text_structure.xml 34.3 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaGenowefaWiśniowska">Otwieram posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Porządek dzienny otrzymali państwo w zawiadomieniu. Czy ktoś z państwa wnosi zastrzeżenia do porządku obrad? Nie ma zastrzeżeń. Porządek obrad uważam za przyjęty. Rozpoczynamy realizację punktu I. Proponuję, aby w pierwszej kolejności wysłuchać informacji przedstawiciela Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ProkuratorKrajowyzastępcaProkuratoraGeneralnegoRPKarolNapierski">Zgodnie z dokumentacją zebraną przez Ministerstwo Sprawiedliwości w zakresie spraw związanych z szerzeniem treści szowinistycznych i rasistowskich w publikacjach i mediach publicznych można powiedzieć, że wykroczenia te mają, w kontekście wszystkich popełnianych w Polsce przestępstw, charakter marginalny, a ilość tego typu spraw z roku na rok jest coraz mniejsza. Zaznaczam, że przygotowana przez nas analiza dotyczy tylko tych wykroczeń, które ukazały się w publikacjach lub mediach publicznych, jakkolwiek pozostały zakres spraw karnych dotyczących tej problematyki nie jest na tyle znaczący, aby mógł w jakiś istotny sposób zmienić państwa wyobrażenie na temat skali tego zjawiska w naszym kraju. Dla przykładu podam, że w ubiegłym roku do prokuratury wpłynęły 4 akty oskarżenia związane z szerzeniem treści szowinistycznych i rasistowskich, ale tylko jeden z nich dotyczył zakresu uwzględnionego w temacie naszego dzisiejszego spotkania. W roku 2002 sądy w Polsce z art. 256 k.k. i art. 257 k.k. osądziły łącznie 15 osób, przy czym w większości przypadków osoby te zostały skazane na karę pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania lub na karę grzywny. Oceniając ogólnie problematykę dotyczącą tej kategorii przestępstw, mogę stwierdzić, że jest to ilość stanowiąca margines marginesu wszystkich odnotowanych wykroczeń, co nie oznacza, że problem ten jest przez nas w jakiś sposób bagatelizowany, gdyż zdajemy sobie sprawę ze specyfiki tego typu zachowań i ich oddźwięku medialnego - również w skali międzynarodowej. Prokuratura nie widzi jednak potrzeby inicjowania działań profilaktycznych na tle zapobiegania tego typu przestępstwom, ponieważ znikoma skala tej problematyki nie wymaga, naszym zdaniem jakiegoś odmiennego traktowania lub konieczności wykorzystania środków szczególnych. W moim mniemaniu Polska nie należy z pewnością do krajów, gdzie zjawisko szowinizmu i nietolerancji jest powszechnie zauważalne. Na zakończenie mojej wypowiedzi dodam kilka słów uzupełnienia odnośnie do nagłośnionych ostatnio w prasie przypadkach propagowania i rozpowszechniania informacji, książek i broszur o treściach antysemickich, jak również głosów krytycznych wobec postępowania prokuratury, która z braku znamion przestępstwa umorzyła prawomocnie śledztwo w sprawie sprzedaży takich wydawnictw w księgarni „Antyk” w Warszawie. Zaniepokojenie niewłaściwą reakcją prokuratury na nasilające się przypadki propagowania i rozpowszechniania wydawnictw o treści antysemickiej wyraził również Rzecznik Praw Obywatelskich, który w piśmie skierowanym do Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego w grudniu 2003 r. podniósł m. in. niezasadność umorzenia wyżej wspomnianego śledztwa. Prokurator, jak i później sąd, rozpatrujący zażalenie w trybie instancyjnym, zauważając w tekstach omawianych publikacji dość kontrowersyjne treści - w następstwie dokonanej oceny przyjmowali, że bezpośrednim zamiarem autorów tych publikacji nie było świadome rozbudzanie uczucia nienawiści z powodu przynależności do określonej grupy narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej bądź też znieważanie z tych powodów. Podobne oceny zawarte są w uzasadnieniach orzeczeń zapadłych w innych odnotowanych postępowaniach. Decyzja o umorzeniu powyższej sprawy została zakwestionowana przez Prokuraturę Krajową w trybie nadzoru służbowego, ponieważ wcześniej, w postępowaniu instancyjnym, Sąd Rejonowy w Warszawie