text_structure.xml 110 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Otwieram posiedzenie Komisji Obrony Narodowej. Witam bardzo serdecznie panie i panów posłów po świętach wielkanocnych. Jestem przekonany, że wszyscy są wypoczęci i w dobrych, wiosennych nastrojach możemy przystąpić do pracy na posiedzeniu naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Panie i panowie posłowie, w naszym imieniu bardzo serdecznie witam wszystkich gości, którzy przybyli na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Jest mi bardzo miło, że jest z nami pan minister Zbigniew Włosowicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Witam pana ministra. Witam bardzo serdecznie pana generała Mieczysława Cieniucha, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Jest tu dziś z nami pan generał Edward Gruszka, dowódca operacyjny sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Witam bardzo serdecznie generała Leszka Surawskiego zastępcę szefa Zarządu Planowania Operacyjnego P-3 w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Witam pana komandora Jerzego Niemca dyrektora Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych, pana pułkownika Waldemara Ratajczaka, zastępcę dyrektora Departamentu Polityki Bezpieczeństwa Międzynarodowego, pana pułkownika Piotra Lenarta szefa oddziału w Zarządzie Planowania Operacyjnego P-3 SG WP. Witam pana dyrektora Tomasza Łękalskiego, który reprezentuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jest z nami także pan pułkownik Andrzej Gałęzowski oraz przedstawiciel Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Witam naszych wszystkich gości.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Panie i panowie posłowie, podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji przewidziane jest rozpatrzenie przedstawionej przez Ministerstwo Obrony Narodowej informacji, na temat funkcjonowania polskich kontyngentów wojskowych w misjach poza granicami kraju. Jest oczywiste, że jeśli będą chcieli państwo przedstawić sprawy różne, to będzie można to zrobić w końcowej części posiedzenia Komisji. Przed zakończeniem posiedzenia Komisji można będzie omówić sprawy, które wynikać będą z pracy na dzisiejszym posiedzeniu lub ze zgłoszonych wniosków. Czy ktoś z pań i panów posłów ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku dzisiejszych obrad Komisji? Nie widzę zgłoszeń. W związku z brakiem uwag uznaję, że porządek dzisiejszych obrad Komisji został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Poproszę teraz o zabranie głosu pana ministra Zbigniewa Włosowicza, który przedstawi informację dotyczącą zaangażowania sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w operacje poza granicami kraju. Materiał pisemny na ten temat otrzymali państwo posłowie w dniu dzisiejszym. Bardzo proszę panie ministrze. Oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwaObronyNarodowejZbigniewWłosowicz">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Szanowni państwo, udział sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w operacjach międzynarodowych był i pozostaje jednym z istotnych wyznaczników miejsca i roli Rzeczypospolitej Polskiej w społeczności międzynarodowej oraz stanowi jedno z podstawowych zadań, jakie powierzono polskiej armii w strategii bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej. Zasadniczym celem naszego zaangażowania jest wsparcie wysiłków społeczności międzynarodowej podejmowanych na rzecz zapewnienia i utrzymania bezpieczeństwa międzynarodowego, wygaszania konfliktów i przywracania pokoju na świecie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwaObronyNarodowejZbigniewWłosowicz">Siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej uczestniczą w misjach międzynarodowych od 1953 r. Podstawę prawną do ich zaangażowania w działania prowadzone poza granicami kraju stanowi ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o zasadach użycia lub pobytu sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa. Na podstawie zawartych w tej ustawie przepisów, o użyciu sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami kraju postanawia Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Rady Ministrów. Szanowny panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałbym zauważyć, że w ostatnich latach doszło do zmiany charakteru naszego udziału w operacjach poza granicami kraju. Nowe uwarunkowania polityczno-prawne, w tym zwłaszcza uzyskanie członkostwa w NATO oraz w Unii Europejskiej, skala oraz rodzaj zagrożeń i wyzwań w obszarze bezpieczeństwa międzynarodowego, a zwłaszcza zagrożeń asymetrycznych, w tym głównie terroryzmu, przyczyniły się do przewartościowania polskiego udziału w misjach. Jego głównym elementem stał się proces racjonalizacji zaangażowania w misjach międzynarodowych w taki sposób, żeby jego poziom odpowiadał wyzwaniom w obszarze bezpieczeństwa, umożliwiał realizację strategicznych celów państwa, a jednocześnie uwzględniał aktualne możliwości, zwłaszcza finansowe, sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwaObronyNarodowejZbigniewWłosowicz">Wymiernym skutkiem racjonalizacji naszego zaangażowania w misjach międzynarodowych było zakończenie pod koniec 2009 r. udziału trzech naszych kontyngentów wojskowych w operacjach prowadzonych przez Organizację Narodów Zjednoczonych na Wzgórzach Golan, w Libanie i w Czadzie. Wycofując kontyngenty wojskowe z operacji Organizacji Narodów Zjednoczonych, siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej uzyskały zasoby i środki umożliwiające stworzenie rezerw osobowych oraz finansowych, które pozwalają na skuteczniejszą realizację misji priorytetowych, a głownie misji afgańskiej. Wycofanie zwartych jednostek wojskowych z operacji Organizacji Narodów Zjednoczonych nie oznacza, że nie angażujemy się w podejmowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych działania pokojowe. Pragnąć utrzymać nasz udział w operacjach Organizacji Narodów Zjednoczonych, siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej nadal kierują do misji prowadzonych przez tę organizację obserwatorów wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwaObronyNarodowejZbigniewWłosowicz">Warto także mieć na uwadze koncepcję globalnego partnerstwa, a także fakt, że każda z operacji, w której obecnie uczestniczą siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej, bez względu na podmiot, który je prowadzi, posiada mandat Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych i realizuje cele Karty Narodów Zjednoczonych. Obecnie udział polskich kontyngentów wojskowych wydzielanych przez siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej do misji międzynarodowych, został skoncentrowany na operacjach sojuszniczych i unijnych, albowiem NATO i Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony w ramach Unii Europejskiej pozostają najważniejszymi gwarantami naszego bezpieczeństwa. Podejmujemy wszelkie kroki, żeby zapewnić ich skuteczne działanie, zarówno w zakresie kolektywnej obrony, jak i w odpowiedzi na pojawiające się wciąż nowe zagrożenia dla bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwaObronyNarodowejZbigniewWłosowicz">W misjach sojuszniczych Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego uczestniczą obecnie nasze cztery kontyngenty wojskowe – w Afganistanie, w Kosowie, w Iraku oraz na Morzu Śródziemnym. Natomiast, jeśli chodzi o misje Unii Europejskiej, to wydzielamy kontyngent wojskowy do sił Unii Europejskiej prowadzących operację w Bośni i Hercegowinie. Ogólnie można powiedzieć, że w 13 operacjach międzynarodowych uczestniczy obecnie prawie 3 tys. naszych żołnierzy i pracowników wojska. Ich udział w operacjach poza granicami kraju stanowi znaczący i ważny element działania nie tylko polskiej armii, ale także naszego państwa, stanowi przykład aktywnej postawy i odpowiedzialności za bezpieczeństwo nie tylko własne, ale także regionalne oraz światowe.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwaObronyNarodowejZbigniewWłosowicz">W wymiarze wewnętrznym nasze zaangażowanie w operacje poza granicami kraju w sposób istotny przyczynia się do rozwoju polskich sił zbrojnych, wpływa na przyspieszenie procesu ich transformacji i pogłębienie dotychczasowych doświadczeń. Z drugiej strony daje możliwość doskonalenia praktycznych umiejętności żołnierzy oraz weryfikacji sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Jeżeli pan przewodniczący wyrazi na to zgodę, to o szczegółowe omówienie funkcjonowania polskich kontyngentów wojskowych za pośrednictwem pana przewodniczącego poprosiłbym szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego pana generała Mieczysława Cieniucha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo dziękuję panie ministrze. Bardzo proszę panie generale. Oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławCieniuch">Dziękuję panie przewodniczący. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Przedstawię państwu informację o zaangażowaniu sił zbrojnych naszego państwa w operacje prowadzone poza granicami kraju. Aktywność Wojska Polskiego w działaniach na rzecz utrzymania i przywracania pokoju na świecie trwa nieprzerwanie od 1953 r. To wtedy Wojsko Polskie wydzieliło liczący niespełna 400 osób zespół obserwatorów oraz personel pomocniczy do komisji nadzorczej państw neutralnych w Korei. Nie będę wracał zbyt głęboko do historii, ze względu na to, że teraźniejszość jest dużo bardziej interesująca. Chcę tylko podkreślić, że do tej pory w różnych operacjach uczestniczyło ok. 80 tys. żołnierzy Wojska Polskiego. Jest to liczba znacząca. Nasi żołnierze brali udział w 70 różnych operacjach.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MieczysławCieniuch">Obecnie, jak powiedział już pan minister, bierzemy udział w czterech operacjach Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz w jednej operacji Unii Europejskiej. Od lipca 1999 r. Polska uczestniczy, jako Polski Kontyngent Wojskowy KFOR, w operacji „Joint Guardian” prowadzonej przez NATO na Bałkanach, a także w następującej po niej operacji w Kosowie. Głównym zadaniem Polskiego Kontyngentu Wojskowego KFOR jest wspieranie władz lokalnych oraz szeroko rozumiane doradztwo i zapobieganie przemocy międzyetnicznej. Obecnie w rejonie operacji zadania mandatowe wykonuje 23 zmiana. Łatwo jest policzyć, że nasze uczestnictwo w tej operacji trwa już ponad 11 lat. Obecna zmiana liczy 212 żołnierzy. Taka liczba żołnierzy wynika z faktu transformacji sił KFOR w ostatnim czasie. W ramach tego procesu dokonano połączenia grupy bojowej „Wschód” z grupą bojową „Centrum”. Obecnie nasi żołnierze wykonują zadania ponosząc odpowiedzialność za północno-wschodnie rejony Kosowa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MieczysławCieniuch">Sytuacja polityczno-wojskowa na Bałkanach, jako całym obszarze, spowodowała również zmianę w działalności Polskiego Kontyngentu Wojskowego Unii Europejskiej w Bośni i Hercegowinie. Obecnie uczestniczymy pod flagą Unii Europejskiej w operacji „Althea”. Należy tu powiedzieć, że po kolejnych restrukturyzacjach tej operacji nasz udział z ponad 200 żołnierzy został zredukowany do ok. 50 żołnierzy. W dniu dzisiejszym w tej operacji uczestniczy faktycznie 48 żołnierzy i pracowników wojska. Głównym zadaniem w tej operacji jest realizacja zadań szkoleniowo-doradczych oraz szkolenie sił zbrojnych Bośni i Hercegowiny.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MieczysławCieniuch">Wysoka Komisjo, po pięciu latach trwania misji w Iraku, jako państwo wiodące w Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe, zasadnicza część Polskiego Kontyngentu Wojskowego została wycofana z operacji Iraqi Freedom. Polscy żołnierze nadal uczestniczą w operacji w Iraku, jednak jest to operacja NATO pod nazwą NATO Training Mission in Iraq. Obecnie te zadania wykonuje ok. 17 polskich żołnierzy. Limit został określony na poziomie 20 żołnierzy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MieczysławCieniuch">Oprócz misji, w których zasadniczym elementem są wojska lądowe, Polska wystawia także okresowo kontyngenty wydzielane przez Marynarkę Wojenną. Odbywa się to cyklicznie. Ostatnio od dnia 15 listopada 2010 r. do dnia 31 stycznia 2011 r. w operacji „Active Endeavour” na Morzu Śródziemnym uczestniczył nasz okręt podwodny. Celem tej operacji było patrolowanie akwenu Morza Śródziemnego, monitorowanie żeglugi w wyznaczonych akwenach oraz identyfikacja i śledzenie wytypowanych jednostek pływających podejrzanych o działalność terrorystyczną lub przemyt. Natomiast od 14 marca do 18 czerwca 2011 r. w tej operacji uczestniczy nasz okręt dowodzenia ORP „Czernicki”. Jego zadania są tożsame z zadaniami, które wcześniej wykonywał nasz okręt podwodny.