text_structure.xml 66 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Otwieram dzisiejsze posiedzenie Komisji do Spraw Układu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Dzisiaj przystępujemy do kolejnego posiedzenia związanego z analizą wykonania programu działań dostosowawczych polskiego systemu prawnego do wymagań Układu Europejskiego. Przedmiotem naszych szczegółowych rozważań są problemy dostosowawcze w systemie prawnym dotyczące polskiego systemu finansowego, ubezpieczeniowego i bankowego. Prosiliśmy przedstawiciela rządu o wprowadzenie do dyskusji. Oddaję zatem głos osobie najbardziej kompetentnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Wysoka Komisjo, panie i panowie. Przypadł mi w udziale zaszczyt prezentowania dotychczasowych prac wykonanych w polskim systemie szeroko rozumianych finansów. Zatem też ubezpieczeń i systemu bankowego. Zmierzają one do zbliżenia naszego systemu, zwłaszcza prawnego, w tych dziedzinach do wymagań Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">W kierownictwie Ministerstwa Finansów jestem odpowiedzialny za sprawy zagraniczne, w tym również za wszelkiego rodzaju współpracę z Unią Europejską. Także za prace dostosowawcze do wymagań Unii Europejskiej. Witamy z zadowoleniem w Ministerstwie Finansów fakt, iż za tę "działkę finansową" odpowiadamy nie tylko my, ale mamy też coraz silniejsze wsparcie ze strony naszego banku centralnego, który jest coraz bardziej aktywny jeżeli chodzi o system prawny naszej bankowości.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Również muszę wspomnieć o kolegach z Komisji Papierów Wartościowych i innych instytucji, którzy dokładają starań by nasz system finansowy coraz bardziej odpowiadał wysokim standardom Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Pozwoliłem sobie zaprosić na dzisiejsze spotkanie grono specjalistów z Ministerstwa Finansów. Mam nadzieję, że będzie do nich wiele pytań, na które udzielą osobiście odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Na początku pragnę podziękować ekspertom z sejmowego Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu za ciepłe słowa, jakie poświęcili naszym działaniom w zakresie systemu bankowego, ubezpieczeń, najszerzej mówiąc systemu finansowego. Wyrazili to w sporządzonej opinii dotyczącej dostosowań naszej gospodarki do wymagań Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">W swojej wypowiedzi wprowadzającej chcę skoncentrować się na sprawach, które leżą w kompetencji Ministerstwa Finansów i które dostosowują ten segment polskiej gospodarki i polskiego systemu prawnego zwany systemem finansowym kraju do wymagań wynikających z Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Dla swoich potrzeb w Ministerstwie Finansów dzielimy te sprawy na trzy grupy. Na sprawy już właściwie zakończone, sprawy bieżąco prowadzone i sprawy do załatwienia w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Jeżeli chodzi o sprawy już załatwione, to muszę powiedzieć, że mamy tu pokaźne osiągnięcia. Dotyczy to legislacji inwestycji zagranicznych. Również współpraca międzynarodowa wskazuje na zadowalający stan zaawansowania. Zgłosiliśmy nasz akces do dyscyplin OECD w tym zakresie. Przystąpiliśmy do deklaracji OECD właśnie w zakresie inwestycji zagranicznych. Jest to dowód, że nasze przepisy odpowiadają standardom europejskim. Również jeżeli chodzi o liberalizacją obrotów bieżących bilansu płatniczego, mamy właściwie sprawę już załatwioną. Eksperci Unii Europejskiej przyznają, że stopień realizacji obrotów bieżących bilansu płatniczego jest zadowalający. Przypieczętowaniem tego będzie przygotowywana nowelizacja prawa dewizowego. Potwierdzi ona, iż Polska ma bardzo liberalny, kto wie czy nie najbardziej, jeżeli można pozwolić sobie na taką supozycję, liberalny system dewizowy w regionie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">W działaniach bieżących mamy do czynienia ze zobowiązaniami dostosowawczymi, które mają dość odległe terminy ostatecznej realizacji. Wynika to z natury tych zobowiązań oraz prawidłowości, że nie są one przedmiotem szczegółowej regulacji, bądź regulacje pozwalają na dosyć dużą swobodę interpretacyjną. Mam tu na myśli usługi finansowe. Na bieżąco dokonujemy różnego rodzaju interpretacji, definiowania różnych terminów.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">W pracach o charakterze ciągłym mamy duże osiągnięcia w harmonizacji naszego ustawodawstwa w zakresie rachunkowości oraz w zakresie podatków tak pośrednich jak i bezpośrednich. Prowadzimy tutaj rozległe prace wspierane przez pomoc techniczną Wspólnot Europejskich, przez różnego rodzaju ekspertyzy, informacje, seminaria, szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">W pracach, które mamy podjąć w przyszłości są przed nami przewidziane pewne terminy. Zwłaszcza jeżeli chodzi o daty dopuszczenia do swobodnej konkurencji na naszym rynku finansowym. Musimy zatem w przyszłości podjąć działania, które będą z jednej strony wzmacniały siłę naszych instytucji finansowych, a z drugiej strony przyzwyczajały nasze podmioty gospodarcze do działania na tym konkurencyjnym rynku, agresywnym środowisku.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Tempo i zakres zmian dokonujących się w naszym systemie finansowym, natury instytucjonalnej i legislacyjnej, objęte jest szczegółowym programem. Jest on realizowany powoli acz konsekwentnie. Takie działanie pozwala na uniknięcie dodatkowych kosztów związanych z działaniami wymuszonymi, czy dostosowaniem za wszelką cenę. Mamy zatem też baczenie na element kosztów dostosowawczych. Stoim bowiem na stanowisku, że proces dostosowawczy nie może być celem samym w sobie. Jest to proces całego szeregu zmian i jako taki musi być on rozłożony w czasie tak aby minimalizować koszty tego dostosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Nasza współpraca, tak w kraju jak i zagranicą, z agendami Unii Europejskiej układa się bardzo dobrze. Liczymy na to, że w najbliższej przyszłości zaktywizuje się praca Rady Stowarzyszenia Unii Europejskiej. Liczymy na współpracę wewnątrz kraju z różnymi instytucjami, również z Sejmem RP i Wysoką Komisją.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Za szczegółowe programy działań dostosowawczych w zakresie finansów polskich do wymagań Unii Europejskiej w Ministerstwie Finansów odpowiedzialne są osoby, które chciałbym państwu przedstawić. W zakresie rachunkowości - pani dyrektor B. Lisiecka-Zając, w zakresie podatków bezpośrednich - pan R. Nowak, w zakresie podatków pośrednich - pan dyrektor A. Wesołowski, w zakresie obrotu dewizowego - jestem odpowiedzialny ja, za usługi finansowe - odpowiada pan Rogowski i pani A. Wnęk. Za popieranie i ochronę inwestycji oraz unikanie podwójnego opodatkowania odpowiedzialny jest pan dyrektor Bany. Obecnie przebywa on w Kazachstanie i tam negocjuje kolejne umowy. Za sprawy budżetowe odpowiada pani dyrektor A. Kęczkowska. Przedstawiam też przedstawicieli z Biura Federacji Europejskiej pana dyrektora M. Frączaka i pana doradcę J. Stypę odpowiedzialnych za współpracę finansową.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowRyszardMichalski">Proponuję zatem zacząć serię pytań szczegółowych do przedstawicieli Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Przed tą serią pytań jedna zasadnicza kwestia,do której chciałbym aby państwo w swoich wypowiedziach się odnieśli nawiązując do ustaleń zespołu ekspertów, którzy przygotowali poprzez Biuro Studiów i Ekspertów KS materiały analizujące ten wnikliwy raport.