niespójnością i niezgodnością z ideami nadrzędnymi. Ustrzeżenie się od tego niebezpieczeństwa wymaga od naszego parlamentu szczególnie bliskiego i ciągłego współdziałania z organami Rządu. Nasze funkcje kontrolne powinny objąć nie tylko obszar skutków regulacji prawnych, ale też przesłanek i form tworzenia tych przepisów. Dążenie do zapewnienia regulacjom drugiego etapu reformy niezbędnej niezawodności i skuteczności ma z pewnością nadzwyczajne znaczenie. Nadzwyczajne zatem muszą być także sposoby naszego działania zarówno legislacyjnego, jak i kontrolnego.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#JanKaczmarek">Drugi etap reformy wprowadzi — ufamy — zasady postępowania, które powinny zapewnić efektywne i oszczędne działania gospodarcze. Aby jednak osiągnąć w pełni cele reformowania gospodarki muszą istnieć programy unowocześniania i doskonalenia produkcji i usług, powiększania ich konkurencyjności technicznej i ekonomicznej w porównaniu z zagranicą. To wymaga przyspieszenia perspektywicznego programu racjonalizacji i unowocześnienia całej gospodarki narodowej. Z tym programem powinny być bowiem zsynchronizowane analogiczne programy rozwoju poszczególnych wyrobów i technik wytwarzania, a w następstwie programy rozwoju przedsiębiorstw. Rząd, jak to dziś z tej trybuny przedstawił nam obywatel Premier, zapoczątkował tę pracę. W przeświadczeniu trzech upoważnionych komisji im szybciej i lepiej praca ta zostanie zakończona, tym większe i pełniejsze efekty będzie przynosić reforma. Nie wolno jednak tak rozumować, iż korzyści z reformy mogą pojawić się dopiero na końcu jej wprowadzania. Odwrotnie, zdaniem upoważnionych komisji, sprawdzianem dostosowania w sposób właściwy polityki gospodarczej do zasad i mechanizmów drugiego etapu reformy gospodarczej ma być jej skuteczność. To znaczy, że należy dostrzegać takie dziedziny naszego życia, w których jak najprędzej doprowadzać się będzie do uzyskiwania pożądanych efektów, i do rozwiązywania konkretnych nabrzmiałych problemów.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#JanKaczmarek">W mniemaniu upoważnionych komisji przykładem tego typu może być rozwiązanie problemu produkcji lekarstw oraz żywnościowych produktów leczniczych. Taki sposób kolejnego pokonywania bolączek naszego życia będzie czynnikiem pozyskiwania dla reformy także i tych, którzy z nieufnością jeszcze odnoszą się do niej.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#JanKaczmarek">Podstawowym jednak warunkiem, aby drugi etap reformy doprowadził do znacznego poprawienia funkcjonowania gospodarki i do podniesienia poziomu naszego życia, jest pełne zaangażowanie wszystkich pracujących i całego społeczeństwa. Szczególna rola zwłaszcza w sferze produkcji przypada jednak kadrze kierowniczej oraz technicznej i organizacyjnej. W interesie powszechnym leży, aby kadry te należycie dowartościować — moralnie i materialnie. Upoważnione komisje uważają za celowe, aby posłowie w spotkaniach poselskich ze społeczeństwem dawali wyraz pełnego poparcia dla konsekwentnego wprowadzania zamierzeń II etapu reformy gospodarczej, mając świadomość, iż reformy los — to nasz los.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#JanKaczmarek">Wysoki Sejmie! Do przedłożonego tekstu uchwały pragnę zgłosić autopoprawkę uzgodnioną z przewodniczącymi wszystkich trzech upoważnionych komisji, a mianowicie na str. 2 projektu uchwały, tj. druku nr 279, po zakończeniu drugiego akapitu dodać: „Sejm wyraża pogląd, że ważnym czynnikiem równoważenia rynku jest działalność gospodarcza drobnej wytwórczości i rzemiosła, którym trzeba tworzyć dogodniejsze warunki dla wzmożenia produkcji i usług bytowych”.</u>
<u xml:id="u-5.45" who="#JanKaczmarek">Mając nadzieję, iż ta autopoprawka zostanie przyjęta jako integralna część całej uchwały, z upoważnienia Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisji Prac Ustawodawczych oraz Komisji Spraw Samorządowych zwracam się z prośbą o to, aby Wysoka Izba uchwalić raczyła przedłożony w druku sejmowym nr 279 projekt uchwały wraz z poprawką w przedstawionym brzmieniu. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-5.46" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomanMalinowski">Dziękuję posłowi sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#RomanMalinowski">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 15 min. 55 do godz. 16 min. 35)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekWieczorek">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Samorządowych o stanie samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych (druk nr 279).</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MarekWieczorek">Głos ma sprawozdawca poseł Maciej Lubczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejLubczyński">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Praktyka rozpatrywania corocznie przez Sejm sprawozdania Komisji Spraw Samorządowych o stanie samorządu załóg potwierdza duże zainteresowanie Wysokiej Izby działalnością samorządu, świadczy o trwałości jego modelowych rozwiązań potwierdza znaczenie samorządu w zachodzącym procesie przemian społecznych i gospodarczych wskazuje na dużą jego współodpowiedzialność za przedsiębiorstwa i potrzebę rozstrzygania spraw gospodarczych według zdrowego społecznego osądu zjawisk przez załogi.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejLubczyński">Samorządność sprzyja wzrostowi aktywności załóg w realizacji funkcji produkcyjnych przedsiębiorstw i odgrywa istotną rolę w stabilizacji sytuacji społeczno-politycznej w zakładach pracy. Wszechstronnej oceny stanu i działalności samorządu Sejm dokonał w grudniu 1986 r., przyjmując wówczas stosowną uchwałę określającą potrzeby i zadania samorządu w dalszym reformowaniu gospodarki.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejLubczyński">Samorząd załogi działa obecnie w około 6,5 tys. przedsiębiorstw. Jest to w dalszym ciągu około 95% jednostek państwowych, w których zgodnie z ustawą powołanie organów samorządu jest obligatoryjne. Ogólną liczbę pracowników przedsiębiorstw zarządzanych przez dyrektora i organ samorządu pracowniczego ocenia się na około 6 min. Spośród nich wybrano ponad 130 tys. osób do rad pracowniczych przedsiębiorstw i ich wewnętrznych ogniw organizacyjnych, a ponad 350 tys. osób ma mandat na zebranie delegatów załóg.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejLubczyński">W znacznej części omawianych przedsiębiorstw odbyły się w 1987 r. wybory trzeciej kadencji organów samorządu załogi. Do ich składów wybrano kolejną grupę przedstawicieli załóg. Robotnicy nadal kształtują pożądany charakter organów samorządu, stanowią bowiem oni około 54% liczby osób wybranych do rad pracowniczych. Wykształcenie wyższe ma 13% członków rad pracowniczych. Dominują ludzie z wykształceniem średnim i zasadniczym. Przewodniczący rad wybrani na obecną kadencję w znacznej części są ludźmi z dużym dorobkiem zawodowym.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MaciejLubczyński">Przebieg omawianych wyborów wskazuje, że samorząd w dalszym ciągu cieszy się dużym zainteresowaniem załóg. Potwierdza to frekwencja wyborcza, która utrzymywała się w granicach 75–80% załóg w poszczególnych przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MaciejLubczyński">Po dwu kadencjach z rad pracowniczych odeszło wielu działaczy, którzy zdobyli doświadczenie organizacyjne oraz wiedzę ekonomiczną, niezbędne do zarządzania przedsiębiorstwem. Znaczna ich część jest angażowana w charakterze doradców przy organach samorządu, wielu z nich służy swoim doświadczeniem komisjom samorządowym rad narodowych i działa w wojewódzkich radach społeczno-gospodarczych, weszło w skład zespołów powołanych przy organach założycielskich i instancjach partyjnych.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MaciejLubczyński">Ostatnio niektórzy działacze rad pracowniczych, którzy skończyli swoją kadencję, głoszą potrzebę tworzenia stowarzyszeń byłych działaczy samorządu załóg, a ostatnio także aktualnych działaczy. Budzi to zdziwienie, gdyż nie potwierdza społecznych oczekiwań decentralizacji władzy i sposobu zarządzania gospodarką realizowanych decyzjami Sejmu. Zgodnie z regulacjami prawnymi i oczekiwaniami załóg, miejscem aktywności samorządu jest przedsiębiorstwo, a ta aktywność samorządu w poszczególnych przedsiębiorstwach jest nadal zróżnicowana.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MaciejLubczyński">Z analiz wynika, że tylko około 30% organów samorządowych prowadziło w ubiegłym roku działalność wszechstronną i aktywną. Liczne rady pracownicze — według opinii Najwyższej Izby Kontroli — nie wykazywały należytej inicjatywy w sprawach gospodarczych mimo pogarszającej się sytuacji finansowej, spadku jakości produkcji i niedostatecznego wykorzystania czasu pracy w swoich przedsiębiorstwach. Działanie części rad wynikało wyłącznie z inspiracji dyrektorów przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MaciejLubczyński">Na podstawie ocen Najwyższej Izby Kontroli można stwierdzić również, iż w ubiegłym roku w prawie połowie skontrolowanych przedsiębiorstw dyrektorzy nie wywiązywali się należycie z obowiązku przedstawiania organom samorządu wymaganych ustawą sprawozdań i analiz dotyczących działalności przedsiębiorstw. W ponad 1/5 kontrolowanych przedsiębiorstw dyrektorzy w ogóle nie składali takich sprawozdań, a w około 1/4 przedstawiali materiały informacyjne z dużym opóźnieniem oraz bez odpowiednich wniosków i uzasadnień. Utrudniało to członkom rad pracowniczych ich wykorzystywanie, ograniczało zakres i rzeczywiste możliwości angażowania się samorządu w sprawy gospodarcze. Stan ten budzi niepokój i musi ulec poprawie.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#MaciejLubczyński">W ostatnim okresie w związku ze zmianami funkcji organów założycielskich rozpoczął się proces równoległego umacniania pozycji dyrektorów i organów samorządu pracowniczego. Proces, za którym Sejm opowiedział się w 1986 r. przyczyni się zapewne do ograniczenia wyżej wspomnianych niedoskonałości we współpracy dyrektorów z radami pracowniczymi.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#MaciejLubczyński">Na podkreślenie zasługuje wzrost poczucia odpowiedzialności rad pracowniczych przy podziale zysku przedsiębiorstw na cele rozwojowe i fundusz dla załóg. Do dalszych pozytywnych tendencji, postulowanych także w uchwale w 1986 r., należy zaliczyć: poprawę jakości informacji o sytuacji przedsiębiorstw, działania na rzecz rozszerzenia doradztwa prawnego, zacieśnienie współdziałania organów kontroli zewnętrznych, zwłaszcza inspekcji Najwyższej Izby Kontroli w przedsiębiorstwach z samorządem załogi. Należy oczekiwać, że korzystając z tych wzorów, nastąpi również ściślejsza współpraca z samorządem kontroli resortowych, skarbowych i bankowych. Rok ubiegły przyniósł także postęp we współdziałaniu organów samorządu z zakładowymi organizacjami związkowymi w całokształcie problematyki społeczno-gospodarczej przedsiębiorstw i załóg pracowniczych.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#MaciejLubczyński">Wysoka Izbo! Realizacja II etapu reformy gospodarczej, dalszy rozwój demokratyzacji życia społeczno-gospodarczego wymagają podjęcia wszechstronnych działań, służących przygotowaniu załóg do roli rzeczywistego i odpowiedzialnego współgospodarza, aktywnego współuczestnika zarządzania zakładem pracy. Konieczne jest także wzmożenie kontroli skuteczności funkcjonowania prawa gospodarczego, jego efektywności i prognozowania skutków jego zmian.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#MaciejLubczyński">Oczekiwany jest istotny postęp w rozszerzeniu samorządu pracowniczego w zakładach spółdzielczych. Na terenie kraju w 1987 r. — według informacji centralnych związków spółdzielczych — samorząd pracowniczy powołano tylko w 27% tych zakładów, w których zgodnie z prawem może działać samorząd załogi. Należy przy tym zaznaczyć, iż organy samorządu pracowniczego w zakładach spółdzielczych nie są konkurencyjne wobec statutowych organów spółdzielni i nie ograniczają ich uprawnień.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#MaciejLubczyński">Rozwiązania wymaga także sprawa około 5 o przedsiębiorstw państwowych, w których zgodnie z ustawą działanie samorządu załóg jest obligatoryjne, a mimo to nie został on dotychczas w nich powołany. Potrzebny jest postęp w upowszechnianiu struktur i działalności samorządowej na niższych szczeblach organizacyjnych przedsiębiorstw, a więc w zakładach, wydziałach i oddziałach. Natomiast, przy zamierzonej nowelizacji ustawy regulującej zasady funkcjonowania spółek i zgrupowań przedsiębiorstw niezbędne jest rozważenie zasady reprezentowania uczestnika spółki w jej organach, także przez przedstawicieli rad pracowniczych, jeżeli one tam działają. Z większą konsekwencją i stanowczością muszą być eliminowane wszelkie wypadki naruszania uprawnień samorządu przez dyrektorów i nadużywania uprawnień przez działaczy samorządu do ochrony prawnej w wypadku działalności jątrzącej w zakładach, nie mającej nic wspólnego ani z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa, ani z demokratyzmem.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#MaciejLubczyński">Analiza stanu samorządności załóg wskazuje, że mimo istniejących niedomogów organy samorządowe coraz szerzej zajmują się złożonymi problemami gospodarczymi. Czynią to skuteczniej tam, gdzie dyrektorzy przedsiębiorstw widzą w nich sojusznika w rozwiązywaniu spraw funkcjonowania i rozwoju przedsiębiorstw również tam, gdzie realna skala samodzielności i samofinansowania przedsiębiorstw oraz zakres niezbędnych informacji są szerokie.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#MaciejLubczyński">Skuteczność działania organów samorządu zależy także od stopnia zaangażowania w realizację zadań całych załóg, od przekonania pracowników o potrzebie współdecydowania w rozwiązywaniu trudnych problemów, zwłaszcza związanych z rozwojem przedsiębiorstwa. Umacnianiu samorządności w przedsiębiorstwie sprzyjają grupowe formy organizacji pracy, wiążące w sposób jednoznaczny pracę z płacą i uprawniające do kontroli nad tym bezpośrednio członków zespołu partnerskiego lub brygady. Wprawdzie ich ilościowy rozwój jest jeszcze niewielki, ale przecież wyniki są wystarczająco zachęcające, aby rozwijać je wszędzie tam, gdzie pozwala na to charakter produkcji, rodzaj technologii i wyposażenie techniczne zakładu.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#MaciejLubczyński">Istnieją szanse wzrostu roli samorządu, a zwłaszcza rad pracowniczych w sprawach kadrowych przedsiębiorstw nie tylko w wyniku zapowiadanego powiększenia liczby przedsiębiorstw, których dyrektorów powoływać będą rady pracownicze, ale także przez konsekwentne stosowanie systemu konkursowego wyłaniania kandydatów na stanowiska kierownicze jako sprawdzonej, otwartej formy obiektywizującej awans zawodowy. Rady pracownicze, sprawując funkcje kontrolne, sprzyjając utrwalaniu dyscypliny pracy, wspierając dyrektorów w rozwiązywaniu różnych spraw kadrowych w przedsiębiorstwie, mogą być ważnym podmiotem tworzącym prawidłowy klimat pracy kadr kierowniczych.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#MaciejLubczyński">W sprawach kadrowych samorząd powinien ściślej współpracować z organizacjami politycznymi i związkowymi w przedsiębiorstwach.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#MaciejLubczyński">Obywatele Posłowie! Doświadczenia roku ubiegłego oraz całego okresu funkcjonowania samorządu załóg dowodzą, że zajmuje on ważne miejsce w systemie zarządzania przedsiębiorstwem, jest niezbędny do powodzenia w reformowaniu gospodarki. Debata na dwu kolejnych ogólnopolskich naradach przedstawicieli samorządu załóg — które odbyły się w Sejmie, w ubiegłym roku — obok problemów postępu technicznego i eksportu obejmowała program realizacyjny II etapu reformy gospodarczej. Przebieg dyskusji na tych naradach oraz na wojewódzkich spotkaniach przedstawicieli samorządu załóg potwierdził, iż są oni bardzo zdecydowanymi zwolennikami reformy. Zwłaszcza VIII Narada Przedstawicieli Samorządu Załóg z udziałem Przewodniczącego Rady Państwa, Marszałka Sejmu i Premiera Rządu potwierdziła żywe zainteresowanie działaczy samorządowych przyspieszeniem procesu reformowania gospodarki. Krytyka rozwiązań szczegółowych była tylko wyrazem niepokojów o powodzenie reformy, niepokojów wynikających z codziennych doświadczeń, z uczestnictwa w trudnym procesie zarządzania przedsiębiorstwem: była wyrazem chęci uniknięcia błędów, o które reforma potykała się w ubiegłych latach. Wyrażając generalnie poparcie dla programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej, wskazywano na zbytnia ogólnikowość niektórych propozycji regulacji prawnych i rozstrzygnięć ekonomicznych, umożliwiającą wprowadzenie rozwiązań dalekich od tych założeń. Wskazywano na potrzebę jednoznacznego określania zasad finansowych i ich konsekwentnego egzekwowania w interesie rzeczywiście najlepszych załóg.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#MaciejLubczyński">Wchodząc w II etap reformy gospodarczej, samorząd załogi powinien mieć świadomość obowiązku podjęcia nowych bardziej złożonych zadań, zwłaszcza w uzyskaniu szerokiego poparcia społecznego dla reformy gospodarczej, w dotarciu z jej ideami na najniższe szczeble zarządzania. Wyraz temu dał Przewodniczący Rady Państwa, I Sekretarz Komitetu Centralnego PZPR tow. Wojciech Jaruzelski na wspomnianej VIII Ogólnopolskiej Naradzie Przedstawicieli Samorządu Załóg, mówiąc o samorządzie, że jest on: „konstrukcją nośną gmachu naszej gospodarki i zarządzania, odpowiadającą nie tylko doktrynie, ale w nie mniejszym stopniu również dzisiejszym potrzebom”.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#MaciejLubczyński">Tej, tak wysoko określonej pozycji samorządu załóg musi towarzyszyć wysoka odpowiedzialność jego organów za stan gospodarki przedsiębiorstw, wzrost produkcji, poprawę jej jakości, ograniczenie marnotrawstwa, oszczędzanie materiałów i energii, intensyfikowanie produkcji na eksport.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#MaciejLubczyński">W II etap reformy gospodarczej samorząd załóg wchodzi ze świadomością obowiązku podjęcia nowych bardziej złożonych zadań. Wzrost skuteczności działania samorządu wymaga stałej troski Sejmu. Zakres pieczy Sejmu nad samorządem załóg jest systematycznie i rozszerzany. Sprawy samorządu w różny sposób podejmuje przede wszystkim Komisja I Spraw Samorządowych, ale w ubiegłym roku problemy samorządu stały się przedmiotem zainteresowań także komisji sejmowych zajmujących się problematyką gospodarczą. Zainteresowanie to powinno wzrastać, zwłaszcza w odniesieniu do prawidłowego kształtowania warunków funkcjonowania samorządu i utrwalania w nim poczucia odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Istnieje również potrzeba bardziej zdecydowanego działania wojewódzkich zespołów poselskich na rzecz rozwoju punktów porad prawnych dla działaczy samorządu. Wyrażamy przekonanie, że samorządem załóg będą w dalszym ciągu zainteresowani posłowie wywodzący się z przedsiębiorstw i utrzymujący z nimi kontakty.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#MaciejLubczyński">Wielokrotnie podkreślaliśmy potrzebę rozszerzenia i doskonalenia edukacji ekonomicznej i prawnej działaczy samorządowych i całych załóg. Jest ona prowadzona przez organizacje społeczne, towarzystwa naukowe i ekonomiczne, stowarzyszenia techniczne, organy założycielskie, komisje wojewódzkich rad narodowych i instancje partyjne. W dalszym ciągu pozostaje aktualny postulat pod adresem Centrum Studiów Samorządowych przy Radzie Państwa dotyczący przygotowania i wdrożenia systemu edukacji załóg i działaczy samorządowych. Istnieje potrzeba wypracowania przez Rząd i formuł współdziałania ministrów i pozostałych organów założycielskich z radami pracowniczymi jako organami przedsiębiorstw, formuł uwzględniających znaczne zmiany, jakie zaszły w zarządzaniu gospodarką.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#MaciejLubczyński">Wyrażając uznanie licznym rzeszom działaczy samorządowych za ich społeczne zaangażowanie na rzecz poprawy gospodarowania przedsiębiorstw, Komisja Spraw Samorządowych jest przekonana, że będą oni aktywniej i skuteczniej włączać się w dzieło przeobrażeń systemu zarządzania gospodarką, wpływać na poprawę jej efektywności w realizacji zadań służących pełniejszemu zaspokajaniu potrzeb społecznych.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#MaciejLubczyński">Aktywność samorządu załogi potrzebna jest przedsiębiorstwom, gospodarce i krajowi, gdyż jak powiedziano w referacie na VI Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Reforma uda się bowiem tylko wtedy, gdy wśród załóg wzrosną motywacje wydajniejszej pracy, ściśle przecież związane z poczuciem współgospodarowania i współdecydowania, właśnie z samorządnością”.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#MaciejLubczyński">Wysoki Sejmie! Mając powyższe oczekiwania na względzie, Komisja Spraw Samorządowych zawarła swoje wnioski w projekcie uchwały w sprawie programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej oraz działalności samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych. Wnosimy o jej uchwalenie zgodnie z wcześniej przedstawioną propozycją obywatela posła Jana Kaczmarka.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi posłowi.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekWieczorek">Otwieram łączną dyskusję nad informacją Prezesa Rady Ministrów oraz sprawozdaniami Komisji o rządowym projekcie programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej oraz o stanie samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Marian Woźniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarianWoźniak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Proces reformowania funkcjonowania naszego państwa i gospodarki znalazł się w momencie szczególnym, rozstrzygającym o przyszłości kraju. Partia, inicjując postanowieniami IX Zjazdu socjalistyczną odnowę, realistycznie oceniała, że będzie to proces trudny i długotrwały. Wieloletnie doświadczenia reformatorskie, dyskusje i konsultacje społeczne, kolejne projekty rozwiązań ujawniły całą złożoność rozpoczętego w 1982 r. procesu reformy.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarianWoźniak">Zrealizowany został dotychczas określony w koncepcji reformy gospodarczej rozległy kompleks działań ekonomicznych, prawnych i organizacyjnych. Dokonując oceny osiągniętego dorobku, trzeba jednocześnie mieć na uwadze wyjątkową złożoność uwarunkowań zewnętrznych i wewnętrznych, w jakich rozpoczynaliśmy i realizowaliśmy reformę.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MarianWoźniak">— wielomiliardowe skutki restrykcji zastosowanych wobec naszej gospodarki przez niektóre główne kraje kapitalistyczne,</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MarianWoźniak">— rosnące w wyniku wysokiego oprocentowania i zmiany kursu dolara zadłużenie zagraniczne, mimo przeznaczania na jego obsługę ponad 1 miliarda dolarów rocznie, w roku ubiegłym prawie półtora miliarda dolarów,</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MarianWoźniak">— ekonomiczne skutki szybkiego skrócenia czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MarianWoźniak">Trzeba ponadto pamiętać o przyroście w latach osiemdziesiątych około 2,5 min obywateli, przy równoczesnych niekorzystnych, w sensie produkcyjnym, zmianach w strukturze demograficznej.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MarianWoźniak">Dawały także znać o sobie stare układy i nawyki. Brakowało reformatorskiego doświadczenia.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MarianWoźniak">Obawa przed ryzykiem hamowała niejednokrotnie inicjatywę i przedsiębiorczość kadry. Z trudem torowała sobie drogę zasada uzależnienia wynagrodzeń od wyników pracy. W tych trudnych warunkach pionierski okres reformy wywoływał napięcia, wahania i społeczne opory, zwłaszcza wobec niepopularnych, ale koniecznych ekonomicznie decyzji. Kilkuletnie doświadczenia jednak pokazały, że była to droga generalnie prawidłowa i konieczna. Nie był to czas stracony. Bez fundamentów i doświadczeń pierwszego etapu niemożliwe byłoby wejście w etap drugi. Natomiast dziś trzeba poruszać się na tej drodze szybciej, z większym radykalizmem i zdecydowaniem.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#MarianWoźniak">Konieczność przyspieszenia tempa zmian systemowych określił X Zjazd, a skonkretyzowało III Plenum Komitetu Centralnego. Przejście do drugiego etapu reformy to zasadnicze zwiększenie skuteczności mechanizmów ekonomicznych podniesionych do rangi głównych dźwigni przyspieszenia tempa wzrostu i jakościowej przebudowy gospodarki.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#MarianWoźniak">W trakcie przygotowania tego etapu wykonano ogromną, częstokroć pionierską pracę. Konstruując rozwinięty program realizacyjny wykonano dużą ilość analiz, oceniono liczne propozycje, zweryfikowano szereg odcinkowych programów. Propozycje i warianty rozwiązań były systematycznie konsultowane z ludźmi nauki i praktyki, ze społeczeństwem. Starano się w ten sposób ustalić i połączyć to, co ekonomicznie konieczne z tym, co społecznie możliwe i akceptowane.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#MarianWoźniak">Pamiętać bowiem należy, że zdynamizowanie reformy, zwiększenie skuteczności jej mechanizmów, pobudzających przedsiębiorczość, umacniających równowagę, zaostrzających systemy motywacyjne, wymaga okresowych ograniczeń, które powinny być społecznie uświadomione. III Plenum określiło formułę „coś za coś”. Sprowadza się ona, jak wiadomo, z jednej strony — do wyboru tempa i sposobów dochodzenia do mocnej gospodarki, a z drugiej — uznania konieczności rygorów ekonomicznych, wzmożonej dyscypliny i odpowiedzialności. Na tej szerokiej podstawie społecznej Rząd opracował program realizacyjny drugiego etapu reformy. Jego główne założenia uzyskały aprobatę V Plenum Komitetu Centralnego, stały się także przedmiotem ogólnonarodowego referendum.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#MarianWoźniak">Wyniki referendum i wypracowana na VI Plenum ich polityczna wykładnia znajdują systemowe odzwierciedlenie w zmodyfikowanym przez Rząd programie. Modyfikacje te zapewniają przede wszystkim:</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#MarianWoźniak">— złagodzenie rozwiązań o największej doraźnej uciążliwości społecznej, w tym zwłaszcza głębokości i tempa przebudowy układu cenowo-dochodowego,</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#MarianWoźniak">— rozwinięcie i wzbogacenie środków oraz rozwiązań propodażowych,</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#MarianWoźniak">— bardziej konkretne ujęcie celów o największej doniosłości społecznej, w tym zwłaszcza programu poprawy sytuacji w budownictwie mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#MarianWoźniak">Przedłożony przez Rząd program realizacyjny drugiego etapu reformy gospodarczej wychodzi równocześnie naprzeciw potrzebie uzdrawiania gospodarki. Uwzględnia on doświadczenia pierwszego 6-letniego okresu reformy, w sposób istotny zmienia, modyfikuje i uzupełnia wcześniej stosowane rozwiązania, a także dostosowuje tempo i zakres zmian systemowych do woli społecznej wyrażonej w referendum. W tym sensie dokument ten ma zasadnicze znaczenie — kończy czas projektowania, dyskutowania, konsultowania i rozpoczyna w skali powszechnej praktyczne stosowanie nowych rozwiązań systemowych.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#MarianWoźniak">Można zapytać, czy są to rozwiązania idealne, bezdyskusyjne. Zapewne nie. Ale stworzone zostały warunki, aby wszystkie koncepcje i propozycje, które mogą coś wnieść w kategoriach intelektualnych i systemowych, były przedmiotem obiektywnych analiz. Towarzyszyły temu nawet ostre spory i polemiki, zaskakujące nierzadko opinię publiczna oraz przedstawicieli różnych środowisk znacznymi różnicami poglądów wśród fachowców. Ta różnorodność nie powinna dziwić. Wynika ona z niezwykłej złożoności problematyki, ze sprzeczności poglądów i interesów. W sumie jednak dyskusja ta przyniosła wielka społeczną demokratycznie realizowaną edukację. Jednak dyskusje trzeba było zakończyć i przejść do działań. Rząd wobec tej różnorodności propozycji musiał opracować jednolity program po to. by zapewnić jego wewnętrzną spójność i móc wziąć za to odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-10.17" who="#MarianWoźniak">Klub Poselski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej pozytywnie ocenia rezultaty bardzo trudnych — prowadzonych pod dużym ciśnieniem czasu oraz oczekiwań społecznych — prac Rządu. Właściwie odczytane zostały intencje i zalecenia Sejmu PRI. sformułowane po referendum. Wiele uwagi tej problematyce poświecił Komitet Centralny PZPR oraz jego Biuro Polityczne, Rozważany obecnie program w sposób kompromisowy, a więc optymalnie, wypośrodkowuje konieczności ekonomiczne oraz możliwości i potrzeby społeczne. Zapewniając osłonę grupom materialnie najsłabszym, stawia jednocześnie wysokie wymagania przymusu ekonomicznego w działaniu gospodarki.</u>
<u xml:id="u-10.18" who="#MarianWoźniak">Fakty pozwalają stwierdzić, że koncepcja drugiego etapu reformy wytrzymała próbę osądu społecznego, ocen ekspertów i międzynarodowych porównań. Ma wielu zwolenników. Jej praktyczne walory i szanse na lepsze wyniki poznały liczne kolektywy. Jest ona także elementem składowym całokształtu procesu socjalistycznej odnowy w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-10.19" who="#MarianWoźniak">W tym nurcie demokratyzacji i przebudowy są wraz z nami inne kraje socjalistyczne. Ich programy i doświadczenia, zwłaszcza radzieckiej pieriestrojki, pozwalają na realistyczne porównania oraz wymianę doświadczeń. Jednocześnie nasza reformatorska determinacja wspiera postępowe przeobrażenia mechanizmów funkcjonowania gospodarki Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-10.20" who="#MarianWoźniak">Reasumując, Klub Poselski PZPR pozytywnie ocenia rządowy program realizacyjny drugiego etapu reformy. Na tej podstawie wnoszę, aby Sejm zaakceptował swą uchwałą przedłożone dokumenty.</u>
<u xml:id="u-10.21" who="#MarianWoźniak">Wysoki Sejmie! Powszechnie wysuwane jest pytanie czy zaprogramowane w drugim etapie reformy zmiany zapewnią oczekiwany przełom w gospodarce. Jest to dziś problem podstawowy i pozostanie nim w okresie najbliższych kilku lat. Za sformułowaniem pozytywnej opinii przemawiają dokonane już i przewidywane na najbliższy okres zmiany w systemie regulacji, zasilania, motywacji, organizacji i ocen działalności przedsiębiorstw. Można powiedzieć, że już dziś mamy do czynienia z kształtującą się generalną konstrukcją ekonomiczną systemu, która w swej intencji i działaniu powinna przynosić odblokowanie hamulców, pobudzanie przedsiębiorczości, zasadnicze zwiększenie efektywności. Uczyniono także wiele dla uzyskania zrozumienia konieczności i społecznej akceptacji podejmowanych działań. Coraz wyraźniej kształtuje się sojusz sił proreformatorskich. Społeczną bazę tego sojuszu tworzy Przede wszystkim postawa prawie 12 min obywateli, którzy w sprawie radykalizacji rozwiązań reformy gospodarczej powiedzieli tak.</u>
<u xml:id="u-10.22" who="#MarianWoźniak">Ukształtowana konstrukcja systemu ekonomicznego i społeczna akceptacja jego głównych warunków to główny, lecz jeszcze wstępny warunek powodzenia. Sukcesu reformy nie można zadekretować aktem prawnym nawet najwyższej rangi. Reforma to jedynie systemowy warunek pobudzania kreatywnych poi staw, to reguły gry ekonomicznej, z których i korzystać będą ludzie. Bez wzrostu efektywności osiąganej w konkretnych przedsiębiorstwach same mechanizmy niewiele zmienią. Od kilku tygodni realizujemy w zmienionych już warunkach systemowych zadania gospodarcze 1988 r. Mimo, że w r. ub. w gospodarce zrobiono kolejny krok do przodu, to w punkcie startu do nowych zadań pozostaje do rozwiązania wiele trudnych problemów. Pogorszyła się bowiem równowaga rynku, nie uzyskaliśmy tak potrzebnego przełomu w efektywności wykorzystania surowców, materiałów i energii, brak postępu w takich ważnych dziedzinach, jak budownictwo mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-10.23" who="#MarianWoźniak">Do realizacji tegorocznych zadań startujemy ze znacznie złagodzoną — kosztem jej skuteczności — polityką cenowo -dochodową. Zwiększono egalitarną część płac, osłabiając motywacyjną rolę wynagrodzeń. Przebudowane ceny pozostawiają nadal stosunkowo szeroki zakres dopłat i dotacji, a więc przejawy liberalnego finansowania. Najbliższa przyszłość nie będzie łatwa z punktu widzenia zaostrzenia wymagań samofinansowania i efektywności. Troska i obawa załóg o potrzeby bieżące, o codzienność, rodzić mogą postawy rewindykacyjne. Tym ważniejsze jest teraz, aby pozostałą kwotę możliwych do wypracowania środków płacowych przedsiębiorstwa dzieliły w sposób silnie motywacyjny, aby ściśle przestrzegano związku płacy z praca, by utrzymane zostały założone w CPR wskaźniki wzrostu i wzajemne relacje cen i płac. To podstawowy warunek równowagi i rzeczywistego postępu reformy.</u>
<u xml:id="u-10.24" who="#MarianWoźniak">Wzrasta rola mechanizmów ekonomicznych w sferze zaopatrzenia materiałowego. Znacznie zredukowano obowiązkowe pośrednictwo oraz ograniczono import ze środków centralnych z obrocie materiałowym, rozszerzając sferę swobodnego kształtowania umów między odbiorcami a dostawcami. Mamy świadomość, że nie zdejmuje to obowiązków z centrum, które w dziedzinie zasilania gospodarki musi działać sprawniej. Mamy też świadomość, że w wyniku likwidacji rozdzielnictwa nie zwiększa się samoczynnie ilość oferowanych materiałów i paliw. Wszędzie zatem powinno poprawić się ich wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-10.25" who="#MarianWoźniak">Kadra kierownicza staje przed trudnym egzaminem bardziej samodzielnego regulowania tej newralgicznej sfery funkcjonowania przedsiębiorstw. Droższa energia, trudniej dostępne materiały, tak krajowe, jak i z importu, wyżej oprocentowany kredyt, ograniczone dotacje zaostrzają ekonomiczne warunki pracy przedsiębiorstw, ale równocześnie tworzą przesłanki prawidłowego rachunku kosztów i ich obniżki.</u>
<u xml:id="u-10.26" who="#MarianWoźniak">Formułowane są niekiedy uproszczone poglądy, że koszty robocizny są w Polsce w stosunku do reszty kosztów niskie. Zapomina się jednak o dużej skali świadczeń stanowiących spożycie zbiorowe, właściwe dla socjalizmu, nie stanowiące jednak składnika płac. Pomija się ponadto niski jeszcze poziom wydajności pracy oraz fakt, że wysokie koszty materialne sumują niejednokrotnie dużą niegospodarność w różnych fazach procesu produkcyjnego. Wysokie koszty są przecież rezultatem m.in.: nadmiernych norm przyjmowanych niejednokrotnie w projektowaniu wobec częstego nieprzestrzegania reżimów technologicznych przez wykonawców wadliwych materiałów nadmiernego zużycia materiałów, paliw i energii niskiego wykorzystania zdolności produkcyjnych maszyn i urządzeń nadmiernych kosztów ogólnych, świadczących o słabościach w zarządzaniu przedsiębiorstwami. To są główne problemy i źródła słabości naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-10.27" who="#MarianWoźniak">Wysoki Sejmie! Dynamizm, innowacyjność, przedsiębiorczość, to potrzebne wyznaczniki nowego działania i na górze i na dole, w organach Rządu i w przedsiębiorstwach, w działalności gospodarczej i społecznej, w funkcjonowaniu związków zawodowych i samorządów.</u>
<u xml:id="u-10.28" who="#MarianWoźniak">Centrum gospodarcze zostało już poważnie zreformowane, zrezygnowało z bezpośredniego zarządzania procesami gospodarczymi w przedsiębiorstwach. Wyrazem tych przekształceń jest przede wszystkim przebudowa struktury naczelnych i centralnych organów administracji państwowej. Ich funkcje zostały lepiej dostosowane do logiki II etapu, do zwiększonej samodzielności oraz wymogów przedsiębiorczości jednostek gospodarczych. Kontynuowane są też prace nad zmianą funkcjonowania terenowych organów administracji państwowej, w tym nad uproszczeniem trybu i procedur załatwiania spraw obywateli w urzędach.</u>
<u xml:id="u-10.29" who="#MarianWoźniak">W fazie praktycznego stosowania rozwiązań II etapu wzrasta niepomiernie znaczenie podstawowych ogniw gospodarki — przedsiębiorstw. To one zadecydują o tempie, zakresie i efektach procesu reformy.</u>
<u xml:id="u-10.30" who="#MarianWoźniak">Biuro Polityczne PZPR zaleca całej partii, jej instancjom i podstawowym organizacjom partyjnym wsparcie procesów reformatorskich w przedsiębiorstwach, w tym szczególnie uspołecznionych, które decydują o rozwoju naszego kraju. Istotne znaczenie ma odpowiedź na pytanie, dlaczego jedne przedsiębiorstwa chcą i mogą, a inne nie i co zrobić, by tę pierwszą grupę rozszerzyć, a tę drugą redukować.</u>
<u xml:id="u-10.31" who="#MarianWoźniak">Partia liczy na samorządy. Znaczna ich część ma już pozytywny wpływ na prace przedsiębiorstw, na wyniki gospodarowania. Chodzi o to, by w II etapie reformy ich rola nadal krzepła, zwłaszcza w poprawie efektywności gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-10.32" who="#MarianWoźniak">Wdrażanie rygorów efektywnościowych stanowić powinno najważniejszy praktyczny sprawdzian dojrzałości kadr, ich zdolności do prawidłowego stosowania mechanizmów reformy. Kadra kierownicza przedsiębiorstw, w tym w szczególności ich dyrektorzy, będzie mieć wielki wpływ na wprowadzanie w życie i praktyczne funkcjonowanie mechanizmów ekonomicznych II etapu reformy. Zapowiadane nowe rozwiązania w zakresie wynagradzania dyrektorów i wdrożenie uchwały Rady Ministrów w sprawie zintegrowanego systemu doskonalenia dyrektorów przedsiębiorstw państwowych, w połączeniu z właściwą polityką kadrową, powinny znacznie wzmocnić ten ważny czynnik reformy. Kadrowe wzmocnienie jej rozwiązań będzie m.in. przedmiotem najbliższego, VII Plenum Komitetu Centralnego.</u>
<u xml:id="u-10.33" who="#MarianWoźniak">Wysoki Sejmie! Rozwiązywanie bieżących problemów i trudności, z myślą o przyszłości, wymaga szerokiego współdziałania wielu partnerów, przede wszystkim partii, stronnictw sojuszniczych i wszystkich sygnatariuszy PRON. Reforma rozstrzyga się we wszystkich płaszczyznach życia społeczno-gospodarczego i politycznego.</u>
<u xml:id="u-10.34" who="#MarianWoźniak">Partia będzie inicjatorem i promotorem stałego współdziałania sił reformy, swego rodzaju koalicji reformatorskiej. Biuro Polityczne poparło radykalne rozwiązania we wszystkich tych sferach, w których decydować się będzie wzrost produkcji i podaży, w tym w budownictwie mieszkaniowym. Uważamy, że we wszystkich trudnych, a istotnych społecznie sprawach wymagających związkowych czy społecznych konsultacji, potrzebny jest racjonalizm. Trzeba, jak sądzimy, ograniczać nadmiernie emocjonalne podejście do proponowanych rozwiązań i działań ekonomicznych. Szacunek dla partnera, rzetelny rachunek ekonomiczny, dostrzeganie wszystkich skutków gospodarczych i społecznych podejmowanych decyzji, powinny upowszechniać trzeźwy, racjonalny stosunek do sprzeczności między prawami ekonomicznymi a doraźnymi racjami społecznymi. Rozwiązania dzisiejsze trzeba widzieć w kontekście przyszłości.</u>
<u xml:id="u-10.35" who="#MarianWoźniak">W każdym ogniwie i ośrodku decyzyjnym trzeba baczyć, by dzisiejsze kompromisy nie działały przeciwko naszej przyszłości, nie blokowały mechanizmów rozwojowych gospodarki. Waga problemu uzasadnia, by wstępnej kontroli przebiegu wdrażania II etapu reformy poświęcone zostało w drugiej połowie br. VIII Plenum Komitetu Centralnego.</u>
<u xml:id="u-10.36" who="#MarianWoźniak">Historyczne wymiary dokonywanych przeobrażeń nakładają szczególny obowiązek na nas wszystkich. Dzisiejsze decyzje Wysokiego Sejmu mieć będą wielka rangę. Ważna będzie także codzienna praktyka w tysiącach ogniw administracji i przedsiębiorstwach. Musi ona zdecydowanie przeciwdziałać utrwalaniu postaw i zachowań społecznych, hamujących tworzenie nowego systemu gospodarczego i właściwe funkcjonowanie nowych struktur. Stworzone zostały systemowe ramy rozwoju nowych przedsiębiorstw, nowych inicjatyw, nowych form współdziałania ludzi i instytucji. Zbiorowa mądrość społeczeństwa wszystkich Pracujących w miastach i na wsi, klasy robotniczej, a równocześnie dyscyplina społeczna, zadecydują o tym, jak te nowe możliwości będą wykorzystane dni rozwoju Polski. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-10.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Władysław Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WładysławSzymański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wkroczyliśmy w rok 1988 z wielkimi nadziejami i ogromnymi obawami. Wielu Polaków traktuje ten rok jako szczególnie ważny, na pewno nie tylko dlatego, że jego ostatnie cyfry są dwukrotnością tajemniczej liczby wieszcza. Nie ulega wątpliwości, że rok ten to rok trudnego egzaminu dla władzy i społeczeństwa ze zdolności do koniecznych reform w obliczu ostrych wyzwań, przed jakimi stoi kraj. Władza będzie zdawała egzamin z wyobraźni, odwagi i determinacji, z hartu i wytrwałości w realizacji trudnej linii reformy i z tego co jest najtrudniejsze, ze zdolności do ograniczenia samej siebie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#WładysławSzymański">Społeczeństwo będzie zdawało egzamin ze zdolności do uświadamiania i respektowania wymogów i bezwzględnych praw ekonomii, z dostrzegania groźby przedkładania interesu doraźnego nad interes długofalowy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#WładysławSzymański">W okresie nienormalnego zakresu trudnych uwarunkowań gospodarczych, ostrej polaryzacji społecznej i nieufnego stosunku do władzy, główna szansę widzieć należy w tym, że na wszystkich szczeblach drabiny społecznej dominować będzie przekonanie, że czas bez zdecydowanego postępu reform pracuje nieubłaganie przeciwko nam wszystkim. Wtedy będzie szansa, że gospodarka przestanie być terenem różnorodnych wycieńczających konfliktów, że wszyscy potrafimy ustąpić z części swych pretensji i interesów na rzecz ogółu, na rzecz tego, co można określić wspólnymi wartościami całego społeczeństwa. Natomiast główną groźba jest utrzymywanie i potęgowanie się zjawisk bezwzględnego, ślepego szarpania przez wszystkich na swa korzyść chorej, wyczerpanej długotrwałym kryzysem gospodarki.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Nie czas na dyskusje czy należy przyspieszać i radykalizować reformy gospodarcze i społeczno-polityczne. Nie ulega bowiem wątpliwości, że jeżeli chodzi o dalsze, generalne i pilne reformy, te z obiektywnego punktu widzenia nie ma w Polsce żadnego wyboru. Takie reformy to bezwzględny nakaz, to imperatyw kategoryczny. Jeżeli nie potrafimy adaptować w możliwie krótkim czasie naszej gospodarki do wyraźnego wzrostu efektywności i innowacyjności, to grozić nam będzie wewnętrzne skłócenie i dalsza utrata pozycji tak na Zachodzie, jak i Wschodzie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#WładysławSzymański">W programie realizacyjnym II etapu reformy nie wzbudzają poważnych zastrzeżeń kierunki i cele. Przedstawiona generalna linia reformy, powinna być jednoznacznie jeszcze raz wsparta. Natomiast poważna cześć programu realizacyjnego przedstawiona jest w sposób ogólny. Tak więc nie wzbudza zastrzeżeń — co zmienić, a to — jak zmienić, w jakim tempie, jak głęboko i w jakiej kolejności.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#WładysławSzymański">W programie realizacyjnym przeważają kierunkowo wyrażone intencje i terminy przekształceń lub założenia, a nawet tylko zamiar stworzenia korzystnych warunków w różnych dziedzinach życia gospodarczego. Są to na tyle ogólne ramy przekształceń, że muszą być traktowane jako programy otwarte, a więc programy w trakcie tworzenia. Uświadamia to wagę dalszej presji społecznej na rzecz odważnego formułowania wielu tworzonych dopiero programów aplikacyjnych oraz takiego wykorzystania środowiska ekonomicznego i prawnego, by programy te osiągnęły w możliwie najkrótszym czasie wysoki stopień systemowej jakości.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#WładysławSzymański">Z przykrością trzeba stwierdzić, że zmodyfikowany program realizacyjny zakłada przedłużenie terminów wykonania aż ponad 40% zadań, w stosunku do terminów pierwotnych. Wywołuje to obawy, by ponownie, tak jak to było poprzednio, proces wdrożeń nie uległ rozwodnieniu i zbytniemu wydłużeniu w czasie, co grozi umacnianiem rozwiązań zastępczych i mnożeniem protez.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#WładysławSzymański">Ograniczenie w związku z wynikami referendum zmian cenowo-dochodowych, nie zostało w widoczny sposób zastąpione bardziej zdecydowaną determinacją w przyspieszaniu zmian na innych odcinkach, by w ten sposób utrzymać odpowiedni stopień ogólnej dynamiki przekształceń. Można było zwłaszcza oczekiwać bardziej zdecydowanego przyspieszenia działań w celu wykorzystania poza cenowych czynników równoważenia gospodarki.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Powodzenie drugiego etapu reformy w poważnym stopniu zależeć będzie od wniosków, jakie potrafimy wyciągnąć z dotychczasowych niepowodzeń we wdrażaniu reformy. Bez precyzyjnego określenia sfer, gdzie występowała połowiczność, niespójność rozwiązań i brak konsekwencji oraz bez analizy przyczyn tych zjawisk, trudno byłoby się zabezpieczyć przed recydywą połowiczności.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#WładysławSzymański">Głównym. newralgicznym zadaniem warunkującym całokształt powodzeń reformatorskich jest równoważenie rynku konsumpcyjnego inwestycyjnego i zaopatrzeniowego. Równowaga jest warunkiem zupełnie zasadniczem by proefektywnościowy mechanizm zaczął działać. Mechanizm proefektywnościowy potrzebuje równowagi w istocie tak jak okręt balastu, by płynąć prosto i równo.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#WładysławSzymański">Bez zmian układu sił rynkowych tak, by trwałą pozycje na rynku osiągnął odbiorca oraz bez tworzenia warunków do rozwoju konkurencji, większość proponowanych rozwiązań albo nie będzie działać w ogóle, albo bardzo ułomnie. Dopóki równowaga będzie Jedynie życzeniem. Dopóty jedynie życzeniem będzie sukces reformy. Dlatego tak wielkim niepokojem napawać musi zakładany już w planie na ten rok pewien regres równowagi rynkowej i finansowej. Musi to niepokoić, zwłaszcza wtedy, gdy się uwzględni wieloletnie chroniczne niepowodzenia w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#WładysławSzymański">Ostatnio, szczególnie szybko wzrosła nierównowaga inwestycyjna i utrzymuje się niski stopień realizacji zadań rzeczowych. Dodatkowo zwiększają obawy trudności w sferze budżetu i obsługi zadłużenia. By rozwiązywać a nie odsuwać trudne problemy, musimy w krótkim czasie doprowadzić nie tylko do równowagi budżetu państwa, ale rozpocząć spłatę bardzo poważnego zadłużenia w Narodowym Banku Polskim. Jednocześnie budżet powinien już w przyszłym roku wygospodarować dodatkowo około 700 mld zł, by móc sfinansować obsługę zadłużenia zagranicznego. Wynika to zarówno z dalszej dewaluacji złotego, jak i z wyczerpania środków w Banku Handlowym. Budżet powinien również odtworzyć swe lokaty w banku, których likwidacja przez jakiś czas sztucznie podtrzymywała sytuacje budżetowe.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#WładysławSzymański">Z drugiej strony — Narodowy Bank Polski powinien przygotować program, który umożliwi stopniowe ograniczenie akcji kredytowej opartej na niezdrowych zasobach banku, jakimi są dotychczas przymusowe oszczędności przedsiębiorstw i ludności. Wielkość tych „chorych” zasobów pieniężnych ocenia się obecnie na 800–900 mld zł. Ich wykorzystywanie do kreowania akcji kredytowej podtrzymuje nierównowagę i zjawiska inflacyjne.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#WładysławSzymański">Już kilka powyższych przykładów ukazuje niezwykle trudną sytuację finansową i rynkową, jaką mamy u progu II etapu reformy. Wskazuje to na potrzebę podjęcia nadzwyczajnych, kompleksowych działań służących równoważeniu gospodarki. Zerwać przede wszystkim musimy z iluzją, że można będzie osiągnąć trwałą równowagę bez podjęcia selekcji nieefektywnych. Dlatego też zdecydowanego wsparcia wymaga zapowiedziana dziś przez Premiera Messnera bardziej rygorystyczna polityka w stosunku do niesprawnych przedsiębiorstw i nieefektywnych inwestycji. Gdy jest równowaga rynkowa, istnieje naturalny mechanizm selekcji nieefektywnych, która to selekcja z kolei sama równowagę podtrzymuje i zabezpiecza. My musimy równoważyć rynek, nie mając jeszcze silnych, autonomicznych mechanizmów selekcji nieefektywnych. Sprzeczność ta może być pokonana jedynie wtedy, gdy brak rynkowych mechanizmów selekcji nieefektywnych zostanie zastąpiony przez konsekwentną, zdecydowaną selekcję prowadzoną przez politykę gospodarczą. Selekcja nieefektywnych nie jest sprawą łatwą — mówił o tym dziś Premier Messner. Musimy jednak pamiętać, że historia gospodarcza w tym względzie jest nieubłagana i dowodzi jednoznacznie, że z kryzysu nie można wyjść, nie dokonując takiej właśnie selekcji. My musimy równoważyć gospodarkę w okresie dotkliwego ubytku zasobów kapitałowych, związanego z narastającą obsługą zadłużenia. Ten ubytek przesądza o konieczności tworzenia warunków do angażowania środków ludności w działalność gospodarczą oraz do zdecydowanego otwarcia się na kapitał zewnętrzny.</u>
<u xml:id="u-12.14" who="#WładysławSzymański">Obok poprawy warunków dla kapitału zewnętrznego należy rozważyć danie przez Sejm specjalnych 20-letnich gwarancji stabilności dla tego kapitału z postanowieniem, że warunki ekonomiczne nie będą się pogarszać w stosunku do warunków wyjściowych.</u>
<u xml:id="u-12.15" who="#WładysławSzymański">Program równoważenia powinien uwzględniać i takie proste rozwiązania, jak odejście w okresie jesienno-zimowym od zasady, że wolnym dodatkowym dniem od pracy jest tylko sobota. Zróżnicowany dla poszczególnych branż i przedsiębiorstw termin wolnego dnia w tygodniu przyniósłby nie tylko poważne oszczędności energetyczne, ale i oszczędności inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-12.16" who="#WładysławSzymański">Dla ułatwienia równoważenia finansów rozważyć można zasadność wprowadzenia obowiązku zakupu obligacji bankowych przez przedsiębiorstwa w zależności od zaangażowanych środków trwałych netto. Miałoby to znaczenie nie tylko dla równowagi, ale zwiększenie udziału inwestycji finansowych przez kredyt pobudzałoby ich efektywność. Należałoby również rozważyć potrzebę rewaloryzacji wierzytelności bankowych w związku z poważnymi zmianami cen i spadkiem siły nabywczej pieniądza w tym roku.</u>
<u xml:id="u-12.17" who="#WładysławSzymański">Wysoki Sejmie! Ekonomiczne i polityczne wymogi szybkich i zdecydowanych przekształceń reformatorskich napotykają bariery ociężałego trybu legislacyjnego. Odsuwa to wdrożenie wszystkiego tego, co ma wyrażać jakościowe przemiany, a więc liberalizmu założycielskiego, pluralizmu podmiotowego, mieszanych spółek, proefektywnościowego ruchu kapitału, akcji, obligacji itp. Bez niekonwencjonalnych działań legislacyjnych tak co do trybu pracy, jak i pewnych rozwiązań przejściowych, grozi odkładanie w czasie pilnych przemian.</u>
<u xml:id="u-12.18" who="#WładysławSzymański">Istotnym hamulcem pozostaje też utrzymywanie się starych przepisów i aktów wykonawczych. Stanowi to sztywny gorset, z którego gospodarce trudno się wyrwać. Wykorzystuje to biurokracja, która mając taki oręż, jest w stanie blokować wszystkie inicjatywy, przedłużać załatwienie każdej sprawy.</u>
<u xml:id="u-12.19" who="#WładysławSzymański">A my naprawdę nie mamy czasu na naskórkowe, eksperymentalne dozowanie zmian.</u>
<u xml:id="u-12.20" who="#WładysławSzymański">II etap reformy ma być przecież okresem szybkich, głębokich i prowadzonych szerokim frontem przekształceń.</u>
<u xml:id="u-12.21" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Istotnie podwyższone w operacji cenowo-dochodowej rekompensaty bezpośrednie w stosunku do pierwotnych założeń są poważną zmianą Jakościową, która może wpłynąć istotnie na wyniki obecnego roku, a przede wszystkim na ogólny poziom zjawisk inflacyjnych.</u>
<u xml:id="u-12.22" who="#WładysławSzymański">Rekompensata bezpośrednia wraz ze skutkami przenoszonego wzrostu płac z poprzedniego roku wypełnia już ok. 90% planowanego na ten rok wzrostu płac, a przed nami jeszcze 11 miesięcy i zmiany wielu cen umownych, które potęgować będą presję płacową. Stawia to pod wielkim znakiem zapytania możliwość utrzymania planowanego wzrostu płac. Może to więc stać się groźnym impulsem dla spirali inflacyjnej. Wyższy od planowanego wzrost płac może przekreślić zakładany program ograniczenia dysparytetu dochodów ludności rolniczej do nierolniczej, który ukształtował się w roku 1987 na poziomie alarmowym.</u>
<u xml:id="u-12.23" who="#WładysławSzymański">Pamiętać jednocześnie należy, że dla rolnictwa, a więc gałęzi o sezonowej produkcji i sezonowych dochodach, konsekwencje zjawisk inflacyjnych są szczególnie dotkliwe. Obecnie rolnicy przystępują do prac wiosennych w poważnej części z dochodami uzyskanymi przy starych cenach skupu, a przed wydatkami na zakup środków produkcji i usługi po cenach nowych. Wymaga to odpowiedniego wsparcia kredytowego, gdyż nie jest przesadą stwierdzenie, że rzadko kiedy dobre wyniki rolnictwa były tak potrzebne, jak w tym roku. Nic dziwnego, bez dobrych wyników w rolnictwie trudno myśleć o niezbędnym poziomie równowagi rynkowej i o równowadze społeczno-politycznej, a bez tego trudno realizować radykalny kurs reform.</u>
<u xml:id="u-12.24" who="#WładysławSzymański">Wysoka Izbo! Jednym z najważniejszych obecnie zadań ekonomicznych i społeczno-politycznych jest podjęcie przedsięwzięć umożliwiających zabezpieczenie się przed koniecznością podejmowania za rok podobnej operacji cenowo-dochodowej, jak w tym roku, przy niższym progu wytrzymałości społecznej na tego typu zmiany. Wymaga to takiej reorientacji, by dalsza racjonalizację obecnych cen urzędowych przeprowadzić nie przez coroczne zmiany centralnych cenników, a przez stopniową liberalizacje cen. Wymaga to ograniczenia cen urzędowych i stopniowego zwolnienia cen spod administracyjnej kontroli. Centralne regulacje cen urzędowych są tym mniej skuteczne, im mniej skuteczna jest kontrola wzrostu płac, dochodów i pozostałych cen. Jednorazowe zmiany cen urzędowych i ich późniejsza stabilizacja przy ponadplanowym wzrośnie dochodów i pozostałych cen prowadzi ciągle do powrotu relacji cen do stanu wyjściowego sprzed [nieczytelne] cen urzędowych nie musi prowadzić dn eliminowania dotacji, a jedynie do ich stabilizacji i konsekwentnego przekształcenia w dotarcie o charakterze przedmiotowym.</u>
<u xml:id="u-12.25" who="#WładysławSzymański">Liberalizacja, cenotwórstwa i autonomiczna racjonalizacja cen nie jest oczywiście do pomyślenia bez zdecydowanego ograniczenia pieniężnych źródeł inflacji. Jedynie bezwzględne rygory polityki pieniężno-kredytowej są w stanie stopniowo narzucić poważne zmiany w całej polityce finansowej, cenowej i alokacyjnej. W tych rygorach tkwi również główna szansa uniknięcia tego co doraźnie najgroźniejsze. a mianowicie niebezpieczeństwa niekontrolowanej spirali inflacyjnej.</u>
<u xml:id="u-12.26" who="#WładysławSzymański">Reasumując uwagi, chcę podkreślić jeszcze raz dwie newralgiczne sprawy dla powodzenia II etapu reformy.</u>
<u xml:id="u-12.27" who="#WładysławSzymański">Pierwsza — to podjęcie przez politykę gospodarcza konsekwentnej selekcji nieefektywnych producentów i nieefektywnych inwestycji. Druga — to pilne wdrożenie ekonomicznych reguł polityki pieniężnej. narzucającej gospodarce na wszystkich szczeblach ostre ograniczenia wymuszające przymus ekonomiczny. Dla prowadzenia takiej polityki konieczne jest respektowanie suwerenności Narodowego Banku Polskiego, a strażnikiem tej suwerenności — zgodnie z podstawowymi założeniami reformy — jest Sejm.</u>