nie uwzględnił zażalenia osób, które czuły się pokrzywdzone i utrzymał decyzję prokuratora w mocy. Jak wiadomo, decyzje prokuratora dotyczące umorzenia lub odmowy wszczęcia postępowania przygotowawczego są od kilku już lat kontrolowane przez sąd. Prokuratura Krajowa poleciła prokuratorowi okręgowemu w Warszawie, aby uzupełnił materiał dowodowy w tej sprawie, zważywszy na to, że umorzenie tego postępowania wywołało szeroki rezonans społeczny i protesty ze strony różnego rodzaju środowisk. Prokuraturze zarzucano, że pomimo treści naruszających normy kodeksu karnego uznała, iż nie zostało popełnione przestępstwo.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ProkuratorKrajowyzastępcaProkuratoraGeneralnegoRPKarolNapierski">Nadmienię, że w czasie śledztwa nadchodziły do nas z całego świata interwencje w obronie autorów tych publikacji, w których powoływano się na prawa do wolności słowa i przekonań. Jak już nadmieniłem, w sprawie przeciwko księgarni „Antyk” trwa uzupełnianie materiału dowodowego w postaci opinii biegłego językoznawcy - w zależności od wyniku tej opinii będą podejmowane dalsze decyzje związane z ewentualną odpowiedzialnością karną poszczególnych osób, które naruszyły prawo z art. 256 k.k. lub art. 257 k.k.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaGenowefaWiśniowska">O przedstawienie informacji poproszę teraz przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiPawełDakowski">Na prośbę Komisji MSWiA przygotowało informację pisemną na temat treści szowinistycznych i rasistowskich zawartych w publikacjach i mediach publicznych oraz sposobu zapobiegania im. Przekazany państwu materiał zawiera informacje na temat rozmiaru i zasięgu tego zjawiska, sposobów jego zwalczania i aktualnych działań zmierzających do eliminacji treści rasistowskich z tych publikacji. Zamieszczono w nim także przykłady spraw związanych z szerzeniem treści szowinistycznych i rasistowskich. Odnosząc się do danych statystycznych zawartych w tym materiale - zaczerpniętych ze sprawozdania rządu z realizacji postanowień międzynarodowej konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej - należy zauważyć, że liczba przestępstw na tle rasowym maleje, jak również spada liczba wydawnictw neonazistowskich, skrajnie nacjonalistycznych i antysemickich - czego dowodzą dane dotyczące przestrzegania przez RP postanowień konwencji ramowej o ochronie mniejszości narodowych przedstawione w raporcie dla sekretarza generalnego Rady Europy. Działania zmierzające do zapobiegania szerzeniu treści szowinistycznych i rasistowskich w publikacjach i mediach publicznych podejmowane są zarówno na poziomie krajowym, jak i w ramach organizacji międzynarodowych - m. in.: ONZ, RE, UE. W lipcu 2003 r. Polska podpisała protokół dodatkowy do Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości, dotyczący penalizacji czynów o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym popełnionych przy użyciu systemów komputerowych. Również polskie ustawodawstwo zawiera przepisy służące zapobieganiu szerzenia treści szowinistycznych i rasistowskich - art. 8 Konstytucji RP zakazuje istnienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu, i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową. Regulacje dotyczące tej problematyki zawarte są także w Kodeksie karnym - art. 119 par. 1 k.k. stanowi, iż ten, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Zgodnie z art. 256 k.k. ten, kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast ten, kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (art. 257 k.k.). W odniesieniu do kwestii odpowiedzialności karnej wydawców za opublikowanie treści o charakterze rasistowskim mogą mieć zastosowanie art. 256 i art. 257 k.k., jak również przepisy prawa prasowego, które zakładają możliwość zawieszenia wydawania dziennika lub czasopisma na czas określony, jeżeli na łamach takiego dziennika lub pisma, co najmniej trzykrotnie w ciągu roku, popełnione zostanie przestępstwo. Należy