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MieczysławCieniuch">Szanowni państwo, przejdę teraz do omówienia naszej kluczowej operacji, którą jest operacja ISAF w Afganistanie. Nie będę zbyt daleko wracał do historii. Ta operacja została utworzona i rozpoczęta na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 1386 z dnia 20 grudnia 2001 r. Praktycznie od tego momentu bierzemy udział w tej operacji. Początkowo brały w niej udział stosunkowo niewielkie siły, które ograniczały się do pododdziału inżynieryjno-saperskiego oraz pododdziału ochrony. Nasze uczestnictwo w tej operacji rosło wraz z upływem czasu. Na początku 2008 r. zapadła decyzja o zwiększeniu do 1600 liczby naszych żołnierzy biorących udział w tej operacji. Zapadła także decyzja o docelowej koncentracji naszego kontyngentu w jednej prowincji. Jest to prowincja Ghazni. Do rejonu operacji skierowano również pododdział śmigłowców, dodatkowe transportery opancerzone i pododdziały artylerii. Jak już powiedziałem, główny wysiłek naszych sił został skumulowany w prowincji Ghazni. Było to dość poważne wyzwanie organizacyjne i wojskowe, które zostało dobrze wykonane.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MieczysławCieniuch">Jako przykład mogę podać, że w tym okresie m.in. w ramach tego przemieszczenia przemieściliśmy ok. 1100t różnego rodzaju wyposażenia oraz zapasów dla naszego kontyngentu, ponad 120 jednostek ciężkiego sprzętu technicznego oraz ponad 500 kontenerów mieszkalnych, magazynowych i socjalnych. Chciałbym powiedzieć, że ta operacja rozwijała się dość dynamicznie. W chwili obecnej nasz kontyngent wojskowy w operacji ISAF liczy 2600 żołnierzy i pracowników wojska oraz 400 żołnierzy w odwodzie, którzy przebywają na terenie kraju w gotowości do podjęcia działań. Codzienna służba naszego kontyngentu obejmuje realizację wielu różnych operacji długoterminowych oraz krótkoterminowych. Takie operacje były i są kompleksowo zabezpieczane pod względem rozpoznawczym, wywiadowczym i logistycznym. Są one także wspierane przez samodzielną grupę powietrzną. Na dzień dzisiejszy nasza samodzielna grupa powietrzna składa się z 11 śmigłowców 2 typów. Okresowo w kontyngencie w Afganistanie uczestniczą również nasze Siły Powietrzne, które wysyłają tam samolot transportowy typu Casa.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MieczysławCieniuch">Chciałbym tu jeszcze powiedzieć, że nasz kontyngent jest wyposażony we wszystkie niezbędne siły i środki, a w tym również w sprzęt umożliwiający prowadzenie rozpoznania bezpilotowymi środkami powietrznymi. Nasz system jest ściśle powiązany z systemem amerykańskim, co pozwala nam nie tylko na obserwowanie sytuacji w prowincji Ghazni, ale także w całym sektorze wschodnim. Wiele sprzętu używanego przez nasz kontyngent jest sprzętem dostarczanym przez naszego partnera amerykańskiego. Mam tu przede wszystkim na myśli różnego rodzaju pojazdy specjalistyczne, typu MRAP, Cougar, a także pojazdy zabezpieczenia inżynieryjno-saperskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MieczysławCieniuch">Tyle chciałem powiedzieć panie przewodniczący, jeśli chodzi o informacje ogólne. Jeżeli będzie potrzeba, żeby więcej powiedzieć o szczegółach, to jesteśmy do tego gotowi. Wraz ze mną jest tu dziś dowódca operacyjny sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, a także inni oficerowie, będący specjalistami w wąskich obszarach naszej działalności. Na pewno będą oni w stanie odpowiedzieć na wszystkie państwa pytania dotyczące szczegółów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie generale. Jestem przekonany, że posłowie będą mieli pytania. Zwracam się teraz do pań i panów posłów. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos na temat, który jest przedmiotem dzisiejszych obrad, albo odnieść się do informacji przedstawionych przez pana ministra oraz pana generała? Zgłasza się pan poseł Opioła. Bardzo proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełMarekOpioła">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, panowie generałowie, na razie mam tylko jedno pytanie. To pytanie odnosi się do materiału, który został przekazany do Komisji. W tym materiale nie ma czegoś, co dla mnie byłoby najważniejsze. Mówię o kosztach poszczególnych misji oraz całego zaangażowania naszych sił zbrojnych w działania poza granicami kraju. Chciałbym zapytać o koszty poszczególnych misji, w których biorą udział nasi żołnierze poza granicami kraju. Chodzi mi o koszty naszej najważniejszej misji, czyli misji w Afganistanie, a także o koszty misji w Bośni i Hercegowinie oraz w Kosowie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełMarekOpioła">Chciałbym także zapytać o koszty innych misji, które nie zostały tu uwzględnione. Wysłuchałem wypowiedzi pana ministra, ale nie wiem, czy nadal kontynuujemy nasze zaangażowanie w działania pomiędzy Koreą Północną i Koreą Południową. Wysyłaliśmy tam naszych obserwatorów. Czy te działania są nadal kontynuowane, czy nie? Konkludując powiem, że chciałbym poznać koszty naszych poszczególnych misji. Jak duże są te koszty w roku bieżącym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo dziękuję panie pośle. Teraz o zabranie głosu poproszę pana posła Dorna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełLudwikDornniez">Dziękuję panie przewodniczący. Na razie chciałbym zadać pytania. Moje pierwsze pytanie dotyczy stwierdzenia, które znalazło się na str. 7 przekazanego Komisji materiału. Mówię o stwierdzeniu, że nie w pełni zrealizowano wzmocnienie Polskich Sił Zadaniowych przez siły amerykańskie we wschodnich dystryktach. Dotychczas batalion amerykański przejął jedynie dwa z planowanych czterech dystryktów. W tej sprawie musiało być zawarte jakieś porozumienie. W takim porozumieniu zawarty był kalendarz przejmowania przez siły amerykańskie kolejnych dystryktów. Chciałbym wiedzieć, czy było takie porozumienie? Jeżeli było, to jakie przyczyny niezrealizowania tego porozumienia podaje strona amerykańska? Jeżeli takie porozumienie zostało zawarte, ale nie zostało zrealizowane, to kiedy zostanie ono zrealizowane? Jest to pierwszy zestaw moich pytań.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełLudwikDornniez">Mniej więcej dwa miesiące temu w środkach masowego przekazu ukazały się informacje, które przez nikogo nie zostały zdementowane, o niejakiej różnicy zdań, jeżeli chodzi o kalendarz naszego zaangażowania w Afganistanie pomiędzy urzędem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, czy też konkretnymi agendami tego urzędu, jakim jest np. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, a Ministerstwem Obrony Narodowej. Z materiału, który mogłem przeczytać oraz z panów wypowiedzi wynika, że ocena, która ujrzała światło dzienne w formie skrótowych doniesień prasowych ok. dwa miesiące temu, jest tu podtrzymywana. Nie ma tu przedstawicieli urzędu prezydenckiego ani Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a szkoda. Nie wiem, czy zostali zaproszeni na dzisiejsze posiedzenie Komisji, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełLudwikDornniez">W posiedzeniu bierze udział przedstawiciel Biura Bezpieczeństwa Narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełLudwikDornniez">Jak słyszę, przedstawiciel Biura Bezpieczeństwa Narodowego jest obecny. W takim razie to pytanie kieruję zarówno do przedstawicieli Biura Bezpieczeństwa Narodowego, jak i Ministerstwa Obrony Narodowej. Czy doszło tu do jakiegoś uzgodnienia stanowisk? Taki jest drugi zestaw moich pytań.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełLudwikDornniez">Jest jeszcze jeden problem. Mamy dosyć realistyczną ocenę dotychczasowych osiągnięć Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Ghazni oraz całej misji NATO w Afganistanie. Z tej realistycznej oceny wynika postulat dotyczący zachowania Polskiego Kontyngentu Wojskowego w obecnym składzie do końca 2012 r., ponieważ ewentualna redukcja kontyngentu spowodowałaby wzrost zagrożenia dla żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Jednocześnie mamy do czynienia z podtrzymaniem narodowego planu, z którego wynika, że do końca 2014 r. planuje się przekazanie całej odpowiedzialności za wszystkie dystrykty prowincji Ghazni. Moje pytanie dotyczy tego, co ewentualnie stanie się po zakończeniu 2012 r.? Teraz – przy obecnym zaangażowaniu w Afganistanie – jest niedobrze. To zaangażowanie nie zwiększa się. Utrzymujemy je na obecnym poziomie. Z czego wynika nadzieja, że po zakończeniu 2012 r. będą istniały możliwości ograniczenia naszego kontyngentu bez wzrostu zagrożenia dla żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego? Takie zagrożenie istnieje teraz. Jak to się ma do szacunkowego kalendarza ograniczania naszej obecności w Afganistanie?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PosełLudwikDornniez">Moje czwarte pytanie ma charakter bardzo szczegółowy. Na przełomie 2010 i 2011 r. dowiedzieliśmy się, że pięć zakupionych śmigłowców Mi-17 jest transportowanych do Polski w kontenerach. Ostatnie informacje prasowe były takie, że pojawiły się u nas trzy takie śmigłowce, a dwa miały zostać do nas wysłane w terminie późniejszym. Słyszeliśmy także oświadczenie pana ministra Idzika, że w I kwartale 2011 r. wszystkie śmigłowce Mi-17, które zostaną odpowiednio dozbrojone, trafią do Afganistanu. Ile śmigłowców Mi-17 spośród tych pięciu zakupionych śmigłowców, jest już w Afganistanie?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PosełLudwikDornniez">Bardzo dziękuję panie pośle. Głos zabierze teraz pan przewodniczący Dariusz Seliga. Bardzo proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełDariuszSeliga">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Panie ministrze, panowie generałowie, szanowni państwo, mam pytania, które być może tylko pośrednio są związane z misjami. Uważam jednak, że są związane z misjami. Pierwsze pytanie jest takie. Czy wykorzystujemy wszystkie etaty, jakie mamy w strukturach międzynarodowych? Czy np. ze względu na oszczędności mamy tu jakieś niedobory lub zaległości? Czy zapełniamy etaty, które są nam przydzielane? Czy nie ma tu żadnych wakatów?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełDariuszSeliga">Drugie pytanie także pośrednio wiąże się z misjami. Uważam jednak, że ma ono wpływ np. na przygotowanie się do misji. Wiemy o tym, że szeregowym zawodowym, którzy pełnią służbę przez trzy kadencje, będą się kończyły kontrakty. Będą mieli po 12 lat służby. Chodzi o to, żeby nie nabyli uprawnień emerytalnych. Wiadomo że dowódcy jednostek, a zwłaszcza dowódcy jednostek specjalnych, mają z tym duży problem. Są to świetnie wyszkoleni żołnierze, którzy będą zwalniani ze służby, gdyż nie ma tylu etatów podoficerskich, żeby wszystkich zatrzymać. Moje pytanie jest następujące. W jaki sposób ministerstwo chce w tych sprawach pomóc dowódcom? Jakie jest tu rozwiązanie? Wiem, że ci żołnierze szukają sobie innej pracy m.in. w Straży Pożarnej lub Policji. Są to żołnierze przygotowywani do udziału w misjach. Są to głównie żołnierze, którzy brali udział w misjach. Na pewno nadal chcieliby i mogliby pełnić służbę. Wiem o tym, że jest to duży problem.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PosełDariuszSeliga">Moje trzecie pytanie ma związek z ostatnimi wydarzeniami na świecie. Wydaje się, że warto zadać to pytanie, gdyż na zasadzie plotek pojawiało się wiele różnych opinii. Co z naszymi samolotami F-16? Czy są one w stanie brać udział w operacjach bojowych? Czy są wyposażone we wszystkie potrzebne do tego systemy i podsystemy? Czy jest z tym jakiś problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo dziękuję panie przewodniczący. Głos zabierze teraz pani przewodnicząca Jadwiga Zakrzewska. Bardzo proszę pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJadwigaZakrzewska">Dziękuję panie przewodniczący. Chciałabym zapytać o polski okręt – ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”. O ile pamiętam, to chyba przez rok ten okręt pływał pod banderą NATO. Z ostatnich informacji wynika, że od 14 marca do 18 czerwca 2011 r. jest skierowany do działań w rejonie basenu Morza Śródziemnego. Jest to okręt wsparcia logistycznego. Chciałabym zapytać, jakie zadania w tej chwili realizuje ten okręt i pod jaką banderą? Czy w tej chwili pływa on pod polską banderą, czy pod banderą NATO? Jak to wygląda? Wiem, że został skierowany do basenu Morza Śródziemnego ze względu na piractwo. W tej chwili w basenie Morza Śródziemnego wytworzyła się nowa sytuacja. Jakie zadania realizuje ten okręt?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję pani przewodnicząca. Dodatkowe pytanie zada pan przewodniczący Seliga. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełDariuszSeliga">Mam jeszcze jedno pytanie. Wcześniej „wyleciało” mi ono z głowy, a chyba warto o to również zapytać. Chciałbym się dowiedzieć, jaki pomysł ma resort na wyrównywanie świadczeń, jeśli chodzi o wojska specjalne. Wiemy o tym, że żołnierze z Jednostki „Grom” mają dodatek antyterrorystyczny. Teraz żołnierze z jednostki w Lublińcu, a także z „FORMOZY”, czyli już ze wszystkich jednostek specjalnych pracują na takim samym sprzęcie. Jest to sprzęt, który od wszystkich żołnierzy wymaga takiej samej wiedzy i takich samych umiejętności. W zasadzie wszyscy wykonują podobne zadania.