<u xml:id="u-12.28" who="#WładysławSzymański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Występując w imieniu Klubu Poselskiego Zjednoczonego Ludowego, chcę wyrazić poparcie dla przedstawionej w programie generalnej linii reform. Jednocześnie chcę zadeklarować, że ludowcy wspierać będą wszystko to, co służy przyspieszeniu II etapu, reformy, a jednocześnie będą się przeciwstawiać wszelkim przejawom jej hamowania oraz bronić reformę przed erozja jej podstawowych zasad. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-12.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Jerzy Gruchalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyGruchalski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Kolejny już, ledwie rozpoczęty rok, w obrębie bieżącej dekady zasługuje na miano przełomowego. I jest nim w istocie z racji podjętych niedawno decyzji budżetowych i cenowo-dochodowych, z racji miejsca, jakie zajmuje w procesie wdrażania II etapu reformy gospodarczej, a także z racji szerszego kontekstu przemian zachodzących w naszym kraju i w całej socjalistycznej wspólnocie. Ich celem jest przecież nie tylko zrównoważenie nad wyraz trudno funkcjonującej gospodarki polskiej i zapewnienie jej właściwej efektywności, lecz również głębokie przeobrażenie struktur politycznych naszego życia jednostkowego i zbiorowego. usprawniane zarządzania krajem, a nade wszystko nadanie naszemu życiu zbiorowemu bardziej demokratycznego charakteru.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyGruchalski">Jednak kluczem do tych działań, ważnym czynnikiem powodzenia w pracach polityczno-ustrojowych jest i pozostanie zapewne jeszcze dość długo nasza ekonomia. Wchodzimy w siódmy rok wdrażania reformy gospodarczej w Polsce. Zdobyliśmy w tym czasie wiele różnorodnych doświadczeń. Cieszy nas postęp w procesie reformowania, smucą nader liczne jeszcze zahamowania. Pamiętać jednak musimy o trudnym stanie wyjściowym, ale nade wszystko o wielkim celu, do jakiego zmierzamy. Poławiają się bowiem głosy w różnych gremiach, że polskiej reformie brak jest docelowej koncepcji. Nie jest to prawdziwe. Wysoka Izba zna tę koncepcję. Sformułowana ona została w sposób stosunkowo całościowy i uzyskała akceptację społeczną i polityczną, a w ciągu lat minionych żadnej sprawie nie poświęciliśmy i nie poświęcamy nadal tyle uwagi i różnorodnych działań, co właśnie reformie gospodarczej i doskonaleniu jej rozwiązań. Kierunki reformy gospodarczej pozostają więc nadal aktualne.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyGruchalski">Uzyskiwane dotychczas wyniki we wdrażaniu reformy świadczą jednak, że ważnym, czynnikiem powodzenia przyjętych rozwiązań jest stan świadomości społecznej i panujących w kraju stosunków politycznych. Istotne zmiany w poszerzaniu zasięgu ludowładztwa zaszły w naszym kraju w latach osiemdziesiątych. Działania te są z powodzeniem kontynuowane. Pamiętać jednak musimy, że są ludzie, którzy nie chcą dostrzegać tych zmian. Marzą im się nowe polityczne przesilenia. Trzeba więc z cała mocą podkreślić, że Polsce potrzebny jest spokój, praca i konsekwencja w kontynuowaniu instytucjonalno-systemowych przeobrażeń naszego życia zbiorowego na podstawie już. opracowanych programów, a bez konieczności poszukiwania nowych koncepcji.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JerzyGruchalski">Z uznaniem odnosimy się więc do tego fragmentu dzisiejszego wystąpienia Premiera Rządu prof. Zbigniewa Messnera, w którym mówił on, iż demokracja jest jednym z integralnych składników procesu reformy i jest także niezbędnym warunkiem jej powodzenia. Tylko bowiem w zwrotnym sprzężeniu skutecznych działań w sferze ekonomii i w sferze polityki, polegających dziś na poszerzaniu demokracji w Polsce, upatrywać możemy szanse osiągnięcia potrzebnego krajowi postępu i sprostania wyzwaniom rozwojowym.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JerzyGruchalski">Wysoka Izbo! Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, z ramienia którego mam zaszczyt przemawiać z tej trybuny, wielokrotnie opowiadał się za konsekwentnym wdrażaniem reformy. Postulował głęboka, przebudowę całej struktury gospodarczej, postulował działania na rzecz małych i średnich form przedsiębiorczości. Aprobowaliśmy cele drugiego etapu reformy gospodarczej, widząc w nich elementy myśli programowej naszego Stronnictwa, które nie od dziś stawia na przedsiębiorczość i nowoczesność, innowacyjność i efektywność. na właściwa organizację i prawidłowe układy strukturalne pomiędzy poszczególnymi gałęziami gospodarki narodowej i w obrębie wytwórczości przemysłowej, ze znaną preferencją dla działań przedsiębiorstw małych i średnich. Dlatego też opowiadamy się za tym programem i aktywnie będziemy wdrażać zmodyfikowany program realizacyjny drugiego etapu reformy gospodarczej. Martwi nas tylko odkładanie w czasie realizacji ważnych tematów, związanych z pobudzeniem przedsiębiorczości: tej zorganizowanej w zakładach państwowych i spółdzielczych, jak i realizowanej indywidualnie przez rzemieślników, kupców, gastronomików, transportowców i innych usługowców.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JerzyGruchalski">Zgadzając się z zawartym w exposé Premiera stwierdzeniem, iż „nadal kluczowym problemem ekonomicznym kraju jest niska efektywność gospodarowania”, widzimy wszakże w drobnej wytwórczości te enklawy naszej ekonomii, które osiągają już od lat efektywność gospodarowania zdecydowanie wyższą, jakże odmienną od niskiego stanu sprawności gospodarczej w szerszej skali.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JerzyGruchalski">Niepokojąco niska efektywność gospodarowania jest dotychczas istotnym mankamentem naszej gospodarki. Zmiany zasad ograniczających nadmierne zużycie materiałów, energii i pracy ludzkiej są więc obecnie szczególnie istotne Kryterium sprawności działania przedsiębiorstwa będzie głównie zysk. Przedsiębiorstwo państwowe, spółdzielcze lub prywatne będzie równie „socjalistyczne”, o ile przyniesie pozytywne efekty ekonomiczne, służące w rezultacie społeczeństwu. Potrzeba odejścia od stosowania oceny „czystości doktrynalnej” jest więc oczywista. Małe formy gospodarowania są jak wiadomo, niezbędne w każdych warunkach ustrojowych. Forma własności nie może być pod żadnym pozorem przyczyną pozaekonomicznych pociągnięć dyskryminacyjnych. Nie może być też pretekstem do publicznego głoszenia nieprawdziwych ocen i propozycji, opartych na błędnych wyliczeniach. Na przykład porównywanie płac w gospodarce uspołecznionej z przychodami, a dokładniej ze sprzedażą w gospodarce nie uspołecznionej, czego nieraz byliśmy świadkami.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JerzyGruchalski">Wysoki Sejmie! Stronnictwo Demokratyczne zainteresowane jest także pobudzaniem przedsiębiorczości obywatelskiej, tej grupowej i indywidualnej. Nowe jednostki gospodarcze powinny, naszym zdaniem, powstawać we wszystkich formach organizacyjnych i własnościowych. Jedynym zaś kryterium przydatności powinna być efektywność i zdolność zaspokajania konkretnych potrzeb społecznych. Podstawowym warunkiem wyzwalania inicjatywy społecznej jest ustanowienie prostych w swej konstrukcji i brzmieniu norm, stabilnych warunków funkcjonowania i rozwoju podmiotów gospodarczych niezależnie od ich tytułów własnościowych.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JerzyGruchalski">Postulujemy więc po raz kolejny pilne wprowadzenie do Konstytucji PRL zapisu o trwałości spółdzielczości i pozarolniczej gospodarki indywidualnej w systemie gospodarczym naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JerzyGruchalski">Jak już powiedziałem, opowiadamy się w Stronnictwie Demokratycznym za zdecydowanymi i konsekwentnymi rozwiązaniami. Dotyczą one całego bez wyjątku procesu gospodarowania, od szczebla bezpośrednio produkcyjnego do szczebla zarządzania całą gospodarką narodową. We wszystkich tych elementach musi dominować czynnik ekonomiczny. Państwo nie może opowiadać się po stronie jednej z grup czy branż, lecz powinno godzić czasem sprzeczne, ich interesy. Tego wymaga zreformowany system gospodarczy, tego wymaga dobro społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JerzyGruchalski">Dotychczasowe struktury władz centralnych nie mogły podołać roli wymaganej do spełnienia w państwie stawiającym na rzeczywiste działania pro ekonomiczne. Nowa rola centrum to przede wszystkim, w naszej ocenie, umiejętność sterowania, stosowania nowych sposobów oddziaływania na gospodarkę i uwzględniania w tym działaniu narzędzi ekonomiczno-finansowych.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JerzyGruchalski">Samorządność podmiotów gospodarczych i demokratyzacja procesu podejmowania decyzji gospodarczych powinna być skutkiem, a jednocześnie środkiem realizacji reformy gospodarczej. Tylko bowiem sprawny jej przebieg i konkretne efekty przyniosą korzyści całemu społeczeństwu. Doświadczenie wskazuje też, że dla realizacji nowych zasad działań niezbędny jest dobór odpowiednich kadr, zarówno na etapie koncepcyjnym, jak i wykonawczym. Pierwsze kroki w tym zakresie zostały już poczynione, na razie tylko na szczeblu centralnym administracji. Nie mogą one się na tym skończyć. Droga reformy jest znacznie dłuższa, wiedzie bowiem od szczebli najwyższych, od których tak wiele zależy, do podstawowego podmiotu gospodarczego, do przedsiębiorstwa, do podstawowego ogniwa władzy miejskiej lub gminnej. Stąd też nowe kadry właściwie dobrane, według kryterium sprawności i efektywności, są niezbędne do wypełnienia zmienionych funkcji władzy oraz administracji państwowej i gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#JerzyGruchalski">Zaawizowane przez obywatela Premiera zamiary Rządu, mające na celu rozwijanie przedsiębiorczości oraz kształtowanie zachowań oszczędnych i gospodarnych, projekt ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej, koncepcja gruntownych zmian w polityce podatkowej państwa, nowelizacja ustawy o spółkach z udziałem kapitału zagranicznego, odejście od kosztowej formuły cenotwórstwa, oceniamy więc jako kroki wiodące we właściwym kierunku, jako działania uwzględniające główne aspekty i elementy naszej rzeczywistości gospodarczej i programów reformatorskich.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#JerzyGruchalski">Wysoka Izbo! Pozytywną cechą naszej gospodarki i — rzekłbym — warunkiem spełnienia przez nią oczekiwań reformatorskich jest jej różnorodność i wielosektorowość. Układ ten wymaga zdecydowanego rozwijania i utrwalania. Udział sektora spółdzielczego i drobnego, prywatnego w wytwarzaniu dochodu narodowego powinien się zwiększyć.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#JerzyGruchalski">Zrozumiałe, że problem ten ma istotny wymiar polityczny, jednak nikt nie proponuje przecież pozbawienia sektora państwowego jego podstawowej, ważnej roli w gospodarce narodowej. Chodzi natomiast o rozwój innowacyjności i inicjatywności jednostek państwowych oraz o lepsze zaspokojenie przez me potrzep społeczeństwa, nie o dekretowanie, jak to trwa od dziesięcioleci, wiodącej pozycji własności społecznej, lecz o stałe uzasadnianie jej pozycji coraz to wyższą efektywnością i zdolnością konkurencyjną. Musi też nastąpić unowocześnienie gospodarki, zwiększyć się jej zdolność do szybkich, elastycznych reakcji, a przede wszystkim musi nastąpić obniżenie ogólnych kosztów rozwoju gospodarki.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#JerzyGruchalski">Ważną dźwignią rozwoju kraju powinno być — zdaniem Stronnictwa Demokratycznego — uruchomienie rezerw finansowych, którymi dysponuje społeczeństwo. Dziś martwe gospodarczo zasoby pieniężne ludności powinny tworzyć kapitał aktywizujący rozwój gospodarczy. Możliwości ku temu, jak już parokrotnie mówiliśmy, istnieją. Również kapitały pochodzenia zagranicznego należy szerzej wprzęgać w procesy rozwojowe polskiej gospodarki. Zdecydowane kroki w tym względzie są konieczne. Klamrą spinającą działania na rzecz zasilania drobnej wytwórczości i gospodarki w środki kapitałowe powinno być utworzenie banku dla drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#JerzyGruchalski">Opowiadamy się zdecydowanie za podażową metodą dochodzenia do równowagi gospodarczej i za zapowiedzianym przez obywatela Premiera odchodzeniem od zgubnej dla gospodarki formuły ceny kosztowej, jako obowiązującej podstawy cenotwórstwa. Uważamy też, że dobrze by służył gospodarce degresywny podatek dochodowy od przedsiębiorczości. Przedsiębiorstwa będą lokować przyrosty wytwarzania wszędzie tam, gdzie «rynek krajowy wykazuje duży popyt oraz tam, gdzie istnieje możliwość opłacalnego eksportu.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#JerzyGruchalski">Ważnym czynnikiem osiągania celów zawartych w programie realizacyjnym II etapu reformy gospodarczej będzie system kształtowania wynagrodzeń załóg w przedsiębiorstwach. Propozycje zmierzające do reglamentacji płac powyżej określonego poziomu bez powiązania wynagrodzeń z efektywnością gospodarowania należy odrzucić. Zaporą przeciw nieuzasadnionym podwyżkom płac powinien być też właściwy, nie kosztowy, system cenotwórstwa i przyjęcie zasady samofinansowania przedsiębiorstw. Dodatkowymi mechanizmami ograniczającymi nadmierne wypłaty powinny być zasady obligatoryjnego przeznaczania części zysku na fundusz rozwoju oraz powiązanie płac kierownictwa przedsiębiorstw z wielkością wypracowanego zysku. Wprowadzenie powyższych zasad umożliwi wzrost płac wyłącznie drogą obniżania materialnych kosztów produkcji i przez wyraźny wzrost ilości i jakości towarów.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#JerzyGruchalski">Proponowany wariant hamowania inflacji metodą zwiększania podaży towarów i usług daje poza tym rękojmię uzyskania tak potrzebnego, szerszego poparcia społecznego dla II etapu reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#JerzyGruchalski">Systemowe warunki wzrostu podaży korzystnie wpłyną też na zmianę struktury produkcji i jej unowocześnienie. Prorynkowe nastawienie przemysłu zwiąże środki będące w dyspozycji ludności, zaś zdrowy rynek przyniesie, niejako automatycznie, powstanie silnego pieniądza spełniającego swoje funkcje wewnętrzne i zewnętrzne w zrównoważonej gospodarce. Daleko nam niestety, do takiego stanu. I daleko jeszcze do stworzenia w Polsce zrównoważonej, wydajnej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#JerzyGruchalski">Wysoka Izbo! Tylko na drodze kontynuowania reform politycznych i gospodarczych, poszerzania zakresu swobód obywatelskich i rozwoju demokratycznych procedur, wyzwalania inicjatyw i przedsiębiorczości w gospodarce, mamy możność osiągnięcia narodowych celów.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#JerzyGruchalski">Aktywizując wszystkie warsztaty pracy produkcyjnej i poznawczej w Polsce, ukazując racje, które uzasadniają nasze działania, uzyskujemy możliwość stwarzania coraz szerszego frontu społecznego poparcia dla dzieła reform w naszym kraju. Zakres tego poparcia i stopień utożsamiania się obywateli z procesami przebudowy naszego życia decydować będą o końcowych ich efektach.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#JerzyGruchalski">Uczyńmy wszystko, aby rok bieżący stał się, wbrew licznym katastroficznym prognozom, rokiem prawdziwego przełomu w zapewnieniu skuteczności naszych prac, przełamywaniu antynomii między planami i programami a rzeczywistością społeczną i gospodarczą w Polsce.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Norbert Aleksiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#NorbertAleksiewicz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W ostatnich dniach grudnia ubiegłego roku Wysoka Izba wysłuchała wystąpienia posła Henryka Przygodzkiego, który przedstawił opinię Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej o skuteczności podejmowanych w ostatnich latach działań dla wykonania zadań w rolnictwie i gospodarce żywnościowej. Przypomnę, że końcowa ocena Komisji dotyczyła stwierdzenia, że polityka rolna i gospodarcza ostatniego okresu wyzwoliła motywacje produkcyjne rolnictwa wszystkich sektorów, ale nie stworzyła materialnych podstaw do stabilnego wzrostu produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#NorbertAleksiewicz">Niezłe wyniki produkcyjne rolnictwa w ostatnich latach nie mogą przesłaniać występujących zagrożeń. Związek Rolników niejednokrotnie już informował o tym, że tendencje występujące w rolnictwie nie gwarantują urzeczywistnienia programu ukierunkowanego na samowystarczalność żywnościową kraju. Potwierdzenie naszych obaw można znaleźć w styczniowym komunikacie GUS o wynikach gospodarczych ubiegłego roku. Pozwólcie więc, że przedstawię związkowe spojrzenie na sytuację w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#NorbertAleksiewicz">Dostrzegamy z niepokojem, że niezłe zaopatrzenie rynku w żywność, mające swoją podstawę w dobrych zbiorach, zwłaszcza zbóż, sprawiło, że zabrakło konsekwencji w urzeczywistnianiu zadań, które dla przemysłów i innych działów gospodarki wynikały z rządowego programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej uchwalonego przez Sejm. Nie wykonywane są zamierzenia inwestycyjne, drastyczne opóźnienia występują w rozwoju i modernizacji chemii pracującej dla rolnictwa. Już dziś tylko dla utrzymania plonów na dotychczasowym poziomie, musimy importować środki ochrony roślin za blisko 200 min dolarów.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#NorbertAleksiewicz">Zachwianie w opłacalności produkcji rolniczej i pogłębiający się dysparytet dochodów ludności rolniczej do ludności nierolniczej spoi wodowały, że gospodarowanie stało się mało atrakcyjne. Powiększa się liczba gospodarstw bez następców, przybywa ziemi niechcianej. Dodatkowo zniechęcają kłopoty w zaopatrzeniu w węgiel, materiały budowlane, a ostatnio również i w paliwo. W opinii wielu rolników są to przejawy erozji wspólnej polityki rolnej. W wielu wypowiedziach słyszymy, że rynek żywnościowy funkcjonuje w miarę normalnie, jeśli za normalność można uznać utrzymywanie reglamentacji mięsa. Nasza ocena nie jest tak optymistyczna. Kolejny spis grudniowy Głównego Urzędu Statystycznego wykazał dalszy spadek pogłowia bydła, a szczególnie krów. Dotyczy to wszystkich sektorów rolnictwa. Produkcja mleka na 1 mieszkańca spadła z 441 litrów w roku 1984 do 402 litrów obecnie. Nawet najlepsi producenci zmniejszają produkcję mleka, gdyż chów krów mlecznych nie jest należycie preferowany w cenach skupu mleka. Niska opłacalność, w tym także gospodarstw specjalizujących się w chowie krów oraz niekomplementarne zaopatrzenie w techniczne środki produkcji nie rokują nadziei, że przybywać będzie gospodarstw podejmujących specjalizację w hodowli krów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#NorbertAleksiewicz">O ile w 1980 r. wybudowano 3 196 obór, to w 1986 r. już tylko 1 225 obór. Przy drożeniu inwestycji, jeśli nie znajdziemy środków na preferencyjne kredyty, proces ten będzie się pogłębiał. Dziś obora na kilkanaście czy kilkadziesiąt krów kosztować będzie kilkadziesiąt milionów złotych. Uważamy, że w obecnej sytuacji oczekiwania i rachuby niektórych ekonomistów i środowisk opiniotwórczych na dokonanie restrukturalizacji w rolnictwie tylko jego wewnętrznymi siłami są nierealne.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#NorbertAleksiewicz">W Polsce, podobnie jak to miało miejsce w przodujących dziś w rolnictwie krajach, można stworzyć pożądane z gospodarczego punktu widzenia przemiany na wsi przez wsparcie ze strony innych działów gospodarki narodowej. Możemy to osiągnąć konsekwentnie urzeczywistniając założenia polityki rolnej PZPR i ZSL. Krajowy Związek Rolników zwracał niejednokrotnie uwagę na brak determinacji w realizowaniu jej założeń. Nasze opinie nie były jednak w należyty sposób odbierane i respektowane, a przecież te opinie pochodzą ze wsi. Z upływem czasu okazało się, ze podejmowane przez Rząd działania były niewystarczające dla przezwyciężenia zagrożeń, które pojawiły się w rozwoju rolnictwa. Wówczas, gdy nasze rozmowy z zainteresowanymi resortami nierzadko kończyły się fiaskiem, zmuszeni byliśmy odwołać się do arbitrażu społecznego przy Sądzie Wojewódzkim w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#NorbertAleksiewicz">Chciałbym tu przypomnieć, że broniąc interesów rolników mamy na uwadze warunki życia wszystkich ludzi pracy. Chodzi nam o nic innego, jak o stworzenie podstaw do zwiększenia produkcji żywności, a tej przecież potrzeba coraz więcej, gdyż co roku przybywa ponad 300 tys. obywateli. Temu celowi służą wysiłki związku o zaopatrzenie rolników w podstawowe środki produkcji, a więc węgiel, paliwa, nawozy, środki ochrony roślin, pasze, chodzi również o arbitraż w sprawie dysparytetu dochodów, który toczy się z Ministrem Finansów. Kilka dni temu wspólnie z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych na spotkaniu kierownictwa uznaliśmy, że przy reformowaniu gospodarki musi być w pierwszej kolejności zapewnione wyżywienie społeczeństwa. Wynika to z dwóch powodów:</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#NorbertAleksiewicz">— po pierwsze — bezpieczeństwo żywnościowe jest sprawą najważniejszą,</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#NorbertAleksiewicz">— po drugie — rolnictwo jest sferą słabszą w całej gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#NorbertAleksiewicz">Stanowisko związku w istotnych sprawach dla rolnictwa spotkało się ze zrozumieniem reprezentantów klasy robotniczej.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#NorbertAleksiewicz">Wysoka Izbo! W drugi etap reformy rolnictwo wkracza w niekorzystnej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#NorbertAleksiewicz">Dysparytet dochodów ludności rolniczej do nierolniczej osiągnął alarmujący wskaźnik — 84:100. Mówił o tym dzisiaj towarzysz Premier. Związek trafnie przewidywał taki spadek wskaźnika parytetu w czerwcu ubiegłego roku i już wówczas nie akceptował poziomu cen skupu. Rząd jednak wprowadził ceny wbrew naszemu stanowisku, co gorsze nowe ceny skupu z dniem 1 lutego bieżącego roku prowadzą do powtórzenia tego samego błędu z roku ubiegłego wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#NorbertAleksiewicz">Związek uważa, że w dzisiejszych warunkach i przy wzroście cen środków produkcji od 40 do 200% narastać będzie zagrożenie dla wyżywienia społeczeństwa. Potwierdzeniem tej sytuacji może być list, który dzisiaj otrzymałem od rolnika cytuję jego krótki fragment: „Jako rolnik Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej już mam dość tego rolnictwa. Jest I to moje oświadczenie napisane i wypowiedziane świadomie. Pytam dlaczego Rada Główna KZRK i OR akceptuje ostatnie podwyżki cen środków produkcji”. Dalej autor listu zwraca się do mnie z pytaniem, czy orientujemy się, jakie mogą być skutki wywołane obecną regulacją ekonomiczno-finansową w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#NorbertAleksiewicz">Wysoka Izbo! Ziemi niechcianej przybywa nie tylko na terenach wschodnich. Naturalna żyzność gleb jest ograniczona, a wzrost plonów do poziomu uzasadnionego społecznymi potrzebami możemy uzyskać przez racjonalne stosowanie wyższych niż dotychczas dawek nawozów, poprawę agrotechniki i skuteczniejszą ochronę roślin. Nie da się tego osiągnąć bez wzrostu podaży przemysłowych środków produkcji i dostosowania ich cen do sytuacji ekonomicznej rolnictwa bez ustalenia parytetowego poziomu dochodów rolników nie będzie warunków do przyspieszenia rozwoju całego rolnictwa. Dostrzegamy możliwość racjonalnego zagospodarowania płodów przez demonopolizację w skupie i przetwórstwie. Nie osiągniemy jednak w tym zakresie postępu, dopóki nie wprowadzi się jednakowych zasad finansowania rozwoju, modernizacji i działalności dużych i małych zakładów spożywczych. Z uwagi na zdecydowanie słabszą pozycję rolników wobec monopolistycznych przedsiębiorstw rynku rolnego, przy występowaniu wielu ograniczeń w kształtowaniu wolnych cen żywności, konieczna jest wielka rozwaga w modyfikowaniu systemu kształtowania cen, w tym cen skupu. Uważamy, że przy wprowadzaniu cen równowagi i odchodzeniu od dotacji, co popieramy, trzeba mieć w polu widzenia poziom życia społeczeństwa. Nie jest wykluczone, że wiele spraw można już było rozwiązać, pozostawiając całą pulę dotacji przeznaczoną na gospodarkę żywnościową w gestii Ministra Rynku Wewnętrznego. Miałby on prawo kształtować na odpowiednim poziomie ceny artykułów żywnościowych, których spożycie decyduje o wielkości kosztów utrzymania. Przy takim sposobie dysponowania dotacjami można by było w rolnictwie i w zakładach produkcyjnych, w przetwórstwie rolno-spożywczym stworzyć podstawę do wprowadzania zdrowych zasad ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#NorbertAleksiewicz">Wysoka Izbo! Jesteśmy zgodni z Rządem w kwestii utworzenia funduszu socjalnego wsi i weryfikacji zasad ubezpieczeń społecznych rolników. Nie zadawala natomiast mieszkańców wsi decyzja podjęta ostatnio w sprawie rozwiązań osłonowych dla ludności rolniczej, prowadząca do dalszego pogłębiania różnic w wysokości przeciętnego świadczenia emerytalnego rolników i innych grup zawodowych oraz różnic w wysokości zasiłków rodzinnych, które w skrajnych przypadkach będą dziesięciokrotne. Wyrażam przekonanie, że decyzje te będą skorygowane. Jesteśmy jako związek za konsekwentnym wdrażaniem II etapu reformy gospodarczej. Założonego w nim celu nie osiągniemy jednak, jeśli nie stworzymy podstaw do wzrostu produkcji rolnej. Uwzględniając potrzeby wsi i wymogi efektywnego gospodarowania, podejmujemy decyzje, aby wyzwolić większą przedsiębiorczość także w naszych jednostkach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#NorbertAleksiewicz">Wysoka Izbo! Wysoki Sejm dawał niejednokrotnie dowody należytego zrozumienia problemów rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Pozwala mi to żywić nadzieję, że wnioski, które przedstawiłem Rząd wykorzysta w trosce o osiągnięcie w planowanym czasie samowystarczalności żywnościowej kraju. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Mieczysław Szostek.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławSzostek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Zaprezentowane na dzisiejszym posiedzeniu przez obywatela Premiera kierunki działań Rządu w 1988 roku oraz ocena rządowego projektu programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej mają niezwykle doniosłą rangę. Łączy je wspólny mianownik, jakim jest głęboka troska o dalszy rozwój gospodarczy naszego kraju, a tym samym poprawa bytu wszystkich obywateli. Szerokie zainteresowanie tymi problemami mieszkańców zarówno miast, jak i wsi jest zrozumiałe, gdyż wszyscy oczekują dalszej poprawy naszej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MieczysławSzostek">Zabieram dzisiaj głos nie tylko jako poseł, ale także jako radny, a więc przedstawiciel samorządu terytorialnego i chciałbym przekazać pewne uwagi o realizacji reformy gospodarczej na przykładzie naszego regionu stołecznego województwa warszawskiego. Aby nie być posądzonym o dyletantyzm, chciałbym się zastrzec, że zabieram głos w sprawach naszej ekonomiki z pewnym zażenowaniem. Na te tematy wypowiadało się wiele autorytetów, wybitnych znawców i ekspertów, odbyło się wiele dyskusji, wymieniano także poglądy na forum naszej Izby. Sądzę, że do tych znawców i ekspertów powinno należeć zasadnicze zdanie o tej niezwykle ważnej sprawie — decydującej przecież o naszej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MieczysławSzostek">Już parokrotnie porównywano reformę gospodarczą do operacji chirurgicznej, używając przy tym bardzo medycznych słów, takich jak ryzyko operacyjne, odpowiedzialność za przeprowadzony zabieg, jego bolesność, głębokość cięcia, radykalizm operacyjny. Przyznam, że ta dziedzina wiedzy medycznej jest mi bardzo bliska, jestem z nią związany profesjonalnie. Chociaż nie ze wszystkimi porównaniami w pełni się zgadzam, to trzeba powiedzieć, że są one na ogół bardzo trafne, a nawet analogie te widzę jeszcze szerzej. Sądzę, że konsylium nad chorym organizmem gospodarczym powinno się odbyć z udziałem właśnie wybitnych specjalistów i ekspertów, a leczenie przebiegać zgodnie z najnowocześniejszymi wymogami wiedzy. Kiedy zdecydowaliśmy się wykonać operację, to niech to będzie zabieg radykalny, a okaże się na pewno skuteczny.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MieczysławSzostek">Nie zostawiajmy w organizmie żadnych chorych tkanek, gdyż mogą one po pewnym czasie doprowadzić do rozwoju nowej choroby i potrzeby ponownej operacji, a pacjent może stracić zaufanie do zespołu i odmówić zgody na ponowny zabieg operacyjny.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MieczysławSzostek">Obywatele Posłowie! Reforma gospodarcza I jest procesem, o którym jeśli coś można z całą pewnością powiedzieć, to na pewno to, że musi być wprowadzona, wymaga stanowczości i pokonania wielu przeszkód i nie może zawieść nadziei i oczekiwań w niej pokładanych — mówił o tym dzisiaj w swoim wystąpieniu Premier prof. Messner. Dotyczy to reformy zarówno na szczeblu centralnym, jak i I terenowym.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MieczysławSzostek">W aglomeracji stołecznej reformę gospodarczą realizujemy w szerokim zakresie, w większości przedsięwzięć, które są naszym udziałem. Wsparcia udziela nam powołany specjalnie do tego celu tak zwany bank inicjatyw społecznych. Przedsięwzięcia zainspirowane przez bank inicjatyw zwiększają koncentrację sił i środków, stwarzając ponadplanowe możliwości dla realizacji obranych zadań. Skupione w banku zakłady pracy, instytucje i organizacje zadeklarowały m.in. pomoc finansową na ogólną kwotę 1 200 min zł na rzecz budowy przedszkoli, szkół podstawowych zawodowych, domów kultury, ośrodków zdrowia, a nawet wiaduktu. Liczne są również przykłady zadeklarowanego udziału w zaspokajaniu pewnych potrzeb społecznych.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MieczysławSzostek">Na wspieranie tych inicjatyw ze swej strony zarezerwowaliśmy także pewne fundusze, które w ciągu roku zostaną rozdysponowane na konkretne zadania. Ten kierunek będzie wspierany i rozwijany przez zapraszanie do współpracy także i innych jednostek. Głęboko wierzę, że tego typu działanie sprzyja wyzwalaniu ludzkiej inicjatywy, rozwojowi przedsiębiorczości zarówno jednostkowej, jak i grupowej. Ścisłe współdziałanie rad narodowych oraz organów samorządu spółdzielczego i pracowniczego w podejmowaniu przedsięwzięć społeczno-gospodarczych doprowadzi do lepszego i pełniejszego zaspokojenia potrzeb regionalnych.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#MieczysławSzostek">Korzystając z zasad reformy, zainicjowane zostały pod koniec ub.r. nowe formy działalności gospodarczej. Przy aprobacie rady narodowej urząd m.st. Warszawy przystąpił do trzech spółek, z których jedna zajmuje się produkcją materiałów budowlanych i budownictwem, druga wyposażeniem handlu w urządzenia techniczne, a trzecia z udziałem kapitału zagranicznego wytwarzaniem wyrobów garmażeryjnych. W przygotowaniu znajdują się następne tego typu przedsięwzięcia aktywizujące działania władz i zwiększające ofertę rynkową.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#MieczysławSzostek">Zgodnie z propozycjami Rady Państwa, a także inicjatywami niektórych jednostek stopnia podstawowego, władze województwa stołecznego przywiązują dużą wagę do problemu decentralizacji kompetencji gospodarczych i przeniesienia uprawnień na podstawowy szczebel zarządzania. Proces ten rozpoczęliśmy w r. 1987, umożliwiając najpierw dzielnicowym radom narodowym m.in. samodzielne podejmowanie decyzji w sprawach inwestycji o znaczeniu lokalnym. Dalsze jednostki, głównie miasta takie, jak: Otwock, Milanówek, Józefów uzyskały te uprawnienia z dniem 1 stycznia br. Stworzone zostały w ten sposób nowe możliwości radom narodowym i miejskiej administracji prowadzenia samodzielnej działalności ekonomicznej dla zwiększenia dochodów własnych, dla pełniejszego samofinansowania. Jest to w praktyce realizacja jakże słusznej zasady: im większe dochody dzielnicy, miasta czy gminy, tym więcej środków na zaspokojenie własnych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#MieczysławSzostek">Niezależnie od podjętych już w tej sprawie decyzji, przygotowana jest obecnie kompleksowa decentralizacja kompetencji na szczebel podstawowy, a rady narodowe stopnia podstawowego uzyskają znaczne kompetencje gospodarcze, obejmujące działalność eksploatacyjną, inwestycyjną, remontową oraz funkcje założycielskie w stosunku do przedsiębiorstw mających charakter lokalny.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#MieczysławSzostek">Przemieszczenie uprawnień połączone jest z przekazywaniem etatów i środków, co zapewni znaczną samodzielność gospodarczą radom narodowym stopnia podstawowego i stworzy warunki rozwoju i umacniania samorządności terytorialnej. Nie jest to, jak czasami krytykujący podnoszą, spychanie pewnej odpowiedzialności i przekazywanie tylko zadań na szczebel niższy. Proces ten nie odbywa się jednak łagodnie i łatwo zarówno na szczeblu centralnym, jak wskazał na to Premier, także i na szczeblu terenowym. Na szczęście kończą się negocjacje nad ustaleniem listy przedsiębiorstw wytypowanych do decentralizacji z gestii niektórych organów centralnych na rzecz rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#MieczysławSzostek">W terenie odzywają się głosy protestu, gdy wojewódzkie rady narodowe przekazują radom stopnia podstawowego niektóre uprawnienia związane z funkcjonowaniem ochrony zdrowia i opieki społecznej czy też oświaty.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#MieczysławSzostek">Należy przy tej okazji powiedzieć, że z doświadczeń Warszawy, a także Krakowa i Łodzi wynika, że niektóre uprawnienia mogą i być dobrze realizowane tylko na szczeblu wojewódzkim. Dlatego oprócz szerokiego programu umacniania rad narodowych w ogóle, a rad stopnia podstawowego w szczególności, przedstawionego przez Radę Państwa do konsultacji, z zadowoleniem odnotowaliśmy propozycję ulokowania uprawnień do stanowienia prawa miejscowego i planowania przestrzennego na szczeblu rad narodowych tych miast, a nie dzielnic. W obrębie miasta muszą funkcjonować jednolite rozwiązania legislacyjne, np. jednolite podatki, jednolite koncepcje gospodarki przestrzennej itp. Żadne miasto nie może funkcjonować jako federacja dzielnic.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#MieczysławSzostek">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! O reformie gospodarczej można by mówić jeszcze wiele. Jestem przekonany, że problem ten będzie przedmiotem niejednokrotnie dyskusji także na forum naszej Izby. Otwierają się przed nami wszystkimi na pewno zupełnie nowe karty i sądzę, że karty wielkich szans i nadziei, ale także i niepewności. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nikt za nas reformy nie wprowadzi. Sami ustalamy kierunki i zamierzenia i sami wspólnie będziemy je realizować i to zarówno na szczeblu centralnym, jak też i terenowym. Tego oczekuje całe społeczeństwo. Oczekuje ono na praktyczne propozycje radykalnych działań, wyzwalających inicjatywę ludzi pracy, pobudzających rozwój przedsiębiorczości indywidualnej i zbiorowej, propozycje, które doprowadzą do wzrostu podaży rynkowej i przyczynią się do poprawy naszych warunków życia. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Włodzimierz Koczur.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WłodzimierzKoczur">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Wchodzimy w siódmy rok reformowania naszej gospodarki. Przez cały ten okres problematyka związana z reformą znajdowała się w centrum uwagi naszego Sejmu jest to całkowicie zrozumiałe, bowiem nasi wyborcy również uważają tę problematykę za temat nr 1 i oczekują od nas podejmowania takich decyzji, które doprowadzą do odczuwalnych zmian na lepsze.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WłodzimierzKoczur">Można stwierdzić, że mamy do czynienia z sytuacją bardzo pożądaną dla kondycji każdego państwa, kiedy dążenia władz i społeczeństwa są wyjątkowo tożsame. Myślę, że jesteśmy zgodni z odczuciami wyborców, gdyż wszyscy oczekujemy, że realizacja reformy gospodarczej przyniesie w końcu faktyczną poprawę poziomu życia, ograniczenie nękającej inflacji, uzyskanie równowagi rynkowej, poprawę sytuacji mieszkaniowej, warunków pracy, ochrony zdrowia i środowiska naturalnego. Czyli faktycznie nie oczekujemy niczego innego niż postępu w realizacji postanowień X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WłodzimierzKoczur">Od półtora roku wzbudzaliśmy w społeczeństwie nowe nadzieje związane z II etapem reformy. Z tej trybuny obywatel Premier i inni członkowie Rządu składali różne deklaracje i obietnice dalszej poprawy. Nas związkowców cieszyła i cieszy konsekwencja Rządu w tym zakresie. Związki zawodowe bowiem jako wyraziciel interesów szerokich kręgów ludzi pracy, nie tylko udzielały poparcia reformie na wszystkich jej dotychczasowych etapach, ale więcej — domagały się skuteczniejszego przełamywania barier i hamulców na jej drodze. Dawaliśmy temu wyraz w wielu stanowiskach, a szczególnie w postanowieniach Kongresu Polskich Odrodzonych Związków Zawodowych. Linię tę konsekwentnie prezentowali z tej trybuny posłowie reprezentujący ruch zawodowy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WłodzimierzKoczur">Dlatego obecnie związki zawodowe ze wzmożoną uwagą odnoszą się do zamierzeń II etapu reformy. Przez cały czas śledzimy reakcje różnych środowisk i ich stosunek do propozycji rządowych. Ze szczególną uwagą zapoznaliśmy się z opinią nr 32 Rady Społeczno-Gospodarczej, organu opiniodawczo-doradczego Sejmu, reprezentującego wszystkie środowiska społeczne. Dostrzegamy pewne różnice spojrzeń na proces reformowania gospodarki, a także wyrażane obawy o konsekwencję i spójność programu reformy. Związki zawodowe prezentowały w tej sprawie zawsze jasne stanowisko. 25 czerwca 1987 r. Rada OPZZ w przyjętym stanowisku stwierdziła: „Reforma gospodarcza, za którą opowiadają się związki zawodowe, musi być wprowadzona szybko i całościowo jako pakiet przedsięwzięć w pierwszym rzędzie decentralizujących zarządzanie gospodarką”.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#WłodzimierzKoczur">Uważamy za słuszną ideę połączenia w przedstawionym dzisiaj projekcie uchwały Sejmu problemu realizacji reformy gospodarczej z działalnością samorządów załóg. Umocnienie roli samorządu pracowniczego oraz zwiększenie efektywności jego działania warunkować będą w poważnym stopniu losy reformy. Związki zawodowe w zakładach pracy działać będą w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#WłodzimierzKoczur">Uważamy bowiem, że skuteczna reforma to taka, która będzie wyzwalać inicjatywę społeczną, przedsiębiorczość i konkurencję we wszystkich sektorach gospodarki. Po prawie 7 latach reformowania uważamy, że nie ma już czasu na debaty i rozważania o reformie. Dlatego wyrażamy przekonanie, że reforma musi w stosunkowo krótkim czasie doprowadzić do odczuwalnej poprawy zaopatrzenia rynku m.in. przez modyfikację programu inwestycyjnego, przezwyciężanie podatkowego i prawnego paraliżu działalności gospodarczej i ograniczenie monstrualnego już marnotrawstwa. Dlatego z zadowoleniem przyjęliśmy wyrażoną w dzisiejszym wystąpieniu obywatela Premiera zapowiedź działań wychodzących naprzeciw naszym postulatom dotyczącym weryfikacji programu inwestycyjnego oraz ograniczania barier biurokratycznych przez porządkowanie administracyjnych struktur terenowych.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#WłodzimierzKoczur">Wysoki Sejmie! Obecnie szczególnie ważne znaczenie ma poprawa wyżywienia narodu. Na niedawnym spotkaniu kierownictwa Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych i Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych wspólnie wyrażono opinię o konieczności przełamania ograniczających produkcyjne działania rolników braków w zaopatrzeniu w maszyny i urządzenia oraz części do nich, w węgiel, nawozy sztuczne i olej napędowy. Stwierdzono, że pomiędzy robotnikami i rolnikami nie ma sprzecznych interesów, jak próbuje się to nam nieraz sugerować, natomiast naszym wspólnym interesem jest lepiej zaprojektowana, zorganizowana i zarządzana gospodarka jako całość, nie marnotrawiąca ogromnego wysiłku ludzi pracy miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#WłodzimierzKoczur">Związki zawodowe z uporem podkreślają, że reforma nie może się kojarzyć ludziom tylko z podwyżką cen. Takie odczucie paraliżuje bowiem społeczną akceptację reformy. Potwierdziły to zresztą wyniki referendum. Przykładem tego typu działań może być zapis w przedstawionym projekcie programu, dotyczący ekonomizacji świadczeń społecznych, zmierzających do wprowadzenia częściowej odpłatności m.in. za usługi w dziedzinie ochrony zdrowia i kultury. Jest to szukanie minimalnych rezerw i oszczędności największym społecznym kosztem.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#WłodzimierzKoczur">Wysoka Izbo! Ludzie boją się również reformy pozornej. Braku konkretnych działań reformatorskich nie można zastąpić edukacją ani propagandą. Propaganda nie powinna i nie może straszyć ludzi, że jedyne wyjście z obecnych polskich kłopotów i uciążliwości może prowadzić przez jeszcze większe kłopoty i niedostatki. Taka argumentacja dawno się już przeżyła.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#WłodzimierzKoczur">Nie wolno zapominać, że związki zawodowe to ponad 7-milionowa rzesza ludzi pracy zatrudnionych przede wszystkim w sektorze uspołecznionym. Ludzie ci pragną codziennie uczestniczyć w dobrze zorganizowanym procesie pracy bez przestojów spowodowanych brakiem materiałów, zaopatrzenia kooperacyjnego — obniżających ich zarobki. Nie widzimy argumentów, dlaczego sektor gospodarki uspołecznionej nie mógłby zaspokajać ich oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#WłodzimierzKoczur">W przedstawionym dzisiaj Sejmowi zmodyfikowanym projekcie programu realizacyjnego zbyt wiele zapisów ma formę typu: „Rząd rozważy, przygotuje warunki, przygotuje podstawy, zmodyfikuje zasady” itp. Są to zapisy niezmierzalne i grożące skierowaniem działań na wypełnianie formalnych zapisów. Z samych rozważań, jak pokazuje praktyka, niewiele wynika. Dlatego zmodyfikowany projekt sprawia wrażenie bardziej programu zamierzeń, rozważań i prób, a nie zestawu konkretnych działań zmierzających do gruntownej zmiany naszej gospodarki. Odczucie to pogłębia fakt zrealizowania już kilkudziesięciu zamierzeń z przedstawionego programu przy braku odczuwalnych społecznych skutków tego faktu.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#WłodzimierzKoczur">Zgłaszając te obawy, wyrażamy jednocześnie nadzieję, że Komisja Nadzwyczajna do kontroli wdrażania II etapu reformy, którą powołamy, nada temu dokumentowi walor większej konkretności i jasności zawartych w nim zamierzeń reformatorskich. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Alicja Bracławska-Rewera.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AlicjaBracławskaRewera">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Zerwałam dziś kolejną kartkę z kalendarza zapisaną nadziejami. Nadziejami wpisanymi w program realizacyjny II etapu reformy gospodarczej. Widzę, że realne staje się umacnianie socjalistycznego charakteru gospodarki narodowej i chęć uczynienia z niej organizmu coraz lepiej zaspokajającego materialne i niematerialne potrzeby społeczne. Mechanizmy rozwojowe naszego kraju przestawiamy na rzetelne funkcjonowanie praw ekonomicznych. Jako czynnik wzrostu efektywności gospodarowania uznajemy innowacyjność, zmuszającą do wysokiej kreatywności twórców, przedsiębiorczość kadry kierowniczej, zaangażowanie wykonawców.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AlicjaBracławskaRewera">Wincenty Witos pisał: „Baczcie na słowa, a sądźcie po czynach”. Słowa wielkiego przywódcy ruchu ludowego brzmią jak posłanie dla potomnych, by w powodzi słów, mnogości programów nie zapominać o działaniu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AlicjaBracławskaRewera">Nasze działania konsekwentne i zdeterminowane powinny bowiem przynieść widoczną poprawę sytuacji gospodarczej. Chcę ją dostrzec przez pryzmat spraw mojej rodziny, mojej wioski, mojej szkoły. To inne spojrzenie na gospodarkę wymusza potrzebę innego spojrzenia na polską oświatę. Przecież szkolnictwo wykształcić musi dobrze przygotowane kadry. Od tego również zależy powodzenie II etapu reformy.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AlicjaBracławskaRewera">Komisja Edukacji Narodowej i Młodzieży, której jestem członkiem, po analizie zarówno tez, jak i projektu programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej, wyraziła swoją opinię na temat tych dokumentów. Zawarte jest w niej jednoznaczne stwierdzenie, iż sprawy oświaty nie znalazły w nich właściwego odbicia. Pozostaje oczekiwanie na dokumenty szczegółowe, w których sprawy oświaty powinny znaleźć odpowiednie odzwierciedlenie. Na razie mamy trudną rzeczywistość i pozostajemy w kręgu dyskusji, również i z wyborcami, którzy na spotkaniach problemy oświaty podnoszą do rangi najważniejszej. Wyrażając niepokój i troskę o funkcjonowanie systemu oświatowego w zmienionych warunkach ekonomicznych, w okresie niezbędnych wyrzeczeń i oszczędności, wyborcy stawiają pytania retoryczne. Odpowiedź na nie ma przynieść życie. Na razie z dyskusji wychodzimy z licznymi wnioskami, przypuszczeniami, z powątpiewaniem, że nie tak szybko może być lepiej.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AlicjaBracławskaRewera">Obywatele Posłowie! Zobligowana mandatem posła, członka Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, mam obowiązek przenieść na forum Sejmu niepokoje moich wyborców, szczególnie ze środowisk nauczycielskich, przedstawione na V Wojewódzkim Zjeździe Delegatów Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Tarnobrzegu, dotyczące spraw oświatowych. Pierwszy niepokój — o bazę oświatową i pogarszające się warunki materialne pracy szkół. Zwiększenie środków na oświatę i wychowanie o 16% w porównaniu z ubiegłym rokiem nie jest wystarczające, aby spowodować poprawę w wyjątkowo trudnej sytuacji. Niecałe 5% dochodu narodowego do podziału z przeznaczeniem dla oświaty oznacza, uwzględniając finansowe skutki inflacji, regres w zaspokajaniu potrzeb. Przykładem dramatycznej sytuacji w tej dziedzinie jest województwo tarnobrzeskie. Stan bazy oświaty i wychowania to — 704 budynki, z których 40% wymaga kapitalnego remontu 250 wybudowano przed drugą wojną światową, a tylko 53 po roku 1973. 19 obiektów, w tym 13 szkół i 6 przedszkoli nie nadaj e się do żadnego remontu. Sytuacja lokalowa jest bardzo trudna. Chcąc poprawić obecny stan, należałoby nadrobić zaległości i dodatkowo przekazywać rocznie do użytku 2 szkoły o 33 pomieszczeniach do nauki. Bilans potrzeb inwestycyjnych jest ogromny. Środki na ten cel przeznaczone w wysokości 13% udziału w budżecie województwa nie wystarczają na zaspokojenie potrzeb, nie są do nich adekwatne.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#AlicjaBracławskaRewera">Z niepokojem czytałam raport Banku Światowego w części dotyczącej oświaty i szkolenia, w którym zagraniczni eksperci sugerują zmniejszenie liczby budowanych szkół i szpitali. Na pewno zmieniliby zdanie, gdyby zobaczyli w moim województwie szpital i jedną z wielu, pięćdziesięcioletnią drewnianą szkołę. Dyrektorom takich szkół pozostaje szukać bogatych i hojnych, którzy wsparliby spauperyzowaną oświatę. W miastach, w których są zakłady przemysłowe, o taką pomoc łatwiej, gorzej przedstawia się sytuacja na wsi. Tu hojna ręka bogatych nie sięga, pozostaje społeczna ofiarność ludzi skupionych w komitetach Narodowego Czynu Pomocy Szkole, którzy gromadzą środki, materiały, ofiarowują ciężką pracę, by pomóc szkole spełniać właściwe jej funkcje, by stworzyć dzieciom odpowiednie warunki nauki.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#AlicjaBracławskaRewera">W Tarnobrzeskiem działają 204 komitety Narodowego Czynu Pomocy Szkole. W 1986 r. wspierały finansowo 4 zadania inwestycyjne, 15 kapitalnych remontów obiektów, 44 remonty bieżące. W ubiegłym roku zakres tej pomocy wydatnie rozszerzono, wspierając budowę i remontując 73 obiekty oświatowe.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#AlicjaBracławskaRewera">Mieszkańcy wsi upominają się o parytety, również o socjalny i kulturalny. Gdyby tak tę dużą aktywność mieszkańców wesprzeć większą pomocą budżetową państwa, byłaby szansa na zmniejszenie dysproporcji oświatowych między miastem i wsią. Na razie nie maleje dystans między szkołą wiejską a szkołą w mieście, między szkołami już istniejącymi a oddawanymi do użytku, między wyposażeniem w sprzęt i pomoce dydaktyczne szkół na wsi i w mieście. Niektóre szkoły wiejskie do dziś ponoszą skutki obniżania w przeszłości stopnia organizacyjnego z chwilą wprowadzania zbiorczych szkół gminnych. Nie powróciły do tej pory przekazane pomoce naukowe, lektury szkolne. Priorytet w zaopatrzeniu mają szkoły nowe, które dostają sprzęt i pomoce budzące zazdrość sąsiadów. Jedni mają komputery, inni nie mają map, mikroskopów, leksykonów. Nie pozostaje to bez wpływu na jakość kształcenia i wychowania, na możliwości dalszego kontynuowania nauki przez, absolwentów szkół wiejskich w liceach ogólnokształcących oraz na wyższych uczelniach. A przecież i na wsi znajdują się diamenty, które powinny mieć dobry warsztat do obróbki, już od przedszkola. Tymczasem w moim województwie wychowaniem przedszkolnym objęte jest tylko 46,5% dzieci, a na wsi nieco, powyżej 30%. By wykonać zadania, należałoby wybudować 107 przedszkoli i wiele zaadaptować. To tylko marzenia.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#AlicjaBracławskaRewera">Przy zróżnicowanych warunkach lokalowych i wyposażeniu szkół w gorszej sytuacji znajdują się dzieci na wsi, również dlatego, że tam zatrudnia się najwięcej nauczycieli bez kwalifikacji. Główną barierą wstrzymującą napływ absolwentów uczelni na wieś jest brak mieszkań. Zasadna staje się większa niż dotychczas troska o domy nauczyciela i obowiązek budowy domów nauczyciela przy każdej powstającej nowej szkole na wsi, aby zatrzymać na stałe w tym środowisku młodą inteligencję.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#AlicjaBracławskaRewera">W świetle wielkiego niepokoju o bazę powstają pytania: jak długo oświata, a w szczególności oświata wiejska borykać się będzie z trudnościami, które urągają erze komputerów od kiedy środki budżetowe przeznaczymy na rozwój, a nie na przetrwanie czy stworzone zostaną takie mechanizmy finansowania, aby podwyżki cen, wprowadzanie cen umownych dyktowanych przez producentów i zakłady usługowe były na bieżąco rekompensowane oświacie.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#AlicjaBracławskaRewera">Wysoki Sejmie! Drugi etap reformy to przede wszystkim silne przedsiębiorstwa, silne' mądrością dyrekcji i prawników, bogate dzięki ich ofiarnej i rzetelnej pracy. Ja z tymi zakładami pracy wiążę wielką nadzieję nie tylko na wypracowywanie coraz większego dochodu narodowego do podziału, ale oczekuję, że odżyją w pełni patronaty nad szkołami, pozwalające zbliżyć dwie społeczności z korzyściami dla każdej z nich. Patronaty, to sposób na powstawanie lokalnych społeczności wychowujących przez pracę i dla pracy. Przecież Polskę mamy nie wywalczyć, bo już ją mamy wolną, lecz wypracować. Wychowanie przez pracę nabiera świeżego wyrazu. Powiedzenie: „co nam czas skraca — praca co nas gubi zawsze i wszędzie — jakoś to będzie”, powinno zostać odkurzone. „Jakoś to będzie”, zbyt często dawało i daje znać o sobie w naszym codziennym życiu przez zalewające nasz rynek buble, a pozostając w kręgu zainteresowań oświatą również pomoce naukowe. Jakość i cena zamieniły się określeniami: niska jakość a wysoka cena, to zjawisko często przynoszące trudne do oszacowania i zneutralizowania szkody nie tylko gospodarcze, o których mowa była tu niejednokrotnie z tej wysokiej trybuny, ale przede wszystkim wychowawcze. Czy nastąpi poprawa w tym zakresie? drugie pytanie — czy zakłady pracy zorientowane w nowej sytuacji ekonomicznej przede wszystkim na zysk, nie będą żałować pieniędzy na oświatę.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#AlicjaBracławskaRewera">Wysoka Izbo! Szkoła to przede wszystkim nauczyciel, główny reżyser procesu dydaktyczno-wychowawczego. W materiałach Komisji Edukacji Narodowej pierwszego ministerstwa oświaty czytamy: „Każdy nauczyciel winien być przeświadczony o tym, że przymioty jego rozumu i serca wpłyną w rozum i serca uczniów”. Temu przeświadczeniu powinno towarzyszyć jeszcze jedno: że zostanie za swoja pracę należycie wynagrodzony. Tymczasem pracownicy oświaty utrzymują się na szarym końcu tabeli uposażeniowej. Od lat z zażenowaniem upominamy się o rzetelną waloryzację płac zgodnie z Kartą Nauczyciela, o właściwe potraktowanie nauczycieli wychowania przedszkolnego. Czas porządkowania gospodarki sprzyja rozwiązaniu również i tej płacowej kwestii, by wreszcie przerwać bogatą korespondencję sejmowej Komisji Edukacji Narodowej i Młodzieży w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#AlicjaBracławskaRewera">Wysoki Sejmie! Oświata w nowych warunkach ekonomicznych rozwiązywać będzie wiele skomplikowanych problemów. Łatwiej to robić w atmosferze życzliwego zainteresowania szkołą, nauczycielem, wychowaniem, łatwiej rozwiązywać problemy jako zadania wspólne. Im szybciej uporamy się z tą pracą, tym lepiej, bo potrzebna jest już dziś dobra kondycja oświaty, gwarantująca dobrą kondycję społeczeństwa. A przecież wszyscy na jutro tak wiele mamy nadziei. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Ryszard Najsznerski.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardNajsznerski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Wielce upraszczając obecny stan społecznych nastrojów, można powiedzieć, że zdecydowana większość społeczeństwa z obawą i troską obserwuje rynek towarów oraz usług i przymierza do niego swoje nowe budżety domowe. Bowiem mimo działań osłonowych Rządu i zakładów pracy, niepokój, a nawet strach przed najbliższą przyszłością nadal w społeczeństwie istnieje. Następne więc miesiące przynosić będą oceny wdrażania reformy oparte przeważnie na tym jej fragmencie, jakim jest zmiana struktury cen większości towarów i usług. Z takim spojrzeniem na problem II etapu reformy gospodarczej spotykamy się niemal na wszystkich odbywanych przez nas spotkaniach poselskich w terenie. Nie należy się temu dziwić, bowiem jest to wynikiem nie tylko obawy o realną możliwość pogorszenia się warunków życia wielu rodzin, lecz także wynikiem braku przedłożenia w wielu jeszcze zakładach rozwiązań motywacyjnych systemów płac, które zwiększałyby zarówno podaż towarów, jak i zarobki.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RyszardNajsznerski">Wysoki Sejmie! Reforma gospodarcza jest dzisiaj, bez przesady, przedmiotem powszechnego zainteresowania społeczeństwa. Jest więc rzeczą oczywistą, że Sejm poświęca tej problematyce także oddzielną debatę. Dzisiejsza debata, stanowiska prezentowane przez posłów są wynikiem wielu przemyśleń, zbiorem wniosków różnych gremiów, a także wynikają z osobistych doświadczeń wyniesionych z zakładów pracy i spotkań poselskich.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#RyszardNajsznerski">Odnosząc się, ze względu na ograniczony czas, do niektórych tylko przemyśleń dotyczących reformy, chciałem podkreślić, że o jej powodzeniu zadecydują przede wszystkim ludzie, ich postawa oraz zawodowa i społeczna aktywność. Szczególną zaś w tym rolę odgrywać będą kadry kierownicze w podstawowych ogniwach gospodarki, jakimi są zakłady i przedsiębiorstwa. Polityka kadrowa będzie bez przesady kluczem do powodzenia reformy. Należy więc niezwłocznie stworzyć trwałe gwarancje równych szans awansu dla wszystkich obywateli zdolnych i przedsiębiorczych, zaś eliminować nieudolnych i opieszałych.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#RyszardNajsznerski">Z praktyki zaledwie tych kilku pierwszych miesięcy wdrażania drugiego etapu reformy już widać, że wielu odpowiedzialnym ludziom bardzo niewygodna jest budząca się inicjatywność podwładnych. Są niezadowoleni, jeżeli stwarza się im problemy działaniem skutecznym, ale nietypowym, zamiast czekać na stosowne wytyczne i dyrektywy. Nie wytrzymują oni próby nowych czasów, tkwiąc nadal w systemie nakazowo-rozdzielczym. Jeżeli szybko i nie zmienią metod pracy, trzeba pomóc im odejść.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#RyszardNajsznerski">Obywatele Posłowie! Mamy już za sobą jedną z operacji mających służyć stopniowemu przywracaniu równowagi rynkowej, jaka jest zmiana struktury cen. Teraz trzeba niezwłocznie przystąpić do działań zasadniczych, to jest do zwiększania podaży towarów.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#RyszardNajsznerski">Za główny czynnik pobudzania wzrostu podaży uważam uruchomienie głębokich rezerw gospodarki przez stworzenie warunków do rozwoju przedsiębiorczości we wszystkich sektorach gospodarki, a także eliminowanie produkcji złej jakości i nienowoczesnej. Niezwłocznie przystąpić trzeba także przy użyciu wszystkich metod do generalnego eliminowania produkcji nieefektywnej, a przede wszystkim materiałowi energochłonnej.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#RyszardNajsznerski">Jako górnik zajmujący się od 30 lat wydobywaniem węgla jestem przekonany o tym, że paliwa i energia, a w szczególności węgiel powinny uzyskać ceny, które zmuszą zarówno obywateli, jak i przemysł do oszczędzania. Zużycie paliw i energii musi wreszcie być brane pod uwagę w kosztach produkcji. Nie stać nas bowiem z wielu względów na dalsze zwiększanie podaży paliw i energii.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#RyszardNajsznerski">Sądzę, obywatele posłowie, że dobrze byłoby powiedzieć wprost i jednoznacznie z tej trybuny na temat podwyżek cen. Otóż rosną one obecnie i będą rosły w przyszłości, bowiem w naszej gospodarce tkwią obiektywne źródła inflacji, do których należą: wadliwa struktura gospodarki, przeinwestowanie, ogromne zadłużenie, deficyt budżetowy, a także zwiększające się odpisy amortyzacyjne, związane z przeszacowaniem majątku trwałego i wiele innych.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#RyszardNajsznerski">Szeroko o źródłach inflacji dowiedzieć się można z bardzo interesujących opracowań, na przykład Jana Winieckiego pt. „Źródła inflacji w gospodarce rynkowej i gospodarce planowej”, Grzegorza Kołodko pt. „Polska w święcie inflacji”, a także Andrzeja Karpińskiego pt. „Ekonomiczne wyzwania współczesności”.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#RyszardNajsznerski">Dlatego z tej trybuny ponawiam apel o skuteczne i konsekwentne podjęcie walki ze źródłami inflacji, a nie z jej skutkami, czyli cenami. W tej sprawie przedłożony dzisiaj przez Rząd program, wsparty przekonującym wystąpieniem Premiera, jest interesujący, chociaż zawsze pamiętać trzeba o tym, że podobny program przyjęliśmy w 1983 roku, ale go nie zrealizowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#RyszardNajsznerski">Wysoki Sejmie! Chętnie przyjmujemy zamierzenia dotyczące umocnienia pieniądza, a mówiąc nieco humorystycznie — z nostalgią wspominamy czasy lat sześćdziesiątych, kiedy to każdą ilość polskich banknotów można było oficjalnie wymienić w Budapeszcie w tamtejszym „Orbisie” na forinty. Interes prosperował tak długo, aż Węgrzy przysłali nam wagon banknotów, żądając odpowiednich towarów. Od tej pory złotówka podupada coraz bardziej, stając się od wielu lat walutą niewymienialną nawet w obozie krajów socjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#RyszardNajsznerski">Zabierając się więc na serio do przywracania należnej wartości naszego pieniądza, należy między innymi radykalnie przeciwdziałać nadmiernemu jego wypływowi do obywateli bez świadczenia ekwiwalentu rzetelnej pracy. Jest to wielce niepopularna sprawa, ale wszyscy o tym wiemy, że z niektórych dobrodziejstw humanitarnych, ustanowionych dla społeczeństwa o wysokim stanie świadomości — dość liczna grupa korzysta w sposób niewłaściwy. Pomijając bowiem przypadki przewlekłych schorzeń czy też niezawinionych przez pracowników wypadków przy pracy, wciąż jeszcze istniejący stan rzeczy powoduje, że bardziej opłaca się chorować aniżeli nawet wydajnie pracować.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#RyszardNajsznerski">Przed zakończeniem każdego roku obserwuje się nagminne przypadki wykorzystywania do końca tzw. limitu chorobowego, który nie pozbawia uprawnień do wypłacanych nagród rocznych i ten, który czyni inaczej uchodzi za frajera. Konieczne więc jest uruchomienie szerokiego frontu edukacji ekonomicznej społeczeństwa, bowiem niedostateczna wiedza z tego zakresu staje się istotną barierą wdrażania zasad drugiego etapu reformy gospodarczej. Dotychczasowe bowiem zastępowanie obiektywnych praw ekonomicznych polityką doprowadziło świadomość społeczną do takiego mniemania, że poziom płac i dobrobyt społeczeństwa zależą jedynie od dobrej woli tych, którzy sprawują władzę w przedsiębiorstwach, a w szczególności w centrum, a nie od rzetelnej pracy nas wszystkich. Panuje też w naszym społeczeństwie szereg dogmatów na temat socjalizmu. Trzeba więc niezwłocznie przystąpić do ich eliminowania, gdyż stają się one istotną barierą rozwoju społecznego. Trzeba szerszego, teoretycznego rozwijania dzisiejszych przeobrażeń. Podstawę do tego stanowią uchwały VI Plenum Komitetu Centralnego naszej partii.</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#RyszardNajsznerski">Wysoki Sejmie! Stojąc na gruncie oczywistej prawdy, że reforma gospodarcza jest zadaniem pierwszoplanowym w naszym państwie, któremu Sejm powinien w dalszym ciągu także poświęcać dużo uwagi, popieram słuszną inicjatywę powołania w Sejmie Komisji Nadzwyczajnej do kontroli wdrażania programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej. Jako uzasadnienie tego wniosku można wziąć pod uwagę również fakt, że doświadczenia minionych lat uczą, iż podejmowane reformy z różnych względów nie zawsze były realizowane. Jedną z przyczyn tego stanu była z pewnością niedostateczna kontrola wprowadzania ich w życie także ze strony Sejmu.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#RyszardNajsznerski">Obywatele Posłowie! Wszyscy rozsądni ludzie w naszym kraju zdają sobie sprawę, że od powodzenia wdrażania w życie założeń reformy uzależniony będzie stan gospodarki i poziom życia społeczeństwa. Wiemy wszyscy, że społeczeństwo jest już zmęczone, oczekując zdecydowanych działań i efektów. Nie zapominajmy więc o ważnej maksymie, że ludzie wierzą nie uszom a oczom. Warto pamiętać także, co o tym pisał Karol Marks: „Jeden krok rzeczywistego ruchu jest więcej wart niż tuzin programów”. Myślę więc, że pierwszy krok już zrobiliśmy. Nie traćmy więc historycznej szansy pójścia dalej do lepszej przyszłości. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Józef Szawiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefSzawiec">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Podejmując na dzisiejszym posiedzeniu problematykę wdrażania reformy gospodarczej, zdawać sobie musimy sprawę, że wobec ostatnich decyzji związanych ze zmianą polityki dochodowo-cenowej społeczeństwo oczekuje takich działań, które przyczyniłyby się do usprawnienia gospodarki, a przez nie — poprawy kondycji materialnej ogółu obywateli. Nie może to być jednak oczekiwanie bierne. Nastąpić musi uspołecznienie procesu wdrażania reformy w taki sposób, aby każdy czuł się współodpowiedzialny za jej realizację, a także mógł rychło odczuć pozytywne skutki reformy. Aby tak się stało, wiele błędnych poczynań, zbędnych działań musi ulec zmianie. Ważka w tym jest rola Sejmu, który śledząc poczynania Rządu związane z wprowadzeniem drugiego etapu reformy, powinien eliminować rozwiązania, które nie sprawdzają się w praktyce.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JózefSzawiec">Pozwólcie obywatele posłowie, że na niektóre sprawy, moim zdaniem, stanowiące istotne przeszkody w prowadzeniu reform zwrócę uwagę. Harmonogram realizacyjny drugiego etapu reformy zapowiada, zdecydowane usprawnienie funkcjonowania przedsiębiorstw. Musi to być związane z intensyfikacją procesów wytwórczych i ograniczeniem do niezbędnego minimum administracji w przedsiębiorstwach. Tymczasem rozbudowany system ewidencji i dokumentowania wszystkich zdarzeń gospodarczych w przedsiębiorstwie, sprawozdawczość, drobiazgowość w rozliczeniach powodują:</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JózefSzawiec">— po pierwsze — nie ograniczanie, lecz zwiększanie administracji, która w wielu przedsiębiorstwach stanowi poważną część załogi,</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JózefSzawiec">— po wtóre — szereg działań pozornych, niezwykle wiążących czas a nieprzydatnych dla rzeczywistych wyników ekonomicznych przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JózefSzawiec">Taka sytuacja była prostą konsekwencją centralistycznego zarządzania gospodarką, a wobec tego potrzeby przekazywania na szczebel centralny znacznej ilości informacji.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#JózefSzawiec">Można żywić nadzieję, że przyjęcie przez centrum funkcjonalnych form działania resortów stworzy możliwość zmiany dotychczasowych praktyk, co wiąże się z koniecznością zmian regulacji prawnych, w tym ustawy o statystyce państwowej. Aktualna realizacja jej Przepisów nakłada na jednostki gospodarki uspołecznionej obowiązek składania w różnych przedziałach czasowych ok. 300 sprawozdań statystycznych, w zdecydowanej większości zbędnych temu przedsiębiorstwu dla jego funkcjonowania.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#JózefSzawiec">Zmiany wymaga także korelacja ustawy o Przedsiębiorstwie z ustawą o planowaniu. Obecne przepisy nakładają na przedsiębiorstwo obowiązek przedkładania planów działalności wszystkim urzędom wojewódzkim, a także i jednostkom podstawowym. Można sobie wyobrazić realizację tego zadania w wypadku, gdy przedsiębiorstwo swym zasięgiem obejmuje trzy lub cztery województwa.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#JózefSzawiec">Trzeba również zmniejszyć ilość kontroli. Jest ich zbyt wiele, a w niektórych przedsiębiorstwach w ciągu roku 70 i więcej.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#JózefSzawiec">Wysoka Izbo! Przeprowadzenie restrukturalizacji gospodarki to nie tylko procesy technologiczne, lecz także organizacyjno-prawne niezbędne do wyeliminowania sprawozdawczości, ewidencyjności, zbędnych informacji na rzecz badań reprezentatywnych, oceny funkcjonowania przedsiębiorstw w oparciu o jego wyniki ekonomiczne.