text_structure.xml
78.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został przekazany Komisjom, chciałem zapytać, czy są jakieś zastrzeżenia do tej propozycji?</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Ponieważ nie słyszę sprzeciwu, przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku dziennego, to jest do rozpatrzenia senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu i proszę senatora Ryszarda Gibułę o przedstawienie Komisjom założeń projektu senackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SenatorRyszardGibula">Zanim przystąpię do omówienia projektu senackiego, który jest bardzo zbieżny z propozycją sejmową, dotarła do mnie informacja, że już jest opracowane w tej sprawie stanowisko podkomisji, prosiłbym o przybliżenie obecnego stanu wiedzy na ten temat, czy byłoby to możliwe?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Ponieważ dokonujemy teraz pierwszego czytania projektu senackiego i parlament został o tym powiadomiony, że to pierwsze czytanie odbędzie się na komisjach sejmowych, to może byłoby dobrze, żeby pan na wstępie zaprezentował nam krótko ten projekt. W zasadzie treść tego projektu jest nam znana, a później dopiero, w toku dyskusji, zastanowimy się jak rozstrzygnąć cały ten problem. Mylę, że to byłaby właściwsza forma i nie osłabiałoby to pańskiego prawa do zaprezentowania projektu, gdyż - jak podaliśmy - jest to pierwsze czytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SenatorRyszardGibula">Projekt senacki jest pewnego rodzaju odpowiedzią na zapotrzebowanie oddolne. Sygnały dochodzące do poszczególnych gmin i do sejmików samorządowych spowodowały, że konkretnie w woj. wałbrzyskim, z którego to jestem senatorem, zrodziła się na forum sejmiku samorządowego inicjatywa przekuta w formę uchwały sejmiku, do wprowadzenia zmian w dotychczasowym ustawodawstwie w zakresie zaliczkowania kwot pieniężnych organizatorom robót publicznych z Funduszu Pracy. Ta uchwała i podjęta przeze mnie próba konsultacji z rejonowym i wojewódzkim Urzędem Pracy zaowocowała wstępną formą projektu o zmianie ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SenatorRyszardGibula">Projekt ten został przyjęty przez senackie Komisje: Ustawodawczą, Gospodarki Narodowej oraz Zdrowia i Polityki Społecznej. Projekt ten został uchwalony przez Senat.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SenatorRyszardGibula">Istotę uchwały senackiej uzasadnia się tym, ażeby na wniosek organizatora robót publicznych można było udzielić zaliczki z Funduszu Pracy. To zapotrzebowanie na zwiększenie tych środków uzasadnia się tym, że szczupłe środki gmin nie pozwalały na rozwinięcie takiego frontu robót, który poszczególne gminy mogłyby rozwinąć. Stworzenie takich możliwości nie tylko podwoiłoby potencjalne możliwości gmin, ale również je spotęgowało. Konsumpcja środków Funduszu Pracy nie przebiegałaby tylko w formie prostych zasiłków dla bezrobotnych, ale pozostawiałaby wymierne efekty w postaci rozwoju infrastruktury. Podejmowano by roboty melioracyjne, rozbudowano drogi, chodniki itp. To tam, na samym dole, ludzie mają najlepsze rozeznanie, na co te środki wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SenatorRyszardGibula">Zaliczkowanie umożliwiłoby wejście w inwestycje bezkredytowe. W dotychczasowym układzie, ażeby zorganizować roboty publiczne często należało zaciągnąć kredyt. Bezkredytowe zaliczkowanie poprawiłoby koszty robót publicznych. Te przesłanki były jednym z elementów naszej inicjatywy.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SenatorRyszardGibula">To, o czym przed chwilą mówiłem, znalazło odzwierciedlenie w propozycji nowelizacji art. 18 i proponujemy w ust. 1 dodać ust. 1a, który brzmi: "na wniosek organizatora robót publicznych, kierownik rejonowego urzędu pracy może udzielić zaliczkę ze środków Funduszu Pracy na poczet wypłat wynagrodzeń oraz na składki na ubezpieczenie społeczne, o których mowa w ust. 1". Chodzi o to, żeby kierownik urzędu rejonowego mógł zrefundować koszty robót publicznych. Uzasadnienie, o którym mówiłem przed chwilą, spowoduje, że nie tylko kwestia zaliczkowania, ale również refundacji będzie rozwiązana. Dajemy odniesienie również do ubezpieczeń społecznych i wynagrodzeń, jako że w tym momencie bardziej istotne jest podniesienie kosztów robocizny niż kosztów rzeczowych, bo to spowoduje zwiększenie zatrudnienia bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#SenatorRyszardGibula">Propozycja pierwotna szła w tym kierunku, ażeby zapisy ustawowe - mówiące o tym, że pracodawcy przysługuje zwrot wynagrodzeń i składek na ubezpieczenie społeczne za zatrudnienie absolwentów po okresie dłuższym niż 12 miesięcy - ograniczyć do 6 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#SenatorRyszardGibula">W trakcie prac senackich te zapisy uległy częściowo modyfikacji i propozycja ostateczna przybrała brzmienie w art. 27 pkt 1 w następującym brzmieniu: "Rejonowy urząd pracy może przyznać z Funduszu Pracy zakładowi pracy, który zatrudnił skierowanego przez ten organ absolwenta szkoły wyższej, zawodowej lub ogólnokształcącej zwrot wypłaconego absolwentowi wynagrodzenia w wysokości 36% kwoty przeciętnego wynagrodzenia, obowiązującego w ostatnim dniu każdego rozliczanego miesiąca oraz składki na ubezpieczenie społeczne od tej kwoty".</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#SenatorRyszardGibula">Istotą tej części projektu było to, ażeby przeciwdziałać patologii społecznej szczególnie groźnej wśród młodzieży. Nie jest dobrze, ażeby absolwenci szkół nie znajdowali pracy i od razu po ukończeniu szkoły przechodzili na zasiłek dla bezrobotnych. Nadmierna ilość wolnego czasu powoduje - zwłaszcza wśród młodzieży - niewłaściwe jego wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#SenatorRyszardGibula">Również pracodawcy, którzy mieli taką alternatywę, że dostaną zwrot tych środków, jeśli przyjmą absolwenta na czas dłuższy niż 12 miesięcy, często nie byli tym nadmiernie zainteresowani, gdyż przyjmowanie młodego człowieka, co do umiejętności zawodowych pracodawcy na wstępie nie mogą nic powiedzieć, było znacznym ryzykiem. Mamy nadzieję, że skrócenie tego okresu będzie powodowało zdynamizowanie zainteresowania zatrudnianiem absolwentów.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#SenatorRyszardGibula">Projekt ten z założenia już ujmował to w ten sposób, ażeby te zmiany dokonały się bez zaangażowania dodatkowych środków finansowych, by nie pociągało to, poza przesunięciem środków, strat interwencyjnych na roboty publiczne. Tak więc zmiany nie pociągają za sobą żadnych skutków finansowych, jest to oczywiście kwestia dyskusji.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#SenatorRyszardGibula">Zmiana zaproponowana w art. 56 stanowi konsekwencje proponowanych uprzednio zmian i również nie pociąga za sobą żadnych skutków finansowych, bowiem wydatki, o których mowa w art. 18 ust. 1a i 1b oraz w art. 27 realizowane byłyby w ramach przyznanych dla wojewódzkich /rejonowych/ urzędów pracy w dotychczasowym trybie limitów Funduszu Pracy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Dziękuję bardzo za prezentację projektu senackiego. Prezydium Komisji proponuje, że skoro mamy sprawozdanie Nadzwyczajnej Komisji o projekcie ustawy, ażebyśmy oba te projekty rozpatrywali łącznie, bo to jest zbieżna materia. Tam, gdzie będą rozbieżności stanowisk, proszą to sygnalizować. Ja otrzymałem już sygnały co do art. 18 ust. 1d dotyczące ust. 3, gdzie nowe rozwiązania są prezentowane. Wszystkie te wnioski rozpatrzymy.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Na posiedzeniu obecny jest poseł C. Miżejewski, który jest przewodniczącym nadzwyczajnej podkomisji, która opracowała zmiany do ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu i chciałbym zapytać, czy będzie zabierał głos na ten temat. Rozumiem, że nie chce pan w tej chwili zabierać głosu, wobec tego przechodzimy do rozpatrywania poszczególnych artykułów projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy do tytułu ustawy są jakieś uwagi, nie widzę. Wobec tego stwierdzam, że tytuł ten został uzgodniony.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy do preambuły projektu są jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Ja chciałam tylko poinformować, że na podkomisji przegłosowaliśmy wszystkie poprawki i zawarte one są w sprawozdaniu podkomisji. Chciałam zapytać, czy teraz będziemy je przegłosowywać od nowa?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Rozumiem, że pani informuje nas, iż to sprawozdanie było już przyjęte i nie ma potrzeby powrotu do tych kwestii, które tradycyjnie robimy. Będziemy się koncentrowali na tych sprawach, które są nowe lub rozbieżne. Rozumiem, że te rozbieżności dotyczą zwłaszcza art. 18 ust. 3 i mam tutaj dwa warianty tego samego zapisu. Jest to wariant senacki w druku 404 i wariant poselski w druku 234, który wypracowała podkomisja.