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Zarówno rząd jak i piszący sprawozdanie mieli niełatwe zadanie. Sprawozdanie z wykonania prac związanych z procesami dostosowawczymi nawiązywało do rządowego aktu ogłoszonego w druku 734 poprzedniej kadencji Sejmu. Aktu ze stycznia 1993 r. gdzie Rada Ministrów przedstawiła Sejmowi program działań dostosowywujących polski system prawny do systemu europejskiego. Stan wówczas był taki jak na początku minionego roku, co zresztą rząd szczerze przedstawił we wstępie do tego dokumentu. Informuję zatem, że na wstępie należy przeprowadzić rozpoznanie prawa wspólnotowego, ustalenie aktualnego stanu polskiego w porównaniu z tamtym systemem. Dopiero po dokonaniu tych porównań można przedstawić niezbędne do osiągnięcia cele. To rzutowało na treść, bardzo lakoniczną, niekiedy tylko kierunkową programu rządowego, który skoncentrował się na głównych wówczas i chyba dobrze wybranych problemach. Dotyczyło to prawa bankowego, rachunkowości, podatków bezpośrednich i pośrednich, szeroko rozumianych usług finansowych, a także niektórych problemów prawa budżetowego. Dodać tutaj można z pogranicza prawa budżetowego, należące do innych resortów, problemy finansowania sfery nieprodukcyjnej, zwłaszcza zabezpieczenia społecznego i niektóre problemy z rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Równocześnie jednak wówczas już ustalono pewien harmonogram terminowy prac legislacyjnych, w którym wymieniono główne, wówczas dostrzeżone , zadania. W raporcie rządowym gdzie analizuje się stopień zaawansowania prac w stosunku do Układu Europejskiego opis jest bardzo interesujący, informacja w miarę pełna. Nie znalazło się tam jednak skorelowanie informacji o tym co zrobiono, o tym co jest w toku wdrażania z przyjętymi wcześniej terminami realizacyjnymi. Przypominam, że już w 1993 r., a wprowadzone w życie od początku 1994 r. miało być nowe prawo bankowe i nowa ustawa o Narodowym Banku Polskim. Proponowano także już od początku 1994 r. niektóre głębokie nowelizacje i wprowadzenie w życie przepisów dotyczących gospodarki budżetowej. Jak wiemy z innych prac sejmowych prace te są zaawansowane, ale jeszcze nie sfinalizowane. Mówię o tym dlatego, ponieważ jeśli mówimy dziś o sprawozdaniu z realizacji tych zadań, to warto byłoby pamiętać na przyszłość, przynajmniej w tym bardzo skomplikowanym obszarze instytucji finansowych - od prawa bankowego, przez usługi finansowe po budżet - by konstruując informacje o wykonaniu zadań nawiązywać do przyjętych wcześniej ustaleń nie tylko rzeczowych, ale i terminowych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Ważna też jest inna kwestia, której w tym raporcie nie było. Chodzi mi o nawiązanie do szerszego kontekstu realizacji tych procesów dostosowawczych. Zarówno program, jeszcze raz powtarzam wówczas sformułowany w sposób bardzo lakoniczny, jak i raport z wykonania programu dostosowawczego w istocie odnosi się do pewnych przedmiotowo określonych działań z zakresu instrumentarium prawnego mającego tworzyć ramy funkcjonowania polskiego systemu finansowego i zbliżania się do wspólnych rozwiązań europejskich. Nie jest natomiast na pierwszy rzut oka widoczny, a często w ogóle tego związku nie widać, kontekst w jakim te instrumenty są uruchamiane. Zdajemy sobie przecież wszyscy sprawę, że po to uruchamiamy te instrumenty prawne systemu finansowego, bankowego, ubezpieczeniowego, a także przedsięwzięć w zakresie publicznego obrotu papierami wartościowymi by realizować przy tej pomocy pewne merytoryczne cele. Są to cele strategii społeczno-gospodarczej, polityki gospodarczej, zarówno w skali makro jak i przekształceń w skali mikroekonomicznej. Tylko te przedsięwzięcia będą służyły tym bardzo konkretnym kierunkom przekształceń. Nie chodzi tu zatem tylko o zdanie egzaminu przed ekspertami Wspólnoty. Sami musimy oceniać te zadania. Doskonale rozumiem, że ostatni okres nie był najszczęśliwszy dla stawiania takich nietaktownych pytań. Mieliśmy przez  kilka miesięcy vacat na strategicznym stanowisku w zakresie kształtowania i sterowania polityką gospodarczą. Mimo wszystko jednak, zwłaszcza dzisiaj kiedy wiemy, że tego rodzaju działania już są przygotowywane i będą  w najbliższym czasie Sejmowi przedstawiane bylibyśmy bardzo zainteresowani, jako Komisja dowiedzeniem się, nie tylko które z zainwentaryzowanych przed rokiem i wcześniej zadań są realizowane lecz jak się mają te zaawansowane i wdrażane działania do strategicznych celów przybliżających nas, w sensie ekonomicznym i społecznym, do rozwiązań wspólnotowych. Wydaje mi się, że te pytania mogą mieć znaczenie fundamentalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Chciałbym się od razu odnieść do tych dwóch dużych problemów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Ustawodawstwo finansowe nie odbywa się w próżni legislacyjnej. Występują tu duże uzależnienia od prac prawniczych innych organów państwa. Mamy zatem bardzo poważne problemy bowiem występują określone opóźnienia w pracach ustawowych. By pokazać te sprzężenia i przyczyny pewnych opóźnień, o których pan przewodniczący mówił, mogę wskazać np. najświeższy. Dzisiaj przed Radą Ministrów była stawiana przez nas sprawa projektu o ubezpieczeniu kontraktów eksportowych. Bardzo ważna, potrzebna dla naszego eksportu ustawa. Została ona przyjęta przez Radę Ministrów, aczkolwiek będą tam jeszcze potrzebne pewne modyfikacje i przeredagowywania komisji prawniczej. W najbliższym czasie trafi ona do parlamentu. Mieliśmy jednak poważny problem bowiem rada legislacyjna zadała fundamentalne pytanie. Czy jest sens podejmować nowatorskie inicjatywy ustawodawcze nie bacząc na to, że jesteśmy bardzo w tyle jeżeli chodzi o fundamenty naszego ustawodawstwa? Ciągle np. brakuje ustawy o instytucji skarbu państwa, ciągle Kodeks cywilny oddaje warunki gospodarowania z lat 50, jest w ogóle nie dostosowany do końca 20 wieku. Jest wiele takich problemów i musimy kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem i potrzebami naszych podmiotów gospodarczych. W dziedzinie ubezpieczenia i kontraktów eksportowych doszliśmy do wniosku, że trzeba tę ustawę mieć, trzeba uruchomić szybki proces legislacyjny. To nas zbliża do Europy gdzie funkcjonują bardzo silne schematy wspierania eksportu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Innym przykładem jest nowela do ustawy o prawie dewizowym. Ta nowelizacja, w naszym zamierzeniu, powinna wejść w życie z początkiem bieżącego roku, by zaakcentować fakt, że dokonaliśmy pełnej liberalizacji obrotów bieżących bilansu płatniczego. Chcieliśmy jednak by jej wejście  w życie wiązało się z przyjęciem nowego prawa bankowego, nowej ustawy o Narodowym Banku Polskim. Musieliśmy zatem opóźnić proces legislacyjny. Ustawa jest gotowa, są jednak problemy z rozwiązaniami w zakresie relacji między bankiem centralnym a Ministerstwem Finansów. Występują zatem bardzo silne sprzężenia zwrotne, które powodują, że ten proces legislacyjny jest opóźniony w stosunku do zamierzeń. Miało to jednak cały szereg przyczyn. Nie obradował parlament, rząd przyznaje, że I kwartał br. poświęcił pracom nad ustawą budżetową. Były zatem tzw. obiektywne przyczyny.