podkreślić, że opis czynu zawarty w powyższych artykułach Kodeksu karnego pozwala na ściganie sprawców również wówczas, gdy przestępstwo zostało popełnione za pomocą Internetu. Ponadto, zgodnie z art. 52 k.k. w wypadku skazania za przestępstwo przynoszące korzyść majątkową osobie fizycznej, prawnej lub jednostce organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, a popełnione przez sprawcę działającego w jej imieniu lub interesie, sąd zobowiązuje podmiot, który uzyskał korzyść majątkową, do jej zwrotu w całości lub części na rzecz Skarbu Państwa. Oznacza to, że na podstawie tego przepisu sąd może orzec przepadek dowodów rzeczowych, które służyły lub były przeznaczone do popełniania przestępstwa, np. publikacji zawierającej treści propagujące nienawiść o podłożu rasistowskim. Monitoringiem wydawnictw, stron internetowych oraz materiałów propagandowych głoszących skrajne hasła nacjonalistyczne i rasistowskie zajmuje się Policja, prokuratura oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W przypadku zatrzymania podejrzanego o rozprowadzanie materiałów propagujących nienawiść o podłożu rasistowskim oceny dokonuje biegły sądowy, którego decyzja decyduje o wszczęciu postępowania karnego. W okresie od 1996 r. do 2002 r. na podstawie postępowań prowadzonych przez UOP zapadło kilka wyroków skazujących za propagowanie faszyzmu. W 1996 r. ujawniono 50 tytułów wydawnictw neonazistowskich, skrajnie nacjonalistycznych oraz antysemickich wydawanych w Polsce. Dzięki podjętym przez UOP działaniom ich liczba spadła do 10 tytułów w 2002 r. W Unii Europejskiej od wielu już lat trwa dyskusja na temat sposobów zwalczania „mowy nienawiści” - m. in. poprzez Europejskie Centrum Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii (EUMC), które zajmuje się badaniem ksenofobii i rasizmu - również w mediach i publikacjach - oraz szukaniem sposobów zapobiegania tego typu zjawiskom. Na uwagę zasługuje fakt, że czyny związane z szerzeniem „mowy nienawiści” spotykają się w naszym kraju z powszechnym potępieniem zarówno społecznym, jak i ze strony władz państwowych i samorządowych, a także wywołują swoistego rodzaju kontrakcje - np. akcja zamalowywania rasistowskich graffiti w Łodzi, w którą włączyli się zarówno mieszkańcy miasta, jak i przedstawiciele władz lokalnych. Dalszą eliminację treści rasistowskich i szowinistycznych z publikacji i mediów powinna zapewnić nowelizacja Kodeksu karnego, która ma umożliwić ściganie czynności przygotowawczych podejmowanych w celu rozpowszechniania materiałów nawołujących do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych bądź też ze względu na bezwyznaniowość. Projektowane regulacje umożliwią również orzeczenie przepadku tych materiałów, jak również przedmiotów służących do ich wytwarzania lub rozpowszechniania, nawet gdy nie stanowią one własności sprawcy. W Ministerstwie Sprawiedliwości opracowywany jest dokument, który będzie zawierał opis metod i działań podejmowanych przez prokuratury i policje krajów europejskich w celu przeciwdziałania zjawiskom nietolerancji na tle rasowym, narodowościowym i wyznaniowym.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiPawełDakowski">Polska przystąpiła również do dwóch programów wspólnotowych Unii Europejskiej - Wzmocnienie Polityki Antydyskryminacyjnej oraz Wspólnotowy Program Działań na rzecz Zwalczania Dyskryminacji na lata 2001–2006, w ramach których planowane są dodatkowe działania mające przeciwdziałać zjawiskom ksenofobii i nietolerancji. Ponadto, zgodnie ze zobowiązaniami podjętymi przez Polskę na światowej konferencji w sprawie rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobii i nietolerancji w Durbanie rozpoczęto prace nad projektem Krajowego Programu Przeciwdziałania Ksenofobii i Nietolerancji, który rekomenduje m. in. zweryfikowanie podstaw programowych i podręczników pod kątem wyeliminowania treści mogących promować ksenofobię lub rasizm, jak również zachęcanie mediów do promowania kampanii na rzecz