text_structure.xml
47.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony w formie pisemnej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad, w ramach którego uchwalimy opinię nr 6 w sprawie projektu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w porozumieniu z Ministrem Finansów w sprawie szczegółowych zasad dofinansowywania inwestycji sportowych, rozwoju sportu dzieci i młodzieży oraz sportu osób niepełnosprawnych, ze środków z dopłat do stawek w grach liczbowych, trybu składania wniosków oraz przekazywania środków i ich rozliczania. Oddaję głos panu przewodniczącemu Tadeuszowi Tomaszewskiemu, który omówi projekt opinii nr 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Zgodnie z upoważnieniem Komisji dla jej prezydium, został przygotowany projekt opinii w sprawie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej dotyczącego zasad dysponowania środkami z dopłat do stawek w grach liczbowych. Przypominam, że ustawa czyszcząca stworzyła podstawę prawną do przygotowania takiego rozporządzenia - ma ono być wydane w porozumieniu z ministrem finansów - które będzie obejmowało zasady dofinansowania wszystkich trzech obszarów, które, zgodnie z ustawą o grach liczbowych i zakładach wzajemnych, mogą być dofinansowywane ze środków z dopłat do stawek w grach liczbowych Totalizatora Sportowego. Te obszary to inwestycje sportowe, rozwój sportu dzieci i młodzieży oraz rozwój sportu osób niepełnosprawnych. Komisja zapoznała się z projektem tego rozporządzenia, który jest datowany 11 lipca 2002 r. Pozwolę sobie przedstawić teraz Komisji projekt naszej opinii do tego projektu, omawiając niektóre jego fragmenty, jako że nie każda propozycja została tutaj uzasadniona. Chodzi o to, by wszystkie rozwiązania i przyświecające im intencje były jasne dla członków Komisji oraz przede wszystkim dla tych, którzy będą pracować nad tym projektem rozporządzenia. W projekcie opinii piszemy m. in. „Komisja po wysłuchaniu uwag i opinii osób zaproszonych, przedstawiciela NIK oraz po dyskusji poselskiej wnioskuje do Ministra Edukacji Narodowej i Sportu o uwzględnienie w w/w dokumencie następujących rozwiązań:” Pierwszy obszar to zasady dofinansowania budowy, modernizacji i remontów obiektów sportowych. Ten obszar dzieli się na dwa kolejne. Pierwszy z nich to inwestycje o strategicznym znaczeniu. Proponujemy wyłącznie z możliwości dofinansowywania do 75% wartości kosztorysowej inwestycji realizowanych w ramach akademii wychowania fizycznego i zmniejszenia poziomu dofinansowywania tych inwestycji do 50%. Proponujemy również wyłączenie z możliwości dofinansowania do 70% inwestycji realizowanych w ramach klubów sportowych i zmniejszenie ich dofinansowania do 50%. Kolejna propozycja dotyczy włączenia do grupy inwestycji dofinansowywanych do 50% wniosków składanych przez jednostki samorządu terytorialnego. Oto uzasadnienie. Otóż przedwczoraj połączone Komisje: Edukacji Nauki i Młodzieży oraz Kultury Fizycznej i Sportu omawiały możliwość realizacji rządowego programu „Sala gimnastyczna w każdym gimnazjum”, a przynajmniej pierwszego jego etapu, czyli programu „Sala gimnastyczna w każdej gminie”. W Polsce jest trzysta białych plam w postaci gmin nie posiadających żadnej sali gimnastycznej i nie potrafimy uporać się z tym problemem, ponieważ wciąż brakuje nam środków na zrealizowanie zadań o charakterze podstawowym, które mają pozwolić na wyrównywanie szans edukacyjnych oraz wyrównywanie szans rozwoju dla poszczególnych części naszego kraju. Inwestycje realizowane przez akademie wychowania fizycznego były przez okres 8 lat dofinansowywane do 95%. Zainwestowano tam znaczną część środków finansowych przeznaczonych na inwestycje. Baza sportowa tych uczelni osiągnęła w tym czasie określony standard. Niestety, pojawiają się sygnały, że ta baza nie zawsze służy celom szkolenia sportowego. Nie wszystkie akademie wychowania fizycznego są przyjazne dla sportowców, to znaczy że uczelnie te wcale nie zabiegają o to, by sportowcy wyczynowi byli ich studentami i żeby było tam prowadzone szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo. W związku z powyższym uważamy, że akademie wychowania fizycznego powinny, podobnie jak inne uczelnie, zabiegać o środki inwestycyjne, po pierwsze, z budżetu państwa, po drugie z dochodów własnych i po trzecie, od ewentualnych sponsorów, jeżeli będą prowadzić inną politykę w stosunku do wybitnych sportowców, z którymi mogą współpracować.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o kluby sportowe, to realizowany był tylko jeden program inwestycyjny polegający na instalacji monitoringu na stadionach i w halach. Obowiązywało dofinansowanie do 50% kosztów, o ile nie przekroczyły one określonej kwoty. Co do jednostek samorządu terytorialnego, to chcielibyśmy pozostawić możliwość dofinansowywania ich inwestycji do 50% w kontekście prac nad strategią rozwoju sportu, w tym również nad strategią rozwoju bazy sportowej. Mamy na uwadze zwłaszcza potrzebę wybudowania w ciągu kilku lat kilkudziesięciu nawierzchni tartanowych, a także pawilonów do sportów walki. Chodzi o to, by stworzyć możliwość realizacji tych inwestycji do określonej kwoty. Ona z pewnością nigdy nie będzie przekraczać 50%. Przechodząc do inwestycji pozostających w gestii sejmików wojewódzkich, czyli tzw. inwestycji terenowych, pragnę stwierdzić, iż wprowadzamy możliwość dofinansowania z tych środków, oczywiście po decyzji samorządu wojewódzkiego, do 50%. Chodzi o te inwestycje, które są realizowane przez gminy w ramach programu „Sala gimnastyczna w każdej gminie”. Pan