text_structure.xml
115 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Otwieram posiedzenie Komisji Obrony Narodowej. Witam serdecznie sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej pana Czesława Piątasa. Witam prezesa spółki „Bumar” pana Edwarda Nowaka. Witam przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Finansów, „Bumar”, Ministerstwa Gospodarki. Witam także pana ministra Skarbu Państwa oraz pozostałych gości. Witam wszystkich posłów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">W porządku dzisiejszych obrad przewidziano tylko jeden punkt. W tym punkcie Komisja zapozna się z informacją ministra Skarbu Państwa na temat sytuacji finansowej i zobowiązań „Bumar” Sp. z o.o. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku dzisiejszych obrad? Czy ktoś z państwa chce wprowadzić do porządku obrad jakieś dodatkowe punkty? Nie słyszę zgłoszeń. Kto z państwa jest za przyjęciem zaproponowanego porządku obrad?</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła porządek obrad.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Przystępujemy do realizacji przyjętego porządku obrad. Proszę pana ministra o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaKrzysztofŁaszkiewicz">Przedstawię państwu ogólną sytuację finansową grupy „Bumar”. Natomiast o przedstawienie zobowiązań „Bumaru” poproszę pana prezesa Nowaka. Pan prezes zna je dużo lepiej niż ja. Zobowiązania są zadaniem własnym zarządu spółki. Na pewno informacja pana prezesa na ten temat będzie głębsza i bardziej dokładna. Jednak na początku chciałbym wyraźnie powiedzieć, że musimy wskazać, iż informacje prasowe mówiące o tym, że spółka „Bumar”, czy też grupa „Bumar” jest w bardzo złej kondycji finansowej, są nieprawdziwe.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaKrzysztofŁaszkiewicz">Jak wygląda sytuacja finansowa grupy „Bumar”? Jej przychody ze sprzedaży wyniosły 2,6 mld zł. Mówię w tej chwili o 2009 r. Przeprowadzono bardzo trudną, daleko idącą restrukturyzację w grupie. Ograniczono koszty. Konsekwentnie wdrażane są programy restrukturyzacyjne, które grupa przygotowała na początku 2009 r., w sytuacji, gdy nastąpiło zdecydowane zmniejszenie zamówień, przede wszystkim ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej. Dzięki tym działaniom i pomimo zmniejszenia poziomu przychodów o ok. 600 mln zł, w porównaniu z najlepszym w historii rokiem dla „Bumaru”, jakim był 2008 r., spółka osiągnęła zysk netto w wysokości, 11,7 mln zł. Był to dwukrotnie wyższy zysk w stosunku do roku poprzedniego. Nastąpiła również poprawa wskaźników ekonomiczno-finansowych, takich np., jak: płynność finansowa, wskaźniki używane do oceny standingu finansowego podmiotu, wskaźniki zadłużenia oraz struktury kapitału. Poprawa wymienionych parametrów wpłynęła zdecydowanie na wartość księgową mierzoną sumą kapitałów własnych. W ciągu tego roku okazało się, że wartość „Bumaru” wzrosła o 25%. Jest to bardzo pozytywny wynik. Dziś wartość „Bumaru” liczona w złotych przekracza 1 mld zł. Grupa „Bumar” zakłada, że w roku bieżącym jej sprzedaż osiągnie kwotę ponad 3,6 mld zł. Jest to dużo w stosunku do lat poprzednich.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaKrzysztofŁaszkiewicz">Chcę również powiedzieć, że do grupy „Bumar”, zgodnie ze strategią rozwoju polskiego przemysłu obronnego, uchwaloną przez rząd w 2007 r., inkorporowano kolejne spółki, które w sposób oczywisty podnoszą wartość całej grupy „Bumar”. Nie mówię w tej chwili wyłącznie o „Bumar” Sp. z o.o., ale o również o całej grupie „Bumar”. Do grupy włączono m.in. Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „CENZIN”, co pozwala na uniknięcie handlowej wojny polsko-polskiej, z którą do tej pory miewaliśmy do czynienia. Jeśli chodzi o strategię realizowaną przez „Bumar”, to jest ona wykonywana we właściwych terminach. Nie ma żadnych opóźnień. Jest przeciwnie. W niektórych przypadkach nastąpiło nawet przyspieszenie, gdyż niektóre działania zostały wykonane przez „Bumar” wcześniej, niż zostało to określone w przyjętej strategii.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaKrzysztofŁaszkiewicz">Generalnie chciałbym powiedzieć, że po zmniejszeniu zamówień przez Ministerstwo Obrony Narodowej stworzono pewną formułę, przy udziale Agencji Rozwoju Przemysłu, tzw. „rolowanych” płatności. Pozwala to firmom wchodzącym w skład grupy „Bumar” na kontynuowanie realizacji zamówień. Jest oczywiste, że były one negocjowane z Ministerstwem Obrony Narodowej. Podpisane zostały stosowne umowy, w związku z czym prowadzona jest produkcja. Natomiast płatności będą realizowane w następnych latach. Jest to wykonanie ustawy, z której propozycją wyszedł rząd. Chodzi tu o te 5 mld „pomocy”. Z tej kwoty 1,5 mld zł przeznaczono dla przemysłu obronnego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaKrzysztofŁaszkiewicz">Jaka jest sytuacja w poszczególnych spółkach grupy „Bumar? Rozumiem, że jeśli będzie taka potrzeba, to powie o tym pan prezes Nowak. Ja mogę państwu powiedzieć, że w zasadzie w tej chwili w 3 podmiotach występują poważne problemy. Poza tymi podmiotami grupa „Bumar” funkcjonuje bez specjalnych zakłóceń. Wśród tych 3 podmiotów mamy spółkę „Wola” z Warszawy i spółkę „Bumar – Łabędy”. Są to spółki, których nie da się, przy braku zamówień, szybko przestawić na inną produkcję. Tam gdzie się produkuje czołgi, nie da się nagle podjąć produkcji plastikowych mydelniczek. Zmiana profilu produkcji musi trwać. Restrukturyzacja jest w toku. Czasami jest ona trudna i bolesna. Jednak są to konsekwencje wielu wcześniejszych lat. Czasami firmy miały duże kontrakty, ale ich nie restrukturyzowano. Bywa to także konieczne ze względu na zmiany zachodzące na rynku.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaKrzysztofŁaszkiewicz">Proszę pamiętać o tym, że 4 miesiące temu, a może dawniej, odbyło się połączone posiedzenie trzech komisji sejmowych, na którym prezes „Bumar” poinformował, że chciałby, aby obecny eksport grupy na poziomie 27%, docelowo osiągnął 50%. Optymalnym rozwiązaniem byłaby taka sytuacja, w której 50% produkcji byłoby skierowane na rynek krajowy. Byłyby to zamówienia Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pozostałe 50% produkcji byłoby przeznaczone za granicę. Oczywiście, zawarcie kontraktów nie jest takie proste. Konkurencja jest bardzo silna. Poza tym trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że w tej branży często obok jakości sprzętu, ceny czy wartości użytkowej również wchodzą w grę również kwestie polityczne. Mogę ogólnie powiedzieć, że w tych sprawach nie wszystko zależy wyłącznie od „Bumaru” i od umiejętności funkcjonowania na zewnątrz przedstawicieli tej spółki.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaKrzysztofŁaszkiewicz">Tyle chciałem państwu powiedzieć na temat ogólnych danych dotyczących grupy „Bumar”. Chcę powtórzyć, że sytuacja finansowa grupy „Bumar” nie jest zła. Jest przeciwnie. Ostatnie dwa lata okazały się najlepszymi latami dla „Bumaru”. Natomiast, jeśli chodzi o szczegóły, to bardzo proszę, żeby przedstawił je pan prezes, który zna je lepiej niż ja.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo proszę, panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EdwardNowak">Dobry wieczór państwu. Nazywam się Edward Nowak. Jestem prezesem grupy „Bumar”. Chciałbym po kolei odnieść się do pytań, które na poprzednim posiedzeniu Komisji sformułowali posłowie Seliga i Butryn oraz inne osoby. Odpowiedź na te pytania będzie kontynuacją wystąpienia pana ministra Krzysztofa Łaszkiewicza. Pierwsze pytanie dotyczyło sytuacji finansowej oraz zobowiązań grupy „Bumar”. W 2009 r., sytuacja dotycząca zobowiązań grupy uległa dość poważnej zmianie. Porównajmy kwoty zobowiązań w ostatnich 2 latach. W 2008 r. zobowiązania wyniosły w pewnym uproszczeniu 2,3 mld zł. Natomiast w 2009 r. zobowiązania wynosiły 1,87 mld zł, czyli w zaokrągleniu 1,9 mld zł. Oznacza to, że kwota zobowiązań bardzo spadła. Jeśli spojrzymy na strukturę tych zobowiązań, okaże się, że zobowiązania krótkoterminowe spadły o ok. 40% na rzecz zobowiązań długoterminowych. Oznacza to zasadniczą poprawę struktury finansowania „Bumaru”. Jest to bardzo istotne z punktu widzenia zarządzania firmą.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#EdwardNowak">Chcę oświadczyć, że mamy dobre wskaźniki płynności, zarówno płynności bieżącej, jak i szybkiej, jak i tzw. płynności natychmiastowej. Chcę państwu również powiedzieć, że wskaźnik zadłużenia firmy wynosi obecnie 0,64. Mówię o wskaźniku zadłużenia za 2009 r. Jest to całkiem przyzwoity wskaźnik. Kolejne pytania dotyczyły tego, jak wygląda sytuacja spółki „Radwar” oraz jak było z zastawieniem akcji tej spółki. Wydaje się, że sprawa ta była jednym z głównych motywów zainteresowania sytuacją „Bumaru”. W tej chwili w grupie „Bumar” pracuje ok. 13 tys. osób. Łącznie mamy w grupie 24 podmioty zależne od nas bezpośrednio, nad którymi mamy kontrolę większościową. Mamy także drugie tyle podmiotów, które są spółkami córkami. Będę mówił o tych 24 podmiotach, gdyż mają one zasadnicze znaczenie dla całej grupy. Pozostałe to spółki, które mógłbym nazwać spółkami wnuczkami.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#EdwardNowak">Można powiedzieć, że sytuację w spółce „Bumar”, jeśli chodzi o poszczególne spółki, można podzielić na 3 grupy. W pierwszej grupie znalazłyby się spółki dobre. Do tej grupy zaliczam przede wszystkim takie spółki, jak np. Przemysłowe Centrum Optyki z Warszawy, „Maskpol” – spółkę spod Częstochowy, z małej wioski Konieczki – która jest naprawdę znakomita, spółkę „Nitrochem” z Bydgoszczy – jest to świetna spółka – spółkę „Gamrat”, spółkę „Dezamet”, która uczyniła ogromny wysiłek restrukturyzacyjny w ubiegłym roku, spółkę „CENZIN”, spółkę „BELMA”, czy spółkę „OBRUM” z Gliwic. Są to dobre spółki. Są to spółki, które osiągają wyniki na tyle dobre, że w tym roku postawiliśmy przed nimi cel osiągnięcia rentowności aktywów ROA powyżej 15%. Podobnie jest w przypadku wyznaczenia poziomu wskaźnika rentowności na sprzedaży. To są wyniki, których nie powstydziłaby się żadna dobra firma, która działa na rynku.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#EdwardNowak">Drugą grupę stanowią spółki, które nazywamy spółkami średnimi. Są to spółki, które nie mają stabilnej dobrej sytuacji. Ich sytuacja waha się. Jednak zadania, które postawiliśmy przed spółkami z tej grupy wskazują, że mogą one osiągać przyzwoite wyniki. W tej grupie mamy przede wszystkim takie spółki, jak np. „Mesko”, „Radwar”, Fabryka Produkcji Specjalnej w Bolechowie, „DOLAM” z Wrocławia, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy z Tarnowa oraz „Bumar – Łabędy”. Mamy także grupę spółek słabych, które przechodzą przez bolesny proces restrukturyzacji. W tej grupie mamy także zakłady „Bumar – Łabędy”, chociaż, wcześniej wymieniłem ten zakład w drugiej grupie. Chodzi o to, że na wyniki „Bumaru – Łabędy” silnie wpływa realizacja tzw. kontraktu malezyjskiego. Ten kontrakt już się kończy. Można powiedzieć krótko, że ten kontrakt sztucznie pompuje wyniki tej spółki. Natomiast sytuacja tej spółki jest najtrudniejsza w całej grupie. Jeżeli będą państwo tym zainteresowani, to będę mógł opowiedzieć państwu o tej spółce bardziej szczegółowo. W bardzo trudnej sytuacji jest także firma WSK Warszawa II. Jest to firma, która nie ma dobrego produktu. Nie ma produktu wiodącego. Ma zbyt duży majątek i zbyt duże zatrudnienie. Nie została zrestrukturyzowana przez wiele lat.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#EdwardNowak">W tej grupie mamy także spółkę „Ursus”. Jednak z tą spółką wiążę ogromne nadzieje. Zakładam, że w tym roku po raz pierwszy od wielu lat będzie na plusie. Być może uda nam się odbudować jedną z najważniejszych polskich marek. W tej grupie mamy także spółkę „Łucznik”, która ma ogromny, przestarzały majątek. Jednak z tą spółką także osobiście wiążę ogromne nadzieje. Uważam, że spółka „Łucznik” może ponownie stać się naszą dobrą marką. Wiele wskazuje na to, że tak się stanie. W trudnej sytuacji jest mała spółka z Kraśnika. Podobnie jest ze spółką z Pionek. Ta firma jest w trudnej sytuacji, dlatego że korzysta z technologii z lat 1926–1930. Ta firma wymaga potężnej restrukturyzacji technologicznej. Trzeba wyłożyć ogromne środki na nowe technologie. Dziś nie można produkować prochów, korzystając z technologii z ubiegłego wieku, sprzed 80–100 lat. Sądzę, że niespodzianką będzie to, że w tej grupie mieści się także Przemysłowy Instytut Telekomunikacji. Może się wydawać, że jest to firma, która powinna być brylantem. Jednak będziemy z nią mieli duże kłopoty. Jest to firma pod wieloma względami przerośnięta. Jest tu jeszcze firma „FUMIS” z Wadowic. W zasadzie odziedziczyliśmy tę spółkę w stanie upadłości. Ratowaliśmy ją ostatnio, udzielając jej kredytu.