tolerancji. W pracach zespołu, koordynowanych przez Departament Wyznań i Mniejszości Narodowych MSWiA oraz urząd ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, uczestniczy 48 przedstawicieli organów instytucji centralnych, urzędów i mniejszości narodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosłankaGenowefaWiśniowska">Proszę o zabranie głosu eksperta naszej Komisji, który przedstawi informacje dotyczące rozpowszechniania treści rasistowskich i szowinistycznych na stronach internetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#EkspertKomisjiMniejszościNarodowychiEtnicznychLechNijakowski">Problematyka dotycząca zjawiska zamieszczania na stronach internetowych treści o poruszanym przez nas charakterze stanowi niewątpliwie duże wyzwanie zarówno dla instytucji prawnych, jak i praktycznych sposobów monitorowania oraz usuwania treści rasistowskich i szowinistycznych w Internecie. Pozwolę sobie na przekazanie państwu kilku ogólnych tez, które wynikają z analizy treści stron internetowych oraz systematycznego monitoringu organizacji pozarządowych, które zajmują się śledzeniem tego typu treści. Organizacje pozarządowe, które skupiają się na analizie treści neofaszystowskich, podkreślają, że dostęp do treści neofaszystowskich w Internecie jest bardzo łatwy. Należy tu podkreślić, że w Internecie następuje powiązanie stron propagujących treści „łagodnie” szowinistyczne ze stronami, które bezpośrednio i jawnie propagują faszyzm i treści nazistowskie. Treści i postawy szowinistyczne i ksenofobiczne stają się często elementem młodzieżowej subkultury, w związku z czym mogą być propagowane za pomocą tekstów piosenek, komiksów itp. Treści karalne stają się przez to częścią pozornie artystycznego przekazu, co nastręcza dodatkowe problemy zapobiegawcze. Innym problemem jest bardzo szybka reaktywacja zablokowanych bądź skasowanych stron internetowych, które dopuściły się tego typu przestępstwa - wskazuje na to zresztą systematyczna analiza organizacji pozarządowych. Godny uwagi jest również poziom zaangażowania poszczególnych twórców - od pisarstwa w stylu rewizjonistycznym po bezpośrednie nawoływanie do działalności przestępczej. To zróżnicowanie statusu społecznego osób zaangażowanych wpływa negatywnie na dokładne rozpoznanie środowiska, które propaguje tego typu treści. Czasami, w związku z tym, treści, które mogą być w ramach dyskursu akademickiego uznane za dopuszczalne, w połączeniu z treściami skrajnie szowinistycznymi mogą być odbierane również jako treści nawołujące do różnego rodzaju działań przeciwko mniejszościom narodowym i etnicznym. Szczególnie niebezpiecznym zjawiskiem jest przenikanie i wykorzystywanie organizacji młodzieżowych przez grupy ksenofobiczne i neofaszystowskie. Dla dyskursu „mowy nienawiści” charakterystyczne jest jeszcze jedno ograniczenie. Oficjalny dyskurs szowinistyczny kształtowany jest zgodnie z pewnymi regułami poprawności politycznej, unikającej bezpośrednich deklaracji rasistowskich oraz skompromitowanych społecznie etykietek czy symboli. Te same treści przekazuje się jednak często przy użyciu innej frazeologii - również przez organizacje, które wykorzystują sztafaż ruchu religijnego (np. polskie strony internetowe Światowego Kościoła Stwórcy), co może stwarzać pozór, iż korzystają one z wolności głoszenia swojej doktryny religijnej. Głębsza analiza treści szowinistycznych i faszystowskich wykazuje, iż treści te są umieszczane w taki sposób, aby ich przekaz stanowił pewną logiczną i koherentną całość, która sprzyja głoszeniu tych treści oraz ich dalszemu przenikaniu do społeczeństwa - np. w ramach działalności nacjonalistycznych subkultur młodzieżowych, co znacznie utrudnia rewizję tych poglądów, gdyż z pozoru nie noszą one ewidentnych oznak przestępstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJerzyCzerwiński">Po wysłuchaniu tych informacji przyszła mi do głowy pewna konstatacja. Myślę, że powinniśmy wyróżnić w jakimś sensie stwierdzenia mówiące o tym, że