text_structure.xml 48.8 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji - druk nr 1261. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SzefKancelariiPrezydentaRPJolantaSzymanekDeresz">Mam zaszczyt przedstawić wniosek prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji. Na wstępie chciałabym przywołać tezę, która przyświecała prezydentowi przy podejmowaniu decyzji o odmowie podpisania tej ustawy. Otóż prezydent uważa, że produkcja biokomponentów do paliw silnikowych jest wielką szansą dla polskiego rolnictwa i niewątpliwie przyczyni się do rozwoju gospodarczego kraju oraz dostarczy nowych miejsc pracy. Jest przekonany, że nie można ominąć tej szansy i że należy z niej skorzystać w sposób niezwykle racjonalny i poprawny pod względem prawnym. W związku z tym, że prezydent uznał, iż ustawa, która miałaby regulować rynek biopaliw, zawiera istotne mankamenty, szczegółowo przedstawione w uzasadnieniu wniosku - odmówił jej podpisania. Upływ czasu, jaki nastąpił od momentu podjęcia decyzji przez prezydenta do dnia, w którym Komisja będzie analizowała wagę argumentów przedstawionych przez prezydenta, potwierdził słuszność tej decyzji zarówno pod względem merytorycznym, jak i pod względem sztuki legislacyjnej oraz ze względów społecznych. Argumenty merytoryczne zawierały się w trzech punktach. Po pierwsze, ustawa jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej. Po drugie, nadmiernie ingeruje w wolny rynek. Po trzecie, charakteryzuje się brakiem spójności z systemem legislacyjnym. Prezydent zwraca uwagę, że ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych, tworząca mechanizm przeciwdziałania wprowadzaniu do obrotu paliw ciekłych niespełniających wymagań jakościowych, weszłaby w życie po pół roku od obowiązywania postanowień tej ustawy. Po podjęciu decyzji przez prezydenta wywiązała się bardzo szeroka dyskusja o tym, czy ta ustawa powinna obowiązywać, czy też prezydent słusznie postąpił, odmawiając jej podpisu. W tej dyskusji przeważały opinie stwierdzające, że ustawa zawiera istotne mankamenty. Wskazywano w nich, że nie pozostawiono obywatelom prawa wyboru paliw, które będą stosować w swoich samochodach. Ponadto w opiniach podkreślano, że w momencie, kiedy Polska zakończyła negocjacje z Unią Europejską i nasze prawo powinno już być dostosowane do prawa europejskiego, została przyjęta ustawa, która zawiera regulacje ewidentnie sprzeczne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady nr 98/70/WE oraz projektem Dyrektywy dotyczącej promowania biokomponentów w paliwach do silników spalinowych. Krytyczne opinie różnych środowisk społecznych, jakie pojawiły się po podjęciu decyzji przez prezydenta, potwierdziły słuszność tej decyzji. Mam wrażenie, że dzisiaj również powinny wpłynąć na poglądy państwa. Chciałabym podkreślić szczególny aspekt decyzji prezydenta. Mianowicie po raz pierwszy zdarzyło się, że prezydent w swojej decyzji odwołał się w dużej mierze do ekspertyz specjalistów. Prezydent, uzasadniając swoją decyzję na konferencji prasowej, podkreślił, że jego wiedza jest absolutnie niewystarczająca, aby móc prawidłowo ocenić skuteczność funkcjonowania samochodów, które będą napędzane paliwem z dodatkiem biokomponentów. Dlatego prezydent zwrócił się do bardzo szerokiego grona ekspertów i głównie od ich stanowiska uzależniał swoją decyzję.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SzefKancelariiPrezydentaRPJolantaSzymanekDeresz">Opinie ekspertów zawierały rozległe tematycznie stanowiska. Niemniej rezydenta chciał znaleźć w tych opiniach takie stwierdzenie, które by uzasadniały decyzję o podpisaniu tej ustawy, tzn. które mówiłoby, że wprowadzenie do obrotu paliw z dodatkiem biokomponentów nie wpłynie negatywnie na pracę silników spalinowych. Prezydent nie znalazł takiej opinii i tym bardziej jego wątpliwości się nasiliły. Decyzja prezydenta wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym i jest oparta na ekspertyzach fachowców. Na decyzję prezydenta wpłynął również fakt, że od 18 lat Unia Europejska przygotowuje się do wprowadzenia konkretnych regulacji odnośnie do zawartości biokomponentów w paliwach. W toku prac legislacyjnych był przywoływany projekt dyrektywy, który wtedy zakładał, że 5% poziom udziału biokomponentów w paliwach silnikowych zostanie osiągnięty w 2009 r. Obecne zapisy tego projektu mówią, że minimalny poziom biokomponentów w paliwach ma wynosić 5,75% w roku 2010. Zatem obserwujemy dalszą liberalizację stanowiska Unii Europejskiej w kwestii stosowania biokomponentów w paliwach. W związku z tym zarysowuje się większy kontrast między regulacją polską a kierunkiem, w jakim podąża regulacja europejska, co dostarczyło dodatkowego argumentu prezydentowi podczas podejmowania decyzji. Drugim ważnym argumentem, jaki zaważył na decyzji prezydenta, był fakt, iż w porównaniu ze wspomnianym projektem dyrektywy, ustawa wprowadzała wysoki poziom udziału komponentów w paliwach silnikowych w bardzo krótkim okresie. Zdaniem prezydenta ten poziom powinien być niższy, aby można było ocenić skutki stosowania paliw z biokomponentami. Dodam, że nie było żadnych opinii, które wskazywałyby, że nie będzie żadnych negatywnych skutków stosowania biopaliw. Zatem, jeśli nie ma takiego zapewnienia, należałoby, zdaniem prezydenta, z dużą ostrożnością podchodzić do wprowadzenia tak wysokiego udziału biokomponentów w biopaliwach w tak krótkim czasie. Trzecim ważnym argumentem był dosyć rygorystyczny przepis odnośnie do limitowania wielkości produkcji, ustalania cen i poziomu biokomponentów. Zdaniem prezydenta ta ingerencja w wolny rynek była zbyt daleko idąca i takie zapisy nie powinny obowiązywać w Polsce. Można się też odwołać do poprawności zapisów tej