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#EdwardNowak">Jak wygląda na tym tle spółka „Radwar”? O tę spółkę także państwo pytali. Pan poseł Dorn pisał w sprawie tej spółki interpelację, na którą w tej chwili przygotowujemy odpowiedź. Można powiedzieć, że spółka „Radwar” jest spółką w średniej kondycji. Problemem spółki „Radwar” jest to, że zamówienia, które może dziś pozyskać z naszych sił zbrojnych są daleko za małe w stosunku do majątku spółki, jej zatrudnienia i potencjału, jakim dysponuje. W tej sytuacji istnieją dwa możliwe rozwiązania. Można walczyć o nowe zamówienia i starać się je zdobyć. Nie jest to takie proste, zwłaszcza w 2009 r. i w latach następnych, kiedy wszystkie rządy i wszystkie państwa ograniczyły swoje wydatki na zbrojenia, zmniejszyły zakupy lub z nich zrezygnowały. Można także ograniczyć potencjał spółki. Jest to oczywiście poważny problem, a nawet zagrożenie. Taka jest prawda. Chce wyraźnie powiedzieć, że problem, który dotyczy spółki „Radwar”, ma zupełnie inne korzenie niż te, o których pisze prasa.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#EdwardNowak">Nie chce się o tym mówić. Jednak jesteśmy na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Myślę, że nie ma bardziej właściwego grona, żeby o tej sprawie powiedzieć. Wobec 11 osób, głównie z „Radwaru” i jego spółki zależnej, a także z „Bumaru”, toczy się postępowanie prokuratorskie o poświadczenie nieprawdy w jednym z przetargów. Postępowanie w tej sprawie zostało wytoczone przez konkurencję z Czech po przegranym przetargu. To postępowanie spowodowało konieczność odwołania wielu osób. Do tej pory musieliśmy odwołać 9 osób z władz „Bumaru”, władz „Radwaru” oraz władz spółki „Zurad” zależnej od „Radwaru”. Zostały nam jeszcze do odwołania dwie osoby, przeciwko którym także toczy się to postępowanie. Dlaczego musimy odwołać te osoby? Musimy to zrobić, dlatego że minister spraw wewnętrznych i administracji grozi nam odebraniem koncesji dla „Radwaru”. Ustawa o obrocie specjalnym mówi, że jeśli przeciwko osobom zasiadającym we organach spółki toczy się postępowanie, to spółka traci koncesję. Jest to zła ustawa. W moim przekonaniu ta ustawa jest sprzeczna z konstytucją. Jednak jest to ustawa obowiązująca. Minister spraw wewnętrznych i administracji zażądał od nas odwołania członków zarządu. Staraliśmy się to odwołanie zrealizować.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#EdwardNowak">W dniu 3 lutego br. miało się odbyć walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki „Radwar”. Na tym walnym zgromadzeniu chcieliśmy odwołać 2 pozostałych członków zarządu „Radwaru”, przeciwko którym toczy się postępowanie. Najogólniej mogę powiedzieć, że załoga uniemożliwiła nam przeprowadzenie tego walnego zgromadzenia. To spowodowało różne skutki i reperkusje. Pojawiły się artykuły prasowe z różnego rodzaju pomówieniami. Podjęta została cała akcja, która jest skierowana przeciwko „Bumarowi”. Ukazał się artykuł pani Żemły w „Rzeczpospolitej”. Ten artykuł skierował swoje ostrze nie przeciwko prawdziwym powodom odwołania członków zarządu, ale przeciwko naszemu działaniu, które polegało na zaciągnięciu kredytu pod zastaw m.in. pewnej części akcji „Radwaru”.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#EdwardNowak">Teraz powiem państwu krótko o tym kredycie. „Bumar” nie zaciągnął tego kredytu z powodów jakiejś fanaberii, lecz dlatego, że kończymy tzw. kontrakt malezyjski. Jest to największy kontrakt w historii polskiego przemysłu obronnego. W ubiegłym roku dostarczyliśmy już ostatni, czterdziesty ósmy czołg. W roku, który już minął, mieliśmy dostarczyć jeszcze wozy zabezpieczenia technicznego, mosty „Leguan”, tzw. maszyny drogowe oraz inne wyposażenie. Ten sprzęt mieliśmy przekazać w połowie grudnia 2009 r. Żeby zrealizować tę ostatnią dostawę, tzw. dostawę szóstą, potrzebowaliśmy zaciągnąć kredyt na dokończenie tej dostawy. Zwróciliśmy się z prośbą o udzielenie kredytu do Banku Gospodarstwa Krajowego. Rozmawialiśmy na ten temat prawie przez pół roku. Pomimo rozmów, usilnych działań i zaangażowania ministra Skarbu Państwa we wspieranie naszych działań, nie udało nam się tego kredytu uzyskać. Nie rozumiem argumentów używanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego i zasadniczo się z nimi nie zgadzam. Jednak fakt pozostaje faktem. Nie dostaliśmy tego kredytu.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#EdwardNowak">Widzieliśmy już wcześniej, że wszystko do tego zmierza. W związku z tym rozpoczęliśmy działania alternatywne w innych bankach. Zwróciliśmy się w tej sprawie m.in. do Banku Calyon. Jest to Bank, z którym współpracujemy od 6 lat. Jest to jeden z najpoważniejszych banków w Europie. Z tym Bankiem mamy dobre relacje. Proszę sobie wyobrazić, że po 2 tygodniach uzyskaliśmy z tego banku kredyt. Mało tego. Dostaliśmy ten kredyt nawet na lepszych warunkach niż te, które negocjowaliśmy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Otrzymaliśmy kredyt na kwotę 18 mln dolarów amerykańskich. Powiem teraz o zabezpieczeniu tego kredytu. Bank zażyczył sobie zabezpieczeń. Przedstawiliśmy następujące zabezpieczenia. Po pierwsze, przedstawiliśmy zabezpieczenie na pewnej nieruchomości, którą posiadamy w Warszawie. Jej wartość nie jest znacząca. Wynosi ona ok. 11 mln zł, gdybyśmy mieli ją oszacować w dniu dzisiejszym. Przedstawiliśmy także inne zabezpieczenie na nieruchomości we Wrocławiu przy ul. Grabiszyńskiej, gdzie Bank wpisał się na poz. 5. Jednak to i tak było za mało. Zażądano od nas m.in. zastawienia części akcji spółki „Radwar”.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#EdwardNowak">Jakiej części akcji to dotyczyło? Zastawiliśmy akcje „Radwaru” do wysokości zaciągniętego kredytu. Oznacza to, że gdyby nie spełniły się te wszystkie czynności polegające na prowadzeniu działalności gospodarczej, tzn. gdyby Malezyjczycy nam nie zapłacili, co wydaje się raczej niemożliwe, gdyż jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby Malezyjczycy nam nie zapłacili, to wierzycielem będzie „Bumar”. Od razu chciałbym wyraźnie podkreślić, że nie jest prawdą, iż płacimy jakieś ogromne kary Malezji. Nie ma żadnego formalnego, czy też faktycznego potwierdzenia takiego faktu. Nigdy takie kary nie zostały naliczone. Nie wiem, skąd wzięła się taka plotka. Proszę pamiętać o tym, że grupa „Bumar” ma roczny obrót, który przekracza 3 mld zł. Dla nas zapłata kredytu nawet na poziomie 50 mln zł nie jest czymś dramatycznym. Nie jest to sytuacja, która postawiłaby „Bumar” w sytuacji jakiejś niemożności. Oczywiście, spłacanie takiej kwoty nie jest przyjemne, tak samo, jak nie jest przyjemne mieć postawiony kredyt w stan natychmiastowej wymagalności. Jednak jestem przekonany, że jakoś byśmy sobie z tym poradzili.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#EdwardNowak">Gdyby nawet zdarzyło się tak, że sami nie bylibyśmy gotowi do spłaty tego kredytu, to przecież funkcjonują zabezpieczenia kredytu, te trzy, o których już mówiłem. Trzeba się zastanowić, które z tych zabezpieczeń będą najbardziej płynne, czyli najbardziej atrakcyjne dla banku. Z całą pewnością najbardziej płynne wśród tych zabezpieczeń są nieruchomości. Chyba najmniej płynne będą akcje spółki, gdyż nie jest to spółka giełdowa. Akcje spółki należałoby najpierw wycenić przez wybranego audytora. Tak mówi umowa zawarta pomiędzy nami a Bankiem Calyon. Dopiero później Bank mógłby dochodzić swoich roszczeń, ale tylko do wysokości zaciągniętego kredytu. W związku z tym należałoby odnieść wartość tego kredytu do wartości akcji „Radwaru”. Trudno jest mi dziś powiedzieć, jaka jest wartość „Radwaru”. Podawane są różne kwoty. Niedawno taką wycenę przeprowadziła Agencja Rozwoju Przemysłu, która wyceniła wartość „Radwaru” na 600 mln zł, czyli na 200 mln dolarów. Były także wyceny na 300 mln, a także na 350 mln dolarów. Zakładając, że jedna z tych wartości jest prawdziwa, to wartość tego zadłużenia stanowi 9–12% akcji. Wobec tego, gdyby nawet spełniły się najbardziej niekorzystne scenariusze, to ryzykowaliśmy tylko ok. 6% akcji spółki. Uważamy, że nie było to ryzyko nadmierne. Nie było to ryzyko dramatyczne. Mamy do czynienia ze świetnym, renomowanym bankiem francuskim, z którym od lat mamy bardzo dobre relacje. W związku z tym nie uważamy, że w jakikolwiek sposób doszło do narażenia interesów naszego państwa.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#EdwardNowak">Chciałbym dodać, że w sprawie tego kredytu uzyskaliśmy wszystkie niezbędne zgody, zarówno zarządu, który głosował jednogłośnie, jak i rady nadzorczej. I warunki formalne, i warunki merytoryczne, i warunki zdroworozsądkowe – przepraszam za to określenie – wskazywały, że ta nasza działalność była podjęta na zasadach przyzwoitego biznesu i bez nadmiernego ryzyka. Jedno z zadanych wcześniej pytań dotyczyło tego, czy mamy także zastawione akcje innych spółek. Tak, mamy. Mamy zastawione akcje spółki „Maskpol” na rzecz Agencji Rozwoju Przemysłu, która udzieliła kredytu w wysokości 40 mln zł na restrukturyzację spółki „Bumar –Łabędy”. Warunki, jakie dała nam Agencja Rozwoju Przemysłu, są dużo gorsze niż te, jakie dał nam francuski bank. Jednak mówię o tym na marginesie. Dlaczego w ogóle zaryzykowaliśmy, jeżeli mamy tu do czynienia z jakimkolwiek ryzykiem? Osobiście wcale nie uważam, że tak jest. Załóżmy jednak, że na chwilę przyjmiemy taką tezę. Stało się tak dlatego, że majątek „Bumaru” składa się z 2 części. Aż 90% naszego majątku stanowią akcje i udziały w innych podmiotach, gdyż jesteśmy holderem, czyli spółką, która zarządza holdingiem. Natomiast tylko 10% stanowi nasz majątek trwały, w tym m.in. grunty i nieruchomości. Nie mamy dużo gruntów i nieruchomości. Nie mieliśmy ich także wtedy, gdy zaciągaliśmy ten kredyt.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#EdwardNowak">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że ten kredyt negocjowaliśmy w oku cyklony, jakim był w ubiegłym roku kryzys światowy. Nie było wtedy łatwo w ogóle uzyskać kredyt. Sytuacja w ubiegłym roku była dla wszystkich bardzo trudna. Jeżeli francuski bank o międzynarodowej renomie udziela nam kredytu na przyzwoitych warunkach, to uważam, że jest to dowód zaufania do firmy „Bumar” czy też do polskiej grupy przemysłu obronnego. Chciałbym przejść do odpowiedzi na dalsze pytania. Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy odbył się protest związków zawodowych, które nie chciały dopuścić do zmiany zarządu. Jak doszło do tego protestu? Już o tym mówiłem. W dniu 3 lutego br. miało się odbyć walne zgromadzenie akcjonariuszy. Nic nie wskazywało na to, że dzieje się coś złego. Dosłownie na godzinę przed rozpoczęciem walnego zgromadzenia obydwa związki zawodowe działające w „Radwarze” powołały komitet strajkowy i ogłosiły strajk ostrzegawczy do godz. 24.00, żądając m.in. spotkania ze mną. Nie mogłem przybyć na to spotkanie, gdyż byłem wtedy dość poważnie chory. Byłem wtedy w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#EdwardNowak">Wydelegowałem na rozmowy mojego zastępcę, pana Zygmunta Szlagę. Przeprowadził on rozmowy, które w gruncie rzeczy do niczego nie doprowadziły. Doprowadziły tylko do ustalenia, że pierwszego dnia po moim powrocie, czyli w dniu 8 lutego br. zaaranżowane zostanie spotkanie. Po tym ustaleniu związki zawodowe przerwały protest. W dniu 8 lutego 2010 r. odbyło się wielogodzinne spotkanie z przedstawicielami związków zawodowych, na którym bardzo szczegółowo przedstawiłem to, co dziś mówię państwu. Efektem tego spotkania było uznanie naszych racji i podpisanie porozumienia.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#EdwardNowak">Czwarte pytanie brzmi: czy prawdą jest, że ostatecznym odbiorcą akcji z banku francuskiego miała być jedna z firm izraelskich? Czy finansowanie związane z zastawem tych akcji miało naprawdę odbywać się z Izraela? To absolutna nieprawda. Nie znam żadnego faktu ani żadnej informacji, która to potwierdza. Nie znałem nawet tej plotki. Dopiero po zapoznaniu się z tym pytaniem zorientowałem się, że taka plotka w ogóle funkcjonuje. Nie jest to prawda. Nie ma żadnych przesłanek, żeby tak sądzić. Kolejne pytanie dotyczy tego, czy prawdą jest, że jednym z pomysłów „Bumaru” jest obrót nieruchomościami, głównie warszawskimi? Tak, to prawda. Poprzez inkorporację przedsiębiorstwa „Wola” „Bumar” stał się posiadaczem ok. 50 hektarów terenów na Woli. Są one usytuowane ok. 4km od centrum Warszawy. Przeprowadzając restrukturyzację przedsiębiorstwa „Wola” ponieśliśmy, jako „Bumar”, nakłady na poziomie ok. 100 mln zł, żeby w ogóle przeprowadzić restrukturyzację. Przejęliśmy znaczące nieruchomości. Teraz pracujemy nad stanem prawnym tych nieruchomości, gdyż nie jest on uregulowany. Trzeba uregulować stosunki ze spadkobiercami. Trzeba dokonać rewitalizacji tego terenu. Te zadania mamy przeprowadzić.