text_structure.xml
11 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselLechKaczynski">Otwieram posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Przedmiotem dzisiejszych obrad są ekspertyzy prawne sporządzone przez panią dr Hannę Gajewską-Kraczkowską i panią prokurator Beatę Mik.Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o zmianie ustawy o Trybunale Stanu /Dz.U. nr 125 poz. 1372/, nie zawiera przepisów intertemporalnych, czyli międzyczasowych. Powstaje pierwsze pytanie, jakie przepisy należy stosować do spraw zawisłych przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej: dotychczasowe, czy z uwzględnieniem zmiany ustawy?Pytanie drugie wynika z okoliczności, że wstępny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej obejmował dwie osoby, tj. pana ministra Janusza Siemiątkowskiego i pana sędziego Lecha Kubickiego. Czy wobec tego możliwe jest prowadzenie rozdzielnie w czasie postępowania wobec jednej z tych osób? Problemem jest fakt, że nie ma szans na uchylenie immunitetu sędziego Lecha Kubickiego.Pytanie trzecie dotyczy zastosowania przepisów Kodeksu postępowania karnego. Nowy przepis ustawy o Trybunale Stanu przewiduje, iż sam wstępny wniosek o postawienie w stan oskarżenia musi spełniać warunki " wymagane przez przepisy Kodeksu postępowania karnego w stosunku do aktu oskarżenia". Wydaje się logiczne, że należy stosować przepisy o postępowaniu sądowym, a nie przepisy regulujące postępowanie przygotowawcze. Według Kodeksu, po wniesieniu aktu oskarżenia sprawę przejmuje sąd.Odpowiedzi na powyższe pytania zostały udzielone jednoznacznie, chociaż opinia pani prokurator Beaty Mik została sformułowana w sposób wysoce zawiły.Po pierwsze, od daty wejścia w życie noweli z dnia 6 września 2001 r. należy stosować przepisy nowe. Czynności dokonane w postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej w sprawach zawisłych przed nowelizacją zachowują skuteczność i nie wymagają uzupełnień, jeśli dokonane były zgodnie z dotychczasowymi przepisami. Żadna ustawa nie może, w braku odmiennych uregulowań, wywoływać skutków prawnych o charakterze wstecznym. Dzisiaj więc stosujemy bezpośrednio nową ustawę, co nie oznacza, że wnioski wstępne muszą odpowiadać warunkom aktu oskarżenia, ponieważ byłoby to działanie prawa wstecz.Po drugie zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego może nastąpić rozdział spraw pana sędziego Lecha Kubickiego oraz pana ministra Janusza Siemiątkowskiego. Nie ma zatem przeszkód prawnych w zakresie prowadzenia rozdzielnego postępowania przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej nawet wobec kilku osób objętych wstępnym wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej.Po trzecie w postępowaniu przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej należy stosować przepisy Kodeksu postępowania karnego, regulujące postępowanie przygotowawcze. Wobec tego mamy pewność, jak procedować. Zwracam uwagę, że art. 13a ust. 1 ustawy o Trybunale Stanu rozstrzyga o niestosowaniu zasady dyskontynuacji, która ma charakter normy zwyczajowej, a nie konstytucyjnej. Pan marszałek Marek Borowski nie ma więc obowiązku przesyłania nam tych spraw ponownie. Są one kontynuowane w ramach prac Komisji.Na dzisiejszym posiedzeniu prezydium Komisji rozpatrywana była też kwestia powołania stałego eksperta.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselLechKaczynski">W tej sprawie zwrócimy się do pani dr Hanny Gajewskiej-Kraczkowskiej. Być może pani doktor wyrazi zgodę na współpracę z naszą Komisją.Myślę, że na następne posiedzenie uda się przygotować projekt uchwały Komisji w sprawie ewentualnego rozdzielenia postępowania wobec panów ministrów. Obowiązek sporządzenia takiego dokumentu spoczywa na przewodniczącym lub prezydium Komisji. Projekt uchwały Komisji o rozdzieleniu tych spraw powinien zostać sporządzony zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego. Stosując odpowiednie przepisy tego kodeksu, postępowanie w stosunku do sędziego Lecha Kubickiego należałoby zawiesić. Zawieszenie byłoby już ostateczne, ponieważ nie widzę szans na uchylenie tego immunitetu.W stosunku do pana ministra Janusza Siemiątkowskiego trzeba rozstrzygnąć jeden problem, który jest problemem bardziej prawnym, niż faktycznym. Czy miał on prawo uchylić tajemnicę państwową, czy nie? Bowiem cały "akt oskarżenia" opiera się na założeniu, że miał on zakaz prawny uchylenia tajemnicy, w odniesieniu do spraw, w których ją uchylił. Z tego wynika koncepcja przyjęta przez stronę oskarżającą, że niezależnie od okoliczności takiej tajemnicy uchylić nie można. Moim zdaniem wymaga ona analizy prawnej, opinii eksperta oraz dyskusji na posiedzeniu Komisji. Bez rozstrzygnięcia tej kwestii nie ma mowy o ostatecznych konkluzjach.W przypadku rozdzielenia tych postępowań na posiedzeniu Komisji in gremium, porozmawiamy z panem ministrem Januszem Siemiątkowskim, także w zakresie jego oceny prawnej tej sytuacji. Będąc Ministrem Spraw Wewnętrznych, kierował on aparatem prawnym. Nie wykluczam również, że korzystał z różnych opinii prawnych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych albo sam pan minister mogą dysponować tymi opiniami, które posłużą nam jako dowody.Przypominam, że sprawą