ustawy pod względem spójności systemu prawnego obowiązującego w Polsce, a konkretnie w kontekście ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych. Prezydent uważa, że jest rzeczą niedopuszczalną, aby ta ustawa wchodziła w życie w terminie tak odległym od momentu obowiązywania przepisów ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji. Proszę państwa, przywołałam dosyć precyzyjnie argumenty, które były przedstawione w uzasadnieniu pisemnym. Jeszcze raz chcę podkreślić, że prezydent w zdecydowany sposób opowiada się za tym, aby regulacje odnośnie do zawartości biokomponentów w paliwach zostały uchwalone - nie tylko ze względu na stworzenie nowych miejsc pracy w sektorze rolnictwa, lecz także z uwagi na ochronę środowiska poprzez korzystanie z alternatywnych źródeł energii. Jednak te regulacje winny być poprzedzone badaniami, które, jak wynika z ekspertyz, nie zostały przeprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SzefKancelariiPrezydentaRPJolantaSzymanekDeresz">Komitet Badań Naukowych do tej pory nie przeprowadzał tego rodzaju prac. Brak pełnej wiedzy na ten temat nakazuje tym większą ostrożność. Wracając do tezy, że upływ czasu potwierdził słuszność decyzji prezydenta, chciałam powiedzieć, iż niezależnie od debaty ogólnopolskiej, jaka toczyła się po podjęciu decyzji przez prezydenta, bardzo istotne znaczenie ma fakt, że rząd opracował projekt nowej ustawy o biopaliwach. Ten projekt uwzględnia uwagi i wnioski prezydenta. Wydaje mi się, że te okoliczności i wymienione argumenty powinny przemawiać za przyjęciem prezydenckiego weta, o co wnoszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Naszym, dzisiejszym zadaniem jest przyjęcie opinii, czy Sejm ma ponownie uchwalić tę ustawę, czy też nie. Chcę zwrócić uwagę, że rząd nie przyjął ustawy o biopaliwach, aczkolwiek w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi prace nad nią trwają. Rząd może się wypowiedzieć na ten temat dopiero wtedy, kiedy określi swoje stanowisko. W tej sprawie zapoznaliśmy się ze zróżnicowanymi poglądami i opiniami przez wielu środowisk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełMarekSawicki">W tej sprawie mógłbym wygłosić bardzo długie przemówienie, ale ograniczę się do kilku kwestii i przez szacunek dla prezydenta i pani minister nie będę tego robił tego sposób złośliwy. Na początku swojej wypowiedzi, powiedziała pani, że prezydent zwraca się do Komisji o ponowne rozpatrzenie ustawy. Stwierdziła pani także, iż dyskusja publiczna odbyła się po podjęciu decyzji przez prezydenta. Chcę zauważyć, że dyskusja medialna rozpoczęła się w chwili, kiedy Senat rozpoczął czytanie tej ustawy. Podczas prac rządowych, które trwały 6 miesięcy, i sejmowych czteromiesięcznych wszystkie strony zainteresowane tą ustawą brały udział w dyskusji, która nie wychodziła ani poza Radę Ministrów, ani poza Sejm. Kiedy w Senacie okazało się, że poziom dolewanego spirytusu do benzyn będzie wynosił 4,5% zamiast 3,5%, rozpoczęto medialną kampanię. Zaczęła oczywiście „Gazeta Wyborcza” i słynny ekspert od paliw Andrzej Kublik, a potem dołączyły media publiczne i komercyjne. Byłem zdumiony tą nagonką i dezinformacją publiczną. W kwestii obaw społecznych chcę wyraźnie podkreślić, iż jeśli nasze społeczeństwo poddamy dwumiesięcznej „obróbce medialnej”, w której będziemy przekonywać, że wszystkie balony sprzedawane na odpustach są dobre, a tylko te pomalowane czerwoną farbą pękają, to z sondażu przeprowadzonego potem na temat baloników dowiemy się, że 99,9% społeczeństwa nie kupi czerwonych baloników, ponieważ są malowane czerwoną farbą, przez co później pękają. W podobny sposób są prowadzone w mediach dyskusje na temat biopaliw. W kwestii wolnego wyboru pani minister powołała się na projekt dyrektywy. Mam go w języku polskim i w języku angielskim. Nie jest prawdą, że w trakcie prac nad ustawą zapisy projektu dyrektywy ulegały zmianie i że pierwotnie, w 2009 r. planowano poziom biokomponentów w wysokości 5%, a potem w 2010 r. miałoby być ich 5,75%. Projekt dyrektywy pochodzi z 2001 r. i w załącznikach do niego od samego początku są te liczby, które pani minister wymieniała. I nie jest to żaden wynik dalszej modyfikacji. Byłem zdumiony, czytając artykuł eksperta Andrzeja Kublika, który interpretował tę dyrektywę w dziwny sposób. Twierdził, że projekt dyrektywy nie wprowadza żadnego obowiązku, lecz tylko promuje. A czymże jest określenie „minimum”, zawarte także w naszej ustawie, jak właśnie nie obowiązkiem? W projekcie dyrektywy ten obowiązek mówił o 2% dodatku biokomponentów w 2005 r., który następnie co roku miał być podnoszony aż do 5,75% w 2010 r. Myślę, że nasza propozycja nie była żadnym naruszeniem ogólnej intencji tego projektu. Dzisiaj w dyskusji podnosi się, że ustawa wyznacza za wysoki poziom spirytusu w paliwach, kiedy żadne państwo w Unii Europejskiej nie stosuje tak wysokiego dodatku biokomponentów. Nikt w tych państwach nie odważyłby się zaproponować 4,5% dodatku spirytusu, gdyż nie mają one takich możliwości produkcyjnych. We Francji czy we Włoszech nie produkuje się spirytusu. Tam od wieków wytwarza się wina. Polski potencjał spirytusu jest na dzień dzisiejszy wystarczający, żeby wprowadzić poziom 4,5%. Pan prezydent korzystał z tych samych ekspertyz, którymi dysponował rząd i Sejm. Pan prezydent twierdzi, ma wątpliwości co do wpływu biokomponentów na silniki spalinowe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełMarekSawicki">Dlaczego prezydent przez wiele lat nie podnosił kwestii obowiązujących od 1993 r. norm w zakresie mieszania paliw? Dlaczego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie przestrzega mnie jako konsumenta, że od 8 co najmniej lat kupuję na stacjach benzynowych