text_structure.xml
97.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek obrad, który został doręczony członkom Komisji, składa się z dwu punktów. Czy są uwagi lub propozycje rozszerzenia porządku obrad? Nikt się nie zgłosił. Stwierdzam, że Komisja zaakceptowała porządek obrad. Informacje na temat wspierania inwestycji w kapitał ludzki, innowacyjności oraz sprowadzania nowych technik do polskich przedsiębiorstw zreferuje przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Przewidziany jest także koreferat autorstwa pana posła Jana Klimka. Powszechne jest przekonanie, że postęp w zakresie techniki i technologii oraz podnoszenia wiedzy i kwalifikacji obywateli są nieodzownymi czynnikami rozwoju gospodarczego. Jednak więcej na ten temat się mówi niż robi. W ciągu ostatnich 14 lat powtarzano, że przedsiębiorstwom w Polsce jest potrzebny transfer technologii, know-how i że należy wdrażać nowe techniki, oraz postulowano, by relacje sfery nauki ze sferą przemysłu przynosiły im obu większe pożytki. Powstawały więc programy i strategie, które nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości, chociaż zagadnienie wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki nabierało coraz większej wagi w miarę upływu czasu dzielącego nas od daty integracji z Unią Europejską. Polskie przedsiębiorstwa zmierzą się z konkurencją na jednolitym rynku unijnym, w skład którego wejdzie rynek polski oraz na rynkach światowych, ale już według zasad wynikających z umów handlowych zawartych przez Unię Europejską. Tydzień temu odbyła się w siedzibie Sejmu konferencja na temat konkurencyjności polskich przedsiębiorstw, którą została zorganizowana wspólnie przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych i Komisję Gospodarki. Podczas obrad zostały wygłoszone interesujące i pouczające wyniki przeprowadzonych badań. Wszystkich tych, którzy nie mieli możliwości wysłuchania referatów, odsyłam do materiałów konferencyjnych. Bez wątpienia potrzebne są szybie, konkretne i bardzo jasne rozwiązania, które by zmieniły obecny stan rzeczy i doprowadziły do zwiększenia innowacyjności oraz transferu nowych technik i technologii. Wsłuchamy informacji na ten temat, która przedstawi pan minister Krzysztof Krystowski. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejKrzysztofKrystowski">Na wstępie mojego wystąpienia składam podziękowanie na ręce pana przewodniczącego i całej Komisji za zajęcie się zagadnieniem innowacyjności i rozwoju zasobów ludzkich. Pomimo tego, iż to zagadnienie jest powszechnie uznawane za niezwykle ważne dla wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki, to jednak ciągle brakuje nam czasu i pieniędzy na podejmowanie działań prorozwojowych, gdyż absorbuje nas rozwiązywanie aktualnych problemów w naszej gospodarce. Restrukturyzacja sektorów, zwłaszcza kilkudziesięcioletniego przemysłu ciężkiego spycha na dalszy plan to, co stanowić będzie o naszej przyszłości. Rzeczywiście, we współczesnym świecie innowacyjność - skala inwestowania w postęp techniczny i technologiczny oraz w kapitał ludzki, czyli w podnoszenie kwalifikacji i umiejętności pracowników i tych którzy ubiegają się o pracę, staje się coraz ważniejszym wyznacznikiem konkurencyjności gospodarki. Działania rządu, mające na celu wzrost innowacyjności oraz wartości kapitału ludzkiego, są w dużej mierze oparte na funduszach przedakcesyjnych i akcesyjnych. Realizacja tych celów jest finansowana z funduszy przedakcesyjnych, a po akcesji Polski do Unii Europejskiej środki będą przekazywane z funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności. Ministerstwo opracowało dla Komisji materiał z informacjami o wszystkich działaniach, przewidzianych w programach wspierających: rozwój zasobów ludzkich, podnoszenie innowacyjności oraz sprowadzanie nowych technik i technologii do polskich przedsiębiorstw. Materiał jest obszerny, ale nie są to tylko słowa, słowa..., gdyż dla każdego programu są przewidziane określone środki finansowe. Pieniądze zawsze są tym czynnikiem, który urealnia zamierzone przedsięwzięcie. Omówię najważniejsze z nich, rozpoczynając od inwestowania w kapitał ludzki. W ramach Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich /komponent A Mikropożyczki oraz podkomponent - Program reorientacji/ przeznaczono 57 mln USD na: - mikropożyczki i jednorazowe dotacje inwestycyjne oraz doradztwo i szkolenia z zakresu prowadzenia własnej pozarolniczej działalności gospodarczej /komponent A/, - aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, takie jak: usługi związane z zatrudnieniem, pośrednictwo zatrudnieniowe, szkolenia, okresowe zatrudnienie, - wspieranie rozwoju małej przedsiębiorczości na obszarach wiejskich, - tworzenie planów lokalnego rozwoju, nakierowanych na rozwój małej przedsiębiorczości i tworzenie nowych miejsc pracy. W ramach programu PHARE Spójność Społeczna i Gospodarcza /SSG/, oprócz projektów infrastrukturalnych oraz wspierających rozwój małej i średniej przedsiębiorczości, realizowane są także projekty na rzecz rozwoju zasobów ludzkich (komponent "Rozwój zasobów ludzkich"). Mają one na celu wsparcie czterech filarów Europejskiej Strategii Zatrudnienia, tj.: - wzrost możliwości zatrudnienia, m. in. absolwentów, - rozwój przedsiębiorczości m. in. przez udzielanie wsparcia osobom rozpoczynającym działalność gospodarczą, - umiejętność dostosowania się; głównie chodzi o osoby odchodzące z restrukturyzowanych branż gospodarki, - równość szans mężczyzn i kobiet na rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejKrzysztofKrystowski">Budżet projektów w ramach komponentu "Rozwój zasobów ludzkich" /PHARE 2000 SSG/ wynosi 30,6 mln euro. Środki te są wykorzystywane na: - aktywizację zawodową bezrobotnych i zagrożonych bezrobociem, - doskonalenie kadr dla małych i średnich przedsiębiorstw, - wsparcie rozwoju lokalnych porozumień na rzecz zatrudnienia /województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie, podkarpackie i lubelskie/, - szkolenie dla przyszłych pracowników centrów informacji turystycznej /woj. warmińsko-mazurskie/, - promowanie przedsiębiorczości w szkłach średnich. Podobne programy, mające na celu przeciwdziałanie bezrobociu, są finansowane z PHARE 2001 SSG. Do wykorzystania w ramach komponentu "Rozwój zasobów ludzkich" jest 42,5 mln euro. W obu edycjach tego komponentu kładzie się nacisk na wspieranie przedsiębiorczości, czyli na kreowanie proprzedsiębiorczych postaw osób, zwłaszcza tych, które poszukują pracy, oraz na doskonalenie kadr dla małych i średnich przedsiębiorstw. Jest to bardzo ważne działanie, ponieważ małe i średnie przedsiębiorstwa, zatrudniające ponad 60 proc. ogółu zatrudnionych w polskiej gospodarce, nie mają środków finansowych na podnoszenie kwalifikacji swojej kadry. Komponent "Rozwój zasobów ludzkich" jest także elementem PHARE 2002 SSG - ogólna wartość programów to 22,7 mln euro - oraz PHARE 2003 SSG z taką samą kwotą na realizację programów. W sumie w ramach PHARE 200-2003 SSG jest przewidziane prawie 115 mln euro na rzecz przeciwdziałaniu bezrobociu i podnoszenia jakości kadr, zwłaszcza w małych i średnich w przedsiębiorstwach. Często mówi się, że mamy problemy z wykorzystaniem funduszy przedakcesyjnych i stąd wyprowadza się wniosek, że takie same problemy będziemy mieli, gdy do naszej dyspozycji zostaną postawione środki funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności. Chcę państwa poinformować, że środki z PHARE 2000 zostały wykorzystane w 97 proc. Zatem także pieniądze przeznaczone na różne formy przeciwdziałaniu bezrobociu i na doskonalenie kadr małych i średnich przedsiębiorstw nie były jedynie wirtualnymi środkami finansowymi. Chwała naszym przedsiębiorcom, że potrafili wykorzystać środki postawione do ich dyspozycji. Jednym z elementów Narodowego Planu Rozwoju jest Sektorowy Program Operacyjny "Rozwój zasobów ludzkich", realizowany w latach 2004-2006. Przedsięwzięcia w ramach tego programu będą finansowane z funduszy strukturalnych i mają służyć m. in. zwiększeniu możliwości znalezienia i utrzymania pracy, zwiększeniu dostępu do edukacji, poprawieniu jakości kadr przedsiębiorstw, tworzeniu i upowszechnianiu nowych form pracy, a także wyrównywaniu szans w dostępie do rynku pracy. Na realizację tych zadań można będzie wykorzystać 2 mld euro. Sektorowy Program Operacyjny "Rozwój zasobów ludzkich" obejmuje dwa priorytety, które zostały podzielone na poszczególne działania. W ramach pierwszego priorytetu "Aktywna polityka rynku pracy oraz integracji zawodowej i społecznej" są wyróżnione następujące działania: 1.1. Rozwój i modernizacja instrumentów i instytucji rynku pracy; chodzi o wyposażenie w sprzęt komputerowy i doskonalenie kwalifikacji kadr urzędów pracy oraz innych instytucji działających na rzecz osób poszukujących pracy, a także o analizę podejmowanych przez nie działań i upowszechnianie najskuteczniejszych rozwiązań. 1.2. Perspektywy dla młodzieży; celem jest udzielenie wsparcia absolwentom wszystkich typów szkół, tak aby nie stawali się bądź nie pozostawali bezrobotnymi. To działanie polega na: organizowaniu staży i praktyk, promowaniu zatrudnienia w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, udzielaniu kompleksowego wsparcia dla bezrobotnych chcących rozpocząć własną działalność gospodarczą, dostosowaniu wykształcenia do potrzeb rynku pracy. 1.3. Przeciwdziałanie i zwalczanie długotrwałego bezrobocia, m. in. w skutek realizacji zindywidualizowanych programów szkoleniowych, organizowaniu staży, doradztwa zawodowego i wspieraniu inicjatyw samopomocy bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejKrzysztofKrystowski">1.4. Integracja zawodowa i społeczna osób niepełnosprawnych; celem jest zwiększenie potencjału zawodowego takich osób i rozwijanie alternatywnych form zatrudnienia. 1.5. Promocja aktywnej polityki społecznej poprzez wsparcie grup szczególnego ryzyka. Działanie to ma na celu ograniczenie zjawiska marginalizacji społecznej i przygotowanie pewnej grupy osób do powrotu do czynnego życia zawodowego. 