minister informował, że jest w projekcie rozporządzenia tego typu zapis, jednak zwracam uwagę, że dotyczy on gmin położonych w powiatach zagrożonych strukturalnym bezrobociem, natomiast nie dotyczy gmin nieposiadających sal gimnastycznych, które to gminy nie są położone w tych powiatach. Poza tym prezes UKFiS wprowadził w tym roku algorytm podziału środków na poszczególne województwa stosując określone wagi. Te wagi nie ulegają zmianie i nadal liczba ludności to 60%, nasycenie obiektami sportowymi - 20%, stopa bezrobocia - 10% oraz stan nakładów - tutaj trzeba poprawić i napisać „stan” zamiast „plan” - na kulturę fizyczną i sport w województwach samorządowych - 10%. Kolejny nasz postulat ma raczej czysto techniczny charakter. Chodzi o skrócenie terminu składania wniosków do 30 kwietnia i do 30 lipca. Trzeci obszar dotyczy zakresu dofinansowania sportu dzieci i młodzieży. Proponujemy wykreślić możliwość dofinansowywania udziału reprezentacji polski w międzynarodowych imprezach sportowych w kategoriach juniorów i kategoriach młodzieżowych, dlatego, że uznajemy, że to jest program szkolenia szerokiego zaplecza kadry olimpijskiej i jako taki powinien być finansowany z budżetu państwa. Jeżeli chodzi o sport osób niepełnosprawnych, to proponujemy, by dookreślić pojęcie „animator sportu”, tak by było wiadomo, że chodzi o program rządowy, a nie o dofinansowanie pojedynczych osób. Na podobnej zasadzie jak w przypadku udziału w imprezach międzynarodowych, proponujemy wykreślenie przygotowań i uczestnictwa sportowców niepełnosprawnych w igrzyskach paraolimpijskich, mistrzostwach świata i Europy. Uważamy, że zadania te powinny być finansowane z budżetu państwa, analogicznie jak to jest w przypadku przygotowań olimpijskich. Proponujemy również wykreślenie z rozporządzenia zakupu sprzętu sportowego z pozostawieniem możliwości zakupu sprzętu sportowego. Ponadto Komisja zgłasza uwagi o charakterze ogólnym. Po pierwsze, analizując ilość środków z dopłat - jest to kwota wynosząca ponad 400 mln zł - pan minister zaproponował, by rezerwa wynosiła 5% sumy przed jej podziałem na środki na kulturę i na kulturę fizyczną i sport.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W tej sytuacji owa rezerwa wynosiłaby ponad 20 mln zł. Uważamy po prostu, że jest to za dużo. Dlatego piszemy, iż rezerwa nie powinna wynosić więcej niż 3% ogólnej kwoty. Po drugie, uważamy, że prawo składania wniosków o realizację zadań z dofinansowaniem z zakresu upowszechniania sportu dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych nie powinno być ograniczone tylko do stowarzyszeń kultury fizycznej. Byłoby to niezgodne z ustawą o finansach publicznych. Po trzecie, powinno się wykreślić, jako pozbawiony prawnego uzasadnienia, obowiązek założenia przez wykonawców zadań odrębnego konta bankowego. Chyba, że państwo w odpowiedzi na tę opinię wskażecie podstawę prawną. Przypominam, że podczas obrad Komisji przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli potwierdził, że nie ma potrzeby tworzenia oddzielnego konta dla wykonawców, którzy mają podpisane umowy na realizację tych zadań. Niezbędne jest oddzielne rozliczanie, czyli wydzielona księgowość, natomiast nie ma konieczności tworzenia konta. Ostatni postulat Komisji ma zasadniczy, jakby ustrojowy, charakter, jeżeli chodzi o dysponowanie tymi środkami. Sugerujemy przeanalizowanie możliwości prawnych w zakresie przeznaczenia części środków z Totalizatora Sportowego na dopłaty do oprocentowania kredytów sportowych, w pierwszej kolejności przeznaczonych na realizację programu „Sala gimnastyczna w każdej gminie”. Jest to poza bezpośrednim dofinansowaniem inwestycji drugi ewentualny instrument. Docelowo rozwiązanie to mogłoby funkcjonować szerzej jako zasada, natomiast na początku, że względu na ograniczoną ilość środków oraz w celu szybkiego uzyskania efektu, byłoby ono skierowane tylko na potrzeby tego wąskiego programu. Należy wziąć pod uwagę, że gdybyśmy chcieli wygenerować z systemu bankowego 200 mln zł, a więc tyle ile przeznaczamy na inwestycje terenowe, to w danym roku, licząc średnio oprocentowanie rynkowe na 20%, musielibyśmy przeznaczyć na same oprocentowanie kwotę 40 mln zł. Gdybyśmy dołożyli do tego połowę, czyli 20 mln zł, to dzięki temu mielibyśmy na rynku inwestycji sportowych 200 mln zł środków bankowych. Gdyby tak mogło być co roku, to w ciągu trzech lat z łatwością uporalibyśmy się z tymi 300 białymi plamami. Proponuję jeszcze uzupełnić tę opinię w taki sposób by do wyrazów „...zapoznała się ze stanem prac nad projektem rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w porozumieniu z Ministrem Finansów” dodać wyrazy „z dnia 11 lipca 2002 r.”. chodzi o to, że w niektórych paragrafach odnosimy się do dokumentu i w związku z tym musimy przywołać również datę, którą nosi ten dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełBogusławWontor">Po analizie treści tej opinii pragnę stwierdzić, że jest ona bardzo dobrze przygotowana. Chciałbym się z państwem podzielić tylko jedną refleksją. Otóż wydaje mi się, że tam gdzie przy algorytmie podziału środków pisze się „stan nakładów na kulturę fizyczną i sport w województwach samorządowych”, należałoby raczej napisać „stan nakładów na kulturę fizyczną i sport we wszystkich szczeblach samorządu w ramach województwa”. Pozwoliłoby to na uzyskanie lepszego kontaktu z samorządami powiatowymi i gminnymi. Dałoby nam to argument. Jak mamy się nie wtrącać i nie oczekiwać, by te samorządy przeznaczały większe nakłady na kulturę fizyczną, skoro one również pracują na ów wspólny algorytm i od nich zależy, ile całe województwo dostanie pieniędzy ze środka specjalnego? Ostatnio, gdy rozmawiałem z przedstawicielami jednego z samorządów gminnych na temat nakładów ponoszonych przez tę gminę na sport, to w pewnym momencie, jak już zabrakło argumentów, usłyszałem „Dlaczego się wtrącasz? Co ciebie interesuje ile my na sport wydajemy?”