paliwo z dodatkiem spirytusu w wysokości 4,5%. Natomiast od 1998 r. kupuję paliwo do silników wysokoprężnych z dodatkiem estrów powyżej 4,5%. I nie mam żadnego wyboru. Projekt dyrektywy nie pozostawia żadnych wątpliwości. Kiedy staniemy się członkiem Unii Europejskiej, będą obowiązywały nas jej zapisy, które nic nie mówią o oddzielnych dystrybutorach z paliwem normatywnym. Natomiast zaleca, aby kraje członkowskie monitorowały skutki stosowania przez pojazdy do tego nieprzystosowane mieszanki biopaliw z olejem napędowym z zawartością powyżej 5%. Pytałem także Polski Komitet Normalizacyjny, na jakiej podstawie wprowadził w Polsce normy paliwowe. Dowiedziałem, że są bezpośrednio przeniesione z norm Unii Europejskiej. Na zadane pytanie, jaka norma w Polsce dopuszcza stosowanie w paliwach płynnych ksylenu, toluenu i innych środków, które już dawno w Europie Zachodniej nie są stosowane, dowiedziałem się, że w Polsce nie ma takich norm. Ponadto przypomniano mi, że w przypadku chociażby węglowodorów aromatycznych, do których należy ksylen i toluen, tak naprawdę nie można ich w paliwach odróżnić, oznaczyć, jak to jest w przypadku oleju rzepakowego. Poziom dopuszczalny takich mieszanek i dolewek zgodnie z normami polskimi i europejskimi wynosi 11%. Tak więc myślę, że nie do końca wszyscy odrobili lekcje. Chcę wyraźnie podkreślić, że Sejm i rząd opierali się przy podejmowaniu decyzji na tych samych czy też na podobnych ekspertyzach, z jakich korzystał prezydent. W kwestii wcześniejszego wejścia w życie ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji od ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych chciałem zapytać panią minister, czy uważa, że obecnie nasze paliwa są dobrej jakości? Czy dotychczas stosowane dodatki pogarszały ich jakość? Chciałem się jeszcze zwrócić do przedstawicieli Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Gdybyście państwo tyle energii i środków poświęcili na uporządkowanie rynku paliw w Polsce, ile na walkę z biokomponentami, to prawdopodobnie w budżecie państwa mielibyśmy 2,5–3 mld zł więcej. Radzę więc wam, abyście wzięli się za robotę, która jest wam przypisana, a nie za dezorganizację rozwoju gospodarczego w państwie polskim. Dlatego wnoszę o ponowne uchwalenie ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełStanisławDulias">Zostaje uchwalona ustawa uwzględniająca trzy podstawowe założenia. Mianowicie produkcję biopaliw opierającą się wyłącznie na produktach polskie, zwolnienie z podatku akcyzowego do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej oraz zagwarantowanie opłacalności produkcji poprzez ustalone ceny minimalne. Weto prezydenckie podważa regulacje, które zostały wypracowane podczas długiej i merytorycznej dyskusji. Uważam więc, że ta ustawa powinna zostać ponownie uchwalona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełStanisławKalemba">Pani minister, nie jestem prawnikiem, ale inżynierem mechanikiem i z tego co wiem, najpierw należy dokończyć procedurę z jedną ustawą, a potem można dopiero zacząć mówić o drugiej. W sprawie ekspertyz chciałem powiedzieć, że PKN Orlen przez całe lata dostarczał na rynek etylinę o zawartości spirytusu od 4,5% do 5%. Dlaczego wcześniej nikt się tym nie zainteresował? Jakimś trafem kierowcy nie narzekali, że ich silniki się nie psują. Czy nie przychodzi państwu na myśl, że jesteśmy świadkami wielkiej gry? W moim przekonaniu Komisja powinna przy pomocy Ministerstwa Skarbu i Ministerstwa Finansów ustalić, ile PKN Orlen wydał pieniędzy podatników na kampanię dezinformacyjną skierowaną do polskiego społeczeństwa. Proszę państwa, zgodnie z zapisami traktatu akcesyjnego, od momentu jego podpisania nie można zmieniać przyjętych ustaleń prawnych. Tak więc przyjęcie weta prezydenta, uniemożliwi uchwalenie tej ustawy przed 16 kwietnia. Po tej dacie nie będzie można uchwalić ustawy, która mogłaby zacząć obowiązywać w tym roku, która ten sposób gwarantowałaby priorytet dla surowców produkowanych przez polskich rolników. Chciałem jeszcze dodać, że weto prezydenckie uniemożliwi powstanie nowych miejsc pracy w sytuacji, kiedy zmagamy się z tak wielkim bezrobociem. Pani minister, czy nie warto byłoby pomóc choć części bezrobotnych? Decyzja prezydenta jest dla mnie niezrozumiała. Dla kogo mamy uchwalać ustawy? Na razie to Polska rozwiązuje problemy bezrobocia w Unii Europejskiej poprzez zapewnienie pracy dla miliona ich obywateli. Czy my nie możemy pochylić się nad losem 5 mln naszych bezrobotnych? W kwestii norm chciałbym zauważyć, że normy zapisane w ustawie są zgodne ze światową kartą paliw, z normami europejskimi i polskimi. Pani minister, chciałbym zapytać, kto zapłacił za ekspertyzy. A może warto byłoby zlecić opracowanie ekspertyzy na temat szarej strefy, którą ocenia się na kilka miliardów złotych? Nie trzeba by było straszyć nas winietami i innymi sprawami. Pani minister, czy zna pani instrukcję obsługi silnika samochodowego tych marek, które jeżdżą po Polsce? Proszę podać chociaż tylko jedną, która zabrania stosowania paliwa z 4,5% dodatkiem biopaliwa. W Brazylii jeżdżą wszystkie produkowane na świecie samochody. Jest Mercedes, Opel, Fiat i inne marki. W tym kraju poziom biokomponentów wynosi 22%. Władze rozważają zwiększenie ich zawartości do 26% w bardzo krótkim czasie. Pani minister, uzasadnienie weta prezydenckiego nie wytrzymuje krytyki i jest sprzeczne z obiektywnymi ekspertyzami. W związku z niedaleką datą podpisania traktatu akcesyjnego bardzo bym prosił, abyśmy ponownie uchwalili tę ustawę, ponieważ po jego podpisaniu nie będzie można priorytetowo traktować polskiego rolnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełZygmuntRetman">Podczas prac Komisji nad tą ustawą wnikliwie