1.6. Integracja i reintegracja zawodowa kobiet; celem jest wzrost stopy zatrudnienia kobiet oraz podwyższenie ich statusu społecznego i ekonomicznego. Zwracam uwagę państwa na drugi priorytet noszący tytuł "Rozwój społeczeństwa opartego na wiedzy". Działania w ramach tego priorytetu będą finansowane kwotą bliską 1 mld euro. Część tych środków zostanie przeznaczona na promocję kształcenia przez całe życie, tzw. kształcenia ustawicznego, gdyż jest to duży problem w naszym kraju. Wiele zmieniło się pod względem dostępności młodzieży do szkół wyższych i skutkiem tego wskaźnik osób z wyższym wykształceniem wynosi 15 proc., podczas gdy kilkanaście lat temu kształtował się na poziomie 8 proc. Natomiast znacznie odbiegamy od krajów członkowskich Unii Europejskiej pod względem kształcenia ustawiczne osób w wieku ponad 40 lat. Dzięki m. in. środkom z Unii Europejskiej zamierzamy zmieniać tę sytuację. Poza tym środki z Unii Europejskiej będą wykorzystane na podniesienie jakości edukacji w celu wzmocnienia umiejętności uczniów odpowiednio do przyszłego zatrudnienia oraz na rozwój kadr nowoczesnej gospodarki. Omówię teraz działania mające na celu zwiększanie innowacyjności oraz poprawę współpracy gospodarki i sfery naukowo-badawczej i wdrażanie do polskich przedsiębiorstw nowych technologii i technik. Faktem jest, że poziom wydatków budżetu państwa na badania i rozwój jest znacznie niższy niż w krajach Unii Europejskiej. Obecnie wydatki ponoszone na te zadania stanowią 0,65 proc. produktu krajowego brutto, podczas gdy dla państw Unii Europejskiej ten wskaźnik wynosi średnio 1,98 proc. Jeszcze większe różnice uwidaczniają się, gdy porównamy wydatki na nadania i rozwój przypadające na 1 mieszkańca. W Unii jest to kwota 418 USD, a w naszym kraju - 61 USD. Niestety, pod tym względem wyprzedzają nas także kraje, które razem z Polską przystąpią do Unii Europejskiej. Powtórzę, wskaźnik wydatków na badania i rozwój w relacji do PKB wynosi u nas 0,6 proc., natomiast dla tych krajów - 0,8 proc. Poprawie tej sytuacji mają służyć działania, które zostały określone w programie "Kierunki działań Rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw od 2003 do 2006 roku". Program jest wdrażany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości z wykorzystaniem środków krajowych i poszczególnych edycji PHARE. W ramach PHARE 2000 jest realizowany program "Innowacje i technologie dla rozwoju przedsiębiorstw", którego celem jest wspieranie finansowe rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw, bowiem mogą one ubiegać się o dotacje na sfinansowanie usług doradczych w zakresie przygotowania do wdrożenia nowych technologii oraz wdrażania pozyskanych technologii. Także w ramach PHARE 2002 jest przewidziany fundusz dotacji, z którego mogą skorzystać mali i średni przedsiębiorcy na audyt technologiczny, czyli na usługę doradczą pomagającą przedsiębiorcy zdecydować, jakie nowe technologie są mu niezbędne do rozwijania działalności, na przygotowanie do wdrożenia nowych technologii, maszyn i zautomatyzowanych urządzeń i na usługi doradcze oraz szkolenia związane z wdrażaniem nowych technologii. Dwa lata temu weszła w życie ustawa o finansowym wspieraniu inwestycji. Muszę powiedzieć, że cieszy się ona bardzo dużym zainteresowaniem przedsiębiorców. Niestety, suma kwot dofinansowania, o które występują przedsiębiorcy, znacznie przewyższa kwotę dotacji przewidzianej w budżecie państwa na realizację tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejKrzysztofKrystowski">W tegorocznym budżecie jest ona jeszcze niższa niż w budżecie na 2003 r., kiedy to wsparliśmy przedsiębiorców kwotą 113 mln zł. Dzięki temu powstało około 7 tys. nowych miejsc pracy, natomiast złożone wnioski opiewały na łączną kwotę prawie 800 mln zł. Mam także dobrą wiadomość, bowiem udało nam się przekonać Komisję Europejską do tego, aby ustawa o finansowym wspieraniu inwestycji stała się jednym z elementów programu "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw" i tym samym uzyskaliśmy środki pomocowe na dofinansowanie jej realizacji. Zatem w tym roku do dyspozycji jest kwota 260 mln zł, czyli kwota ponad dwukrotnie wyższa niż w 2003 r. Wspomniałem poprzednio o programie "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw". Jest to sektorowy program operacyjny, przewidziany na lata 2004-2006, którego celem jest poprawa pozycji konkurencyjnej przedsiębiorstw działających na terenie Polski w warunkach Jednolitego Rynku Europejskiego, m. in. w skutek działań prowadzących do wzrostu innowacyjności i wzmocnienia współpracy między sferą badawczo-rozwojową a gospodarką. Na realizację tego programu przeznaczono ponad 1,7 mld euro, w tym 1250 mln euro z funduszu strukturalnego oraz 452 mln euro środków krajowych. Podczas negocjacji z Komisją Europejską zobowiązaliśmy się przeznaczyć dla małych i średnich przedsiębiorstw 65 proc. środków przewidzianych na realizację tego programu. Jego strukturę tworzą dwa priorytety podzielone na działania. Wymienię działania wchodzące w zakres pierwszego priorytetu - rozwój przedsiębiorczości i wzrost konkurencyjności poprzez wzmocnienie instytucji otoczenia biznesu: 1.1. Wzmocnienie instytucji wspierających działalność przedsiębiorstw. Celem tego działania jest poprawa dostępu przedsiębiorców do wysokiej jakości usług świadczonych przez instytucje wspierania biznesu. Są to głównie usługi doradcze. 1.2. Poprawa dostępności do zewnętrznego finansowania inwestycji przedsiębiorstw. Zatrzymam się przy tym punkcie. Z naszych badań wynika, że istotną barierą w rozwoju innowacyjności i we wdrażaniu do przedsiębiorstw nowych technologii i technik jest brak kapitału. Zamierzamy więc ułatwić przedsiębiorcom dostęp do zewnętrznych źródeł finansowania inwestycji poprzez dokapitalizowanie funduszy mikro-pożyczkowych i funduszy poręczeń kredytowych oraz wspierać powstawanie funduszy kapitału zalążkowego. Wszystkie te fundusze są adresowane do małych i średnich przedsiębiorstw na dofinansowanie wdrażania wysokich technologii. Zamierzamy także wykorzystać program offsetowy do wspierania innowacyjności i wdrażania nowych technologii. Chcę poinformować, że w ramach offsetu powstaje fundusz kapitału zalążkowego na bazie środków przekazanych przez partnera amerykańskiego, czyli przez firmę Lockheed Martin. Następne działania, które wchodzą w zakres pierwszego priorytetu to: 1.3. Tworzenie korzystnych warunków dla rozwoju firm, m. in. poprzez wspieranie parków naukowo-technicznych oraz inkubatorów technicznych. Nie zapomniałem o tym, że wspólnie z Komisją Gospodarki zastanawialiśmy się nad wprowadzeniem do prawodawstwa polskiego definicji parku przemysłowego oraz definicji parku naukowo-technologicznego. Dzięki temu, że obie te definicje zawiera ustawa o finansowym wspieraniu inwestycji możemy finansowo wspierać tego rodzaju przedsięwzięcia.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejKrzysztofKrystowski">1.4. Wzmocnienie współpracy miedzy sferą badawczo-rozwojową a gospodarką. Chodzi o finansowanie tych programów badawczych, które kończą się wdrożeniami w gospodarce. 1.5. Rozwój systemy dostępu przedsiębiorców do informacji i usług publicznych on-line. Działania w ramach drugiego priorytetu sektorowego programu operacyjnego "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw" polegają na bezpośrednim dofinansowywaniu przedsiębiorców na podstawie ustawy o finansowym wspieraniu inwestycji. Wsparcie finansowe jest przewidziane dla nowych inwestycji prowadzących do zasadniczych zmian produkcji, oferty produktowej lub procesu produkcyjnego oraz inwestycji, których efektem jest dostosowanie się przedsiębiorstw do wymogów ochrony środowiska. Na podnoszenie innowacyjności przedsiębiorstw oraz na inwestowanie w kapitał ludzki jest ukierunkowany także Zintegrowany Program Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Od poprzednich programów różni się on przede wszystkim tym, że środki będą postawione do dyspozycji marszałkom województw. Powracam do kwestii umów offsetowych. Większość działań w ramach projektów offsetowych, oprócz bezpośredniego przełożenia na nasz przemysł obronny, ma duży potencjał nowoczesnych technologii, programów komputerowych i technik elektronicznych. Przewidziany jest bezpłatny ich transfer do wybranych przedsiębiorstw polskich lub zagranicznych funkcjonujących w Polsce. Na zakończenie wystąpienia chcę poinformować, że zespół pod moim kierownictwem pracuje nad dwoma dokumentami. Jednym z nich jest projekt ustawy o wspieraniu działalności innowacyjnych. Ustawę regulującą wspieranie tego rodzaju działalność ma 11 spośród 15 krajów członkowskich Unii Europejskiej. W Stanach Zjednoczonych stosowna ustawa została wprowadzona w życie na początku lat osiemdziesiątych, kiedy gospodarka tego kraju przegrywała konkurencję z gospodarką japońską. Wielu ekspertów twierdzi, że wprowadzenie tej ustawy, a więc postawienie na innowacyjność gospodarki amerykańskiej, spowodowało boom gospodarczy pod koniec lat osiemdziesiątych i w latach dziewięćdziesiątych. W harmonogramie pracy Rady Ministrów założono, że rozpatrzy ona projekt ustawy o wspieraniu działalności innowacyjnej w lipcu tego roku. W tym projekcie przewidujemy wprowadzenie zachęt dla przedsiębiorców. Obecnie nie dość, że przedsiębiorca sam ponosi ryzyko utraty pieniędzy zainwestowanych w prace badawczo-rozwojowe bądź w udoskonalenie stosowanej przez niego technologii, gdy te przedsięwzięcia nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, to jeszcze jest obarczony ciężarem podatkowym. Powód tego jest następujący. W koszty uzyskania przychodów można wliczyć tylko wydatki na prace badawczo-rozwojowe nad rozwiązaniem technicznym lub technologicznym, którego efektem jest wdrożenie tego rozwiązania. W świecie nauki uważa się, iż wysoki wskaźnik wdrożeń wynosi 25 proc., czyli na 100 tematów badawczo rozwojowych przypada 25 tematów wdrożonych do praktyki. Chcemy zaprojektować takie rozwiązania, które zachęcą przedsiębiorców do finansowania projektów badawczo rozwojowych. W projekcie ustawy proponujemy powołanie przy Prezesie Rady Ministrów rady do spraw konkurencyjności gospodarki.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejKrzysztofKrystowski">Chodzi o utworzenie ciała, które pod przewodnictwem premiera będzie decydowało o sprawach, które mają istotne znaczenie dla gospodarki. Takie ciała doradcze funkcjonują w kilku krajach Unii Europejskiej. Dwa tygodnie temu byłem w Brukseli, gdzie, uczestnicząc w szczycie gospodarczym, wysłuchałem wystąpienia belgijskiego ministra gospodarki na temat zadań i takiej rady. Działają one także w Finlandii, Holandii i Irlandii, czyli w krajach, które zajmują dominujące miejsce w wyścigu gospodarczym. W ramach projektu ustawy o wspieraniu działalności innowacyjnej chcemy zaproponować nowelizację ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych po to, aby zrestrukturyzować system tych jednostek. Prace nad tym zagadnieniem są prowadzone co najmniej od pół roku i ciągle natrafiamy na pewne problemy, których rozwiązanie wymaga kompromisu ze strony środowisk naukowych. Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, wspólnie z Ministerstwem Nauki, opracowało program zwiększenia wydatków na prace badawczo-rozwojowe, aby znaleźć się na ścieżce prowadzącej do tzw. strategii lizbońskiej. Spieszę wyjaśnić, że zobowiązuje ona kraje Unii Europejskiej do osiągnięcia w 2010 r. 3-procentowego wskaźnika nakładów na badania i rozwój w relacji do PKB. Już powiedziałem wcześniej, że ten wskaźnik dla Polski wynosi 0,65 proc., a dla krajów Unii Europejskiej - 1,95 proc. Musimy szukać naszego miejsca w "strategii lizbońskiej" i w tym celu został opracowany dokument, przyjęty przez Zespół Przygotowawczy Komitetu Integracji Europejskiej. Dążymy do tego, aby był rozpatrzony i przyjęty przez Radę Ministrów, bo w ramach tej strategii mieszczą się inicjatywy ustawodawcze, takie jak: projekt ustawy o wspieraniu działalności innowacyjnej, projekt ustawy o finansowaniu nauki i nowelizacja ustawy o jednostkach badawczo-rozwojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy pan prezes Mirosław Marek chciałby uzupełnić informacje przekazane przez pana ministra?