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PosełDariuszSeliga">Wiem, że jeśli chodzi o te świadczenia, to są tu określone rozbieżności. Dla przykładu podam, że z tego, co jest mi wiadomo, porucznik z jednostki w Lublińcu ma ok. 2 tys. zł mniej niż odpowiadający mu żołnierz w Jednostce Wojskowej „Grom”. Czy to prawda? Czy rzeczywiście są aż tak duże rozbieżności? Czy nie warto pomyśleć o tym, żeby w jakiś sposób te dodatki wyrównać? Wydaje się, że jest to dość duży problem dla dowódców, gdyż żołnierze mówiąc kolokwialnie uciekają tam, gdzie im się więcej płaci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję, panie przewodniczący. Nie widzę kolejnych osób zainteresowanych zadaniem pytań. W związku z tym teraz ja skieruję kilka pytań do pana ministra oraz do pana generała Cieniucha.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Panie generale, moje pierwsze pytanie ma charakter bardzo ogólny. Chciałbym pana zapytać o ocenę decyzji dotyczącej przejęcia odpowiedzialności za prowincję Ghazni w 2008 r. przy takiej liczbie żołnierzy, jaka miała realizować zadania związane z tą odpowiedzialnością, a także przy takim wyposażeniu, w jakie w tym czasie miało nasze wojsko. Mam także pytanie, które ma związek z informacją, jaką przekazali państwo Komisji. Bardzo proszę, żeby zechciał pan wskazać, ilu żołnierzy amerykańskich przebywa obecnie w prowincji Ghazni? Ilu amerykańskich żołnierzy powinno jeszcze dodatkowo przebywać w tej prowincji, żeby zapewnić pełną realizację zadań? Ile żołnierzy jeszcze potrzeba, żebyśmy mogli stwierdzić, że ta prowincja jest rzeczywiście pod naszą kontrolą?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Drugie pytanie odnosi się do stanu wyposażenia oraz do potrzeb. Pan generał użył takiego stwierdzenia, że wszystkie potrzeby są zrealizowane. Czy oznacza to, że w tej chwili polscy żołnierze w Afganistanie nie mają żadnych braków? Czy wszystkie potrzeby w zakresie uzbrojenia i wyposażenia są w pełni zrealizowane? Czy mamy jeszcze jakieś słabości w tym zakresie? Jeżeli tak, to jakie? Kiedy te słabości zostaną zlikwidowane?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Kolejna kwestia wiąże się z czasem naszego wyjścia z Afganistanu. Mamy wyraźnie określoną politykę rządu w tej sprawie. Brakuje spójności w tej sprawie ze zdaniem pana prezydenta, który proponował całkiem inne zakończenie tej misji, zarówno pod względem czasowym, jak i funkcjonalnym. Chciałbym zadać pytanie. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że przygotowywany czas zakończenia naszej misji w Afganistanie w 2014 r. zostanie dotrzymany, to czy pana zdaniem sytuacja w Afganistanie będzie na tyle dobra, że Afgańczycy będą w stanie sami przejąć całą odpowiedzialność za swój kraj oraz utrzymać bezpieczeństwo?</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Ostatnia kwestia dotyczy działań pozamilitarnych związanych z odbudową pozycji polskiego żołnierza, a generalnie mówiąc wojsk wielkiej koalicji antyterrorystycznej, jak nazywamy wojska ISAF, wśród ludności cywilnej. Jakie działania będą podejmowane, żeby uzyskać większe poparcie dla działań militarnych wśród ludności cywilnej? Wiemy, że to poparcie z roku na rok, a ostatnio zwłaszcza w południowych prowincjach Afganistanu, spada.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Zauważyłem, że do zadania pytania zgłosił się jeszcze pan poseł Andzel. Bardzo proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełWaldemarAndzel">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Mam pytanie, które dotyczy misji ISAF w Afganistanie. Ilu żołnierzy uczestniczyło do tej pory we wszystkich misjach w Afganistanie? Czy według Sztabu Generalnego Wojska Polskiego przejmowanie odpowiedzialności za prowincję Ghazni było słuszne? Ilu żołnierzy byłoby potrzebnych do tego, żeby w tej prowincji zapewnić odpowiedni stan bezpieczeństwa? Wiemy o tym, że ta liczba jest ciągle niewystarczająca.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PosełWaldemarAndzel">Do kiedy powinno tam stacjonować nasze wojsko, żeby właściwie przeszkolić miejscowe siły wojskowe i policyjne? Czy obecnie siły transportu lotniczego w Afganistanie są wystarczające? Ile śmigłowców transportowych użytkujemy w Afganistanie, a ile śmigłowców bojowych? Czy współpraca ze strony naszych partnerów ze Stanów Zjednoczonych jest wystarczająca, jeżeli jest konieczna i potrzebna i jeśli o nią poprosimy? Mam jeszcze jedno krótkie pytanie. Ile w tej chwili wykorzystujemy bezpilotowych środków powietrznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję bardzo panie pośle. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie teraz poproszę pana ministra oraz pana generała o udzielenie odpowiedzi na zadane przez posłów pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Jeżeli pan pozwoli, to najpierw przedstawię kilka uwag na tematy bardziej polityczne. Jednak zanim do tych uwag przejdę, chciałbym zapewnić, że wszelkie informacje, które były przez państwa oczekiwane, ale nie znalazły się w naszym opracowaniu, zostaną uzupełnione, jeżeli będzie taka potrzeba. Za chwilę pan generał Cieniuch powie państwu nieco więcej o aspektach finansowych. Jak powiedziałem wcześniej, jesteśmy w stanie przedstawić państwu każdą informację szczegółową.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Jeżeli chodzi o problem dotyczący wycofania polskich sił z Afganistanu, to toczy się intensywna debata. Powiedziałbym, że jest to debata ogólnonarodowa, gdyż na ten temat wszyscy rozmawiają. Natomiast decyzje podejmują określone szczeble władzy. Pamiętajmy o tym, że operacja jest wspólnym wysiłkiem. Dlatego jesteśmy współodpowiedzialni za tę operację. Podjęte zostały pewne ustalenia w Lizbonie. Uczestnicy operacji, a wśród nich także my, trzymają się tych ustaleń. Wszelkie przedsięwzięcia planistyczne są zorientowane na to, co zostało ustalone w Lizbonie, a więc na 2014 r. W 2014 r. ma nastąpić przekazanie wszystkich prowincji gospodarzom.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Nie chciałbym zajmować się tu spekulacjami prasowymi. Chcę powiedzieć, że na ten temat dyskutujemy. Dyskutujemy bardzo intensywnie szukając dobrego rozwiązania. Na razie ta dyskusja przynosi pożądane efekty. Dlatego szczerze powiem, że osobiście nie przywiązywałbym wagi do tych spekulacji prasowych. To, w jaki sposób mówimy o Afganistanie i o przyszłości dotyczącej naszego pobytu w tym kraju, zawsze będzie w ten lub w inny sposób komentowane przez obserwatorów. Jednak na razie dyskusja toczy się w taki sposób, w jaki powinna się toczyć. Dochodzimy do pewnych ustaleń i wniosków. Pamiętajmy o tym, że jest to debata, która nie została jeszcze zakończona, ponieważ ten proces będzie nam towarzyszył jeszcze przez wiele lat.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Panie przewodniczący, o przedstawienie szczegółów o charakterze militarnym, o ile pan przewodniczący pozwoli, poprosiłbym teraz pana generała Mieczysława Cienucha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo dziękuję panie ministrze. Dziękuję również za deklarację związaną z potrzebą uzupełnienia przekazanego Komisji materiału o dodatkowe informacje szczegółowe, a zwłaszcza o informacje dotyczące kwestii finansowych oraz wskazania konkretnych potrzeb dotyczących zarówno wyposażenia, jak i liczby amerykańskich żołnierzy, niezbędnych do tego, żeby realizować zadania w Afganistanie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Przyznam, że zaskoczyła mnie informacja o tym, iż debata na temat Afganistanu i terminu wyjścia z Afganistanu polskich żołnierzy będzie jeszcze trwała. Czy w takim razie możemy przyjąć, że oficjalne informacje, które do tej pory otrzymywaliśmy na ten temat, nie są informacjami ostatecznymi, a rząd jest otwarty na przyjmowanie różnych sugestii dotyczących tej sprawy? Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Panie przewodniczący, szanowni państwo, nasi żołnierze mają ostatecznie opuścić Afganistan w 2014 r. W tej chwili w mamy w Afganistanie 2600 żołnierzy. Proces ich wycofywania będzie procesem żywym. Będzie to operacja prowadzona na żywym organizmie. Sposób przeprowadzenia tej operacji będzie musiał podlegać bieżącej ocenie i bieżącej weryfikacji. Wiemy już o tym, że np. nadchodząca dziesiąta zmiana, która uda się do Afganistanu, zostanie zredukowana. Natomiast w tej chwili rozmawiamy o tym, jaka będzie wielkość tej redukcji. Tego typu elementy procesu wycofywania się będą musiały być jeszcze dyskutowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dobrze. Dziękuję bardzo. Rozumiem, że dyskusja w większym stopniu dotyczy decyzji operacyjnych niż decyzji strategicznych i kierunkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Zdecydowanie tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję bardzo panie ministrze. Panie generale, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławCieniuch">Dziękuję panie przewodniczący. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to będę odpowiadał na pytania w takiej kolejności, w jakiej zostały zadane, a nie według precedencji, jak zapewne należałoby odpowiedzieć. Od razu chciałbym zastrzec, że jeżeli pominę jakieś pytanie, to nie jest to zgodne z moimi intencjami. Dlatego będę akceptował natychmiastowe przerywanie mojej wypowiedzi w celu powrotu do pominiętej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli chodzi o pytania pana posła Opioły, to dotyczyły one kosztów poszczególnych misji, udziału w misji w Libanie oraz Korei Północnej i Korei Południowej. Temat misji w Korei Północnej i Korei Południowej był już kiedyś poruszany podczas posiedzenia Komisji Obrony Narodowej. Chciałbym poinformować Wysoką Komisję, że nadal mamy misję na granicy Korei Północnej i Korei Południowej. Jednak jest to misja, której siedziba mieści się w Warszawie, w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. W jej składzie jest jeden generał i dwóch oficerów. Cyklicznie udają się oni do Korei Południowej, gdyż do Korei Północnej nie mają wstępu. Tam odbywają się spotkania.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MieczysławCieniuch">Historycznie rzecz biorąc, w skład tej misji wchodziły cztery państwa – Czechosłowacja i Polska po stronie północnej oraz Szwajcaria i Szwecja po stronie południowej. Te cztery misje były dosyć liczne. Ze względu na brak formalnej akceptacji ze strony Korei Północnej dla podziału Czechosłowacji na Republikę Czeską i Republikę Słowacką, misja Czechosłowacji została zakończona. Był to dla Korei Północnej pretekst do tego, żeby odmówić wstępu na swoje terytorium przedstawicielom misji czeskiej i misji słowackiej, ponieważ – zgodnie z decyzją Rady Bezpieczeństwa – tę misję miała prawo prowadzić Czechosłowacja. W związku z powyższym obie misje usytuowane po stronie Korei Północnej wycofały się. Misja czechosłowacka wycofała się całkowicie, natomiast misja polska przeniosła się do Warszawy. W tej chwili ma ona swoją stałą siedzibę w Warszawie, przy ul. Rakowieckiej 4a. Dwa razy w roku nasza misja udaje się na spotkania z misją szwedzką i z misją szwajcarską, które nadal przebywają w Korei Południowej. W trakcie tych spotkań przedstawiane są oceny sytuacji. Przygotowywany jest również raport dla sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, ponieważ jest to misja Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jeżeli chodzi o Liban, to nie uczestniczymy w tej operacji. Pan minister już o tym powiedział. Polska wycofała się z operacji Organizacji Narodów Zjednoczonych w Libanie oraz na Wzgórzach Golan, czyli na granicy syryjsko-izraelskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MieczysławCieniuch">Kolejne pytanie dotyczyło kosztów misji. Z kosztami jest taki problem, że nie wiadomo, jak je liczyć. Każdy liczy je według własnych potrzeb. Mogę podać państwu liczby, które dotyczą konkretnych operacji prowadzonych w 2011 r. Dla Polskiego Kontyngentu Wojskowego ISAF zaplanowano 349.630 tys. zł, dla Polskiego Kontyngentu Wojskowego EUFOR w Bośni i Hercegowinie zaplanowano 8936 tys. zł, dla Polskiego Kontyngentu Wojskowego KFOR w Kosowie zaplanowano 27.925 tys. zł, dla zespołu wojskowego w Iraku 7255 tys. zł, na udział w operacji „Active Endeavour” 1200 tys. zł. Na pozostałe misje, czyli na misję „Air Policing”, którą realizowaliśmy w 2011 r., a także na misje obserwacyjne 24 obserwatorów Organizacji Narodów Zjednoczonych zaplanowano 1267 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MieczysławCieniuch">Jest oczywiste, że ktoś mógłby powiedzieć, że te dane nie są prawdziwe, a ja bym się z tym zgodził. Dane, które państwu podałem, obejmują koszty, które są kosztami uposażeń oraz kosztami funkcjonowania misji. Natomiast nie obejmują one kosztów zakupu sprzętu technicznego, który jest wysyłany do tych misji. Do tej pory do misji wysłaliśmy sprzęt techniczny o wartości przekraczającej 1 mld zł. Czy koszty sprzętu technicznego są kosztami misji? Ten sprzęt wróci do kraju. Dotyczy to zdecydowanej większości tego sprzętu. Nie wiadomo, czy w tej sytuacji można zaliczyć go w całości do kosztów prowadzenia misji i operacji. Jednak sprzęt zużywa się. W związku z tym można byłoby liczyć koszt jego zużycia, czyli amortyzację.