text_structure.xml 48.4 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony. Proszę pana ministra Waldemara Dąbrowskiego o uzasadnienie rozpatrywanego dzisiaj projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">Wchodząc do tej sali od jednego, szanowanego przeze mnie pana posła, usłyszałem, że ta inicjatywa jest projekcją tego, czym zajmuje się minister Waldemar Dąbrowski. Pragnę powiedzieć, że przede wszystkim zajmuję się wdrażaniem, przyjętej przez rząd i zaakceptowanej przez środowiska kultury, Narodowej Strategii Rozwoju Kultury Polskiej. Została ona oparta na dogłębnej, bolesnej diagnozie istniejącego stanu rzeczy, która pokazuje stojące przed nami wielkie wyzwania. Opierając się na tej diagnozie sformułowaliśmy 5 strategicznych programów. Komisja zapoznała się z tymi programami, a w niedługim czasie szczegółowo pokażemy, na jakim etapie procesu wdrażania tych programów znajdujemy się. Kultura polska nie jest branżą, jest aurą, w której wszyscy jesteśmy osadzeni, w której spełnia się nasza praca, nasze życie rodzinne, edukacja, życie społeczne. Jest to najwyższa wartość, którą przenosimy ponad pokolenia konstytuując sens polskości. Rozpatrywana dzisiaj propozycja jest niczym innym niż jedynie próbą oddania honoru osobom, którym się to należy za ich niezwykłą, czasami anonimową, a czasami w świetle jupiterów, pracę na rzecz dobra wspólnego, jakim jest polska kultura. Proponowany system nagradzania jest w pewnym stopniu wzorowany na systemie francuskim, który w moim przekonaniu, jest najlepszy wśród innych europejskich sposobów honorowania ludzi kultury i sztuki. Oczywiste jest to, że zasługuje na to uhonorowanie wielu wybitnych animatorów kultury polskiej i artystów. Jest to także instrument promocji Polski, pozwalający wybitnym postaciom na świecie zaofiarować znaczące wyróżnienie, które będzie ich wiązać z rzeczywistością kultury polskiej i z Polską. Z własnego doświadczenia wiem, jak wielkie znaczenie ma fakt stania się laureatem tego typu nagrody. Proponowany medal „Zasłużonym Kulturze Gloria Artis” w żadnym wypadku nie jest próbą dezawuowania dotychczasowej formuły, która dla wielu osób stanowi słuszne źródło satysfakcji i dumy. Wydaje się, że istnieje potrzeba uzupełnienia naszej propozycji o wprowadzenie odznaki, towarzyszącej medalowi. Medal powinien mieć wysoki prestiż. Chodzi o to, by liczba laureatów nie przekroczyła rocznie 450 - przy przyznawaniu go w 3 klasach. Myślimy o 50 laureatach w klasie I, 150 - w II klasie oraz 300 w klasie III. Forma medalu została wyłoniona w zamkniętym konkursie, w którego organizacji uczestniczyli rektorzy akademii sztuk pięknych. W konkursie wzięli udział najwybitniejsi polscy medalierze. Forma medalu odwołuje się do najpiękniejszych tradycji kultury polskiej. Rewers jest prostym odniesieniem do tradycji klasycyzmu, połączonej z heraldycznym orłem. „Gloria Artis” jest stałym symbolem, emblematem mecenatu Stanisława Augusta Poniatowskiego - największego w historii Polski mecenasa kultury, pierwszego króla Rzeczypospolitej, który ustanowił order za zasługi dla kultury. Awers medalu został zaprojektowany w odniesieniu do motywów z rysunków Stanisława Wyspiańskiego - z projektów do witraży, z projektów scenografii „Wesela”. Rewers i awers medalu odwołują się do dwóch najświetniejszych, „złotych” okresów sztuki polskiej - epoki augustowskiej i Młodej Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">Wydaje mi się, że proponowany system będzie rzeczywistym instrumentem honorowania ludzi kultury polskiej na miarę ich zasług, w różnych fazach ich karier zawodowych i artystycznych. Powinien się stać również bardzo ważnym instrumentem polityki kulturalnej. Bardzo proszę Komisję o zaakceptowanie tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Przed chwilą pani minister Agnieszka Odorowicz położyła przed nami wykonany projekt medalu. Przekazuję go do obejrzenia państwu posłom. Otwieram dyskusję. Głos w kolejności zgłoszeń zabiorą następujące osoby: pan poseł Janusz Krasoń, pani posłanka Elżbieta Jankowska, pan poseł Jan Byra, pan poseł Stanisław Papież oraz pan przewodniczący Jan Budkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełJanuszKrasoń">Uważam, że ta inicjatywa jest jak najbardziej właściwa i godna poparcia. Warto, by osoby wybitne, szczególnie zasłużone dla kultury polskiej i jej upowszechniania były wyróżnione czymś, co miałoby charakter niezwykle prestiżowy, co miałoby wymiar rzeczywiście nadzwyczajnego wyróżnienia. Takie wyróżnienie nie może być powszechne. Gdy coś jest powszechne, to szybko się deprecjonuje. W pełni popieram rozpatrywany projekt ustawy, do którego w zasadzie nie mam żadnych uwag. Przed posiedzeniem Komisji wpłynęło do nas pismo Federacji Związków Zawodowych Pracowników Kultury i Sztuki, które m.in. mówi o odznace „Zasłużony Działacz Kultury”. W swoim wystąpieniu pan minister wspomniał o potrzebie rozważenia istnienia jakiejś odznaki. Chciałbym mocno podkreślić, że ustawowe wprowadzenie tego wybitnego, poważnego odznaczenia w miejsce odznaki wprowadza lukę. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że medal będzie bardzo „reglamentowanym” odznaczeniem. W uzasadnieniu projektu mówi się nawet o tym, że będzie przyznawane od jednego rocznie, a więc w intencjach leży postawienie bardzo wysokiej poprzeczki. Przypuszczam, że protest Federacji związany jest z obawą niedocenienia ciężkiej pracy ludzi w domach kultury, w środowiskach nie tak bardzo eksponowanych i prestiżowych. Odznaka „Zasłużony Działacz Kultury” miała tu znaczenie, gdyż była bardzo poważnym uhonorowaniem, wyróżnieniem setek bardzo zaangażowanych osób, które na skutek przyjęcia rozpatrywanego projektu będą miały ogromne kłopoty z uzyskaniem tak wysokiego wyróżnienia, jak odznaczenie państwowe. Nie możemy odkładać tego problemu i musimy wyjść naprzeciw obawom, iż brak odznaki „Zasłużony Działacz Kultury” może wpłynąć na niedobre nastroje w środowisku. Zgłaszam wniosek wzbogacenia rozpatrywanego projektu o pozostawienie istniejącej odznaki. Nie wiem, czy uda nam się to zrobić na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Być może należałoby powołać podkomisję w tej sprawie, gdyż jest tu potrzebne rozporządzenie ministra, a przynajmniej jego informacja o sposobie wprowadzenia odznaczenia w ustawie i w aktach wykonawczych. Trzeba się zastanowić, czy ma to być dotychczasowe odznaczenie czy też inne. Opowiadam się za pozostawieniem tego samego odznaczenia - nieco inaczej opisanego w przepisach wykonawczych ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosłankaElżbietaJankowska">Będę kontynuowała myśl mojego przedmówcy i pana ministra Waldemara Dąbrowskiego. Tak, jak powiedział mój pan poseł Janusz Krasoń, chodzi o uhonorowanie środowisk twórczych, ludzi kultury. Zaproponowana nowelizacja rozszerzy możliwości uhonorowania ludzi, zasłużonych dla kultury i właśnie o to trzeba zadbać. Zasmuciło mnie to, że w ciągu roku będzie przyznawanych tak niewiele medali „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Ten medal może nie dotrzeć do wielu wspaniałych ludzi, pracujących w obszarze upowszechniania kultury. Podzielam obawy środowiska i Federacji Związków Zawodowych Pracowników Kultury i Sztuki. Należałoby się zastanowić nad utrzymaniem odznaczenia „Zasłużony Działacz Kultury”, które ma bardzo bogatą tradycję wśród pracowników upowszechniania kultury, bibliotekarzy. Odznaka ta jest bardzo ceniona w środowiskach małych miasteczek oraz wsi, do których może nie dotrzeć „Gloria Artis”. Trzeba się zastanowić nad utrzymaniem tej odznaki oraz odznaki „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, którą otrzymują ludzie promujący naszą kulturę poza granicami kraju. W uzasadnieniu możemy przeczytać, że nie są to wielkie koszty, a więc myślę, że należałoby utrzymać te odznaki. Art.7 ust. 3 pkt 6 mówi, że z wnioskiem o przyznanie medalu będą mogli występować także marszałkowie województw. Marszałkowie województw nie zadbają o miasta, a prezydenci miast nie będą uprawnieni do występowania z wnioskiem o przyznanie medalu jakiejś wyróżniającej się osobie. Proponuję następujące brzmienie pkt 6 ust. 3 art. 7: „właściwych organów samorządów terytorialnego”. Myślę, że taki zapis zadowoliłby wszystkie środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełJanByra">Rozpoczynając nasze spotkanie pan minister przywołał opinię pewnego posła, który miał powiedzieć, że Ministerstwo Kultury tylko tym się zajmuje. To ja byłem tą osobą, która rozmawiała z panem ministrem. Pragnę oświadczyć, że ja tak nie mogłem powiedzieć, gdyż doskonale wiem, czym się zajmuje ministerstwo i pan minister, tzn. ważnymi sprawami kultury. Powiedziałem, że krążą takie opinie. Usłyszałem ją od dziennikarza, który oceniając ten projekt ustawy powiedział dosłownie: oto cały Waldemar Dąbrowski. Przed kwadransem dokładnie to powiedziałem panu ministrowi. Odnosząc się do projektu ustawy pragnę się podzielić następującymi wątpliwościami. Rozumiem, że głównym powodem tej propozycji jest potrzeba ustanowienia prestiżowego odznaczenia dla wybitnych ludzi kultury. Odwołując się do wiedzy na ten temat uważam, że ten warunek jest spełniony. Są wysokie odznaczenia państwowe - z odznaczeniem Orła Białego, którymi można honorować ludzi zasłużonych dla kultury. Są więc prestiżowe odznaczenia państwowe dla ludzi kultury - współmierne do ich zasług dla twórczości, dla działalności kulturalnej. W moim przekonaniu argument o potrzebie ustanowienia prestiżowego odznaczenia jest niecelny. Przyłączam się do głosu moich przedmówców, pytających o dziesiątki tysięcy ludzi, którzy otrzymali odznakę „Zasłużonego Działacza Kultury”. Ustanowienie kolejnego medalu stawia pod znakiem zapytania wartość tamtych odznak. W ten sposób sprawiamy przykrość ludziom, którzy otrzymali odznakę „Zasłużonego Działacza Kultury”. Czy te odznaki się nie liczą, są nieważne? Walory artystyczne odznaki „Zasłużonego Działacza Kultury” rzeczywiście są wątpliwe. Jednak można stworzyć nową, ulepszoną wersję tego samego odznaczenia. Odnoszę wrażenie, że Komisja została postawiona trochę w niezręcznej sytuacji, gdyż rząd już coś postanowił i przygotował projekt. Wydaje mi się, że konsultacje powinny być prowadzone trochę inaczej. Znaleźliśmy się w sytuacji, w której decyzja już została podjęta. Uważam, że taka kolejność jest niewłaściwa i o to mam pretensje do członków rządu. Oczywiście, przytoczona opinia dziennikarza jest dla pana ministra krzywdząca, gdyż pan minister i cały resort bardzo dużo zrobił w ostatnich latach - pod względem legislacyjnym, a zwłaszcza pod względem ekonomicznym. Jednak coś jest na rzeczy w tym sensie, że w ustawie o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej jest kilka problemów, które powinny być przedmiotem naszej troski. Chodzi o relację: organizator - właściciel - budżet państwa. W przyjętej w 2003 roku ustawie o muzeach została „wmontowana” sprytna zasada, mówiąca o tym, że do konserwacji może dopłacać każdy bez względu na to, kto jest właścicielem obiektu wpisanego do rejestru zabytków. Jeśli właścicielem jest