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrezesPolskiejAgencjiRozwojuPrzedsiebiorczosciMiroslawMarek">Pan minister wspomniał, że program "Rozwój zasobów ludzkich", finansowany z PHARE 2000-2003, jest wdrażany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. W ubiegłym roku szkoleniami zostało objętych około 30 tys. osób. Wprowadziliśmy odrębny program "Innowacje i technologie dla rozwoju przedsiębiorstw", z którego skorzystało 1200 firm. Wsparcie finansowe było przeznaczone m. in. na wdrażanie systemów informatycznych wspomagających zarządzanie firmami. Uważam, że właściwym kierunkiem jest wspomaganie środkami pomocowymi realizacji takich projektów, gdyż ich bezpośrednim skutkiem jest wzrost konkurencyjności firm. Chce także poinformować, że Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nawiązała współpracę z Naczelną Organizacją Techniczną. Ta organizacja zarządza, w imieniu Ministra Nauki, grantami na badawcze projekty celowe, realizowane na rzecz przedsiębiorstw, natomiast my dysponujemy środkami, które mogą być wykorzystane na etapie wdrożenia. W związku z tym wspólnie z NOT opracowaliśmy modelowe rozwiązaniem, które pozwoli na to, że przedsiębiorca nie zostanie pozbawiony wsparcia publicznego na żadnym etapie unowocześniania produkcji lub produktu. Mamy pierwsze wyniki, które traktujemy jako sondażowe, bowiem udzieliliśmy w ubiegłym roku kilka pożyczek na przedsięwzięcia innowacyjne. Ich aspektem naukowo-badawczym zajmowała się Naczelna Organizacja Techniczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Oddaję głos panu posłowi Janowi Klimkowi, który przygotował koreferat do materiału opracowanego przez Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanKlimek">Zanim przejdę do analizy tego materiału, przypomnę kilka faktów, bez których dzisiejsze posiedzenie przekształciłoby się w jałową dyskusję nad informacjami podanymi przez Ministerstwo, podczas gdy nam jest potrzebna debata o charakterze merytorycznym na temat możliwości poprawy sytuacji społeczno-gospodarczej, źródeł wspierania rozwoju polskich przedsiębiorstw i perspektyw dalszego rozwoju polskiej gospodarki. Nie zapominajmy, że mamy niebezpiecznie wysoką stopę bezrobocia, która może wzrosnąć po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Miliony bezrobotnych z niepokojem oczekują na zmiany w polityce zatrudnieniowej - na nowe przepisy dotyczące funkcjonowania urzędów pracy zgodnie z dyrektywami unijnymi, co może doprowadzić do likwidacji, a przynajmniej znacznie ograniczyć możliwości korzystania przez nich z subsydiowanych miejsc pracy. Mam na myśli roboty interwencyjne i roboty publiczne, które przynajmniej przez pewien czas były źródłem zarobków. Nie zapominajmy także o tym, iż już dawno spożytkowaliśmy efekty obecnego i prognozowanego wzrostu gospodarczego i że nie przekładają się one na poziom życia większości społeczeństwa. Cieszą relatywnie wysokie wskaźniki wzrostu gospodarczego w ostatnich miesiącach, ale trzeba jednak pamiętać, że może on zostać wchłonięty przez "czarną dziurę" deficytu budżetowego, jeśli nie zostaną podjęte konsekwentnie działania na rzecz reformy finansów publicznych, które nie ciszą się poparciem wielu środowisk politycznych, związków zawodowych i obywateli. Dramatem, rozgrywającym się na naszych oczach, jest to, że osób pracujących i wytwarzających dochód narodowy jest mniej niż osób, które korzystają z pomocy państwa formie: rent, emerytur, ale też zasiłków i zapomóg. Osoby pozostające bez pracy muszą korzystać z tego, co inni wypracują. Nie jest to sprzeczne z logiką demografii, gdyż jesteśmy starzejącym się społeczeństwem, oraz z logiką państwa otaczającego obywateli z różnymi dysfunkcjami społecznymi umiarkowaną opieką. Nie to budzi moje obawy, lecz proporcje pomiędzy tymi, którzy pracują i płacą składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, a tymi, którzy nie zawsze z własnej woli są zestresowanymi "beneficjantami" budżetu państwa. Przechodząc do informacji, stanowiącej temat dzisiejszych obrad, powiem na początku czego mi w niej brakuje. Otóż brakuje w niej oceny skutków społecznych i gospodarczych programów i ich komponentów. Imponująca jest kwota 16,7 mln USD, przeznaczona na realizację Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich, komponentu - Mikropożyczki i podkomponentu - Program reorientacji. W materiale znajdujemy o tym programie następujące informacje. Programem objęto ponad 64 tys. osób zaś na jego realizację wydatkowano ponad 108 mln zł, w tym 51 proc. z budżetu państwa. Ponad 30 proc. beneficjantów znalazło zatrudnienie. Czy to oznacza, że 70 proc. wydatkowanych środków, m. in. z budżetu państwa, "roztopiło się" w trakcie szkoleń i procedurach udzielania mikropożyczek? Jeśli tak, to pozytywna ocena efektywności tego i wielu innych programów, o których mowa w materiale, musi być formułowana z dużą ostrożnością, a na pewno przy ocenie jest potrzebna duża doza krytycyzmu. Bez zastrzeżeń akceptuję założenia i cele programów, tak w zakresie rozwoju zasobów ludzkich, jak i wspierania innowacyjności oraz techniczno-technologicznego rozwoju polskich przedsiębiorstw, natomiast musi rodzić obawy tzw. efekt mydła. Mydło wrzucone do głębokiej miski rozpuszcza się powoli i zamienia w pianę. Im większa miska, tym mniej widoczna jest piana. Miska obrazuje potrzeby społeczne i gospodarcze zaś metaforycznym mydłem są programy, o których otrzymaliśmy dzisiaj obszerne informacje.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PoselJanKlimek">Chciałbym się mylić, że z tzw. efektu mydła korzystają głównie ci, którzy wrzucają je do "głębokiej wody" społecznych i gospodarczych potrzeb. Tajemnicą poliszynela jest to, że wiele instytucji szkoleniowych i doradczych włącza się do realizacji programów nie po to, aby pomagać osobom poszukującym pracy czy firmom, lecz chce - przepraszam za kolokwializm - załapać się na kasę. Proszę mnie dobrze zrozumieć. Nie poddaję totalnej krytyce realizacji wszystkich programów, ani też nie namawiam do zrezygnowania z nich. Wprost przeciwnie, jestem za rozszerzeniem oferty programów i za poszerzeniem ligi ich beneficjantów. Równocześnie uważam, że należy przyjrzeć się, jaka jest efektywność poszczególnych programów i ich wpływ na poprawę kondycji gospodarki poprzez wymierną pomoc dla podmiotów gospodarczych. Posłużę się następującym przykładem. Na str. 14 i 15 materiału jest opisany program "Innowacje i technologie dla rozwoju przedsiębiorstw". W ramach tego programu udzielane są dotacje małym i średnim przedsiębiorstwom na usługi doradcze i szkoleniowe na etapie przygotowana do wdrożenia nowych technologii i na etapie wdrażania własnych rozwiązań technologicznych. W lutym tego roku minął ostatni termin składania wniosków o dotacje, ale już wcześniej zawieszono przyjmowanie wniosków z powodu wyczerpania funduszy. W sumie wnioski złożyło 2201 przedsiębiorców, natomiast udzielono 1440 dotacji na kwotę 9,33 mln euro. Cieszy to, że polscy przedsiębiorcy zabiegają o dotacje na rozwój technologiczny swoich firm. Można założyć, że wniosków byłoby jeszcze więcej, gdyby przyjmowano je do końca wyznaczonego terminu. Jednak faktem jest także to, że liczba przedsiębiorców, którzy złożyli wnioski, to promil promila liczby przedsiębiorców zarejestrowanych w systemie REGON. To prawda, że nie wszyscy oni spełniają określone w tym programie kryteria umożliwiające ubieganie się o dotację, ale też nie uwierzę w to, że tylko tak mała grupa przedsiębiorstw była w stanie sprostać stawianym wymogom. Czy zawiodły metody promowania tego programu? Z analizy danych liczbowych wynika jeszcze inna refleksja. Skoro tylko nieco więcej niż połowa tak małej liczby wnioskodawców otrzymała dotacje, to należałoby rozważyć zwiększenia puli środków. Chciałbym się dowiedzieć, czy jest to możliwe, bo być może sztywne reguły, którymi rządzą się poszczególne fundusze przedakcesyjne oraz fundusze strukturalne nie pozwalają na przesunięcie środków z jednego programu na rzecz innego lub między komponentami jednego programu. Na str. 15 czytamy, że w pierwszej połowie 2004 r. uruchomiony zostanie program sektorowy rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw i innowacyjności, którego całkowity budżet wynosi 18,21 mln euro. Program ma być realizowany na terenie całej Polski, więc proszę zauważyć, że jego budżet jest porównywalny do budżetu średniej wielkości miasta. Prawdopodobnie więcej środków być nie może, bo gdyby sytuacja przedstawiałaby się inaczej, to zostalibyśmy o tym poinformowani, więc zostawmy tę kwestię, ale za to przyjrzymy się z uwagą, na co przeznacza się 18,21 mln euro. Na str. 15-17 wymieniono liczne instrumenty realizacji programu, natomiast nie znalazłem informacji o tym, jaka kwota środków finansowych przypada na poszczególne instrumenty, a zatem nie wskazano, które cele zostały potraktowane priorytetowo. Nie ma także danych prognostycznych, na podstawie których można byłoby ocenić efektywność programu, czyli przewidywane skutki społeczne i gospodarcze. Nie ma zatem sygnału dla przedsiębiorstw, w jakim kierunku resort, który jest odpowiedzialny za realizację programu, zamierza sterować ważnym obszarem działań rządu. Być może dowiemy się tego podczas dzisiejszej dyskusji. Czytamy wiele dokumentów, bo to należy do naszych obowiązków, ale także dlatego, że lubimy wiedzieć, o czym mamy dyskutować i za co mamy odpowiadać. Dokładnie zapoznałem się z treścią materiału przygotowanego przez Ministerstwo dla Komisji. Jest w nim bardzo wiele interesujących wątków i dowodów na poważne traktowanie zarówno problemów występujących na rynku pracy, jak i zagadnienia wzrostu konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PoselJanKlimek">Pozwoliłem sobie zgłosić kilka wątpliwości i zadać pytania po to, aby obrady Komisji nie przypominały przysłowiowego bicia piany, lecz poważną debatą na temat wspierania inwestycji w kapitał ludzki, innowacyjności oraz sprowadzania nowych technik i technologii do polskich przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Zawsze oczekujemy od koreferentów, że wskażą słabe miejsca w informacjach o zamierzeniach lub dokonaniach rządu bądź resortów - w informacjach dotyczących tematu posiedzenia Komisji. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselZdzislawJankowski">Pan przewodniczący kładł akcent we wprowadzeniu do tematu posiedzenia na innowacyjności, nowych technikach i technologiach. Podzielam pana obawy w związku z tymi czynnikami warunkującymi konkurencyjność gospodarki. Natomiast pan minister kładł akcent na pożytki z akcesji Polski do Unii Europejskiej. Uważam, że akcesja oznacza wchłoniecie słabego państwa przez silne państwo - mówiąc w skrócie - przez państwo, które chce stworzyć z Polski swoją kolonię. Czy my, Polacy nie jesteśmy naiwni dając się nabierać na drobne judaszowskie euro? Polska 1 maja br. stanie na skraju przepaści, całkowicie nie przygotowana i nie zabezpieczona. Świadczy o tym bilans strat i zysków Umowy Stowarzyszeniowej, która w ciągu kilkunastu lat "zaowocowała" deficytem handlowym w wysokości 70 mld USD i utratą 5 mln miejsc pracy. Dzisiaj już wiemy, że Polska została podstępem zwabiona do Unii Europejskiej i obietnicami bez pokrycia. Na pewno przyjdzie nam powoli konać, aż do pełnego unicestwienia naszej gospodarki. Mam prawo tak myśleć. Podczas wyjazdowego posiedzenia Komisji Gospodarki w Krakowie, zadałem marszałkowi województwa pytanie, ile w województwie małopolskim jest polskich firm. Na to pytanie odpowiedź uzyskałem po posiedzeniu Komisji, gdyż marszałek nie chciał powiedzieć oficjalnie, że takich firm nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Okazuje się, że wystąpienia pana ministra i pana posła Jana Klimka wywołują skrajnie odmienne oceny. Moja refleksja jest inna: dobrze, że wreszcie przystępujemy do Unii Europejskiej, gdyż do tej pory wiele było deklaracji, iż zostaną stworzone warunki dla wdrażania w polskich przedsiębiorstwach nowoczesnych technik i technologii, natomiast realizacja tych zadań przedstawiała się mizernie. Integracja z Unią Europejską otwiera nowe możliwości, choćby dlatego że będziemy mogli wykorzystać środki finansowe z funduszy unijnych w wysokości znacznie przekraczającej nakłady poniesione w ostatnim dziesięcioleciu na te same zadania. Inną kwestią jest to, czy te środki będą racjonalnie wydatkowane. Przypominam, że w dyskusji mogą brać udział zaproszeni goście. Jesteśmy zainteresowani opinią przedsiębiorców i organizacji przedsiębiorców, gdyż oni