text_structure.xml 68.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 15 po południu.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Spraw Zagranicznych Aleksander Skrzyński, Minister Skarbu Władysław Grabski, Minister Robót Publicznych Jan Łopuszański, Minister Pracy i Opieki Społecznej Ludwik Darowski, Minister Przemysłu i Handlu Stefan Ossowski, Kierownik Ministerstwa Kolei Żelaznych Ludwik Zagórny-Marynowski, Kierownik Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Józef Mikułowski-Pomorski, Kierownik Ministerstwa Poczt i Telegrafów Jan Moszczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 30 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 31 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Niedbalski i Sołtyk, listę mówców prowadzi p. Sołtyk.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Bartla i tow. do p. Ministra Skarbu w sprawie niewłaściwego postępowania przy zamawianiu stopu, przeznaczonego do bicia bilonu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Grünbauma i tow. z Koła Żydowskiego w sprawie zarządzeń Ministerstwa Spraw Wojskowych, gwałcących zasadę równouprawnienia ludności żydowskiej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Farbsteina i tow. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie ekscesów antyżydowskich w b. dzielnicy pruskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Rosmarina i tow. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Spraw Wojskowych w sprawie nadużyć w pow. kossowskim.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. ks. Okonia i tow. ze Str. Chłop. Radykalnego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie licznych aresztowań ludności wiejskiej ze wsi Dąbrowa, gm. Annopol pow. janowskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie stosunków, panujących w więzieniu przy sądzie okręgowym w Tarnopolu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Bobka i tow. z klubu P. S. L. do p. Prezydenta Ministrów, i pp. Ministrów Spraw Wojskowych i Skarbu w sprawie zaopatrzenia wdów i sierot po poległych żołnierzach.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Bobka i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie zaopatrzenia emerytów b. komory arcyksiążęcej na Śląsku Cieszyńskim.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Korneckiego i tow. ze Zw. L. N. do pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz Robót Publicznych w sprawie lokalu dla publicznej szkoły powszechnej męskiej w Otynii, pow. tłumackiego.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#SekretarzpNiedbalski">Interpelacja p. Bobka i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie zaopatrzenia rodziców synów poległych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Donoszę Izbie, że udzieliłem urlopów pp. Lublińskiemu-Stuczyńskiemu na 7 dni, Czuczmajowi na 7 dni, Farbsteinowi na 7 dni, Sykale, Dutczakowi i Melnikowi na 4 dni, Spittalowi na 3 dni. Paczkowi na 3 dni, Marianowi Dąbrowskiemu na 2 dni. Pp. Hołowacz, Heller, Lewinson i Silberstein usprawiedliwili swą nieobecność w Sejmie w dniach poprzednich, a p. Sikorski w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Dalej donoszę Izbie, że otrzymałem pisma p. Marszałka Senatu z zawiadomieniem o przyjęciu przez Senat bez zmian ustaw: w przedmiocie wypuszczenia 6% złotych bonów skarbowych, w przedmiocie uprawnień Ministra Pracy i Opieki Społecznej do powoływania nadzwyczajnych komisji rozjemczych do załatwiania zatargów zbiorowych między pracodawcami a pracownikami rolnymi, o dalszej emisji biletów Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej, o kredycie Skarbu Państwa w Polskiej Krajowej Kasie Pożyczkowej, o zasiłkach dla rodzin osób, powołanych na ćwiczenia wojskowe. Dalej otrzymałem pismo z zawiadomieniem, że do przyjętego przez Sejm projektu ustawy o Trybunale Stanu Senat uchwalił wprowadzić szereg poprawek.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">Nakoniec zawiadamiam Izbę, iż sąd powiatowy w Poznaniu wnosi o wyrażenie przez Sejm zgody na ściganie karno-sądowe posła Frąckowiaka z art. 185 i 186 k. k. niemieckiego, sąd okręgowy karny we Lwowie wnosi o wyrażenie przez Sejm zgody na ściganie karno-sądowe posła Henryka Rosmarina z art. 487 i 488 ustawy karnej, wreszcie prokuratoria sądu okręgowego w Łucku wnosi o wydanie posła Łuckiewicza. Trzy te wnioski przesyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">Muszę się podzielić z Izbą smutną wiadomością. Dn. 10 kwietnia zmarł poseł dr Henryk Radziszewski.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(Posłowie wstają)</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#Marszałek">Znamy go wszyscy dobrze z działalności jego w Sejmie poprzednim i w Sejmie obecnym. Wybitny znawca spraw skarbowych, autor cennych dzieł z tego zakresu, poświęcił w ostatnich latach swoją wiedzę i swoje zdolności pracy ustawodawczej. Dzięki zaletom swego umysłu i charakteru, dzięki umiejętności lojalnej współpracy z towarzyszami cieszył się w Sejmie ogólnem poważaniem i sympatią. Żegnamy go więc z żalem. Cześć Jego pamięci!</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#komentarz">(Głosy: Cześć!).</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego. Na pierwszym punkcie mamy pierwsze czytanie ustawy o drugiem dodatkowem prowizorium budżetowem za czas od dnia VI do 31/IJI 1923 r. (druk nr. 402).</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#Marszałek">Nikt głosu nie żąda, sprawa idzie do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#Marszałek">Drugi punkt porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska (druk nr. 398).</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zapisał, sprawa idzie do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#Marszałek">Trzeci punkt porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy, zmieniającej przepisy o zaopatrzeniu emerytów wojskowych (druk nr. 396).</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#Marszałek">Nikt głosu nie żąda, sprawa idzie do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#Marszałek">Czwarty punkt porządku dziennego: pierwsze czytanie ustawy o amnestii z powodu ustalenia granic Rzeczypospolitej (druk nr. 397).</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#Marszałek">Głos ma p. Pryłucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PPryłucki">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PPryłucki">Amnestii w społeczeństwie spodziewano się już oddawna. Spodziewano się amnestii z powodu otwarcia pierwszego Sejmu ordynaryjnego, spodziewano się następnie amnestii z powodu wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej. Otóż mamy nareszcie projekt ustawy w przedmiocie amnestii, ustawy przez Rząd opracowanej i wniesionej, atoli ustawa ta wywołuje bardzo wiele wątpliwości. Jest to jakiś dziwoląg prawniczy.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PPryłucki">Opowiada słynny satyryk rosyjski Sołtyków Szczedryn o pewnym naczelniku powiatu, że ogłosił konstytucję dla swego powiatu. Pierwszy artykuł konstytucji tej opiewał: Wolno wszystkim chodzić po ulicach miasta. Do tego artykułu została dodana uwaga: Niech-no kto spróbuje! Satyra ta przypomina się, gdy się porówna art. 1 ustawy z art. 2. W art. 1 jest mowa o tem, że puszcza się w niepamięć przestępstwa, wypływające wyłącznic lub w przeważnej mierze z pobudek politycznych lub religijnych, art. 2 zaś wylicza szereg wyjątków natury wybitnie politycznej lub przeważnie politycznej. Zupełnie słusznie ktoś określił ten projekt amnestii, że dotyczy on przestępstw politycznych z wyjątkiem politycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PPryłucki">Chciałbym do tego dodać, że kodeks karny, u nas obowiązujący, nie zna pojęcia „przestępstwa politycznego”, a tem bardziej nic zna pojęcia przestępstwa, wypływającego w przeważnej mierze z pobudek politycznych lub religijnych. Uważam, że w ustawie takiej najlepszą metodą jest powoływanie się bezpośrednio na odnośne artykuły kodeksu karnego, lub kodeksów karnych i innych ustaw karnych, a to w tym celu, żeby sądy wiedziały, jakie sprawy podlegają umorzeniu. W przeciwnym razie każdy sąd może mieć swój na tę sprawę pogląd. Rzecz oczywista, że wywoła to powódź skarg incydentalnych i apelacyjnych, oprze się to o Sąd Najwyższy i amnestia, zamiast umorzyć szereg spraw, przysporzy sądom mnóstwo spraw nowych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PPryłucki">Pozatem chciałbym zwrócić uwagę na to, że jest już zwyczajem utartym we wszystkich państwach kulturalnych, że amnestia nie ma obejmować tylko pewnego rodzaju przestępstw. Wiemy, że szereg przestępstw i wykroczeń pospolitych popełnia się jedynie przez nędzę. Nie sądzę, żeby Sejm, który ma uchwalić ustawę o amnestii z powodu wypadków bardzo doniosłych, mógł nie mieć na względzie również tych przestępstw pospolitych, które popełniane bywają przeważnie przez najbiedniejszą warstwę ludności i to tylko wskutek wyjątkowej nędzy.