. Jeżeli przyjęto by proponowaną przeze mnie wersję tego punktu algorytmu, to mógłbym w takiej sytuacji użyć argumentu, że wtrącam się, ponieważ zależy mi na tym, żeby do mojego województwa trafiło jak najwięcej pieniędzy na inwestycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełKazimierzPietrzyk">Mam jedną zasadniczą uwagę do pierwszego punktu tej opinii. Nawiążę najpierw do par. 3 ust. 2 pkt. 2 projektu, który dotyczy inwestycji strategicznych dla polskiego sportu. Tutaj jest napisane, że kwota na dofinansowanie nie może przekroczyć 70% wartości kosztorysowej, jeżeli inwestycja jest realizowana na wniosek akademii wychowania fizycznego, związku sportowego, klubu sportowego lub stowarzyszenia kultury fizycznej o zasięgu ogólnopolskim. Zwracam uwagę, że te podmioty tylko składają wnioski, natomiast te pozostałe 30% musi wyasygnować samorząd terytorialny. To on podejmuje decyzje, czy należy wydać te pieniądze na ten cel. Jeżeli samorząd terytorialny chce realizować inwestycje o strategicznym znaczeniu dla polskiego sportu - gdzieś będzie to skocznia narciarska, a gdzieś indziej tor kolarski lub hala sportowa - to musi wydać sporo pieniędzy. Dotychczas obowiązywała zasada, że 30% kosztów takiej inwestycji ma pokrywać samorząd, a 70% pokrywane jest ze środka specjalnego. Jeżeli to by się miało zmienić i koszty rozłożyłyby się w proporcjach 50% do 50% - nie chodzi o budowę sali gimnastycznej, która może kosztować 2–3 mln zł, tylko o inwestycję, której koszt wynosi kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt milionów - to obawiam się, że to jest rozwiązanie niewłaściwe, bo raczej nikt nie zmobilizuje samorządu do podjęcia tak wielkiej inwestycji, skoro będzie musiał przeznaczyć na nią znacznie więcej środków własnych niż dotychczas. Proponowałbym, żeby dla inwestycji o szczególnym znaczeniu dla polskiego sportu ujętych w planie inwestycji centralnych Polskiej Konfederacji Sportu, pozostawić możliwość dofinansowania do 70%. Mówię o tym z pewnego rodzaju emocją, dlatego, że parę dni temu namówiłem swój samorząd, żeby wydał 3,5 mln zł na inwestycję, która mieści się w planach strategicznych jednego z polskich związków sportowych i ma szansę być ujęta w planie Polskiej Konfederacji Sportu. W obecnej sytuacji gospodarczej 3,5 mln zł to poważna kwota. Na dodatek ów obiekt to nie jest najważniejsza inwestycja z punktu widzenia samorządu. Samorząd ów zdecydował się jednak na ten wydatek, w przekonaniu, że dofinansowanie z zewnątrz będzie miało poziom 70% kosztów realizacji inwestycji. Jak ja będę wyglądał, jeżeli ono będzie miało poziom 50%? Tak naprawdę nie chodzi o to, jak ja będę wyglądał, tylko o to, że jeżeli to są inwestycje strategiczne, to nie są to sale sportowe za 2–3 mln zł, tylko obiekty za kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Przerzucanie większego obciążenia finansowego na samorządy wydaje mi się wysoce niewłaściwe. Proponowałbym pozostawienie dofinansowania na poziomie 70%, natomiast liczba tych zadań mogłaby zostać ograniczona, w ramach jakiejś puli, którą się dysponuje. Nie należy jednak z góry przesądzać, że dofinansowanie tych inwestycji zostaje zmniejszone do 50% kosztów ich realizacji. Nie mam uwag do pozostałych propozycji zawartych w projekcie opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Nawiążę do kwestii poruszonej przez mojego przedmówcę. Otóż uważam, że nasza opinia jest zgodna z duchem pańskiej wypowiedzi. Nie chcemy likwidować możliwości dofinansowania inwestycji o charakterze strategicznym do 70%, pod warunkiem że te inwestycje są realizowane na wniosek polskiego związku sportowego lub stowarzyszenia kultury fizycznej o zasięgu ogólnopolskim. Przypominam, że przenieśliśmy ustawowo kwestię kształtowania tych inwestycji do Polskiej Konfederacji Sportu, której organem jest Rada składająca się również z przedstawicieli polskich związków sportowych. Uznaliśmy, że inwestycje bardzo istotne to te, które znajdują się we wnioskach tychże związków i będą one dofinansowywane do 70%. Proponowaliśmy natomiast, by przygotowujący projekt rozporządzenia zechcieli rozróżnić wnioskodawcę i wykonawcę danej inwestycji. To rozróżnienie jest istotne. Dyskutowaliśmy już na ten temat na forum Komisji. Przypominam, że zdecydowana większość inwestycji o charakterze strategicznym jest realizowana na wniosek polskich związków sportowych, ale realizują je samorządy. Przesądzając, że dofinansowanie na poziomie 70% dotyczy inwestycji realizowanych na wniosek polskich związków sportowych lub stowarzyszeń kultury fizycznej o zasięgu ogólnopolskim, wyraźnie mówimy, jakie inwestycje mają znaczenia priorytetowe. Zwracam uwagę na fakt, że dotychczas nie było możliwości - nie pojawiła się ona również w projekcie rozporządzenia - realizowania inwestycji strategicznej na wniosek samorządu terytorialnego. My chcemy taką możliwość wprowadzić i jednocześnie oczekujemy od rządu, że w ramach owej przygotowywanej strategii, gdy na przykład w ciągu dwóch lat założy się budowę 20 bieżni tartanowych, to jednostki samorządu terytorialnego wystąpią z ofertą i wówczas te inwestycje będą dofinansowane do 50% kosztów ich realizacji. W tym właśnie zakresie myślimy o wprowadzeniu dodatkowej