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Drugim podniesionym problemem jest koncentrowanie się przez nas na instrumentach prawnych. Zapominamy natomiast, że istnieje wymiar realny procesów gospodarczych, który pokazuje czy się zbliżamy do standardów krajów Unii Europejskiej, czy też nie. Jest to swego rodzaju konieczne ułatwienie, ponieważ te instrumenty prawne, to jest coś konkretnego, na papierze, co  można porównać. Mamy jednak do czynienia także z różnego rodzaju działaniami w sferze instytucjonalnej, budowanie nowych instytucji finansowych, rozwiązań w zakresie szeroko rozumianego zarządzania gospodarką, czego wyniki też są. Widać wyraźnie, że nasza gospodarka staje się gospodarką typowo rynkową, odpowiada na pewne sygnały, na instrumenty i przynosi pożądane przez nas rezultaty. Nastąpiło znaczne zmniejszenie skali inflacji. Liczymy, że w przeciągu kilku lat do końca wieku dojdziemy do cywilizacji gdzie inflacja wynosi tylko parę procent i będzie spełniać kryteria z Maastricht. Są zatem te efekty realne bardzo bacznie przez nas obserwowane. Jest to też przedmiotem uwagi ekspertów ze strony Unii Europejskiej. Jest zatem wyraźny trend konwergencyjny do pożądanych przez nas standardów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DyrektordepartamentupodatkowposrednichwMinisterstwieFinansowAdamWesolowski">Od 5 lipca 1993 r. wprowadzono w Polsce podatek od wartości dodanej. Ten podatek wzbudzał bardzo wiele obaw. Zarówno obaw o poziom inflacji, która powstanie po jego wprowadzeniu, jak i obaw o dochody budżetowe. W Polsce w zasadzie po  wprowadzeniu VAT nic się nie zdarzyło, tak jak to miało miejsce w innych krajach. Tam po wprowadzeniu VAT miały miejsce demonstracje uliczne, ponieważ nastąpiły podwyżki cen, zwłaszcza artykułów żywnościowych. Dochodziło do walk ulicznych między policjantami a demonstrantami, w których nawet były ofiary śmiertelne. W Polsce po wprowadzeniu VAT inflacja utrzymywała się na takim samym poziomie. Żadne proroctwa o podwyżkach cen 100, 50 czy 30% nie sprawdziły się.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#DyrektordepartamentupodatkowposrednichwMinisterstwieFinansowAdamWesolowski">Nowy system podatków pośrednich sprawdził się też jeżeli chodzi o wpływy budżetowe. Tutaj też były bardzo duże obawy, gdyż różne były doświadczenia innych państw. Podatki pośrednie mają zasadnicze znaczenie we wszystkich nowoczesnych systemach podatkowych. Udział dochodów z tytułu podatków pośrednich wynosi od 40-50% wszystkich wpływów. W Polsce osiągnęliśmy w roku ubiegłym i w pierwszych miesiącach roku bieżącego udział w ogólnych dochodach budżetowych wynoszący 42%. Jak na razie załamania dochodów nie ma. Wprowadzenie tego podatku było ryzykowną operacją, ponieważ np. w Czechach po 3 miesiącach stosowania go zwroty okazały się wyższe niż wpływy. U nas jednak te dochody systematycznie rosną z miesiąca na miesiąc. Wzrost wpływów budżetowych był znacznie wyższy niż wynikało to ze wskaźników inflacyjnych. Te przyczyny dużego przyrostu dochodów budżetowych są oceniane różnie. Na pewno nastąpiło w wyniku wprowadzenia tego systemu duże uderzenie w tzw. szarą sferę gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#DyrektordepartamentupodatkowposrednichwMinisterstwieFinansowAdamWesolowski">W zasadzie wszystkie podstawowe reguły opodatkowania są w Polsce identyczne lub bardzo zbliżone do krajów Unii Europejskiej. Główne różnice, które występują to między innymi brak zwrotu podatku dla turystów, które to zwroty są dość powszechnie w Europie stosowane. W Polsce nie są one stosowane z dwóch powodów. Po pierwsze - brak pełnej wymienialności złotego. Po drugie - poziom cen w Polsce jest znacznie niższy niż w krajach Europy Zachodniej. Mimo braku tych turystycznych zwrotów zakupy w Polsce są bardzo atrakcyjne. Widać to zwłaszcza w regionach przygranicznych. Drugim odstępstwem od powszechnych reguł jest stosowanie poza VAT 6% podatku importowego. Został on notyfikowany i przyjęty przez kraje Unii Europejskiej i GATT. Jego stosowanie jest uzasadnione występującym ujemnym bilansem płatniczym i koniecznością pewnego ograniczenia importu. Jest to bardzo wydajne źródło dochodów budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselTadeuszGawin">Jakie inne podatki ewentualnie jeszcze nam grożą? Myślę o podatkach występujących w Unii Europejskiej, a których u nas nie ma?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Chciałbym jeszcze uzupełnić to pytanie. Zarówno u nas jak i za granicą spotykamy się z zarzutami dużej restrykcyjności i fiskalizmu naszego systemu. Z tego punktu widzenia jak pan widzi, po pierwsze - adaptację u nas niektórych danin występujących w Unii Europejskiej, mających u nas bądź inną postać, bądź nie występujących? Po drugie - pragnę zwrócić uwagę na wypowiedź ministra G. Kołodko, który mówił -  powołuję się tu na doniesienia prasowe - o pewnym wygaszaniu obciążenia podatkowego poprzez obniżanie ciężaru podatkowego, ponieważ w pewnym momencie może on się stać kotwicą blokującą procesy wzrostowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DyrektorAdamWesolowski">We wszystkich krajach Unii Europejskiej, jeżeli uważnie przyjrzymy się systemowi podatkowemu, tych podatków jest bardzo dużo. Podstawowe to VAT, akcyza, podatek od dochodów osobistych, podatek od osób prawnych. Są one stosowane również w Polsce. W poszczególnych krajach Unii mamy do czynienia z bardzo różnymi, niekiedy dziwnymi podatkami. Są one stopniowo znoszone w ramach integracji systemów podatkowych. Mieliśmy zatem do niedawna do czynienia w Niemczech z podatkiem od wody gazowanej. Zniesiono go rok temu. W Szwecji występuje podatek tzw. kilometrowy od samochodów z silnikiem Diesla. Urząd podatkowy montuje w każdym samochodzie na olej napędowy licznik i właściciel musi się zgłaszać raz na kwartał do urzędu podatkowego gdzie wymierzany jest podatek.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#DyrektorAdamWesolowski">Poza podstawowymi podatkami podatki są bardzo różne, pobierane od bardzo różnych zjawisk gospodarczych. Zależy to od tradycji kraju. U nas występują podatki, których w Unii nie ma. Na przykład podatek od środków transportowych. Takiego podatku majątkowego od posiadania samochodu nie ma. Jest on wliczany w cenę benzyny. Zupełnie inaczej jest skonstruowane opodatkowanie rolnictwa. W Polsce jest podatek od nieruchomości. W krajach Europy Zachodniej istnieje podatek kastrowy pobierany od wartości ziemi czy budynku, a nie tak jak u nas od powierzchni gruntu. Tych różnic, mimo mówienia o jednolitym systemie podatkowym, zarówno jeżeli chodzi o stopy procentowe, jak i rodzaje podatków, zwłaszcza podatków lokalnych, które są dochodami samorządów lokalnych jest bardzo dużo. Takie same lub zbliżone są tylko główne zręby.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#DyrektorAdamWesolowski">Nie sądzę jednak, ażeby nam groził jakiś kataklizm na tle zwiększonego obciążenia podatkami w toku dalszych procesów adaptacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#DyrektorAdamWesolowski">Starszy radca w departamencie podatków bezpośrednich w Ministerstwie Finansów Robert Nowak:  W zakresie podatków bezpośrednich w latach 1989-1992 nastąpiło ujednolicenie systemu opodatkowania, zwłaszcza jeżeli chodzi o dochody uzyskiwane przez osoby prawne. Przed 1989 r. istniał dualizm w prawie podatkowym. Występował podział na jednostki gospodarki uspołecznionej i osoby prywatne.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#DyrektorAdamWesolowski">Nowa ustawa o podatku od osób prawnych i ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych wprowadzona z dniem 1 stycznia 1992 r. ujednoliciła zasady opodatkowania. Wszystkie osoby prawne podlegają takim samym zasadom opodatkowania wynikającym z tej ustawy. Dotyczy to również osób fizycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselPiotrNowinaKonopka">Chciałem zapytać jak według panów oceny wygląda szansa dystrybucji podatków, tzn. przenoszenia podatku z jednej strony na potrzeby budżetu centralnego, a z drugiej strony na potrzeby budżetów lokalnych? Jak ten proces dostosowania w Polsce ma się do zjawisk w Unii Europejskiej?