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#JózefSzawiec">Charakterystyką systemu zarządzania jest traktowanie jednostek gospodarczych jako elementów wielkiej, centralnie dotychczas zarządzanej całości. Wynikiem tego jest dokonywanie globalnych obliczeń kosztów dla naszego narodowego gospodarstwa. Nakłada to obowiązek prowadzenia szczegółowych ewidencji i dokumentacji, przy czym przedsiębiorstwa wykonują szereg działań za urzędy skarbowe, za placówki ZUS i za inne podobne instytucje. Wykonują też wiele usług socjalno-bytowych świadczonych na rzecz załóg i ich rodzin, wyręczając wyspecjalizowane jednostki, których obowiązkiem powinno stać się świadczenie tych usług. Można tu wymienić zaopatrzenie w artykuły żywnościowe, organizacje wczasów, kolonii, lecznictwo zakładowe i wiele innych, które powinny być świadczone na rzecz załogi, lecz na pewno w zupełnie innym trybie niż ma to miejsce obecnie.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#JózefSzawiec">Wysoki Sejmie! Bardzo poważne problemy w funkcjonowaniu przedsiębiorstw i innych jednostek stwarzają trudności w praktycznym stosowaniu prawa gospodarczego. Powinno być ono jasne, zwięzłe i zrozumiałe, ale także wolne od różnych para-prawnych przepisów prawa powielaczowego. Uzasadnieniem tej tezy może być fakt, iż przepisy dotyczące funkcjonowania przedsiębiorstw zawarte są w pięciuset aktach prawnych. Ich częste zmiany i uzupełnienia uwzględnione zostały w 750 aktach promulgacyjnych. Jako przykład niech służy fakt, że podatki, opłaty, procedury podatkowe uregulowane są w 130 aktach normatywnych, przy czym — poza podatkami — gospodarka finansowa przedsiębiorstw unormowana jest dodatkowo w 87 innych aktach prawnych. Przepisy ogólne o cenach zawarte w 57 dokumentach, natomiast przepisy o kształtowaniu się cen w budownictwie reguluje zbiór ponad 100 dokumentów. Warto też zauważyć, że nieodosobnione są wypadki wykluczania jednego przepisu przez drugi. Konieczne jest przeto zdecydowane „odchudzenie” aktów prawnych oraz odejście od szczegółowości w unormowaniach prawnych.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#JózefSzawiec">Zdecydowanie i konsekwentnie należy wydać walkę prawu powielaczowemu. Uzurpuje sobie ono wyłączność interpretacji przepisów wyższych rzędów aktów normatywnych. „Prawo” to nie dociera często do zainteresowanych jednostek gospodarczych, nie jest też dostępne w odpowiednich środkach publikujących te interpretacje.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#JózefSzawiec">Istotnym warunkiem stabilizacji poczynań gospodarczych jest stabilność prawa. Tymczasem w praktyce jest nie respektowana zasada lex retro non agit. Skutki takich działań są opłakane i sprowadzają się najczęściej do improwizacji wyników gospodarczych w przedsiębiorstwach. Przykładem w tym względzie może być próba wycofania się ze zwolnienia z podatku PPWW przedsiębiorstw gospodarki komunalnej — tzw. służb pogotowia technicznego — za 1987 r. pismem już w styczniu, ale 1988 roku, a więc po dokonaniu takowych wypłat.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#JózefSzawiec">Wdrażanie procesów II etapu reformy gospodarczej nakłada na Sejm obowiązek podniesienia jakości tworzonego prawa. Musi być ono komunikatywne i jednoznaczne w przepisach. Musi też być jedyne, likwidujące twórczość powielaczową. Ważne jest także, aby przy tworzeniu prawa dokonywać oceny kosztów związanych z jego stosowaniem, a także, aby tworząc nową bazę normatywną dla realizacji II etapu reformy gospodarczej, uniknąć nadmiernej szczegółowości skomplikowanych procedur w stosowaniu prawa. Łączy się to z koniecznością poprawy procesów legislacyjnych, z lepszą pracą służb prawnych.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#JózefSzawiec">Obywatele Posłowie! Istotną sprawą jest stworzenie zachęcających i stabilnych warunków inwestowania w Polsce, które spowodują bezpieczny napływ kapitałów obcych tak z krajów socjalistycznych, jak i z krajów kapitalistycznych. Wymaga to usprawnienia procedur prawno-organizacyjnych, a także przebudowy systemu bankowego, umożliwienia powstawania nowych banków, mających dostęp do kapitałów w walutach wymienialnych. Ważne jest także zmodernizowanie systemu podatkowego. Powinien on działać na rzecz podaży, zwiększenia produkcji przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów, co powinno mieć korzystny wyraz w sferze podatkowej. W ten sposób dokonywać się powinien proces urealniania cen, zmniejszania dotacji, urealniania płac i zwiększania podaży. Warto byłoby się przyjrzeć systemom podatkowym w krajach wysoko rozwiniętych i poczynaniom, które nie zmniejszając wpływów do kasy państwowej. przesuwają ciężar obciążeń tak, aby zwiększać produkcję i wychodzić do konsumentów ze zróżnicowaną ofertą towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#JózefSzawiec">Wysoki Sejmie! Zaprezentowałem tylko kilka spraw ważnych w funkcjonowaniu przedsiębiorstw. Konsekwencja we wdrażaniu II etapu reformy, szybkość podejmowanych działań uzależnione będą w dużej mierze od należytego funkcjonowania prawa. W dotychczasowej historii życia gospodarczego nigdy nie zdarzyła się lepsza sposobność do generalnej jego przebudowy. Tej szansy zmarnować nam nie wolno. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Czesława Burcon.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#CzesławaBurcon">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm dokonuje dzisiaj dorocznej oceny działalności samorządu załóg, jego rezultatów, a także występujących jeszcze niedomagań.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#CzesławaBurcon">Przedstawione przez posła sprawozdawcę pozytywna ocena i konkretny dorobek samorządu, nie oznaczają braku trudności, zwłaszcza w angażowaniu jego ogniw w sprawy gospodarcze. Problematyki samorządowej nie można bowiem rozpatrywać w oderwaniu od realiów społecznych i gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#CzesławaBurcon">II etap reformy oznacza aktywniejsze włączenie się samorządu w jego realizację, bowiem dziś liczą się tylko działania konkretne, od nich zależy pokonywanie trudności, z jakimi boryka się nasza gospodarka. Samorząd powinien być szczególnie wrażliwy na zjawisko zmniejszania się produkcji. Mają jednak miejsce takie wypadki, kiedy ograniczenie produkcji kompensuje się wzrostem cen, w celu osiągnięcia odpowiednio wysokiego zysku w przedsiębiorstwie, a nam przecież pilnie potrzeba zwiększonych dostaw towarów na rynek i na eksport, bo samą podwyżką cen nie zrównoważymy rynku. Nawet ta równowaga cząstkowa, którą udało nam się utrzymać w niektórych dziedzinach jest teraz zagrożona.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#CzesławaBurcon">Niepokojącym zjawiskiem jest stale pogarszająca się jakość surowców i produkowanych wyrobów. Ta bylejakość zbyt drogo nas kosztuje. Jest to niezmiernie szkodliwe ze względów ekonomicznych, co potwierdzają dane statystyczne, jak i ze względów ogólnospołecznych. Z jednej strony — świadczy to o jakości myślenia, czyli o rozsądku decydentów, z drugiej zaś strony — o jakości pracy, a więc dyscyplinie wykonawców tu aż się prosi wznowienie wydania „Traktatu o dobrej robocie” pana prof. Tadeusza Kotarbińskiego.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#CzesławaBurcon">Zachodzi też pilna potrzeba ściślejszego zespolenia nauki i techniki z produkcją, skoncentrowania działalności instytutów przede wszystkim na potrzebach przemysłu, na postępie naukowo-technicznym i organizacyjnym mającym dziś znaczenie strategiczne tu jest również pole do działania dla samorządu jak przekształcić potencjał intelektualny w dorobek materialny. Trzeba mieć pełną świadomość, że samorząd to całe załogi w przedsiębiorstwach, to nie tylko robotnicy, to także kadra ekonomistów i organizatorów produkcji, kadra, inżynieryjno-techniczna. Dlatego też na te, jak i na pozostałe sprawy warunkujące efektywność pracy w przedsiębiorstwach musza zwrócić uwagę rady pracownicze, szerzej wykorzystując swoje funkcje kontrolne i inspirujące. bowiem są to działania, które jeszcze bardziej wzmocnią kondycję samorządu, potwierdzą w praktyce wzrost współodpowiedzialności za losy przedsiębiorstwa, dowiodą słuszności przedsięwzięć podejmowanych przez samorząd na rzecz realizacji konkretnych zadań.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#CzesławaBurcon">Jest sporo przykładów, że samorząd w wielu przedsiębiorstwach z poczuciem pełnej odpowiedzialności podejmuje te zadania, z troską odnosi się do występujących problemów gospodarczych i za to należą się tym ludziom gorące słowa uznania, za ich trud czasem niedoceniany, za zaangażowanie w społecznej przecież działalności samorządowej. Z tej wysokiej trybuny dziękuję im za to.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#CzesławaBurcon">W części rad pracowniczych można jednak zauważyć brak śmiałości i odwagi, a czasem nawet i konsekwencji w doprowadzeniu do końca podejmowanych przedsięwzięć. Dotychczasowa praktyka wskazuje również, że koncentracja uwagi rad pracowniczych przede wszystkim na funkcjach stanowiących, na podziale wypracowanego zysku nie służy utrwalaniu idei samorządowej w zakładach pracy. Nie służą też samorządowi nieliczne wprawdzie wypadki przekraczania przez rady pracownicze swych uprawnień. Źródeł tego stanu nie można upatrywać jednak tylko w słabości działania rad pracowniczych. Czasem jest to brak klimatu do rozwoju inicjatywy społecznej, braku zrozumienia i poparcia ze strony kierownictwa zakładu.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#CzesławaBurcon">W dużym stopniu wynika to też z braku wiedzy działaczy rad pracowniczych, którzy tworząc organ przedstawicielski załogi powinni być także partnerem w stosunku do dyrektora, a do tego potrzebny jest światły samorząd. Dlatego też sejmowa Komisja Spraw Samorządowych tak wiele uwagi poświęca szerzeniu wiedzy wśród działaczy rad pracowniczych. Ciśnie się tutaj pytanie — czy edukacja ekonomiczna, czy kształtowanie poczucia współgospodarzy ma być odnoszone tylko do rad pracowniczych.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#CzesławaBurcon">W sporej części załóg nadal obserwuje się postawę pracy na pańskim, więcej cech pracownika najemnego niż współgospodarza. Źródła tych zjawisk są złożone, ale to czy pracownik utożsamia się z przedsiębiorstwem zależy nie tylko od niego samego i od rad pracowniczych. Często jest to rezultat stosunków w zakładzie pracy, umiejętności włączania pracowników w sprawy przedsiębiorstwa przez kadrę kierowniczą — z jednej strony, i świadomości ekonomicznej — z drugiej.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#CzesławaBurcon">Samorząd to cała załoga, dlatego uważam, że trzeba szkolić i uczyć prawdziwej samorządności całe załogi, wykorzystując w tym celu radiowęzły, gazety zakładowe oraz inne środki, które są dostępne. Duże pole do popisu ma tu również Centrum Studiów Samorządowych, które, badając potrzeby i stan samorządu, powinno bardziej zdecydowanie wychodzić naprzeciw tym potrzebom, powinno się stać rzeczywistym rozrusznikiem mechanizmu szkolenia załóg.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#CzesławaBurcon">Wysoki Sejmie! W obliczu obecnych trudności pobudzanie inicjatywy załogi, jej racjonalne wykorzystanie jest w równej mierze sprawą samorządu, co i dyrektora przedsiębiorstwa. Dziś nie ma czasu na rozważanie podziału zadań. Dziś obowiązywać powinna generalna mobilizacja, bo od tego jak konsekwentnie będziemy realizować proces przemian w naszej gospodarce, zależeć będzie nasza przyszłość, bowiem niezależność polityczna państwa zawsze oparta jest na niezależności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#CzesławaBurcon">Dzisiejsze wystąpienie Premiera naszego Rządu świadczy o tym, że proces ten jest bardzo głęboki, a dla jego realizacji istnieje potrzeba społecznego poparcia, w tym również i samorządu, poparcia którego dzisiaj udzielimy.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#CzesławaBurcon">Na VIII Ogólnopolskiej Naradzie Przedstawicieli Samorządu Przewodniczący Rady Państwa tow. Wojciech Jaruzelski powiedział, że „Samorząd jest konstrukcją nośną gmachu naszej gospodarki”. Zadbajmy więc w interesie nas wszystkich, żeby to była konstrukcja mocna, wolna od korozji. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekWieczorek">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MarekWieczorek">Dyskusję będziemy kontynuować w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MarekWieczorek">Proszę obecnie sekretarza posła Jerzego Kosmalę o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyKosmala">W dniu dzisiejszym 10 lutego bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu odbędą się posiedzenia :</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JerzyKosmala">— Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — sala nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej,</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JerzyKosmala">— Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej — sala nr 118 im. Konstytucji 3 Maja,</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JerzyKosmala">— Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich — sala nr 101 im. Ignacego Daszyńskiego.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JerzyKosmala">W dniu jutrzejszym, 11 lutego odbędą się posiedzenia:</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JerzyKosmala">— Komisji Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej — godz. 8.15, sala nr 118 im. Konstytucji 3 Maja,</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JerzyKosmala">— Komisji Transportu, Żeglugi i Łączności — godz. 8.30, sala nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekWieczorek">Zarządzam przerwę w obradach do jutra, do godziny 9.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz. 18 min. 30)</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min. 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RomanMalinowski">Wznawiani posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RomanMalinowski">Na sekretarzy powołuję posłów Jacka Bugajskiego i Bogdana Kotarskiego.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#RomanMalinowski">Protokół i listę mówców prowadzić będzie poseł Bogdan Kotarski.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#RomanMalinowski">Proszę posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#RomanMalinowski">Kontynuujemy łączną dyskusję nad informacją Prezesa Rady Ministrów oraz sprawozdaniami Komisji o rządowym programie realizacyjnym drugiego etapu reformy gospodarczej oraz o stanie samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Kazimierz Orzechowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzOrzechowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Listopadowe referendum i wiążąca się z nim późniejsza uchwała Sejmu potwierdziły zasadnicze kierunki drugiego etapu reformy. Konieczność pewnego złagodzenia założonej polityki dochodowo-cenowej kazała przy tym, obok wprowadzenia dodatkowych osłon dla grup najsłabiej uposażonych, w jeszcze silniejszej mierze skoncentrować wysiłki na zwiększeniu podaży, co zresztą w programie realizacyjnym również uznano za główny środek równoważenia naszej gospodarki. W tym stanie rzeczy przedmiotem niniejszej debaty powinno być ocenienie, na ile zadania przewidziane w programie, a także w niedawno przedstawionych przez Rząd jego modyfikacjach i uzupełnieniach, zadziałają propodażowo i wpłyną na nasycenie lub tylko względnie możliwe nasycenie krajowego rynku. Problem zwiększenia podaży i odpowiednich, zmierzających do tego ekonomicznych i prawnych mechanizmów zawarty jest niewątpliwie w przedłożonych nam dokumentach. Wprawdzie odnosi się wrażenie, w każdym razie, gdy chodzi o radykalność i wielość zamierzonych działań i środków, że zasadniczy akcent został położony na produkcji proeksportowej, gdy tymczasem równoważenie gospodarki powinno dokonać się przede wszystkim na rynku wewnętrznym. Niemniej jednak cele pozostałych zadań mają niezaprzeczenie propodażową tendencję. Nie ulega też kwestii, że w ostatnich miesiącach uczyniono niemało dla zmiany sposobu gospodarowania, zwłaszcza w odniesieniu do przedsiębiorstw państwowych, jako najważniejszego i decydującego elementu naszej gospodarki, a także dla możliwości działania sektora spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#KazimierzOrzechowski">Natomiast, gdy chodzi o pozostały sektor, i również przecież ważny, zarysowały się w przedstawionych dokumentach pewne tendencje, które muszą zaniepokoić. Jedną z najpoważniejszych i systemowych przy tym zmian mających w tym sektorze zadziałać propodażowo jest zadanie 1.1: „wprowadzenie ułatwień w podejmowaniu działalności gospodarczej”, dla którego przewidziano termin w marcu 1988 r. Tymczasem jednak „Modyfikacje ' i uzupełnienia” zadanie to potraktowały już zupełnie inaczej. Mówiąc jedynie o „Przedłożeniu Radzie Ministrów projektu ustawy o zasadach podejmowania działalności gospodarczej”, czyli o czynności zaledwie przedwstępnej, co gorsza zaś, przesuwając termin aż na czerwiec br. Oznacza to, że pierwszy rok drugiego etapu reformy już w dniu dzisiejszym został dla trzeciego sektora stracony.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#KazimierzOrzechowski">Podam tu jeszcze drugi przykład dotyczący już wszystkich trzech sektorów naszej gospodarki. Program jako zadanie II — przewidywał „stworzenie kompleksowego systemu działań na rzecz zwiększenia opłacalności postępu naukowo-technicznego”, a więc sprawę o zasadniczym i niejako wyjściowym znaczeniu, z terminem w czerwcu 1988 r. Tymczasem w modyfikacjach rezygnuje się z tego zadania i przewiduje, co prawda już w kwietniu br., jedynie ocenę dotychczasowych działań we wskazanym zakresie. Tymczasem jednak życiową koniecznością naszej gospodarki nadal pozostają nie oceny, lecz stworzenie konkretnego, kompleksowego systemu odpowiednich narzędzi i odpowiednich działań. W świetle tych niepokojących symptomów, a można by zapewne przytoczyć ich więcej, należy z całą mocą podkreślić, że jakakolwiek zwłoka w tworzeniu wyjściowych prawnych warunków potrzebnych dla zwiększenia produkcji i rozwoju podaży, bezwzględnie powinna być wykluczona.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoki Sejmie! Wiadomo doskonale, że o faktycznym obliczu polskiej gospodarki i finansowej sytuacji państwa decydują przedsiębiorstwa państwowe, ich kształt, ich możliwości działania, ich produkcja i efektywność, ich wpłaty do budżetu w postaci podatków. Dlatego dobrze jest, że liczne zamierzone zadania dotyczą właśnie sytuacji i rzeczywistych warunków funkcjonowania tych przedsiębiorstw. Tutaj szczególne znaczenie ma zadanie według obecnej i dawnej numeracji 1–13: przygotowanie do wdrożenia systemu oceny przedsiębiorstw, opartego na zysku, jako podstawowym kryterium, powierzone Przewodniczącemu Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Zasadniczą zmianę na korzyść w jej zakresie oddaj e terminarz przewidziany w modyfikacji: w miejsce poprzedniego terminu styczniowego 1989 roku, wskazano bowiem już luty roku bieżącego, co jest godne pełnego i najbardziej zdecydowanego poparcia. Równocześnie wydawałoby się celowe, by w prace te włączyć jednak również Ministra Finansów jako organ bezpośrednio nadzorujący finanse przedsiębiorstw i wpływający na nie.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoka Izbo! Do licznego katalogu zadań przewidzianych w dziedzinie, o której mówię, należałoby, jak się wydaje, włączyć jeszcze dalsze, wcale nie o podrzędnym znaczeniu. Wielokrotnie bowiem stwierdzano na najwyższych szczeblach, że istnieje szereg przepisów i aktów prawnych, które hamują przedsiębiorstwa w wykonywaniu zadań koniecznych w warunkach reformy lub wręcz te działania uniemożliwiają. Program jednak rzecz tę ujmuje eufemistycznie i cząstkowo, mówiąc tylko: „o przeglądzie przepisów resortowych pod kątem dalszego istotnego zmniejszenia liczby — tak jak by tu tylko o liczbę a nie treść szło — obowiązujących aktów normatywnych oraz ich dostosowania do nowego układu administracji państwowej”. Jak widać zamierzone prace nad porządkowaniem i usprawnianiem porządku prawnego nie wymieniają usuwania hamulców i antybodźców istniejących w dotychczasowym systemie prawnym. Że sprawa nie jest błaha, zilustruje przykład pierwszy z brzegu. Obiektywną koniecznością w ramach reformy jest oszczędność paliw. Tymczasem świadczenia pieniężne na rzecz kierowców i operatorów maszyn, którzy takie oszczędności zdołali osiągnąć dolicza się do funduszu płac, co przy znaczniejszych tego typu oszczędnościach doprowadza do gwałtownego wzrostu obciążeń z tytułu podatku od wypłat ponadnormatywnych wynagrodzeń. W rezultacie przedsiębiorstwo ponosi tylko straty z tytułu oszczędności paliw i dlatego musi z tej oszczędności po prostu rezygnować, a wszystko zaś jako prosty skutek zupełnie opacznej, prawnej regulacji. Fakty takie, i z różnych dziedzin, można by z łatwością mnożyć. Oczywiście musi się usunąć takie przepisy program, na pewno to ma w swoim polu widzenia, ale powinien to powiedzieć wprost, nazwać to po imieniu tak samo, gdy idzie o osławione „prawo powielaczowe”, które ciągle jeszcze egzystuje i funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#KazimierzOrzechowski">Podstawowym źródłem zasilającym państwowy budżet są dziś podatki świadczone przez przedsiębiorstwa państwowe: obrotowy oraz dochodowy. Podatek od ponadnormatywnych wynagrodzeń jest tylko tamą dla nieuzasadnionego rosnącą efektywnością wzrostu płac i w miarę postępu reformy powinien po prostu automatycznie zniknąć. Program realizacyjny drugiego etapu przewiduje przebudowę systemu podatkowego, zamyślając o podatku od wartości dodanej w miejsce obrotowego i o powszechnym opodatkowaniu przychodów ludności. Zastanawia jednak, że Rząd nie wspomina o reformie podatku dochodowego, nie można bowiem za taka uznać zamiaru objęcia nim pozarolniczej działalności gospodarstw rolnych — pkt. IV — 8. Tymczasem jednak, jak się wydaje, właśnie ten podatek jako potężne ekonomiczne narzędzie, mógłby zadziałać w propodażowym kierunku. Jak wiadomo, podatek ten naliczany jest od zysku. Należałoby zatem dokonać zasadniczego rozróżnienia między zyskiem przedsiębiorstwa płynącym ze zwiększonej podaży oraz zyskiem osiąganym tylko przez podniesienie ceny, przy niezmienionej lub nawet ograniczanej produkcji, a tym samym i podaży. Wiemy dobrze, że takie wypadki się zdarzają. W pierwszym przypadku progresja podatku dochodowego powinna być zdecydowanie łagodna, przy czym w określonych, szczególnie deficytowych lub eksportowych dziedzinach wytwórczości można by nawet pomyśleć o degresji. Wręcz przeciwnie przy zysku cenowym, który jest żerowaniem na konsumentach. Przy zysku cenowym progresja powinna być bardzo gwałtowna, niemal represyjna. Bo nam nie chodzi o to, żeby ceny były wyższe, tylko o to, żeby podaż była wyższa. A jeżeli ktoś się od tego wykręca, to niech za to poniesie karę w postaci, powiadam, niemal represyjnych stawek podatku dochodowego wreszcie w tej drugiej sytuacji absolutnie powinny być wykluczone jakiekolwiek ulg? uznana zmiana systemu podatkowego, w tym zwłaszcza podatku dochodowego powinna uczynić z niego narzędzie w sposób ciągły i zdecydowany wymuszające zwiększanie podaży.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#KazimierzOrzechowski">Równoważenie rynku i w ogóle całej gospodarki nie jest tylko kwestią ilościowego wzrostu podaży. Tym co zadecyduje o powodzeniu drugiego etapu, również w wymianie międzypaństwowej, będzie jakość produkcji. Toteż nie bez przyczyny program tyle uwagi poświęca kontroli jakości wyrobów. Czyni to jednak w sposób, który budzi wątpliwości. Kontrola jakości sprawowana przez różne organy administracyjne i administracyjnymi środkami przecież nie jest u nas niczym nowym. Znamy też jej rezultaty, znikome, czasami wręcz opłakane. Toteż zamierzone w programie dalsze nasilanie takich administracyjnych działań nie może nas już dziś przekonywać. Dobra i coraz lepsza jakość produktu, podobnie jak maksymalne wykorzystywanie majątku trwałego, zwłaszcza przez odpowiednie zastosowanie zmianowości — przypominam, obywatele posłowie, że to wyraźnie zostało powtórzone w modyfikacjach i uzupełnieniach — te dwa elementy, na co taki nacisk właśnie położono w modyfikacjach, są to wszystko przesłanki, które owocują efektywnością pracy one są tylko i wyłącznie wewnętrzną integralną sprawą każdego przedsiębiorstwa i wyrażają się w sposobie, w jakim to przedsiębiorstwo funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#KazimierzOrzechowski">Trzeba sobie wreszcie uzmysłowić, że żadnej z tych przesłanek nie da się zapewnić w drodze najsurowszego chociażby administracyjnego przepisu, powiedzmy szczerze, rodem jeszcze z systemu nakazowo-rozdzielczego. Wymusić je bowiem i urzeczywistnić mogą tylko obiektywne i bezwzględne, bezlitosne prawa ekonomii. Nic innego. Urzeczywistnienie tych przesłanek zapewni dopiero przedsiębiorstwu efektywność, czyli rzeczywisty finansowy zysk wynikający z produkcji. Ich brak musi doprowadzić do strat i w rezultacie do likwidacji przedsiębiorstwa, ze wszystkimi tego, również społecznymi skutkami. Musimy ponieść te cenę, jeżeli chcemy uzdrowić gospodarkę. Uważamy, że sprawy jakości, innowacyjności, wykorzystania majątku trwałego, stosowanie zmianowości powinny być traktowane w drugim etapie reformy jako to, czym naprawdę są, jako wymóg i konsekwencja obiektywnie działających ekonomicznych praw, a nie prawa administracyjnego. Nade wszystko zaś uważamy, że obiektywne oddziaływanie owych praw nie powinno być neutralizowane administracyjnymi środkami przez nieuzasadnione dotacje, obywatele posłowie, i szczodrze a woluntarystycznie przyznawana ulgi.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#KazimierzOrzechowski">W ten sposób dochodzę do zagadnienia dotacji. Mimo zapowiedzi ich generalnego ograniczenia, program mówi o nich konkretnie tylko w odniesieniu do rolnictwa, słusznie zresztą przewidując w modyfikacjach ich poszerzenie poza mleczarstwo. Tyle, że produkcja żywnościowa jest dofinansowywana, dotowana na całym absolutnie świecie. temu się nie ma co dziwić, a ta kulą u nogi, która ciąży na naszej gospodarce, jest dotowanie produkcji pozarolniczej. Ale o tym w programie realizacyjnym, niestety, nie czytamy ani słowa. Toteż uważam, że program w tej tak podstawowej kwestii powinien przewidzieć zasadnicze i generalne działania i zaproponować odpowiednie po temu drogi. Sprawy przecież nie załatwia pkt VII — 2 dotyczący przedsiębiorstw pod komisarycznym zarządem, nie wymieniający zresztą wprost problemu ich dotowania. Tak więc problem dotacji i ulg powinien być poddany bardzo starannej analizie po to, aby ograniczyć je i wreszcie wykluczyć w tych wszystkich sytuacjach, w których zadaniem ich jest tylko neutralizowanie działania nieubłaganych praw ekonomicznych — oczywiście, z wyjątkiem tych, które narzuca rzeczywiście wyższa i obiektywna konieczność, jak konieczność wyżywienia narodu. Przekonaliśmy się bowiem już dostatecznie boleśnie, do jak drastycznych szkód i strat w gospodarczej makroskali prowadzą zakusy na neutralizowanie działania praw ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoki Sejmie! Panie Marszałku! Już kończę, mam jeszcze tylko pół strony do przeczytania.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoki Sejmie! Na zakończenie poruszę jeszcze jedną sprawę, tylko na pozór marginalną. Chodzi mi o sprawę maksymalnego wykorzystania surowców wtórnych, wynikającą nieuchronnie z generalnego imperatywu oszczędzania surowców i materiałów. Mówi o tym wyraźnie program, ale tylko we wstępnym rozdziale. musi bardzo dziwić, że tej samej rzeczy nie wymienia już ani terminarz głównych działań, ani harmonogram przedmiotowy. Wykorzystanie surowców wtórnych, o czym mówi się u nas już od dawna, ciągle bowiem jest sprawą niezałatwiona. Błąd leży tutaj w systemie, który powoduje, że wykorzystanie wtórnych surowców, chyba przez niezrozumiały przerost związanej z nim administracji. zamiast gwarantować obniżanie kosztów i w rezultacie wzrost zysków, koszty te tylko podwyższa i zysk obniża. Dlatego też domagamy się. by istotny i żywotny ten problem znalazł się w otwartym przecież ciągle programie realizacyjnym drugiego etapu reformy i żeby wreszcie został ostatecznie w naszej gospodarce rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#KazimierzOrzechowski">Wysoki Sejmie! Uważamy, że program realizacyjny drugiego etapu reformy gospodarczej wraz z późniejszymi modyfikacjami i uzupełnieniami, aczkolwiek te ostatnie muszą stwarzać poczucie pewnego niedosytu, zasługują na pełne i konsekwentne poparcie. Ponieważ jednak — co wielekroć podkreślano ze strony rządowej — program ten jest programem otwartym, który sukcesywnie należy uzupełniać, poprawiać i kształtować, przedstawiłem w mej wypowiedzi kilka sugestii, które uważamy za celowe i w niejednym wypadku za nieodzowne. Mamy też nadzieję, że zostaną one rozważone, że spotkają się ze zrozumieniem i w odpowiedniej oczywiście mierze, zostaną uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#KazimierzOrzechowski">Z dużą natomiast satysfakcją wysłuchaliśmy informacji pana Premiera, zwłaszcza zaś zakomunikowanych tam. założeń przyszłej polityki kadrowej. Zdajemy sobie sprawę, że zasadnicze poszerzenie kręgów, z których pochodzi kadra kierownicza — ta, która w znacznej mierze poniesie ciężar realizacji II etapu reformy — przy tym dobór jej na zasadach fachowości i sprawności działania będzie jednym z warunków powodzenia w osiąganiu wielkich celów stojących przed naszym narodem i przed naszym państwem.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#KazimierzOrzechowski">W tym przeświadczeniu Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego, które reprezentuję opowiada się za programem realizacyjnym II etapu reformy przedstawionym przez Rząd i program ów będzie aktywnie popierać. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#KazimierzOrzechowski">Przepraszam za przedłużenie wystąpienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RomanMalinowski">Zwracam się do Obywateli Posłów o przestrzeganie regulaminowego czasu wystąpień Proszę obecnie o zabranie głosu posła Edwarda Gnata.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#EdwardGnat">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie ma dziś ważniejszej sprawy niż radykalna poprawa gospodarki narodowej, oraz podniesienie efektywności gospodarowania. W sumie to w najbliższych trzech latach powinno doprowadzić do poprawy bytu całego społeczeństwa. Drogą do tego celu jest program realizacyjny II etapu reformy gospodarczej, który jest przedmiotem dzisiejszej debaty.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#EdwardGnat">Reforma wymaga determinacji i konsekwentnego działania. Świadomość tych faktów i przekonanie o własnych możliwościach obejmuje coraz szersze kręgi społeczne. Osiągnięcie celów reformy uzależnione jest od pogłębienia procesów demokratyzacji życia, w tym rozwoju różnorodnych form samorządu.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#EdwardGnat">Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, którego jestem działaczem stanowi szeroką reprezentację społeczną chłopów. Jego podstawowym zadaniem jest nie tylko szerzenie postępu w rolnictwie, oddziaływanie na wzrost produkcji, lecz także troska o godziwe warunki pracy i życia ludzi na wsi. Dążymy do stopniowego likwidowania dysproporcji, jakie występują jeszcze na wsi w stosunku do ludności miejskiej. Mamy w tym zakresie spory dorobek. Ranga i pozycja naszego związku stopniowo wzrasta. Chciałem powiedzieć, że w swej działalności nie zawsze spotykamy się z należytym zrozumieniem. Wysuwane przez nas postulaty napotykają w toku ich realizacji różnego rodzaju bariery. Naszym statutowym obowiązkiem jest występować w imieniu rolników i wsi, ale nie jest to działalność zaściankowa, partykularna. Dbając o warunki rozwoju wsi, widzimy rolnictwo i wieś jako część całej gospodarki narodowej, W naszym przekonaniu, działając dla wsi, działamy również w interesie całego społeczeństwa i w interesie państwa. Prawda ta powinna w większym stopniu przenikać do wszelkich kręgów społecznych i przejawiać się w skuteczniejszej współpracy z organami władzy. Chodzi o to, aby władze państwowe zarówno na szczeblu centralnym, jak i terenowym, chciały nas widzieć jako partnera w rozwiązywaniu spraw rolnictwa i wsi. Podejmujemy również inicjatywę pogłębienia współpracy z OPZZ. Ostatnio odbyło się spotkanie kierownictwa Krajowego Związku Rolników z kierownictwem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, na którym omówiono najważniejsze kwestie dotyczące podstawowych grup społeczno-zawodowych naszego kraju, robotników i chłopów. Dwa podstawowe związki zawodowe mają i będą miały do omówienia i realizacji wiele ważnych problemów społeczno-gospodarczych. W tym świetle zachodzi potrzeba pilnego przygotowania koncepcji systemu negocjowania cen środków do produkcji, cen skupu produktów rolnych i cen detalicznych artykułów żywnościowych.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#EdwardGnat">Obywatele Posłowie! Rolnicy mają powody do zadowolenia z wyników swej pracy, co jeszcze znajduje potwierdzenie na półkach sklepowych. Rolnicy mają wszakże powody do niepokoju i niezadowolenia. Niepełna w wielu dziedzinach realizacja programu rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej stanowi poważne zagrożenie. Spadek produkcji rolnej zanotowany w 1987 r. należy traktować jako bardzo poważny sygnał ostrzegawczy.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#EdwardGnat">Podstawowe przyczyny zahamowania wzrostu produkcji rolniczej, obok niedostatków środków do produkcji, to zmniejszająca się opłacalność tej produkcji i pogarszanie się relacji dochodów rolników do ludności pozarolniczej. Rolnicy z rezerwą odnoszą się do wprowadzonych regulacji cenowych. Podwyższone ceny skupu produktów rolnych mimo poprawy, nie doprowadzą w 1988 r. jak wiadomo do osiągnięcia parytetu dochodów. W rozwiniętych gospodarczo krajach występuje tendencja do relatywnego tanienia artykułów przemysłowych wobec żywności. Tymczasem w latach 1983–1987 w Polsce zarysowała się tendencja odwrotna — w stosunku do konsumpcyjnych artykułów przemysłowych żywność staniała relatywnie o 17%. Rozwierające się nożyce cen między artykułami przemysłowymi a rolniczymi są wyrazem niewłaściwej polityki ekonomicznej. Tendencja ta musi być odwrócona, jeśli chcemy doprowadzić do efektywnej gospodarki i zrównoważenia rynku. Niesłuszne są naszym zdaniem propozycje j Konsultacyjnej Rady Gospodarczej wymuszania na rolnikach wzrostu produkcji przez obniżanie jej opłacalności. Głodowe wymuszanie wzrostu produkcji rolniczej mogło być stosowane w okresie międzywojennym, w ówczesnych warunkach masowego bezrobocia na wsi, a nie dziś przy osiągniętym poziomie produkcji, gdy dalszy jej wzrost uzależniony jest od zasilania rolnictwa w nowoczesne środki produkcji.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#EdwardGnat">Mówiąc o parytecie dochodów i opłacalności produkcji rolniczej nie mogę się zgodzić z zapisem odnoszącym się do tej sprawy zawartym w zmodyfikowanym programie realizacyjnym. „Podwyższane ceny skupu produktów rolnych pozwolą na utrzymanie obowiązującej zasady opłacalności wydajnej produkcji rolniczej oraz parytetu dochodów w efektywnych gospodarstwach”. Nie możemy bowiem uzależniać regulacji cen skupu tylko od dochodów w efektywnych gospodarstwach. Mamy bardzo zróżnicowaną strukturę gospodarstw. Zależy nam na produkcji i jej wzroście we wszystkich gospodarstwach. W zależności od warunków poszczególnych gospodarstw będą one bardziej lub mniej efektywne, nawet przy pełnym wykorzystaniu posiadanych możliwości produkcyjnych. Przy regulacji cen skupu należy zatem brać pod uwagę przeciętne, a nie najlepsze warunki produkcji rolniczej. Należy podkreślić, że większość produktów rolnych dostarczanych jest przez gospodarstwa o przeciętnej efektywności.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#EdwardGnat">Zasady efektywnej i wysokiej jakości produkcji obowiązują we wszystkich działach gospodarki narodowej, a nie tylko w rolnictwie. Zapisu tego nie wprowadzono ani w odniesieniu do pracowników gospodarki uspołecznionej, ani gospodarki nie uspołecznionej poza rolnictwem.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#EdwardGnat">Wysoka Izbo! Ważnym i dotychczas nie rozwiązanym problemem w rolnictwie jest sprawa bezpieczeństwa i higieny pracy w indywidualnych gospodarstwach rolnych. Istniejące wycinkowe regulacje prawne nie są realizowane. Na przykład zapis w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy zobowiązuje do: „inicjowania przedsięwzięć w sprawach ochrony pracy w rolnictwie indywidualnym”. Za długo wieś czeka na podjęcie tej inicjatywy. Zjawisko utrzymującej się od lat dużej liczby wypadków nie może pozostać bez zdecydowanego przeciwdziałania. Liczba wypadków śmiertelnych w rolnictwie w 1986 r. wyniosła 680, co stanowi 66% wypadków zaistniałych w zakładach produkcyjnych w gospodarce uspołecznionej. Giną zatem prawie dwie osoby dziennie, a przecież mogłyby żyć. Przyczyny wypadków są na ogół znane. Zachodzi więc pilna potrzeba podjęcia działań zmierzających do zahamowania tych społecznie niepokojących zjawisk. Związek Rolników podejmuje wysiłki w celu przeciwdziałania wypadkom przy pracy w rolnictwie. W 1986 r. powołano ponad 5 600 społecznych inspektorów pracy. Ich działalność zaczyna przynosić pewne efekty. Jednakże mimo ogromnego wysiłku społecznego, nie da się w tej formie wyeliminować narastających zaniedbań w bhp w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#EdwardGnat">Obywatele Posłowie! W rozwoju społeczno-gospodarczym wsi ważną rolę odgrywa samorząd. Środowisko wiejskie ma w tym względzie swoją odrębność i specyfikę. W rolniczych jednostkach spółdzielczych wiodącą rolę odgrywa samorząd spółdzielczy.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#EdwardGnat">Zdaniem rolników w II etapie reformy gospodarczej, rozwiązania systemu ekonomiczno-finansowego powinny jeszcze bardziej skłaniać spółdzielnie rolników do pracy na rzecz rolnictwa i wsi, do działalności gospodarczej zgodnej z celami ich powołania. W szczególności celowe wydaj e się zachowanie, a nawet rozszerzenie preferencji ekonomiczno-finansowych dla pożądanych gospodarczo i społecznie kierunków zaangażowania jednostek spółdzielczości wiejskiej. Dotyczy to także wapna. Spółdzielnie kółek rolniczych zajmują się jego bezpośrednim, wydobyciem, zapewniając około 50% dostaw dla całego rolnictwa. Odkwaszanie gleby — to rezerwy dodatkowych milionów ton zbóż i innych produktów rolniczych. Pozyskiwanie wapna nawozowego ze złóż lokalnych przez jednostki spółdzielcze kółek rolniczych można wydatnie zwiększyć, jeśli zapewnione zostaną dostawy specjalistycznych maszyn i sprzętu. Dalsze wsparcie, szczególnie finansowe — jest potrzebne zwłaszcza przy uruchomieniu nowych zakładów wydobycia wapna.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#EdwardGnat">Wysoki Sejmie! Rolnicy aktywnie uczestniczyli w dyskusji nad projektem programu realizacyjnego reformy. Szczególnie sprzyjającą okolicznością dyskusji nad tym projektem były zjazdy gminne i wojewódzkie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, odbywające się przed X Kongresem ZSL.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#EdwardGnat">Rolnicy swoją pracą i aktywnością społeczną będą reformę wdrażać i wspierać. Poprawa wyżywienia społeczeństwa oraz warunków życia i pracy na wsi jest bowiem zarówno w interesie rolników, jak i całego społeczeństwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Zygmunt Kostarczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZygmuntKostarczyk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wyniki referendum nie spowodowały zmiany merytorycznej linii reformy. Rozciągnęły w czasie realizację zadań w zakresie cenowo-dochodowym i pochodnych. Spowodowane podwyżką cen zaniepokojenie opinii publicznej zobowiązuje Rząd do konsekwentnej realizacji postanowień zapisanych w terminarzu II etapu reformy. Muszą dotrzeć do świadomości społecznej ewidentne oznaki wdrażania wszystkich założeń reformy. Nie można rozwlekać w czasie wydawania przepisów wykonawczych do poszczególnych tez reformy. Do świadomości aparatu administracyjnego tak w centrum, jak i na szczeblu wojewódzkim i podstawowym to nowe przebija się bardzo trudno jeszcze nie dotarło. Trzeba usunąć czynniki, które hamują procesy wdrożeniowe. To poprawi atmosferę polityczną kraju, wpłynie na zmniejszenie narastającego zniecierpliwienia i uciszy niepokoje. Stąd też tak ważną sprawą dziś jest tworzenie atmosfery zaufania i wiary w to, że będzie lepiej. To wzmocni moralne siły narodu, tak przecież potrzebne do pokonywania czekających nas trudności.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#ZygmuntKostarczyk">Na kilku problemach chcę skupić na krótko uwagę Wysokiej Izby. Tematu do tych refleksji dostarczyli mi wyborcy podczas spotkań poselskich, jakie odbyłem w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Interesują mnie głównie trzy grupy spraw, które chcę tu przedstawić.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#ZygmuntKostarczyk">Wadą strukturalną polskiego przemysłu jest jego nadmierna centralizacja. Jest to efekt ponad 40-letniego trendu, który doprowadził do tak znacznego zmonopolizowania struktury polskiego życia gospodarczego. Ujemne skutki tego stanu są powszechnie znane i widoczne gołym okiem. W zamyśle II etapu reformy jest stopniowa, ale konsekwentna zmiana tej sytuacji. Temu ma służyć m.in. ustawa antymonopolowa. Tymczasem jesteśmy świadkami posunięć oddających na powrót znaczne obszary gospodarki we władanie — wydawałoby się już przezwyciężonego — systemu monopolistycznego. Mam tu na myśli powołanie Wspólnoty Węgla i Stali oraz spółki „Elpol”, koncentrującej olbrzymią część polskiej elektroniki. O ile w przypadku Wspólnoty Węgla i Stali rzecz jest ze względu na specyfikę branżową raczej do dyskusji, to przypadek „Elpolu” wydaje się być w jaskrawej sprzeczności z duchem poczynań reformatorskich. Zapytuję pana Ministra Przemysłu, na podstawie jakich przesłanek podjęto tego typu decyzję. Jakie przedsiębiorstwa należą do „Elpolu”, a które są poza spółką?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#ZygmuntKostarczyk">Praktyki tego rodzaju budzą również inne wątpliwości. Chodzi mianowicie o kompetencje samorządów zakładów, które wchodzą w ' skład koncernu. Jaki wpływ mają one na decyzje zapadające na szczeblu ponadzakładowym? Wydaje się, że podstawowe idee samorządu — współdecydowanie i współodpowiedzialność — ulegną tu degradacji.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#ZygmuntKostarczyk">Druga grupa spraw — to emerytury i renty wszystko na tle spotkań poselskich. Otóż w tabeli nr 2, dotyczącej podwyżki emerytur i rent pracowniczych, zamieszczonej w prasie z dnia 1 lutego br., podaj e się dla wszystkich grup emerytów uzupełniający dodatek kwotowy, czyli rekompensatę 3 200 zł. Ponieważ rewaloryzacja i waloryzacja byłaby wypłacana niezależnie od podwyżek cen, to emeryci otrzymują z tytułu rekompensaty o 2 800 zł mniej niż pracownicy czynni, zawodowo. Dlaczego taka dyskryminacja — pytają mnie emeryci i renciści. to pytanie kieruję do pana Ministra Pracy i Polityki Socjalnej. I wreszcie ostatnia grupa spraw — to zastrzeżenia, jakie wywołał pewien fragment wywiadu pana wicepremiera Sadowskiego. Wywiad ukazał się w „Polityce” dnia 12 grudnia ub.r. Wyborcy zgadzają się z ogólną merytoryczną linią wywiadu, wszakże jedno sformułowanie wywołało pewne wątpliwości. Na pytanie dziennikarzy — cytuję za „Polityką”: „W środowiskach robotniczych często wyrażane są obawy przed nadmiernym rozwojem sektora prywatnego. Czy zasada równouprawnienia tego sektora będzie mogła w pełni obowiązywać przy wolnym rynku środków produkcji?” W odpowiedzi na tak postawione pytanie, potwierdza pan wicepremier zasadę równouprawnienia sektorów oraz zasadę stabilności i trwałości sektora indywidualnego, prywatnego. Jednocześnie wyraził pan profesor słusznie zasadniczą myśl filozofii tez IX etapu reformy, że sektor prywatny nie podważa zasad socjalizmu, przeciwnie — sprzyja ich realizacji. Jednak ostatni akapit odpowiedzi pana wicepremiera na pytanie dziennikarzy wywołał poważne zastrzeżenia moich wyborców. Cytuję ten końcowy fragment odpowiedzi: — „Czy stawiać zapory ograniczające wielkość (w domyśle — sektora prywatnego.) Jestem zwolennikiem innego rozwiązania. Uważam, że po osiągnięciu określonej prawem granicy przedsiębiorstwa prywatne powinny być zachęcane do zmiany formy własności. Już teraz istnieje możliwość tworzenia spółek prywatno-państwowych. Przedsiębiorstwa prywatne osiągnąwszy pewne rozmiary, powinny się przekształcać w takie spółki”. To jest odpowiedź, ten fragment mnie tu interesuje.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#ZygmuntKostarczyk">Zarówno ja, jak i moi wyborcy odczytujemy w pytaniu dziennikarzy echo nieuzasadnionego lęku ideologicznego przed mitem zagrożenia socjalizmu przez sektor indywidualny, cytowany zaś przeze mnie fragment wywiadu pana wicepremiera, wydaje się ów nieuzasadniony lęk ideologiczny jeszcze powiększać. Szczególnie budzi niepokój moich wyborców pytanie — co oznacza mianowicie kategoria „po osiągnięciu określonej prawem granicy przedsiębiorstwa prywatnego” z tym pytaniem zwracam się w ich imieniu do pana wicepremiera, jako głównego architekta reformy.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#ZygmuntKostarczyk">I drugie pytanie — jak przedsiębiorstwa prywatne powinny być zachęcane do zmiany formy własności. Tę kwestię krótko wyraził publicysta tygodnika katolickiego „Niedziela”: „rośnij śmiało (w domyśle — przedsiębiorstwo prywatne), a w odpowiednim momencie już my się z tobą podzielimy”. („Niedziela” z 20 grudnia ub. roku).</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#ZygmuntKostarczyk">W kontekście przytoczonych przeze mnie faktów pragnę Wysoki Sejmie wyrazić kilka własnych refleksji. Niepokój moich wyborców jest usprawiedliwiony wagą tematu i wciąż niedostatecznie sprecyzowanym statusem prawnym sektora indywidualnego, jako stabilnego i równoprawnego podmiotu gospodarki narodowej. Ten sektor, jak dowiodła tego przeszłość, jest szczególnie narażony na fluktuację polityki fiskalnej władz zarówno centralnych, jak i terenowych. Brak poczucia bezpieczeństwa i stabilnych reguł gry nie pozwala temu sektorowi w pełni rozwinąć i wykorzystać zakładanej w reformie przedsiębiorczości gospodarczej poszczególnych osób fizycznych i zespołów gospodarczych. Zakłady gospodarcze sektora indywidualnego — produkcyjne i usługowe — są naturalną szkołą rozwijania przedsiębiorczości, innowacyjności, gospodarności i dobrej organizacji pracy, są naturalną szkołą. Spełniając w naszej gospodarce funkcję uzupełniającą, realizują w sposób prawidłowy, zgodny z prawami ekonomicznymi zapis ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Popieram zgłoszoną przez pana prof. Kaczmarka autopoprawkę do uchwały Sejmu, stwierdzającą, że ważnym czynnikiem równoważenia rynku jest działalność gospodarcza drobnej wytwórczości i rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#ZygmuntKostarczyk">Dla opinii publicznej niezrozumiałe jest również przeciąganie się w czasie procedury rejestracji „Towarzystwa Gospodarczego” w Warszawie. Jest to, jak wiadomo, inicjatywa społeczna popierająca przedsiębiorczość i ogólnie mówiąc różnego typu działalność gospodarczą obywateli.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#ZygmuntKostarczyk">W swoim wystąpieniu na 24 posiedzeniu Sejmu w październiku ub. roku postulowałem dokonanie wyraźnego rozgraniczenia zakresu działania każdego sektora, a przede wszystkim sektora indywidualnego. Wiadomo bowiem, że większa pozytywna jednoznaczność polityki Rządu wobec tego sektora, potwierdzona odpowiednimi aktami prawnymi — deklaracje są tu już niewystarczające — miałaby z całą pewnością korzystne skutki psychologiczne, gospodarcze i społeczne. Clara pacta — to najlepsza droga, na której rządy uzyskują poparcie społeczne. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Władysław Patycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WładysławPatycki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W powszechnym odczuciu społeczeństwa i aktywu organów samorządu pracowniczego uchwalona przed sześciu laty ustawa o samorządzie załogi przedsiębiorstwa państwowego jest aktem trafnym, wyrosłym z doświadczeń ubiegłych dziesięcioleci i lat kryzysów. Szczególnie ważne jest to, iż ustawa ta rozszerza zapisy Konstytucji PRL, stanowiąc, że „władza w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej należy do ludu pracującego miast i wsi”, że „Polska Rzeczpospolita Ludowa zapewnia obywatelom uczestnictwo w rządzeniu i popiera rozwój różnych form samorządności ludzi pracy”.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WładysławPatycki">Zapisano w art. 1 ustawy o samorządzie załogi przedsiębiorstwa, że do samorządu należy nie tylko „wyrażanie opinii, podejmowanie inicjatyw i zgłaszanie wniosków oraz sprawowanie kontroli”, ale przede wszystkim — co podkreślam — „stanowienie o istotnych sprawach przedsiębiorstwa państwowego”. Zapis ten w całości odpowiadał kierunkom wytyczonym przez IX Zjazd partii w sprawie reformy gospodarczej, gdzie ustalono jej fundamenty, tj. samodzielność, samofinansowanie i właśnie samorządność. Zasadę powszechności samorządu potwierdziły decyzje X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i mocno zaakcentował ją Sejm w grudniu 1986 r. — w związku z nietrafionymi projektami zmian 11 ustaw o reformie. Dobitnie wówczas stwierdziliśmy, że samorządność należy rozszerzać i wszelkimi siłami przeciwdziałać próbom jej ograniczania.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#WładysławPatycki">Jak przyjęto nową ustawę o samorządzie, jak jest realizowana w praktyce? Dała ona duże zadowolenie środowiskom pracowniczym, nawet zachłystywano się możliwościami prawnymi, jakie daje ona przedstawicielom załóg. Okres wprowadzania ustawy w życie nie odbył się bez lokalnych napięć i konfliktów. Na przykład w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego „PZL-Rzeszów” zatrudniającej około 12 tys. osób — której ja jestem również pracownikiem — długo i niepotrzebnie, jak wykazało życie, spierano się z organem założycielskim na temat utworzenia oprócz rady pracowniczej na szczeblu przedsiębiorstwa, działających o szczebel niżej zakładowych i wydziałowych rad. W końcu rady takie utworzono co? Nie potwierdziło się czarnowidztwo ministerstwa, że rady wydziałowe przysporzą wytwórni nowych zagrożeń. Natomiast energia społeczna wyeksploatowana została w trakcie konfliktu i brak obecnie istotnych sukcesów w działaniu tych rad. Nie zmienia to jednak faktu, że wydziałowe rady pracownicze są dobrą szkołą dla przyszłych działaczy rad pracowniczych.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#WładysławPatycki">Używa się często przeciwko samorządom argumentu, że wysoko rozwinięte gospodarczo kraje poradziły sobie bez udziału załóg w zarządzaniu. Ale przecież my budujemy socjalizm i dlatego nie tylko w interesie konkretnej załogi, ale i społeczeństwa, i państwa jest rozwijać autentyczny ruch samorządowy. Badania socjologiczne wskazują na utrzymywanie się nastrojów apatii, postaw niezaangażowania. Bez przełamania tych barier niemożliwe będzie w naszym ustroju realizowanie najbardziej radykalnych reform gospodarczych, co nas czeka w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#WładysławPatycki">Pozytywnie należy ocenić utrzymującą się aktywność ruchu samorządów pracowniczych, tych wielu bezimiennych społeczników, którzy potraktowali swoje obowiązki poważnie, odpowiedzialnie. Z racji swoich obowiązków muszą się narażać dyrekcjom, występować z krytyką, przekonywać swoich wyborców do niepopularnych decyzji ekonomicznych. Pełnienie przez nich funkcji w samorządach zmusza do samokształcenia, do poświęcania czasu osobistego, do wyrzeczeń. Jest to jednak sens ich działania. Daje satysfakcję wtedy, gdy partner procesu zarządzania przedsiębiorstwem — dyrektor — potrafi myśleć i działać po nowemu. Jest dobrze, gdy współgospodarze przedsiębiorstwa: załoga, organizacje społeczno-polityczne i zawodowe w nim działające kierują się interesem ogólnospołecznym, dobrem gospodarki krajowej. Niestety, analiza efektywności działania samorządów pracowniczych i spółdzielczych dowodzi, że nie zawsze tak jest. Wiele organów samorządów pracowniczych nie realizuje swojej podstawowej funkcji. Ich działalność jest zaściankowa i krótkowzroczna. Nie potrafią skorzystać ze swoich uprawnień gwarantowanych ustawą. Główny nacisk często kładzie się na sprawy socjalne załóg, co stwarza nieporozumienia kompetencyjne z ogniwami związkowymi. Samorządy nie dokonują ocen pracy kierownictwa zakładów, rzadko występują z inicjatywami obniżania materiałowi energochłonności produkcji, zmniejszania kosztów własnych, poprawy jakości wyrobów, nie stawiają twardo spraw związanych z rozwojem przedsiębiorstwa, z polityką inwestycyjną. Próbują współdziałać z bankami, ale z reguły tylko wtedy, gdy polityka banku zmierza do obniżenia kredytu dla przedsiębiorstwa. Proponuję, aby obywatel Prezes Narodowego Banku Polskiego zobowiązał podległe mu jednostki do częstszego kontaktowania się z organami samorządu i przedkładania im corocznych kompleksowych ocen funkcjonowania przedsiębiorstwa. Zaprezentowałem tę ocenę nie po to, by dostarczać argumentu przeciwnikom rozwoju samorządu. Wręcz przeciwnie, uważam, że nie może być w ogóle dyskusji na temat sensu istnienia samorządów pracowniczych. Jak już powiedziałem, byłaby to wtedy dyskusja o fundamentach reformy.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#WładysławPatycki">Działaczy samorządów pracowniczych przedsiębiorstw niepokoi oficjalne lansowanie koncepcji menadżerskich w zarządzaniu przedsiębiorstwami. Czy jest to sposób na umacnianie społecznego zaufania do władz państwowych, kontynuowania reformy gospodarczej w kształcie, jaki ustalono na IX i X zjazdach partii i jaki został zaaprobowany przez opinię społeczną?</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#WładysławPatycki">W dokumentach dotyczących drugiego etapu reformy gospodarczej o samorządzie pracowniczym mówi się mniej niż skromnie. Owszem, w tezie 70 zawarty jest zapis, że „trwałość orientacji na samorządność pracowniczą powinna stanowić ważną zasadę ustrojową socjalizmu”. Jest to zapis o charakterze politycznym i ogólnym. Już w dalszej części tej tezy rolę samorządu sprowadza się do „wspierania działań dyrektora na rzecz” — i tu wymienia się oczywiście istotne sprawy. Łatwo zauważyć, że między „stanowieniem o istotnych sprawach przedsiębiorstwa” a „wspieraniem działań dyrektora” jest istotna różnica.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#WładysławPatycki">W tezie 143 zapisano: „oczekuje się, że istotne wsparcie przekształcania struktur nastąpi ze strony dyrekcji i samorządów pracowniczych przedsiębiorstw”. Tylko jak wywiążą się z tego samorządy, gdy ich jedynym prawem będzie „wspomaganie dyrekcji”, które tworzyły i hołdują obecnym strukturom?</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#WładysławPatycki">Sprawy, o których mówię wydają się być najwyższej rangi, ale śledząc szeroką dyskusję nad kształtem drugiego etapu reformy gospodarczej rzadko się je wspomina. W podobnym duchu zaniepokojony wyraz do kilku naukowców. Potwierdzam to zaniepokojenie, dodając opinię pochodzącą od członków rad pracowniczych i załóg.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#WładysławPatycki">Powyższe uwagi mają znaczenie kardynalne dla sprawy, a bez jednoznacznej decyzji w tym zakresie niemożliwe jest dyskutowanie o roli samorządu pracowniczego w drugim etapie reformy.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#WładysławPatycki">Jak wiemy art. 49 ustawy o samorządzie załogi ograniczył jej stosowanie w odniesieniu do przedsiębiorstw państwowych podległych niektórym ministrom oraz wykonujących w całości lub w przeważającej części zadania dla potrzeb obronności i bezpieczeństwa państwa. Przepisy ustawy zmodyfikowano na podstawie ustawowego upoważnienia w stosunku do takich przedsiębiorstw, jak Polskie Linie Lotnicze „Lot”, Polska Poczta, Telegraf i Telefon, PZU, banki, a nie uregulowano ostatecznie w PKP i w przedsiębiorstwach leśnych. Czy wszystkie te jednostki działają dobrze, czy nie powinny w drugim etapie reformy działać zdecydowanie lepiej — wystarczy posłuchać krytycznych opinii społecznych. Dodatkowo biorąc pod uwagę podkreślaną i rzeczywistą stabilizację życia społeczno-politycznego, należy rozważyć zasadność i wprowadzić niezbędne korekty w podjętych kilka lat temu decyzjach w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#WładysławPatycki">Przemyślenia i korekt wymaga zapis ustawy o określeniu kadencji rady pracowniczej na 2 lata i ograniczeniu funkcji członka rady do 2 kadencji. Słusznie uważa się w tezach do i drugiego etapu reformy, że „samorządom pracowniczym należy udzielać stałej pomocy w zakresie doskonalenia kadr”. Uwzględniając to zagadnienie i doliczając czas potrzebny na zdobycie odpowiedniego doświadczenia oraz orientacji w trudnej tematyce ekonomicznej, dwuletni okres kadencji wydaje się zbyt krótki. Należy tworzyć warunki do rzeczywistego wypełniania obowiązków przez samorządy, a nie krępować ich ograniczeniami. Proponuję wydłużenie kadencji rady pracowniczej na przykład do 5 lat lub skreślenie zapisu ograniczającego okres pełnienia funkcji do dwóch kadencji. Są to uwagi zgłoszone w trakcie wojewódzkiego spotkania przewodniczących rad pracowniczych i spółdzielczych. Podobnie dyskusyjna jest sprawa utrzymywania długiej listy przedsiębiorstw, w których dyrektora powołuje organ założycielski.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#WładysławPatycki">Wydaje się, że problematyka samorządności załóg bardzo bliska jest zasadom samodzielności i samofinansowania. Samorządność szczególnie ta docierająca do podstawowego szczebla przedsiębiorstwa, do brygady i stanowiska pracy powinna doprowadzić do wzrostu aktywności i odpowiedzialności środowisk pracowniczych, a przede wszystkim, co jest naszym podstawowym celem, być gwarantem realizacji reformy gospodarczej. Reformy w życie nie będą wprowadzać jej autorzy, a kolektywy pracownicze. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Aleksander Legatowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AleksanderLegatowicz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Jesteśmy na wstępie nowego etapu, drugiego etapu reformy. Niewątpliwie jest to moment ważny i nie będę tutaj tego uzasadniał. Chyba w tym gronie wszyscy to rozumiemy. Przyznam szczerze, że nie bardzo chciałem dzisiaj przemawiać, bo poprzednio ktoś to nazwał dywagacjami profesorskimi, może już dość tych dywagacji, trzeba działać, trzeba robić szybko itd., ale po namyśle uważałem, że jednak po prostu mam obowiązek podzielić się z państwem tym, co sądzę na ten temat, podzielić się z Rządem i ze społeczeństwem, żeby była jasna sytuacja.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AleksanderLegatowicz">Po raz pierwszy wypowiedziałem się na temat drugiego etapu reformy półtora roku temu i zakończyłem te swoje dywagacje następującym zdaniem: Trzeba zatem najpierw zrobić wszystko, aby proces reformowania gospodarki wprowadzić na jakościowo nowy etap z systemowego punktu widzenia. Inaczej będziemy postępowali jak przedsiębiorstwo, które nieuzasadnionymi kosztami swojej nieporadności chce obciążać społeczeństwo windowaniem cen.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#AleksanderLegatowicz">I powstaje pytanie czy z perspektywy tego półtora roku, w sytuacji kiedy mamy realizować program realizacyjny drugiego etapu, czy musiałbym coś zmienić, czy jakoś zmodyfikować to stwierdzenie? Może dlatego, że jestem uparty, a może dlatego, że mam rację, ja bym tego zdania nie wycofywał dzisiaj ze swego przemówienia. Teraz pytanie dlaczego. Otóż jest istotne, że ten drugi etap i ten program nie są jakościowo nowe z systemowego punktu widzenia. One są w tej samej klasie, w tej samej kategorii. To jest jakiś ciąg dalszy tego procesu. Co bym wobec tego rozumiał przez ten jakościowo nowy etap? Otóż uwzględniający podejście systemowe, nowoczesne, które się sprowadza do tego, ażeby bardzo dobrze zdefiniować to, do czego chcemy w gospodarce dojść i to zdefiniować w sposób taki, żeby z niego można było wydedukować jednoznacznie i precyzyjnie te wszystkie problemy, które są i w zakresie cenotwórstwa, i podatków, i roli sektorów. Wszystkie te elementy przecież służą pewnemu celowi, który trzeba dobrze zdefiniować. Również Rada Społeczno-Gospodarcza zauważyła ten problem w ostatniej swojej opinii.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#AleksanderLegatowicz">I istotne jest, że podejście to nie znalazło, jak dotąd, zrozumienia u konstruktorów naszej reformy. Jak przypuszczam, obywatele posłowie przypominają sobie prof. Baka, wypowiedział się krytycznie. sądzę, że nie popełnię błędu, jeżeli powiem, że pan prof. Sadowski nie uważa za potrzebne uzupełnienie naszych działań reformatorskich o tę metodologię. Chodziło mi o to, nie żeby coś burzyć, co jest słuszne, tylko żeby uzupełnić to działanie tymi elementami. Jak dotąd to nie znalazło zrozumienia, czy uznania, być może słusznie, nie wiem, u konstruktorów reformy. Jestem zdania jednak dalej, że to jest potrzebne.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#AleksanderLegatowicz">Mógłbym tutaj dyskutować o różnych rzeczach w tym programie. To są szczegóły, może przyjdzie na to czas. Powiem raczej, czego się spodziewam, jeżeli dalej nie będziemy uwzględniać dobrej metodologii systemowej w naszym działaniu.