samorząd, to do konserwacji obiektu może dopłacać budżet państwa i odwrotnie. Jeśli obiekt należy do państwa, to do jego konserwacji może dopłacać bogaty samorząd. W praktyce życia kulturalnego, w prowadzeniu instytucji kultury bądź instytucji artystycznych mamy do czynienia z sytuacjami, gdy znajdująca się na terenie jakiegoś bogatego miasta placówka jest prowadzona przez ministra i to miasto chciałoby w jakiejś części uczestniczyć w sfinansowaniu jakiegoś przedsięwzięcia np. inwestycyjnego. Niestety, prawo na to nie pozwala. Uważam, że właśnie tutaj jest pole dla naszej aktywności i dlatego zgłaszam te uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełStanisławPapież">Przychylam się do głosu pana posła Jana Byry, który powiedział o odznaczeniu Orła Białego, mającego usankcjonowaną tradycję w kulturze polskiej. Nie bardzo rozumiem idei ustanowienia tego medalu. Jeżeli wychodzimy z taką koncepcją, to jednocześnie należałoby podjąć wiele działań w sferze kultury, w której jest mnóstwo zaniedbań. Wydaje mi się, że tak zasłużone dla kultury odznaczenie „Gloria Artis” jest oderwane od polskiej kultury, kultury narodowej. Rozumiem, że w intencjach chodzi o kulturę tworzoną w Polsce czy też polskojęzyczną i w takim rozumieniu ten projekt da się obronić. Jeśli jednak ma to być odznaczenie prestiżowe, wyrażające wybitne osiągnięcia dla kultury narodowej i kultury polskiej, to zaprezentowany projekt medalu jest nie do przyjęcia. Zamysłem twórcy (chyba anonimowego) było oddanie hołdu samej sztuce. Takie wrażenie wywołuje awers medalu. Jest tutaj niezborne nawiązanie do kultury klasycznej, gdyż uosobienie przedstawionej na awersie muzy ma bardzo luźny związek z kulturą w klasycznym rozumieniu. Można raczej mówić o wyrażeniu orfickim, gdyż inspiracja artystyczna jest tutaj niewątpliwie orficka. W świetle najnowszych badań orfizm był jądrem starożytności, mieszczącym różne quasi-okultystyczne (na ówczesny czas) trendy. Było to instrumentarium pogaństwa. Choć stylizacja medalu jest niby klasyczna, to jednak generalnie jest ona orficka. Brakuje tutaj odniesienia do narodu polskiego, jeśli rzeczywiście medalem mają być honorowani twórcy kultury polskiej. Rewers medalu również nie jest odniesieniem do narodu polskiego. Przypomnę, że orzeł polski ma koronę zakończoną krzyżem. Jestem przekonany o tym, że projekt medalu jest całkowicie nie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczącyFederacjiZwiązkówZawodowychPracownikówKulturyiSztukiJanBudkiewicz">Nie będę powtarzał apelu, który do Komisji wystosowała nasza Federacja. Pragnę jedynie wyjaśnić, skąd w naszym piśmie wzięły się dwa słowa: zdziwienie i oburzenie. Stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze - w przedłożonym projekcie pominięto tysiące ludzi kultury w całym kraju, którzy doczekają się emerytury, ale nie doczekają się jakiegoś wyróżnienia, a które dzisiaj funkcjonuje. Dzwonili do mnie ludzie z całego kraju - z muzeów, bibliotek itd. Bardzo żałuję, że tych telefonów nie odbierał pan minister Waldemar Dąbrowski. Musiałem na nie odpowiadać, choć nie czułem się winny. Po drugie - projekt nie był konsultowany ani z Federacją, ani z OPZZ, co jest obowiązkiem resortu. Wiele swoich propozycji resort bardzo skrupulatnie konsultuje. Wydawana opinia raz jest negatywna a innym razem pozytywna. Nie uczyniono tego w tym wypadku, a przecież projekt ten dotyczy ludzi. Właśnie z tych powodów w naszym apelu znalazły się owe dwa słowa: zdziwienie i oburzenie. Rozumiem, że chodzi o jeszcze dodatkowe uhonorowanie osób o szczególnych walorach i osiągnięciach. Nie można tego robić przez likwidację tego, co dzisiaj jest szanowane, co jest bardzo emocjonalnie przyjmowane przez ludzi i co już jest jakąś odznaką kultową. Jaką szansę na otrzymanie „Glorii Artis” ma bibliotekarz w bibliotece gminnej? Nie ma żadnej, zwłaszcza że przyznawanie tego medalu w ciągu roku ma być bardzo ograniczone. Jest to propozycja dosyć dziwna, gdyż są lata „tłuste”, w których przypadają różnego rodzaju jubileusze i warto tych medali przyznać więcej. Są także lata „chude”, w których nie musi się tego odznaczenia nadużywać. Przecież resort nie będzie stosował zasad telefonii komórkowej, w której niewykorzystany limit rozmów w danym miesiącu przechodzi na następny miesiąc. Pragnę przypomnieć, że niespełna 4 lata temu na wniosek ministra kultury została ustanowiona i wpisana do ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej odznaka „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. A dzisiaj ma to być zlikwidowane. Jak będą się czuli ludzie, którzy otrzymali tę odznakę rok lub dwa lata temu? Federacja apeluje o odrzucenie przedłożonej propozycji ewentualnie o ustanowienie owego szczególnego wyróżnienia (choć nie w trzech klasach) i utrzymanie odznaki „Zasłużony Działacz Kultury” oraz „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Nie będę dyskutował o formie medalu, która budzi różne wątpliwości estetyczne. Jego forma nie nawiązuje do epoki stanisławowskiej, lecz raczej do czasów rzymskich i różnego rodzaju kwadryg na frontonach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">To ostatnie stwierdzenie było mało eleganckie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Przepraszam, ale w tym momencie chciałbym się zwrócić do pana przewodniczącego Jana Budkiewicza. Jest to Komisja Kultury i Środków Przekazu, której członkiem był kiedyś pan przewodniczący i dlatego prosiłbym, byśmy rozmawiali na takim poziomie, na jakim zawsze się w tej Komisji rozmawia. Myślę, że to