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselPiotrNowinaKonopka">Drugie moje pytanie jest następujące: czy państwo w Ministerstwie Finansów prowadzicie jakieś prace nad systemem podatkowym odnoszącym się do stwarzyszeń i fundacji? Tych wszystkich pozarządowych instytucji, które mają w tej chwili dość utrudniony status finansowy. Trudności związane z prowadzeniem działalności statutowej i jeżeli nie prowadzi się działalności gospodarczej są pętlą, z której wybrnięcie jest prawie niemożliwe. Czy prowadzone są w Ministerstwie Finansów w tym zakresie jakieś prace?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselMariaStolzman">Czy poziom opodatkowania w krajach Unii Europejskiej jest wyższy niż w Polsce, niższy czy na podobnym poziomie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Pytanie pana posła P. Nowiny-Konopki dotyczące dystrybucji podatków jest pytaniem par exellence politycznym. Dopóki będziemy mieli tak duże obciążenie podatkami na cele społeczne, zwłaszcza budżetu centralnego, dopóty pobór na budżet centralny różnego rodzaju danin będzie bardzo duży. To jest stan obecny. Zmiana nastąpi jeżeli udadzą się nam programy reformowania wydatków socjalnych. Zwłaszcza związane jest to z organizacją funduszy emerytalnych, chorobowych, na wypadek bezrobocia, wypadkowych. Część tych funduszy zasilana będzie ze składek dobrowolnych. Obecnie wszelkie tego typu wydatki scentralizowane, przeznaczane na fundusze celowe są bardzo duże. Według wstępnych szacunków jest to około 45% naszego produktu, w krajach europejskich jest to około 35%.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Drugi proces to zwiększenie roli samorządów lokalnych, zwiększanie decentralizacji dystrybucji różnego rodzaju środków. Będzie to sprzyjało zmniejszaniu roli budżetu centralnego i zwiększaniu roli budżetów lokalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DyrektorAdamWesolowski">Sprawą bardzo trudną do oceny jest kwestia czy w Polsce są wyższe, czy niższe podatki niż w innych krajach europejskich. Trzeba to rozpatrywać w kontekście poszczególnych podatków. Jeżeli chodzi o podatki pośrednie, to tutaj na pewno można stwierdzić, że podatek akcyzowy jest znacznie niższy niż w krajach Unii Europejskiej. Zwłaszcza jeżeli chodzi o benzynę. W Polsce kosztuje ona niecałe 50 centów za 1 litr, w krajach Unii cena oscyluje od 1-1,5 dolara za 1 litr. Także znacznie niższy jest podatek akcyzowy od papierosów. W Niemczech paczka papierosów kosztuje 4-5 marek. W Polsce te ceny są znacznie niższe. Jest to sprawa bardzo skomplikowana, ponieważ np. przy benzynie należy również pamiętać, iż trzeba tu odnosić się do dochodów. Przeciętny Niemiec kupuje za średnią statystyczną pensję 1900  litrów benzyny. Statystyczny Polak kupuje za swoją średnią pensję około 460 litrów benzyny. Ustalając stopy podatków akcyzowych, które mają istotne znaczenie dla budżetu musimy również patrzyć na przeciętne nasze zarobki. Ten proces dostosowawczy poziomu podatków jest procesem wieloletnim.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DyrektorAdamWesolowski">Stopy VAT w poszczególnych krajach są również bardzo zróżnicowane. U nas stopa VAT jest identyczna jak np. w Danii, ale takie bezpośrednie porównania też nie są właściwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StarszyradcaRobertNowak">W podatkach bezpośrednich, można wyrazić taki pogląd, stawka podatku nie jest ani wysoka, ani niska uwzględniając stawki stosowane w krajach Wspólnoty i krajach Ameryki Północnej. Dochód jest to wypadkowa przychodów i kosztów uzyskania. Mówiąc więc o podatkach dochodowych trzeba brać pod uwagę uregulowania dotyczące kwestii osiąganych przychodów z kosztami ich uzyskania. Stawki występujące u nas kształtują się na średnim poziomie europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselPiotrNowinaKonopka">Nie podzielam tego dobrego samopoczucia, które daje się zauważyć w wypowiedziach przedstawicieli Ministerstwa Finansów. Jakość udzielanych odpowiedzi nie jest zadowalająca. Właściwie nie uzyskujemy odpowiedzi na zadawane pytania. Znamy relacje turystyczne ile kosztuje litr benzyny. Wszyscy ruszamy się po świecie i orientujemy się w tym. Ministerstwo Finansów ma rozeznanie pełniejsze nawet niż posłowie, którzy są członkami tej Komisji, pewnej filozofii funkcjonowania systemu fiskalnego tam i u nas. Nie usłyszałem konkretnej odpowiedzi na zadane pytanie. Jeżeli ta rozmowa ma dalej mieć sens to oczekiwalibyśmy odpowiedzi bardziej konkretnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselTadeuszGawin">Ja także nie bez kozery pytałem czy nie grożą nam jakieś dodatkowe podatki, ponieważ orientuję się, że np. we Francji jest podatek transportowy szeroko pojęty. Opodatkowane są wszystkie podmioty gospodarcze. Czy taki podatek transportowy, u nas komunikacyjny, nie grozi nam dla podtrzymania komunikacji miejskiej czy gminnej?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselTadeuszGawin">Jakie ministerstwo ma założenia odnośnie dochodów w momencie pełnego połączenia się z Unią Europejską? W dniu dzisiejszym mamy dochody około 250 dolarów miesięcznie. Ceny natomiast wcale daleko nie odbiegają od cen europejskich. Czy Ministerstwo Finansów dalej zakłada, że będziemy tym ubogim krajem, czy istnieje jakaś określona polityka w tym względzie? Wymienialność złotówki, która ma nastąpić od 1 stycznia 1995 r. kiedy za 2 złote otrzymamy 1 dolara w dalszym ciągu ustawia nas w rzędzie najbardziej ubogich, którzy się włączają do Europy. Jeżeli zatem mówimy o podatkach to musimy pytać też o dochody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DoradcaministrafinansowJaroslawStypa">Sądziłem, że jestem obecny na posiedzeniu Komisji do Spraw Układu Europejskiego. Przedmiotem obrad tej Komisji są procesy dostosowania w dziedzinie finansów do wymogów Unii Europejskiej, a nie poszczególnych członków. Możemy zorganizować spotkania porównujące nasz system prawny z rozwiązaniami istniejącymi w poszczególnych krajach członkowskich. Wymagać to będzie innej dyskusji. Na te pytania, które zadano przedstawiciele Ministerstwa Finansów, jak sądzę, udzielili odpowiedzi. Mogę tylko dodać, iż w przypadku podatku VAT standardem europejskim jest podstawowa stawka minimalna 15% obniżona o 5. My się mieścimy w tych standardach. Jeżeli chodzi o podatek od przedsiębiorstw wyznaczono standard maksymalny 50%. Również mieścimy się w tym standardzie. W jakim zatem kierunku te dostosowania naszego systemu finansowego powinny iść? Czy do standardów, które obowiązują wszystkie kraje europejskie, czy do wybranych przepisów obowiązujących w poszczególnych krajach Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Nas interesowałaby bardzo nie tylko fotografia tego jak przebiega proces realizacyjny tych mniej lub bardziej precyzyjnych celów zapisanych w aktach rządowych. Zadane pytania zmierzały do wyjaśnienia jaka jest nasza, w ramach zmierzania ku Europie, strategia wyboru celów. Z tego punktu widzenia czy te przedsięwzięcia, które państwo demonstrujecie w sprawozdaniu rządowym przybliżają nas do tego czy nie. Jak rozumiem w pytaniu pana posła P. Nowiny-Konopki chodzi m.in. o kwestię czy my nadal chcemy utrzymywać enklawę systemu finansowego gospodarki scentralizowanej, gdy gospodarki lokalne są marginesem. Czy też idziemy w kierunku, jaki obserwujemy w wielu rozwiniętych krajach, gdzie w ramach pewnej decentralizacji zadań publicznych i koncentracji nad zadaniami kluczowymi, przekazania zadań na różne szczeble samorządowe, następuje zdyferencjowanie wydatków budżetowych nie tylko dlatego, że tych dochodów jest dużo czy mało, tylko następuje wewnętrzna alokacja środków nawet z systemowym adresowaniem znacznej części tych środków na potrzeby lokalne. Są znane amerykańskie badania, w których wykazuje się, że przy realizacji zadań publicznych efektywność jest tym większa im bardziej środki finansowe są bliskie ostatecznego adresata. 