text_structure.xml
109 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 16 minut 01)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Fedorowicz)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dzień dobry państwu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Otwieram posiedzenie senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu zwołane w celu rozpatrzenia informacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na temat sytuacji teatrów prowadzonych i współprowadzonych przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Czy koledzy senatorowie zgłaszają jakieś uwagi do porządku obrad? Nie. Rozumiem, że porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Teraz jest czas na miłe chwile – powitania naszych gości.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Witam panią Wandę Zwinogrodzką, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Bardzo dziękuję za zaproszenie, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Witam panią Agnieszkę Komar-Morawską, dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury w ministerstwie. Witam panią Katarzynę Miś, asystentkę pani minister Zwinogrodzkiej. Witam pana Olgierda Łukaszewicza, prezesa Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji –ZASP. Witam pana Krzysztofa Torończyka, dyrektora Teatru Narodowego w Warszawie. Witam pana Bartosza Zaczykiewicza ze Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów, byłego dyrektora teatru… Mam nadzieję, że obecnie też, Panie Dyrektorze.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo, czyli członka zarządu, to miła wiadomość.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Witam panią Annę Lewanowicz z Narodowego Starego Teatru w Krakowie, pełnomocnika dyrektora do spraw organizacyjnych i współpracy międzynarodowej. Witamy serdecznie pana Janusza Kijowskiego, dyrektora Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Witam pana Adama Orzechowskiego, dyrektora Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Witam pana Piotr Tomaszuka, dyrektora Teatru „Wierszalin” w Supraślu. Witam pana Maksymiliana Rogackiego, członka zarządu Związku Zawodowego Aktorów Polskich. Porozumiewałem się z panią Barokowską, wiem, że pan jest specjalnie. Witam panią Edytę Mikę ze Związku Zawodowego Aktorów Polskich – pani jest kierownikiem biura. Witam panią Ewę Djaczenko z Krajowego Sekretariatu Kultury i Środków Przekazu NSZZ „Solidarność”.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Witamy, my się już dobrze znamy.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Zanim rozpoczniemy, mam informację dla kolegów, którzy przybyli do nas po raz pierwszy. Odkąd istnieją Senat i Sejm, jest taki obyczaj, że instytucje, które podlegają Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, są częściowo lub całkowicie utrzymywane ze środków publicznych, co jakiś czas są zapraszane na spotkanie informacyjne, żebyśmy wymienili poglądy na temat tego, jak wygląda nasza praca i współpraca. Równocześnie uprzejmie informuję kolegów senatorów, którzy są po raz pierwszy na naszym posiedzeniu, że w dalszej części dyskusji jest możliwość zadawania pytań wszystkim gościom.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję za bardzo staranne przygotowanie pełnej informacji, ze szczegółami, którą mamy w naszych iPodach. Mam nadzieję, że wszyscy koledzy senatorowie się z tym zapoznali – to nam ułatwi pracę.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">A teraz oddaję głos pani minister Wandzie Zwinogrodzkiej. Proszę włączyć mikrofon. Przypominam, że posiedzenie naszej komisji można oglądać w internecie.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Proszę państwa, ogólnie opowiem o sytuacji teatrów narodowych i współprowadzonych. Tak jak pan senator zechciał zauważyć, przygotowaliśmy szczegółowy materiał informacyjny w tej sprawie i tam jest dużo rozmaitych danych, z którymi, jak myślę, państwo albo się zapoznali, albo mają okazję się zapoznać. Przedstawię tak pokrótce zarys sytuacji.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Żeby opowiedzieć o sytuacji tych instytucji, warto uświadomić sobie pewien horyzont, w jakim one działają, i pewne tło dla około 800 zarejestrowanych podmiotów, które identyfikują się jako teatry bądź grupy teatralne działające w kraju; według danych Instytutu Teatralnego tyle jest podmiotów, które same tak określają swoją działalność czy swój status. Ogromna większość tych podmiotów – mówię podmiotów, bo nie zawsze są to instytucje, nawet w takim luźnym rozumieniu tego pojęcia – działa w formie bądź to organizacji pozarządowych, bądź przedsiębiorstw prywatnych, czasem działów samorządowych instytucji kultury. Znaczna część to są efemerydy, które nie prowadzą stałej działalności repertuarowej. W tym zbiorze specjalną grupę stanowi około 100 teatrów instytucjonalnych, które przyjęły status instytucji artystycznych – to są teatry dramatyczne, muzyczne, lalkowe oraz teatry ruchu i tańca. Wyróżnia je stała działalność repertuarowa, prowadzona zazwyczaj przez dłuższy czas, przez wiele lat. Większość z nich dysponuje też stałym zespołem artystycznym oraz stałą siedzibą. Łącznie tych 100 jednostek stanowi pewien spójny system, który obejmuje swoim zasięgiem cały kraj. Niewątpliwie jest to też nasz wielki wspólny kapitał w kontekście życia artystycznego czy w ogóle publicznego.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Grupę tę w większości tworzą teatry, dla których organizatorami są jednostki samorządu terytorialnego, zresztą bardzo różnych szczebli – województwo, miasto, a nawet w jednym wypadku powiat. W tej grupie tylko trzy teatry mają status państwowej instytucji artystycznej i zarazem mają w swojej nazwie przymiotnik narodowy. Są to Teatr Narodowy w Warszawie, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie oraz Teatr Wielki Opera Narodowa. Ich wyjątkowy status wynika co najmniej z kilku przesłanek. Przede wszystkim trzeba powiedzieć o aspekcie historycznym tych scen, które działają bardzo długo i zdobyły sobie przez lata, a raczej stulecia tę szczególną rangę w służbie społeczeństwu polskiemu. Są to również względy artystyczne, które stanowią o wielkiej chwale tych scen, ale też są zobowiązaniem, jeśli chodzi o ich działalność. Przy czym ta ranga artystyczna zakłada zarówno wysoki poziom twórczości artystycznej, jak i skalę podejmowanych działań oraz bogactwo oferty programowej. Na tle polskich teatrów te sceny dysponują największym potencjałem pozwalającym na realizację potężnych inscenizacji światowej literatury dramatycznej i muzycznej. Wreszcie wyróżnikiem jest również status organizacyjny, czyli bezpośrednia podległość ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego, który w tym wypadku jest organizatorem.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Osobną grupę teatrów stanowią instytucje współprowadzone przez samorządy lokalne oraz przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Taką możliwość przewidziano w art. 21 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. W latach 2005–2006 ministerstwo zawarło wiele umów o współprowadzeniu różnego rodzaju instytucji samorządowych, nie tylko teatrów. Zazwyczaj dotyczyło to instytucji największych, dysponujących największym potencjałem, nie zawsze w pełni wykorzystanym z powodu pewnych ograniczeń finansowych samorządów. Dotyczyło to też instytucji specjalnych, o szczególnym charakterze czy statusie, działających w wyjątkowych warunkach. Te okoliczności są różne w przypadku różnych instytucji.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">W grupie instytucji współprowadzonych znaczącą część stanowiły i stanowią następujące teatry – niektórzy z panów dyrektorów zaproszonych na dzisiejsze posiedzenie sterują tymi placówkami – Teatr Wybrzeże w Gdańsku, Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie, Teatr „Wierszalin” w Supraślu, Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich, Centrum Kultury Jidysz w Warszawie, Teatr Polski we Wrocławiu oraz teatry operowe, czyli Opera i Filharmonia Podlaska, Opera Nova w Bydgoszczy, Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu i Opera Wrocławska. Ten katalog instytucji współprowadzonych przez wiele lat nie był zmieniany, umowy o współprowadzeniu zawarte zostały wówczas na czas nieokreślony.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Obecne kierownictwo ministerstwa krótko po objęciu swoich obowiązków stworzyło projekt rozszerzenia tej listy instytucji współprowadzonych, zresztą w znacznym stopniu w wyniku głosów czy oczekiwań samego środowiska artystycznego – podkreślam, że to dotyczy wszystkich instytucji, nie tylko teatrów, chociaż dzisiaj mówimy akurat o teatrach – ponieważ instytucje współprowadzone przez ministerstwo uchodzą, zdaniem wielu przedstawicieli środowiska, za bardziej stabilne. Dlatego my ten projekt realizujemy. Obecnie negocjujemy umowy, niekiedy już finalizujemy umowy o współprowadzeniu kolejnej grupy instytucji samorządowych. Na tej liście są następujące teatry: Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie, Teatr Lalek „Banialuka” w Bielsku-Białej i Teatr Wielki w Łodzi. Tym razem umowy z organizatorami, zresztą w wyniku nowelizacji ustawy, zostaną zawarte na czas określony.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Naszą intencją jest to, aby wsparcie finansowe ministerstwa służyło przede wszystkim rozwojowi tych instytucji, czasem z fantastyczną tradycją; przywołam tutaj chociażby pierwszy na tej liście Teatr Polski z tą piękną szyfmanowską tradycją. Chcemy, żeby te środki były przeznaczane głównie na rozwój tych instytucji. Tak negocjujemy te umowy – i to jest właściwie warunek sine qua non – żeby samorządy lokalne nie zmniejszały dla nich dotacji. Innymi słowy, nie jest tak, że ministerstwo choćby w jakiejś części przejmuje ten ciężar, że tak się wyrażę, od samorządów lokalnych – to jest właściwie warunek wszystkich rozmów. Bardzo ostro stawiałam tę kwestię kilka razy, kiedy takie zakusy się pojawiły – to nie ma prawa zmniejszyć dotacji samorządowej. Chodzi o to, żeby te instytucje zyskały większe możliwości rozwoju, głównie większe środki na działalność artystyczną, bo z tym bywa trudno. Samorządy, wiadomo, nie są bogate, więc duża część dotacji jest przeznaczona na utrzymanie, z działalnością artystyczną bywa trudniej. Tak więc cel tego przedsięwzięcia jest taki, żeby potencjał tych instytucji, często niewykorzystany, uruchomić na większą skalę, żeby w związku z tym rozwojem wzmocniły one swoją ofertę artystyczną i pozycję na mapie kulturalnej zarówno Polski, jak i Europy.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Szczegółową sytuację repertuarową oraz finansową teatrów narodowych, a także teatrów współprowadzonych staraliśmy się przedstawić w przesłanym państwu materiale. Ogólnie mogę powiedzieć, że kondycja finansowa, organizacyjna i repertuarowa trzech scen narodowych jest stabilna.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi o sytuację organizacyjną, to ten rok jest znaczący dla Narodowego Starego Teatru w Krakowie, ponieważ w roku bieżącym kończy się kadencja dyrektora tego teatru, pana Jana Klaty. Lada dzień zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko dyrektora tego teatru, nastąpi to być może w tym albo najdalej w następnym tygodniu.