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PPryłucki">Nie wiem, kto układał ten projekt, którego pierwsze czytanie obecnie się odbywa, ale widocznie był to jakiś futurysta prawniczy, ponieważ dał bardzo niewyraźny rysunek, pozostawiając wypełnienie go treścią komu innemu. Otóż uwagi te czynię w tym celu, aby komisja, do której projekt będzie przesłany, wypełniła ten szkielet żywą treścią, treścią taką, któraby wyszła na korzyść warstw i jednostek w tem zainteresowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt już się nie zgłosił, wniosków niema żadnych, projekt odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: trzecie czytanie ustawy o przekazaniu gmachu posejmowego we Lwowie uniwersytetowi Jana Kazimierza, (druk nr. 73). P. sprawozdawca głosu nie żąda, również nikt z posłów do głosu się nie zapisał. Poprawki do art. 4 i 7 zostały rozdane Klubom w druku maszynowym. Mianowicie do art. 4 jest poprawka posła Konopczyńskiego, ażeby w pierwszym ustępie w wierszu 4 wyraz „związkowi” zastąpić przez słowo „ciału” a dalej w wierszu 6 zamiast „związek ten nie zostanie utworzony” dać „ciało to nie zostanie utworzone”. Poprawka natury stylistycznej. Dalej do art. 7 jest poprawka posła Diamanda, mianowicie poseł Diamand wnosi, ażeby zamiast słów „uniwersytetowi Jana Kazimierza we Lwowie” wstawić słowa „bibliotece sejmowej”.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad zgłoszonemi poprawkami, najpierw do art. 4. Proszę tych pp. Posłów, którzy są za poprawkami stylistycznemi do art. 4, ażeby wstali. Większość, poprawki przyjęte. Do art. 7 jest poprawka natury merytorycznej posła Diamanda, dotycząca biblioteki b. Sejmu galicyjskiego. Poseł Diamand wnosi, ażeby biblioteka była przekazana nie uniwersytetowi, lecz bibliotece sejmowej. Czy p. sprawozdawca chce się oświadczyć w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#komentarz">(P. Konopczyński: Tak).</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#Marszałek">Głos ma p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PKonopczyński">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PKonopczyński">Z biblioteki, która należała do Wydziału Krajowego, pewną korzyść nasz Sejm już otrzymał, a mianowicie dzieła, zawierające ustawy; inną cześć, mianowicie bibliotekę b. galicyjskiego Biura Statystycznego przejął nasz państwowy Główny Urząd Statystyczny, a reszta nadaje się najlepiej do użytku Uniwersytetu, nie zaś naszego Sejmu. Jeśli ktoś na to odpowie, że lwowska biblioteka uniwersytecka posiada już wiele z dzieł zawartych w tym księgozbiorze, to ja tak samo mogę odpowiedzieć, że Sejm posiada znaczną liczbę tych dzieł, a przecież Sejmowi duplikaty nie są potrzebne, lepiej przydadzą się one bibliotece, należącej do uczelni, ponieważ ucząca się młodzież potrzebuje nieraz większej liczby tych samych książek.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PKonopczyński">Dlatego oświadczam się za utrzymaniem pierwotnego tekstu, zgodnie z uchwałą Komisji, ażeby bibliotekę b. Wydziału Krajowego przekazać uniwersytetowi lwowskiemu z wyjątkiem dzieł treści technicznej, które otrzyma Tymczasowy Wydział Samorządowy, a po nim samorząd wojewódzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za poprawką posła Diamanda do art. 7, ażeby wstali. Biuro nie jest zgodne, wobec tego musimy urządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Diamanda, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: Za poprawką p. Diamanda głosowało 77 posłów, przeciwko — 133. Poprawka upadła. Więcej poprawek nie zgłoszono, przystępujemy do głosowania nad całością ustawy. Proszę tych Posłów, którzy są za całością ustawy, ażeby wstali. Stoi większość — ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego. Sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej o ustawie w przedmiocie zakupu przez Rząd ropy bruttowej (druki nr. 368 i 60). Jako sprawozdawca głos ma p. Dunin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PDunin">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PDunin">Ustawa o ropie bruttowej została przez Rząd wniesiona do Sejmu z powodu sytuacji, w jakiej się znajduje przemysł naftowy, a specjalnie przemysł rafineryjny.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PDunin">Charakterystyką tego stanu jest to, że w Polsce mamy za mało surowca, natomiast sprawność przeróbcza rafinerii, to jest fabryk, przerabiających ropę w Polsce, stoi w stosunku do produkcji jak 1 : 2, to znaczy, że w Polsce mamy o połowę za mało surowca. Ten stan dał się we znaki nie tylko prywatnym przedsiębiorstwom fabrycznym, ale także i rządowej fabryce olejów mineralnych w Drohobyczu, która jest własnością Skarbu Państwa. Ten brak surowca, i konieczność zabezpieczenia surowca dla największego w Polsce przedsiębiorstwa fabryczno-rafineryjnego stały się powodem wniesienia niniejszej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PDunin">Dotychczas państwowa fabryka nie miała zupełnie własnego surowca i zabezpieczała go sobie na zasadzie ustaw rekwizycyjnych austriackich, które w Austrii straciły moc, ale w Polsce pędziły dalej samoistny żywot. Stan podobny z punktu widzenia prawnego był niedopuszczalny. Zatem Rząd postanowił przeznaczyć do przeróbki ropę, należącą do właścicieli t. zw. procentów brutto, i na te procenty przypadającą. Jak Widzimy ustawa ta wkracza w dziedzinę prawa własności. Na podstawie art. 99 Konstytucji jest powiedziane, że tylko z przyczyny natury publicznej wolno w dziedzinę tego prawa wkraczać, i ustawa może określić, czy ta przyczyna natury publicznej istnieje, czy nie istnieje. Jakie są przyczyny, które skłoniły Komisję Przemysłowo-Handlową do zajęcia stanowiska, że wkroczenie co do prawa własności w tym wypadku jest dopuszczalne?</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PDunin">Proszę Panów, przemysł naftowy jest przemysłem międzynarodowym i w polityce państwowej przedstawia bardzo wybitny faktor w ukształtowaniu tak ogólno-ekonomicznych, jak nawet częściowo politycznych stosunków pomiędzy poszczególnemi państwami. A zatem, wychodząc z tego punktu widzenia, że Państwo Polskie niezależnie od tego, że ma wpływ na przemysł naftowy, ponieważ on w granicach tego państwa bytuje, powinno wywierać, zdaniem Komisji, znaczniejszy wpływ jako bezpośredni właściciel fabryki, nie tylko na fabrykację czystą, ale wogóle na cały przemysł. To zabezpieczenie wpływu państwa na przemysł naftowy jest bardzo ważnym faktorem, który kierował Komisją Przemysłowo-Handlową przy wyrażaniu zgody na tę ustawę.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PDunin">Dalej ze względów wojskowych, ze względów zużycia olei mineralnych przez koleje państwowe i inny przemysł państwowy było koniecznem, ażeby państwo, mając w swojem ręku fabryki, mogło dowolnie magazynować odpowiedni zapas, czy to na wypadek wojny, czy na inny wypadek. Ustawodawstwo francuskie idzie w tym kierunku tak daleko, że nakłada na kupców przymus magazynowania w granicach państwa francuskiego odpowiedniej ilości produkcji. Państwo Polskie, mając instrument fabryczny w swojem ręku przy zabezpieczeniu stałej dostawy surowca, może spokojnie patrzeć w przyszłość, tak pod względem zużycia minerałów dla kolei, jak też i dla wojska.