text_structure.xml
111 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 20 popołudniu).</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 35 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 36 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Ledwoch i Sołtyk, listę mówców prowadzi p. Sołtyk.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Dobrowolskiego i tow. do p. Ministra Poczt i Telegrafów w sprawie postępowania kierownika urzędu pocztowego w Grójcu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Z. Piotrowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezmyślnych szykan organizacji P. P. S. przez policję państwową w Chojnicach i przez magistrat m. Tczewa w związku z obchodami 1 maja.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Szmigla i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zawieszenia w urzędowaniu komisarza starostwa w Strzyżowie p. Gwidona Dankiewieza.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Malika i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Skarbu w sprawie niewłaściwego wymiaru i ściągania podatku dochodowego za r. 1922 od małorolnych przez władze skarbowe we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnej rewizji i opieczętowania lokalu Komitetu Centralnego i frakcji poselskiej Związku proletariatu miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Królikowskiego i. tow. do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie bicia i znęcania się policji lwowskiej nad aresztowanymi Weisenfeldem i Wekselbergiem.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie napadu pomocnika zawiadowcy stacji Pilawy i posterunkowego policjanta na czele tłumu na pasażerów żydów.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nieprawnej rewizji i pobicia Szolema Byteńskiego przez funkcjonariuszów policji państwowej.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnej rekwizycji lokalu szkoły biblijnej „Safah Beruzah” w Stanisławowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Donoszę Izbie, że Pierwszy Prezes Sadu Najwyższego zawiadamia mnie, iż Sąd Najwyższy po rozpoznaniu protestu z wniosku nagłego postów klubów Zw. Lud. Nar., Chrz. Demokracji i Chrz. Stromi. Nar. unieważnił mandat poselski Mikołaja Pirogowa.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">P. Marszałek Senatu nadesłał pisma z zawiadomieniem, że przyjęte zostały przez Senat bez zmian: 1) projekt ustawy w przedmiocie udzielenia gwarancji Skarbu Państwa do sumy 2 miliardów za ulgowe pożyczki dla reemigrujących z Niemiec drobnych przemysłowców, kupców, rzemieślników oraz ich organizacji wytwórczych i handlowych;</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">2) projekt ustawy w przedmiocie zakupu ropy bruttowej dla państwowej fabryki olejów mineralnych w Drohobyczu;</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">3) projekt ustawy w przedmiocie zmiany niektórych postanowień ustawy z dn. 16 lipca 1920 r. o podatku od kapitałów i rent;</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#Marszałek">4) projekt ustawy w przedmiocie zmian niektórych postanowień ustawy z dn. 8 czerwca 1920 r. o podatku od skrzynek depozytowych (safes);</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#Marszałek">5) projekt ustawy w przedmiocie ustąpienia magistratowi m. Tczewa w drodze sprzedaży gruntu kolejowego z terytorium stacji miejscowej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#Marszałek">Dalej donoszę Izbie, że Rząd wycofuje z pod obrad Sejmu: projekt ustawy czekowej i projekt ustawy, zawierającej przepisy przechodnie z powodu wprowadzenia międzynarodowej konwencji dla ochrony dzieł literackich i artystycznych.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#Marszałek">Następnie donoszę Izbie, że prokurator przy sądzie okręgowym w Lublinie wnosi o wyrażenie zgody na wdrożenie postępowania karnego przeciw posłowi Pawłowi Wasyńczukowi oskarżonemu z części II art. 154 kod. karnego; prokurator przy sądzie okręgowym w Łucku wnosi o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Marka Łuckiewieza z art. 129 ust. 2 i 6 kod. karnego; również sąd okręgowy kamy we Lwowie wnosi o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karno-sądowej tegoż posła Łuckiewicza za zbrodnię z § 65 lit. a) ustawy karnej; sąd okręgowy karny w Krakowie wnosi o zezwolenie na sądowe ściganie posła d-ra Zygmunta Marka. Wszystkie te wnioski dotyczące wydania posłów odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#Marszałek">Nakoniec donoszę Izbie, że poseł Mincberg usprawiedliwia swą nieobecność w Sejmie chorobą, poseł Kirszbraun śmiercią swej matki, posłowie Jakowiuk i Baranów toczącą się sprawą karną w Białymstoku. Posłowi Szydłowskiemu udzielam urlopu na dwa dni, posłowi Bartlowi na 7 dni. Poseł Kawecki wnosi o udzielenie mu urlopu na 8 dni, poseł Pasicki na 4 tygodnie, poseł Serebrenników do końca bieżącego miesiąca. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba udziela tych urlopów.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego: punkt 1 porządku dziennego pierwsze czytanie ustawy o inspekcji pracy (druk nr 453). Do głosu nikt się nie zgłosił, sprawa idzie do Komisji Ochrony Pracy.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#Marszałek">Punkt 2: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie zmiany w ustawie postępowania karnego b. zaboru rosyjskiego przepisów, dotyczących przerw i odroczeń rozprawy głównej, oraz art. 74 i 626 (druk nr 401). Do głosu nikt się nie zgłosił, sprawa idzie do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#Marszałek">Przystępujemy do trzeciego punktu porządku dziennego: pierwsze czytanie preliminarza budżetowego na rok 1923. Zwracam uwagę, że dotychczas otrzymaliśmy tylko 100 egzemplarzy preliminarza budżetowego, ale wszystkie stronnictwa reprezentowane w konwencie seniorów zgodziły się, aby mimo to odbyć pierwsze czytanie. Do punktu tego nikt głosu nie żąda, sprawa idzie do Komisji Budżetowej. Proszę p. Przewodniczącego Komisji Budżetowej, aby zwołał jak najprędzej posiedzenie komisji dla rozdania referatów.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#Marszałek">Punkt 4 porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych (druk nr. 474). I tu do głosu nikt się nie zapisał, sprawa idzie do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#Marszałek">Punkt 5: sprawozdanie Komisji Skarbowej o zgłoszonych przez Senat zmianach do ustawy o podatku przemysłowym (druk nr. 501). Jako sprawozdawca Komisji Skarbowej głos ma p. Byrka.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PByrka">Wysoki Sejmie! Senat Rzeczypospolitej zaproponował do przyjętej przez Sejm ustawy o państwowym podatku przemysłowym czterdzieści kilka poprawek. Poprawki te są częściowo natury formalnej, stylistycznej, częściowo natury merytorycznej. Komisja Skarbowa, rozpatrując te poprawki, wychodziła z założenia, że baczniejszą uwagę należy poświęcić przedewszystkiem tym poprawkom, które mają znaczenie merytoryczne, a dalej poprawkom o znaczeniu więcej formalnem i stylistycznem pod warunkiem, że stanowią znaczne polepszenie tekstu ustawy i myśl ustawodawcy wyrażają jaśniej i dobitniej. Merytorycznych poprawek jest tylko kilka, natomiast przeważna cześć jest natury formalnej i stylistycznej. Pozwolę sobie poprawki te przejść w porządku takim, w jakim przedstawione są w sprawozdaniu Komisji Skarbowej i umotywuje szczegółowo wnioski Komisji, przedstawione w rubryce trzeciej załącznika.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PByrka">A więc przedewszystkiem poprawka do art. 1 punktu b) ustawy, ażeby po słowie „wymienione” wstawić „pod lit. D”. Komisja Skarbowa doszła do wniosku, że uwzględnienie tej poprawki jest niemożliwe, ponieważ cytowanie „pod lit. D” jest nieścisłe, albowiem dołączona do ustawy, względnie do art. 23 ustawy taryfa dzieli się przedwszystkiem na części 1, 2 i 3, należałoby więc cytować „w części trzeciej pod literą D”. Gdybyśmy tę poprawkę w tej formie przyjęli, musiałaby być tak samo odpowiednia poprawka wprowadzona pod lit. a) tego samego artykułu, co naturalnie w obecnem stadjum obrad nad tą ustawą jest niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PByrka">Do art. 2 zgłoszona jest poprawka, ażeby końcowe wyrazy brzmiały „lub osoby fizyczne, które kodeks handlowy za handlujące (kupców) uznaje”. Poprawka ta jest bez merytorycznego znaczenia, czysto formalna i dlatego przez komisję została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PByrka">W tym samym artykule proponuje Senat, żeby po słowie „gruntów” dodać zdanie: „z wyjątkiem sprzedaży i dostaw, dokonywanych przez spółki i osoby, wymienione w punkcie 1 c)”. Komisja Skarbowa uważa tę poprawkę za niepotrzebną, ponieważ w punkcie 1 c) już jest właśnie mowa o tem, że te wyręby leśne podatkowi podlegają.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PByrka">W art. 3 proponowane jest skreślenie wyrazu „tudzież” i uzupełnienie tego postanowienia przez dodanie słów „tudzież inteligencji zawodowej”. Komisja uchwaliła odrzucić tę poprawkę, ponieważ jak na pierwszy rzut oka się okazuje, wynika ona z prostego nieporozumienia, w postanowieniu art. 3 chodzi bowiem tylko o pracowników instytucji państwowych, komunalnych, społecznych, oraz pracowników handlowych, przemysłowych i rolnych, nie chodzi zaś o pryncypałów. Z tego powodu ta poprawka musi być odrzucona.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PByrka">Na pewnem nieporozumieniu polega także poprawka, proponowana do punktu 11 art. 3, z tego powodu, że pojęcie przemysłu ludowego nie kryje się z tem, co prawdopodobnie wnioskodawca tej poprawki miał na myśli. Pojęcie przemysłu domowego w tem znaczeniu pokrywa się raczej... (coraz wzrastający gwar w Izbie).</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Proszę Panów Posłów o spokój, gdyż pp. stenografowie nie słyszą mówcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PByrka">... pokrywa się raczej z pojęciem przemysłu ludowego, wykonywanego ubocznie i t. d., użytem już w tekście ustawy przez Sejm uchwalonej.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PByrka">Ważniejszą jest poprawka, proponowana do art. 4, ażeby obowiązek miesięcznej zapłaty podatku rozciągnąć także na kategorię szóstą przedsiębiorstw przemysłowych. Komisja wychodziła z założenia, że rozszerzenie obowiązku płacenia podatku miesięcznie, powodujące zarazem obowiązek prowadzenia ksiąg obrotu, posuwa się jednak za daleko, a dla Skarbu Państwa stanowiłoby pewne obciążenie, którego raczej należałoby uniknąć. Jeżeli w motywach Senatu powiedziano, że zmiana ta leży w interesie Skarbu, to przedstawiciele Rządu, którzy chyba powinni być najkompetentniejsi w ocenie tego, co leży w interesie Skarbu, oświadczyli się w tym kierunku, że zmiana ta sprzeciwia się interesom Skarbu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PByrka">Tak samo jako zbędną uchwalono odrzucić poprawkę, proponowaną do art. 5, ponieważ jest rzeczą jasną, że towary sprzedawane za pośrednictwem komisantów, sprzedawane są na rachunek przedsiębiorcy, że więc zysk z tej sprzedaży figuruje w obrocie, który powinien zeznać podatnik. Tak samo komisja nie przychyliła się do zmiany proponowanej w sprawie opodatkowania instytucji kredytu krótkoterminowego. Zasadą opodatkowania jest wszędzie obrót, a jeżeli przy instytucjach bankowych uwzględnia się zysk brutto, to w tem już jest pewnego rodzaju przywilej, któregoby nie należało zbytnio rozszerzać. Zresztą kupiec także często swój towar zbywa ze stratą, a poniesionych strat przecież od tego obrotu nie potrąca. Tak samo za zbędną uznała Komisja poprawkę, proponowaną do punktu 6, albowiem w części II taryfy dodanej do ustawy, w punkcie VI wśród przedsiębiorstw pośrednictwa handlowego są wymienione także przedsiębiorstwa komisowe.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PByrka">Dalej za zbędną uznano poprawkę, proponowaną do punktu 8 tego samego artykułu, a dalej poprawkę w tym samym artykule proponowaną, tej treści, aby w przedsiębiorstwach wymienionych w ustępach 1 i 8 potrącano od ogólnej sumy obrotu zwroty towarów. Poprawka ta jest zbędna, niepotrzebna i może być wprost bałamutna, bo jasną jest rzeczą, że za sprzedane uznaje się tylko to co zostało sprzedane definitywnie, a w razie zwrotu towarów kontrakt kupna-sprzedaży nie doszedł do skutku.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PByrka">Pierwszą ważniejszą poprawką merytoryczną, proponowaną przez Senat, jest poprawka do art. 6, ażeby podatek przemysłowy za czas od 1 stycznia do dnia wejścia w życie ustawy obniżono na 50% wymiaru. Wniosek ten był już postawiony podczas obrad w Wysokim Sejmie i znaczną większością został odrzucony. Komisja nabrała przekonania, że wniosku Senatu nie należy uwzględnić, a to zarówno ze względu na znaczne ofiary, jakieby musiały wyniknąć dla Skarbu Państwa przez przyjęcie tej poprawki, jak i z powodu, że zamiar wprowadzenia podatku tego był już dawniej znany w przemyśle i handlu, zamiar Rządu wprowadzenia tego podatku był oficjalnie skonstatowany. I jeżeli wziąć datę najpóźniejszą 5 lutego — to jest datę przedłożenia, to kupcy i przemysłowcy prawdopodobnie najpóźniej w tym terminie podatek ten zaczęli ściągać, t. j. uwzględniać przy kalkulacji cen swoich towarów i produktów.