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#MieczysławCieniuch">Jednak to także nie jest cała prawda. Amortyzacja sprzętu jest liczona inaczej w czasie szkolenia, a inaczej w czasie prowadzenia operacji, a jeszcze inaczej, kiedy stoi on w garażu. Dlatego jednoznaczna odpowiedź na temat kosztów jest zawsze utrudniona. Myślę, że liczby, które państwu podałem, pozwolą to zrozumieć. Jestem gotowy do tego, żeby podać dane dotyczące konkretnych pozycji pozostających w państwa zainteresowaniu.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#MieczysławCieniuch">Pytania pana marszałka Dorna dotyczyły wielu spraw politycznych, na temat których nie mogę i nie chcę się wypowiadać. Natomiast odpowiem na pytania, które dotyczyły wojska. Czy siły amerykańskie zrealizowały swoje zobowiązania w prowincji Ghazni? Czy w tej sprawie była jakaś umowa? Czy podpisano formalnie jakiś międzypaństwowy dokument w tej sprawie? Nie. Nie było formalnej umowy. Przybycie wojsk amerykańskich do prowincji Ghazni wynikało z planu dowódcy, który dowodzi w sektorze wschodnim, gdzie mieści się prowincja Ghazni. Z tego planu wynikało, że do prowincji Ghazni przybędzie 1200 żołnierzy amerykańskich. Według stanu na dzień dzisiejszy w prowincji jest 900 żołnierzy amerykańskich. Amerykanie mówią, że pozostali żołnierze przybędą do prowincji, ale nie mówią kiedy. Mówię w tej chwili o 300 żołnierzach, których w tej chwili brakuje w porównaniu do tego planu. Mogę jednak wyobrazić sobie również taką sytuację, że dowódca RC-East gen. Campbell poprawi plan operacyjny w taki sposób, że nie będzie to 1200, ale 900 żołnierzy. Taka sytuacja także będzie możliwa do przyjęcia. Natomiast w tej sprawie nie było żadnego porozumienia politycznego na szczeblu państw.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli chodzi o różnice zdań pomiędzy Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, a Ministerstwem Obrony Narodowej, to –jak myślę – pan minister już tę sprawę wyjaśnił. Ja nie będę się do tej sprawy ustosunkowywał. Co będzie w prowincji Ghazni po 2012 r.? Nie chciałbym uczestniczyć w prowadzeniu tu procesu oceny sytuacji po 2012 r., gdyż z wojskowego punktu widzenia jest to po pierwsze trudne, a po drugie prawie niemożliwe. Sytuacja w prowincji Ghazni po 2012 r., a także w całym Afganistanie będzie zależała przede wszystkim od sytuacji politycznej i społecznej, a nie od sytuacji militarnej. Sytuacja militarna jest pochodną sytuacji politycznej i społecznej. Nie chciałbym tu oceniać sytuacji politycznej i społecznej. Ponadto na te sytuacje nie mamy wpływu.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#MieczysławCieniuch">Wydaje mi się, że najlepsze, co w tej sprawie możemy zrobić, to cytować dokumenty sojusznicze, dokumenty NATO, a zwłaszcza dokumenty dowódcy tej operacji. W tych dokumentach są pewne oceny. Przy planowaniu wojskowym do czegoś trzeba się przywiązać. Później to planowanie zmienia się, jeżeli zmienia się to, do czego się przywiązaliśmy. Dowódca operacji ISAF mówi w swoich dokumentach, że po 2012 r. nastąpi przekazanie tak dużej liczby prowincji, miast i dystryktów władzom afgańskim, że będzie można mówić o znaczącej redukcji kontyngentów innych państw. Równocześnie dowódca zakłada w swojej ocenie, że państwa uczestniczące w operacji ISAF zaangażują się gospodarczo i politycznie w Afganistanie, żeby podtrzymać tę stabilizację innymi metodami. Dziś mogę na ten temat powiedzieć jedynie tyle. Czy tak się stanie? Nie wiem. Być może w miarę upływu czasu trzeba będzie te oceny zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#MieczysławCieniuch">Co jest podstawą naszych nadziei? Zawsze mamy nadzieję. Wynika to z tego, że jednak sytuacja w Afganistanie ulega pewnej poprawie. Chyba tylko ci, którzy nigdy tam nie byli mogą oceniać, że jest coraz gorzej. Ja po raz pierwszy odwiedziłem Afganistan siedem lat temu. Odwiedzam go dość regularnie. Muszę powiedzieć, że nawet na pierwszy rzut oka widać, że jest tam pewien postęp, zarówno w sensie gospodarczym, jak i socjalnym. Także w tym przypadku nie chciałbym się wdawać w ocenę polityczną sytuacji w Afganistanie.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#MieczysławCieniuch">Pan marszałek pytał także o śmigłowce Mi-17. Sytuacja jest taka, że zakupiono pięć śmigłowców Mi-17. Stało się to w ubiegłym roku. Dostawa tych śmigłowców do Polski trwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełLudwikDornniez">Ile śmigłowców jest już w Polsce? Rozumiem, że nie są one dostarczane do Afganistanu, ale do Polski.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PosełLudwikDornniez">Te śmigłowce nie są dostarczane do Afganistanu, ale do Polski. Następnie są doposażane. Są na nich montowane specjalistyczne urządzenia, a zwłaszcza środki łączności, które są tajne, w związku z czym nie mogą być montowane w Rosji. Muszą być montowane w kraju. W innym przypadku nie uzyskałyby wymaganych certyfikatów i nie mogłyby latać w Afganistanie. Dlatego nie można tych śmigłowców dostarczyć z Rosji bezpośrednio do Afganistanu. Trzeba to zrobić poprzez Polskę. Konkretnie mówiąc trafiają one do WZL Łódź, gdzie odbywa się doposażenie i dozbrojenie tych śmigłowców. Otrzymują one osłonę bierną. Następnie po uzyskaniu certyfikatów i po oblotach są one demontowane, ładowane na samolot Rusłan i przewożone do Afganistanu. Tam są one znowu montowane, oblatywane i dopuszczane do prowadzenia operacji. To wszystko jest dość skomplikowane.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PosełLudwikDornniez">Zapewne pana marszałka najbardziej interesują liczby. Zakupiono pięć śmigłowców. Z tego, co wiem wynika, że dwa z nich są już w końcowej fazie doposażenia w Łodzi. W miesiącach letnich mają one odlecieć do Afganistanu. Będzie to możliwe po przejściu całego procesu doposażenia, sprawdzenia, uzyskania certyfikatów, po oblotach i demontażu. Dopiero wtedy będzie można przemieścić je do Afganistanu. W Afganistanie będziemy mieli łącznie sześć śmigłowców Mi-17, czyli cztery, które mamy tam już dziś oraz te dwa nowe, które są obecnie doposażane w Łodzi. W miesiącach letnich, a więc – jak sobie wyobrażam – w lipcu lub sierpniu br. znajdą się one w Afganistanie.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PosełLudwikDornniez">Natomiast, jeśli chodzi o trzy pozostałe śmigłowce, to w tej chwili nie mogę udzielić dokładnej odpowiedzi. Jednak mam wrażenie, a możemy to sprawdzić, że w tej chwili są one już na etapie dostarczania do Polski, czyli konkretnie mówiąc do Łodzi w celu doposażenia. Jednak nie mam w tej sprawie 100% pewności, a pan minister Idzik jest nieobecny. Nie chciałbym ponosić odpowiedzialności za udzielanie nieprawdziwych informacji. Dlatego, jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to odpowiemy na to pytanie na piśmie. Odpowiedź będzie dotyczyła tych trzech śmigłowców. Natomiast, jeśli chodzi o te dwa śmigłowce, o których mówiłem wcześniej, to w tej sprawie mam pewność. W tym zakresie proszę potraktować moją odpowiedź jako pewną. Zakupionych zostało 5 śmigłowców. Zostały one opłacone. W tej chwili są dostarczane do kraju.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PosełLudwikDornniez">Pan poseł Seliga zapytał, czy wykorzystujemy etaty w strukturach międzynarodowych. Najpierw przedstawię w dwóch zdaniach wyjaśnienie ogólne. Jak rozumiem, panu posłowi chodzi o etaty w strukturach dowodzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego. Według stanu na dzień dzisiejszy te struktury mają ponad 16 tys. stanowisk. Te stanowiska są podzielone pomiędzy poszczególne państwa. Każde państwo ma swoją kontrybucję do wypełnienia. Sytuacja jest dziś taka, że faktycznie zapełnionych jest ok. 12 tys. stanowisk. Oznacza to, że na ok. 4 tys. stanowisk są wakaty. Daje to wskaźnik wypełnienia stanowisk na poziomie 70%. Polska wypełnia swoje zobowiązania w tym zakresie w 86%. Pod względem zapełnienia stanowisk jesteśmy znacznie powyżej średniej w Sojuszu. Mamy prawie 90%. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest to prawie 100%, gdyż ciągle nie wypełniamy ponad 10%.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PosełLudwikDornniez">Dlaczego tak się dzieje? Z kilku powodów. Po pierwsze, jest to dość kosztowne. Wypełnienie tych stanowisk dość dużo kosztuje. Po drugie, jeśli inni wypełniają przyznane im stanowiska na poziomie 70%, a niektórzy nawet na poziomie mniejszym niż 50%, to nie chcemy być tymi, którzy pracują za innych. Taka jest moja najkrótsza odpowiedź na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PosełLudwikDornniez">Jeżeli chodzi o szeregowych zawodowych i te nieszczęsne 12 lat, to nie będę się na ten temat wypowiadał, gdyż jest to materia ustawowa. W ustawie zapisano, że służba kontraktowa może trwać do 12 lat. Co urzędnik może z tym zrobić? Jedyne co może zrobić, to jak najlepiej wykonać postanowienia ustawy. Dlatego ten przepis dotyczący 12 lat jest przez nas wykonywany. Chciałbym powiedzieć, że szeregowy zawodowy ma te 12 lat na to, żeby się określić. Może zdecydować się na przejście do korpusu podoficerów. Ma na to realne szanse. Może także uzupełnić wykształcenie cywilne i próbować przejść do korpusu oficerów. Przez te 12 lat może także przygotować się do życia w cywilu. Te 12 lat to okres, w którym ten młody człowiek, a po 12 latach już nie tak bardzo młody, powinien podjąć decyzję o tym, co ze sobą zrobić.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#PosełLudwikDornniez">Natomiast nie byłbym zwolennikiem tego, żebyśmy w wojsku mieli szeregowych w wieku 40 lub 50 lat. Naprawdę nie chcielibyśmy utrzymywać w armii stanowisk szeregowych zawodowych dla ludzi w tym wieku. Wolimy zatrudnić pracownika cywilnego, niż utrzymywać na stanowisku, które nie wymaga uczestnictwa w operacjach i działań w polu, szeregowego zawodowego. Ci ludzie muszą być młodzi i sprawni. Praca na stanowisku szeregowego nie jest zawodem na całe życie. Zakładamy, że nie jest najlepszą drogą to, żeby ktoś zdecydował się na to, aby przez całe życie być szeregowym zawodowym. Zakres czynności wykonywanych na tym stanowisku wymaga najkrócej mówiąc młodości. Nie chcę tu mówić o sprawności, gdyż dojrzali żołnierze także są sprawni. Zakładamy, że te 12 lat to okres wystarczający do tego, żeby szeregowy zawodowy podjął jakąś decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełDariuszSeliga">Panie generale, jeśli można, to chciałbym powiedzieć, że pieniądze wydawane przez te 12 lat na szkolenie tych żołnierzy, szczególnie w jednostkach specjalnych, są marnowane, chociaż może nie jest to dobre określenie. Przez 12 lat ponoszony był jakiś roczny koszt wyszkolenia tego żołnierza. Później ten żołnierz odchodzi. Wiadomo, że liczba etatów dla podoficerów jest zbyt mała nawet dla tych szeregowych, którzy chcieliby zostać podoficerami. Nie ma tylu etatów ilu byłoby potrzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Panie przewodniczący, będzie jeszcze okazja, żeby zadać pytania w kolejnej turze. Bardzo proszę pana generała o kontynuowanie udzielania odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MieczysławCieniuch">Bardzo przepraszam, ale teraz chciałbym udzielić uzupełniającą odpowiedź na pytanie zadane przez pana marszałka. Wszystkie z zakupionych pięciu śmigłowców są już w kraju. Dwa z nich przybyły do Polski w grudniu ubiegłego roku, a trzy w lutym bieżącego roku. Śmigłowce, które przybyły do Polski w grudniu, są w tej chwili w trakcie przygotowań do przemieszczenia ich do Afganistanu. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to uznam, że jestem zwolniony z udzielania na ten temat odpowiedzi na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Przekażemy tę informację panu posłowi Dornowi. Proszę kontynuować udzielanie odpowiedzi. Panie pośle Dorn, mam dla pana dobrą informację. Wszystkie spośród pięciu zakupionych śmigłowców są już w kraju. Bardzo proszę panie generale. Może pan kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MieczysławCieniuch">Wszystkie śmigłowce są już w kraju. W grudniu ubiegłego roku przybyły do Polski dwa śmigłowce, a trzy pozostałe w lutym bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MieczysławCieniuch">Uzupełnię teraz moją odpowiedź dla pana posła Seligi. Powiedziałbym w ten sposób, że nie możemy brać pod uwagę tylko i wyłącznie tego, iż wyszkolenie szeregowego zawodowego kosztowało tak dużo, że teraz nie możemy go zwolnić. Jego sztuczne utrzymywanie w wojsku przez kolejne 20 lat kosztowałoby więcej niż to szkolenie, za które zapłaciliśmy. Jednak te 12 lat to maksimum. Szeregowy powinien zakończyć służbę znacznie wcześniej. Mówimy, że po 5 latach służby szeregowy powinien pójść do szkoły podoficerskiej. Natomiast tylko najbardziej zatwardziali szeregowi trwają w służbie aż do 12 lat.