sformułowanie było nieeleganckie. Przepraszam pana ministra za to, że stało się to na posiedzeniu Komisji, której przewodniczę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">Chciałbym wyjaśnić ową „kwadrygę na frontonie”. Projekt Teatru Narodowego powstał w 1825 roku, a budowę gmachu zakończono w 1833 roku. W 1830 roku wybuchło powstanie listopadowe. Kwadryga na frontonie teatru była zaprojektowana przez Corazziego jako węzłowy element decorum całej fasady - wybudowanej właśnie w stylu stanisławowskim, polegającym na łączeniu znaków antyku ze współczesnością. Generał carski - szef teatrów Warszawy - usunął tę kwadrygę, by umniejszyć godność Teatru Narodowego. Była to kara za powstanie listopadowe. W archiwach rzymskich dotarłem do projektu Corazziego i od tego momentu nie mogłem już spać. Całe życie zastanawiałem się nad tym, dlaczego tak wielki architekt jak Corazzi mógł zbudować półkę po to, by na niej nic nie stało. Nie wstydzę się swojego działania i proszę mi z tego powodu nie robić zarzutów. Jestem dumny z tego, że nie używając ani złotówki środków publicznych przywróciłem estetyczny sens najwspanialszej fasadzie instytucji kultury w Polsce. Nie mogę przyjąć słów pana przewodniczącego Jana Budkiewicza w inny sposób niż właśnie z oburzeniem. Kwestia medalu. Chodzi o oddanie honoru ludziom kultury, a w tej sferze symbole są ważne. Nie chcemy nikogo krzywdzić ani umniejszać chwały bibliotekarzom, z którymi ja także mam intensywny kontakt. O mojej postawie wobec bibliotekarzy świadczy kwota 30 mln zł na zakupy biblioteczne w tym roku. Gdy obejmowałem kierownictwo nad tym resortem na ten cel była przeznaczona kwota 1 mln zł. Proszę nie formułować zarzutów, mówiących o tym, że nie jesteśmy dostatecznie wrażliwy wobec ludzi kultury polskiej. Właśnie tych ludzi, pracujących na „pierwszej” linii cenię najwyżej. Oni również mają szansę na uhonorowanie medalem „Gloria Artis”. Wybitny bibliotekarz powiatowy otrzyma medal III klasy w wieku trzydziestu kilku lat. Potem może dostać wyższe klasy. Klasy Medalu pozwalają towarzyszyć karierom wybitnych ludzi polskiej kultury - od pierwszych, zasługujących na wyróżnienie dokonań aż do momentu spełnienia kariery. Jeśli mówimy o aspektach estetycznych, to apeluję o trochę powagi. Nie ma przecież najmniejszego porównania pomiędzy estetyką dotychczasowych odznak a dziełem wybitnego medaliera, w którym zawierają się symbole dwóch najświetniejszych okresów kultury polskiej: czasów stanisławowskich i okresu Młodej Polski. W awersie zawarty jest sens Młodej Polski. Te dwa okresy są najlepszymi okresami kultury polskiej. Panu posłowi Janowi Byrze pragnę powiedzieć, że nie stawiamy Komisji przed faktem dokonanym. Cały czas toczy się praca nad projektem, a państwu pokazaliśmy jedyny egzemplarz wzoru medalu. Nie mamy wybitych kilkuset lub kilku tysięcy medali i prosimy Komisję o akceptację. Po prostu przedstawiamy projekt, a jeśli byśmy go nie mieli, to Komisja mogłaby mieć do nas o to pretensję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieKulturyAgnieszkaOdorowicz">Poza ostatnim głosem wszystkie poprzednie świadczą o tym, że nie ma między nami żadnych kontrowersji. Dzisiaj właściwie mamy wielkie święto, gdyż rząd złożył projekt (być może niedoskonały) ustanowienia medalu (nie odznaki) w trzech klasach dla wybitnych twórców kultury. Medal jest po prostu piękny, choć oczywiście można zgłaszać wobec niego różne zastrzeżenia. Jednak nie wiem, co pan przewodniczący Jan Budkiewicz ma przeciwko motywom młodopolskim bądź motywom wiejskim w okresie Młodej Polski. Być może popełniliśmy błąd i należy pozostawić odznakę, która będzie przyznawana w dużo większych ilościach i na dotychczasowych zasadach. Taka uwaga jest słuszna. Z zadowoleniem przyjęłam również głos pana posła Jana Byry, który mówił o sprawach finansowania instytucji kultury i o różnych problemach, które przy tej okazji moglibyśmy rozstrzygnąć. My także widzimy pewne niedogodności. Uważam, że dzisiaj mamy wielki dzień i wspólnie zastanówmy się nad tym, jak przygotować projekt, który doprowadzi do uhonorowania wybitnych twórców medalem resortowym a nie odznaczeniem państwowym. Są odznaczenia państwowe, przyznawane w tysiącach egzemplarzy, które otrzymują ludzie po 20 latach pracy w szkolnictwie artystycznym, po 25, 30, 35 latach pracy w bibliotece. Dostają brązowe, srebrne i złote krzyże zasługi. Nam chodzi o coś innego. Medal ma być odznaczeniem prestiżowym, ma być czymś pięknym i bardzo limitowanym. Nie jest adresowany do tysięcy ludzi, codziennie pracujących z poświęceniem w upowszechnianiu kultury. Pochodzący z Krakowa pan poseł Stanisław Papież skrytykował motywy znajdujące się na awersie i rewersie medalu. Przy okazji chciałabym przedstawić państwu autora projektu - pana profesora Piotra Gawrona z Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pan profesor miał dzisiaj okazję wysłuchać emocjonalnych interpretacji projektu tego medalu. Chciałabym podkreślić, że jego wykładnię rozpoznaje uczeń szkoły podstawowej a na pewno szkoły średniej. Motyw awersu to motyw Młodej Polski, a orzeł na rewersie to orzeł z epoki stanisławowskiej. Nie upierajmy się przy tym, że tego nie widzimy. Proponuję rozpatrzyć przedłożony projekt i poprawić go tam, gdzie jest to potrzebne. Byłoby dobrze, gdyby odznaka przyznawana ludziom, ciężko pracującym w sferze upowszechniania kultury, nie nazywała się: „Zasłużony Działacz Kultury”. Nie wypada w III Rzeczypospolitej przyznawać „Działacza Kultury”. Pozostawiając tę odznakę trzeba by zmienić jej