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Projekt senacki przedstawiliśmy już, a w projekcie poselskim proponuje się dodać w art. 18 przepis o następującym brzmieniu: "Na wniosek organizatora robót publicznych kierownika rejonowego urzędu pracy może przyznać zaliczkę ze środków Funduszu Pracy na poczet wypłat wynagrodzeń oraz na ubezpieczenie społeczne, o których mowa w ust. 1", natomiast kolejny przepis brzmi: "Na wniosek organizatora robót publicznych kierownik rejonowego urzędu pracy może zrefundować koszty organizacji robót publicznych do wysokości 25% ogólnej kwoty wynagrodzeń w okresie trwania umowy o roboty publiczne".</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chciałbym zapytać pana senatora, czy po analizie propozycji podkomisji gotów jest się przychylić do tego rozwiązania, czy też ma argumenty preferujące przyjęcie projektu senackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SenatorRyszardGibula">Mam wrażenie, że ta materia była dyskutowana na posiedzeniu połączonych komisji senackich.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jeśli można, bo pana referat może być dłuższy, chciałbym zapytać przedstawiciela resortu, wiceministra J. Szretera, jakie ma stanowisko do obu projektów rząd, bo to może ułatwić przyjęcie ostatecznego stanowiska przez pana senatora.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Wiceminister pracy i polityki socjalnej, Jerzy Szreter: Pracowaliśmy łącznie nad tym projektem sejmowym przez parę miesięcy i to jest wynik pewnych wspólnych uzgodnień i prac, tak więc, projekt sejmowy wydaje nam się bardziej celowy i słuszny.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">W tej chwili odnosimy się do propozycji zmian w art. 18 ust. 3 i czy w odniesieniu od tych dwóch wariantów, które nam przedłożono, mam rozumieć, że rząd popiera ten wariant, który został opracowany przez nadzwyczajną podkomisję sejmową.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Tak, naszym zdaniem, rozwiązanie to jest bardziej precyzyjne i słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jak pan słyszy panie senatorze, jest poparcie dla tego wniosku, który został wypracowany przez podkomisję sejmową, czy pan podtrzymuje wersję senacką i zachęca nas do podjęcia dyskusji na ten temat?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SenatorRyszardGibula">Na posiedzeniu połączonych komisji senackich dyskusja sprowadzała się do tego, i zachęciłbym do prowadzenia dyskusji nad tym, ażeby rozstrzygnąć pewne sprawy. W przedłożeniu Komisji sejmowej jest powiedziane, że na wynagrodzenia przeznacza się nie więcej niż 25% kwoty przeznaczonej na roboty publiczne. Jeżeli przeznaczamy np. 100 mln zł na wykonanie jakiegoś zadania, to z tego 25 mln zł przeznaczone będzie na wynagrodzenie. W propozycji senackiej proponuje się zapis, że powinno to być nie więcej niż 50% tej kwoty, a zatem nie więcej niż 50 mln zł ze 100 mln zł. W związku z tym była to walka de facto o podwojenie możliwości wykorzystania środków przez organizatora robót publicznych, z przeznaczeniem głównie na robociznę, bo o to właśnie chodziło.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Tylko tutaj jest jednak ta wcześniejsza część, która mówi, że do 50% kosztów rzeczowych robót, a tutaj macie państwo propozycję 25%.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Prosiłbym przedstawiciela rządu, ażeby nam wytłumaczył na czym polega różnica obu wariantów i skutków finansowych oraz całego oddziaływania na rozwiązywanie problemów bezrobocia.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Musimy wrócić do początku całej sprawy i pamiętajmy o tym, że roboty publiczne, to jest przedsięwzięcie - przy którym montowania różnych środków, a fundusz pracy jest tylko uzupełnieniem środków przeznaczonych na robociznę. W ramach tej generalnej idei próbujemy realizować te poprawki tak, ażeby gminom, które są w szczególnie trudnej sytuacji, umożliwić organizowanie tych prostych robót publicznych. W propozycji, którą się przedstawia, mówi się o tym, że można refundować koszty robót publicznych do 50%, ale nie więcej niż 25% kosztów, które zostaną poniesione na refundację pracy żywej. Czyli jeżeli gmina jest już tak biedna i nie chce dać innych środków, czy nie może dać innych środków, tj. bardzo trudno rozdzielić, bo np. średnio w takim woj. słupskim, które jest województwem biednym i objętym wysoką stopą zagrożenia, przeznacza się na ten cel trzy razy tyle niż to wynika z kosztów robocizny. To nie jest tak, że tylko w woj. wałbrzyskim jest tylko sytuacja szczególnie trudna, tylko w jednych województwach gminy mobilizują się do podejmowania takich przedsięwzięć, a w innych nie. Niezależnie od wszystkiego proponujemy, ażeby nie więcej niż 25% kosztów przeznaczonych na robociznę można było dofinansować środki rzeczowe. Czyli, jeżeli gmina decyduje się na organizowanie robót publicznych prawie ze środków Funduszu Pracy, to będą to roboty najprostsze z możliwych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WiceministerJerzySzreter">Natomiast w projekcie senackim zakłada się, że połowę kosztów poniesionych na robociznę przeznacza się na wydatki rzeczowe, ale nie więcej niż 25% łącznych wydatków. To jest zupełnie innego rodzaju ogranicznik.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WiceministerJerzySzreter">Ja opowiadam się za projektem poselskim, który nie zabija idei generalnej, natomiast w sytuacji skrajnej tego typu roboty można organizować, jeżeli jest wyjątkowo trudna sytuacja w danej gminie, lub większa niż gdzie indziej nieporadność władz lokalnych, trudno bowiem i taki argument wykluczyć. Te ograniczniki w projekcie poselskim są bardziej spójne, logiczne i mniej zakłócają samą ideę robót publicznych, polegającą na montażu środków z różnych źródeł.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chciałbym zapytać, czy ktoś z posłów chciałby zabrać głos w dyskusji, a w szczególności, czy chciałby się opowiedzieć za poparciem projektu senackiego?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Jako punkt wyjścia mamy wariant podkomisji, który jest wynikiem wielomiesięcznych prac. Oczywiście udzielę głosu panu senatorowi, ale chciałbym zapytać, czy są jakieś głosy za poparciem projektu senackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#SenatorRyszardGibula">Zanim rozpocznie się dyskusja chciałem nawiązać do tego, co był uprzejmy powiedzieć pan minister J. Szreter. Zbędne jest polaryzowanie całego problemu na woj. wałbrzyskie, bo jest to rzeczywiście województwo biedne i potrzebuje pomocy, ale to nie powinno to być tutaj w ten sposób sygnalizowane.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#SenatorRyszardGibula">Nie odmawiam spójności i logiczności projektowi sejmowemu, jest on bardzo cenny. Jednak pan minister J. Szreter troszkę minął się z prawdą. I chciałem powiedzieć, że to właśnie w projekcie senackim, proszę zwrócić na to uwagę, jest mowa o tym, ażeby 50% kwoty finansowanych wynagrodzeń i składek zrefundować. Nie jest więc tak, jak pan minister powiedział, że wydatki rzeczowe Senat proponuje w wysokości 25%. Otóż odwrotnie, wydatki na robociznę, co jest bardzo istotnym elementem, Senat proponuje w wysokości 50%. To o czym wspomniał pan minister J. Szreter, że Fundusz Pracy służy głównie dla finansowania robocizny, znalazło właśnie odzwierciedlenie w propozycji senackiej. To Senat proponuje 50 mln zł ze 100 mln zł sfinansowania robocizny przy propozycji sejmowej, ażeby to było 25 mln ze 100 mln zł przeznaczone na robociznę i ubezpieczenia dla skierowanych do pracy bezrobotnych. W tej materii proszę porównać oba projekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Pozwoliłem sobie wyeksponować jak gdyby ten art. 18 ust. 3, ponieważ jest to zasadnicza różnica pomiędzy naszymi wersjami.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Rzecz jest zasadniczej wagi i pozwolę sobie przypomnieć, że projekt poselski też nie dawał pewnych ograniczników i te ograniczniki zostały dopiero ustalone w trakcie prac podkomisji. Projekt poselski pojawił się jeszcze wtedy, zanim w budżecie państwa pojawiła się rezerwa na inwestycje infrastrukturalne, realizowane w ramach robót publicznych. Dotyczy to szczególnie gmin z zagrożnych strukturalnym bezrobociem.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PoselCezaryMizejewski">Podstawowa różnica pomiędzy projektem poselskim i senackim polega na tym, czy mamy wydatkować dodatkowo z Funduszu Pracy 50%, jak w projekcie senackim, czy 25%, jak w projekcie poselskim. Ponieważ dysponujemy tylko takimi środkami, które znajdują się w budżecie, a więc musimy rozstrzygnąć czy roboty będą mniejsze o 50% czy o 25% w ramach wprowadzenia tego przepisu.