text_structure.xml
84.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselWojciechHausner">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Witam zaproszonych gości, przede wszystkim przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ponieważ dziś porządek obrad dotyczy głównie tego resortu. Witam również przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Rzecznika Praw Obywatelskich. Witam państwa reprezentujących czasopisma mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselWojciechHausner">Porządek dzienny naszego dzisiejszego posiedzenia zawiera dwa punkty, w tym jeden zasadniczy: omówienie problemów dotyczących funkcjonowania, finansowania i kolportażu czasopism mniejszości narodowych dotowanych z pieniędzy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselWojciechHausner">Punkt drugi stanowią - tradycyjnie już - sprawy bieżące. Czy ktoś z członków Komisji chciałby wnieść uwagi do tego porządku dziennego?</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselWojciechHausner">Nie słyszę, porządek dzienny został przyjęty. Rozpoczynamy posiedzenie i proponuję przyjąć następujący tryb naszej rozmowy - bo proszę traktować w tych kategoriach. Ostatnie posiedzenie naszej Komisji dotyczące spraw czasopism mniejszości narodowych odbyło się, o ile dobrze pamiętam, dwa lata temu. Jest to jedno z posiedzeń, podczas których chcemy dokonać pewnego przeglądu problemów czasopism wszystkich mniejszości narodowych. W związku z tym, po wprowadzeniu i przedstawieniu krótkiej charakterystyki tych spraw przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, otworzylibyśmy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselWojciechHausner">Jest przy tym, z naszej strony, prośba o przedstawianie wniosków i uwag o charakterze generalnym.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselWojciechHausner">Oczywiście, dla nas cenne i wartościowe są wszystkie informacje o sytuacji poszczególnych tytułów, ale jeszcze ważniejsze dla całości sprawy są wnioski dotyczące zasad finansowania, przekazywania dotacji państwowej czy uwagi dotyczące w ogóle umiejscowienia tych czasopism w całej działalności kulturalnej i społecznej mniejszości narodowych. Stąd prośba do państwa, aby głosy w dyskusji kończyły się wnioskami.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PoselWojciechHausner">Jeżeli w trakcie dyskusji okazałoby się, że istnieje potrzeba konkretnych działań ze strony Komisji lub ze strony rządu, to, oczywiście, takie działania zostaną podjęte.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PoselWojciechHausner">Sądzę, że truizmem jest stwierdzenie, że słowo drukowane - w tym przypadku czasopisma, dla każdego narodu, a dla mniejszości narodowych żyjących w otoczeniu większości szczególnie - jest ważne z punktu widzenia zachowania i rozwoju języka, a także troski o kulturę i wreszcie - dla zachowania tożsamości narodowej i etnicznej. Z tego względu, system wsparcia, który istnieje i jest realizowany przez Departament Kultury Mniejszości Narodowych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest niezwykle istotny.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#PoselWojciechHausner">Jest także oczywisty fakt, że tytuły, które państwo redagują i wydają, są z natury rzeczy tytułami niskonakładowymi. W związku z tym trudno wobec nich stosować kryteria, które dotyczą ogólniedostępnych czasopis: dzienników, tygodników, a nawet miesięczników.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#PoselWojciechHausner">Sądzę, że jest to istotna przyczyna, dla której został stworzony i jest rozwijany system wsparcia finansowego.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#PoselWojciechHausner">W poprzednich latach bardzo mocno była podnoszona przez znaczną część państwa, w różnej formie kwestia systemu przekazywania środków finansowych. Zmiany, które zostały dokonane w relacjach między ministrem kultury i dziedzictwa narodowego a Departamentem Kultury Mniejszości Narodowych z jednej strony, a z drugiej pomiędzy ministrem finansów i ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, prawdopodobnie spowodowały, że porównanie lat 1999 i 2000, z punktu widzenia Komisji, wypada na korzyść roku 2000.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#PoselWojciechHausner">Dowodzi tego radykalnie mniejsza, wręcz minimalna liczba interwencji dotyczących nierytmicznego przekazywania pieniędzy, nieterminowej realizacji czy niewywiązywania się z umów. Sądzę więc, że nastąpiła korzystna zmiana w tym względzie.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#PoselWojciechHausner">Podkreślam, że jest to spojrzenie z punktu widzenia Komisji. Mam świadomość, że może to inaczej wyglądać z punktu widzenia każdej redakcji i państwa reprezentujących wydawców.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#PoselWojciechHausner">Warto też wspomnieć, że przy tak delikatnej materii, jaką jest w ogóle problematyka mniejszości narodowych, szczególnie prezentowana na łamach czasopism, liczba niepokojących sygnałów i próśb o interwencję, z punktu widzenia parlamentu i naszej Komisji, była niewielka.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#PoselWojciechHausner">Prześledziłem sejmowe stenogramy z minionego roku i odpowiedzi na poselskie interpelacje. Okazało się, że przypadki interwencji na takim poziomie można policzyć na palcach jednej ręki. Dotyczy to zarówno skarg związanych z kwestiami finansowymi, jak i zarzutów, które pojawiały się wobec jednego z czasopism o publikowanie treści, które się nie podobały jednemu z posłów.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#PoselWojciechHausner">Dla mnie jest to problem marginalny, mimo że pojawiły się tego typu interwencje, ponieważ były to naprawdę dwie czy trzy sprawy w skali kilkudziesięciu czasopism i wielu tekstów, które się tam ukazują. Warto na to zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#PoselWojciechHausner">Według naszej wiedzy bardzo ważne są także kwestie związane z kolportażem. Na ile problem kolportażu jest rozwiązywany poprzez prenumeratę, na ile są wykorzystywane w tym celu i na ile mobilne stowarzyszenia mniejszości narodowych, a na ile te czasopisma są ogólnodostępne w wymiarze lokalnym.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#PoselWojciechHausner">Mam nadzieję, że usłyszymy coś na ten temat także od państwa. Taka wiedza byłaby dla nas pożyteczna, bo warto popatrzeć na czasopisma poprzez problem pojawiający się w pracach Komisji, w różnych dyskusjach i spotkaniach, a mianowicie problem prezentowania mniejszości wobec większości. Chodzi o funkcję edukacyjną tych czasopism.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#PoselWojciechHausner">Muszę się przyznać, że przeglądając czasopisma, które trafiają do Komisji, z wielu z nich dowiadywałem się o pewnych sprawach dotyczących mniejszości zarówno w aspekcie historycznym, jak i dnia dzisiejszego. Niektóre czasopisma są dla mnie niedostępne ze względu na barierę językową, na przykład pisma mniejszości litewskiej. Ale sądzę, że także wiele z nich może pełnić rolę edukacyjną i warto na to zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#PoselWojciechHausner">Kończąc wystąpienie wprowadzające powtórzę jeszcze raz to, co powiedziałem na początku: bylibyśmy wdzięczni za uwagi dotyczące zarówno finansowania, jak i kolportażu oraz wszystkich innych problemów, które pojawiają się w państwa pracy.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#PoselWojciechHausner">Oddaję głos panu dyrektorowi Ryszardowi Świętkowi, który przedstawi krótką informację na temat obecnego stanu rzeczy w tej dziedzinie z punktu widzenia pewnych obowiązujących dziś zasad jak i możliwości Departamentu, jeśli chodzi o dofinansowanie czasopism i działalności wydawniczej dla potrzeb mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiDziedzictwaNarodowegoRyszardSwietek">Jako Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom mniejszości narodowych, jeśli chodzi o dotowanie czasopism. Około 50% naszego budżetu przeznaczamy na jedną trzecią zadań, to znaczy na dofinansowanie 33 tytułów czasopism w tym roku z ogólnej liczby 140 zadań. Sądzę, że tylko to pokazuje już, w jaki sposób patrzymy na sprawy wydawnictw prasowych. Z drugiej strony natomiast pokazuje to także nasze braki budżetowe, ponieważ pozostałe dziedziny i zadania dotyczące mniejszości narodowych wspomagamy w dużo mniejszym stopniu niż byśmy chcieli. Zdajemy sobie sprawę, że kwoty, którymi dysponujemy, są małe. Mamy świadomość, że wydawnictwa nie mogą się rozwijać. Nieustannie mamy interwencje, jeśli chodzi o wysokość dotacji, ponieważ pieniędzy naprawdę jest za mało.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiDziedzictwaNarodowegoRyszardSwietek">Inny problem, który również dostrzegamy, to opóźnienia w przekazywaniu naszych dotacji. Zadania, na które przeznacza się powyżej 20.000 zł, zgodnie z decyzją pana ministra Kazimierza Ujazdowskiego podlegają najpierw weryfikacji i akceptacji samego ministra. Wczoraj właśnie rozmawiałem na ten temat z panem ministrem Kazimierzem Ujazdowskim i uzyskałem informację, że jutro odbędzie się kolegium, podczas którego pan minister podpisze wszystkie wnioski dotyczące dotacji powyżej 20.000 zł. Oznacza to, że praktycznie pan minister akceptuje wszystkie wnioski mieszczące się w zakresie działania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiDziedzictwaNarodowegoRyszardSwietek">Przypominam, że działamy w ramach budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i nie możemy spowodować, aby pan minister inną miarę przykładał do naszych zadań niż do wszystkich innych, będących w gestii tego resortu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiDziedzictwaNarodowegoRyszardSwietek">Tak więc, sądzę, że już jutro poznamy dokładnie sytuację finansową Departamentu Kultury Mniejszości Narodowych. W praktyce oznacza to, ze będziemy już mogli podpisywać umowy dotyczące realizacji zadań powyżej 20.000 zł.