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MieczysławCieniuch">Nie wiem, skąd pan przewodniczący ma takie informacje. Analizowaliśmy tę sytuację w 16 Batalionie Powietrznodesantowym w Krakowie i w 18 Batalionie Powietrznodesantowym w Bielsku Białej. Były tam pojedyncze przypadki osób, które kończyły 12 lat służby. Te osoby odrzuciły wszystkie nasze propozycje dotyczące rozwiązania tego problemu w sposób dla tych nich korzystny. Powiedzieli, że mogą pozostać w służbie jako podoficerowie, ale wyłącznie w tej miejscowości, w której pełnili służbę do tej pory, czyli w Krakowie lub w Bielsku Białej. Takiej gwarancji nikomu nie możemy dać, nawet generałowi. Nikomu nie możemy zagwarantować tego, że będzie pełnił służbę wyłącznie w Krakowie, w Warszawie lub np. w Brukseli. Dotyczy to również szeregowego zawodowego, który jest także żołnierzem zawodowym. Musi być gotowy do tego, żeby pełnić służbę w każdym miejscu w kraju lub za granicą. Tak wygląda sprawa 12 lat służby.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MieczysławCieniuch">Co z samolotami F-16? Podejrzewam, że to pytanie jest rezultatem informacji medialnych o tym, że samoloty F-16 nie są gotowe, że nie mogą latać, że piloci tych samolotów nie są przygotowani itp. Chciałbym nieco poszerzyć informację na ten temat, żeby przekazać państwu przynajmniej część wiedzy, którą posiadam. To, czy samolot jest gotowy, czy nie, trzeba rozpatrywać w wielu aspektach. Mamy więc samolot, jako pewną maszynę. Jest również pilot. Jest pilot wraz z samolotem. Jest także infrastruktura, która obsługuje pilota i samolot. Każdy z tych elementów ma swoje kategorie pojęciowe określające to, czy jest gotowy, czy nie jest gotowy, czy jest częściowo gotowy itp. Jak rozumiem, nas najbardziej interesuje całość, a więc pilot, samolot i infrastruktura i to, czy są gotowi do wykonywania zadań. Gdybyśmy mieli rozpatrywać to oddzielnie, to chciałbym poinformować Wysoką Komisję, że w dniu dzisiejszym mamy wyszkolonych 24 pilotów do realizacji zadań we wszystkich warunkach. Kiedy mówimy o wszystkich warunkach, oznacza to, że są oni w stanie wykorzystać uzbrojenie w warunkach dziennych, nocnych, w warunkach ograniczonej widoczności, we mgle, w środowisku obcym i w środowisku sojuszniczym, a więc wtedy, gdy w tej samej przestrzeni powietrznej operować będą inne samoloty, w tym np. francuskie, niemieckie i amerykańskie lub inne.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MieczysławCieniuch">Mamy 12 takich pilotów, którzy są w stanie operować w każdym środowisku, ale tylko w warunkach dziennych. Proces ich szkolenia trwa. Są jeszcze różne inne liczby, których nie będę podawał, gdyż byłoby to już za dużo informacji. Musiałbym na moją wypowiedź nałożyć jakąś klauzulę tajności. Krótko mówiąc mamy na pewno gotowych tylu pilotów, żeby wysłać 4 lub 6 samolotów w dowolne miejsce na kuli ziemskiej. Jeżeli chodzi o samoloty, to ich sprawność jest dość wysoka. Sprawnych samolotów mamy więcej niż pilotów gotowych do operowania w każdych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MieczysławCieniuch">Chciałbym teraz przejść do sprawy tego nieszczęsnego systemu ostrzegania, która często występuje w mediach jako dowód na to, że nasze samoloty nie są gotowe do działań. Nasze samoloty mają system ostrzegania przed ogniem z dołu, a najkrócej mówiąc z ziemi, przede wszystkim przed rakietami różnych typów, w wersji nazywanej wersją 5.0. Nie oznacza to, że nie mają takiego systemu. W tej chwili najlepszy na świecie jest system ostrzegania w wersji 5.2. Jest to oznaczenie wersji podobne to tego, jakie stosuje np. Microsoft. Tyle tylko, że ten system w wersji 5.2 jest dopiero na deskach projektowych. Fizycznie jeszcze go nie ma. Natomiast fizycznie istnieje system w wersji 5.1. Kiedy tylko ten system zostanie sprawdzony, zostanie niezwłocznie uruchomiony. Już w tej chwili jest on zamontowany na niektórych naszych samolotach. Nie powiem państwu na ilu, ale na niektórych ten system jest już zamontowany. Jest to tylko problem polegający na podłączeniu do komputera. Nie jest to jakiś montaż, spawanie lub przykręcanie. Jest to jedynie problem oprogramowania. Trzeba podłączyć urządzenie do komputera i wprowadzić nowy system.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MieczysławCieniuch">W tej chwili na niektórych samolotach mamy już zamontowany system ostrzegania w wersji 5.1. Natomiast na pozostałych zamontowany jest system w wersji 5.0. Jeżeli popatrzymy na samoloty F-16 używane no przez siły powietrzne Danii, to używają one systemu ostrzegania w wersji 3.9, która jest starsza od wersji 5.0., a także od wersji 5.1. U nas często mówi się o tym, że na naszych samolotach trzeba zamontować system w wersji 5.2. Tego systemu nikt jeszcze nie ma, gdyż jest on dopiero w trakcie testowania i produkcji. Stany Zjednoczone używają system w wersji 5.0. Mówię teraz o Libii, gdzie używają system 5.0, a dodatkowo pod samoloty podwieszają urządzenia zagłuszające samoloty. Najkrócej mówiąc samoloty i piloci są gotowi.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli weźmiemy pod uwagę infrastrukturę, czyli lotniska i urządzenia lotniskowe, które byłyby w stanie te samoloty obsługiwać, takie urządzenia należałoby przebazować w jakieś miejsce, gdzie byłyby samoloty. Samolot musi mieć gdzie wrócić. Musi gdzieś wylądować. Musi zostać obsłużony i przygotowany do następnego wylotu. Jesteśmy w trakcie certyfikowania tego systemu. Pierwszy etap certyfikowania odbędzie się w maju br., a ostateczny etap w październiku br. Jeżeli przejdziemy przez tę certyfikację, to naszym komponentem lotniczym będziemy mogli przemieścić się do dowolnego miejsca na kuli ziemskiej i stamtąd operować grupą samolotów. Od razu wyjaśnię, że grupa samolotów to 4, 6, 8, albo 12 samolotów. Dla przypomnienia podam, że w skład tego systemu naziemnego wchodzi ponad 100 żołnierzy wraz ze sprzętem, poczynając od wozów strażackich. Natomiast pilotów może być np. tylko 4. Certyfikowanie tego naziemnego systemu jest dość skomplikowane.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#MieczysławCieniuch">Wydaje mi się, że wyjaśniłem państwu tę sprawę. Piloci są gotowi. Potrafią tankować w powietrzu, współpracować z systemem AWACS i działać w każdych warunkach. Gotowe są także samoloty, które mogą uczestniczyć w różnych działaniach. Nie jest prawdą, że byle jaka rakieta jest w stanie je strącić. Samoloty są przed tym zabezpieczone. Posiadają system ochrony biernej. Natomiast system naziemny jest w trakcie certyfikowania. Pierwszy etap certyfikowania odbędzie się w maju, a drugi w październiku br. Jeżeli to wszystko się uda, to będzie można powiedzieć, że ten system jest zamknięty. Dlatego też moglibyśmy operować tylko z lotnisk NATO, które są przygotowane do obsługi i pracy z samolotem F-16.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#MieczysławCieniuch">Nie moglibyśmy polecieć na lotnisko egipskie, tunezyjskie lub jakieś inne, gdyż mielibyśmy kłopoty, żeby stamtąd operować. Raz wylądowalibyśmy, a potem mielibyśmy kłopot z odtworzeniem zdolności samolotów. Natomiast na lotniska włoskie, greckie, francuskie, czy hiszpańskie moglibyśmy lecieć i operować z nich bez żadnego problemu. Przepraszam, że mówiłem o tym tak długo, ale chciałem państwu dokładnie wyjaśnić sprawę samolotów F-16, zresztą podobnie jak sprawę śmigłowców Mi-17. Chciałem dokładnie wyjaśnić te sprawy, dlatego że ile razy u państwa jestem, tyle razy na te tematy pojawiają się pytania.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#MieczysławCieniuch">Pani poseł Zakrzewska pytała o to, jakie zadania realizuje ORP „Czernicki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełDariuszSeliga">Przepraszam panie generale, ale wśród zadanych przeze mnie pytań było jeszcze pytanie o dodatki dla żołnierzy w jednostkach specjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MieczysławCieniuch">Panie przewodniczący, jeśli chodzi o mój punkt widzenia, to chciałbym, żeby każdy żołnierz otrzymywał dodatki, bez względu na to gdzie i jak służy, włącznie z tym, że ja mogę ze wszystkich dodatków zrezygnować. Jednak mamy taki system prawny, że takie dodatki otrzymują żołnierze Jednostki Wojskowej „GROM”. Inni żołnierze nie otrzymują dodatków za działania antyterrorystyczne, gdyż taki jest system prawny. Jeśli ma być inaczej, to ten system należy zmienić. Natomiast powstaje pytanie, czy ten system zmieniać?</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli rozszerzymy te dodatki na 1 Pułk Specjalny, to przecież podobne zadania wykonują także żołnierze z innych jednostek. Natychmiast zapytają, dlaczego oni nie otrzymują takiego dodatku. W ten sposób rozszerzymy ten dodatek na całe siły zbrojne. Rozszerzanie przywilejów przychodzi bardzo łatwo. Natomiast zawęża się je znacznie trudniej. Dlatego moja odpowiedź jest taka. Prawdą jest, że żołnierze z Jednostki Wojskowej „GROM” otrzymują wyższe dodatki niż żołnierze z 1 Pułku Specjalnego. Nie sądzę jednak, żeby moja odpowiedź zadowoliła pana przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MieczysławCieniuch">Panie przewodniczący, jeżeli chodzi o pytania dotyczące ORP „Czernicki”, to rzeczywiście często mamy kłopot z określeniem, pod jaką banderą pływa dziś, pod jaką będzie pływał jutro i jakie zadania wykonuje. ORP „Czernicki” przez pół roku był okrętem dowodzenia stałego zespołu walki przeciwminowej Sojuszu Atlantyckiego na Morze Bałtyckie, Morze Północne i północny Atlantyk. W zależności od okresu miał do dyspozycji od 6 do 8 okrętów z innych państw. Wraz z nimi wykonywał swoją misję. Jest to stały dyżur, a można nawet powiedzieć, że jest to służba w Sojuszu Północnoatlantyckim. Na okręcie dowodzenia najważniejszy jest zespół dowodzenia, który składa się z ok. 20 oficerów dowodzących całym zespołem okrętów. Kapitan okrętu dowodzi tylko swoim okrętem. Jest najważniejszy na swoim okręcie. Za jego burtą już nie jest najważniejszy. Takie zadania ORP „Czernicki” wykonywał przez pół roku.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MieczysławCieniuch">Obecnie „Czernicki” wykonuje takie same funkcje, jak wcześniej, tyle że akwen jego działania został przeniesiony na Morze Śródziemne, a zespół dowodzenia jest holendersko-belgijski. Załoga okrętu jest polska. Polski jest kapitan okrętu. Natomiast zespół dowodzenia, który działa na tym okręcie dowodzenia, jest zespołem holendersko-belgijskim. Ten zespół dowodzi zespołem okrętów, natomiast nasz kapitan dowodzi naszym okrętem. Takie zadania ten okręt wykonuje od czasu do czasu, gdyż w pozostałych okresach jest on okrętem dowodzenia w operacji „Active Endeavour”. Takich okresów jest sześć. Trwają one od kilku dni do dwóch tygodni. W wyznaczonych okresach ORP „Czernicki” jest okrętem dowodzenia w operacji „Active Endeavour”. Jest to w tej chwili jedyna operacja Sojuszu Północnoatlantyckiego prowadzona na podstawie art. 5. Rzadko wiemy o tym, że w tej chwili jest to jedyna operacja prowadzona przez NATO na podstawie art. 5 Traktatu waszyngtońskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełJadwigaZakrzewska">Czy pan generał wie, gdzie służył kontradmirał Xawery Czernicki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MieczysławCieniuch">Rozumiem, że chodzi pani o to, gdzie służył, kiedy żył?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJadwigaZakrzewska">Pełnił służbę w Modlinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MieczysławCieniuch">To wiem. Jeżeli chodzi o ORP „Czernicki”, to nie ma on żadnego związku z operacją w Libii. Jest to temat dość często podnoszony. Nie ma on żadnego związku z operacją prowadzoną w Libii. Jeżeli robi to któryś z podporządkowanych mu okrętów, to jest on w takim przypadku na tydzień, na dwa dni lub czasem nawet na kilka godzin wyłączony z podporządkowania do operacji libijskiej. Wtedy wychodzi on z podporządkowania temu okrętowi i wchodzi w inne podporządkowanie. Zmieniane są bandery, nawet na te kilka godzin. Dany okręt bierze wtedy udział w innej operacji. Zgodnie z kodem międzynarodowym, każdy okręt biorący udział w operacji musi być oznaczony i posiadać na głównym maszcie odpowiednią flagę. Dlatego jest to dość ważne.