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi o najogólniejsze ramy finansowe, to przedstawiają się one w ten sposób, że 3 sceny narodowe zgodnie z ustawą budżetową otrzymają łącznie w 2017 r. 126 milionów 452 tysiące zł dotacji podmiotowej, 850 tysięcy dotacji celowych na wydatki bieżące oraz 2 miliony dotacji na cele inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi o współprowadzone instytucje teatralne, to ministerstwo przewidziało ogółem 31 milionów 862 tysiące dotacji podmiotowej oraz 500 tysięcy na planowane dotacje celowe, na wydatki bieżące. To jest plan. Kwoty te mogą ulec zmianie, zważywszy na to, że co roku… Zresztą tak się dzieje, że instytucje o to występują i to jest, powiedzmy, profit płynący z tego statusu instytucji współprowadzonej przez ministerstwo, że ona może występować o dotację celową do ministerstwa; z reguły tak się dzieje. Te instytucje występują o dotacje celowe, zwykle trochę zmienia to ich sytuację, bo my staramy się te dotacje przyznawać, oczywiście w miarę naszych możliwości finansowych, to jest jasne. Myślę, że panowie dyrektorzy, przynajmniej niektórzy, potwierdzą, że te wnioski są rozpatrywane z całą uwagą i bardzo często pozytywnie. Jak powiedziałam, szczegółowe dane za lata 2014–2016 znajdą państwo w przesłanym materiale.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Dodam jeszcze do tego – aby można było ogólnie zorientować się w przedmiocie – że w ubiegłym roku minister kultury i dziedzictwa narodowego powołał Radę do spraw Instytucji Artystycznych drugiej kadencji. Kadencja pierwsza rady się skończyła, zdaniem środowiska i ministerstwa okazała się płodna, było to takie forum, na którym można było dyskutować o rozmaitych problemach, rozstrzygnięciach. Od ubiegłego roku działa Rada do spraw Instytucji Artystycznych drugiej kadencji. Pracuje dosyć intensywnie, zresztą bardzo liczymy na tę współpracę, bo tam są przeważnie dyrektorzy instytucji artystycznych i ich głos jest dla nas wielką pomocą w rozstrzyganiu rozmaitych bieżących i nie tylko bieżących problemów.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi nie tylko o bieżące problemy, to na koniec dodam, że chociaż sytuacja tych teatrów narodowych jest stabilna, to jednak my sobie doskonale zdajemy sprawę z bardzo rozmaitych problemów, które gnębią środowisko teatralne, zresztą nie tylko teatralne, bo w ogóle środowiska artystyczne. Tylko zasygnalizuję, że w celu stworzenia takiej mapy problemów i propozycji ewentualnych rozwiązań, zmian w systemie organizacyjnym polskiej kultury w tym roku przygotowujemy projekt pod hasłem „Ogólnopolska konferencja kultury”, który jest, najogólniej rzecz biorąc, przewidziany jako seria wielu konferencji prowadzonych w szerokim zakresie ze środowiskami artystycznymi i organizowanych w taki sposób, żeby jak najwięcej osób, które w tej kwestii mają coś do powiedzenia, mogło się w tej sprawie wypowiedzieć. Chodzi o namysł nad systemem organizacji polskiej kultury w porozumieniu czy w dialogu ze środowiskiem. To tyle tytułem wstępu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Czy pani dyrektor Agnieszka Komar-Morawska chciałaby jeszcze coś dodać do tego wystąpienia pani minister?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#DyrektorDepartamentuNarodowychInstytucjiKulturywMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoAgnieszkaKomarMorawska">Dziękuję, Panie Przewodniczący. Jeżeli będą pytania, to będziemy na nie odpowiadać.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Poproszę o wyłączenie mikrofonów, panią minister też. Będzie nam łatwiej nagrywać. Jedną karteczkę poproszę…</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Proszę państwa, teraz zgodnie z regulaminem rozpocznie się dyskusja. Zasady są takie, że najpierw zabierają głos senatorowie, a potem występują nasi zaproszeni goście. Jeżeli państwo senatorowie się zgodzicie, to chciałbym zmienić tę formułę, aby ułatwić państwu potem ewentualne zadawanie pytań. Zrobimy inaczej, najpierw poproszę kilku naszych gości o zabranie głosu, dobrze?</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SenatorJaroslawRusiecki">Przepraszam, mam jedno krótkie pytanie, bo za chwilę będę musiał wyjść na równoległe posiedzenie Komisji Obrony Narodowej, której przewodniczę. Przepraszam państwa, że muszę wyjść. Mam krótkie pytanie do pani minister.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#SenatorJaroslawRusiecki">Pani minister wspomniała o końcu kontraktu pana dyrektora Narodowego Starego Teatru w Krakowie, ale z informacji przedstawionej przez panią minister, tej na piśmie, wynika, że kończy się również kontrakt panu dyrektorowi Dąbrowskiemu, dyrektorowi Teatru Wielkiego. Czy jest tu również przewidywany konkurs? To moje krótkie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Nie, nie jest tu przewidywany konkurs. Dyrektor Dąbrowski otrzymał zgodę na przedłużenie kontraktu bez konkursu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Tak, tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">W takim razie teraz poproszę gości o wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pierwszy zgłaszał się pan Janusz Kijowski, dyrektor Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#DyrektorTeatruimStefanaJaraczawOlsztynieJanuszKijowski">Szanowni Państwo Senatorowie! Pani Minister! Panie Przewodniczący!</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#DyrektorTeatruimStefanaJaraczawOlsztynieJanuszKijowski">Powiem krótko – system współprowadzenia to jest dar niebios, to jest zastrzyk dodatkowych środków pozwalający naszym instytucjom, które znalazły się szczęśliwe na tej short liście teatrów współprowadzonych, na wystawianie dzieł nie tylko komercyjnych, na wyjście z tego impasu, w którym większość polskich teatrów – mówię teraz o teatrach spoza Warszawy, spoza Krakowa – znalazła się w latach dziewięćdziesiątych. Żeby przeżyć, teatr wystawiał repertuar dwojakiego rodzaju: albo farsy, albo spektakle dla dzieci. I tak było przez długie lata. Dopiero ten system wspomagania wymyślony przez ministra Dąbrowskiego, a potem kontynuowany przez ministra Ujazdowskiego, przez ministra Zdrojewskiego, przez panią minister Omilanowską i szczęśliwie kontynuowany teraz – a plany rozszerzenia bardzo nas cieszą – przez pana premiera Glińskiego nadał temu fantastyczny kierunek. Dlaczego? Dlatego że samorządy – w moim wypadku wojewódzkie, ale to samo dotyczy samorządów miejskich – są na ogół bardzo biedne i jeżeli stać je na cokolwiek, to na utrzymanie statusu quo, czyli chodzi o tzw. sztywne wydatki, opłacenie czynszów, podatków, płac przede wszystkim personelu, aktorów i pracowników teatralnych. To jest sztywna działka, to jest coś takiego, co nie powala teatrowi wystawiać, pozwala mu ledwo oddychać na tych noszach.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#DyrektorTeatruimStefanaJaraczawOlsztynieJanuszKijowski">Dopiero system współprowadzenia pozwolił na to, że mogłem w ostatnich dwóch sezonach pozwolić sobie na wystawienie Moliera, Czechowa, na wystawienie w ostatnią sobotę „Wyzwolenia” Wyspiańskiego, na wystawianie sztuk ambitnych i wieloobsadowych, które spełniają funkcję, powiedziałbym, cywilizacyjną. Przy okazji tej ostatniej premiery zadałem sobie przed lustrem przy goleniu takie pytanie: kim ja bym był, gdybym w młodości, w latach licealnych czy studenckich, nie obejrzał „Dziadów” Dejmka, nie obejrzał „Balladyny” Hanuszkiewicza, nie obejrzał „Tanga” Mrożka w Teatrze Współczesnym? Byłbym zupełnie innym człowiekiem. My pozwalamy naszej młodzieży, studentom, ale też dorosłym widzom na to, żeby wprowadzili te wyjątkowe sztuki do swojego kanonu myślenia w ramach cywilizacji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#DyrektorTeatruimStefanaJaraczawOlsztynieJanuszKijowski">Bardzo się cieszę, Pani Minister, że macie zamiar rozszerzać ten krąg teatrów współprowadzonych. I mam taki mały apel, zresztą kiedyś o to występowałem, ale odesłano mnie z kwitkiem. Chodzi o podniesienie prestiżu tych naszych jednostek – czy nie udałoby się dodać do nazw naszych teatrów tego przymiotnika „narodowy”, który tak lubi obecna władza? Narodowy Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie – to brzmi dumnie i jest zgodne z misją, którą prowadzimy. Wydaje mi się, że to nie jest przesadzone. Funkcjonujemy jako jednostka samorządowa, tylko że jednostki samorządowe są zadłużone i biedne, tam się inaczej decyduje. Tu decyduje minister czy pełnomocnik ministra przez niego wyznaczony. Wy macie ogląd z lotu ptaka, gdzie taka instytucja powinna funkcjonować, gdzie jej brakuje itd. A sejmik wojewódzki to jest miejsce szalonych sprzeczności. Wiem, jak się ustala budżet województwa warmińsko-mazurskiego. Tam, przepraszam za używanie takich kolokwialnych określeń, klan radnych z Ełku dogaduje się z klanem radnych ze Szczytna. Jednym jest potrzebna spalarnia, drugim basen. Dogadują się i wzajemnie to sobie uchwalą. Nikomu z nich nie jest potrzebny teatr. Teatr niech sobie będzie, nawet dobry teatr repertuarowy, ale nie ma możliwości, żeby podwyższyć wkład budżetowy dla tego teatru, dlatego że w sejmiku nie ma lobby teatralnego. Jest zaś lobby teatralne w resorcie kultury i bardzo się cieszę, Pani Minister, że pani w tym lobby funkcjonuje. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Zanim poproszę pana prezesa Olgierda Łukaszewicza o zabranie głosu, chciałbym to krótko skomentować. Ja też byłem dyrektorem teatru i samorządowcem. W Krakowie takich problemów nie mieliśmy. Może to po prostu zależy od ludzi, którzy reprezentują samorząd. Tylko jeden teatr z naszego województwa starał się o to – Teatr im. Juliusza Słowackiego. Pani Minister chyba wie o tym, bo to zwykle tak jest… To jest temat, o którym prawdopodobnie będziemy musieli porozmawiać w przyszłości. Miałem zaszczyt być na spotkaniu z panią minister, ale na pewno musi się odbyć debata na temat ich funkcjonowania, dlatego że większość z nas tu siedzących pamięta moment, kiedy chcieliśmy, żeby właśnie nie było centralnego sterowania i żeby samorządy były odpowiedzialne ze swoje teatry. W niektórych miastach to się udało, możemy podać takie przykłady, ale to jest temat na dużą dyskusję. Nieraz wydawało nam się, że minister nagle bierze na siebie ciężar współzarządzania taką instytucją… Nie ma tak, że minister mówi: daję pieniądze, w związku z tym biorę na siebie też odpowiedzialność za to, co się dzieje. A jeżeli tego nie ma, to już jest dobrze.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Jeśli chodzi o kwestię teatrów narodowych, to wiem, jak bardzo walczyliśmy o to, żeby Stary Teatr stał się narodową sceną. To jest zawsze wątpliwe, czy to jest powód do dumy, że są dwa takie teatry. Są kraje – w większości z zachodniej strony świata – w których jest tylko jeden narodowy teatr. Ale w związku z tym poproszę o wypowiedź pana Krzysztofa Torończyka, bo nie tylko jest dyrektorem Teatru Narodowego, ale również wiceprezesem Związku Pracodawców „Unia Polskich Teatrów”. Wczoraj rozmawiałem z panem Maćkiem Englertem, który nie może być tutaj, i z panem Jankiem Englertem, który ma próby. Pan dyrektor Torończyk jest osobą najbardziej upoważnioną do wystąpienia w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#DyrektorTeatruNarodowegowWarszawieKrzysztofToronczyk">Jak rozumiem, chodzi o nomenklaturę teatru.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Nie tylko, chodzi też o pewną ocenę dzisiejszych zdarzeń, dzisiejszej sytuacji teatrów w porównaniu z teatrami europejskimi.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Potem oddam głos prezesowi Łukaszewiczowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#DyrektorTeatruNarodowegowWarszawieKrzysztofToronczyk">Jeśli chodzi o teatry europejskie, to zdarzają się sytuacje, że wiodące teatry niekoniecznie są identyfikowane z nazwą „narodowy”. We Francji jest np. 5 teatrów narodowych, z tym że są teatry wyspecyfikowane. Teatr Komedia Francuska – to jasne, ale teatr La Colline jest współczesnym teatrem narodowym, czyli realizuje współczesne pozycje. Jest też teatr muzyczny. One są rozrzucone po Francji, ale muszę zauważyć, że tylko Komedia Francuska ma stały zespół etatowy, pozostałe teatry działają na zasadach kontraktowych. The Edmund Burke Theatre, chociaż zwyczajowo był traktowany jako teatr narodowy, dopiero niedawno uzyskał w nomenklaturze teatrów tę nazwę i honor bycia teatrem narodowym. Piccolo di Milano jest traktowany jako ważny teatr, jeden z najważniejszych włoskich, a takiego tytułu nie ma.