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PrzedstawicielMinisterstwaKulturyiDziedzictwaNarodowegoRyszardSwietek">Jeśli chodzi o zadania wymagające dotacji poniżej 20.000 zł, umowy takie już podpisujemy, ponieważ leży to w naszej gestii. Tyle wstępu, jeżeli będą pytania szczegółowe, będziemy na nie odpowiadać wspólnie z panią Joanną Grodzką, która także reprezentuje mój Departament.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselWojciechHausner">Proponuję otworzyć dyskusję, w trakcie której można oczywiście zadawać pytania. W zależności od tego, jak będzie się ona rozwijała, albo w końcowej fazie oddam głos przedstawicielom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, albo również w trakcie, jeżeli będą potrzebne dodatkowe wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselJanSyczewski">Przypominam sobie, że parę lat temu mieliśmy już spotkanie poświęcone problemom wydawnictw mniejszości narodowych z udziałem pani minister Joanny Wnuk-Nazarowej. O ile sobie dobrze przypominam, zostały wtedy sformułowane wnioski dotyczące szczegółowych informacji. Miały być one dostarczone przez poszczególne redakcje czasopism mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselJanSyczewski">Chodziło o informacje dotyczące nakładów finansowych ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na poszczególne tytuły, nakładów liczbowych poszczególnych tytułów, cena jednostkowa każdego z wydawnictw. Miała być także przedstawiona sprawa wielkości sprzedaży oraz innych źródeł dofinansowania każdego z tytułów. Sądzę, że są to bardzo istotne przesłanki merytoryczne. O ile sobie przypominam, niektóre czasopisma takie informacje złożyły, niektóre natomiast zlekceważyły naszą prośbę i do chwili obecnej takich informacji nie otrzymaliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselJanSyczewski">Na tym tle chcę poruszyć jedną bardzo szczegółową informację, bardzo istotną dla środowiska mniejszości, które reprezentuję.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselJanSyczewski">Otóż w środowisku mniejszości białoruskiej i wyznawców prawosławia funkcjonuje tytuł "Przegląd Prawosławia". Być może nie wszyscy członkowie Komisji pamiętają, ale trzy lata temu, podczas posiedzenia Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, posłowie przychylili się do propozycji ministra kultury i dziedzictwa narodowego, aby ten tytuł, który poprzednio był wspierany finansowo przez resort kultury, a konkretnie komórkę - odpowiednik dzisiejszego Departamentu Kultury Mniejszości Narodowych - zajmującą się finansowaniem działalności kulturalnej mniejszości narodowych, w tym wydawnictw, został przeniesiony w gestię innego departamentu.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselJanSyczewski">Przypominam, że było wtedy zapewnienie ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, że ten tytuł będzie godnie dofinansowany. I rzeczywiście, przez dwa kolejne lata tytuł ten był wspierany finansowo, ale już w roku ubiegłym nie otrzymał ani grosza.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselJanSyczewski">Podnoszę ten temat, ponieważ uważam to czasopismo za bardzo wartościowe, zarówno z punktu widzenia konfesyjnego, jak również narodowościowego. Oprócz materiałów o charakterze religijnym, zawiera ono bardzo wiele materiałów o charakterze świeckim dotyczących mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselJanSyczewski">W związku z tym stawiam wniosek, aby nasza Komisja zainteresowała się tym tytułem i wystąpiła z wnioskiem do ministra Kazimierza Ujazdowskiego, aby go przenieść znowu w gestię Departamentu Kultury Mniejszości Narodowych i stworzyć szansę dofinansowania go jeszcze w tym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselWojciechHausner">Sądzę, że pan dyrektor Świętek odpowie na wszystkie pytania razem, już po dyskusji. Wtedy też, w końcowej części posiedzenia, odniesiemy się do wszystkich zgłoszonych wniosków. Teraz oddaję głos panu posłowi Byrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanByra">W przedstawionej nam informacji dostrzegam pewne braki. Aby rzeczywiście rzetelnie ocenić działalność wydawniczą mniejszości narodowych, zwłaszcza czasopism, potrzebna jest pełna informacja na temat wielkości nakładów, a także jak duże są zwroty, jaka część środków wydawanych na ten cel pochodzi z budżetu państwa, a jaka z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJanByra">Wiem, że wydawcy starają się pozyskiwać środki z własnych źródeł. Z tych materiałów nie wynika pełen obraz sytuacji. I tę uwagę kieruję do wydawców.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJanByra">Mam też pytanie do pana dyrektora Świętka: jak mamy rozumieć przedstawiony podział pieniędzy z budżetu na dotacje?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PoselJanByra">Czy są to wielkości planowane, czy też już ustalone i pewne?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PoselJanByra">Mówił pan przed chwilą, że decyzje dotyczące dotacji powyżej 20.000 zł podejmuje osobiście pan minister Kazimierz Ujazdowski. Czy mam rozumieć zatem, że są to propozycje, a jak będzie naprawdę, to jeszcze nie wiadomo?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselWojciechHausner">Sądzę, że jest to pytanie, na które pan dyrektor powinien od razu odpowiedzieć, aby rozwiać ewentualne dalsze wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielMKiDNRyszardSwietek">Jest to planowana dotacja, ponieważ Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie ma jeszcze budżetu. Dopóki budżet nie zostanie przyjęty, nie możemy operować faktem dokonanym. Ale jednocześnie nie wyobrażam sobie, aby te kwoty zostały zmienione, ponieważ w ministerstwie odbyła się już dyskusja budżetowa, mamy kwotę wyjściową i jeśli to będzie się zmieniać, to raczej na plus.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PrzedstawicielMKiDNRyszardSwietek">Dopuszczam sytuację, w której nastąpi przepływ pieniędzy pomiędzy zadaniami, ale to może nastąpić tylko w wyniku uzgodnień z poszczególnymi mniejszościami. Zdarza się, że za dużo przeznaczymy pieniędzy z dotacji na jakieś jedno, konkretne zadanie, bo okazuje się, że z różnych przyczyn będzie ono mniej kosztowało. Wtedy pieniądze te przekazujemy na dofinansowanie innych zadań. W przedłożonym zestawieniu są podane kwoty wyjściowe i nie sądzę, aby one były zmieniane.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PrzedstawicielMKiDNRyszardSwietek">Jest to, zatem planowana dotacja, ponieważ budżet jeszcze nie jest ostatecznie ustalony i nie możemy tego inaczej zapisać.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselWojciechHausner">Rozumiem, że pan dyrektor nie może oficjalnie zająć stanowiska, że jest to sprawa zamknięta, ponieważ nie ma jeszcze ustawy budżetowej. Sądzę, że trzeba to po prostu przyjąć do wiadomości. Sądzę też, że trzeba przyjąć przedstawione kwoty jako realizowane z bardzo dużym stopniem prawdopodobieństwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Chciałbym się usprawiedliwić w imieniu tej grupy wydawców, do których pan poseł Jan Byra miał pewien żal. Być może nie skierowaliśmy stosownych wyjaśnień do Komisji sejmowej, natomiast wraz z obecnym tu redaktorem naczelnym tygodnika "Nasze Słowo", którego jesteśmy wydawcą, odbyliśmy rozmowę w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">W ciągu ostatnich lat zmieniały się procedury. Odbyło się wiele rozmów z ówczesnym doradcą ministra kultury, panem Mirosławem Chojeckim, podczas których przedstawiliśmy szczegółowe ramy biznesowe naszych przedsięwzięć wydawniczych. Uwzględniały one koszty, przychody ze sprzedaży i inne środki własne, wysokość dotacji, wielkość nakładu, możliwości dystrybucji itd. Sadzę, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego będzie w stanie udostępnić państwu kopie tych materiałów, ewentualnie my również możemy je dostarczyć.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Obecnie jestem w stanie opowiedzieć państwu o tygodniku, który wydajemy. Jest to tygodnik dziesięciostronicowy, wydawany w nakładzie 4500 egzemplarzy. Roczne koszty produkcji takiego tygodnika wynoszą ogółem 735.000 zł, przy dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na poziomie 340.000 zł.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Oznacza to, że pozostałe pieniądze stanowią środki własne pochodzące ze sprzedaży gazety, w większości w prenumeracie. Sprzedajemy około 95% nakładu, a pozostałą część w kolportażu otwartym. Są też niewielkie - jako że jesteśmy pismem niskonakładowym - wpływy z reklamy. Zdarzają się także darowizny na fundusz prasowy pozyskane przez redakcję.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Tyle mogę powiedzieć w skrócie. Oznacza to, że poziom dotacji, w zależności od roku i od tendencji w cenach, waha się od 35 do 45%, jeśli chodzi o finansowanie tego typu przedsięwzięć. Jest to bardzo skromne dofinansowanie, na poziomie elementarnym przy zachowaniu procesu wydawniczego i produkcyjnego tygodnika.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Nie ma możliwości, o czym wspomniał już pan dyrektor Świętek, rozwoju ani inwestowania w infrastrukturę techniczną. Zmieniają się generacje sprzętu komputerowego, podczas gdy my pracujemy nadal na sprzęcie, który zakupiliśmy na początku lat dziewięćdziesiątych. Przysłowiowa krótka kołdra nie pozwala na odłożenie pieniędzy nawet na konieczne inwestycje.