30% funduszów federalnych ginie, rozpływa się poprzez kanały przepływu środków do bezpośrednich adresatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselPiotrNowinaKonopka">Cały dylemat polega na tym, że część budżetu musimy przeznaczyć na obsługę sfery budżetowej. Cały system sfery budżetowej, opieki społecznej, oświaty etc. można obsługiwać albo z budżetu centralnego, albo z budżetów lokalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Panie pośle, ale proszę nie wymagać od nas, ludzi Ministerstwa Finansów, odpowiedzi na fundamentalne, ustrojowe pytania. My nie jesteśmy stroną do odpowiedzi na te pytania. Są to pytania pod adresem rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselPiotrNowinaKonopka">Ja rozmawiam, panie ministrze, z członkiem rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Odpowiedziałem tak jak umiałem. Sądzę, że wystarczająco wyraziście. Pragnę przypomnieć, że w enuncjacjach przedstawicieli Ministerstwa Finansów opowiedzieliśmy się za decentralizacją rozwiązań w zakresie dostarczania usług społecznych obywatelom naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Rozwiązania finansowe można dostosować i do tej centralistycznej opcji i do tej decentralistycznej. Zdecydowanie opowiadamy się za opcją decentralistyczną. Jeżeli rząd postawi jednak na opcję bardziej scentralizowaną, to oczywiście rozwiązania finansowe będą dostosowane do tej opcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselPiotrNowinaKonopka">Czy Ministerstwo Finansów zamierza podejmować działania decentralizujące budżet? Pytam również o to jaki wpływ na decyzje rządowe, polityczne, będzie miał wasz sposób myślenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Jeżeli przyjmuje się założenie, że nauczyciel ma być urzędnikiem państwowym to oczywiście nie będzie decentralizacji w zakresie wydatków na szkolnictwo. Jest to chyba oczywiste. Jest to właśnie w rękach panów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselPiotrNowinaKonopka">Pytanie krąży cały czas wokół tego jak my się dostosowujemy do wymogów europejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Rozwiązania są takie i takie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Odejdźmy od tego mitu, że mamy do czynienia z jakimś monolitem. Kształt tych rozwiązań jest bardzo zróżnicowany i sądzę, że my się tam wpasujemy czy z opcją decentralistyczny, czy centralistyczną.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Wyjaśnię kwestię opodatkowania instytucji pozarządowych. Żeby mieć liberalne rozwiązania podatkowe, trzeba mieć oddech w polityce fiskalnej. My tego oddechu nie mamy. Proszę się więc nie dziwić, że tak pilnujemy tego, co się dzieje w różnego rodzaju fundacjach. Różne odpisy na cele społeczne, na fundacje będą się zwiększały jak będzie większy oddech finansowy. Mamy, przypominam, notoryczne problemy z deficytem budżetowym. Musimy być bardzo restrykcyjni jeżeli chodzi o opodatkowanie tych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Odpowiem też na pytania pana posła T. Gawina. W Ministerstwie Finansów jest świadomość tego, że w zakresie dochodów osobistych obywateli czeka nas bardzo szybki wzrost tych dochodów. Nie da się utrzymać przez dłuższy czas sytuacji z początków lat 90 kiedy te dochody spadały. Mówię o dochodach realnych. Wszelkie szacunki, wszelkie porównania - co stanowczo podkreślam - naszych dochodów z dochodami w krajach Unii są bardzo mylące. Istnieją bardzo poważne szacunki mówiące, że złoty jest mocno niedoszacowany jeżeli chodzi o jego  relacje kursowe. Dolar liczony siłą nabywczą waluty jest wart nie 22 tys. zł tylko jest wart około 14 tys. zł. Wtedy przeliczenia naszego dochodu wyglądają zupełnie inaczej.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Naszym problemem nie jest to, że nasze stopy procentowe nie są adekwatne do tego co się stosuje na zachodzie Europy, tylko fakt bardzo niskiej społecznie dyscypliny podatkowej. Unikania opodatkowania bardzo dużych rozmiarów gospodarki nieformalnej. To znakomicie podnosi poziom życia obywateli i trudno mówić, że nasz dochód wynosi około 250 dolarów. Jest on zapewne wyższy. Lepsze są porównania w zakresie statystyk spożycia niż proste przeliczenia walut.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Jeżeli chodzi o podatek transportowy zamierzamy tylko wprowadzić podatek od cen benzyny. Nie słyszałem o jakimkolwiek projekcie wprowadzenia podatku transportowego. Opłaty za użytkowanie pewnych odcinków dróg czy parkingów, to jest coś innego. To nas czeka. Jest to wprowadzenie większej dyscypliny społecznej w zakresie różnych opłat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselIreneuszSkubis">Odpowiedzi udzielane przez pana ministra i osoby mu towarzyszące nie są dla mnie czytelne i jasne. Czy mamy dzisiaj w Ministerstwie Finansów orientację co do ściągalności i egzekucji podatków? Czy jest takie porównanie między tym co dzieje się w Polsce i w innych krajach europejskich? Możemy bowiem wydawać kolejne akty, ustalać podatki od konia, panny, kawalera. Interesuje mnie jednak ściągalność. Czy tu dostosowujemy się i czy jesteśmy blisko Europy? Usłyszałem bowiem ostatnio w mass mediach, że w USA ściągalność podatku pozostawia wiele do życzenia.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PoselIreneuszSkubis">Druga sprawa. Pan minister mówił, nawet z pewnym zachwytem, iż mamy dość dobre dochody z VAT i z innych podatków. 43%. Dostosowując się do Europy, po linii bankowości i finansów musimy dostosować się też produkcyjnie. Podatek, w każdej jakiej by nie była polityce, u nas nazwijmy to już rynkowej jest stymulatorem i stawia pewne bariery produkcyjne. Czy dostosowując finanse i podatki do Europy nie będziemy hamować pewnych dziedzin rozwoju gospodarczego kraju?</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PoselIreneuszSkubis">Trzecia kwestia. Czy słuszne jest, że my w Polsce zaczęliśmy prywatyzację banków od wielkich banków komercyjnych - Wielkopolski, Śląski - z udziałem tzw. strategicznego udziałowca zagranicznego? Czy nie należałoby najpierw dokonać konsolidacji banków, a dopiero potem prywatyzacji? Czy ten kierunek jest inny niż europejski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Proszę abyśmy koncentrowali się na tym przedmiocie obrad, który jest bezpośrednio tematem naszego spotkania. Rozumiem, że wszystkie te sprawy są niesłychanie interesujące. Także ta warstwa porównawcza. Głównym problemem, który nas tutaj interesuje jest kwestia czy i o ile te działania, które państwo z Ministerstwa Finansów pilotujecie przybliżają nas do modelu docelowego? Jakie istnieją, z jednej strony zahamowania, o tym była częściowo mowa, i skąd one wynikają? Z drugiej strony jak się mają te instrumenty, które są w tej chwili wdrażane do ich użyteczności z punktu widzenia zamierzonych celów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#DyrektorAdamWesolowski">Mówiąc o ściągalności podatków trzeba jednoznacznie stwierdzić, że nasze przepisy podatkowe są bardzo liberalne. Odpowiedzialność za niepłacenie podatków jest bardzo liberalna. Jest to może drastyczne stwierdzenie, ale w Polsce, pomijając lata 50, nikt nie został skazany za niepłacenie podatków na karę pozbawienia wolności. Jest to jeden z podstawowych problemów całego systemu podatkowego. Możemy bowiem podwyższać podatki, co prowadzi do większej nieściągalności, albo zmienić przepisy tak, żeby niepłacenie podatków było przestępstwem tak jak to jest w innych krajach. Problem jest złożony. Wymaga to zmiany pewnej mentalności, która u nas wytworzyła się. Do dobrego tonu należy publiczne chwalenie się co można wymyślić, aby nie płacić podatków. Tego nie robi się w przyzwoitych towarzystwach na Zachodzie. Tam podatki się płaci. Nawet jeżeli ktoś oszukuje to się do tego nie przyznaje, bo zostałby publicznie napiętnowany przez swoje środowisko.