możliwości dla samorządów, natomiast nie jest to żadne ograniczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełKazimierzPietrzyk">Wczoraj rozmawiałem na ten temat z panem ministrem Adamem Gierszem. Zwrócił mi on uwagę na ten zapis, mówiąc mi, żebym uważał w swoich zapędach, bo dofinansowanie takich inwestycji może zostać ograniczone do 50%. Być może ten zapis trzeba inaczej sformułować, natomiast ta konkretna inwestycja, o której wspomniałem, jest realizowana na wniosek polskiego związku sportowego. Być może tak pan minister, jak i ja czegoś nie zrozumieliśmy w tych propozycjach. Sądzę, że po to jest ta dzisiejsza dyskusja, by wszystko w tym zakresie mogło być wyjaśnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Sadzę, że do sformułowania „...jednostek samorządu terytorialnego realizujących inwestycje o szczególnym znaczeniu dla sportu” można dopisać, o jakie inwestycje chodzi. Rozumiem, że przedstawiciele pana ministra uczestniczący w naszym posiedzeniu wsłuchują się w nasze uzasadnienia. Możemy oczywiście w ogóle wykreślić stąd owe jednostki samorządu terytorialnego, co będzie oznaczało pozostawienie dotychczasowego stanu rzeczy. Proszę o zastanowienie się nad tą kwestią i zaraz możemy do niej wrócić. Jeżeli chodzi o kwestię podniesioną przez pana posła Bogusława Wontora, to analizowaliśmy ją już kilkakrotnie. Określiliśmy wyraźnie, że środki z dopłat do stawek w grach liczbowych są instrumentem ministra w relacjach z samorządem wojewódzkim. To ten samorząd jest partnerem i to z nim realizuje się zadania w postaci szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo, programu szkolenia kadry C, wspomagania realizacji programów „Animator sportu” i „Animator sportu osób niepełnosprawnych”, a także program rozwoju inwestycji o charakterze wojewódzkim. To samorząd wojewódzki ustala ich listę. Nie ma żadnych przeszkód, by samorządy wojewódzkie chcąc współpracować z samorządami gminnymi przy ustalaniu swoich zasad podziału środków z dopłat do stawek w grach liczbowych powiedziały, że będą preferować te gminy i te powiaty, które w swoich budżetach mają stopniowo coraz więcej środków finansowych na sport. System, który proponujemy polega na tym, iż prezes Polskiej Konfederacji Sportu spotyka się z marszałkami województw i informuje ich wprost, że ci, którzy więcej ze swoich budżetów przeznaczają na kulturę fizyczną i sport mają tę dodatkową 10-procentową wagę. Z kolei, jeżeli rozmyjemy to na wszystkie szczeble samorządu, to należy oczekiwać, że nikt nie odejmie próby zwiększenia nakładów finansowych na sport, jako, że tych wszystkich jednostek będzie 2,5 tysiąca plus 300 plus 16. po prostu nie osiągniemy zakładanego efektu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Radca ministra edukacji narodowej i sportu Kazimierz Wawer : Pragnę się wypowiedzieć w sprawie terminu składania wniosków. W projekcie opinii Komisji proponuje się przedłużenie tego terminu do 30 kwietnia oraz za zgodą ministra do 30 lipca. Uważam, że przyjęcie takiego terminu mogłoby w przyszłości powodować bardzo poważne napięcia i trudności w zakresie składania tychże wniosków. Obecne terminy składania wniosków wynikają, po pierwsze z rozliczenia danego roku w zakresie realizacji dofinansowania poszczególnych inwestycji. To rozliczenie następuje najwcześniej do 15 kwietnia. Na podstawie tego rozliczenia i ustalenia limitów dla województw następuje opracowanie programów przez urzędy marszałkowskie, które następnie poddają te programy pod obrady sejmików wojewódzkich. Cały ten proces powoduje, że te programy mogą być opracowane przez sejmiki województw najwcześniej do połowy lub nawet do końca kwietnia. Tak wygląda praktyka i w związku z nią cała późniejsza procedura uruchamiania i wydawania tych wniosków i składania ich przez poszczególnych inwestorów wywołuje pewne napięcia terminowe. Zgadzam się z opinią, że powinniśmy skracać terminy składania wniosków, ale byłoby racjonalniej i bezpieczniej, gdyby ów termin był o miesiąc późniejszy niż to się proponuje w opinii, czyli do końca maja i do końca sierpnia. To by rozwiązywało sprawę, a ustalenie tych terminów o miesiąc wcześniej powodowałoby w przyszłości bardzo poważne napięcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Sądzę, że ten wniosek jest do zaakceptowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DepartamentuStrategiiiRozwojuSportuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuZbigniewWiniarski">Chciałbym się odnieść do drugiego punktu opinii, gdzie proponuje się m.in. skreślenie z dofinansowania pozycji „udział reprezentacji Polski w imprezach międzynarodowych w kategoriach juniorów i młodzieżowych”. Wszyscy wiemy, jakie są nakłady z budżetu państwa na kulturę fizyczną i sport.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Te nakłady są śmieszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewWiniarski">Wprowadziliśmy to zadanie do rozporządzenia w celu wspomożenia budżetu środkami specjalnymi. Prosiłbym o ponowne rozważenie tej kwestii, bowiem proponowane wykreślenie może spowodować, że przygotowania do najważniejszych imprez sportowych w tych kategoriach wiekowych mogą ulec pewnemu zachwianiu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Od razu powiem, iż osobiście absolutnie się z tym wnioskiem nie zgadzam. Jak już stwierdziłem, te nakłady są śmieszne, a przerzucanie całych kosztów na obywatela, który grając w gry liczbowe wspomaga sport, również jest niepoważne.