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#DyrektorTeatruNarodowegowWarszawieKrzysztofToronczyk">Nie chciałbym zabierać głosu w sprawie, która bezpośrednio kojarzona jest też z Teatrem Narodowym w Warszawie. Nie wiem, czy najważniejszy jest tytuł. Myślę, że to jest kwestia, którą trzeba rozsądzić, ale nie w tym gronie. Decyzje w tej sprawie podejmowało ministerstwo. Chciałbym tylko powiedzieć, że Staremu Teatrowi w Krakowie nadawano tę nazwę wówczas, kiedy Teatr Narodowy w Warszawie praktycznie nie istniał. On był odbudowywany po pożarze przez te kilkanaście lat i wówczas ta reprezentacja narodowego teatru przeszła do Krakowa. I to pozostało, i to się przyjęło, i to jest formuła, którą zna cała Europa. Konsekwencje tego działania bywają oczywiste w skali europejskiej, ale byłoby mi niezręcznie wypowiadać się w sprawach związanych z tą nomenklaturą w kontekście innych teatrów współprowadzonych przez ministra kultury. To jest jednak decyzja, którą należy pozostawić w kręgu ministra kultury. Tym bardziej że, jak mówi pani minister, umowy dzisiaj podpisywane czy te na nowo podpisywane będą umowami na czas oznaczony, a więc jeśli ten czas minie, to i tytuł znika… Jest to sytuacja, powiedziałbym, do rozstrzygnięcia i pod względem proceduralnym, i merytorycznym.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#DyrektorTeatruNarodowegowWarszawieKrzysztofToronczyk">Chcę się odnieść tutaj do słów pani minister dotyczących stabilności – w tym kontekście – naszego teatru, Teatru Narodowego. Muszę powiedzieć, co jest dla mnie niezwykle satysfakcjonujące, że od lat – również w tym czasie – ta strona materialna, finansowa Teatru Narodowego jest satysfakcjonująca. Nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej, i o tym wszyscy wiemy, ale w sensie finansowym baza Teatru Narodowego i w latach poprzednich, i w ostatnim roku jest traktowana ze szczególną uwagą. To są w pełni odpowiedzialne słowa. Niedaleko mnie siedzi pani Ewa Djaczenko, z którą kiedyś pracowaliśmy razem w Operze Narodowej, i może powiedzieć, że ten kontekst – w sensie funkcjonowania całego teatru – jest pewno słuszny, ale zawsze są oczekiwania płacowe, to jest oczywiste.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#DyrektorTeatruNarodowegowWarszawieKrzysztofToronczyk">Jest pytanie, jaki ma być ten kontekst finansowy w teatrze, który gromadzi grupę najwybitniejszych albo wybitnych polskich aktorów. To jest kwestia do dyskusji, także na temat tego, co jest związane z rynkiem aktorskim, szczególnie w Warszawie. To jest problem nie tyle ze stabilizacją zespołu w teatrze, w tym wypadku narodowym, ile problem związany z koniecznością poszukiwania miejsc pracy poza Teatrem Narodowym. Średnia płaca w Teatrze Narodowym jest w granicach 5 tysięcy zł brutto. Jeden dzień zdjęciowy średniej… powiedziałbym, nieco wyższej klasy aktora to jest 8 tysięcy zł. Biorąc pod uwagę te relacje finansowe, niewątpliwie pewną sztuką jest utrzymanie wewnętrznej spoistości zespołu, zwłaszcza że nie jest to zespół artystów przypadkowych. Podejrzewam, że każdy z obecnych tu panów dyrektorów zwróciłby na to również uwagę, tylko ta machina ssąca w Warszawie jest, szczególnie dla teatrów, trudna do przebrnięcia wobec niekonkurencyjności finansowej. Ale żyjemy w takiej, a nie innej rzeczywistości i musimy sobie radzić. Radzimy sobie, bo też zawieramy pewne kompromisy – o czym trzeba powiedzieć – polegające na tym, że dajemy szansę aktorom na zarabianie poza teatrem, nie zaniedbując pewnego rytmu pracy teatru, to jest oczywiste.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#DyrektorTeatruNarodowegowWarszawieKrzysztofToronczyk">Ale na zakończenie chcę podkreślić, że jest zauważalna dbałość resortu kultury o standard, bazę i ten background Teatru Narodowego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dla równowagi chciałbym zapytać, czy pani Anna Lewanowicz nie zechciałaby się odnieść do sytuacji Narodowego Starego Teatru w Krakowie, bo zespół liczy mniej pracowników, ale też środki są odpowiednio mniejsze. Czy pani potwierdza, że, nazwijmy to, opieka finansowa jest wystarczająca dla zespołu i dla Narodowego Starego Teatru?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PelnomocnikDyrektoradosprawOrganizacyjnychiWspolpracyMiedzynarodowejwNarodowymStarymTeatrzeimHelenyModrzejewskiejwKrakowieAnnaLewanowicz">Dość krótko jestem obecna w teatrze, ale informacje, które mam od tej dyrekcji i od poprzedniej, potwierdzają, że jest pewnego rodzaju stabilizacja. Przychylam się do opinii dyrektora Torończyka, że rzeczywiście to pozwala na sprawne, płynne prowadzenie instytucji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PelnomocnikDyrektoradosprawOrganizacyjnychiWspolpracyMiedzynarodowejwNarodowymStarymTeatrzeimHelenyModrzejewskiejwKrakowieAnnaLewanowicz">Są zaś takie aspekty – chociażby właśnie wspomniane gaże aktorskie – które my, będąc poza Warszawą, odczuwamy tym mocniej, że to oznacza też większy odpływ aktorów właśnie do Warszawy. Pozostawanie na podobnym poziomie finansowania oznacza też w dużym stopniu pozostawanie na podobnym poziomie rozwoju, mówię to w kontekście działań, które Narodowy Stary Teatr podjął na przestrzeni ostatnich lat. Mam na myśli uruchomienie w pewnym sensie nowego bytu, jakim jest Muzeum Interaktywne Centrum Edukacji Teatralnej. Z tym są związane dodatkowe nakłady, które już zostały poniesione, również dzięki resortowi kultury. Ale wiąże się to z pytaniami z naszej strony o przyszłość, o funkcjonowanie w takim zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">To teraz wywołam już do tablicy, do odpowiedzi pana prezesa Łukaszewicza, który – może nie wszyscy państwo się w tym orientują – zna doskonale sytuację teatrów europejskich. Sam grywał w Niemczech i w innym miejscach w Europie i może wyprostuje trochę tę informację, która pojawiła się już w internecie, o tych 8 tysiącach dziennie. Może nie zawsze, Panie Dyrektorze, to są tak wysokie pieniądze, ale już nie o to idzie…</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Poproszę o zabranie głosu, Panie Prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Od razu w trakcie wypowiedzi dyrektora Teatru Narodowego zrobiłem sobie notatkę na marginesie na temat tych 8 tysięcy – nie słyszałem o takiej gaży.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#DyrektorTeatruNarodowegowWarszawieKrzysztofToronczyk">Mówiłem o górnej granicy gaży zespołu aktorskiego…</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Nie znam… Może pół tego, to tak, wiem o tym z rozmów w agencji, ale wiecie państwo, że to jest i tak tajemnicą.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Ale nie licytowałbym się między teatrem a wolnym rynkiem.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Proszę państwa, życie pozwoliło mi uczestniczyć na forum Sejmu w zmianach, jakie zaszły w latach 2004–2005 r. i umożliwiły ministrowi kultury współfinansowanie instytucji artystycznych. Zabiegał o to ówczesny minister Waldemar Dąbrowski. W ten sposób udało się uratować Teatr Polski we Wrocławiu. Miałem szczęście uczestniczyć też w pertraktacjach z zarządem województwa dolnośląskiego i wiem, jakie argumenty padały w tej rozmowie. Do dzisiaj przechowuję umowy z tamtego czasu pomiędzy zarządem województwa a ministrem kultury. To był dobry krok, który później podważano… Mam na myśli wycofanie się z tej zasady, że minister nie może pomóc. Bardzo dziękuję, że tak się mogło stać, że to jest kontynuowane.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Bardzo dziękuję pani minister Wandzie Zwinogrodzkiej, że pomogła mojemu stowarzyszeniu zobaczyć siebie, los artystów w kontekście tego, co jest, co nas otacza, artystów europejskich. Dzięki ministerstwu mogliśmy w zeszłym roku odbyć europejskie forum ZASP we Wrocławiu i skonfrontować się ze związkami zawodowymi artystów krajów takich jak Szwecja, Dania, Niemcy, Austria, Węgry, Czechy. To była bardzo pouczająca dla nas lekcja, prócz tej, którą odbyłem sam, jako artysta zaangażowany na umowach normalnego teatru miejskiego w Bonn.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Proszę państwa, od lat ZASP pod moim kierunkiem zwraca się do tych, którym powierzono teatry w Polsce, aby dali nam szansę, utworzyli jakąś wspólną platformę porozumienia się w tej zasadniczej sprawie. Można też naśladować rozwiązania związków niemieckich, tamtejszego dialogu społecznego. W polityce kulturalnej prezydent Rau wykorzystał tę organizację do stworzenia w roku 2002 sojuszu na rzecz teatru. Dialog społeczny jest zorganizowany, są partnerzy po obu stronach.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Wczoraj zarząd główny ZASP wystosował do samorządowców apel. Szanowni Państwo Samorządowcy, uważamy, że nadszedł czas, aby pilnie powołać do istnienia reprezentację samorządowych organizatorów teatrów publicznych. To na samorządach spoczywa w Polsce odpowiedzialność za przyjęty w kraju model kultury teatralnej. Kilka ostatnich lat, nabrzmiałych w konflikty i nieporozumienia wokół teatrów powierzonych samorządom, pokazuje, że konieczne są zasadnicza refleksja oraz skoordynowane działania na rzecz doprecyzowania zadań, modelu i form działalności finansowanej ze środków publicznych w kraju.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Z tym postulatem zwracaliśmy się już od lat do komisji kultury Związku Województw RP czy też Związku Miast Polskich. Nasza inicjatywa, jakkolwiek spotykała się ze zrozumieniem, nie doczekała się niestety do dziś woli wykreowania reprezentacji tych, którym powierzono rozproszone po kraju instytucje artystyczne. Jak nam wiadomo, czynione są obecnie przygotowania do nowelizacji ustawy o działalności kulturalnej. Te przygotowania są odpowiedzią na sygnalizowane przez środowisko teatralne braki ustawowe. Znajdują też oparcie w polemikach toczonych w mediach na temat kontekstu społecznego teatru.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">W naszej ocenie aktualny spór o wolność twórczą na scenie, w który mieszają się elementy prawne i ekonomiczne, nie powinien obyć się bez udziału reprezentacji organizatorów. Problemem jest to, że tej reprezentacji po prostu nie ma, na co zwracają uwagę eksperci komisji Unii Europejskiej do spraw dialogu społecznego.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Apelujemy o jak najszybsze podjęcie dialogu w celu stworzenia możliwości partnerskiego rozwiązywania problemów dotyczących teatrów publicznych – w naszej ocenie wszystkie powinny funkcjonować na podobnych zasadach organizacyjnych. Tym bardziej że wola oparcia ich działalności na daninie społeczeństwa, jaką są podatki, obliguje nas do sformułowania obiektywnych i jasnych kryteriów oceny ich działalności. ZASP od lat ubiega się o zdefiniowanie statusu i zadań artystów w teatrach publicznych.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Pozwolę sobie to jeszcze rozszerzyć. Jeżeli się mówi o autonomii teatru, to jako artysta powiem, że pierwszą autonomię zdobyli artyści od samego autora. Trzeba sobie powiedzieć, czym jest repertuar i zadanie budowania kanonu, jak pan dyrektor tutaj był łaskaw wyjaśnić, takiego kanonu, zgodnie z którym moglibyśmy się później porozumiewać jako dorośli ludzie, a do którego nawet nie sięgałem, studiując na wyższych uczelniach. Oryginalne scenariusze dla jednorazowych inscenizacji lub inscenizacje na motywach zaledwie kilku myśli u autora powinny mieć osobną ścieżkę realizacji jako projekt, jako wyjątek, poszukiwanie, eksperyment, być może wręcz alternatywa. Model powinien być wydyskutowany. Jeżeli słyszymy o tym, że teatry polskie powinny mieć też autonomię w swojej organizacji, jesteśmy temu przeciwni. Uważamy, że teatry są dobrze zorganizowane. Żal, że układy zbiorowe z 1974 r. tak szybko wyparowały ze świadomości naszego środowiska. ZASP w najbliższym czasie wydrukuje biuletyn specjalny z układami zbiorowymi dotyczącymi teatru z 1974 r., uzupełniając je o wiedzę zaczerpniętą z przetłumaczonych układów zbiorowych szwedzkich i niemieckich.