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Rozmawialiśmy o tym także podczas spotkania w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji z kierownictwem Międzyresortowego Zespołu do spraw Mniejszości Narodowych. Mamy nadzieję, że może wspólnie znajdziemy jakąś formułę wyjścia z impasu. Krótko mówiąc, dalibyśmy sobie radę, gdyby nie pewne niespodzianki i utrudnienia wynikające prawdopodobnie z pewnych niespójności mechanizmów, braku naoliwienia trybów maszyny biurokratycznej itd.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Od kilku lat mamy też problem związany z faktem, że przyznane i zapisane w budżecie państwa dotacje są uruchamiane z dużym opóźnieniem. W przypadku małych wydawców jest to bardzo duża bariera, zwłaszcza na początku roku, kiedy dwa lub trzy miesiące opóźnienia powodują zamknięcie bilansu na styk, a jeszcze częściej - deficytem.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Jeśli przez trzy kolejne miesiące zabraknie dotacji po 5.000 zł miesięcznie, już w marcu stajemy się niewypłacalni. Rośnie zadłużenie w postaci zobowiązań ZUS i podatkowych.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Przed wprowadzeniem ustawy o finansach publicznych funkcjonowała instytucja prowizorium budżetowego. Nie trzeba było czekać, aż budżet zostanie uchwalony w kwietniu lub w maju, ponieważ już w styczniu uruchamiane było tzw. prowizorium budżetowe. Na podstawie danych z roku minionego uruchamiano raty dotacji, co takim małym wydawnictwom jak nasze dawało pewną stabilność. Czym innym jest przecież dofinansowanie określonej, jednorazowej imprezy kulturalnej, a czym innym stałe wspieranie procesu wydawniczego tygodnika czy miesięcznika. W tym drugim przypadku zresztą jest może odrobinę łatwiej niż w przypadku tygodnika.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Z tych właśnie względów cieszę się słysząc, że już w marcu będziemy podpisywać umowy. W zeszłym roku podpisywaliśmy je dopiero na początku maja, po wielu interwencjach zarówno w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak i w Komisji. Jako gość nie powinienem mieć pretensji do panów posłów, ale mimo to chciałbym poruszyć kwestię legislatury i ustawy o podatku od towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Były deklaracje, że wydawanie czasopism niskonakładowych, traktowane z dużą powagą i szacunkiem, będzie objęte zerową stawką VAT, aby nie narażać na koszty budżetu państwa. I rzeczywiście, do tej pory tak było. Podawało się numer ISSN i cały proces produkcyjny był objęty zerową stawką VAT. Na potwierdzenie mogę państwu przedstawić kopie faktur.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">W momencie zmiany ustawy o podatku od towarów i usług pojawił się jeden mały, dyskretny zapis, że stawką zerową nie są objęte usługi drukarskie i poligraficzne. W ten sposób dostaliśmy prezent w postaci 22% podatku VAT, który dla nas jako podmiotów nie będących płatnikami VAT stanowi część kosztów. Przy zachowaniu ubiegłorocznego poziomu finansowania tworzy nam to deficyt w wysokości 30-40.000 zł w zależności od czasopisma i od wysokości kosztów.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Interweniujemy w tej sprawie w Międzyresortowym Zespole do spraw Mniejszości Narodowych, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prosiliśmy też o interwencję w Ministerstwie Finansów.</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Powstaje tylko pytanie, po co jest cała lista czasopism specjalistycznych, jeśli ona niczemu nie służy? Lub inaczej, - jeśli to służy wyłącznie temu, abyśmy nie mieli prawa naliczyć VAT od kolporterów czy prenumeratorów? Sądzę, że jest sprawą pilną rozważenie, czy nie ma prawnych możliwości skorygowania tego w drodze rozporządzenia Ministra Finansów? A może wystarczyłaby interpretacja Ministerstwa Finansów na użytek urzędów skarbowych, aby drukarnie nie naliczały tych 22% VAT?</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">To bardzo ważne dla nas i bardzo pilne. Jeśli będziemy czekać z rozwikłaniem tej sprawy do połowy roku, a jeszcze gorzej - do września, większość małych wydawców nie poradzi sobie z finansowaniem procesu wydawniczego, a narastający deficyt sprawi, że szybko stracą płynność finansową. Nie mówię już tu o tym, że uwzględnienie w planach dotacji jeszcze innych tytułów jest dosyć trudne.</u>
<u xml:id="u-10.16" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceMironKertyczak">Jest natomiast pewna stabilność w ostatnich latach i dzięki temu te czasopisma ukazują się dość regularnie, niektóre nawet w kolorowej szacie. Jest to już rezultat osobistej ambicji wydawców, którzy starają się wydawać pisma coraz lepiej, mimo braku możliwości inwestowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselWojciechHausner">Zanim oddam głos następnej osobie, chcę wyjaśnić, że w najbliższym czasie prawdopodobnie pojawią się wnioski dotyczące zmiany ustawy. Zmiana rozporządzenia niczego nie załatwia. Potrzebna jest zmiana ustawy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselWojciechHausner">Przypomnę, że niektóre przyjęte w niej rozwiązania, między innymi to dotyczące VAT na usługi poligraficzne, stanowiły inicjatywy poselskie. Potrzebny jest powrót do sytuacji, w której usługi drukarskie i poligraficzne wykonywane dla czasopism miały zerową stawkę VAT.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselWojciechHausner">Trzeba mieć jednak świadomość, że ustawa ta mieści się w pakiecie ustaw podatkowych. To sprawia, że nawet gdyby taka zmiana została teraz dokonana, istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, aby mogła ona wejść w życie w ciągu roku podatkowego. Groziłoby to zarzutami ze strony Trybunału Konstytucyjnego. Takie interpretacje TK już były.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PoselWojciechHausner">W związku z tym, jeżeli uda nam się wrócić do tego rozwiązania - tu trzeba być świadomym, że będzie to na pewno wbrew stanowisku Ministerstwa Finansów - będzie ono możliwe dopiero od stycznia 2002 roku.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PoselWojciechHausner">Jeśli chodzi o drugą poruszoną tu kwestię pewnego rytmu zawierania i realizowania umów, to - jak mi się wydaje - problem tkwi w strukturach wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PoselWojciechHausner">Otóż prowizorium budżetowe, tak naprawdę, od 1 stycznia każdego roku wykonuje po prostu budżet. Są przecież uruchamiane płace, funkcjonuje administracja itd. Wszystko działa.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PoselWojciechHausner">Z doświadczenia - własnego - organizacji pozarządowych wiem, że na tym styku pojawiają się zahamowania w przekazywaniu pieniędzy ze środków budżetu państwa na zadania zlecone, jak to się określa w uproszczeniu. Dotyczy to wszystkich ministerstw współpracujących z organizacjami pozarządowymi czy inicjatywami społecznymi. W efekcie dotyka to także wydawców czasopism mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PoselWojciechHausner">Składam wniosek, aby Komisja skierowała do rządu dezyderat w tej sprawie. Dezyderat ten ująłby warunki realizacji zadań przez organizacje pozarządowe, w tym stowarzyszenia mniejszości narodowych i wydawców ich czasopism</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PoselWojciechHausner">Oczywiście, wniosek ten nie może być dziś zrealizowany, ponieważ najpierw trzeba opracować odpowiedni dokument i zastanowić się, jaki powinien być jego adresat. Być może adresatem takiego dezyderatu powinien być premier.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#PoselWojciechHausner">Z mojej obserwacji wynika, że podobne problemy pojawiają się na forum Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Tam dzieje się to na styku administracji państwowej i stowarzyszeń wychowawczych korzystających ze środków resortu edukacji. Środki finansowe uruchamiana są dopiero około maja i czerwca. W związku z tym, część organizacji tak organizuje swoją działalność, aby w pierwszych czterech czy nawet pięciu miesiącach były one niemal martwe, a działania, na przykład szkoleniowe, intensyfikuje się latem i w drugiej połowie roku. Taka organizacja działalności jest zgodna z rytmem przekazywania środków.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PoselWojciechHausner">Według mnie jednak, istnieje możliwość zmiany tej praktyki przy dobrej woli całego aparatu wykonawczego. Niekoniecznie trzeba od razu zmieniać przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Reprezentuję Związek Tatarów Polskich w RP i jednocześnie wydawnictwo naukowe, społeczne i literackie "Rocznik Tatarów Polskich" - pismo, które wydajemy od 1993 roku. Jest to w zasadzie kontynuacja znanego przed wojną wydawnictwa "Rocznik Tatarski". W Sokółce, w województwie białostockim ukazuje się też dwumiesięcznik "Życie Tatarskie" oraz półroczny dodatek do tego pisma "Świat Islamu".</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">"Rocznik Tatarów Polskich" liczy około 30 arkuszy wydawniczych w nakładzie 1000 egzemplarzy. Do tego, dzięki przychylności Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wydajemy w ramach suplementu dwie-trzy pozycje książkowe. Łącznie nakład wynosi od 3.200 do 4.000 egzemplarzy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Jeżeli chodzi o "Życie Tatarskie", to ukazuje się ono w nakładzie około 1000 egzemplarzy, co dwa miesiące. W ciągu roku jest to zatem 6.000 egzemplarzy, ale w dużo mniejszej objętości, ponieważ jest to półtora do trzech arkuszy wydawniczych, w zależności od materiałów. Średnio wypada około dwóch arkuszy. Dwa razy w roku wydajemy dodatek "Świat Islamu".