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PDunin">Wreszcie dalszym wybitnym faktorem jest sama geneza państwowej fabryki olejów mineralnych. Fabryka ta powstała na zasadzie hiperprodukcji ropy w dawnem państwie austriackiem i oddala przemysłowi naftowemu olbrzymie usługi. Od chwili, kiedy przemysł naftowy topił się w surowcu, który stał się prawie bezwartościowym produktem w r. 1907–1908, ta fabryka przez przerabianie tego produktu — a ma możność przeróbczą około 3.000 wagonów miesięcznie — podtrzymała ten przemysł i była jego podstawą.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PDunin">Podobny stan może nastąpić i w przyszłości, dlatego utrzymanie tego instrumentu z punktu widzenia całego przemysłu uważam za konieczne.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PDunin">Wreszcie dołącza się do tego i motyw natury czysto narodowej, że państwowa fabryka olejów mineralnych jest największym majątkiem narodowym polskim, jaki kapitał państwowy przez Państwo Polskie ma w przemyśle naftowym.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PDunin">Nie wchodząc w politykę, jaką państwowa fabryka dotychczas tam prowadziła, fabryka ta powinna być ośrodkiem, dokoła którego powinien się polski przemysł naftowy grupować. Jeżeli dołączymy do tego fakt, że interes bruttowców, a wiec właścicieli, którym produkt się zabiera, jest zupełnie zabezpieczony, że oni na zasadzie tej ustawy w ciągu 30 dni dostają pieniądze, że zostaje im wypłacona nie jakaś cena fikcyjna, nie tak jak dziś naprzykład t. j. połowa ceny targowej, ale istotna faktyczna cena targowa, ustalona zgodnie przez organizację przymusową, którą się niniejszą ustawą powołuje do życia i przez państwową fabrykę olejów mineralnych, to, zważywszy to wszystko nie mamy powodów, ażeby nie dopuścić ingerencji ustawy w art. 99 Konstytucji. Jako referent pozwolę sobie zgłosić kilka drobnych stylistycznych poprawek. Mianowicie w art. 2 jest błąd drukarski w wierszu 2 zamiast „którym ropę wydobytą” ma być „wydobyto”. W wierszu 6 po słowach „przymusową bruttowców” wpisać „którą powoła i”. W ostatnim wierszu art. 2 wydrukowano „art. 111”, a ma być „art. 3”.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PDunin">Do art. 3 w wierszu 4 zamiast „wykaz” ma być „wykazy”. Wreszcie trzeci ustęp art. 3 jest stylistycznie nie po polsku ułożony, ustęp ten powinien brzmieć:</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PDunin">„Po złożeniu przez Dyrekcję państwowych zakładów naftowych oświadczenia zakupu ropy, postawią kopalnie do dyspozycji Państwowej fabryki olejów mineralnych w Drohobyczu ropę bruttowa, podlegającą zakupowi, najpóźniej do 15 każdego miesiąca za miesiąc poprzedni”.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PDunin">Wreszcie proszę Panów art. 10. Ponieważ w art. 2 organizację przymusową ma powołać i stawiać poprawki między innymi ministrami, także i Minister Spraw Wewnętrznych, więc trzeba dodać słowa, że „wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Przemysłu i Handlu, Ministrowi Sprawiedliwości i Ministrowi Spraw Wewnętrznych”.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#PDunin">W imieniu Komisji Przemysłowo-Handlowej proszę Wysoką Izbę o uchwalenie niniejszej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Do art. 1 głos ma p. Szydłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PSzydłowski">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PSzydłowski">Rząd przychodzi z ustawą o sekwestrze ropy bruttowej, a więc z ustawą, która dla celów publicznych zabiera właścicielowi ropę, należącą do niego na podstawie kontraktu.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PSzydłowski">Utrzymanie w ruchu państwowej rafinerii w Drohobyczu jest bezsprzecznie celem publicznym, który usprawiedliwia sekwestr czyjejś ropy. Niema dziś z pewnością ani jednego obywatela w całem Państwie Polskiem, któryby nie uznawał, że państwową rafinerię w Drohobyczu należy utrzymać w rękach Państwa. Są różne zapatrywania, czy to, że sekwestr ropy bruttowej trzeba uznać za rzecz czasową, czy też ograniczyć czas z tego względu, że jest to czas przejściowy, w którym rafineria potrzebuje surowca; jednak i od tego zapatrywania Komisja odstąpiła, uchwalając tę ustawę na czas nieograniczony.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PSzydłowski">Niektórzy posłowie twierdzili, że sekwestr ropy utrudni rozwój wiercenia w Polsce, albowiem przemysłowiec, który inwestuje kapitał dla wiercenia, chce mieć możność otrzymania nie tylko ropy wierconej przez niego, ale także tej ropy, którą jako ropę bruttową oddaje właścicielowi. Ponadto ze względu poprostu dbania Państwa o surowiec należy ten czas ustawy ograniczyć.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PSzydłowski">Państwo jest posiadaczem dziś ropy bruttowej, i nie ma zupełnie troski o to, aby w inny sposób o surowiec dla siebie wystarać się. Jako dowód na to mogę przytoczyć to, że Państwo, które jest właścicielem terenów naftowych około 300.000 ha na Podkarpaciu i w Małopolsce, nie oddało tych terenów pod eksploatację. Już cztery lata upłynęło, a do dziś dnia żaden państwowy teren naftowy nie został oddany ze względów kompetencyjnych. Dwa Ministerstwa: Rolnictwa i Dóbr Państwowych oraz Ministerstwo Przemysłu i Handlu nie mogą uzgodnić do dnia dzisiejszego stanowiska, kto temi terenami dysponuje. Gdyby Państwo dzisiaj potrafiło w momencie dobrej koniunktury, jaka jest teraz dla przemysłu naftowego w Polsce, rozdać tereny pod eksploatację, część tych terenów w momencie, kiedy kapitały tak krajowe, jak i zagraniczne poprostu proszą o tereny te, to dziś rozpoczęłyby się wiercenia dawno, i Państwo miałoby własną ropę bruttową.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PSzydłowski">Takie stosunki panują, że jest spór kompetencyjny, a na to, jakie zapatrywanie jest Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych odnośnie do eksploatacji tych terenów, mogę przedstawić jedno z pism, które w ten sposób wygląda. Na podania, które w Ministerstwie Rolnictwa i Dóbr Państwowych 3 lata już leżą mniej więcej, po ostatecznem uzgodnieniu z ofertami, w ostatnim momencie przychodzi odpowiedź od Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych, że według zawiadomienia zarządu okręgowego oddziału lasów, ze względu na znajdujące się miodniki świerkowe i jodłowe, należy tereny te od poszukiwań geologicznych naftowych wyłączyć. Tak traktuje się państwowe tereny naftowe. Cztery lata Polska tereny te posiada i do dziś dnia ani jeden hektar nie został rozdany, mimo, że oferty od początku Polski leżą w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Z tego względu uważam, że kwestia rozdawnictwa terenów rządowych, uzgodnienie spraw kompetencyjnych będzie jedną z najlepszych możności dostarczania państwu rafineryjnych surowców. To samo odnosi się do sprawy geologicznego badania tych terenów. Na to Rząd Polski dotychczas asygnował sumy minimalne i tereny te nie są zbadane i zinwentaryzowane. Nie stawiam osobnej rezolucji, ale jest rzeczą konieczną, żeby Rząd poświęcił większą sumę na badanie tych terenów, inwentaryzowanie i oddanie tychże.