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Powinniśmy mieć szansę budowania pomostu do naszych widzów, do sympatyków teatru. Przecież logika działania lokalnej instytucji artystycznej powinna polegać na wsparciu jej przez abonamentowego widza. On powinien mieć prawo dyskusji ze swoim teatrem, ja to osobiście przeżyłem w Bonn. Widziałem, że teatr ma swój kontekst i musi często podejmować dyskusję na temat tego, co ukazuje się aktualnie na scenie, dlatego od lat apelujemy także o organizacje sympatyków teatrów wokół danej instytucji.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Art. 12 ustawy o finansowaniu tych instytucji musi być jeszcze raz, na nowo przerobiony w ramach wzajemnej dyskusji. Pamiętam taką dyskusję w zarządzie województw z czterema marszałkami Polski, m.in. ze świętej pamięci panem Markiem Nawarą, który delegacji ZASP powiedział: to powiedźcie wreszcie, ile ten teatr ma kosztować, żebyśmy ustandaryzowali te kwoty. Ale dyrektorzy teatrów uważali, że tego się nie da zrobić i ugrzęźliśmy w naszych środowiskowych sporach.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Dialog społeczny jest ciągle niemożliwy na forum teatru, sztuki żywego planu. Zwróciliśmy się do Komisji Europejskiej z prośbą o przesłanie ekspertów, którzy jeszcze raz potrafiliby to rozsupłać i jako arbitrzy pokazać nam, jakie popełniamy błędy, identyfikując np. organizacje dyrektorów jako organizacje pracodawców, w których można byłoby podpisywać układy zbiorowe. Według naszych ocen nie mogą, nie są w stanie, bo nie mają upoważnień od organizatora, od samorządowców. Czas rozwikłać ten problem.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Jeżeli zatem ktoś mówi, że teatr publiczny musi cechować się wolnością, to na pewno, w naszej opinii, nie rozumianą jako dowolność. Zadania takiej instytucji powinny być przedyskutowane w całym kontekście społecznym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Proszę o wyłączenie mikrofonu.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Bardzo proszę, dyrektor Tomaszuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DyrektorTeatruWierszalinwSuprasluPiotrTomaszuk">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#DyrektorTeatruWierszalinwSuprasluPiotrTomaszuk">Chciałbym wypowiedzieć się z perspektywy człowieka, który zaczynał od małego prywatnego teatru prowadzonego przez fundację. Ten teatr nazywał się „Wierszalin”. Teraz jestem dyrektorem samorządowej instytucji współprowadzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ta instytucja się nazywa Teatr „Wierszalin”. Ta droga, te 25 lat nie byłoby możliwe, gdyby nie pieniądze ministerstwa – kiedyś kultury i sztuki, a teraz kultury i dziedzictwa narodowego. Naprawdę to w Warszawie, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego było, jest i będzie aktualne myślenie o kulturze narodowej rozumianej jako kultura tego kraju. Jest możliwe kształtowanie polityki kulturalnej państwa polskiego, jeżeli się ma jakieś narzędzia, a jedynym narzędziem, które ministerstwo jeszcze ma, to jest współprowadzenie niektórych instytucji kultury. Nie ma polityki kulturalnej państwa bez instytucji, które są współprowadzone, na które ministerstwo ma realny wpływ. W moim wypadku ten wpływ przez 25 lat był dobroczynny. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Bardzo proszę, Panie Prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Chciałbym tylko wyjaśnić, dlaczego zwróciliśmy się do Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichAktorowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">W 2004 r. odbyła się w Tallinie konferencja z inicjatywy Komisji Europejskiej powierzona organizacji pracodawców w sektorze przedstawień żywego planu, a ta z kolei wynajęła organizację aktorską FIA. Ogłoszono tam raport dotyczący sytuacji artystów w krajach wstępujących do Unii Europejskiej. Raport ten wyraźnie wykazywał, że nie ma warunków prawnych do nawiązania dialogu społecznego i możliwości jakichkolwiek negocjacji w naszym kraju. Sytuacja taka przetrwała do dziś. My zdajemy sobie sprawę z tego, że kultura jest zawarowanym wyjątkiem w traktacie akcesyjnym, ale przecież w 2007 r. Parlament Europejski powziął rezolucję na temat statusu artysty. Te wnioski trafiają w próżnię w Polsce, ponieważ zalecenia dla rządów, aby stworzyć taki kontekst prawny dla artystów, są konfrontowane z tym, że jednak ta kultura w większości została powierzona organizatorom samorządowym, a do samorządów one nie dotarły.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pan mnie obserwuje. Czy pan chciałby zabrać głos jako przedstawiciel Związku Zawodowego Aktorów Polskich? Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PrzewodniczacyZarzaduZwiazkuZawodowegoAktorowPolskichMaksymilianRogacki">Tak, z punktu widzenia…</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Proszę się przedstawić do mikrofonu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyZarzaduZwiazkuZawodowegoAktorowPolskichMaksymilianRogacki">Maksymilian Rogacki, od wczoraj przewodniczący Związku Zawodowego Aktorów Polskich, jeszcze przedwczoraj członek zarządu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PrzewodniczacyZarzaduZwiazkuZawodowegoAktorowPolskichMaksymilianRogacki">Chciałbym się odnieść do współfinansowania z punktu widzenia aktorów. Jak niektórzy z państwa wiedzą, jestem również członkiem zespołu artystycznego Teatru Polskiego w Warszawie, który być może będzie w przyszłości współfinansowany. Dla nas, aktorów, to też jest wielka szansa, dlatego że obecnie my również odczuwamy te braki finansowe, np. poprzez to, że wybitne przedstawienia w naszym teatrze nie mogą być eksploatowane, ponieważ teatru nie stać na to, żeby „dołożyć” do biletu. A naszą misją jest to, żeby wyjść na scenę i wyrazić artystycznie to, co mamy do powiedzenia. Współfinansowanie jest bardzo ważne również dla nas, chciałbym to wyraźnie podkreślić.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PrzewodniczacyZarzaduZwiazkuZawodowegoAktorowPolskichMaksymilianRogacki">Odniosę się jeszcze do stawek. Teatr Narodowy jest wspaniałą instytucją, ale dla większości aktorów w Polsce jest to zupełnie inna planeta; mówię o kwestiach finansowych. Jeśli chodzi o 8 tysięcy zł za dzień zdjęciowy, to chciałbym powiedzieć, że zdarza się również tak, że do moich kolegów dzwonią agencje, żeby zaproponować dzień zdjęciowy za 100 zł, tak więc ten rozdźwięk jest bardzo duży. Kiedy w teatrze aktorzy zarabiają minimalną krajową, to pójdą pracować też za te 100 zł – i to też jest bardzo ważna kwestia. To tyle. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Proszę państwa, minęła godzina, powiedzieliśmy sobie bardzo dużo. Jak znam życie, to musi być kontynuacja tego, Pani Minister. Za chwilę poproszę moich kolegów senatorów o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Chciałbym tylko podzielić się moimi doświadczeniami i wiedzą, którą zdobywałem, ucząc się zarządzania na Zachodzie. To mogą potwierdzić i pan prezes, i koledzy, którzy występowali za granicą. Jeśli chodzi o wszystkie pytania, które mieliśmy jako dyrektorzy teatrów z Europy Wschodniej po odzyskaniu wolności dotyczące tego, jaka jest różnica między teatrami Niemiec, Austrii czy Francji, gdzie się uczyłem, i Stanów Zjednoczonych, to cały czas szło o cenę biletu. Za jeden bilet, który… Pamiętam Olgierd, jak byliśmy razem w Monachium i za jeden bilet trzeba było zapłacić – Olo mi kupował, bo on był aktorem, a ja byłem stypendystą niemieckim, to Olo musiał zapłacić – 20 marek, ale to był tzw. complementary ticket, ogólnie bilety były drogie. Za bilet można było kupić żarówkę do reflektora. A my jako dyrektorzy musieliśmy sprzedać minimum 10 takich żarówek… Te problemy będą zawsze istnieć. Zawsze będą teatry, które komercyjnie będą wykazywać wpływy, choć w Krakowie i Warszawie to się nie zdarza, teatry prywatne też korzystają z dotacji celowych ministerstwa, zwracają się o nie. To jest problem związany z zamożnością obywatela, który chce zapłacić za bilet.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Druga sprawa, ta najważniejsza, o której tutaj mówimy, to jest sztuka polska, o czym zaczął mówić Janusz Kijowski. Do jakiego stopnia możemy sobie na to pozwolić? Gdzie jest granica? Naszej sztuce – ale nie chodzi mi o sztukę polską w ogóle, tylko o rozwój sztuki, o każdą sztukę, o eksperyment twórczy, o to, co się dzieje z młodym pokoleniem twórców – potrzebne jest wsparcie odpowiedniej instytucji, która nie będzie naciskać na twórcę. Panu dyrektorowi Torończykowi chciałbym powiedzieć, że jak starałem się zostać dyrektorem Starego Teatru, to przedstawiłem plan, w którym nie było rozmowy z aktorem o tym, że on pójdzie reklamować jakieś chipsy. Był to przecież mój teatr, a aktorzy, którzy mieli tam grać, powinni mieć odpowiednie wynagrodzenie. Tak jest w teatrze w Stratfordzie nad Avonem czy w Komedii Francuskiej. Można zapytać, co to znaczy. Jeżeli mam kontrakt z aktorami z najwyższej półki, nazwijmy to, i z młodymi aktorami też z najwyższej półki, to oni muszą wiedzieć, co będą grać przez 4, 5 lat, za jakie pieniądze. A jeśli dyrektor zwolni ich, żeby zagrali w filmie, to tylko dlatego, że dana rola jest tak artystycznie rozwijająca, że może mu pomóc. Nie chcę więcej o tym mówić, bo jesteśmy w gronie ludzi, którzy na teatrze się znają i każdy ma coś do powiedzenia.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Otwieram debatę.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Zapraszam moich kolegów senatorów do zabierania głosu.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pan senator Ryszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#SenatorCzeslawRyszka">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#SenatorCzeslawRyszka">Mam pytanie do pani minister, ale też bardzo się cieszę, że panowie dyrektorzy tak wysoko ocenili współfinansowanie teatrów. Oto pytanie: jakie warunki stawia ministerstwo tym teatrom współfinansowanym i czy są one potem z tego rozliczane? To bardzo krótkie pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pani Minister, będzie zestaw pytań i po trzech czy czterech będę prosił o odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pani senator Barbara Borys-Damięcka.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Nie mam pytania, ale chciałabym przedstawić pewne kwestie.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Otóż są z nami osoby, które prowadzą sceny narodowe współprowadzone i finansowane przez ministerstwo. Wydaje mi się, że nie przesadzę, jeżeli powiem, że w pewnym sensie są to osoby szczęśliwe, bo mają dużo mniej problemów, jeśli chodzi o działania artystyczne, od teatrów samorządowych, bo tam są teraz same problemy. Należy pochwalić kontynuowanie inicjatywy współprowadzenia teatrów z pełnym zrozumieniem tego, że teatr może nosić nazwę teatru współprowadzonego, jeżeli jego poziom artystyczny, umiejętności, sztuka, talenty itd. dorównują scenom narodowym, bo ta gradacja musi być utrzymana. Wcale nie znaczy to, że teatry samorządowe takiego poziomu nie utrzymują. Dlatego prosiliśmy o tego typu spotkanie i chcieliśmy zacząć od spotkania na temat teatru narodowego, czyli teatru rządowego; nie mówię o Teatrze Narodowym w Warszawie, tylko w ogóle o nazwie „narodowy”, teatrze finansowanym, prowadzonym i zarządzanym przez ministerstwo. Jak mówię, ci są szczęśliwcami.