nazwę i np. nadać jej nową formę. W tym celu nie trzeba dokonywać wielkich zmian legislacyjnych. Wystarczy w ustawie pozostawić tę odznakę i jedynie zmienić jej nazwę. Sprostowanie do pisma Federacji. Odznaka „Zasłużony dla Kultury Polskiej” istnieje od 1968 roku i była zapisana w ustawie o orderach i mundurach. Ustawa ta była potem kilkakrotnie nowelizowana - przy każdej zmianie nazwy ministerstwa. Przypominam, że ta odznaka istnieje od 1968 roku, a nie od 2001 roku. Wyrażone w piśmie Federacji zdziwienie i oburzenie jest nieuprawnione, ponieważ projekt ustawy był konsultowany ze związkami zawodowymi, ale również przez komisję wspólną rządu i samorządu oraz przez Komisję Trójstronną, gdyż propozycja dotyczyła samorządów. To właśnie samorządy wnioskowały o to, by mogły występować z wnioskiem o nadanie medalu. Szczebel marszałkowski wynika stąd, by nie przekroczyć rocznie określonej liczby tych odznaczeń. Oczywiście, możemy wpisać wszystkie szczeble samorządu. Pozostawiając dotychczasową odznakę stwarzamy szansę na ich przyznawanie w wielu tysiącach sztuk rocznie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieKulturyAgnieszkaOdorowicz">Z dotychczasowych wypowiedzi wynika, że nie ma poważnych kontrowersji. Rząd przychyla się do zgłoszonych uwag, a zwłaszcza mówiących o tym, że przy okazji tej nowelizacji moglibyśmy uregulować kilka spraw, związanych z finansowaniem instytucji kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Serdecznie witam na posiedzeniu Komisji pana profesora Piotra Gawrona. Jako przewodniczący Komisji przepraszam pana profesora za wygłoszone oceny, które nie mają nic wspólnego z recenzjami sztuki. Po prostu coś może się podobać bądź nie. Jako poseł chciałbym panu profesorowi serdecznie podziękować za to, że tworząc projekt tego medalu tak głęboko sięgał do polskiej tradycji i kultury. Chęć zabrania głosu zgłosiły jeszcze następujące osoby: pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska, pan poseł Bogdan Zdrojewski, pan poseł Bronisław Cieślak, pan poseł Antoni Stryjewski oraz pan przewodniczący Jan Budkiewicz. Zabierając głos w dyskusji chciałbym złożyć dwa wnioski formalne. Rzeczywiście, ten medal będzie miał wymiar pewnej reglamentacji, o czym mówią liczby, które wymienił pan minister. Z całą pewnością więcej jest działaczy, którzy zasługują na jakiekolwiek wyróżnienie i być może ta reglamentacja powodowałaby, że takie osoby nie miałyby możliwości uhonorowania. Zgłaszam wniosek formalny o zachowanie funkcjonującego do dziś odznaczenia. Ja również podzielam wygłoszony dzisiaj pogląd, że być może w sferze kultury słowo „działacz” obniża rangę branży, w której się pracuje. Proponuję więc dokonanie zmiany nazewnictwa przy pozostawieniu istniejącej odznaki, którą można by honorować szersze gremia niż grona osób, zawierające się w liczbach, wymienionych przez pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Sądzę, że w naszej dyskusji nie byłoby takich emocji, gdyby wcześniejsze konsultacje były bogatsze bądź szersze. Emocje narodziły się z pierwotnego pomysłu, z którego teraz pan minister i pani minister natychmiast się wycofali. Być może należałoby przeprowadzić taką rozmowę, abyście państwo mogli się wcześniej wycofać. Ma być zlikwidowana odznaka, która przecież także jest odznaką resortową. Panu przewodniczącemu Janowi Budkiewiczowi pragnę powiedzieć, że być może ta odznaka trafiała do niektórych bibliotekarzy, ale przez bardzo wiele lat bardzo wielu ludzi jej nie dostawało. Istniał jakiś związkowy bądź inny „kanał” przydzielania i nie była to odznaka bardzo powszechna. Próbowano to przełamać i takim momentem było uhonorowanie działaczy podziemia. Rozpoczął to nieżyjący już pan minister Andrzej Zakrzewski. Przyjęto konstrukcję, w której likwiduje się te odznaki a zamiast tego wprowadza się elitarny (z założenia) medal, nadawany przez ministra. Emocje są więc zrozumiałe. Wydaje mi się, że powinniśmy zachować odznakę i zmienić jej nazwę. Być może należy tu przenieść nazwę z odznaki honorowej. Chyba nie ma znaczenia, czy ktoś jest zasłużony dla kultury polskiej w kraju czy też za granicą. Proponuję nie wprowadzać klas tego medalu. Po prostu jest odznaka, a pomiędzy odznaką i odznaczeniem państwowym jest medal - jednej klasy. Oczywiście, nie należy określać w rozporządzeniu liczby medali, jaka ma być przyznana w ciągu roku. Uważam, że należy określić kryteria i uznajmy, że jest to ukoronowanie czyjejś aktywności - niezależnie od wieku osoby. Medal będzie szczególnym wyrazem uznania, dla najwybitniejszych, ale bez podziału na klasy, bo byłoby to chyba zachwianiem pewnych reguł. Odznaczenia państwowe byłyby przyznawane za „całokształt” czyjeś działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełBogdanZdrojewski">Dziwię się sytuacjom, w których pojawia się wątpliwość, czy należy dodatkowo uhonorowywać elitę i najlepszych czy też nie. Jestem zwolennikiem tego, co nawet jest snobistyczne. Uważam, że za honorowaniem najwybitniejszych i najlepszych idzie także honorowanie i motywowanie tych, którzy stoją w drugim szeregu. Jeśli w Polsce są najwybitniejsi, elitarni, to uważam, że należy ich pokazywać, wyróżniać i stawiać jako wzór dla tych, którzy w swej działalności powinni zmierzać do poziomu tych najlepszych. To są pewnego rodzaju wzorce. Komisja Kultury i Środków Przekazu powinna poprzeć ustanowienie tego nadzwyczajnego wyróżnienia. Można się jedynie zastanowić na tym, czy tych medali nie powinno być jeszcze mniej. Uważam, że jak najbardziej właściwy jest zapis, mówiący o