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#EdwardNowak">Co jest naszym celem? Chcemy powołać tzw. fundusz rozwoju i restrukturyzacji. Jest to cel oficjalny, który został zapisany w naszych dokumentach. Mogę to państwu bardzo szczegółowo wyjaśnić. Chcemy powołać ten fundusz, dlatego że w tym bardzo bolesnym procesie nie otrzymaliśmy ani jednej złotówki na restrukturyzację. Te wszystkie trudne procesy, które prowadzimy, są finansowane z naszych środków własnych. Rentowność naszej działalności nie jest wysoka. Ministerstwo Obrony Narodowej tworzy dla nas bardzo wymagające warunki. Proszę sobie wyobrazić, że rentowność na działalności krajowej nie przekracza 1,5%. Takie są fakty. Mogę to udowodnić wieloma różnymi dokumentami. Jak z rentowności na poziomie 1,5% mamy przeprowadzać restrukturyzację w kilku, czy nawet w kilkunastu przedsiębiorstwach zatrudniających kilkanaście tysięcy pracowników? Jak można restrukturyzować fabrykę czołgów i przestawić ją na innego rodzaju produkcję bez pieniędzy? Potrzebujemy pieniędzy. W związku z tym postanowiliśmy wykorzystać te nieruchomości, które posiadamy. Utworzony zostanie fundusz. Będziemy zarządzać tym funduszem, a pozyskane środki przeznaczać na cele rozwojowe i restrukturyzacyjne. Mamy przygotowaną szczegółową koncepcję działania. Jeśli ktoś z państwa jest zainteresowany szczegółami, to służę dokładniejszymi wyjaśnieniami poza posiedzeniem Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#EdwardNowak">Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy zarząd spółki powiadomił o sytuacji ministerstwo nadzorujące. Czy minister Skarbu Państwa wiedział o tym, jak wygląda sytuacja z akcjami? Tu mamy powrót do kwestii „Radwaru” i zabezpieczenia kredytu akcjami tej spółki. Rada nadzorcza naszej spółki składa się z przedstawicieli ministra Skarbu Państwa, ministra obrony narodowej oraz ministra gospodarki. W ten sposób ci ministrowie sprawują pośrednio swój nadzór nad naszą spółką. Ponadto minister Skarbu Państwa sprawuje jeszcze dodatkowo bezpośredni nadzór nad spółką, jako depozytariusz Skarbu Państwa. Mogę odpowiedzieć twierdząco. Ministrowie nadzorujący o tym wiedzieli.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#EdwardNowak">Kolejne pytanie dotyczy tego, jakie jeszcze spółki wchodzące w skład grupy „Bumar” mają zastawione akcje. Na to pytanie już odpowiedziałem. Jedyną taką spółką jest spółka „Maskpol”. Ósme pytanie dotyczy liczby zamówień pozyskanych w ostatnich 2 – 3 latach. Po zakończeniu mojej wypowiedzi poproszę mojego zastępcę, pana Dariusza Dębowczyka, który jest odpowiedzialny w grupie „Bumar” za handel, o udzielenie odpowiedzi na to pytanie. Które spółki z grupy „Bumar” osiągnęły zysk w ostatnim czasie, a które przynoszą ogromne straty i są zagrożeniem? O tym już mówiłem. Raz jeszcze mogę wyraźnie powiedzieć, że do dobrych spółek zaliczamy Przemysłowe Centrum Optyki, zakłady „Nitrochem”, „Maskpol”, „Gamrat”, Dezamet”, „CENZIN”, „BELMA” i „OBRUM”. Uważamy, że te spółki mają dobrą kondycję. Spółkami o słabej kondycji są „Mesko”, „Radwar”, Bolechowo, „DOLAM”, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy z Tarnowa oraz przedsiębiorstwo „Wola” z Siedlec. Mamy także spółki, które są w restrukturyzacji. Od tych spółek wymagamy, żeby w tym roku wyszły na zero lub osiągnęły zysk. Są to spółki „Tarnów”, WSK Warszawa II, „Ursus”, „Łucznik”, Kraśnik, Pionki, Przemysłowy Instytut Telekomunikacji „FUMIS” oraz Wadowice.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#EdwardNowak">Kolejne pytanie dotyczyło przedstawienia członków rad nadzorczych funkcjonujących w poszczególnych spółkach, ich fachowości oraz przydatności do wykonywania czynności w tych radach. W grupie „Bumar” obowiązuje tzw. korporacyjny kodeks zarządzania oraz zasady nadzoru właścicielskiego. Są to dokumenty spisane i opisane. Sformułowano w nich, w jaki sposób sprawujemy nadzór właścicielski. Jednym z elementów sprawowania nadzoru właścicielskiego jest sprawowanie funkcji poprzez naszych członków w radach nadzorczych. Grupa „Bumar”, czy też „Bumar” Sp. z o.o. ma 49 osób w radach nadzorczych. Są to osoby oddelegowane do pełnienia tych funkcji. Są to osoby z Biura Nadzoru Właścicielskiego, Biura Restrukturyzacji, Biura Finansów, Biura Rozwoju oraz Biura Handlu, jeżeli są to spółki handlowe. Staramy się delegować na te stanowiska osoby kompetentne w sposób adekwatny do sytuacji i do profilu danej spółki. Mówię w tej chwili o spółkach zależnych bezpośrednio od „Bumaru”. Nie mówię o tzw. spółkach wnuczkach, gdyż w tych spółkach sytuacja zależy od ich organów właścicielskich. Natomiast w spółkach, które ja nadzoruję, nie ma tzw. spadochroniarzy, o ile autorowi pytania o to chodziło.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#EdwardNowak">Następne pytanie dotyczyło offsetu. Mogę powiedzieć, że grupa „Bumar” dzięki ustawie o offsecie zdołała zgromadzić bardzo interesujące inwestycje. Wymienię tu kilka firm. Przede wszystkim dzięki offsetowi dobrze rozwijają się technologie w takich firmach, jak np. „Mesko”, „Dezamet”, Przemysłowe Centrum Optyki, „Nitrochem”, a także „Bumar – Łabędy”. Mówiłem już o tym, że dla nas spółka „Bumar – Łabędy” jest ogromnym kłopotem. Jest to naprawdę ogromne wyzwanie restrukturyzacyjne. Ta spółka pozyskała technologie, dzięki którym wytwarzamy wieże włoskiej firmy Otomelara. Myślę, że dzięki temu nauczyliśmy się wielu wartościowych technologii, nie tylko montażu wież, ale także np. obróbki tzw. aluminium twardego i spawania tego aluminium. Ważnym dla nas offsetodawcą jest spółka NAMO. Jest to nasz partner strategiczny, z którym nawiązaliśmy bardzo rozległe stosunki. Jest to ważna i duża grupa z Norwegii. Należy tu także wymienić powszechnie znaną spółkę Raphael, która dokonała do nas transferu ważnych technologii związanych z rakietami „Spike”. Jest to także spółka „Patria”. Jest to powszechnie znana sprawa, która dotyczy transferu technologii i produkcji kołowego transportera opancerzonego „Rosomak”, który jest z całą pewnością jest dumą polski i naszego wojska.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#EdwardNowak">Bardzo proszę, żeby jeszcze pan prezes Dariusz Dębowczyk odpowiedział na pytanie dotyczące handlu. W ten sposób wyczerpalibyśmy odpowiedzi na pytania, które zadali państwo na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DariuszDębowczyk">Nazywam się Dariusz Dębowczyk. Jestem wiceprezesem do spraw marketingu i sprzedaży. Na początku chciałbym w kilku słowach nawiązać do wypowiedzi pana ministra Łaszkiewicza na temat uwarunkowań handlu bronią. Na dzisiejszym posiedzeniu będziemy o tym mówili. Pozyskanie kontraktu eksportowego na gotowy wyrób na rynku światowym trwa średnio ok. 10 lat. Przykładem pozyskania takiego kontraktu może być tzw. kontrakt malezyjski. Negocjacje tego kontraktu trwały przez 12 lat. Średnio uzyskanie zamówienia na rynku hinduskim trwa 10 lat od ogłoszenia przetargu. Później przetargi są powtarzane lub wznawiane. Kiedy zarząd „Bumaru” ukonstytuował się w 2008 r., nie zastał w spółce żadnego projektu, który byłby w fazie zaawansowanych negocjacji. Mówię o tzw. w slangu handlowym kontraktach politycznych, o których wspominał również pan minister Łaszkiewicz. Duże kontrakty zbrojeniowe pozyskuje się na szczeblu politycznym. W tej chwili o takie kontrakty walczymy. Sądzę, że jeszcze w tym roku rozpoczniemy zawieranie dużych kontraktów, czyli tzw. kontraktów politycznych. Otworzyliśmy tyle frontów pozyskiwania kontraktów, ilu jeszcze nigdy w historii „Bumaru” nie było. Jesteśmy aktywni na rynkach Ameryki Południowej i w Afryce. Mocno weszliśmy na rynek w Wietnamie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#DariuszDębowczyk">Działaliśmy jako „Bumar” w czasach kryzysu światowego. Doskonale wiedzą państwo o tym, jak bardzo w czasie kryzysu spadły zamówienia zbrojeniowe w naszym kraju. Dotknęło to również rynku światowego. Jednak pomimo kryzysu przychody z eksportu stanowiły w 2008 r. 13,8% przychodów całego „Bumaru”. W 2009 r. te przychody stanowiły 21,5%. Ta liczba byłaby jeszcze większa, gdybyśmy w pełni wykonali zaplanowaną dostawę do Malezji. Jeśli chodzi o kontrakt malezyjski, to sprzęt jest już gotowy od połowy grudnia 2009 r. i zgłoszony do dostawy. Natomiast dysponentem statku, czyli tym, kto posiada tzw. gestię transportową, jest kontrahent malezyjski. To on decyduje o momencie podstawienia statku. Natomiast my możemy zaliczyć sobie przychody eksportowe dopiero wtedy, gdy wystawimy fakturę i mamy tzw. SAD. W bieżącej walce z całą konkurencją światową na rynku pozyskujemy kontrakty w ramach przetargów. Chcę podkreślić, że nie są to kontrakty na systemy uzbrojenia i gotowe wyroby, lecz na części zamienne i części eksploatacyjne. W tych kontraktach konkurujemy głównie z konkurencją zza Bugu.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#DariuszDębowczyk">W 2008 r. zawarliśmy 55 kontraktów na kwotę ok. 20 mln dolarów. Przypomnę państwu, że zarząd „Bumaru” ukonstytuował się w maju 2008 r. Oznacza to, że mówimy tu o połowie roku. W 2009 r. zawarliśmy 43 kontrakty na kwotę 56.203 tys. dolarów. W naszej codziennej, żmudnej pracy przy pozyskiwaniu zamówień z przetargów widać wyraźny progres. Na szczeblu politycznym otrzymujemy bardzo poważne wsparcie od naszego właściciela, czyli od Ministerstwa Skarbu Państwa. Także od naszego najbardziej szacownego klienta, czyli od Ministerstwa Obrony Narodowej, mamy wsparcie na rynkach. To rokuje, że w najbliższych latach zostaną podpisane umowy na dostawę gotowych wyrobów i systemów uzbrojenia. Mówiłem już o tym, że na niektórych kierunkach eksportu takie umowy zostaną podpisane już w tym roku. W najbliższych kilku latach postęp w naszym eksporcie będzie bardzo widoczny. Naszym założeniem na rok bieżący jest osiągnięcie przychodów z eksportu w skali całego „Bumaru” na poziomie przekraczającym 30% przychodów ogółem. Naszym ambitnym zamierzeniem jest pozyskanie zamówień eksportowych w 2012 r. na poziomie przekraczającym połowę naszych przychodów.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#DariuszDębowczyk">Nie jesteśmy w stanie zwalczyć pewnych ograniczeń, na które natykamy się przy eksporcie uzbrojenia. Zarząd „Bumaru” wielokrotnie zwracał uwagę na mankament, który dotyczy braku obrotu z retencją. Na czym to polega? Chodzi o to, że kontrahent generuje szybkie zamówienie. Stawia przed nami wymóg dostawy sprzętu w ciągu kilku miesięcy. Jako producent nie jesteśmy w stanie zrealizować takiego zamówienia, ale poszukiwany rodzaj sprzętu jest w naszym wojsku. Można pozyskać ten sprzęt od wojska, sprzedać go, wyprodukować nowy sprzęt i zwrócić go do naszych sił zbrojnych. Niestety, obowiązujące w tej chwili przepisy na to nie pozwalają. W ten sposób ograniczane są nasze możliwości elastycznego reagowania na zapotrzebowanie klientów. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na jeszcze jedno ograniczenie. Nie wszystkie kraje, do których chcielibyśmy dostarczać nasze uzbrojenie, są akceptowane przez nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, chociaż nie znajdują się one w opracowanym przez Radę Ministrów spisie krajów, do których eksport jest zakazany lub ograniczony. Jednak uwarunkowania są takie, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie daje nam zgody na eksport do wielu krajów.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#DariuszDębowczyk">Podsumowując moje wystąpienie chciałbym przypomnieć państwu dwie liczby. Przychody z eksportu w 2008 r. stanowiły prawie 14%, a w 2009 r. prawie 12,5%. Te dochody w 2009 r. byłyby większe, gdyby kontrahent podstawił statek. W takim przypadku dochody przekroczyłyby kwotę 230 mln dolarów. Na 2010 r. przyjęto takie założenie, że dochody z eksportu przekroczą 30% dochodów ogółem. Natomiast w 2012 r. mają przekroczyć poziom 50%.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję bardzo. Zgłoszono takie uwagi, że do zadawania pytań przystąpimy dopiero o północy. Chciałbym przypomnieć, że to nie strona rządowa, nie „Bumar”, nie Ministerstwo Gospodarki, nie Ministerstwo Skarbu Państwa i nie Ministerstwo Obrony Narodowej zaproponowało realizację tego tematu. To posłowie wystąpili z wnioskiem o przeprowadzenie posiedzenia na ten temat. Dlatego proszę o zachowanie cierpliwości. Czy w tej chwili chciałby zabrać głos przedstawiciel Ministerstwa Obrony Narodowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejCzesławPiątas">Dziękuję bardzo. Rzeczywiście, jesteśmy wymagającym odbiorcą sprzętu. Chcielibyśmy, żeby sprzęt, który kupujemy, był wysokiej jakości i dobrze służył naszemu wojsku. Z drugiej strony chciałbym podkreślić, że nie narzekamy na sprzęt, który produkuje „Bumar”. Jest to sprzęt, który odpowiada tym wymogom, jakie stawiamy. Pragnę zaznaczyć, że z przydzielonych przez Agencję Rozwoju Przemysłu środków finansowych na wsparcie i renegocjację umów w związku ze zmniejszeniem budżetu, jakie czasowo nastąpiło, wykorzystaliśmy ok. 360 mln zł. Te środki były także dedykowane do holdingu „Bumar”. Ta spółka otrzymała z naszej strony środki finansowe, które później będziemy spłacać Agencji Rozwoju Przemysłu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieObronyNarodowejCzesławPiątas">Pragnę podkreślić, że zależy nam na dobrej kondycji spółki „Radwar”. Jest to zakład, który dostarcza nam sprzęt radiolokacyjny wysokiej jakości. Nasze systemy rozpoznania radioelektronicznego związane z kierowaniem, osłoną powietrzną i inne bazują na tym sprzęcie. Wystąpienie pana prezesa, a wcześniej także pana ministra Łaszkiewicza, uspokoiło nas, jako Ministerstwo Obrony Narodowej, w tym obszarze. Sprzyjamy promocji naszych firm. W czasie kontaktów zagranicznych ministra obrony narodowej, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a ostatnio także pana ministra Idzika staramy się promować i pokazywać nasze firmy. Przed posiedzeniem Komisji powiedziałem panu prezesowi o tym, że kiedyś rozmawiałem z dowódcą batalionu czołgów malezyjskich, który te czołgi przyjmuje. W naszej armii jest sprzęt, który produkują firmy wchodzące w skład grupy „Bumar”. Myślę, że to także jest promocja. Dobrą promocją jest dzisiaj to wszystko, co towarzyszy naszym żołnierzom w misjach poza granicami kraju. Dobre opinie o sprzęcie sprzyjają budowie stabilnej i dobrej marki. Oby tak było dalej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję panu ministrowi. Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie przechodzimy do dyskusji. Otwieram dyskusję. Kto z posłów chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo! Mam do pana ministra Łaszkiewicza oraz do pana prezesa Nowaka kilka pytań. Po pierwsze, jest pewna rozbieżność pomiędzy tym, co mówił pan minister, jeżeli chodzi o wartość „Bumaru”, a tym, co stwierdził w liście do mnie pan prezes Nowak. Bardzo dziękuję panu prezesowi za ten list. Myślę, że musi tu być jakaś pomyłka literowa. Wychodzi, że kapitał, którym dysponuje „Bumar” przekracza 300 mld dolarów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrezeszarząduBumarEdwardNowak">Ta kwota to 300 mln dolarów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełLudwikDorn">Rozumiem, że jest to kwota 300 mln dolarów. Czy pan prezes miał na myśli całą grupę „Bumar, czy tylko spółkę? Samą spółkę. Jeśli tak, to można powiedzieć, że szacunkowo „Bumar” jest wart szacunkowo tyle samo, co „Radwar”. W każdym razie tak wynika z tych danych. To już mam wyjaśnione. Uzyskaliśmy w miarę precyzyjne informacje, jeśli chodzi o przychody. Pan prezes także informował mnie o obrotach, czyli o wartości sprzedaży pomniejszonej o podatek od towarów i usług. Jednak bardzo prosiłbym o rozszerzenie i doprecyzowanie informacji dotyczących zobowiązań. Usłyszeliśmy, że wskaźnik zobowiązań to 0,64 oraz to, że poprawiła się struktura zobowiązań, gdyż zwiększyły się zobowiązania długoterminowe i zmniejszyły się zobowiązania krótkoterminowe. Tak naprawdę nie wiemy, czego dotyczy wskaźnik 0,64. Ile jest zobowiązań długoterminowych, a ile krótkoterminowych? Jak wyglądają np. zobowiązania wobec firmy Otomelara? Kiedy te zobowiązania muszą zostać zapłacone?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełLudwikDorn">Chciałbym uzyskać precyzyjne informacje. Jak to jest? Jeżeli poszperamy w ogólnie dostępnych informacjach, w tym także w Internecie, gdzie są informacje o wysokiej wiarygodności, ale także o bardzo niskiej wiarygodności, to wynika z nich, że jednak istnieje problem kar umownych, które musimy zapłacić Malezji. Z tego, co wiem, kary te negocjował jeszcze pański poprzednik, a zupełnie inną kwestią jest to, z jakim skutkiem. W różnych punktach sieci pojawiają się informacje, że kary sięgają kilkudziesięciu mln dolarów. Skąd nadzieje na zysk końcowy z kontraktu malezyjskiego, jeżeli tak jest? Może jednak tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełLudwikDorn">Bardzo chciałbym się dowiedzieć, raczej od pana ministra niż od pana prezesa, jakie argumenty przedstawił Bank Gospodarstwa Krajowego, który ostatecznie nie zawarł umowy o kredyt z „Bumarem”. Jest to przecież bank państwowy. Nie jest to spółka z większościowym udziałem Skarbu Państwa. Jeśli sytuacja „Bumaru” jest tak wspaniała i kwitnąca…</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#EdwardNowak">Nie jest wspaniała. Jest przyzwoita.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełLudwikDorn">Sytuacja jest przyzwoita. Jeżeli „Bumar” miał pełne wsparcie właściciela, czyli ministra Skarbu Państwa, to z jakich powodów bank państwowy dedykowany do takich celów odmawia udzielenia kredytu, a renomowany – temu nie przeczę – bank francuski w 2 tygodnie zawiera umowę kredytową? Chodzi mi o streszczenie argumentacji przedstawionej przez Bank Gospodarstwa Krajowego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełLudwikDorn">W wypowiedzi zastępcy pana prezesa odkryłem pewną niespójność. Pan wiceprezes powiedział, że negocjowanie poważnego kontraktu trwa ok. 10 lat. Stwierdził także, że kiedy przyszedł na stanowisko wiceprezesa, zastał puste szuflady. Teraz pan prezes twierdzi, że pierwszy poważny kontrakt podpisany zostanie jeszcze w tym roku. Nie mówię w tej chwili o drobnych kontraktach. Pan prezes podał liczby pokazujące liczbę kontraktów i ich wartość. Były to kontrakty na części zamienne itp. Kwota przychodów 55 mln dolarów w stosunku do kwoty 800 mln dolarów pokazuje, że jest to drobnica. Skąd wziął się ten pierwszy poważny kontrakt już w tym roku? Rozumiem, że pobili panowie rekord świata. Kolejne poważne kontrakty mają zostać zawarte w ciągu kilku następnych lat. Na pewno do tego czasu nie upłynie 10 lat, a tyle przeciętnie według panów trwa zawarcie poważnego kontraktu. To jest kolejne pytanie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PosełLudwikDorn">Przejdźmy teraz do kwestii najbardziej poważnej. Jest tu pewien problem związany z tym, że ja dysponuję kopią umowy o zastaw akcji. Być może jest to kopia całkowicie fałszywa. Pan prezes mówił o zabezpieczeniu wierzytelności. Rzeczywiście §1 ust. 2 tej umowy przewiduje, że akcje zabezpieczają wyżej opisaną wierzytelność w całości wraz z odsetkami do najwyższej kwoty zabezpieczenia, która wynosi 20.600 tys. dolarów. Wszystko jest bardzo pięknie. Natomiast w tej umowie zastawia się ponad 2686 tys. akcji o wartości nominalnej 10 zł. Czy prawdą jest, że jest to ok. 80% akcji spółki „Radwar”? Jeżeli jest to prawda, to jesteśmy w dość trudnej sytuacji. Trudna sytuacja polega na tym, o ile jest to prawda, że § 10 ust. 1 tej umowy mówi, że w przypadku, gdy zabezpieczona wierzytelność stanie się wymagalna, zastawnik będzie mógł zaspokoić swoje należności z przedmiotu zastawu wedle swego wyboru.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#PosełLudwikDorn">Później ta umowa była zmieniona aneksami, ale nie zmieniło to istoty rzeczy. Od wolnej woli zastawnika, czyli Banku Calyon zależy, czy wejdzie na drogę sądowego postępowania egzekucyjnego, czy wybierze przejęcie przedmiotu zastawu na własność, zgodnie z § 22. Nie jest to istotne. Dochodzimy do ust. 8 rzeczonej umowy, który mówi tyle, że jeżeli na dzień przejęcia zastawu na własność wysokość wierzytelności będzie niższa od wartości zastawionych aktywów, co ocenią audytorzy, zastawnik w terminie 14 dni przeleje kwotę różnicy na rachunek bankowy wskazany na piśmie przez zastawcę. Co to oznacza? Interesy finansowe „Bumaru” zostały zabezpieczone. Jednak nie bardzo zabezpieczono to, żeby Skarb Państwa był nadal właścicielem „Radwaru”. Umowa mówi o sytuacji, w której wysokość wierzytelności będzie niższa od wartości zastawionych aktywów. Wartość wierzytelności będzie niższa, gdyż wierzytelność ma wartość 18 mln dolarów, a wyszacowana wartość zastawionych aktywów to ok. 200 mln dolarów. Czy będzie odwrotnie?</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#PosełLudwikDorn">Wartość zastawionych aktywów będzie wyższa niż wartość kredytu. Tego wymaga bezpieczeństwo. Jeśli bank weźmie te akcje, to różnicę w wartości przelewa się na rachunek zastawcy. W umowie napisano, że zastawnik w terminie 14 dni przeleje kwotę różnicy na rachunek bankowy wskazany na piśmie przez zastawcę. Czyli co tu będzie różnicą? Jest to różnica pomiędzy wierzytelnością a wartością aktywów, które mają zostać wycenione. Co to oznacza? Może pan prezes wyprowadzi mnie z błędu. Moim zdaniem „Bumar w efekcie otrzyma różnicę pomiędzy wysokością wycenionych aktywów a wierzytelnością. W takim przypadku właścicielem „Radwaru” stanie się bank. Tak to rozumiem. Być może jest to błędne stanowisko. Jeśli tak, to mamy tu do czynienia z pewnym problemem.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#PosełLudwikDorn">Mamy tu także kolejny problem. Nie dysponuję jeszcze umową kredytu. Powstaje pytanie. Pan prezes sugerował, że bank będzie mógł zrealizować to zabezpieczenie związane z zastawem akcji dopiero w ostatniej instancji. Jednak w umowie o zastawie akcji nie ma takiej klauzuli. Powstaje pytanie, czy taka klauzula jest zawarta w umowie o udzieleniu kredytu. Na tym chciałbym zakończyć moje pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję panu posłowi. Głos zabierze pan poseł Antoni Macierewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Postaram się mówić krótko. Rozumiem, że kwestie, które rozpoczął pan poseł Dorn, będą kontynuowane przez pana posła Błądka. Myślę, że ta sprawa uzyska dosyć jednoznaczne naświetlenie. Mam wrażenie, że pan minister i pan prezes, a także pan wiceprezes potraktowali Komisję nie do końca poważnie. Tak bym to sformułował. Ta masa liczb, wyliczeń, wykresów i informacji, które uzyskaliśmy, jest niespójna i często ze sobą sprzeczna. Te dane, zwłaszcza w części dotyczącej stanu obecnego, a także lat 2006–2007 podporządkowane były pewnej tezie politycznej, która moim zdaniem jest całkowicie fałszywa i niemożliwa do udowodnienia przy pomocy materiałów, które przedstawił nam pan wiceprezes.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełAntoniMacierewicz">Jeśli można, to chciałbym zwrócić uwagę na kluczowe sformułowanie pana prezesa Nowaka, zwłaszcza w zestawieniu z pierwszą częścią wypowiedzi pana ministra. Nie mówię o konkluzji dotyczącej zachwytu nad „Bumarem”, która – jak myślę – była spowodowana poprawnością polityczną. Natomiast pierwsza część wypowiedzi, czy też pierwsze dwa zdania, mówiące o wadze „Radwaru” dla polskiego systemu zbrojeniowego, miały kluczowe znaczenie, za co panu ministrowi serdecznie dziękuję. Uzyskaliśmy taki obraz, że pan prezes wielokrotnie powtarzał tezę, iż „Radwar” jest najgorszą fabryką, jaką mamy. No może nie jest najgorszą, ale drugą od dołu, wśród najgorszych. Jest na samym dole. Jest to pierwszy element.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PosełAntoniMacierewicz">Drugim elementem jest to, co powiedział pan minister, że dla polskiej armii jest to klucz w pewnej sferze. Jest to klucz, istota, najważniejszy zakład. Szczególnie docenił go pan minister. Jest to zakład szczególnie ważny dla polskiej armii. I jeszcze korona tego przekazu. Taka teza została nam przekazana przez pana prezesa Nowaka. To bank zażądał akcji tego zakładu. To oni zażądali akcji zakładu najgorszego z najgorszych, upadającego i znajdującego się w trzeciej grupie odśnieżania. To oni tego zażądali. Ciekawe, dlaczego? Może dlatego, że, jak powiedział nam pan minister, jest to kluczowy zakład dla polskiej armii. Panie prezesie! Mam wrażenie, że ma pan nam jeszcze coś do powiedzenia na ten temat. Nie jest to pytanie do tego, co nam pan powiedział. Jest to pytanie o to, czego pan nam nie powiedział na temat tej transakcji. Nie jest możliwe, żeby się pan nie zastanowił i nie wiedział tego, jakie są prawdziwe powody, dla których ten bank zażądał zastawu i to takiego, którego warunki przedstawił nam pan poseł Dorn. Chodzi tu o taki zastaw, który może zostać przekształcony w wywłaszczenie Polski z tego zakładu. Jakie są prawdziwe powody?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję. Głos zabierze pan poseł Błądek.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PosełAntoniBłądek">Jeśli chodzi o ten zastaw, to jest oczywiste, że bank, który udziela kredytu, będzie żądał w zastaw takiego majątku, który będzie możliwy do zbycia i wystarczy do odzyskania długu. Jest to normalne. Bank wybiera takie części majątku, które dają prawdopodobieństwo odzyskania udzielonego kredytu. Jednak chciałbym powiedzieć o czymś innym. Na podstawie informacji przedstawionych przez pana prezesa oraz pana ministra trudno jest pokusić się o jakąkolwiek ocenę kondycji grupy „Bumar”. Przedstawione informacje mają charakter tak ogólny, że nie można z nich wyciągnąć żadnych wniosków. Powiedzmy, że mamy zysk netto na sprzedaży. Nie wiemy jednak, jaka jest struktura tego zysku, np. jaki jest zysk ze sprzedaży majątku i innych elementów. Brakuje informacji o wyniku na sprzedaży, rentowności sprzedaży, płynności finansowej itp. Można wyliczyć wiele różnych wskaźników, które pozwalają na dokonanie oceny.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PosełAntoniBłądek">Jeśli chodzi o strukturę zobowiązań, to także można manipulować tą informacją. Dla przykładu powiem, że jeśli produkcja jest finansowana np. z kredytu Agencji Rozwoju Przemysłu, a później następuje cesja należności, która w chwili płatności jest regulowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej, to jest oczywiste, że będą zmniejszać się zobowiązania krótkoterminowe, a będą rosły zobowiązania długoterminowe. Jest to zupełnie naturalne. Wcale nie musi to pozytywnie świadczyć o strukturze tych zobowiązań. Myślę, że Komisja jest mocno zainteresowana sytuacją grupy „Bumar”. W związku z tym byłoby właściwe, gdyby Komisja otrzymała dokumenty źródłowe, na podstawie których będzie można dokonać oceny. Takimi dokumentami źródłowymi będzie wynik oraz przychody i koszty poszczególnych spółek, wynik skonsolidowany, bilans oraz audyt biegłych rewidentów. To są dokumentów, które rzeczywiście pozwolą nam na wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków. Jest oczywiste, że w tym momencie jeszcze tych dokumentów nie ma. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest jeszcze odpowiedni moment na to, żeby te dokumenty już były. Są to dokumenty jawne, które w praktyce są dostępne dla każdego. Tylko na podstawie takich dokumentów możemy dokonać jakiejś oceny. Bez nich możemy się tylko przekomarzać, kto ma w tej sprawie rację. Jednak nie dojdziemy do żadnych wniosków.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PosełAntoniBłądek">Zgłaszam wniosek, żeby te dokumenty zostały przekazane do Komisji Obrony Narodowej w momencie, gdy zostaną opracowane. Będą to dokumenty wyjściowe do wszelkich ocen grupy „Bumar”.