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PoselCezaryMizejewski">W podkomisji przyjęliśmy wariant kompromisowy, ażeby nie zmniejszać radykalnie możliwości organizowania nowych robót publicznych i przeznaczyć pewne środki na te koszty rzeczowe. Na podkomisji dyskutowaliśmy, czy chodzi o łączne koszty organizacji, czy rzeczowe koszty organizacji robót publicznych, bo to nazewnictwo było bardzo ważne. Według projektu senackiego wynika, że te 25% to są koszty łączne. tzn, i organizacji i rzeczówki i tego, co się przeznacza z Funduszu Pracy. To zmienia zupełnie proporcje. W imienu podkomisji optowałbym za tym wariantem kompromisowym, który daje pieniądze na rzeczówkę, ale równocześnie nie zmniejszy środków na roboty publiczne.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PoselCezaryMizejewski">Przyjmijmy, że jeżeli np. mamy l mld zł na roboty publiczne w Wałbrzychu, to dzięki temu będzie można zrobić za 0,5 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Mamy więc sytuację taką, że podkomisja nie zmienia swego stanowiska, rząd popiera stanowisko podkomisji i nie słyszę głosów, które popierałyby propozycję senacką.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Chciałem wyjaśnić, że moja wypowiedź nie mijała się z prawdą. To, co mówiłem o tych procentach miało oznaczać, że ile wydamy ponad wydatki poniesione na refundację robocizny, tyle można przeznaczyć na wydatki rzeczowe. Ja rozumiem, że w propozycji Senatu jest to 50% tej kwoty, która została wydana na refundację płac i wtedy można otworzyć możliwość zwiększenia wydatków rzeczowych. Natomiast w projekcie poselskim jest to tylko 25% kwoty wydanej na refundację kosztów wynagrodzenia i tyle na wydatki rzeczowe. Myślę, że po tym wyjaśnieniu pan senator przekonał się, że ja jednak nie kłamię.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy przed panem senatorem, który zgłasza się do dyskusji, ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Jeżeli nie, to proszę bardzo pana senatora i traktujemy to jako zakończenie dyskusji na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#SenatorRyszardGibula">Jeszcze raz odniosę się do obydwu projektów. Rzeczywiście, w projekcie sejmowym jest mowa o rzeczowych kosztach organizacji robót publicznych. Natomiast w projekcie senackim jest mowa o łącznych kosztach organizacji tych robót. Wydaje mi się jednak, że pojęcie łącznych kosztów robót publicznych jest pojęciem szerszym, gdyż może zawierać nie tylko koszty rzeczowe, ale również elementy płac i inne elementy nie ujęte tutaj. Dlatego też propozycja senacka mówiąca o łącznych kosztach wydaje mi się słuszniejsza.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#SenatorRyszardGibula">Jeszcze raz pozwolę sobie wrócić do tych zapisów 25 i 50% i zasyganlizować, że propozycja sejmowa byłaby korzystna w przypadku, kiedy w stu jednostkach zorganizowanej roboty publicznej byłyby duże koszty rzeczowe. Wtedy 50% kosztów rzeczowych jest rzeczywiście znaczące. Jeśli np. na sto jednostek zorganizowanej roboty publicznej rzeczówka będzie wynosił 90%, to sfinansowanie rzeczówki w 50%, to jest 45 %. Ograniczenie w projekcie senackim idzie dalej, że ma to być nie więcej niż 25% kwoty finansowej wynagrodzeń. Proszę więc wziąć pod uwagę, że te 25% od pozostałych 10%, tj. tylko 2.5% i wówczas gmina nie dostanie 45 jednostek, ale tylko 2,5 jednostki, bo ograniczenie jest, że nie więcej niż 25% finansowanych wynagrodzeń. Tu jest cała złożoność tej materii i wobec tego propozycja senacka była odwrotna, żeby to było 50% finansowanych wynagrodzeń, a 25% łącznych kosztów. Proszę zauważyć, że propozycja sejmowa była korzystna w sytuacji, kiedy będzie duży udział kosztów rzeczowych, a zatem, kiedy to będzie inwestycja z dużym zakupem dobra trwałego, a z małym zaangażowaniem robocizny, o co nam najbardziej chodzi.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#SenatorRyszardGibula">Propozycja senacka jest korzystniejsza dla bezrobotnych, a o to przecież chodziło w założeniu, bo ona mówi, że na 100 jednostek my możemy aż 50 jednostek dać na koszty wynagrodzeń. Czyli przy założeniu tym samym, że na 100 jednostek będzie stanowić rzeczówka, a 10% wynagrodzenia, to my proponujemy 5 jednostek, a nie 2,5. W skrajnym nawet wypadku jest ona korzystna, kiedy będzie duży udział kosztów rzeczowych.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#SenatorRyszardGibula">W sytuacji odwrotnej, gdyby na 100 jednostek rzeczówka wynosiła 10, to 25% finansowanych wynagrodzeń według propozycji sejmowej da nam w konsekwencji 15% z 90 jednostek, a zatem 22,5 jednostki, natomiast 50% w propozycji senackiej da nam z 90 - 45 jednostek. Po raz kolejny więc uwidacznia się fakt, że przy jednym czy przy drugim wariancie przy dużych kosztach rzeczowych przyjęcie 50% kwoty wydatkowanej na wynagrodzenia i składki ubezpieczeniowe jest korzystniejsze dla gmin, które to borykają się z problemem zatrudnienia bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#SenatorRyszardGibula">Wydaje mi się, że pod tym kątem taka analiza nie była przeprowadzona i stąd - być może - powstały pewne niedomówienia. Pozwoliłem sobie przeprowadzić taką analizę i jej wyniki tutaj przedstawiłem. Tak uzasadniałem przedłożenie senackie i takie tutaj bronię przed państwem. Prosiłbym o dyskusję nad tym, co przedstawiłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Ta dyskusja nad kwestią wykładni tego przepisu została przeprowadzona i jest to pewien wybór polityczny czy też budżetowy.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Jeśli w dowolnym województwie, zagrożonym wysokim bezrobociem, możemy według obecnego przepisu zorganizowć 100 robót publicznych, to w wersji podkomisji można będzie zrobić 75 takich robót, bo część trzeba będzie przekazać na rzeczówkę, a według wersji senackiej tyko 50. Budżet został uchwalony i możemy dysponować tylko takimi środkami, jakie są w tym budżecie i wniosek jest prosty, że musimy o 50% mniej ludzi skierować na roboty publiczne, gdyż musimy więcej przekazać na rzeczówkę. Przypomnę więc jeszcze raz, że w podkomisji przyjęliśmy wariant kompromisowy, ponieważ w budżecie pojawiła się specjalna wersja budżetowa na te cele. Teoretycznie wariant senacki jest lepszy, tyko - niestety - spowoduje zmniejszenie osób skierowanych na roboty publiczne o 50%.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#SenatorRyszardGibula">Gdyby można prosić pana o przeprowadzenie jeszcze raz tego wywodu, bo przyznam się, że nie zrozumiałem go do końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Kluczowym problemem jest to, czy się refunduje 50, czy 25% środków przeznaczonych na wynagrodzenia. Koszty organizacyjne i rzeczowe, tj. 30 do 70%, taka jest mniej więcej teraz proporcja. Jeżeli mamy jedną złotówkę na roboty publiczne, to 70 groszy stanowią koszy organizacyjne, a pozostałe 30 groszy koszty osobowe. Według wariantu senackiego maksymalnie możemy wydać maksymalnie 25 groszy na osobę, ale nie więcej niż 15. Według wariantu poselskiego możemy wydać 35 groszy, ale nie więcej niż 7,5. To jest świadomie przyjęte, że na wydatki rzeczowe wyda się mniej. Był to pewien wybór, tak samo jak wybór Senatu, że trzeba na ten cel przeznaczyć więcej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Patrząc na strukturę Funduszu Płacy - na jego możliwości, zdecydowaliśmy, że można przyjąć ten wariant kompromisowy. Chciałbym zapytać, czy już dostatecznie wytłumaczyłem?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselWandaSokolowska">Ja również mam wątpliwości, ten wywód nie ma chyba wiele do rzeczy i jest to zupełnie inny sposób myślenia. Mnie się wydaje w tym momencie, że ten projekt senacki jest korzystniejszy nie tylko dla ilości zatrudninych, ale również i dla samej gminy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Projekt senacki jest korzystny dla gminy, natomiast w wariancie sejmowym dla bezrobotnych, którzy mogą korzystać z robót publicznych. Taka jest podstawowa różnica.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Ja mam pytanie w związku z udzieleniem wyjaśnienia przez posła sprawozdawcę, przewodniczącego podkomisji. Czy z tego można wysnuć wniosek, że ideą projektu poselskiego było umożliwienie zatrudnienia jak największej liczby osób, nawet kosztem efektów tej pracy?</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PoselKrzysztofBudnik">Natomiast ideą projektu senackiego kosztem zatrudnienia mniejszej liczby osób było przeprowadzenie takich robót, które mają efekty trwałe i z tego punktu widzenia są korzystniejsze dla gminy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Chciałbym pewne sprawy wyjaśnić. Musimy zacząć od pryncypiów, że jest o wyłącznie finansowanie części wynagrodzeń związanych z wykonywaniem tych robót. Generalnie roboty te organizuje gmina ze środków własnych lub innych i idea montażu tych środków polega na tym, ażeby od partnerów lokalnych uzyskać możliwie najwięcej dokładając do tego pracę żywą w ramach robót publicznych. Tak jest od początku i tak parlament ustalił to w ustawie o zatrudnieniu i bezrobociu, to jest sens generalny robót publicznych.