rozważaliśmy poszczególne rozwiązania przed ich przyjęciem. Teraz w obliczu weta prezydenckiego wygląda na to, że powinniśmy się przyznać, że przyjęliśmy zły projekt. Pani minister, nasza Komisja rozpatrzyła około 40 ustaw, które miały pomóc w rozwiązaniu problemu bezrobocia. Podczas prac nad tą ustawą nikt nie negował, że ma ona zapewnić pracę dziesiątkom tysięcy osób w naszym kraju. Jeżeli nie odrzucimy weta, ta szansa zostanie zmarnowana. Nowa ustawa, jeśli ją przyjmiemy, będzie mogła wejść w życie w kolejnym roku. Tak więc przez rok czasu problem bezrobocia na terenach wiejskich, gdzie jest najbardziej nabrzmiały, będzie narastał. Pani minister, czy prezydent zechciał wziąć pod uwagę ten problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Przypomnę, że w Komisji podczas prac nad tą ustawą panowały różnice poglądów na jej temat i większością głosów zadecydowaliśmy o jej kształcie. Dodam, że za każdym razem sprawozdanie Komisji różniło się od ostatecznej wersji, którą Sejm przyjmował. Prezydent zwrócił uwagę na niektóre jej aspekty, które w sprawozdaniu Komisji wyglądały nieco inaczej niż te zawarte w ostatecznym kształcie. Były podejmowane próby osiągnięcia kompromisu, jednak do niego doszło. Mogę powiedzieć, że byłem zwolennikiem jego znalezienia. Gdyby do tego doszło, najprawdopodobniej dzisiaj nie mielibyśmy do czynienia z wetem prezydenckim. Nie udało się go osiągnąć, ponieważ część środowisk twardo trzymała się stanowiska dotyczącego tempa wdrażania w życie tej ustawy. Moim zamiarem było liczenie się z poglądami i opiniami różnych środowisk w celu osiągnięcia kompromisu. Jednak nie we wszystkich sprawach to się udało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełJanChojnacki">Byłem jednym z tych, którzy proponowali zmniejszenie ilości biokomponentów w paliwach. Ale ta propozycja upadła podczas głosowania na sali plenarnej Sejmu. Chciałem podkreślić, że nie jestem wrogiem tej ustawy i opowiadam się za wykorzystaniem wszystkich surowców produkowanych w Polsce dla celów energetycznych, bowiem korzystanie z biopaliw przyczynia się do zachowania bezpieczeństwa energetycznego kraju. Rzecz sprowadza się tylko do kwestii finansów. Dzisiaj możemy powiedzieć, że energia słoneczna, z wiatru i z innych odnawialnych źródeł jest czysta, ale przeszkodą w jej upowszechnieniu jest jej koszt. Biokomponenty nie są jedynymi rolniczymi surowcami energetycznymi. Niektóre służą do produkcji gazu, inne zaś są wykorzystywane w kotłowniach. Uważam, że coś, co jest dobre i tanie, samo się obroni. Dlatego chciałem zapytać przedstawicieli Ministerstwa Finansów, czy wprowadzenie w życie tej ustawy bez stosowania specjalnych ulg spowoduje, że paliwa z dodatkiem biokomponentów będą zdecydowanie tańsze i że budżet państwa będzie miał z tego tytułu jakieś dochody czy może straty. Wiem, że można powiedzieć, iż w przyszłości rynek biopaliw rozwinie się i częściowo skompensuje straty budżetu, jeśli takie nastąpią. Jeśli miałyby nastąpić, chciałbym dowiedzieć się, czy tegoroczny budżet stać na wprowadzenie tej ustawy. W kwestii jej zgodności z prawem Unii Europejskiej chciałem zwrócić uwagę, że nas już obowiązują pewne regulacje i nowe prawo musi być do nich dostosowane. Podczas prac w Komisji zwracaliśmy uwagę na te kwestie. Dzisiaj powiedziano, że Orlen już od długiego czasu stosuje biokomponenty i nikomu to nie przeszkadzało. Tej sytuacji chciałem zapytać, po co uchwalamy taką ustawę. W sprawie opinii ekspertów chciałem powiedzieć, że na posiedzeniach Komisji byli obecni importerzy paliw i ich producenci. Obie strony zalecały, aby podejść do kwestii biokomponentów łagodnie, tak jak to się dzieje w krajach Unii Europejskiej. Jeśli zaś niektóre z nich nie mają surowców do produkcji biokomponentów, nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy podjęli ich eksport. Teraz chciałem przedstawić w telegraficzny sposób opinie ekspertów. I tak Centralne Laboratorium Naftowe stwierdza, że ustawa uchwalona przez Sejm nie powinna być zaakceptowana przez prezydenta. Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Rafineryjnego w Płocku uważa, że ustawa nie powinna być wprowadzona w życie. Polski Komitet Normalizacyjny podkreśla, że rolnik, do którego pozornie jest zaadresowana ustawa, niewielką odniesie z niej korzyść. Zdaniem Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej eksperyment ten jest niezwykle niebezpieczny i uchwalona ustawa nie powinna być podpisana przez prezydenta. Instytut Technologii Nafty stwierdza, że ustawa uchwalona przez Sejm nie powinna zostać wprowadzona w życie. Komitet Badań Naukowych w osobie prof. Krzysztofa Kurzydłowskiego, zastępcy przewodniczącego, uważa, że ustawa powinna być zawetowana. Katedra Technologii Węgla i Ropy Politechniki Śląskiej w Gliwicach twierdzi, że ustawa jest wadliwa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełJanChojnacki">Zarząd Główny Stowarzyszenia Inżynierów i Mechaników Polskich uważa, że zbyt duży udział biokomponentów w paliwach stosowanych w starych konstrukcjach silników może mieć ujemny wpływ na trwałość stosowanych wówczas materiałów i sposobów uszczelnień. Dodaje, że jednocześnie uznaje za konieczne przy wprowadzaniu paliw z dodatkiem biokomponentów utrzymanie równolegle w sprzedaży paliwa bez biokomponentów. Polska Izba Przemysłu Chemicznego Związek Pracodawców prosi prezydenta o niepodpisywanie ustawy. Dziekanat Wydziału Mechanicznego Politechniki Łódzkiej uznaje, że nowa, zmieniona ustawa o biopaliwach powinna opierać na polskich normach dotyczących wymagań stawianych biokomponentom i biopaliwom i obowiązywać dopiero po wprowadzeniu takich norm. Instytut Transportu Samochodowego stwierdza, że nie należy podpisywać tej