tym, że tych medali może być przyznanych nie więcej niż np. 50 lub 150. Myślę, że tę liczbę można jeszcze bardziej ograniczyć. Jednak w tej materii są różne zaległości i zaszłości, a więc podejrzewam, że w niektórych wypadkach przez pierwsze lata należałoby to po prostu nadrabiać. Cieszę się z zapisu, który w wypadku najwybitniejszych artystów umożliwia dochodzenie do I klasy medalu bez klasy II i III. Czy np. Gustawowi Holoubkowi bądź Jerzemu Nowosielskiemu wypada przyznać medal III klasy, a potem czekać 5 lat, by dać II klasę itd.? Uważam, że przedłożone rozwiązanie jest dobre. Jedyna krytyczna uwaga wiąże się z odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Uważam, że w pracy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w pracy polskich placówek za granicą cały czas są lekceważone dwie dziedziny aktywności. Pierwsza - to promocja gospodarcza, a druga jest związana z promowaniem polskiej kultury poza granicami kraju. Cały czas jest to rzecz o dużej ułomności. Warto zwracać uwagę na to, że poza granicami kraju mamy osoby, bardzo mocno pracujące na rzecz propagowania polskiej kultury. Jest to dla nas niezwykle istotne i dlatego byłbym przeciwnikiem likwidacji odznaki „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. W kwestii nazwy odznaki „Zasłużony Działacz Kultury” mam podobne skojarzenia do tych, które dzisiaj zostały już wyrażone. Chciałem wyrazić pozytywną opinię o wartościach estetycznych medalu, ale wobec przedstawienia autora nie będę już tego robił. Powiem jedynie, że nie zgadzam się z krytycznymi opiniami na ten temat. Uważam, że w tej chwili w kulturze polskiej jest konieczność porządkowania pewnych priorytetów, pewnych zadań długookresowych, wyróżniania pewnych osób i zwrócenia uwagi na rzeczy, które mają charakter pryncypialny. Wydaje mi się, że polityka w zakresie wyróżniania określonej elity może być również instrumentem pokazywania tego, co w tej materii zdarza się najważniejszego, tego, co powinno być wzorcem i co powinno być podkreślone. Jest to więc instrument polityki w dobrym znaczeniu tego słowa. Uważam, że przedłożony projekt ustawy zasługuje na poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Zanim oddam głos panu Bronisławowi Cieślakowi, chciałbym rozwiać pewną wątpliwość. Wydaje mi się, że po to, by otrzymać medal I bądź II klasy nie trzeba przechodzić wszystkich stopni. Poproszę pana ministra o wyjaśnienie tej kwestii. Na przykład w wypadku krzyży zasługi można od razu otrzymać złoty krzyż zasługi i niekoniecznie trzeba przechodzić przez stopień brązowego i srebrnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MinisterkulturyWaldemarDąbrowski">Oczywiście jest tak, jak powiedział pan przewodniczący. Jeszcze raz podkreślę, że naszym błędem było niezachowanie odznaki i chcemy to skorygować. Powtarzam, że ten system jest wzorowany na systemie francuskim, najwyżej cenionym w Europie. Chciałbym, żeby kiedyś order za zasługi dla kultury polskiej uzyskał taką rangę w opinii europejskiego świata kultury. Na pewno to odznaczenie będzie znaczące dla ludzi kultury polskiej. Tak, jak mówił pan poseł Bogdan Zdrojewski, ten sposób honorowania wybitnych osób jest właśnie budowaniem, kreowaniem lepszej Polski. Przez honorowanie takich ludzi wszyscy się nawzajem edukujemy i wyrażamy sobie szacunek. W Polsce w życiu publicznym jest niedostatek wzajemnego szacunku. Nie wystarczy uprawiać krytycyzmu, z którym na co dzień mamy do czynienia, by uczynić Polskę lepszą. Potrzebne jest kreowanie dobrej praktyki, a medal to jeden z instrumentów. Nie twierdzę, że jest on rozstrzygający, ale uważam, że jest ważny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełBronisławCieślak">Mój głos nie zabrzmi tak nowatorsko i odkrywczo jak wypowiedź moich przedmówców. Stanowisko Komisji już się rysuje i po prostu zamierzam się do niego przyłączyć. Cieszy mnie, że jest to stanowisko korzystne dla generalnej idei tego projektu ustawy. Po przeczytaniu pisma Federacji chciałem zabrać głos, ponieważ w ostatnim jego zdaniu jest zdumiewająca dla mnie sugestia, iż rewers medalu przypomina podobiznę „rozczochranej panienki z Kleparza”. Osobom niewtajemniczonym i mniej znającym Kraków pragnę powiedzieć, że Kleparz to mała dzielnica Krakowa i plac targowy, bardzo zasłużony dla zdrowia mieszkańców. Rozumiem, że w piśmie Federacji jest aluzja do którejś z kramarek z tego targu. Odniósłbym się do nich z większym szacunkiem. Wydaje mi się, że zmierzamy ku propozycji, by przy ustanowieniu nowego medalu nie rezygnować z tego, co było. Rozumiem tę część protestu pana przewodniczącego Jana Budkiewicza i Federacji i odnoszę się do tego z pełnym szacunkiem. Należałoby uniknąć sytuacji, w której mogliby się poczuć dotknięci liczni, bardzo zasłużeni ludzie na różnych poziomach swojej działalności i mieszkający w różnych miejscach naszego kraju. Taki likwidatorski zamiar był zgłoszony w 1992 roku, ale został przez Sejm skutecznie odparty. Jeśli jest taka możliwość ustawowa, to należałoby dodać nowe, inne (i w mniejszej ilości) odznaczenie. Opowiadałabym się za taką konstrukcją ustawy, a słowo „działacz” jest sprawą szczegółową, nad którą można by się skupić podczas pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Swoją wypowiedź zacznę od ogólnej uwagi. Uważam, że dzisiaj nie doszło do żadnego naruszenia etykiety ani warunków rzetelnej rozmowy pomiędzy uczestnikami posiedzenia Komisji. Sądzę, że nie ma potrzeby przepraszać pana ministra - zwłaszcza nie za swoje grzechy. Jeśli pan przewodniczący nie popełnił takich