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Proszę wziąć pod uwagę fakt – mówię do moich kolegów z komisji – że znaczna większość teatrów w Polsce to teatry samorządowe. A tam zaczynają się problemy z kulturą, z poziomem wyrazu artystycznego, z finansowaniem itd. Myślę, że czeka nas tego typu debata z przedstawicielami samorządu, trzeba do tego doprowadzić, ponieważ poziom wiedzy o teatrze, o jego roli, o tym, jakie ma znaczenie dla kształtowania gustów, wiedzy, umiejętności młodzieży, ludzi dorosłych, ludzi mało czytających czy niebiorących książki do ręki więcej niż raz w roku – a okazuje się, że i to byłoby dobrze – jest zastraszający. I na ten temat musimy rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Mam pytanie do pani minister. Czy jest jakaś szansa na to, żeby ministerstwo kultury mogło bardziej zacieśnić – nie mówię o współfinansowaniu – swoją współpracę czy narzucić pewne kanony działania wypracowane w ministerstwie? Chodzi np. o prawo powoływania dyrektorów teatrów, o docieranie do ludzi, którzy stanowią komisję konkursową itd. Czy jest szansa na to, żeby mieć wpływ na samorządy czy zaproponować im jakąś współpracę przy tego typu działaniach? Być może wówczas problemy teatrów samorządowych by się zmniejszyły albo stałyby się mniej kłopotliwe dla ludzi zarządzających teatrem itd. Krótko mówiąc, chodzi mi o to, żeby teatry samorządowe miały poczucie, że mamy ministerstwo kultury, które jest odpowiedzialne za kulturę w całym tego słowa znaczeniu i że tej działalności podlegają również teatry. Jakaś wiedza, jakieś umiejętności bycia organizatorem takiej instytucji jak teatr obowiązują, nie może tego robić w samorządzie każdy, kto jest dyrektorem, kierownikiem czy szefem wydziału kultury. Wydaje mi się, że to jest szalenie ważne. Spotkałam się już z takimi poglądami niektórych samorządowców: co to w ogóle za problem zrobić spektakl, daje się teksty, nauczą się na pamięć, ci, którzy gorzej się nauczą na pamięć, mają suflera, wychodzą na scenę, odstawiają te postaci; dosłownie użyte było słowo „odstawiają”. Z tego trzeba się wyzwolić. Dlatego mam takie pytanie i prośbę do pani minister, czy możliwy byłby jednak większy wpływ, większe oddziaływanie. Choć opowiadam się za tym, żeby teatry samorządowe działały, bo te tzw. małe ojczyzny mają swoje problemy.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Januszu, chciałabym wyrazić swój pogląd na temat twojej propozycji, żeby teatry współprowadzone mogły mieć nazwę „narodowy” itd. Osobiście jestem przeciwna, żeby mnożyć liczbę teatrów z nazwą „narodowy”, bo trochę mi to zacznie przypominać tytuł „Zasłużony artysta SSSR”; każdy, kto taki tytuł dostał, zdaniem ministerstwa był z najwyższej półki. Wydaje mi się, że sam fakt współprowadzenia to było bardzo dobre działanie i bardzo dobry pomysł. Bardzo to popieram, bo to nadaje rangę teatrowi i ma pewne oddziaływanie na samorządy, jeżeli bowiem ministerstwo tak postanawia, to jest to jeden z takich instrumentów zasygnalizowania samorządowi, że poprzeczka jest wyższa, żeby to respektować i temu dorównywać.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Na koniec pytanie do pani minister. Wiem, że jeśli teatry samorządowe mają dobre projekty, to mogą ubiegać się w ministerstwie o pewne granty na te projekty. To nie jest tak rozpowszechnione, ale nie o to mi chodzi… Czy można byłoby tę pulę na granty – która nie zawsze jest wystarczająca – minimalnie powiększyć? Kiedyś jeden z naszych ministrów kultury zawalczył o to, żeby procent na kulturę był większy, więc można spróbować zwiększyć poziom finansowania tej puli na granty, bo zdarzają się bardzo ciekawe projekty. To m.in. dzięki grantom i dzięki pieniądzom Supraśl mógł wypłynąć, że tak powiem, na szerokie wody i zasygnalizować całej Polsce, że jest coś bardzo ciekawego w regionie, który wydawał się ateatralny. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Podejrzewam, że na część tego wystąpienia pani senator odpowie Olgierd Łukaszewicz, bo ma przygotowane wystąpienie do samorządów.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pojawił się pan Jan Maria Jackowski, który jest – przedstawiam, bo może ktoś nie wie – wiceprzewodniczącym komisji senackiej.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Teraz oddaję głos panu Janowi Hamerskiemu, potem wypowie się pan Jan Maria Jackowski, a potem poproszą panią minister o odpowiedź lub komentarz.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Przepraszam…</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Z całym szacunkiem, jednak zwróciłam się z pytaniami do pani minister, proszę nie wekslować tego na Olgierda. Słyszałam jego odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Z całym szacunkiem…</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#SenatorBarbaraBorysDamiecka">Proszę zachować kierunek…</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Z całym szacunkiem, nie ośmieliłbym się nic wekslować. To nie będzie odpowiedź na pytanie pani senator, to będzie komentarz do tego, bo jest on też przygotowany w sprawach samorządów.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Nie, przepraszam najmocniej, może źle to sformułowałem.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Proszę, pan Jan Hamerski.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#SenatorJanHamerski">Panie Przewodniczący! Panie i Panowie!</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#SenatorJanHamerski">Mam pytanie do pani minister. Mam nadzieję, że jeżeli ministerstwo kultury wspiera część tych teatrów, stając się ich współorganizatorem, to dobiera te teatry zgodnie z jakimiś kryteriami. Mam nadzieję, że nie chodzi tu tylko o stronę finansową, czyli że nie jest tak, że któryś teatr w którymś województwie ma trudności finansowe, zwraca się do ministerstwa, a państwo go przyjmujecie na swój garnuszek czy na wspólny garnuszek. Jakie to są kryteria?</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#SenatorJanHamerski">Kolejne pytanie, również do pani minister, dotyczy podpisywania umów o współfinansowaniu poszczególnych jednostek. Jakie z tej umowy wynikają uprawnienia dla ministerstwa kultury, skoro głównym organizatorem, że tak powiem, pozostaje samorząd, z reguły wojewódzki. Co w tych umowach podpisywanych z organizatorami jest określone? Czy te pieniądze, które przychodzą z ministerstwa, są, że tak powiem, znaczone, czy dysponuje nimi dyrektor, czy dysponuje nimi organizator, czy można je przeznaczać na inwestycje w teatrze, na płace, na inne zadania, wydatki bieżące? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">I jeszcze pan senator wiceprzewodniczący Jan Maria Jackowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SenatorJanMariaJackowski">Dziękuję bardzo, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#SenatorJanMariaJackowski">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Pani Minister! Szanowni Goście!</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#SenatorJanMariaJackowski">Poruszamy temat, w którego kontekście właściwie nigdy nie ma idealnych rozwiązań. Pamiętam, jak kiedyś jeden z wybitnych ludzi teatru powiedział w formie anegdoty o tym, że w Zurychu był znany teatr, prowadzony przez miasto Zurych. Przyszła kontrola z urzędu miasta. Wystawiano tam spektakl, w którym aktor zjadał podczas spektaklu banana; na zasadzie rekwizytu. Biegły rewident zapytał, co się dzieje z tym bananem. Odpowiedziano mu, że aktor zjada banana, a skórkę wyrzuca się po spektaklu do śmieci. W zaleceniach odpowiedziano, żeby był to sztuczny banan, który nie będzie zjadany, żeby nie kupować świeżych bananów ze względów oszczędnościowych. Opowiadam to trochę jak anegdotę, ale to była prawdziwa historia.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#SenatorJanMariaJackowski">Wróćmy na polskie podwórko. Mam świadomość, że idealnych rozwiązań dotyczących finansowania kultury nie ma. Przez lata zostało wypracowanych wiele wzorców i mechanizmów. Kultura przeszła bardzo trudny okres transformacji ustrojowej, zmieniono zasady finansowania. Uległo to ogromnym modyfikacjom. W związku z tym, że jesteśmy dziś w bardzo kompetentnym gronie, żeby o tym dyskutować, mam pytania. Najpierw zadam pytanie przedstawicielom środowiska, ludzi teatru. Trudno mi adresować je do konkretnej osoby, ale na pewno znajdzie się taka, która mogłaby udzielić mi odpowiedzi. Czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wywiązuje się z umów współprowadzenia? Jaka jest państwa ocena tych umów?</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#SenatorJanMariaJackowski">Drugie pytanie jest też do państwa, do ludzi teatru. Czy formuła współprowadzenia wpływa na autonomię dyrektora instytucji kultury? Czy są jakieś przypadki, gdzie została naruszona ta autonomia?</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#SenatorJanMariaJackowski">Pytanie do pani minister: jak państwo oceniacie relacje w trójkącie organizator – Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – współprowadzona instytucja? Współprowadzenie wymaga współpracy trzech podmiotów, od harmonijnej współpracy bardzo wiele zależy. O ile ministerstwo i teatr bardzo często mogą się porozumieć, o tyle z tą częścią samorządową różnie może być. Nie mówię, że gdzieś jest źle, nie chcę tutaj z góry stawiać jakiejś tezy, ale chciałbym wiedzieć, jaka jest ocena ministerstwa. Tak więc było pytanie do pani minister i dwa pytania do przedstawicieli środowiska. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pani Minister, za chwilę poproszę panią o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Właściwie to na pierwsze pytanie odpowiedź padła z ust pana przewodniczącego. Wszyscy nasi goście bardzo chwalili tę współpracę i byli zadowoleni z tego, że to współfinansowanie istnieje, ale jeżeli któryś z kolegów będzie chciał zabrać głos, to proszę.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">A teraz udzielam głosu pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Proszę państwa, na początek odpowiem na pierwsze pytanie pana senatora Ryszki, o warunki, jakie stawia ministerstwo teatrom współfinansowanym.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi o te nowe instytucje, które teraz pozyskujemy do tego sposobu działania, czyli z którymi negocjujemy umowy o współprowadzeniu – i to się łączy z innym pytaniem, o kryteria doboru tych instytucji – to trzeba powiedzieć, że kryteria doboru są rozmaite. Przypominam, że cały ten projekt obejmuje nie tylko teatry, lecz również inne instytucje. Dosyć ważnym kryterium jest ponadregionalne oddziaływanie danej jednostki, niewątpliwie wysoki poziom artystyczny oraz uporządkowana sytuacja organizacyjno-finansowa. Kiedy wchodzimy do instytucji, oczekujemy, że ta sytuacja będzie uporządkowana. Trudno, żeby ministerstwo wchodziło tam w fazie jakiegoś ostrego konfliktu. Mam na myśli pewien konkretny przykład – chodzi o Warszawską Operę Kameralną. Wyraziliśmy naszą intencję, teraz trwają próby rozwiązania trwającego tam konfliktu, nie chcę się wgłębiać w szczegóły, bo to jest długa historia, ale to komplikuje nawiązanie takiej umowy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi o zobowiązania jednostek prowadzonych przez ministerstwo, to chodzi głównie o to, że te instytucje przedstawiają ministrowi plany działalności oraz sprawozdania z realizacji tych planów, a osobno sprawozdania z dotacji celowych. Na żądanie ministerstwa poddają się działaniom kontrolnym i nadzorczym, w tym w trybie kontroli zarządczej. Ale trzeba też uczciwie powiedzieć, że taką bezpośrednią kontrolę prowadzi raczej organizator i ta kontrola ze szczebla ministerialnego zdarza się w dosyć szczególnych przypadkach.