przestępstw na tle rasowym, związanych z szowinizmem i nietolerancją jest w Polsce śladowa ilość. Mało tego, że jest ich niewiele, to jeszcze ich ilość maleje. Oznacza to zatem, że w Polsce panuje duch tolerancji i zrozumienia dla innych nacji lub wyznań. Jako szczególnie ważne chcę podkreślić stwierdzenie zawarte w informacji, że brak jest przesłanek wskazujących na to, że przedstawiciele mniejszości narodowych i etnicznych czy wyznaniowych byli z tej racji narażeni na skierowane bezpośrednio przeciwko nim przestępstwa lub wykroczenia. Mam jeszcze dwa pytania do przedstawicieli poszczególnych resortów. Pierwsze pytanie kieruję do przedstawiciela MSWiA. Jaki procent przestępstw wyszczególnionych w przygotowanych przez resort zestawieniach tabelarycznych, które podzielono na podstawie kwalifikacji prawnej, związany był bezpośrednio z czynami przeciwko mniejszości narodowej, etnicznej bądź wyznaniowej? Do pana prokuratora mam pytanie odnośnie do umorzenia sprawy przeciwko księgarni „Antyk” w Warszawie. Proszę mi odpowiedzieć, w jakim trybie toczy się bieżące postępowanie w tej sprawie - czy jest to w dalszym ciągu to samo postępowanie, czy też ma ono charakter postępowania dodatkowego oraz jakie przesłanki zadecydowały o dalszym analizowaniu tej sprawy przez Prokuraturę Krajową?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielMSKarolNapierski">Sprawa ta z punktu widzenia prawa procesowego nie jest jakimś skomplikowanym przypadkiem. Należy rozróżnić dwa rodzaje postępowania przygotowawczego, które podlega umorzeniu - a więc takie postępowanie, w którym nie doszło do przedstawienia zarzutów konkretnej osobie (postępowanie in rem - kiedy w sprawie nie było osoby, wobec której toczyło się postępowanie) lub kiedy doszło do przedstawienia zarzutów konkretnej osobie (postępowanie ad personam). W zależności od tego, jakie postępowanie się odbyło, jego umorzenie ma różną moc prawną. W przypadku, kiedy doszło do przedstawienia zarzutów konkretnej osobie, a postępowanie zostało umorzone prawomocną decyzją sądu, to prokurator, który wydał to postanowienie, może w każdej chwili odnowić postępowanie karne w tej sprawie. Przesłanki takiej decyzji mogą wynikać z braku wykonania jakiejś czynności, która mogłaby zmienić obraz sprawy, bądź też ujawnienia innych okoliczności, które trafiły do prokuratury po wydaniu decyzji o umorzeniu postępowania. W przypadku sprawy przeciwko księgarni „Antyk”, które nie toczyło się przeciwko żadnej konkretnej osobie, prokuratura nie doszukała się jakiś szczególnych kryteriów, aby postępowanie to mogło być podjęte na nowo. Jednakże po przeanalizowaniu akt tej sprawy przez Prokuraturę Krajową, a wcześniej przez Prokuraturę Apelacyjną w Warszawie, uznano, że uzyskana przez prokuratora w dotychczasowym postępowaniu opinia biegłego jest głównie opinią natury historycznej i brak jest w niej odpowiednich wiadomości z zakresu językoznawstwa. Publikacje będące przedmiotem zainteresowania prokuratora zawierają bowiem cały szereg określeń, które w potocznym znaczeniu zniesławiają naród żydowski, a jego przedstawicieli przedstawiają w bardzo pejoratywnym świetle. W związku z tym doszliśmy do wniosku, że prokurator powinien zasięgnąć również opinii biegłego językoznawcy. Ponadto podkreślono, że należy ponownie zanalizować powyższe publikacje, ponieważ niezbyt zasadny był naszym zdaniem wniosek, że zawarte w tych publikacjach sformułowania nie wyczerpują znamion przestępstwa opisanego w art. 256 i art. 257 k.k. Decyzja ta wzbudziła niepokój prokuratur wyższego szczebla i zgodnie ze stosowaną pragmatyką organ nadrzędny nad prokuratorem, który wydał takie postanowienie, ma prawo domagać się - w trybie nadzoru - o uzupełnienie postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielMSWiAPawełDakowski">W zawartych w materiałach tabelach przedstawiono kwalifikację prawną czynu. Nie potrafię jednak szczegółowo odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu te przestępstwa były wymierzone