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#DyrektorAdamWesolowski">Jest to też poważny problem dostosowania przepisów naszego Kodeksu handlowego, ustawy o zobowiązaniach podatkowych. Odpowiedzialność w Polsce za niepłacenie podatków w terminie i odpowiedzialność w krajach Europy Zachodniej jest wręcz nieporównywalna. U nas można ogłosić upadłość bez żadnych skutków, zakładać coraz to nowe spółki, które kolejno ogłaszają upadłość. Praktycznie właściciel takiego interesu żadnej odpowiedzialności nie ponosi. Na Zachodzie bankructwo jest praktycznie śmiercią cywilną. U nas, w warunkach tego prawa, które obowiązuje i którego nie możemy w tej chwili zmienić, ponieważ wywołuje to bardzo duże opory, stosujemy różne rozwiązania aby ta ściągalność była jak najlepsza. Zwłaszcza robimy to przy podatkach akcyzowych. Tutaj zaległości wobec budżetu nie ma. Zostały stworzone takie rozwiązania, które nie powodują zaległości bo firma od razu upada z bardzo dużymi sankcjami.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#DyrektorAdamWesolowski">Informacje o podatku akcyzowym od benzyny czy papierosów to nie są informacje turystyczne jak mówił pan poseł P. Nowina-Konopka.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#DyrektorAdamWesolowski">Budżety poszczególnych krajów wcale nie opierają się na podatkach od fundacji, podatku drogowym czy majątkowym, ale oparte są na podatkach pośrednich. Jest pewien obserwowany przez nas trend przenoszenia obciążeń podatkowych z podatków bezpośrednich na podatki pośrednie. Są one wygodniejsze do ściągnięcia. Podatek płacony w cenie wyrobu jest w mniejszym stopniu dostrzegany przez podatnika. Warto o tym pamiętać. W niemieckim parlamencie dwa lata dyskutowano o zwiększeniu o 2 fenigi ceny 1 litra benzyny, ponieważ chodziło tu o zwiększenie podatku od paliw. Są to bowiem niewyobrażalne kwoty dodatkowych dochodów budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#DyrektorAdamWesolowski">Jeszcze raz powtórzę. Te podatki mają daleko ważniejsze znaczenie niż podatki, które są porozrzucane po drobnych podmiotach gospodarczych. Powtórzę też to co mówił pan minister R. Michalski, iż nie ma jednolitego systemu podatkowego w Europie. Trudno zatem jest odpowiedzieć na pytania formułowane ogólnie czy poziom podatków w Polsce jest wyższy, czy niższy. Łatwiej nam odpowiedzieć jak jest w poszczególnych krajach europejskich. Także w tych krajach nie zakłada się, że od 1998 r. wszystkie reguły podatkowe, we wszystkich krajach, będą jednakowe. Są określone widełki, najniższe poziomy stawek podatkowych i górna bariera stawek. W dokumentach EWG nie ma nigdzie stwierdzenia, że przyjdzie taki dzień, że stawka VAT we wszystkich krajach zostanie ujednolicona. Rozpiętości są ogromne i występują różnorodne rozwiązania. We Francji są ulgi rodzinne, w innych krajach są ulgi inwestycyjne w podatku dochodowym od osób prawnych, w innych dochód jest dzielony na dwie części i wyższy jest podatek od części wydatkowanej na cele konsumpcyjne niż od części przeznaczonej na inwestycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Chcę jeszcze odpowiedzieć na pytanie czy nadmierne podatki nie zabiją skłonności do wzrostu produkcji. W naszym systemie tak jak i w krajach Unii mamy przewidziane duże ulgi inwestycyjne. Sprzeczność, o której pan poseł wspominał, może mieć tylko bardzo krótkotrwały charakter. W dłuższym okresie czasu z faktu, iż przedsiębiorcy płacą podatki wynikają dla nich określone korzyści produkcyjne. Korzystają z coraz lepszej infrastruktury, która finansowana jest z podatków. Korzystają z lepiej wykształconej siły roboczej, a także szkolnictwo jest finansowane z podatków. Tej sprzeczności, zwłaszcza w dłuższym okresie czasu ja nie widzę. Zamierzeniem naszego resortu jest pójście raczej w obciążenia typu pośredniego, obciążenia konsumpcji niż obciążenia dochodu.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Cieszy mnie pytanie o prywatyzację banków. Trzeba zdawać sobie sprawę z dystansu jaki dzieli nas od Europy, do której zmierzamy. Nasze banki, czy nawet szerzej, instytucje finansowe są bardziej rachityczne, są nie dokapitalizowane. Tylko nasz największy bank, Bank Handlowy jest w pierwszej setce banków europejskich. Inne są dopiero w trzeciej setce. Bank Handlowy jest jednocześnie największym bankiem regionu.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Obserwujemy też w naszym systemie karłowatość banków prywatnych. Tylko 2-3 banki prywatne są porównywalne z państwowymi. Nie występuje też tendencja do ich konsolidacji. Jest wielka dyskusja dlaczego tak się dzieje. Czy zatem lepsza byłaby polityka skonsolidowania banków, a potem dopiero myślenie o ich przekształceniach własnościowych? Odbywałoby się to przy bardzo wysokich kosztach. Ten proces restrukturyzacji banków państwowych polegał na dokapitalizowaniu ich kwotą 21 bln zł. Jest to olbrzymi wysiłek budżetu. Dwie pierwsze prywatyzacje banków państwowych miały charakter pilotażowy. Wyciągnęliśmy w resorcie wnioski z przebiegu. Czekająca nas następna duża prywatyzacja już nie będzie tak nerwowo przebiegać jak to miało miejsce w przypadku Banku Śląskiego. Już w przypadku Wielkopolskiego Banku Kredytowego nie było tak najgorzej. Przy prywatyzacji Banku Śląskiego można się spierać, czy można to było zrobić lepiej, mądrzej, sprawniej. Nawet w fakcie, który często jest inkryminowany, że oto 800 tys. obywateli stało się małymi akcjonariuszami można doszukać się pewnych pozytywów. Oto bowiem, około 1 mln ludzi w kraju, gdzie do niedawna prawie nikt nie słyszał o akcjach czy obligacjach przekonało się na własnej skórze co to znaczy być akcjonariuszem. Można też się jednak zgodzić, że rodzi to trudności. Mamy teraz wielki problem gdzie zwołać zgromadzenie akcjonariuszy Banku Śląskiego. Ma to się odbyć w katowickim "spodku" i wszyscy drżą co się stanie jak przyjdzie tylko 10% akcjonariuszy, czyli 80 tys. ludzi. Będzie bardzo ciężko ich tam pomieścić.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Można też wprowadzić normalne mechanizmy rynkowe. Na przykład sprzedawać loty akcji - 100 akcji po 1 mln zł. Tak zamierzamy zrobić w przypadku Banku Przemysłowo-Handlowego z Krakowa. Wyeliminuje to drobnych ciułaczy, ale tak się dzieje na całym świecie. Kapitalizm nie jest najbardziej sprawiedliwym ustrojem. Trzeci bank będzie więc prywatyzowany inaczej, bez inwestora strategicznego i zobaczymy co z tego wyniknie.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Proszę pamiętać, że to są wielkie operacje, które nie występują w krajach Unii Europejskiej. Tam znacjonalizowano banki, potem je z powrotem sprywatyzowano, tylko że w zupełnie innym środowisku bankowym. Z dominacją banków prywatnych i z dużym zaufaniem do prywatnego systemu bankowego. U nas zaufanie do banków prywatnych jest mocno podważone. Także tutaj bałbym się porównywania naszej prywatyzacji banków z tym co się dzieje np. we Francji gdzie też trwały wiele miesięcy dyskusje wokół jednej prywatyzacji. To nie są procesy proste i nawet tam, gdzie reguły gospodarki rynkowej są niejako we krwi obywateli, podmiotów gospodarczych też trwają dyskusje i budzą wiele emocji.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Problem czy najpierw konsolidacja, czy prywatyzacja jest bardzo złożony i nie ma tu prostych odpowiedzi. Próbujemy budować zdrowe zarówno państwowe jak i prywatne banki, aby były one ośrodkami koncentracji finansowej. Obecnie nawet właściciele małych banków nie są skłonni do szybkich połączeń. Być może mieszane związki prywatno-państwowe będą pewnym wyjściem. Wszystko jest jednak do przedyskutowania.