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli chodzi o pytania pana przewodniczącego, to czuję się zwolniony z odpowiedzi na pytanie o ocenę decyzji o przejęciu odpowiedzialności za prowincję Ghazni. Ilu żołnierzy trzeba mieć w prowincji Ghazni, żeby zaprowadzić tam porządek? Na to pytanie odpowiedziałbym w ten sposób. Dziś mamy tam 10,5 tys. żołnierzy. Są to żołnierze narodowej armii afgańskiej. Są to żołnierze policji ANP – Afghan National Police, a także innych formacji policji. Są to także nasi żołnierze, których jest 2600. Jest tam także 900 żołnierzy amerykańskich. W prowincji Ghazni jest razem 10,5 tys. żołnierzy. Ich liczba ciągle rośnie ze względu na to, że liczba chętnych do podjęcia służby jest większa o 70% w stosunku do ubiegłego roku. Tak wielu chętnych chce służyć w wojsku i policji. W związku z tym jest w czym wybierać. Kluczem do rozwiązania problemów w prowincji Ghazni jest liczba żołnierzy i policjantów afgańskich, a nie liczba żołnierzy polskich lub amerykańskich. To właśnie Afgańczycy są w stanie najlepiej zaprowadzić u siebie porządek i osiągnąć te cele, jakie stawia przed nimi rząd afgański.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MieczysławCieniuch">Pan przewodniczący zapytał o stan wyposażenia naszego kontyngentu. Oceniamy, że jest on dobry i nie wymaga jakichkolwiek gwałtownych reakcji. W tej chwili do Afganistanu płynie 10 dodatkowych transporterów opancerzonych. Są one gdzieś na Morzu Śródziemnym. Są przemieszczane do Omanu, skąd drogą powietrzną zostaną dostarczone do Afganistanu. Do 30 kwietnia br mają się znaleźć w Omanie. Jeśli dobrze pamiętam, to chyba do 15 maja br. mają się znaleźć w Afganistanie. Jest to już ostatnia większa dostawa sprzętu technicznego, którą przewidujemy. W kontekście tego, że być może już niedługo będziemy zmniejszać nasz kontyngent, nie planujemy dostarczania do Afganistanu większej ilości nowego sprzętu. Przewidywane jest jedynie normalne zaopatrywanie. Nie mamy zamiaru dostarczania do Afganistanu większych ilości nowego sprzętu.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#MieczysławCieniuch">Czy w 2014 r. sytuacja w Afganistanie będzie na tyle stabilna, że będzie można opuścić Afganistan? Nie jestem w stanie tego ocenić. Mamy nadzieję, że sytuacja będzie na tyle stabilna. Jednocześnie chciałbym bardzo mocno podkreślić to, co pisze się w dokumentach NATO. Byłoby nadzieją na wyrost, gdybyśmy oceniali, że w 2014 r. jakakolwiek obecność w Afganistanie będzie zbędna. Przewiduje się, że nawet po 2014 r. powinna zostać utrzymana obecność, szczególnie gospodarcza, doradcza, czy szkoleniowa. Co zrobić, żeby uzyskać poparcie ludności cywilnej? W tym względzie dużo się robi. Są całe plany i programy dotyczące tego, jak to robić. Czasem wychodzi to lepiej, a czasem gorzej. Ogólnie rzecz biorąc poparcie miejscowej ludności zależy od wielu czynników. Przede wszystkim zasadnicze znaczenie ma to, co robi rząd afgański. Często tego nie doceniamy. Wydaje nam się, że jesteśmy tymi, którzy tam dzielą i rządzą, którzy okupują ten teren, a tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#MieczysławCieniuch">Nie tylko my, ale wszyscy, którzy tam są, funkcjonują w istniejącym tam systemie. Wszyscy są jedynie uzupełnieniem działań rządu afgańskiego. Od rządu afgańskiego zależy najwięcej. Natomiast to, co leży w zakresie naszych działań, to cała działalność CIMIC, pomoc materialna, czy pomoc w różnego rodzaju projektach. Polska intensywnie w tym uczestniczy. Najczęściej wydajemy na ten cel pieniądze, które przynajmniej częściowo są pieniędzmi amerykańskimi. Wydajemy również pieniądze polskie, które są nam przydzielane przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Prowadzimy tam różnego rodzaju projekty.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#MieczysławCieniuch">Ostatnie pytania zadał pan poseł Andzel, którego już chyba nie ma. Ilu polskich żołnierzy przewinęło się przez operację w Afganistanie? Przewinęło się przez nią kilkanaście tysięcy żołnierzy. W tej chwili nie odpowiem dokładnie na to pytanie. Jest już ok. 12 tys. polskich żołnierzy, którzy przeszli przez operację afgańską. Ilu potrzeba żołnierzy, żeby można było zapanować nad prowincją Ghazni? Na to pytanie już odpowiadałem. Ile śmigłowców mamy w Afganistanie? Mamy 11 śmigłowców – 4 śmigłowce transportowe i 7 śmigłowców uderzeniowych. Jak oceniamy współpracę ze Stanami Zjednoczonymi? Oceniamy ją bardzo dobrze. Jesteśmy we wszystkich systemach amerykańskich, w tym w systemach logistycznych, systemach dowodzenia, systemach rozpoznania i wywiadu. Jesteśmy jak gdyby równorzędnym partnerem i możemy korzystać ze wszystkich zasobów. Stany Zjednoczone również finansują utrzymanie baz poprzez swoje organizacje takie, jak np. KBR i inne. Powiedziałbym, że robią to doskonale. Dlatego współpracę ze Stanami Zjednoczonymi mogę jednoznacznie ocenić jako bardzo dobrą.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#MieczysławCieniuch">Ile bezpilotowych środków latających posiadamy w Afganistanie? Mamy 4 „Orbitery”. Są to taktyczne środki latające. Mamy także 2 zestawy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Przepraszam panie generale. Panowie, bardzo proszę o zakończenie rozmów. Dziękuję. Panie generale, proszę kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławCieniuch">Ile bezpilotowych środków latających posiadamy w Afganistanie? Mamy cztery „Orbitery”. Są to taktyczne środki bezpilotowe. Mamy dwa środki „ScanEagle”. Powiedziałbym, że są to środki operacyjne, które mogą utrzymać się w powietrzu przez kilkanaście godzin bez potrzeby lądowania. Kilka dni temu, a dokładniej mówiąc 4 lub 14 kwietnia br. – pamiętam, że w dacie była czwórka – wszedł do operacji jeden zestaw „Aerostar”. W skład zestawu wchodzi kilka środków latających, stacja naziemna oraz stacja do ich obsługi. Jeden zestaw „Aerostar” również został włączony do systemu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli brakuje nam tych zdolności, to mamy możliwość wykorzystania amerykańskich środków bezpilotowych „Predator”, albo środków francuskich, gdyż Francuzi są naszymi sąsiadami. Ogólnie mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o zdolności dotyczące bezpilotowych środków latających, to w Afganistanie nam ich nie brakuje. Gdyby coś się wydarzyło, np. gdyby któryś z naszych środków został strącony lub zniszczony w inny sposób, to zawsze mamy możliwość skorzystania ze środków bezpilotowych pozostających na wyposażeniu naszych sojuszników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo dziękuję panie generale. Dziękuję panie ministrze. Mam wrażenie, że pan generał odpowiedział na wszystkie zadane pytania i to bardzo obszernie. Widzę jednak zainteresowanie posłów możliwością zadania kolejnych pytań. Jako pierwszy w drugiej turze pytań zabierze głos pan przewodniczący Seliga. Następnie głos zabierze pan poseł Dorn oraz pan poseł Wojciechowski. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełDariuszSeliga">Dziękuję panie przewodniczący. Chciałbym zadać jeszcze jedno krótkie pytanie. Chciałbym uzyskać informację na temat odnajdywania osób zaginionych. Czy prawdą jest, że zgodnie z naszym prawem i z naszą ustawą, osobista karta identyfikacyjna nie może być wywieziona z kraju do rejonu działania, gdyż wtedy łamane są przepisy ustawy? Czy znane są panom takie przypadki? Czy istnieje jakaś procedura odzyskiwania takich osób? Jak to wygląda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję panie przewodniczący. Teraz głos zabierze pan poseł Dorn. Bardzo proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełLudwikDornniez">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Mam jeszcze krótkie pytania dodatkowe. Najpierw zwrócę się do pana generała. Po pierwsze, bardzo cieszymy się z tego, że pięć zakupionych śmigłowców Mi-17 jest już na polskiej ziemi. Wprawdzie pan minister Idzik mówił, że w I kwartale br. dwa z nich trafią do Afganistanu, ale od pana generała dowiaduję się, że pierwsze dwa śmigłowce trafią do Afganistanu w miesiącach letnich. W związku z tym mam pytanie, kiedy do Afganistanu trafią pozostałe trzy śmigłowce? Czy będzie to jeszcze w tym roku, czy w przyszłym roku, a może w tej chwili nie ma pan odpowiednich danych, żeby się na ten temat wypowiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PosełLudwikDornniez">Drugie pytanie dotyczy samolotów F-16. Zawsze istotne jest to, jakie zostaną przyjęte kryteria. Pan minister Piątas odpowiedział mi w imieniu pana ministra Klicha, że gotowość do prowadzenia operacji bojowych oraz do uczestnictwa w lotniczych grupach szybkiego reagowania NATO nasze samoloty F-16 – o ile wszystko dobrze pójdzie – osiągną w maju 2013 r. Taka była odpowiedź na moją interpelację. Jednak rozumiem to, że pan generał przyjął nieco inne kryteria niż pan minister Piątas. Dlatego w tym przypadku należy jedynie odnotować pewną rozbieżność przyjętych kryteriów, a nie fałszywość odpowiedzi w każdym z tych przypadków.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PosełLudwikDornniez">Natomiast mam pytanie, które dotyczy środków latających „Aerostar”. Dowiedzieliśmy się, że kilka dni temu do operacji wszedł jeden zestaw. Upłynęło bardzo dużo czasu od momentu zakupu od momentu zakupu tych środków, do momentu uzyskania przez pierwszy zestaw zdolności operacyjnej. A przecież nie jest to jedyny kupiony zestaw. W związku z tym mam pytanie. Kiedy zdolność operacyjną uzyskają pozostałe zestawy? Co spowodowało tak długi upływ czasu pomiędzy zakupem tych środków i ich dostarczeniem, a uzyskaniem przez nie zdolności operacyjnej?</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PosełLudwikDornniez">Kolejne pytanie kieruję do pana ministra. Jest to sprawa całkiem zasadnicza, gdyż pan minister przedstawił tu informację, która jest informacją całkiem nową. Pan minister powiedział, że jest już widomo, że 10. zmiana naszego kontyngentu, czyli zmiana, która będzie w Afganistanie od października br., będzie zredukowana, ale w tej chwili trwają jeszcze debaty o tym, jak duża będzie ta redukcja. W związku z tym zadam następujące pytanie. Czy Ministerstwo Obrony Narodowej modyfikuje swoją ocenę, że ewentualna redukcja kontyngentu spowoduje wzrost zagrożenia dla żołnierzy Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie? Padło tu stwierdzenie, że 10. zmiana zostanie zredukowana. Czy z różnych innych względów Ministerstwo Obrony Narodowej uważa, że istnieje konieczność jakiejś – choć nie wiadomo jeszcze jakiej – redukcji tego kontyngentu pomimo wzrostu zagrożenia? Jeśli tak jest, to jakie są to względy? Albo jedno, albo drugie z tych dwóch stwierdzeń musi być prawdziwe.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PosełLudwikDornniez">Chciałbym także przedstawić krótki komentarz do pojęcia „ogólnonarodowej debaty”, którego pan minister użył. Języki mają wszyscy, ale w Polsce tylko dwie osoby mają długopisy.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#PosełLudwikDornniez">Dziękuję bardzo panie pośle. Głos zabierze jeszcze pan poseł Wojciechowski. Bardzo proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosełZbigniewWojciechowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze, panowie generałowie, panowie oficerowie. To, jakie koszty i straty poniosła Polska w byłych i obecnych misjach, a może także w przyszłych misjach, jesteśmy w stanie ocenić. Mam następujące pytanie. Jakie korzyści ma lub będzie miała Polska po zakończonych misjach, po misjach, które jeszcze trwają, a być może także po tych, które jeszcze będą? Powiedzmy, że pytanie dotyczy korzyści z misji, które zostały zakończone lub jeszcze trwają. Wrócę jeszcze do strat. To, jakie straty ponosimy w ludziach, jakie są straty materialne i moralne, też jesteśmy w stanie to ocenić.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PosełZbigniewWojciechowski">Mam wrażenie, że nie wykorzystujemy wystarczająco dobrze naszej szansy związanej z naszym zaangażowaniem. Nie mówię w tej chwili o Bałkanach. Nie mówię również o Afganistanie. Mówię np. o Iraku. Może nie tyle Ministerstwo Obrony Narodowej i Sztab Generalny Wojska Polskiego, co Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a nawet sam premier powinien na to pytanie odpowiedzieć i przedstawić Wysokiej Izbie informację o tym, jakie korzyści ma Polska, oczywiście poza korzyściami ogólnymi i zobowiązaniami, które wynikają z naszego udziału w operacjach. To wszystko jest nam wiadome. Natomiast chcielibyśmy wiedzieć, jakie korzyści gospodarcze ma Polska z tego zaangażowania?</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PosełZbigniewWojciechowski">Zadam jeszcze jedno pytanie. Czy Polska zamierza zaangażować się w sprawę konfliktu libijskiego, a jeżeli tak, to w jaki sposób?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję bardzo panie pośle. Głos zabierze teraz pani poseł Butryn. Bardzo proszę pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełRenataButryn">Dziękuję panie przewodniczący. Może najpierw przedstawię pewną uwagę. Miałam okazję, żeby na poligonie w Nowej Dębie obserwować ćwiczenia certyfikujące przed wyjazdem z udziałem Jednostki Wojskowej „Grom”, samolotów i śmigłowców. Muszę powiedzieć o pierwszym wrażeniu, które było podkreślane przez wszystkich obserwujących te ćwiczenia. Dotyczyło ono tego, że nasza armia, która bierze udział w misjach zagranicznych, nie jest tą armią, która ćwiczyłaby na poligonach. Rzeczywiście nasza armia poprzez udział w tych misjach staje się armią profesjonalną. Jest to bardzo wymierna korzyść dla profesjonalizmu naszej armii. Tak ujęłabym to odpowiadając na pytanie mojego przedmówcy. Jeżeli się do czegoś zobowiązujemy, to w imię polskiej racji stanu te zobowiązania należy wypełnić z całą odpowiedzialnością. Myślę, że jako kraj do tego dorośliśmy i robimy to bez zarzutu.