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#WiceministerJerzySzreter">Najkorzystniejsza jest sytuacja, kiedy gmina, władza lokalna, kiedy różni partnerzy przeznaczają jak największe środki i podejmują jak największe przedsięwzięcia, a my dokładamy tylko robociznę. To nie jest tak, że nagle Fundusz Pracy jest źródłem finansowania wszystkich robót publicznych w całości. To jest tylko cenne i ważne uzupełnienie w stosunku do tego, co ma dać partner lokalny, tam bowiem ma powstać nowy chodnik, czy wodociąg i partner lokalny funduje koszty rzeczowe z tym związane, a my dokładamy tylko pracę.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#WiceministerJerzySzreter">W obydwu projektach idea jest taka, że w niektórych gminach, zwłaszcza w rejonach zagrożonych, gdzie środki są duże na aktywne formy walki z bezrobociem, ale jednak zabrakło środków na te wydatki rzeczowe. To dotyczy tylko niektórych gmin, gdyż większości udało się nawet trzy razy więcej zebrać niż to, co dawał Fundusz Pracy. To jest problem nie wszędzie występujący. Jeżeli jest taka gmina, która nie potrafi zmobilizować środków na wydatki rzeczowe, a występuje potrzeba zorganizowania robót publicznych, to w pewnym zakresie te najprostsze roboty możemy dofinansować; nie tylko na robociznę, ale także po części wydatki rzeczowe. To jest w zasadzie sprzeczne z pierwotną intencją robót publicznych. Na początku byłoby tak że pędzel daje gmina, a my dajemy malarza. Obecnie częściowo to uzupełniamy, rozszerzamy ten wachlarz możliwości, ale nie idźmy w tę stronę, że oto Fundusz Pracy stanie się funduszem inwestycyjnym dla budowy chodników, wodociągów, telefonii w całym kraju. Jeżeli więcej wydamy na rzeczówką, to oczywiście zatrudnimy mniej osób. Jeżeli natomiast dajemy tylko na robociznę, to za te same pieniądze więcej osób może przy tym pracować. To jest rozwiązanie trudniejsze dla gminy, bo gmina musi znaleźć u siebie pieniądze, ale to jest ta premia dla aktywnych.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#WiceministerJerzySzreter">Dlatego też, to ograniczenie stosowane w wariancie poselskim, chociaż nie ukrywam, że od początku byliśmy jako resort przeciwni temu zapisowi, ale uważamy, że pewna pomoc, w pewnych sytuacjach może ułatwić organizowanie robót publicznych. To jednak nie zmienia zasady, gdyż zasada ta przewiduje, że rzeczówkę daje inwestor lokalny, a my dokładamy robociznę. Tutaj powiadamy, że pewną część możemy dołożyć na wydatki rzeczowe, ale żeby nie zabić całej idei, to powinna to być część możliwie niewielka, i dlatego ostrzejszy ogranicznik w wariancie poselskim pozwala zatrudnić więcej osób przy robotach publicznych, ponieważ mniej wydajemy na jednego pracującego. Natomiast im więcej będzie dawali na rzeczówkę, to przy tej samej kwocie mniej osób będzie zatrudnionych i na tym polega cała filozofia.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#WiceministerJerzySzreter">Z punktu widzenia tylko i wyłącznie interesów gminy można powiedzieć, że jest odwrotna filozofia i że jeżeli nie chodzi o liczbę zatrudnionych, a tylko o zakres środków wydatkowanych na daną robotę, to wtedy przy w wariancie senackim można więcej wyciągnąć z Funduszu Pracy na organizowanie robót publicznych, ale przy zatrudnieniu mniejszej ilości osób. Wtedy Fundusz Pracy w większym stopniu staje się funduszem parainwestycyjnym, co jest sprzeczne z jego celami.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chciałem zapytać, czy to już teraz jest dla państwa czytelne? Prosiłbym już o nowe argumenty i dla mnie to już jest bardzo czytelne.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Oczywiście tu jest pewna alternatywa, w jak wysokim stopiu chcemy te koszty pokrywać. Jak podniesiemy te 25%, to w tym momencie zmniejszamy część, która ma być przeznaczona na wynagrodzenia. To jest korzystniejsze dla finansowania wydatków rzeczowych, ale przekraczamy pewien pułap w przeznaczaniu środków na zatrudnienie bezrobotnych, co jest w jakimś sensie zaprzeczeniem celu organizowania robót publicznych.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Oczywiście niektóre gminy będą miały w tym interes i będą chciały sobie przy okazji zwiększyć środki na inwestycje i dla nich oczywiście jest to pewna bariera, ale my ją świadomie wprowadzamy i tak rozumiem stanowisko podkomisji, która postanawia, że te 25% ma stanowić barierę, ażeby nie organizowano robót publicznych kosztem możliwości zwiększenia zatrudnienia. Ja to tak rozumiem.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Projekt senacki poprzez barierę 50% może oznaczać, że środki rzeczowe będą do tej wysokości finansowane.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy mam rozumieć, że poseł W. Sokołowska przychyla się do projektu senackiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselWandaSokolowska">Ja mam mieszane uczucia, gdyż z wielu względów wydaje mi się, że ten projekt senacki jest korzystniejszy. Myślę, że ma to znaczenie w początkowej fazie rozpoczęcia robót w gminie, a potem dopiero może to być korzystne dla bezrobotnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Teraz jako ostatni zabierze głos pan senator Ryszard Gibuła, bo o to prosi, ale wydaje mi się, że zbliżamy się już do końca dyskusji, bo przecież jest tu alternatywa wyraźna. Oba rozwiązania są dla kogoś korzystniejsze i trzeba rozstrzygnąć jakie wartości chcemy osiągnąć. Podkomisja proponując te 25% tworzy barierę, ażeby to nie poszło w środki inwestycyjne kosztem faktycznego zatrudnienia bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Udzielam jako ostatniemu głosu senatorowi R. Gibule, jeśli pani poseł W. Sokołowska podtrzyma swoje poparcie dla projektu senackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#SenatorRyszardGibula">Argumentacja jaką przedstawiłem, była rozpatrywana równie w czasie debaty senackiej i zwracano uwagę, że jeśli jest ułomne ustawodawstwo, to trzeba je zmieniać. Propozycja zmian ustawy zasadzała się na tym, ażeby wyjść naprzeciwko gminom, tym ludziom na dole w miastach, miasteczkach, którzy chcą realizować cele, które uważają za najbardziej istotne w swoim miejscu zamieszkania.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#SenatorRyszardGibula">Minister J. Szreter pięknie to ujął, że roboty publiczne realizowane są w ramach środków od partnerów w gminach plus praca żywa. Natomiast tak zdecydowane obstawanie w tym projekcie, ażeby ograniczać te środki, nie jest spójne z tym, co pan minister był uprzejmy powiedzieć wcześniej. Jeśli bowiem próbujemy dynamizować rynek robót publicznych i zmobilizować gminy do maksymalnego wysiłku, doprowadzić do tego, żeby nie było to proste rozdawnictwo środków przez rejonowe urzędy pracy i chcemy uzyskać wymierne efekty rzeczowe tych prac, jeśli chcemy pogorszyć komfort działania służbom pracowniczym, a tak jest, bo chcemy je zmusić, żeby wysiliły się i wspólnie z gminami zaczęły zastanawiać się jak te środki wykorzystać, a nie tylko przyjmować kolejkę bezrobotnych i wypłacać zasiłki, co jest formą patologiczną, to oczywiście przyjmujemy projekt sejmowy. To nie zmusza do niczego i im więcej wypłacimy zasiłków, tym mniej trudu będziemy sobie zadawać.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#SenatorRyszardGibula">Natomiast projekt zmiany w ustawodawstwie powodował to, żeby zmusić ludzi do myślenia i zaangażować środki gmin i nie wypłacać tylko prostych zasiłków. Nieprawdą jest to, o czym mówił pan dalej, że jeżeli nam ubędzie tych wspólnych środków, to zmniejszy się nam liczba bezrobotnych otrzymujących zasiłki. Jeśli nawet tak będzie, to jednak nadal to będzie problem urzędu pracy, ja nie mówię, że także problemem budżetowym, ale problemem synchronizowania nawet na szczeblu centralnym wykorzystania środków Funduszu Pracy w poszczególnych województwach, żeby wyjść niektórym województwom, które są bardziej zaawansowane w tym procesie, naprzeciw. Można podać na to przykłady. Pan wspominał o tym, że niektóre województwa wykorzystały środki do dna, środki przeznaczone na roboty publiczne i to jest prawda, ale niektóre nie wykorzystały tych środków i teraz to powinno być bilansowane centralnie i powinny iść dalsze dyspozycje w dół.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#SenatorRyszardGibula">Skąpstwo urzędu pracy mogło wynikać tylko z tego, że takie zdynamizowanie rynku pracy może pochłonąć więcej tych pieniędzy, ale czy to rzeczywiście jest dla nas źle. Przecież te efekty nie tylko się podwoją, ale nawet spotęgują. Pozostaną naprawdę wymierne efekty rzeczowe i nie będzie może tyle patologii społecznej. Proste zasiłki - jeszcze raz podkreślam - są patologią społeczną, a zachęcanie ludzi do pracy i zaangażowanie ich w ten proces jest tym elementem, który się nie da tutaj prosto wyliczyć, ale o czym powinniśmy wszyscy jako parlamentarzyści, reprezentujący naszych wyborców, pamiętać. Tym apelem kończę, przekazując go posłom.