</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Jeżeli chodzi o "Rocznik Tatarów Polskich", to przy jego wydawaniu współpracujemy zarówno z ośrodkami krajowymi skupiającymi naukowców, hobbystów, jak i staramy się wychodzić poza środowisko tatarskie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Naszą ambicją jest wydawanie pisma, które z jednej strony sprzyjałoby zachowaniu tradycji narodowej tatarskiej, a z drugiej strony było czasopismem, które sprzyja integracji środowiska tatarskiego ze środowiskiem polskim - integracji w dobrym rozumieniu tego słowa.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Mniejszość tatarska żyje na terenach polskich ponad 600 lat. Współpracujemy z różnymi organizacjami, takimi jak Związek Tatarów Polskich, który został powołany formalnie w 1992 roku. Przypomnę, że przedtem nie mogliśmy się zorganizować. Jako związek Tatarów, utrzymujemy kontakty ze środowiskami tatarskimi poza krajem. Mamy kontakty z Finlandią, gdzie jest dość silna i prężna intelektualnie grupa, z Tatarami z Litwy, z Białorusi i z Ukrainy, a także z Tatarami Krymskimi.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">W ubiegłym roku zorganizowaliśmy Unię Związków Tatarskich wspólnie z Tatarami z Ukrainy i Białorusi i mamy zamiar powołać do życia organ tego związku - pismo "Millet" czyli "Naród". Byłoby ono wydawane w czterech językach.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Składaliśmy w tym roku wniosek o wsparcie tego pisma. Byłoby ono wydawane również w języku polskim, chociaż przede wszystkim tatarskim, dla środowiska tatarskiego w Polsce. Docelowo ukazywałoby się również w języku białoruskim, ukraińskim, litewskim i rosyjskim. Byłby to kwartalnik albo półrocznik. Na razie jednak nie dostaliśmy na ten cel dotacji. Mamy jednak nadzieję, że to się zmieni. Mamy swojego reprezentanta w Sejmie, a korzystając z obecności na dzisiejszym posiedzeniu, zwracam się do Wysokiej Komisji o ewentualne rozpatrzenie takiej możliwości na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Sądzę, że fakt, że pismo to ukazywałoby się w czterech krajach, sprzyjałby integracji tego obszaru kulturowego. Bez kontekstów politycznych.</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Chciałbym poprzeć stanowisko pana Mirona Kertyczaka, jeżeli chodzi o kwestię VAT. W większości przypadków mamy do czynienia, jako wydawcy, z pismami niskonakładowymi dla mniejszości nielicznej i rozproszonej. Większość przeznaczanych na ten cel pieniędzy pochodzi z budżetu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W procesie produkcyjnym współpracujemy na ogół z drukarniami prywatnymi i trudno tłumaczyć prywatnemu przedsiębiorcy zawiłości tego systemu. On nie przykłada do tego wagi. Albo się płaci, albo trzeba szukać drukarni gdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">"Rocznik Tatarów Polskich" liczący 30 arkuszy wydawniczych, musi mieć środki na honoraria autorskie. Wydajemy sporo tłumaczeń, za co też musimy płacić.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Pismo ma charakter także naukowy. Współpracuje z nim grono polskich historyków, badaczy, orientalistów, przede wszystkim z Uniwersytetu Warszawskiego. W związku z tym artykuły, zanim się ukażą, przechodzą przez recenzje wewnętrzne. Za to także trzeba płacić. Jeżeli więc do tego dojdzie 22% VAT, a mamy w tym roku przyznane 55.000 na 30 arkuszy pisma, plus honoraria autorskie, plus honoraria za tłumaczenia, korekta - praktycznie może zabraknąć na wydanie tego pisma.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Oczywiście, będziemy musieli temu jakoś zaradzić, ale w dłuższej perspektywie będzie to bardzo trudne. Stąd moja prośba do Wysokiej Komisji, żeby jak najprędzej zajęła się problemem podatku VAT dla książek i czasopism.</u>
<u xml:id="u-12.13" who="#PrzedstawicielZwiazkuTatarowPolskichSelimChazbijewicz">Praktycznie książki, które wydajemy w ramach rocznika, stanowią suplement do kolejnych tomów tego pisma. VAT poważnie utrudnia proces wydawniczy nie tylko wydawnictwom mniejszościowym, ale także większościowym, jeżeli tak można powiedzieć, czyli wszystkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselWojciechHausner">Sądzę, że tak naprawdę, z tych wystąpień wynika, że problem rzeczywisty VAT jest to problem obciążenia podatkiem VAT usług drukarskich i poligraficznych. Gros kosztów bowiem mieści się w druku. Jest to obciążenie faktyczne, ponieważ wchodzi ono w znaczną część kosztów wydania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Jestem redaktorem naczelnym "Przeglądu Prawosławnego". Zanim powiem kilka słów o swoim piśmie, chciałbym zwrócić uwagę państwa na kilka kwestii dotyczących mniejszości.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Białoruska mniejszość w Polsce jest jedyną grupą, która po przełomie 1989 roku zmniejsza swój stan posiadania. Świadczy o tym malejąca liczba dzieci uczących się języka białoruskiego, dramatyczny spadek czytelnictwa książek i czasopism w języku białoruskim. Przyczyny tego zjawiska są złożone. W momencie, kiedy była formułowana polityka państwa wobec mniejszości, a w tym również sposób dotowania wydawnictw, politycy dysponowali praktycznie bardzo małą wiedzą na ten temat. Nie było żadnych badań naukowych w tej mierze.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Obecnie, mimo, że są już wiarygodne badania tego typu i mówią dużo na ten temat, zarówno Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych jak i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jakby nie zauważają tego problemu.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Tymczasem są trzy najważniejsze przyczyny polonizacji polskich Białorusinów. Przede wszystkim niski status kultury białoruskiej. Po drugie - brak jakiegokolwiek odniesienia, a więc wsparcia ze strony Republiki Białorusi. Po trzecie - niechętny stosunek większości do mniejszości białoruskiej.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Niestety, w ostatnich latach nie było to wspomagane konkretnymi działaniami władz, poczynając od parlamentarzystów. Mam nadzieję, że państwo mieli okazję zapoznać się z apelem, jaki organizacje środowiska słowiańskiego skierowały do pana premiera, w którym przedstawiliśmy swoje żale i oczekiwania. Nie będę teraz o tym mówił szczegółowo,</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Jest tak, jak to kiedyś pan Sokrat Janowicz określił, że mniejszość nie zniknie całkowicie. On to nazwał teorią sprężyny, która naciskana prasą również do końca nie zniknie. Istnieje natomiast obawa, że ze środowiska polskich Białorusinów zostanie grupa inteligencji, która będzie wydawała wspaniałe książki, które niestety, niewiele osób, poza nimi samymi, będzie czytało. Jest to gorzka konstatacja i dla nas, ludzi z tego środowiska, zadaniem jest znaleźć sojusznika w rozwiązywaniu tych problemów.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Zwróciłem się do prezydium Komisji z propozycją, aby wspólnie zorganizować konferencję - i tu wracam do badań naukowych, - która pozwoliłaby państwu zapoznać się ze stanem rzeczywistym mniejszości, poznać czynniki sprzyjające polonizacji i hamujące ją. Mam na uwadze najbardziej obiektywne prace, prowadzone pod kierownictwem pana profesora Andrzeja Sadurskiego. Są na ten temat także inne badania, między innymi wykonane w uczelniach Poznania, a także Torunia i innych ośrodków uniwersyteckich.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Okazuje się, że najważniejszym czynnikiem i w zasadzie decydującym o zachowaniu tożsamości, jest - w naszym przypadku - prawosławie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Określenie to daleko wybiega poza określenie religijne w swojej przynależności. W ten sposób zdecydowana większość ludzi określa też swoją narodowość. Tak to jest. Profesor Wlodzimierz Pawliszyn, pisząc w swoich pracach, że na rubieży cywilizacyjno-kulturowej, a z taką mamy do czynienia na wschodzie Polski, nawet sposób kiszenia kapusty często jest określany jako katolicki, czyli polski, albo prawosławny, czyli ruski.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Ludziom, którzy żyją w państwie i społeczeństwie bardziej jednorodnym o dawno ukształtowanych obyczajach może się to czasami wydawać dziwne, ale tak to jest. Nawet religię też się określa najczęściej jako ruską lub polską.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Zachęcałbym państwa do uznania tych deklaracji i nieprzyjmowania tej sytuacji jako niestosownej. Tak po prostu jest.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Wracam teraz do problemu "Przeglądu Prawosławnego" Otóż było kiedyś sporo Białorusinów wyznania katolickiego, którzy prawie całkowicie się spolonizowali. W tym środowisku właśnie podjęliśmy próbę stworzenia pisma, które mówiłoby o różnych problemach nie dzieląc kultury na świecką i religijną i nie dzieląc w jakikolwiek sposób problemów tej społeczności.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Okazało się, że odnieśliśmy sukces wydając właśnie "Przegląd Prawosławny", wydawnictwo, które - mam nadzieję - państwo dobrze znacie.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Jest on wydawany w nakładzie 5500 egzemplarzy, a przynajmniej było tak do listopada. Teraz jest trochę gorzej, ponieważ nakład spadł do 5000 egzemplarzy. Uznaliśmy za poważne deklaracje Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a zwłaszcza osobiste deklaracje ówczesnej pani minister, która niejednokrotnie publicznie potwierdzała, że żadnemu pismu wydawanemu przez mniejszości narodowe nie zostanie cofnięta dotacja ze strony tego resortu.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Tak się złożyło, że jeszcze w połowie roku wysunęliśmy nową inicjatywę, ponieważ pisma dla mniejszości muszą być konkurencyjne pod względem swojej treści, sposobu redagowania, ale także szaty graficznej. Była to inicjatywa wydawania kolorowego dodatku dla dzieci. Uznaliśmy, że nasze dzieci też zasługują na poznawanie swojej kultury w formie odpowiedniej do wieku.