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#AleksanderLegatowicz">Po pierwsze więc — bardzo nikłych efektów ostatniej operacji cenowo-dochodowej. Bardzo nikłych efektów z tego prostego powodu, że ażeby dojść do zrównoważenia gospodarki, trzeba przede wszystkim wprowadzić do układu silne sprzężenia naprowadzające gospodarkę na równowagę i to równowagę optymalną. W tym programie właściwie tego nie ma. Więcej powiem, ten program jest wyprany z systemowego myślenia w dużej mierze. w związku z tym, nawet gdybyśmy tutaj zrobili jakieś daleko idące posunięcia cenowe, to potem istniejące mechanizmy znowu zadziałają i do nierównowagi wrócimy, bo nie postawiliśmy sobie bowiem pytania, dlaczego ciągle dochodzimy do nierównowagi. To jest przecież problem systemowy. stąd i po 1982 r. wróciliśmy do nierównowagi, teraz nie wiadomo, ale obawiam się, że ponownie tak będzie.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#AleksanderLegatowicz">Po drugie — jest to próba skokowego wejścia w pewną sytuację. Poglądowo mówiąc, jeżeli chcielibyśmy wskoczyć na próg 50 cm, to podskakiwanie o 30 cm w istocie rzeczy nie bardzo ma sens.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#AleksanderLegatowicz">Po trzecie — jak się jest w stanie równowagi, to przez gwałtowne posunięcia można wypaść z równowagi. Ale nie będąc w stanie równowagi wskoczyć przez gwałtowne posunięcie do równowagi jest bardzo trudne i mało prawdopodobne.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#AleksanderLegatowicz">Obawiam się nawet, czy przypadkiem myśmy nie rozpętali w tej chwili pewnych procesów hiperinflacyjnych. Może nie. Gdybym się mylił.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#AleksanderLegatowicz">Następny problem. Ksiądz kardynał Glemp w swoim wywiadzie w czasopiśmie hiszpańskim przed referendum powiedział bardzo ważne zdanie lepsza trudna reforma niż chaos. Otóż jeżeli my będziemy tak robić jak dotychczas to możemy dojść do bardzo niedobrej sytuacji, że będzie trudna reforma i chaos. Może nie mam racji. Ale obserwowane zjawiska i analiza systemowa do tego wniosku prowadzą.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#AleksanderLegatowicz">Jest jeszcze jeden element bardzo istotny. Mamy trend w reformowaniu gospodarki zwiększenia roli innych sektorów, równouprawnienia itd. Trzeba pamiętać, że te inne sektory też muszą być systemowo odpowiednio wmontowane do rzeczywistości, ażeby spełniały rzeczywiście tę rolę, jaką powinny spełniać. jeżeli nie, to możemy dojść do sytuacji, gdzie będą skumulowane wady tradycyjnego nakazowo-rozdzielczego systemu i takiego pazernego kapitalizmu, nieuporządkowanej gry partykularnych interesów, często spekulacyjno-korupcyjnych etc. etc.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#AleksanderLegatowicz">Jest zagrożenie, że gdyby rzeczywiście moje smutne prognozy się sprawdziły, to byśmy stracili wiarygodność i nasz stending zagraniczny, myśmy przecież wyszli z pewnymi programami, które uzyskały jednak zrozumienie. To trzeba brać pod uwagę. Więc nieudanie się tych programów przez nieuzupełnienie ich pełne możliwościami, jakie posiadamy, intelektualnymi i ludzkimi może mieć bardzo niedobre skutki.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#AleksanderLegatowicz">Pytanie jest, w jakiej sytuacji jesteśmy? Otóż przede wszystkim bałbym się tego, żebyśmy nie zdogmatyzowali tego programu realizacyjnego. Bo jeżeli go zdogmatyzujemy, to potem możemy mieć duże trudności w wyprowadzeniu wszystkiego na właściwe tory. Jest on otwarty i to jest jego zaleta i wada. Możemy oczywiście odejść nawet od niego wstecz, ale chodzi o to, żeby pójść w przód, do lepszych rozwiązań. jest trudna sytuacja, dlatego, że łatwiej jest przejść na dobre rozwiązania systemowe z już istniejących dobrze określonych rozwiązań, tzn. łatwiej z tradycyjnego systemu przejść na dobre rozwiązanie. Natomiast w takiej gospodarce bardzo rozbałaganionej wymaga to jeszcze wyższej jakości systemowej niż to było potrzebne może przedtem.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#AleksanderLegatowicz">Czy są szanse, żeby to się udało? Myślę, że jest pięć przed dwunastą, ażeby coś zmienić. Tak szczerze mówiąc, myślałem raczej, żeby odczekać, żeby się wypowiedziała praktyka. Tylko niektórzy zatroskani moi rozmówcy mówili, nalegali, no dobrze, to przecież kosztuje, rób co możesz, żeby było inaczej. dlatego dzisiaj o tym mówię. A co będzie dalej, to zobaczymy. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Zdzisław Barański.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#ZdzisławBarański">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiony przez Rząd program realizacyjny drugiego etapu reformy gospodarczej wymaga nie tylko wsparcia, ale konsekwencji w jego wdrażaniu. Zabrakło jej, niestety, w pierwszym etapie reformy, który choć przebiegał w niezwykle trudnej sytuacji gospodarczej i warunkach stosowania restrykcji, nie był jednak wolny od starych rozwiązań, przyzwyczajeń i stereotypów myślenia. Bez ich przełamywania, bez głębokich przewartościowań, nie można będzie należycie realizować drugiego etapu reformy.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#ZdzisławBarański">Mimo wielu słabości, czynników hamujących rozwój szliśmy jednak naprzód, wiele spraw zostało załatwionych, wdrożonych w normalny tryb działania państwa i funkcjonowanie społeczeństwa. Warto jednak dokonując rozliczeń z tego, co zostało zrobione, wskazać na szanse, które nie zostały należycie wykorzystane i uwzględniać je w zamierzeniach realizacyjnych drugiego etapu reformy. Jest ku temu możliwość wobec otwartości programu, a także wobec faktu, że reform ekonomicznych od przemian społeczno-politycznych oddzielić się nie da.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#ZdzisławBarański">Aby wzmóc współudział całego społeczeństwa w rządzeniu państwem, w braniu współodpowiedzialności za jego rozwój i pozycję w świecie, potrzeba dalszej demokratyzacji życia politycznego, społecznego i gospodarczego. Dzisiejsze posiedzenie Sejmu daje temu wyraz, łącząc w tematyce obrad problemy gospodarcze i ustrojowe.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#ZdzisławBarański">Wysoka Izbo! Nawiązując do programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej chciałbym uwagę obywateli posłów skupić na dwóch grupach zagadnień: równowadze pieniężno-rynkowej i warunkach organizacyj no-prawnych, zapewniających wdrażanie drugiego etapu reformy.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#ZdzisławBarański">Kilka dni temu dokonano jednego z przykrych, lecz koniecznych zabiegów, choć objętego działaniem osłonowym, podwyżki cen.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#ZdzisławBarański">Chodzi w niej o zmianę struktury cen, wyzwolenie oszczędności, gospodarności. Te zamierzenia nie będą mogły być jednak spełnione bez zapewnienia odpowiedniej podaży towarów i usług. Trudno bowiem kształtować właściwą strukturę cen, jeśli oferta rynkowa będzie ograniczona tak pod względem ilości, jak i asortymentu towarowego. Będzie to nadal przewaga popytu nad podażą, dominacja środków pieniężnych ludności nad możliwościami ich zagospodarowania. Nie można przecież stale upatrywać równowagi rynkowej w j podwyżkach cen. Wprost przeciwnie — szukać jej należy tak we wzmożeniu produkcji przemysłu kluczowego, jak i przemysłu terenowego, drobnej wytwórczości i rzemiosła. Dopiero wówczas, gdy docenione zostaną tak przez centrum, jak i ogniwa terenowych organów administracji państwowej, waga rozwoju drobnych przedsiębiorstw, spółdzielni, warsztatów rzemieślniczych, ich znaczenie dla zwiększenia produkcji, wykorzystania surowców miejscowych, zaspokojenia zmiennych potrzeb i gustów odbiorców, stworzone mogą być w praktyce, nie tylko w zapisach, warunki dynamicznego rozwoju tych dziedzin gospodarki, a przez to zdecydowanej poprawy zaopatrzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#ZdzisławBarański">Niejednokrotnie słyszy się, że drobna wytwórczość, rzemiosło wychwytują ludzi z produkcji, że zachwiane zostają fundamenty ideologiczno-ustrojowe państwa. Błędne są to jednak poglądy, bowiem przemysł kluczowy, który decyduje o całości gospodarki narodowej powinien charakteryzować się większą mechanizacją, podlegać niezbędnej restrukturalizacji. Te działania powinny sprowadzać się do lepszej jakościowo, nowocześniejszej i przydatniejszej gospodarczo produkcji na rynek i eksport, przy coraz wydatniejszym ograniczeniu zatrudnienia, którego przemieszczenie następować powinno właśnie do drobnej wytwórczości, do produkcji i usług niejednokrotnie opartych ze swej istoty na żywej pracy ludzkiej.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#ZdzisławBarański">Jeśli zaś chodzi o drugi problem, to wywodzi się on z nieadekwatnego do dzisiejszej rzeczywistości rozumienia pojęcia własności środków produkcji. Jeśli uznać, że istotę socjalizmu stanowi wyzwolenie człowieka, to zupełnie inaczej rysuje się własność środków produkcji w rękach samych wytwórców: stwarza ona warunki inicjatywy gospodarczej, a więc rozwijania osobowości człowieka, którego praca służyć ma osiąganiu należytych efektów jego działalności.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#ZdzisławBarański">Obywatele Posłowie! Chciałbym również wskazać na potrzebę konstytucyjnego uregulowania szeregu problemów, które mają podstawowe znaczenie dla realizacji II etapu reformy gospodarczej, dla rzeczywistego jej powodzenia. Chodzi o to, że gospodarka narodowa, która od 1981 r. ulega zasadniczemu przekształceniu powinna mieć fundamenty prawne w Konstytucji. Ukształtowanie się tych fundamentów oprzeć się musi na przyjętej społeczno-ekonomicznej konstrukcji gospodarki. Konstytucyjna regulacja gospodarki powinna przeto objąć znacznie szerszy niż dotychczas zakres zagadnień, a w szczególności: zwiększenie roli rynku, organizację centralnego sterowania, prawa i obowiązki podmiotów gospodarki narodowej, samorządu załogi państwowych organizacji gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#ZdzisławBarański">Wielosektorowość ma być trwałą cechą gospodarki narodowej, a zatem wszystkie sektory powinny mieć zapewnioną regulację prawną — równoprawne warunki rozwoju w zasadach polityki finansowej oraz w zasadach zaopatrzenia w środki produkcji i zbytu produktów. Wobec zamierzeń, iż działalność gospodarczą prowadzić mogą obywatele indywidualnie bądź zespołowo — samodzielnie podejmując inicjatywę i rozwijając przedsiębiorczość gospodarczą — podlegać oni powinni jednolitemu porządkowi prawnemu w obrocie gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-43.10" who="#ZdzisławBarański">Drobna wytwórczość i usługi służące zaspakajaniu potrzeb społecznych są w szczególny sposób zależne od inicjatywy, przedsiębiorczości i pracowitości drobnych producentów, rzemieślników oraz innych indywidualnych wytwórców dóbr i wykonawców usług. Konstytucja przeto gwarantować powinna ochronę tej działalności, a także stwarzać warunki sprzyjające rozwojowi tego sektora gospodarki narodowej. Konstytucyjnej rangi powinna dostąpić również zasada obejmowania przez samorząd wszystkich dziedzin gospodarki uspołecznionej w myśl założeń II etapu reformy, iż „zespołom pracowniczym sektora państwowego (w przemyśle, rolnictwie i innych dziedzinach) zostaną nadane prawa rzeczywistych współgospodarzy majątku narodowego oraz stworzone warunki do zwiększania efektywności gospodarowania”.</u>
<u xml:id="u-43.11" who="#ZdzisławBarański">Chciałbym także zwrócić uwagę, że II etap reformy ściśle sprzęgnięty być musi z działalnością rad narodowych. Daje temu wyraz program realizacyjny przedstawiony Sejmowi. Niezbędne jest zatem konstytucyjne ugruntowanie samorządności rad narodowych przez umocnienie ich samodzielności finansowej, ich podstaw ekonomicznych w wyniku decentralizacji, w tym rozwój przemysłu terenowego, ukształtowanie własności komunalnej. Konstytucyjnego utrwalenia wymaga prawo rad narodowych do stanowienia przepisów prawa miejscowego, jak również osobowości prawnej jednostek samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-43.12" who="#ZdzisławBarański">Pozwoliłem sobie, obywatele posłowie, w swoim wystąpieniu wyjść poza regulacje prawne, jakie obecnie stanowią podstawy działań gospodarczych. Zrobiłem to jednak dlatego, że moim zdaniem bez zmian w ustawie zasadniczej, która powinna uwzględniać dokonujący się postęp i stwarzać przesłanki do jego rozwoju dla dobra państwa i społeczeństwa, trudno będzie realizować zamierzenia przewidziane II etapem reformy i programem jej wdrażania. Można sądzić, że w zapowiedzianych pracach nad ustawą zasadniczą problemy, które wynikają z reformy gospodarczej, zostaną szczegółowo rozważone i uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-43.13" who="#ZdzisławBarański">Obywatele Posłowie! Sejm dziś ma przyjąć uchwałę przedstawioną nam przez posła sprawozdawcę. Chciałbym szczególnie poprzeć zgłoszone uzupełnienia. Będziemy nad nimi głosować i za całością uchwały. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-43.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Stanisław Partyła.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławPartyła">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Nie po raz pierwszy w tej Izbie przedmiotem poselskiej debaty jest sprawa reformowania gospodarki. Skala zagadnienia, wyzwania czasu, konieczność unowocześniania struktur państwa i gospodarki powodują, że wszelkim dyskusjom nad procesem zmian towarzyszy zrozumiałe zainteresowanie społeczne. Są w nim zawarte nadzieje, ale i obawy, niecierpliwość i wątpliwości, zrozumienie, ale i zdenerwowanie. Te sprzeczne odczucia trzeba nie tylko rozumieć, ale i w decyzjach, które zostaną podjęte uwzględniać, wyjaśniać i rozwiewać niepokój, zaś rozstrzygnięciom, jakie będą przyjęte nadawać kształt gwarantujący ich skuteczność i wymuszający wiarygodność realizacji założonych celów.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#StanisławPartyła">Dziś mamy zadecydować o kształcie programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej zmodyfikowanego o wyrażony w listopadowym referendum stopień społecznego przyzwolenia. Przyzwolenia, które przypomnę, osłabiło zdecydowanie ostrość niezbędnych działań, wyraziło jednak zgodę na bezwzględną konieczność procesu reformowania gospodarki. W oparciu o tę zbiorową wolę społeczeństwa Rząd przedstawił zmodyfikowany program. Jakie będą jego skutki, jakie zawiera zagrożenia i co niesie w efekcie? Stawiam te pytania, gdyż ich treść określa zakres niezbędnych do uzyskania odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#StanisławPartyła">Reforma, co do której potrzeby nie ma i nie może być żadnej rozsądnej alternatywy, decydować się będzie przez ludzi, ale też dla nich i z myślą o nich, o ich poziomie życia, stopniu wypełniania treścią oczekiwań społecznych. Stąd istotną i niezwykle ważną sprawą jest stopień identyfikacji z jej celami, współodpowiedzialność za jej wyniki każdego z obywateli. Niezbędną więc sprawą jest, w jaki sposób znajomość jej celów i zakresu tkwić będzie w świadomości społecznej. Sojusznikiem reformy musi być każdy obywatel, albowiem to suma wysiłku wszystkich składać się będzie na ostateczny pozytywny wynik. Istnieje zatem potrzeba doprowadzenia do powszechnej znajomości przez społeczeństwo zasad i celów reformy. Mówię o tym nie bez powodu, albowiem zwłaszcza w ostatnich dniach w środkach masowego przekazu zbyt często, czasami wręcz natarczywie, a prawie zawsze bardzo sugestywnie szermujemy katalogiem nie rozwiązanych w tym kraju w przeszłości spraw, które w świadomości społecznej potwierdzić mogą tylko poczucie niemożności. Jeżeli do tego dodamy swoistą wręcz licytację intelektualnej sprawności i abstrakcji w tłumaczeniu zasad reformy, miast przedstawiania jej zakresu prostym, zrozumiałym i przekonującym językiem, to obawiam się, że proces pozyskiwania sojuszników dla zmian będzie się nieskończenie wydłużał w czasie, zaś oczekiwanego wsparcia nie uzyskamy.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#StanisławPartyła">Wysoka Izbo! Rozmowy o reformie, tak bardzo w ostatnim czasie powszechne, kojarzą się nieodmiennie z takimi pojęciami, jak pobudzanie inicjatywności, wyzwolenie przedsiębiorczości, przemiany w systemie zarządzania, uwalnianie się od nadmiernego skrępowania sformalizowanymi, sztywnymi przepisami, demonopolizacja, kształtowanie rynku konsumenta. Oczekuje się nasycenia naszego życia gospodarczego mechanizmami promującymi efektywność produkcji, jej jakość, zwiększającymi podaż, poprawiającymi sytuację rynkową, czyniącymi z dobrej i wydajnej pracy przedsiębiorstw bądź jednostek jedyny miernik ich oceny.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#StanisławPartyła">Czy te oczekiwania spełnia zmodyfikowany program realizacyjny? Jego kształt jest wypadkową tego, co konieczne i co możliwe. Jest więc niejako po środku niezbędnych celów i przyjętych rozwiązań. w tym tkwi chyba największa jego słabość. Wiemy co chcemy osiągnąć, znane są niezbędne do podjęcia środki, a jednocześnie tempo ich wdrażania zostało osłabione. To musi stwarzać rozterki, osłabiać wiarę w skuteczność osiągnięcia celów. Potwierdzeniem tego są zawarte w zmodyfikowanym programie realizacyjnym wydłużone terminy, mniej konkretne określenie zadań czy też wręcz brak wsparcia dla poczynań reformatorskich przez spójny i przejrzysty system prawa. Jak niekorzystnie na funkcjonowanie gospodarki może wpływać brak bądź nadmiar przepisów, nie trzeba nikogo przekonywać. Dość mamy nie najlepszych doświadczeń z przeszłości. Toteż mogą dziwić, ale i budzić niepokój propozycje dotyczące porządkowania i usprawniania systemu prawnego. Przesunięcie w czasie terminów wykonania poszczególnych zadań stwarza obawy, że stanie się to hamulcem wyprowadzenia w ustalonym programem czasie poszczególnych przedsięwzięć reformatorskich. Trzeba na to nie tylko zwrocie uwagę, ale i podjąć zdecydowane przeciwdziałania. Nie przeceniając nawet tego zagadnienia, nie dając wiary w omnipotencję prawa, dostrzec przecież trzeba, jak trudno toruje sobie drogę zasada, iż co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#StanisławPartyła">Można dziś bez przesady powiedzieć, że przychodzi nam pracować w nadzwyczajnych warunkach. Wymagają one więc nadzwyczajnych działań. Toteż nie sposób nie zgodzić się z poglądem, wyrażonym przez Radę Społeczno-Gospodarczą, o potrzebie uchwalenia ustawy wyjątkowej, zawierającej wykaz obowiązujących aktów prawnych. Tym bardziej pilne jest to zadanie, że już dziś gąszcz przepisów jest hamulcem postępu w gospodarce, a z całą pewnością w wielu wypadkach jest w sprzeczności z podstawowymi zasadami reformy. Tam, gdzie potrzebna jest odwaga w myśleniu i decydowaniu, umiejętność szybkiego i niekonwencjonalnego działania, tam często na przeszkodzie staje możliwość asekuracyjnego zasłonienia się przepisem, który tworzony w innych warunkach i dla odmiennych potrzeb pozwala uchylić się od osobistej odpowiedzialności i w majestacie prawa ukryć niekompetencję czy wręcz nieumiejętność podołania wymogom czasu. Obywatele Posłowie! O skuteczności działań reformatorskich w gospodarce i ich pozytywnym odbiorze społecznym decydować będzie kształt rynku, zwiększenie podaży towarów i usług, a w tym zaspokojenie potrzeb żywnościowych ludności. O obfitości towarów żywnościowych zadecyduje zaś to, jakie miejsce w całokształcie reformy zajmie rolnictwo i gospodarka żywnościowa. Nie brak przykładów z bliższej i dalszej przeszłości, że to właśnie rolnictwo i efekty jego pracy decydowały o stanie nastrojów i spokoju społecznym, stąd zainteresowanie rolników ostateczną formułą realizacyjną reformy. Potwierdza to stwierdzenie przebieg odbytych w styczniu br. zjazdów wojewódzkich Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Oczekiwania producentów żywności sprowadzają się głównie do potrzeby wsparcia ich wysiłków przemysłowymi środkami produkcji, których wolumen powinien odczuwalnie się zwiększyć, zahamowania tempa inflacji, przywrócenia należnej opłaty za pracę wykonywaną w trudnych przecież warunkach i za wyniki lepsze niż wskazywałoby na to wsparcie ze strony pozarolniczych działów gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#StanisławPartyła">Czy prezentowany program spełnia te oczekiwania? Z prowadzonych z rolnikami rozmów, z przebiegu spotkań poselskich wynika, że tak nie jest. Nie znajdujemy bowiem wyczerpującej odpowiedzi na to, jakimi metodami rozwiązane zostaną niweczące częstokroć trud rolnika braki w rozwoju przemysłu rolno-spożywczego, czy osiągniemy odczuwalny postęp w pro rolniczej reorientacji przemysłu, czy wreszcie — jak skutkować będą w stosunku do różnych grup obszarowych gospodarstw nowe relacje cen na płody rolne i środki produkcji.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#StanisławPartyła">Tak wyliczony rejestr spraw, niepełny przecież, rysuje obraz wielu zagrożeń, kwestii niejasnych i niedopowiedzianych. A tymczasem to właśnie w rolnictwie wyraziściej niż w innych działach gospodarki wizja długoterminowych skutków powinna być szczególnie przejrzysta. Jest to konieczne tym bardziej, że nie brak dziś bardzo ostro rysujących się problemów, które w konsekwencji osłabiać mogą tempo poprawy poziomu wyżywienia społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#StanisławPartyła">Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o problemie odłogującej ziemi, o spadku zainteresowania ludzi młodych przejmowaniem gospodarstw czy wreszcie o zagrożeniach w produkcji zwierzęcej, a zwłaszcza w hodowli bydła, o niedostatku niezbędnych materiałów budowlanych, niedorozwoju infrastruktury społecznej wsi, ostro rysującym się dysparytecie dochodowym. Rozwiązanie tych spraw to konieczność chwili. jeżeli o nich wspominam, to nie po to, by kreśląc barwami tak szarymi ten obraz, snuć katastroficzną wizję przyszłości, lecz przede wszystkim po to, by potwierdzić potrzebę zdecydowanych działań w ramach II etapu reformy na rzecz rozwoju wsi i rolnictwa. Chodzi głównie o to, by nowe impulsy nadać zapisom XI wspólnego Plenum Komitetu Centralnego PZPR i Naczelnego Komitetu ZSL. Ich realizacja przyniosła wiele pozytywnych wyników. Nie brak jednak przecież spraw, z którymi nie potrafimy się uporać. Niektóre trudno było przewidzieć, część z nich jednak realizowana jest zbyt wolno i miast zastanowić się, jak występujące hamulce usuwać, próbujemy tłumaczyć i udowadniać, jakie to obiektywne przyczyny legły u źródeł ich niewykonania. Mało tego, można nawet zaryzykować twierdzenie, że część ludzi odpowiedzialnych za rozwiązywanie spraw wyspecjalizowało się w tłumaczeniach, dlaczego nie można, co sprawiło, że problemu nie załatwiono bądź skutecznie nie podjęto. Energię kierujemy więc nie na pracę, a na wyjaśnienie, które niczego nie rozwiązuje.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#StanisławPartyła">A tymczasem wieś nie oczekuje słów, a rzetelnej realizacji tego, co jest nieodzowne i konieczne, by móc zwiększyć produkcję. Dla rolnictwa niebagatelną sprawą jest właściwa polityka cenowo-dochodowa. Temu problemowi w programie realizacyjnym poświęca się sporo uwagi. Czy jednak nie spotykamy się z sytuacją, że bardziej dbamy o jego rozwinięcie w pozarolniczych działach gospodarki narodowej? Czy wreszcie w jej ramach zaprogramowaliśmy odpowiednie systemy regulujące, które sprawią, że przerwiemy tak uciążliwą i niebezpieczną w skutkach spiralę inflacyjną?</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#StanisławPartyła">Dzielę się tymi wątpliwościami, gdyż nie znajduję dla ich wyjaśnienia wystarczającej argumentacji w prezentowanym programie realizacyjnym. Źródło tych obaw bierze się także stąd, że brak skutecznych mechanizmów wiążących pracę z płacą wyraziściej rzutować może na ceny środków do produkcji rolnej, to zaś sprawić, że niespełnione będą nasze zamiary zmniejszenia dysparytetu dochodowego rolnictwa, który likwidować możemy m.in. przez utrzymanie ostrego reżimu placowego. W przeciwnym razie skutki okazać się mogą groźne nie tylko dla rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#StanisławPartyła">Wysoka Izbo! Sejm, przyjmując program realizacyjny II etapu reformy gospodarczej, ma obowiązek stać na straży jej powodzenia, jest jej gwarantem. Stąd wątpliwości, obawy i rozterki, które zgłaszam z tej wysokiej trybuny — dręczące nie tylko mnie, ale przecież znakomitą większość naszych wyborców — jakie towarzyszą u progu wdrażania reformy, powinny być przedmiotem stałych ocen i analiz Wysokiej Izby.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#StanisławPartyła">W przekonaniu, że reforma musi się powieść, że droga, która przed nami niełatwa, zaś podejmowane prace to nie kolejny eksperyment, lecz rzetelny wysiłek, jawiący się potrzebą konsekwencji i determinacji tak władzy jak i społeczeństwa — wyrażam pogląd, że uwagi zgłoszone w trakcie dzisiejszej debaty, jak też wnioski zawarte w projekcie uchwały Sejmu przyczynią się do uściślenia programu w trakcie jego realizacji tak, aby gwarantował on skuteczność poczynań, które legły u podstaw jego opracowania. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Alfred Wawrzyniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AlfredWawrzyniak">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W przedłożonych modyfikacjach i uzupełnieniach do projektu programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej szczególną uwagę zwraca zagadnienie równoważenia gospodarki, które ma się dokonywać zarówno przez wzrost podaży, jak i przez oddziaływanie na popyt. Warto tu podkreślić, że na przykład w zakresie równoważenia rynku jako istotnego składnika równowagi ogólnej, dostrzegać trzeba szczególną rolę drobnej wytwórczości i rzemiosła, które oczekują stabilnych warunków rozwoju.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AlfredWawrzyniak">Znamienne jest, że zgodnie z treścią modyfikowanego programu, znaczących dla równowagi gospodarczej efektów wzrostu podaży nie można się spodziewać w najbliższym czasie. Powoduje to, że nadzieje na osiągnięcie postępu w równoważeniu gospodarki, wiązane są, zgodnie z treścią modyfikowanego programu, z oddziaływaniem na popyt, zwłaszcza z tzw. polityką cenowo-dochodową. Ściślej mówiąc z przebudową cen, gdyż sposoby hamowania wzrostu płac we wszystkich sektorach nie są jasno przedstawione. Oznacza to w praktyce w najbliższym czasie pogłębienie inflacji po to, aby ją następnie, w zasadzie dopiero po 1990 roku, znacznie ograniczyć. Obecnie niezbędne jest nie dopuścić do niekontrolowanego jej przebiegu.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#AlfredWawrzyniak">Założony przez Rząd sposób równoważenia gospodarki może okazać się nie tylko trudny w bieżącym praktycznym zastosowaniu, ale może także utrudnić wdrożenie reformy gospodarczej oraz osiągnięcie celów społecznych i ekonomicznych tak reformy, jak i Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego. Doraźne korzyści z równoważenia tym sposobem gospodarki mogą okazać się krótkotrwałe, a konsekwencje pogłębiania inflacji — utrudnić osiągnięcie założonego w dalszej przyszłości wzrostu podaży i dokonanie niezbędnej przebudowy struktury gospodarki narodowej, między innymi rozwijając przemysły wysokiego przetwarzania, a także podejmując przedsięwzięcia inwestycyjne dla zapewnienia kooperacji w produkcji wyrobów finalnych.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#AlfredWawrzyniak">W rezultacie program umacniania pieniądza może powodować dalsze jego osłabienie. Pieniądz jest instrumentem niezwykle delikatnej natury i wszelkie działania w sferze polityki pieniężnej, tak wobec ludności, jak i wobec jednostek gospodarczych, wymagają nie tylko zdecydowania i konsekwencji, ale także uprzedniego gruntowego przemyślenia i przygotowania. Można wskazywać na wiele negatywnych konsekwencji społecznych pogłębiania w najbliższym czasie, roku, zjawisk inflacyjnych. Wszystkie one są jednakowo ważne. Wydaje się jednak, że warto zwrócić szczególną uwagę na konsekwencje wysokiej inflacji dla młodego pokolenia — np. psychologiczne, wyrażające się chociażby w zaniku i tak słabego nawyku oszczędzania, czy biologiczne — wyrażające się w niektórych środowiskach w pogarszaniu się sposobu odżywiania dzieci i młodzieży oraz na konsekwencje wysokiej inflacji dla niektórych dziedzin sfery budżetowej — głównie oświaty i wychowania, ochrony zdrowia, opieki społecznej, nauki i szkolnictwa wyższego, decydujących o poziomie cywilizacyjno-kulturowym kraju.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#AlfredWawrzyniak">Odmiennym, lecz istotnym problemem związanym z równoważeniem gospodarki jest wpływ na równowagę gospodarczą zadłużenia zagranicznego i zadłużenia wewnętrznego — deficyty budżetowe z lat poprzednich. Wydaje się, iż należałoby w najbliższym czasie przygotować program „oddłużenia” gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#AlfredWawrzyniak">Wysoki Sejmie! Obok wymienionych problemów niezmiernie ważne miejsce w społecznym oglądzie skuteczności wdrażania drugiego etapu reformy gospodarczej zajmuje umacnianie pozycji rad narodowych oraz innych form samorządu społecznego. Problematyka rozwoju samorządności terytorialnej przewija się w programie realizacyjnym drugiego etapu reformy gospodarczej w różnych miejscach, a przyjmowane tam rozwiązania zawierają w sobie daleko idące konsekwencje dla deklarowanej woli urzeczywistniania reformy. Nie wchodząc w rozlegle kwestie prawno-ustrojowe i polityczne, które w oczywisty sposób wpływają, a nawet warunkują rozwiązania ekonomiczno -finansowe, należy zwrócić uwagę na pewne niezbędne poszukiwania w tym zakresie. Wydaje się, że tylko konsekwentne rozwijanie samorządności na szczeblu podstawowym stwarza przesłanki, by na tyle, na ile jest to możliwe, zapewnić warunki urzeczywistniania samorządności na szczeblu wojewódzkim. Podstawy tej samorządności władz terenowych odnajdujemy w ich samodzielności finansowej. Jest to obecnie pogląd nie tylko bezspornie akcentowany, lecz także znajdujący potwierdzenie w istniejącym ustawodawstwie. Wydaje się jednak, że przejścia do samodzielności finansowej władz terenowych nie można sprowadzać tylko do właściwego doboru źródeł dochodów własnych, nawet jeżeli zapewniłyby one pełne pokrycie wydatków ponoszonych przez te władze.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#AlfredWawrzyniak">Istota samorządności wydaje się wyrażać w zerwaniu z praktyką dostosowywania wysokości dochodów do planowanego na nie zapotrzebowania regulowanego ze szczebla centralnego i zastąpienie tego uzależnieniem swobodnie dokonywanego przez władze terenowe wyboru zaspokajanych potrzeb od wysokości dochodów, jakimi mogą one rozporządzać (chociażby w ograniczonym zasięgu ich działalności). Jakościowe podejście do istoty samorządności władz terenowych nie jest więc związane bezpośrednio z ich systemem finansowym, lecz raczej polityczno-ustrojowymi i planistycznymi podstawami ich działalności, a więc zespołem rozwiązań systemowych tak w zakresie planowania, jak i nadzoru, z którymi to rozwiązania systemu finansowego powinny być ściśle skoordynowane. Chodzi o to, aby samodzielność finansowa władz terenowych była ujęta w reguły zapewniające możliwość jej urzeczywistniania, bez obawy dowolnych rozwiązań ze strony władz stopnia wyższego, którym władze terenowe są i będą w określonej mierze podporządkowane. Obowiązującemu obecnie w tym zakresie ustawodawstwu można zarzucić nie tyle to, że dopuszcza ono ograniczenie samodzielności finansowej władz terenowych, ile to, że nie normuje tych ograniczeń konsekwentnie, zapobiegając przed uznaniowymi działaniami władz stopnia wyższego. Istotną rolę odgrywa tu nie tylko zakres tego podporządkowania, lecz także, na co nie zawsze w ustawodawstwie zwraca się dostateczną uwagę, jego forma. Rozpowszechniony jest pogląd, że losy samorządności terytorialnej zależą w decydującej mierze od właściwego rozwiązania problemu samodzielności finansowej władz terenowych. Pomyślne rozwiązanie tego problemu może nastąpić przez potraktowanie samodzielności finansowej władz terenowych jako jednego z elementów przywracania samorządności tych władz. Inaczej mówiąc — należy rozważyć możliwość przywracania nie tylko finansowych, lecz także pozaekonomicznych instytucji samorządu terytorialnego. Wymaga to wyjaśnienia, właściwego tym warunkom powiązania samodzielności finansowej z pozostałymi instytucjami samorządu terytorialnego. Chodzi tu o choćby ramowe wyjaśnienie podstawowych powiązań i współzależności z systemem finansowym takich instytucji, jak: dualizm władz terenowych jako organów przedstawicielskich ludności i zarazem wyłonionych przez nie organów wykonawczo-zarządzających własność samorządowa swoboda planowanego wyboru zakresu działalności władz terenowych opieranego na ich zasobach majątkowych i funduszowych osobowość prawna zapewniająca materialną odpowiedzialność władz terenowych za przyjęte zobowiązania, w tym również bankowe, opierane na zasobach majątkowych i funduszowych tych władz społeczno-polityczna odpowiedzialność władz terenowych za zgodność prowadzonej przez nie działalności z potrzebami społecznymi w społeczności lokalnej. Jedynie doprowadzenie do kompleksowego, wzajemnie zgodnego ich funkcjonowania może zapewnić samorządność władz terenowych.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#AlfredWawrzyniak">Bardziej konsekwentne podporządkowanie terenowych organów administracji państwowej radom narodowym w zakresie, w jakim są one organem wykonawczo-zarządzającym tych rad, sprzyjałoby wypracowaniu nowej, odpowiadającej potrzebom samorządu terytorialnego koncepcji planowania terytorialnego w ramach centralnego planowania rozwoju społeczno-gospodarczego tak w okresach wieloletnich, jak i rocznych. Bez tego trudno będzie nadać właściwe znaczenie wieloletniemu i rocznemu planowaniu finansowemu władz terenowych.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#AlfredWawrzyniak">Wysoki Sejmie! Szczególna rola samorządu pracowniczego wynika z faktu jego uczestniczenia w obu zasadniczych celach procesu odnowy, tj. w procesie demokratyzowania życia społeczno-politycznego, jako forma ludowładztwa poszerzająca zakres praw i swobód obywatelskich, oraz w procesie reformowania gospodarki przez zarządzanie i działanie proefektywnościowe przedsiębiorstw. To samorząd może być jednym z głównych stymulatorów rozwoju przedsiębiorczości i innowacji, jako istotnych czynników pobudzania wzrostu podaży. Trzeba jednak w tym miejscu zwrócić uwagę, że istotnym hamulcem rozwoju przedsiębiorczości załóg jest brak zasad tworzenia funduszu wynagrodzeń, co utrudnia tworzenie zakładowych systemów plac wiążących zarobki z efektami pracy.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#AlfredWawrzyniak">Przy ocenie stanu samorządu pracowniczego, jak i sytuowaniu jego zadań, należy więc pamiętać, że związki między stanem i kondycją przedsiębiorstwa, w tym i samorządu pracowniczego, a sytuacją społeczno-gospodarczą kraju mają charakter sprzężeń zwrotnych. Trwa proces przekształcania się samorządów w świadome swoich ustawowych funkcji organy przedsiębiorstwa. Proces ten nie może jednak jeszcze w pełni zadowalać, tak w zakresie powszechności, jak i tempa.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#AlfredWawrzyniak">Ustrojowy charakter samorządności, jak i ustawowy zapis zakresu działania i odpowiedzialności samorządu domagają się woli współdziałania i wspomagania ze strony dyrekcji i organów założycielskich w tworzeniu warunków i możliwości racjonalnego działania tych organów w przedsiębiorstwie. Z zapisów tych wynika jednak także oczekiwanie, że w świadomości samorządów poszerzać się będzie wola bycia rzeczywistym podmiotem w kształtowaniu perspektywy rozwojowej przedsiębiorstwa i w bieżącym kształtowaniu jego kondycji ekonomicznej. To te obszary niedopełnień, różnorodnie zresztą uwarunkowanych, jak i rzeczywiste potrzeby poszukiwania optymalnych rozwiązań tworzą krąg dialogu a częstokroć ostrych polemik wokół poszukiwania równowagi między demokracją w sferze stosunków ekonomicznych a konieczną sprężystością w kierowaniu organizmem gospodarczym. Faktem jednak jest, że w każdym wypadku istotne jest osobiste zaangażowanie człowieka i zespół motywacji materialnych i moralnych, ogólnospołecznych, jakie da się w procesie ekonomicznym, jak i wychowawczym ukazać i wykorzystać. Samorząd w przedsiębiorstwie to jedna z płaszczyzn dynamizowania tego procesu. Istotne jest więc szukanie wciąż nowych form możliwości powiązań między indywidualnym sukcesem pracownika a sukcesem jego zakładu. Oczywista jest potrzeba zaktywizowania poszukiwań i pozyskiwania dla reformowanej gospodarki zasadniczo większych rzesz pracowników, wszystkich pracujących.</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#AlfredWawrzyniak">Wysoki Sejmie! Polityczna wola kontynuowania procesu przemian i reformowania gospodarki i państwa, wielokrotnie wyrażana — ostatnio przez VI Plenum Komitetu Centralnego PZPR — wymaga konkretnych, konsekwentnych i zdecydowanych działań. Konieczne jest odwrócenie proporcji między dyskusją o reformie a realizacją jej założeń, tak aby efektywne skutki reformy, a nie tylko w z ja i programy, stanowiły czynnik społecznie mobilizujący. Chodzi także o to, aby to co stanowi wybór polityczny, uzyskuje podstawy ustawowe, znajduje odzwierciedlenie w programach realizacyjnych, wcielane było w życie w jednostkach i ogniwach podstawowych życia państwowego, gospodarczego i społeczno-politycznego, w formach demokracji pośredniej — przedstawicielskiej, jak i bezpośredniej — samorządowej.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#AlfredWawrzyniak">Rozwój gospodarczy i reforma gospodarcza nie są celem samym w sobie. Jest nim człowiek oraz możliwości realizowania jego indywidualnych i społecznych aspiracji. Człowiek jako cel, ale i jako podmiot oby mógł być, ale i zechciał być, aktywnym uczestnikiem tych działań. Radykalizm reform, zrozumiały i konieczny ze względu na uciekający czas, nie może jednak nie uwzględniać człowieka, jego kondycji materialno-duchowej dzisiaj, ale i jako warunku społecznej dynamiki na przyszłość. To w obszarze wartości, humanistycznej wizji socjalistycznych stosunków społecznych a nie tylko ekonomicznych, poszukiwać należy także możliwości poszerzania pola niezbędnej motywacji ludzkiego działania oraz przesłanek dla codziennie dokonywanych wyborów w postawach indywidualnych, a także w działaniach społeczno-gospodarczych i politycznych.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#AlfredWawrzyniak">Działacze ruchu społecznie postępowego katolików „Pax” na wszystkich polach swej aktywności, także w organach przedstawicielskich i samorządowych, współtworzyć będą społeczne warunki sprzyjające konsekwentnemu wdrażaniu programu realizacyjnego reformy gospodarczej, uzupełnionego o opinie wyrażone w projekcie uchwały sejmowej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-47.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RomanMalinowski">Głos ma poseł Stanisław Derda.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławDerda">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Program realizacji drugiego etapu reformy gospodarczej podkreśla dobitnie, iż podstawową cechą sposobu gospodarowania ma stać się szeroko pojęta samorządność wszystkich podmiotów gospodarczych oraz łatwość podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej na własne ryzyko, na zasadach samodzielności i samofinansowania.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#StanisławDerda">Jako przedstawiciel sektora spółdzielczego, a konkretnie rolniczych spółdzielni produkcyjnych, chciałbym zwrócić uwagę Wysokiej Izby na fakt, iż zacytowany na wstępie postulat programowy jest już w znaczniej części praktycznie stosowany w działalności gospodarczej sektora spółdzielczego. Wkroczenie spółdzielczości na drogę samodzielności w gospodarowaniu me odbyło się bezboleśnie. W rolniczych spółdzielniach produkcyjnych zmiana warunków gospodarowania nastąpiła z dniem 1 stycznia 1981 r., gdy zlikwidowane zostały dotacje dla uspołecznionych jednostek rolnych na zagospodarowanie gruntów, a następnie zniesiono inne dotacje, w tym dotację do rolniczej produkcji końcowej. to, stanowiącej główne źródło pomocy finansowej dla RSP.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#StanisławDerda">Nastąpiły zmiany w warunkach kredytowania, gdyż podwyższono oprocentowanie i zniesiono umorzenia. Nadto uzależniono udzielenie spółdzielni kredytów od zaangażowanego przez nią niezbędnego udziału środków własnych. Od tej pory z kredytu mogą korzystać wyłącznie jednostki mające tzw. zdolność kredytową, to jest pełne zagwarantowanie zwrotności kredytu.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#StanisławDerda">Sytuację pogorszył fakt, że w pierwszych latach osiemdziesiątych nagłe zahamowanie zaopatrzenia w pasze na skutek restrykcji i trudności importowych postawiło wiele spółdzielni w sytuacji krytycznej, ponieważ produkcja zwierzęca, zgodnie z narzuconymi spółdzielniom zadaniami Narodowego Planu Społeczno-Gospodarczego, stanowiła ponad 70% wartości produkcji rolnej. Ponadto spółdzielcy nie zostali uwzględnieni przez państwo, jak inne grupy zawodowe, w przyznaniu rekompensat rosnących kosztów utrzymania swoich rodzin.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#StanisławDerda">Lata 1881–1986 to okres szczególnie wytężonych wysiłków, głównie ze strony samego ruchu spółdzielczego, zmierzających do umocnienia gospodarki i dostosowania spółdzielni do zmiennych zasad, a zwłaszcza spełnienia wymogu samofinansowania. Za podstawę decyzji produkcyjnych przyjęto rachunek ekonomiczny i zasadę opłacalności, na podstawie których dokonuje się uporządkowania działalności gospodarczej, podejmując i rozwijając tą, która zapewnia rentowność produkcji. Polega to zwłaszcza na:</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#StanisławDerda">— po pierwsze — porządkowaniu gospodarki ziemią i dostosowaniu działalności do warunków i możliwości produkcyjnych — pod kątem opłacalności w 1986 r. rolnicza produkcja globalna w RSP według danych GUS wzrosła z 9,1% w cenach 1984 r., wobec wzrostu o 49% w całym rolnictwie,</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#StanisławDerda">— po drugie — umocnieniu kadrowym i usprawnieniu organizacyjnym, zwłaszcza uproszczeniu wewnętrznych struktur i ograniczeniu zatrudnienia w administracji, poprawie dyscypliny i wydajności pracy oraz rozszerzeniu rozwiązań statutowych w zakresie możliwości tworzenia i organizacji spółdzielni,</u>
<u xml:id="u-49.7" who="#StanisławDerda">— po trzecie — doskonaleniu efektywności ekonomicznej gospodarowania, oszczędności surowców, bardziej efektywnym wykorzystaniu majątku trwałego i środków produkcji</u>
<u xml:id="u-49.8" who="#StanisławDerda">— po czwarte — podjęciu nowych form działalności, w tym także produkcji pozarolniczej, rozszerzeniu eksportu, działalności handlowej i innej, zmierzającej do maksymalizacji dochodów.</u>
<u xml:id="u-49.9" who="#StanisławDerda">Konsekwentne działanie spółdzielców zaowocowało dobrymi rezultatami gospodarczymi. Działalność spółdzielni charakteryzuje wysoka towarowość. Gospodarując na powierzchni 3,8% użytków rolnych kraju, rolnicze spółdzielnie produkcyjne dostarczają: 5,5% krajowego skupu zbóż, 8,5% roślin oleistych, około 6% żywca i 7% wełny. Szczególną rolę spełniają spółdzielnie w zaopatrzeniu rynku w produkty drobiarskie, dostarczając 23% ogólnokrajowego skupu żywca drobiarskiego i 26% jaj spożywczych.</u>
<u xml:id="u-49.10" who="#StanisławDerda">W wielu RSP nastąpił znaczny rozwój przetwórstwa rolnego, traktowanego jako dalszy ciąg uszlachetnienia produkcji podstawowej zarówno własnej, jak i kooperujących ze spółdzielniami okolicznych rolników.</u>
<u xml:id="u-49.11" who="#StanisławDerda">RSP mają poważny udział w eksporcie zwierząt, który stanowi 25% ogólnokrajowego eksportu owiec i 15% eksportu bydła. Oczywiście uwzględnia się tu również zwierzęta z hodowli prowadzonej w kooperacji z rolnikami indywidualnymi.</u>
<u xml:id="u-49.12" who="#StanisławDerda">Po usunięciu już wielu, ale jeszcze nie wszystkich przeszkód utrudniających działalność gospodarczą, spółdzielnie wykazują coraz większą przedsiębiorczość i aktywność w podejmowaniu różnorakich inicjatyw. Dotyczy to zwłaszcza:</u>
<u xml:id="u-49.13" who="#StanisławDerda">— rozwijania z rolnikami indywidualnymi kooperacji,</u>
<u xml:id="u-49.14" who="#StanisławDerda">— tworzenia spółek z udziałem kapitału zagranicznego dla rozwoju produkcji eksportowej — zorganizowały je dotychczas 3 spółdzielnie.</u>
<u xml:id="u-49.15" who="#StanisławDerda">— tworzenie spółek międzyspółdzielczych lub z innymi podmiotami gospodarczymi albo osobami fizycznymi ich celem jest prowadzenie wspólnej produkcji i usług, budowa nowych albo zagospodarowanie nieczynnych zakładów — praktyczne działanie w tym zakresie podjęły już spółdzielnie z województw Bielsko-Biała, Kielce, Chełm i Gdańsk,</u>
<u xml:id="u-49.16" who="#StanisławDerda">— rozwoju przechowalnictwa i przetwórstwa rolno-spożywczego — w sumie funkcjonuje 850 zakładów, w tym bardzo dużo mieszalni pasz,</u>
<u xml:id="u-49.17" who="#StanisławDerda">— organizowania bezpośrednich dostaw produktów rolniczych i przetworów do własnych sklepów firmowych, detalicznych sieci handlu uspołecznionego oraz zakładów pracy,</u>
<u xml:id="u-49.18" who="#StanisławDerda">— przystąpienia naszej organizacji do spółki — „Animex”, co daje możliwość bezpośredniego eksportu żywca z pominięciem dotychczasowego pośrednictwa POZH,</u>
<u xml:id="u-49.19" who="#StanisławDerda">— powołania własnej spółdzielni eksportowo-monopolowej „Agrcoop”,</u>
<u xml:id="u-49.20" who="#StanisławDerda">— świadczenia na rzecz rolnictwa i wsi usług warsztatowych, rolniczych, budowlano-remontowych, melioracyjnych, rekultywacyjnych i zaopatrzenia w wodę.</u>
<u xml:id="u-49.21" who="#StanisławDerda">Obywatele Posłowie! Prezentując powyższe przedsięwzięcia gospodarcze rolniczych spółdzielni, nie mam zamiaru „uprawiania” propagandy sukcesu w dawnym stylu. Pragnę jednak podkreślić, że prowadzenie działalności gospodarczej na własne ryzyko, na zasadach samodzielności i samofinansowania szalenie zobowiązuje do roztropnego podejmowania decyzji, dużego wysiłku intelektualnego i fizycznego, zmusza do podejmowania niekonwencjonalnych inicjatyw gospodarczych. Nic nie przychodzi za darmo i bez pracy.</u>
<u xml:id="u-49.22" who="#StanisławDerda">Ruch spółdzielczy, a szczególnie RSP to nie zaczarowane wyspy, to nie Arkadia — kraina szczęśliwości. Męczą nas i trapią te same problemy co innych, czyli kłopoty zaopatrzeniowe, dolegliwości finansowe, groźba bankructwa niektórych spółdzielni, autentyczna groźba, mała powierzchnia gruntów przypadających na jednego członka spółdzielni — 3,7 ha użytków rolnych, uciążliwa szachownica gruntów, duże potrzeby w zakresie rekultywacji, melioracji, niski poziom inwestowania w części RSP oraz gorset niejednokrotnie uciążliwych przepisów krępujących działanie i podejmowanie nowych przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-49.23" who="#StanisławDerda">Mimo występowania trudności, które są dostrzegane i których nikt nie lekceważy, gospodarka spółdzielcza w ogólnej ocenie dokonała wielkiego postępu przez wprowadzenie elementów samodzielności i samorządności w gospodarowaniu. W ruchu spółdzielczym zreformowane zasady gospodarowania zostały powszechnie przyjęte, a wyniki działalności rolniczych spółdzielni produkcyjnych wpłynęły na poprawę warunków pracy i życia członków spółdzielni. Wyrazem tego są wyniki badań Włodzimierza Dzuna, dotyczące RSP, zamieszczone w 12 numerze „Wsi Współczesnej” z 1987 r., które wykazują, iż zdecydowana większość, bo aż 89% badanych członków RSP jest zadowolona z obecnej formy gospodarowania 87% wyraziło również zadowolenie z wykonywanej pracy. W rezultacie prawie 84% ankietowanych zamierza pozostać w spółdzielni, czyli są ludzie w sumie zadowoleni z pracy.</u>
<u xml:id="u-49.24" who="#StanisławDerda">Wielką rolę w ustaleniu nowych zasad systemu gospodarczego powinny odegrać trafne uregulowania prawno-ekonomiczne, dające pełną gwarancję stabilności i pewności działania. Temu samemu celowi powinna także służyć sejmowa kontrola realizacji programu reformy.</u>
<u xml:id="u-49.25" who="#StanisławDerda">Wysoki Sejmie! Spółdzielcy, w tym także członkowie rolniczych spółdzielni produkcyjnych, brali aktywny udział w pracach nad wprowadzeniem zasad drugiego etapu reformy gospodarczej i obecnie, po uchwaleniu ich przez Wysoki Sejm, wezmą udział w praktycznej realizacji. Chodzi jednak o to, aby nie dokonywać zmian w zasadniczej konstrukcji Prawa spółdzielczego, uważanego w chwili uchwalania za niekonwencjonalny akt legislacyjny. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-49.26" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RomanMalinowski">Zarządzam 30-minutową przerwę w obradach.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#komentarz"> (Przerwa w posiedzeniu od godz. 11 do godz. 11 min. 35)</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekWieczorek">Wznawiam obrady. Kontynuujemy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Jan Pryszcz.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanPryszcz">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiejsza plenarna debata pozwoli na wypracowanie opinii Sejmu o programie realizacyjnym II etapu reformy gospodarczej. Program tem został zmodyfikowany w wyniku ogólnonarodowego referendum, w tym wniosków uwzględniających przebieg i uchwały VI Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Modyfikacja dotyczy jedynie metod jego urzeczywistnienia, a nie kierunków polityki gospodarczej czy jej celów, bo one pozostały niezmienne. Jest to dowód, że Rząd z całą konsekwencją chce realizować reformę gospodarczą, której założenia zostały opracowane w oparciu o wielopłaszczyznową i szeroką dyskusję społeczną.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JanPryszcz">W swoim wystąpieniu pragnę poruszyć kilka spraw, które na etapie wdrażania zasad reformy gospodarczej do praktyki będą mieć istotne znaczenie. Wymóg restrukturalizacji naszej gospodarki jest dziś najbardziej koniecznym przedsięwzięciem. O jej obliczu w najbliższym czasie zadecydują:</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#JanPryszcz">— poziom eksportu i importu,</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#JanPryszcz">— wielkość i rodzaj produkcji opartej na wynalazkach krajowych i zagranicznych, a więc jej innowacyjność i nowoczesność,</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#JanPryszcz">— jakość produkcji,</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#JanPryszcz">— zwiększenie udziału dziedzin przemysłu o wysokim stopniu przetwarzania wyrobów.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#JanPryszcz">Zmiany strukturalne w przemyśle przesądzą ostatecznie o równoważeniu rynku przez przyspieszenie i wzrost konkurencyjnej ekonomicznie i technicznie podaży rynkowej towarów i usług. Najważniejszą rolę w tym procesie spełniają, instrumenty ekonomiczno-organizacyjne. Duże znaczenie w gospodarce będzie miał utworzony Fundusz Zmian Strukturalnych w Przemyśle. Rozsądne i ekonomicznie uzasadnione dysponowanie nim będzie te procesy wzmagać.</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#JanPryszcz">Trzeba podkreślić, że przyjęte na bieżący rok spłaszczenie wielkości podatku dochodowego, z wyraźnym podniesieniem jego minimalnej granicy, może osłabić jego motywacyjny wpływ na szerokie i szybkie procesy restrukturyzacyjne w przemyśle, równając niejako najlepszych w dół, a poprawiając sytuację przedsiębiorstw słabych, o przestarzałej strukturze i nie czyniących większego wysiłku w celu jej zmiany. Należałoby raczej w przyszłości zastanowić się, jak zmienić system podatku dochodowego, stabilizując go, a jednocześnie sankcjonując jego zróżnicowany podział, zależny od wzrostu cen i od wzrostu podaży z wyraźnymi dla niej preferencjami. Zróżnicowany podatek dochodowy należałoby uzależnić również od liczby lat produkcji danego wyrobu, wyraźnie jednak chroniąc produkcję wyrobów standardowych.</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#JanPryszcz">W świetle postępującej dekapitalizacji majątku trwałego w przemyśle, wymogów jakościowych stawianych wyrobom przeznaczonym dla kraju i na eksport, kapitalnego znaczenia nabiera szybki i zdecydowany rozwój przemysłu budowy maszyn, a szczególnie obrabiarek zespołowych, robotów oraz linii automatyzujących całe procesy technologiczne. Rozwój tej dziedziny przemysłu, przy ograniczonych spłatami zadłużenia środkach dewizowych, zadecyduje o wzroście wydajności pracy, jakości wytwarzania oraz wzroście podaży.</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#JanPryszcz">O powodzeniu gospodarczym wysoko uprzemysłowionych krajów, poza czynnikami motywacyjnymi, decydowały nowoczesne, wysoko wydajne środki produkcji. Również w naszych warunkach musi to być dziedzina przemysłu, dająca produkt o najwyższej jakości i nowoczesności, adekwatny do stawianych później wymogów produktom wytwarzanym za pomocą tego sprzętu technicznego. W ramach realizacji programu zmian strukturalnych w gospodarce, ten problem powinien znaleźć swoje kompleksowe i trwałe rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#JanPryszcz">Kolejnym stymulatorem efektywności wzrostu wydajności i zaangażowania społeczeństwa w procesy reformatorskie są zastosowane rozwiązania w systemie płac. Wymuszone z konieczności obligatoryjne rozdysponowanie środków płac na rekompensaty bezpośrednie, deputaty oraz na przyrosty związane z indeksacją płacy minimalnej, prawie wyczerpuje wielkość zakładanych w 1988 r. podwyżek przewidzianych dla utrzymania poziomu płać realnych. Są to jednak w funduszu płac pozycje stałe, wypłacane niezależnie od wydajności czy efektywności pracy, jako należne z góry. W konsekwencji dalsze znaczące środki płacowe, konieczne dla promowania rozwoju procesów efektywnościowych, muszą znaleźć pełne odbicie w podaży towarów i usług, w przeciwnym wypadku będą wzmagać zjawiska inflacyjne tak bardzo niepożądane w naszej sytuacji gospodarczej. Pilne staje się więc włączenie wszystkich rekompensat do składników płac, związanych bezpośrednio z wynikami pracy, zrealizowanie zamierzeń z zakresu wartościowania pracy.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#JanPryszcz">Wysoka Izbo! Podkreślenia wymaga fakt, ponad 90% dochodów państwa pochodzi z sektora gospodarki uspołecznionej. O powodzenie wszelkich zamierzeń reformatorskich, w tym realizacji zmodyfikowanego programu II etapu reformy gospodarczej, przesądzać będą pozytywne wyniki osiągnięte przez uspołecznione przedsiębiorstwa i ich załogi. To zdecyduje ostatecznie o klimacie pełnej społecznej akceptacji wszelkich działań Rządu. Na fakt zasadniczej poprawy efektywności gospodarki uspołecznionej zwraca się uwagę na str. 3 projektu uchwały, bowiem bez względu na to, co niektórzy sądzą, jej wyniki mają największe znaczenie dla sytuacji kraju. Konieczne wydaje się również, aby przed ostatecznym opracowaniem szczegółowych rozwiązań zadań umieszczonych w programie realizacyjnym II etapu reformy gospodarczej dokonać w tym zakresie głębokiej i poszerzonej analizy dotychczasowych niepowodzeń lub ograniczonych efektów. Materiał analityczny będzie przebogaty i wielce konstruktywny. Załogi i kierownictwo przedsiębiorstw oczekują jasnych i stabilnych rozwiązań w zakresie: systemu podatkowego, mechanizmów systemu płac, promowania efektywnej i nowoczesnej produkcji oraz jej podaży, nowoczesnego, opartego na wymogach czasu prawodawstwa pracy, a co najważniejsze — oczekują od Rządu konsekwencji w realizacji zaplanowanych zamierzeń reformatorskich w gospodarce narodowej.</u>
<u xml:id="u-52.12" who="#JanPryszcz">Niemała rola przypada Sejmowi i jego organom tak w zakresie kodyfikacji, jak i akceptacji przez społeczeństwo reformowanych stosunków społeczno-gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-52.13" who="#JanPryszcz">Reasumując, o pełnym powodzeniu programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej w Polsce zadecyduje ostatecznie to, czy jego wdrożenie stawę się celem całego społeczeństwa, wszystkich Polaków. Aby tak się stało, Rząd z całą konsekwencją musi doprowadzi do:</u>
<u xml:id="u-52.14" who="#JanPryszcz">— wdrożenia skutecznego systemu płac, promującego jedynie rzeczywiste wyniki pracy, wymuszającego szczególnie od kadry kierowniczej, samorządów pracowniczych i załóg bezwzględną realizację wymogów reformy gospodarczej,</u>
<u xml:id="u-52.15" who="#JanPryszcz">— przerwania we wszystkich sektorach własności niekontrolowanego wypływu pieniędzy, poza funduszem płac, destabilizujących rynek i wzmagających zjawiska inflacyjne,</u>
<u xml:id="u-52.16" who="#JanPryszcz">— postawienia jednoznacznej tamy złej jakości produkcji we wszystkich sektorach, sięgając do rzeczywistych źródeł jej powstawania i wykazując przy tym konieczną konsekwencję,</u>
<u xml:id="u-52.17" who="#JanPryszcz">— jednakowego traktowania wszystkich podmiotów gospodarczych, niezależnie od systemu własności, tak w zakresie praw, jak i obowiązków wobec państwa i wobec społeczeństwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-52.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekWieczorek">Lista mówców zestala wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MarekWieczorek">W celu dzielenia odpowiedzi na zgłoszone pytania, udzielam głosu wiceprezesowi Rady Ministrów. Przewodniczącemu Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Zdzisławowi Sadowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ZdzisławSadowski">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! W gruncie rzeczy pytań, na które zgodnie z życzeniem obywatela Marszałka mam odpowiedzieć jest niewiele. Chciałbym zapewnić Wysoką Izbę, że wszystkie uwagi zgłaszane przez obywateli posłów zarówno w obecnej debacie sejmowej, jak i w poprzedzających ją dyskusjach w komisjach sejmowych zostały bardzo starannie odnotowane, będą analizowane j wykorzystane w pełnym zakresie możliwości. Chciałbym przypomnieć, że program realizacyjny II etapu reformy ma tę cechę charakterystyczną, mocno w nim uwydatnioną, że wiele zawartych w nim elementów wymaga rozwiniętej pracy o charakterze wdrożeniowym. Właśnie w tych pracach będzie można wykorzystać te liczne uwagi.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#ZdzisławSadowski">Chciałbym nawiązać od razu do pytania postaciowego przez posła Kostarczyka, dotyczącego mojej własnej wypowiedzi o sektorze prywatnym, a mianowicie co oznacza wspomniana tam przeze mnie przewidziana prawem granica rozwoju przedsiębiorstw prywatnych. Dziękuję za poruszenie tej sprawy. Jest to ważna sprawa, która wymaga wyjaśnienia — nie mogłem w krótkiej rozmowie z dziennikarzem rozwinąć należycie wszystkich jej wątków. Tym bardziej jestem wdzięczny za stworzenie mi tej możliwości.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#ZdzisławSadowski">Nie mogę jednak darować sobie stwierdzenia, że wypowiedź obywatela posła jest kolejnym świadectwem nieufności i podejrzliwości wobec rozmaitych wypowiedzi. Nie wiem dlaczego koniecznie powinniśmy uprawiać taki sposób podejścia, a nie raczej ufać, że chodzi o wspólny cel wyrażony w tym programie. Tym wspólnym celem, który jest z naciskiem podkreślony w programie, jest zapewnienie sektorowi prywatnemu stabilnych i. trwałych warunków działania i rozwoju. Wszystkie rozwiązania, które są tam zawarte i które są omawiane, zmierzają ku temu celowi. Oczywiście nie są one łatwe do wprowadzania i będą wymagały pewnego czasu.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#ZdzisławSadowski">Stworzenie wszystkich dobrze działającym, efektywnym przedsiębiorstwom pełnych możliwości rozwoju i ekspansji jest jednym z zasadniczych celów programu realizacyjnego II etapu reformy. Wszystkim przedsiębiorstwom, a więc we wszystkich sektorach — i w państwowym, i w spółdzielczym, i w prywatnym. Natomiast jednocześnie trzeba podkreślić z całym naciskiem, że nie dążymy ani do prywatyzacji, ani do reprywatyzacji gospodarki socjalistycznej. Program opieka się na idei tworzenia możliwości rozwoju.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#ZdzisławSadowski">Aby uniknąć faktów, które byłyby niezgodne z pryncypiami ustrojowymi, sądzimy, że należy dobrze działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwom prywatnym stworzyć możliwość zmiany formy własności po przekroczeniu pewnej wielkości produkcji czy wielkości zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#ZdzisławSadowski">Dlaczego to w ogóle jest potrzebne? Otóż dlatego, że po przekroczeniu przez przedsiębiorstwo pewnej skali pojawiają się problemy socjalne, dla których jedyne rozwiązania, jakie znamy, to typ rozwiązań właściwych jednostkom gospodarki uspołecznionej. Mam tu na myśli tworzenie funduszy socjalnych, mieszkaniowych, tworzenie przede wszystkim samorządów załogi itp.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#ZdzisławSadowski">Z tych względów sądzimy, że po przekroczeniu przez przedsiębiorstwo pewnej granicy jest potrzebne zaoferowanie mu możliwości zmiany formy własności, tj. na własność państwowo-prywatną. Występując z tego rodzaju propozycją, korzystamy z doświadczeń innych krajów, na przykład m.in. NRD, gdzie własność państwowo-prywatna ma duży dorobek, duży staż i stanowi bardzo interesujące rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-54.7" who="#ZdzisławSadowski">Jest to pewna możliwość. Oznacza to jednocześnie potrzebę stworzenia zachęt do korzystania z niej, na przykład w postaci pewnej ulgi podatkowej. Mówiąc o tym, chcę podkreślić bardzo wyraźnie jedną sprawę — to jest właśnie jeden z tych problemów, który w sensie wdrożeniowym nie jest jeszcze przygotowany.</u>