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WiceministerJerzySzreter">W skali kraju zapotrzebowanie na roboty publiczne przekracza trzykrotnie nasze obecne możliwości przy tych środkach bez tych ułatwień, które tutaj fundujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#SenatorRyszardGibula">Zmniejszyć wobec tego wypłatę zasiłków dla bezrobotnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Komu mamy zatem nie wypłacać rudym, łysym, czy innym?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WiceministerJerzySzreter">Sprawa jest bardziej złożona, bo mamy zapotrzebowanie gmin, które nawet w obecnej formie bez tych ułatwień chcą organizować roboty publiczne i mają na to pieniądze. Jak już mówiłem, dziś mamy trzykrotnie większe zapotrzebowanie od naszych możliwości i w zasadzie powinniśmy tym, którzy składają to zapotrzebowanie dawać te środki.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WiceministerJerzySzreter">A jeżeli chodzi o tępotę urzędniczą, którą pan był uprzejmy skierować pod moim adresem, to chciałem powiedzieć, że z tego punktu widzenia najsensowniejsze są wydatki na szkolenie, gdyż dają lepsze i trwałe miejsca pracy i dużo tańszym efektem. Prace interwencyjne są na drugim miejscu, a najmniej efektywne z punktu widzenia tworzenia miejsc pracy, są roboty publiczne, ale rozumiem, że one są korzystne i dla społeczności lokalnej i tworzą warunki dla powstawania miejsc pracy w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WiceministerJerzySzreter">Gdybyśmy tak patrzyli czysto instrumentalnie, to okazuje się, że utworzenie jednego miejsca pracy w wyniku robót publicznych kosztuje prawie 400 mln zł a w wyniku szkolenia zawodowego tylko 13 milionów złotych. Na ten temat nie warto w tym momencie dyskutować. Chciałem tylko podkreślić, że my popieramy organizowanie robót publicznych, ale chcemy je popierać przede wszystkim w tych gminach, które same znajdują u siebie środki na ten cel. Popieramy więc aktywność gmin i to jest sprawa w tej chwili najważniejsza. Tworzenie pewnych ułatwień w tym zakresie może wręcz demobilizować gminy do szukania środków w większej ilości na organizacje tych robót publicznych u siebie. Może to również demobilizować partnera społecznego i z tego punktu widzenia, w moim przekonaniu, pewne twardsze reguły gry mają większe znaczenie mobilizujące. Zarówno jednym, jak i drugim przepisem my rozmiękczamy obecną sytuację, gdyż o 1/4 lub o 50% będziemy musieli płacić za zorganizowanie jednego miejsca pracy w rejonach zagrożonych szczególnie wysokim bezrobociem. Taka jest prawda w tym momencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy ktoś chce jeszcze zabrać głos poza poseł W. Sokołowską?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselWandaSokolowska">Nie mogę się z tym zgodzić co powiedział pan minister. Ja rozumiem, że 400 milionów złotych kosztuje nowe miejsce pracy, a 13 milionów szkolenie zawodowe, ale trzeba brać statystyczny uzysk, gdyż ci po przeszkoleniu często nie mają pracy i wszyscy o tym dobrze wiemy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PoselWandaSokolowska">Natomiast proszę mi wyjaśnić, że jeżeli jest trzykrotnie większe zapotrzebowanie na organizowanie robót publicznych od gmin, które same chcą ponosić koszty tego, to o co my się kłócimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Taka jest sytuacja w obecnych warunkach, a my w tej chwili chcemy jeszcze więcej płacić tym gminom.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselWandaSokolowska">Trzeba jednak brać pod uwagę, co jest korzystniejsze dla strategii zwalczania bezrobocia.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">To nam się z wolna przeradza w dyskusję ogólnosystemową. Ja wiem, że Komisja Polityki Społecznej ma stale do czynienia z tymi problemami i je rozwiązuje.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Rozumiem, że poseł W. Sokołowska podtrzymuje swoje poparcie dla wersji senackiej. Przystępujemy obecnie do głosowania. W pierwszej wersji proszę o przeprowadzenie głosowania nad propozycją podkomisji poselskiej, a jeśli ona nie przejdzie, to automatycznie uznamy wersję senacką.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Kto z państwa jest za poparciem wersji zaproponowynej przez podkomisję poselską w stosunku do art. 18 ust. 3?</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Za propozycją poselską głosowało 15 posłów, przy 3 głosach przeciwnych i 1 wstrzymującym się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Stwierdzam, że przyjęto projekt podkomisji. Zapytuję poseł W. Sokołowską, czy chce zgłosić wniosek mniejszości, w którym zaproponuje wariant zgłoszony przez Komisję senacką.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#PoselJerzyJaskiernia">Rozumiem, że poseł W. Sokołowska zgłosi wniosek mniejszości i proszę o zgłoszenie propozycji w tej sprawie do końca posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#PoselJerzyJaskiernia">Proszę przedstawicielkę Biura Legislacyjnego o zasygnalizowanie, która kolejna kwestia wymaga rozstrzygnięcia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Powinniśmy teraz rozstrzygnąć propozycje dotyczące art. 27 ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu. Do tego artykułu zaproponowane są zmiany, zarówno przez komisję senacką, jak również przez podkomisję nadzwyczajną Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chciałem zapytać, czy do art. 27 projektu zmian do ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu są jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#SenatorRyszardGibula">W art. 27 pragnąłbym zwrócić uwagę na zapisy następujące. W propozycji senackiej do art. 27 senacka komisja zgłosiła zapis następujcej treści: "Rejonowy urząd pracy może przyznać z Funduszu Pracy zakładowi pracy, który zatrudnił skierowanego przez ten organ absolwenta szkoły wyższej, zawodowej lub ogólnokształcącej zwrot wypłacanego absolwentowi wynagrodzenia w wysokości 36% kwoty przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w ostatnim każdego rozliczanego miesiąca oraz składki na ubezpieczenie społeczne od tej kwoty". W pkt. 2 tego artykułu proponuje się następujący zapis: "Refundacja kosztów, o których mowa w ust. 1, następuje na wniosek zakładu pracy i ma zastosowanie przez okres nie przekraczający 12 miesięcy od dnia zatrudnienia absolwenta skierowanego przez rejonowy urząd pracy".</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#SenatorRyszardGibula">Chciałbym podkreślić sformułowanie zawarte w tych zapisach "w wysokości 36% kwoty przeciętnego wynagrodzenia". Otóż jest to o tyle istotne, że w projekcie sejmowym jest zapisane "w wysokości uzgodnionej, nie przekraczającej jednak 36%". I znowu kłania się nam tutaj pewna uznaniowość urzędników i mamy do czynienia z czymś takim, że z jednej strony chcemy zachęcić pracodawców do tego, ażeby zainteresowali się możliwością zatrudnienia absolwentów, a z drugiej strony dajemy warunek niedemotywacyjny, bo jeśli tak, to należałoby określić, kiedy to będzie uznawane, czy przed zatrudnieniem absolwenta, czy wtedy, jak przyjdzie pracodawca i powie, że prosi o zrefundowanie kosztów zatrudnienia absolwenta.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#SenatorRyszardGibula">W przepisie podkomisji nie ma również jasnego określenia, w jakiej formie ma być dokonana ta refundacja. Mówi się tylko o tym, że urząd może zwracać te koszty przez 12 miesięcy, ale forma w jakiej to ma następoweać, nie jest do końca określona. Nie ma wyraźnego przepisu, czy to będzie dokonywane uznaniowo, czy też będzie określone konkretnie i na wniosek zakładu pracy w ściśle ustalonym terminie.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#SenatorRyszardGibula">Proszę zauważyć, że u podłoża próby zmiany tych zapisów w pierwotnym brzmieniu ustawy były ustalone, że pracodawca może otrzymać zwrot wynagrodzenia, jeżeli zatrudnia absolwenta w okresie dłuższym niż 12 miesięcy. Chcąc ten zapis zliberalizować i zachęcić absolwentów do zainteresowania się zatrudnieniem absolwentów, propozycja została tak sformułowana, ażeby ten zwrot wynosił 36% wypłacanego wynagrodzenia, żeby to nie było w wysokości uzgodnionej, ale żeby miało charakter zachęcający i autentyczny. Jeżeli to będzie w wysokości uzgodnionej, ale z kolei nie przekraczającej 36%, to zawsze może być mniej i jest to już próba ingerencji w te pierwotne zamierzenia, a z drugiej strony próba ograniczenia kwoty wypłacanej pracodawcy. Moim zdaniem, jest to zapis demotywacyjny.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#SenatorRyszardGibula">Mamy również taki zapis w propozycji sejmowej, że dotyczy to części wypłacanego absolwentowi wynagrodzenia. Zapis ten w propozycji sejmowej brzmi następująco: "Rejonowy urząd pracy może przez okres 12 miesięcy zwracać zakładowi pracy, który zatrudnił skierowanego absolwenta, część poniesionych kosztów na wypłacane temu absolwentowi wynagrodzenia, nagrody i zasiłki z ubezpieczenia społecznego oraz opłacane składki na ubezpieczenie społeczne w wyniku uzgodnionej nieprzekraczającej jednak kwoty 36% przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w ostatnim dniu każdego rozliczanego miesiąca oraz składki na ubezpieczenie społeczne od tej kwoty".