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o ten element, to Komisja uważa, że to jednak minister, w imieniu rządu, jest odpowiedzialny za stworzenie warunków do szkolenia owego szerokiego zaplecza kadry olimpijskiej. Oczywiście bardzo łatwa jest sytuacja, gdy ministrowi daje się pieniądze „na stół”, a on tylko dokonuje ich wewnętrznego rozdziału kosztem innych zadań. To jest zadanie czysto techniczne i niekoniecznie trzeba być ministrem, by umieć je zrealizować. W związku z powyższym, uznajemy, że finansowanie udziału reprezentacji Polski powinno być zadaniem budżetu państwa. Nasza propozycja oznacza próbę zmobilizowania ministra, by zechciał ubiegać się o środki finansowe, które będą również przeznaczone na te dwa zadania dotyczące obszaru sportu dzieci i młodzieży oraz sportu osób niepełnosprawnych. Ponadto apeluję do resortu, by zechciał zauważyć, że w ustawie o grach losowych i zakładach wzajemnych jest wyraźnie napisane „rozwój sportu dzieci i młodzieży oraz rozwój sportu osób niepełnosprawnych”. Jeżeli państwo rozumiecie pojęcie „rozwój sportu” jako udział w mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy, to znajdujemy się jakby na dwóch biegunach. Chciałbym zauważyć, że od 4–5 lat przez cały czas rozszerzamy formułę środków na rozwój sportu, przeznaczając te pieniądze na elementy systemu szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Rozpoczynaliśmy od proporcji 60% na upowszechnianie sportu i 40% na ów system, a dzisiaj przeznacza się już 80% na system i 20% na rozwój sportu. Proszę wziąć pod uwagę, że na rozwój sportu nie pojawiają się żadne środki z budżetu państwa. Zaznaczam, iż Komisja wcale nie sugeruje, że szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo oraz udział reprezentacji w tych imprezach to nie są ważne zadania. Sugerujemy tylko, iż nie mieści się w intencji ustawodawcy finansowanie tych zadań ze środka specjalnego. Rozwój to znaczy głównie upowszechnianie sportu, natomiast zadanie, które chcemy wykreślić z rozporządzenia, powinno być finansowane z budżetu państwa podobnie jak uczestnictwo w mistrzostwach świata oraz igrzyskach paraolimpijskich, w przypadku sportu osób niepełnosprawnych. Skoro państwo uznaje, że są to ważne zadania z punktu widzenia jego interesów, to powinny one być finansowane ze środków budżetowych. Taki pogląd leży u podstaw tego, co napisaliśmy w naszej opinii. Minister rozważy tę opinię, albo jej nie rozważy i nie uwzględni przy formułowaniu tego rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełEugeniuszKłopotek">Nie zgodziłbym się z takim stanowiskiem. Ono jest zbyt łagodne, ponieważ ja wiem, co zrobi minister. Po prostu, nie rozważy tej opinii. Wydaje mi się, że na razie minister jeszcze podlega Sejmowi. Czy może się mylę? Chodzi o to, by kolejny rząd nie wycofywał się w sposób bezczelny z obowiązku finansowania z budżetu państwa startu reprezentacji Polski w międzynarodowych imprezach sportowych najwyższej rangi. Wszyscy wiemy o tym, że po środek specjalny sięgają wszyscy możni tego świata, a przynajmniej tego kraju. Za chwilę czeka nas bitwa o utrzymanie tego środka specjalnego w obszarze sportu. W pewnym momencie możemy zasięgnąć opinii tych, którzy wpłacają pieniądze na rachunek środka specjalnego grając w gry Totalizatora Sportowego. Właściwie zastosowaliśmy wobec nich tzw. dobrowolny przymus. Całe szczęście, że ci ludzie jeszcze grają w te gry i wpłacają owe 20%, bo bez tych pieniędzy raczej trudno byłoby sobie wyobrazić stan sportu i kultury fizycznej w naszym kraju. Wiem, jakie jest nastawienie resortu edukacji. On jest po prostu niechętny polskiemu sportowi, i to od zawsze. Nic się pod tym względem nie zmienia. W związku z tym, jeżeli my tak miękko zareagujemy, to wiem, że zaraz dowiemy się, że nie ma pieniędzy i budżet państwa nie będzie odpowiadał za te zadania, natomiast powinny one być finansowane ze środka specjalnego. Powinniśmy wprost zapisać, że za realizację tych zadań odpowiada państwo i z jego budżetu powinny one być finansowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Trudno się nie zgodzić z panem posłem.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegodyrektorCentralnegoOśrodkaSportuJerzyDachowski">Sądzę, że propozycje zawarte w opinii Komisji są bardzo trafne. Mobilizują one pewne organy władzy państwowej do ustalenia jasnych zasad dofinansowywania tych zadań. Jeżeli chodzi o środki przeznaczane na rozwój sportu dzieci i młodzieży, to jeżeli obecnie nie zapisze się tych zasad, to nie mamy co marzyć o realizacji przygotowań olimpijskich. Nie mówię o igrzyskach w Atenach, tylko o kolejnych igrzyskach w Pekinie, do których przygotowuje się cały świat. Oczywiście środki te nie są bezpośrednio związane z udziałem naszej reprezentacji w tej olimpiadzie, ale mistrzostwa świata w różnych dyscyplinach, w tym ostatnie mistrzostwa w piłce nożnej, pokazały, że nie ma już dzisiaj krajów, które nie mają pewnej długofalowej strategii rozwoju sportu. Jeżeli chodzi o proponowane w opinii rozwiązania dotyczące terminów, to wydają się one w pełni uzasadnione. Co do środków na inwestycje, to cała procedura, którą trzeba przechodzić, to jest hamulec, jeżeli chodzi o terminowe oddawanie inwestycji do użytku. Mówię to na podstawie moich doświadczeń, jako dyrektora COS, a doświadczenia te są związane z realizacją inwestycji strategicznych. Obieg dokumentacji jest bardzo skomplikowany. Dodam, iż nie ma czegoś takiego, jak zgoda warunkowa. Przecież Centralny Ośrodek Sportu jest obecnie zakładem budżetowym Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Jako dyrektor tego zakładu odpowiadam przed ministrem, a jeżeli powstaną jakiekolwiek