w jakąś konkretną mniejszość narodową lub etniczną. Mogę jedynie oszacować, jaka jest skala tych zjawisk w stosunku do pewnych grup społecznych. Mając na uwadze skromną ilość wszczętych postępowań, wydaje się, że problem ten nie jest jednak zbyt poważny, co nie znaczy, że MSWiA nie ma na uwadze tej problematyki i nie podejmuje działań służących sprawniejszemu monitorowaniu tego typu zjawisk przy współudziale Prokuratury Generalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełAdamLipiński">Chciałbym podzielić się z państwem pewnym spostrzeżeniem, które nasunęło mi się po wysłuchaniu informacji rządu na temat treści szowinistycznych i rasistowskich zawartych w publikacjach i mediach publicznych. Proszę zauważyć, że kampania przeciwko rasizmowi i dyskryminacji prowadzona w polskich mediach przybiera często dość niepokojące objawy przejawiające się w wyolbrzymianiu zjawisk ksenofobicznych i tworzeniu atmosfery, jakoby był to w naszym kraju duży problem społeczny. Co więcej, taki negatywny obraz Polski przenoszony jest do świadomości społeczeństwa europejskiego, w wyobrażeniu którego naród polski ma skłonności do zachowań szowinistycznych i ksenofobicznych. W kontekście przedstawionych przez rząd informacji oraz spraw zanalizowanych przez Rzecznika Praw Obywatelskich wynika niezbicie, że Polska z całą pewnością nie jest krajem, gdzie problemy te są w jakiś szczególny sposób uwypuklone. W związku z tym mam propozycję, aby Komisja upubliczniła tą konstatację lub zajęła stanowisko w tej kwestii, gdyż świat kreowany przez niektórych publicystów odbiega znacznie od faktów lub opiera się na przyjętej powszechnie w naszym społeczeństwie fikcji, iż jesteśmy szowinistami i nacjonalistami. Proszę więc, aby prezydium Komisji zastanowiło się, czy nie należy nadać tym informacjom szerszego wymiaru - np. poprzez informację w mediach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RównegoStatusuKobietiMężczyznDominikaWalentynowicz">Urząd ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn jest odpowiedzialny za koordynowanie prac nad opracowaniem Krajowego Programu Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nim Nietolerancji. Podczas prac przygotowawczych we wprowadzaniu tego programu prowadziliśmy szerokie konsultacje i spotkania z organizacjami pozarządowymi (”Nigdy Więcej”, „Otwarta Rzeczpospolita” - Stowarzyszenie Przeciwko Rasizmowi i Ksenofobii). Na podstawie tych konsultacji oraz uwag przekazanych nam przez ponad 52 organizacje pozarządowe wynika, że omawiane przez nas zjawiska zdarzają się w Polsce nieco częściej, niż mogłyby na to wskazywać zapewnienia strony rządowej. Nasze badania prowadziliśmy pod kątem analizy monitoringu spraw karnych z uwzględnieniem motywacji sprawcy - tzn. jaka ilość spraw karnych przejawia charakter stricte rasistowski, bowiem część z nich odbierana jest po prostu jako wybryki chuligańskie, ilości spraw przekazywanych prokuraturze oraz jaka ilość wykroczeń na tle rasowym znajduje swój finał w sądach. Regularny monitoring spraw z zakresu szowinizmu i ksenofobii prowadzi stowarzyszenie „Nigdy Więcej”, które na swoich stronach internetowych publikuje „brunatną księgę”, na stronach której można zapoznać się z przypadkami dotyczącymi „mowy nienawiści” i dyskryminacji rasowej. Organizacje pozarządowe zwracały nam m. in. uwagę na kwestię „znieważania” - bardzo często w polskich sądach przestępstwo popełnione z motywów rasistowskich zostaje uznane jedynie za znieważenie, a nie czyn o podłożu szowinistycznym bądź rasistowskim. Inną kwestią jest dysonans pomiędzy przepisami polskiego prawa a jego praktycznym stosowaniem. Zdaniem wielu organizacji pozarządowych stosowanie prawa jest na tyle niewystarczające, że w Polsce bezkarnie szkolone są nawet bojówki organizacji nazistowskich. Jeżeli chodzi o publikowanie lub rozprowadzanie treści szowinistycznych i nazistowskich można powiedzieć, że tego typu publikacje są dostępne prawie w każdym kiosku - np. „Szczerbiec” - i w chwili