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#PByrka">Wreszcie, proszę Panów, ważną jest rzeczą skonstatować, że podatek ten jest bądź co bądź bezpośredni, a nie należy zawsze szukać ofiary, na którą podatek można przerzucić. Choćby ta cześć podatku nie była przerzucona, no, to właściwie ze stanowiska podatkowego jest to zupełnie słuszne.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#PByrka">Poprawka, proponowana przez Senat do art. 9, ażeby tekst zmienić w ten sposób, że podatek „opłacają osoby, wykonywujące samodzielnie wolne zajęcia zawodowe”, czyli, żeby dodać słowa „osoby wykonywujące”, musiała być przez Komisję Skarbową odrzucona choćby z tego względu, że sprzeciwia się całemu tenorowi ustawy, która wielokrotnie postanawia, że podatek opłacają przedsiębiorstwa, zajęcia, handel, przemysł i t. d., nie zaś osoby wykonywające ten przemysł, ten handel i te zajęcia. Senat z taką poprawką wystąpił tylko w tem jednem miejscu. Gdyby Senat był konsekwentny, musiałby analogiczną poprawkę wprowadzić także do art. 61 ustawy, gdzie również jest mowa o samodzielnych zajęciach zawodowych. Tej poprawki jednak Senat nie wniósł.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#PByrka">Przy art. 10 poprawka proponowana musiała być odrzucona już z powodów wymienionych przy art. 1.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#PByrka">Do art. 15 uchwalono przyjąć poprawkę Senatu co do skreślenia słowa „ręczną”, jako słuszną, resztę zaś poprawki odrzucić, ponieważ technicznie przyjęcie tej poprawki wywołałoby znaczne utrudnienie dla władzy podatkowej, która podatki przypisuje nie gminami, tylko od przedsiębiorstw, a kwestia rozdziału podatku między poszczególne gminy jest kwestią dalszą, która w ustawie państwowej o podatku przemysłowym nie może być jednolicie traktowana.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#PByrka">Jako zupełny drobiazg bez znaczenia, któryby jednak wprowadzał pewną nierównomierność do ustawy, uchwalono odrzucić poprawki, proponowane do art. 40, 42 i 44, tej treści ażeby zamiast powoływania ustępów artykułów, powoływano części artykułów.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#PByrka">Poprawkę, proponowaną do art. 50. w której jest mowa o przedsiębiorstwach pierwszych sześciu kategorii, odrzucono ze względu na art. 4. W tym samym artykule nie zgodzono się na poprawkę proponowaną przez Senat, ażeby księgi miały być oparafowane także przez izby handlowe, ponieważ do zakresu działania izb handlowych takie czynności nie należą; izby handlowe są przeciążone innemi czynnościami i za taki prezent od Sejmu prawdopodobnie pięknieby podziękowały.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#PByrka">Ostatnia poprawka proponowana do tego artykułu musiała odpaść ze względu na art. 4.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#komentarz">(Gwar w sali wzrasta)</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#PByrka">Panie Marszałku, ja sam siebie nie słyszę, a głośniej nie mogę mówić.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(dzwoni:)</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#PByrka">Proszę Panów o zachowanie spokoju, ponieważ p. sprawozdawca nie może głośniej mówić.</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#PByrka">Poprawka proponowana do art. 51, żeby podatnik miał prawo sporządzenia sobie w urzędzie odpisu protokółu, została uchylona jako rozumiejąca się sama przez się i dotychczas przez władze podatkowe bez żadnego zarzutu praktykowana.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#PByrka">Art. 52 musiał być utrzymany w tekście, uchwalonym przez Sejm także ze względu na art. 4, który nie dopuszcza rozszerzenia obowiązku prowadzenia ksiąg i obowiązku miesięcznej zapłaty podatku na przedsiębiorstwa szóstej kategorii.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#PByrka">Z tego samego powodu odrzucono poprawkę do art. 56.</u>
<u xml:id="u-7.19" who="#PByrka">W art. 61 proponowane było skreślenie wyrazów „i samodzielnych wolnych zajęć zawodowych”. W tem tkwi pewna niekonsekwencja, ze względu na poprawkę, proponowaną przez Senat do art. 9, i poprawkę tę z tego powodu trzeba było odrzucić.</u>
<u xml:id="u-7.20" who="#PByrka">Poprawkę, proponowaną do art. 69, że przyrzeczenie spełniania sumiennego obowiązku mają składać nie tylko członkowie komisji, lecz także przedstawiciele płatników, którzy są do tej komisji pociągnięci, uważała Komisja za słuszną i proponuje tę poprawkę przyjąć. Tak samo za słuszna uznano poprawkę, proponowaną do art. 78. Z tego samego powodu przyjęto poprawkę, proponowaną do art. 84, ze względu na to, że słuszne jest, żeby możność przeprowadzenia dodatkowych wymiarów podatku została ograniczona pewnym okresem czasu. Tu zaproponowano 5 lat.</u>
<u xml:id="u-7.21" who="#PByrka">Druga ważniejsza zmiana merytoryczna dotyczy opodatkowania spółdzielni. Proszę Panów, przepisy odnoszące się do spółdzielni dały Komisji Skarbowej może najwięcej do czynienia. Każdy z nas otrzymywał najróżniejsze projekty od kooperatyw i spółdzielców. Wszystkie te operaty zostały poddane bardzo dokładnemu rozważeniu. Komisja Skarbowa, oceniając całą doniosłość ruchu kooperatywnego w Polsce, wydelegowała dla rozważenia tej sprawy specjalny subkomitet, który po dojrzałem rozważeniu przyszedł z wnioskami przyjętemu później przez plenum Komisji, a następnie i przez plenum Sejmu. Obecnie Senat uważa za stosowne w postanowieniach, odnoszących się do spółdzielni poczynić szereg zmian i zmiany te umotywować. Jeżeli jednak czyta się te motywy, to pochodzi się do przekonania, że pozostają w wielkiej niezgodzie z tem, co zostało później przyjęte jako uchwała Senatu. Już Senat skonstatował, że Sejm potraktował spółdzielnie nadzwyczaj szczodrą dłonią, że spółdzielnie, popierane są finansowo przez Rząd, dalej, że w stosunku do ulg podatkowych należałoby zachować pewien umiar. Wogóle, jeżeli się te motywy czyta, to należałoby przypuszczać, że Senat zaproponuje pewne ograniczenie tych ulg podatkowych, tymczasem Senat powiada, że przez proste niedopatrzenie nie włączono tych spółdzielni, które rozszerzają wprawdzie działalność swoją i na osoby, nie będące członkami spółdzielni, ale przypadające na nieczłonków nadpłaty i zwroty są przelewane w całości do funduszu rezerwowego.</u>
<u xml:id="u-7.22" who="#PByrka">Dalszy zarzut pod adresem Sejmu w motywach senackich twierdzi, że w stosunku do spółdzielni, które swe statuty dostosują do ustawy o spółdzielniach w ciągu okresu dwóch lat postanowiono tak nieszczęśliwie, że spółdzielnie te nie będą mogły korzystać z ulg ustawowych przed doprowadzeniem tego statutu do porządku. W tem leży nieporozumienie, bo jeżeli spółdzielnie te swoje statuty dostosują do postanowień ustawy, to jasną jest rzeczą, że wtenczas nie potrzebaby było tego specjalnego postanowienia ustawy, rozszerzającego ulgi podatkowe na nie. Dostosowanie statutów do wymogów ustawy tutaj więc będzie bez żadnej kwestii musiało działać wstecz. Komisja bardzo dokładnie zastanowiła się po raz wtóry nad przepisem art. 95 i doszła do przekonania, że niema absolutnie żadnego powodu iść w ulgach podatkowych zbyt daleko dla t. zw. spółdzielni, które spółdzielniami są de nomine, a de facto są przedsiębiorstwami, pracującemi nie tylko w interesie gospodarstwa swych członków, ale zbywają towary i produkty także szerszym sferom. Jedynym sposobem podniesienia ruchu spółdzielczego jest zyskanie dla spółdzielni jaknajwiększej ilości członków. Jeżeli Panowie przyjmą poprawkę Senatu, to w ten sposób Panowie ruchu spółdzielczego nie ożywią, ponieważ nie mam żadnego interesu wstępowania do jakiejś spółdzielni, jeżeli w każdej spółdzielni mogę sobie kupić, co mi się żywnie podoba. Najlepszym sposobem ożywienia ruchu spółdzielczego jest zyskanie spółdzielniom członków, a to się może stać jedynie w ten sposób, że spółdzielnie będą sprzedawać swoje artykuły tylko członkom. Jest zabiciem ruchu spółdzielczego, jeżeli się forytuje spółdzielnie takie, które niemi są jedynie de nomine. Te spółdzielnie zawsze będą apelować do Rządu nie tylko o ulgi podatkowe, ale także o subwencje i wszystkie inne beneficja.</u>
<u xml:id="u-7.23" who="#PByrka">Przechodzę do poprawki, zgłoszonej przy art. 97. Art. 97 brzmi:</u>
<u xml:id="u-7.24" who="#PByrka">„Tej samej karze ulegnie winny niewykonania przepisów art. 50 część I”. Senat uważał za stosowne tę sprawę przestylizować, co nastąpiło tylko kosztem jasności i przejrzystości tego postanowienia, bo przecież w art. 50 jest mowa tylko o wprowadzeniu ksiąg obrotowych, więc niema potrzeby tego powtarzać tutaj wyraźnie.</u>
<u xml:id="u-7.25" who="#PByrka">Teraz następują dwa artykuły, mianowicie art. 98 i 99, gdzie Senat trochę dokładniej zajął się przepisami karnemi i jeżeli w starym artykule 98 proponowany był ten sam wymiar kary za niewykupienie świadectwa przemysłowego, co i za nieopłacenie karty rejestracyjnej, to zdaniem Komisji, Senat całkiem słusznie to pierwsze przekroczenie kwalifikuje jako ciężkie i cięższą karą zagrożone, aniżeli to drugie.</u>
<u xml:id="u-7.26" who="#PByrka">Tak samo drugą poprawkę do art. 99, proponowaną przez Senat, uchwalono przyjąć.</u>
<u xml:id="u-7.27" who="#PByrka">Co się tyczy poprawki, którą Senat proponuje przy art. 105, to poprawka ta była niemożliwa do przyjęcia, albowiem powiedzieć: „kto nie przedstawi prowadzonych ksiąg handlowych, ewentualnie ksiąg obrotu” znaczy osiągnąć co innego, aniżeli się zamierzało. To słowo „ewentualni” jest bardzo dobre, ale w używaniu go trzeba być bardzo ostrożnym.</u>
<u xml:id="u-7.28" who="#PByrka">Tutaj efekt byłby taki: żądają ode mnie przedłożenia księgi handlowej, względnie uwierzytelnionego wyciągu, a ja na to władzy skarbowej powiadam: „ja mogę ewentualnie przedłożyć księgę obrotu”. Rzecz ta jest w każdym razie niezamierzona, a musiałaby, względnie mogłaby bardzo łatwo ten skutek wywołać.</u>
<u xml:id="u-7.29" who="#PByrka">Poprawkę, proponowaną przy art. 107. uchwaliła Komisja przyjąć, albowiem jest tylko konsekwencją poprawki, przyjętej przy art. 69, który rozszerza obowiązek złożenia przyrzeczenia także i na przedstawicieli płatników, czynnych przy Komisji, a więc niezachowanie przez nich tajemnicy musi być także poddane pod sankcję karną.</u>
<u xml:id="u-7.30" who="#PByrka">Przy art. 113 proponował Senat poprawkę stylistycznej natury, której Komisja Skarbowa nie mogła przyjąć z tego powodu, że uważa ja za pogorszenie tekstu, przyjętego przez Sejm, tekstu, który opiera się na opinii Ministerstwa Sprawiedliwości i przez fachowców w tym kierunku był bardzo dokładne rozważany.</u>
<u xml:id="u-7.31" who="#PByrka">Dalsza poprawka przy art. 113 proponuje, aby odwołanie do władz skarbowych nie wstrzymywało wykonania kary, o ile wykonanie nie zostało zawieszone przez instancję odwoławczą, natomiast odwołanie do sądu wykonanie kary wstrzymuje. Komisja musiała ją odrzucić, ponieważ toby znaczyło odroczenie ściągania kar ad calendas grecas. I tu jest niekonsekwencja: Senat z jednej strony kary, proponowane przez Sejm, w jednym wypadku siedmiokrotnie przeszło podwyższa, a z drugiej strony chciałby, ażeby te siedmiokrotnie podwyższone kary, o ile możności, nie wpłynęły. Wywołałoby to oczywiście efekt kiwania palcem w bucie, jeśliby się czekało na ściąganie kary, aż sprawa przejdzie przez wszystkie możliwe instancje sądowe.</u>
<u xml:id="u-7.32" who="#PByrka">Tak samo uchwaliła Komisja Skarbowa odrzucenie poprawki, ażeby po art. 113 dodać art. 114 tej treści, że wykonanie prawomocnych wyroków sądowych, odnoszących się do kar, przewidzianych w tej ustawie, należy do kompetencji władz administracyjnych. Komisji Skarbowej nieznany był taki wypadek, ażeby władze administracyjne wykonywały wyroki i zarządzenia władz sądowych. Toby było w każdym razie nowym eksperymentem, a Komisja nie chciała ryzykować takiego eksperymentu w dzisiejszych, bądź co bądź, niezupełnie jeszcze uregulowanych stosunkach wymiaru sprawiedliwości i funkcjonowania naszych władz administracyjnych. W konsekwencji odrzucenia tej poprawki co do nowego art. 114 musiałaby być odrzucona tak samo i następna poprawka, proponująca podwyższenie numeracji artykułów 114 do 120.</u>
<u xml:id="u-7.33" who="#PByrka">Przechodzimy teraz do poprawek, proponowanych przy art. 120. Pierwsza poprawka żąda, żeby dodatki do świadectw podwyższyć z 20% na 25%. Komisja ja odrzuciła, albowiem w ustawie samej i tak ten podatek przemysłowy, który uważany jest z wielu stron za bardzo wysoki — jest już obciążony wysokiemi dodatkami, nie chciała więc Komisja dodatków tych jeszcze bardziej podwyższać.</u>
<u xml:id="u-7.34" who="#PByrka">Co się tyczy drugiej poprawki, to Komisja nie mogła jej przyjąć z następujących powodów. Najpierw w konsekwencji odrzucenia proponowanej podwyżki, dalej dla oszczędzenia władzom skarbowym kłopotu z rozdziałem kwot, wpływających z tych dodatków, albowiem musiałby być zrobiony rozdział podwójny tych miast, które nie są z powiatów wydzielone, a wreszcie i z tego powodu, że przepis ten jest niesłychanie niedokładny, powołuje się na przepis z roku 1905. W ten sposób nie może być cytowana żadna ustawa. Przecież z tego tekstu nie można nawet orzec, czy tu chodzi o ustawę z r. 1905, czy chodzi o rozporządzenie jakiegoś ministerstwa, jakiejś władzy centralnej, czy może nawet o jakieś inne rozporządzenie, nie władzy, może tylko o przepis wewnętrzny.</u>