</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#SenatorRyszardGibula">Moim zdaniem, wymaga rozstrzygnięcia sprawa określenia w tym przepisie "temu absolwentowi". Bez definicji ustawowej absolwentem jest ten, kto przez kilka miesięcy, a jest to 12 miesięcy, pozostaje absolwentem. To co legło w propozycji zmiany senackiej, proponuje się nie ograniczać tego okresu 12 miesięcy i w ust. 2 zapisu proponowanego do art. 27 przez komisję senacką idzie dalej i brzmi: "refundacja kosztów, o których mowa w ust. 1 następuje na wniosek zakładu pracy i ma zastosowanie przez okres nieprzekraczający 12 miesięcy od dnia zatrudnienia absolwenta skierowanego przez rejonowy urząd pracy". W tej sytuacji ten absolwent może być zatrudniony 6, 7 czy 8 miesiącu, ale jeszcze przez 12 miesięcy może być na wniosek zakładu pracy dokonywana refundacja i w skrajnym wypadku ten okres może wynosić nawet 24 miesiące. To też pojęcie - temu absolwentowi - wymaga dokładnego rozstrzygnięcia, czy on jest absolwentem w okresie 9 miesięcy, ale już w 13. miesiącu nie jest tym absolwentem i czy te wynagrodzenia będą wypłacane?</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#SenatorRyszardGibula">W myśl pierwotnej decyzji przestaje być on absolwentem i tu jest pewna nieścisłość i słowo to powinno się zmienić zarówno w propozycji senackiej, jak i w propozycji sejmowej, może wykreślić to słowo "absolwentowi", bo ono ogranicza w części możliwość wynagradzania, czy zwracania tych środków na wynagrodzenia w momencie, kiedy absolwent, zgodnie z tą definicją przestanie być absolwentem. Na to chciałem zwrócić szczególną uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Ja myślę, że w tej ostatniej kwesti nie między nami różnic, bo przypomnę, że poprzedni zapis art. 27 mówił o tym, że funduje się zakładowi pracy jak gdyby tę pozostałość zasiłku, którą mógłby jeszcze otrzymać absolwent. To jest określone na czas maksymalnie 9 miesięcy a minimalnie jednego miesiąca. Natomiast w którym bądź momencie zatrudni się absolwenta, to będzie on absolwentem przez okres 12 miesięcy. To też i w jednej i w drugiej kwestii jest jak gdyby ta sama sprawa. Podstawowa różnica polega na tym, czy wypłata należy się w wysokości 36% wynagrodzenia, czy też jest to do 36% i jest to przedmiotem umowy między zakładem pracy a pracodawcą i urzędem pracy. Moim zdaniem, lepszy jest zapis "do 36%", bo ponieważ w różnych sytuacjach można wynegocjować odmienne warunki i wtedy za te same pieniądze można zatrudnić więcej absolwentów. W przepisie podkomisji sejmowej pozostawiliśmy swobodę dogadania się pomiędzy urzędem pracy i pracodawcą. Bez żadnego mechanizmu biurokratycznego zakład pracy zwraca się do urzędu i otrzymuje refundację. W poszczególnych rejonach kraju te ustalenia mogą być różne, to jest jedyna różnica pomiędzy tymi projektami.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselWandaSokolowska">Myślę, że tutaj nie ma takiej dużej różnicy, bo zastanówmy się, co z takiego zapisu może wyjść? W obu przykładach zawarte jest wyrażenie "może", nie ma wyrażenia, że "musi", a zatem pracodawca i rejonowy urząd pracy mogą się dogadać, albo się nie dogadają. Jakie mogą być tego skutki?</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PoselWandaSokolowska">Tam, gdzie będzie zapis, że musi być 36%, to mogą się nie dogadać i wtedy nie będzie refundacji. Ale będzie to miało określone skutki dla zatrudnienia absolwentów. Natomiast jeżeli utrzymamy zapis "do 36%" i dalej utrzymamy ten zapis, "że może" to mogą się dogadać o 20% wynagrodzenia, bo na tyle urząd stać, i tu jest chyba ten pies pogrzebany.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy są jeszcze jakieś wątpliwości i czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać na ten temat głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Podzielam w pełni intencje, bo w obydwu przypadkach intencje są takie, ażeby za tego absolwenta płacić przez 12 miesięcy, nawet wtedy, jeżeli już nie ma statusu absolwenta. Ja nawet proponuję, ażeby w projekcie sejmowym, jeżeli zostałby przyjęty, nie powtarzać już drugi raz słowa "absolwentowi", gdyż skierowany jest on jako absolwent, ale wypłacanie może dotyczyć już nie absolwenta. Tak więc absolwentem ma być on w momencie skierowania do pracy, natomiast potem nie musi już być absolwentem, bo jeżeli np. zostanie skierowany w 9. miesiącu, to po 3. miesiącach przestanie być już absolwentem. Myślę więc, że w tej sprawie uwaga pana senatora jest zgodna z intencjami i nie zmienia idei, a jest ona bardziej bezpieczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Może wobec tego, panie senatorze, powtórzy pan, co pan proponował w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Ja proponuję w art. 27 w wersji sejmowej w trzecim wierszu skreślić słowa: "temu absolwentowi".</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chciałem zapytać, czy tę propozycję można by uznać w tej chwili za kompromisową?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#SenatorRyszardGibula">Chcę powiedzieć, że mimo wszystko nie jestem usatysfakcjonowany tym, choć muszę przyznać, że jest to słuszne rozwiązanie. To jest jednak nadal problem wysokości uzgodnionej, natomiast to wykreślenie słów: "temu absolwentowi" jest jak najbardziej zgodne z moją intencją.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Decydujemy więc, że wykreślamy w art. 27 słowa: "temu absolwentowi" i na to jest zgoda Komisji.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Natomiast chciałem zapytać, co zadecydujemy w tej drugiej sprawie, tj. tej wysokości uzgodnionej?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Ja jednak nadal optuję za wersją sejmową, wynikającą z prac podkomisji. Trzeba uniknąć złudzenia co do tego, że każdy pracodawca zatrudniający absolwenta dostaje częściowy zwrot pieniędzy. To nie jest prawda. Mamy 500 tysięcy absolwentów i 3/4 spośród nich, a przynajmniej połowa znajduje się sobie normalnie pracę, lepszą czy gorszą i nikt nie mówi o refundacji tych płac. Gdybyśmy poszli w powszechną refundację za każdego absolwenta, to koszty wzrosłyby nam niewspółmiernie, a oni i tak się zatrudniają.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WiceministerJerzySzreter">Mowa jest o takich sytuacjach, że absolwent jest zarejestrowany w urzędzie pracy i urząd dogaduje się z pracodawcą o możliwości zatrudnienia takiego absolwenta i gwarantuje zwrot części wynagrodzenia tego absolwenta. To jest generalne założenie i ono cały czas funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#WiceministerJerzySzreter">Myślę, panie senatorze, że jeżeli przyjmiemy, że to jest zawsze kwestia umowy, a tutaj stroną inicjatywną jest urząd pracy, bo on szuka zatrudnienia dla absolwenta, to jeżeli udaje się w niektórych rejonach rozwiązać ten problem przy zwrocie 25% kosztów wynagrodzenia, to co nam szkodzi kupić taniej ten towar? Nikt nie chce mówić, że nie będzie tych 36%, mogą być i takie sytuacje. Do takiej granicy można się posunąć. Jeżeli jednak będzie możliwe umieścić absolwenta przy niższej refundacji, to jest to na pewno korzystne i umożliwia umieszczenie większej liczby absolwentów w zakładach pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Myślę, że to jest jasne. Czy ktoś chciałby podtrzymać propozycje senatora R. Gibuły i potraktować to jako własną propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Chciałem podtrzymać propozycję senatora w części dotyczącej utrzymania sztywnego zapisu co do 36% refundacji kosztów wynagrodzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">To nie sztywne, a to jest tylko górna granica. Inicjatorem jest zawsze urząd rejonowy i jeżeli ma szanse dokonać refundacji w wysokości 25%, to dlaczego tego nie wykorzystać? Trzeba obracać się w realnej sytuacji, jaka istnieje na danym rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Rozumiem, że poseł K. Budnik podtrzymuje propozycję utrzymania sztywnego 36% w zakresie refundacji kosztów wynagrodzenia absolwenta. Poddaję wobec tego pod głosowanie poprawkę posła K. Budnika uniemożliwiającą elastyczność w zakresie ustalania wysokości refundacji i utrzymania sztywnej 36% refundacji kosztów wynagrodzenia absolwenta.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Proszę o przegłosowanie. Kto jest za propozycją zawartą w sprawozdaniu podkomisji, gdyż jest to poprawka dalej idąca? Za wersją sprawozdania podkomisji opowiedziało się 14 posłów, przy 1 głosie przeciwnym i 3 głosach wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Zapytuję posła K. Budnika, czy ma zamiar zgłosić poprawkę mniejszości?