<u xml:id="u-54.8" who="#ZdzisławSadowski">W rozmowie z dziennikarzem nie referowałem wszystkich rozwinięć programu, tylko wypowiadałem swoje poglądy o tym, w jakim kierunku powinny pójść te rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-54.9" who="#ZdzisławSadowski">W programie ten kierunek jest zresztą również zanotowany, w szczególności jest tam mowa o stworzeniu takiej możliwości przy pełnym uszanowaniu uprawnień prywatnego właściciela i z perspektywą na to, aby właściciel prywatny stawał się dyrektorem spółki państwowo-prywatnej. Takie rozwiązanie jest na przykład stosowane szeroko w NRD.</u>
<u xml:id="u-54.10" who="#ZdzisławSadowski">Pytanie może dotyczyć także tego, jak ta granica powinna zostać ustalona. Mamy już w tym względzie obowiązujące przepisy prawne, można od nich zacząć, można je poddać analizie, czy one są dosyć zróżnicowane, czy zawierają w sobie pewne elementy elastyczne. Być może są one dobre. Chodzi tutaj o pewną ogólną koncepcję. Jeśli to moje wyjaśnienie byłoby dostatecznie przekonujące dla posła Kostarczyka i dla obywateli posłów, to w tej chwili bym się do tego ograniczył. Temat jest szeroki i będziemy nim się jeszcze zajmowali. Jednakże nie sądzę, aby rozstrzygnięcie go było pilne już dzisiaj, ponieważ jesteśmy dopiero w fazie tworzenia warunków rozwoju dla przedsiębiorstw prywatnych. Przekraczanie tej granicy, to jest jednak kwestia pewnej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-54.11" who="#ZdzisławSadowski">Przy okazji chciałbym jeszcze wspomnieć — ponieważ się umówiliśmy, że nie będziemy prosić specjalnie Ministra Bilipa do tej sprawy — o „Elpolu”. Tradycyjnie powstaje tu pewne nieporozumienie. „Elpol” nie jest monopolem. To nie jest monopolistyczna organizacja. Poza „Elepolem” pozostaje cały szereg przedsiębiorstw przemysłu elektronicznego. To jest organizacja, która powstała jako zrzeszenie zainteresowanych przedsiębiorstw. Przedsiębiorstwa nie zainteresowane pozostały poza nią i mają pełną możliwość działania.</u>
<u xml:id="u-54.12" who="#ZdzisławSadowski">Wspomnę jeszcze, bo może również to jest interesujące dla obywateli posłów, że miałem spotkanie z przedstawicielami samorządów pracowniczych większości firm, które do „Elpolu” nie weszły. Na tym spotkaniu uzgodniliśmy pogląd, że tym przedsiębiorstwom nic nie stoi na przeszkodzie w rozwijaniu swojej działalności. Jeśli uznać za właściwe, to mogą równolegle stworzyć drugą taką wspólnotę czy drugi taki koncern, czy trzeci. Bowiem fakt, że ktoś dostaje jakieś zachęty do działania nie oznacza, że ktoś inny jest przez to upośledzony. W tej chwili ograniczę się tylko do tego stwierdzenia. Chodzi mi głównie o rozwianie nieporozumienia, które powstaje wtedy, gdy mówi się o tworzeniu jakiegoś koncernu czy wspólnoty. To nie musi być monopol. Owszem, Wspólnota Węgla Kamiennego jest monopolem. Dlaczego go utworzyliśmy? Dlatego, że przemysł węgla kamiennego ma swoje cechy specyficzne, które wymagają jego integracji. Czy zawsze tak będzie — nie wiem. Natomiast w tej chwili wymaga takiej integracji ze względu na bardzo zróżnicowane warunki naturalne wydobycia węgla, na ogromną rozpiętość kosztów wydobycia, którą musimy jeszcze przez pewien czas utrzymywać zanim znajdziemy się wobec możliwości zamykania kopalń nieefektywnych, to znaczy o bardzo wysokich kosztach wydobycia.</u>
<u xml:id="u-54.13" who="#ZdzisławSadowski">To jest zupełnie inna sytuacja niż sytuacja „Elpolu”. Natomiast zintegrowane wielkie jednostki gospodarcze w każdej gospodarce, a więc i w naszej mają rację bytu i powinny powstawać jako centra generujące środki na cele rozwojowe. Myślę, że warto byłoby się umówić, że będziemy dążyli do tego, żeby nie reagować — że tak powiem — w sposób automatyczny i uproszczony, że każda taka jednostka to jest monopol, a więc coś szkodliwego. Szkodliwe są organizacje ogólno branżowe obejmujące całą branżę, jeżeli one przeciwstawiają się interesom gospodarki narodowej. Ale w niektórych dziedzinach nawet i takie muszą istnieć, taka jest dzisiaj sytuacja.</u>
<u xml:id="u-54.14" who="#ZdzisławSadowski">Przy okazji chciałbym również odnotować wypowiedź posła Patyckiego, ponieważ do niej wkradło się chyba nieporozumienie. Odnotowałem postulat posła Patyckiego, bardzo trafny, aby ograniczyć listę przedsiębiorstw, w których organ założycielski jest uprawniony do powoływania dyrektora. Ta lista została właśnie ograniczona z 1400 przedsiębiorstw do około 400. Nie wiem czy postulat posła Patyckiego oznacza, że ta ograniczona lista, na której jest około 400 przedsiębiorstw, jest jeszcze za długa. Myślę jednak, że nie można oczekiwać, aby zrezygnować całkowicie z tej formuły. Przypominam także, że formuła powoływania dyrektora przez organ założycielski nie pozbawia samorządów nawet w tych przedsiębiorstwach ich uprawnień w zakresie opiniowania tej decyzji. Natomiast do odnotowania jest fakt bardzo znacznego rozszerzenia zakresu uprawnień samorządu w 1000 przedsiębiorstw, które poprzednio były na tej liście. Ta lista jest ciągle jeszcze opiniowana przez OPZZ i dlatego sprawa nie jest zakończona. Ale Rada Ministrów zakończyła pracę nad tą listą już dwa miesiące temu.</u>
<u xml:id="u-54.15" who="#ZdzisławSadowski">Chciałbym jeszcze na chwilę nawiązać do wypowiedzi pana posła Legatowicza, ponieważ zostałem w niej wezwany do tablicy, za to, że nie uznałem — jak wyraził się pan poseł — za potrzebne uzupełnienie metodologiczne programu.</u>
<u xml:id="u-54.16" who="#ZdzisławSadowski">Jeśli obywatele posłowie pozwolą, chciałbym powiedzieć dwie rzeczy, a mianowicie: jestem starym profesorem ekonomii i można rzec, że na pracach metodologicznych zęby zjadłem. wiem wobec tego dobrze, że jest w zakresie nauk ekonomicznych więcej niż jedna możliwa metodologia, są różne metodologie. Spór między ekonomistami często dotyczy właśnie różnych podejść metodologicznych. Nie mogę absolutnie przyjąć zarzutu, że nie uznaję potrzeby stosowania metodologii systemowej w podejściu do programu. Jest tylko pytanie — jaka to ma być metodologia systemowa. Otóż wychodzę z założenia, że metodologia tworzenia programu przeobrażeń systemu gospodarczego kraju i struktury gospodarczej kraju nie może się opierać na uproszczonych modelach gospodarki i nie może koncentrować całej uwagi na wybranych modułach tej gospodarki, jak na przykład na module kształtowania cen. Metodologia ta musi się kierować wskazaniem, że polityka gospodarcza, a w szczególności polityka przeobrażeń, może tylko w celach kontrolnych posługiwać się takimi uproszczonymi modelami. Natomiast w całokształcie swym musi koniecznie opierać się na zasadzie, że nie tylko czynniki ekonomiczne warunkują decyzje ekonomiczne, ale że te decyzje są również warunkowane w nie mniejszym stopniu przez czynniki społeczne i polityczne.</u>
<u xml:id="u-54.17" who="#ZdzisławSadowski">Metodologia, którą my staramy się stosować, zmierza do tego, aby ten postulat realizować. Jest to rzecz złożona i może budzić niejedną wątpliwość, ponieważ tworzymy nową jakość systemową i wobec tego tworzymy również nowe jakościowo rozwiązania w podejściu do tych przeobrażeń.</u>
<u xml:id="u-54.18" who="#ZdzisławSadowski">Nie dziwię się więc temu, że powstają rozmaite nieporozumienia. Natomiast muszę jednak od tego zarzutu się odżegnać. Podobnie jak od tezy, że z rozmaitymi rozwiązaniami np. takimi, jak operacja cenowo-dochodowa, trzeba poczekać aż do przygotowania odpowiedniego przedpola. Cały problem naszej gospodarki i naszych działań polega na tym, że nie możemy z niczym czekać, że musimy równolegle przeprowadzać cały szereg wzajemnie od siebie zależnych działań, to staramy się robić.</u>
<u xml:id="u-54.19" who="#ZdzisławSadowski">Chciałbym bardzo podziękować Wysokiej Izbie za mocne poparcie, jakiego w tej debacie Wysoka Izba udzieliła przedłożonemu przez Rząd programowi. Dziękuję też za deklarację woli bezpośredniego współdziałania i zaangażowania Wysokiego Sejmu w procesy realizacyjne drugiego etapu reformy.</u>
<u xml:id="u-54.20" who="#ZdzisławSadowski">Oczywiście każdy ma pełne prawo do wątpliwości i obaw związanych z tym, że reforma może nam się nie udać, albo że może nie udać się uniknąć chaosu gospodarczego. Takie wątpliwości i obawy są też rzeczą naturalną. Tylko, że nie prowadzą one do żadnych realnych wniosków. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-54.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi wiceprezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#MarekWieczorek">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#MarekWieczorek">Wysoki Sejmie! Za chwilę przystąpimy do podjęcia decyzji o niezwykle doniosłym znaczeniu dla rozwoju kraju. Obrady dzisiejsze wieńczą wielomiesięczne prace Sejmu. Stanowisko Sejmu w sprawie programu realizacyjnego II etapu reformy gospodarczej oraz opinie dotyczące głównych jego założeń zawarte zostały w przedstawionym Obywatelom Posłom projekcie uchwały Sejmu. Zwracam się do Rządu o wnikliwe rozpatrzenie wniosków zgłoszonych przez posłów w dzisiejszej debacie.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#MarekWieczorek">W dużej mierze realizacji reformy gospodarczej poświęcone było wystąpienie Prezesa Rady Ministrów. Konkretyzuje ono program realizacyjny, ściśle określając zadania, jakie stawia przed sobą Rząd w 1988 r. Przebieg debaty upoważnia mnie do stwierdzenia, że przedstawione przez Prezesa Rady Ministrów zamierzenia zyskały aprobatę i poparcie Obywateli Posłów. Należy wyrazić przekonanie, że ich realizacja stanie się istotnym czynnikiem skutecznego wdrażania reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#MarekWieczorek">Obywatele Posłowie! Proponuję, aby Sejm przyjął informację Prezesa Rady Ministrów do aprobującej wiadomości.</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#MarekWieczorek">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#MarekWieczorek">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#MarekWieczorek">Wysoki Sejmie! Przedstawiony przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisję Spraw Samorządowych oraz Komisję Prac Ustawodawczych projekt uchwały zawierający opinie i stanowisko Sejmu w sprawie programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej oraz działalności samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych zawarty jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 279.</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-55.9" who="#MarekWieczorek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu uchwały wraz z dodatkową poprawką zgłoszoną przez posła sprawozdawcę — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-55.10" who="#MarekWieczorek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.11" who="#MarekWieczorek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-55.12" who="#MarekWieczorek">Kto się wstrzymał od głosowania.</u>
<u xml:id="u-55.13" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej oraz działalności samorządu załóg przedsiębiorstw państwowych przy jednym głosie wstrzymującym się.</u>
<u xml:id="u-55.14" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Powołanie Komisji Nadzwyczajnej do kontroli wdrażania programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej (druk nr 281).</u>
<u xml:id="u-55.15" who="#MarekWieczorek">Wniosek Konwentu Seniorów w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej i jej składu został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-55.16" who="#MarekWieczorek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-55.17" who="#MarekWieczorek">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-55.18" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-55.19" who="#MarekWieczorek">Kto z Obywateli Posłów jest za powołaniem Komisji Nadzwyczajnej do kontroli wdrażania programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-55.20" who="#MarekWieczorek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.21" who="#MarekWieczorek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-55.22" who="#MarekWieczorek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-55.23" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że Sejm powołał Komisję Nadzwyczajną oraz dokonał wyboru jej składu przy 2 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-55.24" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Zmiana w składzie Bady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-55.25" who="#MarekWieczorek">W dniu wczorajszym Prezes Rady Ministrów przedstawił wniosek w sprawie zmiany w składzie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-55.26" who="#MarekWieczorek">Pragnę poinformować Wysoką Izbę, że propozycja dotycząca powołania na stanowisko Ministra Pracy i Polityki Socjalnej została pozytywnie zaopiniowana przez właściwą komisję.</u>
<u xml:id="u-55.27" who="#MarekWieczorek">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie przedstawionego wniosku?</u>
<u xml:id="u-55.28" who="#MarekWieczorek">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-55.29" who="#MarekWieczorek">Przypominam, że zgodnie z art. 31 i 70 regulaminu Sejmu — Sejm powołuje i odwołuje członków Rządu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-55.30" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że w posiedzeniu bierze udział wymagana liczba posłów.</u>
<u xml:id="u-55.31" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-55.32" who="#MarekWieczorek">Proponuję podjęcie następujących uchwał:</u>
<u xml:id="u-55.33" who="#MarekWieczorek">Uchwała w sprawie odwołania obywatela Janusza Pawłowskiego ze stanowiska Ministra Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
<u xml:id="u-55.34" who="#MarekWieczorek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-55.35" who="#MarekWieczorek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.36" who="#MarekWieczorek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-55.37" who="#MarekWieczorek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-55.38" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że proponowana uchwała została przyjęta przy 21 głosach przeciwnych i 61 wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-55.39" who="#MarekWieczorek">Uchwała w sprawie powołania obywatela Ireneusza Sekuły na stanowisko Ministra Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
<u xml:id="u-55.40" who="#MarekWieczorek">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem tej uchwały — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-55.41" who="#MarekWieczorek">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.42" who="#MarekWieczorek">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-55.43" who="#MarekWieczorek">Kto się wstrzymał od głosowania?</u>
<u xml:id="u-55.44" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam, że za przyjęciem tej uchwały wypowiedziało się 301 posłów, 1 głos był przeciwny, wstrzymało się od głosu 48 posłów.</u>
<u xml:id="u-55.45" who="#MarekWieczorek">Stwierdzam zatem, że Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na podstawie art. 37 ust. 1 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej podjął uchwały w sprawie: odwołania obywatela Janusza Pawłowskiego ze stanowiska Ministra Pracy i Polityki Socjalnej oraz powołania na to stanowisko obywatela Ireneusza Sekuły.</u>
<u xml:id="u-55.46" who="#MarekWieczorek">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie przedstawionego przez Radę Państwa projektu ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych (druk nr 280).</u>
<u xml:id="u-55.47" who="#MarekWieczorek">Proszę o zabranie głosu zastępcę Przewodniczącego Rady Państwa obywatela Kazimierza Barcikowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#KazimierzBarcikowski">Rada Państwa przedkłada Wysokiej Izbie projekt ustawy o zmianach w ustawie Ordynacja wyborcza do rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#KazimierzBarcikowski">Wnosimy o przeprowadzenie przez Sejm prac nad tym projektem i uchwalenie ustawy w czasie umożliwiającym podjęcie decyzji o konkretnym już terminie wyborów do rad narodowych, biorąc pod uwagę, że obecna kadencja rad wygasa, jak wiadomo, w czerwcu br. Rada Państwa podjęła prace nad nowelizacją Ordynacji wyborczej, wychodząc naprzeciw powszechnym oczekiwaniom społecznym, kierując się opiniami wyrażonymi na forum Wysokiej Izby oraz wskazaniami zawartymi w uchwałach X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, dokumentach stronnictw i organizacji społeczno-politycznych.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#KazimierzBarcikowski">Duże zainteresowanie opinii społecznej zmianami w prawie wyborczym znalazło potwierdzenie w toku publicznej dyskusji nad założeniami zmian Ordynacji wyborczej. Do Rady Państwa napłynęło 651 opinii od obywateli, działaczy rad narodowych oraz rozlicznych organizacji i instytucji. Ponadto 18 redakcji prasy, radia, telewizji przedstawiło syntetyczne informacje o wypowiedziach ich czytelników i słuchaczy. Poza nielicznymi wyjątkami nadesłane opinie są umotywowane i charakteryzują się wysokim poziomem merytorycznym. Trzeba to podkreślić tym mocniej, że czas przewidziany na publiczną dyskusję był Stosunkowo krótki, za co zresztą byliśmy słusznie krytykowani. Proszę jednak zauważyć, że wcześniej prasa i opinia publiczna były zaabsorbowane referendum i jego wynikami, a w drugiej połowie stycznia br. uwaga społeczna skupiła się wokół spraw ekonomicznych i decyzji dochodowo-cenowych.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#KazimierzBarcikowski">Czy można było odłożyć dyskusję o Ordynacji? Były i takie opinie. Jestem przekonany, że odłożenie dyskusji i decyzji byłoby błędem. Powszechne jest bowiem oczekiwanie na rozstrzygnięcia reformatorskie. Dotyczy to również sfery społeczno-politycznej i zbliżających się wyborów do rad narodowych. Materiał zgromadzony w czasie dyskusji świadczy — i jest to zasługa wypowiadających się — że ograniczony czas nie wpłynął ujemnie na merytoryczną wartość opinii.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#KazimierzBarcikowski">Natomiast z krytyki wyciągnęliśmy wnioski, bowiem założenia zmian w ustawie o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego skierowaliśmy do konsultacji w trybie i w czasie przewidzianym w ustawie o konsultacjach społecznych i referendum. Wspominam o tym również dlatego, iż w toku dyskusji nad zmianami Ordynacji wyborczej zgłoszony był — i słusznie — postulat objęcia konsultacjami podstaw prawnych działalności rad narodowych i samorządu terytorialnego. Przedstawienie do społecznej konsultacji przez Radę Państwa w porozumieniu z Radą Ministrów założeń nowelizacji tej ustawy czyni zadość tym wnioskom. Ze zrozumiałych przyczyn konsultacja zmian w ustawie o radach narodowych nie nabrała jeszcze niezbędnego dynamizmu. Liczymy, że w najbliższym czasie nastąpi ożywienie w dyskusji i poszukiwaniu rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#KazimierzBarcikowski">Nadesłane opinie o proponowanych zmianach w Ordynacji wyborczej do rad narodowych dotyczą praktycznie wszystkich spraw wymagających ustawowych rozstrzygnięć. Prezentują szeroki wachlarz poglądów oraz zróżnicowane, a często sprzeczne z innymi, propozycje rozwiązań szczegółowych. Trzeba podkreślić, że poza paroma opiniami, odrzucającymi wręcz poddany pod dyskusję projekt, olbrzymia większość wypowiadających się z aprobatą przyjęła kierunki zmian prawa wyborczego, wnosząc jednocześnie swoje propozycje w sprawach konkretnych, nieraz daleko idące.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#KazimierzBarcikowski">Zgłoszone propozycje staraliśmy się w maksymalnym stopniu wykorzystać w pracy nad projektem ustawy. Nie kryję, że często znajdowaliśmy się w sytuacjach skomplikowanych, wymagających wyboru spośród sprzecznych opinii. Tak na przykład opinie organizacji tworzących PRON różniły się w ważnych sprawach od stanowiska wyrażonego przez Radę Krajową Ruchu. W takich przypadkach staraliśmy się proponować rozstrzygnięcia kompromisowe, zgodne z ogólnym kierunkiem i duchem zmian w Ordynacji.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#KazimierzBarcikowski">Jestem głęboko przekonany, że słusznie czynimy traktując demokratyczne przemiany w prawie wyborczym jako proces trwający w czasie, wynikający z oceny rozwiązań wcześniej zastosowanych. Podchodząc w ten sposób do kształtowania prawa wyborczego, nie przesądzamy z góry, co z propozycji zgłoszonych zasługuje na uwagę, a co nie. Możemy powiedzieć, co w dzisiejszych warunkach może być zastosowane, a co trzeba odłożyć w czasie, co może być wykorzystane w przyszłości. Dotyczy to części wypowiedzi w dyskusji, a w tym i opinii nadesłanej przez sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskupa Bronisława Dąbrowskiego. W opinii tej znajdujemy zrozumienie dla podejmowanych reform prawa wyborczego oraz sugestie, które — jak sądzę — będą zyskiwać znaczenie w miarę postępów porozumienia narodowego oraz powszechnego uznania polskiej racji stanu jako naturalnej podstawy działalności politycznej w kraju. Odnieść to trzeba również do innych propozycji zgłaszanych w tym duchu.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#KazimierzBarcikowski">Co do jednego trzeba by się nam umówić: stopniowe zmiany prawa wyborczego, to nie wada w pracy legislacyjnej, lecz ważna cecha demokratyzacji życia społeczno-politycznego w Polsce.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#KazimierzBarcikowski">Wysoki Sejmie! Chciałbym teraz krótko przedstawić główne zmiany prawa wyborczego zawarte w przedłożonym projekcie, ze szczególnym uwzględnieniem spraw wniesionych przez publiczną dyskusję.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#KazimierzBarcikowski">Z pełnym zrozumieniem spotkała się propozycja zniesienia preferencji dla kandydatów z pierwszych miejsc i wprowadzenia układu alfabetycznego na listach wyborczych. Zmiana ta spełnia oczekiwania, aby głosowanie miało charakter personalny, tzn. aby wyborcy wypowiadali się w sprawie poszczególnych kandydatów i rzeczywiście bezpośrednio wpływali na to, który z nich otrzyma mandat.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#KazimierzBarcikowski">W toku dyskusji wyłoniła się kwestia, czy o jeden mandat może się ubiegać więcej niż dwóch kandydatów. Projekt przedłożony Wysokiej Izbie przewiduje, że o jeden mandat może się ubiegać również trzech kandydatów. Czyni to zadość — jak sądzę — postulatom wynikającym z dyskusji.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#KazimierzBarcikowski">Zgłoszono również wniosek, aby umożliwić głosowanie w okręgach jednomandatowych oraz zmniejszyć liczbę mandatów w wielomandatowych. Uważamy, że przepisy Ordynacji powinny stworzyć takie możliwości i dlatego w projekcie zawarty jest przepis, przewidujący tworzenie okręgów, w których wybiera się od 1 do 6 radnych. Jeżeli jednak miałbym wyrazić swoje zdanie, to organizatorom wyborów doradzałbym dużą rozwagę w tworzeniu okręgów jednomandatowych. Sądzę, że lista wyborcza zawierająca w jednym okręgu więcej mandatów, a tym samym więcej kandydatów, daje lepsze możliwości wyrażenia układu społecznego na danym terenie i przez to staje się bardziej czytelna dla wyborców. Nie oznacza to jednak, że nie zostały rozpatrzone możliwości tworzenia okręgów jednomandatowych, mających również swoje zalety. Projektowany przepis ustawy jest na tyle elastyczny, że można stosować różne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#KazimierzBarcikowski">Wiele sprzecznych opinii towarzyszyło tzw. liście wojewódzkiej. Z wielką skrupulatnością przeanalizowaliśmy wszystkie głosy dotyczące tej sprawy. Po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw, wnosimy o zachowanie listy wojewódzkiej przy ograniczeniu liczby mandatów do 10% liczby ogólnej oraz przy wprowadzeniu dodatkowego przepisu o rekomendowaniu kandydatów na tę listę również przez ustępującą radę narodową. Podkreśli to intencję zachowania ciągłości i zapewnienia niezbędnych specjalistów w pracy nowo wybranej rady. Nie jest to sprawa mało ważna w obliczu rosnących zadań rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-56.14" who="#KazimierzBarcikowski">I jeszcze jedno. Nie jesteśmy jedynym krajem, który stosuje w prawie wyborczym tego typu rozwiązania. Odpowiedniki tego można spotkać w krajach o dużych tradycjach, które W ten sposób zapewniają minimum ciągłości personalnej przy daleko idącej swobodzie wyborczej. Wymaganie, aby kandydat z listy wojewódzkiej otrzymał więcej niż 50% oddanych głosów stanowi zaporę dla niepopularnych kandydatów.</u>
<u xml:id="u-56.15" who="#KazimierzBarcikowski">Z wielką uwagą odnoszono się w dyskusji do wyłaniania i zgłaszania kandydatów oraz do ustalania list. W opiniach znalazła swoje odbicie troska o zapewnienie radom najlepszych działaczy, cieszących się szacunkiem w środowisku oraz dorobkiem w pracy społecznej. Wiele krytycznych uwag zgłoszono w związku z praktyką dobierania radnych według różnych kluczy, kosztem najważniejszego kryterium — zdolności i przydatności w pracy rady. Trzeba o tym wiedzieć i pamiętać, gdyż nie ma przepisów — nikt ich nie skonstruuje — które mogłyby ustrzec przed błędami, zastępując rozsądek i wyczucie społeczne w działalności praktycznej.</u>
<u xml:id="u-56.16" who="#KazimierzBarcikowski">Pamiętając o tym, staraliśmy się w projekcie ustawy poszerzyć krąg organizacji uprawnionych do wyłaniania i zgłaszania kandydatów oraz wchodzących w skład kolegiów wyborczych. Odpowiadając na postulaty, aby zebrania obywateli mogły wyłaniać kandydatów, projekt ustawy określa takie możliwości dla zebrań zwołanych przez samorząd wiejski bądź osiedlowy lub ogniwa PRON.</u>
<u xml:id="u-56.17" who="#KazimierzBarcikowski">Projekt przewiduje też możliwość wysuwania przez zgromadzonych na zebraniach przedwyborczych wniosków o wycofanie danej kandydatury. Kolegia wyborcze mogą wpisać na listy wyborcze wyłącznie tych kandydatów, do których w trakcie konsultacji nie zgłoszono uzasadnionych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-56.18" who="#KazimierzBarcikowski">Zgodnie ze zgłoszonymi wnioskami omawiany projekt ustawy określa, iż do wyboru radnych uprawnieni są obywatele na stałe zameldowani w danej miejscowości. Daje on jednocześnie możliwość udziału w wyborach obywatelom zameldowanym na pobyt czasowy w związku z pracą lub nauką, jeśli wcześniej zgłoszą chęć udziału w wyborach w miejscu czasowego pobytu i tam zostaną wpisani do spisu wyborców. Myślę, że przepisy te nie wymagają komentarza.</u>
<u xml:id="u-56.19" who="#KazimierzBarcikowski">Wiele natomiast rozbieżnych opinii wzbudziła kwestia, czy i w jaki sposób sprawdzać spisy wyborcze. Przeważała opinia, że oba zgłoszone do dyskusji warianty są niezadowalające. W ustawie przewidujemy wyłożenie spisów na ściśle określony krótki czas, aby — bez zbędnych formalności, w sposób jaki zostanie uznany za właściwy — ustalić stan faktyczny. Trzeba to było przewidzieć, gdyż choćby niedawne referendum dowiodło, że nader często stan ewidencji ludności odbiega od stanu rzeczywistego. trzeba to ujawnić wcześniej.</u>
<u xml:id="u-56.20" who="#KazimierzBarcikowski">Wymieniłem najważniejsze zmiany proponowane w nowelizacji prawa wyborczego do rad narodowych. Nie będę omawiał pomniejszych, które niewątpliwie zostaną poddane wnikliwej ocenie przez komisję sejmową. Wszystkie zmiany podyktowane są troską o udoskonalenie prawa wyborczego, o dostosowanie jego przepisów do demokratycznych przemian w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-56.21" who="#KazimierzBarcikowski">Wysoka Izbo! Podstawowe pytania, na które trzeba by odpowiedzieć przy okazji prezentowanej ustawy, to: czy zwiększa ona zasięg demokracji w naszym ustroju, czy służyć będzie budowaniu porozumienia narodowego. Odpowiedzieć na te pytania trzeba nie „w ogóle” i nie w abstrakcji, ale zgodnie z realiami roku 1988.</u>
<u xml:id="u-56.22" who="#KazimierzBarcikowski">Nie ulega wątpliwości, że zmiany proponowane w ustawie są dużym krokiem naprzód w rozwoju socjalistycznej demokracji. Nikt temu nie może zaprzeczyć. Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że w miarę kształtowania się demokratycznych stosunków i obyczajów trzeba będzie nadal rozwijać prawo wyborcze. Nie przyniesie to na pewno ujmy naszym obecnym decyzjom, jeśli przyjmując je, będziemy pamiętali, że uczestniczymy w procesie społecznym dokonującym się w czasie.</u>
<u xml:id="u-56.23" who="#KazimierzBarcikowski">Jestem również przekonany, że omawiana nowelizacja sprzyjać będzie poszerzeniu porozumienia narodowego, dokumentując naszą wolę dokonywania demokratycznych zmian w procesie reformowania państwa. Tworzy ona elastyczny system przepisów prawnych, które umożliwiają wyłonienie i wybranie w skład rady każdego, kto chce aktywnie działać dla dobra swego środowiska i dla dobra ogólnego.</u>
<u xml:id="u-56.24" who="#KazimierzBarcikowski">Oczywiście nawet najlepsza Ordynacja wyborcza nie jest władna przesądzić o właściwym składzie ciał wybieralnych. Konieczna jest dojrzała i mądra praca przed i w toku wyborów, umiejętność zawierania porozumień i jednanie ludzi, aby w radach znaleźli się obywatele społecznego zaufania i zdolni do podjęcia zadań, które wybór na nich nałożył.</u>
<u xml:id="u-56.25" who="#komentarz">(Oklaski).</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekWieczorek">Dziękuję obywatelowi zastępcy Przewodniczącego Rady Państwa za wystąpienie. Otwieram dyskusję nad projektem ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#MarekWieczorek">Pragnę przypomnieć, że zgodnie z art. 36 ust. 1 regulaminu Sejmu, pierwsze czytanie projektu ustawy obejmuje zarówno wystąpienia w debacie, jak i pytania do przedstawiającego projekt.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Józef Barecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JózefBarecki">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przekazany Sejmowi przez Radę Państwa i uzasadniony dziś przez Przewodniczącego Barcikowskiego projekt zmian w Ordynacji wyborczej do rad narodowych jest zarówno w swej zawartości merytorycznej, jak i w sposobie dojścia do jego obecnej wersji, kolejnym znaczącym przejawem demokratyzowania naszego życia publicznego. Mam na uwadze dyskusję społeczną nad projektem i sposób ustosunkowania się do niej przez Radę Państwa.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JózefBarecki">Dyskusja była krótka, jeśli chodzi o jej ramy czasowe, ale bogata i treściwa. Charakteryzował ją znaczny krytycyzm w tej części, w jakiej dotyczyła samego prawa wyborczego. Większość uwag, aprobując generalne kierunki zmian w Ordynacji, podkreślała, że projekt w sposób niedostateczny demokratyzuje procedurę wyborczą.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JózefBarecki">Klub Poselski PZPR z satysfakcją odnotowuje fakt, że wielu uczestników konsultacji przywoływało dokumenty z VI Plenum Komitetu Centralnego naszej partii i wykazywało, że projekt nie uwzględnił w pełni stanowiska partii co do konieczności pójścia głębiej i dalej w obszarze demokracji, w tym dokonania takich zmian systemu wyborczego do rad narodowych, aby zwiększył się rzeczywisty wpływ obywateli na wszystkie fazy procesu wyborczego.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#JózefBarecki">Opinia publiczna właściwie odczytała stanowisko partii. Przejawiło się to w zgłoszeniu propozycji sformułowanych już przez VI Plenum lub wywodzących się z jego ducha, jak na przykład przyznania zebraniom przedwyborczym zgłaszania kandydatów na radnych, rozszerzenia podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów czy umieszczania na liście okręgowej w obrębie jednego mandatu nie j dwóch, lecz trzech kandydatów.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#JózefBarecki">Przysłowie mówi, aby nie chwalić dnia przed zachodem słońca. Nad przedstawionym Sejmowi projektem Ordynacji pracować będą komisje sejmowe i zapewne dyskusja nad ostatecznym kształtem ustawy nie będzie formalnością. Ale już obecnie można powiedzieć, że dzięki uwzględnieniu wielu propozycji zgłoszonych w dyskusji wniesiony projekt ma jednorodny charakter. Nie ma w nim pomieszania regulacji jakby z różnych systemów. Jest to już nie tyle nowelizacja, lecz zupełnie nowe jakościowo prawo wyborcze. Zapewnia ono przede wszystkim to, co decyduje o demokratyzmie każdego aktu wyborczego — rzeczywiste wybory, a nie plebiscyt. Odejście od praktyki miejsc mandatowych, alfabetyczny układ listy, więcej niż jeden kandydat, niezaliczanie żadnemu kandydatowi głosów bez skreśleń — wszystko to wprowadza zasady całkowicie nowe w dotychczasowej praktyce.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#JózefBarecki">Panuje zgodność co do celowości takich rozwiązań. Uważa się je za oczywiste. Wielu mówi, że wreszcie przyjmujemy reguły funkcjonujące w normalnym świecie. Nie ma wątpliwości, że zmiany w akcie wyborczym są niezbędne, upodmiotowiują one społeczeństwo, środowiska lokalne, wyborców i nie jest to spektakularny gest czy jakaś taktyka, lecz polityczna konieczność naszych warunków ustrojowych, wyraz logiki procesu odnowy socjalistycznej.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#JózefBarecki">Byłbym jednak ostrożny z porównywaniami, gdyż w różnych krajach funkcjonują różnorodne reguły wyborcze. Na przykład z głosowaniem nie na osoby, lecz na partie, które wewnętrznie rozdzielają uzyskane mandaty i nikt ich nie posądza o to, że nie są demokratyczne.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#JózefBarecki">Nie potępiałbym także w czambuł dotychczasowych zasad wyborczych, stosowanych w naszym państwie. Każde zjawisko trzeba rozpatrywać nie tylko w aspekcie doktrynalnym, lecz także w ścisłym związku z realnymi uwarunkowaniami społecznymi, z czasem historycznym. Odchodzimy od preferencji mandatowych, a więc od wskazywania tego kandydata, którego kolegium wyborcze uważa za najbardziej predestynowanego do pełnienia mandatu, lecz w trakcie konsultacji niemało było głosów, które stwierdzały, że nie była to taka strasznie zła praktyka nie mamy czasu na siedzenie na zebraniach, w dużym mieście ludzi się nie zna, zresztą na zebraniu też nie ma możliwości, żeby dobrze poznać kandydata — mówiono — toteż opinia kolegium wyborczego była dla nas swego rodzaju kartą gwarancyjną.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#JózefBarecki">Przywołuję tę wypowiedź nie dlatego, że się z nią zgadzam, lecz po to, by zilustrować złożoność tego problemu. To, co dla jednych było zrozumiałe i użyteczne, dla innych stanowiło manipulację. W rezultacie wytworzyło bierny stosunek do aktu wyborczego, rozerwało układ zaufania i wzajemnej odpowiedzialności między wyborcą a wybieranym. Słusznie więc odchodzimy od tej praktyki, ale także słusznie ogranicza się liczbę kandydatów na jeden mandat do trzech, nie przyjmując zgłaszanych w dyskusji propozycji, aby umieszczać na listach nieograniczoną liczbę kandydatów, a nawet dać każdemu obywatelowi prawo umieszczania na liście samego siebie. Formalnie może byłaby to pełnia demokracji, w praktyce zaś mielizna, na której by ona ugrzęzła.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#JózefBarecki">Nowa Ordynacja daje rzeczywistą możliwość wysunięcia i wybrania ludzi, którzy potrafią sprostać obowiązkom radnego, będą nieformalnie, nie ze względu na klucz, lecz z tytułu swojej wiedzy i rzetelnego traktowania pracy społecznej, swojego zaangażowania i zmysłu gospodarności reprezentować wyborców i mieć ich pełne zaufanie. Z tego powodu ważną rolę spełnią zebrania obywatelskie, organizowane przez organy samorządu mieszkańców. Dadzą, one możliwość społecznościom, grupom obywateli zgłaszania kandydatów najlepiej znanych wyborcom lokalnych ośrodków, społeczników z powołania, wrośniętych w swoje środowisko i swoją miejscowość.</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#JózefBarecki">Z tego powodu ważna jest sformułowana ustawowo zachęta, aby organizacje polityczne, społeczne i zawodowe uprawnione do wysuwania kandydatów czyniły to nie w imieniu swoich członków, lecz wraz z nimi, z ich szerokim udziałem. Będzie to gwarancja, że kandydaci na radnych, członkowie partii, stronnictw politycznych, organizacji społecznych i zawodowych wyłaniani będą z uwzględnieniem nie tylko wartości, jakie wniosą do działalności rad z tytułu reprezentowania programu, linii swoich organizacji, lecz także ich osobistych kwalifikacji i cech predestynujących ich do pracy w radach.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#JózefBarecki">Z tego też powodu słuszne jest utrzymanie instytucji Ust wojewódzkich, które mają na uwadze zapewnienie ciągłości w pracy rad, udziału w nich fachowców i działaczy, reprezentujących nie tylko okręgową lokalność, lecz i ogólno wojewódzki, a także ogólnospołeczny punkt widzenia.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#JózefBarecki">Z tego samego powodu słusznie, mimo wielu głosów sprzeciwu, utrzymane zostało w projekcie Ordynacji prawo do zgłaszania kandydatów przez obywatelskie konwenty konsultacyjne przy przewodniczących wojewódzkich rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-58.13" who="#JózefBarecki">Sama świadomość, że nasze społeczeństwo ma charakter pluralistyczny nie jest konstruktywna, jeśli nie zamienia się w praktykę, umożliwiającą tworzenie płaszczyzn porozumiewania się w działaniu, w przełamywaniu trudności i przekształcaniu sprzeczności w czynnik postępu. Rady narodowe są predestynowane do tworzenia takich płaszczyzn konstruktywnego działania ludzi, którzy mimo wielu uprzedzeń i często krytycznego stosunku do takich czy innych zasad racjonalizmu chcą w ramach istniejącego porządku konstytucyjnego wnosić swoje racje w rozwiązywanie istniejących problemów. Myślę, że w tej dziedzinie obywatelskie konwenty konsultacyjne mogą spełnić istotną rolę i wspomóc swoją specyfiką, swoim spojrzeniem troskę o zapewnienie porozumienia, którą przejawiają inne podmioty upoważnione do wysuwania kandydatów.</u>
<u xml:id="u-58.14" who="#JózefBarecki">Przypominam ten wpływ, ten zróżnicowany podmiotowo tryb zgłaszania kandydatów przez poszczególne organizacje, przez zebrania przedwyborcze, przez konwenty, przez organizacje polityczne, społeczne i zawodowe, żeby powiedzieć, że odzwierciedla to realia polityczno-społeczne naszego kraju. Zapewnia bowiem możliwość gruntownego odnowienia składu rad i ciągłość w ich pracy, wejście do nich społeczników i fachowców, koalicyjny charakter naszego systemu władzy i szeroki udział bezpartyjnych w składzie rad.</u>
<u xml:id="u-58.15" who="#JózefBarecki">Nowa Ordynacja nie ogranicza się do demokratycznej formuły samego aktu głosowania, lecz zapewnia rzeczywisty wpływ obywateli na wszystkie fazy procesu wyborczego, na zgłaszanie i konsultowanie kandydatów, a także na zweryfikowanie podjętej decyzji, a więc na odwołanie radnego, który nie wywiązuje się z przyjętych obowiązków. Te nowe reguły tworzą nową jakość i z tego powodu, że przesuwają aktywność wyborczą w stronę wyborców. Od tego, czy i w jaki sposób wykorzystają oni stworzone przez demokratyzm Ordynacji prawa, będzie zależał skład rad narodowych, ich reprezentatywność, ich zdolność do skutecznego działania. Będzie to także swoisty akt weryfikacji nowych zasad wyborczych, a ma to znaczenie — moim zdaniem — wybiegające poza doraźny horyzont czasowy.</u>
<u xml:id="u-58.16" who="#JózefBarecki">Wybory do rad narodowych mają lokalny charakter i Ordynacja tę specyfikę uwzględnia. Z tego powodu słusznie przyjęto w niej zasadę, że nieobecni nie decydują, że wybierają jedynie wyborcy w sposób stały związani z okręgiem wyborczym, i że wybranym jest ten, kto uzyskał największą liczbę ważnie oddanych głosów.</u>
<u xml:id="u-58.17" who="#JózefBarecki">Lokalność nie oznacza jednak podrzędności, gorszej kategorii spraw. Z lokalności składa się całość, ze społeczności gmin i miast — całe społeczeństwo. W lokalnych sprawach tkwią istotne źródła siły lub słabości państwa. Proces cywilizacyjny wywołał kumulowanie się problemów życiowych w miejscu zamieszkania. Tam koncentrują się zagadnienia dostępności dóbr i usług, infrastruktury socjalnej, oświaty i kultury. Tam sprawdza się skuteczność ustaw, reguł sprawiedliwości społecznej i funkcjonowania prawa.</u>
<u xml:id="u-58.18" who="#JózefBarecki">Rozszerzenie wpływu obywateli na powoływanie rad narodowych i kontrolę ich pracy ma z tego powodu zasadnicze znaczenia. Ordynacja wyborcza ten wpływ zapewnia w formie prawa. Chodzi jednak o to, aby to prawo, zakorzeniało się w świadomości społecznej, aby funkcjonowało jako normalność, zwyczaj, polityczna tradycja. Niestety, nasza dotychczasowa praktyka nie pobudza tych procesów. Prawo jest zbyt często zmieniane, każde wybory mają inne reguły, inne rozwiązania. Nowelizowanie Ordynacji może być konieczne. Życie niesie bowiem wiele nowych problemów, których nie można nie uwzględniać. Lecz powinniśmy dążyć do tego, aby Ordynacja wyborcza w swoich podstawowych za-sadach była stabilna, by kształtowała świadomość, a nie tylko informowała, jak będzie się głosować w tym tylko roku, w tych tylko konkretnych wyborach.</u>
<u xml:id="u-58.19" who="#JózefBarecki">Stanowisko mojej partii, opowiadające się za pogłębianiem demokracji i jej doskonaleniem, zawiera w sobie konieczność szukania rozwiązań nie tylko najlepszych dla zmiany istniejącego stanu rzeczy, lecz również takich, które będą mieć trwały charakter. Myślę, że wiele zmian zaproponowanych w projekcie Rady Państwa może przekształcić się w takie trwale prawo lokalnych wyborów.</u>
<u xml:id="u-58.20" who="#JózefBarecki">Obywatele Posłowie! Zasadniczym punktem odniesienia do nowelizacji Ordynacji wyborczej do rad narodowych jest sama koncepcja rad, ich miejsce i znaczenie. Truizmem jest przypominanie, że ustrój terytorialnych organów władzy i samorządu jest jednym z kluczowych elementów systemu politycznego państwa.</u>
<u xml:id="u-58.21" who="#JózefBarecki">Z krytyki słabości rad wyrosła ustawa z 1983 roku. Zwiększyła ona ich uprawnienia, wzmocniła pozycję wobec administracji. Obecnie do społecznej konsultacji przekazany został projekt nowelizacji tej ustawy. Jest on zgodny ze stanowiskiem VI Plenum, zmierza do istotnego rozszerzenia uprawnień rad, ich samodzielności finansowej, zwierzchniej pozycji wobec administracji, podmiotowości prawnej i ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-58.22" who="#JózefBarecki">Ta kolejna reforma ustroju rad narodowych powinna przekształcić je w pełni samorządową instytucję. Perspektywa samodzielności rad budzi nadzieje, wyzwala aspiracje, lecz także skłania do myślenia w kategoriach rachunku potrzeb i możliwości. A przede wszystkim każę się zastanowić nad samym aktem wyborczym. Będziemy wybierać ludzi, co do których musimy mieć pewność, że sprostają trudniejszym obowiązkom. Ludzie, którzy będą kandydować muszą mieć świadomość, że w nowych radach trzeba będzie ciężko pracować. Posag nowych rad w sensie kompetencji i szans będzie znaczny, lecz w sensie faktycznych środków — niewielki. Będzie potrzebna zaradność, gospodarskie spojrzenie na lokalne możliwości i rezerwy, zabieganie o aktywność wyborców, o ich gotowość do świadczeń, do uczestnictwa w działaniach ogółu. Samodzielność to więcej liczenia na siebie, własną przedsiębiorczość, to także większa odpowiedzialność nie tylko za rozwiązywanie spraw, lecz także różnorodnych lokalnych sprzeczności i odmiennych interesów.</u>
<u xml:id="u-58.23" who="#JózefBarecki">Radni, których wybierzemy będą mieli do spełnienia historyczne zadania. Od ich pracy i aktywności, mądrości zależeć będzie to, czy wejście na drogę głębokich zmian doprowadzi do autentycznej samorządności terytorialnej, do ukształtowania się samodzielnej władzy społeczności lokalnych.</u>
<u xml:id="u-58.24" who="#JózefBarecki">Na VI Plenum KC PZPR stwierdzono, że praktykę socjalizmu trzeba przepoić ideą samorządności, a praktykę samorządności — celami i wartościami socjalizmu. Tą zasadą będą kierować się członkowie Klubu Poselskiego PZPR w pracy nad nową Ordynacją wyborczą. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-58.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Jan Chudy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JanChudy">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedstawiony przez Radę Państwa Sejmowi projekt ustawy o zmianie Ordynacji wyborczej do rad narodowych jest w ciągu 34-letniego okresu wybieralności rad kolejną, szóstą ustawą określającą tryb i formy odbywania wyborów. Jak wiadomo, do 1954 r. w Polsce rady nie pochodziły z wyboru, lecz były powoływane na zasadzie delegowania do nich swych przedstawicieli przez organizacje polityczne i społeczne oraz rady niższego stopnia, a częściowo również na zasadzie kooptacji.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#JanChudy">Ordynacja wyborcza do rad narodowych stanowi niezwykle ważny środek prowadzący do nadrzędnego celu, od którego zależy trafny wybór składu rad narodowych, aby mogły one być rzeczywistym gospodarzem terenu, stanowiącym prawa, wytyczającym kierunki rozwoju społeczno-gospodarczego, powołującym inne organy państwowe i sprawującym nadzór nad innymi organami, a szczególnie organami administracji państwowej, wiążącym potrzeby terenu z celami i zadaniami ogólnopaństwowymi. Coraz dobitniej kształtuje się też rola rad jako ogniw samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#JanChudy">Jedna z tez na X Kongres ZSL głosi, iż „nadrzędnym warunkiem powodzenia reformy gospodarczej jest powszechna świadomość tego, że dzieło reform jest sprawą całego narodu. Kształtowaniu takiej świadomości służy demokratyzacja sposobu sprawowania władzy w państwie. Chodzi tu zwłaszcza o zwiększenie wpływu obywateli na zasadnicze dla narodu i państwa decyzje, umacnianie instytucji demokracji socjalistycznej, praworządności i integracji całego społeczeństwa wokół wspólnych zadań. Widzimy potrzebę dalszej demokratyzacji Ordynacji wyborczej do rad narodowych i Sejmu. Konieczne są — głosi dalej teza — zmiany w ustawie o radach narodowych i samorządzie terytorialnym prowadzące do decentralizacji zarządzania i umacniania ich samodzielności finansowej”. Czy przedstawiony projekt zmian ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych uwzględnia należycie przemiany zachodzące w życiu społeczno-politycznym i gospodarczym kraju, czy odpowiada oczekiwaniom wynikającym z przytoczonej tezy, czy proponuje rozwiązania zgłaszane w ostatnich latach na różnych zebraniach i zgromadzeniach. Konsultacje prowadzone w terenie potwierdziły żywe zainteresowanie założeniami, a większość propozycji spotkała się z akceptacją społeczną, jako wychodzące naprzeciw oczekiwaniom. Założenia spotkały się także z akceptacją wśród aktywu Stronnictwa, jako wyrażające myśli zawarte w podstawowych dokumentach Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. A zatem dotychczasowe rozważania nad projektem grupa aktywu społecznego i ostateczne stanowisko Rady Państwa jako autora projektu ustawy, udzielają odpowiedzi twierdzącej na nurtujące pytania.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#JanChudy">Obywatele Posłowie! Prawo wyborcze, aby było dobre, musi charakteryzować się, podobnie jak inne rodzaje prawa, trwałymi normami odpowiadającymi przemianom demokratycznym w życiu politycznym i gospodarczym kraju. Dotychczas najtrwalszą konstrukcją prawa wyborczego była ustawa z dnia 31 października 1957 roku, która z drobnymi uzupełnieniami z 1960 roku obowiązywała w wyborach do rad przez blisko 15 lat. Wzór to jednak na dzisiaj niedoskonały. W ostatnich latach proces demokratyzacji życia społecznego i politycznego, zmiany modelu gospodarki następowały w tempie mocno przyspieszonym, wymagały tworzenia uregulowań prawnych dotyczących zupełnie nowych sytuacji i zjawisk. Dlatego też Ordynacja wyborcza z 13 lutego 1984 r. jest już dzisiaj niewystarczająca. Natomiast rozpatrywany projekt ustawy w pełni odpowiada tezom programowym X Kongresu ZSL i uchwałom X Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz stanowisku II Kongresu PRON. Propozycje Rady Państwa i wnioski ze społecznych konsultacji zawarte zostały w 65 poprawkach dotyczących 7 grup tematycznych. Obszerne i wszechstronne uzasadnienie projektu ustawy nie zostawia wiele miejsca na uzupełnienia. Pragnę jednak podzielić się kilkoma uwagami z Wysoką Izbą.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#JanChudy">Po pierwsze — wielkie oczekiwania i zakładane cele do osiągnięcia na skutek zmian Ordynacji, to jest pobudzenie inicjatywy i zaangażowania mieszkańców miast i wsi do udziału w życiu publicznym, zwiększenie bezpośredniego udziału obywateli w kreowaniu przedstawicielskich organów władzy lokalnej, przy równoczesnym ukazaniu znacznie rozszerzonego zakresu zadań przyszłych rad w projekcie ustawy o zmianie ustawy o radach narodowych stwarzają potrzebę ogromnej troski o dobór rzeczywiście najlepszej reprezentacji społeczeństwa do przyszłych rad. Aby ten wielki obowiązek zdołali pogodzić ci radni z dobrą dotychczas pracą zawodową i z zaangażowaniem społeczno-politycznym.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#JanChudy">Po drugie — zdecydowanie opowiadamy się za utrzymaniem list wojewódzkich obejmujących 10% ogółu mandatów radnych WRN. Udział procentowy uważamy za wystarczający — przeciętnie będzie to około 15 osób na liście wojewódzkiej — na umieszczenie osób szczególnie pożądanych w składzie i pracach rady, pełniących odpowiedzialne funkcje polityczne, gospodarcze lub społeczno-kulturalne. Umieszczenie na liście wojewódzkiej liczby osób odpowiadającej liczbie mandatów jest również preferencją dla reprezentowanych instytucji, organizacji, zawodów, sztuki, symbolu czy też osobowości. Lista wojewódzka znacznie zmniejsza presję partykularyzmu terenowego na radnych piastujących wysokie stanowiska w województwie, a zatem stwarza możliwości najwyższego zobiektywizowania decyzji.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#JanChudy">Po trzecie — zmiana art. 20 ust. 2 nie jest wbrew pozorom tylko zmianą formalną. Możliwość tworzenia obwodów głosowania dla 500 mieszkańców ma istotne znaczenie dla województw północno-zachodnich, o rzadkim zaludnieniu, małych wsiach. kolonijnym charakterze wsi oraz licznych PGR. Uważam to za praktyczne udogodnienie dla ludności wiejskiej, szczególnie w starszym wieku.</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#JanChudy">Po czwarte — po raz pierwszy wybory do rad narodowych dokonane zostaną w drodze głosowania aktywnego. Tryb ten jest powszechnie stosowany już w partiach politycznych, organizacjach młodzieżowych i w wielu innych organizacjach od kilku lat. W skali krajowej obowiązywał on w trakcie referendum w 1946 r. i w 1987 r. Najnowsze doświadczenia wykazują wielkie potrzeby dokładnego, szczegółowego, wielokrotnego objaśniania tego trybu wyboru. Jest to niezwykle ważne zadanie dla aktywu wyborczego — na miejscu, na zebraniach wiejskich, w rozmowach indywidualnych z wyborcami. Ta edukacja nie jest wystarczająca tylko przez ekrany telewizyjne.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#JanChudy">Po piąte — rezygnacja z instytucji mężów zaufania jest uzasadniona, chociaż może wzbudzić różnorodne odczucia, reakcje bardziej emocjonalne niż formalno-prawne. Jest to relikt dawnego, przeciwstawnego, wielopartyjnego systemu, gdy partie opozycyjne kontrolowały partię rządzącą i na odwrót. Do 1972 r. mężowie zaufania typowani byli przez partie polityczne, następnie przez Front Jedności Narodu, a w 1984 r. przez kolegia wyborcze. Ponieważ obecnie Rada Państwa i prezydia rad stopnia wojewódzkiego oraz podstawowego powołują komisje wyborcze spośród osób wysuniętych przez władze organizacji będących sygnatariuszami PRON i analogicznie kolegia wyborcze stanowią przedstawiciele rad PRON i organizacji będących sygnatariuszami Deklaracji o utworzeniu PRON — nie ma uzasadnienia utrzymywania instytucji mężów zaufania.</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#JanChudy">Po szóste — w artykule 42 ust. 1 projektu ustawy głosi się, że prawo wysuwania osób proponowanych na kandydatów na radnych przysługuje” miedzy innymi obywatelskim konwentom konsultacyjnym przy przewodniczących wojewódzkich rad narodowych. Uważamy tę propozycję za wymagającą głębszej analizy, gdyż wzbudziła ona szereg wątpliwości w trakcie konsultacji. Krótkotrwała dotychczasowa działalność konwentów w niektórych województwach będzie niewystarczająco przekonująca w odbiorze społecznym w odniesieniu do nadania im takich uprawnień. Ponadto przewidywane uprawnienia tego gremium rażąco kontrastują z prawem wojewódzkiej rady narodowej, która może wysunąć kandydata na radnego tylko „po zasięgnięciu opinii rad wojewódzkich PRON” (art. 42 ust. 2) wówczas gdy do tak ważnych decyzji, jak utworzenie wojewódzkiej komisji wyborczej upoważnione jest prezydium wojewódzkiej rady narodowej i podobnie prezydia rad niższego stopnia.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#JanChudy">Po siódme — utworzenie dodatkowego rozdziału 16 a „Wybory uzupełniające”, także wymaga dodatkowego rozważenia, czy instytucja ta nie jest rozwiązaniem zbyt przedwczesnym, zbyt formalnym, nie uwzględniającym skutków finansowych, które ponosić będzie budżet danej gminy czy wojewódzki — kosztem zadań rozwojowych. Proponujemy zastanowienie się, czy nie pozostawić art. 106 w brzmieniu ustawy z 13 lubego 1984 Kooptacja kandydata, który uzyskał w wyborach kolejno największą liczbę głosów, w warunkach głosowania aktywnego, będzie miała znacznie inną wymowę i wagę. Przecież będzie to równorzędny kandydat uczestniczący w tych samych wyborach, co zwycięzca, często z wynikiem różniącym się od uzyskanego przez zwycięzcę o kilka lub kilkadziesiąt głosów. Będzie to zupełnie inna jakość wyborów. Nie będzie to kandydat, który odpadł, mając na koncie kilkadziesiąt lub kilkaset głosów, jak to było przy poprzednich wyborach. Praktyka mijającej kadencji dowodzi jednak, że należy się liczyć z licznymi zmianami w ciągu kadencji i w związku z tym z potrzebą szybkich uzupełnień.</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#JanChudy">Prezentując tych kilka spostrzeżeń i odczuć Wysokiej Izbie, pragnę zapewnić o poparciu projektu przez Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i o aktywnym przyszłym udziale posłów ludowców w dalszych pracach nad projektem ustawy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Emilia Wcisło.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#EmiliaWcisło">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Debata odbywająca się w ramach pierwszego czytania projektu noweli Ordynacji wyborczej do rad narodowych i prace komisyjne ma ja miejsce w zupełnie szczególnej sytuacji. Do końca lutego br. będzie toczyć się ogólnospołeczna konsultacja projektu zmian ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, a zaś z druku sejmowego 208--A, zawierającego modyfikacje i uzupełnienia do projektu programu realizacyjnego drugiego etapu reformy gospodarczej wynika, że w marcu br. i styczniu 1989 r. przewiduje się stan gotowości do głębokich zmian w dziedzinie regulacji strukturalno-ustrojowych rad narodowych, ich finansów, a także nadania samorządowi terytorialnemu osobowości prawnej, reaktywowania majątku komunalnego, wreszcie podjęcia problemu powoływania związków międzykomunalnych.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#EmiliaWcisło">Warto przypomnieć, że gdy w pierwszej połowie 1984 r. Sejm pracował nad nową Ordynacją wyborczą do rad narodowych, mógł w tych pracach nawiązać do niedawno wówczas uchwalonej ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Obecnie odwrócono tę trafną kolejność pracy ustawodawczej, choć z samej istoty rzeczy wynika, że Ordynacja wyborcza do rad narodowych powinna korespondować z podstawowymi rozwiązaniami ustawowymi w kwestii istoty rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#EmiliaWcisło">W chwili obecnej trudno jest przewidzi wyniki konsultacji założeń zmian ustawy o systemie rad narodowych, a w konsekwencji zasięg przedmiotowy inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. My, posłowie Stronnictwa Demokratycznego mamy sytuację w pełni ułatwioną. W dniu 29 stycznia br. obradowało XIV Plenum Centralnego Komitetu naszego Stronnictwa. Zajęło ono stanowisko wobec całego — mówiąc najkrócej — samorządowego kierunku reformy dotyczącej rad narodowych. W naszych rozważaniach nad Ordynacją wyborczą do rad narodowych przyjęliśmy, że muszą nastąpić zasadnicze, jakościowo nowe przekształcenia i rozszerzenie samorządowych funkcji rad narodowych, że wzrośnie ich rola i zadania w sferze reprezentacji interesów społeczności lokalnych. Powinno to znaleźć odzwierciedlenie w rozpatrywanym projekcie. Plenum ustosunkowało się jednocześnie do propozycji zawartych w tezach Rady Państwa dotyczących nowelizacji ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych. W swym wystąpieniu chcę uwzględnić szereg elementów stanowiska wypracowanego w naszej wewnątrzpartyjnej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#EmiliaWcisło">Obywatele Posłowie! Wniesiony z inicjatywy ustawodawczej Rady Państwa projekt noweli Ordynacji wyborczej do rad narodowych zawiera ważne, nowe rozstrzygnięcia prawne, zmierzające w sposób widoczny do identyfikacji społeczeństwa z wybranymi przez siebie organami przedstawicielskimi. Projekt ten uwzględnia szereg wniosków zgłoszonych w toku dyskusji, które w znacznej mierze wzbogaciły i dowartościowały uprzednie założenia.</u>
<u xml:id="u-62.4" who="#EmiliaWcisło">Do najważniejszych spośród proponowanych zmian w Ordynacji wyborczej zaliczyć należy: odejście od dotychczasowego ustalania miejsc preferowanych i niepreferowanych albo inaczej mówiąc, miejsc mandatowych i niemandatowych uprawnienie przedwyborczych zebrań mieszkańców do zgłaszania kandydatów na radnych oraz obowiązek głosowania w sposób tajny. Te trzy elementy projektowanej noweli oznaczają istotne zmiany jakościowe, a także odejście w znacznym stopniu od tzw. plebiscytarnej koncepcji wyborów, będących w istocie rzeczy udzielaniem poparcia raczej władzy i programowi niż konkretnym przedstawicielom wyborców. Oznaczają zarazem nadanie wyborom charakteru wyłaniania reprezentacji lokalnej. Zmiany te zasługują na jak najpełniejsze poparcie, powinny one znaleźć całkowite odzwierciedlenie w Ordynacji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-62.5" who="#EmiliaWcisło">Na wysoce pozytywną ocenę zasługują również proponowane zmiany polegające na:</u>
<u xml:id="u-62.6" who="#EmiliaWcisło">— przyjęciu zasady, że uzupełnienie składu rad następuje wyłącznie w drodze wyborów uzupełniających,</u>
<u xml:id="u-62.7" who="#EmiliaWcisło">— urealnieniu procedury odwoływania radnych, którzy zawiedli zaufania wyborców,</u>
<u xml:id="u-62.8" who="#EmiliaWcisło">— wprowadzeniu możliwości tworzenia okręgów jedno i wielomandatowych,</u>
<u xml:id="u-62.9" who="#EmiliaWcisło">— wprowadzeniu możliwości kandydowania do jednego mandatu z listy okręgowej trzech kandydatów,</u>
<u xml:id="u-62.10" who="#EmiliaWcisło">— stworzeniu podstaw do określenia szczegółowego trybu przeprowadzania zebrań przedwyborczych.</u>
<u xml:id="u-62.11" who="#EmiliaWcisło">Należy wszakże podkreślić, że przewidywane wprowadzenie wspomnianych wyżej możliwości dotyczących tworzenia małych okręgów wyborczych, wysuwania trzech kandydatów do jednego mandatu — powinny mieć w praktyce znaczenie konkretu a nie abstrakcji. Chodzi o to, aby już w toku tegorocznych wyborów do rad narodowych sprawdzić funkcjonowanie tych nowych rozstrzygnięć i może na tej podstawie sformułować wnioski na przyszłość, zarówno pod kątem zbliżających się wyborów do Sejmu PRL, jak i pod kątem przyszłych, nowych rozstrzygnięć konstytucyjno-prawnych.</u>
<u xml:id="u-62.12" who="#EmiliaWcisło">Wysoka Izbo! Nasuwają się pytania, czy kompleks wyżej wspomnianych nowych rozstrzygnięć ustawodawczych stanowi optymalny zakres zmian, mających powodować, iż wybory w 1988 r. do rad przyczynią się do dalszego poszerzenia płaszczyzny porozumienia narodowego, do dalszego urzeczywistnienia zasady pośredniego kierownictwa politycznego w socjalistycznym państwie polskim oraz do zwiększenia aktywności obywateli na rzecz realizacji celów społecznych. W świetle tak postawionych pytań rozważenia wymaga przede wszystkim zagadnienie list wojewódzkich. Wiadomo, i daje temu wyraz uzasadnienie projektu, iż instytucja list wojewódzkich jawiła się w toku dyskusji jako wysoce kontrowersyjna. Dlatego też należy sprawie list wojewódzkich poświęcić szczególną uwagę w toku prac Komisji Nadzwyczajnej jako że jej konstrukcja jest ważna z punktu widzenia wyłaniania reprezentacji wykraczającej poza uwarunkowania ściśle lokalne.</u>
<u xml:id="u-62.13" who="#EmiliaWcisło">Nasuwa się wszakże pytanie wymagające, jak się wydaje, gruntownego rozważenia. Brzmi ono: czy jest politycznie trafne odejście od nieco bardziej demokratycznej zasady wyrażonej w art. 45 ust. 2 Ordynacji wyborczej do rad narodowych w aktualnym brzmieniu, iż liczba kandydatów na radnych na liście wojewódzkiej powinna być dwukrotnie większa od liczby mandatów ustalonej dla tej listy?</u>