nieprawidłowości w realizacji inwestycji, to stanowiska tracą dyrektorzy, którzy odpowiadają za ten zakres. Po służę się przykładem Zakopanego, gdzie wszystkie zgody na inwestycje otrzymuje się z wielkim trudem, ponieważ konieczne są uzgodnienia z dyrekcją Tatrzańskiego Parku Narodowego, instytucjami ochrony przyrody oraz z organami władz różnych szczebli. Ciągle byliśmy odsyłani tak po „urzędniczemu” na trzy miesiące, na cztery miesiące, na zasadzie „A nuż im się nie uda; nie zdążą”. Jeżeli tam, w górach otrzyma się środki finansowe dopiero we wrześniu i w październiku, to już nie ma o czym mówić. Pewne trzeba rozpoczynać na tyle wcześnie, by mogły one być zakończone na czas. W przypadku Zakopanego to się uda, ponieważ zanim wpłynęły te wszystkie zgody, nam udzielono pisemnego zezwolenia na rozpoczęcie pewnych działań. Propozycję zawartą w opinii uważam zatem za próbę pewnego zdyscyplinowania oraz obdarzenie środowiska sportowego nieco większym zaufaniem. Jeżeli chodzi o inwestycje terenowe, to sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Odwiedzałem ostatnio różne małe miejscowości, w których rozwija się moja dyscyplina, czyli tenis stołowy. Byłem na przykład w woj. wrocławskim, gdzie na początku września zostaną rozegrane akademickie mistrzostwa świata. Gdyby tam nie umożliwiono wcześniejszego rozpoczęcia inwestycji, mimo braku tych wszystkich podstawowych dokumentów, to niczego by się nie udało zakończyć na czas. Z drugiej strony nie jest to do końca zgodne z przepisami, tak więc kształtujmy te przepisy w taki sposób - jest to zadanie Komisji, która powinna dogadać się z poszczególnymi resortami - żeby możliwe było sprawniejsze funkcjonowanie tych, którzy realizują inwestycje sportowe.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WiceprezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegodyrektorCentralnegoOśrodkaSportuJerzyDachowski">Wówczas te inwestycje będą terminowo oddawane do użytku. Niezbędne jest przyspieszanie tych wszystkich procedur. Można również pójść na udzielanie warunkowych zgód, w przypadku tych wszystkich budzą zaufanie, jako realizatorzy inwestycji. W poprzednich latach zdarzało się, że zaplanowane inwestycje z takich, czy innych powodów nie zostały rozpoczęte. Te powody można określić ogólnie, jako biurokrację i trudności związane z procedurą. Jeżeli mógłbym o coś prosić, to postulowałbym złagodzenie tych wymogów proceduralnych, na zasadzie wzajemnej odpowiedzialności, bo przecież wszyscy odpowiadamy w pewnym specyficznym zakresie za prawidłowość realizacji tych zadań. Niezbędne jest uproszczenie procedur dotyczących inwestycji strategicznych, ale to możemy załatwić jakby we własnym gronie. Bardziej skomplikowana jest kwestia inwestycji terenowych. Niezbędne będzie uzyskiwanie zgód różnych organów władz terenowych, by warunkowo móc rozpocząć realizację choćby wstępnej fazy danej inwestycji. Chodzi o to, by uruchomić te środki, tak żeby nie przechodziły na następny rok. Obecnie realizowanie jakichkolwiek prac inwestycyjnych to jest bardzo utrudnione. Apeluję o uproszczenie tych wszystkich zasad i procedur. Propozycje, które znalazły się w opinii Komisji, są właściwe. Jeżeli pójdziemy w tym kierunku, to możliwe będzie skuteczniejsze wydawanie tych środków. Jeżeli inwestycje nie będą rozpoczynane i realizowane, to może dojść do sytuacji, że ktoś stwierdzi, że wprawdzie dysponujemy środkami finansowymi, ale ich nie wykorzystujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie stwierdzam. W takim razie przejdziemy do rozstrzygania na temat poszczególnych propozycji zawartych w opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pierwsza kwestia dotyczy przywołania daty, z którą ukazał się projekt tego rozporządzenia. Chodzi o to, żeby było wiadomo, do którego dokumentu się odnosimy, bo zaraz mogą się pojawić następne. Tak więc proponuję dopisać tę datę, tak by ów fragment pierwszego zdania projektu opinii brzmiał „...projektem rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w porozumieniu z Ministrem Finansów z dnia 11.07.2002 r.”. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tej zmiany? Nie stwierdzam, zatem Komisja zaakceptowała tę zmianę. Jeżeli chodzi o kwestię kolejną, to co do samej idei nie różnimy się z panem posłem Kazimierzem Pietrzykiem, ale ta treść mogła sugerować, że jednostki samorządu terytorialnego mogłyby realizując inwestycje centralne otrzymywać dofinansowanie tylko do 50%. Podkreślam raz jeszcze, że do tej pory w rozporządzeniu w ogóle nie było mowy o jednostkach samorządu terytorialnego realizujących zadania o charakterze strategicznym. Możemy wykreślić stąd te jednostki i pozostanie zapis „dofinansowanie do 50% wartości kosztorysowej inwestycji realizowanych na wniosek klubu sportowego i akademii wychowania fizycznego”. Na razie to będzie jakby w domniemaniu, a gdy pojawi się możliwość realizacji inwestycji strategicznych przez te jednostki, to zastanowimy się nad wprowadzeniem tego zapisu. Na razie proponuję to wykreślić, skoro ten zapis budzi wątpliwości. Tutaj jest napisane „na wniosek”, a wnioskodawca nie jest w zdecydowanej większości przypadków wykonawcą inwestycji. Należy zatem rozróżnić wnioskodawcę od wykonawcy. Jeżeli to wykreślimy, to nie będzie to oznaczało niemożliwości realizowania przez jednostkę samorządu inwestycji z 70% dofinansowania, jak i z 50% dofinansowania. Chciałbym zapytać pana radcę Kazimierza Wawra, czy moje rozumowanie jest słuszne.