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PSzydłowski">Zwróciłem na te rzeczy tylko dlatego uwagę, by inicjatywę Rządu pchnąć w kierunku zapewnienia surowca dla państwowej rafinerii, by kwestia sekwestru ropy naftowej nie była pewnego rodzaju uspokojeniem Rządu, że już posiada surowiec i że państwowa fabryka może się przy pomocy tego surowca rozwijać. A więc jest ostatnia chwila, by posiadając na czas nieograniczony ropę bruttową Rząd pomyślał o zabezpieczeniu się na przyszłość i posiadaniu własnej ropy bruttowej. Przy art. 2 pozwolę sobie jeszcze wnieść poprawkę co do przymusowej organizacji bruttowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Nad art. 1 dyskusja wyczerpana. Do art. 2 głos ma p. Szydłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PSzydłowski">Ustawa przewiduje w art. 2 organizację przymusową bruttowców. A więc, proszę Panów, nie tylko, że się obywatelowi zabiera jego produkt, ale jeszcze wtłacza się go w organizację przymusową, organizację, która jest tylko w tym celu stworzona, ażeby raz na miesiąc się zejść i oznaczyć ceny. Czy dlatego ma się tworzyć organizację przymusowa z kosztownym aparatem rad nadzorczych, dyrekcji i urzędów? Mam wrażenie, że, jeżeli chodzi o oznaczenie cen raz na miesiąc, to wystarczy zupełnie, gdy do tego celu zejdą się pewne organizacje dobrowolne tych bruttowców z kuratorem bruttowym, który nie będzie należał do żadnej organizacji. Przemawia za tem także to, że ropa bruttową znajduje się w rękach najrozmaitszych ludzi; jest w rękach obcokrajowców, chłopów, żydów. Nie wyobrażam sobie wprost organizacji, któraby potrafiła tych wszystkich ludzi złączyć tylko w tym celuj ażeby raz na miesiąc oznaczyć ceny. O oznaczenie cen jestem zupełnie spokojny, a to dlatego, że będzie kilka organizacji bruttowych dobrowolnych, a ponadto będzie kurator bruttowy. Ustawa przewiduje w dalszym ciągu, jeśli nie przyjdzie do zgody, superarbitra i ten superarbiter przy tej organizacji przymusowej, przewidzianej przez ustawę, czy przy organizacji dobrowolnej, będzie ostateczną instancją przy decyzji w razie sporu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PSzydłowski">I dlatego stawiam poprawkę w tym kierunku, ażeby wyeliminować organizację przymusowa, a wprowadzić organizacje dobrowolne i kuratora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Do art. 2 ma głos p. Diamand.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PDiamand">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PDiamand">Do właścicieli bruttowców naftowych, jak już szanowny przedmówca zaznaczył, należą bardzo rozmaici ludzie. Właściciele bruttów są rozsiani po całym kraju. Cześć ich znajduje się zagranicą. Z tym czynnikiem ma Rząd, względnie państwowa rafineria wejść w stosunki.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PDiamand">Łatwo sobie przedstawić, na jakie trudności będzie funkcjonariusz państwowy narażony, jeżeli będzie miał do czynienia z szeregiem organizacji o zupełnie innych punktach widzenia i jak interesy bruttowców nie znajdą należytego zastępstwa. Cała nowoczesna gospodarka opiera się na organizacji. Spółki akcyjne, kooperatywy, rozmaite związki są wynikiem potrzeby organizacji. Ten element jest bardzo nieorganizacyjny, więc należy mu pomóc do organizacji. Stosunek bruttowców do właścicieli kopalń jest bardzo niekorzystny. Żałuję bardzo, dziś nie spodziewałem się tego wniosku, inaczej przywiózłbym Panom sprawozdania ze zgromadzenia bruttowców, gdzie z ogromną wdzięcznością witają, że im się stwarza organizację i że będą się mogli bronić wobec właścicieli kopalń. Taki właściciel brutta nie ma często przystępu ani do kopalni, ani do jej książek.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Głos: Owszem, ma.)</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PDiamand">Gdyby Pan był na ostatniem zebraniu we Lwowie, to usłyszałby Pan opowiadania ich, ilu z nich wyrzucono, kiedy przyszli do kancelarii, aby się temu wszystkiemu przypatrzeć.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PDiamand">Chłop, żyd małomiasteczkowy, taki inteligent, który kupił sobie jakiś procent brutta, ci wszyscy zupełnie są wydani na łup właścicieli kopalń i dlatego interesowani witają ten przymus organizacyjny. To nie jest nic nowego. Mamy przecież przymusowe organizacje adwokatów, lekarzy, rzemieślników, kupców, izby handlowe i t. d. To jest ogólna tendencja, że państwo wkracza w to, ażeby pewne grupy zorganizować, ażeby ułatwić sobie stosunki z niemi, mieć jakąś ich urzędową reprezentację, móc z kimś traktować.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PDiamand">Wrogami tej organizacji są właściciele kopalń i rafinerii naftowych, ludzie interesowani pośrednio, których ta rzecz właściwie powinna mało obchodzić. Nie jest w interesie tych ludzi jasność i przejrzystość.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PDiamand">Jestem przeciwnikiem tego systemu bruttów. Wychodzę z założenia, że to jest przemysł górniczy i jako taki powinien stanowić regale. Ustawodawstwo krajowe sejmu galicyjskiego z r. 1864, czy też 1865 zmieniło tę podstawę i my się musimy z tem liczyć, ale nadal pozostawianie tego dzikiego handlu, któremu brutta podlegają, nie jest w interesie społeczeństwa, ani przemysłu naftowego.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PDiamand">Jeżeli Panowie zwrócicie uwagę na „Ajencję Wschodnią” (to jest sprawozdanie z ruchu na wszystkich targach), to znajdziecie tam rubrykę „brutta”. I tam odbywają się ciągłe pertraktacje, ciągła gra temi bruttami. To jest niewłaściwe, żeby tolerować ten stan, a jeżeli stworzymy organizację przymusową, to to będzie nadzwyczaj utrudnione. Sprzedawać można, ale jeżeli się trzeba będzie wpisywać do organizacji przy kupnie, to jest już pewna kontrola publiczna nad tem, w czyich rękach to się znajduje.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PDiamand">Powiedziałem już, że interesowani, którzy nie mają zdolności organizacyjnych, witają ten przymus, który się na nich nakłada, jako jedyne wyjście dla regulacji stosunków. W czyim więc interesie, i z jakiego powodu miałby się Sejm temu przeciwstawiać? Interesem Państwa jest wogóle organizacja społeczeństwa, a specjalnie organizacja tych elementów, o których działaniu Państwo powinno mieć jasny obraz. Uzupełniamy ten, system organizacyjny, który już mamy. Proszę Panów, o dobrowolnej organizacji, jak u wielkich przemysłowców, tu mowy być nie może. Jeden posiada 5%, drugi 1/2%, trzeci 1/32 część. On to ma jako pewną podnietę nerwową: buchnie ropa, nie buchnie ropa. To nie jest czynnik taki, któryby miał interes w organizacji. Tylko te elementy organizują się dobrowolnie, które, że tak powiem przenośnie, całą duszę włożyły w swoje przedsiębiorstwo, których egzystencja związana jest z tem przedsiębiorstwem. Tu tego niema i dlatego uważam, że należy przyjąć projekt Komisji w tem brzmieniu, w jakim został przedłożony.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#PDiamand">Jeszcze zwrócić musze uwagę na potrzebę stylistycznej poprawki. Mianowicie w art. 2: „Ustalenie ceny za produkcję każdego miesiąca nastąpi najpóźniej do 5 każdego następnego miesiąca, o ile cenę ustalono zgodnie, a do dni 7, o ile jedna ze stron odwoła silę do rozstrzygnięcia” i t. d. tutaj napisano: do dni 7, ale nie wiadomo kiedy ten termin się rozpoczyna. Więc dlatego jest projekt, żeby słowa „a do dni 7” — zastąpić słowami „a do dalszych dni 3”. To będzie ten sam efekt, a nie powstanie spór z powodu niejasności, która; dziś istnieje. Ja tę poprawkę przedkładam Panu Marszałkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Do art. 2 nikt więcej się nie zgłosił, podobnie do art. 3 i 4.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(P. Lieberman: Proszę o głos do art. 4).</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#Marszałek">Do art. 4 głos ma poseł Lieberman.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#P">Lieberman:</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#P">Ja wnoszę poprawkę, która jest stylistyczną, ale może mieć także merytoryczne znaczenie dlatego, że chodził o ściślejsze sprecyzowanie tekstu tego przepisu, żeby uniknąć nieporozumienia, ewentualnie procesu.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#P">W art. 4 nadano właścicielowi ropy prawo dowolnej dyspozycji ropą, jeżeli Rząd w czas nie zapłaci należności. Otóż to prawo dowolnej dyspozycji, jeżeli Rząd nie zapłaci, bezwzględnie trwa przez jeden miesiąc, t. zn. w następnym miesiącu po zaniechaniu zapłaty właściciel ma praw o dowolnie rozporządzać ropą, nawet jeżeli Rząd w kilka dni po terminie, t. j. w ciągu miesiąca, należytość zapłacił. A ostatnie zdanie w tym przepisie zawiera tę myśl, że po upływie tego miesiąca to prawo dowolnej dyspozycji dalej trwa, jeżeli Rząd jeszcze nie zapłacił. Więc stworzono przedewszystkiem jedną karę bezwzględną, za każdą godzinę, za każdy dzień zwłoki nałożono na Rząd karę, która wygląda tak, że Rząd traci prawo zakupu. Więc jest to bezwzględna kara. A potem idzie druga kara, która jednak jest już sprawiedliwa, bo trwa tak długo, jak długo Rząd nie zapłaci.