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Teraz proszę panią dyrektor B. Lisiecką-Zając, aby powiedziała parę słów o prowadzonych pracach w zakresie rachunkowości, ponieważ mamy tu bardzo duże osiągnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Reprezentuję dziedzinę, która jest głównym źródłem informacji dla otoczenia zewnętrznego, jak i głównym źródłem informacji dla podejmujących decyzję w obszarze gospodarczym. Rachunkowość nazywana jest nauką o liczbach. Polska ma w tej dziedzinie spore osiągnięcia, to  nie jest kraj, który się uczy tej dziedziny. Dostosowujemy przepisy od 1991 r. U nas nie mają one takiej rangi jak to jest w krajach Europy Zachodniej. Na razie u nas są to przepisy w randze rozporządzeń. Obecnie trwają prace, są na etapie końcowym, nad projektem ustawy o rachunkowości. Była ona już zapowiadana w minionym roku przez nasz resort. Wiąże się to także z korektą ustawy z 19 października o instytucji tak zwanego wolnego zawodu, czyli audytora. Obecnie ustawa o rachunkowości jest punktowana przez ekspertów z Unii Europejskiej. Zostali oni wybrani w drodze przetargu i finansowani są ze środków PHARE. Jest to zgodne z uchwałą Rady Ministrów, ponieważ chodzi o harmonizację przepisów.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Także w tej dziedzinie trudno mówić o harmonizacji, o pełnej unifikacji. Takiej unifikacji nie ma zarówno w polityce tej dziedziny jak i w prezentacji informacji bilansu, rachunku zysków. Wszystkie dyrektywy są tutaj bardzo elastyczne. One wręcz nie doprowadzają do żadnej unifikacji. Istnieje też w tej dziedzinie duże środowiskowe lobby, reprezentowane przez Komitet Międzynarodowych Standardów Rachunkowości z siedzibą w Londynie. My tylko słyszymy czy coś jest zgodne, czy nie z międzynarodowym standardem. Ale czy międzynarodowe standardy rachunkowości są zgodne z przepisami i wytycznymi Unii Europejskiej? Jesteśmy tutaj przed dużym dylematem. Po pierwsze - warunkują nas wytyczne Unii, po drugie - międzynarodowe standardy, które mogą stać w sprzeczności z tymi wytycznymi.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Oto popularny przykład, ważny jednak w praktyce podmiotów gospodarczych, szczególnie gdy chodzi o ich fuzję. Jest to sprawa wartości firmy tak zwany "goodwill". Może być ona dodatnia lub ujemna. Dyrektywa czwarta mówi o wartości dodatniej, mówi co to jest i mówi o rozliczaniu w okresie nie dłuższym niż 5 lat jako tytule wartości niematerialnej i prawnej. W niektórych krajach Unii jest to bardzo różnie. Abstrahuję już od rozwiązań anglosaskich. A wartości ujemnej /"goodwill" ujemny/ nie ma. Ja natomiast zainteresowana osoba kupuję za przysłowiową złotówkę podmiot gospodarczy. I co z tym zrobić? Międzynarodowy standard mówi o zupełnie innym rozwiązaniu. Zobaczmy jak to jest przy spółkach pracowniczych, które są nabywcami przy określeniu należności za korzystanie z mienia skarbu państwa. Należność jest określona wtedy metodą dochodową. Czyli metodą przyszłych zysków. Nie określa się więc aktywów tak zwanych niepieniężnych. Jak więc ustalić wartość /"goodwill"/ skoro dyrektywa nie stanowi o tym. A standard mówi, że trzeba wycenić wartość rynkową aktywów niepieniężnych plus aktywa pieniężne minus zobowiązania. I może się tak zdarzyć, że trzeba zapłacić mniej, czyli kupić podmiot gospodarczy za tę przysłowiową złotówkę. Mogą za tym przemawiać różne względy. Kupując np. zobowiązuje się do zachowania miejsc pracy, wprowadzenia nowych technologii. Międzynarodowy standard mówi jednoznacznie: różnicę trzeba doprowadzić do zera wartości aktywów niepieniężnych. Czyli cały ten majątek trwały i obrotowy, który pracuje. Czy to znaczy, że mamy zero? I drugie rozwiązanie. Kupujący może to traktować jako ekstra przychody. Jest więc problem rozliczania. Jest to przykład ważny w tym okresie przejściowym z punktu widzenia praktycznego, ponieważ rodzi skutki finansowe dla podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Poza tym międzynarodowe standardy nie regulują spraw całościowo, są to często tylko dobre intencje, a prawo bilansowe jest prawem stabilnym.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Biorę udział w seminariach w grupie roboczej do spraw standardów przy OECD. Tam ścierają się bardzo różne poglądy między Europą Kontynentalną i innymi regionami. W samej Europie Kontynentalnej istnieje duży nacisk ze strony Niemiec. Jesteśmy więc na rozdrożu.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Od 1991 r. wiele zostało zrobione, ale wiele spraw nie jest jeszcze uregulowanych. Np. sprawa konsolidacji sprawozdań finansowych. Jest to szczególnie ważne dla jednostek notowanych na giełdzie, bo to stanowi o cenie akcji. Problem nie był tak ostry w 1991 czy 1992 r. Obecnie tych podmiotów notowanych na giełdzie mamy coraz więcej. Jest to problem technologii, procedur, a dyrektywa siódma, mówiąca o tych sprawach, jest bardzo elastyczna. Międzynarodowe standardy także. W poszczególnych krajach dwunastki stosowane są różne procedury. Zatem rodzi się pytanie, jaki kraj mamy wziąć za wzorzec? Każdy prezentuje swoje wyniki ekonomiczne czy to w postaci rachunków zysków, czy strat, czy to w postaci bilansu w różnym przekroju. Nie  ma tu unifikacji. Stosuje się też różne metody. Jeżeli zaś mamy przedstawić na zewnątrz informacje o sytuacji majątkowej, finansowej i dochodowej, to one powinny być pełne, nie wprowadzające w błąd.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Sprawą budzącą duże  zainteresowanie jest także sprawa wolnego zawodu biegłego. Także kwestia publikacji. Czy ma to być szeroka informacja zewnętrzna, czy też powinny to załatwiać sądy rejestrowe. Tak jest np. w Niemczech. Zainteresowany inwestycją określony podmiot gospodarczy udaje się do sądu i tam za określoną opłatą uzyskuje informacje szczegółowe. Na zewnątrz bowiem, w gazecie, nawet w Monitorze informacje nie są tak szczegółowe jak byłyby niezbędne przy podejmowaniu decyzji o charakterze inwestycyjnym. Do czego zatem mamy się odnosić, do którego kraju. Czy mamy dawać szczegółowe instrukcje, czy pozwolić by dyrektor odpowiedzialny, właściciel decydował sam o tych kwestiach?</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#DyrektorwMinisterstwieFinansowBozenaLisieckaZajac">Ustawa o rachunkowości jest już na finiszu. Jest to ważne prawo, ponieważ stanowi o rachunku ekonomicznym danej firmy, który to rachunek powinien generować rachunek podatkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselAndrzejLipski">Dzisiejsza nasza wymiana zdań biegnie dwutorowo. Sprawa pierwsza, to kwestia dostosowania naszego systemu finansowego do wymogów Unii Europejskiej. Tu otrzymaliśmy informację, którą ja przyjmuję do wiadomości i akceptuję. Chociaż jak zapewne każdy z nas mam pewne wątpliwości. Sprawą drugą są słowa krytyki, które tutaj padły pod adresem naszych gości z Ministerstwa Finansów. Ja ich nie podzielam. Uważam, że udzielane odpowiedzi były satysfakcjonujące. Pan poseł P. Nowina-Konopka powiedział jednak, z mojego punktu widzenia, rzecz bardzo interesującą. Chodzi mi o prezentowany sposób myślenia. Zaniepokoiła mnie bowiem ostatnia wypowiedź pana ministra R. Michalskiego, dotycząca bardzo kontrowersyjnej sprawy prywatyzacji Banku Śląskiego. Wiemy jakie budzi ona emocje. Jeżeli ja, jako reprezentant lewicy mogę zaakceptować fakt, że 800 tys. obywateli naszego kraju stało się posiadaczami akcji, to koncepcja, że w przyszłości trzeba będzie sprzedawać pakiety po100 akcji jest dla mnie absolutnie nie do przyjęcia. To eliminuje drobnych akcjonariuszy, czyli 95% społeczeństwa. Wiem, że