są adresatami programów finansowanych z poszczególnych edycji PHARE oraz z funduszy strukturalnych i dlatego chcemy wiedzieć, jak je oceniają. Bez tej wiedzy nie będziemy mogli wpływać, jeżeli zajdzie taka konieczność, na zmianę proinnowacyjną strategii rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselJerzyBudnik">Moja wypowiedź będzie w innym tonie niż pana posła Zdzisława Jankowskiego. Sądzę, że dla wszystkich, którzy wysłuchali wystąpień pana ministra Krzysztofa Krystowskiego, pana prezesa Mirosława Marka oraz koreferatu, jest oczywiste, że trzeba i warto inwestować w innowacyjne rozwiązania, gdyż w tym jest szansa na poprawienie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw i szansa na pokonanie luki technologicznej. Zadam pytanie, które często pojawia się w rozmowach z przedstawicielami środowiska przedsiębiorców. Wybrany został model, według którego rozdysponowanie środków z funduszy unijnych odbywa się w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, czyli na szczeblu centralnym. Powtórzę za moimi rozmówcami pytanie, czy taki model sprzyja efektywnemu wykorzystaniu tych środków? Postulowana jest decentralizacja decyzji o udzieleniu dotacji dla przedsiębiorców. Uważa się, że takie decyzje powinny być podejmowane na szczeblu regionów, np. w urzędach marszałków województw z udziałem samorządów gospodarczych, bowiem chciałyby one uczestniczyć w rozpatrywaniu wniosków o tę formę pomocy. Druga sprawa, o której także dowiedziałem się od przedsiębiorców, ma charakter interwencyjny. Otóż urzędy skarbowe domagają się od przedsiębiorców, którzy skorzystali z bezpłatnych usług doradczych, aby tę formę pomocy traktowali dla celów podatkowych jako przychód. Uważam, że jest to skandal. Prześlę panu prezesowi Mirosławowi Markowi list, który otrzymałem w tej sprawie, gdyż uważam, że trzeba ją wyjaśnić. Gdyby się okazało, że urzędy skarbowe mają rację, to należałoby uprzedzić przedsiębiorców, że zapłacą podatek od wartości usługi doradczej. Pan minister wspomniał o umowach offsetowych. Chcę przypomnieć prezydium Komisji o tym, że mieliśmy co 3 miesiące oceniać, jak przebiega ich realizacja. Wydaje mi się, że już powinniśmy podjąć ten temat na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Chcę państwa poinformować, że jest on przewidziany w planie pracy Komisji na kwiecień. Czekamy na raport, który musi być opracowany do końca marca.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Poseł Zenon Tyma /niez./ : Pan prezes Mirosław Marek powiedział, że w ramach programu "Rozwój zasobów ludzkich" zostało przeszkolonych 30 tys. osób. Czy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości posiada informację, ile z tych osób znalazło pracę? Pytam o to dlatego, że nie sądzę, aby szkolenia były przeprowadzane w pewnym sensie na zlecenie przedsiębiorców, którzy rozbudowali swoje firmy i potrzebowali nowych pracowników o określonych kwalifikacjach. Czy nie jest tak, że dzięki szkoleniom nie są bezrobotnymi osoby przeprowadzające szkolenia, ale nie osoby, które są szkolone?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">Kontynuując ten wątek chcę powiedzieć, że jeśli nie ma systemu badania efektywności szkoleń, to pan prezes powinien wdrożyć taki system. Dwa tygodnie temu odbywałem tournee po Polsce. Byłem w Słupsku, Opolu, Strzelcach Opolskich, Słubicach, Toruniu i Łodzi. W tych miastach miałem spotkania z przedsiębiorcami i organizacjami przedsiębiorców, podczas których podnoszony był ten sam problem, a mianowicie niska jakość szkoleń i niezadowalająca ich przydatność dla tych, którzy ukończyli szkolenia. Tymi argumentami uzasadniano, że szkolenia trzeba zlikwidować i przeznaczyć pieniądze na inne cele. Nie przeczę, że podłożem tego postulatu jest większe zapotrzebowanie przedsiębiorców na pomoc w formie gotówkowej niż w formie szkoleń, niemniej jednak zgodność opinii na temat szkoleń, wypowiadanych w różnych regionach Polski, świadczy o niskiej ocenie ich jakości i przydatności. Czy wobec tego Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nie powinna dokładnie przyjrzeć się, jak przebiegają szkolenia, jakie są kwalifikacje i umiejętności wykładowców i na podstawie zebranych informacji zweryfikować instytucję wykonujące szkolenia. Na ten cel przeznacza się nie mało pieniędzy, a ich ilość wzrośnie, gdy szkolenia będą finansowane z funduszy strukturalnych. Jestem zwolennikiem tej formy podnoszenia kwalifikacji i dlatego niepokoją mnie postulaty zlikwidowania szkoleń, poparte negatywnymi ocenami ich efektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselWieslawOkonski">Znam opinie na temat programów finansowanych z PHARE z tej racji, że jestem przedsiębiorcą i reprezentuję organizację przedsiębiorców w sektorze budownictwa. Ich zdaniem, należy wysoko ocenić pomoc państwa we wdrażaniu systemu jakości, natomiast o przydatności szkoleń mówią krótko: są to pieniądze "wrzucone w błoto". W związku z tym mam pytanie, czy są prowadzane badania ankietowe wśród przedsiębiorców, jak są przeprowadzane szkolenia i czemu one służą? Docierają do mnie sygnały, że dochodzi do nadużyć, polegających na pobieraniu przez organizatorów szkoleń pieniędzy za fikcyjne szkolenia. Przedsiębiorcy oczekują przede wszystkim na pomoc w dostępie do kredytów, w postaci gwarancji i poręczeń kredytowych. Inwestycje, w tym inwestycje modernizacyjne hamuje trudny dostęp do kredytów. Ten problem nie jest rozwiązany, a co gorsze, nie ma pomysłu, jak go rozwiązać. Kieruję do pana ministra dwa pytania. Czy ma pan dane o kosztach funkcjonowania urzędników, którzy w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zajmują się rozdysponowaniem środków pomocowych? Kto będzie zajmował się rozdysponowaniem środków przewidzianych dla sektorowych programów operacyjnych, które omówił pan minister?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselAdamSosnowski">Chcę zauważyć, że głównym wątkiem dyskusji jest zagadnienie inwestowania w kapitał ludzki, jako sposób na ograniczenie bezrobocia i tylko na jego marginesie podnoszona jest kwestia inwestowania w kapitał ludzki po to, aby polską gospodarkę zasilić w osoby umiejące projektować i wdrażać nowoczesne techniki i technologię oraz w osoby potrafiące posługiwać się nowoczesną techniką. Wyjaśnię to na przykładzie mojego doświadczenia. Jestem z wykształcenia inżynierem, ale ten zawód wykonywałem dość dawno temu. Mam na swoim koncie patenty, oraz prace badawczo-wdrożeniowe w ramach grantów przyznanych przez nieistniejący już Komitet Badań Naukowych. Powiedziałem o tym dlatego, żeby podkreślić, iż potrafię ocenić wiedzę i umiejętności ludzi, z którymi wówczas współpracowałem, a którzy uczyli się fachu na Zachodzie. Byli oni lepsi od tych, którzy nabyli wiedzę i doświadczenie zawodowe w Polsce. Dlatego interesuje mnie, ilu młodych polskich inżynierów i naukowców odbywa staże i praktyki zagraniczne? Gdy pan minister wymieniał kwoty środków przeznaczonych na realizację sektorowych programów operacyjnych, to przyszło mi na myśl, że nie ma co dziwić się temu, iż tak wielu jest chętnych do rządzenia, że nawet gotowi są wywołać kryzys rządowy, a wśród nich są ci, którzy nie odróżniają akcesji od aneksji. Absorpcja strumienia środków z budżetu Unii Europejskiej, który zostanie postawiony nam do dyspozycji, jest uwarunkowana krajowym wkładem finansowym. Chciałbym się dowiedzieć od pana ministra, czy została określona wielkość współfinansowania realizacji sektorowych programów przez budżet państwa i potencjalnych beneficjantów różnych form pomocy przewidzianych w tych programach. Innymi słowy, czy polską gospodarkę stać jest na absorpcję tego strumienia środków?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychKrzysztofKania">Nas, jako organizację przedsiębiorców, bardzo martwi brak prawidłowego dialogu społecznego w procesie wdrażania funduszy strukturalnych. W niektórych komitetach sterujących i komitetach monitorujących sektorowe programy operacyjne partnerzy społeczni stanowią 1/5 ogółu ich członków. Uważamy, że należałoby włączyć organizacje przedsiębiorców do współdecydowania o sposobie zarządzania środkami pochodzącymi z funduszy strukturalnych. Chcielibyśmy, aby powstał prawdziwy dialog społeczny w kwestii funduszy strukturalnych. Forum dla takiego dialogu mogłaby stworzyć Trójstronna Komisja do Spraw Społeczno-Gospodarczych, powołując w tym celu zespół, którzy zajmowałby się funduszami strukturalnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Chcę pana ministra poinformować, że takie same uwagi i propozycje są zgłaszane podczas moich spotkań z przedsiębiorcami i organizacjami gospodarczymi. Przedstawiciele izb gospodarczych, cechów i zrzeszeń kupców uważają, iż ustawia się ich na boku ścieżki wspierania pomocą przedsiębiorców, a w sumie gospodarki, w ponoszeniu konkurencyjności. Trzeba zauważyć, że niektóre z tych organizacji funkcjonują dziesiątki lat. Wiedzą wszystko nie tylko o swoich członkach, ale też o niezrzeszonych przedsiębiorcach, rzemieślnikach i kupcach działających na tych samych rynkach co ich członkowie. Jeśli pan X złoży wniosek o dotację na zakup nowej linii technologicznej, to np. izba gospodarcza potrafi przewidzieć, czy za otrzymane pieniądze kupi sobie nowy samochód, czy raczej będzie gotów sprzedać swój samochód, aby dołożyć do dotacji i zainwestować w rozwój firmy. Moim zdaniem, potencjał informacji tkwiący w tych organizacjach nie jest wykorzystywany do racjonalnego i efektywnego zarządzania środkami funduszy przedakcesyjnych i strukturalnych. Dlatego apeluję o włączenie tych organizacji do systemu wspierania przedsiębiorczości w Polsce. Będzie to dobry sposób na zobiektywizowanie i zwiększenie efektywności wykorzystania każdego euro z funduszy strukturalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielNajwyzszejIzbyKontroliSlawomirGrzelak">Podzielę się z Komisją z moim doświadczeniem wyniesionym z uczestniczenia w kontrolach, które na terenie naszego kraju przeprowadza Europejski Trybunał Obrachunkowy - europejski odpowiednik Najwyższej Izby Kontroli. Mniej więcej 1/4 badań kontrolnych, przeprowadzonych przez ETO, przypada na Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, ponieważ jest ona jedną z najważniejszych agencji rządowych implementujących projekty finansowane ze środków unijnych. Na ogół NIK krytycznie odnosiła się do działań wielu struktur administracji rządowej, natomiast ogólna ocena działań Agencji jest pozytywna. Taką samą ocenę wystawił jej Europejski Trybunał Obrachunkowy, wskazując na dość dobre przygotowanie personelu oraz na wdrożenie wzorowych procedur wewnętrznych przepływu środków i kontroli ich wydatkowania. Taka ocena ma istotne znaczenie dla Agencji, bo będzie ona mogła swój personel wykorzystać przy aplikowaniu środków z funduszy strukturalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Miło jest usłyszeć, że Najwyższa Izba Kontroli ma dobre zdanie o instytucji rządowej, ale to także tłumaczy, dlaczego stosunkowo mało czasu poświęcamy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselZygmuntSzymanski">Nie podzielam poglądu pana przewodniczącego w sprawie włączenia izb gospodarczych w procedurę udzielana wsparcia przedsiębiorcom ze środków z funduszy strukturalnych, przede wszystkim dlatego, że nie wszyscy oni należą do izb. Sądzę, że pan przewodniczący wie o tym, ale pomija milczeniem, że ci przedsiębiorcy, którzy nie są członkami izb gospodarczych, nie mają takiego wsparcia, jakie uzyskują członkowie izb. Oczywiście, mogą one w tym procesie pełnić funkcję doradczą, natomiast w żadnym przypadku nie powinny współdecydować o tym, którego przedsiębiorcy wniosek należy rozpatrzyć pozytywnie, a któremu należy odmówić wsparcia. Jestem przedsiębiorcą i też składałem wnioski o udzielenie pomocy publicznej i ubiegałem się o granty. Mając więc pewne doświadczenie, chcę zwrócić uwagę na utrudnienia o charakterze biurokratycznym. Załóżmy, że złożenie podpisu w niewłaściwym miejscu jest tak ważnym uchybieniem, że z powodu tego błędu wniosek jest nieważny. Jednak urzędnik przyjmuje od przedsiębiorcy wniosek z takim błędem i dopiero po jakimś czasie powiadamia go o tym fakcie. Zdarza się, że przedsiębiorcy otrzymują powiadomienia po upływie terminu składania wniosków. Podzielam wszystko to, co zostało powiedziane na temat szkoleń, a mianowicie, że potrzebna jest taka forma doskonalenia kwalifikacji, ale nie zawsze dokonano właściwego doboru osób prowadzących szkolenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Na tym zakończyliśmy dyskusję. Pan minister Krzysztof Krystowski musiał opuścić posiedzenie Komisji. Zastąpił go pan minister Marek Szczepański. Proszę aby pan minister odniósł się do głównych wątków dyskusji. Później o to samo będę prosił pana prezesa Mirosława Marka.