obecnej brak jest chyba jakichkolwiek przesłanek, które mogłyby zmienić tę sytuację. Na zakończenie dodam jeszcze, że Krajowy Program Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i Związanej z Nim Nietolerancji przekazany zostanie niebawem do konsultacji międzyresortowych, a w kwietniu zobowiązani jesteśmy do przedstawienia tego projektu Radzie Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJerzyCzerwiński">Zaniepokoił mnie ton wypowiedzi pani Dominiki Walentynowicz, która zasugerowała faszystowski charakter pewnego czasopisma. Prosiłbym o niestosowanie zbyt radykalnych kategoryzacji, ponieważ tak postawiona przez panią sprawa nosi znamiona doniesienia o przestępstwie. Sugerowałbym, aby wycofała się pani z tego określenia w stosunku do czasopisma „Szczerbiec”. Ponadto prosiłbym o przesłanie listy organizacji pozarządowych, które zajmują się ściganiem rasizmu, nietolerancji i antysemityzmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzySzteliga">Zastanawiam, się jak Urząd ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn wykorzystał zebrane przez państwa informacje. Wydaje mi się, że Urząd określając swoje kompetencje naruszył nieco granicę wyznaczoną dla działań podejmowanych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji, w wyniku czego powstał niebezpieczny dualizm administracji rządowej. Obawiam się, że w swoich analizach mieszacie państwo zbyt wiele niekoherentnych zjawisk, które wymagają jednak jakiegoś skrupulatnego rozgraniczenia, ponieważ ich połączenie może wpłynąć na zafałszowanie faktów. Wracając do problematyki związanej z przejawami antysemityzmu w Polsce nadmienię państwu, że na ubiegłorocznej konferencji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Amsterdamie nasza delegacja otrzymała materiały zebrane przez Uniwersytet w Jerozolimie, które dotyczyły wszystkich członków OBWE pod kątem przejawów antysemityzmu. Informacje te wskazywały na to, że problem ten jest w Polsce prawie niezauważalny - de facto incydentalny. Wydaje się zatem, że media publiczne nie spełniają swojej roli, gdyż przedstawiają te kwestie w zupełnie innym świetle, niż ma to miejsce w rzeczywistości. Obawiam się również, że postępowanie administracji rządowej w tym konkretnym wypadku nie sprzyja rozwiązaniu problemów, trudno jest bowiem osiągnąć jakiś konsensus, gdy poszczególne resorty działają w myśl zasady „każdy sobie rzepkę skrobie”. Zresztą od wielu już lat obserwuję niepokojące mnie objawy zatarcia wzajemnych kompetencji agend rządowych, co w konsekwencji prowadzi do deformacji i fałszowania pewnych danych. Mam zatem prośbę, aby kompetencje poszczególnych resortów były bardzo starannie dookreślone. Śmiem bowiem twierdzić, że pełnomocnik ds. równego statusu kobiet i mężczyzn wykroczył poza swoje kompetencje i wkroczył w zakres wytyczony dla MSWiA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RównegoStatusuKobietiMężczyznDominikaWalentynowicz">Pragnę państwa uspokoić, że nasza współpraca z agendami rządowymi, w tym z MSWiA, układa się bardzo dobrze. Chciałam również poinformować o decyzji Rady Ministrów, która wytyczyła ministra spraw wewnętrznych i administracji do kierowania współpracą z Europejskim Centrum Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii. Zatem w gestii tego ministra znajdą się sprawy związane z problematyką dotyczącą przeciwdziałania ksenofobii, rasizmowi, dyskryminacji na tle rasowym i etnicznym. Ponadto 24 lutego Rada Ministrów omawiała projekt założeń do projektu ustawy o utworzeniu centralnego organu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn oraz przeciwdziałania dyskryminacji i zadecydowała, że implementacja dyrektyw antydyskryminacyjnych będzie się odbywała poprzez przypisanie szczegółowych kompetencji poszczególnym ministrom oraz ustanowienie koordynatora w zakresie tych działań. W chwili obecnej próbujemy zbudować nowoczesny system monitorowania tych zjawisk, jak również organizujemy posiedzenia, na których omawiamy w szerokim