<u xml:id="u-62.14" who="#EmiliaWcisło">Proponowana nowela stwarza dość zasadniczą różnicę między samorządowym charakterem wyborów na szczeblu miast i gmin, a wyborem na szczeblu wojewódzkim i wymaga to rozważenia w toku prac komisji. Dalszego rozważenia wymagają kwestie następujące.</u>
<u xml:id="u-62.15" who="#EmiliaWcisło">Po pierwsze — projekt obniżając dolną liczebność (wielkość) okręgów wyborczych z trzech mandatów do jednego, pozostawił w zasadzie niezmienioną liczebność górną, wynoszącą 6 mandatów. Warto przypomnieć, że okręgi 5 i 6-mandatowe dotychczas przeważały i że jest to praktyka długoletnia i niedobra, zwłaszcza wobec zakładanej w projekcie konieczności dokonywania przez wyborcę świadomego wyboru. Wyborca na ogół nie jest w stanie wyrobić sobie opinii o 12–18 kandydatach do rad stopnia podstawowego w okręgu 6-mandatowym, wobec czego jego akt głosowania może być obarczony niebezpieczeństwem przypadkowości. Wiadomo nadto, że opinia publiczna jest przeciw zbyt licznym okręgom wyborczym i związaną z tym słabą więzią elektów z elektoratem. Stąd rozważenia wymaga ograniczenie liczebności okręgów wyborczych do maksimum 4 mandatów.</u>
<u xml:id="u-62.16" who="#EmiliaWcisło">Po drugie — analizy wymagają nie objęte projektem noweli przepisy art. 14 pkt. 5, 7 i 8 Ordynacji wyborczej do rad narodowych, pozwalające na wybór radnych i miejskich w składzie zaledwie 20-osobowym i rad miejsko-gminnych w składach 30-osobowych. Tak słabe liczebnie rady narodowe już obecnie odczuwają poważne trudności w pracy, przy czym wspólne rady dla miast i gmin nie mogą praktycznie szerzej wykorzystać uprawnień do tworzenia odrębnych komisji dla miasta i gminy. Wobec przewidywanych zwiększonych zadań samorządu terytorialnego, a zwłaszcza przy wysoce prawdopodobnej potrzebie kierowania części radnych do pracy w organach stanowiących związków międzykomunalnych, należy rozważyć zmianę obecnych dolnych granic liczebności rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-62.17" who="#EmiliaWcisło">Po trzecie — nowo projektowany art. 44 ust. 1, będący dosłownym powtórzeniem dotychczasowego art. 43 ust. 1 Ordynacji wyborczej do rad narodowych, przewiduje, że kandydatów na radnych przedstawia na zebraniach przedwyborczych członek kolegium wyborczego, a dodatkowych informacji uzasadniających kandydaturę udziela przedstawiciel organizacji wysuwającej kandydata. W warunkach, gdy kandydować będzie kilka osób na jedno miejsce, trzeba już na etapie zebrań przedwyborczych dać kandydatom możność zaprezentowania się przyszłym wyborcom i przewidzieć udzielenie dodatkowych wyjaśnień przez samych kandydatów. Jest to zresztą konieczne wobec możliwości zgłaszania kandydatów przez samych uczestników zebrania.</u>
<u xml:id="u-62.18" who="#EmiliaWcisło">Po czwarte — wątpliwość nasuwa odmienna niż w Ordynacji wyborczej do Sejmu zasada obligatoryjnych wyborów uzupełniających, zarządzanych dopiero wówczas, gdy ponad połowa mandatów w okręgach wyborczych pozostaje nie obsadzona. Oznaczałoby to tolerowanie przez ustawodawcę sytuacji, gdy np. w okręgu czteromandatowym wakują dwa mandaty lub w okręgu dwumandatowym obsadzony jest tylko jeden mandat, a wyborów uzupełniających nie zarządza się. Niezależnie od tego, że w praktyce do sytuacji takich dochodzić nie powinno, już w samej ustawie należałoby przyjąć, że nieobsadzenie połowy, a nie ponad połowy, bo co to znaczy „ponad połowa” — dwie trzecie, trzy czwarte mandatów — obliguje do zarządzenia wyborów uzupełniających.</u>
<u xml:id="u-62.19" who="#EmiliaWcisło">Wysoka Izbo! Wspomniana na wstępie, wysuwana przez wszystkich sygnatariuszy PRON idea identyfikacji społeczeństwa z organami przedstawicielskimi każę zastanowić się nad stopniem poparcia, jakie radny powinien uzyskać od swojego elektoratu. Projekt noweli odchodzi od wymogu 50% frekwencji wyborczej. rzeczywiście istnieją pewne motywy tej koncepcji, choć dodać od razu należy, że proponowana zmiana nie powinna oddziaływać demobilizująco na aktywność polityczną w ramach kampanii przedwyborczej. Politycznie nigdy i nigdzie nie jest i nie będzie obojętne, jaki był poziom frekwencji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-62.20" who="#EmiliaWcisło">Projekt noweli zakłada wszakże, że o ile kandydaci z listy wojewódzkiej muszą dla skuteczności wyboru uzyskać więcej niż połowę ważnych głosów — art. 83, zmiana 48, o tyle kandydat z listy okręgowej jest wybrany, jeżeli uzyskał więcej głosów niż kandydat pozostały — art. 78, zmiana 44. Może się jednak zdarzyć, że w obrębie danego mandatu obaj, względnie wszyscy trzej kandydaci mogą zostać odrzuceni przez większość wyborców. W projekcie rysuje się wyraźna luka w odniesieniu do tego rodzaju sytuacji i lukę tę trzeba będzie wypełnić.</u>
<u xml:id="u-62.21" who="#EmiliaWcisło">Przedstawiając powyższe stanowisko oparte na uchwałach XIV Plenum Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego, należy podkreślić, że projekt zmian Ordynacji wyborczej do rad narodowych jest w dużej mierze zbieżny ze stanowiskiem SD w kwestii dalszego rozwoju demokratyzacji i doskonalenia prawa wyborczego. Przedstawione, dalej idące wnioski i sugestie zmierzają do optymalizacji tego projektu i nadania przyszłym wyborom do rad narodowych charakteru aktu politycznego, jednoczącego społeczności lokalne wokół wspólnych zadań realizowanych przez zreformowane rady narodowe. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-62.22" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MarekWieczorek">Głos ma poseł Czesław Dąbrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#CzesławDąbrowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Intencja społeczno-polityczna założeń Ordynacji wyborczej jest czytelna, chodzi o pogłębienie procesu demokratyzacji. W wielu dyskusjach pojawia się jednak wątpliwość czy proponowane zmiany są na miarę oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#CzesławDąbrowski">Podstawowym problemem jest pozyskanie do rad narodowych osób wyróżniających się krytycznym, lecz zarazem konstruktywnym myśleniem, a dotychczas w zbyt małym stopniu uczestniczących w różnych strukturach życia społeczno-politycznego.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#CzesławDąbrowski">Na podkreślenie zasługuje fakt utrzymania w Ordynacji wyborczej zapisu głoszącego, iż wybory do rad narodowych odbywają się w oparciu o Deklarację Wyborczą Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, a także współdziałanie partii, stronnictw politycznych, organizacji i stowarzyszeń społecznych oraz obywateli — niezależnie od ich światopoglądu — w sprawach funkcjonowania i umacniania socjalistycznego państwa oraz wszechstronnego rozwoju kraju.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#CzesławDąbrowski">Należy spodziewać się, iż przedkładane założenia Ordynacji wyborczej mogą być uznane przez niektóre kręgi wyborców za nieadekwatne do oczekiwań i społecznych aspiracji. Miejmy jednak na względzie, że realizowane procesy demokratyzacji życia społecznego i politycznego stworzą wśród społeczeństwa zrozumiałą psychologicznie tendencję do ich przyśpieszania. Ma to miejsce nawet przy uwzględnianiu w proponowanym kształcie Ordynacji podstawowych postulatów zgłoszonych przez Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego i ogół obywateli w toku konsultacji nad założeniami Ordynacji.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#CzesławDąbrowski">Za zgodne ze społecznymi postulatami należy uznać zmiany w systemie lokowania kandydatów w porządku alfabetycznym na listach wyborczych, w szczególności zaś możliwość ubiegania się o mandat z okręgowej listy wyborczej także trzech kandydatów oraz możliwość tworzenia mniejszych okręgów — jedno lub dwumandatowych. Zmiany tego rodzaju są zgodne z postulatami aktywnego głosowania przez wymóg skreślenia jednego z kandydatów. Tejże aktywności wyborców ma służyć proponowane rozwiązanie uzależniające wynik wyborów od głosów większości wyborców uczestniczących w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-64.5" who="#CzesławDąbrowski">Doświadczenia wyniesione z referendum utwierdzają nas w przekonaniu, że o tym jakich będziemy mieli radnych zadecyduje aktywna część społeczeństwa, dla której ważne są losy własnego terenu i kraju. Nieobecni nie powinni decydować.</u>
<u xml:id="u-64.6" who="#CzesławDąbrowski">Na podkreślenie zasługuje fakt uprawnienia samorządów miast i wsi do wysuwania kandydatów na radnych. Sądzę jednak, że prawo to powinno przysługiwać organom uchwałodawczym samorządów, tzn. zebraniom mieszkańców obwodów i osiedli w miastach oraz zebraniom wiejskim. W takim rozumieniu uprawnienia samorządów i rad PRON różnych szczebli do zgłaszania kandydatów pozwolą na szerszy wybór radnych cieszących się uznaniem społeczności lokalnych, w tym szczególnie bezpartyjnych.</u>
<u xml:id="u-64.7" who="#CzesławDąbrowski">Nie należy również bagatelizować pojawiających się w konsultacjach społecznych stanowisk eksponujących sprawę braku określenia kryteriów selekcji kandydatów, którymi to kryteriami powinny kierować się kolegia wyborcze. Zrozumiałe, iż owe kryteria muszą mieć charakter ogólny, aczkolwiek powinny być indywidualizowane w stosunku do poszczególnych kandydatów na radnych.</u>
<u xml:id="u-64.8" who="#CzesławDąbrowski">Na uwagę zasługuje uwzględnienie postulatu zgłaszanego przez uczestników konsultacji — zmniejszenia z 15% do 10% liczby mandatów na listach wojewódzkich. Istnieje oczywiście wiele kwestii szczegółowych, dotyczących np. zasady zgodności liczby kandydatów na listach wojewódzkich z liczbą mandatów i wpływu takiego rozwiązania na sytuację, w której kandydujący nie otrzyma wymaganej liczby głosów.</u>
<u xml:id="u-64.9" who="#CzesławDąbrowski">Wybory do rad narodowych i samorządów lokalnych są ważnym wydarzeniem politycznym i społecznym, wyzwalającym środowiskową aktywność wybieranych i wybierających. Jej wysoki poziom zostanie utrzymany wówczas, gdy radni będą autentycznymi, nie zaś koniunkturalnymi działaczami społecznymi, gdy społeczeństwo będzie przeświadczone, iż należycie będą reprezentować jego interesy.</u>
<u xml:id="u-64.10" who="#CzesławDąbrowski">Wysoka Izbo! Projekt zmiany Ordynacji wyborczej należy traktować spójnie wraz z założeniami nowelizacji ustawy o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Zwiększenie uprawnień rad narodowych, rozwój samorządności, doskonalenie Ordynacji wyborczej, to ważne elementy rozwoju systemu demokratycznego. Łączy się z tym zagadnienie potrzeby przyśpieszania procesu zwiększenia udziału społeczeństwa we współrządzeniu i równoległe kształtowanie poczucia odpowiedzialności za sprawy własnego terenu i kraju.</u>
<u xml:id="u-64.11" who="#CzesławDąbrowski">W konkluzji można stwierdzić, iż podstawowe pełnienie przez rady narodowe roli organów samorządu terytorialnego jest spełnieniem określonych warunków prawnych, ekonomicznych i politycznych. Pierwsze wiążą się z przyznaniem radom w ustawie prawa do działania w interesie społeczności lokalnej, zakładają funkcjonowanie systemu wyborczego gwarantującego rzeczywistą reprezentatywność rad oraz przyznanie radom kompetencji umożliwiających nie tylko samodzielne zaspokajanie bieżących potrzeb, ale także sterowanie rozwojem społeczno-gospodarczym jednostki terytorialnej.</u>
<u xml:id="u-64.12" who="#CzesławDąbrowski">W przypadku uwarunkowań ekonomicznych chodzi przede wszystkim o zabezpieczenie własnych, środków finansowych i rzeczowych, umożliwiających radom tworzenie dochodów w rozmiarach niezbędnych dla zaspokajania najważniejszych miejscowych potrzeb, oraz bazy materialnej dla działalności socjalnej, oświatowo-wychowawczej i kulturalnej.</u>
<u xml:id="u-64.13" who="#CzesławDąbrowski">Niewątpliwie bardziej złożona jest problematyka uwarunkowań politycznych, gdyż zaliczają się do nich takie elementy, jak społeczna aktywność i stopień uczestnictwa w działalności publicznej, stosunek administracji do organów przedstawicielskich i samorządowych, a także tworzenie przez sygnatariuszy Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego sprzyjających warunków do funkcjonowania rad narodowych zgodnie z ich ustawowymi uprawnieniami — jako rzeczywistego gospodarza terenu.</u>
<u xml:id="u-64.14" who="#CzesławDąbrowski">Wszystkie te uwarunkowania powinny mieć na względzie, iż rady narodowe jako organy uprawnione do decydowania w najważniejszych sprawach miejscowych, do ukierunkowywania rozwoju społeczno-gospodarczego jednostek terytorialnych oraz stanowienia prawa miejscowego, są na swoim terenie organami władzy państwowej, zaś ich organami wykonawczymi są odpowiednie organy administracji państwowej. Oznaczałoby to, że w zakresie spraw o znaczeniu miejscowym rady narodowe i ich organy wykonawcze podlegałyby tylko nadzorowi pod kątem legalności działania. Dlatego w samorządnych radach powinni działać nowi ludzie, którzy będą w stanie przekroczyć próg niemożności i biurokratycznych przyzwyczajeń oraz działać w duchu reformatorskim niezbędnym w okresie radykalnej przebudowy życia społeczno-gospodarczego kraju. której konieczność potwierdzają uchwały II Kongresu Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego i referat na VI Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W związku z tym wzrastającej pozycji rad narodowych, samorządu terytorialnego odpowiadać powinien system ich powoływania, uwzględniający potrzebę radykalniejszych rozwiązań w celu pełniejszej demokratyzacji prawa wyborczego. Wysoka Izbo! Od społeczeństwa, od aktywności każdego obywatela zależy, w jakiej mierze i z jaką skutecznością wykorzystany zostanie postęp w procesie demokratyzacji.</u>
<u xml:id="u-64.15" who="#CzesławDąbrowski">Jest to proces ciągły, zaś ewentualne jego zahamowanie byłoby równoznaczne ze spadkiem społecznej aktywności i pogarszaniem się nastrojów politycznych. Zmiany w Ordynacji wyborczej, choć może nie w pełni wychodzące naprzeciw oczekiwaniom społecznym, są kolejnym krokiem w dalszym trudnym procesie demokratyzacji życia społeczno-politycznego w kraju. Ogólny kierunek tych zmian zasługuje na akceptację i poparcie.</u>
<u xml:id="u-64.16" who="#CzesławDąbrowski">Koło Poselskie „Pax”, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, weźmie udział w dalszych pracach nad końcowym kształtem Ordynacji wyborczej. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-64.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarekWieczorek">Proszę sekretarza posła Jacka Bugańskiego o odczytanie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JacekBugański">W dniu dzisiejszym, bezpośrednio po zarządzeniu przerwy w obradach Sejmu, odbędzie się posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do kontroli wdrażania reformy gospodarczej — w sali nr 118 im. Konstytucji 3 Maja.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MarekWieczorek">Zarządzam przerwę do godz. 15.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#komentarz">(Przerywa w posiedzeniu. od godz. 13 min. 25 do godz. 15 min. 05)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MieczysławRakowski">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#MieczysławRakowski">Kontynuujemy dyskusję nad projektem ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Radosław Smuszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#RadosławSmuszkiewicz">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Cztery lata mijają od uchwalenia przez Wysoki Sejm ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych. Cztery lata temu wydawało się, że przyjęte rozwiązania spełniają oczekiwania wyborców. Nowe prawo wyborcze szczególny nacisk położyło na proces wyłaniania kandydatów. Rozszerzona została wydatnie liczba podmiotów politycznych i społecznych mających prawo wysuwania kandydatów. Obok partii i stronnictw politycznych oraz stowarzyszeń chrześcijańskich, z prawa takiego korzystały związki zawodowe, socjalistyczne związki młodzieży, inne masowe organizacje działające w miejscu zamieszkania lub pracy wyborcy, rady PRON, samorządy mieszkańców miast i wsi. Dla wyłaniania listy kandydatów powołana została nowa instytucja prawa wyborczego — kolegium wyborcze, które stało się platformą porozumienia lokalnych sił politycznych.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#RadosławSmuszkiewicz">Jedną z głównych intencji nowej Ordynacji było stworzenie możliwości wyborcom dokonania świadomego wyboru spośród przedstawionych kandydatów na radnych. Trzykrotnie bowiem wyborca miał możliwość poznania kandydatów i wyrażenia o nich swojej opinii. Pierwszy raz — podczas dyskusji nad kandydatami w swoim środowisku, zgłoszonymi do kolegium wyborczego. Drugi — podczas spotkań konsultacyjnych, na których kandydatów przedstawiały kolegia wyborcze. Trzeci — podczas poprzedzających głosowanie spotkań wyborców z kandydatami na radnych. Kandydaci, a wśród nich i ja, kandydujący do rady, musieli uzyskać formalną akceptację wyborców. Przy znaj ę, nie były to łatwe spotkania, zbyt często, w mojej ocenie. padało pytanie, dlaczego to czy tamto nie zostało zrobione, naprawione. Kandydowałem do rady po raz pierwszy, jak wielu moich kolegów, i zrozumiała była dla mnie dociekliwość wyborców — jak ja widzę rozwiązanie danego problemu.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#RadosławSmuszkiewicz">Ze złożonej wyborcom deklaracji przychodzi nam się rozliczać swą pracą w komisjach rady, w rozwiązywaniu zgłoszonych wniosków czy postulatów. Nie jest to praca łatwa i to nie przez to, że ktoś nie chce, że są problemy z administracją, ale że możliwości realizacji są ograniczone. Ciągły wybór co ważniejsze — remonty budynków, budowa szkół, sklepów itp.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#RadosławSmuszkiewicz">Wybory do rad narodowych były ważnym aktem politycznym, były to bowiem pierwsze wybory po wydarzeniach ogromnej wagi w Polsce, po sierpniu 1980 i grudniu 1981 roku. Przeprowadzone w myśl nowego prawa wyborczego, były wyrazem demokratyzacji sposobu sprawowania władzy w Polsce.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#RadosławSmuszkiewicz">Na potrzebę dalszych zmian prawa wyborczego zwróciły uwagę w swych dokumentach X Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, II Kongres PRON, wyniki ubiegłorocznego referendum.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#RadosławSmuszkiewicz">Obywatele Posłowie! Przedstawione przez Radę Państwa założenia zmian Ordynacji wyborczej do rad narodowych wywołały zrozumiałe zainteresowanie wśród obywateli. Propozycje zmian omawiano na spotkaniach, zebraniach organizowanych przez organizacje społeczno-polityczne, związki zawodowe, samorządy. Dyskusja społeczna nad tak ważnym dokumentem powinna być jednak szersza. W ocenie wyborców nie daliśmy dostatecznego czasu społeczeństwu na sformułowanie swoich uwag i wniosków. Wypowiadając się na temat założeń, należało sięgnąć po funkcjonującą Ordynację wyborczą, chociażby tylko po to, żeby mieć punkt odniesienia. Idealnym rozwiązaniem byłoby opublikowanie założeń łączone z ustawy z 13 lutego 1984 r. — Ordynacja wyborcza do rad narodowych. W kształtowaniu tak ważnego prawa dla obywatela nie może być domysłów. Obywatel powinien czynnie uczestniczyć w jego tworzeniu. Przyznaję, praca nad ostatecznym kształtem dopiero się rozpoczęła.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#RadosławSmuszkiewicz">Obywatele Posłowie! Zmiana art. 9 pkt. 1 i 2 ustawy w brzmieniu proponowanym w projekcie oddaj e oczekiwania wyborców.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#RadosławSmuszkiewicz">Zmniejszenie do 10% liczby mandatów dla radnych wybranych z listy wojewódzkiej — z jednej strony zachowuje gwarancję udziału osób w organach władzy wojewódzkiej — uczestników koalicyjnego systemu sprawowania władzy, a z drugiej strony zwiększa liczbę radnych kandydujących do wojewódzkich rad w terenie.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#RadosławSmuszkiewicz">Trafnym rozwiązaniem jest propozycja zmiany art. 11 ust. 1. Dotychczasowy zapis w ustawie stwarzał martwy okres w jej pracy. Nie ujmuje, w moim przekonaniu, funkcjonującym radom, jak również radnym, fakt wybrania nowej rady. Wręcz przeciwnie, zarządzenie wyborów przed upływem kadencji, a tym samym prowadzenie kampanii wyborczej w obecności pracującej rady, będzie w moim przekonaniu mobilizujące zarówno dla rady, jak i jej organów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#RadosławSmuszkiewicz">Rozwiązanie proponowane w art. 20 ust. 2 i 3 stwarza warunki przybliżenia do wyborcy lokalu wyborczego. Nie jest to bez znaczenia szczególnie dla wyborców starszych. Oni przecież swoją ciężką pracą, zaangażowaniem tworzyli zręby naszej demokracji. Za punkt honoru uważają swój udział w głosowaniu.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#RadosławSmuszkiewicz">Nadmiar pracy wywołuje propozycja brzmienia art. 33 ust. 2 i 3. Proponuję rozważenie możliwości utworzenia listy wyborców zameldowanych m pobyt czadowy. z zamknięciem jej na siedem dni przed dniem wyborców. bez obowiązku zgłaszania się przez wyborcę. Z praktycznego punktu widzenia chodzi nam przecież o wyborców zamieszkałych w internatach, w bursach, hotelach pracowniczych itp. a nie jednoczy dwutygodniowe delegacje. Wielu z tych wyborców będzie miało możliwość poznania kandydatów na spotkaniach przedwyborczych. Takim rozwiązaniem, w mojej ocenie, umożliwimy bez zbędnej biurokracji możliwość udziału w głosowaniu wyborcom, którzy z tych lub innych względów nie dopełnili formalności zgłoszenia, a musieli pozostać w miejscu czasowego pobytu.</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#RadosławSmuszkiewicz">Z uznaniem przyjęto propozycję założeń eliminującą wykładanie spisu wyborców do publicznego wglądu. Projekt natomiast w art. 35 ust. 3 utrzymuje wykładanie spisów wyborców z możliwością podejmowania działań ułatwiających wyborcom stwierdzenie prawidłowości umieszczenia ich w spisie. Proponowane rozwiązanie, oprócz powiększenia kosztów wyborów, jest niewłaściwie przyjmowane przez opinię społeczną w moim środowisku. Przed referendum odebrano kilkadziesiąt telefonów od osób, które otrzymały zawiadomienia z uwagami, a nawet pretensjami, że nie liczy się państwowych pieniędzy kto za to płaci gdzie jest reforma.</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#RadosławSmuszkiewicz">W wyborach do rad narodowych w 1984 r. na terenie woj. konińskiego, na ogólną liczbę 311 176 osób ujętych w spisach, w czasie sprawdzania spisów zgłoszono 13 reklamacji. Przy referendum — na ogólną liczbę 313 946 osób ujętych w spisach w czasie sprawdzania spisów zgłoszono 10 reklamacji. Powyższa argumentacja przemawia za odstąpieniem od zapisu art. 35 ust. 2 i 3.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#RadosławSmuszkiewicz">Dyskusyjny jest art. 47 ust. 2 — wojewódzkie listy wyborcze. Wyborcy w trakcie omawiania założeń w zasadzie nie kwestionowali ich utrzymania, ale proponowali umieszczenie większej liczby kandydatów niż mandatów. Na przykład od 25% do 100% więcej.</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#RadosławSmuszkiewicz">Constans zachowany na liście wyborczej nie stwarza w ocenie wyborców możliwości faktycznego dokonania wyboru, a raczej biernego udziału w głosowaniu. Jest to również konieczność wynikająca z techniki wybierania. Wybieram z jednej listy i głosuję, a na drugą wojewódzką — tylko głosuję. Utrzymanie proponowanego zapisu mogłoby doprowadzić do stwierdzenia: jedni są wybrani — lista wojewódzka, drudzy byli wybierani. Popierając wniosek wyborców umieszczenia na liście wojewódzkiej większej liczby kandydatów niż mandatów, wnoszę o zmianę zapisu art. 68 ust. 1 projektu w brzmieniu: „W głosowaniu na kandydatów z listy wojewódzkiej wyborca pozostawia na karcie do głosowania nieskreśloną ilość kandydatów odpowiadającą ilości mandatów”, oraz dodanie art. 68a w brzmieniu: „pozostawienie na karcie do głosowania więcej osób niż wymagana ilość mandatów oznacza niedokonanie wyboru” jak również zmianę zapisu art. 83 projektu w brzmieniu: „Przy ustalaniu wyników wyborów z listy wojewódzkiej, za wybranych uważa się tych kandydatów na radnych, którzy otrzymali najwięcej ważnych głosów”. Aprobatę wyborców otrzymały propozycje zmian dotyczące odwołania radnego. Obawa wyborców dotyczyła jednak samej techniki odwołania. Wyborcy proponują umożliwienie samym radom narodowym odwołanie radnego po zasięgnięciu opinii organizacji, która wysunęła kandydata i uzyskaniu poparcia wyborców z danego obwodu na jednym zebraniu — w stosunku do radnych stopnia podstawowego i wojewódzkiego. Natomiast w stosunku do radnych z listy wojewódzkiej — po zasięgnięciu opinii organizacji, która wysunęła kandydata.</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#RadosławSmuszkiewicz">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Konstytucja Polskiej Rzeczy pospolitej ludowej stanowi, iż lud pracujący sprawuje władzę państwową przez swoich przedstawicieli wybranych do Sejmu i rad narodowych. Piastowanie mandatu w organach przedstawicielskich jest nie tylko wielkim wyróżnieniem, ale nade wszystko odpowiedzialna służba społeczeństwu, socjalistycznej ojczyźnie. Rozpoczęte dziś prace nad kształtem nowej Ordynacji wyborczej do rad narodowych powinny przynieść w efekcie Ordynację dającą rękojmie wyboru radnych gwarantujących realizowanie interesów społecznych, swojego środowiska. zapewniającą wyborcy świadome dokonanie wyboru swego przedstawiciela. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Jan Nawłoka.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JanNawłoka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Opublikowane i poddane dyskusji założenia nowej Ordynacji wyborczej do rad narodowych są odpowiedzią na postulaty formułowane już od dawna i zapisane w różnych dokumentach programowych, a ich ideą jest dalsza demokratyzacja prawa wyborczego. Punktem wyjścia do tych zmian jest rosnąca w ostatnich latach potrzeba ustanowienia takich rozwiązań, które sprzyjałyby upodmiotowieniu obywatela w procesie wyborczym, zwiększyły jego wpływ na kolejne etapy kampanii, słowem czyniły zeń świadomego wyborcę.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#JanNawłoka">Polityczna wola dokonania zmian w prawie wyborczym wynikła z doświadczeń ostatnich wyborów do rad narodowych. a później do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Ordynacja wyborcza do rad narodowych z 1984 roku, aczkolwiek o wiele lepsza od poprzednio obowiązującej, zawiera postanowienia, które były i są kwestionowane. Stąd też zmiany systemu wyborczego do terenowych organów władzy państwowej wynikają z autentycznej potrzeby pogłębiania demokratyzacji całego życia społeczno-politycznego. Proponowane obecnie zmiany Ordynacji wyborczej mają również istotne znaczenie w związku z zamiarem poszerzenia kompetencji i zwiększenia samodzielności gospodarczo-finansowej rad narodowych, zwłaszcza w drugim etapie reformy gospodarczej. Stwarzają one większe uprawnienia radom, a jednocześnie większą możliwość oddziaływania wyborców na działalność rad, począwszy od wysuwania kandydatów, aż do odwołania radnych i uzupełnienia składu rad w trakcie kadencji. Wprowadzenie nowych demokratycznych zmian w procesie wyborczym świadczyć będzie o autentycznych, niekwestionowanych wyborach.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#JanNawłoka">Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, wita z zadowoleniem projekt nowej Ordynacji wyborczej, jako ważny krok w kierunku dalszej demokratyzacji prawa wyborczego. Obywatele Posłowie! Na zmiany w Ordykach wyborczej trzeba spojrzeć z dwóch punktów widzenia. Po pierwsze — porównać do rozwiązań stosowanych dotychczas, po drugie — skonfrontować je z potrzebami państwa i obywateli.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#JanNawłoka">W porównaniu do dotychczas obowiązującej Ordynacji propozycje Rady Państwa przynoszą szereg istotnych zmian. Za najważniejszą sprawę w wyborach do rad uważam dobór kandydatów na radnych i chyba nie trzeba tego specjalnie uzasadniać. Projekt Ordynacji wyborczej w tym zakresie jest przejawem procesu dalszej demokratyzacji systemu wyborczego i znajduje odzwierciedlenie przede wszystkim w rozszerzaniu kręgu podmiotów, uprawnionych do wysuwania kandydatów na radnych. Wśród wymienionych przez Radę Państwa organizacji, które mają to prawo znajdują się także samorządy, którymi mogą być zarówno zebrania wiejskie, związki zawodowe, rady pracownicze itp. Kandydatów będą mogły zgłaszać również konwenty obywatelskie przy przewodniczących wojewódzkich rad narodowych. Tak szeroki krąg uprawnionych gwarantuje, że wśród kandydatów znajdą się przedstawiciele wszystkich obywateli, tych niezrzeszonych również, a zarazem ludzie najbardziej wartościowi, najlepsi z najlepszych, do których obywatele mają zaufanie.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#JanNawłoka">Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne za szczególnie ważny uważa coraz większy udział bezpartyjnych we wszystkich strukturach życia polityczno-społecznego i gospodarczego, a w radach w szczególności.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#JanNawłoka">Wysoki Sejmie! Niezwykle trafna i dobrze odebrana przez społeczeństwo jest propozycja Rady Państwa odejścia od preferencyjnego systemu układania list kandydatów. Oznacza to zerwanie z liczącą blisko 40 lat praktyką preferującą z jednej strony bierność wyborców, a z drugiej strony pewność siebie kandydatów umieszczonych na tzw. miejscach mandatowych. Miejsca na liście wyborczej trzeba ustalić według porządku alfabetycznego, przy utrzymaniu zasady, że o każdy mandat ubiega się co najmniej dwóch kandydatów. Takie rozwiązanie zmusi ubiegających się o mandat do większe] aktywności w czasie przedwyborczych zebrań, przede wszystkim po to, aby uzyskać poparcie wyborców.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#JanNawłoka">Obywatele Posłowie! Jeżeli zupełną aprobatę zdobyła zasadność i sposób ustalania okręgowych list, to równocześnie wiele niejednokrotnie kontrowersyjnych dyskusji wywołały listy wojewódzkie. Moim, jako długoletniego radnego, zdaniem propozycje przedstawione przez Radę Państwa są zasadne przede wszystkim z praktycznego punktu widzenia, a jednocześnie w niczym nie uszczuplają one demokratycznej formy wyłaniania tych kandydatów.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#JanNawłoka">Instytucja zebrań przedwyborczych, na których będą prezentowani kandydaci na radnych i tryb ich przedstawiania pozwoli obywatelom na samodzielne wyrobienie sobie opinii o kandydatach, a następnie wyrażenie jej w głosowaniu. Nie bez znaczenia jest również możliwość zgłaszania na zebraniach przedwyborczych wniosków o wycofanie określonej kandydatury, oczywiście w uzasadnionych, odpowiednio udokumentowanych przypadkach. Pozwoli to na uniknięcie subiektywnych opinii i odpowiedni dobór kandydatów na radnych.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#JanNawłoka">W kwestii okręgów wyborczych opowiadamy się za propozycja stworzenia małych, nawet jednomandatowych okręgów, uzasadniając to koniecznością ściślejszego kontaktu kandydata, a następnie radnego z wyborcami. Pozwoliłoby to również na spełnienie jednego z postulatów mówiącego o tym, że kandydat powinien mieszkać na terenie okręgu, W którym kandyduje. Takie uregulowanie prawne miałoby szczególne znaczenie dla środowisk wiejskich z rozległymi przysiółkami, tworzącymi nawet jednomandatowe okręgi wyborcze. Popieram również proponowane rozwiązania kwestii umieszczenia w spisach wyborców tylko osób zameldowanych w danej miejscowości na pobyt stały i w ograniczonym zakresie osób — na pobyt czasowy.</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#JanNawłoka">Odmienne niż w projekcie Ordynacji wyborczej jest nasze stanowisko w kwestii wykładania spisów wyborczych. Proponujemy rezygnację z tego, pozostawiając całkowicie decyzje w sprawie działań ułatwiających wyborcom stwierdzenie prawidłowości umieszczenia ich w spisie — komisjom wyborczym.</u>
<u xml:id="u-71.10" who="#JanNawłoka">Obywatele Posłowie! Wysoki Sejmie! Wykorzystując wnioski z przeprowadzonego referendum, pewną wątpliwość budzą proponowane rozwiązania dotyczące samej techniki i aktu głosowania. Nasuwają się tutaj pytania, czy świadomość naszego społeczeństwa jest na tyle wykształcona, że daje gwarancję właściwego zrozumienia samej techniki głosowania. Czy niektórzy wyborcy, mając przez lata zakodowaną zasadę głosowania bez skreśleń, nie przyjmą czasem, zupełnie zresztą nieświadomie, pasywnej postawy wobec kandydatów.</u>
<u xml:id="u-71.11" who="#JanNawłoka">Aby nie dopuścić do wypaczenia faktycznej woli wyborców, poważne zadania będą ciążyły na środkach masowego przekazu i kolegiach wyborczych, które w odpowiednim czasie muszą dotrzeć do społeczeństwa z akcją informacyjno-wyjaśniającą. Chodzi w szczególności o przybliżenie sylwetek na kandydatów, tak aby mogli dokonać świadomego wyboru.</u>
<u xml:id="u-71.12" who="#JanNawłoka">Jako zasadne jest natomiast ustalanie wyników wyborów radnych z listy okręgowej względną większością głosów. Radni w ten sposób wybrani będą stanowić przedstawicielstwo autentycznej większości wyborców. Rozważenia wymaga również proponowana procedura uzupełnienia składu rady. Rozwiązania prawne głoszące konieczność przeprowadzenia wyborów uzupełniających w danym okręgu jest chyba postulatem zbyt daleko idącym. Natomiast rozsądnym rozwiązaniem byłoby przyjęcie, że w przypadku wygaśnięcia mandatu, obejmuje go kolejny z listy kandydat, który uzyskał największą liczbę głosów.</u>
<u xml:id="u-71.13" who="#JanNawłoka">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W społecznym wielogłosie na temat nowej Ordynacji wyborczej różnorodność opinii i wniosków jest rzeczą naturalną i pożądaną. Tak się dzieje również dzisiaj podczas pierwszego czytania jej w Sejmie. Na pewno projekt ten nie zadowoli wszystkich oczekiwań, niekiedy tak często rozbieżnych, lecz jest on wyraźnym postępem na drodze demokratyzacji naszego życia społeczno-politycznego.</u>
<u xml:id="u-71.14" who="#JanNawłoka">Koło Posłów Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Społecznego z zadowoleniem przyjmuje nowelizację prawa wyborczego, widząc w niej przede wszystkim możliwość zwiększenia współuczestnictwa obywateli w decydowaniu i jednocześnie rozwiązywaniu problemów lokalnych i ogólnospołecznych. Stanowisko, które tu przedstawiam jest wyrazem szerokiej dyskusji, jaka została przeprowadzona we wszystkich ogniwach naszego Stowarzyszenia. Jesteśmy przekonani, że powołana dzisiaj przez Wysoki Sejm Komisja Nadzwyczajna rozważy wszystkie nasuwające się problemy i wnioski, jakie zostały wcześniej i dzisiaj zgłoszone. Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne zgłasza gotowość do czynnego udziału w pracach tej Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-71.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Genowefa Greń.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#GenowefaGren">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! W dzisiejszej debacie mamy odnieść się do zaproponowanych przez Radę Państwa zmian w ustawie Ordynacja wyborcza do rad narodowych, a co za tym idzie zastanowić się, jak dalece są one zgodne z oczekiwaniami i aspiracjami społecznymi, a jednocześnie, czy i w jakim stopniu sprzyjać będą dalszej demokratyzacji mechanizmów powoływania terenowych organów władzy. Po części odpowiedź na tak postawione pytanie zawarta została w wyniku ogólnospołecznej dyskusji nad założeniami zmian Ordynacji wyborczej, o których mówiono już dziś z tej trybuny. Stąd w swojej wypowiedzi chciałabym się skoncentrować głównie na tych sprawach, które podczas spotkań z wyborcami budziły najwięcej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#GenowefaGren">Pierwsza z nich dotyczy listy podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów na radnych. Rozszerzona ona została o obywatelskie konwenty przy przewodniczących wojewódzkich rad narodowych, które z uwagi na swój skład, usytuowanie i kompetencje interesować się będą głównie radnymi do rad wojewódzkich. Wymaga rozważenia w trakcie prac poszukiwanie dalszych podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów. Przedłożony projekt zmian Ordynacji wyborczej nie daje pełnej odpowiedzi na pytanie dotyczące wstępnych konsultacji kandydatów. Nie precyzuje bowiem ani ilości konsultacji, ani też liczby uczestników, którzy powinni wypowiedzieć się w sprawie kandydatów. A są to w opinii wyborców sprawy o znaczeniu zasadniczym, o ile przebieg tak zwanych prawyborów ma być społecznie wiarygodny.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#GenowefaGren">Podczas spotkań pytano, co należy rozumieć przez uzasadnione zastrzeżenia, których zgłoszenie uniemożliwia wpisanie kandydata na listę. Za mało przydatny w praktyce uznano również zapis dotyczący procedury odwoływania radnego przez wyborców. Wymóg, że w zebraniach, które o tym decydują musi uczestniczyć nie mniej niż 1/5 ogółu wyborców, w wielu okręgach, zwłaszcza miejskich, czyni ten zapis martwym. Proponowano, aby prawo to przysługiwało również radzie, która w szczególnie uzasadnionych przypadkach mogłaby taką decyzję podjąć samodzielnie, w trybie nadzwyczajnym, bez odwoływania się do wyborców. Podane uwagi świadczą przede wszystkim o zainteresowaniu i trosce jaką przywiązuje społeczeństwo do zbliżających się wyborów do rad narodowych, jak wiele nadziei wiąże się z nową Ordynacją wyborczy.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#GenowefaGren">Wysoki Sejmie! W tym miejscu chciałbym podzielić się refleksją ogólniejszą, która, tak jak mnie, może nasunąć się również innym robotnikom. W art. 4 pkt 2 Konstytucji PRL czytamy, iż Polska Rzeczpospolita Ludowa „rozszerza udział robotników w rozwiązywaniu spraw państwa, społeczeństwa i gospodarki”. Musimy być świadomi, że nowa Ordynacja wyborcza, słusznie zakładająca wyraźny postęp w procesie demokratyzacji między innymi przez większą liczbę kandydatów na jedno miejsce mandatowe, w ujęciu nie preferencyjnym, może ujawnić trudności kandydatów ze środowiska robotniczego. Szczególnie wysoko ceniona w tym środowisku prostota, otwartość formułowania ocen, niejednokrotnie ostrość ich prezentowania, naturalna niechęć do przypodobania się — może niekorzystnie oddziaływać na popularność kandydata wśród wyborców. Byłoby bardzo źle, gdyby w wyniku demokratyzacji życia klasa robotnicza straciła wpływy i udział w organach władzy lodowej. Nasuwa się pytanie, czy w związku z tym Ordynacja wyborcza nie powinna przynajmniej kierunkowo przewidzieć możliwości zgłaszania robotników, czy nie przewidzieć uprawnienia załóg zakładów pracy do wysuwania własnych kandydatów na radnych.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#GenowefaGren">Poddając Wysokiemu Sejmowi tę refleksję pod rozwagę, myślę, że skoro prawo do wysuwania kandydatów na radnych uzyskały samorządy terytorialne, to logiczna w świetle art. 4 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej może być myśl, że prawo i akie przysługiwać powinno także samorządom załóg w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#GenowefaGren">Przed nami niezwykle ważne zadanie. Musimy podjąć decyzje, które mieć będą ogromne znaczenie nie tylko dziś, ale i w przyszłości. Nowa Ordynacja wyborcza musi określić prawo i mechanizm wyborczy w taki sposób, który stworzy obywatelom możliwość autentycznego wyboru, współuczestnictwa w procesie wyłaniania kandydatów. Przedłożony przez Radę Państwa projekt Ordynacji wyborczej uwzględnia to, tworząc warunki do realizacji właśnie takiego systemu, co nie oznacza, że niektóre z zaproponowanych tu rozwiązań, o czym wspomniałam już poprzednio, nie wymagają dalszego uściślenia i rozwinięcia. Kończąc, wyrażam głębokie przekonanie, że obecny projekt, biorąc pod uwagę zgłoszone uwagi i dyskusję, uzyska doskonalszą postać w toku prac Komisji Nadzwyczajnej, a jego ostateczny kształt zgodny będzie z oczekiwaniami społecznymi i potrzebami socjalistycznego państwa. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Jerzy Wójciak.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyWojciak">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony Sejmowi przez Radę Państwa projekt zmian w ustawie Ordynacja wyborcza do rad narodowych jest niewątpliwie znaczący w demokratyzacji polskiego systemu wyborczego. Uwzględniając, choć może nie w całej pełni, oczekiwania społeczne, projekt ten przynosi istotne rozwiązania zmierzające do zwiększenia bezpośredniego wpływu obywateli na proces wyłaniania przedstawicielskich organów władzy lokalnej, a tym samym do umocnienia ich autorytetu i zacieśnienia więzi z lokalnymi społecznościami. Najlepsze jednak przepisy prawne, same przez się nie doprowadzą do zakładanego celu, mogą pozostać tylko martwą literą, jeśli praktyka wyborcza nie nada im odpowiedniego kształtu, zgodnego z odczuciami społecznymi.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JerzyWojciak">Zaproponowana zasada wyboru jednego spośród dwóch lub nawet trzech kandydatów jest niewątpliwie słuszna i zgodna z licznymi niemal powszechnymi postulatami. Spotkała się zatem z pełnym poparciem obywatelskiej dyskusji nad założeniami nowej Ordynacji wyborczej. Kry je jednak ona w sobie pewne niebezpieczeństwa, które, jeśli nie będzie się im przeciwdziałać, doprowadzić mogą do zniekształcenia wyniku wyborów, a w każdym razie do nie zakładanego ograniczenia świadomego wyboru najlepszych kandydatów. Zasada autentycznego wyboru z obligatoryjnym skreśleniem innych kandydatów poza wskazanym przez wyborców, przełamuje przecież długotrwałą tradycję wyborów plebiscytowych preferujących bierne zachowania wyborców. Tradycja ta stanowiąca swoisty „folklor wyborczy” stała się niemal jednym z elementów edukacji obywatelskiej większości naszego społeczeństwa. Jej skutki dały o sobie znać w sposób niezamierzony podczas ostatniego referendum, choć czyniono sporo wysiłku, by pouczyć obywateli o sposobie głosowania. Osobiście nie wierzę, by podczas najbliższych wyborów do rad narodowych nowa procedura wyborcza nie wywoływała nieporozumień, choć złagodzić je mogą środki masowego przekazu, a nawet już w lokalach wyborczych członkowie komisji wyborczych. Głosy nieważne, bez skreśleń przy poszczególnych dwójkach lub trójkach kandydatów, będą jednak ceną, jaką przyjdzie zapłacić za wieloletnie stosowanie systemu preferencyjnego.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JerzyWojciak">Wysoka Izbo! Jeszcze większe znaczenie dla wywołania aktywnych zachowań wyborców będzie miała dobra znajomość kandydatów. Tylko ona pozwoli na świadome spełnienie aktu wyborczego. Jak jednak sprawić, aby wszyscy wyborcy w danym okręgu mieli wystarczającą wiedzę o osobach kandydatów z listy okręgowej do rady narodowej stopnia podstawowego, z listy okręgowej do wojewódzkiej rady narodowej i wreszcie z listy wojewódzkiej. Skutecznym, ale tylko w ograniczonym zakresie środkiem może być w tym wypadku tworzenie niewielkich okręgów wyborczych. Zaproponowana w projekcie ustawy dopuszczalność tworzenia okręgów 6-mandatowych, do których pretendowałoby 12 lub nawet więcej kandydatów wydaje się co najmniej wątpliwa. W takim okręgu każdy wyborca, o ile oczywiście zakładamy pełną świadomość wypełnienia przez niego aktu wyborczego, musiałby mieć wyrobione zdanie o kilkudziesięciu kandydatach z różnych list, a to przecież zakrawa na utopię. Logiczną konsekwencją wprowadzenia nowych zasad wyborczych powinno być zatem poważne zmniejszenie górnej liczby mandatów z okręgu, przy preferencji okręgów małych: jedno-, dwu lub najwyżej trójmandatowych.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#JerzyWojciak">Obywatele Posłowie! Do najbliższych wyborów stanie potężna armia kandydatów. Jeszcze więcej osób zostanie prawdopodobnie poddanych ogólnospołecznej konsultacji na przedwyborczych zebraniach wyborców. Ze społecznego punktu widzenia ważną rzeczą jest, aby wszyscy oni mieli zapewniony równy start do, nazwijmy to po imieniu, sympatii przyszłych wyborców. Jak jednak zapewnić równą popularyzację wszystkich kandydatów w środkach masowego przekazu? A będzie to niezbędne przynajmniej w przypadku kandydatów do wojewódzkich rad narodowych i rad narodowych w większych miastach. Warto chyba pomyśleć o wypracowaniu jakiś obiektywnych kryteriów takiej popularyzacji po to, aby później uniknąć pretensji i żalów o stronniczość ze strony nie wybranych i ich sympatyków.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#JerzyWojciak">Zgodnie z projektem Rady Państwa i z już ukształtowaną praktyką z kampanii wyborczej w 1984 r., zasadnicze znaczenie dla poznania i ocenienia kandydatów powinny mieć przedwyborcze zebrania mieszkańców. Na nich to kandydaci na radnych, musieliby przedstawić wyborcom istotne cechy swej osobowości, kwalifikacje i własny punkt widzenia na lokalne problemy, które w przyszłości należałoby rozwiązać znowu powstaje pytanie: jak taka prezentacja ma wyglądać, czy nie przerodzi się ona w swoisty konkurs na krasomówstwo, swadę czy nawet tupet. Czy rzeczywiście najlepiej wypadną ci najwłaściwsi? Myślę, że organizatorzy tych zebrań wezmą na siebie poważną odpowiedzialność za ich jakość i skutek.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#JerzyWojciak">Inny problem, który można było zaobserwować już w trakcie ubiegłych kampanii wyborczych — to mizerna często frekwencja wyborców na tych zebraniach. Zaproponowane zmiany w Ordynacji mogą obecnie wpłynąć na większą atrakcyjność zebrań, a przez: to przyczynić się do żywszego zainteresowania ich przebiegiem. Być może przestanie straszyć wcale nie tak rzadki w przeszłości obraz gromadki kandydatów i wspierających ich działaczy oraz kilku mało zainteresowanych obywateli. Mimo wszystko trudno jednak uwierzyć, aby przyszli wyborcy przypuścili szturm na te zebrania, a sale nie mogły pomieścić wszystkich chętnych.</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#JerzyWojciak">Wysoki Sejmie! Najbliższe wybory do rad narodowych nie będą łatwe z różnych względów, a m.in. również dlatego, że walczyć przyjdzie z polskim „folklorem wyborczym”, bolesnym skutkiem wieloletnich zaniedbań. Kiedyś jednak tę walkę trzeba podjąć, nawet ze świadomością niewątpliwych strat, jakie: przyjdzie w niej ponieść. A zaliczyć do nich, będzie trzeba również gorycz porażki tych, którzy nie zyskają uznania wyborców, porażki czasem niezasłużonej, bo spowodowanej przypadkiem wynikającym z niepełnej wiedzy wyborców o kandydacie.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#JerzyWojciak">Już dzisiaj wielu radnych kończącej się kadencji zapewnia, że pod rządami nowej Ordynacji nie przystąpi ponownie do wyborów. Nie każdej psychice odpowiada ostra rywalizacja, niektórzy, chyba niesłusznie, obawiają się utraty osobistego prestiżu i społecznego uznania w wyniku ewentualnej przegranej w wyborach., Czy nie warto zatem rozważyć następującego problemu. Nie zyskała w zasadzie powszechnego uznania propozycja utrzymania instytucji Ust wojewódzkich w wyborach do wojewódzkich rad narodowych. Osobiście nie przekonuje mnie w pełni argument, że desygnowane na nie powinny być osoby pełniące funkcje publiczne lub mające wysokie walory zawodowe. Mogą się one przecież znaleźć w radach społeczno-gospodarczych, których opinie powinny być wykorzystywane przez rady narodowe w szerszym niż obecnie zakresie. Widzę natomiast sens utrzymania list wojewódzkich, z których, zgodnie zresztą z sugestią art. 42 ust. 2 projektu Rady Państwa, kandydowaliby ci radni poprzedniej kadencji, którzy wnieśli do pracy rady najwięcej wysiłku i inwencji. To ich konkretny dorobek łatwy do społecznej oceny stanowiłby podstawę do przyznania preferencji, a ich udział w pracach nowej rady zapewniłby ciągłość jej działań, z niewątpliwą korzyścią dla społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-75.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Wiesław Gwiżdż,</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WiesławGwiżdż">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! We wczorajszej informacji o aktualnych pracach Rządu i zamierzeniach na rok 1988 prezes Rady Ministrów stwierdził słusznie: „integralnym składnikiem reformy jest demokratyzacja życia”. Nie ma bowiem wątpliwości, że warunkiem powodzenia reformy gospodarczej jest zrozumienie jej intencji i jej służebność wobec społeczeństwa. Wymaga to zmiany postaw i sposobu myślenia u wielu ludzi, u rządzących i u rządzonych, u pracodawców i u pracobiorców wszystkich sektorów gospodarki, najbardziej zaś u czynników decyzyjnych średniej warstwy administracji. Stąd każdy akt demokratyzujący życie polskie służy idei reformy, mającej na celu poprawę warunków bytowych i podniesienie poziomu materialnego, cywilizacyjnego i kulturalnego naszego społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#WiesławGwiżdż">Przedstawiony nam dzisiaj przez Radę Państwa projekt ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych chce być takim właśnie aktem postępującej demokratyzacji na obszarze działania terenowych organów przedstawicielskich.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#WiesławGwiżdż">Trzeba uznać, że projekt stanowi krok naprzód w reformie prawa wyborczego. Proponuje bowiem szereg zmian w stosunku do ustawy z 1984 r. zmierzających do wzmacniania wpływu wyborców na skład osobowy i operatywność rad narodowych wszystkich szczebli. Zakładanym celem tych zmian jest — jak czytamy w uzasadnieniu projektu — „pobudzenie inicjatyw i zaangażowania mieszkańców miast i wsi do udziału w życiu publicznym w swoim miejscu zamieszkania”. Znalezieniu najwłaściwszych do tego sposobów służyło zbieranie opinii i wniosków na temat propozycji zmian w Ordynacji wyborczej do rad narodowych. W ocenie Rady Krajowej PRON termin wyznaczony w tym celu okazał się zbyt krótki dla uzyskania szerokiej wymiany poglądów, stąd teraz uwaga opinii publicznej skierowana jest na Sejm, od którego oczekuje kreowania nowej ustawy wyborczej, odpowiadającej aspiracjom do podmiotowości społeczeństwa u progu okresu licznych, porządkujących inicjatyw legislacyjnych zapowiedzianych we wczorajszym exposé obywatela Premiera.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#WiesławGwiżdż">Niech mi wolno będzie przedstawić Wysokiej Izbie kilka uwag i postulatów w przedmiocie nowelizacji ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych, odzwierciedlających opinie naszych wyborców. Otóż nowa ustawa powinna ulepszać tryb wyłaniania najodpowiedniejszych ludzi do organów przedstawicielskich, podejmujących inicjatywy w interesie wspólnot lokalnych, oczekujących dziś możliwie szybkiej poprawy sytuacji bytowej. Ustawa proponuje więc jak wybierać tych najlepszych. Ale ludzie chcieliby wiedzieć, jakie ci najlepsi będą mieli możliwości formalnego i faktycznego działania. Mówiła o tym dziś z tej trybuny poseł Emilia Wcisło. Bowiem nie bez powodu utyskuje się powszechnie na słabą aktywność rad obecnej, kończącej się kadencji.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#WiesławGwiżdż">Sam jestem radnym wojewódzkim i wiem, jak trudno nie być bezradnym w warunkach postulatywnie szerokich, a praktycznie wąskich kompetencjach obecnych rad. Dlatego potrzeba, aby najpierw ustalić co radny może, a dopiero potem, kogo i jak na radnego wybierać. Wpierw powinny nastąpić zmiany w ustawie z 20 lipca 1983 r. o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, których założenia zostały przedłożone przez Radę Państwa do szerokiej konsultacji społecznej. Powinny być najpierw określone nowe uprawnienia rad narodowych, ich rola w kształtowaniu rozwoju społeczno-gospodarczego i kulturalnego terenu podlegającego ich jurysdykcji, ich podmiotowość gospodarcza i zakres uprawnień samorządowych do dysponowania własnością komunalną. Dopiero wyraźne ustalenie ram kompetencyjnych rad narodowych uwiarygodni w odbiorze publicznym ordynację dokonywania ich wyboru oraz ułatwi nam, Sejmowi, przyjęcie optymalnego wariantu zmian ustawy w obecnych warunkach społeczno-politycznych.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#WiesławGwiżdż">W projekcie nowelizacji Ordynacji wyborczej najważniejszą modyfikacją jest zniesienie miejsc preferencyjnych, o czym mówili dziś wszyscy właściwie mówcy, przez wprowadzenie alfabetycznego zapisu kandydatów i obowiązku skreśleń pod rygorem utraty głosu dla określonego mandatu. Otóż przyjęcie takiego rozwiązania niesie niebezpieczeństwo niedokonania wyboru w zakresie znacznej liczby mandatów z uwagi na wieloletnie przyzwyczajenie wyborców do głosowania na zasadzie list bez skreśleń, obligatoryjnych. Kampania wyjaśniająca i propagandowa może nie podołać przełamaniu przyzwyczajeń do bierności z poprzednich wyborów. Mówili o tym moi przedmówcy — poseł Nawłoka i poseł Wójciak. Dlatego respektując postulat Rady Krajowej PRON, aby wybory były aktem pozytywnego kreowania składu rad, należałoby przyjąć taki tryb, w którym wyborcy wiedzieliby, na kogo głosują, aby mieli własne zdanie o kandydatach, o ich kwalifikacjach, wyrobione nie na podstawie ich aparycji czy popisów krasomówczych, lecz na podstawie znajomości ich rzeczywistych kwalifikacji. Trzeba stworzyć kandydatom na radnych, zwłaszcza kandydatom szczebla podstawowego, możliwość formułowania w ramach kampanii przedwyborczej własnych, alternatywnych propozycji programowych w odniesieniu do lokalnego obszaru ich przyszłego działania.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#WiesławGwiżdż">Trzeba stworzyć mechanizm głosowania nie pozbawiający możliwości uzyskania głosu przez kandydatów wbrew intencji wyborcy na przykład babcia, która zjawia się w lokalu wyborczym i wrzuca kartkę bez skreśleń, bo albo nie ma własnego zdania o kandydatach, albo po prostu zapomniała okularów, a przecież swoją obecnością w lokalu wyborczym wyraża wolę udziału w akcie wyborczym. Może należałoby przyjąć zasadę, że karta wyborcza wrzucona bez skreśleń oznacza oddanie głosu danego wyborcy na wszystkich kandydatów w obrębie mandatu i to głosu podzielonego w różnych częściach, na przykład po pół lub po 1/3 głosu na kandydata.</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#WiesławGwiżdż">Kluczowego znaczenia nabiera rozwiązanie przyznające kolegiom wyborczym ustalenie pierwotnych i ostatecznych list wyborczych, a więc dokonania selekcji kandydatów, co praktycznie prowadzi do nieformalnych wyborów przed wyborami dokonanymi przez elektorat ustawowy. Zachodzi tutaj wątpliwość co do zgodności takiego rozwiązania z art. 94 Konstytucji PRL, statuującym zasadę bezpośredniości wyborów. W tym kontekście na poparcie zasługuje postulat zobiektywizowania kolegiów wyborczych wysuwany przez Radę Krajową PRON.</u>
<u xml:id="u-77.8" who="#WiesławGwiżdż">Należałoby wzmocnić prawo miast i gmin do wysuwania kandydatów do wojewódzkich rad narodowych z uwagi na znajomość problematyki lokalnej przez tych kandydatów. Należałoby też poszerzyć jeszcze krąg podmiotów uprawnionych do zgłaszania kandydatów na radnych.</u>
<u xml:id="u-77.9" who="#WiesławGwiżdż">Zastrzeżenie budzi zapis projektu ustawy, dotyczący procedury odwoływania radnego. Wyliczając powody, dla których odwołanie jest możliwe, zapis przewiduje: „albo w inny sposób zawiódł zaufanie wyborców”. Otóż taki zapis nieprecyzyjny otwierałby furtkę dla manipulacji ograniczającej swobodę działania radnego, który w przypadku narażenia się na przykład którejś z wpływowych koterii lokalnych, musi obawiać się zmontowania przeciwko sobie restrykcji w powołaniu się na ten ogólnikowy zapis ustawy.</u>
<u xml:id="u-77.10" who="#WiesławGwiżdż">Wysoki Sejmie! Społeczeństwo polskie spragnione jest autentyzmu działania i zgodności deklaracji z faktycznymi treściami wprowadzanych reform i elementów demokratyzacji życia politycznego. Społeczeństwo oczekuje takiej Ordynacji wyborczej do rad narodowych, która w pełni respektować będzie podmiotowość człowieka i obywatela w jego niezbywalnych konstytucyjnych prawach. Taki kształt ustawy zapewni zainteresowanie szerokich kręgów społecznych i tłumny udział w wyborach. Taka ustawa odpowiadać też będzie intencjom Polskiego Związku Katolicko-Społecznego, który statutowo i z racji swojej funkcji sygnatariusza Deklaracji w sprawie PRON — poczuwa się do obowiązku współudziału przez swoje Koło Poselskie w tworzeniu mądrych praw i wcielania ich w życie. Uwagi i postulaty naszych środowisk kierujemy do Komisji Nadzwyczajnej, która dzisiaj zostanie powołana, w celu wykorzystania ich w pracach nad ostatecznym kształtem ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-77.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Marianna Skrzypek.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MariannaSkrzypek">Wysoki Sejmie! Konsekwentnie, krok po kroku, postępuje proces demokratyzacji naszego życia. Przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych jest tego kolejnym świadectwem. Dalsza bowiem demokratyzacja prawa wyborczego służy umacnianiu podmiotowości społeczeństwa, gdyż przesądza nie tylko o sposobie wyłaniania kandydatów, ale określa także mechanizm odpowiedzialności radnych przed społeczeństwem, czyli przed swoimi wyborcami.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MariannaSkrzypek">Wprowadzenie rozwiązań prawnych, służących demokratyzacji życia społecznego budzi zawsze zrozumiałe zainteresowanie opinii publicznej. Nie osłabiła go nawet atmosfera ostrej polemiki społecznej, towarzysząca kształtowaniu się polityki dochodowo-cenowej. Równolegle w bardzo krótkim czasie przeprowadzono w całym kraju, więc i w woj. katowickim, dyskusję nad tymi obydwoma ważnymi sprawami. Na podstawie materiałów z tej dyskusji oraz bezpośrednich kontaktów z wyborcami i organizacjami społeczno-politycznymi, pragnę Wysokiej Izbie przedstawić kilka uwag i refleksji dotyczących nowelizowanej Ordynacji.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MariannaSkrzypek">Charakterystyczny dla wszystkich wypowiedzi był pogląd, iż zmiany w Ordynacji wyborczej są konieczne. Niejednorodne jednak były oczekiwania co do ich zakresu. Nie można rozpatrywać tych zmian w oderwaniu od społecznej i politycznej rzeczywistości. Trzeba mieć stale na uwadze, że procesy demokratyzacji muszą odpowiadać stanowi świadomości społeczeństwa, jego gotowości i woli pełnego uczestnictwa we wszystkich formach spełnienia ludowładztwa. Nie można także przejść obojętnie wobec faktu, że w referendum poważny procent społeczeństwa nie opowiedział się za dalszą demokratyzacją. Nie wierzę, żeby zaprezentowana postawa wynikała z autentycznej niechęci do demokracji. Była to raczej niemożność przezwyciężenia wieloletnich nawyków i przyzwyczajeń, a może nawet obawa przed negatywnymi skutkami zbytniej demokratyzacji. Niezależnie od przyczyn tego zjawiska trzeba mieć świadomość potrzeby systematycznej pracy u podstaw i od podstaw w tzw. obywatelskim wychowaniu. Myślę, że okres do wyborów jest do tego stosowną okazją.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#MariannaSkrzypek">Wysoka Izbo! Zainteresowanie oraz spory opinii publicznej ogniskują się w zasadzie wokół 3–4 zmian w Ordynacji, o kluczowym jednak znaczeniu. Niemal powszechnie z pełną aprobatą odniesiono się do likwidacji miejsc uprzywilejowanych na listach. Podobnie przyjęto potrzebę aktywnego głosowania. Kto nie będzie skreślał, tego głos nie będzie wpływał na wynik wyborów. Nasuwa się jednak refleksja, że trzeba będzie ogromnej pracy, aby wybór ten był świadomy. Poparcie uzyskały takie proponowane rozwiązania, jak: określenie terminu wyborów, decentralizacja przy powoływaniu komisji wyborczych czy też uproszczona procedura dopuszczenia do głosowania osób, które nie zostały umieszczone w spisie wyborców.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#MariannaSkrzypek">Natomiast w wielu środowiskach kontrowersję wywołuje sposób wysuwania kandydatów na radnych, a także sposób ustalania list kandydatów. Nie wydaje mi się jednak, a pogląd ten podzielało wielu dyskutantów, że należy dążyć do dalszego poszerzania i tak pokaźnego grona instytucji społecznych, organizacji politycznych i instancji uprawnionych do wysuwania osób proponowanych na kandydatów na radnych. Wydaje się raczej, iż większą uwagę skupić należy na doskonaleniu mechanizmów wyłaniania najlepszych z najlepszych z wymienionych w projekcie Ordynacji partii i organizacji. Przecież nawet najbardziej zagorzali przeciwnicy przynależności organizacyjnej mogą być wysunięci przez zebrania obywateli zwołane w tym celu przez organy samorządu mieszkańców miast i wsi lub przez PRON. Zadecyduje aktywność, wiedza i autorytet. Należałoby jednak wyraźnie określić wymaganą liczbę mieszkańców, uczestników zebrania ogólnego, na którym można by zgłaszać kandydatów.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#MariannaSkrzypek">Ostra, choć nie zawsze przekonywająca do końca była krytyka listy wojewódzkiej. Propozycja zmniejszenia z 15% do 10% liczby mandatów na tych listach złagodziła tę krytykę, przy czym wnioskowano często, aby na jeden mandat przypadało dwóch kandydatów.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#MariannaSkrzypek">Kolejny zapis budzący żywy oddźwięk, to artykuł określający skład kolegiów wyborczych i tryb ich pracy. Mam świadomość, że ograniczona jest liczba miejsc w kolegiach. Mając to jednak na uwadze, należy zastanowić się, jak bronić interesów kandydatów nie mających swego przedstawicielstwa w tym gremium. Działacze wojewódzcy PRON postulowali, by w ustawie precyzyjniej określić zadania, sposób funkcjonowania i uprawnienia kolegiów wyborczych, zwiększając jawność ich działania oraz konieczność uzasadniania podjętych decyzji. Konieczne byłyby oczywiście konsultacje z organizacjami uprawnionymi do wysuwania kandydatów na radnych, a nie tylko powiadamianie o podjętych decyzjach. Powszechnie też wyrażano przekonanie, iż odwoływania radnych powinni dokonywać wyborcy, z tym że procedura odwoływania powinna być uproszczona i urealniona.</u>