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo dziękuję. Głos zabierze pan poseł Jerzy Budnik.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełJerzyBudnik">W zasadzie chciałem się tylko podzielić pewną refleksją. Z całą pewnością posłowie mają prawo wiedzieć, jaka jest sytuacja finansowa grupy „Bumar”. Posłowie powinni poznać główne wskaźniki dotyczące zysku, rentowności, kontraktów i tego, o czym panowie mówili. Natomiast mam pewną wątpliwość. Chciałbym, żeby zostało to wyjaśnione. Czy podawanie szczegółów dotyczących umów, o których mówił m.in. pan poseł Dorn, nie stanowi naruszenia tajemnicy handlowej? Obawiam się, że tak jest. Panowie tak łatwo żonglują różnymi danymi przy tym audytorium. Naprawdę do końca nie mam pewności, czy nie jest to naruszenie tajemnicy handlowej. Sami panowie twierdzili, że na rynku zamówień zbrojeniowych toczy się bezpardonowa walka. Myślę, że jest to coraz większy kłopot.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PosełJerzyBudnik">Całe szczęście, że w tej chwili jest spokój. Można byłoby wyciągnąć dość przewrotny wniosek, że im większe jest zagrożenie na świecie, tym lepsza jest kondycja polskich zakładów zbrojeniowych. Mam w tej sprawie wątpliwości. Powiem szczerze, że to mi się nie podoba. Jednak to panowie wiedzą, jakie informacje należy reglamentować. To panowie wiedzą, czy informacje, które panowie przekazali, mogą być przekazane przy takim audytorium, czy też powinny być przekazane posłom na zamkniętym posiedzeniu Komisji. Na szczęście nie jest to moja odpowiedzialność. Jednak dla spokoju sumienia dzielę się z państwem tą refleksją.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję bardzo panu posłowi. Głos zabierze pan poseł Dariusz Seliga.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełDariuszSeliga">Chciałbym odnieść się do tego, co przed chwilą powiedział pan poseł Jerzy Budnik. Tak naprawdę to o tej tajemnicy wie chyba pół Warszawy. Tak mogę powiedzieć, jeżeli mielibyśmy o tej sprawie rozmawiać w kategoriach tajemnicy handlowej. Powstaje pytanie, jak to się dzieje, że te informacje są tak powszechnie znane? Chciałbym zapytać o kilka spraw. Jaki jest udział w obrocie finansowym, o którym mówił pan prezes, Ministerstwa Obrony Narodowej, czy też polskiej armii? Jaki jest udział zakupów dla naszej armii, a jaki jest udział zakupów międzynarodowych? Rozumiem, że „Bumar” dostarcza polskiej armii bardzo dużo sprzętu. Czy istnieje jakiś zespół, który zajmuje się opiniami i ocenami tego sprzętu? Chodzi mi przede wszystkim o sprzęt, który jest w tej chwili w Afganistanie. Czy jest ktoś, kto tam jeździ, rozmawia z żołnierzami i pyta o to, jak zachowuje się sprzęt? Czy prowadzone są tego typu działania serwisowe?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PosełDariuszSeliga">Chcę nawiązać do wypowiedzi pana posła Dorna. Czy z negocjacji z Bankiem Gospodarstwa Krajowego zachowały się jakieś protokoły? Czy były to tylko rozmowy? W tej turze to już wszystkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję bardzo. Głos zabierze pan poseł Wziątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełStanisławWziątek">Przedstawię jedną informację, jedno wyjaśnienie oraz zadam trzy pytania. Będą to bardzo konkretne pytania. Zacznę od wyjaśnienia. Uważam, że nie możemy mieć pretensji do prezydium Komisji ani do strony rządowej, że w takiej formie przedstawia nam tę informację. Przypomnijmy sobie, że na poprzednim posiedzeniu Komisji żądaliśmy przedstawienia tych informacji ad hoc. Wówczas na pewno ta informacja nie byłaby na pewno tak precyzyjna i rozległa. Nie obejmowałaby udziału przedstawicieli dwóch resortów oraz przedstawicieli firmy. Mój wniosek spowodował, że przenieśliśmy tę sprawę na dzisiejsze posiedzenie Komisji, żebyśmy mogli porozmawiać z osobami, które są bezpośrednio odpowiedzialne za tę problematykę, a także żeby uzyskać wiarygodne dane.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełStanisławWziątek">Jedyna prośba, którą mam do pana ministra, dotyczy tego, żeby dane, które można przedstawić publicznie, pan minister zechciał przedstawić posłom na piśmie, na podstawie informacji przekazanych przez pana prezesa. Jest to dosyć istotne, gdyż na pewno do tych materiałów będziemy sięgać. Będziemy dokonywać analizy porównawczej danych, gdyż z biegiem czasu sytuacja może się zmieniać. Przejdę teraz do pytań. Mam pytanie zasadnicze, które chciałbym skierować do pana ministra. Pytanie dotyczy jednoznacznego stwierdzenia. Czy pan minister uważa, że został naruszony interes, który można byłoby nazwać racją stanu polskiego przemysłu zbrojeniowego, w związku z podpisaniem takiej, a nie innej umowy? Mniej interesują mnie wszystkie szczegóły techniczne tej umowy. Bardziej interesuje mnie jednoznaczna deklaracja i odpowiedzialność idąca w ślad za taką deklaracją.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PosełStanisławWziątek">Mam także pytanie szczegółowe do pana prezesa. Odnosi się ono do kwestii, która ma – moim zdaniem – kapitalne znaczenie dla przyszłości grupy „Bumar”. Jest to sprawa odnosząca się do problematyki restrukturyzacji. Pan prezes powiedział, że „Bumar” nie otrzymał żadnych środków na restrukturyzację. W związku z tym mam pytanie. Czy pan prezes występował o takie środki? Do kogo się pan o nie zwracał? Jakie środki były niezbędne do przeprowadzenia przynajmniej pierwszego etapu działań restrukturyzacyjnych? Druga kwestia dotyczy tak naprawdę myślenia także kategoriami interesu polskiego przemysłu zbrojeniowego. Mam na myśli kwestię opłacalności działań produkcyjnych. Pan prezes powiedział, że działalność produkcyjna na rzecz Ministerstwa Obrony Narodowej osiąga rentowność rzędu 1,5%. Jest to rentowność bliska zera. W krótkim czasie, przy różnego rodzaju działaniach i grach rynkowych, ta rentowność może zejść poniżej zera.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PosełStanisławWziątek">W związku z tym powstaje pytanie. Czy państwo tak nisko wyceniają swoje wyroby, czy też Ministerstwo Obrony Narodowej po prostu nie chce za nie więcej zapłacić? Czy są inne produkty, które proponujecie? Czy są produkty innych producentów, które mogłyby zastąpić wasze produkty za inne pieniądze? Rozumiemy to, że toczy się gra rynkowa. Jednak, jeśli rozmawiamy o naszym rynku wewnętrznym, to ważne jest, żeby polski przemysł zbrojeniowy uzyskiwał wsparcie chociażby w postaci liczby zamówień na rzecz polskiej armii oraz właściwej ceny.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#PosełStanisławWziątek">Ostatnia kwestia odnosi się do tego, co pan prezes nazwał kontraktami politycznymi. Jest to ważna kwestia. Jest to bardzo istotne, w związku z tym nie będę pytał o to, o jakich kontraktach myślą państwo na przyszłość. Natomiast zapytam, czy polskie służby, także dyplomatyczne, są włączone w proces realizacji polskich interesów? Mamy świadomość, że służby dyplomatyczne z innych krajów potrafią znakomicie lobbować za rozwiązaniami, które te kraje chcą umieścić na rynku polskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo dziękuję. Głos zabierze pani poseł Butryn.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełRenataButryn">Mam pytanie do pana prezesa. Wspomniał pan o „Rosomaku” i fińskiej „Patrii”, mówiąc o korzyściach płynących z offsetu. Chcę powiedzieć, że jestem w stałym kontakcie m.in. z odpowiednim departamentem w Ministerstwie Gospodarki i wiem, że wygląda to całkiem inaczej. Prawdopodobnie wkrótce odbędzie się kontrola, gdyż te zobowiązania offsetowe nie są wykonywane. W informacjach na ten temat jest jakaś rozbieżność. Faktem jest, że znam takie spółki, w których tak jest. Chciałabym na ten temat usłyszeć nieco więcej. Wydaje mi się, że Finowie są nam coś winni.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PosełRenataButryn">Mam także pytanie do pana ministra. W moim rozumieniu spółka „Bumar” została kiedyś powołana do tego, żeby przede wszystkim zdobywać dla naszego przemysłu zbrojeniowego zamówienia zagraniczne, i to w jak największych ilościach. W tej chwili dowiadujemy się, że Ministerstwo Obrony Narodowej jest odbiorcą, który jest bardzo cenny. Mam w tej sprawie wątpliwość i proszę i jej rozwianie. Czy nie lepiej byłoby dla wojska, gdyby składało swoje zamówienia w konkretnych spółkach bezpośrednio? Chciałabym zapytać o opłacalność finansową tych zakupów ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej czy wojska.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo dziękuję pani poseł. Głos zabierze pan poseł Marek Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełMarekSuski">Mam pytanie, ponieważ padło tu stwierdzenie, że Bank Gospodarstwa Krajowego stawiał trudne warunki i odmówił udzielenia kredytu. Jakie konkretne warunki stawiał Bank Gospodarstwa Krajowego? Jeśli te warunki nie były możliwe do spełnienia, to dlaczego nie szukano innego banku w Polsce? Sam pan premier mówił o tym, że kryzys finansowy nas nie dotknął. Dlaczego szukano kredytu w krajach, które podobno stały na skraju przepaści? W jaki sposób zapadła decyzja o wyborze Banku Calyon? Czy ten Bank został wyłoniony w drodze przetargu? Czy jakiś doradca, np. z Kataru doradził, że będzie to bank, który świetnie sfinansuje tę transakcję? Chyba przy tak dużych transakcjach obowiązują jakieś procedury wyłaniania partnerów finansowych. Czy w tym przypadku te procedury zostały zachowane?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję panu posłowi. Jako przedostatni w tej turze pytań głos zabierze pan poseł Wojtkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PosełMichałWojtkiewicz">Toczy się tu gra o bardzo duże pieniądze. Budżet Ministerstwa Obrony Narodowej jest największy. Natomiast „Bumar” jest chyba w tej chwili jeszcze największym dostawcą sprzętu dla naszego wojska. Sami powiedzieli panowie, że gra na rynku jest bardzo trudna. Wiedza, którą chcemy dziś posiąść, w tym m.in. to sprawozdanie, nie ma służyć temu, żeby komuś dokopać. Chodzi o to, żebyśmy w strategicznie ważnych sytuacjach wcześniej wiedzieli o tym, co się dzieje. Dziś powiedziano wcześniej, że bank zainteresował się akcjami mało znaczącej firmy. Co to oznacza? Nie chodzi o to, że ten bank wykupi tę firmę. Bank prawdopodobnie chce zniszczyć tę firmę po to, żeby przejąć wszystkie dostawy dla polskiej armii. Dziś o to toczy się gra. Nasze dzisiejsze rozważania prowadzimy w tym celu, żeby w przyszłości uniknąć takiej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję. Głos zabierze jeszcze pan poseł Seliga.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełDariuszSeliga">Mam jeszcze krótkie pytanie do pana prezesa Dębowczyka, który wspomniał o pomyśle, żeby brać stary sprzęt od armii. Na to miejsce wchodziłby nowy sprzęt. Czy pan prezes mógłby ten temat rozwinąć? Rozumiem, że pan prezes wspomniał o tym w kontekście pewnych trudności. Jakie tu są trudności? Co jest problemem?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję bardzo. Na tym zamykam pierwszą turę pytań. Proszę pana ministra Skarbu Państwa o decyzję, kto z panów będzie odpowiadał.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Jest oczywiste, że na zdecydowaną większość pytań odpowiadać będzie pan prezes. Są to pytania z zakresu ściśle korporacyjnego, a więc z obszaru, którym zajmuje się zarząd spółki. Natomiast ja chciałbym odpowiedzieć na kilka pytań, które były pytaniami natury ogólnej. Powiem, że w dniu dzisiejszym z wielkim zdziwieniem dowiedziałem się, iż pan poseł Dorn, którego bardzo szanuję, posiada kopię umowy, która jest tajemnicą „Bumaru”. To jest odpowiedź na pytanie posła, który pytał, co można, a czego nie można. W obszarze przemysłu zbrojeniowego, jeżeli można dostać kopię umowy, to coś jest nie tak. Nie umiem odpowiedzieć, skąd pan poseł ma tę umowę i jak do tego doszło. Jest oczywiste, że pan poseł ma swoje kontakty. Ktoś mu tę umowę przyniósł. Chciałbym, żeby pan prezes „Bumaru” tę sprawę wyjaśnił. Jest to coś, z czym spotykam się po raz pierwszy. Jest to pierwsza kwestia.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Pan poseł pytał także, czy pewne dane możemy przedstawiać publicznie. Na pewno nie można przedstawiać danych dotyczących ściśle najkrócej mówiąc biznesu, poszczególnych umów, poszczególnych kwot i szczegółowych danych. Przecież jest to w sposób oczywisty tajemnica handlowa spółki. Ujawnianie takich danych jest bardzo wygodne dla konkurencji. Może to być wykorzystane nawet do nieuczciwej walki handlowej.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Pytali państwo o kwestie dotyczące Banku Gospodarstwa Krajowego. Mogę poinformować, że minister Skarbu Państwa kilka razy rozmawiał z prezesem Banku Gospodarstwa Krajowego panem Fąfarą, który już przestał być prezesem, o tym, żeby Bank Gospodarstwa Krajowego bardziej życzliwie wspomagał nasz przemysł obronny. Tak się dzieje, że banki w Polsce mają swoje statuty. Zarządy banków odpowiadają za to, co robią. Nie ma takiej możliwości, żeby minister Skarbu Państwa w sposób administracyjny zmusił zarząd banku do tego, aby dał określoną kwotę komuś, kto wystąpił do tego banku o udzielenie kredytu. Taka jest struktura banków. Taki jest kodeks spółek handlowych i takie są statuty banków. Generalną przyczyną niechęci udzielenia kredytu były tąpnięcia w dziedzinie przemysłu obronnego na świecie.