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z którego otrzymywaliśmy niewielką dotację, która pozwalała nam zamykać budżet, ograniczyło nasze możliwości wydawnicze do 5000 egzemplarzy. O ile wiem, jest to pierwszy przypadek ograniczenia takiej działalności. W korespondencji - tu chcę podziękować panu posłowi Sergiuszowi Plewie i panu posłowi Janowi Syczewskiemu, którzy podejmowali działania w naszej obronie - stanowisko Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jest takie, że jest to pismo religijne.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Dla mnie jest dosyć niezrozumiałe dzielenie wydawnictw w tej kategorii. Zacytuję tylko jedno zdanie z konwencji dotyczącej mniejszości narodowych, w którym stwierdza się, że Polska ratyfikowała konwencję i zobowiązała się "stwarzać warunki konieczne dla osób należących do mniejszości narodowych do utrzymania i rozwoju kultury narodowej, jak również do zachowania istotnych elementów tożsamości, a mianowicie ich języka i tradycji".</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Nie ma tu sporu, że religia, że kultura związana z prawosławiem, jest decydującym czynnikiem w zachowaniu tożsamości narodowej.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Pismo jest wydawane w trzech językach: polskim, białoruskim i ukraińskim. Od czasu do czasu pojawia się też kolumna w języku rosyjskim. Serdecznie państwa proszę, apeluję o jasne wyrażenie opinii i przedstawienie kryteriów, czym kieruje się resort kultury w polityce wspomagania inicjatyw mniejszości narodowych? Dlaczego ograniczyło dotację w tym konkretnym przypadku?</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Na początku swojego wystąpienia powiedziałem, że w momencie powstawania pisma nie mieliśmy wiedzy naukowej i decydował, niestety, czynnik polityczny. Dziś już mamy wiedzę, także co do roli prawosławia w społeczności białoruskiej. Chcę wierzyć, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce pomóc tej społeczności zachować tożsamość i wspomóc wydawnictwo, które właśnie w środowisku tej mniejszości odniosło sukces.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">W moich spotkaniach z czytelnikami podnoszona była kwestia podniesienia ceny pisma o 10 groszy. Musieliśmy to zrobić, kiedy zmniejszono dotację. Zostało to natychmiast zauważone, ponieważ jest to bardzo biedna społeczność, jak prawie każda na tak zwanej ścianie wschodniej i każda podwyżka stwarza dodatkową barierę. Panuje też opinia, że jest to ciąg działań ze strony władz centralnych, które mają tej mniejszości uprzykrzyć życie.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Pan przewodniczący wspomniał o funkcji edukacyjnej czasopism mniejszości narodowych. Marzę o tym, aby środowisko mniejszości białoruskiej było w stanie wydawać pismo, które byłoby wiarygodnym źródłem informacji dla ludzi w całej Polsce interesujących się tym, co rzeczywiście dzieje się w środowisku ich sąsiadów?</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Co się dzieje w państwach tradycyjnie prawosławnych, gdzie wpływ na życie społeczne religii jest i będzie coraz większy. Jeśli chcemy mieć wiedzę i dobre stosunki z sąsiadami, to nie możemy budować wizji tych państw przez publicystykę czy relacje takich dziennikarzy jak na przykład pan Milewicz.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Jest to bardzo ważne zadanie, przede wszystkim dla polskiej inteligencji, aby to, co się tam dzieje, było przedstawiane w najbardziej wiarygodny sposób. Dlatego bardzo proszę państwa o podjęcie próby wpłynięcia na ministra kultury i dziedzictwa narodowego, aby zmienił decyzję przeniesienia nas do innego departamentu.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Staramy się przełamywać syndrom "gorszości" w tej mniejszości, nie tylko poprzez "Przegląd Prawosławny", ponieważ wydajemy także inne pisma, które mają pokazać Polakom wartości kultury białoruskiej. Wydaliśmy już album o twórczości Jerzego Nowosielskiego, a teraz myślimy o następnym, dotyczącym architektury Wielkiego Księstwa Litewskiego.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#PrzewodniczacyStowarzyszeniaSlowianskichMniejszosciNarodowychwPolsceEugeniuszCzykwin">Polakom natomiast inicjatywy te, jak sądzę, pozwolą lepiej poznać wieloczłonowość polskiej kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselWojciechHausner">Bardzo proszę pana dyrektora Świętka, aby wyjaśnił kwestię dotacji i przyporządkowania "Przeglądu Prawosławnego", abyśmy wiedzieli dokładnie, jak wygląda sytuacja. Potem, jako Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych, podejmiemy stosowne decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielMKiDNRyszardSwietek">Najpierw chciałbym się odnieść do uwagi pana redaktora, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie dostrzega mniejszości białoruskiej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrzedstawicielMKiDNRyszardSwietek">Otóż mniejszość białoruska dysponuje u nas największym budżetem. Najwięcej środków przeznaczamy właśnie na mniejszość białoruską. Jeśli chodzi o prasę - wspomagamy 7 tytułów. Dla porównania: z prasy mniejszości niemieckiej - 4 tytuły, ukraińskiej - 5 tytułów. Widzimy, że środowisko białoruskie jest zróżnicowane i staramy się wychodzić naprzeciw jego potrzebom. Nie zgadzam się więc z zarzutem, że Ministerstwo nie dostrzega potrzeb.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PrzedstawicielMKiDNRyszardSwietek">Jeśli chodzi o "Przegląd Prawosławny", do nas nie trafił wniosek o dofinansowanie tego pisma. Nie mogę więc odpowiedzieć ani przekazać informacji o losach tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PrzedstawicielMKiDNRyszardSwietek">Sądzę, że wniosek trafił do Departamentu Książki. Możemy to sprawdzić. Jest to w gestii innego departamentu i nie mamy żadnego wpływu na wysokość dotacji. Nie przypuszczam, aby wniosek nie uzyskał dotacji po ubiegłorocznych rozmowach i po korespondencji, jaką wymienialiśmy między sobą.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselWojciechHausner">Dziękuję, żeby rozwiać wątpliwości, pozwolę sobie zacytować odpowiedź na interpelację pana posła Sergiusza Plewy, której udzielił pan minister Kazimierz Ujazdowski 13 listopada 2000 roku. Stwierdza on tam: "Uprzejmie informuję, że miesięcznik "Przegląd Prawosławny", podobnie do innych czasopism, w tym także wyznaniowych jak "Jednota" oraz "Myśl Protestancka" zostały przejęte z Departamentu Promocji Twórczości do Departamentu Książki i Czytelnictwa, o ile się nie mylę. Nie będę rozwijał tego wątku, bo nie o to chodzi. Prosiłbym natomiast członków Komisji, aby upoważnili Prezydium do sformułowania wystąpienia i pytań w tej sprawie, które by nie tylko stwierdzały fakty, ale również wyjaśniły przyczyny takiej decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanByra">Oprócz dofinansowania pism mniejszości narodowych, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego także wspiera finansowo inicjatywy kulturalne. Skoro "Przegląd Prawosławny" otrzymuje dziś dziesięciokrotnie mniej niż uprzednio, a jednocześnie ten sam resort współfinansuje z budżetu państwa partyjne pismo "Przegląd Liberałów", w moim przekonaniu dzieje się coś niedobrego w tym Ministerstwie. Pretekstem do finansowego wspierania jest fakt, że co jakiś czas pojawia się w tym piśmie kolumna poświęcona problemom kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselWojciechHausner">Sądzę, że jest to dobry temat na posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Osobiście nic na ten temat nie wiem i mam prośbę, aby tego typu sprawę zaadresować do Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselSergiuszPlewa">Przeglądając przedstawiony nam preliminarz mam satysfakcję. Być może nasi zainteresowani goście obawiają się zabierać głosu, aby te sumy dotacji nie zostały pomniejszone. W każdym razie ich wysokość nie była i nie jest kwestionowana.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PoselSergiuszPlewa">Sądzę, że naliczanie VAT dla drukarni i poligrafii jest nieporozumieniem. Mam też nadzieję, panie przewodniczący, że jako Komisja podejmiemy stosowne działania. Byłoby dobrze, aby nasze działania - poprzez pana premiera, poprzez Ministerstwo Finansów - okazały się skuteczne i przyniosły rezultaty jeszcze w tym roku.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PoselSergiuszPlewa">Mam na uwadze dwie możliwości. Jedna jest w zasadzie nie do przyjęcia, ponieważ zakłada poprawę sytuacji dopiero od stycznia 2002 roku. Proponuję zatem, aby Komisja wystąpiła z wnioskiem do pana premiera, aby z rezerwy budżetowej powiększył środki dotowanych wydawnictw o kwotę odpowiadającą wydatkom spowodowanym naliczaniem podatku VAT. Wydawnictwa, płacąc VAT na rzecz drukarzy, o tyle mają mniej środków do swojej dyspozycji z przekazanej dotacji. Kwota z rezerwy budżetowej w tej wysokości stanowiłaby swoiste wyrównanie tych wydatków, bez konieczności zmiany obowiązującego prawa i nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PoselSergiuszPlewa">Przedstawiciel wydawnictwa "Nasze Słowo" słusznie zauważył, że nieterminowe przekazywanie środków, już prawie przez dwa lata, jest bardzo naganne. Dotyczy to zresztą nie tylko dotacji dla wydawnictw, ale także wszystkich celów związanych z kulturą mniejszości narodowych. Ubiegły rok był tego bardzo wyraźnym dowodem. Posłowie składali w tej sprawie interpelacje do rządu, ale, niestety, bez większego skutku. Pan minister tłumaczył, że na wnioski Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekazywał pieniądze terminowo. Gdzie jest prawda - po prostu nie wiem.