<u xml:id="u-79.7" who="#MariannaSkrzypek">Wysoki Sejmie! Przekazując do Komisji Nadzwyczajnej omawiany dziś akt prawny, musimy mieć pełną świadomość, że dokonywane zmiany w Ordynacji wyborczej muszą być powiązane z przygotowywaną obecnie reformą modelu rad narodowych, powinny sprzyjać jej realizacji, być na miarę zadań, które czekają radnych w nowej kadencji.</u>
<u xml:id="u-79.8" who="#MariannaSkrzypek">Zamierzone poszerzenie kompetencji i zwiększenie samodzielności gospodarczo-finansowej, jak również konieczność wdrożenia reformy gospodarczej stanowią istotne elementy uzasadniające potrzeby stworzenia sprawnego i w miarę niezawodnego systemu doboru najlepszych kadr do przyszłych rad — takich kandydatów, którym nie zależy na kolekcjonowaniu funkcji publicznych, ale do pracy samorządowej podchodzą z głową i z sercem.</u>
<u xml:id="u-79.9" who="#MariannaSkrzypek">W bieżącym roku w czerwcu upływa kadencja rad narodowych. W ciągu tych kilku miesięcy czeka więc nas ogromna praca. Obecnie jedną z najpilniejszych spraw jest rzetelne rozliczenie programów wyborczych. Nie będzie to proste, bowiem w okresie kampanii wyborczej w 1984 r. w wielu środowiskach rozbudzono społeczne nadzieje na zaspokojenie wielu lokalnych potrzeb, przy czym nie zawsze uwzględniono możliwość ich realizacji w aktualnej sytuacji gospodarczej kraju. Trzeba jednak dołożyć wszelkich starań, aby w czasie, który pozostał do nowych wyborów zrealizować przynajmniej te wnioski, które nie wymagają nakładów i inwestycji. Jest to niezwykle istotna kwestia umacniania zaufania i autorytetu wszelkich organów przedstawicielskich, a więc i Sejmu. Okres, o którym mowa, wykorzystany być powinien również do wzmożenia tempa prac legislacyjnych związanych z funkcjonowaniem rad narodowych. Nowelizacja Ordynacji wyborczej rozpoczyna dopiero proces prawnego uregulowania nowego kształtu rad. Już toczy się dyskusja nad korektą przepisów dotyczących działalności rad, w tym podstawowego aktu z tego zakresu — ustawy z 1983 r. o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego. Równocześnie muszą ulec zmianie przepisy innych ustaw. Oczekuje nas zatem ogromna praca ustawodawcza, od przebiegu której zależeć będzie rzeczywisty zakres kompetencji rad. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-79.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MieczysławRakowski">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#MieczysławRakowski">Obywatele Posłowie! Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował projekt ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych do Komisji Nadzwyczajnej.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#MieczysławRakowski">Ponadto Prezydium Sejmu proponuje skierowanie powyższego projektu ustawy do Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie W celu przedstawienia opinii.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#MieczysławRakowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm wyraził zgodę na przedstawioną propozycję.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#MieczysławRakowski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Powołanie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych (druk nr 282).</u>
<u xml:id="u-80.6" who="#MieczysławRakowski">Wniosek Konwentu Seniorów w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej i dokonania wyboru jej składu został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-80.7" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-80.8" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-80.9" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-80.10" who="#MieczysławRakowski">Kto z Obywateli Posłów jest za powołaniem Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych — zechce podnieść rękę.</u>
<u xml:id="u-80.11" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-80.12" who="#MieczysławRakowski">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-80.13" who="#MieczysławRakowski">Kto się wstrzymał od głosowania? 1 poseł.</u>
<u xml:id="u-80.14" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm powołał Komisję Nadzwyczajną oraz dokonał wyboru jej składu.</u>
<u xml:id="u-80.15" who="#MieczysławRakowski">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-80.16" who="#MieczysławRakowski">Informuję Wysoką Izbę, że do Prezydium Sejmu wpłynęły interpelacje poselskie, które Prezydium Sejmu skierowało do adresatów.</u>
<u xml:id="u-80.17" who="#MieczysławRakowski">Obecnie przystępujemy do odpowiedzi na interpelacje.</u>
<u xml:id="u-80.18" who="#MieczysławRakowski">W dniu 21 stycznia 1988 r. Sejm wysłuchał odpowiedzi podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Zbigniewa Pudy sza na interpelację posła Antoniego Foksa w sprawie zdawania mieszkań przez obywateli wyjeżdżających na stałe za granicę. Poseł w interpelacji wskazywał na konieczność prawidłowego uregulowania tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-80.19" who="#MieczysławRakowski">Ponieważ udzielona wtedy odpowiedź au lora interpelacji nie zadowoliła, postanowiono, że Sejm wysłucha uzupełniającej odpowiedzi na dzisiejszym posiedzeniu. W celu udzielenia uzupełniającej odpowiedzi głos zabierze podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Zbigniew Pudysz.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#ZbigniewPudysz">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#ZbigniewPudysz">W uzupełnieniu informacji złożonej Wysokiemu Sejmowi w dniu 21 stycznia br. w związku z interpelacją posła Antoniego Foksa, dotyczącą żądania przez organy paszportowe od terenowych organów administracji państwowej zaświadczenia o przekazaniu mieszkania przez obywatela wyjeżdżającego na stałe za granicę, wyjaśniam, iż stosownie do rozporządzenia Ministrów Spraw Wewnętrznych i Spraw Zagranicznych z dnia 16 sierpnia 1985 r. zmieniającego rozporządzenie z dnia 21 maja 1976 r. w sprawie zasad i trybu postępowania oraz właściwości organów w sprawach paszportowych — organy paszportowe nie żądają zaświadczeń o przekazaniu mieszkania, lecz zaświadczeń o zgodnym z prawem uregulowaniu opuszczenia mieszkania w przypadku wyjazdu za granicę na stałe. Nie chodzi więc o potwierdzenie przez terenowy organ administracji państwowej fizycznego opuszczenia lokalu, lecz o stwierdzenie, że mieszkanie to, z chwilą wyjazdu obywatela, zostanie przekazane uprawnionemu właścicielowi. Może to być na przykład wydział spraw lokalowych — w przypadku mieszkania kwaterunkowego, lub spółdzielnia — w przypadku mieszkania spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#ZbigniewPudysz">W związku ze wskazaniem w interpelacji obywatela posła trudności napotykanych przez obywateli przy wykonywaniu obowiązku przedłożenia zaświadczenia, poleciłem szczegółowe zbadanie tych spraw. W wyniku badań ustalono, że prawne przekazanie lokalu może h mieć wiele form, gdyż różne są tytuły prawne posiadania lokalu, jak: najem, decyzja administracyjna, własność indywidualna i własność spółdzielcza oraz lokatorskie, spółdzielcze r prawo do lokalu. Może to stwarzać różnego rodzaju przeszkody natury praktycznej w prawnym przekazaniu mieszkania, a w konsekwencji utrudniać uzyskanie odpowiedniego zaświadczenia od terenowego organu administracji państwowej. Tezę tę potwierdzają zbadane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dokumenty będące w aktach organów paszportowych, znacznie różniące się pomiędzy sobą treścią informacji.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#ZbigniewPudysz">W świetle powyższego podniesione w interpelacji poselskiej ewentualne trudności obywateli w uzyskaniu omawianego zaświadczenia nie wynikają z wadliwości przepisów prawnych, mam na uwadze rozporządzenie r Ministrów Spraw Wewnętrznych i Spraw Zagranicznych z dnia 16 sierpnia 1985 r. opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 43 z 1985 r., lecz nie zawsze prawidłowej praktyki stosowanej przy wystawianiu tych dokumentów. Taka nieprawidłowa praktyka ma niekiedy swoje źródło w nieznajomości przepisów.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#ZbigniewPudysz">W wyniku badania sprawy stwierdzono, iż w niektórych zaświadczeniach wydawanych przez terenowe organy administracji państwowej r wymienia się uchyloną, a zatem nie obowiązującą podstawę prawną. Dotyczy to wspomnianego, wymienionego w interpelacji posła Foksa, rozporządzenia Ministrów Spraw Wewnętrznych i Spraw Zagranicznych z 1976 r. W celu usprawnienia działań organów paszportowych w zakresie wyjazdów obywateli na pobyt stały za granicę, zostały one zobowiązane do żądania od obywatela zaświadczenia o zgodnym z prawem uregulowaniu sprawy opuszczenia mieszkania w chwili wydawania paszportu, a więc w czasie bezpośrednio bliskim faktycznemu wyjazdowi.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#ZbigniewPudysz">W celu usprawnienia obsługi ludności przez terenowe organy administracji państwowej, stosownie do wniosku obywatela posła zawartego w interpelacji, wspólnie z Ministrem Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, jako organem właściwym w sprawach mieszkaniowych, podjęliśmy działania zmierzające do ujednolicenia postępowania terenowych organów administracji państwowej w tych sprawach, w tym ujednolicenie formularzy zaświadczeń dowodzących o tym, że sprawa opuszczenia zajmowanego mieszkania została uregulowana zgodnie z prawem. Chciałbym, obywatele posłowie, podkreślić przy tym, iż zawarty w przepisach obowiązek przedłożenia zaświadczenia o zgodnym z prawem uregulowaniu sprawy opuszczenia zajmowanego mieszkania przez osoby wyjeżdżające na stałe z kraju, nie został ustalony dla celów formalno-prawnych, lecz służyć ma ochronie substancji mieszkaniowej w znanej obywatelom posłom trudnej sytuacji w tym zakresie. Chodzi przede wszystkim o zapobieżenie niezgodnemu z prawem dysponowaniu lokalem mieszkalnym przez osobę opuszczającą kraj na stałe, o uniknięcie przekazania tego lokalu osobie nie uprawnionej, bez wiedzy i zgody prawnego właściciela. Chodzi również o uchronienie lokalu przed samowolnym zajęciem przez osoby nie uprawnione. Wymóg ten jest zharmonizowany z zasadami Prawa lokalowego, które regulując sprawy dysponowania lokalami mieszkalnymi, także w celu ochrony substancji mieszkaniowej, przewiduje stosowne sankcje karne.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi wiceministrowi.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AntoniFoks">Pragnę, obywatelu Ministrze, serdecznie podziękować za wnikliwe wyjaśnienie problemu, jaki przedstawiłem w interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Antoniego Foksa za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#MieczysławRakowski">W swej interpelacji poseł Bernard Widera stwierdza, że wytworzyła się paradoksalna sytuacja, w wyniku której zlokalizowanym na wsi przedsiębiorstwom państwowym posiadającym studnie głębinowe o wydajności przekraczającej własne potrzeby, nie opłaca się dostarczanie wody indywidualnym gospodarstwom rolnym, w wypadku podłączenia ich do sieci wodociągowej. Związany bowiem z tym zwiększony pobór energii elektrycznej powoduje wprowadzenie kilkakrotnie wyższych stawek odpłatności. Jako przykład takiej sytuacji poseł przytacza Kombinat PGR w Byczynie.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#MieczysławRakowski">Autor interpelacji zwraca się do Ministra Finansów o ujednolicenie cen za pobór energii elektrycznej niezbędnej do zasilania urządzeń sieci wodociągowej w rolnictwie, bez względu na to, kto jest właścicielem ujęcia wodnego. W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Finansów Bazyli Samojlik.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#BazyliSamojlik">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Obecnie występują jeszcze różnice między ceną zaopatrzeniową i ceną detaliczną energii elektrycznej. Cena zaopatrzeniowa energii elektrycznej wynosi 7 złotych 50 groszy za jedną kilowatogodzinę i cena ta w pełni pokrywa koszty produkcji i dostawy energii elektrycznej do odbiorców. Cena detaliczna energii elektrycznej jest znacznie niższa od kosztu, a więc dotowana, i to dość znacznie dotowana. Po wprowadzeniu zapowiedzianej 100-procentowej podwyżki cen energii z dniem 1 kwietnia dotacja ta będzie bardzo niewielka, około 40 groszy na 1 kilowatogodzinę.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#BazyliSamojlik">Po cenach detalicznych sprzedaj e się energię elektryczną na cele bytowe ludności i na cele produkcji rolniczej, przy czym sprzedaje się ją po cenach detalicznych na te cele dla wszystkich sektorów: państwowego, spółdzielczego i sektora prywatnego, indywidualnego. Po cenach zaopatrzeniowych natomiast, a więc tych rentownych i znacznie wyższych od cen detalicznych, dostarczana jest energia na cele poza bytowe i pozarolnicze.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#BazyliSamojlik">Kombinat PGR w Byczynie, o którym mówi obywatel poseł w swojej interpelacji, za pobór energii elektrycznej niezbędnej do zasilania urządzeń wodociągowych obsługujących własną produkcję rolniczą — jest rozliczany według cen detalicznych. Kombinat ten powinien być rozliczany według cen detalicznych, a więc tych niższych również wtedy, gdy korzystają z energii elektrycznej inni odbiorcy, a więc indywidualni także, pod warunkiem wykorzystywania tej energii również na cele bytowe lub na cele produkcji rolniczej. właśnie taka sytuacja, jak rozumiem, ma miejsce w wypadku, który przedstaw! obywatel poseł. Rejonowy Zakład Energetyczny niewłaściwie więc interpretuje przepisy cennika energii elektrycznej. W związku z tym Ministerstwo Finansów porozumiało się z Państwową Dyspozycją Mocy i Rejonowy Zakład Energetyczny został zobowiązany do zmiany zakwalifikowania odbiorców energii elektrycznej — PGR w Byczynie, to jest do utrzymania rozliczania dostaw energii elektrycznej według cen detalicznych, mimo że nie tylko PGR korzysta z tej energii, ale będą korzystali rolnicy indywidualni z tych wsi, o których mówił obywatel poseł. Ceny zaopatrzeniowe, to jest wyższe niż ceny detaliczne, mogą bowiem być, jak powiedziałem, zastosowane tylko wtedy, gdy ta energia jest przeznaczana na cele pozabytowe i nierolnicze. Nie ma natomiast ten przepis zastosowania i wyższa stawka nie obowiązuje, gdy korzystają z tej energii odbiorcy spoza sektora państwowego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#komentarz">(Poseł Bernard Widera: Proszę o głos).</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę — poseł Bernard Widera.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#BernardWidera">Chciałbym podziękować Ministrowi za wyjaśnienie, zaczynam się jednak zastanawiać.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#BernardWidera">Miała miejsce niewłaściwa interpretacja zarządzenia o obciążeniu finansowym. Kombinat PGR poniósł już ileś set tysięczne dodatkowe opłaty w wyniku tej błędnej interpretacji. Bardzo bym prosił o wyjaśnienie, co będzie z tymi pieniędzmi.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#BazyliSamojlik">Wydaliśmy dyspozycje do skorygowania tych rozliczeń, bo to była wyraźnie błędna interpretacja cennika. Rejonowy Zakład Energetyczny musi na nowo policzyć te zobowiązania i skorygować rozliczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Bernarda Widery za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#MieczysławRakowski">Poseł Maria Kulik w interpelacji do Prezesa Narodowego Banku Polskiego stwierdza, że pomoc finansowa zakładów pracy dla pracowników starających się o przydział mieszkania spółdzielczego, udzielana jest często w formie zwrotnych pożyczek z funduszu mieszkaniowego, przekazywanych bezpośrednio przez zakład na konto spółdzielni. Poprzednio tego rodzaju wpłaty nie były oprocentowane.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#MieczysławRakowski">Wobec faktu różnego oprocentowania wkładu członkowskiego posłanka zapytuje, czy zamierza się ujednolicić zasady gospodarowania wkładami w całej spółdzielczości mieszkaniowej czy przewiduje się wprowadzenie ich oprocentowania w wysokości stosowanej w oprocentowaniu wkładów oszczędnościowych na książeczkach PKO. W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze pierwszy zastępca Prezesa Narodowego Banku Polskiego Zdzisław Pakuła.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#ZdzisławPakuła">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Pomoc zakładów pracy udzielana pracownikom starającym się o przydział mieszkania spółdzielczego jest świadczona w formie pożyczek zwrotnych z zakładowego funduszu mieszkaniowego lub z innych środków, które albo są spłacane przez zainteresowanego pracownika, albo umarzane w całości lub w części przez zakład pracy. Środki te przekazane na konto spółdzielni mieszkaniowej stanowią część wkładu członkowskiego danego pracownika i są traktowane jako środki finansowe danej spółdzielni mieszkaniowej. rzeczywiście wykorzystywane są one przez te spółdzielnie odpowiednio do uchwał, jakie w tym zakresie dana spółdzielnia podejmuje. Jedne spółdzielnie dają oprocentowanie od tych środków, inne nie.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#ZdzisławPakuła">Jeżeli chodzi natomiast o środki, które spółdzielnia składa w banku, są one oprocentowane w wysokości 3% w stosunku rocznym. Narodowy Bank Polski nie może ingerować w stosunki między członkami spółdzielni mieszkaniowych a spółdzielniami i ujednolicać zasady gospodarowania pieniędzmi członkowskimi w spółdzielczości mieszkaniowej, uznając to jako wewnętrzną sprawę spółdzielni mieszkaniowej. Wiążące co do wykorzystania tych środków są tu z reguły decyzje walnego zgromadzenia.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#ZdzisławPakuła">Wysuwane przez obywatelkę posła Kulik ewentualne nieprawidłowości wiązały się w dużej mierze z obowiązującymi uprzednio zasadami kredytowania spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego, według których cały koszt procesu inwestycyjnego był pokrywany kredytem bankowym, a rozliczenie spółdzielni z członkiem, tak ze środków przekazanych z zakładowego funduszu mieszkaniowego, też ze środków zgromadzonych na książeczce mieszkaniowej, następowało w momencie zasiedlenia mieszkania. Obecnie tego rodzaju sytuacja nie będzie występować, bowiem aktualna regulacja przedmiotowej sprawy, wynikająca z rozporządzenia Rady Ministrów z 23 lipca ubiegłego roku w sprawie ogólnych zasad kredytowania budownictwa mieszkaniowego uniemożliwia dowolne dysponowanie z-ca Prezesa NBP. Pakuła środkami z zakładowych funduszów mieszkaniowych przez spółdzielnie mieszkaniowe, gdyż środki te wraz ze środkami z książeczki mieszkaniowej będą musiały być przeznaczone na inwestycje przed momentem uzyskania kredytu bankowego. W tej sytuacji nie przewiduje się wprowadzenia oprocentowania wkładów z tytułu pomocy udzielanej z zakładowych funduszów mieszkaniowych, a tym bardziej w wysokości oprocentowania wkładów oszczędnościowych na książeczkach PKO.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Prezesowi.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#komentarz">(Poseł Maria Kulik: Proszę o głos).</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Maria Kulik.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MariaKulik">Pragnę podziękować obywatelowi Prezesowi za wyjaśnienie. Niemniej jednak nie jestem przekonana, czy obywatele, którzy się zgłosili do mnie z problemem, będą zadowoleni z tej odpowiedzi, bo ja nie mogę być z niej zadowolona. Natomiast w sprawie zaangażowania ich środków mogę to określić tak: nie dość że biedni, bo nie mieli w odpowiednim czasie odpowiedniej kwoty, żeby wnieść pełen wkład, to jeszcze są za mało inteligentni — bo nie wiedzieli, gdzie pożyczyć pieniądze i skorzystali z funduszu mieszkaniowego dlatego taki los ich spotkał. Ludzie ci mają do płacenia 100, 110, 130 tysięcy zł. przy odbiorze mieszkania. Jest to znacząca kwota i dlatego nie sądzę, że z tej odpowiedzi będą zadowoleni. Niemniej jednak, jeżeli nie ma innego wyjścia, a ostatnie rozwiązanie jest jasne, to uważam, że wprowadzono ich w błąd może dlatego, że nie było rzetelnej informacji — nie byłoby dzisiaj tego problemu, gdyby była rzetelna informacja co do lokowania tych funduszy. Jeżeli dzisiaj nie ma innego wyjścia, więc pozostaje mi tylko podziękować i przyjąć odpowiedź do wiadomości. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę — zastępca Prezesa NBP Zdzisław Pakuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#ZdzisławPakuła">Jest rzeczywiście kwestia dwóch spraw. Po pierwsze — sprawy gospodarowania funduszem mieszkaniowym przez zakłady pracy, a z drugiej strony — sprawa wnoszenia wkładów członkowskich dla swych pracowników do spółdzielni mieszkaniowych. Z zakładowych funduszów mieszkaniowych te środki powinny być wnoszone wtedy, kiedy następuje przydział mieszkania. Spółdzielnia w istocie rzeczy nie powinna żądać tych wkładów wcześniej. Jest jednak inaczej i nie możemy przyjąć odpowiedzialności za to, jakie decyzje w poszczególnych wypadkach podejmują spółdzielnie, co do wykorzystania tych środków. Natomiast jesteśmy przeświadczeni, że ta nowa regulacja prawna, która w sposób jednoznaczny decyduje, że najpierw będą wykorzystane środki własne, a potem udzielony kredyt, chronić będzie w przyszłości przed stosowaniem tych praktyk, przez różne spółdzielnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#MieczysławRakowski">Myślę, że możemy przyjąć, iż odpowiedź udzielona przez obywatela Prezesa jest wystarczająca.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#MieczysławRakowski">Poseł Eugeniusz Malinowski w interpelacji podkreśla, że jednym z niezbędnych elementów właściwie funkcjonującego rolnictwa jest transport samochodowy.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#MieczysławRakowski">Poseł na przykładzie województwa szczecińskiego stwierdza, że o ile dostawy nowych ciągników i sprzętu rolniczego zaspokajają w zasadzie potrzeby, o tyle zaopatrzenie w pojazdy samochodowe jest katastrofalnie niskie. Autor interpelacji wskazuje ponadto na wysoki stopień zużycia istniejącego taboru samochodowego oraz niski stopień jego odnawiania. Powoduje to zagrożenie realizacji przyjętych zadań w rolnictwie. Proponowane niekiedy przez producentów samochodów oferty dotyczące sprzedaży pojazdów za odsprzedaż walut wymienialnych są społecznie nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#MieczysławRakowski">Autor interpelacji zapytuje, jakie są najbliższe zamierzenia i perspektywy rozwiązania sprawy transportu samochodowego dla rolnictwa?</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, Minister Transportu, Żeglugi i Łączności Janusz Kowalski, przepraszam Kamiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JanuszKamiński">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! Problem niedostatecznych, w porównaniu z potrzebami, dostaw nowych środków transportu dotyczy nie tylko rolnictwa, ale całego krajowego transportu samochodowego.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#JanuszKamiński">Podzielam w pełni pogląd obywatela posła, że prawidłowy wskaźnik odnowienia taboru samochodowego powinien wynieść ok. 10% do 12% w skali roku, co oznacza pełną reprodukcję prostą w cyklu 8-letnim, a mniej więcej na taki okres są konstruowane i produkowane samochody ciężarowe.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#JanuszKamiński">Rzeczywistość jest jednak nieco inna. W tej chwili eksploatowanie wszystkich w kraju pojazdów w 8-letnim cyklu jest niemożliwe i prawie 66% ogólnej liczby samochodów ma ten cykl znacznie przekroczony. Wynika to z niedoboru samochodów w stosunku do potrzeb. Potrzeby kraju pokrywane są w 30%. Potrzeby te wynoszą ok. 100 tys. samochodów ciężarowych rocznie. W 1987 r. łączne dostawy samochodów ciężarowych dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej — wyniosły łącznie 9 tys. sztuk i zapewniały zaspokojenie ok. 30% potrzeb. Z bilansu 1988 r. wynika, że niedobór ten zwiększy się i potrzeby zostaną zaspokojone w ok. 27%. Główne przyczyny tego stanu rzeczy. Pierwsza sprawa — to ograniczone możliwości produkcji przemysłu krajowego, zmniejszenie importu wynikające ż ogólnego bilansu płatniczego naszego kraju oraz konieczność wzrostu eksportu dla uzyskania minimum środków dewizowych, niezbędnych dla rozwoju produkcji krajowej. Generalna poprawa zaopatrzenia kraju, w tym również rolnictwa, w środki transportu zależy zatem od kondycji całej gospodarki, a zwłaszcza uzyskiwania poprawy bilansu środków dewizowych na import taboru.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#JanuszKamiński">Co w tej sytuacji zamierza zrobić Rząd? Podjęliśmy następujące decyzje. W okresie do 1990 r. przyjęto zasadę umożliwiającą reprodukcję prostą w transporcie zorganizowanym, jako najbardziej ekonomicznym, a jednocześnie najbardziej znaczącym w realizacji zadań przewozowych. Na podstawie tych decyzji, poczynając od 1988 r., dostawy nowego taboru dla transportu zorganizowanego, w tym również rolniczego, będą wynosiły od 10% do 12% aktualnego stanu, a więc zapewnią reprodukcję prostą w cyklu 8–9 lat.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#JanuszKamiński">Ponadto przewidujemy pełne zaspokojenie potrzeb związanych z realizacją melioracji wodnych i zaopatrzeniem wsi w wodę oraz utrzymanie na ubiegłorocznym poziomie dostaw samochodów dla służby zdrowia, co związane jest z realizacją programu ochrony zdrowia. Pozostała niewielka liczba samochodów będzie przeznaczona dla rozproszonego transportu gospodarczego. Zasady te zostały zawarte w wytycznych Ministra Rynku Wewnętrznego w sprawie zasad i trybu sprzedaży środków transportu, których obrót podlega jeszcze obowiązkowemu pośrednictwu.</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#JanuszKamiński">Zastanawialiśmy się, jak można ten problem rozwiązać. Bardzo szczegółowa analiza potrzeb i możliwości wykazała, że w tej chwili 85% przewozów na potrzeby rolnictwa to przewozy ciągnikami rolniczymi. Zjawiskiem powszechnie notowanym w badaniach przez nas przeprowadzonych jest bardzo złe, bo tylko 50-procentowe wykorzystanie tych ciągników. Dzieje się tak dlatego, że czas oczekiwania ciągników na załadunek i wyładunek pochłania 50% tej rzeczywistej ilości godzin, którymi rolnictwo w tej chwili dysponuje. Wobec tego wniosek prosty, że poprawa sytuacji transportowej, przy określonych możliwościach dostawy samochodów, zależy od poprawy organizacji pracy, obsługi handlowej różnych punktów odbierających płody rolne — w taki sposób, aby zwiększyć potencjał 900 tys. traktorów, jakimi w tej chwili dysponuje polskie rolnictwo. do tego musimy zmierzać, my, jako resort transportu, żeglugi i łączności wspólnie z Ministrem Rolnictwa będziemy musieli wprowadzić określone działania usprawniające wykorzystanie tego olbrzymiego potencjału, jakim dysponuje nasze rolnictwo. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#komentarz">(Poseł Eugeniusz Malinowski: Proszę o głos).</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę — poseł Eugeniusz Malinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#EugeniuszMalinowski">W moim odczuciu zamierzenia obywatela Ministra odnośnie do rozwiązania sprawy łagodzą tylko katastrofalny niedobór tego sprzętu. W związku z tą sytuacją przewiduję, że nastąpią poważne zagrożenia realizacji przyjętych większych zadań w produkcji rolnej i w gospodarce żywnościowej W swej interpelacji także miałem na myśli transport specjalistyczny, np. paszo wozy. Czy w tej sprawie można prosić o wypowiedź obywatela Ministra?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JanuszKamiński">Jeśli chodzi o transport specjalistyczny — przez zakłady w Jelczu, produkowana jest określona liczba podwozi samochodowych, które potem są adaptowane w transporcie specjalistycznym m.in. do ziarno wozów, paszo wozów. Te wszystkie specjalistyczne samochody są wykorzystywane tylko i wyłącznie w rolnictwie. Jeśli chodzi o możliwość zwiększenia ich liczby, to się wiąże z tym, o czym już mówiłem — z możliwościami naszego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#JanuszKamiński">Niemniej chciałem zwrócić uwagę obywatela posła na fakt, że w okresie sezonowych zbiorów ziemiopłodów, ziemniaków, buraków — włączamy do transportu cały potencjał przedsiębiorstw zorganizowanych. Jako resort transportu, żeglugi i łączności w okresie jesiennym. dysponujemy, na rzecz rolnictwa, całym transportem w Polsce. Gros buraków cukrowych np. przewożonych jest przez PKS i inne samochody transportu zorganizowanego. Jest to doraźna, skuteczna pomoc transportu samochodowego co zaspokaja w pełni potrzeby rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#JanuszKamiński">Jest tylko dylemat czy przydzielić samochód rolnikowi, gdzie będzie wykorzystywany w bardzo nikłym procencie, czy ten sam samochód przydzielić przedsiębiorstwu zorganizowanemu, gdzie będzie on wykorzystywany wielokrotnie lepiej i przewoził dużo więcej ton aniżeli w indywidualnym gospodarstwie. Osobiście, jako kierownik resortu odpowiedzialnego za te sprawy, wypowiadam się jednoznacznie, że do czasu zaspokojenia w pełni potrzeb w tym zakresie w naszym kraju, te samochody, jakimi dysponujemy powinny być przeznaczone tam, gdzie przewiozą najwięcej, a więc do transportu zorganizowanego, a nie do rolnika indywidualnego.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#JanuszKamiński">Powszechnie znany jest w gronie specjalistów paradoks, że np. nawet samochód w przedsiębiorstwie zwykłym, nie transportowym, wykorzystywany jest dwukrotnie gorzej aniżeli w transporcie zorganizowanym. Wyobraźmy sobie porównanie wykorzystania samochodu będącego własnością rolnika — praktycznie bardzo niewielkiego — z wykorzystaniem w transporcie zorganizowanym, gdzie pracuje się na dwie zmiany. Wniosek więc prosty. Do czasu zwiększenia produkcji zapewniamy przedsiębiorstwom zorganizowanym pełne zaspokojenie potrzeb w zakresie reprodukcji samochodów w układzie 12% w cyklu 8-letnim. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MieczysławRakowski">Czy jeszcze ktoś z Obywateli Posłów chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#MieczysławRakowski">Chciałbym jeszcze raz Obywatela Ministra przeprosić za pomyłkę, jakiej się dopuściłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JanuszKamiński">Kowalski, Kamiński — te nazwiska powtarzają się w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MieczysławRakowski">Tak. Natomiast Premiera chciałbym przeprosić za mimowolną zmianę dokonaną w gabinecie.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#MieczysławRakowski">Przyjmujemy odpowiedź na interpelację posła Eugeniusza Malinowskiego, jak sądzę, za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#MieczysławRakowski">W interpelacji skierowanej do Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej poseł Maria Jarosz stwierdza, że wyborcy zwracają uwagę, iż regulacje prawne dotyczące wydzielania działek budowlanych dla dzieci rolników i obowiązujący tryb postępowania w tym zakresie nie sprzyjają rozwojowi budownictwa mieszkaniowego na wsi.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#MieczysławRakowski">Autorka interpelacji postuluje rozważenie możliwości zniesienia dotychczasowych utrudnień przy wydzielaniu działek budowlanych dla dzieci rolników, pracujących zarówno w rolnictwie, jak i poza rolnictwem. Zdaniem autorki interpelacji zapobiegnie to, pogłębianej przez trudności mieszkaniowe imigracji młodzieży wiejskiej do miast. Posłanka zapytuje, w jaki sposób zamierza się rozwiązać przedstawiony problem. W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Stanisław Zięba.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#StanisławZięba">Obywatelu Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiadam na interpelację posła Marii Jarosz w sprawie uproszczenia trybu postępowania przy wydzielaniu działek budowlanych dla dzieci rolników, pracujących zarówno w rolnictwie, jak również poza rolnictwem.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#StanisławZięba">Wszelkiego rodzaju budownictwo, a więc także budownictwo mieszkaniowe i zagrodowe dla dzieci rolników może być, zgodnie z obowiązującym prawem realizowane wyłącznie na terenach przeznaczonych na ten cel w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Dodajmy, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uchwala właściwa terenowa — gminna lub miejska — rada narodowa.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#StanisławZięba">Poseł Maria Jarosz słusznie zwraca uwagę na utrudnienia, jakie mają jeszcze miejsce przy wydzielaniu działek budowlanych, ale każdorazowo wynika to właśnie z opóźnień w sporządzaniu i uchwalaniu planów przestrzennego zagospodarowania. Są także oczywiste i nieodosobnione próby inicjowania budownictwa poza planem. W tej sytuacji trzeba podkreślić, że sprowadzenie zabudowy wyłącznie do terenów przeznaczonych na ten cel w planie zagospodarowania przestrzennego wiąże się przede wszystkim z zapewnieniem porządku budowlanego oraz z potrzebą stworzenia mieszkańcom jak najlepszych warunków przez osiąganie mniejszym kosztem uzbrojenia terenu w urządzenia komunalne, jak elektryfikacja, wodociągi, kanalizacja, drogi, telefonizacja oraz przez przybliżenie usług gospodarczych i socjalnych.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#StanisławZięba">Jednocześnie budownictwo lokalizowane wyłącznie na terenach wyznaczonych planem miejscowego zagospodarowania przestrzennego uwzględnia wymogi ochrony gruntów użytkowanych przez rolników, jakże w przeszłości niedocenianej, których właściwe wykorzystanie nie da się pogodzić z istnieniem bezplanowego rozproszonego, przypadkowego budownictwa. A przecież w wielu rejonach ma dzisiaj miejsce, w konsekwencji zaszłości, bezplanowa i ogromnie rozproszona zabudowa, która wręcz uniemożliwia techniczne uzbrojenie, ogromnie podraża koszty, a także utrudnia usprawnienie przestrzennej gospodarki gruntami, w tym także scalanie i wymianę gruntów, co jest przedmiotem szczególnej troski Rządu.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#StanisławZięba">W większości gmin plany przestrzennego zagospodarowania są daleko zaawansowane bądź uchwalone. Chcę też ze szczególną mocą podkreślić, że ustawa Wysokiej Izby o planowaniu przestrzennym zobowiązuje, do końca bieżącego roku, wszystkie gminy i wszystkie miasta do ostatecznego zakończenia prac nad opracowaniem i uchwaleniem miejscowych planów przestrzennego zagospodarowania. To ostatecznie zakończy kłopoty, które słusznie są przedstawiane przez obywateli posłów, przez obywatelkę posła w interpelacji, jak również w interwencjach, z jakimi się w Ministerstwie spotykamy.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#StanisławZięba">Jednocześnie uprzejmie wyjaśniam, że obowiązujące prawo nie przewiduje odrębnego trybu postępowania przy nabywaniu działek budowlanych przez dzieci rolników. Synowie i córki rolników, jeśli są również rolnikami, nabywają działki zagrodowe na zasadach identycznych, jak w budownictwie mieszkaniowym dla ludności nierolniczej. Wydzielenie działki budowlanej z gruntów należących do gospodarstwa rolniczego rodziców rolników jest możliwe wówczas, gdy grunty te położone są, o czym już wspomniałem, na terenach przeznaczonych w planie zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę. Żadne ograniczenia dotyczące podziału gospodarstwa rolnego nie mają wówczas i nie mogą mieć zastosowania. Ponadto, jeśli grunty należące do gospodarstwa rodziców położone są na terenach wyznaczonych na pożądane społecznie, skoncentrowane budownictwo jednorodzinne, wydzielenie działki budowlanej także nie powoduje żadnych negatywnych skutków dla właścicieli gospodarstwa, dla rodziców, przy późniejszym ewentualnym przekazywaniu tego gospodarstwa za świadczenia emerytalne.</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#StanisławZięba">Tak więc ostateczne zakończenie prac nad opracowaniem i uchwaleniem przez terenowe rady narodowe miejscowych planów przestrzennego zagospodarowania do końca 1988 r. rozwiąże problemy wyznaczania działek budowlanych dla dzieci rolników.</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#StanisławZięba">Uwzględniając jednak wszystkie intencje posła Marii Jarosz, postulaty wielu rolników do organów administracji centralnej, dotyczące wprowadzenia dalszych udogodnień w pozyskiwaniu terenów pod budownictwo mieszkaniowe, prowadzona jest weryfikacja obowiązujących w tym zakresie wielu przepisów. Zmiany te mają na celu przede wszystkim ułatwić, usprawnić procedurę i odformalizować tok postępowania, uwzględniając istotne interesy rolnictwa, a jednocześnie stwarzając dogodniejsze warunki pozyskiwania terenów pod budownictwo, tym samym również dla dzieci rolników. Dlatego aktualnie przygotowujemy rządowe projekty nowelizacji trzech ustaw: o scalaniu gruntów, o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oraz o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Zostaną one w krótkim czasie zgłoszone do Wysokiej. Izby. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos? Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MariaJarosz">Dziękuję bardzo za dość obszerną odpowiedź pana Ministra i za zajęcie się tym problemem. Tym bardziej pociesza fakt, że rozwiązania prawne będą nowelizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że przyjmujemy odpowiedź na interpelację posła Marii Jarosz za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#MieczysławRakowski">Poseł Walenty Maćkowiak w interpelacji do Ministra Przemysłu oraz Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej stwierdza, że zmniejszające się z roku na rok przydziały materiałów pędnych doprowadziły do sytuacji, w której rolnictwo odczuwa ciągły niedostatek paliwa. Wprowadzenie podziału przydziałów kwartalnych na miesiące jeszcze bardziej skomplikowało i utrudniło sytuację. Szczególnie duże trudności w zaopatrzeniu w olej napędowy występowało w początku października ub. roku. Dochodziło nawet do przerw w pracach polowych.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#MieczysławRakowski">W związku z powyższym poseł zapytuje:</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#MieczysławRakowski">Jak długo utrzymywać się będą obecne trudności w zaopatrzeniu rolnictwa w olej napędowy, w tym przydziały kwartalne w rozliczeniu na miesiące?</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#MieczysławRakowski">Jak zamierza się rozwiązać problem dostaw paliwa dla rolników?</u>
<u xml:id="u-106.5" who="#MieczysławRakowski">Jakie kroki, poza wzrostem cen, zamierza się podjąć w celu oszczędnego zużycia paliwa w rolnictwie?</u>
<u xml:id="u-106.6" who="#MieczysławRakowski">Czy prowadzi się prace mające na celu zmniejszenie zużycia paliw przez ciągniki oraz upowszechnienie energooszczędnych technologii w rolnictwie?</u>
<u xml:id="u-106.7" who="#MieczysławRakowski">W celu udzielenia odpowiedzi na interpelacje głos zabierze Minister Przemysłu Jerzy Bilip.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JerzyBilip">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Na posiedzeniu Sejmu w dniu 21 stycznia br. Minister Przemysłu odpowiadał na zapytanie poselskie w sprawie zasadności ograniczenia wielkości jednorazowej sprzedaży oleju napędowego dla rolników indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#JerzyBilip">Interpelacja posła Walentego Maćkowiaka obejmuje również problem paliw, jednak w znacznie szerszym ujęciu, dotyczy bowiem zaspokojenia potrzeb rolnictwa w olej napędowy oraz działań na rzecz racjonalizacji jego zużycia w produkcji rolnej. Interpelacja adresowana jest do Ministra Przemysłu oraz Ministra Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Proszę Wysoki Sejm o przyjęcie wyjaśnień, które przedstawię również w imieniu Ministra Stanisława Zięby. Proszę również o zrozumienie konieczności powtórzenia niektórych informacji podanych w odpowiedzi na wcześniejsze zapytanie poselskie.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#JerzyBilip">Wysoki Sejmie! Zdolność przetwórcza krajowych rafinerii wynosi 16 min 500 tys. ton ropy. W roku 1987 krajowe rafinerie przerobiły natomiast 15 min 280 tys. ton. W Centralnym Planie Rocznym na rok 1988 założono dostawy i przerób 15 min 70 tys. ton ropy naftowej, w tym 2,2 min ton zakupionej w drugim obszarze płatniczym. Rząd stara się o dalsze zwiększenie dostaw ropy z obszaru płatniczego ponad wielkości ustalone w Centralnym Planie Rocznym na bieżący rok od 100 do 200 tys. ton. Umożliwi to wzrost przerobu ropy naftowej w porównaniu ź rokiem ubiegłym o blisko 1 min ton.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#JerzyBilip">W celu utrzymania maksymalnie rytmicznych dostaw paliw płynnych na rynek krajowy, Prezes Rady Ministrów wystąpił do Przewodniczącego Rady Ministrów Związku Radzieckiego z prośba o zwiększenie dostaw ropy naftowej do Polski w pierwszym kwartale do wysokości 25% zobowiązań rocznych, co niewątpliwie pozwoliłoby złagodzić napięcia w bilansie paliw.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#JerzyBilip">Dostawy oleju napędowego dla odbiorców rynkowych, głównie rolników wyniosły w 1987 r. 760 tys. ton tj. o 270 tys. ton więcej niż zaplanowano. W czwartym kwartale minionego roku rynek otrzymał 290 tys. ton oleju napędowego, tj. o 46,5% więcej niż w tym samym okresie 1986 r.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#JerzyBilip">W poprzednich, latach, w ostatnich miesiącach roku, gdy kończyły się jeszcze jesienne prace połowę w rolnictwie następował zazwyczaj spadek sprzedaży paliw, natomiast w V kwartale 1987 r. sprzedaż znacznie wzrosła. Można to tylko częściowo tłumaczyć przesunięciem terminu prac agrotechnicznych. Dla lepszego zobrazowania poziomu zakupów oleju napędowego w minionym okresie, przytoczę niektóre dane. Podczas ubiegłorocznych wyjątkowo mokrych żniw, sprzedaż dzienna oleju wynosiła średnio 2 466 ton w czwartym kwartale ub. roku sprzedano odpowiednio 3 148 ton.</u>
<u xml:id="u-107.6" who="#JerzyBilip">W pierwszych dniach lutego, po podwyżce cen sprzedaż dzienna oleju napędowego spadła do 740 ton. Dane świadczą więc o przejściowym jedynie zachwianiu rynku paliwowego.</u>
<u xml:id="u-107.7" who="#JerzyBilip">Biorąc pod uwagę utrzymujący się umiarkowany poziom sprzedaży oleju napędowego w pierwszych dniach lutego, podjąłem decyzję znoszącą ograniczenie sprzedaży oleju do 200 litrów. Do podjęcia tej decyzji upoważniła mnie obserwacja zakupu oleju napędowego przez odbiorców indywidualnych w pierwszych dniach lutego br. Dzienna sprzedaż w tych dniach wynosiła ok. 25% średniej sprzedaży w ciągu doby w ostatnich miesiącach.</u>
<u xml:id="u-107.8" who="#JerzyBilip">Sytuacja zaopatrzeniowa stabilizuje się z dnia na dzień, co nie oznacza, że już dzisiaj we wszystkich stacjach w kraju jest zapewnioną ciągłość sprzedaży. Wynika to ze zbyt niskich zapasów oleju napędowego na koniec stycznia, które na bieżąco są uzupełniane.</u>
<u xml:id="u-107.9" who="#JerzyBilip">Wysoka Izbo! Wzrost produkcji rolniczej zakładany w programie rozwoju rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 1990 roku spowoduje zwiększenie zużycia paliw płynnych i energii elektrycznej. Według badań prowadzonych przez instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa, wzrost mechanizacji prac w rolnictwie wpłynie na wzrost zużycia oleju napędowego o 25% w bieżącym 5-leciu. Zmusza to do przyspieszenia prac badawczo-rozwojowych nad możliwościami zmniejszenia zużycia paliw przez wdrażanie nowych technik i technologii. Są one prowadzone m.in. w ramach centralnego programu badawczo-rozwojowego, przez zastosowanie energii materiałooszczędnych maszyn i urządzeń w rolnictwie. W oparciu o wyniki krajowych i adaptację rozwiązań zagranicznych zostały opracowane konstrukcje nowych typów maszyn i urządzeń rolniczych, charakteryzujących się niższym zapotrzebowaniem na paliwa i energię. Opracowano ponadto harmonogram uruchamiania produkcji maszyn niezbędnych do wprowadzenia nowoczesnych, kompleksowych technologii w produkcji rolniczej, finansowany w ramach zamówień rządowych. Programem tym zostały objęte maszyny uprawowe z grupy maszyn plonotwórczych: przyczepy do zbioru zielonek na skarmianie i kiszenie, zastępujące sieczkarnie połowę, kombajny zbożowe o znacznie większej wydajności, przy niższym jednostkowym zużyciu paliwa.</u>
<u xml:id="u-107.10" who="#JerzyBilip">W przemyśle ciągnikowym prowadzone są energiczne prace nad zwiększeniem produkcji oszczędniejszych w zużyciu paliwa o 7% do 10% ciągników licencyjnych. Zwiększy się liczba produkowanych ciągników z napędem na 4 koła i zawieszeniem narzędzi również z przodu ciągnika oraz wyprowadzeniem wałka przekazu mocy do przodu. Te zmiany techniczne przyczynią się nie tylko do mniejszego zużycia paliw, lecz także do wzrostu wydajności pracy i efektywności gospodarowania przez ograniczenie ugniatania gleby oraz zmniejszenie strat przy zbiorze plonów. Efekty tych przedsięwzięć będą coraz większe w miarę wzrostu udziału tych maszyn w ogólnej liczbie eksploatowanych środków technicznych.</u>
<u xml:id="u-107.11" who="#JerzyBilip">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Uważam, że obowiązujący system sprzedaży olejów napędowych zaspokaja niezbędne potrzeby odbiorców, wśród nich również rolnictwa i nie wymaga zmian. Natomiast okresowe trudności były wynikiem zarówno niedostatecznego poziomu przetwarzania ropy naftowej, uzależnionego od aktualnych możliwości płatniczych kraju i wzmożonych zakupów. Import 200 tys. ton ponad wielkości ustalone w Centralnym Planie Rocznym na 1988 r. niewątpliwie złagodzi tę trudną sytuację. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#komentarz">(Poseł Walenty Maćkowiak: Proszę o głos)</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Walenty Maćkowiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WalentyMaćkowiak">Serdecznie dziękuję obywatelowi Ministrowi za wyczerpujące wyjaśnienie i odpowiedź. Chcę jednak dodać, że niedobór paliw napędowych, jaki wystąpił w jesieni 1987 r. może się odbić wybitnie niekorzystnie na produkcji rolnej w 1988 r.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#WalentyMaćkowiak">Chcę zaznaczyć, że rolnicy zarówno indywidualni, jak i załogi gospodarstw uspołecznionych w okresie jesiennym z powodu braku paliw przechodzili wręcz gehennę. Już po napisaniu tej interpelacji na jednym ze spotkań z rolnikami indywidualnymi, rolnicy oświadczyli mi, że przerywają produkcję mleka, gdyż jak udowodnili mi, nie są w stanie jednocześnie obsługiwać bydła mlecznego i stać godzinami w kolejkach po paliwo.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#WalentyMaćkowiak">Tak więc brak tego paliwa jest konkretnym zagrożeniem dla wykonania programu żywnościowego w naszym kraju. Stąd proponuję, aby Rząd jak najszybciej opracował konkretne rozwiązania mające na celu poprawę zaopatrzenia zarówno całego rolnictwa, jak i jednostek obsługujących rolnictwo i aby te rozwiązania doprowadziły do konkretnego polepszenia sytuacji. Obywatelu Ministrze — osobiście nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że dotychczasowy system zaspokaja potrzeby rolnictwa. Te niedobory paliwa, niestety zdarzyły się nie po raz pierwszy w roku ubiegłym. Dlatego uważam, że niedomaga jednak ogólny system.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#WalentyMaćkowiak">Chcę zwrócić uwagę, że w tym opracowaniu, które Rząd powinien przedstawić w najbliższym czasie — ażeby rolnictwo mogło normalnie wykonywać swoje zadanie — trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na racjonalizację zużycia paliwa napędowego w całej gospodarce. w ten sposób wygospodarować niezbędne ilości paliwa dla rolnictwa. Rolnictwo nie może obecnie się obyć bez paliwa, a gdy go zabraknie nie będziemy mieli chleba, masła, wędliny itp. Oprócz wszystkich działań zmierzających przede wszystkim do wyprodukowania bardziej energooszczędnych ciągników i maszyn, i upowszechnienia energooszczędnych technologii, które trzeba intensywnie badać w rolnictwie, uważam, że trzeba również wykorzystać niekonwencjonalne źródła energii — paliwa odnawialne, na przykład etan. Moim zdaniem, gdybyśmy przynajmniej połowę dotychczas wypijanego przez nas etanolu przeznaczyli na paliwa napędowe, polepszyłaby się znacznie sytuacja, a przy tym o ile byłoby mniej nieszczęść i ile byłoby korzyści ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#WalentyMaćkowiak">Na koniec chcę jeszcze się obywatela Ministra zapytać, kiedy rolnicy będą mogli kupować te bardziej energooszczędne ciągniki, o których Minister mówił, a które będą zużywać te 10% paliwa mniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę uprzejmie — Minister Jerzy Bilip.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JerzyBilip">Obywatelu Pośle! Ograniczyłem się do odpowiedzi na temat oleju napędowego. Sprawa gospodarki paliwowej i bilansu jest przedmiotem dokładnego opracowania w Ministerstwie Przemysłu, jak również pracy specjalnej grupy powołanej przez wicepremiera Szałajdę. W ciągu najbliższych 2 miesięcy prace te zostaną zakończone. Pragnę również poinformować, że pracujemy bardzo starannie nad problemem oszczędności paliw, oszczędności zużycia w całej gospodarce, nie tylko zajmując się olejem napędowym, ale również i wykorzystaniem benzyn. Nie chcę rozszerzać swojej odpowiedzi, ponieważ dotyczy to również sprawy wykorzystania benzyn w przemyśle, nie tylko w transporcie. Mogę również powiedzieć, że podejmujemy inne działania. Podpisaliśmy na przykład wczoraj umowę z Ministrem Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej dotyczącą niekonwencjonalnych źródeł wykorzystania energii i budowy urządzeń do tego celu. Była specjalna wystawa w Ministerstwie Rolnictwa, były dyskusje, podpisano umowy, i urządzenia do wykorzystywania tych źródeł zostaną uruchomione.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#JerzyBilip">Jeśli chodzi o ciągniki — ze względu na określoną sytuację dewizową kraju, są produkowane w niedostatecznych ilościach. Kiedy będą w dostatecznej ilości? Wydaje mi się, że oprócz ciągników — podstawowa sprawa, czym się zajmujemy, to uruchomienie produkcji uzupełniających maszyn do istniejącej olbrzymiej liczby ciągników, która jest w kraju, a którą można lepiej wykorzystać przez udział komplementarnych maszyn. Tym się równolegle zajmujemy. Zresztą o sposobie wykorzystywania ciągników mówił przed chwilą również Minister Kamiński. Problemem więc zajmujemy się cały czas i nie zaprzestaniemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MieczysławRakowski">Czy jeszcze ktoś z Obywateli Posłów chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#MieczysławRakowski">Przyjmujemy odpowiedź na interpelację posła Walentego Maćkowiaka za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#MieczysławRakowski">Poseł Andrzej Andraszak w swojej interpelacji do Prezesa Rady Ministrów stwierdza, że w zakładach pracy gospodarki komunalnej podnoszony jest problem płacenia kar za odprowadzanie do ziemi lub do wód powierzchniowych ścieków nie odpowiadających wymaganym warunkom. Rozgoryczenie wywołuje przeświadczenie o braku winy zakładów za ten stan rzeczy. Jednostki gospodarki komunalnej nie miały i prawdopodobnie w najbliższej przyszłości nie będą miały możliwości samodzielnego zgromadzenia odpowiednich funduszy na budowę oczyszczalni ścieków. Natomiast nakładane kary często kilkakrotnie przekraczają wysokość rocznego zysku przedsiębiorstw gospodarki komunalnej.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#MieczysławRakowski">Autor interpelacji zapytuje, jakie Rząd widzi możliwości rozwiązania powyższego problemu. W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, głos zabierze Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych Waldemar Michna.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WaldemarMichna">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Kwestia pod względem finansowym relatywnie jest niewielka, ale bardzo szeroko jest dyskutowana i wymaga rzeczywiście wyjaśnienia istoty sprawy. Otóż wszystkie przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji, czyli można powiedzieć wszystkie miasta, odprowadzają w ciągu roku do rzek i jezior, i do ziemi 2,5 mld metrów sześciennych ścieków. Zawarte jest w nich 54% ładunku rejestrowanych zanieczyszczeń wprowadzonych do rzek, do jezior i do ziemi. Średni koszt eksploatacyjny oczyszczania takich ścieków, jakie powstają w miastach, z wyjątkiem przemysłu, bo to jest oddzielna sprawa, wynosi 18 zł za jeden metr sześcienny, według cen 1986 r.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#WaldemarMichna">Jeśli wyliczy się ładunek zanieczyszczeń tych ścieków na 1 metr sześcienny, to można obliczyć, że średnia opłata za wprowadzenie nieoczyszczonego metra sześciennego ścieków wynosi 6 złotych, a kara za wprowadzenie nieoczyszczonego 1 metra sześciennego ścieków wynosi 12 zł chodzi o ścieki komunalne. Oznacza to, że gdyby wszystkie miasta oczyściły wszystkie ścieki, wydatkowałyby na ich oczyszczanie 45 mld złotych rocznie. Miasta oczyszczają tylko częściowo ścieki i wychwytują z nich mniej więcej 1/3 ładunku zanieczyszczeń. Co więcej oczyszczają głównie mechanicznie ścieki. Wszystkie miasta razem wydają nie 45 mld zł, jak by wynikało z szacunku kosztów, gdyby wszystkie ścieki były oczyszczane, ale około 15 mld zł niejako oszczędzając około 30 mld zł na tym, że nie oczyszczają wszystkich ścieków. Ale w 1986 r. miasta zapłaciły przykładowo za wprowadzenie ścieków do rzek, do jezior i do ziemi 7,6 mld zł tytułem opłat i 198 min zł tytułem kar. Czyli łącznie zapłaciły 7,8 mld zł, a w całej tej kwocie kary stanowiły 2,5%. Kary są stosunkowo niskie, jak z tego wynika. To co bowiem nazywamy karą jest w istocie rzeczy podwyższoną opłatą za duże zanieczyszczenie, w takim punkcie rzeki, który jest newralgiczny. Mamy tu do czynienia z różnymi nazwami opłat, a nie z represją. Po prostu pewne opłaty nazwaliśmy karą, a. w samej istocie rzeczy nie ma kary jako nadzwyczajnej represji za brak oczyszczania ścieków. Nie mogę się więc zgodzić ze stwierdzeniem, że elementarne rozumienie sprawiedliwości nakazuje zwolnic przedsiębiorstwa komunalne od płacenia kar. Problem polega jednak na tym, że te opłaty, które zgodnie z prawem nazwane są karą, powinny być płacone z zysków a nie wliczane w ciężar kosztów. Przedsiębiorstwa nie mają zysków głównie dlatego, że nie pobierają opłat od gospodarstw domowych za odprowadzane do kanalizacji przez te gospodarstwa ścieki. Misja świadczenia tej gratyfikacji na rzecz gospodarstw domowych nie jest jednak wolą przedsiębiorstw gospodarki komunalnej, ale jest wolą ich organów założycielskich.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#WaldemarMichna">Idea bezpłatnego odprowadzania ścieków od gospodarstw domowych me może jednak być tarczą ochronną przed opłatami za zanieczyszczanie wód, także przed tymi opłatami nieco podwyższonymi, w przypadku newralgicznych miejsc i bardzo dużych zanieczyszczeń. Ani Prawo wodne ani ustawa o ochronie środowiska nie dają Rządowi delegacji do tego, aby traktować bezpłatne przejmowanie ścieków od gospodarstw domowych jako parasol ochronny przed opłatami i karami za wprowadzanie ścieków do wody. Uzasadnione jest więc poszukiwanie rozwiązania sprawy zysków tych przedsiębiorstw, nie między przedsiębiorstwami gospodarki komunalnej, a służbami ochrony środowiska. Przeciwnie trzeba byłoby poszukiwać rozwiązania kwestii zysków tych przedsiębiorstw między przedsiębiorstwami komunalnymi a ich organami założycielskimi oraz między gospodarstwami domowymi, które jak dotąd nie są obciążone za odprowadzanie Rząd rozumie jednak złożoność sprawy i trudności jej rozwiązania. Dlatego od wielu lat nie podnosi tych opłat za zanieczyszczanie wód, które nazywamy karami. Co więcej w grudniu 1987 roku, a więc przed dwoma miesiącami, Rząd obniżył o 2/3 wysokość tej części podwyższonych opłat, którą nazywamy karami. Powinno to ułatwić rozwiązanie kwestii. Rząd nie ma delegacji Sejmu, ustawowej, do zniesienia tej części opłat, którą nazywamy karami. Minister Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych stosował też liczne umorzenia kar, aby ułatwić rozwiązanie tej kwestii. Rząd, czyniąc wiele dla rozwiązania tej kwestii, musi wskazać z całą mocą, że jej rozwiązanie nie może nastąpić kosztem ochrony środowiska, a w stosunkach między przedsiębiorstwami komunalnymi, ich organami założycielskimi oraz producentami ścieków, na których ciąży ustawowa zasada odpowiedzialności sprawcy za zanieczyszczenie środowiska.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#WaldemarMichna">Całe społeczeństwo polskie uznaje, że zasada odpowiedzialności sprawcy za zanieczyszczenie jest słuszna. Zasada odpowiedzialności zbiorowej i zbiorowego ponoszenia kosztów za ochronę środowiska powinna być w maksymalnym stopniu eliminowana. Chcę dodać, że Rząd z tego m.in. powodu wniesie projekt nowelizacji ustaw ekologicznych. W projektach nowelizacji przewiduje się usunięcie źródeł nieporozumień. Pojęcie i przyczyna kary w tych nowych projektach będą ujęte inaczej. inaczej więc zdefiniowana będzie przyczyna kary i inaczej zostaną zdefiniowane źródła pokrywania takiej podwyższonej opłaty, o jaką w tym przypadku chodzi. intencją Ministerstwa Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych jest, aby nowelizacja przewidywała, że miasta mają obowiązek corocznego odprowadzania na konto budowy oczyszczalni ścieków, przynajmniej takiej kwoty, jaką trzeba byłoby wydać na oczyszczanie ścieków, gdyby dane miasto posiadało oczyszczalnię. Nawet takie najskromniejsze kwoty tworzyłyby w ciągu 10–15 lat dla każdego miasta fundusz na zbudowanie oczyszczalni. Musi obowiązywać zasada, że nikomu nie opłaca się zanieczyszczać środowiska. Dzisiaj pomimo opłat i kar, jak z tego, co przedstawiłem wynikało, ta zasada nie w pełni jest wdrożona w odniesieniu do gospodarki komunalnej. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#komentarz">(Poseł Krzysztof Maksymiuk: Proszę o głos)</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę — poseł Krzysztof Maksymiuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#KrzysztofMaksymiuk">Jest to już chyba trzecia odpowiedź poświęcona temu problemowi, wygłaszana w Sejmie i z niezadowoleniem moim stwierdzam, że jest to odpowiedź podobnej treści. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na to, że przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej czy przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji nie są producentami ścieków, a płacą za te ścieki. W związku z tym, jedynie zadawalająca jest ta część wypowiedzi pana Ministra, w której twierdzi, że będzie nowelizacja prawa w tym zakresie. Natomiast obciążenia, które mają ponieść przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji i przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej wielobranżowe, dalej pozostają obciążeniami faktycznymi. Pan Minister twierdzi, że są zwolnienia, że są ulgi — ja się z tym zgadzam i przedsiębiorstwa również się z tym zgadzają. Rzeczywiście one są, ale gdybyśmy teraz, proporcjonalnie porównując czy powołując się na tę sprawiedliwość, określili, jakie kwoty wpłacają kopalnie za zanieczyszczanie wód, a jakie wpłacają przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej, to tu już się tej sprawiedliwości nie dostrzega. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WaldemarMichna">W tym wypadku przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji są traktowane tak, gdyż posiadają powiernictwo miast i są kreowane po to, żeby rozwiązywały wszystkie sprawy związane z oczyszczaniem ścieków. Są upoważnione do ponoszenia odpowiedzialności za wprowadzane ścieki. Między właśnie tymi przedsiębiorstwami a organami założycielskimi trzeba doszukiwać się rozwiązania tej sprawy. Zresztą po obniżeniu kar w grudniu, przez odpowiednie rozporządzenia, sprawa ta zostanie znacznie złagodzona. Chcę także dodać, że w ciągu najbliższych miesięcy będzie uzgadniana nowa wersja nowelizacji ustawy, dlatego że wszelkie zmiany w tym zakresie muszą być warunkowane nowelizacją ustawy. Bez ustawy Rząd nie może po prostu znieść tych kar, dlatego że w ustawie jest zapisane, że producent, którego reprezentuje w tym wypadku — czy chce, czy nie chce — przedsiębiorstwo kanalizacji i wodociągów, musi ponosić odpowiedzialność za zanieczyszczanie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie jeszcze w tej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#komentarz">(Poseł Tadeusz Myślik: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-117.2" who="#MieczysławRakowski">Proszę uprzejmie — poseł Tadeusz Myślik.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#TadeuszMyślik">Ta dyskusja wywołuje uczucia mieszane. Chodzi przecież Wysoki Sejmie nie o to, żeby znosić kary, tylko żeby było to w systemie reformy załatwione. Tworzymy własność komunalną. Powstają zanieczyszczenia w jednostce gospodarki komunalnej. Jeżeli nie wystarcza danej jednostce gospodarki komunalnej środków na zapłacenie opłat albo na zbudowanie oczyszczalni, to jest to kłopot gospodarki państwowej — rozumiem, tylko to nie może być przerzucane na środowisko. W tym wypadku zgadzam się z panem Ministrem, jeżeli mówi, że nie może to być przerzucane na środowisko. Natomiast nie zgadzam się, jeżeli mówi, że problem rozwiąże zmniejszenie kar. Przeciwnie, uważam, że nie trzeba zmniejszać kary, co jest paliatywem i rozwiąże nam problem na 2, 3 czy 4 miesiące czy na jeden rok. Trzeba znaleźć generalne rozstrzygnięcie, co ma zrobić gmina, jednostka gospodarki komunalnej, której nie wystarcza pieniędzy z jej własnych dochodów na pokrycie zobowiązań wynikających z Prawa wodnego czy z ustawy o ochronie środowiska. To jest temat do dyskusji przy ustalaniu budżetu, a nie temat, który by miał zostać wyczerpany zmniejszeniem kar czy nowelizacją ustawy w tym zakresie. Ustawa jest pod tym względem, uważam, bardzo dobra, rygorystyczna. Rygory muszą być stosowane nie, panie Ministrze, wobec przedsiębiorstwa, które jest ślepym narzędziem, tylko wobec podmiotu, jakim jest samorząd terytorialny. Samorząd terytorialny jest tutaj podmiotem i samorząd terytorialny najpierw musi wywiązać się z obowiązków ustawowych, a potem nakreślać sobie inne cele, które by podnosiły standard życiowy mieszkańców. Ale przede wszystkim trzeba się wywiązać z obowiązków, które nakłada ustawodawstwo na podmiot, jakim jest samorząd terytorialny. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#WaldemarMichna">Obywatelu Marszałku! Taką samą mam intencję. Moją intencją nie jest to, by w trwały sposób obniżać świadczenia miasta czy też przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji za wprowadzanie ścieków nieoczyszczonych do wód. Te świadczenia czy w formie opłat, czy w formie kar muszą odpowiadać rzeczywistym potrzebom.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#WaldemarMichna">Natomiast wobec tego konfliktu, jaki jest obecnie między przedsiębiorstwami a służbami ochrony środowiska, licząc na to, że ustawa to inaczej rozwiąże, przejściowo po prostu staraliśmy się złagodzić te trudności przedsiębiorstw wodociągów i kanalizacji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MieczysławRakowski">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#komentarz">(Poseł Andrzej Gawłowski: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#MieczysławRakowski">Proszę uprzejmie — poseł Andrzej Gawłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#AndrzejGawłowski">Niestety, nie mogę się zgodzić z moim przedmówcą, kolegą posłem, dlatego że w tym wypadku mamy do czynienia z jawnym łamaniem prawa. Łamanie prawa odbywa się na tej zasadzie, że kary naliczone od przedsiębiorstw gospodarki komunalnej nie są egzekwowane. Chciałbym dożyć takiego momentu, kiedy prawo będzie egzekwowane w każdym elemencie, ale to prawo musi być według mnie realne. dlatego optuję za jak najszybszym urealnieniem prawa do warunków, w jakich żyjemy. Niestety, nie mogę się zgodzić, że to wspaniała ustawa zresztą nie tylko ta ustawa, jest wiele innych przykładów, gdy Wysoka Izba popełniła pewne błędy, zakładając, że będziemy żyli w cudownym świecie Arkadii. Ustawa powinna być jak najszybciej znowelizowana, bo inaczej okaże się, że świadomie akceptujemy jawne łamanie prawa. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę — profesor Witold Zakrzewski chce zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#WitoldZakrzewski">Chciałem zwrócić uwagę, że w moim przekonaniu Minister bardzo jasno wykazał, że przepisy prawa nie są sformułowane w pełni prawidłowo i będą nowelizowane. Ale z drugiej strony wyraźnie powiedział, że musi być generalny system płacenia kar za zanieczyszczanie środowiska i za przeróbkę ścieków, w ten sposób, żeby one nie szkodziły. dlatego, w moim przekonaniu, odpowiedź Pana Ministra była w pełni uzasadniona, a wszystkie uwagi kolegów posłów nie uwzględniały tego, co było w odpowiedzi Ministra merytorycznie uzasadnioną argumentacją, stwarzało argumentację dlaczego trzeba nieco zmieniać formuły prawne, ale nie podstawy likwidowania szkód czy zapłaty za zanieczyszczanie środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WaldemarMichna">Mogę tylko serdecznie podziękować prof. Zakrzewskiemu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#MieczysławRakowski">Wysoki Sejmie! Nie otwieraliśmy debaty na temat tego, jaki jest stan w tej dziedzinie. Sądzę, że na tym możemy zakończyć sprawę tej interpelacji i odpowiedź uznać za wystarczającą, uwzględniając etap rozwoju sytuacji w tej dziedzinie — w dziedzinie ochrony środowiska, a także zanieczyszczania. Wiemy, że bardzo często nie chodzi tutaj o taki czy inny przepis, lecz po prostu o pieniądze i o ograniczone możliwości.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#MieczysławRakowski">Zapytuję czy możemy przyjąć odpowiedź Ministra?</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź za zadowalającą.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#MieczysławRakowski">Poseł Antonina Dziuban w swej interpelacji podkreśla, że liczba chorych na cukrzycę zwiększa się, natomiast nie nadąża za tym baza lecznicza, liczba personelu oraz organizacja leczenia.</u>