ustawy. Chciałem zaapelować, żebyśmy brali pod uwagę opinię fachowców, bowiem jeżeli my, jako posłowie uważamy, że znamy się na wszystkim dobrze, to po co nam opinie ekspertów? Uchwalajmy sami wszystkie ustawy, nie opierając się na żadnych ekspertyzach, i bierzmy za nie pełną odpowiedzialność. Jeżeli zaś korzystamy z opinii, to opierajmy się tylko na tych uczciwych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Apeluję do uczestników posiedzenia, którzy komentowali wypowiedź posła Jana Chojnackiego, aby zachowali wstrzemięźliwość w komentarzach. Ten, kto się podpisał pod opinią, bierze za nią odpowiedzialność. Byłoby dobrze, gdyby ten, kto się z tym nie zgadza, to uszanował. Jest to wyjątkowo „nie w porządku” zachowanie. W ten sposób nie da się rozwiązać żadnego problemu. Przyjęta przez Sejm ustawa spotkała się z różnym oddźwiękiem w różnych środowiskach. Czasami jest dobrze spojrzeć z innej strony na naszą pracę. Próba kpienia sobie z różnych poglądów, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy, nie jest godną postawą. Jako przewodniczący Komisji uważam, że nie powinniśmy się tak zachowywać. Każdy z nas ma prawo zabrać głos i wypowiedzieć się w tej sprawie i zgodnie ze swoim sumieniem podjąć odpowiednią decyzję w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełMarekSawicki">Chciałem przypomnieć, że większość zapisów tej ustawy była przyjmowana na zasadzie konsensusu, a nie w głosowaniu. Głosowaliśmy tylko w przypadku stawek procentowych biokomponentów w paliwach. Poprawka posła Jana Chojnackiego mówiąca o 3,5% zawartości biokomponentów została wycofana na posiedzeniu Sejmu. Jeżeli apelujemy o zachowanie uczciwości, to, panie pośle Janie Chojnacki, bardzo bym prosił o przedstawienie ekspertyz, które popierają rozwiązania zawarte w ustawie. Gdybyśmy położyli na jednej szali negatywne opinie, a na drugiej pozytywne, to szale stanęłyby równo. Sądzę, że zapominamy, iż powołaniu Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca” przyświecała idea pobudzenia polskiej gospodarki. Uważam, że podczas dyskusji powinniśmy o tym pamiętać. Jeśli martwimy kwestią naruszania prawa Unii Europejskiej i równości dostępu do naszego rynku rolników Unii, to dlaczego nie przejmujemy się równie gorliwie tym, że w traktacie akcesyjnym naszym rolnikom na starcie przyznano gorsze prawa. Tamta strona się tym nie martwi. Dlaczego nie przejmujemy się tym, że jeżeli ustawa o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji nie wejdzie w życie w tym roku, to, z godnie z traktatem akcesyjnym, nie będziemy mieli szans na zwolnienie estrów olejowych z podatku akcyzowego w kolejnych latach. Spirytus, jako produkt akcyzowy, uzyskał już w traktacie akcesyjnym zgodę na przedłużenie zwolnienia z akcyzy. Natomiast estry, które dotąd nie były produkowane jako estry paliwowe, nie podlegają takiemu zwolnieniu. Jeżeli przed dniem członkostwa w Unii Europejskiej nie wprowadzimy tego rozwiązania w Polsce, to Niemcy i Francuzi będą przerabiać nasz rzepak i przywozić do nas estry, bowiem u nich produkcja estrów nie jest obłożona akcyzą. Proszę państwa, toczyła się ogromna dyskusja na temat rzekomego wzrostu paliw. Jeżeli dzisiaj spirytus bezwodny jest kupowany po 1,83 zł za litr, a sprzedawany po 3,40 zł, to zastanawiam się, czy za chwilę zwolnienie z podatku akcyzowego spirytusu i oleju rzepakowego będzie zasadne. Albowiem te ceny zaczynają się wyrównywać. Wszystkie badania i wyliczenia przeprowadzone nie tylko w Polsce pokazały, że ulga ze zwolnienia z akcyzy wraca do budżetu państwa pod postacią innych podatków. Zapytuję więc, czy lepiej dopłacać do produkcji i zatrudnienia, czy do pomocy socjalnej i bezrobocia? Myślę, że lepiej do tego pierwszego i temu miała służyć ta ustawa. Chcę przypomnieć, że w ustawie - Prawo energetyczne uchwalonej kilka lat temu jest zapisany obowiązek zakupu przez dystrybutorów energii elektrycznej odnawialnej w ilości 3,75%. Jeśli dystrybutorzy nie wywiążą się z tego obowiązku, to minister finansów ma prawo nałożyć karę w wysokości 15% wartości przychodów firmy dystrybuującej energię. Ponadto, jeżeli koszty pozyskiwania energii odnawialnej są wyższe od konwencjonalnej, to dystrybutor ma prawo wliczyć je w cenę energii dla konsumenta. Ta ustawa nie została zawetowana przez tego samego prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PosełMarekSawicki">W tym przypadku koszty rozwinięcia produkcji biokomponentów przenosimy na dystrybutorów i producentów paliwa, a nie na konsumentów. Nikt mi nie wyliczy, że nie opłaci się dolewać spirytusu kupowanego za 1,83 zł i sprzedawać za 3,50 zł. Poseł Jan Chojnacki zapytał, że skoro to jest tak opłacalne przedsięwzięcie, to dlaczego Orlen tego nie robi? Były lata, podczas których miał zysk w wysokości 7–9 zł na jednym litrze kupowanego spirytusu w przeliczeniu na jeden litr mieszanki i nawet wtedy nie stosował biokomponentów na masową skalę. O co więc chodzi? Czy uda się wprowadzić rynek biopaliw przy pomocy instrumentów ekonomicznych? Otóż przy dzisiejszym lobby paliwowym jest to niemożliwe. Dlatego Unia Europejska w projekcie dyrektywy wprowadza obowiązek stosowania minimalnego udziału biokomponentów w paliwach, ponieważ okazuje się, że lobby naftowe nie jest chętne do przejścia na inny rodzaj paliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełStanisławKalemba">W uzasadnieniu do projektu ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji podpisanego przez premiera Leszka Millera, kolegę z klubu parlamentarnego posła Jana Chojnackiego, były zapisane dokładne wyliczenia ekonomiczne. Zapewniam, że wprowadzenie w życie tej ustawy przyniosłoby korzyści finansowe liczone w setkach milionów złotych. Zwolnienie z akcyzy jest