<u xml:id="u-7.35" who="#PByrka">W konsekwencji odrzucenia pierwszej poprawki do art. 120, względnie nowego 121, została odrzucona i następna poprawka o zmianę numeracji art. 121 do 125.</u>
<u xml:id="u-7.36" who="#PByrka">Dalej poprawka, proponowana do art. 125, ażeby skreślić wyrazy „z wyjątkiem art. 159” musi być odrzucona z tego powodu, że wywołałaby nieporozumienie tej treści, że zniesione ustawą z roku 1922 przepisy może odżywają, co naturalnie nie jest intencją ani Rządu ani Sejmu. Drugą poprawkę o zmianę numeracji art. 126 na 127 odrzucono. Wreszcie Komisja Skarbowa przyjęła, proponowane przez Senat zmiany w taryfie. Tu chodzi o 4 przytoczone w załączniku poprawki, które przeważnie są natury formalnej, względnie przy których chodzi, o sprostowanie błędów drukarskich.</u>
<u xml:id="u-7.37" who="#PByrka">Przedkładając to sprawozdanie Wysokiemu Sejmowi mam zaszczyt prosić, ażeby Wysoki Sejm raczył uchwalić w myśl wniosków Komisji.</u>
<u xml:id="u-7.38" who="#PByrka">Nie mogę jednak sposobności tej pominąć, ażeby nie zwrócić uwagi Wysokiego Sejmu na następujące fakty:</u>
<u xml:id="u-7.39" who="#PByrka">Pan Marszałek używa całego swego wpływu moralnego, ażeby Komisję Skarbową zmusić do intensywnej, szybkiej pracy,...</u>
<u xml:id="u-7.40" who="#komentarz">(Marszałek: Tak jest)</u>
<u xml:id="u-7.41" who="#PByrka">... pracy, która niedużo zastawia czasu na wytchnienie. Jestem tak śmiały, że mogę zauważyć, że Komisja zadanie swoje spełnia w tym kierunku według swoich sił; niestety jednak efekt tej pracy ulega opóźnieniu wskutek nienadzwyczajnego funkcjonowania aparatu, którego zadaniem jest tylko formalne wprowadzenie ustawy w życie. Ośmielam się zwrócić uwagę P. Marszałka, że ustawa o należytościach od spadków i darowizn została uchwalona, zaś do ogłoszenia tej ustawy upłynęło 3 tygodnie. P. Prezes Ministrów będzie łaskaw przyjąć do wiadomości, że ustawy, uchwalone przez Sejm, całe tygodnie zatrzymywane są w Prezydjum Rady Ministrów. Ustawa o Opłatach Stemplowych i o należytościach od spadków i darowizn była przez 3 tygodnie zatrzymana w Prezydium Rady Ministrów, bo chodziło o wielką rzecz — o uzyskanie 3 podpisów i ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Państwa. Ustawa o podatku dochodowym weszła w życie z niesłychanem opóźnieniem z tego powodu, że rozporządzenie wykonawcze</u>
<u xml:id="u-7.42" who="#komentarz">(P. Diamiand: Precz z sabotażem). (Wesołość)</u>
<u xml:id="u-7.43" who="#PByrka">...wydane przez Ministerstwo Skarbu i podpisane przez Ministra Skarbu było przez Prezydium Rady Ministrów przez t. zw. legislacyjny departament przez dwa albo trzy tygodnie rozważane w tym kierunku, czy nie znajdą się tam rzeczy, któreby należało czerwonym atramentem poprawić, albo rzeczy, które się nie nadają do ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, lecz w Dzienniku Rozporządzeń Ministerstwa Skarbu. Muszę zwrócić uwagę, że to wywołuje nazewnątrz najfatalniejsze wrażenie. Przez późniejsze ogłoszenie ustawy o opłatach Stemplowych, która także weszła w dwa tygodnie po uchwaleniu w życie, Skarb Państwa stracił miliardy. Jeżeli już Komisja Skarbowa bardzo pilnie swoje obowiązki spełnia, to chciałbym widzieć, żeby ktoś, kto nie jest do tego powołany, nie retardował tych czynności i nie opóźniał efektu, jaki jest przez ustawę zamierzony.</u>
<u xml:id="u-7.44" who="#komentarz">(Prezes Ministrów gen. Sikorski: Owszem, owszem. Zbadam tę sprawę, ale jeżeli inaczej się okaże, to będę to musiał sprostować)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do dyskusji szczegółowej. Do głosu zgłosił się p. Gdyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PGdyk">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PGdyk">Komisja Skarbowa proponowaną przez Senat poprawkę do art. 95, który mówi o ulgach, odrzuciła, motywując to tem, że jest szereg kooperatyw t. zw. niezamkniętych. Jednak stojąc na stanowisku spółdzielczości, że kooperatywy muszą istnieć tylko dla swoich własnych członków, Wysoka Izba musi uwzględnić te ciężkie anormalnie warunki, jakie myśmy przeżyli tutaj w Kongresówce. Jeżeli teraz widzimy zmianę na lepsze, że szereg kooperatyw wchodzi w wspólne t. zw. związki rewizyjne, gdzie znaczna część funduszu nie dzieli się pomiędzy akcjonariuszów, ale przeciwnie jest przekazywana na kapitał społeczny, to wobec tego zdaje mi się, że zmiany, proponowanie przez Senat, są słuszne i sprawiedliwe. Klub mój za niemi będzie głosować, sądząc, że w imię słuszności Wysoka Izba także poprawki Senatu przyjmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Wierzbicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PAWierzbicki">Kilka słów chcę powiedzieć o jednej z poprawek Senatu, mianowicie o poprawce w sprawie szkolnictwa zawodowego. Szkoły zawodowe jeszcze za czasów reżimu dawnego, przed zdobyciem niepodległości Polski miały zapewniony budżet w drodze określonych podatków. Mianowicie w roku 1900 wyszło prawo, które szkołom handlowym, utrzymywanym przez Zgromadzenie Kupców m. st. Warszawy, zapewniło udział w podatku przemysłowym. Przyszedł rok 1905, kiedy szkoły zostały przez społeczeństwo w zaborze rosyjskim spolszczone i straciły wobec tego prawa szkół państwowych. Jednakże dzięki staraniom rad opiekuńczych szkół handlowych w m. Warszawie i ich prezesowi, oraz dzięki zdecydowanej postawie społeczeństwa polskiego, udało silę od rządu cesarskiego dla szkół polskich z językiem wykładowym polskim uzyskać przywrócenie dawnego udziału w budżecie, w patentach i w ten sposób byt tych szkół został całkowicie zapewniony.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PAWierzbicki">Kiedy przyszły reformy podatkowe za czasów niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej myśmy rozszerzyli ów przywilej korzystania z udziału w odsetkach od patentów i na inne szkoły i na tem stanowisku stanęło także i nasze obecne prawodawstwo, mianowicie ta ustawa, którą Wysoki Sejm uchwalił i którą w tej chwili po raz drugi rozpatrujemy. Myśmy ustalili opłaty na rzecz szkół zawodowych do wysokości nie przekraczającej 20% tychże świadectw i kart, otóż zwrócę uwagę Wysokiej Izby, że w danym wypadku owe odsetki ustaliliśmy nie od obrotu, to jest nie od tej części podatku, która według pewnych odłamów tej Izby nosi wybitny charakter podatku pośredniego, który w pewnych wypadkach może być łatwo przerzucony na płatników, tylko ustaliliśmy je od patentów, t. j. od podatku realnego, który już nie przedstawia tej obawy, że łatwo na płatników może być przerzucony. Z tem się niewątpliwie zgodzi i p. referent Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PAWierzbicki">Otóż te 20% jednak przy rozszerzeniu zapomogi i na inne szkoły nie wystarczy. Dowodem tego są szkoły w st. m. Warszawie, które kształcą ni mniej, ni więcej, tylko 4.000 młodzieży i które utrzymują nie tylko szkoły specjalne, mianowicie szkołę trzyklasową, t. zw. kupiecką, kształcącą pomocników handlowych i przemysłowych, szkolę wieczorową, dawniej niedzielno-wieczorową, kształcącą chłopców zawodowo zajętych w handlu, przemyśle i w rzemiosłach, ale utrzymują i szkołę 8-klasową z działem handlowym i działem filologicznym.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PAWierzbicki">I dlatego też w całokształcie naszego szkolnictwa kupiectwo Warszawy bierze wybitny udział. Jednak wobec pewnych usterek w obecnem naszem prawodawstwie, wskutek tego, że prawo nie ustala ile procent idzie na każdą szkołę, tylko przekazuje to władzom administracyjnym, w tych szkołach, które utrzymują 4.000 uczniów, zaszła niesłychana trudność: za zeszły miesiąc nie wystarczyło w kasie szkoły 220 milionów i nie było z czego opłacić personelu nauczycielskiego. I dlatego też trzeba było udać się do pomocy członków zarządu i honorowych członków zgromadzenia kupców, którzy zgromadzili odpowiednie fundusze, za pomocą żyr swoich zdobyli odpowiednie pożyczki w bankach i w ten sposób umożliwili w dalszym ciągu kontynuowanie nauki w tych szkołach...</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(P. Moraczewski: Bardzo dobrze zrobili).</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PAWierzbicki">Otóż bardzo dobrze zrobili i koledzy ze stronnictwa socjalistycznego w danym wypadku z uznaniem ten czyn obywatelski podkreślają.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PAWierzbicki">Jest to rzadki moment, kiedy w tej Izbie sfery kapitalistyczne spotykają się z uznaniem stronnictwa P. P. S.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PAWierzbicki">Jednakże budżet tej szkoły, która utrzymuje 4.000 uczniów, nie może być oparty na pomocy doraźnej i składkach dobrowolnych, tembardziej, że w danym wypadku została powołana specjalna Komisja, która w dalszym ciągu chce przystosować szkołę zgromadzenia kupców do wymogów chwili. Mianowicie Urząd Starszych Zgromadzenia Kupców zaprosił komisję, złożoną z b. ministra oświaty p. Ponikowskiego, dyrektora Wyższej Szkoły Handlowej, p. Miklaszewskiego, z prof. uniwersytetu, polonisty Szobera i kuratora okręgu szkolnego wileńskiego, p. Zygmunta Gąsiorowskiego, opracowano cały program i postanowiono założyć nowego typu szkołę w rodzaju akademii handlowej.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PAWierzbicki">Otóż tego rodzaju reformy i zamierzenia mogą być zrealizowane tylko w tym wypadku, jeżeli budżet szkoły będzie zapewniony przynajmniej w tym zakresie, w jakim był zapewniony za czasów Królestwa Kongresowego, znajdującego się pod berłem caratu.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PAWierzbicki">Zdaje się, że trzeba bezwzględnie poprzeć tę inicjatywę Senatu naszej Wyższej Izby, która chce zapewnić szkołom Zgromadzenia Kupiectwa ten budżet i te prawa, jakie miały za czasów dawnego imperium rosyjskiego w Królestwie Kongresowem, i dlatego też Wysoka Izba raczy całkowicie przychylić się do poprawek Senatu, złożonych do art. 120, zapewniających większe obciążenie przemysłu i handlu na rzecz szkolnictwa wyłącznie tylko w części patentów, t. j. w opodatkowaniu realnem, które nie daje się łatwo przerzucić na konsumentów i zapewnia należyty udział w zwiększonych w ten sposób funduszach szkołom, utrzymywanym przez Urząd Starszych Zgromadzenia Kupców, który kilka lat temu święcił jubileusz 500-letniego istnienia w Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PAWierzbicki">Dlatego też wnoszę o powiększenie podatku realnego od przemysłu i handlu, żeby szkoły, z któremi jest związany byt Rzeczypospolitej Polskiej promieniowały nauką na stan kupiecki i stan miejski i żeby rzeczywiście przygotowały ten stan kupiecki do tych wielkich zadań, jakie wielka Rzeczpospolita Polska na jego członków wkłada.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PAWierzbicki">Dlatego wnoszę i proszę Wysoką Izbę, żeby raczyła i może raczyła jednomyślnie poprawki Senatu do art. 120 uwzględnić i poprzeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Głosu nikt nie żąda, dyskusja wyczerpana. Czy p. referent życzy sobie jeszcze głos zabrać?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(P. Byrka: Nic).</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#Marszałek">Wobec tego przystępujemy do głosowania. Proszę Panów o zajęcie miejsc. Głosować będziemy w ten sam sposób jak na jednem z poprzednich posiedzeń. Będę pytał tam, gdzie chodzi o odrzucenie poprawki, proponowanej przez Senat, czy kto się sprzeciwia. Jeżeli będzie sprzeciw, to będę zarządzał głosowanie przez drzwi, ażeby stwierdzić kwalifikowaną większość, jakiej odrzucenie wymaga.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#Marszałek">A więc do art. 1 jest zmiana, proponowana przez Senat. Komisja Skarbowa wnosi o odrzucenie poprawki. Czy kto się sprzeciwia? Nie słyszę sprzeciwu, stwierdzam jednomyślność, a więc i kwalifikowaną większość za odrzuceniem zmiany, proponowanej przez Senat.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 2; i tu także Komisja proponuje odrzucić zmianę, zaproponowaną przez Senat. Czy kto się sprzeciwia? I tu jest jednomyślność, a więc i kwalifikowana większość za odrzuceniem zmiany.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 3; tu są dwie zmiany, zaproponowane do ustępu 4 i do ustępu 11 ustawy, uchwalonej przez Sejm. Najpierw, zmiana, dotycząca ustępu 4 art. 3. Wniosek Komisji jest, aby odrzucić tę zmianę.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PGłąbiński">Sprzeciwiam się temu!</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, muszę zarządzić głosowanie. Dla stwierdzenia kwalifikowanej większości, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem Komisji, to jest za odrzuceniem poprawek do ustępu 4, zaproponowanych przez Senat, aby weszli przez drzwi z napisem „tak”, przeciwni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#Marszałek">Proszę Panów o spokój i uwagę. Jest wypadek bardzo ciekawy. Mianowicie za odrzuceniem, a więc za wnioskiem Komisji Skarbowej głosowało posłów 137, przeciw odrzuceniu głosowało posłów 138. Niema więc kwalifikowanej większości za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#Marszałek">Przypuszczam, że 138 posłów, którzy głosowali przeciwko odrzuceniu, będą głosowali za przyjęciem zmiany, zaproponowanej przez Senat, ale muszę, tę rzecz pozytywnie poddać obecnie pod głosowanie. Głosowanie muszę znowu zarządzić przez drzwi. Proszę jednakże o większą sprawność w głosowaniu, bo tych głosowań przez drzwi niestety będziemy mieli dużo. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za przyjęciem zmiany, zaproponowanej przez Senat, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący. Za przyjęciem zmiany, proponowanej przez Senat, głosowało 144, przeciw 134. Poprawka, zaproponowana przez Senat do art. 3 ustęp 4, przyjęta.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#Marszałek">Przechodzimy do drugiej zmiany, zaproponowanej do ustępu 11 art. 3. Komisja Skarbowa wnosi, ażeby tę zmianę odrzucić. Czy jest sprzeciw.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Sprzeciwiam się)</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#Marszałek">Muszę wobec tego zarządzić głosowanie przez drzwi, z tem jednakże, że jeśli powtórzy się wypadek taki, jaki był przy poprzedniem głosowaniu, to z góry uprzedzam Panów, że będę interpretował głosy przeciwne odrzuceniu jako oświadczające się pozytywnie za poprawką. Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem wniosku Komisji, czyli za odrzuceniem poprawki, proponowanej przez Senat, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, ci zaś, którzy są przeciw odrzuceniu, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: przeciw odrzuceniu głosowało 24 posłów, za odrzuceniem 247 posłów. W ten sposób poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#Marszałek">W myśl regulaminu jestem zmuszony zarządzić głosowanie przez drzwi tam, gdzie chodzi o kwalifikowaną większość, mogę uniknąć głosowania przez drzwi tylko wtedy, kiedy jest niewątpliwie zupełnie kwalifikowana większość. Prosiłbym więc Panów Posłów, aby nie protestowali, jeżeli nie mają nadziei uzyskania większej ilości głosów.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 4. Do tego artykułu Komisja Skarbowa wnosi, aby zmianę, zaproponowaną przez Senat, odrzucić. Czy kto sprzeciwia się wnioskowi Komisji Skarbowej. Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc i kwalifikowana większość, aby tę zmianę odrzucić.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#Marszałek">Do ust. 1 art. 5 również jest poprawka Senatu. Komisja Skarbowa wnosi, aby tę poprawkę odrzucić. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc i kwalifikowana większość za odrzuceniem tej zmiany.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#Marszałek">Do ust. 2 art. 5, uchwalonego przez Sejm, jest zmiana zaproponowana przez Senat oraz wniosek Komisji, aby tę zmianę odrzucić. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a wiec i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#Marszałek">Dalej do 6 ustępu jest zmiana, zaproponowana przez Senat, i wniosek Komisji o odrzucenie tej zmiany. Nie słyszę protestu, jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem zmiany.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#Marszałek">Do ustępu 8 jest najpierw jedna zmiana mianowicie: w końcu po wyrazach: roboty (antrepryzy) i dostawy dodać zdanie „łącznie z przychodem brutto, uzyskanym ze sprzedaży towarów za pośrednictwem komisantów”. Jest propozycja Komisji Skarbowej, aby odrzucić tę zmianę. Czy jest protest? Niema protestu, jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem tej zmiany.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#Marszałek">Dalej jest drugi ustęp, proponowany przez Senat, mianowicie „po ustępie dziesiątym art. 5 i t. d.”. Jest wniosek Komisji o odrzucenie tej zmiany. Nie słyszę protestu, jest jednomyślność, a więc i kwalifikowana większość za odrzuceniem tej zmiany.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 6. Jest zmiana, zaproponowana przez Senat, i wniosek Komisji Skarbowej o odrzucenie tej zmiany. Czy jest protest?</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#komentarz">(P. Wiślicki: Ja zgłaszam protest. P. Moraczewski: Proszę o głos w sprawne formalnej).</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#Marszałek">W sprawie głosowania ma głos p. Moraczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PMoraczewski">Panie Marszałku! Jabym zaproponował taki sposób postępowania: aby P. Marszałek zarządził próbne głosowanie przez powstanie. Wówczas okaże się, czy jest większość, czy nie ma jej. Później Pan Marszałek wezwie tych, którzy się sprzeciwili, a w głosowaniu okazali się w znacznej mniejszości, czy wobec tego nie zgodzą się na jednomyślne przyjęcia lub odrzucenia proponowanej zmiany. O ileby się zgodzili, mógłby P. Marszałek skonstatować jednomyślne przyjęcie lub odrzucenie zmiany i w ten sposób uniknie się ciągłego głosowania przez drzwi. O ile się nie zgodzą, musimy głosować przez drzwi, bo regulamin tak nakazuje. To jest postępowanie zgodne z regulaminem, a głosowanie za każdym razem przez drzwi przeciąga głosowanie i posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Propozycja p. Moraczewskicgo nie stoi w sprzeczności z regulaminem, może uprościć głosowanie, dlatego zastosuję ją jako próbę, nie czyniąc z tego precedensu na przyszłość. Zarządzam próbne głosowanie, to znaczy proszę Panów Posłów, którzy są przeciwko odrzuceniu, ażeby wstali. Jest widoczne, że Panów jest bardzo niewielu. Teraz zapytuję, czy jest protest przeciwko odrzuceniu, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Głosy: Nie.)</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#Marszałek">Niema protestu przeciwko odrzuceniu, jest jednomyślność, wobec tego i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#Marszałek">Do art. 9 jest zmiana, zaproponowana przez Senat, i wniosek Komisji o odrzucenie. Czy kto protestuje? Niema protestu przeciwko odrzuceniu, jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#Marszałek">Do art. 10 jest zmiana, zaproponowana przez Senat, i wniosek Komisji Skarbowej o odrzucenie. Czy jest protest? Niema protestu, jest jednomyślność, a zatem kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#Marszałek">Do art. 15 jest zmiana, zaproponowana przez Senat. Komisja wnosi, ażeby przyjąć poprawkę Senatu co do skreślenia słowa: „ręczną”, a resztę poprawki odrzucić. Najpierw będziemy głosowali nad skreśleniem słowa „ręczną”. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki w myśl propozycja Komisji, ażeby wstali. Jest większość, poprawka przyjęta. Teraz będziemy głosowali nad odrzuceniem reszty, zgodnie z wnioskiem Komisji Skarbowej. Czy jest protest? Niema protestu, jest jednomyślność, a zatem kwalifikowana większość za odrzuceniem reszty.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#Marszałek">Do art. 40 jest zmiana i wniosek Komisji, ażeby tę zmianę, odrzucić. Czy jest protest? Niema protestu, jest jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#Marszałek">Do art. 42 jest zmiana i wniosek Komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema protestu, jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#Marszałek">Do art. 44 jest propozycja Senatu i wniosek Komisji o odrzucenie jej. Nie słyszę protestu, uważam, że jest jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#Marszałek">Do art. 50 w sprawie głosowania głos ma p. Jaroszyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PJaroszyński">Wnoszę o rozdzielenie głosowania nad poprawką Senatu i osobne głosowanie nad słowami „języku polskim”.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">P. Jaroszyński wnosi o rozdzielenie głosowania, a mianowicie, żeby osobno głosować nad słowami „w języku polskim”, a osobno nad resztą. P. Jaroszyński suponuje, że może być ktoś za odrzuceniem reszty, natomiast za przyjęciem tej części zmiany. Jest to w zupełności dopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(P. Reich: To jest niekonstytucyjne)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#Marszałek">Wypadek tego rodzaju już dzisiaj mieliśmy. Komisja Skarbowa proponowała, żeby część zmiany proponowanej przez Senat przyjąć, a część odrzucić.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(P. Reich: Ale to jest niekonstytucyjnie)</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#Marszałek">Proszę teraz nie prowadzić dyskusji. P. Jaroszyński nie domaga się niczego innego, jak tego, co już robiliśmy wielokrotnie i co jest w zupełności dopuszczalne. Wnosi, żeby głosować osobno w celu umożliwienia odrzucenia jednej części poprawki, a przyjęcia drugiej.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#Marszałek">Najpierw w myśl wniosku p. Jaroszyńskiego, głosować będziemy nad słowami: „w języku polskim”. Poddaję pod głosowanie odrzucenie tych słów.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#komentarz">(Protesty)</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#Marszałek">Głosujący przeciwko odrzuceniu głosują za zatrzymaniem tej części zmiany, zaproponowanej przez Senat. W taki sposób będę interpretował wynik głosowania, a potem będziemy głosowali nad odrzuceniem reszty.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#komentarz">(Głosy: To niejasne)</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#Marszałek">W takim razie powtórzę jeszcze raz, ażeby nie było nieporozumienia. Jest wniosek Komisji Skarbowej o odrzucenie całości, natomiast p. Jaroszyński stawia wniosek ażeby głosownie rozdzielić. P. Jaroszyński, stawiając wniosek o rozdzielenie, robi to w tej intencji, ażeby mógł głosować przeciwko odrzuceniu ustępu o prowadzeniu ksiąg w języku polskim, a za odrzuceniem reszty poprawki Senatu. Z góry zapowiadam, że będę interpretował wynik głosowania w ten sposób, że posłowie, oświadczający się przeciwko odrzuceniu słów: „w języku polskim”, równocześnie pozytywnie głosują za przyjęciem tej zmiany. Sądzę, że teraz sprawa jest już jasna. Czy jest protest przeciwko odrzuceniu słów: „w języku polskim”?</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#komentarz">(P. Jaroszyński: Protestuję).</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#Marszałek">Wobec tego muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za odrzuceniem tych słów, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, ci, którzy są przeciwko odrzuceniu a za zatrzymaniem tych słów, ażeby weszli przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za wykreśleniem słów: „w języku polskim” głosowało posłów 61, przeciw odrzuceniu tych słów: za zatrzymaniem więc ich w myśl interpretacji, którą zapowiedziałem, głosowało posłów 199. Zatem pierwsza część zmiany, zaproponowanej przez Senat została zatrzymana.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad resztą zmiany, wniesionej przez Senat. Wniosek Komisji domaga się odrzucenia reszty. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc i kwalifikowana większość za odrzuceniem reszty zmiany.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#Marszałek">Do art. 50 mamy jeszcze drugą zmianę, zaproponowaną przez Senat. Niema protestu. Jest jednomyślność, a więc i kwalifikowana większość za odrzuceniem. Wreszcie do art. 50 jest także trzecia zmiana, zaproponowana przez Senat i wniosek Komisji o odrzucenie. Niema protestu. Jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#Marszałek">Do art. 51 jest zmiana, zaproponowana przez Senat i wniosek Komisji o odrzucenie. Protestu nie słyszę. Jest jednomyślność, zatem i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#Marszałek">Do art. 52 jest zmiana, zaproponowana przez Senat, i wniosek Komisji o odrzucenie. Niema protestu. Jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#Marszałek">Do art. 56 jest zmiana, zaproponowana przez Senat, i wniosek Komisji o odrzucenie. Niema protestu. Jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#Marszałek">Do art. 61 jest wniosek Komisji o odrzucenie zmiany, zaproponowanej przez Senat. Niema protestu. Jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#Marszałek">Do art. 69 jest zmiana Senatu i wniosek Komisji o przyjęcie. Proszę tych Posłów, którzy są zgodni z wnioskiem Komisji: o przyjęcie, ażeby wstali. Większość, zmiana przyjęta.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#Marszałek">Do art. 78 jest proponowana zmiana i wniosek Komisji o przyjęcie. Nie słyszę protestu. Uważam, że zmiana przyjęta.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#Marszałek">Do art. 84 jest zaproponowana zmiana i wniosek Komisji o przyjęcie. Nie słyszę protestu, uważam zmianę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#Marszałek">Do art. 95 jest zaproponowana zmiana i wniosek Komisji o jej odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#komentarz">(P. Gdyk: Ja postawiłem wniosek o przyjęcie poprawki zaproponowanej przez Senat)</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#Marszałek">W takim razie głosujemy w pozytywnej formie. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem zmiany, ażeby wstali. Stoi większość, zmiana przyjęta.</u>