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Wrócę jeszcze do tych kryteriów. Mianowicie jeśli chodzi o kryteria, to trzeba powiedzieć, że my, dobierając te jednostki… Nie wiem tego na pewno, bo nie było mnie przy tym, ale myślę, że te kryteria nie są tak odległe od tych, którymi się kierowano, określając te zasady… Jak powiedziałam, na pewno chodzi o pewnego rodzaju zasięg – w pewnych przypadkach zasięg ponadregionalny – o kondycję artystyczną i potencjał artystyczny. Czasami to jest również unikalna formuła działania, która z różnych powodów źle się wpisuje w, że tak powiem, system organizacji kultury, wynikają z tego problemy. I wreszcie są też kryteria, co tu dużo mówić, regionalne. Staramy się o to, żeby sieć instytucji współprowadzonych w miarę proporcjonalnie pokrywała całe terytorium Polski. Podkreślam – instytucji. Ta mapa rzeczywiście taka jest. Państwo zobaczą na niej wszystkie instytucje. Teatrów jest mniej, ale podejmując rozmowy o ich współprowadzeniu, staramy się, żeby takie instytucje były w każdym województwie. Muszę od razu powiedzieć – za chwilę powiem o tym szerzej w kontekście kolejnego pytania – że wiele zależy od postawy i woli organizatora, dlatego że ministerstwo nie może przejąć żadnego teatru, nawet w części, więc de facto formalnie z taką inicjatywą musi wystąpić organizator. Nie zawsze tak się dzieje, tzn. przeważnie organizatorzy rozumieją, że to jest działanie na korzyść tej instytucji i bardzo chętnie je podejmują, ale nie zawsze, są też inne przypadki.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Teraz spróbuję odpowiedzieć pani senator. Czy jest szansa, żeby ministerstwo mogło narzucić jakieś kanony działania samorządom? Mówiąc szczerze, mizerna. Jest to rezultat porządku prawnego sformułowanego przede wszystkim w ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności artystycznej. Znaczna część z państwa tu obecnych, wyjąwszy może najmłodszych, pamięta okoliczności, w jakich ta ustawa powstawała. Przypominam, że to był 1991 r. i wtedy dla wszystkich nas – mówię to również w swoim imieniu, bo ja też tak wtedy myślałam – główny problem stanowiła jak największa autonomia instytucji kultury. Wtedy jeszcze nie było samorządów, stąd późniejsze nowelizacje, w związku z rozwojem samorządności. Ale duch tej autonomii był bardzo silnie obecny i z czasem przeniósł się na te samorządowe instytucje kultury. Prawdę mówiąc, ministerstwo nie ma właściwie żadnych narzędzi. Tak to należy nazwać, jeśli chodzi o samorządowe teatry. Jedyne narzędzia, którymi dysponuje, to jest łagodna perswazja, negocjacje, mediacje, oświadczenia, jakieś formułowanie stanowiska, które samorządowcy mogą uznać albo nie, różnie się dzieje. Ministerstwo podejmowało rozmaite wysiłki w tej materii, dalej podejmuje w konkretnych przypadkach, zwłaszcza kryzysowych, publikując jakieś stanowisko czy oświadczenie. Ale również wprowadza rozwiązania bardziej systemowe. Powstał np. w ministerstwie, we współpracy ze środowiskiem Instytutu Teatralnego, katalog dobrych praktyk, który miał takie standardy zaprezentować. Nie chciałabym wyjść przed państwem na jakąś wielką pesymistkę, ale jaki jest efekt, każdy widzi – tam, gdzie te standardy, z uwagi na pewnego rodzaju tradycję oraz zrozumienie władz samorządowych, istniały, to i istnieją, a tam, gdzie nie istniały, tam ich nie ma. Na ile te wysiłki w postaci katalogu, że tak powiem, są owocne – to jest ważne pytanie. Nie chciałabym, żeby to zabrzmiało pesymistycznie, bo mimo to dalej podejmujemy pewne starania. I np. w ramach tych starań Rada do spraw Instytucji Artystycznych przy ministrze pracuje naprawdę intensywnie nad nowelizacją rozporządzenia o konkursach, które zresztą być może pociągnie za sobą konieczność choćby małej nowelizacji samej ustawy, to jeszcze nie jest jasne. Pan Łukaszewicz może mnie wesprzeć, bo ZASP uczestniczy w tym procesie. Dlaczego to robimy? Dlatego, że zewsząd płyną sygnały o, co tu dużo mówić, różnych patologiach przy okazji tych konkursów. Po latach ich prowadzenia wiele podmiotów wypracowało sobie pewne metody obchodzenia rozmaitych obostrzeń. W przepisach zarówno ustawy, jak i w rozporządzeniu były pewne luki, trzeba to jasno powiedzieć, które umożliwiają woluntaryzm w sposobie prowadzenia i potem traktowania tych konkursów. Staramy się temu przeciwdziałać i podejmujemy ten wysiłek.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Pierwsze swoje wystąpienie kończyłam sygnałem o debacie, którą w tym roku staramy się podjąć z całym środowiskiem – już niebawem te konferencje zaczną się odbywać – na temat rozmaitych bolączek, patologii, sposobów rozwiązań, sugestii co do tego systemu organizacji. Prawdę mówiąc, te działania, o których mówię, to są takie plasterki. Fundamentalnym działaniem byłaby co najmniej nowelizacja ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, a być może wręcz nowa ustawa. Nie wykluczamy tego, ale chcemy to przedyskutować ze środowiskiem. Są też głosy, że powinna powstać osobna ustawa o instytucjach artystycznych, bo w tej obecnej są wyróżnione… To też powoduje pewne konsekwencje. Ale to jest o wiele poważniejsza sprawa, chodzi o namysł nad systemem organizacji instytucji kultury i rekapitulacji dotychczasowych doświadczeń. Trzeba powiedzieć, że od czasu, kiedy ten zręb obecnej ustawy był uchwalany, minęło ponad ćwierć wieku. Jesteśmy bogatsi o wiele doświadczeń. Starsi z nas pamiętają – nie było samorządów, nikt sobie nie wyobrażał, jak działa rynek, jak on oddziałuje, interferuje z instytucjami artystycznymi itd. Zatem rozwiązanie naprawdę skuteczne w tym systemie wymaga zmian ustawowych.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi o granty, to istnieje system około 30 programów ministra odnoszących się do bardzo różnych dziedzin kultury. Był np. program „Wydarzenia artystyczne” z priorytetem „Teatr i taniec”.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Pani Senator, zaryzykowałabym stwierdzenie, że nikt tak dobrze, jak siedzący tu np. koło mnie moi współpracownicy i w ogóle my w ministerstwie nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo te środki są niedostateczne – rozsądzanie tych wniosków to jest dramat. Zajmują się tym zespoły sterujące, ale my widzimy na podstawie wyników, jak to wygląda, dlatego że pokrycie nie jest dostateczne, aczkolwiek staramy się je zwiększyć i to się dzieje. Akurat jeśli chodzi o teatr, to sytuacja wcale nie jest tak dramatyczna, jak w niektórych innych programach, np. dotyczących infrastruktury kultury, gdzie notorycznie brakuje środków, bo sfera kultury jest niedofinansowana. Ale staramy się zwiększyć te środki w miarę naszych możliwości. W tym roku te możliwości są nieco lepsze, bo budżet ministerstwa został zwiększony, zdecydowanie przekroczył już ten 1%. Należy się ukłon w kierunku parlamentu, bo to dzięki uchwale budżetowej możemy rozpocząć prace z nowymi instytucjami dotyczącą współprowadzenia i możemy zwiększyć trochę pulę środków. Ale prawda jest taka, że jeśli spojrzymy na potrzeby kultury, to tych środków jest ciągle za mało. Mogę tylko ukłonić się jeszcze bardziej i powiedzieć, że im bardziej parlament, że tak powiem, doceni w ustawie budżetowej potrzeby w tym zakresie, tym większe będziemy mieli możliwości, bo tutaj niestety działa prosta zasada – wiadomo, z pustego i Salomon nie naleje, a co dopiero my…</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Odniosę się na koniec do głosów panów dyrektorów – to, o czym mówiłam, również dotyczy płac w kulturze w ogóle, choć w tych instytucjach narodowych one i tak nie są takie złe. Rozumiem, że to nie jest na miarę oczekiwań, zwłaszcza artystów tej rangi, którzy tam pracują. Wzbogaciłabym jednak nieco obraz, który dyrektor Torończyk nakreślił, już nie wchodząc teraz w polemikę z panami, którzy świetnie wiedzą z autopsji, jakie tak naprawdę są honoraria za dzień zdjęciowy. Zostawiam tę polemikę na boku… Nie można porównywać tej sytuacji, bo teatr daje etat i pewną ciągłość pracy artystycznej, prawda? To jest zupełnie co innego niż dorywcze, skądinąd bardzo atrakcyjne prace w filmie, nie mówiąc już o serialu. Trudno to tak po prostu porównywać, dlatego że koszty pracy są w Polsce takie, jakie są, teatr przecież ponosi je tak jak każdy inny pracodawca. Niemniej od początku mamy świadomość tego, że pułap płac w kulturze jest dosyć niski, a w niektórych dziedzinach rozpaczliwie niski. Akurat teatr nie jest w najgorszej sytuacji. Staramy się – takie wysiłki były czynione – żeby to podnieść. To jest tak, jak z programami ministra, staramy się na miarę naszych możliwości. To nie są duże skoki, minister Gliński podniósł w zeszłym roku środki na instytucje kultury o 5%. Jeśli chodzi o programy ministra, to środki na teatr wzrosły z 10 milionów do 11 milionów 500 tysięcy zł. To są drobne kroki, takie, na jakie nas stać, ale są i mamy świadomość tego, że trzeba je robić, a przy wsparciu parlamentu będziemy mogli robić większe.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli chodzi o pytanie senatora Hamerskiego o kryteria doboru teatrów współprowadzonych, to mam wrażenie, że już częściowo na nie odpowiedziałam, o ile to pana senatora satysfakcjonuje.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeśli zaś chodzi o uprawnienia ministerstwa w kontekście tej współpracy, to trzeba powiedzieć, że wszystkie te instytucje pozostają instytucjami samorządowymi, nadal głównym organizatorem jest samorząd i on, że tak powiem, ponosi odpowiedzialność za te instytucje, za standardy zarządzania, rola ministerstwa jest tu tylko pomocnicza. Minister, jak już wspominałam, przyjmuje plany oraz sprawozdania z ich realizacji w trybie przez siebie ustalonym; obecnie one spływają 3 razy w roku. Minister może poza tym podjąć decyzję o zwiększeniu dotacji samodzielnie albo w porozumieniu z samorządem, to się różnie udaje – czasem dwoje współprowadzących wspólnie ponosi koszty podniesienia dotacji, czasem tylko jeden z nich, bo w umowie jest określony minimalny poziom, który ta umowa gwarantuje. Przy czym jedną z możliwości wsparcia jest też dotacja celowa, którą minister może uruchomić na jakieś konkretne zadanie i tak się bardzo często dzieje – to zwiększa tę pulę środków ministerialnych w budżecie teatru.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Ponadto minister bierze udział w procedurze powołania dyrektora instytucji współprowadzonej na zasadach określonych w ustawie i, że tak powiem, często doprecyzowanych w umowach o współprowadzeniu, bo w tych umowach znajdują się często punkty np. dotyczące sposobu powoływania dyrektora czy dyrektora artystycznego, różnie jest w różnych instytucjach. Minister może też zalecić organizatorowi przeprowadzenie kontroli w instytucji albo skierować tam własną kontrolę.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Przechodzę powoli do pytania pana senatora Jackowskiego, wprawdzie skierowanego nie do mnie, ale powiem, jak to wygląda z naszej perspektywy, a panowie dyrektorzy zapewne ocenią to ze swojej. Otóż jeśli chodzi o autonomię repertuarowo-programową, to my staramy się w ogóle w to nie wkraczać, tzn. ustawa bardzo wyraźnie rozgranicza te pola odpowiedzialności. Są na ten temat debaty, zresztą taka debata to jest osobna sprawa. To się wiąże z tym, o czym mówiła pani senator – ze sposobem działania instytucji samorządowych. Wszyscy wiemy, że bywają bardzo dziwne sytuacje i kryzysy. Właściwie chciałoby się powiedzieć, że jest wielkie oczekiwanie, żeby minister… Czasem brakuje świadomości, że minister nie ma do tego kompetencji, a są wręcz apele czy jakieś żale pod adresem ministerstwa, że nie podejmuje żadnych działań, np. nie zdejmuje jakiegoś dyrektora. Minister tego nie może zrobić w instytucjach samorządowych. To jest taki – pan senator o tym wspomniał – bardzo skomplikowany problem, trzeba tu dużego wyczucia, delikatności, równowagi, bo trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że odpowiedzialność za działanie instytucji musi być proporcjonalna do wpływu na zarządzanie tą instytucją. Jeżeli zmniejsza się autonomia instytucji, przy której część środowiska ciągle bardzo obstaje – przecież ze zrozumiałych powodów – to zarazem pociąga to za sobą mniejszą odpowiedzialność organizatorów, czy to samorządowych, czy współprowadzącego ministerstwa, a już zwłaszcza ministerstwa, kiedy tym organizatorem ani współprowadzącym nie jest. To jest bardzo trudny do wyważenia problem – jak kontrolować, ale nie gwałcić, mówiąc już tak bardzo dosadnie. Jak to zrobić, żeby np. dbać o pewien poziom, żeby ten poziom w różnych instytucjach samorządowych nie spadał za nisko, żeby te instytucje nie odpływały w jakieś dziwne rejony miejscowych pomysłów, bo są to teatry publiczne. A z drugiej strony, chodzi o to, żeby nie naruszyć ich autonomii.</u>