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PoselSergiuszPlewa">Sądzę, że należy przeanalizować koszt wydawania poszczególnych czasopism. Tylko z jednej pozycji - otrzymanych środków, po pobieżnym przeliczeniu wynika, że koszt ten, uwzględniając dotację, wynosi od 1,5 do 20 zł. Być może jest w tym jakaś nieprawidłowość, być może nie, ale sądzę, że jako Komisja powinniśmy otrzymać odpowiednią informację na ten temat.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PoselSergiuszPlewa">Przez prawie cały rok 2000 "boksowałem" się z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie "Przeglądu Prawosławnego". Pisałem kilka interpelacji w tej sprawie. Za każdym razem obiecywano, że odpowiednia dotacja na pewno wpłynie. Nie wiem, czy pan redaktor Czykwin potwierdzi otrzymanie jakichkolwiek środków finansowych w roku 2000?</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#PoselSergiuszPlewa">Idąc śladem wypowiedzi pana posła Jana Syczewskiego chcę stwierdzić, że jest to pismo ponadbiałoruskie, a nawet ponad prawosławne. Znajdują się tam publikacje w języku polskim, rosyjskim, białoruskim i ukraińskim. Są tam informacje religijne, ale jest również bardzo dużo publikacji świeckich. Moim zdaniem, należy zdecydować o przejęciu tego wydawnictwa przez Departament Mniejszości Narodowych i dofinansowaniu go jako pisma mniejszości narodowych. I o takie postawienie sprawy apeluję do prezydium Komisji przypominając, że swego czasu obiecała to pani minister Joanna Wnuk-Nazarowa, a jeszcze wcześniej - pan minister Michał Jagiełło.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">Tygodnik "Nasze Słowo" obchodzi w tym roku 45 lat. Jest w dalszym ciągu jedynym tygodnikiem mniejszości ukraińskiej w Polsce, stąd też ogrom zadań, które na nim ciążą. Są to zadania edukacyjne, informacyjne a także dotyczące życia religijnego. Stąd też "Nasze Słowo" tematycznie obejmuje także grupy ukraińskie mieszkające na Podlasiu i na Łemkowszczyźnie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">My również nie uciekamy od tematyki religijnej i edukacyjnej. Wydajemy, w cyklu dwumiesięcznym, dodatek dla dzieci.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">Jeśli chodzi o koszty, to stabilizacja, mimo wszystko, oznacza coroczny regres, ponieważ nie uwzględnia inflacji. To nie pozwala nam rozwinąć się, doskonalić szaty graficznej, która jest jedynie dwukolorowa. Nasza atrakcyjność więc nie zwiększa się i aby zachęcić czytelnika, musimy kusić niską ceną.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">"Nasze Słowo" podejmuje wiele inicjatyw, aby wyjść naprzeciw potrzebom także polskiej większości. Wiele działań inicjujemy wspólnie z Polsko-Ukraińskim Klubem Dziennikarzy. Mamy swoich korespondentów - na ogół pozaetatowych - w wielu województwach w kraju, ponieważ społeczność ukraińska jest rozproszona.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">Przynajmniej raz do roku wydajemy numer w języku polskim. Ostatnio wydaliśmy numer monograficzny poświęcony polskiej "Kulturze" i postaci Jerzego Giedroycia.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">Podejmujemy też przedsięwzięcia, na które, mówiąc wprost, nas nie stać, ale są one konieczne, aby nie wypaść z rynku. Jesteśmy obecni w ukraińskich szkołach, bo stamtąd przede wszystkim wywodzą się nasi późniejsi czytelnicy.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">Podejmujemy próby zwiększenia swoich dochodów. Przy nakładzie 4550 egzemplarzy natrafiamy jednak na barierę podaży reklam. Pan Miron Kertyczak wspominał już o rozmowie z panem Mirosławem Chojeckim, doradcą ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Otóż zaproponował on utworzenie wspólnego rynku zamówień reklam czasopism mniejszości narodowych. Ale taka działalność prosi się wręcz o minimalną choćby strukturę w postaci jednej lub dwu osób, które zajmowałyby się tą działalnością.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#RedaktornaczelnytygodnikaNaszeSlowoIgorSzczerba">Jesteśmy obecni w Internecie, można kupić nasze wydawnictwa w salonach EMPiK w Warszawie, a także w sieci sklepów "Ruch" w niektórych regionach w kraju. Staramy się wyjść poza swoje środowisko. W tej chwili połowę nakładu - 2200 egzemplarzy - rozprowadzamy za pośrednictwem struktur Związku Ukraińców w Polsce. Ponad 1000 egzemplarzy rozprowadzamy za pośrednictwem poczty.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzedstawicielTowarzystwaSlowakowwPolsceJanSzpernoga">Jestem redaktorem naczelnym czasopisma "Żiwot". Jest to jedno z najstarszych pism mniejszości narodowych, niedługo kończy 33 lata. Cieszymy się z tego, że jest szansa wcześniejszego udzielenia pomocy niż w latach poprzednich. Zwłaszcza w ubiegłym roku przeżywaliśmy z tego powodu mocny kryzys.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PrzedstawicielTowarzystwaSlowakowwPolsceJanSzpernoga">Nasze pismo jest miesięcznikiem wychodzącym w nakładzie 2300 egzemplarzy. Nie mamy żadnych zwrotów, ponieważ sprzedajemy prawie całkowicie w systemie prenumeraty. Kolportaż prowadzimy również we własnym zakresie. Rozwozimy większość egzemplarzy samochodem, a tylko około 300 wysyłamy pocztą, głównie za granicę.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PrzedstawicielTowarzystwaSlowakowwPolsceJanSzpernoga">Patrząc na dotację, rzeczywiście stabilną od 1999 roku, trzeba jednak mieć świadomość, że faktycznie ona się co roku zmniejsza o skalę inflacji. Uzupełniamy te braki naszą własną pracą, ponieważ pracujemy głównie społecznie.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PrzedstawicielTowarzystwaSlowakowwPolsceJanSzpernoga">W tym roku będziemy musieli wymienić sprzęt komputerowy, ponieważ obecny nie nadaje się już do użytku. Już wiemy, że będziemy musieli gospodarować dużo skromniej niż dotychczas. Ale jestem przekonany, że nadal będziemy wychodzić, na przekór wszelkim kłopotom, ponieważ obiecaliśmy, że doczekamy setnej rocznicy wydawnictwa.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PrzedstawicielTowarzystwaSlowakowwPolsceJanSzpernoga">Tyle informacji, wnioski przekażę później.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselWojciechHausner">Może jednak przedstawi pan teraz wnioski, bo nie wiadomo, co będzie później.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PoselWojciechHausner">Na początku naszego dzisiejszego spotkania, w trakcie wymiany zdań, ustaliliśmy już, że kwota mieszcząca się pod hasłem "planowana dotacja na rok 2001" będzie, z dużą dozą prawdopodobieństwa, rzeczywiście w tej wysokości, bowiem prace nad budżetem są już prawie zakończone.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RedaktornaczelnyczasopismaZeszytyEdukacjiKulturalnejHefteundBildungAdolfKuehnemann">Jestem redaktorem naczelnym czasopisma polsko-niemieckiego. Sądzę, że pieniędzy będzie zawsze mało. Jesteśmy reprezentantami czarnej sztuki drukarskiej, a współczesna epoka wymaga atrakcyjnej szaty graficznej, bo trudno jej konkurować przede wszystkim z programami telewizji, niejednokrotnie bardzo hałaśliwymi.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#RedaktornaczelnyczasopismaZeszytyEdukacjiKulturalnejHefteundBildungAdolfKuehnemann">Sądzę, że i telewizji przydałoby się trochę wyciszenia i refleksji. Stąd właśnie pomysł i propozycja dla telewizji publicznej - jeśli ona jeszcze jest telewizją publiczną. Jest to propozycja programu, który zatytułowaliśmy "Barwy Kultury", który dotyczyłby mniejszości narodowych w Polsce.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#RedaktornaczelnyczasopismaZeszytyEdukacjiKulturalnejHefteundBildungAdolfKuehnemann">Byłby to stały program, w którym redakcje czasopism mniejszości narodowych miałyby swój udział. Tematów jest wiele. Można przedstawiać postacie, zdarzenia i problemy mniejszości. Stały program tego typu z pewnością przyczyniłby się do promocji naszej kultury i naszych problemów. Może w ten sposób byłoby więcej zrozumienia dla mniejszości w społeczeństwie większości. To jest moja propozycja. Może, gdyby poparła ten pomysł Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych, a także Komisja Kultury i Środków Przekazu, udałoby się zorganizować taki program jeszcze w godzinach oglądalności, to znaczy nie po godzinie 24.00?</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#RedaktornaczelnyczasopismaZeszytyEdukacjiKulturalnejHefteundBildungAdolfKuehnemann">Jeżeli państwo uważają, że jest to w tym roku niemożliwe, może udałoby się to zaplanować w dalszej perspektywie czasowej? Wydaje mi się, że pomysł wart jest przemyślenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselWojciechHausner">Nie jest to niemożliwe, ale nasza Komisja jest bezradna wobec decyzji podejmowanych przez zarząd TV.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselWojciechHausner">Prezydium naszej Komisji przez trzy i pół roku zajmowało się kwestią obecności programów mniejszości w mediach elektronicznych. Było to wielokrotnie tematem odrębnych posiedzeń Komisji. Dziś zajmujemy się czasopismami, stąd nie zaprosiliśmy nawet osób, które z racji pełnienia odpowiednich funkcji w TV mogłyby się odnieść do tej propozycji na bieżąco. Ale uważam, że jest to temat, do którego należałoby wrócić. Jesienią minionego roku odbyło się w Polsce kilka konferencji paranaukowych poświęconych tej kwestii. Jedna z nich była zorganizowana przez samą telewizję. Pozostaje jednak pytanie, na ile zarząd TV weźmie sobie do serca wnioski, które z tej konferencji wypływały.