grzechów, to proszę nie przepraszać za kogoś. Komisja Kultury i Środków Przekazu powinna słynąć z prowadzenia dosyć wolnego dialogu - odbywającego się czasami w trudnych warunkach i przy użyciu trudnych słów. W moim przekonaniu nie nastąpiło żadne naruszenie etykiety ani godnych warunków dialogu. Uwaga kierowana do pana ministra i pani minister. Przed podjęciem bardzo prestiżowych decyzji należy prowadzić rozmowy - nawet przed rozpisaniem konkursu na projekt. Powinniśmy dyskutować nawet w odniesieniu do symboliki. Może się bowiem okazać, że wysiłek ministerstwa i zaangażowanych w to twórców będzie wysiłkiem jałowym. W tej chwili myślę o panu profesorze Piotrze Gawronie - twórcy projektu medalu. Proszę nie mieć do nas pretensji o zgłaszanie różnych uwag i wątpliwości. Mamy świadomość powagi sytuacji, jesteśmy podmiotem dialogu i robimy to w dobrej wierze. Ufamy, że pan minister również okazuje tę dobrą wiarę. Proszę się nie obruszać na to, że mamy odmienne zdanie. Jestem członkiem Komisji Kultury i Środków Przekazu i na co dzień bardzo dużo obcuję ze środowiskiem kultury. Dziwi mnie wypowiedź pana ministra, który stwierdza, że w tysiącletnich dziejach narodu oprócz tych dwóch nie zna innych epok o wielkim rozwoju kultury polskiej. Takie stwierdzenie jest po prostu nie do przyjęcia. Oprócz epoki stanisławowskiej (schyłkowej państwa polskiego) i epoki niewoli, czyli Młodej Polski, znam jeszcze inne o znakomitym rozwoju kultury polskiej. Oczywiście, nie wszystkie z nich pozostawiały kwadrygi na teatrach narodowych, ale pozostawiały wiekopomne dzieła, takie jak np. Wawel, katedry, teatry bądź całe galerie. Niektóre z tych dzieł nie są obecne w kraju, gdyż zostały z niego wywiezione - na północ, na wschód, na zachód i w różne miejsca. Jednak epoki twórczości narodowej były liczniejsze niż tylko te dwie, jakie wymienia pan minister. Proszę się nie dziwić, że niektórzy z nas patrzą nieufnie na pewną symbolikę. Wiemy, że w epoce stanisławowskiej istniały prądy, które nie były kojarzone z naszą tradycją narodową. Polemizowałbym na temat tego, jak to należy pamiętać. Pan minister nie powinien nam odbierać możliwości dialogu. Każdy z nas ma różny stosunek do przeszłości. Powtarzam, że znam epoki w historii państwa i narodu polskiego równie bogate, a może i bogatsze, w dzieła kultury materialnej i duchowej. W związku z tym uważam, że na takim orderze nie musi być akurat taka zaproponowana symbolika. Nie uważam, że musi być taki napis. Pan minister sam podkreśla, że ma to być medal za zasługi dla kultury polskiej, więc powinno się tu znaleźć słowo: „polskiej”. Przecież nie chcemy nagradzać twórców światowych, zasłużonych np. dla kultury Papuasów Zimbabwe czy Stanów Zjednoczonych. Przede wszystkim musimy nagradzać ludzi, tworzących w przestrzeni naszej kultury narodowej. Pamiętam, że w swoim czasie prestiżowy Order Orła Białego został przyjęty przez osobę, ubraną w dżinsy.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PosełAntoniStryjewski">Oczywiście, może zdarzyć się i taki pomysł. Kończąc pragnę zwrócić uwagę na to, że mamy daleko idącą wątpliwość, związaną z tym, iż zapisy proponowanej nowelizacji nie były poddawane żadnym konsultacjom społecznym. Może się okazać, że tak jak w wypadku Orderu Orła Białego kolejne rządy będą przyznawać medal „swoim” i będziemy mieć takie wahadło: bohaterowie Orła Białego i bohaterowie „Białej Damy”, bo rozumiem, że z czasem „Gloria Artis” będzie orderem „Białej Damy”. Odznaczenia te będą przyjmować osoby ubrane np. w sukienkę w kratę, w garnitury dżinsowe. Jedni będą z „podziemia”, a drudzy z "nadziemia”, a społeczeństwo będzie na to patrzyło z oburzeniem, z niesmakiem i poczuciem obcości. Wydaje mi się, że…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Przepraszam, ale czy dobrze zrozumiałem pana posła? Czy pan poseł mówił, że Order Orła Białego raz był przyznawany „swoim” a raz innym „swoim”? Czy dobrze zrozumiałem pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Dokładnie tak powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Skoro pan poseł wysuwa tak poważny zarzut, to proszę podać choć jedno nazwisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Chciałbym prosić o to, bym mógł dokończyć wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełJerzyWenderlich">W tej sprawie będę nieubłagany. Proszę o nieczynienie takich nieprzyzwoitych insynuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Pan przewodniczący nadużywa roli prowadzącego obrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełJerzyWenderlich">W takim razie proszę to zgłosić w Komisji Etyki Poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Nie będę tego robił. Pan przewodniczący tak przekonująco strofował ludzi mówiąc, jak pracuje się w Komisji, a ja wiem, że pracuje się różnie. Właśnie dlatego prosiłem, by pan przewodniczący nie przepraszał nie w swoim imieniu. Proszę również o to, by mnie nie strofować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Proszę o podanie jednego nazwiska, skoro pan poseł szarga tak ważne dla posłów rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełAntoniStryjewski">To są moje słowa i moje myśli, więc proszę mi nie dyktować, co mam, a czego nie mam mówić. Bardzo proszę pana przewodniczącego o powściągliwość w recenzowaniu moich słów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Ja również proszę pana posła o powściągliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełAntoniStryjewski">Jeszcze raz proszę pana ministra o uwzględnienie możliwości