<u xml:id="u-33.14" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Wrócę do ostatniego pytania pana senatora, tym razem do mnie, o te relacje. Relacje przeważnie są dobre, przeważnie się układają, zwłaszcza w tych instytucjach, które już od dawna działają w tym trybie. Po prostu już są pewne rutynowe, wypracowane sposoby współdziałania i nie ma na ogół większych konfliktów, aczkolwiek są wyjątki od tej reguły, niektóre powszechnie znane, więc nie wiem, czy je tu przedstawiać… Zdarza się, że iskrzy między wszystkimi trzema podmiotami tego trójkąta, jeżeli to jest instytucja współprowadzona, tzn. organizatorem, współprowadzącym, instytucją.</u>
<u xml:id="u-33.15" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Na koniec, żeby rozluźnić atmosferę, pozwolę sobie odnieść się do anegdoty o bananie, choć nie wiem, jaka to była sztuka, ale ja byłabym zdecydowanie przeciwna takim oszczędnościom w teatrze. Otóż jest taka słynna scena w „Ostatniej taśmie” Becketta, a ja pamiętam czasy, kiedy ta „Ostatnia taśma” była po raz pierwszy realizowana w szkole teatralnej przez Antoniego Liberę. To były głębokie lata osiemdziesiąte i żadnych bananów w Polsce nie było, w związku z tym Sławek Orzechowski, który grał wówczas Krappa, trzymał ogórek ponacinany i pomalowany, żeby był bardziej żółty. W trakcie grania sceny, w której ten banan był dosyć istotny, on obierał tę naciętą skórkę ogórka i ona jednak tak trzeszczała, że słychać było, że to nie jest banan…</u>
<u xml:id="u-33.16" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-33.17" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.18" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Muszę to opisać, Pani Minister… Chciałbym jeszcze oddać głos…</u>
<u xml:id="u-33.19" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Przepraszam, bo pani dyrektor zwraca mi uwagę, że jeszcze nie odpowiedziałam panu Hamerskiemu na pytanie o znaczenie pieniędzy, o rodzaj dotacji itd. Tak więc te pieniądze z ministerstwa w ramach dotacji podmiotowej przeznaczane są na wydatki bieżące, w tym wynagrodzenia ze stosunku pracy. Z dotacji celowych pokrywane są wydatki na konkretne jednorazowe zadania i jako takie zresztą też są rozliczane. Sporadycznie i w miarę posiadanych środków, które nie są gigantyczne, staramy się również finansować zadania inwestycyjne w ramach dotacji celowych inwestycyjnych. Ale te ostatnie pokrywa głównie organizator. Bardzo wyraźnie znaczone są dotacje celowe, bo wtedy to jest jasne i musi być w obrębie tego projektu rozliczone. W przypadku dotacji podmiotowych różnie bywa, nie ma co ukrywać, że instytucje wykonują pewne manewry, ale nie w tym sensie, że te pieniądze idą gdzie indziej, tylko że np. umowa przewiduje, że dotacja ministerialna pójdzie bez reszty na działalność artystyczną, a ponieważ teatr jest w kiepskiej kondycji, nie ma z czego zapłacić np. za elektryczność, to jest ona przeznaczona na coś innego. Staramy się tego pilnować, ale bywają sytuacje, że nie ma co się doktrynersko tego trzymać, tylko trzeba działać elastycznie i pomóc instytucji wyjść np. z jakiegoś kryzysu, w którym się znalazła. Tak więc w takich sytuacjach, zdarzeniach losowych, bywają kierowane dodatkowe środki. Może nie do końca jest to przykład zdarzenia losowego, ale teraz taką sytuację mamy w Tetrze Żydowskim. Teatr Żydowski z dnia na dzień został bez siedziby, bez dachu nad głową. Ministerstwo czyniło różne wysiłki, począwszy od mediacji w sprawie siedziby – dzięki uprzejmości MON Teatr Żydowski działa w klubie garnizonowym – aż po dodatkowe środki na działalność, dlatego że funkcjonowanie „w podróży” jest droższe niż własna siedziba. Na takie sytuacje reagujemy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Za chwilę oddam głos pani senator Barbarze Zdrojewskiej.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Czy ktoś z państwa będzie się jeszcze zgłaszał?</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Mam pewien problem – za 10 minut musimy zakończyć spotkanie…</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Aha, dobrze, w takim razie przedłużam posiedzenie komisji, bo o 18.00 mamy następne posiedzenie i chodzi o to, żebyśmy wyczerpali temat.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Zatem pani Barbara Zdrojewska, potem pani marszałek Koc, potem pan Bonikowski…</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#Gloszsali">Bonisławski.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">…Bonisławski, jak zawsze, i pan Jan Hamerski. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#SenatorJanMariaJackowski">Nie było odpowiedzi dyrektorów na moje pytanie.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Padła odpowiedź dyrektorów, ale pana przewodniczącego wtedy nie było – byli zachwyceni.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#SenatorJanMariaJackowski">Aha…</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pani senator Barbara Zdrojewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#SenatorBarbaraZdrojewska">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#SenatorBarbaraZdrojewska">Zadam tylko dwa pytania, Pani Minister, bo już na większość kwestii pani odpowiedziała i część problemów teatrów w Polsce omówiliśmy, zważywszy na specyfikę tego spotkania i tego grona, w którym jesteśmy, bo przecież nie rozmawiamy o całym teatrze. Tak się złożyło, że we Wrocławiu byłam członkiem, a nawet przewodniczącą komisji kultury w sejmiku, a teraz jestem w komisji senackiej i na podstawie swojego doświadczenia przyznam, że najwięcej do powiedzenia miała komisja kultury w mieście Wrocław, dużo mniej komisja sejmikowa, a chyba najmniejszy wpływ na cokolwiek ma komisja senacka, poza ogólnym budżetem, nad którym głosujemy, ale też nie zawsze mamy na to jakiś specjalny wpływ. Chciałabym to panom uświadomić. Mimo wszystko ta senacka komisja jest wyjątkowa pod tym względem, że określa pewne ogólne kierunki, zajmuje się też budżetem i możemy przedstawić ministerstwu, ale też środowisku nasze opinie – są tu osoby naprawdę wpływowe – które mają wpływ na kulturę polską. To jest istotne.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#SenatorBarbaraZdrojewska">Mamy w komisji kultury dwóch byłych dyrektorów teatrów i to jest niezwykłe. Jest dzisiaj z nami wielu znakomitych dyrektorów instytucji kultury i dlatego chciałabym powiedzieć, że sytuacja w polskim teatrze zmieniła się o tyle, że teraz ten dyrektor jest naprawdę najważniejszy. Tam, gdzie jest dobry dyrektor, tam aktorzy skupiają się wokół niego, tam dzieje się dobrze pod względem artystycznym. Nie mówię o aktorach, ponieważ aktorzy stali się mobilni. I dobrze, bo to dobrze wpływa na teatr, jeśli artyści są mobilni. Jak jest słaby dyrektor, to wyjeżdżają po prostu do innego miasta. Pamiętam czasy, kiedy aktor pracował przez całe swoje życie w jednym teatrze. Dzisiaj już tak się nie dzieje. Jestem z Wrocławia i chciałabym powiedzieć, że nie jest możliwa sytuacja, aby samorządy nie prowadziły teatrów, nie ma takiej możliwości. Ministerstwo ani państwo nie jest w stanie tego sfinansować itd. Zresztą to byłaby fatalna sytuacja – dobrze, jak są różne spojrzenia na teatr, jak on pełni różne role. Ważny jest i teatr narodowy, on też pełni jakąś rolę w swoim środowisku. To tylko taka moja uwaga. Pani Minister, w ostatnich latach, po roku 1990 powyżej 73–75% kultury w Polsce finansują samorządy, nie zapominajmy o tym. I tam też jest problem.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#SenatorBarbaraZdrojewska">Jeżeli chodzi o konkursy, to mam jedną uwagę. Zgadzam się z tym, że nie zawsze to działa tak, jak trzeba, podzielam te opinie. I myślę, że samorządy już się tego jakoś nauczyły. Absolutnie podzielam tę opinię, ale zwracam uwagę na jedną kwestię, na bardzo dobre rozwiązanie – otóż rozpisuje się konkursy i powołuje się dyrektorów dużo wcześniej, tzn. nie w trakcie… Prosiłabym, żeby to zachować, bo to jest ważne. Mamy przykład Starego Teatru – tam to wyszło modelowo i dobrze, żeby tak było.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#SenatorBarbaraZdrojewska">A moje pytanie, Pani Minister, dotyczy negocjacji w sprawie Teatru Polskiego we Wrocławiu. Jak to będzie wyglądało? Proszę o pani parę słów. Myślę, że ten problem interesuje nas wszystkich, a nie tylko mnie, senatora z Wrocławia. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pani marszałek Koc.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#SenatorMariaKoc">Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#SenatorMariaKoc">Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#SenatorMariaKoc">Państwo dyrektorzy, ale też przedstawiciele związków zawodowych bardzo sobie chwalą tę formułę współprowadzenia teatrów przez ministerstwo kultury, bo, jak zrozumiałam, daje to szansę nie tylko na stabilizację, ale też na rozwój, na wprowadzenie ambitnego repertuaru. Wydaje się zatem, że ta formuła bardzo się sprawdza.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#SenatorMariaKoc">Pani Minister, ministerstwo kultury współprowadzi 38 instytucji – nie wiem, czy się nie mylę – w tym chyba dla 11 jesteście organizatorem. Myślę nie tylko o teatrach. Od 2017 r. chcecie państwo współprowadzić kolejnych 10 instytucji. Też mam podobne doświadczenie, jak pani senator Zdrojewska, bo w latach 2010–2014 byłam radną Sejmiku Województwa Mazowieckiego i pamiętam apele – zresztą pan prezes Olgierd Łukaszewicz też uczestniczył w wielu naszych spotkaniach czy posiedzeniach komisji kultury – jakie kierowaliśmy jako sejmik, bo przyjmowaliśmy też uchwały tego dotyczące, do ministerstwa kultury o współprowadzenie chociażby Mazowsza czy Warszawskiej Opery Kameralnej. Niestety wtedy nie było chyba żadnej odpowiedzi, nie było woli podjęcia takiej współpracy. Teraz ta wola jest, to bardzo cieszy i za to chciałam pani minister i w ogóle ministerstwu bardzo serdecznie podziękować. Budżet na kulturę wzrósł w stosunku do roku ubiegłego chyba o ponad 200 milionów zł, z czego 50 milionów jest na programy ministra. To są te środki, które będą rozdysponowane czy są rozdysponowywane – właśnie teraz to się dzieje w drodze konkursów – i docierają do różnych instytucji i organizacji pozarządowych. Budżet kultury wynosi po raz pierwszy niewiele, ale jednak ponad 1% budżetu państwa. To jest postulat, o który zabiegali ludzie kultury już od lat i to się udało w roku 2017. Gratuluję i za to dziękuję.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#SenatorMariaKoc">Pani Minister, czy wiele samorządów zwraca się do państwa z propozycją współprowadzenia swoich teatrów, ale też innych instytucji kultury? Czy to się zdarza często?</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#SenatorMariaKoc">Chciałabym też zapytać – pani dyrektor już o tym mówiła, ale chciałabym, żeby to wybrzmiało tak jednoznacznie – czy państwo, jako współprowadzący teatr, uzurpujecie sobie prawo do ingerowania w działalność tego teatru, w dobór repertuaru czy środków artystycznego wyrazu, czy też państwo od tego się odcinacie? I chciałabym zapytać o autonomię dyrektora instytucji kultury. Czy to, że ministerstwo kultury współprowadzi teatr, w jakimkolwiek stopniu odbiera dyrektorowi autonomię działania? Pani Dyrektor, proszę o jednoznaczną odpowiedź. Pani senator Zdrojewska wspomniała o sytuacji Teatru Polskiego we Wrocławiu, wiem, że czasem tego typu sytuacje się zdarzają i dosyć często media czy też niektórzy politycy przekierowują dyskusję o sytuacjach konfliktowych w instytucji kultury czy w teatrze na ministerstwo kultury. To wydaje się trochę niesprawiedliwe, bo organizatorem jest samorząd, a przypisuje się ministerstwu ingerencję w pracę tej instytucji czy też dużą ingerencję, jeśli chodzi o zmianę lub wybór nowego dyrektora. Dlatego proszę o jednoznaczną odpowiedź na te pytania. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Zanim oddam głos, chciałbym przypomnieć, że to wspieranie, które zostało wprowadzone za rządów SLD i PSL oraz ministra Dąbrowskiego, byłoby jednak bardzo poważnie ograniczone poprzez brak wpływu, dlatego że można sobie bardzo łatwo wyobrazić, że rządzi, załóżmy, strona lewicowa – czy to w państwie, czy w sejmiku – a potem przyjdzie strona prawicowa i nagle ci dyrektorzy teatru staną się wykonawcą myśli polityków, co w założeniu jest niesprawiedliwe dla twórców. Powoływani dyrektorzy teatrów są ludźmi niezwykle odpowiedzialnymi, oni składają swój program artystyczny przed komisją konkursową, której kilkakrotnie byłem członkiem. Oni są ludźmi odpowiedzialnymi, oni kształtują swój repertuar. Na szczęście dyrektorzy już tu powiedzieli, że jeszcze ani razu w historii tych dotacji nie zdarzyło się, żeby jakikolwiek minister próbował ingerować w wolność twórczą tej instytucji, bo to byłoby wbrew jakimkolwiek założeniom. Mogłoby to stanowić rodzaj cenzury. To jest moja opinia w tej sprawie, pani minister wyrazi swoją.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Bardzo proszę, pan senator Bonisławski.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#SenatorRyszardBonislawski">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#SenatorRyszardBonislawski">Mam krótkie pytanie do pani minister. Bardzo się ucieszyłem, że łódzki Teatr Wielki – kiedyś znana scena operowa i baletowa – został też objęty tym patronatem. Być może dzięki temu wróci do dawnej świetności. Chciałbym się dowiedzieć, jaka w przybliżeniu, tak mniej więcej, jest wysokość tej dotacje, jeśli to nie jest jakaś tajemnica. Za niespełna 2 tygodnie jest Międzynarodowy Dzień Teatru i wypadałoby coś o tym w Łodzi powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#SenatorRyszardBonislawski">A jeśli pan przewodniczący pozwoli, to z okazji tego zbliżającego się dnia wszystkim, którzy z teatrem związali swoje życie, a dzięki temu my czujemy się bardziej dowartościowani artystycznie, chciałbym złożyć w imieniu wszystkich senatorów najlepsze, najszczersze życzenia, żeby te dotacje nie malały tylko rosły w następnych latach. Dziękujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Już widzę panią minister Sadurską i pana ministra Sellina za progiem. Za 5 minut kończymy, proszę o zgodę na to…</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Proszę o zabranie głosu pana senatora Jana Hamerskiego.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Na tym zamykam serię pytań i poproszę panią minister o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#SenatorJanHamerski">Pani Minister, mam krótkie pytania i myślę, że odpowiedź będzie również krótka. Czy samorząd województwa małopolskiego występował o współfinansowanie którejkolwiek ze swoich instytucji? Czy umowy podpisywane na współfinansowanie są umowami czasowymi? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pani Minister, proszę uprzejmie o odpowiedź…</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#SenatorMariaKoc">Panie Przewodniczący, przepraszam bardzo, chciałabym dodać coś do swojego pytania. Pozwoli pan, Panie Przewodniczący?</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Bardzo proszę, Pani Marszałek.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#SenatorMariaKoc">Wydaje mi się, że pan przewodniczący cały czas widzi jakieś niebezpieczeństwo w tym współprowadzeniu teatrów przez ministerstwo. Chyba że źle zrozumiałam, Panie Przewodniczący. Ale to, co do tej pory mówiła pani minister, a pewnie jeszcze rozwinie swoje wcześniejsze wypowiedzi, świadczy o tym, że takiego zagrożenia ingerencją nie ma. Pani Minister, proszę bardzo o odpowiedź na moje wcześniejsze pytania. Przepraszam bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Nie, nie widzę. Wiem, że w tej ustawie zostało to tak ograniczone, żeby takiego niebezpieczeństwa nie było. Nie, nie widzę żadnego…</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Bardzo proszę, Pani Minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Zacznę od pytania pani senator Zdrojewskiej. Jak państwo wiedzą, zarząd województwa dolnośląskiego wszczął procedurę odwoławczą wobec Cezarego Morawskiego, dyrektora teatru. Jest ona w toku, tzn. marszałek zwrócił się o opinię do ministerstwa, ta opinia jest opracowywana, co się przeciąga, ponieważ wystąpiliśmy do marszałka o dosłanie pewnych dokumentów niezbędnych do tego, żeby tę opinię sformułować. Dotychczas tych dokumentów nie otrzymaliśmy. Już nawet wysłaliśmy w tej sprawie monit. Najogólniej powiem, że stanowisko ministerstwa jest bardzo ostrożne. Sama uważam, że stabilność instytucji artystycznej jest niezbędna do pracy artystycznej i w tym sensie odwołanie dyrektora w trakcie sezonu… Ktokolwiek będzie tam potem pełnił obowiązki dyrektora i tak będzie musiał realizować przyjęty plan – myślę, że pani senator Borys-Damięcka mnie zrozumie, już nie mówiąc o obecnych tu dyrektorach – bo nowego do końca sezonu nie stworzy. Zatem to jest bardzo radykalny ruch, który musi mieć głębokie uzasadnienie. I dlatego prosiliśmy marszałka o wszystkie dokumenty poświadczające to stanowisko zarządu – przekonanie, że nie została dotrzymana zawarta umowa. Ale po otrzymaniu tych dokumentów przedstawimy opinię.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">W jakiej fazie są negocjacje? Ona są dynamiczne. Nie umiem tego inaczej nazwać. To jest proces, który się toczy. Dobrą oznaką jest to, że nie jutro tylko pojutrze ma być w Teatrze Polskim premiera sztuki „Chory z urojenia” Janusza Wiśniewskiego. Ale konflikt trwa. Spotykałam się z dwiema stronami tego konfliktu. Nie mówię już o marszałku czy przedstawicielach urzędu, ale również o zespole, bo przyjeżdżały do nas obie strony. To jest bardzo trudne, nawet Rada do spraw Instytucji Artystycznych podjęła się misji mediacyjnej, która też się nie powiodła. Niewątpliwie ten konflikt bardzo trudno teraz rozstrzygnąć. Teraz już jest również konflikt wewnątrz zespołu aktorskiego.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Pani marszałek Koc pytała, czy wiele samorządów zwraca się z prośbą o współprowadzenie. Tak, sporo, nie jesteśmy w stanie wszystkim sprostać. Jak powiedziałam wcześniej, bywają samorządy, które wykazują dużą nieufność, ale zdarza się to bardzo rzadko. Niektórzy zaś robią to bardzo, powiedziałabym, intensywnie i nawet serce mi się nieraz krajało, że w tej pierwszej transzy nie mogłam uwzględnić różnych oczekiwań.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Nie uzurpujemy sobie żadnych praw do ingerowania w repertuar. Mam nadzieję, że obecni tu dyrektorzy to poświadczą. To od nich dowiaduję się o ich planach – np. wystawienia „Wyzwolenia” przez dyrektora Kijowskiego czy „Dziadów” przez dyrektora Tomaszuka – a nie oni ode mnie. Nigdy tak nie będzie, proszę państwa, przynajmniej póki ja tam jestem, a myślę, że nie tylko mnie to dotyczy. Na początku, kiedy objęłam swoje obowiązki, publicznie mówiłam, że dla mnie idea sztuki planowanej zza biurka urzędniczego jest zmorą, jak sobie to wyobrażę, to mi się słabo robi, wobec tego na pewno nie będę działać w tym kierunku. Co nie zmienia faktu, że pewne kierunkowe wysiłki ministerstwa w kreowaniu działalności tych instytucji są czynione – ale to są raczej pozytywne działania, żeby do czegoś zachęcać – i temu służą zarówno dotacje celowe, jak i rozmaite programy, nie tylko ten program, o którym wspominała pani senator, ale również specjalne programy. W tym roku jest Rok Conradowski i w ramach programu conradowskiego finansujemy wystawianie twórczości Conrada również na scenach. Takie są sposoby oddziaływania, na razie nie zauważyłam żadnych cenzuralnych działań i nie sądzę, by takie niebezpieczeństwo istniało. Nie widzę żadnych zakusów w tym kierunku, już nie mówię o sobie, ale również o innych.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Zwracam się teraz do senatora Bonisławskiego. Jeśli chodzi o kwotę dotyczącą współprowadzenia Teatru Wielkiego, to nie mogę tego w tej chwili ujawnić, bo negocjacje są w toku. Mogę powiedzieć, że przyjęliśmy ogólną zasadę, że wnosimy 20–30% obecnego budżetu danej instytucji, tzn. taką sumę, która jest równoważnikiem. Jak powiedziałam, dotacja samorządowa musi zostać na tym samym poziomie, ale my dodajemy mniej więcej 20–30%, bardzo różnie w różnych okolicznościach, zależnie od specyficznej sytuacji danej instytucji.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Czy samorząd wielkopolski występował? Tak, występował.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#SenatorRyszardBonislawski">Małopolski…</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Przepraszam, małopolski, a zrozumiałam…</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Nie, samorząd małopolski nie występował o to, a nawet powiedziałabym więcej – w przestrzeni medialnej, publicznej pojawiły się wyrazy niechęci wobec takiego pomysłu ministerstwa, gdyby miało to dotyczyć Teatru im. Słowackiego.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Aha, jedno sprostowanie, przepraszam…</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#SenatorJanHamerski">Czy umowy są podpisane na czas określony?</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Tak, na czas określony, nie napisałam tego, za co przepraszam. Po nowelizacji ustawy taki jest obowiązek i my na ogół podpisujemy je na 3 lata.</u>
<u xml:id="u-45.13" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jedno sprostowanie. Pani Marszałek, w ramach programów ministra – jest około 30 bardzo różnych programów – jest nie 50 milionów, a 300 milionów.</u>
<u xml:id="u-45.14" who="#SenatorMariaKoc">Ale o 50 milionów zwiększyła się w tym roku ta kwota, tak?</u>
<u xml:id="u-45.15" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Zwiększyła się, tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Och, jak cudownie, żyjemy w takim bogatym, zamożnym kraju, jest tyle pieniędzy…</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Pani Minister, czy pani była łaskawa zakończyć już swoje wystąpienie?</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Tak, chyba że są jeszcze jakieś pytania.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Chciałbym jeszcze, żeby pan Olgierd Łukaszewicz powiedział, co robi – to jest to, o co prosiła pani senator Barbara Borys-Damięcka – w kontekście samorządów. Panie Prezesie, proszę o…</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichArtystowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">Właściwie zostały nam sekundy do zakończenia…</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PrezesZarzaduStowarzyszeniaPolskichArtystowTeatruFilmuRadiaiTelewizjiZASPOlgierdLukaszewicz">ZASP prowadzi rozmowy z samorządami. W Krakowie 5 kwietnia na konwencie marszałków obiecano mi możliwość wystąpienia wraz z prawnikiem. I stąd gorący apel. Ponieważ pojawiły się w głosach państwa senatorów wyraźne odniesienia do miejsca pochodzenia, to starajcie się nas wspierać, aby mogła powstać taka platforma porozumienia, jeżeli uważacie, że to słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo państwu, dziękuję bardzo pani minister.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieKulturyiDziedzictwaNarodowegoWandaZwinogrodzka">Jeszcze raz bardzo dziękuję za zaproszenie i za czas, który państwo poświęciliście tej sprawie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#PrzewodniczacyJerzyFedorowicz">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 18 minut 07)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>