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełRenataButryn">Chciałabym również zadać pytania, które będą dotyczyły dwóch spraw. Pierwsza sprawa odnosi się do tego punktu, który mówi o intensyfikacji niezbędnych działań pomocowych wraz ze zwiększeniem nakładów finansowych na tę działalność. Powiem szczerze, że budzi to mój niepokój. W sytuacji gospodarczej, w jakiej obecnie jesteśmy, nie stać nas na to, żeby w jakiś znaczący sposób pomagać narodowi afgańskiemu inwestując w infrastrukturę, w budowę szkół i szpitali. Panie ministrze i panie generale, chciałabym się dowiedzieć, jak to wygląda. Rozumiem, że możemy wysłać tam specjalistów, którzy będą szkolić wojsko i policję. Możemy wysłać tam lekarzy, którzy przez jakiś czas będą tam pracować. Zawsze mamy takie osoby, które jadą tam z taką misją, żeby pomagać. Mówię w tej chwili o pomocy, którą nazwałabym pomocą cywilną. Natomiast, jeżeli chodzi o konkretne zaangażowanie finansowe to uważam, że z naszej strony nie będzie możliwe duże zaangażowanie. Chciałabym w tej sprawie uzyskać odpowiedź. Czy jesteśmy w jakikolwiek sposób zobowiązani do partycypowania w tej pomocy?</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełRenataButryn">Druga sprawa dotyczy tego, o czym mówiliśmy po wycofaniu naszych żołnierzy z Iraku. Chodzi mi o pomoc dla tych, którzy służyli naszemu wojsku jako przewodnicy i tłumacze. Chodzi tu o ludność cywilną, która zamieszkuje na tych terenach. Co będzie z nimi? Co będzie z zabezpieczeniem ich rodzin? Czy powstał już jakiś realny i konkretny program pomocowy dla takich osób? Wiemy o tym, że pomoc dla takich osób po wycofaniu naszego wojska z Iraku nie była najlepsza. Ci ludzie są w bardzo trudnej sytuacji. Powiem, że ta sprawa także budzi mój niepokój, gdyż tak nie powinno się postępować. Wynika to chociażby z czystego poczucia przyzwoitości wobec tych ludzi, którzy zaangażowali się i zaryzykowali nie tylko własne życie, ale także życie swoich rodzin. Czy powstaje jakiś program, który będzie służył tym ludziom realną pomocą? Czy po zakończeniu misji przez nasz kontyngent ci ludzie będą mogli godnie żyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję bardzo pani poseł. Ja także mam jedno pytanie uzupełniające, które kieruję do pana ministra. Panie ministrze, w dokumentach planistycznych – co potwierdził pan generał – istnieje takie oczekiwanie, że państwa, których wojska przebywają w tej chwili w Afganistanie, będą nadal zaznaczać swoją obecność, ale w inny sposób, gdyż w aspektach gospodarczych. Czy w tej sytuacji jest wola polskiego rządu do tego, żeby w naszej obecności w Afganistanie uwzględnić aspekty gospodarcze? Czy realizowane są konkretne plany i programy, które przewidują naszą obecność gospodarczą w Afganistanie?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Czy jeszcze ktoś z pań i panów posłów chciałby zadać pytania? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie poproszę teraz o udzielenie odpowiedzi. Oddaję panom głos. Rozumiem, że jako pierwszy głos zabierze pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Panie przewodniczący, czy mogę teraz oddać głos panu generałowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo proszę. Rozumiem, że w tym czasie zbierze pan informacje na temat naszego zaangażowania gospodarczego w Afganistanie. Bardzo proszę panie generale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławCieniuch">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, tym razem będę mówił bardzo krótko. Odpowiadając na pytanie pana posła Seligi odpowiem, że nie jest to prawda. Pan poseł mówił o kartach identyfikacyjnych. Chyba znowu mamy tu jakieś nieporozumienie słowne. Czym są karty identyfikacyjne? Są to plastikowe karty podobne do dowodu osobistego, które w Afganistanie są zbędne. Nie są do niczego potrzebne. Każdy żołnierz ma identyfikator, który nosi na szyi. Każdy żołnierz ma obowiązek posiadania identyfikatora. Natomiast karty identyfikacyjne są dokumentem osobistym. Jeżeli dobrze zrozumiałem, to chodzi panu o coś, co nie jest nazywane kartą identyfikacyjną. Jest to dokument, który nosi nazwę „dokument tożsamości żołnierza”. Jest to dokument podobny do dowodu osobistego, także jeśli chodzi o formę i wielkość. Ten dokument tożsamości jest w Afganistanie zbędny. Można go tam jedynie zgubić. Dlatego się go tam nie bierze, tak samo, jak nie bierze się paszportu, dowodu osobistego, prawa jazdy itp.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MieczysławCieniuch">Natomiast żołnierz ma swój identyfikator. Jest to tzw. nieśmiertelnik. Żołnierz ma obowiązek posiadania przy sobie takiego identyfikatora przez cały czas. Poza tym niektóre dane identyfikacyjne są umieszczone u każdego żołnierza na mundurze. Jest to nazwisko, grupa krwi i przynależność. Takie dane umieszczone są także na bieliźnie. Jest to potrzebne na wypadek, gdy żołnierza trzeba szybko zidentyfikować.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Dorna dotyczące tego, kiedy do Afganistanu trafią kolejne śmigłowce, to nie zaryzykuję odpowiedzi na to pytanie. Mógłbym odpowiedzieć w ten sposób, że kolejne śmigłowce trafią do Afganistanu wtedy, kiedy będą tam potrzebne. Kiedy przemieścimy dwa przygotowywane śmigłowce do Afganistanu, to będziemy ich mieli razem sześć. Mówię w tej chwili o śmigłowcach transportowych. Tak naprawdę w tej chwili nie ma takiej potrzeby, żeby wysyłać tam trzy dodatkowe śmigłowce. Kiedy naszym śmigłowcom przebywającym obecnie w Afganistanie skończą się resursy, wtedy te trzy śmigłowce będą nam tam potrzebne. Mam nadzieję, że w tym momencie będą one gotowe do wyjazdu. Natomiast, gdybym miał konkretnie odpowiedzieć, kiedy to będzie, to takiej odpowiedzi nie zaryzykuję.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#MieczysławCieniuch">Jeśli chodzi o dodatkowe pytanie dotyczące samolotów F-16, to gotowość do operacji w grupach szybkiego reagowania NATO jest czymś innym. Zresztą nie są to grupy szybkiego reagowania, lecz grupy wysokiej gotowości. Mamy odpowiedni grafik. Nie oznacza to, że samoloty będą gotowe w 2013 r., lecz że w 2013 r. muszą tam być. Natomiast obecnie i w 2012 r. nie ma takiej potrzeby. Są to jak gdyby dyżury. Poszczególne państwa mają wyznaczone okresy, w których muszą wydzielić określone siły i środki do grup natychmiastowego reagowania. Wyznaczanie odbywa się w formie negocjacji w Brukseli. Określane są tam tzw. cele sił zbrojnych i tabela sił zbrojnych. Każdy coś deklaruje. Dowództwa strategiczne opracowują na tej podstawie dokument, który ma jakieś przeznaczenie. Te samoloty są potrzebne przede wszystkim do reagowania na zagrożenia dotyczące art. 5. Oznacza to, że nie będą one przeznaczone do reagowania na to, co dzieje się w Libii i w innych miejscach.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#MieczysławCieniuch">W przypadku takich operacji, jak np. w Libii, czy też dla innych operacji doraźnych, najpierw opracowuje się normalny plan operacyjny. Następnie prowadzone jest generowanie sił. Każdy zgłasza swój akces do danej operacji. Mówię o tym w celu uporządkowania tych informacji. Jeżeli chodzi o „Aerostar”, to pan marszałek ma rację mówiąc, że jest to bardziej skomplikowana sprawa. Nie powiedziałem, że ten zestaw osiągnął gotowość operacyjną. Kupiliśmy dwa zestawy. Jeden jest w kraju, a drugi w Afganistanie. W tej chwili ani zestaw w kraju ani zestaw w Afganistanie nie osiągnął jeszcze gotowości operacyjnej. Zestaw w Afganistanie został włączony do systemu. Jednak nie spełnia on jeszcze wszystkich kryteriów, które zostały zapisane w wymaganiach technicznych, kiedy wojsko chciało go kupić. W związku z tym nie można powiedzieć, że ten zestaw osiągnął gotowość operacyjną. Daje on obraz. Jest wykorzystywany. Jednak nadal jest on własnością firmy, która chce go sprzedać. Jest to bardzo ważne, panie marszałku. To nie jest nasz zestaw. Stanowi on własność firmy, która próbuje go nam sprzedać. Nie wiemy, czy ta firma nam go sprzeda. Próbuje to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#MieczysławCieniuch">Zestaw miał być dostarczony nam w ubiegłym roku na jesieni. W ramach kary za to, że nie został dostarczony w terminie, firma została zobowiązana do bezpłatnego świadczenia nam określonej usługi w Afganistanie. W tej chwili mówię właśnie o tej usłudze. To, co oni wykonują, jest formą kary umownej za to, że nie dostarczyli nam dwóch zestawów w terminie. Jest to forma kary umownej, która została zapisana w kontrakcie. W tej chwili ta firma świadczy nam usługę, przekazując obraz i informacje do naszego Tactical Operation Center. W ramach usługi przekazują nam takie informacje bezpłatnie, na koszt firmy, która te dane dostarcza. Obsługa jest chyba angielska. Firma wykupiła obsługę tych urządzeń. Nie jest to nasz polski środek. Nie jest to środek prowadzący działania operacyjne na rzecz Polski. Jest to jedynie usługa świadczona w ramach kary za to, że firma nie dostarczyła tych środków terminowo. Jest to bardzo ważne. Myślę, że tę sprawę wyjaśniłem.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#MieczysławCieniuch">Kolejna sprawa dotyczy zależności pomiędzy redukcją kontyngentu i wzrostem zagrożeń. Tak sformułował to pan marszałek. To wszystko jest prawdą. Istnieją takie wzajemne relacje. Jeżeli wzrasta zagrożenie, to trzeba zwiększyć kontyngent lub lepiej go wyposażyć i dać mu nowe zdolności. Można także w takim przypadku rozpocząć prowadzenie innej działalności w sferze polityki, żeby to zagrożenie spadło. Zakładamy, że zagrożenie zmniejszy się i zaistnieją warunki do tego, żeby kontyngent można było zmniejszyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PosełLudwikDornniez">Bardzo przepraszam, panie generale. Jest to niezwykle ważna sprawa. Pan minister powiedział, że już wiadomo, iż 10. zmiana będzie zredukowana, a w tej chwili trwa dyskusja, o ile. Czyli nie jest to żadne zakładanie chyba, że pan minister wycofuje się z tego stwierdzenia w związku z tym, że np. pan przejęzyczył się. Takie wyjaśnienie też przyjmę. Następna zmiana odbędzie się w październiku br. Jeżeli już teraz coś wiadomo, to nie ma co zakładać, że warunki się zmienią. Odniosłem się do stwierdzeń zawartych w przekazanym Komisji materiale, mówiących o tym, że kontyngentu nie można redukować, gdyż wzrosną zagrożenia. Natomiast tu mówi się, że już wiadomo, iż nastąpi redukcja kontyngentu, ale jeszcze nie wiadomo o ile. Tego właśnie dotyczyło moje dodatkowe pytanie.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PosełLudwikDornniez">Panie marszałku, ja nie widzę dużej sprzeczności w tym, co już powiedziałem. Materiał został napisany według stanu, jaki mamy na dzień dzisiejszy. Jeżeli dziś mielibyśmy zredukować kontyngent, to zagrożenie wzrośnie. Pan minister mówił o tym, że będzie możliwość zredukowania 10. zmiany, która odbędzie się w październiku br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosełLudwikDornniez">Jaka możliwość? Już wiadomo, że zostanie zredukowana.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PosełLudwikDornniez">Nie wiem, czy użyte zostało określenie, że już to wiadomo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełLudwikDornniez">Zostało użyte. Zwracam uwagę na takie określenia.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PosełLudwikDornniez">Jeżeli zostało użyte, to znaczy, że tak jest. Natomiast my zakładamy, że 10. zmiana, która odbędzie się na jesieni, będzie zmniejszona. Natomiast, jeśli miałbym to panu marszałkowi już dziś przyrzec, to na pewno nie zaryzykowałbym. Musimy poczekać na to, co będzie się działo latem. Aktywność talibów zawsze gwałtownie wzrasta w okresie wiosenno-letnim i spada w okresie jesienno-zimowym. Dlatego poczekajmy trochę z tymi ocenami. Mam nadzieję, że rzeczywiście nasza 10. zmiana zostanie zmniejszona. Tak zakładamy w naszych planach. Aby przekonać się, czy tak będzie, musimy jeszcze trochę poczekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Przepraszam panie generale, ale chciałbym zakończyć tę sprawę. Pomimo wszystko jest tu jednak wyraźna sprzeczność. W dokumencie, który otrzymali formalnie wszyscy posłowie znalazł się zapis mówiący jednoznacznie o tym, że zachowanie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie w obecnym składzie, tj. w liczbie 2600 żołnierzy, w rejonie operacji do końca 2012 r. jest niezbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MieczysławCieniuch">Panie przewodniczący, jest to dokument dotyczący dnia dzisiejszego. Czyta pan dokument, który odnosi się do tego, co mamy dziś. Dlatego raz jeszcze podkreślę, że jeżeli mielibyśmy sformułować taką ocenę w dniu dzisiejszym, to dziś mamy taką sytuację, jaką mamy. Dziś nie mogę powiedzieć, że możemy zmniejszyć nasz kontyngent w Afganistanie. Dziś nie ma do tego odpowiednich warunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosełLudwikDornniez">Przepraszam panie generale. Jest to dokument mówiący o tym, co jest dziś. Także dziś pan minister powiedział, że już wiadomo, iż 10. zmiana będzie zmniejszona. Jedno i drugie stwierdzenie dotyczy tego, co mamy dziś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że pan minister będzie chciał się odnieść do tych wątpliwości. Bardzo proszę panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Panie pośle, rzeczywiście użyłem sformułowania „wiadomo”. Być może nie było to najbardziej szczęśliwe sformułowanie, gdyż przez cały czas działamy na podstawie pewnych prognoz i analiz. W związku z tym wsparłbym to, co już powiedział pan generał Cieniuch. Planując dalsze działania zakładamy, że sytuacja na to pozwoli. Dane, którymi w tej chwili dysponujemy, pozwalają nam na to, żeby przedstawić taką prognozę. Natomiast życie niekiedy dość brutalnie weryfikuje różne założenia. Jednak musimy prowadzić planowanie i przyjmować pewne założenia.