niektórym bardzo zależy na wzmacnianiu panów Niemczyckich, Buchnerów, Kulczyków i innych, ale ja do nich nie należę. Nie ja otrzymywałem głosy tych panów. Wydawało mi się, że po 19 września 1993 r. coś się w naszym kraju zmieniło. Pan minister powiedział, że kapitalizm kosztuje. Zgadzam się z panem. Kapitalizm kosztuje, szczególnie ten w brutalnej formie, z którą mieliśmy do czynienia do tej pory. Sądziłem jednak, że po 19 września zaczynamy realizować społeczną gospodarkę rynkową, a ja to pojmuję inaczej niż brutalny kapitalizm. Mogę zatem przyjąć prywatyzację, w której pojawi się 800 tys. akcjonariuszy, nie przyjmę zaś prywatyzacji eliminującej przeciętnego obywatela naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselAndrzejLipski">Mówił też pan minister o różnych sposobach liczenia siły nabywczej złotego. Pan jako znany ekonomista ma zapewne racje. Mnie jednak jako przeciętnego obywatela takie wyliczenia nie interesują. Dla przeciętnego człowieka miernikiem wartości jest kantor, czy Narodowy Bank Polski. Na seminariach uczonych można dojść nawet do wniosku, że dolar jest równy złotówce i miesięcznie zarabiamy po 4 mln dolarów. Ale jest to czysta teoria. Praktyką jest wskaźnik wymienialności, z którym spotyka się przeciętny człowiek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Panie pośle, zostałem tu posądzony o bardzo brzydkie rzeczy. Chciałem natomiast tylko powiedzieć, że nawet na negatywne zjawiska ekonomiczne można patrzyć w sposób wyważony. Nawet ewidentnie złe rzeczy mają pozytywne strony.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Podstawowym błędem przy prywatyzacji Banku Śląskiego, jest to moje prywatne zdanie, było zablokowanie biur maklerskich. Zniszczono rodzący się ruch maklerski. To jest wielkie oskarżenie pod naszym adresem, że nie byliśmy dostatecznie przewidujący. Nie odcinam drobnych akcjonariuszy od możliwości kupienia akcji, będą mogli to zrobić, ale w obrocie wtórnym. Nam chodzi o szybkie przeprowadzenie emisji pierwotnej. O sprawność działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselAndrzejLipski">Szybko po 750 tys. zł, a dla wtórnego nabywcy po 3 mln zł. Można i tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Właśnie. Mamy wymóg formalny. Musimy to zrobić szybko i na to proszę zwrócić uwagę. Będziemy też o to prosili Sejm. Chodzi o wykorzystanie środków z prywatyzacji polskich banków.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">W sprawie kursu waluty także nie mogę się zgodzić. Kształtowany nawet w kantorach oddaje poziom życia w danym kraju. Według  takich prostych porównań w Polsce żyje się o wiele gorzej niż w Rosji. Są to informacje waszyngtońskiej instytucji, która podaje, iż dochód na głowę w Rosji, Estonii, Białorusi i Ukrainie jest wyższy niż w Polsce. Przeciwko takim stwierdzeniom, które mają uzasadnienie w jakiejś metodzie trzeba zaprotestować. Prawda bowiem jest taka, że to nie my jeździmy na saksy na Ukrainę, tylko ktoś inny przyjeżdża do nas.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PodsekretarzstanuRyszardMichalski">Śmiem twierdzić, że luka cywilizacji konsumpcyjnej, która jest między nami a krajami Unii jest mniejsza niż to wynika z porównania samej wielkości dochodu na głowę ludności. Jest to bardzo trudny problem, o którym pisze się książki i doktoraty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Jestem jak najdalszy od podsumowywania wyników naszego spotkania. Spotkaliśmy się tu w bardzo szerokim gronie przedstawicieli Ministerstwa Finansów i z tego punktu widzenia było bardzo pożyteczne. Nasze wzajemne oczekiwania zapewne były bardzo różne i stąd rodzące się wątpliwości. Było to też wynikiem tego, że informacje, które otrzymujemy na ten temat są informacjami prezentowanymi jako materiał opisowy. Pokazują one pewien techniczny cel, ścieżkę dojścia do tego celu mniej lub bardziej wyczerpująco. Dla uważnego czytelnika tych materiałów zostają otwarte pytania. Po pierwsze - czy ten techniczny cel, który zarysowaliśmy akurat odpowiada temu celowi merytorycznemu. Drugim pytaniem, sądzę, że znacznie ważniejszym, jest kwestia  czy te techniczno-prawne przedsięwzięcia, które podjęto, które angażują wysoko kwalifikowanych ludzi rzeczywiście są ścieżkami optymalnymi dla osiągnięcia któregoś z tych docelowych założeń. Wiele pytań ma właśnie taki charakter. Doskonalimy system podatkowy, ale czy rzeczywiście z punktu widzenia i makro i mikroekonomicznych celów naszej gospodarki akurat ten kierunek maksymalizowania dochodów budżetowych, przy drenowaniu dochodów indywidualnych jest kierunkiem optymalnym? Obserwujemy przecież w rozwiązaniach zachodnioeuropejskich kierunek przeciwny. Nie przypadkowo zwróciłem uwagę na tezę ministra G. Kołodki, który ten kierunek osłabienia presji fiskalnej ostatnio  demonstrował.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Z naszego spotkania wynosimy świadomość, która nie zawsze w dyskusjach na temat tendencji integracyjnych jest tak wyraźnie eksponowana, iż trwałe miejsce przy tych procesach ma oryginalność rozwiązań wielu partnerów. Oryginalność, której granicą, jak wydaje się, jest zgodność co do możliwości wykorzystania instytucji dla osiągnięcia ustalonych celów. Ta świadomość jest niezwykle ważna.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Drugim rezultatem naszego spotkania jest również świadomość o potrzebie pełniejszej informacji merytorycznej. Zarówno co do kierunków strategicznych, jak i środków realizacji, oraz znajomości rozwiązań europejskich.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Na ręce pana ministra i jego współpracowników kieruję troskę o zrealizowanie jednego z naszych dezyderatów, który na początku naszej pracy w Komisji skierowaliśmy do Ministerstwa Finansów. Dotyczy on zabezpieczenia, nie tylko w ramach środków PHARE, ale także w ramach własnych środków budżetowych, kwoty na przygotowanie informacji, tłumaczenie tekstów, upowszechnienie ich w środowiskach uczestniczących w procesach integracyjnych. Te materie dla ludzi podejmujących decyzje muszą być znane. Niewiedza niejednokrotnie powoduje duże napięcia. Skierowaliśmy także dezyderat w sprawie wyagregowania wydatków, także w przygotowywanym budżecie na 1995 r., na finansowanie procesów przygotowawczych. Mamy fatalne doświadczenie jako Komisja z dyskusji nad minionym budżetem. Uzyskanie informacji, poza ogólnikowymi sformułowaniami, jest bardzo trudna. Uzyskanie informacji o kierunkach alokacji środków na ten cel jest niemożliwe, ponieważ toną one w różnych formach działalności merytorycznej gdzie nie są wyodrębniane. A wyodrębnienie środków i wyodrębnienie zadań rzeczowych jest podstawowym warunkiem sprawnego pilotowania i kontroli realizowania tych procesów. W Europie i w Polsce pracują nad tym wielkie zespoły ludzi.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Spodziewamy się, iż w niedługim czasie będziemy mogli zaprosić grono osób także z Ministerstwa Finansów, wtedy gdy rząd ustali długofalowy program polityki społeczno-gospodarczej, w tym także polityki finansowej. Będziemy wtedy mogli zastanowić się nad adekwatnością instrumentów nam prezentowanych i do tych długofalowych celów. Trudno oceniać racjonalność procesów dostosowawczych jeżeli kraj, jak dotychczas, dysponował perpsektywą jednego roku. Cywilizowane kraje, które znamy operują nieco dłuższym horyzontem czasowym. Do niego też chcielibyśmy dostosować nasze odniesienia do przedsięwzięć dzisiaj rozpatrywanych.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Dziękuję panu ministrowi i pańskim kolegom.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#PoselMarekMazurkiewicz">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>