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RadcaKazimierzWawer">Tak, wszystko się zgadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">W tej chwili w rozporządzeniu nie ma zapisu mówiącego, że jednostki samorządu terytorialnego mogą składać wnioski o realizację inwestycji strategicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RadcaKazimierzWawer">Taka jednostka składa ten wniosek czysto realizacyjny, natomiast te zasadnicze wnioski o realizację danej inwestycji do tej pory składały polskie związki sportowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Proponuję zatem wykreślić „...i jednostek samorządu terytorialnego...”. Następna zmiana ma charakter czysto redakcyjny. Chodzi o zapisanie „stan nakładów” zamiast „plan nakładów”. Jeżeli chodzi o kwestię, którą podniósł pan poseł Bogusław Wontor, to proponujemy, żeby pozostawić tutaj województwa samorządowe, dlatego, że to jest nasz podstawowy partner, na którego możemy oddziaływać. Sądzę, że jednak powinniśmy to przegłosować, mimo, że poseł wnioskodawca jest już nieobecny. Kto z członków Komisji jest za zapisaniem tego w taki sposób, jak zaproponowało prezydium Komisji, czyli „stan nakładów na kulturę fizyczną i sport w województwach samorządowych...”? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie opowiedziała się za propozycją prezydium. Jeżeli chodzi o terminy, to możemy przystać na propozycję pana radcy Kazimierza Wawra. Terminy zaproponowane przez prezydium Komisji po prostu wyniknęły z tamtej dyskusji, natomiast nie traktowaliśmy tego jak wymogu. Przyjmujemy zatem termin 30 maja i 30 sierpnia. W wyjątkowych sytuacjach minister ma do dyspozycji termin do 30 września. Inwestycji odtworzeniowych dotyczy osobny, jeszcze późniejszy termin. Jeżeli chodzi o uzasadnienie, to proponuję zamieścić zdanie, które zaproponował pan poseł Eugeniusz Kłopotek, mianowicie „To zadanie zdaniem Komisji powinno być finansowane z budżetu państwa, jako element przygotowań szerokiej kadry olimpijskiej”</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Prosiłbym, żeby to zdanie było wytłuszczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Kiedyś też chciałem, żeby jakieś zdanie było wytłuszczone, ale poinformowano mnie, że tego się nie stosuje. Przecież to w całości jest ważny dokument, a nie tylko jedno zdanie. To chyba już wszystkie poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">W takim razie chciałbym zapytać kto z członków Komisji jest za przyjęciem opinii nr 6 po naniesieniu zgłoszonych i przegłosowanych poprawek? Stwierdzam, że Komisja w głosowaniu jednogłośnie opowiedziała się za przyjęciem treści opinii nr 6. Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad, w ramach którego zaplanowaliśmy przyjęcie propozycji Komisji do planu pracy Najwyższej Izby Kontroli na rok 2003. Swoje propozycje złożyli ostatnio panowie posłowie Bogusław Wontor i Zbigniew Witaszek. Propozycja drugiego z panów posłów brzmi: „Wnoszę o zbadanie przez Najwyższą Izbę Kontroli celowości przedłużenia działalności jarmarku na Stadionie Dziesięciolecia”. Pan poseł pisze dalej: „Jest publiczną tajemnicą, że jest to miejsce wielu nieprawidłowości. Czas najwyższy, ażeby Stadion spełniał rolę, dla której został zbudowany. Kupcy polscy, którzy działają na Stadionie Dziesięciolecia mogą się przenieść na przykład do Hali Polskiej, dawniej Zakłady im. Waryńskiego, do dzisiaj w niewielkim stopniu wykorzystanej”. Wniosek pana posła Bogusława Wontora brzmi: „W nawiązaniu do informacji przedstawionej na posiedzeniu Komisji proszę o uwzględnienie poniższego wniosku do Najwyższej Izby Kontroli: przeprowadzenie kontroli w urzędach marszałkowskich, jak jest realizowane finansowanie kultury fizycznej i sportu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PosełTadeuszTomaszewski">Pan poseł Bogusław Wontor w rozmowie ze mną podzielił moją opinię, że nie chodzi o to, żebyśmy wyłącznie zlecili kontrolę wyłącznie od strony finansowej, ale by NIK zechciała spojrzeć na to zadanie jako na jedno z zadań własnych samorządu i skontrolowała, w jaki sposób samorząd wojewódzki systemowo realizuje zadania w zakresie kultury fizycznej i sportu, ze szczególnym uwzględnieniem finansowania kultury fizycznej i sportu. Mam jeszcze jedną propozycję do planu pracy NIK. Otóż prosiłbym, by NIK przyjrzała się realizacji nowych programów, które zostały w tym roku wprowadzone i były finansowane z dopłat do stawek w grach liczbowych. Chodzi o to, żebyśmy dalej mogli optymalnie rozwijać te programy. Na samym starcie warto zapytać fachowców, jakie są uwagi do realizacji takich programów jak „Animator sportu dzieci i młodzieży”, „Animator sportu osób niepełnosprawnych” oraz programu „Trener”, a także programu szkolenia kadry C. Te wszystkie programy realizuje się od tego roku, dzięki pieniądzom ze środka specjalnego. Przypominam, że świadomie przeznaczyliśmy 20 mln zł na kadrę C, kosztem inwestycji. Należy sprawdzić, jak te środki zostały uruchomione i jak systemowo to rozwiązano. Sugeruję również, by Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała dofinansowanie inwestycji o szczególnym znaczeniu dla polskiego sportu realizowanych w akademiach wychowania fizycznego oraz wykorzystanie obiektów wybudowanych z udziałem środków z dopłat do stawek w grach liczbowych dla rozwoju sportu polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełEdwardManiura">Jest jeszcze jedna kwestia, na którą przypuszczalnie NIK powinna zwrócić uwagę, a nasza Komisja powinna to uczynić na pewno. Chodzi mi o problem wykorzystania obiektów sportowych. Często bywa tak, że obiekty sportowe są wznoszone, co pochłania duże nakłady finansowe, ale