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejMarekSzczepanski">Wyróżniłem w wystąpieniach posłów cztery główne kwestie. Rozpocznę od postulatu decentralizacji wdrażania programów finansowanych ze środków funduszy strukturalnych. Przypomnę, że Narodowy Plan Rozwoju na lata 2004-2006 jest rozpisany na 6 programów operacyjnych, w tym na 5 programów sektorowych, za których realizację odpowiedzialność ponosi rząd i poszczególne resorty, a ponadto jest jeszcze program regionalny. W przypadku tego największego programu operacyjnego /4 mld euro/ rząd odpowiada za programowanie i koordynację oraz sprawuje generalny nadzór, natomiast decyzje są podejmowane na szczeblu regionalnym. Od kilku tygodni odpowiadam za wdrażanie dwóch sektorowych programów operacyjnych pt.: "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw", "Rozwój zasobów ludzkich" oraz Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Można przeprowadzić dyskusję quasi-seminaryjną na temat tego, czy należy, czy raczej nie powinno się bardziej decentralizować wdrażanie programów. Niewątpliwie najważniejszym zadaniem jest zapewnienie sprawnej realizacji programów i pełnego wydatkowania otrzymanych przez Polskę środków. Mamy stosunkowo krótki okres programowania, gdyż środki z funduszy strukturalnych musimy zakontraktować w ciągu trzech lat, czyli w latach 2004-2006. Nie będę ukrywał, że nie chcieliśmy eksperymentować, ale to nie oznacza, że nie należy rozważyć możliwości zastosowania innego systemu wdrażania w kolejnym okresie programowania, który przypada na lata 2007-2023. Chcę państwa poinformować, że już rozpoczęliśmy prace nad edycją Narodowego Planu Rozwoju, który będzie realizowany w tych latach. Są to dopiero wstępne prace. Stosujemy mieszany system wdrażania programów. W tym procesie uczestniczą ministerstwa i instytucje centralne, ale także jednostki regionalne takie jak: wojewódzkie urzędy pracy i regionalne instytucje finansujące. Sądzę, że w pewnym okresie programowania władze regionalne będą sprawować nadzór nad większą ilością środków, ale taka decyzja musiałaby zapaść w ciągu najbliższych miesięcy. System wdrażania programów jest skomplikowany. Jeśli Komisja będzie sobie życzyła, to na jednym z kolejnych posiedzeń zaprezentuję wszystkie programy operacyjne. W przypadku programu "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw", jednostkami wdrążającymi /ogłaszają konkursy i dokonują wyboru projektów zgłoszonych przez przedsiębiorców/ są: Agencja Rozwoju Przemysłu, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, Ministerstwo Nauki i Informatyzacji oraz dwa departamenty Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. W przypadku programu "Rozwój zasobów ludzkich" takimi jednostkami są. m. in.: wojewódzkie urzędy pracy, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Urząd Służby Cywilnej itd. W dyskusji podniesiona została kwestia współfinansowania realizacji programów operacyjnych ze źródeł krajowych. Zostały one określone już na etapie Narodowego Planu Rozwoju, gdyż tego wymagała Komisja Europejska. Środki na współfinasowanie są przewidziane w budżecie państwa, w Funduszu Pracy i Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejMarekSzczepanski">Poza tym, środki będą musiały wyasygnować samorządy terytorialne oraz ci przedsiębiorcy, którzy otrzymają dotacje na przedsięwzięcia inwestycyjne. Reprezentant Polskiej Konfederacji Pracodawców, pan Krzysztof Kania wywołał dyskusję na temat udziału organizacji pracodawców w zarządzaniu środkami funduszy strukturalnych. Chcę zauważyć, że już zakończyliśmy negocjacje z Komisją Europejską. Został ustalony system zarządzania środkami funduszy i wdrożenia programów, więc trudno go teraz zmienić, a gdyby do tego doszło, to nastąpi przesunięcie terminu uruchomienia środków. Nie oznacza to, że nie będziemy włączali organizacji pracodawców na różnych etapach. Przypomnę, że miały one duży wpływ na to, jak został skonstruowany Narodowy Plan Rozwoju i poszczególne programy operacyjne. Przedstawiciele organizacji pracodawców zasiadają w komitetach monitorujących, które mają kluczowe znaczenie, gdyż określają, kto może skorzystać z pomocy i na jakich zasadach. Także są oni członkami komitetów sterujących, które podejmują decyzje w sprawie projektów. Dwa tygodnie temu odbyło się spotkanie wicepremiera Jerzego Hausnera z Radą Przedsiębiorczości, na którym zostało ustalone, że będziemy badali, co jeszcze możemy zrobić, aby włączyć organizację pracodawców do tego systemu. Także na tym spotkaniu zgodziliśmy się co do tego, że należy włączyć Radę Przedsiębiorczości w proces przekazywania informacji do przedsiębiorców. Zgodnie z ustaleniami zostało zorganizowane szkolenie, ale z ubolewaniem muszę powiedzieć, że przybyło tylko 11 osób. Nadal chcemy za pośrednictwem organizacji pracodawców docierać do przedsiębiorców z wiedzą, jak można skorzystać ze środków funduszy strukturalnych. Obawiam się, że włączenie tych organizacji w proces zarządzania tymi środkami może doprowadzić do niesprawności organizacyjnej. Natomiast powinny one wiedzieć, jak należy występować o środki, a ich przedstawiciele powinni być włączeni do struktury tych ciał, które opiniują poszczególne dokumenty. Czy powinno się włączać organizacje pracodawców we wdrażanie programów? Innymi słowy, czy należy dać im prawo wybierania projektów spośród wszystkich zgłoszonych przez przedsiębiorców? Jeśli tak, to należałoby zadać następne pytanie: która organizacja ma decydować, jak powinny być dystrybuowane środki? A jeśli organizacja nie reprezentuje wszystkich przedsiębiorców, to w jaki sposób można przeciwdziałać preferowaniu swoich członków? Na pewno jest na to jakiś sposób, ale na tym etapie nie znaleźliśmy dobrego rozwiązania. Dlatego zdecydowaliśmy, że decyzje będą podejmowali urzędnicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Oddaję głos panu prezesowi Mirosławowi Markowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrezesPARPMiroslawMarek">Pan poseł Jan Klimek pytał, czy jest możliwe przesunięcie środków z jednego programu na rzecz innego programu - oba finansowane z funduszu przedakcesyjnego PHARE - po to, aby zwiększyć ilość środków na wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw. Istnieje taka możliwość. Mogę powiedzieć, że była ona wykorzystywana w dopuszczalnym zakresie. Panu posłowi za przykład dysproporcji puli środków w stosunku do potrzeb posłużył program "Innowacje i technologie dla rozwoju przedsiębiorstw". Na początku pula środków unijnych, łącznie z drugim programem pomocy na wdrażanie systemów jakości w przedsiębiorstwach, wynosiła 3 mln euro, a po kolejnych tzw. realokacjach wzrosła do 16 mln euro. Źródłem realokacji są oszczędności powstałe w innych programach, przy czym nie są to programy, których celem jest wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw - mówiąc obrazowo - nie polega to na przekładaniu pieniędzy z jednej do drugiej szuflady. W ten sam sposób mogliśmy zwiększać pulę środków na dotacje inwestycyjne dla małych i średnich przedsiębiorstw i np. roczna alokacja na początku wynosiła 20 mln euro, a po realokacji dysponowaliśmy kwotą 40, a nawet 50 mln euro. Pan poseł Jan Klimek uznał za niewystarczające zamieszczone w materiale informacje o sektorowym programie rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw w ramach PHARE 2002, ponieważ zabrakło informacji o tym, jak została podzielona kwota budżetu na poszczególne instrumenty tego programu. Chcę zapewnić Komisje, że ten program jest w całości zorientowany na wsparcie postępu technologicznego i procesów proinnowacyjnych w małych i średnich przedsiębiorstwach, przy czym około 11 mln euro jest przeznaczone na inwestycje protechnologiczne w firmach, a około 8 mln euro - na usługi doradcze, takie same, jakie były przewidziane w ramach programu "Innowacje i technologie dla rozwoju przedsiębiorstw". Zakładamy, że program sektorowy rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw zostanie uruchomiony w pierwszej połowie tego roku i w związku z tym jeszcze przed końcem kwietnia zostaną ogłoszone zaproszenia do składania przez przedsiębiorców wniosków. Można powiedzieć, że ostatnio modnym i szeroko dyskutowanym stał się temat centralizacji w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości procesów decyzyjnych dotyczących udzielania pomocy przedsiębiorcom, w formach przewidzianych w programach PHARE i sektorowych programach operacyjnych. Należy rozróżniać dwie sfery: formalną i praktyczną. Formalnie organem, który podejmuje ostateczną decyzję, czy dany przedsiębiorca otrzyma dotację, jest przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Warszawie. W przypadku sektorowych programów operacyjnych, ostatnim organem będzie instytucja zarządzająca, czyli Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Jeżeli chodzi o sferę praktyczną wdrażania programów PHARE, to przedsiębiorcy kontaktują się wyłącznie z regionalnymi instytucjami finansującymi, umiejscowionymi w poszczególnych województwach. Ta sytuacja nie zmieni się, gdy będzie wdrażany sektorowy program operacyjny "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw". Wnioski są i będą składane do regionalnej instytucji finansującej, która jest partnerem dla przedsiębiorcy przez cały okres realizacji jego projektu. Sympatyzuję z tym, co powiedział pan minister Marek Szczepański, że kompetencje decyzyjne co do udzielania pomocy przedsiębiorcom w przyszłym okresie programowania, powinny być usytuowane na niższym szczeblu. Uważam, że na szczeblu regionalnym należałoby zarządzać środkami przeznaczonymi na finansowanie najczęściej stosowanych form pomocy dla przedsiębiorców, natomiast na szczeblu centralnym powinny zapadać decyzje mające na celu wzmocnienie instytucji działających na rzecz biznesu oraz decyzje dotyczące tych indywidualnych projektów przedsiębiorców, które mają istotne znaczenie, np. projekty z obszaru wysokiej technologii. Optując za decentralizacją proszę wziąć pod uwagę obiektywne uwarunkowania.