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Do tego sformułowania nie zgłaszam wniosku mniejszości. Chciałbym jednak podnieść jeszcze jedną sprawę, dotyczącą art. 27, gdyż rozumiem że przejdziemy zaraz do rozpatrywania dalszych artykułów. Mam taką wątpliwość przy rozpatrywaniu art. 18 decyzję kierownika wojewódzkiego urzędu pracy uspołeczniliśmy w ten sposób, że konieczna jest do podjęcia tej decyzji opinia rejonowej rady zatrudnienia. To jest zapewne związane z tym, że obowiązuje tutaj pewna reglamentacja środków finansowych i dokonuje się pewnych wyborów. W art. 27 mamy analogiczną sytuację i teraz dochodzi tu element fakultatywności, a więc większej dowolności. Jeden zakład pracy może otrzymać 30% refundację, inny 5%, decyzje podejmuje również organ administracji państwowej, czyli kierownik rejonowego urzędu pracy i nie mamy tutaj żadnego uspołecznienia procesu decyzyjnego. Nie ma więc kontroli np. ze strony rejonowej rady zatrudnienia. Kierując się zasadą, ażeby w sytuacji, kiedy następuje pewna reglamentacja, czy dotowanie środków finansowych, należałoby zapewnić, ażeby uspołeczniony był proces decyzyjny i żeby w jakiś sposób włączyć opiniowanie ze strony rejonowych rad zatrudnienia, zwłaszcza w takich sytuacjach, kiedy obowiązuje ta fakultatywność określenia progu finansowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy podkomisja rozpatrywała tę kwestię?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Przypomnę, że przy wszystkich fakultatywnych decyzjach urząd pracy może podjąć taką decyzję, ale nie musi. Natomiast przy podejmowaniu decyzji dotyczących np. dużych przedsięwzięć np. robót publicznych, opinia rady rejonowej jest zasięgana. Gdybyśmy jednak taki obowiązek wpisali w tym artykule, to zaistniałaby kwestia przeformowania rejonowych rad zatrudnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy pan minister dostrzega tutaj potrzebę uspołecznienia mechanizmu uspołecznienia?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Mam pewne wątpliwości. Rozumiem, że przy robotach publicznych mamy do czynienia z dużą decyzją, obejmującą nie raz setki miliony złotych. W takich wypadkach ten element kontroli społecznej jest dosyć istotny. Natomiast tutaj mamy do czynienia z serią jednostkowych decyzji, dotyczących jednego, dwóch czy trzech absolwentów. Wydaje się, że to może nadmiernie zbiurokratyzować cały tryb postępowania, gdyż chodzi o jednostkowe sprawy i podejrzewam, że mogłoby to nadmiernie skomplikować proces decyzyjny.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#WiceministerJerzySzreter">Podzielam obawy posła, że tam, gdzie jest element dotyczący większej ilości osób konieczny jest jakiś element kontroli, ale można tego dokonywać okresowo i trudno byłoby każdą decyzję uzależniać od opinii rady zatrudnienia. Takie postępowanie mogłoby utrudnić operatywne działanie w wielu przypadkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Nie wdając się w merytorczne rozważania, chciałabym przypomnieć, że byłoby tu trochę niezręczne dodawanie wymogu w tej opinii ciała społecznego w sytuacji, kiedy rejonowy urząd pracy uzgadnia to z konkretnym zakładem pracy i byłaby to wówczas jak gdyby trzecia strona umowy, która może utrudnić proces uzgodnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy po wysłuchaniu tych argumentów pan poseł K. Budnik podtrzymuje swoją propozycję, czy też został przekonany?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Ja przepraszam, że tak trochę teoretycznie do tego podchodzę, ale nie znam skali problemu. Z tych wypowiedzi odnoszę wrażenie, że my tych absolwentów upychamy, a według moich wrażeń i tej przewidzianej preferencji 36%, myślę że pracodawcy powinni ubiegać się o tych absolwentów. W niektórych grupach zawodowych może to być istotny czynnik obniżenia kosztów produkcji.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PoselKrzysztofBudnik">Podzielam argumenty sprowadzające się do tego, że to zbiurokratyzowałoby cały proces, ale wydaje mi się, że sam przepis ma w sobie pewne przesłanki mogące rodzić arbitralność różnych decyzji i może byłoby zasadne w przyszłości przyjąć rozwiązanie, ażeby rejonowe rady zatrudnienia ustalały ogólne zasady obowiązujące w danym rejonie na dany rok budżetowy w zakresie wydatkowania środków, zawierania umów z pracodawcami. Zgadzam się, że nie powinno się opiniować każdej jednostkowej decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy pan to formułuje jako wniosek, czy jest to raczej taki temat do przemyślenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Chciałbym poddać moją propozycję pod dyskusję, chciałbym usłyszeć stanowisko innych w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Może wobec tego wypowiedziałby swoje stanowisko na ten temat wiceminister pracy i polityki socjalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Ta sprawa zapewne znajduje się w kompetencjach rady zatrudnienia, która ustala zasady wykorzystania środków na aktywne cele walki z bezrobociem.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WiceministerJerzySzreter">Sytuacja jest tego rodzaju, że w zeszłym roku z tego przepisu i to w poprzedniej formie skorzystało zaledwie 900 absolwentów. Efektywność tego przepisu jest na razie bardzo niska i w trosce o podniesienie tej efektywności jest próba innego podejścia do tego, ażeby wydłużyć okres wykorzystania tych możliwości do 12 miesięcy. Nie spodziewam się jednak, że nastąpią rewolucyjne zmiany, ale na pewno coś się usprawni.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#WiceministerJerzySzreter">To jest na razie mało skuteczny przepis, skala zjawiska jest niewielka i mam nadzieję, że po wprowadzeniu tego przepisu będzie ona większa i środki na ten cel nie są wielkie i są porównywalne z tym, co nazywamy pracami interwencyjnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy pan poseł K. Budnik zgłasza poprawkę w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Skoro nie widzę poparcia ze strony Komisji, to nie zgłaszam poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy są dalsze poprawki do art. 27?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PoselMieczyslawPiecka">Chciałem zwrócić się z pytaniem do wiceministra J. Szretera czy nie zasadne byłoby uwzględnienie 2 ust. propozycji senackiej ze względów porządkujących całość sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy pan minister zechciałby odpowiedzieć na to pytanie. Ten przepis dotyczy refundacji kosztów dla zakładów pracy, która następuje na wniosek zakładu pracy i ma zastosowanie przez okres nieprzekraczający 12 miesięcy od dnia zatrudnienia absolwenta skierowanego przez rejonowy urząd pracy. Czy dodanie tego ust. 2 byłoby zasadne?</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">To jest oczywiste, że zawsze będzie to wniosek zakładu pracy i refundacja będzie dokonywana przez 12 miesięcy i nie wiem, gdzie tu pan poseł Piecka dopatruje się różnicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Co do tego, że to jest 12 miesięcy od dnia zatrudnienia, to tutaj jesteśmy w pełni zgodni i to jest jasne w stosunku do projektu sejmowego.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#WiceministerJerzySzreter">Natomiast mam wątpliwość co do tego sformułowania "na wniosek zakładu pracy" z jednego powodu, trochę się boję sytuacji, że normalnie zatrudniony absolwent, tak jak ta połowa absolwentów, która z marszu znajduje zatrudnienie, niezależnie od tego czy dostaje się za to premię czy nie, że zakład, który przejmie absolwenta dobrowolnie sam z siebie może nagle chcieć występować o dokonanie mu refundacji. Czy nie otworzyłoby to większej skali takiej możliwości interpretacji wykładni przepisu?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Rozumiem pana stanowisko i chciałem zapytać, czy Komisja chciałaby wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Nie ma możliwości czy absolwent czy zakład pracy, który dobrowolnie zatrudnił absolwenta zwróci się o taką refundację, gdyż w ustawie piszemy, iż dotyczy to absolwentów skieronych przez urząd pracy. Natomiast wydaje mi się, że projekt poselski jest bardziej korzystny, bo mówimy, że zwraca się w wysokości uzgodnionej. Najpierw więc musi nastąpić uzgodnienie.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PoselCezaryMizejewski">W zapisie senackim mówi się, że wniosek ten będzie składany później i dlatego uważam wniosek poselski za lepszy, gdyż od razu od początku uzgadniamy zasady refundacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#SenatorRyszardGibula">Odnosząc się do tego, co był uprzejmy wyjaśnić pan poseł, chcę przypomnieć, że na wstępie zwracałem uwagę na to, że nie jest jasne w jaki sposób rejonowy urząd pracy będzie zwracał zakładowi pracy te koszty. Ta propozycja jest wobec tego o tyle istotna - o czym wspomniał pan poseł K. Budnik - ażeby może w jakiś sposób określić, kiedy to będzie zwracane. Nie jest kwestionowane, że może zwracać, ale może zwracać po 12 miesiącach, albo po 6, albo po zakończeniu stosunku pracy. To nie jest jasne i może budzić wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Ta poprawka, która została zgłoszona też nie precyzuje tego. Czy wobec tego przy interpretacji tego artykułu, zdaniem wiceministra Szretera, w praktyce może powstać wątpliwość, o której mówi pan senator?