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PoselWojciechHausner">Dla przykładu podam, że zarówno w Krakowie, przy okazji festiwalu telewizyjnego, jak i w Białymstoku, gdzie miejscowy oddział TV zorganizował konferencję na temat mniejszości narodowych, padały dość radykalne wnioski. Imprezy odbywały się z udziałem przedstawicieli środowisk mniejszości, w tym także z Estonii, Łotwy i Litwy. Trudno jednak dziś odpowiedzieć, czy wyniknie stąd coś pozytywnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RedaktornaczelnadwutygodnikaAusraIrenaGasperowicz">Chcę państwu przedstawić, co wydaje mniejszość litewska w Polsce. Wydajemy nie tylko pismo "Auśra", ale także dodatek dla dzieci i miesięcznik "Auśrele". Problemy mniejszości litewskiej nie odbiegają od problemów innych mniejszości. Jako wydawnictwo również mamy podobne do poruszanych tu problemy.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#RedaktornaczelnadwutygodnikaAusraIrenaGasperowicz">Przede wszystkim dotacja nie jest znacząca i de facto z roku na rok się zmniejsza, ponieważ nie jest uwzględniana inflacja. Sądzę jednak, że w przyszłym roku może pojawią się korzystne dla nas zmiany.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#RedaktornaczelnadwutygodnikaAusraIrenaGasperowicz">Chciałam zwrócić państwa uwagę na fakt, że czasopismo "Auśra" można czytać w Internecie. Jest ona dostępna z tłumaczeniami niektórych artykułów na język polski. Był czas, że musieliśmy zrezygnować z tłumaczeń z powodów finansowych, ale sądzimy, że jest to potrzebne i wartościowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselWojciechHausner">Jak pani słusznie zauważyła, problemy, które dotykają mniejszości, są bardzo zbliżone. Czasami różna jest ich skala, ale to wynika z liczebności danej mniejszości.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PoselWojciechHausner">Pozwolę sobie podsumować to, co już zostało powiedziane. Są to wnioski, które powinny być od razu realizowane, stąd prośba, aby wnioskodawcy zaproponowali od razu tryb dalszego postępowania w danej sprawie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PoselWojciechHausner">Przede wszystkim pojawiły się dwa problemy jednostkowe. Jeden - o charakterze interwencyjnym. Jest to kwestia "Przeglądu Prawosławnego". Drugi problem objawił się w postaci pewnego projektu przedstawionego przez reprezentanta Związku Tatarów Polskich. Mam na myśli projekt stworzenia czasopisma "Millet", czyli "Naród".</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PoselWojciechHausner">Proponuję, aby Komisja upoważniła prezydium do sformułowania wystąpień do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Oczywiście, każde z tych wystąpień będzie miało inny charakter, ponieważ każda z tych spraw jest inna.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PoselWojciechHausner">Kwestia "Przeglądu Prawosławnego" polega na wyjaśnieniu powodów przeniesienia tego pisma w gestię innego departamentu i przyczyn, dla których trudno jest przywrócić poprzedni stan rzeczy. Z odpowiedzi ministra zrozumiałem, że właśnie przeniesienie pisma do innego departamentu spowodowało, że spadło dofinansowanie do bardzo niskiego poziomu.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#PoselWojciechHausner">Druga kwestia zostanie postawiona ponownie na następnym posiedzeniu Komisji, które jest planowane w połowie marca.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#PoselWojciechHausner">Prezydium weźmie na siebie sformułowanie odpowiedniego wniosku czy też dezyderatu Komisji w tej sprawie. Adresatem tego dezyderatu, jak sądzę, powinno być Ministerstwo Finansów. Chodzi bowiem o kwestie VAT i zasygnalizowanie potrzeby uruchomienia dodatkowych środków finansowych z rezerwy budżetowej w celu jednorazowego zasilenia wydawnictw mniejszości narodowych oraz zachowania pewnego rytmu realizowania umów i finansowania zadań.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#PoselWojciechHausner">Uważam, że tego rodzaju sprawy bardziej zależą od Ministerstwa Finansów niż od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jeżeli się mylę, proszę o sprostowanie. Sprawa jest otwarta i pewne decyzje podejmiemy na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#PoselWojciechHausner">Chciałbym zwrócić uwagę, że od roku jest lepsza sytuacja, jeżeli chodzi o szybkie i sprawne przekazywanie niepokojących sygnałów. Mam na myśli działalność Międzyresortowego Zespołu do spraw Mniejszości Narodowych, który stanowi doskonałą płaszczyznę do załatwiania różnych, tego typu bieżących spraw i tam należy je przekazywać. Interwencje Komisji trwają znacznie dłużej. Właściwym adresatem jest wspomniany Zespół, który jednocześnie ma odpowiednie instrumenty do rozwiązywania różnych problemów. Nie oznacza to, że jako Komisja uchylamy się od tego typu spraw, działamy jednak mniej sprawnie niż Zespół.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJerzySzteliga">Zgadzając się z tymi wnioskami, chcę odnieść się do jednej kwestii. Może to niedobrze czasami, że mam dobrą pamięć. Otóż przypominam sobie, że chyba trzy lata temu, kiedy omawialiśmy problemy związane z wydawaniem czasopism mniejszości narodowych, bezpośrednio na spotkaniu w resorcie kultury i dziedzictwa narodowego, już wtedy padło zobowiązanie, że Ministerstwo w niedługim czasie wspomoże redakcje sprzętem elektronicznym i oprogramowaniem. Sądzę, że jest jakiś stenogram z tych rozmów i można go odnaleźć. Warto do tego wrócić, ponieważ było to zobowiązanie przedstawiciela ścisłego kierownictwa resortu, o czym uprzejmie przypominam.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselFranciszekSzelwicki">Chcę wrócić do kwestii poruszonej przez pana reprezentującego mniejszość niemiecką, a mianowicie promocji kultury mniejszości za pomocą różnych środków przekazu oraz czasu nadawania tych audycji. Uważam, że jest to ważna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselWojciechHausner">Oczywiście, jako Komisja ten wniosek przyjmiemy, sformułujemy go i przekażemy odpowiedniemu adresatowi. Ja tylko dokonałem krótkiego podsumowania wyników dotychczasowych rozmów z zarządem telewizji i ich rezultatów. Dotyczyły one pewnego systemowego uregulowania tych kwestii. Wiele osób uczestniczy w tym, co pokazuje, jak niejednokrotnie trudno jest pogodzić różne interesy.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PoselWojciechHausner">Jest wiele programów, które mogłyby być w tej formule realizowane, z wieloma innymi jest problem, żeby przypomnieć telenowele. W jaki sposób ten problem jest teraz rozwiązany, na ile zadowalająco - trudno mi powiedzieć. Różne koleje losu przechodził na przykład program "U siebie". To wszystko tworzy jeden realny problem. Jeżeli zatem pan poseł podtrzymuje swój wniosek, sądzę, że wystąpienie Komisji w tej sprawie jest jak najbardziej wskazane.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Jestem redaktorem naczelnym tygodnika Niemców w Polsce. Gazeta nazywa się "Schlesisches Wochenblatt". Obejmujemy całą Polskę, chociaż głównie nasi czytelnicy mieszkają na Śląsku, zarówno na Górnym Śląsku jak i Śląsku Opolskim. Docieramy także na Dolny Śląsk oraz Warmię, Mazury i Pomorze. Praktycznie bazujemy na korespondentach, zatrudniamy tylko trzech dziennikarzy. Mówię tylko, ponieważ wydawanie tygodnika w dwóch językach oznacza pracę nad 60 tekstami tygodniowo. Jest to bardzo dużo roboty. Gdybyśmy robili pismo tylko w jednym języku, to znaczy tylko po niemiecku lub tylko po polsku, byłoby dużo mniej pracy. W tej sytuacji potrzebne są tłumaczenia i dodatkowa korekta.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Mówię o tych szczegółach technicznych, żeby pokazać jak ważna jest praca korespondentów. To dzięki nim możemy poruszać niemal wszystkie problemy mniejszości niemieckiej, problemy współżycia Niemców i Polaków z uwzględnieniem regulacji międzynarodowych takich jak traktaty polsko-niemieckie.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem i sądzę, że państwo podzielą moją opinię. Otóż okazuje się, że najmniej znamy sąsiadów z południa: Czechów i Słowaków. Lepiej znamy tych ze wschodu i tych z zachodu, a nawet tych z północy. Kiedy pytam się kogokolwiek, ile masz na półce książek autorów czeskich lub słowackich, okazuje się, że nie ma ich w ogóle.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Tak jest na południu, ale podobnie, albo jeszcze gorzej, jest także w środku Polski. Dlatego właśnie powoli posuwamy się z naszą gazetą na południe. Mamy przecież wspólne kulturowe osiągnięcia. Dotyczy to na przykład architektury, literatury, a obecnie także turystyki. Wiąże się to doskonale z perspektywą Unii Europejskiej. Dlatego obecnie przygotowujemy się do wydania w naszej gazecie specjalnej kolumny poświęconej sprawom Unii Europejskiej. Przy Fundacji Konwersatorium im. Josepha von Eichendorffa, która jest wydawcą gazety, powstał już Dom Europejski oraz Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej w Gliwicach. Jesteśmy w stałym kontakcie z Centrum Informacyjnym Unii Europejskiej przy ulicy Kruczej w Warszawie. Na to wszystko jednak również potrzebne są dodatkowe pieniądze, ponieważ to naprawdę dużo kosztuje.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Jeśli chodzi o kolportaż, nasza gazeta rozchodzi się wszystkimi możliwymi drogami. Poprzez firmy zajmujące się kolportażem, poprzez redakcję - chociaż tylko 850 gazet, ale wysyłamy je do 40 krajów świata. Wszędzie tam, gdzie znajdują się Ślązacy, którzy chcą czytać naszą gazetę. Na nasze szczęście, w tym ostatnim przypadku odbiorcy pokrywają koszty wysyłki.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Dość dużo kosztuje nas wkładka telewizyjna, którą otrzymujemy z Niemiec. Zawiera ona prawie wszystkie możliwe programy satelitarne, w sumie około 100, nie tylko zresztą Niemieckie. To nas kosztuje, ale dzięki temu mamy więcej czytelników.