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#P">By więc te dwie myśli, lepiej uwydatnić i zapobiec niejasnościom, wnoszę, aby w ostatniem zdaniu, które opiewa: „Prawo to wolnej dyspozycji ropą trwa tak długo, dopóki należytość za oddaną ropę nie zostanie wyrównana”. Przedewszystkiem usunąć słowa zbyteczne, nie należy powtarzać co zdanie tych samych słów, bo i „prawo to wolnej dyspozycji ropą” następuje zaraz po zdaniu, gdzie mowa o dyspozycji ropą, a więc słowa „wolnej dyspozycji ropą” są zbyteczne.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#P">Wnoszę zatem, aby zdanie to opiewało: „Prawo to trwa w dalszym ciągu, dopóki należytość za oddaną ropę nie zostanie wyrównana”. W ten sposób będzie uwypuklona myśl, że to, co w poprzedniem zdaniu jest powiedziane ma cechę bezwzględnej kary, t. j. Rząd jest karany bez względu na to, czy zapłaci, czy nie, i cały miesiąc pozbawia się go prawa zakupu ropy, a później już ta kara trwa tylko tak długo, jak długo Rząd nie zapłaci należytości za ropę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Do art. 4 głos ma p. Szydłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PSzydłowski">Art. 4 przewiduje sposób zapłacenia należytości bruttowcom i powiada: „Dyrekcja państwowych zakładów naftowych wypłaci należytość za ropę wyprodukowaną w poprzednim miesiącu najpóźniej do końca następnego miesiąca w ten sposób, że przekaże ją do Pocztowej Kasy Oszczędności na rachunek ropy bruttowej poszczególnych kopalń”. Chodzi mi tutaj o kwestię manipulowania. Stoimy na tem stanowisku, żeby te pieniądze, które należą się bruttowcom, nie były wpłacane do banku, lecz do Pocztowej Kasy Oszczędności i żeby P. K. O. temi, pieniędzmi, manipulowała. To zostało w ustawie unormowane, t. zn. że Państwo do dni tylu i tylu ma wpłacić pieniądze do P. K. O.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PSzydłowski">W jaki zaś sposób P. K. O. ma przekazywać pieniądze właścicielom brutta, należałoby pozostawić rozporządzeniu ministerialnemu. W danym momencie nie wiemy jak P. K. O. te wypłaty 50.000 ludzi w drobnych sumach kilku markowych uskuteczni; nie wiemy czy potrafi; ona zagranicznym właścicielom te kwoty przekazywać, czy to aparatem swoim opanuje to. Więc uważam, że należy pieniądze przekazywać do P. K. O. z tem jednak, by nie przesądzać na jakie konto, czy to będzie konto otwarte, czy konto zamknięte kopalń, czy poszczególnych właścicieli i zostawić to rozporządzeniu ministerialnemu. Stawiam poprawkę do art. 4, aby ustęp 1 zakończyć na słowach „...że przekaże ją do P. K. O”; opuścić zaś słowa: „na rachunek ropy bruttowej poszczególnych kopalń”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Do art. 4 nikt się więcej do głosu nie zgłosił, tak samo do art. 5, 6, 7, 8, 9, 10. Rozprawa szczegółowa wyczerpana. Ostatni głos ma p. Sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PDunin">Najpierw do art. 2 mamy poprawkę p. pos. Szydłowskiego, dotyczącą merytorycznej sprawy, mianowicie organizacji przymusowej. Jak p. poseł Diamand wyjaśnił, ustawą powołuje się przymusową organizację wszystkich bruttowców. Dotychczas, żeby historycznie tę rzecz wyjaśnić, odbywa się także ustalenie cen i to przez organizacje już istniejące, które dziś spełniają te funkcje, które ma spełniać przymusowa organizacja. Kwestia ta była dyskutowana na Komisji Przemysłowo-Handlowej; ponieważ Komisja Przemysłowo-Handlowa stanęła na stanowisku organizacji przymusowej, dlatego ja zmuszony jestem, oceniając przyczyny, jakie p. wnioskodawcę do wniosku tego spowodowały oświadczyć się przeciwko tej poprawce. Następnie do art. 2 jest poprawka pana posła Diamanda zupełnie słuszna, żeby zamiast słów „a do dni 7” umieścić słowa „a do dalszych dni 3”. Oświadczam się za tą poprawką.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PDunin">Do art. 4 są dwie poprawki. Do pierwszej części tego artykułu jest poprawka posła Szydłowskiego, żeby skreślić słowa „na rachunek ropy bruttowej poszczególnych kopalń”. Jest to poprawka słuszna, ponieważ ustawa poszła już zadaleko, sięgając więcej w rozporządzenie wykonawcze. Więc aby dać większą swobodę przekazywania tych pieniędzy chodziłoby tylko o przekazanie ich do P. K. O. i za tą poprawką się oświadczam.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PDunin">Poprawka p. posła Liebermana do ostatniego ustępu art. 4 jest poprawką stylistyczną, ażeby zdanie: „Prawo to wolnej dyspozycji ropą trwa tak długo, dopóki należytość za oddaną ropę nie zostanie wyrównana”, zastąpić zdaniem: „Prawo to trwa w dalszym ciągu, dopóki należność za oddaną ropę nie zostanie wyrównana”. Ponieważ to jest poprawka nie merytoryczna, a jedynie stylistyczna, oświadczam się za tą poprawką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Druk, który Panowie mają przed oczyma, należy uzupełnić poprawkami, o których mówił p. referent, których nie będę tutaj przytaczać.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#Marszałek">Do art. 1 niema żadnej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#Marszałek">Do art. 2 jest poprawka p. Szydłowskiego. Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#Marszałek">W art. 2 ust. 1 o sposobie oznaczania ceny targowej, zamiast słów: „cenę targową ustala zgodnie dyrekcja państwowych zakładów naftowych z organizacją przymusową bruttowców, której statut ułoży Minister Przemysłu i Handlu w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości i Ministrem Spraw Wewnętrznych” umieścić słowa: „Cenę targową ustala się zgodnie z organizacjami bruttowców, utworzonemi na podstawie wzorowego statutu, ułożonego przez Ministra Spraw Wewnętrznych w porozumieniu z Ministrem Przemysłu i, Handlu oraz z kuratorem bruttowców, który zostanie powołany w myśl §112 austriackiej normy jurysdykcyjnej przez sąd apelacyjny we Lwowie, jako zastępca bruttowców, nie należących do żadnej organizacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Szydłowskiego, ażeby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#Marszałek">Do art. 2 jest jeszcze poprawka posła Diamanda natury stylistycznej, zaakceptowana przez sprawozdawcę, wobec tego sądzę, że nie potrzebuję poddawać jej pod głosowanie i uważam ją za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#Marszałek">Do art. 3 nie było poprawek — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#Marszałek">Do art. 4 mamy dwie poprawki. Najpierw jest poprawka p. Szydłowskiego do ustępu pierwszego, aby skreślić ostatnie słowa: „na rachunek ropy bruttowej poszczególnych kopalń”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#Marszałek">Do tego samego artykułu jest poprawka p. Liebermana; p. Lieberman proponuje, aby ostatnie zdanie w ostatnim ustępie art. 4 otrzymało następujące brzmienie: „Prawo to trwa w dalszym ciągu, dopóki należytość za oddaną ropę nie zostanie wyrównana”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nie zgłoszono poprawek, uważam je bez głosowania za przyjęte. W ten sposób cała ustawa z uchwalonemi poprawkami, oraz tytułem „Ustawa w przedmiocie zakupu ropy bruttowej dla państwowej fabryki olejów mineralnych w Drohobyczu” — przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#Marszałek">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: „Sprawozdanie Komisji Przemysłowo-Handlowej o wniosku p. Diamanda w sprawie wstrzymania wywozu ropy (druk nr. 399 i 120)”.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca głos ma p. Diamand.