rekompensowane wzrostem nowych miejsc pracy, wpływami z podatków z produkcji. Prosiłbym przedstawiciela rządu, aby przypomniał te wyliczenia ekonomiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosłankaHalinaMurias">Jednym z poważnych argumentów, który skłonił prezydenta do zawetowania ustawy, było stwierdzenie, iż biopaliwa wpływają negatywnie na silniki samochodowe. Dzisiaj jest obecny przedstawiciel Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych z Wrocławia, zaproszony przez pana przewodniczącego. Prosiłabym, aby przedstawił swoją opinię na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WyższaSzkołaOficerskaWojskLądowychpłkMieczysławStruś">Jestem żołnierzem i Prezydenta RP jest moim przełożonym, a nad decyzjami przełożonych się nie dyskutuje, lecz realizuje. Jeśli państwo pozwolicie, nie będę komentował ustawy, a decyzję prezydenta szanuję. Zostałem poproszony o przedstawienie wyników naszych prac w związku z toczącą się dyskusją odnośnie do wpływu stosowania biopaliw na silniki. Na naszej uczelni zajmowaliśmy się razem z wieloma innymi uczelniami i instytutami badaniami na ten temat. Prowadzimy je od prawie dziesięciu lat. Od 1994 r. bojowe wozy piechoty jeździły na poligonie wrocławskim na paliwie z dodatkiem biokomponentów. Od tej pory staramy się optymalizować to paliwo w ten sposób, aby było dobre dla silników wozów bojowych, ciężarówek, autobusów komunikacji miejskiej i samochodów użytkowych. W ostatnim czasie udało nam się wyprodukować biopaliwo z udziałem 30% biokomponentów zawierających ester oleju rzepakowego i odwodniony etanol z powodzeniem konsumowane przez autobusy komunikacji miejskiej we Wrocławiu. W Polsce jest duże zainteresowanie tego rodzaju paliwem. Natomiast brak regulacji ustawowych uniemożliwia szersze jego stosowanie. W tej chwili autobusy miejskie oraz samochody produkcji niemieckiej, francuskiej czy włoskiej są eksploatowane w ramach badań, którymi kieruję. 5% udział estrów oleju rzepakowego w oleju napędowym poprawia zdecydowanie cechy smarownicze paliwa, a wiec wpływa na zmniejszenie zużywania się silników o zapłonie samoczynnym. Emisja składników toksycznych jest niższa i paliwa te spełniają zapisy polskiej normy EEN 590 w zakresie parametrów fizykochemicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Gratuluję osiągnięć i życzę dalszej twórczej pracy w zwiększaniu udziału biopaliw w ogólnej masie paliw. W naszym przypadku mamy do czynienia z problemem o charakterze ogólnokrajowym i koniecznością zapewnienia sprawności organizacyjnej i metodologicznej podczas wprowadzenia w życie rozwiązań ustawowych. Chciałbym prosić przedstawiciela Ministerstwa Finansów, aby zechciał się odnieść do niektórych wątków związanych zwłaszcza z kwestiami finansowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansówRobertKwaśniak">Przypomnę, że uzasadnienie do projektu ustawy było wynikiem wspólnej pracy Ministerstwa Rolnictwa i Ministerstwa Finansów. W kwestii skutków finansowych chciałem powiedzieć, że w rachunku finansowym należy brać pod uwagę nie tylko ujemny, niejako bezpośredni wpływ na zmniejszenie dochodów akcyzowych, lecz również szereg pozytywnych efektów, które wystąpią przy zastosowaniu wymienionych w ustawie surowców pochodzenia krajowego. Dodatkowe korzyści byłyby efektem wpływu środków z tytułu podatku VAT, z podatku dochodowego, redukcji zasiłku dla bezrobotnych przy założeniu oczywiście znalezienia pracy dla części osób, które z niego korzystają. Trzeba wziąć również pod uwagę możliwość zlikwidowania dopłat do eksportu w określonym zakresie oraz wpływy z wpłat z tytułu podatków lokalnych. Chciałbym również podkreślić, że rachunek finansowy, który przygotowaliśmy w ramach projektu rządowego dotyczył tylko tego projektu. Jak wiadomo, podczas prac w Sejmie i w Senacie uległ on daleko idącym zmianom w porównaniu z wersją rządową. Ale generalnie możemy zgodzić się z tym, że przewidujemy cały szereg pozytywnych efektów finansowych i nie można mówić o ujemnym skutku finansowym wynikającym z ubytku we wpływach w podatku akcyzowym. Podanie ostatecznej wielkości jest niemożliwe, ponieważ zależy ona od bardzo wielu elementów, w tym także od reakcji rynku. Chciałbym się odnieść się do fragmentu wypowiedzi posła Marka Sawickiego, w którym stwierdził, iż Polska nie będzie mogła wystąpić do Komisji Europejskiej o stosowanie okresów przejściowych na ulgi akcyzowe w odniesieniu do estrów, czyli do biopaliw samoistnych. Chciałem poinformować, że w ramach negocjacji zagwarantowaliśmy sobie, że w okresie roku możemy sformułować wnioski dotyczące okresów przejściowych. I oczywiście będziemy chcieli z tego skorzystać. Nie możemy dopuścić do sytuacji, że ze względu na jakąś politykę akcyzową produkty konkurencyjne w Unii Europejskiej będą mogły korzystać z określonych ulg akcyzowych, a w naszym kraju nie będą mogły, stawiając w niekorzystnej sytuacji producentów krajowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełMarekSawicki">Z informacji, którymi dysponuję, wynika, że możemy przez okres jednego roku składać wnioski w odniesieniu do produktów dzisiaj zwolnionych z akcyzy na rynku polskim. Dlatego mówiłem, że jeśli ustawa nie wejdzie w życie przed datą członkostwa, to być może ten zapis akcesyjny zablokuje nam możliwość wystąpienia o ulgę akcyzową w przypadku estrów, które w dniu dzisiejszym nie istnieją jako produkty zwolnione z akcyzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMFRobertKwaśniak">Możemy wystąpić o przyznanie okresu przejściowego również w stosunku do estrów, ale o przedstawienie szczegółów poprosiłbym dyrektora Wojciecha Bronickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WicedyrektordepartamentuwMinisterstwieFinansówWojciechBronicki">W