<u xml:id="u-18.26" who="#Marszałek">Do art. 97 jest poprawka i wniosek Komisji o odrzucenie. Nikt nie protestuje. Jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.27" who="#Marszałek">Odnośnie do art. 98 w druku jest omyłka. Jest wydrukowane, że Komisja wnosi o odrzucenie tej zmiany, tymczasem Komisja wnosi o przyjęcie jej. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem, aby wstali. Stoi większość, zmiana przyjęta.</u>
<u xml:id="u-18.28" who="#Marszałek">Do art. 99 jest zmiana, zaproponowana przez Senat. Komisja wnosi o przyjęcie Czy jest protest przeciw wnioskowi Komisji? Niema protestu, uważam, że jest większość za przyjęciem.</u>
<u xml:id="u-18.29" who="#Marszałek">Do art. 105 jest zmiana, zaproponowana przez Senat i wniosek Komisji o odrzucenie. Czy jest protest co do odrzucenia tej zmiany? Niema protestu. Jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.30" who="#Marszałek">Do art. 107 jest także zmiana i wniosek Komisji o przyjęcie tej zmiany. Innego wniosku nie było, uważam, że jest większość za przyjęciem tej zmiany.</u>
<u xml:id="u-18.31" who="#Marszałek">Do ant. 113 jest zmiana, zaproponowana przez Senat. Komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest protest przeciw wnioskowi Komisji? Niema protestu, jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem. Do dalszego ustępu jest także zmiana, zaproponowana przez Senat i wniosek Komisji o odrzucenie. Czy jest protest przeciw wnioskowi Komisji? Niema protestu. Jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem. Do następnego ustępu jest zmiana, zaproponowana przez Senat, aby po art. 113 dodać nowy art. 114. Zmianę tę Komisja proponuje odrzucić. Czy jest protest przeciw wnioskowi Komisji? Niema protestu. Jest jednomyślność i kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
<u xml:id="u-18.32" who="#Marszałek">Wreszcie sam przez się odpada ostatni ustęp, by następne artykuły otrzymały inną numerację. Ta zmiana, proponowana przez Senat, staje się nieaktualną, wobec nieprzyjęcia poprzedniej poprawki.</u>
<u xml:id="u-18.33" who="#Marszałek">Do art. 120 jest zmiana, zaproponowana przez Senat, mianowicie, aby w punkcie b) części, 1 liczbę „20%” zmienić na „25%”. Jest wniosek Komisji o odrzucenie tej zmiany. Czy jest protest?</u>
<u xml:id="u-18.34" who="#komentarz">(P. Głąbiński: Jesteśmy za przyjęciem)</u>
<u xml:id="u-18.35" who="#Marszałek">Jest wniosek o przyjęcie. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za przyjęciem, aby wstali. Jest większość. Zmiana przyjęta.</u>
<u xml:id="u-18.36" who="#Marszałek">Dalej co do dalszego ustępu art. 120 jest wniosek Komisji o odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-18.37" who="#komentarz">(Głos: Prosimy także przyjąć)</u>
<u xml:id="u-18.38" who="#Marszałek">Widzę, że niema zgody, wobec tego zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za wnioskiem Komisji o odrzucenie drugiej zmiany, aby weszli przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-18.39" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-18.40" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za odrzuceniem zmiany głosowało posłów 111, przeciw odrzuceniu, a więc za przyjęciem zmiany, zaproponowanej przez Senat, w myśl interpretacji, którą zapowiedziałem, głosowało posłów 137. Zmiana, proponowana przez Senat, została utrzymana.</u>
<u xml:id="u-18.41" who="#Marszałek">Trzecia zmiana, zaproponowana przez Senat do art. 120 stała się nieaktualna, nie trzeba głosować nad odrzuceniem jej, odrzucenie jej jest logiczną konsekwencją odrzucenia poprzednich poprawek.</u>
<u xml:id="u-18.42" who="#Marszałek">Do art. 125 jest pierwsza zmiana, zaproponowana przez Senat, mianowicie, aby skreślić wyrazy „z wyjątkiem art. 159” i jest propozycja Komisji, ażeby odrzucić tę zmianę. Czy jest protest? Niema protestu, jest jednomyślność za odrzuceniem, a więc i kwalifikowana większość.</u>
<u xml:id="u-18.43" who="#Marszałek">Dalsza zmiana mianowicie, że art. 126 otrzymuje numerację 127, jest odrzucona, jako konsekwencja odrzucania poprzednich zmian. Dlatego nie poddaję jej pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-18.44" who="#Marszałek">Dalej jest jeszcze taryfa. Do taryfy jest zaproponowany szereg zmian przez Senat. Komisja wnosi o przyjęcie tych wszystkich zmian. Jeżeli nie usłyszę protestu, będę uważał, że jest większość za przyjęciem tych zmian, proponowanych przez Senat. Nie słyszę protestu, zmiany te są przyjęte.</u>
<u xml:id="u-18.45" who="#Marszałek">Ustawę ze zmianami, zaproponowanemi przez Senat i przyjętemi przez Sejm, odeślę do ogłoszenia.</u>
<u xml:id="u-18.46" who="#Marszałek">Przystępujemy do szóstego punktu porządku dziennego, mianowicie: Sprawozdanie Komisji Budżetowej o przedłożonej przez Rząd ustawie, zmieniającej niektóre postanowienia ustawy z dnia 5 sierpnia 1922 r. o zaopatrzeniu emerytalnem wojskowych i ich rodzin (Dz. Ust. Rz, P. nr 68, poz. 616) (druki nr 472 i 396).</u>
<u xml:id="u-18.47" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca głos ma p. Moraczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PMoraczewski">Wysoki Sejmie! Uchwalona dnia 5 sierpnia 1922 r. ustawa o uposażeniu emerytalnem wdów i sierot po wojskowych nie została wykonana, ponieważ Rząd uznał, iż nie może jej wykonać z powodu brzmienia niektórych artykułów, co do których przy uchwaleniu ustawy zaszły pewne pomyłki. Dlatego z końcem sierpnia roku ubiegłego Rząd przedłożył nowelę, która jednak nie została przez poprzedni Sejm uchwalona. Wskutek tego ta ustawa do tej pory w życie nie weszła, wojskowi, i ich rodziny, sieroty i wdowy dostają tylko zaliczki na emerytury, lecz nie otrzymują wcale emerytur. Należałoby zatem ustawę w brzmieniu uchwalonem przez Komisję przyjąć.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PMoraczewski">Komisja zastanawiała się nad tem, czy nie lepiej byłoby poczekać na projekt ustawy emerytalnej wogóle dla cywilnych i dla wojskowych, której wniesienie Rząd zapowiedział. Ze względu jednak na to, że nie wiadomo czy Sejm będzie miał czas załatwić ogólną ustawę emerytalną przed feriami letniemi, a jeżeli załatwienie tej sprawy przeciągnie się na czas poferialny, może się zdarzyć, że do końca roku bieżącego ani emeryci wojskowi, ani ich rodziny nie otrzymają właściwego uposażenia, tylko zaliczki, które są tak skromne, iż wśród emerytów, oraz ich rodzin panuje niesłychana nędza — wskutek tego Komisja, wiedząc, że robimy nowelę tylko na bardzo krótki czas, przychodzi jednak do Wysokiego Sejmu z tem, żeby przedłożoną ustawę w brzmieniu proponowanem przez Komisję uchwalił.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Osiecki).</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PMoraczewski">Zmiany, które zachodzą w tej ustawie są bardzo niewielkie, jednak ta ustawa była niezgodna z przepisami t. zw. pragmatyki oficerskiej, uchwalonej w parę dni po uchwaleniu, czy przed uchwaleniem ustawy emerytalnej i wskutek tego nie mogła ona wejść w życie. Obecnie ustawa emerytalna została uzgodniona z pragmatyką oficerską i dlatego te zmiany są nie tak znaczne. Jedna z najważniejszych zmian zawarta jest w art. 6. Ustawa pierwotnie uchwalona w sierpniu 1922 r. dawała prawo emerytowi wojskowemu zaliczenia mu do lat służby, wymaganych dla otrzymania emerytury, 5 do 20 lat, a nawet więcej i dawała Ministrowi Spraw Wojskowych prawo przyznania nawet pełnego uposażenia emerytalnego. Jednakże zaliczenia te były pozostawione zupełnej dowolności Rządu przez wstawienie słów: może Minister Spraw Wojskowych uznać przyznanie, nie dając wyraźnego zezwolenia i musi to być uznane. Obecnie ustawa ta jasno to precyzuje. Wprawdzie zmniejsza liczbę lat do 10. ale natomiast robi z nich prawo dla emerytów, co dla emerytów jest korzystniejsze aniżeli stan poprzednik Dlatego mimo, że ten artykuł daje zmianę pozornie mniej korzystną dla emerytów, istotnie jest on korzystniejszy i dlatego proszę o przyjęcie go.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#PMoraczewski">Nie chcąc dłużej zabierać czasu Wysokiemu Sejmowi, ponieważ motywy i ustawę Panowie Posłowie macie w ręku, ograniczam się do tych kilku słów, prosząc Wysoką Izbę o przyjęcie całej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WicemarszałekOsiecki">W sprawie tej ustawy nikt się do głosu nie zapisał. Przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Nikt głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania. Do art. 1 nie zostały zgłoszone poprawki, uważam art. 1 w brzmieniu proponowanem przez Komisję za przyjęty, tak samo art. 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 i 9. Do art. 10 jest zgłoszona poprawka p. Smulikowskiego, mianowicie w art. 10 skreślić wyrazy: „według wymiaru da samotnego”, a wstawić słowa: „według wymiaru dla małej rodziny”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką p. Smulikowskiego, aby wstali. Wynik jest wątpliwy, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką p. Smulikowskiego, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, przeciwni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#WicemarszałekOsiecki">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Smulikowskiego głosowało posłów 161, przeciw nikt, zatem poprawka przyjęta a z nią i art. 10.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#WicemarszałekOsiecki">Do art. 11 żadnych poprawek nie zgłoszono, uważam artykuł w brzmieniu, proponowanem przez Komisję, za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#WicemarszałekOsiecki">Do art. 12 ma głos poseł Moraczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PMoraczewski">Proponuję stylistyczne poprawki, mianowicie, w pierwszem zdaniu zamiast: „Ustęp 1 art. 49” wpisać: „Ustęp 1 art. 49”, t. j. skreślić literę „w”.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PMoraczewski">Następnie w ustępie ostatnim tegoż artykułu jest napisane: „Ustęp 2, wiersz 1” trzeba zaś zmienić w ten sposób: „W ustępie 2, wiersz 1”.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Sądzę, że do tych stylistycznych poprawek nikt głosu nie zabierze. Uważam art. 12 wraz z temi poprawkami za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WicemarszałekOsiecki">Do art. 13 głos ma p. Sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PMoraczewski">Proponuję również poprawkę stylistyczną. W ustępie drugim zdanie pierwsze jest trochę nieszczęśliwie wystylizowane, brzmi ono obecnie: „Postanowienia te mają również zastosowanie do wdów i sierot po zmarłych wskutek przyczyn wymienionych w art. 4 oficerach, chorążych i podoficerach, którzy zmarli przed terminem i t. d.”. Proponuję, żeby to wystylizować jak następuje: „Postanowienia te mają również zastosowanie do wdów i sierot po oficerach, chorążych i podoficerach, którzy zmarli wskutek przyczyn, wymienionych w art. 4” i t. d. Dalej, w ostatnim ustępie są słowa: „W art. 56 wiersz trzeci”, proponuję zamiast tego wstawić: „W art. 56 w wierszu trzecim”.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Nikt przeciwko tym poprawkom nie protestuje, uważam art. 13 wraz z poprawkami stylistycznemi za przyjęty. Tak samo art. 14, ponieważ nikt głosu nie żąda, uważam za przyjęty. Tak samo art. 15 i 16. Tytuł tej ustawy również uważam za przyjęty. Ustawa w drugiem czytaniu jest przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Głos: Wnoszę o trzecie czytanie)</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WicemarszałekOsiecki">Jest wniosek o trzecie czytanie. Nikt nie protestuje. Przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu zapisał się p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PMoraczewski">Przez pomyłkę nie zaproponowałem usunięcia błędów drukarskich, które się wkradły przy drukowaniu tej ustawy. Mianowicie w art. 1 ostatnie zdanie „po przesłużeniu przynajmniej lat 10” należy skreślić, ponieważ zdanie to jest w dawnej ustawie. Sens więc tego artykułu jest taki, że wstawia się wierszu przedostatnim po słowach: „niniejszej ustawy” wyrazy: „w obu wypadkach” i tu cudzysłów należy zamknąć; a pozostają w starej ustawie słowa: „po przesłużeniu przynajmniej lat 10”. To jest poprawka czysto stylistyczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Sądzę, że bez głosowania poprawkę tę mogę uważać za przyjętą, jako poprawkę natury stylistycznej. Głos ma jeszcze p. referent.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PMoraczewski">W ostatniem zdaniu art. 3 należy skreślić literę „w”. „Do czasokresów, wymienionych w przedostatnim ustępie, wlicza się czas służby, przewidzianej w punktach b) i d) w art. 12 niniejszej ustawy”. Otóż trzeba skreślić „w” i zostanie „w punktach b) i d) art. 12 niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PMoraczewski">W art. 6 w drugim ustępie jest: „Zawodowemu wojskowemu, który po nieprzerwanej conajmniej 10-letniej służbie utracił bez własnej winy trwale zdolność do zarobkowania conajmniej 95%. a ma być: „conajmniej w 95%”.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PMoraczewski">W tym samym artykule w ustępie trzecim należy przestawić szyk słów, aby zamiast „utraty trwałej” było „trwałej utraty”.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PMoraczewski">W ustępie czwartym opuszczono w ostatnim wierszu słowo „uposażenie”. Ma brzmieć: „w celu ponownego ustalenia uposażenia emerytalnego”. Innych poprawek niema.