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PDiamand">Wysoki Sejmie! Sprawa, którą mam Wysokiemu Sejmowi przedstawić, jest w myślowym związku ze sprawą przed chwilą uchwaloną. Chodzi o to, ażeby przemysłowi naftowemu w Państwie dać możność lepszego, intensywniejszego rozwoju. Obok przemysłu wiertniczego, obok przemysłu kopalnianego istnieje w Polsce bardzo silnie rozwinięty, na wyżynie techniki stojący przemysł przetwórczy. Dwa te przemysły łączą się ściśle: jeden opiera się o drugi. Gdybyśmy nie mieli własnej ropy, to te rafinerie u nas z czasemby zamarły, albowiem warunki transportowe dla ropy obcej nie są tego rodzaju, ażebyśmy mogli ją przetwarzać i konkurować z przetworami obcej ropy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PDiamand">Ilość rafinerii u nas jest bardzo znaczna, możność przetwarzania przekracza kilkakrotnie naszą produkcję ropy. Do roku bieżącego mieliśmy dawne zasoby i te albo już są wyczerpane, albo są na wyczerpaniu, dlatego skazani jesteśmy na produkcję. Jeżeli Panowie zwrócili uwagę na referat, to są tam podane ilości produkowanej ropy od roku 1904. I tu Panowie mogli zauważyć, że od r. 1909 jest stały spadek ilości wydobytej ropy. Liczby podane za rok 1921 i 1922 obejmują rzeczywistą produkcję, ale nie potrącono ropy spalonej, której ilość jest dość znaczna. Mamy państwową rafinerię, która może przetwarzać 3,000 wagonów miesięcznie t. j. 36,000 wagonów rocznie, a cała nasza produkcja, która jest do dyspozycji dla naszych zakładów przetwórczych nie dochodzi do 60,000 wagonów rocznie. Sama jedna rafineria państwowa mogłaby więc przerobić więcej niż połowę. A państwowa rafineria przedstawia wprawdzie część znaczną, ale daleko mniej niż połowę możności, przetwarzania. Już w samym Drohobyczu i obok są rafinerie o bardzo wielkiej zdolności przetwarzania, a im dalej na zachód, tem bardziej zwiększa się ilość rafinerii. Rafinerie te są w nadzwyczajnych trudnościach, mimo to wywoziliśmy ropę. Wywoziliśmy ropę na podstawie zobowiązań międzynarodowych. Sytuacja ta może musiała być taka ze względu na utrzymanie, że tak powiem delikatnie, przyjaznych stosunków z państwami, z któremi jesteśmy zaprzyjaźnieni. Ale teraz są granice ustalone i należałoby pomyśleć o sobie.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PDiamand">Jaka jest różnica między wywozem ropy, a wywozem produktów naftowych, to wykazałem w sprawozdaniu. Przeciętnie za wywieziony wagon produktów dwa razy tyle się dostaje, niż za wagon ropy, już po potrąceniu pozostałości z fabrykacji i t. d. Dlatego jeśli wywozić będziemy produkty naftowe, to nasz bilans handlowy będzie miał dwa razy większą korzyść, niż przy wywożeniu ropy. Państwa zagraniczne na wywóz ropy naszej dają premie, a to w ten sposób, że opodatkowują przywiezione produkty, a na przywiezioną ropę nie nakładają cła. To jest premia na przetwarzanie u nas obcej ropy, płacona na szkodę ekonomicznych interesów naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PDiamand">Dlatego, proszę Panów, zachodzi potrzeba, ażeby nic dopuścić do dalszego wywozu surowca. Państwo, które nie ma dosyć surowca dla swoich własnych zakładów przemysłowych, jeżeli chce gospodarować tak, żeby to gospodarstwo miało jakiś sens, nie może pozwolić na wywóz tego surowca.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#PDiamand">Proszę Panów, takie jednak postanowienie Sejmu jeszcze nie wiąże Rządu absolutnie. Panowie, którzy znają te stosunki, wiedzą, że Rząd często wbrew woli, zniewolony jest do pozwalania na wywóz szkodliwy dla własnego gospodarstwa. Są to sfery, w których interesie jest wywóz ropy, i są to zagraniczne wpływy bardzo silne, z któremi Rząd liczyć się musi. Dlatego należałoby postawić przegrodę, uwolnić Rząd od tych wpływów i dlatego rezolucja, przedstawiona przez Komisje w pierwszym ustępie opiewa: „Sejm wzywa Rząd, ażeby bez zwłoki wstrzymał wywóz ropy aż do czasu, póki krajowe rafinerię naftowe będą mogły, z powodu usunięcia braku ropy, w całej pełni pracować”.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#PDiamand">Drugi ustęp opiewa: „Sejm wzywa Rząd, by w możliwie najkrótszym czasie przedłożył Sejmowi projekt ustawy, zabraniającej wywozu ropy z Polski”.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#PDiamand">Trzeci ustęp jest wezwaniem do Rządu, względnie do p. Ministra Przemysłu i Handlu, aby zdał Sejmowi sprawę z dotychczasowej działalności w dziedzinie państwowej polityki naftowej i przedłożył Sejmowi swe zamierzenia, tyczące się gospodarki naftowej.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#PDiamand">Już p. pos. Dunin przedstawił ważność tego przemysłu. Nie będę Panom zabierał w tym względzie czasu, ale proszę Panów, łatwo zrozumieć, że jeżeli ten przemysł naftowy odgrywa taką wielką rolę i gospodarczo i w uwzględnieniu bojowości i ze względu na nasze stosunki międzynarodowe, to polityka ta powinna być ustaloną i mieć za sobą zgodę Sejmu. Próby uzgodnienia polityki rządowej z poglądami Sejmu w Komisji nie doprowadziły do pomyślnego wyniku. Dlatego, proszę Panów, że Komisja nie ma prawa ani decyzji, ani inicjatywy w tych sprawach, potrzeba ażeby p. Minister Sejmowi przedstawił swoje stanowisko, ażeby Sejm mógł się wypowiedzieć i zadecydować. Takie ustalenie stosunku będzie korzystne dla obu stron. P. Minister i jego współpracownicy są dzisiaj w tem położeniu, że nie mają ustalonej opinii Sejmu i Minister jest zupełnie pozostawiony sam sobie. Dlatego Komisja prosi Sejm o uchwalenie tego jej wniosku, ażebyśmy na plenum mogli tę rzecz omówić, żeby Sejm wysłuchał p. Ministra, zwolenników i przeciwników jego polityki i żeby uchwałą Sejmu zostało stwierdzone, jakie Sejm zajmuje stanowisko w tej bardzo aktualnej i dla gospodarstwa i dla polityki polskiej sprawie. Dlatego proszę Panów o przyjęcie wszystkich 3 ustępów przedłożonej Sejmowi rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Dunin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PDunin">Wysoka Izbo! Niema wątpliwości, że gospodarstwo państwowe wymaga, żeby wywozić z kraju gotowe produkty, a nie surowce. Wywody p. pos. Diamanda są zupełnie słuszne, tylko można się w dwojaki sposób zapatrywać na kwestie reglamentacji samego wywozu: czy ten wywóz ropy z Polski ma być w lej chwili wstrzymany drogą ustawy, a więc czy reglamentacja wywozu ropy z Polski ma być przymusowa, czy też są inne drogi, któremi zakaz wywozu ropy z Polski może być bezwzględnie przeforsowany. Nie ulega wątpliwości, że niema nikogo w Izbie, któryby, znając położenie gospodarcze Polski, nie zgodził się na to, że ropy z Polski wywozić nie można, jest tylko kwestia, w jakiej formie to ma być uregulowane.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PDunin">Dlatego, stojąc na stanowisku, że wolę, żeby przywóz produktów do Polski i wywóz produktów z Polski był uregulowany nie za pomocą nakazów ustawodawczych, lecz cłem, co odpowiada nowożytnemu gospodarczemu kierunkowi pracy każdego państwa, pozwolę sobie do drugiej rezolucji, która brzmi: „Sejm wzywa Rząd, by w możliwie najkrótszym czasie przedłożył Sejmowi projekt ustawy, zabraniający wy wozu ropy z Polski” dodać następujące zdanie: „lub obłożył wywóz ropy cłem tak znacznem, by wywóz ropy z Polski był niemożliwy”. W ten sposób daję Rządowi dwie drogi, nim opracuje ustawę i ją wniesie. Rząd może natychmiast jednem rozporządzeniem obłożyć ropę takiem cłem, żeby wywóz jej był zupełnie niemożliwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Głosu nikt już nie żąda. Ostatni ma głos p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PDiamand">Proszę Panów, ta poprawka p. posła Dunina jest albo niepotrzebna, albo szkodliwa. Komisja stoi na stanowisku zakazu wywozu, a p. poseł Dunin nam proponuje, ażeby to uchwalić i powiedzieć: nałożymy tak wysokie cło, żeby nie można wywozić. Do czego to zdąża? To jest wobec sąsiednich państw forma bardzo nielojalna, bo jeśli możemy pozwolić na wywóz, to nie cła powinny decydować. Jeśli powiemy Czechom, albo innemu sąsiedniemu państwu: Pozwolę ci wywieźć, ale zapłacisz takie cło, ażebyś nie mógł tego uczynić, mnie się zdaje, że to jest niepoważne. Co innego, jeśli te państwa wywrą nacisk na p. Ministra Przemysłu i Handlu. I te cła będą takie wysokie, że nam będzie się zdawało, że nie można wywieźć, ale oni wywiozą. Tutaj szkoda gospodarstwa społecznego jest bezwarunkowa, bo choćby zgodzono się, żeby cło wynosiło 50% wartości, to to gospodarstwo uniemożliwia, ale jeśli zamiast tego wywozu za wysokiem cłem sami przetworzymy ropę i wyślemy przetwory, to gospodarstwo społeczne będzie miało dwa razy tyle, albo więcej, aniżeliby miało z tych wysokich ceł.