<u xml:id="u-125.5" who="#MieczysławRakowski">W związku z powyższym autorka interpelacji wskazuje na konieczność wznowienia w Polsce produkcji artykułów żywnościowych niskocukrowych oraz bezcukrowych stworzenia sieci sklepów prowadzących stałą i ciągłą sprzedaż dietetycznych artykułów żywnościowych wprowadzenia specjalnie oznakowanych kartek żywnościowych dla chorych na cukrzycę zwiększenia przydziału dla nich mięsa oraz wprowadzenia obowiązkowych badań w celu wczesnego wykrywania choroby.</u>
<u xml:id="u-125.6" who="#MieczysławRakowski">Poseł postuluje uznanie Stowarzyszenia Chorych na Cukrzycę za stowarzyszenie wyższej użyteczności.</u>
<u xml:id="u-125.7" who="#MieczysławRakowski">Autorką interpelacji zapytuje o stanowisko Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w powyższych sprawach. W celu udzielenia odpowiedzi na interpelację głos zabierze Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Janusz Komender.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#JanuszKomender">Obywatelu Marszałku! Szanowni Obywatele Posłowie! Poseł Antonina Dziuban zwraca uwagę w swojej interpelacji na bardzo istotny ze społecznego punktu widzenia problem, dlatego że rzeczywiście liczba chorych na cukrzycę wzrasta. Porusza jednak wiele złożonych spraw, tak że przygotowując odpowiedź, musiałem się skonsultować z innymi kolegami ministrami i będę się odpowiadając powoływał na ich wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#JanuszKomender">Pierwsza sprawa dotyczy wznowienia w Polsce produkcji artykułów żywnościowych niskocukrowych i bezcukrowych. Minister Rolnictwa, Leśnictwa i Gospodarki Żywnościowej Stanisław Zięba informuje, że resort, którym kieruje jest zainteresowany produkcją tych wyrobów. Uruchomiły produkcję przetworów dla chorych na cukrzycę zakłady przemysłu spożywczego m.in. Kombinat Przemysłowo-Rolny „Fructopol” w Lublinie, który produkuje soki owocowe, przeciery i dżemy Przedsiębiorstwo Przemysłu Owocowo-Warzywnego w Bydgoszczy (głównie przetwory owocowo-warzywne) Gdańskie Zakłady Środków Odżywczych przygotowujące koncentraty. Produkcję pieczywa cukierniczego planują w najbliższym czasie podjąć Opolskie Zakłady Przemysłu Cukrowniczego w Głogówku, a cukierków — Zakłady Przemysłu Cukierniczego „Wawel”.</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#JanuszKomender">Wnioski dopuszczające produkcję tych artykułów spożywczych są już w trakcie uzgodnień z Komisją do Spraw Preparatów Dietetycznych i Odżywek Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej i zakłada się, że w najbliższym czasie tzn. w półroczu br. produkcja tych produktów znacznie wzrośnie.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#JanuszKomender">Druga sprawa dotyczy sieci sklepów dietetycznych. Minister Rynku Wewnętrznego Jerzy Jóźwiak informuje, że sprzedaż artykułów dietetycznych, w tym przeznaczonych dla osób chorych na cukrzycę prowadzona jest w kraju w 1100 punktach handlowych. Sieć tę kształtują jednostki administracji terenowej w oparciu o opinie służby zdrowia, i w porozumieniu ze stowarzyszeniami społecznymi chorych. W związku ze zgłoszonym zastrzeżeniem, Minister Rynku Wewnętrznego proponuje Stowarzyszeniu Chorych na Cukrzycę skonsultowanie zasad tworzenia sieci handlu artykułami dietetycznymi. Na podstawie jej wyników Minister Rynku Wewnętrznego dokona weryfikacji sieci sprzedaży w dostosowaniu ich do miejscowych potrzeb. Sprawa trzecia i czwarta jest związana z wprowadzeniem specjalnego oznakowania kartek żywnościowych oraz zwiększeniem przy działu mięsa wszystkim chorym na cukrzycę.</u>
<u xml:id="u-126.4" who="#JanuszKomender">Minister Rynku Wewnętrznego informuje, że zróżnicowane normy przydziału mięsa i jego przetworów dotyczą osób chorych nie tylko na cukrzycę, ale i na inne choroby, stąd wprowadzenie specjalnie oznakowanych kart zaopatrzenia dla wybranej grupy chorych wymagałoby także dalszych oznakowań kart, co wiąże się z określonymi trudnościami i kosztami.</u>
<u xml:id="u-126.5" who="#JanuszKomender">W Ministerstwie Rynku Wewnętrznego wnikliwie przeanalizowano problem przyznania 4-kilogramowej normy zaopatrzenia chorych na cukrzycę typu — Bilans dodatkowych potrzeb masy mięsnej w przypadku przyznania normy podwyższonej dla wszystkich chorych na cukrzycę znacznie przekracza możliwości podażowe planowane na 1988 r., z do staw przeznaczonych na zaopatrzenie kartko we dla ludności. Wielkość ta pozwoli jedynie na utrzymanie obecnej wysokości norm kartkowych i dotychczasowego zakresu uprawnień do kart, przy niepełnym zaspokojeniu potrzeb odbiorców zbiorowych (np. żłobki i szpitale).</u>
<u xml:id="u-126.6" who="#JanuszKomender">Należy nadmienić, że nastąpiła wyraźna poprawa w zaopatrzeniu rynku w artykuły mięsne nie objęte systemem reglamentacji.</u>
<u xml:id="u-126.7" who="#JanuszKomender">W wolnej sprzedaży znajduje się m.in. drób, podroby., wędliny drobiowe. Ponadto w sklepach dostępne są inne artykuły zawierające białko zwierzęce. Piąta sprawa dotyczy utworzenia na dworcach PKP, PKS i LOT izb dla chorych na cukrzycę, czy miejsc gdzie mogliby oni wstrzykiwać sobie insulinę. Minister Transportu, Żeglugi i Łączności Janusz Kamiński informuje, że postulat zawarty w interpelacji posła Antoniny Dziuban nie może być obecnie generalnie zrealizowany z uwagi na trudności lokalowe istniejące na dworcach. Rozważona jednak zostanie możliwość stworzenia odpowiednich warunków dla wykonywania iniekcji w tych obiektach dworcowych, w których uda się wydzielić niezbędne ku temu pomieszczenia.</u>
<u xml:id="u-126.8" who="#JanuszKomender">Sprawa szósta dotyczy zwiększenia liczby miejsc w sanatoriach dla chorych na cukrzycę mieszkańców woj. katowickiego. Leczenie uzdrowiskowe stanowi w każdym przypadku, również cukrzycy, jedynie uzupełniającą formę leczenia podstawowego. Liczba łóżek dla chorych na cukrzycę w lecznictwie uzdrowiskowym jest znikoma, istniejące oddziały cukrzycowe w Kołobrzegu i Krynicy dla dorosłych oraz w Kołobrzegu i Rabce dla dzieci liczą łącznie 243 łóżka. W stosunku do liczby województw, wniosków, a tym bardziej chorych nie zaspokaja to oczywiście potrzeb żadnego regionu, nie tylko katowickiego. W związku z przewidywanym zakończeniem w roku przyszłym generalnego remontu szpitala uzdrowiskowego „Lwi gród” w Krynicy, liczba łóżek dla chorych na cukrzycę zwiększy się ó 120. Dalsze zwiększenie liczby łóżek mogłoby się odbyć kosztem innych profili uzdrowiskowych. W tej sytuacji Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej zaleca z dobrym skutkiem przedsiębiorstwom i innym gestorom zakładów lecznictwa uzdrowiskowego — wykorzystanie wszystkich szans dla tworzenia warunków zapewniających możliwość leczenia w zakładach o innych profilach tych chorych, u których cukrzyca jest schorzeniem współistniejącym.</u>
<u xml:id="u-126.9" who="#JanuszKomender">Sprawa siódma dotyczy wprowadzenia obowiązkowych badań wykrywania cukrzycy u dzieci rozpoczynających naukę w szkole, kobiet w ciąży i wszystkich pracujących po ukończeniu 40 roku życia — w odstępach 2 letnich. Cukrzyca dziecięca charakteryzuje się tym, że ujawnia się nagle, jest cukrzycą insulino zależną. Nawet wykonane wcześniej badanie w celu wykrycia cukrzycy, przy istniejącej resztkowej funkcji trzustki, nie wy każą istnienia choroby, która może ujawnić się nawet po kilku tygodniach od poprzedniego badania. Najczęściej cukrzyca ujawnia się u dzieci w wieku dojrzewania, stąd też można by jedynie rozważyć wprowadzenie do praktyki badania moczu na cukier u młodzieży rozpoczynającej naukę w szkole, ale ponadpodstawowej. Z tych przyczyn nie ma racjonalnych przesłanek do tego, żeby wprowadzić screeningowe badania u dzieci rozpoczynających naukę w szkole podstawowej. Także wniosek wprowadzenia obowiązkowych badań cukrzycowych u wszystkich ciężarnych w każdym trymestrze ciąży jest o tyle niezasadny, że u kobiet w ciąży jednym z rutynowych badań jest badanie moczu, w tym poziomu cukru w moczu.</u>
<u xml:id="u-126.10" who="#JanuszKomender">Rozważona zostanie natomiast możliwość badania pracowników powyżej 40 roku życia w kierunku wykrycia cukrzycy — w ramach badań okresowych. Wprowadzenie tych badań uzależnione jest jednak od możliwości zaplecza laboratoryjnego, zasobów testów diagnostycznych oraz środków finansowych, które będziemy mogli przeznaczyć na ten cel. W wypadku podjęcia takiej decyzji, badania będą wprowadzane sukcesywnie w poszczególnych regionach kraju, w poszczególnych zakładach.</u>
<u xml:id="u-126.11" who="#JanuszKomender">Sprawa ósma dotyczy pozostawienia kartek mięsnych osobom chorym na cukrzycę po likwidacji kartkowego systemu sprzedaży mięsa w kraju. Obywatel Minister Rynku Wewnętrznego informuje, że decyzje w sprawie zniesienia reglamentacji mięsa i jego przetworów zostaną podjęte po osiągnięciu pełnej równowagi rynkowej w tym zakresie, co gwarantuje wszystkim nabywcom możliwość swobodnego zakupu wybranych artykułów i najprawdopodobniej utrzymanie tych kartek dla chorych na cukrzycę po prostu nie będzie konieczne.</u>
<u xml:id="u-126.12" who="#JanuszKomender">Problem dziewiąty dotyczy wystąpienia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej o uznanie Stowarzyszenia Chorych na Cukrzycę za stowarzyszenie wyższej użyteczności. Obowiązujące w Polsce przepisy prawne, dotyczące stowarzyszeń, przewidują, że uznanie stowarzyszenia za stowarzyszenie wyższej użyteczności następuje na wniosek zarządu głównego danego stowarzyszenia, który powinien być wniesiony do Ministra Spraw Wewnętrznych. Rola Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej nie jest tu więc rolę inicjującą, a jedynie może być rolą popierającą, i oczywiście taką pomoc deklaruję. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#komentarz">(Poseł Antonina Dziuban: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo — poseł Antonina Dziuban.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#AntoninaDziuban">Z zadowoleniem przyjmuję odpowiedź Ministra na pytania zawarte w mojej interpelacji. Jednocześnie dziękuję wszystkim pozostałym szefom resortów za udzieloną odpowiedź. Mam nadzieję, że obywatel Minister, kiedy już zadomowi się na swoim stanowisku, będzie miał w dalszym ciągu w polu widzenia wszystkie problemy związane z normalnym funkcjonowaniem diabetyków w naszym społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#AntoninaDziuban">Abstrahując od tematu mojej interpelacji, pragnę w imieniu przedstawicieli środowiska lekarskiego wyrazić ogromną sympatię dla pierwszych, niejako niemowlęcych poczynań obywatela Ministra, a także wyrazić ogromną nadzieję na dalsze widoczne szczególnie na półkach aptecznych, a także odczuwalne w kieszeniach pracowników służby zdrowia, skuteczne działania kierownictwa resortu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#MieczysławRakowski">Czy jeszcze ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#MieczysławRakowski">Stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Antoniny Dziuban za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#MieczysławRakowski">Proszę, żeby obywatel Minister pozostał tutaj, będą dalsze interpelacje.</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#MieczysławRakowski">Poseł Maria Jarosz w interpelacji do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej postuluje wprowadzenie dla wszystkich obywateli książeczek zdrowia jako formy dokumentowania całokształtu postępowania leczniczo-profilaktycznego przez służbę zdrowia. Poseł stwierdza, że autorzy tej propozycji uważają, że jej realizacja przyczyni się do zmniejszenia zbędnych wizyt, zdyscyplinuje pacjentów do przestrzegania wskazań lekarzy w toku leczenia oraz do oszczędnego gospodarowania lekami. Powszechne wprowadzenie książeczek zdrowia z obowiązkiem dokonywania w nich szeregu adnotacji związanych z leczeniem pacjentów, zwolnieniami itd. pozwoliłoby na wycofanie obecnych legitymacji ubezpieczeniowych.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#MieczysławRakowski">Poseł zapytuje, czy rozważa się powszechne wprowadzenie książeczek zdrowia? Proszę uprzejmie — Minister Janusz Komender.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JanuszKomender">Obywatelu Marszałku! Chciałem w odpowiedzi obywatelce poseł Marii Jarosz powiedzieć, że sprawa książeczek zdrowia jest stale na etapie uzgodnień, ale w najbliższym czasie nie przewidujemy wprowadzenia powszechnych książeczek zdrowia.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#JanuszKomender">Chciałbym powiedzieć dlaczego. Otóż w tej chwili koszty tego przedsięwzięcia w cenach ubiegłego roku wyniosłyby 700–800 min zł. Wprowadzenie książeczki zdrowia powszechnej, takiego typu jak ma powiedzmy Ministerstwo Obrony Narodowej czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, oznaczałoby konieczność likwidacji dotychczas prowadzonej dokumentacji medycznej, z pozostawieniem jedynie wpisu rejestracyjnego w przychodni. Oparcie dokumentacji medycznej jedynie na indywidualnym dokumencie, jakim jest książeczka zdrowia, byłoby niewystarczające dla uzyskania informacji dotyczących, dajmy na to, stanu zdrowia ludności, sposobu korzystania z usług w jednostkach służby zdrowia. Nie mogłoby służyć również ocenie fachowej personelu medycznego ani nie mogłoby służyć celom statystycznym.</u>
<u xml:id="u-130.2" who="#JanuszKomender">Informacje uzyskane na podstawie książeczki zdrowia mają charakter jednostkowy i nie mogą być wykorzystywane do opracowań zbiorowych. Wprowadzenie książeczki zdrowia, z jednoczesnym utrzymaniem dokumentacji medycznej, poza niewątpliwymi kosztami, spowodowałoby dodatkowe obciążenie lekarzy. Pragnę również zaznaczyć, że w żadnym kraju, poza wąskimi wybranymi grupami ludności, książeczka zdrowia nie jest podstawą dokumentacji medycznej.</u>
<u xml:id="u-130.3" who="#JanuszKomender">Pragnę również poinformować Wysoką Izbę, że aktualnie ponad 32% ludności ma książeczki zdrowia o ograniczonym zakresie. Są to dzieci i młodzież do lat 18, młodzież ucząca się w szkołach wyższych i pomaturalnych.</u>
<u xml:id="u-130.4" who="#JanuszKomender">W roku 1985 został opracowany wzór książeczki zdrowia dla emerytów i rencistów, którzy utracili prawo do korzystania z legitymacji ubezpieczeniowej. Przydatność tego dokumentu została eksperymentalnie sprawdzona w 1986 r. i 1987 r. w wybranych rejonach zapobiegawczo-leczniczych województwa lubelskiego i st. warszawskiego, pod kierunkiem instytutu Medycyny Pracy Wsi w Lublinie oraz instytutu Medycyny Społecznej Akademii Medycznej w Lublinie. Zebrane opinie i wnioski zarówno od pacjentów, jak i lekarzy uczestniczących w badaniu oraz od zespołów badawczych były w przeszło 50% pozytywne, chociaż jak wynika z badania, wprowadzenie książeczki zdrowia nie zmniejszyło w sposób istotny zgłaszalności, zmniejszenia zapisywanych leków, zwiększając jedynie w pewnym stopniu zdyscyplinowanie pacjentów. Natomiast w odczuciu połowy lekarzy, wypełnianie książeczki zdrowia stanowiło dodatkowe obciążenie ze względu na konieczność dokonywania wpisów do obowiązującej dokumentacji medycznej.</u>
<u xml:id="u-130.5" who="#JanuszKomender">Przewiduję, że po zakończeniu prac dotyczących przeanalizowania funkcjonowania książeczki zdrowia w systemie obowiązującej dokumentacji medycznej powszechne wdrożenie książeczki zdrowia dla emerytów i rencistów będzie możliwe. Należy jednak liczyć się z poważnymi kosztami wdrożenia książeczek dla około 8 min osób. Będą to koszty rzędu 35–40 min zł, przy jednoczesnych trudnościach ich wykonania — w warunkach przeciążonej bazy poligraficznej.</u>
<u xml:id="u-130.6" who="#JanuszKomender">Uzyskane doświadczenia związane z tym eksperymentem, o którym wspomniałem powyżej, będą podstawą do podjęcia decyzji odnośnie do ewentualnego wprowadzenia książeczki zdrowia typu ogólnego dla całej ludności. Jednocześnie wyjaśniani, że resort zdrowia podziela opinię obywatelki posła o nieprzydatności dokumentu ubezpieczeniowego w postaci pracowniczej legitymacji — na potrzeby służby zdrowia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#MieczysławRakowski">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie w poruszonej sprawie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#komentarz">(Poseł Maria Jarosz: Proszę o głos.)</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Maria Jarosz.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#MariaJarosz">Dziękuję bardzo za tak wnikliwą odpowiedź panu Ministrowi. Niemniej jednak chciałam podkreślić, że wniosek o wprowadzenie tych książeczek miał na celu zmniejszenie używania lekarstw. Wiemy, że w domowych aptekach jest tych lekarstw aż nadto. Po usłyszeniu tak wnikliwych wyliczeń, dziękuję bardzo za odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#MieczysławRakowski">Czy jeszcze ktoś pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#MieczysławRakowski">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#MieczysławRakowski">Wobec tego stwierdzam, że Sejm uznał odpowiedź na interpelację posła Marii Jarosz za wystarczającą.</u>
<u xml:id="u-133.3" who="#MieczysławRakowski">Przechodzimy obecnie do zapytań poselskich.</u>
<u xml:id="u-133.4" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Mikołaj Kozakiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#MikołajKozakiewicz">Bez mała przed rokiem, 19 marca ub. roku ówczesny Minister Zdrowia i Opieki Społecznej odpowiadając na moją interpelację w sprawie niedostatecznej aktywności Ministerstwa w zapobieganiu i szerzeniu się plagi choroby A DS, zobowiązał się przed Sejmem, że przebada się do czerwca 1988 r. testami diagnostycznymi na A DS 1 milion krwiodawców i 500 tys. osób z tzw. grup podwyższonego ryzyka.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę obywatela Ministra o poinformowanie Wysokiej Izby, jaka liczba krwiodawców i oddzielenie osób z grup podwyższonego ryzyka została rzeczywiście zbadana testami diagnostycznymi na AIDS do dnia dzisiejszego czyli na cztery miesiące przed ustalonym uprzednio terminem czerwcowym pierwszego etapu badań.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#MikołajKozakiewicz">Zostałem wówczas poinformowany, że resort otrzymał na całą akcję profilaktyczną wobec AIDS sumę 7 min dolarów i 500 min złotych na rok 1987. Ponieważ rok ten już się zakończył, uprzejmie proszę obywatela Ministra o poinformowanie, jak te środki zostały w 1987 roku rzeczywiście wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-134.3" who="#MikołajKozakiewicz">Zgodnie z zapowiedzią miała również powstać w Warszawie wydzielona specjalistyczna przychodnia AIDS, zajmująca się badaniami, poradnictwem i testowaniem chorych lub podejrzanych o zakażenie, która miała spełniać rolę wiodącą wobec innych poradni tego samego typu, które kolejno miały powstawać w całym kraju. Zapytuję obywatela Ministra, dlaczego taka centralna przychodnia dotąd nie powstała, a utworzone w już istniejących poradniach i przychodniach o innym przeznaczeniu punkty AIDS — zdaniem specjalistów są tylko paliatywni nie mogącymi spełniać tych funkcji, które miała spełniać centralna, specjalistyczna przychodnia AIDS, jako placówka wydzielona.</u>
<u xml:id="u-134.4" who="#MikołajKozakiewicz">Wreszcie sprawa ostatnia — według uzyskanych informacji w marcu 1987 r. w ewidencji epidemiologicznej Ministerstwa znajdowały się 24 osoby. Sądzę, że Wysoka Izba będzie zainteresowana danymi, jaki jest stan epidemiologiczny AIDS w tej chwili w Polsce, z uwzględnieniem różnych kategorii chorych. Proszę również o podanie zamierzeń resortu w celu zahamowania postępu tej choroby w naszym kraju. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę uprzejmie. — Minister Janusz Komender.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JanuszKomender">Wysoki Sejmie! Odpowiadając na zapytania posła Mikołaja Kozakiewicza w sprawach dotyczących choroby A DS, chciałbym udzielić następującej odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#JanuszKomender">Po pierwsze — do 31 grudnia 1987 r. badaniami testowymi objęto ogółem 645 445 osób. W ciągu stycznia i lutego br. liczba ta zwiększyła się o kilkanaście tysięcy, jednak dokładnie o ile — nie wiem. W tej grupie 630 tys. stanowią krwiodawcy. Natomiast 15 445 osób jest z tzw. grup ryzyka, na które składa się 1 047 homoseksualistów, 1 632 narkomanów, 3 029 prostytutek, 956 hemofilików, 192 biorców krwi ponadto 4 463 obcokrajowców i 4 128 obywateli polskich. Są to głównie te osoby, które wyjeżdżają za granicę i ubiegają się o wyjazd do tych państw, gdzie istnieje konieczność przedstawienia zaświadczenia, że nie jest się chorym na AIDS.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#JanuszKomender">W rezultacie przeprowadzonych badań w ewidencji epidemiologicznej znajdują się 52 osoby zakażone wirusem HIV, co stwierdzono do końca ub. roku, plus jeszcze cztery, u których wykryto wirus w pierwszych miesiącach obecnego roku. W tej liczbie jest 25 homoseksualistów, 14 osób dotkniętych hemofilią, 6 heteroseksualistów, 5 prostytutek, 2 osoby zakażone krwią, w tym u jednej wykryto w tym roku 2 osoby są w trakcie wyjaśniania, 3 osoby zmarły, 7 osób wykazuje początkowe objawy kliniczne choroby. Wśród obcokrajowców przebywających na naszym terenie wykryto 9 osób z dodatnimi przeciwciałami, czyli zakażonych wirusem AIDS.</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#JanuszKomender">Geograficznie sprawa przedstawia się następująco: na terenie aglomeracji warszawskiej u 14 osób wykryto tę chorobę, po 5 osób jest w woj. katowickim i wrocławskim, po 4 osoby w województwie gdańskim, łódzkim, szczecińskim, 3 osoby w woj. wałbrzyskim, po 2 osoby w woj. kaliskim, krakowskim, przemyskim, po 1 osobie w woj. legnickim, nowosądeckim, suwalskim, tarnowskim i toruńskim. Ogółem stwierdzono pozytywne przypadki rozpoznań w 14 województwach.</u>
<u xml:id="u-136.4" who="#JanuszKomender">Wśród badanych krwiodawców u 9 wykryto zakażenie wirusem HIV. Fakt ten wpłynął na wprowadzenie badań z dniem 1 października ub. Roku wszystkich pobrań krwi. Obecnie każde pobranie krwi dokonywane w stacjach krwiodawstwa jest kontrolowane, czy nie zawiera przeciwciał bądź wirusa. Zgodnie z planem do 30 czerwca przewiduje się przebadanie około miliona krwiodawców i około 0,5 miliona osób z grup ryzyka. Chcę powiedzieć, że dla osób z grup ryzyka badanie jest całkowicie dobrowolne i ten wynik zależy od ochotniczego zgłoszenia się do badania.</u>
<u xml:id="u-136.5" who="#JanuszKomender">Ze środków przydzielonych na testy diagnostyczne w roku 1987 wydano 5 010 tys. dolarów na testy serologiczne 1 158 305 dolarów na testy wirusologiczne. W roku 1988 uzyskano przydział 9 min dolarów, co umożliwi realizację planu badań, o których mówiłem już poprzednio, i zabezpieczenie wszystkich pobrań krwi. Została uruchomiona koprodukcja w produkcji testów z firmą „Abott”. Mamy również udział własnych placówek naukowych w polonizacji tego testu.</u>
<u xml:id="u-136.6" who="#JanuszKomender">W ubiegłym roku wydano na działalność oświatowo-zdrowotną około 100 min zł. Wydano ponad 17 min egz. broszurek, ulotek i plakatów, naklejek i innych materiałów dotyczących profilaktyki. Największą pozycją jest ulotka podpisana przez Ministra Zdrowia. W bieżącym roku przewidziano na ten cel 1 700 min zł. Wydatki na profilaktykę są tutaj istotnie ważne, z tego względu, że do chwili obecnej nie ma i w ciągu najbliższych 5 lub 10 lat nie przewiduje się skutecznego leczenia tej choroby. Wszystko to co możemy zrobić, możemy osiągnąć profilaktyką.</u>
<u xml:id="u-136.7" who="#JanuszKomender">Nie zdołano zorganizować do tej pory na terenie Warszawy przychodni dla chorych na AIDS, głównie z powodu trudności lokalowych. Lokal ten obecnie jest już gotowy i otwarcie przychodni ma nastąpić 31 marca w Warszawie. Jednocześnie chcę powiedzieć, że opiekę nad osobami chorymi czy zakażonymi, czy takimi, które są seropozytywni sprawuje kilka instytucji na terenie Warszawy jak: Państwowy Zakład Higieny, Instytut Wenerologii Akademii Medycznej, Instytut Chorób Zakaźnych Akademii Medycznej oraz Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc.</u>
<u xml:id="u-136.8" who="#JanuszKomender">Ponadto jest w kraju 55 punktów, które są jednocześnie poradniami do spraw AIDS szereg tych punktów jest prowadzonych przez nie tylko służbę zdrowia, ale przez Polski Czerwony Krzyż, „Monar” oraz ośrodki akademickie.</u>
<u xml:id="u-136.9" who="#JanuszKomender">Całością działań w tym zakresie kieruje Rada do Spraw A DS przy Ministrze Zdrowia i Opieki Społecznej na podstawie odpowiedniego programu. Rada ta będzie działała do roku 1990. Pozostajemy w kontakcie ze Światową Organizacją Zdrowia, uczestnicząc w międzynarodowych wysiłkach dotyczących ograniczenia ekspansji pan epidemicznej tej niezwykle groźnej choroby.</u>
<u xml:id="u-136.10" who="#JanuszKomender">W marcu br. przybywa do nas z cyklem wykładów jeden z odkrywców wirusa prof. Montagnier. Zgodnie z programem krajowym i ustaleniami ministrów zdrowia podjętymi na skutek tzw. Deklaracji Londyńskiej, w roku bieżącym nasilimy działalność diagnostyczno-epidemiologiczną i oświatowo-zdrowotną. Wczoraj odbyła się narada poświęcona udziałom organizacji społecznych i towarzystw oraz środków masowego przekazu w aktywnym działaniu uświadamiającym społeczeństwo o działaniach profilaktycznych.</u>
<u xml:id="u-136.11" who="#JanuszKomender">Prowadzone obecnie badania przez Ośrodek Badania Opinii Społecznej wykazały, że w ciągu roku wzrosła 3-krotnie wiedza badanych na temat AIDS, 97% respondentów znało ogólne dane, a ponad 50% okazało pełną znajomość zasad profilaktyki. Być może, że te działania spowodują zmniejszenie dynamiki rozwoju tej choroby również i u nas.</u>
<u xml:id="u-136.12" who="#JanuszKomender">Przewidywać należy, że w miarę zwiększania ilości badań testowych i upływu czasu wzrastać będzie liczba przypadków seropozytywnych oraz chorych z rozwiniętym obrazem klinicznym. System działań medycznych przyjęty w kraju jest stale doskonalony. Odpowiada on aktualnej wiedzy, zaleceniom Światowej Organizacji Zdrowia oraz możliwościom naszej służby zdrowia. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-136.13" who="#komentarz">(Poseł Mikołaj Kozakiewicz: Proszę o głos.)</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo — poseł Mikołaj Kozakiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję bardzo Panu Ministrowi za konkretną odpowiedź. Regulamin Sejmu nie dopuszcza do dyskusji przy zapytaniach, więc sądzę, że będziemy może przy innej okazji dyskutować. Chciałem zwrócić uwagę na jeno, że z danych, które Pan Minister tutaj przekazał wynika, że z zamierzeń resortu zostało zrealizowane na 4 miesiące przed planowanym terminem — 43%. Chodzi o badania testowe w odniesieniu do grup podwyższonego ryzyka tylko 3%. Sądzę, że będzie wymagało ogromnej mobilizacji resortu, żeby nadrobić to do czerwca tego roku. życzę, żeby to się udało.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#komentarz">(Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Janusz Komender: Czy ja mogę jeszcze odpowiedzieć?).</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JanuszKomender">Tak jak powiedziałem, parne profesorze, wszystkie osoby, które zgłaszają się w tej chwili, chcąc oddać krew są badane. Chcę również powiedzieć — to jest dość powszechnie wiadome, że znaczna część krwiodawców wycofała się, zwłaszcza społecznych krwiodawców, nie oddaje krwi. Być może dlatego ta liczba przebadanych krwiodawców do chwili obecnej jest ni sza. Natomiast, jeśli chodzi o grupy ryzyka — nie wiem czy pierwotna liczba pół miliona odpowiada tej grupie czy nie. Nie ma natomiast żadnego przymusu, doprowadzania do przychodni czy wykonywania badań. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Stanisław Urban.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#StanisławUrban">Uchlała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej V kadencji z dnia 16 września 1982 r w sprawie inwalidztwa i osób niepełnosprawnych — Monitor Polski nr 22 z 1982 r. poz. 180, zawiera stwierdzenie: „Uznaje się też za uzasadnione utworzenie centralnego funduszu rehabilitacji finansowania ośrodków rehabilitacji i produkcji sprzętu rehabilitacyjnego, tworzenia miejsc pracy chronionej, organizowania i zapewnienia innej pomocy dla inwalidów i osób niepełnosprawnych”.</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#StanisławUrban">Dotychczas centralny fundusz rehabilitacji nie został utworzony. Tymczasem występują trudności w rozwiązywaniu licznych problemów inwalidów i osób niepełnosprawnych. Środki tego funduszu można by przeznaczyć na budowę ośrodków leczniczych, rehabilitacyjnych i szkoleniowych o wysokim standardzie, na rozwiązywanie kompleksowych problemów inwalidów, na przykład na budownictwo, komunikację, organizację stanowisk pracy dla inwalidów, na produkcję wysokiej jakości oprotezowania oraz na wyposażenie stanowisk pracy dla inwalidów. Centralny fundusz rehabilitacji można by tworzyć ze środków przedsiębiorstw, w których występują szczególne zagrożenia dla zdrowia i życia pracowników.</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#StanisławUrban">Biorąc pod uwagę powyższe względy, kieruję do obywatela Ministra pytanie, czy i kiedy zamierza podjąć kroki mające na celu utworzenie centralnego funduszu rehabilitacji, a także w jaki sposób zamierza rozwiązywać problemy finansowe działalności na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę uprzejmie — Minister Janusz Komender.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#JanuszKomender">Chciałbym uprzejmie poinformować, że zadania wynikające z uchwały Sejmu z dnia 16 września 1982 r. w sprawie inwalidów i osób niepełnosprawnych pozostające w gestii Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej są realizowane. Opracowany w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej projekt ustawy o centralnym funduszu rehabilitacji wraz z projektem uchwały w sprawie szczegółowego sposobu i trybu wykorzystania centralnego funduszu rehabilitacji został przesłany do uzgodnień międzyresortowych i był przedmiotem konsultacji z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zaaprobowało tekst projektu, nie wniosło uwag do poszczególnych zapisów, występując równocześnie z sugestią wstrzymania się z przekazaniem projektu ustawy do Sejmu do kwietnia 1988 r. W związku z prowadzonymi równocześnie pracami nad poważnymi przeobrażeniami w systemie ekonomicznym naszej gospodarki, uznałem sugestię tę za zasadną. Niezbędna jest bowiem spójność projektowanych rozwiązań prawnych zwłaszcza w tej dziedzinie. Zapisy zawarte w wymienionych przeze mnie projektach aktów prawnych są zgodne z propozycjami obywatela posła. tak w art. 3 projektu ustawy o centralnym funduszu rehabilitacji, środki funduszu przeznacza się na finansowanie:</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#JanuszKomender">— budowy, rozbudowy, modernizacji i remontów zakładów rehabilitacji leczniczej, zawodowej i społecznej,</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#JanuszKomender">— wdrożeń do produkcji nowych rozwiązań technicznych w zakresie przedmiotów zaopatrzenia ortopedycznego i sprzętu rehabilitacyjnego,</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#JanuszKomender">— wyposażenia w sprzęt i urządzenia rehabilitacyjne zakładów służby zdrowia,</u>
<u xml:id="u-144.4" who="#JanuszKomender">— tworzenie miejsc pracy dla inwalidów i osób niepełnosprawnych,</u>
<u xml:id="u-144.5" who="#JanuszKomender">— przedsięwzięć zmierzających do likwidowania barier architektonicznych, urbanistycznych i komunikacyjnych,</u>
<u xml:id="u-144.6" who="#JanuszKomender">— dodatkowych kosztów związanych z dostosowaniem mieszkań do indywidualnych potrzeb inwalidów i osób niepełnosprawnych,</u>
<u xml:id="u-144.7" who="#JanuszKomender">— budowy, rozbudowy i modernizacji szkół z internatami dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej,</u>
<u xml:id="u-144.8" who="#JanuszKomender">— budowy i funkcjonowania hoteli dla inwalidów i osób niepełnosprawnych oraz dotacje dla organizacji społecznych i instytucji prowadzących działalność w zakresie kultury, sztuki i sportu na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-144.9" who="#JanuszKomender">Tak więc wymieniona część zapisów spełnia oczekiwania społeczne.</u>
<u xml:id="u-144.10" who="#JanuszKomender">Odnośnie do drugiej części pytania obywatela posła — w jaki sposób zamierzam rozwiązać problemy finansowej działalności na rzecz inwalidów i osób niepełnosprawnych, zapewniam Wysoką Izbę, że w miarę posiadanych środków Ministerstwo nadal będzie wspierało finansowo działalność na rzecz ludzi niepełnosprawnych, takich organizacji, jak: Polskie Towarzystwo Walki z Kalectwem, Polski Związek Głuchych, Polski Związek Niewidomych, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci i Caritas. Dotacje dla wymienionych organizacji wynosiły w roku 1987 łącznie 6 755 640 tysięcy złotych. Miałem zaszczyt na grudniowym posiedzeniu Sejmu z tej trybuny przedstawić stanowisko Rządu, w centrum zainteresowania którego będzie los ludzi niepełnosprawnych w drugim etapie reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-144.11" who="#JanuszKomender">Spółdzielczość inwalidów i spółdzielczość niewidomych wspierana będzie nadal systemem ulg i preferencji.</u>
<u xml:id="u-144.12" who="#JanuszKomender">Od 1 stycznia bieżącego roku wszystkie zakłady pracy zatrudniające inwalidów opłacają obniżoną (z poprzedniej 33% w nie uspołecznionych i 15% w uspołecznionych zakładach) do 5% składkę na ubezpieczenie społeczne dla tych pracowników.</u>
<u xml:id="u-144.13" who="#JanuszKomender">Jednym z efektywnych przykładów troski o inwalidów jest uchwała Rady Ministrów z dnia 1 lutego 1988 r. w sprawie ryczałtów pieniężnych dla inwalidów korzystających z pojazdów mechanicznych. Ryczałty te będą wypłacane przez terenowe organy administracji państwowej, bez względu na sposób nabycia pojazdu.</u>
<u xml:id="u-144.14" who="#JanuszKomender">Inwalidzi ciężko poszkodowani, którym stan zdrowia uniemożliwia podjęcie pracy, a których sytuacja materialna jest trudna, mogą korzystać ze świadczeń pomocy społecznej. W systemie tych świadczeń, podniesionych ostatnio do wysokości 90% najniższej emerytury, wprowadzono od 1 lutego 1988 roku zasiłek pielęgnacyjny dla inwalidów grupy w wysokości analogicznej, jak przyznany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytom i rencistom. Osoby zaliczane doi grupy inwalidów, których inwalidztwo powstało przed ukończeniem 16 roku życia, objęte są świadczeniami pieniężnymi z tytułu pomocy społecznej od 1 kwietnia 1987 roku, to znaczy w okresie tak zwanego pierwszego etapu wprowadzania renty socjalnej.</u>
<u xml:id="u-144.15" who="#JanuszKomender">W ramach działań osłonowych wysokość tych świadczeń została podniesiona do jednolitej kwoty 90% najniższej emerytury. Inwalidom grupy przyznaję się także zasiłek pielęgnacyjny. Wprowadzono również możliwości podejmowania przez te osoby pracy jako elementu procesu rehabilitacji — bez zawieszenia prawa do zasiłku, jeżeli uzyskiwany dochód nie przekroczy 70% najniższej płacy. Inwalidzi i ich rodziny mogą korzystać także ze świadczeń funduszu interwencyjnego, jeżeli znajdują się przejściowo w trudnych sytuacjach życiowych, mimo korzystania z działań osłonowych. To tyle, co mogłem obywatelom posłom powiedzieć w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#MieczysławRakowski">Dziękuję obywatelowi Ministrowi za udzielone odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#MieczysławRakowski">Proszę teraz o zabranie głosu posła Tadeusza Bilińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#TadeuszBiliński">Pytanie do Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa — dotyczy upowszechniania stosowania podłoży anhydrytowych w budownictwie. W czasie piątego posiedzenia Sejmu otrzymałem odpowiedź od sekretarza stanu ówczesnego Ministerstwa Budownictwa, Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej na pytanie dotyczące celowości upowszechniania podłoży anhydrytowych w budownictwie. W odpowiedzi została podkreślona celowość stosowania, jak również możliwość powszechnego stosowania ich w budownictwie. Obywatele posłowie zostali poinformowani o działaniach resortu, jakie zamierzano podjąć w celu rozwoju tej technologii w budownictwie, szczególnie w budownictwie ogólnym. Niestety, pomimo już prawie 2-letniego okresu, jaki minął od czasu przedstawienia informacji, brak jest widocznego postępu w stosowaniu tej technologii w budownictwie. Uprzejmie więc proszę o wyjaśnienie przyczyn braku postępu w realizacji zaplanowanych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#MieczysławRakowski">Na pytanie odpowie podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa Lucjan Mieczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#LucjanMieczkowski">Obywatelu Marszałku! Wysoki Sejmie! Odpowiadając na pytanie posła Tadeusza Bilińskiego dotyczące upowszechnienia stosowania podłoży anhydrytowych w budownictwie, pragnę poinformować, że resort gospodarki przestrzennej i budownictwa nadal podziela pogląd przedłożony Wysokiemu Sejmowi w styczniu 1986 roku o celowości rozszerzenia zakresu zastosowania tych podłoży w obiektach budowlanych, uznając, iż w stosunku do podłoży cementowych wyróżniają się one między innymi mniejszą energochłonnością i pracochłonnością, a także niższym kosztem. W okresie ostatnich lat, korzystając z doświadczeń placówek naukowo-badawczych przedsiębiorstw stosujących anhydryt do podłoży, zrealizowano następujące przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#LucjanMieczkowski">Stosując technologię opartą całkowicie na surowcach krajowych wykonano dotychczas ponad 309 tys. metrów kwadratowych tych podkładów, głównie przez przedsiębiorstwa budownictwa węglowego na Śląsku. Podkłady takie wykonywano także w innych województwach głównie w jeleniogórskim, krakowskim, szczecińskim i wrocławskim. Dokonane oceny procesu wykonywania podłoży doprowadziły do wniosku, że celowe jest ulepszenie technologii przygotowania dla uzyskania skrócenia czasu twardnienia i poprawienia powierzchni przez usunięcie pylenia, uniemożliwiającego prawidłowe przyklejanie wykładzin podłogowych. Prace zaplecza naukowo-badawczego doprowadziły do opracowania i uruchomienia produkcji środka gruntującego, skutecznie zapobiegającego pyleniu oraz modyfikacji receptury zaprawy anhydrytowej, doskonalącej właściwości techniczno-użytkowe podkładów. Rozwiązanie ma aktualnie atest Instytutu Techniki Budowlanej.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#LucjanMieczkowski">Równolegle z działalnością wdrożeniową trwały prace związane z przygotowaniem bazy surowcowej. Kamień anhydrytowy pozyskiwany jest przez Kopalnię Anhydrytu „Nowy Ląd” w Niwnicach koło Lwówka Śląskiego — o zdolności wydobycia 200 do 250 tys. megagramów na rok i przez Zakłady Górnicze „Konrad” w winach koło Bolesławca — o zdolności wydobywczej rzędu 400–500 tys. megagramów na rok.</u>
<u xml:id="u-148.3" who="#LucjanMieczkowski">Istotną sprawą dla rozszerzenia stosowania anhydrytu w budownictwie jest jednak, by materiał ten mógł być oferowany odbiorcom w postaci gotowych suchych mieszanek. Dotychczas bowiem dostarczano budownictwu jedynie mączkę — w 1987 r. ok. 10 tys. megagramów — z zakładu „Nowy Ląd”, mączkę wymagającą procesu mieszania i urabiania na budowie z zachowaniem precyzyjnych wymagań technologicznych. Spełnienie tych wymagań w warunkach panujących na placach budów jest utrudnione, co powoduje brak szerszego zainteresowania wykonawstwa budowlanego wykorzystywaniem anhydrytu w tej postaci. Obecnie w Zakładach Górniczych „Konrad” realizuje się budowę zakładu przeróbczego, z przewidywanym terminem uruchomienia w 1990 roku, który produkować będzie gotowe mieszanki dla budownictwa w ilości 60 tys. megagramów na rok — na podłoża i około 40 tys. megagramów na rok — na inne cele między innymi wyprawy tynkarskie. Pomijam tutaj przewidywane ilości produkcji na potrzeby górnictwa.</u>
<u xml:id="u-148.4" who="#LucjanMieczkowski">Ponadto w drugim półroczu bieżącego roku przewidziane jest uruchomienie produkcji suchej mieszanki przez przedsiębiorstwo zagraniczne „Labo” w Bielsku Białej we współpracy z zakładami „Konrad” z zastosowaniem technologii Instytutu Mineralnych Materiałów Budowlanych — wytwórni o zdolności produkcyjnej rzędu 50 tys. megagramów na rok. Szacuje się, że powyższe ilości pokryją zapotrzebowanie budownictwa na gotową suchą mieszankę anhydrytową.</u>
<u xml:id="u-148.5" who="#LucjanMieczkowski">Do mechanizacji wykonywania podłoży z zapraw anhydrytowych stosowane są agregaty tynkarskie produkcji Fabryki Maszyn Budowlanych „Zremb-Koło”. W 1987 r. wyprodukowano ponad 700 takich agregatów i w roku 1988 przewiduje się utrzymanie tej produkcji.</u>
<u xml:id="u-148.6" who="#LucjanMieczkowski">W celu upowszechniania postępowych rozwiązań, w tym stosowania podłóż anhydrytowych, jednostki badawczo-rozwojowe resortu opracowały i rozpowszechniły szczegółową informację techniczną, propagującą ich zalety. Na spotkaniach zorganizowanych przez Ministerstwo w półroczu ubiegłego roku, z udziałem wicewojewodów nadzorujących problematykę budownictwa oraz dyrektorów wydziałów budownictwa urzędów wojewódzkich, wszyscy uczestnicy otrzymali na piśmie pakiet informacji i zaleceń dotyczących upowszechniania nowych rozwiązań materiałowo-technicznych w zakresie robót wykończeniowych, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb budownictwa mieszkaniowego, z podaniem pełnej charakterystyki technicznej i ekonomicznej, z wymienieniem obowiązujących norm, świadectw, warunków zakupu potrzebnego sprzętu itp. W materiałach tych na pierwszym miejscu znalazła się informacja dotycząca podłoży na spoiwie anhydrytowym.</u>
<u xml:id="u-148.7" who="#LucjanMieczkowski">Resort przekazał także stosowne materiały informacyjne dziennikarzom na odrębnej konferencji prasowej zorganizowanej w październiku 1987 r., apelując do prasy i środków masowego przekazu o szersze popularyzowanie postępowych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-148.8" who="#LucjanMieczkowski">Wysoka Izbo! Dziękując posłowi Tadeuszowi Bilińskiemu za zainteresowanie się podłożami anhydrytowymi, wyrażam przekonanie, że podjęte w tej sprawie działania, a w szczególności doskonalenie technologii — na podstawie zebranych dotąd doświadczeń oraz uruchomienie w 1988 r. i rozwój w dalszych latach produkcji gotowych mieszanek anhydrytowych, przyczyni się skutecznie do upowszechnienia w budownictwie tego pożytecznego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-148.9" who="#LucjanMieczkowski">Uogólniając przedstawiony problem przez posła Bilińskiego dodam na zakończenie, iż jak sądzę spodziewać się można, że działania systemowe podejmowane przede wszystkim przez Urząd Postępu Naukowo-Technicznego i Wdrożeń i współdziałające z tym urzędem resorty, w tym takie działania, jak: zamówienia rządowe, skoncentrowanie prac badawczych na określonych celach, szerokie stosowanie umów wdrożeniowych, fundusz wspomagania wdrożeń, wreszcie powoływanie jednostek innowacyjnych — wypływać będą korzystnie nie tylko na wdrażanie, ale także na upowszechnianie w gospodarce postępowych rozwiązań. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#MieczysławRakowski">O głos prosi poseł Biliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję za udzielenie pełnej odpowiedzi, choć chciałbym zaznaczyć, że marzy mi się większa skuteczność we wdrażaniu nowych, efektywnych technik w etapie reformy gospodarczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#MieczysławRakowski">Głos ma poseł Andrzej Szpringer.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#AndrzejSzpringer">Pytanie swoje kieruję do Ministra Finansów Bazylego Samojlika. Dotyczy ono ewentualnego uporządkowania prywatnego obrotu walutami obcymi i bonami towarowymi Banku PKO SA. Oczywiście mam świadomość, iż jest to związane ściśle z ogólną sytuacją gospodarczą kraju. Niemniej jednak spotykamy się wszyscy z dość ostrą krytyką istnienia nielegalnego prywatnego handlu walutami obcymi oraz bonami towarowymi banku PKO. Ta spekulacyjna działalność powoduje nieuzasadnione bogacenie się pewnej grupy osób, a efekty zwalczania negatywnych zjawisk w tej dziedzinie są niezadowalające. W odczuciu społecznym istniejące obecnie rozwiązania prawno-organizacyjne i ekonomiczne w zakresie skupu walut obcych i bonów towarowych nie dają możliwości rozwiązania tego problemu.</u>
<u xml:id="u-152.1" who="#AndrzejSzpringer">Zapytuję w związku z tym obywatela Ministra, czy przewidywane są działania rządowe, międzyresortowe czy też resortowe zmierzające do stworzenia takiego systemu obrotu walutami obcymi i bonami, który — przez nowe mechanizmy ekonomiczno-finansowe i ewentualnie karne także — uczyniłby ten proceder, przynajmniej jeśli nie opłacalny, to zmniejszyłby w sposób widoczny skalę zjawiska i wpłynął na poprawę opinii społecznej w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#MieczysławRakowski">Proszę Ministra Bazylego Samojlika o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#BazyliSamojlik">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie! W odpowiedzi na pytanie posła Andrzeja Szpringera, zacząłbym od tego, że przyczyny wysokiego, rosnącego kursu czarnorynkowego dolara, są oczywiście bardzo złożone i różnorodne. Z pewnością jedną z takich przyczyn jest brak równowagi rynkowej, po drugie, bardzo ograniczony dostęp do niektórych towarów za złotówki lub w ogóle brak tego dostępu, przy dostępie w sklepach, w których się sprzedaje towary za dolary. Przyczyną jest inflacja, która powoduje ucieczkę tych, którzy posiadają znaczne zasoby pieniężne, od gromadzenia swoich oszczędności w złotówkach, a przechowywanie ich w dewizach. Wszystkiemu temu towarzyszy znaczna przecież, ogromna, powiedziałbym, liczba posiadaczy kont dewizowych i znaczne, bo sięgające 1 mld dolarów rocznie transfery środków dewizowych z zagranicy. Z jednej strony są przyczyny powodujące zainteresowania dewizami, z drugiej strony są te dewizy na rynku.</u>
<u xml:id="u-154.1" who="#BazyliSamojlik">Chciałbym powiedzieć, że Rząd rozpatrywał wielokrotnie tę sprawę w ostatnim czasie. Mamy program ograniczania wzrostu czarnorynkowego kursu dolara i przystąpiliśmy dość aktywnie do realizacji tego programu. Takim zewnętrznym obrazem sytuacji jest to, że w ostatnich kilku latach nastąpiło bardzo poważne zmniejszenie rozpiętości między kursem oficjalnym i kursem czarnorynkowym. W r. 1984 ta rozpiętość między kursem oficjalnym i czarnorynkowym wynosiła 6, czyli kurs czarnorynkowy był 6-krotnie większy od oficjalnego, obecnie wynosi ok. 3,5. Kurs czarnorynkowy 3,5 raza jest większy od kursu oficjalnego.</u>
<u xml:id="u-154.2" who="#BazyliSamojlik">Z różnych przyczyn, ale m.in. z powodu tych działań, o których chciałem kilka słów powiedzieć, oceniamy, że w ostatnim czasie osiągnięty został pewien zastój na czarnym rynku dolara, kurs jest niższy niż był w grudniu: około 1 360–1 400 złotych. Oczywiście nie oznacza to, że opanowaliśmy sytuację aż tak mocno, że nie będzie wzrostu nominalnego kursu dolara, czarnorynkowego kursu dolara. Ten nominalny wzrost będzie, ale oceniamy, że nie powinno być wzrostu realnego, odnoszonego w ogóle do zmian cen, które są przewidywane, zapowiedziane i realizowane w tym roku.</u>
<u xml:id="u-154.3" who="#BazyliSamojlik">Co składa się na ten rządowy program ograniczania wzrostu kursu czarnorynkowego?</u>
<u xml:id="u-154.4" who="#BazyliSamojlik">Po pierwsze — jak wiadomo, wprowadziliśmy możliwość dla osób fizycznych, a więc jednostek gospodarki, również nie uspołecznionej, uprawnień do posiadania rachunków odpisów dewizowych i możliwość przekazywania środków dewizowych kooperantom. Tym samym ograniczamy jak gdyby potrzebę sięgania do różnych źródeł legalnych, np. do zakupu bonów towarowych banku PKO.</u>
<u xml:id="u-154.5" who="#BazyliSamojlik">Po drugie — od listopada ub. r. rozpoczęliśmy w Banku PKO skup bonów na zlecenie uspołecznionych organizacji. Korzystają z tego obecnie 4 organizacje: Domy Towarowe Centrum, SPHW, „Moda Polska” i „Społem”. W ostatnich trzech miesiącach skupiono w ten sposób ok. 2 min dolarów, to znaczy bonów dolarowych.</u>
<u xml:id="u-154.6" who="#BazyliSamojlik">Bony te są skupywane po cenie niższej od kursu czarnorynkowego, niższej o ok. 10%–15% i skutek tego skupu jest dwustronny: — znacznie zmniejsza to podaż dolarów na czarnym rynku, w związku z łatwością, jak gdyby z pewnym komfortem sprzedaży tych bonów w Banku PKO, a z drugiej strony jest poprawa zaopatrzenia rynku wewnętrznego w importowane towary. Ceny tych towarów są oczywiście dość wysokie, ale znacznie niższe niż towarów w handlu bazarowym, znacznie niższe, czasami o połowę i więcej. W ten sposób handel uspołeczniony zaczyna konkurować z tymi, którzy wywozili do tej pory dolary za granicę i sprzedawali zakupione za granicą towary po wysokich cenach, uzyskując w ten sposób środki pieniężne na kolejny zakup dolarów w celu kolejnego zarobienia złotówek. To „nakręcanie” popytu na dolary i bony musimy zlikwidować przez aktywną ofertę towarową handlu wewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-154.7" who="#BazyliSamojlik">Oceniamy, że w ciągu tych miesięcy, zostanie dostarczonych, bo niecałe dostawy zostały zrealizowane, towarów za ok. 2 mld zł i ten skup będziemy rozszerzać. Jest znaczne zainteresowanie tą formą, mimo dość, tak jak powiedziałem, wysokich cen tych bonów, ale jednak znacznie niższych niż kurs czarnorynkowy.</u>
<u xml:id="u-154.8" who="#BazyliSamojlik">Po trzecie — Rząd przygotował obecnie nowe zasady rozliczeń w eksporcie wewnętrznym, takie zasady, w wyniku których część uzysku z eksportu wewnętrznego będzie kierowana na przetargi celowe przez Ministra Rynku Wewnętrznego — na potrzeby rynku wewnętrznego, na zakupy towarów i zakupy surowców i materiałów dla producentów. Jeśli w pełni uruchomimy ten nowy mechanizm rozliczeń, a uruchomimy go już chyba w tym roku, na pewno wkrótce, oceniamy, że spowoduje to wzrost dostaw towarów o wartości w granicach ok. 80 mld zł. Będzie to więc bardzo znacząca pozycja na rynku, znacznie poprawiająca zaopatrzenie rynku, znacznie wzmagająca konkurencję rynkową.</u>
<u xml:id="u-154.9" who="#BazyliSamojlik">Po czwarte — wstrzymaliśmy całkowicie sprzedaż samochodów polskich w tzw. systemie mieszanym: dewizowo-złotowym. Ceny w tym mieszanym systemie były znacznie poniżej cen rynkowych i zwiększały popyt na dewizy na czarnym rynku.</u>
<u xml:id="u-154.10" who="#BazyliSamojlik">Po piąte wstrzymaliśmy okresowo zezwolenia dewizowe dla „Polmotu” na sprzedaż samochodów produkcji krajów socjalistycznych za dolary. Nasza ocena była jednoznaczna, że sprzedawcy prowadzą błędną politykę cenową. Jak wiadomo, tworzyły się gigantyczne, dzień i noc stojące kolejki przed bankiem PKO. Zagraniczna telewizja kręciła sceny szturmowania przed godz. 8 drzwi do banków po to, żeby po bardzo niskiej, czasami w złotówkach liczącą milion, dwa miliony niższej cenie, zakupić za dolary samochody.</u>
<u xml:id="u-154.11" who="#BazyliSamojlik">To wszystko „nakręcało” w znacznym stopniu popyt na dewizy i umożliwiało jak gdyby odtworzenie tych dewiz przez aktywne uczestnictwo w tym czarnym rynku. Cofnęliśmy to zezwolenie do czasu aż sprzedawcy zaproponują takie ceny dewizowe na samochody, które zapewnią możliwość utrzymywania tych samochodów w ciągłej sprzedaży, a nie będą powodować szturmowania i sprzedaży w ciągu kilku godzin wszystkich samochodów.</u>
<u xml:id="u-154.12" who="#BazyliSamojlik">Mamy przygotowane kolejne działania, które aktywniej ingerują w podaż na tym rynku. Nie chciałbym w szczegółach o nich mówić, dlatego, że są jeszcze w toku uzgodnień, ale powinny spowodować dalsze ograniczenie aktywności na rynku czarnorynkowym.</u>
<u xml:id="u-154.13" who="#BazyliSamojlik">Przy istnieniu sklepów, przy 700-milionowych obrotach w tych sklepach, w których sprzedaje się towary za dolary, bardzo ważną sprawą jest w ogóle polityka cen prowadzona w handlu, w eksporcie wewnętrznym. Musi być to przede wszystkim polityka cen elastycznych, cen rzeczywiście wolnych i cen równowagi. Niektóre z przedsiębiorstw, powiem szczerze, nie rozumieją tego i uparcie nie chcą się uczyć na własnych błędach. Jeśli będziemy dostrzegać takie elementy nieelastycznej polityki cenowej, która tworzy problemy z czarnym rynkiem, będziemy takim przedsiębiorstwom cofać zezwolenia na prowadzenie handlu dewizowego. Nie możemy bowiem tolerować takiego postępowania, gdzie organizacje eksportu wewnętrznego sprzedają towary w ten sposób, że klientom opłaca się kupować towary za dolary i sprzedawać za złotówki. Dotyczy to nie tylko wódki, ale wielu towarów. Jako przykład mogę podać artykuł w „Kurierze Szczecińskim” atakujący Ministerstwo Finansów, że zbyt wielką marżę bierze od towarów handlowych i pozbawia „Pewex” możliwości kupna kolejnych magnetowidów. Jest tam sformułowane stanowisko dyrektora „Pewexu”, że liczba sprzedanych magnetowidów w ciągu jednego dnia — to był rekord na miarę domu handlowego w RFN, ale cen nie zmienią. Wszystko sprzedał, ale cen nie zmienią. Ma pretensję o zbyt wysoką marżę. Więc tego typu nieelastyczność jest, uważam — nie do przyjęcia przy istnieniu tych cen, bo ona kreuje sytuację, niekorzystną z punktu widzenia rynku.</u>
<u xml:id="u-154.14" who="#BazyliSamojlik">Podsumowując, chcę powiedzieć, że od strony prawnej, od strony ustawy karno-skarbowej, oceniamy, że istniejące przepisy są wystarczająco ostre. Sankcje ustawowe są takie, że, jak wiadomo, za handel dewizami jest możliwość pozbawienia wolności do lat 5, grzywny — do 2,5 min zł i przepadek przedmiotu przestępstwa lub wykroczenia dewizowego. Oczywiście sprzedaż i handel bonami nie są karalne. Uważamy, że te środki są wystarczające i nie ma potrzeby sięgania do ostrzejszych represji. Natomiast potrzebne jest ekonomiczne oddziaływanie na ten rynek, takie, które prowadzi do stabilizacji kursu, które nie będzie tworzyło okoliczności sprzyjających wzrostowi poziomu tego kursu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-154.15" who="#BazyliSamojlik">Na tym kończymy punkt porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-154.16" who="#BazyliSamojlik">Interpelacje i zapytania poselskie.</u>
<u xml:id="u-154.17" who="#BazyliSamojlik">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Projekt uchwały w sprawie zamknięcia sesji Sejmu (druk nr 284).</u>
<u xml:id="u-154.18" who="#BazyliSamojlik">Konwent Seniorów przedstawia Wysokiemu Sejmowi propozycję zamknięcia piątej sesji Sejmu z dniem dzisiejszym.</u>
<u xml:id="u-154.19" who="#BazyliSamojlik">Czy w tej sprawie ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-154.20" who="#BazyliSamojlik">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-154.21" who="#BazyliSamojlik">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm przyjął proponowaną uchwałę.</u>
<u xml:id="u-154.22" who="#BazyliSamojlik">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-154.23" who="#BazyliSamojlik">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-154.24" who="#BazyliSamojlik">Informacja o treści złożonych interpelacji oraz o treści nadesłanych odpowiedzi na interpelacje zawarta jest w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 283.</u>
<u xml:id="u-154.25" who="#BazyliSamojlik">Proszę sekretarza posła Jacka Bugańskiego o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#JacekBugański">W dniu dzisiejszym, bezpośrednio po zakończenie obrad Sejmu, odbędzie” się posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o zmianie ustawy Ordynacja wyborcza do rad narodowych — w sali nr 106 im. Krajowej Rady Narodowej.</u>
<u xml:id="u-155.1" who="#JacekBugański">W dniu jutrzejszym odbędą się posiedzenia:</u>
<u xml:id="u-155.2" who="#JacekBugański">Komisji Edukacji Narodowej i Młodzieży — godz. 9, sala nr 118 Komisji Kultury — godz. 9 min. 15 w gmachu Komitetu d/s Radia i Telewizji, ul. Woronicza 17 Komisji Współpracy Gospodarczej z Zagranicą — godz. 10 min. 30 — sala 101.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#MieczysławRakowski">Na tym kończymy 30 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#MieczysławRakowski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Prac Sejmowych.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#MieczysławRakowski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską).</u>
<u xml:id="u-156.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 min. 20)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>