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PMoraczewski">W art. 14 w zdaniu pierwszem ustępu pierwszego zamiast słów „wstawia się dwa ustępy o brzmieniu następującem”, wpisać „wstawia się ustępy następujące”.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Przeciw tym poprawkom nikt nie protestuje, zatem uważam je w trzeciem czytaniu za przyjęte i wraz z niemi uważam całą ustawę za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego. Punkt 7: Ustne sprawozdanie Komisji Administracyjnej o ustawie w przedmiocie zmiany ustawy z 21 października 1919 r. o organizacji statystyki administracyjnej, (druk nr 158 i odbitki Roneo nr 18). Głos ma ref. p. Bogusławski.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PBogusławski">Wysoki Sejmie! Zasadniczą zmiana w organizacji statystyki administracyjnej jest podporządkowanie Głównego Urzędu Statystycznego Ministrowi Spraw Wewnętrznych, gdy dotychczas był on podporządkowany Prezydjum Rady Ministrów. Związane to jest z wykonaniem art. 43 Konstytucji, oraz z uproszczeniem prac Głównego Urzędu Statystycznego, większość bowiem swych prac, Główny Urząd Statystyczny prowadzi przy pomocy organów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jeżeliby chodziło o pewne wyliczenia, to jest np. o spis ludności, to prowadzi je przy pomocy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i statystykę ruchu ludności przez Urzędy Stanu Cywilnego, oraz także z pomocą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, statystykę rolniczą przez korespondentów i starostwa; następnie statystykę przemysłową przez województwa i starostwa; a statystykę cen przez magistraty i t. d.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PBogusławski">Inne działy wprawdzie są prowadzone przez inne urzędy, jednak wskutek przyłączenia Głównego Urzędu Statystycznego do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, praca sama bardzo się upraszcza dlatego, że odrazu można dać pewne zlecenia podwładnym organom, dopomagającym w zbieraniu statystyki, i zresztą same dane będą dużo lepsze.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PBogusławski">Komisja Administracyjna podzieliła te motywy i na posiedzeniu 23 kwietnia przyjęła projekt rządowy z następującemu zmianami : w druku nr 158 projektu rządowego w art. 2 skreślić wyrazy od słów: „przyczem związki komunalne obowiązane są ponosić związane z tem koszty, o ile ze względów państwowych Rząd nie uzna za stosowne ponieść pewnych kosztów z państwowych funduszów”.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PBogusławski">Komisja uważała, że nie można pozwolić, żeby przy każdej okazji można było przerzucać koszta na samorządy, nie wiadomo w jakim stopniu i na jakich zasadach.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PBogusławski">Następnie do art. 2 Komisja proponuje dodać następujący ustęp: Ustęp 3 art. 3 znosi się. Mianowicie ustęp ten dotyczy wyborów do Sejmu. W poprzedniej ustawie było powiedziane, że Prezes Sądu Najwyższego udziela aktów wyborczych Głównemu Urzędowi Statystycznemu. Obecnie rzecz ta została rozstrzygnięta przez ordynację wyborczą, ustęp ten więc niema racji bytu.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#PBogusławski">W art. 3 postanowiono podwyższyć grzywnę ze 100,000 mk. do 1 miliona.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#PBogusławski">Pozatem zmiany w samym statucie: w art. 3 są zmiany stylistyczne. Mianowicie: żeby po słowach „Z własnej inicjatywy” wstawić słowo: „mogą”. Przez to brzmienie staje się pod względem stylistycznym lepsze.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#PBogusławski">W art. 6 postanowiono zmianę w tej formie, żeby słowo „może” zastąpić „ma prawo”.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#PBogusławski">Dalej w art. 8 wyrazy „urzędów autonomicznych” zastąpić wyrazami „ciał samorządowych”.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#PBogusławski">Wreszcie art. 6 ustawy ma brzmieć: „Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Prezesowi Rady Ministrów i Ministrowi Spraw Wewnętrznych”.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#PBogusławski">W imieniu Komisji Administracyjnej proszę o uchwalenie niniejszej ustawy, ze zmianami, zaproponowanemi przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Nikt głosu nie żąda, przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Głosu również nikt nie żąda, przystępujemy do głosowania. Do art. 1 w druku rządowym poprawki nic zostały zaproponowane. Zatem art. 1 został przyjęty w brzmieniu, przedłożonem przez Rząd. Do artykułu 2 jest poprawka, zakomunikowana przez p. referenta mianowicie, żeby skreślić ostatni ustęp, a wstawić: „Ustęp 3 art. 3 znosi się”. Jest to poprawka, zaproponowana w imieniu Komisji. Uważam i ten artykuł w brzmieniu, ustalonem przez Komisję, za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WicemarszałekOsiecki">W art. 3 jest zaproponowana zmiana, mianowicie podwyższenie grzywny ze 100,000 mk. do miliona. Nie słyszę protestu. Uważam art. 3 za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WicemarszałekOsiecki">Do art. 4 nie wprowadzono żadnej zmiany. Tak samo do art. 5. Więc te artykuły są przyjęte.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#WicemarszałekOsiecki">W statucie Głównego Urzędu Statystycznego poprawki są zaproponowane w druku i rozdane pp. posłom. Uważam ten cały statut umieszczony w art. 5 wraz z poprawkami w druku, rozdanemi pp. posłom, za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#WicemarszałekOsiecki">Tak samo art. 6 z poprawką Komisji i art. 7. W ten sposób uważam całą ustawę w drugiem czytaniu za przyjętą. Jest postawiony wniosek, aby przystąpić do trzeciego czytania. Nie słyszę sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Nikt się do głosu nie zapisał, przystępujemy do głosowania. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za przyjęciem całej ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do 10 punktu porządku dziennego; ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o ustawie w przedmiocie upoważnienia Rady Ministrów do wprowadzania zmian w kwotach pieniężnych, ustalonych w rosyjskiej ustawie postępowania cywilnego i w niektórych innych ustawach, obowiązujących w b. zaborze rosyjskim (druk nr 229 i odbitki Roneo nr 18). Głos ma referent p. Pużak.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#komentarz">(Głos: Niema go)</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#WicemarszałekOsiecki">Ponieważ niema referenta, przystępujemy do następnego 11 punktu porządku dziennego: Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o wniosku nagłym p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego w sprawie uchylenia art. 4 Kod. Handlowego (druk nr 164). Jako referent głos ma p. Hartglas.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#komentarz">(Głos: Niema go)</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#WicemarszałekOsiecki">Niema referenta i to w takim razie zostaje odłożone. Przystępujemy do 12 punktu porządku dziennego: Nagłość wniosku p. Kwiatkowskiego i tow. w sprawie zarezerwowania części przymusowo likwidowanych osad niemieckich w zachodnich województwach dla optantów i reemigrantów, Polaków, wracających z Niemiec do Polski (druk nr 482). Dla uzasadnienia nagłości tego wniosku głos ma p. Kwiatkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PKwiatkowski">Wysoka Izbo! Wniosek mój zmierza do spełnienia aktu sprawiedliwości wobec wychodźtwa polskiego, znajdującego się w głębi Niemiec. Było tam swego czasu, przed wojną około 500,000 ludu polskiego, który siedział tam nie dlatego, że miał chęć pracowania wśród obcych, lecz jedynie, jako ofiara pruskiej polityki antypolskiej. W miarę jak ta polityka się potęgowała rosło wychodźtwo polskie w Westfalii i Nadrenii. Rozpoczęło się około roku 1880, gdy Bismarck wydawał coraz to nowe przepisy antypolskie, zwiększyło się gdy założono Ostmarkenverein i gdy powstała komisja kolonizacyjna. Wtedy to wychodźtwo polskie w Westfalii i Nadrenii zaczęło się wprost masowo powiększać i osiągnęło cyfrę mniej więcej 500,000. Wychodźtwo to odznaczało się wielkiem patriotyzmem i utworzyło szereg narodowych organizacji. Można śmiało powiedzieć, że był to lud pod względem narodowym najwięcej uświadomiony i wyrobiony. Były tam organizacje narodowe wszelkiego rodzaju o czysto narodowych dążeniach, które we wszystkich miejscowościach łączyły się w lokalne związki, nad któremi stał jeden komitet główny. Gdy społeczeństwo do ofiarności tego wychodźtwa zaapelowało, to apel ten zawsze odnosił skutek. Życie sokolskie, śpiewacze i wogóle kulturalne stało tam na takich wyżynach, jak nigdzie wśród ludu pracującego. Wychodźtwo to wobec społeczeństwa polskiego zasłużyło się także pod tym względem, że oszczędności swe lokowało w kooperatywach i towarzystwach kredytowych w kraju. Wierząc w odbudowę Polski wychodźtwo oszczędzało, ażeby potem z groszem oszczędzonym wrócić do kraju i nabyć tam kawałek ziemi.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PKwiatkowski">Wszelkie protesty przeciwko polityce ucisku ze strony rządu niemieckiego, przeciw polityce kolonizacyjnej i polityce wywłaszczeniowej, były najsilniejsze na wychodźtwie. W każdej kolonii odbywały się wiece, które kończyły się rezolucjami, protestującemi przeciw polityce niemieckiej i wyrażającemi nadzieję, że lud polski wróci do Polski, znowu zasiądzie na ziemi polskiej, skąd go niemiecka polityka gwałtu i osadnictwo, przez rząd pruski stosowane, wyrugowała. Gdy tedy Polska powstała, wychodźtwo polskie poczęło wracać, lecz powstanie, które wybuchło, zamknęło mu granice i wychodźtwo polskie nie mogło powrócić szczególnie do Księstwa. Największa bowiem liczba wychodźców pochodzi z Księstwa, mniejsza część zaś z Pomorza i Śląska. Granica, przez powstanie wytworzona, zamknęła wychodźcom powrót i uniemożliwiła skorzystanie z oszczędności, które wychodźtwo to na zakup ziemi w polskich kooperatywach kredytowych ulokowało. Nastąpiła potem dewaluacja marki polskiej i wychodźtwo straciło wszystko. Dziś o niem się wogóle nie mówi, bo to wychodźtwo dziś jest biedne. Mówi się niemal tylko o wychodźtwie amerykańskiem, dlatego, że dolary mają kurs wysoki. Nie chciałbym czynić z tego nikomu zarzutu i pragnę powiedzieć, że mówi się o wychodźtwie amerykańskiem głównie dlatego, że dolarowe oszczędności umożliwiają dziś stosunki ekonomiczne. Wychodźtwo westfalsko-nadreńskie zaś jest dziś biedne i nikt z niem interesów dziś robić nie może.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PKwiatkowski">Jeżeli więc Niemcy wykupili setki tysięcy hektarów i osadzili na tej ziemi około 25,000 rodzin, czyli 150,000 dusz niemieckich, które znowu zaspakajały wszystkie swoje ekonomiczne potrzeby u Niemców i przez to rugowały polskiego robotnika i rzemieślnika z ziemi polskiej, jeżeli ta polityka kolonizacyjna zdołała tylu ludzi osiedlić i tylu wyrugować Polaków z ziemi polskiej — i jeżeli Rząd polski ma obecnie możność tych Niemców usunąć, to jest to nie tylko rzeczą nieodzowną, ale wprost obowiązkiem narodu, a więc i Sejmu Polskiego wykonać taki akt sprawiedliwości, któryby tym robotnikom polskim umożliwił powrót na ziemię, z której ich Prusak wypędził. Do tego zmierza nasz wniosek i sądzę, że Wysoka Izba nagłość wniosku przyjmie, wobec aktualnej obecnie likwidacji osad niemieckich.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(Głos: Znów odroczono!)</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#PKwiatkowski">Jeżeli się nie likwiduje, to należy postawić wniosek o likwidację. W miarę, jak osady będzie się likwidowało, trzeba połowę osad, jeżeli nie więcej, zarezerwować dla wychodźców polskich, którzy z głębi Niemiec powrócili do kraju, lub jeszcze powrócą i udzielić im kredytu odpowiedniego. Bowiem pieniądze, które były zaoszczędzone przez wychodźców i ulokowane w bankach polskich zadanie swoje wobec Państwa Polskiego spełniły. Za te pieniądze nabyto obiekty w wielkiej liczbie od Niemców. Udzielając przeto kredytu, społeczeństwo polskie nic nie daje wychodźtwu, jeno w małej części zwraca to, co zabrało. Słusznem jest przeto, żeby Izba jednomyślnie nagłość wniosku uchwaliła.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszałekOsiecki">Przeciw nagłości tego wniosku nikt głosu nie żąda. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za nagłością wniosku p. Kwiatkowskiego, aby wstali. Stoi większość, nagłość została uchwalona.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WicemarszałekOsiecki">Wniosek zostaje odesłany do Komisji Rolnej.