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Wspominałem już o tym, że przyjęto, iż w 2014 r. operacja w wymiarze wojskowym zakończy się, jeśli chodzi o naszą obecność w Afganistanie. Wszyscy mamy ogromną nadzieję, że tak się stanie. W związku z przyjęciem takiego założenia musimy prowadzić prace przygotowujące nas do osiągnięcia tego celu. Trudno jest sobie wyobrazić proces planowania tak dużej operacji, jaką jest zakończenie naszej obecności militarnej w Afganistanie, bez przyjęcia pewnych bardzo konkretnych założeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję bardzo panie ministrze. Panie generale, bardzo proszę, żeby zechciał pan odpowiedzieć na pozostałe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MieczysławCieniuch">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, jeżeli chodzi o pozostałe pytania, to większość z nich mnie nie dotyczy. Jakie koszty i straty poniosła Polska w Iraku? Czy wykorzystaliśmy swoje szanse? Na te pytania może udzielić odpowiedzi przedstawiciel innego resortu.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#MieczysławCieniuch">Pan poseł Wojciechowski zadał pytanie o Libię. W dniu dzisiejszym wojsko wie o tym, że Polska nie weźmie udziału w operacji w Libii, za wyjątkiem fazy, w której prowadzona będzie operacja humanitarna. Do tej operacji humanitarnej mamy zamiar przystąpić wtedy, kiedy się rozpocznie. Taka operacja rozpocznie się dopiero po podjęciu odpowiedniej decyzji przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Na taką decyzję Organizacji Narodów Zjednoczonych Unia Europejska czeka. Mamy zamiar wydzielić godziny lotów samolotów transportowych. Jesteśmy już także na etapie kierowania oficerów do dowództwa operacyjnego w Rzymie, które będzie dowodziło operacją humanitarną w Libii.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli chodzi o pytania pani poseł Butryn, to zgadzam się ze stwierdzeniem, że profesjonalna armia wygląda inaczej i jest stworzona do innych celów. Chyba rzeczywiście profesjonalna armia od czasu do czasu musi uczestniczyć w operacjach poza granicami kraju, chociażby po to, żeby zbierać informacje i przyzwyczajać się oraz trenować relacje i uczestnictwo w strukturze międzynarodowej. Nie ma lepszej możliwości niż uczestnictwo w realnej operacji. Wtedy przecieramy się w tych strukturach międzynarodowych i w jakiś sposób w nich uczestniczymy.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#MieczysławCieniuch">Jeżeli chodzi o identyfikację potrzeb pomocowych w Afganistanie, to w 2012 r. przeznaczymy na ten cel 60 mln dolarów w naszej prowincji. Jednak będą to głównie pieniądze amerykańskie. Polskie środki na ten cel są znacznie mniejsze. W planie na 2012 r. mamy 23 mln zł. Jednak łącznie na pomoc wydamy w naszej prowincji 60 mln dolarów. Większość tych środków stanowią pieniądze amerykańskie. Jeżeli chodzi o programy pomocy tym osobom, które nam pomagały, czyli przede wszystkim tłumaczom, to po operacji w Iraku był taki program rządowy. Ten program został zakończony. Po operacji afgańskiej być może również powstanie program rządowy podobny do tego, jaki był realizowany w Iraku. Jednak na dzień dzisiejszy takiego programu nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że głos zabierze jeszcze pan minister. Proszę bardzo panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Dziękuję bardzo. Intensyfikacja działań pomocowych to problem, o którym ostatnio nie tylko my, ale także cała społeczność międzynarodowa dość często mówi. Chciałbym zwrócić uwagę na jeden aspekt naszego zaangażowania w Afganistanie, a mianowicie na stopniową zmianę akcentu ze stabilizacyjnego na szkoleniowy. Następuje ruch w tym kierunku. Będzie mniej personelu w mundurach, a więcej uczestników, którzy byliby w stanie szkolić Afgańczyków. To zamierzamy promować w Afganistanie. Jest oczywiste, że ten cel będzie realizowany przy pomocy innych resortów, a w tym Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Funkcjonuje tzw. zespół afgański, któremu współprzewodniczy Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Obrony Narodowej. Ten zespół koordynuje planowanie tego typu przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PodsekretarzstanuwMONZbigniewWłosowicz">Jeżeli chodzi o to, co będzie po 2014 r., to prosiłbym pana dyrektora z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, żeby na ten temat powiedział kilka słów, rzecz jasna, o ile pan przewodniczący wyrazi na to zgodę. Natomiast, jeśli chodzi o program pomocy dla tych Afgańczyków, którzy blisko współpracują z naszym kontyngentem, to takiego programu nie ma. Chciałbym przypomnieć, że mieliśmy taki program, który obejmował irackich współpracowników, a w tym tłumaczy naszego kontyngentu w Iraku. Przy realizacji tych przedsięwzięć zebraliśmy sporo doświadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Bardzo dziękuję. Za chwilę oddam głos panu dyrektorowi i poproszę go o przedstawienie syntetycznej informacji. Chcę podkreślić, że ja także miałem okazję uczestniczyć w Afganistanie w spotkaniu z ministrem gospodarki oraz z ministrem spraw zagranicznych. Na tym spotkaniu wyraźnie pokazywano i stwierdzano, że istnieje potrzeba gospodarczego zaangażowania się, żeby Afgańczycy mogli sami sobie poradzić. Czy jesteśmy na to gotowi? Czy istnieje wola ze strony polskiego rządu, żeby zaangażować się gospodarczo w odbudowę Afganistanu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuPolitykiBezpieczeństwaMinisterstwaSprawZagranicznychTomaszŁękalski">Panie i panowie posłowie. Będę się starał mówić krótko. Odpowiem nie tylko na to pytanie, ale także na kilka innych wątków. Pan poseł wyraźnie domagał się skatalogowania korzyści, jakie mamy w związku z udziałem w misjach. Moje odpowiedzi zacznę właśnie od tego pytania. Przede wszystkim powiem, że trudno jest blokowo odpowiedzieć na tak postawione pytanie, gdyż w każdej misji jesteśmy zaangażowani w inny sposób. Z każdej misji możemy przynajmniej potencjalnie wyciągnąć nieco inne korzyści. Dlatego udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, jakie korzyści odnieśliśmy z dotychczasowych misji, jest dość trudne. Taki jest mój pierwszy komentarz.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuPolitykiBezpieczeństwaMinisterstwaSprawZagranicznychTomaszŁękalski">Drugi komentarz jest taki, że bardzo trudno jest skwantyfikować niektóre z ponoszonych strat. Pan poseł wspomniał o stratach moralnych. Nie wiem, jak mielibyśmy takie straty kwantyfikować. Także w wielu przypadkach trudno jest kwantyfikować korzyści, jakie uzyskujemy dzięki uczestnictwu w misjach. Postaram się jednak zwrócić uwagę na pewne elementy, które są korzyściami, z czego być może nie zawsze zdajemy sobie sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczącyposełStanisławWziątek">Panie dyrektorze, jeżeli uda się to panu zrobić w 5 minut, to będę zobowiązany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">Postaram się, jeśli tylko będę mógł to zrobić. Pragnę zwrócić uwagę, że inne kraje biorące udział w tych operacjach mają ten sam problem. Bardzo często trudno jest im jednoznacznie wskazać na wymierne korzyści, a zwłaszcza na korzyści gospodarcze, które wynikają z takiego uczestnictwa. Ciągle patrzymy na te operacje poprzez pryzmat wielkich graczy, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, czy Francja, którzy mogą wykazać swoje korzyści gospodarcze w sposób mniej lub bardziej bezpośredni. Jednak takie kraje, jak np. Dania, czy Irlandia, które często uczestniczą w różnych operacjach, nie mogą tak jednoznacznie wskazać takich korzyści.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">Pragnę wskazać kilka obszarów, w których – jak mi się wydaje – wyciągamy korzyści w związku z udziałem w różnych operacjach, chociaż w sposób bezpośredni nie są to korzyści gospodarcze. Korzyści gospodarcze pojawiają się. Nie jest prawdą, że nasz udział w misji w Iraku nie przyniósł nam absolutnie żadnych korzyści. Prawdopodobnie podobnie będzie także w przypadku udziału w operacji afgańskiej. W tej chwili mamy armię znacznie bardziej profesjonalną niż była, zanim zaczęliśmy uczestnictwo w różnych operacjach. Myślę, że pan generał oraz pan minister całkowicie się ze mną zgodzą. Mamy zdecydowaną poprawę naszej pozycji sojuszniczej. Nie ukrywajmy tego, że jest ona uzależniona od tego, jak daleko jesteśmy skłonni angażować się w działania, które sojusznicy kolektywni, a zwłaszcza najwięksi z nich, uważają za sensowne z punktu widzenia Sojuszu.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">W wielu przypadkach mamy znacznie lepsze rozpoznanie problemów, napływających do nas z danych obszarów. Myślę, że w dużym stopniu tak było np. na Bałkanach. Tak jest także w tej chwili w Afganistanie. Do pewnego stopnia tak było także w Iraku. Na razie nie uczestniczymy w operacji w Libii. Jednak być może z czasem także tam się zaangażujemy i będziemy mieli również takie korzyści. Myślę, że są to takie korzyści, które być może faktycznie trudno jest kwantyfikować. Jednak określone sektory administracji w sposób znaczący z tych korzyści korzystają, chociaż być może nie bardzo spieszą się z opowiadaniem, jakie korzyści bezpośrednio z tego wynikają.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">Jeśli chodzi o Libię, to pan generał już częściowo odpowiedział na to pytanie. Na obecnym etapie nie jesteśmy zaangażowanie w tę operację. Kiedy przyjdzie taki moment, w którym będziemy przechodzić do działań związanych z ochroną operacji humanitarnej, to zapewne zostaniemy poproszeni o bardziej znaczący udział w tej operacji. Dziś przygotowujemy się do takich działań, ale bezpośrednio w takie działania nie jesteśmy zaangażowani.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">Chciałbym także odpowiedzieć na pytanie pani poseł Butryn. Czy jesteśmy zobowiązani do świadczenia pomocy cywilnej w Afganistanie? Nie, żaden kraj nie jest zobowiązany do świadczenia pomocy cywilnej. Natomiast w Afganistanie angażujemy się w pomoc cywilną i będziemy to robić w coraz większym stopniu w dobrze pojętym własnym interesie. Jeżeli chcemy wycofać naszych żołnierzy z Afganistanu, to musimy tam być coraz silniej obecni cywilnie, żeby odpowiednio przygotować Afgańczyków do samodzielnego działania.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">Jest to także w części odpowiedź na pytanie dotyczące gospodarczego zaangażowania w Afganistanie. Jeżeli dobrze pamiętam i o ile mi wiadomo, to już na dużo wcześniejszym etapie podejmowane były próby zagospodarowanie rynku afgańskiego przez różne nasze podmioty. Odnoszę jednak wrażenie, że sytuacja bezpieczeństwa w Afganistanie oraz wydolność afgańskiego systemu gospodarczego nie są na tyle duże, żebyśmy mogli ten wątek w kontekście afgańskim znacząco rozwijać. Myślę, że to, co przygotowujemy już teraz, żeby zwiększyć naszą cywilną obecność w Afganistanie, będzie również przygotowaniem do takiej możliwości, którą brzydko nazwę gospodarczą ekspansją w Afganistanie, oczywiście na miarę naszych możliwości. Rynek afgański jest rynkiem niezwykle trudnym nawet dla najbardziej ekspansywnych firm międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">Bardzo dziękuję panu dyrektorowi. Panie i panowie posłowie, myślę, że uzyskaliśmy tak dużą dawkę informacji i odpowiedzi na zadane pytania, że możemy stwierdzić, iż Komisja Obrony Narodowej przyjmuje informację Ministerstwa Obrony Narodowej na temat funkcjonowania polskich kontyngentów wojskowych w misjach poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#ZastępcadyrektoradepartamentuwMSZTomaszŁękalski">Dziękuję panu ministrowi, panu generałowi, panom generałom oraz wszystkim państwu za udział w posiedzeniu Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>