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PrezesPARPMiroslawMarek">Gdy powierzaliśmy część funkcji 16 regionalnym instytucjom finansującym, to nie w każdym przypadku byliśmy pozbawieni obaw, co wyniknie z dokonanej w ten sposób decentralizacji wdrażania programów. Jest takie województwo - nie wymienię jego nazwy - które nie zostało objęte tą decentralizacją z następującego powodu. W otoczeniu biznesu na szczeblu wojewódzkim nie ma ani jednej instytucji, która by spełniała wymagania warunkujące powierzenie jej nadzór nad środkami na realizację projektów. Poseł Jerzy Budnik podniósł kwestię podatku dochodowego od wartości bezpłatnych usług doradczych. W 2001 r. i w pierwszej połowie 2002 r. był niejednoznaczny stan prawny co do tego, czy wartość tych usług jest przychodem przedsiębiorcy, podlegającym opodatkowaniu. Tego okresu dotyczą roszczenia urzędów skarbowych. W dyskusji było wiele krytycznych głosów na temat szkoleń. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości jest w różnym stopniu zaangażowana w tego rodzaju działalność. Jest grupa szkoleń, za które ponosimy odpowiedzialność pośrednio lub bezpośrednio. Jestem gotów przedstawić na piśmie, jeśli będzie taka potrzeba, szczegółową informację o tych szkoleniach ich efektywności. Druga grupa to szkolenia finansowane przez Polską Agencję Przedsiębiorczości, ale nie są one przeprowadzane z jej inicjatywy. W takim przypadku udzielamy tzw. dotacji szkoleniowej dla autorskiego projektu, który uzyskał naszą akceptację. Oczywiście, można postawić pytanie, czy dostatecznie starannie dokonywaliśmy selekcji takich projektów. W odniesieniu do każdego programu szkoleniowego są stosowane określone procedury. Przed uruchomieniem programu dokonuje się tzw. ewaluacji ex ante, czyli ocenia się, jaki może być jego efekt. Po zakończeniu programu - ewaluacji ex post, czyli bada się, w jakim stopniu zostały osiągnięte założone cele. Pan poseł Zenon Tyma pytał, ile osób znalazło pracę spośród 30 tys. osób, które ukończyły szkolenia. Z tej liczby osób należy wyodrębnić grupę osób, które mają pracę, a na zorganizowanych dla nich szkoleniach podnosili swoje kwalifikacje lub nabywali nowe umiejętności, oraz grupę bezrobotnych. Z tej grupy pracę znalazło około 40 proc. ogólnej liczby osób, które ukończyły szkolenia. Szkolenia były przeprowadzane także w ramach programu "Aktywizacja obszarów wiejskich". W tym przypadku wskaźnik efektywności szkoleń, mierzony liczbą osób, które znalazły pracę, do ogólnej liczby osób przeszkolonych, wynosił około 30 proc. W innych krajach uważa się wskaźnik w tej wysokości za dobry efekt szkoleń dla osób poszukujących pracy. Nie osiągniemy skuteczności szkoleń w 100 proc., bo gdyby wystarczyło przeszkolić bezrobotnego, aby znalazł on pracę, to zjawisko bezrobocia przestałoby istnieć. Pan poseł Wiesław Okoński pytał o koszt funkcjonowania urzędników, którzy zajmują się udzielaniem wsparcia przedsiębiorcom. Budżet Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynosi w tym roku około 30 mln zł. W tej kwocie mieszczą się wydatki, które umożliwią obsługę programów o łącznej kwocie około 1 mld zł. Oznacza to, że 3 proc. wartości programów jest przeznaczone na pokrycie kosztów operacyjnych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Uzupełniając wypowiedź pana ministra Marka Szczepańskiego w sprawie udziału organizacji przedsiębiorców we wdrażaniu programów, informuję, że wkrótce zostaną powołane grupy robocze do oceny wniosków. Chodzi o te działania w ramach programów operacyjnych, za które odpowiada Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PrezesPARPMiroslawMarek">Uzgodniłem z Ministerstwem Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, że poprosimy organizacje pracodawców o wskazanie ekspertów, którzy będą brali udział w pracach tych grup roboczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Dysponujemy obszernym, dobrze skonstruowanym materiałem, w którym zagadnienie wspierania innowacyjności oraz wdrażania nowych technik i technologii, a także inwestowania w kapitał ludzki, zostało potraktowane wnikliwie. Informacje podane w tym materiale zostały uzupełnione wyjaśnieniami strony rządowej. Proponuję, abyśmy przyjęli do wiadomości te informacje i na tym zakończyli pierwszy punkt porządku obrad. Oczywiście, tego tematu nie odłożymy "ad acta". Przypominam, że powołaliśmy stałą podkomisję, która pod przewodnictwem pani posłanki Alicji Olechowskiej zajmuje się oceną stopnia wykorzystania środków funduszy przedakcesyjnych. Proponuję aby podkomisja monitorowała także wdrażanie wszystkich tych programów, które zostały wymienione w materiale. Na podstawie przeprowadzonych przez nią analiz i wynikających z nich wniosków będziemy co jakiś czas omawiali na posiedzeniach Komisji, jak przebiega wykorzystanie funduszy unijnych i wdrażanie programów. Czy ktoś sprzeciwia się przyjęciu tych dwu propozycji? Nie ma zgłoszeń. Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad. Mamy zaopiniować dla Komisji Europejskiej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej rządowy projektu ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. W związku z przydzieleniem nam tego zadania, chcę podzielić się z Komisją następującą refleksją. Zakres przedmiotowy ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w pełni dotyczy spraw gospodarki i przedsiębiorczości. Z niewiadomych dla mnie przyczyn projekt nowelizacji tej ustawy nie został skierowany do dalszych prac legislacyjnych w Komisji Gospodarki. W poprzedniej kadencji Sejmu prace nad projektem tej ustawy toczyły się w Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, gdyż ta agencja została powołana dla wspierania przede wszystkim takich przedsiębiorstw. W tej kadencji Sejmu te przedsiębiorstwa są przedmiotem zainteresowania Komisja Gospodarki oraz działalność na ich rzecz Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Skoro zaprojektowane zostały zmiany podstaw prawnych jej funkcjonowania, to kompetentną komisją sejmową do ich rozpatrzenia jest Komisja Gospodarki. Nie byłbym zdziwiony, gdyby projekt ustawy został skierowany do Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego pakietu ustaw "Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca". Dziesiątki projektów ustaw zostało skierowanych do tej Komisji, więc według tej samej reguły trafiłby do niej także ten projekt. Natomiast zupełnie nie rozumiem, dlaczego ma się nim zajmować Komisja Europejska oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Ostatnio debatowaliśmy w Sejmie nad projektem ustawy o pomocy publicznej dla przedsiębiorców, który był rozpatrywany w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, czyli pomylono pomoc socjalną z pomocą dla przedsiębiorców. Trzeba powiedzieć, że około 90 proc. projektów ustaw, których tematyka jest typowo gospodarcza, trafia do innych komisji sejmowych. Rozmawiałem o tym z panem marszałkiem Markiem Borowskim, bo nie zamierzam nadal tolerować takiego stanu rzeczy. Powracamy do drugiego punktu porządku obrad. Uzasadnienie do projektu ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w skrócie przedstawi pan minister Marek Szczepański. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSMarekSzczepanski">Potrzeba nowelizacji ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika z trzech powodów. Agencja musi mieć odpowiednie instrumentarium prawne do tego, by wydatkować racjonalnie środki funduszy strukturalnych. Drugi powód można odczytać z jednego z wątków poprzedniej dyskusji. Nowelizacja ma dać szansę na pełniejszą, mocniej utwierdzoną współpracę Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z instytucjami regionalnymi, czyli z wojewódzkimi urzędami pracy i regionalnymi instytucjami finansującymi. Chcemy stopniowo wdrażać decentralizację wydatkowania środków z funduszy akcesyjnych, znacznie większych od środków funduszy przedakcesyjnych, a także nastąpią zmiany w sposobie zarządzania tymi środkami. Trzeci powód: Chcemy doprecyzować pewne przepisy. Doświadczenia wyniesione z kilkuletniej działalności Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wskazują na to, że niektóre z przewidzianych w ustawie instrumentów są całkowicie nieskuteczne, a pewne rozwiązania budzą wątpliwości interpretacyjne. Projekt nowelizacji był konsultowany z licznymi instytucjami i organizacjami. Zgłosiły one bardzo dużo uwag, z których część została uwzględniona w projekcie ustawy. Można powiedzieć, że nowelizacja ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości jest wspólnym dziełem nie tylko Ministerstwa i Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Proszę jeszcze wskazać na najważniejsze projektowane zmiany, czyli takie, które mają fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania tej Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejEwaSwadowska">Takie znaczenie ma zmiana polegająca na ustawowym usankcjonowaniu możliwości udzielania przez Polska Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości wsparcia finansowego dla inwestycji realizowanych przez małe i średnie przedsiębiorstwa oraz dla instytucji finansowych, których funkcjonowania umożliwia tym przedsiębiorstwom dogodny dostęp do zewnętrznych źródeł finansowania inwestycji przedsiębiorstw. Chodzi o dokapitalizowanie funduszy pożyczkowych oraz funduszy poręczeń kredytowych. W projekcie ustawy zaproponowaliśmy ustawowe umocowanie Krajowego Systemu Usług. Określone zostały instytucje, które mogą być włączone do tego systemu oraz stawiane im wymogi. Obecnie ten system działa na mocy rozporządzenia o zasadach udzielania dotacji przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Projektodawca doprecyzował przepisy dotyczące udzielania pomocy finansowej poszczególnym kategoriom beneficjantów. Jedną z nich są beneficjanci sektorowego programu operacyjnego "Rozwój zasobów ludzkich". Zmiany polegają także na rozszerzeniu katalogu podmiotów, które mogą otrzymać wsparcie finansowe. Zatem beneficjantami będą nie tylko małe i średnie przedsiębiorstwa - tak jest obecnie - ale również duże przedsiębiorstwa publiczne i prywatne oraz wyższe uczelnie. Zostały także szczegółowo określone przyczyny, dla których podmiot nie może skorzystać ze wsparcia finansowego. Projekt ustawy zawiera przepisy ustanawiające zasady wykorzystania wsparcia finansowego udzielonego przez Państwową Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, m. in. wsparcia polegającego na dokapitalizowaniu funduszy pożyczkowych i funduszy poręczeń kredytowych. Agencja udzielała już tym funduszom dotacje, jednak obowiązujące przepisy nie określają dokładnie, jakie są formy rozliczania przekazanych im środków. Projektowane przepisy rozwiążą ten problem, gdyż będzie dokładnie wiadomo, kiedy uznaje się te środki za wykorzystane. Projektodawca zaproponował wprowadzenie instytucji akredytacji wykonawców usług doradczych, świadczonych z finansowym wsparciem udzielonym przez Agencję. Pan minister wspomniał, że umocowanie ustawowe uzyskają regionalne instytucje finansujące, które dotychczas były powoływane na podstawie rozporządzenia. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie realizowała zadania administracji rządowej w zakresie: tworzenia nowych miejsc pracy, przeciwdziałania bezrobociu i rozwoju zasobów ludzkich. W związku z tym określone zostały zasady jej współpracy w tym zakresie z wojewódzkimi urzędami pracy. Nowelizacja ustawy o utworzeniu Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości ma także na celu usunięcie niespójności obowiązujących przepisów tej ustawy z przepisami ustawy - Prawo zamówień publicznych. Chodzi o to, że biegłego rewidenta powinien wybrać prezes Agencji, a dotychczas decydowała o tym rada nadzorcza. Niespójne są także przepisy nowelizowanej ustawy z przepisami ustawy o finansach publicznych, dotyczącymi konstruowania planu finansowego Agencji. Dlatego w projekcie ustawy zostały określone podstawowe zasady w tym zakresie. Poza tym zostały zaproponowane regulacje wskazujące na źródła finansowania działalności operacyjnej Agencji i zadań polegających na świadczeniu pomocy beneficjantom.