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WicemarszałekOsiecki">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: Nagłość wniosku p. Bartla i to w. w sprawie dokończenia i uruchomienia państwowej fabryki związków azotowych w Chorzowie. Dla uzasadnienia nagłości wniosku głos ma p. Poniatowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PPoniatowski">Wysoka Izbo! Jednym z najbardziej cennych klejnotów, które Polska uzyskała przez przyłączenie Górnego Śląska, jest niewątpliwie wielka fabryka przetworów azotowych w Chorzowie. Fabryka ta powstała w czasie wojny, wybudowana przez rząd niemiecki dla uzyskania tych związków azotowych. których był brak w czasie wojny i które trzeba było wytwarzać wewnątrz państwa dla zastąpienia utrudnionego importu związków azotowych z zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PPoniatowski">Fabryka ta nie została całkowicie wykończona. Mianowicie tylko te urządzenia zostały uruchomione w toku wojny, które służyły do przygotowania produktu przejściowego, natomiast dalsze urządzenia niewątpliwie bardzo kosztowne i niewątpliwie wymagające jeszcze pewnego czasu i pracy dla ich zużytkowania nie zostały jeszcze zmontowane.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PPoniatowski">Niemcy, opuszczając Górny Śląsk, mniemali, że spowodują pewną kompromitację Polski przez wykazanie jej niezdolności, jej nieumiejętności do prowadzenia tak wielkich i tak misternych zakładów, jakimi są zakłady chorzowskie. Zdaliśmy jednakże ten egzamin zaszczytnie, wykazując że istnieją w społeczeństwie polskiem siły dostateczne do opanowania najbardziej skomplikowanych zakładów przemysłowych. Mianowicie zaangażowany i zaproszony przez Rząd Polski prof. lwowski, Mościcki. nie posiadając planów fabryki i nie posiadając pewnych tajemnic fabrykacji, potrafił w bardzo krótkim przeciągu czasu odtworzyć ów przebieg techniczny, jaki musiała mieć ta fabrykacja i zakłady uruchomił. Ten produkt przejściowy, do wytworzenia którego obecnie zakłady te są przystosowane, produkt, służący jako nawóz sztuczny dla rolnictwa, jest t. zw. azotniakiem wapniowym. Jeśli zważymy, że Polska może zużyć około 26,000 wagonów nawozów azotowych, że fabryka w Chorzewie jest w stanie przez swoją pełną produkcję przeszło połowę tej ilości Polsce dostarczyć, to okazuje się w całej pełni ta kolosalna oszczędność środków płatniczych nazewnątrz Państwa, jaką by można było zrealizować, zużytkowując ten własny nawóz i nie zakupując, a przynajmniej redukując zakup saletry do minimalnych granic.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PPoniatowski">Aby zakłady chorzowskie mogły w całej pełni funkcjonować konieczny jest dalszy wkład. Państwo w dotychczasowej fabrykacji napotyka na szereg trudności gospodarczych. Jedną z nich jest to, że przez Niemcy szykanowane jest tranzyt tego produktu. Jest ono obecnie całkowicie zamknięte. Drugą trudnością jest to. że rolnicy polscy, ulegając nałogowi używania dotychczas znanych nawozów sztucznych, odnoszą się z dużą nieufnością do nawozów mało znanych i niewątpliwie przedstawiających w użyciu znaczne trudności techniczne. Jednakże te dzielnice, które w ciągu lat wojny zostały niemal przymuszone przez rząd niemiecki do używania tego środka pomocniczego, a mianowicie b. zabór pruski, przystosowały się, uzyskały umiejętność użytkowania tego nawozu i w ostatnim roku 95% użytkowania tego nawozu przypada na b. zabór pruski. Jest to wymowne świadectwo, że środek ten niewątpliwie cel swój spełnić może i dostarcza rolnictwu azotu bez porównania tańszego, a równie skutecznego jak saletra. Tanio, bo wynosi 80% tej ceny, jaką płacimy za saletrę i przy odpowiedniem postawieniu sprawy przez organizacje handlowo-rolnicze i przy odpowiedniem potraktowaniu tej sprawy przez Rząd jest rzeczą niewątpliwą, że moglibyśmy import saletry zmniejszyć.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PPoniatowski">Z drugiej jednak strony jest rzeczą konieczną, aby fabryka chorzewska uzyskała możność dalszego przerobu tych produktów, a to dla rozdrobnienia na różne przetwory tego nadmiaru produkcji, który obecnie magazynuje się na składzie.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#PPoniatowski">Jest rzeczą niezwykle ważną dla Państwa utrzymanie w swoim ręku tego zakładu. Oddanie tego jakiemukolwiek przedsiębiorstwu akcyjnemu nasuwałoby te obawy, że będąc przedmiotem pewnych ze strony Niemców dla Polski niekorzystnych poczynań, mogłaby być ta fabryka, o ileby się stała prywatnem przedsiębiorstwem akcyjnem, wciągniętą w ramy niemieckiego syndykatu azotowego. Przed tem niebezpieczeństwem Polska musi się ustrzec dlatego, że dla nas podobnie jak dla Niemiec. w czasie wojny posiadanie na swojem terytorium tak kolosalnych zakładów, wytwarzających produkty azotowe, stałoby się koniecznością.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#PPoniatowski">Wiemy o tem, że ze strony Rządu jest gotowość asygnowania poważniejszych sum, potrzebnych na konieczne dla fabryki tej inwestycje. Po dokonaniu tych inwestycji wyrób może być rozszerzony, może być osiągnięte wytwarzanie siarczanu amonowego, kwasu azotowego, wody amoniakalnej i t. d. Przy tym przerobie zbyt większości produkcji byłby zapewniony.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#PPoniatowski">Jest rzeczą demoralizującą i niezwykle zły wpływ mającą na układ stosunków przemysłowych na Górnym Śląsku, że owa fabryka rządowa pierwsza zaczęła przeprowadzać redukcję robotników. Z tej ilości przerobów, która była przy trzech piecach w fabryce chorzewskiej produkowana, stopniowo zarząd fabryki doszedł do jednego pieca, przyjście z pomocą tej fabryce staje się równie dobrze koniecznością polityczną, jak i koniecznością gospodarczą i rokuje najlepsze nadzieje. Jeżeli Ministerstwo Skarbu w wykonaniu tych inwestycji, znajdzie formę, przy której sprężystość administracji niepaństwowej, dałaby się połączyć z zapewnieniem całkowitej niezależności tej fabryki, czyli zupełnej jej niezależności od wpływów syndykatu niemieckiego, to niewątpliwie nie znajdzie się w tym Sejmie grupa, któraby przeciwko takiemu rozwiązaniu oponowała. W tej chwili, w jakiej się znajdujemy jednakowoż wydaje się najbardziej celowem, równie dobrze z punktu widzenia politycznego, jak i np. punktu widzenia gospodarczego, dokończenie inwestycyjnego nakładu tej fabryki. Trzeba na to około półtora miliona złotych polskich, przyczem znaczna część tej sumy byłaby ulokowana w wartościach nie tracących swojego znaczenia, bo w naczyniach platynowych, i ryzyko ze strony Skarbu Państwa byłoby minimalne, a przyjście z pomocą tej fabryce byłoby w interesie gospodarczym Polski i jej ambicji utrzymania w ruchu tego zakładu, na którego upadek prawdopodobnie duże nadzieje ze strony Niemiec są pokładane.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#PPoniatowski">Proponuję przeto Wysokiemu Sejmowi przyjęcie wniosku, wzywającego Rząd do natychmiastowego powiększenia kapitału zakładowego fabryki chorzowskiej o 1500000 złotych polskich i do zapewnienia temu przedsiębiorstwu należytych sum jako kredytów na kapitał obrotowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Korfanty.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PKorfanty">Niezawodnie intencje wnioskodawców są dobre, ale wniosek ten jest najpierw trochę musztardą po obiedzie, że się tak trywjalnie wyrażę, a po drugie żądanie 1,5 miliona złotych polskich na inwestycje z dowodzeniem, że przez to w całości tę fabrykę się uruchomi, i że jej produkcję doskonalszą się osiągnie jest niesłuszne. Fabryka azotniaków w Chorzowie jest bezwarunkowo jednym z najcenniejszych nabytków, jakie Polska wzięła na Górnym Śląsku. O tyle ta rzecz była ciekawszą, że pierwotnie była to fabryka rządu niemieckiego, który po podpisaniu zawieszenia broni fabrykę tę zamienił na towarzystwo prywatne i temu towarzystwu przekazał. Trzeba było długich mozołów, ażeby akta dotyczące tej transakcji, tego oszustwa niemieckiego, dostać w swoje ręce i dopiero, gdy te akta w swoje ręce dostaliśmy, przedstawiciele rządu niemieckiego przyznali, że poprawnie w tym wypadku nie postąpili. Otóż po zajęciu Górnego Śląska Rząd Polski w bardzo prosty sposób sobie postąpił, bo pewnego pięknego dnia w Królewskiej Hucie, w rejestrze handlowym zapisano jako właściciela tej fabryki azotniaków Państwo Polskie, Rząd Polski. I tem samem ta sprawa została załatwiona. Zaznaczam tu mimochodem że rząd Rzeszy Niemieckiej w imieniu tych rzekomo pokrzywdzonych akcjonariuszów wystąpił do Rady Ambasadorów i obecnie toczy się tam skarga w tej materii. Oczywiście, że Niemcy po odebraniu im tej fabryki używali wszelkich środków, jak to poprzedni mówca tutaj wywodził, żeby tę fabrykę doprowadzić do zastoju i wykazać nieudolność polską. Był to jeden z tych głównych argumentów przed plebiscytem, że Polacy nie są w stanie przemysłu na Górnym Śląsku poprowadzić. Okazało się inaczej.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PKorfanty">Nie ulega wątpliwości, że prof. Mościcki jest jednym z najwybitniejszych i najgenialniejszych teoretyków. Proszę Panów, czy jego zmysł administracyjny i towarzyszów jego dorósł do tego, żeby tę fabrykę poprowadzić, co do tego ja pozwolę sobie być innego zdania. Ci panowie, biorąc administrację tej fabryki i z góry umówione wynagrodzenie. zdaniem mojem powinni byli już wtedy przewidzieć, jak wielki kapitał na ten cel jest potrzebny. Tego nie przewidzieli i pewnego dnia znaleźli się w tem położeniu, że Polska oczywiście narażoną była na wielką kompromitację, bo zakład przemysłowy, należący do Rządu Polskiego był pierwszym, który rozpuścił liczne rzesze robotników polskich. Można sobie wyobrazić, jakie wśród tych pozbawionych pracy robotników powstało oburzenie, które trudno było uśmierzyć.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PKorfanty">Otóż droga, którą proponują wnioskodawcy, aby Rząd wyasygnował półtora miliona złotych polskich i wtedy dojdzie do takiego udoskonalenia tej fabryki, że nie tylko wodę amoniakalną, ale i siarczan amonowy i kwas azotowy i saletrę i azotan amonowy będzie mogła produkować — to jest fikcja. Te półtora miliona złotych polskich zaledwie wystarczy na zaprowadzenie tych urządzeń, o ile chodzi o narzędzia platynowe, ale absolutnie nie wystarczy na uruchomienie tej fabryki.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Na lewicy głos: Do tego potrzebne inwestycje)</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PKorfanty">Ale co pan zrobi z inwestycją, jeżeli nie będzie kapitału obrotowego?</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PKorfanty">Otóż interesowałem się tem trochę i według moich obliczeń na przebudowę tej fabryki, inwestycje i na uruchomienie fabryki potrzeba około 10 milionów złotych polskich. Bez tych 10 milionów o jakiejś normalnej pracy i osiągnięciu tych rezultatów, o których mówią Szanowni Panowie Koledzy, nie może być mowy.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PKorfanty">Tymczasem sytuacja w rzeczywistości tak się przedstawia: p. Minister Skarbu dał już milion złotych polskich na te inwestycje. Oprócz tego fabryka ta ma za 4 miliony złotych polskich zapasów azotniaków. Otóż P. K. K. P. pożyczyła 2 miliony, 50% obciążone, tak, że obecnie kapitału ma fabryka 3 miliony. Otóż chodzi teraz o to, żeby uzyskać jakoś resztę potrzebnego kapitału. W jaki sposób da się to uskutecznić? Jestem odmiennego zdania od poprzedniego mówcy, nie sprzeciwił bym się dopuszczeniu tutaj kapitału prywatnego. Zaznaczam, że fabryka azotniaków nie jest żadnym interesem. Jako interes jest to kiepski interes.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#komentarz">(P. Poniatowski: Syndykat niemiecki daje doskonałe warunki)</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#PKorfanty">Z syndykatem niemieckim nie trzeba się łączyć. Kapitał zagraniczny na fabrykę azotniaków absolutnie nie leci, bo proszę pamiętać o tem, że fabryka azotniaków ma centralę elektryczną pędzoną miałem, co powoduje droższą produkcję, niż fabryka o białym paliwie, to jest na pędzie wodnym, jak fabryki w Bawarii. Tu konkurencja, jeżeli chodzi o wywóz zagranicę, przedstawia bardzo poważne trudności, natomiast rynek wewnętrzny jest do zdobycia. Trzeba się zastrzec przeciwko łączeniu się z syndykatem niemieckim. Jeżeli dostaniemy prywatny kapitał do tego interesu, to wówczas będzie należycie rozwiązana kwestia. Czy to się uda? Sądzę, że zabiegi. które się obecnie czyni, żeby uzyskać ze strony prywatnego kapitału poważną pożyczkę na uruchomienie tej fabryki doprowadzą do rozwiązania tej kwestii. Pragnę podkreślić jedną rzecz, że tą kapaniną, dawaniem miliona, czy półtora miliona złotych, sytuacji się nie uratuje. Trzeba, jeżeli chodzi o uregulowanie i udoskonalenie fabryki, w krótkim czasie postarać się o cały kapitał potrzebny o 8–10 milionów złp. Wtedy dopiero tą fabrykę postawi się na nogi, wtedy zapewni się robotnikowi byt i zaspokoi potrzeby naszego rolnictwa, ewentualnie nasze potrzeby wojenne, bo chodzi także o fabrykację materiałów wybuchowych, które z łatwością produkuje się w tej fabryce.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#PKorfanty">Jeśli chodzi o wypadek wojny, to my tego Chorzowa nie utrzymany ani 24 godzin, bo kula z Bytomia puszczona w stronę Chorzowa zrujnuje nam tę fabrykę. Tego rodzaju fabryki, jak chorzowska, powinny się znajdować w głębi kraju. Naprzykład koło Radomia, gdzie są ogromne torfowiska — tam powinna stanąć, jeśli chodzi o potrzeby wojskowe.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#PKorfanty">Nie przemawiam przeciw nagłości tego wniosku, tylko chcę zaznaczyć, że takie rozwiązanie, jak Panowie to sobie wyobrażają, nie doprowadzi do rozwiązania zagadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Przeciwko nagłości nikt głosu nie żąda. Uważam, że nagłość jest przyjęta. Sprawa idzie do Komisji Przemysłowo-Handlowej.