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Banki, w których jeszcze dziś ma udziały Skarb Państwa, liczą rentowność. Liczą to, co się im opłaca. Przemysł zbrojeniowy nie jest tak rentowny, jak mogłoby się wydawać. Była mowa o tym, jaka jest rentowność. Jest tak dlatego, że takie potęgi, jak Rosja, Chiny i Stany Zjednoczone mają taki przemysł zbrojeniowy, jaki mają. Tam te ceny mogą być też w jakiś sposób konkurencyjne w stosunku do naszych cen. Dlatego rentowność całego przemysłu zbrojeniowego na świecie jest taka, jaka jest, a banki to widzą. W tym czasie odbywała się także ożywiona dyskusja na temat przewidywanych cięć budżetowych, szczególnie w Ministerstwie Obrony Narodowej. Informowała o tym prasa. Media opisywały tę kwestię bardzo dokładnie. W tej sytuacji bank uznał, że nie jest to taka bajka, na której mu zależy.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Poza tym bank ma pewien procentowy wskaźnik wysokości kredytów, które może udzielać poszczególnym podmiotom. Chcę państwu powiedzieć, że kilka dni temu, w ubiegłym tygodniu, rozmawiałem z obecnym prezesem Banku Gospodarstwa Krajowego. Mogę go tylko o coś prosić. W tym przypadku minister Skarbu Państwa nie jest ministrem obrony narodowej, który może kogoś wezwać i postawić go na baczność. Pod tym względem pan minister Piątas ma nade mną przewagę. Natomiast ja mogę tylko prosić, chociaż pan minister Piątas także nie wezwie prezesa banku i nie postawi go na baczność. Mówiąc poważnie, nie mam takich możliwości. Mogę jedynie prosić. Prosiłem prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego o to, żeby wspomógł dwie spółki, które znajdują się w grupie słabszych spółek, które pan prezes wymieniał. Po prostu jest taka potrzeba. Wiem o tym, że wstępna ocena pracowników banku była taka, że bankowi nie bardzo się to opłaca. Po prostu dla banku, mówiąc krótko, są lepsze biznesy.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Poza tym, a o tym także trzeba wyraźnie powiedzieć, w pewnym momencie w 2008 r. wyciekły informacje, które spowodowały zamieszanie w odniesieniu do kontraktu malezyjskiego. Nie wnikam w tej chwili, z jakich powodów tak się stało, chociaż te powody są oczywiste. Były to powody polityczne. Natomiast prawdą jest, że wyciekły pewne informacje, które później okazały się nieprawdziwe. Na ten temat pisała prasa. Powstało pewne odium przy kontrakcie malezyjskim. Tak naprawdę w dobie spowolnienia gospodarczego ówczesny zarząd banku brał to pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Chciałbym powiedzieć kilka słów o kontrakcie malezyjskim, ponieważ jest on tu odmieniany na różne sposoby. Ten kontrakt był dosyć długo negocjowany. W końcu został podpisany. Było to bodajże w 2002 r. Był to kontrakt dotyczący czołgu, którego jeszcze nie było. Ten czołg dopiero miano zacząć produkować. Najkrócej można powiedzieć, że była tylko skorupa, czyli kadłub. Natomiast całe wyposażenie musiało zostać wyprodukowane. Z tego powodu nastąpiły pewne zmiany w początkowym harmonogramie dostaw, gdyż trzeba było ten czołg zrobić. W tym czasie jeszcze tego do końca nie wymyślono. Powstaje pytanie. Czy ówczesne władze „Bumaru”, które podpisywały ten kontrakt w 2002 r., miały podpisać ten kontrakt i anektować umowę w zakresie pierwszych dostaw, czy też w ogóle się tego nie podjąć? W tym czasie zakład w Łabędach zatrudniał kilka tysięcy pracowników. Ten zakład upadłby, gdyż nie miał co robić. Zakład w Łabędach nie miał w tym czasie żadnej produkcji. Dopiero kontrakt malezyjski pozwolił Łabędom na kilka lat oddechu. Myślę, że ówczesny prezes „Bumaru” ważył wszystkie racje. Taki kontrakt został zawarty. Oczywiście można to krytykować. Można było uznać, że nie było to do końca przemyślane. Jednak ten kontrakt został zawarty. Następne zarządy „Bumaru” niezależnie od tego, w jakim okresie działały, musiały ten kontrakt realizować.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Pan poseł prosił o przekazanie danych na piśmie. Takie dane przekażemy Komisji. Jednak będą to takie dane, jakie mamy w tej chwili i jakie mogą być przedstawione. Pozostałe dane zostaną przekazane po zakończeniu roku sprawozdawczego. Dane, o które prosił pan poseł Błądek, będą dla posłów dostępne. Czy naruszono interesy Skarbu Państwa przy zabezpieczeniu kredytu, o którym była mowa? To pytanie odnosi się do kontraktu malezyjskiego. Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że jeśli „Bumar” do końca 2008 r. nie wykonałby ostatniej, tzw. szóstej dostawy, Malezyjczycy mogliby uznać, że kontrakt nie został wykonany. Co to oznacza? Oznacza to, że właśnie wtedy zostałyby nałożone wysokie kary. Proszę pamiętać o tym, że czołgi zostały już wcześniej wykonane i przekazane do Malezji. Pozostała jeszcze ostania dostawa sprzętu. W tej dostawie miał być dostarczony sprzęt pomocniczy. Jednak nie jest istotne to, że była to ostatnia dostawa i że był to sprzęt pomocniczy. Ta dostawa składa się na cały kontrakt. Powiem teraz o francuskim banku, z którym „Bumar” współpracuje od 6, czy też 7 lat. Jest to bank, który zajmuje się przemysłem zbrojeniowym, głównie w Europie. W sposób oczywisty „Bumar” zaczął rozmawiać z bankiem, z którym do tej pory miał kontakt.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Pan poseł zadał istotne pytanie o służby dyplomatyczne. Odpowiem na to pytanie w taki sposób. Jako rząd zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że przemysł obronny nie jest taką samą branżą jak inne. Przepraszam, ale nie chciałbym urazić jakiejkolwiek innej branży przez tego typu porównania. Jest to branża równie ważna jak inne, ale całkowicie odmienna. Tu handluje się całkowicie inaczej. Nie sprzedaje się worka kartofli. Dlatego pod przewodnictwem szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powstał zespół, w skład którego wchodzi kilku ministrów z innych resortów, którzy wspomagają możliwości posiadane przez „Bumar”, jako spółka. Jest to normalna spółka, która w toku normalnych działań biznesowych prowadzi rozmowy, negocjacje i zawiera kontrakty. Nie robią tego rządy. Robią to spółki. Natomiast tam, gdzie jesteśmy, staramy się zawsze zabierać ze sobą – mówię w tej chwili o przedstawicielach resortu – pana prezesa lub wiceprezesa Dębowczyka i doprowadzać ich również do przedstawicieli rządów. Ja robię to zawsze. Później przedstawicielom „Bumaru” jest łatwiej. Przecież to nie przedstawiciele rządu negocjują z firmami, które występują w imieniu innych resortów obrony i zamawiają dla nich określony sprzęt.</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Jest tu także kwestia, o której gdzieś między wierszami powiedział już pan prezes. Chodzi o pewne uwarunkowania. Może być bardzo dobry rynek, na którym bardzo potrzebny jest dany sprzęt. Jednak ze względu na polityczny punkt widzenia Polski, czy też z powodu konwencji, które Polska podpisała lub z powodu pewnych ustaleń podjętych w Organizacji Narodów Zjednoczonych lub Unii Europejskiej są takie państwa, do których sprzętu nie można wysłać. Są takie państwa, które chcą dokonywać zakupów i rozmawiają na ten temat z „Bumarem”. Jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie wydaje zgody na sprzedaż do tych państw, dlatego że ten sprzęt zostałby przekazany do krajów, na które nałożone jest embargo, w związku z czym nie można tam tego sprzętu przekazywać. Może być również tak, że ten sprzęt byłby wykorzystany do utrwalania pewnych niekorzystnych tendencji. Mówię o tym, czy dyplomacja pomaga przemysłowi zbrojeniowego. Zespół, o którym mówię, pomaga właśnie w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Nie przeszkadzałem panu posłowi. Bardzo proszę, żeby pan poseł zechciał mnie wysłuchać.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Szanowni państwo! Panie pośle Macierewicz! Proszę nie przerywać wypowiedzi pana ministra.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Jest jeszcze jedna sprawa, o której pan poseł także wspomniał. Chodzi o służby. Mogę powiedzieć, że w takie działania są także włączane polskie służby. Odbywają się takie spotkania u ministra Cichockiego. Przedstawiciele lub szefowie służb przychodzą na spotkania dotyczące konkretnych rozmów z konkretnymi partnerami. Tyle mogę powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">Następne pytanie zadała pani poseł. Powiedziała pani, że spółka „Bumar” została założona po to, żeby szukać eksportu. Rzeczywiście, na początku taki był zamiar. Jednak w 1998 r. lub trochę później – w tej chwili nie pamiętam dokładnie, który to był rok – kiedy przemysł zbrojeniowy zaczął się – kolokwialnie mówiąc – sypać, trzeba było przeprowadzić restrukturyzację. W związku z tym ówczesna władze zaczęły szukać operatora. Uznano, że tym operatorem będzie „Bumar”. W związku z tym struktura firmy „Bumar” zmieniła się. Ze spółki Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „Bumar”, które powstało w 1972 r., firma przekształciła się w „Bumar” Sp. z o.o., która zajęła się restrukturyzacją polskiego przemysłu obronnego. Ta spółka zaczęła tworzyć grupę kapitałową. W 2007 r. weszła w życie strategia, o której już mówiłem. Ówczesny rząd uznał i przyjął to w tej strategii, że należy jeszcze inkorporować do grupy „Bumar” określone spółki. W tym momencie była to jedyna strategia dla przemysłu obronnego, która została uchwalona i wdrożona w życie. W tej chwili grupa „Bumar” może zajmować się nie tylko handlem. Musi restrukturyzować spółki i koordynować produkcję. Chodzi o to, żeby nie było takich przypadków, że 2 ośrodki biorą pieniądze i zaczynają robić to samo, jako konkurencja. Zdarzały się takie przypadki. W związku z tym dziś nie można powiedzieć, że spółka „Bumar” powinna zarabiać tylko i wyłącznie na eksporcie. Nie ma takiej możliwości.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPKrzysztofŁaszkiewicz">To tyle, jeśli chodzi o moje wyjaśnienia ogólne. Rozumiem, że na pozostałe pytania dokładnych odpowiedzi udzieli pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję panu ministrowi. Proszę o zabranie głosu pana prezesa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#EdwardNowak">Chciałbym kontynuować wątek dotyczący kontraktu malezyjskiego. Dla nas ma on kapitalne znaczenie z wielu powodów, nie tylko historycznych, ale przede wszystkim czysto ekonomicznych. Wyraźnie stwierdzam, że strona malezyjska nigdy nie wystąpiła do „Bumaru” z jakimikolwiek roszczeniami z tytułu kar umownych. Jest to problem sztucznie wywołany przez prasę. Na tym chciałbym tę sprawę zakończyć.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#EdwardNowak">Mówili państwo o sytuacji ekonomiczno-finansowej firmy. Mogę państwa zapewnić, że w mojej wcześniejszej wypowiedzi nie użyłem takiego stwierdzenia, że ta sytuacja jest doskonała czy też wspaniała. Powiedziałem, że jest ona naprawdę przyzwoita. Proszę, żeby przypomnieli sobie państwo początek 2009 r. Nagle wybucha kryzys światowy. Dowiadujemy się, że na skutek redukcji budżetu zakupy dla polskiej armii zostaną zmniejszone o 40%. Proszę popatrzeć na firmy. Co się stało nawet z wielkimi potentatami światowymi? Co się stało z polskimi firmami giełdowymi? Jak dotknął je kryzys? Jestem dumny z tego, że udało nam się ten kryzys przetrwać. Mało tego. Udało nam się wyjść z tego kryzysu z zyskiem na sprzedaży, którym nie da się manipulować. Nie da się tu wprowadzać jakichś krosowych rozwiązań. Wyszliśmy z tego kryzysu także z zyskiem netto i z płynnością.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#EdwardNowak">Dzięki czemu tak się stało? Było to możliwe dzięki temu, że udało się nawiązać bardzo dobre relacje z Ministerstwem Obrony Narodowej, które bardzo nam pomogło. Zawarliśmy tzw. umowy z odroczonym terminem płatności. To spowodowało, że w naszych zakładach mogliśmy wykonywać pracę. Ludzie mieli pracę. Firmy działały, a dostawcy mieli co dostawiać. Natomiast my zaciągaliśmy kredyty i finansowaliśmy z nich naszą produkcję. Jest oczywiste, że za to będziemy musieli zapłacić. Zapłacimy także odsetki z tego tytułu. Jest to pewna kara, którą musimy ponieść. Jednak dzięki temu przetrwaliśmy kryzys. Jest to pierwszy powód tego, że nasza sytuacja jest w tej chwili przyzwoita.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#EdwardNowak">Drugi powód jest taki, że radykalnie ograniczyliśmy koszty. Przypomnę państwu, że w centrali „Bumaru” praktycznie zwolniliśmy co trzecią osobę. Obniżyliśmy radykalnie nasze koszty stałe. Doszło nawet do takich sytuacji, które można uznać za absurdalne, że zamknięty został dostęp do kolorowych drukarek. Są one dostępne wyłącznie u prezesów. Być może jest to przesada. Pokazuje to jednak, że naprawdę przyjęliśmy drastyczną politykę oszczędnościową. To spowodowało ogromne ograniczenie kosztów stałych. Jest jeszcze trzeci powód. Było to możliwe dzięki temu, że przyjęliśmy aktywną politykę handlową. Na czym ona tak naprawdę polegała? Tak, jak powiedział wcześniej pan prezes Dębowczyk, duże, spektakularne kontrakty trwają przez wiele lat. Dają duże pieniądze. Jednak, jeśli przyjrzymy się ich rentowności, to wcale nie są one rewelacyjne. Dlatego przyjęliśmy taką politykę, żeby skoncentrować się na kontraktach małych i średnich, gdyż nie są one tak polityczne, nie są one przedmiotem walki, rozgrywek i lobbingu, a ich rentowność jest wyższa. Zastosowaliśmy strategię koncentracji na rentowności. Dziś możemy śmiać się z tego, że rentowność wynosi 1,5%. Jednak jest to rentowność lepsza niż była. Jest ona nawet znacznie lepsza. Osiągnięcie rentowości na poziomie 1,5% wymagało naprawdę dużego wysiłku.