stanowisku negocjacyjnym jest zapisane wprost, że możemy wystąpić w okresie rocznym technicznym o dalsze stosowanie zwolnień z podatku akcyzowego wszelkich paliw o niskiej zawartości siarki. Samoistny ester używany jako paliwo jest również wyrobem akcyzowym w przypadku, kiedy jest używany jako paliwo silnikowe. W rozporządzeniu Ministra Finansów jest zwolniony całkowicie z tego podatku. Tak więc, na dzisiaj, jest wyrobem akcyzowym olejem napędowym o niskiej zawartości siarki, który jest zwolniony z podatku akcyzowego w przypadku użycia go do napędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Panie ministrze, jako że pan jest szefem międzyresortowego zespołu zajmującego się obrotem przygranicznym towarów, w związku z tym że w dyskusji pojawił się element dotyczący szarej strefy w obrocie paliwami, prosiłbym o krótką informację na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuwMFRobertKwaśniak">Nie jest to temat bezpośrednio związany z biopaliwami, ale jednak bardzo ważny, ponieważ dotyczy całości rynku paliw. Został powołany przez premiera specjalny zespół rządowy, którym kieruję. Są w nim przedstawiciele wszystkich resortów, których obowiązkiem jest likwidowanie wszelkiego rodzaju zachowań o charakterze przestępczym w tym obszarze związanym z uszczelnieniem granicy. W ramach tego zespołu wypracowaliśmy cały szereg bardzo konkretnych działań, które zamierzamy wprowadzić w najbliższym czasie. Typowym przykładem tego, co już zostało zrealizowane i przyniosło pozytywne efekty, jest wprowadzony od 1 stycznia limit 200 litrów paliwa w przywozie przez jeden samochód ciężarowy. W ubiegłym roku samochody ciężarowe mogły wjeżdżać do Polski z pełnym zbiornikiem paliwa. W tym roku, po prowadzeniu limitu przywóz paliwa przez samochody ciężarowe, które mają zbiorniki od 800 do 1000 litrów, został praktycznie zahamowany. Na Białorusi olej napędowy kosztuje od 80 groszy do 1.20 zł, tak więc w zeszłym roku każda ciężarówka, która wjeżdżała ze wschodu, miała pełny zbiornik. W tej chwili już mamy sygnały, że sprzedaż naszego oleju wzrasta. Oprócz limitowania wwożonego paliwa chcemy wprowadzić szereg dodatkowych elementów polegających na wzmożeniu kontroli skarbowej i celnej. Chcemy wprowadzić ujednoliconą stawkę akcyzy na olej opałowy z odpowiednim systemem zwrotów dogodnym dla korzystających i jednocześnie uszczelniającym jego obrót.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Prosiłem o informacje w sprawie szarej strefy w obrocie paliwami, ponieważ kwestia strefy pojawia się ona podczas prac nad ustawą o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji. Czy pan minister Andrzej Chodkowski zechciałby się odnieść dzisiejszej dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejChodkowski">Nowy projekt ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji został opracowany w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wczoraj został przedstawiony Radzie Ministrów. Ze względów formalnych, przed rozstrzygnięciem przez Sejm wniosku prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy Rada Ministrów nie powinna przyjąć nowego projektu. Chcę poinformować, że w nowym projekcie ustawy staraliśmy się uwzględnić wszystkie uwagi, które prezydent przedstawił w uzasadnieniu do swojego wniosku. Wzięliśmy także pod uwagę przepisy projektu dyrektywy w sprawie promocji biopaliw w Unii Europejskiej. Nowa ustawa różni się więc znacznie od obecnej. Rząd oczekuje na decyzję Sejmu w sprawie wniosku prezydenta. Jeżeli nie zostanie odrzucony przez Sejm, wówczas na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów, we wtorek projekt opracowany w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju będzie rozpatrzony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SzefKancelariiPrezydentaRPJolantaSzymanekDeresz">Niektóre elementy dyskusji mogą dawać mylne wyobrażenie o tym, jakie argumenty prezydenta przedstawił Sejmowi w uzasadnieniu do swojego wniosku. Prezydent w sposób niezwykle precyzyjny wyłuszczył trzy argumenty, dzisiejsza zaś dyskusja ma o wiele szerszy zakres. Odnosząc się do wypowiedzi posła Marka Sawickiego, chciałam powiedzieć, że z szacunku dla państwa nie powtarzałam tego, co jest zapisane w uzasadnieniu. Starałam się tylko rozwinąć pewne wątki. Ale moje wyjaśnienia spowodowały pewne nieporozumienie. Otóż argumentem, w ocenie prezydenta, przemawiającym za odmową podpisania ustawy w kontekście naszego przyszłego członkostwa w Unii Europejskiej i zgodności naszego prawa z prawem UE były dwie dyrektywy. Jedna, której zapisy zostały wprost naruszone przez tą ustawę, to dyrektywa z 13 października 1998 r. w sprawie jakości benzyny i paliw do silników Diesla. Zgodnie z jej przepisami nie można zabraniać, ograniczać lub utrudniać wprowadzania na rynek paliw zgodnych z wymogami prawa wspólnotowego. Jak wiadomo, w żadnym kraju europejskim nie istnieje nakaz stosowania wyłącznie biopaliw. Naruszenie tej dyrektywy stanowi podstawę wniosku prezydenta, który nie jest przeciwny określonej ilości biokomponentów w biopaliwach, lecz regulacji zabraniającej importu paliw niezawierających biokomponentów. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej podczas prac legislacyjnych wskazywał w swoich opiniach na to naruszenie wspomnianej dyrektywy. Dzisiaj mówiono, że państwo zapoznaliście z opiniami różnych gremiów. Ale na pewno nie uwzględniliście państwo stanowiska UKIE i na tym opiera się prezydent, który nie chce dopuścić do tego, aby parlament stanowił prawo, które jest niezgodne z dyrektywami. Druga dyrektywa odnośnie do poziomu zawartości biokomponentów w biopaliwach jest tylko punktem odniesienia dla prezydenta. Podczas prac w Sejmie i w Senacie ta dyrektywa była przyjęta przez Komisję Europejską. W lutym zostało opublikowane wspólne stanowisko Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które zawierało wskaźniki poziomu biokomponentów ustalone przez Komisję Europejską. Odstąpiono w niej od obowiązku stosowania biokomponentów, a wprowadzono zalecenie, panie pośle Sawicki. Chciałam pana wypowiedź w tej kwestii od razu sprostować, ponieważ ona stwarzała mylne wrażenie tych państwa, którzy niezbyt dokładnie zapoznali się z uzasadnieniem weta i innymi materiałami. Powtórzę jeszcze raz, że prezydent, podejmując decyzję, miał przede wszystkim na uwadze sytuację polskiego rolnictwa. Prezydent nie neguje do końca idei stosowania biokomponentów. Jest za tym, aby je wykorzystać w paliwach. Ale nie może się zgodzić z brakiem spójności regulacji ustawy z dyrektywami UE oraz brakiem alternatywnego rozwiązania. Dlatego mówiłam o aspekcie merytorycznym i społecznym. Mówiąc o debacie, jaka miała miejsce po podjęciu decyzji przez prezydenta, miałam na myśli stosy listów, jakie nadeszły do Biura Listów Kancelarii Prezydenta dotyczące tej sprawy. Żaden inny problem nie wywołał takiej reakcji społecznej. Brak alternatywnego rozwiązania jest ograniczeniem praw konsumenta.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#SzefKancelariiPrezydentaRPJolantaSzymanekDeresz">Na ten temat nikt dzisiaj nie zabrał głosu. Reasumując, jeśli ta ustawa nie miałaby wymienionych przez mnie mankamentów, prezydent przyjąłby ją z ogromną aprobatą i olbrzymią nadzieją, iż wywoła ożywienie gospodarcze w sektorze rolnym oraz przysporzy nowe miejsca pracy. Weto prezydenta nie jest przeciwne idei powstania rynku biopaliw. Przeciwnie, prezydent z całą stanowczością ją popiera. Nie wie, czy udział biokomponentów w biopaliwach powinien wynosić 4%, czy 5%. Nie otrzymał ani jednej opinii, która by zapewniała, iż nie będzie żadnych negatywnych skutków wynikających ze stosowania biokomponentów w biopaliwach. W związku z tym prezydent zaleca ostrożność, rozwagę i tym samym stosowanie niższej zawartości biokomponentów. Trzecim argumentem przeciw była niespójność tej ustawy z systemem legislacyjnym. Poseł Marek Sawicki może twierdzić, że okres półroczny niewiele może zmienić, ale prezydent musi zwrócić uwagę na tę niespójność. Teraz wszystko zależy od państwa posłów. Możemy pomóc rolnictwu, jeśli wskazane przez prezydenta elementy zostaną wyeliminowane. Stwierdzam z wielką satysfakcją, że tak naprawdę żaden poseł nie wystąpił przeciwko tym argumentom. Dyskusja toczyła się w szerszym zakresie i miała dla mnie charakter poznawczy. Przytoczę jeszcze jedną kwestię, która może skłonić państwa do przyjęcia weta. Jest pewien problem z wykonaniem tej ustawy. Są w niej zawarte delegacje do wydania rozporządzeń. I tak do 31 marca tego roku powinno być wydane rozporządzenie w sprawie wymagań jakościowych dla biokomponentów z uwzględnieniem powszechnie stosowanych standardów. Mamy za chwilę 31 marca. Tego rozporządzenia nadal nie ma. Wejście więc w życie tej ustawy spowodowałoby dezorganizację, jeśli chodzi o funkcjonowanie aktów prawnych. Jest to pragmatyczny aspekt sprawy, który powinien przemawiać za przyjęciem weta. Im szybciej uchwali się ustawę pozbawioną błędów wskazanych przez prezydenta, tym korzyść dla społeczeństwa polskiego będzie wyraźniejsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełMarekSawicki">Pani minister, wydawało mi się, że się odnosiłem do merytorycznych zarzutów prezydenta. Chcę wyraźnie poinformować, że ustawa nie zabraniała importu paliw bez zawartości biokomponentów, lecz nakazywała dodawanie do nich minimalnej ilości biokomponentów. Dyrektywa unijna także określa minimalny udział biokomponentów począwszy od roku 2005. To jest sam sposób myślenia i konstruowania prawa. Kwestią dyskusyjną była wysokość udziału biokomponentów w biopaliwie. Jeśli to jest problemem, można szybko przygotować nowelizację. Jeżeli zaś nad kolejną ustawą będziemy dyskutować w Sejmie czy w Senacie kolejne pół roku czy też rok, to oczywiście wszystkie założenia przyjęte przed rokiem czy przed dwoma laty, jeśli chodzi o terminy aktów prawnych, będzie można podważyć. To są naprawdę nieistotne elementy, i gdyby nie pewne przeciąganie prac i oczekiwanie na kolejny projekt rządowy także przez naszą Komisję, to już dwa tygodnie temu mogłyby być rozstrzygnięte i nie byłoby problemu. W kwestii braku alternatywnego rozwiązania chcę wyraźnie podkreślić, że dyrektywa UE także nie daje alternatywy, a dotychczasowe rozwiązania dotyczące rynku paliw w Polsce również nie dają konsumentowi żadnego wyboru. Podstawą do komponowania paliw są normy, według których mamy określoną minimalną i maksymalną ilość określonych dodatków paliwach. Wszyscy wiedzą, że paliwa nie da się wyprodukować codziennie takiego samego. Każde komponowanie jest nieco inne. Ale są granice, w jakich komponujący musi się poruszać. Ustawa o biopaliwach nie wychodziła poza te granice. Myślę, że jutro podczas debaty sejmowej spróbuje odnieść się szczegółowo do argumentów prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełZbigniewKaniewski">Proszę państwa, przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za ponownym uchwaleniem ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji w brzmieniu dotychczasowym? Stwierdzam, że Komisja, 5 głosami za, przy 12 przeciw i 1 wstrzymującym się, nie uchwaliła ponownie ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji w brzmieniu dotychczasowym. Proponuję, aby sprawozdawcą został poseł Marek Sawicki. Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się powierzyć posłowi Markowi Sawickiemu funkcję posła sprawozdawcy. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>