konsultacji społecznej w tej sprawie. Ze względu na to, że ma to być medal bardzo elitarny, to przynajmniej powinien być akceptowalny społecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącyFZZPKiSJanBudkiewicz">Nie chciałem obrazić pana ministra, zwłaszcza że mam swój udział w sprawie kwadrygi na frontonie Teatru Wielkiego. Jako przewodniczący komisji Rady Warszawy wystąpiłem o przyznanie na ten cel kwoty 500 tys. zł, więc wrzucałbym „kamyczek do swojego ogródka”. Jeszcze raz powtarzam, że nikogo nie chciałem obrazić. Pani posłance Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej pragnę powiedzieć, że nigdy nie przyznawałem odznaczeń „Zasłużony Działacz Kultury”. Odznaki te przyznawali różni ministrowie i nie wiem, jakimi kryteriami się kierowali. Pani minister Agnieszka Odorowicz powiedziała, że odznaka „Zasłużony dla Kultury Polskiej” istnieje od 1968 roku. Mam przed sobą rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 29 maja 2001 roku w sprawie ustanowienia odznaki honorowej „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Rozporządzenie to jest podpisane przez premiera Jerzego Buzka. Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Bronisława Cieślaka pragnę powiedzieć, że nie znam zbyt dobrze Krakowa, a zdanie na temat Kleparza napisali oburzeni koledzy z Krakowa. Prawdopodobnie nie wpadłbym na ten pomysł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Dziękuję panu przewodniczącemu za tę ważną wypowiedź. Chciałbym zgłosić jeszcze jeden wniosek formalny. Wydaje mi się, że poruszona materia i zgłoszone opinie wymagają jeszcze pewnej pracy. Chodzi zwłaszcza o opinie, mówiące o potrzebie zachowania odznaki. W tym celu proponuję powołać niezbyt dużą podkomisję. Chciałbym zaproponować, by w skład podkomisji weszła pani posłanka Elżbieta Jankowska. Czy pani poseł wyraża zgodę na pracę w podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosłankaElżbietaJankowska">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Z taką samą prośbą chciałbym się zwrócić do pana posła Bogdana Zdrojewskiego. Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełBogdanZdrojewski">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Jakie są jeszcze kandydatury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełBronisławCieślak">Czy pan przewodniczący mógłby szerzej uzasadnić wniosek o powołanie podkomisji? Nie bardzo rozumiem tę propozycję, gdyż tekst projektu nie jest zbyt obszerny, a sprawa nie jest bardzo trudna. Wydaje się, że ze strony różnych ugrupowań została wyrażona aprobata dla tego pomysłu. W większości wypowiedzi zwracano uwagę jedynie na to, by zastanowić się nad tym, czy wprowadzając nową formę likwidujemy istniejące, czy też uzupełniamy nią paletę odznaczeń, przyznawanych do tej pory. Nie sądzę, by była potrzeba procedowania nad tą sprawą w dość skomplikowanym trybie. Proszę o rozważenie, czy rzeczywiście nieodzowne jest powoływanie podkomisji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Musimy się zastanowić nad tym, w jakim trybie jesteśmy w stanie uporać się z tą materią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Byłam osobą, która panu przewodniczącemu podpowiadała, by powołać niewielką podkomisję. Choć tocząca się dyskusja dowiodła, że jest jakiś jeden nurt, to jednak nie jest on całkowicie jednorodny. Pojawiły się różne kwestie szczegółowe, np. to, czy ma być pozostawiona jedna odznaka o nazwie „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Trzeba się też zastanowić nad tym, czy pozostawiamy klasy, stopnie bądź kolory tego medalu. Należy także rozważyć, czy wystarczająca jest kategoria osób, uprawnionych do zgłaszania wniosku o przyznanie medalu. Wydaje mi się, że mała podkomisja opracuje to sprawniej i szybciej. Komisja będzie pracowała nad tą materią znacznie dłużej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PosełBronisławCieślak">Proponuję, by w skład tej podkomisji weszła pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Zgłaszając kandydaturę pani posłanki pan poseł Bronisław Cieślak wycofał swoje wątpliwości odnośnie do potrzeby powołania szybko pracującej podkomisji. Proponuję jeszcze powołać w skład podkomisji panią posłankę Renatę Bastę. Czy pani poseł wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosłankaRenataBasta">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Czy zgodę na pracę w podkomisji wyraża pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosłankaIwonaŚledzińskaKatarasińska">Absolutnie nie uchylam się od pracy w tej podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełKazimierzZarzycki">Myślę, że byłoby dobrze, gdyby w skład podkomisji wszedł pan poseł Stanisław Papież albo pan poseł Antoni Stryjewski, którzy zgłaszali różne wątpliwości w tej sprawie. Widzę, że mój pomysł nie podoba się ani ministerstwu ani państwu posłom. Wycofuję tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PosełJerzyWenderlich">Zgłoszono 4 kandydatury. Czy są jeszcze jakieś inne kandydatury? Zgłoszeń nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za powołaniem podkomisji w następującym składzie: pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO), pani posłanka Renata Basta (SLD), pani posłanka Elżbieta Jankowska (SLD) oraz pan poseł Bogdan Zdrojewski (PO)? Stwierdzam, że Komisja 8 głosami, przy 1 przeciwnym i 3 wstrzymujących się dokonała wyboru składu podkomisji. Zwracam się do podkomisji z prośbą o przygotowanie tej sprawy na pierwsze marcowe posiedzenie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>