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#EdwardNowak">To, co się teraz naprawdę dzieje w grupie „Bumar”, to wielka praca restrukturyzacyjna i naprawcza. Nigdy nie ośmielam się krytykować moich poprzedników. Na pewno każdy z nich w to, co robił, włożył ogromną pracę i pasję. Tym, co na pewno dzieje się dzisiaj, jest sięganie do istoty problemów, czyli do tego, żeby firmy stały się konkurencyjne, żeby je zrestrukturyzować. Często bywało tak, że handlowcy zdobywali dobre kontrakty, ale w wyniku złego funkcjonowania przedsiębiorstwa koszty funkcjonowania firmy „zjadały” wszystkie korzyści. W związku z powyższym trzeba sięgnąć do przyczyn. Sądzę, że dzisiaj sięgamy do tych przyczyn.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#EdwardNowak">Pytali państwo o zobowiązania. Najlepiej jest porównywać je rok do roku. Jest to najlepszy materiał porównawczy. Zobowiązania, łącznie z rezerwami na zobowiązania wynosiły 2334 mln zł w 2008 r. W 2009 r. zmniejszyliśmy zobowiązania do kwoty 1874 mln zł. Jeśli chodzi o strukturę zobowiązań, to naprawdę jest ona bardzo ważna. Struktura zobowiązań wgląda tak, że zobowiązania długoterminowe wynosiły 500 mln zł, a na koniec 2009 r. wynoszą ponad 700 mln zł. Nieco to upraszczam, żeby łatwiej było skoncentrować się na tych liczbach. Natomiast zobowiązania krótkoterminowe wynosiły 1800 mln zł, a wynoszą 1060 mln zł. Zobowiązania nie tylko zmalały, ale także poprawiła się ich struktura. Jest to arcyważne. Mówiłem o płynności. Nie będę w tej chwili szachować państwa wskaźnikami, gdyż byłoby to absurdalne. Powiem tylko tyle, że w ubiegłym roku zdołaliśmy pozyskać na rynku ok. 130% pokrycia naszych potrzeb poprzez zaciągnięcie kredytów. Stało się tak w okresie kryzysu, i to na warunkach średnio lepszych niż warunki na rynku.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#EdwardNowak">Dziś oferujemy naszym firmom kredyt typu „umbrella”. Oznacza to, że otrzymują one kredyt na takich samych warunkach, jakie ma „Bumar”. Uważam, że jest to sukces. Przecież każdy bank ocenia nasz standing, ocenia nasze dokumenty i analizuje nas na wszystkie strony. Uważam, że sytuacja „Bumaru” nie jest genialna, nie jest znakomita, ale jest naprawdę przyzwoita i poprawia się. O negocjacjach już powiedziałem. Wrócę jeszcze do sprawy akcji, tych 80% i tego, o co pytał pan poseł Dorn. Chciałbym raz jeszcze to wyjaśnić. Zastawy zostały ustanowione w następujący sposób. Po pierwsze, jest to cesja należności z kontraktu. Oznacza to, że w momencie, gdy wpływają pieniądze z kontraktu, to są one przelewane na konto banku, oczywiście w sytuacji, gdybyśmy nie zapłacili. Po drugie, jest to zastaw na nieruchomościach. Mówiłem już o tym, że ustanowiony został zastaw na 2 nieruchomościach. Jedna mieści się przy ul. Kolskiej w Warszawie. Wartość tej nieruchomości nie jest duża. Jest to ok. 11 mln zł. Druga nieruchomość mieści się przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Bank został wpisany na hipotekę tej nieruchomości pod pozycją 5.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#EdwardNowak">Jest wreszcie zastaw na akcjach „Radwaru”. Posiadamy 80% akcji „Radwaru”. Jednak zastaw jest tylko do takiej kwoty, jaką pożyczyliśmy wraz z ewentualnymi opłatami i prowizjami. Tak jak powiedział pan poseł, bank ma prawo do wyboru zabezpieczenia, z którego będzie chciał skorzystać. Z którego zabezpieczenia korzysta bank? Korzysta z tego zabezpieczenia, które jest najbardziej płynne i dostępne. Wobec tego najpierw skorzysta z cesji należności. Jeśli nie wystarczy pieniędzy na spłatę, to wykorzysta nieruchomości. Dopiero w ostatniej kolejności bank skorzysta z zastawu na akcjach. Jeśli bank chciałby objąć te akcje, to procedura jest naprawdę bardzo długa i bardzo skomplikowana. Sądzimy, że trwałoby to ok. pół roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełLudwikDorn">Panie prezesie! Chciałbym zadać pytanie. Czy zastawiliście 80% akcji firmy „Radwar”, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EdwardNowak">Panie pośle! Odpowiem na to pytanie bardzo precyzyjnie. Zastawiony jest posiadany przez nas pakiet akcji, ale do wysokości zaciągniętego kredytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełLudwikDorn">A później wchodzi w życie przepis zawarty w § 8.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#EdwardNowak">Przepraszam, panie pośle. Nie chcę pana pouczać, gdyż nie taka jest moja rola. Jest to przepis, który mówi o zupełnie innej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo proszę, żeby pan poseł nie prowadził polemiki z panem prezesem.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PosełLudwikDorn">Chodzi o wyjaśnienie sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#EdwardNowak">Panie pośle! Bardzo przepraszam, ale po prostu pan się myli. Jest dokładnie tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PosełAntoniBłądek">Wystarczy podać, ile procent stanowią te akcje w stosunku do puli ogólnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#EdwardNowak">Jest to kilka procent. Może to być od 8 do 11%. Jest to uzależnione od tego, jaka byłaby wycena. Dziś nie wiemy, jaka może być taka wycena.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PosełAntoniBłądek">W kapitale akcyjnym każda akcja ma taką samą cenę. Chodzi nam o liczbę akcji ogółem w porównaniu z liczbą akcji zastawionych. Mówimy o tym, gdyż chodzi nam o bezpieczeństwo tego zastawu.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Panie pośle! Bardzo proszę o nieprowadzenie polemik. W tej chwili udzielane są odpowiedzi. Odbędzie się następna tura pytań, w której będą państwo mieli możliwość zadawania dalszych pytań. Proszę pana prezesa o kontynuowanie udzielania odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EdwardNowak">Bank nie może ściągnąć z zabezpieczenia więcej niż kwota udzielonego kredytu wraz z kosztami i prowizjami. Chyba nie wyobrażają sobie państwo, że bank weźmie więcej. Jest prawo bankowe. Nie mogę powiedzieć nic więcej. Stwierdzam, jak jest. Cóż mogę zrobić więcej? Po prostu tak jest.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#EdwardNowak">Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że porównania, które robiłem, nie miały w najmniejszym stopniu charakteru politycznego. Nie jestem członkiem żadnej partii. Pracowałem dla wielu rządów. Nie widzę powodu, żebym był posądzany o jakieś polityczne aspiracje. Stwierdzałem fakty. Takie był wyniki sprzedaży i taka była rentowność. Jest oczywiste, że mogę to udowodnić. Jestem gotów do tego, żeby przygotować dla Komisji niezbędne materiały. Myślę, że to chyba wyjaśni sprawę. O strukturze zysku już mówiłem. Mówiłem także o bilansie. Pan poseł Seliga pytał o ocenę sprzętu wykorzystywanego w Afganistanie. Rzeczywiście, mamy dość znaczący udział w wyposażeniu żołnierzy walczących w Afganistanie. Powołaliśmy także koordynatora do spraw afgańskich. Jest zespół ludzi, którzy zajmują się problemami Afganistanu. Rozumiem, że było to pytanie poboczne.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#EdwardNowak">Jeśli chodzi o restrukturyzację, to – jak już mówił pan minister Łaszkiewicza – dzisiaj rola „Bumaru” nie jest taka, jaką dawniej pełniła centrala handlu zagranicznego. Tak naprawdę, dzisiaj rola „Bumaru” polega na kilku sprawach. Na pewno polega ona na wspieraniu handlu naszych spółek, zarówno w kraju, jak i za granicą. Polega ona również na wspieraniu ich rozwoju. Tak naprawdę o wartości „Radwaru” będą decydować nasze produkty. Powiem państwu wprost i bez ogródek, że wyroby naszego przemysłu naprawdę nie zawsze są najlepsze. Przykro jest mi to mówić, jako prezesowi „Bumaru”, ale taka jest prawda. Ciągle borykamy się z procesem przekształceń produktów. Produkty są dobre, a nawet coraz lepsze. W wielu przypadkach są doskonałe. Jednak ciągle borykamy się z restrukturyzacją produktową i musimy walczyć o poprawę jakości naszych wyrobów. Musimy być rzeczywiście konkurencyjni, jeśli chodzi o jakość produktów. Wcale nie jest to proste, gdyż firmy są takie, jakie są. Jeżeli w Pionkach funkcjonuje technologia z 1928 r. trudno się spodziewać, że łatwo będzie to zrobić. Takie są fakty. Mówię państwu dokładnie, jaka jest prawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Ale może konkretniej, panie prezesie! Czego dotyczy ta filipika? Których produktów? Czy mówi pan ogólnie? Czego dotyczy filipika o słabej jakości niektórych naszych produktów? Czy w tej chwili mówimy o konkretnym zakładzie, czyli o „Radwarze”?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#EdwardNowak">Nie. W tej chwili nie mówimy o konkretnym zakładzie. Pan poseł zapytał o problem restrukturyzacji. Wyjaśniam, że restrukturyzacja, którą przeprowadza „Bumar”, nie dotyczy tylko problemu restrukturyzacji kadrowej. Jest to także problem restrukturyzacji technicznej, technologicznej, organizacyjnej, ekonomiczno-finansowej, produktowej itd. Jest to bardzo złożone zagadnienie. Dla osób pracujących w przedsiębiorstwach jest to pojęcie jasne i zrozumiałe, gdyż prawie każda polska firma przechodziła ten proces. Wiemy, jak trudne są to procesy. Ten proces przeprowadza również grupa „Bumar”.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#EdwardNowak">Ponadto „Bumar” odpowiada za wsparcie finansowe naszych przedsiębiorstw. Jak bardzo potrzebna jest ta funkcja, pokazał 2009 r. Czasami ma ona charakter ratunkowy. Kilka dni temu przejęliśmy przedsiębiorstwo „FUMIS”. Gdyby nie „Bumar” już dziś to przedsiębiorstwo byłoby przedsiębiorstwem upadłym. W ubiegłym roku było wiele takich interwencji. Jednak nie tylko interweniujemy. Zarządzamy także ryzykiem finansowym. Udzielamy naszym przedsiębiorstwom tzw. kredytów parasolowych. Udzielamy im gwarancji i poręczeń. Tak naprawdę wspieramy ich działalność poprzez instrumenty finansowe. Jest to naprawdę niebagatelna wartość.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#EdwardNowak">Pytali państwo o opłacalność działalności produkcyjnej, o rentowność na poziomie 1,5%. Pytali państwo, czy to my tak nisko wyceniamy nasze produkty, czy Ministerstwo Obrony Narodowej tak źle płaci. Wolałbym nie odpowiadać na to pytanie. Oczywiście, prawda jest taka, jak już powiedziałem. Rentowność jest zróżnicowana, w zależności od produktu. Nie jest nam łatwo negocjować z partnerem krajowym. W chwili obecnej na eksporcie uzyskujemy rentowność na poziomie 5%. Na działalności cywilnej nasza rentowność osiąga 15%. Problem polega na tym, że struktura przychodów grupy „Bumar” jest taka, że ze 100% przychodów 10% stanowią przychody z działalności cywilnej. Natomiast 90% stanowią przychody z działalności specjalnej. Jeśli chodzi o przychody z działalności specjalnej, to w 2010 r. 30% przychodów z tej działalności stanowić będą przychody z eksportu, a 70% przychody krajowe. Tak dziś wygląda struktura naszych przychodów. Po to chcemy zwiększyć eksport, żeby poprawić rentowność działalności całej grupy.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#EdwardNowak">Myślę, że odpowiedziałem już prawie na wszystkie pytania. Jeżeli chodzi o offset, o „Rosomaka” i „Patrię”, to wypowiedziałem się tylko w takim kontekście, że uważam, iż „Rosomak” jest naszą chlubą. Jest to znakomity pojazd, który świetnie się sprawdza. Natomiast nie oceniałem stopnia wykonania offsetu przez „Patrię”. Sam mam do tego uwagi. Jednak uważam, że na szacunek zasługuje to, iż ten produkt znalazł się w naszych zakładach, a nasi żołnierze są dzięki temu bardziej bezpieczni.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo dziękuję panu prezesowi. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby odpowiedzieć na zadane przez posłów pytania? Zgłasza się pan wiceprezes. Bardzo proszę o odpowiedź w krótkich, żołnierskich słowach. Jest już dość późno. Nie chciałbym, żebyśmy tu zbyt długo siedzieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#DariuszDębowczyk">Postaram się odpowiedzieć w żołnierskich słowach. Pytali państwo o ocenę sprzętu wykorzystywanego w Afganistanie. Działa specjalny zespół, który to monitoruje. Leży nam na sercu, żeby ten sprzęt był jak najlepszy i dostosowany do wymogów pola walki oraz potrzeb naszych żołnierzy. Uzupełnię informację na temat wsparcia ze strony służby dyplomatycznej. Potwierdzam, że otrzymujemy takie wsparcie. Nasze ambasady oraz attachaty wojskowe są nam niezwykle pomocne. Pytali państwo o sprawę starego sprzętu, który jest przeznaczony do sprzedaży. Wygląda to troszkę inaczej, gdyż chodziło mi o tzw. obrót z retencją. Chodzi tu o sprzęt, który jest w magazynach na wyposażeniu wojska, a ściślej mówiąc o sprzedaż tego sprzętu „Bumarowi”. W określonym terminie „Bumar” zwracałby do magazynów wojskowych sprzęt wyprodukowany w określonym czasie. W tej chwili uniemożliwiają to obowiązujące przepisy. Taka transakcja musi odbywać się na innych zasadach, poprzez Agencję Mienia Wojskowego.