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PDiamand">Proszę Panów, ogromne zakłady przemysłowe są w rozpaczy z powodu braku ropy; postanowiliśmy przed chwilą przymusowy wykup bruttów dla państwowej rafinerii i uzasadniono to tem, że niema ropy w Polsce. Jak będziemy wyglądali wobec ludzi, którzy się tem zajmują, jeżeli Polska uchwaliła, iż nie wolno wywozić, a teraz odrazu powiemy: należy pozwolić na wywóz, jeżeli cła będą takie wysokie, że nikt nie będzie mógł wywieźć. Zdaje mi się, że ta forma nie odpowiada godności Sejmu. Taka umowa może być zawarta gdzieś w jakimś małem mieście między dwoma kupcami, gdzie nikt nie może dojść, o co właściwie chodzi. Ale jeżeli jasno powiadamy, że wywóz jest szkodliwy i dlatego wstrzymujemy ten wywóz, to nie możemy jednocześnie powiedzieć, że zgadzamy się na ten wywóz pod warunkami, które ten wywóz uniemożliwią. Tego, wydaje mi się, Sejm uchwalić nie może i proszę Wysoki Sejm o przyjęcie rezolucji w myśl wniosku Komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(P. Dunin: Cofam poprawkę do drugiej rezolucji)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Ponieważ p. Dunin cofnął poprawkę do rezolucji drugiej, mamy tylko wnioski, zaproponowane przez Komisję, a zatem bez głosowania mogę przypuścić, iż rezolucje te są uchwalone. Nie słyszę protestu, sprawa załatwiona. W ten sposób porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#Marszałek">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#Marszałek">Wniosek posłów Zw. L. N. w sprawie odzyskania przy regulowaniu granicy z Łotwą gmin polskich pow. brasławskiego, pozostających w chwilowej administracji łotewskiej — odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#Marszałek">Wniosek posłów Zw. L. N., oraz posłów Klubu Chrz. Stron. Nar. o przyspieszenie przydziału placów stowarzyszeniom spółdzielczym budowlanym pod budowę domów mieszkalnych — odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#Marszałek">Wniosek p. Kapelińskiego i tow. z Klubu P. S. L. „Wyzwolenie” w sprawie zabezpieczenia brzegów Wisły w pow. kozienickim — odsyłam do Komisji Robót Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#Marszałek">Wniosek p. Gdyka i tow. z Klubu Chrz. Dem. oraz Zw. L. N. w sprawie niezgodnych z dekretem z dnia 7 lutego 1919 r. wystąpień Rządu w stosunku do samorządów miejskich na terenach, należących przed wojną do Rosji — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#Marszałek">Wniosek p. Piechy i tow. z Klubu N. P. R. o rozciągnięcie ustawy z dnia 18 grudnia 1919 r. w przedmiocie ograniczenia czasu pracy pracowników w przemyśle i handlu na Górnym Śląsku — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#Marszałek">Wniosek posłów ze Zw. L. N., P. S. L., kl. Chrz. Dem. i kl. Chrz. Nar. w sprawie konieczności zabezpieczenia Państwa polskiego przed działalnością komunistyczną, noszącą wyraźne cechy zdrady stanu — odsyłam do Komisji Administracyjnej i Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#Marszałek">Prócz tego wpłynął wniosek Klubów: Zw. L. N., P. S. L., Klubu Chrz. Dem., Chrz. Str. Lud., N. P. R. w sprawie zamordowania ks. Butkiewicza. Wnioskodawcy domagają się umotywowania nagłości. Sądzę, że nikt się nie sprzeciwi, żeby umotywowanie nagłości odbyło się dzisiaj. Nie słyszę protestu, dla umotywowania nagłości głos ma p. ks. Lutosławski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PksLutosławski">Wysoka Izbo! W porozumieniu z kilkoma klubami, mianowicie z P. S. L. „Piast”, Chrz. Dem., Chrz. Str. Lud. i N. P. R. przedkładam Wysokiej Izbie wniosek, dotyczący zamordowania w Moskwie ś. p. ks. prałata Butkiewicza.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PksLutosławski">Zbrodnia ta, aczkolwiek przywykliśmy do wszystkiego od jej autorów, przekracza swoją potwornością niemal wszystkie dotychczasowe. Mordowano w Rosji już za obecnych rządów wielu biskupów i duchownych chrześcijańskich, słyszałem, że duchownych innych wyznań także prześladowano, ale jest to pierwszy wypadek, kiedy w sposób sądowy, z pozorami form prawnych, popełniono ohydne morderstwo na człowieku, któremu nawet przewód sądowy bolszewicki żadnej winy nie udowodnił poza tą jedną, że chciał być do końca wierny swojej wierze i swoim pasterskim obowiązkom. Popełniono tę zbrodnię mimo protestów już głośnych całego cywilizowanego świata, to też tylko okoliczności sprawiły, że Sejm Polski jest jednym z ostatnich, w którym echo tej zbrodni się rozlega. Na całym Zachodzie i w Ameryce zbrodnia ta wywołała już potężną reakcję, piętnującą to niemal szaleństwo walki z wszelką religią, z jakim spotykamy się dzisiaj u władz moskiewskich. Powiadam, jest to niemal szaleństwo. Kto widział, kto miał w ręku publikacje bolszewickie, przeznaczone do propagandy antyreligijnej, nie mógł bez zgrozy i przerażenia patrzeć na tę do gruntu sięgającą perwersję, która przebija z każdej litery tych agitacyjnych wydawnictw, z każdej karykatury umieszczonej tam, z całej tendencji tego prawdziwego piekła, które się tam gotuje ludziom dlatego tylko i właśnie dlatego, że mają wiarę w coś wyższego ponad doczesne, materialne korzyści. Ta zbrodnia, popełniona w Moskwie, nas wyznawców religii ducha nie przeraża. Jeżeli chodzi o potęgę ducha — duch zwycięży. Wiemy od lat wielu, od wielu pokoleń, że męczeństwo jest plennym posiewem, i że niema dla idei wielkiej lepszego posiewu, jak krew wyznawców jej, którzy śmiało, ochotnie i mężnie za wiarę swoją życie oddają.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#komentarz">(Brawa na prawicy)</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PksLutosławski">Nie mniej przeto nie możemy nie wyrazić oburzenia i bólu widząc, jak ogromne rzesze ludu wierzącego stają się przedmiotem pastwienia się nad niemi garstki zbrodniczych szaleńców, którzy z premedytacją, systematycznie starają się do głębi zatruć ich dusze, poczynając od dzieci, i zniewolić ich do zezwierzęcenia.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#PksLutosławski">Świat cywilizowany przywykł do myśli, że wolność sumienia jest zdobyczą definitywnie zdobytą dla wszystkich państw, dla wszystkich krajów, dla całej kuli ziemskiej, i nikt może bardziej niż właśnie dzisiejsi władcy Rosji, nie mieli ust pełnych frazesu o wolności i o obywatelskich prawach. To urągowisko, które dają przeciw swoim słowom, to urągowisko z wszelkiej idei wolności musi wywołać protest i wywołuje protest całego cywilizowanego świata.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#PksLutosławski">Nie będę Izbie zajmował czasu długiemi wywodami. Rzecz ta właściwie motywów nie wymaga, tak jest jasna. Pozwolę sobie tylko przeczytać nasz wniosek i prosić o przyjęcie jego nagłości i o uchwalenie jego meritum, bo rzecz ta nie nadaje się do odkładania i trutynowania. Jest to wyraz bezpośredni uczucia olbrzymich mas katolickich przedewszystkiem, bezpośrednio dotkniętych, mas chrześcijańskich wogóle, a przypuszczam, że i wszystkich ludzi, którzy mają poczucie, że dobro religijne, dobro duchowe jest wartością trwałą i wielkiej godności ludzkiej najszlachetniejszem znamieniem.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#PksLutosławski">Wniosek nasz sformułowaliśmy, jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#PksLutosławski">Wniosek nagły klubów: Związku Ludowo Narodowego, P. S. L. „Piasta”, Ch. Dem., Chrz. Nar. Str. Lud. i N. P. R. w sprawie zamordowania ks. prałata Butkiewicza w Moskwie.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#PksLutosławski">Wstrząsająca zbrodnia, dokonana przez wrogów chrześcijaństwa jak i wszelkiej religii w Moskwie na osobie czcigodnego ks. prałata Butkiewicza, grozą przejęła cały świat cywilizowany.