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaGospodarkiPracyiPolitykiSpolecznejEwaSwadowska">Te zadania będą finansowane z dotacji celowej, natomiast koszty zarządzania programami /koszty operacyjne/ będą finansowane z dotacji podmiotowej. Taki podział ułatwi rozliczanie kosztów operacyjnych poszczególnych programów. Zupełnie nowym rozwiązaniem, mającym na celu utrzymanie płynności Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, jest dopuszczenie możliwości zaciągania przez nią krótkoterminowych pożyczek i kredytów, pomimo tego, że nie były one przewidziane w planie finansowym. Spłata tych zobowiązań musi nastąpić w tym samym roku, w którym zostały one zaciągnięte. Środki finansowe wpływają do Agencji nierównomiernie i zdarzało się, że w pewnym momencie zabrakło pieniędzy na realizację zadań. Taka sytuacja nie wystąpi, jeśli będzie mogła zaciągnąć krótkoterminową pożyczkę lub kredyt.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Kontekstem dla mojego pytania, które kieruję do pana prezesa Mirosława Marka, jest dobra ocena funkcjonowania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, którą wystawiła Najwyższa Izba Kontroli. Pytam więc pana prezesa: jakich regulacji - pana zdaniem - nie powinno być w projekcie ustawy, aby Agencja zachowała tę ocenę?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrezesPARPMiroslawMarek">Bardzo dziękuję za to pytanie, ale powiem szczerze, że my jesteśmy autorami wstępnej wersji projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Tego się domyślałem. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzedstawicielPKPPKrzysztofKania">Mam uwagę dotyczącą całego projektu oraz uwagi do poszczególnych przepisów. Czy mogę je przedstawić?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Proszę je zasygnalizować, nie wnikając w szczegółowe rozwiązania. Przypomnę, na czym polega nasze zadanie. Projekt ustawy nie został skierowany do Komisji Gospodarki w celu jego rozpatrzenia. Mamy go tylko zaopiniować. Opinia może być pozytywna lub negatywna, ale też Komisja może postanowić, że uzupełni opinię pozytywną o uwagi, odnosząc się krytycznie najważniejszych projektowanych regulacji, bądź w opinii negatywnej wskaże na popierane przez nią regulacje. Dlatego sugeruję, aby podczas dyskusji posłowie oraz goście Komisji w dyskusji formułowali ogólną ocenę projektu ustawy oraz uwagi szczegółowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielPKPPKrzysztofKania">Uwaga ogólna jest następująca: nas niepokoi treść projektu nowelizacji tej ustawy. Wskażę teraz na przepisy, które ze względów formalnych bądź merytorycznych powinny być usunięte lub zmienione. Zastrzeżenia natury formalnej mamy do projektowanego przepisu art. 4 ust. 1. W tym przepisie projektodawca odwołuje się do nieistniejącej ustawy o Narodowym Planie Rozwoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przepraszam, że wchodzę w słowo, ale chcę powiedzieć, że jest to istotne zastrzeżenie. Oczywiście, ma ono charakter formalny, gdyż nie jest zgodne z zasadami legislacji tworzenie regulacji prawnej na podstawie projektu innej ustawy, ale też chcę powiedzieć członkom Komisji, że poinformowano mnie, iż szczególnie ze względu na ten przepis projekt ustawy nie trafił do Komisji Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielPKPPKrzysztofKania">Zgłaszamy też uwagi charakterze merytorycznym. W naszej ocenie przepisy dotyczące Krajowego Systemu Usług utrwalają dyskryminację podmiotów, które funkcjonują poza tym systemem. W tym miejscu nawiążę do sektorowego programu operacyjnego "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw". Jest w nim przewidziane wsparcie dla instytucji otoczenia biznesu, które są zrzeszonych w Krajowym Systemie Usług /Działanie 1.1.1/ oraz dla instytucji niezrzeszonych /Działanie 1.1.2/. Podział tych instytucji na dwie kategorie jest utrzymany przy finansowaniu projektów, bowiem podmioty należące do Krajowego Systemu Usług otrzymają pełne wsparcie finansowe, natomiast dla podmiotów niezrzeszonych jest przewidziane wsparcie finansowe w 85 procentach. Naszym zdaniem, przepis sankcjonujący to zróżnicowanie, jest szkodliwy dla różnego rodzaju organizacji przedsiębiorców, które nie będą mogły być akredytowane w Krajowym Systemie Usług. Dlatego wnosimy o jego skreślenie. Drugie zastrzeżenie o charakterze formalnym odnosi się do projektowanego przepisu art. 6b ust. 1 pkt 2. Na podstawie tego przepisu Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości będzie mogła udzielać pomocy finansowej, cytuję: "podmiotom działającym na rzecz rozwoju gospodarczego". Zdaniem Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych w polskim prawie nie ma definicji pojęcia "rozwój gospodarczy". Dlatego postulujemy, aby w projekcie ustawy zamieścić przepis wyjaśniający, co należy rozumieć przez "działanie podmiotu na rzecz rozwoju gospodarczego". Pozostanę przy art. 6b, gdyż następna uwaga dotyczy ust. 4, uprawniającego Agencję do odmówienia bezzwrotnego wsparcia finansowego lub pożyczki podmiotom, o których mowa w poprzednich trzech ustępach, jeśli, cytuję: "poweźmie uzasadnioną wątpliwość co do prawidłowego ich wykorzystania". W przypadku funduszy strukturalnych kontrola i audyt odbywa się ex post. Sądzę, że proponowana forma kontroli ex ante jest pozostałością po systemie zarządzania środkami funduszy przedakcesyjnych, np. PHARE SSG. Ten przepis jest nieuprawniony, ponieważ istnieją organy powołane do kontroli sposobu wydatkowania środków funduszy. W Komisji Europejskiej funkcjonuje OLAF - instytucja wyposażona w szerokie kompetencje do zwalczania nadużyć przy wydatkowaniu tych środków. Ponadto kontrole przeprowadza Europejski Trybunał Obrachunkowy, o którym mówił przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli. Naszym zdaniem - Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nie jest uprawniona do kontrolowania ex ante. Niepokojące jest to, że odmawiając przedsiębiorcy udzielenia wsparcia finansowego kierowałaby się powziętą wobec niego wątpliwością, czyli byłoby to działanie bardziej intuicyjne niż podyktowane konkretnymi dowodami. Przechodzę do art. 6d. Uwagę do tego przepisu sformułowaliśmy razem z panem Jackiem Ambroziakiem, osobą dobrze znającą działalność Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Uważamy, że regionalne instytucje finansujące - większość z nich to są agencje rozwoju regionalnego - nie będą miały de facto wpływu na merytoryczna cenę projektów składanych do tych instytucji, a to dlatego, że w przepisie użyto sformułowania "może przekazać". Mają one dotychczas taką możliwość i np. Agencja Rozwoju Regionalnego, działająca w regionie północno-wschodnim Polski, skąd ja pochodzę, wykorzystywała 97-98 proc. środków z pomocowych, ale wartość merytoryczna wniosku była oceniana w stolicy regionu, a nie w stolicy Polski.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PrzedstawicielPKPPKrzysztofKania">W projekcie ustawy proponuje się pozbawić regionalne instytucje finansujące tej prerogatywy. Dlatego proponujemy, aby art. 6d ust. 1 nadać brzmienie: "Agencja zleca regionalnej instytucji wdrążającej realizację w danym województwie zadań związanych z udzieleniem pomocy finansowych, takich jak: promocję, udzielanie informacji, przyjmowanie wniosków i ich ocenę formalną oraz merytoryczną, nadzorowanie sposobu wykorzystania pomocy. Koszt realizacji przez regionalną instytucję wdrażającą zleconych zadań pokrywane są wsparciem udzielanym przez Agencję". W tym przepisie proponujemy przywrócić status quo ante, czyli tych prerogatyw, które obecnie są w gestii regionalnych instytucji finansujących. Sądzę, że te wszystkie uwagi wyjaśniają, dlaczego powiedziałem na wstępie, że jesteśmy zaniepokojeni treścią tego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielkaZwiazkuRzemioslaPolskiegoAnnaOredziak">Opiniując projekt ustawy nie zgłosiliśmy uwag. Można powiedzieć, że byliśmy zadowoleni z zaproponowanych regulacji. Zmieniliśmy zdanie po zapoznaniu się z projektem rozporządzenia - aktem wykonawczym do znowelizowanej ustawy. Wówczas wyraziliśmy taką samą opinię o projektowanym przepisie art. 6b ust. 1 pkt 2, jaką dzisiaj wyraził przedstawiciel Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych. My też uważamy, iż można będzie dowolnie interpretować sformułowanie "podmioty działające na rzecz rozwoju gospodarczego". Biorąc pod uwagę przepisy rozporządzenia wykonawczego do ustawy, obawiamy się, że wsparcie finansowe będą otrzymywały głównie instytucje tworzące sieć Krajowego Systemu Usług, zarówno na usługi świadczone na rzecz przedsiębiorców, jak i na pokrycie całości kosztów funkcjonowania. W związku z tym my też proponujemy, aby w projekcie ustawy sprecyzować to sformułowanie, albo zmieścić definicję podmiotu działającego na rzecz wzrostu gospodarczego, obejmując jej zakresem m. in. organizacje przedsiębiorców, które dotychczas świadczyły usługi na rzecz przedsiębiorców bez wsparcia finansowego ze środków funduszu PHARE.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrezesPARPMiroslawMarek">Zrozumiałem, że krytyczne uwagi przedstawiciela Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, pana Krzysztofa Kani do przepisu uprawniającego Agencję do omowy udzielenia przedsiębiorcom wsparcia finansowego, wynikają z obawy, że będą to decyzje w dużej mierze uznaniowe. Chcę państwa poinformować, że jednym z istotnych elementów metodologii kontroli, przeprowadzanej przez Europejski Trybunał Obrachunkowy, jest sprawdzanie takich instytucji wdrążających programy, jaką jest Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, na ile służby kontroli wewnętrznej i zewnętrznej "prześwietlają" beneficjantów wsparcia finansowego. Jest to jedno z pierwszych pytań zadawanych Agencji. Zatem jest ona zobowiązana do monitorowania swoich beneficjantów. Także OLAF - biuro do zwalczania przestępczości nie zajmuje się oceną, czy dany potencjalny beneficjant bezzwrotnego wsparcia finansowego wykorzysta je właściwie. Jest ono angażowane do poważnych spraw, kiedy istnieje uzasadnione podejrzenie, iż doszło do defraudacji środków z funduszy unijnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Pan poseł Zenon Tyma zwrócił moją uwagę na ten fragment opinii Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, w którym ta organizacja krytycznie odnosi się do projektowanego przepisu dlatego, że umożliwi on udzielenie przedsiębiorcy wsparcia z tytułu szkolenia w wysokości do 1 mln euro. Sądzę, że do tej opinii wkradł się błąd. Oddaję głos panu ministrowi Markowi Szczepańskiemu, aby odniósł się do uwag zgłoszonych podczas dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PodsekretarzstanuwMGPiPSMarekSzczepanski">Najwięcej uwag do projektu ustawy zgłosił pan Krzysztof Kania. Jestem zdziwiony, ponieważ te uwagi - moim zdaniem - nie prowadzą do konkluzji, że treść projektu ustawy budzi niepokój. Odnosząc się do zarzutu, iż projektodawca odwołał się do nieistniejącej ustawy, mogę tylko powiedzieć, że nie znaleźliśmy innego rozwiązania. Trzeba realizować programy, wydatkować pieniądze z funduszy strukturalnych, gdyż na te pieniądze czekają przedsiębiorcy. Prawnicy stwierdzili, że tego nie da się zrobić bez ustawy o Narodowym Planie Rozwoju, więc w art. w ust. 1 zastosowaliśmy swego rodzaju "protezę". Nie zgadzam się z zarzutem, że będą dyskryminowane podmioty nienależące do Krajowego Systemu Usług. Powstał on kilka lat temu i od