wstępną jest rozdzielenie tego postępowania. Ponieważ jest to sprawa poważna, przed następnym posiedzeniem Komisji przekażemy państwu odpowiednie materiały, na podstawie których będziemy mogli tę kwestię przedyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselBogdanLewandowski">Po pierwsze, jeszcze nie zapoznałem się z ekspertyzami dotyczącymi dzisiejszego posiedzenia. Myślę jednak, że są one bardzo istotne. Czy będzie możliwe zaproszenie autorek tych ekspertyz na następne posiedzenie Komisji, aby wyjaśniły wszystkie mogące powstać wątpliwości?Po drugie uważam, że nie powinniśmy rezygnować z prób uchylenia immunitetu sędziego Lecha Kubickiego. Wcześniej sprawa ta miała aspekt trochę ambicjonalny. Uchwała Komisji poprzedniej kadencji Sejmu, moim zdaniem, nie odpowiadała pewnym wymogom. Proponuję, żeby pan przewodniczący podjął jeszcze jedną próbę zwrócenia się do sądu dyscyplinarnego w sprawie uchylenia tego immunitetu. Oczywiście gdyby efekt wystąpienia Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, był taki jak poprzednio, to opowiem się za rozdzieleniem tego postępowania. Może poseł przewodniczący Jerzy Gwiżdż zbyt emocjonalnie zareagował na odpowiedź przewodniczącego sądu, odmawiającą uchylenia immunitetu sędziemu Lechowi Kubickiemu. Warto ponowić tę próbę, aby nie kompromitować państwa prawnego, w sytuacji gdy nie można z przyczyn poza prawnych zrealizować zadania, do którego Komisję powołano. Jeżeli w stosunku do określonych osób nie podejmiemy czynności wynikających z ustawy o Trybunale Stanu i regulaminu Sejmu, postawi to pod znakiem zapytania racjonalność naszych działań.Uważam, że powinniśmy wziąć pod uwagę powyższe okoliczności i podjąć próbę wypełnienia mandatu, który na nas spoczywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselLechKaczynski">Nie chcę w tej chwili niczego poddawać pod głosowanie. Mogę jedynie powiedzieć, że na następne posiedzenie zaprosimy ekspertów. Ponownie przeprowadzimy dyskusję na ten temat, chociaż konkluzje w tych opiniach są podobne. Zaznaczam, że chciałbym dalsze procedowanie przeprowadzać szybko.Ponieważ działamy tutaj jako swego rodzaju quasi - prokuratura o charakterze kolektywnym, to należy dbać o to, żeby wszystkie czynności zostały przeprowadzone bardzo dokładnie. Do sądu dyscyplinarnego zwrócimy się więc poprzez pierwszego prezesa sądu najwyższego pana prof. Lecha Gardockiego.Uważam, że zarzuty skierowane pod adresem sędziego Janusza Kubickiego, są niedookreślone. Wniosek wstępny, który mówi o działaniu " wspólnie i w porozumieniu", określa tylko konkretne decyzje podjęte przez ministra Janusza Siemiątkowskiego. Znacznie trudniej jest określić, co takiego uczynił sędzia Lech Kubicki. Zarzut działania wspólnie i w porozumieniu jest niezmiernie trudny do udowodnienia. Wymaga dokonania przesłuchań obu panów ministrów. Nie wiem, czy uda nam się uzyskać taki materiał dowodowy.W przypadku ministra Janusza Siemiątkowskiego chodzi o bardziej konkretne sprawy. Jeszcze raz podkreślam, że jest tu przede wszystkim problem prawny. Nie potrafię teraz odpowiedzieć na pytanie, czy ten typ materiałów, który został ujawniony, podlega tajemnicy państwowej, która bezwzględnie nie może zostać uchylona? Normalna zasada jest taka, że tajemnicę może uchylić jej gestor, a tym gestorem był niewątpliwie Minister Spraw Wewnętrznych. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że tajemnicę państwową dotyczącą tych materiałów można było uchylić, to cała sprawa upadnie z natury rzeczy. Taki będzie efekt sprawozdania Komisji, która złoży wniosek o umorzenie postępowania. W takim przypadku uzna ona, że nie została naruszona ani ustawa o Trybunale Stanu, ani konstytucja.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselJerzyMuller">Myślę, że zaproszenie obu ekspertów na posiedzenie, będzie mijać się z celem. Jaka miałaby być ich rola? Czy wyjaśnią nam przedstawione ekspertyzy, czy staną z nimi do konkursu, który Komisja rozstrzygnie? Nie mamy również pewności, że te panie zabiegają o to, żeby być ekspertami Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Wydaje mi się, że będą się czuły niezręcznie, w sytuacji gdy Komisja zaczynie je przepytywać. Chyba, że chodzi o dokładniejsze wyjaśnienie ekspertyz.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselBogdanLewandowski">Taka była dotychczasowa praktyka, że Komisja zapraszała autorów ekspertyz i każdy z członków Komisji miał możliwość zadania pytania i ustosunkowania się do poszczególnych tez. Jak zauważono, jedna z tych ekspertyz jest bardzo zawiła. Myślę też, że u wielu członków Komisji pojawiły się pytania, na które tylko autor ekspertyz może odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselLechKaczynski">Oczywiście, to nie ma być żaden konkurs między opiniami ekspertów. Jeżeli pan przewodniczący Bogdan Lewandowski życzy sobie takiego spotkania, to ono oczywiście się odbędzie. Nie chcę, aby powstały zarzuty co do zaniechania jakichkolwiek czynności. Proponuję, żeby na najbliższe posiedzenie zaprosić panią prokurator Beatę Mik i panią dr Hannę Gajewską- Kraczkowską. Mam nadzieję, że frekwencja będzie większa. Jeżeli nie ma już więcej spraw, to zamykam posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>