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#PksLutosławski">Żadne względy dyplomatyczne, ani oportunizmu politycznego nie mogą zagłuszyć głosu powszechnego oburzenia i potępienia tego nieludzkiego gwałtu, który urąga najelementarniejszym zasadom poszanowania sumienia ludzkiego, wolności i sprawiedliwości, przez całą ludzkość dziś uważanym za zdobycz ostatecznie utrwaloną w jej dziejach. Wobec tego i Sejm Rzpltej jako przedstawiciel wielomilionowej ludności chrześcijańskiej, najbliżej zbrodnią moskiewską dotkniętej, nie może nie dać wyrazu jej oburzenia i dlatego niżej podpisane kluby poselskie wnoszą:</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#PksLutosławski">Wysoki Sejm raczy uchwalić:</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#komentarz">(Cała Izba wstaje).</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#PksLutosławski">Sejm Rzpltej, łącząc się z całym światem cywilizowanym w wyrazie głębokiego bólu i oburzenia z powodu niesłychanej zbrodni sądowego zamordowania przez wrogów chrześcijaństwa w Moskwie ks. prałata Konstantego Butkiewicza, czcigodnego kapłana, ofiarnego pasterza najuboższych, w nędzy pogrążonych rzesz katolickich w Rosji, za to jedno tylko, że chciał aż do śmierci być wiernym swojej wierze i swoim pasterskim obowiązkom.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#PksLutosławski">I. Wyraża najwyższą cześć niezachwianemu męstwu, z jakim poniósł męczeństwo za wiarę, oraz przekonanie, że krew męczeńska, niewinnie przelana, jak w przeszłości zawsze, tak i dzisiaj stanie się plennym posiewem ducha miłości i ofiarności za sprawę cierpiącego społeczeństwa i wzmoże zwłaszcza w narodzie polskim, którego poległy męczennik był synem, męstwo i wytrwałość w walce o podniesienie moralnej wartości życia prywatnego i publicznego.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#PksLutosławski">II. Zakłada w obliczu świata cywilizowanego w imieniu narodu polskiego najuroczystszy protest przeciwko barbarzyńskiemu prześladowaniu wiary i moralności chrześcijańskiej w Rosji, wynaturzonemu aż do gwałtów bezprzykładnych okrucieństw i morderstw, których żadne pozory form prawnych przed sumieniem współczesnej ludzkości i sądem dziejów nie zdołają zasłonić.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#PksLutosławski">III. Wyraża współczucie biednym i opuszczonym chrześcijańskim masom ludowym w Rosji, które pod rządami wrogów chrześcijaństwa tak okrutnie w zgnębieniu cierpią i które dalsze jeszcze czekają prześladowania i gwałty.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#PksLutosławski">IV. Wzywa Rząd, by nie ustawał w staraniach o podjęcie zbiorowej akcji całego cywilizowanego świata w obronie podeptanych praw i zasad wolności sumienia w Rosji i dla wyzwolenia katowanych duchownych z arcybiskupem Cieplakiem i patriarchą Tichonem na czele.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#PksLutosławski">V. Wyraża przekonanie, że swojem męczeństwem za wiarę śp. ks. Konstanty Butkiewicz, następca świętych męczenników, pozyskał tytuł do czci jako nowy patron naszej Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#PksLutosławski">Zapewne, czcigodni Panowie, że rozmaicie może być sformułowane uczucie, różnych części naszego społeczeństwa, ale sądzę, że olbrzymia większość mieszkańców tego kraju w ten sposób odczuła tę zbrodnię i myślę, że Sejm, który jest przedewszystkiem wyrazicielem tej większości, w ten sposób swojemu oburzeniu powinien dać wyraz. Proszę o uchwalenie nagłości i meritum wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Proszę tych Posłów, którzy są na nagłością wniosku, ażeby wstali. O ile widzę, nagłość jednomyślnie przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#Marszałek">Jest wniosek o uchwalenie meritum wniosku. Głosu nikt nie zażądał. Przystępujemy do głosowania nad meritum wniosku. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za meritum, ażeby wstali. Wniosek jednomyślnie przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#Marszałek">Poseł Podhorski domaga się, aby wniosek posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie aresztowania posła Łuckiewicza był motywowany dzisiaj ze względu na nagłość. Przy sposobności uważam za konieczne zakomunikować Panom, że z chwilą, kiedy się dowiedziałem o aresztowaniu p. Łuckiewicza, uważałem za swój obowiązek zwrócić się do Ministerstwa Sprawiedliwości o wyjaśnienie. P. Minister Sprawiedliwości, a raczej jego zastępca, zakomunikował mi, że już w ciągu wczorajszego dnia wydano polecenie natychmiastowego zwolnienia p. Łuckiewicza. Nie mam powodu wątpić, ażeby polecenie to do dnia dzisiejszego nie zostało wykonane.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(P. Podhorski: Dotychczas siedzi)</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#Marszałek">Mogę dziś dopuścić p. Podhorskiego do głosu, dla umotywowania nagłości o ile nie będzie sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#komentarz">(Głosy na prawicy i w centrum: Sprzeciwiamy się. P. Podhorski: To takie odnoszenie się do ukraińskiego ludu)</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#Marszałek">Wpłynęły jeszcze dwa wnioski, dotyczące ekscesów antyżydowskich. Proponuję odbycie następnego posiedzenia w. najbliższy wtorek o godzinie 4 z tem, że najbliższe dni będą poświęcone na prace Komisji.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#Marszałek">Proponuję porządek dzienny następujący:</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustaw o prywatnem prawie międzynarodowem i międzydzielnicowem (druk nr. 159).</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy o sądach powiatowych i sędziach pokoju (druk nr. 364).</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#Marszałek">Pierwsze czytanie ustawy o postępowaniu karnem w województwach poznańskiem i Pomorskiem (druk nr. 22S).</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej o ustawie w przedmiocie ustąpienia magistratowi m. Tczewa w drodze sprzedaży gruntu kolejowego na terytorium stacji miejscowej (druk nr. 70).</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#Marszałek">Wybór komisji: a) dla zbadania stanu strzeżenia granic i b) dla zbadania produkcji i cen węgla.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#Marszałek">Interpelacja posłów Zw. L.-N. w sprawie pogłosek o rzekomem uchyleniu okólnika b. Ministra Spraw Wewnętrznych Kamieńskiego, dotyczącego wydalenia z granic Rzeczypospolitej żydów rosyjskich — uchodźców z Rosji sowieckiej (odbitki Roneo).</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#Marszałek">Interpelacja posła Tona i tow. w sprawie uprowadzenia i wychrzczenia Diny-Frymet Cukier (odbitki Roneo).</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Dziducha i tow. z Chłopskiego Stronnictwa Radykalnego w sprawie niestosowania się Ordynacji Zamojskiej, Władz wojewódzkich i władz sądowych do obowiązujących praw o serwitutach leśnych (druk nr. 374).</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#Marszałek">Nagłość wniosku posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie aresztowania w Łucku i głodówki w więzieniu posła na Sejm Marka Łuckiewicza (druk nr. 410).</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#Marszałek">Nagłość wniosku posłów Koła Żydowskiego w sprawie ekscesów antyżydowskich w Warszawie w dniu 5 kwietnia 1923 r. (dr. 411).</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Nojacha Pryłuckiego i tow. w sprawie ekscesów antyżydowskich, jakich widownią była Warszawa dnia 5 kwietnia 1923 r. (druk nr. 412).</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#Marszałek">Ponieważ nikt nie żąda głosu w sprawie porządku dziennego, uważam go za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-31.20" who="#Marszałek">Muszę jeszcze zawiadomić p. Posłów, że nabożeństwo żałobne za duszę ś. p. posła Radziszewskiego odbędzie się jutro o godz. 10 rano w kościele Karmelitów.</u>
          <u xml:id="u-31.21" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-31.22" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 6 m. 5 pp.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>