zakresie problematykę dotyczącą dyskryminacji mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce. Uwagi, które przekazali nam przy okazji tych spotkań przedstawiciele mniejszości narodowych, skupiały się przede wszystkim na przejawach „mowy nienawiści”, która adresowana jest zazwyczaj w stosunku do Żydów, jak i mniejszości romskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielMinisterstwaSprawZagranicznychKrzysztofKasprzyk">W kontekście tego, co usłyszałem dziś na posiedzeniu Komisji, chciałbym podzielić się z państwem refleksją na temat rozbieżności w interpretacji poruszanych przez nas zjawisk społecznych. Odniosłem wrażenie, że kryteria ilościowe zawarte w przedstawionych nam informacjach odgrywają zbyt dużą rolę w naszej dyskusji. Poruszamy się przecież w sferze bardzo delikatnych imponderabiliów; taką sferą jest tkanka społeczna państwa. Wydaje mi się, że zaprezentowana nam statystyka dobrze świadczy o przemianach w świadomości narodowej Polaków, jakkolwiek nie należy zapominać, że zjawiska te w dalszym ciągu są zauważalne we wszystkich przejawach życia społecznego w naszym kraju. Dla przykładu wspomnę o rozmowie, którą przeprowadziłem nie tak dawno z mieszkającym w Polsce czarnoskórym koszykarzem ze Stanów Zjednoczonych, a która uświadomiła mi, jak wiele mamy jeszcze do zrobienia w kwestii przeciwdziałania nietolerancji i ksenofobii. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że w większość zjawiska te wynikają z zachowań grup chuligańskich i różnego rodzaju subkultur młodzieżowych - np. kibiców piłkarskich. Musimy jednak mieć na uwadze, że tego typu wybryki mają silny rezonans międzynarodowy. Dlatego też MSZ prowadzi permanentną analizę wydarzeń o charakterze syjonistycznym bądź nazistowskim, które zaszły w Polsce, pod kątem przekazów medialnych na całym świecie. Oczywiste jest to, że dokonujące się w Polsce przemiany zmierzające do powstania społeczeństwa wielonarodowego są procesem bardzo skomplikowanym i długofalowym. Warto zauważyć, że w ostatnim czasie pojawiły się w naszym kraju nowe grupy narodowe i etniczne, które w wyniku uchodźstwa politycznego lub ekonomicznego zdecydowały się na zmianę swojego miejsca zamieszkania. Fakt, że organa wymiaru sprawiedliwości rejestrują tak niewiele incydentów na tle rasowym, powinien nas cieszyć i być powodem do optymizmu. Mam jednak świadomość, że w sferze zjawisk nierejestrowanych, na poziomie podstawowych kontaktów międzyludzkich upłynie jeszcze dużo czasu, zanim dojdzie do takiego poziomu „poprawności politycznej” w społeczeństwie polskim, aby pewne zachowania, wzorce, gesty wobec ludzi odmiennego koloru skóry czy wyznających inne poglądy straciły swój pejoratywny charakter.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełJerzySzteliga">Korzystając z obecności przedstawicieli tak wielu resortów chciałbym poruszyć sprawę odbiegającą nieco od tematu naszej dzisiejszej dyskusji. Moją uwagę kieruję przede wszystkim do przedstawicieli administracji rządowej, którzy uczestniczą w formułowaniu korespondencji międzyresortowej. Sugerowałbym, aby ci, którzy podpisują taką korespondencję wystrzegali się przed stosowaniem zasady „wzajemności”. Moja uwaga spowodowana jest analizą kopii korespondencji międzyresortowych, w której dość często pojawiają się niepokojące stwierdzenia, które mają na celu wymuszenie pewnych decyzji poprzez formułę „coś za coś” - podobne oświadczenie pojawiło się niedawno w oficjalnym piśmie dotyczącym jednego ze stowarzyszeń mniejszości narodowych i etnicznych. Gorąco więc namawiam, aby w swojej działalności wyczulili się państwo na tego typu sformułowania, które urażają obywateli Rzeczpospolitej będących konstytucyjną kategorią narodu polskiego i oczekują od państwa równego traktowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosłankaGenowefaWiśniowska">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania, wnioski? Nie ma zgłoszeń. Zamykam posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>