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Nie oznacza to jednak, że wzrosła sprzedaż gazety. Pod tym względem stoimy raczej w miejscu. Dlatego postawiliśmy sobie zadania szukania nowych możliwości. Nie możemy stanąć w miejscu, ponieważ to oznacza cofanie się. I kiedy dostajemy nieco więcej pieniędzy, musimy także nieco więcej sprzedawać. Jest to oczywiste.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Jeśli chodzi o środki naprawcze w samej redakcji, w roku ubiegłym zmniejszyliśmy liczbę etatów w redakcji. Nie mogło to jednak dotyczyć etatów dziennikarskich, zwłaszcza, że powołaliśmy do życia nową kolumnę - samorządową. Państwo wiecie, że w województwie opolskim mniejszość współrządzi, przede wszystkim na poziomie sejmiku samorządowego. Mamy swoich starostów i burmistrzów. Uznaliśmy więc, że trzeba wprowadzić w większym stopniu problematykę samorządową.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#RedaktornaczelnytygodnikaSchlesischesWochenblattEngelbertMis">Widzę, że uśmiecha się pan poseł Szteliga, ponieważ zdarza się, że w niektórych sprawach polemizujemy na łamach gazety. W ten sposób zdobywamy także więcej czytelników. Jeśli chodzi o czytelników w ogóle, przeprowadziliśmy badania chcąc się zorientować, kto czyta naszą gazetę. Okazało się, że 35% czytelników stanowią Polacy. Dlatego uważamy, że nie powinniśmy rezygnować z języka polskiego w naszej gazecie, zwłaszcza, że na rynku jesteśmy już 11 lat i przyzwyczailiśmy do tego naszych czytelników.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Wszystkie trudności, o których mówił mój poprzednik, dotyczą również miesięcznika "Hoffnung" i naszej redakcji. Trudno jest wydawać periodyk dwujęzyczny, biorąc pod uwagę fakt, że niewielu z nas, członków niemieckiej mniejszości narodowej, zna naprawdę dobrze język niemiecki. Potrzeba do tego ludzi wykształconych, po studiach uniwersyteckich.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Warto podkreślić, że mamy na Śląsku cudowną sytuację, ponieważ mamy bardzo wielu autorów. Chce pisać wielu ludzi, zwłaszcza starszego pokolenia. Jest to naprawdę zupełnie niespodziewany skarb, na który nie zasłużyliśmy. Zawsze mamy więcej materiałów niż jesteśmy w stanie wydrukować.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Nasza gazeta wydawana jest na tak zwanym Śląsku przemysłowym, w tym samym regionie, co gazeta, którą przedstawił pan redaktor Miś. Sadzę, że obydwie gazety są tam bardzo popularne. Jeśli chodzi o kolportaż, naszą gazetę sprzedajemy wyłącznie za pośrednictwem przedsiębiorstwa "Ruch" i osiągamy 68-70% sprzedaży. Podaję tę wielkość, mimo że jest to na ogół tajemnica redakcji. Jest bardzo trudno sprzedawać w ten sposób miesięcznik przy 5000 nakładu.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">"Hoffnung" ma za zadanie pokazywanie wielkich Ślązaków, zasłużonych dla historii Śląska, którzy swoją działalnością w dziedzinie kultury czy organizacji przemysłu wzbogacili tę Ziemię. Sądzę, że takie wydawnictwo godne jest poparcia. Obecnie pojawiła się konkurencja w postaci pisma o podobnym profilu, bardzo dobrze redagowanego, najprawdopodobniej przez stronę niemiecką.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Nasza filozofia działania opiera się na przekonaniu, że mniejszość powinna sama mówić o sobie, nawet, jeżeli nie osiąga bardzo wysokiego poziomu wydawanych przez siebie wydawnictw.. Uważamy, że sami musimy przejść przez wszystkie meandry uczenia się wyrażania własnych poglądów, a nie korzystania z gotowych recept ludzi, którzy pomagają lub, co zdarza się dość często, "pomagają" w cudzysłowie.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Z tych właśnie względów nasza organizacja - Niemiecka Wspólnota Robocza "Pojednanie i Przyszłość" - i nasza redakcja, nie są finansowane przez stronę niemiecką. Nie poddajemy się żadnym wpływom. Dotyczyły one innego charakteru pisma, innego charakteru audycji i w ogóle - innego charakteru naszej działalności.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Uważamy, że to wszystko, co robi mniejszość niemiecka w Polsce, powinno brać początek w tej mniejszości i nie może być ona przedmiotem działań strony niemieckiej. Może natomiast być partnerem. I dokładnie tego samego oczekujemy od strony polskiej.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Z własnego podwórka mogę powiedzieć, że w tej chwili dużo lepiej współpracuje nam się ze stroną polską, zwłaszcza z Departamentem Kultury Mniejszości Narodowych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Można powiedzieć nawet - wyjątkowo dobrze, chociaż staramy się bardzo ostrożnie pukać do tych drzwi, aby nie pogorszyć dobrych kontaktów. W historii bowiem bywało różnie. Na ogół Ministerstwo nie interesowało się specjalnie naszą organizacja ani naszym wydawnictwem. A wychodzimy już od 10 lat.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#RedaktornaczelnymiesiecznikaHoffnungDietmarBrehmer">Oczywiście i problemy i sukcesy zależą od wielkości kwoty dotacji. Niestety, jest ona bardzo mała. Nie narzekamy jednak i zadowalamy się tą pomocą, jaką Ministerstwo jest nam w stanie ofiarować.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselWojciechHausner">Sądzę, że będziemy powoli zmierzali do końca. Chciałbym tylko przypomnieć wnioski, jakimi kończymy nasze spotkanie. Powtórzę je jeszcze raz.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PoselWojciechHausner">Otóż wnioski szczegółowe dotyczą: wystąpienia do Telewizji Polskiej, wystąpienia w sprawie "Przeglądu Prawosławnego" oraz w sprawie projektu nowego czasopisma "Naród".</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PoselWojciechHausner">Są też wnioski generalne, dotyczące kwestii inwestycyjnych.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PoselWojciechHausner">Prezydium Komisji podjęło się też opracowania dezyderatu w sprawie podatku VAT dla poligrafii, który obciąża czasopisma oraz realizacji umów i terminowości przekazywania dotacji dla czasopism. Dezyderat ten będzie przedstawiony do decyzji Komisji na najbliższym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PoselWojciechHausner">Sadzę, że przytoczyłem wszystko, co ustaliliśmy podczas dzisiejszego posiedzenia. Dziękuję wszystkim państwu za to, że te czasopisma trafiają także do Komisji. Nie wszystkie pisma jesteśmy w stanie przeczytać ze względu na barierę językową. Niemniej pozwala nam to wyrobić sobie pogląd na temat całej problematyki związanej z wydawaniem czasopism. Sądzę, że warto kontynuować tę pracę i wspierać ją.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#PoselWojciechHausner">Zamykam punkt pierwszy naszego posiedzenia. Przechodzimy do punktu drugiego - sprawy bieżące.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselSergiuszPlewa">Pismem z dnia 18 stycznia 2001 roku, pan przewodniczący Hausner został poinformowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, że w roku 2000 na prace inwestycyjno-modernizacyjne w szkołach dla mniejszości narodowych przekazano z budżetu państwa łączną sumę 2.800.000 złotych. Nie mam przed sobą rozdzielnika, ale sprawa dotyczy dwóch województw: podlaskiego i warmińsko-mazurskiego.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PoselSergiuszPlewa">Wystąpiłem do zainteresowanych gmin o potwierdzenie przedstawionych nam przez resort edukacji danych. Otrzymałem odpowiedzi, które pozwolę sobie zacytować.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PoselSergiuszPlewa">Otóż burmistrz miasta Sejny potwierdza, że otrzymał kwotę 180.000 z rezerwy celowej z przeznaczeniem na rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 2. Dziękuję w imieniu Sejn.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PoselSergiuszPlewa">Gmina Hajnówka natomiast przesłała następującą odpowiedź: "W nawiązaniu do pisma /.../ informuję, że otrzymaliśmy 110.000 zł, natomiast 720.000 zł pochodziło z kontraktu dla Puszczy Białowieskiej".</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#PoselSergiuszPlewa">W materiałach MEN było wyszczególnione 830.000 zł. I tak miało być, ponieważ pieniądze z kontraktu dla Puszczy Białowieskiej miały być przeznaczone na inny cel. Gmina zadecydowała, że trzeba je - w tej konkretnej sytuacji - przeznaczyć na budowę szkoły. Sądzę, że MEN nie powinno więc przypisywać sobie tych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#PoselSergiuszPlewa">Mam przed sobą pismo starostwa powiatowego w Bielsku Podlaskim: "W odpowiedzi na pismo z dnia 7.02.2001 r. informuję, że powiat bielski w roku 2000 nie otrzymał środków finansowych z rezerw celowych państwa na finansowanie szkół ponadgimnazjalnych, kształcących młodzież mniejszości narodowej".</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#PoselSergiuszPlewa">To są odpowiedzi z lutego tego roku. Nie wszystkie już otrzymałem. Przekażę je na ręce pana przewodniczącego z uprzejmą prośbą o skonfrontowanie tych danych. Jeżeli okaże się, że gminy nie mają racji, to trzeba im dać naganę. Jeżeli natomiast Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadza w błąd naszą Komisję, uważam, że należy z tego wyciągnąć konsekwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselWojciechHausner">Dobrze, że ta sprawa została dziś poruszona. Informuję, że Prezydium Komisji jest umówione na spotkanie z przedstawicielami kierownictwa Ministerstwa Edukacji Narodowej 15 marca 2001 roku. Będziemy rozmawiali o różnych sprawach, także i o tych rozbieżnościach.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselWojciechHausner">Czy ktoś z członków Komisji ma jeszcze jakieś sprawy bieżące? Nie słyszę. Dziękuję państwu, dziękuję zaproszonym gościom, zamykam posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>