</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Praktyka dotychczasowa, jak mówiłem nie taka masowa, nie wskazuje na powstanie większych problemów. Te wszystkie problemy są rozwiązywane w umowach na początku skierowania absolwenta do zakładu pracy i następuje comiesięczna refundacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Rozumiem, że w tych sprawach nie ma zagrożenia. Czy ktoś w związku z tym formułuje poprawkę, zwracam się szczególnie do posła Piecki, który podniósł tę sprawę. Rozumiem, że pan poseł nie zgłasza poprawki.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy ktoś ma jeszcze jakieś uwagi do art. 27?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PoselKrzysztofBudnik">Mam pytanie, czy nie ma wątpliwości w przedmiocie okresu 12 miesięcznego, że musi on być ciągły, a nie np. przy wystąpieniu pewnej przerwy w okresie tych 12.miesięcy i czy to ma być łącznie z tymi okresami przerwy 12 miesięcy?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejTadeuszOlejarz">Tu chodzi o okres 12 miesięcy, ale rozumiem, że ten okres może trwać i krócej. Jeżeli będzie przerwa, to wówczas nie będzie zatrudnienia i nie może być mowy o refundacji. Wówczas ta umowa z zakładem pracy będzie przewidywała, że ta refundacja będzie dokonywana przez 5, 6 czy 12 miesięcy i przez ten okres będzie wypłacana refundacja. Jeśli absolwent sam porzuci pracę, czy zwolni się, to wówczas cała sprawa jest bezprzedmiotowa i nie będzie dokonywana refundacja. Przy ewentualnym nowym zatrudnieniu zawierana będzie nowa umowa i nowe uzgodnienia. Myślę, że w interpretacji tego przepisu nie powinno być niezgodności.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy są jeszcze jakieś dalsze uwagi do art. 27? W zasadzie rozstrzygnęliśmy te podstawowe sprawy i zapytuję, czy są jeszcze jakieś problemy do rozważenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PoselCezaryMizejewski">W tej chwili doszliśmy do momentu, że nie mamy już rozbieżności z projektem senackim i zakończyliśmy jak gdyby tę część obrad.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PoselCezaryMizejewski">Chciałem jednak poinformować, że sprawozdanie podkomisji było już rozpatrywane na poprzednim posiedzeniu i zostało cofnięte z powodu propozycji pani poseł A. Bańkowskiej w związku z art. 21 i może należałoby wyjaśnić, jakie stanowisko w tej sprawie zajęła podkomisja.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy to jest sprawa, która została już przesądzona przez Komisję, bo według informacji przedstawicielki Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, to wszystko zostało już uzgodnione. Jeśli taka sytuacja ma miejsce, to proszę wskazać, którego artykułu te rozbieżności dotyczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Mamy do rozstrzygnięcia dwie kwestie, jedna z nich zgłoszona przez poseł A. Bańkowską, dotycząca art. 2 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">W sprawie art. 2 ust. 2 nie mamy propozycji podkomisji w przedstawionym nam sprawozdaniu, tzn., że podkomisja nie rekomenduje nam tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PoselCezaryMizejewski">Druga sprawa jest raczej natury porządkowej i nie ma jej w sprawozdaniu, gdyż pojawiła się już po rozesłaniu sprawozdania i jest to sprawa czysto porządkowa. W art. 31 dodaje się ust. 1a w następującym brzmieniu: "Minister pracy i polityki socjalnej określi w drodze rozporządzenia klasyfikację zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy oraz zakres jej stosowania".</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">To dotyczy dodania nowego tekstu i czy ktoś jest przeciwny dodaniu tego tekstu, który odczytał poseł-sprawozdawca? Nie słyszę sprzeciwu, a więc rozumiem, że tekst ten został przez Komisję zaaprobowany. To są w zasadzie wszystkie sprawy, które wymagały uzgodnienia.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">O głos prosi jeszcze senator R. Gibuła, ale ja w tej chwili nie mogę ponownie otworzyć dyskusji, chyba że ma pan do poruszenia sprawę o zasadniczym znaczeniu, którą chciałby pan ponownie przedłożyć Komisjom.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#SenatorRyszardGibula">Nie jest to sprawa o zasadniczym znaczeniu, ale w protokole rozbieżności, o którym wspominała przedstawicielka Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, nie odniesiono się do zmian zaproponowanych do art. 56 ust. 1 pkt 4.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#SenatorRyszardGibula">Art. 56 mówi: "Środki Funduszu Pracy przeznacza się na finansowanie część wynagrodzenia i składek na ubezpieczenie społeczne bezrobotnych, skierowanych do prac inwestycyjnych i robót publicznych oraz kosztów organizacji robót publicznych, o których mowa w art. 17 ust. 1 i 2 oraz w art. 18 ust. 1-3". To jest co najmniej niegramatycznie i powinno być części. Wydaje się, że zamiast wyrazów "części wynagrodzenia i składek..." byłoby lepiej zastąpić słowa "części" słowem "kosztów wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne...". To będzie brzmienie korelujące z ust. 1, że środki Funduszu Pracy przeznacza się na sfinansowanie i w ust. 4 kosztów wynagrodzenia i na ubezpieczenie społeczne itd...</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Odpada tu słowo części. Czy pan minister J. Szreter ma w tej sprawie jakieś zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Wydaje mi się, że najlepiej byłoby zostawić i słowo "części", i wyraz "kosztów".</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">A więc ostateczne sformułowanie brzmiałoby: "...części kosztów wynagrodzenia i ubezpieczenia społecznego...". Czy to możemy potraktować jako kompromis?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#SenatorRyszardGibula">Też nie, bo okaże się, że z zapisów ust. 18 może być finansowane ze środków Funduszu Pracy tylko część tych wynagrodzeń, o których była cały czas mowa. A więc nie może być "części kosztów", a tylko samo słowo "kosztów".</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WiceministerJerzySzreter">To nie jest tak. Fundusz Pracy nie finansuje wszystkich wynagrodzeń w 100%, a tylko koszty robocizny w wysokości do 75% średniej płacy. Dotyczy to robót publicznych. Jeżeli jest taka sytuacja, że ktoś płaci więcej pracownikom wykonującym roboty publiczne, to wtedy jest to tylko część wynagrodzeń. Temu kto płaci więcej, całość nie zostanie zrefundowana, a tylko do wysokości 75% średniej płacy. Takie są przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy ktoś podtrzymuje propozycję senatora R. Gibuły. Nie widzę poparcia, wobec tego przyjmujemy sformułowanie: "...części kosztów wynagrodzenia...". Czy to jest właściwe, panie ministrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Reguły są określone gdzie indziej i mówi się, że do 75% średniej płacy następuje refundacja robocizny przy robotach publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chodzi nam o punkt 4, jak to właściwie powinno brzmieć? Czy może być "części kosztów wynagrodzenia", czy tylko "kosztów wynagrodzenia".</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WiceministerJerzySzreter">Gdyby ktoś płacił więcej niż t75% płacy swoim pracownikom, to mógłby w tym momencie szukać podstawy do tego, ażeby mu refundować wszystko, choć gdzie indziej jest mówione, że to może być nie więcej niż 75%. Z tego punktu widzenia bezpieczniej jest użyć sformułowania "części kosztów wynagrodzenia".</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy są jakieś uwagi do tej propozycji? Czy są jakieś uwagi i czy jest niebezpieczeństwo dysharmonii całego projektu? Ponieważ nie słyszę, to przyjmujemy sformułowanie "części kosztów wynagrodzenia".</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy są jakieś dalsze uwagi do tego projektu?</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#PoselJerzyJaskiernia">Kto z posłów jest za przyjęciem tego projektu zmian do ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu wraz z poprawkami i przy uwzględnieniu wniosku mniejszości.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#PoselJerzyJaskiernia">Stwierdzam, że projekt został przyjęty przez Komisję jednomyślnie.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#PoselJerzyJaskiernia">Proponuję na posła sprawozdawcę posła Cezarego Miżejewskiego, to jest zresztą potwierdzenie wyboru, który już nastąpił. Nie widzę głosów przeciwnych, ani wstrzymujących się, stwierdzam więc jednomyślny wybór.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#PoselJerzyJaskiernia">Chciałem podziękować panu senatorowi R. Gibule za prezentację projektu senackiego i za jego twórczy wkład w dyskusji. Dziękuję ministrowi J. Szreterowi i wszystkim obecnym.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach różnych? Nie widzę, wobec tego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>