początku był grupą podmiotów otwartą na przyjęcie nowych podmiotów, wszakże pod warunkiem, że spełniają one określone kryteria. W pierwszej części posiedzenia była mowa o tym, że należy podnosić jakość usług świadczonych na rzecz przedsiębiorców. Temu służy krytykowany przepis art. 6 ust. 1. Już teraz wiele organizacji przedsiębiorców funkcjonuje w Krajowym Systemie Usług dla Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Zmieni się nieco nazwa, ale nadal nie będzie to "klub" zamknięty dla osób, które nie są jego członkami. Natomiast wydaje się być zasadne, że skoro wymagamy od instytucji, które wchodzą w skład systemu, aby spełniały określone kryteria i są one poddawane określonym procedurom sprawdzającym, to powinny mieć prawo ubiegania się o wsparcie finansowe na nieco lepszych warunkach niż podmioty spoza tego systemu. Nie ma w tym nic nagannego, jeżeli zgadzamy się co do tego, że usługi podmiotów, działających w otoczeniu przedsiębiorców, muszą być świadczone na odpowiednim poziomie i jeśli będziemy pamiętali, że Krajowy System Usług nie jest zamkniętym klubem. Zrozumiałem, że wyrażona przez pana Krzysztofa Kanię opinia, iż regionalne instytucje finansujące zostaną pozbawione możliwości oceny merytorycznej projektów, bierze się stąd, że w projektowanym przepisie art. 6d jest wyraz "może". Zastanówmy się nad konsekwencjami skreślenia tego wyrazu. Wobec tego pytam, co - pana zdaniem - powinniśmy zrobić, jeżeli w stolicy regionu nie ma regionalnej instytucji finansującej, albo jest taka instytucja ale nie spełnia określonych wymagań? Co ma zrobić przedsiębiorca działający w takim regionie, jeśli Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, mając ustawowy obowiązek zlecenia regionalnej instytucji finansującej przyjmowanie wniosków i ich ocenę merytoryczną, nie będzie mogła wykonać tych zadań? Ostatnio na forum Rady Nadzorczej Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości podnoszona jest kwestia kosztów działalności regionalnych instytucji finansujących. Poza dyskusją jest to, że należy z nimi współpracować, ale jeśli zgodzilibyśmy się na zaproponowany przez Polska Konfederację Pracodawców Prywatnych przepis art. 6d ust. 1, to nie będzie odpowiedzi na pytanie, czy koszt poniesiony przez Agencję na realizację pewnych zadań jest wyższy, czy niższy od kosztu poniesionego przez regionalne instytucje finansujące. Nie będzie można oszacować, co jest bardziej opłacalne: wykonywanie tych zadań przez Agencję, czy zlecenie wykonania ich przez regionalne instytucje finansujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jestem winien Komisji sprostowanie. Otóż nie ma błędu w opinii Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, natomiast ja nie zauważyłem, że chodzi o przepis projektu rozporządzenia, w którym jest mowa, że łączna kwota wsparcia z tytułu szkoleń nie może przekroczyć 1 mln euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoslankaAlicjaOlechowska">Słuchając wyjaśnień pana ministra miałam w pamięci ogromne kwoty środków finansowych, przeznaczonych na finansowanie programów operacyjnych, które w skutek centralizacji rozpatrywania wniosków będą spływać do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Powstaje pytanie, czy będzie ona w stanie sprawnie zarządzać tymi środkami. A zatem, czy w takim stopniu będzie drożna komunikacja pomiędzy Agencją a przedsiębiorcami ubiegającymi się o wsparcie finansowe, iż nie dojdzie do sytuacji, w których wnioski będą składane po upływie wyznaczonych terminów? Czy z kolei Agencja dysponuje odpowiednią liczbą urzędników i warunkami technicznymi, aby dotrzymywać terminów rozpatrzenia wniosków oraz terminu spływu środków finansowych do beneficjantów udzielonej przez Agencję pomocy? W tych pytaniach wyraziłam obawę, że Agencja nie sprosta dodatkowym zadaniom, przewidzianym w projekcie omawianej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przypomnę, że podczas debaty nad projektem ustawy budżetowej na 2004 r. uznaliśmy, że dwie instytucje: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości są niedofinansowane i ma ją za mało etatów. W przypadku Agencji wnosiliśmy o przyznanie jej środków z budżetu państwa na budowę nowej siedziby. Komisja Gospodarki jest powściągliwa w zgłaszaniu wniosków skutkujących zwiększeniem wydatków budżetowych, ale tym razem był on spowodowany obawą, że bez zwiększenia zatrudnienia i dodatkowej powierzchni biurowej, będzie miała trudności z realizacją jej ustawowych zadań. W tym projekcie ustawy są przewidziane dodatkowe zadania. Zatem w pełni uzasadnione są wątpliwości, które wyraziła pani posłanka Alicja Olechowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PrezesPARPMiroslawMarek">Uzupełnię wyjaśnienia, które przedstawił pan minister Marek Szczepański w sprawie Krajowego Systemu Usług. Jest to system otwarty i może do niego przystąpić każda organizacja działająca non profit i spełniająca minimalne wymogi jakości funkcjonowania. Kilka dni temu ogłosiliśmy wyniki kolejnej edycji rozszerzenia tego systemu i niedługo powiększy się on o 65 instytucji, wśród których są organizacje przedsiębiorców. Zamierzamy przeprowadzić w tym roku jeszcze jeden konkurs, wkrótce po wejściu w życie znowelizowanej ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Nie zgadzam się z opinią, że z projektu rozporządzenia wynika, iż będą dyskryminowane organizacje niezrzeszone w Krajowym Systemie Usług. To prawda, że jest w nim przewidziane finansowanie w wysokości 100 proc. kosztów projektu dotyczącego Krajowego Systemu Usług, natomiast koszty projektów instytucji niezrzeszonych będą finansowane w 85 proc. Co to oznacza? W przypadku projektu, dotyczącego Krajowego Systemu Usług, 100 proc. kosztów poniesie Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, wyposażając ośrodki Krajowego Systemu Usług w sprzęt biurowy, przeprowadzając audyt systemów zapewnienia jakości usług, wynajmując firmy doradcze, które pomagają ośrodkom we wprowadzaniu systemów obsługi klienta itd. Proszę nie myśleć, że ośrodki Krajowego Systemu Usług będą otrzymywały od nas pieniądze. Natomiast wszelkie projekty własne organizacji przedsiębiorców będą finansowane w 85 proc. - bardzo hojnie finansowane. Dotychczas był realizowany analogiczny program inicjatyw na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, w ramach którego Agencja finansowała 50 proc. kosztów, natomiast organizator z własnych środków pokrywał drugie 50 proc. kosztów. Po wejściu w życie ustawy, organizator będzie musiał mieć środki na pokrycie 15 proc. kosztów. Nieprawdą jest, że w ramach funduszy strukturalnych będzie finansowane codzienne działanie instytucji wchodzącej w skład Krajowego Systemu Usług. Z tych funduszy będą finansowane tylko projekty. Chcę podziękować za uwagi do projektowanego przepisu art. 6b ust. 4. Powiem szczerze, że wolałbym tę jego wersję, którą myśmy zaproponowali. Według obecnego brzmienia przepisu Agencja będzie mogła odmówić udzielenia wsparcia lub pożyczki podmiotowi, jeśli poweźmie uzasadnioną wątpliwość co do prawidłowego ich wykorzystania. Poprzednia jego wersja zawierała następującą regulację: Agencja wstrzymuje rozpoznanie wniosku o udzielenie dotacji lub pożyczki wtedy, gdy przeciwko wnioskodawcy toczy się postępowanie w prokuraturze lub postępowanie karne skarbowe. Jeśli wynik postępowania będzie pozytywny dla wnioskodawcy, to wznawiamy rozpatrzenie wniosku. Taka regulacja jest potrzebna, gdyż były przypadki, że przeciwko wnioskodawcy o udzielenie dotacji toczyło się postępowanie prokuratorskie o wyłudzenie poprzednio otrzymanej od Agencji dotacji. Nie ma obecnie podstawy prawnej, aby z tego powodu zawiesić rozpatrywanie wniosku. Niestety, Rządowe Centrum Legislacji uznało, że przepis w tej wersji może być uznany za niezgodny z konstytucją. Jest to jedyny powód, dla którego przesłanki odmówienia udzielenia dotacji lub pożyczki zostały wyrażone w art. 6b ust. 4 w sposób zawoalowany. Gdyby Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu nie dopatrzyło się niekonstytucyjności w poprzedniej wersji tego przepisu, to będę bardzo zadowolony, gdyż uznaniowość przy podejmowaniu decyzji o odmowie wsparcia lub dotacji jest dla nas bardzo niewygodna. Jeżeli chodzi o regionalne instytucje finansujące, to proszę zwrócić uwagę na zastosowaną w projektowanym przepisie formułę "w szczególności", co oznacza, że katalog zadań, które mogę być powierzony tym instytucjom nie jest zamknięty. To, jak ten przepis zostanie zaimplementowany, będzie zależało od systemu wdrażania danego programu operacyjnego.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PrezesPARPMiroslawMarek">Nie zgadzam się z opinią, że regionalne instytucje finansowe zostaną pozbawione dotychczasowych prerogatyw. Dotychczas są dwa systemy wdrażania programów: krajowy i regionalny. W ramach pierwszego systemu te instytucje przyjmują wnioski, natomiast Agencja podpisuje umowy z beneficjantami. W systemie regionalnym wykonują one obie czynności, funkcjonując pod naszym nadzorem. W przypadku funduszy strukturalnych będą funkcjonowały takie same dwa systemy. Regionalne instytucje finansujące, uczestnicząc we wdrażaniu Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, będą przyjmowały wnioski i zawierały umowy z beneficjantami. Taka sama regulacja jest zamieszczona w projekcie ustawy o Narodowym Planie Rozwoju. Podzielam opinię, że określenie "podmiot działający na rzecz rozwoju gospodarczego" sformułowanie" nie jest jednoznaczne i dlatego uważam, że tę opinię należy przedstawić komisjom sejmowym, które rozpatrują projekt ustawy. One zdecydują, czy jest potrzebne uszczegółowienie stosownego przepisu projektu ustawy, mając na uwadze, że w rozporządzeniu jest podany zakres podmiotowy tego określenia. Nieporozumienie wywołała wysokość dotacji z tytułu szkolenia, przewidzianej w projekcie rozporządzenia w sprawie działań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach sektorowego programu operacyjnego "Rozwój zasobów ludzkich". Pomoc finansowa, udzielona ze środków przeznaczonych na realizacje tego programu, jest traktowana jako pomoc publiczna, która podlega opiniowaniu przez służby Komisji Europejskiej, zajmujących się polityką konkurencji. Przepisy Unii Europejskiej stanowią, że jeżeli wartość pomocy, udzielanej jednemu przedsiębiorcy, nie przekracza 1 mln euro, to możemy udzielać jej na podstawie prawa krajowego, natomiast jeśli wartość pomocy jest wyższa, to wówczas projekt musi być przedłożony do zaakceptowania właściwym służbom Komisji Europejskiej. Te postanowienia prawa unijnego zostały zamieszczone w projekcie rozporządzenia, co nie oznacza, że będziemy często udzielać dotacji w wysokości 1 mld euro. To mogą być tylko jednostkowe przypadki.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Podczas dyskusji nie został zgłoszony wniosek o negatywne zaopiniowanie projektu nowelizacji ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, natomiast jest wiele uwag do tego projektu, niektóre podzielane przez pana prezesa Mirosława Marka. Proponuję, aby Komisja pozytywnie zaopiniowała ten projekt o oraz zamieściła w opinii uwagi mające istotne znaczenie zarówno dla działalności Agencji, jak i dla potencjalnych beneficjantów programów akcesyjnych. Czy ktoś ma uwagi do mojej propozycji lub sprzeciwia się jej przyjęciu? Nikt się nie zgłosił. Zatem stwierdzam, że Komisja postanowiła pozytywnie zaopiniować projekt ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz zamieścić w niej uwagi do niektórych projektowanych przepisów. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>