potem brakuje pieniędzy na to, by te obiekty tętniły życiem. Niestety takich przypadków jest dosyć dużo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielNajwyższejIzbieKontroliStanisławJurczak">Odnosząc się do propozycji do planu pracy NIK złożonej przez pana posła Bogusława Wontora, pragnę stwierdzić, że we wrześniu rozpoczynamy kontrolę finansowania zadań w zakresie kultury fizycznej, również przez urzędy marszałkowskie. Tą kontrolą zostanie na początek objętych 8 województw. Jeżeli Komisja uzna, że ten wniosek może być zrealizowany w ramach tej kontroli, to prawdopodobnie ułatwiłoby nam to zadanie, ponieważ propozycji jest sporo i zmieszczenie ich w naszym przyszłorocznym planie pracy mogłoby być trudne. Być może przyczyną złożenia tego wniosku są spostrzeżenia z określonego terenu. Jeżeli tak, to gdybyśmy w trybie roboczym uzyskali informację, że chodzi szczególnie o jakieś konkretne województwo, wówczas byłoby możliwe, iż w ramach kontroli, o której wspomniałem, zdołalibyśmy ten konkretny problem uwzględnić. Propozycji do planu pracy NIK jest sporo. Poza rutynową coroczną kontrolą wykonania budżetu, w zasadzie nasz departament dotychczas mógł realizować kontrole w zakresie kultury fizycznej, w ramach tzw. kontroli koordynowanej, czyli kontroli szeroko obejmującej wiele jednostek, W związku z powyższym zastanawiam się nad naszymi możliwościami w zakresie realizacji pozostałych propozycji zgłoszonych przez panów posłów. Oczywiście to wszystko będzie jeszcze przedmiotem uzgodnień roboczych i naszej analizy. Jeżeli chodzi o Jarmark „Europa”, to teren, na którym jest on organizowany, jest własnością zakładu budżetowego, tak więc kontrola jest możliwa, o ile Komisja podejmie stosowną decyzję. Kontrola ta może dotyczyć tylko działalności Centralnego Ośrodka Sportu, natomiast prywatne spółki, które tam działają, nie podlegają naszej kontroli - w świetle ustawy o NIK. Z pewnością interesujące są propozycje dotyczące kontroli realizacji owych nowych programów. Być może nie będzie osobnej szerokiej kontroli tego typu, ale możemy skupić się na tych zagadnieniach w trakcie kontroli budżetowej. Nie jest wykluczona osobna kontrola, ale raczej miałaby ona wycinkowy charakter, bowiem kontroli koordynowanej, w skali całego kraju, prawdopodobnie nie dalibyśmy rady przeprowadzić. Jeżeli chodzi o kontrolę w akademiach wychowania fizycznego, to rozważaliśmy jej umieszczenie w planie naszej pracy na rok przyszły. Te uczelnie dawno nie były kontrolowane przez nasz departament. Kilka lat temu była przeprowadzona kontrola, ale tylko w zakresie działalności naukowej, tak więc współpracowaliśmy z innym departamentem. Z pewnością kontrola w akademiach wychowania fizycznego może być uznana za jeden z priorytetów. Ta sprawa może być połączona z proponowaną przez Komisję kontrolę wykorzystania obiektów sportowych. Swego czasu, bodajże 2–3 lata temu, przeprowadziliśmy taką kontrolę, ale ograniczyliśmy ją do wykorzystania obiektów będących własnością Centralnego Ośrodka Sportu. chodziło przede wszystkim o ich wykorzystanie przez polskie związki sportowe. Ta kontrola wypadła nieźle, aczkolwiek mieliśmy trochę uwag, ponieważ polskie związki sportowe, mimo że COS określał dokładnie warunki i ceny, wykazywały tendencję do korzystania z tylko jednego oddziału COS. Kierowały się przy tym różnymi czasami nie znanymi nam względami. W każdym razie wykorzystanie bazy sportowej w niektórych oddziałach COS nie było optymalne. Pewne tematy kontroli można zatem ze sobą połączyć. Jeżeli Komisja wyrazi zgodę na taki układ naszej pracy, to w trybie roboczym doprecyzujemy te wszystkie kwestie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Sądzę, że taki sposób pracy NIK jest do przyjęcia, natomiast zdecydowanie optuję za tym, by została przeprowadzona kontrola realizacji tych nowych programów. Chodzi o to, by w razie stwierdzenia na samym początku jakichś nieprawidłowości, można było je błyskawicznie skorygować, dzięki czemu nie powstaną straty oraz problemy w przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiceprezesJerzyDachowski">W związku z wnioskiem pana posła Zbigniewa Witaszka, pragnę stwierdzić, że COS również jest za rozstrzygnięciem sprawy Stadionu Dziesięciolecia. Przez wiele lat, w miarę posiadanych środków finansowych, staraliśmy się utrzymywać ten obiekt w gotowości do organizowania tam imprez sportowych. Potem decyzją władz Warszawy i ówczesnego resortu sportu - nie będę już przypominał szczegółów - handlarze zostali przeniesieni z obiektu „Skry” oraz z centrum Warszawy właśnie na teren Stadionu Dziesięciolecia. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnej koncepcji na zagospodarowanie tego obiektu oraz terenu wokół niego. Mówię to z całą odpowiedzialnością. Nie mają koncepcji ani władze miasta, ani Polski Związek Piłki Nożnej. Niezbędne jest zainwestowanie ogromnych pieniędzy. W przeciwnym razie ten obiekt wraz z okalającym go terenem nie będzie mógł spełniać swoich pierwotnych funkcji. Powtarzam, że również jesteśmy zainteresowani tym, by ten piękny teren w samym centrum Warszawy mógł służyć sportowi, rekreacji i wypoczynkowi. Jeżeli ten temat będzie dokładniej rozpatrywany, to przygotujemy i przedstawimy wszystkie niezbędne wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełMirosławDrzewiecki">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie drugiego punktu porządku obrad. To było nasze ostatnie posiedzenie przed przerwą wakacyjną, dlatego życzę wszystkim państwu udanych wakacji. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>