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#DariuszDębowczyk">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi na temat szybkości zawierania kontraktów. Sprawa wygląda w ten sposób, że średnio czas zawarcia kontraktu to 10 lat. W tym przypadku wziąłem pod uwagę przykłady dotyczące najtrudniejszych rynków, w tym przykład dotyczący kontraktu malezyjskiego. Jeśli mówimy o średnim czasie, to zawarcie kontraktu po 2 latach nie jest czymś najdziwniejszym, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że wykorzystujemy pewne niekonwencjonalne sposoby ofertowania oraz niekonwencjonalne propozycje dla naszych klientów. O tych propozycjach i działaniach, które oferujemy naszym klientom, doskonale wie pan minister Łaszkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję bardzo. Czy pan minister Piątas chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#SekretarzstanuwMONCzesławPiątas">Pani posłanka wycofała swoje pytanie, w związku z tym dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję. Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zadać pytania? Jako pierwszy zgłosił się pan poseł Macierewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Chciałbym uzyskać odpowiedź, które zadałem wcześniej, na które pan prezes nie uznał za stosowne odpowiedzieć. Chcę to pytanie powtórzyć. Ministerstwo Obrony Narodowej poprzez wypowiedź pana ministra Piątasa uznało „Radwar” za kluczowy, najważniejszy i znakomity w swojej dziedzinie zakład. Pan prezes w swoim referacie usytuował ten zakład wśród najgorszych zakładów. Zaliczył go pan do najgorszej, trzeciej grupy spółek. Jeśli tak, to dlaczego bank specjalizujący się w sprawach przemysłu zbrojeniowego, zażądał tego typu zastawu i konsekwencji, jakie wynikają z umowy, którą przedstawił nam pan poseł Dorn? Dlaczego wybrano ten zakład, a nie inny?</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#PosełAntoniMacierewicz">Ponieważ pan prezes nie odpowiedział na to pytanie, postaram się je rozszerzyć. Być może to panu pomoże. Czy proponowali państwo zastaw akcji jakiegoś innego zakładu? Czy na ten temat odbyła się jakaś dyskusja? Czy było to ultimatum ze strony banku? Proszę, żeby te pytania, jak słusznie mówią koledzy, potraktował pan jako pytania pomocnicze. Na koniec mam jeszcze jedną uwagę do pana ministra Łaszkiewicza, gdyż jego wywód na temat roli dyplomacji uważam za szczególny i niesłychanie niepokojący. Z tego wywodu wynikało, że według pana ministra polska dyplomacja powinna służyć do omijania barier w handlu bronią, które są nakładane przez instytucje międzynarodowe. Jest to niesłychanie niepokojące.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję bardzo. Głos zabierze pan poseł Ludwik Dorn.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PosełLudwikDorn">Mam pytanie do pana ministra, który powiedział, że powstał zespół pod kierownictwem szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wspierający „Bumar”. Przeglądałem w Biuletynie Informacji Publicznej zespoły międzyresortowe, które zostały powołane. Dość trudno jest do tego dojść. Jak się dobrze poszuka, to coś się znajdzie. Jednak na taki zespół nie natrafiłem. Odrębną kwestią jest to, że nie natrafiłem również na żaden zespół międzyresortowy do spraw polskiego przemysłu obronnego. Czy jest to grupa robocza, czy też zespół ad hoc pod przewodnictwem pana ministra Arabskiego, który występuje w różnych rolach? Raz zajmuje się on samolotami dla najważniejszych osób w państwie, a innym razem zespołem do spraw wspierania „Bumaru”. Czy jest to zespół międzyresortowy? Jaki jest status tego zespołu, o którym pan minister był łaskaw wspomnieć?</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PosełLudwikDorn">Następne pytanie kieruję do pana prezesa Nowaka. Panie prezesie! Jestem przywiązany do precyzyjnego znaczenia słów. Nawet zapisałem sobie nawet fragment pana wypowiedzi. Powiedział pan, że stwierdza pan z całą odpowiedzialnością, iż strona malezyjska nigdy nie występowała do „Bumaru” o kary umowne. Nie musi to jednak wcale oznaczać tego, że strona malezyjska nie może mieć takich roszczeń. W związku z tym chcę pana zapytać, czy wedle pana wiedzy w ciągu ostatnich 4–5 lat „Bumar” negocjował ze stroną malezyjską kwestie dotyczące kar umownych? Jest to coś, z czym strona malezyjska mogła nie wystąpić. Strona malezyjska może mieć roszczenie, ale czeka z jego realizacją, gdyż w ten sposób ma najważniejsze karty w ręku.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#PosełLudwikDorn">Wróćmy teraz do kwestii tych akcji. Bardzo proszę, żeby w razie czego pan mnie pouczał. W takich sprawach nie jestem człowiekiem obraźliwym. Zawsze z chęcią się uczę. Jednak prosiłbym pana o dość precyzyjną wypowiedź, a to z tego względu, że jest to kwestia w omawianej sprawie dość kluczowa. Ze stenogramem pana wypowiedzi oraz z kopią umowy udam się do Biura Analiz Sejmowych i poproszę o ekspertyzę dotyczącą tego, co zostało napisane i tego, co pan powiedział. Zobaczymy, czy opinia eksperta będzie się pokrywała z opinią pana prezesa na temat realnego sensu, zwłaszcza w odniesieniu do § 9 ust. 8. Nikt tu nie twierdził, a w każdym razie ja nie twierdziłem, że bank uzyska za 18 mln dolarów udzielonego kredytu środki finansowe lub ich odpowiednik w zastawionych akcjach o wartości 180–200 mln dolarów.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#PosełLudwikDorn">Dziękuję panu prezesowi za to, że coś mi pan wyjaśnił. Mówiąc o umowie kredytowej stwierdził pan, że nie ma w niej klauzuli dotyczącej kolejności wykorzystania zastawu przy zaspokajaniu roszczeń banku. Powiedział pan, że zależy to od wyboru dokonanego przez bank. Jeżeli bank chce zaspokoić swoje roszczenia z hipotek, może to zrobić. Bank może wybrać inny sposób zaspokojenia wierzytelności, np. z zastawu akcji. Nie rozumiem stwierdzenia pana prezesa, że opisana w umowie procedura jest długotrwała. Tego dotyczy moje następne dodatkowe pytanie. Patrzę na tę umowę i stwierdzam, że jest to procedura, która trwa 33 dni. Przewidziano 3 dni na wyznaczenie rzeczoznawcy. Następnie mamy 30 dni od momentu wyznaczenia rzeczoznawcy, do momentu oszacowania wartości przedmiotu zastawu. Jak na takie duże przedsiębiorstwo jak „Radwar”, 33 dni to nie tak długo. Procedura przewiduje, że trzeba wyznaczyć rzeczoznawcę. Jeżeli wyceny rzeczoznawców są różne, pod uwagę brana jest ich średnia arytmetyczna. Wszystko jest jasne i proste, ja nie widzę tu żadnych komplikacji.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#PosełLudwikDorn">Problem polega na tym, że zabezpieczono tu – jak rozumiem – interesy banku. Zabezpieczone zostały także interesy finansowe „Bumaru”. Nie mam żadnych pretensji w tej sprawie do tej umowy. Natomiast efektem tych zabezpieczeń jest to, że 80% akcji „Radwaru”, czyli te, które zostały zastawione, może stać się własnością banku. Natomiast różnica pomiędzy wartością wierzytelności, czyli kwotą do 21 mln dolarów, a wartością zastawu zostanie przekazana w formie przelewu bankowego na rachunek „Bumaru”. Czy tak? Pan prezes mówi, że jest inaczej. W takim razie niech pan powie, jak to jest. Ja pójdę później do Biura Analiz Sejmowych, żeby to ocenić. Dla mnie jest to kluczowa kwestia. Z umowy wynika, że bank przejmuje wszystkie zastawione akcje, a więc 80% akcji, a nie 6–10% akcji. Być może jestem w błędzie. Jednak bardzo proszę, żeby pan poseł zechciał być uprzejmy, o ile nie przekracza to możliwości pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo proszę, żeby zaniechali państwo polemik między posłami. Liczę na to, że pan poseł już wkrótce skończy swoją wypowiedź. Proszę państwa o cierpliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PosełLudwikDorn">Właśnie już kończę. Bardzo proszę pana prezesa o precyzyjną wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję panu posłowi. Głos zabierze pan poseł Antoni Błądek.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełAntoniBłądek">Ponieważ jest wiele kontrowersji wokół tego zastawu, interesuje mnie prosta odpowiedź na następujące pytanie. Czy oszacowano ryzyko tego przedsięwzięcia? Ryzyko polega na tym, że ten pakiet zastawionych akcji „Radwaru” w określonej sytuacji pozwoli bankowi przejąć pakiet większościowy. Dlatego pytałem o to, ile akcji „Radwaru” zostało zastawionych? Czy w przypadku, gdyby bank przejął część tych akcji, czy zachowamy kontrolę nad tą spółką? To jest najbardziej istotne. Natomiast pan prezes nic nam o tym nie powiedział. Gdybym znał wartość kapitału akcyjnego, to podzieliłbym ją przez wartość nominalną akcji i sam bym to sobie obliczył. Ponieważ pan prezes nam tych danych nie podał, nie mam takich możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Dziękuję panu posłowi. Głos zabierze pan poseł Marek Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełMarekSuski">Panie ministrze! Zadałem 4 konkretne i proste pytania. Jakie warunki stawiał Bank Gospodarstwa Krajowego? Dlaczego nie szukano innego banku w Polsce? W jaki sposób zapadła decyzja o wyborze Banku Calyon? Czy zachowano procedury dotyczące wyłonienia banku do tej transakcji? Na żadne z tych pytań pan minister nie odpowiedział. Pan minister mówił o tym, że Bank Gospodarstwa Krajowego stwierdził, iż nie jest to dla niego dobry biznes, jednak nie było takiego pytania. Gdyby był to dobry biznes, to bank wszedłby w tę transakcję. Pytałem o to, jakie warunki stawiał Bank Gospodarstwa Krajowego? W poprzedniej wypowiedzi powiedziano, że Bank Calyon zaproponował lepsze warunki od tych, jakich żądał Bank Gospodarstwa Krajowego. Oznacza to, że wiedzą państwo, jakich warunków żądał Bank Gospodarstwa Krajowego. Proszę powiedzieć, jakie to warunki? Czy Bank Gospodarstwa Krajowego zażądał, żeby od razu przenieść akt własności tej firmy na bank? Chyba tylko takie warunki mogły być lepsze dla Banku Gospodarstwa Krajowego.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PosełMarekSuski">Proszę o konkretne odpowiedzi. Krótko pytam i proszę o krótkie odpowiedzi. Pan minister stwierdził, że nie jest to sprzedaż worka kartofli. Natomiast, kiedy mówimy o transakcji zabezpieczenia tej operacji finansowej, to zawarto ją w takim stylu, w jakim robi się to na targu koni w Skaryszewie, a nie tak, jak powinno to zostać zrobione pomiędzy poważnymi firmami przy transakcji na duże pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Głos zabierze pan poseł Grzegorz Dolniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełGrzegorzDolniak">Jeśli można, to zgłosiłbym taki wniosek, żeby przedstawiciele rządu, w tym minister Skarbu Państwa oraz pan prezes odpowiedzieli na pytania posłów na piśmie, po przeprowadzeniu starannej analizy tego, co można nam przekazać, a czego nie należy czynić. Chciałbym, żeby przedstawiciele rządu oraz pan prezes odnieśli się szczegółowo do zadanych pytań i zgłoszonych wątpliwości. Myślę, że pisemna forma odpowiedzi będzie najbardziej właściwa, gdyż da posłom satysfakcję i pozwoli na uniknięcie dość męczącej debaty w późnych godzinach wieczornych, a właściwie w godzinach nocnych. Jeżeli posłowie przyjmą taką propozycję, a pan minister ją zaakceptuje, to będzie to najbardziej zręczna forma uniknięcia pewnego kłopotu, z którym mamy do czynienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Traktuję ten wniosek jako wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełGrzegorzDolniak">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Chcę powiedzieć, że jest to wniosek zbieżny z wnioskiem, który sam miałem zgłosić. Dziękuję za wyręczenie mnie. Przyjmujemy taką formułę rozpatrzenia tego wniosku, że jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że wniosek został przez Komisję przyjęty. Jeśli zostanie zgłoszony sprzeciw, poddam ten wniosek pod głosowanie. Czy ktoś zgłasza sprzeciw?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Zgłaszam sprzeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">W takim razie poddam ten wniosek formalny pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Czy mogę uzasadnić mój sprzeciw?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełAntoniMacierewicz">Sprzeciw dotyczy tego, że po raz drugi mamy do czynienia z taką sytuacją, iż ani pan minister, ani pan prezes nie odpowiedzieli na pytania posłów. Jeżeli otrzymamy odpowiedzi na pytania, które zostały zadane w pierwszej turze, to – moim zdaniem – pozostałe pytania mogą podlegać procedurze, o której mówi wniosek pana posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Wniosek formalny pana posła Dolniaka był wyraźny i dotyczył tego, żeby zarówno pan minister, jak i pan prezes odpowiedzieli na wszystkie pytania na piśmie. Wydaje mi się, że ten wniosek jest bardzo zasadny, gdyż w niektórych momentach przekroczyliśmy pewne granice. Nie chciałbym tego oceniać.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Ponieważ zgłoszony został wniosek formalny, poddaję ten wniosek pod głosowanie. Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku posła Dolniaka o to, żeby odpowiedzi na wszystkie zadane pytania, w tym na pytania zadane w pierwszej turze, na które nie udzielono odpowiedzi oraz na pytania uzupełniające, zostały udzielone na piśmie?</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">Stwierdzam, że Komisja, przy 9 głosach za wnioskiem, 8 głosach przeciwnych oraz braku wstrzymujących się, przyjęła ten wniosek.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#PrzewodniczącyposełMieczysławŁuczak">W związku z podjętą przez Komisję decyzją uznaję, że na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad Komisji. Dziękuję państwu za intensywną pracę. Zamykam posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>