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#Marszałek">Wrócimy do punktu 10. Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o ustawie w przedmiocie upoważnienia Rady Ministrów do wprowadzania zmian w kwotach pieniężnych, ustalonych w rosyjskiej ustawie postępowania cywilnego i w niektórych innych ustawach, obowiązujących w b. zaborze rosyjskim. (Druk nr. 229).</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#Marszałek">Głos ma p. Pużak.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PPużak">Rząd w przedstawionej ustawie domaga się uprawnień, na podstawie których na wniosek Ministra Sprawiedliwości, mógłby zmienić niektóre przepisy procedury cywilnej, które statuują pewne kwoty pieniężne. Kwoty te, określone dotychczas w rublach. przy przeliczeniu na marki, w porównaniu z dzisiejszym stanem waluty, nie wytrzymują żadnej krytyki.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PPużak">I dlatego Rada Ministrów chciałaby, żeby na podstawie generalnego upoważnienia mogła kwoty te podnosić. Tego rodzaju upoważnienia już dawaliśmy Radzie Ministrów, zwłaszcza w przepisach o rejestrach handlowych, o komornikach, o pisarzach hipotecznych, i Rząd bardzo oględnie z tych pełnomocnictw korzystał.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PPużak">Obecne przepisy procedury cywilnej, które statuują pewne kwoty pieniężne przy postępowaniu, zwłaszcza artykuły 1033, 1066, 1143, 1144, 1149, 1222 p. 12, odnoszące się przedewszystkiem do kwestii licytacyjnych, te przepisy między innemi obejmują kwoty takie, jak np. oszacowanie majątku, czy też jakąś wartość, mającą być oddaną na licytacje np. od 200 mk. do 2,000. Tego rodzaju wartość poddana licytacji musi być ogłoszona w terminie przewidzianym na koszt Skarbu Państwa, a strona płaci minimalną kwotę rublową, która po przeliczeniu na obecną markę polską, przynosi tylko stratę Skarbowi.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PPużak">Taki przepis o ogłoszeniu takiego majątku oszacowanego na 200 mk. na licytację jest przepisem martwym, bo takich oszacowań dzisiaj nie posiadamy.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PPużak">To są motywy podane zgrubsza, które skłaniają Radę Ministrów do wystąpienia przed Sejm z żądaniem dania pełnomocnictwa do regulowania tych kwestii, przedewszystkiem w tych artykułach procedury cywilnej, które przed chwilą zacytowałem. To samo dotyczy również i wpisów sądowych. Dziś wszystkie kancelarie sądowe zamieniły się na kancelarie przepisywania na maszynie. Każda strona przychodzi i żąda odpisu płacąc minimalne sumy, podczas gdy w innych dzielnicach naszego Państwa te rzeczy dzieją się poza Sejmem i strony, rzecz oczywista, płacą za to odpowiednie sumy. Rząd pod tym względem chciałby mieć pełnomocnictwo, aby móc wprowadzić regulację. To samo dotyczy kosztów sądowych, zwłaszcza wynagrodzenia adwokatów i t. p. i pod tym względem Rząd również proponuje pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#PPużak">Komisja prawnicza, rozpatrując sprawę, przyszła do jednogłośnego wniosku, że ta ustawa jest nadzwyczaj pożądaną, że jest ogromnie na czasie, że jest ogromnie pilną, terminową i dlatego występuje ze sprawozdaniem ustnem zamiast sprawozdania drukowanego.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#PPużak">Następnie Komisja Prawnicza tylko w art. 1 wprowadza pewne uzupełnienie, a mianowicie po słowach: „jakoteż w przepisach o kosztach sądowych”, należy wstawić słowa: „i zmieniających je ustawach z dnia 17 marca 1921 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 32 poz. 194) i dnia 17 grudnia 1921 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 106 poz. 770) z wyjątkiem wpisów sadowych i opłat hipotecznych, oznaczonych w kwotach procentowych”.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#PPużak">Tak samo w art. 4, gdzie chodzi o rozciągnięcie tej ustawy na Ziemię Wileńską, należy w ostatniem zdaniu zamiast słów: „w ostatniem brzmieniu” wstawić: „ze zmianami, wprowadzonemi przez ustawy z dn. 17 marca 1921 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 32 poz. 194) i z dn. 17 grudnia 1921 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr 106 poz. 770). Te poprawki, są wprowadzone jednogłośnie, a ponieważ ustawa jest bardzo pilna, proszę o jej uchwalenie w drugiem i trzeciem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zapisał, poprawek żadnych nie zgłoszono, możemy głosować en bloc. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, żeby wstali. Większość, ustawa przyjęta w drugiem czytaniu wraz z napisem: „ustawa w przedmiocie upoważnienia Rady Ministrów do wprowadzania zmian w kwotach pieniężnych, ustalonych w rosyjskiej ustawie postępowania cywilnego i w niektórych innych ustawach, obowiązujących w b. zaborze rosyjskim”. Jest wniosek o trzecie czytanie. Niema sprzeciwu. sądzę, że bez głosowania mogę przyjąć, że Izba przyjmuje ustawę i w trzeciem czytaniu. Przystępujemy do następnego i ostatniego punktu porządku dziennego — ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej o wniosku nagłym p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego w sprawie uchylenia art. 4 Kod. Handlowego (dr. nr. 164). Jako sprawozdawca głos ma p. Hartglas.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PHartglas">Sejm Ustawodawczy 1 lipca 1921 r. uchwalił nowelę do obowiązującego w b. Królestwie Polskiem kodeksu cywilnego. Mocą tej noweli rozszerzono prawa kobiet mężatek, zrównano te prawa z prawami mężczyzn, i wobec tego kobiety zamężne mogą obecnie już swobodnie rozporządzać swoim własnym majątkiem, nie uciekając się za każdym razem do zgody i pozwolenia męża, względnie do pozwolenia sądu.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PHartglas">Ale redagując tę ustawę najwidoczniej zapomniano, że istnieje w Kodeksie Handlowym art. 4, który mówi, że mężatka nie może się zajmować publicznie handlem bez zezwolenia męża. Wobec tego wytworzyła się sytuacja, że zgodnie z nowela do kodeksu cywilnego mężatka ma prawo sprzedawać i kupować, nie pytając się o zgodę męża, czyli może faktycznie zajmować się handlem, ale gdy chce wykupić patent, to musi prosić męża o zezwolenie. Art. 4 kodeksu handlowego jest w istocie artykułem martwym oddawna. Jeszcze we Francji praktyka sądowa w 1820 r. poszła po tej linii, że o ile mąż nie oponuje, to znaczy, że żona zajmuje się handlem za zezwoleniem męża. Praktyka nasza od roku 1852 poszła w tym samym kierunku, jednakże ten martwy artykuł bywa faktycznie wyzyskiwany w tych wypadkach, kiedy mąż razem z żoną chce szkodzić wierzycielom żony. Wówczas odrazu mąż występuje ze swojem prawem i kwestionując handel prowadzony przez żonę, uniemożliwia wierzycielom żony otrzymanie należności. Podobnież w tych wypadkach, gdy mąż zaczyna żyć źle z żoną i stara się żonę szykanować; wtedy przypomina sobie naraz o swoich prawach, istniejących w Kodeksie Handlowym i przeszkadza jej zajmować się procederem. Nie ulega wątpliwości, że teraz, kiedy już zezwolenie męża na faktyczne zajmowanie się handlem jest zbyteczne i kiedy z drugiej strony mąż nie jest pytany o zgodę, gdy żona ma zamiar zostać posłem lub senatorem, artykuł ten pozbawiony jest wszelkiej racji bytu. Jeżeli chodzi o pewne prawa majątkowe męża, które są jednakże zastrzeżone przez Kodeks Cywilny, to prawa te nie doznają najmniejszego szwanku, bowiem zabezpieczają je odpowiednie artykuły Kodeksu Handlowego: 5 i 7, pozatem prawa te muszą być uwidocznione w rejestrze handlowym w myśl przepisów o tym rejestrze. Wobec tego mąż zawsze może bronić przynależnych mu praw do pewnej części majątku żony, nie uciekając się do jej szykanowania.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PHartglas">Z tych względów został podany niniejszy wniosek, a Komisja Prawnicza — przy zgodzie Rządu — wniosek ten uznała za wskazane przyjąć i zaproponowała tylko jedną poprawkę do projektu ustawy, mianowicie, ażeby w art. 2 określić, że ustawa nabiera mocy w 14 dni po ogłoszeniu, tak że obecnie art. 2 będzie brzmiał: „Ustawa niniejsza nabiera mocy w 14 dni po ogłoszeniu”. W tem zmienionem przez Komisję Prawniczą brzmieniu proszę Wysoką Izbę przyjąć niniejszą ustawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Nikt głosu nie żąda, wniosków innych nie zgłoszono, możemy głosować en bloc. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy, aby wstali. Większość, ustawa przyjęta. Napis: „Ustawa w przedmiocie uchylenia art. 4 Kodeksu Handlowego, obowiązującego w b. Królestwie Polskiem”, przyjęty. Trzecie czytanie odbędzie się na jednem z następnych posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#Marszałek">W ten sposób porządek dzienny został wyczerpany.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#Marszałek">Nadeszły następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#Marszałek">Wniosek posłów Zw. Lud. Nar., Klubu Chrz. Nar. i Chrz. Dem. w sprawie usunięcia trudności, stawianych polskim sferom gospodarczym przez w. m. Gdańsk w uzyskaniu dostępu do morza — odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#Marszałek">Wniosek klubów Zw. Lud. Nar., P. S. L. „Piast”, P. S. L. „Wyzwolenie”, Chrz. Dem., P. P. S., Chrz. Nar. i N. P. R. w sprawie urzeczywistnienia praw, przyznanych Państwu Polskiemu i Polakom na obszarze w. m. Gdańska — odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#Marszałek">Wniosek p. Z. Piotrowskiego i tow. ze Zw. Parlamentarnego Polskich Socjalistów w sprawie wydzielenia potrzebnej sumy z budżetu Ministerstwa W. R. i O. P. na rozpoczęcie budowy gmachu dla państwowego gimnazjum żeńskiego im. M. Konopnickiej we Włocławku — odsyłam do Komisji Budżetowej i Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#Marszałek">Wniosek p. Jasińskiego i tow. z KI. Kat. Ludowego w sprawie uruchomienia przemysłu nawozowego, otwartego na krajowych surowcach — odsyłam do Komisji Rolnej i ewentualnie Przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#Marszałek">Wniosek p. Marcelego Prószyńskiego i tow. w sprawie niewłaściwych urlopów kolejowców — odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#Marszałek">Wniosek p. Janeczka i tow. z Klubu P. S. L. w sprawie zmniejszenia opłat za pasanie bydła w lasach państwowych. Wnioskodawca domaga się motywowania nagłości tego wniosku. Postawię motywowanie nagłości na porządku dziennym najbliższego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#Marszałek">Proponuję odbycie następnego posiedzenia w piątek o godz. 4 z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy o organizacji konsulatów i o czynnościach konsulów (dr. nr. 492).</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy o ratyfikacji traktatu w Saint Germain-en-Laje (dr. nr. 494).</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czesko-Słowacką, dotyczącej uregulowania wszystkich spraw kolejowych, wynikłych wskutek podziału Śląska Cieszyńskiego, Orawy i Spisza, podpisanej w Pradze dn. 24 września 1920 r. wraz z protokółem z tejże daty (dr. nr. 495).</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy o ratyfikacji traktatu, podpisanego w Sèvres 10 sierpnia 1920 r. (dr. nr. 496).</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie ratyfikacji umowy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czesko-Słowacką w przedmiocie uregulowania obrotu prawnego w sprawach cywilnych, karnych i niespornych, podpisanej w Warszawie dn. 20 lipca 1922 r. (dr. nr. 497).</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy o ochronie wynalazków, wzorów i znaków towarowych (dr. nr. 493).</u>
<u xml:id="u-40.16" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Prawniczei i Administracyjnej o wniosku nagłym posłów: Z. Marka, J. Smulikowskiego i tow. ze Zw. P. P. S. w sprawie zniesienia ustawy z dnia 18 marca 1921 r. o zwalczaniu przestępstw z chęci zysku, popełnionych przez urzędników (Dz. Ust. Nr. 30) (dr. nr. 473 i 189).</u>
<u xml:id="u-40.17" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Prawniczej w przedmiocie ustawy o postępowaniu karnem w województwach poznańskiem i Pomorskiem (dr. nr. 228).</u>
<u xml:id="u-40.18" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji. Prawniczej o wniosku posła L. Gdyka z Klubu Chrz. Dem. w sprawie przedłużenia mocy obowiązującej ustawy z dnia 4 kwietnia 1922 r. o obowiązku zarządów gmin miejskich dostarczania pomieszczeń (Dz. Ust. Rz. P. Nr. 33 poz. 264) (j.r. nr. 479).</u>
<u xml:id="u-40.19" who="#Marszałek">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o ustawie o podatku gruntowym (dr. nr. 503 i 68).</u>
<u xml:id="u-40.20" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Janeczka i kol. z Klubu P. S. L. w sprawie zmniejszenia opłat za pasanie bydła w lasach państwowych (druk nr. 509).</u>
<u xml:id="u-40.21" who="#Marszałek">W sprawie porządku dziennego nikt głosu nie żąda. W ten sposób porządek dzienny przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-40.22" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 7 min. 40 wiecz.).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>